12
BYTOMIK NR 1/2007 Bytom — 12 Kwietnia 2007 — BYTOMIK NR 1/07 (Numer 3) NOWINY — INFORMACJE — ZAPROSZENIA — KOMENTARZE W Numerze między innymi: Zygmunt Kleszczyński - współzałoŜyciel Koła Prze- wodników Bytomskiego Od- działu PTTK … … strona 2 Babiogórskie klimaty - „Bądź Bezpieczny w górach”... … strona 4 Lelów — Judaika Cadyk Dawid Biedermann … strona 6 Leszek Wardzichowski Za 10 lat — 100 lat! 50 lat przygody z PTTK... ...strona 7 V Zimowe Igrzyska Przewodników PTTK Istebna’2007... … strona 8 ORLA PERĆ – Brama wio- dąca Ceprów do Raju ...strona 9 Trzy Lipki Wzgórze 386 Bielski krzyŜ... …strona 10 Przewodnik Świętokrzyski Blachowanie... ...strona 11 Federacja Kół Przewod- nickich PTTK Szkolenia i Imprezy …strona 11 19 grudnia 2006r. na uroczystości wigilijnej zorganizowanej przez Oddział PTTK im. Stefa- na Lachowicza w Byto- miu wręczono naszym członkom Koła wyróŜnie- nia (dyplomy i odznacze- nia). Dyplom Oddziału otrzymali Agata Bondar- czuk, Katarzyna Gorzak, Joanna Koścień, Krzysz- tof Kukliński, ElŜbieta Mydla, Alina Skupnik, Jacek Urban. Natomiast srebrną honorową odzna- ką PTTK uhonorowano prezesa Koła Krzysztofa Mikuckiego. Ponadto Wojciech Beli- niak, Franciszek Drobny, Ludwik Klimza, Leonard Kłos, Leszek Wardzi- chowski, Henryk Wilk otrzymali honorowe wy- róŜnienie w postaci minia- turki złotej honorowej odznaki PTTK. W dniach 2 i 3 lutego 2007r. w Świętokrzyskim Urzędzie Marszałkow- skim odbył się egzamin na przewodnika terenowego po województwie święto- krzyskim. Z 14-osobowej grupy z naszego woje- wództwa, którzy zdali egzamin, uprawnienia równieŜ otrzymali człon- kowie naszego Koła. Są to Małgorzata Janota i Jacek Urban. 21 lutego z okazji Świato- wego Dnia Przewodnic- twa odbyło się spotkanie władz miasta Bytomia z przedstawicielami bytom- skich przewodników tury- stycznych. Prezydent Piotr Koj złoŜył serdeczne Ŝyczenia na ręce gości dla wszystkich członków Koła Przewodników Tu- rystycznych im. Antonie- go Mizi, a zastępca prezy- denta Halina Bieda wrę- czyła wszystkim uczestni- kom spotkania listy gratu- lacyjne i wydawnictwa turystyczne o Bytomiu. (Ciąg dalszy na stronie 3) NOWINKI KOŁOWE Krzysztof Mikucki Kwartalnik

INFORMACJE — ZAPROSZENIA - Przewodnicy Pttk Bytom · pisał test egzaminacyjny i zakończył go wynikiem pozytywnym. (Ciąg dalszy ze strony 1) Strona 4 BYTOMIK NR 1/2007 I. Piękny

  • Upload
    ngokhue

  • View
    214

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

BYTOMIK NR 1/2007

Bytom — 12 Kwietnia 2007 — BYTOMIK NR 1/07 (Numer 3)

NOWINY — INFORMACJE — ZAPROSZENIA — KOMENTARZE

W Numerze między innymi:

Zygmunt Kleszczyński - współzałoŜyciel Koła Prze-wodników Bytomskiego Od-działu PTTK … … strona 2

Babiogórskie klimaty - „Bądź Bezpieczny w górach”... … strona 4

Lelów — Judaika Cadyk Dawid Biedermann

… strona 6

Leszek Wardzichowski Za 10 lat — 100 lat! 50 lat przygody z PTTK... ...strona 7

V Zimowe Igrzyska Przewodników PTTK Istebna’2007... … strona 8

ORLA PERĆ – Brama wio-dąca Ceprów do Raju ...strona 9

Trzy Lipki — Wzgórze 386 Bielski krzyŜ... …strona 10

Przewodnik Świętokrzyski Blachowanie... ...strona 11

Federacja Kół Przewod-nickich PTTK Szkolenia i Imprezy …strona 11

19 grudnia 2006r. na uroczystości wigilijnej zorganizowanej przez Oddział PTTK im. Stefa-na Lachowicza w Byto-miu wręczono naszym członkom Koła wyróŜnie-nia (dyplomy i odznacze-nia). Dyplom Oddziału otrzymali Agata Bondar-czuk, Katarzyna Gorzak, Joanna Koścień, Krzysz-tof Kukliński, ElŜbieta Mydla, Alina Skupnik, Jacek Urban. Natomiast srebrną honorową odzna-ką PTTK uhonorowano prezesa Koła Krzysztofa Mikuckiego. Ponadto Wojciech Beli-niak, Franciszek Drobny, Ludwik Klimza, Leonard Kłos, Leszek Wardzi-chowski, Henryk Wilk otrzymali honorowe wy-róŜnienie w postaci minia-turki złotej honorowej odznaki PTTK. W dniach 2 i 3 lutego 2007r. w Świętokrzyskim

Urzędzie Marszałkow-skim odbył się egzamin na przewodnika terenowego po województwie święto-krzyskim. Z 14-osobowej grupy z naszego woje-wództwa, którzy zdali egzamin, uprawnienia równieŜ otrzymali człon-kowie naszego Koła. Są to Małgorzata Janota i Jacek Urban. 21 lutego z okazji Świato-wego Dnia Przewodnic-twa odbyło się spotkanie władz miasta Bytomia z przedstawicielami bytom-skich przewodników tury-stycznych. Prezydent Piotr Koj złoŜył serdeczne Ŝyczenia na ręce gości dla wszystkich członków Koła Przewodników Tu-rystycznych im. Antonie-go Mizi, a zastępca prezy-denta Halina Bieda wrę-czyła wszystkim uczestni-kom spotkania listy gratu-lacyjne i wydawnictwa turystyczne o Bytomiu.

(Ciąg dalszy na stronie 3)

NOWINKI KOŁOWE — Krzysztof Mikucki

Kwartalnik

Strona 2

BYTOMIK NR 1/2007

Urodził się 9 listopada 1906 r. w MiŜyńcu k. Przemyśla. W 1926 roku zdał maturę w gim-nazjum w Gródku Jagiellońskim. W 1934 roku ukończył Wydział Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Swoją młodość podzielił między harcerstwo i turystykę, wstę-pując do ZHP i w 1926 r. do PTT. Był in-struktorem Chorągwi Lwowskiej ZHP, Ŝoł-nierzem Września, a w czasie okupacji - ko-mendantem Rejonu "Astra" Armii Krajowej we Lwowie. Działał pod pseudonimem "Wiar" lub "Stanisław", zajmując stanowisko komendanta Chorągwi Lwowskiej Harcerstwa Polskiego. Po II wojnie światowej wraz z rodziną (Ŝoną Martą z Gąsiorowskich i synem Adamem) zamieszkał w Bytomiu, gdzie pracował zawo-dowo w Państwowych Gospodarstwach Rol-nych. Za zorganizowanie w1946 r. na Jasnej Górze spotkania instruktorów byłej Chorągwi Lwowskiej ZHP został skazany na 2,5 roku więzienia. Karę tę odsiedział w Strzelcach Opolskich. Po wyjściu na wolność zaczął intensywnie uprawiać turystykę górską oraz piesze wycieczki w okolicach Bytomia. JuŜ w roku 1946 został aktywnym członkiem kato-wickiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, a trzy lata później oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Katowicach.

Od momentu powstania Polskiego Towarzy-stwa Turystyczno- Krajoznawczego w 1950 r. został jego członkiem, był jednym ze współ-załoŜycieli Oddziału PTTK w Bytomiu. Uzyskując kolejne uprawnienia kadry PTTK, został współzałoŜycielem Koła Przewodni-ków Bytomskiego Oddziału PTTK, pełniąc w nim w latach 1952-55 r. funkcję prezesa, a potem sekretarza. Natomiast do roku 1960 był członkiem Prezydium Zarządu Oddziału. Równolegle z działalnością w bytomskim Oddziale PTTK prowadził Zygmunt Klesz-

czyński działalność w Okręgu PTTK w Kato-wicach. Początkowo działał tam jako członek Okręgowej Komisji Turystyki Górskiej i zastępca przewodniczącego Okręgowej Ko-misji Turystyki Pieszej. Był aŜ do śmierci przewodniczącym Regionalnego Kręgu In-struktorów Krajoznawstwa. Ze względów rodzinnych przeprowadził się w 1974 r. z Bytomia do Oświęcimia, gdzie równieŜ ak-tywnie działał w strukturach PTTK Oddziału "Ziemia Oświęcimska" i województwa biel-skiego. Odznaczano go KrzyŜem Kawaler-skim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym KrzyŜem Zasługi, Złotą Honorową Odznaką PTTK, Medalem A. Janowskiego, Medalem 100-lecia Turystyki Polskiej oraz licznymi odznakami resortowymi i regionalnymi. IX Zjazd Krajowy PTTK nadał mu godność Członka Honorowego. Kleszczyński zmarł niespodziewanie 17 wrze-śnia 1986 r. w Katowicach.

Dla uczczenia pamięci o nim Zarząd Oddziału PTTK w Bytomiu nazwał Ŝółty szlak pieszy biegnący ze stacji Bytom- Północ przez Las Bytomski i Rokitnicę do Grzybowic imieniem Zygmunta Kleszczyńskiego.

Warto wspomnieć, Ŝe sam Kleszczyński jest autorem Szlaku Tysiąclecia Państwa Polskie-go – znakowany kolorem zielonym na odcin-ku: Radzionków – Kopiec Wyzwolenia – Piekary – Kozłowa Góra – długości 6,5 km.

Opracował: Krzysztof Kukliński

Rok 1937 — Poświęcenie Kopca Wyzwolenia

ZYGMUNT KLESZCZYŃSKI

WspółzałoŜyciel Oddziału i Koła Przewodników w Bytomiu

Na śląskich szlakach Zygmunta Kleszczyńskiego

Strona 3

BYTOMIK NR 1/2007

NOWINKI KOŁOWE Gośćmi spotkania byli: ks. dr Jerzy Pawlik, Ryszard Ziernicki, Krzysztof Mi-kucki, Grzegorz Słodczyk, Eugeniusz Gnacik, Henryk Wilk, Leonard Kłos, Ele-onora Solak, Anna Wil-czek, Edward Wieczorek i Ryszard Kiernicki. 23 lutego 2007r. w gmachu Urzędu Wojewódzkiego odbyło się spotkanie grupy ok. 150 przewodników z Naszego województwa z Wicemarszałkiem Woje-wództwa Śląskiego Maria-nem Ormańcem. Spotkanie prowadził Prezes Federacji Kół Przewodnickich Woje-wództwa Śląskiego Ry-szard Ziernicki. Na spotka-niu wręczano 5 złotych orderów za największe zasługi dla województwa śląskiego. Z naszego Koła takie wy-róŜnienie otrzymał ks. pra-łat Jerzy Pawlik. Ponadto marszałek zgromadzonym przewodnikom wręczał listy gratulacyjne. I tu z kolei wyróŜniono dwóch przedstawicieli Naszego Koła Henryka Wilka i Krzysztofa Mikuckiego. Świadkami tych wydarzeń było 11 członków Koła: Franciszek Drobny, Danuta Frycz, Janusz Gańczarczyk, Katarzyna Gorzak, Marta Jojko, Zbigniew Kosin, Krzysztof Mikucki, ks. Jerzy Pawlik, Remigiusz

Pogan, Grzegorz Słodczyk, Henryk Wilk. W dniach 2, 3, 4 marca 2007r. członkowie Nasze-go Koła uczestniczyli w XXIII pielgrzymce prze-wodników do Częstocho-wy. Byli to: Barbara Bar-tosz, Eugeniusz Drewnik, Danuta Frycz, Marta Jojko, Marian Jonek, Krzysztof Mikucki, Irena Sapota, Urszula Wielka, Anna Wil-czek, Henryk Wilk, Maria Wilk. Pielgrzymkę prze-wodników zorganizowało środowisko przewodników tatrzańskich zrzeszonych w kołach w Zakopanem i Gliwicach. 10 marca 2007r. przedsta-wiciele naszego koła byli uczestnikami jubileuszy zaprzyjaźnionych organiza-cji turystycznych. Prezes Koła Przewodników Tury-stycznych w Bytomiu, Krzysztof Mikucki uczest-niczył w jubileuszu 50-lecia Koła Przewodników Turystycznych w Chrzano-wie, natomiast Eugeniusz Gnacik brał udział w ob-chodach 45-lecia Bytom-skiego Turystycznego Klu-bu Kolarskiego CATENA. Jubilatom w imieniu nasze-go koła wręczono listy gratulacyjne oraz okolicz-nościowe pamiątkowe wy-dawnictwa. 16 kwietnia 2007r. nastąpi inauguracja nowego szkole-nia na przewodnika be-skidzkiego zorganizowane-

go przez Oddział PTTK w Bytomiu przy jednocze-snym współudziale Koła Przewodników. Szkolenie będzie czwartym szkole-niem na przewodnika be-skidzkiego, a piątym szko-leniem ze kolei zorganizo-wanym przez środowisko bytomskiego PTTK. W dniach 20 i 21 kwietnia 2007r. w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim odbędzie się egzamin na przewodni-ka terenowego po woje-wództwie śląskim. Egzami-nowani będą uczestnicy szkolenia na przewodnika terenowego organizowane-go przez Oddział PTTK w Bytomiu. Ilość uczestni-ków, którzy ukończą szko-lenie to grupa 39 osób. 24 marca 2007r. Oddział PTTK w Chorzowie zorga-nizował szkolenie dla prze-wodników w Ojcowskim Parku Narodowym. Temat szkolenia: „Warownie Do-liny Prądnika”, które pro-wadził znakomity lektor, pracownik parku Pan Ja-nusz Glanowski. Z naszego koła w szkoleniu uczestniczyli: Henryk Wilk, Grzegorz Słodczyk, Jacek Urban oraz Krzysztof Kukliński. Trójka przewod-ników przedłuŜyła waŜność licencji na prowadzanie grup po Ojcowskim Parku Narodowym. Krzysztof Kukliński, jako jedyny pisał test egzaminacyjny i zakończył go wynikiem pozytywnym.

(Ciąg dalszy ze strony 1)

Strona 4

BYTOMIK NR 1/2007

I. Piękny majowy ranek. Z Katowic wyru-szamy o godzinie 6:30 w kierunku Zawoi. Po dwóch godzinach przyjeŜ-dŜamy na przełęcz Krowiarki. Sprawne przepakowanie bagaŜy i nasza trójka rusza w górę na Sokolicę. Podejście, choć dość strome nie nastręcza więk-szych problemów - słońce operuje dość mocno a dzień jest wymarzony na eska-padę górską.

II. Po godzinie jesteśmy na Sokolicy i moŜemy podziwiać przepiękne panora-my oraz nasz cel –Diablak, który z tego miejsca wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Postanawiamy posiedzieć tutaj dłuŜej, w końcu nic nas nie goni a ten wypad w góry z załoŜenia miał być przyjemny.

III. Godzina 11:00 - ruszamy dalej. Nieste-ty zaczyna coraz mocniej wiać a słońce zakryły ciemne chmury. Mam wraŜe-nie, Ŝe jakiś opad to tylko kwestia cza-su. Moje przypuszczenia stają się proro-cze i juŜ na Kępie mamy regularny deszcz a siła wiatru stale rośnie. Dla naszej trójki „wyjadaczy” takie warunki nie są Ŝadną przeszkodą, dlatego ni-czym niezraŜeni posuwamy się spokoj-nie w górę. W coraz mocniejszych strugach deszczu docieramy do Gów-niaka. Jest coraz trudniej. To juŜ nie deszcz to ściana wody i do tego ten wiatr, który teraz przybrał postać hura-ganu. Nie wiedzieć, kiedy zrobiło się

bardzo zimno, próbujemy ubrać cieplej-szą odzieŜ. W takich warunkach jest to nie lada wyzwanie. Suchutkie polary, które jeszcze przed chwilą spoczywały w plecakach, teraz po załoŜeniu ich na siebie ociekają wodą. Na szczęście nie utraciły właściwości termicznych, kurt-ki natomiast skutecznie chronią od wiatru. Co robić dalej?

IV. Do celu, w normalnych warunkach mielibyśmy 15 do 20 minut, teraz w Ŝółwim tempie posuwamy się mozolnie od tyczki do tyczki szlakowej. Podczas kolejnego odpoczynku siedzimy we dwójkę za stertą kamieni czekając aŜ dotrze do nas ostatni z naszej trójki. Po dziesięciu minutach zaczynamy się niepokoić, po dalszych pięciu otrzymu-jemy SMS-a, Ŝe nasz kolega nie daje rady i wraca do samochodu na przełę-czy.

V. Trudno jest się poddać w takim mo-mencie, kiedy do szczytu jest tak bli-sko, postanawiamy iść dalej. Przecho-dzimy jakieś 300 metrów, warunki stają się ekstremalnie trudne. Widoczność momentami spada do zera a siła wiatru jest tak ogromna, Ŝe stajemy w miejscu. Zapada decyzja o odwrocie…

VI. Mamy ogromne problemy odnaleźć drogę powrotną i powaŜnie martwimy się o kolegę Tomka, który wcześniej postanowił zawrócić. Tylko duŜe do-świadczenie górskie pozwala nam od-

Krzysztof Kukliński

Strona 5

BYTOMIK NR 1/2007

naleźć drogę i zejść z powrotem na Sokolicę. Tutaj wiatr jest słabszy i moŜna nareszcie skorzystać z telefonu. Dzwonimy do Tomka. Okazuje się, Ŝe w tych warunkach stracił orientację i zszedł na południową stronę Babiej Góry docierając do zielonego szlaku prowadzącego w kierunku Lipnicy Małej, czyli w przeciwną stronę.

VII. Ustalamy telefonicznie, Ŝe my schodzi-my dalej na przełęcz a on korzystając z mapy i kompasu kieruje się na połu-dniowy wschód, aby dotrzeć „Rajsztagiem” do głównej drogi i dalej na przełęcz Krowiarki.

Ta pomyłka kosztowała naszego kolegę trzy godziny dodatkowego marszu w bardzo trud-nych warunkach atmosferycznych. „Wycieczka” zakończyła się szczęśliwie, poniewaŜ zostało spełnionych kilka warun-ków: 1. Cała nasza trójka ma duŜe doświadczenie

w poruszaniu się w warunkach górskich. 2. Zadbaliśmy wcześniej o odpowiednie

przygotowanie kondycyjne. 3. Wszyscy byliśmy właściwie ubrani

(bielizna termoaktywna, odzieŜ z polaru, kurtki chroniące przed deszczem i wia-trem, odpowiednie buty)

4. Nasze telefony komórkowe były sprawne (naładowane baterie)

5. Nie zabrakło w ekwipunku mapy i kom-pasu, chociaŜ kaŜdy z nas zna tę drogę na pamięć.

6. Podjęliśmy decyzję o odwrocie, kiedy warunki zaczęły przerastać nasze moŜli-wości oraz pomimo tego, Ŝe do szczytu zostało tak niedaleko.

Artykuł został napisany w ramach akcji:

BABIOGÓRSKI PARK NARODOWY KILKA INFORMACJI PRAKTYCZNYCH

Bilety wstępu Opłaty za wstęp na teren Babiogórskiego Parku Narodowego określa Zarządzenie Dyrektora Babiogórskiego Parku Narodo-wego nr 143/04 z dnia 14.05.2004r w spra-wie wprowadzenia opłat za wstęp do Ba-biogórskiego Parku Narodowego.

Cennik - bilet jednorazowy - jednodniowy normalny 4.00 zł, - bilet jednorazowy – jednodniowy ulgowy 2.00 zł, - opłata a za pobyt na terenie BgPn w wyso-kości 2.00 zł /noc (w cenie noclegu w schro-nisku). Zwalnia się z opłat:

• dzieci w wieku do 7 lat;

• osoby, które posiadają zezwolenie dyrekto-ra Parku na prowadzenie badań naukowych w zakresie ochrony przyrody;

• uczniów szkół i studentów odbywających zajęcia dydaktyczne w parku narodowym w zakresie uzgodnionym z dyrektorem Parku;

• mieszkańców gmin połoŜonych w grani-cach parku narodowego i gmin graniczą-cych z parkiem narodowym.

• Opłatę za wstęp do parku narodowego lub na niektóre jego obszary w wysokości 50 % stawki pobiera się od:

• uczniów szkół i studentów;

• emerytów i rencistów;

• osób niepełnosprawnych;

• Ŝołnierzy słuŜby czynnej.

• Opłaty pobierane są od 1 maja do 31 paź-dziernika kaŜdego roku.

BĄDŹ BEZPIECZNY W GÓRACH

Strona 6

BYTOMIK NR 1/2007

Mało znane, małe miasteczko Lelów leŜące 45 km od Częstochowy, pogrąŜone jest w letargu. OŜywia się ono tylko pod koniec stycznia za sprawą egzotycznych gości, któ-rzy przyjeŜdŜają tutaj dosłownie z czterech stron świata: z Kanady, ze Stanów Zjednoczo-nych, Belgii, Holandii, Anglii, Australii, Izra-ela, czyli z miejsc gdzie Ŝyją chasydzi cadyka z Lelowa.

Dawid Biedermann z Lelowa (ur. w 1746 roku zm. 28.01.1814), syn Salomona. Cadyk i załoŜyciel dynastii chasydzkiej. Początkowo Ŝarliwy kabalista, pod wpływem Elimelecha z LeŜajska zainteresował się chasydyzmem. Studiował u MojŜesza Lejba z Sasowa, a później u "Widzącego" z Lublina, gdzie uwa-Ŝany był za najwybitniejszego ucznia. Jest autorem ksiąg: Migdal Dawid oraz Kodesz ha-Lulim. Dawid odcisnął piętno na ruchu chasydzkim głównie przez swą duchowość, nie naleŜał bowiem do przywódców o wiel-kich zdolnościach agitacyjnych. Cadyk Dawid nauczał: "ktokolwiek, człowiek czy lud, nie dostąpi poznania własnych błędów, ten nie dostąpi zbawienia. W takiej mierze moŜemy być zbawieni, w jakiej poznamy sami siebie". Po śmierci został pochowany na miejscowym cmentarzu Ŝydowskim. Jego grób mieści się na zapleczu jednego ze sklepów wybudowa-nych na terenie dawnego cmentarza Ŝydow-skiego. Miejsce spoczynku cadyka ustalono pod koniec lat 80. Rabin z Jerozolimy popro-sił kierownika sklepu o przeniesienie wyro-bów metalowych a chasydzi, wyznawcy Da-wida, zaczęli kopać. Znaleźli czaszkę, pisz-czele nóg i pojedyncze kostki rąk cadyka. OdłoŜyli łopaty, zapalili świece i odmówili kadisz. Rabin ułoŜył szczątki i przykrył je ziemią. Autentyczność szczątków potwierdzo-no na Uniwersytecie Jerozolimskim.

śydzi porozumieli się z władzami gminy, by w pomieszczeniu na tyłach sklepu urządzić ohel - nagrobną kapliczkę. Po paru miesią-

cach zbudowano grobowiec i oddzielono ścianą od reszty sklepu. Odtąd chasydzi lelo-wscy kaŜdego roku przyjeŜdŜali na grób swe-go nauczyciela, by modlić się i czerpać siły z mistycznego z nim kontaktu. Przed wojną zwolennicy cadyka z Lelowa tworzyli znaczącą grupę chasydzką. Holo-caust doprowadził niemal do całkowitej za-głady tej społeczności. Lelów zamieszkały przez około 40 proc. przez śydów został dotknięty okrutnym piętnem wojny. Z ośmiu-set lelowskich śydów ocalało jedenastu, a i oni poszli w rozsypkę. Rok rocznie w roczni-cę śmierci swego nauczyciela przyjeŜdŜają do

tego miasteczka, aby pomodlić się przy jego grobie. Chasydzi lelowscy, choć większość z nich mieszka w Izraelu uŜywają w kontaktach między sobą wyłącznie języka jidysz, a nie hebrajskiego. W ten sposób skrajnie religijne grupy chasydzkie w Izraelu dystansują się od idei syjonistycznych i współczesnego państwa Ŝydowskiego.

Przez wiele lat przy grobie cadyka z Lelowa trwała głucha cisza. Ale 26 stycznia 2007 roku Lelów stał się najwaŜniejszym miejscem na ziemi dla chasydów. PoboŜny chasyd łączy się w modlitwie ze współwyznawcami, którzy przyjechali do Lelowa w 193 rocznicę śmierci cadyka Dawida. W tym roku przyjechało ich tak wielu, Ŝe w ciasnym pomieszczeniu, gdzie jest mogiła ich mistrza duchowego, nie mogli się pomieścić. Z roku na rok liczba przyjeŜ-dŜających do Polski chasydów stale rośnie.

Lelów — Cadyk Dawid Biedermann Opracował: Krzysztof Kukliński

Chasydzi w Lelowie

KABALISTA DAWID

LELOWSKI OHEL CADYKA

NAJWAśNIEJSZE MIEJSCE NA ŚWIECIE DLA CHASYDÓW

Strona 7

BYTOMIK NR 1/2007

14 lutego 2007 r. był dniem niezwykłym dla Oddziału PTTK w Bytomiu. O godz. 17.00 miała miejsce uroczystość jubileuszowa zwią-zana z obchodami 90-lecia urodzin Leszka Wardzichowskiego. Kolega Leszek jest osoba lubianą, cenioną i szanowaną. Jest członkiem honorowym Naszego Koła Przewodników Turystycznych, a od 54 lat aktywnym działa-czem PTTK. Przez wiele lat pełnił równieŜ odpowiedzialne funkcje w PTTK.

Środowisko turystyczne naszego miasta darzy go ogromną sympatią i szacunkiem za jego ogromny wkład w rozwój ruchu turystycznego w Bytomiu. Dlatego teŜ Komisja Turystyki Górskiej i Koło Przewodników Turystycznych podjęło się organizacji spotkania urodzinowe-go. Spotkanie rozpoczęło się od powitania Jubilata przez wiceprezesa Oddziału Eugeniusza Gnaci-ka, który po powitaniu przybyłych gości po-wierzył funkcję mistrza ceremonii koledze Henrykowi Wilkowi. Mistrz ceremonii wygło-sił podniosłą i dowcipną laudację. Podkreślał zasługi Jubilata i w imieniu wszystkich złoŜył Mu Ŝyczenia. Odśpiewano jubilatowi pieśń „200 lat”! Następnie przedstawiciele Oddziału, Komisji Turystyki Górskiej i Przewodnicy złoŜyli Ŝy-czenia, wręczyli kwiaty i drobne upominki. Od Naszego Koła jubilat otrzymał kwiaty, dyplom okolicznościowy, tort oraz własnoręcznie wy-konaną przez kolegę Mariusza ikonę. Uroczy-stość przeplatana była wspólnym śpiewem a

następnie głos zabrał jubilat, Leszek Wardzi-chowski. Nie kryjąc wzruszenia dziękował za wiele lat przyjaźni, współpracy, wspólnych wędrówek, które były dla niego ogromnym Darem. Jak stwierdził Ŝycie jego toczyło się w trzech sferach, harmonijnie poprzeplatane ze sobą: sfera pracy zawodowej, Ŝycia rodzinnego oraz działalności przewodnicko-turystycznej. Licznie zgromadzeni przewodnicy i goście wspominali najciekawsze zdarzenia z ponad 50-letniej przygody z PTTK.

Poczęstunek okraszony był licznymi przy-śpiewkami, deklamowanymi wierszami oraz cała masą wspomnień. W tak miłej atmosferze przebiegała cała uroczystość. A na zakończenie odśpiewano tradycyjnie „Ogniska juŜ dogasa blask”.

Opracował: Janusz Garczarczyk

W imieniu Redakcji Ŝyczymy duŜo

zdrowia oraz pogody ducha!

ZA 10 LAT ZA 10 LAT ZA 10 LAT ZA 10 LAT –––– 100 LAT! 100 LAT! 100 LAT! 100 LAT! LESZEK WARDZICHOWSKI

Strona 8

BYTOMIK NR 1/2007

Przy wspaniałej pogodzie i dobrych warunków śniego-wych w Ośrodku Sportów Zimowych „ Olzianka „ w Istebnej – Zaolziu odbyły się V Igrzyska Zimowe Prze-wodników PTTK. Pod „Złotem Groniem” zgro-madzili się Przewodnicy z Wisły, Bielska, Dąbrowy Górniczej, Bytomia i Cieszy-na. Organizatorzy Igrzysk Koło Przewodników Be-skidzkich i Terenowych przy

Oddziale PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie przygo-towali dla przewodnickich amatorów „białego szaleń-stwa” trasę do slalomu gigan-ta i trasę biegową do biegu sprinterskiego. Do dyspozy-cji zawodników oraz dla tych, którzy nie startowali w

zawodach były dwa wyciągi: orczykowy i talerzowy. Witając uczestników Igrzysk prezes Koła cieszyńskiego Władysław Orszulik przypo-mniał ideę olimpijską „Nie wynik jest waŜny, ale uczest-nictwo w Igrzyskach”, która i tu w Istebnej była aktualna. Walka na trasie była zaŜarta i nie obyło się bez upadków, ale na szczęście interwencja GOPR-u nie była potrzebna. Poza tym GOPR-owcy naj-chętniej by jakąś fajną prze-

wodniczkę przewieźli tobo-ganem do Goprówki. Gdy slalomiści odpoczywali, do boju ruszyli biegacze. Na pięknej polance wśród isteb-niańskich świerczków ruszy-ły wpierw dziewczyny, tu doping był potęŜny, bo obok trasy rozsiedli się kibice. Styl był dowolny bez Ŝadnych

ograniczeń. Następnie ruszyli biegacze, oczywiście brylo-wali „Wiślanie”, ale i cieszy-niacy starali się im dotrzy-mywać kroku. Zabawa była wspaniała, doping i Ŝarty towarzyszyły biegaczom i zjazdowcom aŜ do mety. W czasie, gdy ko-misje sędziowskie obliczały wyniki zawodów, raczono się wspaniałymi kiełbaskami z roŜna ufundowanymi przez znaną cieszyńską firmę „WILCZEK”. Nagrody i upominki ufundo-wali: Urząd Miejski w Cie-szynie, Starostwo Powiatu Cieszyńskiego, oraz Macierz Ziemi Cieszyńskiej. Puchary wręczał przybyły na Igrzyska Prezes Federacji Kół Przewodnickich PTTK Województwa Śląskiego Ryszard Ziernicki w asyście Edka Kanieckiego. Nas najbardziej ucieszył wynik rywalizacji zjazdow-ców w grupie wiekowej powyŜej 35 lat, poniewaŜ zwycięŜył, startując pierwszy raz w tej imprezie, członek naszego koła Kolega Remik Pogan. Wyniki: Slalom gigant męŜ-czyzn /pow. 35 lat/ 1 Remigiusz Pogan-Bytom, Dąbrowa Górnicza

2 Ryszard Syrokosz -Cieszyn 3 Jan Rymorz - Cieszyn Ostatnim i bardzo efektow-nym punktem Igrzysk był kulig doliną Połomitego.

Do zobaczenia za rok!

( na podstawie relacji kolegów z

koła cieszyńskiego PTTK)

V Zimowe igrzyska PrzewodnikówV Zimowe igrzyska PrzewodnikówV Zimowe igrzyska PrzewodnikówV Zimowe igrzyska Przewodników

Strona 9

BYTOMIK NR 1/2007

Jest to najtrudniejszy szlak turystyczny w Tatrach. Prowadzi długim, 4 kilometrowym grzbietem szczytów i turni od Zawratu przez Kozie Wierchy, Granaty, Buczynowe Turnie na przełęcz KrzyŜne. Dawniej do 1932 r. pro-wadził dalej przez Wołoszyn, aŜ do polany pod Wołoszynem. Szlak ten w trudniejszych miej-scach ułatwiony został klamrami, łańcuchami, Ŝelaznymi drabinkami. Projekt zbudowania Orlej Perci wysunął w 1901 r. Franciszek H. Nowicki, który ostatnie lata swojego Ŝycia spędził w Zawoi, gdzie w 1935r. zmarł. Budową szlaku zajął się największy jego propagator ksiądz Walenty Gadowski - kapłan katolicki, pedagog, taternik, działacz narodowy i turystyczny, redaktor czasopism. Wytaczanie i budowa perci rozpoczęła się 16 lipca 1903r. przed Wodogrzmotami Mickiewicza, w miej-scu gdzie od drogi do Morskiego Oka odchodzi szlak do Jaszczurówki. Ks. Gadowski w tym miejscu kazał przybić do świerka tablicę z napisem „Na Orlą Perć”. Budowa trwała do 1906 r. Gadowski osobiście wyznaczał przebieg szlaku w terenie, w znacznej części w terenie poprzednio nieznanym. W budowie pomagali mu spiscy górale. Jednak w trudnym terenie pracowali przewodnicy – najlepsi z najlep-szych, ale z nimi były kłopoty. Słynny prze-wodnik Klimek Bachleda pomimo przyjęcia zaliczki, wolał świadczyć usługi przewodnic-kie, niŜ budować szlak. Wiele tych prac ksiądz wykonywał sam. Haki do umocowania ubez-pieczeń wynosił na własnych plecach, co spra-wiło, Ŝe nazwano go „Ŝelaznym księdzem”. Budował własnym kosztem z pomocą Towa-rzystwa Tatrzańskiego. Jednak współpraca ta nie układała się zbyt dobrze. Towarzystwo Tatrzańskie do planów Nowickiego i Gadow-skiego odnosiło się z duŜą rezerwą, zwlekało, nie zajmując jednoznacznego stanowiska. To zapewne spowodowało, Ŝe w 1906 r. ksiądz Walenty Gadowski wystąpił z Towarzystwa Tatrzańskiego. Ciekawostką jest fakt, Ŝe w 1909 r. pomimo tego otrzymał tytuł członka honorowego Towarzystwa Tatrzańskiego. Zastanawiano się jak nazwać tak nietypowy

szlak, początkowo sugerowano nazwę „Koziej Perci”, by ostatecznie wybrać nazwę „Orla Perć”. Orla Perć wywarła duŜy wpływ na dzia-łalność turystyczną. Początek XX w. przyniósł wyraźne zmiany w turystyce tatrzańskiej. Co-raz częściej doświadczeni turyści chodzili po Tatrach samodzielnie, bez przewodników. Spośród nich stopniowo wyłoniła się czołów-ka, określani mianem taterników.

Obecnie trwa dyskusja nad zmianą charakteru tego szlaku na drogę wysokogórską typu via ferraty. Poruszanie się na tym szlaku związane byłoby z noszeniem uprzęŜy i umiejętnością posługiwania się sprzętem asekuracyjnym. Nie ma Ŝadnej wątpliwości, Ŝe autoasekuracja turystów plus stalowe liny na Orlej Perci znacznie podniosłyby poziom bezpieczeństwa w trudnym i eksponowanym terenie. Musimy zdać sobie jednak sprawę, Ŝe zastosowanie stalowych lin zamiast łańcuchów wyklucza poruszanie się w tych miejscach turystów nie-posiadających sprzętu asekuracyjnego. Zachęcając do przejścia tego szlaku przy-pominam, Ŝe nie tylko naleŜy być dobrze przy-gotowanym kondycyjnie, ale przede wszystkim powinniśmy wcześniej sprawdzić nasze umie-jętności i odporność psychiczną w poruszaniu się na duŜej wysokości w terenie eksponowa-nym, pokonując nieco łatwiejszą trasę.

Krzysztof Mikucki

ORLA PERĆ – BRAMA WIODĄCA CEPRÓW DO RAJU

Strona 10

BYTOMIK NR 1/2007

„Wzgórze 386” w Starym Bielsku, zwane popularnie Trzema Lipkami, przez stule-cia pozostawało waŜnym punktem w panoramie Biel-ska. Z miejscem tym związa-ne były od dawna róŜne legendy, odnoszące się do historycznych faktów prze-szłości miasta. Jedna z opowieści głosi, Ŝe na wzgórzu w XVII wieku stanęła kaplica upamiętniają-ca szwedzkich Ŝołnierzy, którzy mieli zginąć w tych okolicach w czasie wojny 30-letniej. MoŜna przyjąć, Ŝe dębowy krzyŜ postawiono w czasie, gdy proboszczem w Starym Bielsku był ks. dr Mateusz Opolski. Prawdopo-dobnie pierwszy krzyŜ na wzgórzu został przez niego ufundowany i poświęcony w 1835r. w czasie obchodów 700-lecia kościoła. Natomiast tradycja wiąŜe cztery lipy, które przez stule-cia rosły na wzgórzu, z Odsieczą Wiedeńską 1683r. Dla upamiętnienia zwycię-stwa Jana III Sobieskiego oraz przejścia jego oddzia-łów przez Bielsko – wdzięcz-

ni mieszczanie mieli zasadzić drzewa na wzgórzu nad mia-stem. Inne podanie mówi, Ŝe był to ślad po starym pogańskim ołtarzu, który miał się znaj-dować w tym miejscu. Przez ponad sto lat Trzy Lipki były ulubionym miejscem space-rów i wycieczek bielszczan.

Ze wzgórza rozciągała się wspaniała panorama na całą okolicę i pasmo gór. Ze wzgórza moŜna podziwiać panoramę po Babią Górę i Tatry od południa i miasto Tychy od strony północnej. Pewnego razu w czasie burzy piorun uderzył w jedną z lip, która uschła i rozpadła się. Od tego czasu wśród Bielsz-czan przyjęła się nazwa „Trzy Lipy”. W 1935r. drewniany krzyŜ z profilowanego drzewa ufun-dowała katolicka młodzieŜ z okazji jubileuszu 800-lecia załoŜenia kościoła pw. św. Stanisława Biskupa. KrzyŜ został poświęcony przez ks.

kanonika Karola Kasperlika, proboszcza parafii pw. św. Mikołaja. 1 września 1939r. Ŝołnierze polscy ścieli lipki, poniewaŜ rosły w pobliŜu polskich linii obronnych, otaczających miasto. Drewniany krzyŜ przeniesiono wówczas pod bramę kościoła św. Stanisła-wa i postawiono przy ze-wnętrznym murze ogrodze-nia, na betonowej płycie, która istnieje do dzisiaj. Zaniedbany, nie konserwo-wany krzyŜ spróchniał roz-padł się kilka lat po wojnie. Z inicjatywy kilkuosobowej grupy osób zachwyconych tym wzgórzem rozpoczęto starania i prace mające na celu przywrócenie krzyŜa po 62 latach na Trzech Lipkach. Miał on być widzialnym znakiem naszej wiary u zara-nia III Tysiąclecia. Projek-tanci z firmy „Albis” nawią-zali do symboliki krzyŜa papieskiego. Budowa rozpoczęła się w październiku 2001r. od wy-wiercenia czterech studni na głębokości 10 metrów o średnicy 1 metra gdzie zato-piono stal i beton w ilości 80 m³. Sam krzyŜ waŜy 16 ton, ma 40 metrów wysoko-ści, został podniesiony z ziemi 26 listopada 2001r., w pierwszym roku III Mile-nium. Poświęcony został przez ks. bpa. Tadeusza Ra-koczego w dniu 20 kwietnia 2002r.

Opracowano na podstawie

tablicy umieszczonej obok

krzyŜa.

Opracował: Krzysztof Mikucki

TRZY LIPKI WZGÓRZE 386

Wspaniała panorama

Strona 11

BYTOMIK NR 1/2007

BYTOMIK — Biuletyn Przewodników Redaguje kolegium w składzie: Krzysztof Mikucki: Prezes Koła Przewodników Turystycznych w Bytomiu. Tel.: 0 602556976 Krzysztof Kukliński: Redakcja i skład kompute-rowy. Tel.: 0 888133715, E-mail: [email protected] ElŜbieta Mydla: członek redakcji. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacji i skracania tekstów. Materiały prosimy kierować na wyŜej wymieniony adres E-mail

SZKOLENIASZKOLENIASZKOLENIASZKOLENIA

Federacja Kół Przewodnickich PTTK woj. śląskiego 40-013 Katowice, ul. Staromiejska 4 tel. 0 601 066 820

28 -29 kwietnia Szkolenie na szlaku: "Zabytki techniki w woj. śląskim"

12 maja 2007r. IX Warsztaty przewodnic-kie: "Architektura między-wojenna na Śląsku"

26 maja 2007r. Szkolenie wyjazdowe po Gorczańskim Parku Narodo-wym

23 czerwca X Warsztaty przewodnickie: "Ewangelicy na Śląsku"

IMPREZYIMPREZYIMPREZYIMPREZY

13.05.2007r. - Pielgrzymka Przewodnicka ZG PTTK - Groń Jana Pawła II 30.08.-02.09.2007r. - Ogólnopolski Rajd Górski Przewodników PTTK - Beskid Ślą-ski i Śląsko-Morawski (organizator Koło Cieszyn i Wisła) 03.11.2007r. - III Pielgrzymka Przewodni-ków Śląskich do Piekar Śl. 17.11.2007r. - XXV Miscelanea - Cieszyn. 17-18.11.2007r. - Zebranie Sprawozdaw-czo-Wyborcze do Rady Federacji Kół Prze-wodnickich - Katowice.

Po trudnym i wyczerpu-jącym egzaminie nastą-piło to na co czekają ze zniecierpliwieniem przyszli przewodnicy. W dniach od 24 do 25

lutego 2007r. odbyło się blachowanie przewodni-

ków świętokrzyskich wywodzących się z województwa śląskiego w Tarczku . Wśród nowo mianowanych byli przedstawi-ciele naszego koła przewodników tj. Małgo-rzata Janota i Jacek Urban. Blachowanie poprzedziła wycieczka szko-leniowa do jednego z najpiękniejszych miejsc Gór Świętokrzyskich, na Święty KrzyŜ. Nasza przewodniczka, pracownik Święto-krzyskiego Parku Narodowego przekazała nam wiele ciekawych wiadomości na temat historii, fauny i flory tego osobliwego miej-sca. Opowiedziała nam równieŜ o Profesorze Włodzimierzu Sedlaku, który był niezwykłym znawcą Gór Świętokrzyskich. Wszystko to odbywało się w pięknej zimowej aurze. W godzinach popołudniowych poje-chaliśmy zwiedzić romański kościół św. Idziego w Tarczku a następnie zakwaterowa-liśmy się w bardzo ładnym gospodarstwie agroturystycznym. Solidnie zmęczeni z duŜym apetytem zje-dliśmy smaczny obiad przygotowany przez właścicieli. Następnie odbyła się ceremonia wręczenia certyfikatów i blach przewodników świętokrzyskich, przy akompaniamencie wystrzałów z zabytkowej rusznicy. A potem wspomnienia, anegdoty, śpiewy i dobra zaba-wa trwały do późnych godzin. Całość imprezy przygotowała grupa "starych" przewodników świętokrzyskich pod dowództwem nieocenionego Andrzeja Wą-chockiego, za co im serdecznie dziękujemy.

Jacek Urban

PRZEWODNIK

ŚWIĘTOKRZYSKI Blachownie w Tarczku

Strona 12

BYTOMIK NR 1/2007

Przewodnik Miejski W dniu 9 maja 2007 r. odbędzie się inauguracja szkolenia na przewodnika miejskiego po Katowicach i Górnośląskim Okręgu Prze-mysłowym. Szkolenie prze-znaczone jest dla osób, które posiadają juŜ upraw-nienia przewodnika tury-stycznego. Szkolenie bę-dzie trwać 1 miesiąc. Koszt szkolenia 120,00zł. Groń Jana Pawła II 13 maj 2007r. Federacja przewodników organizuje Pielgrzymkę na Groń Jana Pawła II. Jak co roku nie zabraknie członków nasze-

go koła. Wszyscy, którzy w poprzednich latach uczest-niczyli w tej pielgrzymce wiedzą jak wspaniała at-mosfera panuje w trakcie jej trwania. Ziemia Tarnogórska 19 maj 2007r. Wycieczka szkoleniowa - Ziemia Tar-nogórska — ŚcieŜka dy-daktyczna w Brynku. Pięk-na majówka którą popro-wadzi Małgorzata Janota. Wiele ciekawych informa-cji na temat miejsc tak blisko nas a jednak mało znanych. Dodatkową atrak-cją będzie wspólne ognisko z pieczeniem kiełbasek.

Beskid Makowski 2 czerwiec 2007r - zarezer-wuj sobie wolny czas w tym dniu. Wycieczka szkoleniowa w Beskid Makowski - Lubo-mir i Łysina. KaŜdy z nas wie jak rzadko się jeździ w tamte rejony, jest niepowta-rzalna okazja poznać bliŜej historię tego regionu, od-świeŜyć wiadomości na temat topografii Beskidu Makowskiego oraz posłu-chać barwnych opowieści o Kliszczakach. Poprowadzi to szkolenie Alina Skupnik. …………………………… Szczegółowe informacje w Kole Przodowników Tury-stycznych w Bytomiu.

GÓRALSKIE LIMERYKI O bacy Roz jedyn baca z okolic Chicago Grzysył nadmiernom góralskom odwagom I kie mu roz na drodze „wacuś” stanon słupka To ucion dupka Ciupagom...

O Hanusi A roz jednom Hanusie z Pyzówki Oblazły mrowcyce, cyli mrówki Juhas, co owcom na listku piskoł Jednom pod drugiyj mrowce wyiskoł Za dwie stówki.

GÓRALSKI HUMOR

W kościółku na Jaszczurówce wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się Ŝarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwienio-na, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając: - Kiero to, kiero? Staro Maciejowa ze zdziwieniem: - A cóz to, Jaśkowo? Dwie d... mocie, Ŝe nie wiycie, kiero? …………………………………………………… JeŜeli ta rubryka z humorem góralskim się spodo-ba to będziemy ją kontynuować. Jednocześnie zapraszamy wszystkich do jej współredagowania.

WESOŁO NA GÓRALSKĄ NUTĘ Coraz popularniejsze stają się limeryki, które dotarły równieŜ na Podhale. Dwie absolutnie „góralskie” próbki tego gatunku.

Dowcipy o bacach, gaździnach i juhasach zawsze wywołują uśmiech a dla przewod-ników górskich są skarbnicą językową.

KOŁO PRZEWODNIKÓW TURYSTYCZNYCH ZAPRASZA

„Łost

re!”