68
Sprawdź wersję online! Wystarczy zeskanować kod nr 35 (542) 5 września 2014 / ISSN 2044-5202 KTÓREJ MOŻESZ ZAUFAĆ KANCELARIA PRAWNA, Londyn 5. edycja Goniec Polish Festival przeszła naj- śmielsze oczekiwania organizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale gości było znacznie więcej. Haven Green dosłownie pękał w szwach. str. 27-42 Polskie święto na Ealingu!

Goniec Polski wyd. 542

Embed Size (px)

DESCRIPTION

 

Citation preview

Page 1: Goniec Polski wyd. 542

Sprawdź wersję online! Wystarczy

zeskanować kod

nr 3

5 (5

42) 5

wrz

eśni

a 201

4 / I

SSN

2044

-520

2

KTÓREJ MOŻESZ ZAUFAĆKANCELARIA PRAWNA,

GP CMYK.pdf 29/09/2011 17:24:23

Londyn 5. edycja Goniec Polish Festival przeszła naj-śmielsze oczekiwania organizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale gości było znacznie więcej. Haven Green dosłownie pękał w szwach.

str. 27-42

Polskie święto na Ealingu!

Page 2: Goniec Polski wyd. 542
Page 3: Goniec Polski wyd. 542
Page 4: Goniec Polski wyd. 542

>> Od redakcjiW miniony weekend byliśmy w Europie świadkami dwóch wielkich wydarzeń. W Brukseli premiera Donalda Tuska wybrano nowym przewodniczącym Rady Europejskiej, w Londynie na Ealingu odbyła się 5. edycja Goniec Polish Festival. To drugie wydarzenie szeroko relacjonujemy na str. 27-42. Wybór Tuska natomiast komentują nasi felietoniści. Według Piotra Ikonowicza, Tusk jest spełnieniem marzeń europejskiej elity neo-liberalnej, bo nigdzie w Europie nie ma drugiego takiego społeczeństwa jak polskie, które z wdzięcznością przyjmuje ataki na swój standard życia i masochistycznie popiera tych, którzy odbierają im nadzieje, urlopy, możliwość oszczędzania czy godziwego zarobku. – Pewne jest, że sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe od góry do samego dołu – prognozuje Stanisław Michalkiewicz na str. 10.

NIM PODPISZEMY UMOWĘ NAJMU, SPRAWDŹMY WSKAZANY POKÓJ.

KIEDY PRZYJDZIE CZAS NA POLSKI CYDR I CO Z INNYMI ALKOHOLAMI?

W laboratorium i na parkiecie

Ten kapitał jest w nas

ANGLICY TO BRUDASY „Z TRADYCJAMI”. Z POLAKAMI JEST NIEWIELE LEPIEJ...

ROZMAWIAMY Z CZŁONKAMI GRUPY RO-WEROWEJ „CZY JEDZIE Z NAMI ZBYCHU”.

Rozmowa z dr Joanną Bagniewską, zoologiem z Nottingham Trent Uni-versity, laureatką konkursu Fame Lab.

Rozmowa z Pawłem Mesem, dyrek-torem zarządzającym firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne.JAK ZREGENEROWAĆ SKÓRĘ PODDAJĄC

SIĘ „WAMPIRZEMU ZABIEGOWI”?

CO WAS PORUSZYŁO NAJBARDZIEJ NA PORTALU GONIEC.COM?

GRATKA DLA KIBICÓW SIATKÓWKI. PO-LAND 2014 – SKŁADY DRUŻYN CZ. 1.

Karol Pomeranekredaktor naczelny

STR. 6

STR. 14 STR. 42STR. 22

STR. 12

STR. 16

STR. 18

STR. 20

STR. 25

STR. 26

STR. 52

STR. 57

STR. 55

STR. 66

Już za tydzieńDodatek specjalny, „Szkocja przed re-ferendum niepod-ległościowym” a w nim:>> fakty i mity>> zyski i straty>> komentarze

>> NIE PRZEGAP!

>> IZA LACH DLA GOŃCA:

Adres: Goniec Polski – The Polish Times, Exchange Plaza, 58 Uxbridge Road, London, W5 2STDyrektor wydawniczy: Izabela Nowak, E: [email protected] naczelny: Karol Pomeranek, E: [email protected] (Editorial): T: 020 7099 7106, F: 020 7099 6815, E: [email protected], Joanna Szmatuła, Anna Dobiecka, Anna Zielińska, Sonia Grodek, Ewelina Wojda, Dariusz Dzikowski, Maciej KniterFelietoniści: Piotr Ikonowicz, Stanisław Michal-kiewicz (poglądy Autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji)Korekta: Elżbieta Marciniak Skład i Grafika: Maciej Ligus, Rafał KoczanRedakcja portalu Goniec.com: Marta Łaczkow-ska, E: [email protected] i Reklama (Advertising), ogłoszenia: T: 020 7099 7107, E: [email protected] Sylwia Bohatyrewicz T: 07974 99 00 11, E: [email protected] Łukasz Zawisza T: 07974 99 00 12, E: [email protected] Bożena Szul E: [email protected] Paweł Kuzioła T: 07974990013, E: [email protected] KulpaT: 07974 99 00 14, E: [email protected] i finanse: Samanta KulpaT: 020 7099 7105, T: 07974 99 00 14, E: [email protected]: E: [email protected], T: 020 7099 7107Prenumerata: T: 020 7099 7105Wydawca (Publisher): 1MM Media LimitedTytuł zarejestrowany pod numerem ISSN 2044-5202Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny.

Nasze sprawy

Gospodarka

Społeczeństwo

Rekreacja

Panel ekspertów

Goniec.com

Sport

OgłoszeniaŁamigłówki

Katalog Firm

„Moim znajomym jest Snoop Dogg i razem pracujemy”

Uczymy się angielskiegoDla tych, którzy chcieliby angielski podszkolić, ale ich portfel nie jest tak zasobny, aby brać prywatne lekcje, istnieje dużo tańsza alter-natywa – kursy ESOL (English for Speakers of Other Languages), czyli kursy angielskiego dla obcokrajow-ców. Sprawdzamy placówki.

>> Polecamy:

w numerze | 4

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

[email protected]

Kancelaria Prawna Osbornes 43671923

osbornes_FP_498.indd 1 2013-10-21 12:44:14

Page 5: Goniec Polski wyd. 542

>> Od redakcjiW miniony weekend byliśmy w Europie świadkami dwóch wielkich wydarzeń. W Brukseli premiera Donalda Tuska wybrano nowym przewodniczącym Rady Europejskiej, w Londynie na Ealingu odbyła się 5. edycja Goniec Polish Festival. To drugie wydarzenie szeroko relacjonujemy na str. 27-42. Wybór Tuska natomiast komentują nasi felietoniści. Według Piotra Ikonowicza, Tusk jest spełnieniem marzeń europejskiej elity neo-liberalnej, bo nigdzie w Europie nie ma drugiego takiego społeczeństwa jak polskie, które z wdzięcznością przyjmuje ataki na swój standard życia i masochistycznie popiera tych, którzy odbierają im nadzieje, urlopy, możliwość oszczędzania czy godziwego zarobku. – Pewne jest, że sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe od góry do samego dołu – prognozuje Stanisław Michalkiewicz na str. 10.

NIM PODPISZEMY UMOWĘ NAJMU, SPRAWDŹMY WSKAZANY POKÓJ.

KIEDY PRZYJDZIE CZAS NA POLSKI CYDR I CO Z INNYMI ALKOHOLAMI?

W laboratorium i na parkiecie

Ten kapitał jest w nas

ANGLICY TO BRUDASY „Z TRADYCJAMI”. Z POLAKAMI JEST NIEWIELE LEPIEJ...

ROZMAWIAMY Z CZŁONKAMI GRUPY RO-WEROWEJ „CZY JEDZIE Z NAMI ZBYCHU”.

Rozmowa z dr Joanną Bagniewską, zoologiem z Nottingham Trent Uni-versity, laureatką konkursu Fame Lab.

Rozmowa z Pawłem Mesem, dyrek-torem zarządzającym firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne.JAK ZREGENEROWAĆ SKÓRĘ PODDAJĄC

SIĘ „WAMPIRZEMU ZABIEGOWI”?

CO WAS PORUSZYŁO NAJBARDZIEJ NA PORTALU GONIEC.COM?

GRATKA DLA KIBICÓW SIATKÓWKI. PO-LAND 2014 – SKŁADY DRUŻYN CZ. 1.

Karol Pomeranekredaktor naczelny

STR. 6

STR. 14 STR. 42STR. 22

STR. 12

STR. 16

STR. 18

STR. 20

STR. 25

STR. 26

STR. 52

STR. 57

STR. 55

STR. 66

Już za tydzieńDodatek specjalny, „Szkocja przed re-ferendum niepod-ległościowym” a w nim:>> fakty i mity>> zyski i straty>> komentarze

>> NIE PRZEGAP!

>> IZA LACH DLA GOŃCA:

Adres: Goniec Polski – The Polish Times, Exchange Plaza, 58 Uxbridge Road, London, W5 2STDyrektor wydawniczy: Izabela Nowak, E: [email protected] naczelny: Karol Pomeranek, E: [email protected] (Editorial): T: 020 7099 7106, F: 020 7099 6815, E: [email protected], Joanna Szmatuła, Anna Dobiecka, Anna Zielińska, Sonia Grodek, Ewelina Wojda, Dariusz Dzikowski, Maciej KniterFelietoniści: Piotr Ikonowicz, Stanisław Michal-kiewicz (poglądy Autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji)Korekta: Elżbieta Marciniak Skład i Grafika: Maciej Ligus, Rafał KoczanRedakcja portalu Goniec.com: Marta Łaczkow-ska, E: [email protected] i Reklama (Advertising), ogłoszenia: T: 020 7099 7107, E: [email protected] Sylwia Bohatyrewicz T: 07974 99 00 11, E: [email protected] Łukasz Zawisza T: 07974 99 00 12, E: [email protected] Bożena Szul E: [email protected] Paweł Kuzioła T: 07974990013, E: [email protected] KulpaT: 07974 99 00 14, E: [email protected] i finanse: Samanta KulpaT: 020 7099 7105, T: 07974 99 00 14, E: [email protected]: E: [email protected], T: 020 7099 7107Prenumerata: T: 020 7099 7105Wydawca (Publisher): 1MM Media LimitedTytuł zarejestrowany pod numerem ISSN 2044-5202Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny.

Nasze sprawy

Gospodarka

Społeczeństwo

Rekreacja

Panel ekspertów

Goniec.com

Sport

OgłoszeniaŁamigłówki

Katalog Firm

„Moim znajomym jest Snoop Dogg i razem pracujemy”

Uczymy się angielskiegoDla tych, którzy chcieliby angielski podszkolić, ale ich portfel nie jest tak zasobny, aby brać prywatne lekcje, istnieje dużo tańsza alter-natywa – kursy ESOL (English for Speakers of Other Languages), czyli kursy angielskiego dla obcokrajow-ców. Sprawdzamy placówki.

>> Polecamy:

w numerze | 4

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

[email protected]

Kancelaria Prawna Osbornes 43671923

osbornes_FP_498.indd 1 2013-10-21 12:44:14

Page 6: Goniec Polski wyd. 542

Nasz przewodnik po kursach ESOL

temat tygodnia | 6

hciałabym nauc z yć się angielskiego, bo znam język bardzo sła-bo – przyznaje Halina

Drozdek, która w Londynie mieszka od dwóch lat. – Ciężko jest tak żyć, jak czło-wiek nie zna języka. Nawet w sklepie jest problem, jak się szuka czegoś kon-kretnego i nie można się ze sprzedaw-cą dogadać. Albo jak człowiek o drogę pyta, to też kłopot, bo zapytać umiem, ale i tak z reguły nie rozumiem odpo-wiedzi. Jak mam coś do załatwienia, na przykład w banku, to muszę prosić o pomoc kogoś, kto zna angielski. Bez języka, to człowiek czuje się, jak jakiś głupek. Dlatego muszę koniecznie coś z tym zrobić – podkreśla.

Polacy nie są pierwszymi, którzy tra�li na Wyspy bez dobrej znajomości języka. Zresztą problem z przybyszami, którzy nie znają angielskiego nie jest nowy. Rozwiązaniem są kursy ESOL,

Do you speak English?

Polacy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii z różną znajomością języka angielskiego – niektórzy nie znają go prawie wcale, inni słabo, jeszcze inni znają go dość dobrze albo niemal perfekcyjnie. Ci, którzy chcieliby swój angielski podszkolić, rozglądają się za kursami językowymi. Prywatnych szkół i nauczycieli jest sporo, a oferowane ceny z reguły dość wysokie. Dla tych, którzy chcieliby angielski podszkolić, ale ich portfel nie jest tak zasobny, aby brać prywatne lekcje, istnieje dużo tańsza, a czasem nawet darmowa alternatywa – kursy ESOL (English for Speakers of Other Languages), czyli kursy angielskiego dla obcokrajowców. W samym tylko Londynie jest przynajmniej 40 takich placówek, a kursy obejmują wszystkie poziomy nauki – od podstawowego aż po wysoko zaawansowany.

C

>> Iwona Starosta

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

7 | temat tygodniar e k l a m a

które funkcjonują w Wielkiej Brytanii od dawna. Z tego systemu wspierania ob-cokrajowców warto skorzystać. Najważ-niejszym atutem kursów ESOL jest ich cena – godzina nauki w tym systemie kosztuje uczestnika kursu w granicach

2,5 do 5 funtów. Dla porównania w pry-watnych szkołach czy u prywatnych na-uczycieli jest to z reguły nie mniej niż 10 funtów, a może być nawet i 30 funtów.

Ponadto szkoły prowadzące kursy ESOL mają bardzo rozbudowany system ulg, a w niektórych przypadkach nauka może być nawet całkowicie darmowa.

Młodzież do 19. roku życia nie płaci za naukę. Z kolei osoby na zasiłkach, albo w ogóle zwolnione są z opłat, albo płacą mniej – np. 50 proc. ceny kursu. Każda szkoła ma własny system ulg, więc trzeba skontaktować się z kon-kretną placówką, żeby dowiedzieć się ile będziemy musieli zapłacić. Niektóre dzielnice oferują naukę języka dla ob-cokrajowców zupełnie za darmo, bez względu na wiek i sytuację materialną.

Co, gdzie i kiedy?Przykładowo w dzielnicy Newham

we wschodnim Londynie kursy ESOL są bezpłatne dla lokalnych mieszkańców. Obejmują one 12 tygodni nauki (raz lub dwa razy w tygodniu) i są organi-zowane na wszystkich poziomach – od bardzo podstawowego (pre-entry) aż po najbardziej zaawansowany (level 2). Są też kursy specjalne – dla osób star-szych oraz takie, które mają pomóc w znalezieniu zatrudnienia (tzw. ESOL for employability). Również roczny kurs na poziomie level 2 jest darmowy.

Podobnie bezpłatne kursy organizu-je Adult Community Learning Centre w dzielnicy Hammersmith&Fulham. Szko-ła oferuje 16-tygodniowe kursy na po-ziomach mniej zaawansowanych (entry 1, 2, 3) oraz na poziomie zaawansowa-nym – 30-tygodniowy kurs przygoto-wujący do egzaminu GCSE.

Darmowe kursy ESOL, ale połączone z podstawową matematyką, organizuje też Lewisham Southwark College (Le-SoCo). Mamy do wyboru zajęcia wie-czorowe – 17 tygodni po 6 godzin w tygodniu lub dzienne – 17 tygodni po 13 godzin w tygodniu.

Oprócz tradycyjnych kursów ESOL, gdzie uczy się ogólnie języka angiel-skiego, niektóre szkoły organizują też kursy dla obcokrajowców bardziej spe-

cjalistyczne, np. z zakresu obsługi klien-ta, opieki socjalnej czy administracji. Na takich kursach kładzie się szczególny nacisk na specjalistyczne słownictwo z danego zakresu. Takie kursy oferuje m.in. City and Islington College. Z kolei,

wspomniany wyżej – Lewisham South-wark College (LeSoCo) – ma w swojej ofercie kursy angielskiego (darmowe!) dla księgowych, krawcowych czy po-mocników nauczyciela.

Innego rodzaju specjalistyczne kursy oferuje Mary Ward Centre w dzielnicy Camden.

– Mamy kursy wymowy dla bardziej zaawansowanych w nauce angielskiego, kursy pomagające rozwinąć umiejętno-ści czytania i pisania pod kątem nauki i pracy, kursy skupione na gramatyce angielskiej, biznesowe i komputerowe, grupy dyskusyjne czy też pomagające rozwinąć umiejętności czytania – wy-mienia liczne możliwości szkolenia ję-zykowego Ian Wollington, koordynator w departamencie kształcenia zawodo-wego w Mary Ward Centre. – Oferujemy zajęcia pomagające przygotować do-bre cv i uczymy, jak dobrze wypaść na rozmowie kwali�kacyjnej – podkreśla.

Sprawdziliśmy też, co konkretnie ma do zaoferowania szkoła w dzielnicy Ealing, która uchodzi za najbardziej pol-ską dzielnicę Londynu z uwagi na liczbę mieszkających tu rodaków.

– Zapisy na kursy zaczynające się we wrześniu rozpoczynamy 26 sierp-nia. Ale w zasadzie w każdym czasie można ubiegać się o przyjęcie. Kan-dydat przychodzi najpierw na wcze-śniej umówione spotkanie, podczas którego oceniany jest jego poziom znajomości języka. Na tej podstawie jest kierowany na odpowiedni dla niego kurs – informuje Jemima z Biu-ra Informacyjnego dla Uczniów Ealing Hammersmith&West London College. – Wszystkie poziomy kursów ESOL są u nas równie popularne i bywa, że mamy listę oczekujących na rozpoczę-cie nauki. Czas oczekiwania jest różny i zależy od tego, w jakim kampusie osoba chce się uczyć i iloma miejscami dysponujemy na konkretnym kursie. Prowadzimy kursy od poziomu pre-entry aż po level 1. Odpłatność jest zróżnicowana i zależy głównie od cza-su trwania kursu. Przy dłuższych kur-sach – tych droższych – jest możliwość rozłożenia opłaty na raty – wyjaśnia.

Ciężko jest tak żyć, jak czło-wiek nie zna języka. Nawet w sklepie jest problem...

HALINA DROZDEK, MIESZKANKA LONDYNU

Page 7: Goniec Polski wyd. 542

Nasz przewodnik po kursach ESOL

temat tygodnia | 6

hciałabym nauc z yć się angielskiego, bo znam język bardzo sła-bo – przyznaje Halina

Drozdek, która w Londynie mieszka od dwóch lat. – Ciężko jest tak żyć, jak czło-wiek nie zna języka. Nawet w sklepie jest problem, jak się szuka czegoś kon-kretnego i nie można się ze sprzedaw-cą dogadać. Albo jak człowiek o drogę pyta, to też kłopot, bo zapytać umiem, ale i tak z reguły nie rozumiem odpo-wiedzi. Jak mam coś do załatwienia, na przykład w banku, to muszę prosić o pomoc kogoś, kto zna angielski. Bez języka, to człowiek czuje się, jak jakiś głupek. Dlatego muszę koniecznie coś z tym zrobić – podkreśla.

Polacy nie są pierwszymi, którzy tra�li na Wyspy bez dobrej znajomości języka. Zresztą problem z przybyszami, którzy nie znają angielskiego nie jest nowy. Rozwiązaniem są kursy ESOL,

Do you speak English?

Polacy przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii z różną znajomością języka angielskiego – niektórzy nie znają go prawie wcale, inni słabo, jeszcze inni znają go dość dobrze albo niemal perfekcyjnie. Ci, którzy chcieliby swój angielski podszkolić, rozglądają się za kursami językowymi. Prywatnych szkół i nauczycieli jest sporo, a oferowane ceny z reguły dość wysokie. Dla tych, którzy chcieliby angielski podszkolić, ale ich portfel nie jest tak zasobny, aby brać prywatne lekcje, istnieje dużo tańsza, a czasem nawet darmowa alternatywa – kursy ESOL (English for Speakers of Other Languages), czyli kursy angielskiego dla obcokrajowców. W samym tylko Londynie jest przynajmniej 40 takich placówek, a kursy obejmują wszystkie poziomy nauki – od podstawowego aż po wysoko zaawansowany.

C

>> Iwona Starosta

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

7 | temat tygodniar e k l a m a

które funkcjonują w Wielkiej Brytanii od dawna. Z tego systemu wspierania ob-cokrajowców warto skorzystać. Najważ-niejszym atutem kursów ESOL jest ich cena – godzina nauki w tym systemie kosztuje uczestnika kursu w granicach

2,5 do 5 funtów. Dla porównania w pry-watnych szkołach czy u prywatnych na-uczycieli jest to z reguły nie mniej niż 10 funtów, a może być nawet i 30 funtów.

Ponadto szkoły prowadzące kursy ESOL mają bardzo rozbudowany system ulg, a w niektórych przypadkach nauka może być nawet całkowicie darmowa.

Młodzież do 19. roku życia nie płaci za naukę. Z kolei osoby na zasiłkach, albo w ogóle zwolnione są z opłat, albo płacą mniej – np. 50 proc. ceny kursu. Każda szkoła ma własny system ulg, więc trzeba skontaktować się z kon-kretną placówką, żeby dowiedzieć się ile będziemy musieli zapłacić. Niektóre dzielnice oferują naukę języka dla ob-cokrajowców zupełnie za darmo, bez względu na wiek i sytuację materialną.

Co, gdzie i kiedy?Przykładowo w dzielnicy Newham

we wschodnim Londynie kursy ESOL są bezpłatne dla lokalnych mieszkańców. Obejmują one 12 tygodni nauki (raz lub dwa razy w tygodniu) i są organi-zowane na wszystkich poziomach – od bardzo podstawowego (pre-entry) aż po najbardziej zaawansowany (level 2). Są też kursy specjalne – dla osób star-szych oraz takie, które mają pomóc w znalezieniu zatrudnienia (tzw. ESOL for employability). Również roczny kurs na poziomie level 2 jest darmowy.

Podobnie bezpłatne kursy organizu-je Adult Community Learning Centre w dzielnicy Hammersmith&Fulham. Szko-ła oferuje 16-tygodniowe kursy na po-ziomach mniej zaawansowanych (entry 1, 2, 3) oraz na poziomie zaawansowa-nym – 30-tygodniowy kurs przygoto-wujący do egzaminu GCSE.

Darmowe kursy ESOL, ale połączone z podstawową matematyką, organizuje też Lewisham Southwark College (Le-SoCo). Mamy do wyboru zajęcia wie-czorowe – 17 tygodni po 6 godzin w tygodniu lub dzienne – 17 tygodni po 13 godzin w tygodniu.

Oprócz tradycyjnych kursów ESOL, gdzie uczy się ogólnie języka angiel-skiego, niektóre szkoły organizują też kursy dla obcokrajowców bardziej spe-

cjalistyczne, np. z zakresu obsługi klien-ta, opieki socjalnej czy administracji. Na takich kursach kładzie się szczególny nacisk na specjalistyczne słownictwo z danego zakresu. Takie kursy oferuje m.in. City and Islington College. Z kolei,

wspomniany wyżej – Lewisham South-wark College (LeSoCo) – ma w swojej ofercie kursy angielskiego (darmowe!) dla księgowych, krawcowych czy po-mocników nauczyciela.

Innego rodzaju specjalistyczne kursy oferuje Mary Ward Centre w dzielnicy Camden.

– Mamy kursy wymowy dla bardziej zaawansowanych w nauce angielskiego, kursy pomagające rozwinąć umiejętno-ści czytania i pisania pod kątem nauki i pracy, kursy skupione na gramatyce angielskiej, biznesowe i komputerowe, grupy dyskusyjne czy też pomagające rozwinąć umiejętności czytania – wy-mienia liczne możliwości szkolenia ję-zykowego Ian Wollington, koordynator w departamencie kształcenia zawodo-wego w Mary Ward Centre. – Oferujemy zajęcia pomagające przygotować do-bre cv i uczymy, jak dobrze wypaść na rozmowie kwali�kacyjnej – podkreśla.

Sprawdziliśmy też, co konkretnie ma do zaoferowania szkoła w dzielnicy Ealing, która uchodzi za najbardziej pol-ską dzielnicę Londynu z uwagi na liczbę mieszkających tu rodaków.

– Zapisy na kursy zaczynające się we wrześniu rozpoczynamy 26 sierp-nia. Ale w zasadzie w każdym czasie można ubiegać się o przyjęcie. Kan-dydat przychodzi najpierw na wcze-śniej umówione spotkanie, podczas którego oceniany jest jego poziom znajomości języka. Na tej podstawie jest kierowany na odpowiedni dla niego kurs – informuje Jemima z Biu-ra Informacyjnego dla Uczniów Ealing Hammersmith&West London College. – Wszystkie poziomy kursów ESOL są u nas równie popularne i bywa, że mamy listę oczekujących na rozpoczę-cie nauki. Czas oczekiwania jest różny i zależy od tego, w jakim kampusie osoba chce się uczyć i iloma miejscami dysponujemy na konkretnym kursie. Prowadzimy kursy od poziomu pre-entry aż po level 1. Odpłatność jest zróżnicowana i zależy głównie od cza-su trwania kursu. Przy dłuższych kur-sach – tych droższych – jest możliwość rozłożenia opłaty na raty – wyjaśnia.

Ciężko jest tak żyć, jak czło-wiek nie zna języka. Nawet w sklepie jest problem...

HALINA DROZDEK, MIESZKANKA LONDYNU

Page 8: Goniec Polski wyd. 542

temat tygodnia | 8

Kursy ESOL w Ealing Hammersmith & West London College są bardzo zróżni-cowane, jeśli chodzi o czas trwania – od krótkich – zaledwie dwutygodniowych aż po trwające cały rok. Stąd i ceny są bardzo różne – od 65 funtów aż po 1570 funtów (ceny za ubiegły rok szkolny, te-goroczne dopiero będą ustalone). Jest jednak cała gama ulg. Przykładowo, osoby poniżej 19. roku życia nie płacą. Podobnie za darmo mogą uczęszczać na kurs osoby powyżej 19. roku życia, które otrzymują zasiłek dla bezrobotnych. Z kolei osoby o niskich dochodach, otrzy-mujący przykładowo „universal credit”, płacą tylko połowę ceny.

Na stronie internetowej szkoły są informacje dotyczące prowadzonych przez nią kursów ESOL. Można też skon-taktować się telefonicznie lub za pomo-cą maila. Szkoła ma cztery kampusy – na Acton, Ealing, Hammersmith i Southall. Zapisy na kursy, głównie te krótsze, trwa-ją praktycznie cały rok szkolny, bo za-czynają się w styczniu, lutym, kwietniu, czerwcu, sierpniu lub październiku.

W niektórych szkołach zapisy ruszają już w lipcu. – U nas większość kursów zaczyna się we wrześniu, ale zapisy roz-poczynamy już w lipcu i to jest najlepszy moment, żeby zapewnić sobie miejsce. Chętnych mamy sporo i wolne miejsca

bardzo szybko są zaj-mowane. Dla-

tego są u

nas listy oczekujących. Czas oczekiwania jest różny – od kilku tygodni nawet do kilku miesięcy – twierdzi Marina Krasy-ukova-Brown z Greenwich Community College. – W naszej szkole zwykle mamy polskich uczniów. Nie ma ich bardzo dużo, ale zawsze jeden czy dwóch Po-laków uczy się na każdym kursie – od poziomu entry 2 do level 1. Najbardziej popularny wśród nich jest prawdopo-dobnie poziom entry 3 – zaznacza.

W tym roku szkolnym Greenwich Community College dysponuje 36 miej-scami na kursach dziennych i 10 na kur-sach wieczorowych. To kursy 32- lub 36-tygodniowe i zaczynają się od września.

Dla wielu Polaków problemem jest zdobycie informacji o kursie.

– Wiem, że są w Londynie tanie, a dla bezrobotnych nawet bezpłatne, kursy angielskiego – mówi Henryk Mazur z Londynu Północnego. – Ale nie wiem, gdzie zadzwonić czy pójść, żeby na taki kurs się zapisać. Pytałem znajomych, ale oni też nie wiedzą – podkreśla.

Co trzeba zrobić, aby zapisać się na kurs, np. w dzielnicy Haringey? Niewiele.

– Wystarczy przyjść osobiście, aby umówić spotkanie, w trakcie którego zostanie oceniony poziom języka angiel-skiego kandydata – informuje LaShan-ta Beaton z Haringey Adult Learning Service.

W dzielnicy Haringey działa m.in. Wood Green Learning Centre, które or-ganizuje specjalne darmowe kursy ESOL dla osób bezrobotnych. Jednak kolejki są tu długie i sama szkoła radzi szukać kur-sów tam, gdzie nie ma aż tak długiej listy oczekujących na rozpoczęcie nauki.

Opinie – za i przeciwOpinie Polaków, którzy korzystali z

kursów ESOL są z reguły pozytywne.

– Chodziłam na taki kurs przez pół-tora roku – mówi Katarzyna z Londynu wschodniego. – Zaczynałam od pozio-mu entry 3, a skończyłam na level 1. Nie pracowałam wtedy, więc kurs i egzaminy miałam zupełnie za darmo. Byłam bar-dzo zadowolona z efektów. Mój angiel-ski, którego uczyłam się w szkole śred-niej, to było tutaj stanowczo za mało, aby normalnie funkcjonować i myśleć o innej pracy niż w fabryce na taśmie czy przy sprzątaniu. Po kursie jest o wiele lepiej. Myślę, żeby kontynuować naukę na level 2, ale ze względu na pracę zmianową mam problem ze znalezieniem odpo-wiedniego kursu. Jednak wcześniej czy później będę chciała zrobić ten najwyż-szy poziom – dla siebie i po to, żeby pra-codawcy nie mieli wątpliwości, że dobrze znam angielski – opowiada.

Ale są też przeciwnicy takiej metody.– Zapisałem się na kurs trzy lata temu,

wytrzymałem tylko miesiąc – wspomina Andrzej Białek. – Po pierwsze, liczyłem bardziej na szkolenie umiejętności mó-wienia i rozumienia, a tam było mnóstwo czytania i pisania, pełno gramatyki – dla mnie to było niestrawne. Poza tym oprócz lekcji w szkole, trzeba było odrabiać pra-ce domowe. Czułem się jak uczniak w podstawówce i szybko zrezygnowałem. Język szlifuję sam – oglądam telewizję, słucham radia, w pracy mam kontakt z Anglikami. A pisanie i czytanie staram się podciągnąć korzystając z różnych mate-riałów w Internecie – wyjaśnia.

ESOL

JAK ZNALEŹĆ ODPOWIEDNI KURS? Poszukiwania miejsca na

kursie ESOL najlepiej za-cząć od lokalnej szkoły (tzw. college). Jeśli nie wiemy, jaka to szkoła, zacznijmy od strony lokalnego samorządu (tzw. council). Stronę internetową znajdziemy łatwo wpisując nazwę dzielnicy z rozszerze-niem gov.uk. Znajdziemy tam informacje o kształceniu dla dorosłych i lokalnych szko-łach. Jeśli w naszej dzielnicy kursy są dla nas zbyt drogie lub lista oczekujących zbyt długa, możemy rozejrzeć się po okolicznych dzielni-cach. Szkoły niekoniecznie stawiają wymóg, aby kandy-dat mieszkał w ich dzielnicy. Nie sugerujmy się głównym adresem szkoły, bo z reguły mają one po kilka albo nawet kilkanaście lokalnych punk-tów kształcenia i może się okazać, że jeden z nich jest całkiem niedaleko nasze-go miejsca zamieszkania. Oczywiście, należy wybierać możliwie najbliższą placówkę, bo inaczej koszty transportu będą wysokie.

POZIOMY KURSÓW ESOL Kursy ESOL są organizowane

na 5-6 poziomach. Pierwszy z nich to tzw. pre-entry, open lub for beginners; następne to: entry 1, entry 2 i entry 3. Bardziej zaawansowane po-ziomy to level 1 i level 2. Ten ostatni jest odpowiednikiem egzaminu GCSE (General Certificate of Secondary Education) – egzaminu zdawanego przez 16-latków w UK. Wielu pracodawców wymaga egzaminu GCSE z angielskiego z wynikiem przynajmniej C, by mieć pewność, że osoba dobrze włada językiem w mowie i piśmie.

ULGI NA TRANSPORT PUBLICZNY Kształcący się na kursach

ESOL mogą być uprawnieni do 30-proc. ulgi na trans-port publiczny. To zależy, czy szkoła uczestniczy w programie ulg oferowanych przez Transport for London. Jeśli tak, trzeba wyrobić kartę, tzw. 18+ Student Oyster photocard i można na kursy dojeżdżać taniej.

– Chodziłam na taki kurs przez półtora roku – mówi Ka-tarzyna z Londynu wschodniego. – Za-czynałam od pozio-mu entry 3, a skoń-czyłam na level 1.

Pełna lista szkół w Londynie prowadzących kursy ESOL na:

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Page 9: Goniec Polski wyd. 542

temat tygodnia | 8

Kursy ESOL w Ealing Hammersmith & West London College są bardzo zróżni-cowane, jeśli chodzi o czas trwania – od krótkich – zaledwie dwutygodniowych aż po trwające cały rok. Stąd i ceny są bardzo różne – od 65 funtów aż po 1570 funtów (ceny za ubiegły rok szkolny, te-goroczne dopiero będą ustalone). Jest jednak cała gama ulg. Przykładowo, osoby poniżej 19. roku życia nie płacą. Podobnie za darmo mogą uczęszczać na kurs osoby powyżej 19. roku życia, które otrzymują zasiłek dla bezrobotnych. Z kolei osoby o niskich dochodach, otrzy-mujący przykładowo „universal credit”, płacą tylko połowę ceny.

Na stronie internetowej szkoły są informacje dotyczące prowadzonych przez nią kursów ESOL. Można też skon-taktować się telefonicznie lub za pomo-cą maila. Szkoła ma cztery kampusy – na Acton, Ealing, Hammersmith i Southall. Zapisy na kursy, głównie te krótsze, trwa-ją praktycznie cały rok szkolny, bo za-czynają się w styczniu, lutym, kwietniu, czerwcu, sierpniu lub październiku.

W niektórych szkołach zapisy ruszają już w lipcu. – U nas większość kursów zaczyna się we wrześniu, ale zapisy roz-poczynamy już w lipcu i to jest najlepszy moment, żeby zapewnić sobie miejsce. Chętnych mamy sporo i wolne miejsca

bardzo szybko są zaj-mowane. Dla-

tego są u

nas listy oczekujących. Czas oczekiwania jest różny – od kilku tygodni nawet do kilku miesięcy – twierdzi Marina Krasy-ukova-Brown z Greenwich Community College. – W naszej szkole zwykle mamy polskich uczniów. Nie ma ich bardzo dużo, ale zawsze jeden czy dwóch Po-laków uczy się na każdym kursie – od poziomu entry 2 do level 1. Najbardziej popularny wśród nich jest prawdopo-dobnie poziom entry 3 – zaznacza.

W tym roku szkolnym Greenwich Community College dysponuje 36 miej-scami na kursach dziennych i 10 na kur-sach wieczorowych. To kursy 32- lub 36-tygodniowe i zaczynają się od września.

Dla wielu Polaków problemem jest zdobycie informacji o kursie.

– Wiem, że są w Londynie tanie, a dla bezrobotnych nawet bezpłatne, kursy angielskiego – mówi Henryk Mazur z Londynu Północnego. – Ale nie wiem, gdzie zadzwonić czy pójść, żeby na taki kurs się zapisać. Pytałem znajomych, ale oni też nie wiedzą – podkreśla.

Co trzeba zrobić, aby zapisać się na kurs, np. w dzielnicy Haringey? Niewiele.

– Wystarczy przyjść osobiście, aby umówić spotkanie, w trakcie którego zostanie oceniony poziom języka angiel-skiego kandydata – informuje LaShan-ta Beaton z Haringey Adult Learning Service.

W dzielnicy Haringey działa m.in. Wood Green Learning Centre, które or-ganizuje specjalne darmowe kursy ESOL dla osób bezrobotnych. Jednak kolejki są tu długie i sama szkoła radzi szukać kur-sów tam, gdzie nie ma aż tak długiej listy oczekujących na rozpoczęcie nauki.

Opinie – za i przeciwOpinie Polaków, którzy korzystali z

kursów ESOL są z reguły pozytywne.

– Chodziłam na taki kurs przez pół-tora roku – mówi Katarzyna z Londynu wschodniego. – Zaczynałam od pozio-mu entry 3, a skończyłam na level 1. Nie pracowałam wtedy, więc kurs i egzaminy miałam zupełnie za darmo. Byłam bar-dzo zadowolona z efektów. Mój angiel-ski, którego uczyłam się w szkole śred-niej, to było tutaj stanowczo za mało, aby normalnie funkcjonować i myśleć o innej pracy niż w fabryce na taśmie czy przy sprzątaniu. Po kursie jest o wiele lepiej. Myślę, żeby kontynuować naukę na level 2, ale ze względu na pracę zmianową mam problem ze znalezieniem odpo-wiedniego kursu. Jednak wcześniej czy później będę chciała zrobić ten najwyż-szy poziom – dla siebie i po to, żeby pra-codawcy nie mieli wątpliwości, że dobrze znam angielski – opowiada.

Ale są też przeciwnicy takiej metody.– Zapisałem się na kurs trzy lata temu,

wytrzymałem tylko miesiąc – wspomina Andrzej Białek. – Po pierwsze, liczyłem bardziej na szkolenie umiejętności mó-wienia i rozumienia, a tam było mnóstwo czytania i pisania, pełno gramatyki – dla mnie to było niestrawne. Poza tym oprócz lekcji w szkole, trzeba było odrabiać pra-ce domowe. Czułem się jak uczniak w podstawówce i szybko zrezygnowałem. Język szlifuję sam – oglądam telewizję, słucham radia, w pracy mam kontakt z Anglikami. A pisanie i czytanie staram się podciągnąć korzystając z różnych mate-riałów w Internecie – wyjaśnia.

ESOL

JAK ZNALEŹĆ ODPOWIEDNI KURS? Poszukiwania miejsca na

kursie ESOL najlepiej za-cząć od lokalnej szkoły (tzw. college). Jeśli nie wiemy, jaka to szkoła, zacznijmy od strony lokalnego samorządu (tzw. council). Stronę internetową znajdziemy łatwo wpisując nazwę dzielnicy z rozszerze-niem gov.uk. Znajdziemy tam informacje o kształceniu dla dorosłych i lokalnych szko-łach. Jeśli w naszej dzielnicy kursy są dla nas zbyt drogie lub lista oczekujących zbyt długa, możemy rozejrzeć się po okolicznych dzielni-cach. Szkoły niekoniecznie stawiają wymóg, aby kandy-dat mieszkał w ich dzielnicy. Nie sugerujmy się głównym adresem szkoły, bo z reguły mają one po kilka albo nawet kilkanaście lokalnych punk-tów kształcenia i może się okazać, że jeden z nich jest całkiem niedaleko nasze-go miejsca zamieszkania. Oczywiście, należy wybierać możliwie najbliższą placówkę, bo inaczej koszty transportu będą wysokie.

POZIOMY KURSÓW ESOL Kursy ESOL są organizowane

na 5-6 poziomach. Pierwszy z nich to tzw. pre-entry, open lub for beginners; następne to: entry 1, entry 2 i entry 3. Bardziej zaawansowane po-ziomy to level 1 i level 2. Ten ostatni jest odpowiednikiem egzaminu GCSE (General Certificate of Secondary Education) – egzaminu zdawanego przez 16-latków w UK. Wielu pracodawców wymaga egzaminu GCSE z angielskiego z wynikiem przynajmniej C, by mieć pewność, że osoba dobrze włada językiem w mowie i piśmie.

ULGI NA TRANSPORT PUBLICZNY Kształcący się na kursach

ESOL mogą być uprawnieni do 30-proc. ulgi na trans-port publiczny. To zależy, czy szkoła uczestniczy w programie ulg oferowanych przez Transport for London. Jeśli tak, trzeba wyrobić kartę, tzw. 18+ Student Oyster photocard i można na kursy dojeżdżać taniej.

– Chodziłam na taki kurs przez półtora roku – mówi Ka-tarzyna z Londynu wschodniego. – Za-czynałam od pozio-mu entry 3, a skoń-czyłam na level 1.

Pełna lista szkół w Londynie prowadzących kursy ESOL na:

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Page 10: Goniec Polski wyd. 542

Przewodniczący Rady Eu-ropejskiej powinien być bezstronny, umieć zbliżać

stanowiska, wypracowywać kompromisy, być arbitrem, a nie stroną. Tych kryteriów z pew-nością nie spełnia Donald Tusk, który jest uosobieniem podejścia ultra neoliberalnego, atlantyckie-go i militarystycznego. Mimo że nie zna angielskiego nasz pre-mier jest wzorowym uczniem, prymusem w dziedzinie cięć socjalnych, prywatyzacji, zaci-skania pasa biednym, żeby bo-gaci mogli więcej zeżreć. Jednak największe wrażenie w Europie

zrobił fakt, że polityka, która na Zachodzie Europy wywoływałaby strajki generalne i masowe de-monstracje uliczne, zapewniła Tuskowi jako jedynemu w UE, reelekcję. Tusk jest spełnieniem marzeń europejskiej elity neo-liberalnej, bo nigdzie w Europie nie ma drugiego takiego spo-łeczeństwa jak polskie, które z wdzięcznością przyjmuje ataki na swój standard życia i maso-chistycznie popiera tych, którzy odbierają im nadzieję, urlopy, możliwość oszczędzania czy godziwego zarobku. Podczas konferencji prasowej już po otrzymaniu prestiżowej funkcji w europejskim aparacie ucisku, Tusk chełpił się i słusznie, że 80 proc. Polaków to euroentuzjaści. Warto więc zastanowić się skąd ów euroentuzjazm wynika. Po pierwsze, z niskiej świadomości

tego czym jest obecna Unia Eu-ropejska. Niewiele osób w Polsce zdaje sobie sprawę, że olbrzymia część, która nas spotkała od początku transformacji to wynik nadgorliwej realizacji zaleceń unijnych władz. To Unia zmusiła nas do likwidacji przemysłu stoczniowego, po to by Niemcy mogli nadal budować i sprze-dawać statki. To Unia naciska na prywatyzację wszystkiego co jeszcze jako tako funkcjonuje. To Unia zabrania wspierania tych dziedzin przemysłu, które mogłyby zapobiec staczaniu się Polski w kierunku zaplecza taniej siły roboczej, dla jej bo-gatszych członków. Drugi powód polskiego euroentuzjazmu to fakt, że polska klasa polityczna jest już tak znienawidzona, że z dwojga złego Polacy wolą unijne instytucje od własnego rządu i Parlamentu. Ludzie niesłusznie uważają, iż Unia stawia sobie za zadanie szerzenie zachodnich standardów na Wschodzie Euro-py, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie. Rzymianie też nie szczędzili pieniędzy na drogi do miejsc, które podbijali i łupili. Większość tzw. pomocy unijnej i tak trafia do kieszeni firm z kra-jów, które tę pomoc świadczą. To samo dotyczy inwestycji zagra-nicznych, gdyż nikt w Polsce nie przeszkadza w „repatriowaniu” osiągniętych w naszym kraju zysków. Tusk będzie nie tylko rzecznikiem zaciskania pasa i wyrzeczeń, ale także zwolen-nikiem jak największej amery-kańskiej obecności wojskowej w Europie i konfrontacyjnego kursu w stosunkach z Rosją. Tu jednak na szczęście napotka na opór nowej szefowej unijnej dyplo-macji Włoszki Federiki Mogherini, która jest socjaldemokratką o zdecydowanie mniej atlantyckiej orientacji.

Trzydziestego sierpnia br. Herman van Rompuy, prze-wodniczący Rady Europejskiej

oznajmił, że od grudnia br. jego następcą będzie dotychczasowy premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej Donald Tusk. Rada składa się z głów państw i szefów rzą-dów i poza dwoma konkretnymi kompetencjami: wybiera swego przewodniczącego oraz wybiera prezesa i zarząd Europejskie-go Banku Centralnego, nie ma żadnych wyraźnych uprawnień. Teoretycznie „nadaje impulsy”, ale wiadomo, że ostatnie słowo w sprawie „impulsów” ma poli-tyczny kierownik UE czyli Niemcy, ewentualnie w porozumieniu z Francją. W tej sytuacji wybór Do-nalda Tuska na to stanowisko w politycznym układzie sił w UE ni-czego nie zmienia, a zatem należy go oceniać raczej w kategoriach finansowych, bo tu rzeczywiście awansował; jego uposażenie bę-

dzie ponad siedem razy wyższe od obecnego (200 tys. zł rocznie). Warto podkreślić, że wybór Do-nalda Tuska na to stanowisko nie byłby możliwy bez aprobaty Nie-miec. Trzeba zatem powiedzieć, że w odróżnieniu od takiego np. prezydenta Obamy, Nasza Złota Pani nie zapomina o swoich fawo-rytach i zawsze obmyśli im jakąś nagrodę za dobre sprawowanie. Trzeba powiedzieć, że była to chy-ba ostatnia chwila, bo ewentualne ujawnienie różnych szczegółów afery podsłuchowej, mogłoby ten

wybór szalenie skomplikować, no ale teraz ujawnienie jakichkol-wiek kompromatów z pewnością zostanie uznane za zdradę stanu i potraktowane przez państwo prawne z całą surowością.

Objęcie przez Donalda Tuska sta-nowiska przewodniczącego Rady Europejskiej oznacza opuszcze-nie przezeń stanowiska premiera rządu i przewodniczącego PO, co właśnie przypomniała mu Nasza Złota Pani. W tej sytuacji premier Tusk, a ściślej – jego dotychcza-sowi, krajowi protektorzy – bo od grudnia przechodzi pod protekcję Naszej Złotej Pani – będą musieli zająć się przygotowaniem sukce-sji, zarówno w pionie rządowym, jak i partyjnym. Od razu zawrzało od domysłów, kogóż to dotych-czasowi protektorzy Donalda Tuska wystrugają na premiera. Wiele osób najwyraźniej aż prze-biera nogami, np. pani marszałek Sejmu Ewa Kopacz, ale na razie to tylko spekulacje. Pewne jest, że sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe od góry do samego dołu, zaś po linii partyjnej wyniesienie Donalda Tuska może oznaczać nadejście wymarzonych pięciu minut dla Grzegorza Schetyny, który nie tyl-ko w Platformie Obywatelskiej, ale – jak mówi poeta – „i w MSW i na uczelni” ma wielu zwolenników nie tylko z urzędu, ale również z ochoty. Grzegorz Schetyna był w ostatnich latach przez premiera Tuska nieustannie sekowany, co wskazywałoby, że grono jego protektorów nie pokrywa się z gronem protektorów Donalda Tuska, a może nawet w ogóle nie wchodzi w skład Stronnictwa Pruskiego, którego wpływy w naszym nieszczęśliwym kraju są właśnie „ograniczane, wypierane i likwidowane” przez gwałtow-nie reaktywowane Stronnictwo Amerykańsko-Żydowskie.

Polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Redaktor pisma członków MRKS „Robotnik”

Prawnik, nauczyciel akademicki, eseista i autor książek o tematyce społeczno-politycznej.

Piotr Ikonowicz

Prymus nagrodzony Pomocna ręka w ostatniej chwili

Stanisław Michalkiewicz

m im zdaniem

Sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe...

Z dwojga złego Polacy wolą uni-jne instytucje od własnego rządu...

Czekamy na Twój komentarz

felietony | 10

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

11 | z wielkiej brytanii

Dziecko a kryzys Mniejsze zużycie

Z raportu The Children’s Society wynika, że jedna trzecia dzieci mieszkających na Wyspach odczu-wa skutki kryzysu ekonomicznego. Maluchy z UK są bardziej przygnę-bione niż te, które mieszkają np. w Rumunii czy Brazylii. Wielka Brytania znalazła się pod tym względem na 30. miejscu (na 39 państw).

Suszarki, kosiarki i czajniki elek-tryczne – tych urządzeń będą doty-czyły unijne regulacje, które wejdą w życie wiosną. Zakładają one, że pobór mocy w tych urządzeniach będzie zredukowany o 30 proc. Ma to uchronić przed kupowaniem sprzę-tu, który pobiera dużo prądu.

HISTORYCZNE ZAPISKI OFICERA

6 września (godz. 17.00) Biblioteka Polska POSK i Polskie Studio Teatralne w Wilnie zapraszają na monodram „Zapiski oficera Armii Czerwonej”.

Spadek bezrobocia

W czerwcu bezrobocie w Zjedno-czonym Królestwie wyniosło 6,4 proc. – podaje ONS. To najniższy wskaźnik od sześciu lat. W ciągu drugiego kwartału liczba osób bez pracy spadła o 132 tys. do poziomu 2,08 mln. Jak informuje BBC News, mniejsze jest również średnie wy-nagrodzenie. Obniżce uległo ono po raz pierwszy od pięciu lat.

r e k l a m a

Tel: 0121 500 6167 Fax: 0121 500 6284

www.poloniacentrum.co.uk

Wypadek w pracy, drogowy, w miejscu

publicznym?Zgłoś się do nas

Nasi prawnicy pomogą Tobie jeśli:

• Zostałeś niesłusznie zwolniony • Jesteś dyskryminowany

• Chcesz odwołać się do Trybunału • Otrzymać benefity lub odwołać się

od decyzji • Ubiegać się o obywatelstwo, rezydenturę

• Potrzebujesz pomocy prawnej 438-450

High Street, West Bromwich

B709LD, United Kingdom

polonia centrum2.indd 1 2013-05-20 13:24:03

r e k l a m a

Page 11: Goniec Polski wyd. 542

Przewodniczący Rady Eu-ropejskiej powinien być bezstronny, umieć zbliżać

stanowiska, wypracowywać kompromisy, być arbitrem, a nie stroną. Tych kryteriów z pew-nością nie spełnia Donald Tusk, który jest uosobieniem podejścia ultra neoliberalnego, atlantyckie-go i militarystycznego. Mimo że nie zna angielskiego nasz pre-mier jest wzorowym uczniem, prymusem w dziedzinie cięć socjalnych, prywatyzacji, zaci-skania pasa biednym, żeby bo-gaci mogli więcej zeżreć. Jednak największe wrażenie w Europie

zrobił fakt, że polityka, która na Zachodzie Europy wywoływałaby strajki generalne i masowe de-monstracje uliczne, zapewniła Tuskowi jako jedynemu w UE, reelekcję. Tusk jest spełnieniem marzeń europejskiej elity neo-liberalnej, bo nigdzie w Europie nie ma drugiego takiego spo-łeczeństwa jak polskie, które z wdzięcznością przyjmuje ataki na swój standard życia i maso-chistycznie popiera tych, którzy odbierają im nadzieję, urlopy, możliwość oszczędzania czy godziwego zarobku. Podczas konferencji prasowej już po otrzymaniu prestiżowej funkcji w europejskim aparacie ucisku, Tusk chełpił się i słusznie, że 80 proc. Polaków to euroentuzjaści. Warto więc zastanowić się skąd ów euroentuzjazm wynika. Po pierwsze, z niskiej świadomości

tego czym jest obecna Unia Eu-ropejska. Niewiele osób w Polsce zdaje sobie sprawę, że olbrzymia część, która nas spotkała od początku transformacji to wynik nadgorliwej realizacji zaleceń unijnych władz. To Unia zmusiła nas do likwidacji przemysłu stoczniowego, po to by Niemcy mogli nadal budować i sprze-dawać statki. To Unia naciska na prywatyzację wszystkiego co jeszcze jako tako funkcjonuje. To Unia zabrania wspierania tych dziedzin przemysłu, które mogłyby zapobiec staczaniu się Polski w kierunku zaplecza taniej siły roboczej, dla jej bo-gatszych członków. Drugi powód polskiego euroentuzjazmu to fakt, że polska klasa polityczna jest już tak znienawidzona, że z dwojga złego Polacy wolą unijne instytucje od własnego rządu i Parlamentu. Ludzie niesłusznie uważają, iż Unia stawia sobie za zadanie szerzenie zachodnich standardów na Wschodzie Euro-py, podczas gdy jest dokładnie odwrotnie. Rzymianie też nie szczędzili pieniędzy na drogi do miejsc, które podbijali i łupili. Większość tzw. pomocy unijnej i tak trafia do kieszeni firm z kra-jów, które tę pomoc świadczą. To samo dotyczy inwestycji zagra-nicznych, gdyż nikt w Polsce nie przeszkadza w „repatriowaniu” osiągniętych w naszym kraju zysków. Tusk będzie nie tylko rzecznikiem zaciskania pasa i wyrzeczeń, ale także zwolen-nikiem jak największej amery-kańskiej obecności wojskowej w Europie i konfrontacyjnego kursu w stosunkach z Rosją. Tu jednak na szczęście napotka na opór nowej szefowej unijnej dyplo-macji Włoszki Federiki Mogherini, która jest socjaldemokratką o zdecydowanie mniej atlantyckiej orientacji.

Trzydziestego sierpnia br. Herman van Rompuy, prze-wodniczący Rady Europejskiej

oznajmił, że od grudnia br. jego następcą będzie dotychczasowy premier rządu Rzeczypospolitej Polskiej Donald Tusk. Rada składa się z głów państw i szefów rzą-dów i poza dwoma konkretnymi kompetencjami: wybiera swego przewodniczącego oraz wybiera prezesa i zarząd Europejskie-go Banku Centralnego, nie ma żadnych wyraźnych uprawnień. Teoretycznie „nadaje impulsy”, ale wiadomo, że ostatnie słowo w sprawie „impulsów” ma poli-tyczny kierownik UE czyli Niemcy, ewentualnie w porozumieniu z Francją. W tej sytuacji wybór Do-nalda Tuska na to stanowisko w politycznym układzie sił w UE ni-czego nie zmienia, a zatem należy go oceniać raczej w kategoriach finansowych, bo tu rzeczywiście awansował; jego uposażenie bę-

dzie ponad siedem razy wyższe od obecnego (200 tys. zł rocznie). Warto podkreślić, że wybór Do-nalda Tuska na to stanowisko nie byłby możliwy bez aprobaty Nie-miec. Trzeba zatem powiedzieć, że w odróżnieniu od takiego np. prezydenta Obamy, Nasza Złota Pani nie zapomina o swoich fawo-rytach i zawsze obmyśli im jakąś nagrodę za dobre sprawowanie. Trzeba powiedzieć, że była to chy-ba ostatnia chwila, bo ewentualne ujawnienie różnych szczegółów afery podsłuchowej, mogłoby ten

wybór szalenie skomplikować, no ale teraz ujawnienie jakichkol-wiek kompromatów z pewnością zostanie uznane za zdradę stanu i potraktowane przez państwo prawne z całą surowością.

Objęcie przez Donalda Tuska sta-nowiska przewodniczącego Rady Europejskiej oznacza opuszcze-nie przezeń stanowiska premiera rządu i przewodniczącego PO, co właśnie przypomniała mu Nasza Złota Pani. W tej sytuacji premier Tusk, a ściślej – jego dotychcza-sowi, krajowi protektorzy – bo od grudnia przechodzi pod protekcję Naszej Złotej Pani – będą musieli zająć się przygotowaniem sukce-sji, zarówno w pionie rządowym, jak i partyjnym. Od razu zawrzało od domysłów, kogóż to dotych-czasowi protektorzy Donalda Tuska wystrugają na premiera. Wiele osób najwyraźniej aż prze-biera nogami, np. pani marszałek Sejmu Ewa Kopacz, ale na razie to tylko spekulacje. Pewne jest, że sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe od góry do samego dołu, zaś po linii partyjnej wyniesienie Donalda Tuska może oznaczać nadejście wymarzonych pięciu minut dla Grzegorza Schetyny, który nie tyl-ko w Platformie Obywatelskiej, ale – jak mówi poeta – „i w MSW i na uczelni” ma wielu zwolenników nie tylko z urzędu, ale również z ochoty. Grzegorz Schetyna był w ostatnich latach przez premiera Tuska nieustannie sekowany, co wskazywałoby, że grono jego protektorów nie pokrywa się z gronem protektorów Donalda Tuska, a może nawet w ogóle nie wchodzi w skład Stronnictwa Pruskiego, którego wpływy w naszym nieszczęśliwym kraju są właśnie „ograniczane, wypierane i likwidowane” przez gwałtow-nie reaktywowane Stronnictwo Amerykańsko-Żydowskie.

Polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Redaktor pisma członków MRKS „Robotnik”

Prawnik, nauczyciel akademicki, eseista i autor książek o tematyce społeczno-politycznej.

Piotr Ikonowicz

Prymus nagrodzony Pomocna ręka w ostatniej chwili

Stanisław Michalkiewicz

m im zdaniem

Sukcesja po linii rządowej zapoczątkuje ruchy kadrowe...

Z dwojga złego Polacy wolą uni-jne instytucje od własnego rządu...

Czekamy na Twój komentarz

felietony | 10

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

11 | z wielkiej brytanii

Dziecko a kryzys Mniejsze zużycie

Z raportu The Children’s Society wynika, że jedna trzecia dzieci mieszkających na Wyspach odczu-wa skutki kryzysu ekonomicznego. Maluchy z UK są bardziej przygnę-bione niż te, które mieszkają np. w Rumunii czy Brazylii. Wielka Brytania znalazła się pod tym względem na 30. miejscu (na 39 państw).

Suszarki, kosiarki i czajniki elek-tryczne – tych urządzeń będą doty-czyły unijne regulacje, które wejdą w życie wiosną. Zakładają one, że pobór mocy w tych urządzeniach będzie zredukowany o 30 proc. Ma to uchronić przed kupowaniem sprzę-tu, który pobiera dużo prądu.

HISTORYCZNE ZAPISKI OFICERA

6 września (godz. 17.00) Biblioteka Polska POSK i Polskie Studio Teatralne w Wilnie zapraszają na monodram „Zapiski oficera Armii Czerwonej”.

Spadek bezrobocia

W czerwcu bezrobocie w Zjedno-czonym Królestwie wyniosło 6,4 proc. – podaje ONS. To najniższy wskaźnik od sześciu lat. W ciągu drugiego kwartału liczba osób bez pracy spadła o 132 tys. do poziomu 2,08 mln. Jak informuje BBC News, mniejsze jest również średnie wy-nagrodzenie. Obniżce uległo ono po raz pierwszy od pięciu lat.

r e k l a m a

Tel: 0121 500 6167 Fax: 0121 500 6284

www.poloniacentrum.co.uk

Wypadek w pracy, drogowy, w miejscu

publicznym?Zgłoś się do nas

Nasi prawnicy pomogą Tobie jeśli:

• Zostałeś niesłusznie zwolniony • Jesteś dyskryminowany

• Chcesz odwołać się do Trybunału • Otrzymać benefity lub odwołać się

od decyzji • Ubiegać się o obywatelstwo, rezydenturę

• Potrzebujesz pomocy prawnej 438-450

High Street, West Bromwich

B709LD, United Kingdom

polonia centrum2.indd 1 2013-05-20 13:24:03

r e k l a m a

Page 12: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 12

Ładna dwójka do wynajęcia

nalezienie jakiegoś lo-kum, to najważniejsza rzecz dla każdego, kto chce przyjechać do

Londynu. Jeżeli nie mamy znajomych, u których możemy mieszkać chociaż parę dni, pozostaje wynajęcie pokoju w ciemno, czyli kupowanie „kota w wor-ku”. Nie możemy ani obejrzeć pokoju, ani rozejrzeć się po okolicy, ani nawet poznać wynajmujących. Poza tym wca-le niełatwo zapewnić sobie pokój z kil-kudniowym choćby wyprzedzeniem, bo wynajmujący wyznają zasadę, „kto pierwszy ten lepszy” i jeśli tylko znaj-dzie się osoba zdecydowana i wpłaci zaliczkę (z reguły dwutygodniowy de-pozyt) to pokój już jest wynajęty. Ci, którzy są gotowi poczekać, to z reguły wynajmujący mało atrakcyjne z róż-nych względów pokoje, które i tak stoją puste jakiś czas.

– Zanim przyjechałam do Londynu, chciałam mieć zapewnione miejsce do spania – opowiada Sylwia. – Dzwoniłam do wielu wynajmujących i ciągle słysza-łam to samo – nie mogę trzymać pokoju dla pani, jak ktoś się zdecyduje to wynaj-mę i już. W końcu udało mi się, dosłownie 2-3 dni przed planowanym przyjazdem, dogadać się, że pokój poczeka na mnie. Dopiero później stało się jasne, dlaczego tym razem się udało – wspomina.

Kiedy Sylwia dotarła do Londynu, wy-najmujący był nawet na tyle uprzejmy, że podjechał samochodem na stację metra. Kiedy nowoprzybyła weszła do miesz-kania, okazało się, że tra�ła na warunki zgoła inne niż w ogłoszeniu...

– Byłam bardzo zaskoczona, bo kom-pletnie tego się nie spodziewałam – do-daje Sylwia. – Ale stwierdziłam, że nie ma się co przejmować. Tym bardziej, że pokój był ładny, czysty, z osobną łazien-ką. No może nie tak duży, jak wynikało z ogłoszenia i rozmów. Ale generalnie warunki dobre. Dopiero później wyszło na jaw, że nie tak dobre, jak wydawało się na początku. Po pierwsze, okaza-ło się, że mieszka tam więcej osób niż wynikało to z wcześniejszych telefo-nicznych rozmów. Po drugie, przez cały

„Ładna dwójka do wynajęcia”, „wygodny pokój”, „duża, słoneczna jedynka”, „wspaniały pokój do wy-najęcia” – tak zachwalają swoją ofertę osoby, które chcą wynająć pokój w Londynie. Rzeczywistość jednak najczęściej niewiele ma wspólnego z opisem w ogłoszeniu. Pokój wcale nie jest taki ładny, duży, słoneczny czy wspaniały. A mieszkanie w nim może być… koszmarem.>> Iwona Starosta

czas nie miałam klucza do mieszkania, a pokój w ogóle nie miał zamka. Poza tym lokatorzy zachowywali się czasem bardzo głośno – podniesione głosy czy nawet krzyki dorosłych i dzieci nie milkły nawet koło północy. Zasady wy-najmu zmieniały się z dnia na dzień – na

gorsze oczywiście. Kiedyś przyszedł do mnie urzędowy list, a wynajmujący go otworzył! I jeszcze nakrzyczał na mnie, że podałam komukolwiek ten adres, a przecież on wyraźnie zaznaczył, że nie mogę podawać adresu. Oczywiście, żadnych takich uzgodnień czy ostrze-żeń przy wynajmowaniu nie było. Jakby tego było mało, wynajmująca dała mi do zrozumienia, że nie powinnam za wiele korzystać z kuchni, bo ona liczyła na kogoś, kto wróci wieczorem z pracy, podgrzeje coś w mikrofali i tyle go bę-dzie. Po trzech tygodniach miałam dość. „Odmieszkałam” tylko mój tygodniowy depozyt i się wyprowadziłam – opowia-da Sylwia.

Z

Podobne doświadczenia, ma wielu przybywających do Londynu Polaków. A szukając taniego lokum, szczególnie we wschodnim Londynie, często tra�-my na nieuczciwych wynajmujących.

– Ich ogłoszenia są atrakcyjne głów-nie dlatego, że czynsz nie jest wygóro-

wany i żądają tylko tygodniowego de-pozytu, a czasem nawet wcale – mówi Ania, która wraz ze swoim chłopakiem szukała niedrogiego pokoju w Lon-dynie. – Jednego dnia umówiłam się na oglądanie mieszkań w trzech miej-scach. Warunki, jakie zobaczyłam w dwóch z nich, zjeżyły mi włosy na gło-wie. Pokoje były poza wszelkimi stan-dardami. Miałam wrażenie, że tra�łam do kraju trzeciego świata – odpadające tapety, brudne zniszczone łóżka, szafy i tak dalej. W jednym z tych mieszkań, żeby dostać się do kuchni i łazienki mu-siałabym przechodzić przez salon uży-wany przez domowników także jako sypialnia. Po prostu koszmar! Tylko w

jednym miejscu tra�łam na naprawdę wysoki standard – czyściutko, a wystrój wręcz elegancki. Pokój był jednak tro-chę za mały i na parterze – mało słońca, a ja chciałam coś przestronnego i jasne-go – wspomina Ania.

Na wynajmujących czekają też inne niespodzianki.

– Szukałam mieszkania w miarę blisko centrum miasta, bo tam pracu-ję – mówi Paulina. – Znalazłam takie ogłoszenie i nawet cena nie była wy-górowana. Trochę mnie zmroziło, gdy zobaczyłam mieszkanie, bo zwyczajnie było tam dość niechlujnie, ale pokój nie był najgorszy. Fakt, że miałabym blisko do pracy przeważył i wynajęłam go. Szybko jednak okazało się, że to był błąd. Jeden z domowników był chory psychicznie! Oczywiście w ogłoszeniu, ani w czasie rozmowy przed wynaję-ciem mieszkania słowa o tym nie było! Przychodziłam zmęczona po pracy, a tu w nocy jakieś krzyki i kłótnie, gło-śna muzyka. Nie mogłam się wyspać. Po dwóch tygodniach powiedziałam dość! Poszukałam nowego lokum. Dalej od centrum, ale przynajmniej mogłam w spokoju odpocząć po pracy – opowiada.

Imiona bohaterów zostały zmienione

Przez cały czas nie miałam klucza do mieszkania, a pokój w ogóle nie miał zamka...

SYLWIA Z LONDYNU

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Page 13: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 12

Ładna dwójka do wynajęcia

nalezienie jakiegoś lo-kum, to najważniejsza rzecz dla każdego, kto chce przyjechać do

Londynu. Jeżeli nie mamy znajomych, u których możemy mieszkać chociaż parę dni, pozostaje wynajęcie pokoju w ciemno, czyli kupowanie „kota w wor-ku”. Nie możemy ani obejrzeć pokoju, ani rozejrzeć się po okolicy, ani nawet poznać wynajmujących. Poza tym wca-le niełatwo zapewnić sobie pokój z kil-kudniowym choćby wyprzedzeniem, bo wynajmujący wyznają zasadę, „kto pierwszy ten lepszy” i jeśli tylko znaj-dzie się osoba zdecydowana i wpłaci zaliczkę (z reguły dwutygodniowy de-pozyt) to pokój już jest wynajęty. Ci, którzy są gotowi poczekać, to z reguły wynajmujący mało atrakcyjne z róż-nych względów pokoje, które i tak stoją puste jakiś czas.

– Zanim przyjechałam do Londynu, chciałam mieć zapewnione miejsce do spania – opowiada Sylwia. – Dzwoniłam do wielu wynajmujących i ciągle słysza-łam to samo – nie mogę trzymać pokoju dla pani, jak ktoś się zdecyduje to wynaj-mę i już. W końcu udało mi się, dosłownie 2-3 dni przed planowanym przyjazdem, dogadać się, że pokój poczeka na mnie. Dopiero później stało się jasne, dlaczego tym razem się udało – wspomina.

Kiedy Sylwia dotarła do Londynu, wy-najmujący był nawet na tyle uprzejmy, że podjechał samochodem na stację metra. Kiedy nowoprzybyła weszła do miesz-kania, okazało się, że tra�ła na warunki zgoła inne niż w ogłoszeniu...

– Byłam bardzo zaskoczona, bo kom-pletnie tego się nie spodziewałam – do-daje Sylwia. – Ale stwierdziłam, że nie ma się co przejmować. Tym bardziej, że pokój był ładny, czysty, z osobną łazien-ką. No może nie tak duży, jak wynikało z ogłoszenia i rozmów. Ale generalnie warunki dobre. Dopiero później wyszło na jaw, że nie tak dobre, jak wydawało się na początku. Po pierwsze, okaza-ło się, że mieszka tam więcej osób niż wynikało to z wcześniejszych telefo-nicznych rozmów. Po drugie, przez cały

„Ładna dwójka do wynajęcia”, „wygodny pokój”, „duża, słoneczna jedynka”, „wspaniały pokój do wy-najęcia” – tak zachwalają swoją ofertę osoby, które chcą wynająć pokój w Londynie. Rzeczywistość jednak najczęściej niewiele ma wspólnego z opisem w ogłoszeniu. Pokój wcale nie jest taki ładny, duży, słoneczny czy wspaniały. A mieszkanie w nim może być… koszmarem.>> Iwona Starosta

czas nie miałam klucza do mieszkania, a pokój w ogóle nie miał zamka. Poza tym lokatorzy zachowywali się czasem bardzo głośno – podniesione głosy czy nawet krzyki dorosłych i dzieci nie milkły nawet koło północy. Zasady wy-najmu zmieniały się z dnia na dzień – na

gorsze oczywiście. Kiedyś przyszedł do mnie urzędowy list, a wynajmujący go otworzył! I jeszcze nakrzyczał na mnie, że podałam komukolwiek ten adres, a przecież on wyraźnie zaznaczył, że nie mogę podawać adresu. Oczywiście, żadnych takich uzgodnień czy ostrze-żeń przy wynajmowaniu nie było. Jakby tego było mało, wynajmująca dała mi do zrozumienia, że nie powinnam za wiele korzystać z kuchni, bo ona liczyła na kogoś, kto wróci wieczorem z pracy, podgrzeje coś w mikrofali i tyle go bę-dzie. Po trzech tygodniach miałam dość. „Odmieszkałam” tylko mój tygodniowy depozyt i się wyprowadziłam – opowia-da Sylwia.

Z

Podobne doświadczenia, ma wielu przybywających do Londynu Polaków. A szukając taniego lokum, szczególnie we wschodnim Londynie, często tra�-my na nieuczciwych wynajmujących.

– Ich ogłoszenia są atrakcyjne głów-nie dlatego, że czynsz nie jest wygóro-

wany i żądają tylko tygodniowego de-pozytu, a czasem nawet wcale – mówi Ania, która wraz ze swoim chłopakiem szukała niedrogiego pokoju w Lon-dynie. – Jednego dnia umówiłam się na oglądanie mieszkań w trzech miej-scach. Warunki, jakie zobaczyłam w dwóch z nich, zjeżyły mi włosy na gło-wie. Pokoje były poza wszelkimi stan-dardami. Miałam wrażenie, że tra�łam do kraju trzeciego świata – odpadające tapety, brudne zniszczone łóżka, szafy i tak dalej. W jednym z tych mieszkań, żeby dostać się do kuchni i łazienki mu-siałabym przechodzić przez salon uży-wany przez domowników także jako sypialnia. Po prostu koszmar! Tylko w

jednym miejscu tra�łam na naprawdę wysoki standard – czyściutko, a wystrój wręcz elegancki. Pokój był jednak tro-chę za mały i na parterze – mało słońca, a ja chciałam coś przestronnego i jasne-go – wspomina Ania.

Na wynajmujących czekają też inne niespodzianki.

– Szukałam mieszkania w miarę blisko centrum miasta, bo tam pracu-ję – mówi Paulina. – Znalazłam takie ogłoszenie i nawet cena nie była wy-górowana. Trochę mnie zmroziło, gdy zobaczyłam mieszkanie, bo zwyczajnie było tam dość niechlujnie, ale pokój nie był najgorszy. Fakt, że miałabym blisko do pracy przeważył i wynajęłam go. Szybko jednak okazało się, że to był błąd. Jeden z domowników był chory psychicznie! Oczywiście w ogłoszeniu, ani w czasie rozmowy przed wynaję-ciem mieszkania słowa o tym nie było! Przychodziłam zmęczona po pracy, a tu w nocy jakieś krzyki i kłótnie, gło-śna muzyka. Nie mogłam się wyspać. Po dwóch tygodniach powiedziałam dość! Poszukałam nowego lokum. Dalej od centrum, ale przynajmniej mogłam w spokoju odpocząć po pracy – opowiada.

Imiona bohaterów zostały zmienione

Przez cały czas nie miałam klucza do mieszkania, a pokój w ogóle nie miał zamka...

SYLWIA Z LONDYNU

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Page 14: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 14

W laboratorium i na parkiecieKrzyczące rośliny, kurczące się jądra chomików, pszczoły szukające narkotyków na lotnisku… Z dr Joanną Bagniewską, zoologiem z Nottingham Trent University, rozmawia Dariusz Dzikowski.Niedawno wygrała pani polską edycję konkursu dla naukowców Fame Lab.

– Z czego bardzo się cieszę. Mo-ment, w którym odbierałam nagro-dę (35 tys. zł – przyp. DD), był bardzo wzruszający. Fruwające dookoła kon-fetti, dźwięki przeboju „We are the champions”, no i duża satysfakcja.

Konkurs, organizowany przy współ-udziale British Council, ma kilkuletnią tradycję. Po raz pierwszy odbył się w 2005 r. w Wielkiej Brytanii, po czym idea rozprzestrzeniła się na inne kraje.

Jego głównym celem jest przybli-żenie w interesujący sposób wybra-nego zagadnienia naukowego.

– Prelegent ma na to trzy minuty, a oceniane są trzy elementy: charyzma, przejrzystość i treść. Tegoroczna polska edycja odbyła się w Centrum Nauki Ko-pernik w Warszawie. Zgłoszenia napły-wały z całej Polski, ale też od naszych rodaków mieszkających za granicą. Do pół�nału zakwali�kowało się 25 osób, do �nału awansowało 10. Byli przedsta-wiciele różnych dyscyplin naukowych, ja reprezentowałam zoologię i w swo-im pierwszym wystąpieniu opowiada-łam o tym, jak rośliny krzyczą.

Rośliny krzyczą?– I to bardzo sugestywnie, che-

micznie. Jeśli zostaną ugryzione, na przykład przez gąsienicę, wydzielają substancje lotne, informując w ten sposób o ataku intruza. To znak dla innych roślin, które zaczynają wytwa-rzać substancje blokujące enzymy trawienne, co skutkuje tym, że napast-nik nie może skorzystać z ich wartości odżywczych. Ale to również sygnał dla drapieżników i pasożytów, które wyczuwając zapach pojawiają się na miejscu, żeby pomścić roślinę.

W �nale przedstawiła pani inną cie-kawą historię.

– Swoje wystąpienie zaczęłam od pytania skierowanego do panów, czy chętnie kładliby się spać, gdyby im po-wiedziano, że od snu kurczą się jądra.

A kurczą?– Punktem wyjścia jest tu melato-

nina, substancja produkowana przez ludzki organizm, wykorzystywana jako środek nasenny. Tymczasem 20

lat temu chomiki, którym podawa-no melatoninę, często spotykała ta przypadłość. No i panowie wpadli w panikę.

Trudno się dziwić.– Zdecydowanie. Nie ma się jednak

czego obawiać, gdyż biologia męż-czyzn i chomików znacznie się różni, choćby dlatego, że te ostatnie hiber-nują w zimie. A wniosek jest jeden

– naukowe badania przeprowadzane na zwierzętach nie zawsze mają prze-łożenie na ludzi.

Wygrana w polskiej edycji Fame Lab otworzyła pani furtkę do udzia-łu w międzynarodowym finale konkursu.

– Odbył się on trzy tygodnie później w Cheltenham, a wzięli w nim udział zwycięzcy edycji krajowych. Wśród nich byli naukowcy z 23 krajów, m.in. USA, Hongkongu, Egiptu, Korei. Tu również były dwa etapy, do ostatecz-nej rozgrywki awansowało 10 osób.

Ja w pierwszym swoim wystąpieniu mówiłam, podobnie jak w Warszawie, o chomikach, natomiast w �nale poru-szyłam temat pszczół. Badania, w któ-

rych brałam udział wykazały bowiem, że te sympatyczne owady, dzięki ich znakomitemu węchowi, można wy-korzystać na lotnisku do wykrywania narkotyków bądź substancji wybu-chowych. Umieszczone w specjalnych pojemnikach sprawdzają się na tym polu lepiej niż psy.

Ale to dopiero melodia przyszłości.– Myślę jednak, że nieodległej. Jeśli

wszystko pójdzie zgodnie z planem, w niedługim czasie pszczoły powinny wejść do służby jako celnicy.

W Cheltenham nie zdobyła pani głównego trofeum, ale obie pani prezentacje nie przeszły bez echa.

– Całą imprezę wygrał przedstawi-ciel Beneluksu, Padraic Flood, który opowiadał o fotosyntezie. Natomiast ja dostałam nagrodę od zwycięzców poprzednich edycji – pamiątkową ta-bliczkę i dwie książki naukowe.

Pochodzi pani z Gdańska, jednak naukowo rozwija się na Zachodzie.

– Po skończeniu liceum wyjechałam na studia biologiczne na Jacobs Uni-versity w Bremie. W międzyczasie zali-czyłam półroczny staż na Rice Univer-sity w Houston, po czym, po powrocie do Europy, zakotwiczyłam na Uniwer-sytecie Oksfordzkim, gdzie dostałam stypendium. Tam napisałam pracę magisterską na temat monitorowania

Naukowe badania przeprowa-dzane na zwierzętach nie za-wsze mają przełożenie na ludzi.

DR JOANNA BAGNIEWSKA

Fot. andrewsteele.co.uk.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Czekamy na Twój komentarz

r e k l a m a

r e k l a m aszakali i lisów, które prowadziłam w Republice Południowej Afryki.

I zrodził się pomysł na doktorat.– Myślałam o tym już wcześniej,

ale przewód doktorski, jak się okazało po czasie, to samotny proces; praca, w której człowiek zdany jest tylko na siebie. Trzeba do tego dużo motywa-cji, samozaparcia i wielu wyrzeczeń, co ma również przełożenie na życie prywatne. To nie jest łatwy okres, bo ciągle ma się świadomość, że coś wisi nad głową, ale będąc już na mecie jest bardzo przyjemnie. Doktorat obroni-łam w ubiegłym roku, a pod lupę wzię-łam populację gatunków inwazyjnych w Wielkiej Brytanii. Obecnie pracuję na Nottingham Trent University.

Zoologiem trzeba się urodzić?– Różnie z tym bywa, mnie od naj-

młodszych lat interesowały zwierzęta. W domu trzymaliśmy a to świnki mor-skie, a to papużki, a to szczury. Mama kupowała dużo książek, które ja i brat (obecnie jest klimatologiem) chłonęli-śmy. Ale przy wyborze studiów nie by-łam do końca pewna jaką drogą chcę iść – myślałam o architekturze, sino-logii, zootechnice. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na zoologię.

Tu ciekawostka. Podczas studiów w Bremie mój kolega miał węża, któ-ry pewnego dnia uciekł. A ponieważ zostały mu cztery myszy, którymi kar-mił gada, nie wiedział co z nimi zrobić. No więc zaopiekowałam się nimi, a z czasem ich liczba wzrosła do 14. W sąsiednim pokoju mieszkał chłopak, który był fanem roślin, praktycznie całe pomieszczenie było ich pełne. Za-pach tej zwierzęco-roślinnej mieszanki był iście wybuchowy. W końcu zrobili-śmy odświeżanie, po którym wspólnie doszliśmy do wniosku – od zapachu myszy gorszy jest tylko zapach myszy i odświeżacza.

Ale nie tylko biologią pani żyje.– Uwielbiam taniec towarzyski.

Walc, tango, fokstrot. Od przyjazdu do Oksfordu brałam udział w turniejach tanecznych, występowałam w uni-wersyteckiej drużynie. To był świetny okres, prawie zawsze wygrywaliśmy…

15 | z wielkiej brytanii

Page 15: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 14

W laboratorium i na parkiecieKrzyczące rośliny, kurczące się jądra chomików, pszczoły szukające narkotyków na lotnisku… Z dr Joanną Bagniewską, zoologiem z Nottingham Trent University, rozmawia Dariusz Dzikowski.Niedawno wygrała pani polską edycję konkursu dla naukowców Fame Lab.

– Z czego bardzo się cieszę. Mo-ment, w którym odbierałam nagro-dę (35 tys. zł – przyp. DD), był bardzo wzruszający. Fruwające dookoła kon-fetti, dźwięki przeboju „We are the champions”, no i duża satysfakcja.

Konkurs, organizowany przy współ-udziale British Council, ma kilkuletnią tradycję. Po raz pierwszy odbył się w 2005 r. w Wielkiej Brytanii, po czym idea rozprzestrzeniła się na inne kraje.

Jego głównym celem jest przybli-żenie w interesujący sposób wybra-nego zagadnienia naukowego.

– Prelegent ma na to trzy minuty, a oceniane są trzy elementy: charyzma, przejrzystość i treść. Tegoroczna polska edycja odbyła się w Centrum Nauki Ko-pernik w Warszawie. Zgłoszenia napły-wały z całej Polski, ale też od naszych rodaków mieszkających za granicą. Do pół�nału zakwali�kowało się 25 osób, do �nału awansowało 10. Byli przedsta-wiciele różnych dyscyplin naukowych, ja reprezentowałam zoologię i w swo-im pierwszym wystąpieniu opowiada-łam o tym, jak rośliny krzyczą.

Rośliny krzyczą?– I to bardzo sugestywnie, che-

micznie. Jeśli zostaną ugryzione, na przykład przez gąsienicę, wydzielają substancje lotne, informując w ten sposób o ataku intruza. To znak dla innych roślin, które zaczynają wytwa-rzać substancje blokujące enzymy trawienne, co skutkuje tym, że napast-nik nie może skorzystać z ich wartości odżywczych. Ale to również sygnał dla drapieżników i pasożytów, które wyczuwając zapach pojawiają się na miejscu, żeby pomścić roślinę.

W �nale przedstawiła pani inną cie-kawą historię.

– Swoje wystąpienie zaczęłam od pytania skierowanego do panów, czy chętnie kładliby się spać, gdyby im po-wiedziano, że od snu kurczą się jądra.

A kurczą?– Punktem wyjścia jest tu melato-

nina, substancja produkowana przez ludzki organizm, wykorzystywana jako środek nasenny. Tymczasem 20

lat temu chomiki, którym podawa-no melatoninę, często spotykała ta przypadłość. No i panowie wpadli w panikę.

Trudno się dziwić.– Zdecydowanie. Nie ma się jednak

czego obawiać, gdyż biologia męż-czyzn i chomików znacznie się różni, choćby dlatego, że te ostatnie hiber-nują w zimie. A wniosek jest jeden

– naukowe badania przeprowadzane na zwierzętach nie zawsze mają prze-łożenie na ludzi.

Wygrana w polskiej edycji Fame Lab otworzyła pani furtkę do udzia-łu w międzynarodowym finale konkursu.

– Odbył się on trzy tygodnie później w Cheltenham, a wzięli w nim udział zwycięzcy edycji krajowych. Wśród nich byli naukowcy z 23 krajów, m.in. USA, Hongkongu, Egiptu, Korei. Tu również były dwa etapy, do ostatecz-nej rozgrywki awansowało 10 osób.

Ja w pierwszym swoim wystąpieniu mówiłam, podobnie jak w Warszawie, o chomikach, natomiast w �nale poru-szyłam temat pszczół. Badania, w któ-

rych brałam udział wykazały bowiem, że te sympatyczne owady, dzięki ich znakomitemu węchowi, można wy-korzystać na lotnisku do wykrywania narkotyków bądź substancji wybu-chowych. Umieszczone w specjalnych pojemnikach sprawdzają się na tym polu lepiej niż psy.

Ale to dopiero melodia przyszłości.– Myślę jednak, że nieodległej. Jeśli

wszystko pójdzie zgodnie z planem, w niedługim czasie pszczoły powinny wejść do służby jako celnicy.

W Cheltenham nie zdobyła pani głównego trofeum, ale obie pani prezentacje nie przeszły bez echa.

– Całą imprezę wygrał przedstawi-ciel Beneluksu, Padraic Flood, który opowiadał o fotosyntezie. Natomiast ja dostałam nagrodę od zwycięzców poprzednich edycji – pamiątkową ta-bliczkę i dwie książki naukowe.

Pochodzi pani z Gdańska, jednak naukowo rozwija się na Zachodzie.

– Po skończeniu liceum wyjechałam na studia biologiczne na Jacobs Uni-versity w Bremie. W międzyczasie zali-czyłam półroczny staż na Rice Univer-sity w Houston, po czym, po powrocie do Europy, zakotwiczyłam na Uniwer-sytecie Oksfordzkim, gdzie dostałam stypendium. Tam napisałam pracę magisterską na temat monitorowania

Naukowe badania przeprowa-dzane na zwierzętach nie za-wsze mają przełożenie na ludzi.

DR JOANNA BAGNIEWSKA

Fot. andrewsteele.co.uk.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Czekamy na Twój komentarz

r e k l a m a

r e k l a m aszakali i lisów, które prowadziłam w Republice Południowej Afryki.

I zrodził się pomysł na doktorat.– Myślałam o tym już wcześniej,

ale przewód doktorski, jak się okazało po czasie, to samotny proces; praca, w której człowiek zdany jest tylko na siebie. Trzeba do tego dużo motywa-cji, samozaparcia i wielu wyrzeczeń, co ma również przełożenie na życie prywatne. To nie jest łatwy okres, bo ciągle ma się świadomość, że coś wisi nad głową, ale będąc już na mecie jest bardzo przyjemnie. Doktorat obroni-łam w ubiegłym roku, a pod lupę wzię-łam populację gatunków inwazyjnych w Wielkiej Brytanii. Obecnie pracuję na Nottingham Trent University.

Zoologiem trzeba się urodzić?– Różnie z tym bywa, mnie od naj-

młodszych lat interesowały zwierzęta. W domu trzymaliśmy a to świnki mor-skie, a to papużki, a to szczury. Mama kupowała dużo książek, które ja i brat (obecnie jest klimatologiem) chłonęli-śmy. Ale przy wyborze studiów nie by-łam do końca pewna jaką drogą chcę iść – myślałam o architekturze, sino-logii, zootechnice. Ostatecznie jednak zdecydowałam się na zoologię.

Tu ciekawostka. Podczas studiów w Bremie mój kolega miał węża, któ-ry pewnego dnia uciekł. A ponieważ zostały mu cztery myszy, którymi kar-mił gada, nie wiedział co z nimi zrobić. No więc zaopiekowałam się nimi, a z czasem ich liczba wzrosła do 14. W sąsiednim pokoju mieszkał chłopak, który był fanem roślin, praktycznie całe pomieszczenie było ich pełne. Za-pach tej zwierzęco-roślinnej mieszanki był iście wybuchowy. W końcu zrobili-śmy odświeżanie, po którym wspólnie doszliśmy do wniosku – od zapachu myszy gorszy jest tylko zapach myszy i odświeżacza.

Ale nie tylko biologią pani żyje.– Uwielbiam taniec towarzyski.

Walc, tango, fokstrot. Od przyjazdu do Oksfordu brałam udział w turniejach tanecznych, występowałam w uni-wersyteckiej drużynie. To był świetny okres, prawie zawsze wygrywaliśmy…

15 | z wielkiej brytanii

Page 16: Goniec Polski wyd. 542

gospodarka | 16

r e k l a m a

osyjskie embargo na jabłka poważnie zaszko-dzi polskiej gospodarce. Szkoda, że Polska nie robi

ze swoich jabłek cydru – miałaby wtedy więcej rynków zbytu i nie była tak uza-leżniona od Rosji – pisało BBC przy oka-zji akcji „jedz jabłka na złość Putinowi”.

Gdzie nasz jabłecznik?Rzeczywiście – dlaczego największy

producent jabłek w Europie nie pro-dukuje jeszcze jabłecznika? Polska jest największym na świecie (większym, niż Chiny!) eksporterem tych owoców. Gdyby poszła tą drogą, w przyszłości sąsiad ze wschodu nie mógłby straszyć embargiem.

Brytyjczycy sprowadzają dziś zza gra-nicy sok jabłkowy do produkcji cydru za 54 mln funtów rocznie i sam cydr i perry („gruszkowiec”) za 163,4 mln fun-tów. Dziś gra toczy się o ok. 650 tys. ton jabłek, jakie co roku Polska eksportuje do Rosji za 265 mln euro. – Ochłodzenie stosunków na linii Warszawa-Moskwa może w dużym stopniu przyczynić się do rozkwitu relacji handlowych z Londy-nem. Szczególnie w kontekście importu

Przy okazji em-bargo na polskie jabłka powraca pytanie: kiedy

przyjdzie czas na polski cydr

i co z innymi alkoholami?

Polskapostawi na cydr?

polskich jabłek do Wielkiej Brytanii, bę-dącej liderem w produkcji, konsumpcji, eksporcie i imporcie cydru na świecie. Brytyjsko-Polska Izba Handlowa wspiera każdy krok mogący przyczynić się do za-ciśnięcia współpracy gospodarczej obu państw – deklaruje Michael Dembinski z BPCC na łamach Pulsu Biznesu.

Slalom między przepisamiNiestety, poważną przeszkodą są w

Polsce przepisy. Choć złagodzono je kil-ka lat temu, wcześniej wyrób wina czy cydru był nad Wisłą niemal niemożliwy. Dziś każdy, kto ma co najmniej hektar sadu, może produkować do 10 tys. li-trów tego napoju rocznie. Jeśli chodzi o małych wytwórców, z przepisów doty-czących cydru skorzystały póki co... dwie osoby. Na przedsiębiorcach spoczywają żmudne obowiązki rejestracji w sanepi-dzie i urzędzie celnym. Do tego przepisy są nieprecyzyjne – nie wiadomo, czy al-kohol można rozlewać u siebie, czy trze-ba to zlecać �rmie zewnętrznej. Nawet duzi, doświadczeni producenci mogą się sparzyć na biurokratycznym chaosie: kilka lat temu Browary Łomża musiały wycofać z rynku cieszący się popular-nością Shady Cider. Powód – problemy z dopełnieniem formalności w urzędzie celnym.

R

>> Sonia Grodek

Fot. Shutterstock

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

17 | gospodarka

r e k l a m a

To nie jabolA jabłecznik, czyli sfermentowany

napój z jabłek, ma w Polsce (szczególnie w sadowniczym regionie Grójca i Warki) kilkusetletnią tradycję. I choć przez lata PRL, jabłkowy alkohol kojarzył się głów-nie z „jabolem”, dziś sytuacja się zmienia. Już kilkunastu producentów ma w swojej ofercie taki napój, a pod Łodzią produku-je się cydr z certy�katem… koszerności, przygotowany głównie na eksport. Wła-ściciele barów i restauracji wprowadzają cydr do swojej oferty, a klienci chwalą, że to lżejszy (ok. 2-6 proc.) napój niż piwo.

Polskie winniceNa przekór przepisom coraz lepiej ma

się też polskie wino. Jak podaje Agencja Rynku Rolnego, dwa lata temu winnic w Polsce było kilkanaście, w 2013 r. do ewidencji wpisano 49 winiarzy, a obec-nie wino produkuje już 78 osób. Wg eks-pertów to mit, że w Polsce jest za zimno, by powstało tu porządne wino. – Dobre polskie wina z powodzeniem mogą konkurować z winami produkowany-mi w tradycyjnych krajach winiarskich – tłumaczy Maciej Sierpiński, członek zarządu Stowarzyszenia Winiarzy i Mio-dosytników Polskich. Zauważa, że winia-rze nie mają łatwo. – Ustawa o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, mimo

wielu zmian i nowelizacji, wprowadza-jących ułatwienia dla polskich winiarzy jest wciąż jedną z najbardziej restryk-cyjnych w Europie. Dziś działa u nas za-ledwie kilka winnic, z których niektóre, szczególnie te białe, zdobywają medale na europejskich konkursach. Fakt, że tak nieliczni producenci wprowadzili swoje wina na rynek zawdzięczamy tym prze-pisom – zaznacza.

Producenci dobrego wina skarżą się, że podczas gdy im rzucane są pod nogi biurokratyczne kłody, polskie „ta-nie wino” za 3 zł, którym na świecie nie możemy się raczej pochwalić, straszy na półkach sklepowych i truje pokolenia.

Whiskey znad Wisły?Lokalni twórcy mocniejszych trunków

radzą sobie nieco lepiej. Pierwsza partia polskiej whiskey w zeszłym roku tra�ła do beczek w Jabłonce koło Nidzic i wła-śnie dojrzewa. Twórcami są pan Kozuba i synowie, którzy wpadli na pomysł po pobycie w destylarniach słowackich i niemieckich, gdzie produkcja whiskey ma wieloletnią tradycję. Uznali, że po-dobna powinna ruszyć też u nich. Już za rok w sklepach powinny pojawić się pierwsze butelki. Wcześniej przez kilka lat w Polsce produkowano Zamkową Whiskey i Polish Whiskey, jednak były to

napoje na bazie szkockich receptur, a nie wyrób autorski, nie cieszyły się zbytnią popularnością i szybko zniknęły z rynku.

Z „Potopu” w XXI wiekWiększe szanse na sukces za granicą

ma polski miód, zakorzeniony w polskiej kulturze od wieków – przeczytamy o nim w „Potopie” czy „Panu Tadeuszu”. Miody to niezbyt słodkie, gęste alkohole o średniej mocy (do 20 proc.), które po-

winny leżakować nawet kilkanaście lat. Tu również trudno oprzeć się wrażeniu, że niezbyt umiejętnie promujemy nasze dziedzictwo – choć nasze miody są ob-sypywane nagrodami na międzynaro-dowych konkursach, w sklepach często łatwiej o zagraniczną whiskey czy wino

z Chile, niż polski miód. Miody można pić na gorąco, z goździkami czy cyna-monem (do tego najlepsze są te gorszej jakości – czwórniaki i trójniaki). Lepsze miody (półtoraki i dwujniaki) można degustować jak wino, w temperaturze pokojowej.

Ścina z nóg od setek latTrwają też prace nad legalizacją bim-

bru, który można już kupić w sklepach choćby w USA. Zwolennicy pomysłu przekonują, że gęsty, zmrożony samo-gon wg starej receptury to coś, czym po-winniśmy móc pochwalić się na świecie, a dziś producent nie może takiego trun-ku w świetle prawa sprzedać nawet są-siadowi, który prowadzi restaurację czy bar. Newsweek pisał niedawno, że na zalegalizowaniu bimbru Skarb Państwa mógłby zarobić ćwierć miliarda złotych rocznie.

Czy więc Polska stanie się krajem cy-drem, miodem i whiskey płynącym? Na-wet jeśli, to nie od razu. W UK pierwsze winnice powstały w latach 50. XX wieku, a pierwsze butelki trunku na półki skle-powe tra�ły niemal 20 lat później. Miej-my nadzieję, że Polska niedługo dostrze-że swój potencjał, a zniesienie embarga Rosji na jabłka będziemy już świętować przy szklance polskiego cydru.

Jeszcze dwa lata temu winnic w Polsce było zaled-wie kilkanaście

MACIEJ SIERPIŃSKI,

SWMP

Page 17: Goniec Polski wyd. 542

gospodarka | 16

r e k l a m a

osyjskie embargo na jabłka poważnie zaszko-dzi polskiej gospodarce. Szkoda, że Polska nie robi

ze swoich jabłek cydru – miałaby wtedy więcej rynków zbytu i nie była tak uza-leżniona od Rosji – pisało BBC przy oka-zji akcji „jedz jabłka na złość Putinowi”.

Gdzie nasz jabłecznik?Rzeczywiście – dlaczego największy

producent jabłek w Europie nie pro-dukuje jeszcze jabłecznika? Polska jest największym na świecie (większym, niż Chiny!) eksporterem tych owoców. Gdyby poszła tą drogą, w przyszłości sąsiad ze wschodu nie mógłby straszyć embargiem.

Brytyjczycy sprowadzają dziś zza gra-nicy sok jabłkowy do produkcji cydru za 54 mln funtów rocznie i sam cydr i perry („gruszkowiec”) za 163,4 mln fun-tów. Dziś gra toczy się o ok. 650 tys. ton jabłek, jakie co roku Polska eksportuje do Rosji za 265 mln euro. – Ochłodzenie stosunków na linii Warszawa-Moskwa może w dużym stopniu przyczynić się do rozkwitu relacji handlowych z Londy-nem. Szczególnie w kontekście importu

Przy okazji em-bargo na polskie jabłka powraca pytanie: kiedy

przyjdzie czas na polski cydr

i co z innymi alkoholami?

Polskapostawi na cydr?

polskich jabłek do Wielkiej Brytanii, bę-dącej liderem w produkcji, konsumpcji, eksporcie i imporcie cydru na świecie. Brytyjsko-Polska Izba Handlowa wspiera każdy krok mogący przyczynić się do za-ciśnięcia współpracy gospodarczej obu państw – deklaruje Michael Dembinski z BPCC na łamach Pulsu Biznesu.

Slalom między przepisamiNiestety, poważną przeszkodą są w

Polsce przepisy. Choć złagodzono je kil-ka lat temu, wcześniej wyrób wina czy cydru był nad Wisłą niemal niemożliwy. Dziś każdy, kto ma co najmniej hektar sadu, może produkować do 10 tys. li-trów tego napoju rocznie. Jeśli chodzi o małych wytwórców, z przepisów doty-czących cydru skorzystały póki co... dwie osoby. Na przedsiębiorcach spoczywają żmudne obowiązki rejestracji w sanepi-dzie i urzędzie celnym. Do tego przepisy są nieprecyzyjne – nie wiadomo, czy al-kohol można rozlewać u siebie, czy trze-ba to zlecać �rmie zewnętrznej. Nawet duzi, doświadczeni producenci mogą się sparzyć na biurokratycznym chaosie: kilka lat temu Browary Łomża musiały wycofać z rynku cieszący się popular-nością Shady Cider. Powód – problemy z dopełnieniem formalności w urzędzie celnym.

R

>> Sonia Grodek

Fot. Shutterstock

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

17 | gospodarka

r e k l a m a

To nie jabolA jabłecznik, czyli sfermentowany

napój z jabłek, ma w Polsce (szczególnie w sadowniczym regionie Grójca i Warki) kilkusetletnią tradycję. I choć przez lata PRL, jabłkowy alkohol kojarzył się głów-nie z „jabolem”, dziś sytuacja się zmienia. Już kilkunastu producentów ma w swojej ofercie taki napój, a pod Łodzią produku-je się cydr z certy�katem… koszerności, przygotowany głównie na eksport. Wła-ściciele barów i restauracji wprowadzają cydr do swojej oferty, a klienci chwalą, że to lżejszy (ok. 2-6 proc.) napój niż piwo.

Polskie winniceNa przekór przepisom coraz lepiej ma

się też polskie wino. Jak podaje Agencja Rynku Rolnego, dwa lata temu winnic w Polsce było kilkanaście, w 2013 r. do ewidencji wpisano 49 winiarzy, a obec-nie wino produkuje już 78 osób. Wg eks-pertów to mit, że w Polsce jest za zimno, by powstało tu porządne wino. – Dobre polskie wina z powodzeniem mogą konkurować z winami produkowany-mi w tradycyjnych krajach winiarskich – tłumaczy Maciej Sierpiński, członek zarządu Stowarzyszenia Winiarzy i Mio-dosytników Polskich. Zauważa, że winia-rze nie mają łatwo. – Ustawa o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, mimo

wielu zmian i nowelizacji, wprowadza-jących ułatwienia dla polskich winiarzy jest wciąż jedną z najbardziej restryk-cyjnych w Europie. Dziś działa u nas za-ledwie kilka winnic, z których niektóre, szczególnie te białe, zdobywają medale na europejskich konkursach. Fakt, że tak nieliczni producenci wprowadzili swoje wina na rynek zawdzięczamy tym prze-pisom – zaznacza.

Producenci dobrego wina skarżą się, że podczas gdy im rzucane są pod nogi biurokratyczne kłody, polskie „ta-nie wino” za 3 zł, którym na świecie nie możemy się raczej pochwalić, straszy na półkach sklepowych i truje pokolenia.

Whiskey znad Wisły?Lokalni twórcy mocniejszych trunków

radzą sobie nieco lepiej. Pierwsza partia polskiej whiskey w zeszłym roku tra�ła do beczek w Jabłonce koło Nidzic i wła-śnie dojrzewa. Twórcami są pan Kozuba i synowie, którzy wpadli na pomysł po pobycie w destylarniach słowackich i niemieckich, gdzie produkcja whiskey ma wieloletnią tradycję. Uznali, że po-dobna powinna ruszyć też u nich. Już za rok w sklepach powinny pojawić się pierwsze butelki. Wcześniej przez kilka lat w Polsce produkowano Zamkową Whiskey i Polish Whiskey, jednak były to

napoje na bazie szkockich receptur, a nie wyrób autorski, nie cieszyły się zbytnią popularnością i szybko zniknęły z rynku.

Z „Potopu” w XXI wiekWiększe szanse na sukces za granicą

ma polski miód, zakorzeniony w polskiej kulturze od wieków – przeczytamy o nim w „Potopie” czy „Panu Tadeuszu”. Miody to niezbyt słodkie, gęste alkohole o średniej mocy (do 20 proc.), które po-

winny leżakować nawet kilkanaście lat. Tu również trudno oprzeć się wrażeniu, że niezbyt umiejętnie promujemy nasze dziedzictwo – choć nasze miody są ob-sypywane nagrodami na międzynaro-dowych konkursach, w sklepach często łatwiej o zagraniczną whiskey czy wino

z Chile, niż polski miód. Miody można pić na gorąco, z goździkami czy cyna-monem (do tego najlepsze są te gorszej jakości – czwórniaki i trójniaki). Lepsze miody (półtoraki i dwujniaki) można degustować jak wino, w temperaturze pokojowej.

Ścina z nóg od setek latTrwają też prace nad legalizacją bim-

bru, który można już kupić w sklepach choćby w USA. Zwolennicy pomysłu przekonują, że gęsty, zmrożony samo-gon wg starej receptury to coś, czym po-winniśmy móc pochwalić się na świecie, a dziś producent nie może takiego trun-ku w świetle prawa sprzedać nawet są-siadowi, który prowadzi restaurację czy bar. Newsweek pisał niedawno, że na zalegalizowaniu bimbru Skarb Państwa mógłby zarobić ćwierć miliarda złotych rocznie.

Czy więc Polska stanie się krajem cy-drem, miodem i whiskey płynącym? Na-wet jeśli, to nie od razu. W UK pierwsze winnice powstały w latach 50. XX wieku, a pierwsze butelki trunku na półki skle-powe tra�ły niemal 20 lat później. Miej-my nadzieję, że Polska niedługo dostrze-że swój potencjał, a zniesienie embarga Rosji na jabłka będziemy już świętować przy szklance polskiego cydru.

Jeszcze dwa lata temu winnic w Polsce było zaled-wie kilkanaście

MACIEJ SIERPIŃSKI,

SWMP

Page 18: Goniec Polski wyd. 542

r e k l a m a

z wielkiej brytanii | 18

ydawało mi się, że Pol-ska pod względem hi-gieny i czystości musi dogonić Europę, ale po

przyjeździe do Anglii wyleczyłam się z kompleksów – przyznaje 29-letnia Agata z Welling.

Higiena osobista– Odnoszę wrażenie, że Brytyjki się

nie myją – narzeka 23-letni Grzegorz Lach z Coventry. – Dziewczyny, z któ-rymi miałem styczność były wydepi-lowane, miały tatuaże, używały per-fum, ale przy tym po prostu brudne – zauważa.

Agata mówi wprost: – Jak nie przy-szykuję co wieczór kąpieli mojemu

Brudne grzeszki. Polska vs Anglia

Anglicy to bruda-sy „z tradycjami”. Ale poziom higieny w Polsce również pozostawia wiele do życzenia.

>> Anna Dobiecka

W

Fot. S

hutte

rstoc

k

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

19 | z wielkiej brytaniiJamesowi, to pójście pod prysznic będzie odwlekał w nieskończoność, zupełnie jak dziecko. Coś w tym musi być, ponieważ, jak donosi raport Daily Express sprzed kilku lat, 1 na 10 Brytyj-czyków bierze prysznic lub kąpiel naj-wyżej 2 razy na tydzień. Badani jednak zaznaczają, iż myją się zawsze „przed randką, rozmową kwali�kacyjną oraz po powrocie z siłowni”. Jednak Pola-cy też nie mają powodów do dumy. W wydatkach na środki czystości od-biegamy od europejskiej średniej. Przerażające są również wyniki ba-dań Państwowego Zakładu Higieny, z których wynika, że 4 miliony Polaków nie myje zębów. 17 proc. Polek nie myje się codziennie, tylko co drugi lub trzeci dzień. 25 proc. Polaków myje się raz w tygodniu lub rzadziej. Co piąty obywatel naszego kraju wcale nie uży-wa dezodorantu, 30 proc. robi to „od czasu do czasu”. Z sondażu agencji ba-dawczej IQS wynika z kolei, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a 60 proc. – po wyjściu z toalety. Skąd to wiadomo? Kiedy naukowcy z USA wzięli pod lupę orzeszki serwowane w pubach, okazało się, że zawierają... na-wet pięć rodzajów męskiego moczu. – W ciągu dnia dotykamy setek przed-miotów: poręczy w autobusie, klamki od toalety, etc. Jeśli nie umyjemy rąk, to drobnoustroje przeniosą się na żywność i stąd powędrują do żołądka – mówi Andrzej Starski z Zakładu Bez-pieczeństwa Żywności warszawskiego Państwowego Zakładu Higieny.

Ta niefrasobliwość pod względem higieny zbiera żniwo: rośnie liczba zaka-żeń pokarmowych (od końca czerwca na „grypę żołądkową” zachorowało po-nad 36 tys. osób, przy 25,5 tys. w ana-logicznym okresie 2013 r.), odnotowuje się coraz liczniejsze przypadki wystę-powania wszawicy, a niemycie stóp i niezmienianie bielizny skutkuje zakaże-niami grzybicznymi skóry i paznokci (co piąty Polak ma grzybicę stóp).

Czystość w domu „Pracuję w Wielkiej Brytanii. Dostar-

czam ulotki do drzwi. W ten sposób

mam okazję przyjrzeć się stylowi życia Anglików. Dom w dom taki sam, uli-ca w ulicę pełna śmieci, połamanych płotów, wiszących furtek, ociekają-cych brudem drzwi wejściowych. I te �ranki... Nie prane od lat, podarte. A do tego wywieszone brytyjskie �agi... Brud w tych dzielnicach jest dosłow-nie zaraźliwy” – pisze „Gosciowa” na jednym z polonijnych forów. Na in-nym z forów „Jack” wystawia śmiałą tezę: „Brytyjczycy nie zapraszają go-ści do domu, bo musieliby najpierw posprzątać”.

– Mogę się domyśleć, skąd u mo-jego chłopaka niechęć do sprzątania i czystości. Odwiedziłam raz jego ro-

dzinę i wyszłam przerażona: kurz na palec, w kuchni brudne naczynia, w łazience rzeczy do prania rozrzucone na podłodze, ogólny bałagan – wspo-mina Agata.

Jolanta Graczyk, która prowadzi �rmę usługową i sprząta u przedsta-wicieli klasy średniej tłumaczy: – Moi klienci mają czysto, ponieważ wynaj-mują sprzątaczy. Ale nawet ci miesz-kający w prestiżowych dzielnicach nie mają jednak nawyku zachowania po-rządku. Brudna bielizna na schodach do sypialni czy śmieci na podłodze w kuchni to nic zaskakującego. Być może wraz z umiejętnością gotowa-nia Brytyjczycy zatracili chęć dbania o dom. To w końcu z Anglii pochodzi program „Perfekcyjna pani domu” oraz książka Anthei Turner pod tym samym tytułem, z której można wy-czytać, że „mieszkanie należy sprzątać minimum raz w tygodniu”, a „narzuty, pościel i zasłony często zmieniać”. Czy taka edukacja jest potrzebna? Niech za odpowiedź wystarczy raport z The Telegraph, który mówi, że ponad pół miliona Brytyjczyków zmienia pościel tylko 3 razy w roku. Obrazek niech uzupełni wynik badań przeprowadzo-nych przez stowarzyszenie Toilett Twinning w 2010 r.: ośmiu na dziesię-ciu Brytyjczyków nie myje ubikacji. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez �rmę Mintel, trzech na dziesięciu Brytyjczyków nigdy nie umyło okien w domu, a tylko jedna czwarta przyzna-ła, że czasami myje i czyści piekarnik. Ciekawym faktem jest wartość rynku produktów czyszczących, którą ocenia się na miliard funtów. Wygląda więc na to, iż Brytyjczycy chętnie wydają

pieniądze na produkty do czyszcze-nia domu, zapominając by ich później użyć. Jednak i w Polsce coraz częściej widać podobny problem: osoby pra-cujące po kilkanaście godzin dziennie nie mają czasu dbać o porządek, stąd dynamiczny rozwój sektora �rm oferu-jących sprzątanie, zwłaszcza w stolicy.

Spojrzenie wsteczWłaściwie czystość jest stosunkowo

młodym wynalazkiem. Chyba że weź-miemy pod uwagę świat starożytny, gdzie łaźnie były wręcz centrum życia towarzyskiego. Im później, tym Europa Zachodnia była coraz brudniejsza.

W II połowie XII w. angielski król

Henryk II oficjalnie uznał londyńską dzielnicę Southwark, gdzie mieściła się większość łaźni, za legalną dziel-nicę domów publicznych. Ale w 1417 r., bojąc się patologii, które im towa-rzyszyły, londyńscy rajcowie zakazali prowadzenia zakładów kąpielowych i zdelegalizowali łaźnie.

– W czasach, gdy w Europie łaźnie zamykano z powodu szalejących epi-demii, ludzie na Wschodzie chodzili myć się nad jeziora czy do rzek. Polska szlachta na Zachodzie długo ucho-dziła za dziwaków z powodu swoich upodobań do korzystania z wody – mówi Adam Bujny z bydgoskiego Mu-zeum Mydła i Historii Brudu.

XVI wiek nie grzeszył czystością. Królowa Elżbieta kąpała się raz w mie-siącu, jak sama zastrzegała, „niezależ-nie od tego czy było to konieczne czy nie”. XVII w. był wręcz spektakularnie brudny. Następca Elżbiety, Jakub I, mył podobno tylko palce. Skąd ta niepo-pularność czystości? Otóż oskarżano wodę o otwieranie porów, co umoż-liwia wnikanie w głąb ciała chorobo-twórczym „miazmatom”. Reaktywacja wody nastąpiła dopiero w XVIII w. Wtedy to zaczęto dostrzegać wszech-obecny brud. Angielski lekarz, John Shebbeare pisał w 1755 r. „Zakryte czę-ści ciała bywają bardziej zaniedbane u Angielek niż u mieszkanek Italii”.

Jak pisze Katherine Ashenburg w „Historii brudu i czystości” ten brud nie był niczym wyjątkowym w ówczesnej Anglii. Wysokie urodzenie nie było jednoznaczne z wysokim stopniem higieny. To z tych czasów wywodzi się tradycja opuszczania przez kobiety jadalni po zakończeniu posiłku w ele-

CZY WIESZ ŻE:

XIX-wieczny pisarz, Charles Dickens był czyściochem. Kiedy kupił w Londynie dom przy Tavistock Squere, wy-posażył go w super nowo-czesną łazienkę z wanną i natryskiem.

kiedy królowa Wiktoria za-mieszkała w Pałacu Buc-kingham w 1837 r., musiała obchodzić się bez łazienki.

słowo „bathroom” pojawiło się w Oxfordzkim Słowniku Języka Angielskiego dopiero w 1972 r.

z łaziennych statystyk wyni-ka, iż mieszkańcy Dunferm-line w latach 1913-14 brali średnio 1,5 kąpieli w roku. W porównaniu z innymi mia-stami łaźnie te cieszyły się wyjątkową popularnością.

Jeśli nie umyjemy rąk, to drobnoustroje przeniosą się na żywność.

ANDRZEJ STARSKI, PZH

Ponad pół milio-na Brytyjczyków zmienia pościel tylko 3 razy w roku, ośmiu na dzie-sięciu nie myje ubikacji, trzech na dziesięciu nigdy nie umyło okien...

ganckich angielskich domach. Pozwa-lała ona dżentelmenom wyciągnąć nocniki i załatwić się bez konieczności przerywania konwersacji.

Dopiero w XVIII w. zaczęto podkre-ślać zalety zimnych, najlepiej morskich kąpieli. Uważano, że dzięki hydrotera-pii wyleczono króla Jerzego III z sza-leństwa. Inną, czysto angielską inno-wacją była toaleta wewnątrz budynku zamiast podwórkowego wychodka. We Francji nazywano ją „angielskie miejsce”.

W XIX w. nadal myto się używa-jąc miednicy i dzbanka. W 1812 rada miejska Londynu odmówiła instalacji prysznica w siedzibie lorda burmi-strza, ponieważ „jak dotąd nie było skarg na jego brak”. Dopiero najazd Irlandczyków w II poł. XIX w. zmusił Brytyjczyków do przedsięwzięcia od-powiednich środków. Koszmarne wa-runki higieniczne powodowały epide-mie, mobilizując tym Brytyjczyków do podjęcia kroków zapewniających mi-nimum higieny dzielnicom biedaków. Dlatego w 1846 r. powstała ustawa zmuszająca gminy i para�e do budo-wania łaźni i pralni.

Dziś nie brakuje głosów, że nad-mierna czystość i nadużywanie ko-smetyków może być równie szkodli-we, co brak higieny. Artykuł z 1998 r. w „British Medical Journal” sugeruje, że odrobina brudu uczy nasz organizm, jak radzić sobie z bakteriami. Jednak nadal większość chorób wynika z nie zachowywania zasad higieny niż prze-sadnej czystości.

Page 19: Goniec Polski wyd. 542

r e k l a m a

z wielkiej brytanii | 18

ydawało mi się, że Pol-ska pod względem hi-gieny i czystości musi dogonić Europę, ale po

przyjeździe do Anglii wyleczyłam się z kompleksów – przyznaje 29-letnia Agata z Welling.

Higiena osobista– Odnoszę wrażenie, że Brytyjki się

nie myją – narzeka 23-letni Grzegorz Lach z Coventry. – Dziewczyny, z któ-rymi miałem styczność były wydepi-lowane, miały tatuaże, używały per-fum, ale przy tym po prostu brudne – zauważa.

Agata mówi wprost: – Jak nie przy-szykuję co wieczór kąpieli mojemu

Brudne grzeszki. Polska vs Anglia

Anglicy to bruda-sy „z tradycjami”. Ale poziom higieny w Polsce również pozostawia wiele do życzenia.

>> Anna Dobiecka

W

Fot. S

hutte

rstoc

k

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

19 | z wielkiej brytaniiJamesowi, to pójście pod prysznic będzie odwlekał w nieskończoność, zupełnie jak dziecko. Coś w tym musi być, ponieważ, jak donosi raport Daily Express sprzed kilku lat, 1 na 10 Brytyj-czyków bierze prysznic lub kąpiel naj-wyżej 2 razy na tydzień. Badani jednak zaznaczają, iż myją się zawsze „przed randką, rozmową kwali�kacyjną oraz po powrocie z siłowni”. Jednak Pola-cy też nie mają powodów do dumy. W wydatkach na środki czystości od-biegamy od europejskiej średniej. Przerażające są również wyniki ba-dań Państwowego Zakładu Higieny, z których wynika, że 4 miliony Polaków nie myje zębów. 17 proc. Polek nie myje się codziennie, tylko co drugi lub trzeci dzień. 25 proc. Polaków myje się raz w tygodniu lub rzadziej. Co piąty obywatel naszego kraju wcale nie uży-wa dezodorantu, 30 proc. robi to „od czasu do czasu”. Z sondażu agencji ba-dawczej IQS wynika z kolei, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, a 60 proc. – po wyjściu z toalety. Skąd to wiadomo? Kiedy naukowcy z USA wzięli pod lupę orzeszki serwowane w pubach, okazało się, że zawierają... na-wet pięć rodzajów męskiego moczu. – W ciągu dnia dotykamy setek przed-miotów: poręczy w autobusie, klamki od toalety, etc. Jeśli nie umyjemy rąk, to drobnoustroje przeniosą się na żywność i stąd powędrują do żołądka – mówi Andrzej Starski z Zakładu Bez-pieczeństwa Żywności warszawskiego Państwowego Zakładu Higieny.

Ta niefrasobliwość pod względem higieny zbiera żniwo: rośnie liczba zaka-żeń pokarmowych (od końca czerwca na „grypę żołądkową” zachorowało po-nad 36 tys. osób, przy 25,5 tys. w ana-logicznym okresie 2013 r.), odnotowuje się coraz liczniejsze przypadki wystę-powania wszawicy, a niemycie stóp i niezmienianie bielizny skutkuje zakaże-niami grzybicznymi skóry i paznokci (co piąty Polak ma grzybicę stóp).

Czystość w domu „Pracuję w Wielkiej Brytanii. Dostar-

czam ulotki do drzwi. W ten sposób

mam okazję przyjrzeć się stylowi życia Anglików. Dom w dom taki sam, uli-ca w ulicę pełna śmieci, połamanych płotów, wiszących furtek, ociekają-cych brudem drzwi wejściowych. I te �ranki... Nie prane od lat, podarte. A do tego wywieszone brytyjskie �agi... Brud w tych dzielnicach jest dosłow-nie zaraźliwy” – pisze „Gosciowa” na jednym z polonijnych forów. Na in-nym z forów „Jack” wystawia śmiałą tezę: „Brytyjczycy nie zapraszają go-ści do domu, bo musieliby najpierw posprzątać”.

– Mogę się domyśleć, skąd u mo-jego chłopaka niechęć do sprzątania i czystości. Odwiedziłam raz jego ro-

dzinę i wyszłam przerażona: kurz na palec, w kuchni brudne naczynia, w łazience rzeczy do prania rozrzucone na podłodze, ogólny bałagan – wspo-mina Agata.

Jolanta Graczyk, która prowadzi �rmę usługową i sprząta u przedsta-wicieli klasy średniej tłumaczy: – Moi klienci mają czysto, ponieważ wynaj-mują sprzątaczy. Ale nawet ci miesz-kający w prestiżowych dzielnicach nie mają jednak nawyku zachowania po-rządku. Brudna bielizna na schodach do sypialni czy śmieci na podłodze w kuchni to nic zaskakującego. Być może wraz z umiejętnością gotowa-nia Brytyjczycy zatracili chęć dbania o dom. To w końcu z Anglii pochodzi program „Perfekcyjna pani domu” oraz książka Anthei Turner pod tym samym tytułem, z której można wy-czytać, że „mieszkanie należy sprzątać minimum raz w tygodniu”, a „narzuty, pościel i zasłony często zmieniać”. Czy taka edukacja jest potrzebna? Niech za odpowiedź wystarczy raport z The Telegraph, który mówi, że ponad pół miliona Brytyjczyków zmienia pościel tylko 3 razy w roku. Obrazek niech uzupełni wynik badań przeprowadzo-nych przez stowarzyszenie Toilett Twinning w 2010 r.: ośmiu na dziesię-ciu Brytyjczyków nie myje ubikacji. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez �rmę Mintel, trzech na dziesięciu Brytyjczyków nigdy nie umyło okien w domu, a tylko jedna czwarta przyzna-ła, że czasami myje i czyści piekarnik. Ciekawym faktem jest wartość rynku produktów czyszczących, którą ocenia się na miliard funtów. Wygląda więc na to, iż Brytyjczycy chętnie wydają

pieniądze na produkty do czyszcze-nia domu, zapominając by ich później użyć. Jednak i w Polsce coraz częściej widać podobny problem: osoby pra-cujące po kilkanaście godzin dziennie nie mają czasu dbać o porządek, stąd dynamiczny rozwój sektora �rm oferu-jących sprzątanie, zwłaszcza w stolicy.

Spojrzenie wsteczWłaściwie czystość jest stosunkowo

młodym wynalazkiem. Chyba że weź-miemy pod uwagę świat starożytny, gdzie łaźnie były wręcz centrum życia towarzyskiego. Im później, tym Europa Zachodnia była coraz brudniejsza.

W II połowie XII w. angielski król

Henryk II oficjalnie uznał londyńską dzielnicę Southwark, gdzie mieściła się większość łaźni, za legalną dziel-nicę domów publicznych. Ale w 1417 r., bojąc się patologii, które im towa-rzyszyły, londyńscy rajcowie zakazali prowadzenia zakładów kąpielowych i zdelegalizowali łaźnie.

– W czasach, gdy w Europie łaźnie zamykano z powodu szalejących epi-demii, ludzie na Wschodzie chodzili myć się nad jeziora czy do rzek. Polska szlachta na Zachodzie długo ucho-dziła za dziwaków z powodu swoich upodobań do korzystania z wody – mówi Adam Bujny z bydgoskiego Mu-zeum Mydła i Historii Brudu.

XVI wiek nie grzeszył czystością. Królowa Elżbieta kąpała się raz w mie-siącu, jak sama zastrzegała, „niezależ-nie od tego czy było to konieczne czy nie”. XVII w. był wręcz spektakularnie brudny. Następca Elżbiety, Jakub I, mył podobno tylko palce. Skąd ta niepo-pularność czystości? Otóż oskarżano wodę o otwieranie porów, co umoż-liwia wnikanie w głąb ciała chorobo-twórczym „miazmatom”. Reaktywacja wody nastąpiła dopiero w XVIII w. Wtedy to zaczęto dostrzegać wszech-obecny brud. Angielski lekarz, John Shebbeare pisał w 1755 r. „Zakryte czę-ści ciała bywają bardziej zaniedbane u Angielek niż u mieszkanek Italii”.

Jak pisze Katherine Ashenburg w „Historii brudu i czystości” ten brud nie był niczym wyjątkowym w ówczesnej Anglii. Wysokie urodzenie nie było jednoznaczne z wysokim stopniem higieny. To z tych czasów wywodzi się tradycja opuszczania przez kobiety jadalni po zakończeniu posiłku w ele-

CZY WIESZ ŻE:

XIX-wieczny pisarz, Charles Dickens był czyściochem. Kiedy kupił w Londynie dom przy Tavistock Squere, wy-posażył go w super nowo-czesną łazienkę z wanną i natryskiem.

kiedy królowa Wiktoria za-mieszkała w Pałacu Buc-kingham w 1837 r., musiała obchodzić się bez łazienki.

słowo „bathroom” pojawiło się w Oxfordzkim Słowniku Języka Angielskiego dopiero w 1972 r.

z łaziennych statystyk wyni-ka, iż mieszkańcy Dunferm-line w latach 1913-14 brali średnio 1,5 kąpieli w roku. W porównaniu z innymi mia-stami łaźnie te cieszyły się wyjątkową popularnością.

Jeśli nie umyjemy rąk, to drobnoustroje przeniosą się na żywność.

ANDRZEJ STARSKI, PZH

Ponad pół milio-na Brytyjczyków zmienia pościel tylko 3 razy w roku, ośmiu na dzie-sięciu nie myje ubikacji, trzech na dziesięciu nigdy nie umyło okien...

ganckich angielskich domach. Pozwa-lała ona dżentelmenom wyciągnąć nocniki i załatwić się bez konieczności przerywania konwersacji.

Dopiero w XVIII w. zaczęto podkre-ślać zalety zimnych, najlepiej morskich kąpieli. Uważano, że dzięki hydrotera-pii wyleczono króla Jerzego III z sza-leństwa. Inną, czysto angielską inno-wacją była toaleta wewnątrz budynku zamiast podwórkowego wychodka. We Francji nazywano ją „angielskie miejsce”.

W XIX w. nadal myto się używa-jąc miednicy i dzbanka. W 1812 rada miejska Londynu odmówiła instalacji prysznica w siedzibie lorda burmi-strza, ponieważ „jak dotąd nie było skarg na jego brak”. Dopiero najazd Irlandczyków w II poł. XIX w. zmusił Brytyjczyków do przedsięwzięcia od-powiednich środków. Koszmarne wa-runki higieniczne powodowały epide-mie, mobilizując tym Brytyjczyków do podjęcia kroków zapewniających mi-nimum higieny dzielnicom biedaków. Dlatego w 1846 r. powstała ustawa zmuszająca gminy i para�e do budo-wania łaźni i pralni.

Dziś nie brakuje głosów, że nad-mierna czystość i nadużywanie ko-smetyków może być równie szkodli-we, co brak higieny. Artykuł z 1998 r. w „British Medical Journal” sugeruje, że odrobina brudu uczy nasz organizm, jak radzić sobie z bakteriami. Jednak nadal większość chorób wynika z nie zachowywania zasad higieny niż prze-sadnej czystości.

Page 20: Goniec Polski wyd. 542

ślili, żeby przenieść to na Facebooka, bo to medium jest o wiele bardziej interaktywne, łatwiej jest się umówić. Strona z czasem odeszła na bok, a Kon-rad zarządza grupą ludzi zebranych

właśnie na tym portalu społecznościo-wym. Od tamtego czasu grupa zaczę-ła się bardzo rozrastać. Choć to raczej społeczność, niż grupa, bo nigdy nie zebraliśmy się wszyscy razem.

Można się do was przyłączyć? Konrad Mical: – Wystarczy zgłosić

się przez nasz fanpage. Przyjmujemy każdego.

Leszek Domagała: – A potem lu-dzie „docierają się” na trasie. To w czasie drogi dopiero okazuje się czy

komuś pasuje taki czy inny skład. Dużym walorem naszego forum jest z pewnością to, że wymieniamy się swoimi doświadczeniami. Ktoś zna jakąś dobrą trasę, ktoś z kolei opowie

o lepszych lub gorszych częściach do konkretnego modelu roweru. Co 150 głów to przecież nie jedna.

Są to zupełnie obce sobie osoby?Marek Łach: – To łańcuszek znajo-

mych. Ja na przykład dołączyłem do grupy tak, że mój kolega Wojtek poje-chał do Dorking z innym kolegą, Rad-kiem, i jeździli sobie, zwiedzali te rejony. I tam spotkali chłopaków z grupy. Od razu stwierdzili, że to super ekipa. Przy-łączyłem się, a na następnym zjeździe

pojawiłem się już z synami. To jest zbit-ka ludzi, których łączy ta sama pasja.

I w jaki sposób organizują się ci ludzie?

Leszek Domagała: – Kiedyś zbierali-śmy się na dworcach i jeździliśmy po-ciągami. Teraz zrobiliśmy się wygodni i jeździmy samochodami. Na co dzień to są bliskie wyjazdy, niedaleko od Londynu. Ktoś rzuca pomysł, a ktoś się zgłasza. A poza tymi weekendowymi wyjazdami od czasu do czasu są dłuż-sze wyjazdy do centrów rowerowych, Swinley Forest czy Cannock Chase. Czasem udawało nam się również je-chać na wyprawę w dzikie góry, gdzie jest walka z krzakami. Im trudniej, tym lepiej.

Marek Łach: – W centrach rowero-wych są specjalnie wyznaczone dla ro-werzystów trasy. Nie ma tam żadnych pieszych. Trasy są dobrze przygotowa-ne, z przeszkodami, są bardzo atrak-cyjne. Jak jeździmy do Cannock Chase to są tam całe ośrodki przeznaczone

z wielkiej brytanii | 20

Czy jedzie z nami Zbychu?Grupa Polaków niemal co weekend wyjeżdża w angielskie góry i na rowerach zdobywa wyżyny od-wagi. Z członkami grupy „Czy jedzie z nami Zbychu” rozmawia Ewelina Wojda.Proszę powiedzieć, ile osób uczest-niczy w tych wyprawach?

Konrad Mical: – Na fanpage’u, czyli w miejscu, gdzie wszyscy się zbieramy i wymieniamy informacjami jest 150 osób, ale aktywnych członków jest około 50. To nie tylko Londyn, ale też Birmingham, Leeds, Liverpool, gene-ralnie cała Anglia.

I udaje się zebrać wszystkich razem?

Marek Łach: – Co roku organizowa-ne są zloty, w tym roku spotkaliśmy się w maju. Udało się przybyć 20 osobom. Pomysł organizacji zlotów na począt-ku był bardzo luźny. Stwierdziłem: „czemu mielibyśmy się nie spotkać raz do roku większą grupą?”. Oprócz zjazdów na co dzień działamy tak, że co jakiś czas jest rzucany temat na Fa-cebooku, że wyruszamy na przykład w najbliższą niedzielę i pytamy kto je-dzie. Zgłaszają się chętni i spotykamy się w umówionym miejscu, najczęściej pod Londynem, np. w okolicach Sur-rey Hills czy Peaslake. Przyjeżdża ten, kto chce, bo wszystko jest na zasadzie chęci i własnej woli. Nie ma przymusu, ale chętnych nigdy nie brakuje.

Od czego zaczęło się działanie grupy?

Leszek Domagała: – Właściwie wszystko zaczęło się od Polskiej Gru-py Turystyczno-Krajoznawczej, tam się spotkaliśmy. Ta grupa organizowa-ła piesze wyjazdy. Szybko powstała wśród członków nowa grupa, która zaczęła jeździć na rowerach po wer-tepach i bezdrożach. Nie mieliśmy do-brych rowerów, ale zaczęliśmy jeździć. Nie mieliśmy wtedy większego poję-cia o tym, jak jeździć, gdzie jeździć. Na początku było często tak, że prze-jeżdżaliśmy drogą asfaltową przez las i nawet nie mieliśmy pojęcia, że wy-starczy skręcić w bok, a tam są prze-różne fajne ścieżki. Dopiero stopnio-wo dowiadywaliśmy się, gdzie warto pojechać. Szukaliśmy nowych tras. Tak to się zaczęło – od wąskiej grupy kilku chłopaków. Później powstał pomysł, żeby zrobić stronę internetową. Stro-na powstała i przez jakiś czas działała. Służyła temu, żeby pozbierać zdjęcia, �lmiki. Później Bartek i Konrad wymy-

Przyłączyłem się do grupy, a na następnym zjeździe pojawiłem się już z synami.

MAREK ŁACH

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Czy jedzie z nami Zbychu? stricte dla rowerzystów. Są różne wa-rianty tras od łatwych do trudnych.

Zdarzyła wam się sytuacja, że trze-ba było spać na dziko na trasie?

Konrad Mical: – Nie, to są zawsze pola namiotowe i ośrodki. Ale myśmy z Leszkiem robili test sprzętu jak się spakować na taką wyprawę enduro, czyli zupełnie na dziko gdzieś tam w las z dala od cywilizacji. Chcieliśmy sprawdzić, gdzie będzie najsłabszy punkt, czego nam będzie najbardziej brakowało.

Leszek Domagała: – Taka wypawa enduro wymaga zupełnie innego przygotowania. Nie można się w trak-cie innej wyprawy przerzucić na coś takiego. Trzeba wyjechać z domu już z tą myślą, że się jedzie w dziki teren. Trzeba mieć ze sobą namiot, dużo miejsca w plecaku na wodę. Myślimy o tym, żeby coś takiego zrobić, bo na przykład w parku narodowym rozbicie się z namiotami jest zupełnie legalne.

Ile kilometrów pokonuje się w cza-sie jednej takiej wyprawy?

Konrad Mical: – Na tych zlotach jest różnie. Robimy w granicach 30-40 kilo-metrów, to zależy. Nie mamy ciśnienia, żeby bić rekordy. Chcemy się spotkać, pogadać, rozpalić ognisko. Ale raz po-rwałem się z Bartkiem na trasę liczącą 160 kilometrów, w dodatku bardzo ambitną jeśli chodzi o przewyższenia. Na dodatek zgubiliśmy się w nocy i nadrobiliśmy sporo dodatkowych ki-lometrów. Trasa zajęła nam prawie 24 godziny i to bez żadnego noclegu.

Leszek Domagała: – Ciężko jest przełożyć trudność trasy na kilometry. Czasami różnica wzniesień jest taka, że trasa może być krótka, ale trudna. Czasami tra�ają się bardzo techniczne zjazdy, które dają w kość. Niepozorna trasa może się okazać trudna i zabierać dużo czasu. A czasem jak komuś podo-ba się zjazd to warto podepchnąć ro-wer pod górę i zjechać jeszcze raz.

Jak dużo wypraw udaje wam się rocznie zorganizować?

Marek Łach: – Praktycznie co week-end ktoś gdzieś jedzie. Leci post na Facebooka, a później wymieniamy się numerami i umawiamy już na miejscu. Ktoś napisze post, ktoś się z nim za-bierze. Zwykle to grupa od pięciu do dziesięciu osób.

Jak przygotować się do takiej wy-prawy? Co się najbardziej przydaje?

Konrad Mical: – Dętka! To podstawa! Złączka do łańcucha, batoniki energe-tyczne, napój izotoniczny, kurtka, od-powiednia odzież. I mocny kask! Mogę to osobiście poświadczyć. Uderzyłem głową w drzewo, więc przyznaję, że kask jest obowiązkowy.

Ile trzeba zainwestować w to hobby?Konrad Mical: – Można przezna-

czyć dowolną kwotę na to hobby. Taki szczyt tego, co można wydać na rower to nawet 8 tysięcy funtów. Myśmy jesz-cze nie doszli do takiego szaleństwa...

Leszek Domagała: – Ale to nie musi być drogie. Jeśli ktoś chce zacząć to może przeznaczyć jakieś 700 funtów i też będzie jeździć. Na angielskie trasy dobrze jest mieć rower „full suspen-sion”, który ma amortyzację przednie-go i tylnego koła. Ale ludzie jeżdżą na różnych rowerach, bo każdy pasjonuje się czymś innym i ma do tego swoje podejście.

Marek Łach: – Dokładnie. To kolej-ny raz potwierdza, że nie trzeba mieć najdroższego sprzętu, żeby coś przeje-chać, ale pasję i chęć.

Jakie macie kolejne wyjazdowe plany?

Leszek Domagała: – Ja chciałbym pojeździć w nocy, z lampkami. Trasa wygląda wtedy zupełnie inaczej, jest inna percepcja.

Konrad Mical: – Jeździmy też noca-mi. Tą samą trudną drogą, tyle że po zmroku. Są uskoki, „hopki”. Jeździ się z dwoma lampkami, jedna jest przypię-ta na kasku, a druga mocno przytwier-dzona do kierownicy.

Skąd wzięła się nazwa waszej grupy „Czy jedzie z nami

Zbychu?”?Leszek Domagała: Nazwa to

nawiązanie do �lmu „Czy leci z nami pilot”, bo w tej grupie zawsze była lekka anarchia. Wszystko organizuje się na

gorąco. Często coś zapla-nowaliśmy, ale plany szybko

się zmieniały, więc na pytanie „Czy jedzie z nami Zbychu?” od-

powiadamy: „Nie wiadomo, ale my jedziemy”.

Kiedyś zbieraliśmy się na dworcach i jeździ-liśmy pociągami. Teraz zrobiliśmy się wygodni i jeździmy samocho-dami. Na co dzień to są bliskie wyjazdy, nieda-leko od Londynu. Ktoś rzuca pomysł, a ktoś się zgłasza.

21 | z wielkiej brytaniir e k l a m a

Page 21: Goniec Polski wyd. 542

ślili, żeby przenieść to na Facebooka, bo to medium jest o wiele bardziej interaktywne, łatwiej jest się umówić. Strona z czasem odeszła na bok, a Kon-rad zarządza grupą ludzi zebranych

właśnie na tym portalu społecznościo-wym. Od tamtego czasu grupa zaczę-ła się bardzo rozrastać. Choć to raczej społeczność, niż grupa, bo nigdy nie zebraliśmy się wszyscy razem.

Można się do was przyłączyć? Konrad Mical: – Wystarczy zgłosić

się przez nasz fanpage. Przyjmujemy każdego.

Leszek Domagała: – A potem lu-dzie „docierają się” na trasie. To w czasie drogi dopiero okazuje się czy

komuś pasuje taki czy inny skład. Dużym walorem naszego forum jest z pewnością to, że wymieniamy się swoimi doświadczeniami. Ktoś zna jakąś dobrą trasę, ktoś z kolei opowie

o lepszych lub gorszych częściach do konkretnego modelu roweru. Co 150 głów to przecież nie jedna.

Są to zupełnie obce sobie osoby?Marek Łach: – To łańcuszek znajo-

mych. Ja na przykład dołączyłem do grupy tak, że mój kolega Wojtek poje-chał do Dorking z innym kolegą, Rad-kiem, i jeździli sobie, zwiedzali te rejony. I tam spotkali chłopaków z grupy. Od razu stwierdzili, że to super ekipa. Przy-łączyłem się, a na następnym zjeździe

pojawiłem się już z synami. To jest zbit-ka ludzi, których łączy ta sama pasja.

I w jaki sposób organizują się ci ludzie?

Leszek Domagała: – Kiedyś zbierali-śmy się na dworcach i jeździliśmy po-ciągami. Teraz zrobiliśmy się wygodni i jeździmy samochodami. Na co dzień to są bliskie wyjazdy, niedaleko od Londynu. Ktoś rzuca pomysł, a ktoś się zgłasza. A poza tymi weekendowymi wyjazdami od czasu do czasu są dłuż-sze wyjazdy do centrów rowerowych, Swinley Forest czy Cannock Chase. Czasem udawało nam się również je-chać na wyprawę w dzikie góry, gdzie jest walka z krzakami. Im trudniej, tym lepiej.

Marek Łach: – W centrach rowero-wych są specjalnie wyznaczone dla ro-werzystów trasy. Nie ma tam żadnych pieszych. Trasy są dobrze przygotowa-ne, z przeszkodami, są bardzo atrak-cyjne. Jak jeździmy do Cannock Chase to są tam całe ośrodki przeznaczone

z wielkiej brytanii | 20

Czy jedzie z nami Zbychu?Grupa Polaków niemal co weekend wyjeżdża w angielskie góry i na rowerach zdobywa wyżyny od-wagi. Z członkami grupy „Czy jedzie z nami Zbychu” rozmawia Ewelina Wojda.Proszę powiedzieć, ile osób uczest-niczy w tych wyprawach?

Konrad Mical: – Na fanpage’u, czyli w miejscu, gdzie wszyscy się zbieramy i wymieniamy informacjami jest 150 osób, ale aktywnych członków jest około 50. To nie tylko Londyn, ale też Birmingham, Leeds, Liverpool, gene-ralnie cała Anglia.

I udaje się zebrać wszystkich razem?

Marek Łach: – Co roku organizowa-ne są zloty, w tym roku spotkaliśmy się w maju. Udało się przybyć 20 osobom. Pomysł organizacji zlotów na począt-ku był bardzo luźny. Stwierdziłem: „czemu mielibyśmy się nie spotkać raz do roku większą grupą?”. Oprócz zjazdów na co dzień działamy tak, że co jakiś czas jest rzucany temat na Fa-cebooku, że wyruszamy na przykład w najbliższą niedzielę i pytamy kto je-dzie. Zgłaszają się chętni i spotykamy się w umówionym miejscu, najczęściej pod Londynem, np. w okolicach Sur-rey Hills czy Peaslake. Przyjeżdża ten, kto chce, bo wszystko jest na zasadzie chęci i własnej woli. Nie ma przymusu, ale chętnych nigdy nie brakuje.

Od czego zaczęło się działanie grupy?

Leszek Domagała: – Właściwie wszystko zaczęło się od Polskiej Gru-py Turystyczno-Krajoznawczej, tam się spotkaliśmy. Ta grupa organizowa-ła piesze wyjazdy. Szybko powstała wśród członków nowa grupa, która zaczęła jeździć na rowerach po wer-tepach i bezdrożach. Nie mieliśmy do-brych rowerów, ale zaczęliśmy jeździć. Nie mieliśmy wtedy większego poję-cia o tym, jak jeździć, gdzie jeździć. Na początku było często tak, że prze-jeżdżaliśmy drogą asfaltową przez las i nawet nie mieliśmy pojęcia, że wy-starczy skręcić w bok, a tam są prze-różne fajne ścieżki. Dopiero stopnio-wo dowiadywaliśmy się, gdzie warto pojechać. Szukaliśmy nowych tras. Tak to się zaczęło – od wąskiej grupy kilku chłopaków. Później powstał pomysł, żeby zrobić stronę internetową. Stro-na powstała i przez jakiś czas działała. Służyła temu, żeby pozbierać zdjęcia, �lmiki. Później Bartek i Konrad wymy-

Przyłączyłem się do grupy, a na następnym zjeździe pojawiłem się już z synami.

MAREK ŁACH

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

Czy jedzie z nami Zbychu? stricte dla rowerzystów. Są różne wa-rianty tras od łatwych do trudnych.

Zdarzyła wam się sytuacja, że trze-ba było spać na dziko na trasie?

Konrad Mical: – Nie, to są zawsze pola namiotowe i ośrodki. Ale myśmy z Leszkiem robili test sprzętu jak się spakować na taką wyprawę enduro, czyli zupełnie na dziko gdzieś tam w las z dala od cywilizacji. Chcieliśmy sprawdzić, gdzie będzie najsłabszy punkt, czego nam będzie najbardziej brakowało.

Leszek Domagała: – Taka wypawa enduro wymaga zupełnie innego przygotowania. Nie można się w trak-cie innej wyprawy przerzucić na coś takiego. Trzeba wyjechać z domu już z tą myślą, że się jedzie w dziki teren. Trzeba mieć ze sobą namiot, dużo miejsca w plecaku na wodę. Myślimy o tym, żeby coś takiego zrobić, bo na przykład w parku narodowym rozbicie się z namiotami jest zupełnie legalne.

Ile kilometrów pokonuje się w cza-sie jednej takiej wyprawy?

Konrad Mical: – Na tych zlotach jest różnie. Robimy w granicach 30-40 kilo-metrów, to zależy. Nie mamy ciśnienia, żeby bić rekordy. Chcemy się spotkać, pogadać, rozpalić ognisko. Ale raz po-rwałem się z Bartkiem na trasę liczącą 160 kilometrów, w dodatku bardzo ambitną jeśli chodzi o przewyższenia. Na dodatek zgubiliśmy się w nocy i nadrobiliśmy sporo dodatkowych ki-lometrów. Trasa zajęła nam prawie 24 godziny i to bez żadnego noclegu.

Leszek Domagała: – Ciężko jest przełożyć trudność trasy na kilometry. Czasami różnica wzniesień jest taka, że trasa może być krótka, ale trudna. Czasami tra�ają się bardzo techniczne zjazdy, które dają w kość. Niepozorna trasa może się okazać trudna i zabierać dużo czasu. A czasem jak komuś podo-ba się zjazd to warto podepchnąć ro-wer pod górę i zjechać jeszcze raz.

Jak dużo wypraw udaje wam się rocznie zorganizować?

Marek Łach: – Praktycznie co week-end ktoś gdzieś jedzie. Leci post na Facebooka, a później wymieniamy się numerami i umawiamy już na miejscu. Ktoś napisze post, ktoś się z nim za-bierze. Zwykle to grupa od pięciu do dziesięciu osób.

Jak przygotować się do takiej wy-prawy? Co się najbardziej przydaje?

Konrad Mical: – Dętka! To podstawa! Złączka do łańcucha, batoniki energe-tyczne, napój izotoniczny, kurtka, od-powiednia odzież. I mocny kask! Mogę to osobiście poświadczyć. Uderzyłem głową w drzewo, więc przyznaję, że kask jest obowiązkowy.

Ile trzeba zainwestować w to hobby?Konrad Mical: – Można przezna-

czyć dowolną kwotę na to hobby. Taki szczyt tego, co można wydać na rower to nawet 8 tysięcy funtów. Myśmy jesz-cze nie doszli do takiego szaleństwa...

Leszek Domagała: – Ale to nie musi być drogie. Jeśli ktoś chce zacząć to może przeznaczyć jakieś 700 funtów i też będzie jeździć. Na angielskie trasy dobrze jest mieć rower „full suspen-sion”, który ma amortyzację przednie-go i tylnego koła. Ale ludzie jeżdżą na różnych rowerach, bo każdy pasjonuje się czymś innym i ma do tego swoje podejście.

Marek Łach: – Dokładnie. To kolej-ny raz potwierdza, że nie trzeba mieć najdroższego sprzętu, żeby coś przeje-chać, ale pasję i chęć.

Jakie macie kolejne wyjazdowe plany?

Leszek Domagała: – Ja chciałbym pojeździć w nocy, z lampkami. Trasa wygląda wtedy zupełnie inaczej, jest inna percepcja.

Konrad Mical: – Jeździmy też noca-mi. Tą samą trudną drogą, tyle że po zmroku. Są uskoki, „hopki”. Jeździ się z dwoma lampkami, jedna jest przypię-ta na kasku, a druga mocno przytwier-dzona do kierownicy.

Skąd wzięła się nazwa waszej grupy „Czy jedzie z nami

Zbychu?”?Leszek Domagała: Nazwa to

nawiązanie do �lmu „Czy leci z nami pilot”, bo w tej grupie zawsze była lekka anarchia. Wszystko organizuje się na

gorąco. Często coś zapla-nowaliśmy, ale plany szybko

się zmieniały, więc na pytanie „Czy jedzie z nami Zbychu?” od-

powiadamy: „Nie wiadomo, ale my jedziemy”.

Kiedyś zbieraliśmy się na dworcach i jeździ-liśmy pociągami. Teraz zrobiliśmy się wygodni i jeździmy samocho-dami. Na co dzień to są bliskie wyjazdy, nieda-leko od Londynu. Ktoś rzuca pomysł, a ktoś się zgłasza.

21 | z wielkiej brytaniir e k l a m a

Page 22: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 22

Snoop Dogg odkrył jej talentZ Izą Lach, młodą polską wokalistką, o niespodziewanej szansie, wrażeniach z pracy z raperem i o realiach muzycznego biznesu, rozmawia Mateusz Natali.W czerwcu przy okazji wizyty Snoop Dogga na Orange Warsaw Festival, miała miejsce wasza wspólna konfe-rencja połączona z projekcją �lmu, który stworzyliście. Jak się czułaś, słysząc z ust takiej legendy: „Znala-złem w Polsce kogoś wyjątkowego, trzeba pokazać jej talent światu”?

– Ja to wszystko sobie zawsze dzielę przez 10, albo i przez 100. Tego już mnie nauczyło życie, bo wielu lubi chwalić, obiecać złote góry, luksus i sławę, a tak naprawdę do wszystkiego, koniec koń-ców, trzeba dojść samemu. Oczywiście – bardzo się cieszę, że mam po swojej stronie kogoś takiego jak Snoop, kto chce mnie wspierać i pomagać, ale nie zmienia to faktu, że na wszystko sama muszę ciężko pracować.

Jaka była twoja pierwsza reakcja, gdy dowiedziałaś się o zwycięstwie w konkursie Snoopa? Myślałaś w ogóle, że jest jakiś cień szansy, że padnie na ciebie czy chciałaś tylko zaprezentować swoją muzykę, a efekt totalnie cię zaskoczył?

– Zrobiłam to całkiem spontanicznie i bez żadnych nadziei – wstawiłam po prostu ten utwór na swoje konto na Soundcloud i po jakichś 10 minutach sprawdziłam tylko czy już się załadował. Miałam stary laptop, który się wyłączał sam z siebie i chciałam zerknąć, czy tym razem nie padł. I wtedy zobaczyłam, że jest już odpowiedź od Snoopa…

Tak błyskawicznie?– Tak, więc nie miałam nawet chwili,

by się zastanowić „ach, wysłałam, cieka-we czy przesłucha”. Wszystko działo się tak szybko, że kompletnie mnie zasko-czyło. Byłam w szoku, pierwszy telefon

do Snoopa gdzieś 2-3 dni później, gdy zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i chciał się o mnie więcej dowiedzieć… Ręce mi się trzęsły, nogi i głos tak samo, a do tego musiałam mówić po angielsku,

bojąc się, że go nie zrozumiem… Samo wykręcanie numeru i czekanie, by po drugiej stronie pojawił się Snoop Dogg to w ogóle dość ciekawa i niecodzienna sytuacja. Wiadomo, że strasznie to prze-

żywałam, ale przez 2 lata nabrałam już trochę dystansu i przyzwyczaiłam się. Nie oszukujmy się, żeby z nim współ-pracować nie mogę za każdym razem „sikać na jego widok”, tak się nie da.

Przyjęłam to więc jak coś normalnego – moim znajomym jest Snoop Dogg i razem pracujemy.

Pamiętasz pierwszy moment, kiedy dotarło do ciebie, że to się napraw-dę dzieje, a nie jest jakimś szalonym snem?

– Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam – nie na żywo, bo wtedy to w ogóle siła rażenia była ogromna, ale gdy zobaczy-liśmy się przez Skype’a i przekonałam się, że po drugiej stronie rzeczywiście jest Snoop Dogg.

I że nikt cię nie wkręca.– Tak! Wiadomo, że słyszałam wcze-

śniej głos, który nie łatwo podrobić, ale mimo to moment, gdy włączasz Skype,

dzwonisz, a po drugiej stronie widzisz Snoop Dogga to właśnie ta chwila, gdy w pełni to do ciebie dociera i myślisz „wow, to się dzieje naprawdę”.

Zaczynając śpiewać po angielsku kalkulowałaś sobie gdzieś w głowie, że może uda się przebić z tym na cały świat, czy po prostu język angielski jakoś bardziej ci pasował do muzyki?

– Na początku nie miałam w związku z tym żadnych planów, to był taki �irt z językiem, nowe wyzwanie. Zaczęłam się uczyć intensywniej angielskiego, szuka-łam słówek, traktowałam to jak kolejną zabawę, narzędzie do pisania piosenek. I rzeczywiście rzeczy, które piszę po an-gielsku różnią się od tych po polsku. Nie traktowałam tego jednak jako krok, któ-

Ręce mi się trzęsły, nogi i głos tak samo, a do tego musiałam mówić po angielsku...

IZA LACH

IZA LACH

ur. 1989r. – łódzka wokalistka popowa, od najmłodszych

lat mająca styczność ze sceną. W wieku 5 lat wygrała

pierwsze talent show, mając 17 lat podpisała kontrakt

z dużą wytwórnią (EMI). Dwa lata temu jej talent do-

strzegł Snoop Dogg, zawiązując współpracę, której

efektem są coraz liczniejsze utwory oraz wspólny film

„Birds of a Feather”. Na jesieni ukaże się kolejna płyta

Izy – „Painkiller”.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

23 | z wielkiej brytaniiry muszę wykonać, by zajść gdzieś dalej. Marzenia oczywiście mam, ale wiem też, że nic nie dzieje się samo i trzeba mocno pracować, by się spełniły. Na razie więk-szość mi się spełnia i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Co doradziłabyś młodym artystom, podobnym do ciebie sprzed np. pięciu lat – czym powinni się kierować i na co stawiać, marząc o dużej karierze?

– Może źle to zabrzmi, ale to niestety prawda – powinni ufać tylko i wyłącznie sobie, a wszystko, co mówią im bardzo dobrzy i mili ludzie dzielić przez 100 albo i 1000. Powinni obrać swoją drogę i iść nią konsekwentnie bez względu na zdanie innych. Jeżeli się to czuje i robi z potrzeby serca to wszystko będzie przy-chodziło naturalnie. Najważniejsze to być sobą i iść gdzie się chce, nie zważając na przeszkody. One na pewno się poja-wią, ale trzeba otrzepać się i brnąć dalej.

Kiedy patrzymy na ogólnoświatowe hity, to pochodzą z różnych krajów – pamiętamy nawet mołdawskie „Dra-gostea din tei” – a jednak polskie gwiazdy pop nie potra�ą przebić się tak szeroko. Jak myślisz, czego bra-kuje? To kwestia języka, psychiki, charakteru, kontaktów?

– Myślę, że składa się na to wiele czyn-ników. Po części to kwestia przypadku, ale niektóre kraje – jak Szwecja – mają ogromną siłę przebicia w Stanach. Sha-kira z Kolumbii, Enrique Iglesias z Hiszpa-nii… To bardzo złożony temat i musiała-bym dać ci naprawdę długą odpowiedź. Trzeba by poprowadzić całą analizę naszej muzyki i historii ostatnich 25 lat. Chyba nikt też nie dostał jeszcze odpo-wiedniej szansy – ale z drugiej strony nie wiem czy chciałabym, aby Polska zasły-nęła piosenką w stylu „Gangnam style” czy „Dragostea din tei”. Może po prostu czekamy na jakiś utwór, który powali wszystkich na kolana.

A fizyczne granice mają jeszcze ja-kieś znaczenie czy myślisz, że przez Internet i portale społecznościowe wszystko tak się rozmyło, że miejsce zamieszkania stało się dodatkiem do tego, co się robi?

– Pół na pół. Internet rzeczywiście po-zbawił świat granic i mocno go zmniej-szył, ale mimo tego bardzo ważne jest, by być w świadomości ludzi nie tylko internetowo. Wyobraźmy sobie, że ga-śnie Internet – a wraz z nim większość wirtualnych gwiazd. Liczą się więc te gwiazdy, które i bez Sieci potra�ą utrzymać popularność. Zastanawiałam się nad tym ostatnio – gdyby zniknął Internet, to kto by wytrwał? Myślę, że Rolling Stones byliby jednymi z nielicznych.

Myślałaś kiedyś „co by było gdyby nie Snoop”? Jak mogłabyś wybić się ze swoją muzyką poza Polskę, dokąd byś próbowała dotrzeć?

– Zanim pojawił się Snoop wstawia-łam piosenki na Soundcloud i robię to do dziś. Wtedy nie był jeszcze aż tak po-pularny, więc ludzie z ciekawości spraw-dzali to, co się wrzucało. Trudno mi my-śleć „co by było gdyby”, na pewno robi-łabym to, co robię, ale gdzie bym była w tym momencie – nie mam pojęcia.

Przy okazji konferencji mogliśmy też obejrzeć przedpremierowo wasz wspólny �lm „Birds of a Feather”. Jaki był dla ciebie najbardziej krępujący moment w trakcie jego kręcenia?

– Sama idea grania w �lmie przed ka-merą trochę się kłóci z moją pasją, którą jest muzyka, a nie aktorstwo, więc cała ta sytuacja była dla mnie krępująca i męcząca. Wiedziałam, że Snoop jest z kamerą bardzo obyty – �lmy, teledy-ski – miałam więc w głowie myśl, by go nie zawieść, ale potem skupiłam się po prostu na tym, by dać z siebie wszystko.

Snoop rzeczywiście przyjechał i postawił cię przed faktem dokona-nym, że robicie �lm?

– Tak, trzy dni przed przyjazdem ekipy dowiedziałam się, że wpada-ją na dwa tygodnie razem ze Sno-opem, by nakręcić �lm. Mój pierwszy naturalny odruch to była ucieczka gdzieś daleko, na wieś, gdziekolwiek. Ale wiadomo, że bym sobie nie wy-baczyła gdybym nie spróbowała. Może celowo tak to rozegrał żebyś nie miała czasu się zastanawiać „co to będzie”, tylko ciach – kręcimy.

– Możliwe, że taki miał plan, ale on ogólnie jest bardzo spontanicznym człowiekiem, więc myślę, że to po prostu szybka decyzja. Super, że się udało, ale jednak wolę rzeczy plano-wane z większym wyprzedzeniem. To powiedz jeszcze na koniec czego możemy się spodziewać po twojej nadchodzącej płycie „Painkiller”.

– Bardzo chciałabym, żeby słucha-cze odbierali ją jako całość, skończo-ny i zamknięty projekt i przeżywali ze mną historię od początku do końca jak w �lmach. Tego mi ostatnio brakuje w płytach – często to zbiór singli i wypeł-niaczy. A gdy spojrzysz np. na to, co robił Stevie Wonder – włączasz jego płytę i czujesz, że coś ci opowiada, hi-storia ma wzloty i upadki. Ostatnim ar-tystą, który takie rzeczy robi jest chyba Kanye West, więc jeżeli choć w małym stopniu mi też się to uda to będę zado-wolona. Taki był mój cel.

r e k l a m a

Page 23: Goniec Polski wyd. 542

z wielkiej brytanii | 22

Snoop Dogg odkrył jej talentZ Izą Lach, młodą polską wokalistką, o niespodziewanej szansie, wrażeniach z pracy z raperem i o realiach muzycznego biznesu, rozmawia Mateusz Natali.W czerwcu przy okazji wizyty Snoop Dogga na Orange Warsaw Festival, miała miejsce wasza wspólna konfe-rencja połączona z projekcją �lmu, który stworzyliście. Jak się czułaś, słysząc z ust takiej legendy: „Znala-złem w Polsce kogoś wyjątkowego, trzeba pokazać jej talent światu”?

– Ja to wszystko sobie zawsze dzielę przez 10, albo i przez 100. Tego już mnie nauczyło życie, bo wielu lubi chwalić, obiecać złote góry, luksus i sławę, a tak naprawdę do wszystkiego, koniec koń-ców, trzeba dojść samemu. Oczywiście – bardzo się cieszę, że mam po swojej stronie kogoś takiego jak Snoop, kto chce mnie wspierać i pomagać, ale nie zmienia to faktu, że na wszystko sama muszę ciężko pracować.

Jaka była twoja pierwsza reakcja, gdy dowiedziałaś się o zwycięstwie w konkursie Snoopa? Myślałaś w ogóle, że jest jakiś cień szansy, że padnie na ciebie czy chciałaś tylko zaprezentować swoją muzykę, a efekt totalnie cię zaskoczył?

– Zrobiłam to całkiem spontanicznie i bez żadnych nadziei – wstawiłam po prostu ten utwór na swoje konto na Soundcloud i po jakichś 10 minutach sprawdziłam tylko czy już się załadował. Miałam stary laptop, który się wyłączał sam z siebie i chciałam zerknąć, czy tym razem nie padł. I wtedy zobaczyłam, że jest już odpowiedź od Snoopa…

Tak błyskawicznie?– Tak, więc nie miałam nawet chwili,

by się zastanowić „ach, wysłałam, cieka-we czy przesłucha”. Wszystko działo się tak szybko, że kompletnie mnie zasko-czyło. Byłam w szoku, pierwszy telefon

do Snoopa gdzieś 2-3 dni później, gdy zaczęliśmy ze sobą rozmawiać i chciał się o mnie więcej dowiedzieć… Ręce mi się trzęsły, nogi i głos tak samo, a do tego musiałam mówić po angielsku,

bojąc się, że go nie zrozumiem… Samo wykręcanie numeru i czekanie, by po drugiej stronie pojawił się Snoop Dogg to w ogóle dość ciekawa i niecodzienna sytuacja. Wiadomo, że strasznie to prze-

żywałam, ale przez 2 lata nabrałam już trochę dystansu i przyzwyczaiłam się. Nie oszukujmy się, żeby z nim współ-pracować nie mogę za każdym razem „sikać na jego widok”, tak się nie da.

Przyjęłam to więc jak coś normalnego – moim znajomym jest Snoop Dogg i razem pracujemy.

Pamiętasz pierwszy moment, kiedy dotarło do ciebie, że to się napraw-dę dzieje, a nie jest jakimś szalonym snem?

– Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam – nie na żywo, bo wtedy to w ogóle siła rażenia była ogromna, ale gdy zobaczy-liśmy się przez Skype’a i przekonałam się, że po drugiej stronie rzeczywiście jest Snoop Dogg.

I że nikt cię nie wkręca.– Tak! Wiadomo, że słyszałam wcze-

śniej głos, który nie łatwo podrobić, ale mimo to moment, gdy włączasz Skype,

dzwonisz, a po drugiej stronie widzisz Snoop Dogga to właśnie ta chwila, gdy w pełni to do ciebie dociera i myślisz „wow, to się dzieje naprawdę”.

Zaczynając śpiewać po angielsku kalkulowałaś sobie gdzieś w głowie, że może uda się przebić z tym na cały świat, czy po prostu język angielski jakoś bardziej ci pasował do muzyki?

– Na początku nie miałam w związku z tym żadnych planów, to był taki �irt z językiem, nowe wyzwanie. Zaczęłam się uczyć intensywniej angielskiego, szuka-łam słówek, traktowałam to jak kolejną zabawę, narzędzie do pisania piosenek. I rzeczywiście rzeczy, które piszę po an-gielsku różnią się od tych po polsku. Nie traktowałam tego jednak jako krok, któ-

Ręce mi się trzęsły, nogi i głos tak samo, a do tego musiałam mówić po angielsku...

IZA LACH

IZA LACH

ur. 1989r. – łódzka wokalistka popowa, od najmłodszych

lat mająca styczność ze sceną. W wieku 5 lat wygrała

pierwsze talent show, mając 17 lat podpisała kontrakt

z dużą wytwórnią (EMI). Dwa lata temu jej talent do-

strzegł Snoop Dogg, zawiązując współpracę, której

efektem są coraz liczniejsze utwory oraz wspólny film

„Birds of a Feather”. Na jesieni ukaże się kolejna płyta

Izy – „Painkiller”.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

23 | z wielkiej brytaniiry muszę wykonać, by zajść gdzieś dalej. Marzenia oczywiście mam, ale wiem też, że nic nie dzieje się samo i trzeba mocno pracować, by się spełniły. Na razie więk-szość mi się spełnia i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Co doradziłabyś młodym artystom, podobnym do ciebie sprzed np. pięciu lat – czym powinni się kierować i na co stawiać, marząc o dużej karierze?

– Może źle to zabrzmi, ale to niestety prawda – powinni ufać tylko i wyłącznie sobie, a wszystko, co mówią im bardzo dobrzy i mili ludzie dzielić przez 100 albo i 1000. Powinni obrać swoją drogę i iść nią konsekwentnie bez względu na zdanie innych. Jeżeli się to czuje i robi z potrzeby serca to wszystko będzie przy-chodziło naturalnie. Najważniejsze to być sobą i iść gdzie się chce, nie zważając na przeszkody. One na pewno się poja-wią, ale trzeba otrzepać się i brnąć dalej.

Kiedy patrzymy na ogólnoświatowe hity, to pochodzą z różnych krajów – pamiętamy nawet mołdawskie „Dra-gostea din tei” – a jednak polskie gwiazdy pop nie potra�ą przebić się tak szeroko. Jak myślisz, czego bra-kuje? To kwestia języka, psychiki, charakteru, kontaktów?

– Myślę, że składa się na to wiele czyn-ników. Po części to kwestia przypadku, ale niektóre kraje – jak Szwecja – mają ogromną siłę przebicia w Stanach. Sha-kira z Kolumbii, Enrique Iglesias z Hiszpa-nii… To bardzo złożony temat i musiała-bym dać ci naprawdę długą odpowiedź. Trzeba by poprowadzić całą analizę naszej muzyki i historii ostatnich 25 lat. Chyba nikt też nie dostał jeszcze odpo-wiedniej szansy – ale z drugiej strony nie wiem czy chciałabym, aby Polska zasły-nęła piosenką w stylu „Gangnam style” czy „Dragostea din tei”. Może po prostu czekamy na jakiś utwór, który powali wszystkich na kolana.

A fizyczne granice mają jeszcze ja-kieś znaczenie czy myślisz, że przez Internet i portale społecznościowe wszystko tak się rozmyło, że miejsce zamieszkania stało się dodatkiem do tego, co się robi?

– Pół na pół. Internet rzeczywiście po-zbawił świat granic i mocno go zmniej-szył, ale mimo tego bardzo ważne jest, by być w świadomości ludzi nie tylko internetowo. Wyobraźmy sobie, że ga-śnie Internet – a wraz z nim większość wirtualnych gwiazd. Liczą się więc te gwiazdy, które i bez Sieci potra�ą utrzymać popularność. Zastanawiałam się nad tym ostatnio – gdyby zniknął Internet, to kto by wytrwał? Myślę, że Rolling Stones byliby jednymi z nielicznych.

Myślałaś kiedyś „co by było gdyby nie Snoop”? Jak mogłabyś wybić się ze swoją muzyką poza Polskę, dokąd byś próbowała dotrzeć?

– Zanim pojawił się Snoop wstawia-łam piosenki na Soundcloud i robię to do dziś. Wtedy nie był jeszcze aż tak po-pularny, więc ludzie z ciekawości spraw-dzali to, co się wrzucało. Trudno mi my-śleć „co by było gdyby”, na pewno robi-łabym to, co robię, ale gdzie bym była w tym momencie – nie mam pojęcia.

Przy okazji konferencji mogliśmy też obejrzeć przedpremierowo wasz wspólny �lm „Birds of a Feather”. Jaki był dla ciebie najbardziej krępujący moment w trakcie jego kręcenia?

– Sama idea grania w �lmie przed ka-merą trochę się kłóci z moją pasją, którą jest muzyka, a nie aktorstwo, więc cała ta sytuacja była dla mnie krępująca i męcząca. Wiedziałam, że Snoop jest z kamerą bardzo obyty – �lmy, teledy-ski – miałam więc w głowie myśl, by go nie zawieść, ale potem skupiłam się po prostu na tym, by dać z siebie wszystko.

Snoop rzeczywiście przyjechał i postawił cię przed faktem dokona-nym, że robicie �lm?

– Tak, trzy dni przed przyjazdem ekipy dowiedziałam się, że wpada-ją na dwa tygodnie razem ze Sno-opem, by nakręcić �lm. Mój pierwszy naturalny odruch to była ucieczka gdzieś daleko, na wieś, gdziekolwiek. Ale wiadomo, że bym sobie nie wy-baczyła gdybym nie spróbowała. Może celowo tak to rozegrał żebyś nie miała czasu się zastanawiać „co to będzie”, tylko ciach – kręcimy.

– Możliwe, że taki miał plan, ale on ogólnie jest bardzo spontanicznym człowiekiem, więc myślę, że to po prostu szybka decyzja. Super, że się udało, ale jednak wolę rzeczy plano-wane z większym wyprzedzeniem. To powiedz jeszcze na koniec czego możemy się spodziewać po twojej nadchodzącej płycie „Painkiller”.

– Bardzo chciałabym, żeby słucha-cze odbierali ją jako całość, skończo-ny i zamknięty projekt i przeżywali ze mną historię od początku do końca jak w �lmach. Tego mi ostatnio brakuje w płytach – często to zbiór singli i wypeł-niaczy. A gdy spojrzysz np. na to, co robił Stevie Wonder – włączasz jego płytę i czujesz, że coś ci opowiada, hi-storia ma wzloty i upadki. Ostatnim ar-tystą, który takie rzeczy robi jest chyba Kanye West, więc jeżeli choć w małym stopniu mi też się to uda to będę zado-wolona. Taki był mój cel.

r e k l a m a

Page 24: Goniec Polski wyd. 542

finanse | 24

Decyzję o zakupie ubezpieczenia podejmujemy zwy-kle pod wypływem przełomowych wydarzeń w na-szym życiu. Jak wynika z badań CBOS, taką potrzebę odczuwamy najczęściej w odniesieniu do wypadków samochodowych (76 proc.) i pożarów (61 proc.), oba-wiając się mniej utonięcia (26 proc.) czy porażenia piorunem (24 proc.). Wykup polisy jest często decyzją na całe życie. Jak dopasować ofertę?

lasyczna polisa na życie pełni przede wszystkim funkcję ochronną. Ma za zadanie zabezpie-

czyć �nanse rodziny ubezpieczonego na wypadek jego śmierci lub, jeśli było to ubezpieczenie do kredytu, zapew-nić środki na jego spłatę. Umowę ubez-pieczenia można zawrzeć najczęściej na czas określony – jest to terminowe ubezpieczenie na życie. W tym przy-padku mamy gwarantowaną ochronę w określonym czasie – np. od 25 do 70 roku życia, czyli na 45 lat.

DylematyPrzy wyborze ubezpieczenia bar-

dzo ważna jest jego suma, czyli kwota, którą w przypadku naszej śmierci do-stanie osoba uposażona. Jeśli jest to ubezpieczenie do kredytu, to sprawa jest prostsza – ubezpieczamy się na jego wartość. Jeśli chcemy natomiast zabezpieczyć rodzinę, sprawa jest już bardziej złożona. Wybierając ofertę należy wtedy wziąć pod uwagę wiele czynników, m.in: jakie są koszty życia rodziny, jakich środków potrzeba na wychowanie dzieci (edukacja, środki na mieszkanie), poziom zarobków, po-ziom oszczędności. Będzie tu potrzeb-na dokładna analiza domowych �nan-sów, tak, aby składka ubezpieczeniowa w znaczący sposób nie naruszyła do-mowego budżetu.

Warto także rozważyć rozszerzenie umowy ubezpieczenia o umowy do-datkowe. Można je dostosować indy-widualnie do swojej sytuacji życiowej. Takim rozszerzeniem mogą być np.:

powstanie trwałego inwalidztwa w wyniku wypadku, poważne zachoro-wanie czy pobyt w szpitalu. W niektó-rych zakładach ubezpieczeń można także dokupić pakiet assistance, z którego w nagłych sytuacjach może skorzystać zarówno klient, jak i jego bliscy. W ramach takiego ubezpiecze-nia otrzymamy więc pomoc specjalisty np. lekarza czy pielęgniarki.

Jak sprawdzić umowę?Bardzo ważne jest szczegółowe za-

poznanie się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, a przede wszystkim z zawartymi w nich wyłączeniami od-powiedzialności ubezpieczyciela, czyli sytuacjami, w których zakład ubezpie-czeń może odmówić wypłaty świad-czenia. Warto także zwrócić uwagę na definicje zdarzeń opisane w warun-kach, żebyśmy dokładnie wiedzieli jak de�niowany jest np. trwały uszczerbek na zdrowiu lub wypadek komunikacyj-ny. Równie ważne są parametry, takie jak karencja oraz możliwość dokony-wania zmian w umowie w trakcie jej trwania (kiedy możemy podwyższyć sumę ubezpieczenia lub ewentualnie zawiesić opłacanie składek).

Ubezpieczenie na życie jest bardzo ważne, ponieważ nigdy nie wiemy co przyniesie nam kolejny dzień. Dziś je-steśmy zdrowi, ale nigdy nie wiadomo co może nas spotkać jutro. Dlatego, aby nie martwić się o przyszłość swo-ich bliskich, warto wykupić polisę.

Wybieraj z głową

r e k l a m a

>> Małgorzata Szymańska-Cholewa

K

Czekamy na Twój komentarz

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

czynniki wzrostu. Dodanie do osocza opatentowanego żelu, powoduje roz-bicie i uwolnienie aktywnych czyn-ników wzrostu. W kolejnym etapie, tak przygotowany eliksir podaje się pacjentowi za pomocą mezoterapii (zastrzyki śródskórne), wypełnienia (wstrzyknięcia wzdłuż linii fałdu lub zmarszczki) lub maski komórkowej. Regeneris jest całkowicie bezpieczny – został przebadany klinicznie i otrzy-mał stosowne certy�katy systemu ja-kości ISO. Efekty zabiegu pojawiają się w stosunkowo krótkim czasie. Kurację wykonuje się w serii po cztery zabiegi, przy czym, w zależności od indywidu-alnych potrzeb, terapię można uzupeł-nić o dodatkowy zabieg lub zabiegi.

Przeciwwskazania:

25 | porady

Panel ekspertów

Regeneris to tak zwany „wampirzy zabieg”. Zawiera czynniki wzrostu po-zyskiwane z krwi pacjenta. Dzięki nim możliwa jest odbudowa i regeneracja skóry na jej komórkowym poziomie.

Efekty zabiegu:

twarzy, szyi, dekolcie i dłoniach

-stości skóry

Opis zabiegu:Zabieg przebiega dwuetapowo. Naj-pierw przygotowuje się preparat – pobiera niewielką ilość krwi pacjenta, odwirowuje ją, separując osocze bo-gatopłytkowe, w którym zawarte są

Profilaktyka, a leczenie wad wzroku

Tooting Medical CentreTel. 0208 767 8389,

0208 648 5111www.polski-lekarz.co.uk

Wystarczy zeskanować kod

Moja skóra nie wygląda tak, jakbym sobie tego życzyła. Stosowałam już wiele maseczek pielęgnacyjnych, ale efekt utrzymywał się przez bardzo krótki okres czasu. Gdzieś słyszałam pochlebne opinie na temat zabiegu „regeneris”. Proszę wyjaśnić na czym on polega.

Regeneris. Osocze bogatopłytkowe

Na czym polega niechirurgiczna metoda korekcji krótkowzroczno-ści i niewielkiego astygmatyzmu?

Obecnie rozwój nowych technologii umożliwia skuteczne leczenie wad wzroku, które jest łatwiejsze i bardziej komfortowe dla młodych pacjentów. Ponieważ u dzieci nie można prze-prowadzić operacji laserowej korekcji wzroku, korzystając z postępu nauki i wiedzy specjalistów wynaleziono inny sposób. Jednym z nowoczesnych roz-wiązań, stosowanych również z sukce-sem w okulistyce dziecięcej, jest orto-korekcja, czyli niechirurgiczna metoda korekcji krótkowzroczności i niewiel-kiego astygmatyzmu. Polega ona na modelowaniu kształtu rogówki oka za pomocą najnowszej generacji socze-wek ortokeratologicznych OrtoK. Cały

Przy stosowaniu się do wszystkich zaleceń specjalisty soczewki ortokerato-logiczne stanowią bezpieczny i zdrowy sposób korekcji wzroku dziecka podczas snu. – W przeciwieństwie do okularów, które w trakcie uprawiania sportu lub za-bawy mogą ulec uszkodzeniu, kalecząc oko, soczewki OrtoK zakładane na noc pozwalają dzieciom cieszyć się pełną

aktywnością w ciągu dnia. Ortokorekcja może być stosowana u dzieci już od 10. roku życia. Dodatkowo cały proces jest odwracalny, co oznacza, że po zaprze-staniu stosowania ortosoczewek ro-gówka wraca do swojego pierwotnego kształtu i można ponownie zacząć nosić szkła kontaktowe lub okulary – wyjaśnia optometrysta, Piotr Toczołowski.

Fot. S

hutte

rstoc

kFo

t. Shu

tterst

ock

Co tydzień nasi eksperci odpowiadają na wasze pytaniaNapisz do nas! [email protected]

Potrzebujesz fachowej porady?

proces korekcji odbywa się podczas snu, dzięki czemu w ciągu dnia dziecko widzi dobrze bez użycia okularów czy tradycyjnych soczewek kontaktowych.

Prosta czynność, jaką jest założenie soczewek przed położeniem się spać, zapewnia korekcję wady wzroku na 16-40 godzin. Czas działania ortoko-rekcji uzależniony jest od takich czyn-ników jak wielkość wady wzroku, ilość godzin snu, okres stosowania ortoko-rekcji oraz podatność tkanki rogówki na działanie soczewek. – W przypad-ku, gdy korekcja utrzymuje się do 40 godzin soczewki OrtoK wystarczy zakładać co drugą noc – wyjaśnia spe-cjalista optometrii klinicznej, Piotr To-czołowski z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok, gdzie tego typu soczew-ki dobiera się młodym pacjentom z powodzeniem od 10 lat.

dr Małgorzata Staszek-Biernat

jestem lekarzem ogólnym oraz

medycyny estetycznej i przeciwstarzeniowej

Page 25: Goniec Polski wyd. 542

finanse | 24

Decyzję o zakupie ubezpieczenia podejmujemy zwy-kle pod wypływem przełomowych wydarzeń w na-szym życiu. Jak wynika z badań CBOS, taką potrzebę odczuwamy najczęściej w odniesieniu do wypadków samochodowych (76 proc.) i pożarów (61 proc.), oba-wiając się mniej utonięcia (26 proc.) czy porażenia piorunem (24 proc.). Wykup polisy jest często decyzją na całe życie. Jak dopasować ofertę?

lasyczna polisa na życie pełni przede wszystkim funkcję ochronną. Ma za zadanie zabezpie-

czyć �nanse rodziny ubezpieczonego na wypadek jego śmierci lub, jeśli było to ubezpieczenie do kredytu, zapew-nić środki na jego spłatę. Umowę ubez-pieczenia można zawrzeć najczęściej na czas określony – jest to terminowe ubezpieczenie na życie. W tym przy-padku mamy gwarantowaną ochronę w określonym czasie – np. od 25 do 70 roku życia, czyli na 45 lat.

DylematyPrzy wyborze ubezpieczenia bar-

dzo ważna jest jego suma, czyli kwota, którą w przypadku naszej śmierci do-stanie osoba uposażona. Jeśli jest to ubezpieczenie do kredytu, to sprawa jest prostsza – ubezpieczamy się na jego wartość. Jeśli chcemy natomiast zabezpieczyć rodzinę, sprawa jest już bardziej złożona. Wybierając ofertę należy wtedy wziąć pod uwagę wiele czynników, m.in: jakie są koszty życia rodziny, jakich środków potrzeba na wychowanie dzieci (edukacja, środki na mieszkanie), poziom zarobków, po-ziom oszczędności. Będzie tu potrzeb-na dokładna analiza domowych �nan-sów, tak, aby składka ubezpieczeniowa w znaczący sposób nie naruszyła do-mowego budżetu.

Warto także rozważyć rozszerzenie umowy ubezpieczenia o umowy do-datkowe. Można je dostosować indy-widualnie do swojej sytuacji życiowej. Takim rozszerzeniem mogą być np.:

powstanie trwałego inwalidztwa w wyniku wypadku, poważne zachoro-wanie czy pobyt w szpitalu. W niektó-rych zakładach ubezpieczeń można także dokupić pakiet assistance, z którego w nagłych sytuacjach może skorzystać zarówno klient, jak i jego bliscy. W ramach takiego ubezpiecze-nia otrzymamy więc pomoc specjalisty np. lekarza czy pielęgniarki.

Jak sprawdzić umowę?Bardzo ważne jest szczegółowe za-

poznanie się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, a przede wszystkim z zawartymi w nich wyłączeniami od-powiedzialności ubezpieczyciela, czyli sytuacjami, w których zakład ubezpie-czeń może odmówić wypłaty świad-czenia. Warto także zwrócić uwagę na definicje zdarzeń opisane w warun-kach, żebyśmy dokładnie wiedzieli jak de�niowany jest np. trwały uszczerbek na zdrowiu lub wypadek komunikacyj-ny. Równie ważne są parametry, takie jak karencja oraz możliwość dokony-wania zmian w umowie w trakcie jej trwania (kiedy możemy podwyższyć sumę ubezpieczenia lub ewentualnie zawiesić opłacanie składek).

Ubezpieczenie na życie jest bardzo ważne, ponieważ nigdy nie wiemy co przyniesie nam kolejny dzień. Dziś je-steśmy zdrowi, ale nigdy nie wiadomo co może nas spotkać jutro. Dlatego, aby nie martwić się o przyszłość swo-ich bliskich, warto wykupić polisę.

Wybieraj z głową

r e k l a m a

>> Małgorzata Szymańska-Cholewa

K

Czekamy na Twój komentarz

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

czynniki wzrostu. Dodanie do osocza opatentowanego żelu, powoduje roz-bicie i uwolnienie aktywnych czyn-ników wzrostu. W kolejnym etapie, tak przygotowany eliksir podaje się pacjentowi za pomocą mezoterapii (zastrzyki śródskórne), wypełnienia (wstrzyknięcia wzdłuż linii fałdu lub zmarszczki) lub maski komórkowej. Regeneris jest całkowicie bezpieczny – został przebadany klinicznie i otrzy-mał stosowne certy�katy systemu ja-kości ISO. Efekty zabiegu pojawiają się w stosunkowo krótkim czasie. Kurację wykonuje się w serii po cztery zabiegi, przy czym, w zależności od indywidu-alnych potrzeb, terapię można uzupeł-nić o dodatkowy zabieg lub zabiegi.

Przeciwwskazania:

25 | porady

Panel ekspertów

Regeneris to tak zwany „wampirzy zabieg”. Zawiera czynniki wzrostu po-zyskiwane z krwi pacjenta. Dzięki nim możliwa jest odbudowa i regeneracja skóry na jej komórkowym poziomie.

Efekty zabiegu:

twarzy, szyi, dekolcie i dłoniach

-stości skóry

Opis zabiegu:Zabieg przebiega dwuetapowo. Naj-pierw przygotowuje się preparat – pobiera niewielką ilość krwi pacjenta, odwirowuje ją, separując osocze bo-gatopłytkowe, w którym zawarte są

Profilaktyka, a leczenie wad wzroku

Tooting Medical CentreTel. 0208 767 8389,

0208 648 5111www.polski-lekarz.co.uk

Wystarczy zeskanować kod

Moja skóra nie wygląda tak, jakbym sobie tego życzyła. Stosowałam już wiele maseczek pielęgnacyjnych, ale efekt utrzymywał się przez bardzo krótki okres czasu. Gdzieś słyszałam pochlebne opinie na temat zabiegu „regeneris”. Proszę wyjaśnić na czym on polega.

Regeneris. Osocze bogatopłytkowe

Na czym polega niechirurgiczna metoda korekcji krótkowzroczno-ści i niewielkiego astygmatyzmu?

Obecnie rozwój nowych technologii umożliwia skuteczne leczenie wad wzroku, które jest łatwiejsze i bardziej komfortowe dla młodych pacjentów. Ponieważ u dzieci nie można prze-prowadzić operacji laserowej korekcji wzroku, korzystając z postępu nauki i wiedzy specjalistów wynaleziono inny sposób. Jednym z nowoczesnych roz-wiązań, stosowanych również z sukce-sem w okulistyce dziecięcej, jest orto-korekcja, czyli niechirurgiczna metoda korekcji krótkowzroczności i niewiel-kiego astygmatyzmu. Polega ona na modelowaniu kształtu rogówki oka za pomocą najnowszej generacji socze-wek ortokeratologicznych OrtoK. Cały

Przy stosowaniu się do wszystkich zaleceń specjalisty soczewki ortokerato-logiczne stanowią bezpieczny i zdrowy sposób korekcji wzroku dziecka podczas snu. – W przeciwieństwie do okularów, które w trakcie uprawiania sportu lub za-bawy mogą ulec uszkodzeniu, kalecząc oko, soczewki OrtoK zakładane na noc pozwalają dzieciom cieszyć się pełną

aktywnością w ciągu dnia. Ortokorekcja może być stosowana u dzieci już od 10. roku życia. Dodatkowo cały proces jest odwracalny, co oznacza, że po zaprze-staniu stosowania ortosoczewek ro-gówka wraca do swojego pierwotnego kształtu i można ponownie zacząć nosić szkła kontaktowe lub okulary – wyjaśnia optometrysta, Piotr Toczołowski.

Fot. S

hutte

rstoc

kFo

t. Shu

tterst

ock

Co tydzień nasi eksperci odpowiadają na wasze pytaniaNapisz do nas! [email protected]

Potrzebujesz fachowej porady?

proces korekcji odbywa się podczas snu, dzięki czemu w ciągu dnia dziecko widzi dobrze bez użycia okularów czy tradycyjnych soczewek kontaktowych.

Prosta czynność, jaką jest założenie soczewek przed położeniem się spać, zapewnia korekcję wady wzroku na 16-40 godzin. Czas działania ortoko-rekcji uzależniony jest od takich czyn-ników jak wielkość wady wzroku, ilość godzin snu, okres stosowania ortoko-rekcji oraz podatność tkanki rogówki na działanie soczewek. – W przypad-ku, gdy korekcja utrzymuje się do 40 godzin soczewki OrtoK wystarczy zakładać co drugą noc – wyjaśnia spe-cjalista optometrii klinicznej, Piotr To-czołowski z Centrum Okulistycznego Nowy Wzrok, gdzie tego typu soczew-ki dobiera się młodym pacjentom z powodzeniem od 10 lat.

dr Małgorzata Staszek-Biernat

jestem lekarzem ogólnym oraz

medycyny estetycznej i przeciwstarzeniowej

Page 26: Goniec Polski wyd. 542

w sieci | 26

TO WAS PORUSZYŁONA

KOLUMNĘ REDAGUJE:Marta Łaczkowska

[email protected]

UNIA OGRANICZY MOC ODKURZACZYPRZEPISY

KOME

NTUJ

Ą

DRAMAT DZIECI W ANGIELSKIM ROTHERHAM

TANIE PODRÓŻE Z „OJSTERKĄ” PO LONDYNIE TRANSPORT

SPOŁECZNOŚĆ

Gang Pakistańczyków przez lata gwałcił dzieci w angielskim mieście Rotherham. Władze o tym wiedziały, ale nic nie zro-biły, bo obawiano się zarzutów o rasizm. W końcu opublikowano raport mówiący o nawet 1,4 tys. poszkodowanych dzie-ciach w latach 1997-2013. Po ujawnieniu

tych dramatycznych doniesień przewod-niczący rady miasta i szef lokalnej policji przeprosili za brak reakcji z ich strony. Osoby ubiegające się o odszkodowanie mają szansę na jego uzyskanie. W żaden sposób nie pomoże to jednak o�arom, których wołanie o pomoc ignorowano.

„Zbyt się cackają tutaj z rasami... Wszyscy powinni być traktowani jednakowo, na tym to chyba polega. Zarówno jeśli chodzi o dostęp do stanowisk, jak i do wymierzania kar!”

„To jest skutek politycznej poprawności. K... nieważne czy taki czy owaki. Powinien beknąć każdy!!!”

„Rewelacje” jakimi raczy nas Unia Eu-ropejska ustanawiając nowe regulacje, które docelowo mają pomóc, a nie szkodzić mieszkańcom Europy, często są uznawane przez większość za bez-użyteczne i absurdalne. Także teraz doniesienia o zakazie produkcji odku-

rzaczy o mocy pow. 1600W. Komisja Europejska przekonuje, że słabsze od-kurzacze pomogą zmniejszyć zużycie energii w Europie. Nasi komentujący jak zwykle przy takich informacjach są lekko sarkastyczni i nie zostawiają su-chej nitki na komisarzach UE.

W Londynie zakup „Oyster Card”, popular-nej „ojsterki”, jest niemal obowiązkowy, bo przecież każdy mieszkający tu obywatel chce oszczędzić. Artykuł w papierowej wer-sji „Gońca” i na portalu, uznaliście za bardzo

przydatny. Niektórzy komentowali, że z ró-żowym czytnikiem, o którym pisała autorka tekstu, nie spotkali się, choć mieszkają tu już wiele lat. To duża przyjemność, kiedy czytel-nicy pozytywnie przyjmują nasze teksty.

~ Anka ~ Patryk

KOME

NTUJ

Ą

„A może unia ograniczy pensje swoich urzędników???????”

„Tak! kolejny absurdalny przepis. Nie starczy im uznanie marchewki za owoc, a ślimaka za rybę. Niech się za robotę wezmą!”

KOME

NTUJ

Ą ~ Sylwek ~ Pan

KOME

NTUJ

Ą

„W sumie to nigdy nie widziałam różowe-go czytnika.”

~ Justyna„Proste i dobrze napisane. Przydatny tekst, dzięki któ-remu wielu z nas może zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze.”

~ Kamil

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

5. edycja Goniec Polish Festival przeszła najśmielsze oczekiwania or-ganizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale go-

ści było znacznie więcej, a Haven Green dosłownie pękał w szwach. Okazało się jednak, że nawet tak duży skwer nie był w stanie pomie-

ścić wszystkich gości, którzy siadali nawet za barierkami ogradzają-cymi scenę. Autorzy zdjęć: Katarzyna Majewicz, Kamil Wołek, Michał Topolewski.

str. 28-37 str. 38

str. 39 str. 40

str. 41 str. 42

Polskie święto w Londynie

27 | goniec polish festival

Page 27: Goniec Polski wyd. 542

w sieci | 26

TO WAS PORUSZYŁONA

KOLUMNĘ REDAGUJE:Marta Łaczkowska

[email protected]

UNIA OGRANICZY MOC ODKURZACZYPRZEPISY

KOME

NTUJ

Ą

DRAMAT DZIECI W ANGIELSKIM ROTHERHAM

TANIE PODRÓŻE Z „OJSTERKĄ” PO LONDYNIE TRANSPORT

SPOŁECZNOŚĆ

Gang Pakistańczyków przez lata gwałcił dzieci w angielskim mieście Rotherham. Władze o tym wiedziały, ale nic nie zro-biły, bo obawiano się zarzutów o rasizm. W końcu opublikowano raport mówiący o nawet 1,4 tys. poszkodowanych dzie-ciach w latach 1997-2013. Po ujawnieniu

tych dramatycznych doniesień przewod-niczący rady miasta i szef lokalnej policji przeprosili za brak reakcji z ich strony. Osoby ubiegające się o odszkodowanie mają szansę na jego uzyskanie. W żaden sposób nie pomoże to jednak o�arom, których wołanie o pomoc ignorowano.

„Zbyt się cackają tutaj z rasami... Wszyscy powinni być traktowani jednakowo, na tym to chyba polega. Zarówno jeśli chodzi o dostęp do stanowisk, jak i do wymierzania kar!”

„To jest skutek politycznej poprawności. K... nieważne czy taki czy owaki. Powinien beknąć każdy!!!”

„Rewelacje” jakimi raczy nas Unia Eu-ropejska ustanawiając nowe regulacje, które docelowo mają pomóc, a nie szkodzić mieszkańcom Europy, często są uznawane przez większość za bez-użyteczne i absurdalne. Także teraz doniesienia o zakazie produkcji odku-

rzaczy o mocy pow. 1600W. Komisja Europejska przekonuje, że słabsze od-kurzacze pomogą zmniejszyć zużycie energii w Europie. Nasi komentujący jak zwykle przy takich informacjach są lekko sarkastyczni i nie zostawiają su-chej nitki na komisarzach UE.

W Londynie zakup „Oyster Card”, popular-nej „ojsterki”, jest niemal obowiązkowy, bo przecież każdy mieszkający tu obywatel chce oszczędzić. Artykuł w papierowej wer-sji „Gońca” i na portalu, uznaliście za bardzo

przydatny. Niektórzy komentowali, że z ró-żowym czytnikiem, o którym pisała autorka tekstu, nie spotkali się, choć mieszkają tu już wiele lat. To duża przyjemność, kiedy czytel-nicy pozytywnie przyjmują nasze teksty.

~ Anka ~ Patryk

KOME

NTUJ

Ą

„A może unia ograniczy pensje swoich urzędników???????”

„Tak! kolejny absurdalny przepis. Nie starczy im uznanie marchewki za owoc, a ślimaka za rybę. Niech się za robotę wezmą!”

KOME

NTUJ

Ą ~ Sylwek ~ Pan

KOME

NTUJ

Ą

„W sumie to nigdy nie widziałam różowe-go czytnika.”

~ Justyna„Proste i dobrze napisane. Przydatny tekst, dzięki któ-remu wielu z nas może zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze.”

~ Kamil

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

5. edycja Goniec Polish Festival przeszła najśmielsze oczekiwania or-ganizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale go-

ści było znacznie więcej, a Haven Green dosłownie pękał w szwach. Okazało się jednak, że nawet tak duży skwer nie był w stanie pomie-

ścić wszystkich gości, którzy siadali nawet za barierkami ogradzają-cymi scenę. Autorzy zdjęć: Katarzyna Majewicz, Kamil Wołek, Michał Topolewski.

str. 28-37 str. 38

str. 39 str. 40

str. 41 str. 42

Polskie święto w Londynie

27 | goniec polish festival

Page 28: Goniec Polski wyd. 542

28 goniec polish festival |

Ponad 10.000 w ciągu całego dnia

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 29

Ponad 10.000 w ciągu całego dnia

Page 29: Goniec Polski wyd. 542

28 goniec polish festival |

Ponad 10.000 w ciągu całego dnia

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 29

Ponad 10.000 w ciągu całego dnia

Page 30: Goniec Polski wyd. 542

XX xxxxx 2011

5. edycja Goniec Polish Festival przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale gości było znacznie więcej. Haven Green dosłownie pękał w szwach. I okazało się, że nawet tak duży skwer nie był w stanie pomieścić wszystkich gości.

Choć Festiwal miał rozpocząć się o godzinie 12.00, już dwie godziny wcze-śniej zaczęli pojawiać się pierwsi goście, którzy podchodzili do stoiska Gońca Polskiego, organizatorów imprezy i py-tali czy to naprawdę tu wystąpi Majka Jeżowska i Cleo wraz z Donatanem (za-pewnialiśmy, że to właśnie tu). Przycią-gały ich tu też wystawione polskie jabł-ka („keep calm and eat polish apples”), które zaczęły szybko znikać na długo zanim wystąpili pierwsi goście. Punk-tualnie o 12.00 na scenę wkroczyli nasi wodzireje, którzy krótko opowiedzieli o Sponsorze Głównym – �rmie O2 Inter-national Sim. Na ich stoisku można było odebrać bezpłatne karty SIM, a także

skorzystać z ich bogatej oferty pełnej atrakcji skierowanych specjalnie dla dzieci. Z kolei na stanowisku Sponso-ra, czyli �rmy Tesco, można było wziąć udział w bezpłatnej degustacji polskich produktów.

Prowadzący – Tomek i Iwona zapo-wiedzieli także partnera strategicznego – Firmę Sami Swoi Przekazy Pieniężne, która z okazji swojego dziesięciolecia ufundowała 10 tabletów. Wystarczy-ło tylko podejść do stoiska i wypełnić kupon. Później trzeba było liczyć na łut szczęścia w losowaniu. Nic dziwnego, że chętnych nie brakowało, mimo że w kolejce trzeba było trochę postać. Na scenie pojawił się także Paweł Mes, dyrektor zarządzający �rmy Sami Swoi, który na pytanie o to, co jest najważ-niejsze na takiej imprezie odpowiedział „dobre nastawienie”. Sądząc po mi-nach osób, które pojawiły się na Haven Green, z pewnością go nie brakowało. Już na początku prowadzący impre-zę wspomnieli także o charytatywnej zbiórce – na stanowisku Polish Village Bread były sprzedawane pączki za sym-bolicznego 1 funta, a cały dochód z ich sprzedaży miał zostać przekazany dla Maćka na jego walkę z rakiem.

>> Joanna Szmatuła

| goniec polish festival 31

Polski Festiwalna „polskim” Ealingu

Page 31: Goniec Polski wyd. 542

XX xxxxx 2011

5. edycja Goniec Polish Festival przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Spodziewaliśmy się około siedmiu tysięcy osób, ale gości było znacznie więcej. Haven Green dosłownie pękał w szwach. I okazało się, że nawet tak duży skwer nie był w stanie pomieścić wszystkich gości.

Choć Festiwal miał rozpocząć się o godzinie 12.00, już dwie godziny wcze-śniej zaczęli pojawiać się pierwsi goście, którzy podchodzili do stoiska Gońca Polskiego, organizatorów imprezy i py-tali czy to naprawdę tu wystąpi Majka Jeżowska i Cleo wraz z Donatanem (za-pewnialiśmy, że to właśnie tu). Przycią-gały ich tu też wystawione polskie jabł-ka („keep calm and eat polish apples”), które zaczęły szybko znikać na długo zanim wystąpili pierwsi goście. Punk-tualnie o 12.00 na scenę wkroczyli nasi wodzireje, którzy krótko opowiedzieli o Sponsorze Głównym – �rmie O2 Inter-national Sim. Na ich stoisku można było odebrać bezpłatne karty SIM, a także

skorzystać z ich bogatej oferty pełnej atrakcji skierowanych specjalnie dla dzieci. Z kolei na stanowisku Sponso-ra, czyli �rmy Tesco, można było wziąć udział w bezpłatnej degustacji polskich produktów.

Prowadzący – Tomek i Iwona zapo-wiedzieli także partnera strategicznego – Firmę Sami Swoi Przekazy Pieniężne, która z okazji swojego dziesięciolecia ufundowała 10 tabletów. Wystarczy-ło tylko podejść do stoiska i wypełnić kupon. Później trzeba było liczyć na łut szczęścia w losowaniu. Nic dziwnego, że chętnych nie brakowało, mimo że w kolejce trzeba było trochę postać. Na scenie pojawił się także Paweł Mes, dyrektor zarządzający �rmy Sami Swoi, który na pytanie o to, co jest najważ-niejsze na takiej imprezie odpowiedział „dobre nastawienie”. Sądząc po mi-nach osób, które pojawiły się na Haven Green, z pewnością go nie brakowało. Już na początku prowadzący impre-zę wspomnieli także o charytatywnej zbiórce – na stanowisku Polish Village Bread były sprzedawane pączki za sym-bolicznego 1 funta, a cały dochód z ich sprzedaży miał zostać przekazany dla Maćka na jego walkę z rakiem.

>> Joanna Szmatuła

| goniec polish festival 31

Polski Festiwalna „polskim” Ealingu

Page 32: Goniec Polski wyd. 542

32 goniec polish festival |

Zabawy z klaunamiW oczekiwaniu na występ Majki Je-

żowskiej pod sceną pojawili się klauni. Są oni doskonale znani publiczności Goniec Polish Festival, bo rozbawiali naszych gości także w zeszłym roku. Dlatego gdy tylko przybyli na plac od razu zgromadził się wokół nich tłum dzieci. Zabawy ze skakanką, rozśmie-szanie publiczności i angażowanie do zabawy najmłodszych Czytelników – udało im się to naprawdę znakomicie. Nawet pogoda była wyjątkowa – jak na tę porę roku, przez cały dzień nie

tylko nie spadła ani jedna kropla desz-czu, ale i słońce świeciło wyjątkowo mocno. Mimo wysokiej temperatury dzieci miały tyle energii, że gdy po występie klaunów na scenie pojawiła się Magdalena Wilk, instruktorka zum-by i dała specjalny pokaz dla dzieci, tańczyły one razem z nią. I mimo że Festiwal trwał dopiero ponad go-dzinę, pod sceną zgromadziło się już tyle gości, że trudno byłoby wykonać wszystkie kroki poprawnie. Nikomu to jednak nie przeszkadzało. Instruktorka wychodziła na scenę jeszcze kilka razy

i za każdym razem dzieci bawiły się znakomicie, a do tego miały niespoży-tą energię.

– Po raz pierwszy spróbowałam zumby ponad cztery lata temu i bardzo szybko się „uzależniłam”. Założę się, że każdy kto jej spróbuje będzie równie usatysfakcjonowany. Zajęcia zumby prowadzę od 2012 roku i wciąż odkry-wam nowe zalety tego programu. To nie tylko zabawa, taniec, pot i niekiedy skomplikowane kroki. To także świetnie spędzony czas, uwalnia stres i działa na nasz umysł – mówiła jeszcze przed Fe-

stiwalem pani Magda. Z reakcji dzieci, które zjawiły się pod sceną widać było, że bawiły się naprawdę wyśmienicie. A Festiwal dopiero się rozkręcał! Już wtedy jednak można było zauważyć, że największym problemem będą… kolejki. Pociechy, które czekały w dłu-gich „ogonkach” do malowania twarzy, zjazdu na dmuchanym zamku czy za-bawy na dmuchanej dżungli, były wy-jątkowo wyrozumiałe i cierpliwie cze-kały na swoją kolej. Zmartwienie mieli tylko ich rodzice – bo jak tu powiedzieć dziecku by poszło pod scenę, gdy ono

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 33

akurat chce poskakać na dmuchanej budowli?

Akcja „polskie jabłka”– Goście odwiedzali nas już sporo

przed rozpoczęciem imprezy, pytając o szczegóły wydarzenia. Dla uczestników festiwalu na stoisku Gońca Polskiego przygotowaliśmy polskie jabłka, które przyjechały z kraju nad Wisłą specjal-nie dla naszych gości. Na miejscu moż-na było zdobyć także gadżety Gońca, wśród których znalazły się smycze do kluczy, długopisy, balony czy cho-

rągiewki. Dla zainteresowanych do zdobycia były również specjalne festi-walowe kubki. Można było także zalo-gować się na swój pro�l facebookowy i kliknąć „Lubię To” na fanpage’u Gońca Polskiego i f-my Sami Swoi Przekazy Pieniężne. Atrakcje na stoisku przygo-towaliśmy również dla najmłodszych uczestników imprezy. Maluchy miały okazję podjąć artystyczne wyzwanie w naszym kąciku specjalnie dla nich zaaranżowanym – mówi Marta Łacz-kowska, redaktor prowadząca goniec.com.

Można było zauważyć, że Goniec Polish Festiwal to wydarzenie tak na-prawdę nie tylko dla… Polaków, bo pojawiło się na nim także wiele osób niepochodzących z Polski. Spotkali-śmy na przykład pochodzącego z Indii Jasha, mieszkającego w Londynie od czterech lat, który powiedział nam, że wraz z trzema naszymi rodakami dzieli mieszkanie. To właśnie dzięki nim od roku uczy się polskiego. Przyznał, że jego zdaniem już wkrótce z powodu tego, że polski język jest drugim naj-częściej używanym w Londynie, An-

glicy również zapragną znajomości naszego języka. O tym, że na Haven Green pojawiło się dużo osób niezna-jących języka polskiego mówił także Tomek Danus, który zachwycał pu-bliczność puszczaniem gigantycznych baniek mydlanych. – Wokół dużej gru-py, która się wokół mnie zebrała było mnóstwo Polaków, ale tuż obok nich stali Hiszpanie, osoby o korzeniach azjatyckich. Ciągle też przebiegały wo-kół mnie dzieci mówiące nie tylko po polsku, ale i po angielsku – podkreśla nasz rozmówca.

Page 33: Goniec Polski wyd. 542

32 goniec polish festival |

Zabawy z klaunamiW oczekiwaniu na występ Majki Je-

żowskiej pod sceną pojawili się klauni. Są oni doskonale znani publiczności Goniec Polish Festival, bo rozbawiali naszych gości także w zeszłym roku. Dlatego gdy tylko przybyli na plac od razu zgromadził się wokół nich tłum dzieci. Zabawy ze skakanką, rozśmie-szanie publiczności i angażowanie do zabawy najmłodszych Czytelników – udało im się to naprawdę znakomicie. Nawet pogoda była wyjątkowa – jak na tę porę roku, przez cały dzień nie

tylko nie spadła ani jedna kropla desz-czu, ale i słońce świeciło wyjątkowo mocno. Mimo wysokiej temperatury dzieci miały tyle energii, że gdy po występie klaunów na scenie pojawiła się Magdalena Wilk, instruktorka zum-by i dała specjalny pokaz dla dzieci, tańczyły one razem z nią. I mimo że Festiwal trwał dopiero ponad go-dzinę, pod sceną zgromadziło się już tyle gości, że trudno byłoby wykonać wszystkie kroki poprawnie. Nikomu to jednak nie przeszkadzało. Instruktorka wychodziła na scenę jeszcze kilka razy

i za każdym razem dzieci bawiły się znakomicie, a do tego miały niespoży-tą energię.

– Po raz pierwszy spróbowałam zumby ponad cztery lata temu i bardzo szybko się „uzależniłam”. Założę się, że każdy kto jej spróbuje będzie równie usatysfakcjonowany. Zajęcia zumby prowadzę od 2012 roku i wciąż odkry-wam nowe zalety tego programu. To nie tylko zabawa, taniec, pot i niekiedy skomplikowane kroki. To także świetnie spędzony czas, uwalnia stres i działa na nasz umysł – mówiła jeszcze przed Fe-

stiwalem pani Magda. Z reakcji dzieci, które zjawiły się pod sceną widać było, że bawiły się naprawdę wyśmienicie. A Festiwal dopiero się rozkręcał! Już wtedy jednak można było zauważyć, że największym problemem będą… kolejki. Pociechy, które czekały w dłu-gich „ogonkach” do malowania twarzy, zjazdu na dmuchanym zamku czy za-bawy na dmuchanej dżungli, były wy-jątkowo wyrozumiałe i cierpliwie cze-kały na swoją kolej. Zmartwienie mieli tylko ich rodzice – bo jak tu powiedzieć dziecku by poszło pod scenę, gdy ono

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 33

akurat chce poskakać na dmuchanej budowli?

Akcja „polskie jabłka”– Goście odwiedzali nas już sporo

przed rozpoczęciem imprezy, pytając o szczegóły wydarzenia. Dla uczestników festiwalu na stoisku Gońca Polskiego przygotowaliśmy polskie jabłka, które przyjechały z kraju nad Wisłą specjal-nie dla naszych gości. Na miejscu moż-na było zdobyć także gadżety Gońca, wśród których znalazły się smycze do kluczy, długopisy, balony czy cho-

rągiewki. Dla zainteresowanych do zdobycia były również specjalne festi-walowe kubki. Można było także zalo-gować się na swój pro�l facebookowy i kliknąć „Lubię To” na fanpage’u Gońca Polskiego i f-my Sami Swoi Przekazy Pieniężne. Atrakcje na stoisku przygo-towaliśmy również dla najmłodszych uczestników imprezy. Maluchy miały okazję podjąć artystyczne wyzwanie w naszym kąciku specjalnie dla nich zaaranżowanym – mówi Marta Łacz-kowska, redaktor prowadząca goniec.com.

Można było zauważyć, że Goniec Polish Festiwal to wydarzenie tak na-prawdę nie tylko dla… Polaków, bo pojawiło się na nim także wiele osób niepochodzących z Polski. Spotkali-śmy na przykład pochodzącego z Indii Jasha, mieszkającego w Londynie od czterech lat, który powiedział nam, że wraz z trzema naszymi rodakami dzieli mieszkanie. To właśnie dzięki nim od roku uczy się polskiego. Przyznał, że jego zdaniem już wkrótce z powodu tego, że polski język jest drugim naj-częściej używanym w Londynie, An-

glicy również zapragną znajomości naszego języka. O tym, że na Haven Green pojawiło się dużo osób niezna-jących języka polskiego mówił także Tomek Danus, który zachwycał pu-bliczność puszczaniem gigantycznych baniek mydlanych. – Wokół dużej gru-py, która się wokół mnie zebrała było mnóstwo Polaków, ale tuż obok nich stali Hiszpanie, osoby o korzeniach azjatyckich. Ciągle też przebiegały wo-kół mnie dzieci mówiące nie tylko po polsku, ale i po angielsku – podkreśla nasz rozmówca.

Page 34: Goniec Polski wyd. 542

czekać jej koncertu. A takich osób było znacznie więcej.

– Od dziecka słucham Majki Jeżow-skiej. Pewnego dnia zobaczyłam, że występuje w Opolu, to tylko godzina drogi z Wrocławia. Tam się poznałyśmy. Zaprosiłam panią Majkę do znajomych na Facebooku, przyjęła mnie i co naj-ciekawsze – rozpoznała. Zaczęłyśmy rozmawiać tak, jakbyśmy znały się od lat. Od tamtej pory przyjeżdżam na koncerty, robię zdjęcia i trzymam kciuki za Majkę – mówi Monika z Wrocławia. Podkreśla, że nie mogło jej zabraknąć w Londynie. – Będąc dwa miesiące temu na koncercie w Zielonej Górze pani Maja wspomniała o koncercie w Londy-nie. Pomyślałam, że nie było mnie jesz-

cze w Londynie, a to przecież żaden problem, żeby tu przyjechać. Mam tu znajomych, więc wsiadłam w samolot i przyleciałam – tłumaczy.

Podobnie było z panem Andrzejem z Warszawy, który – jak mówi – zna panią Majkę od około 20 lat i stara się być na każdym jej koncercie. Pytany co spra-wia, że wokalistka znana z takich prze-bojów jak „A ja wolę moją mamę” czy „Wszystkie dzieci nasze są”, cieszy się taką popularnością, odpowiada: – To kwestia osobowości i ciepła, które bije od pani Majki. Myślę, że Polonia tęsk-ni za kontaktem z polskimi artystami, a ona jest bardzo ciepłą osobą i to się po prostu czuje. To ciepło, wrażliwość i wielka osobowość przyciąga wielu ludzi – zaznacza.

Na kolorowo – To niesamowite, że jest tu tyle atrakcji

dla dzieci. Dzięki temu, że mają tu co robić i się tu nie nudzą, tak im się tu podoba. Cały czas się coś dzieje, nie są w stanie nawet trochę odpocząć – mówi pani Sylwia, którą spotykamy przy stoisku Gońca Polskiego. Pani Sylwia miała chwilę odpoczynku, bo jej dziecko było akurat zajęte kolorowanką i wykreślanką, którą otrzymało na naszym stoisku. Była to jedna z wielu atrakcji, a jabłka, które wystawiliśmy rozchodziły się jak świeże „bułeczki”. Byli jednak i tacy, którzy podeszli do tej akcji sceptycznie – dopiero gdy upewnili się, że na pewno są

to polskie owoce, odetchnęli z ulgą i wycią-

gnęli po nie rękę. Jako że Goniec Polish Festival to ple-

nerowa impreza przeznaczona dla całej rodziny, nasza pierwsza gwiazda, mimo że kojarzona głównie z piosenkami two-rzonymi dla dzieci, sama podkreśla, że odbiorcami jej muzyki są także dzisiejsi 30-latkowie, którzy wychowali się na jej utworach. Pod sceną od samego począt-ku Festiwalu zbierały się tłumy, ale tego, co działo się przed występem Majki nie moż-na opisać – nie było tam miejsca wolnego. Do organizatorów zgłosiła się podekscy-towana dziewczyna, która powtarzała, że jest jej ogromną fanką i nie może się do-

34 goniec polish festival |

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 35r e k l a m a

Page 35: Goniec Polski wyd. 542

czekać jej koncertu. A takich osób było znacznie więcej.

– Od dziecka słucham Majki Jeżow-skiej. Pewnego dnia zobaczyłam, że występuje w Opolu, to tylko godzina drogi z Wrocławia. Tam się poznałyśmy. Zaprosiłam panią Majkę do znajomych na Facebooku, przyjęła mnie i co naj-ciekawsze – rozpoznała. Zaczęłyśmy rozmawiać tak, jakbyśmy znały się od lat. Od tamtej pory przyjeżdżam na koncerty, robię zdjęcia i trzymam kciuki za Majkę – mówi Monika z Wrocławia. Podkreśla, że nie mogło jej zabraknąć w Londynie. – Będąc dwa miesiące temu na koncercie w Zielonej Górze pani Maja wspomniała o koncercie w Londy-nie. Pomyślałam, że nie było mnie jesz-

cze w Londynie, a to przecież żaden problem, żeby tu przyjechać. Mam tu znajomych, więc wsiadłam w samolot i przyleciałam – tłumaczy.

Podobnie było z panem Andrzejem z Warszawy, który – jak mówi – zna panią Majkę od około 20 lat i stara się być na każdym jej koncercie. Pytany co spra-wia, że wokalistka znana z takich prze-bojów jak „A ja wolę moją mamę” czy „Wszystkie dzieci nasze są”, cieszy się taką popularnością, odpowiada: – To kwestia osobowości i ciepła, które bije od pani Majki. Myślę, że Polonia tęsk-ni za kontaktem z polskimi artystami, a ona jest bardzo ciepłą osobą i to się po prostu czuje. To ciepło, wrażliwość i wielka osobowość przyciąga wielu ludzi – zaznacza.

Na kolorowo – To niesamowite, że jest tu tyle atrakcji

dla dzieci. Dzięki temu, że mają tu co robić i się tu nie nudzą, tak im się tu podoba. Cały czas się coś dzieje, nie są w stanie nawet trochę odpocząć – mówi pani Sylwia, którą spotykamy przy stoisku Gońca Polskiego. Pani Sylwia miała chwilę odpoczynku, bo jej dziecko było akurat zajęte kolorowanką i wykreślanką, którą otrzymało na naszym stoisku. Była to jedna z wielu atrakcji, a jabłka, które wystawiliśmy rozchodziły się jak świeże „bułeczki”. Byli jednak i tacy, którzy podeszli do tej akcji sceptycznie – dopiero gdy upewnili się, że na pewno są

to polskie owoce, odetchnęli z ulgą i wycią-

gnęli po nie rękę. Jako że Goniec Polish Festival to ple-

nerowa impreza przeznaczona dla całej rodziny, nasza pierwsza gwiazda, mimo że kojarzona głównie z piosenkami two-rzonymi dla dzieci, sama podkreśla, że odbiorcami jej muzyki są także dzisiejsi 30-latkowie, którzy wychowali się na jej utworach. Pod sceną od samego począt-ku Festiwalu zbierały się tłumy, ale tego, co działo się przed występem Majki nie moż-na opisać – nie było tam miejsca wolnego. Do organizatorów zgłosiła się podekscy-towana dziewczyna, która powtarzała, że jest jej ogromną fanką i nie może się do-

34 goniec polish festival |

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 35r e k l a m a

Page 36: Goniec Polski wyd. 542

36 goniec polish festival |

Kolejki po polskie produktyGdy przyszedł czas na występ Majki

Jeżowskiej, pod sceną były prawdziwe tłumy. – Tam gdzie przyjeżdżam, zawsze przywożę ze sobą słońce – powiedziała na wstępie. I faktycznie, jak na zbliżający się koniec lata, pogoda przez cały dzień była iście wakacyjna. Nie da się ukryć, że atmosfera podczas jej występu była niepowtarzalna. Wokalistka znana jest bowiem z tego, że podczas koncertu potra� zachęcić do wspólnej zabawy na-wet tych, którzy jej do tej pory nie znali. W specjalnym wywiadzie dla „Gońca” opowiedziała, że w tym roku przypada 30 lat od powstania piosenki „A ja wolę moją mamę” i żeby uczcić ten jubileusz od kilku miesięcy koncertuje z większym zespołem.

To właśnie tancerki, które podróżują i występują na scenie razem z nią, roz-dawały kartki z autografami i płyty z jej największymi przebojami tym osobom, które zwyciężały w konkursach organi-zowanych przez piosenkarkę. I choć kon-

cert trwał długo, a pani Majka dała z sie-bie na scenie wszystko, to znalazła czas na to, by wyjść do swoich fanów. Znana jest z tego, że zostaje po koncercie wy-starczająco długo, by rozdać autografy wszystkim tym, którzy się po nie zgłoszą. I choć w kolejce po podpis trzeba było naprawdę długo czekać, to chętnych oczywiście nie brakowało, a Majka pod-pisywała się na wszystkim – na swoich płytach, numerach „Gońca”, ubraniach, a nawet rękach i dłoniach. I mimo mocno grzejącego słońca cierpliwie pozowała do zdjęć, a na jej twarzy nie było widać zmęczenia. W zakulisowej rozmowie podkreślała, jak bardzo ceni sobie wystę-py, gdy może grać dla Polaków mieszka-jących za granicą.

– Córka jest bardzo zadowolona, bo zdobyła autograf od Majki Jeżowskiej. Ja sama czekałam na ten koncert, to muzyka moich najmłodszych lat, pa-mięta się ją przez całe życie. Jechaliśmy metrem z Croydon i prawie wszyscy pa-sażerowie jechali w tym kierunku. Warto

było przyjechać i spędzić tu ostatnie dni wakacji – mówi pani Katarzyna. Z kolei mąż Pani Katarzyny skorzystał z innej festiwalowej atrakcji – w czasie rozmo-wy czekał w kolejce po pierogi i polską kiełbasę. A trzeba było tam swoje od-stać. Jako że zainteresowanie polskimi produktami było ogromne, chyba jedy-ne na co narzekali nasi goście to… kolej-ki. Pewnie dlatego pani Kamila mówiła nam o tym, że chciałaby tylko, żeby było więcej stoisk z jedzeniem. Kolejek nie brakowało też przy stoisku Głównego Sponsora – �rmy O2 International Sim, a także Sponsora – �rmy Tesco. Panował przy nich wyjątkowy tłok, a osoby odpo-wiedzialne dwoiły się i troiły, by sprostać oczekiwaniom gości, którzy pojawili się na Haven Green. Podobnie było zresztą na stanowiskach naszych Wystawców, których była w tym roku rekordowa liczba. Pojawili się tu przedstawiciele różnych branż – gastronomicznej, tu-rystycznej, transportowej, usługowej, telekomunikacyjnej, �nansowej, eduka-

cyjnej, medycznej, a także różne organi-zacje oraz media.

Festiwal nie byłby tym samym festi-walem gdyby nie nasz partner – Firma Sami Swoi Przekazy Pieniężne. – Będąc strategicznym partnerem Goniec Polish Festival czujemy się dumni, że mogliśmy być częścią tego przedsięwzięcia. Mamy też nadzieję, że tegoroczny sukces (któ-ry już widać) uda się nam powtórzyć w przyszłym roku. Wspólnie pokazaliśmy, iż współpracując możemy wiele osiągnąć dla polskiej społeczności i pokazać to za granicą – mówi Magdalena Szumigalska-Pinto, pracownik działu HR firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne.

„Niech się pani nie zmienia”Na Goniec Polish Festival nie zabrakło

też wielu gości, znanych Czytelnikom Gońca. Jednym z nich był Tomasz Wi-śniewski, laureat kilkunastu popularnych reality show w UK i tegoroczny zwycięz-ca Top Model UK Public Vote Award. Miał on także okazję zapowiedzieć ko-

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 37

lejny festiwalowy występ – grupę The Elements. To zespół dobrze znany tym, którzy bawili się razem z nami w ubie-głym roku – panowie wystąpili podczas 4. edycji organizowanego przez Goniec Polski wydarzenia. – Jest nam niezmier-nie miło uczestniczyć w takich wyda-rzeniach – mówił Krzysztof Rzymkowski, wokalista zespołu. Zagrali oni covery polskich znanych przebojów i skutecznie zadbali o to by dobry nastrój nie opusz-czał uczestników. W tym czasie pani Majka wciąż jeszcze podpisywała płyty, plakaty i egzemplarze Gońca. Z tłumu co chwila było słychać głosy „niech się pani nie zmienia”.

Po zakończeniu występu grupy The Elements napięcie związane z oczeki-waniem na kolejne gwiazdy sięgnęło chyba zenitu. Pod namiotem przezna-czonym dla Donatana, Cleo, Oli Ciupy i Pauli Tumali zebrało się wielu fanów. Nie przeszkadzało im nawet to, że od gwiazd oddzielały ich i barierki, i ochroniarze. Gdy tylko wysiedli z auta w ruch poszły

aparaty i telefony – każdy chciał mieć zdjęcie z przechodzącymi obok gośćmi Festiwalu.

Gdy tylko prowadzący całe wydarze-nie zapowiedział na scenie twórców hitu „My Słowianie”, praktycznie cały skwer jeszcze bardziej wypełnił się ludźmi (wcześniej wydawało się to niemożliwe). Pierwsza na scenie pojawiła się Cleo, a pod sceną było słychać okrzyki radości jej fanów. Za nią pojawił się Donatan i za chwilę dwie piękności, które wraz z Cleo wystąpiły podczas konkursu Eurowizji – Paula Tumala i Ola Ciupa. Ochroniarze już wtedy musieli stawić czoła coraz więk-szej liczbie widzów pod sceną przypa-dających na metr kwadratowy. Gwiazdy już na samym początku przypomniały, że pojawiły się tu, aby podziękować za wszystkie głosy oddane na nich podczas koncertu Eurowizji. Swój występ zaczęli oczywiście od wykonania ich najwięk-szego hitu – „My Słowianie”.

Wszyscy zgromadzeni pod sceną śpie-wali razem z Cleo, a wśród tłumu można

było dostrzec zalewające się łzami dziew-czyny, które marzyły o tym, by ją dotknąć czy zobaczyć ją z bliska. I tak już zostało do końca koncertu. W pewnym momen-cie na scenie pojawił się tort z okazji 30. urodzin Donatana, wniesiony nie przez kogo innego jak jego dwie „podopiecz-ne” – Olę i Paulę. Jeszcze tego samego dnia Donatan chwalił się, że „Sto lat” odśpiewało mu dziesięć tysięcy ludzi. Nie da się ukryć – takiego świętowania chyba jednak się nie spodziewał. Dona-tan, choć często podkreśla, że lubi jeść – podzielił się tortem z uczestnikami Fe-stiwalu i – już po zakończeniu koncertu – pozwolił, by Ola i Paula poczęstowały fanów czekających na nich wokół na-miotu. – To był wyjątkowy koncert. To było nie tylko podziękowanie za odda-ne na nas głosy, ale także zakończenie naszej wakacyjnej trasy koncertowej – mówiła Ola Ciupa. Paula stwierdziła z kolei, że ten koncert wzbudził w niej wiele emocji. – To, że jesteśmy tu mile widziani się po prostu czuje – powie-

działa. To widać było zresztą przez cały dzień – na Haven Green co chwi-la można było zobaczyć dziewczynę ubraną w charakterystyczną dla Cleo spódnicę czy bluzkę.

Do występu Donatana i Cleo na Eurowizji nawiązał także pan Adam. – Jesteśmy z północnego Londynu i przyjechaliśmy tu specjalnie na Festi-wal. Nie spodziewaliśmy się, że wszę-dzie będzie tak „polsko”. Mnóstwo ludzi, fajna atmosfera, muzyka, czysto i przyjemnie. W czasie konkursu Euro-wizji wszyscy głosowaliśmy na Cleo, a jednak nie dostała punktów. Byliśmy wtedy bardzo rozczarowani. Dlatego teraz przyjechaliśmy na pocieszenie zobaczyć ją na żywo – mówi.

Tegoroczna edycja Goniec Polish Festival pokazała, że Polacy mogą i potrafią się wspólnie bawić tu, w Londynie. I choć poprzeczka została postawiona naprawdę wysoko, to już teraz wiemy, że tak jak i ta edycja – tak i przyszłoroczna – z pewnością się uda.

Page 37: Goniec Polski wyd. 542

36 goniec polish festival |

Kolejki po polskie produktyGdy przyszedł czas na występ Majki

Jeżowskiej, pod sceną były prawdziwe tłumy. – Tam gdzie przyjeżdżam, zawsze przywożę ze sobą słońce – powiedziała na wstępie. I faktycznie, jak na zbliżający się koniec lata, pogoda przez cały dzień była iście wakacyjna. Nie da się ukryć, że atmosfera podczas jej występu była niepowtarzalna. Wokalistka znana jest bowiem z tego, że podczas koncertu potra� zachęcić do wspólnej zabawy na-wet tych, którzy jej do tej pory nie znali. W specjalnym wywiadzie dla „Gońca” opowiedziała, że w tym roku przypada 30 lat od powstania piosenki „A ja wolę moją mamę” i żeby uczcić ten jubileusz od kilku miesięcy koncertuje z większym zespołem.

To właśnie tancerki, które podróżują i występują na scenie razem z nią, roz-dawały kartki z autografami i płyty z jej największymi przebojami tym osobom, które zwyciężały w konkursach organi-zowanych przez piosenkarkę. I choć kon-

cert trwał długo, a pani Majka dała z sie-bie na scenie wszystko, to znalazła czas na to, by wyjść do swoich fanów. Znana jest z tego, że zostaje po koncercie wy-starczająco długo, by rozdać autografy wszystkim tym, którzy się po nie zgłoszą. I choć w kolejce po podpis trzeba było naprawdę długo czekać, to chętnych oczywiście nie brakowało, a Majka pod-pisywała się na wszystkim – na swoich płytach, numerach „Gońca”, ubraniach, a nawet rękach i dłoniach. I mimo mocno grzejącego słońca cierpliwie pozowała do zdjęć, a na jej twarzy nie było widać zmęczenia. W zakulisowej rozmowie podkreślała, jak bardzo ceni sobie wystę-py, gdy może grać dla Polaków mieszka-jących za granicą.

– Córka jest bardzo zadowolona, bo zdobyła autograf od Majki Jeżowskiej. Ja sama czekałam na ten koncert, to muzyka moich najmłodszych lat, pa-mięta się ją przez całe życie. Jechaliśmy metrem z Croydon i prawie wszyscy pa-sażerowie jechali w tym kierunku. Warto

było przyjechać i spędzić tu ostatnie dni wakacji – mówi pani Katarzyna. Z kolei mąż Pani Katarzyny skorzystał z innej festiwalowej atrakcji – w czasie rozmo-wy czekał w kolejce po pierogi i polską kiełbasę. A trzeba było tam swoje od-stać. Jako że zainteresowanie polskimi produktami było ogromne, chyba jedy-ne na co narzekali nasi goście to… kolej-ki. Pewnie dlatego pani Kamila mówiła nam o tym, że chciałaby tylko, żeby było więcej stoisk z jedzeniem. Kolejek nie brakowało też przy stoisku Głównego Sponsora – �rmy O2 International Sim, a także Sponsora – �rmy Tesco. Panował przy nich wyjątkowy tłok, a osoby odpo-wiedzialne dwoiły się i troiły, by sprostać oczekiwaniom gości, którzy pojawili się na Haven Green. Podobnie było zresztą na stanowiskach naszych Wystawców, których była w tym roku rekordowa liczba. Pojawili się tu przedstawiciele różnych branż – gastronomicznej, tu-rystycznej, transportowej, usługowej, telekomunikacyjnej, �nansowej, eduka-

cyjnej, medycznej, a także różne organi-zacje oraz media.

Festiwal nie byłby tym samym festi-walem gdyby nie nasz partner – Firma Sami Swoi Przekazy Pieniężne. – Będąc strategicznym partnerem Goniec Polish Festival czujemy się dumni, że mogliśmy być częścią tego przedsięwzięcia. Mamy też nadzieję, że tegoroczny sukces (któ-ry już widać) uda się nam powtórzyć w przyszłym roku. Wspólnie pokazaliśmy, iż współpracując możemy wiele osiągnąć dla polskiej społeczności i pokazać to za granicą – mówi Magdalena Szumigalska-Pinto, pracownik działu HR firmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne.

„Niech się pani nie zmienia”Na Goniec Polish Festival nie zabrakło

też wielu gości, znanych Czytelnikom Gońca. Jednym z nich był Tomasz Wi-śniewski, laureat kilkunastu popularnych reality show w UK i tegoroczny zwycięz-ca Top Model UK Public Vote Award. Miał on także okazję zapowiedzieć ko-

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 37

lejny festiwalowy występ – grupę The Elements. To zespół dobrze znany tym, którzy bawili się razem z nami w ubie-głym roku – panowie wystąpili podczas 4. edycji organizowanego przez Goniec Polski wydarzenia. – Jest nam niezmier-nie miło uczestniczyć w takich wyda-rzeniach – mówił Krzysztof Rzymkowski, wokalista zespołu. Zagrali oni covery polskich znanych przebojów i skutecznie zadbali o to by dobry nastrój nie opusz-czał uczestników. W tym czasie pani Majka wciąż jeszcze podpisywała płyty, plakaty i egzemplarze Gońca. Z tłumu co chwila było słychać głosy „niech się pani nie zmienia”.

Po zakończeniu występu grupy The Elements napięcie związane z oczeki-waniem na kolejne gwiazdy sięgnęło chyba zenitu. Pod namiotem przezna-czonym dla Donatana, Cleo, Oli Ciupy i Pauli Tumali zebrało się wielu fanów. Nie przeszkadzało im nawet to, że od gwiazd oddzielały ich i barierki, i ochroniarze. Gdy tylko wysiedli z auta w ruch poszły

aparaty i telefony – każdy chciał mieć zdjęcie z przechodzącymi obok gośćmi Festiwalu.

Gdy tylko prowadzący całe wydarze-nie zapowiedział na scenie twórców hitu „My Słowianie”, praktycznie cały skwer jeszcze bardziej wypełnił się ludźmi (wcześniej wydawało się to niemożliwe). Pierwsza na scenie pojawiła się Cleo, a pod sceną było słychać okrzyki radości jej fanów. Za nią pojawił się Donatan i za chwilę dwie piękności, które wraz z Cleo wystąpiły podczas konkursu Eurowizji – Paula Tumala i Ola Ciupa. Ochroniarze już wtedy musieli stawić czoła coraz więk-szej liczbie widzów pod sceną przypa-dających na metr kwadratowy. Gwiazdy już na samym początku przypomniały, że pojawiły się tu, aby podziękować za wszystkie głosy oddane na nich podczas koncertu Eurowizji. Swój występ zaczęli oczywiście od wykonania ich najwięk-szego hitu – „My Słowianie”.

Wszyscy zgromadzeni pod sceną śpie-wali razem z Cleo, a wśród tłumu można

było dostrzec zalewające się łzami dziew-czyny, które marzyły o tym, by ją dotknąć czy zobaczyć ją z bliska. I tak już zostało do końca koncertu. W pewnym momen-cie na scenie pojawił się tort z okazji 30. urodzin Donatana, wniesiony nie przez kogo innego jak jego dwie „podopiecz-ne” – Olę i Paulę. Jeszcze tego samego dnia Donatan chwalił się, że „Sto lat” odśpiewało mu dziesięć tysięcy ludzi. Nie da się ukryć – takiego świętowania chyba jednak się nie spodziewał. Dona-tan, choć często podkreśla, że lubi jeść – podzielił się tortem z uczestnikami Fe-stiwalu i – już po zakończeniu koncertu – pozwolił, by Ola i Paula poczęstowały fanów czekających na nich wokół na-miotu. – To był wyjątkowy koncert. To było nie tylko podziękowanie za odda-ne na nas głosy, ale także zakończenie naszej wakacyjnej trasy koncertowej – mówiła Ola Ciupa. Paula stwierdziła z kolei, że ten koncert wzbudził w niej wiele emocji. – To, że jesteśmy tu mile widziani się po prostu czuje – powie-

działa. To widać było zresztą przez cały dzień – na Haven Green co chwi-la można było zobaczyć dziewczynę ubraną w charakterystyczną dla Cleo spódnicę czy bluzkę.

Do występu Donatana i Cleo na Eurowizji nawiązał także pan Adam. – Jesteśmy z północnego Londynu i przyjechaliśmy tu specjalnie na Festi-wal. Nie spodziewaliśmy się, że wszę-dzie będzie tak „polsko”. Mnóstwo ludzi, fajna atmosfera, muzyka, czysto i przyjemnie. W czasie konkursu Euro-wizji wszyscy głosowaliśmy na Cleo, a jednak nie dostała punktów. Byliśmy wtedy bardzo rozczarowani. Dlatego teraz przyjechaliśmy na pocieszenie zobaczyć ją na żywo – mówi.

Tegoroczna edycja Goniec Polish Festival pokazała, że Polacy mogą i potrafią się wspólnie bawić tu, w Londynie. I choć poprzeczka została postawiona naprawdę wysoko, to już teraz wiemy, że tak jak i ta edycja – tak i przyszłoroczna – z pewnością się uda.

Page 38: Goniec Polski wyd. 542

38 goniec polish festival |

Goniec przynosi do Londynu kawałek Polski

Występuje pani na festiwalu „Goniec Polish Festival”. Czy czuje się pani jakoś inaczej, grając dla Polonii w Londynie?

– Trochę tak. To są Polacy, którzy tak samo jak ci w Polsce wychowali się na moich piosenkach. Ten sentyment do dzieciństwa, to co się wiąże z tymi pio-senkami, wspomnienie domu rodzin-nego, kolegów i koleżanek, wspólne wyjście na mój koncert, to wszystko jest podobne. Zaobserwowałam jed-nak pewne różnice jeśli chodzi o różne kraje, w których żyje, mieszka Polonia. Kiedy jeździłam na występy np. do Australii czy Nowej Zelandii, to tam odległość od ojczystego kraju jest tak ogromna, że to potęguje te emocje, które towarzyszą koncertom polskich wykonawców. Natomiast Londyn to jest bardzo blisko, można się tu szybko przemieścić. Zdaję sobie też sprawę, że dzisiaj Polonię stanowi bardzo dużo małych dzieci oraz młodych ludzi, któ-rzy rozpoczną pewnie tutaj swoje do-rosłe życie. Dobrze by było, gdyby nie zapominali o swoich polskich korze-niach, żeby to dzieciństwo było jeszcze polskie.A czuje pani, że gra dla dzieci czy jednak bardziej dla ich rodziców,

którzy wychowywali się na pani piosenkach?

– Powiem szczerze, że dziś bardziej występuję dla rodziców, dla dorosłych, dlatego, że oni doskonale znają piosenki i wiedzą kim jestem. Dzieci mają dzisiaj innych idoli. Dziś w telewizji oglądają młodych wykonawców zupełnie in-nej muzyki. Dzisiaj nikt specjalnie nie promuje twórczości dla dzieci, dlatego właściwie jej nie ma. Moje piosenki po-wstały dawno temu dla mojego syna, a potem dla mojej publiczności, która jest i ciągle się poszerza, bo rodzą się nowe dzieci. Teraz wszystko jest w rękach ro-dziców, bo to oni muszą przyjść na ten koncert, kupić płytę, by dziecko mnie znało. Bardzo często dziecko dopiero w czasie koncertu mnie poznaje. Jednym z największych komplementów, jaki kiedyś usłyszałam, były słowa pewnej dziewczynki w Polsce. Najwidoczniej nie bardzo mnie znała wcześniej, po koncer-cie przyszła zachwycona i powiedziała: „Pani jest lepsza niż Hannah Montanna!”. Pomyślałam sobie: „A kto to jest Hannah Montanna?”. Znak czasu?

– Tak, to znak czasu, że dzieci mają swoich idoli, to normalne. Ja nie próbuję być ich idolem, ja raczej jestem ich przy-

jacielem. Przyjacielem z dzieciństwa, którego mogą sympatycznie kojarzyć z piosenkami, z czymś bardzo pozytywnym. Czy pani zdaniem warto organizo-wać polonijne festiwale w Anglii, takie j a k „ G o -niec Polish Festival”?

– Tak, „ G o n i e c P o l s k i ” robi zna-k o m i t ą r o b o t ę . P r z y n o s i ludziom ten kawałek Pol-ski tutaj, gdzie mieszkają. Ja też mam tu znajomych i wiem, jak ważny jest kon-takt z krajem właśnie poprzez kulturę, słuchanie płyt i organizo-wanie takich cudownych imprez jak ta, gdzie wszyscy mogą się poznać. I po-czuć się jedną rodziną na obczyźnie.

(js, ew)

Rozmowa z Majką Jeżowską

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 39

Cały Londyn z Donatanem i CleoCo myślicie o organizacji „Goniec Polish Festival”, czyli graniu dla Po-laków w Londynie?

Cleo: To bardzo dobra impreza inte-gracyjna. Czuję się tu rewelacyjnie. Gdy przeszliśmy się ulicami Ealingu, czuli-śmy się jak w Polsce. Nie musieliśmy rozmawiać po angielsku, ze wszystkimi rozmawialiśmy w języku polskim. At-mosfera jest niesamowita.

Donatan: Czyli Londek Zdrój! Byliście zaczepiani przez fanów na ulicach Londynu?

Donatan: Tak, częściej niż w Polsce. Robiliśmy sobie zdjęcia, spotykaliśmy różnych ludzi. Jeżeli Polska miałaby anektować Londyn przez aklamację mieszkańców, to nie byłoby z tym problemu. Jak czuliście się reprezentując Pol-skę w czasie tegorocznego konkur-su Eurowizji? Jak wspominacie ten występ?

Cleo: Zacnie! To było dla nas przede wszystkim cenne doświadczenie. Był stres, bo reprezentowaliśmy kraj, ale wynieśliśmy masę wspaniałych wspomnień.

Donatan: Nie ma większej imprezy muzycznej niż Eurowizja, więc co by nie mówić dla Cleo oswojenie się ze sceną eurowizyjną było jednocześnie oswo-jeniem się z każdą inną. Gdziekolwiek teraz się pojawiamy jest już dużo mniej-szy stres, a większa pewność siebie. A jak w ystępo -wało się przed Polakami w Londynie?

Cleo: At-m o s f e r a była su-per. My p r z y j e -chaliśmy tu przede wszystkim podzięko -wać wszyst-kim za to, że Polonia tak go-rąco trzymała za nas kciuki na Eurowi-zji. Czułam to na scenie, że Polacy w Londynie są z nami. Do-staliśmy masę ciepłych i wspierających nas wiadomości.

Donatan: Dostaliśmy ogromne wsparcie. Czuliśmy to wsparcie już na

Eurowizji. Ludzie pytali czy Polonia w Anglii, w Londynie jest bardzo silną grupą. Dzisiaj byłem na chwilę w skle-pie i co druga osoba, którą spotkałem rozmawiała w języku polskim. Ja nie znam angielskiego i okazuje się, że

będąc tutaj w ogóle go nie potrzebuję. To

ś w i a d c z y o tym,

j a k ą

siłą j e s t

Polska. Co ma naj-

większy wpływ na waszą twórczość? Skąd czerpiecie inspirację?

Cleo: Czerpiemy z różnych źródeł. Donatan nauczył mnie eksperymen-

tować, obserwować to, co się wokół mnie dzieje. Wiele rzeczy inspiru-je, życie inspiruje. Nie ma co zamy-kać się w schematach, trzeba eksperymentować.

Donatan: Inspiruje nas życie, zapachy, smaki, ludzie, któ-rych spotykamy, historie, które słyszymy i to wszystko, co o b s e r w u -j e my. O d listopada je-steśmy cały czas w trasie koncertowej. Przez jeden rok naszego życia przeżywamy tyle, ile ludzie przeżywają przez osiem lat. Dużo jeź-dzimy, dużo pracujemy, mało śpimy. Suma tych doświadczeń, inspiracji jest ogromna. My przepusz-czamy to przez nasze sito i z tego rodzi się twórczość. Jak oceniacie obecną scenę mu-zyczną w Polsce?

Donatan: Jest zróżnicowana – od di-nozaurów, czyli ludzi, którzy utrzymu-ją się na scenie od wielu lat, do których

mam ogromny szacunek, ponieważ utrzymać się na scenie jest o wiele

trudniej niż się na niej pojawić i są

też mło-d z i ,

z d o l -ni artyści

tacy jak Enej, Kamil Bednarek, Mrozu i wiele innych osób. To dodaje różnorodności, bo dziś scena w Polsce już nie jest tak herme-tyczna jak była jeszcze kilka lat temu. Jest dużo bardzo różnych tworów mu-zycznych, między innymi my, co doda-je na pewno dużo kolorytu i wpływa na odbiór całej muzycznej sceny.

Rozmowa z Donatanem i Cleo

Page 39: Goniec Polski wyd. 542

38 goniec polish festival |

Goniec przynosi do Londynu kawałek Polski

Występuje pani na festiwalu „Goniec Polish Festival”. Czy czuje się pani jakoś inaczej, grając dla Polonii w Londynie?

– Trochę tak. To są Polacy, którzy tak samo jak ci w Polsce wychowali się na moich piosenkach. Ten sentyment do dzieciństwa, to co się wiąże z tymi pio-senkami, wspomnienie domu rodzin-nego, kolegów i koleżanek, wspólne wyjście na mój koncert, to wszystko jest podobne. Zaobserwowałam jed-nak pewne różnice jeśli chodzi o różne kraje, w których żyje, mieszka Polonia. Kiedy jeździłam na występy np. do Australii czy Nowej Zelandii, to tam odległość od ojczystego kraju jest tak ogromna, że to potęguje te emocje, które towarzyszą koncertom polskich wykonawców. Natomiast Londyn to jest bardzo blisko, można się tu szybko przemieścić. Zdaję sobie też sprawę, że dzisiaj Polonię stanowi bardzo dużo małych dzieci oraz młodych ludzi, któ-rzy rozpoczną pewnie tutaj swoje do-rosłe życie. Dobrze by było, gdyby nie zapominali o swoich polskich korze-niach, żeby to dzieciństwo było jeszcze polskie.A czuje pani, że gra dla dzieci czy jednak bardziej dla ich rodziców,

którzy wychowywali się na pani piosenkach?

– Powiem szczerze, że dziś bardziej występuję dla rodziców, dla dorosłych, dlatego, że oni doskonale znają piosenki i wiedzą kim jestem. Dzieci mają dzisiaj innych idoli. Dziś w telewizji oglądają młodych wykonawców zupełnie in-nej muzyki. Dzisiaj nikt specjalnie nie promuje twórczości dla dzieci, dlatego właściwie jej nie ma. Moje piosenki po-wstały dawno temu dla mojego syna, a potem dla mojej publiczności, która jest i ciągle się poszerza, bo rodzą się nowe dzieci. Teraz wszystko jest w rękach ro-dziców, bo to oni muszą przyjść na ten koncert, kupić płytę, by dziecko mnie znało. Bardzo często dziecko dopiero w czasie koncertu mnie poznaje. Jednym z największych komplementów, jaki kiedyś usłyszałam, były słowa pewnej dziewczynki w Polsce. Najwidoczniej nie bardzo mnie znała wcześniej, po koncer-cie przyszła zachwycona i powiedziała: „Pani jest lepsza niż Hannah Montanna!”. Pomyślałam sobie: „A kto to jest Hannah Montanna?”. Znak czasu?

– Tak, to znak czasu, że dzieci mają swoich idoli, to normalne. Ja nie próbuję być ich idolem, ja raczej jestem ich przy-

jacielem. Przyjacielem z dzieciństwa, którego mogą sympatycznie kojarzyć z piosenkami, z czymś bardzo pozytywnym. Czy pani zdaniem warto organizo-wać polonijne festiwale w Anglii, takie j a k „ G o -niec Polish Festival”?

– Tak, „ G o n i e c P o l s k i ” robi zna-k o m i t ą r o b o t ę . P r z y n o s i ludziom ten kawałek Pol-ski tutaj, gdzie mieszkają. Ja też mam tu znajomych i wiem, jak ważny jest kon-takt z krajem właśnie poprzez kulturę, słuchanie płyt i organizo-wanie takich cudownych imprez jak ta, gdzie wszyscy mogą się poznać. I po-czuć się jedną rodziną na obczyźnie.

(js, ew)

Rozmowa z Majką Jeżowską

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 39

Cały Londyn z Donatanem i CleoCo myślicie o organizacji „Goniec Polish Festival”, czyli graniu dla Po-laków w Londynie?

Cleo: To bardzo dobra impreza inte-gracyjna. Czuję się tu rewelacyjnie. Gdy przeszliśmy się ulicami Ealingu, czuli-śmy się jak w Polsce. Nie musieliśmy rozmawiać po angielsku, ze wszystkimi rozmawialiśmy w języku polskim. At-mosfera jest niesamowita.

Donatan: Czyli Londek Zdrój! Byliście zaczepiani przez fanów na ulicach Londynu?

Donatan: Tak, częściej niż w Polsce. Robiliśmy sobie zdjęcia, spotykaliśmy różnych ludzi. Jeżeli Polska miałaby anektować Londyn przez aklamację mieszkańców, to nie byłoby z tym problemu. Jak czuliście się reprezentując Pol-skę w czasie tegorocznego konkur-su Eurowizji? Jak wspominacie ten występ?

Cleo: Zacnie! To było dla nas przede wszystkim cenne doświadczenie. Był stres, bo reprezentowaliśmy kraj, ale wynieśliśmy masę wspaniałych wspomnień.

Donatan: Nie ma większej imprezy muzycznej niż Eurowizja, więc co by nie mówić dla Cleo oswojenie się ze sceną eurowizyjną było jednocześnie oswo-jeniem się z każdą inną. Gdziekolwiek teraz się pojawiamy jest już dużo mniej-szy stres, a większa pewność siebie. A jak w ystępo -wało się przed Polakami w Londynie?

Cleo: At-m o s f e r a była su-per. My p r z y j e -chaliśmy tu przede wszystkim podzięko -wać wszyst-kim za to, że Polonia tak go-rąco trzymała za nas kciuki na Eurowi-zji. Czułam to na scenie, że Polacy w Londynie są z nami. Do-staliśmy masę ciepłych i wspierających nas wiadomości.

Donatan: Dostaliśmy ogromne wsparcie. Czuliśmy to wsparcie już na

Eurowizji. Ludzie pytali czy Polonia w Anglii, w Londynie jest bardzo silną grupą. Dzisiaj byłem na chwilę w skle-pie i co druga osoba, którą spotkałem rozmawiała w języku polskim. Ja nie znam angielskiego i okazuje się, że

będąc tutaj w ogóle go nie potrzebuję. To

ś w i a d c z y o tym,

j a k ą

siłą j e s t

Polska. Co ma naj-

większy wpływ na waszą twórczość? Skąd czerpiecie inspirację?

Cleo: Czerpiemy z różnych źródeł. Donatan nauczył mnie eksperymen-

tować, obserwować to, co się wokół mnie dzieje. Wiele rzeczy inspiru-je, życie inspiruje. Nie ma co zamy-kać się w schematach, trzeba eksperymentować.

Donatan: Inspiruje nas życie, zapachy, smaki, ludzie, któ-rych spotykamy, historie, które słyszymy i to wszystko, co o b s e r w u -j e my. O d listopada je-steśmy cały czas w trasie koncertowej. Przez jeden rok naszego życia przeżywamy tyle, ile ludzie przeżywają przez osiem lat. Dużo jeź-dzimy, dużo pracujemy, mało śpimy. Suma tych doświadczeń, inspiracji jest ogromna. My przepusz-czamy to przez nasze sito i z tego rodzi się twórczość. Jak oceniacie obecną scenę mu-zyczną w Polsce?

Donatan: Jest zróżnicowana – od di-nozaurów, czyli ludzi, którzy utrzymu-ją się na scenie od wielu lat, do których

mam ogromny szacunek, ponieważ utrzymać się na scenie jest o wiele

trudniej niż się na niej pojawić i są

też mło-d z i ,

z d o l -ni artyści

tacy jak Enej, Kamil Bednarek, Mrozu i wiele innych osób. To dodaje różnorodności, bo dziś scena w Polsce już nie jest tak herme-tyczna jak była jeszcze kilka lat temu. Jest dużo bardzo różnych tworów mu-zycznych, między innymi my, co doda-je na pewno dużo kolorytu i wpływa na odbiór całej muzycznej sceny.

Rozmowa z Donatanem i Cleo

Page 40: Goniec Polski wyd. 542

40 goniec polish festival |

Już 4. edycja Goniec Polish Festival okazała się sukcesem. Tegoroczna tymczasem przeszła oczekiwania chyba nie tylko organizatorów… Spo-dziewaliście się takich tłumów?

Izabela Nowak, General Manager 1MM Media: Szczerze nie spodziewali-śmy się aż tylu odwiedzających. Właści-wie już koło 11 w parku zaczęli pojawiać się pierwsi uczestnicy i praktycznie Go-niec Polish Festival rozpoczął się wcze-śniej niż zaplanowaliśmy.

Sylwia Bohatyrewicz, Events Executi-ve 1MM Media : Tak, to prawda, co roku festiwal cieszy się ogromną popularno-ścią, ale tegoroczna frekwencja prze-kroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Piękna pogoda i czekające liczne atrak-cje zdecydowanie zachęciły wszystkich do spędzenia tego ostatniego dnia wa-kacyjnego z nami.

Proszę powiedzieć, jak – tak „od kuchni” – wygląda organizacja tak wielkiej imprezy plenerowej na Wy-spach? Żeby publika mogła bawić się 31 sierpnia, przygotowania musieli-ście rozpocząć… No właśnie, kiedy?

SB: Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy doświadczeni w kwestii or-ganizacji tego typu wydarzeń. To już w końcu 5. edycja. W tym roku jednak poprzeczkę postawiliśmy sobie bardzo wysoko. A nic tak nie motywuje jak am-bitny projekt do realizacji. Plany festi-walowe zazwyczaj omawiane są już na początku roku, ale same przygotowania rozpoczęły się około 6 miesięcy przed Festiwalem. Organizacja wydarzenia na otwartym terenie wymaga stworzenia całego miasteczka festiwalowego od podstaw, można by rzec, że od trawnika. Przez kolejne edycje festiwalu nawiązali-śmy współpracę z doświadczonymi do-stawcami, co również bardzo pomaga w organizacji imprezy tego formatu. Każde kolejne wydarzenie uczy nas również, co należy poprawić, a co bardziej wyekspo-nować. Dlatego tak ważna jest dla nas opinia odwiedzających imprezę.

IN: Aby ludzie mogli bezpiecznie ba-wić się przez 6 godzin, my swoją pracę rozpoczynamy już praktycznie kilka miesięcy wcześniej. Co najważniejsze Festiwal organizujemy sami i właściwie zajmujemy się nim dodatkowo do na-szych codziennych obowiązków.

Jak promuje się tak duże w y d a r z e -nie? Może z a py t a m i n a c z e j : jak wy pro-mowaliście Goniec Po-lish Festival?

I N : G ł ó w n i e promowaliśmy festiwal w Gońcu Polskim, który ma przynajmniej 200 tysięcy Czytelników oraz na portalu Goniec.com. Ale skorzystaliśmy również z pomocy naszych zaprzyjaźnionych na rynku mediów. Plakaty ukazały się w Coolturze i na Londynku. Zapraszali-śmy także naszych sympatyków na FB. Oczywiście w tym roku pomogli nam w promocji także sami Wykonawcy.

Trudno było zaprosić tak rozchwyty-wanych koncertowo Donatana i Cleo?

IN: Można powiedzieć, że poszło nam gładko. Zastanawiając się nad tegorocz-ną formułą festiwalu wpadł nam w oko post Donatana&Cleo o chęci podzięko-wania swoim fanom w UK za głosowanie podczas Eurowizji. Pomyśleliśmy, że nasz Festival będzie idealną okazją do tego…

SB: Tak, po krótkiej rozmowie na te-mat Goniec Polish Festival i przedsta-wieniu jego celu– integracji Polaków na Wyspach, przyjęli od razu nasze zaproszenie. Staramy się umożliwić udział w imprezie każdemu, dlatego też wejście na Festiwal jest bezpłatne. Ta idea bardzo spodobała się grupie Do-natan&Cleo i uznali, że jest to idealna okazja na zagranie koncertu dla Polonii w Londynie.

Skoro już o nich mowa. To typ „gwiaz-deczek”, które w garderobie muszą mieć koniecznie �oletową wykładzi-nę, a w łazience żółty ręcznik z czer-wonymi motylkami?

IN: Absolutnie nie. Fantastyczni, peł-ni humoru ludzie, których oczekiwania były naprawdę niewielkie. Dla Donatana przygotowaliśmy specjalnie sernik, który przyznam bardzo mu smakował.

Kto wpadł na pomysł zamówienia tortu dla Donatana? Solenizant wy-glądał na zaskoczonego...

SB: Pomysłodawcą niespodzianki był manager zespołu. Chętnie przyłączyli-śmy się do organizacji. Wszystko utrzy-mane było do ostatniej chwili w ścisłej tajemnicy.

IN: Do współpracy zaprosiliśmy Polish Villige Bread, które podjęło wyzwanie i przygotowało ogromny tort z podobi-zną Donatana (oczywiście w okularach). Donatan był wzruszony. Publiczność sta-nęła na wysokości zadania. I tak o to cały Ealing mógł usłyszeć chyba najbardziej donośne 100 lat w historii tej dzielnicy.

Majka Jeżowska prywatnie jest tak miłą i ciepłą osobą, jak to widać na szklanym ekranie?

IN: Tak, wizerunek medialny jest ide-alnie odzwierciedleniem jej prywatnej natury. Ciepła, pełna wrażliwości oso-ba. Podziwiamy jej pokorę i szacunek do fanów. Po występie cztery godziny niestrudzenie podpisywała autografy i robiła zdjęcia z fanami.

Proszę o krótkie podsumowanie im-prezy. Ile osób pojawiło się na fe-stiwalowym placu w niedzielę, ilu było wystawców? I komu należą się największe podziękowania?

IN: No cóż ciężko to oszacować. Uczestnicy zdecydowanie dopisali z

nawiązką. Myślę, że to rekordowa piąta edycja. Sądzimy, że przez cały dzień od-wiedziło nas kilkanaście tysięcy ludzi.

Podziękowania mogłyby zająć dodatkową stronę w gazecie. Na po-czątek podziękowania dla BID, bo to oni wymyślili ten Festiwal, a My, jako Goniec Polski z powodzeniem przeję-liśmy tę inicjatywę. Dziękuję całemu mojemu zespołowi, który z ogromną pasją, wielokrotnie po godzinach po-mógł zorganizować całe wydarzenie. Wielkie brawa dla naszej siostrzanej �rmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne, bez nich nie dalibyśmy sobie rady w dniu Festiwalu. To miłe, gdy pracuje się w miejscu, gdzie jest tylu pełnych zaangażowania i kreatywności ludzi. Czuję się, jakbyśmy byli jedną wielką rodziną. Dziękuję naszym sponsorom, bez których nie odbyłaby się ta impre-za – �rmie O2 International Sim Card i Tesco. Perfekcyjnie przygotowanym wystawcom, którzy są praktycznie z nami rok w rok. A na koniec ludziom, Polakom i wszystkim innym nacjom, którzy postanowili spędzić z nami całą niedzielę. To dla Was, co roku or-ganizujemy Goniec Polish Festival. To święto Polaków w Wielkiej Brytanii i już zapraszamy Was za rok, na kolejną szóstą edycję.

Już zapraszamy Was za rok!Rozmowa z organizatorkami Goniec Polish Festival – Izabelą Nowak, General Manager 1MM Media oraz Sylwią Bohatyrewicz, Events Executive 1MM Media

Izabela Nowak, General Manager 1MM Media (z prawej) i Beata Furgoł, Branch Business Developer 1MM – Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Sylwia Bohatyrewicz

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 41

O2 International Sim – pozostań w kontakcie z przyjaciółmi i rodziną w domuDlaczego warto korzystać z O2 International SIM?

opłat za połączenia – po prostu doładuj kartę kiedy chcesz

wynoszą już od 1p za minutę

(na terenie Wielkiej Brytanii)

rzeczywistej długości połączenia po za-kończeniu każdej rozmowy

-starczy nacisnąć przycisk O2 Priority)

-stępowy – wystarczy wybrać bezpośred-nie połączenie telefoniczne

Jak korzystać z O2 International SIM?

blokady sim. Jeśli jest założona, należy ją odblokować przed użyciem International Sim O2 na terenie Wielkiej Brytanii

-staluj kartę SIM do telefonu

Kartę można doładować na lotnisku lub w każdym sklepie O2. Możesz również doładować karty w kioskach, sklepach i supermarketach.

Nasi Sponsorzy

TescoPolskie produkty są dostępne w ponad 800 sklepach Tesco w całej Wielkiej Brytanii, od małych sklepów Express po wielkie Extra oraz w dostawie do domu na www.tesco.com. Mamy najszerszy wybór, ponad 400 produktów spożywczych spośród supermarketów, m.in. napoje, słodycze, wędliny i kiełbasy, na-biał, pieczywo itd., w najlepszych cenach. Na naszych półkach znajdują się produkty znanych i cenionych polskich marek, m.in.: Tymbark, Kubuś, Dawtona, Frugo, Wedel, Jutrzenka, Wawel, Morliny, Krakus, Henryk Kania, Sokołów, Mlekovita, Bakoma, The Polish Bakery.

20 sierpnia ruszyliśmy z akcją „Tniemy ceny na długo” na pol-skich produktach spożywczych. Przyjdź do naszych sklepów żeby sprawdzić nowe, niższe ceny: m.in. soki Kubuś 900ml po £1, ketchup Pudliszki po £1, czekolady nadziewane E.Wedel po 75p, kapusta kwaszona Dawtona po £1.

Pełen regulamin i zasady akcji „Price Promise” jest dostęp-ny na stronie www.tesco.com/pricepromise.

Główny Sponsor

Sponsor

Page 41: Goniec Polski wyd. 542

40 goniec polish festival |

Już 4. edycja Goniec Polish Festival okazała się sukcesem. Tegoroczna tymczasem przeszła oczekiwania chyba nie tylko organizatorów… Spo-dziewaliście się takich tłumów?

Izabela Nowak, General Manager 1MM Media: Szczerze nie spodziewali-śmy się aż tylu odwiedzających. Właści-wie już koło 11 w parku zaczęli pojawiać się pierwsi uczestnicy i praktycznie Go-niec Polish Festival rozpoczął się wcze-śniej niż zaplanowaliśmy.

Sylwia Bohatyrewicz, Events Executi-ve 1MM Media : Tak, to prawda, co roku festiwal cieszy się ogromną popularno-ścią, ale tegoroczna frekwencja prze-kroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. Piękna pogoda i czekające liczne atrak-cje zdecydowanie zachęciły wszystkich do spędzenia tego ostatniego dnia wa-kacyjnego z nami.

Proszę powiedzieć, jak – tak „od kuchni” – wygląda organizacja tak wielkiej imprezy plenerowej na Wy-spach? Żeby publika mogła bawić się 31 sierpnia, przygotowania musieli-ście rozpocząć… No właśnie, kiedy?

SB: Możemy śmiało powiedzieć, że jesteśmy doświadczeni w kwestii or-ganizacji tego typu wydarzeń. To już w końcu 5. edycja. W tym roku jednak poprzeczkę postawiliśmy sobie bardzo wysoko. A nic tak nie motywuje jak am-bitny projekt do realizacji. Plany festi-walowe zazwyczaj omawiane są już na początku roku, ale same przygotowania rozpoczęły się około 6 miesięcy przed Festiwalem. Organizacja wydarzenia na otwartym terenie wymaga stworzenia całego miasteczka festiwalowego od podstaw, można by rzec, że od trawnika. Przez kolejne edycje festiwalu nawiązali-śmy współpracę z doświadczonymi do-stawcami, co również bardzo pomaga w organizacji imprezy tego formatu. Każde kolejne wydarzenie uczy nas również, co należy poprawić, a co bardziej wyekspo-nować. Dlatego tak ważna jest dla nas opinia odwiedzających imprezę.

IN: Aby ludzie mogli bezpiecznie ba-wić się przez 6 godzin, my swoją pracę rozpoczynamy już praktycznie kilka miesięcy wcześniej. Co najważniejsze Festiwal organizujemy sami i właściwie zajmujemy się nim dodatkowo do na-szych codziennych obowiązków.

Jak promuje się tak duże w y d a r z e -nie? Może z a py t a m i n a c z e j : jak wy pro-mowaliście Goniec Po-lish Festival?

I N : G ł ó w n i e promowaliśmy festiwal w Gońcu Polskim, który ma przynajmniej 200 tysięcy Czytelników oraz na portalu Goniec.com. Ale skorzystaliśmy również z pomocy naszych zaprzyjaźnionych na rynku mediów. Plakaty ukazały się w Coolturze i na Londynku. Zapraszali-śmy także naszych sympatyków na FB. Oczywiście w tym roku pomogli nam w promocji także sami Wykonawcy.

Trudno było zaprosić tak rozchwyty-wanych koncertowo Donatana i Cleo?

IN: Można powiedzieć, że poszło nam gładko. Zastanawiając się nad tegorocz-ną formułą festiwalu wpadł nam w oko post Donatana&Cleo o chęci podzięko-wania swoim fanom w UK za głosowanie podczas Eurowizji. Pomyśleliśmy, że nasz Festival będzie idealną okazją do tego…

SB: Tak, po krótkiej rozmowie na te-mat Goniec Polish Festival i przedsta-wieniu jego celu– integracji Polaków na Wyspach, przyjęli od razu nasze zaproszenie. Staramy się umożliwić udział w imprezie każdemu, dlatego też wejście na Festiwal jest bezpłatne. Ta idea bardzo spodobała się grupie Do-natan&Cleo i uznali, że jest to idealna okazja na zagranie koncertu dla Polonii w Londynie.

Skoro już o nich mowa. To typ „gwiaz-deczek”, które w garderobie muszą mieć koniecznie �oletową wykładzi-nę, a w łazience żółty ręcznik z czer-wonymi motylkami?

IN: Absolutnie nie. Fantastyczni, peł-ni humoru ludzie, których oczekiwania były naprawdę niewielkie. Dla Donatana przygotowaliśmy specjalnie sernik, który przyznam bardzo mu smakował.

Kto wpadł na pomysł zamówienia tortu dla Donatana? Solenizant wy-glądał na zaskoczonego...

SB: Pomysłodawcą niespodzianki był manager zespołu. Chętnie przyłączyli-śmy się do organizacji. Wszystko utrzy-mane było do ostatniej chwili w ścisłej tajemnicy.

IN: Do współpracy zaprosiliśmy Polish Villige Bread, które podjęło wyzwanie i przygotowało ogromny tort z podobi-zną Donatana (oczywiście w okularach). Donatan był wzruszony. Publiczność sta-nęła na wysokości zadania. I tak o to cały Ealing mógł usłyszeć chyba najbardziej donośne 100 lat w historii tej dzielnicy.

Majka Jeżowska prywatnie jest tak miłą i ciepłą osobą, jak to widać na szklanym ekranie?

IN: Tak, wizerunek medialny jest ide-alnie odzwierciedleniem jej prywatnej natury. Ciepła, pełna wrażliwości oso-ba. Podziwiamy jej pokorę i szacunek do fanów. Po występie cztery godziny niestrudzenie podpisywała autografy i robiła zdjęcia z fanami.

Proszę o krótkie podsumowanie im-prezy. Ile osób pojawiło się na fe-stiwalowym placu w niedzielę, ilu było wystawców? I komu należą się największe podziękowania?

IN: No cóż ciężko to oszacować. Uczestnicy zdecydowanie dopisali z

nawiązką. Myślę, że to rekordowa piąta edycja. Sądzimy, że przez cały dzień od-wiedziło nas kilkanaście tysięcy ludzi.

Podziękowania mogłyby zająć dodatkową stronę w gazecie. Na po-czątek podziękowania dla BID, bo to oni wymyślili ten Festiwal, a My, jako Goniec Polski z powodzeniem przeję-liśmy tę inicjatywę. Dziękuję całemu mojemu zespołowi, który z ogromną pasją, wielokrotnie po godzinach po-mógł zorganizować całe wydarzenie. Wielkie brawa dla naszej siostrzanej �rmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne, bez nich nie dalibyśmy sobie rady w dniu Festiwalu. To miłe, gdy pracuje się w miejscu, gdzie jest tylu pełnych zaangażowania i kreatywności ludzi. Czuję się, jakbyśmy byli jedną wielką rodziną. Dziękuję naszym sponsorom, bez których nie odbyłaby się ta impre-za – �rmie O2 International Sim Card i Tesco. Perfekcyjnie przygotowanym wystawcom, którzy są praktycznie z nami rok w rok. A na koniec ludziom, Polakom i wszystkim innym nacjom, którzy postanowili spędzić z nami całą niedzielę. To dla Was, co roku or-ganizujemy Goniec Polish Festival. To święto Polaków w Wielkiej Brytanii i już zapraszamy Was za rok, na kolejną szóstą edycję.

Już zapraszamy Was za rok!Rozmowa z organizatorkami Goniec Polish Festival – Izabelą Nowak, General Manager 1MM Media oraz Sylwią Bohatyrewicz, Events Executive 1MM Media

Izabela Nowak, General Manager 1MM Media (z prawej) i Beata Furgoł, Branch Business Developer 1MM – Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Sylwia Bohatyrewicz

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec polish festival 41

O2 International Sim – pozostań w kontakcie z przyjaciółmi i rodziną w domuDlaczego warto korzystać z O2 International SIM?

opłat za połączenia – po prostu doładuj kartę kiedy chcesz

wynoszą już od 1p za minutę

(na terenie Wielkiej Brytanii)

rzeczywistej długości połączenia po za-kończeniu każdej rozmowy

-starczy nacisnąć przycisk O2 Priority)

-stępowy – wystarczy wybrać bezpośred-nie połączenie telefoniczne

Jak korzystać z O2 International SIM?

blokady sim. Jeśli jest założona, należy ją odblokować przed użyciem International Sim O2 na terenie Wielkiej Brytanii

-staluj kartę SIM do telefonu

Kartę można doładować na lotnisku lub w każdym sklepie O2. Możesz również doładować karty w kioskach, sklepach i supermarketach.

Nasi Sponsorzy

TescoPolskie produkty są dostępne w ponad 800 sklepach Tesco w całej Wielkiej Brytanii, od małych sklepów Express po wielkie Extra oraz w dostawie do domu na www.tesco.com. Mamy najszerszy wybór, ponad 400 produktów spożywczych spośród supermarketów, m.in. napoje, słodycze, wędliny i kiełbasy, na-biał, pieczywo itd., w najlepszych cenach. Na naszych półkach znajdują się produkty znanych i cenionych polskich marek, m.in.: Tymbark, Kubuś, Dawtona, Frugo, Wedel, Jutrzenka, Wawel, Morliny, Krakus, Henryk Kania, Sokołów, Mlekovita, Bakoma, The Polish Bakery.

20 sierpnia ruszyliśmy z akcją „Tniemy ceny na długo” na pol-skich produktach spożywczych. Przyjdź do naszych sklepów żeby sprawdzić nowe, niższe ceny: m.in. soki Kubuś 900ml po £1, ketchup Pudliszki po £1, czekolady nadziewane E.Wedel po 75p, kapusta kwaszona Dawtona po £1.

Pełen regulamin i zasady akcji „Price Promise” jest dostęp-ny na stronie www.tesco.com/pricepromise.

Główny Sponsor

Sponsor

Page 42: Goniec Polski wyd. 542

42 goniec polish festival |

Firma Sami Swoi obchodzi swoje 10-lecie, a od pięciu lat jest partnerem „Gońca” przy organizacji Goniec Po-lish Festival. Czy takie imprezy po-magają w jednoczeniu Polaków na emigracji?

– Pokazują one, że potra�my się zorga-nizować, potra�my to zrobić. Ważne jest też, jak na to patrzymy. I tak jak szklanka jest zawsze do połowy pusta i do połowy pełna, zawsze apeluję do ludzi, byśmy widzieli tę pełną połowę. Udało nam się zorganizować i wszystko odbyło się na najwyższym poziomie.

Warto było?– Ja się zawsze bardzo cieszę jak

Polacy zdobywają medale. I teraz dla wszystkich Polaków przydałby się medal za mobilizację tego dnia. Polacy czasem mówią, że na emigracji brakuje kapitału społecznego. A więc pokazaliśmy, że ten kapitał jest w nas.

Na Festiwalu było ponad 10 tysięcy osób, nie da się ukryć, że możemy mówić o dużym sukcesie. Teraz po-przeczka jest postawiona naprawdę wysoko.

– Zawsze powtarzam, że sukces trwa je-den dzień, drugiego dnia wraca rzeczy-wistość i ciężka praca. Dlatego nie staram się żyć tymi sukcesami i traktować go jako uśmiech od losu. Cieszę się z samej drogi, która do niego prowadzi. Festiwal dał nam siłę na przyszłość. Myślę, że raz w roku możemy coś tak dużego zorgani-zować dla ludzi i dla całego społeczeń-stwa. Wszystkich nas kosztowało to dużo wysiłku, ale efekt końcowy jest bardzo dobry i uważam, że powinniśmy cieszyć się, że byliśmy częścią tego wydarzenia. Przyszło wiele osób, ale dzięki świetnej organizacji obyło się bez problemów.

Firma „Sami Swoi” to partner strate-giczny festiwalu od jego pierwszej edycji. Jak na przestrzeni lat zmieniła się ta �rma?

– Jesteśmy bardziej dojrzali. Wspólnie dbamy o to, by zespół tworzyły osoby, którym zależy na tym co robią, chcą być w tym środowisku i budować tę kulturę. Prowadzimy teraz cykl szkoleń właśnie po to, żebyśmy byli bardziej dojrzali. Or-ganizacja festiwalu kosztowała nas dużo wysiłku, ale raz w roku warto się tego podjąć.

I widać było rezultaty tej pracy, nie-którzy ze wzruszenia płakali pod sceną.

– Tak, tegoroczne gwiazdy wzbudzi-ły wśród widzów naprawdę ogromne emocje.

Firma „Sami swoi” obchodzi dziesiąte urodziny. Jaka jest ta �rma?

– Chyba sama nazwa jest najlepszą odpowiedzią – „Sami swoi”. Chciałbym, żeby „Sami Swoi” byli wizytówką polskiej emigracji, symbolem dobrych, profesjo-nalnych usług, a przy tym z duszą ema-nowali swojskością.

W czasie festiwalu nie było żadnych incydentów i nieprzyjemnych sytu-acji. Czy to daje nadzieję na organizo-wanie festiwalu w kolejnych latach?

– Jestem dumny z pracowników, z tego, co udało nam się kolejny raz razem stworzyć. Mam nadzieję, że jak najwięcej będzie tych pozytywnych momentów. Że ludzie dostrzegą, że ta szklanka jest przecież do połowy pełna, a nie pusta. Wiele osób zazdrości Hindusom, że mają „Mela festiwal”. My próbujemy zorgani-zować to samo dla Polaków. Ten festiwal

ma ogromne szanse stać się właśnie takim wydarzeniem. Zdjęcia i filmy z imprezy na to wskazują. Jeśli co rok im-preza będzie się rozrastać, postaramy się o jeszcze większy plac, przyciągniemy więcej wystawców, można będzie wtedy wcielić w życie nowe pomysły. Udało się w tym roku zorganizować ogromny fe-stiwal dzięki wspólnemu duchowi walki, działania i osiągania. Mam nadzieję, że to będzie podstawa do dalszych sukcesów i za rok zorganizujemy jeszcze większe wydarzenie. Chciałbym, żeby był to naj-większy festiwal organizowany przez mniejszość narodową w Wielkiej Bryta-nii, a przynajmniej w Londynie.

Ale gdyby miałoby powtarzać się go raz w miesiącu, byłoby trudno.

– Może co miesiąc trudno byłoby coś takiego organizować, ale raz do roku warto. Tak jak raz do roku dobrze jest przebiec maraton po to, by mieć satys-fakcje, że się to zrobiło i by przekonać się, że to możliwe. Chciałbym podziękować wszystkim sponsorom, wystawcom, go-ściom i wszystkim, którzy tego dnia ba-wili się razem z nami na „Goniec Polish Festival”. Bez nich by się to nie udało.

Rozmowa z Pawłem Mesem, dyrektorem zarządzającym �rmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Ten kapitał jest w nas

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec kulturalny 43

Drodzy Czytelnicy,zapraszamy do współredagowania „Kulturalnego Gońca”! Brałeś udział w fajnej imprezie, ciekawym pikniku czy koncercie? Przyślij nam zdjęcie i krótką notatkę na adres: [email protected].

If I Stayreżyseria: R.J. CutlerMia Hall to nieśmiała, a zarazem wyjąt-kowo utalentowana dziewczyna. Teraz stoi przed najtrudniejszym życiowym wyborem. Jeśli zdecyduje się na to, by opuścić dom i spróbować zrealizować swoje muzyczne marzenia, najprawdo-podobniej straci miłość swojego życia. Wszystko zmienia się w mgnieniu oka. Mia przez jeden dzień jest zawieszona między życiem i śmiercią, musi zdecy-dować, po której stronie zostaje. W roli głównej: Chloë Grace Moretz, Mireille Enos, Joshua Leonard i Stacy Keach. Za scenariusz odpowiada – Shauna Cross.

The Keeper of Lost Causesreżyseria: Mikkel NørgaardZ pokładu promu znika parlamenta-rzystka Merete Lynggaard. Śledztwo nie przynosi rezultatów. Pięć lat później duński parlament tworzy Departament Q, jednostkę do spraw niewyjaśnionych zbrodni. Na jej czele staje detektyw Carl Mørck. Jego karierę w wydziale zabójstw przekreśliły wydarzenia, w których śmierć poniosło dwóch policjantów. Mørck wraca do sprawy Lynggaard i od-krywa, że jej zniknięcie nie było przypad-kowe. W rolach głównych: Sonja Richter, Nikolaj Lie Kaas, Fares Fares.

Goniec kulturalny

Vegfest to wydarzenie dla tych osób, które nie tylko szukają kulinarnych nowinek, ale przede wszystkim dla tych, którzy w kształtowaniu swoich żywieniowych nawyków kierują się zasadami wegetarianizmu, a także weganizmu. Na stoiskach znajdziemy więc ciastka dla wegan, dania na ciepło, różne rodzaje serów, czekolad, pieczywa, a także owoce i warzywa.

Poza stoiskami wypełnionymi sma-kołykami, w ofercie tego kulinarnego wydarzenia znalazły się liczne de-gustacje, pokazy mistrzów kuchni, a także panele dyskusyjne. Na festiwalu nie zabraknie także innych atrakcji – w programie przewi-dziano między innymi występy ko-mików (Alasdair Beckett-King, Harriet Kemsley, Andrew O’Neill). Organiza-

Dla zdrowej żywności

Dodatek redaguje:

torzy zapewniają, że podczas przy-gotowań do Vegfest nie ucierpiało żadne zwierzę, wszyscy wegetarianie i weganie mogą więc pojawić się tu z czystym sumieniem. Warto wiedzieć, że jest to największe tego typu wyda-rzenie odbywające się na Starym Kon-tynencie. Można się więc spodziewać tłumu gości.Więcej na: vegfest.co.uk.

>> Joanna Szmatuł[email protected]

W każdy drugi piątek miesiąca Way Out West zaprasza do Jazz Café

POSK wybitnych artystów jazzowych. Tym razem usłyszymy sześciu muzyków, którzy zaprezentują

nagraną w 2010 roku płytę „Profiles of Mingus”. Krążek jest hołdem mu-

zycznym dla wielkiego kompozytora i basisty Charlesa Mingusa.

W programie tego koncertu znajdą się nowoczesne i świeże aranżacje

utworów Mingusa wzbogacone o dynamiczne improwizacje. W skład zespołu wchodzą Chris Biscoe and

Pete Hurt – saksofony, Henry Lowther – trąbka, Trevor Mires – puzon, Kate

Williams – fortepian, Larry Bartley – kontrabas i Stu

Butterfield – perkusja. Więcej na: www.chrisbiscoe.co.uk.

Mingus Profiles Septet Fotografie z historią w tle

cena: £8

Na tej wystawie będzie można obej-rzeć wyjątkowe zdjęcia osób, których szczyt popularności przypadł na lata 60. ubiegłego wieku, ale które do dziś pozostają swoistymi ikonami. Zoba-czymy więc między innymi fotogra�e Twiggy, Michaela Caine’a, Elizabeth Taylor czy Harolda Wilsona.

Do 31 grudnia, Tower Bridge, Londyn, SE1 2UP

12 września, Jazz Cafe POSK, Londyn, cena: £8 (studenci – £5 )

27-28 wrześniaOlympia London, Hammersmith Rd, Londyn W14 8UX

Cena:

£10

Page 43: Goniec Polski wyd. 542

42 goniec polish festival |

Firma Sami Swoi obchodzi swoje 10-lecie, a od pięciu lat jest partnerem „Gońca” przy organizacji Goniec Po-lish Festival. Czy takie imprezy po-magają w jednoczeniu Polaków na emigracji?

– Pokazują one, że potra�my się zorga-nizować, potra�my to zrobić. Ważne jest też, jak na to patrzymy. I tak jak szklanka jest zawsze do połowy pusta i do połowy pełna, zawsze apeluję do ludzi, byśmy widzieli tę pełną połowę. Udało nam się zorganizować i wszystko odbyło się na najwyższym poziomie.

Warto było?– Ja się zawsze bardzo cieszę jak

Polacy zdobywają medale. I teraz dla wszystkich Polaków przydałby się medal za mobilizację tego dnia. Polacy czasem mówią, że na emigracji brakuje kapitału społecznego. A więc pokazaliśmy, że ten kapitał jest w nas.

Na Festiwalu było ponad 10 tysięcy osób, nie da się ukryć, że możemy mówić o dużym sukcesie. Teraz po-przeczka jest postawiona naprawdę wysoko.

– Zawsze powtarzam, że sukces trwa je-den dzień, drugiego dnia wraca rzeczy-wistość i ciężka praca. Dlatego nie staram się żyć tymi sukcesami i traktować go jako uśmiech od losu. Cieszę się z samej drogi, która do niego prowadzi. Festiwal dał nam siłę na przyszłość. Myślę, że raz w roku możemy coś tak dużego zorgani-zować dla ludzi i dla całego społeczeń-stwa. Wszystkich nas kosztowało to dużo wysiłku, ale efekt końcowy jest bardzo dobry i uważam, że powinniśmy cieszyć się, że byliśmy częścią tego wydarzenia. Przyszło wiele osób, ale dzięki świetnej organizacji obyło się bez problemów.

Firma „Sami Swoi” to partner strate-giczny festiwalu od jego pierwszej edycji. Jak na przestrzeni lat zmieniła się ta �rma?

– Jesteśmy bardziej dojrzali. Wspólnie dbamy o to, by zespół tworzyły osoby, którym zależy na tym co robią, chcą być w tym środowisku i budować tę kulturę. Prowadzimy teraz cykl szkoleń właśnie po to, żebyśmy byli bardziej dojrzali. Or-ganizacja festiwalu kosztowała nas dużo wysiłku, ale raz w roku warto się tego podjąć.

I widać było rezultaty tej pracy, nie-którzy ze wzruszenia płakali pod sceną.

– Tak, tegoroczne gwiazdy wzbudzi-ły wśród widzów naprawdę ogromne emocje.

Firma „Sami swoi” obchodzi dziesiąte urodziny. Jaka jest ta �rma?

– Chyba sama nazwa jest najlepszą odpowiedzią – „Sami swoi”. Chciałbym, żeby „Sami Swoi” byli wizytówką polskiej emigracji, symbolem dobrych, profesjo-nalnych usług, a przy tym z duszą ema-nowali swojskością.

W czasie festiwalu nie było żadnych incydentów i nieprzyjemnych sytu-acji. Czy to daje nadzieję na organizo-wanie festiwalu w kolejnych latach?

– Jestem dumny z pracowników, z tego, co udało nam się kolejny raz razem stworzyć. Mam nadzieję, że jak najwięcej będzie tych pozytywnych momentów. Że ludzie dostrzegą, że ta szklanka jest przecież do połowy pełna, a nie pusta. Wiele osób zazdrości Hindusom, że mają „Mela festiwal”. My próbujemy zorgani-zować to samo dla Polaków. Ten festiwal

ma ogromne szanse stać się właśnie takim wydarzeniem. Zdjęcia i filmy z imprezy na to wskazują. Jeśli co rok im-preza będzie się rozrastać, postaramy się o jeszcze większy plac, przyciągniemy więcej wystawców, można będzie wtedy wcielić w życie nowe pomysły. Udało się w tym roku zorganizować ogromny fe-stiwal dzięki wspólnemu duchowi walki, działania i osiągania. Mam nadzieję, że to będzie podstawa do dalszych sukcesów i za rok zorganizujemy jeszcze większe wydarzenie. Chciałbym, żeby był to naj-większy festiwal organizowany przez mniejszość narodową w Wielkiej Bryta-nii, a przynajmniej w Londynie.

Ale gdyby miałoby powtarzać się go raz w miesiącu, byłoby trudno.

– Może co miesiąc trudno byłoby coś takiego organizować, ale raz do roku warto. Tak jak raz do roku dobrze jest przebiec maraton po to, by mieć satys-fakcje, że się to zrobiło i by przekonać się, że to możliwe. Chciałbym podziękować wszystkim sponsorom, wystawcom, go-ściom i wszystkim, którzy tego dnia ba-wili się razem z nami na „Goniec Polish Festival”. Bez nich by się to nie udało.

Rozmowa z Pawłem Mesem, dyrektorem zarządzającym �rmy Sami Swoi Przekazy Pieniężne

Ten kapitał jest w nas

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| goniec kulturalny 43

Drodzy Czytelnicy,zapraszamy do współredagowania „Kulturalnego Gońca”! Brałeś udział w fajnej imprezie, ciekawym pikniku czy koncercie? Przyślij nam zdjęcie i krótką notatkę na adres: [email protected].

If I Stayreżyseria: R.J. CutlerMia Hall to nieśmiała, a zarazem wyjąt-kowo utalentowana dziewczyna. Teraz stoi przed najtrudniejszym życiowym wyborem. Jeśli zdecyduje się na to, by opuścić dom i spróbować zrealizować swoje muzyczne marzenia, najprawdo-podobniej straci miłość swojego życia. Wszystko zmienia się w mgnieniu oka. Mia przez jeden dzień jest zawieszona między życiem i śmiercią, musi zdecy-dować, po której stronie zostaje. W roli głównej: Chloë Grace Moretz, Mireille Enos, Joshua Leonard i Stacy Keach. Za scenariusz odpowiada – Shauna Cross.

The Keeper of Lost Causesreżyseria: Mikkel NørgaardZ pokładu promu znika parlamenta-rzystka Merete Lynggaard. Śledztwo nie przynosi rezultatów. Pięć lat później duński parlament tworzy Departament Q, jednostkę do spraw niewyjaśnionych zbrodni. Na jej czele staje detektyw Carl Mørck. Jego karierę w wydziale zabójstw przekreśliły wydarzenia, w których śmierć poniosło dwóch policjantów. Mørck wraca do sprawy Lynggaard i od-krywa, że jej zniknięcie nie było przypad-kowe. W rolach głównych: Sonja Richter, Nikolaj Lie Kaas, Fares Fares.

Goniec kulturalny

Vegfest to wydarzenie dla tych osób, które nie tylko szukają kulinarnych nowinek, ale przede wszystkim dla tych, którzy w kształtowaniu swoich żywieniowych nawyków kierują się zasadami wegetarianizmu, a także weganizmu. Na stoiskach znajdziemy więc ciastka dla wegan, dania na ciepło, różne rodzaje serów, czekolad, pieczywa, a także owoce i warzywa.

Poza stoiskami wypełnionymi sma-kołykami, w ofercie tego kulinarnego wydarzenia znalazły się liczne de-gustacje, pokazy mistrzów kuchni, a także panele dyskusyjne. Na festiwalu nie zabraknie także innych atrakcji – w programie przewi-dziano między innymi występy ko-mików (Alasdair Beckett-King, Harriet Kemsley, Andrew O’Neill). Organiza-

Dla zdrowej żywności

Dodatek redaguje:

torzy zapewniają, że podczas przy-gotowań do Vegfest nie ucierpiało żadne zwierzę, wszyscy wegetarianie i weganie mogą więc pojawić się tu z czystym sumieniem. Warto wiedzieć, że jest to największe tego typu wyda-rzenie odbywające się na Starym Kon-tynencie. Można się więc spodziewać tłumu gości.Więcej na: vegfest.co.uk.

>> Joanna Szmatuł[email protected]

W każdy drugi piątek miesiąca Way Out West zaprasza do Jazz Café

POSK wybitnych artystów jazzowych. Tym razem usłyszymy sześciu muzyków, którzy zaprezentują

nagraną w 2010 roku płytę „Profiles of Mingus”. Krążek jest hołdem mu-

zycznym dla wielkiego kompozytora i basisty Charlesa Mingusa.

W programie tego koncertu znajdą się nowoczesne i świeże aranżacje

utworów Mingusa wzbogacone o dynamiczne improwizacje. W skład zespołu wchodzą Chris Biscoe and

Pete Hurt – saksofony, Henry Lowther – trąbka, Trevor Mires – puzon, Kate

Williams – fortepian, Larry Bartley – kontrabas i Stu

Butterfield – perkusja. Więcej na: www.chrisbiscoe.co.uk.

Mingus Profiles Septet Fotografie z historią w tle

cena: £8

Na tej wystawie będzie można obej-rzeć wyjątkowe zdjęcia osób, których szczyt popularności przypadł na lata 60. ubiegłego wieku, ale które do dziś pozostają swoistymi ikonami. Zoba-czymy więc między innymi fotogra�e Twiggy, Michaela Caine’a, Elizabeth Taylor czy Harolda Wilsona.

Do 31 grudnia, Tower Bridge, Londyn, SE1 2UP

12 września, Jazz Cafe POSK, Londyn, cena: £8 (studenci – £5 )

27-28 wrześniaOlympia London, Hammersmith Rd, Londyn W14 8UX

Cena:

£10

Page 44: Goniec Polski wyd. 542

44

cena: od £65

spektakleThe ElephantomNew London Theatre166 Drury LaneLondon, WC2B 5PQcena: £13-20kiedy: do 6 września

The Pajama GameShaftesbury Theatre210 Shaftesbury Avenuecena: £20-65kiedy: do 13 września

The CrucibleOld Vic, Waterloo RdLondon, SE1 8NBcena: £10-55kiedy: do 13 września A Streetcar Named DesireYoung Vic, 66 The CutLondon, SE1 8LZcena: £10-35kiedy: do 19 września

My Night With RegDonmar WarehouseLondon, WC2H 9LXcena: £10-35kiedy: do 27 września

Richard IIITrafalgar Studios14 WhitehallSW1A 2DYcena: od £15-52.50kiedy: do 27 września

Bring Up the BodiesAldwych Theatre49 AldwychLondon, WC2B 4DFcena: od £10-59kiedy: do 4 października

Julius CaesarShakespeare’s GlobeLondon, SE1 9DTcena: £15-42kiedy: do 11 października

Wolf HallAldwych Theatre49 Aldwych, WC2B 4DFcena: od £10-59kiedy: do 14 października

Forbidden BroadwayVaudeville Theatre404 The StrandLondon, WC2R 0NHcena: od £20-75kiedy: do 22 listopada

To wydarzenie odbędzie się już po raz piąty, możemy się więc spodziewać, że i tym razem przyciągnie sporo uczestników. Główną atrakcją będzie możliwość skosztowa-nia świeżych lokalnych potraw. A oprócz degustacji dowiemy się także tego, co powo-duje, że mają one tak niepowtarzalny smak.

cena:

freeMalezyjska noc

Trevor Tahiem Smith Jr, znany pod pseudonimem Busta Rhymes, to amerykański raper, który ma na swoim koncie osiem albumów solowych. Busta to syn emigrantów z Jamajki. Te korzenie mają duży wpływ na twórczość muzyka – w wielu jego utworach sły-chać elementy reggae. Jego pierwszy solowy album tra�ł na rynek w 1996 roku.

6 września, The Forum, Kentish Town, London

26 wrześniaTrafalgar Square,London, WC2N 5DN

dla dzieci

Z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego POSK zaprasza na spektakl „A ponad ziemią z kulami latały brylanty – Rzecz o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim”. Tekst składa się w całości z wierszy i prozy polskiego poety. Usłyszymy tu piosenki śpiewane niegdyś przez Ewę Demarczyk.O POWSTANIU

koncertyPeppa Pig’s Big SplashChurchill TheatreHigh StreetBromley, BR1 1HAcena: od £16.40kiedy: 3, 4 września

The ElephantomNew London TheatreDrury LaneLondon, WC2B 5PQ cena: £13-20 kiedy: do 6 września

Hetty FeatherVaudeville Theatre404 The StrandLondon, WC2R 0NHcena: od £15-39.50 kiedy: do 6 września

The Tiger Who Came to TeaLyric Theatre London, W1D 7EScena: £12.50-15.50 kiedy: do 7 września

Mammoths: Ice Age GiantsNatural History MuseumLondon, SW7 5BDcena: £10kiedy: do 7 września

Sensational ButterfliesNatural History MuseumCromwell RoadLondoncena: £5.50kiedy: do 14 września

Shoe BabyLyric HammersmithLyric Square, King StreetLondon, W6 0QLcena: £8kiedy: 20 września

SeesawUnicorn TheatreLondon, SE1 2HZcena: £16 kiedy: od 6 września do 2 listopada

A Child’s Garden of VersePuppet Theatre BargeBuccleuch Gardens Richmond-on-Thamescena: £12kiedy: do 28 września

Something Very Far AwayUnicorn Theatre147 Tooley StreetLondon, SE1 2HZcena: £16kiedy: od 20-28 września

ExtremesHorniman Museum100 London RdLondon, SE23 3PQcena: £6.60kiedy: do 2 listopada

Toy StoriesV&A Museum of ChildhoodCambridge Heath RoadLondon, E2 9PAcena: freekiedy: do 14 grudnia

Nitin SawhneyRoyal Albert Hall, London cena: od £34kiedy: 21 września

Patrick BruelRoyal Albert Hall, London cena: od £25kiedy: 22 września

First Aid KitRoyal Albert Hall, London cena: od £45kiedy: 24 września

The Libertines & PeaceAlexandra PalaceLondon cena: od £49kiedy: 26 września

14 września, Sala Teatralna POSK, 238-240 King Street,

Londyn

goniec kulturalny | 44

Koncert Busta Rhymes

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

45

r e k l a m a

Art and LifeDulwich Picture GalleryGallery Rdcena: £10kiedy: do 21 września

Film CollectionBritish Council10 Spring GardensLondon, SW1A 2BNcena: freekiedy: do 24 września

Shelagh WakelyCamden Arts CentreArkwright RoadLondon, NW3 6DGcena: freekiedy: do 28 września

The Great Diary ProjectV&A Museum of Childhoodcena: freekiedy: do 12 października

Dennis HopperRoyal Academy of ArtsBurlington Housecena: £10-14kiedy: do 19 października

Early Colour Photography in RussiaPhotographers’ GalleryLondon, W1F 7LWcena: freekiedy: do 19 października

MalevichTate ModernBanksidecena: £13.10kiedy: do 26 października

Virginia Woolf: Art, Life and VisionNational Portrait GallerySt Martin’s Placecena: £7kiedy: do 26 października

Quentin Blake House of Illustration London, N1C 4BHcena: £7kiedy: do 2 listopada

Joan FontcubertaScience MuseumExhibition RdLondon, SW7 2DDcena: £8kiedy: do 9 listopada

Leas Cliff Hall, Folkestone, cena: £40

WystępPetera André

26 września

wystawy

Ten brytyjsko-australijski wokalista ma na swoim koncie dziesięć albumów. Jego pierwszy krążek zatytułowany po prostu „Peter Andre” tra�ł na rynek w 1993 roku. Muzyk jest także prezenterem programu „60 Minute Makeover”, emitowanego przez stację ITV.

W tym roku London Tattoo Convention obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Za-powiada się naprawdę spore wydarzenie, bo jak dotąd swój udział zapowiedzia-ło 340 tatuażystów z wielu krajów. Nie zabraknie także muzyki na żywo, a także miejsc z napojami czy przekąskami.

Dla fanów tatuażu

| goniec kulturalny

Koncert Busta Rhymes

26-29 września, Tobacco Dock, 50Porters Walk, LondonE1W 2SFcena:

free

Organizujesz koncert, wystawę, imprezę? Chcesz poinformować o tym

Polaków żyjących w UK?Napisz do nas: [email protected]

Patronat imprezy 1-4.indd 1 2011-07-05 11:28:32

Page 45: Goniec Polski wyd. 542

44

cena: od £65

spektakleThe ElephantomNew London Theatre166 Drury LaneLondon, WC2B 5PQcena: £13-20kiedy: do 6 września

The Pajama GameShaftesbury Theatre210 Shaftesbury Avenuecena: £20-65kiedy: do 13 września

The CrucibleOld Vic, Waterloo RdLondon, SE1 8NBcena: £10-55kiedy: do 13 września A Streetcar Named DesireYoung Vic, 66 The CutLondon, SE1 8LZcena: £10-35kiedy: do 19 września

My Night With RegDonmar WarehouseLondon, WC2H 9LXcena: £10-35kiedy: do 27 września

Richard IIITrafalgar Studios14 WhitehallSW1A 2DYcena: od £15-52.50kiedy: do 27 września

Bring Up the BodiesAldwych Theatre49 AldwychLondon, WC2B 4DFcena: od £10-59kiedy: do 4 października

Julius CaesarShakespeare’s GlobeLondon, SE1 9DTcena: £15-42kiedy: do 11 października

Wolf HallAldwych Theatre49 Aldwych, WC2B 4DFcena: od £10-59kiedy: do 14 października

Forbidden BroadwayVaudeville Theatre404 The StrandLondon, WC2R 0NHcena: od £20-75kiedy: do 22 listopada

To wydarzenie odbędzie się już po raz piąty, możemy się więc spodziewać, że i tym razem przyciągnie sporo uczestników. Główną atrakcją będzie możliwość skosztowa-nia świeżych lokalnych potraw. A oprócz degustacji dowiemy się także tego, co powo-duje, że mają one tak niepowtarzalny smak.

cena:

freeMalezyjska noc

Trevor Tahiem Smith Jr, znany pod pseudonimem Busta Rhymes, to amerykański raper, który ma na swoim koncie osiem albumów solowych. Busta to syn emigrantów z Jamajki. Te korzenie mają duży wpływ na twórczość muzyka – w wielu jego utworach sły-chać elementy reggae. Jego pierwszy solowy album tra�ł na rynek w 1996 roku.

6 września, The Forum, Kentish Town, London

26 wrześniaTrafalgar Square,London, WC2N 5DN

dla dzieci

Z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego POSK zaprasza na spektakl „A ponad ziemią z kulami latały brylanty – Rzecz o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim”. Tekst składa się w całości z wierszy i prozy polskiego poety. Usłyszymy tu piosenki śpiewane niegdyś przez Ewę Demarczyk.O POWSTANIU

koncertyPeppa Pig’s Big SplashChurchill TheatreHigh StreetBromley, BR1 1HAcena: od £16.40kiedy: 3, 4 września

The ElephantomNew London TheatreDrury LaneLondon, WC2B 5PQ cena: £13-20 kiedy: do 6 września

Hetty FeatherVaudeville Theatre404 The StrandLondon, WC2R 0NHcena: od £15-39.50 kiedy: do 6 września

The Tiger Who Came to TeaLyric Theatre London, W1D 7EScena: £12.50-15.50 kiedy: do 7 września

Mammoths: Ice Age GiantsNatural History MuseumLondon, SW7 5BDcena: £10kiedy: do 7 września

Sensational ButterfliesNatural History MuseumCromwell RoadLondoncena: £5.50kiedy: do 14 września

Shoe BabyLyric HammersmithLyric Square, King StreetLondon, W6 0QLcena: £8kiedy: 20 września

SeesawUnicorn TheatreLondon, SE1 2HZcena: £16 kiedy: od 6 września do 2 listopada

A Child’s Garden of VersePuppet Theatre BargeBuccleuch Gardens Richmond-on-Thamescena: £12kiedy: do 28 września

Something Very Far AwayUnicorn Theatre147 Tooley StreetLondon, SE1 2HZcena: £16kiedy: od 20-28 września

ExtremesHorniman Museum100 London RdLondon, SE23 3PQcena: £6.60kiedy: do 2 listopada

Toy StoriesV&A Museum of ChildhoodCambridge Heath RoadLondon, E2 9PAcena: freekiedy: do 14 grudnia

Nitin SawhneyRoyal Albert Hall, London cena: od £34kiedy: 21 września

Patrick BruelRoyal Albert Hall, London cena: od £25kiedy: 22 września

First Aid KitRoyal Albert Hall, London cena: od £45kiedy: 24 września

The Libertines & PeaceAlexandra PalaceLondon cena: od £49kiedy: 26 września

14 września, Sala Teatralna POSK, 238-240 King Street,

Londyn

goniec kulturalny | 44

Koncert Busta Rhymes

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

45

r e k l a m a

Art and LifeDulwich Picture GalleryGallery Rdcena: £10kiedy: do 21 września

Film CollectionBritish Council10 Spring GardensLondon, SW1A 2BNcena: freekiedy: do 24 września

Shelagh WakelyCamden Arts CentreArkwright RoadLondon, NW3 6DGcena: freekiedy: do 28 września

The Great Diary ProjectV&A Museum of Childhoodcena: freekiedy: do 12 października

Dennis HopperRoyal Academy of ArtsBurlington Housecena: £10-14kiedy: do 19 października

Early Colour Photography in RussiaPhotographers’ GalleryLondon, W1F 7LWcena: freekiedy: do 19 października

MalevichTate ModernBanksidecena: £13.10kiedy: do 26 października

Virginia Woolf: Art, Life and VisionNational Portrait GallerySt Martin’s Placecena: £7kiedy: do 26 października

Quentin Blake House of Illustration London, N1C 4BHcena: £7kiedy: do 2 listopada

Joan FontcubertaScience MuseumExhibition RdLondon, SW7 2DDcena: £8kiedy: do 9 listopada

Leas Cliff Hall, Folkestone, cena: £40

WystępPetera André

26 września

wystawy

Ten brytyjsko-australijski wokalista ma na swoim koncie dziesięć albumów. Jego pierwszy krążek zatytułowany po prostu „Peter Andre” tra�ł na rynek w 1993 roku. Muzyk jest także prezenterem programu „60 Minute Makeover”, emitowanego przez stację ITV.

W tym roku London Tattoo Convention obchodzi swoje dziesiąte urodziny. Za-powiada się naprawdę spore wydarzenie, bo jak dotąd swój udział zapowiedzia-ło 340 tatuażystów z wielu krajów. Nie zabraknie także muzyki na żywo, a także miejsc z napojami czy przekąskami.

Dla fanów tatuażu

| goniec kulturalny

Koncert Busta Rhymes

26-29 września, Tobacco Dock, 50Porters Walk, LondonE1W 2SFcena:

free

Organizujesz koncert, wystawę, imprezę? Chcesz poinformować o tym

Polaków żyjących w UK?Napisz do nas: [email protected]

Patronat imprezy 1-4.indd 1 2011-07-05 11:28:32

Page 46: Goniec Polski wyd. 542

goniec kulturalny | 46

„I’m Not Bossy, I’m The Boss” to najnowszy studyjny album w karierze Sinéad O’Connor. Znalazło się tu 12 nowych piosenek, które pokazują, jak ukształtowaną artystką jest Sinéad.

Głos z Irlandii

Zagadki przeszłości

Mąż podejrzewa żonę o zdradę, dwie

siostry dokonują szokującego od-krycia, a prawnik

prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa. Te wszystkie sprawy

spadają na barki prywatnego detek-tywa, b. policjanta,

Jacksona Brodiego.

cena: £6

To drugi tom trylogii o losach agenta specjalnego Ethana Burke’a. Tu wszystko jest grą pozorów. Na podstawie trylogii „Wayward Pines” powstał dziesięciood-cinkowy serial telewizji FOX.

To drugi album, pochodzącego z Glasgow, Rustie’go. Jego tytuł ma kilka różnych znaczeń. – To jest język, który odnosi się bezpośrednio do twoich emocji, bez ingerencji umysłu. I tym właśnie dla mnie jest muzyka – mówi Rustie.

Cola &Jimmu

Małżeństwo Jimi Tenor i Nicole Willis pierwszą płytę „Enigmatic” wydało w 2013 r. Drugi album „I Give To You My Love & Devotion” spodoba się zwo-lennikom elektronicznego house’u.

cena: £9

cena: £7

Bunt

GREEN LANGUAGE

książka

CDpłyta

płyta CD, cena: £10

PŁYTA CD, CENA: £12

Na najnowszej płycie tej irlandzkiej wokalistki pojawiły się takie utwory jak „Dense Water Deeper Down”, „The Voice of My Doctor” czy „How About I Be Me”. Sinéad O’Connor zaprezento-wała łącznie 15 nowych kawałków – w

wersji podstawowej usłyszymy 12 z nich, w wersji dodatkowej znajdą się kolejne trzy.

Sinéad O’Connor to artystka, która wzbudza wiele kontrowersji. Irlandzka piosenkarka i multiinstrumentalistka zadebiutowała w latach 80., gdy za-częła występować wraz z zespołem In Tua Nua. Karierę solową rozpoczęła w 1986 roku, a jaj największym hitem pozostaje „Nothing Compares 2 U”. Utwór ten napisał Prince, który dopie-ro później zaaranżował go dla Sinéad. Kawałek ten tra�ł też na płytę artystki z 1990 roku – „I Do Not Want What I Haven’t Got”.

e-book

Możliwość płatności kartami: Sindbad Travel Ltd 18 Colonnade Walk 125 Buckingham Palace Road Victoria London SW1W 9SHTel. 02078289008 Tel. 08708502054 Fax 0207 828 7070 e-mail: [email protected]

MO-FR 08.30-19.00 l SA 08.30-14.00 l SU and Bank Holidays 10.00-14.00

sindbad_1x4od 500.indd 1 2013-11-04 12:53:41

r e k l a m a

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

47 | goniec kulturalny

sekc

ja5_

68_X

XX

.indd

43

2013

-01-

30

10:0

9:49

sekcja5_68_XXX.indd 43 2013-01-30 10:09:49

Waga, 24 IX – 23 XMarek Włodarczyk

Bliźnięta, 22 V – 22 VIMajka Jeżowska

Byk, 21 IV – 21 VKamil Bednarek

Wodnik, 21 I – 18 IICristiano Ronaldo

Strzelec, 23 XI – 21 XIIUrszula Radwańska

Lew, 23 VII - 23 VIIIBarack Obama

Rak, 23 VI – 22 VIIKarolina Gruszka

Skorpion, 24 X – 22 XIKrystian Lupa

Ryby, 19 II – 20 IIIMagdalena Cielecka

Baran, 21 III – 20 IVAleksandra Nieśpielak

Koziorożec, 22 XII – 20 IJimmy Page

Miłość: Panny poczują, że ich partner to osoba, z którą chcą spędzić życie. W wa-szych relacjach będzie to tydzień bardzo ciepły, będziecie skore do okazywania uczuć, co wpłynie bardzo pozytywnie na

wasze wzajemne relacje.

Praca: Będziecie sumiennie wyko-nywać swoje obowiązki, tydzień

minie szybko i w przyjemnej at-mosferze. Szef okaże się nie taki zły, jak do tej pory uważaliście.

Finanse: Uważajcie na awarie w domu, bo mogą być zwią-zane z tym niespodziewane koszty. Możliwe, że będziecie musieli odmówić sobie wy-datków na przyjemności.

Zdrowie: Spokojny czas, bez dolegliwości zdrowotnych.

Znajdziecie czas na odpoczy-nek zarówno dla ciała, jak i dla

ducha.

Miłość: Wagi w tym tygodniu, poczują chęć zmian w swoim życiu uczuciowym. Będzie-cie rozmyślać, czy związek lub stan uczuć spełnia wasze oczekiwania. Praca: Zawodowo tydzień stabilny. Nie będzie wam w pracy nic szczególnie prze-

szkadzało, a współpraca z innymi osobami będzie się układać pomyślnie.Finanse: Zapragniecie zrealizować zaku-py, które planowaliście już od dłuższego czasu. Będzie to dobry czas na wydawanie pieniędzy, a zakupy będą was cieszyć.Zdrowie: Będziecie pełne energii i pomysłów. Towarzyszyć wam będzie świetne samopoczucie oraz chęci roz-poczęcia uprawiania jakiegoś sportu ogólnorozwojowego.

Miłość: Samotne Skorpiony, uważajcie, by nie ulokować uczuć w nieodpowiedniej osobie. Osoby w związkach, możliwe różnice zdań z partnerem.Praca: Może przybyć obowiązków, z których nie do końca będziecie zadowoleni. Radzę zachować spokój i porozmawiać z szefem.Finanse: Pamiętajcie, by nie wydawać więcej niż posiadacie. Zdrowie: Możliwe ogólne przemęczenie i bóle głowy. Postarajcie się znaleźć choć chwilę czasu na drobne przyjemności.

Miłość: Czas nowych znajomości. Skorpiony w stałych związkach – pokusa romansu, któ-ry może wpłynąć na całe życie.Praca: Dobry czas, by zawalczyć o pozytyw-ne zmiany: zdobycie awansu lub podwyżki. Finanse: Możliwe zmiany, które korzystnie wpłyną w przyszłości na ogólny stan wa-szych �nansów. Los może niespodziewanie dać wam możliwości, których do tej pory się nie spodziewaliście.Zdrowie: Dobre samopoczucie sprzyja. Nie będziecie na nic narzekać. Wykorzystajcie to!

Miłość: Starajcie się okazywać więcej ciepła partnerowi. Dobrze czasami oderwać się od codzienności i wprowadzić do związku po-wiew świeżości. To będzie bardzo korzystne.Praca: Koziorożce w tym tygodniu swoją pracę będą wykonywać spokojnie. Ogólnie możecie się poczuć nieco znudzone obo-wiązkami. Atmosfera w pracy spokojna.Finanse: Przygotujcie się na niespodziewa-ny wydatek. Może to być awaria samochodu, czy wydatek domowy. Rozsądnie zaplanuj-cie wasze wydatki w tym czasie.Zdrowie: Starajcie się dostrzec pozytywne strony waszego życia. Możliwe będzie po-padanie w stany depresyjne. Ale przyszły tydzień w zdrowiu i dobrym samopoczuciu będzie sprzyjał o wiele bardziej.

Miłość: Tydzień ciepła we wzajemnych rela-cjach. Będziecie dużo rozmawiać z ukochaną osobą, możliwe, że zaplanujecie wspólny wyjazd, bądź inną formę miłego spędzenia czasu we dwoje.Praca: Z zadowoleniem i ochotą będzie-cie wykonywać swoje obowiązki. Wodniki szukające zatrudnienia – sprzyjający czas, poszukiwania pracy mogą zakończyć się sukcesem.Finanse: Nie zabraknie wam gotówki. To dobry czas, by pomyśleć o poważniejszych zakupach, co do których wcześniej się wahaliście.Zdrowie: Możliwe są bóle kości, bądź krę-gosłupa. Starajcie się więcej odpoczywać. Oprócz tego samopoczucie będzie dobre.

Miłość: Uważajcie na niepotrzebną zazdrość w relacjach z partnerem. To co podejrzewacie nie zawsze może okazać się zgodne z rzeczy-wistością. Samotne Ryby – czas nie będzie sprzyjał zawieraniu nowych znajomości.Praca: W pracy możecie być nerwowe. Sta-rajcie się do współpracowników podchodzić z większym zrozumieniem. Unikajcie niepo-trzebnych spięć z innymi osobami.Finanse: Tydzień dobry jeśli chodzi o �nan-se. Może spłynąć niespodziewana gotówka, osoby grające w gry losowe, to będzie ty-dzień z dużą szansą na wygrane!Zdrowie: Oprócz nerwowości wszystko bę-dzie na dobrym poziomie. Zdrowie �zyczne będzie dopisywać, będziecie się czuły sil-ne oraz chętne do działania.

Miłość: Samotne Barany staną przed szansą nawiązania nowych znajomości, które w przyszłości mogą się przerodzić w coś więcej. Osoby będące w stałych związ-kach: czas harmonii i stabilności.Praca: Tydzień minie wam szybko i bez zbędnego stresu. Nie będziecie narzekały w tym tygodniu na nadmiar obowiązków. Ogólnie miła atmosfera w pracy.Finanse: To czas, kiedy warto dokonywać zakupów. Jeśli od dawna o czymś marzy-cie, jest to doskonały czas, by wreszcie zre-alizować plany. Gotówki nie zabraknie.Zdrowie: Zdrowie będzie dopisywało. Poczujecie się pełni wigoru i chęci do dzia-łania. Warto pomyśleć nad rozwojem nie tylko �zycznym, ale też duchowym.

Miłość: W stałych związkach to dobry czas, by planować przyszłość. Rozmawiajcie o swoich planach i oczekiwaniach wzglę-dem partnera. Sprawy poruszone w tym tygodniu, będą pozytywnie rokować na przyszłość.Praca: Szef może wymagać od was wiele. Możecie mieć poczucie, że nie jesteście w stanie podołać obowiązkom. Ale przyszły tydzień będzie już spokojniejszy.Finanse: Tydzień nie przyniesie żadnych niespodzianek. Finanse będą stabilne. Nie będzie ani wielkiego przypływu gotówki, ani większych niż planowaliście wydatków.Zdrowie: Starajcie się znaleźć chwilę na ak-tywność �zyczną, nawet tą bardzo niewiel-ką: pozwoli to zrelaksować się i oderwać choć na chwilę od obowiązków i trosk.

Miłość: W stałych związkach poczujecie się atrakcyjne i kochane. Partner będzie czuły i będzie okazywał wam sporo uwagi. Uczucia będą kwitły. Samotne Raki, możecie w tym tygodniu wejść w długoterminowe związki.Praca: Osoby poszukujące zatrudnienia – możliwość podjęcia długo wyczekiwanej pracy. Osoby pracujące, tydzień spokojny, nieprzynoszący zmian w karierze.Finanse: Finanse pokazują się jako stabilne. Jeżeli planujecie poważniejszy zakup, radzę przełożyć to na przyszły tydzień, wtedy za-kup przyniesie więcej radości na przyszłość.Zdrowie: Osoby którym coś dolega, do-bry czas na wizytę lekarską, uda się bo-wiem znaleźć rozwiązanie dla waszych dolegliwości. Ogólnie tydzień sprzyjający rekonwalescencji.

08-14.09.14 opracował: Elixir

Panna

Miłość: Lwy w tym tygodniu mogą poczuć się nie do końca rozumiane przez bliską im osobę. Pamiętajcie, że wasz partner też może mieć gorsze dni i czasami należy okazać cierpliwość.Praca: Możliwość zmian zawodowych. Ty-dzień może przynieść okazje do awansu, bądź też zmiany rodzaju wykonywanej pracy. Bądźcie otwarte na to co nowe, po-nieważ zmiany będą korzystne.Finanse: Osoby szukające szczęścia fi-nansowego w grach losowych, to będzie sprzyjający dla was czas. Możliwość nie-spodziewanego przypływu gotówki.Zdrowie: Uważajcie na swój układ pokar-mowy, gdyż możliwe są tu przejściowe do-legliwości. Oprócz tego tydzień nie przy-niesie innych zagrożeń ze strony zdrowia.

Miłość: Możliwe nieporozumienia w sta-łych związkach. Uważajcie, by nie wypo-wiedzieć słów, których z perspektywy cza-su możecie żałować. Czasami lepiej prze-milczeć, by nie zranić ukochanej osoby.Praca: Doskonały czas do rozwoju zawo-dowego. Jeśli myśleliście o dokształcaniu się, to właśnie nadszedł czas, by zrealizo-wać te plany. Przedsięwzięcia zapoczątko-wane w tym tygodniu wróżą sukces.Finanse: Jeśli chcecie starać się o pod-wyżkę, to warto to zrobić właśnie teraz. Szef będzie na was spoglądał przychylnie i macie spore szanse poprawić stan wasze-go portfela.Zdrowie: Jako, że będzie się wokół was sporo działo, możecie czuć się trochę prze-męczone. Warto pomyśleć o odpoczynku.

horoskop tygodniowy

Joanna Trzepiecińska

24 VIII – 23 IX

Page 47: Goniec Polski wyd. 542

goniec kulturalny | 46

„I’m Not Bossy, I’m The Boss” to najnowszy studyjny album w karierze Sinéad O’Connor. Znalazło się tu 12 nowych piosenek, które pokazują, jak ukształtowaną artystką jest Sinéad.

Głos z Irlandii

Zagadki przeszłości

Mąż podejrzewa żonę o zdradę, dwie

siostry dokonują szokującego od-krycia, a prawnik

prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa. Te wszystkie sprawy

spadają na barki prywatnego detek-tywa, b. policjanta,

Jacksona Brodiego.

cena: £6

To drugi tom trylogii o losach agenta specjalnego Ethana Burke’a. Tu wszystko jest grą pozorów. Na podstawie trylogii „Wayward Pines” powstał dziesięciood-cinkowy serial telewizji FOX.

To drugi album, pochodzącego z Glasgow, Rustie’go. Jego tytuł ma kilka różnych znaczeń. – To jest język, który odnosi się bezpośrednio do twoich emocji, bez ingerencji umysłu. I tym właśnie dla mnie jest muzyka – mówi Rustie.

Cola &Jimmu

Małżeństwo Jimi Tenor i Nicole Willis pierwszą płytę „Enigmatic” wydało w 2013 r. Drugi album „I Give To You My Love & Devotion” spodoba się zwo-lennikom elektronicznego house’u.

cena: £9

cena: £7

Bunt

GREEN LANGUAGE

książka

CDpłyta

płyta CD, cena: £10

PŁYTA CD, CENA: £12

Na najnowszej płycie tej irlandzkiej wokalistki pojawiły się takie utwory jak „Dense Water Deeper Down”, „The Voice of My Doctor” czy „How About I Be Me”. Sinéad O’Connor zaprezento-wała łącznie 15 nowych kawałków – w

wersji podstawowej usłyszymy 12 z nich, w wersji dodatkowej znajdą się kolejne trzy.

Sinéad O’Connor to artystka, która wzbudza wiele kontrowersji. Irlandzka piosenkarka i multiinstrumentalistka zadebiutowała w latach 80., gdy za-częła występować wraz z zespołem In Tua Nua. Karierę solową rozpoczęła w 1986 roku, a jaj największym hitem pozostaje „Nothing Compares 2 U”. Utwór ten napisał Prince, który dopie-ro później zaaranżował go dla Sinéad. Kawałek ten tra�ł też na płytę artystki z 1990 roku – „I Do Not Want What I Haven’t Got”.

e-book

Możliwość płatności kartami: Sindbad Travel Ltd 18 Colonnade Walk 125 Buckingham Palace Road Victoria London SW1W 9SHTel. 02078289008 Tel. 08708502054 Fax 0207 828 7070 e-mail: [email protected]

MO-FR 08.30-19.00 l SA 08.30-14.00 l SU and Bank Holidays 10.00-14.00

sindbad_1x4od 500.indd 1 2013-11-04 12:53:41

r e k l a m a

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

47 | goniec kulturalny

sekc

ja5_

68_X

XX

.indd

43

2013

-01-

30

10:0

9:49

sekcja5_68_XXX.indd 43 2013-01-30 10:09:49

Waga, 24 IX – 23 XMarek Włodarczyk

Bliźnięta, 22 V – 22 VIMajka Jeżowska

Byk, 21 IV – 21 VKamil Bednarek

Wodnik, 21 I – 18 IICristiano Ronaldo

Strzelec, 23 XI – 21 XIIUrszula Radwańska

Lew, 23 VII - 23 VIIIBarack Obama

Rak, 23 VI – 22 VIIKarolina Gruszka

Skorpion, 24 X – 22 XIKrystian Lupa

Ryby, 19 II – 20 IIIMagdalena Cielecka

Baran, 21 III – 20 IVAleksandra Nieśpielak

Koziorożec, 22 XII – 20 IJimmy Page

Miłość: Panny poczują, że ich partner to osoba, z którą chcą spędzić życie. W wa-szych relacjach będzie to tydzień bardzo ciepły, będziecie skore do okazywania uczuć, co wpłynie bardzo pozytywnie na

wasze wzajemne relacje.

Praca: Będziecie sumiennie wyko-nywać swoje obowiązki, tydzień

minie szybko i w przyjemnej at-mosferze. Szef okaże się nie taki zły, jak do tej pory uważaliście.

Finanse: Uważajcie na awarie w domu, bo mogą być zwią-zane z tym niespodziewane koszty. Możliwe, że będziecie musieli odmówić sobie wy-datków na przyjemności.

Zdrowie: Spokojny czas, bez dolegliwości zdrowotnych.

Znajdziecie czas na odpoczy-nek zarówno dla ciała, jak i dla

ducha.

Miłość: Wagi w tym tygodniu, poczują chęć zmian w swoim życiu uczuciowym. Będzie-cie rozmyślać, czy związek lub stan uczuć spełnia wasze oczekiwania. Praca: Zawodowo tydzień stabilny. Nie będzie wam w pracy nic szczególnie prze-

szkadzało, a współpraca z innymi osobami będzie się układać pomyślnie.Finanse: Zapragniecie zrealizować zaku-py, które planowaliście już od dłuższego czasu. Będzie to dobry czas na wydawanie pieniędzy, a zakupy będą was cieszyć.Zdrowie: Będziecie pełne energii i pomysłów. Towarzyszyć wam będzie świetne samopoczucie oraz chęci roz-poczęcia uprawiania jakiegoś sportu ogólnorozwojowego.

Miłość: Samotne Skorpiony, uważajcie, by nie ulokować uczuć w nieodpowiedniej osobie. Osoby w związkach, możliwe różnice zdań z partnerem.Praca: Może przybyć obowiązków, z których nie do końca będziecie zadowoleni. Radzę zachować spokój i porozmawiać z szefem.Finanse: Pamiętajcie, by nie wydawać więcej niż posiadacie. Zdrowie: Możliwe ogólne przemęczenie i bóle głowy. Postarajcie się znaleźć choć chwilę czasu na drobne przyjemności.

Miłość: Czas nowych znajomości. Skorpiony w stałych związkach – pokusa romansu, któ-ry może wpłynąć na całe życie.Praca: Dobry czas, by zawalczyć o pozytyw-ne zmiany: zdobycie awansu lub podwyżki. Finanse: Możliwe zmiany, które korzystnie wpłyną w przyszłości na ogólny stan wa-szych �nansów. Los może niespodziewanie dać wam możliwości, których do tej pory się nie spodziewaliście.Zdrowie: Dobre samopoczucie sprzyja. Nie będziecie na nic narzekać. Wykorzystajcie to!

Miłość: Starajcie się okazywać więcej ciepła partnerowi. Dobrze czasami oderwać się od codzienności i wprowadzić do związku po-wiew świeżości. To będzie bardzo korzystne.Praca: Koziorożce w tym tygodniu swoją pracę będą wykonywać spokojnie. Ogólnie możecie się poczuć nieco znudzone obo-wiązkami. Atmosfera w pracy spokojna.Finanse: Przygotujcie się na niespodziewa-ny wydatek. Może to być awaria samochodu, czy wydatek domowy. Rozsądnie zaplanuj-cie wasze wydatki w tym czasie.Zdrowie: Starajcie się dostrzec pozytywne strony waszego życia. Możliwe będzie po-padanie w stany depresyjne. Ale przyszły tydzień w zdrowiu i dobrym samopoczuciu będzie sprzyjał o wiele bardziej.

Miłość: Tydzień ciepła we wzajemnych rela-cjach. Będziecie dużo rozmawiać z ukochaną osobą, możliwe, że zaplanujecie wspólny wyjazd, bądź inną formę miłego spędzenia czasu we dwoje.Praca: Z zadowoleniem i ochotą będzie-cie wykonywać swoje obowiązki. Wodniki szukające zatrudnienia – sprzyjający czas, poszukiwania pracy mogą zakończyć się sukcesem.Finanse: Nie zabraknie wam gotówki. To dobry czas, by pomyśleć o poważniejszych zakupach, co do których wcześniej się wahaliście.Zdrowie: Możliwe są bóle kości, bądź krę-gosłupa. Starajcie się więcej odpoczywać. Oprócz tego samopoczucie będzie dobre.

Miłość: Uważajcie na niepotrzebną zazdrość w relacjach z partnerem. To co podejrzewacie nie zawsze może okazać się zgodne z rzeczy-wistością. Samotne Ryby – czas nie będzie sprzyjał zawieraniu nowych znajomości.Praca: W pracy możecie być nerwowe. Sta-rajcie się do współpracowników podchodzić z większym zrozumieniem. Unikajcie niepo-trzebnych spięć z innymi osobami.Finanse: Tydzień dobry jeśli chodzi o �nan-se. Może spłynąć niespodziewana gotówka, osoby grające w gry losowe, to będzie ty-dzień z dużą szansą na wygrane!Zdrowie: Oprócz nerwowości wszystko bę-dzie na dobrym poziomie. Zdrowie �zyczne będzie dopisywać, będziecie się czuły sil-ne oraz chętne do działania.

Miłość: Samotne Barany staną przed szansą nawiązania nowych znajomości, które w przyszłości mogą się przerodzić w coś więcej. Osoby będące w stałych związ-kach: czas harmonii i stabilności.Praca: Tydzień minie wam szybko i bez zbędnego stresu. Nie będziecie narzekały w tym tygodniu na nadmiar obowiązków. Ogólnie miła atmosfera w pracy.Finanse: To czas, kiedy warto dokonywać zakupów. Jeśli od dawna o czymś marzy-cie, jest to doskonały czas, by wreszcie zre-alizować plany. Gotówki nie zabraknie.Zdrowie: Zdrowie będzie dopisywało. Poczujecie się pełni wigoru i chęci do dzia-łania. Warto pomyśleć nad rozwojem nie tylko �zycznym, ale też duchowym.

Miłość: W stałych związkach to dobry czas, by planować przyszłość. Rozmawiajcie o swoich planach i oczekiwaniach wzglę-dem partnera. Sprawy poruszone w tym tygodniu, będą pozytywnie rokować na przyszłość.Praca: Szef może wymagać od was wiele. Możecie mieć poczucie, że nie jesteście w stanie podołać obowiązkom. Ale przyszły tydzień będzie już spokojniejszy.Finanse: Tydzień nie przyniesie żadnych niespodzianek. Finanse będą stabilne. Nie będzie ani wielkiego przypływu gotówki, ani większych niż planowaliście wydatków.Zdrowie: Starajcie się znaleźć chwilę na ak-tywność �zyczną, nawet tą bardzo niewiel-ką: pozwoli to zrelaksować się i oderwać choć na chwilę od obowiązków i trosk.

Miłość: W stałych związkach poczujecie się atrakcyjne i kochane. Partner będzie czuły i będzie okazywał wam sporo uwagi. Uczucia będą kwitły. Samotne Raki, możecie w tym tygodniu wejść w długoterminowe związki.Praca: Osoby poszukujące zatrudnienia – możliwość podjęcia długo wyczekiwanej pracy. Osoby pracujące, tydzień spokojny, nieprzynoszący zmian w karierze.Finanse: Finanse pokazują się jako stabilne. Jeżeli planujecie poważniejszy zakup, radzę przełożyć to na przyszły tydzień, wtedy za-kup przyniesie więcej radości na przyszłość.Zdrowie: Osoby którym coś dolega, do-bry czas na wizytę lekarską, uda się bo-wiem znaleźć rozwiązanie dla waszych dolegliwości. Ogólnie tydzień sprzyjający rekonwalescencji.

08-14.09.14 opracował: Elixir

Panna

Miłość: Lwy w tym tygodniu mogą poczuć się nie do końca rozumiane przez bliską im osobę. Pamiętajcie, że wasz partner też może mieć gorsze dni i czasami należy okazać cierpliwość.Praca: Możliwość zmian zawodowych. Ty-dzień może przynieść okazje do awansu, bądź też zmiany rodzaju wykonywanej pracy. Bądźcie otwarte na to co nowe, po-nieważ zmiany będą korzystne.Finanse: Osoby szukające szczęścia fi-nansowego w grach losowych, to będzie sprzyjający dla was czas. Możliwość nie-spodziewanego przypływu gotówki.Zdrowie: Uważajcie na swój układ pokar-mowy, gdyż możliwe są tu przejściowe do-legliwości. Oprócz tego tydzień nie przy-niesie innych zagrożeń ze strony zdrowia.

Miłość: Możliwe nieporozumienia w sta-łych związkach. Uważajcie, by nie wypo-wiedzieć słów, których z perspektywy cza-su możecie żałować. Czasami lepiej prze-milczeć, by nie zranić ukochanej osoby.Praca: Doskonały czas do rozwoju zawo-dowego. Jeśli myśleliście o dokształcaniu się, to właśnie nadszedł czas, by zrealizo-wać te plany. Przedsięwzięcia zapoczątko-wane w tym tygodniu wróżą sukces.Finanse: Jeśli chcecie starać się o pod-wyżkę, to warto to zrobić właśnie teraz. Szef będzie na was spoglądał przychylnie i macie spore szanse poprawić stan wasze-go portfela.Zdrowie: Jako, że będzie się wokół was sporo działo, możecie czuć się trochę prze-męczone. Warto pomyśleć o odpoczynku.

horoskop tygodniowy

Joanna Trzepiecińska

24 VIII – 23 IX

Page 48: Goniec Polski wyd. 542

tele goniec | 48

Hitweekendu

seria

Love

Szczypta miłości do smakuIrlandzki krytyk kulinarny, miłośnik potraw mięsnych, Oliver Byrne prowadzi poczytny blog kulinarny. Męż-czyzna odniósł sukces zawodowy, ale jego związek przeżywa kryzys. Twierdzi zresztą, że za każdym ra-

zem kończy on się po upływie pół roku. Wkrótce po-znaje hiszpańską kuratorkę sztuki Bibianę, z którą ma niewiele wspólnego – różnią ich i upodobania kulinar-ne, i zainteresowania. Mimo to czuje do niej to, czego

nie czuł wcześniej do żadnej kobiety. Para przechodzi zarówno przez trudne, jak i szczęśliwe chwile.

ROMANS, PIĄTEK, GODZ. 18:00

Pierwsza miłość Na Wspólnej „Kaśka” jest zafascynowany pracą Aśki. Namawia ją, by poleciła go szefo-wi. Jarek przeprasza Kingę za krzyw-dy, których doświadczyła z jego strony. Chce w ten sposób wzbudzić w niej zaufanie. Filip chce udowodnić Beacie, że może uratować słonie przed polowa-niem Szklarskiego w RPA.

Basia zastanawia się, czy odwołać ślub z powodu śmierci ojca Smolne-go. Krzysztof protestuje. W drodze na cmentarz Smolny zatrzymuje samo-chód i rezygnuje z udziału w pogrzebie taty. Iza chce kandydować na urząd sołtysa. Dzieci Bogdana są zrozpaczone po ponownym aresztowaniu taty.

PON.-PT., GODZ. 17:00 PON.-CZW., GODZ. 19:10

Peter Gabriel Live: Back To Front

Rick Stein w Hiszpanii

Światowe Igrzyska Jeździeckie w Normandii

Koncert Petera Gabriela został za-rejestrowany w 2013 r. w Londynie.

Rok wcześniej artysta wyruszył w dwuletnie światowe to-

urnée, które miało na celu uczczenie 25-lecia wyda-nia albumu „So”. To z tego krążka pochodzą takie utwory jak „In Your Eyes” czy „Don’t Give Up”.

KONCERT, ŚR., GODZ. 16:20 Rick Stein to znawca kulinarnych tradycji różnych krajów.

Tym razem zodwiedza regiony Hiszpanii, leżące daleko od uczęszczanych szlaków turystycznych. Udaje się między innymi na festiwal paelli, tradycyjnej potrawy hiszpań-skiej, a potem jedzie do winnic Campo de Criptana, gdzie właśnie trwają zbiory. Przyjeżdża także do Palamós w re-jonie Costa Brava, gdzie zajada się świeżymi krewetkami.

KULINARNY, NIEDZIELA, GODZ. 21:25

Światowe Igrzyska Jeździeckie odbywają się po raz siódmy. Uczestnicy rywalizują we Francji. Program obejmuje ujeżdżenie, paraujeżdżenie, skoki przez przeszkody, wszechstronny konkurs konia wierzcho-wego, powożenie zaprzęgami czterokonnymi, rajdy długodystansowe, woltyżerkę i reining.

SPORT, SOBOTA, GODZ. 12.30

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

13. eliminacja MŚ Formuły 1 odbędzie się na Autodromo Nazionale Monza. Zawodnicy przejadą 306,72 km. Dużą szansę na tytuł mistrzowski mają Nico Rosberg i Lewis Hamilton. Zawodnicy teamu Mercedes AMG Petronas F1 Team posiadają znaczną przewagę.

SPORT, SOBOTA, GODZ. 12:00

49

To widowisko muzyczne, pod-czas którego trenerzy szukają najlepszego głosu w Polsce. W trakcie przesłuchań artyści nie widzą uczestników i jeśli trenera zachwyci dany głos, może on pozyskać tę osobę do drużyny, odwracając się w jego stronę. Program to: przesłuchania „w ciemno”, bitwy i show na żywo. Jury: Tomson i Baron, Marek Piekar-czyk, Justyna Steczkowska i Edy-ta Górniak.

seria

Love Elementary Bez śladu

Niespodziewana wizyta Mycrofta do-prowadza do sprzeczki pomiędzy Sher-lockiem i Watson, która nie zawsze zgadza się ze zdaniem słynnego detek-tywa. Sherlock i Joan prowadzą śledz-two w sprawie zaginionej osoby. Do-chodzenie przeniesie ich do świata bez-załogowych okrętów powietrznych.

Ekipa Jacka Malone’a prowadzi docho-dzenie w sprawie zaginięcia rosyjskiej imigrantki. Śledczy ustalają, że kobie-ta chciała w ostatnim czasie sprowa-dzić brata do USA. Na jaw wychodzą szokujące fakty dotyczące działalności poszukiwanej. Samantha zostaje ran-na w wypadku samochodowym.

W odcinku mowa będzie o mieście – środowisku całkowicie stworzonym przez człowieka. Nowoczesny Dubaj to wyłaniający się z pustyni symbol tego jak czło-wiek zmienia otaczającą go rzeczywistość. Ale mimo tych zainwestowanych miliardów, nie udało się w pełni zawładnąć przestrzenią. Widz przeniesie się też do Manhattanu, aby zobaczyć z czym tam boryka się nowoczesne miasto.

DOKUMENT, WTOREK-ŚRODA, GODZ. 13:40

Tom i Jerry: Magiczna fasola

Tom i Jerry mieszkają w parku rozrywki – Storybo-ok Town. Dni schodzą im na psotach i zabawach. Niestety, pewien biznesmen, dla którego liczy się

tylko stan konta, chce zamknąć park. Jack, nowy przyjaciel kota i myszy, zrobi wszystko, aby urato-wać swoje ulubione miejsce. Za sprawą magicznych

ziaren fasoli przenoszą się do zaczarowanej krainy.

ANIMOWANY, PIĄTEK, GODZ. 16:05

The Voice of Poland

MUZYCZNY, SOBOTA, GODZ. 19:05

Grand Prix Włoch

Planeta ludzi

PON., GODZ. 21:00 PON.-PT., GODZ. 18:00

| tele goniec

Page 49: Goniec Polski wyd. 542

tele goniec | 48

Hitweekendu

seria

Love

Szczypta miłości do smakuIrlandzki krytyk kulinarny, miłośnik potraw mięsnych, Oliver Byrne prowadzi poczytny blog kulinarny. Męż-czyzna odniósł sukces zawodowy, ale jego związek przeżywa kryzys. Twierdzi zresztą, że za każdym ra-

zem kończy on się po upływie pół roku. Wkrótce po-znaje hiszpańską kuratorkę sztuki Bibianę, z którą ma niewiele wspólnego – różnią ich i upodobania kulinar-ne, i zainteresowania. Mimo to czuje do niej to, czego

nie czuł wcześniej do żadnej kobiety. Para przechodzi zarówno przez trudne, jak i szczęśliwe chwile.

ROMANS, PIĄTEK, GODZ. 18:00

Pierwsza miłość Na Wspólnej „Kaśka” jest zafascynowany pracą Aśki. Namawia ją, by poleciła go szefo-wi. Jarek przeprasza Kingę za krzyw-dy, których doświadczyła z jego strony. Chce w ten sposób wzbudzić w niej zaufanie. Filip chce udowodnić Beacie, że może uratować słonie przed polowa-niem Szklarskiego w RPA.

Basia zastanawia się, czy odwołać ślub z powodu śmierci ojca Smolne-go. Krzysztof protestuje. W drodze na cmentarz Smolny zatrzymuje samo-chód i rezygnuje z udziału w pogrzebie taty. Iza chce kandydować na urząd sołtysa. Dzieci Bogdana są zrozpaczone po ponownym aresztowaniu taty.

PON.-PT., GODZ. 17:00 PON.-CZW., GODZ. 19:10

Peter Gabriel Live: Back To Front

Rick Stein w Hiszpanii

Światowe Igrzyska Jeździeckie w Normandii

Koncert Petera Gabriela został za-rejestrowany w 2013 r. w Londynie.

Rok wcześniej artysta wyruszył w dwuletnie światowe to-

urnée, które miało na celu uczczenie 25-lecia wyda-nia albumu „So”. To z tego krążka pochodzą takie utwory jak „In Your Eyes” czy „Don’t Give Up”.

KONCERT, ŚR., GODZ. 16:20 Rick Stein to znawca kulinarnych tradycji różnych krajów.

Tym razem zodwiedza regiony Hiszpanii, leżące daleko od uczęszczanych szlaków turystycznych. Udaje się między innymi na festiwal paelli, tradycyjnej potrawy hiszpań-skiej, a potem jedzie do winnic Campo de Criptana, gdzie właśnie trwają zbiory. Przyjeżdża także do Palamós w re-jonie Costa Brava, gdzie zajada się świeżymi krewetkami.

KULINARNY, NIEDZIELA, GODZ. 21:25

Światowe Igrzyska Jeździeckie odbywają się po raz siódmy. Uczestnicy rywalizują we Francji. Program obejmuje ujeżdżenie, paraujeżdżenie, skoki przez przeszkody, wszechstronny konkurs konia wierzcho-wego, powożenie zaprzęgami czterokonnymi, rajdy długodystansowe, woltyżerkę i reining.

SPORT, SOBOTA, GODZ. 12.30

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

13. eliminacja MŚ Formuły 1 odbędzie się na Autodromo Nazionale Monza. Zawodnicy przejadą 306,72 km. Dużą szansę na tytuł mistrzowski mają Nico Rosberg i Lewis Hamilton. Zawodnicy teamu Mercedes AMG Petronas F1 Team posiadają znaczną przewagę.

SPORT, SOBOTA, GODZ. 12:00

49

To widowisko muzyczne, pod-czas którego trenerzy szukają najlepszego głosu w Polsce. W trakcie przesłuchań artyści nie widzą uczestników i jeśli trenera zachwyci dany głos, może on pozyskać tę osobę do drużyny, odwracając się w jego stronę. Program to: przesłuchania „w ciemno”, bitwy i show na żywo. Jury: Tomson i Baron, Marek Piekar-czyk, Justyna Steczkowska i Edy-ta Górniak.

seria

Love Elementary Bez śladu

Niespodziewana wizyta Mycrofta do-prowadza do sprzeczki pomiędzy Sher-lockiem i Watson, która nie zawsze zgadza się ze zdaniem słynnego detek-tywa. Sherlock i Joan prowadzą śledz-two w sprawie zaginionej osoby. Do-chodzenie przeniesie ich do świata bez-załogowych okrętów powietrznych.

Ekipa Jacka Malone’a prowadzi docho-dzenie w sprawie zaginięcia rosyjskiej imigrantki. Śledczy ustalają, że kobie-ta chciała w ostatnim czasie sprowa-dzić brata do USA. Na jaw wychodzą szokujące fakty dotyczące działalności poszukiwanej. Samantha zostaje ran-na w wypadku samochodowym.

W odcinku mowa będzie o mieście – środowisku całkowicie stworzonym przez człowieka. Nowoczesny Dubaj to wyłaniający się z pustyni symbol tego jak czło-wiek zmienia otaczającą go rzeczywistość. Ale mimo tych zainwestowanych miliardów, nie udało się w pełni zawładnąć przestrzenią. Widz przeniesie się też do Manhattanu, aby zobaczyć z czym tam boryka się nowoczesne miasto.

DOKUMENT, WTOREK-ŚRODA, GODZ. 13:40

Tom i Jerry: Magiczna fasola

Tom i Jerry mieszkają w parku rozrywki – Storybo-ok Town. Dni schodzą im na psotach i zabawach. Niestety, pewien biznesmen, dla którego liczy się

tylko stan konta, chce zamknąć park. Jack, nowy przyjaciel kota i myszy, zrobi wszystko, aby urato-wać swoje ulubione miejsce. Za sprawą magicznych

ziaren fasoli przenoszą się do zaczarowanej krainy.

ANIMOWANY, PIĄTEK, GODZ. 16:05

The Voice of Poland

MUZYCZNY, SOBOTA, GODZ. 19:05

Grand Prix Włoch

Planeta ludzi

PON., GODZ. 21:00 PON.-PT., GODZ. 18:00

| tele goniec

Page 50: Goniec Polski wyd. 542

| motoryzacja 51

ziałający w podkarpackiej miejscowości Lisie Jamy, producent motocykli typu custom, �rma Game

Over Cycles (GOC), ujawni maszynę, nad którą pracuje od kilku miesięcy razem z niemiecką �rmą Cheyenne Professional Tattoo Equipment. Ekipa GOC kończy prace konstrukcyjne motocykla inspiro-wanego tradycjami środowiska motocy-klistów oraz światem tatuaży. Upiększa-nie motocykli motywami tatuatorskimi wykonanymi za pomocą aerografu jest częstą praktyką �rm produkujących mo-tocykle. Wyjątkowość projektu o nazwie Cheyenne Bike The Recidivist polega jed-

Moto w tatuażachW Londynie, 27 września, podczas London Interna-

tional Tattoo Convention 2014, najbardziej presti-

żowego konwentu sztuki zdobienia ciała na świe-

cie, będzie miała miejsce premiera skonstruowa-

nego w Polsce motocykla pokrytego prawdziwymi

tatuażami.

nak na tym, że cała konstrukcja maszyny będzie pokryta skórą o jasnym kolorze zbliżonym do koloru skóry ludzkiej, na którym to materiale, przy użyciu zna-nych na całym świecie profesjonalnych maszynek tatuatorskich marki Cheyen-ne, artyści z dwóch polskich salonów tatuaży ze Stalowej Woli, Individuum and STEEL WILL tattoo-factory, wykonają bezpośrednio na motorze najprawdziw-sze tatuaże. Dodatkowo pojazd będzie wyposażony w profesjonalne części mo-tocyklowe dostarczone przez holender-ską �rmę Zodiac Performance Products for Harley-Davidson. Twórcy projektu nawiązują tematyką motocykla do tra-dycji tatuowania się, obecnej od lat w środowisku motocy-klowym w USA. Mo-tocykliści tatuowali się ze względów osobistych, aby wy-razić swój charakter i styl życia, a także społecznych. W nie-stabilnych latach powojennej Ame-ryki wielu motocy-klistów nie rzadko prowadziło życie na krawędzi prawa, ale często też pomagali ludziom z ich lokal-nej społeczności. Cheyenne Bike The

Recidivist jest więc artystyczną wizją na-wiązującą do tych tradycji, która w swojej konstrukcji oraz zdobieniach przedsta-wia historię człowieka z mocnym charak-terem. Osobę, która ceni sobie indywidu-alność, osobistą ekspresję oraz poczucie wolności.

Konstrukcja maszyny będzie oparta na wielu rozwiązaniach technicznych, nawiązujących do burzliwego trybu ży-cia powojennych motocyklistów. Dźwi-gnia, która uruchamia motocykl będzie miała kształt dźwigni detonatora, tylna lampa z kierunkowskazami będzie wy-glądała jak kastet, zamknięcie wlewu pa-liwa będzie wyposażone w mechanizm

zamka szyfrowego do sejfu. Mocowania zacisków hamulcowych w przednim kole będą miały wygląd kajdanek, a klamki do sprzęgła i hamulca przedniego – kształt noża motylkowego „butter�y”.

Premiera Cheyenne Bike The Recidi-vist odbędzie się drugiego dnia London International Tattoo Convention 2014.

>> Krzysztof Bienkiewicz

D

Page 51: Goniec Polski wyd. 542

| motoryzacja 51

ziałający w podkarpackiej miejscowości Lisie Jamy, producent motocykli typu custom, �rma Game

Over Cycles (GOC), ujawni maszynę, nad którą pracuje od kilku miesięcy razem z niemiecką �rmą Cheyenne Professional Tattoo Equipment. Ekipa GOC kończy prace konstrukcyjne motocykla inspiro-wanego tradycjami środowiska motocy-klistów oraz światem tatuaży. Upiększa-nie motocykli motywami tatuatorskimi wykonanymi za pomocą aerografu jest częstą praktyką �rm produkujących mo-tocykle. Wyjątkowość projektu o nazwie Cheyenne Bike The Recidivist polega jed-

Moto w tatuażachW Londynie, 27 września, podczas London Interna-

tional Tattoo Convention 2014, najbardziej presti-

żowego konwentu sztuki zdobienia ciała na świe-

cie, będzie miała miejsce premiera skonstruowa-

nego w Polsce motocykla pokrytego prawdziwymi

tatuażami.

nak na tym, że cała konstrukcja maszyny będzie pokryta skórą o jasnym kolorze zbliżonym do koloru skóry ludzkiej, na którym to materiale, przy użyciu zna-nych na całym świecie profesjonalnych maszynek tatuatorskich marki Cheyen-ne, artyści z dwóch polskich salonów tatuaży ze Stalowej Woli, Individuum and STEEL WILL tattoo-factory, wykonają bezpośrednio na motorze najprawdziw-sze tatuaże. Dodatkowo pojazd będzie wyposażony w profesjonalne części mo-tocyklowe dostarczone przez holender-ską �rmę Zodiac Performance Products for Harley-Davidson. Twórcy projektu nawiązują tematyką motocykla do tra-dycji tatuowania się, obecnej od lat w środowisku motocy-klowym w USA. Mo-tocykliści tatuowali się ze względów osobistych, aby wy-razić swój charakter i styl życia, a także społecznych. W nie-stabilnych latach powojennej Ame-ryki wielu motocy-klistów nie rzadko prowadziło życie na krawędzi prawa, ale często też pomagali ludziom z ich lokal-nej społeczności. Cheyenne Bike The

Recidivist jest więc artystyczną wizją na-wiązującą do tych tradycji, która w swojej konstrukcji oraz zdobieniach przedsta-wia historię człowieka z mocnym charak-terem. Osobę, która ceni sobie indywidu-alność, osobistą ekspresję oraz poczucie wolności.

Konstrukcja maszyny będzie oparta na wielu rozwiązaniach technicznych, nawiązujących do burzliwego trybu ży-cia powojennych motocyklistów. Dźwi-gnia, która uruchamia motocykl będzie miała kształt dźwigni detonatora, tylna lampa z kierunkowskazami będzie wy-glądała jak kastet, zamknięcie wlewu pa-liwa będzie wyposażone w mechanizm

zamka szyfrowego do sejfu. Mocowania zacisków hamulcowych w przednim kole będą miały wygląd kajdanek, a klamki do sprzęgła i hamulca przedniego – kształt noża motylkowego „butter�y”.

Premiera Cheyenne Bike The Recidi-vist odbędzie się drugiego dnia London International Tattoo Convention 2014.

>> Krzysztof Bienkiewicz

D

Page 52: Goniec Polski wyd. 542

sport | 52

Argentyna:Santiago Darraidou, Javier Filardi, Gu-stavo Federico Porporatto, Sebastian Garrocq, Nicolás Uriarte, Pablo Bengo-lea, Facundo Conte, Demián González, Rodrigo Quiroga, José Luis Gonzalez, Sebastian Solé, Federico Pereyra, Pablo Crer, Luciano De Cecco, Martin Ramos, Franco López, Lucas Ocampo, Maximi-liano Gauna, Alejandro Toro, Sebastián Closter.

Kamerun:Olivier Nongni Zanguim Mefani, Ah-med Awal Mbutngam, Georges Kari Adeke, Sem Dolegombai, Jean Patrice Ndaki Mboulet, Jean Junior Nyabeye, Joseph Herve Kofane Boyomo, Maliki Moussa, Nathan Wounembaina, Yvan Arthur Kody Bitjaa, Alain Fossi Kamto, Serge Patrice Ag, David Feughouo, Geo�roy Frederic Bassige Ba Bindop.

Australia:Aidan Zingel, Jacob Ross Guymer, Na-

than Roberts, Paul Sanderson, Travis Passier, Thomas Edgar, Harrison Pe-

acock, Trent O’dea, Adam White, Ben-jamin Bell, Luke Perry, Nehemiah Mote,

Samuel Walker, Grigory Sukochev, Thomas Ewen Douglas-Powell, Luke

Smith, Paul Carroll, Lincoln Alexander Williams, Jordan Richards, Sam Boehm.

Składy drużyn FIVB Poland 2014 cz. 1

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej w Polsce rozpoczęte. Dziś prezentujemy drużyny Argentyny, Au-stralii, Kamerunu, Polski, Serbii, Wenezueli, Brazylii, Kuby i Finlandii.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

53Polska:Fabian Drzyzga, Paweł Zagumny, Da-wid Konarski, Mariusz Wlazły, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Michał Kubiak, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona, Krzysztof Ignaczak, Pawel Za-torski, Łukasz Żygadło, Paweł Woicki, Grzegorz Bociek, Zbigniew Bartman, Dominik Witczak, Wojciech Ferens, Piotr Hain, Łukasz Wiśniewski, Damian Wojtaszek.

Wenezuela:Regulo Alberto Briceno, Luis Antonio Arias Guzman, Fernando Gonzalez, Héctor Mata, Emerson Rodriguez, Carlos Paez, Hnery Jose Rojas Stangel, Hector Salerno, José Carrasco, Kervin Pinerua, Ernardo Andres Gomez Canas, Jhoser Contreras, Jesus Danian Cho-urio Pirela, Maximo Antonio Montoya Martine, Francisco Soteldo, José Verdi Daniel Escobar, Fredy Ramon Cedeno Marquez.

Serbia:Nikola Kovacevic, Uros Kovacevic,

Marko Ivovic, Nemanja Petric, Vlado Petkovic, Filip Stoilovic, Dragan Stan-

kovic, Milan Katic, Nikola Jovovic, Milos Nikic, Mihajlo Mitic, Dejan Radic, Dusan

Petkovic, Aleksandar Atanasijevic, Sasa Starovic, Aleksa Brdjovic, Neven

Majstorovic, Marko Podrascanin, Nikola Rosic, Srecko Lisinac, Petar Krsmanovic,

Aleksandar Okolic.

| sport

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Page 53: Goniec Polski wyd. 542

sport | 52

Argentyna:Santiago Darraidou, Javier Filardi, Gu-stavo Federico Porporatto, Sebastian Garrocq, Nicolás Uriarte, Pablo Bengo-lea, Facundo Conte, Demián González, Rodrigo Quiroga, José Luis Gonzalez, Sebastian Solé, Federico Pereyra, Pablo Crer, Luciano De Cecco, Martin Ramos, Franco López, Lucas Ocampo, Maximi-liano Gauna, Alejandro Toro, Sebastián Closter.

Kamerun:Olivier Nongni Zanguim Mefani, Ah-med Awal Mbutngam, Georges Kari Adeke, Sem Dolegombai, Jean Patrice Ndaki Mboulet, Jean Junior Nyabeye, Joseph Herve Kofane Boyomo, Maliki Moussa, Nathan Wounembaina, Yvan Arthur Kody Bitjaa, Alain Fossi Kamto, Serge Patrice Ag, David Feughouo, Geo�roy Frederic Bassige Ba Bindop.

Australia:Aidan Zingel, Jacob Ross Guymer, Na-

than Roberts, Paul Sanderson, Travis Passier, Thomas Edgar, Harrison Pe-

acock, Trent O’dea, Adam White, Ben-jamin Bell, Luke Perry, Nehemiah Mote,

Samuel Walker, Grigory Sukochev, Thomas Ewen Douglas-Powell, Luke

Smith, Paul Carroll, Lincoln Alexander Williams, Jordan Richards, Sam Boehm.

Składy drużyn FIVB Poland 2014 cz. 1

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej w Polsce rozpoczęte. Dziś prezentujemy drużyny Argentyny, Au-stralii, Kamerunu, Polski, Serbii, Wenezueli, Brazylii, Kuby i Finlandii.

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

53Polska:Fabian Drzyzga, Paweł Zagumny, Da-wid Konarski, Mariusz Wlazły, Mateusz Mika, Rafał Buszek, Michał Kubiak, Michał Winiarski, Marcin Możdżonek, Karol Kłos, Piotr Nowakowski, Andrzej Wrona, Krzysztof Ignaczak, Pawel Za-torski, Łukasz Żygadło, Paweł Woicki, Grzegorz Bociek, Zbigniew Bartman, Dominik Witczak, Wojciech Ferens, Piotr Hain, Łukasz Wiśniewski, Damian Wojtaszek.

Wenezuela:Regulo Alberto Briceno, Luis Antonio Arias Guzman, Fernando Gonzalez, Héctor Mata, Emerson Rodriguez, Carlos Paez, Hnery Jose Rojas Stangel, Hector Salerno, José Carrasco, Kervin Pinerua, Ernardo Andres Gomez Canas, Jhoser Contreras, Jesus Danian Cho-urio Pirela, Maximo Antonio Montoya Martine, Francisco Soteldo, José Verdi Daniel Escobar, Fredy Ramon Cedeno Marquez.

Serbia:Nikola Kovacevic, Uros Kovacevic,

Marko Ivovic, Nemanja Petric, Vlado Petkovic, Filip Stoilovic, Dragan Stan-

kovic, Milan Katic, Nikola Jovovic, Milos Nikic, Mihajlo Mitic, Dejan Radic, Dusan

Petkovic, Aleksandar Atanasijevic, Sasa Starovic, Aleksa Brdjovic, Neven

Majstorovic, Marko Podrascanin, Nikola Rosic, Srecko Lisinac, Petar Krsmanovic,

Aleksandar Okolic.

| sport

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Page 54: Goniec Polski wyd. 542

54 sport | Brazylia:Bruno Mossa Rezende, Isac Santos, Eder Carbonera, Wallace De Souza, Sidnei Dos Santos Jr., Leandro Vissotto Neves, Evandro M. Guerra, Murilo En-dres, Renan Buiatti, Ricardo Lucarelli Santos De Souza, Felipe Lourenço Silva, Luiz Felipe Marques Fonteles, Alan Barbosa Domingos, Rafael Araujo, Gu-stavo Bonatto, Lucas Saatkamp, Murilo Radke, Mauricio Borges Almeida Silva, Mario Da Silva Pedreira Junior, Raphael Vieira De Oliveira, Douglas Souza, Lu-cas Eduardo Loh.

Finlandia:Ville Juntura,Eemi Tervaportti, Mikko Esko, Lauri Kerminen, Antti Siltala, Niklas Seppänen, Eemeli Kouki, Elviss Krastins, Tommi Siirilä, Urpo Sivula, Timo Tolvanen, Olli Kunnari, Mikko Oivanen, Konstantin Shumov, Matti Oivanen, Olli-Pekka Ojansivu, Tuomas Koppanen, Jukka Lehtonen, Jani Sippo-la, Samuli Kaislasalo, Aleksi Mutka, Joni Savimäki.

Kuba:Yosvani Gonzalez Nicolas, Inovel Ro-

mero Valdes, Ricardo Norberto Calvo Manzano, Javier Ernesto Jimenez Scull,

Leandro Macias Infante, Keibel Gutierrez Torna, Yonder Roman Garcia Alvarez, Rolando Cepeda Abreu, Livan Osoria

Rodriguez, Danger Jorber Quintana Guerra, Lazaro Raydel Fundora Travieso,

Abrahan Alfonso Gavilan, David Fiel Rodriguez, Osniel Cecilio Rendon Gon-

zalez, Dariel Albo Miranda, Isbel Mesa Sandoval, Felix Emilio Chapman Piñeiro,

Denny De Jesus Hernandez Martinez, Mario Luis Rivera, Sanchez, Osmany

Santiago Uriarte Mestre, Luis Guillermo Jimeno Hernandez, Jorge Felix Carabal-

lo Castillo.

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

55 | łamigłówki

Page 55: Goniec Polski wyd. 542

54 sport | Brazylia:Bruno Mossa Rezende, Isac Santos, Eder Carbonera, Wallace De Souza, Sidnei Dos Santos Jr., Leandro Vissotto Neves, Evandro M. Guerra, Murilo En-dres, Renan Buiatti, Ricardo Lucarelli Santos De Souza, Felipe Lourenço Silva, Luiz Felipe Marques Fonteles, Alan Barbosa Domingos, Rafael Araujo, Gu-stavo Bonatto, Lucas Saatkamp, Murilo Radke, Mauricio Borges Almeida Silva, Mario Da Silva Pedreira Junior, Raphael Vieira De Oliveira, Douglas Souza, Lu-cas Eduardo Loh.

Finlandia:Ville Juntura,Eemi Tervaportti, Mikko Esko, Lauri Kerminen, Antti Siltala, Niklas Seppänen, Eemeli Kouki, Elviss Krastins, Tommi Siirilä, Urpo Sivula, Timo Tolvanen, Olli Kunnari, Mikko Oivanen, Konstantin Shumov, Matti Oivanen, Olli-Pekka Ojansivu, Tuomas Koppanen, Jukka Lehtonen, Jani Sippo-la, Samuli Kaislasalo, Aleksi Mutka, Joni Savimäki.

Kuba:Yosvani Gonzalez Nicolas, Inovel Ro-

mero Valdes, Ricardo Norberto Calvo Manzano, Javier Ernesto Jimenez Scull,

Leandro Macias Infante, Keibel Gutierrez Torna, Yonder Roman Garcia Alvarez, Rolando Cepeda Abreu, Livan Osoria

Rodriguez, Danger Jorber Quintana Guerra, Lazaro Raydel Fundora Travieso,

Abrahan Alfonso Gavilan, David Fiel Rodriguez, Osniel Cecilio Rendon Gon-

zalez, Dariel Albo Miranda, Isbel Mesa Sandoval, Felix Emilio Chapman Piñeiro,

Denny De Jesus Hernandez Martinez, Mario Luis Rivera, Sanchez, Osmany

Santiago Uriarte Mestre, Luis Guillermo Jimeno Hernandez, Jorge Felix Carabal-

lo Castillo.

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

Fot. poland2014.�vb.org

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

55 | łamigłówki

Page 56: Goniec Polski wyd. 542

17th Edition, Inspection & Testing oraz inne

Wszystkie egzaminy odbywają się w naszym centrum 7dni w tygodniu!

PROMOCJA17th Edition: Egzamin £100 Kursy od £200Insp. & Testing: Egzamin £100 Kursy od £350

Smart Sisters Ltd. Centrum szkoleniowo-egzaminacyjne na Ealing Broadway [email protected]

020 8810 0776 075 0303 3535 www.smartsisters.co.uk

CSCS: Egzamin £40 Pytania GRATIS

smart_sister_kursy_elektryczne_od496.indd 1 2014-01-20 13:22:06

| ogłoszenia 57

Praca damNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Agency requires good cleaners to work in London, ability to use the Underground is essential, we pay monthly. Please call: 07584 067721.

Poszukujemy pracowników branży motoryzacyjnej, HGV i lo-gistycznej. Branża motoryzacyjna: lakiernicy, blacharze i inne. Trans-port i logistyka: C+E, C, C1 (7,5 t.), kierowców vanów, wózków widło-wych oraz pracowników magazy-nowych. Oferty ogólnokrajowe. Tel. 01455 891358; e-mail: [email protected].

Szukam dziewczyny do od- bierania telefonów. Wymagam dobrej znajomości języka ang. i miłego głosu. Jeżeli jesteś zain-teresowana, napisz lub zadzwoń. Tel. 07424641534, e-mail: [email protected].

We are looking for �exible and enthusiastic people to join our team of carers. Established for more then 15 years we provide support for a variety of clients from Elderly with Dementia, pe-ople with Learning Disabilities (01923801818; e-mail: [email protected]).

Zakład krawiecki znajdujący się w prestiżowej dzielnicy Londynu (Notting Hill), poszukuje doświad-czonych pracowników. Oferujemy: stałą pracę, kontrakt bezpośrednio z brytyjskim pracodawcą, atrak-cyjne wynagrodzenie. Tel. 00 48 668694919; e-mail: [email protected].

Zatrudnię blacharza i lakier- nika samochodowego z do-świadczeniem. Tel. 07424672004, 07721524971, 0207622600.

Pełna linia kosmetyczna bez- pośrednio od dystrybutora i pro-ducenta. Po podpisaniu umowy dystrybucyjnej rabaty od 30 do 42 proc., liczone wg cennika deta-licznego producenta. Oferta skie-rowana do osób indywidualnych, ale także do salonów urody, ko-smetyczek, sklepów medycznych oraz pozostałych osób zaintereso-wanych sprzedażą i zarabianiem. Szybka dostawa, towar najwyższej jakości, z najdłuższym terminem ważności. Tel. 0048 507153076; e-mail: [email protected].

Praca stała dla opiekunki live-in w Londynie. Doświadczenie w pra-cy na podobnym stanowisku mile widziane, konieczna znajomość języka angielskiego na poziomie min. komunikatywnym. Warunki współpracy: samozatrudnienie (w razie potrzeby pomagamy w zała-twieniu formalności z tym związa-nych), wynagrodzenie: £450/tydz. Tel. 07990616476; e-mail: [email protected].

Fabryka znajdująca się w Nor- thampton w Wielkiej Brytanii poszukuje kandydatów na stano-wisko: technik utrzymania ruchu. Oferujemy: stałą pracę, umowę bezpośrednio z brytyjskim praco-dawcą; wynagrodzenie – £25.000 rocznie. CV prosimy przesyłać na: [email protected].

Zatrudnimy do pracy w Anglii kierowców klasy 1 (C+E). Firma zajmuje się przewozem naczep i kontenerów na terenie Anglii. Wymagane jest minimum 2-letnie doświadczenie i w miarę komu-nikatywny język angielski. Oferu-jemy atrakcyjne wynagrodzenie jak również pomoc w znalezieniu zakwaterowania. Zaintereso-wanych kandydatów prosimy o kontakt mailowy: [email protected], [email protected] lub telefonicz-ny: 0044 7867455282 (Jagoda).

• Praca Dam/Szukam • Mieszkanie Wynajmę/Szukam• Sprzedam/Kupię • Auto-Moto• Towarzyskie

• Usługi • Wyróżnione kolorowym tłem • maksymalnie 250 znaków (30 słów) • CENA: GBP25 • PROMOCJA: 3+1 GRATIS

Nadaj ogłoszenie

telefonicznie dzwoniąc pod numer

020 7099 7107 lub na portalu

www.ogloszenia.goniec.com

Kategorie:

Ogłoszenia Bezpłatne Ogłoszenia Usługowe

ZAMÓW JUŻ DZIŚ!

Kategorie:Nadajogłoszenie

telefonicznie dzwoniąc pod nr 02070997107

[email protected] .com

Telewizja satelitarnaCyfrowa telewizja naziemna

MonitoringUstawienia anten na

profesjonalnym sprzęciewww.polska-telewizja.co.uk

[email protected] w UK

Multiroomy

montaż instalacja serwis modernizacja

Tel 07714308939

Usługi Instalatorskie

Szukaj nas na www.pracainauka.pl

Page 57: Goniec Polski wyd. 542

17th Edition, Inspection & Testing oraz inne

Wszystkie egzaminy odbywają się w naszym centrum 7dni w tygodniu!

PROMOCJA17th Edition: Egzamin £100 Kursy od £200Insp. & Testing: Egzamin £100 Kursy od £350

Smart Sisters Ltd. Centrum szkoleniowo-egzaminacyjne na Ealing Broadway [email protected]

020 8810 0776 075 0303 3535 www.smartsisters.co.uk

CSCS: Egzamin £40 Pytania GRATIS

smart_sister_kursy_elektryczne_od496.indd 1 2014-01-20 13:22:06

| ogłoszenia 57

Praca damNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Agency requires good cleaners to work in London, ability to use the Underground is essential, we pay monthly. Please call: 07584 067721.

Poszukujemy pracowników branży motoryzacyjnej, HGV i lo-gistycznej. Branża motoryzacyjna: lakiernicy, blacharze i inne. Trans-port i logistyka: C+E, C, C1 (7,5 t.), kierowców vanów, wózków widło-wych oraz pracowników magazy-nowych. Oferty ogólnokrajowe. Tel. 01455 891358; e-mail: [email protected].

Szukam dziewczyny do od- bierania telefonów. Wymagam dobrej znajomości języka ang. i miłego głosu. Jeżeli jesteś zain-teresowana, napisz lub zadzwoń. Tel. 07424641534, e-mail: [email protected].

We are looking for �exible and enthusiastic people to join our team of carers. Established for more then 15 years we provide support for a variety of clients from Elderly with Dementia, pe-ople with Learning Disabilities (01923801818; e-mail: [email protected]).

Zakład krawiecki znajdujący się w prestiżowej dzielnicy Londynu (Notting Hill), poszukuje doświad-czonych pracowników. Oferujemy: stałą pracę, kontrakt bezpośrednio z brytyjskim pracodawcą, atrak-cyjne wynagrodzenie. Tel. 00 48 668694919; e-mail: [email protected].

Zatrudnię blacharza i lakier- nika samochodowego z do-świadczeniem. Tel. 07424672004, 07721524971, 0207622600.

Pełna linia kosmetyczna bez- pośrednio od dystrybutora i pro-ducenta. Po podpisaniu umowy dystrybucyjnej rabaty od 30 do 42 proc., liczone wg cennika deta-licznego producenta. Oferta skie-rowana do osób indywidualnych, ale także do salonów urody, ko-smetyczek, sklepów medycznych oraz pozostałych osób zaintereso-wanych sprzedażą i zarabianiem. Szybka dostawa, towar najwyższej jakości, z najdłuższym terminem ważności. Tel. 0048 507153076; e-mail: [email protected].

Praca stała dla opiekunki live-in w Londynie. Doświadczenie w pra-cy na podobnym stanowisku mile widziane, konieczna znajomość języka angielskiego na poziomie min. komunikatywnym. Warunki współpracy: samozatrudnienie (w razie potrzeby pomagamy w zała-twieniu formalności z tym związa-nych), wynagrodzenie: £450/tydz. Tel. 07990616476; e-mail: [email protected].

Fabryka znajdująca się w Nor- thampton w Wielkiej Brytanii poszukuje kandydatów na stano-wisko: technik utrzymania ruchu. Oferujemy: stałą pracę, umowę bezpośrednio z brytyjskim praco-dawcą; wynagrodzenie – £25.000 rocznie. CV prosimy przesyłać na: [email protected].

Zatrudnimy do pracy w Anglii kierowców klasy 1 (C+E). Firma zajmuje się przewozem naczep i kontenerów na terenie Anglii. Wymagane jest minimum 2-letnie doświadczenie i w miarę komu-nikatywny język angielski. Oferu-jemy atrakcyjne wynagrodzenie jak również pomoc w znalezieniu zakwaterowania. Zaintereso-wanych kandydatów prosimy o kontakt mailowy: [email protected], [email protected] lub telefonicz-ny: 0044 7867455282 (Jagoda).

• Praca Dam/Szukam • Mieszkanie Wynajmę/Szukam• Sprzedam/Kupię • Auto-Moto• Towarzyskie

• Usługi • Wyróżnione kolorowym tłem • maksymalnie 250 znaków (30 słów) • CENA: GBP25 • PROMOCJA: 3+1 GRATIS

Nadaj ogłoszenie

telefonicznie dzwoniąc pod numer

020 7099 7107 lub na portalu

www.ogloszenia.goniec.com

Kategorie:

Ogłoszenia Bezpłatne Ogłoszenia Usługowe

ZAMÓW JUŻ DZIŚ!

Kategorie:Nadajogłoszenie

telefonicznie dzwoniąc pod nr 02070997107

[email protected] .com

Telewizja satelitarnaCyfrowa telewizja naziemna

MonitoringUstawienia anten na

profesjonalnym sprzęciewww.polska-telewizja.co.uk

[email protected] w UK

Multiroomy

montaż instalacja serwis modernizacja

Tel 07714308939

Usługi Instalatorskie

Szukaj nas na www.pracainauka.pl

Page 58: Goniec Polski wyd. 542

Placówka zlokalizowana w En�eld (Londyn), zapewniająca opiekę około 80 pacjentom, po-szukuje aktualnie 4 pielęgniarek / pielęgniarzy. Dom zapewnia wy-soki poziom opieki pielęgniarskiej osobom dorosłym cierpiącym z powodu różnych schorzeń uloko-wanym na wyspecjalizowanych oddziałach. Wszyscy pacjenci to osoby powyżej 18. roku życia. Do-stępne są dwa stanowiska na zmia-nę dzienną i dwa na zmianę nocną (min. kontraktowe – 48 godz./tydz. z możliwością pracy w godzinach dodatkowych). Wynagrodzenie początkowe – £12/godz. Tel. +48 222660250 / +44 0203 5984 144; e-mail: [email protected].

Manufaktura z siedzibą w Irlan- dii w miejscowości Wicklow, zaj-mująca się wytwarzaniem z kamie-nia eleganckich elementów wnętrz oferuje: stałą pracę od zaraz, kon-trakt bezpośrednio z irlandzkim pracodawcą, pomoc w znalezieniu zakwaterowania. Wynagrodzenie – €11/godz., ok. 48-50 godz. pracy tygodniowo. Tel. 0048 668694919; e-mail: [email protected].

Pilnie poszukuję kierowców z kat. C+E. Oferuję umowę o pracę na czas nieokreślony i zakwatero-wanie. Zarobki – £120 na dzień. Wymagana karta kierowcy. Gwa-rantowane 5 dni pracy oraz 28 dni urlopu. Oczekuję ofert od rze-telnych, uczciwych i pracowitych kierowców chcących pracować w przyjaznej i koleżeńskiej atmosfe-rze. Tel. 07974530972; e-mail: [email protected].

Poszukuję pracowników na stanowisko rzeźnik / wykrawacz / ubojowiec / trimmer dla naszych klientów. Tylko osoby z doświad-czeniem. Kontakt: Gosia/Tomasz, tel. 01924856006 / 07872 149 332; e-mail: wake�[email protected].

Poszukuję osoby posiadającej doświadczenie w prowadzeniu bu-dowy na stanowisku site manager, foreman, project engineer lub po-dobnym. Kontakt: 07749605091; e-mail: [email protected].

Rodzinna farma znajdująca się w Szkocji poszukuje pracownika na stanowisko: pracownik farmy. Oferta: stała praca, umowa bezpo-średnio z pracodawcą, stawka – £7 na godzinę, darmowe zakwatero-wanie – pracownik pokrywa tylko koszt energii elektrycznej. Prosimy przesłać cv na: [email protected]. Tel. 668694919.

Szukam doświadczonych me- chaników do pracy w warsztacie samochodowym przy remontach silników (wszystkie marki). Praca od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00. W soboty: 8.00-15.00. Wynagrodzenie £350 na tydzień. Tel. 07428872155; e-mail: [email protected].

Recruitment agency is looking for warehouse operatives for our client based in Wellingborough. Work at picking and packing of sport equipment, designer clothes and accessories. No experience ne-eded as full training will be given. Safety boots required. Commu-nicative level of English required. Long term opportunity. Hours & Days of Work – twilight shift mor-ning and afternoons. Every second weekend working. Rate: £6.65 (07534813212; e-mail Izabela.ku-linska@sta�ine.co.uk).

Richmond. Praca full time i part time dla fryzjera. Tel. 077 12 65 4433 (prosić Joe).

Praca szukamNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Krawcowa, osoba utalentowa- na, z wieloletnim doświadcze-niem szuka pracy i współpracy. Tel. 07522043231.

Szukam jakiejkolwiek pracy, je- stem wielozawodowcem, tzw. zło-ta rączka. Tel. 07901909290; e-mail: [email protected].

50-letnia kobieta szuka pracy jako opiekunka – pomoc domowa, sprzątanie. Jestem miła, sympatycz-na i rzetelna. Tel. 07887271409.

Ogrodnik z wieloletnim do- świadczeniem (10 lat w Anglii), po-szukuje pracy przy porządkowaniu ogrodów. Mogę również wykony-wać drobne naprawy, malowanie, tapetowanie, itp. Teren południo-wo-wschodniego Londynu. Tel. 07913585470.

Malarz, dekorator z doświad- czeniem, prawo jazdy do 3,5 ton, szuka pracy (North London). Tel. 07903372967.

Elektryk z doświadczeniem za- wodowym szuka pracy, zleceń. Pomoc przy awariach prądu. Tel. 07883974669.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

ogłoszenia | 58Mam 37 lat, poszukuję pracy.

Wcześniej pracowałem w barach, zajmowałem się sprzątaniem. Po-dejmę się każdej �zycznej pracy (Stratford). Tel. 07831624777.

Szukam pracy w gastronomii jako pomocnik kucharza lub na zmywak. Mam 28 lat. Podejmę prace od zaraz, kontakt: e-mail: [email protected], tel. 0048-508446173.

56-letni murarz, wykształcenie średnie, pracowałem 4 lata w Irlan-dii na budowie jako murarz, kon-takt: tel. 0048-516132344.

Pani, 46 lat, poszukuje pracy w zakładach mięsnych, 5 letnie do-świadczenie (pakownia i prod. wę-dlin). Podejmę się także sprzątania. Tylko poważne oferty, kontakt: tel. 0048-782688514.

Mężczyzna, lat 39, j. niemiec- ki komunikatywny, bez nałogów, uczciwy, szuka pracy w rolnictwie, ogrodnictwie lub jako kierow-ca kat. BC+E, kontakt: tel. 0048-783248803.

Szukam pracy jako operator wózka widłowego w magazynie w Londynie i okolicy, kontakt: tel. 0048-661520722.

Nauczyciel/tłumacz z zawo- du, lat 43, podejmie pracę jako pracownik/straż/obsługa parków narodowych, kontakt: e-mail: [email protected].

Malarz, lat 31, solidny i uczciwy, podejmie stabilną pracę, kontakt: tel. 0048-693631420.

36-letnia kobieta, z zawodu ekonomista, angielski komunika-tywny, szukam pracy w przemy-śle/fabrykach, przy sprzątaniu, w hotelach/pensjonatach, kontakt: e-mail: [email protected].

Para 45-40 lat, wykształcenie średnie, pracownicy produkcyjni, szukamy pracy od zaraz, na dłużej, szklarnie, fabryki, produkcja, zbio-ry, pakowanie oraz inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-514568438.

30-letni mężczyzna, bez nało- gów podejmie każdą pracę. Prawo jazdy B, dobra znaj. j. niemieckie-go, kontakt: tel. 0048-503984214.

50-letni mężczyzna, z zawodu górnik, wykształcenie zawodowe, podejmę każdą pracę, kontakt: tel. 0048-795960913.

Szukam pracy jako piekarz z zakwaterowaniem, kontakt: tel. 0048-721268564.

Mieszkaniewynajmę

Nadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Dla pary dwójka z łazienką i lo- dówką na poddaszu, duża kuch-nia, ogród, 7 min, do stacji metra. Autobusy: 18, 92, 182, 204, 245. Tesco w pobliżu. Opłaty wliczone, czynsz: £150. Tel. 07891945856 (Sudbury Town).

Mam do wynajęcia ładny, duży pokój 2-osobowy. Do dyspozycji salon, kuchnia, ogród. Mieszkanie czyste, miejsce do parkowania samochodu; mieszkają bardzo spokojni ludzie. Tel. 07745743334, e-mail: [email protected] (WINCHMORE HILL N21 3BB).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Wynajmę 1-osobowy pokój na Streatham k. St. Leonard’s Church. Cena: £85/tydz., dwutygodniowy depozyt, rachunki wliczone. Jeste-śmy spokojną, pracująca rodziną, szukamy osoby podobnej do nas. Tel. 07852922998 (Gosia).

Wynajmę pokój w Pool dla spo- kojnej osoby. Parking, Internet. Tel. 07741509933.

Dwa pokoje dla ceniących spo- kój i porządek w domu z ogrodem. Dogodna lokalizacja – dom w bocz-nej, spokojnej uliczce. W pobliżu metro (Morden). Doskonałe połą-czenia autobusowe – również noc-ne. Cena: jedynka – £115, dwójka – £138. Cena obejmuje rachunki, w tym Internet. Tel. 07424595213; e-mail: [email protected].

Mieszkaniaszukam

Nadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Szukamy z żoną i dwójką dzie- ci (2 lata i 1 rok) mieszkania do wynajęcia od grudnia w okoli-cach Edgware lub Hendon. Tel. 07405309934, e-mail: [email protected].

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| ogłoszenia 59

W związku z dynamicznym rozwojem � rmy oraz nowymi projektami poszukujemy osób

na stanowisko:

Od kandydatów oczekujemy:

Mile widziane:

CV prosimy przesyłać na adres: [email protected] z dopiskiem dziennikarz

DZIENNIKARZ - FREELANCER

ogloszenie_dziennikarz.indd 1 2013-01-22 14:38:35

Page 59: Goniec Polski wyd. 542

Placówka zlokalizowana w En�eld (Londyn), zapewniająca opiekę około 80 pacjentom, po-szukuje aktualnie 4 pielęgniarek / pielęgniarzy. Dom zapewnia wy-soki poziom opieki pielęgniarskiej osobom dorosłym cierpiącym z powodu różnych schorzeń uloko-wanym na wyspecjalizowanych oddziałach. Wszyscy pacjenci to osoby powyżej 18. roku życia. Do-stępne są dwa stanowiska na zmia-nę dzienną i dwa na zmianę nocną (min. kontraktowe – 48 godz./tydz. z możliwością pracy w godzinach dodatkowych). Wynagrodzenie początkowe – £12/godz. Tel. +48 222660250 / +44 0203 5984 144; e-mail: [email protected].

Manufaktura z siedzibą w Irlan- dii w miejscowości Wicklow, zaj-mująca się wytwarzaniem z kamie-nia eleganckich elementów wnętrz oferuje: stałą pracę od zaraz, kon-trakt bezpośrednio z irlandzkim pracodawcą, pomoc w znalezieniu zakwaterowania. Wynagrodzenie – €11/godz., ok. 48-50 godz. pracy tygodniowo. Tel. 0048 668694919; e-mail: [email protected].

Pilnie poszukuję kierowców z kat. C+E. Oferuję umowę o pracę na czas nieokreślony i zakwatero-wanie. Zarobki – £120 na dzień. Wymagana karta kierowcy. Gwa-rantowane 5 dni pracy oraz 28 dni urlopu. Oczekuję ofert od rze-telnych, uczciwych i pracowitych kierowców chcących pracować w przyjaznej i koleżeńskiej atmosfe-rze. Tel. 07974530972; e-mail: [email protected].

Poszukuję pracowników na stanowisko rzeźnik / wykrawacz / ubojowiec / trimmer dla naszych klientów. Tylko osoby z doświad-czeniem. Kontakt: Gosia/Tomasz, tel. 01924856006 / 07872 149 332; e-mail: wake�[email protected].

Poszukuję osoby posiadającej doświadczenie w prowadzeniu bu-dowy na stanowisku site manager, foreman, project engineer lub po-dobnym. Kontakt: 07749605091; e-mail: [email protected].

Rodzinna farma znajdująca się w Szkocji poszukuje pracownika na stanowisko: pracownik farmy. Oferta: stała praca, umowa bezpo-średnio z pracodawcą, stawka – £7 na godzinę, darmowe zakwatero-wanie – pracownik pokrywa tylko koszt energii elektrycznej. Prosimy przesłać cv na: [email protected]. Tel. 668694919.

Szukam doświadczonych me- chaników do pracy w warsztacie samochodowym przy remontach silników (wszystkie marki). Praca od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00. W soboty: 8.00-15.00. Wynagrodzenie £350 na tydzień. Tel. 07428872155; e-mail: [email protected].

Recruitment agency is looking for warehouse operatives for our client based in Wellingborough. Work at picking and packing of sport equipment, designer clothes and accessories. No experience ne-eded as full training will be given. Safety boots required. Commu-nicative level of English required. Long term opportunity. Hours & Days of Work – twilight shift mor-ning and afternoons. Every second weekend working. Rate: £6.65 (07534813212; e-mail Izabela.ku-linska@sta�ine.co.uk).

Richmond. Praca full time i part time dla fryzjera. Tel. 077 12 65 4433 (prosić Joe).

Praca szukamNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Krawcowa, osoba utalentowa- na, z wieloletnim doświadcze-niem szuka pracy i współpracy. Tel. 07522043231.

Szukam jakiejkolwiek pracy, je- stem wielozawodowcem, tzw. zło-ta rączka. Tel. 07901909290; e-mail: [email protected].

50-letnia kobieta szuka pracy jako opiekunka – pomoc domowa, sprzątanie. Jestem miła, sympatycz-na i rzetelna. Tel. 07887271409.

Ogrodnik z wieloletnim do- świadczeniem (10 lat w Anglii), po-szukuje pracy przy porządkowaniu ogrodów. Mogę również wykony-wać drobne naprawy, malowanie, tapetowanie, itp. Teren południo-wo-wschodniego Londynu. Tel. 07913585470.

Malarz, dekorator z doświad- czeniem, prawo jazdy do 3,5 ton, szuka pracy (North London). Tel. 07903372967.

Elektryk z doświadczeniem za- wodowym szuka pracy, zleceń. Pomoc przy awariach prądu. Tel. 07883974669.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

ogłoszenia | 58Mam 37 lat, poszukuję pracy.

Wcześniej pracowałem w barach, zajmowałem się sprzątaniem. Po-dejmę się każdej �zycznej pracy (Stratford). Tel. 07831624777.

Szukam pracy w gastronomii jako pomocnik kucharza lub na zmywak. Mam 28 lat. Podejmę prace od zaraz, kontakt: e-mail: [email protected], tel. 0048-508446173.

56-letni murarz, wykształcenie średnie, pracowałem 4 lata w Irlan-dii na budowie jako murarz, kon-takt: tel. 0048-516132344.

Pani, 46 lat, poszukuje pracy w zakładach mięsnych, 5 letnie do-świadczenie (pakownia i prod. wę-dlin). Podejmę się także sprzątania. Tylko poważne oferty, kontakt: tel. 0048-782688514.

Mężczyzna, lat 39, j. niemiec- ki komunikatywny, bez nałogów, uczciwy, szuka pracy w rolnictwie, ogrodnictwie lub jako kierow-ca kat. BC+E, kontakt: tel. 0048-783248803.

Szukam pracy jako operator wózka widłowego w magazynie w Londynie i okolicy, kontakt: tel. 0048-661520722.

Nauczyciel/tłumacz z zawo- du, lat 43, podejmie pracę jako pracownik/straż/obsługa parków narodowych, kontakt: e-mail: [email protected].

Malarz, lat 31, solidny i uczciwy, podejmie stabilną pracę, kontakt: tel. 0048-693631420.

36-letnia kobieta, z zawodu ekonomista, angielski komunika-tywny, szukam pracy w przemy-śle/fabrykach, przy sprzątaniu, w hotelach/pensjonatach, kontakt: e-mail: [email protected].

Para 45-40 lat, wykształcenie średnie, pracownicy produkcyjni, szukamy pracy od zaraz, na dłużej, szklarnie, fabryki, produkcja, zbio-ry, pakowanie oraz inne propozy-cje, kontakt: tel. 0048-514568438.

30-letni mężczyzna, bez nało- gów podejmie każdą pracę. Prawo jazdy B, dobra znaj. j. niemieckie-go, kontakt: tel. 0048-503984214.

50-letni mężczyzna, z zawodu górnik, wykształcenie zawodowe, podejmę każdą pracę, kontakt: tel. 0048-795960913.

Szukam pracy jako piekarz z zakwaterowaniem, kontakt: tel. 0048-721268564.

Mieszkaniewynajmę

Nadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Dla pary dwójka z łazienką i lo- dówką na poddaszu, duża kuch-nia, ogród, 7 min, do stacji metra. Autobusy: 18, 92, 182, 204, 245. Tesco w pobliżu. Opłaty wliczone, czynsz: £150. Tel. 07891945856 (Sudbury Town).

Mam do wynajęcia ładny, duży pokój 2-osobowy. Do dyspozycji salon, kuchnia, ogród. Mieszkanie czyste, miejsce do parkowania samochodu; mieszkają bardzo spokojni ludzie. Tel. 07745743334, e-mail: [email protected] (WINCHMORE HILL N21 3BB).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Wynajmę 1-osobowy pokój na Streatham k. St. Leonard’s Church. Cena: £85/tydz., dwutygodniowy depozyt, rachunki wliczone. Jeste-śmy spokojną, pracująca rodziną, szukamy osoby podobnej do nas. Tel. 07852922998 (Gosia).

Wynajmę pokój w Pool dla spo- kojnej osoby. Parking, Internet. Tel. 07741509933.

Dwa pokoje dla ceniących spo- kój i porządek w domu z ogrodem. Dogodna lokalizacja – dom w bocz-nej, spokojnej uliczce. W pobliżu metro (Morden). Doskonałe połą-czenia autobusowe – również noc-ne. Cena: jedynka – £115, dwójka – £138. Cena obejmuje rachunki, w tym Internet. Tel. 07424595213; e-mail: [email protected].

Mieszkaniaszukam

Nadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Szukamy z żoną i dwójką dzie- ci (2 lata i 1 rok) mieszkania do wynajęcia od grudnia w okoli-cach Edgware lub Hendon. Tel. 07405309934, e-mail: [email protected].

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| ogłoszenia 59

W związku z dynamicznym rozwojem � rmy oraz nowymi projektami poszukujemy osób

na stanowisko:

Od kandydatów oczekujemy:

Mile widziane:

CV prosimy przesyłać na adres: [email protected] z dopiskiem dziennikarz

DZIENNIKARZ - FREELANCER

ogloszenie_dziennikarz.indd 1 2013-01-22 14:38:35

Page 60: Goniec Polski wyd. 542

Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

ogłoszenia | 60Wynajmę pokój osobie lub

pracującej parze w 4-pokojowym mieszkaniu, czystym i zadbanym. Obecnie mieszkają w nim trzy oso-by. 3 minuty do przystanków auto-busowych; cena: £140 tygodniowo (2-tyg. depozyt). Tel. 07467458521 (Shepherds Bush).

Pokój 2-osobowy do wynajęcia w Eastham, w bardzo dobrym sta-nie, zadbany. Cena do uzgodnie-nia. Tel. 07852329777.

Szukam domu do wynajęcia 2-3 pokojowego. Tel. 07466387031 (Maidenhead).

Mam do wynajęcia 2-osobowy pokój w 3-pokojowym mieszka-niu, w bardzo dobrym stanie, wi-�. Opłata tygodniowa – £110 (Poole BH12 1BE). Do pokoju przydzie-lona jest oddzielna lodówka. Tel. 07851005959 (proszę dzwonić pod wieczór).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

lub umieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

KsięgowośćUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

BIEGŁA KSIĘGOWA, pełna księgowość LTD, rozliczenia,

zwroty podatkowe, NI, zasiłki mieszkaniowe i rodzinne. Tel.

07952466012, email: [email protected].

FinanseUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Jestem DORADCĄ FINANSOWYM reprezentującym wiodącą na

rynku kancelarię Charles Derby. Jeśli potrzebujesz porady dot.

Twojej PRYWATNEJ EMERYTURY, UBEZPIECZENIA na życie, zabezpieczenia dochodu,

budynków wraz z zawartością, zabezpieczenia biznesu, proszę o

telefon: 07766 028416 Ela Lawson.

TransportUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Firma Blue Skip London Ltd. oferuje wywóz śmieci różnego

rodzaju. Tanio, szybko i solidnie. Posiadamy wszystkie licencje. Telefon: 07966637974. (www.

blueskiplondon.co.uk).

Wywóz śmieciUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Wywóz śmieci na terenie Londynu. Najlepsza oferta. Szybko i solidnie. Michał,

tel. 079 7413 7910.

SprzedamUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Sprzedam dom, Województwo Zachodniopomorskie, Trzebiatów, centrum miasta, 10 km od morza, powierzchnia działki – 1000 mkw., powierzchnia domu – 450 mkw. (3 piętra po 150 mkw.). Tel. 07404 691 514.

Hanslow West. Wyprzedaż za- wartości domu rodzinnego z po-wodu przeprowadzki. Wszystko do kuchni, salonu, sypialni, dziecięce-go i ogrodu. Tel. 07523510272.

Wydam w dobre ręce 4 świnki morskie pojedynczo bądź razem. Tel. 07852329777.

Chciałbym przekazać dekoder na umowie (24 miesiące) w tym 6 miesięcy za darmo, a 18 miesięcy – 25 złotych. Proszę o kontakt pod numerem: 07852329777.

Sprzedam mieszkanie 38 mkw. w Warszawie na granicy Bielan i Żoliborza (kiedyś Żoliborz ) w blo-ku na trzecim piętrze (windy brak). Blok 4-piętrowy z 1980 r. Pokoje rozkładowe i ustawne (16 m i 9 m) z oddzielnymi wejściami, balkon, widna kuchnia z dużym oknem, łazienka, holl, piwnica. Mieszkanie środkowe, blok ocieplony, elewa-cja nowa i najpiękniejszy widok z całego bloku na piękny park. Tel. 07849365419; e-mail: [email protected].

Ostatnia działka budowlana o pow. 3100 mkw. w miejscowości Drogusza (gm. Bielawy, pow. Ło-wicki, Woj. Łódzkie), bezpośrednio przy trasie wojewódzkiej nr 703 Ło-wicz-Łęczyca (tylko 5 kilometrów od geometrycznego środka Polski w miejscowości Piątek). Działka posiada aktualne warunki zabu-dowy na dom dwukondygnacyjny i budynek gospodarczy oraz nie wymaga przekwali�kowywania na teren budowlany. Posiada kształt regularnego, proporcjonalnego prostokąta o wymiarach: szer. – 67 m, dł. – 47 m. Teren płaski, brak jakichkolwiek uciążliwości, woda i energia w drodze obok działek. Do lasu 0,7 km, szkoła, kościół, auto-bus. Odległość do Warszawy – ok 85 km, Łódź – 45 km, Łowicz – 20 km. Do wjazdu i zjazdu autostrady A1 – ok. 3 km; do wjazdu i zjazdu z autostrady A2 – około 14 km. Dla amatorów jazdy konnej stadnina koni w Walewicach – ok. 4 km. Do-jazd do działek z dwóch stron dro-gą asfaltową. Doskonała oferta na inwestycję lub lokatę kapitału. Tel. 0048 693-051-327.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Sprzedam rower z napędem elektrycznym (na baterie). Tel. 07951057026.

KomputeryUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Naprawa: komputery, Xbox, PS3, tablety, telefony. Posiadamy

długoletnie doświadczenie w Londynie. Na wymienione części dajemy 12 miesięcy gwarancji. Tel.

07411123340, 07473382628.

KrawiectwoUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Usługi krawieckie, przeróbki, naprawa odzieży itp. Z

przyjemnością pomogę zrealizować własne pomysły

klientek i klientów. Zapraszam, tel. 07935656121.

AutoMotoUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Sprzedam renault modus, 2004, stan bardzo dobry. Więcej infor-macji pod nr tel. 02085757601 (po godz. 17:00).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

lub umieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

| ogłoszenia 61

Barclays & Financial Republic work together with as an approved new business partner

Polskie Biuro Rachunkowe,Tooting Broadway, 40 Tooting High Str. London, SW17 0RG

02086 823 950, 02087 674 088www.financialrepublic.org.uk www.rozliczenia-online.com

www.rejestracjaspolek-online.com

TowarzyskieUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Szukam kobiety do stałego związku, pragnącej szczęścia, mi-łości; może być z dziećmi. Przedział wiekowy: 28-42 lata (bez nałogów). Jestem otwarty na świat i nowe możliwości. Tel. 07424643222.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Jestem 35-letnim kawalerem. Poznam dziewczynę w wieku 20-30 lat. Cel – stały związek (najchętniej z Birmingham). Tel. 07901909290, e-mail: [email protected].

Miły pan pozna miłą panią do miłych spotkań. Tel. 0740423395.

Smukły, kulturalny bez nałogów, w średnim wieku pan pozna panią z Londynu. Tel. 07990276511 (po godz. 18:30).

Mam 50 lat. Chciałbym poznać miłą panią w podobnym wieku do miłych spotkań. Tel. 07424025541.

Page 61: Goniec Polski wyd. 542

Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

ogłoszenia | 60Wynajmę pokój osobie lub

pracującej parze w 4-pokojowym mieszkaniu, czystym i zadbanym. Obecnie mieszkają w nim trzy oso-by. 3 minuty do przystanków auto-busowych; cena: £140 tygodniowo (2-tyg. depozyt). Tel. 07467458521 (Shepherds Bush).

Pokój 2-osobowy do wynajęcia w Eastham, w bardzo dobrym sta-nie, zadbany. Cena do uzgodnie-nia. Tel. 07852329777.

Szukam domu do wynajęcia 2-3 pokojowego. Tel. 07466387031 (Maidenhead).

Mam do wynajęcia 2-osobowy pokój w 3-pokojowym mieszka-niu, w bardzo dobrym stanie, wi-�. Opłata tygodniowa – £110 (Poole BH12 1BE). Do pokoju przydzie-lona jest oddzielna lodówka. Tel. 07851005959 (proszę dzwonić pod wieczór).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

lub umieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

KsięgowośćUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

BIEGŁA KSIĘGOWA, pełna księgowość LTD, rozliczenia,

zwroty podatkowe, NI, zasiłki mieszkaniowe i rodzinne. Tel.

07952466012, email: [email protected].

FinanseUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Jestem DORADCĄ FINANSOWYM reprezentującym wiodącą na

rynku kancelarię Charles Derby. Jeśli potrzebujesz porady dot.

Twojej PRYWATNEJ EMERYTURY, UBEZPIECZENIA na życie, zabezpieczenia dochodu,

budynków wraz z zawartością, zabezpieczenia biznesu, proszę o

telefon: 07766 028416 Ela Lawson.

TransportUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Firma Blue Skip London Ltd. oferuje wywóz śmieci różnego

rodzaju. Tanio, szybko i solidnie. Posiadamy wszystkie licencje. Telefon: 07966637974. (www.

blueskiplondon.co.uk).

Wywóz śmieciUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Wywóz śmieci na terenie Londynu. Najlepsza oferta. Szybko i solidnie. Michał,

tel. 079 7413 7910.

SprzedamUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Sprzedam dom, Województwo Zachodniopomorskie, Trzebiatów, centrum miasta, 10 km od morza, powierzchnia działki – 1000 mkw., powierzchnia domu – 450 mkw. (3 piętra po 150 mkw.). Tel. 07404 691 514.

Hanslow West. Wyprzedaż za- wartości domu rodzinnego z po-wodu przeprowadzki. Wszystko do kuchni, salonu, sypialni, dziecięce-go i ogrodu. Tel. 07523510272.

Wydam w dobre ręce 4 świnki morskie pojedynczo bądź razem. Tel. 07852329777.

Chciałbym przekazać dekoder na umowie (24 miesiące) w tym 6 miesięcy za darmo, a 18 miesięcy – 25 złotych. Proszę o kontakt pod numerem: 07852329777.

Sprzedam mieszkanie 38 mkw. w Warszawie na granicy Bielan i Żoliborza (kiedyś Żoliborz ) w blo-ku na trzecim piętrze (windy brak). Blok 4-piętrowy z 1980 r. Pokoje rozkładowe i ustawne (16 m i 9 m) z oddzielnymi wejściami, balkon, widna kuchnia z dużym oknem, łazienka, holl, piwnica. Mieszkanie środkowe, blok ocieplony, elewa-cja nowa i najpiękniejszy widok z całego bloku na piękny park. Tel. 07849365419; e-mail: [email protected].

Ostatnia działka budowlana o pow. 3100 mkw. w miejscowości Drogusza (gm. Bielawy, pow. Ło-wicki, Woj. Łódzkie), bezpośrednio przy trasie wojewódzkiej nr 703 Ło-wicz-Łęczyca (tylko 5 kilometrów od geometrycznego środka Polski w miejscowości Piątek). Działka posiada aktualne warunki zabu-dowy na dom dwukondygnacyjny i budynek gospodarczy oraz nie wymaga przekwali�kowywania na teren budowlany. Posiada kształt regularnego, proporcjonalnego prostokąta o wymiarach: szer. – 67 m, dł. – 47 m. Teren płaski, brak jakichkolwiek uciążliwości, woda i energia w drodze obok działek. Do lasu 0,7 km, szkoła, kościół, auto-bus. Odległość do Warszawy – ok 85 km, Łódź – 45 km, Łowicz – 20 km. Do wjazdu i zjazdu autostrady A1 – ok. 3 km; do wjazdu i zjazdu z autostrady A2 – około 14 km. Dla amatorów jazdy konnej stadnina koni w Walewicach – ok. 4 km. Do-jazd do działek z dwóch stron dro-gą asfaltową. Doskonała oferta na inwestycję lub lokatę kapitału. Tel. 0048 693-051-327.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Sprzedam rower z napędem elektrycznym (na baterie). Tel. 07951057026.

KomputeryUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Naprawa: komputery, Xbox, PS3, tablety, telefony. Posiadamy

długoletnie doświadczenie w Londynie. Na wymienione części dajemy 12 miesięcy gwarancji. Tel.

07411123340, 07473382628.

KrawiectwoUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Usługi krawieckie, przeróbki, naprawa odzieży itp. Z

przyjemnością pomogę zrealizować własne pomysły

klientek i klientów. Zapraszam, tel. 07935656121.

AutoMotoUmieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Sprzedam renault modus, 2004, stan bardzo dobry. Więcej infor-macji pod nr tel. 02085757601 (po godz. 17:00).

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

lub umieść ogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

| ogłoszenia 61

Barclays & Financial Republic work together with as an approved new business partner

Polskie Biuro Rachunkowe,Tooting Broadway, 40 Tooting High Str. London, SW17 0RG

02086 823 950, 02087 674 088www.financialrepublic.org.uk www.rozliczenia-online.com

www.rejestracjaspolek-online.com

TowarzyskieUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Szukam kobiety do stałego związku, pragnącej szczęścia, mi-łości; może być z dziećmi. Przedział wiekowy: 28-42 lata (bez nałogów). Jestem otwarty na świat i nowe możliwości. Tel. 07424643222.

OgłoszeniaNadaj bezpłatne ogłoszenie dzwoniąc pod nr 020 7099 7107

Jestem 35-letnim kawalerem. Poznam dziewczynę w wieku 20-30 lat. Cel – stały związek (najchętniej z Birmingham). Tel. 07901909290, e-mail: [email protected].

Miły pan pozna miłą panią do miłych spotkań. Tel. 0740423395.

Smukły, kulturalny bez nałogów, w średnim wieku pan pozna panią z Londynu. Tel. 07990276511 (po godz. 18:30).

Mam 50 lat. Chciałbym poznać miłą panią w podobnym wieku do miłych spotkań. Tel. 07424025541.

Page 62: Goniec Polski wyd. 542

ogłoszenia | 62

Z reklamą w goncu robota pali się w rękach!

[email protected] Tel. 020 7099 7107

Specjalna oferta dla branży motoryzacyjnej!

Skontaktuj się z naszym działem sprzedaży

już dziś

branza mechanik_95x134.indd 2 23/10/2012 14:56:53

Prowadzisz Pub? Restaurację?

Reklamuj się u nas!

[email protected]. 0207 0997 107

1-16 na kuchnie.indd 1 2010-10-08 13:17:43

Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

Poznam panią z Birmingham, która lubi aktywnie spędzać czas (bieganie, tenis, turystyka). Jeśli chciałabyś poznać mężczyznę w wieku 40 lat, odezwij się. SMS-y mile widziane. Tel. 07821776547; [email protected].

Szukam koleżanki 40+, mam 45 lat, 175 cm wzrostu, 70 kg wagi. Stan cywilny pani nie ma znacze-nia. Tel. 07707949946; e-mail: [email protected].

Pan lat 60 pozna panią w po- dobnym wieku, która nie naduży-wa alkoholu, która myśli poważnie o związku i życiu. Tel. 07792786022 (północny Londyn).

Successful English businessman, would like to meet attractive Polish lady for fun�lled days and roman-tic evenings. John, 07928079252.

RóżneUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Koło Przyjaciół Harcerstwa na Ealingu serdecznie zaprasza wszystkich na kiermasz tanich pol-skich książek w niedzielę 14 wrze-śnia w godz. 9.30-16.00 w Windsor Hall (2 Windsor Road W5).

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| ogłoszenia 63

Page 63: Goniec Polski wyd. 542

ogłoszenia | 62

Z reklamą w goncu robota pali się w rękach!

[email protected] Tel. 020 7099 7107

Specjalna oferta dla branży motoryzacyjnej!

Skontaktuj się z naszym działem sprzedaży

już dziś

branza mechanik_95x134.indd 2 23/10/2012 14:56:53

Prowadzisz Pub? Restaurację?

Reklamuj się u nas!

[email protected]. 0207 0997 107

1-16 na kuchnie.indd 1 2010-10-08 13:17:43

Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

Poznam panią z Birmingham, która lubi aktywnie spędzać czas (bieganie, tenis, turystyka). Jeśli chciałabyś poznać mężczyznę w wieku 40 lat, odezwij się. SMS-y mile widziane. Tel. 07821776547; [email protected].

Szukam koleżanki 40+, mam 45 lat, 175 cm wzrostu, 70 kg wagi. Stan cywilny pani nie ma znacze-nia. Tel. 07707949946; e-mail: [email protected].

Pan lat 60 pozna panią w po- dobnym wieku, która nie naduży-wa alkoholu, która myśli poważnie o związku i życiu. Tel. 07792786022 (północny Londyn).

Successful English businessman, would like to meet attractive Polish lady for fun�lled days and roman-tic evenings. John, 07928079252.

RóżneUmieść bezpłatneogłoszenie na portalu www.ogloszenia.goniec.com

Koło Przyjaciół Harcerstwa na Ealingu serdecznie zaprasza wszystkich na kiermasz tanich pol-skich książek w niedzielę 14 wrze-śnia w godz. 9.30-16.00 w Windsor Hall (2 Windsor Road W5).

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| ogłoszenia 63

Page 64: Goniec Polski wyd. 542

Wydawca magazynu polonijnego „Goniec Polski” oraz portalu internetowego goniec.com w związku z dynamicznym rozwojem i nowymi projektami,

poszukuje osoby na stanowisko:

Wymagania:

Dodatkowe atuty:

Oferujemy:

[email protected]

PROGRAMISTA APLIKACJI INTERNETOWYCH

ogloszenie_informatyk.indd 1 2014-05-20 12:43:00Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

ogłoszenia | 64

polski.compolski.com.comgoniecT H E P O L I S H T I M E S

Histeria miłosnastr. 6-8

22 Lepiej późno niż wcale

W 70 lat po wojnie na Wyspach

doceniają polskich pilotów

nr 4

7 (3

53) 2

6 lis

topa

da 2

010

/ ISS

N 17

41-1

1746

24 Burza w szklance herbaty

Nie przenoście nam fabryki

do Swarzędza

42 Andrzejki w bamboszach

Spędź fantastyczny wieczór

nie wychodząc z domu

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

sekcja1_68_353.indd 1

2010-11-23 19:08:28

goniec

Histeria miłosnaHisteria miłosna

nr 4

7 (3

53) 2

6 lis

topa

da 2

010

/ ISS

N 17

41-1

1746

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

polski.com

T H E P O L I S H T I M E S

22 Wielki sprzeciw Strajkuje cała budżetówka, chaos jest nieunikniony

nr 26 (382) 1 lipca 2011 / ISSN 2044-5202

24 Orkiestra made in Poland Sam Jurek Owsiak promował w Londynie WOŚP

36 Arrinera znad Wisły Pierwszy polski supersamochód z brytyjską pomocą

Teraz Polska! str. 6-8

T H E P O L I S H T I M E Sgoniec1 lipca Polska obejmuje przewod-nictwo w Radzie Unii Europejskiej. Apetyty mamy olbrzymie, a ma-china promocyjna pracuje pełną parą. Start polskiej prezydencji wypadł jednak na zakręcie. Euro-pa najwyraźniej hamuje, gdy my chcemy przyspieszać.

sekcja1_68_382.indd 1

2011-06-28 18:22:25

polski.comgoniec

T H E P O L I S H T I M E S

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

Brytania da się lubićstr. 6-8

22 Głowy lecą parami Afera podsłuchowa zbiera kolejne żniwo

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

24 Ulster straszy Ataki na imigrantów podczas zamieszek w Irlandii Płn.

29 Akcja Reaktywacja Bezpłatne kursy podnoszące kwalifikacje dla Czytelników!

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

sekcja1_68_385.indd 119/07/2011 18:30:59

Untitled-1 1

2010-10-22 13:45:58

Mieszkasz w Midlands? My też tu jesteśmy!

1-8 na TV - mieszkasz w Midlands.indd 1 2011-08-02 12:07:42

Paczki do 30kg - £20

500 574 056

estudi-o_jaeurobus_1x4_od466.indd 1 2013-06-07 09:57:55

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| informator 65

Page 65: Goniec Polski wyd. 542

Wydawca magazynu polonijnego „Goniec Polski” oraz portalu internetowego goniec.com w związku z dynamicznym rozwojem i nowymi projektami,

poszukuje osoby na stanowisko:

Wymagania:

Dodatkowe atuty:

Oferujemy:

[email protected]

PROGRAMISTA APLIKACJI INTERNETOWYCH

ogloszenie_informatyk.indd 1 2014-05-20 12:43:00Prowadzisz Pub?

Restaurację?

Reklamuj się u nas!

tel. 0207 0997 [email protected]

1-8 na kuchnie.indd 1 01/06/2011 15:12:28

ogłoszenia | 64

polski.compolski.com.comgoniecT H E P O L I S H T I M E S

Histeria miłosnastr. 6-8

22 Lepiej późno niż wcale

W 70 lat po wojnie na Wyspach

doceniają polskich pilotów

nr 4

7 (3

53) 2

6 lis

topa

da 2

010

/ ISS

N 17

41-1

1746

24 Burza w szklance herbaty

Nie przenoście nam fabryki

do Swarzędza

42 Andrzejki w bamboszach

Spędź fantastyczny wieczór

nie wychodząc z domu

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

sekcja1_68_353.indd 1

2010-11-23 19:08:28

goniec

Histeria miłosnaHisteria miłosna

nr 4

7 (3

53) 2

6 lis

topa

da 2

010

/ ISS

N 17

41-1

1746

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

Po co Brytyjczykom zamieszanie wokół zaręczyn księcia Williama i Kate Middleton

polski.com

T H E P O L I S H T I M E S

22 Wielki sprzeciw Strajkuje cała budżetówka, chaos jest nieunikniony

nr 26 (382) 1 lipca 2011 / ISSN 2044-5202

24 Orkiestra made in Poland Sam Jurek Owsiak promował w Londynie WOŚP

36 Arrinera znad Wisły Pierwszy polski supersamochód z brytyjską pomocą

Teraz Polska! str. 6-8

T H E P O L I S H T I M E Sgoniec1 lipca Polska obejmuje przewod-nictwo w Radzie Unii Europejskiej. Apetyty mamy olbrzymie, a ma-china promocyjna pracuje pełną parą. Start polskiej prezydencji wypadł jednak na zakręcie. Euro-pa najwyraźniej hamuje, gdy my chcemy przyspieszać.

sekcja1_68_382.indd 1

2011-06-28 18:22:25

polski.comgoniec

T H E P O L I S H T I M E S

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

Brytania da się lubićstr. 6-8

22 Głowy lecą parami Afera podsłuchowa zbiera kolejne żniwo

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

24 Ulster straszy Ataki na imigrantów podczas zamieszek w Irlandii Płn.

29 Akcja Reaktywacja Bezpłatne kursy podnoszące kwalifikacje dla Czytelników!

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

Ten kraj ma naprawdę wiele do zaofero-wania. Jest w nim czar – to on przyciąga ludzi z całego świata, którzy po jakimś czasie przyswajają brytyjski sposób ży-cia. Definiujemy tę magię.

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

nr 2

9 (3

85) 2

2 lip

ca 2

011

/ ISS

N 20

44-5

202

sekcja1_68_385.indd 119/07/2011 18:30:59

Untitled-1 1

2010-10-22 13:45:58

Mieszkasz w Midlands? My też tu jesteśmy!

1-8 na TV - mieszkasz w Midlands.indd 1 2011-08-02 12:07:42

Paczki do 30kg - £20

500 574 056

estudi-o_jaeurobus_1x4_od466.indd 1 2013-06-07 09:57:55

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

| informator 65

Page 66: Goniec Polski wyd. 542

katalog_informator.indd 2-3 2014-09-02 17:09:06

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

katalog_informator.indd 2-3 2014-09-02 17:09:06

Page 67: Goniec Polski wyd. 542

katalog_informator.indd 2-3 2014-09-02 17:09:06

5 września 2014

Paginki_do_pdfa.indd 1 2014-08-27 12:34:47

XX xxxxx 2011

katalog_informator.indd 2-3 2014-09-02 17:09:06

Page 68: Goniec Polski wyd. 542

[email protected] Claim UK ltd is regulated by Minister of Justice in respect of regulated claims management acivities. It regulation is recorded on the website www.claimsregulation.gov.uk CRM 21246

Pomożemy Ci! Gwarantujemy wysokie odszkodowanie

075 99 88 99 880777 63 777 630177 288 5035

qualitry_claims_od486.indd 1 2013-12-04 15:01:58

XX xxxxx 2011