36
�� ��������

-ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

  • Upload
    others

  • View
    1

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

������������� ����������� � �������������������� �

�����������������������������������������������������

��������������������������������������������������

�������������������������������������������

Page 2: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,
Page 3: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

W numerzeOdlotowe lotnisko

Rozmowa z Maciejem Jarmuszem, prezesem portu lotniczego Szczecin-Goleniów im. NSZZ „Solidarność”

W oczekiwaniu na boom Rozmowa o kondycji budownictwa na Pomorzu Zachodnim z udziałem dr inż. Marii Kaszyńskiej, prezesa oddziału Polskiego Związku Inżynierów i Techików Budownictwa w Szczecinie, Edwarda Osiny, prezesa firmy budowlanej Calbud,dr inż. Teresy Paczkowskiej, z Katedry Teorii Konstrukcji Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Szczecińskiej, oraz Romana Rogozińskiego, prezesa firmy rusztowaniowej STETTAK.

Biznesowe hity 2007Pod skrzydłami samolotów i w żaglach najpiękniejszych na świecie statków błyszczą zachodniopomorskie Perły Biznesu 2007. Poznaj laureatów prestiżowego konkursu, którego kapitule przewodniczy prof. Aneta Zelek.

Inżynierowie maja się dobrze„Świat Biznesu” rozmawia z prof. dr. hab. inż. Włodzimierzem Kiernożyckim, rektorem Politechniki Szczecińskiej

Cocktail biznesowyW aktualnym cocktailu: Między Adriatykiem a Bałtykiem, czyli kulisy projektu „A-B Landbridge”, który ma zwiększyć gospodarczą dostępność regionów znajdujących się między tymi morzami, niepewność co do budowy w świnoujskiego gazoportu, konferencja Region 2008 i plany inwestycyjne tajwańskiego producenta styropianu, który postawi fabrykę w Policach.

Rok wielkiej szansyWchodzimy w pierwszy rok zdecydowanie zwiększonych wydatków miasta, w znaczniej części pokrywanych eurodotacjami. W centrum Szczecina zapowiadana jest budowa kilku gmachów, które wpłyną na nowy pejzaż miasta.

Wydarzy się jutroNa terenie Międzynarodowych Targów Szczecińskich odbędą się w najbliższym czasie trzy imprezy targowe: Chemika (nowe targi chemiczne), Budgryf i Energia.Zapowiadamy też forum samorządowe Samorządny Region

Na przełomie latRozważania na czasie Stanisława Flejterskiego

Komuna umiera powoliWojciech Olejniczak na przekór

Cztery z plusem na starcieBiznes bez iluzji Anety Zelek

Karuzela kadrowaNaprawdę jaka(i) jesteś

Twarze biznesu: na pytania Świata Biznesu odpowiadają Sylwia Gadomska -Kłodaś, dyrektor hotelu Ibis Szczecin Centrum i Ryszard Siwiec prezes zarządu, dyrektor generalny Zakładów Chemicznych „POLICE” SA

Złoty Chmiel dla „Żuka”- W piwie lubię odkryć nowy smak – mówi Krzysztof „Żuk” Żurawski, szczeciński birofil, który pod koniec ub.r. dołączył do zaszczytnego grona kawalerów ZłotegoChmiela.

Magia NovoteluSzczeciński Novotel zaprosił swoich klientów i przyjaciół na spotkanie noworoczne. Impreza zorganizowana w połowie grudnia było okazją do prezentacji oferty na 2008 rok.

Niekochani artyściZrzeszający prawie 50 twórców Klub Rzemiosła Artystycznego to jeden z największych ośrodków tego typu w Polsce. Jego członkowie chcą promować swoje prace i region. Aktualnie starają się o lokal w Szczecinie.

3

rozm

owa

mie

siąc

afo

rum

regi

on

i gos

poda

rka

felie

ton

pers

onal

iam

oda

i sty

l

Od wydawcy

Szanowni Czytelnicy!

Wydanie naszego magazynu, które trzymacie w ręku, ukazuje się tuż po ogłoszeniu werdyktu kapituły konkursowej „Pereł Biznesu 2007”. Dlatego też bohaterem rozmowy numeru pt. „W dwa ognie” jest tym razem Maciej Jarmusz, prezes Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów, laureat naszego konkursu w kategorii Osobowość Biznesu 2007.

Zdaniem kapituły, to właśnie determinacja i nadzwyczajna skuteczność Jarmusza doprowadziła do utworzenia w Goleniowie silnego regionalnego portu lotniczego. Ma to niebagatelne znaczenie dla gospodarki Pomorza Zachodniego.

Podobnie jest też z największym wydarzeniem roku, czyli międzynarodowymi regatami, w których uczestniczyło ponad dwa miliony turystów. Finał regat otrzymał główne wyróżnienie w kategorii Wydarzenie Gospodarcze 2007 r. W trakcie czterodniowego święta żaglowców obroty firm,które uczestniczyły w zlocie, wyniosły około 250 mln zł. Finał regat to również wydarzenie, które otworzyło bramy miasta dla inwestorów w przyszłości.

Wręczyliśmy Perły i rozliczyliśmy się niejako w ten sposób z ubiegłym rokiem. Również i w tym roku będziemy się przyglądać gospodarce regionu, szczególnie zwracając uwagę na to, jak potrafimy dyskontować unijne pieniądze, któretrafiać będą do firm, instytucji i samorządówlokalnych.

Włodzimierz Abkowicz

Wydawca ABKOWICZ PRESS

ul. Cukrowa 45-571-004 Szczecin

tel. 091/8854804fax 091/8854803

Członek Północnej Izby Gospodarczej

Adres redakcjiŚwiat Biznesu

pl. Hołdu Pruskiego 870-550 Szczecin

tel. 091/4429275fax 091/8854803

e-mail: [email protected]

Redaktor naczelnyWłodzimierz Abkowicz

tel. 091/4429275

Zespół redakcyjnySylwester Gracz

Katarzyna StróżykMagdalena Szczepkowska

Stali felietoniściStanisław Flejterski

Wojciech OlejniczakAneta Zelek

Reklamy i ogłoszeniaSylwia Abkowicztel. 0603990773

e-mail: [email protected]

Druk i naświetlanie„Rex-Druk”, ul. Dębogórska 34

71-717 Szczecintel. 091/4281111

Redakcja nie zwraca materiałów

niezamówionych oraz zastrzega sobie

prawo opracowania redakcyjnegotekstów przyjętych do druku

Redakcja nie odpowiada za merytoryczną treść

reklam, ogłoszeńi tekstów sponsorowanych

„Świat Biznesu” w Internecie:www.swiatbiznesu.com

Hosting: AZ.pl

s. 4

s. 6

s. 9

s.10

s. 13

s. 16

s. 22

s. 26

s. 27

s.28

s. 29

s. 31

s. 32

s. 33

s. 34

Biuro Projektowe Projmors

Calbud

Centrum Biznesu w Koszalinie

Ciroko

ECE

EPA

Galeria Handlowa Turzyn

Hotel Ibis Szczecin Centrum

Hotel Novotel Szczecin

Hotel Radisson SAS

Infrapark Police

J.W. Construction

Klub Rzemiosła Artystycznego

Loyal Chemical Industrial Corporation

Medialand

M-Expo

Międzynarodowe Targi Szczecińskie

Mitsubishi Corporation

Politechnika Szczecińska

Polski Związek Inżynierów i Techików Budownictwa w Szczecinie

Polskieg Górnictwo Naftowe i Gazownictwo

Polskia Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych

Port Lotniczy Szczecin-Goleniów im. NSZZ „Solidarność”

Port Morski w Policach

Północna Izba Gospodarcza

PZU SA

SNC Lavalin Services Ltd

STETTAK

Studium MBA Uniwersytetu Szczecińskiego

TOMASZEWICZ Przedsiębiorstwo Budowlane

u.studio

Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie

Zakład Kamieniarski Lastrico

Zakłady Chemiczne „Police”

13

6

9

20

16

9

23

30

33

14

14

16

34

14

15

22

22

14

6, 10

6

13

14

4, 9

14

6

29

13

6, 9

14

20

23

17

24

30

marzec 2008

MA R Z E C 2 0 0 8 · n r 3 [ 7 6 ]

Page 4: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

- Czy pamięta pan swój pierwszy samolot?

- Tak. Gdy miałem cztery lata, dostałem w prezen-cie mały plastikowy model amerykańskiego samolotu czterosilnikowego Super Constellation. To jest jeden z najwspanialszych samolotów w historii lotnictwa. Do dziś dnia samoloty te pojawiają się na pokazach lotniczych.

- A czy w dzieciństwie składał pan modele sa-molotów?

- Nie mam talentów modelarskich. Ojciec, z za-wodu inżynier rolnictwa, uczył mnie rzeczy przydat-nych, a klejenie samolotów raczej do nich nie należy. Model myśliwca Su - 27 skleiłem dopiero z synem. Nie ukrywam, że lotnictwem mocno interesowałem się jako młody chłopak. Po ukończeniu studiów na Wydziale Elektrycznym Politechniki Szczecińskiej wiele lat pracowałem w automatyce, gdzie często natrafiałem na ślady lotnictwa. Podam państwu takiprzykład. System ABS w lotnictwie stosowany był pod koniec II wojny światowej, a więc o wiele, wiele lat wcześniej niż w motoryzacji.

- Pamiętamy pana publikacje w „Gazecie Wy-borczej” o historii lotnictwa na Pomorzu Zachod-nim.

- Pomorze Zachodnie ma spory wkład w historię rozwoju lotnictwa. W Anklam, położonym 60 km od Szczecina, urodził się Otto Lilienthal, konstruk-tor pierwszych szybowców i twórca współczesnej aerodynamiki - prawdziwy ojciec lotnictwa. Także szczecińskie lotnisko w Dąbiu miało swoją nieba-gatelną rangę. Poza tym mało kto wie, że początek obecnej ulicy Struga, konkretnie jej jezdnia wjazdo-wa do miasta, był budowany jako część pasa starto-wego nowoczesnego lotniska o ładnej nazwie Stettin Rosengarten. Po wojnie nie pociągnięto jednak tego pomysłu. W 1967 roku w wyniku nasilającej się nie-wydolności lotniska w Dąbiu powstało lotnisko cy-wilne w Goleniowie i tak już pozostało do dziś.

- Proszę przypomnieć, jak trafił pan do Gole-niowa.

- Na początku lat 90. zostałem radnym Szczecina. Później byłem przewodniczącym sejmiku wojewódz-twa i szefem komisji rozwoju regionu. Tam zetknąłem się wielokrotnie ze sprawą lotniska w Goleniowie. Problem był poważny, lotnisko cywilne w Golenio-wie było zacofane technicznie. Do tego pojawiły się zgrzyty na linii wojsko - cywile. Zastanawiano się w związku z tym, czy jednak nie zmodernizować

lotniska w Dąbiu tak, by mogły lądować na nim sa-moloty pasażerskie. Ostatecznie zwyciężyła jednak koncepcja przejęcia przez władze cywilne lotniska wojskowego w Goleniowie. W ten sposób, w 1998 roku, powiększony został obszar lotniska cywilnego o całość dotychczasowej części wojskowej. Nie ukry-wam, że miałem w tym spory udział. W listopadzie tego samego roku udało mi się zostać szefem spółki mającej zarządzać goleniowskim lotniskiem...

- ...i przekształcić go w nowoczesne lotnisko re-gionalne.

- W 1998 roku lotnisko przyjmowało 38 tys. pasażerów, teraz - ćwierć miliona. Liczę na to, że w tym roku przekroczymy liczbę 400 tys. pasażerów. Przełamaliśmy stereotyp, że w naszym regionie nie ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące, ale i uciążliwe dla środowiska. Wiele osób boi się dużych lotnisk, które przerażają swoim ogromem. Wolą ko-rzystać z małych lotnisk lokalnych. Po 11 września 2001 r., gdy na świat padł blady strach i wydawało się, że ludzie przestaną latać, tani przewoźnicy wykorzy-stali zapaść wśród przewoźników tradycyjnych i użyli w tym celu właśnie małych, prowincjonalnych do-tąd lotnisk. Dziś rządzą oni częścią rynku, a poziom świadczonych przez nich usług - wbrew wcześniej-szym obawom - jest całkiem wysoki.

- A czy z lotniska w Goleniowie korzystają tak-że Niemcy?

- Niemcy stanowią około pięciu procent naszych pasażerów. Przede wszystkim są to mieszkańcy rejo-nu przygranicznego. Niemcy często latają ze Szczeci-na do Warszawy, być może są to nawet berlińczycy, którym opłaca się przyjechać samochodem do Szcze-cina. Korzystają też z lotów czarterowych do ciepłych krajów. Sporo Niemców lata również do Irlandii, a ostatnio także do Norwegii.

- Korzystny dla firmy był rok 2007.

- Rok ten był bardzo dobry pod wzglę-dem rozwoju siatki połączeń. Uruchomili-śmy cztery nowe połączenia zagraniczne. Aktualnie obsługujemy standardowo LOT - na trasie do Warszawy - oraz trzy tanie linie Ryanair, Centralwings i Norwegian Air. Samoloty z Goleniowa latają do Warszawy, Londynu, Du-blina, Edynburga i Oslo. Organizujemy też loty czarterowe do Turcji, Egiptu i Tunezji. W tym roku rozszerzamy te loty o Kretę, Turcję Egejską,

W dwa ognie

Odlotowe lotniskor

oz

mo

wa

m

ie

si

ąc

a

Chcemy przeobrazić

nasz regionalny

port lotniczy

w nowoczesne

europejskie lotnisko,

zdolne obsłużyć

w 2013 roku

milion pasażerów.

„Świat Biznesu” rozmawia z Maciejem Jarmuszem, prezesem portu lotniczego Szczecin-Goleniów im. NSZZ „Solidarność”

4 marzec 2008

Fot.

Sylw

ia A

bkow

icz

Page 5: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

55

egipski kurort Szarm el-Szejk oraz okazjonalne przeloty dla golfistów do Afryki Północnej.

- Ale to nie jest wasze ostatnie słowo.

- Lada moment ruszy połączenie do Dortmundu. W tym regionie Niemiec jest sporo Polaków. Myśli-my też o Frankfurcie nad Menem. Pracujemy też nad połączeniem do Liege, miasta, które jest bardzo do-brze skomunikowane z Brukselą i Paryżem.

- A co z przewozami towarowymi?

- Weszliśmy także zgodnie z wcześniejszymi za-łożeniami na rynek przewozów towarowych cargo. Współpracujemy z firmą Chapman Freeborn. Li-czymy na to, że uda nam się przejąć część ładunków z lotnisk berlińskich, które rezygnują z obsługi kłopo-tliwego - niekiedy bardzo - ruchu towarowego, zwłasz-cza tzw. ciężkich sztuk. Mieliśmy już w Goleniowie takie spektakularne ładunki jak towar dostarczony z Holandii, który wyekspediowaliśmy do Madrasu oraz ładunek z Włoch, który poleciał do Kuwejtu. Dodam, że znakomicie procentuje tu nam współpraca z Zarządem Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Taki nietypowy i ciężki - nieraz i 30-tonowy - ładu-nek trzeba przecież załadować na pokład samolotu!

Na pewno tę zdolność do obsługi cargo uwiary-godnił startujący dwanaście razy z naszego lotniska, superciężki 400-tonowy An - 124 z ponad 90-tono-wymi ładunkami na pokładzie.

W ubiegłym roku, kiedy na Bałtyku szalał sztorm i uniemożliwiał transport bardzo terminowych ła-dunków promami do Skandynawii, przewoźnicy skorzystali z naszego lotniska przewożąc te ładunki samolotami.

- Przejdźmy do inwestycji.

- Na początku roku 2007 zakończyliśmy defini-tywnie doposażanie przylotowego terminala pasa-żerskiego, w tym oddanie do użytku powierzchni handlowych. W terminalu znajduje się nawet po-mieszczenie skupienia, gdzie mogą się modlić wy-znawcy różnych religii. Kaplica co prawda jest urzą-dzona na styl religii chrześcijańskiej, ale ma także motywy judaistyczne i muzułmańskie.

Obecnie czekają nas inwestycje najpoważniejsze i najdroższe. Liczymy, że z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko otrzymamy pieniądze na rozbudowę lotniska w ramach Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN - T. Nasze lotnisko z woj-skowym rodowodem ma swoje mankamenty - wąskie drogi kołowania i płytkie płyty postojowe. Często samolot trzeba stawiać na płycie postojowej ukośnie i to bardzo „sprytnie”, żeby nie przeszkadzał innym samolotom w operacjach. Tak było m.in., gdy lądo-wał u nas największy jak dotąd samolot pasażerski Boeing 747/400.

- Kiedy takie problemy się skończą?

- Budowę płyty postojowej i modernizację lot-niska chcemy przeprowadzić w latach 2008 - 2013. Chcemy przeobrazić nasz regionalny port lotniczy

w nowoczesne europejskie lotnisko, zdolne obsłu-żyć w 2013 roku milion pasażerów. To jest ogromne przedsięwzięcie, którego wartość wyniesie 89 mln zł. Połowę tej sumy otrzymamy z Unii Europejskiej. Szczecin jest jedynym lotniskiem, które przedstawi-ło w Warszawie realny plan finansowania inwestycji.Robiliśmy to cały poprzedni rok. Mamy też przy-rzeczenie prezydenta Szczecina i marszałka woje-wództwa zachodniopomorskiego o takim współfi-nansowaniu portu na lata 2008 - 2013, które zapewni powodzenie tej operacji.

Aktualnie realizujemy też trzy inne inwestycje - w ramach tzw. Kontraktu Wojewódzkiego - o łącz-nej wartości 8 mln zł. Pierwsza dotyczy wymiany systemu łączności z analogowego na cyfrowy TE-TRA, tj. taki, który współpracuje z policją i strażą pożarną. Uszczelniamy również ogrodzenie, zacho-wując wszelkie wymogi ochrony środowiska wobec bardzo małych zwierząt. Wzmocniliśmy płot na tyle, że żadne duże zwierzę go nie sforsuje, a „drobiazg” może swobodnie migrować. Trzecią inwestycją jest budowa nowego obiektu dla lotniskowej służby ra-towniczo-gaśniczej i działu technicznego.

- Czy lotnisko jest gotowe do wejścia 28 marca do strefy Schengen?

- Tak. W 2007 r. wybudowaliśmy tzw. łącznik de-portacyjny. Osoba, która jest uważana przez służby graniczne za personę non grata będzie zatrzymana przez Straż Graniczną na linii kontroli dokumentów i nie wchodząc do polskiej strefy terytorialnej, zosta-nie skierowana do łącznika deportacyjnego, a stamtąd na powrót do kraju wylotu. 28 marca będziemy z całą pewnością gotowi na wejście do strefy Schengen, ale o tym, czy polskie lotnictwo spełni wszystkie wymo-gi, będzie decydowała przede wszystkim gotowość Okęcia. Takie bowiem reguły gry Polska przyjęła w tej sprawie.

- Dziękujemy za rozmowę.

W dwa ognie zagrali:Magdalena Szczepkowska

i Włodzimierz Abkowicz

marzec 2008

Fot.

Sylw

ia A

bkow

icz

Page 6: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

W oczekiwaniu na boom

- Gospodarka polska ma się dobrze. A jak na tym tle wygląda branża budowlana?

Teresa Paczkowska: - No chyba dobrze, jeżeli mamy rekordową liczbę studentów na Wydziale Bu-downictwa i Architektury PS. Dziś młodzież, która ma zacięcie techniczne, widzi dla siebie dużą szansę w budownictwie. Studenci przychodzą na uczelnię nie tylko po papier, ale również po to, by swoją przyszłość związać z branżą budowlaną. Z punktu widzenia przy-szłej kadry sytuacja wygląda zatem dobrze.

- Ale czy nie jest tak, że kształcimy inżynierów dla Irlandii i Anglii?

Teresa Paczkowska: - Nie obawiam się tego. Spo-ro moich dyplomantów, którzy posiedzieli kilka lat za granicą, myśli teraz o powrocie. Zarobili już na miesz-kanie, odłożyli trochę pieniędzy i chcą zakładać firmyw Polsce.

Roman Rogoziński: - A ja podzielam państwa oba-wy, że kadra budowlana wyjedzie nam z kraju. Od-czuwam to już w swoim zawodzie rusztowaniowym. Jestem współorganizatorem kursów szkoleniowych. Mamy bardzo dużo zgłoszeń, głównie jednak od ludzi, którzy chcą zdobyć kwit, żeby wyjechać za granicę.

Aktualną sytuację przewrotnie nazywam koniunk-turą kryzysu. Wszyscy mówią o boomie budowlanym i pieniądzach unijnych. Niby wszystko jest, ale tak naprawdę wszyscy narzekają na brak zleceń. Tymcza-sem kadra cały czas nam ucieka, na rynku pozostaje trzeci garnitur. Nasuwa się pytanie, kto wybuduje do 2012 roku, na finały Euro, 2 tys. kilometrów autostrad,stadiony, mosty i hotele. Obawiam się tego, że kiedy trafią do nas pieniądze europejskie, nie będziemy mie-li potencjału ludzkiego, by je w pełni wykorzystać. Poza tym sądzę, że pieniądze unijne będą wpływały do dużych koncernów budowlanych z zagranicznym kapitałem, które będą budowały w Polsce autostrady i wiadukty. Może być tak, że pieniądze unijne wrócą tam z powrotem.

- A tyle się mówi, że mamy już boom budowlany. Edward Osina: - Nie wiem, czy on się w ogóle

zaczął. Jeśli chodzi o pozyskiwanie robót, sytuacja jest lepsza od tej sprzed 5-6 lat, ale w dalszym cią-gu w przetargach startuje wiele firm, bo roboty niema za dużo. Jeśli zaś mówimy o wzroście inwestycji w najbliższej przyszłości, musimy pamiętać, że całe clou leży w ich przygotowaniu. O wykonawstwo bym

fo

ru

m Dyskusja redakcyjna

Przed zbliżającymi się Międzynarodowymi Targami Budowlanymi Budgryf postanowiliśmy porozmawiać o kondycji budownictwa na Pomorzu Zachodnim. Do dyskusji zaprosiliśmy dr inż. Marię Kaszyńską, prezes oddziału Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa w Szczecinie, Edwarda Osinę, prezesa znanej firmy budowlanej Calbud, kanclerza loży okręgowej Business Center Club, dr inż. Teresę Paczkowską, pracownika naukowego Katedry Teorii Konstrukcji Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Szczecińskiej, oraz Romana Rogozińskiego, prezesa firmy rusztowaniowej STETTAK, przewodniczącego Komisji Budownictwa Północnej Izby Gospodarczej. Redakcję reprezentowali Włodzimierz Abkowicz i Magdalena Szczepkowska.

6 marzec 2008

Maria Kaszyńska: - Jeszcze trzy lata temu pomagałyśmy dobrym

absolwentom wydziału znaleźć pracę, dzwoniąc po

znajomych dyrektorach. Dziś wielu szefów firm dzwoni donas, bo potrzebują dobrych

inżynierów.

Page 7: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

7

Teresa Paczkowska: - Sporo moich dyplomantów, którzy posiedzieli kilka lat za granicą, myśli teraz o powrocie. Zarobili już na mieszkanie, odłożyli trochę pieniędzy i chcą zakładać firmy w Polsce.

Roman Rogoziński: - W środowisku szczecińskim potrafimy zbudować każdąinwestycję, dlatego, że nie ma ich za dużo. Ale gdyby się pojawiły naprawdę wielkie inwestycje, to zabraknie mam ludzi.

się nie martwił. Ludzie do pracy na pewno się znaj-dą. Nie zgadzam się więc do końca ze stwierdzeniem pana Rogozińskiego.

Jeśli zaś chodzi o wyjazd młodych ludzi na Zachód, to cieszę się, że zdobywają tam praktykę zawodową, a to też przecież kosztuje. Młodzi, którzy wracają z zagranicy są zdecydowanie lepiej przygotowani do zawodu i lepiej pojmują filozofię realizacji inwestycji.Wiedzą, co to jest budżet, gdyż potrafią liczyć pienią-dze.

- Mamy jednak w regionie duże inwestycje. Wy-mieńmy chociażby budowę fabryki opon Bridge-stone, inwestycje w Goleniowskim Parku Przemy-słowym i w polickim Infraparku.

Edward Osina: - Ale co to za inwestycje, które realizuje się w kilka miesięcy?!

Teresa Paczkowska: - Kiedyś szpital budowa-ło się 12 lat. Dziś inwestycja, która trwa 2 lata, jest uważana za inwestycję dużą i kosztowną. Centrum logistyczne Netto w Motańcu k. Stargardu powstało w sześć miesięcy. Podobnie najnowszy obiekt Car-refoura w Szczecinie. Uważam, że są takie miejsca w Polsce, gdzie boom budowlany nadszedł. Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Kraków to miasta, które skonsu-mowały duże ilości środków unijnych. Nasz region, a szczególnie Szczecin w okresie rządów prezydenta Jurczyka, nie czuł presji, że o pieniądze na inwestycje należy zabiegać. Czy to znaczy, że przespaliśmy już naszą szansę?

Teresa Paczkowska: - Nie. Do wykorzystania są kolejne transze pieniędzy. Ważne jest jednak to, żeby nasi samorządowcy odpowiednio się do tego przygo-towali.

Maria Kaszyńska: - W przeciwieństwie do pana Osiny uważam, że w budownictwie się jednak ruszy-ło, oczywiście w porównaniu do tego, co było.

Edward Osina: - Ale gdzie? Maria Kaszyńska: - Jeszcze trzy lata temu wraz

z dr Paczkowską, pomagałyśmy dobrym absolwen-tom wydziału znaleźć pracę, dzwoniąc po znajomych dyrektorach. Dziś sytuacja jest diametralnie różna. Wielu szefów firm dzwoni do nas, bo potrzebują do-brych inżynierów. Nie stoimy więc w miejscu. Trzy lata temu absolwenci wydziału wyjeżdżali za grani-cę, bo nie mogli znaleźć pracy. Teraz chcą wracać, bo czują, że sytuacja w budownictwie się poprawia. Teraz trzeba im stworzyć jednak atrakcyjne warunki pracy na miejscu.

Edward Osina: - Zgadzam się z tym. Ludzie za-czynają się bardziej cenić. Wzrasta koszt roboczogo-dziny. Jeśli chodzi o pracowników fizycznych, to jeśliktoś szanuje ludzi, znajdzie dobrych pracowników. Większy problem jest z nadzorem. Jeśli będzie więcej inwestycji, będzie problem z ludźmi z uprawnienia-mi. A przecież właściwe, kompetentne przygotowanie inwestycji to 80 proc. sukcesu. Młodzi ludzie, któ-rzy przyjeżdżają z Zachodu, nie mają zazwyczaj do-świadczenia w pracy na kierowniczych stanowiskach. Ale są pozytywne nastawieni i otwarci na przyszłość i liczę na to, że zrobią odpowiednie uprawnienia bu-dowlane.

- Mówicie państwo, że nie ma problemu z bu-dowlańcami. To dlaczego pojawiają się hasła „Chińczycy wybudują nam stadiony”?

Edward Osina: - Chińczycy wybudują stadiony, bo chcą po prostu zarobić. Jest to sztuczne nakręcane opinii publicznej, że sami nie damy rady. Szum robią producenci materiałów, którzy jak najwięcej chcą za-

robić na inwestycjach, korzystając z taniej chińskiej siły roboczej. Jest to typowa gra. My jako budowlańcy nie widzimy absolutnie większego zagrożenia w braku polskich rąk do pracy.

Teresa Paczkowska: - Hamulcem w rozwoju budownictwa są też przepisy prawa. Ma na to także wpływ nasza przynależność do UE. Wiążą się z nią nie tylko korzyści, ale także bagaż rozbudowanej biuro-kracji unijnej. To spowalnia projekty. Proces przygo-towania terenu do zainwestowania jest bardzo długi. Wiele też zależy od władz lokalnych. W urzędach powinny pracować osoby, które myślą racjonalnie, a nie tylko takie, które zasłaniając się przepisami pra-wa spowalniają inwestycje. Dziś mamy jeszcze sporo urzędników, którzy bojąc się utraty stanowiska, unika-ją samodzielnych decyzji.

- Przejdźmy do innej ważnej kwestii. Inwestorzy narzekają wciąż na brak planów zagospodarowa-nia przestrzennego.

Teresa Paczkowska: - W rozwiniętych krajach europejskich plany zagospodarowania przestrzen-nego są robione z wyprzedzeniem dwudziestolet-nim. Tak więc wiadomo jest z dużym wyprzedze-niem, gdzie będzie jaka zabudowa. Inwestorzy mają czytelny obraz sytuacji. Nie ma tam miejsca na żadne spekulacje. U nas takich planów nie ma, pa-nuje bałagan i każdy kombinuje, gdzie może coś wybudować. Ciągle się mówi, że będą ustalenia w planie zagospodarowania szczecińskiego Między-odrza. Na gadaniu jednak się kończy.

Roman Rogoziński: - Nie do pomyślenia jest sy-tuacja, że przez kilka miesięcy może brakować archi-tekta miasta.

Edward Osina: - Nasze firmy budowlane stają sięniekonkurencyjne ze względu na tendencyjnie zawy-żane ceny materiałów budowlanych. Rosną też płace w budownictwie, a to wszystko wpływa na obniże-nie wydajności pracy. Rosną więc koszty inwestycji. Mieszkania w Niemczech już często stają się tańsze niż w Polsce.

Roman Rogoziński: - Podam przykład. Ceny sty-ropianu wahają się od 85 do 160 złotych. Czy koszty produkcji takiego styropianu też tak się wahają? Nie, to jest zwykła spekulacja.

Edward Osina: - Dojdzie do tego, że ceny cementu w Londynie i Szczecinie będą takie same. A gdzie wte-dy pójdą inwestorzy do Szczecina czy do Londynu?

- A co na to wszystko szczeciński Związek Inży-nierów i Techników Budownictwa?

Maria Kaszyńska: - W maju ub.r. zorganizowali-śmy jedną z największych konferencji budowlanych w Polsce „Awarie budowlane”. Pięciuset uczestników spotkania dyskutowało nie tylko o awariach, jakie się wydarzyły w kraju, ale także o hamulcach w rozwo-ju inwestycji w budownictwie. Wnioski z konferencji wysłaliśmy do Ministerstwa Budownictwa, Głów-nego Urzędu Nadzoru Budowlanego i do instytucji normalizacyjnych. Liczymy na to, że nastąpią zmiany w prawie, jak np. likwidacja utrudnień przy zdobywa-niu pozwoleń na budowę.

- Wiemy też, że aktywnie od kilku lat działa ko-misja budownictwa Północnej Izby Gospodarczej.

Roman Rogoziński: - Kilkakrotnie spotkaliśmy się z prezydentem Szczecina, który często konsultuje z nami różne sprawy związane z budownictwem. Przekazali-śmy mu opracowanie dotyczące tego, jak naszym zda-niem, urząd powinien postępować z inwestorem. Udało nam się również zintegrować środowisko budowlane.

marzec 2008

Page 8: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Edward Osina: - Nasze firmy budowlane

stają się niekonkurencyjne ze względu na tendencyjnie zawyżane ceny materiałów

budowlanych. Rosną też płace w budownictwie, a to

wszystko wpływa na obniżenie wydajności pracy.

W corocznej majówce budowlanej uczestniczy 5 tys. ludzi.Teresa Paczkowska: - Wydaje mi się, że głównym

motorem napędowym powinna być grupa zapalonych architektów i to nie tylko tych, którzy będą w mieście proponować coś nowego, ale również będą sugero-wać modernizację tego, co już mamy. Szczecin jest przepięknym miastem. Wciąż jednak brakuje silnej grupy inicjatywnej w mieście. Nasi architekci nie są scaleni. Każdy próbuje robić coś w pojedynkę, ale nie ma dużej grupy, która jasno powie, co chce dla miasta zrobić. Kiedyś Stowarzyszenie Architektów Polskich miało pomysł na Łasztownię. Mieli koncepcję, ale nie podchwyciło jej miasto. Dlaczego np. na Międzyodrzu nie wybudujemy tanich schronisk, żeby ściągać tu na wakacje młodzież?

Edward Osina: - Trzeba jeszcze wypromować modę na Szczecin, a wtedy inwestorzy i pieniądze się znajdą. Trzeba mieć dobry pomysł, a pieniądze się znajdą. Nadal brakuje nam jednak odwagi i konse-kwencji, jeżeli chodzi o inwestowanie nie na rok czy dwa, ale na 20 lat.

Roman Rogoziński: - W środowisku szczecińskim potrafimy zbudować każdą inwestycję, dlatego, żenie ma ich za dużo. Ale gdyby się pojawiły naprawdę wielkie inwestycje, to zabraknie mam ludzi.

Edward Osina: - To jest sen o potędze, że Szcze-cin nagle stanie się kolebką budownictwa i powstanie w nim 150 tys. wieżowców. A ja powiem, że nie po-wstanie i nie będzie żadnego boomu budowlanego. Wszystko rozłoży się na lata. Marzę, żeby przez 10 lat mieć jeszcze jakąś robotę. Całe życie boję się, co będzie jak jutro nie będzie, a pan się martwi, co będzie, jak jutro będzie.

- Zbliżamy się do końca dyskusji. Wymieńmy więc główne bariery rozwoju budownictwa.

Edward Osina: - Przede wszystkim są to bariery organizacyjne i prawne. Nie widzę żadnych proble-mów związanych z zatrudnieniem i pozyskiwaniem materiałów. Brakuje natomiast odpowiedniego marke-tingu, który zachęci inwestorów do lokowania kapitału w naszym województwie. Miasto powinno zaś dążyć do tego, żeby wszystko było sprawnie załatwione. I jeszcze jedna sprawa - miasto nie ruszy bez pieniędzy. Wielką szansą jest nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym. To jest sposób na napędzanie koniunktury.

Maria Kaszyńska: - Barierami na pewno są prze-pisy prawa budowlanego. Musimy też kształcić niższą kadrę budowlaną i temu sprzyja wspólna inicjatywa Politechniki Szczecińskiej, Zespołu Szkół Budowla-nych i PZITB w sprawie utworzenia centrum budow-lanego kształcącego młodzież.

Roman Rogoziński: - Potrzebne są plany zagospo-darowania przestrzennego. Powinno się zintensyfiko-wać i przygotować pod inwestycje konkretne tereny i taką ofertę przedstawić. Mając przygotowany pod każdym względem teren, inwestorzy się znajdą. A my poradzimy sobie z realizacją.

Teresa Paczkowska: - Podobnie jak pan Rogoziń-ski liczę na to, że Szczecin w końcu będzie mieć plan zagospodarowania przestrzennego i pokaże obszary, na których można inwestować. Niech przykładem będzie Goleniów, gdzie burmistrz przygotował tereny pod inwestycje wraz z infrastrukturą. Jeśli tak się sta-nie, inwestorzy się znajdą. Mamy dla przykładu piękne tereny w okolicach Warszewa, z widokiem na Dąbie, które doskonale nadają się na budowę centrum rekre-acyjno-sportowego.

- Dziękujemy za udział w dyskusji. Foto: (robas)

8 marzec 2008

Page 9: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

9

Perły Biznesu przyznanePod skrzydłami samolotów i w żaglach najpięk-

niejszych na świecie statków błyszczą zachodnio-pomorskie Perły Biznesu 2007. Maciej Jarmusz, prezes Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów, został okrzyknięty Osobowością Biznesu 2007 w konkursie „Perły Biznesu”. Z kolei za najważ-niejsze wydarzenie gospodarcze ubiegłego roku kapituła nagrody, pod przewodnictwem prof. Anety Zelek, uznała organizację finału regatThe Tall Ships’ Races. Statuetka „Perły Bizne-su” symbolicznie trafia na ręce Piotra Krzystka,prezydenta Szczecina.

Redakcja „Świata Biznesu” już po raz czwarty zorganizowała konkurs „Perły Biznesu”. Laureaci zostali wyłonieni w dwóch kategoriach - Osobo-wość Biznesu i Wydarzenie Gospodarcze.

Uskrzydlona PerłaMaciej Jarmusz, laureat Perły Biznesu 2007

w kategorii Osobowość Biznesu, został doceniony przez kapitułę nagrody za wieloletnią determinację i nadzwyczajną skuteczność w dążeniu do rozwoju silnego regionalnego portu lotniczego. Maciej Jar-musz dzięki swoim kompetencjom oraz silnej oso-bowości w istotny sposób przyczynia się do sys-tematycznego rozwoju portu lotniczego, który ma wyjątkowe znaczenie dla rozwoju gospodarczego Pomorza Zachodniego. Rok 2007 był dla lotniska w Goleniowie szczególny m.in. pod względem ilo-ści nowych połączeń lotniczych. Więcej na temat rozwoju portu w rozmowie z prezesem Maciejem Jarmuszem pt. „Odlotowe lotnisko” (str. 4).

Regaty nadziei i kasyW sierpniu 2007 roku Szczecin odzyskał wiarę

we własne siły. Organizacja finału regat The TallShips’ Races okazała się najbardziej prestiżowym wydarzeniem miasta w ostatnich latach. Dzięki tej imprezie udało się zaprosić do Szczecina nie tylko największe żaglowce świata, ale również około sześciu tysięcy żeglarzy i ponad dwa miliony turystów. Finał regat okazał się również wydarzeniem o znaczeniu gospodarczym. W trakcie czterodniowego święta żaglowców obroty firm,które pośrednio lub bezpośrednio uczestniczyły w zlocie, wyniosły około 250 mln zł. Finał regat to również wydarzenie, które otworzyło bramy miasta dla inwestorów w przyszłości.

Nie mniej ważne wyróżnieniaKapituła konkursu „Perły Biznesu” przyznała

także dwa wyróżnienia w kategorii Osobowość Biznesu 2007. Dyplomy honorowe otrzymali - Roman Rogoziński, dyrektor spółki STETTAK, za konsekwentne i skuteczne starania o uzyskanie przez firmę silnej pozycji konkurencyjnej na rynkurusztowań i rynku budowlanym, oraz Agnieszka Dołęga, dyrektor Centrum Biznesu w Koszalinie, m.in. za zainicjowanie Śniadań Biznesowych

w Koszalinie i stworzenie systemu wspierania przedsiębiorców w subregionie koszalińskim.

Również dwa wyróżnienia zostały przyznane w kategorii Wydarzenie Gospodarcze 2007. Doce-niony został rozwój energetyki wiatrowej na Pomo-rzu Zachodnim oraz intensywny rozwój Goleniow-skiego Parku Przemysłowego. Dyplomy honorowe trafią do gabinetów Jarosława Mroczka, prezesa firmy EPA, i Andrzeja Wojciechowskiego, burmi-strza Goleniowa.

re

gi

on

i

g

os

po

da

rk

aNagrody gospodarcze roku

Wydarzenie Gospodarcze 2007

• Statuetka „Perła Biznesu 2007” - Organizacja finału regatThe Tall Ships’ Races 2007

• wyróżnienie – Rozwój energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim

• wyróżnienie – Intensywny rozwój Goleniowskiego Parku Przemysłowego

Osobowość Biznesu 2007

• Statuetka „Perła Biznesu 2007” - Maciej Jarmusz, prezes Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów

• wyróżnienie – Roman Rogoziński, dyrektor firmyrusztowaniowej STETTAK

• wyróżnienie – Agnieszka Dołęga, dyrektor Centrum Biznesu w Koszalinie

Maciej Jarmusz - Perła Biznesu 2007 w kategorii Osobowość Biznesu.

Finał regat The Tall Ships’ Races był największym wydarzeniem o znaczeniu gospodarczym.

marzec 2008

Fot.

roba

s

Fot.

roba

s

Page 10: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

10

Uniwersytet Technologiczny coraz bliżej

- Mamy za sobą rok 2007, w którym hucznie obchodziliśmy 60-lecie najstarszej szczecińskiej Alma Mater. A jak wyglądał dzień powszedni po-litechniki w ub. roku?

- Rok 2007 był rokiem pomyślnym dla Politechni-

ki Szczecińskiej. Zarówno w dydaktyce i nauce, jak i pod względem restytucji naszej bazy materialnej, która obejmuje infrastrukturę budowlaną oraz nowy sprzęt naukowo-badawczy w laboratoriach.

- Zacznijmy więc od dydaktyki.

- Na trudnym rynku usług dydaktycznych zdoła-liśmy utrzymać liczbę studentów na poziomie 10 tysięcy osób. Cieszy nas, że wyraźnie zwiększa się liczba studentów studiujących w trybie niestacjonar-nym. Są to zazwyczaj słuchacze, którzy podejmują studia II stopnia, dla przykładu na Wydziale Budow-nictwa i Architektury, gdzie potrzebne są uprawnie-nia budowlane, konieczne do wykonywania zawodu. A można je uzyskać dopiero po pełnym cyklu kształ-cenia. Wzrost zainteresowania studiami technicz-nymi jest oznaką ożywienia gospodarczego oraz dowodem na to, że wzrasta satysfakcja zawodowa po ukończeniu studiów technicznych. Przygotowaliśmy się już do uruchomienia od 1 paź-dziernika br. dwóch nowych kierunków studiów: wzornictwa na Wydziale Budownictwa i Architektu-ry oraz mechatroniki na Wydziale Inżynierii Mecha-nicznej i Mechatroniki.Dodam, że jakość kształcenia w szkole wyższej jest systematycznie kontrolowana przez Państwową Komisję Akredytacyjną. W tym roku uzyskaliśmy akredytację na trzech kolejnych kierunkach studiów: automatyce i robotyce, elektronice oraz zarządzaniu i inżynierii produkcji.

- A co oznacza pomyślny rok w nauce?

- Sukcesy naukowe są podstawą działania wyższej uczelni. Pierwszym takim czynnikiem wpływają-cym na sukces, jest potencjał ludzki. Wypromowali-śmy w ub. roku około 40 doktorów, z których 20 jest naszymi pracownikami. Nastąpił też istotny wzrost w grupie samodzielnych pracowników naukowych. Ten rok był dla nas pod tym względem szczególnie korzystny. Jedenaście osób uzyskało stopień nauko-wy doktora habilitowanego, zaś czterech pracow-

ników naukowych tytuł profesora. Jest to bardzo ważne, gdyż od liczby samodzielnych pracowników naukowych zależą w dużej mierze wszelkie upraw-nienia akademickie.

Aktywność naukowa uczelni przejawia się przede wszystkim w liczbie prowadzonych grantów, zarówno tych, przyznanych przez Ministerstwo Na-uki i Szkolnictwa Wyższego, jak i grantów unijnych. W minionym roku prowadziliśmy 93 granty nauko-we z resortu nauki na łączną kwotę ponad 26 mln złotych. Prowadzimy równocześnie 7 europejskich grantów naukowych na kwotę 1,5 mln euro.

Wspomnę jeszcze o zaangażowaniu naszego Regionalnego Centrum Innowacji i Transferu Tech-nologii w wymianę międzynarodową studentów. W skali roku za granicę wyjechało ok. 100 studentów. To wszystko składa się na obraz uczelni, która sta-ra się być otwarta przy podejmowaniu wspólnych tematów naukowo-badawczych w obszarze Unii Europejskiej. Politechnikę cechuje też otwartość dydaktyczna, umożliwiająca podejmowanie przez naszych studentów nauki za granicą.

- Nie mniej ważną sprawą dla uczelni jest no-woczesna aparatura naukowo-badawcza.

Wymienię niektóre z tych urządzeń. Na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki pojawiło się urządzenie do szybkiego prototypowania i wytwa-rzania o wartości ok. 3,5 mln zł, dla Wydziału Tech-nologii i Inżynierii Chemicznej zakupiliśmy spektro-metr elektronowy o wartości prawie 3 mln zł. Na Wydziale Budownictwa i Architektury tworzy-my laboratorium badań właściwości betonów nowej generacji. Przeznaczyliśmy na nie 2,5 mln zł. In-westując w nowe laboratoria łącznie wydaliśmy ok. 14 mln. złotych. Świadczy to o wyraźnej poprawie naszej bazy laboratoryjnej, która służy nie tylko dy-daktyce, ale przede wszystkim sprzyja konkurencyj-ności naszej uczelni na rynku badań naukowych.

- Inwestujecie też w mury, czyli infrastrukturę budowlaną.

- Zaangażowaliśmy poważne środki w adaptację drugiego budynku przy ul. Żołnierskiej dla potrzeb Wydziału Informatyki. Można się spodziewać, że w październiku 2009 roku naukę w tym obiekcie po-dejmą pierwsi studenci. Liczymy bowiem na wzrost

re

gi

on

i

g

os

po

da

rk

a Inżynierowie mają się dobrze

Uczelnia po wejściu

do Unii Europejskiej

i otwarciu granic

znalazła się

w zupełnie nowym

otoczeniu. Teraz

najbardziej liczy się

przedsiębiorczość

i konkurencyjność na

rynku edukacyjnym

oraz na rynku badań

naukowych, a także

transfer tych badań

do otoczenia.

„Świat Biznesu” rozmawia z prof. dr. hab. inż. Włodzimierzem Kiernożyckim, rektorem Politechniki Szczecińskiej

marzec 2008

Page 11: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

11

liczby studentów na tym kierunku, który cieszy się dużym zainteresowaniem wśród absolwentów szkół średnich.

Nie tak dawno spotkała nas miła wiadomość. Nasz wniosek, po weryfikacji, znalazł się na liścieindykatywnej Ministerstwa Rozwoju Regionalnego w dziale Szkolnictwo Wyższe. Taka decyzja umoż-liwi nam adaptację budynku byłej stołówki i utwo-rzenie tam Biblioteki Głównej, a także wyposażenie wspomnianego już nowego budynku Wydziału In-formatyki.Od przeszło trzech lat prowadzimy prace na rzecz powołania Centrum Innowacji i Transferu Tech-nologii. Uzyskaliśmy już budynek po byłej Danie przy ul. Jagiellońskiej. Mamy projekt budowlany i opracowaną koncepcję organizacyjną tego centrum. Dysponujemy kadrą wywodzącą się z uczelnianego Biura Programów Międzynarodowych. Cieszę się, że inicjatywą zainteresowali się Norbert Obrycki, marszałek województwa zachodniopomor-skiego i Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. Powo-łanie takiej placówki będzie dobrze służyć zarówno uczelni jako miejscu studenckiego inkubatora przed-siębiorczości, jak i całemu środowisku. Centrum bowiem ma realizować ważne zadania związane z transferem nowoczesnych rozwiązań technolo-gicznych do przemysłu i otoczenia gospodarczego, kojarzeniem partnerów biznesowych, tworzeniem nowych klastrów przemysłowych.

- Nic tylko pogratulować pomyślnego dla uczel-ni roku.

- Cieszymy się z naszych sukcesów, gdyż zdajemy sobie sprawę, że uczelnia po wejściu do Unii Euro-pejskiej i otwarciu granic znalazła się w zupełnie no-wym otoczeniu. Teraz najbardziej liczy się przedsię-biorczość i konkurencyjność na rynku edukacyjnym oraz na rynku badań naukowych, a także transfer tych badań do otoczenia.

- Na koniec porozmawiajmy o wydarzeniu o niebagatelnej randze. Kiedy połączycie się z Akademia Rolniczą?

- Najważniejszym wydarzeniem ub. roku było to, że senaty Politechniki Szczecińskiej i Akademii Rol-niczej podjęły jednobrzmiące uchwały o utworzeniu w Szczecinie Zachodniopomorskiego Uniwersyte-tu Technologicznego. Obie uczelnie są partnerami o zbliżonym potencjale naukowym i dydaktycznym. I stąd może wzajemne rozmowy są łatwiejsze. Zło-żyliśmy już wszystkie dokumenty do ministerstwa. Można wnioskować, że sprawa nabrała odpowied-niego tempa. Czeka nas więc nawał pracy związany z utworzeniem uniwersytetu. Tego się przecież nie robi z dnia na dzień.

- Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Włodzimierz Abkowicz

marzec 2008

Page 12: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Fascynujące pogranicze

Tysiące ludzi zebrało się przed północą 20 listo-pada 2007 r. na przejściu granicznym Lubieszyn/Linken, by uczestniczyć w wydarzeniu historycz-nym: 21 listopada o godz. 0.00 Polska objęta zosta-ła przepisami układu z Schengen. Na wszystkich przejściach granicznych naszego kraju z państwa-mi Unii Europejskiej zlikwidowano kontrole pasz-portowe i celne.

Zanim jednak granice otwarto, 20 listopada na przejściu w Osinowie Dolnym marszałek wojewódz-twa, Norbert Obrycki, spotkał się z premierem Bran-denburgii, Matthiasem Platzkiem.

Wieczorem tego samego dnia „Odą do radości”, wykonaną przez Polsko-Niemiecką Orkiestrę Mło-dzieżową „Pomerania”, rozpoczęły się uroczystości w sali Bogusława szczecińskiego zamku, zorganizo-wane przez władze województwa, Szczecina i gmin przygranicznych. Przybyła na nie delegacja rządu Meklemburgii-Pomorza Przedniego, której przewod-niczył minister spraw wewnętrznych, Lorenz Caffier. Następnie uczestnicy spotkania pojechali do Lubie-szyna. O północy otwarto granicę, w niebo strzeliły fajerwerki.

Wejście Polski do strefy Schengen znacznie uła-twiło życie zwłaszcza przedsiębiorcom, którzy dzia-łają w obu krajach (i na pograniczu), rodzinom, które mieszkają w Polsce i w Niemczech, obywatelom, jeżdżącym na zakupy, jak też szczecinianom, którzy osiedlają się w powiatach Uecker-Randow i Ostvor-pommern.

Pogranicze polsko-niemieckie staje się więc nor-malnym pograniczem, obszarem zwykłych między-ludzkich kontaktów polsko-niemieckich. Ich skala i zakres są fascynujące i na tyle nowe, że oprócz zdumienia mogą też budzić obawy. Jak wszystko co nowe.

Bogdan Twardochleb

Szczupak dla księdza

Proboszcz szczecińskiej katedry, ks. Jan Kaziecz-ko, rozłożył w styczniu na łopatki aż czterech sportow-ców. Pokonał nie tylko wioślarskich mistrzów świata Marka Kolbowicza i Konrada Wasielewiskiego, ale także złotych pływaków Mateusza Sawrymowicza i Przemysława Stańczyka. Ks. Kazieczko przyznaje, że przez wiele lat... trenował karate.

O tym, że ks. Jan Kazieczko aż tak zdystansuje pozostałych kandydatów do nagrody Szczupaka 2007 (otrzymał 43 proc. głosów), zadecydowali uczestnicy i jury plebiscytu „Szczupaki i Śledzie 2007”. Konkurs co roku organizowany jest przez trzy szczecińskie re-dakcje: TVP Szczecin, Polskie Radio Szczecin i „Gazetę Wyborczą”.

Ks. Jan Kazieczko otrzymał Szczupaka 2007 za mo-dernizację największej szczecińskiej świątyni, a także odbudowę jej wieży. - Ufam i wierzę, że znajdą się ludzie, których ten szczupak połknie. Szczupak ma to do siebie, a jest to bardzo mądra i inteligentna ryba, że czeka w zaro-ślach i... ofiara się zbliża. Mam nadzieję, że złapie takich,którzy mają dużą kieszeń, żeby tę wieżę wykończyć - mó-wił ks. Jan Kazieczko odbierając nagrodę.

Drugie miejsce w plebiscycie zajęły władze Szcze-cina za organizację finału regat The Tall Ships’ Races,trzecie - Andrzej Łazowski, szef Stowarzyszenia Czas Przestrzeń Tożsamość za przygotowanie wystaw i dys-kusji o historii, teraźniejszości oraz przyszłości Szczecina. Wyróżnienia otrzymali: Andrzej Macioszek, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie, za odbu-dowę Różanki, Stanisław Horoszko za stworzenie Mu-zeum Techniki i Komunikacji, Anna Augustynowicz za nową interpretację „Wesela”, sportowcy Marek Kol-bowicz, Konrad Wasilewski, Mateusz Sawrymowicz i Przemysław Stańczyk, a także Polskie Radio Szcze-cin za wskrzeszenie szczecińskiego Festiwalu Młodych Talentów w nowej formule - festiwal „Gramy!”. Śledź 2007, czyli statuetka za „klapę roku”, przyznany został Elżbiecie Masojć, zastępcy prezydenta Szczecina, za wywołujące kontrowersje plany reformy oświaty.

(masz)

Tysiące ludzi zebrało się przed północą na przejściu

granicznym Lubieszyn/Linken.

Cocktail biznesowy

re

gi

on

i

g

os

po

da

rk

a „Świat Biznesu” przy tym był

Fot.

D. G

oraj

ski

Fot.

roba

s

Podczas uroczystości wręczenia statuetki Szczupak 2007, ks. Jan Kazieczko, pierwszy od prawej, przyznał się, że kiedyś trenował karate.

12 marzec 2008

Page 13: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

13

Gazoport na deskach

Mimo zaawansowanych prac projektowych ciągle nie ma pewności, czy gazoport w świ-noujskim porcie powstanie. Biuro Projektowe Projmors z Gdańska wykonuje już projekt fa-lochronu, a kanadyjska firma SNC Lavalin Se-rvices Ltd pracuje nad projektem budowlanym terminalu gazu skroplonego (LNG).

Dotychczas poniesione nakłady liczyć już moż-na w dziesiątkach milionów złotych. Sam koszt projektu budowlanego wyniesie 26 mln złotych. Zważywszy poniesione wydatki, wydaje się dzisiaj, że ewentualna decyzja o rezygnacji z gazoportu bę-dzie dla naszego kraju zbyt droga. Decyzja taka - co potwierdzają co pewien czas niektórzy politycy PO w tym Jerzy Buzek czy wcześniej Adam Szejnfeld - ciągle jest jednak możliwa.

Tadeusz Zwierzyński, wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa ds. inwesty-cyjnych oraz prezes spółki Polskie LNG (PLNG) powiedział nam niedawno, że ostateczna decyzja inwestycyjna podjęta zostanie na początku drugiej połowy roku wraz z wydaniem pozwolenia na bu-dowę.

- Terminal LNG w Świnoujściu - jeśli powstanie - będzie kosztował około 450 mln euro - poinfor-mował Zwierzyński. Dokładny kosztorys stworzy wykonawca projektu budowlanego. Zgodnie z wy-ceną około 1,2 mld złotych trzeba będzie wydać jeszcze na budowę falochronu o długości 3 km, który pełnić będzie również funkcje nabrzeża prze-ładunkowego.

Pierwszy etap budowy terminalu LNG w Świ-noujściu zakłada, że gazoport osiągnie przepusto-wość 2,5 mld m sześc. gazu rocznie. Docelowaz-dolność przeładunkowa wyniesie 7,5 mld m sześc. gazu rocznie.

(rom.)

Między Adriatykiem a Bałtykiem

Projekt „A-B Landbridge” (A - B, czyli Ad-riatyk - Bałtyk) jest jednym z tych przedsię-wzięć Unii Europejskiej, które mają zwiększyć gospodarczą dostępność regionów znajdujących się między tymi morzami.

Rzut oka na mapę samochodową Europy wystar-czy, by stwierdzić, że w porównaniu z zachodnią częścią kontynentu jego środkowa część jest pozba-wiona autostradowego połączenia z północy na po-łudnie. Dotyczy to także spójnych linii kolejowych, szlaków wodnych, a także lotniczych połączeń do transportu towarowego na osi Skandynawia - Euro-pa Środkowo-Wschodnia - Adriatyk.

Przedstawiciele ponad 20 instytucji i regio-nów z Polski, Czech, Niemiec, Austrii, Słowenii i Włoch rozmawiali w Szczecinie na temat kory-tarzy transportowych, które połączą w przyszłości region Bałtyku z Adriatykiem. Projekt finansowanyprzez Unię Europejską ma na celu przygotowanie materiałów studyjnych i analiz, które wykorzysta-ne zostaną przy tworzeniu multimodalnych kory-tarzy transportowych. Projekt ukończony zostanie najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Projekt „A-B Landbridge” nie jest co prawda programem inwestycyjnym, dzięki któremu powstaną kolejne kilometry autostrad i magistrali kolejowych, ale może przyczynić się do przyspieszenia prac nad projektami dotyczącymi tych przedsięwzięć.

Korytarze, którymi zajmowali się uczestnicy konferencji to: interesujący dla nas i ciągle projek-towany Środkowoeuropejski Korytarz Transporto-wy na osi Szwecja - Szczecin - Praga - Salzburg - Adriatyk, korytarz z Gdańska przez Bratysławę do Słowenii i Włoch oraz korytarz z Rostoku przez Berlin i Monachium do Wenecji.

(rom)

Projektowane korytarze transportowe

Tak wygląda terminal LNG w Bilbao. Czy doczekamy się gazoportu w Świnoujściu?

Szczecin

marzec 2008

Page 14: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Nieodkryta ziemia obiecana

Ósma edycja ogólnopolskiej konferencji Region 2008, organizowanej przez Studium MBA Uni-wersytetu Szczecińskiego, która odbyła się w koń-cu stycznia w szczecińskim hotelu Radisson SAS, przebiegała pod hasłem „Pozyskiwanie inwestorów a rozwój regionalny”. Wzięło w niej udział ok. 300 naukowców i samorządowców z kraju i z zagrani-cy.

W dyskusji rozmawiano o unijnych funduszach o wartości ok. 70 mld zł, które w latach 2007 - 2013 mogą być wykorzystane m.in. na wsparcie inwestycji w regionach. Uczestnicy konferencji zastanawiali się, w jaki sposób inwestorów może przyciągać region zachodniopomorski. Zdaniem Piotra Krzystka, pre-zydenta Szczecina, stolica regionu powinna stać się zapleczem osobowym i edukacyjnym dla inwestorów pojawiających się w strefach ekonomicznych i parkach technologicznych pobliskich miast.

Debata telewizyjna z udziałem prezydentów sied-miu pomorskich miast potwierdziła fakt, że taki mo-del przyniósł dobre efekty w Trójmieście. - Sopot jest miastem 40-tysięcznym. Dzięki współpracy z Gdynią i Gdańskiem jesteśmy postrzegani jako metropolia 1,2-milionowa z dużym rynkiem pracy i wyższymi uczel-niami - mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Iwona Chajnowska-Haponik, dyrektor z Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, oceni-ła, że region zachodniopomorski nigdy nie przyciągał zbyt wielu zagranicznych inwestorów, ale ostatnie 2 lata były pod tym względem lepsze.

Marszałek województwa zachodniopomorskiego Norbert Obrycki, stwierdził, że Pomorze Zachodnie staje się ważnym regionem na mapie inwestycyjnej Polski. - Zachodniopomorskie jest nieodkrytą ziemią obiecaną dla przedsiębiorców ze względu na swoje za-soby i działania proinwestycyjne. (mak)

Styropian z Polic

Fabrykę styropianu wybuduje na pięciu hek-tarach gruntu zarządzanego przez Infrapark Police tajwańska firma Loyal Chemical Indu-strial Corporation. Inwestycja szacowana jest na 20 mln euro.

Na terenie Infraparku powstanie do 2010 roku pierwszy w Europie zakład produkcyjny firmyLoyal, produkujący 100 tys. ton styropianu rocznie. W nowym zakładzie docelowo znajdzie zatrudnie-nie około stu osób.

O lokalizacji inwestycji zadecydowały m.in. względy logistyczne - bliskość Portu Morskiego w Policach (surowiec do produkcji styropianu - sty-ren dostarczany będzie drogą morską) oraz granicy. Teren, na którym stanie zakład ma, status Kostrzyń-sko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Loyal zamierza zaprosić do współpracy ze swo-im polskim zakładem firmę Mitsubishi Corporationjako dostawcę styrenu. Firma planuje budowę ru-rociągu do transportu tej wytwarzanej z ropy sub-stancji z Portu Police do działki, na której stanie fabryka.

Firma Loyal Chemical Industrial Corpora-tion została założona w 1976 roku na Tajwanie jako przedsiębiorstwo handlowe i specjalizuje się w produkcji styropianu. Po 13 latach od wejścia na rynek chiński Loyal stał się największym produ-centem styropianu w Azji. - W związku z ciągłym procesem ekspansji firmy, w 2008 roku nasze moceprodukcyjne osiągną ponad 1,1 mln ton, co będzie odpowiadało 25 proc. światowych mocy produkcyj-nych EPS (polistyrenu do spieniania, czyli styropia-nu - red.) - zapowiada Yo-Chang Liao, założyciel i właściciel firmy Loyal.

Styropian produkowany przez Loyal sprzeda-wany jest pod marką King Pearl w ponad 90 kra-jach. Produkt ma wiele odmian przeznaczonych do różnych zastosowań - od ocieplania domów po pro-dukcję opakowań do żywności czy kasków rowero-wych. Szczególnie szybko rośnie zapotrzebowanie na opakowania telewizorów LCD.

SG

W konferencji Region 2008 wzięło udział

ok. 300 naukowców i samorządowców.

Fot.

M. K

uber

a

Na terenie Infraparku powstanie zakład produkcyjny, produkujący 100 tys. ton styropianu

rocznie

14 marzec 2008

Fot.

arch

iwum

Page 15: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

15

pr

om

oc

ja

Nowoczesne firmy mają świadomość, że wie-dza gromadzona w komputerach jest podstawą ich funkcjonowania na współczesnym rynku. Zarówno urzędy, przedsiębiorstwa państwowe, jak i sektor małych i średnich firm - wszyscy korzystają z komputerów. Świadomość właści-cieli, którzy kładą nacisk na rozwój przedsię-biorstwa, wymusza automatycznie wprowadza-nie nowych technologii. Mają one za zadanie wspierać właściwe funkcjonowanie firmy, jak i zabezpieczyć informacje przechowywane na ser-werach.

Firma Medialand, badając potrzeby rynku stwierdziła, że w najbliższym okresie, tj. w latach 2008-2010, nastąpi wzrost zapotrzebowania na nowoczesne urządzenia archiwizujące, groma-dzące dane oraz technologie podnoszące ich bez-pieczeństwo.

Istotnym elementem naszej oferty jest propono-wanie takich rozwiązań, które dostosowane są do

potrzeb firm. Dodatkowym atutem Medialand jest możliwość przygotowania indywidualnych projektów rozwiązań dostosowanych do wyma-gań i potrzeb klienta. Czynimy to w taki sposób, aby minimalizując nakłady maksymalizować efekty wprowadzenia nowoczesnych technologii. Współpracujemy z czołowymi producentami ta-kich rozwiązań: IBM, EMC, Tandberg Data, Quantum, HP. Współpraca ta, szeroko rozumia-na, jest gwarantem wysokiej jakości oferowanego produktu. Organizujemy również indywidualne spotkania, szkolenia i wypożyczenia sprzętu do testów.

Nasuwa się pytanie. Czy rynek jest na to przygotowany? Jeżeli ktoś jeszcze nie jest pewien

- zapraszamy do nas. Do firmy Medialand.

Medialand Sp z o.o.70-419 SzczecinpL. Rodła 8tel. 091 3594 631; fax. 091 3594 298www.medialand.ple-mail: [email protected]

Prezentacje 2008

Nowoczesna firma

marzec 2008

Samorządny region

Porozumienie w sprawie wspólnej organiza-cji tegorocznego Forum Samorządowego podpi-sali na początku lutego rektor prof. Waldemar Tarczyński i prof. Adam Szewczuk z Uniwer-sytetu Szczecińskiego, Michał Łuczak, prze-wodniczący Sejmiku Zachodniopomorskiego, Norbert Obrycki, marszałek województwa za-chodniopomorskiego oraz Piotr Krzystek, pre-zydent Szczecina.

Tegoroczne, czwarte już Forum Samorządo-we odbędzie się 14-15 kwietnia w Centrum Kon-gresowym US i w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie z udziałem naukowców i przedsta-wicieli samorządu terytorialnego z całego kraju. W trakcie sesji plenarnych i dyskusji panelowych, uczestnicy Forum wymienią doświadczenie z za-kresu funkcjonowania ustawy o samorządzie te-rytorialnym, która liczy już okrągłe 10 lat.

Forum jest okazją do wymiany myśli dotyczą-cych obowiązujących i projektowanych rozwiązań w sprawie finansowania rozwoju regionalnegozarówno ze środków krajowych, jak i unijnych. W dyskusji zapowiedzieli już swój udział prof. Stanisław Owsiak i prof. Teresa Lubińska. Za-proszenia zostały wysłane do takich znawców sa-morządności i finansów, jak: Michał Kulesza, Je-rzy Hausner czy też prof. Elżbieta Chojna-Duch.

Inicjatorzy porozumienia liczą na to, że szcze-cińskie forum samorządowe stanie się już niedłu-go najobszerniejszą w skali kraju płaszczyzną wymiany poglądów i myśli na temat finansówsamorządów, zaś Szczecin stanie się niebawem stolicą polskiej samorządności.

(masz)

Porozumienie w sprawie Forum podpisali przedstawiciele uniwersytetu i władz samorządowych.

Page 16: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Rok wielkiej szansy

W 2008 roku Szczecin, dzięki nowym inwestycjom, zacznie konsumować pieniądze unijne przyznane Polsce na lata 2007 – 13. To pierwszy rok zdecydo-wanie zwiększonych wydatków, w znaczniej części pokrywanych eurodotacjami. W centrum zapowia-dana jest budowa kilku gmachów, które wpłyną na nowy pejzaż miasta.

Wieżowce w centrumNajpewniejsza jest budowa Galerii Kaskada.

Zmieni ona krajobraz al. Niepodległości w sposób re-wolucyjny. Po pierwsze, by mogła powstać, wcześniej zniknąć muszą Zakłady Odzieżowe Odra, Teatr Lalek Pleciuga oraz przyległe kamienice.

Sama arteria też będzie przebudowana. Znikną wreszcie parkingi umieszczone w środku ulicy, które mają być przeniesione na zewnątrz. Ponadto ul. Ka-szubska od Obrońców Stalingradu do Bogurodzicy stanie się pasażem spacerowo-handlowym.

Być może także w tym roku z inwestycją przy al. Wyzwolenia wystartuje znana firma budowlana J.W.Construction. Warszawski deweloper planuje wcze-śniej wyburzyć gmach zakładów odzieżowych Dana, a w jej miejscu zbudować 30-piętrowy wieżowiec z przeznaczeniem głównie na biura. Pomiędzy tymi dwoma obiektami przy przejściu podziemnym kielec-kie Echo Investment ma zacząć budowę 9-kondygna-cyjnego budynku nowych technologii o dźwięcznej nazwie Oxygen.

Najbardziej oczekiwaną inwestycją miejską jest jednak chyba nowa filharmonia. Zaprezentowanaprzez hiszpańskich projektantów koncepcja jest śmia-ła i nowatorska. Może przez to stać się niebawem jed-nym z architektonicznych symboli miasta. W tym roku możemy jednak liczyć tylko na projekt. Budowa ruszy najwcześniej w 2009 r.

Basen z priorytetemTrudno powiedzieć, czy miastu uda się też wystar-

tować z budową hali widowiskowo-sportowej przy os. Zawadzkiego. Z terenu, na którym ma stanąć hala wysiedlono już „garażowiczów” i zlikwidowano ry-neczek. Wiele jednak zależy od tego, ile miasto może dostać pieniędzy unijnych z zapisanej w Regionalnym Programie Operacyjnym przez Samorząd Wojewódz-twa kwoty 41,3 mln euro przeznaczonych na budowę hali.

- Hala będzie obiektem w pewnym sensie komer-cyjnym. Miasto chce zarabiać na nim wynajmując go na różnego rodzaju imprezy. Dlatego trzeba wyjaśnić w jakim procencie taki obiekt może być dofinansowanyze środków unijnych - wyjaśniał na początku stycznia prezydent Piotr Krzystek zamieszanie wokół pienię-dzy na halę.

Rozpocznie się też budowa nowego basenu o wy-miarach olimpijskich przy Szczecińskim Domu Spor-tu. Miasto chce w 2011 roku na tym obiekcie zorgani-zować mistrzostwa Europy.

- Jako jedyni w Polsce będziemy mieć obiekt z dwo-ma basenami: pełnowymiarowym i rozgrzewkowym - zachwala inwestycję Krzystek nie ukrywając, że basen jest tegorocznym priorytetem inwestycyjnym miasta.

Być może jeszcze pod koniec tego roku naprzeciw-ko przyszłego nowoczesnego basenu gotowy będzie nowy Teatr Lalek Pleciuga. Przypomnijmy, że dewe-loper niemiecki ECE zobowiązał się do tego, że prze-rwa w działalności teatru nie będzie dłuższa niż cztery miesiące, tym bardziej że ECE chce jak najszybciej zacząć zarabiać na nowej Kaskadzie.

Lepsze drogi wjazdoweW 2008 roku będziemy jeździli (po przedłużeniu ul.

Taczaka o odcinek od krzyżówki z ul. Łukasińskiego) do ul. Szerokiej. Gotowe też będą do wakacji nowe mosty na Autostradzie Poznańskiej. W przyszłości ulica ta ma być szeroką dwujezdniową arterią łączącą rondo Hakena z autostradą A6. By tak się stało miasto wydać na to ponad ćwierć miliarda zł.

W połowie roku rozpocznie się przebudowa dru-giego z wjazdów do miasta - ul. Struga. Główna droga będzie zagłębiona w niecce, a ruch lokalny do osiedli i okolicznych sklepów odbywać się będzie już goto-wymi drogami wspomagającymi. Te będą połączone wiaduktami ponad przyszłą jezdnią główną. Powsta-nie też kolejny odcinek obwodnicy śródmiejskiej - od ul. Warcisława do ul. Krasińskiego.

Władze miasta chcą jak najszybciej doprowadzić do powstania nowego stadionu na lotnisku w Dąbiu oraz aquaparku na Gontynce. Obie inwestycje, je-śli powstaną, to najpewniej w oparciu o partnerstwo publiczno-prywatne. Gdyby miastu udało się do ich realizacji znaleźć podmioty komercyjne, ułatwi to i przyspieszy tę inwestycję.

Piotr Żelazowski

re

gi

on

i

g

os

po

da

rk

a Szczecin 2008

Do wakacji gotowe mają być nowe mosty na Autostradzie

Poznańskiej.

16 marzec 2008

Fot.

SG

Page 17: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

17

Gryfino przed nowym wyzwaniem- Czy to prawda, że Gryfino przygotowuje się do

boomu gospodarczego?- Każde miasto ma swoje pięć minut w rozwoju.

Gryfino pierwszy raz otrzymało taką szansę, gdyrozpoczęła się budowa Elektrowni Dolna Odra. Dzięki tej inwestycji z miasteczka liczącego 6 tys. mieszkańców, staliśmy się 22 tys. miastem z pełną infrastrukturą. Teraz otwiera się przed nami kolejna szansa na rozwój. Wielkie nadzieje wiążemy z budo-wą drogi ekspresowej S3.

- Co dokładnie ma pan na myśli?- Plany budowy drogi S3 pozwoliły nam poważ-

nie pomyśleć o utworzeniu w sąsiedztwie przyszłej „ekspresówki” dużych terenów przemysłowych. Już wcześniej opracowaliśmy studium zagospodaro-wania przestrzennego. Przeznaczyliśmy blisko 300 hektarów pod tereny przemysłowe, które nazwali-śmy Parkiem Przemysłowym w Gardnie. Znajdują się one przy pierwszym zjeździe z drogi S3 od strony Klucza.

Nasze starania zakończyły się sukcesem dzięki bardzo dobrej współpracy z marszałkiem Norbertem Obryckim, poprzednim wojewodą Robertem Kru-powiczem i byłym posłem Jackiem Piechotą. Wspar-cia udzielił nam również obecny wojewoda Marcin Zydorowicz, prezydent Szczecina Piotr Krzystek oraz zarząd Zespołu Elektrowni Dolna Odra S.A. W grudniu ub.r. premier Donald Tusk podpisał rozporządzenie Rady Ministrów rozszerzające Ko-strzyńsko-Słubicką Specjalną Strefę Ekonomiczną o Podstrefę Gryfińską w Gardnie. To ułatwi inwesto-wanie w Parku Przemysłowym.

- Jak duży jest obszar tej strefy specjalnej?- Jej powierzchnia wynosi 57,6 hektarów. Liczy-

my, że podstrefa stanie się motorem napędowym dla całego Parku Przemysłowego, czyli wspomnianych już 300 hektarów. Uważam, że inwestycje na tych terenach przyczynią się do rozwoju nie tylko Gryfi-na, ale także stolicy województwa - Szczecina. Duże firmy logistyczne ulokują się w Gardnie. Wsparciemnaukowym zaś będzie służyć im Szczecin. Tam też znajdą się centrale poszczególnych firm. Cieszę się,że podobne spojrzenie reprezentuje marszałek woje-wództwa, wojewoda i prezydent Szczecina.

Marzy mi się układ wrocławski, gdzie Kobierzy-ce są zapleczem przemysłowym Wrocławia. Podob-

ną rolę powinno odgrywać Gryfino wobec Szczecina.Zarówno gminy leżące wokół Szczecina, jak i sam Szczecin, powinny rozwijać się na bazie szczeciń-skiego układu metropolitalnego.

- Ile będzie kosztowało uzbrojenie parku w Gardnie?

- W pobliżu mamy ujęcie wody w Drzeninie i oczyszczalnię ścieków w Gardnie. Koszt uzbrojenia strefy wyniesie około 80 mln złotych. Rozłożymy to jednak na etapy. Pierwszy etap będzie kosztował gminę około 10 mln złotych i zakończy się równo-legle z oddaniem odcinka drogi S3 Klucz - Pyrzyce. W ten sposób za dwa lata będziemy mogli przyjąć pierwszych inwestorów.

- Czy prowadzicie już rozmowy z potencjalnymi inwestorami?

- Zainteresowanie jest duże. Nie zamierzamy się jednak spieszyć. W Gryfinie mamy niskie bezro-bocie, około 6 - 7 proc. Nie ma więc potrzeby łapać każdego inwestora, który do nas przyjdzie. Z moich obserwacji rynku wynika, że największe bezrobocie jest wśród ludzi młodych i dobrze wykształconych. Mamy więc wysokowykwalifikowanych fachow-ców, którzy potrzebują pracy. Dążymy do tego, żeby w strefie powstawały zakłady produkcyjne oparte o wysokie technologie.

- Dużym atutem jest położenie parku.- Zgadza się. Bliskość Szczecina, do granicy

w Kołbaskowie tylko 20 km, a po wybudowaniu ob-wodnicy Gryfina, z Gardna do przejścia granicznegow Krajniku będziemy mieli 40 minut jazdy samo-chodem. Teren ten ma jeszcze jedną zaletę. Może tu wystąpić symbioza przyrody z przemysłem. Strefa leży niedaleko Puszczy Bukowej. Poza tym, z myślą m.in. o kadrze menedżerskiej przyszłych inwestycji przeznaczamy 30 hektarów pod budownictwo jedno-rodzinne.

- Zmieńmy temat. Mieszkańcom naszego regio-nu Gryfino kojarzy się z atrakcjami parku wodne-go. Czy nadal będziecie dostarczać mieszkańcom i turystom rozrywek?

- Oczywiście, bo nie samym chlebem człowiek żyje! Chcemy mieć najlepszą na Pomorzu Zachodnim pierwszoligową męską drużynę piłkarzy ręcznych. Planujemy postawienie hali widowiskowo-sportowej na 1500-2000 widzów z możliwością zwiększenia trybun do 2500 miejsc. Hala stanie przy aquaparku Laguna, który lada moment przejmiemy.

Zamierzamy wybudować kręgielnię, kino i ca-łoroczne sztuczne lodowisko o standardzie europej-skim. W maju oddamy do użytku kolejną płytę bo-iska ze sztucznej nawierzchni. Za kilka lat na bazie obiektów sportowych powstanie w Gryfinie centrumprzygotowań dla niepełnosprawnych sportowców. Kompleks będzie gotowy za 6-8 lat. Oceniam, że będzie kosztował 40-45 mln złotych. Planujemy też remont miejskiego nabrzeża. Jego wygląd nawiązy-wać będzie do starej, historycznej zabudowy. Dodam na koniec, że przez cały czas naszym priorytetem jest inwestowanie w gminną oświatę.

- Dziękujemy za rozmowę.

Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie, ul. 1 Maja 16, 74-100 Gryfino, tel. 091 416 22 10, fax 091 416 27 02e-mail: [email protected]

„Świat Biznesu” rozmawia z Henrykiem Piłatem, burmistrzem Gryfina

pr

om

oc

ja

Prezentacje 2008

marzec 2008

Page 18: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,
Page 19: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Różnorodne, niewielkie, ale i rozległe, interesujące nieruchomości kolejowe stają się coraz bar-dziej otwarte dla inwestorów!Kolejno, nieruchomości „po kolei” są przygotowywane do obrotu i oczekują pomysłu na nowe życie. Dzieje się tak w wyniku restrukturyzacji PKP, zmiany jej miejsca na rynku przewozowym oraz stosowania nowych technologii. Coraz więcej obiektów i urządzeń staje się zbędnymi – jednocześnie zaś uwalniają się nowe tereny, dotychczas niedostępne. Ich atrakcyjność dla potencjalnego inwestora będzie zależeć od pomysłu na działalność przy wykorzystaniu rozmaitych urządzeń i infrastruktury przypisanych do tych terenów.Nasze zaproszenie kierujemy więc do przedsiębiorców, przedstawicieli samorządów lokalnych, indywidualnych niewielkich inwestorów, drobnych wytwórców.

Za interesujący przedmiot inwestowania warto uznać dworce kolejowe. Trzeba bowiem zauważyć, że ich funkcja związana z obsługą ruchu kolejowego już teraz została znacznie ograniczona. Równocześnie w większości gmin dworce usytuowane są w centrum miejscowości, co stwarza nowe możliwości zago-spodarowania zbędnych dla PKP powierzchni. Dworzec może stać się wizytówką, komponując się ze szlakami przepływu ludzi – podstawową dominantą inwestowania.Wiele z tych obiektów ma charakter zabytkowy, co dla wielu nowych funkcji jest niezbywalnym atutem – tak, jak to wykorzystują podmioty w krajach o rozwiniętej gospodarce rynkowej.Trzeba równocześnie podkreślić, że wszelkie działania podejmowane dla modernizacji dworców nie mogą się odbyć bez współdziałania z lokalnymi samorządami. W tej sprawie liczymy bardzo na zaintere-sowanie miejscowych władz i podmiotów gospodarczych. W mniejszych miastach i gminach potencjał tych obiektów mógłby przecież zostać wykorzystany np. jako bazy turystyczne, placówki kultury, etc.My ze swej strony podejmujemy śmiałe duże projekty, dotyczące zagospodarowania – również komer-cyjnego – dworców i ich otoczenia dla trzech największych miast naszego województwa: Szczecina, Koszalina oraz Stargardu Szczecińskiego.

Inne nasze zasoby mogą być wykorzystane dla celów produkcyjnych, czy składowych. Stanowią je działki zabudowane rozmaitymi budynkami i budowlami, w tym także układami torowymi lub posiadają dostęp do torów. Mogą one w radykalny sposób wspomóc lokalny biznes, dając możliwość powstania nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego.Na obrzeżach miast i miejscowości dysponujemy działkami niezabudowanymi, przeznaczonymi w większości przypadków na cele produkcyjne, handlowo-usługowe i inne gospodarcze, na które po-zwolą przepisy prawa miejscowego.

Aktualnie przygotowujemy także oferty dla zabudowy mieszkaniowej, w tym także w pasie nadmorskim. W najbliższych miesiącach będą one udostępniane na naszych stro-nach internetowych - zapraszamy.

Chcielibyśmy też zachęcić Państwa do zainteresowania się naszymi nietypowymi obiektami, jak cieka-we, niepowtarzalne wieże wodne. Sposób ich zagospodarowania będzie wynikiem inwencji zaintereso-wanych. Obiekty te rozsiane są w całym województwie zachodniopomorskim.

Jako jednostka PKP S.A. Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Szczecinie od kilku lat pracu-je w nowej formule, starając się wychodzić naprzeciw potrzebom naszych klientów. Nasza współpraca z klientami ma różnorodne formy: od dzierżawy – po sprzedaż nieruchomości.Jesteśmy znani z elastyczności w kontaktach z kontrahentami oraz stosowania konkurencyjnych, umiar-kowanych cen.

ZAPRASZAMY: www.nieruchomosci-szczecin.pkp.plwww.pkp-nieruchomosci.pl

Page 20: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

- TOMASZEWICZ Przedsiębiorstwo Budow-lane zalicza się do czołówki firm tej branży w re-gionie. Jak zdołał pan osiągnąć taką pozycję?

- Gdy w roku 1985, a więc przed 23 laty ukończy-łem Politechnikę Szczecińską z dyplomem inżyniera ze specjalnością instalacji sanitarnych, uznałem, że najlepiej sprawdzę się we własnej firmie. Początko-wo było to kilkuosobowe przedsiębiorstwo usługowe specjalizujące się w instalacjach sanitarnych i c.o. Z czasem zdecydowałem się na rozszerzenie działal-ności o pozostałe branże budowlane, stając się także generalnym wykonawcą różnych budynków w Świ-noujściu, Szczecinie i w innych miejscowościach. Wymagało to oczywiście zwiększania stanu zatrud-nienia (okresowo nawet do 150 pracowników) oraz konsekwentnego inwestowania w rozwój bazy mate-rialnej firmy. Obecnie baza sprzętowo-transportowa dysponuje m.in. sprzętem ciężkim: dźwigami, kopar-kami, spycharkami, walcami drogowymi itp. oraz własnym zapleczem warsztatowym, w tym kuźnią wykonującą w metalu także elementy artystyczne.

- O możliwościach wykonawczych przedsię-biorstwa budowlanego najpełniej świadczą jego dotychczasowe dokonania.

- Lista referencyjna zrealizowanych już inwestycji jest bardzo długa. Wspomnę tylko o niektórych pro-jektach zrealizowanych przez nas w systemie develo-perskim, angażującym obecnie 100 procent potencja-łu produkcyjnego firmy.

Naszymi wizytówkami w tej dziedzinie mogą być m.in.: 20-rodzinny budynek przy ulicy Monte Cas-sino oraz dwa 15-mieszkaniowe budynki przy ulicy Bolesława Chrobrego w Świnoujściu. Przy nadmor-skiej promenadzie w Świnoujściu kończymy właśnie budowę eleganckiego apartamentowca z 47 lokalami oraz zapleczem leczniczo-rehabilitacyjnym.

Mamy także za sobą pierwszą zagraniczną budo-wę - willi o podwyższonym standardzie w szwedz-kim Lund. W Szwecji rysuje się perspektywa następ-nych kontraktów.

- Wspomniał pan o budowach w Świnoujściu i Lund. Jednak największe projekty developerskie realizowane były i są w Szczecinie.

- Naszym największym przedsięwzięciem, rozło-żonym na lata, jest budowa Osiedla Glinki - dużego kompleksu usytuowanego w kwartale ulic: Szosa Polska, Policka, Nehringa. Tam właśnie, w północ-nej części Szczecina, na wzgórzu z widokiem na

Piotr Tomaszewicz, właściciel firmy TOMASZEWICZ

Przedsiębiorstwo Budowlane.

Pewny, solidny partner Prezentacje 2008

pr

om

oc

ja

Rozmowa z Piotrem Tomaszewiczem, właścicielem firmy TOMASZEWICZ Przedsiębiorstwo Budowlane

ul. Kaszubska 20/4, 70-402 Szczecintel. +48 91 43 23 881, fax +48 91 43 23 884

tel. kom. +48 513 007 100e-mail: [email protected]

www.tomaszewicz.pl

20 marzec 2008

Page 21: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

jezioro Dąbie, powstaje nowoczesne osiedle skła-dające się z 17 budynków z około 500 mieszkania-mi. W dwóch pierwszych etapach jego budowy, w minionych kilku ostatnich latach stanęło tam już 6 budynków 12-rodzinnych oraz budynek 35 - ro-dzinny. W trwającym obecnie, trzecim etapie reali-zacji tego przedsięwzięcia, wzniesiemy 10 kolejnych budynków z mieszkaniami o powierzchni od 30 do 100 m.kw.

Zakończyliśmy także m.in. budowę 15-mieszka-niowego budynku z lokalami usługowymi przy ulicy Jagiełły.

- Dla kogo budujecie te mieszkania?

- Nabywcami apartamentów w Świnoujściu są najczęściej osoby z centrum i południa Polski oraz obcokrajowcy (Niemcy, Austriacy, Duńczycy), często osoby polskiego pochodzenia. W Szczecinie wśród nabywców przeważają natomiast młode małżeństwa, korzystające zazwyczaj z teraz łatwo dostępnych kre-dytów mieszkaniowych.

- Na rynku działa wielu developerów. Czym przekonuje pan potencjalnych nabywców, żeby zdecydowali się zakupić swój dom lub mieszkanie właśnie w firmie TOMASZEWICZ Przedsiębior-stwo Budowlane?

- Naszym doświadczeniem uzyskanym w trakcie 23-letnich dokonań, skutkującym wysokim standar-dem i dbałością o najwyższą jakość wykonawstwa oraz konkurencyjnymi cenami oferowanych przez nas lokali.

- Zatem?

- Zachęcam do zapoznania się z ofertą zamiesz-czoną na stronie internetowej oraz do nawiązania z nami bezpośredniego kontaktu.

21 marzec 2008

Page 22: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Tam będziemy

Dom, który oszczędzaNa terenie Międzynarodowych Targów Szcze-

cińskich odbędą się w najbliższym czasie trzy imprezy targowe. W lutym zachodniopomorska branża chemiczna zaprezentuje się podczas nowej imprezy wystawienniczej międzynarodowych tar-gów chemicznych. Z kolei w połowie marca swoje stoiska otworzą firmy z branży budowlanej i ener-getycznej.

Targi Przemysłu Chemicznego „Chemika” (21 i 22 lutego) skierowane są do producentów, przewoźników, dystrybutorów, importerów i eksporterów związa-nych z branżą chemiczną. Na spotkaniu zaprezentuje się Zachodniopomorski Klaster Chemiczny „Zielona Chemia”, do którego należy 25 firm. W targach we-zmą udział przedsiębiorcy z Niemiec, Anglii i Ukrainy. Hale MTS otwarte będą dla zwiedzających w godz. 10 - 18.

W marcu MTS będzie gościć 17. Międzynarodowe Targi Budowlane Bud-Gryf Szczecin oraz 12. Targi Energii Konwencjonalnej i Odnawialnej Energia. Tar-gi Bud-Gryf Szczecin to największa branżowa impre-za wystawiennicza na Pomorzu Zachodnim. Co roku gromadzą ponad 200 wystawców z całego kraju oraz z Niemiec - inwestorów, deweloperów, architektów, wykonawców, handlowców oraz indywidualnych od-biorców poszukujących nowych technologii, materia-łów i rozwiązań.

Wśród wystawców i gości targów Bud-Gryf są fir-my oferujące materiały budowlane wykończeniowe, stolarkę otworową, maszyny budowlane, narzędzia, chemię budowlaną, materiały izolacyjne oraz systemy i technologie stosowane w budownictwie. Podczas te-gorocznych targów Bud-Gryf wiele miejsca zostanie poświęcone tematowi domu pasywnego.

- Chcemy w prosty sposób przekazać, dlaczego warto zainwestować w tego typu technologię, która przynosi duże oszczędności energii - zapowiada Olga Szynkowska, komisarz targów Bud-Gryf.

Targi budowlane i energetyczne potrwają równole-gle od 14 do 16 marca.

SG

Przyszłość rynku nieruchomości Zamiast jeździć od jednego dewelopera do dru-

giego, szukać biur nieruchomości, umawiać się z bankierami i tracić na to wszystko kilka dni, radzimy odwiedzić 8-9 marca br. XI Zachod-niopomorskie Targi Nieruchomości i Inwestycji w Szczecinie. W targach weźmie udział ponad 70 wystawców. Pod jednym dachem spotkają się: de-weloperzy, biura nieruchomości, banki i firmy do-radztwa finansowego.

- Targi cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Miesiąc przed imprezą zostały sprzedane wszystkie stoiska - mówi Kornel Mróz, właściciel firmy M-Expo.

- W ciągu dwóch dni będzie można poznać aktu-alną ofertę rynku nieruchomości. Na targach pojawi się wielu nowych deweloperów. Będzie można przyjść, zapoznać się z ofertą, a nawet podpisać umowę przed-wstępną - zapowiada Mróz.

W tym roku targi po raz pierwszy organizowane są w hali MOSIR przy ul. Narutowicza 17. - Zmiana lokalizacji (wcześniej był to hotel Radisson SAS - red.) związana jest z przyczynami technicznymi - wyjaśnia Kornel Mróz.

Imprezie będzie towarzyszyć konferencja nauko-wa „Prognozowanie rynku nieruchomości”. - Uczest-nicy konferencji powiedzą, jakie są aktualnie trendy na rynku nieruchomości i co będzie się działo z tym ryn-kiem w przyszłości - mówi Przemysław Wojnarow-ski, wiceprezes Instytutu Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych w Szczecinie.

Wojnarowski zwraca uwagę, że na zjawiska zacho-dzące na rynku nieruchomości wpływa wiele czynni-ków, m.in. koniunktura gospodarcza i zmiany przepi-sów prawa.

Organizatorami targów są M-Expo oraz Instytut Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych. Targi będą otwarte w sobotę i niedzielę od g. 10 do 18. Wstęp wolny. (bar)

re

gi

on

i

g

os

po

da

rk

a Wydarzy się jutro

Zachodniopomorskie Targi Nieruchomości i Inwestycji cieszą się dużym zainteresowaniem.

Wśród wystawców targów Bud-Gryf jest wiele firm

oferujących materiały budowlane.

22 marzec 2008

Fot.

Sylw

este

r Gra

cz

Fot.

M. B

erliń

ski

Page 23: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

23

Jazda w Turzynie25 lutego w Galerii Handlowej Turzyn w Szcze-

cinie rozpoczną się targi „Moto tydzień w Turzynie”. Obok takich atrakcji jak możliwość oglądania nowych samochodów i motocykli, będą też konkursy dla pu-bliczności - do wygrania kurs na prawo jazdy. Podczas weekendu pojawią się stoiska wystawiennicze firm z branży motoryzacyjnej, serwisów samochodowych, sklepów z akcesoriami samochodowymi. „Moto ty-dzień w Turzynie” to również atrakcje na scenie usta-wionej na parterze, na której odbywać się będą działa-nia policji i ratownictwa przedmedycznego. Impreza zakończy się 2 lutego.

Trendy weekendO tym, co będzie modne w najbliższym sezonie

wiosna - lato 2008, dowiemy się odwiedzając 4 - 5 kwietnia prestiżową imprezę - szczeciński Week-end Mody. Poznamy też laureatów konkursu Gryf Fashion Show organizowanego dla projektantów mody.

Podczas dwóch dni swoje kolekcje zaprezentują projektanci mody oraz najlepsze marki odzieżowe. W piątek na wybiegu zobaczymy modelki i modelów ubranych w kolekcje najbardziej prestiżowych marek odzieżowych. Pierwszy dzień, który organizowany jest pod hasłem Dnia Włoskiego, zakończy się impre-zą towarzyską Fashion Party.

Sobota będzie ważnym dniem dla projektantów. - Główną atrakcją będzie finał konkursu dla projektan-tów mody Gryf Fashion Show - zapowiada Wojciech Miziewicz, dyrektor zarządzający u.studio, współor-ganizatora Weekendu Mody.

Podczas sobotniego finał konkursu Gryf FashionShow swoje prace zaprezentuje 6 finalistów. W kate-

gorii pret a porter zobaczymy stroje Arkadiusza Pre-isa (Szczecin), Anny Morawiec (Olsztyn) i Weroniki Kucharskiej (Warszawa), w kategorii houte couture

- Agnieszki Światły (Jelenia Góra), Sylwii Błaszczyk (Świecie) oraz Magdaleny Curyło (Szczecin).

Weekend Mody odbędzie się w hali Międzynaro-dowych Targów Szczecińskich. Wstęp na zaproszenia oraz bilety. Więcej informacji pod nr. tel. 091-431-87-

-10 oraz na stronie: www.weekendmody.ustudio.pl.(bar)

Weekend Mody na trwałe wpisał się w kalendarz zachodniopomorskich imprez.

marzec 2008

Fot.

u.st

udio

Page 24: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

24 marzec 2008

- Proszę spojrzeć - mówi Jan Ziętek, właściciel Zakładu Kamieniarskiego Lastrico z Polic - Mamy zimę, a praca u mnie wre na pełen gwizdek. Rzeczy-wiście, gdy składamy wizytę w firmie, zarówno w warsztacie, jak i na placu, gdzie składowane są płyty kamienne - duży ruch.

Więcej na eksport- Uważam, że dla branży budowlanej nadszedł

dobry czas - konstatuje Ziętek. - Trzeba wykorzystać najbliższe 5 - 6 lat, by dobrze zarobić i umocnić po-zycję na rynku.

Głównym źródłem przychodów Lastrico jest wy-konawstwo elementów budowlanych z kamienia na-turalnego. 60 proc. produkcji stanowi wykonawstwo blatów kuchennych, które doskonale się sprzedają w bogatych krajach Unii Europejskiej. Blaty trafiają do Danii, Szwecji i Norwegii, zaś od niedawna zdo-bywają także rynek angielski.

Na nasze pytanie o wpływ aprecjacji złotówki na opłacalność eksportu, Ziętek odpowiada, że jego to nie dotyczy. Środki uzyskane ze sprzedaży eksporto-wej równoważą się bowiem z wydatkami poniesiony-mi na zakup materiałów importowanych. - 90 proc. materiałów kupuję za granicą, przede wszystkim w Indiach - opowiada. - Często kupuję go we frachcie z Hiszpanii, Portugalii, Niemiec i Włoch. Wahania kursowe nie mają wpływu na moją działalność.

Firma roku 2007 Właściciel Lastrico dba o dobry wizerunek firmy.

Uważa bowiem, że nagrody i wyróżnienia przyzna-wane w konkursach gospodarczych mają niebagatelne znaczenie w działaniach na rzecz kształtowania ima-ge u firmy. Za najważniejszą nagrodę, którą Lastrico otrzymało w 2007 roku, uznaje nagrodę marszałka województwa zachodniopomorskiego, przyznaną

w kategorii Firma Roku w regionie. - Jest to dla mnie nagroda prestiżowa - wyjaśnia. - Ma duże znaczenie marketingowe. W ten sposób moja pozycja wśród klientów staje się jeszcze bardziej wiarygodna, gdyż firmę doceniła niezależna kapituła samorządowa.

Lastrico jest tez kilkakrotnym laureatem nagrody Fair Play, przyznawanej przez Krajową Izbę Gospo-darczą w różnych kategoriach. Ostatnio firma zdoby-ła Brązowy Laur 2007. KIG premiuje nagrodami Fair Play takie firmy, w których przestrzegane są reguły uczciwego i etycznego zarządzania. Oceniana jest m.in. terminowość wypłat pracowniczych, przyjazna obsługa klienta, brak zaległości płatniczych wobec urzędów i instytucji państwowych, czyli to wszystko co się składa na obraz solidnej i rzetelnej firmy.

Powstaje nowy zakładZ roku na rok Lastrico stara się doskonalić

i uszlachetniać produkowane elementy kamienne, podnosząc jakość obróbki. I temu właśnie służy za-kup nowych maszyn . - Ostatnio zakupiliśmy wielo-czynnościową maszynę kamieniarską, która wyko-nuje wyroby o jakości światowej. - informuje Ziętek. - W marcu pojawi się w warsztacie kolejna maszyna. Staramy się być na czasie z nowymi technologiami by nadążyć za postępem, który jest na Zachodzie.

W związku z brakiem fachowców na rynku, La-strico kupuje nowoczesne maszyny, które wymagają do obsługi mniej, ale za to bardziej wykształconych pracowników. Dzięki takim inwestycjom wzrasta eksport do krajów unijnych. Dziś eksport stanowi już 50-60 proc. produkcji. W 2008 roku Lastrico wyeks-portuje jeszcze większą część swojej produkcji.

Do najbliższych planów Lastrico należy budowa od podstaw nowego zakładu na terenie aktualnej sie-dziby firmy w Jasienicy. W ub. roku cały teren został kupiony przez Ziętka na własność. Złoży się nań hala produkcyjna, budynek socjalny i budynek biurowy, które w pełni odpowiadać będą unijnym standar-dom. - W związku z rozwojem naszej produkcji, takim swoistym boomem, brakuje w warsztacie miejsca na postawienie nowych maszyn - opowiada właściciel Lastrico. - Budowę rozpoczynamy w bieżącym roku. W 2008 r. oddamy do użytku halę produkcyjną i suw-nicę. Złożymy wniosek o dofinansowanie ze środków unijnych. Liczę w tej sprawie na wsparcie władz sa-morządowych powiatu i województwa.

Pamiętajmy o korzeniachPrzypomnijmy, że Lastrico jest firmą rodzinną

którą w 1969 roku założył ojciec Jana, Kazimierz Ziętek. Aktualny właściciel przejął zakład w 1986 r. Teraz do pracy w zakładzie wdraża się córka Karoli-na. - Taka pokoleniowość umacnia zakład i wzorem firm włoskich lub hiszpańskich buduje mocne korze-nie - uważa Jan Ziętek. - Jest to doskonałą gwarancją, że ten zakład ostanie się i długo będzie prosperował.

Jan Ziętek, właściciel Zakładu Kamieniarskiego

Lastrico z Polic

Z Polic na europejskie kuchnie Prezentacje 2008

pr

om

oc

ja

Zakład Kamieniarski

Jan Ziętekul Jasienicka 23

72-015 Police 3tel. (+48-91) 424 13 54 ,

424 13 55 , 424 13 56fax (+48-91) 31 76 546tel. kom. 0-601 79 69 43

e-mail: [email protected]

Page 25: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

25marzec 2008 ���������������������

Page 26: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

26

fe

li

et

on

Co z tymi finansami?Rozważania na czasie

Prof. zw. dr hab. Stanisław Flej-terski, wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego i Zachodniopomor-skiej Szkoły Biznesu. Specjalizuje się w problematyce finansów ibankowości. Pełni funkcję członka Kapituły Stowarzyszenia Business Club. Jest członkiem Komitetu Nauk Ekonomicznych oraz Komitetu Nauk o Finansach PAN.

Żyjemy w ciekawych, ale i niespokojnych czasach… Nie-pewność, ryzyko, strach… Cze-go się boją Polacy?

Według przeprowadzonych pod koniec stycznia badań do głównych czternastu polskich lęków należą kolejno: choroby, załamanie polskiej gospodarki, wojny, bieda w rodzinie, ocieple-nie klimatu, światowy kryzys go-spodarczy, samotność, ataki terro-rystyczne, starość, śmierć, utrata sensu życia, piekło, rozpad rodzi-ny, utrata pracy. Na miejscu dru-gim znalazło się więc załamanie polskiej gospodarki, a na szóstym

- światowy kryzys gospodarczy… Ostatnie tygodnie dostarczy-

ły światu finansów wielu emocji.Początek 2008 roku był nadzwy-czajny. W mediach nieprzypadko-wo pojawiły się następujące tytu-ły: „W świecie finansów nastąpiłdramatyczny spadek wzajemnego zaufania”, „Horror z happy en-

dem…”, „Krach z jasnego nie-ba - gospodarka wciąż się kręci, a giełda leci w przepaść. Kończy się czas prosperity czy szwankuje barometr”, „Zapaść na giełdach”,

„Nadciąga widmo krachu”, „Kiedy choruje Ameryka, reszta świata też zaczyna chorować”, „Świa-tową gospodarkę czeka pewny krach”, „Największa burza od II wojny światowej”, „Gigantycz-ne straty bankowych potentatów mogą pociągnąć w dół całą świa-tową gospodarkę”, Na horyzoncie gromadzą się czarne chmury”,

„Citigroup mógł stracić miliardy z powodu kryzysu na rynku hipo-tecznym”, „Giełdy niepokoją się o wyniki amerykańskich banków”,

„Polowanie na czarownice w świe-cie finansów”, „Trwa szukaniewinnego obecnego światowego kryzysu”, „Kto jest winien wybu-chu kryzysu finansowego”, „Re-cesja u bram”, „Światowa deko-niunktura dotknie także Polskę”,

„A może taka jest po prostu natura gospodarki rynkowej, że od cza-su do czasu popada w kłopoty?”. Lata tłuste, lata chude, hossa, bes-sa, nieregularna sinusoida…

Pod koniec stycznia świat finansów został zaszokowanyjeszcze jednym wydarzeniem. Wielki francuski bank Société Générale, padł ofiarą największejdefraudacji w historii światowej bankowości, tracąc miliardy euro i reputację wskutek ryzykownych transakcji prowadzonych przez jednego z maklerów. Niektórzy komentatorzy określili to jako przekręt stulecia, choć w istocie XXI wiek dopiero się zaczął… Wszystko jeszcze przed nami…

PS. Co z tego wynika dla Pol-ski i dla Polaków? Dla przedsię-biorców, inwestorów, drobnych ciułaczy, kredytobiorców, banków i innych instytucji finansowychz towarzystwami funduszy inwe-stycyjnych włącznie… To jest bez wątpienia kolejna lekcja pokory. We współczesnych finansach wie-dzy, wyobraźni i ostrożności nigdy za wiele.

Stanisław Flejterski

marzec 2008

Page 27: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

27

Od czasu, gdy dla wielu (co jest oczywistą oczywistością) stałem się wybitnym publicystą, analitykiem politycznym świa-ta biznesu, w moim mniemaniu przysługują mi większe stawki za felieton redakcyjny. Zwróci-łem się w tej sprawie do Naczel-nego, który jednak oświadczył, że mi nie da - bo region się słabo rozwija i reklamodawców nie przybywa. Pozostaje mi tylko sa-tysfakcja moralna w postaci prze-prowadzania wywiadu ze mną przeze mnie. Z tego względu, że płacą mi od „wiersza” zastosuję wybieg maksymalizujący ilość wierszy… i tak wyjdę na swoje. Aha, będę się do siebie zwracał, jeśli Państwo pozwolicie, per ty.

- Powiedz mi, co można pry-watyzować?

Ja: - Wszystko.- No nie?Ja: - Tak.

- Szpitale?Ja: - Tak.

- No nie?Ja: - A jednak.

- Czy państwo ma sobie w nich zostawić udziały?Ja: - Po co?

- Nie wiem. Czy prywatyzować szkoły też?Ja: - Szybko i to bardzo.

- A uniwersytety?Ja: - Uczelnie w pierwszej kolej-ności.

- Ale bez US?Ja: - Jeśli ktoś kupi, to czemu nie?

- Czemu odpowiadasz pytaniem na pytanie?

Ja: - A czemu nie?- A celników?Ja: - Też prywatyzować i pobor-ców podatkowych też.

- A komu sprzedać szpitale?Ja: - Dobre pytanie. Ojcu Tade-uszowi Rydzykowi za symbolicz-ną złotówkę z dopłatą do ogrze-wania termalnego i dać na nowe technologie medyczne.

- A Stocznię Szczecińską?Ja: - Starą czy nową? Zresztą nie-ważne. Obie zaorać.

- Dziękuję za rozmowę.Ja: - Nie ma za co.

Wojciech Olejniczak

Wywiad ze mnąNa przekór

Dr hab. Wojciech Olejniczak,informatyk, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu, profesor Politechniki Szczecińskiej

fe

li

et

on

marzec 2008��

��������

�������������������

�������������������������������������

Ostatnim razem pojecha-łem ostro. No cóż, odwaga zno-wu staniała. Wyjaśniłem mia-nowicie (jako wybitny analityk z własnego powołania), że przy-czyną klęski PiS-u była za słona zupa. Nie powiedziałem wszyst-kiego - zabrakło w niej pieprzu, bowiem spindoktorzy PiS-u, zie-jąc nieświeżym oddechem sło-wotoku, dawali pieprzne kawałki w tzw. Telewizji Publicznej. Czyli wyszło, że przyczyną klęski PiS-u było za dużo soli, a za mało pie-przu. Prawda, że błyskotliwa ana-liza? Nie musicie odpowiadać - to pytanie retoryczne!

Aktualnie sytuacja jest bar-dziej skomplikowana i nie da się jej już objaśnić w katego-riach kulinarnych. Nasze społe-czeństwo w większości nie chce

zmian (na lepsze). To wymaga-łoby wszak wysiłku. Zbiór ocze-kiwań większości społeczeństwa jest zbiorem sprzeczności o rodo-wodzie komunistycznego mira-żu. Mają rację tuzy tzw. prawicy (Kurski i Nowina-Konopczyna) w swojej pogardliwej ocenie mas ludowych miast i wsi. Nie przyto-czę Ich znanych sformułowań, aby nie dawać im satysfakcji. Wystar-czy, że wymieniam Ich z nazwiska i dużej litery.

Podtrzymywaniem obecne-go stanu rzeczy, wynikającego z faktu powolnej śmierci komuny, są zainteresowane dwie siły: kryp-tokomuniści i neokomuniści. Kryp-to- wywodzą się w linii prostej od Marksa, Engelsa, Lenina, Stalina, Trockiego (tfu), Bieruta, Gomuł-ki… i … Neo- mają niby świeży

rodowód, nazywając się tzw. pra-wicą, a w istocie, we frazeologii, w metodach to komuchy bez ide-ologii, jednak z właściwą żarli-wością rewolucyjną. Te dwie si-ły robią ludziom wodę z mózgu, chcą utrzymać w istocie ciemno-tę i objąć pełnię władzy na 25 lat (jak to już wspomniałem). Cieka-we, czy dojdzie do koalicji krypto i neo. Historia dowodzi, że „niby” przeciwności się przyciągają - to już było. Gdzie, kto i kiedy? No właśnie.

Wojciech Olejniczak�����������������������������������������������������������������������������������������������������������������������

Page 28: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

28

Noszenie wody sitem Biznes bez iluzji

Dr hab. Aneta Zelek, profesor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie, prorektor ds. rozwoju, dyrektor generalny Centrum Rozwoju Biznesu ZPSB

Pierwsza połowa stycznia tego roku upłynęła pod znakiem kolejnej fali protestów w służbie zdrowia. W istocie, środowisko medyków wybrało bardzo dobry moment na zademonstrowanie swoich roszczeń, wszak to okres kontraktowania usług w NFZ. Dodatkowo, właśnie w styczniu mocy nabrały nowe unijne normy dotyczące czasu pracy lekarzy. Dobry czas na szantaż i postawie-nie twardych warunków.

O co znowu walczą? O to, o co zawsze walczyli - o większy strumień pieniądza na ubogą służ-bę zdrowia, o wynagrodzenia dla lekarzy o podwójnej lub potrójnej wartości średniego wynagrodzenia i co najważniejsze o zachowanie organizacyjnego status quo. Oka-zuje się bowiem, że lekarze chcą - co oczywiste i zrozumiałe - god-nych wynagrodzeń za swoją pracę, ale jednocześnie nie godzą się na reformowanie ułomnego systemu. Prowadzi to do tego, że my, pacjenci, oddamy większą część swoich za-

robków, w zamian zaś otrzymamy ten sam niedowład, ale za wyższą cenę. To jak noszenie wody sitem. W systemie ochrony zdrowia można utopić każdą sumę pieniędzy. Bez radykalnych posunięć nic to nie da.

Jakich zmian tutaj trzeba? Po pierwsze - choć to już banał - należy zmienić tryb myślenia! Nie istnieje bezpłatna usługa medyczna. Sektor ochrony zdrowia więc to rynek, jak każdy inny. (Notabene, to ciekawe, że nie domagamy się bezpłatnych dostaw pomidorów czy jaj, ale chcemy bezpłatnej ochrony zdro-wia i bezpłatnej edukacji). Skoro to rynek, to muszą obowiązywać tutaj prawa podaży i popytu. Szkoda tyl-ko, że po stronie popytu zafundowa-liśmy sobie monopol. Tak, NFZ jest jedynym podmiotem zakupującym usługi medyczne w sektorze pu-blicznym, więc jako taki nie stwarza realnych warunków gry rynkowej. Jak zdemonopolizować NFZ? To proste - prywatne ubezpieczalnie - i to nie jedna, ale wiele.

Po drugie, radykalnych zmian

formalno prawnych domagają się szpitale. Aktualny stan prawny po-woduje, że szpital nie może upaść. Przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego wprowadziłoby rygor prawny i tzw. zdolność upa-dłościową. W praktyce oznaczało-by to, że nieefektywne podmioty musiałyby upaść pozostawiając miejsce na rynku tym efektywnym, które potrafią realizować swoje sta-tutowe zadania taniej i sprawniej.

Po trzecie w końcu, skoro ochro-na zdrowia ma podlegać prawom rynku, to musi dojść do realnej wy-ceny usług (procedur medycznych). To akurat fakt dawno uświadomio-ny w środowisku medyków. Szko-da, że od lat nie udaje się dokonać fachowej kalkulacji i wyceny.

And last but not least, apeluję o zmianę mentalności środowisk lekarskich, ale również pacjentów. Nosimy wodę sitem. Trzeba przy-tkać dziurki, a nie dolewać wody!

Aneta Zelek

fe

li

et

on

marzec 2008

Page 29: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

StanisławGawłowski (40 lat) został se-kretarzem stanu w Ministerstwie Ś r o d o w i s k a . Z wykształcenia jest magistrem ekonomii. Dzia-

łalność społeczno-polityczną rozpo-czął w wieku 19 lat wstępując do Ru-chu Wolność i Pokój. W 1988 r. został członkiem Konfederacji Polski Nie-podległej. Rok później uczestniczył w założeniu Komitetu Obywatelskiego

„Solidarność” w Darłowie. W latach 90. był radnym w Darłowie, zastępcą burmistrza Darłowa i radnym sejmi-ku zachodniopomorskiego. W 2002 r. został zastępcą prezydenta miasta Koszalina - odpowiadał za sprawy związane m.in. z gospodarką komu-nalną, ochroną środowiska, sportem, i kulturą. Jest współorganizatorem powołania Krajowej Izby Gospodar-ki Odpadami działającej od 2004 r. W 2005 r. wystartował do Sejmu z listy PO i został posłem w okręgu koszalińskim. Sukces wyborczy po-wtórzył w ostatnich wyborach parla-mentarnych.

Maciej Trzeciak (34 lata) został podsekretarzem stanu w Minister-stwie Środowiska i głównym kon-serwatorem przyrody. Absolwent Akademii Rolniczej w Szczecinie i Politechniki Szczecińskiej. W 2002 r. uzyskał stopień doktora w zakresie biologii medycznej w Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie. Ukończył również wydział Zarzą-dzania Biznesem w Zachodniopo-morskiej Szkole Biznesu w Szczeci-nie. W latach 1998 – 2002 pracował w Zarządzie Wojewódzkim Ligi Ochrony Przyrody w Szczecinie na stanowisku specjalisty ds. ochrony przyrody i ekoturystyki. Od 2002 r. zasiadał w fotelu wojewódzkie-go konserwatora przyrody i z-cy dyrektora Wydziału Środowiska i Rolnictwa w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim.

Andrzej Dy-cha (29 lat) został podsekretarzem stanu w Minister-stwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jest absolwentem Un iwe r s y t e t u Sz c z e c i ń s k i e -

go, gdzie zaczynał od studio-wania fizyki i zastosowania in-

formatyki w fizyce. Następniestudiował na kierunku politologia i integracja europejska. Studiował też w latach 2002-2004 na uniwersytecie w Bordeaux we Francji prawo i nauki polityczne. Od września 2004 r. do stycznia 2006 r. pracował w Parlamen-cie Europejskim w Brukseli i w Stras-burgu jako asystent europosła Zdzi-sława Podkańskiego z PSL „Piast”, a następnie asystent grupy politycznej Unii na Rzecz Europy Narodów. Krót-ko, od lipca ub.r., był administratorem organów parlamentarnych, doradzał m.in. posłom europarlamentarnych komisji kultury i ochrony środowiska, delegacjom do spraw stosunków UE z Republiką Mołdowy oraz UE z Fe-

deracją Rosyjską. Juliusz Engel-

hardt (63 lata ) jest od 2 stycznia 2008 r. podse-kretarzem stanu w Ministerstwie Inf rast r uk tury, które powstało

z połączenia osobnych trzech resor-tów transportu, budownictwa i gospo-darki morskiej. Nauczyciel akademic-ki Wydziału Zarządzania i Ekonomiki Usług Uniwersytetu Szczecińskiego i wiceprzewodniczącym rady nadzor-czej PKP SA.Na początku kariery naukowej praco-wał na Politechnice Szczecińskiej, a od 1985 r. na US. Przez krótki okres był związany z Wyższą Szkołą Integracji Europejskiej (WSIE) w Szczecinie . Jest autorem bądź współautorem mo-nografii, podręczników akademickich,artykułów, referatów i ekspertyz. Brał udział w projektach badawczych po-święconych zarówno zagadnieniom kolejowego transportu towarowego, jak i pasażerskiego. W latach 1994-

-1996 zastępca dyrektora generalnego PKP. W latach 1996-1998 pracował w radzie PKP I kadencji jako ekspert ds. ekonomiczno-finansowych. Uczest-niczył w opracowywaniu projektów związanych z planami restrukturyza-

cji i prywatyzacji PKP .

W o j c i e c h Kuźmiński (36 lat) od 23 stycznia br. jest nowym prezesem Agen-cji Nierucho-mości Rolnych

w Warszawie. Po wyborach samorzą-dowych jesienią 2006 r., w których zabiegał o mandat radnego sejmiku

pe

rs

on

al

ia

Karuzela kadrowa

bez powodzenia, wraz ze zmianą za-rządu województwa został najpierw zastępcą dyrektora, a od kwietnia 2007 r. dyrektorem Wydziału Rolnic-twa i Ochrony Środowiska w Urzę-dzie Marszałkowskim Województwa Zachodniopomorskiego. W kadencji 2002-2006 radny powiatu pyrzyckie-go (był wiceprzewodniczącym rady). Jego związki z ANR datują się już na rok 1999, kiedy to został administra-torem pyrzyckim OT ANR w Szcze-cinie. Był nim do 2004 roku. Od lu-tego 1997 r. asystent, potem adiunkt w Katedrze Ekonometrii i Statystyki na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Szczecińskiego oraz wiceprezes ds. promocji i rozwoju Instytutu Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych w Szczecinie, za-łożonym przez prof. Józefa Hozera. Należy do Platformy Obywatelskiej. Jesienią zeszłego roku zabiegał o mandat posła z jej listy wyborczej.

AndrzejChmielewsk i (48 lat) nowy wicewojewoda zachod n iopo -morski. Pracę w Urzędzie Woje-wódzkim rozpo-czął w ostatnim

dniu 2007 r. Wcześniej Chmielew-ski był wicestarostą choszczeńskim i radnym powiatu choszczeńskiego. Przez dwie kadencje był także rad-nym Rady Miasta i Gminy Drawno.

W latach 80. pracował jako czło-nek zarządu Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Rzecku i kierow-nik filii spółdzielni w Kiełpinie. Wicewojewoda jest absolwentem Akademii Rolniczej w Szczecinie. Ukończył studia podyplomowe na Uniwersytecie Szczecińskim na kierunku prawo administracyjne i samorządowe. Jest prezesem Towa-rzystwa Przyjaciół Ziemi Drawień-skiej oraz prezesem powiatowych struktur PSL.

Bogdan Ko-siński (44 lata) po roku powró-cił na stanowi-sko dyrektora oddziału PZU SA w Szczecinie. Jest absolwentem

Akademii Ekonomicznej w Pozna-niu i Wyższej Szkoły Bankowości i Ubezpieczeń w Warszawie. Ukoń-czył także studia MBA w Zachod-niopomorskiej Szkole Biznesu. Od 1983 r. związany z PZU SA. Za-czynał jako agent ubezpieczeniowy, a następnie awansował w drabinie służbowej. Był m .in. dyrektorem ds. sprzedaży w oddziale PZU Życie SA w Szczecinie, zaś w latach 2003-

-2006 dyrektorem oddziału PZU SA w Szczecinie. Niespodziewanie od-wołany w 2006 r., powrócił po rocz-nej przerwie, w grudniu ub. roku na poprzednie stanowisko.

(mir), (masz)

Fot.

arch

iwum

Fo

t.: M

.Win

cone

k

Fot.:

M.W

inco

nek

Fot.:

M.W

inco

nek

Fot.

arch

iwum

Fot.

arch

iwum

29marzec 2008

Page 30: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

30

Naprawdę jaka(i) jesteś?Twarze biznesu

pe

rs

on

al

ia

Sylwia Gadomska-Kłodaś,dyrektor hotelu

Ibis Szczecin Centrum

Ryszard Siwiec,prezes zarządu, dyrektor

generalny Zakładów Chemicznych „POLICE” SA

Mój znak zodiakuSkorpion.Moje uniwersytety Uniwersytet Szczeciński Wydział Ekonomiczny, kierunek: Marketing i Zarządzanie.Moja ulubiona postaćHrabia Monte Christo: za tajemnicę, konsekwencję, bezkompromisowość.Co cenię u mężczyznyUmiejętność podejmowania trudnych decyzji, szarmanckość wobec kobiet.Co cenię u kobietyAmbicję, umiejętność łączenia kobiecego uroku z duszą business - woman, godzenia życia rodzinnego z budowaniem własnej kariery.Moja największa wadaSentymentalizm.Czego najbardziej nie lubięKłamstwa, chamstwa, braku szacunku do innych ludzi.Ulubione zajęcie po pracySpacer, taniec, kino, spotkania z przyjaciółmi, rozmowy z dziećmi.Czym zachwyciłam się ostatnioFilmami: Miłość w czasach zarazy i komedią Elling.O czym marzęO podróży z moją rodziną na Alaskę, którą kiedyś miałam okazję zobaczyć sama.

Mój znak zodiaku Panna.Moje uniwersytety Uniwersytet Szczeciński.Moja ulubiona postać Maria Skłodowska - Curie.Co cenię u mężczyzny Prawdomówność.Co cenię u kobietySzczerość.Moja największa wada Brak zalet.Czego najbardziej nie lubię Obłudy.Ulubione zajęcie po pracy Spędzanie czasu z rodziną. O czym marzę…

wysłuchali: (masz) i rk

Fot.

arch

iwum

Fot.

arch

iwum

marzec 2008

Page 31: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

31marzec 2008

Page 32: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

32 marzec 2008

Złoty Chmiel dla „Żuka”Wyróżnienie dla birofila

- W piwie lubię odkryć nowy smak - mówi Krzysztof „Żuk” Żurawski, szczeciński birofil,który pod koniec ub.r. dołączył do zaszczytnego grona kawalerów Złotego Chmiela. Wcześniej wyróżnienie to trafiło do rąk m.in. KazimierzaKutza, reżysera i senatora RP. „Złoty Chmiel” przyznawany jest przez Bractwo Piwne, ogól-nopolską organizację konsumentów piwa.

Krzysztof Żurawski swoją przygodę z piwem rozpoczął wiele lat temu w Ostrawie. Wtedy jed-nak nie rozsmakował się w nim do „szaleństwa”.

- Zachwyt przyszedł dopiero później - wspomi-na. Dziś kawaler Złotego Chmiela jest nie tylko znawcą szczecińskiej historii piwowarstwa, ale także współorganizatorem Międzynarodowej Giełdy Birofilów w Szczecinie.

- Birofil zajmuje się zbieraniem wszystkiego, codotyczy piwa, jego historii, produkcji i transportu

- wyjaśnia niewtajemniczonym Krzysztof Żurawski.W środowisku birofilów jest coś takiego jak lo-

kalny patriotyzm piwny. Nie trudno się zatem do-myślić, że browar Bosman jest dla szczecińskich znawców piwa ważnym miejscem. Nie mniej istotna jest historia browarnictwa. Wiek XIX był pod tym względem wyjątkowo dobry dla Pomo-rza. Nastąpił intensywny rozwój browarnictwa.

- Przed wojną mistrzem browarnictwa był Boh-risch. Od jego imienia nazwę nosił największy w Szczecinie browar. Obok niego były w mieście jeszcze dwa inne browary „Elysium” i „Berg-schloss” - wyjaśnia kawaler Złotego Chmiela.

Najcenniejszym zbiorem szczecińskiego biro-fila jest szyld reklamujący Elysium z lat 20. Bro-war ten mieścił się na Niebuszewie z tyłu dzisiej-szego Manhattanu. - Zostały po nim tylko piwnice

- wzdycha Żurawski. (bar)Krzysztof Żurawski, szczeciński

birofil, kuflem piwa uczcił dołączenie do zaszczytnego

grona kawalerów Złotego Chmiela. Na biesiadę zaprosił

przyjaciół.

mo

da

i

s

ty

l

Fot.

roba

s

Page 33: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Magia Novotelu

Szczeciński Novotel zaprosił swoich klientów i przyjaciół na spotkanie noworoczne. Impreza zorganizowana w połowie grudnia była okazją do prezentacji oferty na 2008 rok.

W kameralnej atmosferze, przy muzycznej opra-wie, którą zajął się zespół jazzowy Sylwii Kowal-czyk, gości przywitał dyrektor Novotelu Szczecin Krzysztof Arcyman.

Wśród gości pojawili się przedstawiciele szcze-cińskich firm (od ubezpieczeniowych po gastrono-mików), instytucji kultury i stali bywalcy Novotelu.

Szefowie hotelu wykorzystali grudniowy wie-czór, aby przedstawić gościom nowość w ofercie

- 16 odnowionych pokoi o podwyższonym stan-dardzie. Gość decydujący się na pobyt w jednym z nich ma do dyspozycji m.in. zestawy kosmetyków w łazience oraz szlafroki i kapcie czekające na łóż-ku. Dodatkowo obsługa w pokojach klasy biznes obejmuje ścielenie łóżek o godz. 19.

Tego wieczoru w Novotelu wystąpił zespół ta-neczny Flash - cztery dziewczyny najpierw zatań-czyły w kusych strojach asystentek świętego Miko-łaja, a następnie w jeszcze krótszych spódniczkach i gorsetach.

Publiczność nagrodziła brawami iluzjonistę, który w trakcie występu wyczarowywał to karty, to białe gołębie. Co prawda nie wyjął on królika z ka-pelusza, ale brak tej sztuczki rekompensował bufet z przekąskami.

Na stołach zagościły kojarzące się ze świętami dania rybne, ale również sery i sałatki. Szef hote-lowej kuchni Krzysztof Gorzyński zebrał świetne recenzje za wędzoną kaczkę, do której osobiście polecał gościom bułeczki pieczone w hotelowej kuchni i masło ziołowe również wyrabiane w No-votelu.

W nastrój nie tylko świąteczny, ale już nawet karnawałowy wprowadzała uczestników zabawy sprawna ekipa dbająca za barem o to, żeby szklanki gości nie były puste.

Jak na święta przystało, wszyscy goście wyszli tego wieczora z upominkami.

Tekst i fot : Sylwester Gracz

Światowe życie

Wśród gości pojawili się przedstawiciele szczecińskich firm, instytucji kultury i stali bywalcy Novotelu.

Dziewczyny z zespołu Flash zatańczyły w strojach asystentek świętego Mikołaja.

mo

da

i

s

ty

l

W kameralnej atmosferze zaśpiewała Sylwia Kowalczyk

33marzec 2008

Page 34: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,

Niekochani artyściKlub Rzemiosła Artystycznego

Zrzeszający prawie 50 twórców Klub Rzemio-sła Artystycznego to jeden z największych ośrod-ków tego typu w Polsce. Jego członkowie chcą pro-mować swoje prace i region. Aktualnie starają się o lokal w Szczecinie.

Do klubu należą uznani artyści zajmujący się m.in. metaloplastyką (Marian Preiss), pracami w szkle (Izabela Kołwzan), witrażami (Bożena i Robert Rodeccy), ceramiką (Dariusz Kos). Zrzeszeni są w nim artyści zajmujący się wystrojem wnętrz i sztu-katorstwem, którzy mają na koncie renowacje fasad szczecińskich kamienic i wnętrz. Mieszkanie, dom lub biuro pomogą wyposażyć artyści zajmujący się stolarstwem artystycznym, wykonujący meble na za-mówienie. W klubie działa również kominkarz oraz specjalistka od tworzenia wiklinowych mebli i ozdób ogrodowych, a nawet wykonawca powozów.

Prace członków klubu cieszyły się dużym zainte-resowaniem w Berlinie, Greifswaldzie, Stralsundzie i w Prenzlau oraz w Szwecji. W Szczecinie można je

było obejrzeć m. in. na Zamku Książąt Pomorskich.Pamiątka ze SzczecinaAktualnie próbkę ich prac oglądać można w wy-

remontowanej niedawno siedzibie Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości przy ul. Monte Cassino 32. Wy-stawa uświetniła jubileusz 30-lecia Klubu Rzemiosła Artystycznego.

Wrażenie robi już szyld informujący o ekspozycji znajdujący się na zewnątrz budynku fundacji. We-wnątrz, wśród kilkudziesięciu prac zobaczyć można m.in. wykonane ze skóry wizytowniki z logo regat The Tall Ships’ Races. Ich autorem jest Ludwik Bart-nicki, który wykonuje również ex-librisy i okoliczno-ściowe certyfikaty.

- Przedstawialiśmy je organizatorom regat, jednak nie zamówili ich u nas - tłumaczy autor. Rzemieślnicy z klubu są rozczarowani decyzją Biura Organizacji Regat, dotyczącą produkcji pamiątkowych „regato-wych” medali z metalu, szkła i drewna. Miasto zleciło bowiem ich wykonanie Mennicy Państwowej. - Spo-kojnie dalibyśmy sobie z tym radę i moglibyśmy wy-konać je taniej - zapewnia Marian Preiss, wiceprezes klubu, który na co dzień projektuje i wykonuje nie tylko metalowe ogrodzenia, balustrady i meble, ale także statuetki, w tym Bursztynowy Pierścień i Perły Biznesu.

Własna galeriaArtyści skupieni w klubie tworzą również pamiąt-

ki ze Szczecina i województwa.- W Szczecinie brakuje miejsca, w którym wojewo-

da, marszałek czy prezydent lub szefowie firm moglibyzaprezentować, zamówić prezenty dla swoich gości związane z regionem. U nas mogliby zamówić coś niepowtarzalnego - wyjaśnia Ludwik Bartnicki.

M.in. dlatego marzeniem rzemieślników jest wła-sny lokal w Szczecinie, w którym mogliby prezento-wać prace i gdzie stałą siedzibę miałby ich klub.

Obecnie ceny rynkowe są dla rzemieślników za wysokie, również Szczecińskie Centrum Renowacyj-ne nie przedstawiło im atrakcyjnej oferty.

- 100 zł za metr lokalu przy ul. Jagiellońskiej to dużo dla organizacji takiej jak nasza. Dla porównania, w Berlinie proponowano nam lokal na galerię w cen-trum miasta za 7 -10 euro za metr. To pokazuje różnicę w podejściu do spraw kultury - mówi Bartnicki.

Klub szuka też sponsora, który sfinansowałbydodruk wydanego w niewielkim nakładzie katalogu prac.

- Liczymy na zmianę stosunku do nas i zaintereso-wanie ze strony władz naszego miasta, aspirującego do stolicy kulturalnej Europy w roku 2016, bo prze-cież rzemiosło artystyczne było i jest czynnikiem kul-turotwórczym w Europie - mówi prezes klubu Ludwik Bartnicki.

SG

Medale wykonane przez Mariana Preissa.

Ludwik Bartnicki przy pracy witrażystów - państwa

Rodeckich

Dane do kontaktu:Klub Artystów Rzemieślników, Ludwik Bartnicki,

ul. Lompy 13, 71-699 Szczecin, tel. 0 693272255, [email protected]

mo

da

i

s

ty

l

34 marzec 2008

Page 35: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,
Page 36: -ACIEJ*ARMUSZ 4HE4ALL3HIPS o2ACES 0ER YIZNESUswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/marzec_ebook.pdf · ma rynku przewozowego i że wszyscy latają tylko z Berlina. Wielkie lotniska są imponujące,