15

KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 2: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

KR 0295261

Page 3: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

53 SEZON ARTYSTYCZNY. DYREKTOR NACZELNY I ARTYSTYCZNY WOJCIECH MARKIEWICZ

PREMIERA 28 X 2006 Duża Scena Tarnowskiego Teatru

Marek Hłasko

PĘTLA Reżyseria i adaptacja: Sławomir Gaudyn

Scenografia: Tadeusz Smolicki Reżyseria świateł: Jerzy Boduch Choreografia: Iwona Olszowska

Przygotowanie muzyczne: Tomasz Kowalski

OBSADA: KUBA: Przemysław Sejmicki

KRYSTYNA: Anna Lenczewska ZNAJOMA: Ewa Romaniak

BARMANKA: Bogusława Podstolska-Kras WIŚNIEWSKI: Mariusz Szafarz WŁADYSŁAW: Marek Kępiński

JANEK, CHŁOPAK (z baru): Piotr Jędrzejek ·RYSZARD: Robert Żurek

AKORDEONISTA: Tomasz Kowalski

inspicjent, sufler: Katarzyna Jędrzejczyk

Tarnowski Teatr im. Ludwika Solskiego, 33 - 1 OO Tamów, ul. Mickiewicza 4 www.teatr.tarnow.pl, e-mai l: [email protected],

centrala tel. 14 636 12 52, tel./fax 14 636 12 55, sekretariat tel. 14 636 12 55, biuro promocji i organizacji widowni: tel. 14 636 12 53, 14 636 12 54 e-mail:[email protected], kasa biletowa: tel. 14 621 58 66

Page 4: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 5: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

(z notatnika nauczyciela) Dokładnie 50 lat od debiutu (opowiadania p.t.„Pierwszy krok w chmurach", 1956) „Pętla" pozostaje niezwykle aktualnym, frapującym utworem, manifestacja niezwykłej umiejętności obserwacji i wrażliwości na problemy egzystencjalne i socjalne środowisk miejskich i robotniczych w skali nie spotykanej, szczególnie w literaturze chcącej dokumentować powojenne przemiany w Polsce. To, co decyduje dziś o jej aktualności

to opis tęs k no ty młodego pokolenia do własnej hierarchii wartości moralnych. Pozornie drastyczna forma, wynikająca z twardej i niekonsekwentnej wal ki z nałogiem picia, to w rzec zywistości

charakterystyczna dla prostych ludzi wstydl iwość uczuć. Z drugiej strony, co może decydować o popularności scenicznej wersj i tego opowiadania, to wrodzona młodości niechęć do drętwej mowy , sztywniactwa, martwych słów i wzorców. Do tego dodać należy dążenie bohatera do mora lnego oczyszczenia i chęć znalezienia trwałej zasady, która zapewni mu szczęście w życiu . Szczególnie charakterystycznie oddaje Hłasko w tym utworze społeczną obojętność na problemy uwikłanej

w trudności jednostki. „Wszyscy byli przechodniami"- powie w końcu bohater „Pętli". Być może taka jest prawda tego utworu na dziś.

Wojciech Markiewicz

Page 6: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 7: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

Agnieszka Osiecka, poetka.

( ... ) Poznałam Marka w okresie „odwilży", miałam dziewii.ttnaścic czy dwadzieścia lat i w sprawach miłości byłam strasznie infantylna. Raz mi się wydawało tak, raz siak, wszystko było grą wyobraźni. Marek był jeszcze barwniej upierzonym ptakiem! Raz odgrywał kowboja, raz starca pochylonego nad grobem, raz typa spod ciemnej gwiazdy, raz znowu brutalnego „maczo", to znamy z jego prozy. Ona: Hłasko był katastrofistą? Ja: Tak! Uważał, że świat wali się w gruzy, to znaczy upadają wszystkie wartości , które miały jakikolwiek sens: honor, wierność, prawda. Żałował, że nie może napisać książki w conradowskim stylu. Szkoda, że nie dożył dzisiejszej Polski, a z drugiej strony trudno go sobie wyobrazić jako dorosłego człowieka. Jakaś błazenada wiązała

się w nim z przeczuciem wczesnej śmierci. Bał się jej, a jednocześnie ją przyciągał.

Agnieszka Osiecka, „Rozmowy w tańcu",

Wydawnictwo Tenten, Warszawa 1992, s. 12-13

Page 8: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 9: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

Wywiad Hłaski dla „L"Express"

Krzyk młodego Polaka

„Trybuna Ludu", organ Komitetu Centralnego partii polskich komunistów, zaatakowała ostatnio młodego pisarza Marka Hłasko, oskarżając go, iż jest „uczniem Orwella, negującym humanistyczny sens socjalizmu". 25-letni Marek Hłasko jest w Polsce tak znany, jak Fran~oise Sagan we Francji. Pokolenie powojenne rozpoznaje siebie i swoje problemy w jego opowiadaniach i filmach, tak jak młodzi Amerykanie odnaleźli się w powieściach „beat generation", a młodzi Anglicy Anglicy dziełach „angry young men". Marek Hłasko przyjechał na krótko do Paryża.

Odwiedził redakcję „L' Express". Oto tekst naszego z nim wywiadu:

Czy kiedykolwiek zajmował się pan działalnością polityczną?

Pożyczyłem kiedyś tysiąc złotych od członka partii i nigdy mu ich nie oddałem ... Tyle miałem do czynienia z polityką ....

Czy miał pan kontakty ze środowiskiem redakcji „Po prostu", czasopisma polskiego, które brało aktywny udział w przygotowaniu zmian w październiku 1956, zawieszonego następnie przez Gomułkę? Byłem redaktorem literackim tego czasopisma. Później brałem udział

w przygotowaniu czasopisma „Europa", które zostało zlikwidowane,

w ogóle się narodziło.

Co dla pana oznacza sprawa „Po prostu"? Jest symptomem klęski.

Czy marzy pan o poprawie losu ludzi żyjących w Polsce? Jakiego rodzaju miałyby być te zmiany? Wolę nie odpowiadać: nie ośmieliłbym się odpowiedzieć szczerze i poważnie. Chciałbym powiedzieć tylko jedno: pragnąłbym bardzo mylić się co do wszystkich złych rzeczy, o których mówiłem. Wolałbym być kłamcą.

Kiedy pytam pana, jaka jest odwrotna strona pańskiego zwątpienia - bo zwątpienie jest siłą rzeczy odwrotną rzeczą czegoś innego - mówi pan, że nie może odpowiedzieć: niełatwo znieść taką sytuację! Mam 25 lat, zacząłem pracować mając 13. Przez te 25 lat żyłem w świecie całkowicie nienormalnym. O czymże mogę po tym wszystkim marzyć?

Wywiad dla „L'Express" nr 357, 1958, 17 kwietnia.

Page 10: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 11: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

Ostatni wywiad

11 Kocham miłość ... 11 wyznał Marek Hłasko na parę dni przed śmiercią.

Jego nastrój ulegał z minuty na minutę zmianom - pogodna wesołość przechodziła w głęboką depresję.

11 Jestem Polakiem 11 - dodał.

11 Nie oznacza to jednak, - że chcę wyrzec się swojego pochodzenia. Mógłbym pisać po angielsku, ale językiem wyrażającym moje uczucia jest polski. Tkwię korzeniami w Polsce ". Uważał, że kobiety są wyczerpujące i kosztowne, nie podobało mu się też, jeśli już z daleka wiało od nich seksem. Czy wierzy w wielką miłość? 11 Wielka miłość zdarza się w życiu tylko raz, wszystko, co następuje potem, jest tylko szukaniem tej utraconej miłości 11 - powiedział. Czy Sonia Ziemann była jego wielką miłością? - to pytanie w ogóle mu się nie spodobało. 11 Tego nie powiedziałem 11 •

Jak dalece jego książki mają charakter autobiograficzny? - to z kolei wywołało u niego prawdziwą wściekłość. 11 Ludzie zawsze myślą, że jest się idiotą, jeśli się pisze o takich, którzy piją i dziko się zachowują. Nie jestem trudniejszy od każdego normalnego człowieka. Tyle tylko, że jestem zwierzęciem towarzyskim. Nigdy nie wychodzę z domu. Kiedy piszę, nie piję ani kropli 11 •

Rozmawiała: Rose Marie Sommer, „Hor ~u", nr 2711969 . •

Page 12: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 13: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

List Bohdana Czeszki do Hłaski

Warszawa 3.12.1952

Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem i pragnę podzielić się z Wami kilkoma uwagami, które mi przyszły na myśl. Zdolności pisarskie macie - inaczej nie pisałbym do Was, nienawidzę bowiem natrętnych grafomanów. To, że macie zdolności , o niczym nie świadczy

- pisarzem jeszcze nie jesteście, jeszcze długo nie będziecie . Jak długo nie będziecie - od was zależy. W czym widzę te zdolności ? Widzę je w waszej ostrości patrzenia, macie to „oko " pisarskie i nie tylko, macie umiejętności przekazywania Waszych przeżyć . Jest to umiejętność najważniejsza ze wszystkich. Widzę je w Waszej nader j ędrnej polszczyźnie . Widzę je w tym wreszcie, że nie jesteście człekiem obranym z rozumu. /„ ./

Jeszcze o polszczyźnie: słuchajcie jej . Słuchajcie mądrze , jak mow1ą ludzie. Nie znaczy, aby ko niecznie zap isywać cie kawostki j ęzykowe i zbierać

powiedzonka jak marki pocztowe, ale „czuć się dobrze" w języku, nie śmiać

się z gwary chłopów, ona jest mądra, s łuchać, jak mocnym, jędrnym sercem bije język robotni ków. Chłonąć język . Uczyć się na pamięć piękni ejszych wierszy. /„./

I jeszcze jedno. Co Wy tam wyje żdżacie z teorią , że jak się wsuwa tzw. „brzydk ie wyra zy", to się kastruje język . Wy to zostawcie. Sam w imię „szczerości", „dosadności " języka kiedyś to głosiłem. To jest chamstwo, a nie dosadność. Można używać słów: k„.a p„. „. e , s„„yn , h . „ p„ . a, (czy słowa napisane przeze mnie już Was nic zawstydziły), ale w tych nieli cznych przypadkach, kiedy nie można ich niczym, zastąpić . Pamiętajcie, że słowo pisane ma ciężar zdwojony we wszystkich walorach i brakach. Na razie tyle. Napisałem Wam wiele tzw. „dobrych rad " . Jest nim piekło wybrukowane. Jednego Wam nie mogę „doradzić". Życia Waszego w społe czności i Waszej wiedzy o tym życiu (wiedzy rzetelnej - marksistowskiej), nie mogę Wam doradzić Waszego poglądu na świat i Waszej miłości, mądrej, materialistycznej, komunistycznej miłości do człowieka i Waszej moralności. A te rzeczy są

najważniejsze.

Bohdan Czeszko (pisarz, ur. 1923, autor dobrze przyjętej debiutanckiej powieści „ Pokloenie " ( 1951 ), sfilmowanej trzy lata później przez Andrzeja Wajdę).

Page 14: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem
Page 15: KR 0295261 - e-teatr.pl · List Bohdana Czeszki do Hłaski Warszawa 3.12.1952 Kolego Hłasko! Dostałem do przeczytania Waszą powieść (jej fragmenty) - o szoferach. Przeczytałem

I mye l aiem o tym, . ił ca2:e iJci

ły2:em tak , aby z chwil' kiedy zginę,

nie pozoata~o po mnie niczyje

prawdziwe wspomnienie ;

1 dlatego n ie mów 12:em

ni gdy l udziom prawdy o s obi e;

1 dlatego wyrey la;ł:em

r zeczy, kt6re

nie zdarzały się nigdy ;

i dl atego uc iekałem ...

MAREK HŁASKO