38
Antwerpia - tu mieszkam przewodnik dla polskich dzieci przyjezdzajacych do Antwerpii ° ° ¿

Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

  • Upload
    kiwi

  • View
    222

  • Download
    4

Embed Size (px)

DESCRIPTION

„Antwerpia – tu mieszkam’’ to projekt warsztatów plastyczno-literackich skierowanych do polskich dzieci mieszkających w Antwerpii, podczas których uczniowie ze Szkolnego Punktu Konsultacyjnego im. gen Stanisława Maczka przy Ambasadzie RP w Brukseli z siedzibą w Antwerpii wraz z grupą KIWI stworzyli przewodnik dla dzieci opowiadający o życiu małych Polaków mieszkających w Antwerpii. Warsztaty powstały na podstawie książki „A w moim mieście jest inaczej” autorstwa Małgorzaty Marmurowicz, Justyny Kuklo i Agnieszki Gajewskiej (www.kiwi-art.be).

Citation preview

Page 1: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Antwerpia - tu mieszkam

przewodnik dla polskich dzieci przyjezdzajacych do Antwerpii° °

¿

Page 2: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Antwerpia 2015

„Antwerpia – tu mieszkam’’ to projekt warsztatów plastyczno-literackich skierowanych do polskich dzieci mieszkających w Antwerpii, podczas których uczniowie ze Szkolnego Punktu Konsultacyjnego im. gen Stanisława Maczka przy Ambasadzie RP w Brukseli z siedzibą w Antwerpii wraz z grupą KIWI stworzyli przewodnik dla dzieci opowiadający o życiu małych Polaków mieszkających w Antwerpii. Warsztaty powstały na podstawie książki „A w moim mieście jest inaczej” autorstwa Małgorzaty Marmurowicz, Justyny Kuklo i Agnieszki Gajewskiej (www.kiwi-art.be).

Page 3: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

ANTWERPIA - TU MIESZKAMPrzewodnik dla polskich dzieci przyjezdzajacych do Antwerpii° °

¿

Page 4: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Aniu i Robercie!

Mam na imię Marysia. Pewnie mnie nie pamiętacie. Ja Was też nie pamiętam, ale Mama mi mówiła, że się poznaliśmy, tylko byliśmy wtedy bardzo mali. Kilka dni temu rodzice powiedzieli mi, że za parę miesięcy wyjeżdżamy do Belgii. Wcale mi się to nie podoba! Smutno mi. Lubię Gdańsk. Mieszkam w wielkim falowcu na 10. piętrze, z mojego pokoju widać morze. Mam tu dużo koleżanek. Codziennie z moim psem Szeklą chodzimy na plażę pobiegać.Wcale nie chcę wyjeżdżać. Mama powiedziała, żebym się nie martwiła, bo w Belgii na pewno będzie wesoło, i że mam tam już kolegów, czyli Was. Łatwo im mówić. Na początek postanowiłam do Was napisać. Opowiecie mi o Antwerpii?Przesyłam Wam zdjęcie z naszych wspólnych wakacji nad morzem w Sopocie. Mama je odnalazła. No i jeszcze drugie – tak wyglądam teraz.

No to cześć!Marysia

Page 5: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć Marysia,

Cieszymy się, że do nas napisałaś. Jak już wiesz, jesteśmy bliźniakami i mamy 12 lat. Ja, Ania, lubię rysować, pływać i tańczyć, a Robert gra w piłkę w FC Polonii w Antwerpii. Mieszkamy w willi w Durne i mamy tu wielu przyjaciół, czyli Amber, Petera, Leonellę, Jeroena. Lubimy odwiedzać Museum aan de Stroom, czyli MAS, co po flamandzku znaczy muzeum na rzece, Sinksenfoor Antwerpen, czyli wesołe miasteczko, czasami chodzimy też do zoo.Wysyłamy Ci także nasze zdjęcia. Co to jest falowiec?

Pozdrawiamy,Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Dominika, Natalia, Olivier, Kacper, Jakub

Page 6: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 7: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 8: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Aniu i Robercie!

Pytaliście, co to falowiec - to taki blok. Tak się nazywa, bo wygląda jak fala i jest bardzo długi. U nas na Przymorzu jest ich aż siedem. Ja mam prawie 6000 sąsiadów. Oczywiście nie znam wszystkich. Wiecie, ile by zajęło powiedzenie „dzień dobry” 6000 razy? Pewnie z dwie godziny! Ten blok to takie małe miasto, bo mamy tu i sklepy, i fryzjerów, i przedszkole, i mój klub karate. Macie falowce w Antwerpii? Czy tylko stare kamienice, słyszałam, że jest ich dużo w Belgii? Napiszcie mi o swojej ulicy, jaka jest, kto na niej mieszka, macie tam przyjaciół?Wiecie, chciałabym w Antwerpii chodzić do jakiegoś klubu karate. Tylko jak ja się dogadam? Nie znam flamandzkiego. Nigdy nie słyszałam o takim języku. Czy jest trudny?

Pa, pa!Marysia

Page 9: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć Marysiu!

W Antwerpii nie mamy falowców, ale są bloki i kamienice. My mieszkamy w bloku na 13. piętrze. Mamy psa, Maksa, i królika, Snoopiego. Dla nas flamandzki nie jest trudny, ponieważ mieszkamy tu już długo. Jak chcesz, możemy Cię nauczyć. U nas najlepsze do jedzenia są frytki. Bardzo je lubimy. Tutaj jemy je z majonezem. Często widzimy się z naszymi przyjaciółmi z naszej ulicy. Mieszkamy na Grote Steenweg. Nie jeździ tam zbyt wiele samochodów. Często jest spokojnie. Blisko naszego bloku jest całkiem fajna szkoła karate. Może się tam zapiszesz?

Trzymaj się!Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Sofia, Amelia, Ksawery, Martyna, Krzysztof

Page 10: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 11: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 12: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Hej, Bliźniaki!

Mniam! Frytki – uwielbiam. Wolę je z solą albo z keczupem. Nie wiem, jak można jeść frytki z majonezem! Kaszy też nie jem i ciągle mam o to awanturę w domu. Dorośli, jak się na coś uprą, to nie dają żyć! Ja w sumie mogłabym jeść frytki codziennie, pizzę też, ale to nie przejdzie. Ale fajnie, że niedaleko was jest klub karate, może mama mnie tam zapisze. Ale jak ja się dogadam, skora nie znam flamandzkiego? Mama mi mówiła, że to nie jest jedyny język, jakim mówi się w Belgii. Jakie jeszcze macie języki? Czy trzeba znać wszystkie?

Piszcie do mnie,Marysia

Page 13: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Marysia!

Nie martw się o języki. W Antwerpii mówi się tylko po flamandzku lub angielsku. A w Brukseli po francusku. Nie musisz znać ich wszystkich. U nas wystarczy jeden język. W szkole mamy fajnych kolegów. Moimi koleżankami są: Emma, Lisa i Tess, a Roberta kolegami: Tom, Thomas i Harry. Poznamy Cię z nimi, gdy przyjedziesz. Tutaj dzieci mają różne imiona, bo są z różnych krajów. A wiesz, że w środy mamy krócej lekcje. A Ty w Polsce też masz krócej lekcje jednego dnia? No i w soboty chodzimy jeszcze do szkoły.

No to cześć!Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Jeremi, Patryk, Victoria, Hubert, Nicole

Page 14: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 15: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 16: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 17: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 18: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Dag, Ania i Robert!

To dobrze, że w Antwerpii wystarczy jeden język. Ufff. Zapisałam sobie też nowe słówka po flamandzku. To trochę dziwne, że w jednym kraju ludzie mówią różnymi językami. To tak, jakbyśmy w Trójmieście mówili po polsku, w Krakowie po angielsku, a w Warszawie po hiszpańsku. Ale mama mi przypomniała, że u nas są Kaszubi i oni też mają swoją szkołę i swój język. Fajnych macie kolegów. U nas w klasie jest tylko jedna dziewczynka, która nie urodziła się w Polsce. Ma na imię Marika, jej mama jest z Afryki, a tata z Gdyni. Urodziła się w Ugandzie, ale gdy miała 2 lata, jej rodzina przeprowadziła się tutaj. Marika ma piękne włosy, takie sprężynki. Bardzo chciałabym mieć takie, ale moje są proste jak druty, i do tego rude. Pisaliście, że w środy macie krótko lekcje. W każdą środę? Czy środa to jakieś święto w Belgii? U nas w szkole zajęcia mamy najczęściej do popołudnia. W tym semestrze tylko w piątek kończymy wcześniej. I dlaczego chodzicie do dwóch szkół? I to jeszcze w sobotę! Ja ledwo mogę wytrzymać pięć dni. Każdy tak musi? Ciekawa jestem, czy Wasza szkoła się różni od mojej. Macie ferie i wakacje?

Tot straks!Maria

Page 19: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Hallo Marysiu!

Hoe gaat het? Nie martw się, tylko szkoła niderlandzka jest obowiązkowa. Ale my chodzimy też do polskiej szkoły, żeby się trochę poduczyć. Ja osobiście lubię w niderlandzkiej szkole plastykę, gimnastykę, pływanie i matmę, a Robert historię i zajęcia sportowe. Nie lubimy zajęć z niderlandzkiego. Od piątej klasy jest też język francuski, a od szóstej S.O. W wolnym czasie Robert gra w piłkę w Polonii, a ja tańczę. Teraz wymienię Ci wszystkie wakacje w Belgii: herfstvakantie (jesienne), kerstvakantie (zimowe), krokusvakantie (karnawałowe), paasvakantie (wiosenne), zomervakantie (letnie). A w wakacje można jechać wszędzie, gdzie się da! My najbardziej lubimy jeździć do ciepłych krajów, tak jak ptaki.

Do zobaczenia,Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Łukasz, Julia, Adam, Lena, Grzegorz

Page 20: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 21: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 22: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

 

Cześć, Aniu i Robercie!

Jak tak piszecie o tych wakacjach, to od razu zachciało mi się jechać do Belgii. Szczególnie spodobały mi się ferie karnawałowe! Czy wtedy chodzicie na zabawy? Przebieracie się w maski i kostiumy? Wiecie, bardzo interesuję się ekologią. A Belgowie są ekologiczni?W Polsce segregujemy śmieci: na mokre, papiery, plastik i butelki. Kiedyś przyszedł do naszej szkoły pan Jacek, ekolog. Opowiadał nam, ile produkujemy śmieci. Wtedy zapisałam się do kółka ekologicznego w szkole. Jeździmy też do fokarium na Helu. Tam uczestniczymy w zajęciach w Błękitnej Szkole. Naukowcy pokazują nam bałtyckie ryby, opowiadają o fokach, morświnach, ptakach oraz o wielu tajemnicach Bałyku. Oglądamy także foki podczas ich karmienia i zabaw. Wiecie, że co roku w maju można zobaczyć w fokarium kilka niedawno urodzonych fok, które dopiero uczą się nurkowania i jedzenia ryb. Te maluszki są później wypuszczane na wolność. Uwielbiam nasze morze i nie wyobrażam sobie, jak można je zaśmiecać. Przez to nasze szare foki mogą wyginąć. Z kółkiem ekologicznym chodzimy więc regularnie nad morze zbierać śmieci z plaży. Bardzo dużo na niej plastikowych reklamówek. Czasami jest ich tak dużo, że wystarczyłoby dla kilku supermarketów.

Piszcie szybko!Maria

Page 23: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Marysiu!

Tak, Belgowie są ekologiczni. U nas jeździ się dużo rowerami. Jeśli nie masz swojego, nie martw się, bo są też rowery miejskie. Tutaj też są kolorowe worki na śmieci. Jest niebieski do puszek i do butelek plastikowych, w naszej dzielnicy czarny jest na odpadki, są też białe w innych dzielnicach. Papiery zbieramy do kartonów. W Antwerpii jest duże zoo i diamentowa ulica. Mamy też Park Spoor Noord. Czasami chodzimy tam na piknik. U nas się książki zostawia w szkole, bierzemy tylko te, z których musimy się uczyć, albo z których trzeba zrobić pracę domową. U nas też są zabawy karnawałowe. Przebieramy się za co chcemy. Wysyłamy Ci też nasze nowe zdjęcia.

Pozdrawiamy,Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Wiktoria, Basia, Eryk, Igor, Bartek

Page 24: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 25: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 26: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć!Diamenty?! Tego się nie spodziewałam! Bardzo chciałabym zobaczyć tę diamentową ulicę. Świetna sprawa z tymi książkami, które możecie zostawić w szkole. U nas niestety książki trzeba nosić ze sobą. W zeszłym roku mój plecak był tak ciężki, że babcia kupiła mi taki na kółkach. Miejskie rowery znam. W Gdańsku jeszcze ich nie ma, ale są już w Sopocie. Widziałam turystów, którzy zwiedzają na nich Trójmiasto.Jest tu dużo rzeczy do zobaczenia. W Sopocie jest najdłuższe drewniane molo w Europie no i bardzo śmieszny Krzywy Domek – naprawdę powyginany. W Gdyni warto zobaczyć port. Pewnie by Was zaciekawił, bo można tam zwiedzić okręt wojenny „Błyskawica”. Jest też żaglowiec „Dar Pomorza”. Wiecie, że to był pierwszy polski statek, który opłynął świat dookoła?! Dziś już nie pływa, został przerobiony na muzeum. A mój Gdańsk ma piękną starówkę. No i stocznię. Jak kiedyś przyjedziecie do Gdańska, zabiorę Was na wycieczkę. Pójdziemy Drogą Królewską, którą do miasta wjeżdżali królowie. Bo dawno temu Gdańsk był największym miastem w Polsce! Większym od Warszawy i Krakowa! Napiszcie mi jeszcze o innych ciekawych miejscach w Antwerpii. Są tam jakieś dziwne budynki albo zabytki? Jakieś muzea, które warto zobaczyć? A macie port! A co to jest rommel markt?

No to cześć!Marysia

Page 27: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Dag, Marysia!Rommel markt to miejsce, gdzie ludzie sprzedają różne rzeczy, które są stare i których już nie potrzebują. Można na przykład kupić belgijskie komiksy, które mają dużo obrazków i mało tekstu i są po niderlandzku. Mamy tu różne komiksy. Nasze ulubione to: „Jommeke”, „Urbanus”, „Smurfen” i „Asterix i Obelix”. My też mamy port, nazywa się Haven van Antwerpen, przypływają do niego statki. Nasza rzeka nazywa się Schelde. Mamy tu też piękny bardzo stary zamek - Het Steen. Gdy przyjedziesz, wszystko Ci pokażemy.

Pozdrawiamy,Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Hubert, Szczepan, Adrian, Gabriela, Wiktoria

Page 28: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 29: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 30: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 31: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 32: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Aniu i Robercie!

Już od tygodnia wszystko jest w kartonach. Niczego nie mogę znaleźć. Dobrze, że już wakacje, bo jakbym miała codziennie szukać książek do szkoły, to bym zwariowała. Wszyscy są trochę zdenerwowani, nawet Szekla chodzi i poszczekuje. Byłam już pożegnać się z Agatą i Fokiem. W przyszłym tygodniu żegnam się z moją grupą karate. Jest mi strasznie smutno. Wcale nie chcę wyjeżdżać, choć Antwerpia wydaje się fajna. Udaję, że na razie jedziemy tylko na wakacje. Może potem się wszystko ułoży. Rodzice mówią, że będzie super, ale ja sama nie wiem. Na razie cieszę się tylko z tego, że już za dwa tygodnie się spotkamy.

Do zobaczenia!Marysia

Page 33: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Cześć, Marysia!

Żeby Cię zainteresować jeszcze bardziej naszym miastem, przesyłamy Ci kartkę z symbolem naszego miasta - odciętą ręką. Jest w Antwerpii taka legenda, która głosi, że był dawno temu w Antwerpii zły Antygon, który pobierał wysokie opłaty od przepływających przez rzekę Schelde statków. Gdy ktoś nie płacił, to odcinano mu rękę. Ale pewnego dnia odciął rękę Antigonowi dzielny chłopiec z Rzymu o imieniu Brabo i wrzucił ją do rzeki. Jeszcze raz zachęcamy Cię do przyjazdu do nas.

Do zobaczenia,Ania i Robert

Tekst i ilustracja: Jonatan, Radek, Kuba, Oliwia, Eliza

Page 34: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 35: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)
Page 36: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

Przewodnik ten powstał na podstawie książki

“A w moim mieście jest inaczej”, której główna

bohaterka Marysia pewnego dnia dowiaduje

się od swoich rodziców, że za kilka miesięcy

wyjedzie ze swojego ukochanego Gdańska

i będzie mieszkać w Brukseli. Musi pozostawić

swoje przyjaciółki, grupę karate, kółko

ekologiczne i pokój w falowcu na 10. piętrze,

z którego widać morze. Zmiana jest trudna dla

dziewczynki, postanawia więc dowiedzieć się

więcej o kraju, w którym będzie niebawem

mieszkać, od Franka, chłopca polskiego

pochodzenia urodzonego w Belgii. W tej

książeczce autorstwa dzieci z polskiej szkoły

w Antwerpii miastem, do którego wyjeżdża

Marysia, jest Antwerpia, a przewodnikami po

mieście bliźniaki, Ania i Robert.

Page 37: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

www.w-moim-miescie.blogspot.be

Page 38: Antwerpia - tu mieszkam (książka A)

www.kiwi-art.be