Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

Embed Size (px)

Citation preview

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    1/262

    JOANNA CHMIELEWSKA

    2/3 SUKCESU

    SCAN-DAL

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    2/262

    Poczta bya zatoczona. Do kupowania znaczkw, wysyania listw

    poleconych i zagranicznych oraz odbierania wszelkich przesyek na awiza

    przeznaczono tylko jedno okienko i ogon do niego wyglda przeraajco.

    Stwierdziwszy, i nigdzie wicej nie uda si nada listu poleconego,

    ponadto inne stanowiska s jeszcze bardziej oblone, Paweek westchn

    ciko i stan na kocu odraajcej kolejki.

    Mg wprawdzie pojecha na inn poczt, gdzie, by moe,

    organizacja pracy miaaby wicej sensu i wysyanie listw byoby

    atwiejsze, ale std wanie mia doskonay autobus do domu, co stanowio

    okoliczno nie do pogardzenia. Wraca od kumpla, ktry wymyli

    wspaniay rodzaj wicze z hantlami, wyprbowywali go obydwaj i Paweek

    nie czu si ju zdolny do walki z komunikacj miejsk. Z dwojga zego

    wola postercze w ogonku.

    Musia koniecznie wysa dwa listy, obieca to solennie i uroczycie

    ciotce Monice i dziadkowi. List ciotki Moniki by zagraniczny, a dziadka

    polecony i oba wymagay okienkowych manipulacji. Moliwe, i naleao

    najpierw i na poczt, a potem do kumpla, ale postpi odwrotnie i teraz

    ju przepado.

    Pierwsze dziesi minut Paweek powici wycznie relaksowi po

    hantlach, nie zajmujc si otoczeniem. W jedenastej minucie zosta

    gwatownie popchnity, ockn si zatem z otpienia, rozejrza wok i

    dostrzeg przyczyn. Jaki osobnik si przedziera si przez tum, utorowa

    sobie drog w poprzek ogonka i run na zwolnione wanie krzeso przy

    pocztowym stoliku. Zwali na blat grub ksig, po czym z namaszczeniem

    rozoy dookoa jakie papiery.

    Paweek popatrzy na niego w pierwszej chwili bezmylnie, w

    nastpnej z lekkim zainteresowaniem. Skd go zna. Nie mg sobie

    przypomnie skd i zacz si nad tym zastanawia. Osobnik nie by stary,

    wyglda na jakie osiemnacie lat, wiekiem pasowa do Rafaa,

    ciotecznego brata Paweka, ale z Rafaem wcale si nie kojarzy. Marszczy

    nos i zaciska usta w sposb charakterystyczny i Paweek by pewien, e

    gdzie go ju widzia. Widzia, niewtpliwie widzia, tylko gdzie?

    Przesun si do przodu o trzy osoby, kiedy sobie wreszcie

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    3/262

    przypomnia. Widzia go rzeczywicie i to nawet dwa razy. Raz w klubie

    filatelistycznym, a drugi raz w centrali, by tam razem z dziadkiem,

    ktremu pomaga nosi potwornie cikie klasery i katalogi, w klubie plta

    si duej, w ogle w centrali zauway go tylko dlatego, e przedtem

    widzia go w klubie. Chyba nawet sysza, jak mu na imi, kto si do niego

    zwrci Czesio! Tak jest, kto zawoa Czesiu! i on si obejrza

    Kwestia zostaa rozstrzygnita i Paweek mg j porzuci, ale

    oczekiwanie w ogonku byo czym nie do zniesienia nudnym. Nie mia nic

    do roboty. Kolejna osoba utkwia w okienku na mur, wygldao na to, e

    zostanie tak ju do skoczenia wiata, jej przesyka chyba gdzie zagina,

    a marszczcy nos i zaciskajcy usta Czesio stanowi, bd co bd, jak

    rozrywk. Co robi przy tym stoliku i byo to co bez wtpienia

    atrakcyjnego, bo zajmowao go bez reszty. Nie zwraca adnej uwagi na

    cisk dookoa i ustawiczne potrcanie stolika, nie przeszkadzao mu nawet

    popychanie w okie. Zajty by i cze.

    Paweek zaciekawi si nim wycznie z nudw. Dug chwil

    prbowa odgadn, na czym jego zajcie polega, ludzie zasaniali stolik,

    manipulacje Czesia z grub ksig i licznymi papierami nikny mu z oczu,

    zdecydowa si zatem popatrze z bliska. Zaklepa miejsce w kolejce,

    przecisn si przez podwjny ogonek, przemkn przez procesj

    wchodzcych i wychodzcych i dotar do plecw Czesia, nie majc pojcia,

    i tym samym rozpoczyna cay cig wstrzsajcych i emocjonujcych

    wydarze.

    Gruba ksiga na stoliku okazaa si ksik telefoniczn. Obok niej

    leaa gazeta, na gazecie zeszyt. Czesio w skupieniu czyta kawaek

    gazety, potem szuka czego w ksice telefonicznej, nastpnie za tre

    ksiki telefonicznej przepisywa do zeszytu. Stojc tu nad jego gow,

    Paweek w dalszym cigu nie mg zrozumie, o co tu chodzi, gazeta

    otwarta bya bowiem na stronie z nekrologami. Gdyby nie przymus

    trzymajcy go w tym beznadziejnym ogonku, wzruszyby zapewne

    ramionami i poniecha zainteresowania tematem, w tej sytuacji jednake,

    w braku lepszego zajcia, zaciekawi si i postanowi odgadn sedno

    rzeczy.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    4/262

    Wrci na swoje miejsce, kiedy od okienka dzieliy go ju tylko dwie

    osoby. Czas spdzony na poczcie przesta uwaa za bezproduktywnie

    zmarnowany. Nie zdoa wprawdzie zrozumie przyczyn i celw dziwnych

    poczyna Czesia, ale pozna przynajmniej szczegy jego dziaania i mg

    si powici rozwizywaniu zagadki, ktra zaintrygowaa go w

    najwyszym stopniu.

    Czesio mianowicie z wielk uwag czyta nekrologi, omija te, ktre

    zawiadamiay o jakiej rocznicy i wyawia wycznie wiee, informujce o

    pogrzebach przewidywanych w najbliszym czasie. Szuka w ksice

    telefonicznej nazwiska nieboszczyka, po czym zapisywa sobie z zeszycie

    jego adres i numer telefonu. Do czego mg by mu potrzebny adres

    czowieka, ktry bezpowrotnie opuci nie tylko swoje mieszkanie, ale w

    ogle ziemski pad, tego Paweek nie by w stanie poj. Na wszelki

    wypadek zapamita nazwisko Czesia. Usysza je, kiedy Czesio w

    ssiednim pomieszczeniu oddawa ksik telefoniczn, przy czym

    zwrcono mu legitymacj stanowic zastaw. Tam te by tok i Czesio

    wywrzeszcza swoje nazwisko poprzez gowy ludzi. Nazywa si Wilczak.

    Czesio Wilczak

    Ca drog do domu Paweek przeby w gbokiej zadumie. Pchn

    furtk, wbieg do holu, z roztargnieniem pogaska psa, odda dziadkowi

    pokwitowanie na list polecony i wtargn do pokoju Janeczki. Janeczka,

    jego siostra, bya wprawdzie o rok modsza, ale umiaa myle i w

    odgadywaniu tajemnic wykazywaa talent szczeglny.

    Na jedno z licznych pyta Paweka odpowiedziaa od razu.

    A gdzie mia i, jak nie na poczt? rzeka zimno, odrywajc si

    od ukadanego wanie, bardzo skomplikowanego puzzla. Nowej ksiki

    telefonicznej nie ma na pewno, bo w ogle jej nie mona dosta. Musia

    szuka na poczcie, nawet gdyby kto mu tam siedzia na gowie. Jaka to

    bya gazeta?

    ycie Warszawy.

    Stare?

    Nie, dzisiejsze.

    No wic wanie

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    5/262

    Paweek sapn z irytacj, podnis z podogi kawaek puzzla, przez

    chwil sprawdza, gdzie pasuje, nie znalaz tego miejsca, zrezygnowa i

    odoy go na biurko. Usadowi si na foteliku obok.

    Co wanie? Dzisiejsze, pieszyo mu si, no dobrze, ale po co? Do

    czego mu te adresy? Chce i na styp, czy jak?

    Mieszkania wyjania lakonicznie Janeczka, wracajc do puzzli.

    Co?

    Mieszkania. Kto umar i zostao po nim mieszkanie, nie? Moe

    puste

    I co? Chce si tam wedrze i zagniedzi?

    Zgupiae. Ale moe chc odkupi od spadkobiercw, albo co.

    Kazali mu znale adresy. Moe mu ka tak szuka codziennie.

    Przez chwil Paweek rozwaa spraw. Wyjanienie miao swj sens,

    ale nie zadowalao go w peni.

    No, moe powiedzia z powtpiewaniem. Ale czy ja wiem

    Janeczka uniosa gow znad puzzla i uwaniej popatrzya na brata.

    Powtpiewanie w gosie Paweka byo tak gbokie, e nie pozwalao si

    zlekceway.

    No? Bo co?

    Bo on tego szuka jako tak Nie jakby mu kazali, tylko sam z

    siebie. Jakby mu okropnie zaleao.

    Moe si chce oeni? Paweek pokrci gow.

    Chcie, to moe i chce, ale jakby si Rafa chcia oeni, to co by

    byo?

    Gupie pytanie. Pieko na ziemi, wybiliby mu z gowy. W dodatku

    nie jest penoletni, bdzie dopiero za trzy miesice.

    No wic, na moje oko, ten Czesio ma tyle samo lat co Rafa.

    Oenienie odpada. Chyba e szuka na zapas, ale mwi ci, e to wygldao

    jako tak

    Im duej Paweek myla o niepojtych staraniach Czesia na poczcie,

    tym gbiej zakorzeniao si w nim przekonanie o tajemnicy. Co prawda

    Czesio zachowywa si zwyczajnie, nie przepisywa tych adresw

    ukradkiem i w sekrecie. W skupieniu i z przejciem, tak, ale nie skrycie, nie

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    6/262

    usiowa na przykad zasania ani ycia Warszawy, ani zeszytu. A jednak,

    mimo to Co w tym tkwio

    Wysili siei sprbowa przekaza swoje wraenia Janeczce. Janeczka

    pieczoowicie ulokowaa kawaek puzzla na waciwym miejscu.

    Id po ycie Warszawy rozkazaa. Paweek zerwa si z fotelika i

    zatrzyma, uczyniwszy jeden krok ku drzwiom.

    Bo co?

    Bo co nam szkodzi sprawdzi. Ja te jestem ciekawa, o co mu

    chodzio

    Razem z gazet Paweek przynis ksik telefoniczn. Bya

    wprawdzie o par lat starsza, ale zmiany w cznoci telefonicznej nie

    nastpoway w tak szalonym tempie, eby si miaa do niczego nie

    przyda. Biurko Janeczki zajte byo puzzlem, ulokowali si zatem na

    tapczanie.

    No dobra, i co teraz? spyta Paweek, kiedy ju wykonali

    dokadnie to samo co Czesio na poczcie, tyle e znacznie sprawniej,

    poniewa pracowali we dwoje. Mamy wszystkich. I co?

    Nie wiem odpara Janeczka, wracajc do biurka z puzzlem.

    Gdzie ten Czesio mieszka?

    A skd ja mam to wiedzie? Do czego nam ?

    Bo przyszo mi do gowy wszystko razem. Po pierwsze, czy on tak

    codziennie szuka tych nieboszczykw i grzebie w ksice telefonicznej.

    Gdyby mieszka blisko tamtej poczty, byoby atwo sprawdzi, poczatowa

    troch i ju. Ale moliwe, e mieszka gdzie indziej i by tam przypadkiem

    tylko jeden raz. Po drugie, powinno si zobaczy, jakie ma mieszkanie, czy

    im tam ciasno, czy luno, czy kto si oeni, albo umar, albo cokolwiek.

    Po trzecie, uwaam, e warto popatrze, co si tam dzieje pod tymi

    adresami i czy on si tam plcze

    Moe sobie dorabia przerwa suchajcy z uwag Paweek.

    Jakie sprztania, remonty, noszenie cikich rzeczy, wyrzucanie mieci i

    tak dalej. Sprzedawanie ksiek, na przykad. Po nieboszczyku. Cikie jak

    tysic piorunw.

    Moliwe. Albo jego ojciec robi nagrobki i on ma sprawdza, czy ten

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    7/262

    nieboszczyk by bogaty. Albo jeszcze co innego. Ja bym zacza od Czesia.

    Ilu ich tam jest, tych Wilczakw, w ksice telefonicznej?

    Paweek policzy.

    Dziewiciu. I wszyscy gdzie daleko. Ale on moe nie mie

    telefonu.

    No wic trzeba na niego poczeka na poczcie. Moesz zacz od

    jutra

    Odpada. Jutro ona jest czynna rano, a po poudniu dopiero

    pojutrze.

    No dobrze, wic od pojutrza zgodzia si Janeczka z lekkim

    zniecierpliwieniem. A jutro moemy i do nieboszczykw.

    Dobra, ale do nieboszczykw trzeba na wszelki wypadek wzi

    Chabra, wic nie moemy tam lecie prosto ze szkoy.

    Janeczka obejrzaa si. Chaber, ich pies, spa pod drzwiami i na

    dwik swojego imienia otworzy jedno oko. Jego pani kiwna gow.

    Pewnie. Jeeli mamy si czego dowiedzie, bez Chabra nawet

    prbowa nie warto. Nie wiem, czy nie powinien i z tob na poczt.

    Nie, z psami nie wpuszczaj. Jak tego Czesia zobacz, ju si od niego

    nie odczepi, a na psa mgby zwrci uwag. Na poczt pjd sam.

    No dobrze, wic jutro To nawet lepiej, e nie prosto ze szkoy,

    przynajmniej zostawimy w domu te wszystkie ciary

    * * *

    Okoo godziny sidmej wieczorem Janeczka przysiada na murkuodgradzajcym trawnik od piaskownicy na tyach budynkw przy ulicy

    wirki i Wigury. Dotarli pod czwarty kolejny adres, a wynik penetracji

    rwna si zeru. Mimo racjonalnego ustalenia trasy, odwiedzanie

    oddalonych od siebie punktw miasta trwao przeraliwie dugo i byo

    nieopisanie mczce, szczeglnie, i w rodku tych turystycznych

    poczyna trafili na godziny szczytu i cz trasy przebyli piechot ze

    wzgldu na psa. Naraanie go na jazd zatoczonym autobusem byoabsolutnie wykluczone. W odwiedzanych planowo miejscach nie dziao si

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    8/262

    kompletnie nic, drzwi do mieszka nieywych osb wyglday zupenie

    zwyczajnie i adnych odkry nie udao si dokona. Nieco rozczarowani i

    odrobin zniechceni dotarli wreszcie tu, na Okcie. Zadowolony by tylko

    Chaber, na ktrym spacer przez p miasta nie zrobi adnego wraenia.

    Krci si i myszkowa dookoa swojej pani, z zainteresowaniem

    obwchujc teren.

    Paweek wolnym krokiem wyszed z budynku i zbliy si do siostry.

    Kto tam jest w mieszkaniu, bo gra radio i co sycha

    zaraportowa. Z tego wynika, e nie mieszka sam, jaka ywa osoba

    zostaa. Co teraz?

    Teraz musimy zacz wraca, eby zdy na kolacj o jakiej

    ludzkiej godzinie odpara Janeczka. Ciemno si ju zrobio. Kto

    grzebie w mietniku.

    Paweek usiad na murku obok niej.

    Godny jestem potwornie. W dalszym cigu nic z tego nie wiemy.

    Moe powinno si dzwoni do drzwi i zaglda do rodka?

    Nie wiem. Uwaam, e trzeba si zastanowi

    Przez chwil siedzieli w milczeniu, obserwujc krccego si wok

    psa. Soce zaszo ju dawno, mrok zapad, w oknach paliy si wiata.

    Chaber to pojawia si w janiejszych miejscach, to znika w cieniu. Ludzie

    przechodzili do rzadko, chwile najwikszego ruchu ju miny.

    Paweek nagle jakby si przeckn.

    Co mwia? spyta z lekk niechci. W jakim mietniku?

    Janeczka gestem brody wskazaa obronit dzikim winem aurow

    ciank, odgradzajc pojemniki ze mieciami.

    W tamtym, tam. Przyszed z ulicy i nic nie nis. Wlaz do rodka i

    grzebie.

    Obszarpany?

    Wanie nie. Cakiem normalnie wyglda. I nie pijak. Paweek

    poczu cie zainteresowania.

    Okropnie to wszystko mczce! westchn, nie odrywajc oczu

    od ukrytego w zieleni mietnika. Czy oni nie mogliby poumiera w

    jednej okolicy? A nie tak, w rdmieciu, na oliborzu, na Mokotowie, na

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    9/262

    Okciu Dobrze chocia, e nie na Pradze.

    Ze mietnika, przez aurow ciank i oson z dzikiego wina

    przebyskiwao wiato.

    Ma latark zauwaya Janeczka.

    W Paweku nieznacznie drgna ch sprawdzenia, czego ten tam

    jaki z latark szuka w mietniku. Zmczenie hamowao rozrost chci.

    wiateko za aurow ciank zgaso, zza zieleni wyszed jaki czowiek i

    skierowa si ku ulicy. Pad na niego blask z parterowego okna. Paweek

    poderwa si na rwne nogi.

    Ty, to on! sykn zduszonym gosem.

    Jaki on?

    Czesio!

    Achchch!

    W jednym mgnieniu oka na Janeczk spyno olnienie. Zerwaa si

    rwnie.

    Chaber, tu! To Czesio, piesku Idziemy za nim! Chaber, to jest Czesio,

    szukaj Czesia! Pilnuj Czesia! Paweek miotn si w stron ulicy i z

    powrotem.

    Czekaj, ten mietnik!

    mietnik na nic, tam ciemno. Nie mamy latarki.

    Mam zapaki!

    Czesio waniejszy!

    Chaber

    Przecie sam z nim nie pojedzie! Miasto mierdzi!

    Do licha! No nic, jeszcze tu wrcimy

    Rozumieli si doskonale. Naleao rwnoczenie ledzi Czesia i

    sprawdzi, co robi w mietniku, jedno przeszkadzao drugiemu. Chaber jak

    zwykle, zareagowa bezbdnie, na pierwszy rozkaz Janeczki poszed za

    Czesiem, obwcha lady jego butw, zbliy si, powszy tu za nim i

    obejrza si na pani. Wiadomo byo, e ju go nie zgubi, chyba e Czesio

    wsidzie do jakiego pojazdu. Na to nawet pies nie mg nic poradzi,

    trzeba go byo wspomc. Paweek waha si jeszcze przez sekund.

    Le za nim, a ja tu spojrz. Zaraz was dogoni

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    10/262

    Janeczka ruszya za psem. Chaber, przyzwyczajony do tego rodzaju

    polowania, przesta si oglda, lekkim truchtem dy za Czesiem. Czesio

    opuci zaplecze budynkw i poszed w kierunku wirki i Wigury. Zatrzyma

    si przed czerwonym wiatem.

    Zanim dotarli do przystanku autobusowego po drugiej stronie ulicy,

    Paweek zdy do nich doczy. Czesio zatrzyma si na przystanku,

    najwidoczniej zamierza czeka na autobus. Mieli chwil wytchnienia.

    mietnik jak mietnik powiedzia Paweek. Pojcia nie mam,

    czego mg tam szuka

    Ja wiem przerwaa Janeczka. Ju zgadam, o co mu chodzi,

    teraz musimy sprawdzi, gdzie mieszka.

    O co?

    O rzeczy po nieboszczykach. To co ludzie wyrzucaj, jak kto umrze.

    Szuka tego. Rupiecie, ksiki, albo co innego, jeszcze nie wiem

    dokadnie Pojedziemy za nim.

    Nie zdymy na kolacj.

    Ktra godzina? Dziesi po sidmej? Zdymy, w ostatecznoci

    doledzimy go do poowy drogi. Pgwek, nie mg si pokaza troch

    wczeniej?!

    Kolacja w domu pastwa Chabrowiczw bya jedynym posikiem, na

    ktry naleao zdy koniecznie. niadanie jado si w popiechu, obiad

    wypada kademu o innej porze, a czasem take w rnych miejscach,

    kolacja natomiast bya ustabilizowana i matka stanowczo yczya sobie

    widywa przy niej swoje dzieci. Spnienie si bez istotnego powodu i bez

    uprzedniego zawiadomienia nie wchodzio w rachub.

    Czesio wsiad do autobusu 172, rodzestwo wsiado za nim. Autobus

    by doskonay, dojedali nim w poblie domu, ale nie wiadomo byo, jakie

    s zamiary przeciwnika. W napiciu czekali, co zrobi.

    Czesio wysiad na Odyca. Wysiedli rwnie. Czesio skrci w jedn z

    maych, bocznych uliczek, a zaraz potem w drug.

    Bylimy tutaj zauway Paweek. To jest ten pierwszy

    nieboszczyk.

    Gow daj, e pjdzie grzeba w mietniku odpara pgosem

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    11/262

    Janeczka.

    Czesio nie zawid jej oczekiwa. Ukryci w moliwie najciemniejszym

    miejscu, przytrzymujc przy sobie psa, przygldali si, jak wrd

    zasobnikw ze mieciami byskao wiato latarki. Czesio spenetrowa

    mietnik porzdnie i rzetelnie, po czym wrci na Odyca i znw zatrzyma

    si na przystanku.

    Rany, do domu mamy std pi minut! westchn Paweek z

    rozgoryczeniem.

    Przynajmniej zobaczymy, gdzie wysidzie pocieszya go Janeczka.

    Kolejnym autobusem 172 Czesio dojecha a do Sobieskiego, wysiad

    i wolnym krokiem uda si w stron zamknitej poczty. Gdyby szed

    szybciej, niewtpliwie udaliby si za nim, ale wlk si tak niemrawo, e do

    adnego celu nie mia prawa dotrze wczeniej ni za p godziny. Porzucili

    go zatem i przybyli do domu punktualnie.

    Wic chyba mieszka gdzie tam w okolicy zawyrokowa

    Paweek. Moliwe, e jutro pjdzie na poczt i wtedy go dopadn. Poza

    tym mj kumpel te tam mieszka i moe go zna przypadkiem. Duo nie

    wiemy, ale zawsze co.

    Przeciwnie, wiemy bardzo duo skorygowaa Janeczka. I

    dopiero teraz naprawd zaczynani by ciekawa. Musz wiedzie, czego on

    szuka po tych mietnikach, wszdzie tam, gdzie kto umar, i rb sobie, co

    chcesz, aleja pkn, jeeli tego nie odkryj!

    W porzdku, mog te pkn zgodzi si od razu Paweek.

    Lekcje bd odrabia w szkole, bo potem mi nie starczy czasu. I zaraz rano

    kupuj ycie Warszawy

    * * *

    Tok na poczcie pozwala spdzi tam dowoln ilo godzin bez

    zwracania na siebie czyjejkolwiek uwagi. Czesio pojawi si o pitej po

    poudniu, akurat kiedy Janeczka i Paweek rozwaali spraw podzielenia si

    obowizkami, eby nie marnowa czasu podwjnie. Spdzi nad ksiktelefoniczn mniej wicej pitnacie minut i wyszed.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    12/262

    Co jest? zaniepokoi si Paweek. Gdzie go znowu niesie?

    Przecie mieszka gdzie tutaj?

    Jeeli wsidzie do autobusu, nie wiem co zrobi powiedziaa

    Janeczka z trosk. Dla Chabra jest jeszcze za duy tok.

    Pojad za nim sam, a ty tu zaczekasz. On moe wrci, a jakbym

    go zgubi, albo co, to te wrc.

    Ale tylko do wp do smej. Potem jad do domu

    Czesio zrobi im gupi dowcip, wsiad do autobusu 193, Paweek

    wsiad za nim i obaj zniknli Janeczce z oczu. Westchna ciko i

    zastanowia si, jak spdzi ten cay, nie wiadomo jak dugi okres

    oczekiwania, eby nie byo to takie zupenie beznadziejne marnotrawstwo.

    Nie miaa nic do zaatwienia w tej okolicy, nie mieszka tu nikt znajomy,

    nikt take ostatnio nie umar. Nie moga oddala si zbytnio, eby nie

    przeoczy powrotu Czesia i Paweka. Jedynym miejscem, jakie ewentualnie

    mogaby odwiedzi, by sklep papierniczy na rogu Sieleckiej i Nowotarskiej,

    droga do niego nie zajaby wicej ni dziesi minut. Powoli ruszya w

    tamtym kierunku, na skrty, przez zielece pomidzy domami.

    mietniki cigny jej wzrok jak magnes. Nie zaleao jej tak bardzo

    na tym papierniczym sklepie, nie pieszya si do niego, skrupulatnie

    zatem ogldaa napotykane po drodze betonowe lub ceglane budyneczki z

    zasobnikami. Widok wntrza nie by pocigajcy, a wo kadego

    zdecydowanie odrzucaa. Nik pociech stanowi Chaber, wszcy w nich

    gorliwie i z wyranym upodobaniem i Janeczka pomylaa filozoficznie, e

    niech przynajmniej pies ma jak przyjemno.

    Bya ju blisko Sieleckiej, kiedy mina j idca szybszym krokiem

    pani. Pani wysza, z ktrego z ssiednich domw i zmierzaa ku

    mietnikowi, niosc ogromny i skomplikowany baga. Na ramieniu miaa

    zawieszon du, skrzan torebk, w rkach trzymaa kilka toreb

    foliowych i narcz achmanw, a pod pach ciskaa co, co wygldao jak

    wielkie, paskie pudo. Zatrzymaa si na progu mietnika i zawahaa.

    Wida byo, e przynajmniej poow tych wszystkich rzeczy zamierza

    wyrzuci, ale nie wie jak to zrobi, bo rce ma kompletnie unieruchomione.

    Sprbowaa wepchn jedn torb do najbliszego zasobnika, potrcony

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    13/262

    zasobnik zamkn si z gonym szczkniciem, uczynia wysiek, eby go

    otworzy i paskie pudo wypado jej spod pachy. Bezradnie spojrzaa pod

    nogi, obejrzaa si i jej wzrok pad na Janeczk.

    Dziewczynko powiedziaa aonie. Przepraszam ci, czy

    mogaby mi pomc?

    Janeczka bya ju blisko. Doskonale odgada, e pani nie da sobie

    rady, jeeli nie zdecyduje si wyrzuci wszystkiego z wasn torebk

    wcznie. Torebka na dugim pasku osuna jej si z ramienia i balansujc

    na okciu, przeszkadzaa jeszcze bardziej. Janeczka podbiega i otworzya

    zasobnik.

    Prosz bardzo zgodzia si uczynni. Ktre ? Pani usiowaa

    wypuci z doni waciw torb, nie gubic pozostaych.

    Nie, we najpierw to Tak, teraz zamiemy Czekaj, teraz tylko

    to mi potrzymaj

    To przecie szko zwrcia uwag Janeczka. Nie wyrzuca

    pani?

    Nie, to butelki po mietanie, id z tym do sklepu. Chyba wziam

    za duo na raz No, wreszcie!

    Cofna si i wlaza na swoje pudo. Janeczka spojrzaa w d.

    Nie byo to pudo, tylko zwoki bardzo starej, niezbyt duej,

    tekturowej walizki. Jednego zamka nie miaa wcale, drugi puci przy

    upadku i wieko odskoczyo. Ze rodka wysypa si olbrzymi stos listw.

    To przecie listy! zdumiaa si Janeczka Pani to wyrzuca?

    Tak, to nie moje. Zostay po osobie, ktra ju dawno nie yje.

    Waciwie powinnam je spali, ale nie mam jak. Nie spal ich przecie na

    gazowej kuchence! Mam nadziej, e mieciarze je zniszcz.

    Ale one maj znaczki!

    Znaczki ? Nawet nie zauwayam A co? Ty si interesujesz

    znaczkami?

    Tak powiedziaa Janeczka zdecydowanie. I mj brat te.

    Pani wzruszya ramionami, jako niepewnie i bezradnie.

    Moesz je sobie zabra, jeli chcesz. To w ogle trzeba usun, nie

    moe zosta takie rozwalone

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    14/262

    Ja to zrobi zaofiarowaa si Janeczka popiesznie.

    Posprztam tutaj, niech pani sobie nie zawraca tym gowy. Zrobi to

    bardzo porzdnie.

    Pani ucieszya si wyranie, chocia cigle bya niepewna i

    zakopotana.

    Bd ci bardzo wdziczna. Przykro mi, e narobiam takiego

    baaganu. Porzdkuj mieszkanie po mojej ciotce i dobija mnie wyrzucanie

    mieci, trzecie pitro! Znosz je tak po kawaku Ale wiesz Nie

    chciaabym, eby te listy kto czyta

    Nikt ich nie bdzie czyta. Nie obchodz nas listy, tylko znaczki. A

    jeeli pani sobie yczy, mog je osobicie spali w naszym ogrodzie, albo

    w naszym piecu od centralnego ogrzewania. Mamy taki piec.

    Naprawd? Tak, chciaabym. Obiecujesz mi to?

    Obiecuj uroczycie

    Pani wreszcie sobie posza. Janeczka popatrzya za ni i pokrcia

    gow. Z tak skomplikowanym charakterem i umysowoci jeszcze si nie

    zetkna. Gupota straszna, skoro wyrzucia znaczki. Wyrana inteligencja i

    rozum, skoro od razu poja, e mona wierzy Janeczce. Szlachetno i

    przyzwoito, owszem, domagaa si przecie dyskrecji

    Lekkomylno potworna, zostawi t ca korespondencj na

    pastw losu

    Nie precyzujc ju dalej cech osobowoci pani, Janeczka spojrzaa

    pod nogi. Szcztki tekturowej walizki mona byo jako zoy, ale zamek

    przepad. Naleaoby zwiza to sznurkiem. Nie miaa sznurka, natomiast

    miaa smycz. Jedc z Chabrem po miecie, zawsze nosia ze sob smycz,

    nie po to oczywicie, eby na niej prowadzi psa, samo przypuszczenie, e

    mgby by prowadzony na smyczy, stanowio dla niego afront i obelg,

    ale na wszelki wypadek, w razie gdyby si kto przyczepi. Do obwizania

    walizki smycz nadawaa si doskonale.

    Przemagajc lekki wstrt, Janeczka przyklka, zgarna rozsypany

    stos i wepchna pod uchylone wieko. Zmieci si z trudem. Okrcia to

    smycz i uniosa w objciach. Byo cikie i niewygodne do niesienia.

    Rozstrzygno kwesti zaj w tej okolicy, adnych sklepw, adnych

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    15/262

    spacerw, moga tylko wrci na poczt i czeka na Paweka. Usidzie na

    tej walizce, a czatowa bdzie Chaber

    Doprowadzony przez psa Paweek pojawi si za kwadrans sidma.

    No, wreszcie! wykrzykn triumfujco. Jak zobaczyem

    Chabra, wiedziaem, e jeszcze czekasz! Wiem, gdzie on mieszka! I wiem,

    gdzie

    Czekaj! Przerwaa Janeczka, podnoszc si ze swojego

    siedziska. Powiesz mi wszystko po drodze, a teraz potrzebny jest

    sznurek. Masz sznurek?

    Mam. Bo co? Co to jest?

    Nie wiem. Moe skarby, a moe mieci. Listy ze znaczkami.

    Co?

    Listy ze znaczkami, mwi przecie. Jedna facetka wyrzucia, a ja

    zabraam.

    Jak to? Caa walizka?!

    No wanie. Trzeba to zawie do domu, a ona si rozlatuje.

    Obwizaam smycz, sprbuj jeszcze sznurkiem.

    Zdumiony i zaskoczony Paweek wygrzeba z kieszeni zwj sznura.

    Troch go byo za mao, eby rozpadajc si walizk przeksztaci w

    pakunek atwy do niesienia. Mona j byo transportowa tylko w dwie

    osoby, niosc poziomo. Przez chwil rozwaali moliwo jazdy takswk.

    Drogo zauway ostrzegawczo Paweek.

    Dziadek by zapaci odpara troch niepewnie Janeczka.

    Dziadek zapaciby niewtpliwie z wielk radoci. Dziadek zbiera

    znaczki przez cae ycie, by ekspertem filatelistycznym, zarazi tym

    szlachetnym maniactwem najpierw Rafaa, a potem ich obydwoje.

    Szacunek dla znaczkw i wiedz o nich mieli wpojone bez maa od

    urodzenia, a zbiera dla siebie zaczli w ubiegym roku. Dla walizki penej

    kopert dziadek zapaciby chtnie nawet za dwie takswki, ale w jaki

    niejasny sposb wydawao im si, e wwczas powinno si odda mu to do

    przegldania. Tymczasem chcieli sami. Byo to co odkrywczego, jakby

    penetracja terenw, na ktrych jeszcze nie stana ludzka stopa.

    Oczywicie pokazaliby to potem i dziadkowi, i Rafaowi, ale najpierw chcieli

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    16/262

    sami Zrezygnowali z takswki.

    No wic dobrze mwiem, on mieszka tam, na Sieleckiej zacz

    Paweek ju w autobusie, kiedy udao im si wsi w 172 razem z

    niewygodnym bagaem i psem. Akurat niedaleko Stefka

    Jakiego Stefka? przerwaa Janeczka, opierajc na brzuchu swoj

    poow ciaru.

    Mojego kumpla. I jego starszy brat chodzi razem z tym Czesiem

    do szkoy, do jednej klasy. Jutro dowiem si o nim wszystkiego.

    A po co pojecha na miasto?

    No wanie chc to powiedzie. Pojecha w Alej Wyzwolenia do

    jakiego typa, nazywa si Zenobi Fajksat

    Jak?!

    Fajksat. Jak Boga kocham, sprawdziem na licie lokatorw. Prosto

    z poczty do tego Fajksata i siedzia tam cay czas. A od Fajksata wrci

    tutaj, nigdzie po drodze nie wstpowa.

    I nie wiesz, co robili?

    Nie mam pojcia. Prawd mwic, prbowaem podsuchiwa pod

    drzwiami, ale tamte domy budowali jako przesadnie porzdnie albo co, bo

    nic nie sycha. Tylko, jak ju wychodzi i ten Fajksat zamyka za nim drzwi,

    usyszaem jak powiedzia do niego: pamitaj o Bonifacym! A Czesio

    powiedzia: dobra, pamitam. I tyle. Nic wicej.

    Przepchnijmy si do drzwi, bo bdziemy wysiada powiedziaa

    Janeczka. Jeszcze jaki Bonifacy do tego

    wszystkiego No nic, bdziemy go dalej pilnowa. A tych listw z

    walizki mamy nie czyta, tylko spali, obiecaam jej uroczycie, wic nie

    wygup si przypadkiem

    * * *

    Mieszkanie kumpla na Sieleckiej byo w najwyszym stopniu

    atrakcyjne. Skaday si na nie teoretycznie cztery pokoje, w praktyce byo

    to trzy i p. Trzy pokoje miay rozmiary mniej wicej przystosowane dogabarytw istoty ludzkiej, czwarty nalecy do Stefka, swobodnie

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    17/262

    zmieciby si w przedziale kolejowym. Ustawione w nim trzy meble, ko,

    stolik i krzeso, powodoway, e jedna osoba moga si na przykad

    rozebra i ubra, z tym, e ostronymi i ograniczonymi ruchami. Na krzele

    jednake mona byo usi tylko przeac gr przez oparcie, albo te

    metod wycignicia go do przedpokoju i przywleczenia potem za sob.

    Pozostay po usuniciu krzesa kawaek podogi wystarcza do

    indywidualnych wicze gimnastycznych, absolutnie i bez reszty

    parterowych.

    Paweek spdzi tam cae popoudnie, a do wieczora. Poow tego

    czasu zajy wysiki z hantlami, poow drugiej poowy odrobina

    niezbdnego odpoczynku, reszt za pogawdka ze starszym bratem,

    ktry wreszcie wrci do domu. Pogawdka stanowia ukoronowanie

    cudownego wieczoru, aczkolwiek nabraa rumiecw dopiero, kiedy

    poruszono temat wielkich namitnoci.

    Rozumiesz, on, ten Zbinio, brat Stefka, on ma na imi Zbyszek,

    ale nazywaj go Zbinio, wic on zbiera breloczki z zapaem opowiada

    Paweek siostrze ju po kolacji. Suchaj, nie wyobraasz sobie, jak on

    ma kolekcj! To jest po prostu co niemoliwego! Jeden ma od winia ze

    Zwizku Radzieckiego, oni tam podobno robi to rcznie, fucha taka,

    sprzedaj za rne rzeczy, jeden bugarski, latarnia ze wiatekiem w

    rodku, wszystkie moliwe reklamwki, wiesz, od firm samochodowych i

    tych od benzyny, takie z latarkami, takie piszczce, na baterie, z rnych

    krajw, no mwi ci, rakieta! Tydzie mona oglda! Trzsie si o to jak o

    mierdzce jajka, do rki bra nie pozwala, kota ma kompletnego, co ja

    mwi, stado kotw! I tak naprawd zgodzi si ze mn gada dopiero, jak

    mu obiecaem algierski. Algierskiego nie ma. Niech teraz ojciec robi co

    chce, ale musi nam przysa!

    Suchajca uwanie Janeczka kiwna gow.

    Trzeba mu napisa, eby przysa co najmniej dwa.

    A pewnie. Dwa albo trzy. Co prawda, nie wiem skd wemie, bo

    jako breloczki mi tam w oko nie wpady, ale nie uwierz, e nie maj!

    Maj zapewnia Janeczka. Widziaam na wasne oczy.

    Gdzie?

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    18/262

    W tym kabylskim sklepie w Oranie, tam gdzie matka miaa

    zrujnowa ojca. Tam s same najdrosze rzeczy, ale na jeden breloczek

    moe mu wystarczy pienidzy. A na straganach, jestem pewna, te byy.

    Moe zreszt kupi cokolwiek miedzianego, przyczepi do kka i

    powiedzie, e to breloczek.

    Nawet sarni moemy przyczepi zgodzi si entuzjastycznie

    Paweek. Susznie, pierwszorzdny pomys, niech przyle par takich

    mieci, ebym ja mia do tego Zbinia podejcie. Chciwy strasznie

    Ale ja te to chc zobaczy! przerwaa stanowczo Janeczka.

    Pjd tam z tob, jak ju bdziemy mieli co od ojca. I te jaki przynios. I

    nie dam mu wczeniej, tylko dopiero po obejrzeniu wszystkiego.

    Moe by, pjdzie na to. Ale musisz mie co ekstra, bo dla byle

    czego on ich nie pokazuje. Stefek musia mu na klczkach przysiga, e ja

    naprawd byem w tej Algierii i jeszcze musiaem mu obieca, e przynios

    do pokazania r pustynn i tego zasuszonego skorpiona.

    Same przymusy skrytykowaa Janeczka. Nie za duo tego?

    Oprcz kolekcji, ten Zbinio nam si do czego przyda?

    No a jak? Co ty mylisz, e ja bym jak gupi ze skorpionem po

    miecie lata bez adnego powodu? Za kretyna mnie masz? Ten Zbinio jest

    bezcenny!

    Bo co?

    Paweek wyda z siebie triumfujce pufnicie i wygrzeba z kieszeni

    may, niewiarygodnie wywiechtany i pognieciony notesik.

    Dobrze wiedziaem! oznajmi dumnie. Chodz z Czesiem do

    jednej klasy i ten Zbinio wszystko o nim wie. Czekaj

    No! popdzia niecierpliwie Janeczka, bo Paweek urwa, w

    skupieniu przegldajc notesik.

    Zaraz. Zapisaem niektre rzeczy. No wic ten Czesio zbiera, nie

    uwierzysz, znaczki!

    Co podobnego!

    No wanie. Dziwi si, swoj drog, e sam nie zgadem,

    widziaem go przecie w klubie filatelistycznym. Moe dziadek go zna, albo

    Rafa Czekaj, to nie koniec. Zbinio wie, e Czesio nie cakiem sam si

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    19/262

    tym zajmuje, tylko z kim Czekaj, po kolei. W ogle wie dlatego, e daje

    Czesiowi znaczki, specjalnie si stara po znajomych, rodzinie i tak dalej, a

    Czesio mu si stara o breloczki. Nie wiadomo skd, ale miewa takie jakie

    prima super. Gadatliwy nie jest, ale czasem mu si co wyrwie, wic Zbinio

    wie, e ma spk z jakim facetem. Facet nazywa si zaraz, gdzie ja to

    mam No, jest. Miedzianko. Wiedziaem, e jako tak od mii. Ma chody,

    Zbinio dokadnie nie wie jakie i gdzie, ale moe na poczcie, moe tam

    gdzie te znaczki drukuj, moe w Centrali Filatelistycznej, w kadym razie

    dopada prbnych arkuszy, bdnodrukw i tak dalej

    Dziadek powinien o nim wiedzie!

    Moe wie, sprawdzimy potem. Czekaj, to nie wszystko. Oprcz

    tego Czesio kombinuje z jakim drugim, ktry mieszka w Alei Wyzwolenia.

    Zbinio nie wie, kto to jest

    Za to my wiemy. Ten Fajksat. Miedzianko gdzie mieszka?

    Zbinio nie wie. Ale za to powiedzia mi, e Czesio cigle grzebie w

    nekrologach, nic innego w gazetach nie czyta, tylko nekrologi. I pilnuje spadku po

    nieboszczykach.

    I to co, czego szuka w mietnikach, to s znaczki uzupenia

    wzgardliwie Janeczka. Liczy na to, e bd wyrzuca. Pgwek.

    Dlaczego pgwek? zdziwi si Paweek. Przecie wyrzucaj!

    Najlepszy dowd

    Notesikiem wskaza ulokowane na pododze pod biurkiem szcztki

    walizki z listami. Janeczka wzruszya ramionami i popukaa si palcem w

    czoo.

    Wanie, najlepszy dowd! Czyta nekrolog, dowiaduje si, e kto

    umar przed chwil i leci do mietnika. Zamienie umysowe. Ta pani

    powiedziaa, e jej ciotka umara ju dawno, a listy wyrzucia dopiero

    wczoraj. Kto robi porzdki z nieboszczykiem na gowie? Zawsze najpierw

    jest pogrzeb, potem si zastanawiaj, a jeszcze pniej zaczynaj

    sprzta. Mona szuka w mietnikach, ale przecie nie od razu!

    No fakt przyzna Paweek. I rzeczywicie, szuka, grzebie, a na

    t walizk nie trafi. Ale zdaje si, e to nie o to chodzi.

    A o co?

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    20/262

    Zbinio mwi troch mtnie. Moliwe, e i wiedzia mtnie, bo on

    si tym nie interesuje, jakby chodzio o breloczki, wiedziaby lepiej.

    mietniki to on przeszukuje tak troch na boku, a gwnie nawizuje

    znajomoci z rodzin.

    Z jak rodzin? Nieboszczyka?

    Wanie. Dowiaduje si, jako tam, czy mia znaczki, by filatelist,

    albo zostay po nim jakie listy, albo co. To jest to, co Zbinio wie mtnie.

    Mnie si wydaje, e on rzeczywicie moe si zgasza do pomocy. Do

    zaatwiania, do ciarw, wszystko jedno, ale dopada rodziny

    nieboszczyka, zanim w ogle zaczn co wyrzuca.

    Pytajco popatrzy na siostr. Janeczka zastanowia si i kiwna

    gow.

    Tak. To ma sens. Moe od nich odkupywa na przykad stare

    ksiki. Albo zbiera makulatur. To znaczy udawa, e odkupuje i zbiera,

    a naprawd szuka znaczkw. Ale cigle uwaam, e to za wczenie, nikt

    nie bdzie z nim gada jeszcze przed pogrzebem, to nawet nie wypada.

    Moe by jeszcze co powiedzia Paweek ostronie. Zbinio

    mwi, e ten Czesio to lepszy numer, a dla znaczkw jest zdolny do

    wszystkiego. Nie jest wykluczone, e na przykad sprawdza, czy ten

    nieboszczyk nie mieszka sam i czy dom nie zosta pusty. I jak pusty, to

    tego

    Wamuje si?

    A dlaczego nie? Zbinio mwi, e wcale by si nie zdziwi

    Jak sprawdza?

    Nie wiem. Dzwoni do drzwi, telefonuje, patrzy czy jest wiato w

    oknach, czatuje czy kto nie wchodzi Rnie. Moe pyta ssiadw?

    Ma telefon?

    Kto?

    Czesio.

    Nie ma.

    Janeczka zdja okcie z biurka Paweka i wyprostowaa si na

    krzele.

    W takim razie trzeba sprawdzi, czy ten Fajksat ma telefon

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    21/262

    orzeka energicznie. Bo jeeli tak, to ju zgaduj, po co prosto z poczty

    leci do niego. Skoro maj spk, dzwoni od Fajksata.

    Moliwe. Moe nawet sam Fajksat dzwoni, w nocy, albo o wicie

    Janeczka zauwaya nagle, e czego tu brakuje.

    No dobrze, a Bonifacy? Zbinio o nim co wie?

    Jaki Bonifacy?

    Jak to jaki, sam mwie. Fajksat kaza mu pamita o Bonifacym.

    A! Nie, o adnym Bonifacym nie byo mowy. Moe Miedzianko

    ma na imi Bonifacy? Trzeba zapyta dziadka!

    Zaraz, czekaj! Z samym Miedziankiem do dziadka nie pjdziemy!

    Paweek, ktry ju wystartowa ku drzwiom, zatrzyma si w

    rozpdzie.

    Bo co? zainteresowa si nieufnie.

    Bo jeeli to jest jaka podejrzana sprawa, dziadek nam nic nie

    powie. Bdzie chcia nas utrzyma z daleka od zgnilizny moralnej,

    zapomniae, ile razy byo o tym gadanie? Trzeba dyplomatycznie.

    Jak dyplomatycznie?

    A o, tak! rzeka Janeczka i wskazaa mietnik pod biurkiem.

    Najpierw zaatwimy t walizk, zdaje si, e tam s nadzwyczajne rzeczy.

    Z tym pjdziemy do dziadka, a Miedzianko nam wyjdzie przy okazji

    Zdezelowana walizka cakowicie wypeniona bya listami w

    kopertach. Na niektrych widnia lad przewizania sznurkiem, albo moe

    wsteczk, musiay zapewne przez cae lata stanowi paczki i rozrzucone

    zostay dopiero przy upychaniu do walizki. Koperty zaopatrzone byy w

    znaczki. Paweek wlaz pod biurko, wypchn cay majdan na rodek pokoju

    i sign po list, lecy na wierzchu.

    Nie do uwierzenia! wykrzykn, wstrznity. Popatrz!

    No wic wanie, na to trafiam od razu odpara Janeczka z

    satysfakcj. Nie wiem co zrobi, wycina, czy zostawi na kopercie. Bo

    listy, przypominam ci, mamy uczciwie spali.

    Listy tak, ale koperty? Palenia kopert nie obiecywaa?

    O kopertach nie byo mowy.

    Cae szczcie. No no Pierwszy raz to widz na zwyczajnym

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    22/262

    licie. Czekaj, skocz do dziadka po katalog!

    Odoywszy z szacunkiem na tapczan obracan w rkach kopert,

    Paweek wybieg z pokoju. Janeczka signa po kopert i przyjrzaa si jej

    jeszcze raz ze wzruszeniem i podziwem. Znajdoway si na niej trzy

    znaczki z pierwszej powojennej serii, Traugutt, Kociuszko i Dbrowski,

    piecz list polecony i kasownik z dat. List wysano 9 listopada 1944

    roku z Lublina do Kranika. Obydwoje z Pawekiem znali te znaczki, widzieli

    je wielokrotnie w katalogu, ogldali w zbiorach dziadka, ale o znalezieniu

    ich na kopercie, na prawdziwym licie, nie mieli nawet marzy. By to

    olbrzymi skarb.

    Dziadek mwi, e w czterdziestym czwartym roku list polecony

    kosztowa zoty pidziesit oznajmi Paweek, wracajc z katalogiem.

    Ten tutaj przylepi zoty siedemdziesit pi. Albo rozrzutnik, albo

    filatelista.

    Nie powiedziae chyba dziadkowi, e co takiego znalelimy?

    zaniepokoia si Janeczka. Pokaemy mu to razem z Miedziankiem, nie

    samo!

    Nic nie powiedziaem, powiedziaem, e robimy sobie porzdek. O

    ten czterdziesty czwarty rok tak tylko spytaem, z ciekawoci. Czekaj,

    niech spojrz Ty, o rany, to potworny majtek! I ta baba to

    wyrzucia?!!!

    Gorzej, spaliaby, gdyby miaa piec.

    No to ona musi by nienormalna. Jak robimy? Wycinamy?

    Zwyczajne wycinamy, a nadzwyczajne zostawiamy z kopert.

    Siedzc na pododze pod biurkiem Paweka, metodycznie oprniali

    walizk. Ulokowanie jej w pokoju Paweka, a nie Janeczki, byo wynikiem

    gbokich przemyle. U Janeczki raczej panowa porzdek, pokj Paweka

    natomiast wypeniony by tysicem najprzedziwniejszych przedmiotw,

    wrd ktrych ich matka, pani Krystyna, dawno stracia orientacj. Nie

    majc pojcia, jaki rupie jest najcenniejszym skarbem jej syna, na wszelki

    wypadek nie wyrzucaa niczego i nawet staraa si tam moliwie rzadko

    zaglda. U Janeczki stara walizka rzucaaby si w oczy, u Paweka bya

    niedostrzegalna.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    23/262

    Rwnej wspaniaoci, jak ta pierwsza, na adnej kopercie nie byo,

    chocia cz listw pochodzia z dawniejszych czasw i znaczki z nich

    doskonale mogy uzupenia zbiory. Wikszo stanowia maswk. Troch

    byo zagranicznych, odoyli je na bok, z zamiarem sprawdzenia pniej.

    Nie bd teraz lata do dziadka po wszystkie katalogi

    powiedzia Paweek stanowczo. Zgadnie, e co mamy, i zmarnujemy

    sobie tego Miedziank.

    Na samym dnie walizki znajdowa si may, stary, mocno zuyty

    klaserek. Na oko sdzc, nie zawiera imponujcych walorw. Powtykane

    we byy niedbale jakie stare zagraniczne znaczki amerykaskie,

    austriackie, francuskie i kilka z rnych egzotycznych krajw. Wszystkie

    kasowane, odklejone z listw, naleao oglda je przez lup i zostawili to

    sobie rwnie na pniej.

    Wyrzuci niepotrzebne listy, to jeszcze, ostatecznie, mona jako

    zrozumie powiedzia zgorszony Paweek. Ale wyrzuci klaser ze

    znaczkami, to ju nie do pojcia!

    Nawet jej pewnie do gowy nie przyszo, e to w ogle co jest

    zaopiniowaa z niesmakiem Janeczka. Zobaczya, e stare i obszarpane i

    do widzenia. Szkoda, e nie wiem, gdzie mieszka, bo moe zostao jej

    wicej do wyrzucenia.

    W okolicy mietnika, nie?

    Wszystkie domy tam stoj w okolicy mietnika.

    I nawet nie wiesz, z ktrych drzwi wysza?

    Nie wiem, nie patrzyam. Zobaczyam j dopiero, jak przesza

    obok. I Chabra nie zawoaam, wcale jej nie wcha.

    No, to ju niefart! skrzywi si z niezadowoleniem Paweek. Ja

    nie wiem, ale moe warto na ten mietnik popatrze codziennie

    Janeczka zmienia pozycj, przyklka i zacza zgarnia z powrotem

    do walizki powycinane koperty.

    To ju teraz atwo zrozumie, dlaczego Czesio siedzi w

    mietnikach zauwaya cierpko. Nam te niewiele brakuje, ale zdaje

    si, e tamtego mietnika on prdzej dopadnie, ma go pod nosem. Zwyky

    cud, e to ja na t walizk trafiam. Spalimy to jutro w ogrodzie, a teraz

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    24/262

    chodmy do dziadka.

    Dobra, czekaj, wemiemy wszystko. Tu mam jakie pudeko O, po

    butach, bardzo dobre

    Dzieci, ja nie jestem przesadna, ale dzie pracy trwa tylko do

    dwudziestej drugiej powiedziaa ich matka, zagldajc przez uchylone

    drzwi. Jest pi po. Mam mwi co wicej?

    O rany! zdziwi si Paweek i zaniecha wytrzsania z pudeka

    jakich drobnych mietkw. Mylaem, e najwyej sma!

    Nie musisz westchna Janeczka, podnoszc si z podogi. No

    trudno, niech bdzie. Z dziadkiem zaatwimy jutro

    * * *

    Dziadek z babci mieszkali w dwch pokojach na pitrze. W jednym

    pokoju babcia siedziaa przed telewizorem, w drugim dziadek zajmowa si

    tym, czym powinien, mianowicie znaczkami. Na widok wnukw oderwa si

    od pracy.

    Dziadku, troch tu mamy byle czego, a troch bardzo pikne

    powiedziaa Janeczka tajemniczo ju od drzwi. Chcielimy ci to pokaza.

    I zapyta, czy to najpikniejsze wyci, czy lepiej, eby byo z

    kopert doda Paweek, stawiajc dziadkowi na stole due pudo od

    butw, wypenione znaczkami. Wolisz oglda najpierw gorsze, a potem

    lepsze, czy odwrotnie?

    Zawsze najlepsze naley zostawi na deser odpar dziadek i

    sign po fajk.W pudeku na wierzchu leaa maa kupka znaczkw zagranicznych,

    a razem z ni zniszczony klaserek. Janeczka i Paweek na oko ocenili to

    wszystko jako przecitne. Dalej znajdoway si polskie, od najmodszych

    do najstarszych, a koperta z trzema najcenniejszymi wetknita zostaa na

    samo dno. Dziadek spojrza i odruchowo sign najpierw po klaserek.

    Otworzy go i skamienia. Odoy fajk, znalaz lup, popatrzy przez

    lup, podnis gow i spojrza na dzieci prawie ze zgroz.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    25/262

    Dzieci, na lito bosk! Przecie to gazetowy Merkury!

    Janeczka i Paweek stropili si odrobin. Wiedzieli, co to jest

    gazetowy Merkury, ale ogldali go w naturze tylko raz w yciu i nie

    rozpoznali w klaserku. Nie przyszo im nawet do gowy, e tam mogoby si

    znajdowa co takiego, okrzyk dziadka nieco ich oszoomi.

    Jak to? bkn Paweek.

    Dziadek, na zmian, to spoglda na nich, to wpatrywa si przez

    lup w znaczek. Wyglda, jakby nie wierzy wasnym oczom.

    Czy to miao by to co gorszego? spyta wreszcie jakim

    dziwnym gosem. Mam zrozumie, e na kocu pokaecie mi Guyan?

    Janeczka otrzsna si z wraenia i szybko pomylaa, e doskonale

    si skada. Zaskoczony dziadek moe im wyjawi rne tajemnice, ktre w

    stanie penej rwnowagi starannie by ukrywa. Merkury, owszem jest to

    nadzwyczajno jeszcze wiksza, ni ta koperta pod spodem, ale tym

    zajm si pniej. Teraz naley wykorzysta sytuacj.

    Nie powiedziaa ze skruch. Mymy nie zwrcili uwagi, e to

    Merkury, nie sprawdzalimy jeszcze w katalogu

    A osobicie go sabo znamy wtrci przepraszajco

    Paweek.

    Sprawdzalimy tylko polskie cigna Janeczka. Lepiej od razu

    zajrzyj na dno. Wszystko inne jest zwyczajne.

    Dziadek przyjrza si jej podejrzliwie, odoy klaserek, ostronie

    wyj znaczki z pudeka i znalaz kopert na spodzie. Znw na chwil

    znieruchomia, obejrza j przez lup i znw unis gow.

    Skd to macie? spyta surowo.

    Znalelimy odpar bez namysu Paweek.

    Co to znaczy znalelimy? Jak moglicie co takiego znale?

    Dzieci, bez artw, to s drogie rzeczy, to si nie poniewiera po ulicy

    Owszem, poniewiera si przerwaa stanowczo Janeczka.

    Znalelimy w mietniku.

    Jak to?!

    Tak zwyczajnie. Jedna pani to wyrzucia. Na moich oczach.

    Przez pomyk?

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    26/262

    Wcale nie przez pomyk. Nawet jej pomogam. Od razu

    zobaczyam, e wyrzuca listy ze znaczkami i zwrciam jej uwag.

    Powiedziaa, e j to nic nie obchodzi i mog to sobie zabra, jak chc. W

    ogle miaa zamiar spali. No wic zabraam i jeszcze po niej

    posprztaam.

    Znasz t pani ?

    Nie. Zupenie obca osoba. To byo przypadkiem.

    Dziadek przypomnia sobie wszystkie znaczki powyrzucane,

    zniszczone i spalone, o jakich w cigu caego swojego ycia sysza i

    wiedzia, i westchn ciko. Wyobrazi sobie, co by byo, gdyby Janeczka

    tego nie uratowaa. Do owej pani, wyrzucajcej na mietnik bezcenne

    skarby, poczu zdecydowan antypati, nie mg jednake tego tak

    zostawi.

    Potrafiaby t pani znale? spyta, wzdychajc ponownie.

    Janeczka zawahaa si. Na upartego daoby si t spraw zaatwi.

    Na listach znajdoway si adresy, prawdopodobnie widnia tam take adres

    nieyjcej ciotki, nawizanie kontaktu z pani byo moliwe, ale nie miaa

    najmniejszej ochoty oddawa takich cudownych znaczkw osobie, ktra je

    wyrzuca.

    A co? spytaa ostronie. Chcesz, eby jej to zwrci?

    Uwaam, e powinna przynajmniej wiedzie, jak to ma warto.

    Naleaoby to od niej odkupi.

    Za p ceny wtrci si znw Paweek z wielk stanowczoci.

    O caej mowy nie ma, nie zasuguje na to!

    No owszem przyzna dziadek z wahaniem. Tu masz troch

    racji

    Albo moe zamieni podsuna Janeczka. Moemy jej da za

    to ktry ametyst.

    Ametyst! ucieszy si Paweek. Pierwszorzdny pomys! Ale

    nie najwikszy, adne takie, ktry z tych mniejszych

    Dziadek rozway spraw i zgodzi si na ametyst. Ametysty mieli,

    przywieli sobie z Algierii, naleay do nich bezsprzecznie i stanowiy co w

    rodzaju podarunku losu. Co prawda, losowi wydatnie pomg Paweek,

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    27/262

    wasnorcznie wysadzajc w powietrze kamienioom, ale to tym bardziej,

    napracowali si i naleao si im wynagrodzenie. Mieli tego dwie garcie,

    jedn sztuk mogli powici bez wielkiego

    alu

    Z tym, e to nie bdzie takie cakiem proste zastrzega si

    Janeczka. Musimy si postara i prosz bardzo, moemy, ale pod

    warunkiem.

    Zaatwiwszy najwaniejsz kwesti, dziadek zacz okazywa lekkie

    roztargnienie. Peseta wyj z klaserka niebieski znaczek, obejrza go ze

    wszystkich stron, pooy na biurku i wycign austriacki katalog.

    Pod jakim warunkiem? spyta, przewracajc kartki.

    Pod warunkiem, e nam co powiesz. Par rzeczy Dziadek

    znalaz waciw stron i znw sign po lup.

    Typ drugi No? Ja sucham, sucham

    Nie sucha masz, tylko mwi mrukn pod nosem

    Paweek.

    Chcemy si dowiedzie, czy pan Miedzianko ma na imi Bonifacy

    powiedziaa Janeczka podstpnie.

    Bonifacy? zdziwi si dziadek. Skd? Nie aden Bonifacy,

    tylko Szymon.

    I czy pan Fajksat ma telefon doda szybko Paweek.

    Nie wiem, czy Fajksat ma telefon, ja do niego nie dzwoni. Jeli

    ma, to zastrzeony odpar z niechci dziadek i nagle oderwa si od

    katalogu. Zaraz, chwileczk Skd wy macie takie znajomoci? Co to

    ma znaczy?

    Wcale nie mamy adnych znajomoci zacz z uraz Paweek,

    ale Janeczka mu przerwaa.

    Dziadku, dlaczego typ drugi? Powiedziae, e typ drugi?

    Dziadek natychmiast zapomnia o znajomociach.

    Dlatego, e ma taki napis Popatrz sama przez lup. Typ

    pierwszy w napisie ZEITUNG ma skrzywione I, typ drugi ma proste.

    Tak. Rzeczywicie. Widz. Niebieski, zero szedziesit kr.

    Korony?

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    28/262

    Korony, oczywicie. To znaczy szedziesit grajcarw.

    Paweek doskonale rozumia, jak polityk uprawia jego siostra.

    Zapomniaem, dlaczego ich jest tak mao powiedzia z

    zakopotaniem. Bo w ogle, to zdaje si, e byy pospolite?

    Poniewa zaklejano nimi opaski na gazety wyjani dziadek.

    Jak sama nazwa wskazuje, byy to znaczki specjalne do wysyania gazet.

    eby rozoy gazet, rozdzierano opask, a najatwiej si rozdzieraa

    akurat na znaczku. Zbieractwo nie byo jeszcze wtedy zbyt

    rozpowszechnione, nikt si nie przejmowa zuytym znaczkiem. Jeeli

    jakie ocalay, to tylko dlatego, e nikt nie czyta tej gazety, zostawaa

    zoona tak jak przysza z poczty, albo przypadkiem opaska rozdara si

    inaczej. Wyjtkowo mogo si zdarzy, e kto ostronie zdj t opask z

    adresem i zadba o znaczek, i z pewnoci byy takie wypadki, skoro w

    ogle jakie znaczki zachoway si do tej pory. Przy otwieraniu listu

    znaczek atwo moe zosta ominity i nie uszkodzony, przy

    rozszarpywaniu opaski musi si zniszczy i w ten sposb wikszo z nich

    przepada.

    Ten jest w porzdku ocenia Janeczka, ogldajc znaczek przez

    lup.

    Paweek odebra jej lup i przyjrza si napisowi z prostym I.

    Tak przywiadczy dziadek. Ten akurat zosta bardzo

    starannie odklejony, nie ma adnych uszkodze. Pikny egzemplarz!

    Sprawdz go pniej dokadnie

    Dlaczego pan Miedzianko to jest nieodpowiednia znajomo?

    spytaa Janeczka z grzecznym zainteresowaniem.

    Miedzianko to jest hochsztapler odpar dziadek gniewnie. Nie

    ma afery, w ktr by nie by wpltany, przewanie sam je powoduje!

    Uczestniczy Zaraz, a skd w ogle o nim wiecie?

    Dziadku, a czyste? zaciekawi si z naciskiem Paweek. Tych

    czystych duo zostao?

    Dziadek znw z atwoci da si zepchn z tematu.

    Prawie dwa razy mniej ni uywanych. Ale znane s nawet cae bloki,

    sze sztuk razem, w jednym kawaku. Z tym, e jest tego niewiele, ja

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    29/262

    osobicie wiem o trzech. To ju ogromny skarb.

    No dobrze, a czy pan Fajksat to te hochsztapler?

    Owszem, ale innego rodzaju. Podejrzana posta, w zasadzie zwyczajny

    oszust, aleja mam obawy Dzieci, co to znaczy? Dlaczego wy mnie o tych

    ludzi pytacie? Co macie z nimi wsplnego?

    Nic zapewnia Janeczka. My chcemy wiedzie, czy te nasze

    znaczki powinno si zostawi razem z kopert, czy moe lepiej wyci. I

    czy odklei, czy zostawi razem ze stemplem?

    Tym razem dziadek nie pozwoli si skoowa. Odsun fotel od

    biurka, eby go nic nie rozpraszao i uwanie przyjrza si swoim wnukom.

    Moi drodzy, ja jeszcze nie mam a takiej sklerozy. Nie podoba mi

    si wasze zainteresowanie takimi ludmi jak Miedzianko i Fajksat.

    Chciabym wiedzie, jak si z nimi zetknlicie i dlaczego. Prosz o uczciw

    odpowied.

    Wcale si nie zetknlimy odpar energicznie Paweek. Nie

    widzielimy ich w ogle na oczy.

    Przecie mnie o nich pytacie!

    Tote wanie wytkna Janeczka. Pytamy, bo nic nie wiemy.

    Ale syszelimy o nich.

    Co i od kogo?

    Nic. e w ogle istniej i podobno zajmuj si znaczkami. Kady

    oddzielnie.

    To znaczy, nie wiemy, czy zajmuj si oddzielnie, tylko syszelimy

    oddzielnie ucili Paweek.

    I bdzie dobrze, jeeli na tym poprzestaniecie

    Dlaczego? oburzya si Janeczka. Jeli jest co podejrzanego,

    my to chcemy zbada. Moliwe, e wykryjemy jak tajemnic i bdzie z

    tego poytek. Ze wszystkich naszych odkry zawsze jest poytek i bardzo

    dobrze wiesz, e nam na to pozwalaj!

    Wasi rodzice zacz dziadek do gwatownie.

    Nie bdziesz przecie szkalowa rodzicw w obliczu ich wasnych

    dzieci! przerwa Paweek ze zgorszeniem i nagan. To jest

    niepedagogicznie.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    30/262

    Dziadka omal nie zatchno. Zreflektowa si.

    Chciaem powiedzie, e wasi rodzice To jest Podziwiam ich

    lekkomy to znaczy, chciaem powiedzie, ich odwag

    Dziadku, my si na nic nie naraamy zakomunikowaa dobitnie

    Janeczka. Obiecalimy im uroczycie, e si na nic nie bdziemy

    naraa i dotrzymujemy obietnicy. Ju mamy wpraw.

    I w ogle nie uwaasz chyba, e jestemy niedorozwinici

    wytkn z wielk uraz Paweek. Ju nie mwi, e przecie ten

    Miedzianko nie czai si na schodach z siekierk, nie?

    A nawet gdyby, to niech si czai do skoczenia wiata dooya

    Janeczka. Nas to nic nie obchodzi, my rozwizujemy tajemnice za

    pomoc dedukcji.

    Dziadek nieco ochon. Odrobin przesun fotel w stron biurka.

    Za pomoc dedukcji, mwicie No c, to byoby nie najgorzej

    Ale to s na og sprawy do nieprzyjemne, powiedziabym nawet

    obrzydliwe

    Modzie powinna by od dziecistwa przystosowywana do

    rzeczywistoci ogosi Paweek w przestrze.

    No dobrze Moe i macie troch racji Ale nie mwcie babci!

    No co ty?!

    Dziadek nad ogromn popielniczk wytrzsn popi z fajki i zacz

    napycha j na nowo.

    To s dwie rne sprawy rzek po chwili milczenia, wci

    jeszcze z lekkim oporem. Sami rozumiecie, e w kadym zawodzie i w

    kadej dziedzinie moe si przytrafi jaka parszywa owca. Filatelistyka

    nie stanowi wyjtku. Miedzianko prawdopodobnie ma jaki kontakt z

    drukarni i zdarza si, e kto dla niego wynosi bdnie wydrukowane

    arkusze, ktre powinno si zniszczy. Nie robi tego jawnie, szczegy nie

    s mi znane, kto inny si tym zajmuje i niczego mu, jak dotd, nie

    udowodniono, ale co si wie, to si wie. Istnieje przypuszczenie, e bra

    udzia w kilku faszerstwach. W dodatku kto faszuje piecztki ekspertw i

    podejrzewam, e Miedzianko ma z nim kontakt. Orientujecie si chyba, e

    rzadki bdnodruk z piecztk eksperta jest inaczej traktowany i ma

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    31/262

    wiksz warto Nie mam pojcia, kto to robi. Bardzo to wszystko

    mgliste i niepewne, ale e on nie jest w porzdku, nikt nie ma wtpliwoci.

    To jedna sprawa. Natomiast Fajksat

    Dziadek przerwa na chwil i zacz zapala fajk. Janeczka

    przysuna sobie krzeso i usiada obok biurka, z brod opart na

    zwinitych piciach. Paweek wcisn si w kt pomidzy regaami i

    przysiad na maych, przenonych schodkach. Dziadek zgasi zapak i

    pykn fajk.

    Natomiast Fajksat podj to jest zupenie co innego. Fajksat

    niepokoi mnie osobicie.

    Zdziwili si obydwoje. Paweek wysun troch schodki z kta.

    Bo co? spyta z zainteresowaniem.

    Musz chyba zacz od pocztku westchn dziadek. Jeeli

    chcecie posucha

    No pewnie, e chcemy! wykrzykna Janeczka, podrywajc

    gow.

    Paweek a prychn.

    W ogle std nie wyjdziemy, dopki nie opowiesz zapewni

    niezomnie.

    Dziadek cakowicie ju wrci z fotelem na poprzednie miejsce i

    wspar si okciem o blat biurka. W drugiej rce trzyma fajk.

    Byem bardzo modym chopcem, kiedy znaem pewnego pana,

    filatelist zacz, zamylajc si. Byo to jeszcze przed wojn. Dziadek

    tego pana pracowa na poczcie akurat w okresie, kiedy pojawiy si

    pierwsze polskie znaczki, to znaczy pomidzy rokiem 1860 a 1865.

    Znaczki Krlestwa Polskiego. Zainteresowa si tym pierwszym polskim

    znaczkiem i zgromadzi sobie jego wszystkie odmiany, oczywicie czyste,

    kupowane bezporednio na poczcie, gdzie przecie pracowa i gdzie mia

    do dyspozycji wszystkie przychodzce arkusze. Przeglda je, wyawia

    wszelkie niedokadnoci, odmiany koloru i tak dalej i cay swj zbir

    przekaza wnukowi, to znaczy temu panu.

    A ojciec tego pana co? przerwaa z zaciekawieniem Janeczka.

    Ten pan mia na imi Franciszek i nazywajmy go tak, eby nam si

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    32/262

    nie mylio. Ojciec pana Franciszka ju nie y w owym czasie, umar

    wczeniej ni dziadek, znaczkami si nie interesowa. Natomiast pan

    Franciszek owszem. Zaraz po pierwszej wojnie wiatowej rwnie zacz

    pracowa na poczcie, by tam niejako nastpc swojego dziadka i

    oczywicie rwnie kolekcjonowa znaczki, z tym, e ju w znacznie

    szerszym zakresie. Ten pierwszy zbir uzupeni znaczkami

    stemplowanymi, prbujc stworzy dwie identyczne kolekcje, jedn

    czyst, a drug kasowan. Udao mu si to prawie cakowicie. Ponadto

    zdoby take inne znaczki, w tym nasze osawione dziesi koron z zaboru

    austriackiego. Przestemplowane na Poczta Polska. Tego znaczka opaty

    ocalao okoo osiemdziesiciu sztuk, natomiast tego samego wzoru

    znaczka dopaty pozostao, o ile wiem, zaledwie pitnacie

    Pitnacie sztuk na caym wiecie? spytaa Janeczka z

    niedowierzaniem.

    Pitnacie sztuk na caym wiecie potwierdzi dziadek. Pan

    Franciszek to mia, czyste i kasowane, widziaem na wasne oczy.

    I co? spyta z przejciem Paweek, bo dziadek umilk, znw

    kilkakrotnie ciko wzdychajc.

    I tu powoli dochodz do moich obecnych zmartwie. Kiedy w

    czasie powstania dom pana Franciszka si zawali, jego w tym domu nie

    byo. Lea w szpitalu. Szpital si rwnie zawali, ale pan Franciszek si

    uratowa, dotar do swojej rodziny i umar dopiero w trzy lata pniej, to

    znaczy ju po wojnie. Widziaem si z nim krtko przed jego mierci. Jak

    wiecie, mnie przez ca wojn te nie byo, w trzydziestym dziewitym

    roku wyjechaem sobie na wakacje i ju nie zdoaem wrci. Wrciem

    dopiero po wojnie, odnalazem pana Franciszka i dowiedziaem si od

    niego, e przed pjciem do szpitala prbowa zabezpieczy swoje zbiory.

    Mianowicie powkada wszystko do elaznych pude, oczywicie

    odpowiednio opakowane i zamierza te puda zakopa w piwnicy. Zwleka z

    tym, bo si le czu i w rezultacie nie zdy. Poszed do szpitala, a w domu

    zostaa jego ona, ktra zgina w czasie powstania. Proponowaa

    przedtem, e moe ona zakopie puda, znaa jego zamiary, ale nie

    wiadomo, zakopaa, czy nie, ywej pan Franciszek ju jej nie widzia. Dom

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    33/262

    si zawali niecakowicie. W tej czci, gdzie mieszka pan Franciszek,

    zawaliy si tylko dwa grne pitra, czwarte i trzecie, on mieszka na

    czwartym. Reszta si palia. Razem wziwszy, byo to jedno gruzowisko.

    Dziadek umilk i znw zacz oprnia fajk. Paweek podsun

    schodki bliej biurka.

    I gdzie to twoje obecne zmartwienie? spyta niecierpliwie.

    Dziadek westchn znowu.

    Wanie do niego dochodz. Ot w tym wszystkim wcale nie jest

    pewne, e jego znaczki przepady. Przeciwnie, jestem przekonany Ale

    zaraz do tego wrc. A zatem, mogy zosta zakopane w piwnicy i

    wwczas nic by si im nie stao. Mogy take znale si w tych elaznych

    pudach pod gruzami, na przykad na poziomie drugiego pitra, albo na

    podwrzu, gdzie wielka cz domu runa. Wwczas rwnie mogy

    ocale nawet w czasie poaru, bo palio si tylko to co byo na wierzchu, a

    nie to co pod spodem, pniej ju ta ruina nie bya specjalnie podpalana.

    Rwnie dobrze puda si mogy rozlecie, albo znale akurat w ogniu,

    wwczas oczywicie zawarto by si zwglia. Pan Franciszek powiedzia

    mi o tym po to, ebym sprbowa poszuka. Wiedzia, e jest ciko chory,

    przeczuwa, e umrze, wic scedowa to na mnie. Ja ju byem wtedy

    powanym zbieraczem, wiadomo byo, e tego nie zmarnuj, zostaem

    niejako stranikiem tego filatelistycznego skarbu. Oczywicie rozpoczem

    starania, ale w momencie kiedy znalazem si w tym budynku, on ju

    zaczyna by odgruzowywany i porzdkowany. Sam go odgruzowywaem.

    Rozmawiaem z ludmi, pojawiy si tam jakie plotki, e podobno kto

    znalaz elazn szkatuk, kto inny specjalnie szuka, bo wiedzia, e w

    tym domu mieszka filatelista i odnalaz jakie ocalae zbiory. Byem

    przekonany, e to wanie te i z kolei zaczem szuka owego kogo. Par

    lat to trwao. Nie bd wam tu opisywa wszystkich kolejnych perypetii, ale

    teraz ju nie mam wtpliwoci, e kto taki istnia, a moe do dzi istnieje.

    Przez trzecie i czwarte osoby dowiedziaem si, e widziano bardzo

    charakterystyczne zestawienia A, wanie, zapomniaem wam

    powiedzie, e pan Franciszek mia take Merkurego w specyficznej

    postaci, mianowicie czyste czworobloki wszelkich wartoci i odmian, to

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    34/262

    znaczy po cztery znaczki razem. Kasowane rwnie mia wszystkie, ale

    pojedynczo. No i kto widzia Merkurego, te czwrki, a rwnoczenie peny

    komplet austriackich przedrukw razem z dziesiciokoronwk. O

    pierwszym polskim znaczku rwnie wspomnia, wic z pewnoci to byo

    to. Oczywicie pan Franciszek mia wicej znaczkw, pamitam doskonale,

    bo wsplnie robilimy spis, odtwarzajc je ju po wojnie

    Pokaesz nam ten spis? przerwaa chciwie Janeczka.

    Poka, oczywicie. Rafa te go ode mnie dosta. Czekajcie, na

    czym stanem?

    Na tym kim, kto to widzia przez trzecie i czwarte osoby

    podpowiedzia Paweek.

    A, wanie! Ot upewniem si ostatecznie, e to byo to, kiedy

    dostaem list od czowieka, ktry drobn czstk kolekcji odkupi od owego

    pierwszego znalazcy. Nie napisa, kto to by, poinformowa mnie tylko, e

    znaleziono te znaczki w gruzach przy ulicy Chmielnej pomidzy domami

    numer 104 i 108. Pan Franciszek mieszka przy Chmielnej 106.

    Ach! wyrwao si Janeczce.

    No wanie, sami widzicie. Zbiory pana Franciszka. Nadawca listu

    mia wic cz kolekcji i zostao mu to ukradzione przez jakiego

    krewniaka, siostrzeca chyba, czy co w tym rodzaju. Ze wzgldw

    rodzinnych nie robi z tego sprawy, a list napisa, ebym wiedzia, e

    kolekcja ocalaa i znajduje si w rkach co najmniej dwch osb.

    Usiowaem si z tym panem skontaktowa, co nie byo proste, bo nie

    poda swego adresu i kiedy go wreszcie odnalazem, okazao si, e umar.

    Niczego si nie mogem dowiedzie. Po jakim czasie dobiegy mnie

    sygnay, e kto jeszcze zajmuje si poszukiwaniami. Szuka wrd

    starszych osb, nie filatelistw. Filatelici znaj si midzy sob, wiadomo

    mniej wicej, kto posiada jakie zbiory. Tamta kolekcja, ju nie w caoci,

    ale moe w wikszej czci, naley zapewni do kogo, kto j po prostu

    ma. Nie zajmuje si zbieraniem, przypuszczalnie uwaa j za jak lokat

    kapitau. I tu dochodz do najwaniejszego

    Dziadek zamilk na chwil i zacz zapala zgas fajk. Janeczka i

    Paweek czekali z szalonym zainteresowaniem. Dziadek zdmuchn

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    35/262

    zapak.

    Ot okazuje si podj e kto szuka u rozmaitych rodzin,

    spadkobiercw, dowiaduje si, czy jaki niedawno zmary krewny nie mia

    znaczkw i tak dalej. Proponuje porzdkowanie i odkupywanie. No i wyszo

    na jaw, e tym szukajcym jest Fajksat.

    Ha! zakrzykn gromko Paweek. Dziadek pokiwa gow.

    Tak jest, Fajksat. W dodatku postpuje nieuczciwie i

    nieprzyzwoicie. Ludzie, ktrzy nigdy nie zajmowali si znaczkami, maj o

    nich dwa rodzaje poj. Jedno, e s to zwyczajne mieci, nadajce si

    wycznie do wyrzucenia. I drugie, e jest to jaka potna warto, wprost

    niewyobraalna, a szczeglnie kady starszy znaczek uwaaj za olbrzymi

    majtek. Jak sami wiecie, tak jedno jak i drugie jest bzdur. Ot Fajksat

    przy czym nie jestem goosowny, co najmniej o dwch wypadkach wiem

    bardzo dokadnie z pierwszej rki Ot Fajksat proponuje odkupywanie

    tych znaczkw po oszukaczo niskiej cenie. Z tymi, ktrzy uwaaj je za

    mieci, nie ma problemu, kad sum przyjm chtnie, uwaajc

    kupujcego za zwyczajnego wariata. Z tymi, ktrzy widz w nich majtek,

    te sobie daje rad. Wybiera kilka starych znaczkw, cesarza austriackiego

    na przykad, albo powojennych prezydentw amerykaskich, idzie z tym

    swoim klientem do sklepu, tam klient dowiaduje si, e te wspaniae

    walory kosztuj dwa zote sztuka, rozczarowuje si gruntownie i sprzedaje

    Fajksatowi ca reszt za byle co. Nie jest to dziaalno godna pochway.

    Janeczka oderwaa brod od pici, odwrcia gow i spojrzaa na

    brata. Paweek wzajemnie popatrzy na ni. Zrozumieli ju dokadnie sens

    poczyna Czesia.

    Dziadek przystpi do czyszczenia fajki.

    Moim osobistym zmartwieniem jest dziesiciokoronwka

    oznajmi. Znaczek dopaty, z czarnym nadrukiem. Na odzyskanie

    zestawienia znaczkw Za t nie mam nadziei, na pewno nie stanowi

    ju caoci, bo sam kupiem tak park, jeden czysty i jeden kasowany, z

    tej samej matrycy, z identycznymi niedokadnociami. Kupiem od

    znajomego, ktry kupi od porednika, a porednik kama i krci. Nie

    umiaem dotrzeprzez niego do pierwszego posiadacza.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    36/262

    Nie miae psa wyrwao si Pawekowi ze wspczuciem.

    Na szczcie siedzia ju na swoich schodkach dostatecznie blisko,

    eby Janeczka zdoaa kopn go w kostk. Nie naleao podsuwa

    dziadkowi myli, e do ich metody dedukcyjnej wczany bywa Chaber,

    ktry udziela wskazwek w bardzo urozmaiconych okolicznociach.

    Sucham? zdziwi si dziadek. Co mwisz?

    Nie, nic. Miaem na myli, e nie umiae wywszy.

    Istotnie, z psem pod tym wzgldem rwna si nie mog. Jak sami

    widzicie, moje zmartwienie trwa nadal. I mog powiedzie, e nawet si

    mocno pogbio. Kto ma te zbiory. Moe nie ma, tylko mia. Moe ju

    umar. Jego rodzina moga to wyrzuci, zniszczy, tak jak ta pani wyrzucia

    Merkurego. Z dwojga zego wolabym ju chyba, eby odnalaz to Fajksat,

    chocia w takim wypadku zostaoby pewnie wywiezione za granic

    Zmartwiony dziadek straci umiar i zwierza si ju bez ogranicze.

    Usyszeli znacznie wicej, ni mogli si spodziewa, sami ju nie byli

    pewni, co im si wydaje wspanialsze, uzyskane informacje czy zdobyte

    znaczki. Upyw czasu zauwayli dopiero, kiedy do pokoju zajrzaa babcia.

    Ja bym przepisaa z tych listw wszystkie adresy powiedziaa

    Janeczka, zszedszy na d. Nie tylko ten tutejszy. Na wszelki wypadek.

    Dobra, to ju. I gazu, moe zdymy, zanim matka znw zauway,

    e jeszcze nie poszlimy spa

    Listw byo razem 526. Powtarzay si na nich tylko trzy nazwiska, z

    tym, e jedno naleao do dwch osb, a dwa do jednej. Panna Ludwika

    Wilicka, pan Jzef Borowiski i pani Ludwika Borowiska. Wywnioskowali z

    tego, e panna Ludwika Wilicka wysza za m za pana Jzefa

    Borowiskiego i starannie przechowaa wszystkie listy, ktre obydwoje

    dostali. Mieszkaa kolejno w Kraniku, w odzi i w Warszawie, przy czym w

    Warszawie miaa trzy adresy, pierwszy na Puawskiej, drugi na Koszykowej

    i wreszcie trzeci na Sieleckiej.

    W poowie roboty Janeczka wpada na pomys, eby przepisa take

    nadawcw.

    Po co? skrzywi si Paweek. Tego bdzie zatrzsienie!

    Na wszelki wypadek rzeka sucho jego siostra. Nie narobie

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    37/262

    si chyba do tej pory za bardzo? A nadawcy te mog by jednakowi i

    wcale nie wiem, czy ktry nam si nie przyda.

    Paweek stkn i przystpi do odwracania kopert drug stron do

    wierzchu.

    Waciwie wszystko polega na przekadaniu tego z miejsca na

    miejsce zauway zgryliwie. Cakiem jak urzdnicy w biurze. Gdyby

    to nie byo takie nudne, nawet bym si zgodzi, eby mi za co takiego

    pacili pensj.

    Nudne! wykrzykna Janeczka karcco i zatrzymaa si z

    jedn kopert w doni. Popatrz!

    Paweek spojrza. Nadawc jednego listu by Zenobi Fajksat,

    zamieszkay w alei Wyzwolenia.

    Przeczytamy ? oywi si. Janeczka pokrcia gow.

    Obiecaam, e nie. Zostawimy na razie. Jak to dobrze swoj drog,

    e nie mielimy dzi czasu, eby te listy spali!

    To co zrobimy?

    I tak musimy t pani odnale. Teraz musimy podwjnie.

    Zapytamy, czy pozwoli ten jeden list przeczyta. Powiemy jej mniej wicej

    o co tu chodzi, moe zrozumie.

    A jak si nie zgodzi?

    Poprosimy, eby sama przeczytaa. Albo zwabimy j na tajemnic.

    Jak?

    Janeczka miaa chwil natchnienia.

    Powiemy, e jak nie przeczyta, albo nam nie pozwoli, nie powiemy

    jej czego szalenie sensacyjnego i ona poniesie wielk strat. Gwarantuj

    ci, e nie wytrzyma, a zaraz potem okae si, e ta strata to ametyst i

    wszystko si bdzie zgadzao.

    Paweek pochwali pomys i ze znacznie wikszym zapaem przystpi

    do kontynuowania pracy.

    Zdyli przepisa wszystkich czternastu nadawcw, wystpujcych

    na kopertach, zanim pani Krystyna przypomniaa sobie o swoich dzieciach.

    Nie wypdzia ich do ek wczeniej tylko dlatego, e obie z ciotk Monik

    zajte byy wszywaniem podszewek do akietw, ktre sobie same uszyy.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    38/262

    Byo to zajcie tak skomplikowane, e wszelka myl o obowizkach

    rodzicielskich umkna jej z gowy.

    Ja bym si w ogle duej wstrzyma z tym paleniem powiedzia

    ostrzegawczo Paweek, mijajc si z Janeczk w drodze do azienki. Nie

    wiadomo, co tam moe by wane, nie znamy tych ludzi. A na niektrych

    wcale nie byo nadawcw!

    Moe by zgodzia si Janeczk. Pogadamy z t pani

    * * *

    Po trzech dniach wytrwaego czatowania przy wejciu do waciwego

    budynku Janeczk stracia cierpliwo. Upragniona pani nie pokazywaa si

    tam wcale, a w mieszkaniu jej ciotki, rzecz jasna, nikogo nie byo. Dalsza

    strata czasu nie miaa sensu, pani moga odwiedza lokal w godzinach

    szkolnych, albo pn noc, a czatowanie ca dob na okrgo odpadao.

    Po krtkiej naradzie z Pawekiem zdecydowaa si napisa dyplomatyczny

    list i wysa go na nazwisko nieyjcej ciotki.

    Szanowna Pani brzmiaa korespondencja. W walizce

    znajdowao si co niesychanie nadzwyczajnego. Mj dziadek uwaa, e

    powinna Pani o tym wiedzie. Poza tym jest dla Pani specjalna rzecz i

    musz si z Pani koniecznie zobaczy, a nie mog Pani zasta w domu tej

    Pani Ciotki, ktra dawno umara. Wic bardzo prosz, eby Pani do mnie

    zadzwonia, albo napisaa i powiedziaa mi, gdzie mog Pani znale, bo

    sprawa jest strasznie wana. Z powaaniem. Janeczka Chabrowicz.

    Po co ten dziadek? spyta Paweek z powtpiewaniem. Nielepiej, ebymy sami?

    Dziadek ma inny telefon, wic i tak na niego nie trafi uspokoia

    go Janeczk. A doroli maj takie rne gupie pogldy. Bdzie uwaaa,

    e jeeli dziadek si wtrci, to rzeczywicie co w tym jest. Inaczej

    mogaby sobie zlekceway.

    No moe Co z tym zrobisz? Wetkniesz w drzwi?

    Wykluczone, mgby wyj kto inny. Wyl poczt.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    39/262

    I co?

    I znajdzie w skrzynce, jak tam przyjdzie.

    Moe w ogle nie zajrze do skrzynki. Moe jej to nawet nie

    przyj do gowy.

    Tote w drzwi wetkn kartk, e w skrzynce jest list. I bdziemy

    sprawdza, czy to tam jeszcze jest, czy ju nie ma.

    Kartk ja bym wetkn tak, eby jej nie byo wida poradzi

    Paweek po namyle. eby wyleciaa dopiero jak si otworzy drzwi.

    Inaczej kto j moe rbn dla draki.

    Janeczka zgodzia si z nim i dokonaa stosownych manipulacji. Czas

    oczekiwania na odpowied pani spdzili pracowicie. List do ojca w kwestii

    breloczkw musia zosta napisany i dostarczony osobie jadcej do Algierii.

    Czesia naleao pilnowa. Miedzianko razem ze swoimi podejrzanymi

    machinacjami niezbyt ich obchodzi, ale Fajksata trzeba byo koniecznie

    obejrze i na wszelki wypadek zapozna z nim psa. Metoda czyhania przed

    domem nie nadawaa si do niczego. Wchodzio tam i wychodzio mnstwo

    ludzi, nie sposb byo odgadn, ktry z nich jest Fajksatem. Nie wiedzieli,

    jak w osobnik wyglda, a siedzenie na schodach pod samymi drzwiami

    niepotrzebnie zwrcioby uwag.

    Najlepiej byoby zwyczajnie zapuka i wej do niego z czym

    rzek z zadumie Paweek. On moe rzadko wychodzi z domu i przez rok

    si na niego nie trafi. A tak zaatwioby si od razu.

    Z czym na przykad wejdziesz? skrytykowaa Janeczka.

    Zapukasz i zapytasz, czy tu mieszka pan Malinowski?

    Nie, do bani, akurat przypadkiem nie on otworzy drzwi, tylko kto

    inny, jaka ona, albo co. Mwi przecie, e z czym, co by byo do niego.

    Do pana Fajksata osobicie. Zgubi co

    I byo podpisane, e to jego, tak?

    Podpisane! List!

    I skd wemiemy ten list? Sam napiszesz?

    Nie, no co ty! Czekaj, mam pomys! Zdarza si czasem, e

    listonosz si pomyli, nie? Wrzuci list do cudzej skrzynki. Temu komu nie

    chce si lata po ludziach, albo moe akurat wychodzi, bierze taki list i

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    40/262

    kadzie gdzie na wierzchu. Na skrzynce, albo wtyka za te rne rzeczy na

    cianie. Moe to upa na ziemi. Znalazem, podniosem i z grzecznoci

    mu przynosz po drodze. On mieszka na drugim pitrze, mog mieszka

    na trzecim.

    A jak on zna tych, co tam mieszkaj? To po pierwsze

    Jestem jaki tam siostrzeniec i przyjechaem do rodziny z Gdaska

    na dwa dni.

    No dobrze. A po drugie, bdziesz czeka na taki omykowy list?

    Nie rozmieszaj mnie powiedzia wzgardliwie Paweek,

    wzruszajc ramionami. Znowu mi sztuka, wyj list ze skrzynki. Z

    dwudziestu mog wyj i nikt nic nie zauway!

    Bardzo dobrze pochwalia Janeczka. W takim razie

    rozdzielamy si. Jutro zaraz po szkole ja pjd sprawdza t pani, a ty

    lecisz po list Fajksata. Potem si zastanowimy co dalej, jak ju bdziesz

    wiedzia, jak on wyglda.

    Jutro akurat on moe nie dosta adnego listu zastrzeg si

    Paweek. Moliwe, e to potrwa par dni. Bd sprawdza codziennie

    zaraz po szkole.

    Wrd tych wszystkich zaj znaleli odrobin czasu na

    przestudiowanie listy znaczkw, dostarczonej przez dziadka.

    Skonfrontowali j z katalogiem i wreszcie dokadnie zrozumieli, jak

    straszliw strat byo zaginicie kolekcji pana Franciszka. Przez dusz

    chwil wzdychali rwnie ciko i smutnie jak dziadek.

    Popatrz, takie co odnale! zamarzy sobie Paweek. Rne

    mielimy zasugi, ale to byby dopiero sukces, co?

    Ja uwaam, e odnajdziemy zawyrokowaa optymistycznie Janeczka.

    E tam. Dziadek szuka tyle lat

    Ale my szukamy inaczej. Po pierwsze, z psem, a po drugie no

    dobrze. Niechby chocia wiartk tej kolekcji. W wiartk wicie wierz.

    To byoby tylko wier sukcesu

    Lepsze wier, ni nic, nie?

    Optymistyczne przeczucia Janeczki jakby zaczy si sprawdza.

    Operacja Fajksat powioda si nadspodziewanie i daa rezultat ju po

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    41/262

    dwch dniach.

    Wbiegajc do budynku w alei Wyzwolenia, Paweek min

    wychodzcego listonosza. Ucieszy si i od razu rozkwit nadziej. Nie

    dozna rozczarowania, w skrzynce pana Fajksata znajdowa si jaki list.

    Paweek otworzy j bez najmniejszego trudu jednym ze swoich, od dawna

    posiadanych wytrychw i wyj zawiadomienie z banku w maej kopercie.

    Rozmiar kopertki by wysoce przydatny, pozwala bowiem uwierzy, e

    zostaa upuszczona, mae przedmioty atwiej si gubi. Dla cakowitego

    uwiarygodnienia swojej wersji Paweek pooy j na ziemi i starannie

    przydepn. Nie byo wprawdzie wielkiego bota, ale lad przydepnicia

    pozosta i nie budzi wtpliwoci.

    Drzwi na drugim pitrze otworzy jaki pan w rednim wieku z bujn,

    nastroszon czupryn, rwno ucit szpakowat brdk i przyjemnym

    wyrazem twarzy. Paweek zawaha si i zalgo si w nim powtpiewanie,

    czy istotnie jest to ten osobnik, ktrego mia obowizek zobaczy,

    wyobrazi go sobie bowiem jako indywiduum antypatyczne, ponure i

    budzce odraz. Upewni si, czy ma przed sob Zenobiego Fajksata i

    wyjani kwesti znalezionej pod skrzynk listow koperty. Pan ucieszy

    si, podzikowa bardzo mile i grzecznie, wzi list i zamkn drzwi, nie

    zadajc adnych kopotliwych pyta. Wtpliwoci Paweka wzrosy, pan

    wprawdzie odrobin si garbi, ale do zoliwego, pokracznego potwora

    byo mu daleko. Jak na podego oszusta, robi stanowczo zbyt dobre

    wraenie. Peen zakopotania i niepewnoci Paweek w przypieszonym

    tempie popdzi do domu.

    Dzwonia! wykrzykna Janeczka, kiedy wpad do jej pokoju.

    Paweek zatrzyma si w rozpdzie.

    I co?

    I umwia si z nami od razu dzisiaj. Wieczorem, o sidmej.

    A kolacja?

    Nie ma sprawy. Matka idzie w goci, a babci zaatwi dziadek.

    Moemy si spni, ile nam si podoba.

    Czekaj. Jak to? Tak szybko?

    No wic wanie, ten list szed dwa dni. Dzisiaj tam bya i znalaza

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    42/262

    wszystko, kartk w drzwiach i list w skrzynce. Chciaa si dowiedzie, o co

    chodzi, ale nie powiedziaam ani sowa. A ty jak?

    Dzieci, obiad na stole powiedziaa babcia, zagldajc do pokoju.

    Paweek, umyj rce. I chodcie zaraz, bo wystygnie.

    O rany mrukn Paweek z uraz, ale od razu uzna, e dzisiaj

    nie naley si babci naraa. Powstrzyma zatem komentarz do uwagi o

    myciu rk. Nikt im tego nie musi przypomina, po tej Algierii mycie rk

    weszo im w nag, babcia ma obsesj. Cofn si, cisn tornister byle

    gdzie do swojego pokoju i wszed do azienki.

    Obiad odbywa si w kuchni, razem z babci i dziadkiem, bo matka

    jeszcze nie wrcia z pracy. Omawianie sprawy mona byo podj dopiero

    po zakoczeniu posiku i Paweek o mao nie pk, tumic w sobie

    wszystkie wraenia.

    No wic nie ma siy, ten breloczek od ojca jest nam potrzebny

    wicej ni powietrze zacz zaraz za drzwiami. Kiedy ten list poszed?

    Wczoraj. Bo co?

    W najlepszym razie dostaniemy go w przyszy czwartek. Trzeba

    pojecha na lotnisko, bo, nie daj Boe, wyl poczt.

    Bo co? zniecierpliwia si Janeczka, lokujc si przy biurku.

    Bo musimy si dowiedzie od Zbinia Znaczy, Zbinio musi si

    dowiedzie od Czesia, czy ten Fajksat mieszka sam. Ja wcale nie wiem, czy

    to on mi te drzwi otworzy.

    By list?

    Paweek klapn na tapczan i opar plecy o cian. Szybko

    zrelacjonowa wydarzenie i wrci do wtpliwoci.

    Wcale nie wyglda na oszusta. W ogle wrcz przeciwnie. Ja nie

    wiem

    Bardzo stary? spytaa rzeczowo Janeczka.

    rednio. Chyba troch starszy od ojca, ale o wiele modszy od

    dziadka. Aleja nie wiem, moe to nie on. Moe nie mieszka sam, tylko z

    jakim krewnym, te Fajksatem.

    A imi? Spytae, czy to Zenobi?

    No pewnie! Ale moe mie stryja na przykad, albo stryjecznego

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    43/262

    brata i ten stryjeczny brat te moe mie na imi Zenobi. Mog mie takie

    imi w rodzinie. eby chocia patrzy jako spode ba, albo co, eby co

    mamrota, eby trzasn tymi drzwiami, ale nie, skd, na oko bym

    powiedzia, e cakiem rwny go. W yciu bym go o nic nie podejrzewa!

    Janeczka ju w poowie tej relacji zacza kiwa gow.

    Zgadza si rzeka zimno. W takim razie to on, mur beton.

    Zwariowaa?! oburzy si Paweek i zsun si na brzeg

    tapczanu. Dlaczego?

    Wszyscy oszuci zawsze robi dobre wraenie. Musz robi. Jak to

    sobie inaczej wyobraasz, przecie musi si wydawa wprost przeraliwie

    sympatyczny tym wszystkim ludziom, ktrzy mu sprzedaj znaczki. Oni

    musz mu wierzy od pierwszego wejrzenia, bo bez tego nabraliby

    podejrze i polecieli do kogo innego. Tylko w ten sposb moe ich

    oszukiwa!

    Paweek nie wydawa si w peni przekonany.

    No, moe No, owszem Ale do tego stopnia, to chyba

    przesada Ja bym jednak napuci Zbinia na Czesia

    Ja te zgodzia si Janeczka. Trzeba si upewni na wszelki

    wypadek, bo na przykad ten stryj te moe by i sympatyczny, i

    podejrzany.

    Znaczy, musimy czeka prawie cay tydzie. Z psem chyba te nie

    zaczyna?

    Pewnie e nie. On by co prawda zapamita nawet dwudziestu

    Fajksatw, ale nie wiem po co mu utrudnia. Z tym, e nie tydzie.

    Co nie tydzie?

    Nie musimy czeka. Mam breloczek.

    Nie mw! Jaki? Poka!

    Z wielkim triumfem Janeczka wycigna z szuflady zupen

    niezwyko. Na keczku od kluczy wisiaa dziwacznie powyginana

    tancerka o czterech rkach, powiewajca szalem, wykonana z czego

    kremowego, zapewne z koci soniowej. Bya troch pokraczna, ale

    fascynujca. Paweek szybko odtworzy w pamici ogldane u Zbinia

    breloczki. Takiego czego on nie ma zawyrokowa.

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    44/262

    Indyjskie poinformowaa Janeczka. Dostaam od Marty.

    Zamieniam si z ni na dwie muszle. Muszel mamy duo, wic mi nie

    szkoda.

    Eje! oywi si Paweek. Moemy jeszcze dorobi breloczek z

    muszli. Jakie muszle on tam ma, ale cakiem inne ni nasze. Dwa

    breloczki, to ju co!

    Bardzo dobry pomys, nie wiem, dlaczego nie wymylie tego

    wczeniej. Wybierzemy od razu, wujek Andrzej nam przewierci.

    A reszt ju ja sam potrafi zaatwi. Tylko jakie kko potrzebne,

    ale to si znajdzie na strychu. Trzeba zapa wujka Andrzeja, jak tylko

    wrci do domu

    Przypominam ci, e musimy take odrobi lekcje zauwaya

    Janeczka z naciskiem. Na wszelki wypadek, eby w razie czego nie byo

    gadania

    O wp do sidmej mieli zaatwione ju wszystko i punktualnie o

    sidmej znaleli si przed drzwiami mieszkania ciotki lekkomylnej pani,

    ktrej nazwiska cigle nie znali. List od Fajksata i may ametyst zabrali ze

    sob.

    Pani otworzya im drzwi natychmiast. Wygldaa jako dziwnie, bya

    rwnoczenie zdenerwowana i zdumiona, rozmieszona i zirytowana,

    wyranie wyprowadzona z rwnowagi.

    Dzieci, na lito bosk! wykrzykna zamiast powitania.

    Wpadam na wamywacza!

    I co? zainteresowaa si gwatownie Janeczka.

    Uciek! Odepchn mnie i uciek! Nie mam pojcia, jak wyglda!

    Kiedy to byo? spyta popiesznie Paweek. Dzisiaj?

    Przed chwil! Przed dziesicioma minutami! Wejdcie,

    przepraszam was, to byo takie strasznie gupie

    Paweek zawaha si na moment, przyszo mu na myl, e moe

    jeszcze udaoby si tego wamywacza dogoni. Janeczka bystrym

    spojrzeniem obrzucia przedpokj. Nie byo w nim ladw jakich

    gwatownych poszukiwa, czy zniszcze.

    Wejdcie, wejdcie zapraszaa pani. Paweek porzuci myl o

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    45/262

    pogoni, weszli do pokoju. Pani zapalia papierosa i usiada przy stole.

    Co okropnego powiedziaa troch aonie. Jak to dobrze, e

    si akurat z wami umwiam, chocia z drugiej strony, to nie byo

    przyjemne spotkanie. Ale mieszne

    Niech pani opowie, jak to byo poprosia Janeczka, siadajc

    obok.

    Moe przynie pani troch wody, albo co? zaproponowa

    uczynni Paweek. Moe jakich kropli? Nasza babcia bierze krople na

    uspokojenie.

    Dzikuj ci, ju wziam. Znalazam tu krople walerianowe.

    Okropne, ale chyba nawet nie zdyam si przestraszy. Otworzyam

    drzwi To znaczy chciaam otworzy, a nie mogam przekrci klucza,

    pomylaam, e moe zapomniaam zamkn, jak tu byam dzi rano.

    Wziam za klamk, byy otwarte, weszam I nagle kto si na mnie

    rzuci w przedpokoju, odepchn mnie i wypad na schody. Zasania sobie

    twarz konierzem paszcza Waciwie nie paszcza, kurtki. I uciek. Tak

    mnie zaskoczy, e waciwie zdenerwowaam si dopiero potem

    Paweek zdecydowa si usi na ssiednim krzele. Wymieni

    spojrzenie z siostr i zagapi si na pani. Pani zgasia papierosa i

    natychmiast zapalia nastpnego.

    Pierwszy raz w yciu widziaam wamywacza wyznaa

    bezradnie. Nie wiem, co powinnam zrobi.

    Przede wszystkim zobaczy, co ukrad poradzia rzeczowo

    Janeczka.

    Pani odetchna gboko i potrzsna gow.

    Nie mam pojcia, czy w ogle ukrad cokolwiek. A nawet jeli, nie

    dowiem si tego nigdy w yciu.

    Jak to? zdziwi si Paweek.

    To nie byo moje mieszkanie, tylko mojej ciotki wyjania pani

    smtnie. Moja ciotka umara prawie ptora roku temu. Napisaa

    testament i uczynia mnie swoj spadkobierczyni. To jest mieszkanie

    wasnociowe, zamierzam je sprzeda, ale musiaam przedtem

    przeprowadzi postpowanie spadkowe. Troch to si przecigno i

  • 8/8/2019 Joanna Chmielewska - Dwie_trzecie_sukcesu

    46/262

    dopiero niedawno zaczam tu robi porzdek. Musz je oprni

    oczywicie, nie bd przecie sprzedawaa ze mieciami. Nie mam pojcia,

    co ciotka posiadaa, dowiaduj si stopniowo, ale to jest straszna robota.

    Nie ma tu ju adnych pienidzy, ani w ogle nic cennego To znaczy

    przypuszczam, e nie ma. Moja ciotka moga co gdzie schowa, jakie

    srebra na przykad, czy co w tym rodzaju. Troch ju miaa skleroz

    Jeeli ten zodziej to ukrad, nie zgadn przecie, bo nic o tym nie wiem.

    To na nic zawyrokowa Paweek. Nawet milicja odpada, bo

    nic im pani nie powie. Ani co ukrad, ani jak wyglda, do bani takie

    zeznanie.

    No wanie

    A czy bya jaka rnica? spytaa Janeczka. To znaczy, jak

    pani wesza i rozejrzaa si, czy zobaczya pani, e jest jako inaczej?

    Pani pokrcia gow.

    Nie. Sami widzicie, e jest baagan, ale to ja ten baagan zrobiam.

    W tym drugim pokoju i w kuchni wyglda tak samo, jak zostawiam

    ostatnim razem. Wiecie, mnie si wydaje, e on nie zdy. Chyba wama

    si tu na krtko przed moim przyjciem, takie mam wraenie.

    I od razu go pani wyposzya! ucieszy si Paweek. Bardzo

    dobrze. Ciekawe, czego szuka

    Zaraz przerwaa Janeczka. A dlaczego pani to robi tak po

    kawaku? Dlaczego nie za jednym zamachem?

    Bo nie daj rady. Jeszcze nie wiem, co zrobi z meblami.

    Potrzebne rzeczy przenosz stopniowo, mieci wyrzucam

    Paweek prychn z nagan. Janeczka zgromia go wzrokiem.

    I nikt pani nie pomaga? spytaa niedowierzajco i z odrobin

    zgorszenia.

    Ach nie! To znaczy tak, ale w niewielkim stopniu. Kuzyn mojego

    ma pomaga mi czasem, ale on pracuje, mao ma czasu. A mojego ma

    nie ma, jest w Libii. A ja te pracuj i mam ma creczk, musz j

    zostawia u ssiadki, a w ogle mieszkam na Chomiczwce, to strasznie

    daleko std, wic sami rozumiecie, e mam same trudnoci. Nic nie

    poradz, jeszcze si