Upload
bozena-dura-augustyniak
View
60
Download
5
Embed Size (px)
Citation preview
Nostalgiczne wczasy
w PRL-u
Jeździło się na
wakacje:
...pociągiem,
...autobusem,
na kolonię...
Kolonijny prysznic...
na obóz harcerski...
indywidualnie pod namiot...
do rodziny na wieś...
skąd dodatkowo można było przywieź wałówkę (o ile ktoś jej wcześniej nie zarekwirował)...
i na wczasy pracownicze...
oraz do sanatorium w znanym kurorcie...
gdzie można było zawrzeć ciekawe znajomości i przeżyć wakacyjną przygodę...
Władysław Gomułka z żoną Zofią w Ciechocinku
w góry...
W sezonie wakacyjnym wyjeżdżano:
nad jeziora...
A tak się myło garnki...
nad rzekę...
do lasu...
i przede wszystkim nad
morze, naturalnie bałtyckie...
Nadmorskie kurorty w lipcu i sierpniu pękały w szwach a każdy wczasowicz chciał wrócić do domu z hebanową opalenizną.
A panna Krysia królowała na bałtyckich plażach nie od dzisiaj...
Na wczasy zakładowe pracowników dowożono 'autokarami'
Z nadejściem epoki małego fiata Polacy ruszyli w drogę...Świat stał się trochę mniejszy i trochę bardziej kolorowy, naturalnie dla tych,
którzy dostali przydział na własne cztery kółka i doczekali się odbioru wymarzonej fury.
.
W tamtych czasach na wczasy maluchem jeździły nawet 4-osobowe rodziny. Do małego bagażnika pakowało się walizki i prowiant a na dach fiacika namiot z tropikiem, który ważył ponad 20 kg, materace
dmuchane, śpiwory, kuchenki i butle gazowe, krzesełka, stoliki, leżaki, garnki, wózki dziecinne, radia tranzystorowe i co
najważniejsze kanistry z zapasową benzyną .Było skromnie, ale każdy się cieszył, że jest na wakacjach. Do
szczęścia wystarczył las, trochę wody i świeże powietrze.Niektórzy, bardziej ciekawi świata, docierali maluchami do innych
państw demoludów: Bułgarii, Rumunii, Jugosławii, nad Balaton i to często z przyczepkami załadowanymi wakacyjnym sprzętem a nawet
ciągnąc za sobą przyczepy kempingowe.
Wczasy pracownicze w domkach z dykty.
All inclusive dla niewymagających...
W PRL-u wczasy organizowano nawet w wagonach.
Młodsze pokolenie szpanowało motocyklami...
lub jeździło autostopem...
A ci którzy nie wyjechali na wczasy wykorzystywali wolny czas na podmiejskie wypady.
lub na własną działkę
lub starali się przetrwać letnie upały w mieście...
A dzieci potrafiły same zorganizować sobie wolny czas.
Wyjazd na wczasy zimowe często nie
należał do łatwych i nie był zbyt popularny, tym
bardziej, że zagospodarowane trasy narciarskie z wyciągami
były nieliczne.
Co ciekawe, w całej Polsce wciąż istnieją 32 ośrodki należące do Funduszu Wczasów Pracowniczych. Znajdują się one m.in. w
Międzyzdrojach, Dusznikach Zdroju oraz miejscowości Ruciane-Nida i oferują ponad 5 tys. miejsc noclegowych.