Pamietniki Planktona

Embed Size (px)

Citation preview

Pamitniki Planktona - rozdzia: Okres wczesnego dziecistwa Najwiksze tryumfy i zwycistwa, rodz si w blu - wite sowa, panie Tallerand. W wielkim blu powito mnie w szpitalu w. Barbary. Brzdc wagi nawet nie papierkowej, raptem 4,5 kg, spowodowa stan przedzawaowy u dumnego i pijanego jak bela Tatusia, a Mamusia wreszcie pozbya si adunku. Przyszedem na wiat akurat na wieczorne wydanie Dziennika TV, co caa rodzina skwitowaa: "Bdzie polityk lub dziennikarz!!!". Jak si pniej miao okaza niewiele si pomylili. Leaem na oddziale poporodowym wrd jaki pojebacw. Zastanawiam si do tej pory, czy mnie nie podmieniono. Czy ja to ja? Moe JA teraz siedz gdzie w jakiej willi i pluskam si w basenie z latynoskimi laseczkami ? Albo p mietnikach butelki zbieram ? Tego nie wie nikt. Starzy czsto si kcili, do kogo jestem podobny. Pysk mam starego, ale dopiero teraz. Jak byem may to mnie ludzie za dziewczynk brali. Gdy rodzice zarabiali na przyszo dla swych dzieci, mn opiekowaa si starsza siostra - Basia i kuzynki w liczbie 3. Niewiele pamitam, ale chyba nie byem molestowany. Pierwsze kontakty z rwienikami nawizaem dopiero w przedszkolu. W tym jeden - szczeglny. Kontakt ten mia na imi Agnieszka i nie mia zbw z przodu. To bya pierwsza mio. Szalona i spontaniczna. Causy pod kocem na poobiedniej drzemce i ciosy samochodem z plastiku gdy mi onierzyki przewracaa. Teraz ma 4 dzieci i mieszka z trzecim mem. Way chyba ze 100 kilo. W III grupie wiekowej zostaem przeniesiony do innego przedszkola. Tak zdecydowa stary. W moim przedszkolu wony dzieci za poladki apa, a to mogo na mej psychice gboki lad odcisn. W nowej grupie szybko si zaaklimatyzowaem. Poznaem kumpla, rudego i piegowatego jak irlandzkie dziecko wojny. Sepleni i mierdzia, ale wszyscy si go bali. Od razu przypadlimy sobie do gustu. Zaczy si ucieczki z przedszkola, wymuszenia na innych dzieciach : " dawaj kompot", podgldania wychowawczyni pod biurkiem. Ech.... Na wakacje jedzilimy ca band, wszystkie ciotki, wujki i kuzyni. W gry, koo Zakopanego. Na jednym z takich wyjazdw, wujka ko zabi. Polaz pijany do stodoy i ko go w eb kopn. Babcia powiedziaa, ze to kara boska, bo tuk cioci i donosi na kolegw na milicje. Jeli tak, to tym razem dugie rami sprawiedliwoci okazao si by zakoczone kopytem. Konia chyba ubili, nie pamitam. Ale wiem, e pniej w domu duo kiebasy byo. Rodzina wypoczywaa na takich wyjazdach, wujki chlay w klubogospodzie, a ciotki smayy skry w promieniach grskiego soneczka. Mnie zabieraa cze mska ze sob, opaem pian z piwa, a potem bekaem na ca knajp. Mieli ubaw, skurwysyny. Dziadka miaem fajnego, kiedy boksowa. Nawet samego Antkiewicza, krla papierowej zna osobicie. Strzeli, dziadziu kopytami w kalendarz w wieku 75-lat. Bimber pi od 14-go roku ycia, wic to pewnie przez to. W lad za nim podya Babcia i zostalimy na 100 m2 w rozpierdalajcej si kamienicy, sami. Tatu jako inynier dosta mieszkanie na ktre skada si od urodzenia, i przeprowadzilimy si do Huty. By stan wojenny, Polak zosta papieem, a ja szedem do podstawwki. Ale to ju inna historia. Pamitniki Planktona - rozdzia: Plan mieszkania Planktona

1. - Salon. Reprezentacyjna cz mieszkania. To tutaj odbywaj sie gwne libacje i potyczki pomiedzy biesiadnikami. Kiedy byo tu wicej mebli, lecz... 2. - Sypialnia Planktona i Joasi. Mniej reprezentacyjna. Tu wanie po biesiadach chrapie Pan Domu. 3. - Kcik Naukowo-Relaksacyjny. Miejsce pracy Joasi, i aweczka Planktona. W pomieszczeniu tym zamieszkiwa rwnierz ak, podczas wizyty w Krakowie. 4. - Garderoba. Wisz w niej tylko rzeczy Joasi. O rzeczach Planktona nie mona powiedzie, e wisz, bo jak mog wisie beczki spirytusu. 5. - Przedpokj. Nic ciekawego. Czsto le tu pokotem biesiadnicy. 6. - azienka. Ulubione miejsce Planktona w tym pomieszczeniu znajduje si w Poudniowo-Zachodnim kcie. To tam wanie pka yka w oku. Vis a vis znajduje si prysznic, pod ktrym to Siwy zaywa rozkoszy. 7. - Najczciej deptane i bezczeszczone miejsce w caym domu. Leanka Lwa. 8. - Kuchnia. Inna nazwa to "odkacowywalnia". Blisko z salonem pozwolia temu pomieszczeniu przyj drug rol w domu. Tu wanie dzie "po" jest pita herbatka z prdem. 9. - Balkon. Ten kawaek elbetu przey ju niejedno, a przeyje jeszcze wicej.

Pamitniki Planktona - rozdzia: 1 14 wrzenia 2001, pitek Dzi spaem duej. Jan jest na mojej zmianie, wic mam wolne. Spaem jednak za dugo - Lew posra si w przedpokoju. Kurwa... Czym on sra jak nic nie je od tygodnia ?! Nic to, pokazaem mu, co zrobi i pogroziem pici. Wie, e jeszcze taki jeden wyskok i ze skry go obedr. Szlag by to, ju pitek, teciowa przyazi na inspekcj. Trzeba ogarn troszk baagan z tygodnia. Wieczorem Gieksa na C+ to kumple wpadn pewnie, bo jako jedyny mam dekoder. Wda, wda, wda ... krew zaleje. Moja lepsza poowa ju miesic na saksach, a ja chudn w oczach. 14.00 Teciowa bya i polaza. Ponarzekaa na Arabw, podatki, SLD, mnie pochwalia za prowadzenie domu podczas nieobecnoci Joasi, he he non stop u niej "plusuj". Obiad mi przyniosa, niezy. Kumple mi zazdroszcz teciowej, podejrzewam, e Ryemu nawet si podoba, on lubi takie. 18.00 Chopaki zaraz bd, ju dzwonili. Fajne te pitki C+ wymyli, tydzie temu Legia dzi Odra z Sosinem, zajebka... Mecz jak to mecz, darlimy pyski okrutnie, bo Sosin bram hukn. Potem byo gorzej... He, he.. Siwy ma now lask, znam j z widzenia, jabcoki pijaa pod sklepem. Straszny pokemon, ale Siwy jest zafascynowany. Kurwa.. 4 bramka Gieksy i 4 flaszka pka, pokemon czerwony na pysku jak rewolucja, Siwy si lini piewajc "Wiseeeeeeka...". wietnie jest... Komu tak, kurwa nogi mierdz ?! Debil Jacol przypomnia sobie, e trzeba wieczk wystawi do okna, bo komu tam mamy znaki solidarnoci da. Wszystko piknie tylko, kutas firank do poowy spali. Joasia si wcieknie, prezent lubny od jej koleanki... Trzeba ju towarzystwo do domw wysa, pijani jak bele. Komu tak, wci, te nogi mierdz ?! Dr kutasy mordy na klatce. Siwy szarpie si z pokemonem, piknie... Poleli, sysz jeszcze kopanie koszw pod blokiem i zapewnienia Siwego o mioci do Wisy. Jutro znw ssiedzi wilkiem lipi na mnie bd. Lew zrezygnowa z wyjcia na dwr, pola si w kuchni. W kuchni morze, pytki to nie wsiknie, a do rana wyparuje... Id spa, jutro trza co wymyle, bo nudy mnie zjedz. Komu tak wci nogi wal, do kurwy ndzy ?!! Przecie wszyscy wyszli... Pamitniki Planktona - rozdzia: 2 15 wrzenia 2001, sobota Dzi mam ekstra nastrj, zero kaca. Nawet mj dobry humor udzieli si Lwu. Kaszanki troch dosta i merda z uwielbieniem ogonem. Gupi... Na niadanko jajeczniczka, bez chleba, bo mi si dupy ruszy nie chciao.

Chopaki dzwoni ju od godziny, e w La Mirage na piwku siedz, Wpadn do nich tylko podzwoni. Ale Siwy czerwony na pysku... Szed wczoraj w nocy odprowadzi pokemona do domu i go jakie maolaty napady. Mwi, e piewa i to pewnie przez to. Pewnie tak... 20.00 Na piwku troch zeszo. Dzi sobota, wic gocie wpadn pewnie. Hah, ju s. Ryy film przynis "PSY", zajebisty film, ale ja go ju 16 razy widziaem. A nawet jak zarczaem si z Joasi to j na to do kina wziem... Jak mwi Siwy: "PSY lubi dym i popywa" wiec odkrcamy buteleczk i drug. Ech piknie jest, tak kolorowo, zajebisty jest ten Linda. Dzi sytuacja moe si wymkn spod kontroli, ostra wda jest. STOLICZNAJA od studentw z Moskwy, Siwy ma wujka, portiera w akademiku i zaatwia specjay po 10 PLN za poweczk. Heh, dzi gadaem z ssiadk w sklepie, mwi, e Arabi nas te zaatakuj. Gupia cipa, kto mnie zaatakuje ? Obsuga baru z kebabami na Floriaskiej ? A zreszt, co mnie to obchodzi.. Siwy twierdzi, e mona by profilaktyczny nalot zrobi. Ale on ju taki jest, jak zabito Dbskiego to twierdzi, e to robota Legii, bo nie chc da nam kasy na stadion i proponowa na Warszaw w kilka samochodw jecha; ech, gorca gowa - jak moja babcia mawiaa. Co raz wicej wdki, co raz mniej powietrza... zaraz odpyn. Jacol ju pi na stole, Ryy znowu intonuje "jak duuuuugo na Wawelu..", ju mam do. Widz ciemno... Pamitniki Planktona - rozdzia: 3 16 wrzenia 2001, niedziela ...obudziem si nad ranem, suszy jak diabli po tej ruskiej wdzie. Chopy le pokotem w pokoju, tak jak ich chyba zostawiem. Wracam spa. 14.00 Kurwa !!!! Ju tak pno, za dwie godzinki na Wis mamy jecha. Chopaki ju dawno poszli do domu, bo nawet posprztane w pokoju. Lew poczeka a wrc. Pysk umyem, szalik w ap i lec. Nie jem, zer hot-doga na stadionie. Dzwoni po Siwego, ju schodzi. Ha ha, kolorw nabra mocniejszych, reszta chopakw pod sklepem piwkiem si raczy. Idziemy pod nowymi blokami, lepiej schowa szaliki, bo gwniateria ziemniakami z okien pierze. Hutnik, kurwa ich ma... W tramwaju chyba kanary, ale boja si podej, nie dziwne. Dobrze, e mamy bilety, pod kasami ebki opowiadaj jak si tuky gdzie tam z pasami. Ech, stare dobre czasy. Widz, e nawet Siwy si rozmarzy. Atmosfera na krakowskim Old Trafford do dupy, lao chyba 16 godzin przed meczem, teraz sipi. Hot-dog zimny, niedobry. aujemy, e wdki, albo piwa nie mamy, suszy jak diabli. Ryzy drze mord: "Broooooek ! Kpielwki i na boisko !!"He he zgadza si, pika w wodzie staje jak po viagrze. Smuda ju pewnie paznokcie do okci obgryz. No, przerwa. Idziemy na kole do budek. Siwy si zatrzymuje przy ochroniarzu, aaa to jego kuzyn. Jaki interes krc. Dobra, z powrotem

lipimy na denne widowisko. Kurwa... Maocha 0-1, ale graj kacapy zasrane. Siwy twierdzi, e jakby zapa dzi Zajca to by mu eb urn. Racja. Chopy mnie cign na miasto, wdeczka, dysk, piweczko, dziewczyny. Sram na to nie id. Wisa w plecy, mnie co apie, jeszcze si pewnie przezibiem. Wracam na chat. Pieprze to nigdzie nie wychodz. Dzi na HBO Joanna d`Arc - chyba fajny film, bo co czytaem w gazecie. Podobno tacy francuscy "Krzyacy", moe by nieze. Ale zajebisty film !!! Musze go jeszcze raz sobie ogldn. Fajna dupa ta Jovovich, taka w typie Joasi. Tylko ze Joasia bardziej czarna i nisza. Kolacyjka i do eczka... Ale niestety, Lew - od dwch dni wieego powietrza nie czu. Wyprowadz i od razu mika zapal. Oho ! Darcia na dzielnicy, ciekawe z kim dzi Cracovia graa, pewnie wracaj, bo ich sycha. He he, Pasy, III liga i w planach parking zamiast stadionu. Niele, a Ryy kiedy na Craxe chodzi. Mwi ze pamita I lig, kiciarz. Lew !Leeeew! - Kurwa, polecia za samochodem. Panie Boe, niech samochd cofnie i przejedzie tego ... Nie, wraca cay i chyba zadowolony. Co takiemu idiocie we bie siedzi ? Trzeba by kogo spyta, co myl psy. Lew ! Szybko, do domu - piesz si, bo wraca z joggingu studentka mieszkajca u ssiadki, ciaeczko mniam ! Wiem, e jest z Poznania - Siwy mwi, e jak Zurawski, ale ja nie jestem pewien, nie jest do urawskiego podobna, wcale... Umiecha si do mnie w windzie, adna jest cholera. A Joasia we Francji.... Ech. Lata modziecze. Co za duo dzi nostalgii. Id spa, Lew ju sapie. Ciekawe, co mu si ni ? Pewnie arcie, he he. Lew ma ju 3 lata, kupilimy go w dzie lubu (chyba). Mia by wilczurem, jest pomieszaniem wszystkiego z niczym. To oczko w gowie Joasi. Gruby jak winia, ale ja z niego zrobi psa. Ech, ta Mila Jovovich.... Pamitniki Planktona - rozdzia: 4 17 wrzenia 2001, poniedziaek Obudzi mnie o 5.30 ryk ssiada za cian -...to nie ja byam Ew..- no tak chop wstaje na porann zmian i komunikuje wiat o swej gotowoci. Zy nacigam poduszk na eb, lecz ju nie zasn. Wierc si do 7. Lew(*) patrzy na mnie swymi durnymi lepiami. Gupi kundel kiedy go zatuk. Co prawda jest jedyn rzecz, ktra mi uzmysawia rado z posiadania ony za granic, ale nie zamierzam tolerowa srania na dywan i szczekania na mnie przy kadym ruchu. Trza mi co zje, w lodwce pierdolona pustka. Lew la chyba chce, bo skomli pod drzwiami; kurwa... deszcz pada a ja z tym potworem mam mokn pod blokiem. Ale jak nie wyjd dywan gadzina zapaskudzi. Parasol, smycz, kaganiec (dla takiego szczura kaganiec, ech w gowach si przewraca) i ju ucieszony lata obwchujc krzaki. Ciesz si, ciesz - jutro ci eb urn, bydlaku. Do pracy nie id, pierdol. Niebezpiecznie, jeszcze we mnie samolot trzepnie, co prawda pracuj jako str dzienny na wiecznej budowie, ale kto ich tam Arabw wie... Moja strwka moe okaza si wanym celem strategicznym. Nawet sam nie wiem czego pilnuj - Tajne - tak mi mwi gocie w kaskach i garniturach. Ja tam ciekaw nie jestem,

Tajne to Tajne - zreszt to nie na moja gow - podstawwka z trudem - niech inni myl za mnie. Gupia fldra ta moja ona, do Francji jej si zachciao. Na placu pracuje nazwy nie pamitam, ale jak mi kumple na piwie mwili pono o tym placu Kloss gada w filmie; wic to moe jaki wikszy targ ? Taki jak TOMEX albo co innego ? Nie wane, kiecki wzia najlepsze i dudy przysya. Mam na "chleb" i chleb i cos do chleba. Psu ry nie daj - po co ? Dobra, wyszcza si, wic powrt do domu. Leci... cay mokry, znw kacap jebany bdzie mierdzia p dnia. Jad w windzie z Gosi z 10ego, ale dupa, wiee bueczki w siateczce, kefirek itd. itp. Taka adna a jakiego inyniera ma ma, dupek nawet wdki pi nie chce. A jak go kumple moi namawiali na "jednego" do uciek; ech... buruj. A Lew nawet nie warknie, kikutem koo dupy macha i jzor wywala. No nic trza co wszama, jest zupa z pitku, teciowa przyniosa w menace. Dobra kobieta, kas poyczya, dba o zicia. 12.30 Przyszed Jarek, znw go z pracy wylali, mwiem debilowi eby nie sprzedawa filtrw na lewo. Przynis wdk i kiebas czosnkow, dobra, wiea. Lew wyglda jak by mia zdechn zaraz, odek mu pewnie do krgosupa przyrasta - dobrze mu tak, niech cierpi. Wdka posza szybko, co to literek na takich chopw. Cign mnie Jaru jeszcze na piwo do LA MIRAGE, ale nie id. ona ma dzwoni koo 18. Musz jej znowu kitw nawciska, ze piesek odkarmiony, mieszkanko byszczy, tylko ze spdzielni cos o podwyce napisali, i e te franki, co przysaa to poszy na lekarstwa dla Lwa, bo robaki zapa. Ech jeszcze ta Wisa przegraa z jakim WSZO czy co takiego. Powinni wywali tego Smude, chop jaj nie ma. Pamitniki Planktona - rozdzia: 5 18 wrzenia 2001, wtorek Monika.... tak ma na imi studentka od ssiadki, Poznanianka. Przysza dzi do mnie, bo jej si rower spieprzy. acuch spad. Uwinem si migiem, co to dla mnie acuch. Ale ubrana bya, takie portki obcise, sweterek, wyperfumowana. adna jest, cholera... Piwo mi daa za robot, i dobrze - pi mi si chciao jak diabli. Nie wiem na choler jej teraz ten acuch zakadaem, nigdzie nie jechaa, rower z powrotem do piwnicy wsadzia. Wczoraj Joasia dzwonia, adn pogod ma i now prac, pono lepiej pac. Zmartwia si robakami Lwa, i obiecaa jakie francuskie lekarstwo przysa. Na chuj francuskie ?! My mamy gorsze ? Dudki przyle w tym tygodniu, i dobrze, bo kasa mi idzie jak woda z

kranu. Powiedziaem jej, e tsknie, niech si cieszy, co mi tam... Pniej byem z chopakami na piwku, takie tam, nic ciekawego. Siwy opowiada jak poszli na dyskotek i poderwali jakie lale z Holandii. Heh, ciekawe jak si dogadali, aden z nich jzykw nie zna, przecie. mialimy si, bo Ryy opowiada jak z Paterem do klasy w budowlance chodzi. Tu niedaleko, na Kociuszkowskie. He he, opowiada to conajmniej raz w tygodniu, ale miesznie. Wieczorkiem ogldalimy u mnie z chopakami Big Brother, Ryy jest zakochany w jakiej Karolinie, fajna nawet, ale chyba strasznie gupia i zby ma krzywe. Po za tym wysawia si jak synny Pokemon Siwego. Dzi wpad do mnie Goota, to mj szwagier. Ma 150cm wzrostu, lat 23 i way 45 kg, ale pysk ma Gooty i std ta ksywa. Fajny chopak, ale azi na Hutnika. Cos tam kradn po osiedlu, dzi chcia kas poyczy. Lubi go, ale nie dam na trawk. Przylaz z kolesiem w portkach z krokiem przy kostkach i krzywej czapeczce, znam go - przyazi w podstawwce do Joasi. Lew co nie swj, chyba mu te robaki wykrakaem. Zadzwoniem do teciowej, e psiunia strua si poldwic, co j kupiem za 30PLN, i zaniemoga. Niech myli, e dbam o Lwa. Przyjdzie, mamusia jutro, cos upichci i Lwa pooglda. O Lwa tylko jedna ostatnio awantura bya, jak Polska graa z Norwegi. Pilimy od rana i szykowalimy na pyski barwy narodowe. Siwy jak poszed do sklepu to si dzieci rozpakay, wyglda jak Gibson w Braveheart. Wszystko byoby piknie, gdyby nie Lew, ktry burzy nam witeczny nastrj swoj dziwn, naturaln barw - jest taki fioletowawo-czarno-siwy. Zrobilimy go wic farb na psa - Polaka i piknie wyglda... jak ko Jagiey pod Grunwaldem. Emocje po 3-0 byy takie, e pospalimy w barwach, gdzie kto siedzia. A tu rano, mamusia przyazi, drzwi otwiera - i widzi czerwone cos na 4 apach i chopw we flagi na twarzach wymalowane. Awantura straszna, zachodzio niebezpieczestwo ogolenia Lwa do skry, bo farba zej nie chciaa. Koniec, kocem kolor puci, ja tylko ucierpiaem, bo uczulony byem na to wistwo i syfy na gbie mi wyszy. Ale Polska wygraa... Dobra, id si ogoli, bo ju Lew na mnie warczy, chyba mnie przestaje poznawa. Musze jecha do roboty pieniki odebra, co tam za dwa tygodnie mi si naley, nie ? Pamitniki Planktona - rozdzia: 6 Wtorek (noc) Mam doa. Siwy wzi mnie do kina. Poszedem jako substytut, bo jego paskudne kochanie si rozchorowao, a Siwemu al biletw byo; bo drogie i dugo sta. Wpierw pojechalimy po kas mi nalen na budow, majster si zmartwi, e ju robi nie bd, to by swj chop - wdeczk pilimy czsto. Dali mi, psubraty 300 z, dobre i to... Do przekazu starczy. Ale Siwy ma grata samochd, mialimy si ze kupi auto w cenie

butw, bo kosztowao 400 zet - to poldzio chyba 20-letni, pordzewiay jak puszka po konserwach na dnie morza, ale Siwy sprzt tam ma... Jedziemy i suchamy N.A.S. - niech chamstwo wie, e szlachta si wozi ! Do kina "KIJW" udalimy si jednak autobusem, bo i piwko jakie, i flaszeczka si zda... Siwy nie mg wymwi nazwy filmu, wic mylaem, e to SHREK - synek ssiadki mi mwi, e zajebka film. Na miejscu okazao si ze to QUO VADIS, jakie badziewie o pierwszych gociach po komunii. Troch dziwnie wygldalimy z tym caym tumem ludzi, my w dresikach, a dookoa inteligencja w okularkach i laseczki w biaych bluzeczkach. Nic to... po miku wypalilimy, piwko dopili i wbijamy si na sale. Siwy wzi do dupy miejsca - midzy jakimi chrzkajcymi studentami, wszyscy w szalikach, a ciepo jak cholera. Troch mnie pot obla jak usyszaem z tyu, e filmik trwa 3h A niech to chuj... Film taki sobie, piewali i bili si, nawet lwy ludzi wpieprzay. Siwemu si spodobao, ze byk Legie na rogi wzi i ju do koca filmu mi mwi: "patrz nawet w Rzymie jebi Legie!" - przez co bylimy non stop uciszani przez chrzkajcych studentw. Cholera, nie wiem czy faktycznie laseczka miaa Legia na imi, ale mogo nam si pomyli... Mnie, co innego uderzyo - kit w filmie. Co sobie ten reyser myla jak krci ? e kibice na film nie przyjd i nie kapn si, ze stadion, na ktrym lwy wpieprzaj ludzi to nie Olimpico ? Ja znam Olimpico, bo tam Lazio i Roma graj, a jest to jedyny w Rzymie, na ktry przyazi po 60 000 i wicej luda. I jestem pewien - to nie by Olimpico ... Pewnie al im kasy na film byo i wynajli stadion gdzie indziej. Siwy zafascynowany filmem, zwaszcza si oywi jak Linde zobaczy. Ale Bodzio nic nie pokaza, nikogo nie pierdoln ani nie zwyzywa, taki cichy kole. Wyszedem sobie zapali do kibla i chyba najlepsze przegapiem, bo jak wrciem to Rzym ju si dopala. Zaraz potem wiato si zapalio i z Siwym wyszlimy z kina. Jeszcze si mj kompan namyla czy nie stukn tych studentw, bo nam przeszkadzali w filmie, ale machnlimy rk.. Powiem Joasi jak zadzwoni, ze byem w kinie - niech wie, e kulturalnie czas spdzam. Po intelektualnym poywieniu, ruszylimy wzmocni ciao i umys. Wybralimy Planty, bo cicho i przyjemnie i fajne laski z wycieczek chodz. Chodziy, ale takie w mundurach, sukinkoty. Trzy razy nas legitymowali i pouczali, e pi alkoholu nie wolno a my wygldamy na takich, co: "sprawiaj wraenie na zabierajcych si do konsumpcji". Wrcilimy wic na osiedle dopijajc to co trzeba w tramwaju. Jednak na osiedlu najlepiej. le si co czuj, Siwy tez przybity po tym filmie, w tramwaju si prawie nie odzywa, z przystanku prosto do domu popru. Dziwny by ten film, jak cholera... Mg Siwy lepiej, gamo jeden, swojego pokemona na SHREKA zaprasza, pono zajebisty film... Pamitniki Planktona - rozdzia: 7 19 wrzenia 2001, roda

Ech, ycie, ycie... Sonko wieci, ptaszki kwil, cudnie nam Bozia dzi w Krakowie dzie zaplanowaa. Rano przysza Monika, z kaw i ciastem. Nie mam nic przeciwko arciu za darmo, ale nie o 8 rano, do cholery! Twierdzi, e sama upieka. Gwno prawda, tak szarlotk Joasia kupowaa zawsze w sklepie na rogu i te wszystkim wmawiaa, e to jej wypiek. Ale ze wzgldu na m wrodzon kultur nie powiedziaem jej tego, zreszt nic nie mogem mwi, bo gadaa i gadaa. O studiach, o Poznaniu, o tatusiu - biznesmenie, ech papla straszna, ale adna jest, cholera... Lwu kostki z kurczaka przyniosa, a ten ze szczcia si pola, na wykadzin w przedpokoju, krew zaleje. Chuj mnie to obchodzi, spowodowaa u Lwa strumie szczcia to niech sprzta teraz. Posza po godzinie, obiecujc, e jeszcze wpadnie. A wpadaj sobie, tylko bez koci dla bydlaka... Wczoraj po powrocie zasiadam do ogldania skrtw z Ligi Mistrzw, by mj idol z Polsatu, Wanio czy Bunio, taki z brdk. Uwielbiamy go z Siwym, kiedy komentujc walk Tysona stwierdzi: "(...) Ale czeg mona si spodziewa po synu prostytutki i alfonsa ?". Zastanawialimy si z Siwym, czy do Mike`a nie napisa i nie donie mu o tym incydencie, ale zrezygnowalimy. Mike jest za wysoko eby znia si do poziomu jakiego Wanio czy Bunio. I tak ogldaem te Manchestery, Bayerny, Juventusy i si zastanawiaem - dokd zmierzasz krakowsko piko nono ? Chyba niedaleko, bo jak widz Zajcw w obronie to mnie szarpie. Chocia, sir Smuda twierdzi, e Wisa gra wyrafinowan pik, tylko w jakim, kurwa sensie wyrafinowan ? Hitler te by wyrafinowany, jak rozpoczyna swoje tournee po Europie w `39 i jak to si skoczyo, kady wie. Sra ich pies wszystkich, Legia ma pono mie stadion Narodowy, a niech se ma, co mi tam. Odkd nie maj tego krzykacza za spikera to nawet przyjemnie tam jest, ciepo, bo ogniska pal. Osobicie wol boks od piki, bo to fajny sport. Z Siwym nawet tuklimy worki na Hutniku, ja miesic Siwy p roku - ten to ma zaparcie. Ja si zniechciem jak mi policja pakami ten piciarski fechtunek, z gowy wybia. A boks pooglda w TV to te satysfakcja. Taki Tyson, Goota (nie mj szwagier), Michalczewski - fajne chopy. Ech tam, ycie, ycie... Zasn dugo nie mogem, to si wziem za ksik, komputer mnie nie rajcuje. Siwy czasami wpada kogo zabi na ekranie, albo pornosa obejrze, a tak to go nie wczam po co ? Ksik wol. Wziem pierwsz lepsz, co to Joasia czytaa przed wyjazdem ysiak Waldemar "Milczce psy" - fajna nawet, ale trudna, kilkudziesiciu sw nie rozumiaem. Joasia w kocu po studiach, to ma eb do takich ksiek. Odoyem i zasnem. nio mi si, e Monika na bie byka goa jedzi a Siwego lwy ruchaj. Chyba si za bardzo tym filmem wczorajszym przejem. Tak siedz sobie i o finansach rozmylam, mieszkanie, gaz, prd, wszystko kurna kosztuje. Dobrze, e chocia mam kablwk za darmo, bo Jarek kombinerkami wszystko

potrafi zrobi. Dobrze, ze Joasia na tym placu robi, bo bymy chyba ju Lwa zjedli. Ja do roboty taki prdki nie jestem, pac gwno to i robi si nie chce. Monika si mnie pytaa, gdzie pracuj - i co jej powiem, ze zrezygnowaem z posady ciecia na budowie, bo si terrorystw boj ? Wymyliem, e pisz prac magistersk, ale to tajemnica, na jaki temat. Chyba yka kit. Ech, ycie, ycie.... Wpadnie pniej Siwy to si go spytam czy chciaby si rucha z lwami ... moe to by sen proroczy ? Ju by Siwy, z Lwami nie chce si rucha a nawet obrazi si troch o to. Ze niby myl ze on jest zoofilem. A ja tak wcale nie myl, Siwy to mj najlepszy kumpel. Znamy si od zerwki, dziki niemu Joasi poznaem. Zapali jej w eb kulk ze niegu, jeszcze w podstawwce, a ja mu za to dwa mleczaki wybiem. Rwny chop, by moim wiadkiem na lubie, ma by chrzestnym jak bdzie bachor. Przyszed dzi do mnie tylko na chwilk, mia kartk z kilkunastoma nazwiskami - "patrz, na tych goci mamy gosowa w niedziel !". A po kiego .. ? Okazao si, e Siwy zrobi sobie list politykw, co obiecali popiera projekt stadionu na Wile. Duga ta lista, nikogo nie znam, nawet nie kojarz cho troch. Po za tym wydaje mi si, e jak skrel 20 nazwisk to mi uniewani gos. Wiem, ze Siwy chcia dobrze i pomys nawet ma, ale trzeba by chopakw zebra z kilku osiedli i nazwiska porozdziela. Polecia teraz do Gosi - to ten jego pokemon. Angin zapaa i zdycha pod kodr. Siwy ma pecha do kobiet, nawet by ju onaty, ale krtko - 7 miechw. Zaraza bya, e hej. Potrafia nam buty i kurtki przez okno wywala jak siedzielimy przy wdeczce. Siwy tego nie zdziery i stukn j raz. Potem to ju tylko ona jego bia. I to mocno. Chopak straci cierpliwo na resocjalizacj tego czorta i wystpi o rozwd. Byem wiadkiem, tak jak i 14 chopakw z osiedla. Ona miaa tylko kuzynk, wic sd nam uwierzy. Siwy kl, e zrazi si do kobiet, ale pocieszalimy go jak moglimy tylko najlepiej. Czyli wdk. Teraz ma ta Gosi, ale to tez chyba diablica, bo szlajaa si po caej Hucie i nie jednemu ju serce zamaa. A niejeden przez ni mia wicej rzeczy zamanych. Na wyborach, to ju z gry obieram jako pewnik, gos Siwego liczy si nie bdzie. Co wybory to bazgra na kartce "Wisa jebie .......( tu nazwisko kandydata)." i kradnie dugopis. Na ostatnich prezydenckich, pilimy pod komisj do 4 rano i uprawialimy tzw. agitacj. To znaczy darlimy mordy "wito na prezesa !" Ryy prawie na izb za to pojecha. A izba w Krakowie to gehenna, zimna kawa zboowa, pasy skrzane i wielkie chopy - pielgniarze. Kradn, sukinkoty. Mi zegarek buchnli, od Joasi, wic si wkurwiem na maksa. Zadaem zwrotu, bo do Hagi napisz, to mnie wymiali i za drzwi wypieprzyli. Musze sobie granat zaatwi. Przegili z tym zegarkiem. Cholera, pno ju. Mamusia wpadnie, bo obiecaa, zobaczy, co z tym Lwem si dzieje. A on si chyba, pchlarz po prostu zakocha. Wczoraj siedzia na balkonie i lipi gdzie w przestrze, dzi tak samo. Pod blokiem obwchuje si z pudlem staruszki z pierwszej klatki. Pewnie stukn chce co nieco. Musimy mu z Siwym jakiego kundla skoowa, niech si rozerwie ...

Pamitniki Planktona - rozdzia: 8 20 wrzenia 2001, czwartek Szkoda, e kampania wyborcza nie trwa cay rok. Wczoraj z chopakami poszlimy na festyn Unii Wolnoci, tu obok na osiedle. Na pas startowy. Festyn by dla najmodszych, ale przylazo te peno starych grzybw, w tym i my. Skusia nas wizja darmowych kiebasek i napojw. Te jak si okazao byy, ale w iloci mizernej. Ryzy popeni pewne fau pais, bo gdy liczniutka hostessa zacza mu powolutku nakada kiebask i mrucze "Pan pamita - tylko UW", ten jej odpar : "pierdoli to...". "Sucham ?(umiech)" , "Pierdoli to ...". Przylecia jaki chop, co go na ulotkach widziaem, ale spostrzeg, e nas sia i zacz wszystkich zachca do konsumpcji. Nawet nieze byy, te kiebaski. Hostessy tez. Jacek pijany poszed po repet, bo jak mwi zgodnia okrutnie. I w dosy niewybredny sposb j si domaga kolejnej porcji. "Dawaj kiebask dla pasera, bo ci paser sponiewiera". Dosta. Ja tak sobie zajadaem i rozgldaem si po ludziach, chyba wszyscy przyszli, co mogli chodzi. 200 ssiadek pierdolcych o wszystkim i o niczym, chopy gadajce o sporcie i problemach z odpalaniem Malucha w zimie. Dzieci ganiajce i rzucajce si tackami i ulotkami UW. Tylko jedna grupa w tej sielance nie uczestniczya. 12 goci, lipio na nas spode ba stojc koo grki saneczkowej. Siwy w dwch rozpozna napastnikw, co go w pitek przekopali. Postanowilimy zje i ich podej. Jak kady festyn tak i ten, chocia wyborczy a nie Disco-Polo, mia si bjk zakoczy. Jak kady wie, czowiek zaatakowany ma do wyboru zawsze 3 warianty: wariant A podjcie walki, wariant B - tzw. rejterada, czyli spierdalanie nie ogldajc si za siebie, wariant C - rejterada udoskonalona, czyli ucieczka z wyzwiskami. Oni wanie zastosowali wariant C. I to dosy skutecznie, bo znikli nam z oczu a jeszcze dugo ich syszelimy.. W domu wieczorkiem gralimy z chopakami w pokerka, tak niewinnie na zapaki. Przegraem 7 pudeek. Kurwa ma... No, czas przygotowa mieszkanko na dzisiejszy serial pucharowy. 2+1, czyli 2 razy Warszawa i Krakw. Ech, pecha miaa ta Wisa z losowaniem. Pewnie odpadn, jak z takim KSZO w dupsko bior... Soczki w lodwce, spirytusik rozrobiony ju si przegryza. Akurat na kaw dzi Monika wpada, jak rozlewaem drugi liter po butelkach. Zawsze czysty pijemy, z sama wod ze rdeka, dobra woda, mineralizowana, ma w pizdu witamin, czy czego tam. Monika poazia, pochrzkaa: "Dzisiaj meczyk?" - "Trzy" - "ooo, to bdzie wesoo " - "bdzie" "to na dzisiaj ? (wskazaa butelki ju napenione)" - "tak" - "Tatu zawsze przepalank robi" - "przepalanka jest do dupy". Widzc, e nie jestem dzi wymarzonym obiektem do konwersacji dopia kaw i posza. Spytaa si jeszcze czy moe wpa, zobaczy TVKibcw. A wpadaj sobie, tylko bez koci... Lew chyba czuje, e moe zosta znowu wymalowany. Bo co skamle patrzc na mnie

tak bagalnie. "Nic si nie bj, dzi ci to ominie". Chcielimy do Splitu jecha, ale cierpimy wszyscy na chroniczny brak kasy. A po za tym tylko ja mam paszport. Siwy by, co prawda za granic, ale jak mia roczek. Rodzice go wzili do Bugarii. Mwi, e nic nie pamita. Nie dziwi si, upay takie, to spa pewnie cay czas, a zreszt dawno to ju byo. No pierwsi gocie powinni by lada moment. Lew pjdzie do pokoju, eby go kto nie zdepta. Popielniczki przygotowane, kieliszki te, kaszanka (2 kilo) na patelni cieplutka, ogreczki pokrojone. Wszystko jest tip-top. Dzi o 6 rano wstaem, eby ssiadowi zajeba kilka soikw z piwnicy. Ech, powicenie ... Pamitniki Planktona - rozdzia: 9 21 wrzenia 2001, pitek ooooo...... ale mnie eb rwie. adne witaminki byy w tej wodzie, kurna. Oj dziao si wczoraj, dziao. Straty materialne podlicza bd wieczorkiem. Stolik (kto rozjeba stolik ?!), firanka, meblocianka, wazonik z Grecji Joasi, drewniany Budda za oknem, urwana deska sedesowa. Kurwa ma. Zaczo si niewinnie, jak w jakim klubie kulturalnym. 8 intelektualistw, w tym jeden na "podkadzie". Rozmowy na wysokim poziomie. Do Legii trcilimy 3 poweczki, tak niewinnie, eby doczeka do Wiseki. I zaczo si. Jak na stadionie, przywitalimy gwizdami jedenastk warszawsk i oklaskami Szwedw. Siwy od razu wydar pysk: "Legia to stara...", ale go uciszylimy. Kopi Warszawiaki ta pik, jakby im si nie chciao. Yahaya gra jak Frankowski 30 lat temu, czyli w ogle. Szpakowski pieje z zachwytu nad Karwanem. Kurna - Legia prowadzi, wanie Karwan. Ech, trza odpali kolejna flaszeczk, bo zascho w gardach. Jako nam umkna bramka dla Szwedw. Wanie kcilimy si czy Yahaya to katolik czy muzumanin. Nie doszlimy do porozumienia. Przerwa to wanie urwanie deski w kiblu. Ryego, jak mwi, "zarzucio" i ujeba mi desk. Penis jeden. Druga poowa to i kolejna nasza "poowa". Legia si cosik rozegraa, sypie bramki, Kucharski nawet dwie. Tego gocia to ja nie lubi, oj Jezus Maria, jak ja go nie lubi... Finito, 4-1. No to Legia w II rundzie. Gska paci Goocie 25PLN, bo przegra zakad. W oczekiwaniu na Poloni, nie prnowalimy, a jake. Posza kolejna i kolejna i kolejn zaczynalimy, gdy sdzia gwizdn w odzi. Zaraz, w odzi ? Przecie tam Holendrw kilka razy wicej ni Polonistw, a nie wiem... moe co mi si pomieszao. Tego meczu ju tak nie ogldalimy, Pierwsza poowa jak z bicza strzeli posza. I jednoczenie posza meblocianka. Ryego "zarzucio" po raz drugi i po raz drugi skutecznie. Przegi. Idzie do pokoju trzewie z Lwem, obudzimy go na Wis. Polonia 2-1 w plecki. Szkoda. Lubi Polonie, nawet. Do Wiseki coraz mniej - ju tylko 2 godzinki. Zapukaa Monika, ale zobaczya towarzycho i stwierdzia, ze wraca po piwko i zaraz bdzie z powrotem. Nie wrcia. I dobrze. Jeszcze komu by odbio i byby kopot. Tak ogldamy studio wyborcze, popijajc wdeczk i nawet nie zwrcilimy uwagi jak

pomidzy Gsk i Siwym wywiza si konflikt. Chuj wie, o co poszo. W kadym razie Gska zapragn zakoczy t sprzeczk, wyczajc Siwemu chwilowo wizj i foni. Narzdziem, za pomoc ktrego mia tego dokona, okaza si, ku mojemu przeraeniu, Budda z drewna, kolejny z prezentw lubnych. Siwy, mistrz unikw, sta na tle balkonu i tak Budda przelecia koo jego ba i poszed na parter. Gska zosta kulturalnie, acz stanowczo wyjebany z mieszkania w celu poszukiwania Buddy. Ju nie wrci. Jest Wiseka !!! Ryzy dobudzony, przez p pierwszej poowy dopytuje si jaki wynik. Ja wyjaraem wielk dziur w firance. Strzeliem papierosem i mylaem, ze wypad za balkon. Ale mylenie nie jest moja mocn stron. mik zatrzyma si na materiale i kopci powoli. Wdzia, wdzia i bramka dla Hajduka. Szlag by ich, psubratw. Torcida, zajechana. Klniemy, drzemy mordy i zapewniamy Wisek o naszej dozgonnej mioci. Ryzy dosta w kocu w pysk, bo po raz trzeci go "zarzucio" i po raz trzeci skutecznie. Wazonik Joasi. Kurwa ma. O to bdzie afera. Przywioza go sobie z Grecji, pono jaka staro. Bd musia w Cepelii podobnego poszuka. Ja nie wiem, co z tym Ryym. Rzuca go dzi jak yda po pustym sklepie. Pewnie dlatego, e na "podkadzie" przyszed. Przerwa to i czas na kaszank, zimna, ale dobra. Nawet Lew dosta wielka mich. Po chwili kaszanka jest w caym mieszkaniu. Posprzta si. Bramka dla Wisy !!!! urawski. Szyby a dzwoni w mieszkaniu tak si drzemy. Caujemy si jak na gej-party. wietnie jest. Trzeba odpali kolejn butelczyn. "Wiseeeeka ....." sycha chyba na caym osiedlu z moich okien. Kurwa, penior Kosowski, po chuj kopa tego Chorwata ? Gramy w "dych", bdzie kiepsko, zwaszcza, e Zajc wchodzi na boisko. No tak, 2-1. adna bramka. Wchodzi Franek, i dobrze. Zaraz koniec. "No to siup" - i nie zobaczyem bramki. Chopy szalej, ja te, ale dopiero po chwili, bo a zadawiem si bani. 2-2 !!!! Moskalewicz, mj kochany. Podawa Zajc. No c raz do roku to i kura zapieje. Siwy piewa hymn Polski, cos mu si pojebao. Odpalamy kolejn butelk. Ju coraz gorzej z rozpoznawaniem wiata. Przytomno straciem gdzie koo 4 rano. Wszyscy jeszcze pi w mieszkaniu. Tylko Lew nie. Kurwa, musz go na spacer wyprowadzi, bo zear wczoraj tyle kaszanki, e musi wyj... Przy okazji musz sobie TEMPO kupi, podobno wczoraj w Wile gra Sunday Oliseh. Kto rozjeba stolik ?! "Czoem obuziaki !" - tymi sowami powitaa Monika 7 mczyzn opicych piwsko pod marketem. Mczyznami tymi bylimy my. Nie wiem czy z butelkami w apach i oczami jak latarnie morskie wygldalimy na obuziakw, ale mio, e nas dostrzega. Opowiada nawet nic nie musielimy, bo widok jej podkronych oczt wskazywa, ze

uczestniczya z nami w nocnej libacji. Chocia jej wcale z nami nie byo. Jej jak i setki innych ludzi, ktrzy chyba auj e do nas strzela nie mona. Znalaz si Gska i drewniany Budda. Ale nie znaleli si razem. Jak wyszedem z Lwem na spacer, zaczepi mnie ssiad z parteru: "Panie, to paski ten drewniany grubas ?!" - "Mj" - "To go sobie pan zabieraj sam, a nie przysyaj jaki bandytw, grocych mojej rodzinie". Tym bandyt grocym rodzinie ssiada okaza si Gska, ktry w celu odbicia Buddy, przelaz przez ywopot do ogrdka ssiada i zacz tam buszowa. Ssiad si musia mocno zdziwi jak zobaczy zataczajc si posta depczc jego kwiatki. Wylecia z wrzaskiem na co Gska zaatakowa go sownie i chyba zamierza te rcznie. Ssiad duy jest, to wypchn niskiego Gsk poza swe terytorium, zabra Budd i wrci zamykajc balkon do siebie. Gska nie da za wygran i przyszturmowa drugi raz, a potem i trzeci. Bezskutecznie. Zaatakowaby pewnie i czwarty raz, ale przyjechaa Policja i Gska ju meczu nie ogldn. Spotkalimy go wanie jak wraca z bardzo drogiego noclegu. Zaamany by troszk i strasznie spragniony. Mia do nas lekki al, e nie przyszlimy z odsiecz. A jak mielimy przyj jak nic nie syszelimy ? No, Budda si znalaz, stolik da si zoy (okazao si e go sam rozpieprzyem), wazonik - to Siwy powiedzia, e na jutro zaatwi klej, jak tak choler, ze jak sklei to i motkiem nie rozwalisz. Nawet chyba adniej bdzie ten wazonik wyglda taki posklejany. Meblociank si postawi w poniedziaek, a desk - a na chuj mi deska. Mamusia miaa dzi przyj, ale nie moe. Cae szczcie. Tak pije sobie kolejne piwko i patrz si na Lwa i Monik. Lew w socu i po kilku piwach jak wilczur nawet wyglda, a Monika, ech... adna jest cholera. Kupiem TEMPO, ale tam nic nie ma o tym, ze Oliseh w Wile. Przez ta wdk ju mam chyba halucynacje suchowe. (Pitek, gdzie po poudniu, tak po 16) "Kurna, ile cyferek....8...5..0..0..1, dobra.." "Halo!?, bonur, aj em m Joasia.... Poland, telefono Joasia silvuple... ponia ?" ..tia.... kurwa, abojad... " Joasia ? Cze me szczcie... dziwisz si, e dzwoni ? A no tak sobie, stskniem si okrutnie... Nic nowego, w domciu ok, dbam o pieska, tak... no, bawi si cay czas, kupiem mu takie zabawki gumowe, drogie... aha, tak si dzi psotnik jeden ucieszy, e dzwoni do jego pani, e ogonkiem strci ten twj wazonik z Grecji... e dosign ?... no... cignem go na chwilk z gry, bo kurze cieraem.... ale sklei si, nawet go mog pomalowa.. ten wazonik.. Co? nie malowa ?... dobra... suchaj z czym dzwoni. ot, pamitasz jak ogldalimy t super kuchni za 2300 ? wyobra sobie, e jest promocja i potaniay o 700 zeta.. tak, niebywaa okazja ... wic pomylaem, e warto skorzysta z okazji i zakupi... ciesz si, ze si ze mn zgadzasz, kochanie.. tak... wanie.. pieniki...... To super, e moesz przesa tak szybko !...... no w poniedziaek bymy z siwym pojechali, albo we wtorek .... Oczywicie, powiem mamusi... bd koczy, bo wiesz, rachunek .... dobra, ucauje Lwa od ciebie... ja ciebie te... pa. " "uff... no dobra. .....2..1..6.. " "siwy ?! ... heh, bdzie kaska... no zajebicie... w poniedziaek, jedziemy. wpadnij do mnie pniej to dogramy si jeszcze. no... gra... strzaka ! "

Pamitniki Planktona - rozdzia: 10 22 wrzenia 2001, sobota Ech, piknie si wszystko ukada. Wczoraj z Siwym wpadlimy na genialny pomys. Bdziemy handlowa spirytusem. Pomys prosty i genialny zarazem w swej prostocie. Szkopu w tym, e trzeba mie na "wjazd" do interesu. Dugo mylelimy nad kapitaem, w kocu zdecydowaem si na wariant ostateczny, czyli JOASIA. Kita wcisnem o kuchni, ale jak zarobimy majtek to jej 10 kuchni Amiki kupi, nawet Lew bdzie mia wasn. Interesik jak marzenie: literek za 8 z, sprzedajemy po 18. na czysto 10 od litra. A bierzemy duo, tak eby mie na wasny uytek jeszcze. 300 l. Tak na pocztek. Potem rozkrcimy interesio i bdziemy niezymi furami po ten spirytusik nad granic wschodni jedzi. Ech... ycie, ycie !! Siwy zaatwi przez swojego kuzyna z Ustrzyk, kontakt z kolporterami i jestemy ustawieni na wtorek. Miodzio. Dzi od rana chodz podekscytowany, ju w pamici zakadam konta w Szwajcarskich bankach. Ech... nawet Monice piwko zaproponowaem, ale si wykrcia nauk do egzaminw. Gupia. Na choler jej teraz egzaminy, jak poznaa przyszego Rockefellera ? Co tam Rockefeller, ten to przy nas CHUJ . Kady zaczyna od zera, my od 300 litrw. Wic mamy lepszy start. Siwy ju dzi komrki w sklepie na osiedlu oglda. Ja przystanem przed garniturami, trza by eleganckim. O mafi spirytusowa si nie boimy, Ryego szwagier ma nieze kontakty, wic w czym problem ? heh Ju nawet mamy zbyt na 150 l. Ssiad Siwego wemie na wesele crki. Po 17 - opaca si bo bierze hurtem. 50 l pjdzie na osiedlu "od rki". 50 wrzucimy na akademiki a 50 na wasny uytek. Genialne. Ale mamy by. Ech...ycie, ycie !!! Dolce Vita nam si zapowiada. Joasia bdzie ze mnie dumna. "Chod Lew na spacer. Pjdziemy pod salon OPLA, pan musi sobie fur wybra" 23 wrzenia 2001, niedziela Ech, ten niedzielny kac. Pono najgorszy, bo z czowieka z wd wya smutki z caego tygodnia. A jak zwykle zaczo si niewinnie, ot taka flaszeczka pod obkiem. Cakiem maluka. Prowodyrem zajcia byem ja, niestety. Skoczylimy grubo po pnocy u Rockeffelera nr2, czyli Siwego. Ju caa jego rodzina wie, ze Siwy "krci wieeelki interes". Papla cholerny. Zniszcze wielkich u Siwego nie byo. Tylko kilka zatrutych miertelnie rybek w akwarium modszej siostry Siwego. Haasowa nie mona byo bo babcia spaa. U Siwego jest przesrane w domu: starzy, dwie siostry, dwch braci, Siwy i babcia. Do tego dochodzi kot, 6 rybek - obecnie martwych i kanarek, cakiem ysy. I to wszystko w 3 pokojach. stary siwego wzi mnie na rozmow, czy Joasia na tym placu nie zaatwiaby roboty dla jednej z sistr Siwego. Moe by i zaatwia, nie wiem. Ale obiecaem e si spytam. Wdk pilimy tgo, zagryzajc wdzona sonin i ogreczkami starej Siwego. Ta to ma talent ! Ogreczki jak od Wierzynka. Chocia nie wiem jakie ogrki s u Wierzynka, nigdy tam nie byem. Ale sdz e rwnie dobre. I tak pilimy w czwreczk ( jeszcze byli Goota i Ryy) i obserwowalimy ma siostr Siwego. Fajnie kla jak jej spa nie dawalimy. 7 lat, a tak artystycznie jej to szo. Jak si kapnie o rybki to chyba rozjebie Siwego. Najwyej zwalimy win na kota.

Goota chcia wej do interesu, ale zbylimy go miechem. Heh, cwaniak. na gotowe to kady by chcia. Jednak chyba bdzie go trza przyj bo si wygada Joasi, a wtedy bd mia arcyprzejebane. Tia.... Niedziela to i wybory. Zlazem z koja, pysk ogoliem, niadanko wszamaem i dzwoni po kumpli: "czas wybiera !". Zjawili si wszyscy komplecik czyli 8 osb. Kady dumnie dowd osobisty w jednej apie a w drugiej piwo. Dla mnie tez przynieli. Postanowilimy spokojnie dopi piwko i podyskutowa o sympatiach wyborczych. Okazao si, ze gruje PO, tuz przed Samoobron, na ktr gosowa chce tylko Goota. Wieniak zajebany. Joasia taka prawicowa, a ten ulung na chopskie ju-jitsu chce stawia. Doszlimy do wniosku, e wyamywa si nie mona i nakazalimy Goocie oddanie gosw na PO. By po prostu nieszczliwy. Wida to byo w jego oczach, ale i tak nie zmienilimy decyzji. Nagle okazao si, ze ju 13.30 i za p godzinki Wiseka !! C+ niebieski mi nie hula. Wic postanowilimy si sposikowa najstarszym wytworem do rozpowszechniania informacji, czyli radiem. Radio Krakw-Maopolska zawsze jaki rarytasik przygotuje. Tak byo i tym razem : 90 minut meczu - 25 minut informacji z boiska, reszta piosenki i pogoda. A chuj mnie pogoda obchodzi ! le si dziao, oj bardzo le... wpierw bramka dla Polonii. To piku, Wiseka odrobi. Wierzylimy w to lepo. Ale krew nas zalaa jak penior Gilewski naszemu Olgierdowi Wspaniaemu bramki nie uzna !! Lew dosta z buta, Goota w pysk od Ryego. Ja butelk o cian rozjebaem. A to przekupna kurwa z tego Gilewskiego ! Go jest pono z Radomia. Obiecalimy mu wic z Siwym e wracajc ze spirytusem zahaczymy o jego dom i w pie mu wyrniemy rodzin. Tak nam dopom Bg. Gdy emocje opady na tyle, e nasze wyjcie z domu nie grozio pobiciem przypadkowego przechodnia, wyruszylimy wybiera baznw do warszawskiego megacyrku. Goota troszk opuch, ale to jego wina. Mg nie pyskowa, ze pewnie susznie nie uznano. Gumior zasrany. Lokal wyborczy ( pod ktrym wczoraj tak sodko wdeczk opalimy ) przywita nas flagami i pedaami za biurkiem. Dostalimy karty i rozeszlimy si po katach. to znaczy wszyscy w jeden kt, eby oszustwa nie byo. Jeden drugiemu lipic przez rami, skrelilimy te same nazwiska i z poczuciem dobrze spenionego uczynku obywatelskiego poszlimy na piwo. Ja na piwko jednak nie doszedem. Spotkaem Monik, ktra poprosia mnie na chwilk na boczek. Ten boczek mia si okaza parkiem AWF, wic korzystajc z okazji szybko skoczyem po Lwa. Lew si chyba troszk obrazi za tego trepa w pysk. Eeee tam, dostanie kaszanki to mu przejdzie. Skurwiel tak si zjara, e Monika chce go na smyczy prowadzi e zacz mnie w wiadomy sposb za nog apa. Ju mu miaem wypali drugiego buta.... a tu mamusia w nasza stron zmierza i macha do mnie rk. Monika spyna momentalnie. Szkoda, adna jest cholera. A mamusia mi nawija powd przyjcia: " dzwonia Joasia. Nie wie czy pieniki dojd tak szybko, wiec przyniosam ja. jed jutro rano z koleg i kupcie t kuchnie. potem moecie do mnie zdzwoni i przyjad pooglda". Kurwa !!! taka kasa w apie !! Niech tylko chopakw dzi spotkam, oj poszalejemy... Komu tak wci nogi wal, do kurwy ndzy ?!! Przecie wszyscy wyszli...

Pamitniki Planktona - rozdzia: 12

24 wrzenia 2001, poniedziaek "(...) oj poszalejemy..." - na szczcie nie poszalelimy. Chopaki postawiy veto. Mamy by trzewiutcy jak niemowlta i jak najszybciej nektar dowie na dzielnic. Kopot mia si okaza z transportem. Siwy mia fur zaatwi dopiero na wtorek, a tu wypado, e jedziemy ju jutro. Wynurzy si na to Jarek, e on nam skombinuje autko, ale za to bierzemy go do kolportau. Chcc nie chcc przystalimy na te warunki i wieczorkiem pod moim blokiem sta ju liczniutki, bordowy polonez z pogit pak. Pikny wozik. Radio mia i szyby nieotwieralne. Oprcz tego siedzenia jak w tramwaju. Ustalilimy czas wyjazdu na 4 rano. W sam raz na miejscu nie spieszc si bdziemy przed 9, interesik z rczki do rczki i wio do Krakowa. Goota prawie na kolanach mnie baga, eby go wzi. Chcia nawet na pace jecha. Ni chuja, jedziemy we dwjk. Siwy przyszed do mnie z powrotem okoo 22. Dogadalimy tras i poszlimy spa. Lew si pola w kuchni, bo zapomniaem z nim wyj. Gupi kundel. wiat jest przejebany o 4 rano. Zimno, ciemno a tu jed czowieku na koniec Polski. Prawie zrezygnowalimy i ju mielimy wraca spa. Ale ch szybszego zostania milionerem wzia gr i wsiedlimy do wehikuu. Ku naszemu szalonemu szczciu silniczek gra cichutko i rwniutko jak w jakim ferrari. Po prostu miodzio. Radio szybko zapao fale jakiej rozgoni polowej i z umiechami na pyskach ruszylimy po swoje. Wrae z podry opisywa nie bd, widoki chujowe bo padao, a zreszt ciemno jak w dupie u Olisadebe. Zgodnie z planem Ustrzyki powitalimy o 8.30, Kuzyn Siwego (ale wsiur) ju na nas oczekiwa na odrapanym przystanku PKS. Sta centralnie pod wielkim hasem " JEBA LESKO !!!! ". Bardzo malowniczo jego czerwony pysk kontrastowa z zielonym napisem i t (kiedy) bud przystanku. Okazao si, e po "to" mamy jecha do Ustrzyk, ale Grnych. Gdzie pod Wetline, do znajomych tego kuzyna. Pono znani w okolicy kusownicy i przemytnicy. Heh, dzieci lasu... Do tej pory przemytnika wyobraaem sobie jako tak zwanego twardziela. Takie skrzyowanie Lindy i Kazka Wgrzyna. Ku naszemu osupieniu spirytus nam sprzedawa go, przy ktrym nasz Goota mg czu si wielki. Kurdupel taki, e beczka 50 l spirytusiku bya by dla niego domem. Targowa si nie byo sensu, cena bya ustalona. Ja zostaem wytypowany na "sprawdzajcego" zawarto beczek. Z kadej po kubeczku i mylaem, e mi si biaka w oczach zetn. Ale ogie... gos straciem, wic Siwy interes dobija. Po godzince prulimy z powrotem do Ustrzyk Dolnych. Na pace wesoo chlupa spirytus, zaciga z rosyjska kuzyn Siwego a buraki, ziemniaki i marchew tuky si o blach. Tak, mielimy ca pak tego badziewia. Kutas Jarek podstawi nam auto swego brata - zaopatrzeniowca budy na bazarze. Mymy nie popatrzyli i pojechalimy z tym caym majdanem w wiat. W Dolnych okazao si, e kuzyn da 5 litrw za zaatwienie kontaktu. Przegi. Delikatnie dalimy mu do zrozumienia, eby si odpierdoli, bo wit nie doczeka. Mi szumiao w czajniku po "prbkach" i stawaem si chyba agresywny. Koniec kocem dalimy mu 5 z "za fatyg" i posiliwszy si w jakim barze mlecznym ruszylimy z powrotem. W samochodzie nie odzywalimy si ani sowem. Minlimy z 5 kontroli, ale nikt nas nie zatrzymywa. Nie dziwne, spojrzenia mielimy takie, e

drogwka baa si macha bo myleli, e ich pozwalniamy z pracy. Teraz jestem w domciu i z dum patrz przez okno na Poldka pod klatk. "To" jeszcze jest w rodku, wniesiemy w nocy. eby ssiedzi sensacji nie mieli. A potem czas wikszej prbki, bo te trzy kubeczki nie pozwoliy mi doceni peni walorw smakowych. Ech Joasia, Joasia.... eby ty wiedziaa jakiego obrotnego chopa posiadasz.... Pamitniki Planktona - rozdzia: 13 25 wrzenia 2001, wtorek O, Jezus Maria..... Co za diabe tkwi w tym spiritusie? Smakowanie wypado co najmniej okazale. Jakby nie byo opnlimy 6 literkw. W dziewitk, bo tylu nas zasiado. Ja, Siwy, Ryy, Goota, Bomba, Jarek, Palestyna, Jacek i degenerat Gska. Przez chwilk dotrzymywaa nam kroku Monika i ssiad z parteru. Monika zasna snem sprawiedliwym z Lwem w pokoju, a po ssiada zgosia si poowica. Mao co pamitam, chopaki opowiaday mi, ze pakaem na balkonie. Ale tak pakaem, e mnie sycha chyba byo w rdmieciu. Potem (pono) z noem w apie szarowaem na Lwa, ale mnie obezwadniono, i na koniec bluzgaem na Gsk. Straszny czort ta wdka. Wstaem dzi ju o 8. Po 4 godzinkach snu obudziem si jeszcze w sztok pijany. Bomba i Jarek popijali ju (a moe jeszcze ?) wdeczk w kuchni, reszta kimaa w duym pokoju. Co mnie najbardziej zaciekawio to fakt, i Ryy spa goluki. Koo niego sta Lew i dziwnie na niego lipi. Doczyem do dwjeczki w kuchni, gdzie zaraz dobre dusze zrobiy mi herbatki z prdem. Tym razem nie byo adnych zniszcze, pomny ubiego czwartkowych wydarze, powynosiem wszystko co kruche do trzeciego pokoju - zawsze zamknitego. Wiele przy stole nie mwilimy, nawet jakbymy chcieli to nie wychodzio. Gardo miaem jakbym ow roztopiony pi. Bomba na migi da mi do zrozumienia, ze chyba Lew stukn Ryego. Ok, ale jak go, kurwa rozebra ?! Po chwili zaczem miewa mae przebyski, jak przez mg pamitaem ssiadk wywlekajc zaplutego ssiada za bety z domu. Kurna, chop stateczny, lat 60 a Monik wczoraj za biust apa. Ta te nie lepsza, do kibla i nie mogem, bo jak cie za mn si snua. Wypia kilka szklanek i szaleje. Jarek w kocu wystka, e mona by si dzi gdzie przej, bo adna pogoda i tak dalej... Kiwnlimy gowami z Bomb, ze ma pen akceptacj na mylenie gdzie by tu i. I tak popijajc sobie t herbatk po gralsku przegldaem si rzeczonemu Bombie. Ja pierdol, ale on brzydki... Wyglda jak ten cudak z PRZYJACIELA WESOEGO DIABA, takiej bajki dla dzieci. A Bomba to std, ze raz przed meczem ( to byo Polska-Anglia `95), stalimy w 5 na ulicy i szukali wzrokiem jakiego lokalu, gdzie by piwko opn. Nasz wzrok napotka grupk "modziey", wic wysalimy do nich wanie Bomb, w celu wywiedzenia si gdzie tu piwopj. Jak mylelimy, grupka bya miejscowa wic skierowa nas powinni od razu. Bomba podszed, co zacz gestykulowa, obraca si do nas... i w tym momencie jak nie oberwie w pysk z tzw. "niemca"... prawie z butw wyskoczy. Pozbiera si migiem i duga w nasz stron, bo z bramy wysypaa si cakiem pokana banda. My oczywicie nie zamierzalimy dokonywa aktw bohaterstwa, i zrobilimy to samo. Bomba biegnie

rodkiem ulicy i drze ryja: " ja pierdole !!! chopaki, ale bomb dostaem... ja pierdole...". I tak ju zosta Bomba. Chopaki ju si budz, sycha jki z pokoju. To chyba Siwy. Trza wicej wody zagrza. Przylaz Ryy, ju ubrany i od razu apie za kieliszek. "I jak tam, Ryy, boli pupcia ?" zachrypia Gska. Zarechotalimy wszyscy ale postanowilimy nie cign tego tematu. Po wdce wszystko i kademu si moe zdarzy. Pomys wyjcia nada Jacek. Pono o 14 mia by trening Hajduka na gwnym Wisy. Mona by i, od razu Jarek bilety sobie kupi. Do 12 postanowilimy dopi resztki z wczoraj. Chwil po rozpoczciu koczenia, zadzwonia mamusia. "Jak tam kuchnia?..?. Kurwa mac. Wymigaem si, e czekamy na dostaw do domu, bo jest gratis. Uwierzya. Troch si zaniepokoia moim gosem, ale chory moe chyba by kady, nie ? Popijalimy wdk i suchalimy opowieci Gski jak to by w Kobierzynie na odwyku. Przey swoje chop. Swego czasu byo tak, e kady kto si zameldowa 2 razy w miesicu na Izbie Wytrzewie, dostawa wezwanie na "pogadank z psychologiem na temat alkoholizmu". Pogadanki takie odbyway si raz w miesicu. Mymy trafili w 11 osb z osiedla na tak wanie jedn pogadank, w miesicu kwietniu A.D. 1992. W kwietniu najwicej osb ma urodziny, wic najwicej na Izbie lduje. Nie pamitam o czym mowa bya, bo pojechaem pijany. Jak i caa reszta. Gsce si nie udao. Zamknli go jeszcze 6 razy i dzielnicowy wystosowa pismo o skierowanie obywatela G. na leczenie odwykowe. Gska wytrzyma tam 4 dni. Uciek. Teraz siedzi w kuchni i opowiada. O 12 wyruszylimy na Hajduka. Pijani jak bele. Goota zahaczy gow o kant bloku i musielimy go zawrci z powrotem do mnie. Do przystanku odpad jeszcze Jacek, ktry stwierdzi, e pierdoli Hajduk. Mwic to ju si przewraca. Zanim doszlimy na przystanek bya 13.00. Pno, moemy nie zdy. Wrcilimy wic na piwo do sklepu. Baba si za gow zapaa, jak nas zobaczya. Ja ju nawet piwa pi nie mogem, wrciem wic do chrapicego Gooty i zalegem koo niego. W kuchni cia si olbrzymia kaua. Pierdolony Lew... Troch lepiej si ju czuj. apy mi chodz jak osadzeni po spacerniaku. Zaraz chopaki dojd, dzi powtrka z rozrywki. Trzeba jako czas zabi, a sprztu mamy pod dostatkiem. Pamitniki Planktona - rozdzia: 14 26 wrzenia 2001, roda Spirytusu jakby nie ubywao. Pod koniec nocy ju nawet nie rozrabialimy tylko pilimy czysty. C czowiek do wszystkiego si przyzwyczai. Tak sobie siedz i licz. Kurwa, ju trzeci dzie nic nie jem. Trzeba co koniecznie zje bo zdechn jak ta koza na przednwku. Wczoraj znw powtrzyem numer z pakaniem. Co dziwnie na mnie ten alkohol dziaa. Pakaem, e nikt mnie nie kocha i tuliem Lwa. Teraz ode mnie ucieka. Monika znw rozrabiaa z nami, tym razem jednak nie dosza ju do siebie tylko zalega koo Bomby. Ja jako pan domu mam elazne prawo do ka i nikomu nie wolno go

zaj. Wszyscy wic pi na pododze. Chopaki ju sobie piwory poprzynosili i mam teraz taka maa kolonie. Tak sobie myl, co by si stao, jakby wczoraj tak nagle Joasia przyjechaa. Monika na rodku pokoju Gsce bielizn pokazuje, Palestyna demonstruje tatuae - w tym najsynniejszy - Legia Putana, a ja pacz na balkonie. Pewnie rozwd i walizki z beczkami przed dom. Cae szczcie ma jeszcze tam w Paryu do grudnia siedzie. Zniszcze znw nie byo, za to ucz Lwa zaatwiania si na balkonie. Ju 3 potrzeby tam uskuteczni. Rano poszedem do sklepu wymieni butelki na papierosy i zaczepia mnie ssiadka. Co to za beczki wnosilimy w poniedziakow ciemn noc ? Odparem jej, e podpisaem wielomilionowy kontrakt na skadowanie materiaw odpadowych i wanie rozpoczem jego realizacj. W sklepie ju si ludzie umiechaj jak mnie widz. Ale co we mnie, kurna takiego miesznego ? Chopaki jak tylko powstawali, signli po butelki. Troch si wkurwiem, mogli chocia spyta czy mog. Przecie to kosztuje. Udao nam si dopiero sprzeda 5 litrw, a i tak na krech lumpy pobray. Jacek przynis wczoraj kiebasy w pizdu, bdziemy sobie dzi smay. Oczywicie pod kieliszeczek. Dzi znw usiowalimy dojecha na trening Hajduka i znw bezskutecznie. Wziem Lwa ze sob i w tramwaju ju gdy rusza, kapnem si, e pies zosta na przystanku. Podobnie jak Palestyna, ktrego "czwreczka" zastaa podczas oddawania moczu. Wysiedlimy wic, bo szczerze si obawiaem o Lwa. Gupi, to si zgubi. Z treningu nici, wiec z nudw zasiedlimy znw do spirytusu. No bo czym innym moe si czowiek zajc ? Mino nam tak do popoudnia, a potem znw drzemka. Kurna, jak w przedszkolu... Obudzi mnie listonosz, dostarczy wezwanie do sdu w charakterze wiadka. Stara sprawa Palestyny. Wzi 2 lata temu w jasyr kibica Hutnika, ktry mu spokj zakca. A byo to tak. Palestyna mieszka z on i maym dzieckiem na parterze. Tu przed jego ogrdkiem, w ktrym nigdy nic nie roso, znajduje si malutki zagajniczek. Zagajniczek ten upatrzya sobie grupka modziey, ktrej wspln pasj s jabcoki i Hutnik. Modzie ta, a zwaszcza jeden z modziey by niezwykym krzykaczem. Potrafi drze ca noc mord : " Huuuutnik nie spadnie, Huuuuutniczek nigdy nie spadnie !" Kilka razy ich przepdzilimy, ale Hutnik jest jak ta menda z mitologii, eb urniesz to pi na raz wyrasta. I tak ich si ju pokana grupka uzbieraa. Pewnego czerwcowego poranka, Palestyna nie wytrzyma. Wzi motek i poszed. Wrci po 5 minutach wlokc za sob tarmoszcego si krzykacza. Zakneblowa i wpieprzy do piwnicy. Trzyma go tam 2 dni. Odbia go Policja, ktr kompani krzykacza z opnieniem zawiadomili. Palestyna za kratki na 3 miechy, a krzykacz do psychiatry bo pono co mu odbio w tej piwnicy. Kumpel wyszed po 3 tygodniach, bo dzieciak may a on jedyny ywiciel. Dugo sprawa si toczya. W kocu chyba koniec, Ale dziwne, e nic nie wspomina nam przez te 3 dni. Pewnie nie wiedzia, bo w domu raczej nie bywa. Musimy tego gnojka krzykacza zapa i zmusi eby gada, ze to bya zabawa. Bo Palestyn nam zamkn. Ten Palestyna to swj chop. Ksyw ma std, e jak yd wyglda, ale przecie na kumpla i to w dodatku Wilaka yd woa nie bdziemy... Zraz ogldamy mecz. Spirytusik zmroony. Kiebasy kilka pt w garnku. Monika pichci jak zup z torebek. Fajne ma nogi, cholera... Pamitniki Planktona - rozdzia: 15

27 wrzenia 2001, czwartek Pka mi yka w oku. Mam czerwone lepie jak szczur. Chopaki ze mnie lej, ale sami lepiej nie wygldaj. Lew ju przywyk, e dopki spirytus si nie skoczy, on bdzie wiat tylko z balkonu oglda. Wczoraj byo cool, jak mwi na filmach. Przysza panna Siwego, bo od niedzieli nie dawa znaku ycia. Jak przysza to te ju nie dawa... Z wczorajszej kiebasy najwicej zearli Lew i Monika. Mi przez gardo przej nie moga. Posilaem si zupk. Ju chyba na stae si do mnie Gska wprowadzi, dzi wylaz o 7 rano i wrci po godzinie z plecakiem. A niech siedzi, co mi tam... Monika wczoraj upodobaa sobie siedzenie u mnie na kolanach. Siedziaa, ale tylko do 4 szklanki bo potem leaa pod kaloryferem. Siwy j piworem nakry, troskliwy, kurwa jego ma... Ja ju nawet nie czuj co pije, spiritus mi jak woda ze rdeka idzie. Wygldam fatalnie z tym okiem, ale... Joasia nie widzi to co mi tam. Chyba zaczynam ju normalnie reagowa na wd, wczoraj ju nie pakaem, za to przekonywaem Gsk, e Kwaniewski jest z Brazylii. Nie wiem co mi odpierdolio. Dzi od rana nie pilimy, wszak o 15.00 Wieseka ! Na trening Hajduka nie dojechalimy, ale meczyk ogldniemy. Zakady poobstawiane, ja postawiem 50 zet na 30 Wisy. Goota - wywrotowiec, 25 na Hajduka. Monika skacowana, obiecaa, e przyjdzie na mecz bo rano musiaa na jakie wyniki jecha. Palestyna siedzi i szczerze si zmartwi wezwaniem. Wczoraj wszyscy dzwonili do domw i okazao si, ze wszyscy dostali awiza. No to jedziemy band do sdu. He he, ju w poniedziaek. Na osiedlu jednak dobre wiadomoci si lotem byskawicy roznosz. A tak "dobr wiadomoci" bya ta, i posiadam w celach handlowych zapasy spirytusu. Ca noc dzwoni domofon. Sprzedalimy 12 litrw. Nawet 4 kibicw Craxy przyszo kupi co nieco. Siwy si rwa, ale go usadzilimy. Klient nasz pan ! Dzwonia dzi Joasia, ale cos przerwao. Pewnie zwarcie gdzie w centrali. Zadzwoni pewnie wieczorkiem, wic musz si pilnowa. No, zaraz Wiseka ... Pamitniki Planktona - rozdzia: 16 28 wrzenia 2001, pitek Koniec z ogldaniem meczw u mnie ! Kurwa, ale strat... dywan - wypalona dziura, rozpierdolona cianka od kabiny prysznicowej, rozbite lustro... co ja powiem mamusi jak przyjdzie? A przyjdzie bo chce zobaczy kuchni, ktr maja podobno nam przywie w sobot. Jezus, Maria ale si wjebaem... Znw sprzedalimy w nocy duo spirytusu, jakie 10 litrw. Co prawda drugie tyle wypilimy i pierwsza beczka zieje pustk. Dobrze, ze mamy ustawionego ssiada na kupno alkoholu, bo musz si z kas odku.

Siwy mwi, ze zaatwimy interes w przysza rod. Dobrze. Joasia zadzwonia wczoraj akurat jak si mecz zaczyna. Oczywicie spytaa si o kuchnie, powiedziaem, e jest liczna i gotuj sobie na niej pyszne obiadki. Co podejrzewa, ze zajmuj si w wolnych chwilach piciem gorzay, podobno wywnioskowaa to z mojego gosu. Holmes w spdnicy kurwa ma.... " Nie podoba mi si to..." - obiecaa, e przyle mamusi, eby zbadaa co u mnie sycha. Jeszcze tego mi brakuje, eby teciowa zastaa nas w "najlepsze". Ale byaby awantura, chyba wiksza ni po Polska-Norwegia o psa... Mecz przebiega w normalnych warunkach, ale tylko do 15 minuty. Wtedy to Palestyna pobi si z Jarkiem i rozjebali mi lustro w przedpokoju. Pobili si o to, czy Wisa jest starsza od Cracovii czy nie. Taki badziew, a ja za lustro daem 300 PLN. Kutasy... Kolejeczka, kolejeczka i gooool !!! Dla Wiseki !!! Frankowski !!!! No...., liczniutko. Ci co si bili przed chwila teraz si cauj, mi Monika wisi na szyi a Lew skacze z Bomb i reszt chopakw. Drzemy mordy jakby od tego nasze ycie zaleao, aujemy, e nie jestemy na stadionie bo tam doping chujowy. Wdka si leje potokiem, i tak do koca meczu... II runda !! We bach szumi gorzaeczka, Monice byszcz oczy, mi tylko jedno bo drugie wci mam purpurowe. Siwego z pokemonem na amory wzio, zaszyli si pod prysznicem eby "pokopulowa". Kopulowali, ale krtko, bo rozleg si trzask, postem wrzask damski i mski, i po chwili wylecia Siwy w samym rczniku ( kurwa, moim do twarzy) z rozcitym czoem, a za nim pokemon w szlafroku Joasi, ju ujebanym krwi. Siwy si polizgn pod prysznicem i zapali ryjem o plastikow ciank. Poama, bo to kruche i rozci sobie eb. Nic gronego, ale bdzie mia blizn... Tylko tej krwi zawdzicza, ze mu ba tasakiem nie urbaem za ten prysznic. Ja pierdole... skd ja taka ciank skombinuj ? Do Legii bandaowalimy Siwego i pilimy wd. Pokemon Monice jakie historie o nas zacz opowiada, a jej si tylko lepia powikszay. O wa, wielkie mi rzeczy. Normalne historie nowohuckiego osiedla. Do Legii dotrwali najwytrzymalsi, czyli Ja, Siwy ( caluki zabandaowany ), Bomba, Gska, pokemon, Palestyna i Goota. Reszta kima w moim pokoju na pododze. Bo na ku nie wolno. I wanie tam, skurwysyn Ryy, zasn z petem w apie. Jak Kotek w ALTERNATYWACH 4. Wyjara olbrzymia dziur. Do pytek PVC. Dywan si odkupi, widziaem takie same w Geant. Drogie jak cholera, ale Ryy przysiga na matk, e odkupi. Z Legii mao pamitam, wiem e wysoko wygrali. Jakie 6-0, albo co takiego. No c raz do roku i kura zapieje. Do Polonii ju nawet takie tytany alkoholu jak my nie doczekay. Odczyem domofon i zalegem w przedpokoju... Pamitniki Planktona - rozdzia: 17 29 wrzenia 2001, sobota Chyba zwariuj. Mwi, e od wdki rozum krtki, a ta w wielkich ilociach jest pochaniana w moim lokum. Z tego wynika, e ju mam chyba ujemn ilo szarych komrek we bie. Oprcz czerwonego oka, mam zabandaowan ap. Wygldam jak jaki killer. Pysk nie golony od poniedziaku - boje si goli, bo mi tak apa chodzi, e mog sobie gardo podern. Rk uszkodziem te przez wdk. Schudem

sakramencko i postanowiem dorobi sobie dziurk w pasku, bo mi portki z dupy leciay. Wziem gwd, motek i deseczk do misa. Przymierzyem i ... Zapierdoliem motkiem w palec. Bdzie mi paznokie schodzi, kurna. Coraz czciej daj si we znaki braki kondycyjne. Chopaki puchn jak dzieci w Etiopii, Monika ma gos jak Chyliska, Gosia Siwego w samych majtkach od czwartku chodzi. Tragedia. Postanowilimy codziennie losowa osob, ktra nie bdzie pia i bdzie miaa oko na wszystkich i dogldaa handlu spirytusem. Reszta ma zaj si dotychczasowymi obowizkami, czyli opaniem. Z losowania odpada cz eska i Goota, nie daliby sobie rady z band zachlanych obwiesi. Cigniecie zapaek wypado na m korzy. Dzi nie pij !!! Chyba do kocioa pjd za to. Chopaki pija wic od rana, a ja dogrywam interes sprzeday beczki do akademikw. Wujek Siwego przysa trzech studentw Politechniki - kolporterw. Chopaki ugodowe, ale tylko do kwoty 12 z/l. Chcc nie chcc musiaem si zgodzi na te bandyckie warunki. Kasa potrzebna, bo musze kuchnie kupi i mie pieniki na nastpna parti alkoholu. Telefon do mamusi zaatwi mi woln rk. Nakamaem, e wyjedam na weekend do Poznania i bd dopiero w poniedziaek wieczorkiem. Nie przylezie w midzyczasie, mam nadziej. Zreszt tym ma zaj si Goota, w kocu to jego stara. Studenci wd wzili, zapacili. Jestemy dograni, e jeli sprzeda bdzie sza ok, wezm drug beczk i zostaniemy wsplnikami w przyszoci. Nawet niele. Podliczyem kas - wszystkiego mam 795. 35 Z. Kurwa, do kuchni brakuje jakie 600700 zet. Spirytus dla ssiada Siwego i wyjdziemy na plus. Heh. Wziem katalog z Geant i przegldaem kuchnie. Trafiem na taka jaka Joasia chciaa, przynajmniej tak mi si wydaje, e taka sam. 1 790 zeta. Duo, ale zakupimy. Obliczyem, e jeli ten od Siwego wemie spirytus, bdziemy jakie 2000 do przodu. Super !. Kurwa, nie dobrze. Wyszedem do sklepu i wrciem z hiobow wieci. Zaczepi mnie maolat i mwi : " P. - uwaajcie bo dzielnicowy robi wywiad, kto rozpija osiedle alkoholem z przemytu ". Obiecaem bkowi literek tygodniowo za informowanie o ruchach dzielnicowego i wrciem podzieli si infem z kompanami. Chopaki machny rka - " nic si nie martw, przyjdzie to zrobimy z nim to co zrobiono na Kazimierzowskim kilka lat temu z taka sam mend ". A na Kazimierzowskim dzielnicowy podczas akcji patrolowej zosta zwabiony do piwnicy i tam potraktowany jak kobieta. Postawiem veto - nie ycz sobie aby na parkiecie ktry sam kadem zabawiano si ze strem prawa. W sumie nie mam czego si obawia, szpieg hula po osiedlu i jakby co to wynosimy beczki na kwater do Moniki. Ju to ustalone. Ale moim gociom idzie wdka, opi jak smoki. Przepijaj tylko wod z kranu. Monika nie pije, co mi tam szczebiota za uchem. W ogle jej nie sucham, mam gow zaprztnit czym innym. Wypadaoby do Joasi zadzwoni i ja uspokoi, bo podejrzewa pewnie najgorsze. Zatelefonuj po poudniu.

Ja pierdole, ale mnie trzsie. Mam chyba gorczk, le w ku, chopaki mnie dogldaj coraz bardziej zapite. Ale si zaatwiem, widz kolorowe plamy przed oczami i poc si jak jasna cholera. Jak kryzys mi nie minie, bdzie trzeba dzwoni do szpitala lub kostnicy. Niech co ze mn kurwa zrobi.... Pamitniki Planktona - rozdzia: 18 30 wrzenia 2001, niedziela Jezu... ale miaem noc. Zasn nie mogem bo chopaki piy w pokoju i dary pyski ca noc. Musiaem Palestyn poprosi, eby ze mn posiedzia bo lki mam. Telepao mnie jak prostytutk po orgazmie. W kocu zasnem ale sen miaem rwany i koszmarny. Dwa razy Chrystus po mnie przychodzi i za rk do nieba prowadzi, pniej widziaem jakie wiateko w tunelu i siebie zamieniajcego si w winie. Nad ranem ni si mi mj pogrzeb, jak wszyscy bija brawo nad moim grobem a Joasia goa stoi i cauje si z jakim murzynem ktry ma fujar w barwach Francji. ko cae mokre bo wypociem tyle wdki z siebie. Wstaem i wykpaem si. Po raz pierwszy od tygodnia. Monika mnie ogolia i zaczem cho troch przypomina czowieka, a nie ta wini ze snu. Chopaki piy do 3 rano. Popadali z wycieczenia. aziem midzy nimi i rozdzielaem zapaki losowanie trzewoci. Siwy si rozpaka ze szczcia bo wycign najkrtsz zapak. Poszedem odda stolec do azienki. Pka mi druga yka i posza krew z nosa. Chyba znajduje si na krawdzi. Chlapnem z chopakami literek i poszedem do ssiadki. Dobra kobieta, zapaciem jej 30 z i obiecaa nam ugotowa wielki garnek kapuniaku. Inaczej z godu pozdychamy. Potem zaatwiem maszynk i zaczlimy goli by. Podobno wdka najduej we wosach siedzi i std takie koszmary nocne. Po godzince wygldalimy jak z planu filmowego ROMPER STOMPER. Kudw caa kuchnia, wic Goota jako najmniejszy musia posprzta. Szo mu to piekielnie opornie bo co chwila dysza i za serce si apa. Symulant. Zasiadalimy wanie do drugiego literka gdy przylaza ssiadka z zup. Pycha. Zjedlimy po p talerza bo wicej organizmy przyj nie chciay. Dzi Wiseka. Kto si czuje na siach to pojedzie na Reymonta. Co mi si wydaje, e pojad sam bo niektrzy nawet do kibla z przystankami chodz. Mecz do dupy. Tylko bramki adne ale na mnie i tak wikszego wraenia nie zrobiy. Widzewiakw (DUMA WIDZEWA, KIBICE DUMA WIDZEWA !!! dop. Wielebniak ) cakiem pokana chmara si zjechaa. Jakie 4 setki. Darli pyski. Siedziaem i mylaem, e zwariuje. To widziaem dwie lub trzy piki na boisku, albo samych murzynw. Nie miaem nawet siy krzykn gol. Wrciem takswka ze stadionu bo podr tramwajem mogaby si skoczy tragicznie. Serce mogoby nie wytrzyma. Dom zastaem w miar jakim takim porzdku. To znaczy Gska, Palestyna pi, Ryy piewa pijany, Jarek oglda film na HBO, a Siwy.... skurwysyn w sztok pijany !!! Zama zasady losowania i zajeba si jak winia. C mi pozostao ? Te siadam do stou, bo wiat na trzewo jest nie do przyjcia. Jeszcze tylko dwch ebkw z Hutnika zakupio wdeczk i rozpoczynamy biesiad...

Pamitniki Planktona - rozdzia: 19 2 padziernika 2001 Wtorek Siwy odkry w sobie niezwyky talent, jest jasnowidzem i przepowiada przyszo. Do tego celu jest mu potrzebny pewien rekwizyt, dziki ktremu wchodzi w trans. Rekwizytu wci u mnie pod dostatek, wic Siwy skutecznie zosta wprowadzony w trans. A my z nim. Dowiedziaem si, e bd mia nieoczekiwanego gocia, Palestyna przyjdzie okoo 22-ej, a Wisa przegra z Interem - no z tym to, kurwa ameryki nie odkry. Jeszcze cos bekota o porace Polski z Ukraina i zasn, bo w kocu kade medium kiedy si zmczy. Palestyna przyszed faktycznie o 22, ale tylko, eby mi kas przynie. Dobry chopak, nie pracuje, ale honorowy, pi z nami i poczuwa si partycypacji w kosztach wielodniowej libacji. Wczoraj gownie piewalimy rne przeboje, mniej lub bardziej znane. Ryy nam piewa hymn Craxy, nawet adny. Monika ju dwa dni nie przychodzi, szkoda. Pewnie si jej zajcia zaczy i nie ma czasu z elementem przebywa. Rano pojechaem z Jarkiem kuchnie kupi, tak nas trzso w samochodzie, e hej. Dobrze,e resory ma dobre. W sklepie okazao si, e faktycznie jest obnika! Niewielka, ale zawsze. Wybraem odpowiedni model i miy pan powiedzia, e dostarcz na chat i zainstaluj. Wszystko gratis. Ech, piknie... Zostao nam jeszcze 200 zet, to kupilimy arcia i piwa. Jeszcze z komrki Jarka do mamusi zadzwoniem, ze bdzie moga przyj kuchni w czwartek podziwia. Zaatwione! Co, co jeszcze wczoraj wydawao si nierealne dzi jest faktem. Znw jak kot spadem na cztery apy. W domu okazao si, e wszyscy s ciekawi swej przyszoci i zastalimy wprowadzonego w trans Siwego otoczonego wianuszkiem kumpli. Zrobilimy wic narad bojow, trzeba poluzowa z chlaniem, bo poumieramy. Chopaki, cho niechtnie to jednak przyznay mi racj. Tak, kurwa y nie mona. Dopki cakiem si nie odleczymy, nie sigamy po spirytus, a przynajmniej w wielkich ilociach. Do popoudnia gralimy w karty. Potem zadzwonia Joasia, no tak zapomniaem w kocu wczoraj zadzwoni do niej. We Francji wszystko ok, pogoda pikna, a ona wyjeda gdzie do Niort na 2 tygodnie. Poprosiem j w imieniu chopakw o kilka szalikw Olympique M. i dwa PSG. Pomiaa si, ze jak dzieci jestemy i przyrzeka, e si rozgldnie. Mnie natomiast zaniepokoia jedna rzecz, spytaa si mnie czy mgby si u nas zatrzyma jej kolega z pracy, Francuz, ktry ma przyjecha na tydzie do Krakowa. Pono miy chopak i tez kibic pikarski. Hotele drogie, a skoro u nas wolne miejsce to mgby pomieszka. I ja ju taki samotny nie bd siedzia, z pieskiem. Szczerze mwic nie wyobraaem sobie abojada siedzcego w rodku gromady pijcych spirytus goci, ale wiele rzeczy ju na tym wiecie si wyrabiao. Jak chce to niech przyjeda, tylko problem moe by z jzykiem, bo ja nawet po polsku sabo mwi. Okazao si, e ak (Jacques), mwi troszk w naszym ojczystym, na, tyle e si porozumiemy. Przekonaa mnie zwaszcza tym, e poda przez niego pieniki i szaliki. Chopaki si ucieszyy. Obcokrajowiec w domu to od razu fajniejsze imprezy. Tiaaa....

Poyjemy, zobaczymy. Pamitniki Planktona - rozdzia: 20 4 padziernika 2001 Czwartek roda bya i mina byskawicznie. Tak byskawicznie, e a si dziwi jak czas jest zudny. Postanowilimy godnie poegna si ze spirytusem i chlalimy od 8 rano. Do kiedy, niestety nie wiem. Z t kwesti mj mzg poradzi sobie nie moe. W kadym razie ratowalimy Siwego od kroku samobjczego. Chcia si powiesi w kuchni, na smyczy Lwa. Huku narobi, lamp urwa i kolano sobie rozwali. Co mu odbio. Potem chcia si poci kieliszkiem, ale te mu to uniemoliwilimy. Z przepowiadania przyszoci te nic nie wyszo, bo nasze medium zaraz, po krokach dcych do samounicestwienia, poszo spa. Dzi rano chopaki wyruszyy do domw. Pomieszka troch i odespa zarwany miesic. Zostawili mnie w gruzach, jak szkopy warszawiakw w `45. Sprzta nie miaem siy, tylko zalegem przed telewizorem. Herbatka, aspirynka i te sprawy. Okoo 10 zjechaa wreszcie kuchnia w towarzystwie 4 tragarzy. Gocie szyderczo si umiechali rozgldajc si po mieszkaniu. Nie dziwne, w duym pokoju byo wszystko, co wskazywao na wielodniowe chlasko. cznie z zielona ju kiebas na pce. W dwie godzinki mi zdemontowali stary piec i zamontowali nowiuki. adny nawet. Co im wypadao da, a e byem puciutki odlaem chopakom literek do butelki po coli. Ucieszyli si nawet. Jak ju pojechali, zabraem si za prowizoryczne ukrywanie ladw mej ostatniej dziaalnoci. Lampa zawisa na swym miejscu, chocia cholera wie jak dugo tam wytrzyma. Wystarczy dmuchn a spadnie w pizdu. Kiebas zear Lew i zabraem si za podliczanie spirytusu. Zostao 170 l. No tak, wczoraj poszlimy delikatnie "po bandzie". 150 dla ssiada Siwego i zostaje nam 20 na wasny uytek. Niewiele, cholera. To raptem mecz i rewan Wisy z Interem. A do koca rundy jeszcze wiele. Bdzie trzeba ssiadowi Siwego tylko 100 lun. Pojawia si te i Monika. Szybko zaprzgem j w odkurzacz, niech poszaleje, w kocu tez chlaa z nami. Wieczorkiem Mamusia przyjdzie kuchni oglda. Pewnie przylezie z tym swoim biznesmenem. Szlag by go. Wielki hurtownik cegwek, kurwa jego ma. Jak Jarek chcia taniej kantwki kupi to go zkl. yd jak chuj, tylko mu pejsw brakuje. ************ Mamusia z narzeczonym trafili akurat jak przechodziem kryzys. Mj organizm wanie domaga si dziennej dawki ognistej wody. Nie mj tylko, telefon si urywa od chopakw, ktrzy mieli podobne hece. Zachwytom na WHIRPOOLEM nie byo koca. Zaraz te teciowa postanowia mi co upichci. W ruch poszy garnki i po godzince miaem pomidorowej na kilka dni. Hurtownik zainteresowa si, co stoi przykryte kocem

pod ciana. Chuj go to obchodzi! Powiedziaem, e kumpel zostawi pojemniki z farb u mnie, bo u niego miejsca brak. Mamusia si zasmucia, co taki bledziutki jestem i dlaczego eb mam na zero. Jedno mnie zaniepokoio. Spytali si czy obior koleg Joasi z dworca, i mieli przy tym bardzo gupie miny. Nie wiem, moe mi si wydawao? Kurwa ma, nie wiedziaem ze abojad przyjeda ju w sobot. Mecz przecie jest! Jak nam nie bdzie przeszkadza to niech sobie siedzi. Dam mu album ze zdjciami z wesela to si czym zajmie. A wic w sobot francuzik .... Pamitniki Planktona - rozdzia: 21 5 padziernika 2001 Pitek Mieszkanko byszczy! Dzi cay dzie mi chopaki pomagay. Meblocianka stoi, stolik sklejony jakim cholerstwem stabilny jak gospodarka amerykaska, Gska przytarga ze sob desk na sracz, a Jarek i Ryzy pojechali dywan koowa. U kumpli w domach nawet wszystko gra, co prawda ona Jarka ma zamiar si wyprowadzi a Palestyna ma areszt domowy, ale oglnie wsio ok. Lew te zadowolony, Monika wzia go dzi na cay dzie ze sob na AWF. Przylaz wyjebany jak ko po westernie. Zaraz idziemy na mae piwko do knajpy, potem jaki filmik w TV i czas spa. Jutro o 7 mam by na dworcu po aka. Te se penis por na przyjazd znalaz. Siwy si zobowiza, e pojedziemy jego Poldkiem. Kurna, Francuz pewnie u siebie ma jakiego Peugeota albo Citroena, a my taka landara przyjedziemy. Joasia zadzwonia wczoraj i mwi, e ak mnie pozna, bo ma moje zdjcie, a po za tym jest bardzo miy i na pewno tydzie nie bd si nudzi. Ma pieniki i szaliki dla kolegw. Sowem mid czowiek. No, czas na piwko. Ale tylko jedno... gra dwa. Kurwa, ale mnie Siwy wkurwi. Ssiad zrezygnowa z zakupu od nas. Znalaz tasze rdo i solidniejsze. Ale pyta. Zostalimy z niezy zapasem. Co ja teraz zrobi? Chopaki mnie pocieszay, ze spirytus to nie miso, nie zepsuje si. Pewnie, e nie. Ale jak my to wszystko wyopiemy to Joasia przyjedzie na mj pogrzeb dopiero. Ja pierdol, ale d... Pamitniki Planktona - rozdzia: 22 6 padziernika 2001 Sobota Zraz jedziemy, Siwy ju trbi pod blokiem. Koszmary miaem nieziemskie w nocy. Przylaz do mnie aba Kermit z Muppetw i pierdoi, e mnie zje. Potem winka Piggy cigna spodnie i zacza macha penisem, ktry jak si okazao posiadaa. Obudziem si zlany potem o 4 i ju do rana oka nie zmruyem. Boje si ze zwariuje.... Jak bybym gupim Amerykaninem pewnie polazbym do prywatnego psychoanalityka, eby cos z tym zrobi. A e mieszkam w Polsce musi mi wystarczy yk wieego powietrza.

Pamitniki Planktona - rozdzia: 23 7 padziernika 2001 Niedziela Ledwo zipi. Siedz w kuchni, pije herbat z odrobink spirytusu i patrz to na zszokowany pysk mego gocia to na miejsce gdzie jeszcze wczoraj sta telewizor. Telewizor marki SONY. Ale po kolei.... Z Siwym zameldowalimy si na dworcu punktualnie. Okazao si, ze autokar ma opnienie i jeszcze godzinka nas czeka. Poszlimy wic na piwo i niadanie do baru Magda na PKS-ie. Tam to tez uzgodnilimy, ze go gociem, ale na mecz umawialimy si od miesica i nic nam nie przeszkodzi w fetowaniu awansu Polakw na M. Siwy jeszcze spotka kumpla, ktry obecnie zajmuje si zawodowo strczycielstwem i po chwili zostay nam przedstawione Dolores i Rosa, a w mym portfelu pojawia si karta rabatowa. Autokar przyjecha pikny, taki dwupoziomowy. Ludzie z kwiatami, dzieci pacz, baby machaj, chopy si ciesz, a my z petami w ryjach siedzimy na murku. Tylko nam czachy byszcz, a Siwemu jeszcze pysk dodatkowo. Zaczem wypatrywa tego "naszego", ale nikt mi nie pasowa. Kilku Afrykaczykw, stare baby i stare chopy. Dwch byo modych, ale polecieli od razu do jaki lasek. Siwy mnie szarpn: "Ty, co ten kominiarz tak na nas lipi?. Nie zdyem mu odpowiedzie, bo usyszaem z boku : " Psieprasiam, Rysiek?. Obrciem si i.. mylaem, ze z murku spadn. Przede mn sta murzyn.... Czarny jak noc na Ukrainie. Ja pierdol, ale mnie onusia urzdzia. Dobre pi minut nie mogem sowa wymwi. Siwemu pet wypad z wraenia. Kurwa, co robi?! Nie wypieprz czarnucha do hotelu, bo si Joasia wkurwi. A ten stoi i ky szczerzy, ludoerca pierdolony. Gdy pierwszy szok min, wybekotaem, e tam stoi nasz CAR i kiwnem na niego ap. "Chodmy...". Ludzie na nas si patrzyli jak na kosmitw. Dwch ysych kolesi o twarzach weteranw afgaskich, a miedzy nimi asfalt w garniturze i z walizk skrzana. W samochodzie nie odzywalimy si sowem. Lipiem cay czas do lusterka, czy to aby nie sen. Ale to bya jawa, a raczej czarna zjawa. Siedzia tam z tyu koo sterty gazet TEMPO i z twarz niewinitka podziwia Krakw. Kurwa mac... Siwy zapragn zmieni t grobow cisze i wczy magnet. Akurat lecia YOUNGLAND i kawaek THANK GOD I`M A WHITE BOY. Szybko si zorientowaem, e moemy popeni pewne fau pais i pstryknem na Radio Wanda. Ci to 24 h/d Disco polo puszczaj. Kunta Kinte co tam mrucza pod nosem, pewnie jakie czary. Zastanawiaem si czy gdzie do Army shopu nie podjecha i mu kominiarki nie kupi, bo skurwiel mi ssiadw wystraszy. Pod blokiem na szczcie duo ludzi nie byo, ssiadka z pudlem i kilka bachorw spod czwrki. Baba si przeegnaa, no tak Antychrysta przywleklimy w tym tygodniu. Dwa tygodnie temu tajemnicze beczki, a dzi ten czort. ak wysiad, rozgldn si i kiwajc bem pieprzy, e mamy "tre oli" na osiedlu. Nie wiem czy mamy tak bardzo piknie, ale

pewnie podliza si chcia. Niech ja, kurwa, ta jajcar Joasi dorw. Siwy uciek do chaty, jeszcze mu zdyem tylko powiedzie, eby milcza przez chopakami. Wstyd jak chuj. Lew jak zobaczy dzikiego spieprzy do kuchni i pola si na rodku. Szlag mnie trafi z tym kundlem. Pokazaem czarnemu gdzie ma kima i jak azienka wyglda. Znw pieprzn swoje "tre oli" i poszed do kibla. Ja pierdole, musz kupi jakie rodki dezynfekuje. Pozaraa wszystkich jakimi chorbskami tropikalnymi. Ledwie si rozpakowa, przylaza Monika, ogldn Francuza. Ledwie si od miechu powstrzymaa, patrzc na moja min. Dziki siedzia ju w kuchni i opa sok, ktry mu daem. Co tam zaczli gwarzy po angielsku, i dowiedziaem si, e ak przyjecha zorganizowa jakie biuro, czy co. I e jest plastykiem. Ja siedziaem i zastanawiaem si, co da do arcia, co ONI jedz. Bananw nie mam, kokosy drogie jak fiks a Lwa nie powic, eby kole mg si nare. Przypomniaem sobie o pomidorowej Mamusi, ech... wpieprzy dwa talerze i tylko gaami wywraca z zachwytu. Monika polaza, wic przeszlimy do czci oficjalnej. Byy pieniki ( duo!) i szaliki i.. list od Joasi. "ble, ble, ble... przepraszam, e Ci nie mwiam, ale... co tam, co tam.... poka mu Krakw, zabierz na piwo... itp, itd". Gdzie ja go kurwa na piwo wezm ?! Na migi Dzikiemu wytumaczy ze dzi " Polska kamanda z Ukrainian kamanda mecz igrajut" i e " druzja przyjd polipi w TV". Pokiwa bem, e kapuje i spyta si czy moe si wykpa i chwil zdrzemn. A id w choler.... tylko posprztaj po sobie. Polaz do azienki i ju kumple przyleli. "he he, pono masz map na chacie, poka dzikiego". Kazaem im przyj pniej, przed meczem, jeszcze Ryemu wrczyem Lwa ze smycz, bo biedak a si roztrzs z nerww. Lew oczywicie. Gdy Kunta spa, rozrobiem "tat z mam", tak na zb - 3 literki i wsadziem do lodwki, niech si przegryza. Dziki w azience ju ulokowa swe bety. Kurna, bogaty chyba. Flakon CALVIN KLINE, maszynka do golenia PHILIPS, rczniczek PSG - zajebisty, chyba mu go skrobn. Zadzwoniem do mamusi, z pretensjami, e to spisek i zamach na moje ycie. Przecie taki Afrykaczyk to p czowiek p zwierze, gotw mnie w nocy zaj i gardo podern. Bd musia z noem spa. Czarny wsta o 14, wsta, bo przyleli ju do mnie na mecz i darli pyski w przedpokoju. Jak ak nas zobaczy to wydawa si co najmniej przeraony. 8 kolesi cakiem ysych patrzy na niego jak na zjawisko jakie. Ceremonia poznania przebiega nawet szybko i bez zakce. Najduej si wita z Goot, jak z jakim starym kumplem. Chopakom rozdaem szaliki i zadzwonilimy po TELE-KURCZAKA, bo co wszama wypada przed popijaw. ak strasznie si zaciekawi, co my pi bdziemy, takie przeroczyste w butelkach po coli. Heh, spirytusu nigdy na oczy nie widzia. Trzeci wiat... Mecz si zacz, co Dziki przyj z ulg, bo teraz wszyscy lipili w telewizor a nie na

niego. Nalaem mu bani i do dugo si nad ni modli. W kocu Gska nie wytrzyma: Pij Oli". I tak ak zosta Oli. Jak ykn, to mylaem, e mu si biaka w oczach zetn. Pewnie jakby by biay, to mgbym powiedzie, e poczerwienia na pysku, ale z wiadomych wzgldw powiedzie tego nie mogem. Rozrobiem sabiej, bo nowy to nie wcignity w picie. Raptem 48 wolt. Przepija kadego kielicha szklank coli. Zrujnuje mnie. Atmosfera si rozkrcaa, a do bramki. Lisadebe hukn bram, a Ryy wrzasn swoje "Oli, Oli Ukrain rozpierdoli". Ja si na to wkurzyem, bo pochodz z Ukrainy i nie bdzie mnie aden murzyn rozpierdala, nawet taki z Orem na piersi. Ten okrzyk to bya pierwsza ta kartka dla Ryego, jak si pniej miao okaza - nie ostania. ak kiwa gow, e Polacy dobrze graj i widz ze mu powoli mg lepia zachodz. Oj, bratku, dugo nie pocigniesz z nami. Wytrzyma do bramki Szewczenki, ktra jako jedyny przyjem z radoci. Ale kumple si ju do tego przyzwyczaili. Dziki zaleg na kanapie, ech po takiej odrobince. Fakt, tempo byo ostre, ale mg jeszcze chwile posiedzie. Zaprowadziem go do pokoju. Niech pi, nadmiar wrae go pewnie zoy. A mymy opali dalej. Nawet si nie kapnlimy kiedy noc przysza. A z noc przysza moja druga scysja z Ryym. Tym razem poszo o to, ze ja jestem lump i zeruj tylko na kasie Joasi. Sam gwno miabym i spa pod mostem, albo w przytuku. Nie daem si obraa, wic go trzepem. Nawet mocno, bo mu nos pk. Skurwiel prbowa si odgryza i runlimy na wieo postawion meblociank. Chopaki nas rozdzieliy, i dobrze, bo w ferworze walki ju po butelk sigaem. Huki i wrzaski nie obudziy Dzikiego, spa snem sprawiedliwym. Mi w uamku sekundy wyrosa olbrzymia liwa nad okiem, a Ryemu nos opuch jak bania. To jeszcze nie by koniec. Po chwili pogodzilimy si i wypili brudzia, chyba setnego odkd si znamy. Mi jednak cos zaczo odbija. Przypomnia mi si ten sen z Joasi i murzynem nad moim grobem i zapaaem chci vendetty na osobie aka. Ledwie mnie przytrzymali, bo z tasakiem wyrywaem si, eby dzikiemu eb po piczku urn. Potem ogarna mnie tak zwana BIAA GORCZKA, u mnie przejawia si to tym, ze niszcz wszystko co napotkam. Napotkaem telewizor i jebem nim o podog. Poszed dym, co huko i chopaki zamilky. Chcieli mnie zwiza, ebym mieszkania w Pompeje nie zamieni, ale chyba co do mnie zaczo dociera, bo sam si uspokoiem. Na domiar wszystkiego przyjechaa Policja. e za gono. Obiecalimy popraw i po kwadransie jakby nic si nie zdarzyo, darlimy pyski na nowo. Nawet nie wiem do ktrej.... I tak sobie wanie siedz i patrz na poszarza (chyba) twarz dzikiego. Ja pierdol musze wd odstawi, bo mnie do czubkw zamkn. No ubieraj si, Zak. Jedziemy na miasto, pokae ci Krakw. Oj pokae.... Pamitniki Planktona - rozdzia: 24 8 padziernika 2001 Poniedziaek

No, Saracen wyszed co zaatwia. Wrczyem mu kartk z adresem i telefonem. Tak " w razie czego". Jeszcze gotw si Dzikus zgubi w wielkim miecie. Wczoraj wzilimy go z Siwym na miasto. Pokazali Wawel, Rynek i stadion Wisy. Wkurwi mnie, bo zacz si dopytywa, dlaczego przyszlimy na boczne boisko a nie na gwny. Taki mamy i koniec. Policja nam si przygldaa, czy czasem nie porwalimy tego Murzyna, bo cokolwiek dziwnie midzy nami wyglda. Pstryka foty jak turysta Japoski. Cyk, Cyk, cyk... kurwica mnie braa. Siedlimy na piwie to wszystkie laski do niego ky szczerzyy. Co w tym jest, e biae kobiety lec na czarnych. Potem zearlimy golonko, ktre bambusowi bardzo smakowao. A widzisz, dzikusie, jakie to pysznoci w Polsce si zajada. W chacie okazao si, e mamy do Mamusi jecha. Na obiad zaprasza. W mord, gdzie my jeszcze obiad pomiecimy? Wymigaem si, e my ju "po" i obiecaem wpa jutro. Wieczorkiem jak zwykle chopaki przyszy. Ryzy, bez pretensji, ale z nosem jak Barbakan. Ja te mam liczne oko. Strasznie polubili aka, i eby si z nami nie mczy spirytusem przynieli wdk. Niewiele, po 0,7 na pysk. Czarny zacz nam amana polszczyzn opowiada jak to na meczach we Francji jest. Pokazywa blizn na brzuchu, ale nie "pomeczow", tylko go dziabn jaki zazdrosny kole jego "eks". Oglnie luzik, uczylimy go kilku przypiewek. W peni opanowa tylko "POLICJA GESTAPO!", ale powinno mu to w zupenoci do szczcia starczy. Rano si budz, patrz a tu Lew re szynk. Kurwa, dziki postanowi pieska nakarmi. Wie cymba ile to kosztuje?! Kundla szynk karmi.... Potem przy kawusi dyskutowalimy o wczorajszym ataku na Afganistan. Ja swoje, on swoje i nic emy mdrego nie wymylili. ak urodzi si w Senegalu, od razu mi si przypomniao, e Wisa jakiego Bambusa stamtd testowaa, ale gwno z tego wyszo. I tak nawija o tym Senegalu, e piknie tam, lwy dodupcaj po dungli, yrafy wpieprzaj takie ichniejsze jabka a mapy skacz cay dzie. Prawie jak u nas. U nas po ulicach biegaj lwy w mundurach a mapy mona oglda w TV codziennie do poudnia. A nawet moemy sobie te mapy wybiera, te ktre chcemy oglda. Heh, pojechabym do Afryki. Na safari. Ja, Siwy, Palestyna, Gska i beczka spirytusu. Co bymy si opili to bymy pruli z karabinw do soni i ky im rabowali. Majteczek bymy zbili. A po robocie bymy autochtonki stukali w ich szaasach. Jak mnie Joasia z domu kiedy wyrzuci, to spakuj bety i wyjad do Afryki, bd "BIAA MASTER" jak W PUSTYNI I W PUSZCZY. Ju kiedy z Siwym uciekalimy za granic, jakie 10 lat temu. Chcielimy do Legii Cudzoziemskiej. Spodobaa nam si perspektywa skokw spadochronowych i mundurw z etykietk LEGION ETRANGER, na takie cacka francuskie laseczki musz udami pociera. Nie udao nam si, Siwy zaboksowa na izbie w Katowicach, a mnie kanary ju w Jaworznie wysadziy. Co si odwlecze nie uciecze, jak mwi stare powiedzenie, chyba aciskie. Rok po tym planowalimy, ju wiksz ekip naj si do Jugosawii. I znw

niefart, najdalej dotar Palestyna - na Sowacj, do Namestova. Popi 2 dni i wrci. Mymy zostali w Rabce. Ech, to byy czasy... A teraz? Wda do rana, kac do wieczora i znw wda do rana. Cykl mierci. Jak ten w, co wpierdala swj ogon, albo raczej jak osioek, co lata za marchewk na wdce doczepionej do jego grzbietu. Najprociej byoby si powiesi, ale co mi tego przyjdzie? Kiedy czytaem na kiblu NATIONAL GEOGRAPHIC, i tam byo reinkarnacji. Jak mam si po mierci w winie zamieni, to ju wol by wini w dinsach, teraz. Po za tym Joasia by pakaa, bo moe i jestem kawa chuja, ale miy i czuy. A tego mojej gobeczce nie mgbym zrobi. To ju w sumie niedugo, te dwa miesice jeszcze jako przetrzymam. onusia wrci i wraz z ni wszystko wrci do normy. Znw pjdziemy na wita do jej mamusi, znw karpie bd tuk motkiem, potem si zalej w trupa na pasterce, a rano Joasia mi kompresy do czoa bdzie przykada. Ju zaczynam myle nad sylwestrem, gdzie by tu jecha... Rok temu wynajty domek w Rabce spon i mamy zakaz przyjazdu, do koca ycia. Moe moja Pani wemie mnie do Parya? Tylko tam adnej kultury picia nie ma. Jak mam siedzie przy jednej flaszecce na 7 osb do rana, to ju wol na biaej sali zosta. Tancerz ze mnie te aden, a po za tym chyba bym nie pasowa do reszty. Pamitniki Planktona - rozdzia: 25 10 padziernika 2001 roda Zajebisty kole z aka!! Chlejemy ju 48 godzin. Go, z ktrym NCK (skrt: Nasz Czarny Koleka) mi co tam zaatwia wyjecha i bdzie dopiero w pitek. Czasu wic nie marnujemy i pokazujemy akowi Polsko od naturalnej strony. Ju pi jabcoki, nalewki, bimber - po ktry z Siwym a do Niepoomic jechalimy. Palestyna nawet "Pastwk" zrobi. To taka wdka z pasty do zbw, w wizieniu pono takie si kiedy kombinowao. Niedobre jak rzd Millera. Oprcz tego karmilimy go "po Polsku". Byy wic: golonko, schab, bigos, ledzik, pomidorowa, i wczorajszy przebj dnia - kaszanka. ak wpieprza j, ze tylko uszy byo wida. Mwi, ze pyszniejszej rzeczy w yciu nie jad. Dopiero po 8 flaszce powiedzielimy mu, e to smaona kasza z krwi. Nie uwierzy, albo nie chcia wierzy. Tez chcia nam si zrewanowa i porobi nam turbany. Poszy si jeba dwa komplety przecierade Joasi, ale teraz wygldamy jak kibice bin Ladena. Ja w turbanie nawet Lwa przed blok wyprowadziem, co ssiadki skwitoway krtkim: "czubek". Zaczem aka delikatnie "maca" czy jaki gach si koo Joasi nie krci, ale zapewni mnie e nic podobnego si nie dzieje, a Joasia ma na swoim biurku moje zdjcie. Heh, kochana dziewczyna. Wczoraj fetowalimy zwycistwo Wisy z Radzionkowem, ak zapragn i na stadion jaki mecz obejrze; ale dupa, Wisa gra dopiero w niedziel , a ten wraca do Francji ju w sobot w nocy. Chyba pjdziemy na Hutnika, bo Craxa gra na wyjedzie. Zaraz reszta chopakw przyjdzie i jedziemy z NCK do kopalni soli w Wieliczce. Dam mu latark, bo jak zamknie oczy i usta to go w rodku nie znajdziemy... Pamitniki Planktona - rozdzia: 26 12 padziernika 2001 Pitek

Zaczo si... Murzyn ju bez wdki y nie moe. Co si obudzi to ap za piwo lub kielicha. Dzi musiaem wszystko pochowa bo skurwiel i na rozmow nie chcia. Co ja z nim mam. W rod zwiedzalimy kopalnie soli, i mimowolnie zostalimy uczestnikami skandalu o wymiarze midzynarodowym. Wraz z nami kopalni zwiedzaa wycieczka niemiecka, grube szkopy z drogimi aparatami w apach. My w szsteczk, napici delikatnie i heja pod ziemie. W pewnym momencie znikn nam ak, a po chwili rozleg si niemiecki wrzask HILFE !!! I w nasza stron zacza gna jaka Niemka, wagi okoo 100 kg. Nie wiedzielimy co jest grane, ale zaraz wszystko byo jasne. Murzynowi la si zachciao, a e na gr daleko, postanowi odda mocz w jednym z korytarzykw. Ustawi si gdzie pod cian i dawaj. Akurat przechodzia jaka spnialska i ak j najnormalniej ola. Baba wrzasku narobia, e ekshibicjonista, zboczeniec, itp. Przez dzikiego bylimy ju potem cay czas obserwowani i nie moglimy w spokoju flaszki dokoczy. Wieczorkiem pijastwo na maksa. Wszyscy w obowizkowych turbanach. Ja dla Lwa zrobiem kominiark ze starej skarpety, teraz wyglda gronie. Spirytus nam schodzi jak wiee bueczki. Nawet ssiadka literek sobie wzia. Mwi e do ciasta. Wyszedem nawet na plus z pienikami. Bdzie si trzeba zastanowi nad kolejnym kursem. Tylko teraz ju biznesplan musi by dopracowany do koca. Bo jeszcze jedna wpadka z rezygnacj klienta i zapijemy si na mier. Cay czwartek spdzilimy u mamusi, obiadek, piwko i te sprawy. Ogldalimy kaset z wesela. ak tylko lepia rozszerza jak widzia nasz zabaw. Jako mu si w pale nie miecio, e na weselu moe si tuc 50 osb na raz. Wielkie mi co... i tak niech si cieszy, e gralskiego wesela nie oglda. Tam to walki na ciupagi i awy dbowe. Luks. Ciekawe co dzi zaatwi. Polaz jeszcze lekko pachncy gorza. Mam nadziej ze to jako nie wpynie na jego karier. No czas co posprzta, dzi pitek to zaczynamy poegnanie aka. Pamitniki Planktona - rozdzia: 27 14 padziernika 2001 Niedziela Zamieszki na osiedlu. Zamieszki na tle rasowym. Zaczo si od tego, e ak wrci z bardzo tajemnicz min z pitkowego spotkania. Mwi, e ma dla nas niespodziank, ale nie chcia nic wicej wyjawi. Wiedzc, e jeszcze tylko dwa dni bdziemy go goci nie marnowalimy czasu i w ruch poszed spirytus, soki i ogrki. Kady wycaowa aka chyba ze 100 razy. A si Murzyn wzruszy, e Polacy to taki gocinny nard. Pilimy w bardzo kulturalny sposb do rana. Byo cicho i spokojnie. Tylko raz si cieszylimy na cae osiedle, bo lsk zremisowa z kuchenkami. Chopaki zauwayy, ze na Amik przyazi ta dupcia co gra policjantk