53
OUIS ALTHUSSER Ideologie i aparaty ideologiczne państwa Ideologie i aparaty ideologiczne państwa. Wskazówki do badań, [w:] L. Althusser, Positions, Editions sociales, Paris 1976. Przekład: Andrzej Staroń. Louis Althusser * * * Musimy teraz wyjaśnić pewien problem, sygnalizowany we wcześniejszej analizie konieczności odnawiania środków produkcji, która jest niezbędnym warunkiem możliwości produkcji. Wówczas była to tylko - zrobiona niejako mimochodem – wzmianka. Rozważymy teraz problem jako taki. Nawet dziecko wie, mówił Marks, że o ile formacja społeczna nie reprodukuje warunków produkcji jednocześnie z produkcją, to nie przetrwa nawet roku [List do Kugelmanna z 11 lipca 1868 roku.]] Ostatecznym warunkiem produkcji jest zatem reprodukcja warunków produkcji. Może być ona „prosta”, to znaczy reprodukująca dokładnie warunki poprzedniej produkcji lub „rozszerzona”, to znaczy poszerzające je. Tą ostatnią na razie nie będziemy się zajmować. Czym jest zatem reprodukcja warunków produkcji? Wkraczamy tutaj w obszar - dzięki II tomowi „Kapitału” - bardzo bliski, a jednocześnie wyjątkowo nieznany. Uparte oczywistości (chodzi o ideologiczne oczywistości typu empirycznego) postrzegające prostą praktykę produkcyjną z punktu widzenia samej produkcji, to znaczy abstrahujące od procesu produkcji, stanowią tak zwartą całość z naszą potoczną „świadomością”, że jest nadzwyczaj trudno, by nie powiedzieć – prawie niemożliwe – wznieść siędo punktu widzenia reprodukcji. Jednak poza tym punktem widzenia, wszystko pozostaje abstrakcyjne

Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Luis Althusser, Aparaty Ideologiczne Panstwa, objasnienia i komentarze autora

Citation preview

Page 1: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

O U I S A L T H U S S E R

Ideologie i aparaty ideologiczne państwaIdeologie i aparaty ideologiczne państwa. Wskazówki do badań, [w:] L. Althusser, Positions,

Editions sociales, Paris 1976. Przekład: Andrzej Staroń.

Louis Althusser

* * *

Musimy teraz wyjaśnić pewien problem, sygnalizowany we wcześniejszej analizie

konieczności odnawiania środków produkcji, która jest niezbędnym warunkiem możliwości

produkcji. Wówczas była to tylko - zrobiona niejako mimochodem – wzmianka. Rozważymy

teraz problem jako taki.

Nawet dziecko wie, mówił Marks, że o ile formacja społeczna nie reprodukuje warunków

produkcji jednocześnie z produkcją, to nie przetrwa nawet roku [List do Kugelmanna z 11

lipca 1868 roku.]] Ostatecznym warunkiem produkcji jest zatem reprodukcja warunków

produkcji. Może być ona „prosta”, to znaczy reprodukująca dokładnie warunki poprzedniej

produkcji lub „rozszerzona”, to znaczy poszerzające je. Tą ostatnią na razie nie będziemy się

zajmować.

Czym jest zatem reprodukcja warunków produkcji?

Wkraczamy tutaj w obszar - dzięki II tomowi „Kapitału” - bardzo bliski, a jednocześnie

wyjątkowo nieznany. Uparte oczywistości (chodzi o ideologiczne oczywistości typu

empirycznego) postrzegające prostą praktykę produkcyjną z punktu widzenia samej

produkcji, to znaczy abstrahujące od procesu produkcji, stanowią tak zwartą całość z naszą

potoczną „świadomością”, że jest nadzwyczaj trudno, by nie powiedzieć – prawie

niemożliwe – wznieść siędo punktu widzenia reprodukcji. Jednak poza tym punktem

widzenia, wszystko pozostaje abstrakcyjne (czy nawet: zdeformowane) - nawet na poziomie

produkcji, a tym bardziej na poziomie zwykłej praktyki.

Page 2: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Spróbujmy w sposób metodyczny zbadać te problemy.

Aby uprościć nasz wykład: jeżeli przyjmiemy, że cała formacja społeczna zależy od

panującego sposobu produkcji, to możemy stwierdzić, że proces produkcji uruchamia siły

wytwórcze istniejące w i pod określonymi stosunkami produkcji. Wynika z tego, że każda

formacja społeczna, aby istnieć, musi - w tym samym czasie, kiedy produkuje i żeby móc

produkować – reprodukować swoje warunki produkcji.

A zatem formacja społeczna powinna reprodukować:

1. siły wytwórcze;

2. istniejące stosunki produkcji.

Reprodukcja środków produkcji

Obecnie wszyscy (także burżuazyjni ekonomiści pracujący w finansach narodowych czy też

współcześni „teoretycy makro ekonomiści”), zgadzają się z tym, co Marks przekonywująco

pokazał w drugim tomie „Kapitału”: a mianowicie, że produkcja jest niemożliwa bez

zapewnienia materialnych warunków produkcji, to znaczy reprodukcji środków produkcji.

Każdy pierwszy lepszy ekonomista, który nie różni się w tym od pierwszego lepszego

kapitalisty, doskonale wie, że każdego roku trzeba przewidzieć, czym zastąpić to, co się

wyczerpuje lub zużywa w procesie produkcji: surowce, środki trwałe (budynki), narzędzia

produkcji (maszyny), itd. Możemy przeto stwierdzić, że pierwszy lepszy ekonomista =

pierwszy lepszy kapitalista wyrażają wzajem punkt widzenia przedsiębiorstwa, zadowalając

się po prostu komentowaniem terminów rachunkowej praktyki finansowej przedsiębiorstwa.

Jednak dzięki geniuszowi Quesnay’a, który pierwszy postawił ten „rzucający się w oczy”

problem, i dzięki geniuszowi Marksa, który problem ten rozwiązał, wiemy, że - na poziomie

przedsiębiorstwa - nie można analizować reprodukcji materialnych warunków produkcji,

ponieważ nie istnieje ona tutaj w swych realnych warunkach. To, co dokonuje się na

poziomie przedsiębiorstwa jest efektem, który nadaje reprodukcji walor konieczności, ale

absolutnie nie pozwala na zrozumienie jej warunków i mechanizmów.

Page 3: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Wystarczy krótka chwila refleksji, aby się o tym przekonać. Pan X..., kapitalista,

produkujący w swojej przędzalni wełniane tkaniny, musi „reprodukować” surowce,

maszyny, itp. Ale nie on produkuje dla swojej produkcji, lecz inni kapitaliści: wielki

australijski hodowca owiec MY, wielki producent maszyn MZ.... itd., którzy – aby wytwarzać

produkty warunkujące reprodukcję warunków produkcji MX... – sami muszą reprodukować

warunki swej własnej produkcji, i tak w nieskończoność. A to wszystko w takich

proporcjach, żeby na rynku narodowym, o ile nie dzieje się to na rynku światowym, popyt na

środki produkcji (służące do reprodukcji) był zaspokajany przez podaż.

Aby zrozumieć ten mechanizm, stanowiący swego rodzaju kłębek „niekończącej się nici”,

należy prześledzić tok „globalnego” myślenia Marksa, a w szczególności zbadać - w II i III

księdze „Kapitału” - stosunki cyrkulacji kapitału między Działem I (produkcja środków

produkcji) a Działem II (produkcja środków konsumpcji) oraz realizację wartości

dodatkowej. Nie będziemy analizować tego zagadnienia. Wystarczy nam, że wspomnieliśmy

o istnieniu konieczności reprodukcji materialnych warunków produkcji.

Reprodukcja siły roboczej

Mówiliśmy o reprodukcji środków produkcji, ale nie wspomnieliśmy o reprodukcji sił

wytwórczych. Pominęliśmy więc milczeniem reprodukcję tego, co odróżnia siły wytwórcze

środków produkcji, a mianowicie reprodukcję siły roboczej. Jeżeli obserwacja tego, co dzieje

się w przedsiębiorstwie, a w szczególności zbadanie finansowo – buchalteryjnej praktyki

przewidywań amortyzacyjno - inwestycyjnych może nam dać przybliżoną ideę istnienia

materialnego procesu reprodukcji, to teraz wkraczamy w dziedzinę, w której obserwacja

tego, co dzieje się w przedsiębiorstwie, jest – o ile nie całkowicie - to przynajmniej prawie

niemożliwa. Przyczyna tego jest następująca: reprodukcja siły roboczej w istocie zachodzi

poza przedsiębiorstwem.

Jak jest zapewniana reprodukcja siły roboczej?

Jest ona zapewniana przez dostarczanie sile roboczej materialnych środków jej reprodukcji,

to znaczy przez płacę. Płaca figuruje w rachunkowości każdego przedsiębiorstwa, ale jako

„capitale main-d’oeuvre” [1] , a nie jako materialny warunek reprodukcji siły roboczej.

Page 4: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Tymczasem tak to „działa”, ponieważ płaca przedstawia tylko część wartości wytworzonej

poprzez wydatkowanie siły roboczej, niezbędnej do jej reprodukcji. Przez niezbędne dla

odnowienia najemnej siły roboczej rozumiemy: mieszkanie, ubranie, wyżywienie. Krótko

mówiąc to wszystko, co pozwoli jutro – każdego jutra danego przez boga – stawić się u bram

przedsiębiorstwa. Dodajmy jeszcze: wartości niezbędnej do wychowania i wykształcenia

dzieci, w których proletariusz reprodukuje się (w x egzemplarzach: x może być równe 1, 2

itd.) jako siła robocza.

Przypomnijmy, że owa ilość wartości, to znaczy płaca niezbędna do reprodukcji siły

roboczej, określana jest nie tylko przez potrzeby SMIG [2] „biologicznego”, ale przez

potrzeby minimum historycznego (Marks podkreślał: robotnicy angielscy potrzebują piwa,

robotnicy francuscy muszą mieć wino) – a więc tego, co historycznie zmienne.

Zauważmy także, że to minimum jest dwojako historyczne, poprzez to, że nie jest określone

przez historyczne potrzeby klasy robotniczej „przyznane” jej przez klasę kapitalistyczną, ale

poprzez potrzeby historyczne narzucone przez walkę klasy proletariackiej (podwójną walkę

klasową: przeciw zwiększaniu czasu pracy i przeciw obniżaniu płac).

Jednak zapewnienie sile roboczej materialnych warunków jej reprodukcji nie wystarczy, aby

się reprodukowała jako siła robocza. Mówiliśmy, że będąca do dyspozycji siła robocza

powinna być „kompetentna”, to znaczy zdolna do wykonania wszelkich operacji w złożonym

systemie procesu produkcji. Rozwój sił wytwórczych i historycznie istotny/właściwy typ ich

jedności w danej chwili powodują, że siła robocza powinna być (różnorodnie)

wykwalifikowana, a więc reprodukowana jako taka. Wykwalifikowana różnorodnie, to

znaczy według wymogów społeczno-technicznego podziału pracy, jego różnych „stanowisk”

i „zatrudnień”.

Jak zatem w ustroju kapitalistycznym jest zapewniana owa reprodukcja (różnorodnych)

kwalifikacji siły roboczej? W odróżnieniu od tego, co działo się w niewolniczych i feudalnych

formacjach społecznych, reprodukcja kwalifikowanej siły roboczej (chodzi tutaj o pewną

tendencję), nie zachodzi już „w ogniu pracy” (uczenie się w samym procesie produkcji), lecz

w coraz większym stopniu poza produkcją: przez kapitalistyczny system szkolnictwa oraz

inne instancje i instytucje.

Page 5: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Czego uczy się w Szkole? Nauki mogą być mniej lub bardziej zaawansowane, ale przede

wszystkim uczy się czytania, pisania, liczenia, a zatem pewnych technik oraz kilku

dodatkowych przedmiotów, łącznie z elementami (które mogą być rudymentarne albo –

przeciwnie – pogłębione) „kultury naukowej” lub „literackiej”, bezpośrednio użytecznymi na

różnych stanowiskach w produkcji (jeden rodzaj wykształcenia dla robotników, drugi dla

techników, trzeci dla inżynierów, ostatni wreszcie dla kadr najwyższych, itd.). A więc uczy

się „umiejętności”.

Niejako mimochodem, przy okazji nauczania technik i przekazywania wiadomości, nabywa

się w Szkole znajomości „reguł” dobrych obyczajów, to znaczy konwenansów, które powinny

być przestrzegane – z uwagi na „przeznaczenie” na określone stanowisko – przez wszystkich

agentów podziału pracy. Chodzi tutaj o reguły moralności, świadomość obywatelską i

zawodową, to znaczy, mówiąc jaśniej, o reguły respektowania społeczno – technicznego

podziału pracy, a w rezultacie reguły porządku ustanowionego przez panowanie klasowe.

Uczy się także „dobrze mówić po francusku”, dobrze „pisać”, co znaczy, w istocie, (dla

przyszłych kapitalistów i ich służących) „komenderować”, a więc (rozwiązanie idealne)

„dobrze mówić” do robotników, etc.

Wyrażając to w języku bardziej naukowym powiemy, że reprodukcja siły roboczej wymaga

nie tylko reprodukcji jej kwalifikacji, ale zarazem reprodukcji jej podporządkowania się

regułom istniejącego porządku, to znaczy reprodukcji podporządkowania panującej

ideologii, jeżeli chodzi o robotników i reprodukcji zdolności właściwego posługiwania się

ideologią, w przypadku agentów wyzysku i represji, aby także „poprzez słowo” mogli

zabezpieczyć dominację klasy panującej.

Inaczej mówiąc, Szkoła (także inne instytucje Państwa, jak Kościół albo inne aparaty, jak

Armia) uczy „umiejętności”, lecz w formach, które zapewniają podporządkowanie się

panującej ideologii, czy panowanie jej „praktyki”. Wszyscy agenci produkcji, wyzysku i

represji, nie wspominając o „zawodowych ideologach” (Marks), powinni być z tego lub

innego powodu „przesiąknięci” tą ideologią, aby „świadomie” wypełniać swe zadanie – bądź

wyzyskiwanych (proletariuszy), bądź wyzyskujących (kapitalistów), bądź pomocników

wyzyskiwaczy (kadry), bądź wielkich kapłanów panującej ideologii (jej „funkcjonariuszy”),

itp.

Page 6: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Reprodukcja siły roboczej ujawnia więc, jako warunek sine qua non, nie tylko reprodukcję

„kwalifikacji”, ale także reprodukcję podporządkowania się panującej ideologii albo jej

„praktyce” z taką precyzją, że nie wystarcza powiedzieć: „nie tylko, ale także”, ponieważ

pokazuje, że w formach i pod formami ujarzmienia ideologicznego zapewniona jest

reprodukcja kwalifikacji siły roboczej.

Dzięki temu rozpoznajemy faktyczną obecność nowej rzeczywistości: ideologii.

Przedstawimy tutaj dwie uwagi.

Pierwszą w celu podsumowania naszej dotychczasowej analizy reprodukcji.

Do tej chwili pobieżnie przestudiowaliśmy formy reprodukcji sił wytwórczych, to znaczy

środków produkcji z jednej strony, z drugiej zaś siły roboczej.

Ale nie poruszyliśmy jeszcze kwestii reprodukcji stosunków produkcji. A przecież

zagadnienie to jest jednym z węzłowych zagadnień marksistowskiej teorii sposobu

produkcji. Przemilczenie go jest zaniedbaniem teoretycznym, a nawet gorzej – poważnym

błędem politycznym.

Musimy zatem o tym mówić, ale najpierw musimy mieć do tego odpowiednie środki, co z

kolei wymaga dokonania ponownie wielkiego zwrotu.

Druga uwaga dotyczy tego, że aby dokonać tego wielkiego zwrotu, musimy ponownie

postawić nasze stare pytanie: co to jest społeczeństwo?

BAZA I NADBUDOWA

Pokazaliśmy [3] już rewolucyjny charakter marksistowskiej koncepcji „całości społecznej” i

to, co odróżnia ją od „totalności” heglowskiej. Powiedzieliśmy (teza ta powtarza tylko znane

twierdzenia materializmu historycznego), że Marks ujmował strukturę całości społecznej

jako ukonstytuowaną przez „poziomy” lub „instancje” wyszczególniane przez specyficzne

określenia:infrastruktura lub baza ekonomiczna („jedność” sił wytwórczych i stosunków

produkcji) oraz nadbudowa, która zawiera dwa „poziomy” lub „instancje”: prawno –

polityczną (prawo i państwo) i ideologiczną (różne ideologie, religijne, moralne, prawne,

polityczne, itp.)

Ujęcie takie, niezależnie od korzyści teoretyczno – pedagogicznych (widać tutaj różnicę,

dzielącą Marksa od Hegla), przynosi wielką korzyść teoretyczną: pozwala zapisać w

Page 7: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

teoretycznym układzie swych istotnych pojęć to, co nazwaliśmy wzajemnym wskaźnikiem

skuteczności [indice d’efficacite respectif]. Co przez to rozumiemy?

Każdy może się łatwo przekonać, że takie ujęcie struktury całości społecznej, potraktowanie

jej jako budowli składającej się z bazy (infrastruktury), na której wznoszą się dwa „piętra”

nadbudowy, jest metaforą, a ściślej metaforą przestrzenną: topiczną. [4] Jak każda

metafora, tak i ta coś sugeruje, wskazuje na pewną rzecz. Co? Otóż z pewnością to, że

piętra wyższe nie mogłyby „się trzymać” (w powietrzu) same, gdyby nie spoczywały właśnie

na swej bazie.

Celem metafory budowli jest przede wszystkim przedstawienie „określenia w ostatniej

instancji” przez bazę ekonomiczną. Metafora przestrzenna uznaje bazę za wskaźnik

skuteczności, znany pod sławnymi terminami: determinuje w ostatniej instancji to, co się

dzieje na „piętrach” (nadbudowy) poprzez to, co dzieje się w bazie ekonomicznej.

Wychodząc od tego wskaźnika skuteczności „ostatniej instancji”, „piętra” nadbudowy

znajdują się oczywiście pod wpływem różnych wskaźników skuteczności. Jakiego rodzaju

wskaźników?

Powiedzieć można, że piętra nadbudowy nie są determinującymi w ostatniej instancji, ale że

są determinowane przez skuteczność bazy; że są determinującymi na swój (jeszcze nie

określony) sposób, o tyle tylko, o ile są determinowane przez bazę.

Ich wskaźnik skuteczności (lub determinowania) jako określony przez determinowanie w

ostatniej instancji bazy jest, w tradycji marksistowskiej, rozumiany w dwóch formach: 1)

„względnej autonomii” nadbudowy w stosunku do bazy; 2) „zwrotnego działania”

nadbudowy na bazę.

Możemy zatem powiedzieć, że olbrzymia teoretyczna wyższość topiki marksistowskiej, w

więc przestrzennej metafory budowli (baza i nadbudowa) polega zarazem na tym, że po raz

pierwszy pozwala zobaczyć, iż zagadnienia determinacji (czy wskaźnika skuteczności) mają

kapitalne znaczenie; że pozwala zobaczyć, iż istnieje baza, determinująca w ostatniej

instancji całą budowlę; i, w konsekwencji, zobowiązuje do postawienia teoretycznego

problemu „pochodnego” typu skuteczności właściwego nadbudowie, to znaczy zobowiązuje

do przemyślenia, co tradycja marksistowska rozumie pod terminami związanymi ze

względną autonomią nadbudowy oraz zwrotnego oddziaływania nadbudowy na bazę.

Page 8: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Największą niedogodnością takiego ujęcia struktury całości społecznej w przestrzennej

metaforze budowli, jest oczywiście to, że pozostaje ono metaforyczne: to znaczy

pozostajeopisowe.

Dlatego też wydaje się nam pożądane i możliwe przedstawienie tych rzeczy inaczej. Oby nas

dobrze zrozumiano: wcale nie odrzucamy klasycznej metafory, ale to ona sama obliguje nas

do jej przekroczenia. I nie przekraczamy jej, aby odrzucić ją w diabły. Chcielibyśmy po

prostu przemyśleć to, o czym mówi w swej opisowej postaci.

Uważamy, że jest możliwe i konieczne - wychodząc od reprodukcji - zastanowienie się nad

tym, co charakteryzuje istotę egzystencji i naturę nadbudowy. Wystarczy przyjąć

reprodukcję za punkt wyjścia, aby wyjaśniły się liczne kwestie, na których istnienie

wskazywała przestrzenna metafora budowli, nie dając jednakże pojęciowej odpowiedzi.

Naszą podstawowa teza brzmi: postawienie tych kwestii (a więc i odpowiedź na nie) jest

możliwetylko z punktu widzenia reprodukcji.

Z tego punktu widzenia przeanalizujemy pokrótce Prawo, Państwo i ideologię. Pokażemy

zarazem, jak to wygląda z punktu widzenia praktyki i produkcji z jednej strony, a z drugiej z

punktu widzenia reprodukcji.

...........................................................................................................................

PAŃSTWO

Tradycja marksistowska jest jednomyślna: począwszy od Manifestu Komunistycznego i 18

Brumaire’a (i we wszystkich późniejszych klasycznych tekstach, przede wszystkim Marksa o

Komunie Paryskiej i Lenina Państwie i rewolucji) państwo jest jednoznacznie ujmowane jako

aparat represyjny. Państwo jest „machiną” represji, która pozwala klasom panującym (w

XIX wieku klasie burżuazji i „klasie” wielkich posiadaczy ziemskich) zapewnić sobie

panowanie nad klasą robotniczą w celu podporządkowania jej procesowi wymuszania

wartości dodatkowej (to znaczy wyzyskowi kapitalistycznemu).

Zatem Państwo jest przede wszystkim tym, co klasycy marksizmu nazwali aparatem

państwowym. Pod tym terminem rozumie się: nie tylko wyspecjalizowany aparat (w wąskim

znaczeniu), którego istnienie i konieczność poznajemy począwszy od wymogów praktyki

prawniczej, a mianowicie policji, sądów, więzień; ale także armię, która (proletariat opłacił

to doświadczenie własną krwią) bezpośrednio interweniuje jako siła represyjna, zjawiająca

Page 9: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

się w ostatniej instancji, kiedy policja i jej wyspecjalizowane siły pomocnicze są „nie dają

sobie rady”; ponadto szefa Państwa, rząd i administrację.

Przedstawiona w tej formie marksistowsko – leninowska „teoria” Państwa mówi o rzeczach

najistotniejszych i jest kwestią chwili uświadomienie sobie, że taka właśnie jest jego istota.

Aparat Państwowy, który definiuje Państwo jako „służące klasom panującym” w walce

klasowej prowadzonej przeciwko proletariatowi przez burżuazję i jej sojuszników

wykonawczą i interwencyjną siłę represyjną, jest po prostu Państwem, określa bezpośrednio

jego podstawową „funkcję”.

Od teorii opisowej do teorii tout court

Tutaj jeszcze, jak mówiliśmy odnośnie metafory budowli (baza i nadbudowa), takie

przedstawienie natury Państwa pozostaje w części opisowe.

Ponieważ będziemy mieli często okazję posługiwania się tym przymiotnikiem (opisowy),

konieczne jest - żeby uniknąć wszelkich dwuznaczności - słowo wyjaśnienia.

Kiedy mówimy – mówiąc o metaforze budowli albo o marksistowskiej „teorii” Państwa – że

są to koncepcje lub przedstawienia opisujące określony przedmiot, to nie mamy żadnej

ukrytej myśli krytycznej. Przeciwnie, uważamy, że wielkie odkrycia naukowe nie mogą

uniknąć etapu, który określamy mianem „teorii” opisowej. Etap ten stanowi pierwszą fazę

wszelkiej teorii – przynajmniej w dziedzinie nas zajmującej (nauce o formacjach

społecznych). Zresztą – w naszym rozumieniu – można tę fazę traktować jako fazę

przejściową, konieczną w rozwoju teorii. Chociaż faza ta ma charakter przejściowy,

zapisujemy ją w naszym wyrażeniu „teoria opisowa”, ukazując w połączeniu używanych

terminów, pewien rodzaj „sprzeczności”. W istocie, połączone - termin teoria i przymiotnik

„opisowy”, „kłócą się” częściowo. Oznacza to bardzo dokładnie: 1) że „teoria opisowa” jest

właśnie, bez żadnych wątpliwości, nieodwołalnie początkiem teorii, ale 2) że forma

„opisowa”, w jakiej prezentuje się teoria wymaga - jako wyniku samej tej „sprzeczności” –

rozwoju teorii, który przekroczy formę „opisu”.

Sprecyzujmy naszą myśl, powracając do obecnego przedmiotu naszych rozważań: Państwa.

Page 10: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Gdy mówimy, że marksistowska „teoria” Państwa, jaką dysponujemy, pozostaje w części

„opisowa”, oznacza to najpierw i przede wszystkim, że owa opisowa „teoria” jest

niewątpliwie tylko początkiem marksistowskiej teorii Państwa, i że ten początek pokazuje

nam to, co istotne, to znaczy rozstrzygającą zasadę dalszego rozwoju teorii.

W rezultacie powiemy, że opisowa teoria Państwa jest słuszna, ponieważ doskonale

odpowiada definicji swojego przedmiotu, w sensie olbrzymiej większości obserwowalnych

faktów, których ta definicja dotyczy.

W ten sposób definicja Państwa jako Państwa klasowego, istniejącego w postaci

represyjnego aparatu państwowego, wyjaśnia doskonale wszystkie obserwowalne fakty

różnego rodzaju represji, niezależnie od dziedziny, w jakiej występują: poczynając od

masakry z czerwca 1848, Komuny Paryskiej, krwawej niedzieli styczniowej 1905 roku w

Piotrogradzie, Ruchu Oporu, Charonne [5] , itd. aż do zwyczajnych (i względnie

nieszkodliwych) interwencji „cenzury”, która zakazała Zakonnicy Diderota czy wystawienia

sztuki Gattiego o generale Franco; definicja ta wyjaśnia wszystkie bezpośrednie czy

pośrednie formy wyzysku i wyniszczania mas ludowych (wojny imperialistyczne); wyjaśnia

owe subtelne codzienne panowanie, poprzez które przebłyskuje, na przykład w formach

demokracji politycznej to, co Lenin nazwał za Marksem dyktaturą burżuazji.

Jednak opisowa teoria Państwa przedstawia taką fazę konstytuowania się teorii, która sama

wymaga „przekroczenia” tej fazy. Jasnym jest, że jeżeli rozważana definicja pozwala nam

ściśle identyfikować i rozpoznawać fakty represji, odnosząc je do Państwa ujmowanego jako

represyjny aparat Państwowy, to owo „odnoszenie”, daje możliwość pojawienia się bardzo

szczególnego rodzaju oczywistości, co do której mamy okazję powiedzieć niekiedy: „tak, to

właśnie tak, to prawda...” [6]. . Natomiast gromadzenie faktów w definicji Państwa, nawet

jeśli dostarcza kolejnych egzemplifikacji, to jednak realnie nie rozwiązuje sprawy definicji

Państwa, to znaczy jego teorii naukowej. Wszelka teoria opisowa naraża w ten sposób na

ryzyko „zablokowania” – mimo wszystko niezbędnego - rozwoju teorii.

Dlatego właśnie uważamy, że dla tego, aby teoria opisowa mogła rozwinąć się w teorię tout

court, to znaczy dla uprzedniego zrozumienia mechanizmu Państwa w jego funkcjonowaniu,

niezbędnie jest dodanie czegoś do klasycznej definicji Państwa jako aparatu Państwowego.

Page 11: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Istota marksistowskiej teorii Państwa.

Sprecyzujmy najpierw ważną rzecz: Państwo (i jego istnienie jako aparatu), posiada sens

tylko jako funkcjonowanie władzy państwowej. Wszelka polityczna walka klasowa krąży

wokół Państwa. Rozumiemy przez to: wokół utrzymania, to znaczy zdobycia i zachowania

władzy państwowej przez pewną klasę, sojusz klas albo frakcję. To pierwsze uściślenie

obliguje nas do odróżnienia władzy Państwowej (zachowanie lub zdobycie władzy

Państwowej), jako celu politycznej walki klas z jednej strony, od aparatu państwowego z

drugiej.

Wiemy, że aparat państwowy może przetrwać, jak dowodzą tego dziewiętnastowieczne

burżuazyjne „rewolucje” we Francji (1830,1848), zamachy stanu (Drugi Grudnia, maj 1958)

albo upadki Państwa (upadek Cesarstwa w 1870, upadek III Republiki w 1940), czy też

rozkwit polityczny drobnej burżuazji (w latach 1890 –1895 we Francji), itd., to znaczy może

pozostać na miejscu niezależnie od wydarzeń politycznych zmierzających

do utrzymania władzy państwowej.

Nawet po rewolucji społecznej, co zresztą często powtarzał Lenin, jak ta z roku 1917,

większość aparatu państwowego została nienaruszona, mimo że władza państwowa została

zdobyta przez sojusz proletariatu i biednego chłopstwa.

Można powiedzieć, że - w sposób wyraźny od 18 Brumaire’a i Walk klasowych we

FrancjiMarksa – owo odróżnienie władzy państwowej i aparatu państwowego stanowi część

„marksistowskiej teorii” Państwa.

Podsumowując ten moment „marksistowskiej teorii państwa”, możemy powiedzieć, że

klasycy marksizmu zawsze twierdzili: 1) Państwo jest represyjnym aparatem państwowym;

2) należy odróżniać władzę państwową od aparatu państwowego; 3) celem walki klasowej

jest władza państwowa i w konsekwencji wykorzystanie przez klasę panującą (sojusz bądź

też frakcję klas) władzy państwowej, aparatu państwowego w służbie swych interesów

klasowych; 4) proletariat powinien zagarnąć władzę państwową w celu zniszczenia aparatu

istniejącego Państwa burżuazyjnego oraz – w pierwszej fazie - zastąpić go całkowicie

odmiennym, proletariackim aparatem Państwowym, a w fazach następnych zrealizować

radykalny proces zburzenia Państwa (koniec władzy państwowej i całego aparatu

państwowego).

Page 12: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Z tego punktu widzenia, w konsekwencji, jest już całkowicie wyraźne to, co proponujemy

dodać do „marksistowskiej teorii” Państwa. Wydaje się nam jednak, że owa teoria –

uzupełniona w ten sposób – pozostaje jeszcze w części opisowa, chociaż zawiera od tego

momentu elementy złożone i różnorodne, których funkcjonowania i gry nie można

zrozumieć bez odwołania się do dodatkowych ustaleń teoretycznych.

Aparaty ideologiczne Państwa - Państwowe aparaty ideologiczne

To, co należy dodać do „marksistowskiej teorii” Państwa, to jest więc inna sprawa.

Na obszar ten powinniśmy wkraczać ostrożnie, bowiem, w istocie, klasycy marksizmu od

dawna nas wyprzedzili, ale doniosłe postępy, wynikające z ich doświadczeń i zabiegów, nie

zostały usystematyzowane w formie teoretycznej. Ich doświadczenia i zabiegi faktycznie

pozostawały przede wszystkim na terenie praktyki politycznej.

W istocie oznacza to, że klasycy marksizmu w swej praktyce politycznej traktowali Państwo

jako rzeczywistość bardziej złożoną, niż określa to definicja zawarta w „marksistowskiej

teorii Państwa”, nawet – jak to przed chwila zrobiliśmy – definicja uzupełniona.

Rozpoznawali oni tę złożoność w swej praktyce, ale nie wyrazili tego w odpowiedniej

teorii [7].

Chcielibyśmy spróbować naszkicować bardzo schematycznie taką odpowiednią teorię. W

tym celu proponujemy następującą tezę.

Dla dokonania postępu w teorii Państwa rzeczą niezbędną jest wzięcie pod uwagę nie tylko

rozróżnienia władzy państwowej i aparatu państwowego, ale także innej realności, która

pojawia się obok państwowego aparatu (represyjnego), ale nie łączy się z nim. Do nazwania

owej realności użyjemy pojęcia: ideologiczne aparaty państwowe.

Nie łączą się one z (represyjnym) aparatem państwowym. Przypomnijmy, że w teorii

marksistowskiej przez Aparat Państwowy (AP) rozumie się: Rząd, Administrację, Armię,

Policję, Sądy, Więzienie, itp., które konstytuują to, co od tej chwili będziemy nazywali

Represyjnym Aparatem Państwowym (RAP). Represja wskazuje, że Aparat Państwowy - z

założenia - „funkcjonuje” przynajmniej w pewnych ramach „w oparciu o przemoc”, (bowiem

represja, na przykład administracyjna może przybrać formy nie fizyczne).

Page 13: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Ideologicznymi Aparatami Państwowymi nazywamy niektóre realności, jawiące się

bezpośredniemu obserwatorowi w formie wyodrębnionych i wyspecjalizowanych instytucji.

Proponujemy tutaj ich empiryczną listę, która wymagać będzie oczywiście szczegółowego

badania, sprawdzenia, oczyszczenia i przeróbki.

Zachowując wszystkie wynikające z tego zastrzeżenia, za Ideologiczne Aparaty Państwowe

możemy w tym momencie uznać następujące instytucje (kolejność, w jakiej je wymieniamy,

nie ma szczególnego znaczenia):

  religijny IAP (sieć różnych Kościołów);

  szkolny IAP (sieć różnych „Szkół”, prywatnych i publicznych);

  rodzinny IAP [8] ;

  prawny IAP„ [9] ;

  polityczny IAP (system polityczny składający się z różnych partii);

  związkowy IAP;

  informacyjny IAP (prasa, radio, telewizja, itp.)

  kulturalny IAP (literatura, sztuki piękne, sporty, etc.)

Mówimy: IAP nie łączą się z (represyjnym) Aparatem Państwowym. Na czym polega różnica

między nimi?

Po pierwsze, możemy zauważyć, że o ile istnieje jeden (represyjny) Aparat Państwowy, to o

tyle istnieje wielość ideologicznych Aparatów Państwowych. Jeśli założymy jej istnienie, to

jedność, która scala tę wielość IAP, nie jest bezpośrednio widoczna.

Po drugie, możemy stwierdzić, że o ile połączony w całość (represyjny) Aparat Państwowy

całkowicie należy do dziedziny publicznej, to większa część ideologicznych Aparatów

Państwowych (w ich widocznym rozproszeniu) należy – przeciwnie – do dziedziny prywatnej.

Prywatne są Kościoły, partie, związki zawodowe, rodziny, niektóre szkoły, większość gazet,

placówek kulturalnych, etc.

Page 14: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Pomińmy na razie naszą pierwszą obserwację. Jeżeli chodzi o drugą, to można nas zapytać,

jakim prawem uznajemy za Ideologiczne Aparaty Państwowe te instytucje, które - w

większości - nie posiadają statusu publicznych, lecz są po prostu instytucjami prywatnymi.

Jako świadomy marksista Gramsci przewidział ten zarzut. Rozróżnienie publicznego i

prywatnego jest wewnętrznym odróżnieniem prawa burżuazyjnego, ważnym w dziedzinach

(podporządkowanych), w których prawo burżuazyjne sprawuje swoją „władzę”. Dziedzina

Państwa mu się wymyka, ponieważ jest ono „ponad Prawem”. Państwo, które właśnie jest

państwem klasy panującej, nie jest ani prywatne, ani publiczne, lecz jest – przeciwnie –

warunkiem wszelkiego rozróżnienia między publicznym i prywatnym. Powiedzmy to samo,

wychodząc tym razem od naszych ideologicznych aparatów państwowych. Mniejsza o to, czy

realizujące je instytucje są „publiczne” czy „prywatne”. Ważnym jest ich funkcjonowanie.

Instytucje prywatne mogą doskonale „funkcjonować” jako Ideologiczne Aparaty Państwowe.

Wystarczyłaby pobieżna analiza jakiegokolwiek IAP, aby to pokazać.

Przejdźmy do tego, co istotne. Tym, co odróżnia IAP od (represyjnego) Aparatu

Państwowego jest następująca fundamentalna różnica: represyjny Aparat Państwowy

„funkcjonuje w oparciu o przemoc”, podczas gdy ideologiczne Aparaty

Państwowe funkcjonują „w oparciu o ideologię”.

Możemy sprecyzować to rozróżnienie. Powiemy, że w istocie cały Aparat Państwowy, czy to

represyjny czy ideologiczny, „funkcjonuje” zarazem w oparciu o przemoc i o ideologię, ale z

bardzo ważna różnicą, wykluczającą pomieszanie ideologicznych Aparatów Państwowych z

(represyjnym) Aparatem Państwowym.

To właśnie na swój rachunek (represyjny) Aparat Państwowy funkcjonuje przeważnie w

oparciuo represję (także fizyczną), funkcjonując zarazem drugoplanowo w oparciu o

ideologię. (nie istnieje aparat czysto represyjny). Przykłady: Armia i Policja także

funkcjonują w oparciu o ideologię, po to, aby zapewnić swą własną spójność i reprodukcję, i

za pomocą „wartości”, które prezentują na zewnątrz.

W ten sam sposób, ale odwrotnie, można powiedzieć, że ideologiczne Aparaty Państwowe

na swój własny rachunek funkcjonują w przeważającej mierze w oparciu o ideologię, ale

zarazem funkcjonują długoplanowo w oparciu o represję, chociaż tylko ograniczoną, bardzo

złagodzoną, ukrytą, raczej symboliczną (aparat czysto ideologiczny nie istnieje). Tak więc i

Szkoła, i Kościół przy pomocy odpowiednich metod sankcji, wykluczeń, selekcji, itp.,

Page 15: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

„tresują” nie tylko swoich urzędników, ale także swoje owieczki. Tak działa Rodzina...

kulturalny Aparat IP (wspomnijmy tylko o cenzurze), itp.

Czy trzeba wspominać, że to określenie podwójnego „funkcjonowania” (sposób podstawowy,

sposób drugorzędny) opartego na represji i opartego na ideologii, według którego działa

(represyjny) Aparat Państwowy lub ideologiczne Aparaty Państwowe, pozwala zrozumieć, że

stale tworzą się bardzo subtelne, jawne lub ukryte, więzi między grą (represyjnego) Aparatu

Państwowego i grą ideologicznych Aparatów Państwowych? Życie codzienne przynosi nam

niezliczone tego przykłady, które, aby przekroczyć etap zwykłej obserwacji, trzeba by badać

bardzo szczegółowo.

Uwaga ta prowadzi nas tymczasem na drogę zrozumienia tego, co konstytuuje jedność

pozornie różnych IAP. Jeżeli IAP „funkcjonują” w przeważający sposób w oparciu o

ideologię, to tym, co jednoczy ich różnorodność, jest właśnie samo to funkcjonowanie, w tej

mierze, w jakiej ideologia, w oparciu o którą funkcjonują, jest – pomimo różnorodności i

sprzeczności – w istocie zawsze zunifikowana ideologią panującą, która jest ideologią „klasy

panującej”. Jeżeli chcemy porządnie zastanowić się nad tym, że w zasadzie „klasa panująca”

utrzymuje władzę państwową (w formie czystej lub – najczęściej - poprzez sojusze czy

frakcje klasowe), a zatem dysponuje (represyjnym) Aparatem Państwowym, to musimy

przyjąć, że ta sama klasa panująca będzie aktywna w ideologicznych Aparatach

Państwowych w mierze, w jakiej ideologia panująca jest ostatecznie – nawet poprzez swe

sprzeczności - realizowana w ideologicznych Aparatach Państwowych. Oczywiście jest

czymś zupełnie innym działanie poprzez prawa i dekrety w (represyjnym) Aparacie

Państwowym i „działanie” za pośrednictwem panującej ideologii w ideologicznych

Aparatach Państwowych. Należy zająć się szczegółami tej różnicy, ale nie jest ona w stanie

przesłonić rzeczywistości głębokiej tożsamości. Naszym zdaniem żadna klasa nie może

trwale utrzymać władzy Państwowej, jeżeli w tym samym czasie nie sprawuje hegemonii

nad i w ideologicznych Aparatach Państwowych. Wskażę tylko jeden przykład i dowód:

głęboką troskę Lenina o zrewolucjonizowanie (między innymi) szkolnego ideologicznego

Aparatu Państwowego po prostu po to, aby proletariatowi radzieckiemu, który zagarnął

władzę państwową, zapewnić przyszłość dyktatury proletariatu i przejście do

socjalizmu [10] .

Page 16: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Ta ostatnia uwaga pozwala nam zrozumieć, że ideologiczne Aparaty Państwowe mogą być

nie tylko stawką, lecz także miejscem - często zaciekłych - form walki klas. Klasa (albo

sojusz klasowy) będący u władzy nie dyktuje tak łatwo prawa w IAP, jak w (represyjnym)

aparacie Państwa, i to nie tylko dlatego, że poprzednie klasy panujące mogły w nich długo

zachować silne pozycje, ale także dlatego, że opór klas wyzyskiwanych może znaleźć środek

i okazję żeby się w nich wyrazić, bądź wykorzystując istniejące tam sprzeczności, bądź

zdobywając poprzez walkę odpowiednie pozycje [11] .

Zatrzymajmy się tutaj.

Jeżeli zaproponowana przez nas teza jest zasadna, to musimy ponownie zająć się, dokonując

pewnych uściśleń, klasyczną marksistowską teorią Państwa. Powiedzieliśmy, że należy

odróżnić władzę państwową (i jej sprawowanie przez... ) z jednej strony i Aparat Państwowy

z drugiej. Ale dodaliśmy, że Aparat Państwowy zawiera dwa ciała: z jednej strony ciało

instytucji reprezentujących represyjny Aparat Państwowy, a z drugiej strony ciało instytucji,

reprezentujących ciało ideologicznych Aparatów Państwowych.

Jeżeli tak jest, to nie można – nawet na podstawowym etapie naszych wskazówek - uniknąć

postawienia następującej kwestii: jaka jest miara roli ideologicznych Aparatów

Państwowych? Jaka może być podstawa ich ważności? Inaczej mówiąc: czemu odpowiada

„funkcja” ideologicznych Aparatów Państwowych, funkcjonujących nie w oparciu o represję,

lecz o ideologię?

...................................................................................................................................

O REPRODUKCJI STOSUNKÓW PRODUKCJI Teraz możemy rozwiązać nasze główne

zagadnienie, które długo pozostawało tutaj w zawieszeniu: jak jest zapewniona reprodukcja

stosunków produkcji?

W języku topiki (Infrastruktura, Nadbudowa) powiemy: w dużej części [12] jest ona

zapewniona przez nadbudowę prawno – polityczną i ideologiczną. Skoro jednak uznaliśmy

za konieczne przek roczenie języka opisowego powiemy: reprodukcja w dużej części [13]].

jest zapewniona przez sprawowanie władzy państwowej w Aparatach Państwowych – z

jednej strony w (represyjnym) Aparacie Państwowym, a z drugiej w ideologicznych

Aparatach Państwowych.

Podsumujmy to, co zostało powiedziane wyżej w trzech punktach.

Page 17: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

1. Wszystkie Aparaty Państwowe funkcjonują w oparciu jednocześnie o represję i o

ideologię, z tą tylko różnicą, że (represyjny) Aparat Państwowy funkcjonuje przeważnie w

oparciu o represje, natomiast Ideologiczne Aparaty Państwowe w oparciu o ideologię.

2. Podczas gdy (represyjny) Aparat Państwowy stanowi zorganizowaną całość, której różne

części są scentralizowane pod jednolitym przywództwem, to znaczy przywództwem polityki

walki klasowej stosowanym przez politycznych reprezentantów klas panujących,

sprawujących władzę państwową - to Ideologiczne Aparaty Państwowe są wielorakie,

zróżnicowane, „względnie niezależne”, są zdolne do przedstawienia obiektywnego pola

sprzeczności, wyrażając – w formach czasami ograniczonych a czasami skrajnych – skutki

starć między walką klas kapitalistów i proletariacką walką klas, jak też form od nich

zależnych.

3. Podczas gdy jednolitość (represyjnego) Aparatu Państwowego jest zapewniona przez jego

scentralizowaną organizację, zjednoczoną pod kierownictwem przedstawicieli klas

posiadających władzę, wykonujących politykę walki klas, klas będących u władzy, to jedność

między różnymi Ideologicznymi Aparatami Państwowymi jest zapewniana, najczęściej w

formach sprzecznych, przez panującą ideologię, ideologię klasy panującej.

Jeżeli chce się wziąć powyższe charakterystyki poważnie, to można teraz przedstawić sobie

reprodukcję stosunków produkcji [14] następująco, jako szczególny rodzaj „podziału pracy”.

Rola represyjnego aparatu państwowego polega w istocie na tym, że jako aparat represyjny

zapewnia przy użyciu siły (fizycznej lub nie) polityczne warunki reprodukcji stosunków

produkcji, które w ostatniej instancji są stosunkami wyzysku. Aparat państwowy nie tylko

przyczynia się w wielkim stopniu do własnej reprodukcji (w państwie kapitalistycznym

istnieją dynastie polityków, wojskowych, itd.), lecz także i przede wszystkim aparat

państwowy poprzez represje (od najbardziej brutalnej siły fizycznej po zwykłe nakazy i

zakazy administracyjne, jawną i ukrytą cenzurę, itp.) zapewnia polityczne warunki działania

Ideologicznych Aparatów Państwowych.

To one w istocie zapewniają w dużej mierze reprodukcję samych stosunków produkcji, pod

„osłoną” represyjnego aparatu państwowego. To właśnie tutaj największą rolę odgrywa

ideologia panująca, to znaczy ideologia klasy panującej, trzymającej władzę państwową. I

właśnie za pośrednictwem ideologii panującej jest zapewniona „harmonia” (czasami

Page 18: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

pozorna) między represyjnym aparatem państwowym i Ideologicznymi Aparatami Państwa

oraz między różnymi Ideologicznymi Aparatami Państwa.

W tym miejscu nadszedł czas na omówienie następnej hipotezy, dotyczącej funkcjonowania

różnorodności ideologicznych aparatów państwowych, w ich swego rodzaju jedynej,

albowiem wspólnej, roli reprodukcji stosunków produkcji.

Wyróżniliśmy we współczesnych kapitalistycznych formacjach społecznych pewną,

względnie wysoką liczbę ideologicznych aparatów państwowych: aparat szkolny, religijny,

rodzinny, polityczny, związkowy, aparat informacji, aparat „kulturalny”, etc.

Otóż, jeżeli spojrzymy na formacje społeczne o „poddańczym” sposobie produkcji (mówiąc

potocznie – feudalne), to stwierdzimy, że, formalnie, nie tylko od czasu monarchii

absolutnej, ale jeszcze od chwili powstania pierwszych znanych państw antycznych aż do

tego, który my znamy, istniał bardzo podobny, jednolity represyjny aparat państwowy, i

wówczas ilość ideologicznych aparatów państwowych była odpowiednio mniejsza, a ich

indywidualność odmienna. Zauważamy na przykład, że Kościół w Średniowieczu (religijny

ideologiczny aparat państwowy) skupiał te funkcje, które dzisiaj są przeniesione na wiele

różnych ideologicznych aparatów państwowych, nowych w stosunku do wspomnianej

przeszłości. W szczególności funkcje szkolne i kulturalne. Obok Kościoła istniał rodzinny

ideologiczny aparat państwowy, odgrywający znaczącą rolę, niewspółmierną do roli, jaką

odgrywa w kapitalistycznych formacjach społecznych. Wbrew pozorom Kościół i Rodzina nie

były jedynymi Ideologicznymi Aparatami Państwowymi. Istniał także polityczny Ideologiczny

Aparat Państwowy (Stany Generalne, Parlament, liczne stronnictwa i Ligi polityczne,

poprzedniczki współczesnych partii politycznych, oraz cały system polityczny wolnych

Gmin, a później Miast [15]. Istniał także potężny „przed związkowy” ideologiczny aparat

państwowy, jeśli możemy zaryzykować to anachroniczne określenie (potężne konfratrie

kupców, bankierów, stowarzyszenia, kompanie, itd.). Niezaprzeczalnego rozwoju doznały

Wydawnictwo i Informacja, a także widowiska, początkowo jako integralne części Kościoła,

następnie coraz bardziej niezależne od niego.

Otóż jest rzeczą całkowicie oczywistą, że w przedkapitalistycznym okresie historii, który

badamy w bardzo ogólnych zarysach, istniał panujący ideologiczny aparat państwowy, to

znaczy Kościół, skupiający nie tylko funkcje religijne, ale także szkolne oraz większą część

funkcji informacyjnych i „kulturalnych”. Nie jest zatem przypadkiem, że cała walka

Page 19: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

ideologiczna od XVI do XVIII wieku, od pierwszych wstrząsów Reformacji, skupiła się w

walce antyklerykalnej i antyreligijnej, co było rezultatem dominującej pozycji religijnego

ideologicznego aparatu państwowego.

Celem i skutkiem Rewolucji Francuskiej było przede wszystkim nie tylko przejęcie władzy

państwowej przez burżuazję kapitalistyczno - kupiecką z rąk arystokracji feudalnej, nie

tylko częściowe rozbicie dawnego państwowego aparatu represyjnego i zastąpienie go

nowym (na przykład ludowa Armia narodowa) – ale także zaatakowanie ideologicznego

aparatu państwowego nr 1: Kościoła. Stąd wynikało świeckie ustawodawstwo dla kleru,

konfiskata Dóbr Kościelnych i stworzenie nowych ideologicznych aparatów państwowych,

aby zastąpić religijny ideologiczny aparat państwowy w jego dominującej roli. Oczywiście

sprawy nie toczyły się gładko: świadczą o tym Konkordat, Restauracja oraz długa walka

klasowa między Arystokracją ziemską i burżuazją przemysłową w ciągu całego XIX wieku o

ustanowienie burżuazyjnej hegemonii nad funkcjami sprawowanymi do niedawna przez

Kościół: przede wszystkim nad Szkołą. Można powiedzieć, że burżuazja oparła się na

nowym, demokratyczno–parlamentarnym, politycznym ideologicznym aparacie

państwowym, wprowadzonym w pierwszych latach rewolucji, odnowionym później po

długich, gwałtownych walkach w 1848 roku oraz podczas dziesiątków lat po upadku

Drugiego Cesarstwa, aby prowadzić walkę przeciwko Kościołowi i zawładnąć jego funkcjami

ideologicznymi – krótko mówiąc po to, aby zapewnić sobie nie tylko hegemonię polityczną,

lecz także hegemonię ideologiczną, niezbędną dla reprodukcji kapitalistycznych stosunków

produkcji.

Dlatego też uważamy się za uprawnionych do wysunięcia – z całym ryzykiem jakie zawiera –

następującej Tezy. Uważamy, że ideologicznym aparatem państwowym, który w wyniku

ostrej, politycznej i ideologicznej walki klasowej przeciwko dawnemu panującemu

ideologicznemu aparatowi państwowemu został ustawiony w pozycji dominującej w

rozwiniętych formacjach kapitalistycznych jest szkolny aparat ideologiczny.

Teza ta może wydawać się paradoksalna, jeżeli prawdą jest, że wszystkim wydaje się - to

znaczy w przedstawieniu ideologicznym, które burżuazja narzuca samej sobie i

wyzyskiwanym przez siebie klasom – iż dominującym ideologicznym aparatem państwowym

w kapitalistycznych formacjach społecznych nie jest Szkoła, lecz polityczny ideologiczny

aparat państwowy, a mianowicie ustrój demokracji parlamentarnej dostosowany do

wyborów powszechnych oraz walk partyjnych.

Page 20: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Jednakże historia, nawet bieżąca, pokazuje, że burżuazja mogła i może doskonale

przystosować się do politycznych ideologicznych aparatów państwowych różnych od

demokracji parlamentarnej: Pierwsze i Drugie Cesarstwo, Monarchia konstytucyjna (Ludwik

XVIII, Karol X), Monarchia parlamentarna (Ludwik Filip), demokracja prezydencka (de

Gaulle), jeżeli mówimy tylko o Francji. W Anglii sprawy te są jeszcze bardziej widoczne. Z

burżuazyjnego punktu widzenia rewolucja była tu szczególnie „udana”, ponieważ w

odróżnieniu od Francji, gdzie burżuazja, zresztą z powodu głupoty drobnej szlachty, musiała

zaakceptować w „dniach rewolucji” przekazanie władzy w ręce chłopstwa i plebsu, co

zresztą drogo ją kosztowało, burżuazja angielska mogła „układać się” z Arystokracją i przez

bardzo długi okres (pokoju między wszystkimi ludźmi dobrej woli klas panujących) „dzielić

się” z nią przejętą władzą państwową i korzystaniem z aparatu państwowego. W Niemczech

sprawy te są jeszcze bardziej uderzające, ponieważ imperialistyczna burżuazja dokonała

swego burzliwego wejścia w historię – jeszcze przed „przybyciem” Republiki Weimarskiej i

oddaniem się nazizmowi – za pomocą politycznego ideologicznego aparatu państwowego, w

którym imperialni Junkrzy (przykład Bismarck), ich wojsko i policja, służyły za tarczę i

personel kierujący.

Myślimy więc, że mamy pełne prawo twierdzić, że – poza grą politycznego Ideologicznego

Aparatu Państwowego, zajmującego proscenium – burżuazja wprowadziła jako swój

ideologiczny aparat państwowy nr 1, a więc dominujący, aparat szkolny, który w funkcjach

zastąpił w istocie dawniej dominujący ideologiczny aparat państwowy, a mianowicie Kościół.

Można nawet dodać: para Szkoła – Rodzina zastąpiła parę Kościół – Rodzina.

Dlaczego w społecznych formacjach kapitalizmu aparat szkolny jest faktycznie dominującym

aparatem ideologicznym i jak on funkcjonuje?

W tym momencie wystarczy stwierdzić:

1. Wszystkie ideologiczne aparaty państwowe, jakie by nie były, zmierzają do tego samego

celu: reprodukcji stosunków produkcji, to znaczy stosunków wyzysku kapitalistycznego.

2. Każdy z nich zmierza do tego celu w sposób sobie właściwy. Aparat polityczny -

podporządkowując jednostki politycznej ideologii Państwa, ideologii „demokratycznej”,

„pośredniej” (parlamentarnej) i „bezpośredniej” (plebiscytowej lub faszystowskiej). Aparat

Page 21: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

informacyjny - karmiąc za pośrednictwem prasy, radia i telewizji wszystkich obywateli

codzienną dawką nacjonalizmu, szowinizmu, liberalizmu, moralizmu, itd. Podobnie jest w

przypadku aparatu kulturalnego (sport pełni pierwszą rolę w szerzeniu szowinizmu). Aparat

religijny przypominając w kazaniach i innych wielkich ceremoniach z okazji Narodzin,

Małżeństwa lub Śmierci, że człowiek jest tylko prochem, a oprócz tego, że musi miłować

swoich braci aż do nadstawienia drugiego policzka temu, kto uderzy pierwszy. Aparat

rodzinny... Wystarczy.

3. W tym koncercie, czasami zakłócanym przez sprzeczności (resztki dawnych klas

panujących, proletariat i jego organizacje), używana jest jedna partytura: partytura

Ideologii klasy aktualnie panującej, która w swej muzyce skupia wielkie tematy Humanizmu

Wielkich Przodków, którzy przed Chrześcijaństwem stworzyli Cud grecki, następnie

Wielkość Rzymu, Wiecznego Miasta oraz tematy Interesu, prywatnego i ogólnego, itd.

Nacjonalizm, moralizm i ekonomizm.

4. Jednak w tym koncercie jeden ideologiczny aparat państwowy odgrywa po prostu rolę

dominującą, chociaż jego muzyce nie użycza się uszu: jest on wszak tak cichy! Chodzi tutaj

o Szkołę.

Zagarnia ona dzieci wszystkich klas społecznych i przy pomocy nowych, jak i starych metod,

wdraża im latami - od momentu, w którym dziecko najbardziej jest „podatne”, zaklinowane

między rodzinny i szkolny aparat państwowy, „umiejętności” opakowane w ideologię

panującą (francuski, rachunki, przyroda, literatura) lub też po prostu panującą ideologię w

stanie czystym (moralność, wychowanie obywatelskie, filozofia). Około siedemnastego roku

życia wielka masa dzieci wchodzi „do produkcji”: są to robotnicy i drobni chłopi. Część

młodzieży szkolnej kontynuuje naukę: ona z kolei, było nie było, osiąga cel swej drogi,

obejmując stanowiska niższej i średniej kadry, urzędników, małych i średnich

funkcjonariuszy, wszelkiego rodzaju drobnej burżuazji. Ostatnia część osiąga szczyty, bądź

popadając w intelektualne pół bezrobocie, bądź zasilając szeregi „zbiorowych pracowników

umysłowych”, agentów wyzysku (kapitaliści, menadżerowie), agentów represji (wojskowi,

policjanci, politycy, administratorzy, itd.) oraz zawodowych ideologów (wszelkiego rodzaju

kapłanów, z których większość to przekonani „laicy”).

Page 22: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Każda grupa rozpoczynająca swoją zawodową drogę jest praktycznie obdarowana ideologią,

pozostającą w zgodzie z rolą, jaką musi ona odegrać w społeczeństwie klasowym: rolą

wyzyskiwanego (zgodnie ze „świadomością zawodową”, „moralną”, „obywatelską”,

„narodową” oraz wysoce „rozwiniętą” apolityczną), rolą agenta wyzysku (umiejętność

rozkazywania i przemawiania do robotników, znajomość „stosunków międzyludzkich”),

agenta represji (umiejętność rozkazywania i „bezdyskusyjnego” podporządkowywania sobie

innych czy też umiejętność posługiwania się demagogią retoryki przez przywódców

politycznych) albo rolą zawodowych ideologów (potrafiących traktować sumienia z powagą,

to znaczy z pogardą, szantażem, demagogią, które zgadzają się przystosować do

podkreślania znaczenia Moralności, Cnoty, „Transcendencji”, Narodu, roli Francji w

Świecie, itd.)

Oczywiście, wiele z tych sprzecznych Cnót (z jednej strony skromność, rezygnacja,

podporządkowanie się, a z drugiej cynizm, pogarda, poczucie wyższości, pewność siebie,

wielkość, pięknosłowie i przebiegłość) wpaja się także w Rodzinach, w Kościele, Armii,

Literaturze, filmach, a nawet na stadionach. Ale żaden ideologiczny aparat państwowy nie

dysponuje przez tyle lat posłuchem (i - chociaż ma to najmniejsze znaczenie - bezpłatnym)

obowiązującym przez 5 lub 6 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie wszystkie dzieci

kapitalistycznej formacji społecznej.

A więc poprzez wpajanie pewnych umiejętności, opakowanych w ideologię klasy panującej,

dokonuje się w dużej części reprodukcja stosunków produkcji kapitalistycznej formacji

społecznej, to znaczy stosunków wyzyskiwanych do wyzyskiwaczy i wyzyskiwaczy do

wyzyskiwanych.

Mechanizmy, które wytwarzają ten żywotny dla ustroju kapitalistycznego rezultat, są

oczywiście zamaskowane i ukryte przez panującą ideologię Szkoły, ponieważ jest ona jedną

z podstawowych form panującej ideologii burżuazyjnej: ideologii, przedstawiającej Szkołę

jako miejsce neutralne, pozbawione ideologii (ponieważ .... laickie). Miejsce, w którym

szacowni mistrzowie „świadomości” i „wolności” dzieci - powierzonych im (z całym

zaufaniem) przez „rodziców” (którzy także są wolni, to znaczy są właścicielami własnego

potomstwa) – nakłaniają je poprzez przykład, wiedzę, literaturę i własne cnoty

„wolnościowe” do wyrażenia zgody na wolność, moralność i odpowiedzialność dorosłych.

Page 23: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Proszę o wybaczenie nauczycieli, którzy w okropnych warunkach usiłują przeciwko

ideologii, przeciwko systemowi i przeciwko praktykom, w jakie są wciągnięci, skierować

nieliczną broń, znajdywaną w historii i „nauczanej” wiedzy. Są to swoiści bohaterowie. Ale

jest ich niewielu, a do tego niektórzy (większość), nawet nie zaczęła podejrzewać, do

wykonania jakiej „pracy” zmusza ich system (który ich przewyższa i przygniata), co gorsza,

z pełną świadomością wkładają w jej wykonanie całe swoje serce i pomysłowość (słynne

nowe metody!). Nie zdają sobie sprawy z tego, że poprzez swe poświęcenie przyczyniają się

do podtrzymania i zachowania ideologicznego wyobrażenia Szkoły, które dzisiaj czyni ją

„naturalną” i niezbędną, podobnie jak kilka wieków temu dla naszych przodków Kościół był

„naturalny”, niezbędny i wspaniałomyślny.

W rzeczy samej Szkoła zastąpiła dzisiaj Kościół w jego roli panującego ideologicznego

Aparatu Państwowego. Szkoła związana jest z Rodziną, tak jak niegdyś był z nią związany

Kościół. Można więc stwierdzić, że bezprecedensowy głęboki kryzys, wstrząsający całym

systemem szkolnym wielu państw, często łączący się z (zapowiadanym już w Manifeście

Komunistycznym) kryzysem, dotykającym system rodzinny, nabiera znaczenia politycznego,

jeśli zwróci się uwagę, że Szkoła (i związek Szkoła – Rodzina) konstytuują dominujący

ideologiczny Aparat Państwowy, Aparat odgrywający determinującą rolę w reprodukcji

stosunków produkcji sposobu produkcji, którego istnienie zagrożone jest przez światową

walkę klasową.

............................................................................................................................... W

KWESTII IDEOLOGII Wprowadzając pojęcie Ideologicznego Aparatu Państwowego,

stwierdzając, że IAP „funkcjonuje w oparciu o ideologię”, przywołaliśmy realność, o której

należy coś powiedzieć: ideologię.

Wiadomo, że pojęcie: ideologia zostało ukute przez Cabanisa, Destutt’a de Tracy i ich

przyjaciół, dla oznaczenia przedmiotu (genetycznej) teorii idei. Kiedy pięćdziesiąt lat później

Marks podjął na nowo ten termin, nadał mu, już w dziełach młodzieńczych, zupełnie inne

znaczenie. Ideologia jest zatem systemem idei, przedstawień, które opanowują umysł

człowieka lub grupy społecznej. Walka ideologiczno – polityczna, prowadzona przez Marksa

od czasu jego artykułów w Gazecie Reńskiej, zmusiła go szybko do skonfrontowania się z

ową realnością i zobowiązała do pogłębienia tych pierwszych intuicji.

Jednakże natrafiamy tutaj na dość znamienny paradoks. Wszystko zdaje się prowadzić

Marksa do sformułowania teorii ideologii. W istocie Ideologia niemiecka, ukazuje nam,

Page 24: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

po Rękopisach z 1844 roku, wyraźną teorię ideologii, ale ... nie jest ona (co zobaczymy za

chwilę) marksistowska. Co się tyczy Kapitału, to chociaż zawiera on pewną ilość wskazówek

dla teorii rozmaitych ideologii (najbardziej widoczna: ideologia ekonomistów wulgarnych),

to jednak nie zawiera samej teorii, która w dużej mierze zależy od teorii ideologii w ogóle.

Chciałbym podjąć ryzyko zaproponowania teorii ideologii w pierwszym i bardzo

schematycznym szkicu. Tezy, które wysunę, z całą pewnością nie są improwizacją, ale mogą

być utrzymane i dowiedzione, to znaczy potwierdzone i zweryfikowane tylko poprzez

pogłębione badania i analizy.

Ideologia nie ma historii Kilka słów wyjaśnienia na początek, aby wyłożyć słuszność zasady,

która - jak mi się wydaje - jeśli nie zakłada, to przynajmniej uprawomocnia projekt teorii

ideologii w ogóle, a nie teorii wielu poszczególnych ideologii, zawsze wyrażających,

niezależnie od formy (religijnej, moralnej, prawnej, politycznej), stanowiska klasowe.

Niewątpliwie trzeba pochylić się nad teorią wielu ideologii, uwzględniając wskazany przed

chwilą podwójny stosunek. Zobaczy się wówczas, że owa teoria w ostatniej instancji opiera

się na historii formacji społecznych, a więc sposobów produkcji usytuowanych w formacjach

społecznych i walkach klas, które się w nich toczą. W tym znaczeniu oczywiste jest, że nie

może istnieć zagadnienie teorii wielu ideologii w ogóle, ponieważ owe ideologie (określone

przez wyżej wskazany podwójny stosunek: regionalny i klasowy) posiadają historię, której

określenie jest w oczywisty sposób usytuowane poza samymi ideologiami, w pełni ich

dotycząc.

Jeżeli zaś mogę wysunąć projekt teorii ideologii w ogóle i jeżeli ta teoria jest właśnie jednym

z elementów, od których zależą teorie wielu ideologii, to pozwala mi to na wysunięcie

pozornie paradoksalnego twierdzenia, które brzmi następująco: ideologia nie ma historii.

Jak wiadomo, formuła ta w pełnym brzemieniu znajduje się w Ideologii niemieckiej. Marks

wypowiada ją a propos metafizyki, która, jak powiada, nie posiada historii, podobnie jak

moralność (w domyśle: i inne formy ideologii) [17].

W Ideologii niemieckiej formuła ta podana jest w kontekście jawnie pozytywistycznym.

Ideologia pojmowana jest tutaj jako czyste złudzenie, czyste urojenie, to znaczy nic. Cała

realność jest poza nią samą. Ideologia jest więc pomyślana jako wyobrażeniowa

konstrukcja, której status jest podobny do teoretycznego statusu snu u autorów tworzących

przed Freudem. Dla tych autorów sen był efektem czysto urojeniowym, to znaczy niczym,

Page 25: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

„pozostałością dnia”, przedstawioną w dowolnym porządku i układzie, czasami zresztą

„pokręconą”, krótko mówiąc „bałaganiarską”. Dla tych autorów sen był urojeniem pustym i

nieważnym, „skleconym” dowolnie z zamkniętymi oczyma z resztek jedynej pełnej i

pozytywnej realności, to znaczy realności dnia. Taki dokładnie jest status filozofii i ideologii

w Ideologii niemieckiej (ponieważ filozofia jest tutaj ideologią par excellance).

A zatem ideologia jest dla Marksa urojonym skleconym przedmiotem, czystym snem,

pustym i czczym, ukonstytuowanym przez „pozostałości” jedynej pełnej i pozytywnej

realności, to znaczy realności konkretnej historii konkretnych, materialnych jednostek,

wytwarzających materialnie swoją egzystencję. Właśnie dlatego ideologia w Ideologii

niemieckiej [16] nie ma historii, ponieważ jej historia znajduje się poza nią, tam gdzie

istnieje jedyna istniejąca historia, to znaczy historia konkretnych jednostek, itd. W Ideologii

niemieckiej teza, że ideologia nie ma historii jest przeto tezą czysto negatywną, ponieważ

oznacza zarazem:

1. Ideologia jako czysty sen (wytwarzany przez nie wiadomo jaką moc: być może przez

alienację podziału pracy, ale to także jest określenie negatywne) jest niczym.

2. To, że ideologia nie ma historii wcale nie oznacza, iż tej historii nie miała (przeciwnie,

ponieważ jest tylko bladym, pustym odwróconym odbiciem historii rzeczywistej), ale że nie

ma własnejhistorii.

Otóż teza, której chciałbym bronić, powtarzając pojęcia Ideologii niemieckiej („ideologia nie

ma historii”), jest całkowicie odmienna od tezy pozytywistyczno – historycystycznej.

Ponieważ - z jednej strony - uważam, iż mogę utrzymać pogląd, że ideologie mają własną

historię(skoro są w ostatniej instancji zdeterminowane przez walkę klas); a jednocześnie – z

drugiej strony – twierdzić, że ideologia w ogóle nie ma historii, ale nie w znaczeniu

negatywnym (historia jest poza nią), ale w znaczeniu absolutnie pozytywnym.

Owo znaczenie jest pozytywne, jeżeli jest prawdą, że własnością ideologii jest być

obdarzoną taką strukturą i sposobem funkcjonowania, które czynią z niej realność nie –

historyczną, to znaczyomni – historyczną w tym znaczeniu, że owa struktura i sposób

funkcjonowania są w tej samej, niezmiennej formie obecne w tym, co nazywa się historią

dziejów, w sensie w jakim Manifest Komunistyczny określa historię jako historię walki klas,

to znaczy historię społeczeństw klasowych.

Aby dostarczyć jakiś punkt odniesienia teoretycznego powiem, odwołując się do przykładu

ze snem, tym razem w rozumieniu freudowskim, że nasza teza: ideologia nie ma historii,

Page 26: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

może i powinna (do tego w sposób, który nie ma w sobie nic arbitralnego, przeciwnie, który

jest teoretycznie konieczny, ponieważ między tymi dwoma ujęciami istnieje organiczna

więź) być skonfrontowana z tezą Freuda, że nieświadomość jest wieczna, to znaczy nie ma

historii.

Jeżeli wieczna znaczy - nie transcendentna wobec całej historii (temporalnej), ale

wszechobecna, trans historyczna, a więc niezmienna w swej formie przez całą historię, to

powtórzę słowo w słowo, co powiedział Freud: ideologia jest wieczna, podobnie jak

nieświadomość. Dodam, że to zestawienie wydaje mi się teoretycznie uzasadnione faktem,

że wieczność nieświadomości związana jest z wiecznością ideologii w ogóle.

Dlatego właśnie uważam się za uprawnionego, przynajmniej tak domniemywam, do

sformułowania teorii ideologii w ogóle, podobnie jak Freud przedstawił teorię

nieświadomości w ogóle.

Dla uproszczenia wykładu należy – biorąc pod uwagę to, co zostało powiedziane o

ideologiach – zgodzić się na używanie terminu ideologia tout court, dla oznaczenia ideologii

w ogóle, o której mówiłem powyżej, że nie ma historii lub, co wychodzi na to samo, że jest

ona wieczna, to znaczy wszechobecna w niezmiennej formie w całej historii ( to znaczy

historii formacji społecznych zawierających klasy społeczne). Tymczasowo ograniczę się w

istocie do „społeczeństw klasowych” i ich historii.

Ideologia jest urojonym„przedstawieniem” stosunku jednostek do ich realnych

warunków bytowych.

Nim przystąpię do omówienia głównej tezy o strukturze i sposobie funkcjonowania ideologii,

chciałbym najpierw przedstawić dwie tezy, z których pierwsza jest negatywna, a druga

pozytywna. Pierwsza dotyczy przedmiotu, „przedstawianego” w urojonej ideologicznej

formie, druga zaś mówi o materialności ideologii.

Teza I: Ideologia przedstawia urojony stosunek jednostek do ich realnych

warunków bytowych.

Potocznie uważa się, że ideologia religijna, ideologia prawna, ideologia moralna, ideologia

polityczna, itd., są „koncepcjami świata”. Oczywiście, przyjmuje się – o ile nie uważa się

jednej z tych ideologii za prawdziwą (na przykład jeśli „wierzy się” w Boga, Obowiązek,

Sprawiedliwość, itd.) – że omawiana krytycznie, to znaczy badana w sposób, w jaki etnolog

Page 27: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

bada mity „społeczeństw pierwotnych”, ideologia, a więc te „koncepcje świata” są w dużej

mierze urojone, to znaczy nie „odpowiadają rzeczywistości”.

Jednakże przyjmując, że nie odpowiadają one rzeczywistości, a więc są iluzją, zakłada się, że

robią aluzję do rzeczywistości i że wystarczy je odpowiednio „zinterpretować”, aby odnaleźć

pod urojonym przedstawieniem świata jego samą realność (ideologia – iluzja / aluzja).

Pośród wielu typów interpretacji najbardziej znane są: interpretacja mechanistyczna,

powszechna w wieku XVIII (Bóg jest urojonym przedstawieniem realnego Króla), i

interpretacja „hermeneutyczna”, zapoczątkowana przez Ojców Kościoła i wznowiona przez

Fereubacha i wywodzącą się od niego szkołę teologiczno – filozoficzną, na przykład teologa

Bartha, i innych (dla Feuerbacha, na przykład, Bóg jest istotą realnego człowieka). Rzecz

polega tutaj na tym, że dzięki interpretacji urojonej transpozycji (i odwrócenia) ideologii,

dochodzi się do konkluzji, że „ludzie przedstawiają sobie w urojonej formie warunki swego

rzeczywistego istnienia”.

Niestety, ta interpretacja pozostawia w zawieszeniu pewien drobny problem: dlaczego u

ludzi „pojawia się potrzeba” myślowego przekształcenia realnych warunków istnienia, aby

je „sobie przedstawiać”.

Pierwsza odpowiedź (z XVIII wieku) proponuje proste rozwiązanie: to wina Proboszczów i

Despotów. „Ukuli” oni Piękne Kłamstwa, aby ludzie wierząc, że podporządkowują się Bogu,

w istocie byli posłuszni Proboszczom i Despotom, którzy najczęściej łączyli się w tym

oszustwie, według politycznych stanowisk wymienionych „teoretyków”, Proboszczowie

będąc na służbie u Despotów albo odwrotnie. Istnieje więc przyczyna myślowej transpozycji

warunków rzeczywistego istnienia: jest nią istnienie niewielu cynicznych ludzi, opierających

swoje panowanie i wyzyskiwanie „ludu” na fałszywym przedstawianiu świata, wymyślonym

dla podporządkowania umysłów poprzez podporządkowanie wyobraźni.

Odpowiedź druga (udzielona przez Feuerbacha i powtórzona słowo w słowo przez Marksa w

młodzieńczych pismach) jest bardziej „głęboka”, to znaczy również fałszywa. Poszukuje ona,

i znajduje, przyczynę transpozycji i myślowej deformacji realnych warunków egzystencji

ludzi, krótko mówiąc alienacji, w ich urojonym przedstawieniu. Przyczyną nie są już

Proboszczowie i Despoci, oraz ich aktywna wyobraźnia, ani pasywna wyobraźnia ich ofiar.

Tą przyczyną jest materialna alienacja, królująca w warunkach egzystencji samych ludzi. W

ten sam sposób Marks w Kwestii żydowskiej i innych pismach broni feuerbachowskiej myśli,

Page 28: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

że ludzie tworzą sobie wyalienowane przedstawienie (to znaczy urojone) warunków

egzystencji, ponieważ same te warunki są alienujące (Rękopisy z 1844 : dlatego, że te

warunki są zdominowane przez istotę społeczeństwa wyalienowanego: „pracę

wyalienowaną”).

Wszystkie te interpretacje przyjmują więc dosłownie tezę, którą zakładają, i na której się

opierają, a mianowicie, że w zawartym w ideologii urojeniowym przedstawieniu świata,

odbijają się warunki ludzkiej egzystencji, a więc ich realny świat.

Powtórzę tutaj wspomnianą wyżej tezę: „ludzie” w ideologii nie „przedstawiają sobie”

realnych warunków istnienia, swego realnego świata, ale przede wszystkim swój stosunek

do tych przedstawionych warunków. Jest to stosunek, który znajduje się w centrum każdego

przedstawienia ideologicznego, a więc urojeniowego realnego świata. I właśnie w tym

stosunku znajduje się zawartość „przyczyny”, która powinna wyjaśnić urojeniową

deformację ideologicznego przedstawienia świata realnego. A raczej, aby zawiesić język

myślenia przyczynowego, należy wysunąć tezę, że to właśnie urojeniowa natura tego

stosunkupodtrzymuje każdą urojoną deformację, jaką można zauważyć (jeśli nie żyje się w

swojej prawdzie) we wszelkiej ideologii.

Mówiąc językiem marksizmu – jeżeli jest prawdą, że przedstawienie warunków realnego

istnienia jednostek zajmujących stanowiska agentów produkcji, wyzysku, represji,

ideologizacji i praktyki naukowej, ujawnia w ostatniej instancji stosunki produkcji i stosunki

wynikające ze stosunków produkcji, to możemy powiedzieć: żadna ideologia nie

przedstawia, w swej - z konieczności - urojonej deformacji istniejących stosunków produkcji

(i innych wynikających z nich stosunków), ale przede wszystkim (urojony) stosunek

jednostek do stosunków produkcji i stosunków z nich wynikających. A zatem w ideologii nie

jest przedstawiony system realnych stosunków, rządzących egzystencją jednostek, lecz

wyobrażony stosunek tych jednostek do rzeczywistych stosunków, w których żyją.

Jeżeli tak jest, to kwestia „przyczyny” urojeniowej deformacji rzeczywistych stosunków w

ideologii upada i powinna być zastąpiona przez inną kwestię: dlaczego dane jednostkom

przedstawienie ich (indywidualnego) stosunku do stosunków społecznych, rządzących

warunkami bytowymi oraz indywidualnym i zbiorowym życiem, jest z konieczności urojone?

I jaka jest natura tego urojenia? Taki sposób postawienia zagadnienia pozwala uniknąć

rozwiązania przez „klikę” [17] , czyli grupy jednostek (Proboszczów albo Despotów) jako

Page 29: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

autorów wielkiej ideologicznej mistyfikacji, jak i wyjaśnienia poprzez wyalienowany

charakter świata realnego. W dalszym ciągu naszego wykładu zobaczymy, dlaczego tak jest.

Na razie się tu zatrzymamy.

Teza II: Ideologia istnieje materialnie.

Wspomnieliśmy już o tym, mówiąc, że „idee” lub „przedstawienia”, itp., z których zdaje się

być złożona ideologia, nie istnieją idealnie, ideowo, duchowo, lecz materialnie.

Sugerowaliśmy nawet, że to, czy „idee” istnieją idealnie, ideowo, duchowo zależy wyłącznie

od ideologii „idei” i ideologii oraz, dodajmy, ideologii tego, co od czasu pojawienia się nauki

może stanowić „fundament” tej koncepcji, a mianowicie tego, co praktycy nauk wyobrażają

sobie w swej żywiołowej ideologii jako „idee” prawdziwe lub fałszywe. Oczywiście, teza ta,

przedstawiona w formie twierdzenia, nie jest udowodniona. Prosimy po prostu, aby uznano

ją – powiedzmy w imię materializmu – po prostu [18] za korzystne założenie. Udowodnienie

wymagałoby zbyt długich wywodów.

Teza ta, zakładająca materialne, a nie duchowe istnienie „idei” [19] lub innych

„przedstawień”, jest nam w istocie potrzebna do pogłębienia naszej analizy natury ideologii.

Albo raczej jest nam po prostu potrzebna dla lepszego ujawnienia tego, co każda trochę

poważniejsza analiza jakiejkolwiek ideologii pokazuje bezpośrednio, empirycznie,

wszelkiemu – choćby trochę krytycznemu - obserwatorowi.

Mówiąc o ideologicznych aparatach państwowych, stwierdziliśmy, że każdy z nich stanowi

realizację jednej ideologii (jedność tych różnych ideologii regionalnych – religijnej,

moralnej, prawnej, politycznej, estetycznej, itd., jest zapewniona przez ich

podporządkowanie panującej ideologii). Powtarzamy tę tezę: ideologia zawsze istnieje w

aparacie i jego praktyce lub praktykach. To istnienie jest materialne.

Rozumie się, że materialne istnienie ideologii w aparacie i jego praktykach nie posiada tej

samej modalności, co materialne istnienie brukowca czy dubeltówki. Powiemy jednak,

narażając się na potraktowanie nas jako neo - arystotelików (zauważmy, że Marks darzył

Arystotelesa dużym szacunkiem), że „materia wyraża się w wielu znaczeniach”, albo raczej,

że istnieje w różnych modalnościach, zakorzenionych w ostatniej instancji w materii

„fizycznej”.

Pójdźmy następnie na skróty i zobaczmy, co dzieje się w „jednostkach”, żyjących w

ideologii, to znaczy w określonym przedstawieniu świata (religijnym, moralnym czy innym),

Page 30: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

którego urojona deformacja zależy od urojonego stosunku do warunków egzystencji, to

znaczy w ostatniej instancji od stosunków produkcji i stosunków klasowych (ideologia to

urojony stosunek do rzeczywistych stosunków). Powiemy, że ten urojony stosunek sam

istnieje materialnie.

Stwierdzamy tutaj rzecz następującą.

Jednostka wierzy w Boga, Powinność, Sprawiedliwość albo jeszcze coś innego. Wiara ta

zależy (dla każdego, to znaczy wszystkich, którzy żyją w ideologicznym przedstawieniu

ideologii, którzy redukują ideologię do idei obdarzonych z definicji istnieniem duchowym)

od idei posiadanych przez wspomnianą jednostkę, a więc od niej jako podmiotu mającego

świadomość, która zawiera idee jego wiary. Na skutek tego, to znaczy przez tak użyty

doskonale ideologiczny układ „pojęciowy” (podmiot obdarzony świadomością, w której

dowolnie tworzy i rozpoznaje idee, w które wierzy), (materialne) zachowania

wzmiankowanego podmiotu wypływają z niego w sposób naturalny.

Jednostka, o której mowa, prowadzi się w ten lub inny sposób, przyjmuje takie lub inne

zachowania praktyczne oraz, co więcej, uczestniczy w pewnych regularnych praktykach,

należących do aparatu ideologicznego, od którego „zależą” idee, wybierane dowolnie z całą

świadomością przez nią jako podmiot. Jeżeli wierzy w Boga, idzie do Kościoła na mszę,

klęka, modli się, spowiada, pokutuje (ongiś fizycznie, w potocznym tego słowa znaczeniu), i

żałuje oczywiście, i nadal grzeszy... Jeżeli wierzy w Obowiązek, będzie miała odpowiednie,

wpisane w rytualne praktyki, zachowania „zgodne z dobrymi obyczajami”. Jeśli wierzy w

Sprawiedliwość, bez dyskusji podporządkuje się regułom Prawa, a nawet będzie

protestować, kiedy będą gwałcone: podpisywać petycje, manifestować, itp.

A zatem stwierdzamy w tym schemacie, że ideologiczne przedstawienie ideologii jest samo

zmuszone do rozpoznania, że każdy obdarzony „świadomością” „podmiot”, wierzący w

„idee”, które owa „świadomość” w nim pobudza i akceptuje, winien „działać według swych

idej”, a więc powinien wpisać w akty swej praktyki materialnej swoje własne idee wolnego

podmiotu. Jeżeli tak nie robi, „to nie jest dobrze”.

Prawdę mówiąc, jeżeli nie robi tego, co powinien, zgodnie z tym, w co wierzy, znaczy robi

coś zupełnie innego, to daje do zrozumienia – zgodnie z tym samym idealistycznym

Page 31: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

schematem – że w głowie ma idee odmienne od głoszonych, i że działa zgodnie z tymi

innymi ideami, jako człowiek bądź „niekonsekwentny” (nikt dobrowolnie nie jest złośliwy),

bądź cyniczny lub przewrotny.

We wszystkich przypadkach ideologia ideologii rozpoznaje zatem, wbrew swej urojonej

deformacji, że „idee” podmiotu ludzkiego istnieją w jego czynach, albo powinny w nich

istnieć, a jeżeli tak nie jest, to użycza mu innych (nawet przewrotnych) idej,

odpowiadających dokonywanym działaniom. Ta ideologia przemawia czynami: my będziemy

mówić o działaniach wpisanych w praktyki. Zauważmy, że owe praktyki są regulowane

przez rytuały, w które się wpisują w łonie materialnego istnienia aparatu ideologicznego,

nawet gdyby były tylko małą jego częścią: mała msza w małym kościele, pogrzeb, meczyk w

klubie sportowym, lekcja w szkole, zebranie albo wiec partii politycznej... I tak dalej.

Dialektyce „defensywnej” Pascala zawdzięczamy wspaniałą formułę, która pozwoli nam

odwrócić porządek pojęciowego schematu ideologii. Pascal mówił mniej więcej tak:

„Padnijcie na kolana, poruszcie wargami w modlitwie, i uwierzcie”. Czyni w ten sposób

rzecz skandaliczną: odwraca porządek rzeczy niosąc, jak Chrystus, nie pokój, lecz niezgodę,

i w dodatku, co w ogóle nie jest chrześcijańskie (bowiem biada temu, przez którego coś

takiego się dzieje), samo zgorszenie. Błogosławione zgorszenie, które wywołuje przez

odwołanie się do jansenismu, używając języka oznaczającego rzeczywistość we własnej

osobie.

Pozostawmy Pascala i jego argumenty walki ideologicznej w łonie religijnego

ideologicznego aparatu państwowego jego czasów. Jeśli można, to przejdźmy do używania

języka bardziej bezpośrednio marksistowskiego, ponieważ zapuszczamy się w dziedziny

jeszcze słabo zbadane.

Powiemy więc, skupiając się tylko na podmiocie (pewnej jednostce), że idee jego wiary

istnieją materialnie, ponieważ owe idee są materialnymi czynnościami wpisanymi w

materialną praktykę, regulowaną przez materialne rytuały, które same są określone przez

materialny aparat ideologiczny, od którego zależą idee tego podmiotu. Oczywiście, cztery

przymiotniki „materialne”, zapisane w naszej propozycji winny być rozpatrywane w różnych

modalnościach: modalność przemieszczania się w celu uczestniczenia w mszy, uklęknięcia,

przeżegnania się lub mea culpa, zdania, modlitwy, skruchy, pokuty, spojrzenia, uścisku ręki,

Page 32: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

zewnętrznego lub „wewnętrznego” (świadomość) dyskursu werbalnego, nie są jedną i tą

samą materialnością. Pozostawimy w zawieszeniu teorię różnicy modalności materialności.

Okazuje się, że w odwróconym przedstawieniu rzeczy nie mamy w ogóle do czynienia z

„odwróceniem”, stwierdzamy bowiem, że pewne pojęcia całkowicie i po prostu znikły z

naszej nowej prezentacji, podczas gdy inne – przeciwnie - pozostały, a także pojawiły się

nowe.

Zniknął termin: idee.

Pozostały terminy: podmiot, świadomość, przekonania, akty.

Pojawiły się terminy: praktyki, rytuały, aparat ideologiczny.

A zatem nie jest to przewrót (wyjąwszy znaczenie w jakim rząd lub szklanka są obalone), ale

pewna przeróbka, zmiana (typu nie ministerialnego), dość dziwna, ponieważ uzyskujemy

wynik następujący.

Idee jako takie znikły (jako istniejące idealnie, duchowo) w tym samym zakresie, w jakim

okazało się, że ich istnienie było wpisane w akty praktyk regulowanych przez rytuały

określane w ostatniej instancji przez aparat ideologiczny. Okazuje się więc, że podmiot

działa o tyle, o ile jest wprawiany w ruch przez następujący system (wymieniony w porządku

rzeczywistej determinacji): ideologia istniejąca w materialnym aparacie ideologicznym,

narzuca materialne praktyki regulowane przez materialne rytuały, które to praktyki istnieją

w materialnych aktach podmiotu działającego z całą świadomością według swego

przekonania.

Ale samo to ujęcie pokazuje, że zachowaliśmy następujące pojęcia: podmiot, świadomość,

przekonanie, akty. Z tego zestawienia wyodrębnię zaraz główny, decydujący termin, od

którego zależy wszystko: pojęcie podmiotu.

I wypowiadam w tej chwili dwie łączące się ze sobą tezy:

1. Praktyka istnieje tylko dzięki/ i w ideologii.

2. Ideologia istnieje tylko dzięki podmiotowi i dla podmiotów

Teraz możemy przejść do naszej centralnej tezy.

Page 33: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Ideologia interpeluje [20] jednostki, aby stały się podmiotami

Teza ta w całkowicie prosty sposób wyjaśnia nasze ostatnie stwierdzenie: ideologia istnieje

tylko dzięki podmiotowi i dla podmiotów. Wyjaśnijmy: ideologia istnieje tylko dla

konkretnych podmiotów i to przeznaczenie ideologii jest możliwe tylko dzięki podmiotowi:

wyjaśnijmy w tym kontekście kategorię podmiotu i jej funkcjonowanie.

Chcemy przez to powiedzieć, że jeśli nawet kategoria ta pojawia się pod taką nazwą

(podmiot), to dopiero z chwilą powstania ideologii burżuazyjnej, przede wszystkim ideologii

prawniczej [21] , (może też funkcjonować pod innymi nazwami: na przykład, dusza, Bóg u

Platona), to jest podstawową kategorią każdej ideologii, jakiekolwiek byłoby jej określenie

(regionalne lub klasowe) i jakakolwiek byłaby jej historyczna data – ponieważ ideologia nie

ma historii.

Mówimy: kategoria podmiotu jest podstawową kategorią każdej ideologii, ale zaraz

jednocześnie dodajemy, że kategoria podmiotu jest konstytutywną] kategorią każdej

ideologii o tyle tylko, o ile funkcją każdej ideologii (która ją definiuje) jest „konstytuowanie”

konkretnych jednostek jako podmiotów. Właśnie na tej grze podwójnego konstytuowania

polega funkcjonowanie każdej ideologii, ideologii nie będącej niczym innym, jak tylko

funkcjonowaniem w materialnych formach tego funkcjonowania.

Żeby jasno zobaczyć to, co następuje, należy wziąć pod uwagę, że zarówno piszący te słowa,

jak i czytający je, sami są podmiotami, a więc podmiotami ideologicznymi (twierdzenie

tautologiczne), to znaczy, że autor, podobnie jak czytelnik, żyją „żywiołowo” lub

„naturalnie” w ideologii, w tym znaczeniu, w jakim powiedzieliśmy, że „człowiek jest z

natury zwierzęciem ideologicznym”.

Zupełnie inną sprawą, którą na razie pominiemy, jest to, że autor piszący rozprawę,

pretendującą do miana naukowej, jest całkowicie – jako „podmiot” – nieobecny w „swojej”

rozprawie naukowej (bowiem z definicji wszelki dyskurs naukowy jest dyskursem bez

podmiotu, „Podmiot nauki” istnieje tylko w ideologii nauki).

Jak to wspaniale powiedział Święty Paweł – to właśnie w „Logosie”, to znaczy ideologii,

istnieje „byt, ruch i życie”. Wynika z tego, że dla was jak i dla mnie, kategoria podmiotu jest

pierwszą „oczywistością” (oczywistości zawsze są pierwsze): jasnym jest, że wy i ja jesteśmy

podmiotami (wolnymi, moralnymi i tak dalej). Jak wszystkie oczywistości, wraz z tymi, które

sprawiają, że słowo „oznacza rzecz” albo „posiada znaczenie” (a więc także oczywistość

Page 34: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

„przezroczystości” języka), ta oczywistość, że wy i ja jesteśmy podmiotami – i że nie stanowi

to problemu – jest skutkiem ideologicznym, zasadniczym skutkiem ideologicznym [22] . W

istocie własnością ideologii jest to, że narzuca (i nie może być inaczej, ponieważ to są

„oczywistości”) oczywistości jako oczywistości, że nie możemy ich nie rozpoznać i wobec

których nieuniknioną i naturalną reakcją jest krzyknąć (pełnym głosem lub w „zaciszu

świadomości”): „To oczywiste. Tak jest. To prawda!”.

W tej reakcji realizuje się funkcja ideologicznego rozpoznawania, będąca jedną z dwóch

funkcji ideologii jako takiej (jej odwrotnościa jest funkcja nie rozpoznawania).

Weźmy bardzo „konkretny” przykład – wszyscy mamy przyjaciół, którzy pukając do drzwi,

na nasze pytanie: „kto tam?”, odpowiadają (ponieważ „jest to oczywiste”) : „to ja”.

Rzeczywiście rozpoznajemy, że „to ona” albo „to on”. Otwieramy drzwi i „ prawdą jest, że

ona właśnie tam była”. Weźmy inny przykład: kiedy rozpoznajemy na ulicy kogoś z naszych

znajomych, dajemy mu do zrozumienia, że go poznaliśmy (i że rozpoznaliśmy, że i on nas

poznał), mówiąc mu „dzień dobry drogi przyjacielu” i ściskając dłoń (rytualna praktyka

materialna ideologicznego rozpoznania w życiu codziennym, przynajmniej we Francji: gdzie

indziej występują inne rytuały).

Poprzez przypomnienie wstępnej uwagi i jej konkretnych przykładów chciałem jedynie

podkreślić, że wszyscy jesteśmy zawsze już podmiotami, i jako podmioty bez przerwy

praktykujemy rytuały rozpoznania ideologicznego, gwarantujące nam w pełni bycie

konkretnymi podmiotami, indywidualnymi nie do pomylenia z kimś innym i (oczywiście)

niepowtarzalnymi. Pisanie, któremu się obecnie oddaję i wasze obecne czytanie [23] także

są w tym stosunku rytuałami rozpoznania ideologicznego, włącznie z „oczywistością”, z jaką

może się wam narzucić „prawda” lub „fałsz” moich rozważań.

Ale rozpoznanie, że jesteśmy podmiotami i że funkcjonujemy w najbardziej podstawowych

rytuałach praktyk życia codziennego (uścisk dłoni, fakt nazwania kogoś po imieniu, fakt

wiedzy, że „posiadacie” imię, nawet jeżeli go nie znam, pozwalające rozpoznawać was jako

unikalny podmiot i tak dalej) – oczywiście to poznanie daje nam jedynie „świadomość”

naszej nieprzerwanej (wiecznej) praktyki rozpoznania ideologicznego: jego świadomość, to

znaczy jegorozpoznanie - ale nam nie daje wcale (naukowego) poznania mechanizmu tego

rozpoznania. Poznanie takie trzeba właśnie osiągnąć, jeżeli chce się, mówiąc wciąż w

ideologii i w łonie ideologii, naszkicować dyskurs usiłujący zerwać z ideologią, aby podjąć

ryzyko rozpoczęcia naukowego (bez podmiotu) dyskursu w ideologii.

Page 35: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Stąd też, aby pokazać, dlaczego kategoria podmiotu jest podstawową kategorią ideologii,

istniejącą tylko o tyle, o ile konstytuuje konkretne podmioty jako podmioty, posłużę się

szczególnym rodzajem wykładu: dość „konkretnym”, aby go pojąć, ale wystarczająco

abstrakcyjnym, żeby można było o nim myśleć i aby myślano dając miejsce poznaniu.

Wyrażę to w prostym stwierdzeniu: każda ideologia interpeluje konkretne jednostki, aby

stały się konkretnymi podmiotami, dzięki funkcjonowaniu kategorii podmiotu.

Oto propozycja implikująca, że rozróżniamy, na razie, konkretne jednostki z jednej strony, a

z drugiej konkretne podmioty, chociaż na tym poziomie istnieje tylko konkretny podmiot

podtrzymywany przez konkretną jednostkę.

Sugerujemy przeto, że ideologia „działa” lub „funkcjonuje” w ten sposób, że „rekrutuje”

podmioty spośród jednostek (rekrutuje je wszystkie), albo „przekształca” jednostki w

podmioty (przekształca wszystkie), poprzez tę ścisłą operację, którą

nazwaliśmy interpelacją, a którą można sobie wyobrazić na wzór najbanalniejszego

wezwania policyjnego (albo nie) wszystkich czasów: „ Hej, ty tam!” [24]

Jeżeli zakładamy, że owa wyobrażona scenka teoretyczna dzieje się na ulicy, to

interpelowana jednostka odwraca się. Poprzez prosty fizyczny zwrot o 180 stopni, staje się

ona podmiotem. Dlaczego? Ponieważ rozpoznała, że interpelacja była skierowana „właśnie”

do niej, i że „towłaśnie ona była interpelowana” (a nie kto inny). Doświadczenie pokazuje, że

telekomunikacyjne praktyki interpelacji są takie, że interpelacja praktycznie zawsze trafia

na właściwego osobnika: czy to okrzyk czy gwizd, interpelowany zawsze rozpozna, że owo

wezwanie jest skierowane do niego. Wszelako jest to dziwne zjawisko, i nie da się

wytłumaczyć tylko przez „poczuciem winy”, mimo dużej liczby tych, „którzy mają sobie coś

do zarzucenia”.

Oczywiście, dla wygody i jasności pokazania naszego teoretycznego teatrzyku, powinniśmy

przedstawić rzeczy w formie sekwencji, z przed i potem, a więc w formie następstwa

czasowego. Kilka osób się przechadza. Z jakiejś strony (najczęściej z tyłu) rozlega się

wezwanie: „Hej, wy tam!”. Jednostka (w 90% jest to ta, do której kierowano okrzyk)

odwraca się, sądząc – przypuszczając – wiedząc, że chodzi o nią, a więc rozpoznaje, że „to

do niej właśnie” skierowana jest interpelacja. Ale w rzeczywistości sprawy toczą się bez

żadnego następstwa. Jest jednym i tym samym istnienie ideologii i interpelacja jednostek do

zostania podmiotami.

Page 36: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Możemy dodać: to, co wydaje się dziać w ten sposób poza ideologią (a dokładnie na ulicy), w

rzeczywistości dzieje się w niej. To, co w rzeczywistości dzieje się w ideologii, wydaje się

przeto dziać się poza nią. To dlatego ci, którzy tkwią w ideologii, uważają z definicji, że sami

znajdują się poza nią: jednym z rezultatów ideologii jest praktyczne zanegowanie

ideologicznego charakteru ideologii przez ideologię: ideologia nigdy nie mówi: „jestem

ideologiczna”. Trzeba znajdować się poza ideologią, to znaczy w poznaniu naukowym, aby

móc powiedzieć: jestem w ideologii (przypadek całkowicie wyjątkowy) lub (przypadek

ogólny): byłem w ideologii. Jest rzeczą powszechnie znaną, że zarzut pozostawania w

ideologii odnosi się tylko do innych, nigdy do siebie (chyba, że ktoś jest prawdziwym

spinozistą lub marksistą, co – w tym przypadku – oznacza to samo stanowisko). Trzeba przy

tym powiedzieć, że ideologia nie ma zewnętrza (dla niej), ale jednocześnie istnieje tylko na

zewnątrz (dla nauki i rzeczywistości).

Dwieście lat przed Marksem znakomicie wyjaśnił to Spinoza, który to stosował, ale bez

wdawania się w szczegóły. Pomińmy to jednak, chociaż problem ten jest brzemienny w

skutki nie tylko teoretyczne, ale bezpośrednio polityczne, bo przecież, na przykład, zależy

od niego cała teoria krytyki i samokrytyki , złota reguła praktyki marksistowsko –

leninowskiej walki klas.

A zatem ideologia interpeluje jednostki, aby stały się podmiotami. Ponieważ ideologia jest

wieczna, powinniśmy teraz odrzucić temporalną formę, w której przedstawialiśmy

funkcjonowanie ideologii i powiedzieć: ideologia zawsze i wciąż interpeluje jednostki, aby

stały się podmiotami, co wymaga uściślenia, że jednostki zawsze były interpelowane przez

ideologię do zostania podmiotami, co z koniecznością prowadzi nas do ostatniej

propozycji: jednostki zawsze już są podmiotami, a więc jednostki są „abstrakcyjne” w

stosunku do podmiotów, którymi zawsze już są. Propozycja ta może wydać się paradoksalna.

Że jednostka jest już zawsze podmiotem, nawet przed swoimi narodzinami, to przecież

zwykła realność, dostępna każdemu i nie jest to wcale paradoks. Że jednostki zawsze są

„abstrakcyjne” w stosunku do podmiotów, którymi zawsze już są, pokazał Freud, wskazując

po prostu ideologiczne rytuały otaczające oczekiwanie „narodzin”, tego „szczęśliwego

wydarzenia”. Każdy wie, jak jest oczekiwane mające się narodzić dziecko. Mówiąc bardziej

prozaicznie, pozostawiając na boku „uczucia”, to znaczy formy ideologii rodzinnej

ojcowsko / matczyno /małżeńsko / braterskiej, w których następuje oczekiwanie narodzin

dziecka: przyjętym jest powszechnie, że będzie nosiło Nazwisko swego Ojca, będzie więc

Page 37: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

posiadało tożsamość, i będzie nie do podrobienia. A zatem jeszcze przed swoim

narodzeniem dziecko jest zawsze już [toujours-deja] podmiotem, przeznaczonym do bycia w

i poprzez specyficzną rodzinną konfigurację ideologiczną, w której jest „oczekiwane” od

momentu poczęcia. Bezużytecznym jest mówienie, że ta ideologiczna konfiguracja rodzinna

jest w swej unikalności mocno ustrukturyzowana, i że w tej nieubłaganej strukturze mniej

lub bardziej „patologicznej” (zakładając, że termin ten ma wyznaczone znaczenia) dawny

przyszły – podmiot powinien „znaleźć” „swoje” miejsce, to znaczy „stać się” podmiotem

płciowym (chłopcem lub dziewczynką) , którym już z góry jest. Rozumie się, że ten

ideologiczny przymus i przeznaczenie, wszystkie rytuały wychowania i wykształcenia

rodzinnego, mają pewien związek z tym, co Freud badał w formie pregenitalnych i

genitalnych „etapów” seksualności, a więc „uchwyceniem” tego, co oznaczył, jako będące

nieświadomym. Pomińmy to jednak.

Zróbmy kolejny krok. Tym, co teraz przyciągnie naszą uwagę będzie sposób, w jaki

„aktorzy” tej inscenizacji interpelacji i ich odpowiednie role, są odzwierciedlane w samej

strukturze każdej ideologii.

Przykład: chrześcijańska ideologia religijna. Ponieważ formalna struktura każdej

ideologii jest zawsze taka sama, zadowolimy się przeanalizowaniem jednego, dostępnego

wszystkim przykładu, a mianowicie ideologii religijnej. Dodajmy, że analiza ta może być

powtórzona w przypadku ideologii moralnej, jurydycznej, politycznej, estetycznej, itd.

Przyjrzyjmy się zatem chrześcijańskiej ideologii religijnej. Wykorzystamy figurę retoryczną i

„pozwolimy mówić jej samej”, to znaczy skupimy w fikcyjnej rozmowie. To, co „mówi”,

przekazuje nie tylko poprzez swe dwa Testamenty, poprzez teologów i Kazania, ale także

poprzez właściwe jej praktyki, rytuały, ceremonie i sakramenty. Chrześcijańska ideologia

religijna mówi mniej więcej tak.

Powiada: zwracam się do ciebie, jednostko ludzka zwana Piotrem (każda jednostka jest

nazywana po imieniu, w biernym znaczeniu, nigdy sama sobie go nie nadaje, aby ci

powiedzieć, że Bóg istnieje i powinieneś mu się podporządkować. Oraz dodaje: moim

głosem przemawia do ciebie Bóg (Pismo Święte gromadząc Słowo Boże, Tradycja

przekazując je, papieska Nieomylność potwierdzając raz na zawsze w „delikatnych”

punktach). Mówi: oto, kim jesteś – jesteś Piotrem! A taki jest twój początek: zostałeś

stworzony przez boga na całą wieczność, jakkolwiek urodziłeś się w 1920 roku po

Page 38: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Chrystusie! Takie jest właśnie twoje miejsce w świecie! To właśnie powinieneś robić! Dzięki

temu, przestrzegając „prawa miłości”, będziesz zbawiony, ty Piotrze, i staniesz się częścią

Ciała chwały Chrystusa! I tak dalej.

Dyskurs ten, chociaż dobrze znany i banalny, jest jednocześnie zadziwiający.

Zadziwiający, bowiem jeżeli uznajemy, że ideologia religijna zwraca się właśnie do

jednostek [25] , aby je przekształcić w podmioty, interpelując jednostkę o imieniu Piotr,

żeby zrobić z niej podmiot, mogący podporządkować się lub nie wezwaniu, to znaczy

rozkazom Boga; jeżeli nazywa te jednostki po imieniu, rozpoznając w ten sposób, że są one

już zawsze interpelowane do zostania podmiotami posiadającymi tożsamość osobową (w

punkcie, w którym Chrystus u Pascala mówi: „to dla ciebie wylałem każdą kroplę mojej

krwi”); jeżeli przekształca je w ten sposób, że podmiot odpowiada „tak, to ja właśnie”; jeżeli

uzyskuje od nich rozpoznanie, iż zajmują oni to właśnie miejsce, które jest im na stałe w

świecie przeznaczone: „to prawda, jestem tutaj, robotnik, właściciel, żołnierz” w tej dolinie

łez; jeżeli uzyskuje od nich rozpoznanie przeznaczenia (życia lub potępienia wiecznego),

zależnie od powagi czy lekceważenia z jakim traktują „Boskie polecenia”, Prawo stało się

Miłością; a zatem, jeżeli tak to się wszystko dzieje (w dobrze znanych praktykach chrztu,

konfirmacji, komunii, spowiedzi, ostatniego namaszczenia, itd.), to powinniśmy zwrócić

uwagę na to, że cała ta „procedura” wprowadzając na scenę chrześcijańskie podmioty

religijne, jest zdominowana przez dziwne zjawisko: istnienie takiej ilości możliwych

podmiotów religijnych jest możliwe tylko pod absolutnym warunkiem istnienia Innego,

Jedynego, AbsolutnegoPodmiotu, a mianowicie Boga.

Dla odróżnienia od zwykłych podmiotów tego nowego i szczególnego Podmiotu, zgódźmy się

na zapisywanie go jako Podmiot z dużej litery.

Okazuje się więc, że interpelacja jednostek do zostania podmiotami zakłada „istnienie”

Innego Podmiotu, Jedynego i centralnego, w Imię którego ideologia religijna interpeluje

wszystkie jednostki do zostania podmiotami. Wszystko to jest jasno [26] napisane w tym, co

słusznie nazywa się Pismem Świętym. „W owym czasie Pan Bóg (Jahwe) przemówił do

Mojżesza okryty obłokiem. I zawołał Pan Mojżesza: „Mojżeszu! „To ja”, odpowiedział

Mojżesz, ja jestem Mojżesz, Twój sługa. Mów a będę Cię słuchał”. I Pan przemówił do

Mojżesza i rzekł do niego: „Jestem Ten, który Jest” [27]

Page 39: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Bóg zatem sam definiuje się jako Podmiot par excellance, ten który jest przez siebie i dla

siebie („Jestem, Który jestem”) i jako ten, który interpeluje swój podmiot, to znaczy

jednostkę zwaną Mojżeszem, jednostkę, będącą upodmiotowioną przez samą jego

interpelację. I Mojżesz interpelowany – wzywany po Imieniu, rozpoznaje, że to jego

„właśnie” woła Bóg, rozpoznaje, że jest podmiotem, podmiotem Boga [sujet de Dieu],

podmiotem podporządkowanym Bogu,podmiotem dzięki Podmiotowi i podporządkowanym

Podmiotowi. Dowód: Mojżesz jest posłuszny Bogu i nakazuje wykonanie Jego rozkazów

swemu ludowi.

Bóg jest więc Podmiotem, a Mojżesz i niezliczone jednostki ludu bożego są jego

interlokutorami – interpelowanymi, jego zwierciadłami, jego odbiciami. Bo czyż ludzie nie

zostali stworzeni napodobieństwo Boga? Chociaż On, jak pokazuje to późniejsza refleksja

teologiczna, mógłby się bez tego obyć..., to jednak Bóg potrzebuje ludzi, podmiot potrzebuje

podmiotów, tak samo jak ludzie potrzebują Boga, podmioty potrzebują Podmiotu. Lepiej:

Bóg potrzebuje ludzi, wielki Podmiot potrzebuje podmiotów, aż do potwornego odwrócenia

w nich swego obrazu (wówczas, gdy podmioty wpadają w rozpustę, to znaczy w grzech).

Lepiej: Bóg dubluje się i posyła swego Syna, jako zwykły „opuszczony” przez niego podmiot,

na ziemię (długa skarga w Ogrodzie Oliwnym kończąca się na Krzyżu) – jest on podmiotem,

ale jednocześnie Podmiotem, człowiekiem, ale też i Bogiem, a to wszystko po to, aby

przygotować coś, przez co dokona się ostateczne Odkupienie, to znaczy Ukrzyżowanie. Bóg

więc musi „stać się” człowiekiem, Podmiot potrzebuje stać się podmiotem, aby pokazać

empirycznie podmiotom – widzialnie dla oczu, dotykalnie dla rąk (patrz św. Tomasz ) – że

jeżeli są podmiotami, poddanymi Podmiotowi, to jedynie dlatego, że w dniu Sądu

Ostatecznego powrócą, jak Chrystus, na łono Pana, to znaczy do Podmiotu [28] .

Rozszyfrujmy w języku teoretycznym ową godną podziwu konieczność

redublowania Podmiotu na podmioty i samego Podmiotu na podmiot-Podmiot.

Stwierdzamy, że struktura każdej ideologii interpelując jednostki, aby stały się podmiotami

w imię Jedynego i Absolutnego Podmiotu jest strukturą odzwierciedlającą, to znaczy jak w

lustrze i podwojeniem zwierciadlanym: to zwierciadlane podwojenie jest konstytutywne dla

ideologii i zapewnia jej funkcjonowanie. Oznacza to, że każda ideologia jest ześrodkowana,

że Podmiot Absolutny zajmuje miejsce jedynego Centrum, i interpeluje wokół siebie

niezliczone jednostki do zostania podmiotami, w dwojakiej relacji zwierciadlanej, takiej

jaka podporządkowuje podmioty Podmiotowi, dając im - w Podmiocie, gdzie każdy podmiot

może kontemplować swój własny wizerunek (obecny i przyszły) - gwarancję, że jest to dobre

Page 40: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

dla nich i dobre dla Niego, o którego chodzi, i że (skoro wszystko dzieje się w Rodzinie,

świętej Rodzinie: Rodzina jest z istoty swojej święta) „Bóg rozpozna swoich”, to znaczy tych,

którzy rozpoznają Boga i będą w nim rozpoznani, i ci właśnie będą zbawieni.

Zobaczmy, co z tego wszystkiego wynika dla koncepcji ideologii w ogóle.

Podwojona zwierciadlana struktura zapewnia ideologii zarazem:

1. Interpelowanie „jednostek”, aby stały się podmiotami;

2. Ich podporządkowanie Podmiotowi

3. Zwrotne rozpoznanie między podmiotami i Podmiotem, oraz podmiotów między sobą, a

ostatecznie samo - rozpoznanie podmiotu [29] .

4. Absolutną gwarancję, że wszystko jest dobrze, i że pod warunkiem samo- rozpoznania

podmiotów i odpowiedniego prowadzenia się wszystko będzie dobrze: „Niech tak będzie” .

Rezultat: ujęte w poczwórny system interpelowania, aby stały się podmiotami, w system

podporządkowania Podmiotowi, absolutnego poznania i absolutnej gwarancji, podmioty

„maszerują”, „maszerują same” w olbrzymiej większości wypadków, z wyjątkiem „złych

podmiotów”, które prowokują od czasu do czasu interwencję takiego czy innego

(represyjnego) aparatu państwowego. Ale ogromna większość (dobrych) podmiotów

maszeruje dobrze „całkiem sama”, to znaczy zgodnie z ideologią (której konkretne formy są

Realizowane w Ideologicznych Aparatach Państwowych). Są one wpisane w praktyki,

rządzone przez rytuały IAP. „Rozpoznają” one istniejący stan rzeczy (das Bestehende), który

polega na tym, że „jest prawdziwe, co jest tak właśnie, a nie inaczej”, że należy

podporządkować się Bogu, swemu sumieniu, proboszczowi, de Gaulle’owi, szefowi w pracy,

inżynierowi, że trzeba „kochać swego bliźniego jak siebie samego”, i tak dalej. Ich

konkretny, materialny tryb życia jest tylko wdrukowaniem w życie zachwycającego słowa

modlitwy: „Niech się stanie!”.

Tak, podmioty „maszerują całkiem same”. Cała tajemnica tego rezultatu opiera się na

dwóch pierwszych momentach poczwórnego systemu, o którym mówiliśmy, albo - jak kto

woli – na dwuznaczności terminu podmiot. W powszechnie akceptowanym znaczeniu przez

podmiot rozumie się w istocie 1) wolną subiektywność: centrum inicjatywne, autora

odpowiedzialnego za swoje czyny; 2) byt ujarzmiony, podporządkowany wyższemu

autorytetowi, a zatem pozbawiony wolności, za wyjątkiem wolnego zaakceptowania swej

Page 41: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

podległości. Ta ostatnia uwaga oddaje sens tej dwuznaczności, która odbija tylko

wytworzony przez siebie rezultat: jednostka jest interpelowana do zostania (wolnym)

podmiotem po to, aby podporządkował się dobrowolnie rozkazom Podmiotu, a zatem po to,

aby (dobrowolnie) zaakceptowała swoje upodmiotowienie, a więc po to, aby „dokonała

całkiem sama” gestów i aktów swego ujarzmienia Podmioty istnieją tylko dla i poprzez

swoje upodmiotowienie / podporządkowanie [assujettisement] [30] . Dlatego „maszerują

same”.

„Niech się stanie!”... To hasło, które daje wyraz rezultatowi, jaki należało uzyskać, dowodzi,

że nie jest to tak „naturalnie” („naturalnie”: poza tą modlitwą, to znaczy poza interwencją

ideologiczną). To hasło dowodzi, że musi tak być, żeby rzeczy były takie, jakie być powinny,

nazwijmy zresztą rzecz po imieniu: aby w „świadomości”, to znaczy zachowaniach jednostek

– podmiotów zajmujących stanowiska, wyznaczone im w produkcji przez społeczno –

techniczny podział pracy w produkcji, wyzysku, represji, ideologizacji, praktyce naukowej,

itp., była zapewniona reprodukcja stosunków produkcji w procesach produkcji i cyrkulacji.

Co w istocie stanowi rzeczywisty problem w owym mechanizmie zwierciadlanego

rozpoznania Podmiotu i jednostek interpelowanych do zostania podmiotami, i w gwarancji

danej podmiotom przez Podmiot, jeżeli akceptują dobrowolne podporządkowanie się

„rozkazom” Podmiotu? Rzeczywistością, o której mówimy w kontekście opisywanego

mechanizmu, tym, co z konieczności jest nierozpoznane w samych formach poznania

(ideologia to poznanie / nie rozpoznanie), jest w istocie, w ostatniej instancji, produkcja

stosunków produkcji i stosunków z niej wynikających.

Styczeń – kwiecień 1969

Post Scriptum

Tych kilka schematycznych tez pozwala rozjaśnić niektóre aspekty funkcjonowania

Nadbudowy i jej sposobów oddziaływania na Infrastrukturę, ale mimo wszystko są

one abstrakcyjne i z konieczności nie poruszają ważnych problemów, o których trzeba

wspomnieć:

1. Problem procesu całościowej realizacji reprodukcji stosunków produkcji.

IAP przyczyniają się, jako element tego procesu, do tej reprodukcji. Ale punkt widzenia ich

prostego przyczyniania się pozostaje abstrakcyjny.

Reprodukcja jest wszakże realizowana wyłącznie w łonie procesu produkcji i cyrkulacji. Jest

realizowana przez mechanizm właściwy tym procesom, kiedy „ukończone” jest już

kształcenie pracowników, kiedy wyznaczono im stanowiska, itd. Właśnie w wewnętrznym

Page 42: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

mechanizmie tych procesów sprawdza się efekt różnych ideologii (przede wszystkim

ideologii prawno – moralnej).

Ale ten sam punkt widzenia nadal pozostaje abstrakcyjny, ponieważ w społeczeństwie

klasowym stosunki produkcji są stosunkami wyzysku, a więc stosunkami między klasami

antagonistycznymi. Reprodukcja stosunków produkcji, jedyny cel klasy panującej, nie może

więc być prostą operacją techniczną kształtującą i rozdzielającą jednostki na rozmaite

stanowiska w „technicznego podziału” pracy. Prawdę mówiąc, „techniczny podział” pracy

istnieje tylko w ramach ideologii klasy panującej: cały „techniczny” podział, cała

„techniczna” organizacja pracy jest maską i formą społecznego (to znaczy klasowego)

podziału i organizacji pracy. Reprodukcja stosunków produkcji może zatem być tylko

przedsięwzięciem klasowym. Realizuje się ona poprzez walkę klas, która przeciwstawia

klasę panującą klasie wyzyskiwanej.

Proces całościowej realizacji reprodukcji stosunków produkcji pozostaje więc abstrakcyjny o

tyle, o ile nie traktuje się go z punktu widzenia tejże walki klasowej. Stanąć na stanowisku

reprodukcji znaczy więc w ostatniej instancji stanąć na stanowisku walki klasowej.

2. Problem klasowej natury ideologii istniejących w formacji społecznej.

„Mechanizm” ideologii w ogóle to jedna sprawa. Można dostrzec, że sprowadza się on do

kilku tylko zasad, zawartych w kilku słowach (równie „ubogich”, jak te, które określają

według Marksa produkcję w ogóle, albo nieświadomość w ogóle u Freuda). Jeżeli jest w tym

jakaś prawda, to mechanizm ten jest abstrakcyjny w porównaniu z całą rzeczywistą

formacją ideologiczną.

Wysunięto ideę, że ideologie były realizowane w instytucjach, rytuałach i praktykach IAP.

Dostrzeżono, że z tego tytułu zbiegają się one z tą formą walki klas, żywotną dla klasy

panującej, jaką jest reprodukcja stosunków produkcji. Ale i ten punkt widzenia, jakkolwiek

rzeczywisty, pozostaje abstrakcyjny.

W istocie Państwo i jego Aparaty posiadają znaczenie tylko z punktu widzenia walki

klasowej, jako aparat walki klas, zapewniający ucisk klasowy i zabezpieczających warunki

wyzysku i reprodukcji. Ale walka klas bez klas antagonistycznych nie istnieje. Kto mówi o

walce klasowej klasy panującej, mówi jednocześnie o oporze, rewolucji i walce klasowej

klasy podporządkowanej.

Page 43: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

Właśnie dlatego IAP nie są urzeczywistnieniem ideologii w ogóle, nie są też

bezkonfliktowym urzeczywistnieniem ideologii klasy panującej. Ideologia klasy panującej

nie staje się panującą dzięki łasce niebios, ani też na skutek zwykłego objęcia władzy

państwowej. Ideologia staje się ideologią panującą właśnie przez ustanowienie IAP, w

których jest realizowana i realizuje się. Owo ustanowienie nie dzieje się samo przez się, lecz

przeciwnie, jest wynikiem nieprzerwanej i zaciętej walki klasowej: najpierw przeciwko

dawnym klasom panującym, a następnie przeciwko klasie wyzyskiwanej.

Ale i ten punkt widzenia walki klasowej w IAP pozostaje abstrakcyjny. W rzeczywistości

walka klas w IAP jest tylko aspektem walki klas, chociaż czasami ważnym i

symptomatycznym: na przykład antyreligijna walka w osiemnastym wieku czy obecny

„kryzys” szkolnych IAP we wszystkich krajach kapitalistycznych. Lecz walka klasowa w IAP

jest tylko jednym aspektem walki klas, która je ogarnia. Ideologia, którą klasa trzymająca

władzę czyni dominującą w swych IAP, „realizuje się” w nich wprawdzie, ale jednocześnie

zagarnia je, gdyż pochodzi skądinąd. Podobnie ideologia, której klasa podporządkowana

używa do obrony w i przeciwko takim IAP, zagarnia je, ponieważ pochodzi skądinąd.

Tylko z punktu widzenia klas, to znaczy z punktu widzenia walki klas można zdać sobie

sprawę z rozmaitych ideologii istniejących w formacji społecznej. Wychodząc z tego punktu

widzenia można zdać sobie sprawę nie tylko z realizacji panującej ideologii w IAP i form

walki klasowej, której IAP są siedzibą i stawką. Ale także i przede wszystkim, poprzez to

można zrozumieć, skąd biorą się ideologie, realizujące się w IAP i przeciwstawiające się.

Ponieważ, jeżeli jest prawdą, że IAP reprezentują formę, w której ideologia klasy panującej

powinna z konieczności się realizować, i formę w jakiej ideologia podporządkowanej

powinna z konieczności mierzyć się i przeciwstawiać, to ideologie nie „rodzą się” w IAP, ale

w klasach społecznych zaangażowanych w walkę klas: w ich warunkach bytowych,

praktykach, doświadczeniach walki, i tak dalej.

Kwiecień 1970

Tłumaczenie: Andrzej Staroń

Page 44: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

[1] Marks nadał mu naukową nazwę kapitał zmienny

[2] SMIG – salaire minimum interprofessionnel garanti, to znaczy minimalna zagwarantowana

płaca, wprowadzona we Francji ustawą z dnia 11 lutego 1950 roku. Inaczej płaca minimalna.

(przyp.tłum)

[3] W Pour Marx i Lire le Capital, Maspero 1965

[4] Topika, od greckiego topos, miejsce. Topika przedstawia w określonej przestrzeni

odnośne miejsca zajęte przez taką czy inną realność: w ten sposób ekonomika jest pod

spodem (baza), nadbudowa na wierzchu.

[5] Na rue de Charonne, 8 lutego 1962 roku, policja francuska brutalnie zaatakowała

manifestację przeciwko OAS (organizacji separatystów algierskich). Ośmiu manifestantów

zostało zabitych. (przyp. tłum)

[6] Zob. dalej Co się tyczy ideologii (A propos de l’ideologie)

[7] Według mnie Gramsci jest jedynym, który poczynił pewne kroki na tej drodze. Głosił on tę

„szczególną” ideę, że Państwo nie sprowadza się do Aparatu (represyjnego) Państwa, lecz

zawiera, jak mówił, pewną liczbę instytucji „społeczeństwa obywatelskiego”: Kościół, Szkoły,

Związki, itp. Gramsci na nieszczęście nie usystematyzował swoich intuicji, które pozostały w

stanie cennych, chociaż fragmentarycznych, notatek. (Zob. A. Gramsci,Oeuvres choisies,

Editions Sociales, ss. 290, 291, 293, 395, 436. Zob. też Lettres de la Prison. Editions Sociales,

str. 313.

[8] Rodzina w oczywisty sposób wypełnia inne „funkcje”, niż IAP. Współuczestniczy w

reprodukcji siły roboczej. Jest ona, zgodnie ze sposobami produkcji, jednością produkcji i

(lub)jednością produkcji.

[9] Prawo” należy jednocześnie do Państwowego Aparatu (represyjnego) i systemu IAP

[10] W patetycznym tekście z 1937 roku Krupska opowiada historię desperackich wysiłków

Lenina i tego, co uznała za jego porażkę (Przebyta droga)

[11] Oczywiście, to co tutaj krótko powiedzieliśmy o walce klas w IAP, nie wyczerpuje

problemu walki klas. Aby zbliżyć się do tej kwestii należy pamiętać o dwóch zasadach:

Zasadę pierwszą sformułował Marks w Przedmowie do Przyczynku do krytyki ekonomii

politycznej: „Przy rozpatrywaniu takich przewrotów (rewolucji społecznych) należy zawsze

rozróżnić przewrót materialny – co można stwierdzić ze ścisłością naukową – w warunkach

ekonomicznych produkcji od form prawnych, politycznych, religijnych, artystycznych lub

filozoficznych, w jakich ludzie uświadamiają sobie ten konflikt i dążą do jego

rozstrzygnięcia”. Walka klas wyraża się więc i realizuje w formach ideologicznych, a więc

Page 45: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

także w formach ideologicznych IAP. Walka klas opanowuje szeroko te formy, i dlatego, że je

opanowuje, walka klas wyzyskiwanych może realizować się także w formach IAP, a więc

zwrócić oręż ideologii przeciwko klasom będącym u władzy.

Dzieje się to na mocy zasady drugiej: walka klas opanowuje IAP, ponieważ jest zakorzeniona

gdzie indziej, niż w ideologii, a mianowicie w Infrastrukturze, w stosunkach produkcji,

będących stosunkami wyzysku, które konstytuują bazę stosunków klasowych.

[12] W dużej części. Ponieważ stosunki produkcji są przede wszystkim reprodukowane przez

materialność procesu produkcji i procesu cyrkulacji. Nie powinno się jednak zapominać, że

stosunki ideologiczne są w sposób bezpośredni obecne w powyższych procesach.

[13] Patrz przypis [13

[14] Dla tej części reprodukcji, do której przyczyniają się: Aparat represyjny Państwa i

Aparaty ideologiczne Państwa

[15] Stopniowe powiększanie królewszczyzny, zwiększenie ciężarów spoczywających na

panach (w szczególności koszty wypraw krzyżowych), wyzwolenie wielu miast i wspólnot

wiejskich (to znaczy zniesienie podatku płaconego panom), stworzyło we Francji w XII i XIII

wieku bardzo przejrzysty system feudalny. Wiele gmin „wolnych” odzyskało podatki

porzucone przez seniorów i zorganizowało wymiar podatku w sposób demokratyczny. Król,

aby sfinansować wyprawy krzyżowe, dorzucił do powinności swych wasali kontrybucję na

wyprawy, z których korzystali krzyżowcy, podczas nie krzyżowcy powinni byli przekazywać je

do Skarbu Państwa (przyp, tłum) )

[16] Por. K. Marks, Ideologia niemiecka, w: Marks Engels Dzieła, tom 3.KiW Warszawa 1961,

str. 28 (przyp. tłum)

[17] Używam tego terminu w znaczeniu bardzo współczesnym. Niestety, nawet w środowisku

działaczy komunistycznych „wyjaśnienie” odchylenia politycznego (oportunizm z lewa lub z

prawa), poprzez działanie „kliki” jest obiegową monetą.

[18] Uwaga tłumacza: podwójne „po prostu” występuje w tekście oryginalnym.

[19] Chodzi o liczbę mnogą i wielu autorów używa tej formy (uwaga tłumacza)

[20] Althusser posługuje się terminem „interpeller”, które posiada we francuskim

następujące znaczenia: 1. Zwracać się do kogoś gwałtownie z żądaniem czegoś; 2.

Wypytywać o tożsamość; 3. Wzbudzać w kimś echo; oraz oczywiście 4. Składać interpelację

do kogoś lub czegoś. Pozostawiam termin w brzemieniu zbliżonym do oryginalnego,

Page 46: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

ponieważ pełni on funkcję pewnej kategorii teoretycznej, której znaczenie wynika z

kontekstu. (przyp. tłum.)

[21] Która użycza prawniczej kategorii „podmiot prawa”, w celu uczynienia z niej pojęcia

ideologicznego: człowiek jest z natury podmiotem.

[22] Lingwiści i ci, którzy odwołują się w różnych celach do pomocy lingwistyki, potykają się

często na trudnościach, które polegają na tym, że nie dostrzegają gry skutków

ideologicznych we wszelkich dyskursach - także samych dyskursach naukowych.

[23] Zauważcie: to podwójne użycie wyrażenia obecnie [actuellement] jest jeszcze jednym

dowodem, że ideologia jest „wieczna”, ponieważ te dwa „obecnie”, są rozdzielone nie

wiadomo jakim okresem czasu; napisałem to 6 czerwca 1969 roku, a nie wiadomo, kiedy wy

będziecie to czytać.

[24] Interpelacja (zob. odpowiedni przypis) jest codzienną praktyką podporządkowaną

określonemu rytuałowi. W praktyce „interpelacji” policyjnej przybiera jednak „specjalną”

formę, kiedy chodzi o wezwanie [interpeller] „podejrzanego”. [gra słów. AS].

[25] Chociaż wiemy, że jednostka jest już zawsze podmiotem, będziemy nadal używać tego

terminu, ponieważ jest wygodny, ze względu na kontrast, który tworzy.

[26] Cytuję w dowolny sposób, nie dosłownie, ale w „duchu prawdy”.

[27] Dla porządku, dla „ducha prawdy”, zacytuję fragmenty Księgi Wyjścia Starego

Testamentu, pierwszy opis powołania Mojżesza: Księga Wyjścia 3,2: „Wtedy ukazał mu się

Anioł Pański w płomieniu ognia, ze środka krzewu. [Mojżesz] widział, jak krzew płonął

ogniem, a nie spłonął od niego. 3. Wtedy Mojżesz powiedział do siebie: „Podejdę, żeby

przyjrzeć się temu niezwykłemu zjawisku. Dlaczego krzew się nie spala. 4, Gdy zaś Pan

ujrzał, że [Mojżesz] podchodzi, zawołał do niego ze środka krzewu: „Mojżeszu, Mojżeszu!”. On

zaś odpowiedział: „Oto jestem”.(...) 3,11 A Mojżesz odrzekł Bogu: „Kimże jestem, bym miał

iść do faraona i wyprowadzić Izraelitów z Egiptu?”. 3,12 A On odpowiedział: „Ja będę z tobą.

Znakiem zaś dla ciebie, że Ja cię posłałem, będzie to, że po wyprowadzeniu tego ludu z

Egiptu oddacie cześć Bogu na tej górze”. 3,13 Mojżesz zaś rzekł Bogu: „Oto pójdę do

Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają,

jakie jest Jego imię, to cóż mam powiedzieć?” 3,12 Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: „JESTEM,

KTÓRY JESTEM”. W: Pismo Święte, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań Warszawa 1982, str. 72 .

[28] Dogmat Trójcy Świętej jest teorią podwojenia Podmiotu (OJCIEC) w podmiot (SYN) i jego

zwierciadlaną relacją (DUCH ŚWIĘTY)

Page 47: Althusser Aparaty ideologiczne państwa opracowanie

[29] Hegel (mimowolnie) był znakomitym „teoretykiem” ideologii, jako „teoretyk”

Uniwersalnego Poznania, który nieszczęśliwie zakończył w ideologii Wiedzy Absolutnej.

Feuerbach był zdumiewającym „teoretykiem” zwierciadlanej relacji, którą skończył

nieszczęślwie w ideologii Istoty Ludzkiej. Aby znaleźć sposób rozwoju teorii gwarancji [une

theorie de la garantie], trzeba by wrócic do Spinozy.

[30] Althusser używa terminu assujetissement, dla oznaczenia „upodmiotowienie”, ale także

„ujarzmienia”. Zresztą podobnie postępuje Michel Foucault, gdy pyta o sposoby

przekształcania jednostki ludzkiej w podmiot (A partir de quelle tecknai s’est forme lesujet?)

, gdy ukazuje konkretne techniki i praktyki „ujarzmiające” (as–sujet–tissantes) go.