View
212
Download
0
Category
Preview:
Citation preview
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
!!!! !Cztery Umowy, Don Miguel Ruiz
Autor przedstawia źródła przyjętych na wiarę przekonań, które ograniczają ludzi, okradają z radości i wywołują niepotrzebne cierpienie. Oparte na prastarej mądrości Tolteków (“ludzi, którzy wiedzą”) cztery umowy dają klucz otwierający przed nami nowe życie w wolności, prawdziwym szczęściu i miłości: Umowa 1: Szanuj swoje słowoUmowa 2: Nie bierz niczego do siebieUmowa 3: Nie zakładaj niczego z góryUmowa 4: Rób wszystko najlepiej jak potrafisz
Wydawca: Galaktyka, 2007liczba stron: 124
Toltekowie Toltekowie -‐ “ludzie, którzy wiedzą” -‐ tysiące lat temu żyli w południowym Meksyku. Byli uczony-‐mi i artystami, których zadaniem było badanie i przechowywanie duchowej oraz praktycznej spuścizny poprzedników.
Ezoteryczne dziedzictwo Tolteków zachowało się przekazywane z pokolenia na pokolenie przez poszczególne gałęzie rodowe nagualów -‐mistrzów. Don Miguel Ruiz, nagual z rodu
Rycerzy Orła, został powołany do ujawnienia nam nauk Tolteków.
Wiedza Tolteków wypływa ze wspólnego dla wszystkich ezoterycznych tradycji świata źródła prawdy. Nie jest religią, chociaż oddaje cześć wszystkim duchowym mistrzom jacy kiedykol-‐wiek nauczali na Ziemi. Dotyczy praw ducha i przez to najprościej nazwać ją sposobem życia, wyrażającym gotowość do przyjęcia szczęścia i miłości.
Wprowadzenie: Przydymione lustroTrzy tysiące lat temu pewien człowiek, który uczył się na medyka, zgłębiał wiedzę swoich poprzedników ale nie do końca zgadzał się z tym, co poznawał -‐ czuł, że musi być coś więcej.
Pewnej nocy, we śnie odkrył, że wszystko zostało stworzone ze światła, a przestrzeń pomiędzy i dookoła nie jest pusta. Odkrył, że wszelkie istnienie jest przejawem jedynego żywego bytu, który nazywamy Bogiem. I doszedł do wniosku, że ludzka percepcja to tylko światło odbierające światło. Spostrzegł, że wszystko jest lustrem, które odbija światło i tworzy obrazy, a ten świat iluzji, sen jest jak dym, niepozwalający nam ujrzeć, jacy naprawdę jesteśmy. “Prawdziwi my -‐ to czysta miłość, czyste światło”.
Odkrycie odmieniło jego życie -‐ dostrzegał siebie we wszystkim, co go otaczało. Chciał swoim odkryciem podzielić się z innymi, ale oni go nie rozumieli. Zauważyli jego odmianę i widzieli, że już nie przypomina nikogo innego.
Bardzo dobrze rozumiał każdego, ale nikt nie potrafił zrozumieć jego.
Odkrył, że jest zwierciadłem dla innych, lustrem, w którym mogli zobaczyć samego siebie. I zdał sobie sprawę, że wszyscy śnią, bez świadomości, nie wiedząc kim są naprawdę. Nie potrafili ujrzeć światła w sobie, bo pomiędzy lustrami wisiała ściana dymu. Ową ścianę dymu tworzyły interpretacje świetlistych obrazów -‐ sen ludzkości.
strona � z �1 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
Aby zapamiętać swoje wizje zaczął nazywać siebie Przydymionym Lustrem: “Ja jestem Przydymionym Lustrem, ponieważ patrzę na
siebie w każdym z was, jednak przez dym pomiędzy nami nie rozpoznajemy się nawzajem. Dym jest snem, a wy, którzy śnicie -‐ lustrem.
1. Udomowienie a sen planety To, co widzisz i słyszysz w tym momencie jest tylko snem. Sen jest podstawową funkcją umysłu, który śni, gdy czuwa i gdy śpi. Różnica polega na tym, że w stanie czuwania istnieją materialne ramy, które zmuszają nas do postrzegania rzeczy w sposób linearny. Kiedy usypiamy, ramy znikają, a sen ma tendencję do ciągłych zmian.
Sen planety to zbiorowy sen miliardów istnień, które tworzą sen rodziny, społeczności, miasta, państwa, sen ludzkości. Sen planety zawiera wszystkie społeczne zasady, wierzenia, prawa, religie, różne kultury i sposoby bycia, rządy, szkoły, wy-‐ darzenia towarzyskie i święta.
Uwaga to wrodzona zdolność eliminacji i skupiania się tylko na tym, co chcemy odbierać. Potrafimy odbierać miliony różnych bodźców, rzeczy a dzięki uwadze potrafimy wysunąć na pierwszy plan w naszym umyśle cokolwiek zechcemy.
Posługując się uwagą, wchłonęliśmy całą rzeczywistość, cały sen -‐ nauczyliśmy się wszelkich społecznych zachowań i norm. W naszym życiu, wszystkie napotykane osoby, pragnęły zawładnąć naszą uwagą -‐ nauczyciele, rodzice, koledzy. Sami nauczyliśmy się przyciągania uwagi innych i przenieśliśmy to w dorosłe życie.
Zewnętrzny sen przyciąga naszą uwagę. Jako dzieci nie mieliśmy wyboru naszych wierzeń, wartości, po prostu zgodziliśmy się z informacjami, jakie otrzymaliśmy od innych ludzi na temat snu planety. Jedynym sposobem na gromadzenie informacji jest zgoda na nie -‐ czyli umowa. Jeśli się tylko z czymś zgodzimy -‐ uwierzymy. Wiara zakłada, że ufamy bezwarunkowo.
Ponieważ nie wybraliśmy wielu wartości, możemy się przeciwko nim buntować, ale nie jesteśmy dość silni, aby wyjść z buntu zwycięsko. W rezultacie poddajemy się narzuconym wierzeniom i zawieramy umowę, że będziemy te wartości uważać za słuszne -‐ to jest proces udomawiania ludzi. Udomowienie jest tak silne, że w pewnym momencie nie potrzebujemy
nikogo, kto by nas tresował. Sami zadajemy sobie karę, gdy nie podporządkowujemy się zasadom i nagradzamy, gdy jesteśmy “grzeczni”. System wierzeń i wartości przypomina Księgę Zasad, która rządzi naszym umysłem -‐ bez zbędnych pytań to, co jest w Księdze Zasad przyjmujemy za naszą prawdę. Wewnętrzny Sędzia, który wszystko i wszystkich w każdej chwili osądza posługuje się Księgą Zasad. Wy-‐ rokuje o wszystkim, co robimy i jeśli uzna nas za „winnych”, musimy ponieść karę i się wstydzić.
Inna część naszego ja, która zbiera te osądy -‐ Ofiara, znosi wyrzuty, poczucie winy i wstyd. Cokolwiek nie zgadza się z Księgą Zasad wywołuje skurcz w splocie słonecznym -‐ lęk. Sędzia karze wielokrotnie, za ten sam błąd, czyli niezgodność z Księgą Zasad. Nie ma sprawiedliwości.
We śnie planety normą jest ludzkie cierpienie, życie w lęku i emocjonalne dramaty. Jest to sen przemocy, lęku, wojny, niesprawiedliwości. Sny indywidualnych ludzi różnią się od siebie, ale i tak przypominają bardziej nocny koszmar. Jeśli porównamy sen planety z opisami piekła -‐ odkryjemy, że są identyczne.
Cała ludzkość poszukuje prawdy, sprawiedliwoś-‐ci i piękna. Nie widzimy ich jednak, bo nasze umysły zaślepiają fałszywe sądy, które przechowujemy w głowie. Chcemy mieć zawsze rację, ufamy swoim przekonaniom, żyjemy jak we mgle, we śnie. Snem jest wszystko w co wierzysz. Cały nasz umysł to mgła. Przez tę mgłę nie możemy zobaczyć, kim naprawdę jesteśmy. Dlatego ludzie opierają się życiu. Być żywym to największa obawa, jaka dręczy ludzi. Nie śmierć a podjęcie ryzyka by żyć to największy lęk człowieka.
Podczas procesu udomowienia tworzymy sobie wzorzec doskonałości i próbujemy się do niego dostosować, by zyskać powszechną akceptację. Ten model jest nierealny i z tego punktu widzenia nigdy nie staniemy się doskonali. Uznawszy się za niedoskonałych, odrzucamy siebie. A poziom samoodrzucenia zależy od skuteczności dorosłych w rozbijaniu naszej integralności.
strona � z �2 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
Nikt nie męczy nas bardziej niż my sami, a wymusza to Sędzia, Ofiara i cały system przekonań.
Istnieje tysiące umów, które zawarłeś ze sobą, z innymi, ze snem swojego życia, z Bogiem, ze społeczeństwem, z rodzicami, z małżonkami, z dziećmi. Najważniejsze są jednak umowy, które zawarłeś z samym sobą. Jeśli pragniesz żyć radosnym spełnionym życiem, musisz znaleźć odwagę w sobie, by zerwać tamte umowy, obezwładniające i oparte na lęku. Umowy bazujące na lęku pochłaniają dużo energii, natomiast te wypływające z miłości pomagają ją nam zaoszczędzić, a nawet dają nam jej więcej.
Jeżeli dostrzeżemy, że to przez sterujące nami umowy nie lubimy naszego życia -‐ będziemy chcieli je zmienić. A kiedy będziemy do tego gotowi z pomocą przyjdą cztery nowe, niezwykle potężne umowy.
Kiedy zerwiesz jakąś umowę powróci do Ciebie energia, a jeśli zawrzesz cztery nowe umowy, zwrócą Ci one tyle sił, że zmienisz cały system swoich umów.
Potrzebujesz dużo silnej woli, aby zawrzeć Cztery Umowy, ale jeśli będziesz umiał żyć z nimi w zgodzie, twoje życie zdumiewająco się przeobrazi. Dramat beznadziejności zniknie i zaczniesz tworzyć nowy sen -‐ własny sen o raju.
!2. Umowa pierwsza: Szanuj swoje słowoPierwsza umowa jest najważniejsza i najtrudniej jej dotrzymać: Szanuj swoje słowo.
Dlaczego akurat słowo? Słowo jest potęgą, którą sam tworzysz. Twoje słowo jest darem pochodzącym od Boga.
Słowo jest siłą, to moc dana ci do opisywania, porozumiewania się, myślenia a zarazem kreowania zdarzeń w twoim życiu. Człowiek jest jedyną istotą na Ziemi obdarzoną tym darem.
Bądź uczciwy w tym, co mówisz. Mów tylko to, co naprawdę myślisz. Unikaj słów, które by ci szkodziły i nie obmawiaj innych. Używaj siły swojego słowa tylko dla dobra prawdy i miłości.
Ludzki umysł przypomina żyzną glebę,w której przez cały czas kiełkują nasiona -‐ opinie, pomysły, idee. Zasiewasz ziarno -‐ słowo, a ono rośnie.
Szanować swoje słowo to nie grzeszyć nim, nie używać go przeciwko sobie. Szanowanie
swojego słowa to prawidłowe wydatkowanie energii, spożytkowanie jej na korzyść prawdy i miłości do samego siebie.
Ilekroć słyszymy czyjąś opinię i zaczynamy w nią wierzyć, zawieramy umowę, która staje się częścią naszego systemu wierzeń i wartości.
Plotka to czarnoksięstwo w najczystszym wydaniu ponieważ składa się z czystej trucizny.
Jeśli zawrzemy pierwszą umowę i zaczniemy szanować własne słowo, oczyścimy umysł i uzdrowimy relacje z innymi istotami. Szanowanie własnego słowa da ci również odporność na cudze złe słowa.
Używaj słowa by dzielić się miłością. Pomyśl, co można stworzyć dobrym słowem, czystym słowem, które się szanuje, którego nie rzuca się na wiatr, które odsuwa sen lęku, a przybliża zupełnie inne życie.
3. Umowa druga: Nie bierz niczego do siebie Następne trzy umowy wynikają z pierwszej. Druga brzmi: Nie bierz niczego do siebie.
Pułapką jest zjawisko zwane poczuciem ważności. Poczucie ważności i branie wszystkie-‐go do siebie to wyraz najwyższego egoizmu.
Ludzie nie robią niczego z twojego powodu. Oni robią to ze swojego powodu. Każdy człowiek żyje we własnym umyśle, we własnym śnie.
Kiedy bierzesz wszystko do siebie, stale czujesz się obrażony, reagujesz zażartą obroną swych przekonań i wywołujesz konflikt. Tymczasem to, co mówisz, co robisz, co myślisz wynika z umów, jakie wcześniej zawarłeś. A mnie to zupełnie nie dotyczy. Nie ma dla mnie znaczenia, co o mnie myślisz, ponieważ twoich poglądów nie biorę do siebie.
strona � z �3 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
Cokolwiek inni ludzie robią, mówią, czują lub myślą nie bierz tego do siebie. Nawet twoje własne opinie o sobie nie muszą być prawdziwe.
Umysł potrafi mówić do siebie i sam siebie słuchać -‐ jakiś jego fragment mówi, a inny słucha. Problem zaczyna się wtedy, gdy tysiące jego fragmentów zaczyna mówić równocześnie -‐ powstaje mgła, mitote.
Umysł zaczyna przypominać targowisko pełne ludzi, z których każdy ma inne myśli i uczucia. Każdy człowiek na tym targowisku reprezentuje inną umowę -‐ a te umowy czasami wcale ze sobą nie współgrają, nie są kompatybilne. Niektóre
umowy bywają konfliktowe w stosunku do innych, zwalczają się wzajemnie wywołując wojny w umyśle -‐ wzniecając mgłę. W rezultacie z trudem uświadamiasz sobie, czego tak naprawdę chcesz. Przyjrzenie się tym umowom, pozwala dostrzec wszystkie konflikty w naszej głowie i zrobić porządek z chaosem mitote.
Jeśli będziemy widzieć innych ludzi takimi, jakimi są, nie biorąc tego do siebie, nigdy nie zdołają nas zranić ani słowem, ani uczynkiem.
Kiedy przestaniesz brać wszystko do siebie, zniknie nawet smutek.
4. Umowa trzecia: Nie zakładaj niczego z góry W wielu życiowych sytuacjach, a może nawet we wszystkich, robimy założenia, przyjmujemy pewne hipotezy, wierzymy, że są one prawdziwe i gwałtownie reagujemy, jeśli nie sprawdzają się w życiu.
Wszelkie smutki i dramaty wynikają z tego, że robimy w życiu pewne założenia i odnosimy wszystko do siebie.
Wielkie mitote tworzy w ludzkim umyśle olbrzymi chaos -‐ i zaczynamy błędnie wszystko interpretować i niewłaściwie pojmować. Widzimy
i słyszymy tylko to, co chcemy. Nie odbieramy rzeczy takimi, jakimi są.
Jeśli inni coś nam mówią robimy pewne założenie, jeśli nie -‐ również je robimy. Zakładamy, że każdy widzi, życie tak, jak my.
Przyjmujemy też szereg założeń na własny temat, co powoduje wewnętrzny konflikt np. myślę, że jestem w stanie to zrobić.
Metodą na uniknięcie jakichkolwiek założeń jest zadawanie pytań. Jeśli czegoś nie rozumiesz, pytaj.
5. Umowa czwarta: Rób wszystko najlepiej jak potrafiszOstatnia umowa gwarantuje, że trzy poprzednie staną się nawykiem -‐ dotyczy sposobu działania.
W każdych okolicznościach staraj się na ile możesz. Pamiętaj, że w różnych momentach może to oznaczać, co innego. Twoje możliwości są różne w zależności od pory dnia, nastroju, stanu zdrowia.
Jeśli będziesz starał się bardziej niż możesz -‐ stracisz za dużo energii, jeśli mniej -‐ narażasz się na późniejsze wyrzuty sumienia i poczucie winy. Dlatego staraj się na tyle na ile możesz w danym momencie.
Podejmując działania, które lubisz robić, nie spodziewając się nagrody -‐ skupiasz się na tym, aby zrobić to najlepiej jak potrafisz, starasz się ze wszystkich sił i czerpiesz z tego przyjemność. Nagroda przyjdzie sama -‐ możesz dostać więcej niż sobie wyobrażasz. Jeśli lubimy to, co robimy,
jeśli staramy się na ile nas stać, wtedy cieszymy się życiem.
Starając się z całych sił w każdym momencie, nie dajesz swojemu Sędziemu okazji do oskarżania Ciebie i wydawania wyroku. Zawsze kiedy próbuje to robić możesz mu odpowiedzieć “Starałem się jak mogłem”.
Starając się z całych sił uczysz się też akceptować siebie, uczysz się na błędach, zwiększasz swoją samoświadomość.
Jeżeli podejmujesz działania wyłącznie z musu, nie ma mowy, żebyś starał się ze wszystkich sił.
Staranie się ze wszystkich sił -‐ dotyczy każdej sfery naszego życia: kiedy się kąpiesz też staraj się ze wszystkich sił.
strona � z �4 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
Trzy pierwsze umowy zadziałają tylko wtedy, kiedy będziesz się starał ze wszystkich sił. I nie spodziewaj się, że zawsze będziesz szanował swoje słowo, nigdy nie będziesz brał rzeczy do siebie, nigdy nie będziesz zakładał niczego z
góry, ale zawsze staraj się z całych sił, aby tak właśnie się stało.
Kiedy upadniesz, nie osądzaj się. Powstań i zawrzyj umowę na nowo.!
6. Tolteków ścieżka ku wolności: Zerwanie dotychczasowych umówPrawdziwa wolność jest domeną ducha i oznacza wolność bycia tym, kim się naprawdę jest.
Kto wzbrania nam bycia wolnym? Możemy obwinić o to wiele osób instytucji i systemów tymczasem tak naprawdę jedyną osobą, która nam przeszkadza jesteśmy my sami.
Mamy pamięć bycia wolnym -‐ w dzieciństwie. Brak strachu przed wyrażaniem tego, co się czuje, brak strachu przed miłością, brak obaw o przyszłość, brak wstydu dot. przeszłości. Normalnym ludzkim odruchem jest radość życia, zabawa, poznawanie, szczęście i miłość.
Co się dzieje zatem z dorosłym człowiekiem? Dostaje Księgę Zasad, Sędziego i Ofiarę, i traci swoją wolność.
Obwinianie kogokolwiek nie ma sensu -‐ czas uwolnić się od tyranii Sędziego i roli Ofiary -‐ czas zmienić podstawy swoich własnych umów.
Wiele osób nawet nie uświadamia sobie, że żyje pod dyktando Sędziego i Ofiary, którzy rządzą ich umysłami. Szansą na wyzwolenie się jest świadomość -‐ trzeba najpierw zobaczyć problem, żeby móc go rozwiązać. Snwiadomość powoduje, że zmiana jest możliwa.
Twoje życie jest przejawem Twojego snu. Dlatego ważne jest, abyś doskonalił własny sen. To sztuka, w której Toltekowie byli mistrzami. Mistrzowie snu tworzą z życia dzieło sztuki i poprzez odpowiednie wybory sprawują kontrolę nad własnym snem. Wszystko ma swoje konsekwencje, a mistrz snu jest ich świadomy.
Bycie Toltekiem oznacza sposób życia. Istnieją trzy sztuki, które prowadzą ludzi na tej ścieżce:
-‐ sztuka świadomości ★ zrozumienie tego, kim naprawdę jesteśmy i wszystkich wynikających z tego możliwości,
-‐ sztuka przeobrażania ★ jak się zmienić, jak wyzwolić z udomowienia,
-‐ sztuka intencji inaczej sztuka miłości ★ intencją jest życie samo w sobie, oparte na bezwarunkowej miłości.
Z tolteckiego punktu widzenia każdy udomowiony człowiek (z Sędzia i Ofiarą) jest chory (jego umysł został zaatakowany przez pasożyta w postaci Sędziego i Ofiary). Powodujący chorobę pasożyt żywi się negatywnymi emocjami wynikającymi z lęków.
Kiedy odkryjemy, że umysłem rządzi Sędzia i Ofiara, mamy dwa wyjścia:
-‐ żyć tak dalej i poddać się snu planety
-‐ przyjąć rolę dzieci, kiedy rodzice próbują je udomawiać, czyli sprzeciwić się, powiedzieć “nie”.
We wszystkich tradycjach szamańskich ludzie wyobrażają sobie siebie jako wojowników, bo walczą z pasożytem, który zawładnął ich umysłem. Można z nim walczyć atakując go i ucinając mu głowę -‐ jedną po drugiej, bo ma ich wiele (za każdym razem pozbywamy się jednego z lęków i stajemy się trochę bardziej wolni).
Równoległą metodą jest zaprzestanie dożywiania pasożyta -‐ wówczas zdechnie z głodu. Co to oznacza -‐ odzyskanie kontroli nad emocjami, powstrzymywanie się od uczuć wynikających z lęku.
Trzecie rozwiązanie to inicjacja śmierci -‐ symboliczna śmierć, która zabija pasożyta, nie robiąc nam szkody fizycznej. Kiedy symbolicznie umieramy, pasożyt także musi umrzeć.
Sztuka przeobrażania Sen drugiej uwagi Sen pierwszej uwagi, będący wynikiem snu zewnętrznego to sen, w którym teraz żyjesz, wynikający z procesu udomowienia i sposobu w jaki po raz pierwszy wykorzystano Twoją uwagę do jego stworzenia.
Pierwsza metoda zmiany przekonań polega na uświadomieniu sobie wszystkich ugód i wierzeń tak, aby zmienić zawarte ze sobą umowy. Robiąc
strona � z �5 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
to używasz swojej uwagi po raz drugi, czyli tworzysz sen drugiej uwagi.
W dzieciństwie nie miałeś wyboru, teraz go masz i od Ciebie zależy w co uwierzysz.
Krok 1. Uświadomienie sobie, że w Twoim umyśle panuje mglisty, dymny zamęt i cały dramat Twojego życia wynika z tego, w co wierzysz -‐ uświadom sobie, jakie umowy chcesz zmienić.
Krok 2. Uświadomienie sobie wszystkich samoograniczających i opartych na lęku wierzeń -‐ zrób ich spis.
Krok 3. Podejmij decyzję o zawarciu Czterech Umów -‐ wypowiedz wojnę pasożytowi. Umowy mają Ciebie wesprzeć w sztuce przeobrażania i pomóc ograniczające umowy, odzyskać siłę ducha i wzmocnić osobowość.
Zmierzanie do serca wszystkich umów nazywam drogą przez pustynię -‐ wkraczając na pustynię, spotykasz demony, kiedy ją opuścisz demony okażą się aniołami.
Urzeczywistnienie czterech umów to wielki akt woli i wymaga wiele odwagi. Zacznij od małych umów, buduj swoją siłę, aż dojdziesz do jądra swoich umów i stawisz czoła największemu demonowi Twojego umysłu.
Każdą umowę którą zrywasz, musisz zastąpić nową, która uczyni Ciebie szczęśliwą. Jeśli nowa zajmie miejsce starej -‐ stara będzie musiała odejść -‐ to warunek konieczny, aby tak się stało.
Bądź cierpliwa, daj sobie czas. Nastaw się na powtórki, bo ćwiczenie czyni mistrza.
Dyscyplina wojownika Kontrolowanie własnych zachowań Każdego dnia budzimy się z określoną ilością energii (fizycznej, psychicznej i duchowej), którą wydatkujemy w ciągu dnia. Jeśli pozwolimy emocjom, aby wyzuły nas z energii -‐ nie będziemy mieli siły na zmianę.
Sposób w jaki postrzegamy świat, zależy od buzujących w nas emocji. Kiedy się złościsz wszystko dookoła wydaje się złe. Kiedy jesteś smutny -‐ wszystko wokół także jest żałosne i bliskie płaczu.
Wyobraź sobie, że ludzki mózg przypomina skórę. Skóra służy do odbioru bodźców
zewnętrznych i odczuć, jakie daje dotyk. Teraz wyobraź sobie, że masz jakąś ranę -‐ dotknięcie tego miejsca z pewnością zaboli -‐ dlatego starasz się ochronić i opatrzyć ranę.
Ludzki umysł bardzo przypomina poranioną skórę, na której każdą ranę zaraziła emocjonalna trucizna. Sami produkujemy, w akcie obrony, równie trujące przeciwciała -‐ psychiczną truciznę wynikającą z naszych przekonań. Taki stan naszego umysłu uważamy za normalny, chociaż taki wcale nie jest.
Gdy już ustalimy, że stan naszego umysłu jest chorobą, znajdziemy na nią lekarstwo. Otwarcie emocjonalnych ran, oczyszczenie ich i całkowite wyleczenie zapewni nam prawda -‐ poprzez przebaczenie innym krzywd, które, jak sądzimy, nam wyrządzili, niezależnie od tego czy na to zasłużyli.
Przebaczenie jest jedyną drogą ku uzdrowieniu. Będziesz wiedzieć, że wybaczyłeś danej osobie, kiedy ją spotkasz i nie zauważysz w sobie żadnej emocjonalnej reakcji.
Prawda jest jak skalpel, którym czyścimy zaklejone kłamstwami rany.
Problemem wielu ludzi jest utrata kontroli nad emocjami -‐ wówczas często mówimy i robimy rzeczy, których wcale nie chcieliśmy. Kontrolowanie emocji da nam siłę woli do zmiany umów opartych na lęku.
Przekształcenie się w duchowego wojownika następuje w momencie uzyskania świadomości, że jesteśmy w stanie wojny, a wojna w naszym umyśle wymaga dyscypliny bycia sobą, bez względu na wszystko.
Wojownik ma kontrolę nad własnymi emocjami, nad samym sobą. Różnica pomiędzy wojownikiem i ofiarą jest taka, że ofiara dusi emocje, a wojownik je powstrzymuje. Ofiary boją się tego, co czują i skutków pokazania tego. Powstrzymywanie oznacza trzymanie emocji w ryzach i wyrażenie ich we właściwym momencie. To czyni wojownika nieskazitelnym.
Inicjacja w śmierćObjęcie anioła śmierci Anioł śmierci może nas nauczyć, jak być naprawdę żywym. Gdybyśmy dowiedzieli się, że mamy jeszcze tydzień życia -‐ tak naprawdę mamy wówczas tylko dwa wyjścia: cierpieć i użalać się
strona � z �6 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
b i b l i o t e k a c o a c h i n g o w a abstrakty książek
nad sobą lub wykorzystać każdy moment na robienie tego, co naprawdę lubimy robić. Jeśli mamy tylko tydzień -‐ bądźmy przez ten czas bardziej żywi.
Anioł śmierci uczy przeżywać każdy dzień tak, jakby to miał być nasz ostatni dzień. Możesz na różne sytuacje spojrzeć z perspektywy zbliżającej się śmierci.
Podczas inicjacji w śmierć pasożyt umiera, mimo, że Sędzia i Ofiara będą się bronić.
Zpyć we śnie planety -‐ to być martwym. Każdy, kto przejdzie inicjację śmierci dostaje najpiękniejszy dar zmartwychwstanie -‐ otrząśnięcie się ze śmierci, ożywienie, stanie się ponownie sobą.
Jest to jak powrót do dzieciństwa tyle, że nasza wolność jest sprzężona teraz z mądrością, a nie niewinnością.
7. Nowy sen. Raj na Ziemi Sen, którym żyjesz jest wyłącznie Twoim własnym dziełem i w każdej chwili możesz go zmienić. Masz siłę, żeby stworzyć piekło i siłę, żeby stworzyć raj. Wykorzystaj do tego własny
umysł, wyobraźnię i emocje.Modlitwy medytacyjne zawarte w książce:
-‐ Modlitwa o wolność
-‐ Modlitwa o miłość
KONIEC
strona � z �7 7Magda Rodak, Professional Certified Coach (PCC/ICF) magda@magdarodak.pl, tel. +48 509 109 231
Recommended