38
  Jonath an Cu ller, Dekonstrukc ja i jej kon sekwe ncj e dla bada literackich ń * Dekonst ruk cj przedstawiano ju rozmaicie: jako stanowi sko filo zofi czne , strat egi ę ż ę poli ty czn b d intelektualn i ja ko sposób cz ytania. Badaczy litera tury i je j ą ą ź ą   teoretyków niew tp liwie najbardziej interesu j mo li wo ci , jakie daje ta metoda ą ą ż ś  odczytywania i interpretac ji, je li jednak naszym zadaniem ma być opis i ocena ś  zas tosowania dekonstruk cji w badaniach litera ckich, zacz ć trzeba od cz ego ą  innego, od dekonst rukcji jako strategi i filozoficz ne  j*. Nal e ał oby mo e powiedzie ć, ż ż  ci lej, jako pewn ej strategi i nie tylko w s amej filozo fii, ale i podch odzeni a do niej, ś ś  uprawianie dekonstrukcji ma być bowiem zarówno rygorystycznym rozumowaniem w filozofii, jak i przemieszczaniem jej kategorii czy wysiłków zapanowania nad czym . Oto jak Derrida okre la " ś ś une str atég ie géné rale de la déc ons truc tion [o ln strategi dekonstruk cj i]": ą ę W tradycyjnej opoz ycji filozo fi czne j mamy do cz yn ienia ni e z pokojo wym ws łi stnieniem prz eciwstawny ch sobie kat ego rii, lecz z zaburzaj c równo wag ą ą ę hierarchi . Jedna z tych kat egorii rz dzi (aksjologicznie, logicznie, itd.) dr ug , ą ą ą  za jmuje pozy cj dominuj c . Zdekon struować tak op oz yc j to przede wszystkim ę ą ą ą ę  odwró cić , w okr e lonym momencie, ow hierarchi (Posi tio ns, s. 56-57/41 ś ą ę *).  Jest to krok zasadni czy, ale tylko krok. Dekonstru kcja musi, stwierdza jeszcze Derrida, po pr zez dwoj aki gest, dwojak nauk , dwojakie pisanie, dokona ć odwrócenia ą ę  klasycznej opoz ycj i oraz ogólnego przemieszczenia sys temu. Dop ier o wte dy po zwoli ona ingerować w dziedzin opoz ycji , kt ór e kryt ykuje, a jest to tak e ę ż  dziedzina sił niedyskursywnych (Marges, s. 392/SEC, s. 195). Uprawiaj c dekonstrukcj , działa my wi c w ramach kategorii s yst emu, le cz po t o, ą ę ę  by go naruszyć. A oto inne sformułowanie: "Dekonstruowa ć " fi lozofi to zatem przedziera ć si ja k naj uwa nie j przez ę ę ż  ustrukturowan genealogi jej poj ć, nie wychodz c poza ich obr b, ale ą ę ę ą ę   jednocz e nie ustalać, z pewnej perspekt ywy zewn trznej, której nie mo e ona ś ę ż  naz wa ć ani opisa ć , co historia ta mo gła zatai ć lub usun ć poza nawias, ą  kons ty tu uj c si jako his to ria dzi ki takiemu le cemu w j ej in teresie st ł u mi en iu ą ę ę żą   (Positions, s. 15/6). Do tych sformułowa dodajmy jeszcze jedno: poddać jak wypowied ń ąś ź dekonstrukcji to ukazać, jak podwa a ona t wła nie filozofi , któr głosi, ż ę ś ę ą   lub te hierarchic zne p rzeciwstawieni a, na kt óryc h si opiera, wskazuj c w ę ą  tek cie zabiegi retoryczne le ce u podło a jego rzekomego ś żą ż  rozumowania, kluczowego poj ci a czy przesłanki. ę W podanych tu opisach dekonstrukcji akcenty rozk ł adaj si ró nie, ró ne dzi a ł ania wysuwane s na ą ę ż ż ą   pi er ws zy plan; ab y zobaczy ć, jak mog si one w pr ak ty ce zbiega ć, rozwa my ą ę ż  

Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

 Jonathan Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackichń *

Dekonstrukcj przedstawiano ju rozmaicie: jako stanowisko filozoficzne, strategię ż ę polityczn b d intelektualn i jako sposób czytania. Badaczy literatury i jeją ą ź ą    

teoretyków niew tpliwie najbardziej interesuj mo liwo ci, jakie daje ta metodaą ą ż ś  odczytywania i interpretacji, je li jednak naszym zadaniem ma być opis i ocenaś  zastosowania dekonstrukcji w badaniach literackich, zacz ć trzeba od czegoą   innego, od dekonstrukcji jako strategii filozoficzne j*. Nale ałoby mo e powiedzieć,ż ż  ci lej, jako pewnej strategii nie tylko w samej filozofii, ale i podchodzenia do niej,ś ś  

uprawianie dekonstrukcji ma być bowiem zarówno rygorystycznym rozumowaniemw filozofii, jak i przemieszczaniem jej kategorii czy wysiłków zapanowania nadczym . Oto jak Derrida okre la "ś ś une stratégie générale de la déconstruction[ogóln strategi dekonstrukcji]":ą ę

W tradycyjnej opozycji filozoficznej mamy do czynienia nie z pokojowymwspółistnieniem przeciwstawnych sobie kategorii, lecz z zaburzaj c równowagą ą ę hierarchi . Jedna z tych kategorii rz dzi (aksjologicznie, logicznie, itd.) drug ,ą ą ą  zajmuje pozycj dominuj c . Zdekonstruować tak opozycj to przede wszystkimę ą ą ą ę  odwrócić, w okre lonym momencie, ow hierarchi (Positions, s. 56-57/41ś ą ę *).

 Jest to krok zasadniczy, ale tylko krok. Dekonstrukcja musi, stwierdza jeszczeDerrida,

poprzez dwojaki gest, dwojak nauk , dwojakie pisanie, dokonać odwróceniaą ę  klasycznej opozycji oraz ogólnego przemieszczenia systemu. Dopiero wtedypozwoli ona ingerować w dziedzin opozycji, które krytykuje, a jest to tak eę ż  dziedzina sił niedyskursywnych (Marges, s. 392/SEC, s. 195).

Uprawiaj c dekonstrukcj , działamy wi c w ramach kategorii systemu, lecz po to,ą ę ę  by go naruszyć.

A oto inne sformułowanie:

"Dekonstruować" filozofi to zatem przedzierać si jak najuwa niej przezę ę ż  ustrukturowan genealogi jej poj ć, nie wychodz c poza ich obr b, aleą ę ę ą ę  

 jednocze nie ustalać, z pewnej perspektywy zewn trznej, której nie mo e onaś ę ż  nazwać ani opisać, co historia ta mogła zataić lub usun ć poza nawias,ą   konstytuuj c si jako historia dzi ki takiemu le cemu w jej interesie stłumieniuą ę ę żą    (Positions, s. 15/6).

Do tych sformułowa dodajmy jeszcze jedno: poddać jak wypowiedń ąś ź dekonstrukcji to ukazać, jak podwa a ona t wła nie filozofi , któr głosi,ż ę ś ę ą    

lub te hierarchiczne przeciwstawienia, na których si opiera, wskazuj c wę ą   

tek cie zabiegi retoryczne le ce u podło a jego rzekomegoś żą ż  

rozumowania, kluczowego poj cia czy przesłanki.ę W podanych tu opisach

dekonstrukcji akcenty rozkładaj si ró nie, ró ne działania wysuwane s naą ę ż ż ą   pierwszy plan; aby zobaczyć, jak mog si one w praktyce zbiegać, rozwa myą ę ż  

Page 2: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

pewien daj cy si zwi le przedstawić przykład, Nietzschea sk dekonstrukcją ę ęź ń ą ę przyczynowo ci.ś

Przyczynowo ć jest jedn z zasad naszego wiata. Nie mogliby my yć i my lećś ą ś ś ż ś  tak, jak yjemy i my limy, gdyby my nie przyjmowali jako rzeczy oczywistej, eż ś ś ż  

 jedno zdarzenie powoduje inne, e przyczyny wywołuj skutki. Zasada zwi zkuż ą ą   przyczynowo-skutkowego przyznaje przyczynie pierwsze stwo zarówno w porz dkuń ą   logicznym, jak i w czasie. Jednak e, dowodzi Nietzsche we fragmentach zawartychż  w Woli mocy , poj cie struktury przyczynowej jako takie nie jest czym danym;ę ś  stanowi raczej wynik pewnego cisłego zabiegu tropologicznego czy retorycznego,ś  chronologische Umdrehung, czyli odwrócenia chronologii. Przypu ćmy, eś ż  poczujemy ból. To sprawia, e szukamy jego przyczyny i dostrzegaj c np. szpilk ,ż ą ę  zakładamy z góry jaki zwi zek, odwracamy wi c porz dek percepcji czy zjawiskś ą ę ą    ból... szpilka, by stworzyć nast pstwo przyczynowe, szpilka... ból.ę

Cz stka wiata zewn trznego, któr sobie u wiadamiamy, rodzi si po działaniu,ą ś ę ą ś ę  wywieranym na nas przez wiat zewn trzny, nast pnie zostaje rzutowana jako jegoś ę ę  "przyczyna". W fenomenalizmie " wiata wewn trznego" odwracamy chronologiś ę ę przyczyny i skutku. Faktem zasadniczym "do wiadczenia wewn trznego" jest, eś ę ż  przyczyna zostaje wyimaginowana po tym, kiedy nast pi skutek (Wola mocy, s.ą   297).

Schemat przyczynowy powstaje dzi ki metonimii lub metalepsis (zast pienieę ą   skutku przyczyn ); nie jest to niepodwa alna podstawa, lecz wynik pewnegoą ż  zabiegu tropologicznego.

Powiedzmy wyra nie, co implikuje ten prosty przykład. Po pierwsze, nie prowadziź  on do wniosku, e zasada przyczynowo ci jest nieuprawniona i nale y j odrzucić.ż ś ż ą    Przeciwnie, dekonstrukcja opiera si tu wła nie na poj ciu przyczyny: twierdzi si ,ę ś ę ę  e doznanie bóluż powoduje, i odkrywamy szpilk , i tym samym powodujeż ę  

powstanie przyczyny. Aby zdekonstruować przyczynowo ć, musimy operowaćś  poj ciem przyczyny i zastosować je do samej przyczynowo ci. Nie odwołuje si tuę ś ę  do adnej wy szej zasady logicznej czy racji nadrz dnej, lecz posługuje t wła nież ż ę ą ś  zasad , któr si dekonstruuje. Poj cie przyczynowo ci nie jest bł dem, któregoą ą ę ę ś ę  filozofia mogła lub powinna była unikn ć – to poj cie równie niezb dne dlaą ę ę  

rozumowania dekonstrukcyjnego, jak dla innych typów rozumowania.

Po drugie, taka dekonstrukcja przyczynowo ci to nie to samo co sceptyczneś  rozumowanie Hume'a, mimo i ma z nim pewien element wspólny. Kiedyż  rozpatrujemy sekwencje przyczynowo-skutkowe, twierdzi Hume w swym Traktacieo naturze ludzkiej, nie potrafimy odkryć niczego innego, jak tylko zwi zkią   przyległo ci i nast powania po sobie w czasie. Je li "przyczynowo ć ma oznaczaćś ę ś ś  co wi cej ni przyległo ć i nast pstwo, jest czym , czego nie da si wykazać".ś ę ż ś ę ś ę  Kiedy mówimy, e jedna rzecz jest przyczyn innej, to w istocie do wiadczyli myż ą ś ś  

 jedynie, " e rzeczy podobne zawsze znajdowały si w podobnych stosunkachż ę  

styczno ci i nast pstwa" (I,iii,6; t. 1, s. 119). Dekonstrukcja kwestionujeś ę  przyczynowo ć w ten sam sposób, zarazem jednak posuwa si innym torem i wś ę  swym rozumowaniu posługuje si poj ciem przyczyny. Je li "przyczyna" to pewnaę ę ś  

Page 3: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

interpretacja przyległo ci i nast pstwa, to ból mo e być przyczyn o tyle, e wś ę ż ą ż  ci gu do wiadczenia mo e pojawić si najpierwą ś ż ę *. Ta dwojaka procedura polegaj caą   na systematycznym stosowaniu poj ć lub przesłanek, które si wła nie obala,ę ę ś  stawia krytyka w sytuacji nie sceptycznego dystansu, lecz niewytłumaczalnegouwikłania, twierdzi si tu bowiem, e przyczynowo ć jest niezb dna, choćę ż ś ę  

 jednocze nie odbiera si jej jakie cisłe uzasadnienie. Ten aspekt dekonstrukcjiś ę ś ś  dla wielu okazuje si trudny do zrozumienia i przyj cia.ę ę

Po trzecie, dekonstrukcja ta odwraca hierarchiczn opozycj zawart w schemacieą ę ą   przyczynowo-skutkowym. Rozró nienie mi dzy przyczyn a skutkiem ustanawiaż ę ą   przyczyn jako ródło, przyznaje jej pierwsze stwo logiczne i czasowe; skutek jestę ź ń  z niej wyprowadzany, wtórny wobec niej i od niej uzale niony. Nie wdaj c si wż ą ę  powody czy implikacje owej hierarchizacji, zauwa my, e działaj c w obr bie tejż ż ą ę  opozycji, przeprowadzona przez Nietzschego dekonstrukcja burzy dotychczasową  hierarchi , sprawia bowiem, e człony opozycji zamieniaj si wła ciwo ciami. Je lię ż ą ę ś ś ś  

skutkiem jest to, co powoduje, e przyczyna staje si przyczyn , to skutek, a nież ę ą   przyczyn , nale ałoby traktować jako ródło. Wykazuj c, e rozumowaniem, któreę ż ź ą ż  do wy szej rangi podnosi przyczyn , mo na posłu yć si po to, by daćż ę ż ż ę  pierwsze stwo skutkowi, odsłania si i niweczy zabieg retoryczny kryj cy si uń ę ą ę  podło a hierarchizacji i dokonuje si doniosłego przemieszczenia. Je li pozycjż ę ś ę ródła mo e zajmować tak przyczyna, jak i skutek, to ródło nie le y ju uź ż ź ż ż  

pocz tku, traci swoje metafizyczne uprzywilejowanie. ródło nie b d ceą Ź ę ą   pocz tkiem jest "poj ciem", które nie mie ci si w pierwotnym systemie i tymą ę ś ę  samym go obala.

 Ta Nietzschea ska dekonstrukcja niesie z sob wiele zagadnie , na razie jednakń ą ń  mo e posłu yć jako skomprymowany przykład ogólnych procedur, jakież ż  znajdujemy u Jacques'a Derridy. Prace Derridy to kolejne starcia z ró nymiż  tekstami, przewa nie wielkich filozofów, ale nie tylko: Platona (ż La Dissémination),Rousseau (De la grammatologie), Kanta (Économimésis, La Vérité en peinture),Hegla (Marges, Glas), Husserla (L'Origine de la géométrie, La Voix ex le

 phénomène, Marges), Heideggera (Marges), Freuda (L'Écriture et la différence, LaCarte postale), Mallarmégo (La Dissémination), Saussure'a (De la grammatologie),Geneta (Glas), Lévi-Straussa (L'Écriture et la différence, De la grammatologie),Austina (Marges). Wi kszo ć z tych starć wiadczy o zainteresowaniuę ś ś  

zagadnieniem, które sam Derrida zwi le formułuje w La Pharmacie de Platon:ęź  pisz c filozofi , Platon pot pia pisanie. Dlaczego?ą ę ę

 Jakie prawo rz dzi t "sprzeczno ci ", tym przeciwstawieniem si sobie tego, coą ą ś ą ę  powiedziane przeciwko pisaniu, wypowiedzi, która wypowiada si przeciwko sobie zę  chwil , gdy tylko si zapisze, gdy zapisze sw własn to samo ć, znosz c to, co jeją ę ą ą ż ś ą    wła ciwe przeciw tej podstawie pisania? Ta "sprzeczno ć", która nie jest niczymś ś  innym jak tylko stosunkiem do siebie mowy przeciwstawiaj cej siebie pismu, (...) taą   sprzeczno ć nie jest przypadkowa (La Dissémination, s. 182/158).ś

Dyskurs filozoficzny okre la si w opozycji do pisarstwa, a tym samym do samegoś ę  siebie, jednak e to rozdwojenie w sobie czy przeciwstawianie si sobie nie jest,ż ę  

Page 4: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

twierdzi Derrida, pomyłk czy przypadkiem, jakie niekiedy zdarzaj si w tekstachą ą ę  filozoficznych. To cecha strukturalna samego dyskursu.

[...]

Kład szczególny nacisk na dwojak procedur dekonstrukcji, jako e potocznaę ą ę ż  opinia, maj ca skłonno ć do upraszczania ka dego ruchu, cz sto uwa aą ś ż ę ż  dekonstrukcj za prób zniesienia wszelkich rozró nie , tak by nie było ju anię ę ż ń ż  literatury, ani filozofii, a pozostała jedynie ogólna, niezró nicowana tekstualno ć.ż ś  Przeciwnie, rozró nienie mi dzy literatur a filozofi odgrywa tu nader istotn rol ;ż ę ą ą ą ę  dzi ki niemu wła nie mo na wykazać np., e naprawd filozoficzna lektura dziełaę ś ż ż ę  filozoficznego – lektura podaj ca w w tpliwo ć jego poj cia i podstawy wywodu – toą ą ś ę  ta, która widzi w nim literatur , opieraj cy si na fikcji twór retoryczny, o któregoę ą ę  poszczególnych elementach i porz dku cało ci decyduj wymogi tekstualne. Ią ś ą   odwrotnie, najbardziej przekonuj cymi i najtrafniejszymi odczytaniami dziełą   

literackich s mo e te, które traktuj c je jako gesty filozoficzne, wydobywają ż ą ą   implikacje uwikła tych dzieł w opozycje filozoficzne, na których si wspieraj .ń ę ą 

Podsumowuj c, mo na by powiedzieć, e zdekonstruować jak opozycj ,ą ż ż ąś ę  

tak jak obecno ć/nieobecno ć, mowa/pismo, filozofia/literatura,ą ś ś  

dosłowno ć/metaforyczno ć, centralne/marginalne, to nie zburzyć j ,ś ś ą   

doprowadzaj c do monizmu, zgodnie z którym byłaby tylko nieobecno ć,ą ś  

tylko pismo b d tylko literatura lub metafora czy marginalno ć; poddaćą ź ś  

tak opozycj dekonstrukcji to rozło yć j i przemie cić, usytuować ją ę ż ą ś ą   

inaczej. Schematycznie rzecz bior c, wi e si to z kilkoma daj cymi sią ąż ę ą ę 

wyodr bnić posuni ciami: (A) wykazuje si , e jest to opozycja narzuconaę ę ę ż  przez metafizyk i ideologi , (1) wydobywaj c na jaw le ce u jej podło aę ę ą żą ż  

presupozycje i rol , jak gra w systemie warto ci metafizycznych – a jestę ą ś  

to zadanie wymagaj ce niekiedy obszernej analizy wielu tekstów – orazą   

(2) ukazuj c, jak zostaje ona uniewa niona w tekstach, które j głosz ią ż ą ą   

na niej si opieraj . Zarazem jednak (B) zachowuje si t opozycj , (1)ę ą ę ę ę  

posługuj c si ni w rozumowaniu (okre lenia specyfiki mowy i pisma czyą ę ą ś  

literatury i filozofii to nie bł dy, od których nale y si od egnać, leczę ż ę ż  

nieodzowne zaplecze, które wykorzystuje si w rozumowaniu) oraz (2)ę  

przywracaj c j po dokonaniu pewnego odwrócenia nadaj cego jej innyą ą ą   

status i znaczenie. Gdy mow i pismo rozró nia si jako dwie wersjeę ż ę  uogólnionego prapisma, opozycja ta nie niesie takich samych implikacji jak wtedy,gdy pismo uwa a si za techniczn i niedoskonał reprezentacj mowy.ż ę ą ą ę  Rozró nienie mi dzy dosłowno ci a figuratywno ci , niezb dne przy omawianiuż ę ś ą ś ą ę  funkcjonowania j zyka, działa inaczej po dekonstrukcyjnym odwróceniu, kiedyę  

 j zyk dosłowny ujmuje si jako figury, których figuratywno ć uległa zapomnieniu,ę ę ś  ni wtedy, gdy traktuje si figury jako odchylenia od wła ciwej, uznanej za normż ę ś ę dosłowno ci.ś

 To dwojakie działanie, poruszanie si zarówno w obr bie uprzednich kategorii ię ę  

rozró nie , jak i na zewn trz nich, stawia dekonstrukcj w poło eniu dwuznacznymż ń ą ę ż  czy niedogodnym i sprawia, e jest ona szczególnie nara ona na zarzuty i na to, eż ż ż  

Page 5: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

zostanie bł dnie zrozumiana. Opieraj c si na rozró nieniach, które kwestionuje,ę ą ę ż  wyzyskuj c opozycje, których implikacji filozoficznych stara si unikn ć, zawszeą ę ą   mo e zostać zaatakowana ju to jako anarchizm, zdecydowany obalić wszelki ład,ż ż  

 ju to – z przeciwstawnej perspektywy – jako przydatek do tych hierarchii, któreż  demaskuje. Zamiast podsuwać niezawodn podstaw do skonstruowania jakiegoą ę ś 

nowego porz dku czy syntezy, pozostaje uwikłana w system, który krytykuje i któryą   usiłuje przemie cić – zawarta w nim lub z nim zwi zana.ś ą 

[...]

 Jedn z hierarchicznych opozycji maj cych tak e implikacje instytucjonalne jestą ą ż  rozró nienie mi dzy odczytaniem a bł dnym odczytaniem [ż ę ę misreading] czyzrozumieniem a niezrozumieniem lub rozumieniem bł dnym [ę misunderstanding].Morfologiczny system j zyka angielskiego wyprowadza ten drugi termin zę  pierwszego, czyni go pochodn . Bł dne rozumienie to wypadek, jaki niekiedyą ę  

przydarza si rozumieniu, odchylenie mo liwe tylko dlatego, e jest w ogóle coę ż ż ś takiego jak rozumienie. Wypadki takie mog si wprawdzie empirycznie przytrafiaćą ę  odczytywaniu czy rozumieniu, nie wpływaj jednak na istot tych działa . Gdyą ę ń  Harold Bloom wysuwa teori "Nieuchronno ci Bł dnego Odczytywania" i puszcza wę ś ę  obieg Map Bł dnego Odczytywania [ę ę  A Map to Misreading – tytuł ksi ki Blooma –ąż  przypis tłum.], jego krytycy odpowiadaj , e teoria ta – twierdzenie, i wszystkieą ż ż  odczytania s odczytaniami bł dnymi – jest niespójna, gdy poj cie odczytaniaą ę ż ę  bł dnego zakłada mo liwo ć odczytania poprawnego. Odczytanie mo e byćę ż ś ż  odczytaniem bł dnym tylko wtedy, gdy jest jakie odczytanie prawdziwe, z którymę ś  si rozmija.ę

Wydaje si to nader rozs dne, lecz przy gł bszym zastanowieniu wyłania si innaę ą ę ę  mo liwo ć. Gdy próbujemy sformułować rozró nienie mi dzy odczytaniem aż ś ż ę  odczytaniem bł dnym, nieuchronnie opieramy si na jakim poj ciu to samo ci ię ę ś ę ż ś  ró nicy. Odczytanie i zrozumienie zachowuj lub odtwarzaj jak tre ć czyż ą ą ąś ś  znaczenie, zachowuj ich to samo ć, bł dne odczytanie i bł dne rozumienieą ż ś ę ę  natomiast tworz b d wprowadzaj pewn ró nic . Mo na jednak dowodzić, e wą ą ź ą ą ż ę ż ż  gruncie rzeczy takie przekształcenie czy modyfikacja znaczenia znamionuj ceą   bł dne rozumienie zachodz równie w tym, co nazywamy zrozumieniem. Je lię ą ż ś  tekst mo e być rozumiany, to w zasadzie mo e być rozumiany wci na nowo,ż ż ąż  

przez ró nych czytelników w ró nych okoliczno ciach. Owe akty odczytania czyż ż ś  zrozumienia nie s oczywi cie jednakie; wyst puj tu modyfikacje i rozbie no ci,ą ś ę ą ż ś  uchodz one wszak e za nieistotne. Mo emy wi c powiedzieć – i b dzie toą ż ż ę ę  sformułowanie słuszniejsze ni sformułowanie odwrotne – e zrozumienie jestż ż  szczególnym wypadkiem rozumienia bł dnego, jego szczególnym odchyleniem czyę  ograniczeniem. To wła nie uchybienia bł dnego rozumienia s nieistotne. Operacjeś ę ą   interpretacyjne, jakie wchodz w gr w uogólnionym bł dnym rozumieniu b dą ę ę ą ź bł dnym odczytywaniu, prowadz zarówno do tego, co nazywamy zrozumieniem,ę ą   

 jak i do tego, co nazywamy rozumieniem bł dnym.ę

Za tez , e wszystkie odczytania s odczytaniami bł dnymi, przemawiaj tak eą ż ą ę ą ż  dobrze znane aspekty praktyki krytycznej i interpretacyjnej. Zwa ywszy naż  

Page 6: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

zło ono ci tekstów, odwracalno ć tropów, mo no ć rozszerzania kontekstu i fakt,ż ś ś ż ś  e wszelkie odczytanie z konieczno ci musi dokonywać wyboru i organizować,ż ś  

ka demu odczytaniu mo na wytkn ć, i jest niepełne. Interpretatorzy umiejż ż ą ż ą   odkrywać cechy i implikacje jakiego tekstu przeoczone lub zniekształcone przezś  interpretatorów poprzednich. Mog posługiwać si tekstem, aby udowodnić, eą ę ż  

wcze niejsze odczytania s w istocie bł dne, ale ich własne odczytania zostanś ą ę ą   uznane za chybione przez pó niejszych interpretatorów, potrafi cych z duź ą żą   wnikliwo ci wskazać budz ce w tpliwo ci presupozycje czy okre lone formyś ą ą ą ś ś  za lepienia, których s one wiadectwem. Dzieje odczyta to dzieje odczytaś ą ś ń ń bł dnych, mimo i w pewnych okoliczno ciach te bł dne odczytania mog być, ię ż ś ę ą   zapewne bywały, uwa ane za trafne.ż

 Takie odwrócenie hierarchii i traktowanie zrozumienia jako pewnej wersjirozumienia bł dnego pozwala wprawdzie zachować zmienne rozró nienie mi dzyę ż ę  dwoma rodzajami rozumienia – obydwoma bł dnymi, ale uchybienia jednego sę ą  

istotne, a drugiego nieistotne – ma jednak doniosłe skutki. Podwa a bowiemż  zało enie, e rozumienie bł dne powstaje jako powikłanie czy zaprzeczenie aktuż ż ę  zrozumienia, e jest to wypadek, który w zasadzie dałoby si wyeliminować, takż ę  samo jak w zasadzie mogliby my wyeliminować wypadki samochodowe i pozwolićś  ka demu pojazdowi dotrzeć do wła ciwego miejsca przeznaczenia. Wayne Booth,ż ś  zagorzały współczesny rzecznik zrozumienia, tak je okre la: "Zrozumienie to cel,ś  proces i wynik wnikni cia jednego umysłu w inny lub, co na jedno wychodzi,ę  przyswojenia sobie przez jeden umysł czegokolwiek z umysłu innego" (CriticalUnderstanding, s. 262). W uj ciu Bootha bł dne rozumienie jest po prostuę ę  niepowodzeniem, wiadczy o tym, e nie udało si wnikn ć w co czy przyswoićś ż ę ą ś  

sobie czego , co daje si uchwycić, a z czym si rozmini to; rozumienie bł dne takś ę ę ę ę  si ma do zrozumienia jak negatyw do pozytywu. Twierdzenia o nieuchronno cię ś  bł dnego odczytywania sugeruj natomiast, e nie ma tu tego rodzajuę ą ż  przeciwie stwa i e zarówno w zrozumieniu, jak i rozumieniu bł dnym, zarówno wń ż ę  odczytaniu, jak i odczytaniu bł dnym, mamy do czynienia z wnikni ciem czyę ę  przyswojeniem. To, które bł dne odczytania i bł dne rozumienia uwa ane b d zaę ę ż ę ą   akty zrozumienia, jest zagadnieniem zło onym, wi e si bowiem z mnóstwemż ąż ę  czynników ubocznych, zale nych od okoliczno ci i nie daj cych si sprowadzić doż ś ą ę  

 jakich reguł. W ró nych sytuacjach ró ne b dzie to, co uznaje si np. zaś ż ż ę ę  "zrozumienie" okre lonej przypowie ci biblijnej.ś ś

Doskonał ilustracj odczytywania jako odczytywania bł dnego przynosi ksi kaą ę ę ąż  samego Bootha. Chc c pokazać mo liwo ci pluralizmu, autor próbuje przyj ć ią ż ś ą   obja nić stanowiska krytyczne Kennetha Burke'a, R. S. Crane'a i M. H. Abramsa;ś  bardzo mu zale y na tym, by wykazać, e mo na bezbł dnie przyswoić sobie oweż ż ż ę  bardzo ró ne podej cia, i nie szcz dzi wysiłków, by było to yczliwe i trafneż ś ę ż  zrozumienie – jednak e i Burke, i Abrams odrzucaj rozmaite aspekty jego uj cia.ż ą ę  "Je li nie potrafimy dowie ć, e choć jeden krytyk w pełni zrozumiał innego krytykaś ś ż  – pisze Booth – to có mamy s dzić o twierdzeniu pluralisty, e zrozumiał on iż ą ż  przyswoił my l wielu?" (s. 200).ś

Page 7: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

Mogliby my zatem stwierdzić, e to, co, Booth poczytuje za zrozumienie, jest, jakś ż  sugeruj Abrams i Burke, pewn form bł dnego rozumienia: jego odczytanie,ą ą ą ę  mimo i wielkoduszne i sumienne, jest odczytaniem bł dnym. W pewnychż ę  okoliczno ciach, w zestawieniu z innymi bł dnymi odczytaniami, mo na byś ę ż  przypisać Boothowi takie rozumienie, które uchodzi za zrozumienie, lecz zale y toż  

od bardzo wielu zło onych i przypadkowych czynników. Nie nale y st d jednakż ż ą   wnosić, e zrozumienie jest niemo liwe – stale przecie mamy do czynienia zż ż ż  aktami interpretacji, które wydaj si odpowiadać okre lonym celom ią ę ś  okoliczno ciom; choć niew tpliwie dałoby si wykazać, gdyby my mieli po temuś ą ę ś  powody, e owe odczytania tak e s odczytaniami bł dnymi. Moje własne bł dneż ż ą ę ę  odczytanie Derridy mo e w niektórych kontekstach uchodzić za dostateczneż  zrozumienie, lecz b dzie równie atakowane jako odczytanie bł dne. "Dziełem –ę ż ę  pisze de Man – mo na posługiwać si wielokrotnie, aby pokazać, gdzie i jak krytykż ę  rozmin ł si z nim" (ą ę Blindness and Insight , s. 109).

 Jak to ujmuje Barbara Johnson:

Zdanie "wszystkie odczytania s odczytaniami bł dnymi" to nie po prostuą ę  odrzucenie poj cia prawdy. Prawda zostaje w postaci szcz tkowej zachowana wę ą   poj ciu bł du. Nie oznacza to. e jest, gdzie tam, na zawsze nieosi galne, to jednoę ę ż ś ą    prawdziwe odczytanie, do którego przykładane b d wszystkie inne i nieę ą   wytrzymaj tej próby. Implikuje to raczej, 1) e racje, dla których jakie odczytanieą ż ś  mo e si uwa ać za wła ciwe, tłumacz si jego własnymi korzy ciami,ż ę ż ś ą ę ś  za lepieniem, pragnieniami i znu eniem oraz 2) e roli prawdy nie da si tak łatwoś ż ż ę  wyeliminować. Nawet je li prawda jest jedynie fantazj woli mocy, co przecieś ą ś ż 

wyznacza punkt, z którego płyn nakazy nie pochodz ce z własnego ja (Nothingą ą   Fails Like Success, s. 14).

Przy paleonimicznej strategii zalecanej przez Derrid w "bł dnym odczytaniu"ę ę  zachowuje si lad prawdy, poniewa godne uwagi odczytania przypisuj sobieę ś ż ą   prawdziwo ć i poniewa czynnikiem strukturuj cym interpretacj jest próbaś ż ą ę  uchwycenia tego, co inne odczytania przeoczyły i zinterpretowały bł dnie. Skoroę  adnemu odczytaniu nie udaje si unikn ć korektur, wszystkie odczytania sż ę ą ą 

odczytaniami bł dnymi; rozumowanie to prowadzi jednak nie do monizmu, lecz doę  posuwania si podwójnym torem: wbrew twierdzeniu, e je li s tylko odczytaniaę ż ś ą    

bł dne, to wszystko uchodzi, bł dne odczytania uznaje si za bł dy; wbrew jednakę ę ę ę  twierdzeniu pozytywistów, e s one bł dami dlatego, i nie udaje im si osi gn ćż ą ę ż ę ą ą   celu, jakim jest odczytanie prawdziwe, utrzymuje si , e prawdziwe odczytania toę ż  tylko szczególne odczytania bł dne – te, których bł dów nie dostrze ono. Takieę ę ż  uj cie bł dnego odczytania nie jest mo e stanowiskiem spójnym i konsekwentnym,ę ę ż  ale – jak zwracaj uwag jego zwolennicy – nie poddaje si metafizycznymą ę ę  idealizacjom i pozwala uchwycić dynamik naszej sytuacji jako interpretatorów –ę  naszego poło enia wzgl dem poprzedników i nast pców.ż ę ę

Podobnie jak inne odwrócenia odwrócenie relacji mi dzy rozumieniem aę  

rozumieniem bł dnym zachwiewa struktur , na której opieraj si instytucje. Wę ę ą ę  atakach na dekonstrukcjonistów, a tak e na innych badaczy literatury tak ró nychż ż  

Page 8: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

 jak Bloom, Hartman i Fish, cz sto podkre la si , e je li wszelkie odczytywanie jestę ś ę ż ś  odczytywaniem bł dnym, zagro one s głoszone przez nasze instytucje poj ciaę ż ą ę  znaczenia, warto ci i autorytetu. Odczytanie ka dego czytelnika byłoby równieś ż  prawomocne czy uprawnione jak ka de inne i ani nauczycielom, ani tekstom nież  udałoby si utrzymać autorytetu, jaki zwykł im przysługiwać. Jednak e odwróceniaę ż  

takie przemieszczaj t kwesti , skłaniaj bowiem do zastanowienia si , jakie toą ę ę ą ę  procesy uprawomocniania czy nadawania autorytetu powoduj ró nice mi dzyą ż ę  odczytaniami i pozwalaj jednemu odczytaniu demaskować inne jako odczytanieą   bł dne. Uznaj c to, co ma być norm , za szczególny wypadek odchylenia,ę ą ą   kwestionujemy siły i praktyki instytucjonalne ustanawiaj ce norm przezą ę  odgraniczanie czy usuwanie na margines tego, co jest odchyleniem.

Ogólnie rzecz bior c, odwrócenia hierarchicznych opozycji podaj w w tpliwo ćą ą ą ś  układy instytucjonalne opieraj ce si na tych hierarchiach i tym samym stwarzają ę ą  mo liwo ć zmiany – mo e z tego wynikn ć niewiele, ale mo e to te w jakimż ś ż ą ż ż ś 

momencie zadecydować o przemianie. Richard Rorty zauwa a, e choć nież ż  wypracowali my jeszcze wszystkich konsekwencji, jakie mog wypływać dla kulturyś ą   i społecze stwa z przytłaczaj co obszernego, lecz szczegółowego Freudowskiegoń ą   opisu psychiki i zachowania człowieka, czujemy si niepewnie, yj c z "wci nieę ż ą ąż  przyswojonymi skutkami psychoanalizy ci cymi na naszych próbach my lenia wążą ś  kategoriach moralnych" (Freud, Morality and Hermeneutics, s. 185). Dokonanaprzez Freuda dekonstrukcja strategicznych opozycji stworzyła problemy dla logikiwarto ciowania posługuj cej si takimi kategoriami, jakś ą ę  "wielkoduszno ć"/"samolubstwo", "odwaga"/"tchórzostwo" czyś  "miło ć"/"nienawi ć". Nie jest jasne, jakie w zwi zku z tym nast pi przemiany wś ś ą ą ą    

 j zyku i instytucjach moralno ci: "jeste my ci gle na etapie podejrzewania, e coę ś ś ą ż ś b dzie si musiało zmienić w naszym dawnym sposobie mówienia, ale nie wiemyę ę  

 jeszcze, co" (s. 177). W wypadku dekonstrukcji, mówi Derrida, w "l'ébranlement actuel [obecnym zachwianiu]" chodzi o przewarto ciowanie stosunku mi dzyś ę  tekstem, jakim jest mowa w ogóle, a tym, co mogło być uwa ane po prostu zaż  

 j zyk zewn trzny, dyskurs czy pismo, za realno ci innego rz du (ę ę ś ę Positions, s.126/91). "Pozornie lokalne" zachwiania poj ć wywieraj zatem wpływ ogólniejszy,ę ą   chocia ich skutki nie daj si od razu przewidzieć.ż ą ę

Nie ulega w tpliwo ci, e stosunek, w jakim pozostaj do siebie odczytanie ią ś ż ą    

odczytanie bł dne, ma istotne znaczenie dla bada literackich, nie jest jednakę ń  wcale jasne, jakie wnioski maj one wyci gn ć z dekonstrukcji. Derrida cz stoą ą ą ę  wprawdzie pisze o dziełach literackich, ale nie zajmuje si bezpo rednio takimię ś  sprawami, jak zadanie krytyki literackiej, metody analizowania j zyka literatury czyę  natura znaczenia w literaturze. Implikacje, jakie niesie w sobie dekonstrukcja dlabadania literatury, trzeba wi c dopiero wyprowadzić, a nie s one wcale oczywiste.ę ą   Nie wydaje si np., by z tezy, e wszystkie odczytania s odczytaniami bł dnymi,ę ż ą ę  miało logicznie wynikać, i badacze literatury musz post pować inaczej ni dot d,ż ą ę ż ą   bezsprzecznie jednak mo e ona zawa yć na ich my leniu o odczytywaniu oraz naż ż ś  stawianych przez nich pytaniach dotycz cych aktów interpretacji. Inaczej mówi c,ą ą   

tak e i w tym wypadku, podobnie jak w innych, dekonstrukcja hierarchicznejż  opozycji nie poci ga za sob zmian w literaturoznawstwie ani do nich nie zmusza,ą ą   

Page 9: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

mo e wszak e mieć znaczny wpływ na poczynania badaczy. Z zakwestionowaniaż ż  tych opozycji filozoficznych, na których nieuchronnie opierała si my l krytyczna,ę ś  rodz si zwłaszcza pewne zagadnienia teoretyczne, które krytycy musz alboą ę ą   zignorować, albo podj ć. Zachwiewaj c hierarchiczne relacje le ce u podstawą ą żą    poj ć i metod bada literackich, dekonstrukcja uniemo liwia przyjmowanie ich jakoę ń ż  

oczywistych i traktowanie jako instrumentów, na których mo na polegać. Kategorież  krytyczne to nie po prostu narz dzia, którymi nale y si posługiwać w tworzeniuę ż ę  trafnych interpretacji, lecz problemy, które trzeba zbadać we wzajemnymoddziaływaniu tekstu i poj cia. Dlatego te m.in. badania literackie wydaj się ż ą ę obecnie tak teoretyczne: ch tniej zajmuj si wpływem, jaki wywieraj naę ą ę ą   kategorie krytyczne dzieła analizowane przy u yciu tych wła nie kategorii.ż ś

Zanim przejdziemy, w rozdziale III, do omówienia tego kierunku w krytyceliterackiej, który wiele zawdzi cza Derridowskiej dekonstrukcji, powinni my ustalić,ę ś  

 jakie konsekwencje ma przedstawiona tu praktyka dekonstrukcyjna dla teorii

literatury i analizy dzieła literackiego. Mo na wyró nić cztery płaszczyzny czyż ż  porz dki, w których ma ona istotne znaczenie. Przede wszystkim odbija sią ę powa nie na szeregu poj ć, ł cznie z samym poj ciem literatury: oddziałuje jednakż ę ą ę  równie na trzy inne sposoby: jako ródło tematów, jako przykład pewnej strategiiż ź  odczytywania i jako zbiór wskazówek dotycz cych natury i celów bada literackich.ą ń

(1) Poj cie literatury czy dyskursu literackiego uwikłane jest w kilka z tychę  hierarchicznych opozycji, które znalazły si w centrum zainteresowaniaę  dekonstrukcji: serio/nieserio, dosłowne/metaforyczne, prawda/fikcja. Wiemy ju , eż ż  aby rozwin ć pewn teori aktów mowy, filozofowie tworz poj cie "j zykaą ą ę ą ę ę  

potocznego" i "normalnych okoliczno ci", odrzucaj c – jako paso ytnicze wyj tki –ś ą ż ą   wszystkie wypowiedzi nieserio, których paradygmatycznym przykładem jestliteratura. Spychaj c zagadnienia fikcyjno ci, retoryczno ci i braku powagi do sferyą ś ś  marginalnej i podrz dnej – sfery, w której j zykowi wolno być tak swobodnym,ę ę  artobliwym i nieodpowiedzialnym, jak mu si podoba – filozofia daje j zykż ę ę  

oczyszczony, co do którego mo e mieć nadziej , e uda si go opisać za pomocż ę ż ę ą   reguł, a te zostałyby zachwiane przez literatur , gdyby nie usuni to jej pozaę ę  nawias. Poj cie literatury było zatem nader istotne przy ustalaniu powa nej,ę ż  referencyjnej i weryfikowalnej wypowiedzi jako normy j zyka.ę

Wykazuj c, e hierarchie te s niweczone przez działania tekstów, które je głosz ,ą ż ą ą   dekonstrukcja nadaje j zykowi literackiemu inn rang . Je li j zyk serio jestę ą ę ś ę  szczególnym wypadkiem braku powagi, je li prawdy to fikcje, o których fikcyjno ciś ś  zapomniano, to literatura nie jest odchyleniem od normy, paso ytniczym u yciemż ż  

 j zyka, a przeciwnie, wła nie inne wypowiedzi mo na uznać za przykłady literaturyę ś ż  (jak jest mowa w ogóle) czy praliteratury. Wą  Qual Quelle Derrida cytuje uwagę Valéry'ego, e je li zdołamy si uwolnić od naszych nawykowych zało e ,ż ś ę ż ń  dostrze emy, e "filozofia, któr okre la jej dzieło, b d ce zbiorem pism, jestż ż ą ś ę ą    obiektywnie rzecz bior c, szczególnym gatunkiem literackim (...), który musimyą   umie cić w pobli u poezji". Je li filozofia stanowi jedn z odmian pisarstwa,ś ż ś ą    

wyznacza to, pisze Derrida,

Page 10: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

pewne zadanie: zbadać tekst filozoficzny w jego strukturze formalnej, jegoorganizacj retoryczn , specyfik i ró norodno ć jego typów tekstualno ci, jegoę ą ę ż ś ś  modele ekspozycji i tworzenia – wykraczaj c poza to, co kiedy nazywanoą ś  gatunkami – a ponadto obszar jego inscenizacji (mises en scènes) i składni , nieę  b d c jedynie artykulacj jegoę ą ą ą   signifiés i odniesie do bytu czy prawdy, aleń  

podyktowan tak e jego procedurami i tym wszystkim, czemu miały one słu yć.ą ż ż  Krótko mówi c, rozwa ać wi c filozofi jako "szczególny gatunek literacki", któryą ż ę ę  czerpie z zasobów systemu j zykowego, organizuj c, narzucaj c lub naginaj cę ą ą ą   pewien zbiór mo liwo ci tropologicznych starszych ni filozofia (Marges, s. 348-ż ś ż349).

Odczytuj c filozofi jako gatunek literacki, Derrida nauczył nas rozpatrywać pismaą ę  filozoficzne jako teksty o wymiarze zarówno poznawczym, jak i performatywnym,

 jako twory heterogeniczne, organizuj ce rozmaite siły dyskursywne i zarazemą   przez nie organizowane, nigdy po prostu wiadome siebie czy panuj ce nad swoimiś ą   

implikacjami, a tak e w zło ony sposób powi zane z ró nymi innymi tekstami,ż ż ą ż  napisanymi i prze ytymi. Je li oznacza to traktowanie filozofii jako literatury, toż ś  tylko dlatego, e od czasu romantyzmu literatura jest tym typem dyskursu, któryż  mo e obj ć wszystko. Nie ma niczego takiego, czego nie dałoby si umie cić wż ą ę ś  dziele literackim; nie ma takiego wzorca czy trybu wypowiedzi, którego nie mo naż  by tam znale ć. Odczytywać jaki tekst jako filozofi to pomijać niektóre jegoź ś ę  aspekty na rzecz okre lonych typów rozumowania; czytać go jako literatur toś ę  nieustannie zwa ać nawet na jego pozornie błahe cechy. Analiza literacka to takaż  analiza, która nie wyklucza z góry mo liwych struktur i znacze w imi reguł jakiejż ń ę ś ograniczonej odmiany dyskursu.

Mamy zatem do czynienia ze struktur asymetryczn , w której "literatura"ą ą   przeciwstawiana jest "filozofii", "historii" czy "dziennikarstwu", ale mo e też ż zawierać w sobie to wszystko, czemu si j przeciwstawia. Ma to swój odpowiednikę ą   w do wiadczaniu przez nas literatury: s dzimy, e wiemy, co ni jest, zawsześ ą ż ą    

 jednak odnajdujemy w niej tak e inne elementy, ulega wi c takiemu rozszerzeniu,ż ę  by je obj ć; nie ma niczego tak zdecydowanie nieliterackiego, by nie mogło sią ę pojawić w tomiku wierszy. Ta asymetryczna relacja to równie struktura ogólna, jakż  wynika z L'Absolu littéraire Philippe'a Lacoue-Labarthe'a i Jean-Luca Nancy'ego,pracy analizuj cej ródła współczesnego pojmowania literatury w niemieckiej teoriią ź  

romantycznej. "Literacki absolut" w tytule odnosi si do owego nieustannegoę  wykraczania literatury poza siebie, cz sto uznawanego w ró nych jej uj ciach zaę ż ę  cech konstytutywn . Literatura to odmiana pisarstwa wyró niaj ca si tym, eę ą ż ą ę ż  

 jest poszukiwaniem swej własnej to samo ci; oznak literacko ci staje si jejż ś ą ś ę  kwestionowanie. Powie ć obejmuje tak e parodi powie ci i teori powie ci. Istotaś ż ę ś ę ś  literatury polega na tym, by nie mieć adnej istoty, by w proteuszowej zmienno ciż ś  nie dać si nigdy okre lić, by obj ć sob wszystko, co mogłoby znajdować si pozaę ś ą ą ę  

 jej obr bem. Ten dziwny stosunek, w którym literatura wykracza poza wszelkie jeję  uj cie i mo e pomie cić w sobie to, czemu si j przeciwstawia, znajduje cz cioweę ż ś ę ą ęś  odbicie w poj ciu literatury uogólnionej na cał mow , której jednym z gatunkówę ą ę  

byłaby literatura.

Page 11: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

Nie nale y jednak wnosić, e dla dekonstrukcji literatura jest jakimż ż ś uprzywilejowanym czy wy szym sposobem wypowiedzi. Derrida zauwa a, eż ż ż  propozycja Valery'ego, by traktować filozofi jako gatunek literacki, stanowię  znakomit strategi , ale je li nie b dzie stosowana jako rodek strategiczny, jakoą ę ś ę ś  pewna reakcja i ingerencja, doprowadzi nas koli cie z powrotem do "miejsca, zś  

którego wyszli my" (ś Marges, s. 350). Ka de twierdzenie o wy szo ci literaturyż ż ś  opierałoby si zapewne na takim rozumowaniu: filozofia ywi płonn nadziej , eę ż ą ę ż  uda jej si unikn ć fikcji, retoryki i tropów, literatura natomiast otwarcie głosi swę ą ą  fikcjonalno ć i retoryczno ć. Jednak e aby wykazać na poparcie tego twierdzeniaś ś ż  retoryczn natur jakiego tekstu filozoficznego, trzeba by wiedzieć, co w nimą ę ś  dosłowne, a co figuratywne, co fikcyjne, a co niefikcyjne, co bezpo rednie, a coś  po rednie. Trzeba by zatem umieć autorytatywnie odró nić istot od przypadku,ś ż ę  form od tre ci, j zyk od my li. Próba udowodnienia wy szo ci literatury nieę ś ę ś ż ś  wspierałaby si na wy szej samowiedzy literatury, lecz byłaby uwarunkowana tymię ż  podstawowymi trudno ciami filozoficznymi i do nich te ponownie prowadziła.ś ż

 Traktowanie filozofii jako gatunku literackiego nie zakłada dla Derridy wy szo ciż ś  wypowiedzi literackiej czy wy szej samowiedzy literatury; ani jedna, ani druga nież  potrafi rozwi zać czy unikn ć problemów filozoficznych, nad którymi nie mo eą ą ż  zapanować. Ponadto byłoby zbyt pochopne twierdzić, e teksty filozoficzne sż ą  nie wiadome czego – a mianowicie swej własnej retoryczno ci – o czym wiedzś ś ś ą   teksty literackie. Dekonstrukcyjne odczytania, ukazuj ce, e teksty filozoficzneą ż  dekonstruuj swoje własne rozumowania i rozpoznaj w swych strategiach nakazyą ą   retoryki, w istocie przypisuj owym tekstom co , co trafniej byłoby nazwać wiedzą ś ą  ni nie wiadomo ci . Kiedy Derrida dowodzi, eż ś ś ą ż Essai sur l'origine des langues

Rousseau "oznajmia, co chce on powiedzieć", a przecie "opisuje co , czegoż ś  powiedzieć nie chce", b d te wpisuje zadeklarowan intencj "w system, którymą ź ż ą ę  nie ona ju rz dzi", nie jest to wskazywanie pewnej wady tego tekstu, któr dałobyż ą ą   si naprawić w dziele literackim (ę De la grammatologie, s. 326, 345/229, 243).Przeciwnie, to wła nie t samodekonstruuj c si struktur , t rozbie no ć tekstu zś ę ą ą ę ę ę ż ś  samym sob mo na by okre lić jako "literackie", i tak te nazywa je Paul de Man,ą ż ś ż  twierdz c, e w tek cie owym "Rousseau unikn ł bł du logocentryzmu dlatego, eą ż ś ą ę ż  

 jego j zyk jest j zykiem literatury" (ę ę Blindness and Insight , s. 138). "Literacko ć"ś  wydaje si tu kategori uprzywilejowan i takie ust py nasun ły wielu teoretykomę ą ą ę ę  przypuszczenie, e de Man, a mo e i Derrida, przyznaj literaturze jaki szczególnyż ż ą ś  

i nadrz dny status epistemologiczny. De Man stosuje jednak kategorię ę "literacko ci" do ka dego j zyka – zarówno poetyckiego, jak i filozoficznego,ś ż ę  historycznego, krytycznego czy psychoanalitycznego – który zawiera prefiguracjetego bł dnego rozumienia, jakie stanie si jego udziałem i który jest odczytywanyę ę  bł dnie: "kryterium literacko ci polega nie na mniejszej lub wi kszeję ś ę  dyskursywno ci danego rodzaju pisarstwa, lecz na stopniu spójnej »retoryczno ci«ś ś  

 j zyka" (s. 137). Je li nawet nie ułatwia to rozpoznania literacko ci jakieję ś ś ś wypowiedzi, to w ka dym razie wskazuje, e stworzone przez dekonstrukcj poj cież ż ę ę  praliteratury bynajmniej nie upowa nia do przypisywania utworom poetyckim,ż  powie ciom i sztukom teatralnym statusu uprzywilejowanego w stosunku do innychś  

rodzajów pisarstwa.

Page 12: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

Ani te odwrócenie hierarchicznej relacji mi dzy literatur a filozofi nie prowadziż ę ą ą    do monizmu zacieraj cego wszelkie ró nice. Zamiast opozycji mi dzy powa ną ż ę ż ą   wypowiedzi filozoficzn a marginaln wypowiedzi literack , obieraj c okr neą ą ą ą ą ą ą ęż  drogi fikcji w nadziei, e w ten sposób nabierze powagi, powstaje zmienne iż  pragmatyczne rozró nienie w obr bie praliteratury czy ogólnej tekstualno ci.ż ę ś  

Filozofia ma swoje charakterystyczne strategie retoryczne: "tekst filozoficznyzawiera np., i to wła nie stanowi o jego specyfice, projekt usuni cia samego siebieś ę  w cie w obliczu tre ci, któr niesie i ogólnie rzecz bior c, wykłada" (ń ś ą ą   De lagrammatologie, s. 229/160). "Valéry przypomina filozofowi – stwierdza Derrida – eż  filozofia jest pisana. I e filozof jest filozofem wtedy, kiedy o tym zapomina"ż  (Marges, s. 346). Swoisto ć filozofii zostaje wi c zachowana w rozumowaniu, któreś ę  wydawało si zacierać ró nice przez traktowanie filozofii jako literatury.ę ż  Interpretować Krytyk władzy s dzeniaę ą Kanta tak, jak gdyby to było dzieło sztuki,

 jak to proponuje Derrida w La Vérité en peinture, czy rozpatrywać z filozoficznegopunktu widzenia implikacje teatralnego przedsi wzi cia Artauda, jak to czyni wę ę  

L'Écriture et la différence, to utrzymywać nadal pewne zmienne rozró nienie.ż  Dekonstrukcja zachwiewa hierarchiczn relacj , która uprzednio okre lała poj cieą ę ś ę  literatury, wskutek ponownego wpisania rozró nienia mi dzy dziełami literackimi aż ę  nieliterackimi w generaln literacko ć czy tekstualno ć, a tym samym zach ca doą ś ś ę  takich przedsi wzi ć, jak literackie odczytywanie tekstów filozoficznych ię ę  filozoficzne odczytywanie tekstów literackich, co pozwala tym dwu rodzajomwypowiedzi pozostawać z sob w pewnym zwi zku.ą ą 

Wpływ dekonstrukcji nie ogranicza si jedynie do zmieniania poj cia literatury;ę ę  oddziałuje ona poza tym na wiele innych poj ć krytycznych, zachwiewa bowiemę  

le ce u ich podstaw hierarchie filozoficzne. Dekonstrukcja np. opozycji mi dzyżą ę  dosłowno ci a metaforyczno ci sprawia, jak ju wspomniano, e wi kszegoś ą ś ą ż ż ę  znaczenia nabiera badanie figur, które staj si raczej norm ni wyj tkiem, raczeją ę ą ż ą    podstaw efektów j zykowych ni jakim szczególnym ich wypadkiem. Zarazemą ę ż ś  

 jednak, kwestionuj c ka d prób cisłego rozró niania mi dzy tym, co dosłowne,ą ż ą ę ś ż ę  a tym, co metaforyczne, badania takie utrudnia. Je li, jak pisze Derrida, "metaforaś  była wyłonieniem si samego j zyka, zanim stała si pewn procedur retorycznę ę ę ą ą ą   w jego obr bie", to badacz nie mo e po prostu opisywać tego, jak funkcjonuje wę ż  tek cie j zyk figuratywny, lecz musi tak e liczyć si z mo liwo ci figuralno ciś ę ż ę ż ś ą ś  wszelkiej wypowiedzi, a wi c z figuralnymi korzeniami stwierdze "dosłownych"ę ń  

(L'Écriture et la différence, s. 166/112). Cz sto poci ga to za sob odczytywanieę ą ą   dzieł literackich jako zawartych w nich implicite traktatów retorycznychprzeprowadzaj cych w kategoriach figuratywnych pewne rozumowanie dotycz ceą ą   dosłowno ci i figuratywno ci.ś ś

Zakwestionowanie kategorii filozoficznych odbiło si m.in. na pojmowaniuę symbolui alegorii, figur, które estetyka romantyczna uznała za przeciwstawne, uwa aj cż ą   pierwsz za organiczn i umotywowan , drug za za mechaniczn i arbitraln .ą ą ą ą ś ą ą   Esej Paula de Mana, The Rhetoric of Temporality , opisuj cy symbol jako pewną ą  mistyfikacj i wi cy alegori z "autentycznym" rozumieniem j zyka i czasowo ci,ę ążą ę ę ś  

zapocz tkował takie odwrócenie, wskutek którego alegoria stała si podstawowymą ę  

Page 13: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

sposobem signifikacji, symbol natomiast zmienił si w wypadek szczególny ię  problematyczny.

Innym poj ciem, na które wywiera wpływ teoria dekonstrukcji, jest poj cieę ę  mimesis, zwi zane z hierarchicznymi opozycjami mi dzy przedmiotem aą ę  

reprezentacj i mi dzy pierwowzorem a imitacj . Długi przypis wą ę ą  La Double séanceprzedstawia wywód b d cy szkicem do artykułu o Plato skiej teoriię ą ń mimesis orazschemat dwu zało e i ich sze ciu mo liwych konsekwencji, o którym mówi si , eż ń ś ż ę ż  tworzy

swego rodzaju maszyn logiczn ; programuje ona prototypy wszystkich zało eę ą ż ń wpisanych w wypowied Platona oraz zało e tradycyjnych. Maszyna taź ż ń  wyprowadza wszystkie stereotypy przyszłej krytyki zgodnie ze zło onym leczż  nieubłaganym prawem (La Dissémination, s. 213 przypis/187 przypis).

Mimesis mo na przypisywać ró ne warto ci: mo na j pot piać jako kopiowanież ż ś ż ą ę  zast puj ce oryginały imitacjami; pochwalać, je li wiernie reprodukuje pierwowzór,ę ą ś  lub uwa ać za sam w sobie neutraln , uznaj c, e warto ć reprezentacji zale y odż ą ą ą ż ś ż  warto ci oryginału.ś

Pó niejsza tradycja estetyczna, któr Derrida analizuje w Economimesis, zakładaź ą   nawet, e imitacje mog przewy szać przedmioty na ladowane, je li artysta w swejż ą ż ś ś  swobodzie twórczej na laduje twórczo ć Natury lub Boga. We wszystkich tychś ś  wypadkach, dowodzi Derrida, zachowana zostaje jednak "bezwzgl dnaę  rozró nialno ć tego, co na ladowane, od na ladowania". Utrzymywanież ś ś ś  

rozró nienia mi dzy reprezentacj a tym, co reprezentowane, oraz pierwsze stważ ę ą ń  przedmiotu reprezentowanego w stosunku do jego reprezentacji podyktowane jestwzgl dami metafizyki.ę Mimesis jest ci le zwi zana zś ś ą  mnémè (pami ci ) – pami ćę ą ę  to pewna forma mimesis czy reprezentacji – a jej artykulacje oparte s na poj ciaą ę  prawdy. Kiedy prawd pojmuje si jakoę ę aletheia, odsłoni cie czy uobecnienie tego,ę  co było ukryte, wtedy mimesis jest reprezentacj niezb dn do tego procesu, jestą ę ą   podwojeniem, które pozwala si czemu uobecnić. Kiedy natomiast prawda to nieę ś  aletheia, lecz homoiosis, trafno ć czy odpowiednio ć, wtedyś ś mimesis jeststosunkiem mi dzy obrazem lub reprezentacj a tym, czemu obraz ten mo eę ą ż  wiernie odpowiadać. W obu wypadkach, pisze Derrida, "mimesis musi na ladowaćś  

proces prawdy. Jej norm , jej reguł , jej prawem jest obecno ć tego, co obecne"ą ą ś  (La Dissémination, s. 220/193).

 Ten logocentryczny system odznacza si wszak e pewn chwiejno ci . Poę ż ą ś ą    pierwsze, je li odró nia si oryginał od jego mimetycznego przedstawienia i wi eś ż ę ąż  się mimesis z prawd , na ladowcze przedstawienia wikłaj si w zwielokrotnioneą ś ą ę  akty mimesis. Jean-Luc Nancy w swym odczytaniu Sofisty  Platona opisuje ci gą   sze ciu etapówś mimesis, mi dzy którymi wytwarzaj si efekty brzuchomówstwa;ę ą ę  ka da prezentacja jest pewn reprezentacj , której głos pochodzi w istocież ą ą   sk din d (ą ą  Le Ventriloque, s. 314-332). Prostym przykładem byłby ła cuchń  

mimetyczny zapocz tkowany przez obraz przedstawiaj cy łó ko; je li przedstawiaą ą ż ś  łó ko zrobione przez stolarza, łó ko to mo e si okazać na ladowaniemż ż ż ę ś  okre lonego modelu, który z kolei mo na uwa ać za przedstawienie czy imitacjś ż ż ę 

Page 14: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

łó ka idealnego. Rozró nienie mi dzy reprezentacj a tym, co ona reprezentuje,ż ż ę ą    mo e w rezultacie doprowadzić do zakwestionowania statusu ka degoż ż  poszczególnego łó ka: mo na by wykazać, e ka dy rzekomy oryginał jest imitacjż ż ż ż ą   i proces ten zostaje zatrzymany tylko dzi ki przyj ciu zało enia o jakim boskimę ę ż ś  pocz tku, absolutnym pierwowzorze.ą 

Co wi cej, takie teksty jak teksty Platona, które podkre laj wtórno ćę ś ą ś mimesis iusuwaj j na margines jako działanie b d ce jedynie pewnym dodatkiem,ą ą ę ą    wprowadzaj j inaczej, i to w taki sposób, e nabiera ona podstawowegoą ą ż  znaczenia i staje si poj ciem centralnym. Wę ę Filebie np. Sokrates opisuje pami ćę  wła nie w kategoriach mimetycznych, jako obrazy wymalowane w duszy.ś

Mimo e Platon cz sto odrzucaż ę mimesis – pisze Derrida – a prawie zawsze sztukimimetyczne, nigdy nie oddziela odsłaniania prawdy, aletheia, od anamnezy(powrotu pami ci). Powstaje zatem wę mimesis pewne rozdwojenie,

samopodwojenie si powtórzenia (La Dissémination, s. 217/191).ę

Na ladowanie dzieli si naś ę mimesis zasadnicz , nieodł czn od oddawania prawdy,ą ą ą   i jej nieistotn imitacj ; ta za wtórnaą ę ś mimesis, któr znajdujemy np. w sztukach,ą   b dzie si znowu dzielić na ró ne mo liwe formy i ich na ladowania. Imitacjeę ę ż ż ś  imitacji podwajaj si "ad infinitum", konkluduje Derrida, "gdy proces teną ę ż  podtrzymuje swe własne zwielokrotnianie".

 Tak jak Freudowskie uj cieę Nachträglichkeit doprowadziło do poj cia pierwotno cię ś  odtworzenia, jak suplementacja u Rousseau ujawniła, e s tylko dodatki, tak graż ą   

mimesis w tekstach teoretycznych wskazuje na (nie)poj cie pierwotno cię ś mimesis,zachwiewaj ce hierarchi pierwowzoru i na ladowania. Stosunki mimetyczneą ę ś  mo na uwa ać za intertekstualne: za stosunki nie tyle mi dzy tekstualn imitacj aż ż ę ą ą   nietekstualnym pierwowzorem, ile mi dzy jedn reprezentacj a drug . Tekstyę ą ą ą    głosz ce, e wszystko było ju u jakiego ródła, e jaki pierwowzór jestą ż ż ś ź ż ś  niepowtarzalny, jego manifestacja za drugorz dna, a imitacja wtórna, mogś ę ą  zarazem ujawniać, e pierwowzór ten jest ju pewn imitacj i e wszystko zaczynaż ż ą ą ż  si od odtwarzania.ę

ci le zwi zane z reprezentacj jest poj cie znaku, na które dekonstrukcjaŚ ś ą ą ę  

oddziałała podobnie. Dekonstrukcja uchodzi cz sto za jeden z ruchówę  teoretycznych o orientacji j zykowej czy semiotycznej, traktuj cych literatur jakoę ą ę  pewien system znaków; jednak e, jak zauwa a Derrida w swym odczytaniuż ż  Saussure'a, pojecie znaku, z jego rozró nieniem mi dzy tre ci , czyliż ę ś ą   signifié, asignifiant , które t tre ć przedstawia, jest poj ciem z gruntu metafizycznym.ę ś ę  Pomimo podkre lania przez Saussure'a czysto dyferencjalnej natury znaku,ś

utrzymywanie cisłego rozró nienia – stanowi cego istot i prawo znaku – mi dzyś ż ą ę ę  signans (tym, co oznacza) a signatum (tym, co oznaczane) oraz stawianie znakurówno ci mi dzyś ę signatum i poj ciem pozwala w zasadzie wyobrazić sobie jakieę ś 

oznaczane poj cie samo w sobieę , poj cie po prostu obecne w my li, niezale ne odę ś ż  systemu j zykowego, inaczej mówi c, od systemuę ą  signifiants. Dopuszczaj c taką ą  mo liwo ć, a dopuszcza j wła nie zasada opozycji mi dzyż ś ą ś ę signifiant i signifié, czyli

Page 15: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

sama zasada znaku, Saussure przeczy temu osi gni ciu krytycznemu, o którymą ę  mówili my. Przystaje na tradycyjne danie czego , co proponowałem nazwaćś żą ś  "transcendentalnym signifié", co samo w sobie czy w swej istocie nie odnosiłoby się do adnegoż signifiant , wykraczałoby poza ła cuch znaków i w pewnym momencień  samo przestawałoby funkcjonować jako signifiant . Z chwil jednak, gdyą   

zakwestionujemy mo liwo ć takiego transcendentalnegoż ś signifié i zdamy sobiespraw , e ka deę ż ż signifié jest tak e w pozycjiż signifiant , rozró nienie mi dzyż ę  signifiant a signifié, a tym samym poj cie znaku, staje si z gruntu problematyczneę ę  (Positions, s. 29-30/19-20).

Nie oznacza to, e poj cie znaku mo na czy nale ałoby odrzucić; przeciwnie,ż ę ż ż  rozró nienie mi dzyż ę signifiant a signifié jest nieodzowne dla wszelkiego my lenia. Zś  czysto ró nicuj cej, niesubstancjalnej natury znaku wynika wszak e, e ró nicaż ą ż ż ż  mi dzyę signifiant  a signifié nie mo e być ró nic istoty i e to, co raz mo emyż ż ą ż ż  wskazać jako signifié, kiedy indziej jest tak eż signifiant . Nie ma znaczeń 

ostatecznych, zatrzymuj cych proces signifikacji. Charles Sanders Peirceą   uwzgl dnia t struktur odraczania i odsyłania jako jeden z aspektów swej definicji:ę ę ę  znakiem jest

wszystko to, co decyduje, e co innego (jegoż ś interpretant) odnosi si doę  przedmiotu, do którego samo si odnosi (jegoę przedmiotu) w taki sam sposób, przyczym interpretant staje si z kolei znakiem, itd. ad infinitum (...). Je li ów ci gę ś ą   kolejnych interpretantów ustaje, to znak jest przeło ony co najmniej niedoskonależ  (Collected Papers, t. 2, s. 169).

 To sformułowanie pokrywa si z twierdzeniem, jakie napotykamy w rozwa aniachę ż  dotycz cych aktów mowy ią  mimesis: e mo liwo ć niesko czonego ci gu replik toż ż ś ń ą    nie przypadek, co , co czasem przydarza si znakowi, lecz konstytutywny elementś ę  

 jego struktury, pewne niedopełnienie, bez którego znak byłby niepełny. Badaczeliteratury powinni jednak zachowywać ostro no ć w wyci ganiu wniosków z tejż ś ą   zasady. Nakazuje ona wprawdzie sceptycyzm co do mo liwo ci zatrzymaniaż ś  znaczenia, odkrycia znaczenia znajduj cego si poza gr znaków w tek cie ią ę ą ś  rz dz cego ni , ale nie głosi nierozstrzygalno ci znaczenia w zwykłym sensie tegoą ą ą ś  słowa, czyli niemo no ci czy niezasadno ci wybierania znaczenia takiego wła nie,ż ś ś ś  a nie innego. Przeciwnie, podkre lanie, e znaczenie, jakie si wybrało, samo jestś ż ę  

pewnym signifiant , które mo e być z kolei zinterpretowane, ma sens tylko dlatego,ż  i mog być doskonałe powody, by wybrać raczej takie znaczenie ni inne. Fakt, eż ą ż ż  ka deż signifié zajmuje równie pozycjż ę signifiant , nie oznacza, e ł czenie jakiegoż ą ś signifiant  z takim a nie innym signifié jest nieuzasadnione; ani te , wbrewż  twierdzeniom zarówno wrogo, jak i yczliwie usposobionych krytyków, nie wynikaż  st d bezwzgl dne pierwsze stwoą ę ń signifiant  czy definicja tekstu jako galaktykisignifiants.

"Pierwsze stwo" czy "uprzednio ć"ń ś signifiant – pisze Derrida – byłyby okre leniamiś  niedorzecznymi i nie daj cymi si utrzymać. (...)ą ę signifiant  nie b dzie nigdyę  

naprawd poprzedzaćę signifié, nie byłoby ju bowiemż signifié i signifiant "signifiant " nie mogłoby mieć adnegoż signifié (De la grammatologie, s. 324).

Page 16: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

Strukturalne reduplikowanie ka degoż signifié jako daj cego si zinterpretowaćą ę  signifiant  rzeczywi cie sugeruje, e sferaś ż signifiants uzyskuje pewn autonomi ,ą ę  ale wypływa to nie z tego, e sż ą signifiants bez signifiés, lecz z tego, eż signifiés nieudaje si zamkn ć procesu signifikacji.ę ą 

Pod jednym wszak e wzgl dem analiza Derridy prowadzi do podkre laniaż ę ś  signifiant . W swym odczytaniu Saussure'a, w De la grammatologie, ale zwłaszcza wGlas, Derrida wykazuje, e aby ustanowić doktryn o arbitralnej naturze znaku,ż ę  Saussure stosuje dobrze nam ju znan procedur usuwania poza nawias.ż ą ę  Przyznaje, e s w j zykach znaki onomatopeiczne, ale maj one "znaczenież ą ę ą    drugorz dne", nie s "organicznymi elementami systemu j zykowego", tote nieę ą ę ż  musz być brane pod uwag przy formułowaniu teorii znaku j zykowego. Poza tym,ą ę ę  dowodzi on, te rzekomo umotywowane znaki nie s nigdy czysto na ladowcze, leczą ś  zawsze s cz ciowo konwencjonalne. "Wyrazy takie, jaką ęś fouet  (bat) czy glas(podzwonne) mog uderzyć czyje uszy sw sugestywn d wi czno ci ", ale nieą ś ą ą ź ę ś ą    

powstały jako onomatopeje: fouet pochodzi od fagus, "buk", glas za odś classicum,"d wi k tr by", przypisywana im mimetyczno ć jest zatem nie istotn ichź ę ą ś ą   wła ciwo ci , lecz tylko "przypadkowym wynikiem ewolucji fonetycznej" (ś ś ą  Kurs

 j zykoznawstwa ogólnegoę , s. 80). W ust pie tym przypadkowo ć została, jakę ś  zauwa a Derrida, zepchni ta na margines, co czytelnikowi, nastawionemu ju naż ę ż  wysuwanie na pierwszy plan arbitralno ci kosztem umotywowania, mo e wydać siś ż ę dziwne; po to jednak, by zdefiniować system j zykowy jako zę istoty swejprzypadkowy, tj. arbitralny, Saussure musi zepchn ć na margines przypadkoweą   umotywowanie.

Uznaj c nawet za słuszne rozumowanie Saussure'a, e onomatopeje nigdy nie są ż ą  czyste, nigdy nie s naprawd oparte na podobie stwie, mo na by przecie owoą ę ń ż ż  ska enie arbitralno ci umotywowaniem, ł cznie z umotywowaniem b d cymż ś ą ę ą   przypadkowym wynikiem ewolucji j zyka, uwa ać za interesuj ce. Saussure jednakę ż ą   spycha je na margines jako przypadek nie maj cy wpływu na istot . Z perspektywyą ę  systemu j zykowego mo e to być uzasadnione; twierdzi si , e na strukturę ż ę ż ę francuszczyzny czy angielszczyzny nie wpływa mimetyczna sugestywno ćś  rozmaitych signifiants. Derrida zapytuje wszak e, czy takie ska enie arbitralnychż ż  znaków czym , co wskazywałoby na ich umotywowanie, mo liwo ciś ż ś ą   umotywowania wtórnego, jest rzeczywi cie przypadkowe i nieistotne, czy te mo eś ż ż  

 jest nieodł cznie zwi zane z funkcjonowaniem j zyka.ą ą ę

A je li taś mimesis oznaczałaby, e wewn trzny system j zyka nie istnieje lub e goż ę ę ż  nigdy nie u ywamy czy przynajmniej nigdy nie u ywamy go inaczej, ni powoduj cż ż ż ą   

 jego ska enie, i e ska enie to jest nieuchronne, a tym samym prawidłowe iż ż ż  "normalne", nale y do tego systemu i jego funkcjonowania,ż en fasse partie[stanowi jego cz ć], innymi słowy zarówno jest jego cz ci , jak i tworzy ówęś ęś ą    system b d cy cało ci , cz ci pewnej cało ci wi kszej ni on sam (Glas, s. 109).ę ą ś ą ęś ą ś ę ż

Arbitralne znaki systemu j zykowego mog być elementami szerszego systemuę ą   

literatury czy dyskursu, a w tym systemie zawsze wyst puj efekty motywowania,ę ą   pozbawiania motywacji i ponownego umotywowania i zawsze stosunki

Page 17: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

podobie stwa mi dzyń ę signifiants lub mi dzyę signifiants i signifiés mog wytworzyćą   pewne efekty, wiadome b d nie wiadome.ś ą ź ś

[...]

Zagadnienie ramy – rozró nienia mi dzy wn trzem a zewn trzno ci i strukturyż ę ę ę ś ą    granicy mi dzy nimi – to zagadnienie decyduj ce dla estetyki w ogóle. Jak piszeę ą   Derrida w Parergon, pracy o du ym znaczeniu dla teoretyka literatury, teoriż ę estetyki ustrukturował uporczywy wymóg:

musimy wiedzieć, o czym mówimy, co wi e si z warto ci pi kna w samej jegoąż ę ś ą ę  istocie, a co pozostaje zewn trzne wobec immanentnego sensu pi kna. Tenę ę  niezmienny wymóg – odró nienia znaczenia wewn trznego czy wła ciwego odż ę ś  sytuacji danego przedmiotu – organizuje ka dy filozoficzny dyskurs o sztuce,ż  znaczeniu sztuki i znaczeniu w ogóle, pocz wszy od Platona a po Hegla, Husserla ią ż  

Heideggera. Zakłada te z góry dyskurs o granicy mi dzy wn trzem przedmiotuż ę ę  sztuki a tym, co wobec niego zewn trzne, w tym wypadku dyskurs o ramie. Gdzieę  taki znajdujemy? (La Vérité en peinture, s. 53, The Parergon, s. 12).

Derrida znajduje go w Krytyce władzy s dzeniaą i – poniewa dla Kanta s dyż ą   refleksyjne zaczynaj si od przykładów – w ust pieą ę ę  Analityki pi knaę  zatytułowanym Obja nienie na przykładachś .

[...]

Zamykanie w jakich ramach mo na uwa ać za sztuczny zabieg interpretacyjnyś ż ż  polegaj cy na ograniczaniu przedmiotu przez wyznaczanie mu granic: Kant zamykaą   estetyk w ramach pewnej teorii pi kna, pi kno w ramach teorii smaku, smak zaę ę ę ś w ramach teorii władzy s dzenia. Jednak e ten proces ujmowania w ramy jestą ż  nieunikniony i stanowi podstaw zarówno poj cia przedmiotu estetycznego, jak ię ę  tworzenia si jakiej estetyki. To uzupełnienie nale y do samej istoty. Wszystko, coę ś ż  umieszczone we wła ciwych ramach – wystawione w muzeum, zawieszone wś  galerii, wydrukowane w tomiku poezji – staje si przedmiotem sztuki; lecz choćę  tym, co stwarza przedmiot estetyczny, jest zamkni cie go w pewnych ramach,ę  sama rama nie jest czym , co dałoby si okre lić, czego wła ciwo ci mo na byś ę ś ś ś ż  

wydzielić i wyprowadzić st d jak teori ramy literackiej czy malarskiej. "Zamykaą ąś ę  si w ramach – stwierdza Derrida – ale rama nie istnieje" (ę La Véritè en peinture, s.93; The Parergon, s. 39). "Il y a du cadre, mais le cadre n'existe pas".

Parergon* oddziela si zarówno odę ergon, jak i od otoczenia; oddziela si przedeę  wszystkim jako pewna figura na tle, choć nie wyodr bnia si w ten sam sposób, coę ę  dzieło, które tak e wyodr bnia si na jakim tle. Dwa s tła, od których oddziela siż ę ę ś ą ę parergonalna rama, lecz w stosunku do ka dego z nich zanika ona, przechodz c wż ą   drugie. W stosunku do dzieła, które słu y jej za tło, znika, przechodz c w cian , aż ą ś ę  nast pnie stopniowo w tekst ogólny (kontekst). W stosunku za do tła, jakieę ś  stanowi ów tekst ogólny, znika, przechodz c w dzieło, które si na tym tleą ę  uwydatnia. B d c zawsze figur na jakim tle,ę ą ą ś  parergon jest mimo to form , którą ą  tradycyjnie definiuje si nie jako wyodr bniaj c si , lecz jako znikaj c ,ę ę ą ą ę ą ą   

Page 18: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

wsi kaj c , zacieraj c si , stopniowo zanikaj c wła nie przy wydatkowaniuą ą ą ą ą ę ą ą ś  najwi kszej swej energii. Rama nigdy nie jest tłem, jakim mo e być otoczenie lubę ż  dzieło, ale margines, który stanowi, nie jest te figur , chyba e figurż ą ż ą   samoznosz c si (ą ą ę figure qui s'enlève d'ellem meę ) (s. 71-73/24-26).

Niemniej jednak ta znikaj ca figura, ten marginalny dodatek to w pewnym sensieą   "istota" sztuki. W swym uj ciu pi kna Kant oczyszcza je przez odzieranie zę ę  mo liwych wła ciwo ci:ż ś ś  pulchritudo vaga, czyli pi kno wolne b d ce przedmiotemę ę ą   czystych s dów smaku to zorganizowania, które "same dla siebie nic nie oznaczaj ;ą ą  nie przedstawiaj one niczego" (ą  Krytyka władzy s dzeniaą , s. 106). Struktury temogą  również przedstawiać, wskazywać, oznaczać; ich pi kno jest jednakę  niezale ne od jakichkolwiek tego typu funkcji, opiera si na tym, co Derrida nazyważ ę  "le sans de la coupure pure", owym bez czystej cezury czy oddzielania, któreokre la przedmioty estetyczne, jak w Kantowskiej "celowo ciś ś bez celu". Je liś  przedmiotem czystych s dów smaku jest zorganizowanie, które niczego nieą   

oznacza, do niczego si nie odnosi, to pi kno wolne mie ci si wła nie wę ę ś ę ś  parergon,przez Kanta usuwanym poza samo dzieło.

Pozbawmy obraz wszelkiego przedstawienia, signifikacji, tematu, tekstu jakozamierzonego znaczenia, pozbawmy go tak e całego tworzywa (płótna, kolorowychż  farb), które dla Kanta nie mo e być samo w sobie pi kne, wytrzyjmy z niegoż ę  wszelki rysunek maj cy jaki daj cy si okre lić cel, pozbawmy go jego kanwy orazą ś ą ę ś  społecznego, historycznego, politycznego i ekonomicznego tła, a co pozostanie?Rama, oprawa, gra form i linii, których struktura jest homogeniczna ze strukturą  ramy (s. 111).

 Tote jednym z przykładów pi kna wolnego jest u Kanta "ż ę Laubwerk zuEinfassungen – ornament li ciasty na oprawach"'. Je li, jak mówi Derrida, " ródłemś ś ź  pi kna jest lad owego »bez«", rama mo e być takim ladem lub go nosić.ę ś ż ś

W Pytaniu o technik ę Heidegger twierdzi, e istot techniki stanowi procesż ę  zestawiania (Ge-Stell) sam w sobie nie b d cy procesem technicznym, leczę ą   nastawiaj cy zjawiska w pewien "skład" i nios cy w sobie niebezpiecze stwoą ą ń  skrycia tego odkrywania czy zestawiania, które autor nazywa poiesis. Zagadnieniezamykania w jakich ramach jest rzeczywi cie zagadnieniem ogólnym, ale jegoś ś  

techniczny charakter staje si widoczny ju w stawkach i procedurach teorii sztukię ż  czy literatury, kiedy teoria ta usiłuje stworzyć odpowiedni dyscyplin . Spory oą ę  metod krytyczn obracaj si wokół tego, co mie ci si wewn trz literatury czyę ą ą ę ś ę ą    dzieła literackiego, a co nale y uznać za zewn trzne wobec nich. Autorytatywnaż ę  Teoria literatury  Welleka i Warrena np. zorganizowała zarówno siebie, jak idziedzin , któr omawia, wła nie za pomoc pewnego rozró nienia mi dzy tym, coę ą ś ą ż ę  wewn trzne, a tym, co zewn trzne:ę ę  Zewn trzn problematyk literatury ę ą ą  przeciwstawiono tu Wewn trznej problematyce literatury ę .

Analiza Derridy wykazuje natomiast, e struktura parergonalnych podziałów polegaż  

na zawini ciu. W kilku miejscach dla okre lenia zło onego stosunku mi dzyę ś ż ę  wn trzem a zewn trzno ci u ywa on terminu "inwaginacja" (ę ę ś ą ż Living On, s. 97). To,co uwa amy za "wn trzno ci" – oł dek, jelita, pochwa – to w istocie zawini te doż ę ś ż ą ę  

Page 19: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

wewn trz kieszenie zewn trzno ci. O tym, e uchodz za wewn trzne, decyduje poą ę ś ż ą ę  cz ci fakt, i ró ni si od ciała i ko ci, ale głównie obszar, który oddzielaj ięś ż ż ą ę ś ą   zawieraj w sobie – owa zewn trzno ć, która znalazła si wewn trz. Zewn trznaą ę ś ę ą ę  rama mo e funkcjonować jako element wewn trzny dzieła, zaginaj c si do rodka;ż ę ą ę ś  i odwrotnie, to, co zdaje si najzupełniej wewn trznym aspektem dzieła czy jegoę ę  

o rodkiem, grać b dzie rol ramy wskutek pewnych wła ciwo ci, które odginaj goś ę ę ś ś ą   na zewn trz i zaginaj na dzieło. Tajemne centrum, które ma wszystko tłumaczyć,ą ą   zagina si , zakładaj c si na dzieło i zagarniaj c tym samym to, co zewn trzne,ę ą ę ą ę  pozycj , z której obja nia si cało ć, a która zostaje do tej cało ci wł czona.ę ś ę ś ś ą  

Rozró nienie mi dzy analiz literatury a literatur polega na przeciwstawianiuż ę ą ą    dyskursu b d cego uj ciem w pewne ramy temu, co ujmuje on w te ramy, czy teę ą ę ż na oddzielaniu zewn trznego metaj zyka od dzieła, które on opisuje. Jednak eę ę ż  dzieła literackie zawieraj równie komentarz metaj zykowy: s dy o swychą ż ę ą    własnych postaciach, fabułach i procedurach. Zastanawiaj ce jest to, jak daleceą   

autorytet metaj zykowej pozycji badaczy opiera si na metaj zykowej wypowiedzię ę ę  w obr bie samego dzieła: czuj si oni bezpiecznie na zewn trz i panuj nadę ą ę ą ą   dziełem, kiedy mog z niego wydobyć ust py rzekomo autorytatywnegoą ę  komentarza, b d ce wykładni pogl dów, których sami broni . Odczytuj cę ą ą ą ą ą   natomiast dzieło, w którym na pozór brak takiego autorytatywnego komentarza lubktóre ironicznie kwestionuje wypowiedzi interpretacyjne w nim zawarte, czuj sią ę niepewnie, jak gdyby jedynie doł czali swój głos do wyst puj cej ju polifonii.ą ę ą ż  Brakuje im dowodu, e znajduj si rzeczywi cie w pozycji metaj zykowej, poza iż ą ę ś ę  ponad tekstem.

 Jest to sytuacja paradoksalna: s z zewn trz wtedy, gdy ich wypowied jestą ą ź  przedłu eniem i rozwini ciem wypowiedzi usankcjonowanej przez dany tekst,ż ę  zawini tej do rodka kieszeni zewn trzno ci, której zewn trzny autorytet pochodzię ś ę ś ę  st d, e znajduje si wewn trz. Je li jednak najlepsze przykłady dyskursuą ż ę ą ś  metaj zykowego pojawiaj si w obr bie dzieła, to ich autorytet, opieraj cy si naę ą ę ę ą ę  tym, e s w stosunku do niego zewn trzne, jest bardzo w tpliwy: zawsze mogż ą ę ą ą   być odczytane jako nale ce do dzieła, a nie jako jego opis. Nie uznaj c ich za zażą ą ś  zewn trzne, obalamy metaj zykowy autorytet krytyka, który wspierał si na owychę ę ę  zagi ciach tworz cych wewn trzny metaj zyk, czyli kiesze lub fałdę ą ę ę ń ę zewn trzno ci. Rozró nienie mi dzy j zykiem a metaj zykiem, podobnie jakę ś ż ę ę ę  

rozró nienie mi dzy wn trzem a zewn trzno ci , wymyka si wi c cisłemuż ę ę ę ś ą ę ę ś  sformułowaniu, zawsze jednak wchodzi w gr , układaj c si w zawiłe fałdy.ę ą ę

Zagadnienie ramy wi e si tak e z innym poj ciem o niebagatelnym znaczeniu wąż ę ż ę  my leniu krytycznym, poj ciem jedno ci. Teoretycy niejednokrotnie wskazywali, eś ę ś ż  "organiczna jedno ć" dzieł sztuki to wynik zamykania w pewnych ramach, skutekś  tego, co de Man nazywa "intencj cało ciowo ci procesu interpretacyjnego"ą ś ś  (Blindness and Insight , s. 31). Nowsze analizy krytyczne, głosz ceą   heterogeniczno ć tekstów, opisuj ce je jako przeszczepy czy twory intertekstualne,ś ą   wydobywaj ce sprzeczne w tki rozumowania czy sprzeczne logiki signifikacji, orazą ą   

wi ce oddziaływanie tekstu z jego skutecznym dekonstruowaniem samegoążą   siebie, sprawiły, e poj ciu jedno ci organicznej nie przyznaje si ju tej roli, jakż ę ś ę ż ą   

Page 20: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

odgrywało dotychczas – jedno ć taka nie jest ju bezspornym celem interpretacji.ś ż  Niemniej jednak w pismach krytycznych z najwi kszym zapałem głosz cychę ą   heterogeniczno ć tekstów, najcz ciej daj si dostrzec, kryj ce si podś ęś ą ę ą ę  skrupulatn egzegez , poj cia jedno ci organicznej, których niełatwo si pozbyć.ą ą ę ś ę  Dekonstrukcja prowadzi nie do nowego wspaniałego wiata, w którym jedno ćś ś  

nigdy nie wyst puje, lecz do uznania jej za problematyczn figur .ę ą ę

Do sceptycyzmu wobec terminów i kategorii organicystycznych skłania ponadtoanaliza systemu, w którym takie poj cia funkcjonuj . M. H. Abrams wę ą  The Mirror and the Lamp dowodził, e system, do którego nale współczesne poj ciaż żą ę  organicystyczne, to w istocie przemieszczona teologia. Derrida w Economimesisumieszcza Kantowskie odrzucenie mimetycznej koncepcji sztuki w pewnej ekonomiimimesis. W systemie tym organicystyczne opisy przedmiotu estetycznego słu ,żą  paradoksalnie, wykazaniu bezwzgl dnej wy szo ci sztuki, wolno ci i j zykaę ż ś ś ę  człowieka nad naturalnymi działaniami zwierz t. Teoria Kanta przeprowadzaą   

zasadnicze rozró nienia mi dzy sztuk a natur i usilnie stara si odró nićż ę ą ą ę ż  na ladowcz działalno ć człowieka, od takiego działania zwierz t, wolnś ą ś ż ą ą   twórczo ć czy wytwórczo ć człowieka od pracy pszczół. Dlatego te podkre la siś ś ż ś ę tu wolno ć sztuki, która nie powinna być ani mechaniczna, ani interesowna –ś  powinna być tak wolna, jak gdyby była wytworem samej tylko przyrody, kwiatemczy drzewem.

Czysta i wolna twórczo ć – pisze Derrida, odtwarzaj c rozumowanie Kanta –ś ą   powinna przypominać wytwarzanie przyrody. A to wła nie dzi ki temu, e – jakoś ę ż  wolna i czysta – nie podlega prawom natury. Im mniej opiera si na naturze, tymę  

bardziej j przypomina (Economimesis, s. 67/9).ą 

Aby dowie ć bezwzgl dnego uprzywilejowania wolnej twórczo ci czy na ladowaniaś ę ś ś  człowieka, za pomoc j zyka organicystycznego przywraca si im naturalno ć,ą ę ę ś  uznaje za co wła ciwego, przyrodzonego człowiekowi, za funkcj , która wś ś ę  przeciwie stwie do innych działa ludzkich nie mo e być ska ona zwierz co ci .ń ń ż ż ę ś ą  

[...]

 Jak podkre lał w swym wa nym artykule Rodolphe Gasche, dekonstrukcja badaś ż  

wprawdzie autoreferencyjne struktury tekstów, struktury te jednak stanowią  podstaw do krytyki poj cia autorefleksji czy zapanowania nad samym sobę ę ą  poprzez autoanaliz (ę Deconstruction as Criticism, s. 181-185). Próba "poznaniasamego siebie", podj ta czy to przez jak osob , czy to przez utwór poetycki,ę ąś ę  mo e dać w rezultacie cenn wypowied interpretacyjn , ale zawsze pozostanież ą ź ą    co istotnego, czego nie poznano czy nie zauwa ono, i stosunek mi dzy tekstem aś ż ę  

 jego opisem samego siebie czy autointerpretacj pozostanie nadal stosunkiemą   skrzywionym. Jak ju zauwa yli my, omawiaj cż ż ś ą   parerga, ten efekt zwracania si kuę  sobie czy odbijania si w sobie wytwarza si wskutek zagi ć. Kiedy tekst zagina si ,ę ę ę ę  zakładaj c si na siebie, tworzy to, co Derrida nazywa "powstał przez inwaginacją ę ą ę 

kieszeni ", w której to, co zewn trzne, staje si wewn trzne, element wewn trznyą ę ę ę ę  za zajmuje pozycj zewn trzn . Wś ę ę ą  La Loi du genre, analizuj cą  La Folie du jour Blanchota, Derrida wskazuje, jak samookre lenia tego dzieła nie tylko nieś  

Page 21: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

przyczyniaj si do przejrzysto ci, w której by si ono samo tłumaczyło, leczą ę ś ę  przeciwnie, podwa aj to wła nie uj cie, jakie przynosz (s. 190-191/217-218). Gdyż ą ś ę ą    tekst usiłuje zamkn ć siebie w pewnych ramach, powoduje to wypaczenia ią   napi cia, prowadzi do przemieszcze . Dekonstrukcja podkre la autoreferencyjneę ń ś  elementy tekstu, by pokazać, jak nieoczekiwane efekty daje posłu enie si jakż ę ąś 

parti tekstu do zanalizowania cało ci, b d ujawnić niepokoj cy stosunek, w jakimą ś ą ź ą     jeden poziom tekstu pozostaje do innego czy jedna wypowied do innej. Poj cieź ę  tekstu tłumacz cego samego siebie to jeszcze jedna wersja samouobecniania si ,ą ę  inne wcielenie systemu s'entendre parler *. Teksty staraj si poprzez elementyą ę  autoreferencyjne dostarczyć poj ć strategicznie wa nych przy ich odczytywaniu,ę ż  zawsze jednak jest tu co , co Derrida nazywa nienad aniem czy utykaniem. "ś ąż Caboite et ca ferme mal" (La Carie postale, s. 418). Tekstowi próbuj cemu zamkn ćą ą   siebie w jakich ramach nie udaje si przecie zamkn ć szczelnie, jak pudełko.ś ę ż ą  

(2) Druga płaszczyzna, na której dekonstrukcja wywiera wpływ na badania

literackie, to płaszczyzna tematyczna. Wskazuj c szereg wa nych tematów – takichą ż   jak pismo (czy stosunek mi dzy mow a pismem), obecno ć i nieobecno ć, ródło,ę ą ś ś ź  marginesowo ć, reprezentacja, nierozstrzygalno ć – na których mog si nast pnieś ś ą ę ę  koncentrować krytycy w swych interpretacjach dzieł literackich, dekonstrukcjaoddziałuje tak, jak oddziałuj inne przedsi wzi cia teoretyczne. Egzystencjalizmą ę ę  np. przez sposób, w jaki ujmował kondycj ludzk , pobudził krytyków do badania,ę ą   co dzieła literackie maj do powiedzenia o wyborze, relacji mi dzy egzystencj aą ę ą   esencj , buncie i stwarzaniu znaczenia w wiecie absurdalnym. Takie zasadniczoą ś  odmienne przedsi wzi cia teoretyczne, jak psychoanaliza, feminizm, marksizm ię ę  Girardia skie uj cie dzy na ladowania i mechanizmów kozła ofiarnego, dzi kiń ę żą ś ę  

temu, e przypisuj pewnym zagadnieniom szczególnie doniosłe znaczenie,ż ą   skłaniaj badaczy do zajmowania si przejawami tych wła nie zagadnie wą ę ś ń  dziełach literackich. Jest rzecz zrozumiał , e silnie oddziałuj ca wypowiedą ą ż ą ź teoretyczna mo e wywierać taki skutek i e okazuje si , i literatura przynosiż ż ę ż  subtelne i wymowne odpowiedzi na pytania, z którymi si do niej w ten sposóbę  zwraca.

Status i warto ć krytyki tematycznej s jednak oceniane ró nie. Dla wielu badaczyś ą ż  literatury warto ć dekonstrukcji podobnie jak warto ć egzystencjalizmu czy –ś ś  wcze niej – marksizmu, okre la jej zdolno ć do rzucania wiatła na dzieła, wś ś ś ś  

których wyst puj uprzywilejowane przez ni tematy. Znaczna cz ć tego, coę ą ą ęś  uwa a si obecnie za krytyk dekonstrukcyjn , wyró nia si przede wszystkimż ę ę ą ż ę  tematami, które omawia – mowa i pismo u Dantego, nierozstrzygalno ćś  reprezentacji u Dickensa, brak referenta u Williama Carlosa Williamsa – i, coznamienne, spotyka si z zarzutami, e pomija to, czym głównie zajmuje si dzieło,ę ż ę  a skupia na tematach niekiedy zupełnie ubocznych. W tym uj ciu dekonstrukcję ę mo na by uznać za u yteczn w rozumieniu takich dzieł jakż ż ą  Le Livre des questionsEdmonda Jabèsa, które Derrida interpretuje – tematycznie – jako "nieko cz c siń ą ą ę pie nieobecno ci i ksi k o ksi ce" (śń ś ąż ę ąż L'Écriture et la différence, s. 104/69),teoria feministyczna miałaby istotne znaczenie dla badania powie ci o sytuacjiś  

kobiet, psychoanaliza mogłaby wyja nić dzieła literackie b d ce przede wszystkimś ę ą   studiami psychologicznymi, marksizm za pomagałby badaczowi zrozumieć ksi kiś ąż  

Page 22: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

zajmuj ce si wpływem, jaki wywieraj ró nice klasowe czy siły ekonomiczne naą ę ą ż  do wiadczenie jednostki. Ka da teoria rzuca wiatło na pewne zagadnienia i bł dś ż ś ą   polegałby na przyjmowaniu, e s to zagadnienia jedyne.ż ą 

Badacze literatury wol oczywi cie mieć mocne ni słabe argumenty na poparcieą ś ż  

swoich tez i lubi przytaczać dowody, e badane przez nich dzieło zajmuje sią ż ę explicite tematem, który omawiaj , tote przewa aj ca cz ć krytyki wydaje sią ż ż ą ęś ę wychodzić z zało enia, e o tym, czy jaka wypowied teoretyczna jest w danymż ż ś ź  wypadku istotna, czy nie, decyduje rzeczywi cie temat badanego dzieła. Jednak eś ż  główne przedsi wzi cia teoretyczne i krytyczne naszych czasów, odkrywaj c sfery,ę ę ą   w których znajduj najlepsze i najtrafniejsze zastosowanie, odrzuciły to zało enieą ż  krytyki tematycznej, która mówi c słowami Derridy, "zmienia tekst w pewn formą ą ę wyrazu i sprowadza go do tematu b d cego jegoę ą  signifié" (La Dissémination, s.279/248). Niektórzy krytycy biegli w psychoanalizie próbuj odej ć od badaniaą ś  tematów psychoanalitycznych, takich jak kompleks Edypa, rozpatrywać za wś  

wietle teorii psychoanalizy działanie samych tekstów – np. to, e potrafi oneś ż ą   spowodować, i podstawowe konflikty dramatyczne, jakie w sobie kryj , zostajż ą ą  wskutek niepokoj cego przeniesienia powtórzone w odczytaniach czytelników ią   krytyków. Krytyka feministyczna nie ogranicza si do omawiania literackiegoę  wizerunku kobiet – kobiety jako tematu – lecz podejmuje tak e ogólniejszeż  zagadnienie ró nicy płci w odniesieniu do literatury. Przy dziełach nie mówi cychż ą   wprost o kondycji kobiety wyłania si wszak kwestia sytuacji czytelniczki wę  kontek cie kodeksów płci i dla krytyka feministycznego dzieła te staj si okazj doś ą ę ą   zbadania, jakie implikacje maj dla literatury seksualnie nacechowane modeleą   twórczo ci i jak rol graj w danym tek cie. Równie krytycy marksistowscyś ą ę ą ś ż  

podkre laj , e marksizm – jak to ujmuje Terry Eagleton – to nie narz dzie doś ą ż ę  interpretowania powie ci o tre ci czy tematyce społecznej, lecz próbaś ś

zrozumienia zło onych, po rednich relacji mi dzy dziełami (literackimi) a wiatamiż ś ę ś  ideologii, w których s one osadzone – relacji ujawniaj cych si nie tylko wą ą ę  "tematach" dzieła i tym, czym si ono głównie zajmuje, ale tak e w stylu, rytmie,ę ż  obrazie, charakterze i formie (Marxism and Literary Criticism, s. 6).

Ka da z tych teorii przypisuje sobie zdolno ć rzucania wiatła na ró ne dzieła, a nież ś ś ż   jedynie na te, które zajmuj si interesuj cymi j tematami. To, co niejednokrotnieą ę ą ą    

sprawia wra enie uporczywego zadawania niewła ciwych pyta i poszukiwania wż ś ń  dziełach tematów, które wcale si w nich wyra nie nie zaznaczaj , mo e byćę ź ą ż  przej ciem na inny poziom analizy – taki, na którym wypowied teoretycznaś ź  mówi ca o podstawowej strukturze j zyka i do wiadczenia umo liwia pewien wgl dą ę ś ż ą   w struktur i znaczenie tekstów, niezale nie od tego, co jest na pozór ich tematem.ę ż

 Takie przej cie na inny poziom badania literatury mo e prowadzić do interpretacjiś ż  traktuj cych dane dzieło jako alegori zagadnie , które stanowi przedmiotą ę ń ą    zainteresowania marksizmu, psychoanalizy, ruchu feministycznego czydekonstrukcji, czasem wi c niełatwo je odró nić od krytyki tematycznej, mimo ię ż ż 

dokonuje si go po to, by poza ni wykroczyć. Uchwycenie ró nicy mi dzy tymię ą ż ę  dwoma podej ciami pozwala jednak unikn ć nieporozumie . Gdy literaturś ą ń ę 

Page 23: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

rozpatruje si na pierwszym poziomie, tym, co zwraca w niej szczególn uwag ,ę ą ę   jest ró norodno ć tematów, i krytyk stara si zazwyczaj okre lić, czym przedeż ś ę ś  wszystkim zajmuje si jakie dzieło lub opisać wspólny temat wyró niaj cy pewnę ś ż ą ą   grup dzieł. Na poziomie drugim natomiast posługujemy si jak wywieraj cę ę ąś ą ą   du y wpływ teori , maj c te implikacje literackie, do zanalizowania tych struktur,ż ą ą ą ż  

które uznaje ona za najistotniejsze czy najbardziej charakterystyczne, a tymsamym podkre lamy raczej powracaj c to samo ć, powtórzenie ni ró norodno ć.ś ą ą ż ś ż ż ś  

 Tematy, jakie pojawiaj si na obu tych poziomach, cz sto nosz te same nazwy ią ę ę ą    choć fakt ten wprowadza niejakie zamieszanie, to przecie jest równie oznak , eż ż ą ż  

 jak wskazuj uwagi Derridy o paleonimii, zachodzi mi dzy nimi pewna istotnaą ę  współzale no ć.ż ś

Znakomity przykład stanowi post powanie samego Derridy wę De la grammatologie.Rozdział pierwszy, Koniec ksi ki i pocz tek pisaniaąż ą , mo na by uznać za analizż ę pisania jako tematu w dziełach nale cych do tradycji filozoficznej; autorżą   

przechodzi jednak od omawiania tego, jak ró ne dzieła ujmuj zagadnienież ą   pisarstwa, do rozwa a dotycz cych szerszej struktury, z której temat ten siż ń ą ę wywodzi i któr mo na wskazać tak e w tekstach wcale go nie poruszaj cych. Naą ż ż ą   tym drugim poziomie pisanie to nazwa rozszerzona na cały j zyk, warunek zarównoę  mowy, jak i pisma. Ta archi-écriture nie jest tematem w przyj tym znaczeniu tegoę  słowa; bezsprzecznie nie jest to temat tego samego rz du coę pisanie, od któregoDerrida zacz ł. Odczytania dekonstrukcyjne ukazuj ce, jak dany tekst na wietlaą ą ś  b d alegorycznie tematyzuje t wszechobecn struktur , nie wysuwaj naą ź ę ą ę ą   pierwszy plan jednego tematu, odrzucaj c pozostałe, lecz usiłuj na innymą ą   poziomie opisać logik tekstów.ę

Wrócimy do tego zagadnienia w rozdziale III, tutaj pragn jedynie podkre lić, eę ś ż  dekonstrukcja, mimo e głosi nieufno ć wobec poj cia tematu i od czasu do czasuż ś ę  próbuje okre lić swe procedury i zainteresowania przez przeciwstawianie ichś  procedurom i zainteresowaniom krytyki tematycznej, nieuchronnie prowadzi dokrytyki tematycznej odmiennego typu. W La Double séance Derrida polemizuje zprzeprowadzon przez Jean-Pierre Richarda analizą ą  blanc i  pli jako tematów uMallarmégo. Sam Richard zauwa a wprawdzie, e diakrytyczna natura znaczeniaż ż  uniemo liwia traktowanież blanc czy  pli po prostu jako j drowych jednostek oą   okre lonym Mallarméa skim znaczeniu, uwydatniaj c jednak ich szczególnieś ń ą   

bogat i płodn wielowarto ciowo ć, zakłada, e "mnogo ć pobocznych stosunkówą ą ś ś ż ś  stwarza istot [sensu]" i e wyłania si pewien temat, który "nie jest niczym innymę ż ę  

 jak sum lub – raczej uj ciem perspektywicznym swych najró niejszych modulacji"ą ę ż  (Wst p do studium wiat wyobra ni Mallarmégoę Ś ź  , s. 415). Derrida natomiastwskazuje, e o tej niemo no ci wyczerpania sensu stanowi nie nieprzebraneż ż ś  bogactwo, gł bia, zło ono ć jakiej jego istoty, lecz przeciwnie – swego rodzajuę ż ś ś  ubóstwo czy niedostatek. Jednym z aspektów tego zjawiska jest to, co NicolasAbraham nazywa "anasemi ": stan "de-signifikacji", jaki powstaje np. w pismachą   Freuda, w których poj cia metapsychologiczne, takie jak Nie wiadomo ć, Pop dę ś ś ę  czy Przyjemno ć, wi si ze znakami, z których si wywodz , lecz wyzuwaj je zś ążą ę ę ą ą   

ich znaczenia i nie pozwalaj na dalsz jego aktualizacj .ą ą ę

Page 24: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

We my jakikolwiek termin wprowadzony przez Freuda – pisze Abraham – czy toź  ukuty przez niego samego, czy po prostu zapo yczony z j zyka naukowego lubż ę  potocznego. Trzeba być głuchym na jego znaczenie, by nie dostrzegać, jakgwałtownie, z chwil gdy zostaje zwi zany z nie wiadomym J drem, dosłownieą ą ś ą    odrywa si od słownika i od j zyka (L'Écorce et le noyau, s. 209/220).ę ę

 Zasada Przyjemno ciś np. ewokuje poj cie przyjemno ci i pozostaje z nim wę ś  zwi zku, a jednak składnia teorii Freuda wyzuwa j z tej tre ci, gdy zakładaą ą ś  przyjemno ć do wiadczan jako cierpienie.ś ś ą 

Przyjemno ć,ś Id, Ego, Ekonomia czy Dynamika – ci gnie dalej Abraham – to nieą   metafory, metonimie, synekdochy, katachrezy; to wytwory designifikacji, jaką  powoduje ta wypowied , tworz ce nowe figury, których nie znajdziemy wź ą   rozprawach o retoryce. Owe figury antysemantyki, oznaczaj ce wszak jedynieą   powracanie do (pozaempirycznego) ródła ich przyj tego znaczenia, domagaj siź ę ą ę 

nazwania, wskazania wła ciwego ich statusu i – z braku czego lepszego –ś ś  proponujemy nadać im miano anasemii.

Wypowied Freuda nie przynosi jakiego nowego i rozszerzonego poj ciaź ś ę  przyjemno ci, które dałoby si uj ć jako temat; jego teoria wykorzystujeś ę ą   mo liwo ci, jakie stwarza jej składnia, by opisać Przyjemno ć doznawan jakoż ś ś ą   cierpienie, przemieszczaj c tym samym "przyjemno ć" z płaszczyzny tematyczneją ś  na płaszczyzn anasemiczn .ę ą 

Inn logik tekstu podwa aj c struktur tematyczn i prowadz c doą ę ż ą ą ę ą ą ą    

skomplikowania znaczenia poprzez zubo enie semantyczne ukazuje Derrida wż  swym odczytaniu Geneta. Działaj c jak "draga" – okre lenie samego Derridy (ą ś Glas,s. 229) – wyci gaj ca kamienie, szlam i wodorosty, a pozostawiaj ca wod ,ą ą ą ę  wydobywa on ró ne elementy i bada ich semantyczne, fonetyczne i morfologiczneż  zwi zki w tek cie:ą ś

Ka de przytoczone słowo dostarcza pewnego klucza czy siatki, które mo naż ż  przesuwać poprzez tekst. (...) trudno ć polega na tym, e nie ma tu adnejś ż ż  powtarzaj cej sią ę  jednostki: stałej formy, rozpoznawalnego tematu, elementu,który dałoby si okre lić jako taki. ( adnych tematów), tylkoę ś Ż antytematy

(anthèmes) rozproszone po całym tek cie, gromadz ce si wsz dzie (s. 233).ś ą ę ę

Strategia, jak obiera, to tropienie elementów mog cych funkcjonować jakoą ą   "greffes du nom propre", szczepy imienia własnego. Le Miracle de la Rose Geneta

 jest hodowl szczepów imienia własnego. (...) Rozbijanie go, dzielenie na cz ci,ą ęś  zmienianie przez rozszczepiaj ce ciosy tak, e trudno je rozpoznać, (...) powoduje,ą ż  e rozprzestrzenia si ono, zagarniaj c, na podobie stwo potajemnie posuwaj cychż ę ą ń ą   

si wojsk, coraz wi ksze obszary. Na samym kra cu – tekstu, wiata – nie zostałobyę ę ń ś  nic poza olbrzymi sygnatur , rozd t przez to wszystko, co uprzednio wchłon ła,ą ą ę ą ę  ale brzemienn tylko sob (s. 48).ą ą 

Page 25: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

Derrida zakłada tu, e o logice tekstu Geneta stanowi nie proces anasemiczny, leczż  odmienny proces designifikacji, który nale ałoby nazwaćż anatematycznym.

W jednym z tych posuni ćę ana Genet, wiadomie czy te nie wiadomie – mam wś ż ś  tej sprawie swoje przypuszczenia, ale to niewa ne – bezgło nie, pracowicie,ż ś  

starannie, obsesyjnie, jakby kierowany jakim wewn trznym przymusem,ś ę  ukradkiem jak złodziej w nocy, w miejsce wszystkich brakuj cych przedmiotówą   poło ył swe sygnatury. Rankiem, zamiast wszystkich tych przedmiotów, któreż  spodziewasz si zastać, znajdujesz wsz dzie jego nazwisko, wielkimi literami,ę ę  małymi literami, całe lub w kawałkach, zniekształcone lub zło one inaczej. Jego już ż nie ma, lecz ty przebywasz w jego mauzoleum czy ust pie. My lałe , eę ś ś ż  odszyfrowujesz, tropisz, ledzisz; dałe si (z)wie ć. On opatrzył wszystko swojś ś ę ś ą   sygnatur . Sfingował j , zrobił z niej wspaniały u ytek. Lubował si w sobieą ą ż ę  przybranym w ni (pó niej przystroi si nawet w daszek nadą ź ę e*). Próbowałwła ciwie napisać, co zachodzi mi dzy tym lubowaniem si w sobie a sygnatur (s.ś ę ę ą   

51).

Uj cie Derridy wskazuje wi c na co , co mo na by uznać za znaczenie – naę ę ś ż  przewrotne, choć wła nie typowo literackie przedsi wzi cie – ale wykrywa si je,ś ę ę ę  ledz c zwi zki anty- czy anatematyczne.ś ą ą 

 Tematyczn interpretacj Mallarmégo utrudniaj wprawdzie równie anasemiczne ią ę ą ż  anatematyczne przemieszczenia, jednak e to, co Derrida nazywa "ubóstwem"ż  wielowarto ciowo ciś ś blanc [biel, pustka] i pli [fałda], wynika poza tym, jak twierdzi,z syntaktycznych zwi zków, w jakich pozostaj one z takimi formami jaką ą  aile

[skrzydło], plume [pióro], éventail [wachlarz],  page [stronica], frôlement [szelest],voile [ agiel],ż  papier , przy czym zwi zki te mo na widzieć dwojako: albo fałdaą ż  rozkłada si jak wachlarz, rozchodzi w ród tych figur i układa si na nowo, albo teę ś ę ż ka dy z tych innych elementów rozchyla si w fałd i w niej wyra a. Struktur tż ę ę ż ę ę Derrida opisuje jako ruch podobny rozkładaniu si i składaniu wachlarza:ę  "polisemia »bieli« [czy pustek] i fałd rozpo ciera si i zwija jak wachlarz" (ś ę LaDissémination, s. 283/251). Tak eż blanc nie jest tu po prostu tematem, leczstruktur czy procesem tekstu:ą 

Przy fenomenologicznym lub tematycznym odczytaniu blanc jawi si zrazu jakoę  

suma niezliczonych warto ci semantycznych, z którymi pozostaje (ale "co"ś  wła ciwie?) w pewnych topologicznych zwi zkach. Jednak e w ponawiaj cych siś ą ż ą ę wci odbiciachąż blanc wprowadza (nazywa, wskazuje, oznacza, wyra a, jakkolwiekż  chcecie to uj ć, a potrzebujemy tu innego "słowa")ą  blanc jako puste miejscemi dzyę warto ciami, jako hymen, który je ł czy i oddziela od siebie w ci gu, jakoś ą ą   spacj mi dzy tymi "ę ę blancs", które "nabieraj znaczenia" (s. 283- 284/252).ą 

Pustka białego miejsca, spacji, nie zapisanego papieru nale y do Mallarméa skiegoż ń  tematycznego ci guą  blanc, lecz jest tak e warunkiem ci gu tekstualnego, tak e to,ż ą ż  co usiłowano opisać jako temat, wykracza poza tematyczno ć: nazywaj c go,ś ą   

zarazem zakłada si na .ę ń

Page 26: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

 Ta pustka ugina si , jest (naznaczona) fałd . Nie daje si nigdy płasko zaszyć.ę ą ę  Fałda bowiem jest tematem nie bardziej, ni jest nimż pustka, i je li si we mie podś ę ź  uwag poł czenia i p kni cia, jakie nieustannie tworz w tek cie, to nic nie mo eę ą ę ę ą ś ż  

 ju mieć po prostu warto ci tematu.ż ś

Do tej krytyki tematu w ogóle doprowadziło strategiczne i prowizorycznewyodr bnienie pewnego tematu, a nast pnie odkrycie, e jest on równie czymę ę ż ż ś innym – czym wi cej lub czym mniej – ni tematem. Figura tematyczna, taka jakś ę ś ż  

 pli, zaczyna okre lać ogólny ci g, do którego nale y, czyli logik tematycznegoś ą ż ę  powi zania czy warunek tekstualno ci.ą ś Pli nie jest tematem, gdy – na innympoziomie – staje si artykulacj ogólnej struktury tekstu, tak jak nie jest juę ą ż tematem pisanie, gdy z paleonimicznego punktu widzenia staje się archi-écriturekryj c si za wszystkimi efektami tematycznymi. Derrida pisze:ą ą ę

Pod pewnymi wzgl dami temat suplementarno ci jest niew tpliwie tylko jednym zę ś ą   

wielu tematów. Jest ogniwem pewnego ła cucha, który go niesie. Dałoby si goń ę  mo e zast pić czym innym. Tak si jednak składa, e temat ten opisuje wła nież ą ś ę ż ś  sam ten ła cuch, ła cuch bytu pewnego ła cucha tekstualnego, strukturń ń ń ę substytucji, artykulacj pragnienia i j zyka, logik wszystkich opozycji poj ciowychę ę ę ę  przej tych przez Rousseau, a zwłaszcza rol i funkcj poj cia Natury w jegoę ę ę ę  systemie. Mówi nam w tek cie, co to jest tekst; mówi nam w pisarstwie, co to jestś  pisanie; w pisarstwie Rousseau mówi nam o pragnieniach Jean-Jacques'a, itd. (De lagrammatologie, s. 233/163).

 Temat suplementarno ci wyłania si zatem jako pewien pratemat czy podstawowaś ę  

struktura, nie poddaj ca si ju krytyce tematycznej.ą ę ż

 Tak jak ka de przedsi wzi cie teoretyczne, dekonstrukcja uprzywilejowuje ró neż ę ę ż  poj cia, które mog być i s traktowane jako tematy i analizowane w dziełachę ą ą   literackich; bardziej dla niej znamienna jest jednak krytyka tematyczno ci iś  zainteresowanie procesem parergonalnym, powoduj cym, e pewne tematyą ż  okre laj logik figuraln czy tekstualn , której s wytworem. Niełatwo czasemś ą ę ą ą ą    odró nić analiz tematów od analizy struktur czy logik tekstu, zwłaszcza e i jedna,ż ę ż  i druga mo e pretendować do ujawniania, "o czym naprawd " jest dane dzieło; wż ę  naszym uj ciu dekonstrukcji nieodzowne jest wszak e odró nienie tej drugieję ż ż  

płaszczyzny oddziaływania na krytyk literack – dekonstrukcj jako ródłoę ą ę ź  tematów – od trzeciej, na której pobudza ona do badania okre lonych struktur.ś

(3) Rozwa ania samego Derridy dotycz ce dzieł literackich kieruj wprawdzież ą ą   uwag na wa ne zagadnienia, nie s to jednak dekonstrukcje w tym znaczeniu, wę ż ą   

 jakim u ywamy tu tego terminu, i na dekonstrukcyjn krytyk literack wpływż ą ę ą   wywr przede wszystkim jego odczytania dzieł filozoficznych. Niezale nie bowiemą ż  od przekształcania poj ć krytycznych i wskazywania specyficznych tematów,ę  dekonstrukcja uprawia okre lony styl czytania, zach caj c krytyków doś ę ą   rozpoznawania lub tworzenia pewnych typów struktury. [...]

 Je li dekonstrukcja, jak to trafnie uj ła Barbara Johnson, polega na "pieczołowitymś ę  wydobywaniu cieraj cych si w tek cie sił signifikacji" (ś ą ę ś The Critical Difference, s.

Page 27: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

5), krytyk b dzie zachowywał czujno ć wobec ró nego rodzaju przeciwie stw czyę ś ż ń  niezgodno ci. Pierwsz i w wietle naszych wcze niejszych rozwa aś ą ś ś ż ń najoczywistsz jest asymetryczna opozycja czy warto ciuj ca hierarchia, w któreją ś ą   

 jedn kategori uprzywilejowuje si kosztem drugiej. Krytyk musi sobie zadaćą ę ę  pytanie, czy ów drugi człon opozycji, traktowany jako negatywna, marginalna b dą ź 

suplementarna wersja pierwszego, nie jest w istocie tym, bez czego pierwszy niebyłby w ogóle mo liwy, jego warunkiem. Czy obok logiki dowodz cej wy szo ciż ą ż ś  członu pierwszego nie ma w tek cie jakiej logiki przeciwstawnej, która działaś ś  skrycie, lecz wychodzi na jaw w momencie czy figurze o decyduj cym znaczeniu ią   wskazuje na to, e warunkiem tego pierwszego członu jest wła nie drugi? Stosunekż ś  mi dzy mow a pismem, taki, jak go przedstawił Derrida, to najlepiej znana wersjaę ą   tej struktury, mo e si ona jednak pojawiać pod wieloma nie daj cymi siż ę ą ę przewidzieć postaciami, niekiedy trudnymi do wykrycia i zanalizowania.

Po drugie, przykład odczyta Derridy skłania krytyka do poszukiwania punktówń  

zag szczenia, pojedynczych terminów czy kategorii, w których ł cz si rozbie neę ą ą ę ż  linie rozumowania b d układy warto ci. Kategorie takie jaką ź ś  parergon, pharmakon,suplement  czy hymen wyst puj w opozycjach stanowi cych podstaw wywodu,ę ą ą ę  

 jaki przeprowadza si w tek cie, ale funkcjonuj równie i tak, e opozycje teę ś ą ż ż  obalaj . Wyznaczaj one momenty, w których wyczuwa si w tek cie napi ciaą ą ę ś ę  spowodowane prób podtrzymania lub narzucenia konkluzji logocentrycznych,ą   momenty zadziwiaj cej nieprzejrzysto ci, mog ce wszak e nasuwać interesuj cyą ś ą ż ą   komentarz.

Po trzecie, krytyk b dzie czujny wobec wszelkich innych formę écart de soi tekstu,

czyli jego rozbie no ci z samym sob . W postaci najprostszej i nie zwi zanej ci leż ś ą ą ś ś  z dekonstrukcj przejawia si to zainteresowaniem tym wszystkim w tek cie, coą ę ś  pozostaje w sprzeczno ci z jak autorytatywn interpretacj , ł cznie z tymiś ąś ą ą ą    interpretacjami, do których zdaje si stanowczo skłaniać samo dzieło. Niezale nieę ż  od tego, jakie tematy, wywody czy wzorce przytacza si , okre laj c dane dzieło,ę ś ą   zawsze b dzie si ono w jaki sposób przeciwstawiać swej tak okre loneję ę ś ś  

 jednoznaczno ci. Interpretacje czy okre lone uj cia tekstu to jego reprezentacje wś ś ę  do wiadczeniu osoby, która go pisze lub czyta, jednak e, jak mówi Derrida, "tekstś ż  nieustannie wykracza poza t reprezentacj dzi ki całemu systemowi mo liwo ci,ę ę ę ż ś  

 jakie otwiera, i swym własnym regułom" (De la grammatologie, s. 149/101). W

ka de odczytanie uwikłane s pewne presupozycje i sam tekst zdaniem Derridyż ą   dostarcza obrazów i argumentacji do ich obalenia. B dzie nosił oznaki teję  rozbie no ci z samym sob , która sprawia, e jego eksplikacja nie jest nigdyż ś ą ż  ostateczna i zako czona.ń

Szczególnie wa ne s tu struktury, które opisywali my, omawiaj c zagadnieniaż ą ś ą    parergonalno ci i autoreferencyjno ci – gdy jaki opis, obraz czy figura, odnosz ceś ś ś ą   si w tek cie do czego innego, mo na odczytać jako opisuj ce ten tekst wła nie,ę ś ś ż ą ś  

 jako pewn reprezentacj jego własnych operacji. Traktuj c takie figury jakoą ę ą   odnosz ce si do samego tekstu, odczytuje si go cz sto niejako na wspak: modelą ę ę ę  

przykładany przez Derrid do procedury tekstu Freuda to model, który Freudę  rozwija, omawiaj c czynno ci dziecka, zabiegi za , z jakimi mamy do czynienia wą ś ś  

Page 28: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

tek cie Kanta, zmierzaj ce do stworzenia pewnych ram,ś ą  Krytyka władzy s dzeniaą  przedstawia jako wła ciwe sztuce. Dekonstrukcyjne odczytanie tekstówś  teoretycznych niejednokrotnie wskazuje te powracanie w jakiej przemieszczonejż ś  czy zamaskowanej formie procedury, któr dane dzieło jakoby krytykuje w innych –ą   wykazuje si wi c np., e Austin powtarza ten sam akt spychania na margines,ę ę ż  

który napi tnował u swoich poprzedników. Kiedy indziej znowu podkre lać się ś ę b dzie to, e zabiegi powoduj ce zakładanie si tekstu na siebie paradoksalnieę ż ą ę  przemieszczaj jego próby zapanowania nad sob .ą ą 

Po pi te, interesuj ce jest to, jak sprzeczno ci czy dramatyczne konfliktyą ą ś  wyst puj ce w tek cie zostaj odtworzone w odczytaniach i mi dzy odczytaniamię ą ś ą ę  tego tekstu. Powiedzenie de Mana, e j zyk literatury prefiguruje bł dneż ę ę  rozumienia, jakie stan si jego udziałem, to poniek d twierdzenie, e dziełaą ę ą ż  alegorycznie ukazuj nietrafno ć mo liwych posuni ć interpretacyjnych – posuni ć,ą ś ż ę ę  których dokonywać b d ich czytelnicy. Tematyzuj c, mniej lub bardziej wyra nie,ę ą ą ź  

zabiegi interpretacyjne i ich konsekwencje, teksty stanowi ju reprezentacje tychą ż  dramatycznych konfliktów, które o ywiać b d pó niej tradycj ich interpretacji.ż ę ą ź ę  Spory krytyków na temat jakiego tekstu mo na cz sto uznać za pewneś ż ę  przemieszczone odtworzenie niezgodno ci, jakie zostały w nim udramatyzowane;ś  tak wi c tekst mie ci w sobie konsekwencje i implikacje ró nych działaj cych wę ś ż ą   nim sił, krytyczne odczytania natomiast przekształcaj t wewn trzn rozbie no ćą ę ę ą ż ś  w cieranie si wzajemnie wykluczaj cych si stanowisk. W analizach nastawionychś ę ą ę  na to wła nie zagadnienie dekonstrukcji poddaje si nie sam tekst, lecz tekst wś ę  

 jego odczytaniach, poł czenie tekstu i odczyta , które go artykułuj . Kwestionujeą ń ą   si wtedy presupozycje i rozstrzygni cia obracaj ce pewien zło ony wzórę ę ą ż  

rozbie no ci wewn trznych w alternatywne stanowiska czy interpretacje.ż ś ę

I wreszcie, w dekonstrukcji zwraca si uwag na to, co marginalne. Widzieli my ju ,ę ę ś ż  e Derrida zajmuje si takimi elementami dzieł czy zbioru dzieł, które poprzedniż ę  

krytycy uznali za nieistotne. Wskazuj c, e zepchni cie okre lonych elementów naą ż ę ś  margines było warunkiem ustanowienia hierarchii, które inaczej mogłyby onezachwiać, podejmuje si zarazem polemik z poprzednimi odczytaniami, któreę ę  oddzielaj c w jakim tek cie elementy istotne od marginesowych, nadały muą ś ś  pewn jednoznaczno ć, obalan wszak e przez owe elementy uwa ane zaą ś ą ż ż  marginesowe. Ponadto skupianie uwagi na tym, co marginalne, a wi c na tym, coę  

nie daje si w tek cie podci gn ć pod t jednoznaczno ć ustanowion przezę ś ą ą ę ś ą    dotychczasowe odczytania, to jeden ze sposobów wykazywania, e o dziele, któreż  si bada, nie mog przes dzać inne, nie tak bogate czy zło one teksty. Odczytaniaę ą ą ż  kontekstualne b d interpretacje historyczne, eby ustalić znaczenie pewnychą ź ż  ust pów w tekstach skomplikowanych, o niełatwo daj cym si uchwycić sensie,ę ą ę  odwołuj si zazwyczaj do tekstów rzekomo prostych i niedwuznacznych.ą ę  

 Tymczasem Derrida, jak widzieli my, podkre la nieprzebrane bogactwo kontekstu iś ś   jednoczesn mo liwo ć takiego jego rozszerzania, które pozwala wyłonić sią ż ś ę dalszym zło ono ciom badanego dzieła. Mo na by zatem uto samiaćż ś ż ż  dekonstrukcj z tymi dwoma ci le powi zanymi z sob zasadami: e o znaczeniuę ś ś ą ą ż  

decyduje kontekst i e daje si on rozszerzać w niesko czono ć. To, z jak siłż ę ń ś ą ą   kontekst narzuca znaczenie, zostaje szczególnie uwydatnione, ilekroć Derrida

Page 29: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

odczytuje jakie dzieło w relacji do systemu warto ci metafizycznych, z którego nieś ś  zdoła si ono wyłamać.ę

 Jednak e opisywać dekonstrukcj w ten sposób to unikać pewnych pytaż ę ń dotycz cych statusu elementów "marginalnych". Czy odczytania dekonstrukcyjneą   

przeciwstawiaj c si próbom ustalania znaczenia jakiego zło onego dzieła przezą ę ś ż  odwoływanie si do tekstów prostszych i nie tak wieloznacznych, jak to czynię ą  kontekstuali ci, i uporczywie koncentruj c si na elementach, o którychś ą ę  kontekstuali ci mówi , e s marginalne w stosunku do zakładanej intencjiś ą ż ą    autorskiej, uznaj t intencj za nieistotn dla interpretacji tekstu, czy te ujmuj ją ę ę ą ż ą ą   w jakiej innej perspektywie? Jest to kwestia wyłaniaj ca si raz po raz w pracachś ą ę  po wi conych Derridzie, tote kre l c zarys strategii, do jakich zach caś ę ż ś ą ę  dekonstrukcja, nie powinni my jej pomijać, zwłaszcza e jest to dobra okazja, byś ż  zbadać ponownie, jakie znaczenie maj z metodologicznego punktu widzeniaą   Derridowskie odczytania Austina, Platona i Rousseau.

W wypadku Austina uwa na analiza jego procedury – nie pomijaj ca, jak to jest wż ą   zwyczaju, poszczególnych sformułowa w imi jakiej intencji – wykazuje, eń ę ś ż  powtarza on to posuni cie, które krytykował u swych poprzedników a które polegaę  na usuwaniu pewnych elementów na margines; mo na te dowie ć, e dokonuje goż ż ś ż  z tego samego co oni powodu. Mimo jednak i Derrida wystrzega si w swejż ę  analizie umniejszania znaczenia jakich sformułowa tylko dlatego, e odbiegajś ń ż ą   one od intencji Austina, nie obywa si bez kategorii intencji, ani te nie lekcewa yę ż ż  znamion pewnego zamierzenia. Przeciwnie, to, e Austin stara si naprawić bł d,ż ę ą   który rozpoznał u innych, i unikn ć go, i e zepchni cie na margines wypowiedzią ż ę  

nieserio jest przez niego przedstawiane – czyli zamierzone – jako prowizoryczne inieistotne, odgrywa w uj ciu Derridy wa n rol . Wypadek Austina jest jegoę ż ą ę  zdaniem interesuj cy wła nie dlatego, e nie chc c za miernik definiuj cyą ś ż ą ą   wypowied przyjmować prawdziwych i fałszywych zda logicznych, próbuje on –ź ń  taka jest jego intencja – zerwać z logocentrycznym pojmowaniem j zyka,ę  przeprowadzaj c "analiz cierpliw , otwart , aporetyczn , ulegaj c nieustannymą ę ą ą ą ą ą    przekształceniom i cz sto bardziej owocn dzi ki przyznawaniu si do impasów nię ą ę ę ż dzi ki stanowiskom, jakie si w niej przyjmuje" (ę ę Marges, s. 383/SEC, s. 187). To, eż  analiza dokonywana z takimi intencjami mo e w ko cu doprowadzić do ponownegoż ń  wprowadzenia przesłanek, które usiłowała zakwestionować, wiadczy wymowniej oś  

nieuchronno ci logocentryzmu i trudno ciach, jakie napotyka teoria j zyka, niś ś ę ż wiadczyłaby pora ka dyskursu implikuj cego inne zamierzenia. Intencja Austinaś ż ą   

nie jest czym , co decyduje o znaczeniu jego wypowiedzi, jest jednak w jegoś  pisarstwie pewien efekt intencjonalno ci, który mo e grać wa n rol w opisywaniuś ż ż ą ę  dramatycznych konfliktów tego tekstu.

Wyra niej jeszcze widać rol takich efektów w odczytaniu Rousseau, gdzie Derridaź ę  nie waha si pewnego uporczywego wzorca tematycznego nazwać "tym, coę  Rousseau chce powiedzieć":

Oznajmia on, co zamierza powiedzieć, a mianowicie, e artykulacja i pismo sż ą  chorob , któr j zyk zostaje dotkni ty ju po swym powstaniu; mówi za czyą ą ę ę ż ś  

Page 30: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

opisuje to, czego nie chce powiedzieć: artykulacja, a tym samym obszar pisania,wyst puj ju przy powstawaniu j zyka (De la grammatologie, s. 326/229).ę ą ż ę

Intencj Rousseau jest zdefiniować kultur jako zaprzeczenie pewnegoą ę  pozytywnego stanu natury, jako zast pienie szcz cia nieszcz ciem, mowyą ęś ęś  

pismem, melodii harmoni , poezji – proz ; równocze nie jednak owe kulturoweą ą ś  dodatki charakteryzuje on w taki sposób, e staje si jasne, i to rzekomoż ę ż  negatywne powikłanie zawsze zachodziło ju w tym, po czym jakoby miało dopieroż  nast pować. Takie rozdzielanie w tek cie tego, co zamierzone przez Rousseau, odę ś  tego, co przez niego nie zamierzone, jest oczywi cie pewnym sztucznym wytworemś  lektury (intencja jest zawsze tego typu konstruktem tekstualnym). De Mannazwałby to przykładem bł dnego odczytania, którego prefiguracja zawarta jest wę  samym tek cie – podkre lanie przez tekst tych wła nie, a nie innych tematów,ś ś ś  skłania czytelnika do uznawania ich za zamierzone znaczenia i traktowaniawszystkiego, co je obala czy komplikuje, jako nie zamierzonego naddatku. Tak

pojmowana intencja gra jednak wa n role w analizie Derridy, zarówno w historii,ż ą   któr opowiada on o Rousseau, jak i w opisie, w rozdzialeą  Kwestia metody , relacji,w jakiej pisarz pozostaje do j zyka:ę

Wyłania si tu kwestia u ycia słowa "suplement": sytuacji Rousseau w obr bieę ż ę   j zyka oraz logiki, która zapewnia temu słowu czy temu poj ciu takie mo liwo ci,ę ę ż ś  

e rzekomy podmiot wypowiedzi, u ywaj c wyrazu "suplement" mimowolnież ż ą   zawsze mówi co wi cej, co mniej lub co innego ni to, co chce powiedzieć. Jestś ę ś ś ż  to wi c kwestia nie tylko pisarstwa Rousseau, ale tak e naszego odczytywania.ę ż  Powinni my od pocz tku zwa ać pilnie na tś ą ż ę niewolę czy tę mimowolno ćś (de cette

 prise on de cette surprise); pisarz pisze w jakim j zyku i w obr bie jakiej logiki,ś ę ę ś  nad których systemem, prawami i yciem jego dyskurs z definicji nie mo eż ż  całkowicie zapanować. Posługuj c si nimi, pozwala wi c, by nim w jaki sposób ią ę ę ś  do pewnego stopnia system ów władał. Lektura za musi być zawsze nastawionaś  na pewien stosunek, nie dostrzegany przez pisarza, mi dzy tym, nad czym panuje,ę  a tym, nad czym nie panuje on we wzorach j zyka, którego u ywa. Stosunek ten toę ż  nie ilo ciowe rozło enie wiatła i mroku, słabo ci i siły, lecz znacz ca struktura,ś ż ś ś ą    któr krytyczne odczytanie musią  wytworzyć (De la grammatologie, s. 226–227/157-158).

Nowa Krytyka odrzuciła odwoływanie si do intencji dlatego, e okre lone intencjeę ż ś  poetów, na jakie wskazuj dokumenty maj ce na pozór najwi ksz wag w takimą ą ę ą ę  badaniu, okazałyby si blade i ograniczone w porównaniu z bogatymi ię  zaskakuj cymi mo liwo ciami dzieł, które stworzyli. Uznaj c za niedozwoloneą ż ś ą    zajmowanie si konkretnymi, daj cymi si wykryć intencjami, odwoływała się ą ę ę wszak e do pewnej intencji abstrakcyjnej i ogólnej. Cleanth Brooks odrzucaż  przypuszczenie, e wydobywa na jaw aspekty nie zamierzone przez poet ,ż ę  wyznaj c zasad , i "poeta dokładnie wie, co robi" (ą ę ż The Well Wrought Urn, s. 159).Wychodzi si tu z zało enia, e poeta jest jak Bóg stwórca – wszystko, co stwarza,ę ż ż  

 jest zamierzone. Zdaniem Derridy natomiast intencj mo na uwa ać za szczególnyę ż ż  

wytwór czy efekt tekstuałny, wyosobniony przez krytyczne odczytania, efekt, pozaktóry tekst zawsze jednak wykracza. Intencja, jak ju wskazywali my, to nie coż ś ś 

Page 31: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

uprzedniego wobec tekstu, co decyduje o jego znaczeniu, lecz wa na organizuj caż ą   struktura wskazana przez odczytania odró niaj ce jawn lini rozumowania odż ą ą ę  innej, utajonej, która j obala. Krytyk nie musi nazywać jednej warstwy tekstuą   intencj autora – im wi kszy pisarz, tym mniej mo emy być skłonni ograniczaćą ę ż  intencj autorsk do jednego tylko poziomu tekstu – niemniej nazwać j tak toę ą ą   

dobitnie udramatyzować twierdzenie o relacji podmiotu do j zyka i tekstualno ci –ę ś  relacji prise i surprise.

W swym odczytaniu Rousseau Derrida zakłada pewne zamierzone rozumowanie poto, by wskazać, jak tekst obala swoje deklaracje, w odczytaniu Platona natomiastdostrzega, e to poj cie wiadomej intencji ma charakter wtórny i poci ga za sobż ę ś ą ą   zbytnie uproszczenie tekstualnych relacji. W tek cie Platona słowoś  pharmakon

 jest pochwycone ( pris) w pewien ła cuch signifikacji. Gra tego ła cucha wydaje siń ń ę gr systemu. Nie jest to jednak po prostu system intencji autora znanego podą   

imieniem Platon. To nie system b d cy pierwotnie systemem jakiegoę ą ś zamierzonego znaczenia. Mi dzy ró nymi funkcjami tego słowa, a tak e w jegoę ż ż  obr bie mi dzy rozmaitymi warstwami czy obszarami kultury, zostaj dzi ki grzeę ę ą ę  

 j zyka ustanowione doskonale uporz dkowane zwi zki. Czasami mo e się ą ą ż ę wydawać, e Platon obwieszcza te zwi zki, te kanały znaczenia, wydobywaj c je naż ą ą   

 jaw przez granie na nich "z rozmysłem" (...) Kiedy indziej znów mo e on nież  dostrzegać owych powi za , mo e pozostawiać je w cieniu czy nawet je przerywać.ą ń ż  A przecie działaj one nadal same przez si . Wbrew niemu? Dzi ki niemu? W jegoż ą ę ę  tek cie? Poza jego tekstem? Ale wobec tego gdzie? Pomi dzy jego tekstem aś ę  systemem j zykowym? Dla jakiego czytelnika? W jakim momencie? (Laę  

Dissémination, s. 103/96).

Nie sposób, mówi dalej Derrida, udzielić, kieruj c si jakimi ogólnymi zasadami,ą ę ś  odpowiedzi na te pytania, zakładaj one bowiem, e gdzie owe relacje i zwi zkią ż ś ą   albo zostaj ustanowione, albo te nie zostaj ustanowione, a tym samym zostają ż ą ą   uniewa nione. Mo na by oczywi cie dowodzić, e wszystkie je ustanawiaż ż ś ż  nie wiadoma, czyli j zykowa kompetencja Platona, lecz byłoby to równoznaczne zś ę  unikaniem pytania, którego Derrida nie chce unikać – chce je postawić i nieodpowiadać na nie. Nie jest on np. wyznawc zasady czy reguły, e ka de słowo wą ż ż  tek cie ma wszystkie znaczenia, jakie kiedykolwiek odnotowano dla tego słowa lubś  

ka degoż signifiant  j zykowego ró ni cego si od niego nie wi cej ni jednymę ż ą ę ę ż  fonemem. Wywód w La Pharmacie de Platon, e wyrazy "obecne" w jakiejż ś wypowiedzi mog pozostawać w wa nych zwi zkach z wszystkimi innymi wyrazamią ż ą   pewnego systemu leksykalnego, słu y wła nie wykazaniu, i nie ma zasad, któreż ś ż  pozwalałyby z góry wykluczyć niektóre mo liwo ci tworzenia si znacze , orazż ś ę ń  wskazaniu tak zadziwiaj co istotnych zwi zków, jak te mi dzy grą ą ę ą   pharmakon i

 pharmakeus w tek cie Platona a podstawow instytucj kultury – pharmakosś ą ą  *. Któż umiałby powiedzieć, gdzie zwi zek ten zachodzi, poza tym, e musi on zostaćą ż  wytworzony przez krytyczne odczytanie? Za godne ledzenia i tworzenia uwa a siś ż ę te relacje, które funkcjonuj parergonalnie i opisuj struktury tekstualno ci orazą ą ś  

strategie lektury.

Page 32: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

(4) I wreszcie, dekonstrukcja oddziałuje na badania literackie dlatego, e jakoż  gło ny ruch teoretyczny w humanistyce wpływa na nasze pojmowanie naturyś  bada krytycznych i ich wła ciwych celów. Je li uznajemy dekonstrukcj zań ś ś ę  naczeln form poststrukturalizmu i tym samym przeciwstawiamy ją ę ą  strukturalizmowi, mo emy doj ć do wniosków, jakie przedstawia w zarysie J. Hillisż ś  

Miller w artykule cytowanym we Wst pie; dekonstrukcja przychodzi w lad zaę ś  strukturalizmem, aby zniweczyć jego przedsi wzi cia systemowe. Naukoweę ę  ambicje strukturalistów zostaj zdemaskowane jako niemo liwe do spełnieniaą ż  mrzonki przez analizy dekonstrukcyjne, kwestionuj ce binarne opozycje, z którychą   pomoc strukturali ci opisuj wytwory kultury i zapanowuj nad nimi.ą ś ą ą    Dekonstrukcja rozwiewa ich "wiar w rozum", ujawniaj c zadziwiaj cę ą ą ą   irracjonalno ć tekstów i ich zdolno ć do podwa ania b d obalania ka degoś ś ż ą ź ż  systemu czy stanowiska, jakich maj rzekomo być wiadectwem. Ukazuje onaą ś  zatem, e niemo liwa jest jakakolwiek nauka o literaturze czy nauka o wypowiedzi iż ż  odsyła badania literackie z powrotem do zada interpretacyjnych. Zamiastń  

posługiwać si dziełami literackimi do tworzenia np. poetyki narracji, badacz b dzieę ę  badał poszczególne powie ci, aby si przekonać, jak opieraj si one logice narracjiś ę ą ę  lub j obalaj . Humanistyk , któr strukturali ci próbowali obj ć szerokimią ą ę ą ś ą    projektami systemowymi, skłania si teraz do powrotu do uwa nego czytaniaę ż  [close reading], do "pieczołowitego wydobywania cieraj cych si w tek cie siłś ą ę ś  signifikacji".

Mo na by wprawdzie dowodzić, e ameryka ska nauka o literaturze rzeczywi cież ż ń ś  znalazła w dekonstrukcji podstawy, by uznać interpretacj za naczelne zadanieę  badacza literatury i tym samym zachować do pewnego stopnia ci gło ć mi dzyą ś ę  

celami Nowej Krytyki a celami krytyki nowszej. [...] Gdyby jednak przyj ć pogl d,ą ą   e dekonstrukcja uczy krytyków odrzucać przedsi wzi cia systemowe i oddawaćż ę ę  

si obja nianiu poszczególnych tekstów, przykład Derridy musiałby wprawiać wę ś  zakłopotanie. Czytelnicy, którzy zgodnie z ameryka skim modelem dociekań ń krytycznych zało yli, e celem dekonstrukcji jest rzucanie wiatła na pojedynczeż ż ś  dzieła, stwierdzili, i pod wieloma wzgl dami nie spełnia ona tych oczekiwa .ż ę ń  Narzekaj np. na pewn monotoni : dekonstrukcja sprawia, e wszystko brzmią ą ę ż  

 jednakowo. W istocie nie wydaje si , by Derrida i jego koteria byli szczególnieę  zainteresowani okre laniem, co stanowi o odr bno ci ka dego dzieła (czy nawet oś ę ś ż  

 jego charakterystycznej niezwykło ci), jak przystało na interpretatorów. Wydaj siś ą ę 

natomiast zajmować głównie zagadnieniami sygnatur, tropów, ram, odczytywaniab d bł dnego odczytywaniu, lub trudno ci unikni cia jakiego systemu zało e .ą ź ę ś ę ś ż ń  Poza tym odczytania dekonstrukcyjne wykazuj niewielkie poszanowanie dlaą   cało ciowo ci czy integralno ci poszczególnych dziel. Koncentruj si naś ś ś ą ę  okre lonych elementach, odnosz c je do ró nego rodzaju materiału, i cz sto nieś ą ż ę  rozpatruj nawet relacji takiej cz ci do cało ci. Interpretatorom wolno wprawdzieą ęś ś  dowodzić, ze dziełu brak jednolito ci, pomijać jednak sam kwesti jedno ci toś ą ę ś  lekcewa yć obowi zki, jakie nakłada na nich ich zadanie. Po trzecie trudno poj ć,ż ą ą   dlaczego Derrida wybiera do analizy takie, a nie inne dzieła. Przedstawicielkikrytyki feministycznej pisz o dziełach nie nale cych do kanonu, próbuj cą żą ą   

ustanowić nowy kanon, ale Derridzie, gdy zajmuje si Warburtonem i Condillakiemę  zamiast Leibnizem i Hume'em, najwyra niej nie chodzi o podnoszenie i obni anieź ż  

Page 33: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

rangi. O jego doborze tekstów wydaj si decydować kwestie, na które mog oneą ę ą   rzucić wiatło – tak jak wtedy, gdy wś Glas i L'Age de Hegel po wi ca tyle uwagiś ę  kilku listom Hegla. Jest zupełnie jasne, e nie d y on głównie doż ąż  zreinterpretowania czy zreformowania kanonu. Wreszcie konkluzje, do jakichdochodz odczytania dekonstrukcyjne, to cz sto raczej twierdzenia dotycz ceą ę ą   

struktur j zyka, działania retoryki i meandrów my li ni tego, co dane dziełoę ś ż  znaczy. Jak na odczytania, których podstaw stanowić ma rzekomo wyrzeczenie się ę ogólnych projektów teoretycznych, wydaj si podejrzanie zainteresowaneą ę  kwestiami teoretycznymi najogólniejszego typu.

Poj cie, e dekonstrukcja odrzuca badania systemowe, by obja niać poszczególneę ż ś  dzieła, opiera si jednak na pewnej z góry przyj tej opozycji, która sama wymagaę ę  dekonstrukcji. To, e Derrida wskazuje trudno ci czy aporie w przedsi wzi ciachż ś ę ę  strukturalistycznych – Saussure'a, Lévi-Straussa, Austina, Foucaulta – nie oznacza,i jego własne pisma wyzute s z tendencji systemowych i teoretycznych.ż ą   

Podobnie, choć jest krytyczny wobec marksizmu, zwłaszcza marksizmu jako naukiusiłuj cej oprzeć si na "historii", to przecie wdaje si w tego rodzaju dociekania,ą ę ż ę  do jakich kierunek ten zach ca: w systemow , obejmuj c coraz szersze obszaryę ą ą ą    analiz jawnych i ukrytych relacji mi dzy baz a nadbudow , czyli mi dzyę ę ą ą ę  instytucjami a my l . Widać ju chyba wyra nie, e prace Derridy dotycz przedeś ą ż ź ż ą    wszystkim prawidłowo ci: struktur powtarzaj cych si w ró nego typuś ą ę ż  wypowiedziach, niezale nie od tego, o czym traktuj te wypowiedzi i co na pozórż ą   głosz . Analizuj c np., jak bardzo ró ne dzieła nie mog wywikłać si zą ą ż ą ę  logocentryzmu, bada on strukturalne determinanty wypowiedzi – a jest to tematbadany na inne sposoby przez wielu strukturalistów.

Poj cie, e celem analizy jest dać wzbogacaj ce wyja nienie poszczególnych dzieł,ę ż ą ś  to niepoprawna presupozycja krytyki ameryka skiej. O tym, jak silnie jest onań  zakorzeniona, wiadczy opór wobec systemowych projektów strukturalizmu,ś  marksizmu i psychoanalizy, które okre la si mianem "redukcyjnych", orazś ę  przyswajanie dekonstrukcji na u ytek interpretacji, pomimo dowodów, e nież ż  interpretacja jest jej celem. Gdyby nim była, przeciwnicy dekonstrukcji mielibymo e słuszno ć, uskar aj c si na to, e skoro podkre la ona niemo no ćż ś ż ą ę ż ś ż ś  rozstrzygni cia znaczenia, cały jej trud jest bezcelowy.ę

 Je li wszelka interpretacja jest interpretacj bł dn – pisze M. H. Abrams – i je liś ą ę ą ś  wszelka krytyka (tak jak wszelka historia) tekstów mo e si zmagać jedynie zż ę  bł dnymi konstrukcjami samego krytyka, to po có zawracać sobie głowę ż ę prowadzeniem dalej działalno ci interpretacyjnej i krytycznej? (The Deconstructiveś  Angel, s. 434).

Wychodz c z zało enia, e celem krytyki jest interpretacja, uwa a on, eą ż ż ż ż  wykluczaj c mo liwo ć konkluzji interpretacyjnych, dekonstrukcja przekre laą ż ś ś  celowo ć swych własnych poczyna .ś ń

Aby przekonać si , e niekoniecznie tak jest, trzeba zakwestionować zało enie oę ż ż  opozycyjno ci nauki i interpretacji oraz ogólno ci i poszczególno ci, jako dwuś ś ś  mo liwo ci alternatywnych, a tak e wynikaj ce st d uto samianie ka dej krytykiż ś ż ą ą ż ż  

Page 34: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

nauki z tym głoszeniem poszczególno ci, jakie znamionuje interpretacj . Mo emyś ę ż  unikn ć tej opozycji i tego uto samiania, ujmuj c inaczej relacj mi dzyą ż ą ę ę  strukturalizmem a dekonstrukcj . Je li strukturali ci raz po raz odwołuj si wą ś ś ą ę  swych pracach do modeli j zykowych, to dlatego, e my l krytyczna strukturalizmuę ż ś  odwraca si od podmiotów i kieruje si na wypowied . Wyja nienieę ę ź ś  

strukturalistyczne odwołuje si nie do wiadomo ci podmiotów, lecz do struktur ię ś ś  systemów konwencji działaj cych w praktyce społecznej w sferze wypowiedzi.ą   Znaczenie to wynik kodów i konwencji – cz sto rezultat uwydatniania,ę  parodiowania, wyszydzania, czy w inny jaki sposób podwa ania odpowiednichś ż  konwencji. Aby konwencje te opisać, przyjmuje si , e s rozmaite nauki – nauka oę ż ą   literaturze, nauka o mitologii, ogólna nauka o znakach – które wyznaczaj horyzontą   metodologiczny przedsi wzi ć analitycznych w okre lonej dziedzinie. W obr bieę ę ś ę  ka dego z tych przedsi wzi ć zainteresowanie skupia si niejednokrotnie naż ę ę ę  zjawiskach marginalnych czy problematycznych, które słu wskazaniu konwencjiżą   usuwaj cych je na margines i których siła jest funkcj tych konwencji.ą ą   

Strukturalistyczna krytyka literacka np. objawia wi ksze zainteresowanie literaturę ą  awangardow naruszaj c konwencje ni dobrze zbudowanymi przykładamią ą ą ż  tradycyjnych gatunków literackich. W centrum uwagi strukturalistów znajduj sią ę nouveau roman, literatura surrealizmu oraz wcze niejsi twórcy uchodz cy zaś ą   rewolucyjnych z artystycznego punktu widzenia – Mallarmé, Flaubert, Sade,Rabelais – a kiedy ju zwracaj si oni ku pisarzom klasycznym, o których mo naż ą ę ż  by s dzić, e przestrzegaj konwencji, odkrywaj w nich, jak np. Barthes w swychą ż ą ą    studiach o Racinie i Balzaku, jak nieoczekiwan , skrajnie przeciwstawn sił .ąś ą ą ę

Dotyczy to równie prac strukturalistycznych w innych dziedzinach: poj cie naukiż ę  

czy sko czonej "gramatyki" form słu y jako pewien horyzont metodologiczny dlań ż  bada , w których cz sto podkre la si wła nie to, co niegramatyczne czyń ę ś ę ś  odbiegaj ce od normy, jak widzimy w antropologicznych studiach nadą   nieczysto ci i tabu czy w strukturalistycznej historii szale stwa Foucaulta i jegoś ą ń  nowszej ksi ce o wi zieniach. Mo na by wi c wykazać, e poj cie nauki czyąż ę ż ę ż ę  gramatyki gra w strukturalizmie rol bardzo podobn do tej, jak poj cieę ą ą ę  systematycznego i wszechstronnego kwestionowania odgrywa w dekonstrukcji. Ani

 jedno, ani drugie nie oznacza celu, który dałoby si osi gn ć – to tylko pewneę ą ą   nakazy, z których rodz si przedsi wzi cia doprowadzaj ce te do czegoą ę ę ę ą ż ś zupełnie innego. Dekonstrukcyjne podawanie w w tpliwo ć ró nych kategorii ią ś ż  

zało e raz po raz prowadzi z powrotem do w skiej grupy problemów i wynikaj ceż ń ą ą   st d konkluzje funkcjonuj jako wiedza. Tak jak strukturalistyczne badanie reguł ią ą   kodów mo e koncentrować si na nieprawidłowo ciach, tak dekonstrukcyjneż ę ś  rozkładanie kodów ujawnia pewne prawidłowo ci. Tak jak strukturali ci dowodz ,ś ś ą  e niegramatyczno ci na innym poziomie czy według innego kodu oka siż ś żą ę 

gramatyczne, tak dekonstrukcjoni ci zauwa aj , e ta wiedza czy zapanowanie nadś ż ą ż  pewn dziedzin , na jakie wskazuj prawidłowo ci wyst puj ce w ich odczytaniach,ą ą ą ś ę ą    musz zostać zakwestionowane przez dalsze analizy. Je li strukturalistyczna naukaą ś  odkrywa zaskakuj ce anomalie, dekonstrukcyjna interpretacja za wydobywa naą ś  

 jaw nieubłagane prawidłowo ci – a wydaje si , e tak wła nie jest – to nie mo naś ę ż ś ż  

polegać na opozycjach mi dzy strukturalizmem a dekonstrukcj , nauk aę ą ą   

Page 35: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

interpretacj , czy ogólno ci a poszczególno ci , chyba e traktuje si je jakoą ś ą ś ą ż ę  wyznaczaj ce praktyki, które je obalaj .ą ą 

Skupiaj c uwag na j zyku czy wypowiedzi, strukturalizm ujmuje wiadomo ć lubą ę ę ś ś  podmiot jako wynik działaj cych poprzez nie systemów. Foucault o wiadczył, eą ś ż  

"człowiek" to jedynie pewna zakładka czy fałda w naszym poznaniu – co w wietleś  rozwa a Derridy oż ń fałdach i inwaginacji staje si jeszcze bardziej skomplikowane.ę  Aby móc prowadzić swe przedsi wzi cia analityczne, strukturalizm musi wi cę ę ę  ustanowić jakie nowe centrum, co , co jest dane i co słu yłoby jako punktś ś ż  odniesienia. Tym czym jest znaczenie. Barthes wś Krytyce i prawdzie stwierdzawyra nie, e poetyka czy nauka o literaturze opiera si nie na samych dziełachź ż ę  literackich, lecz na ich inteligibilno ci, fakcie, e były i s nadal rozumiane (s. 149).ś ż ą   Uznaj c znaczenia za dane, poetyka usiłuje odkryć system kodów wytwarzaj cychą ą   te przyj te i mo liwe do przyj cia znaczenia. Saussure'owski projektę ż ę  

 j zykoznawstwa naukowego tak e zakłada, e znaczenie – a ci le mówi c, ró nicaę ż ż ś ś ą ż  

znaczenia – jest punktem odniesienia, który jest dany. Aby okre lić, jakie sś ą  znacz ce ró nice, a tym samym znaki jakiego systemu j zykowego, stosujemyą ż ś ę  test zamiany: p i b to w j zyku angielskim ró ne fonemy, a pat i bat to ró ne znaki,ę ż ż  gdy przej cie odż ś b do  p w kontek cieś -at  powoduje zmian znaczenia.ę  Przekonanie, e pewnego typu znaczenia mo na uwa ać za dane, jest tym, coż ż ż  ł czy strukturalizm z badaniami operuj cymi poj ciami czytelnika i odbioru,ą ą ę  badaniami, które nie traktuj znacze jako po prostu danych faktów społecznych,ą ń  lecz otwarcie uto samiaj je z do wiadczeniem czytelnika. Zadanie badacza polegaż ą ś  zatem na opisaniu i obja nieniu znacze danych w do wiadczeniu czytelniczym.ś ń ś  Dekonstrukcja natomiast próbuje ukazać, jak takie pojmowanie znaczenia zostaje

podwa one przez opieraj c si na nim teori .ż ą ą ę ę

Mo liwo ci odczytania – pisze de Man – nie mo na nigdy przyjmować jako czegoż ś ż ś oczywistego. Jest to pewien akt zrozumienia, którego nie da si nigdyę  zaobserwować, ani te w aden sposób z góry okre lić czy zweryfikować.ż ż ś

Dzieło nie przynosi " adnego transcendentalnego poznania, intuicji czy wiedzy",ż  które mogłyby słu yć jako niezawodna podstawa jakiej nauki (ż ś Blindness andInsight , s. 107). Jak widzieli my w rozdziale I, do wiadczenie czytelnika, które dlaś ś  wychodz cej od niego krytyki odbioru musi funkcjonować jako co , co jest dane,ą ś  

okazuje si nie czym danym, lecz konstruktem – wytworem tych wła nie sił ię ś ś  czynników, które miało pomóc obja nić. Strukturalizm, podobnie jak Nowa Krytyka,ś  próbuj c powi zać znaczenie utworu poetyckiego bezpo rednio z jego strukturami,ą ą ś  nieodmiennie odkrywa, e nie mo e polegać na znaczeniu traktowanym jako dane,ż ż  i staje wobec zagadnie wieloznaczno ci, ironii i rozproszenia. Znaczenia dane – odń ś  Balzaka jako tradycyjnie zrozumiałego powie ciopisarza po utart interpretacjś ą ę 

 jakiej figury retorycznej – stanowi nieodzowne punkty wyj cia, zostaj jednakś ą ś ą   przemieszczone przez analizy, które umo liwiaj , tak jak si to dzieje równie wż ą ę ż  odczytaniach dekonstrukcyjnych.

Najbardziej znanym w Stanach Zjednoczonych aspektem uprawiania dekonstrukcji– pisze Gayatri Spivak – jest skłonno ć doś regressus ad infinitum. Jednak eż  

Page 36: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

aspektem, który mnie najbardziej interesuje w dekonstrukcji, jest rozpoznawanieprowizorycznych i wymykaj cych si spod kontroli punktów wyj cia we wszelkimą ę ś  przedsi wzi ciu badawczym; ujawnianie wzajemnych uwikła tam, gdzie wolaę ę ń  poznania stworzyłaby przeciwie stwa; kładzenie nacisku na to, e ujawniaj c teń ż ą   wzajemne uwikłania, krytyk-jako-podmiot sam uwikłany jest w przedmiot swej

krytyki; podkre lanie "historii" i sfery etyczno-politycznej jako " ladu" tegoś ś  uwikłania – dowód, e nie przebywamy w jakim wyra nie odgraniczonym obszarzeż ś ź  krytycznym pozbawionym takich ladów; i wreszcie przyznawanie, e jej własnyś ż  dyskurs nigdy nie zdoła sprostać obranemu przykładowi (Draupadi, s. 382-383).

Wykazywanie, e to, co strukturalizm uwa a za "dane", to nie podstawy, leczż ż  prowizoryczne punkty wyj cia, które analiza musi zakwestionować, stanowiś  przekonuj c krytyk przedsi wzi ć strukturalistycznych, nie oznacza to jednak, eą ą ę ę ę ż  punkty wyj cia dekonstrukcji nie s prowizoryczne i wymykaj ce si spod kontroli.ś ą ą ę  Odwołuje si ona np. do po wiadczonych znacze i podstawowych zało eę ś ń ż ń 

wypowiedzi, która ma być poddana dekonstrukcji. Wykazywanie, e krytycyż  usiłuj cy stać ponad domen literatury lub poza jej obr bem po to, by nad nią ą ę ą   zapanować, zostaj pochwyceni w gr sił przedmiotu, który próbuj opisać – w jegoą ę ą   tropologiczne i polegaj ce na przeniesieniu pułapki – nie implikuje, e odczytaniomą ż  dekonstrukcyjnym udaje si uj ć tym wymykaj cym si spod kontroli siłom.ę ś ą ę  Wykazuj c wzajemne uwikłania j zyka i metaj zyka, tego, co obserwowane, ią ę ę  obserwatora, kwestionuje si mo liwo ć zapanowania nad jak dziedzin dzi kię ż ś ąś ą ę  przyj ciu okre lanych zasad, ale nie daje si tym samym do zrozumienia, eę ś ę ż  dekonstrukcja albo zapanowała nad swoj własn dziedzin , albo mo e t kwestią ą ą ż ę ę lekcewa yć, bo zajmuje bezpieczn pozycj z zewn trz. Analizy dekonstrukcyjneż ą ę ą    

daj w rezultacie, co mo e po wiadczyć wielu czytelników, poznanie i poczucie, eą ż ś ż  si nad czym zapanowało. Odczytuj c poszczególne dzieła i odczytania tych dzieł,ę ś ą   dekonstrukcja stara si zrozumieć owe zjawiska tekstualno ci – np. relacje j zyka ię ś ę  metaj zyka czy efekty zewn trzno ci i wewn trzno ci, b d wzajemneę ę ś ę ś ą ź  oddziaływanie sprzecznych logik. I choć sformułowania, do jakich prowadz teą   analizy, same mog zostać zakwestionowane, bo uwikłane s w siły i pułapki, któreą ą   

 jakoby rozumiej , to przyznawanie si do niesprostania stwarza tak e mo liwo ćą ę ż ż ś  krytyki, analizy i przemieszczenia.

Przeło yła Maria Bo enna Fedewiczż ż

Bibliografia

• Abraham Nicolas, L'Écorce et le noyau. Aubier-Flammarion, Paris 1978; frag-ment w przekładzie angielskim: The Shell and the Kernel. "Diacritics" 9(1979), z. 1, s. 16-28.

• Abrams M. H., The Deconstructive Angel. "Critical Inquiry" 3 (1977), s. 425-438.

• –, The Mirror and the Lamp; Romantic Theory and the Critical Tradition.Oxford University Press, New York 1953.

Page 37: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

• Barthes Roland, Krytyka i prawda. Przeło yła W. Bło ska. W: Współczesnaż ń  teoria bada literackich za granic . Antologia. Opracował H. Markiewicz.ń ą   Wyd. 2. T. 2. Kraków 1976, s. 138-160.

• Bloom Harold, A Map of Misreading. Oxford University Press, New York 1975.Booth, Wayne, Critical Understanding: The Powers and Limits of Pluralism.

University of Chicago Press, Chicago 1979.• Brooks Cleanth, The Well Wrought Urn. Harcourt Brace, New York 1947.• De Man Paul, Allegories of Reading: Figural Language in Rousseau, Niet-

zsche, Rilke and Proust. Yale University Press, New Haven 1979.• –, Blindness and Insight: Essays in the Rhetoric of Contemporary Criticism.

Oxford University Press, New York 1971.• –, The Rhetoric of Temporality. W: Interpretation: Theory and Practice. Ed.

Ch.• Singleton. Johns Hopkins University Press. Baltimore 1969, s. 173-209.• Derrida Jacques, L'Age de Hegel. W: GREPH, Qui a peur de la philosopie?

Flammarion. Paris 1977, s. 73-107.• –, La Carte postale: De Socrate à Freud et au-delà. Flammarion, Paris 1980.• –, De la grammatologie. Minuit, Paris 1967; przekład angielski: Of 

Grammatology.•  Johns Hopkins University Press, Baltimore 1976.• –, La Dissémination. Seuil, Paris 1972; przekład angielski: Dissémination.

University of Chicago Press, Chicago 1982.• –, Economimesis. W: S. Agaci ski i in.,ń Mimesis des articulations.

Flammarion, Paris 1975.• –, L'Écriture et la différence. Seuil, Paris 1967; przekład angielski: Writing

and• Difference. University of Chicago Press, Chicago 1978.• –, Glas. Galilée, Paris 1974.• –, Living On: Border Lines. W: H. Bloom i in., Deconstruction and Criticism.

Seabury, New York 1979, s. 75-175.• –, La Loi du genre. "Glyph" 7 (1980), s. 176-201.• – Marges de la philosophie. Minuit. Paris 1972; fragment w przekładzie

angielskim: Signature Event Context (skrót SEC). "Glyph" 1 (1977), s. 172-197.

• –, L'Origine de la géometrie de E. Husserl. Traduction et introduction de J.

Derrida. Presses Universitaires de France, Paris 1962.• –, Positions. Minuit, Paris 1972; przekład angielski: Positions. University of 

Chicago Press, Chicago 1981.• –, La Véritè en peinture. Flammarion, Paris 1978.• –, La Voix et le phnomène. Presses Universitaires de France, Paris 1967;

przekład angielski: Speech and Phenomena. Northwestern University Press,Evanston 1973.

• Eagleton Terry, Marxism and Literary Criticism. Methuen, London 1976.• Gasche Rodolphe, Deconstruction as Criticism. "Glyph" 6 (1979), s. 177-216.• Heidegger Martin, Pytanie o technik . Przeło ył K. Wolicki. W: Budować,ę ż  

mieszkać, my leć. Eseje wybrane. Wybrał, opracował i wst pem opatrzył K.ś ę  Michalski. Warszawa 1977, s. 224-255.

Page 38: Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla badań literackich

5/16/2018 Culler, Dekonstrukcja i jej konsekwencje dla bada literackich - slidepdf.com

http://slidepdf.com/reader/full/culler-dekonstrukcja-i-jej-konsekwencje-dla-badan-literacki

• Hillis Miller J., Steven's Rock and Criticism as Cure. "Georgia Review" 30(1976), s. 5-33 (cz. 1), E. 330-348 (cz. 2).

• Hume Dawid, Traktat o naturze ludzkiej. Tłumaczył C. Znamierowski.Warszawa 1963. Johnson Barbara, The Critical Difference: Essays in the Con-temporary Rhetoric of Reading. Johns Hopkins University Press, Baltimore

1980; fragment z 1977 r., który wszedł potem do tej ksi ki w przekładzieąż  polskim: Ró nica krytyczna. Przeło yła M. Adamczyk. "Pami tnik Literacki"ż ż ę  1986, z. 2, s. 297-306.

• Kant Immanuel. Krytyka władzy s dzenia. Przeło ył oraz opatrzyłą ż  przedmow i przypisami J. Gałecki. Tłumaczenie przejrzał A. Landman.ą   Warszawa 1964.

• Kofman Sarah, Nietzsche et la scène philosophique. Union générale d'édi-tions, Paris 1979. Lacoue-Labarthe Phillipe, Jean-Luc Nancy, L'Absolu lit-téraire. Seuil, Paris 1978.

• Nancy Jean-Luc, Le Ventriloque. W: S. Agaci ski in.,ń Mimesis des articula-

tions. Flammarion, Paris 1975, s. 271.• Nietzsche Fryderyk, Wola mocy. Przeło yli S. Frycz i K. Drzewiecki.ż  

Warszawa 1910.• Richard Jean-Pierre, Wst p do studium wiat wyobra ni Mallarmégo.ę Ś ź  

Przeło yła W. Bło ska. W: Współczesna teoria bada literackich za granic .ż ń ń ą   Antologia. Opracował H. Markiewicz. Wyd. 2. T. 1. Kraków 1976, s. 397-425.

• Rorty Richard, Freud, Morality, Hermeneutics. "New Literary History" 12(1980), s. 177-136. Saussure de Ferdinand, Kurs j zykoznawstwa ogólnego.ę  

 Tłumaczyła K. Kasprzyk. Warszawa 1961.• Spivak Gayatri Chakravorty, Draupadi by Mahasveta Devi. Translated with a

Foreword by G. Spivak. "Critical Inquiry" 8 (1981), s. 381-402.• Wellek Rene, Austin Warren, Teoria literatury. Przekład pod redakcj i zą   

posłowiem M. urowskiego. Warszawa 1976.Ż

Pami tnik Literacki LXXVIII, 1987, z. 4.ę