48
skarby małopolski V konkurs plastyczny i stron WWW dla młodzieży nagrodzone prace plastyczne i scenariusze warsztatowe Kraków 2008

Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Katalog zawiera listę nagrodzonych, prezentację prac plastycznych oraz scenariusze warsztatów przygotowane przez nauczycieli, mogące stanowić niezastąpioną pomoc naukową przy przygotowywaniu zajęć związanych z dziedzictwem kulturowym.

Citation preview

Page 1: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

skarby małopolski

V konkurs plastyczny i stron WWW dla młodzieży

nagrodzone prace plastyczne i scenariusze warsztatowe Kraków 2008

Page 2: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

2

Page 3: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

skarby małopolski

Page 4: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

V konkurs plastyczny i stron WWW dla młodzieży „Skarby Małopolski”nagrodzone prace plastyczne i scenariusze zajęć

redakcja: Aleksandra Wojdakorekta: Jacek Olczyk zdjęcia do katalogu: Anna Miodyńskaprojekt graficzny: Agnieszka Buława-Orłowskakoncepcja i prowadzenie warsztatów: Marcin Klag,

Łucja Piekarska-Duraj, Anna Komorowskakoordynator konkursu: Katarzyna Dzigańska

© Małopolski Instytut Kultury w Krakowie, 2008e-mail: [email protected], www.mik.krakow.pl,www.dnidziedzictwa.pl

ISBN 978-8�-92�892-9-�

wsparcie finansowe

Page 5: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

skarby małopolski

V konkurs plastyczny i stron WWW dla młodzieży

w ramach X Małopolskich Dni Dziedzictwa KulturowegoKraków 2008

koncepcja i realizacja konkursu:Małopolski Instytut Kultury w Krakowie

Page 6: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Page 7: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

W konkursie „Skarby Małopolski”, realizowa-nym przez MIK jako działanie towarzyszące Małopolskim Dniom Dziedzictwa Kulturowe-go, chodzi przede wszystkim o indywidualne, rzeczywiste spotkanie. Najpierw nauczycieli z prowadzącymi warsztaty, którzy co roku starannie przygotowują nowy temat. Potem nauczycieli z uczniami, którzy, decydując się na wspólną pracę (najczęściej jest to wiele, wiele godzin spędzanych razem poza ustalonym planem zajęć), gwarantują sobie niezapomniane spotkanie z dziedzictwem. Wreszcie tradycji z nowoczesnością, kiedy uważnie bada się tę pierwszą, aby tym lepiej rozumieć tę drugą. Powiem wprost, żadne warsztaty nie miałyby sensu, gdyby nie głę-bokie przekonanie o istnieniu związku między tym, co dzisiaj nas otacza i z czym przychodzi nam się mierzyć, a tym, czego doświadczali i co pielęgnowali nasi przodkowie. A zatem chodzi nam o proces twórczego budowania relacji z dziedzictwem, w którym akcent pada na pytanie: co mnie osobiście w tej tradycji interesuje, porusza, zadziwia. Co znajduję w niej ważnego, tutaj i teraz.

Z naszej perspektywy najważniejsze jest właśnie to, co wydarza się w czasie realizo-wanych przez nauczycieli warsztatów. Ale są jeszcze nagrody, a wcześniej obrady jury i do nich też warto nawiązać. W swych opiniach wszyscy członkowie komisji konkursowej zgodnie podkreślali wielką pracę, jaka została wykonana przez uczestników konkursu, a tak-że bogactwo i różnorodność podejmowanych tematów. Ale również, i to cieszy najbardziej, wskazano wiele scenariuszy zajęć, w których wyrażona została odwaga do poszukiwań. Odwaga użycia narzędzi fizyki do badania skarbów dziedzictwa, odwaga do popełniania błędów i podążania za tym, co sama rzeczy-wistość podpowiada, odwaga myślenia pod prąd i wyjścia poza utarte ścieżki.

Dzisiaj, kiedy po raz piąty oddajemy do Państwa rąk katalog wystawy nagrodzonych prac oraz scenariusze warsztatów, pozostaje mieć tylko nadzieję, że iskra, która tak wspa-

niale poruszyła serca młodszych i starszych uczestników konkursu, pozwoli na dalsze indywidualne poszukiwania. Czego sobie i wszystkim życzę.

dr Joanna Orlikdyrektor Małopolskiego Instytutu Kultury

7

Page 8: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

nagrodzone prace plastycznenagrody za prace grupowe

I nagroda „Przemija czas, zmienia się świat”Zespół Szkół w Świątnikach Górnych

II nagroda ex aequo„Nasza Krzywa”Stowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Krzywa

„Drewno i papier”Zespół Szkół Lanckorona

III nagroda ex aequo„Dom Turecki jako Dom Spotkań Trzech Kultur – muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej”Katolickie Gimnazjum im. Świętej Rodziny z Nazaretu prowadzone przez KCE Caritas w Krakowie

„Plastyczna oprawa Międzynarodowego Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej”Gimnazjum w Siedliskach

wyróżnienia „Co okno widziało”Publiczne Gimnazjum im. A. Mickiewicza w Krzeszowicach

„Architektoniczna spuścizna Józefa Szalaya”Publiczne Gimnazjum im. ks. prof. Józefa Tischnera w Szczawnicy

„Ukryte anioły”Zespół Szkół nr 2 w Brodach

nagrody indywidualne

I nagroda„Jak to z aniołami było”Natalia Chodacka, Paulina KasperkiewiczZespół Szkół nr 2 w Brodłach

II nagroda ex aequo„Znalezione w garażu dziadka”Agnieszka Nowak, Karolina Gucwa, Dorota Broniek, Piotr Abram, Mateusz Dulęba, Artur Mucha Zespół Szkół nr � w Bobowej

„Posag polskiej wsi”Izabela Długa, Dominika Bednarczyk, Justyna Surma, Maria Surma, Beata Pietraszek, Marcela KurnatGimnazjum nr � im. Jana Pawła II w Krempachach

III nagroda ex aequo„Modny klocek” Beata Madej, Elżbieta Ziomek, Kinga JanuszZespół Szkół nr � w Bobowej

„Gotowi życie poświęcić”Anna Papużyńska, Anna SarnowskaZespół Szkół w Ropicy Polskiej

wyróżnienia „Ciepły sagan” Dominika Florek, Eliza Florek Gimnazjum im. Jana Pawła II w Gołkowicach

„Potrójne spojrzenie na przydrożną kapliczkę”Izabela Niedośpiał, Katarzyna Wójcik Gimnazjum nr � w Brzeszczach im. ks. Jana Twardowskiego

8

lista nagrodzonych

Page 9: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

jury: Anna Zabdyrska – artysta plastyk, plakacistkaMarcin Klag – artysta plastyk, projektant grafiki użytkowejKatarzyna Dzigańska – filmoznawca, koordynator konkursu Piotr Witosławski – artysta plastyk, projektant, fotograf

nagrodzone scenariusze warsztatowenagroda główna„Gdzie są kwiaty z dawnych lat”Zofia Łukasz, Krystyna DzigaGimnazjum nr � im. Jana Pawła II w Krempa-chach

I nagroda„Plastyczna oprawa Międzynarodowego Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej”Agnieszka Śliwa-Klara, Barbara SowaGimnazjum w Siedliskach

II nagroda ex aequo„Dom Turecki jako Dom Spotkań Trzech Kultur – muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej”Marta Pilch, Wojciech BudziłoKatolickie Gimnazjum im. Świętej Rodziny z Nazaretu prowadzone przez KCE Caritas w Krakowie

„Od kłębka do nitki – Od dworu do haftu”cykl zajęć plastyczno-historycznychEdyta Gabryś, Marta JarguszGimnazjum w Dobranowicach

III nagroda„Anioł dworskiej szafy”Jadwiga Podsiadło, Edyta KrzynówekGimnazjum im. Jana Pawła II w Iwanowicach

wyróżnienie specjalne: „Szare eminencje zachwytu” Dorota Wańczyk, Irena KołodziejZespół Szkół Miejskich nr � w Mszanie Dolnej

9

lista nagrodzonych

Page 10: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

wyróżnienia dodatkowe

za metodę

za innowacyjne użycie fizyki w eksploracji dziedzictwa„Naturą malowane” Anna Szłapa, Teresa MichalikGimnazjum nr � w Brzeszczach

za odkrycie żywego źródła wiedzy o przeszłości„Ukryte anioły”Teresa Marta Hordziej, Izabela BudzowskaZespół Szkół nr 2 w Brodach

za poszukiwania obecności ludzi w murach „Okna historii”Alina Zachariasz-Kuciakowska, Marta Piecuch Zespół Szkół w Szymbarku – Gimnazjum

za wybór obiektu

wydarzenie„Tam, gdzie przelała się braterska krew”Arkadiusz Kapłon, Agnieszka MazurZespół Szkół w Ropicy Polskiej

pejzaż „Nasza Krzywa”Małgorzata Przybyłowicz, Anna DobrowolskaStowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Krzywa

postać „Jan Szczepanik, dlaczego polski Edison?”Katarzyna Płachta, Magdalena HonkiszGimnazjum nr � im. Jana Pawła II w Tarnowie

jury: Łucja Piekarska-Duraj – antropolog społeczny, koordy-natorka programu „Laboratorium” w Małopolskim Insty-tucie KulturyGrażyna Pyla – starszy kustosz Muzeum Etnograficzne-go im. Seweryna Udzieli w KrakowieAleksandra Rzońca – doradca edukacyjny, historyk sztu-ki, pedagog

�0

lista nagrodzonych

Page 11: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

nagrodzone i wyróżnione prace plastyczne

��

Page 12: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Zespół Szkół w Świątnikach GórnychRoksana Pamuła, Magdalena Matoga, Zofia Batko, Agata Dudek, Mateusz Przetocki, Maria Michalik, Monika Stawarska

„Przemija czas, zmienia się świat”asamblaż

„Na drugim skrzydle kłódki znajduje się słow-nik narzędzi oraz przedmiotów używanych przy produkcji kłódek. W dniu dzisiejszym w Świątnikach nikt już nie pamięta ich sensu, a jeszcze sto lat temu używane były w każdym domu i warsztacie świątnickim. Tak jak bezpowrotnie odszedł zawód kłódkarza”.

”W naszym projekcie obserwator może od-szukiwać różne przedmioty w ziemi, chcieli-śmy ukazać przez to ludzi, którzy posiadając «odpowiednie narzędzia», mogą przeszuki-wać i «wygrzebywać» przeszłość”.

�2

całokształt prac

Page 13: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Stowarzyszenie Rozwoju Sołectwa Krzywa Urszula Szymczyk, Diana Florian, Anna Jawor, Marysia Jawor, Gabrysia Gawlik

„Nasza Krzywa”obraz na szkle / asamblaż

„Krzywa znajduje się w południowo-wschod-niej części Małopolski. Niegdyś te tereny były zamieszkane przez Łemków […]. W Krzywej pozostały domy, cerkwie i przydrożne krzyże, które do dziś przypominają o ludziach niegdyś tu żyjących. Wszyscy byli zgodni, aby zająć się pejzażem Krzywej. Chcieliśmy podkreślić pejzaż umieszczając go w oryginalnej oprawie czyli starych oknach”.

��

całokształt prac

Page 14: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Zespół Szkół w Lanckoronie Iwona Sarapata, Anna Powroźnik, Karolina Matuła

„Drewno i papier”wycinanka / asamblaż

„Zauważyłam, że architektura Lanckorony na pierwszy rzut oka jest masywna i solid-na, lecz tak naprawdę zawiera bardzo dużo delikatnych elementów, które sprawiają, że budowle stają się lekkie i pełne niepowtarzal-nego uroku”.

„Wyobrażałam sobie, że jestem artystką czarodziejką, która w papierze wyczarowuje drewnianą architekturę Lanckorony”.

��

całokształt prac

Page 15: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Katolickie Gimnazjum im. Świętej Rodziny z Nazaretu prowadzo-ne przez KCE Caritas w KrakowieWeronika Gustkiewicz, Monika Polak, Maria Cieszkowska, Anna Nawara, Teresa Kokowska, Alexandra Dobosz, Anna Wolak, Dorota Per, Filip Theodo-rakopoulos, Adam Zabirowski, Jan Rospond, Łukasz Marianowski

„Dom Turecki jako Dom Spotkań Trzech Kultur – muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej”makieta

„Kolejny raz startując w tym konkursie, pomy-śleliśmy, że ani razu nie przyglądnęliśmy się okolicy naszej szkoły przy ul. Pędzichów. Nie musieliśmy szukać daleko, by zwrócić uwa-gę na wyjątkową kamienicę z minaretem na szczycie, budzącą zainteresowanie zarówno mieszkańców Krakowa, jak i zagranicznych turystów”.„Dużo czasu spędziliśmy również na zastana-wianiu się, skąd możemy zrobić idealne zdję-cie budynku. Niewątpliwie była to dla mnie ogromna lekcja pokory”.

��

całokształt prac

Page 16: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Gimnazjum w SiedliskachMichał Jamróz, Bartłomiej Urbaś, Marta Wojtaczka, Bogumiła Górska, Katarzyna Fryczek, Klaudia Framęga, Małgorzata Osika, Żaneta Framę-ga, Karolina Abram, Sylwia Ziomek, Krzysztof Marszał, Mateusz Marszał

„Plastyczna oprawa Międzynarodowego Fe-stiwalu Koronki Klockowej w Bobowej”technika mieszana

„Zaprojektowaliśmy męską koszulkę i cza-peczkę z daszkiem – facetowi to wystarczy… Jak ktoś chce może sobie zrobić tatuaż”.

��

całokształt prac

Page 17: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Publiczne Gimnazjum im. A. Mickiewicza w KrzeszowicachDominika Górka, Magdalena Mączyń-ska, Justyna Owarzanny, Marek Mato-ga, Bartosz Adamski

„Co okno widziało”technika mieszana / asamblaż

„Fajnie było poznawać historię Stanisława Czycza, to nie do wiary, że do dziś mieszkają tu jego znajomi […]”.

�7

całokształt prac

Page 18: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Publiczne Gimnazjum im. ks. prof. Józefa Tischnera w Szczawnicy Miłosz Manowski, Aleksandra Kalata, Dominika Zachwieja, Oliwer Marzec, Anna Cygler, Ewa Gąsienica, Marta Rychtarczyk, Katarzyna Sopata, Natalia Hamerska, Paweł Wiercioch, Sylwia Ciesielka, Iwona Gurgul, Tobiasz Poręba, Dariusz Hebda, Kamila Cygler, Karolina Dziurna, Łukasz Wiercioch, Przemek Krzyśko

„Architektoniczna spuścizna Józefa Szalaya”technika mieszana

„Praca nad projektem zmieniła mój stosunek do dziedzictwa kulturowego mojego miasta. Teraz dobrze się zastanowię zanim zrobię coś, co może zaszkodzić zabytkowej architek-turze Szczawnicy”.

�8

całokształt prac

Page 19: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Zespół Szkół nr 2 w Brodach Katarzyna Baran, Katarzyna Grode-cka, Katarzyna Mlak, Katarzyna Turek, Sylwia Płaczek, Wiola Bucka, Ola Mirocha, Barbara Płaczek, Magdalena Miska, Natalia Worwa

„Ukryte anioły”akryl, kolaż

„Gdyby nie udział w tym konkursie, zapewne nigdy nie dowiedziałybyśmy się, co oznaczają łacińskie napisy w naszym Grobku. A przecież patrzyłyśmy na niego przez kilkanaście lat, przynajmniej raz w tygodniu i nigdy nawet nie zapytałyśmy rodziców o jego znaczenie”.

�9

całokształt prac

Page 20: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Natalia Chodacka, Paulina KasperkiewiczZespół Szkół nr 2 w Brodłach

„Jak to z aniołami było”kolaż

„Papier preparowałyśmy same – był to sze-reg eksperymentów «termiczno-substancjo-nalnych». Jedynym kolorem czystym są anio-ły – nasi bohaterowie, których dalsze losy będziemy śledziły”.

20

nagrody indywidualne

Page 21: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Agnieszka Nowak, Karolina Gucwa, Dorota Broniek,Piotr Abram,Mateusz Dulęba,Artur Mucha Zespół Szkół nr � w Bobowej – Gimnazjum

„Znalezione w garażu dziadka”asamblaż

„Stara olejarka nabrała nowego kształtu, ubraliśmy ją w nowe szaty. Nadaliśmy jej też nową żartobliwą funkcję – ma nalewać oliwę do naszych głów”.

2�

nagrody indywidualne

Page 22: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Izabela Długa, Dominika Bednarczyk, Justyna Surma, Maria Surma, Beata Pietraszek, Marcela KurnatGimnazjum nr � im. Jana Pawła II w Krempachach

„Posag polskiej wsi”asamblaż

„W kuferku posągowym dawano dziewczynie najcenniejsze rzeczy. My przez naszą pracę chcieliśmy pokazać, co jest dla nas ważne, a coraz częściej zapominane przez innych – bogactwem naszej wsi są kwiaty”.

22

nagrody indywidualne

Page 23: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Beata Madej, Elżbieta Ziomek, Kinga JanuszZespół Szkół nr � w Bobowej – Gimnazjum

„Modny klocek”technika mieszana

„Dzięki naszej pracy klocek nadal pozostaje blisko kobiety, jednak już w nowej roli – nie jako narzędzie pracy, ale jako jej ozdoba”.

2�

nagrody indywidualne

Page 24: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Anna Papużyńska, Anna SarnowskaZespół Szkół w Ropicy Polskiej

„Gotowi życie poświęcić” akryl

„Życie to największy skarb. Czy gotowi by-libyśmy dzisiaj je oddać? […] Odbite dłonie symbolizują prosty ludzki gest, którym można tak wiele osiągnąć”.

2�

nagrody indywidualne

Page 25: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Dominika Florek, Eliza FlorekGimnazjum im. Jana Pawła II w Gołkowicach

„Ciepły sagan”technika mieszana

„Już po raz drugi biorę udział w warsztatach. Wcześniej nigdy nie zastanawiałam się nad znaczeniem pieca i jego rolą w moim życiu”.

2�

nagrody indywidualne

Page 26: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Izabela Niedośpiał, Katarzyna WójcikGimnazjum nr � w Brzeszczach im. ks. Jana Twardowskiego

„Potrójne spojrzenie na przydrożną kapliczkę”technika mieszana

„Rozmowa toczyła się od transformatora do kondensatorów, które mają w rzeczywistości kolorowe oznaczenia […] Pomyślałyśmy dla-czego nie zrobić pracy przy ich użyciu? […] «Potrójne spojrzenie...» to praca, na którą każda z nas spojrzała przez pryzmat swoich doświadczeń”.

2�

nagrody indywidualne

Page 27: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

27

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 28: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

„Gdzie są kwiaty z dawnych lat?” Zofia Łukasz – nauczycielka historii i plastyki Krystyna Dziga – nauczycielka języka polskiego

punkt wyjściaobiektWiejskie ogródki przydomowe, znane naszym uczniom z codziennego doświadczenia, są jednym z najbardziej charakterystycznych elementów polskiego krajobrazu. Zapraszają jednocześnie do refleksji nad zakorzenioną jeszcze w staro-żytności tradycją sztuki ogrodowej, której liczne ślady znajdujemy w wybitnych dziełach literatury. Tymczasem na przestrzeni ostatnich lat tradycyjne wiejskie ogrody zanikają, wypierane coraz częś-ciej przez modny trawnik z nieśmiertelną tują czy świerkiem.

problematykaDiagnoza dotycząca obecnej sytuacji ogrodów stała się punktem wyjścia naszego projektu, w którym postanowiłyśmy zadać pytanie o miejsce tradycyjnego ogrodu w naszym otoczeniu oraz naszej świadomości. Dlaczego barwne i pachnące ogrody, pełne kwiatów i warzyw, odchodzą do przeszłości? Czy ten fakt nam odpowiada – a jeśli nie, czy koniecznie musimy się z nim pogodzić? Czy tradycja ogrodów wiejskich może inspirować do stworzenia nowoczesnej alternatywy dla trawnika – „zieleńca”?

cele merytoryczne– poznanie historii ogrodów oraz różnych stylów ogrodowych – poznanie dzieł literackich i muzycznych mówią-cych o ogrodach– poznanie nazw popularnych roślin ogrodowych– poznanie cech charakterystycznych ogródka i przedogródka wiejskiego

plastyczne– zapoznanie się z tradycyjnymi technikami wyko-nywania kwiatów, m.in. z bibuły– wykorzystanie poznanych technik w praktyce

inne– kształcenie wrażliwości na otaczającą przyrodę– kształtowanie umiejętności postrzegania włas-nego otoczenia w nowy sposób

realizacjaogrody bogatePierwszym etapem zajęć była wspólna lektura: uczniowie czytali fragmenty opisów ogrodów pochodzące z Ani z Zielonego Wzgórza i Pana Tadeusza, a następnie wypowiadali się na ich te-mat. Stwierdzili, że są to „ogrody bogate” – pełne kwiatów, warzyw i owoców, a dzięki temu bardzo piękne. Zapytałyśmy ich, czy współcześnie ogródki wiej-skie na Podhalu są podobne do tych literackich i czy też im się podobają. Odpowiedź okazała się raczej negatywna.

trawa i iglakiZastanawiając się nad charakterem ogrodów znanych im z najbliższej okolicy, uczniowie doszli do wniosku, że obecnie prawie nie ma w nich kwiatów i że warzywa są tu również rzadkością. Dominuje trawa i iglaki. Wspólnie zadaliśmy sobie pytanie, czy to dobrze, czy źle, oraz czym ta sytu-acja jest spowodowana. Doszliśmy do wniosku, że odpowiada za to prawdopodobnie moda oraz brak czasu.

zawsze ogród?Aby poszerzyć horyzont naszych obserwacji, przedstawiłyśmy uczniom krótką historię ogro-dów. Zwróciłyśmy im uwagę na fakt, że od wie-ków były to miejsca mające dostarczać człowie-kowi zarówno korzyści praktycznych, jak również wrażeń estetycznych: hodowano w nich warzywa, owoce i kwiaty, które uświetniały potem uczty bogatych arystokratów, ale też prostych ludzi. Szczególne znaczenie miały kwiaty: płatkami róż obsypywano biesiadników, inspirowały one ma-larzy i poetów, służyły także celom praktycznym, jako cenne składniki do produkcji leków oraz kos-metyków.Następnie zaproponowałyśmy uczniom zabawę: jeden z uczestników warsztatów podchodził do al-bumu z kwiatami, przyglądał się wybranej roślinie i opisywał ją – a pozostali próbowali odgadnąć jej nazwę. Okazało się, że nie jest to łatwe zadanie.

28

Gimnazjum nr � im. Jana Pawła II w Krempachachnagrodzone scenariusze zajęć

Page 29: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

spotkanieNa kolejne zajęcia przyszły do nas dwie starsze mieszkanki Krempach: pani Zofia Łukasz i pani Rozalia Kalata. Także i one stwierdziły zgodnie, że współczesne ogródki stają się coraz uboższe, podobne jeden do drugiego, a przede wszystkim smutne. Przypominają raczej „zieleńce” – bowiem zniknęły z nich tradycyjne kwiaty: malwy (ślazowe róże), dalie (giergonie), floksy, piwonie, tojady (ko-nicki)… A przecież kwiaty były nie tylko jednym z najbardziej rozpowszechnionych elementów ogrodu, ale także ulubionym motywem dekoracyj-nym w sztuce ludowej.

życie wśród kwiatów Z opowieści pani Zofii i pani Rozalii dowiedzieliśmy się, że kształty i kolory kwiatów fascynowały od dawna naszych pradziadków, nasze babcie, na-szych ojców. Sadzili je w ogrodach, a także próbo-wali „odtwarzać” w sztuce, używając do tego mię-dzy innymi bibuły. Najczęściej wykonywano z niej róże, astry, ale też malwy czy floksy. Bibułowymi kwiatami dekorowano kościelne ołtarze, obrazy wiszące w domach, feretrony niesione podczas procesji, przydrożne kapliczki; wykonywano z nich również ozdoby weselne oraz ozdabiano nimi groby. Parafrazując słowa dawnej piosenki, można by powiedzieć: „z kwiatami człowiek się ro-dził, z kwiatami umierał”. Praca przy wykonywaniu kwiatów łączyła pokolenia i sprzyjała zacieśnianiu więzi rodzinnych, koleżeńskich, a ogród, w którym rosły piękne i rozmaite kwiaty świadczył o praco-witości i pomysłowości gospodyni, stając się jej wizytówką i dumą.

„pamiętajcie o ogrodach”Pod przewodnictwem artystek z Krempach oraz z naszą pomocą uczniowie zapoznali się z tradycyj-nymi metodami wykonywania kwiatów z bibuły i innych materiałów, po czym zabrali się do samo-dzielnej pracy. Spotkanie pokoleń zaowocowało licznymi pracami: powstała m.in. konstrukcja uka-zująca zmiany w ogrodowej modzie pt. „Od chaty polskiej wśród kwiatów do willi na trawniku”, wypełniony kwiatami kufer nazwany przez jego twórców „Posagiem polskiej wsi”, a także liczne opowieści z kwiatami w roli głównej. W trakcie realizacji projektu towarzyszyła nam znana piosenka Jonasza Kofty: „Pamiętajcie o ogrodach”.

czas pracy�0 godzin

komentarz nauczycieliProponując młodym ludziom pozornie „niedzi-siejszy”, „sentymentalny” temat, chciałyśmy ich nakłonić do baczniejszego przyglądania się otacza-jącemu ich światu oraz do refleksji nad zachodzą-cymi w nim zmianami. Rozmawiając o przyczynach zaniku tradycyjnych ogrodów wiejskich, uczestnicy warsztatów spojrzeli krytycznie na powszechnie obowiązującą modę. Z zainteresowaniem przyglą-dali się ilustracjom ogrodów z różnych epok i przy-znali, że zanik tej tradycji stanowi istotną stratę. Dostrzegli m.in. jak niewiele ogrodowych kwiatów potrafią nazwać – a przecież to, co nazwane, staje się człowiekowi bliższe i lepiej zrozumiałe. Ucznio-wie wykazali się też wielką pomysłowością i pracowitością w wykonywaniu swoich prac. Mamy nadzieję, że dzięki naszym zajęciom będą potrafili doceniać piękno kwitnących ogrodów i nazywać „po imieniu” przynajmniej niektóre z nich.

komentarze uczniówUdział w projekcie sprawił nam wielką radość. Z przyjemnością robiliśmy kwiaty, a ich różnorod-ność chcieliśmy podkreślić przez sposób ich wy-konywania. Uświadomiło nam to, że bez kwiatów ogrody nie mają uroku. Świat bez kwiatów byłby smutny i ponury. Coraz częściej z ogrodów znikają kolorowe kwiaty, a zamiast nich są trawniki. Dzięki tworzeniu projektu poznaliśmy dawne tradycje i sposób wykonywania kwiatów, które służyły do ozdoby ołtarzy, obrazów, feretronów i wnętrz do-mów, Najwięcej pracy włożyliśmy w projekt kufer-ka, który został nazwany „posagiem wsi”. W kufer-ku posagowym dawano dziewczynie najcenniejsze rzeczy. My przez naszą pracę chcieliśmy pokazać, co jest dla nas ważne, a coraz częściej zapominane przez innych, że bogactwem naszej wsi są kwiaty.

Izabela Długa Dominika BednarczykJustyna SurmaMaria Surma Beata PietraszekMarcela KurnatKlasa III F

29

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 30: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Nasze spotkanie zaczęliśmy od interpretacji poję-cia ogrodu. Zwróciliśmy uwagę na teraźniejszość i na przeszłość, a następnie zaznajomiliśmy się z rodzajami kwiatów. W naszych głowach zaczęły rodzić się pomysły na dalszą pracę. Postanowi-liśmy wykonać trzy projekty. Chcieliśmy ukazać w nich piękno dawnych ogrodów i jednocześnie monotonię, jednakowość współczesnych ogrodów. Wiele pracy poświęciliśmy na wykonanie projektu, któremu nadaliśmy tytuł „Odchodzący świat ogro-dów”. Projekt ten był bardzo pracochłonny. Chłop-cy spędzili w warsztacie stolarskim kilkanaście godzin. Oddaliśmy się temu całym sercem.

Michał PietraszekIwona PietraszekTomasz Pietraszek Piotr Surma Klasa II F

Tworzenie kwiatów stało się dla nas bardzo inspi-rującym zajęciem. Na początku wydawało się nam to skomplikowane i może trochę bezsensowne, wkrótce jednak zmieniłyśmy zdanie. Forma projek-tu spodobała się nam. Alternatywna dla pisania długich wypracowań, była naprawdę dobrym po-mysłem.Wciągnięte w pracę, nie czułyśmy mijającego cza-su. Zespołowe zajęcie zbliżyło nas wszystkich do siebie.

Ewa Klamerus Izabela Klamerus Natalia WarasLiliana NowakKlasa III E

�0

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 31: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

„Plastyczna oprawa Międzynarodowego Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej”„glokalna koronka” Agnieszka Śliwa-Klara – nauczycielka plasty-ki i muzyki Barbara Sowa – nauczycielka historii i WOS

punkt wyjścia obiektNasza gmina jest jedynym miejscem w Polsce, w którym przetrwała tradycja wytwarzania koro-nek klockowych. Umiejętności te przekazywane są młodym ludziom przez starsze pokolenie: babcie, mamy, nauczycielki, a także za pośrednictwem organizowanych tu warsztatów koronkarskich. Od ośmiu lat w Bobowej odbywa się Międzynaro-dowy Festiwal Koronki Klockowej, który cieszy się dużą popularnością i jest ważnym wydarzeniem kulturalnym w Małopolsce. Mimo to wielu naszych uczniów twierdzi, że koronkarstwo jest staroświe-ckie, niemodne i nudne. Koronka kojarzy im się jedynie z serwetkami, którym trzeba poświęcić zbyt dużo czasu i cierpliwości. Uważają, że to zaję-cie nie jest dla nich.

problematykaOrganizując tegoroczne warsztaty chciałyśmy zaproponować uczniom refleksję nad tym, co kon-kretnie może dla nich oznaczać obecność tradycji koronkarskiej w ich regionie. Wyszłyśmy przy tym z założenia, że ich zainteresowanie tą dziedziną nie musi koniecznie sprowadzać się do umiejęt-ności wytwarzania koronek zgodnie z tradycyjną techniką, ale może się również wyrażać na inne sposoby. Zależało nam na tym, aby zadać sobie i uczniom pytanie o to, czy i w jaki sposób możliwy jest twórczy dialog z koronkarską tradycją? Co może nam ona przynieść dzisiaj? I co my możemy w tej dziedzinie zaproponować ? Stawiając te pytania, nie przedstawiałyśmy żadnych gotowych propozycji; chciałyśmy, żeby młodzi ludzie zareago-wali spontanicznie i swobodnie, żeby sami wyszli

z inicjatywą i zaproponowali ciekawe z ich punktu widzenia rozwiązania. W ten sposób uczniowie stali się aktywnymi współtwórcami warsztatów.

celemerytoryczne– poznawanie dziedzictwa kulturalnego własnej gminy– poznawanie technik promocji sztuki i kultury

plastyczne– rozwijanie wrażliwości estetycznej na sztukę tradycyjną – poznawanie współczesnych technik mogących służyć waloryzacji sztuki tradycyjnej – rozwijanie umiejętności nawiązywania twórcze-go dialogu z ludową estetyką– projektowanie mody sięgającej do tradycji koron-ki klockowej

realizacja„działaj lokalnie, myśl globalnie”Warsztaty rozpoczęłyśmy od spotkania, podczas którego zaprosiłyśmy uczniów do zaangażowania się w promocję tradycji naszego regionu, m.in. po-przez zainteresowanie się organizowanym w Bo-bowej festiwalem. Zapewniłyśmy uczniów, że nie muszą oni znać techniki robienia koronek klockowych, żeby mieć znaczący udział w tego ro-dzaju działalności oraz zachęciłyśmy ich do zebra-nia materiałów promocyjnych z poprzednich edycji festiwalu: folderów, artykułów, a także pocztówek i reprodukcji przedstawiających dziedzictwo kultu-rowe regionu, jakim jest koronkarstwo. Materiały te miały stać się dla nich punktem odniesienia na kolejnym etapie naszych działań, jakim było two-rzenie nowego wizerunku festiwalu. Na kolejne zajęcia uczniowie mieli za zadanie przygotować reklamówki i gadżety mogące służyć promocji i reklamie różnych firm i produktów.

sztuka marketinguDrugie spotkanie z uczniami rozpoczęłyśmy od prezentacji tego, co przynieśli uczestnicy warszta-tów. Były to m.in. koszulki, czapeczki, kalendarze, reklamówki, kubki, smycze itp.; każdy z tych przed-miotów był opatrzony jakimś logo, a czasem rów-nież hasłem reklamowym. Przedmioty te poroz-mieszczaliśmy po całej sali, aby towarzyszyły nam w dalszych zajęciach i służyły jako inspiracja. Następnie zaproponowałyśmy młodzieży sporzą-

��

nagrodzone scenariusze zajęćGimnazjum w Siedliskach

Page 32: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

dzenie mapy mentalnej pojęć „marketing” i „rekla-ma”. Uczestnicy warsztatów (uczniowie klas II i III) nie mieli z tym żadnych problemów, tym bardziej, że ćwiczenie znakomicie współgrało z programem zajęć z wiedzy o społeczeństwie obowiązującym w II klasie gimnazjum. Kolejne ćwiczenie polegało na udzieleniu odpo-wiedzi na pytania: jaki jest cel reklamy i co to jest promocja?

dywanikOdpowiedzi uczniów na powyższe pytania stano-wiły punkt odniesienia dla kolejnej części zajęć, w czasie której uczniowie pracowali w zespołach dwu-, trzyosobowych nad reklamą i strategią pro-mocyjną określonych produktów, skierowaną do ich rówieśników. Swoje pomysły zapisywali na ko-lorowych, samoprzylepnych karteczkach, które na-klejali na karton tworząc tzw. dywanik pomysłów. Ćwiczenie to miało podsunąć im pomysły na prace, których wykonaniem zajmowali się w trakcie zajęć plastycznych. Na zakończenie wybraliśmy najczęś-ciej stosowane przez nich nośniki reklamy, takie jak koszulka, czapeczka, plakat, kubek, figurka.

hasło z kubka Kolejnym problemem, jaki postawiłyśmy przed młodzieżą, był język reklamy. Dyskutowaliśmy na temat tego, jakiej stylistyki użyć, aby dotrzeć do młodych ludzi. Pomocne okazało się tu ćwiczenie, w trakcie którego uczniowie analizowali w zespo-łach wybrane reklamy prasowe pod kątem użytych przez copywriterów słów i stylów wypowiedzi. O tym, jak ważną rolę odgrywa slogan reklamowy, uczniowie przekonali się biorąc udział w zabawie „hasło z kubka”. Polegała ona na tym, że każdy uczestnik losował z kubka karteczkę ze znanym sloganem reklamowym, a reszta grupy (z reguły bardzo trafnie) określała produkt, który kojarzył jej się z hasłem.

wiedzieć, by promowaćNa zakończenie zajęć przypomniałyśmy młodzieży, że w tym roku zajmiemy się koronką klockową i tą formą jej promocji, jaką jest Międzynarodowy Festiwal Koronki Klockowej. Poprosiłyśmy ucz-niów o indywidualne uzupełnienie gwiazdy pytań. Okazało się, że nie wszyscy potrafią odpowiedzieć na postawione pytania dotyczące koronkarskiej tradycji, mimo że co roku biorą udział w festiwalu jako zwiedzający. Uznaliśmy, że aby skutecznie

zachęcić młodych ludzi do poznawania rodzimego rękodzieła, z którego słynie gmina, należy wypro-mować starą „babciną” koronkę jako modny pro-dukt dla młodzieży.

projektyPodczas następnych zajęć plastycznych uczniowie podzielili się na pięć zespołów, z których każdy – po burzliwych naradach – zaproponował własną wizję promocji i rozwoju koronkarstwa w Bobowej. Pomysły były ogromnie różnorodne: jedni posta-wili na organizację warsztatów koronkarskich, inni chcieli rozwijać modę i produkcję koronkowych zabawek. Pojawiły się nawet hasła stworzenia ko-ronkowej subkultury młodzieżowej oraz linii koron-karstwa dla mężczyzn, dyskryminowanych w obrębie sfeminizowanej koronkarskiej tradycji. Każda z tych koncepcji stała się podstawą osob-nego projektu, w ramach którego uczniowie mieli stworzyć logo, plakat oraz przedmiot promujący festiwal koronkarstwa.

czas pracy8 godzin

komentarz nauczycieliMyślimy, że tegoroczne warsztaty sprawiły na-szym uczniom dużą frajdę, a jednocześnie pozwo-liły im sporo się nauczyć. Bawiliśmy się reklamą, projektowaniem odzieży, plakatów i fotografią. Uczyliśmy się szacunku do tradycji i zastanawia-liśmy się, jak nawiązać z nią kontakt i uczynić ją atrakcyjną dzisiaj, w XXI wieku. Działając w przestrzeni lokalnej, na terenie własnej szkoły, młodzi ludzie próbowali dotrzeć ze zna-nym, ale według niektórych staroświeckim i nieaktualnym produktem do bardzo wymagają-cej grupy odbiorców, jakim są nastolatkowie, ich rówieśnicy. Jednocześnie tworzyli swoje prace z myślą o znacznie szerszej, globalnej promocji na-szego rękodzieła. Wydaje nam się, że ich starania przyniosły znakomite efekty.

komentarze uczniów„KOOR – bo liczy się styl!”Uczestnicząc po raz kolejny w warsztatach pla-stycznych, skupiłyśmy się na tradycji bobowskich koronek klockowych. Zafascynowane kulturą koronkarską, postanowiłyśmy stworzyć własny styl. Styl, który nie będzie odzwierciedleniem tylko stereotypu koronek dla babci i cioci. Przepełnione

�2

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 33: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

mnóstwem pomysłów zaczęłyśmy od poszukiwań nazwy dla naszego młodzieżowego stylu. Po burz-liwych naradach decyzja była zgodna: „KOOR – bo liczy się styl!” Głównie zwróciłyśmy uwagę na no-woczesne wykorzystanie koronek w ubiorze na-stolatka. Począwszy od zwykłych dodatków typu kolczyki, bransoletki, a skończywszy na trampkach z koronkowymi sznurówkami. Tworząc nasz styl postawiłyśmy na szaleństwo, liczyła się pełna ory-ginalność. By móc podzielić się naszymi pomysłami, stworzy-łyśmy „KOOR – kostkę”. Jest to kolaż przepełniony fotografiami, które eksponują nasze idee wzglę-dem nowości w wykorzystaniu koronek. Dzięki nowemu stylowi naszego autorstwa pobudziłyśmy wyobraźnię nastolatków w wykorzystaniu koronek klockowych. Chcemy, aby w corocznym Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej więcej uwagi po-święcono współczesności i młodzieży.

Marta WojtaczkaBogumiła GórskaKatarzyna FryczekGimnazjum w Siedliskach

Pająk „Koronczarnik”„Koronki są dla bab… co my tu robimy?” – to pierwsza myśl, która przyszła nam do głowy po usłyszeniu tematu tegorocznych warsztatów. Po pierwszych zajęciach z reklamy i marketingu w sztuce stwierdziliśmy, że stworzymy jakąś pro-pozycję, z którą trafimy do mężczyzn. I zaczęła się burza mózgów: samochody, komórki, tatuaże… zainspirował nas motyw tatuażu. Postanowiliśmy go zaprojektować w kształcie pająka, ponieważ pająk tworzy swoje sieci z taką samą precyzją i cierpliwością, jakiej trzeba, żeby zrobić koronkę. Pająka zaprojektowaliśmy samodzielnie, z jednym małym wyjątkiem: żeby wykonać odwłok, wykorzy-staliśmy gotowy wzór koronki. Nasza znajomość grafiki komputerowej nie pozwala jeszcze na pro-jektowanie aż tak skomplikowanych wzorów. Tym bardziej, że nie znamy techniki robienia koronek klockowych. Odnóża pająka zakończone są klocka-mi, bez których nie byłoby oryginalnej bobowskiej koronki.Nową linię naszej kolekcji zaczęliśmy od zapro-jektowania logo, potem był plakat, koszulka i cza-peczka. Logo naszej koronki można wykorzystać nie tylko w odzieży, ale również jako prawdziwy tatuaż, tapety na pulpit, komórki, nadruki na kubki itp.

W tym roku na bobowskim rynku ma stanąć po-mnik Koronczarki. To jeszcze jeden dowód dys-kryminacji! Może dla równowagi władze Bobowej zgodzą się na nowe logo „pająka Koronczarnika”. W ten sposób chcemy udowodnić kobietom, że koronka klockowa może być także dla mężczyzn.

Krzysztof MarszałMateusz MarszałGimnazjum w Siedliskach

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 34: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

„Dom Turecki jako Dom Spotkań Trzech Kultur – muzułmań-skiej, chrześcijańskiej i żydowskiej” Marta Pilch – nauczycielka historiiWojciech Budziło – nauczyciel plastyki

punkt wyjściaobiekt Kamienica położona na rogu ul. Długiej i ul. Pędzi-chów w Krakowie nazywana jest często „Domem Tureckim”. Nazwa ta wiąże się ściśle z osobą i losami Teodora Rayskiego, który został właści-cielem budynku w pierwszych latach XX wieku. Rayski znalazł się w Turcji jako młody chłopiec tuż po upadku powstania styczniowego i pozostał tam przez większą część życia, biorąc m.in. udział w wojnie turecko-rosyjskiej w �877 r. Pod koniec życia postanowił jednak zamieszkać w Polsce i kupił w tym celu interesującą nas kamienicę przy ul. Pędzichów. Zamieszkał w niej z żoną, a po-nieważ była ona z wyznania muzułmanką, Rayski postanowił ułatwić jej życie w obcym kraju i prze-budował dla niej kamienicę. W �9�0 roku dobudo-wano do niej dodatkowe piętro, a architekt Henryk Lamensdorf zaprojektował minaret, zwieńczający dziś elewację kamienicy półksiężycem – symbolem islamu. Wedle miejscowej plotki Teodor miał na-wet sprowadzić muezzina, by pani Rayska mogła prowadzić życie zgodne ze swoją religią. Legenda, jakoby postawienie figury Matki Boskiej przed domem miał stanowić wyraz negatywnej reakcji ze strony mieszkańców, nie jest prawdziwa: rzeźbę postawiono tu w �8��, kiedy Rayski miał �9 lat i ani myślał o kupnie kamienicy.

problematykaNasze gimnazjum znajduje się tuż obok Domu Tu-reckiego, od dawna więc ta wyjątkowa kamienica zwracała naszą uwagę, podobnie jak budzi zainte-resowanie zarówno mieszkańców Krakowa, jak i turystów. Kiedy zorientowaliśmy się, że kamie-nica została zaprojektowana przez żydowskiego architekta, uznaliśmy ją za znakomity punkt wyj-

ścia dla refleksji nad wzajemnymi relacjami trzech religii i trzech kultur: żydowskiej, chrześcijańskiej i muzułmańskiej. Postanowiliśmy wykorzystać są-siedztwo Domu Tureckiego, by postawić sobie kil-ka istotnych pytań: co przedstawiciele tych kultur i wyznawcy tych religii wiedzą o sobie nawzajem? jaki jest nasz stosunek do przedstawicieli innych kultur i wyznawców innych religii? co my sami mo-żemy zrobić, aby ich spotkania odbywały się w atmosferze dialogu i wzajemnego zrozumienia?

cele merytoryczne– poznanie historii Domu Tureckiego oraz ludzi, którzy go zamieszkiwali – poznanie historii trzech wielkich kultur i religii: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu – poznanie zasad i wartości, na jakich opierają się kultury i religie chrześcijańskie, islam i judaizm– poznanie dziejów relacji między chrześcijana-mi, żydami i muzułmanami na ziemiach polskich, szczególnie w Małopolsce

plastyczne– rozwijanie wyobraźni przestrzennej oraz nauka komponowania przestrzeni – zaznajomienie się z charakterem pracy architekta– poznawanie technik plastycznych– kreowanie nowych technik plastycznych– rozwój umiejętności manualnych ucznia

inne– kształcenie umiejętności dostrzegania walorów kulturalnych otoczenia, w którym żyjemy – kształcenie postawy tolerancji względem innych kultur i religii– rozwijanie zainteresowania historią i dorobkiem innych kultur i religii

realizacjaśladami trzech kultur i religiiPodczas pierwszej serii spotkań warsztatowych poznawaliśmy historię powstania i dzieje trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, isla-mu i chrześcijaństwa, które symbolicznie zbiegają się na rogu ulic Długiej i Pędzichów. Zgłębialiśmy także tradycje i kultury tych religii, poszukując ich wspólnych korzeni oraz badając historię ich wy-znawców na ziemiach polskich, zwłaszcza w Mało-polsce. Uczniowie mieli okazję pogłębić swoją wie-dzę zdobywaną na lekcjach historii, a także pozbyć

��

nagrodzone scenariusze zajęćKatolickie Gimnazjum im. Świętej Rodziny z Nazaretu prowadzone przez KCE Caritas w Krakowie

Page 35: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

się pewnych stereotypów i obiektywnie spojrzeć na osiągnięcia kulturowe wszystkich trzech religii. Zajęcia te stały się swoistym przygotowaniem do kolejnego etapu poszukiwań: poznania niezwykłej historii interesującej nas kamienicy.

dom turecki W naszych poszukiwaniach opieraliśmy się za-równo na dostępnych materiałach opisujących zabytek, jak również na osobistych relacjach ludzi zamieszkujących kamienicę. Zapoznaliśmy się z publikacjami dotyczącymi Teodora Rayskiego, a także jego syna Ludomiła, mającego wielkie zasługi dla polskiego lotnictwa. Niewątpliwie cie-kawym wątkiem okazała się historia żony właści-ciela, która wzbudziła ogromne zainteresowanie także u postronnych świadków naszych przygoto-wań do konkursu.Doświadczyliśmy przy okazji tego, jak trudno cza-sem oddzielić prawdę historyczną od plotek i krążących wśród ludzi opowieści. Podczas wizyty w kamienicy uczniowie rozmawiali z jej mieszkań-cami i od jednego z nich usłyszeli, że to Ludomił Rayski przywiózł sobie do Polski muzułmankę i tu z nią zamieszkał. Wprowadziło to chwilowy zamęt w naszych głowach, ale trzymaliśmy się faktów i dostępnych nam biografii obu panów Rayskich. Jednak dzięki temu odkryliśmy, że często jakaś historia, zwłaszcza tak pełna ciekawych wątków (miłość, nieco „egzotyczna” w Polsce religia) może zacząć żyć własnym życiem w pamięci i wyobraźni ludzi kolejnych pokoleń. Podczas zwiedzania kamienicy odkryliśmy piękno zachowanych śladów kultury islamu: arabeskowe mozaiki na posadzce, fasada zakończona po obu stronach wieżyczkami, górujący nad całością mina-ret z półksiężycem. Wszystkie te ważne elementy budynku i jego otoczenia znalazły się w przygoto-wanym przez nas reportażu fotograficznym.

dom spotkań Dynamiczny charakter warsztatów sprawił, że dopiero w momencie przystąpienia do realizacji ostatniego etapu naszego projektu zaczynaliśmy powoli zdawać sobie sprawę, jaki powinien mieć kształt i charakter. Ustaliliśmy wówczas, że będzie to projekt przestrzenny Domu Tureckiego jako miejsca spotkania trzech kultur. Ważnym elemen-tem naszej pracy było więc to, by obecność w tym miejscu każdej z nich była zaznaczona w odpo-wiedni, symboliczny sposób.

Najlepszym rozwiązaniem wydało nam się zapro-jektowanie budynku w taki sposób, by nie zasła-niał obecnej fasady Domu Tureckiego. Miałby to być zatem prosty budynek ze szkła i aluminium, w którym przezroczystość ścian stanowiłaby wy-raz otwartości tutejszych przyszłych gospodarzy, czyli przedstawicieli młodzieży muzułmańskiej, chrześcijańskiej i żydowskiej, na świat i na siebie nawzajem. Podczas warsztatów dyskutowaliśmy też z uczniami o funkcji, jaką Dom Spotkań Trzech Kultur mógłby posiadać. Doszliśmy do wniosku, że budynek powinien łączyć w sobie funkcję prze-strzeni wystawowej, ośrodka konferencyjnego i centrum informacji o trzech kulturach i religiach. Młodzież mogłaby się spotykać każdego dnia w trzech kawiarenkach internetowych. Dom Spot-kań Trzech Kultur miałby trzy kondygnacje w for-mie półkolistego korytarza, w którym rozmieszczo-ne byłyby poszczególne pomieszczenia. Wykonanie makiety Domu Spotkań Trzech Kultur oraz jego wizualizacji było wielkim wyzwaniem dla uczniów. Tę część warsztatów poprowadziliśmy w taki sposób, aby przy okazji przybliżyć im cha-rakter pracy architekta i wyzwolić ich przestrzenną wyobraźnię. Uczestnicy zrealizowali projekt z wielkim zaangażowaniem.

czas pracyZajęcia w klasie, wizyty w kamienicy, reportaż: 9 godzin Warsztaty plastyczne (projekt, wykonanie makiety i wizualizacji): �� godzin

komentarz nauczycieliWarsztaty pozwoliły nam przede wszystkim na lepsze poznanie miejsca, które codziennie mijamy w drodze do szkoły, oraz uświadomiły nam, jak wiele cennych miejsc i budynków znajduje się w naszym mieście. Czasem wystarczy tylko dobrze się rozejrzeć albo podnieść głowę, by znana ulica ukazała się nam w innym świetle, by bliskie nam miejsce stało się oknem pozwalającym odkryć tak-że odległe, nieznane nam obszary rzeczywistości. Samo wykonanie projektu architektonicznego było dla nas nowością i dużym wyzwaniem. Początko-we obawy, co do możliwości wykonania tej pracy, szybko pomogli nam rozwiać sami uczniowie, którzy okazali wielkie zainteresowanie tematem i mocno zaangażowali się w tworzenie projek-tu. Mieli wiele własnych pomysłów dotyczących kształtu makiety Domu Spotkań i potrafili w niej

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 36: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

uwzględnić wszystko to, czego dowiedzieli się w ramach warsztatów. Nasza praca cieszyła się też ogromnym zainteresowaniem w całej szkole, ciągle musieliśmy odpowiadać na pytania i opo-wiadać o kamienicy, która stała się tematem wielu rozmów i dyskusji, podobnie jak stworzony przez nas projekt Domu Spotkań Trzech Kultur.

komentarze uczniówPraca podczas warsztatów była dla mnie wspa-niałym przeżyciem, to był naprawdę owocny czas. Pierwszym etapem naszego planu było zebranie informacji na temat interesującego nas zabytku, i był to chyba najbardziej fascynujący punkt progra-mu, gdy na początku trzeba było rozwiać podsta-wowe niejasności. Okazało się, iż na temat Domu Tureckiego krąży wiele podań i legend, dlatego postanowiliśmy sami, na podstawie różnych źró-deł, zebrać jak najwięcej informacji i wspólnie usta-lić najbardziej wiarygodną wersję. Udało się! Pod względem historycznym sprawa stała się jasna. Nadszedł czas, aby rozpocząć pracę plastyczną. Godziny pracy podczas lekcji i po ich zakończeniu, mnóstwo materiałów, tysiące pomysłów i idei. Do ostatniego dnia warsztatów trwała praca nad do-skonaleniem wspaniałej makiety przedstawiającej kamienicę Domu Tureckiego i elementów, które mają na celu przybliżyć oglądającym ideę projektu: Kamienica przy ul. Pędzichów jako „Dom Spotkań Trzech Kultur”. Prawie każdy element znajdujący się na terenie kamienicy ma w naszej makiecie jakieś ważne znaczenie ideologiczne związane z symboliką trzech religii i kultur: żydowskiej, chrześcijańskiej i muzułmańskiej (…). Osobiście jestem zadowolona z uczestnictwa w warsztatach i wiem, że nie był to czas zmarno-wany. W następnym roku również bardzo chciała-bym uczestniczyć w tym konkursie.

Dorota PerW czasie warsztatów przygotowujących do konkursu „Skarby Małopolski” zdobywaliśmy in-formacje na temat Kamienicy Tureckiej przy ul. Pędzichów. Docieraliśmy do wielu źródeł: Inter-netu, różnych książek, przewodników, a także do samych mieszkańców tego budynku. Pan Budziło zorganizował nam krótką wycieczkę, abyśmy mo-gli zrobić wystarczającą ilość zdjęć do naszego projektu. Następnego dnia wybraliśmy się tam trzyosobową grupą. W bramie spotkaliśmy dwie młode osoby, lecz one nie potrafiły udzielić nam wyczerpujących informacji. Ruszyliśmy więc na ko-

lejne piętra kamienicy i oglądając piękne mozaiki, pukaliśmy do różnych drzwi.Jedne z nich się otworzyły. Stał w nich starszy pan. Spytaliśmy, czy zna jakąś historię dotyczącą tej kamienicy. I tu okazało się, że jego opowieść odbiega od znanych nam już faktów. Bowiem opowiedział nam o tym, jak Ludomił Rayski poznał swoją żonę, śliczną Turczynkę. Miało to miejsce w czasie I wojny światowej, kiedy jako generał Polskiego Lotnictwa walczył w Turcji. Przyjechał z nią do Polski i zamieszkał przy ul. Pędzichów w kamienicy, która wcześniej należała do jego ojca. Turczynka przeszła częściowo na chrześci-jaństwo, lecz nadal chciała odprawiać islamskie modły. Właśnie dlatego Rayski zarządził budowę minaretów na fasadzie budynku, w których mogła przesiadywać i przypominać sobie swoją ojczyznę. Również cały dom został urządzony we wschod-nim stylu – mozaiki, wystrój podwórka, łuki. Naj-wyraźniej musiał ją wyjątkowo kochać – ślady tej miłości można oglądać do dzisiaj.

Anna Wolak

Punktem wyjścia niniejszej pracy jest zestawienie sym-boli należących do trzech różnych religii. Przy realizacji tytułowej koncepcji autorzy zaproponowali dodanie – do istniejącego minaretu z półksiężycem oraz figury Matki Boskiej – siedmioramiennego świecznika, symbolizujące-go żydowski wkład w powstanie tzw. Domu Tureckiego. Ten ostatni posłużył za ilustrację współistnienia trzech kultur w jednym mieście. W tej interpretacji Matka Boska staje się znakiem obec-ności chrześcijan w Krakowie. Takie postawienie sprawy może jednak budzić wątpliwości. Maria traktowana jest inaczej przez protestantów, a inaczej przez – przeważa-jących liczebnie w Krakowie – katolików. Trudno wobec tego uznać ją za symbol wspólny dla chrześcijaństwa, co z całą pewnością należy zasygnalizować w rozmowach z młodzieżą. W konkursie „Skarby Małopolski” przekonujemy, że kształ-towanie postaw tolerancyjnych wymaga, obok pokazy-wania tego, co łączy, także pochylania się nad różnicami. Warto pokazywać, że nawet poszczególne kręgi kulturowe czy religie nie są monolitami.Mimo tych zastrzeżeń praca została nagrodzona przede wszystkim za twórcze podejście do bliskiego, niejednoli-tego dziedzictwa. Siła symboli wynika przede wszystkim z tego, że nie są neutralne, a ich interpretacja oraz wyko-rzystanie zawsze wiąże się z emocjami. To wyzwanie bar-dziej niż jakiekolwiek inne skłania do nawiązania i wyrażenia rzeczywistej relacji z dziedzictwem. I dowodzi, że taki proces, nawet przy wielkim otwarciu i dobrej woli, musi być wsparty uważnością oraz wrażliwością na inność.

Łucja Piekarska-Duraj / Małopolski Instytut Kultury

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 37: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

plastyczne – kształcenie wyobraźni plastycznej poprzez emocje– kształcenie umiejętności twórczego i nowoczes-nego opracowywania tradycyjnych motywów i wzorów

inne – stymulowanie kreatywności literackiej i arty-stycznej poprzez kontakt z historią– zachęcenie do samodzielnych poszukiwań wie-dzy historycznej– uświadomienie sobie roli wyobraźni w doświad-czaniu rzeczywistości– budowanie więzi z „małą ojczyzną”

realizacjawspomnieniaPonieważ dwór w Dobranowicach już nie istnieje, postanowiliśmy poszukać jego pozostałości. Za-częliśmy od rozmów z mieszkańcami, w trakcie których okazało się, że ruiny, które powszechnie uważano za resztki dworku, wcale nie były dwo-rem. Ustaliliśmy, iż dom-dwór, którego smutne pozostałości oglądaliśmy, był tak naprawdę daw-nym spichlerzem dworskim, który rodziny Lipo-manów, Staszewiczów, a później Strumieńskich zaadaptowały na dom, nie dysponując finansami na ratowanie starego dworu. Poszukiwania nasze prowadziliśmy również na okolicznych cmenta-rzach, próbując odnaleźć groby osób związanych z dawnym dworem. Udało się nam odszukać nazwiska i imiona tych, którzy „opowiadali” nam później o życiu w dworku dobranowickim. Na pod-stawie zapisków rodzinnych, ksiąg kościelnych i rozmów z potomkami mieszkańców dworu, prze-śledziliśmy losy jego ostatnich właścicieli.

ja w dworkuPo zapoznaniu się z historią dobranowickiego dworku, zainteresowaliśmy się tym, jak wyglądało życie codzienne w polskim dworze. Za pośredni-ctwem dzieł literackich oraz z pomocą internetu zapoznaliśmy się z najciekawszymi aspektami dworskiej kultury, odbyliśmy także wycieczki do okolicznych dworów, aby lepiej wejść w atmosferę dworskiej rzeczywistości. Końcowym etapem tej serii zajęć było ćwiczenie literackie pt.: Ja w dworku. Uczestnicy zajęć mieli opisać dzień lub wydarzenie z życia dawnego mieszkańca dworu w formie kartki z pamiętnika.

„Od kłębka do nitki”Marta Jargusz – nauczycielka sztuki i języka polskiegoEdyta Gabryś – bibliotekarkaWspółpraca: Marcin Ochoński – pedagog szkolny

punkt wyjściaPunktem wyjścia dla naszych warsztatów stało się zorganizowanie w bibliotece szkolnej wystawy eksponatów przyniesionych do szkoły przez miesz-kańców najbliższej okolicy. Wkrótce okazało się, że większość tych przedmiotów pochodzi z nieistnie-jącego i zapomnianego już dworku w Dobranowi-cach. Zachęciło to nas do poszukiwań i stworzenia projektu cyklu zajęć poświęconych kulturze dworu.

obiektDworek w Dobranowicach nie był nigdy duży ani bogaty, jednak przez wiele wieków wpływał na krajobraz kulturowy najbliższej okolicy. Choć bu-dynku już dawno nie ma, pozostały po nim przed-mioty, które rzucają nieco światła na to, jak żyli mieszkający w nim ludzie, czym się zajmowali, jak spędzali czas. Przedmioty te zainspirowały nas do poszukiwań „śladów” dworku.

Wszystkie te doświadczenia zachęciły nas do pró-by „wejścia” do nieistniejącego dworu, przeżycia kilku chwil wśród dawnych mieszkańców, wnik-nięcia w ich codzienne życie i nawiązania z nimi kontaktu.

problematykaProjektując warsztaty zadaliśmy sobie pytanie: w jaki sposób możemy nawiązać indywidualny kontakt z przeszłością naszego regionu? Odpowie-dzią okazały się przedmioty, które zaprosiły nas do poszukania relacji z dawnymi mieszkańcami dworu w Dobranowicach oraz spotkania z ludźmi, dla których owa przeszłość była niegdyś dniem dzisiej-szym. Sięgnęliśmy również do literatury i uruchomiliśmy kreacyjne moce wyobraźni, które pozwalają przenieść rzeczywistość istniejącą w przeszłości w naszą teraźniejszość.

cele merytoryczne– poznanie historycznego wymiaru otaczającej nas rzeczywistości– zapoznanie się z kulturą polskiego dworu

�7

nagrodzone scenariusze zajęćGimnazjum w Dobranowicach

Page 38: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

depozytariusze pamięciAby lepiej wniknąć w historię i kulturę dobrano-wickiego dworu, przyjrzeliśmy się również starym przedmiotom, które były w nim kiedyś używane i które znalazły się obecnie na wystawce w biblio-tece szkolnej: puzderko, łyżka, patera, zbiór wzor-ników haftu… Przedmioty te – dziś eksponaty – miały kiedyś znaczenie użytkowe bądź estetycz-ne i służyły konkretnym ludziom. Spróbowaliśmy odkryć więzi istniejące niegdyś pomiędzy tymi przedmiotami a osobami, do których one należały, szczególną uwagę zwracając na stare fotografie przedstawiające dawnych mieszkańców dworu. Na podstawie tych zajęć uczniowie przystąpili do kolejnego ćwiczenia pt.: „Poszukujemy kontaktu z ludźmi poprzez przedmioty”. Powstały w ten sposób monologi dawnych mieszkańców dworu – postaci uwiecznionych na fotografiach, które opowiadały o przedmiotach i sytuacjach z ich życia codziennego.

dworskie „dziady”Kolejnym etapem naszych zajęć było przygotowa-nie inscenizacji, w której wywoływaliśmy duchy dawnych mieszkańców dworu. Do prac nad tym wydarzeniem przystąpiliśmy po przypomnieniu so-bie tekstu II części Dziadów Adama Mickiewicza. Zajęcia, które początkowo planowaliśmy przepro-wadzić w ruinach dworu-spichlerza, ze względów bezpieczeństwa przeprowadziliśmy w bibliotece szkolnej. W naszej inscenizacji wykorzystaliśmy dworskie eksponaty i fotografie, odgrywające rolę magicznych rekwizytów służących przywoływaniu osób, z którymi niegdyś były związane. Stanowiły one główną część naszej scenografii. Uczniowie zadbali o stroje z epoki, a grając role duchów po-jawiających się wśród nas, wygłaszali monologi przygotowane na wcześniejszych zajęciach. Nasza inscenizacja została utrwalona w formie fotogra-fii przez współpracującego z nami pana Marcina Ochońskiego – pedagoga szkolnego. Zadbał on o to, by zdjęcia współczesne nawiązywały do tych, które były naszą inspiracją. Dzięki obróbce kom-puterowej udało nam się stworzyć współczesny album zdjęć w kolorze sepii, stylizowanych na zdjęcia dziewiętnastowieczne.

hafciarki Przywołane przez nas duchy zainteresowały nas starymi wzornikami haftów dworskich. Postano-wiliśmy przyjrzeć się bliżej tej formie sztuki. Znów

zaczęły się poszukiwania w internecie, przegląda-nie albumów z różnego rodzaju haftami. Nasza wiedza o haftach pozostawała teoretyczna jednak tylko przez chwilę, do czasu, kiedy to zaprosi-liśmy na zajęcia panie hafciarki, które pomogły nam poukładać nieco nasze wiadomości, a przede wszystkim, umożliwiły przyjrzenie się ich sztuce. Kolejne ćwiczenie – „Rozmowa z nitką i igłą” – nie wyszło nam jednak najlepiej… Młodzi ludzie, dla których współczesne technologie komputero-we nie mają tajemnic, nie potrafili się za bardzo odnaleźć w zderzeniu z prostą w budowie, lecz znacznie trudniejszą w ręcznej manipulacji igłą z nitką. Dawna formuła hafciarska nie do końca i nie do wszystkich przemówiła. Dopiero wówczas doceniono kunszt pań, które prezentowały swoje rękodzieło… nam zaś pozostało zastanowić się nad pytaniem: jeśli nie igłą i nitką, to czym?

tradycja – ale inaczejKolejne zajęcia zaczęliśmy od wykonania zadania plastycznego „Hafty dworskie w nowej szacie”. Ćwiczenie to miało przygotować nas do wykona-nia pracy finałowej. Próbowaliśmy znaleźć własną relację z haftem, własny sposób na jego wykona-nie: inspiracją miały być dawne wzory, odczytane jednak i przetworzone na potrzeby współczesnego młodego człowieka. W pierwszym etapie wybrali-śmy motywy przewodnie z dworskiego wzornika, następnie trzeba było je przekopiować, a na koniec – przetworzyć dowolną techniką, wpisującą dawny wzór w obręb własnej, autorskiej koncepcji. Ten etap trwał najdłużej i nie każdemu udało się to za-danie zrealizować. Niemniej prace końcowe trzech uczestników zajęć zaskoczyły nas wszystkich. Haft stał się dla nich źródłem inspiracji w twórczości, którą parają się na co dzień: w graffiti. Niestety nie starczyło nam już czasu, aby cała grupa mogła poznać zasady tej techniki, ale mamy nadzieję, że na spotkaniach pokonkursowych uda nam się ją zgłębić.

płotKońcowe zajęcia poświęciliśmy na wspólne opra-cowanie kompozycji przestrzennej naszych prac konkursowych. Pomogła w tym burza mózgów, w trakcie której okazało się, że oprócz elementu ruin dworku utkwiło w nas wrażenie pewnego zamknięcia przestrzeni dworskiej – rzeczywiście ogrodzonej starym, zniszczonym, drewnianym parkanem...

�8

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 39: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Płot otaczający ruiny dworskie w Dobranowicach, piękne bramy wjazdowe w odrestaurowanym dworze w Grajowie, a także zwykły, drewniany płot w dworku na Hucisku – wszystkie te parkany są wizytówkami domostw, zapraszających lub zniechęcających do wejścia. My przekroczyliśmy płot dworku w Dobranowicach, mimo że nie zachę-cał nas do spotkania się z przeszłością i poszuka-nia w niej inspiracji do powstania czegoś nowego i własnego. Z tej inspiracji powstał płot ze sztache-tami stylizowanymi według wzorów współczesne-go graffiti, w obrębie którego umieściliśmy nasze prace. Stał się on znakiem spotkania starego z nowym, a przez to swoistym symbolem naszego projektu.

czas pracy�2 godzin zajęć (biblioteka szkolna, okoliczne dworki, spotkania z mieszkańcami), kilka godzin pracy indywidualnej uczniów nad pro-jektami

komentarz nauczycieliJuż po raz piąty podejmujemy wyzwanie konkursu „Skarby Małopolski” i jak co roku, nasze warsztaty przyniosły nam kilka niespodziewanych odkryć. Szczególnie miło zaskoczyli nas chłopcy z Domu Dziecka Moja Rodzina w Pawlikowicach. Wszyscy mieszkańcy tego domu, którzy są w wieku gimna-zjalnym, uczęszczają do naszej szkoły i jest to czę-sto młodzież trudna, sprawiająca kłopoty zarówno w szkole, jak i w Domu Dziecka czy w domach rodzinnych. Jako uczestnicy projektu wykazali się jednak wielką dojrzałością i odpowiedzialnością. Ich prace, przetwarzające wzory haftu techniką graffiti, okazały się zdecydowanie najlepsze.

komentarze uczniówZajęcia były ciekawe, dowiedziałem się trochę o tym, jak dawniej żyli ludzie. Podobało mi się też to, że wreszcie w szkole mogłem robić to, co lubię – malować graffiti. Zazwyczaj maluję na ścianach, parkanach lub płotach, ale teraz z mojego rysunku powstał płot. Trudne było to ciągłe pisanie. Naj-pierw pamiętnik, potem monolog, a teraz jeszcze ten komentarz. Fajnie, że zdecydowałem się na to, bo teraz ta moja praca jedzie na konkurs, a wkrót-ce będę miał wystawę w szkole. Taka szkoła mo-głaby być zawsze. Moja praca przedstawia kawa-łek wzoru haftu, który rozrysowałem w pajęczynie, a także wzory graffiti i litery chińskie. Te rzeczy

ciągle pojawiają się w moich rysunkach. Teraz mo-głem je pokazać innym.

Krzysztof Bec, lat ��

W tym roku zajmowaliśmy się dworkiem w Do-branowicach. Obecnie z dworu pozostały ruiny. Staraliśmy się wyobrazić sobie, jak wyglądał dwór, ludzie, jakie było ich życie. Pomogły nam zajęcia organizowane w bibliotece. Poznając zwyczaje dworskie, konkretne osoby zamieszkujące kiedyś dwór, próbowaliśmy się w nie wcielić, by mogły pojawić się na naszych szkolnych „dziadach” i by móc opowiedzieć o naszym życiu. Niektóre „zjawy” zostały przywołane przez przedmioty z tamtego okresu. Sesja zdjęciowa podczas wywoływania duchów udała się znakomicie. Teraz dysponujemy swoimi zdjęciami, które przenoszą nas w prze-szłość. Swoją pracę wykonałam w dwóch techni-kach. Wyhaftowana róża była wzorem, który sko-piowałam z dworskiego wzornika, resztę wykona-łam w formie kolorowej grafiki tuszami. Róża przy-pomniała mi ogród, który zapewne znajdował się wokół dworu i który w swojej pracy symbolicznie przedstawiam, a także tęczę, która jest znakiem pojednania i szczęścia. Dla mnie jest to pojednanie tego, co było i tego, co jest.

Magdalena Kubas, lat ��

�9

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 40: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

„Anioł dworskiej szafy”Jadwiga Podsiadło – nauczycielka geografii i plastyki Edyta Krzynówek – nauczycielka języka polskiego

punkt wyjściaobiekt Wśród zabytków eksponowanych w Muzeum Re-gionalnym w Iwanowicach znajduje się stara szafa pochodząca z dawnego iwanowickiego dworu. Przykuła ona naszą uwagę, gdyż przyszło nam na myśl, że refleksja nad jej formą, pierwotnymi funk-cjami oraz otoczeniem, w jakim się znajdowała za-nim trafiła do muzeum, może stanowić znakomite wprowadzenie do refleksji na temat codziennego życia polskiego dworu, a w szczególności – życia mieszkańców dworu iwanowickiego w okresie zaborów, kiedy jego właścicielami byli hrabiostwo Walewscy.

problematyka Tym, co szczególnie nas zainteresowało w odkry-waniu dziejów dworu w Iwanowicach, jest fakt, że jednym z najcenniejszych źródeł naszej wiedzy na jego temat jest pamięć starszych mieszkańców wsi – członków rodzin naszych uczniów. Oznacza-ło to, że historia dworu jest jednocześnie historią każdego z uczestników warsztatów, a zatem każ-dy z nich – rozmawiając o przeszłości z dziadkami czy pradziadkami – miał okazję odkryć i zbudować własną, osobistą relację z dworem. Ważnym wąt-kiem warsztatów stała się także refleksja nad wartością słownego przekazu historii. Zależało nam, aby słowa uczniów spotkały się ze słowami ich przodków, budując nowe a jednocześnie zako-rzenione w przeszłości opowieści o iwanowickim dworze.

celemerytoryczne – zapoznanie się z fragmentem historii kultury regionu– poznanie stylu życia, obyczajów i kultury czasów świetności dworu w Iwanowicach

plastyczne– umiejętność posługiwania się różnymi technika-mi plastycznymi – pobudzanie wrażliwości estetycznej uczniów

inne– kształtowanie umiejętności przeprowadzania wywiadów– rozwijanie wrażliwości na bogactwo znaczeń ukrytych w prostych przedmiotach– rozbudzenie zainteresowania bogactwem kultury regionu.

realizacjakustosz Informacji o dziejach Iwanowic szukaliśmy różnymi sposobami: w literaturze, w internecie, poprzez rozmowy i wywiady. Jednak punktem wyjścia dla naszych poszukiwań była wizyta w muzeum, pod-czas której kustosz opowiedział nam historię Iwa-nowic. Obejrzeliśmy szafy eksponowane w muzeum, a szczególnie dokładnie tę pochodzącą z iwanowickiego dworu. Próbowaliśmy odpowie-dzieć sobie na pytania: z czego została zbudowa-na i dlaczego? do czego służyła? co się w niej znaj-dowało? Kolejne pytania nasuwały się same, jedne po drugich: jakie ubrania nosili jej właściciele, i z jakiej okazji? czym się w ogóle zajmowali? o czym myśleli i jakie mieli marzenia?

anioł szafyPo spotkaniu z kustoszem i wizycie w muzeum przeprowadziłyśmy „burzę mózgów”, z której zrodził się anioł szafy. Odtąd towarzyszył nam we wszystkich spotkaniach, dyskusjach i działaniach, bowiem poprzez jego spojrzenie poznawaliśmy dzieje własnej okolicy, był bowiem ich naocznym świadkiem i strażnikiem…

spotkaniaWiele odpowiedzi na nurtujące nas pytania uzyska-liśmy dzięki wywiadom – rozmawiając z członkami naszych rodzin i znajomymi mieszkańcami naszej gminy o przeszłości. Naszym celem nie było jednak wyłącznie zdobycie „obiektywnych” informacji hi-storycznych. Interesowało nas w równym stopniu postawienie pytań o naszą osobistą relację z prze-szłością: co łączy mnie z historią szafy i dworu? co odczuwam w niej jako obce? co zawdzięczam osobie, która ocaliła szafę?

�0

nagrodzone scenariusze zajęćGimnazjum im. Jana Pawła II w Iwanowicach

Page 41: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

przedmiot Przyglądając się iwanowickiej szafie zastanawia-liśmy się również nad techniką, w jakiej została wykonana, co poprowadziło nas w naturalny spo-sób ku zagadnieniu artystycznej ekspresji, której poświęcony był ostatni etap warsztatów. Każdy uczestnik wybrał element historii dworu, który go najbardziej zaciekawił bądź z którym związane były dzieje jego rodziny, a następnie przedstawił ten wątek we wspólnym dziele.

czas pracy20 godzin (zwiedzanie muzeum, lekcje plastyki, praca własna, warsztaty w pracowni)

komentarz nauczycieliMłodzi uczestnicy warsztatów byli jednocześnie ich pełnoprawnymi autorami. Zaskakiwała nas ich pomysłowość, głębia spojrzenia, dojrzałość i ży-wiołowość jednocześnie. Po zwiedzeniu muzeum Wojtek wymyślił Anioła, jako główny temat, ktoś dorzucił „Anioła szafy” i tak powstał „Anioł dwor-skiej szafy”. Deski, które tworzą korpus Anioła to kolejne ważne elementy historii szafy, która stała się także naszą historią. Wielkim zaskoczeniem było dla nas to, że ucznio-wie niczego dotąd nie wiedzieli o życiu i obycza-jowości dworów szlacheckich. Dopiero wówczas uświadomiłyśmy sobie, jak bardzo potrzebne jest organizowanie warsztatów poświęconych temu zagadnieniu. Uczestnicy dali się poprowadzić w ciekawy świat dawnych dziejów, a jednocześnie odkrywali go przed nami – ich własne, nowe, świe-że spojrzenie okazało się bowiem odmienne od naszego. Efekty naszej pracy pozytywnie nas zaskoczyły: uczniowie rzeczywiście zainteresowali się historią i zaczęli dostrzegać w prostych przedmiotach ich głębszy, czasowy wymiar. Warsztaty dobrze od-działały również na ich wzajemne relacje, co dało się dostrzec w znakomicie przebiegającej pracy zespołowej.

komentarze uczniówSzafa z iwanowickiego dworu ocalała cudem – wi-docznie dobry Anioł zachował ją dla nas, byśmy dzięki niej wejrzeli w historię naszej okolicy. Po-chodzi z dworu, który należał do rodu hr. Walew-skich. Z budynku dworu nic nie pozostało, a szafa istnieje. Podobno znalazła się w posiadaniu fornali pracujących we dworze i odkupiono ją od ich po-

tomków, by przekazać ją do muzeum. Wykonaliśmy Anioła, który czuwał nad szafą i strzegł ją przed zniszczeniem. A może także chro-nił rodzinę, mieszkańców dworu, wspomnienia? Może strzegł tajemnic, które zawarte były w sza-fie? Dla nas ochronił i przekazał na pewno ducha historii, którą tworzyli nasi przodkowie. Anioł jest duży, promienny, dobry i święty. Wspiera ludzi, pomaga w życiu, broni. Niesie miłość i ciepło. Jest złoty, bo symbolizuje wysłannika nieba.Anioł dworskiej szafy stał się dla nas źródłem re-fleksji nad historią szafy i dworu. Każdy z nas po-znał lub przypominał sobie historię własnej rodziny i jej związek z historią dworu w Iwanowicach. Uznaliśmy, że szafa zawdzięcza swe istnienie drzewu, które czerpało soki z ziemi naszych pra-ojców – stąd też umieściliśmy jego wizerunek na desce. Poczuliśmy swój głęboki związek z historią ziemi, na której mieszkamy. W szafie nie mogło zabraknąć pięknych krakowskich strojów, bo były znakiem przynależności narodowej w czasach, gdy Polski nie było na mapach. Zamieściliśmy też w szafie wizerunek dworu, by zachować pamięć o nim dla kolejnych pokoleń. Lilie na jednej z desek towarzyszą świętym w bocznym ołtarzu kościo-ła w Iwanowicach, Anioł to ich dobry znajomy. Trampki łączą Anioła ze współczesnością, naszymi szkolnymi czasami. Właściwie wyszedł nam z tego wizerunek Anioła-damy. Może trochę jesteśmy aniołkami chroniącymi dawne dzieje przed niepa-mięcią.Pewne nierówności w konstrukcji naszej pracy są odzwierciedleniem zniszczeń, którym uległ dwór, oraz czasu, który zostawił ślad na polichromii szafy. Mieliśmy poważne braki w wiedzy o historii naszej okolicy i Anioł pomógł nam je uzupełnić.To naprawdę dobra robota.

Katarzyna Brzegowa, Katarzyna Kaźmierowska,

Klaudia Kielian, Katarzyna Krawczyk,

Dorota Kulesa, Monika Kulesa,

Wojciech Miśkiewicz, Monika Mularczyk, Wioletta Żołowicz

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 42: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Podczas spotkań dotyczących realizacji projektu „Skarby Małopolski” dowiedziałam się różnych ciekawych rzeczy na temat dworu znajdującego się kiedyś w Iwanowicach. Była to bardzo ciekawa lekcja historii o naszych okolicach. Na spotkaniach każdy z nas zastanawiał się, jak ma wyglądać nasz projekt. Wybraliśmy motyw szafy ze strzegącym ją Aniołem. Ustaliliśmy, kto czym się zajmie. Ja z koleżanką zajęłam się folklorem.Projekty takie jak ten zmuszają nas uczniów do poszukiwania w literaturze czy internecie potrzeb-nych nam informacji i rozwijają nasze zdolności plastyczne. Praca „Anioł dworskiej szafy” jest po-łączeniem nowoczesności z przeszłością.

Kasia Krawczyk

Biorąc udział w projekcie „Skarby Małopolski” do-wiedziałam się dużo o mojej miejscowości. W ramach projektu udało mi się po raz pierwszy zwiedzić Muzeum Regionalne w Iwanowicach. Dowiedziałam się tam wielu interesujących rzeczy. Projekt ten sprawił, że nie mogę przejść obojętnie obok żadnej „niepotrzebnej” rzeczy. Najwięcej dowiedziałam się o dworze w Iwanowicach. Ten projekt dał mi naprawdę wiele, dobrze postąpiłam biorąc w nim udział.

Klaudia Kielian

Na początku warsztatów nikt z nas nie wiedział, co to jest dwór, dopiero pani nam to uświadomiła. Teraz wiem co to jest i znalazłam informacje, co mnie z nim łączy. W mojej rodzinie mój pradziadek był stolarzem i w tym czasie robił dla dworu stoły z toczonymi nogami, krzesła i oczywiście szafy. Do dziś zachowały się u mnie w domu, choć nie są w zbyt dobrym stanie. Kto wie, może miał coś wspólnego z szafą?

Wioletta Żołowicz

Na warsztatach prowadzonych przez panią Jadwi-gę Podsiało zobaczyłam, jaka piękna może być sztuka i plastyka. Uświadomiłam sobie, jakie więzi łączą mnie z moimi przodkami, jakie podobieństwa i jakie różnice. Na tych ciekawych zajęciach pozna-łam też bliżej przodków moich przyjaciół. Ta intere-sująca lekcja zbliżyła mnie do przeszłości, do osób, które były mi bliskie, ale już ich nie ma, a przede wszystkim do kolegów i koleżanek. Nauczyłam się doceniać osoby, które są ze mną, bo kiedyś

na pewno śmierć nas poróżni. Moim zdaniem te warsztaty to bardzo dobre i interesujące zajęcia, ponieważ zbliżają ludzi.

Monika Kulesa

Dzięki warsztatom związanych z projektem „Skar-by Małopolski” zyskałam bardzo dużo. Dowiedzia-łam się wielu ciekawych rzeczy na temat naszej miejscowości, poznałam jej historię oraz znalazłam wiele cennych informacji o dworze, który niegdyś stał w Iwanowicach. Uważam, że dzięki tym zaję-ciom nauczyłam się współpracować z innymi w grupie. Myślę też, że teraz już nie będę patrzyła obojętnie na historię tej miejscowości. Zawsze przejeżdżając obok miejsca, gdzie stał dwór, pomy-ślę sobie o nim, jego mieszkańcach oraz jego histo-rii. Dzięki tym zajęciom zwiedziłam nasze Muzeum Regionalne w Iwanowicach i wiele się nauczyłam. Dowiedziałam się też, jak można wykorzystać nie-potrzebne już, stare przedmioty, aby stworzyć z nich coś ciekawego.

Kasia Brzegowa

Udział w konkursie „Skarby Małopolski” dał mi bardzo dużo. Dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy o dworze i przeszłości Iwanowic. Dzięki konkursowi wiem więcej o historii mojej miejsco-wości. Myślę, że takie konkursy powinny być orga-nizowane częściej. Jestem zadowolona i dumna, że wzięłam udział w tym konkursie.

Monika Mularczyk

Praca w warsztatach wiele mnie nauczyła. Pozwo-liła mi poznać różne sposoby malarstwa. Wspólna praca z koleżankami pod czujnym okiem pani Ja-dwigi Podsiadło dała mi możliwość oderwania się od szarej rzeczywistości. Dzięki tym przeżyciom zrobiłem kolejny krok w dziedzinie plastyki. Zbio-rowa praca bardzo mi się podobała i będę chciał ją kontynuować przez następne lata.

Wojciech Miśkiewicz

Warsztaty zawiązane z konkursem „Skarby Ma-łopolski dały mi dużo do myślenia. Nauczyłam się przede wszystkim dobrej organizacji i współpracy. Zrozumiałam, że warto pomagać innym, że mam trochę talentu w sobie, że potrafię zrobić coś faj-nego. Warsztaty te pozwoliły mi dobrze spędzić

�2

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 43: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

czas, dobrze się bawiłam, trochę pośmiałam, po-znałam lepiej koleżanki i kolegę. Cieszę się, że nie traciłam go siedząc przed telewizorem czy przy komputerze. Zobaczyłam, że z niepotrzebnych rzeczy można zrobić coś fajnego i świetnie wyglą-dającego.

Katarzyna Kaźmierowska

Na warsztatach prowadzonych przez panią Jadwi-gę Podsiadło przypomniałam sobie o moich przod-kach, którzy mieli związek z dworem. Moja prapra-prapraprapraprapraprababcia (9 x pra-) pochodziła z niemieckiego dworu i osiedliła się koło Krakowa. Natomiast moja druga prapraprababcia (� x pra-) przyjaźniła się z mieszkańcami dworu w Minodze. Dzięki tym warsztatom nauczyłam się pracować z grupą, używać różnych technik dekoracyjnych i przede wszystkim pamiętać o przeszłości moich przodków.

Dorota Kulesa

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 44: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

„Szare eminencje zachwytu” Dorota Wańczyk – nauczycielka plastykiIrena Kołodziej – nauczycielka języka polskiego

punkt wyjściaNa nasze zaproszenie do „zabaw ze sztuką” od-powiedziało dziewięcioro uczniów z różnych klas w wieku ��-�� lat: Marzena Chrustek, Gabriela Michalak, Sandra Zubek, Maria Krzywiak, Karolina Łabęcka, Agnieszka Szostak, Max Zubek, Aga-ta Kuziak. Cykl naszych spotkań rozpoczęliśmy od analizy Szarych eminencji zachwytu Mirona Białoszewskiego, co było dla nas impulsem, aby przyjrzeć się uważniej mocno wysłużonej łyżce durszlakowej. Pytanie: Jak patrzy artysta? stało się dla nas punktem wyjścia w poszukiwaniu no-wych skojarzeń, nowych znaczeń i nowych zasto-sowań dla łyżki. Tak rozpoczęło się odkrywanie niecodzienności w codzienności, które wyznaczało odtąd kierunek naszych działań przez cały okres trwania warsztatów.

celemerytoryczne:– poznanie zabytkowych przedmiotów regionu Zagórza– poznanie historii ognia i światła oraz ich roli w kulturze

plastyczne:– rozwijanie wyobraźni plastycznej

inne:– rozwijanie refleksji nad relacją między przeszłoś-cią a współczesnością

realizacjaskarby muzeum Po wstępnym spotkaniu integracyjnym, podczas którego uczestnicy mieli okazję się wzajemnie poznać, udaliśmy się do Muzeum Regionalnego w Rabce, aby przyjrzeć się jego zbiorom – w szczególności dawnym sprzętom gospodar-stwa domowego. Zastanawialiśmy się nad ich pierwotnym przeznaczeniem i funkcją, poznawali-śmy ich nazwy. Na okres zimowych wakacji wyznaczyliśmy sobie zadanie: poszukać starych, zapomnianych przed-

miotów ukrytych na naszych strychach, a następ-nie przedstawić nasze zdobycze. W komentarzu należało wskazać, gdzie i jak udało nam się je zdobyć oraz opowiedzieć – w miarę możliwości – historię przedmiotu, miejsca, w którym został znaleziony i osób, które przekazały nam skarb. inaczejUczniowie wrócili ze swoich wypraw oburzeni: strychy okazały się niepoprawnie schludne i nie było tam prawie żadnych ciekawych dla nas przed-miotów – choć do ich poszukiwań włączali się wszyscy członkowie rodzin i znajomi. Ci, którym udało się coś znaleźć, byli z tego faktu bardzo dumni. Wśród skarbów znalazły się żelazka (w tym dwa z duszą), stare klucze, metalowa i drewnia-na tarka do prania oraz kilkanaście starych lamp naftowych lub ich części. Od razu pojawiło się pytanie: dlaczego udało się znaleźć tyle lamp? Po małym śledztwie okazało się, że stosunkowo niedawno z nich korzystano. W opowieściach ze-branych przez poszukiwaczy skarbów powtarzały się wspomnienia z PRL-owskich czasów, kiedy to w ramach oszczędności każdego wieczoru wyłą-czano na godzinę prąd i wówczas lampy naftowe wracały do łask.

w kręgu lampyChoć wcześniej nie było tego w planie, zajęcia nasze skupiły się wokół lampy naftowej. Zgroma-dziliśmy się przy jej świetle, przyglądaliśmy się, jak działa, jak została zrobiona (materiał, zdobnictwo, ślady napraw). W naturalny sposób rozmowy sku-piły się na ogniu. Pracujący w grupach uczniowie prezentowali zgromadzone przez siebie materiały poświęcone historii ognia i światła. Wędrując od Prometeusza do Nobla, przywołaliśmy dawne, zapomniane dziś wierzenia, przysłowia, symbole.

czas pracy9 godzin pracy zespołowej (spotkanie organizacyj-ne: � godz., wycieczka do muzeum: � godz., spot-kania w sali i prace plastyczne: � godz.) + praca indywidualna uczniów.

komentarze uczniów Konkurs pozwolił mi zauważyć, że nawet w tych starych rupieciach jest to „coś”: jakieś ukryte piękno, jakaś myśl konkretnego człowieka, który to tworzył, ozdabiał, może naprawiał. Jego trud, jego zaangażowanie. Jakże bezduszne wydają mi się teraz otaczające mnie dzisiaj plastikowe cacka,

��

nagrodzone scenariusze zajęćZespół Szkół Miejskich nr � w Mszanie Dolnej

Page 45: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

gipsowe odlewy – nawet przyjemne dla oka, ale masowe produkty, wśród których toniemy.Muszę przyznać, że po raz pierwszy tak naprawdę przyjrzałam się eksponatom zgromadzonym w muzeum w Rabce. Choć byłam tam już kiedyś, to wzrok mój nie zatrzymał się dłużej chyba na żadnym przedmiocie. Tym razem było inaczej: mis-ki, cebrzyki, warzechy, umywalki i inne rzeczy tam oglądane wydały mi się nagle ciekawe. Myślałam nawet nad tym, czy umiałabym się sprawnie nimi posługiwać, np. jeść taką dużą drewnianą łyżką, robić masło w maselnicy. Myślę, że konkurs uświa-domił mi prostą, ale bardzo ważną prawdę – że pośpiech i nasza nieuwaga w patrzeniu na świat (nie tylko na wystawy w muzeach) powoduje, że wiele z jego piękna omija nas bezpowrotnie. Żal mi się zrobiło, że przed kilkoma laty tak gruntownie wysprzątano strych w domu mojej babci i nic już na nim nie zostało – wszystkie starocie wyrzucono na śmietnik!To nie był zwykły konkurs. Na jego inność składa się kilka spraw: atmosfera na zajęciach, tematy rozmów, duża dowolność w projektowaniu two-rzonych prac. Choć ta dowolność wcale mi nie pomagała, bo wyobraźnia podsuwała mi wiele pomysłów i nie wiedziałam, na co się zdecydować. Skupiłam się jednak na ogniu, bo wiele na ten te-mat rozmawialiśmy.Oglądałam podczas poszukiwań skarbów stary przetak, czyli duże drewniane sito. Nikt go dzisiaj już nie używa, ale ciocia, u której wisi on w kuchni, nie pozwoliła mi go zabrać do szkoły. Najpierw by-łam rozczarowana, ale teraz rozumiem jej decyzję. Przetak stał się elementem dekoracyjnym w kuch-ni, bo jest prawie niezniszczony, choć podobno ma ponad �0 lat! Przyglądałam się, jak został zrobio-ny. Widać precyzyjną pracę czyichś rąk. Wszystko wykonane z bardzo cieniutkich paseczków drewna – nawet łączenia większych elementów. Jak je uzyskiwano? Jak pleciono, że otwory w sicie są takie identyczne? Poczułam szacunek dla twórcy. Nic dziwnego, że z takim przedmiotem nie chce się ciocia rozstać, nawet w zamian za kilka nowych, super eleganckich sit! Karolina Łabęcka

Moje spojrzenie, tym razem wyjątkowe, padło na lampę naftową. Przedmiot, bez którego jeszcze moi dziadkowie nie potrafili się obejść, dla mnie jest dziś zupełnie nieprzydatny.

W swojej pracy chciałem przekazać myśl, która po-jawiła się w mojej głowie podczas kolejnych zajęć. Pomyślałem, że jeśli chodzi o wykorzystanie ognia, to przejście od czasów prehistorycznych, w któ-rych człowiekowi udało się ujarzmić ogień, wznie-cić go i utrzymać dla swoich potrzeb, do czasów współczesnych – to jakby jeden krok, który odbył się niemal na moich oczach, a zgromadzone stare lampy są tego dowodem. Porównanie – ile czasu człowiekowi w domu towarzyszył ten ,,prawdziwy” ogień, a ile ,,zamknięty”, w szkle żarówki elektrycz-nej – wypada imponująco. I pomyśleć, że do tej pory nie interesowało mnie nawet, jak lampa naftowa działa… Teraz zrobiłem własną. Pracę wykonałem techniką Tiffaniego, z którą pracuję już od dłuższego czasu, polegająca na łączeniu szkła za pomocą taśmy miedzianej, a miedź też nie istniałaby bez ognia.

Maks Zubek

Na zajęciach bardzo dokładnie oglądaliśmy stare przedmioty. Postanowiłyśmy w swojej pracy wyra-zić to, że są one nadal wartościowe, bo świadczą o naszej kulturze. Nie tylko o tym, kiedy, gdzie i jak były tworzone, wykorzystywane, ale i o nas – co z nimi dzisiaj zrobimy. Czy potrafimy zobaczyć w nich dawne piękno, dawną wartość? Dlatego resztki starej lampy obejmują troskliwe dłonie, jakby osłaniają jej słaby blask, chroniąc od świa-ta zewnętrznego. To ma być znak naszej opieki. Rama, w którą ujęliśmy całość, zamyka ludzkie pragnienia, które mogą kojarzyć się z ciepłem og-nia. A wszystko to wypływa z naszej niepozornej lampy – skarbu odnalezionego gdzieś na strychu.

Marzena Chrustek

Pracę zatytułowałam ,,Mój film o ogniu’’. Imitacja taśmy filmowej wydaje mi się najwymowniejszym znakiem naszych czasów, dlatego nawiązuję właś-nie do niej. W kolejnych klatkach ujęłam to, o czym rozmawialiśmy przy palących się lampkach naftowych. Historię ognia opowiadam w dwóch aspektach: w ,,pozytywnym” i ,,negatywnym”. Nie można bowiem inaczej spojrzeć na to, czym dla człowieka był i jest ogień. Można by było sobie zadać pytanie: co by było, gdyby go nie było? Jak wtedy potoczyłyby się losy ludzkości i jak wyglą-dałby świat? Agata Kuziak

��

nagrodzone scenariusze zajęć

Page 46: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

��

Page 47: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

�7

Page 48: Katalog V konkursu plastycznego "Skarby Małopolski"

Małopolski Instytut Kulturywww.mik.krakow.pl

ISBN 978-8�-92�892-9-�

�8