22
185 CZASOPISMO TECHNICZNE ORGAN TOWARZYSTWA POLITECHNICZNEGO WE LWOWIE. Rocznik XXX. Lwów, dnia 25 maja 1912. Nr. 14. TREŚĆ: Prof. K. Skibiński: Wiertarki wzywano przy budowie tunelów (Dokończenie), Dr. Bronisław Biegeleisen: Z wystawy hygienicznej w Dreźnie (Ci g dalszy). — Inż. Kazimierz Prewnowski: Najnowsze zdobycze techniki oświetlenia elektrycznego. — Inż. Wł. Sikorski: Opis projektu II go Domu Techników (z 4 ma tablicami). Wiadomości z literatury technicznej, Recenzye i krytyki. Rozmaitości. Sprawy bież ce. Sprawy Towarzystw. Polskie piśmiennictwo techniczne. Wiertarki używane przy budowie tunelów. Dalszy ci g odczytu wygłoszonego w Towarzystwie Politechnicznem w dniach 8, 15 i 22 listopada, 1911 v. przez Prof. K. SkiMiiskiego. (Dokończenie). . m godź. Północ 8 88 ;[07 Południe 4 98 217 i usu Chc jeszcze opisać działanie wiertarek w tunelu pi'zez Lotschberg. "W sztolni kierunkowej pracowano w trzech dniówkach na dob . Za szybszy post p dzienny nad pewn , dfrigośó płacono robotnikom premie rosn ce z długości sztolni. Czterema, wyj tkowo pi cioma wiertarkami wier cono 14 otworów średnio l 40m gł bokich. Ciśnienie powietrza roboczego w kompresorach wynosiło 7 5 do 6 2 atm, zaś przy przedsobiu spadło na 6 9 do 4 6 atm, czyli strata ciśnienia w przewo dach dochodziła do 25°/ 0 . Dobry obraz roboty w sztolni, jakofceź dzielności wiertarek da nast puj ce zestawienie średnich dat za cały rok 1909 : Średni dzienny post p Czas wiercenia włamu Ładowanie, wybuch ni cie rumowiska . Czas w całości na włam potrzebny 1OT.6. otworu wywiercono w czasie Jedna wiertarka wywierciła nim została wymieniona. Wzruszenie I m 3 skały wy magało : długości otworów . liczby świdrów dynamitu leg 1 m. b. otworu wymagał świdrów sztuk Średnia gł bokość otworu . . m Korzystniejsze cyfry po stronie północnej dla wiertarek Meyera należy tylko po cz ści przypisać mniej twardej skale niż po stronie południowej, a głównie wi kszej dzielności i niezawodnie bardziej spr żystej organizacyi roboty. Wł cznie ze stracon party sztolni, przebito mechanicznie po stronie północnej 8503 9 m sztolni w 1160 dniach, czyli średnio dziennie 7 33 m, zaś po mm. sztuk 3 52 13 325 2 56 0 92 3 20 04 1 50 518 35 105 2 56 7 03 442 2 75 1 32 stronie południowej 6996 m w 1370 dniach, czyli B"llm dziennie. Z tego wynika, że razem uzyskano na dob post p 12 44m (w tunelu simplońskim, co prawda w trudniejszych warunkach, 10 60m) i że wiertarki Meyera osi gn ły o 2'22 m wi kszy dzienny post p niż wiertarki Ingersolla. Najwi kszy miesi czny post p, jaki kiedy w bu dowie tunelu uzyskano, wykazuj wiertarki Meyera w lipcu 1909 r. długości sztolni 310 m przebit w 29 dniach, czyli 10 69m na dob , w twardym czarnym wapieniu. Najwi kszy dzienny post p wykonano wiertar kami Meyera na 13 20«i w wapieniu, a 10 60 m w granicie. Temi cyframi uzyskały one rekord świa towy. Szczególnie w twardym granicie nie przy puszczano dot d możliwości uzyskania bakiego po st pu wiertarkami udarowemi 1 ). O wielkim post pie w udoskonaleniu wiertarek i olbrzymim zysku na czasie przy stosowaniu me chanicznego wiercenia w sztolni kierunkowej dłu gich tunelów, pouczy poniższa tabliczka. Do tego zestawienia dodać należy, że na prze bicie pierwszego długiego tunelu alpejskiego przez Mont Oenis preliminowano robot r czn na 25 lat, Podczas budowy zastosowano wiercenie mechaniczne, które pomimo że je zaprowadzono dopiero po czte rech latach roboty r cznej, i pomimo nieudolności ówczesnych wiertarek, zdołały skrócić czas budowy do 13 lat. Na zakończenie par słów o efekcie finansowym wiercenia maszynowego. Wiercenie maszynowe jest bez porównania droż sze niż r czne. Składaj si na to kosztowne insta lacye do dostarczenia siły i urz dzeń mechanicznych, jak też do pomieszczenia wi kszej ilości robotników, wi kszej stacyi, z powodu forsowniej szego ruchu ma teryałów itd. Nast pnie strata siły w przewodach, kosztowne wiertarki, silniejsza wentylacya z powodu forsownej roboty, znaczna strata czasu przy usuwa niu wzruszonych gór. ') W twardych lub pop kanych skałach działaj , wogólo lepiej obkr tne wiertarki Brandta niż wiertarki udarowe.

185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

185

CZASOPISMO TECHNICZNEORGAN TOWARZYSTWA POLITECHNICZNEGO WE LWOWIE.

Rocznik XXX. Lwów, dnia 25 maja 1912. Nr. 14.

TREŚĆ: Prof. K. S k i b i ń s k i : Wiertarki wzywano przy budowie tunelów (Dokończenie), — Dr. BronisławB i e g e l e i s e n : Z wystawy hygienicznej w Dreźnie (Ciąg dalszy). — Inż. Kazimierz P r e w n o w s k i :Najnowsze zdobycze techniki oświetlenia elektrycznego. — Inż. Wł. S i k o r s k i : Opis projektu II-goDomu Techników (z 4-ma tablicami). — Wiadomości z literatury technicznej, — Recenzye i krytyki. —Rozmaitości. — Sprawy bieżące. — Sprawy Towarzystw. — Polskie piśmiennictwo techniczne.

Wiertarki używane przy budowie tunelów.Dalszy ciąg odczytu wygłoszonego w Towarzystwie Politechnicznem w dniach 8, 15 i 22 listopada, 1911 v.

przez Prof. K. SkiMiiskiego.

(Dokończenie).

. mgodź.

Północ8-88;[07

Południe4-98217

i usu-

Chcę jeszcze opisać działanie wiertarek w tunelupi'zez Lotschberg.

"W sztolni kierunkowej pracowano w trzechdniówkach na dobę. Za szybszy postęp dzienny nadpewną, dfrigośó płacono robotnikom premie rosnącez długością sztolni.

Czterema, wyjątkowo pięcioma wiertarkami wier-cono 14 otworów średnio l-40m głębokich.

Ciśnienie powietrza roboczego w kompresorachwynosiło 7-5 do 6-2 atm, zaś przy przedsobiu spadłona 6-9 do 4-6 atm, czyli strata ciśnienia w przewo-dach dochodziła do 25°/0.

Dobry obraz roboty w sztolni, jakofceź dzielnościwiertarek da następujące zestawienie średnich datza cały rok 1909 :

Średni dzienny postępCzas wiercenia włamuŁadowanie, wybuch

nięcie rumowiska .Czas w całości na włam

potrzebny1 OT. 6. otworu wywiercono

w czasieJedna wiertarka wywierciła

nim została wymieniona.Wzruszenie I m 3 skały wy-

magało :długości otworów .liczby świdrówdynamitu leg

1 m. b. otworu wymagałświdrów sztuk

Średnia głębokość otworu . . mKorzystniejsze cyfry po stronie północnej dla

wiertarek Meyera należy tylko po części przypisaćmniej twardej skale niż po stronie południowej,a głównie większej dzielności i niezawodnie bardziejsprężystej organizacyi roboty.

Włącznie ze straconą partyą sztolni, przebitomechanicznie po stronie północnej 8503-9 m sztolniw 1160 dniach, czyli średnio dziennie 7-33 m, zaś po

mm.

sztuk

3 5 2

13

325

2-560-923-20

0-41-50

518

35

105

2-567-03442

2-751-32

stronie południowej 6996 m w 1370 dniach, czyliB"llm dziennie. Z tego wynika, że razem uzyskanona dobę postęp 12-44m (w tunelu simplońskim, coprawda w trudniejszych warunkach, 10-60m) i żewiertarki Meyera osiągnęły o 2'22 m większy dziennypostęp niż wiertarki Ingersolla.

Największy miesięczny postęp, jaki kiedy w bu-dowie tunelu uzyskano, wykazują wiertarki Meyeraw lipcu 1909 r. długością sztolni 310 m przebitąw 29 dniach, czyli 10-69m na dobę, w twardymczarnym wapieniu.

Największy dzienny postęp wykonano wiertar-kami Meyera na 13-20«i w wapieniu, a 10-60 mw granicie. Temi cyframi uzyskały one rekord świa-towy. Szczególnie w twardym granicie nie przy-puszczano dotąd możliwości uzyskania bakiego po-stępu wiertarkami udarowemi1).

O wielkim postępie w udoskonaleniu wiertareki olbrzymim zysku na czasie przy stosowaniu me-chanicznego wiercenia w sztolni kierunkowej dłu-gich tunelów, pouczy poniższa tabliczka.

Do tego zestawienia dodać należy, że na prze-bicie pierwszego długiego tunelu alpejskiego przezMont Oenis preliminowano robotę ręczną na 25 lat,Podczas budowy zastosowano wiercenie mechaniczne,które pomimo że je zaprowadzono dopiero po czte-rech latach roboty ręcznej, i pomimo nieudolnościówczesnych wiertarek, zdołały skrócić czas budowydo 13 lat.

Na zakończenie parę słów o efekcie finansowymwiercenia maszynowego.

Wiercenie maszynowe jest bez porównania droż-sze niż ręczne. Składają się na to kosztowne insta-lacye do dostarczenia siły i urządzeń mechanicznych,jak też do pomieszczenia większej ilości robotników,większej stacyi, z powodu forsowniej szego ruchu ma-teryałów itd. Następnie strata siły w przewodach,kosztowne wiertarki, silniejsza wentylacya z powoduforsownej roboty, znaczna strata czasu przy usuwa-niu wzruszonych gór.

') W twardych lub popękanych skałach działają, wogólolepiej obkrętne wiertarki Brandta niż wiertarki udarowe.

Page 2: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

186

Nazwa przebitej góry

i rodzaj roboty

Budowany

w latach

Dzienny po-stęp w sztolni

w ni

pojednejstronie razem

j(O

6B

Mont Oenis 12850»s dł.wiert, udarowe Som-roeiler

ręcznie . , .Gottard 14 984 w dł.

od północy wiert. ud.!Ferroux

od południa w. u. Mac-Kean-Seguin

ręcznie . . .Arlberg 10 250 m dł.

od -wschodu wiert.udarowa Ferrous

od zachodu wiert. ob-krętna Brandt

Simplon 19 730 m dł.po obu stronach wiert.

obił. Brandt

Lotschberg 14650™ dł.od północy wiert, ud.

Meyerod południa Ingersoll

Wiek XIX

\ 50-ych| i 60-ych

> 70-ych

1

80-ych

90-ych

Wiek X X

10-ych

—*

2-03

0-G6

0-8

5-0

4-C5

7-835-11

4-06

0-0

| 9-65

10-60

J12-44

13

Bf/i.

A jednak nadzwyczajny zysk na czasie przy-sparza znaczne oszczędności w interkalaryach, czyliprocentach od kapitału płaconych podczas budowy,jakofceź koruyśó dla społeczeństwa, że się wcześniej

oddaje kolej do użytku. Wszelako zysk finansowyokaże się tylko przy długich tunelach, powyżej kilkukilometrów. Dla sztolni krótszych tunelów, z powoduże instalacye nie są wiele tańsze niż dla długich,—następnie dla rozszerzenia sztolni na pełny profiltunelu, wiercenie maszynowe nie opłaca się. Tylkoprzy stosowaniu wiertarek elektrycznych, gdy prądz i s t n i e j ą c y c h już zakładów może być dostar-czany, opłaci się wiercenie mechaniczne dla krótszychsztolni.

W celu wykazania wpływu dzielności wiertarekna efekt finansowy, obliczmy na podstawie dat dlaLotschbergu, jaką oszczędność w interkalaryach po-woduje zwiększenie dziennego postępu sztolni ponadpreliminowany.

Weźmy pierwotny kapitał budowy, który sfinan-sowany, wynosił jak wiemy 89 mil. fr. Procenty na-leży płacić w miarę dostarczania tego kapitału pod-czas budowy, tak że przy końcu budowy trzeba pła-cić procent od całego kapitału. Licząc B od sta wy-nosi procent 4550000 rocznie, albo okrągło 12000fr. dziennie. Przy preliminowaniu czasu na wykoń-czenie tunelu nie można liczyć na większy dziennypostęp w sztolni kierunkowej jak 10 m po obu stro-nach razem, więc dla przebicia 13 700 m długiejsztolni (pierwotnej) trzeba przyjąć 1 370 dni. Ponie-waż dzienny postęp wynosił faktycznie 12'44 dni,to dla przebicia sztolni potrzeba tylko 1100 dni.Oszczędność na czasie wynosi zatem 260 dni, którepomnożone przez dzienny wydatek 12000 fr. dajeoszczędność w interkalaryach 3 100000 fr.

Ta cyfra dosadnie wykazuje, jak wielką wagę)osiada udoskonalenie wiertarek stosowanych w bu-lowie tunelów.

Z wystawy hygienieznej w Dreźnie.(Odczyt wygłoszony w Towarzystwie Politechnicznem d. 6 grudnia 1911).

(Ciąg dalszy).

W- dziedzinie regulatorów temperatury mamyjuż znaczną liczbę konstrukcyi. Podczas gdy przedparu jeszcze laty używane były prawie wyłącznieregulatory amerykańskie systemu J o h n s o n a, na wy-stawie drezdeńskiej były przedstawione także innesystemy, tem się od wymienionego różniące, że niewymagają centralnej instalacyi w całym budynku,poruszanej z kotłowni, ale są montowane lokalnie dlakażdego ogrzewacza z osobna.

Samoczynny regulator temperatury syst. Olo-r i u sa (rys. 12) składa się z kompensatora A, przewodumiedzianego B i wentylowego Gz rozszerzałnikiem M.Kompensator A jest wypełniony całkowicie oliwą,przewód miedziany i rozszerzalnik wodą. Kompensa-tor A jest to walec metalowy wewnątrz próżny, obję-tość jego zależy od wysokości skoku wentyla, którązależnie od warunków przyjmuje się od 0'5 do 2 mjmna 1° różnicy temperatur. Wielkość przewodu mie-dzianego o średnicy 5 mjm, połączonego szczelniez kompensatorem zależy od lokalnych warunków.Przewód wentylowy G jest z grubościennej rurymiedzianej, służącej jako osłona dla właściwego roz-szerzalnika M, ten ostatni jest to wąż gumowy oto-

czony na całej długości płaskimi, szczelnie nad sobąleżącymi pierścieniami.

Działanie tego regulatorajest następujące. Skoro tempe-ratura w ubikacyi rośnie, cieczzawarta w kompensatorze A roz-szerza się i wywiera silne ciśnie-nie na przewód B a stąd narozszerzalnik M. Ponieważ pier-ścienie mosiężne nie pozwalająna boczne rozszerzanie się węża,więc całe ciśnienie działa w kie-runku pionowym i zamyka wen-tyl parowy, względnie wodnyod ogrzewacza zapomocą tłokaw osłonie 2V, działającego natrzpień wentyla. Gdyby w ra-zie zanieczyszczenia siedziskawentyla, tenże nie mógł szczel-nie zamykać, mogłoby nastąpićprzegrzanie ubikacyi, mimo że Bys. 12.wentyl naciśnięty jest na sie-dzisko. Wskutek tego ciśnienie kompensatora zna-

Page 3: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

cznieby wzrosło i przyrząd mógłby być zniszczony.Aby temu przeszkodzić jest w tłoku Ń sprężyna spi-ralna, działająca jako poduszka. Sprężyna ta bowiemobliczona jest na ciśnienie nieco większe niż ciśnie-nie wywarte na wentyl przez parę lub wodę, a więcnie może być przezeń ściśniona. Tworzy więc onaczłon sztywny między rozszerzalnikiem M a trzpie-niem wentyla. Dopiero gdy nastąpi wspomnianeprzegrzanie może być ona ściśniona i wyrównujew ten sposób nadwyżkę siły rozszerzalnika. Dokła-dne nastawienie regulatora odbywa się zapomocąrączki 8. Skoro odpowiednia temperatura została uzy-skana, musi się wentyl zamknąć. Jeżeli tak nie jest,albo zamknięcie następuje wcześniej, trzeba rączkęprzestawić w górę lub w dół, aż nastąpi zamknię-cie wentyla przy odpowiedniej temperaturze. W zwy-kłych regulatorach tego typu można je nastawiaćna różne temperatury w granicach 10 stopni. —Wentyle używane przy radyatorach różnią się odzwykłych, tylko tem, że w dole mają otwór do przy-mocowania regulatora. Bys. 12 przedstawia umieszcze-nie regulatora dla ogrzewań parowych lub wodnych.Kompensator A montuje się wówczas zwykle nalakierowanej deszczułoe, którą się umieszcza naścianie.

Wyniki trzechletnich badań stacyi doświadczal-nej dla ogrzewania i wentylacyi w Berlinie nad re-gulatorami temperatury syst. Cloriusa, umieszczonymiprzy ogrzewaczach są następujące:

1

Lic

zba

porz

ądk.

ubik

acyi

1

2

3

2

Obję-

tość

ml

405

285

15-5

3

Strata cie-pła przy

—20°Ci +20°C

wewnątrz

cpł.

14 650

19 000

1875

4

Ogrzewacze

Liczbai rodzaj

2 wężownicerurowe

S radyatory

1 radyator

Po-wierzchniaogrzewacza

16-1

21-6

2-7

5

Liczbaregu-lato-rów

tempe-ratury

2

3

1

6

Liczbaporządk.ubikacyi

1

2

3

7

Nastawionatemperatura

ubikacyiw °O

1907/1908 18°1908/1909 17°

1907/L909 180

1907/1909 180

8

Bóżnica mię-dzy średniątemperaturą

ubikacyi a na-stawioną w °O

±1-0

±2-0+ 1-0

9

Różnica tempe-ratury dziennej

i średniejw °C

±0-6

±0-5±0-5

Bardzo ważną częścią ogrzewań parowych sąo d w a d n i a c z e . Funkcyonowanie dziś-używanychsystemów odwadniaczy polega na dwóch, fizykalnych,prawach: 1) różnicy ciężarów gatunkowych paryi wody, 2) rozszerzaniu się ciał z powodu ciepła.Do pierwszych należą o d w a d n i a c z e p ł y w a k o w ebardzo rozpowszechnione w praktyce. Woda zbie-rająca się w odwadniaczu podnosi lub zniża pływakktóry zapomocą mechanizmu działa na wentyl. Tenmechanizm jest jednak najsłabszym punktem w ca-

187

łej konstrukcyi, gdyż małe wentyle w krótkim prze-ciągu czasu para wygryza i niszczy. Wskutek tegowentyle nie zamykają szczelnie i przepuszczają parę.Przy odwadniaczach z zamkniętymi pływakami trzebasię także liczyć z tem, że pływaki stają się z bie-giem czasu nieszczelne i wpuszczają do środka wo-dę, przez co tracą swą zdolność pływania. Wadą,obu konstrukcyi jest to, że powietrze nie może samoujść z odwadniacza tylko musi być wypuszczaneosobnymi wentylami. Wreszcie i to trzeba dodać, żewszystkie ruchome części ulegają popsuciu.

Drugi typ odwadniaczy polegaj ący na rozszerza-niu ciał stałych lub napełnionych cieczą, ulega ró-wnież często popsuciu. U ciał stałych następują wsku-tek częstych rozszerzeń zmiany struktury, podczasgdy ciecz ma tę własność, że z biegiem czasu ula-tnia się, wskutek czego sprężystość maleje, Są takżeprzyrządy do spiętrzania pary, które mają mniej lubwięcej skomplikowany przyrząd zadławiający prze-krój odpływowy, ten albo zanieczyszcza się albo tru-dno bardzo daje się czyścić. Pokazany na wystawienowy typ o d w a d n i a c z a o p r ą d a c h prze-c i w n y c h przedstawia rys. 13 — 14. Tu para sama

Bya. 13. Rys, 14.

zamyka sobie przekrój wskutek tego, że napotykana swej drodze stożek z rowkami wydrążonymiw kierunkach przeciwnych, tak że zawsze napotkana prąd pary przeciwny i uderzy weń. Główną czę-ścią jest tutaj stożek, posiadający na powierzchnikrzyżujące się rowki spiralne. Natomiast dla wodyi powietrza stawiają te rowki mały tylko opór, po-wstrzymują tylko parę. Niema więc tutaj żadnychczęści ruchomych. Według doświadczeń przeprowa-dzonych na Politechnice berlińskiej ilość wody, jakąodwadniacz zbiera w Ktrjgodź. rośnie z malejącątemperaturą kondensatu, a mianowicie:

Ilość" wody wytło-czonej w litr/godś.

Ciśnienie pary (bezwzgl.) atm 2 4

A) jako dolna granica, gdy różnicatemperatur pary i kondensatuwynosiła 07° 63 97

B) jako górna granica, gdy różnicatemperatur pary i kondensatuwynosiła 1-9 wzgl. 24° , . . 134 234

OJ jako górna granica, gdy różnicatemperatur pary i kondensatuwynosiła 100° . 2 4 3 440

W razie zanieczyszczenia, z odwadniaczy tychmożna łatwo wyjąć stożek i rowki oczyścić. Nadtoi to jest także zaletą tych odwadniaczy, że wy-

Page 4: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

188

tł&czaja, wodę same na znaczne wysokości, zależnieod ciśnienia pary. — Jedna jest tylko obawa przyich użyciu, że przepuszczają, pewną ilość pary;doświadczenia powyżej wspomniane podają, że stratapary nie wynosi więcej niż 3%. Oprócz tego odwa-dniacze te mogą mieć przyrządy do nawietrzaniai odwietrzania, przez co skraca się czas ogrzaniaogrzewaczy. Urządzenie to polega na tem, że we-wnątrz stożka znajduje się kilka dysz zwróconychwierzchołkiem ku prądowi pary. Para przepływającje tworzy wiry, które działają spiętrzająco na parę,tak że ona przedostać się nie może, a tylko wciągapowietrze. Co do zatkania tych przyrządów, to obawajest o tyle zmniejszona, że otwór dopływowy dlapowietrza leży ponad zwierciadłem wody.

Przechodząc do w e n t y l a c y i musimy wspo-mnieć o praktycznym systemie wentylacyi dla tychdomów czynszowych mieszkalnych, które mają ogrze-wanie centralne, gdzie jednak środki materyalne niepozwalają na wprowadzenie jedynie racyonalnej wen-tylacyi tłoczącej. Dotychczasowa wentylacya takichdomów była bardzo niedostateczna. Jednym ze spo-sobów powszechnie używanych są k a n a ł y odpły-wowe. Ich działanie t. j . usuwanie powietrza z ubi-kacyi zależy od różnicy temperatur między powie-trzem zewnętrznem a wewnętrznem, w lecie sku-teczność ich więc równa się zeru. Przez ssanie ka-nału odpływowego powietrze wychodzi kanałem po-nad dach, oczywistą zaś jest rzeczą, że na jegomiejsce przychodzi porami ścian otaczających innepowietrze i to szczególnie tam, gdzie przejście tonapotyka na najmniejsze opory, a więc zwykle przezstropy i podłogi, tak że większa, część powietrzaprzychodzi z ubikacyi sąsiednich. Że w taki sposóbpowietrze, które przychodzi np. z kuchni, podwórza,klozetów itp.) może być gorsze od tego, które, wy-chodzi, jest rzeczą oczywistą, i często działanie ta-kiej wentylacyi może być zupełnie chybione. To samow większym jeszcze stopniu odnosi się do kana-łów odpływowych z w e n t y l a t o r e m 1 ) .

^ Próbowano także dla uzupełnienia działania ka-nałów odpływowych wprowadzić świeże powietrzez zewnątrz. Kanały te umieszczano zwykle podoknami, przyczem u wylotu ich potrzebny jest ogrze-wacz, aby wchodzące powietrze podgrzać. Przede-wszystkiem jednak urządzenie takie z wylotami ka-nałów na zewnętrznej fasadzie budynku sprawiaarchitektoniczne trudności, następnie regulowanietemperatury powietrza i stopnia jego wymiany wy-maga szczególnej uwagi, dalej w razie wiatrówpowstaje przeciąg, a wreszcie powietrze w ten spo-sób z zewnątrz pobierane przynosi kurz i wilgoćz ulicy i hałasy zewnętrzne. "Wspólną wadą tychwszystkich systemów jest to, że s tara ją sięt y l k o o u s u n i ę c i e z u ż y t e g o powiet rza,ale nie o nal eży te d o p r o w a d z e n i e odpo-wiedniego p o w i e t r z a świeżego. Trzeba je-dnak stać ńa tem stanowisku, że wentylacya budyn-ków mieszkalnych jest pod względem hygienicznym

ł) Jako drastyczny przykład posłużyć może notatka, któraniedawno obiegła dzienniki francuskie, ale której sprawdzićnie mogłem. Według niej dwóch lekarzy francuskich miałozbadać powietrze w 5 kawiarniach paryskich przed i po załą-czeniu wentylatora; okazało się w pierwszym, wypadku10—20000 bakteryi w l » s , zaś po załączeniu wentylatora 85do 89000 bakteryi, co dowodzi, że wskutek wentylatorów do-chodziło jeszcze gorsze powietrze.

chybiona, jeżeli w pierwszym rzędzie niema dopro-wadzenia świeżego, czystego powietrza.

Wymaganiom tym czyni, co prawda w częścitylko zadość kaloryfer (rys. 15). Składa się on z pe-

X

Rys 15.

wnej liczby lanych, wewnątrz próżnych członów,które wewnątrz przepływa para lub woda z ogrze-wania centralnego, a między któremi przepływa

ibyę 16.

świeże powietrze dla ogrzania. Pod i nad tymkaloryferem znajduje się kanał rozdzielczy (k. o.)i zbiorczy dla powietrza, oba połączone i zakończoneklapą (K) tak że można uzyskać mieszaninę ciepłego

Page 5: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

i zimnego powietrza w dowolnym stopniu. Wenty-lator umieszczony jest wprost nad kaloryferem i tło-czy powietrze niezależnie od pogody. Przyrząd donawilżenia powietrza (N) składa się z dyszy umiesz-czonej ponad kaloryferem. Na fig. 15 oznacza D. p.dopływ pary do kaloryfera, D. w. dopływ wody donawilżacza, O. w. odpływ skroplonej pary. Kalory-fer umieszczony jest w suterenach (fig. 16), tłoczonepowietrze dostaje się przewodami z blachy pocynko-

189

wanej do pionowych murowanych kanałów a stąddo poszczególnych ubikacyi. Pozatem nie trzebaw tym systemie przeprowadzać żadnych budowla-nych adaptacyi. Na rys. 16 oznacza: D.p. dopływświeżego powietrza z zewnątrz, względnie dopływpowietrza do poszczególnych ubikacyi, F filter,K kaloryfer, Kt kocioł, O. p. odpływ zużytego po-wietrza, Ż żaluzya dla odpływu powietrza.

(D. c. n.).

Najnowsze zdobycze techniki oświetlenia elektrycznego.Podał Inż. Kazimierz Drewnowskl.

II.Reduktory.

Pierwsze próby z żarówkami metalowemi nizko-świecowemi przy normalnem napięciu 110 lub 220 Vnie były pomyślne. Nieulepszone jeszcze sposobyfabrykacyi nie pozwalały na wyrabianie trwałychżarówek mniejszych niż 25 świec przy 110 V i 32świec przy 220 V; później obniżyła się ta granicadolna do 16 wzgl. 25 świec. Prócz tego wytrzyma-łość mechaniczna żarówek metalowych była jeszczewogóle nie wielka, wiele żarówek psuło się podczastransportu i podczas świecenia. Z drugiej stronyzastosowanie niższego napięcia, pozwalało wprawdziena użycie grubszego a więc odporniejszego drucika,jest jednak zawsze nieekonomiczne ze względu narozprowadzenie prądu grubszymi a więc droższymiprzewodami.

Można było temu zaradzić do pewnego stopniaprzez zastosowanie t. zw. d i y i s o r ó w t. j . trans-formatorów, których uzwojenie wtórne było podzie-lone na kilka części, tak że między temi częściamipanowało napięcie kilka razy mniejsze niż napięciesieci. Taki divisor zasilał cały dom lub mieszkaniaposzczególne. Prócz podrożenia w ten sposób kosz-tów instalacyi, przybywały jeszcze straty energii,spowodowane prądem jałowym divisora, który mu-siał być stale załączony na sieć po stronie pierwotnej.

Temu miały zaradzić r e d u k t o r y .

1. Reduktory indukcyjne.Reduktory (fig. 1) polegają na zasadzie t. zw.

autotransformatorów, t. j . transformatorów o jednemuzwojeniu, używanych i przedtem do zasilania żaró-

- £ , -

Fig. 1. Fig. 2.

wek o nizkiem napięciu. Ten też fakt spowodowałproces patentowy firm A. E. GL, W e s t i n g h o u s ei A u e r g e s e l l s c h a f t przeciw firmie Reduk-

Oznsopismo Techniczne Nr. 14 z r. 1912.

t o r — E. G-. w Frankfurcie n. M., wyrabiającej re-duktory. Proces wygrała ta ostatnia, chociaż sądprzyznał, że same transformatorki są naruszeniempatentu, w połączeniujednak z żarówkami nie,bo te ostatnie są wyra-biane, dla uzyskania lep-szej wydajności świetl-nej , na nizkie napię-cie a wysokie natężenieprądu, w przeciwień-stwie do innych żaró-wek nizkowoltowych,

lecz o tem samem na-tężeniu co normalnowol-towe; a to właśnie spra-wia ten transformatorek,reduktor.

Reduktory odzna-czają się bardzo zwięzłąbudową (fig. 2), tak żetaki reduktor przezna-czony do jednej żarów-ki, a zniżający napięciez ^ = 120 na #,—14woltów, j est tylko 74 mmwysoki a 64mm szerokii z łatwością można go umieścić w podstawie lampyalbo u nasady oprawki i wtedy jest on opatrzonywprost oprawką (fig. 2 i 3); mo-żna go także wkręcać do zwy-kłych oprawek (fig. 2). Reduk-tory świeczników (fig. 4) służąodrazu do kilku żarówek. Wyłą-czanie następuje zawsze postronie pierwotnej, tak że prądyjałowe odpadają. Normalne na-pięcie wtórne wynosi 14 V.

Wydajność reduktorów jestbardzo wielka, a spadek napię-cia i przesunięcie faz bardzomałe. Ponieważ zwykle jedenreduktor jest przeznaczony dojednej żarówki, jest on zawszepełno obciążony i na to pełneobciążenie obliczony; stąd po- s" 4'chodzi wielka wydajność. Ża-

rówki wyrobione do nizkiego napięcia a wysokiegonatężenia prądu, mają drucik (metalowy) gruby, co

Fig. 3.

Page 6: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

190

wpływa bardzo dodatnio na ich wydajność świetlną,tak że zużywają, wraz z reduktorem mniej energiiniż inne żarówki metalowe o takiem samem natęże-niu światła.

Prof. Nie t ha miner z Berna poddał1) całyszereg różnych reduktorów wyczerpującym próbomi stwierdził ich. wielką, wydajność, a mały spadeknapięcia i małe przesunięcie faz; na podstawie tychpomiarów nabrał on przekonania, źe zwiększe-nie wydajności świetlnej żarówek reduktorowychpokrywa w krótkim czasie koszt sprawienia reduk-tora. Jednakowoż cyfry, jakiem! się posługiwał, niesą zupełnie ścisłe, gdyż trwałość żarówek metalo-wych jest wzięta stanowczo za mała, a mianowicie600 godź. wobec 1500 godź. reduktorowych, co jestznów za dużo, gdyż praktyka pokazała, że żarówkireduktorowe po kilkuset godzinach świecenia czer-nieją i tracą pierwotne natężenie światła. Przy-iąwszy więc po 1000 godź. trwałość świecen-iai wziąwszy lwowskie ceny prądu 60 hal. za 1 KWgwobec BO fen. u Niethammera, oraz dzisiejsze cenyza żarówki, dostaniemy następujące zestawienie:

Według Niethammera Poprawioneżar. metal. ńax. redukt.. żar. metal. żar. redukt.

— 13-50 K1-80 K 1-50 K

1-1 0'95

Cena reduktora •— 9 M„ żarówki 16 św. 2 1 . I M

W\św. 1-1 0'95Trwałość świece-

nia godż. 600 1B00 1000 1000Koszt świeceniaprzez 3000 godź. •z odpisaniem re-duktora . . . . 364 M 33-8 M 371 K 46-9 K

+2-6 M -9-8 KZ tego zestawienia widać, że nietylko nie dosta-

niemy oszczędności po 3000 godzin świecenia żarów-kami reduktorowemi, lecz owszem wydatek będziewiększy blizko o 10 K w porównaniu ze zwykłemiżarówkami metalowemi.

Gdyby reduktory pojawiły się kilka lat wcze-śniej mogłyby znaleźć wówczas szersze zastosowanieniż dzisiaj, kiedy mamy już trwałe żarówki nizko-świecowe nawet przy 220 V. Dzisiaj głównem zasto-sowaniem reduktorów mogą być klatki schodowe,gdzie j eden reduktor może zasilać kilka żarówek;wtedy przy zastosowaniu małych jednostek świetl-nych można w krótkim czasie pokryć koszt reduk-tora oszczędnością, na prądzie.

Grłównem atoli polem, na którem mogą redukto-rzy znaleźć zbyt i gdzie rzeczywiście bardzo sięnadają, są d z w o n k i e l e k t r y c z n e . Grdzie tylkoistnieje sieć oświetlenia prądem przemiennym, po-winny się znaleźć reduktory w miejsce ogniw galwa-nicznych; odpadnie wtedy konieczność wymianywęgla, cynku czy innych materyałów, dolewaniewody, kwasu i t. p.; dzwonki są zawsze gotowe doużycia, bez obawy odmówienia działania. Koszt spra-wienia reduktora (fig. 5.) do tego celu nie odgrywa

») El. u. MascKb. 1911 str. 867.

Fig. 5.

większej roli wobec ogniw, a zużycie prądu jestminimalne, mimo iż one muszą być stale załączonena sieć. Taki reduktor zużywa przy biegu jałowymtylko ok. ij2 watta, a prąd jałowy jest tak mały,źe w dzień, kiedy żarówki się nie świecą, nie jestw stanie poruszyć zwykłego miernika.

Reduktory dzwonkowe są po stronie wtórnejopatrzone 3 zaciskami, służącymi do odbioru 3,5 lub8 woltów, stosownie do rozmiaru instalacyi dzwon-kowej. (Dok. n.)

Opis projektu Il-go Domu Technikówodznaczonego pierwszą nagrodą konkursową.

Na konkurs budowy Il-go Domu TechnikówTwa Bratniej Pomocy Słuchaczów Politechniki weLwowie nadesłano prac 7, z których projekt autor-stwa pp. Hipolita Sliwińskiego, Izydora Oeceniow-skiego i malarza Włodzimierza Tetmajera wybił sięna miejsce naczelne pod każdym względem. Projektpowyższy znakomicie przemyślany przez autorów —tak w rozwiązaniu rzutów, jak i pod względemarchitektonicznym przewyższał inne prace, uzysku-jąc przez to nie tylko pierwsze odznaczenie konkur-sowe, lecz także i polecenie do bezpośredniego wy-konania.

Zasadnicza charakterystyka projektu, któregofasady i rzuty podają dołączone tablice, przedstawiasię w sposób następujący. Na pięknym, słonecznymobszarze, położonym przy ul Parkowej, mierzącym3.778'88 TO2 powierzchni — zaprojektowano gmachtrzypiętrowy o 2.07344 m2 i sale klubowe o 57940 mP-.Cześć więc niezabudowana wynosi 2816°/O ogólnej

powierzchni t. j . 1.078-79 m1. Lwia część tej wolnejpowierzchni przypada na duże podwórze, umożliwia-jąc w przyszłości mieszkańcom domu wykorzystanietego obszaru w celach sportowych. Rozbijanie pod-wórza głównego na dwie lub trzy części — jak touczynili autorowie reszty prac konkursowych, należyzaliczyć do ujemnych cech projektów.

Gmach główny mieści w sobie ogółem 208 po-koi przeważnie dwuosobowych — tak że pomieścićmoże od 450—500 studentów. Pokoje mieszkalneodpowiadają wszelkim wymogom hygieny i kulturymieszkaniowej, mierząc przeciętnie w świetle 3-70 mszer. a 575 m do 600, długości. Do gmachu głów-nego prowadzi trójramienna klatka schodowa wrazz sienią przejazdową do podwórza — popod podestśrodkowego ramienia. Ponadto są dwa boczne wchodyz ulic sąsiednich, niezbędne ze względu na wielkośćgmachu.

Niezabudowanie frontowych narożników urno-

Page 7: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

CZASOPISMO TECHNICZNE 1912 Nr. 14. Tab. XtV.

H. Śliwiński, Wł. Tetmajer i 1. CeceniowskL

Projekt II. Domu Techników nagrodzony I. nagrodą konkursową.

Fasada główna.

Page 8: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

CZASOPISMO TECHNICZNE 1912 Nr. 14.

H. Śliwiriski, Wł. Tetmajer i I. Ceceniowski.

Projekt II. Domu Techników nagrodzony I. nagrodą konkursową.

Parter.

Tab. XVII.

IZ

-3- - I -

•CZIIHII) g - -

>

Mffl1

Page 9: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

Maszyna do mieszania betonu„Ransome"

••

Ransome - ver Mehr - Machinery Co.

J u l i u s z W e i s sCentralne zastępstwo dla Galicyi i Bukowiny firmy Roesseniann & Kiihnemann

Lwów, ul. Kopernika II.

Ilustrowane prospekty i kosztorysy darmo i opłatnie.

Page 10: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

rządowo upoważniony INŻYNIER BUDOWY\\T Oi rr i y i i j fWZ' rządowo upoważniony INŻYNIER BUEW ŁADYSŁAW \5ŁJ1\ I l N U l Y , MASZYN i BUDOWLI FABRYCZNYCH

w RZESZOWIE.Rach. poczt. Kasy oszcz. 111.444. Telefon I, 51.

Do mojego zakresu działania należy:Wykonywanie pomiarów z dziedziny budowy maszyn.Projektowanie zakładów przemysłowych.Przeprowadzanie rachunków rentowności urządzeń maszynowych oraz za-

kładów przemysłowych.Sprawowanie nadzoru nad budową oraz ruchem zakładów przemysłowych.Oznaczanie wartości zakładów przemysłowych.Wydawanie orzeczeń w wyżej przytoczonych sprawach.

Dla informacyi moich klientów podaję niżej bliższe określenia robót, któremizajmuję się od kilkunastu lat.

Pomiary motorów.O wartości motoru decyduje stopień ekonomii w wyzyskaniu materyału po-

pędowego, jednostajność i pewność ruchu oraz rentowność obliczona przy uwzglę-dnieniu stopnia wyzyskania motoru oraz kosztów ruchu. Chcąc uzyskać pewne pod-stawy do takiego obliczenia musi się wykonać cały szereg ścisłych pomiarów.

Pomiary przeprowadzone przy różnych motorach wykazały że z doprowa-dzonej do motoru energii wyzyskuje się procentowo nader różne ilości. Stwierdzono,że wyzyskuje się z doprowadzonej energii:

przy maszynie parowej wydmuchowej . . 2— 8%» » » kondenzacyjnej . . 5—13%» motorze ropnym dwutaktowym . . . 10—15%» » » Diessla 25—33%» turbinie wodnej . 70—80%

Zdawaćby się mogło, że o wartości motoru można ostatecznie wyrokowaćna podstawie wyżej przytoczonej tabelki. W rzeczywistości o wartości motoru de-cyduje nie tylko stopień wyzyskania materyału opałowego, lecz głównie koszt tegomateryału, koszt obsługi i smarów, koszt urządzenia motoru i wydatki: jak opro-centowanie kapitału, amortyzacya i konserwacya oraz stopień wyzyskania pełnejsiły motoru.

Uwzględniając te czynniki wydmuchowa maszyna parowa wyzyskująca za-ledwie 5% materyału opałowego, może być w pewnych warunkach dla tartakuprzy opale trocinami tańszym motorem niż turbina wodna pracująca ze spra-wnością 80%.

Do przeprowadzania wszelkich pomiarów stwierdzających sposób działaniamotorów, posiadam liczne przyrządy pomocnicze.

Dla stwierdzenia siły jakiegokolwiek motoru najpewniejszą metodą jest me-chaniczne hamowanie.

Page 11: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

Posiadam własne hamulce, któremi hamowałem motory aż do siły 100 koni.Przy większych motorach użycie hamulca mechanicznego jest połączone ze znacz-nemi trudnościami, mierzy się przeto ich siłę albo przez obciążenie generatorami

elektrycznemi przy równoczesnym pomiarze ilości wytwo-rzonej energii, ewentualnie przez indykowanie.

Indykator, przyrząd do kreślenia diagramu ciśnieńjakie panują w cylindrze motoru czy pompy, wykonanyzostał po raz pierwszy, prawie równocześnie z pierwsząmaszyną parową. Watt badał już swoją maszynę parowąindykatorami.

W Galicyi nie było dotąd zakładu, któryby wyko-nywał takie pomiary zawodowo na żądanie stron. Od-czuwając potrzebę takiego zakładu zakupiłem indykatorypotrzebne do wszelkiego rodzaju takich pomiarów.

Obok podaję ryciny używanych przezemnie indy-katorów wraz zreprodukcyą jedne-go diagramu zdjętego przy moto-rze ropnym Diessla.

Pomiary indykatorami dająwyjaśnienie co do wielkości siły,jaką dany motor przy pewnem ob-ciążeniu wytwarza, zdolności dal-szego obciążenia, oraz przebieguciśnień w cylindrze z którego mo-żna wnioskować o ewentualnychbłędach stawidła i innych częścimotoru.

Wykonywanie takich po-miarów jest wskazanem przy od-biorze motoru od dostawcy celemstwierdzenia czy dotrzymano zo-

bowiązań, przy stwierdzonych brakach w działaniu, przed za-mierzoną przebudową zakładu oraz przy większych motorachperyodycznie przynajmniej raz na rok. W ten sposób możnaz łatwością nieraz usunąć istniejące błędy i oszczędzić znacznekwoty na kosztach ruchu.

Zazwyczaj równocześnie z pomiarami indykatorami wy-konuje się pomiary zużycia paliwa, przyczem wyznacza się straty, których wysokośćprzy różnych motorach waha się między 65—98%.

Wykonanie dokładnego bilansu tych strat daje niezawodne wskazówki, gdzieszukać należy błędów motoru.

Ważną rolę przy tych pomiarach odgrywają analizy gazów spalenia orazmierzenie temperatury gazów kominowych.

Pomiary te stanowią osobny dział badania sprawności palowisk. Pomiarytakie wykonuje się dzisiaj przy piecach ceramicznych, hutniczych, palowiskachkotłów parowych, oraz przy motorach wybuchowych. Do tego celu posiadam odpo-wiednie przyrządy a mianowicie: psychrometry, termometry do wody, pary i gazówspalenia, przyrządy do wyznaczania intenzywności przeciągu w kominie, oraz prze-nośne aparaty do ssania i analizy gazów kominowych. Nie ulega wątpliwości, żewielką wartość posiadają analizy gazów kominowych wykonane na miejscu w za-kładzie przemysłowym przy równoczesnej obserwacyi ruchu, ale nieraz niezbędnemjest także wykonywanie ścisłych pomiarów laboratoryjnych zwłaszcza przy spalaniuropy, przyczem niejednokrotnie w produktach spalenia znajdują się niespalonewęglowodory. Wykonuję przeto także laboratoryjne analizy gazów spalenia.

Page 12: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

Obok pomiarów zużycia materyału popędowego ważną rolę odgrywają przymotorach pomiary mające na celu stwierdzenie stopnia niejednostajności ruchu orazsposobu działania regulatora.

Używam do tego celu tachografuMorella, którego rycinę obok umieszczam.Jest to przyrząd kreślący na taśmie papie-rowej zmiany w chyżości biegu motoru.

Podaję również rycinę takiej taśmyz krzywemi wykreślonemi przy motorze wy-buchowym przy pełnem obciążeniu oraz przyluźnym biegu.

Oprócz wyżej opisanych pomiarów przymotorach, wykonuję także pomiary maszyn roboczych jakoteż pomiary sprawnościcałych zakładów fabrycznych.

Projektowanie zakładów przemysłowych.Przy budowie fabryk zdarza, się u nas zbyt cząsto, że najpierw wykonuje

się budynek, następnie szuka się odpowiednich do tego budynku maszyn a o ren-towności myśli się dopiero, gdy okażą się złe wyniki ruchu.

Każdą budowę nowego zakładu przemysłowego, przeróbkę lub rozszerzeniepowinny poprzedzić szczegółowe studya przyczem pamiętać należy, że obok inźy-niera-dostawcy powinien brać udział w tych pracach nieinteresowany w dostawachinżynier, jako zastępca interesów budującego.

Połączony z tem wydatek pokryje pewność, jaką się wtedy będzie miało, żezamierzone inwestycye odpowiadają celowi.

Każdy zakład przemysłowy składa się z wielu nader różnorodnych robót.Projektowanie powinno się zatem odbywać w ten sposób, że na podstawie ogól-nego projektu oraz przybliżonego rachunku rentowności, powinno się zwrócić dospecyalistów poszczególnych urządzeń o wykonanie szczegółowych projektów i ko-sztorysów, które oceni kierownik budowy i na podstawie tych materyałów zestawiszczegółowy projekt całej budowy.

W ten sposób projektowałem i kierowałem budową młynów, cegielń, tarta-ków, gorzelń, piekarni, rzeźni i t. p.

Zużytkowanie sił wodnych.W ostatnich czasach zaczyna się u nas należycie oceniać wartość siły wodnej.

Przy projektowaniu takich zakładów potrzebnem jest znaczne doświadczenie takw dziale robót wodnych jak i urządzeń maszynowych, aby módz należycie ocenićwartość projektowanego zakładu, to jest jego rentowność. Rentowność odgrywatutaj tak jak w każdym zakładzie przemysłowym pierwszorzędną rolę.

Page 13: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

Ponieważ projektowałem i wykonałem kilkanaście zakładów mających na celu'wyzyskanie siły wodnej, posiadam znaczną ilość doświadczeń zebranych przez własnąobserwacyę naszych lokalnych stosunków.

Wykonuję pomiary niwelacyjne oraz pomiary ilości wody mające na celuustalenie rozmiarów projektowanego zakładu.

Nadzór nad budową i ruchem zakładówprzemysłowych.

Posiadam na podstawie mojej autoryzacyi prawo do wykonywania przepisa-nego ustawami nadzoru nad budową zakładów przemysłowych oraz nad ruchemurządzeń maszynowych, wymagających w myśl ustawy nadzoru osób odpowiednioukwalifikowanych.

W myśl rozporządzenia ministerstwa handlu z dnia 22. września 1911, obo-wiązani są właściciele cukrowni postarać się o certyfikaty wirówek, oraz poddawaćje co roku oględzinom odpowiednio ukwalifikowanych osób.

Czynności te wykonywałem jeszcze przed wyjściem tego rozporządzenia nażądanie właścicieli cukrowni na Morawach i wykonuję je także obecnie.

Przeprowadzam również badanie i obejmuję stały nadzór nad wszelkiego ro-dzaju wyciągami oraz wystawiam odpowiednie poświadczenia.

Wynagrodzenie za czynności.Różnorodność czynności moich uniemożliwia ustalenie cen za świadczenia.Za stratę czasu z wyłączeniem czynności fachowych, liczę unormowane już

powszechnie należytości a mianowicie za każdy dzień (8 godzin) po 60 koron, zwrotkosztów podróży (bilet kolejowy I. klasy, dorożki i t. p.) oraz zwrot kosztów prze-wozu przyrządów mierniczych.

Rzeszów, dnia 6. maja 1912.

Z drukarni Ed. Arvaya w Rzeszowie pod kierown. W. Czaczki.

Page 14: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

Zalety maszyny do betonu „Ransome":1. Wielka prostota konsfrukcyi.2. Wielka wydatność pracy i zaoszczędzenie czasu.3. Nieznaczny nakład siły i ekonomiczny sposób pracy.4. Automatyczne czyszczenie.5. Łatwa manipulacya, równomierna gęstość i jednorodny skład wyrobu.6. Łatwa przenośność.7. Ekonomiczny rodzaj budowy i łatwy przewóz materyału.8. Nieograniczona zdolność użycia.9. Poszczególne części maszyny posiadają oddzielnie doskonałą konstrukcyę, maszyna

„Ransome" jednoczy przeto w sobie wszystkie zalety, mające na celu najwyższą wydat-ność pracy, szybkość i trwałość.

10. Maszyna „Ransome" stanowi ostatni wyraz teoryi i praktyki i zasługuje na powszechneuznanie.

aaEaaaamH••

[mnuuuuu

K B B • • • • • • • • • • • I

aaantraaca ao a

aaDaaana

m m am

Wydatność pracy i główne rozmiary poszczególnych typów.

Pojedyncze napełnienie bębna . . . .Minimalna wydatność pracy w lo godz.

dniu roboczymWydatność przy 40 krotnem napełnianiu

w godzinie za 10 godzin . . . .Ilość obrotów bębna w minucie . . .Grubość blachy bębnaŚrednica bębnaŚrednica tarczy popędowejIlość obrotów wałów w minucie . . .Potrzebna siła do popędii

litrów

m3

mmmmmm

HP.

00"Nr.

T~i ' i60 150

17 '' 40

24 ! 6024 ! 184V* i 4'/o840 ! 1050380 i 450174 | 132

lVn-2l 3

300 i 600

80 i 160

120 I16 !

4 ' ,1350530 i118 i

6 i

240156

1500600122

9

900 j 1200;I

240 j 320 ;

360 ! 480 iI4V»J 14 :

7VS ! 91600:1750800 850 i9412

9916

Page 15: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

CZASOPISMO TECHNICZNE 1912 Nr. 14.

H. Śliwiński, Wł. Tetmajer i I. Ceceniowski.

Projekt II. Domu Techników nagrodzony I. nagrodą konkursową.

Sutereny.

Tab. XVI.

- 1 - 3

Page 16: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

CZASOPISMO TECHNICZNE 1912 Nr. 14. Tab. XV.

H. Śliwiński, Wł. Tetinajer i I. Ceceniowski.

Projekt II. Domu Techników nagrodzony I. nagrodą konkursową.

Fasada boczna.

Page 17: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

zliwiło autorom bezpośrednie oświetlenie i wentyla-cyę korytarzy z dwóch przeciwległych punktów.Skrzydła bowiem boczne urwano na 7'20 m i 9 04 OTprzed granicą sąsiada — zużytkowując uzyskaną,przez to przestrzeń na bardzo dobrze usytuowanepodwórka gospodarskie. Tak dobrego oświetleniai wentylacyi kurytarzy nie miała żadna inne z prackonkursowych.

Z ważniejszych ubikacyi przyszłego domu nale-żałoby wymienić salę jadalną, umieszczoną w sute-renach z osobnem wejściem wprost z ulicy. Sala ta6"00 m wysoka o 174*42 m2 — połączona zapomocąskombinowanych wózków z obszernymi lokalami ku-chennymi, odpowiada w zupełności swemu zadaniu.

Sala szermierki, sklepy, tusze, łazienki, mieszka-nia służby, kotłownia do centralnego ogrzewaniaparą, o nizkiem ciśnieniu, piekarnia, oraz składy nawęgiel i inne materyały, składają się na całość su-teren.

Pralnię wraz z suszarnią, prasowalnią i składamibielizny umieszczono na strychu.

191

Odrębną zupełnie całość stanowi sala zebrańwraz z pobocznemi t. j . czytelnią, salą bilardową,biblioteką i uczelnią. Umieszczona w podwórzu naosi głównej, ma dwa wejścia z ulic bocznych, jesttakże bezpośrednio połączona z gmachem głównym.

Ta sala o 323 m2 powierzchni; a 10 w wysoka,będąca dla innych projektantów z małym wyjątkiemprac nagrodzonych balastem, z którym autorowie niewiedzieli co począć, w rozwiązaniu tem podnosi zna-komicie architektoniczną, użytkową wartość domu.Otoczona salami klubowemi i wyodrębniona od resztyubikacyi, stanowi pierwszorzędny, samoistny klub,który odgrywać będzie w życiu przyszłych domowni-ków niepoślednią rolę. Nakryta płaskim dachemtworzy podstawę do urządzenia letniego ogrodu.

Tak przedstawia się w zarysie zasadnicza cha-rakterystyka przyszłego Domu Techników. Podającją do wiadomości ogółu członków — wyrażamy za-dowolenie, że ta wielka i szlachetna myśl poczynasię na pjrawdę realizować, coraz to konkretniejsz8przyj orając kształty. • Inż. Wł. SikorsJci.

Wiadomości z literatury technicznej.— Centralne Biuro Hydrograficzne. Z powodu arty-

kułu zamieszczonego w Czasop. Techn. Nr. 5 z 5/III 1912.str. 80. omawiającego wydawnictwo austryackiego ka-tastru sił wodnych, a szczególnie zeszytów odnoszącychsię do Galicyi, otrzymało Towarzystwo Politechnicznepismo z Centralnego Biura hydrograficznego we Wiedniu,którego treść poniżej podajemy, ograniczając się do ustępówmających ściśle rzeczowe znaczenie. „Należy skonstatować,że w okresie 3 lat 1909—1911 opracowano nie 34 km.przestrzeni rzek, lecz jak to z indeksu Ill-go zeszytuwynika 114*89 km. (Bystrzyca z dopływami). Ponieważopracowanie jednej tablicy katastru z uwagi na potrzebnespostrzeżenia co do trwania stanów wód wymaga 2—3lat czasu, nie można było zatem już w pierwszym rokupracy rozpoczynać publikowania. Opracowane dotychczas114 89fc»i, jak również w opracowaniu będąca 480 kmprzestrzenie rzek w dorzeczu Wisły, Prutu i Dniestru,wybrane zostały, według życzenia galicyjskiego Wydziałukrajowego.

Dalej należy zauważyć, że opracowuje się katasternie od źródeł, jak to podano w Czasop. Techn. lecz odpunktów, w których jeszcze o praktycznem wyzyskaniusiły wodnej może być mowa.

Centralne Biuro hydrograficzne jest skłonne uwzglę-dniać życzenia co do układu publikacyi w ramach prze-pisanej formy, która przyjętej w innych krajach zupełnienie ustępuje, jednakże żądaniom wyrażonym w omawianymartykule trudnoby było zadość uczynić zarówno z tech-nicznych, jak i administracyjnych, wreszcie z ekonomicz-nych względów".

Zamieszczając te uwagi zaznaczamy, że omawiającna stronie 80 czasopisma z b. r. kataster sił wodnych,nie mieliśmy zamiaru osłabiać znaczenie tego wydawni-ctwa. Owszem podnieśliśmy bez zastrzeżeń wielką jegodoniosłość. Tak samo nie było naszym zamiarem podawaćW wątpliwość zasług Centralnego Biura hydrograficznego,jakie położyło organizując służbę hydrograficzną w Austryii w Galicyi. Musimy stwierdzić, źe Centralne Biuro hy-drograficzne przez swój organ podwładny, krajowy Od-dział hydrograficzny we Lwowie wykonało rozległe praee,które stworzyły podstawę do rozpoczęcia racyonalnej re-

gulacyi rzek w Galicyi, Pragniemy jednak, aby z równąenergią postępowały prace około sporządzenia katastrusił wodnych w Galicyi, gdyż to co dotychczas w tymkierunku zrobiono, daje zaledwie nadzieję, źe Galicya niezostanie zapomniana. Tak samo podając w omawianymartykule pewne uwagi co do układu katastru, pragnęliśmytylko zwrócić uwagę na wartość podawania na kartachwyników bezpośrednich spostrzeżeń, czemu chyba niktnie zaprzeczy. Wreszcie zaznaczamy, że na wstępie po-dano wyraźnie, źe publikacya obejmuje Bystrzycę od km104 — 70 i 81 km dopływów.

— Zburzenie przegrody doliny Austin w Am. Pn.W Pensylwanii, jak również przyczyny katastrofy opisująM a t t e r n i Link w Zentralblatt der BaiwerwaltungNr. 5 i 7 z 1912.

W dniu 30 września 1911 r. runęła przegroda Austinpołożono około 2 j/2 AMI powyżej miejscowości tej samejnazwy. Miejscowość ta leżąca w dolinie potoku ma około2300 mieszkańców, fala wody przebyła powyższą prze-strzeń w przeciągu 11 minut, zniszczyła wszystko, z wy-jątkiem nielicznych domów wyżej położonych, a przeszło100 ludzi utraciło życie.

Przegroda wykonana była z betonu, w którym za-murowane były także i wielkie bloki kamienne. Betonmiał stosunek mieszaniny 1 cz. cementu portlandzkiego,3 części piasku, 6 części żwiru. Zamiast ostrego piaskuużywano miału z rozgniecionych kamieni. Jak to późniejstwierdzono, jakość betonu pozostawiała wiele do życzenia.

Długość przegrody wynosiła 166», największa wy-sokość 14-1 m nad dno potoku, pojemność 760 000 »t3;przelew miał długość 16 m, wysokość O^Om, zlewnia90 km2. Koszta budowy wyniosły 360000 koron.

Katastrofę, jaka nastąpiła, można jednak było z góryprzewidzieć, gdyż po wykonaniu, jeszcze przed wypełnie-niem wodą powstały w murze pionowe rysy 1 mjm szero-kie, idące od wierzchu do spodu. Powodem było prawdo-podobnie to, że skutkiem mrozu materyał się ściągał,przegroda zaś zbudowana była w linii prostej, a niew łuku, jak się to zwykle praktykuje. D. 17 stycznia1910 r. nastąpiła odwilż i zbiornik szybko się wypełnił.W cztery dni później powstały pod murem po stroniedolnej źródła i znaczne usunięcie ziemi. Po dwóch dniachznowu część muru o długości 104 OT doznała przesunięcia.

Page 18: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

192

a raczej wybrzuszenia w kierunku poziomym ku stroniedolnej, które w środku tej partyi wynosiło u dołu O 45»»,u góry zaś Q-78m, przyczem pionowe rysy od strony dol-nej rozszerzyły się, na 10—12 cm. Wobec tego zbiornikwypróżniono i zbadano uszkodzenia celem zastosowaniaśrodków zaradczych. Okazało się, że przegroda fundowanabyła na poziomych, popękanych warstwach piaskowca20—90 cm grubych, oddzielonych od siebie warstwamizwietrzałemu, a nie zapuszczona w zdrową skałę. Przekróju spodu nie był w formie rozszerzonej przeprowadzonyaa do spodu fundamentu, lecz pionowo ucięty (fig. 2),

sposób wymierzone, żeby ich kwota umożliwiła oprocen-towanie i umorzenie wydatków, poczynionych w celu po-prawienia i pogłębienia rzek ponad naturalną miarę (iiberdas natlirliche Mass hinaus), w interesie żeglugi. Pobie-ranie opłat ma się rozpocząć najpóźniej w chwili rozpo-częcia ruchu na kanale Ren Wezera, lub pewnej jegoczęści".

Otóż to postanowienie wymagało przyjęcia przez sejmEzeszy.

Według nowej ustawy zaprowadzone zostanie wkrótcepobieranie opłat na rzekach: Pregoli, Alle, Wiśle, Noteci?

skutkiem czego w murze od strony powietrza powstawałymałe natężenia ciągnące,

Inż. W e g m a n n proponował wzmocnienie muru odstrony dolnej lub wykonanie narzutu kamiennego, prócztego od strony górnej zapuszczenie aż do zdrowej skałypionowego muru i wypełnienie wolnej przestrzeni międzytym murem, a murem przegrody, materyałem nieprzepusz-czalnym. Tych. robót jednak nie wykonano, tylko pona-prawiano uszkodzenia przegrody i znowu wypełnionozbiornik.

Na fig, 1 przedstawiono stan zburzonej prze-grody ; wiele kawałków muru o długości boków ponad3 m posunęła woda o lOOm w dół.

Według zdania inżynierów badających rzecz na miej-scu, nastąpiło skutkiem przepuszczalności podłoża przesu-nięcie (ślizganie) muru na spodzie fundamentu, które uła-twiło poddanie się warstw skalnych.

Według L i n k a , który w dalszej części artykułuzastanawia się bliżej nad warunkami statycznymi zburzo-nej przegrody, powody były następujące:

1. Wykonanie przegrody w linii prostej.2. Zbyt lekki przekrój muru,3. Niedopuszczalne osłabienie muru u spodn przez

pionowe ucięcie od strony powietrza, skutkiem czegopowstały natężenia ciągnące.

4. Fundowanie muru na powierzchni skały i nie-wpuszczenie go w zdrową skałę,

5. Wykonanie betonu w warstwach poziomych beznależytego związania ich międ'zy sobą.

Ostateczny powód katastrofy tłómaczy Link wystą-pieniem wyporu wody od spodu, w kierunku pionowym,przez co ciężar muru został znacznie zmniejszony. Stądwyciąga wniosek, że przy projektach przegród należybezwarunkowo liczyć się z możliwością wystąpienia wy-poru wody od spodu.

— Żegluga śródziemna.O p ł a t y za ż e g l u g ę na r z e k a c h niemie-

ckich. W dniu 1 grudnia 1911 r. przyjął sejm Rzeszyniemieckiej ustawę o wybudowaniu i poprawie dróg wo-dnych niemieckich i zaprowadzeniu opłat za jazdę.

Jak wiadomo pruska ustawa o budowie dróg wo-dnych sankcyonowana została jeszcze 1 kwietnia 1905 r.Ustawa ta w §. 19 zawierała następujące postanowienia:

„Na rzekach regulowanych, w celach żeglugi, pobie-rane będą opłaty za jazdę. Opłaty te mają być w ten

Warcie, Odrze, Haweli, Sprewie, Ems, Al]er, Leine, Ilme-nau i Wezerze. Opłaty na obu największych rzekach nie-mieckich, a mianowicie na Renie i Łabie będą mogłybyć zaprowadzone po dojściu do skutku porozumieniaz Holandyą i Austryą, co zdaje się napotka w obu pań-stwach, a szczególnie w Austryi, której żegluga nie jestzbytnio rozwinięta, na wielkie trudności.

Główne postanowienia przedłożenia są następujące:Celem uzyskania środków na poprawienie i utrzyma-

nie naturalnych dróg wodnych, leżących w dorzeczachRenu, Wezery i Łaby, wyszczególnionych w dalszymciągu, będą, pobierane opłaty za jazdę. Państwa intereso-wane, leżące nad temi rzekami utworzą związki, dla wy-konania odpowiednich budowli (Strombauverband). Utwo-rzone będą, związki Rhein-Verband, Weser-Verband i Elbe-Verband.

Uzyskane z opłat środki mają być użyte na wj ko-nanie i utrzymanie następujących urządzeń (Anstalten):

A) Z w i ą z e k R e n u :1. Regulacyi Renu poniżej Strassburga, aby głębokość

dla żeglugi między Strassburgiem, a Sonderheim wynosiła2 m, zaś między Mannheimem a St. Goar 2'5,

1 a). Wykonanie regulacyi Renu dla żeglugi, międzyKonstancyą a Strassburgiem według warunków układówmiędzy interesowanemi państwami.

2. Kanalizacyi Menu od Aschaffenburga do Offenbachna głębokość dla żeglugi 2-50 m.

3. Kanalizacyi Neckaru od Heilbronn, aż do Renuna głębokość 2-2 m.

B) Z w i ą z e k W e z e r y :1. Podniesienia głębokości średniej małej wody We-

zery na przestrzeniach:Mtinden Karlhafen na 1*10 mKarlshafen-Minden „ 1-25 „Ujście Allery-Brema „ 1'7B „

2. Podniesienia głębokości średniej małej wody Alleryw przestrzeni od ujścia Leine, aż do ujścia do Wezeryna 1-50.

C) Związek Ł a b y :1. Powiększenia głębokości dla jazdy przy najniż-

szym stanie Łaby z r. 1904, na l"10 powyżej i 1*25 mponiżej ujścia Saali.

Page 19: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

2. Regulacja Saali od wlotu projektowanego kanałuod Lipska, aż do Halli i uczynienia jej zdolną dla ruchustatków 400-tonowych i poprawy koryta Saali od Halliaż do ujścia do Łaby.

Związki mają przyjąć 5 stopni taryfy opłat i tonormalnie za tonę i kilometr 0-02, 0-04, O06, 0'08i O'l fen. Podwyższenie tych taryf może nastąpić na pod-stawie zgodnej uchwały wydziałów zarządzających i radfachowych (Strombeirtite), jednak podwyższenie o 100 °/0

i wyżej, może nastąpić tylko na podstawie ustawypaństwowej.

Węgiel i rudy należeć mają zawsze do najniższejklasy taryfy.

Towary w statkach bez własnego motoru są wolneod opłat, jeżeli ładunek nie przekracza:

200 ton na Renie i jego dopływach, 150 ton na Ła-bie i Wezerze i 100 ton na reszcie rzek powyżej wymie-nionych. Ruch osobowy i pakunki podróżne wolne są odopłat. (Zisch. fur Binnenschiffahrt Nr. 1/1912).

— W Zeitschrift fiir Binnensohiffahrt Nr, 3/1912podano wzmiankę o rozpoczęciu budowy kanału galicyj-skiego na przestrzeni Kosowa-Zelczyna. Charakterystycz-ne jest, że rozpoczęty kanał nazwano „droga wodnaOdra-Wisła".

— Woohenschrift f. d. off. Bd, Ifr. 12/1912 i dalsze,podaje o p i s w y c i e c z k i n a u k o w e j s ł u c h a c z ó wWydziału inżynieryi Politechniki wiedeńskiej do Galicyiz r. 1911.

— Zwracamy uwagę na broszurę: tiber die Wirt-sch.aftlieh.keit moderner Trookenbagger und verwand-ter Bodenforderungsanlagen, Dr. Ing. S a n i o. Berlin1911. Yerlag Sturm,

— Regulacyę potoku Simme ]..od St. Stephan opisujeScliweizerische Bauseitung. Chodziło tu o uporządkowaniestosunków wodnych zabagnionej doliny na przestrzeniokoło 3 hm, Koszta regulacyi były bardzo znaczne, gdyżwyniosły 580 000 franków. Dla całego potoku mającegow tem miejscu zlewnię 19S km2, najmniejszą wodę około4JW3, wielką wodę około 100 m3, wykopano zupełnie nowekoryto, którego dno starano się jak najgłębiej założyći zaciąć w przepuszczalne żwiry, aby osuszenie rzeczywi-ście nastąpić mogło.

PRZEKRÓJ POTOKU SIMME M O D .

Profil podaje dołączona figura, widzimy tu kamiennemury boczne, które fundowane są na ruszcie drewnianym,spodziewano się bowiem, że rzeka będzie tu i ówdziepogłębiać dno.

Cały wykop 112800 m3 wykonano zapomocą bagraz paternostrem, którego drabina u spodu posiadała elementpoziomy, tak że bagier kopał nietylko szkarpę, ale takżei poziome dno, Z powodu małego spadu tej partyi(O^SS 0 ^) ubezpieczenia dna nie wykonano, a ponieważi partya poniżej położona ma mały spadek, przeto mate-ryał musiał być całkowicie z profilu wydobyty.

•— Śluzy komorowe systemu inżyniera Nyholmawykonane przy jazie pod Bremą i ukończone przed kilkumiesiącami, jak podaje Zentralblatt der BauvenvalhingNr. 84/1911, funkcyonują zupełnie odpowiednio. Zasada

193

tego systemu opisywana poprzednio w rocznikach 1908i 11)10 tegoż czasopisma, z uwzględnieniem uproszczeńdokonanych przy budowie, przedstawia się w sposób uwi-doczniony na figurze.

Wyobraźmy sobie śluzę komorową normalnego typu,a więc z 2-a głowami, górną i dolną, komorą śluzową,wrotami wspornemi i kanałami obiegowymi. Na dołączonejfigurze przedstawiona jest poglądowo głowa górna; lite-rami K oznaczono kanały obiegowe, Jączące stanowiskogórne z komorą, literami W wrota wsporne tejże głowy.

Kanały obiegowe zamykane są zapomocą zasuw pio-nowych Z, odpowiednio obciążonych i połączonych zapo-mocą łańcuchów ł z płytami poziomemi P. Prócz tegoznajdują się w murze głowy szyby i przewody uwidocz-nione w przekroju na figurze, wreszcie kurek B, poru-szany ręcznie z powierzchni śluzy.

Otóż urządzenie to pozwala napełnić komorę, otwo-rzyć samoczynnie wrota, a zatem prześluzować statek je-dynie zapomocą odpowiedniego nastawienia kurka,

Płyty P znajdują się w szybach, które górą łącząsię z górną wodą. Jeżeli kurek ustawi się w ten sposóbjak to uwidoczniono na rysunku, natenczas woda górnaz szybów s odpływa do wody dolnej w komorze, a napłyty P ciśnie od góry cały ciężar wody, na.d niemi sięznajdującej, prócz tego w szybach s powstaje działaniessące. Płyty P opadają na dół i zapomocą, łańcuchów Iprzechodzących przez bloki ciągną zasuwy Z do góryi w ten sposób otwierają kanały obiegowe K. W dalszymciągu, jeszcze przed zupełnem wyrównaniem stanów wodyotwierają się wrota wskutek następującego mechanizmu.Na łańcuchu łączącym zasuwę Z z płytą P, znajduje sienasada a, która po opadnięciu płyty i podniesieniu sięzasuwy wspiera się o prawy wyskolc szyny zazębio-nej, zaczepiającej o kółko trybowe c. To kółko zaczepiao drążek zazębiony d przytwierdzony do skrzydła wrót.W ten. sposób nasada a łańcucha naciskając na wyskokw szyny przesuwa ją na prawo, a za pośrednictwem kółkatrybowego c i szyny zazębionej d otwiera wrota,

Przy wykonanem urządzeniu w Bremie cała śluzama tylko jeden kurek i 4 płyty.

— Nową formułę empiryczną na oznaczenie sto-sunku :

, potrzebnego do oznaczenia objętości prze-

pływu wody w rzece, na podstawie pomiaru chyźościustawił Siedek.

Page 20: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

194Formuła ta brzmi:a) przy vv (średnia chyżośó powierzchniowa)

b) przy iij, (średnia chyżośd powierzchniowa)

BNa konferencyi naczelników państwowych biur hy-

drograficznych w Dreźnie uznano, że wobec wielkich tru-dności, jakie napotyka wykonywanie zupełnych pomiarówhydrometrycznych przy wysokich stanach wód, możnaz wystarczającym dla praktyki skutkiem opierać się napomiarach powierzchniowych,

Tak samo uznano potrzebę oznaczenia empirycznego

związku -^—, aby w danym razie można było oprzeć

pomiar objętości na pomiarze jedynie chyżości maksymal-nej w nurcie. Widzimy tu powrót do dawniej już stoso-wanych uproszczonych metod, tylko źe znaczna liczbaw ostatnich kilkunastu latach wykonanych pomiarów hy-drometrycznych daje możność ściślejszego oznaczeniawspółczynników redukcyjnych.

— Kanał bramowy (Der Torkanal). Zasadę nowegosystemu kanału żeglugi bez śluz komorowych podajeŻtsch. f. Binnenschiffahrt 1911 str. 392. Pomysł na razieo teoretycznem znaczeniu, zasadza się na tem, źe w ko-ryto ścieku mającego niewielki przepływ wstawia sięw pewnych odstępach klapy spiętrzające, pokonujące małespiętrzenie, powiedzmy około 30 cm. Jest to zatem niejakokanalizacya, a statek poruszający się na kanale ma teklapy samoczynnie sobie otwierać, po jego zaś przejściuklapy wracają w pierwotne położenie, Dr. M. M.

RECENZYE I KRYTYKI.Karol Allitsch. Wykresy źelazno-betonowe dla wyzna-

czania wymiarów dźwigarów idealnie wzmocnio-nych. (Eisenbetonschaulinien fur eine unmittelbareDimensionierung einfach und ideał bewehrter Trag-konstruktionen von Ing. Karl Allitsch). Wiedeń1912, str. 23, tablic 6.

Autor oblicza tablice wykreślne dla belek prosto-kątnych i teowych, zapomocą których można dla danejrozpiętości I, danego obciążenia q w hjjmz, bez ciężaruwłasnego, dla rozmaitych mieszanin betonu na podstawienajnowszego rozporządzenia austryackiego, wyznaczyć sto-sunek —, a stąd wysokość belki h. Dla belek teowych

tV e

tablice wykreślono tylko dla —-=0'2 i — = 02, Wszyst-ek li*

kie tablice są tylko dla budownictwa a nie dla mostów,przy których są inne dopuszczalne natężenia. Sposób wy-kreślenia tych tablic wyprowadza autor w długim uczo-nym wywodzie. Wykresy przydać się mogą w praktycetylko przy zwykłych wypadkach w budownictwie i totylko dla belek jednostronnie uzbrojonych.

Dr. M. Thullie.

ROZMAITOŚCI.— Statystyka. Ministerstwo handlu zamierza w ciągu

roku bieżącego i przyszłego wydać oficyalną statystykęstowarzyszeń przemysłowych, połączoną z katastrem sto-

warzyszeń wedle stanu z 31 grudnia 1910 r. Bliższeszczegóły o powyźszem wydawnictwie zawiera reskryptmin. handlu z 27 stycznia b. r.

Ze względu na ograniczoną ilość egzemplarzy, któreukażą się w handlu księgarskim, można zamawiać jeprzez Izbę handlową i przemysłową we Lwowie. Całośćwyjdzie w 8 tomach, w których opracowane będą poszcze-gólne kraje koronne. (Tom VIII zawierający spis stowa-rzyszeń Galicyi i Bukowiny — kosztuje 3 K). Osobnowyjdzie I I część, zawierająca zestawienia statystyki ogólno-państwowej wraz ze studyami nad rozwojem, organizacyąi celami stowarzyszeń. Całe wydawnictwo kosztować bę-dzie 25 K.

— Liczba słuchaczy na politechnikach państwaNiemieckiego w półroczu zimowem r. 1911/12 wynosiła10(573 t. j . o 510 mniej w stosunku do tej samej poryroku poprzedniego, pozatem było 1530 słuchaczy nadzwy-czajnych (+274) i 3522 (—607) gości.

Z sumarycznej ilości studyujących, nadzwyczajnychi gości przypada na Akwizgran 966 ( + 50), Berlin 2828(—115), Brunszwik 596 ( — 67), Wrocław 225 (+108),Gdańsk 1242 (—83), Darmstadt 1329 (—439), Drezno1485 (+38), Hannower 1708 (—62), Karlsruhe 1332 (—9),Monachium 2899 (—173) i Stuttgart 1125 (—99). Liczbyw nawiasie oznaczają przyrost lub ubytek w stosunkudo roku poprzedniego.

W roku 1910/11 patent inżyniera dyplomowanegouzyskało 1525, a doktorat 285. Patentów dyplomowychprzypada najwięcej na inżynierów-mechaników 342, przy-czem należy nadmienić, źe elektrotechnicy figurują tuw liczbie 111, potem idą inżynierowie dróg i mostów 432,architekci 320 i chemicy 173. Doktorat zdało najwięcejchemików 140, potem idą mechanicy z elektrotechnikami56, górnicy i hutnicy 32, architekci 21, inżynierowiedróg i mostów 18. Kr.

— Otwarcie nowego uniwersytetu w Frankfurciema nastąpić w czasie wielkanocnym roku 1914. Będzieon obejmował następujące cztery wydziały: prawniczy,medyczny, przyrodniczy oraz ekonomii społecznej. S.

— Żydowska szkoła politechniczna ma powstaćw Palestynie. Sułtan udzielił swego pozwolenia i mająjuż niebawem przystąpić do budowy. Funduszu na zało-żenie i' utrzymanie tego zakładu dostarczyli kupcy mo-skiewscy bracia W y s o c c y , bankier nowojorski S c h i f fi baronowa O p p e n h e i m o w a . S.

— Ostrożnie z lampkami elektrycznemi przy mani-pulowaniu z benzyną. W rafineryi nafty Tow. akc. przed-tem Berga w Budapeszcie nastąpił wybuch resztek parbenzynowych w kotle, do którego wnętrza wpuszczonotak nieostrożnie żarówkę elektryczną, że się stłukła. •—Zginęło przytem 3 robotników, dwóch inżynierów zostałociężko zranionych, jeden lekko. S.

SPRAWY BIEŻĄCE.— Czasopismo „Wiedza i Postęp" poświęcone popu-

laryzacyi wiedzy i postępom techniki, pragnąc ten działwydatnie rozszerzyć i zainteresować publiczność nasządla zdobyczy techniki, zwraca się do członków Towarzy-stwa Polit. z uprzejmą prośbą, ażeby zechcieli brać udziałw pracy w tem piśmie. Chodzi o artykuły w tonie popu-larnym, przeznaczone dla wykształconej publiczności i doj-rzalszej młodzieży, o ile możności krótkie, nadto o notatkido działu Rozmaitości. Artykuły są honorowane.

Page 21: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

— VI Zjazd Techników polskich. Krakowska grupaTechników budownictwa wodnego, ukonstytuowawszy sięw Komitet lokalny, urządza Zjazd Techników wodnychjako jeden z zawodowych zjazdów, z jakich składać siębędzie tegoroczny Zjazd Techników polskich,

Termin zgłaszania referatów ustanowiony jest do30 maja, zaś nadsyłania referatów do końca czerwca b, r.

Zgłoszenia udziału i odczyty należy przesyłać naręce prezesa Komitetu organizacyi Zjazdu Technikówbudownictwa wodnego koi. L. R e g i e c a — Kraków, ul.Kolejowa 3.

— Zjazd Polskich Techników Kolejowych odbędziesię w czasie VI Zjazdu Techników polskich w Krakowie(12—16 września b. r.) urządzony przez Sekcyę drógżelaznych tego Zjazdu. Zgłoszenia udziału, referatyi wnioski przyjmuje i wszelkich informacyi udziela koi.Kazimierz C i e c h a n o w s k i w Krakowie (C. k. DyrekcyaKolei Państwowych).

— Wystawa architektoniczna w Krakowie. Ogłoszonyw jesieni zeszłego roku przez Delegacyę architektów pol-skich i Komitet wystawy w porozumieniu i z pomocą ma-teryalną gmiuy m. Krakowa konkurs na 5 typów domówmieszkalnych z ogródkami przyniósł, jak nas informują,około 50 prac, przedstawionych w modelach plastycznych.Jest to plon bardzo pokaźny, zwłaszcza wobec braku tra-dycyi u nas w tym względzie, pierwszy to bowiem kon-kurs architektoniczny, wymagający oprócz rysunków, takżei modeli plastycznych. Mimo trudności i kosztów wyko-nania modeli w dość wielkiej skali ( 1 : 50), architekci nasizrozumieli doniosłość tego rodzaju konkursu, jego znacze-nie pedagogiczne dla szerszej publiczności i liczniestanęli do apelu. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpiwkrótce.

Modele konkursowe stanowić będą interesujący ma-teryał wystawowy w pawilonie głównym wystawy.

— Zjazd właścicieli kaflarń. Łącznie ze Zjazdem cera-mików polskich w Krakowie w dniach 24 do 27 majab. r. obradować będzie także sekcya kaflarń polskich. Naporządku dziennym tejże stać będą sprawy czysto zawo-

196

dowe, jak: najnowsze ulepszenia, polepszenie wyrobówswojskich, walka z konkurencyą zagraniczną, obniżeniekosztów własnych wyrobów itp.

— Akademia górnicza w Leoben. W sprawie wyż-szych studyów na akademii udziela bliższych informacyi„Czytelnia Polska Akademików Górniczych w Leoben".Adres: Styrya — Leoben „Czytelnia Polska".

— Konkurs architektoniczny. Izba stowarzyszeń ręko-dzielniczych we Lwowie rozpisuje za pośrednictwem „Kołaarchitektów polskich" konkurs na sporządzenie szkicówswego domu, z terminem do 1 lipca b. r. Warunki i pro-gram konkursu można otrzymać w „Kole architektówpolskich" we Lwowie (Zimorowicza 9), w Krakowiew „Towarzystwie Technicznem* (Straszewskiego 28)w Warszawie w „Stowarzyszeniu Techników" (Włodzi-mierska 3/5).

— Konkursy. Rektorat Szkoły politechnicznej ogłaszakonkurs przy katedrach:

Geometryi wykreślnej do końca czerwca b. r.Budowy mostów » » n v>Architektury I I „ „ „Maszyn górniczych „ „ lipca „

Posady, z któremi połączone jest wynagrodzenieroczne w kwocie 1400 —1700 K, będą, nadane przez Gronoprofesorów na czas od 1 października 1912 do końcawrześnia 1914.

Pierwszeństwo w uzyskaniu ich będą mieli ci kan-dydaci, którzy się wykażą świadectwem II egzaminurządowego.

Podania wystosowane do Grona profesorów i zaopa-trzone w potrzebne dokumenty, należy wnieść do Rekto-ratu Szkoły.

— Do dzisiejszego numeru dołączony jest prospektbetoniarki „Ransome", na który zwracamy uwagę czy-telników.

Do niniejszego numeru dołączamy również prospektrządowo upoważnionego inżyniera budowy maszyn i bu-dowli fabrycznych Władysława S z a y n o k a w Rze-szowie.

S P R A W Y T O W A R Z Y S T W .Kronika Tow. Politechnicznego

29 maja— Odczyt inż. B. Wi śniewskiego : „O ste-rowaniu balonem kulistym".

Początek o godź. 7 wieczór.

5 cztrwm — Wycieczka do Ossolineum celemoglądnięcia urządzeń mechanicznych i n t r o l i g a -t o r n i i d r u k a r n i Zakładu. Punkt zbornyo godź, 4 przed Zakładem.

12 csenoca — Wycieczka do Elektrowni na Per-SenkÓWCC Punkt zborny o godź, 3'30 pop,przy Kawiarni- Wiedeńskiej.

Nowi członkowie.2223. B r e y n e r Karol, inżynier cywilny, Stanisławów,

3 go Maja 42.2224. K r y n i c k i Julian, inżynier cywilny, Lwów, Sa-

downicka 29.

2225. W i e r z b i a ń s k i Zbigniew, inż, kolei, Turkan/S. Sekcya kons,

2226. R u e b e n b a u e r Karol, inż. Wydziału kraj,,Drohobycz, kier. bud. kolei.

2227. P i w o ń s k i Emil, inźynier-chemik, Staniaławów,Gazownia miejska.

2228. P r e i s s Ignacy, inź.-leśnik, Przemyśl, ul. Fre-dry 10.

2229. A Id a Wacław, inżynier c. k, Starostwa, Sta-nisławów.

2230. P i n k u s Juliusz, inżynier Pragskiego Twa Bu-dowy maszyn, Praga II, Mariańska 36.

2231. B la im Władysław Seweryn, inż. miejskiegoUrzędu bud., Lwów, Murarska 11 a.

2232. H r y c a k Teodor, prof. szkoły realnej, Stani-sławów.

2233. R i c h t e r Józef, c, k. komisarz insp* leśn,, Sta-nisławów.

Page 22: 185 CZASOPISMO TECHNICZNEbcpw.bg.pw.edu.pl/Content/4922/14ct1912_nr14.pdf · w ni po jednej stronie razem j (O 6B Mont Oeni 12850»s s dł. wiert, udarow Some-roeiler ręcznie . ,

196

Zebranie tygodniowo z dnia 28. lutego 1912. zajął-odczyt koi. IŁ. W i t k i e w i c z a p. t., „ M o t o r y Die-s la " .

W literaturze i czasopismach technicznych obcychzeszłego roku znajdujemy wiele artykułów poświęconychmotorom Diesla, a na ostatnim zjeździe inżynierów nie-mieckich obszernie się nimi zajmowano.

R u d o l f D i e s e l w wydanej w roku 1893 ksią-żeczce postawił jako zasady „racyonalnego motoru" wa-runki: 1. najwyższą, temperaturę przebiegu uzyskuje siętylko kompresyą powietrza, 2. spalenie izotermiczne,3. nadmiar powietrza tak wielki, aby cylindra nie trzebabyło chłodzić. Po przeszło dwuletnich próbach przepro-wadzanych w fabryce maszyn w Augsburgu zdołano uzy-skać możliwe warunki działania w ten sposów: motor ssiew pierwszym skoku czyste i zimne powietrze, w drugimkomprymuje je do 30 atm., przyczem wskutek kom-presy! temperatura podnosi się do 600° O; Na po-czątku trzeciego skoku wstrzykuje się w skomprymowanei rozgrzane powietrze ropę, rozpylając ją powietrzem po-mocniczem o ciśnieniu około 60 alm., uzyskanem z oso-bnego kompresora; spalenie jest izodynamiczne, poczemgazy spalenia ekspandują, w czwartym skoku odbywa sięwydmuch, i. znów powtarza się opisany czterotakt. Z te-oryi Diesla spalenie izotermiczne i niechłodzenie cylindrapozostało fikcyą; nowy motor miał jednak mimo to dziel-ność znacznie wyższą od innych motorów cieplikowych(dziś 33°/0), a ogółowi przemysłowców imponowała łatwość1

puszczania w ruch bez względu na to, czy był motorciepły, czy zimny i jak długo trwała przerwa w ruchu,

W ciągu najbliższych lat przekonstruowano wieleczęści, a że do motoru nabierano coraz większego zaufa-nia, zaczęło go budować we wszystkich krajach kultural-nych, Z idei mających na celu ominięcie patentu lubulepszenie Diesla zasługuje na uwagę pomysł H a s e ł -w a n d e r a , T r i n k l e r a (już po wygaśnięciu patentuw r. 1907), wreszcie L i e t z e n m a y e r a pomysł dyszyotwartej. Również ciekawy i praktycznie wykorzystanyjest pomysł B r o n aa, aby ropę rozpylać zapomocą czę-ściowej drugorzędnej eksplozyi.

O olbrzymim dziale motorów Diesla szybkobieżnychi okrętowych mówił koi. E b e r m a n n w październiku z. r.

Sulzer w Winterthur zdobył rekord w wykorzysty-waniu ciepła zawartego we wodzie chłodzącej i w gazachwydmuchowych do celów przemysłowych; buduje zakładyo dzielności termicznej 80°/0.

Ostatnim wreszcie etapem w rozwoju Diesla jest za-stosowanie oleju maziowego (teru, Teerol) do popędu mo-toru, najpierw w Niemczech, gdzie olej ten z różnychgazowni i koksowni jest znacznie tańszy od ropy. Z ole-jem z węgla brunatnego nie miano kłopotu, natomiastolej z węgla kamiennego dał się spalić dopiero przezimpuls do spalenia przy pomocy kropli ropy (Ziindel-tropfen.)

Po tym szkicu historycznego rozwoju prelegent oma-wiał kilka ciekawszych szczegółów ruchu i konstrukcyi,odkładając szczegółowy referat o konstrukcyi na później.Odczyt był illustrowany modelami, tablicami i obrazamiświetlnymi.

W dyskusyi, jaka się po wykładzie wywiązała, za-bierali głos koi. H a u s w a l d , koi. K r a n z e , koi. B i ł y ,koi. W. D z i e ś l e w s k i i prelegent.

Polskie piśmiennictwo techniczne.(Artykuły oznaczone gwiazdką zawierają ryciny).

Przegląd techniczny. Warszawa. Nr. 19. K. P o m i a -n o w s k i. Zasady budowy zakładów o sile wodnej (c. d.)*.—H. M i e r z e je w s ki. Doświadczenia F. W. Taylora nadtoczeniem żelaza i stali (dok.)*. — Wiadomości technicznei przemysłowe. — Z Towarzystw technicznych. Kronikabieżąca. — Architektura: Historya mostu* (dok.). —Ruch budowlany. — Elektrotechnika: E. O p ę c h o w s k i .0 stratach energii w sieciach prądu zmiennego*. —• Noweprzyrządy w telegrafii bez drutu*. — Bibliografia.'

Nr. 20. VI. Zjazd techników polskich. — M. Ne-s t o r o w i e z. Projekt wprowadzenia myta szosowego naszosach gubernianych w gub. Kaliskiej*. — A. T u c z y ń -ski. Obliczanie wytrzymałości kół szybkobieżnych (dok.)*—Wiadomości techniczne i przemysłowe*. — Architektura :Historya mostu (dok.)*.

Przegląd górniczo-hutniczy. Warszawa Nr. 10. Rozpo-rządzenia rządowe. — Przepisy prowadzenia robót górni-czych ze względu na ich bezpieczeństwo (c. d.) — K. F.Ruch wagonów węglowych w kwietniu r. 1912. — J. H.Przemysł żelazny w Królestwie Polskiem w lutym r. 1912.—K. D. Przywóz z zagranicy węgla i koksu do państwaRosyjskiego przez komory w Królestwie Polskiem w stycz-niu st. st, r 1912, — Z. K a m i ń s k i . Wywłaszczeniezagłębia węglowego Krakowskiego. —• J. H o f m a n .Przemysł węglowy w ważniejszych krajach w r. 1910.(dok.). — Przegląd literatury górniczo-hutniczej. — Po-dział zasadniczy wagonów węglowych na maj 1912.

Chemik Polsku Warszawa. Nr. 9. Dr. E.. B e k i e r.Doświadczenia nad przewodnictwem i elektrolizą bromku,jodu i chlorku jodu w stanie ciekłym*. — J . Z a w i d z k i .Jacobus Hanricus Van't Hoff i jego prace*. — F. P r z y -s z y c h o w s k i . O konserwowaniu skór surowych. — L.K o s s a k o w s k i . Szkło Jenajskie.

Ropa. Borysław. Nr. 9. — Rozwiązanie kartelunaftowego, —> Dr. St. O l s z e w s k i . Związek zawodnie-nia szybów w Tustanowicach z tektoniczną budową Kar-pat (c, d.). — Dr. J, G r u s z k i e w i c z . O gazie nafto-wym i przeprowadzeniu tegoż na odległość. — Funduszzapomogowo-pożyczkowy urzędników przemysłu naftowego1 woskowego przy Tow. "wzaj. ubezp. urzędników prywat-nych we Lwowie. — Wykaz ropy ekspedyowanej do ra-fineryi w miesiącu kwietniu 1912, — Wykaz ekspedycyiropy opałowej w kwietniu 1912. — Wykaz produkcyiropy Borysławia i Tustanowic za kwiecień 1912. — Spra-wozdanie zaprzysiężonego senzala. — Zawiadomienie Wy-działu Związku Techników wiertniczych w Borysławiti.

Gazeta cukrownicza. Warszawa, Nr. 32. z 11. maja.K, S m o l e ń s k i . Kwasy organiczne, rozpuszczalne w ete-rze, w melasach rafinerskich. —- J. W i e s b e r g . Kwestyawysokich temperatur na wyparce. — B. D. O niszczeniuinwertu w produktach cukrowych. — M. P a w ł o w s k i .Z wycieczki do cukrowni i rafineryi zagranicznych.

Nr. 33. z 18 maja. K. S m o l e ń s k i . Kwasy orga-niczne, rozpuszczalne w eterze, w melasach rafinerskich(dok.). — K. B r a u n g a r d . Oczyszczanie wody i usu-wanie osadu w kotłach parowych.

Do dzisiejszego numeru dołącza śię, tablicę XIV, XV,XVI i XVII do artykułu Inż. Wł. Sikorskiego: „Opis pro-jektu Il-go Domu Techników".

Redaktor naczelny i odpowiedzialny: Dr. Stanisław Anczyc.I. Związkowa Drukarnia we Lwowie, ul. Lindego 4,

Nakładem Towarzystwa Politechnicznego we Lwowie.Klisze z zakładu Brzezińskiego i Ski we Lwowie.