16
Nr 27, luty 2016 GAZETA BEZPŁATNA REKLAMA 58 19 660 58 302 23 03 660 619 660 ZADZWOŃ I REZERWUJ KURS Gdańsk-Sopot-Gdynia w jednej strefie (nie pobieramy opłat powrotnych) Z postoju i na telefon w pierwszej taryfie. Honorujemy płatność kartą. 1,80 zł/km na I taryfie Podwójne święto 10.02.2016 r. str. 8-9 Sam pomysl zmian i ich kierunek to rodzaj sprzeciwu wobec wszechobecnej krzykli- wej i tandetnej reklamie. Istotą projektu „re:design” jest zapro- jektowanie na nowo przestrze- ni na podstawie sprawdzonych, ale nieco już zapomnianych, tradycyjnych standardów. Waż- ne jest uporządkowanie prze- strzeni, jej uspokojenie, wyci- szenie i przywrócenie dobrego smaku. Do nowych aranżacji wykorzystano przedwojenną typografię, wycięte w metalu elementy graficzne, tradycyj- ne neony oraz malowane bez- pośrednio na tynku szyldy. Artyści wspólnie z rzemieśl- nikami przearanżowali także swoje witryny, a wszystko to pod czujnym okiem plastyka miejskiego, który jest niezwy- kle zadowolony z kolejnej (już trzeciej!) edycji rewitalizacji przestrzeni miejskiej. Do projektu, nad które- go realizacją czuwalo od po- czątku Stowarzyszenie Trafic Design, zaproszono artystów: – RZEMIEŚLNICY I ARTYŚCI RAZEM RE:DESIGN W ostatnich dniach 2015 roku najstarsza ulica w Gdyni – Starowiejska - odświeżyla swoje oblicze za sprawą artystów oraz rzemieślników przy niej pracujących. Dzięki funduszom pozyskanym w organizowanym przez Bank BPH konkursie „Zmieniaj świat wokól siebie” powstaly nowe szyldy dla 5-ciu punktów przy ul. Starowiejskiej. Bank wsparl realizację projektu kwotą 40 tys. zl. Hakabo (autor muralu przy ulicy Jana z Kolna), Negation Studio, Syfon Studio oraz typy. studio. Ze strony rzemieśl- ników udzial wzięli: zaklad kaletniczy, punkt naprawy maszyn do szycia, przerób- ki krawieckie, sklep blawatny oraz szewc i piekarnia. Efekty ich wspólnego zaangażowania można podziwiać od ponad miesiąca przy ul. Starowiej- skiej i Abrahama. Niech obra- zy przemówię same za siebie. Aleksandra Rekuć Czy te oczy mogą klamać strona 4 Google, najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa, pomoże nam znaleźć informacje powiązane z wybranym haslem, przeszukując miliardy stron. Tajemnice wujka G oogle’a strona 14 Fot. Stowarzyszenie Trafic Design

2016 01 gdyński iks 27

Embed Size (px)

DESCRIPTION

10 lutego - podwójne święto; A któż to taki Mrongowiusz; Barszcz Syberyjski; Być jak Krzysztof Krawczyk; Caffe Anioł zaprasza; Czy te oczy mogą kłamać; Dzień kota; Energrtyk, Zdrowotel i Dobry Brat; Galeria Debiut zaprasza; Hilary Jastak; Informacje z Fundacji FLY; Jak dotrzymać noworocznych postanowień; Kręgosłup szyjny; Luty w mieście; Nowe przepisy moto; Noworoczne festiwale w Azji; Od światowych wybiegów do mody na ulicy; Open House Gdynia; Przysłowia na luty; RE:DESIGN – Rzemieślnicy i artyści razem; Recenzja Excentrycy; Ślimaczki; Tajemnice wujka Google'a; Teatr Gdynia Główna zaprasza; Trochę o Święcie Zakochanych; Twitter; W otoczeniu ciepła i przyrody; Warsztaty ceramiczne;

Citation preview

Page 1: 2016 01 gdyński iks 27

Nr 27, luty 2016

GAZETA BEZPŁATNA

REKLAMA

58 19 66058 302 23 03660 619 660

ZADZWOŃ I REZERWUJ KURS

58 19 66058 302 23 03660 619 660

ZADZWOŃ I REZERWUJ KURSGdańsk-Sopot-Gdynia w jednej strefi e (nie pobieramy opłat powrotnych)

Z postoju i na telefon w pierwszej taryfi e. Honorujemy płatność kartą.

1,80 zł/kmna I taryfi e

Podwójneświęto

10.02.2016 r. str. 8-9

Sam pomysł zmian i ich kierunek to rodzaj sprzeciwu wobec wszechobecnej krzykli-wej i tandetnej reklamie. Istotą projektu „re:design” jest zapro-jektowanie na nowo przestrze-ni na podstawie sprawdzonych, ale nieco już zapomnianych, tradycyjnych standardów. Waż-ne jest uporządkowanie prze-strzeni, jej uspokojenie, wyci-szenie i przywrócenie dobrego smaku. Do nowych aranżacji wykorzystano przedwojenną typogra� ę, wycięte w metalu elementy gra� czne, tradycyj-ne neony oraz malowane bez-pośrednio na tynku szyldy. Artyści wspólnie z rzemieśl-nikami przearanżowali także swoje witryny, a wszystko to pod czujnym okiem plastyka miejskiego, który jest niezwy-kle zadowolony z kolejnej (już trzeciej!) edycji rewitalizacji przestrzeni miejskiej.

Do projektu, nad które-go realizacją czuwało od po-czątku Stowarzyszenie Tra� c Design, zaproszono artystów:

– RZEMIEŚLNICY I ARTYŚCI RAZEM

RE:DESIGN

W ostatnich dniach 2015 roku najstarsza ulica w Gdyni – Starowiejska - odświeżyła swoje oblicze za sprawą artystów oraz rzemieślników przy niej pracujących. Dzięki funduszom pozyskanym w organizowanym przez Bank BPH konkursie „Zmieniaj świat wokół siebie” powstały nowe szyldy dla 5-ciu punktów przy ul. Starowiejskiej. Bank wsparł realizację projektu kwotą 40 tys. zł.

Hakabo (autor muralu przy ulicy Jana z Kolna),  Negation Studio, Syfon Studio oraz typy.studio. Ze strony rzemieśl-ników udział wzięli: zakład

kaletniczy, punkt naprawy maszyn do szycia, przerób-ki krawieckie,  sklep bławatny oraz szewc i piekarnia. Efekty ich wspólnego zaangażowania

można podziwiać od ponad miesiąca przy ul. Starowiej-skiej i Abrahama. Niech obra-zy przemówię same za siebie.

Aleksandra Rekuć

Czy te oczy mogą kłamać

strona 4

Google, najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa, pomoże nam znaleźć informacje powiązane z wybranym hasłem, przeszukując miliardy stron.

Tajemnice wujka G oogle’a

strona 14

Fot.

Stow

arzy

szen

ie T

ra� c

Des

ign

Page 2: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo2 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Naszą podróż zaczynamy na Filipinach, gdzie co roku odbywa się festiwal Ati-Ati-han. Uroczystości obchodzone są w każdy weekend stycznia. Ati-Atihan to święto przede wszystkim pełne tańca i muzyki. Obchodzone jest na Filipinach od prawie 700 lat. Zapoczątko-wali go Atis (lub Aetas), rdzenni mieszkańcy Filipin. W trakcie festiwalu na ulicach odbywają konkursy tańca różnych grup etnicznych zwanych «tribu». Tancerze występują w ekstrawa-ganckich strojach wykonanych z lokalnych płócien, a ich ciała pokryte są czarną farbą. Nieste-ty, podczas najazdu i koloniza-cji Filipin przez Hiszpanów ci drudzy przywieźli ze sobą reli-gię chrześcijańską, która szyb-ko przeniknęła do kultury i ży-cia codziennego Filipińczyków, niejednokrotnie zaburzając lub zmieniając pierworys wielu uroczystości. To samo stało się z festiwalem Ati-Atihan. Do ob-chodów dołączono święto Santo Niño (Święto Dzieciątka Jezus). Dzieciątko Jezus jest bardzo czczone w tym katolickim kra-ju. Podczas uroczystości wy-znawcy modlą się do jego wi-zerunku i wykonują taniec dla Boga, prosząc go o powodzenie dla swoich dzieci. Ceremonia ta kończy się mszą w lokalnym kościele.

Podróż za jeden grosz

Noworoczne festiwale w AzjiPoczątek nowego roku w Azji to czas licznych festiwali, które swoją ideą i przesłaniem w dużym stopniu odbiegają od standardowych festiwali karnawałowych. Siła ducha, zdrowie psychiczne i sprawność fizyczna, kult bogów, gloryfikacja natury i wszechświata - to główne tematy masowych, lokalnych uroczystości.

Fot.

benj

aaqu

illa.

com

Od Rosji, Uralu i Syberii, przez Uzbekistan i Tadżykistan, górskie pasma Iranu, Pakista-nu, Nepalu i Tybetu do Korei Południowej i Japonii, wszędzie tam zimą, mroźna temperatura, śniegi, lodowate wichury i nie-wyobrażalne zimno dają się we znaki mieszkańcom.

Jakie zimowe przysma-ki przygotowują ludy odle-głych azjatyckich krain, żeby przetrwać zimno i zahartować swój organizm? Dziś zabiorę Państwa do kuchni syberyj-skiej i zaprezentuję przepis na barszcz syberyjski.

Fasolę namoczyć w zim-nej wodzie i odstawić na noc, a następnie opłukać, wrzucić do garnka, zalać zimną wodą,

przykryć i szybko doprowa-dzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować do miękkości (ale nie rozgotować !). Po wy-jęciu fasolę przepłukać zimną wodą.

Następnie obrać i ze-trzeć buraki na grubej tarce. Do rondla wlać 3 łyżki oleju, wrzucić buraki i smażyć przez godzinę na wolnym ogniu. Następnie dodać koncentrat pomidorowy, ocet jabłkowy i zalać wodą tak, żeby zakryć buraki. Cebulę przeciąć na pół i pokroić w cienkie plastry (piórka). Podsmażyć na maśle na złoty kolor. Marchew obrać, zetrzeć na grubej tarce i także podsmażyć na maśle. Kapu-stę pokroić na drobne paski.

Barszcz syberyjskiSkładniki:300 g mielonego mięsa wieprzowego, 1500 ml wody, 2 jajka, 3 łyżki stołowe mleka, 3 buraki, 2 ziemniaki, 250 g kapusty, 4 łyżki stołowe suchej białej fasoli, 2 marchwie, 3 cebule, 2 łyżki stołowe octu jabłkowego, 2 łyżki stołowe koncentratu pomidorowego, 4 łyżki stołowe rafinowanego oleju słonecznikowego, 3 ząbki czosnku, łyżka stołowa cukru, 6 sztuk czarnego pieprzu, 2 liście laurowe, 2 łyżki stołowe soli, 150 g śmietany, pęczek koperku

Czosnek zgnieść i wymieszać z solą.

Następnie drobno zmielo-ne mięso wrzucić do miski, dodać pół podsmażonej ce-buli, jajka, mleko i sól. Do-kładnie wymieszać i uformo-wać w małe kulki. Następnie pokroić w kostkę ziemniaki,

ugotować i odstawić do ostu-dzenia.

Do garnka wrzucić po-krojoną kapustę, resztę pod-smażonej cebuli, liście lau-rowe, zalać niedużą ilością wody i gotować, aż kapusta zmięknie. Wrzucić klopsiki i gotować przez 5 minut na

średnim ogniu. Kolejno wrzu-cić fasolę, marchew, czosnek, buraki, ziemniaki, cukier, sól i pieprz, przyprawić do smaku i gotować 10 minut. Na koń-cu zagęścić śmietaną i wsypać drobno posiekany koperek.

Smacznego!Łukasz Zagi Zagórski

Fot.

natu

rally

joan

na.c

om

Kolejny festiwal to święto Yuanxia, czyli festiwal lam-pionów, który obchodzony jest w całej Azji Wschodniej, ale zapoczątkowany został w Chinach. Święto lampionów kończy uroczystości powitania Nowego Roku. W noc tego święta księżyc jest po raz pierwszy w pełni. W Chinach rozpowszechnił się zwyczaj zapalania tej nocy barwnych lampionów. Jedzenie ciaste-czek yuanxiao przy zapalonych lampionach jest drugą trady-cją obchodzenia tego święta. Yuanxiao to małe przekąski ulepione z ryżu w kształcie kulek. Wśród nich są zarówno słodkie, jak i słone. Ich środek wypełnia się masłem orzecho-

wym, czekoladą, kandyzowa-nymi skórkami mandarynki i sezamem.

Dlaczego z okazji Święta Yuanxiao wywiesza się lampio-ny? Według legendy pochodzą-cej z około 180 lat przed naszą erą, 15 dnia pierwszego mie-siąca na tronie cesarza chiń-skiej dynastii Xihan zasiadł ce-sarz Hanwendi. Aby uczcić to wydarzenie, postanowił on 15 dnia pierwszego miesiąca za-palać lampiony. Co roku tego dnia wieczorem wychodził z pałacu, by razem z ludnością spędzić noc. W owym czasie wywieszano na każdym domu, na ulicach i w zaułkach barw-ne lampiony o najróżniejszych kształtach. Inna legenda głosi,

że pierwszy cesarz Chin, Qin Shi Huang, wprowadził co-roczną ceremonię, która mia-ła na celu czczenie boga Taiyi (starożytnego Boga Nieba). W zamian cesarz chciał uzy-skać w nadchodzącym roku sprzyjającą pogodę oraz zdro-wie i długie, spokojne życie dla siebie i swoich podwładnych. Z okazji Yuanxia, oprócz oglą-dania lampionów i jedzenia ciasteczek, organizowanych jest również wiele programów artystycznych. Charaktery-stycznym dla tego święta jest zwłaszcza taniec lwów, który wykonywany jest przy akom-paniamencie chińskiej muzyki ludowej.

Na koniec chciałbym Państwa zabrać na festiwal, który swoim widowiskiem zachwyci najbardziej wy-brednego widza. Jest to reli-gijny festiwal Thaipusam. To rytualne, hinduskie święto wywodzi się z Indii. Obcho-dzone jest również w Azji Po-łudniowo-Wschodniej. Festi-wal Thaipusam jest jednym z najważniejszych świąt dla wyznawców hinduizmu. Jest to czas dziękczynienia, kiedy wierni modlą się do swojego boga o spełnienie ich prag-matycznych marzeń i próśb, jakimi są zdrowie, miłość, bogactwo, szczęście... Jednak

według niektórych wiernych same modły nie są wystarcza-jące, dlatego pokazując swoją dozgonną miłość i oddanie, dokonują rytualnych samo-okaleczeń (kavadi).

Innym ceremonialnym ob-rzędem jest noszenie na gło-wach dzbanka mleka do miej-sca kultu. Obrazuje to symbol noszenia ciężaru przez życie. Pielgrzymi poprzez medyta-cję, muzykę i częste palenie marihuany wchodzą w stan transu, który pomaga im po-konać ból, by dotrzeć do koń-ca drogi. Niezwykłość tego festiwalu tworzy atmosfera wszechogarniającego dobra, spokoju, szczerości i uśmie-chu. Ludzie dzielą się napara-mi z ziół leczniczych, owocami i marihuaną oraz błogosławią się nawzajem.

Ten i inne festiwale, które ma do zaoferowania konty-nent azjatycki, są prawie za-wsze otwarte i gościnne dla podróżników i turystów z in-nych stron świata. Oto link do strony, na której możecie Pań-stwo sprawdzić większość naj-ważniejszych festiwali i wyda-rzeń masowych w Azji w tym roku. Gorąco polecam:http://www.topuniversities.com/blog/must-see-cultural-festivals-asia

Łukasz Zagi Zagórski

Page 3: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 3

Czy uda nam się dotrzymać noworocznych po-stanowień, zależy od nas. Podobno wystarczy zmie-nić sposób podejścia do problemu i odkryć swoją wewnętrzną siłę. A mamy ją wszyscy, jest to przecież wewnętrzna motywacja. Żeby zwiększyć swoje szan-se na realizację noworocznych postanowień, powin-niśmy wiedzieć, jak się motywować.

Oto kilka rad:– jasno określmy cel, do którego dążymy,– planujmy każdy dzień, uporządkujmy to, co

mamy zrobić,– zaprośmy do współpracy swoich najbliższych,

ponieważ trudno osiągnąć sukces, działając sa-motnie,

– wierzmy w siebie, swoje możliwości, na pewno nam się uda,

– pamiętajmy, że niezależnie od wkładu pracy, inte-ligencji i dobrej woli doświadczymy w życiu suk-cesów i porażek, i musimy się z tym pogodzić.Nowy rok przynosi dużo nowych okazji, by speł-

nić noworoczne postanowienia. Możemy poczuć siłę, żeby budować karierę, założyć i rozwinąć własny biznes, spełnić swoje marzenia, uporać się z kom-

pleksami i uprzedzeniami. Nie jest to łatwe zadanie, ale przecież niemożliwe nie istnieje. Zbudujmy swo-ją naturalną pewność siebie, bo dzięki niej życie sta-nie przed nami otworem. Sięgnijmy więc po książki związane z rozwojem osobistym, które powinny nam w tym budowaniu pomóc:

Aneta Chybicka, Elżbieta Zubrzycka, Siła kobiet w biznesie, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,

Dzięki tej książce:– nauczysz się sięgać po to, czego pragniesz;– zyskasz pewność siebie;– odkryjesz swoje mocne strony;– dowiesz się, jak połączyć ze sobą sferę zawodową

i rodzinną;– nauczysz się w pełni wykorzystywać swój poten-

cjał;– poczujesz się spełniona w każdej dziedzinie życia.

Ewa Woydyłło, Buty szczęścia, Wydawnictwo Literackie,

Dzięki tej książce:

– dowiesz się, co możemy zrobić dla siebie i dla in-nych, aby poczuć zadowolenie z życia.

Tomasz Marzec, Naturalna pewność siebie, Wydawnictwo Helion.

Dzięki tej książce:– poznamy pewność od kuchni, czyli jak budować

swoją pewność siebie i nabrać dystansu do siebie i innych.

Martin E.P.Seligman, Optymistyczne dziecko, Media Rodzina

Dzięki tej książce:– spojrzymy na częste błędy, jakie popełniamy, wy-

chowując nasze dzieci,– dowiemy się, dlaczego dzieciom potrzebna jest

wiara w swoje możliwości,– dowiemy się, jak wychowywać dzieci, aby na-

uczyć je optymizmu i zaradności w pokonywaniu trudności, jakie przynosi nam współczesny świat.Życzę przyjemnej lektury oraz realizacji nowo-

rocznych postanowień.Alina Zielińska

Jak dotrzymać noworocznych postanowień?Początek nowego roku to czas, w którym mamy dużo zapału do wprowadzania zmian i robienia tzw. życiowych porządków. Podejmujemy wtedy najwięcej postanowień. Obiecujemy sobie, że schudniemy, będziemy biegać, chodzić na siłownię, zdrowo się odżywiać, częściej spotykać z przyjaciółmi, więcej czasu spędzimy z rodziną.

A oto kilka rad na Nowy Rok od uczniów Gimnazjum nr 4 w GdyniREKLAMA

Page 4: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo4 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Kłamiemy wszyscy bez wy-jątku. Obliczono, że około 70 % prowadzonych przez nas roz-mów zawiera informacje nie-prawdziwe, a do kłamstwa ucie-kamy się mniej więcej 13 razy w tygodniu. Oczywiście, wpro-wadzanie w błąd rozmówcy ma różny kaliber. Niewielki procent populacji dotknięty zespołem Delbrücka oszukuje otoczenie nieustannie, nie odróżniając fikcji od prawdy. Patologiczni kłamcy spędzają całe życie na wymyślaniu przedziwnych hi-storii, które postronnemu czło-wiekowi mogą się wydać arcy-barwnymi opowieściami, ale już dla bliskich, wprowadzanych w błąd fantastycznymi wątkami autobiograficznymi, są ciężkim utrapieniem. Mitoman jest czło-wiekiem chorym psychicznie.

A co z osobami niewykazują-cymi skłonności psychopatycz-nych, kłamiącymi, jak obliczo-no, niemal dwa razy dziennie? Jakie nimi kierują pobudki? Jed-nym z powodów jest pokazanie się w lepszym świetle. Innym - sprawowanie kontroli nad tym, co myśli otoczenie. Kolejnym jest troska o zachowanie twa-rzy, czy na przykład zdobycie trudnej do osiągnięcia nagrody. Przyczyną, dla której człowiek

REKLAMA

Czy te oczy mogą kłamać„Kiedy ktoś us ta mi wy powiada kłam stwa, często prawdę mówi oczami”- twierdziła wielka mistrzyni kryminału - Agatha Christie. Współcześni psycholodzy uzupełnili jej sąd, dodając, że spojrzenie niemal zawsze zdradza osoby mijające się z prawdą.

mija się z prawdą, bywa także altruizm. Tu za przykład może służyć lekarz skrywający peł-ną diagnozę przed śmiertelnie chorym pacjentem, bądź oso-ba, która chwali smak w rze-czywistości okropnej potrawy (tzw. „białe kłamstwo”), bo nie chce zranić gospodarza przyję-cia. Bodźcem prowadzącym do mówienia nieprawdy może być także obrona przed grożącym niebezpieczeństwem lub spo-dziewaną krzywdą.

Manipulowanie drugim człowiekiem w celu zastrasze-nia lub wywołania poczucia winy ma duży ciężar gatunko-wy. Zgrabnie skonstruowane techniki manipulacyjne zawie-rające nadinterpretację jakości produktu sprzedawanego pod

płaszczykiem dobra klienta, służą interesowi wyłącznie jed-nej ze stron transakcji. Najwyż-szej klasy ekspertami, którzy ćwiczą się w kłamaniu, są oczy-wiście politycy.

Psycholodzy wyżej wymie-nione przykłady kłamstw za-liczają do fałszowania rzeczy-wistości. Tak zwany kłamca ukrywający powstrzymuje się od przekazania jakiejś wiado-mości i naprawdę nie mówi niczego nieprawdziwego. Jerzy Gruza w jednej ze swoich ksią-żek Rok osła pisze z goryczą o milczącej reakcji krytyków na jego utwory, nazywając to milczenie krytyką.¹ Egzempli-fikacją takiego kłamstwa ukry-wającego była cisza po premie-rze Szóstego stopnia oddalenia

Johna Guare’a z Elżbietą Czy-żewską w roli głównej. Aktor-ka wystąpiła w tym filmie po długiej nieobecności w kraju. Najpierw z reżyserowania sztuki zrezygnował Gustaw Holoubek: „Próbowałem rozmawiać z nim na ten temat, ale nigdy mi tego nie powiedział. Uroczo tłuma-czył mi [...], że” źle się czuje albo ma jakieś inne zobowiązania.” To nie brzmiało przekonywają-co[...]. Wiedziałem, że przyszli wszyscy jej przyjaciele. I stało się coś dziwnego. Elżbieta mia-ła pierwsze wejście w tej sztu-ce, staje przodem do widowni. Proszę sobie wyobrazić. Czy-żewska, legenda Polski, po la-tach wchodzi na scenę Teatru Dramatycznego. Normalna reakcja powinna być taka, że dostaje brawa. Na wejście [...]. Byłem przekonany, że będzie przyjaźnie przyjęta, a tutaj było wręcz odwrotnie – powiało chłodem. Trzy minuty po roz-poczęciu spektaklu.”²

Gdy jedni z nas męczą się, konstruując nieprawdzi-we opowieści, inni próbują je zdemaskować, obserwując na-szą mowę ciała. Już dawno za-uważono, że kłamiąc, człowiek unika kontaktu wzrokowego z interlokutorem. Prócz tego swoją narrację maskuje śmie-chem, choć jest to wyłącznie uśmiech pozorowany, polega-jący na podniesieniu kącików ust ku górze bez udziału mię-śni wokół oczu. Chcąc się do-wiedzieć, czy ktoś śmieje się naprawdę, trzeba by mu zajrzeć w oczy. Mówieniu nieprawdy może towarzyszyć zasłanianie ust czy dotykanie, pocieranie nosa, podbródka, włosów, roz-pięcie kołnierzyka. Ton głosu towarzyszący artykułowaniu zdań intencjonalnie fałszy-wych może ulec podwyższeniu, gdy na przeszkodzie popraw-nej konstrukcji zdania stoi emocja związana z mówieniem nieprawdy. Do niewerbalnych

objawów kłamstwa zalicza się również nagłe jąkanie się.

Podczas mówienia prawdy człowiek kieruje źrenice w pra-wą stronę, ponieważ lewa stro-na mózgu, gromadząca fakty, kontroluje prawą stronę ciała. Kiedy zaś ucieka się do kłam-stwa, prawa strona mózgu, zawiadująca wyobrażeniami, powoduje, że źrenice wędru-ją na lewo. Podczas gdy mówi się o sprawach zgodnych z rze-czywistością, wzrok człowieka, czerpiąc informacje z mózgu, przemieszcza się ku górze. Gdy źródłem narracji jest kłam-stwo, spojrzenie wędruje ku dołowi lub przed siebie. Powrót do prawdy sprawia, że wzrok znowu sięga ku górze.

Chęć zweryfikowania praw-domówności człowieka towa-rzyszy ludzkości od tysiąca lat.

W starożytnych Chinach sprawdzanie polegało na ko-nieczności trzymania w ustach przez podejrzanego o kłam-stwo garści ryżu, która - gdy stawała się wilgotna - miała świadczyć o jego niewinności. W wiekach średnich podejrza-nym o niewierność kobietom wyczytywano nazwiska męż-czyzn, badając jednocześnie puls oskarżonych, intensyw-ność wydzielania potu, czy bar-wę skóry. 129 lat temu pomiar ciśnienia i tętna krwi odbywał się już za pomocą urządzenia skonstruowanego przez wło-skiego lekarza Scipione’a Riva – Rocciego. Wiek XX był erą wariografu, maszyny służącej do badania fizjologicznych re-akcji na stres, wykorzystywanej w pracy policji, czy podczas re-krutacji pracowników. Zagad-nienie kłamstwa wciąż budzi zainteresowanie naukowców. Współcześnie kłamstwami zaj-mują się znawcy kognitywisty-ki - interdyscyplinarnej nauki z pogranicza psycholingwisty-ki, neurobiologii i lingwistyki. Analizie poddawane są komu-nikaty słowne: długość pauz, uszeregowanie wyrazów, ich dobór pochodzący z zasobu słownikowego mówiącego.

Mózg wciąż pozostaje wielkim niezbadanym kom-puterem. Zastosowanie obra-zowania metodą rezonansu magnetycznego, za pomo-cą której mierzony jest wzrost przepływu krwi i zaopatrzenia w tlen aktywnej okolicy mó-zgu, ma niemały wpływ na ba-dania dotyczące wykrywania kłamstwa. Jego generowania i odbioru.

Tak czy inaczej kłamiemy wszyscy, a ten, który twierdzi, że jest inaczej, też jest kłamcą.

Sonia Langowska

Bibliografia:¹ Jerzy Gruza, Rok osła, wyd. Świat Książki 2011.² Iza Komendołowicz, Elka, fragment wypowiedzi Piotra Cieślaka Wydawnictwo Literac-kie, Kraków 2012.

Fot.

wki

nach

.pl

Page 5: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 5

Kręgosłup szyjny jest najbar-dziej ruchomym odcinkiem ca-łego kręgosłupa, umożliwia ru-chy zginania i prostowania szyi, ruchy obrotowe głowy, ruchy po-chylania głowy na boki oraz ru-chy rotacyjne.

Kręgosłup szyjny u wielu osób jest źródłem poważnych dolegli-wości nieraz utrudniających pra-cę i normalną aktywność życiową. Rozwijają się w nim schorzenia typowe dla całego kręgosłupa, takie jak: choroba zwyrodnienio-wa, czy też dyskopatia. Niejedno-krotnie powodują one powstanie dolegliwości takich jak: usztyw-nienie szyi, zaburzenia jej rucho-mości, ucisk na korzenie nerwo-we, bóle promieniujące do barku, łopatek, ramienia, a także bóle i zawroty głowy.

Kręgosłup szyjny jest również podatny na urazy, w jego obrę-

bie mogą wystąpić zwichnięcia i podwichnięcia stawów między-kręgowych, złamania elementów kręgów w najgorszym przypad-ku połączone z uszkodzeniem lub przerwaniem rdzenia krę-gowego, czego efektem może być paraliż czterokończynowy. Jednym z częstszych urazów jest uszkodzenie typu smagnię-cia biczem. Jest on następstwem urazu komunikacyjnego w sy-tuacji nagłej zmiany prędkości pojazdu, w którym następuje uderzenie w przeszkodę. Skut-kiem tego jest naciągnięcie lub naderwanie więzadeł kręgosłu-pa szyjnego oraz mięśni szyi.

Leczenie dolegliwości bólo-wych górnego odcinka kręgo-słupa jest czynnością złożoną, zależną od okresu choroby, ob-razu zespołu, wieku, możliwości pacjenta i chorób towarzyszą-

Kręgosłup szyjnyKręgosłup szyjny łączy czaszkę z odcinkiem piersiowym kręgosłupa. Zbudowany jest z siedmiu kręgów o znacznie delikatniejszej budowie niż kręgi pozostałych odcinków kręgosłupa, które w projekcji bocznej tworzą krzywiznę zwaną lordozą szyjną, czyli charakterystyczne wygięcie kręgosłupa w stronę brzuszną.

pozycją siedzącą czy też leżą-cą. Przy pracy siedzącej powin-niśmy uregulować wysokość krzesła i bocznych podpórek, na których można porządnie się wesprzeć, odciążając cały krę-gosłup. Całe stopy muszą doty-kać podłogi, siedzisko nie może uciskać uda i kolan. Siedząc przy stole czy biurku, nie należy po-chylać się zbytnio do przodu, nie wyciągać przed siebie głowy. Ekran monitora należy umieścić na wprost, na wysokości oczu, tak aby nie obciążać mięśni szyi oraz obręczy barkowej. Podczas długiej podróży samochodem należy ustawić zagłówek na od-powiedniej wysokości. Pasażer może skorzystać z poduszki-ro-galika z miękkiej gąbki. Podtrzy-ma ona głowę. Podczas leżenia odcinek szyjny kręgosłupa powi-nien stanowić przedłużenie resz-ty kręgosłupa, poduszka więc po-winna być niska.

Aby zapobiec dolegliwo-ściom bólowym odcinka szyjne-go kręgosłupa lub zmniejszyć ryzyko jego nawrotu, należy dbać o kondycję fizyczną i pra-widłową postawę ciała, stosując odpowiednie ćwiczenia wzmac-niające mięśnie posturalne, dbać o prawidłową masę ciała oraz ko-rzystać z prawidłowych technik dźwigania i podnoszenia przed-miotów. Ewelina Kniga

cych. W każdym przypadku ko-nieczna jest konsultacja lekarza specjalisty neurologa, ortopedy czy rehabilitacji, który na pod-stawie badania fizykalnego zale-ci odpowiednią formę leczenia. Nieznaczna część pacjentów wymaga leczenia operacyjnego, zdecydowana większość kwa-

lifikuje się do leczenia zacho-wawczego, którego podstawą jest fizjoterapia. W tym celu stosuje się zabiegi z zakresu fi-zykoterapii, masażu, kinezyte-rapii oraz terapii manualnej.

Dolegliwości bólowe krę-gosłupa szyjnego są też często spowodowane nieodpowiednią

Fot.

abcz

drow

ie.p

l

Oferujemy 72 miejsca w przestronnych pokojach jedno, dwuosobowych i trzy-osobowych, z których każdy posiada własną łazienkę, TV, internet, telefon, monitoring, instalację przywoławczą, insta-lację przeciwpożarową. Pokoje są umeblowane, ale istnieje również możliwość umeblo-wania ich według własnych upodobań.

Cała infrastruktura pozba-wiona jest barier architekto-nicznych, budynek wyposa-żony w nowoczesną windę, podzielony został na dwie strefy.

Pierwsza zapewnia miesz-kańcom ,obok usług byto-wych, pełną opiekę psychoge-riatryczną, aktywizującą oraz pomoc odpowiednią do stanu zdrowia i sprawności pensjo-nariusza, a co ważniejsze opie-kę lekarską oraz 24 godzinną opiekę pielęgniarską.

Druga strefa rehabilitacyjna świadczy usługi dla pensjona-riuszy oraz osób nie będących mieszkańcami Domu Senio-

Artykuł sponsorowany

W otoczeniu ciepła i przyrodyDom Seniora Goldental jest nowoczesnym i komfortowo wyposażonym domem opieki, położonym 12 km od Gdańska w malowniczej miejscowości Przyjaźń.

ra, z wykorzystaniem najno-wocześniejszych technologii z zakresu fizykoterapii, kine-zyterapii oraz hydroterapii.

Dom Seniora Goldental posiada własną kaplicę, salę

kinową, prywatną galerię sztu-ki, sale pobytu dziennego oraz jadalnię. Posiłki przygotowy-wane są na miejscu z uwzględ-nieniem indywidualnych wy-magań oraz diet. Na terenie

domu znajdują się gabinety medyczno-zabiegowe.

Całość otoczona jest du-żym terenem zielonym, któ-rego część została wydzielo-na na ogród letni z miejscem

przystosowanym do spacerów i wypoczynku. Znajduje się tu zakątek, w którym nasi miesz-kańcy mogą aktywnie spędzać czas pod okiem opiekunów.

Page 6: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo6 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

REKLAMA

Rok 2014 Zrzeszenie Ka-szubsko-Pomorskie poświęciło pamięci Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza dla uczczenia 250 rocznicy jego urodzin. Mimo jubileuszu, mam prawo sądzić (przeprowadziłam mini sondaż), że ciągle niewielu mieszkańców naszego miasta ma świadomość tego, jak niezwykłą postacią był patron jednej z gdyńskich uli-czek na Grabówku. Urodzony w Olsztynku w 1764 roku całe swoje długie bardzo życie zwią-zał z trzema miejscami-Mazu-rami, Królewcem i Gdańskiem. W encyklopedii odnajduje-my wzmiankę, że był to pastor ewangelicki, nauczyciel i znawca języka polskiego, filolog, teolog, pisarz religijny, a także pierwszy badacz kaszubszczyzny i gwar Warmii. Przez wiele lat w ko-ściele św. Anny w Gdańsku głosił niezwykłe kazania. Pochodził ze starej rodziny mazurskiej, jego dziadek podpisywał się „Marę-ga”, ale już ojciec wykształcony na Uniwersytecie Królewieckim, uczony pastor, przybrał, wzorem wielu innych, łacińską formę na-zwiska „Mrongovius”. Wzorem ojca Krzysztof Celestyn odbył studia teologiczne i filologiczne w Królewcu. Poznał gruntownie język polski i angielski, władał doskonale niemieckim. Uczył się greki, łaciny i języka hebraj-skiego. Olbrzymi wpływ na mło-dego Mrongowiusza wywar-ła filozofia wielkiego I. Kanta. Słowa uczonego filozofa „niebo

gwiaździste nade mną, a pra-wo moralne we mnie” można uznać za motto całego jego życia. Po długim pobycie w Królewcu osiadł na stałe w Gdańsku i za-łożył rodzinę. Mrongowiusz był jedynym gdańszczaninem, który został członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Ta nowocze-sna instytucja naukowa wysu-nęła na czoło sprawy językowe, a utrzymanie języka polskiego, pielęgnowanie go i doskonale-nie stało się hasłem poczynań Towarzystwa, które doceniło podręczniki Mrongowiusza do języka polskiego, a także roz-liczne słowniki. Mrongowiusz w pięknym wykładzie wygło-szonym po łacinie ukazał trwa-łe wartości i znaczenie języka polskiego na ziemiach pruskich: „Mowa polska jest piękniejsza i cudowniejsza niż język fran-cuski i niemiecki, więc się jej poczciwy człowiek wstydzić nie powinien i owszem pilnie się uczyć, o nią dbać i o utrzyma-nie jej, jak o wielki skarb starać się powinien”(pisał w 1806r.) Był autorem memoriału do kró-la pruskiego, w którym domagał się położenia kresu germaniza-cji dzieci polskich w szkołach. Został członkiem Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Pa-ryżu, a sam Adam Mickiewicz powiedział: „uzacniłeś życie Twoje niezmordowaną owocną pracą około języka polskiego”.

Na cześć Mrongowiusza w roku 1946 miasteczko Za-

Pomnik Mrągowiusza przed UG

17 lutego obchodzimy Dzień Kota. Mimo że święto funkcjo-nuje pod różnym nazwami, to idea jest jedna – pokazać wszystkim, jak ważne są koty w naszym życiu, przypomnieć o trudnym zazwyczaj losie kotów wolno żyjących. Święto ma rów-nież na celu uwrażliwienie ludzi na trudny koci los oraz propago-wanie niesienia pomocy kotom bezdomnym, które kiedyś miały dom, ale go straciły. Pomysło-dawcami tego święta są Włosi, to właśnie oni postanowili zwrócić uwagę na zwierzęta, które to-warzyszą ludziom od wieków. We Włoszech Dzień Kota ob-chodzony jest od 17 lutego 1990 roku. W naszej ojczyźnie ini-cjatorami tego wydarzenia były miesięczniki: „Kot” i „Cat Club Łódź”, a święto obchodzimy od 2006 roku. Święto jest również obchodzone w innych krajach. W Rosji jest to pierwszy dzień marca, w Stanach Zjednoczo-nych 29 października, a w Wiel-

Fot.

na-p

ulpi

t.com

Luty, czyli srogi, z naszej miej-skiej perspektywy wydaje się kolejnym, zwykłym miesiącem zimowym, ale wystarczy wyje-chać za miasto, pospacerować po parku, spojrzeć na przydo-mowy ogród, aby zauważyć pierwsze, nieśmiałe zwiastuny wiosny – to przedwiośnie puka do jeszcze zimowych drzwi przyrody. Gdy tylko słońce mocniej przygrzeje, zakwita leszczyna, olsza czarna, waw-rzynek wilcze łyko, pojawiają się przebiśniegi. Przylatują pierwsze ptaki: skowronki, zię-by, szpaki, obserwujemy pierw-sze klucze dzikich gęsi. Miesiąc ten to także romantyczny okres dla wielu gatunków małych ssaków, m.in. wiewiórek i za-jęcy.

Luty to nie tylko „wydarzenia” przyrodnicze, to również rocz-nice szeregu ważnych, a czasem ciekawych faktów historycznych, np.01-02-1717 – odbył się Sejm Niemy05-02-1752 – w Ostrowie Wlkp. powstała pierwsza w Polsce straż pożarna06-02-1989 – rozpoczęto obrady Okrągłego Stołu10-02-1929 – Gdyni przyznano prawa miejskie11-02-1929 – powstało państwo--miasto Watykan14-02-1919 – wybuchła wojna polsko-bolszewicka16-02-1937 – opatentowano wynalazek nylonu26-02-1927 – Mazurek Dąbrow-skiego został oficjalnie naszym hymnem narodowym.

Małgorzata Łaniewska

LUTY W MIEŚCIE

A któż to taki ten Mrongowiusz?

dzbork otrzymało nazwę Mrą-gowo. Od 2007 roku na Uni-wersytecie Gdańskim wręczane są w każdym roku Nagrody Nauczyciela Roku im. K. C.

Mrongowiusza, a w 2009 roku przed budynkiem uniwersyte-tu odsłonięto jego piękny po-mnik.

Maria Gromadzka

Fot.

Art

ur A

ndrz

ej (w

ikim

edia

.org

)

Dzień Kota

kiej Brytanii 8 sierpnia. Okres zimowy to szczególnie trudny czas dla kotów żyjących na wol-ności. Mrozy i brak pożywienia bardzo utrudniają przeżycie tym zwierzętom. Pamiętajmy zatem, że my też możemy im pomóc. Każdy z pewnością zna miejsca, w których przebywają

bezdomne koty. Wystarczy wy-stawić im małą miseczkę z su-chą lub mokrą karmą. Ten gest z naszej strony może okazać się nieocenioną i jedyną pomocą dla futrzaków. To właśnie dzięki nam mogą przetrwać zimę…

Maurycy CzajkaGimnazjum nr 20 w Gdyni

PATRONI NASZYCH ULIC

Page 7: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 7

Obiekt przystosowany do pobytu osób na wózkach inwa-lidzkich, posiada znakomite urządzenia zabiegowe (masa-że, laseroterapia, magnetotera-pia, ultradźwięki, krioterapia, hydroterapia) i wspaniałych rehabilitantów. Za dodatkową opłatą - kąpiele aromatyczne, masaże czekoladą i gorącymi kamieniami. Dodatkowymi

atrakcjami są także: wieczo-rek powitalny przy muzyce na żywo, wieczorek pożegnalny, stół kociewski z regionalnymi przysmakami i wspaniała gro-ta solna.

Najbliższe turnusy poby-towe to 26.02 – 11.03.2016 r. w cenie 1090 zł, 16.03 – 30.03.2016 r. w cenie 1250 zł (w tym święta Wielkanocne),

31.03 – 14.04.2016 r. w cenie 1190 zł, 15.04 – 29.04.216 r. w cenie 1290 zł. Ceny dotyczą osób z orzeczeniem o niepeł-nosprawności, dla pozosta-łych powiększone o stawkę VAT 8%.

Opłata za turnus obejmuje: zakwaterowanie w pokojach 2-osobowych z łazienką (do-płata do pokoju 1-osobowego

Relaks i Rehabilitacja z Fundacją FlY w kuRoRcie, nad moRzem, nad jezioRem

Sanatorium Szpital Uzdrowiskowy „Energetyk” w InowrocławiuInowrocław - miasto uzdrowiskowe leżące w „sercu” Kujaw, którego główną atrakcją są Tęż-nie (bezpłatne). Posiada wspaniały, 100-letni Park Solankowy, przy którym bezpośrednio zlokalizo-wany jest Szpital Uzdro-wiskowy Energetyk.

Jest to placówka z 50-let-nią tradycją i nowoczesną bazą zabiegowo-hotelową. Niewąt-

pliwym atutem placówki jest jej status Szpitala Uzdrowisko-wego, dlatego kuracjusze przy-jeżdżający na pobyty lecznicze, diagnozowani są przez lekarzy specjalistów na oddziałach kar-diologicznym, ortopedycznym, reumatologicznym i balneolo-gicznym. Ośrodek oferuje sze-roką gamę ok. 40 rodzajów za-biegów z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego, szczególnie przeprowadzenie unikalnej tera-pii w nowoczesnej kriokomorze.

W Szpitalu Uzdrowisko-wym Energetyk leczą się pa-

cjenci będący zarówno świe-żo po pobycie w szpitalu, jak i kuracjusze od lat korzystający z dobroczynnego wpływu le-czenia rehabilitacyjnego. Zba-wienne dla organizmu są spa-cery po czystym i kolorowym 80-hekatrowym Parku Zdro-jowym, a wieczorami można na chwilę zapomnieć o swoich „boleściach” w dwóch lokalach, restauracji „Marmurowa” i ka-wiarni „Panorama” zlokalizo-wanej na tarasie 11 piętra.

Cena pobytu w pokoju 1- lub 2-osobowym to 110 zł od

W żywieniu szczególnie uwzględniono zastosowanie naturalnych produktów oraz specjalizację w dietach do-stosowanych do różnego ro-dzaju potrzeb – podawane są 3 posiłki dziennie w formie stołu szwedzkiego. Doskona-ła animacja czasu wolnego: taniec, śpiew (szanty), spo-tkania z ciekawymi ludźmi, wycieczki fakultatywne na Ruchome Wydmy i do Sea Parku.

Dla dbających o kondy-cję profesjonalny kurs Nordic Walking (1,5 godz. dziennie), a dla miłośników wędkarstwa przygotowane bogate łowiska Morza Bałtyckiego i jezio-ra Sarbsko. Atrakcyjny pobyt w ośrodku to 7-dniowy pa-kiet rehabilitacyjny w okresie: 09.01 – 19.03.2016 r. i 15.10 – 21.12.2016 r. w cenie 650 zł oraz w okresie 09.4 – 28.5.216 r. i 17.09 – 15.10.216 r. w cenie 750 zł.

Zakwaterowanie w poko-jach 2- i 3-osobowych, z moż-liwością dopłaty do pokoju 1-osobowego typu Premium. Uwaga. Cena dłuższych po-bytów to wielokrotność ceny 7-dniowych. Oferta specjal-na wyłącznie dla kuracjuszy skierowanych przez Funda-cję FLY.

Informacje i zapisy w biu-rze Fundacji FLY w Gdyni, ul. Świętojańska 36/2 w godz. 9.00 – 19.00, tel. 693 99 60 88.

Ośrodek „Zdrowotel” w Łebie

Centrum Rehabilitacyjno-Rekreacyjne „Dobry Brat” w Osieku

osoby za dobę (do końca lute-go br.), w tym 4 zabiegi dzien-nie i bezpłatne zajęcia Nordic Walking tylko dla kuracjuszy skierowanych przez Fundację FLY.

Informacje i zapisy w biu-rze Fundacji FLY w Gdyni, ul. Świętojańska 36/2 w godz. 9.00 – 19.00, tel. 693 99 60 88.

Łeba – miasto, przez niektórych określane księstwem, jest uroczo położone nad Bałtykiem, otoczone jeziorami Łebsko i Sarbsko. Ośrodek „Zdrowotel” to klimatyczna enklawa ciszy i spokoju. Obiekty hotelowe rozlokowane są wśród zieleni. W leczeniu schorzeń wykorzystywana jest bogata baza zabiegowa z zakresu fizykoterapii, kinezyterapii, masażu i odnowy biologicznej.

Osiek - jedno z najpiękniejszych miejsc województwa pomorskiego położone w Borach Tucholskich. Sam ośrodek znajduje się nad brzegiem jeziora Kałębie, zwanego morzem kociewskim ze względu na swoją powierzchnię – aż 500ha. Znajduje się on w obszarze chronionym Natura 2000 i jest oazą ciszy, i spokoju.

– 300 zł), 4 zabiegi rehabilita-cyjne dziennie, 3 posiłki, opie-ka profesjonalnego anima-tora. Oferta specjalna tylko dla kuracjuszy skierowanych przez Fundację FLY.

Szczegółowe informacje i zapisy w biurze Fundacji FLY w Gdyni, ul. Świętojańska 36/2 tel. 693 99 60 88.

Page 8: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo8 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Gdyński Caritas i Dom Chłopców

W lutym 1946 roku miano-wano księdza Jastaka dyrekto-rem Caritasu Okręgu Gdynia przy parafii Najświętszej Ma-rii Panny Królowej Polski oraz kapelanem Caritas Academica przy Wyższej Szkole Handlu Morskiego. Po latach wspo-minał, że od młodości ma-rzył o osiedleniu się w Gdyni. Te strony pierwszy raz ujrzał podczas wycieczki szkolnej przed wojną. Portowe, no-woczesne miasto kaszubskie z dużą mozaiką przybyszów z różnych stron Polski przy-ciągało. Od 1949 roku był pro-boszczem parafii Najświętsze-go Serca Pana Jezusa w Gdyni. Zastał prowizoryczny, nie-wielki kościół z muru pru-skiego, który niebawem groził zawaleniem. W 1956 roku roz-począł budowę nowej świąty-ni. W ówczesnych realiach ko-munistycznego państwa było

to niezwykle trudne zadanie, skutecznie hamowane przez ówczesne władze.

Działalność w Caritasie w okresie powojennym sta-wiała przed ks. Jastakiem ogrom zadań. Sporo ludności, zarówno autochtonicznej jak i repatriantów, potrzebowa-ło pomocy, biedę można było zauważyć w wielu miejscach Gdyni. Caritas zajmował się dystrybucją darów z UNNRY, darów Polonii Amerykańskiej i Czerwonego Krzyża. Organi-zowano dokarmianie poprzez organizację kuchni polowych, które prowadziły Siostry Mi-łosierdzia Wincentego a’Pau-lo. Tę działalność mocno wspierali Szwedzi w ramach Swedish Relief Organization. Od 1946 roku ks. Jastak zaczął organizować kolonie letnie dla ubogich dzieci, początkowo w gdyńskiej dzielnicy Mały Kack, a w późniejszym czasie w Białej Górze. Wiele z dzie-ci było wojennymi sierotami.

Nic więc dziwnego, że śro-dowisko artystyczne zaintere-sowane było propagowaniem idei właściwego rozumienia i znaczenia spraw morskich. Wydarzenia z 10 lutego 1920 roku zostały utrwalone na wielu obrazach, między inny-mi Juliana Fałata. Jego obraz z 1920 r. jest bardziej arty-styczną wizją niż malarskim zapisem wydarzenia o ran-dze polityczno-historycznej. Kompozycja Fałata to pla-styczna alegoria powrotu Pol-ski nad morze, czego sym-bolem są znajdujące się na pierwszym planie sylwetki mitycznych bóstw morskich obserwujących moment zaślu-bin.

Obniżony horyzont budu-je głęboką przestrzeń, w której sylwetki ludzkie, ledwie zazna-czone, tworzą linię pomiędzy przestworem nieba, a chłodną plamą wody. W górnej części obrazu chmurne niebo rozja-śniają plamy błękitu. Wszyst-ko osnute jest szarym tonem. Lutowy dzień na obrazie Fa-łata jest pogodny, a przecież 10 lutego, kiedy na łąkach puckich w pobliżu hangarów lotniczych i koszar marynar-ki wojennej u wylotu ześlizgu wodnopłatowców odbyła się uroczystość zaślubin z polskim morzem, mżył deszcz, a niebo było zasnute chmurami. Tego dnia już od wczesnych godzin rannych przybywały do Pucka

tłumy ludzi z pobliskich miej-scowości oraz rybacy z Jastar-ni i Władysławowa, nierzadko pokonujący pieszo odległość kilkudziesięciu kilometrów. Nie zważając na zimny deszcz, kilkutysięczny tłum skupił się wokół dworca w oczekiwaniu na przyjazd pociągu z gen. Jó-zefem Hallerem.

W sierpniu 1919 roku przy-stąpiono do realizacji planu przejmowania przez wojsko polskie Pomorza z rąk niemiec-kich. Utworzono Dowództwo Frontu Pomorskiego, na czele którego stanął gen. Haller. Już w połowie stycznia, zgodnie z wcześniejszymi dyrektywami co do sposobu przejmowania Pomorza, wkroczyły do Toru-

nia oddziały polskie, by w lu-tym dotrzeć nad polskie wy-brzeże.

Najwcześniej przybyły do Pucka formacje wojskowe podległe dowództwu Frontu Pomorskiego. 10 lutego 1920 roku o godzinie 10.00 przy-był pociąg wiozący marynarzy I Batalionu Morskiego oraz kompanię honorową i kompa-nię reprezentacyjną, w skład której wchodziły oddziały szwoleżerów, ułanów krecho-wieckich i piechoty. Na dwo-rzec pucki zajeżdżały pociągi wiozące delegacje miast pol-skich, posłów do sejmu. Maciej Rataj, stojący na czele delegacji sejmowej, narzekał na podróż w nieopalanych wagonach

10 lutego – podwójne świętoTematyka morska w malarstwie polskim, zwłaszcza w okresie dwudziestolecia międzywojennego, naznaczona była specyfiką polskich dziejów, a przede wszystkim marzeniem o własnym państwie i tęsknotą za utraconym morzem.

i nieustanne postoje. W ostat-nim pociągu jechał gen. Hal-ler, minister spraw wewnętrz-nych Stanisław Wojciechowski, przedstawiciele obcych misji wojskowych, a także przedsta-wiciele środowisk twórczych. Na dworcu gdańskim do po-ciągu wsiadł pomorski starosta krajowy dr Józef Wybicki, który wręczył gen. Hallerowi dwa pla-tynowe pierścienie w darze od Polonii Gdańskiej. Przyjazdu generała spodziewano się oko-ło 12.00, a tymczasem pociąg z generałem zajechał na dwo-rzec pucki około godziny 14.30.Ponieważ pora była już późna, zdecydowano się na zmianę tra-sy przejazdu. Orszak z genera-łem ruszył krótszą trasą, ulicą kolejową [późniejszą ulicą gen. Hallera]. Pozostali członkowie delegacji musieli sami szukać drogi na miejsce uroczystości, brnąc w błocie i narzekając na fatalną organizację. Ceremonię zaślubin rozpoczęła msza cele-browana przez ks. Rydlewskie-go i kazanie ks. Wryczy. Według relacji Stanisława Wojciechow-

Niezłomny Kapłan17 stycznia minęła szesnasta rocznica śmierci ks. prałata dr. Hilarego Jastaka, postaci, która pozostawiła trwały ślad w historii Gdyni i Kaszub. W obecnym numerze IKS przypominamy tę niezwykle ciekawą i zasłużoną Postać. Z całej bogatej działalności przedstawiamy Państwu tylko dwa okresy pracy tego niezwykłego Kapłana.

Po zakończeniu kolonii okaza-ło się, że część z nich nie ma do-kąd wracać. Z tego powodu ks. Jastak założył w Białej Górze unikalną placówkę, którą na-zwał Domem Chłopców. Po la-tach wspominał, że bardzo nie lubił nazwy sierociniec, starał się jej unikać. Była to samowy-starczalna instytucja, chłopcy poza nauką uczyli się gospo-darować na roli, uprawiać wa-rzywa i owoce, a także zgłębiali tajniki rękodzieła ludowego za sprawą Franciszka Menczy-kowskiego, znanego rzeźbia-rza ludowego oraz Franciszki Majkowskiej, siostry Aleksan-dra Majkowskiego, twórczyni szkoły wejherowskiej haftu ka-szubskiego. Eksperyment oka-zał się wielkim sukcesem. Od początku działalności gdyński Caritas był stale inwigilowany przez Urząd Bezpieczeństwa,

Pomnik ks. prałata Hilarego Jastaka. Fot. Andrzej Busler

Page 9: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 9

skiego Józef Haller pragnął za-ślubić morze tak, jak to czyni-li dożowie weneccy. Moment zanurzenia sztandarów puł-kowych w morzu i wrzucenia pierścienia uwiecznił na obra-zie z roku 1930 Wojciech Kos-sak. Jego obraz, malowany nie tak swobodnie jak kompozycja Fałata, wyraża przesłanie pa-triotyczne.

Data 10 lutego miała nie tyl-ko znaczenie symboliczne - po-wrotu Polski nad morze po 123 latach niewoli, ale była począt-kiem przemian, o których pisał w 1920 r. Stanisław Wojciechow-ski „...własne wybrzeże stanowi o wolnym oddechu życia go-spodarczego Polski...wchodzi-my bezpośrednio w stosunki z całym światem, uwalniamy się

od dotkliwego i kosztownego pośrednictwa państw obcych”. W tym dniu na uroczystym po-siedzeniu sejmu podjęto ważną decyzję o gospodarczym wyko-rzystaniu wybrzeża morskiego. Zgodnie z traktatem wersal-skim Gdańsk miał pełnić rolę polskiego portu morskiego, ale z uwagi na politykę władz Wol-nego Miasta port gdański nie

W.Kossak, Zaślubiny Polski z morzem

gwarantował zabezpieczenia morskich interesów Polski. Pod-jęto wówczas decyzję o budowie portu na polskim wybrzeżu . Wybór padł na małą wieś ka-szubską - Gdynię. W 1910 roku liczyła ona 895 osób. Jej szybki rozwój związany był z powsta-niem i rozwojem portu. W prze-ciągu kilku lat Gdynia z małej wioski rybackiej zmieniła się w miasto liczące w 1934 r. 50 tyś. mieszkańców. Port potrzebował zaplecza gospodarczego i dlate-go sejm podjął uchwałę w spra-wie budowy miasta. Plany zabu-dowy Gdyni ulegały zmianom wraz z rozbudową portu. Do-bra koniunktura gospodarcza w 1925 r. zmusiła władze por-towe do zajmowania terenów wcześniej przeznaczonych pod budowle miejskie i dlatego mia-sto rozwijało się bez sensownej koncepcji uwzględniającej po-trzeby mieszkańców. Od mo-mentu budowy portu i miasta Gdynia stała się miejscem wę-drówek po zarobek ogromnej rzeszy ludzi. Bezrobotni ciągnęli tu z całego kraju, osiedlając się głównie na peryferiach miasta

w Małym Kacku, Grabówku, Chyloni. Przyczyną tego były wysokie ceny parcel budowla-nych w śródmieściu wywołane spekulacją trenami budowlany-mi. W centrum Gdyni znajdo-wało się mnóstwo pustych pla-ców. Miasto nie dysponowało własnymi terenami pod budow-le publiczne i to uniemożliwia-ło racjonalną zabudowę Gdyni. W 1925 r. obszar wsi wynosił 638 ha., a w 1936 miasto liczyło już 6582 ha. Od momentu po-wstania portu i budowy jego za-plecza czyniono starania o zmia-nę ustroju z gminy wiejskiej i przyjęcie ordynacji miejskiej, co nastąpiło w 1925 r. i dopro-wadziło do nadania Gdyni przez Radę Ministrów praw miejskich w dniu 10 lutego 1926 roku.

Zaślubiny w Pucku zainicjo-wały szereg ważnych wydarzeń, których efektem była budowa portu i miasta Gdyni . Morze stało się nie tylko symbolem wolności, ale i wielkości. Propa-ganda młodego państwa wspie-rała swoją politykę gospodarczą hasłem „Przez morze do mocar-stwa”. Jolanta Krauze

który w połowie 1948 roku zażądał od władz kościelnych usunięcia ks. Jastaka ze stano-wiska dyrektora. Stało się to dopiero rok później. Niemal jednocześnie ks. Jastak został powołany na stanowisko pro-boszcza nowo utworzonej pa-rafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni. W 1950 roku na skutek szykan komuni-stycznych władz Dom Chłop-ców przestał istnieć. Ks. Jastak uratował część majątku tej pla-cówki i przewiózł go do sale-zjańskiego sierocińca w Rumi. Wielu pracowników gdyńskie-go Caritasu zostało aresztowa-nych lub wysiedlonych w inne regiony Polski.

Grudniowa apokalipsa i polski Sierpień

17 grudnia 1970 roku na ulicach Gdyni polała się krew. Za sprawą decyzji komuni-stycznej władzy życie straci-ło wielu niewinnych ludzi – portowców, stoczniowców, uczniów gdyńskich szkół. Pa-rafia NSPJ stała się oazą dla rodzin zabitych i rannych. Kościół w tym czasie był otwarty przez całą dobę. Zor-ganizowano pomoc ducho-wą i materialną dla rodzin, które najbardziej ucierpia-ły. 20 grudnia 1970 roku ks. Jastak odprawił niedzielną mszę świętą w intencji pole-głych na ulicach Gdyni. Świat i Polska nie dowiedziały się w tamtym czasie o gdyńskim czarnym czwartku. Ks. Jastak przygotował szczegółowy przebieg wydarzeń grudnio-

wych i przedstawił ten doku-ment prymasowi Polski.

Dziesięć lat później Polacy znów wystąpili przeciwko ko-munistycznej władzy, a impuls wyszedł ponownie z Pomorza. Strajkowało wiele zakładów pracy, w tym także Stocznia im. Komuny Paryskiej w Gdy-ni. 16 sierpnia 1980 gdyńscy stoczniowcy zwrócili się do ks. Jastaka z prośbą o odprawie-nie mszy św. na terenie Stocz-ni. 17 sierpnia gdyński kapłan odprawił pierwszą mszę świę-tą na terenie zakładu pracy w PRL. Podczas nabożeństwa udzielił kilkutysięcznej rze-szy stoczniowców absolucji zbiorowej, uczynił to z obawy

o zbrojną interwencję mili-cji i wojska. Jeśli doszłoby do takiej, straty ludzkie byłyby z pewnością ogromne. Pod-czas kazania ks. Jastak jedno-znacznie stanął po stronie ro-botników. Mówił: Uważam za łaskę Opatrzności Bożej, że mogę dziś sprawować ofiarę najświętszą wśród Was, uko-chani Bracia i Siostry, którzy tak rozważnie, dostojnie i spo-kojnie bronicie prawdy i nie-zbywalnego prawa człowieka. Wszystkie prawa przemawiają za Wami, za Waszą postawą i słusznymi postulatami (…).

We wrześniu 1980 roku powstał Społeczny Komi-tet Budowy Pomników Ofiar

Grudnia. Ks. Jastak został jego honorowym członkiem obok prymasa Stefana Wy-szyńskiego. Zaledwie kilka miesięcy później – 17 grud-nia 1980 roku ‒ pomnik Ofiar Grudnia stanął w pobliżu sta-cji kolejowej Gdynia Stocznia nieopodal miejsca, gdzie de-kadę wcześniej rozegrały się krwawe wypadki grudniowe. Do dziś skromny, ale niezwy-kle wymowny pomnik przy-pomina o krwawej, gdyńskiej tragedii. W grudniu 1981 roku władza ogłosiła wpro-wadzenie stanu wojennego. Ks. Jastak po raz kolejny ota-czał pomocą aresztowanych i ich rodziny. Aparat władzy

podjął w tym czasie nieudaną próbę aresztowania go. Uwię-ziono dwóch księży – ks. Jana Borkowskiego, ks. Tadeusza Kuracha oraz świeckiego pra-cownika parafii NSPJ Henryka Kardasa. Po wielu interwen-cjach ks. Jastaka aresztowani po siedmiu miesiącach zostali wypuszczeni. Plebania parafii NSPJ stała się miejscem spo-tkań opozycjonistów m.in. Le-cha Wałęsy, Joanny i Andrzeja Gwiazdów, Anny Walentyno-wicz i Arkadiusza Rybickiego. W 1984 roku ks. prałat Hilary Jastak przeszedł na emeryturę. W dalszym ciągu związany był z parafią NSPJ.

Andrzej Busler

Prof. Brunon Synak gratuluje

ks. Hilaremu Jastakowi

Honorowego Tytułu Członka ZKP (1999 rok).

Fot. Archiwum TH

Page 10: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo10 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Open House rozrasta się z roku na rok. W dwudziesto-letniej historii festiwalu orga-nizatorzy umożliwili ponad milionowi miłośników archi-tektury podziwianie unika-towych, niedostępnych na co dzień, wnętrz. Open House jest spotkaniem z architektu-rą, zupełnie za darmo, przez jeden weekend w roku. W cią-gu dwóch dni, festiwal ma za zadanie przybliżyć mieszkań-com i odwiedzającym miasto to, co już znają, to, co chcieliby zobaczyć ponownie, i to, cze-go jeszcze nie mieli okazji wi-dzieć. Open House to nie tylko

budynki o wartości historycz-nej, ciekawe wnętrza mieszkań prywatnych, ale także, a może przede wszystkim, nowe pro-jekty architektoniczne i urba-nistyczne oraz unikatowe wy-stawy zagranicznych i polskich artystów.

W październiku 2015 r., jako pierwsze miasto w Polsce, Gdynia była gospodarzem tego festiwalu. W ubiegłym roku odwiedziło nasz festiwal 1600 osób, pokazaliśmy 17 budyn-ków, pomagało nam 50 wo-lontariuszy. Następny festiwal odbędzie się w maju 2016 r. Chcemy pokazać więcej. Dla-

Międzynarodowy festiwal architektoniczny po raz drugi zawita do GdyniFestiwal Open House Gdynia jest częścią programu międzynarodowego stowarzyszenia Open House Wordzie, które powstało z inicjatywy londyńskiej architekt Victorii Thornton. Pierwsza edycja festiwalu OH odbyła się w Londynie w 1992 roku. Aktualnie odbywa się on w ponad 30 miastach na świecie, tj. w: Nowym Jorku, Dublinie, Helsinkach, Barcelonie, Melbourne, Rzymie, Atenach...

tego potrzebujemy Państwa pomocy w tworzeniu Open House Gdynia. Wolontariu-sze pełnią bardzo ważną rolę podczas Festiwalu. Ich zada-niem jest przede wszystkim wpuszczanie zwiedzających do obiektów i czuwanie nad po-rządkiem zwiedzania. Zachę-camy do zgłaszania się przede wszystkim studentów archi-tektury, którzy dzięki udziało-wi w wydarzeniu będą mogli przyjrzeć się z bliska gdyńskie-mu modernizmowi, zdobyć doświadczenie we współorga-nizowaniu imprez z zakresu architektury i designu.

Jednocześnie zapraszamy wszystkich, którzy chcą uczest-niczyć w Open House Gdynia. Planujemy wymianę wolon-tariuszy pomiędzy miastami członkowskimi.

Jeśli chcesz zaangażować się w tworzenie festiwalu, śledź na-szą stronę na Facebooku i zapisz się, by uczestniczyć w wydarze-niach lub napisz do nas: [email protected] Dominik WachowiakJedno z udostępnionych zdjęć podczas Festiwalu w 2015 r.

Fot.

Han

na K

ozic

ka

Galeria Debiut zaprasza na wystawę „Rzeźba w procesie” do budynku dawnej „Adlerów-ki” należącej do Zespołu Szkół Plastycznych w Gdyni Orłowie przy ul. Orłowskiej 8. Jest to wystawa prac studentów Wy-działu Rzeźby i Intermediów ASP w Gdańsku, z I Pracowni Rzeźby prof. Mariusza Białec-kiego, II Pracowni Rzeźby prof. Katarzyny Józefowicz, III Pra-cowni Rzeźby prof. Wojciecha Sęczawy, prof. Sławoja Ostrow-skiego. Swoje prace prezentują Dymitr Bulawka Fankidejski, Aleksandra Józefów, Agata Ro-guziak, Michał Adamowski, Kamila Gruba, Daniel Sobań-ski, Katarzyna Kowalska, Ka-mil Szczudło, Natalia Tkaczyk, Mateusz Michalczyk, Natalia

Gozdowska, Ola Szumska. Ku-ratorami wystawy są Tomasz Sobisz i Ewa Manuszewska. Wystawa potrwa do 5.02.2016 r. Od 12.02.2016 r. Galeria Debiut zaprasza na wysta-wę rysunków Jana Siekiery (ur. 1968 r.), który jest ab-solwentem Wydziału Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i Szkoły Mor-skiej w Gdyni. Zawodowo pły-wa na statkach marynarki han-dlowej. Wystawę będzie można oglądać do 26.02.2016 r. w go-dzinach: wtorek 9:00-15:00, środa 9:00-16:00, czwartek 9:00-16:00, piątek 9:00-16:00, sobota 11:00-16:00, niedziela 11:00-16:00. Wstęp na wysta-wy bezpłatny.

Dominik Wachowiak

Galeria DEBIUT zaprasza na wystawy

REKLAMA

Page 11: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 11

Głęboki PRL raczej nie koja-rzy się nikomu ze słonecznymi czasami, a jednak Janusz Ma-jewski (reżyser) robi wszystkim psikusa i tworzy film o latach pięćdziesiątych wypełniony po brzegi swingową muzyką big--bandu i pięknymi kobiecymi kreacjami. „Excentrycy, czyli po słonecznej stornie ulicy” nareszcie wykraczają poza schemat filmów o trudnej polskiej przeszłości.

Pierwsze życie „Excenty-kom” dał Włodzimierz Kowa-lewski w 2007 roku, wydając powieść, którą tak zafascynował się Janusz Majewski. Jak mówi sam reżyser, dlatego zafascyno-wała go ta książka, że zobaczył w niej własne młodzieńcze lata, w których jedyną odskocznią od rzeczywistości był jazz.

To gdzie cały ten jazz w fil-mie? W Ciechocinku! Do Wandy (Sonia Bohosiewicz), mieszkają-cej w opustoszałym pensjonacie, przyjeżdża, wracający z emigra-cji, brat Fabian (Maciej Stuhr). A temu w głowie tylko muzyka, więc postanawia założyć big--band i  swingiem nadać koloru szaremu światu. W jego życiu pojawia się piękna, a zarazem niezwykle tajemnicza, Modesta (w tej roli – jeszcze mało znana! - Natalia Rybicka), która wraz z Wandą śpiewa w zespole. Ich sława szybko dociera w przeróż-ne zakątki Polski. Muzycy grają koncert za koncertem… do mo-mentu, gdy Modesta po prostu znika.

„Excentrycy” zdecydowanie zaskakują, bo jakby nie patrzeć,

w zwykłą opowiastkę o  gru-pie muzyków został zgrabnie wpleciony wątek szpiegowski i dodatkowo kilka komicznych postaci – w tym Anna Dymna w roli (niezbyt młodej) zrzędli-wej baby i  Wojciech Pszoniak jako raczej awangardowy stro-iciel fortepianów. A cała ta mie-szanka tworzy wyjątkowo za-bawną miksturę!

Ale Majewski w swoim fil-mie przykuwa uwagę nie tylko wspaniałym humorem. Muzy-ka, która jest motywem prze-wodnim opowieści, idealnie podkreśla słoneczny charak-ter „Excentryków”. Wychodząc z kina, chyba każdy będzie pod nosem nucił przewodni utwór filmu - „On the sunny side of the street” (tłum. po słonecznej

Reżyseria: Andrzej Mańkowski Scenografia i kostiumy: Sabina Czupryńska Opracowanie muzyczne: Maciej i Tomasz StroynowscyChoreografia: Andrzej Morawiec Światła: Marek PerkowskiZdjęcia filmowe: Agnieszka i Andrzej JuńscyRealizacja nagrań dźwiękowych: Marcin Kowalczyk, Piotr ChołocińskiKonsultacje iluzjonistyczne: TRAVEL&SHOW Stanisław CzajaAsystent reżysera: Rafał Kowal Asystent scenografa: Włodzimierz Miłecki

Rzecz się dzieje na weselu. Zabawa jest przednia. Atrakcji nie brakuje. Młoda para, najbliższa rodzina, zaproszeni goście oraz we-selna kapela wikłają się w szereg zabawnych

Warto przejść się słoneczną stroną ulicy„Ten film jest jak słońce, a jak słońce wychodzi, to nie zadaje się pytań, tylko się wystawia twarz i się ogrzewa” – tak spuentował pokaz „Excentryków” Borys Kossakowski dziennikarz portalu trójmiasto.pl. Oj, ma facet rację.

Fot.

Mar

cin

Mak

owsk

i

stronie ulicy). Klimat filmu jest bardzo słoneczny, co zostało mocno podkreślane „ciepłymi kadrami”. Piękne zdjęcia i sce-nografia sprawiają, że cały obraz chce się wręcz brać garściami. Nic dziwnego, że film został do-ceniony podczas 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni, zdoby-wając Srebrne Lwy (II miejsce) w Konkursie Głównym.

„Excentrycy, czyli po sło-necznej stornie ulicy” to nie thriller. Choć wątek szpiegow-ski jest dość ważnym moty-wem, to raczej nie spodziewaj-my się wciągającej akcji. Film przyjemnie płynie. Płynie w takim tempie, aby tę przy-jemność powoli chłonąć ocza-mi i uszami.

Aleksandra Kurek

Być jak Krzysztof Krawczykperypetii. Jest śmiesznie i skandalicznie. Ale jest też trochę przewrotnie… Autor, zainspi-rowany fenomenem osobowości Krzysztofa Krawczyka, stworzył sceniczny świat, w któ-rym bohater, fan Krawczyka, borykający się z brakiem akceptacji, powołuje w interne-cie alternatywną rzeczywistość. Może w niej funkcjonować nie tylko jako postać spełnia-jąca oczekiwania innych, ale przede wszyst-kim może zrealizować własne, wielkie ma-rzenie…

To opowieść także o tym, jak muzyka i wielkie przeboje potrafią odmieniać co-dzienność i motywować do walki o własne przekonania i ideały.

Obsada:

Adam Bardziej – Bogdan Smagacki Sylwester Szukała – Rafał Kowal Mieczysław Zamoyski – Maciej Sykała Karol Kosiński – Maciej Wizner Marysia Kosińska (z d. Wieczorek) – Marta Kadłub Barbara Wieczorek – Olga Barbara Długońska Konrad Wieczorek – Dariusz Szymaniak Apolinary Kosiński – Eugeniusz Krzysztof Kujawski Grażyna Kosińska – Elżbieta Mrozińska Cezary Szajnfeldt – Szymon Sędrowski Agnieszka Czas – Agata Moszumańska Karolina Szczepańska – Monika Babicka Stefania Bardziej – Małgorzata Talarczyk Iluzjonista – Grzegorz Wolf Policjant – Piotr Michalski Gospodarz – Leon Krzycki Proboszcz – Mariusz Żarnecki Kelnerka – Agnieszka Bała

Prapremiera: 13.02.2016 r. na Dużej Scenie

Marzena Szymik

Prapremiera w Teatrze Miejskim

Page 12: 2016 01 gdyński iks 27

12 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

REKLAMA

CHLOEModa u Chloe to klasyka

w stylu lat 60-tych, czyli luźne garnitury, płaszcze i sukien-ki maksi. Dominowały wzory kwiatowe i kraty. Podobały się bardzo długie kożuchy.

Na gdyńskich ulicach w cią-gu dwóch zimowych miesięcy widziałam tylko dwa płaszcze maksi. Sama szukałam dłu-giego klasycznego płaszcza, niestety, bez powodzenia. Za to torebek na ramię wzorowa-nych na kolekcji Chloe wiele, we wszystkich kolorach.

DIORDior zaprezentował dwu-

rzędowe marynarki, szerokie spodnie przed kostkę, obci-słe kombinezony oddziałujące na wyobraźnię oraz sukienki w kolorowe zwierzęce wzo-ry. Zamiast motywów kwiato-wych, charakterystycznych dla Diora: cętki, pręgi, i pasy. Mo-delki na wybiegach przecha-dzały się w jednorzędowych płaszczach maksi i latekso-wych, błyszczących butach.

Obcisłe kombinezony i la-teksowe buty nie spotkały się z uznaniem wielbicielek mody. Szerokie spodnie założyłyśmy.

GIVENCHYObecni na pokazach zoba-

czyli kolekcje rodem z ubiegłej epoki. Sukienki uszyto z gru-bego aksamitu. Górne części sukienek przypominały gorse-ty. Rozkloszowany dół zesta-wiono z wąskimi spodniami. Na ramiona modelek włożono futrzane etole. Takiej mody nie zaakceptowała żadna polska ulica. Zdecydowanie odrzu-ciłyśmy aksamitne botki - nie ten klimat - i ozdoby biżuteryj-ne na twarz.

GUCCIGucciego zainspirowała

przeszłość, stąd bluzki i su-kienki z szafy babuni. Materia-ły mocno kwieciste, przewaga koronek i aksamitów. Z takiej kolekcji można wybrać sobie strój na wielkie wyjście. Na co dzień projektanci Gucciego za-proponowali styl francuskiej studentki: ołówkowe spódnice mini, plisowane midi z dopa-sowanym sweterkiem i obo-wiązkowym beretem. Całość uzupełniały buty z pompo-nami. Pompony przyjęły się u nas, ale jako dodatek do to-rebek. Berety również.

Z NOTATNIKA STYLISTKI

Od światowych wybiegów do mody ulicyTRENDY 2015 - 2016 pokazały WIELKIE DOMY MODY w Nowym Jorku, Londynie, Mediolanie, Paryżu.

LANVINModelki błyszczały w ża-

kardowych ubiorach w berbe-ryjskie wzory. Bogato zdobione sukienki boho przykryły pu-szystymi kożuchami i płasz-czami midi. Frędzle ozdabia-ły nawet płaszcze. Biżuteria z orientu i kapelusze z lat 20-tych uzupełniały stroje. Su-kienki boho znalazły swoje miejsce w niejednej szafie, ja też je polubiłam, oczywiście w wydaniu o wiele skromniej-szym.

MIU MIUU Miu Miu królują szalone

połączenia, kratka z wężem, skóra z jedwabiem, pepitka z kratą plus cętki w wielu bar-wach. Kroje ubiorów w stylu lat 60-tych. Nieprawdopodobny modowy kicz, który nie zyskał u nas zwolenniczek. Sprzeci-wów nie wzbudziły kolczyki i naszyjniki z dużymi sztucz-nymi kamieniami, a pikowane torebki wzbogaciły modę ulicy.

SACAISacai nie przekonał nas do

swoich kolekcji - ubiorów dam-skich wzorowanych na mę-skich. Szerokie ramiona, wąski dół podobały się paryżankom. Paryska ulica podchwyciła styl, my nie. W kolekcji znalazły się również rzeczy dla polskich wielbicielek francuskiej mody: swetry z grubym splotem, bot-

Fot.

radr

adzi

ALEXANDER WANGWszechobecna czerń zdo-

minowała kolekcję. Mnóstwo czarnych sukienek, garnitu-rów, swetrów, płaszczy. Wśród czerni tylko czerwień i srebro. Czerń ozdobił kryształowymi lub metalowymi aplikacjami. Z czarnej skóry uszył mary-narki, kurtki, spodnie i topy. Mroczna moda wyłącznie dla wielbicielek czerni, ale buty i torebki z nitami nosi masowo polska ulica.

Nie przedstawiłam trendów wszystkich wielkich domów mody. Chciałam na podanych przykładach pokazać, że my Polki nie naśladujemy bezkry-tycznie światowej mody, a je-steśmy modne, bo każda z nas ma swój styl. Tak trzymać!

Anna CichomskaŹródło: Trendy wielkich

domów mody; Bazar. Jesień, Zima 2015.

ki i kozaki na grubym koturnie, które obecnie można kupić po sporej przecenie.

Na ulicach Gdyni spotkać można takie eleganckie damy!

Page 13: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo 13

cztery i dwa kółka

REKLAMA

Od początku roku koszt rejestracji pojazdu niższy o 500 zł.

Jeszcze w 2015 r. przed za-rejestrowaniem auta sprowa-dzonego z zagranicy trzeba było wnieść tzw. opłatę recyklingową. Dlatego na wyznaczone konto Narodowego Funduszu Ochro-ny Środowiska i Gospodarki Wodnej należało wpłacić kwotę 500 zł. Teraz to już przeszłość. Zniesienie opłaty recyklin-gu to efekt nowelizacji ustawy o recyklingu pojazdów wyco-fanych z eksploatacji. Do jej zlikwidowania przyczyniła się skarga Komisji Europejskiej do Trybunału Sprawiedliwo-ści UE. Ale uwaga, przedmio-towa ustawa z dnia 27 maja 2015 r. stanowi, że dotych-czasowe przepisy stosuje się do rejestracji pojazdu spro-wadzonego na terytorium

Co nowego w przepisach. Rok 2016 przynosi zmiany

kraju przed dniem wejścia w życie znowelizowanej usta-wy, czyli 1 stycznia 2016 r. Organ rejestrujący, jakim są referaty praw jazdy i reje-stracji pojazdów, oceniając datę wprowadzenia pojazdu na terytorium kraju weźmie pod uwagę:

– datę nabycia prawa własno-ści, czyli umowę lub fakturę,

– zaświadczenie o przepro-wadzonym badaniu tech-nicznym wykonane przed 1 stycznia 2016 r.,

– dokumentację potwierdza-jącą zapłatę akcyzy, czyli do-wód opłaty celnej.

W przypadku trudności ustalenia jednoznacznie daty wprowadzenia pojazdu na terytorium RP tenże organ może zwrócić się o przedło-żenie przez wprowadzającego oświadczenia o dacie wprowa-dzenia pojazdu na terytorium kraju lub przedłożenie innych

dokumentów umożliwiających określenie tej daty.

Dobre wiadomości dla kierowców korzystających z bagażników rowerowych.

Z dniem 1 stycznia 2015 r. wszedł w życie także przepis dopuszczający wydawanie trze-ciej, dodatkowej tablicy reje-stracyjnej. Mówi on, że organ rejestracyjny wyda ją dla ozna-czenia bagażnika zakrywające-go tylną tablicę rejestracyjną samochodu o tym samym nu-merze rejestracyjnym co numer rejestracyjny pojazdu. Tablicę wydaje się na wniosek właści-ciela samochodu, a jej koszt to połowa ceny zestawu rejestra-cyjnego, czyli 40 zł plus 12,50 zł za nalepki legalizacyjne.

„Zielony liść” jeszcze nie teraz.

Zapowiadany dość dawno, bo w 2011r., obowiązek ozna-kowania samochodu przez młodych i niedoświadczo-nych kierowców na dwuletni okres próbny, zgodnie z usta-wą z dnia 16 grudnia 2015 r. nie będzie miał miejsca w tym roku, a obowiązywał będzie od 1 stycznia 2017 r. X

Page 14: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo14 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Możliwości wyszukiwarki są ogromne. Internet eksplo-rowany jest nie tylko za pomo-cą tekstu. W 2003 roku Google uruchomiło usługę Google Image Search, za pomocą której użytkownicy mogą przeszuki-wać zdjęcia i grafiki znajdujące się na stronach internetowych. Specjalna wersja robota Go-oglebot odnajduje zdjęcia, kate-goryzuje je pod specyficzne sło-wa i wysyła miniaturki zdjęć na serwery Google. Stamtąd są one wyświetlane jako wyniki wyszu-kiwania razem z linkami do peł-nych wersji znalezionych zdjęć i stron internetowych, na któ-rych zostały znalezione. Można również wyszukiwać obrazem wczytanym ze swojego dysku. Funkcje te uzupełniają: wyszu-kiwanie wiadomości, filmów, książek, lotów i aplikacji – zwią-zane z podanym hasłem.

Mimo że 98% Polaków ko-rzysta z tej wyszukiwarki, ma ona licznych krytyków. Ich za-rzuty dotyczą przede wszystkim polityki prywatności ujętej w re-gulaminie. Problem dostrzega-ją także międzynarodowi eks-perci. Isabelle Falque-Pierrotin z Francuskiej Narodowej Ko-misji ds. Informatyki i Wolności (CNIL) stwierdza: „Regulamin w sposób nazbyt ogólny definiu-je zakres i rodzaj danych oso-bowych podlegających nowym zasadom. W efekcie większość użytkowników nie będzie w sta-nie zrozumieć jakie informacje, w jakich celach i w jaki sposób są gromadzone za pośrednictwem poszczególnych serwisów Go-ogle. Fakt, że Google informuje

użytkowników, w jaki sposób nie będzie wykorzystywał danych osobowych oraz przetworzonych informacji na temat działań wy-konywanych przez nich w po-szczególnych serwisach, nie wy-starcza”. O co chodzi?

Google gromadzi i przetwa-rza wiele informacji, między innymi o naszej lokalizacji, wy-szukiwanych hasłach, odwie-dzanych witrynach. Wszystko to, aby wyniki wyszukiwania podawane były szybciej i traf-niej. „Misją Google jest uporząd-kowanie światowych zasobów informacji, tak by stały się po-wszechnie dostępne i użyteczne”. Dlatego właśnie stosowane są mechanizmy śledzące i anali-zujące wiele parametrów naszej aktywności w sieci. Dotyczy to nie tylko Google. Możemy się na to zgodzić, akceptując regulamin, bądź też nie, jed-nak wtedy nie będziemy mieli możliwości korzystania z pełnej funkcjonalności serwisów. Jed-nym z elementów gromadzenia i przetwarzania danych o naszej aktywności w Internecie są pliki cookies („ciasteczka”). Według danych firmy Gemius w stycz-niu 2016 roku poziom akcepta-cji cookies u internautów łączą-cych się z polskimi witrynami z obszaru Polski wynosił 92%. Procent ten systematycznie ma-leje. W I kwartale 2013 roku wy-nosił bowiem 98,5%.

O tym, że usługi Google są powszechnie dostępne, nie trze-ba nikogo przekonywać. Czy są także użyteczne? Możliwo-ści „wujka Google’a” stale ro-sną i jest to związane z filozofią,

która sprowadza się do zasady: po co tworzyć od nowa coś, co można kupić. I przejmuje go-towe rozwiązania, wykupując całe firmy. A potem, bazując na ponad 54 000 pracowników zatrudnionych na całym świe-cie, pracuje nad ich rozwojem. Na przykład w 2004 r. Google przejęły firmę Keyhole zajmu-jącą się tworzeniem cyfrowych map, a w 2005 roku wprowa-dziły Mapy Google i Google Earth. Dziś z Map można uzy-skać informacje o korkach, o trasach dojazdu transportem publicznym i zdjęcia z pozio-mu ulicy (Street View), a Earth umożliwia poznanie oceanów, Księżyca (moon.google.com), a nawet Marsa (mars.google.com), czy kosmosu (np. moż-na zobaczyć na żywo galaktyki i inne obiekty astronomiczne, wyświetlać gwiazdozbiory i ob-serwować ruchy planet). 81% użytkowników Internetu szu-kających usług, produktów lub firm w swojej okolicy zaczyna lub kończy na Google Maps.

Widok z ulicy (Street View) umożliwia nie tylko zobaczenie miejsca i „poruszanie się” dzię-ki panoramicznym zdjęciom, ale także zwiedzenie wnętrz muzeów, obiektów sporto-wych, restauracji i punktów usługowych. Zajrzyj na google.pl/intl/pl/maps/streetview/ i wybierz się w ekscytującą po-dróż. W Polsce możemy zwie-dzić w ten sposób np. zamek w Książu, Kaszubski Park Et-nograficzny we Wdzydzach, Muzeum Obrony Wybrzeża na Helu.

Google Cultural Institu-te (www.google.com/cultura-linstitute) oferuje możliwość podziwiania skarbów kultury na całym świecie (Google Art. Project). Projekt Art prezentuje ponad 45 000 dzieł sztuki, które można oglądać w wysokiej roz-dzielczości. Niektóre z nich sfo-tografowano z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów, korzystając z technologii „gi-gapikselowej”, która zapewnia bardzo wysoką rozdzielczość. Dzięki temu ślady pędzla i pa-tynę widać znacznie lepiej niż gołym okiem. Projekt Art po-zwala przeglądać eksponaty według nazwisk twórców, tytu-łów lub rodzajów dzieł, muze-ów, krajów, miast i kolekcji.

Fanom historii Instytut Kul-tury Google oferuje wystawy online prezentujące znaczące momenty w dziejach ludzkości (Historic Moments). W ramach każdej wystawy można oglą-dać dokumenty, zdjęcia, filmy, a w niektórych przypadkach nawet poznać relacje świadków. Wśród kolekcji znaleźć moż-na wystawę opracowaną przez Muzeum Historii Polski o Wi-toldzie Pileckim, „Potop redivi-vus” Filmoteki Narodowej, czy „Narodziny wieży Eiffle’a”.

Trzecia grupa prezenta-cji Instytutu to Cuda Świata (World Wonders). Witryna tego projektu korzysta z tech-nologii Street View. Pozwala ona odbyć wirtualny spacer po najważniejszych i najpiękniej-szych obiektach dziedzictwa kulturowego. Co więcej, dzięki panoramicznym zdjęciom wy-

Twitter (ang. świerkot, ćwier-kanie) to darmowy serwis spo-łecznościowy, na którym mo-żemy wyrażać swoje opinie, zamieszczać zdjęcia, czy odnie-sienia do ciekawych stron www. Jednak w przeciwieństwie do Fa-cebooka, tutaj zadanie jest nieco utrudnione, bo na „zaświergota-nie” na Twitterze (czyt. tłiterze) mamy do dyspozycji jedynie 140 znaków. Najpierw jednak za-łóżmy konto. W wyszukiwarkę wpisujemy www.twitter.com. Po

załadowaniu strony wybieramy pomarańczową ramkę z napi-sem Zarejestruj się na Twitterze, następnie wpisujemy imię i na-zwisko, telefon lub adres e-mail, wysyłamy jakieś łatwe do zapa-miętania hasło i gotowe!

Możemy teraz zacząć twe-etować (czyt. tłitować), czyli umieszczać krótkie notki zwa-ne tweetami (czyt. tłitami) na nasz profil, wciskając widoczny w prawym górnym rogu napis Tweetnij. Na szczęście nie mu-

simy wyciągać z szuflady lupy, aby policzyć znaki naszego twe-eta, bo system zrobi to za nas. Jeśli chcemy uatrakcyjnić nasz wpis, możemy posłużyć się ha-shtagami (czyt. hasztag). Nie ma się czego bać, to tylko tak bardzo skomplikowanie brzmi! Hashtag to inaczej słowo poprzedzone znakiem # (ang. hash). Wyraz, który umieścimy po kratce, po-winien odnosić się do tematy-ki naszego postu, dzięki czemu innym użytkownikom będzie

O czym ćwierkają w sieci, czyli o co chodzi z tym TwitteremWydawać by się mogło, że kontaktować się w Internecie można tylko dzięki Facebookowi, jednak dużym powodzeniem cieszy się również Twitter. Co to jest i jak działa? Jego obsługa nie jest wcale taka trudna, jak mogłoby się wydawać.

łatwiej nas znaleźć i obserwo-wać. Na przykład, kiedy piszemy o „Gdyńskim IKS-ie” możemy dodać hashtag #gdynskiiks.

Aby zobaczyć profile innych użytkowników w okienku Szukaj na Twitterze, w prawym górnym rogu (obok ikonki Tweetnij), wpisujemy interesujący nas pro-fil, a następnie klikamy na ikonę Obserwuj, znajdującą się nieco niżej. Spodobało nam się, o czym ćwierkają inni? Śmiało! Wciśnij-my znajdujące się pod tweetem serduszko lub „podajmy go da-lej”, klikając w znajdujące się obok dwie strzałki, aby umieścić post na naszym profilu. Jeśli jeszcze

nam mało, mamy do dyspozycji inne opcje, kryjące się pod ikonką z tajemniczymi trzema kropkami.

Twitter to nie tylko źródło opinii. Za jego pomocą serwisy informacyjne przekazują nam krótkie i ważne informacje. Mo-żemy szybko dowiedzieć się, co w trawie piszczy. Dla wielu dziennikarzy jest on też narzę-dziem pracy. Często w swoich materiałach przytaczają jakieś posty z Twittera.

Ciekawostka! Najnowsze plotki donoszą, że Twitter ma zwiększyć ilość dopuszczalnych znaków aż do 10 000!

Katarzyna Małkowska

Tajemnice wujka G oogle’aCokolwiek chcesz wiedzieć, zapytaj „wujka Google’a” i „ciocię Wikipedię” – mówi popularne porzekadło. Google, najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa, pomoże nam znaleźć informacje powiązane z wybranym hasłem, przeszukując miliardy stron.

konanym z poziomu ulicy mo-żemy poczuć się tak, jakbyśmy tam naprawdę byli. Możemy wybrać się do Włoch i obej-rzeć odkrycia archeologiczne w Pompejach, pokonać setki ki-lometrów wśród przepięknych krajobrazów w australijskiej Zatoce Rekina lub odwiedzić Japonię i wejść do środka Kopu-ły Bomby Atomowej w Hiroszi-mie. Oprócz zwiedzania miejsc możemy również poczytać o hi-storii każdego z nich, obejrzeć filmy w YouTube, przejrzeć ga-lerię zdjęć lub pozwiedzać trój-wymiarowe modele.

Wyszukiwanie trasy dojaz-du z dowolnego miejsca samo-chodem, środkami komuni-kacji (z podaniem aktualnego rozkładu jazdy i cen biletów), wyszukiwanie adresu, miejsca, obiektu, pomiar odległości, in-formacje o korkach na drogach – wszystko to wydaje się banal-ne i oczywiste. Ale to są podsta-wowe funkcje map Google.

Wśród usług „wujka Go-ogle’a” znajdziemy także pocztę bez reklam (Gmail), tłumacza (wyrazów, zdań, dokumentów, witryn internetowych), Doku-menty Google (tworzenie, edy-cja, udostępnianie i współdzie-lenie plików tekstowych, arkuszy kalkulacyjnych, prezentacji mul-timedialnych), przejęty w 2006 roku portal do udostępniania plików wideo YouTube, kalen-darz, przestrzeń na dysku wirtu-alnym (Dysk Google, 15 GB bez-płatnie), portal społecznościowy Google+, portal Blogger, komu-nikator Hangouts, czy potężne narzędzie Google Zdjęcia (prze-chowywanie, edycja, korekta, przeszukiwanie zdjęć z kompu-tera, smartfona, czy tabletu).

A to jeszcze nie koniec. Są też niezależnie funkcjonujące programy i aplikacje: przeglą-darka Google Chrome, pro-gram do zdjęć Picasa, czy Earth. Więcej o Google znajdziesz w… Google.

Pasjonującego odkrywania świata życzy

Radosław Daruk

Page 15: 2016 01 gdyński iks 27

INFORMACJE – KULTURA – SPOŁECZEŃSTWO INFORMACJE – KULTURA – SPOŁECZEŃSTWO 15

„Gdyński IKS” wydaje:

Fundacja FLY

ISSN 2353-2157ul. Świętojańska 36/2,

81-372 Gdyniatel. 58 520 50 88, 693-99-60-88

gdyński.iks@fundacja� y.plNakład 10.000 egz.

Redaktor NaczelnaDorota Kitowska

Sekretarz RedakcjiRadosław Daruk

Redakcja:Andrzej Busler, Anna Cichomska,

Radosław Daruk, Maria Gromadzka, Irena Majkowska, Paulina Pawelska,

Radek Radziejewski, Aleksandra Rekuć, Sonia Watras-Langowska, X,

Łukasz Zagórski, Alina Zielińska

Korekta:Irena Majkowska, Maria Gromadzka

Marketing:Zbigniew Ignasiak

tel. 505 576 676z.ignasiak@fundacja� y.pl

Gra� ka: Łukasz Bieszke,Radosław Daruk

Skład: ALFA SKŁAD Łukasz Bieszke,[email protected]

Wędrując z Fundacją FLYFundacja FLY informuje, że prowadzi zapisy na wycieczki zagraniczne na rok 2016. Plano-wane są następujące wyjazdy: Malta (ostatnie wolne miejsca!), południowa Hiszpania (Andalu-zja), Norwegia (ostatnie wolne miejsca), Bawaria (ostatnie wolne miejsca), Londyn, Paryż, Grecja kontynentalna i Pelopo-nez, Toskania, Gruzja (tylko lista rezerwowa). Opłata rezerwacyjna wynosi 500 zł.Pozostały jeszcze ostatnie wolne miejsca na wycieczkę na Roz-tocze (7-13 sierpnia 2016 r.). W programie m.in. Krasnobród, Zamość, Chełm, Szumy nad Tanwią, Hrubieszów oraz inne atrakcje. Opłata rezerwacyjna – 200 zł.

Warsztaty aktorskie – zapisyFundacja FLY i Acting Studio zapraszają na zajęcia aktorskie dla młodzieży licealnej prowa-dzone przez aktora i pedagoga, Mateusza Brzezińskiego. Skie-rowane są do osób pragnących poznać tajniki zawodu aktora i tych, którzy planują edukację w szkole artystycznej. Warszta-ty przygotują uczestników do egzaminów na uczelnie aktorskie i wokalno-aktorskie. Zajęcia będą się odbywały raz w tygodniu.

Informacje, zapisy i sprzedaż biletów w biurze Fundacji FLY, ul. Świętojańska 36/2, od poniedziałku do piątku godz. 9.00 - 19.00

Uniwersytet Trzeciego Wieku przy Fundacji FLY informuje, że prowa-dzi zapisy na wykłady, lektoraty, zajęcia artystyczne i hobbystyczne na semestr letni 2016. Wśród licznych propozycji szczególnie polecamy zupełnie nowe zajęcia: Psychologia poznawcza – w programie wykładów nieco historii roz-woju tej dziedziny nauki, od Arystotelesa po Aleksandra Lowena, rzut oka na zależność emocji i osobowości, asertywność i testy (rysunko-we i psychogeometryczne).Terapia dźwiękiem gongu tybetańskiego i relaksacja – idealne na koniec tygodnia zajęcia wspomagające zmagania ze stresem; w pozycji leżącej, regenerujące organizm do poziomu komórkowego, zakończone pogłębioną relaksacją.Kreatywny recykling – zajęcia dla tych, którym szkoda wyrzucać zużyte przedmioty, będzie można na nich nauczyć się robić coś z ni-czego, nadawać nowe życie starym rzeczom.Żywienie okiem dietetyka – wykłady prowadzone przez studentów Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego skupionych w kole nauko-wym dietetyków.Spotkanie z � zjoterapeutą – co tydzień dyplomowany � zjotera-peuta z wieloletnim doświadczeniem opowie o różnych kwestiach dotyczących dbania o zdrowie w codziennym życiu.Kosmetyka z elementami wizażu – cykl spotkań poświęconych pielęgnacji i dbaniu o zdrowy wygląd skóry i ciała.Historia muzyki klasycznej – cykl wykładów poświęconych wielkim kompozytorom i ich dziełom na przestrzeni wieków.Od nowego semestru ruszają dwie nowe grupy językowe – język niemiecki dla początkujących i język hiszpański dla średnioza-awansowanych.Zapraszamy również na warsztaty komputerowe. Oprócz trady-cyjnych już kursów z podstaw korzystania z komputera oferujemy również kursy specjalistyczne – „Zarządzanie komputerem z syste-mem Windows 10”, „Picasa i Zdjęcia Google” oraz „Wszystko o Google”. Zajęcia rozpoczną się od lutego 2016 r. Opłata za semestr wybranych zajęć, czy wykładów wynosi 40 zł, opła-ta za warsztaty komputerowe - 10 zł za zajęcia. Płatne przy zapisach.

Zapisy na semestr letni 2016

Fundacja FLY serdecznie zaprasza dzieci, młodzież, do-rosłych i seniorów na warszta-ty ceramiczne - dwugodzinne zajęcia, na których każdy bę-dzie miał możliwość zrealizo-wania własnych pomysłów na formy użytkowe, czy artystycz-ne, a jedynym ograniczeniem będzie własna fantazja, możli-wości techniczne, materiał i po-jemność pieca do wypalania na-szych dzieł…

Na zajęciach otrzymamy gli-nę, potrzebne narzędzia i moż-liwość dwukrotnego wypału, najpierw na tzw. biskwit przed szkliwieniem, potem drugi wy-pał, kiedy ceramika zostanie pokryta szkliwem. Nauczy-my się różnych technik pracy z masą glinianą, łączenia ele-mentów, zdobienia i szkliwienia wypalonych prac. Dla chętnych, oprócz technik lepienia ręczne-go, będzie również możliwość

Warsztaty ceramiczne

Prace uczestników zajęć z ceramiki

Fundacja FLY zaprasza wszystkich chętnych do udziału w otwartych zajęciach witrażu klasycznego, które odbywają się w raz w tygo-dniu w czwartki. Zajęcia prowadzi artysta-plastyk Wanda Frąckow-ska. Koszt uczestnictwa – 30 zł za spotkanie (3 godziny).W trakcie warsztatów uczestnik pozna cały proces tworzenia witra-żu, począwszy od projektowania, poprzez cięcie szkła, szlifowanie, łączenie elementów cyną, aż do uzyskania gotowej formy.

Fundacja FLY organizuje warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzie-ży w wieku szkolnym (uczniowie klas IV-VI szkoły podstawowej oraz gimnazjum). Zajęcia poprowadzi artysta-plastyk i doświad-czony pedagog, pani Wanda Frąckowska. W programie warsztatów znajdą się: rysunek, malarstwo, gra� ka (do wyboru przez uczestni-ków: linoryt, monotypia, nadruki na koszulkach metodą szablono-wą), rzeźba, witraż klasyczny.Proponowane terminy zajęć:1. Warsztaty 1-tygodniowe, 15-20.02.2016 (poniedziałek-sobota), 6 dni – cena 240 zł2. Warsztaty 2-tygodniowe, 15-27.02.2016 (poniedziałek – sobota), 12 dni – cena 450 zł

Witraż klasyczny – zajęcia dla każdego

Propozycja na ferie zimowe – warsztaty artystyczne (plastyczne) dla dzieci i młodzieży

spróbowania swoich sił w tocze-niu na kole garncarskim.

Ceramika to nie tylko możliwość rozwijania wła-snej kreatywności, wyobraź-ni przestrzennej, czy talentu rzeźbiarskiego. Praca z gliną to wspaniała gimnastyka rąk za-równo dla dzieci, które uczą się prawidłowo trzymać przybo-ry do pisania w szkole, jak i dla

osób starszych, kiedy utrzymanie sprawności rąk jest sprawą prio-rytetową dla komfortu życia.

Zajęcia poprowadzi Justy-na Bober-Dalach. Odbywać się będą w środy w godz. 13.00-14.30, pierwsze zajęcia 17.02. Koszt (uwzględnia materiały i wypalanie w piecu) to 40 zł za zajęcia. Obowiązuje opłata mie-sięczna w wysokości zależnej

Fundacja FLY i Narodowy Bank Polski, w ramach programu edukacji ekonomicznej, zapraszają na wykład pt. „Pomyśl zanim pożyczysz – czyli jak się nie dać oszukać”, który poświęcony będzie pułapkom czyhającym na kredytobiorców korzystających z tzw. szybkich kredytów oferowanych przez parabanki.Wykład odbędzie się 3 lutego 2016 r. (środa) o godz. 15.30 w auli Domu Rzemiosła w Gdyni, ul. 10 Lutego 33. Wstęp wolny. Po bez-płatne wejściówki zapraszamy do biura Fundacji FLY.

Wykład w ramach programu „Ekonomicznie Świadomy Senior”

Uczestniczka zajęć witrażu ze swoją pracą

od liczby zajęć. Zapisy w biurze Fundacji FLY.

O instruktorze:Justyna Bober-Dalach. Edu-

kacja artystyczna: Absolwentka PWSSP w Gdańsku, Wydział Malarstwa i Gra� ki. Dyplom uzy-skała w pracowni prof. Kiejstuta Bereżnickiego w 1993 roku. Rok przyjęcia do ZPAP 1994. Pro� l artystyczny: zajmuje się malar-stwem, gra� ką warsztatową, ry-sunkiem, ceramiką i fotogra� ą. Prezentowała swoje prace na wie-lu wystawach indywidualnych i zbiorowych, np. na Wystawie Stulecia członków ZPAP Okręgu Gdańskiego w 2011 roku. Od 15 lat prowadzi autorską pracownię edukacji twórczej z zakresu ry-sunku i malarstwa, współpracu-je z placówkami oświatowymi, prowadząc warsztaty dla dzieci i młodzieży z ceramiki i gra� ki warsztatowej. FF

Page 16: 2016 01 gdyński iks 27

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo16 Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

Walentynki - inaczej Święto Zakochanych, obchodzone 14 lutego, często jest uważane za pogański zwyczaj, niesłusznie jednak. Jego nazwa pochodzi bowiem od patrona wszystkich zakochanych- św. Walentego, który został nim ogłoszony już w 1496 roku przez papie-ża Aleksandra VI. Historycy twierdzą, że było dwóch Wa-lentych, których działalność się przeplatała. Pierwszy z nich był kapłanem, który poma-gał parom zawierać potajem-nie związki małżeńskie, gdyż Klaudiusz Gocki, który pano-wał wtedy w Rzymie, odwołał wszystkie planowane zaręczy-ny i śluby. Przyczyną takiej de-cyzji cesarza był fakt, iż męż-czyźni nie chcieli wstępować do wojska (Rzym prowadził wtedy wiele wojen) i uznał on, że jest to spowodowane ich niechęcią do opuszczania swoich narze-czonych i żon. Kapłan Walen-ty został przyłapany i skazany na śmierć. W więzieniu, gdzie

Fot.

park

-caf

e.pl

Pyszna i prosta przekąska z ciasta francuskiego - małe złociste ślimaczki z szynką i serem. Dobrze się prezentu-ją i szybko znikają z talerza. Można je podawać na ciepło i na zimno, same lub z dipa-mi.

Składniki:– 1 opakowanie mrożonego ciasta francuskiego (45-50 dag)

– ok. 40 dag szynki lub innej wędliny– ok. 40 dag żółtego sera– 1 jajko– bazylia– przyprawy.

Przygotowanie:Ciasto rozmrozić. Rozwałko-

wać na płat ok. 40 x 50 cm. Na cieście poukładać szynkę i ser żółty pokrojone w cienkie pla-stry (najlepiej kupić już pokro-

jone). Można także dać jedynie ser. Zwinąć od dłuższej strony w roladę. Można dodać ulubio-ne przyprawy. Szew posmaro-wać białkiem i docisnąć, żeby się dobrze skleił. Roladę pokro-ić w centymetrowe plastry. Piec w nagrzanym piekarniku przez ok. 20 min. w 190-200 stop-niach. Po 15 min. posmarować żółtkiem zmieszanym z łyżką wody. Smacznego!

Dorota Kitowska

IKS W KUCHNI

Ślimaczki z ciasta francuskiego z serem i szynką

Przepis na uda-ne karnawałowe

przyjęcie to nie tylko dobra mu-

zyka i doborowe towarzystwo, ale również ciekawe

menu. Lekkie i oryginalne,

a przy tym łatwe w przygotowaniu

dania to doskona-ły pomysł na sma-kowitą i efektow-

ną przekąskę.

O Święcie Zakochanych

czekał na wykonanie wyroku, zaprzyjaźnił się z córką straż-nika, która go odwiedzała i pocieszała. W podziękowa-niu za jej troskę zostawił jej na

pożegnanie liścik w kształcie serca, na którym napisał: ,,Od twojego Walentego”. Został on zabity 14 lutego 269 lub 270 roku.

Drugi św. Walenty, rów-nież zginął śmiercią męczeń-ską, gdyż nie chciał zaprze-stać nawracania pogan. To on, jako pierwszy pobłogosła-

wił związek małżeński między chrześcijanką i poganinem. Niektórzy wspominają także o trzecim świętym noszącym to samo imię, który jest patro-nem osób chorych na epilep-sję, nazywaną również chorobą świętego Walentego. Twierdzą, że stan umysłowy niektórych zakochanych można porów-nać do choroby umysłowej. Niezależnie jednak od tego, którego z Walentych uznamy za patrona tego święta, to i tak 14. lutego pozostanie Świętem Zakochanych. Walentynki są obchodzone praktycznie na całym świecie, jednak każdy kraj ma swoje tradycje zwią-zane z tym świętem, np. Wa-lijczycy ofiarowują kochanej osobie drewnianą łyżkę ozdo-bioną serduszkami, kluczykami i kłódeczkami, Hiszpanie zaś dostają praktyczne prezenty - kobiety sprzęty domowe, takie jak lodówki, miksery czy pralki, a mężczyźni płyty CD lub DVD, gry komputerowe itp. Tego dnia nie chodzi jednak tylko o pre-zenty, najważniejsza jest prze-cież obecność ukochanej osoby i powinniśmy o tym pamiętać.

Dominika WolniakGimnazjum nr 20 w Gdyni

Fot.

nado

klad

ke.b

logs

pot.c

om