9
Walentynki kulinarnie, muzycznie, filmowo DO WYBORU str. 6-7 Moda gra główną rolę DO KOLORU str. 14-15 ISSN 2449-6316 BEZPŁATNY MAGAZYN MAŁOPOLSKICH DWORCÓW AUTOBUSOWYCH S.A. Jesteśmy także ... NA SZLAKU FILMOWYM W KRAKOWIE I MAŁOPOLSCE STR. 10-11 ZADZIORNA, ROGATA, NIEUJARZMIONA str. 8-9 OLGA Bołądź Kilka scen z życia dworca MDA w Krakowie DO WIADOMOŚCI str. 4-5 LUTY NR 2/2016 (18) NUMER FILMOWY

Kilka scen Walentynki kulinarnie, - MDA drodze 18 (10).pdf · na kĄcik dla dzieci playground 22. winda lift mda krakÓw upper floor nowy sĄcz informacja autobusowa i kasy biletowe

Embed Size (px)

Citation preview

Walentynki kulinarnie, muzycznie,

filmowoD O W Y B O RU

str. 6-7

Moda gra

główną rolę

D O KO LO RU

str. 14-15

ISSN 2449-6316

BE

ZP

ŁAT

NY

MA

GA

ZY

N

MA

ŁOP

OLS

KIC

H D

WO

RC

ÓW

A

UTO

BU

SOW

YC

H S

.A.

Jesteśmy także ...

NA SZLAKU FILMOWYM

W KRAKOWIE I MAŁOPOLSCE

STR. 10-11

ZADZIORNA, ROGATA, NIEUJARZMIONA str. 8-9

OLGA Bołądź

Kilka scen z życia

dworca MDA w Krakowie

D O W I A D O M O Ś C I

str. 4-5

LUTY NR 2/2016 (18)

NUMERFILMOWY

TPRZYSTANEK TRAMWAJOWY

DWORZEC GŁÓWNY TUNELtram stop, main terminal, tunnel

TPRZYSTANEK TRAMWAJOWYDWORZEC GŁÓWNY TUNELtram stop, main terminal, tunnel

MDA KRAKÓW

PŁYTA DOLNABOTTOM FLOOR

1. WINDA LIFT

2. BANKOMAT CASH MACHINE

3. GASTRONOMIA REFRESHMENTS

4. WINDA LIFT

5. WINDA , WEJŚCIE DO BUDYNKU LIFT, ENTRANCE

6. TOALETY TOILETS

7. KASY TICKET OFFICE

1. PODJAZD DLA INWALIDÓW ROAD FOR DISABLED PERSON

2. ZEJŚCIE NA PŁYTĘ DOLNĄ WAY TO BOTTOM PLATFORM

3. WINDA LIFT

4. GASTRONOMIA REFRESHMENTS

5. KANTOR EXCHANGE OFFICE

6. TOALETA DAMSKA WOMEN TOILET

7. KIOSK PRASOWY NEWSPAPERS

8. TABLICA ODJAZDÓW DEPARTURES

9. GASTRONOMIA REFRESHMENTS

10. POCZEKALNIA DEPARTURE LOUNGE

11. WINDA LIFT

12. TABLICA ROZKŁADU JAZDY Z MDA TIMETABLE

13. BANKOMAT CASH MACHINE

14. BIURO PODRÓŻY TRAVEL AGENCY

15. KASY TICKET OFFICE

16. INFORMACJA INFORMATION CENTRE

17. TOALETY 24H 24H TOILETS

18. POCZEKALNIA NOCNA 24H DEPARTURE LOUNGE

19. PRZECHOWALNIA BAGAŻU LEFT LUGGAGE

20. KSIĄŻKOMAT BOOK MACHINE

21. KĄCIK DLA DZIECI PLAYGROUND

22. WINDA LIFT

MDA KRAKÓW

PŁYTA GÓRNAUPPER FLOOR

NOWY SĄCZINFORMACJA AUTOBUSOWA

I KASY BILETOWEPON.-PT.: 6-18.45,

SOB.:7-16.45, ND.: 9-18.45POCZEKALNIAPON.-ND.: 6-22Kącik dla dzieci

KRAKÓWINFORMACJA

PON.-PT.: 7-20, SOB., ND.: 9-17KASY BILETOWE:PON.-ND.: 7-19.45

POCZEKALNIAPON.–ND.: 6- 22

W godzinach nocnych czynna poczekalnia nocna z dostępem do toalet i bieżącej

informacji o odjazdach

Możliwość zakupu biletu w 30-dniowej przedsprzedaży (na wybrane kursy)

Wirtualna podróż po dworcuMDA.MALOPOLSKA.PL/PANORAMA

Ogólnopolska infolinia o rozkładach703 403 340 Koszt to 2,10 netto za każdą rozpoczętą minutę połączenia.

W W W . M D A . M A L O P O L S K A . P L

1. KIOSK PRASOWY NEWSPAPERS

2. KANTOR EXCHANGE OFFICE

3. GASTRONOMIA REFRESHMENTS

4. TOALETY TOILETS

5. KIOSK PRASOWY NEWSPAPERS

6. BIURO PODRÓŻY TRAVEL AGENCY

7. POCZEKALNIA DEPARTURE LOUNGE

8. KĄCIK DLA DZIECI PLAYGROUND

9. KASY, INFORMACJA TICKET OFFICE, INFORMATION CENTRE

MDA NOWY SĄCZ

200 MLN ZŁ ZA KILOMETR ZAKOPIANKI

Włoska firma Salini Impregilo budo-

wać będzie kolejny odcinek trasy Kra-

ków – Zakopane. Chodzi o fragment

liczący ponad 6 km między Skomielną

Białą a Chabówką. Firma ma oddać

trasę w ciągu dwóch lat, a dostanie za

to ponad 615 mln zł. Przy dwujezdnio-

wej drodze powstać mają dwa węzły

drogowe, 17 wiaduktów i estakad (je-

den z obiektów ma mieć 992 metry).

Na tym odcinku powstać też ma dwu-

kilometrowy tunel między Skomielną

i Naprawą. Wkrótce dowiemy się, kto

go będzie budował. Skończyły się też

procedury składania dokumentów

przez firmy chcące budować odcinek

Lubień – Naprawa. Najniższą cenę za-

proponowała firma Astaldi z Rzymu

– 969 mln zł, a najwyższą Metrostav

z Czech ponad 1 mld 710 tys. zł.

FO

T. P

AW

ULA

TOW

SKI

PO DRODZEBEZPŁATNY MAGAZYN MAŁOPOLSKICH DWORCÓW AUTOBUSOWYCH S.A.

WYDAWCA: Grupa Jagiellonia sp. z o.o.,ul. Rzemieślnicza 3,34-130 Kalwaria ZebrzydowskaPROJEKT MAGAZYNU: Adrianna Pulchny, Maciej Kwaśniewski DYREKTOR WYDAWNICZY: Maciej Kwaśniewski [email protected] REDAKTOR NACZELNY: Adam Liss, [email protected] OPRACOWANIE GRAFICZNE: Jaffa Art&Design, [email protected]: Katarzyna Ratecka-MłódzikDRUK: Drukarnia PrintgraphZDJĘCIE NA OKŁADCE: Olga Bołądźautor: PAP/Stach Leszczyński NAKŁAD: 10 tys. egz.

KRÓTKA. ENCYKLOPEDIA. PODRÓŻNA.

Sokół Millenium w podróży przez GalaktykęGdyby nie podróże, nie byłoby ani Imperium, ani

Rebelii, ani nawet szczęścia księżniczki Lei Orga-

na i Hana Solo. Po prostu nie byłoby „Gwiezdnych

wojen”. Czy uzmysławiacie sobie, czym w życiu

Galaktyki było podróżowanie i maszyny, które do

tego służyły? Były wszystkim. A najsłynniejszym

pojazdem tej opowieści jest oczywiście Sokół Mil-

lenium, czyli dawny frachtowiec z planety Korelia,

przerobiony na „najszybszą kupę złomu w Galak-

tyce”. Jego właścicielem i przerabiaczem był Han

Solo, uroczy przemytnik przemieniony w bohatera.

Oczywiście Sokół ma nawet swój typ, fabrykę i kon-

cern, który go wyprodukował, bo George Lucas,

wymyślając tę opowieść stworzył tzw. uniwersum,

czyli szczegółowe opisanie przedstawionego świa-

ta. Jest w nim miejsce także na technologiczne hi-

storie maszyn.

Wracając do Sokoła, Korelianie, a był nim także Han

Solo, jako pierwsi nauczyli się budowania statków

kosmicznych do poruszania się w nadprzestrzeni.

Tam właśnie można było podróżować szybciej niż

z prędkością światła. Nie będziemy w tej chwili ana-

lizowali, czym jest nadprzestrzeń, ale przydałaby

się ona na trasie do Zakopanego. Warto też wie-

dzieć, że choć nadprzestrzeń teoretycznie może

istnieć, Albert Einstein wątpił, czy może się ona

nam przydarzyć.

PIERWSZY W KRAKOWIE KSIĄŻKOMAT

NA DWORCUMDA

03

KRAKOWSKI DWORZEC AUTOBUSOWY MDA ŻYJE CAŁĄ DOBĘ. PIERWSZY AUTOBUS PRZYJEŻDŻA TU ZARAZ PO PÓŁNOCY, OSTATNI ODJEŻDŻA TUŻ PRZED NIĄ. PRZEZ 24 GODZINY NAD SPRAWNYM FUNKCJONOWANIEM DWORCA CZUWA SZTAB LUDZI. PRZYJRZYJMY SIĘ ICH PRACY.

dworzecdziała

na okragło

Dzięki komu wiemy, spoglądając na dworcową tablicę przyjazdów i odjazdów, o której godzinie kursują autobusy? Tak, właśnie, dzięki panu Markowi. Kiedy już przewoźnik jest „zaklepany”, do pracy przystępuje właśnie on. Wprowadza do systemów dworcowych oraz kas informacje o nowych kursach i zmianach. Zwykle robi to przy komputerze, w końcu mamy XXI wiek, czasami jednak jego praca wymaga zmian ręcznych i to nie tylko wtedy, kiedy chcemy mu zrobić zdjęcie przy pracy.

GRZEGORZ IZDEBSKIkoordynator Działu Zarządzania Ruchem

i Współpracy z Przewoźnikami

MAREK BIELECKI starszy specjalista ds. Przygotowania Działalności Operacyjnej Dworców

Jak dojść na dolną płytę dolnego dworca (zwłaszcza gdy jak się na niej jest)? Którędy na pociąg? A do miasta? No dobrze, pani Ilona, odpowiada też na te pytania, na które zwykło się odpowiadać na dworcowej informacji, o kursy autobusów i inne takie. Między informacjami pani Ilona sprzedaje bilety, nawet 600 dziennie.

ILONA STYCZEŃkasjer-informator

AGNIESZKA BYSTRZYCKA

specjalista ds. Utrzymania Infrastruktury

05

Mamy już bilet, do odjazdu trochę czasu zostało, najnowszy numer „Po Drodze” już zdążyliśmy zabrać, zastanawiamy się jeszcze nad kupnem pitavala o Karolu Kocie z dworcowego książkomatu, nad obiadem w dworcowej restauracji czy kupieniem kanapki na drogę. A może nasze dzieci chciałyby pobawić się na mini placu zabaw w głównym holu dworca? Z wszystkich tych rzeczy możemy skorzystać dzięki pani Agnieszce, która w MDA odpowiada za współpracę z najemcami komercyjnymi oraz prowadzi też sprawy związane z eksploatacją obiektu.

Małe lotnisko – mówią o dworcu dyżurni ruchu. To ich głos słyszymy, kiedy zapowiadają przyjazdy i odjazdy autobusów. Podczas zmiany, w ciągu ośmiu godzin, robią to nawet 700 razy! Dbają też o nasze bezpieczeństwo. Na systemie monitoringu obserwują, czy na dworcowych płytach nie dzieje się nic niepokojącego.

ALICJA JĘDRZEJOWSKA-MOSKAL

i JERZY ŚWIEŻYdyżurni ruchu

Prawdziwy ruch zaczyna się skoro świt i trwa do zmierzchu.

06

Nie wyciągajmy pochopnych wniosków z groźnej miny dyrektora Zielińskiego. Kryje się pod nią troska o to, by na dworcu wszystko funkcjonowało, jak należy. Od „a” do „z”. A jak trudno jest połączyć tak wiele różnych elementów w jedną sprawną dworcową machinę, wie tylko on. A że się da, wiemy my wszyscy – pasażerowie.

07

JACEK ZIELIŃSKIdyrektor operacyjny MDA

Na początku jest spotkanie z panem Grzegorzem. Przynajmniej dla przewoźników. To on, gdy ruszają linie z nowymi połączeniami, przydziela im stanowiska na dworcu, wskazuje, gdzie będą mogli się zatrzymywać, określa, jak długo będą stać. Płyty dworca to jego niemal królestwo, czuje się na nich tak pewnie, jak nikt inny w firmie.

02

04

01

4 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 5

W ROLACH GŁÓWNYCH WYSTĘPUJĄ:

CZYLI

SCEN KILKA

Z ZYCIA

DWORCA MDA.

¸

© K

LESI

GN

- F

OTO

LIA

.CO

M

KULTURA ROZRYWKA SPORT

Do wyboru

MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 76 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE

KULTURA ROZRYWKA SPORT

Do wyboru

WALENTYNKOWE AFRODYZJAKI

Pomysłów na Walentynki są setki. Jeden z najciekawszych to festiwal kulinarny Najedzeni Fest!

Walentynkową edycję festiwalu organizatorzy za-

dedykowali miłości i jej kulinarnym wcieleniom. Nie

bez racji do dziś aktualne jest powiedzenie „przez

żołądek do serca”. Tym razem, zgodnie z hasłem spo-

tkania „Afrodyzjaki”, będzie można skosztować i na

wszelki wypadek zabrać ze sobą potrawy i napoje

miłosne sporządzone według tajemnych receptur

z całego świata. – Zaopatrzycie się też w sprawdzone afrodyzjaki, aby usidlić i zaczarować wybrankę lub wy-branka – zachęcają organizatorzy.

WALENTYNKI MUZYCZNIEEdyty Górniak przedstawiać nie trzeba. W ubiegłym

roku obchodziła 25-lecie pracy artystycznej. Z tej

okazji wydała nową, długo oczekiwaną płytę oraz

ruszyła w trasę koncertową „Love 2 Love”. Kraków

odwiedzi w Walentynki. W trakcie dwugodzinnego

koncertu artystka wykona swoje największe hity „To

nie ja”, „Dotyk”, „Jestem kobietą”, „Nie proszę o wię-

cej” i „To nie tak jak myślisz”. Nie zabraknie też naj-

nowszych przebojów, takich jak „Your High”, „Glow

On” czy „Oczyszczenie”.

WALENTYNKI FILMOWOIstnieją szczęśliwi single, nieszczęśliwi single i jest

jeszcze... Alice. I Robin, Lucy, Meg, Tom oraz David.

Czyli bohaterowie romantycznej komedii Christiana

Dittera „Jak to robią single”. W Nowym Jorku roi się

od singli poszukujących drugiej połówki – nieważne,

KARNAWAŁ W RYTMIE LAT 80.

KRAKÓW Wszystkich tych, któ-

rzy pierwsze dyskoteki

i tańce z dziewczynami/

chłopakami zaliczali

w latach 80., pewnie

ucieszy wieczór z gwiaz-

dami muzyki disco-pop

tamtych czasów: Sandrą

oraz Thomasem Ander-

sem z Modern Talking.

Podczas koncertu gwiazdy ówczesnego pop-disco

zaśpiewają swoje największe przeboje: „In the

heat of the night”, „Maria Magdalena”, „You’re My

Heart, You’re My Soul”, „Cheri Cheri Lady”, „Bro-

ther Louie”, „Atlantis Is Calling” i wiele innych.

POGOŃ ZA ABSOLUTEM

ZAKOPANECaligula po śmierci uko-

chanej Drusilli - żony

i siostry, znika na trzy

dni. Wraca całkowicie

odmieniony. Osobista

tragedia uzmysłowi-

ła mu absurd ludzkiej

egzystencji. Odtwór-

ca głównej roli An-

drzej Dziuk stworzył

powściągliwy w emocjach, wyciszony poemat

sceniczny o pogoni za niedosiężnym absolutem,

o niewystarczalności czystego rozumu, o złudzie

ludzkiej mocy, o okrucieństwie wprzęgniętym

w służbę logicznych paradoksów.

„CALIGULA”, REŻ. KRZYSZTOF ŁAKOMIK, 3 LUTEGO 2016, TEATR IM. WITKACEGO, ZAKOPANE

LEGENDA MUZYKI

KRAKÓW Legendarna gwiaz-

da muzyki pop – Paul

Anka przyjeżdża do

Polski! Razem ze swo-

im zespołem zagra za-

równo własne hity, jak

i przeboje stworzone

podczas współpracy

z innymi twórcami, m.in.

Frankiem Sinatrą, Buddy

Hollym oraz Chuckiem Berrym. Paul Anka od dzie-

ciństwa śpiewał w chórach kościelnych. Kiedy miał

trzynaście lat, założył własną grupę. Swój megahit

„Diana” napisał, mając zaledwie 16 lat. To dzięki

niemu stał się światową gwiazdą.

KSIĄŻKA NA NOWO

KRAKÓW Drugie Życie Książ-

ki to przedsięwzięcie

Krakowskiego Biura

Festiwalowego. Zasady

udziału w wymianach są

proste: wystarczy przy-

nieść jedną, a maksy-

malnie dziesięć książek.

Tomy muszą być w do-

brym stanie. Wydawnic-

twa wydane przed 1995 rokiem będzie można wy-

mienić tylko na inne książki wydane do 1995 roku.

Osoby, które przyniosą nowe książki (wydane po

1995 roku) – mogą wybierać do woli, zarówno spo-

śród nowych, jak i starszych tomów.

DRUGIE ŻYCIE KSIĄŻKI, 28 LUTEGO 2016, CENTRUM OBSŁUGI RUCHU TURYSTYCZNEGO, KRAKÓW

SANDRA I THOMAS ANDERS (MODERN TALKING), 6 LUTEGO 2016, TAURON ARENA, KRAKÓW

PAUL ANKA, 2 LUTEGO 2016, TAURON ARENA, KRAKÓW

POWRÓT NA BOISKA

KRAKÓW Po dwóch miesiącach

przerwy na ligowe bo-

ska wracają piłkarze

ekstraklasy. Na dzień

dobry Cracovia, zaj-

mująca trzecie miej-

sce w tabeli spotka

się z przedostatnim

w tabeli zabrzańskim

Górnikiem. Wisła przed

swoją publicznością zagra w następnej kolejce.

Jej rywalem będzie wyprzedzający Białą Gwiazdę

w tabeli o cztery oczka Górnik Łęczna. Tak, to nie

pomyłka! Po fatalnej końcówce jesiennej rundy

Wisła jest w tabeli dopiero 13!

CRACOVIA – GÓRNIK ZABRZE, 13 LUTEGO 2016; WISŁA KRAKÓW – GÓRNIK ŁĘCZNA, 22 LUTEGO 2016

BALCAR AKUSTYCZNIE

NOWY SĄCZ Po nagraniu solowe-

go debiutanckiego al-

bumu Maciej Balcar

zaczął występować

w chorzowskim Teatrze

Rozrywki w roli tytu-

łowej w musicalu „Je-

sus Christ Superstar”.

Gra także w musicalu

„Rent”. Na początku XXI

w. został nowym wokalistą zespołu Dżem, z któ-

rym koncertuje do dzisiaj. Zagrał również rolę

Indianera w filmie Jana Kidawy-Błońskiego „Ska-

zany na bluesa”, będącym ekranizacją życia Ryśka

Riedla. W Nowym Sączu wystąpi „akustycznie”.

MACIEJ BALCAR, 18 LUTEGO 2016, MOK, NOWY SĄCZ

Choć z Krakowa nad morze jest ponad sześćset kilometrów, to właśnie w tym mieście odbywa się jeden z najwięk-szych szantowych festiwali w Europie.

By zrozumieć ten fenomen, trzeba cofnąć się o kil-kadziesiąt lat.

Idea krakowskiego festiwalu piosenki żeglarskiej

Shanties narodziła się w 1981 r. Zorganizowany

wówczas festiwal miał charakter kameralnego spo-

tkania zainicjowanego przez kilku pasjonatów że-

glarstwa i szant związanych z Młodzieżowym Klu-

bem Morskim „Szkwał”. Narodziny imprezy w czasie

„dziejowej burzy” były wydarzeniem wyjątkowym,

dającym sposobność do dobrej zabawy, buforem

na rzeczywistość lat osiemdziesiątych. Wszystko

to spowodowało, że pierwsza edycja spotkała się

z entuzjastycznym przyjęciem publiczności. Festiwal

w niedługim czasie stał się imprezą na skalę ogólno-

krajową i to nie tylko żeglarską, a od 1987 roku także

festiwalem międzynarodowym.

Krakowskie Shanties były i są kolebką wielu żeglar-

skich szlagierów, które na stałe weszły do kanonu

piosenki żeglarskiej. Festiwal jest także miejscem,

gdzie obecnie najpopularniejsze zespoły rozpoczy-

nały swoją karierę szantową. Stare Dzwony, Packet,

Ryczące Dwudziestki, Mechanicy Shanty, Cztery

Refy, Zejman i Garkumpel to tylko niektórzy zdo-

bywcy wielu nagród w kraju i za granicą, związani od

samego początku z krakowskim festiwalem.

Mimo upływu wielu lat, wciąż zadziwia fakt, że je-

den z największych festiwali szantowych w Euro-

pie, znalazł swe miejsce właśnie w Krakowie, z dala

od morza i w Polsce, w kraju o słabej tradycji mor-

skiej. – Może właśnie ten paradoks sprawił, że festi-

wal doskonale przyjął się w Krakowie i trwa od ponad 30 lat? – zastanawiają się organizatorzy. Każdego

roku, od trzydziestu pięciu lat, pod koniec lutego

festiwal Shanties przenosi uczestników w wymiar

szczególny. W wymiar, gdzie na scenie spotykają się

przeszłość z przyszłością, nowe ze starym, tradycja

z nowoczesnością, gdzie współistnieją i przenikają

się muzyczne kontrasty.

W tym roku podczas festiwalu czeka nas 14 koncer-

tów na 3 scenach, zobaczymy największe gwiazdy

szant i piosenki żeglarskiej, będzie też można wziąć

udział w licznych warsztatach, wystawach, spotka-

niach i prezentacjach.

HEJ, HA, KOLEJKĘ NALEJ!

ZD

JĘC

IA: M

AT.

OR

GA

NIZ

ATÓ

W/D

YST

RY

BU

TOR

ÓW

XXXV MIĘDZYNARODOWY FESTIWAL PIOSENKI ŻEGLARSKIEJ „SHANTIES”, 25-28 LUTEGO 2016, KRAKÓW

czy pragną miłości na całe życie, rozrywki na jedną

noc, czy czegoś pomiędzy jednym a drugim. Tym, co

łączy ich wszystkich, miotających się w gąszczu za-

czepnych sms-ów i przygód na jedną noc, jest potrze-

ba zrozumienia, jak to jest tak naprawdę być singlem

w świecie pełnym, stale ewoluujących, definicji mi-

łości. Poszukiwanie szczęścia w mieście, które nigdy

nie śpi dawno nie było tak ekscytujące... Film wchodzi

do kin w walentynkowy weekend.

NAJEDZENI FEST! 14 LUTEGO 2016, FORUM PRZESTRZENIE, KRAKÓW

EDYTA GÓRNIAK, 14 LUTEGO 2016, HALA WISŁY, KRAKÓW

„JAK TO ROBIĄ SINGLE”, REŻ. CHRISTIAN DITTER, PREMIERA 12 LUTEGO

±±

MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 98 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE

Olga Bołądź zdaje się być podobna do granej przez siebie w filmie „Słaba płeć?” bohaterki. Jak się na coś uprze, nie odpuści. A na dodatek potrafi być zadzior-na, rogata, nieujarzmiona... Przekonali się o tym już nauczyciele z toruńskiego liceum, którym zbunto-wana nastolatka nieźle dała popalić, a także rodzi-ce, którzy byli przekonani, że ich córka nie skończy nawet szkoły średniej. I to nie z powodu proble-mów z nauką, tylko, delikatnie mówiąc, z przyczyny dość luźnego stosunku do szkolnych obowiązków. W przeciwieństwie do grzecznej siostry, przynoszą-cej zawsze świadectwa z czerwonym paskiem, Olga niezbyt często zaszczycała swoją osobą lekcje, przez to ledwo przechodziła z klasy do klasy. Z maturą też nie było najlepiej, bo nauczyciele postanowili uka-rać ją za nieobecności. Za pierwszym razem dostała dwóję z angielskiego i z historii. Paradoks polegał na tym, że historia była jej ulubionym przedmiotem, a angielski znała lepiej niż nauczycielka. Poprawiła

więc bez zbędnego wysiłku oceny, a grono pedago-giczne odetchnęło z ulgą, gdy wreszcie opuściła li-ceum i wyjechała do Krakowa.Szkoła teatralna to było miejsce, w którym poczu-ła się jak u siebie w domu. Tym bardziej, że spo-tkała tu takie teatralne autorytety, jak Jerzy Trela czy Jan Peszek. Ich uwag słuchała z niespotykaną u niej pokorą. Ale już na drugim roku niespokoj-ny duch odezwał się w dziewczynie i postanowiła zacząć robić coś więcej niż koledzy, którzy cele-browali pobyt w szkole, lekceważąc wszystko, co działo się poza nią. Ona zamiast bezproduktyw-nych, kawiarnianych dyskusji o sztuce na krakow-skim Kazimierzu, wolała wsiąść do pociągu i poje-chać do Warszawy, gdzie odbywają się castingi do filmów i seriali. Dzięki temu grała drobne rólki, które czasami dawały jej więcej niż zajęcia w szko-le, pozwalając się jej oswoić się z kamerą, świa-tłem, pracą na planie…

Urodziłam się

w 1984 roku w To-

runiu. Skończyłam

szkołę teatralną

w Krakowie. Na-

stępnie wyjechałam

na kilka miesięcy

do Los Angeles,

gdzie studiowałam

na Stella Adler

Academy of Acting

and Theatre. Nie

widziałam tam szan-

sy na dostanie roli,

więc wróciłam do

Polski. Tu zaczęłam

grać w serialach,

takich jak „M jak

miłość”, „Majka”,

„Czas honoru” czy

„Hotel 52”. Można

mnie było oglądać

na ekranach tele-

wizorów w głównej

roli Agaty Mróz

w filmie „Nad życie”.

Przyniósł mi on

popularność nie

tylko w Polsce, ale

i w Rosji. Dlatego

uczę się teraz tego

języka, gdyż może

mi się przydać. Bę-

dzie to już kolejny

język, którym się

posługuję, bo znam

angielski, włoski

i hiszpański. W ki-

nach można mnie

było oglądać w ta-

kich m.in. filmach

jak „Dziewczyna

z szafy”, „Dzień do-

bry, kocham cię” czy

„Służby specjalne”.

Obecnie na ekrany

weszła komedia

romantyczna „Słaba

płeć?”, w której

gram główną rolę

Zośki Suczyńskiej.

OLGA BOŁADZAUTO BIO GRA FIA

ZJĘ

CIA

Z F

ILM

U „

SŁA

BA

PŁE

Zresztą aktorka nie ma żadnego proble-

mu ze zmienianiem wizerunku. Potrafi

wyglądać świetnie, jak w serialu „Czas

honoru”, albo okropnie, jak w „Służbach

specjalnych”. By zagrać tam policjantkę,

zgoliła włosy, poddała się katorżniczemu

treningowi i restrykcyjnej diecie. Wyglą-

dała rzeczywiście jak „twarda laska w mę-

skim świecie”, chowając głęboko wszystkie

kobiece atuty. Ma ich sporo i mężczyźni

to dostrzegają, a Bołądź po każdym filmie

staje się obiektem westchnień. Obecnie

nie zwraca jednak na to uwagi, bo jest sku-

piona na wychowywaniu synka Brunona.

Nie chce zdradzić, kto jest ojcem dziecka,

choć pisma plotkarskie przez jakiś czas do-

nosiły o jej związku z młodym studentem

dziennikarstwa, Rafałem, a wcześniej jesz-

cze o tym, że spotyka się z amerykańskim

aktorem Maxem Ryanem. Olga Bołądź

jednak na tematy prywatne się nie wypo-

wiada. Jedynie wyznaje, że najważniejszy

jest dla niej teraz syn, który czeka na nią

w domu. Dlatego wraca do niego z praw-

dziwą przyjemnością.

– Powrót do domu przynosi mi niewyobra-żalną ulgę, odgradza ciemność od jasności. Tylko w domu czuję się bezpiecznie, tam są ludzie, których kocham, moje dziecko. Szczę-ście, które tam na mnie czeka, zdejmuje ze mnie całe zło. Wchodzę, przebieram się w dres, jestem z dzieckiem, w tle leci TVN24, sprzątam, gotuję, układam, piorę, wykonuję te wszystkie codzienne obowiązki, bo mnie

psychicznie regenerują, ustawiają do pionu, pokazują, czym jest normalność, zwyczaj-ność. Sensem mojego życia jest moje życie osobiste. Kocham je – wyznała niedawno

w jednym z wywiadów.

To samo mogłaby powiedzieć Zośka Su-

czyńska z filmu „Słaba płeć?”, która w koń-

cu znalazła dla siebie miejsce w nieprzy-

jaznej Warszawie. Tylko że zajęło jej to

trochę dłużej niż grającej ją aktorce, która

stała się już prawdziwą gwiazdą. Jej karie-

ra błyskawicznie się rozwija, a nazwisko

przyciąga ludzi przed ekrany. Bo Olga Bo-

łądź, niepoprawna chłopczyca, która po-

trafi zmienić się w piękność, pokazuje, kto

tu naprawdę rządzi.

DLA ROLI ZROBI WIELE

Koledzy z roku dziwili się też, że gdy tylko nada-rzyła się okazja, postanowiła przerwać na semestr naukę w szkole teatralnej i pojechać na stypen-dium do Barcelony. Tam, siedząc na plaży i popi-jając piwo, cieszyła się życiem. Ale tak naprawdę to wcale się nie leniła. Zagrała w przygotowanej przez tamtejszych studentów commedii dell’arte, którą pokazywano na ulicach hiszpańskich miast. Trudność polegała na tym, że Olga średnio znała hiszpański, a tu trzeba było improwizować, co dla aktora nie jest proste nawet we własnym języku.

Ale poradziła sobie, zdobywając doświadczenie, którego mniej odważni koledzy ze studiów mogli jej tylko pozazdrościć.Nic dziwnego, że zaraz po dyplomie Jerzy Stuhr zaproponował jej rolę w filmie „Korowód”. Ucie-szyło ją to tym bardziej, że część zdjęć kręco-na była na Majorce. I znowu miała to, co lubi: gorącą plażę, szum morza, zimne piwo... Gdy pewnego razu właśnie tak spędzała czas po pra-cy, zadzwonił telefon. Zapraszano ją następnego dnia na plan filmu „Skorumpowani”. Olga długo

się nie zastanawiała. Wrzuciła do plecaka ciuchy, które wszystkie były jeszcze w piachu i wskoczy-ła do samolotu. Zmęczona wpadła przed kamerę, a Jarosław Żamojda już wiedział, że ma odpo-wiednią osobę do zagrania roli Patrycji. Mniej była przekonana do tego charakteryzatorka, która wprost powiedziała Oldze, że jest brzydka i wygląda jak chłopak. A jej fryzura to prawdzi-wa tragedia, szczególnie, że Olga właśnie wygo-liła połowę głowy. Na szczęście reżyserowi to nie przeszkadzało.

BUNTOWNICZKA BEZ POWODU

PLAŻA W BARCELONIE„ Tylko w domu czuję się bezpiecznie, tam są ludzie, których kocham, moje dziecko.

¸ ` Zadziorna, rogata,nieujarzmiona...

„ (...) sprzątam, gotuję, układam, piorę, wykonuję te wszystkie codzienne obowiązki, bo mnie psychicznie regenerują, ustawiają do pionu, pokazują, czym jest normalność, zwyczajność

STEVEN SPIELBERG NA ULICACH KRAKOWA, CZYLI MAGIA KINA

Dzisiejsze produkcje filmowe to nie tylko biznes w kinie, to olbrzymia dźwignia promocyjna i turystyczna. Miejsca, w których kręcono „Grę o tron”, „Harry’ego Pottera”, kolej-ne części opowieści z Narnii czy ostatnią sekwencję „Gwiezdnych wojen”, przyciągają setki tysięcy tu-rystów, którzy nie tylko zwiedzają, ale i kupują miliony pamiątek. Tak na marginesie, czy wiecie, że nie-które sceny narnijskich opowieści powstały w Górach Stołowych,

a słynna scena ucieczki przed Białą Czarownicą po zamarzniętym jeziorze powstała na podlaskim Jezio-rze Siemianowskim? Taką falę zainteresowania Krakowem wywołała „Li-sta Schindlera”, zrealizowana w naszym mieście na początku lat 90. XX w. historia niemieckiego prze-mysłowca, który uratował w czasie II wojny świato-wej życie ok. 1200 polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Historia ta, jak najbardziej prawdziwa, była kręcona niemal w naturalnych sceneriach kra-kowskiego Kazimierza i Podgórza. Film, który reży-serował sam Steven Spielberg, przyniósł Krakowowi globalną sławę i do dziś marką na całym świecie jest Fabryka Schindlera. To dawny zakład Emalia w Pod-górzu, którym w czasie wojny administrował Schin-dler i w którym pracowała polsko-żydowska załoga. Dziś mieści się w nim oddział Muzeum Historyczne-go Miasta Krakowa (jedna z najlepszych powierzch-ni muzealnych w mieście) z ekspozycją dotyczącą II

wojny światowej. Jest tu też zaaranżowany ga-binet Schindlera. Czy Małopolska i Kraków mają szansę na kolej-ną filmową promocję?

JIM CARREY NA ULICACH KRAKOWA, CZYLI ŚLADAMI ZBRODNIJuż wkrótce zobaczymy Kraków w hollywoodzkim filmie z Jimem Carreyem. To największa międzynaro-dowa produkcja, jaką do tej pory realizowano w Pol-sce. W „True Crimes” główną rolą gra kandyjsko--amerykański gwiazdor („Ace Ventura: Psi detektyw”, „Maska”, „Głupi i głupszy”, „Truman Show”, „Człowiek z księżyca”), który z wiekiem poważnieje i z sukcesem przechodzi w obszary ról dramatycznych. „True Crimes” to psychologiczny thriller, którego in-spiracją jest... polska historia. Na początku wieku XX wrocławski pisarz Krystian Bala opublikował powieść sensacyjną, której fabułą było morderstwo dokonane przez pisarza na kochanku jego żony. Kilka lat później Bala został skazany w poszlakowym procesie na 25 lat za... zabicie kochanka żony. Jak widzicie, sytuacja nad-zwyczaj filmowa, tylko czy przełoży się na zaintereso-wanie naszym miastem? Tym bardziej, że prawdziwej zbrodni dokonano we Wrocławiu. W filmie pokazane zostaną urokliwe krakowskie uliczki, a aura tajemniczości może przyciągnąć po-nuraków z całego świata. Tym bardziej, że taką ponurość krakowskich zaułków możemy teraz oglądać w „Czer-wonym pająku”, filmie Marcina Koszałki, luźno inspirowanym postacią krakowskiego seryjnego mordercy Karola Kota.Kraków niejednokrotnie dał się już

poznać jako pełne uroku miejsce filmowych niego-dziwości. Do najlepszych należy chyba „Vinci” Juliusza Machulskiego, z doskonałymi scenami na tarasie Aka-demii Muzycznej (filmowe mieszkanie Szerszenia) i wiślanych bulwarach. Prawdziwą sławę zdobył bu-dynek komisariatu policji przy Szerokiej, gdzie urzę-dował wydział zajmujący się kradzieżami dzieł sztuki i gdzie meldował się Cuma. Jak pamiętamy, film opo-wiada o próbie kradzieży „Damy z łasiczką”, pojawia się w nim kilka znanych i autentycznych krakowskich postaci. Z kolei „Uwikłanie” Jacka Bromskiego, wg scenariu-sza Bromskiego i Machulskiego na postawie powieści Zygmunta Miłoszewskiego, to historia kryminalna z wyraźnym i brutalnym wątkiem nierozliczenia z ko-munistyczno-esbecką przeszłością. Mamy tu prawdzi-wy festiwal krakowskich krajobrazów z pałacykiem w Przegorzałach czy ponurym gmaszyskiem dawnego hotelu Forum. Tu autentycznie można przejść się śla-dami zbrodni, podobnie jak we wcześniejszych o 15 lat „Grach ulicznych” Krzysztofa Krauzego relacjonu-jących dziennikarskie śledztwo w sprawie zabójstwa Stanisława Pyjasa. W obu tych filmach, ideowo zbli-żonych, kamera zarejestrowała dwie epoki Krakowa.

Przed i po wielkiej modernizacji.

PAPIEŻ NA ULICACH KRAKOWA, CZYLI DZIKIE POLAGdzie można nakręcić film o Karolu Wojtyle? Oczywiście tylko w Krakowie. Więc od chwi-li, gdy świat dostrzegł wielkość Jana Pawła II, wciąż się o nim kręci, począwszy od „Przed

10 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE

AUTOKAREM PRZEZ POLSKĘ

sklepem jubilera”, obrazie na kanwie poezji Wojtyły, w którym grał Burt Lancaster, przez wielkie biografie – „Z dalekiego kraju”, czy „Karol. Człowiek, który zo-stał papieżem”. Ale czy spodziewalibyście się, że w tym mieście nakręcić można sceny z Dzikich Pól? A i ow-szem. To właśnie w Krakowie w zalanym już wtedy kamieniołomie na Zakrzówku, Jerzy Hoffman kręcił sceny „Ogniem i mieczem”, kiedy Skrzetuski płynie Dniestrem z poselstwem do Chmielnickiego. Tu wła-śnie zwodowano wielkie kozackie czajki i z pływającej platformy filmowano je na wodzie. A któż by się spodziewać mógł, że Kraków awansuje do roli Kalisza - czyli powieściowego Kalińca z „Nocy i dni” (w 1975 nominacja do Oskara)? Jerzy Antczak zamienił plac Nowy na Kazimierzu w centrum XIX--wiecznego miasteczka i trzeba przyznać, że miejsce to wyglądało w filmie wielce atrakcyjnie (produkcja to połowa lat 70.), ale już na początku lat 90. można tu było kręcić tylko czasy wojenne.Są oczywiście historie filmowe, które muszą toczyć się w Krakowie, bo jakież miasto mogłoby zagrać sam Kraków, jego magiczną atmosferę lub spleen? Jak „Spis cudzołożnic”, czy „Anioł w Krakowie”, które w rów-nym stopniu portretują ludzi, jak i miasto. I gdzież, jak nie w Nowej Hucie, powstać musiał „Człowiek z mar-muru” Andrzeja Wajdy luźno inspirujący się biografią murarza Piotra Ożańskiego, tzw. przodownika pracy w Nowej Hucie na przełomie lat 40. i 50.

W MAŁOPOLSKICH PLENERACH, CZYLI WAKACJE Z DUCHAMIJest Małopolska nieprzebranym bogac-twem krajobrazów i miejsc inspirujących filmowców. Jakże niewiele z tych miejsc potrafi wykorzystać swą filmową sławę.

Jak choćby zamek w Pieskowej Skale, który grał już chyba wszystko, co było do zagrania (od „Stawki więk-szej niż życie” do „Ogniem i mieczem”). Jak słynny przełom Białki pod Obłazową, miejsce m.in. brawu-rowych scen w „Janosiku” i niezapomnianego obrazu mszy św. z kajakiem zamiast ołtarza w filmie „Karol. Człowiek, który został papieżem”. Jak skałki i doliny Jury Krakowsko-Częstochowskiej, które były nawet plenerami polskich westernów (tak, tak były takie!). Te ostatnie miejsca zasłynęły udziałem w chyba najbar-dziej znanym polskim filmie na Zachodzie, czyli „Rę-kopisie znalezionym w Saragossie”. Obraz Wojciecha Jerzego Hasa, m.in. Martin Scorsese, Luis Buñuel, David Lynch, Lars von Trier uważają za jeden z najwybitniej-szych filmów świata. Jedynie administratorzy zamku w Niedzi-cy nad jeziorem Czorsztyńskim potrafią dbać o sławę. I każdego roku w wakacje odbywają się tu imprezy przypominające kultowy serial Stanisława Jędryki „Wakacje z duchami”, którego większość scen nakrę-cono na tutejszym zamku i w jego okolicach.

JAMES BOND NA ULICACH KRAKOWA, CZYLI CO NAM JESZCZE ZROBI BOLLYWOOD?

Wiemy, że James Bond lubi jeździć. Ekipa kręciła już filmy w wielu miejscach na świecie, najbliżej nas w Pradze. Trudno jednak oczeki-wać jakichś szczególnych względów. W tym wypadku, to nie film upięk-sza miejsce, ale miejsce upiększa film. No i pamiętajmy, że Bond lubi

to i owo zdemolować. Ale, któż nie lubi? Tacy na przykład fil-mowcy z Bollywood, czyli indyjskiej wytwórni snów, kręcący w Krakowie sceny do megaprodukcji „Aazaan”. To film w stylu Bonda, z obsadą największych gwiazd hindu-skiego kina. Sceny do niego kręcono na placu Szczepańskim, kopcu Kraka, ulicy Pijarskiej i Floriań-skiej, placu Nowym, Ludwinowie i Balicach. A Rynek

Główny chcieli nawet wysadzić w po-wietrze. Czy będzie z tego pożytek? Ki-nematografia hinduska, choć najwięk-sza na świecie ma słabe oddziaływanie promocyjne. Bo przecież nikt z Indii nie przyjedzie do nas, aby podziwiać Ludwinów. Nie była to jedyna wizyta bollywoodzkich gości. Realizowali oni tu kilka filmów, jeden np. w Tatrach. I ciekawostka. Jeden z producentów kręcił dziki busz w chaszczach pod Zabierzowem.

Od 2009 r. istnieje Regionalny Fundusz Fil-mowy, na który składają się pieniądze prezydenta Kra-kowa i marszałka województwa, którego celem jest finansowe wsparcie tych produkcji filmowych, które powstawać będą w Małopolsce. Prezydent powołał też Krakow Film Commission, instytucję, która zapewnić ma producencką pomoc przy realizacji filmów w Kra-kowie. Właśnie ta instytucja sprawdza się teraz przy „True Crimes”. No to klaps!

Wielce niepełny rejestr tytułów sporządził

ZYGFRYD STAROWIEJSKI

NIEKTÓRE FILMY POLSKIE KRĘCONE W KRAKOWIE I W MAŁOPOLSCE:

• Amator • Anioł w Krakowie• Bracia Karamazow • Czarci żleb• Człowiek z marmuru• Dama kameliowa • Epitafium dla Barbary

Radziwiłłówny• Jan Paweł II • Jowita • Karol.

Człowiek, który został papieżem

• Katyń• Mała matura 1947• Noce i dnie• Ogniem i mieczem• Pod Mocnym Aniołem• Podróż za jeden

uśmiech • Podwójne życie

Weroniki• Pogoda na jutro• Popiełuszko.

Wolność jest w nas

• Potop• Przed sklepem

jubilera • Rysa • Spis cudzołożnic• Stajnia na Salwatorze• Wodzirej• Z dalekiego kraju• Zezowate szczęście• Życie jako śmiertelna

choroba przenoszona drogą płciową

JUŻ WKROTCE ZOBACZYMY KRAKOW W HOLLYWOODZKIM FILMIE Z JIMEM CARREYEM.

TO NAJWIĘKSZA MIĘDZYNARODOWA PRODUKCJA, JAKĄ DO TEJ PORY REALIZOWANO W POLSCE.

małopolska

Czy Kraków czeka na Jamesa Bonda?

na filmowych ścieżkach

DO ZOBACZENIA

MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 11

© S

EQ

OYA

- F

OTO

LIA

.CO

M

© A

ND

RE

Y K

UZ

MIN

- F

OTO

LIA

.CO

M

12 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE

KSIĄŻKA PO DRODZE

MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 13

Twoja najnowsza powieść, „Rachunek”, to książka o szczęściu? Bohater pewnego dnia dostaje wezwanie do zapłaty za dobre chwile, które przeżył. Czy o szczęściu? Tego nie wiem, bo z wiekiem co-raz trudniej mi je zdefiniować. To raczej studium zadowolenia z życia. Mój bohater jest w pełni nim usatysfakcjonowany, choć jeśli przeanalizowa-libyśmy jego sytuację, to nie do końca wiadomo, dlaczego tak jest. W końcu prowadzi dość marną egzystencję: dobiega czterdziestki, a pracuje na pół etatu w wypożyczalni wideo, nie ma zbyt wielu przyjaciół ani dziewczyny. Chciałem, żeby więk-szość czytelników pomyślała sobie: „Moje życie jest znacznie lepsze niż życie tego gościa”. Ale bohater nie potrzebuje wiele, żeby odczuwać radość: wy-starczy mu piękna muzyka czy fajna gra wideo. Funkcjonujemy w społeczeństwie, które ciągle porównuje i dlatego dążymy do tego, żeby mieć lepszą pracę, więcej zarabiać, osiągnąć wyższy status społeczny czy towarzyski. A satysfakcji z ży-cia czy tak zwanego szczęścia nie da się zmierzyć i porównać. Rzeczy materialne wcale nie są tu wy-znacznikiem i dlatego ludzie w Sztokholmie wcale nie są szczęśliwsi od mieszkańców Bagdadu, choć według wszelkich rankingów nasz poziom życia jest znacznie wyższy. Dlatego powinniśmy prze-stać patrzeć na innych. Mój bohater tego nie robi i jest autentycznie zadowolony. Jak się okazuje, jest wręcz najbardziej zadowolonym człowiekiem

w całej Szwecji! Przyznaję, że chciałbym być trochę bardziej jak on. Brać życie takim, jakie jest i się nie przejmować. Jednak kiedy Twój bohater dostaje rachunek, jest nim zaskoczony. Nie uważał siebie za osobę szczególnie szczęśliwą…Mam wrażenie, że wszyscy mamy obsesję szczęścia. Nieustannie do niego dążymy, a jednocześnie nigdy nie osiągamy punktu, w którym możemy powiedzieć: „Tak, teraz jestem szczęśliwy”. Panicznie boimy się tego określenia. Ja sam się go boję! Kiedy zaczynałem pisać książkę, chciałem sobie odpowiedzieć na py-tanie, dlaczego tak jest. Nie udało się, to wciąż dla mnie jedna wielka tajem-nica (śmiech). Wezwanie do za-płaty przychodzi od pewnej tajem-niczej organizacji, która zajmuje się światową dystrybucją zasobów szczęścia i która wie o bohaterze niemal wszyst-ko. Jak u Orwella. Nieco to przerażające. Pomysł na wprowadzenie do fabuły tej organizacji pojawił się stosunkowo późno. Kiedy zaczynam pisać książkę, nie mam w głowie żadnego planu. Nie wiem nawet, czy to będzie 150-stronicowa powieść czy krót-kie opowiadanie. Siadam przed komputerem i patrzę, gdzie historia mnie poniesie. Nie piszę w punktach

założeń i nie trzymam się ich potem kurczowo. Raz próbowałem, ale po-niosłem sromotną porażkę (śmiech). Być może mam tak dlatego, że nie jestem profe-sjonalnym pisarzem, tylko aktorem, który zajął się pisaniem? I który po napisaniu danej sceny wstaje od biurka i odgrywa ją na głos, żeby sprawdzić, czy działa? (śmiech). Mam pracę, która mnie utrzymuje i etat w teatrze, więc w literaturze mogę sobie pozwo-lić na kompletną swobodę twórczą. Długo myślałem, że wezwanie do zapłaty za szczę-ście, które dostaje mój bohater, to będzie oszustwo,

próba naciągnięcia go. Tak jak wyłudzanie pieniędzy od starszych ludzi metodą „na wnuczka”. Przecież to byłaby totalna abs-trakcja, gdyby istnia-ła organizacja, która podliczałaby nas za

przeżyte doznania i jeszcze wystawiała za to fak-turę. Ale z czasem coraz bardziej zaczął mi się ten dziwaczny pomysł podobać (śmiech). Zacząłem się zastanawiać: „Jeśli taka instytucja by powstała, to jak oni by to nasze zadowolenie mierzyli, jakie obiektywne metody mogliby stworzyć?” Chciałem, żeby każdy czytelnik, świadomie lub nie, pod koniec powieści zadał sobie takie pytanie i potem podobny rachunek za własne życie w swojej głowie wystawił.

Wszyscy mamy obsesję szczęścia

DO CZYTANIA

JONAS KARLSSON (ur. 1971)człowiek wielu talentów. Jeden z najlepszych

szwedzkich aktorów, laureat prestiżowych

nagród za świetne role w kinie i telewizji.

Dramaturg, którego sztuki wystawiane są

przez najlepsze sztokholmskie teatry. Pisarz,

którego debiutancki zbiór opowiadań zyskał

status jednej z najlepszych książek szwedzkich

w 2007 roku. Rachunek jest najnowszą

powieścią Karlssona, która już zyskała

międzynarodowe uznanie.

RECENZJE

To błyskotliwy portret dzisiejszego społeczeństwa – cel-ny i niepokojący. I do tego jeszcze świeży i oryginalny.„OUEST-FRANCE”, FRANCJA

Wyjątkowa książka, (...) prawdziwy klejnocik pełen humoru.„LIVRÉS HEBDO”, FRANCJA

Oryginalna, inteligentna historia, łącząca elementy czarnej komedii z wytknięciem absurdów naszego społeczeństwa.„LA PROVENCE”, FRANCJA

Jonas Karlsson stworzył świetny portret zadowolo-nego, rozleniwionego buntownika, który nic a nic nie przejmuje się niezadowoleniem innych.„LIBÉRATION”, FRANCJA

„Rachunek” Jonasa Karlssona ma kilka mocnych stron. Z jednej strony przypomina dzieła Kafki – jest tu władza, która zamienia się w tyranię, masa absurdów i ciągła kontrola. Z drugiej strony, dzięki postaci głównego bohatera, książka przypomina jednocześnie Jeana Giono: mamy tu radość odnaj-dowaną w najprostszych rzeczach i przyjemność płynącą ze skromnego, harmonijnego życia.„LE CANARD ENCHAINÉ”, FRANCJA

W Rachunku można odnaleźć humorystyczny surre-alizm Amélie Nothomb, wszechpotężną biurokrację rodem z książek George’a Orwella i straszne losy boha-terów Kafki. To nie tylko satyra na skupione na pienią-dzach społeczeństwo, ale też inteligentna przypowieść o szczęściu.„GAEL”, FRANCJA

Zdumiewa mnie niemalże muzyczne wyczucie języko-we Karlssona, jego upór, poczucie humoru i przenikliwe spojrzenie na nas i nasze czasy. To prawdziwa perełka.„NORRA SKANE”, SZWECJA

Jonas Karlsson skupia się na kwestiach egzysten-cjalnych i zręcznie nimi żongluje, opisując przeżycia

swych anonimowych bohaterów; powtarzają się zagadkowe zdania, ukazane zostają powiązania po-między pozornie niezwiązanymi ze sobą wydarzenia-mi. Karlsson pisze o zaskakującej samoświadomości i nieoczekiwanych wyprawach w głąb ludzkiej duszy — pisze o „zasadach gry”, o naszym istnieniu, które musimy przyjmować takim, jakie jest, choćby wyda-wało się nam absurdalne.„NY TID”, SZWECJA

„Rachunek” (..) można odczytać jako krytyczny głos wobec prób zmierzenia dobrostanu, podejmowanych zarówno przez utylitarystów, jak i zwolenników poglą-du, jakoby równość miała prowadzić do szczęścia.„SVENSKA DAGBLADET”, SZWECJA

Aktor Jonas Karlsson został doceniony jako pisarz; czytelnik bez trudu rozpozna jego bezpośredni, niemal transparentny styl. To, co zajmuje Karlssona, to „pęk-nięcia w fasadzie rzeczywistości, w które człowiek bez ostrzeżenia może wpaść”. [...]Kim właściwie jest człowiek? Ile warte jest ludzkie życie? Pisarz porusza się w sferze dobrze znanych nam pytań; za każdym razem jednak udaje mu się podkreślić aliena-cję człowieka i podnieść intensywność odbierania przez nas rzeczywistości. Kiedy — zapłaciwszy właśnie moje rachunki — czytam opowiadanie o mężczyźnie, któremu wystawiono fakturę za całe jego istnienie, jestem gotów w nie uwierzyć. „GOTEBORGS-POSTEN”, SZWECJA

„Rachunek” najnowsza książka Jonasa Karlssona

do kupienianajtaniej

w ksiazkomaciena dworcu

mda

Kup „Rachunek”w książkomacie

za 20 zł i zyskaj

KUPON RABATOWY

na zakup książek na www.znak.com.pl

z 35% rabatem!

Nowosc! ` WYWIAD Z AUTOREM

O KSIAZCE

Błyskotliwa, podszyta absurdal-

nym humorem powieść w kafkow-

skim stylu.

• OPOWIEŚĆ O SZCZĘŚCIU,

JAKIEJ JESZCZE NIE

CZYTAŁEŚ

• CZARNA KOMEDIA

• PROWOKUJE

• WYŚMIEWA ABSURDY

WSPÓŁCZESNOŚCI

I OBSESJĘ PIENIĄDZA

CZYTAJ W PODRÓŻY

.

.

AP

PE

ND

IX F

OTO

GR

AF

I, LI

NN

ÉA

JO

NA

SSO

N

JONAS KARLSSON

„Rachunek”Ponad pięć i pół miliona koron. Suma tak wysoka, że

aż zabawna. Ktoś chciał z niego zakpić? Oszukać go?

Rachunek wyglądał na autentyczny, ale przecież nie

mógł być prawdziwy.

Nie ma wielkich ambicji ani oczekiwań wobec życia.

Ma mieszkanie, ale wynajęte. Pracuje w starej wypo-

życzalni video, ale tylko na pół etatu. Miał dziewczy-

nę, ale ich związek się rozpadł. Jest outsiderem, któ-

remu wygodnie w jego małym, zamkniętym świecie.

Kiedy otrzymuje wystawiony przez tajemnicze mi-

nisterstwo rachunek za całe dobro, którego w życiu

doświadczył, jest w szoku, że musi aż tyle zapłacić.

Dlaczego inni otrzymali dużo niższe rachunki? Dla-

czego jego szczęście zostało wycenione tak wysoko?

Zabawna i zarazem gorzka refleksja nad znaczeniem

tego, co nazywamy szczęściem.

STYL ŻYCIA MODA TRENDY

Do koloru

14 | PO DRODZE | MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE

W Krakowie na kino studyjne można natknąć się nawet całkowicie przy-

padkiem. Ot, choćby kino Mikro, które na dobre zacząłem eksplorować,

dopiero gdy zamieszkałem nieopodal. Miła obsługa i darmowe plaka-

ty na pewno sprawiają, że wraca się tam częściej. Na pewno urokliwe

jest też kino Paradox, które czasami pozwala nadrobić zaległości wśród

filmów, które z innych kin już dawno zdjęto (a ponadto w tygodniu mo-

żemy delektować się seansami tylko dla siebie). Oczywiście nie samym

ambitnym kinem człowiek żyje, dlatego dla odmiany można wybrać

również „Krwawe Poniedziałki” w Kinie Kijów. Horrory tak kuriozalne

i słabe, że aż zabawne i dobre piwo w przystępnej cenie. Czegóż więcej

chcieć od życia?

WWW.FACEBOOK.COM/AGNIESZKA.MAJKSNERWWW.FACEBOOK.COM/SLOWMEBLOG

AGNIESZKA MAJKSNERZE SLOW ME

Miejsca, w których

musisz byc Poleca DANIEL KIEŁBASA, dziennikarz muzyczny Interia Muzyka

!Kinomaniacy z całego świata z zapartym tchem czekają na ostatni czwartek lutego, ponieważ to właśnie wtedy w hollywoodzkim Dolby Theatre odbędzie się 88. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Oscarowa noc to jednak nie tylko święto kina – to również prawdziwe wydarzenie dla miłośników mody! Korzenie romansu mody z filmem sięgają bardzo głęboko. Niemal od początku swojego istnienia, kino kreuje modowe trendy, wpływa na sposób ubierania się zwykłych ludzi, tworzy ikony stylu… W oczekiwaniu na wyniki tegorocznych Oscarów, postanowiliśmy przedstawić Wam 5 postaci filmowych, które naszym zdaniem na zawsze zmieniły oblicze mody.

Annie Hall (1977)

Annie Hall to kultowa postać jednego z najlepszych

filmów Woody’ego Allena, która po dzień dzisiejszy

inspiruje fashionistki z całego świata. Niepowtarzalny

styl bohaterki bazuje na męskich zapożyczeniach –

Annie nosi oversizowe koszule, kamizelki, szerokie

spodnie, marynarki i krawaty. Co ciekawe, wyglądu

Hall nie zawdzięczamy sztabowi stylistów i kostiumo-

grafów. Allen niejednokrotnie podkreślał, że wizeru-

nek bohaterki odzwierciedlał prywatny styl odtwór-

czyni głównej roli, Diane Keaton.

Buntownik bez powodu (1955)

„Buntownik bez powodu” to jeden z pierwszych filmów skierowanych bezpośrednio do młodzieży. Nic więc dziwnego, że wizerunek głównego bohatera, Jima

Starka, miał ogromny wpływ na amerykańską modę młodzieżową w latach pięćdziesiątych. To właśnie jemu kultowa marka Levis zawdzięcza niezwykłą

popularność swoich jeansów – bohater nosił je w ze-stawieniu z białym t-shirtem i czerwoną sportową kurtką. Wizerunek Deana sprawił, że aktor niemal

natychmiast stał się ikoną popkultury.

Do utraty tchu (1960)

Amerykańska studentka (Jean Seberg) i drobny złodziejaszek (Jean-Paul

Belmondo) przemierzają wspólnie ulice Paryża. Główni bohaterowie

debiutu Jean-Luca Godarda, flagowego filmu francuskiej Nowej Fali,

to bardzo stylowy duet. Ona jest uosobieniem dziewczęcej świeżości –

krótka fryzura, czarne cygaretki, baletki, zalotne sukienki. On w stylu

bogartowskim – nonszalancki kapelusz, tweedowa marynarka i nieodłącz-

ny papieros w ustach. To się nazywa paryski szyk!

Śniadanie u Tiffany’ego

(1961)Audrey Hepburn jest nie-

zaprzeczalną ikoną mody,

a jej stylizacje z filmu

„Śniadanie u Tiffany’ego”

są przez wielu uznawane

za bezbłędne. Marzeniem

niejednej kobiety jest cho-

ciaż raz w życiu poczuć się tak stylowo, jak urocza

Holly Golightly. Nie dziwi więc, że słynna czarna

wieczorowa suknia, którą miała na sobie główna

bohaterka, została sprzedana na aukcji Christie’s

w Londynie za kwotę 807 tysięcy dolarów!

Taksówkarz (1976)

Kolejny buntownik w na-

szym zestawieniu. Znakami

rozpoznawczymi głównego

bohatera filmu Martina

Scorsese są kurtka Alpha

Industries, okulary marki

Ray Ban (model RB3136

Caravan Sunglasses) i oczy-

wiście słynny irokez. Swoim wyglądem z drugiej po-

łowy kultowego filmu, Travis manifestuje sprzeciw

wobec władzy i otaczającej go rzeczywistości. Jego

wygląd od razu pokazuje widzom, że z tym panem

lepiej nie zadzierać…

Ostrygi i masaż dla zakochanychŚwięto zakochanych zbliża się wielkimi kro-kami! Jeśli z tej okazji chcecie zaskoczyć swo-ją drugą połówkę niepowtarzalnym prezen-tem lub wyszukanym daniem i poszukujecie inspiracji, mamy wydarzenie w sam raz dla

Was – zapraszamy na odbywającą się 7 lutego walentynkową edycję Art & Food Bazar. To cykliczna impreza, w trakcie której prezentują się lokal-ni restauratorzy, producenci ekologicznej żywności, artyści i projektanci. W okresie letnim wydarzenie odbywa się co miesiąc na Starym Rynku Kleparskim, ale na okres zimowy zostało przeniesione do znajdującej się w Małopolskim Ogrodzie Sztuki kawiarni Pauza in Garden.Aby wprowadzić się w prawdziwie walentynkowy nastrój, podczas kolej-nej edycji wydarzenia będzie można rozsmakować się w różnego rodzaju afrodyzjakach. W przestrzeni STREFY FOOD wystawcy uraczą nas spe-cjalnym menu, w którym znajdą się między innymi ostrygi, smażone ryby, krewetki podawane z ćwiartką cytryny i prosecco. Dla wegan i wegetarian też znajdzie się coś zdrowego i pysznego! Drugim elementem imprezy jest STREFA ART, czyli strefa mody i designu, w której znajdą się nietuzinko-we ubrania, dodatki, kosmetyki oraz dekoracje wnętrz. Natomiast ostat-nim segmentem targów będą jak zwykle warsztaty – tym razem będzie można poznać sekrety odmładzającego masażu twarzy dla kobiet. Bierzcie swoje drugie połówki, rodzinę i psy (również mile widziane)! – zachęcają organizatorzy. Nie ma wątpliwości – z walentynkowej edycji imprezy wyj-dziecie najedzeni, obkupieni i zrelaksowani!

WYDARZENIE

KINO MIKRO, KINO PARADOX „KRWAWE PONIEDZIAŁKI” W KINIE KIJÓW

ART & FOOD BAZAR ,

7 lutego, w godzinach 10:00-17:00, Pauza in Garden, ul. Rajska 12, Kraków

FO

T. D

AN

IEL

KIE

ŁBA

SA

`

MAŁOPOLSKIE DWORCE AUTOBUSOWE | PO DRODZE | 15

PRAWIDŁOWO DOBA POWINNA SKŁADAĆ SIĘ Z 8 GODZIN PRACY, 8 SNU I 8 WYPOCZYNKU. ZACHWIANIE TEJ RÓWNOWAGI MOŻE BYĆ PRZYCZYNĄ STRESU, A W KONSEKWENCJI PRZYCZYNIĆ SIĘ DO POGORSZENIA STANU ZDROWIA.

Pamiętaj, że przepracowanie zwiększa ryzyko rozwoju

chorób, pamiętaj, aby dbać o higienę pracy, regularny

O K I E M E K S P E R T A

DOROTA SZCZEPANIKINSTRUKTORKA KULTURYSTYKI

MISTRZYNI EUROPY W TRÓJBOJU SIŁOWYM, KILKUKROTNA WI-

CEMISTRZYNI EUROPY W WYCISKANIU SZTANGI LEŻĄC. ZDOBYŁA

ZŁOTY MEDAL POLSKIEGO ZWIĄZKU KULTURYSTYKI, FITNESS

I TRÓJBOJU SIŁOWEGO ZA WYBITNE OSIĄGNIĘCIA SPORTOWE.

ZDROWY STYL ZYCIAwypoczynek i regularny sen. Znajdź czas dla siebie,

poczytaj książkę, umów się z przyjaciółmi na kawę,

poszalej na zakupach, oderwij się od codzienności

lub zafunduj sobie pobyt w spa.

Przewlekły stres zwiększa ryzyko zachorowania na

nowotwory, choroby serca oraz inne choroby cy-

wilizacyjne. Znacząco osłabia zdrowie psychiczne,

a życie w ciągłym stresie może prowadzić do zabu-

rzeń pamięci, koncentracji, a nawet do rozwoju de-

presji. W zwalczaniu stresu mogą pomóc ćwiczenia

relaksacyjne, medytacja, pozytywne myślenie oraz

spokojna muzyka, przy której, świadomie napinając

i rozluźniając poszczególne partie mięśni wraz z po-

głębionym oddechem, zdołasz zrelaksować nadwy-

rężone stresem ciało.

ĆWICZENIA RELAKSACYJNE:Napnij całe ciało, jak tylko możesz, każdy mię-

sień, zaciśnij pięści, zegnij palce stóp, wykrzyw

twarz, napnij barki, nogi, brzuch, spójrz w lustro

i przyjrzyj się sobie, jakie to uczucie być tak na-

piętym, wytrzymaj chwilę, rozluźnij mięśnie .

Napełnij brzuch i płuca powietrzem i zacznij spo-

kojnie oddychać, obserwując wdechy i wydechy.

Po chwili ponownie napnij całe ciało, ale tylko

w połowie tak mocno jak poprzednio. Wytrzymaj

chwilę, przyjrzyj się swoim odczuciom, a następ-

nie pozwól napięciom odejść wraz z wypuszcza-

nym powietrzem. Wykonaj to ćwiczenie kilka

razy z coraz mniejszym napięciem, a na pewno

poczujesz ulgę.

re

lak

s

.

Krewetki rozmrozić i jeśli posiadają głowy, usunąć je. Usmażyć na rozgrzanym oleju – około 2 minuty z jed-nej i 2 minuty z drugiej strony. Dodać posiekany drobno czosnek i wymieszać, smażyć kolejne 2 minuty, uważając, by się czosnek nie przypalił. Po zdjęciu z ognia doprawić pieprzem, najlepiej zielonym.

Rozkosz stołu, erotyczna sztuka kulinarna starsze są

niż druk. Istnieje wiele naturalnych sposobów, by roz-

budzić w nas uśpione instynkty bez uruchamiania całej

machiny nowoczesnej technologii medycznej.

Do najpopularniejszych afrodyzjaków należą: żeń-

-szeń, szafran i johimbina, muira puama i maca. Te

nazwy brzmią magicznie, podobnie jak sugerowane

działanie tych środków.

Dzisiaj wiemy, że kuchnia ma do zaoferowania szeroką

gamę afrodyzjaków, takich jak: imbir, lubczyk, brokuły,

szparagi, pietruszka, seler, por, czosnek, karczochy, pa-

pryka, bakłażan, marchewka, smardze, trufle, podro-

by: wątróbka, żołądki, nerki, móżdżek, jaja i owoce

morza: ostrygi, kalmary, homary, krewetki.

Przez żołądek do serca? Każdy sposób jest dobry, by

sycić się miłością i pożądaniem.

KREWETKI Z KAPAROWYM GUACAMOLE l 1 kg surowych krewetek (mogą być zamrożone, ale muszą być surowe)l świeży imbir - wg uznanial 3 ząbki czosnkul pieprz zielonyl olej kokosowy

Afrodyzjaki w kuchni

© LSANTILLI - FOTOLIA.COM

NIEZRÓWNANA TROPICIELKA SMAKÓW

I CHARYZMATYCZNA PROPAGATORKA

REGIONALNOŚCI, SEZONOWOŚCI ORAZ IDEI SLOW

FOOD.

EWELINA SZPRENGELREDAKTOR STRON MODOWYCH

Awokado przekroić, wyjąć pestkę i obrać ze skóry. Za po-mocą widelca rozdrobnić na papkę. Dodać drobno posie-kane kapary, musztardę, sok z cytryny, miód i pieprz wg uznania. Wymieszać wszystko razem na jednolitą masę. Krewetki obierać z pancerzyków i maczać w sosie.Smacznego!

KAPAROWE GUACAMOLE l 1 awokado - dojrzałe i miękkiel 15 g kaparów z zalewyl 10 g musztardy Dijonl sok z połowy cytrynyl 1/2 łyżeczki miodu wielokwiatowegol pieprz wg uznania

PIERWSZY KSIĄŻKOMAT W KRAKOWIE

NA DWORCU MDA W KRAKOWIE

AUTENT YCZNA HISTORIAMORDERC Y, BOHATERA FILMU„CZERWONY PA JĄK”

Górna płyta dworca MDA, naprzeciwko kas

CZY KAROL KOT MUSIAŁ ZABIJAĆ?

do nabycia

wyłącznie

w książkom

acie

za jedyne 5

złotych

Serdecznie zapraszamy do naszych lokali: D zec Tunelwor PKP Basztowaoraz

T Pradycyjne ieczywo

G Porące rzekąski

P Kyszna awa

S Swieże ałatki`