1

Leszek Wojnar Ukłucie uczucia

2

3

Leszek Wojnar

Ukłucie uczucia

Kraków 2007

4

© by Leszek Wojnar, Kraków 2007 Opracowanie redakcyjne:

Barbara Korta-Wyrzycka Opracowanie graficzne i projekt okładki Leszek Wojnar Skład komputerowy: FOTOBIT ul. Dukatów 4 31-431 Kraków tel. 603 582 292 office@fotobit.net ISBN 978-83-917129-7-9 Druk i oprawa: Drukarnia Pijarów Kraków, ul. Dzielskiego 1 tel. (012) 413 76 51 www.drukarnia.pijarzy.pl

5

Kobietom

6

7

Wprowadzenie Nie jest łatwo wypowiadać się na temat twórczości poetyckiej znanego i cenionego w świecie specja-listy, profesora nauk technicznych, bo trudno przewidzieć jak sobie radzi z mową wiązaną. W tym przypadku nie ma jednak wątpliwości, Ŝe znakomicie.

Leszek Wojnar to niezwykła, renesansowa osobo-wość, nie pasująca do szufladki ze stereotypowym napisem „naukowiec”. Cieszę się zatem, Ŝe zdecydował się na odnalezienie w zakamarkach komputera swoich wierszy i ich opublikowanie.

Zebrane w tomiku utwory pochodzą z róŜnych okresów. Najstarsze powstały w latach 70. ubiegłego wieku, zaś najnowsze mają kilka dni. RóŜnią się znacznie od siebie, bo autor jest teraz człowiekiem o innym doświadczeniu, marzeniach, wiedzy. Tomik ma dwie części, a całość otwiera manifest poetycki świadomego swych moŜliwości, ale i ograniczeń autora.

Pierwsza, bardzo osobista, część składa się z wierszy tworzących liryczny pamiętnik, wprowa-dzający czytelnika w sekretny świat uczuć. Za ich pośrednictwem pozwala nam autor zerknąć w najbardziej prywatne, intymne rewiry swego Ŝycia. Ogromnym atutem jego utworów jest szczerość. KaŜdy z nas dokonując wyborów ma wątpliwości, błądzi, ale niewielu ma odwagę się do tego przyznać. Autor nie tylko się przyznaje, ale posuwa się o krok dalej, twierdząc, Ŝe jest w stanie dla uczucia zrezygnować z bezpiecznej „małej stabilizacji”.

Nie dajmy się zwieść pozorom beztroskiego obco-wania z płcią przeciwną, co zapowiada wiersz

8

„Harem”, prezentujący bardzo przewrotny humor. Autor jest zwolennikiem tradycyjnego, odpowie-działnego pojmowania roli męŜczyzny, który powinien zbudować dom, zasadzić drzewo… Tylko Ŝe Ŝycie to nie zawsze pogodna telenowela. Co wówczas? Nale-Ŝy podjąć wyzwanie i…

Świat uczuć i namiętności walczy z zimną logiką i tradycyjnym systemem wartości. I nie ma w tej walce jednego, wyraźnego zwycięzcy. Nie znaj-dziemy teŜ w wierszach Ŝadnego moralizatorstwa. Miłość ma wiele odcieni, dlatego w róŜnym czasie znajdowały miejsce w zakamarkach serca róŜne kobiety: kobiety-przyjaciółki, kobiety-muzy, kobiety-marzenia i kobiety-kochanki, ale nie na jedną noc…

Autor opowiada o swoich rozterkach, nie ukrywając sprzeczności targających nim uczuć. Znajdujemy jeszcze w jego utworach coś więcej – dystans do problemu i samego siebie, co sprawia, Ŝe nabierają one cech pewnej uniwersalności. Do tego wszyst-kiego wiersze okraszone są, niczym wykwintna potrawa, szczyptą wspomnianego juŜ humoru. Ten humor sprawia, Ŝe bardzo powaŜne problemy stają się „oswojone” i przestają nas, choć na chwilę, przeraŜać.

Wiersze Leszka Wojnara to nie amatorskie wprawki, ale dojrzała twórczość. Zaskakująca jest znajomość warsztatu pisarskiego, który opanował, parając się przez jakiś czas dziennikarstwem, i z powodzeniem stosuje. Właściwie i z wyczuciem korzysta z prze-kształceń semantycznych. W na wskroś współ-czesnym wierszu „Tęsknota” zastosowanie klasycz-nego zabiegu, polegającego na systematycznym powtarzaniu tej samej struktury składniowo-wersyfikacyjnej (paralelizm) przyniosło podwójny efekt – stopniowania i zwielokrotnienia oraz wielopłaszczyznowego rozumienia uczucia tęsknoty. Nie unika teŜ, nadającego dynamikę utworowi,

9

dialogu oraz liryki bezpośredniej. Pojawiające się sporadycznie wulgaryzmy są zawsze umotywowane natęŜeniem emocji wyraŜanych w wierszu. W najstarszych, młodzieńczych wierszach moŜna dostrzec oczarowanie erotykami Leśmiana.

Czytając wiersze Leszka Wojnara wielokrotnie zastanawiałam się, co mnie w nich tak urzeka? Co sprawia, Ŝe czytam je z niekłamanym zaintereso-waniem? PrzecieŜ lektura poezji od wielu lat nie jest mi obca… I wtedy przypadkowo znalazłam wśród notatek mój bodaj jedyny wiersz, napisany kilka lat temu pod wpływem bardzo silnych przeŜyć:

jeśli powiem co czuję nie zobaczę cię więcej

to boli gdy miłość dojrzewa nie w porę

nie wyda owocu bo nikt go nie pragnie

niepotrzebni musza odejść a moŜe cienie mogą zostać?

ZauwaŜyłam nagle duŜe podobieństwo mojej wraŜliwości oraz uczuciowości do tego, co proponuje nam w swoich utworach Leszek Wojnar. I to właśnie jest fascynujące, Ŝe autor, uchodzący za przebo-jowego wojownika, patrzy na świat w istocie bardzo podobnie jak krytyczna wobec siebie, o delikatniej-szej naturze kobieta. W dodatku te dwa pozornie przeciwstawne światy znakomicie ze sobą współist-nieją. Dzieje się tak dlatego, Ŝe w swoich wierszach nie udaje, nie próbuje kreować się na lepszego niŜ jest w istocie, tylko po prostu dzieli się z nami swoimi przeŜyciami i refleksjami.

10

* * *

W drugiej części tomiku autor stara się w sposób uniwersalny ująć „rzeczy świata tego”. Jest bystrym, inteligentnym, mającym duŜe poczucie humoru obserwatorem, dostrzegającym konformizm i stereo-typy zachowań swego codziennego, a zarazem elitarnego, środowiska. Wiele tu zatem celnych stwierdzeń i nieraz zaskakujących przemyśleń, a takŜe odwaŜnego braku zgody na stan zastany.

Oddawanie się pasji tworzenia aforyzmów przez uczonych nie jest niczym nowym. JuŜ Pitagoras zapisał się w pamięci potomnych nie tylko jako matematyk, ale i filozof, piszący sentencje, których trafność zaskakuje do dziś. Pitagoras zachęca: Milcz, albo powiedz coś takiego, co jest lepszym od milczenia, a Leszek Wojnar ostrzega: Słowa przypominają pociski – łatwiej przy ich pomocy burzyć niŜ budować.

Sądzę, Ŝe ten niewielki tomik przeczytają bliŜsi i dalsi znajomi autora, by zaspokoić swą ciekawość. Mam jednak nadzieję, Ŝe uczynią to i inni, bo po prostu warto.

Barbara Korta-Wyrzycka

11

Dlaczego piszę A czemu nie? Skoro jest mi źle… Łatwiej to znieść A moŜe lepiej pić? Gdy zadra w tobie tkwi I znów cię zastał świt I po co to? PrzecieŜ nikogo Te wypociny nie obchodzą A ekolodzy? Papieru zuŜycie Wzrasta wszak znakomicie A moŜe warto? Babskie gadanie! Na listę lektur się nie dostanę Czy to ma sens? Cholera wie, Bo ja – nie

12

13

Uczucia

14

15

Tęsknota Jeśli chcesz kogoś spotkać, a masz tylko czas... JeŜeli chcesz kogoś przytulić, a jest tylko poduszka... JeŜeli chcesz kogoś usłyszeć, a jest tylko twój oddech... Jeśli chcesz kogoś zobaczyć, a jest tylko lusterko... Jeśli chcesz z kimś pogadać, a jest tylko zajęty telefon... Jeśli chcesz dostać maila, a zawiesił się komputer... Jeśli chcesz o kimś zapomnieć, a nawet wódka nie pomaga... Jeśli chcesz się roześmiać, a płyną ci łzy... Jeśli chcesz z kimś się pokochać, a masz tylko chęć... Jeśli marzysz o liście, a nie dostałeś nawet koperty...

16

Jeśli masz to wszystko naraz, to nie jesteś wcale bogaty... Jeśli masz to wszystko naraz, to nie jesteś wcale szczęśliwy... Jeśli masz to wszystko naraz, to... WIESZ CO TO TĘSKNOTA

17

Oddalenie Iskierki w Twoich oczach zabrały mi spokój dały radość zabrały moje serce dały Ciebie... nie wiem... Nie wiem gdzie teraz jesteś dokąd idziesz co widzisz co słyszysz... to boli... To boli bo marznę w tej samej chwili równocześnie oblewa mnie gorąco rozumiem Cię... bez słów Bez słów myślę o Tobie nie widzę innych czuję Cię choć Cię tu nie ma ale jednak jesteś Ale jednak jesteś w moich myślach uczuciach

18

wzruszeniu to niewiele ale to wszystko Ale to wszystko co mogę Ci teraz dać

19

Gdy Gdy myślę o Tobie Czuję, jak chodzą po mnie mrówki Gdy dzwonisz Czuję, jak głaszcze mnie Twój głos Gdy Cię widzę Czuję, jakby wstawało słońce Gdy Cię całuję Czuję, jak spadają gwiazdy Gdy Cię pieszczę Czuję, jak pulsuje Twoje serce Gdy się z Tobą kocham Czuję, jak piękne jest Ŝycie Gdy śpisz Czuję, jak bywasz bezbronna Gdy odchodzisz Czuję, jak świat traci blask Gdy cierpię Czuję, jak bardzo Cię kocham...

20

Sad Jesteś jak sad Jesteś jak młody sad na wiosnę – Wesoła, jak kwiaty, które tam rosną, Puszysta jak trawy i liście włochate... Ty jesteś jak sad juŜ latem. Twoje wargi wilgotne, jak liście po deszczu; Muśnięcie Twoich włosów pełne jest dreszczu. Jesteś jak sad jesiennej pory – Jędrne owoce czekają na zbiory. Ich czarowny aromat tak mnie odurza, W nich, jak w balsamie, cały się nurzam. A potem jesteś jak sad zimowy – Rozebrany z liści, skryty w połowie W swej zwiewnej, skrzącej szacie. I Ty i sad – czekacie. On – na wiosnę...

21

Nieśmiałość

W Twoich brązowych oczach Szukam swego odbicia Muśnięcie Twoich włosów WciąŜ dreszczem mnie przenika Oblewam się rumieńcem Ilekroć Cię spotykam I Twoich warg wilgotnych NajwyŜej w snach dotykam Chciałbym się przytulić Do ciepła Twego ciała Które w mych marzeniach Pieścić próbowałem Chciałbym razem z Tobą Pokonać strach i ciemność Górom się pokłonić... Lecz czy Ty zechcesz ze mną?

22

Szukam Szukam Cię w dolinach rzek Szukam Cię na szczytach gór Szukam Cię gdzie piaszczysty brzeg MoŜe znajdę Cię tu... Ciągle wahania masz JakŜe mam uwierzyć Ci śe piękny będzie świat wspólny nasz śe nieba przychylisz mi... Minął wszak długi rok Umiałaś beze mnie Ŝyć Nie zdradził Ciebie Ŝaden szloch Czekałem nań wiele dni... Jak długo tak moŜe być Miłość przecieŜ ma swój kres Jak długo trzeba samotnie Ŝyć I ciągle gdzieś szukać Cię... Szukam Cię w dolinach rzek Szukam Cię na szczytach gór Szukam Cię gdzie piaszczysty brzeg MoŜe znajdę Cię tu... wiersz powstał jako nowy tekst do Scarborough Fair (Simon & Garfunkel)

23

Na Leśmiana Deszczyk siąpił znuŜony leniwie I omdlewał od nadmiaru wody. Oczami wciąŜ Cię pochłaniałem chciwie Ucząc się na pamięć Twej urody. Było cicho, ciepło i przytulnie AŜ oczy napełniały się łzami. Ty spojrzałaś na mnie jakoś tak szczególnie... Nie wiem co się nagle stało z nami. Rozwiała się kosmatość Twych włosów, Kuszący zmrok porozmywał kształty. W końcu zmilkły wolno nasze głosy I oŜył nasz pulchny koc włochaty. Nos, jak czujnik, szukał cię wytrwale I przybliŜył Twoich warg aksamit. Zwinny język buszował zuchwale, AŜ me ciało przeszywał dreszczami. Ręce miłych zakamarków szukały. DrŜałaś, byłaś blisko, podniecona... Nasze usta znowu się spotkały. Twa odpowiedź – cudowna, szalona. Lśniące oczy wypełniła radość. Twoje nogi mocno mnie objęły I cudownie tak razem nam było. Usta znowu rozkosznie jęknęły.

24

Palce grały serenadę czułą Klawiaturą jedwabistych piersi, Serce obok serca mocno biło I byliśmy w świecie pierwsi. Tak trwaliśmy w sobie zanurzeni. Ciepły Twój uśmiech, szczęścia nieśmiały. AŜ wyczułem drŜenie odpręŜenia I westchnienie – nasz świat był wspaniały. Co to było? Czym rozzuchwalona Oddałaś tak nagle w me ramiona Twoje ciało jędrne, rozmarzone? CzyŜby miłość była tak szalona?

25

Pragnę Tak się pragnę kochać z Tobą... Pragnę tego całym sobą Pragnę tego kaŜdym nerwem Pragnę tutaj... Cię... bez przerwy... Pragnę tego kaŜdym zmysłem ToŜ to jest szaleństwo czyste... Lecz kaŜdy mi ciągle gada śe nie wolno, Ŝe to zdrada... JuŜ się z potu cały kleję JuŜ się wpijam do pościeli Tak się męczę... juŜ mam dreszcze IleŜ czekać przyjdzie jeszcze? JuŜ dygoczę wprost z rozpaczy Ŝe nie moŜe być inaczej... Bo kaŜdy mi ciągle gada śe nie wolno, Ŝe to zdrada... śe jeszcze nigdy w mym Ŝyciu Nie kochałem się w ukryciu? To niewiele mnie obchodzi Czujemy się tacy młodzi... KiedyŜ przyjdzie ta godzina? Tylko jedna myśl mnie spina... A kaŜdy mi ciągle gada śe nie wolno, Ŝe to zdrada...

26

Lecz wierzę Ŝe i ja wreszcie Kiedyś Cię mocno popieszczę AŜ się gdzieś roztopię w Tobie Zanurzeni mocno w sobie Wypłyniemy hen, w Kosmosie Albo na porannej rosie... Co z tego, Ŝe kaŜdy gada śe nie wolno, Ŝe to zdrada...

27

Liścik Odczytasz to dopiero dziś rano, Ale kochać cię będę tak samo... I nawet, jeśli trochę płakałem, To jestem szczęśliwy, Ŝe cię w końcu spotkałem... Nie wiem, co na śniadanie sobie zrobię Nie wiem... Bo myślę ciągle o Tobie... Chcę ciebie – na dobre i na złe... Chcę bardzo – tak kocham cię...

28

RozwaŜania Nikt tego nie wie - nawet Ty Czemu z oczu płyną mi łzy... Jedną przyczynę nieźle znam To wielka radość, Ŝe Cię mam... Druga przyczyna - psia jej mać, to to, Ŝe nie mamy gdzie spać... No i jest przyczyna trzecia: Kocham Cię jak nikt na świecie... Nikt tego nie wie – tylko ja Ile myśli kaŜdego dnia... Myśl pierwsza, co przeraŜa nas, śe tak szybko ucieka czas... Lecz myśl druga Ŝal wyleje, Bo Ty naprawdę istniejesz... No i jest równieŜ myśl trzecia: Kocham Cię jak nikt na świecie...

29

Rozmowa z kumplem Stary! Wszystko miałeś, zbudowałeś... Chyba byłeś szczęśliwy – przecieŜ się śmiałeś... Widziałem u was tyle dobrego... Choć strzyŜona trawa kłuła oczy kolegom... A pamiętasz te tabuny gości? śe niby fałszywi? Proszę, nie kala się wartości... Krawat nosiłeś wtedy, kiedy trzeba... Nie brakowało ci masła i chleba... Zostawiłeś to wszystko... Takie zaskoczenie... Ty to jednak jesteś szaleniec... Co? śe ci brakowało? śe to niby waŜne? To nie powód... Nie mówisz chyba powaŜnie... Stary, to dobre w filmach, te wielkie uczucia... Szybko tracą smak, jak guma do Ŝucia... śe to jest wielkie? Co ty chrzanisz... Poczekaj... Przejdzie... Pomyśl, jak ranisz... śe niby Ŝycie masz jedno? Ale wiesz... Ludzie gadają... Co? Ty ich... I niechaj spadają? Stary! Musisz się tutaj z powrotem pojawić... PrzecieŜ wiesz... Nie wolno ci tego zostawić!

30

śe miałeś dosyć takiej huśtawki? Nie moŜesz!... Nie odkładaj słuchawki!... Ale drań... Idiota... Kretyn... Rozum pojechał na wakacje... ChociaŜ... moŜe on ma rację?

31

Rozmowa z sąsiadką Co pani taka radosna? A, rozumiem... wiosna! JuŜ pół ulicy huczy, śe pani gdzieś z komórką się włóczy... Taka pani zadbana... Pewnie w kimś zakochana? No tak, ale przecie... No, wie pani.... mąŜ, dzieci... Nie wiem, jak to wyrazić... Ale w tym wieku?... z kimś łazić... Czy ja panią rozumiem? Pewnie tak... ale nie umiem... Powiada pani, Ŝe ciekawy... No tak... pewnie jeszcze... te sprawy... śe moŜna w samochodzie?... Rozumiem... przy takim chłodzie... Ale... czy tak aby wypada? To straszne słowo... zdrada... A wyrzuty sumienia? Co? Pani ich nie ma?... śe ja się złoszczę? Nie... ja pani ZAZDROSZCZĘ!

32

Baby Są baby do gadania i są baby do kochania Trafia (się) teŜ baba do łóŜka baba to czy poduszka Są teŜ baby do niczego siła złego na jednego Z rzadka zdarzają się niebanalne baby uniwersalne Są teŜ nieliczni idioci co piszą na płocie Najlepsza baba to własna graba A ja taką znam nie powiem, Ŝe ją mam Babę do gadania która szuka kochania DuŜo mnie z nią łączy w zeznaniach się plączę MoŜe byłaby wspaniała gdyby tylko dała

33

Sprawdzić nie dam rady bo unika zdrady Jeszcze ostatnie pytanie czy to jest przyjaźń czy teŜ juŜ kochanie?

34

Chemia To tylko chemia która świat zmienia Sztuczne tworzywa miłość prawdziwa Coś nam w duszy gra a to DNA To tylko chemia która świat zmienia Nie szukaj w złości kropli miłości I nie bądź głupi bo ich nie kupisz Tto tylko chemia która świat zmienia Ale jest miło gdy cię trafiło I świat zamiera gdy ją rozbierasz

35

Dlaczego Dlaczego? PrzecieŜ nie jest Ci źle PrzecieŜ ktoś kocha Cię Dlaczego? PrzecieŜ trudno z tym Ŝyć PrzecieŜ musimy to kryć Dlaczego? PrzecieŜ nie będę ojcem Twoich dzieci PrzecieŜ nie ja wyniosę Ci śmieci Dlaczego? PrzecieŜ nie mogę zostać na noc PrzecieŜ nie powiem Ci dobranoc Dlaczego? PrzecieŜ nie zawsze masz sms PrzecieŜ mnie nie ma gdy tego chcesz Dlaczego? PrzecieŜ na rozum to tylko Ŝart PrzecieŜ nie wiem czy jestem wart Dlaczego? PrzecieŜ mój dotyk lŜejszy niŜ liść A Ty po nim tak drŜysz Dlaczego? PrzecieŜ tak mało Cię pieszczę PrzecieŜ chciałabyś jeszcze

36

Dlaczego? PrzecieŜ nie przez to Ŝe ronię łzy PrzecieŜ na świecie nie tylko Ty Dlaczego? PrzecieŜ tylko dziecko moŜe tak wierzyć PrzecieŜ tak trudno wszystko to przeŜyć Dlaczego? PrzecieŜ właściwie nie było szans Aby trafiło właśnie w nas Dlaczego? Bo bardzo Cię kocham

37

śycie Ja Ty My DrŜymy Myślimy Tęsknimy On Ona One Zlęknione Zdławione Zranione Oni Wy Inni Kpinki Docinki Przecinki śycie

38

Pytania Jak podjąć decyzję, gdy z nich kaŜda zła? Jak tu wybrać trzecie, gdy są tylko dwa? Jak wciąŜ iść pod górę, gdy szczyt mam tuŜ-tuŜ? Jak mam się wycofać, gdy zbyt późno juŜ? Jak tu nie smakować, gdy cię dręczy głód? Jak nie chcieć sukcesu, gdy podjąłeś trud? Jak przeŜyć poraŜkę, gdy dotknęła cię? Jak śmiać się serdecznie, gdy ci bardzo źle? Jak moŜna odmówić, gdy chcesz mówić TAK? Jak dostrzegać prawdę, gdy ktoś daje znak? Jak się nie zatracić, gdy cię wciąga nurt? Jak się wyprowadzić, gdy chcesz zostać tu? Jak zatkać butelkę, gdy tak pragniesz pić? Jak śpiewać radośnie, gdy chce ci się wyć? Jak nie chcieć rozkoszy, gdy poznałeś ją? Jak zmienić tę miłość, gdy wybrałeś złą? Jak podjąć decyzję, gdy z nich kaŜda zła? No, bo ja ją kocham... Niech to trafi szlag...

39

SMS SMS kilka słów strzęp myśli w wirtualnej przestrzeni współczesnej technologii SMS odbicie pragnień ślad romantyzmu w nieznanej otchłani naszej świadomości SMS źródło emocji oczekiwane zdarzenie którego nie ma a jednak jest SMS esencja uczuć w przód i w tył zapis rozterek aŜ do bólu SMS kilkadziesiąt liter z ciekłych kryształów nieuchwytny obraz nieuchwytnego A moŜe... SOS

40

Dialog Wiesz, stary... Ja brałem...

A ja... cóŜ... kochałem... To strasznie wyniszcza...

TeŜ zostają zgliszcza... Być uzaleŜnionym...

Jesteś jak zraniony... Ten głód narkotyku...

Pragnienie dotyku... Potrzeba ukłucia...

Ukłucie uczucia... Musisz brać to co dzień...

CóŜ... Pali jak ogień... Przez moment szczęśliwy...

Namiętność straszliwa... Wracasz otępiały... Jesteś oszalały... To samo cierpienie...

Nie... Ja nie zamienię!...

41

Harem Czasem zastanawiam się, Czy mogę kochać kobiety dwie? A jeŜeli dwie, to czy Mógłbym pokochać kobiety trzy? Jak tak, to, do cholery, Dlaczego nie kobiety cztery? I przychodzi taka chęć, śeby tychŜe kobiet było z pięć. Albo… świta w głowie gdzieś… Niech tych kobiet będzie chociaŜ sześć… Rośnie rozmiar haremu, a ja i tak… muszę samemu…

42

Straciłem chęć Nie chce mi się nawet pisać... A przecieŜ pisać łatwiej niŜ Ŝyć... Nie chce mi się nawet płakać... A przecieŜ płakać łatwiej niŜ pracować... Jeszcze niedawno, jeśliś ciekawy Świat się nadawał do poprawy… Tyle było zachwytu A teraz wszystko wydaje się do kitu... Straciłem chęć… Chyba to widać, nie? Dobra, mam to w ... Trzeba w końcu wziąć się w kupę!

43

Ślub Ślub to obietnica Wzdychanie Gdybanie Gadanie Ślub to nadzieja Spełnienie Marzenie Tęsknienie Ślub to początek Wahnięcie Poczęcie Zaklęcie Ślub to koniec Walnęło Zamknęło Zniknęło I kto ma rację?

44

Niestety Niestety Ŝyje się raz jak najlepiej grać ten raz ostroŜnie? na pełny gaz? Czy wciąŜ kochać dziewczyny czy teŜ wytrwać z jedyną choć się człek czasem zŜyma Bo tutaj wciąŜ coś jest źle serce się z uwięzi rwie czasem nie wie czego chce Ten świat miał być zmieniony i wciąŜ jesteś zdziwiony Ŝe tak trwa lat miliony Przegramy te igrzyska brać w nich udział ludziska Couberten kit nam wciskał To Ŝycie tak doskwiera niech je jasna cholera nie chce mi się umierać

45

Nad jeziorem Siedzisz nad jeziorem I ogrania cię Ŝal Tak miło wieczorem A ty jesteś sam... KsięŜyc srebrnolicy Świeci w górze, hen, tam Na cóŜ ten romantyzm Skoro jesteś sam? Hej, Ŝeglarzu, nie roń łez Grunt, Ŝe łajba z tobą jest... Nic, Ŝe prosto w oczy Będą wiatry ci wiać Na jeziorze zawsze Jest przygody smak... A tymczasem Ŝagle Stawiaj bracie sam, w mig Wypłyniesz swym jachtem Zaraz, skoro świt... Hej, Ŝeglarzu, nie roń łez Grunt, Ŝe łajba z tobą jest... To nic, ze dziewczyna Okłamała znów Cię, Bo na pewno inna, Wierna znajdzie się...

46

Kiedy juŜ poślubisz Lube dziewczę swe, to Pewnie tu powrócisz Nad jezioro, bo... Tu, Ŝeglarzu wolność jest, A jeśli poszukać, to i szczęście teŜ...

47

Myśli

48

49

Niektóre ciała zbiorowe zdają się działać zgodnie z zasadą: wprawdzie nie było przyjemności, ale udało nam się zachować dziewictwo. JeŜeli coś źle działa, to najczęściej powołujemy komisję, zamiast po prostu rzecz naprawić. Wartość uczucia moŜna zmierzyć liczbą kryzysów, które zdolne jest ono przetrwać. Czasami upojna noc moŜe okazać się sposobem nie tyle okazywania, ile niszczenia uczuć. Zakochać się jest bardzo łatwo. Kochać kogoś juŜ trudniej, a pójść razem przez całe Ŝycie to prawdziwa sztuka. Bardzo łatwo jest unikać błędów – wystarczy po prostu nic nie robić. Natomiast bardzo trudno jest wyczuć moment, w którym naleŜy cofnąć się z błędnej drogi.

50

Im kto bogatszy, tym głośniej mówi, Ŝe nie wie, jak związać koniec z końcem. Nie kaŜdy, kto nie wierzy w Boga jest ateistą. Podobnie, jak nie kaŜdy naukowiec jest uczonym. Co zrobić, gdy myślenie nie pomaga? Myśleć aŜ do skutku, albo nie myśleć wcale. Zwykle wybieramy to drugie, choć myślimy, Ŝe pierwsze. Słowa przypominają pociski – łatwiej przy ich pomocy burzyć, niŜ budować. Jeśli nie miałeś nic, to mając trochę masz wszystko. Jeśli miałeś wszystko, to mając trochę nie masz nic. Nasze marzenia spełniają się znacznie częściej, niŜ plany.

51

Większość osób mówiąc „kocham” myśli „kupuję”. Wiele spraw uwaŜamy za dulszczyznę tak długo, jak długo nie dotyczą nas samych. Gra się tak, jak pozwala przeciwnik. Pewnie dlatego z czasem upodabniamy się do tych, których kiedyś krytykowaliśmy. Satysfakcja z wykonanej pracy jest najwyŜszą nagrodą za tę pracę. Staje się jednak bezwartościowa, gdy jest jedyną nagrodą. W miejsca raz opuszczone nie powinno się wracać. Czasami jednak wracamy w takie miejsce, i to wielokrotnie. Ale czy jest wtedy opuszczone? Szczęście najłatwiej znaleźć wtedy, gdy szuka się go dla samej przyjemności szukania.

52

Do kaŜdej zbroi moŜna dobrać miecz, który ją przebije. Podobnie z uczuciem. Nasze uczucia są najbardziej chimeryczną i jednocześnie najtrwalszą rzeczą w naszym Ŝyciu. Bratnie dusze zwykle szalenie długo się szukają. Miłość dodaje skrzydeł. śeby tak jeszcze umieć latać... Cnotę skromności mogły wymyślić miernoty...

Ach, gdyby to dało się patrzyć z dystansem na te sprawy, w które jesteśmy zaangaŜowani całym sercem! Ci, którzy zalecają nam uczenie się na błędach, sami tego nie potrafią zrobić. Po prostu nie widzą swoich błędów.

53

Najczęściej osoba postawiona przed kamerą mówi nie to, co myśli, ale to, co w jej mniemaniu inni chcieliby usłyszeć. Osoby pragnące władzy są zwykle oszołomione, gdy ją wreszcie osiągną. Stopień tego oszołomienia wzrasta wraz ze stanowiskiem. JeŜeli siedzisz w szambie, staje się to prawdziwym problemem dopiero w momencie, gdy przestajesz czuć, Ŝe śmierdzi. Trzeba wiele odwagi, aby mieć własne poglądy. A jeszcze więcej, aby ich bronić. Nie da się iść ciągle pod górę, bo albo padniemy ze zmęczenia, albo staniemy w końcu na szczycie. I co dalej? Filozofia? Nauka o skomplikowanym wyraŜaniu spraw oczywistych.

54

55

Spis treści Wprowadzenie 7 Dlaczego piszę 11 Uczucia 13 Tęsknota 15 Oddalenie 17 Gdy 19 Sad 20 Nieśmiałość 21 Szukam 21 Na Leśmiana 23 Pragnę 25 Liścik 27 RozwaŜania 28 Rozmowa z kumplem 29 Rozmowa z sąsiadką 31 Baby 32 Chemia 34 Dlaczego 35 śycie 37 Pytania 38 SMS 39 Dialog 40 Harem 41 Straciłem chęć 42 Ślub 43 Niestety 44 Nad jeziorem 45 Myśli 47