4
[email protected] Uwaga Szanowni czytelnicy, zapraszamy do odwiedzanie naszej strony in ternetowej. Znajdziecie tam wszys tkie zdjęcia i dokumenty w dobrej rozdzielczości. Na wesoło Ludzie! Odrobinę odwagi i trochę odpo wiedzialności

D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 · 2020. 10. 22. · D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 ... 6

  • Upload
    others

  • View
    6

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 · 2020. 10. 22. · D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 ... 6

Jarosław Wittstock - kandydat na wójta

Wszyscy jesteśmy mieszkańcami

Gminy Kolbudy. Niektórych z nas znacie

z sąsiedztwa. Może widziel iśmy się

podczas spacerów nad którymś z jezior,

albo przy okazji sobotnich zakupów

na targowisku. Wielu z nas mieszka

w tym miejscu od urodzenia, inni przyje-

chali tu ki lka, bądź kilkanaście lata temu.

Jesteśmy w różnym wieku, mamy też

różne doświadczenia życiowe i zawodo-

we. Bardzo ważna dla nas jest nasza

Mała Ojczyzna. Tu żyjemy, pracujemy, tu

uczą się nasze dzieci… Czujemy się z

nią związani. Nie jest nam obojętne, co

się w niej dzieje i dokąd zmierza. . .

Chcemy wziąć pełną odpowiedzialność

za jej dalszy rozwój i pomyślność.

Głównym celem naszych zamierzeń i działań jest Nowe Otwarcie. Chcemy

zmienić sposób sprawowania władzy w naszej Gminie, zmienić podejście

do mieszkańców. Wszyscy muszą wiedzieć, że mają realny wpływ na decyzje po-

dejmowane w Gminie i od ich zdania wiele zależy. Każdego mieszkańca pragniemy

traktować z szacunkiem bez względu na jego status materialny i wykształcenie.

Nie może mieć znaczenia, gdzie ktoś mieszka: w Kolbudach, Otominie lub Pręgo-

wie. Każdy ma się czuć w naszej Gminie dobrze, u siebie. Warto dążyć do tego,

byśmy mogli z pełnym przekonaniem powiedzieć, że żyjemy w miłym miejscu,

wśród przyjaznych, życzl iwych sobie ludzi. Są wśród nas osoby zaangażowane

w różne inicjatywy na rzecz rozwoju naszej Małej Ojczyzny i jej mieszkańców. Je-

steśmy im winni wsparcie i promocję ich działań na forum Gminy. Będziemy również

staral i się zachęcić innych do zaangażowania, tych, którzy być może nie wyszli

z cienia, ale mają pomysły i chęć do wspólnego działania. Niech każdy z nich wnie-

sie trochę od siebie, tyle i le może, chce. Władze Gminy mają mu w tym pomóc.

Jarosław Wittstock

Leszek GrombalaKim Pan jest naprawdę?

Redakcja zwróciła się z prośbą do

Leszka Grombali o udostępnienie swoje-

go życiorysu. Niestety, ani Gazeta, ani

inne portale, informacji takiej nie dostały.

Zastanawiające jest to milczenie.

Znamy tylko kilka faktów z życia wójta,

ale nie trzyma się to wszystko tzw. "ku-

py". Starannie opracowany życiorys po-

zwala nam dowiedzieć się tylko, że jest

różdżkarzem, dyplomatą i ma oprawiony

w skórę doktorat. Jakoś niewiele. Sta-

rannie przemilczany jest okres studiów

i okres do czasów Polski niepodległej.

Może puśćmy wodze fantazji i sami

stwórzmy życiorys Leszka Grombali . Przy

okazji wyjaśnimy młodym pewne mecha-

nizmy działające w czasach komuny.

W udostępnionych materiałach znajdziemy informację, że Leszek Grombala po

magisterium dostał się do dyplomacji . Aby wtedy dostać się do dyplomacji zaraz po

studiach, trzeba było mieć rodzinę wysoko postawioną w strukturach PZPR, lub

mieć odpowiednie zasługi. Jakie miał Leszek G? Czy chodzi o wybitne zasługi w

ZOMO? MO? Czy miało to związek z represjonowaniem stoczniowców?

Tak pilnie ukrywane fakty z tego okresu mogą świadczyć tylko o tym, że zasługi

musiały być ogromne. Następny mit, to doktorat. Aby uzyskać go, trzeba mieć publi-

kacje, zajęcia dydaktyczne i zajmuje to trochę czasu. Pewnie był wyjątkowo zdolny.

Tak na marginesie, przypomniał mi się dowcip z tamtego okresu.

Dzwoni jeden z sekretarzy PZPR do dziekana uczelni, na której studiuje:

-Towarzyszu dziekanie, na którym roku dzisiaj jestem?

Ale do rzeczy, a raczej do faktów.

W swoim starannie przygotowanym i zmanipulowanym życiorysie L. Grombala po-

daje, że był "ostatnim wojewódzkim szefem Związku Młodzieży Wiejskiej, zanim

w 1 973 roku przekształcono go w ZSMW. "S" oznaczało socjal istycznej".

c.d. na str 2

Myślę, że każdemu mieszkańcowi zależy na bezpieczeń-

stwie. Wiele się słyszy o włamaniach, kradzieżach i trudno coś

z tym zrobić.

Czy aby naprawę nic nie da się zrobić, czy tylko wójt Grom-

bala nie przejmuje się mieszkańcami? Czuje się zbyt pewnie

w swojej twierdzy w Otominie.

Gdybym ja został wójtem w pierwszej kolejności doprowa-

dziłbym do rozbudowy komisariatu i dążył do zwiększenia obsa-

dy. Nie ma chyba przeciwwskazań do dofinansowania policj i

przez gminę. Jak widzę, i le pieniędzy bezsensownie marnuje

wójt, to utwierdzam się w przekonaniu, że takie wydatki jak poli-

cja, są wręcz konieczne.

Nikt poważnie myślący o bezpieczeństwie, nie będzie

oszczędzał. To szybko zaprocentuje, pod warunkiem, że Leszek

Grombala nie będzie już przeprowadzał reform w swoim stylu.

Jak w swoim czasie chwalił się Leszek Grombala, doprowa-

dził do "rozbudowy" komisariatu w Kolbudach. Skończyło się jak

zwykle. Nadal brakuje odpowiedniej l iczby policjantów, bo bez-

myślnie połączono teren dwóch gmin. Jaki sens ma chwalenie

się zwiększeniem ilości pol icjantów o kilku, skoro muszą patro-

lować dwa razy większy teren? Do tego należy dodać całą pa-

pierkową robotę. W rezultacie policjanci zamiast robić swoją

robotę, muszą siedzieć za biurkiem.

Zmiany powinny iść w kierunku zmiany kategori i komisariatu

na wyższą. Umożliwi to zwiększenie zatrudnienia i odciążenia

funkcjonariuszy prewencji . Ci z kolei będą mogli zająć się praca

w terenie.

Dopiero wtedy komisariat stałby się naprawdę całodobowy. Te-

raz nie jest w pełnym tego słowa znaczeniu, wbrew dawniej-

szym twierdzeniom wójta.

Po rozbudowie komisariatu, można przystąpić do zapewnie-

nia mieszkańcom większego bezpieczeństwa i komfortu.

Monitorowania na szeroka skalę ul ic i osiedl i . W.J.

Gazeta mieszkańców Gminy KolbudyJesteśmy także na www.gazetakolbudzka.gd.pl

Masz wiadomość, masz problem - napisz do [email protected]

Rok I (XIX) ISNN 1 640 - 7709 · KOLBUDY · listopad 201 4NR 5 (60)

UwagaSzanowni czytelnicy, zapraszamydo odwiedzanie naszej strony in­ternetowej. Znajdziecie tam wszys­tkie zdjęcia i dokumenty w dobrejrozdzielczości.

Jeszcze dziś wiele osób pisze

ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w

połowie wysokości. Kreska ta zanik-

nęła w większości stylów pisma ma-

szynowego i komputerowego - co

można było zauważyć powyżej.

Ale czy wiecie dlaczego ta kreska

przetrwała do naszych czasów?

Trzeba powrócić do czasów bibl i j-

nych, kiedy to Mojżesz wspiął się na

górę Synaj. Gdy zostało mu podykto-

wane 1 0 przykazań, zszedł do swego

ludu i zaczął odczytywać im dono-

śnym głosem każde przykazanie.

Gdy doszedł do siódmego, odczytał:

"Nie będziesz pożądał żony bliźniego

swego", na co z tłumu odezwały się

l iczne głosy:

"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę".

Gdybym został wójtem

Na wesoło

Nie głosujna kotaw worku

Ludzie!Odrobinę odwagi i trochę odpo­

wiedzialnościChciałbym zaapelować, do mieszkańca naszej gminy,

który złożył doniesienie do prokuratury w moim imieniu. Je-

żel i ktoś bardzo się boi wójta, co jestem w stanie zrozumieć,

niech skontaktuje się ze mną przed podjęciem takich działań.

Gazeta została reaktywowana nie tylko po to aby ukazy-

wać prawdziwą twarz Leszka Grombali , ale również po to,

aby pomagać mieszkańcom. Jeżeli macie jakiś problem, mo-

żecie zawsze na nas liczyć. Gwarantujemy dyskrecję.

Zachęcam do wejścia na stronę gazetakolbudzka.gd.pl,

aby zobaczyć dokumenty związane z doniesieniem do pro-

kuratury. W.J.

Page 2: D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 · 2020. 10. 22. · D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 ... 6

Nie pisz do wójtaNapisz do nas

Dzień Dobry,

Obserwując toczącą się kampanię wyborczą na urząd

wójta gminy Kolbudy, naszła mnie pewna myśl. Skoro

wójt Leszek Grombala doprowadził do powstania inter-

netowej telewizj i Kolbudy, to dlaczego nie zorganizować

w niej debaty kandydatów na wójta? Może warto było

by poruszyć ten temat w państwa gazecie, dzięki cze-

mu stał by się on bardziej medialny. (Jeżeli Pan Grom-

bala odmówił by udziału w takiej debacie, postawiło

by go to niewątpl iwie w negatywnym świetle).

Pozdrawiam, czytelnik Gazety Kolbudzkiej

Szanowna Redakcjo

nawiązując do artykułu o służbie zdrowia, nie macie

chyba pełnej informacji . Jak wynika z relacj i znajomych,

wójt jest zainteresowany sprzedażą ośrodka zdrowia,

a nie jego uzdrowieniem. Za nasze pieniądze, wójt

wykupił sobie i pracownikom, prywatne ubezpieczenie

zdrowotne w prywatnej kl inice. Mieszkańców to on ma

głęboko w .. . . . . . (cenzura).

Witam.. .

Po przeczytaniu tego artykułu w Waszej gazecie

. .otworzył się przysłowiowy nóż w kieszeni. .Dlaczego??

samo marnotrawstwo majątku. . .?? nie tylko. . .

Otóż jestem jedną z osób, które ładnych parę lat temu

ze swoim Stowarzyszeniem złożyło wójtowi propozycję

otworzenia w nieczynnym młynie placówki

socjoterapeutycznej prowadzącej działalność dla

miejscowej młodzieży, z utworzeniem (w perspektywie)

części mieszkalnej całodobowej.

Wójt był bardzo pozytywnie nastawiony do naszej

oferty. .a sam młyn był gotów nam użyczyć za

symboliczny mil ion PLN. . . . jak to usłyszeliśmy,

ujrzel iśmy prawdziwe oblicze tego pana. . . niestety

smutne to i żałosne i jak to się mówi: byl iśmy na

te układy zbyt mali . . .

pozdrawiam..

czytelnik. .

A oto pytania zadane wójtowi przez czytelnika. Chyba

nigdy nie doczeka się odpowiedzi.

Z góry przepraszam za brak składni lub znaków

interpunkcyjnych. Tekst powstał bardzo spontanicznie

w chwil i wielkiego oburzenia.

"Drogi" wójcie zbliża się czas wyborów

samorządowych. Od kilku dni widzę działania Pana

oraz Pana kontrkandydata i mam kilka pytań:

1 . W dniu 23.1 0 znalazłem w mojej skrzynce informacje

o tym że Kolbudy są 1 0 lat w UE a z tego co pamiętam

1 maja była rocznica

- Czy gmina Kolbudy weszła do UE później że dopiero

teraz tym się cieszy?

- Kto zlecił i zapłacił za nie i z jakich funduszy.

- Jeśl i zapłaciła za to gmina Kolbudy to jaki był tego

koszt ( i le gmina zapłaciła za wszystko razem

z rozdaniem jej mieszkańcom) i sens wydania ich

w październiku

- Jeśl i nie gmina to KTO??

- Chwali się tam że gmina Kolbudy jest perełką

kulturalną czyżby? I le kosztował koncert "gwiazdeczki"

DODY?

- I le na nim gmina zarobiła i i le zyskali na tym

mieszkańcy gminy?

- I le kosztowały wszystkie koncerty?

- I le kosztuje pobudowanie kilometra chodnika i drogi

rowerowej na dzień dzisiejszy, bo chciałbym wiedzieć

ile byśmy miel i więcej chodników i dróg rowerowych

w gminie gdyby nie te KONCERTY?

- Czemu się chwalimy szkołą której jeszcze nie ma ?

2 . Ostatnio zauważyłem nowe miejsca reklamowe

na terenach gminy na których widnieje pana plakat

wyborczy (jeśl i Gmina nie jest właścicielem miejsce

w których stoją plakaty wójta np koło szkoły

w Kolbudach proszę mi tylko odpowiedzieć na pytania

nr 2,4,5,8 )

- Czemu na terenach należących do gminnych?

- I le Gmina zarabia opłatami np za reklamę, za

pozwolenie (bo z tego co mi się zdaje gmina pobiera

opłatę za każdą reklamę nie wiszącą na ogrodzeniu lub

budynku jeśl i to nie jest reklama związana

z działalnością właściciela gruntu) ?

- Jaki był ich koszt budowy?

- Czy gmina zapłaciła za postawienie ich i czemu są tak

duże?

- I le wynoszą opłaty za umieszczenie jej przy szkole

w Kolbudach?

- Co się stanie z nimi po wyborach

- I le będzie kosztowało ich wynajęcie i czy teraz jest

pobierana opłata od wójta i w jakiej wysokości?

- Czy te bilbordy są zgodne z planem

zagospodarowania przestrzennego gminy?

Proszę o odpowiedzi na wyżej wymienione pytania.

Aby pytania nie zginęły w tłumie zapytań prześlę je też

do lokalnej prasy internetowej i papierowej.

Z pozdrowieniami Ciekawy Krzysztof

ciąg dalszy ze str 1

Kim Pan jest naprawdę?Jak rozumiem nie był członkiem, kiedy to parszy-

we słówko dodano do nazwy organizacji? Nic bar-

dziej mylnego. Słowo na "S" dodano jak sam pisze w

roku 1 973, a jeszcze w listopadzie 1 975 był prze-

wodniczącym ZW Związku Socjal istycznej Młodzieży

Wiejskiej. Ciekawe, prawda? Zakłamanie w czystej

formie.

Takich "nieścisłości" jest więcej. W życiorysie

na jednej ze stron urzędu czytamy "Młody Leszek

studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim", a ni-

żej "Pracując w ambasadzie PRL w Moskwie,

w 1 978 roku uzyskał doktorat z politologi i na Akade-

mii Dyplomatycznej ZSRR. Jest członkiem rzeczywi-

stym Akademii Nauk Rosji , katedry finansów i prawa,

co zaświadcza oprawiony w piękną skórę dyplom".

Jak dobrze się zastanowić, to trudno połączyć hi-

storię, pol itologię oraz finanse i prawo w dwa i pól -

trzy lata. Chyba, że zmaterial izował się wcześniej

przytoczony dowcip.

Z drugiej strony wiadomo, że wszyscy, którzy

kończyli takie studia nazywani byl i absolwentami

szkoły szpiegów GRU. W takim przypadku kierunek

studiów, czy dyplom w skórze to tylko rekwizyt.

Więc na koniec pytam ponownie. Kim Pan jest

Panie Leszku Grombala? i dlaczego umknął Panu

gdzieś okres służby w Mil icj i Obywatelskiej. Czy to

aż taki wstyd być w MO, czy wstydzi się Pan tego,

co Pan tam robił? Ciekawi mieszkańców coraz

bardziej przebieg Pańskiej służby i czy prawdą jest

Pana aktywny udział w stoczniowych strajkach.

Dla formalności pytam, po której stronie?

Na zakończenie chciałbym jeszcze przytoczyć

fragment l istu, który otrzymałem chyba na początku

2011 roku, kiedy to skutecznie próbował Pan skłócić

mieszkańców Lublewa. Nie do końca byłem wtedy

przekonany o prawdziwości jego treści, ale teraz?

Oto jego fragment.

"Leszek od najmłodszych lat był prymusem, na­

stępnie działaczem ZMP oraz ZMW, wielokrotnym

laureatem olimpiad z Wiedzy o jego ukochanym

ZSRR. W dorosłym życiu pokończył studia, został

doktorem Akademii Stosunków Międzynarodowych

ZSRR w Moskwie, tzw. szkoły szpiegów dyplomacji

Demoludów.

Szlachetną jego postawę jako I Sekretarza PZPR

w Sopocie do dzisiaj ze wzruszeniem wspominają

wdzięczni Sopocianie.

Dzisiaj jednak jako społeczność Gminy Kolbudy

podzielić się chcemy nową, niemal nieznaną infor­

macją o naszym Leszku.

Tak jak to często w przypadku ludzi wielkich,

wrodzona skromność sprawiła, że do tej pory Leszek

­ nasz ukochany Wójt nie podzielił się z nami BEZ

WĄTPIENIA najwspanialszym fragmentem swojej

działalności dla dobra ogółu, a mianowicie:

Że w latach 1967­1969 pełnił służbę szeregowego

funkcjonariusza Milicji Obywatelskiej w Gdyni. Nie

jest tajemnicą, że zaraz po ukończeniu szkoły śred­

niej takiego zaszczytu mogli dostąpić jedynie najwy­

bitniejsi absolwenci.

Pomimo, że Leszek był w MO tylko zwykłym "kra­

wężnikiem" to nie przeszkadzało mu to zbudować

wzorowego morale kolegów, a nawet przełożonych,

które to morale okazało się już niedługo tak potrzeb­

ne do zaprowadzenia porządku w Gdyni po tzw bur­

dach Grudnia 1970 roku...."

Szanowni czytelnicy połączcie powyższe infor-

macje z artykułem na ostatniej stronie i chyba

wszystko ułoży się Wam w całość. Jeżeli dodacie

jeszcze, że w KKW Leszka Grombali znalazły się

osoby o podobnej przeszłości, niczego dobrego to

nie wróży. Zachęcam czytelników do zapoznania się

z kandydatem z okręgu nr 1 4 z Kowal, oraz

z artykułami na jego temat. Linki dostępne są w

zakładce Wybory 201 4

Czy tacy ludzie powinni nadal znajdować się w

samorządach? Czas na nową, zdrową krew.

Po pierwszym artykule na temat opłat za śmieci, za-

stanowiłem się, na jakiej podstawie wójt chce podnieść

opłaty. Czy jest to związane ze zwiększeniem jakichś

kosztów, czy może rosną potrzeby gminy?

Zgodnie z uzyskana informacją, do obsługi ustawy

śmieciowej powołano nowy dział! Po jakie l icho, nie wia-

domo. Może tylko po to, aby zrobić w gminie więcej kie-

rowników działów?

Jeden kierownik, kieruje trzema osobami w dziale, któ-

re zajmują się. . . właśnie czym? Cztery osoby, a umowa

na wywóz została podpisana w taki sposób, że firma wy-

wożąca dostarcza kosze, odbiera śmieci, wiezie na wysy-

pisko, płaci za nie, wystawia fakturę gminie.

Prawdopodobnie administracja firmy liczy mniej osób, niż

komórka w gminie zajmujący się ustawą śmieciową, gdzie

faktura jest tylko przygotowywana do zapłaty.

Najdziwniejsze jest to, że wójt z jednej strony informuje

o konieczności podwyżek za śmieci, a z drugiej strony zo-

stała podpisana umowa tzw. ryczałtem. Znaczy to, że bez

względu na ilość śmieci, wywożący otrzymuje zawsze

1 67.994 zł (informacja z gminy), przez 3 lata od podpisa-

nia umowy, czyl i do maja 201 7 roku.

Gminę nie interesuje, jak surowce wtórne zagospoda-

rowywane są przez Janpol, i le na tym firma zarabia, jakie

koszty ponosi faktycznie. Nie ma więc powodu straszyć

mieszkańców podwyżkami.

Przy tak dużym zatrudnieniu, właściwsze byłoby za-

stanawianie się jak zmienić system pracy, aby móc pomy-

śleć o obniżeniu kosztów. Ustawić prawidłowo warunki

przetargu i rozl iczać skrupulatnie i lość odpadów bytowych

i i lość surowców wtórnych, za które gmina powinna otrzy-

mać wynagrodzenie. Niewątpl iwie takie postępowanie za-

chęci mieszkańców do segregacji .

Jaki sens ma zmuszanie mieszkańców do wożenia

plastików, szkła czy makulatury do kilku punktów na tere-

nie gminy, skoro gmina na tym nie zarabia. Mieszkańcy

maja tylko kłopoty i obietnice wzrostu kosztów wywozu.

To nikogo i do niczego nie mobil izuje.

Szykują się podwyżki

Gazeta Kolbudzka nakład 2.000 egz.kon takt: gazeta. kolbudzka@gmai l . com

www.gazetakolbudzka. gd . p lfacebook.com/GazetaKolbudzka

Page 3: D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 · 2020. 10. 22. · D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 ... 6

Dariusz DrelichKandydat do Rady Powiatu Gdańskiego

Urodziłem się i wychowałem w Kolbudach. Obecnie

mieszkam niewiele dalej w Lublewie Gdańskim z żoną

Małgorzatą i córką Niną. Studia wyższe ukończyłem

na Uniwersytecie Gdańskim na kierunku Organizacja

i Zarządzanie. Ukończyłem też studia podyplomowe

na Politechnice Gdańskiej oraz w Wyższej Szkole

Bankowej.

W 1 990 roku, w pierwszych wolnych wyborach sa-

morządowych, jako kandydat Komitetu Obywatelskie-

go, zostałem wybrany do Rady Gminy w Kolbudach,

a następnie do Zarządu Gminy. Zobaczyłem wtedy

chore układy i patologie takie jak korupcja, nepotyzm,

manipulowanie ludźmi, a nawet zastraszanie. Posta-

nowiłem z tym walczyć i tak jest do dziś.

Mamy wiele do zrobienia. Możemy zorganizować

nasz Powiat tak, żeby działał jak szwajcarski kanton:

miał skuteczny system konsultacj i z mieszkańcami,

sprawną administrację bez kolejek, racjonalnie wyda-

wał środki publiczne, real izował potrzebne inwestycje

w służbę zdrowia, edukację i infrastrukturę, pozyskując

potrzebne środki z funduszy europejskich i krajowych.

Powiat powinien koordynować i organizować nie

tylko „projekty unijne” powiatowe i międzygminne, ale

pomagać i wspierać gminy w ich własnych projektach

podnosząc ich poziom i zwiększając szanse na uzy-

skanie potrzebnych pieniędzy.

Z wyrazami szacunku Dariusz Drelich

Tomasz ZientekKandydat do Rady Gminy Kolbudy

Kandyduję z okręgu wyborczego nr 4 Babidół, Kol-

budy, Nowiny. Mam 38 lat i jestem żonaty. W gminie

Kolbudy mieszkam od 4 lat i chcę czynnie uczestni-

czyć w jej rozwoju.

Jestem absolwentem Wyższej Szkoły Gospodar-

stwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW) Wydziału

Technologii Żywienia. Pracuje jako Szef Oddziału

ogólnopolskiej firmy handlowej,

Interesuję się – polityką a głównie sprawami po-

datkowymi i fiskalnymi, pol ityką międzynarodową i we-

wnątrzwspólnotową.

Moje hobby to sport a głównie nurkowanie oraz jaz-

da rowerem. W chwilach wolnych - spotkania z przyja-

ciółmi, przydomowy ogródek, podróże, rodzina.

Jako radny chciałbym zacieśnić współpracę Gminy

z Sołtysami oraz realizować zamierzenia zawarte

w moim programie wyborczym. Chciałbym poprawić

turystyczne walory Gminy poprzez wyznaczenie no-

wych oraz poprawę oznakowania istniejących szlaków

rowerowych i pieszych. Wspierać budowę świetl icy

w Babimdole, poprawić bezpieczeństwo przez montaż

oświetlenia, instalację progów zwalniających na osie-

dlach oraz poszerzenie monitoringu.

Dziękuję Państwu za zainteresowanie moją kandy-

daturą, Wasz głos w nadchodzących wyborach pozwo-

l i poprawić funkcjonowanie naszej Wsi.

Tomasz Zientek

Robert JankowskiKandydat do Rady Gminy Kolbudy

Szanowni mieszkańcy, przyjaciele!

Kandyduję do Rady Gminy Kolbudy o okręgu wybor-

czego nr 8 Buszkowy, Lisewiec, Ostróżki. Jestem kan-

dydatem spoza układów w tej gminie. Jestem

absolwentem Akademii Marynarki Wojennej, koman-

dorem por. rez. , wielokrotnie odznaczanym i nagra-

dzanym za poświęcenie dla kraju. Obecnie zajmuję

stanowisko menagera w branży technicznej. Ponadto

ukończyłem inne studia z zakresu zarządzania strate-

gicznego, pozyskiwania funduszy unijnych i inne.

Jestem wiceprezesem SPH w Kolbudach, człon-

kiem chóru gminnego Camerata Santa Cecil ia, kapita-

nem motorowodnym, żeglarzem, honorowym dawcą

krwi. Posiadam bardzo rozbudowany, ambitny i realny

program dla naszych sołectw. Nie będąc radnym czy-

niłem i nadal czynię wiele starań dla poprawy jakości

życia i bezpieczeństwa mieszkańców. Dla każdego z

naszych ościennych sołectw będę starał się wnieść jak

najwięcej innowacji , podnieść poziom naszego bytu i

zadowolenia. Jestem znany z tego, że jeśl i obiecam,

to spełniam.

Dziękuję Wam Kochani za wiarę zarówno we mnie,

jak i w sens moich obecnych i przyszłych działań.

Wasz przemyślanie oddany głos przybliży możliwość

właściwego rozwoju naszych wsi.

„Wszyscy Zasługujemy na Więcej”.

Robert Jankowski

Co w Spółce piszczy?Do Redakcji wpłynęła wiadomość, że dzieją się

dziwne rzeczy w spółce "Reknica". Jako, że sprawy

spółki dotyczą każdego mieszkańca gminy, postanowi-

l iśmy się zainteresować przekazaną informacją.

Spółka Wodna Reknica jest spółką prawa handlo-

wego i nic w tym dziwnego, że zgodnie z informacją,

aby odwołać prezesa zarządu, 1 00% akcjonariuszy

musi wyrazić na to zgodę. Uchwała taka prawdopo-

dobnie została podjęta i potwierdził to w rozmowie pre-

zes spółki I reneusz Olejnik. Wspólnicy maja prawo

podjąć każdą uchwałę, jeżel i zgodna jest z prawem.

Na prezesa można np powołać sprzątaczkę, dać jej

wynagrodzenie 50 tys. miesięcznie nawet, jeżel i nie

ma pojęcia wodzie, ujęciach czy przekrojach rur.

Jest tylko maleńkie ALE! Prawie 1 00% udziałow-

cem jest Urząd Gminy w Kolbudach. Jak to możliwe,

że wójt pozbywa się możliwości decydowania o na-

szym wspólnym majątku? Byłoby to działanie na szko-

dę gminy.

Inne informacje podaje prawnik Reknicy twierdząc,

że takiego zapisu nie ma. Nasuwa się więc pytanie,

czy prezes zarządu nie wie co mówi, nie wie co stano-

wi statut spółki, czy władze Reknicy coś ukrywają

przed mieszkańcami?

Czytając statut, znalazłem kilka ciekawych informa-

cj i . Zaciekawiło mnie gdzie może odbyć się zebranie

wspólników. W paragrafie 1 5 statutu czytamy: Zgro-

madzenie Wspólników może odbywać się w siedzibie

Spółki lub w innym miejscu na terenie Gminy Kolbudy,

Miasta Gdańska, Gdyni, Sopotu, Krakowa, Szczecina,

Wrocławia, Poznania, Zakopanego lub Warszawy, za-

pewniającym techniczną możliwość jego odbycia. Je-

stem niezmiernie zaskoczony tak ubogim wykazem

miejscowości. Idźcie na całość jest jeszcze Bangkok,

Bahamy, Bora Bora. Warto pojechać i zobaczyć, czy

woda tam płynie inaczej, może rury są kwadratowe?

Podatnik zapłaci. Jak będzie za mało pieniędzy, pod-

niesie się cenę wody.

Na zakończenie ciśnie się jeszcze jedno pytanie.

Jaki był powód zwiększenia l iczby udziałowców? Do-

tychczasowa polityka gminy była dość jasna i korzy-

stano z prawa pierwokupu. Nagle z niewiadomych

względów przybył nowy udziałowiec. Pewnie było to

podyktowane bardzo ważnymi względami strategicz-

nymi spółki.

Stanowisko Wojewodyw sprawie burzl iwego rozwoju na-

szej gminy

Szanowni Czytelnicy. Po ukazaniu się materiałów

reklamujących niewiarygodnie szybki rozwój gminy

oraz nadzwyczaj efektywne wykorzystanie środków

unijnych, Gazeta Kolbudzka zwróciła się do Wojewo-

dy Pomorskiego o skomentowanie jego ulotki wybor-

czej, kolportowanej przez wójta Leszka Grombalę.

Do dnia oddania numeru do składu nie udało się

uzyskać wywiadu pomimo obietnic rzecznika praso-

wego wojewody.

Gazeta, nie daje wiary, że Pan Wojewoda Ryszard

Stachurski, świadomie uczestniczył w tej manipulacj i .

Znając naszego wójta i jego przeszłość jestem prze-

konany, że dla osiągnięcia swoich celów, gotów jest

przekroczyć każde granice.

Nadal oczekujemy na możliwość przeprowadzenia

wywiadu z Panem Wojewodą, aby poznać jego zda-

nie na temat naszej gminy i rzeczywiste możliwości

jej rozwoju.

Page 4: D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 · 2020. 10. 22. · D:/Moje dokumenty/Gazeta Kolbudzka/Gazeta nr 5/Newsletter 5 ... 6

Odsłona pierwszaJesteśmy ostatnio zarzucani informacjami o tym, ja-

kim to dobrym gospodarzem naszej gminy jest obecnywójt, Pan dr Leszek Grombala. Nawet dzisiaj pracującena jego konto, oczywiście pro bono, mrówki, dostarczy-ły do naszych skrzynek na listy kolejną reklamę wybor-czą obecnego wójta: „1 0 lat Gminy Kolbudy w UniiEuropejskiej”. Inne gminy pewnie nie mogą się takąrocznicą pochwalić. Czego w tej broszurze nie ma: sa-me sukcesy, tyle dobrego zrobiono, tyle pieniędzy po-zyskano i wydano ku większej chwale wiadomychosób. Dziwne, że pomniki dlaupamiętnienia zasług nie stanęłyjeszcze w eksponowanych miej-scach. Ale to pewnie kwestiaczasu, bo raczej nie finansów.Jak głoszą biuletyny UG Kolbudygmina jest bogata, wójt hojny,stać nas.

Doszło do tego, że wobectych zasług i sukcesów strachotworzyć lodówkę, bo może sięokazać, że nasz wójt już tam jesti będzie nam życzył miłego dnia,a i obiad przy okazji pomożezrobić. Taki dobry z niego czło-wiek, a gospodarz jeszcze lep-szy. Jak zwykle „prawda leży tam, gdzie padła” (cytat) i okazujesię zupełnie inna. Wystarczyprzeczytać kilka artykułów w lo-kalnej prasie, proszę nie mylić jejz biuletynem wydawanym przezUrząd Gminy Kolbudy (czytaj:reklamą wyborczą wójta Grom-bali). I co wynika z takiej pra-sówki? Przede wszystkim to,że w naszej gminie nie szanujesię pieniędzy podatnika. Możetak bardzo by to nie raziło, gdybybyło ich za dużo. Ale przecież tak nie jest.

No, ale w czym jest właściwie problem? Otóż pro-blem jest w tym, że sporo usług na rzecz urzędu gminyjak i samych mieszkańców naszej gminy „kupuje się”bez przeprowadzenia przetargów. Tak jest choćbyw przypadku obsługi prawnej Urzędu Gminy Kolbudy.

Obsługę tę sprawują „dwa podmioty”. Jeden jestz Sopotu, drugi ze Starogardu Gdańskiego. Każdyz nich „jest zatrudniony” do innego zakresu spraw. Za-kres spraw za które odpowiadają te podmioty jestsztucznie rozdzielony, chyba tylko po to, by można było„zatrudnić” te dwa podmioty. Pierwszy z nich zajmujesię zastępstwami procesowymi, trybunałami lub innymiorganami orzekającymi oraz doradztwem prawnymw zakresie zastępstwa procesowego. Drugi zaś zajmu-je się obsługą prawną Urzędu Gminy Kolbudy w zakre-sie zadań Wójta Gminy Kolbudy, Rady Gminy Kolbudyoraz wszystkich referatów i samodzielnych stanowiskw Urzędzie Gminy Kolbudy z wyłączeniem zadań zle-conych pierwszemu podmiotowi. Łączny roczny kosztryczałtowy zawartych umów wynosi 1 55 tys. zł złotychbrutto. I tutaj pojawia się kilka pytań: Dlaczego zleconezadania zostały rozdzielone w taki sposób, by trzebabyło dwóch firm na ich obsługę? W jaki sposób nego-cjowano kwotę zawartych umów? Dlaczego na obsługęprawną Urzędu Gminy Kolbudy w całym zakresie nieprzeprowadzono przetargu w celu obniżenia ceny tejusługi? Dlaczego „zatrudniono” dwa podmioty a nie je-den? Takich pytań można postawić więcej. Opisana tu-taj sytuacja, to typowy przykład naruszenia gospodarkifinansowej określonej art. ustawy o finansach publicz-nych. Jak to się mogło stać w urzędzie gminy, na czelektórego stoi taki dobry gospodarz? Czas na zmiany,Proszę Państwa, czas najwyższy. Wszystko w naszychrękach.

Potwierdzenie powyższego, znajdziecie państwow odpowiedzi wójta, umieszczonej na naszej stroniew materiałach dodatkowych.

Mieszkaniec Gminy Kolbudy, któremu gadatl iwe Wiewiórkiprzekazały trochę faktów.

Odsłona drugaKampania wyborcza obecnego wójta Leszka Grom-

bali rozkręca się na dobre. Pojawia się coraz więcej in-formacji o tym, jaki to sprawny zarządca. A do tego tak

bardzo lubi dzieci, do tego stopnia, że zrobi dla nichwszystko. A dla tych, które chodzą do szkół w GminieKolbudy, to dodatkowo jeszcze rąbka nieba uchyli .No taki z niego dobry gospodarz. Chciałoby się powie-dzieć: ludzki Pan. Nie musi, a pomoże.

Czy tak jest rzeczywiście? Niestety nie. Prawda jakzwykle jest zupełnie inna. Dobrym przykładem jestwspółpraca Gminy Kolbudy z firmą Centersport z Biel-kówka. Firmę założył w 2004 roku p. Robert Aszyk,obecny Dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowegoi Gimnazjalnego w Kolbudach. Właścicielką tej firmy

w chwil i obecnej jest jego żona, p. Żaneta Magulska-Aszyk. Głównym profi lem działalności firmy jest prowa-dzenie pozaszkolnej formy edukacji sportowej oraz za-jęć sportowych i rekreacyjnych. Firma organizowaław roku szkolnym 201 2/201 3 i 201 3/201 4 wyjazdyna pływalnie dla dzieci i młodzieży uczęszczającychdo szkoły w Kolbudach. Jak twierdzą Wiewiórki, tylkojeden z opiekunów młodzieży miał uprawnienia instruk-tora pływania. Czy to nie za duże ryzyko wysyłaniedzieci pod opieką osób, które nie posiadają takichuprawnień? A gdyby się coś stało, to co wtedy?

Na prowadzenie tych zajęć Urząd Gminy Kolbudyzawarł z w/w firmą umowę. Umowa nie była poprze-dzona rozpisaniem przetargu. W celu uniknięcia ko-nieczności rozpisania przetargu, urząd gminy podziel i łte zajęcia na dwie części. Wiewiórki mówią, że za jed-ną zapłacono ze środków przeznaczonych na przeciw-działanie alkoholizmowi.

Firma Centersport, a więc Pani Żaneta Magulska-Aszyk, organizowała dla młodzieży szkolnej także obo-zy żeglarskie. Według Wiewiórek na prowadzonychobozach instruktorami nie zawsze były osoby posiada-jące pisemną umowę, o uprawnieniach instruktorskichjuż nie wspominając. Pomimo tego, że rodzice płacil iza uczestnictwo dziecka 850 zł, a drugie tyle dopłacałurząd gminy, to warunki bytowe nie były zadowalające.Podobnie jak wcześniej, tutaj również urząd gminynie przeprowadził przetargu na organizację obozów że-glarskich, a uczestnictwo części dzieci sfinansowanoze środków przeznaczonych na przeciwdziałanie alko-holizmowi w gminie Kolbudy.

Firma Centersport organizowała także wyjazdy mło-dzieży szkolnej na basen do Pruszcza Gdańskiegoi Łapina. Mechanizm postępowania był taki sam jakwcześniej. Opiekunami młodzieży były często osobynieposiadające wymaganych uprawnień, a sposób roz-l iczeń finansowych za przeprowadzone zajęcia był po-dobny do opisanych wcześniej.

Co wynika z przedstawionych materiałów? Głównieto, że w naszej gminie nie szanuje się pieniędzy podat-nika. Że troska o dzieci i ich wszechstronny rozwój tow ustach włodarzy naszej gminy pusty slogan. Nasu-wają się także liczne pytania. Dlaczego do przeprowa-dzenia zajęć sportowych zatrudnia się zewnętrzną

firmę (aż się chce napisać – „SWOJĄ”), która nie po-siada instruktorów z wymaganymi uprawnieniami? Czynie lepiej jest zorganizować takie zajęcia w oparciuo kadrę pedagogiczną z Zespołu Kształcenia Podsta-wowego i Gimnazjalnego w Kolbudach? Osoby te zna-ją dzieci, dzieci będą czuły się przy nich bezpieczne.Nauczyciele mają odpowiednie przygotowanie peda-gogiczne i część z nich także wymagane uprawnienia.Po co wyprowadzono dodatkowe zajęcia ze szkoły?Po to, by zarobił „swój”, „swoja firma”? Czy gminaspłaca w ten sposób jakieś „długi”? Ma jakieś zobowią-

zania w stosunku do właściciel-ki firmy Centersport? Czyw przypadku, gdy zajęcia pro-wadzone są dla szkoły, gdziedyrektorem jest p. Aszyk, po-winny być prowadzone przezzewnętrzną firmę, której właści-cielką jest jego żona? Czyz moralnego punktu widzeniajest to w porządku?

Oczywiście nie ma w pol-skim prawie zapisu, że mąż niemoże dać zarobić żonie, ale sągranice przyzwoitości. Sprawajest o tyle ciekawa, że WójtGminy Kolbudy odmówił poda-nia informacji dotyczącychumów zawartych przez UrządGminy Kolbudy z firmą Center-sport z Bielkówka zasłaniającsię tajemnicą handlową. Czyżbybyło coś do ukrycia? Czy UGw Kolbudach jest jakąś prywat-ną firmą, którą obowiązuje ta-jemnica handlowa? Czy finansepubliczne nie mają być jawne?

Z uzyskanych informacji niewynika, by wójt płacił swoimiprywatnymi pieniędzmi, alegminnymi, czyl i naszymi. Czy

gmina Kolbudy to prywatny folwark Pana Leszka G.?Na stronie internetowej KWW Leszka Grombali

umieszczono informację, że Pani Żaneta Magulska-Aszyk kandyduje na radną do Rady Gminy Kolbudyz Bielkówka. Czy rzeczywiście jest dobrą kandydatką?Czy będzie reprezentowała interesy wszystkich miesz-kańców sołectwa Bielkówko, czy też przede wszystkimbędzie dbała o swój własny? Obecna jej działalnośćsugeruje, że jednak wyłącznie o ten ostatni.

Inny mieszkaniec Gminy Kolbudy, któremu inne, nie mniej gadatl i-we Wiewiórki, przekazały trochę faktów, popartych dowodami.

Z uwagi na nadchodzące wybory samorządowewarto się także zastanowić nad innymi kandydatamina radnych, którzy zostal i zgłoszeni przez KWWLeszka Grombali . Komitet ten proponuje 1 4 osóbdo Rady Gminy Kolbudy. Większość z nich to osoby,które są w jakiś sposób uzależnione od UG Kolbudyi bezpośrednio od obecnego wójta. Są wśród nichosoby pracujące w szkołach. Są dwaj sołtysi, radnyprowadzący działalność gospodarczą wyłączniena terenie gminy, a związaną z wywozem śmieci.I trzeba przyznać, że jest to człowiek, który jak nikt innyposprząta, wywiezie śmieci za gminne pieniądze i. . . .to wszystko po angielsku.

A swoją drogą, czy firma Janpol nie daje sobie jużrady? Nic o tym nie pisano w biuletynie Nasza GminaKolbudy wydawanym przez UG Kolbudy. Pośródkandydatów jest także gminna lekarka (na marginesie,korzysta z gminnego mienia). Czy te osoby będą mogłypodejmować samodzielnie decyzje, czy będą mogłybyć niezależne mając świadomość, że każdy sprzeciwwójtowi Leszkowi Grombali może się dla nich skończyćźle np. utratą pracy, utratą zlecenia czy też nasłaniaurzędniczych kontrol i? Wiedzą coś o tym osobynieprawomyślne w stosunku do wójta.

Czy obecny wójt i jego kandydaci na radnychgwarantują rozwój naszej gminy? Czy my jako gminamamy jeszcze czas na to by przez kolejne 4 latapanował w niej marazm i nic się nie działo? Czy staćnas na to? Najwyższy czas na zmiany. E.J.

Szczególnie pamiętajcie Państwo o tym1 6 listopada.

Prywatny folwark doktora Leszka G. w dwóch odsłonach

Zgoda na powielanieKażdy element tego wydania gazety lub strony internetowej może być kopiowany, powielany, pobierany, przedrukowywany lub dystrybuowany w całości lub w części

pod warunkiem zachowania zgodności z oryginałem. W przypadku wykorzystania naszych materiałów prosimy o podanie źródła i dziękujemy za uznanie ich za

wartościowe.

Zespól Redakcyjny