12
NOC W ZAJEZDNI s. 8 SILESIA TRAM TRAMnews news NR 2 (2) maj 2011 NA TRASIE s. 3 MAZURY W SERCU ŚLĄSKA LUDZIE I PASJE s. 5 ROZMOWA ZE ZDZISŁAWEM LATOSEM, MODELARZEM ZAKOCHANYM W ŻAGLOWCACH. JEDŹMY RAZEM s. 2 J J e e s s t t e e m m w w o o l l n n y y m m c c z z ł ł o o w w i i e e k k i i e e m m Rozmowa z IRENEUSZEM DUDKIEM o życiu, bluesie i tramwajach...

LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

NOCW ZAJEZDNI s. 8

SILESIATRAMTRAMnewsnewsNR 2 (2) maj 2011

NA TRASIE s. 3MAZURYW SERCU ŚLĄSKA

LUDZIE I PASJE s. 5ROZMOWAZE ZDZISŁAWEM LATOSEM,MODELARZEM ZAKOCHANYMW ŻAGLOWCACH.

JEDŹMY RAZEM s. 2

JJeesstteemm wwoollnnyymmcczzłłoowwiieekkiieemmRozmowa z IRENEUSZEM DUDKIEMo życiu, bluesie i tramwajach...

Page 2: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Wydawca:Business Consulting Sp. z o.o.ul. 1 Maja 88, 40–240 KatowiceRedaktor naczelny: Jerzy Filar

Biuro ogłoszeń: tel. 32/ 461 31 17Druk: Polskapresse Sp. z o.o.;

Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

W ubiegłym tygodniu uwaga mediów skupiała się na Ka-towicach, gdzie trwały obrady trzeciego już Kongre-su Gospodarczego. Jak zapewne wielu spośród

Państwa, trzymałem kciuki za powodzenie tej imprezy. Cho-dziło nie tylko o promocję czy prestiż dla miasta i regionu, alerównież o konkretne korzyści dla całego naszego kraju. Kongressię udał. Bardzo wiele pochlebnych komentarzy sprawia, że or-ganizatorzy zapewne już teraz zastanawiają się, w jaki sposóbprzygotować jego kolejną edycję. Gdzie rozlokować kilka ty-sięcy uczestników, specjalnych gości i dziennikarzy? Jak za-pewnić ich sprawne przemieszczanie się pomiędzy wielomamiejscami obrad i spotkań? W czasie tegorocznych kongreso-wych dni nie tylko na ulicach stolicy naszego województwa,ale i na drogach w całej aglomeracji nie udało się uniknąć kor-ków i objazdów. Pod tym względem nie odbiegliśmy od świa-towych standardów. Z medialnych relacji wynikało, że spóźniałysię nawet…taksówki. Środkiem lokomocji, na którym możnabyło najbardziej polegać, okazał się tramwaj. Wagony nieutknęły w korkach, a ich jazdy nie zakłócały nawet kolumnysamochodowe z rządowymi delegacjami. Kto przewidział takirozwój sytuacji, ten zawczasu zaplanował sobie dojazd do pra-cy i szkoły tramwajem. W kolejnych latach znów do Katowiczjadą przedstawiciele europejskich elit polityczno-gospodarczych.Ze względu na to, że rośnie ranga i zainteresowanie Kongre-sem, objazdy i korki będą jeszcze większe. Sposobem na ichograniczenie mogą być tylko sprawne środki publicznej ko-munikacji zbiorowej, wśród których prym wiedzie bez-sprzecznie tramwaj. Już dzisiaj w budżetach wielu instytu-cji i niestety w naszych portfelach trzeba znaleźć odpowiednieśrodki, a także podejmować decyzje i działania, aby komuni-kacja tramwajowa mogła pomóc w pewnym, szybkim i bez-piecznym poruszaniu się po naszej Aglomeracji.

Tadeusz FreislerPrezes Zarządu

Jedźmy razem

W dniach 1.04.2011r. – 9.05.2011 r. w TramwajachŚląskich prowadzony był spór zbiorowy. Stronami wsporze były wszystkie organizacje związkowe repre-zentujące pracowników oraz Zarząd Spółki. Przed-miotem sporu było 6 postulatów zgłoszonych przezorganizacje związkowe.

Zarząd TramwajówŚląskich S.A. podpisał porozumieniez działającymi w SpółceZwiązkami Zawodowymi.

Wtrakcie rozmów strony dosyćszybko doszły do porozumieniaw sprawie 4 spośród 6 postula-tów, dotyczących różnego ro-

dzaju spraw socjalnych i pracowniczych.Uzgodniono między innymi sprawy związa-ne z bhp, wypłatą pierwszej raty „Katarzyn-ki”, dotyczące posiłku profilaktycznego, ubrańsłużbowych oraz odzieży roboczej itd. Uzgod-nienie 4 spośród 6 zgłoszonych postulatów za-kończyło podpisanie protokołu rozbieżności.Najtrudniejsze było osiągnięcie porozumieniaw punkcie 6 dotyczącym oczekiwań płacowych.Strony zasiadały do rozmów kilkakrotnie. Pozakończeniu rokowań strony weszły w etapmediacji z udziałem mediatora z listy me-diatorów przy Ministrze Pracy i PolitykiSpołecznej.

W trakcie rozmów z mediatorem udało siędojść do porozumienia w sprawie dokumen-towania mechanizmów kontroli należytegowykonywania obowiązków służbowych przezmotorniczych. Propozycje wysuwane przezzwiązki zawodowe działające w Spółce, w obec-nej sytuacji Tramwajów Śląskich S. A. były niedo przyjęcia, jednak argumenty Zarządu niebyły w pełni przekonywujące dla Związkow-ców. Ostatecznie jednak obie strony wykazałyzrozumienie istniejących oczekiwań i możli-

wości realizacyjnych. Strona związkowa ob-niżyła wysokość żądanych podwyżek, nato-miast Zarząd Spółki wychodząc na przeciw po-stulatom związków zawodowych i biorąc poduwagę możliwości finansowe Spółki zade-klarował gotowość częściowego zrealizowaniapostulatu podwyżek płac.

Po kilku spotkaniach dotyczących kwestiipłacowej oraz szerokich konsultacjach prze-prowadzonych przez związki zawodowe wśródzałóg udało się zawrzeć kompromis i stronypodpisały porozumienie. Wynika z niego, iżpodwyżka wynagrodzenia nastąpi w lipcu br.Dodatkowo w grudniu wypłacona zostanie jed-norazowa premia motywacyjna uzależnionaod wyników realizacji zadań przewozowych.

Osiągnięty kompromis, to wynik wzajem-nego zrozumienia argumentów obu stron w podejściu do problemu, a także dowód na to,iż w sytuacjach spornych najważniejszy jestdialog społeczny.

Płace w Tramwajach Śląskich S.A. odbie-gają o kilkanaście procent od średniej krajo-wej, dlatego też strony uzgodniły również, żew celu uniknięcia kwestii spornych, rozmowyna tematy płacowe rozpoczynane będą już naetapie tworzenia planu rzeczowo – finanso-wego na kolejny rok, a nie jak to dotychczasbywało w trakcie roku obrachunkowego.

SILESIATRAMTRAMnewsnewsNR 1 (1) kwiecień 2011

Ak

tua

lno

ści

2

Panu Redaktorowi Jerzemu Filarowi

wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

Matkiskładają

Tramwaje Śląskie S.A.

WDniu Dziecka (01.06.2011 r.), poraz kolejny, na linię nr 38 w By-tomiu wyruszy „cukierkowy

tramwaj”, w którym najmłodsi często-wani będą słodyczami.

Tramwajowy Dzień Dziecka odbędzie się rów-nież w Chorzowie, na Rynku, pod estakadą. Sta-nie tu o godz. 10:00 zabytkowy tramwaj, w któ-rym na dzieci będą czekały atrakcje przygotowanewspólnie przez Tramwaje Śląskie S.A., UrządMiasta Chorzów oraz Komendę Miejską Policji.

Więcej informacji będzie można znaleźćwkrótce na www.tram-silesia.pl

Tramwajowy Dzień Dziecka

Page 3: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Kato

wice

Bryn

ów P

ętla

Kato

wice

Ryne

k

Kato

wice

Sile

sia C

ity

Cent

er

Chor

zów

WPK

iW

Chor

zów

oś. A

rki

Bożk

a

Byto

m

W każdym wydaniu „Silesii” postaramy sięprzybliżyć Państwu niezwykłe miejsca, ważnedla historii i tożsamości naszego regionu, a do których dojazd jest niezwykle prosty.Wystarczy po prostu wsiąść w tramwaj.

Na

trasie

3

Bardzo łatwo trafić do ŻabichDołów. Tramwaje linii „6” i „19” zatrzymują się przy os.Arki Bożka. Na końcu osied-

la (od strony Chorzowa) znajdują sięogródki działkowe i boisko. Trochędalej biegnie ulica Krzyżowa, która do-prowadzi nas do celu. Jeżeli, ktoś chcesię tam wybrać samochodem, to prze-strzegamy, że w pewnym momencie, a dokładnie przed starym wiaduk-tem, należy zostawić auto. Zakaz wjaz-du nie obowiązuje jedynie posiadaczykarty wędkarskiej.

Żabie Doły to bardzo dziwne miejs-ce. Panuje tu spokój, jak nad mazur-skimi jeziorami. Ciszę zakłócają jedy-nie ptasie trele. Każdy, kto jest tutaj poraz pierwszy, zastanawia się, jakim cu-dem w sercu Górnego Śląska żyje tylegatunków ptaków. Ale, to jest dopieropoczątek zagadki. Otoczenie stawów,nawet jak na śląskie warunki, stano-wi istną bombę ekologiczną.

Okoliczne hałdy zawierają aż sześćmilionów ton odpadów, w tym prawie200 tys. ton cynku i prawie 40 tys. ton

ołowiu! W latach 20. ubiegłego wieku,w pobliżu Żabich Dołów, powstała ko-palnia rud tych niezwykle niebez-piecznych dla organizmu metali. Wodaz okolicznych zbiorników służyła dopłukania surowca. Jeszcze 20 lat temumieszkańcy osiedla Arki Bożka za-mykali wieczorami okna, aby nie pod-usić się od wyziewów, jakie po zmrokuemitowała kopalnia i funkcjonującaprzy niej huta.

Po zmianie ustroju w Polsce, kiedymożna już było głośno mówić o kata-strofalnej sytuacji ekologicznej naŚląsku, jednym z pierwszych zakładów,jakie zamknięto, było właśnie przed-siębiorstwo górniczo-hutnicze „OrzełBiały”. W mediach zaczęły się pojawiaćinformacje o metalach ciężkich w oko-

licznej glebie, których stężenie wielo-krotnie przekraczało jakiekolwiek do-puszczalne normy. Ale, były też innewiadomości, które przyjmowano po-czątkowo, jako próby uspokojenia prze-rażonych mieszkańców.

Okazało się bowiem, że stawy, któ-re przez lata przepłukały miliony tonzanieczyszczeń, upodobały sobie ptaki,należące do grup wodno-błotnych. Or-nitolodzy przecierali oczy ze zdumienia,kiedy odkryli na Żabich Dołach bąka,gatunek ptaka, który jest zagrożonywyginięciem i znajduje się w PolskiejCzerwonej Księdze Zwierząt. Pozabąkiem zamieszkało tutaj jeszcze po-nad 120 gatunków, w tym wiele nie-zwykle rzadkich. Uważny obserwatori znawca tematu wypatrzy na ŻabichDołach, m.in. nura czarnoszyjego, per-koza rogatego, uhlę, mewę żółtonogą,podróżniczka, a nawet kokoszkę wodnąi bekasa, które w Polsce zimują nie-chętnie i rzadko, chyba że zimowiskoprzygotują sobie na brzegu bytom-sko-piekarsko-chorzowskich stawów.

PTAKI NIE BYWAJĄ TUTAJ GŁODNE.

Na terenie Żabich Dołów występu-je kilkaset gatunków owadów, a w sta-wach – jak sama nazwa wskazuje –jest pod dostatkiem żab. Spacerując

można wśród nadbrzeżnych zarośliwypatrzyć kuny, lisy, łasice, piżmaki,tchórze, krety i wiele gatunków gry-zoni. Nie zmienia to faktu, że ŻabieDoły pozostają królestwem ptaków.Ludzie też czują się dobrze w tym oto-czeniu. Niektórzy zadomowili się dotego stopnia, że podrzucają na brzegstawów swoje śmieci i odpady. Naszczęście rośnie determinacja oko-licznych mieszkańców i władz regio-nu, aby ratować Żabie Doły. O każdejporze roku można tutaj spotkać węd-karzy. Pojawia się też sporo spacero-wiczów i rowerzystów. Od 1997 rokuŻabie Doły funkcjonują, jako zespółprzyrodniczo – krajobrazowy. A ktowie, może kiedyś powstanie tutaj re-zerwat.

Natura nie mogłabyć bardziejprzewrotna. Rzadkiegatunki ptakówupodobały sobiemiejsce, w którym – przynajmniejteoretycznie – wszelkie rozwinięteformy życia powinnywyginąć. MMaazzuurryy

ww sseerrccuu ŚŚlląąsskkaa

Page 4: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Pierwsza wojna światowaprzyniosła Polsce w1918 roku niepodległość.

Tej radości nie mogli dzielićwszyscy mieszkańcy Śląska. Potrzech powstaniach i plebiscy-cie, ostateczne granice nasze-go regionu zostały ukształto-wane dopiero w 1922 roku.

ŚLĄSK PODZIELONO MIĘDZY POLSKĘ I NIEMCY.

W spójnym gospodarczo re-gionie zostały zerwane więziekonomiczne i zależnościprawno–fi-nansowe.W szcze-gólny spo-sób ta sy-tuacja do-tknęła ko-munikacjęt r a m w a -jową. Dośćpowiedzieć,że w latach1918 – 1922nie wybudo-wano w na-szym regionieani jednegometra nowegotoru!

NA SKUTEK PODZIAŁUGÓRNEGO ŚLĄSKA NASTĄPIŁ RÓWNIEŻ PODZIAŁ SIECI TRAMWAJOWYCH.

Po stronie polskiej pozostało86,7 km torów, a po niemiec-kiej 43,7 km. Większość naj-

popularniejszych tras prze-cięła granica. Skończyła siębezproblemowa jazda na tra-sach: Bytom – KrólewskaHuta, Bytom – Świętochłowi-ce, Szombierki – Chebzie, By-tom – Piekary Śląskie, Cheb-zie – Zabrze i Bobrek – Bis-kupice.

WPROWADZONO WIELE RESTRYKCJI I OGRANICZEŃ

obowiązujących na grani-cach państw. Można znosić

takie niedogodności, jeżelisporadycznie wyjeżdża się zkraju. Śląski problem polegałjednak na tym, że wielumieszkańców regionu każde-go dnia, po kilka razy musiałopokonywać granicę jadąc dopracy, odwiedzając krewnych,czy wybierając się na zakupy,jak to mieli w zwyczaju czy-

nić np. Niemcy z Bytomia,którzy byli stałymi klientamitargu w Królewskiej Hucie.Takich przy kładów możnapodać wiele.

NAJTRUDNIEJSZA SYTUACJA PANOWAŁA W MIEJSCACH, GDZIE LINIA TRAMWAJOWAPRZEBIEGAŁA TRANZYTEMPRZEZ OBSZAR DRUGIEGO PAŃSTWA.

Tak było,m.in. na tra-sie Bytom(Niemcy) –R u d aŚląska (Pol-ska) – Za-brze (Nie-m c y ) .Przepisym i ę d z yobu kra-jami pre-cyzyjnieo k r e ś -lały za-s a d ytranzy-

tu. Drzwi i okna musiały być zamknię-te. Wagony były konwojowa-ne przez urzędników celnych.Podróżnych, którzy dosiedlisię podczas jazdy przez polskiobszar, poddawano drobiaz-gowej kontroli celnej i pasz-portowej. Podobna sytuacjapanowała na liniach, gdzietranzyt przebiegał przez Nie-mcy.

SZCZEGÓLNIE ZŁĄ SŁAWĄ CIESZYŁA SIĘ POLSKA TRASA DO PIEKAR ŚLĄSKICH,

której fragment prowadziłprzez niemiecki Bytom. Mimo,bardzo drobiazgowych regu-lacji proceduralnych i tak nieudało się uniknąć zatargówmiędzy pogranicznikami obupaństw.

W KOŃCU OBIE TRASY, ZARÓWNO TĘ W RUDZIEŚLĄSKIEJ, JAK I PIEKARACH, ZAMKNIĘTO.

Nie można się dziwić, że w okresie międzywojennymsukcesywnie spadała frek-wencja na połączeniach tram-wajowych między śląskimimiastami leżącymi po obu stro-nach granicy. Na rok przed wy-buchem II wojny światowej,kiedy wzrosło napięcie w sto-sunkach polsko–niemieckich,tramwaje na niektórych li-niach jeździły prawie puste.

PASAŻEROWIE NIE CHCIELI RYZYKOWAĆ

szykan ze strony celników i wojsk pogranicza.

Biorąc pod uwagę obecnyobszar województwa śląskiego,tylko jeden jego fragment w okresie międzywojennymzanotował niebywały rozwójkomunikacji tramwajowej.Mowa o Zagłębiu Dąbrowskim.Ale o tym przeczytacie Pań-stwo w kolejnym numerze na-szej gazety…

Z ARCHIWUM KONDUKTORA

Dawno, dawno temu… (II)

Sta

re d

zie

je4

W poprzednimodcinkupisaliśmy o wspaniałychpoczątkachkomunikacjitramwajowej w naszymregionie. Napoczątkuubiegłego wiekupraktyczniewszystkie linie naŚląsku zostały jużzelektryfikowan.Powstawałykolejne firmyprzewozowe.Rosła liczbapasażerów,podróżującychw coraz bardziejkomfortowychwagonach.Pojawiły sięplany, aby sieciąpołączeńtramwajowychopleść cały naszregion. Kres tejekspansjipołożyła wojna.

Fragmenty „Instrukcji dla drużyn jazdy” z 1925 roku. Dokument ten określał obowiązkikonduktorów i motorniczych oraz zasady ich zachowania wobec pasażerów.

Uprzejmość w praktyce. Na jednotorowym odcinku linii tramwajowej nr 12łączącej Chorzów Miasto z Siemianowicami Śląskimi dodziś istnieje mijanka w Węzłowcu. W budynku, którystał obok mijanki była niegdyś gospoda, gdzie mię-dzy innymi podawano piwo. Zdarzało się, że z Chorzowana mijankę przyjechał tramwaj, a z przeciwnego kie-runku jeszcze nie było. W upalne, letnie dni, kiedyperspektywa oczekiwania na pojazd z Siemianowicprzedłużała się, niektórzy pasażerowie udawali się dogospody ugasić pragnienie. Czynił to nawet motorni-czy, zabierając z sobą korbę nastawnika jazdy. Tym-czasem nadjechał tramwaj z Siemianowic i motorniczykończąc piwo wrócił na swoje stanowisko. Konduktorzapowiadając odjazd tramwaju zapytał, czy wszyscywsiedli do wagonu. Odpowiedziano mu, że jeszcze jed-na osoba się spóźnia. Tramwaj nie odjechał. Po chwi-li wrócił spóźnialski i motorniczy podając sygnał dź-więkowy uruchomił pojazd. Podczas tego zdarzenia niktsię nie denerwował, nikt nie ponaglał motorniczego. (Fragment książki „Komunikacja tramwajowa w aglomeracjikatowickiej – 100 lat tramwaju elektrycznego” autorstwaKrzysztofa Soida).

- Przy wsiadaniu i wysiadaniu podróżnych winni konduktorzy opuścić

pociąg i względnie stanowisko na tylnym pomoście i pomagać podróżnym

zwłaszcza dzieciom oraz kobietom, starszym i słabowitym osobom.

- Konduktorowi nie wolno nigdy wdać się w spór i winien przez spo-kój i grzeczne wystąpienie takowego uniknąć.

- Na stacjach końcowych i zwrotnych należy oczyścić wagon z nieważnychbiletów i innych porzuconych przedmiotów i przeszukać, czy podróżni niepozostawili jakich rzeczy, oczyścić z kurzy ławki do siedzenia i poduszkisiedzeniowe oraz przypiąć firanki. Konduktor powinien się starać o czys-tość ławek oraz zwracać uwagę na wystające gwoździe itp. celem po-wstrzymania uszkodzeń odzieży (…) Zasłony należy wedle potrzeby zasunąćlub odsunąć. W czasie słoty należy powtórnie osuszać metalowe części wa-gonu przeznaczone do chwytania się i trzymania.

Page 5: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Lud

zie i p

asje

5

- Najczęściej spotykamymodelarzy two rzą cych re-pliki samolotów, modele la-tające na uwięzi czy kon-struujących miniatury łod-zi motorowych. Skąd u Pa -na pomysł na budowaniemodeli zamkniętych w bu-telkach?

- Urzekło mnie ich piękno i perfekcja wykonania. Zafas-cynowała technika umie szcza-nia i budowania modeli, w takisposób, by można je było umie-ścić w butelkach.

- Co decyduje o wy-borze modelu statku?Jego walory estetycz-ne, czy też kształt?

- Impulsem do rozpo-częcia pracy jest posiada-nie butelki o cieka-wym kształcie. Towłaśnie szklaneopakowaniewarunkujewybór mo-delu żag-lowca czys t a t k u .Jeżeli, bu-telka jestpodłużna, totrzeba znaleźćmodel okrętu,który będzie pasowałkształtem do opakowania, i tuprzy kładowo najlepiej pasował„Dar Młodzieży”.

- Proszę opowiedzieć, jakbuduje się taki model i cochyba interesuje każ dego,

kto choć raz widział rafan-dynkę, jak się umie szczastatek w środku?

- Model buduje się i składa nazewnątrz. I tu jest kilka możli-wości. Mogą być kadłu by modeliw całości umieszczane w butel-ce lub dzielone na cztery lub wię-cej części. W przypadku całoś-ciowego modelu składają sięmaszty i żagle, a model niemoże być szerszy niż szyjkabutelki. Wsuwamy poskładanymodel do środka i przy pomocy

specjalnego systemu linekpowoli stawiamy masztyoraz wciągamy żagle. Mo-cujemy konstrukcję i odci-namy pomocnicze nitki. Mo-del jest na stale zamkniętyw szklanej osłonie. Nato-

miast, jeżeli kadłub mo-dela jest podzielony

na części (w tymp r z y p a d k u

także wszyst-kie elementymodelu sąwykony-wa ne nazewnątrz)również ze

składany-mi maszta-

mi umiesz-czam je po ka-

wałku w środku butelkii przy pomocy specjalnych na-rzędzi, wykonanych przez zemnie z drutu z elektrod łącze po-szczególne elementy. Na ko-niec stawiam żagle i odcinampomocnicze nitki. Model jest

osadzony we wnętrzu na za-wsze.

- Ale, jak powstają mode-le? Czy kupuje się poszcze-gólne elementy, czy też kon-struuje samodzielnie? Jakdługo trwa budowanie ra-fandynek, a ile większychmodeli?

- Model buduje na podstawieplanu modelarskiego. Każdy ele-ment konstrukcji statku wyko-

nuje samodzielnie.Przy kła dowodrewno brzozydoskonale imi-tuje deski pokła -dowe na statku.Z drobnych ele-

mentów powstajester oraz żagle, które są umoco-wane na składających się masz-tach. Także flagi i znajdujące sięna nich emblematy oraz godła sąmalowane odręcznie. Modela-

rze dokumentują swoją prace i tworzą kroniki poszczególnychmodeli. Posiadam kronikę two-rzenia okrętu „Wodnik”, gdzieoprócz rysunku konstrukcyjne-go, opisu etapów powstawaniamodelu są również fotografie i in-formacje o nagrodach i wy-różnieniach, jakie zdobyłem dzię-ki niemu. Rafandynkę średniorobi się przez kilka tygodni, aleduże modele pochłaniają dwa,trzy lata. To precyzyjna i wy-

magająca cierpliwości praca, alepo jej zakończeniu odczuwam sa-tysfakcję i dumę.

- Nad czym Pan obecniepracuje?

- Buduje model okrętu „Cut-ty Sark”, w skali 1:50 o długoś-ci 174 cm, ale ma dopierokadłub, więc jego budowa po-trwa jeszcze dość długo.

- Dziękuję za rozmowę.

ZDZISŁAW LATOS, na co dzień kierownikRuchu w będzińskiej zajezdni tramwajowej na-szej Spółki i jej pracownik od 1992r., w wolnychchwilach jest modelarzem. Pasjonuje się skleja-niem modeli statków i okrętów, których pier-wowzory, pod wspaniałymi żaglami, pływały pomorzach i oceanach.

Swoją przygodę z budowaniem miniatur żag-lowców Latos rozpoczął jeszcze w szkole pod-stawowej. Ale, wówczas ograniczał się do składa-nia modeli z kartonu i studiowania gazety „Mo-delarz”. Jego punkt widzenia zmieniła wizyta nadpolskim morzem, kiedy to zobaczył rafandynkę(statek w butelce). W 1993r. zbudował swójpierwszy model. Od tamtej pory powstało ich po-nad 35, ale ten pierwszy nadal stoi na honorowymmiejscu – inne powędrowały do znajomych i przy-jaciół.

Wśród dzieł, które wyszły spod jego rąk naj-bardziej dumny jest z wykonania modelu „DaruMłodzieży”, legendarnego galeonu „GoldenHind” czy też „Cutty Sark”. To właśnie za te małedzieła sztuki otrzymała najwięcej wyróżnień, dy-plomów i tytułów mistrzowskich. Ma ich na swo-im koncie wiele, m.in. z mistrzostw Śląska, Pol-ski, Europy, czy świata. W 2004r. był reprezen-tantem Polski w klasie modelarskie „C-5”, ale jaksam przyznaje z pokorą, największymi mistrza-mi w tym sporcie są reprezentanci Chin – ich ra-fandynki są perfekcyjnie wykonane, pełne barwi detali. Ale, modelarz z Będzina jest tuż za nimi.Jego największym sukcesem była zajęcie piąte-go miejsca na Mistrzostwach Świata we Francji– pierwsze cztery oczywiście, należało do Chiń-czyków. Ale w 2003r., na Mistrzostwach Euro-py w klasie C-5 był najlepszy.

Pasja dla cierpliwychRozmowa ze Zdzisławem Latosem, modelarzem zakochanym w żaglowcach.

Page 6: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Ku

ltu

ra6

– Wypadałoby rozmowę zacząćod muzyki, ale nie mogę się po-wstrzymać od pytania: jak Pan z tym żyje? Nie ma Pan telefonukomórkowego i przyznam szcze-rze, że nie znam drugiego takie-go człowieka.

– Nigdy nie chciałem mieć telefonukomórkowego. Teraz wszyscy mają„komórki”, a może kolejnym krokiembędzie wszczepienie ludziom „czi-pów” z lokalizatorami? Nie mająctelefonu komórkowego jestem wolnymczłowiekiem. Proszę spojrzeć. Spo-kojnie sobie rozmawiamy, bo Panwyłączył telefon, a ja nie mam. Nikt

nam nie przeszkadza, nikt nas nie ści-ga i nie zawraca głowy. A gdyby terazzadzwonił telefon, dalsza rozmowa jużby się nie kleiła. To jest zresztą jakieśszaleństwo. Telefony dzwonią w koś-ciołach, w kinie, podczas ważnychspotkań. A z drugiej strony mam zna-jomych, „szczęśliwych” posiadaczykilku telefonów, do których nigdynie można się dodzwonić.

– A może ma Pan jednak telefonkomórkowy, ale numer jest zna-ny tylko pańskiej żonie?

– Gdyby tak było, to musiałbym te-raz skłamać, a tego nigdy nie robię.

– Kiedy na ulicach Katowicpojawia się czarny jeep z cha-rakterystycznym logo Rawy Blu-

es, to wiadomo, że za kierownicąsiedzi Irek Dudek, ale jeździ Panczasami tramwajami?

Chcieliśmy we wstępie do wywiadu wspomnieć, że Ireneusz Dudek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów. Jednak w trakcie rozmowy, przeprowadzonej w restauracjihotelu Novotel w Katowicach, okazało się to tak oczywiste, że wręcz nie wypada o tym pisać. Przez kilka minut uważnie przyglądało się nam towarzystwo przy sąsiednim stoliku. Wreszciepodszedł do nas mężczyzna i zapytał, czy może na chwilę przerwać rozmowę. Ireneusz Dudek się zgodził. Mężczyzna, który okazał się pilotem samolotu, przedstawił się też, jako…Dudek iopowiedział swoją historię, która wiązała się z królem polskiego bluesa. Otóż przed laty pilot poznał wspaniałą dziewczynę, która została później jego żoną. Już na pierwszym spotkaniu pod-bił serce wybranki przedstawiając się z nazwiska. Jak się okazało dziewczyna była wielką fanką Ireneusza Dudka…

Jestem wolnym człowiekiemRozmowa z Ireneuszem Dudkiem

Page 7: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

– Tramwaje towarzyszą mi odwczesnej młodości. Mieszkałem w Katowicach przy ulicy Powstańców,niedaleko Katedry. Codziennie o go-dzinie piątej nad ranem albo i wcześ-niej, budziły mnie pierwsze tramwa-je. Wtedy były inne tory. Prze-jeżdżające tramwaje zawsze naro-biły niemiłosiernego hałasu. Niewie-lu ludzi miało samochody. Do pracy,szkoły, w odwiedziny do znajomychjeździło się tramwajami…

– Wspomina Pan to z nostalgią.– Wspominam to z nostalgią i z sa-

tysfakcją, ponieważ najbardziej roz-winięte miasta Europy wracają dotramwajów. Sporo czasu spędzam w Amsterdamie. Tam podstawowymśrodkiem lokomocji w mieście jestwłaśnie tramwaj.

– Ale, Polska to nie Holandia.Tutaj ludzie nadal traktują sa-mochód, jako wyróżnik statususpołecznego i dobrowolnie nieprzesiądą się ze swoich czterechkółek do tramwaju.

– Ludzkiej mentalności nie da sięzmienić przepisami, ale nowy systemorganizacji ruchu w mieście, już tak.Jestem zwolennikiem takiego roz-wiązania, aby śródmieścia w ogólewyłączyć z ruchu samochodowego. Docentrów miast mogłyby dojeżdżaćtylko pojazdy ratunkowe, taksówki i – rzecz jasna – tramwaje.

– W tramwaju zorganizowałPan kiedyś konferencję pra-

sową poświęconą Rawie Blues.

– Tak, tak, pamiętam. To było chy-ba w jednym z „Karlików”. Na ze-wnątrz tramwaju umieściliśmy wiel-ki napis „Rawa Blues”. W środku sie-dzieli dziennikarze i zaproszeni goś-cie, a po drodze dosiadali się zasko-czeni calą sytuacją pasażerowie. Grałzespół, „Karlik” jechał, udało nam sięw ciekawy sposób wypromować fes-tiwal, a przy okazji podkreślić, jakważnym elementem śląskiej rzeczy-wistości są tramwaje.

– Tegoroczna „Rawa Blues” za-powiada się rewelacyjnie. Kto bysię spodziewał, że w Katowicachswoje 40. urodziny obchodzić bę-dzie legendarna wytwórnia mu-zyczna, Alligator z Chicago.

– Gdyby ktoś mi, 25 lat temu po-wiedział, że będę partnerem dla sze-fów Alligatora, a na organizowanąprzeze mnie imprezę przyjadą mu-zycy, którzy dla nich pracują,postukałbym się w czoło. Ale marze-nia – jak widać – czasami się

spełniają. To będzie jedyny taki kon-cert w Europie, a może i w świecie.Proszę pamiętać, że ci muzycy przy-latują z różnych krajów specjalnie doKatowic, by zagrać w Spodku. Późniejwsiadają w samoloty i wracają do sie-bie. To nie będzie fragment jakieświększej trasy koncertowej, ale jed-norazowe, niepowtarzalne wydarze-nie. Myślę, że Katowice naprawdęmają szansę stać się prawdziwym cen-trum europejskiego bluesa.

– Wystąpi Pan na scenie?– Oczywiście, ale nie chciałbym

zdradzać zbyt wielu szczegółów. Niech to będzie niespodzianka dla wi-dzów. Ja zagram na gitarze aku-stycznej, Darek Dusza na elektrycz-nej, później na scenie pojawi się bęb-niarz, basista, pianista i... będzie siędziało.

– Niedawno w telewizji sporomówiło się o pańskich urodzi-nach. Dołączamy się do życzeń,ale nie wiem czy wypada mówić,jaką okrągło rocznicę Pan świę-tował?

– A co to za wstyd? Stuknęłami sześdziesiątka, ale spokojnieprzepływam w godzinę sto długoś-ci basenu. Wokale do ostatniej

płyty nagrałem w ciągu jednegodnia, aż dzwiękowcy w radio prze-cierali oczy ze zdumienia, że dałemradę.

– Nie lubi Pan w życiu tracićczasu?

– Nie lubię i to jest jeszcze jeden po-wód, dla którego nie mam telefonu ko-mórkowego. Im bardziej spadają cenyusług telefonicznych, tym więcej cza-su ludzie mają na opowiadanie sobiebzdur. Pomyślał Pan kiedyś o tym, ilewy – posiadacze telefonów komórko-wych – tracicie czasu przez to gadul-stwo?

– Biorę to sobie do serca i dzię-kuję za rozmowę.

Rozmawiał Jerzy Filar

Ku

ltura

7Chcieliśmy we wstępie do wywiadu wspomnieć, że Ireneusz Dudek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich artystów. Jednak w trakcie rozmowy, przeprowadzonej w restauracjihotelu Novotel w Katowicach, okazało się to tak oczywiste, że wręcz nie wypada o tym pisać. Przez kilka minut uważnie przyglądało się nam towarzystwo przy sąsiednim stoliku. Wreszciepodszedł do nas mężczyzna i zapytał, czy może na chwilę przerwać rozmowę. Ireneusz Dudek się zgodził. Mężczyzna, który okazał się pilotem samolotu, przedstawił się też, jako…Dudek iopowiedział swoją historię, która wiązała się z królem polskiego bluesa. Otóż przed laty pilot poznał wspaniałą dziewczynę, która została później jego żoną. Już na pierwszym spotkaniu pod-bił serce wybranki przedstawiając się z nazwiska. Jak się okazało dziewczyna była wielką fanką Ireneusza Dudka…

Jestem wolnym człowiekiem

Page 8: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Tramwaje Śląskie S.A.zorganizowały po razpierwszy imprezę pn.„Noc w Zajezdni Tram-

wajowej w Chorzowie”. Inspi-racją do przeprowadzenia tego ro-dzaju akcji stała się organizo-wana w Polsce od 2003 roku„Noc Muzeów”.

Impreza zorganizowana przezTramwajarzy cieszyła sięogromną popularnością zarównowśród młodszych jak i nieco star-

szych zwiedzających.W programie imprezy zna-

lazły się różne atrakcje: m.in.zwiedzanie hal warsztatowych,wystawa poświęcona historii ko-munikacji tramwajowej w re-gionie, pokaz wagonów remon-towanych w Zakładzie, pokaz„na żywo” prac naprawczych, a także możliwość obejrzeniaprezentacji i materiałów filmo-wych o tramwajach. Była teżgratka dla kolekcjonerów – możli-

wość samodzielnego wybicia oko-licznościowego znaczka.

Chętni do zwiedzenia byli wpusz-czani na teren zajezdni grupami w godz.: 19:00 - 22:30. Z Katowic (z Pętli Słonecznej) i Chorzowa (Ra-tusz) do Zajezdni gości dowoziły his-toryczne tramwaje typu N.

Mimo, że w Tramwajach Śląs -kich S.A. tego typu impreza od-była się po raz pierwszy, to licz-ba zwiedzających przerosła ocze-kiwania organizatorów.

NNoocc ww ZZaajjeezzddnniiSil

esi

a n

ew

s8

Wsiedzi -bie Dy-rekc j i

T r a m w a j ó wŚląs kich S.A. po-dobnie, jak wubieg łym roku,odbyło się loso-wanie nagród dlamotorniczych ikierowców, któ-rzy przez ostatnirok nie spowodo-wali wypadkuani kolizji. Przed-stawiciele ubez-pieczyciela –PZU S.A. – ufun-dowali dla nich portfele. Natomiast ZarządSpółki przygotował pięć zestawów sztućcóworaz nagrodę główną – odtwarzacz DVD. Licz-ba motorniczych i kierowców, prowadzącychpojazdy w sposób nienaganny, okazała się takduża, że nagrody zostały przyznane drogą loso-wania.

W imieniu pracowników, których nazwiskawylosowano, nagrody odebrali kierownicy ichmacierzystych jednostek. Nagroda główna – od-twarzacz DVD przypadła motorniczemu z Re-jonu nr 3 w Bytomiu.

Obecni na losowaniu przedstawiciele PZUS.A. podkreślali, że spośród wielu firm, któreubezpieczają, Tramwaje Śląskie S.A. powinnosię stawiać za wzór.

Tadeusz Freisler, Prezes TramwajówŚląskich S.A., powiedział, że motorniczych, któ-rzy prowadzą wagony tramwajowe w bez-pieczny sposób należy wynagradzać, bo jest toczynnik motywujący do dalszej starannej pra-cy i dobry przykład dla innych.

Kierownictwo Działu Ruchu z udziałemprzedstawicieli policji, urzędów poszczególnychmiast i Ośrodka Szkolenia Motorniczych rok-rocznie prowadzi szkolenia – instrukcje dlasłużb ruchu Spółki. Obejmują one profilakty-kę wypadkową, przepisy wewnętrzne i prawoo ruchu drogowym. Ponadto prowadzona jestanaliza wypadków i innych zdarzeń, pozwa-lająca w przyszłości uniknąć podobnych sy-tuacji.

Nagrody za bezpieczne prowadzenie tramwaju

Prezes Tadeusz Freislerwręcza odtwarzacz DVDkierownikowi Rejonu nr 3Andrzejowi Kostkowi

Page 9: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Praca kontrolera dołatwych nie należy. Nierazdochodzi do sytuacjikonfliktowych. Większość z nich udaje się rozwiązaćdzięki umiejętnościomnegocjacyjnym, jednakczasami to nie wystarcza.

Warto przypomnieć, że od 1 marca br.kontrolerom biletowym przysługująwiększe uprawnienia. Według nowychprzepisów Ustawy o publicznym trans-

porcie zbiorowym, jeśli pasażer nie okaże ważnegobiletu ani dokumentu tożsamości, osoba kontrolującapodróżnego może ująć go i niezwłocznie oddać w ręcepolicji lub innych służb porządkowych. Do czasu przy-bycia funkcjonariusza „gapowicz” musi czekać w miej-scu przeprowadzenia kontroli.

Niestety, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nie-odpowiednie zachowanie może wywołać przykrekonsekwencje. W zeszłym roku dwóch kontrole-rów pracujących dla KZK GOP sprawdzało bile-ty w tramwaju linii numer 11 jadącym ze Świę-tochłowic do Katowic. Jednymi z pasażerów byłamłodzież jadąca na basen. Nikt z grupy nie miałprzy sobie biletu ani dokumentu tożsamości, napodstawie którego można by ich wylegitymować.Informacja o konieczności wezwania policji wy-wołała agresję „gapowiczów”. Zaczęli oni rzucaćobraźliwe słowa i groźby w kierunku kontrolerów.Nie chcieli zastosować się do nakazu nieoddala-nia się z miejsca. Gdy, jeden z kontrolerów zastąpiłim drogę do wyjścia, w celu uniemożliwieniauciecz ki, został zaatakowany.

Sprawców ujęto i po rozprawie sądowej skaza-no na 10 miesięcy pozbawienia wolności, w za-wieszeniu na trzy lata próby. Ukarano ich rów-nież grzywną w wysokości kilkuset złotych narzecz każdego z poszkodowanych.

Nie każdy „gapowicz” okazuje się chuliganem,ale wielu pasażerów jadących bez biletu wciąż niezdaje sobie sprawy ze swoich obowiązków w przypadku bycia skontrolowanym. Korzys-tając z komunikacji miejskiej, zawieramy umowęz przewoźnikiem i organizatorem przewozów. To

zobowiązuje do posiadania biletu lub odpowied-niego dokumentu uprawniającego do przejazdówbezpłatnych lub ulgowych. Jeśli ktoś decyduje sięna jazdę „na gapę”, musi liczyć się z tym, że bę-dzie musiał zapłacić karę.

Katarzyna Setkiewicz

KKoonnttrroolleerr ppoodd oocchhrroonnąą

pprraawwaa

KZK

GO

P n

ew

s9

Page 10: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Sp

ort

10

Firmy zainteresowane bu-dową stadionu, wedługpierwotnego założeniamogły składać oferty do

28 kwietnia. Tydzień wcześniej,21 kwietnia miały zostać otwar-te oferty złożone w przetarguna wybór inżyniera kontraktu.Jednak ze względu na ogromnezainteresowanie ze strony firmchętnych wybudować nowy sta-dion Górnika, terminy składaniaofert przesunięto o blisko trzy ty-godnie.

- Po drodze mieliśmy święta i długimajowy weekend. Było więc trochę dniwolnych - tłumaczy Tadeusz Dębic-ki, prezes spółki Stadion w Zabrzu za-znaczając, że zainteresowanie bu-dową obiektu jest bardzo duże.

Nieoficjalnie wiadomo, że swojeoferty chcą złożyć również firmy z zagranicy. Termin składania ofertna inżyniera kontraktu minął 12 maja. W tej chwili trwa weryfi-kacja ofert. Z kolei 19 maja pozna-liśmy oferty na generalnego wyko-nawcę.

Przetarg dotyczy pierwszego etapubudowy stadionu, w ramach któregopowstaną trzy trybuny: północna,wschodnia i południowa wraz z na-rożnikami. Trybuny będą zadaszone,a mecze Górnika obejrzą 24 tysiące wi-dzów. W pierwszym etapie powstanietakże parking i główny plac wejściowywraz z systemem kasowym. Część po-wierzchni obiektu zostanie wyodręb-niona na działalność komercyjną,m.in. kioski gastronomiczne. Wartośćinwestycji wyniesie ponad 170 mln zł,a jej realizacja ma trwać 20 miesięcy.

Zgodnie z podjętą przez radnychuchwałą, miasto co roku będzie doka-pitalizowywało spółkę kwotą 20 mln zł(przez okres 15 lat - red.).

Do drugiego etapu budowy, mias-to chce zaangażować kapitał pry-watny, co należy traktować jako za-proszenie skierowane do potencjal-nych inwestorów.

W czasie trwania prac, mecze z udziałem Górnika będzie obser-wowała mniejsza liczba widzów.Władze klubu nie wykluczają, żena hitowe pojedynki, będą zwracałysię z prośbą o wynajem innych obiek-tów, w tym Stadionu Śląskiego. (cin)

Aron Cieśliński zGimnazjum nr 17w Zabrzu i Artur

Wybierała ze Szkoły Pod-stawowej nr 6 w RudzieŚląskiej zostali laureata-mi wielkiego konkursuwiedzy o Górniku Zabrze.Gospodarzem finałowejrozgrywki było zabrzań-skie Multikino.

W konkursie brali udziałgimnazjaliści i uczniowie pod-stawówek z Zabrza i RudyŚląskiej. Łatwo nie było. Popierwsze, Górnik to klub o pięknej i bogatej historii, podrugie, w jury oceniającymwiedzę konkursowiczów za-

siadali byli piłkarze klubu:żywa jego legenda, wielkiStanisław Oślizło oraz Da-riusz Koseła, srebrny meda-lista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie z kadry prowa-dzonej wówczas przez Janu-sza Wójcika.

- Finaliści mieli wysokopodniesioną poprzeczkę. W końcu są młodzi wiekiemi nie wszystko mogą pamię-tać. A w Górniku przez lata,do chwili obecnej, wiele sięzmieniało - przyznał Sta-nisław Oślizło.

A trzeba było na przykładwiedzieć, że to Skaldowie na-pisali kiedyś dla Górnika pio-

senkę, gdy 41 lat temu za-brzanie walczyli w PucharzeZdobywców Pucharów o finałz AS Romą, znać najwyższywynik, jaki padł w rozgryw-kach Pucharu Polski z udzia -łem klubu z Roosevelta (w 1995 roku Górnik zaapli-kował Warcie Sieradz aż 14 bramek - red.)

Egzamin na szóstkę z his-torii Górnika zdał szóstokla-sista z Rudy Śląskiej, ArturWybierała. W finałowej roz-grywce trafnie podał liczbę ty-tułów króla strzelców eks-traklasy, które przypadły w udziale WłodzimierzowiLubańskiemu.

- Cztery razy - odpowiedziałArtur i chwilę później przybił„piątkę” ze swoim tatą, którypromieniał z dumy.

- Uczę syna Górnika odkołyski - uśmiecha się Mi-rosław Wybierała - To dla nascoś więcej niż klub piłkarski.

Wśród gimnazjalistów ry-wali zdeklasował Aron Cie-śliński z Gimnazjum nr 17.Zresztą był to wielki dzieńtej szkoły. Na podium, jakotrzeci zameldował się, innyjej uczeń, Mateusz Władi-miruk. (cin)

Uczniowie rudzkich i zabrzańskich szkół sprawdzali swoją wiedzę o Górniku Zabrze

Górnika uczą od kołyski

Aron i Mateusz byli bezkonkurencyjni wśród gimnazjalistów

O trzy tygodnie przedłużono termin składania ofert w przetargu na wyłonienie inżynierakontraktu i generalnego wykonawcy nowego stadionu Górnika Zabrze

Więcej czasu dlazainteresowanych

Od rozstrzygnięcia przetargu, który wyłoni inżyniera kontraktu na bu-dowę obiektu dzielą nas godziny. Generalnego wykonawcę poz-namy w drugiej połowie maja. Prace budowlane rusza najpewniejjeszcze przed wakacjami, po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy.

Page 11: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W

Poziomo: A6 – Rozdrobnione ziar-no używane jako treściwa pasza dlazwierząt domowych, B1 – Pośrednic-two handlowe za określoną prowizję,B11 – Zarazek, C6 – Nieregularny,synkopowany rytm, charaktery-styczny dla jazzu, D1 – Kraj na

północ od Polski, D9 – Cienkie, kru-che ciastko w kształcie wstążki,smażone w dużej ilości tłuszczu, po-sypywane cukrem pudrem; chrust, F1– Potocznie okresowa praca zarob-kowa za granicą, F11- Podawanyroślinom dla lepszego wzrostu, H2 –

Orne lub karne, H11 – Duch podzie-mia, człowiek małego wzrostu, J1 –Orkiestra rozrywkowa z kilkunastuinstrumentów, J11 – Rolnik zapługiem, L1 – Ręczna broń palnamająca lejkowato rozszerzony wylotlufy, używana w XVI–XVIII w. lubgołąb wolak, L9 – NRD-owski odpo-wiednik Syrenki, Ł6 – Indiańska fi-gurka, M1 – Cecha pozytywna, za-cność, M11 – Brygada np. remontowa,N6 – Krótkie wiosło.

Pionowo: 1D – Wysuszone owoce,chrust, 1I – Rozpoczyna rundę bo-kserską, 2A – Pojemnik na pranie, 2L– Nad nią Florencja i Piza, 3D – Ma-nometr próżniowy, 4A – Bogini zwy-cięstwa, 4L – Na dziurze, 5D – Mniej

niż wypożyczalnia, 7A – Katowickidopływ Przemszy, 7L – Wydzielonastrefa, 9A – Miara żartu, 9L – Urządministerialny, 11D – Owoc winoroś-li, 12A – Objazdowe już wyszło zmody, 12L – Sport na ringu, 13D –Stan gdy plus zniweluje minus, 14A– Tytuł Benito Mussoliniego jakowodza włoskiego faszyzmu, 14L – Ro-dzaj zapięcia ubrania, 15D – W her-bie Pacanowa, 15I – Dyscyplina spor-towa z kulą, dyskiem lub młotem.

Nagrodę z krzyżówki z po-przedniego numeru wylosowałPan Janusz Michura z Bytomia.Gratulujemy.

Odpowiedzi prosimy wysyłaćna adres wydawcy.

Ro

zryw

ka

11

Krzyżówka

Rozwiązanie krzyżówki:

Wśród czytelników, którzynadeślą prawidłowe

rozwiązaniakrzyżówki

do 10 czerwca rozlosujemy bilet

miesięczny KZK GOP.

Page 12: LUDZIEIPASJE s.5 wwoollnnyymm cczzłł · PDF filepoczątek zagadki. Otoczenie stawów, nawet jak na śląskie warunki, stano- ... ekonomiczne i zależności prawno–fi-nansowe. W