View
226
Download
0
Category
Preview:
Citation preview
1
Dwumiesięcznik.pl Magazyn uczniów Polskiej Szkoły w Mediolanie
Nr 2 2016/2017 Drodzy Czytelnicy,
tym razem wiosennie i jak zwykle gorąco zapraszamy do lektury nowego numeru!
Redakcja
2
Prace uczniów klasy 2 i 3 na temat” książka to…….”
Książka to dużo kartek złożonych razem zadrukowanych małymi czarnymi literkami. W książce ludzie wpisują swoją wiedzę swoje obserwacje a także swoje myszki i swoje emocje. Dla mnie książka to źródło informacji . Lubię czytać książki o ciekawych ludziach i różnych miejscach. Czytam chętnie książki które mnie bawią lub śmieszą. Moje ulubione książki to seria HorribleHistories.
Książka to jest coś wymyślonego coś prawdziwego i to może być też legenda.
Książka to Skarb Antoni klasa 3
Książka do legendy bajki i
różne inne opowieści. Karolina klasa 2
Książka jest to taka wspaniała rzecz która pozwala nam odkrywać Inne światy i
zdobywać wiedzę Marta klasa 3
Książka to rzecz której mogę dowiedzieć się różnych rzeczy o eksperymentach o różnych astronautach o różnych roślinach i historii.Wiktor y klasa 3
Książka to dla mnie coś co mogę
przeczytać Z przyjemnością albo środek
informacji
Ignacy klasa
Książka to świat pełen baśni bajek historii nauki. film w wyrazach i literach oraz zdaniach. rozum który jest napisany i skopiowany wszystko co istnieje albo istniało Kajetan klasa 3
Książka to wielka przygoda . Jaś, klasa 3
Książka to zbiór różnych informacji przygód bajek ogólnie książka opowiada o rzeczach prawdziwych lub fikcyjnych Marta klasa
Książka to historia wiedza, nauka,
przyjemność, rozrywka, miło
spędzony czas, pole dla wyobraźni
,podróż w nieznane do innego
świata. Michalina klasa 3
Książka to: coś do czytania
coś do oglądania i coś do słuchania
Eliasz klasa 3
Książka to jest wiele kartek złożonych razem z wydrukowanym tekstem. Maks klasa 2
Książka jest jak sen przenosi mnie w świat fantazji.
Martyna klasa 2
3
Książka to takie jakby drugie życie w innym
świecie.
Jak czytam to mogę wyobrażać sobie wszystko to co
czytam.
Wiktorio klasa 3
Książka to taki inny Nowy Świat.
czytając książkę mogę sobie wyobrażaćże
wchodzę w książkę i przeżywa przygody
razem z bohaterami Sabina klasa 3
Książka to najciekawsza podróż w przeszłość w teraźniejszość i przyszłość gdzie wszystko może się
wydarzyć. Victoria klasa 3
Książka to dla mnie mała przenośna
papierowa telewizja. Czytając
wyobrażam sobie to co jest
napisane.
Alessandro klasa 3
Książka to jest przygoda w której mogę uczestniczyć bardzo lubię czytać książki
przygodowe Geronimo Stilton. Karol klasa 3
Książka to zbiór wiedzy. Książki mogą być historyczne naukowe kulinarne dla dzieci. Jakub klasa 2
Książka to mój przyjaciel.
Czytam jak mam wolny czas.
Lubię przenosić się w świat bajkowy.
Moją ulubioną książką są przygody Stiltona Alberto Rossi klasa 3
Książka do fantazja wiedza i zabawa. Sofia klasa 2
Książka to klucz do wiedzy. Oliwier klasa 2
Książka to rzecz której możemy się wiele dowiedzieć.
Sofia klasa 2
Książka to moja nauczycielka. Szkoła. Zuzanna klasa 2
4
Książka to podróż w nieznane.
Sebastian klasa 2
Książka to coś fajnego dla mnie.
Jak czytam książki to uczę się nowych słów nie
poznaję ciekawe historie.
Lubię czytać książki wieczorami razem z mamą
Julia klasa 2
Książka to co dla mnie różne przygody.
Kiedy czytam książkę to czuję się jakbym przeniosła się w inny
Bajkowy Świat . Emma klasa2
Książka to mój przyjaciel i wspaniała przygoda. Rozwija moją wyobraźnię i uczy nowych rzeczy. Otwiera drzwi do
innych światów bardzo lubię czytać książki. Alicja klasa 2.
Książka to
droga do krainy wyobraźni droga do wiedzy i nauki droga do odpoczynku i zabawy
Victoria klasa 2
Książka jest bardzo interesująca i wyjaśnia że działania prehistoryczne kiedyś istniały. Istnieje wiele rodzajów książek.
Ernest klasa 2
Książka to dla mnie wyobraźnia, podróż czas mile spędzony z mamą i ciężka
praca kiedy muszę sama czytać książkę po polsku.
Oliwia klasa 2
Książka to jest podróż w nowe światy, jest ciekawą przygodą. Zosia R klasa 2
5
Książka to przyjaciel
z którym lubię spędzać czas. Daniel klasa 2
lEkcJa z HEnRykiEM siEnkiEwiczEM
6
ZDROWIE DUSZY I CIAŁA
Co robić, jak żyć, by być zdrowym, silnym i radosnym?
Wszyscy się zgodzą, że na stan zdrowia duszy i ciała ma wpływ wiele różnych czynników.Nasza
dusza i my sami czujemy się z pewnością dużo lepiej, kiedy jesteśmy otoczeni kochającą nas
rodziną, gronem sympatycznych przyjaciół albo po prostu grupą znajomych, sąsiadów, którzy są
dla nas uprzejmi i życzliwi. Dzięki nim wszystkim możemy porozmawiać o naszych zmartwieniach i
troskach, wspólnie poszukać rozwiązania na nasze małe i duże problemy.
Najgorsza jest samotność, która niszczy nasze samopoczucie i powoduje cierpienie naszej duszy.
Należy starać się utrzymywać pozytywne relacje z ludźmi, nie kłócić się, nie obrażać się,
pozytywnie myśleć, spędzać dużo czasu z ludźmi, których kochasz i lubisz oraz otaczać sie ludźmi,
którzy emanują pozytywną energią. Ważne jest też unikanie ludzi „toksycznych”, czyli takich,
którzy mają na nas zły wpływ oraz tych, którzy ciągle narzekają na wszystko i są wiecznie
niezadowoleni. Takie osoby nie potrafią znaleźć żadnych pozytywnych sytuacji w swoim
codziennym życiu, czują się nieustannie krzywdzeni przez otoczenie i taką postawą „zarażają”
swoich bliskich i znajomych.
Dla ludzi wierzących w Boga ważną rzeczą jest też modlitwa, msza święta i spowiedź święta. To
pomaga im czuć się kochanym, szczęśliwym oraz pomaga im też zrozumieć to, co wydarza się w ich
życiu.Mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje i jest balsamem dla duszy. Słuchając ulubionej muzyki,
chodząc na koncerty, śpiewając lub grając na jakimś intrumencie, stajemy się łagodniejsi,
spokojniejsi i weselsi.
Niezbędną rzeczą dla posiadania zdrowej duszy jest także znalezienie czasu na czytanie książek,
rysowanie, pisanie oraz różne prace manualne, np. robienie na drutach, haftowanie, szycie, itp.
Aby być zdrowym, silnym i radosnym, ważna jest również aktywność fizyczna. Można uprawiać
każdy sport, jaki się chce pod warunkiem, że sprawia nam to przyjemność. Kto nie może uprawiać
żadnego sportu, powinien dużo i często spacerować na swieżym powietrzu.
Na nasze zdrowie ma też duży wpływ to, co spożywamy. Należy jeść zdrowo, pięć posiłków
dziennie i pić dużo wody. Jeść zdrowo to znaczy jeść różnie oraz produkty małoprzetworzone,
czyli dużo warzyw i owoców, trochę mięsa, dużo pieczywa i makaronu oraz małe ilości słodyczy,
deserów i napojów gazowanych. Należy także unikać potraw gotowych, które mogą zawierać
szkodliwe składniki.
Na nasze zdrowie ma też ogromny wpływ wysypianie się i spokojny sen. Każdy z nas wie najlepiej,
ile godzin powinien spać, aby czuć się wypoczętym i być w dobrym humorze.Postarajmy się więc
zmienić na lepsze to, co źle robimy i kontynuować to, co robimy już dobrze, dzięki temu będziemy
żyć zdrowo, silnie i radośnie.
Barbara Borgato - klasa I gimnazjum
7
POLSKA DO BOJU!
Od września w 2018 roku europejskie reprezentacje piłki nożnej będą grać w ligach, podobnie
jak kluby. Oczywiście będzie się grało mniej meczy niż w ligach klubowych.Ta decyzja prezydenta
FIF-y, Gianniego Infantino, przeszła na drugi plan, ponieważ w ostatnich dniach FIFA
zdecydowała także, że od Mundialu w 2026 roku w turnieju będzie brać udział 48 drużyn, a nie
32 jak obecnie. Ta decyzja została ostro skrytykowana przez prezesów klubów, którzy w czasie
mistrzostw będą się modlić, żeby ich beniaminkowie nie odnieśli kontuzji.
Idea powstania ligi zrodziła się w 2011 roku, ale dopiero od paru tygodni jest oficjalne, że Nations
League (tak będzie się nazywać nowa liga) będzie się odbywać od 2018 roku. Mecze będą
rozgrywane nie tylko latem (jak Mundiale i EURO), lecz także będą zastępować aktualne
międzynarodowe mecze towarzyskie.
Schemat rozgrywek:
1) 55 europejskie reprezentacje zostaną podzielone na cztery ligi: 12 w pierwszej i w drugiej
lidze, 15 w trzeciej i 16 w czwartej.
2) W każdej lidze drużyny będą podzielone na cztery grupy i w grupach
będąrozgrywanerewanże.
3) Pierwsze drużyny w grupach, w pierwszej lidze zagrają Final Four o mistrzostwo. W innych
ligach pierwsze drużyny w grupach przechodzą do następnej ligi, a ostatnie spadają (to
oczywiście nie dotyczy czwartej ligi)
4) Które drużyny będą występować w jakiej lidze? O tym decydować będzie miejsce w
rankingu UEF-y po mistrzostwach w 2018 roku. Zgodnie zaktualnym rankingiem Polska
byłaby w pierwszej lidze wraz z (w kolejności): Niemcami, Belgią, Francją, Portugalią,
Hiszpanią, Walią, Anglią, Włochami, Szwajcarią, (pozycja polskiej drużyny), Chorwacją i
Holandią. To znaczy, że jeśli Polacy zakfalifikują się na mistrzostwa w Rosji, a mają duże
szanse, raczej napewno Polska zaczną rozgrywki w Nations League od pierwszej ligi.
Według mnie to naprawdę dobry pomysł, ponieważ daje możliwość reprezentacjom zmierzyć się z
drużynami grającymi na tym samym poziomie (np. San Marino z Liechtensteinem, a Hiszpania z
Niemcami). Ponadto wszystkie mecze będą tak samo ważne.
Jedno jest pewne: będziemy kibicować Polakom także w tych nowych rozgrywkach!
Filippo Picciriello, klasa 1 gimnazjum
8
PORTRETy uczniów klasy 6
9
Irene Acerboni
10
Kacper Sirocki
11
Czytając Thorgala...
Co wydarzyło się potem...? (według Gai)
Już od kilku dni pragnąłem dojść do Northlandu. W piątym dniu wszłedłem do małego miasteczka
nazywanego "Lostefoolh",ulice wydawały mi się ponure i groźne. Byłem już od kilku minut w
miasteczku, ale jeszcze nikogo nie widziałem. Zacząłem słyszeć jakieś głosy pochodzące z dużego
zamku na końcu Lostefoolh i to tam poszedłem. Wszedłem do zamku i zobaczyłem masę ludzi,samych
mężczyzn, ale w centrum była ona,dziewczyna
śliczna jak słońce i ładna jak nikt. Była to moja
Vlana. Zmieniła się, urosła i tuż po moim
wejściu zauważyła mnie. Vlana pobiegła do mnie
bardzo szybko i pocałowała mnie mocno.
Po naszym pocałunku poszliśmy do dużej
Komnaty zamku,tam, gdzie nikt nas nie
słyszał. Vlana opowiedziała mi
wszystko,była taka szczęśliwa, że po
trzydziestu siedmiu latach nareszcie
spotkaliśmy się.
Vlana powiedziała mi, że mężczyźni którzy byli
tam,zostali zawołani, bo Vlana szukała męża...
Trochę się na to zasmuciłem, ponieważ ja
miałem moją rodzinę, ale wewnątrz mnie myślałem
o Vlanie – kobiecie, która mnie ocaliła.
Vlana wróciła do pokoju,a ja zostałem sam jak palec,byłem smutny, dlatego uciekłem. Wziąłem moje
narty i mojego grubaska, i poszedłem do Northlandu. Chodziłem przez kilka dni, kiedy zauważyłem, że
te osoby jechały do mnie. Zacząłem biec,bo zrozumiałem, kim byli. Byli to ludzie Vlany.
Pomyślałem że Walna móśiała być na mnie bardzo zdenerwowana że uciekłem...
Kiedy wydawało mi się, że już ich nie było, nagle pojawili się, wzięli mnie i zabrali do zamku Vlany.
Vlana była bardzo na mnie zdenerwowana,mówiła, że już jej nie kochałem.Zaprowadziła mnie do
ciemnej komnaty zamku i poszła sobie,zostawiając mnie samego na resztę moich dni.
Póżniej obudziłem się w moim łóżku,ale na moim palcu był pierścionek,pierścionek, który bardzo
dobrze znałem.
Gaia Pinelli, klasa I gimnazjum (okładka komiksu pochodzi ze strony: www.antykwariat.waw.pl)
12
Co wydarzyło się potem...? (według Filipa)
Thorgal mógł nareszcie kontynuować powrót do Northlandu i stamtąd pojechać po rodzinę. Z
Grubaskiem musiał długo chodzić. Zajęło mu to około miesiąca.
Tam czekała na Thorgala niespodzianka. Właśnie w tamtym
dniu, gdy dotarł do Northlandu, miała się tam odbyć oficjalna
wizyta Saxegarda, czyli Vlany. Od dnia, gdy Vlana stała się
Saxegardem, jego żądania bardzo się zmieniły. Nie było już
morderstw i wszyscy niewolnicy zostali uwolnieni.
Saxegard spotkał się zThorgalem i Thorgal dowiedział się całej
prawdy. Oczywiście, był wdzięczny Vlanie za uratowanie mu życia, ale musiał od razu wyruszyć w
dalszą drogę do rodziny.
Po dwóch tygodniach udało mu się w końcu dotrzeć do domu. Nareszcie mógł spędzać czas z żoną
i z synem. Po paru dniach wszyscy wsiedli do łodzi i popłynęli do Northlandu, ale tym razem, żeby
tam zostać. Kiedy nareszcie dotarli, Thorgal postanowił, że spisze swoje przygody i został
dziejopisem, chociaż nikt nie chciał wierzyć w jego historię.
W tym czasie urodziła się córka Thorgala. Thorgal i jego żona nazwali córkę Vlana, bo jego żona
jako jedyna uwierzyła w historię męża. Saxegard wyjawił prawdziwą historię dzięki której Thorgal
został królem Northlandu.
Z tą decyzją nie pogodził się Thorkerund - kuzyn Thorgala, który zdecydował się napaść na
Thorgala, lecz król obronił się przed kuzynem i zabił go.
Po tym zdarzeniu Thorgal rządził długo i szczęśliwie.
Filippo Picciriello, klasa 1 gimnazjum
(zdjęcie pierścienia pochodzi ze strony: www.thorgal.idk.com.pl)
13
GOŚCINNIE...
Recenzja filmu Andrzeja Wajdy „Wałęsa – człowiek z
nadziei”
Niesamowity film znanego na całym świecie polskiego reżysera Andrzeja Wajdy - „Wałęsa.
Człowiek z nadziei” jest dziełem, które daje dużo do myślenia. Opisuje życie przeciętnych Polaków
w czasie komunizmu w Polsce.
Film opowiada o życiu lidera Solidarności Lechu Wałęsie, który walczy o wolność w Polsce (grany
przez Roberta Więckiewicza). Historia zaczyna się w 1970 roku, przed wydarzeniami grudnia i
kończy się w 1989 upadkiem komunizmu.
Scenariusz napisany przez Jana Głowackiego jest niewątpliwie oryginalny i ciekawy, chociaż dla
osoby mojego pokolenia, nieznającej realiów życia za czasów komunistycznych, może być trochę
skomplikowany i niezrozumiały.
Ścieżka dźwiękowa jest świetnie dopasowana do scen filmu. Dodaje dreszczy i chęci walki, i buntu.
Występują w niej znane polskie zespoły rockowe z lat osiemdziesiątych np. Brygada Kryzys,
DAAB i Aya RL.
Bardzo spodobał mi się pomysł z dodaniem oryginalnych nagrań z czasu wojennego w Polsce,
pokazujących przemowy Wałęsy, bunt w Stoczni Gdańskiej oraz pogrzeb jednego z generałów
14
rosyjskich. Nagrania sprawiły, że film jest wciągający, poruszający i bardziej realistyczny, przez
co pokazuje mojemu pokoleniu, jak było naprawdę.
Film Andrzeja Wajdy wciągnął mnie tak bardzo, że zaczęłam szukać więcej informacji na
ten temat i zadzwoniłam do mojego dziadka, który brał udział w strajkach w Stoczni Szczecińskiej,
aby opowiedział mi swoją wersję wydarzeń. Co więcej, postanowiłam zrobić z nim wywiad i opisać
życie w czasie komunizmu z jego punktu widzenia.
Nina Sowa, Szkoła Europejska w Varese
Wywiad z Jerzym
Popławskim – dziadkiem Niny
Dzisiaj miałam zaszczyt porozmawiać z moim dziadkiem będącym jednym z wielu
ludzi, którzy brali udział w strajkach w Stoczni Szczecińskiej w czasach komunizmu.
Nina Sowa:- Kochany dziadku! Czy mógłbyś mi powiedzieć, jak to się stało, że zapragnęliście
zbuntować się przeciwko komunistom i ustrojowi komunistycznym?
Jerzy Popławski - No wiesz... było dużo czynników. Niezadowolenie wśród ludzi było,
aresztowania. To były lata 70. W siedemdziesiątym roku wszystko się zaczęło.
Absurdalne podwyżki cen żywności przy niskich zarobkach... Ludziom się to nie
podobało.
Strajki były na ternach zakładów pracy,
a później zaczęły się prześladowania.
Potem w 1980 roku powstała
Solidarność i zaczęliśmy wychodzić na
ulice.
- Co ci się najbardziej nie podobało?
- Była wielka propaganda. Mówiono, że
w Gdańsku i Szczecinie budują statki,
15
ale to nie była prawda. Na południu Polski nawet nie wiedzieli, że są strajki. W
telewizji w Dzienniku Telewizyjnym co innego mówili. Pokazywali ogólne zadowolenie
i pokój, żeby ludzie się nie dowiedzieli.
Bez przepustki nigdzie nie było wolno jeździć – wiesz, trzeba było mieć specjalną
przepustkę, by jeździć pociągiem i autobusem. Nie można było pojechać do rodziny na
południe. No i później te kartki na jedzenie. Każdy dostawał na miesiąc kartki na 2.5 kg
mięsa, 1 kg cukru, kostkę masła, czekoladę...
- W ilu strajkach brałeś udział?
- W Stoczni Szczecińskiej brałem udział w 2 strajkach. W 70 i 80 roku.
- A to tam pracowałeś?
_ Tak, tak.
- Czy miałeś jakieś problemy finansowe?
- W Stoczni dobrze zarabiałem, ponieważ pracowałem na wysokościach, na 30-40
metrach. To się chodziło po jednej desce. Było to bardzo niebezpieczne i dlatego na
takich wysokościach niedużo osób chodziło. Ale za to wtedy dobrze płacili. Zarabiałem
dziesięć razy tyle co przeciętny pracownik na dole. Oni zarabiali 12000 zł a ja od 15
000 do 20 000 zł na miesiąc.
- Tata mi opowiadał, jak babcia przez bramę przerzucałaci jedzenie. Mógłbyś mi trochę o tym
opowiedzieć?
- Podczas kiedy urząd wypełniał dwadzieścia postulatów, my nie mogliśmy wychodzić
na teren miasta, bo wszędzie było obstawione milicją. Już teraz nie pamiętam, ile to
trwało, ale dość długo. Twoja babcia podchodziła pod bramę i przerzucała jedzenie. My
wtedy mieszkaliśmy blisko Stoczni, więc to było możliwe. Nie było łatwo. Dostawy
żywności były wstrzymane. Statkami dowozili nam puszki z jedzeniem, ponieważ
Stocznia liczyła wtedy 15 000 osób i był to największy zakład na Pomorzu, wykarmić
tylu ludzi jak siedzą zamknięci było praktycznie niemożliwe.
- A babcia jaki miała udział?
- Twoja babcia uczyła WF-u w szkole. Potem również i ona zaangażowała się w
Solidarność.
- Czy było dużo aresztowań?
- Oj, dużo. Dużo działaczy było. Milicja przychodziła do ciebie do domu i zabierali cię
idowozili bez uprzedzenia, tak jak stałaś.
16
- A czy ty byłeś kiedykolwiek aresztowany?
- Nie, aż takich problemów nie miałem. Ale za to w 1981
roku zwolnili mnie z pracy. Byłem wtedy Przewodniczącym
Rady Oddziałowej. Przez pół roku nie pracowałem. Miałem
wtedy około trzydziestu lat, a zacząłem pracować w stoczni
od roku 1969.
W 1970 roku strajk trwał parę miesięcy. W międzyczasie, w
1972 r. wzięli mnie do wojska. Służba trwała 2 lata ,a potem
wróciłem do stoczni.
- Jak wyglądały wydarzenia Grudnia w 1970 r. ?
-W 1970 roku w grudniu zabili dużo osób. Wojsko i czołgi
wjechały na ulicę i zaczęli strzelać do ludzi. To trwało około dwóch tygodni..
Cały zakład był obstawiony i trzymaliśmy straże przy płotach, by milicja nie wjeżdżała
na teren zakładu. Każdy miał godziny warty. Co dwie, trzy godziny się zmienialiśmy. I w
dzień, i w noc.
- A jak było podczas stanu wojennego?
- Oj, wtedy to od dwudziestej drugiej była godzina policyjna. Jak się nie zmieściłaś w
tym czasie i jak ciebie złapali, to od razu zabierali na komisariat.
- Złapali Cię kiedyś?
- Mnie? Ooo nie. Jak było się spóźnionym czy coś niespodziewanego mi wypadło, to się u
kogoś zostawało na noc i rano szło się do domu albo do pracy. Wyobraź sobie, że po
ulicach chodziły uzbrojone patrole milicji i łapali. Trzeba było mieć przepustkę. A kiedy
stan wojenny się skończył, ze stoczni zwolniono 5000 osób , w tym mnie.
- Miałeś jakiś kontakt z resztą rodziny?
- No tak, ale wiesz. Moja mama mieszkała ze mną. Siostra też mieszkała w Szczecinie.
Niestety druga siostra wraz z rodziną mieszkała w Kielcach. Najlepiej to było w tamtych
czasach razem spotykać się i rozmawiać. Bo telefony były na podsłuchu.
- Jak wyglądał upadek komunizmu?
- Pod koniec to cała Polska poszła za przykładem Szczecina i Gdańska. Wszyscy zaczęli
strajkować i się buntować. Potem zrobił się strajk generalny na całą Polskę. Komuniści
zaczęli się bać.... Na koniec Solidarność wygrała. Był Okrągły Stół i Lech Wałęsa, który
nas reprezentował.
17
Wywiad z moim dziadkiem bardzo mnie poruszył. Nie sądziłam, że było aż
tak niebezpiecznie w tamtych czasach. Niewyobrażalne jest dla mnie
chodzenie po ulicach w tamtych czasach, nie wspominając już o jedzeniu czy
raczej o jego braku. W każdym razie, po tym wywiadzie postanowiłam, że już
nigdy nie będę grymasić przy obiedzie.
Zastanawiam się tylko, czy wszyscy myśleli tak samo jak mój dziadek i mieli
podobne przeżycia...
Zdjęcie pochodzi ze strony: younxt.files.wordpress.com
18
Żarty pani Moniki
1.
- Zbyszku, ile lat ma wasz nauczyciel od historii?
- - Chyba ze czterysta.
- - Co?! Dlaczego myślisz, że tak dużo?
- No bo on dokładnie pamięta, co się wtedy stało.
2.
Nauczycielka pyta uczniów:
- Jaka powinna być, waszym zdaniem, szkoła?
- Zamknięta!!! – odpowiada klasa chórem.
3.
- Dzieci, dzisiaj wieczorem nastąpi pełne zaćmienie Księżyca – mówi nauczyciel. –
Polecam wam obejrzeć to rzadkie zjawisko. Początek o godzinie 20.15.
- A na którym programie? – pyta Jasio.
4.
- Nie uważa pani – zwraca się matka do wychowawczyni klasy – że mój synek ma
bardzo oryginalne pomysły?
- A tak – odpowiada nauczycielka – zwłaszcza w pisowni wyrazów.
5.
Na lekcji polskiego nauczycielka mówi do Kazika:
- Za karę napiszesz sto razy: „Prace domowe będę odrabiał bez pomocy innych. A
twój tata sto razy to podpisze!”
6.
Na sprawdzianie nauczycielka zwraca się do uczniów:
- Mam nadzieję, że nikogo nie przyłapię naściąganiu.
- I my mamy taką nadzieję – odpowiadają uczniowie.
Recommended