13
97 Ostateczny termin nadsy∏ania prac konkursowych wyznaczono na dzieƒ 7 maja 1934 r. Wp∏yn´∏o ∏àcznie 67 prac, z których Sàd Konkursowy 2 wybra∏ tylko 30 spe∏niajàcych warunki konkursu. Po d∏ugich i burzliwych obra- dach 13 czerwca 1934 r. wy∏onio- no laureatów. Pierwszà nagrod´ otrzymali architekci Stanis∏aw Za- krzewski i Czes∏aw Wolff (War- szawa), drugà Zbigniew Puget i Juliusz ˚órawski (Warszawa), trzecià Tadeusz Ruttié i Kazi- mierz Lichtenstein (Warszawa). Do ostatecznej realizacji zosta∏a skierowana praca autorstwa Jad- wigi Dobrzyƒskiej i Zygmunta ¸o- body 3 , architektów z Warszawy. Obowiàzujàca w mieÊcie or- dynacja budowlana zak∏ada∏a, ˝e w centrum miasta wysokoÊç obiek- tów do gzymsu nie mog∏a prze- kraczaç 17,5 m. Zapis ten powo- dowa∏, ˝e w projekcie realizacyj- nym nale˝a∏o zrezygnowaç z za- proponowanego przewy˝szenia. Mimo usilnych staraƒ inwestora i centrali banku w Warszawie w∏a- dze miejskie nie zgodzi∏y si´ na odst´pstwa. Powstajàcy gmach za- chowa∏ przewidzianà w prawie wysokoÊç, ust´pstwem by∏a mo˝- liwoÊç cofni´cia ostatniej kondy- gnacji mieszkaniowej 4 . Jak si´ okaza∏o upór w∏adz uratowa∏ in- westora przed ogromnymi koszta- mi inwestycji. Parcela budowlana banku przy placu WolnoÊci mia∏a bardzo z∏e warunki gruntowe, w zwiàzku z tym konieczne by∏o umieszczenie fundamentów na pa- lach oraz zastosowanie stalowej konstrukcji dla powstajàcego bu- dynku. Prace budowlane rozpo- cz´to na prze∏omie paêdziernika i listopada 1936 r. Budynek banku PKO jest jed- nym z najbardziej wyrazistych przyk∏adów zabudowy monumen- talnej w architekturze Poznania lat 30. XX w. Ze wzgl´du na autorów zwiàzanych ze Êrodo- wiskiem warszawskim obiekt ten charakteryzuje si´ odmiennym podejÊciem do kszta∏towania bry∏y budynku, formy elewacji KOMUNIKATY Adam Nadolny Zak∏ad Historii Architektury i Urbanistyki Wydzia∏ Architektury, Politechnika Poznaƒska GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ POWSTANIA C harakterystyczna geometrycz- na bry∏a budynku banku Pocz- towej Kasy Oszcz´dnoÊci w Poz- naniu przy placu WolnoÊci (obec- nie PKO BP) na trwa∏e wpisa∏a si´ w krajobraz i przestrzeƒ mias- ta. Historia powstania tego gma- chu rozpoczyna si´ w 1934 r., kie- dy to dyrekcja generalna PKO og∏osi∏a konkurs majàcy na celu wy∏onienie projektu budynku no- wego oddzia∏u w Poznaniu. Ze wzgl´du na lokalizacj´ przy reprezentacyjnym placu mia- sta, w warunkach konkursu po- jawi∏o si´ stwierdzenie, ˝e „ze wzgl´dów reklamowo-propagan- dowych wysoce po˝àdany jest wybitny akcent wysokoÊciowy w kompleksie architektonicznym nale˝nie z ca∏oÊcià zharmonizo- wany” 1 . Nale˝y tutaj nadmieniç, ˝e wysokoÊciowiec zlokalizowany na dzia∏ce banku mia∏ byç trzecià w Polsce realizacjà tego typu za- budowy po gmachach Prudentia- lu w Warszawie i budynku Izby Skarbowej w Katowicach. 1. Gmach PKO pry Placu WolnoÊci w Poznaniu, widok wspó∏czesny. Fot. A. Nadolny. 1. PKO building in WolnoÊci Square in Poznaƒ, present-day view. Photo: A. Nadolny.

GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

97

Ostateczny termin nadsy∏aniaprac konkursowych wyznaczonona dzieƒ 7 maja 1934 r. Wp∏yn´∏o∏àcznie 67 prac, z których SàdKonkursowy2 wybra∏ tylko 30spe∏niajàcych warunki konkursu.Po d∏ugich i burzliwych obra-dach 13 czerwca 1934 r. wy∏onio-no laureatów. Pierwszà nagrod´otrzymali architekci Stanis∏aw Za-krzewski i Czes∏aw Wolff (War-szawa), drugà Zbigniew Puget i Juliusz ˚órawski (Warszawa),trzecià Tadeusz Ruttié i Kazi-mierz Lichtenstein (Warszawa).Do ostatecznej realizacji zosta∏askierowana praca autorstwa Jad-wigi Dobrzyƒskiej i Zygmunta ¸o-body3, architektów z Warszawy.

Obowiàzujàca w mieÊcie or-dynacja budowlana zak∏ada∏a, ˝ew centrum miasta wysokoÊç obiek-tów do gzymsu nie mog∏a prze-kraczaç 17,5 m. Zapis ten powo-dowa∏, ˝e w projekcie realizacyj-nym nale˝a∏o zrezygnowaç z za-proponowanego przewy˝szenia.Mimo usilnych staraƒ inwestora i centrali banku w Warszawie w∏a-dze miejskie nie zgodzi∏y si´ naodst´pstwa. Powstajàcy gmach za-chowa∏ przewidzianà w prawiewysokoÊç, ust´pstwem by∏a mo˝-liwoÊç cofni´cia ostatniej kondy-gnacji mieszkaniowej4. Jak si´okaza∏o upór w∏adz uratowa∏ in-westora przed ogromnymi koszta-mi inwestycji. Parcela budowlana

banku przy placu WolnoÊci mia∏abardzo z∏e warunki gruntowe, w zwiàzku z tym konieczne by∏oumieszczenie fundamentów na pa-lach oraz zastosowanie stalowejkonstrukcji dla powstajàcego bu-dynku. Prace budowlane rozpo-cz´to na prze∏omie paêdziernika i listopada 1936 r.

Budynek banku PKO jest jed-nym z najbardziej wyrazistychprzyk∏adów zabudowy monumen-talnej w architekturze Poznanialat 30. XX w. Ze wzgl´du na autorów zwiàzanych ze Êrodo-wiskiem warszawskim obiekt tencharakteryzuje si´ odmiennympodejÊciem do kszta∏towania bry∏y budynku, formy elewacji

KOMUNIKATY

Adam NadolnyZak∏ad Historii Architektury i UrbanistykiWydzia∏ Architektury, Politechnika Poznaƒska

GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ POWSTANIA

Charakterystyczna geometrycz-na bry∏a budynku banku Pocz-

towej Kasy Oszcz´dnoÊci w Poz-naniu przy placu WolnoÊci (obec-nie PKO BP) na trwa∏e wpisa∏asi´ w krajobraz i przestrzeƒ mias-ta. Historia powstania tego gma-chu rozpoczyna si´ w 1934 r., kie-dy to dyrekcja generalna PKOog∏osi∏a konkurs majàcy na celuwy∏onienie projektu budynku no-wego oddzia∏u w Poznaniu.

Ze wzgl´du na lokalizacj´przy reprezentacyjnym placu mia-sta, w warunkach konkursu po-jawi∏o si´ stwierdzenie, ˝e „ze wzgl´dów reklamowo-propagan-dowych wysoce po˝àdany jestwybitny akcent wysokoÊciowy w kompleksie architektonicznymnale˝nie z ca∏oÊcià zharmonizo-wany”1. Nale˝y tutaj nadmieniç,˝e wysokoÊciowiec zlokalizowanyna dzia∏ce banku mia∏ byç trzeciàw Polsce realizacjà tego typu za-budowy po gmachach Prudentia-lu w Warszawie i budynku IzbySkarbowej w Katowicach.

1. Gmach PKO pry Placu WolnoÊci w Poznaniu, widok wspó∏czesny. Fot. A. Nadolny. 1. PKO building in WolnoÊci Square in Poznaƒ, present-day view. Photo: A. Nadolny.

Page 2: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

98

i zastosowania materia∏ów wy-koƒczeniowych w porównaniu do podobnych realizacji, które po-wstawa∏y w tym samym czasie naterenie miasta. Czytelny podzia∏elewacji frontowej na trzy inte-gralne, a jednoczeÊnie wspó∏gra-jàce ze sobà cz´Êci Êwiadczy o du˝ym wyczuciu projektowym.Reprezentacyjny parter, czteryp∏aszczyzny rytmicznie usytuo-wanych okien i wieƒczàca to

wszystko, lekko cofni´ta kondy-gnacja mieszkalna nadajà budyn-kowi swoistà lekkoÊç i klasycznywdzi´k.

Fasada od strony placu Wol-noÊci zosta∏a wy∏o˝ona piaskow-cem dolskim, poszczególne blokikamienia u∏o˝ono w geometrycz-ny, powtarzalny na ka˝dej kondy-gnacji, wzór. Zastosowanie takie-go Êrodka wyrazu spowodowa∏o,˝e purystyczna w formie elewacja

nie jest monotonna w wyrazie.Dope∏nieniem ca∏oÊci jest ciem-noszary granitowy cokó∏. Z tegosamego materia∏u zosta∏y wyko-nane trójskokowe oÊcie˝e wejÊciag∏ównego. Dost´pu do wn´trzabanku strze˝e krata z silnie uwy-puklonymi poziomymi podzia∏a-mi metalowych szprosów. Ca∏oÊçkompozycji zosta∏a dope∏nionaefektownym wiszàcym zegarem.

Wn´trze budynku, w którymdominujàcà rol´ odgrywa sala kasowa na parterze i hol wejÊ-ciowy, zosta∏o zaprojektowane z uwzgl´dnieniem ograniczonejliczby materia∏ów wykoƒcze-niowych. Âciany g∏ównego holu i przedsionka wy∏o˝ono ok∏adzi-nà marmurowà w kolorze szaro-ró˝owym. Taki sam kamieƒ zasto-sowano w g∏ównej klatce scho-dowej. Dope∏nieniem wn´trz by∏ydetale stolarki drzwiowej5 o for-mach nawiàzujàcych do architek-tury okr´towej. Posadzki w salachkasowych i holu g∏ównym wyko-nano z mozaiki terakotowej, przyczym jej wzór zosta∏ dostoso-wany do ka˝dego z pomieszczeƒw odr´bny sposób. W holu przedg∏ównym skarbcem wzór posadz-ki opiera∏ si´ na prostokàtnymruszcie, który wype∏niono moza-ikà w formie kolorowej kompo-zycji malarskiej. Sala kasowamia∏a uk∏ad posadzki w kszta∏ciegeometrycznego, powtarzalnego,bia∏o-czarnego wzoru.

2. Poznaƒ, od lewej zwyci´ski projekt St. Zakrzewskiego i Cz. Wolffa na budynek PKO,obok propozycja J. Dobrzyƒskiej i Z. ¸obody z tego samego konkursu – elewacja frontowa.Zdj´cia za „Architektura i Budownictwo”, 1934, nr 8, s. 235, 244.2. Poznaƒ, to the left: a winning project of the PKO building by S. Zakrzewski and C. Wolff;next to it: a design for the same competition by J. Dobrzyƒska and Z. ¸oboda – front ele-vation. Photos from „Architektura i Budownictwo”, 1934, nr 8, p. 235, 244.

3. Budynek PKO w 1937 r., elewa-cja frontowa, obokwspó∏czesny wi-dok budynku. Fot. R.S. Ulatowski, A. Nadolny.3. PKO buildingin 1937, front elevation, next toit: a contempo-rary view of the building. Photo: R.S. Ulatowski, A. Nadolny.

Page 3: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

99

KOMUNIKATY

Od momentu wybudowaniagmach PKO przy placu WolnoÊcibudzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do zabudo-wy powstajàcej w mieÊcie nowybudynek przy centralnym placumiasta by∏ zjawiskiem wyjàtko-wym. Jak na warunki poznaƒskiezosta∏ wyposa˝ony luksusowo;

nie szcz´dzono szlachetnych ma-teria∏ów i awangardowego desig-nu dla podkreÊlenia jego wn´trz.Architekt miasta W∏adys∏aw Czar-necki w swoich wspomnieniachpisa∏: „Budynek by∏ solidnie wy-koƒczony, jak na poznaƒskie sto-sunki nawet luksusowo, z mar-murami i ukrytym oÊwietleniem”6.

Mo˝na Êmia∏o stwierdziç, ˝e pro-jekt przemyca∏ na grunt poznaƒ-ski awangardowy sposób myÊle-nia i podejÊcia do architektury.

Nale˝y sobie zadaç pytanie,czy ten „luksus” by∏ jedynie wy-znacznikiem mody, czy te˝ od-zwierciedla∏ ch´ç oczarowaniau˝ytkownika i zaspokojenia jego

4. Wn´trze sali ze stanowiskami kasowymi w 1937 r., obok widok wspó∏czesny. Fot. R.S. Ulatowski, A. Nadolny.4. Interior with cash desks from 1937, next to it: a present-day view of the interior.Photo: R.S. Ulatowski, A. Nadolny.

5. Wn´trze holu wejÊciowego przed g∏ównym skarbcem, przejÊcie w kierunku klatki schodowej prowadzàcej do holu kasowego na parterzew 1937 r., obok widok wspó∏czesny. Fot. R.S. Ulatowski, A. Nadolny.5. Interior of entrance hall in front of the main strong room, a passage towards the staircase leading to the ground-floor cash desk hall in 1937,next to it: a present-day view. Photo: R.S. Ulatowski, A. Nadolny.

Page 4: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

100

6. Wn´trze holu wejÊciowegoprzed salà ze stanowiskamikasowymi, widok wspó∏czes-ny. Fot. A. Nadolny.6. Entrance hall in front of aninterior with cash desks, acontemporary view. Photo:A. Nadolny.

oczekiwaƒ. Awangarda architek-toniczna lat 30. XX w. sk∏ania∏asi´ w kierunku wytyczonym m.in.przez dzia∏alnoÊç Miesa van derRohe na poczàtku lat 20. Jego

sztandarowe „mniej znaczy wi´-cej”, zrealizowane w przestrzenipawilonu w Barcelonie oraz williTugendhatów w Brnie, sta∏o si´swoistà ikonà ch´tnie powielanàprzez architektów. Wra˝enie ch∏o-du, transparentnoÊç, prostota sta-∏y si´ wyznacznikami nowej ar-chitektury. PodejÊcie takie da∏omo˝liwoÊç ukazania budynku ja-ko gry przestrzenno-wizualnej,majàcej za zadanie ukazanie pi´kna i szlachetnoÊci zastoso-wanego materia∏u. Wa˝nym czyn-nikiem, wp∏ywajàcym na dobórmateria∏ów, by∏a ich utylitarnoÊçi trwa∏oÊç. Kiedy w 1926 r. LeCorbusier chwali∏ zestaw nowychmebli do budynku City NationalBank, powiedzia∏: „to jest zimne i brutalne, ale dok∏adne i jedno-czeÊnie szczere”7.

SzczeroÊç wyrazu sta∏a si´wyznacznikiem obiektów dwu-dziestolecia mi´dzywojennego.Ich zadaniem by∏o ukazanie przestrzeni jako struktury sk∏ada-jàcej si´ z materia∏ów, któreniczego nie udajà. Sà naturalniepi´kne w swojej prostocie i suro-woÊci. Naturalny kamieƒ, stal czy drewno odpowiednio konser-wowane z biegiem lat nabierajà

swoistego uroku. Patyna czasunadaje im bardziej szlachetny, a zarazem wyrafinowany wyglàd.Nie dziwi zatem dà˝enie do po-∏àczenia perfekcji z naturalnympi´knem tworzywa.

Z perspektywy 70. lat, któreup∏ywajà od chwili oddania bu-dynku PKO do u˝ytku, mo˝naÊmia∏o zaryzykowaç stwierdze-nie, ˝e zastosowana przez archi-tektów taktyka luksusowego je-go wykoƒczenia sprawdzi∏a si´.Powsta∏ obiekt, który mo˝e byçprzyk∏adem po∏àczenia solidnej„poznaƒskiej roboty” z odrobinà„warszawskiego szaleƒstwa”;pi´kny, u˝yteczny i trwa∏y.

Z dzia∏aƒ wojennych obiektwyszed∏ bez wi´kszych znisz-czeƒ, a powojenna eksploatacjanie naruszy∏a nadmiernie jegoprzedwojennego wystroju. Podkoniec lat 90. XX w. w budynkuprzeprowadzono remont, którymia∏ przywróciç mu dawnà Êwiet-noÊç. Dokonano wymiany posa-dzek w reprezentacyjnych po-mieszczeniach parteru, zamon-towano nowe, otwierane auto-matycznie drzwi, zmieniono oÊwietlenie wn´trza i dostosowa-no je do potrzeb u˝ytkownika.

7. Detal por´czy klatki schodowej prowa-dzàcej na I pi´tro budynku. Fot. A. Na-dolny.7. Detail of the railing of a staircase lead-ing to the first floor. Photo: A. Nadolny.

Page 5: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

KOMUNIKATY

8. Wn´trze holu wejÊciowego przed salà ze stanowiskami kasowymi, widok w stron´ g∏ównego wejÊcia, zdj´cie z 1937 r., obok widokwspó∏czesny. Fot. R. S. Ulatowski, A. Nadolny.8. Entrance hall in front of an interior with cash desks: a view of the main entrance, photograph from 1937; next to it: a present-day view.Photo: R. S. Ulatowski, A. Nadolny.

Irytowaç mo˝e jedynie nadmier-ne eksponowanie logo banku i jego niebiesko-pomaraƒczowejkolorystyki. Do tak dostojnego i kontrastowego wn´trza w ˝adensposób to nie pasuje, wr´cz przeciwnie, wyglàda tandetnie.To, co nie uleg∏o zniszczeniu w wyniku powojennej „twórczo-Êci budowlanej” i niedawnychprac remontowych, nadal za-chwyca.

Monumentalne wn´trze holukasowego czy charakterystycz-ny „grzybek” oÊwietleniowy nad wejÊciem nadal Êwiadczà o wy-sokim poziomie rzemieÊlniczymoraz wysokiej klasie projektan-tów. Mo˝na mieç zastrze˝enia do u˝ytkownika budynku o to, ˝e nie eksponuje dostatecznie je-go awangardowego wn´trza, choçma on na swoje wyt∏umaczenie,

9. Maszt flagowywieƒczàcy budy-nek; widok z tarasuostatniej kondyg-nacji, zdj´cie wspó∏-czesne. Fot. A. Na-dolny.9. Flagstaff crown-ing the building,next to it: a viewfrom the last storeyterrace, contempo-rary photograph. Photo: A. Nadolny.

Page 6: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

102

The article presents the originand late twentieth-century

modernisation of one of the mostavantgarde and characteristicpublic utility objects in Poznaƒfrom the interwar period.

From the time of its com-pletion the PKO building in

WolnoÊci Square met with theinterest of the local residents, provoking both critical commentsand enthusiastic admiration.From the viewpoint of Poznaƒconditions, the offices weregranted luxurious outfitting –opulent material and avantgarde

design were to emphasise thenature of the building.

The object did not suffer war-time damage and its interwardécor was not disturbed by post-war exploitation.

Przypisy

1. Cytat z og∏oszenia konkursowego za-mieszczonego w: „Architektura i Budow-nictwo”, 1934, nr 2, s. 99.2. Prezes Sàdu Konkursowego – Piotr Ja-rocki, cz∏onkowie – Jan Kowalski, StefanBry∏a, Przemys∏aw Szczekowski, Aleksan-der Bojemski, Tadeusz To∏wiƒski, W∏a-dys∏aw Czarnecki i Jan Najman.3. W opinii Sàdu Konkursowego o pracyoznaczonej nr 43 napisano: „Rozplano-wanie i komunikacja bardzo dobre. Wy-magania izolacji ruchu zachowane. OÊ-wietlenie dobre. Usytuowanie dobre. Sto-sunek powierzchni u˝ytkowej do kubatu-ry dobry: 5,1. Kompozycja urbanistyczna

ujemna”, patrz: „Architektura i Budow-nictwo”, 1934, nr 8, s. 244.4. Ze wzgl´du na kszta∏t dzia∏ki budynekzosta∏ podzielony na dwie cz´Êci: pierw-szà, 5-kondygnacyjnà, od strony placuWolnoÊci i drugà – oficyn´ 4,5-kondy-gnacyjnà, w g∏´bi dzia∏ki. ¸àcznikiem po-mi´dzy nimi sta∏a si´ sala ze stanowiskamikasowymi. Budynek cz´Êciowo by∏ prze-znaczony pod wynajem powierzchni biu-rowej – pi´tra II, III, IV i cz´Êç parteru.Kondygnacja tarasowa od frontu budynkuzawiera∏a dwa mieszkania 4- i 5-pokojo-we. W budynku oficyny znajdowa∏y si´cztery mieszkania 2-pokojowe i dwa

mieszkania 1-pokojowe. Poddasze u˝ytko-we oficyny przeznaczone by∏o na pralnie i suszarnie dla mieszkaƒców. 5. Cz´Êç stolarki drzwiowej by∏a zrobionaz jesionu, niektóre z drzwi obito blachà.Ca∏oÊç dope∏nia∏y chromoniklowane ele-menty obrotowych drzwi, uchwytów i klamek.6. W. Czarnecki, To te˝ by∏ mój Poznaƒ.Wspomnienia architekta miejskiego z lat1925-1939, Poznaƒ 1987, s. 261.7. H. Lethen, On the Coldness of Ma-terials in the Twenties, “DAIDALOS Ar-chitectur Kunst Kultur”, 1995, nr 56, s. 56.

THE PKO BANK BUILDING IN POZNA¡ ON ITS SEVENTIETH ANNIVERSARY

10. Sala ze stanowiskamikasowymi oraz mniejsza,w której dokonywane sàoperacje bankowe, zdj´ciawspó∏czesne. Fot. A. Na-dolny.10. Interior with cash desksand a smaller interior usedfor banking operations, contemporary photographs.Photo: A. Nadolny.

˝e jego zadaniem jest pomna˝aniepieni´dzy, a nie promowanie ar-chitektury. Jego zas∏ugà jest m.in.to, ˝e obiekt, b´dàcy cennym

zabytkiem architektury dwudzie-stolecia mi´dzywojennego w Pol-sce, pozostaje w dobrym stanie.Zachowa∏ do naszych czasów nie

tylko bry∏´, ale tak˝e drobnàcz´Êç swojego awangardowegowykoƒczenia.

Page 7: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

103

KOMUNIKATY

wojennà odbudow´ zabytkowychzespo∏ów staromiejskich i po-szczególnych obiektów w Polsce.Co wi´cej, s∏u˝y∏a ona jako argu-ment w krytyce „wyczynów” ro-dzimych architektów i do przeko-nywania decydentów o koniecz-noÊci rekonstrukcji. Polski przy-k∏ad oddzia∏ywa∏ tak˝e na elity po-lityczne NRD, co przejawia∏o si´m.in. w docenianiu fachowców z PKZ, ch´tnie zatrudnianych w latach 70. i 80. XX w. przy pra-cach rewaloryzacyjnych w mias-tach naszego wschodniego sàsia-da, np. w Sanssouci w Poczdamieczy w Quedlinburgu. Podczasgdy we wspó∏czesnej Polsce tak∏atwo zapomina si´ o przyczynachi donios∏oÊci powojennej odbudo-wy zabytków, a nawet podaje si´ w wàtpliwoÊç ide´ kontynuacji

rekonstrukcji historycznych bu-dowli (np. takich jak Pa∏ac Jab∏o-nowskich czy Pa∏ac Saski w War-szawie), przywracajàcych utra-cony w wyniku wojny krajobrazkulturowy, w Niemczech rekons-trukcja warszawskiego ZamkuKrólewskiego sta∏a si´ argumen-tem koronnym zwolenników od-budowy berliƒskiego królewskie-go Zamku Miejskiego i przyczy-ni∏a si´ do podj´cia niedawnoprzez Senat Berlina pozytywnejdecyzji w tej sprawie.

W odró˝nieniu od Êrodowiskapolskich architektów, które w∏aÊ-ciwie do dziÊ nie przeprowadzi∏orozrachunku z okresem PRL-u, a mentalnie w du˝ej mierze tkwiw klimacie „biedamoderny” lat 60.i 70. ub.w. i z trudem uwalnia si´od dogmatu, ˝e zabytkami nie sà

budynki powsta∏e po 1850 r., ar-chitekci niemieccy zdobyli si´ nakrytyk´ modernizmu i awangardy,dominujàcych w powojennej od-budowie miast. Wynikiem tej kry-tyki by∏a rehabilitacja tradycyjne-go miasta i docenienie w latach 70. miejskiej zabudowy z okresu historyzmu i z pocz. XX w., zgo-da na rekonstrukcj´ zniszczo-nych, a nie odbudowanych po woj-nie zespo∏ów (rynek w Hilde-sheim, pó∏nocna pierzeja Römer-markt we Frankfurcie nad Me-nem), wreszcie pieczo∏owita re-witalizacja zespo∏ów miejskiej za-budowy czynszowej z prze∏omuXIX i XX w. zamiast jej unicest-wiania (rewitalizacja zachodnio-berliƒskiego Kreuzbergu w latach70. i 80. ub.w., a obecnie wschod-nioberliƒskiej Prenzlauer Berg).

Tomasz Markiewiczhistoryk sztukiGrupa Robocza Polskich i Niemieckich Historyków Sztuki i Konserwatorów

BURZYå CZY REKONSTRUOWAå„Die Schleifung. Zerstörung und Wiederaufbau historischer Bauten

in Deutschland und Polen”(Wyburzanie. Zniszczenie i odbudowa historycznych budowli w Niemczech i w Polsce)

Warsztaty, 11-12 stycznia 2002 r., Berlin

Problem odbudowy zabytkówwystàpi∏ po II wojnie Êwiato-

wej we wszystkich krajach do-tkni´tych dzia∏aniami wojennymi.OczywiÊcie, wobec ogromu znisz-czeƒ, przed najwi´kszymi dyle-matami w tej materii stan´li kon-serwatorzy, architekci, historycysztuki i politycy w Polsce i Niem-czech. Zimna wojna i ˝elazna kur-tyna skutecznie izolowa∏y polskieÊrodowiska naukowe od informa-cji na temat ochrony zabytkówpo 1945 r. w zachodnich Niem-czech, a niech´ç panujàca w sto-sunkach PRL-NRD nie pozwala∏ana obiektywne spojrzenie na pro-wadzonà w tej dziedzinie polityk´w Niemczech komunistycznych.

W RFN przeciwnie, z podzi-wem i nadziejà obserwowano po-

1. Hildesheim, rynek, 2000 r. Fot. archiwum. KOBiDZ.1. Hildesheim, market square, 2000. Photo: Archive KOBiDZ.

Page 8: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

104

Ukoronowaniem prze∏omu w sto-sunku do zabytków i mentalnejzmiany przy planowaniu miaststa∏o si´ sformu∏owanie teoriikrytycznej rekonstrukcji, zapre-zentowanej w 1987 r. podczasMi´dzynarodowej Wystawy Bu-downictwa IBA w Berlinie Za-chodnim, a realizowanej obecnieprzy odbudowie centrum stolicyzjednoczonych Niemiec. Dalekim

echem tej idei jest polska koncep-cja retrowersji, stosowana od koƒ-ca lat 80. XX w. m.in. przy odbu-dowie Starego Miasta w Elblàgu.

Wobec wieloletniej fascynacji Niemców polskà szko∏à konser-wacji zabytków i niedoinformo-wania strony polskiej co do po-wojennego stosunku obu paƒstwniemieckich do spuÊcizny histo-rycznej i odbudowy obiektów

zabytkowych dobrze si´ sta∏o, ˝e z inicjatywy berliƒskiego Nie-mieckiego Muzeum Historycz-nego i wielce zas∏u˝onego dlastosunków polsko-niemieckichNiemieckiego Instytutu Polskiego w Darmstadt oraz Instytutu Pol-skiego w Lipsku dosz∏o 11 i 12stycznia 2002 r. w Berlinie, z udzia∏em polskich i niemiec-kich konserwatorów zabytków oraz historyków sztuki i architek-tury, do wspólnych warsztatów „Die Schleifung. Zerstörung undWiederaufbau historischer Bau-ten in Deutschland und Polen”(Wyburzanie. Zniszczenie i od-budowa historycznych budowli w Niemczech i w Polsce).Tematem ich by∏y zniszczenia,zachowanie i rekonstrukcja histo-rycznych budowli w XX w. w obukrajach. Trzy lata póêniej ukaza∏asi´ pod tym samym tytu∏em, cowarsztaty, publikacja pokonferen-cyjna pod red. Dietera Bingena i Hansa-Martina Hinza.

Zarówno w tytule publikacji,jak i warsztatów u˝yto poj´ciaSchleifung, stosowanego w Niem-czech najcz´Êciej na okreÊleniezniszczenia twierdzy, która w wy-niku bitwy sta∏a si´ w∏asnoÊcià jejzdobywcy. Takie zniszczenie niemusia∏o zatem nastàpiç w wynikudzia∏aƒ wojennych, ale jako aktpolityczny symbolizujàcy domi-nacj´ zwyci´zcy nad bezradnym,pokonanym przeciwnikiem. Tegotypu zniszczenia wyst´pujà wewszystkich kulturach i epokach.Sà na nie nara˝one zw∏aszcza tebudowle, które, ze wzgl´dów po-litycznych bàdê kulturalnych, po-siadajà dla danego paƒstwa lubspo∏eczeƒstwa znaczenie symbo-liczne. Zatem powód zniszczeniacz´sto wynika z aktualnego kon-tekstu politycznego. Hans Wilder-otter wskaza∏ w trakcie warszta-tów na przyk∏ad paryskiej Bas-tylii. W chwili wybuchu Rewo-lucji Francuskiej by∏a podupad-∏ym wi´zieniem i dawno ju˝ nie-przydatnà pod wzgl´dem militar-nym twierdzà, która nagle uro-s∏a do symbolu znienawidzonej

2. Gdaƒsk, koÊció∏ p.w. Êw. Katarzyny w ruinie, 1953 r. Fot. F. Ku∏akowski.2. Gdaƒsk, ruins of the church of St. Catherine, 1953. Photo: F. Ku∏akowski.

3. Gdaƒsk, koÊció∏ p.w. Êw. Katarzyny w trakcie odbudowy, 1957 r. Fot. J. Pilch.3. Gdaƒsk, church of St. Catherine undergoing reconstruction, 1957. Photo: J. Pilch.

Page 9: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

105

KOMUNIKATY

monarchii i feudalizmu, co sta∏osi´ powodem jej zburzenia przezlud paryski. Do dziÊ trwajà spory,czy paryscy rewolucjoniÊci byliÊwiadomi symboliki burzyciel-skich dzia∏aƒ, czy te˝ dopiero póê-niej ÊwiadomoÊç t´ przypisali imhistorycy. Tak˝e wspó∏czeÊnie ma-my do czynienia ze Schleifung,jak choçby 11 wrzeÊnia 2001 r.,kiedy to fanatyczni islamiÊci prze-prowadzili atak terrorystyczny nanowojorskie World Trade Centeroraz Pentagon, waszyngtoƒskàsiedzib´ dowództwa armii USA.Jednak, jak podkreÊli∏ RobertMacDonald, dyrektor New YorkCity Museum, ani WTC, ani Pen-tagon w oczach Amerykanów niemia∏y charakteru polityczno-kul-turowego symbolu, symboliczneznaczenie tych obiektów zosta∏oim dopiero przypisane przez ter-rorystów.

W Polsce i w Niemczech po1945 r., w obliczu najwi´kszychstrat historycznej substancji bu-dynków zabytkowych, musia∏odojÊç do przewartoÊciowania po-dejÊcia wobec unicestwionych za-bytków. W Niemczech z trudemprzezwyci´˝ano dogmat twórcyniemieckiej doktryny konserwa-torskiej, Georga Dehio, z 1905 r.

„konserwowaç, a nie rekonstruo-waç”. Co prawda polskie miastaw odró˝nieniu od niemieckich nie pad∏y ofiarà nalotów dywano-wych, ale sta∏y si´ celem niemiec-kiej polityki niszczenia polskiegobytu narodowego. Totalne znisz-czenie warszawskiej Starówki by-∏o aktem zemsty za antyniemiec-kie powstanie i stanowi∏o konsek-wentnà kontynuacj´ polityki eks-terminacji. Stàd polscy historycysztuki i konserwatorzy zabytków,przy szerokim poparciu spo∏ecz-nym, uznali tu˝ po wojnie, wbrewobowiàzujàcej doktrynie, ˝e nietylko pojedyncze znaczàce dlakultury narodowej budynki, aleca∏e staromiejskie dzielnice kwa-lifikujà si´ do rekonstrukcji.Przekonali nawet do tego pomy-s∏u przyniesionà na sowieckichbagnetach komunistycznà w∏a-dz´. Co wa˝ne z niemieckiegopunktu widzenia takie podejÊciezastosowano nie tylko do rdzen-nie polskich oÊrodków miejskich,ale równie˝ do poniemieckichmiast uzyskanych na zachodzie w wyniku powojennego przesu-ni´cia granic. Referaty BogdanyKoziƒskiej i Konstantego Kali-nowskiego przybli˝y∏y niemiec-kim uczestnikom warsztatów

problematyk´ odbudowy zespo-∏ów staromiejskich Szczecina i Gdaƒska. Polityka rekonstrukcjinie by∏a jednak wolna od sprzecz-noÊci. Z jednej strony odbudowy-wano historyczne centrum Gdaƒ-ska, z drugiej zaÊ rozbierano po-zosta∏oÊci Elblàga, Malborka czyWroc∏awia, aby pozyskaç ceg∏ydla Gdaƒska i Warszawy.

Zdarza∏y si´ te˝ przypadkipolskiego Schleifung. W latach 40. ub.w. rozebrano poniemie-cki gmach Teatru Miejskiego w Szczecinie jako zbyt pruski w swym wyrazie architektonicz-nym, podobny los spotka∏ neore-nesansowy gmach jednego z mu-zeów we Wroc∏awiu, a w samejWarszawie jeszcze w 1961 r. poszed∏ pod kilof pa∏ac Kronen-berga, uznany za zbyt „berliƒski”i „bur˝uazyjny”. Ca∏à politycznà i ideologicznà z∏o˝onoÊç rekon-strukcji zabytków w dobie PRL-uprzedstawi∏ w obszernym refera-cie o historii powojennych losówwarszawskiego Zamku Królew-skiego jeden z jego kustoszy,Piotr Majewski, natomiast mity i rzeczywistoÊç odbudowy War-szawy po II wojnie Êwiatowejomówi∏ prof. Andrzej Toma-szewski.

4. Elblàg, panorama Starego Miasta, 1963 r. Fot. J. Ciemnotoƒski.4. Elblàg, panorama of the Old Town, 1963. Photo: J. Ciemnotoƒski.

5. Elblàg, panorama Starego Miasta w trakcie odbudowy, 1994 r. Fot. W. St´pieƒ.5. Elblàg, panorama of the Old Town undergoing reconstruction, 1994. Photo:W. St´pieƒ.

Page 10: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

106

W obu paƒstwach niemiec-kich rekonstrukcja zabytków prze-biega∏a nieco inaczej ni˝ w Polsce. W Niemczech Zachodnich wi´cejmia∏a krytyków ni˝ zwolenników.Otto Bartning, wspó∏za∏o˝ycielwraz z Martinem Gropiusem Bau-hausu, w Heretyckch przemyÊ-leniach na zboczu góry gruzów(„Ketzerische Gedanken am Randeder Trümmerhaufen”) w 1946 r.twierdzi∏, ˝e „odbudowa z powo-dów technicznych i finansowychnie jest mo˝liwa, co ja mówi´? –z przyczyn duchowych nie jestmo˝liwa”, podczas gdy w tymsamym czasie w Polsce prof. JanZachwatowicz przekonywa∏: „nam starano si´ wydrzeç pomniki na-szej kultury i historii i na to niemo˝emy pozwoliç. Musimy jezrekonstruowaç, b´dziemy je od-budowywaç od podstaw, aby na-st´pnym pokoleniom przekazaçjeÊli nie autentycznà substancj´,to chocia˝ dok∏adnà form´ tychzabytków, która zawarta jest w do-kumentach i ˝yje w naszej pami´-ci”. W obu paƒstwach niemiec-kich do 1975 r., kiedy to nastàpi∏prze∏om w doktrynie konserwa-torskiej i urbanistycznej, uznawa-no zniszczenie za swoistà tabularasa, która daje podstaw´ do zupe∏nie nowych koncepcji orazdo realizacji formu∏owanych

w okresie mi´dzywojennym hase∏reformy mieszkaniowej i demo-kratycznego budownictwa niwe-lujàcego ró˝nice klasowe. Na za-chodzie urbanistyka miejska zo-sta∏a podporzàdkowana potrze-bom wynikajàcym z masowej mo-toryzacji, na wschodzie natomiastcentra miast mia∏y byç miejscemmasowych, wielkich manifesta-cji. Jak wskaza∏ architekt WernerDurth, wspó∏autor pomnikowegokrytycznego opracowania o pla-nowaniu i odbudowie po wojniezniszczonych miast na terenieRFN, w obu paƒstwach niemiec-kich w tej kwestii mo˝na znaleêçwiele podobieƒstw. PlaniÊci i po-litycy przy przekszta∏caniu Êród-mieÊç gotowi byli poÊwi´caçcz´sto niezniszczone i cenne bu-dowle zabytkowe. W takich przy-padkach po obu stronach niemie-cko-niemieckiej granicy decyzjetego typu nie by∏y oficjalnie mo-tywowane politycznie czy ideolo-gicznie, ale koniecznoÊcià uspraw-nienia komunikacji czy przebu-dowà miasta. Takiej argumentacjiu˝yli zarówno komuniÊci, dopro-wadzajàc w 1950 r. do wysadze-nia królewskiego Zamku Miej-skiego w centrum Berlina, którymia∏ zwolniç miejsce dla maso-wych manifestacji „ludu pracu-jàcego”, jak i demokratycznie

wybrani radni Brunszwika, któ-rzy zburzenie, wbrew protestomcz´Êci mieszkaƒców, klasycys-tycznego pa∏acu miejskiego uza-sadniali budowà skrzy˝owania ar-terii komunikacyjnych. Zró˝nico-wane podejÊcie do odbudowyzamków i pa∏aców w Niemczechzachodnich, od zrównania z zie-mià, przez jedynie zewn´trznà rekonstrukcj´, po wierne odtwo-rzenie wraz z wystrojem wn´trzomówi∏ w obszernym referacienestor niemieckiej historii sztuki,prof. Dethard von Winterfeld.

W odró˝nieniu od NRD, gdzie planowanie by∏o scentrali-zowane, w RFN urzeczywistnia-no ró˝ne koncepcje odbudowymiast. Innà przyj´to dla fryzyj-skiego osiedla Helgoland na pó∏-nocy Niemiec, a innà dla Freu-denstadt w Schwarzwaldzie, coprzedstawi∏ w swym opracowaniuUlrich Höhns. Uczestnicy warsz-tatów zwrócili równie˝ uwag´ na ciekawy aspekt powojennegowykorzystania pozosta∏oÊci pore˝imie nazistowskim. Janusz L.Dobesz z Wroc∏awia na przyk∏a-dzie niezniszczonych budynkówu˝ytecznoÊci publicznej z lat 30.XX w., takich jak szko∏y i ratusze(ratusz w Szczytnie, szko∏a pod-stawowa na wroc∏awskim osiedluZ∏otniki) pokaza∏, ˝e po usuni´ciunazistowskich symboli pe∏nià z po-wodzeniem te same funkcje, codawniej. Nie zabrak∏o te˝ i in-nych przyczynkarskich referatów, rozprawiajàcych si´ z pewnymimitami, jak choçby przekona-niem, ˝e czerwonego marmuru zezniszczonej Kancelarii Rzeszyu˝yto do budowy pomników Ar-mii Radzieckiej w Berlinie, co za-negowa∏ na podstawie przeprowa-dzonych badaƒ Hans-Ernst Wittig.PodkreÊli∏ on zarazem, ˝e takieprzeÊwiadczenie o ponownymu˝yciu materia∏u budowlanegowpisywa∏o si´ w klimat zimnejwojny, pasowa∏o bowiem do pro-pagandowej ilustracji podobieƒ-stwa obu dyktatur: nazistowskiej i komunistycznej. Wilhelm vonBoddien przybli˝y∏ kulisy wysa-dzenia berliƒskiego królewskiego

6. Poczdam, Sanssouci, oran˝eria. Fot. archiwum. KOBiDZ.6. Potsdam, Sanssouci, orangery. Photo: Archive KOBiDZ.

Page 11: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

107

KOMUNIKATY

Zamku Miejskiego w 1950 r., a Christian Wendland omówi∏ oko-licznoÊci wysadzenia w 1968 r.i batali´ o odbudow´ po 1989 r.poczdamskiego koÊcio∏a garnizo-nowego. Przypomniano równie˝o wysadzeniu w 1968 r. gotyc-kiego koÊcio∏a uniwersyteckie-go w Lipsku, co odby∏o si´ przygorliwym poparciu ówczesnychw∏adz uczelni. Tu NRD by∏a pil-nym uczniem bratniego ZSRR, w którym jeszcze w 1974 r. po-trafiono wydaç wyrok na gotyckizamek w Królewcu.

Dla uczestników z Polski chy-ba jednak ma∏o wiarygodne by∏yargumenty W. von Boddiena, ˝ew przeciwieƒstwie do koÊcio∏a w Poczdamie, uznanego przezw∏adze partyjne w NRD za sym-bol pruskiego militaryzmu, nieznaleziono dokumentu potwier-dzajàcego ideologiczne przes∏an-ki decyzji zniszczenia zamku ber-liƒskiego. W dyskusji podkreÊlo-no, ˝e w naturze systemów tota-litarnych le˝a∏o wydawanie wie-lu wa˝kich poleceƒ „na telefon”,bez pozostawiania Êladów na pa-pierze.

Niemieccy recenzenci tomupokonferencyjnego wskazywalina pewne niedomagania dyskusji,w których doÊç marginesowo syg-nalizowano aktualne spory o re-konstrukcj´ zabytków i krajobra-zu niemieckich miast, zw∏aszczaw tzw. nowych landach, gdzie z jednej strony wznosi si´ replikilub pseudozabytki, a z drugiej bu-rzy si´ budowlanà spuÊcizn´ poNRD, „wycierajàc” jà ze spo∏ecz-nej pami´ci z powodów ideolo-gicznych. Tu akurat nie do koƒcamieli racj´, poniewa˝ zarównowschodnioniemiecki socrealizm,jak i zabudowa wschodnioberliƒ-skiej al. Stalina (obecnie al. Mar-ksa, odpowiednik warszawskie-go MDM-u) czy poenerdowskiegmachy z lat 60. zaliczane do„socjalistycznej moderny”, jakgmach ambasady PRL przy Unterden Linden (obecnie ambasadaRP, dzisiaj w remoncie), zosta∏ywpisane do rejestru zabytków.Nale˝y natomiast zgodziç si´

9. Malbork, widok zamku od strony Nogatu, 2006 r. Fot. P. Kobek.9. Malbork, view of the castle from the Nogat, 2006. Photo: P. Kobek.

7. Malbork, widok zamku od strony Nogatu, 1907 r. Fot. A. Ziemens.7. Malbork, view of the castle from the Nogat, 1907. Photo: A. Ziemens.

8. Malbork, widok zamku w ruinie, 1945 r. Fot. E. Falkowski.8. Malbork, view of the castle ruins, 1945. Photo: E. Falkowski.

Page 12: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

Joint workshops held by Polishand German historians of art,

architects and conservators of his-torical monuments – “Die Schlei-fung. Zerstörung und Wieder-

aufbau historischer Bauten inDeutschland und Polen” – tookplace on 11 and 12 January 2002upon the initiative of the GermanHistorical Museum (Deutschen

Historischen Museum) in Berlin,the German Polish Institute inDarmstadt, and the PolishInstitute in Leipizig. The topic ofthe event related to the twentieth-

108

z pretensjami, ˝e ksià˝ka do-kumentujàca w koƒcu konserwa-torskie i architektoniczne refera-ty i dyskusje zosta∏a pozbawionailustracji. Ten b∏àd mo˝na by na-prawiç w edycji polskiej, do cze-go goràco namawiam wydawc´ i organizatorów warsztatów orazich polskich uczestników. Tema-tyka spotkania wype∏ni∏a luki in-formacyjne istniejàce po stroniezarówno polskiej, jak i niemie-ckiej. W polsko-niemieckim dys-kursie o konserwacji zabytków i zachowaniu dóbr kultury sà ju˝takie precedensy, np. dorocznekonferencje istniejàcej od 1989 r.Grupy Roboczej Polskich i Nie-mieckich Konserwatorów Zabyt-ków i Historyków Sztuki, którychrezultaty ukazujà si´ drukiem w obu j´zykach.

Lektura prezentowanych nawarsztatach referatów rodzi pew-nà refleksj´: oto w powojennychNiemczech zachodnich, którestosunkowo szybko odbudowa∏ypotencja∏ ekonomiczny i znajdo-wa∏y si´ pod wzgl´dem zarównopolitycznym, jak i finansowym w bardzo korzystnej sytuacji, wy-raênie oszcz´dzano na ochroniezabytków, tak˝e sakralnych, po-Êwi´cajàc je w imi´ niebywaletechnokratycznie pojmowanej no-woczesnoÊci, tymczasem w znie-wolonej i znacznie bardziej znisz-czonej, ubogiej Polsce znalaz∏ysi´ Êrodki na ogromne przedsi´-wzi´cia rekonstrukcji i odbudo-wy ca∏ych zespo∏ów miejskich, w tym równie˝ koÊcio∏ów. Stàd w 2. po∏. XX w. w zachodnich

Niemczech znajdujemy tylko je-den odpowiednik kompleksowejodbudowy starego centrum, po-równywalnej z odbudowà war-szawskiego Starego Miasta – jestnim Prinzipalmarkt, czyli g∏ów-ny rynek w centrum Monastyru(Münster) w Nadrenii Pó∏nocnej-Westfalii.

Obecnie sytuacja si´ odwró-ci∏a. Od po∏owy lat 70. ub.w.,przy okazji zmiany pokole-niowej, upad∏ w RFN naiwnyoptymizm wiary w post´p i w to, ˝e nowe jest zawsze lepsze.Architekci i mieszkaƒcy skonsta-towali, ˝e po raz pierwszy w his-torii Niemiec blisko 70 proc. bu-dynków powsta∏o za ˝ycia jedne-go pokolenia, kierujàcego si´ uto-pià nowoczesnoÊci, stàd w prze-strzeni królowaç zacz´∏y monoto-nia i unifikacja. W niemieckichmiastach powstawa∏y spo∏eczneinicjatywy na rzecz odnowy his-torycznych centrów, tzw. delikat-nej rewitalizacji. Pojawi∏a si´nostalgia za ludzkà skalà trady-cyjnego miasta, zrehabilitowa-no zwartà zabudow´ pierzei ulic i kwarta∏ów. Taki klimat szacun-ku dla historii i tradycyjnej miej-skiej zabudowy towarzyszy de-cyzjom senatu Berlina przy od-budowie zniszczonego przezwschodni komunizm i zachodniànowoczesnoÊç centrum stolicyzjednoczonych Niemiec. Przy ta-kiej ÊwiadomoÊci architektów, sa-morzàdowców i konserwatorówwspó∏czesne Niemcy uchodzà zawzór dba∏oÊci o zabytki i krajo-braz kulturowy.

Tymczasem w Polsce w Êro-dowisku zarówno architektów, jaki wielu konserwatorów „na urz´-dzie”, a co gorsza decydentów,zw∏aszcza w samorzàdach, nadaldominuje t´sknota za owà skom-promitowanà na Zachodzie nowo-czesnoÊcià, której ofiarà wcià˝niestety padajà zabytki. Dochodziprzy tym do negowania chybajednej z nielicznych pozytyw-nych spuÊcizn po PRL-u – rekon-strukcji wa˝nych pojedynczychzabytków i ca∏ych ich zespo∏ów,co zdoby∏o uznanie nie tylko w Niemczech, ale i na ca∏ymÊwiecie. Dowodem tego uznaniajest wpisanie na List´ Âwiatowe-go Dziedzictwa UNESCO odbu-dowanych starych miast w War-szawie i Gdaƒsku. Co wi´cej,po˝àdany by∏by powrót do zarzu-conych po 1956 r. koncepcji kon-tynuacji ich odbudowy, co zresztàjest tematem dyskusji w Gdaƒ-sku, natomiast nie wraca si´ dotego tematu w Warszawie. Ca∏a ta sytuacja rozwija si´ wbrewwspó∏czesnym przemianom, za-chodzàcym zarówno u naszegozachodniego sàsiada, jak i w wie-lu polskich spo∏ecznoÊciach lo-kalnych, w których odradza si´ lokalny patriotyzm, przejawiajàcysi´ w szacunku dla w∏asnych ko-rzeni i tradycji oraz w ˝àdaniurewitalizacji starej zabudowy.Dlatego w∏aÊnie organizowanietego typu warsztatów i dyskusji,jak omawiane spotkanie w Berli-nie, wydaje si´ bardzo potrzebne i zas∏uguje na kontynuacj´.

TO DEMOLISH OR TO RECONSTRUCT“Die Schleifung. Zerstörung und Wiederaufbau historischer Bauten

in Deutschland und Polen” (Demolition. The Destruction and Reconstruction of Historical Buildings in Germany and Poland),

Workshops, 11-12 January 2002, Berlin

Page 13: GMACH BANKU PKO W POZNANIU W 70. ROCZNIC¢ … · 99 KOMUNIKATY Od momentu wybudowania gmach PKO przy placu WolnoÊci budzi∏ zainteresowanie opinii pub-licznej. W porównaniu do

109

century destruction and recon-struction of historical buildings in Germany and Poland, with particular attention paid to thepost-World War II period.

A publication containing theworkshop material, issued inGermany in 2005, was edited byDieter Bingen and Hans-MartinHinz. Germany and Poland wereamong those countries which, asa result of wartime hostilities,suffered greatest losses of theirhistorical substance. After thewar, the number of West Germansupporters of the reconstructionof historical monuments remain-ed small, and the dominatingview called for the necessity ofloosening historical urban com-plexes and implementing the residential reform formulated bythe left-wing architectural avant-garde from the 1920s and 1930s.A thus comprehended “improve-ment” of the cities and theirredesigning, caused by the devel-

opment of motorization, wasapplied to justify the demolitionof the preserved historical monu-ments, or those which were suit-able for reconstruction. The con-servators found it difficult to free themselves from the over-whelming “to conserve and not to reconstruct” dogma.

In communist East Germany,the approach towards historicalurban substance was similar, andcity centres became adapted formass-scale meetings, frequentlyat the cost of monuments.Numerous valuable edifices weredemolished for ideological rea-sons as symbols of the PrussianJunkers, militarism, or bourge-oisie.

In Poland, the loss of histori-cal monuments was the conse-quence of an intentional policyconducted by the German oc-cupant. The total devastation ofthe Warsaw Old Town was an actof reprisal for the anti-German

uprising and a consistent continu-ation of the extermination policy.Hence, right after the war, Polishhistorians of art and conservatorsof historical monuments, enjoy-ing extensive social support, re-cognized, contrary to the bindingdoctrine, that not only individualbuildings of significance fornational culture but also entireOld Town districts were suitablefor reconstruction.

The papers presented in thecourse of the workshops and theensuing discussions contributedto filling the information gap con-cerning the attitude towards thepost-war reconstruction of histor-ical monuments in Germany andPoland. The workshop themeswere even more topical in view ofthe fact that at the turn of thetwentieth century both countriesexperienced a second tide of the reconstruction of towns andhistorical monuments.

KOMUNIKATY

Prenumerat´ „Ochrony Zabytków” mo˝na zamówiç za poÊrednictwem:

y 1. RUCH SAInformacji o warunkach prenumeraty i sposobie zamawiania udziela „RUCH” SA Oddzia∏ Krajowej Dystrybucji Prasy, 01-248 Warszawa, ul. Jana Kazimierza 31/33; tel. (0 22) 532 87 31, 532 88 20, 532 88 16, fax (0 22) 532 87 32; www.ruch.pol.pl,[email protected]

y 2. Wydawnictwo DiG01-525 Warszawa, ul. Wojska Polskiego 4; tel. (0 22) 839 08 38; [email protected]

y 3. Firma AMOS01-785 Warszawa, ul. Broniewskiego 8a; tel. (0 22) 639 73 67; [email protected]

y 4. GARMOND PRESS SA01-106 Warszawa, ul. Nakielska 3; tel./fax (0 22) 836 69 21; [email protected]

y 5. INMEDIO Sp. z o.o. 90-446 ¸ódê, ul. KoÊciuszki 132; tel./fax (0 42) 636 44 47; [email protected]

y 6. KOLPORTER SA05-080 Izabelin, MoÊciska, ul. Bakaliowa 3; tel. (0 22) 355 05 65(66), fax (0 22) 355 05 67(68); [email protected]

INFORMACJA O PRENUMERACIE

Wydawnictwa Krajowego OÊrodka Badaƒ i Dokumentacji Zabytków do nabycia w siedzibie przy ul. Szwole˝erów 9, 00-464 Warszawa, pok. 14, w godz. 9.00-15.00.Zamówienia mo˝na tak˝e sk∏adaç telefonicznie: (0 22) 622 60 92 w. 125, za poÊrednictwem faksu (0 22) 622 65 95 i poczty e-mailowej: [email protected]. Spis dost´pnych publikacji na stronie internetowej: www.kobidz.pl