12
W dziewiątej dobie po wypadku Rafał, choć nadal wśpiączce, zaczął sam oddychać. Usta- bilizowało się jego krążenie. Reagował na bodźce zgięciowo celowo. Poruszał się sponta- nicznie. Odżywiany był przez sondę dożołądkową. Próbował otwierać oczy. 24 stycznia zo- stał przekazany na Oddział Chirurgii Dziecięcej. Na jednym zhip hopowych koncertów wklubie Strefa G2 poproszono publiczność by pomogła wybudzić Rafała ze śpiączki, robiąc dla niego wiel- ki hałas. Podziałało. Rafał jest dziś przytomny iwalczy nadal oswoje życie! Otwiera oczy. Patrzy wjeden punkt, ale widzi isłyszy. Śmie- je się, gdy bliscy opowiadają mu śmieszne rzeczy lub po- kazują głupie miny. Otwiera usta, gdy widzi łyżkę zwodą lub zmiksowaną zupą. Daje sygnały, że pamięta bliskie osoby iprzyjaciół ze szkoły. Nie mówi jeszcze, ale można znim ustalić kiedy coś znaczy „tak” akiedy „nie.” Na prośbę podnosi głowę, plecy, przekrę- ca się na bok, by pomóc przy pielęgnacji. Płacze, gdy się boi badań lub zabiegów, gdy coś go zaboli. Przytula się do mamy... – Moje dziecko jest silne! Prze- trwa to wszystko. Wrócił do nas idaje nam sygnały, że chce walczyć oswoje życie. Wierzy- my, że sobie poradzi. Rozumie co się do niego mówi ipamię- ta. Bardzo lubi gdy odwiedzają go koledzy ze szkoły – mówi Izabela Jastrzębska, mama Rafała. – Rafał jest straszną gadułą iwiem jak bardzo teraz musi cierpieć, gdy nie może nic powiedzieć. Ma zwariowa- nych przyjaciół, którzy każą mu uśmiechem odpowiadać na pytania. Jego uśmiech znaczy „tak” iwten sposób się znimi kontaktuje. Rusza nogą, gdy coś mu się nie podoba, lub zczymś się nie zgadza. Wiele osób się za niego modli, wiele osób nam pomaga – dodaje. Rafała czeka długa rehabilita- cja. Rodzice wierzą, że kiedyś zacznie mówić, stanie na nogi iwróci do nich. – Zaraz po wypadku jeden zlekarzy, któ- ry nie miał dla mnie dobrych wieści, na koniec powiedział: „Chciałbym, żeby Rafał wstał złóżka, przebiegł do mnie szpi- talnym korytarzem ikrzyknął – mylił się Pan!” Itak będzie zobaczycie!” – mówi mama Rafała. Rafał nadal leży na Oddziale Chirurgii Dziecięcej wszpita- lu na Józefowie. Wkrótce leka- rze zdecydują ojego dalszym leczeniu. Chłopiec potrzebuje ciągłej opieki iintensywnej re- habilitacji. Rodzice przyjaciół chłopca założyli stronę internetową www.modlitwaocud.bluecms. pl gdzie prosili inadal proszą omodlitwę wstawienniczą za niego do błogosławionego Jana Pawła II. – Nie stać nas na rehabilitację, leki, sprzęt rehabilitacyjny, jakich potrzebuje nasz synek. On jest tak silny, że gdy tylko da się mu szansę na pewno ją wykorzysta! Prosimy pomóżcie mu! – apeluje Izabela Jastrzęb- ska. Przyjaciele Rafała Wejdź na naszą stronę www.panoramaradomska.pl, bierz udział wkonkursach iwygrywaj nagrody! Tygodnik bezpłatny nr 5 (90) 2 - 8 lutego 2012 r. ISSN 2081-7843 Gazeta wnakładzie kontrolowanym! Wiarygodny partner dla reklamodawców! MIASTO NOWY PLAN PODZIAŁU Coraz bliżej do rozpoczęcia nowego podziału miasta na osiedla. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji oraz magistrat zebrały już uwagi zgło- szone przez mieszkańców miasta Czytaj str. 3 RADOM.PRL SIŁA W KOPERCIE Nasze miasto jako pierwsze wprowadziło program „Ko- perta do rąk własnych”, który ma pomóc petentom w precy- zyjnym dostarczaniu kopert w momencie załatwiania waż- nych spraw urzędowych Czytaj str. 4 Maraton Walentynkowy We wtorek, 10 lutego, Kino Helios zaprasza wszystkich zakochanych i wielbicieli romansów na Walentynkowy Maraton Filmowy Czytaj str. 7 KRYMINAŁ Bardzo dobry fachowiec Taki człowiek, jak Rolson, sprawdzi wszyst- ko dokładnie, zanim zacznie działać. Musi przecież przewidywać taką ewentualność, że Moderski podstawi kogoś na wabia Czytaj str. 9 Rafał ma dopiero 10 lat. 11 stycznia 2012 na ulicy Słowackiego został potrącony przez samochód. W stanie krytycznym, urazem czaszkowo - mózgowym trafił do szpitala na Józefowie. Leżał w śpiączce, pod respiratorem na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Lekarze mówili, że tylko cud może go uratować Rafał czeka na cud Chcecie wiedzieć co się dzieje w mieście? Wejdźcie na nasz profil na Facebooku www..me/twoja.panorama Pomóż nam ratować Rafała! Jeżeli jesteś w stanie wesprzeć jego dalsze leczenie chociażby najmniejszą kwotą będziemy Ci bardzo wdzięczni. Pieniądze dla Rafała można wpłacać na konto: Caritas Diecezji Radomskiej ul. Kościelna 5, 26 - 604 Radom Nr konta: 45 1240 3259 1111 0000 2989 1757 Z dopiskiem "Rafał Stanios" Więcej informacji na www.modlitwaocud.bluecms.pl - tu rodzice przyjaciół Rafała na bieżąco informują o tym co się z nim dzieje.

Panorama Radomska

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Panorama Radomska

Citation preview

Page 1: Panorama Radomska

W dziewiątej dobie po wypadku Rafał, choć nadal w�śpiączce, zaczął sam oddychać. Usta-bilizowało się jego krążenie. Reagował na bodźce zgięciowo celowo. Poruszał się sponta-nicznie. Odżywiany był przez sondę dożołądkową. Próbował otwierać oczy. 24 stycznia zo-stał przekazany na Oddział Chirurgii Dziecięcej.

Na jednym z�hip hopowych koncertów w�klubie Strefa G2 poproszono publiczność by pomogła wybudzić Rafała ze śpiączki, robiąc dla niego wiel-ki hałas. Podziałało.Rafał jest dziś przytomny i�walczy nadal o�swoje życie! Otwiera oczy. Patrzy w�jeden punkt, ale widzi i�słyszy. Śmie-

je się, gdy bliscy opowiadają mu śmieszne rzeczy lub po-kazują głupie miny. Otwiera usta, gdy widzi łyżkę z�wodą lub zmiksowaną zupą. Daje sygnały, że pamięta bliskie osoby i�przyjaciół ze szkoły. Nie mówi jeszcze, ale można z�nim ustalić kiedy coś znaczy „tak” a�kiedy „nie.” Na prośbę podnosi głowę, plecy, przekrę-ca się na bok, by pomóc przy pielęgnacji. Płacze, gdy się boi badań lub zabiegów, gdy coś go zaboli. Przytula się do mamy...

– Moje dziecko jest silne! Prze-trwa to wszystko. Wrócił do nas i�daje nam sygnały, że chce walczyć o�swoje życie. Wierzy-my, że sobie poradzi. Rozumie co się do niego mówi i�pamię-

ta. Bardzo lubi gdy odwiedzają go koledzy ze szkoły – mówi Izabela Jastrzębska, mama Rafała. – Rafał jest straszną gadułą i�wiem jak bardzo teraz musi cierpieć, gdy nie może nic powiedzieć. Ma zwariowa-nych przyjaciół, którzy każą mu uśmiechem odpowiadać na pytania. Jego uśmiech znaczy „tak” i�w�ten sposób się z�nimi kontaktuje. Rusza nogą, gdy coś mu się nie podoba, lub z�czymś się nie zgadza. Wiele osób się za niego modli, wiele osób nam pomaga – dodaje.

Rafała czeka długa rehabilita-cja. Rodzice wierzą, że kiedyś zacznie mówić, stanie na nogi i�wróci do nich. – Zaraz po wypadku jeden z�lekarzy, któ-

ry nie miał dla mnie dobrych wieści, na koniec powiedział: „Chciałbym, żeby Rafał wstał z�łóżka, przebiegł do mnie szpi-talnym korytarzem i�krzyknął – mylił się Pan!” I�tak będzie zobaczycie!” – mówi mama Rafała.Rafał nadal leży na Oddziale Chirurgii Dziecięcej w�szpita-

lu na Józefowie. Wkrótce leka-rze zdecydują o�jego dalszym leczeniu. Chłopiec potrzebuje ciągłej opieki i�intensywnej re-habilitacji.Rodzice przyjaciół chłopca założyli stronę internetową www.modlitwaocud.bluecms.pl gdzie prosili i�nadal proszą o�modlitwę wstawienniczą za

niego do błogosławionego Jana Pawła II. – Nie stać nas na rehabilitację, leki, sprzęt rehabilitacyjny, jakich potrzebuje nasz synek. On jest tak silny, że gdy tylko da się mu szansę na pewno ją wykorzysta! Prosimy pomóżcie mu! – apeluje Izabela Jastrzęb-ska.

Przyjaciele Rafała

Wejdź na naszą stronę www.panoramaradomska.pl, bierz udział w�konkursach i�wygrywaj nagrody!

Tygodnikbezpłatny

nr 5 (90)2 - 8 lutego 2012 r.ISSN 2081-7843

Gazeta w�nakładzie kontrolowanym! Wiarygodny partner dla reklamodawców!

MIASTONOWY PLAN PODZIAŁU

Coraz bliżej do rozpoczęcia nowego podziału miasta na osiedla. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji oraz magistrat zebrały już uwagi zgło-szone przez mieszkańców miasta

Czytaj str. 3RADOM.PRLSIŁA W KOPERCIE

Nasze miasto jako pierwsze wprowadziło program „Ko-perta do rąk własnych”, który ma pomóc petentom w precy-zyjnym dostarczaniu kopert w momencie załatwiania waż-nych spraw urzędowych

Czytaj str. 4

Maraton WalentynkowyWe wtorek, 10 lutego, Kino Helios zaprasza wszystkich zakochanych i wielbicieli romansów na Walentynkowy Maraton Filmowy

Czytaj str. 7

KRYMINAŁBardzo dobry fachowiecTaki człowiek, jak Rolson, sprawdzi wszyst-ko dokładnie, zanim zacznie działać. Musi przecież przewidywać taką ewentualność, że Moderski podstawi kogoś na wabia

Czytaj str. 9

Rafał ma dopiero 10 lat. 11 stycznia 2012 na ulicy Słowackiego został potrącony przez samochód. W stanie krytycznym, urazem czaszkowo - mózgowym trafił do szpitala na Józefowie. Leżał w śpiączce, pod respiratorem na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej. Lekarze mówili, że tylko cud może go uratować

Rafał czeka na cud

Chcecie wiedzieć co się dzieje w mieście? Wejdźcie na nasz profi l na Facebooku

www.� .me/twoja.panorama

Pomóż nam ratować Rafała! Jeżeli jesteś w stanie wesprzeć jego dalsze leczenie chociażby najmniejszą kwotą będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Pieniądze dla Rafała można wpłacać na konto:Caritas Diecezji Radomskiejul. Kościelna 5, 26 - 604 RadomNr konta: 45 1240 3259 1111 0000 2989 1757Z dopiskiem "Rafał Stanios"

Więcej informacji na www.modlitwaocud.bluecms.pl - tu rodzice przyjaciół Rafała na bieżąco informują o tym co się z nim dzieje.

Page 2: Panorama Radomska

Młodzież w�różnego rodzaju roz-mowach i�opowieściach zazwy-czaj dzielimy na „tą za naszych czasów” i�„ach tą dzisiejszą”. Młodzież „za naszych czasów” była najlepsza. Ubierała się jak należy, była oczytana, kulturę chłonęła jak gąbka. Potrafiła stanąć w� obronie słabszych, pomóc Ojczyźnie. „Ach ta dzi-siejsza” jest zgoła odmienna. Rozwydrzona, głupia i�myśląca tylko i�wyłącznie o�imprezowa-niu. Już nawet rodzić im się nie chce, a�zbliżenia damsko-męskie traktuje tylko w�formie zabawy. Nie ma szacunku dla wartości i�tradycji – to tak na koniec wy-liczanki. Ogólnie rzecz ujmując – kiedyś to była młodzież, a�teraz to tylko, cytując klasyka, „So-domia i�Gomoria”. – Dokąd ten świat zmierza – westchnął męż-

czyzna w�miejskim autobusie, spoglądając przez okno na ubra-ne kuso gimnazjalistki i�towarzy-szących im, o�kilka starszych, amatorów napojów wysokopro-centowych. – Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby dzieci tak się zachowywały – stwierdził mężczyzna czym zjednał sobie siedzące naprzeciwko niego ró-wieśniczki. Rozpoczęła się kon-wersacja o�tym jacy to interlo-kutorzy byli wspaniali i�najlepsi. Że nigdy się tak nie „zeszmacili” jak obecna młodzież. – O�tak, jak ta pinda – z�ust mężczyzny pada inwektywa pod adresem uczen-nicy w�intensywnym makijażu, która właśnie weszła do autobu-su. Dziewczyna nie reaguje, ale mężczyzna nie daje za wygraną. – Do ciebie mówię, ty plugawa – rzuca w�jej kierunku przy akom-

paniamencie rechotu współto-warzyszek podróży. – Nic tylko myślą o�zberezeństwach – ciągnie dalej mężczyzna gestykulując przy tym tak, że czapka, którą trzymał na kolanach zsuwa się na podłogę. Dziewczyna niczym wy-trawny pokerzysta nie daje po so-bie poznać, że cokolwiek do niej trafia. W�końcu zbliża się przy-stanek, na którym uczennica za-mierza wysiąść. Idzie w�kierunku drzwi mijając swojego prześla-dowcę. W�pewnej chwili staje i�rozmowy starszyzny milkną. W�oczach pasażerów można do-strzec wyczekiwanie ciętej ripo-sty dziewczyny. Ta jednak schyla się i�podnosi czapkę mężczyzny. Podaje mu ją życząc miłego dnia. Opuszcza autobus żegnana przez oklaski pasażerów. Mężczyzna do końca podróży nie wycedza już słowa, myśląc zapewne o�„tej dzisiejszej młodzieży”.

empe

M a z o w i e c k a i n s p e k c j a h a n d l o w a w 2011 roku, przeprowadziła 151 kontroli jakości paliw. Zakwestionowano 3,4 proc. badanych próbek, w tym 4,7 proc. benzyny i oleju napędowego oraz 1 z 12 próbek biopaliwa

Znajdziesz na www.panoramaradomska.pl

Redakcja Panoramy Radomskiejul. Tartaczna 16/18, 26-600 RadomTelefon: 048 360 11 08, e-mail: [email protected]

P.o. redaktor naczelny: Michał Podgórski; Zastępca p.o. redaktora naczelnego: Krzysztof ŻmudzinSekretarz redakcji: Izabela ChmielewskaSport: Paweł MaciejewskiWspółpracownicy: Natalia Rowińska, Urszula Motyka, Reneta MatusiakOpracowanie grafi czne i skład: Kamil Stachowicz, Jacek FabiszewskiRedakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Zastrzega sobie również prawo skracania tekstów oraz artykułów.Nakład kontrolowany: 10 000 egzemplarzy.Drukarnia: Presspublica Sp. z o.o., Drukarnia w Raszynie Jaworowa, ul. Drukarska 2, 05-090 Raszyn

panorama radomskaGDZIE JESTEŚMY?

Oto miejsca w Radomiu, gdzie dostaniecie nas co każdy czwartek Wyjście z tunelu dworca PKP na osiedlu Ustronie Osiedle Ustronie Osiedle

Południe Osiedle XV-lecia Centrum Biblioteka Publiczna Kino Helios �PSS Społem, ul. Traugutta PSS Społem, ul. Moniuszki I Urząd Skarbowy

przy ul. Zbrowskiego 106 Urząd Pracy Zakład Ubezpieczeń Społecznych �Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego Biblioteka Pedagogiczna �Komenda Główna Policji Salon fryzjerski Kasia, ul. Żeromskiego Kawiarnia

Artystyczna „Czytelnia Kawy” Mega, ul. Placowa 3/15 Apteka Planty, ul. Chałubińskiego 12/14 Skrzyżowanie ulic Struga, 25 Czerwca oraz Żwirki i Wigury Skrzyżowanie ulic Żeromskiego i 25 Czerwca ul. Chrobrego (przy wejściu go Galerii Słonecznej) Skrzyżowanie ulic Kościuszki i Narutowicza ul. Wernera (przy targu Korej) Galeria Gama Restauracja Retrospekcja, ul. Malczewskiego 9/11 Restauracja Tomato, ul. Poniatowskiego 6 Cafe & Pub 83, Limanowskiego 83 ry

s. w

ww.

pepa

s.pl

2 AKTUALNOŚCI

Panorama Radomska

Przygarnij KROSA!KROS - piesek mix. mały, burobrązowy, z szorstkim włosem, wiek 2l. Znaleziony 25.05.2011 na uli-cu Renesansowej. Kros to łagodny i sympatyczny mały piesek. Zanim trafi ł do schroniska tułał się po osiedlu Południe wraz ze swoim towarzyszem Krisem. Teraz są wciąż razem w schronisku. Kros jest wykastrowany i zaszczepiony.

Chcesz adoptować szczeniaki bądź innego czworonoga? Zadzwoń 605 329 442.

Możesz również skontaktować się ze schroniskiem poprzez e-maila: [email protected]

wspólnie z Radomskim Towarzystwem Opieki nad Zwierzętami co tydzień prezentuje czworonogi z radomskiego schroniska, które szukają domów. Nie bądźmy obojętni na samotność zwierząt, jeżeli mamy możliwość adoptujmy!Ta młodzież

10 00010 000

:Lepsza jakość paliw na Mazowszu

Radomscy przedsiębiorcy mogą liczyć na wsparcie w prowadzeniu działalności go-spodarczej. Radom stał się udziałowcem Mazowieckiego Funduszu Poręczeń Kre-dytowych Sp.z o.o. – instytucji powołanej przez marszałka województwa, wspierają-cej firmy z Mazowsza

:Łatwiej o kredyt

Na dobry początek

Page 3: Panorama Radomska

Podział miejski posłuży do wprowadzenia Systemu

Informacji Miejskiej, na który składają się np. tabliczki infor-macyjne z�nazwami ulic i�dro-gowskazy do ważnych miejsc i�obiektów w�mieście. Dzięki społecznym konsultacjom mia-sto poznało opinie mieszkań-ców i�może je teraz wziąć pod uwagę przy opracowywaniu przedsięwzięcia.Radom zostanie oficjalnie po-dzielony na osiedla, co zosta-nie usankcjonowane uchwałą i�zniesie dotychczasowy po-dział geodezyjny. Trudno jed-nak w�tej chwili powiedzieć, czy zniesie istniejące od wielu lat w�świadomości radomian zwyczajowe podziały miasta. Mimo odniesienia się do po-działów, które od lat na ma-pach drukowały wydawnictwa kartografi czne, wiele jednostek osiedlowych zostanie opisanych według nowych zasad określa-nia położenia danego miejsca. Granice geodezyjne nie do koń-ca pokrywały się z�podziałem osiedlowym proponowanym przez władze miejskie. Tym samym nowe tablice z�nazwami ulic i�osiedli mogłyby wprowa-dzić zamieszanie wśród miesz-kańców, gdyby stosować się ści-śle do podziału geodezyjnego.I�tak na przykład – według po-działu geodezyjnego zalew na Borkach znajdowałby się już na Halinowie, cmentarz ko-munalny na Firleju zmieniłby swoje położenie na Wincentów. Idą tym tropem Centrum Han-dlowego „M1” szukalibyśmy na Młodzianowie zamiast Ustro-nia, a�Centrum Handlowego „Echo” – na Gołębiowie, a�nie na Osiedlu Akademickim.Opanowaniu tego chaosu ma właśnie służyć nowy podział,

który będzie precyzyjniejszy niż geodezyjny. Przy jego opra-cowaniu wzięto pod uwagę za-równo tradycyjne nazewnictwo jak i�analizę zabudowy istnieją-cych osiedli. Gotowy plan po-działu miasta na osiedla zosta-nie zaprezentowany do wglądu dla mieszkańców Radomia, aby mogli oni zapoznać się z�nim i� zgłosić ewentualne uwagi i�propozycje zmian – wszystko po to, aby podział ten jak naj-lepiej odwzorował intuicyjną mapę miasta. Po uwzględnieniu sugestii mieszkańców końcowa wersja planu podziału miasta na dzielnice będzie przedsta-wiona publicznie w�lutym. Za-twierdzenie tej wersji wymagać będzie głosowania Rady Miej-skiej.Miejski Zarząd Dróg i�Komu-nikacji zaproponował podział Radomia na 56 osiedli: Os. Akademickie, Borki, Brzustów-ka, Długojów, Długojów Górny, Dzierzków, Firlej, Glinice, Go-dów, Gołębiów, Os. Gołębiów I, Os. Gołębiów II, Halinów, Huta Józefowska, Idalin, Janiszpol, Jeżowa Wola, Józefów, Kaptur, Kierzków, Koniówka, Kończy-ce, Kozia Góra, Krychnowice, Krzewień, Malczew, Malenice, Miasto Kazimierzowskie, Os. Michałów, Mleczna, Młodzia-nów, Młynek Janiszewski, Os. Nad Potokiem, Nowa Wola Gołębiowska, Nowiny Mal-czewskie, Obozisko, Planty, Os. Południe, Potkanów, Os. Prędocinek, Pruszaków, Rajec Poduchowny, Rajec Szlachecki, Sadków, Stara Wola Gołębiow-ska, Stare Miasto, Śródmieście, Os. Ustronie, Wacyn, Wielogó-ra, Wincentów, Wośniki, Wólka Klwatecka, Os. XV-lecia, Za-młynie, Żakowice.

mpil

3MIASTO

Nowy plan podziału na osiedla

Nauczyciele szkół średnich mogą starać się o udział w bezpłatnym programie organizowanym przez ambasadę USA: Teaching Excellence and Achievement Program:Szkolenie w USA

W dniu patrona bractw kurkowych, ś w. S eb a s t i a na r ad o m s c y b r a c i a kurkowi dokonali uroczystej proklamacji Bractwa Kurkowego Św. Sebastiana. Stowarzyszenie za swój cel stawia sobie działalność patriotyczną, społeczną i kulturalną

:Bractwo Kurkowe w Radomiu

Coraz bliżej do rozpoczęcia nowego podziału miasta na osiedla. Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji oraz magistrat zebrały już uwagi zgłoszone przez mieszkańców miasta. Po rozpatrzeniu ponad 30 sugestii opracowany zostanie plan podziału, który poznamy najprawdopodobniej w połowie lutego

[email protected]

Page 4: Panorama Radomska

4

System oparty jest na nowej strategii promocyjnej miasta. Każdy z�Zastęp-ców Towarzysza Prezydenta ma przy-porządkowany kolor. – Jeśli ktoś będzie chciał załatwić pomyślnie swoją sprawę, a�decyzja będzie zależała od Pierw-szego Zastępcy, powinien wymaganą kwotę umieścić w�różowej kopercie – wyjaśnia Towarzysz Prezydent. – Jeśli sprawa znajduje się w�gestii Drugiego Zastępcy, powinien ją umieścić w�ko-percie w�kwiatki i�dołączyć kremówkę. Trzeci Zastępca to koperta A4 i�zamiast gotówki papiery wartościowe. Czwarty Zastępca to koperta bąbelkowa z�bi-lonem – ten zastępca jest podejrzliwy i�obawia się podrobionych pieniędzy.

Nic dziwnego przecież płacąc fałszyw-kami mógłby pójść siedzieć w�więzie-niu – informuje Towarzysz Prezydent. Wszyscy zastępcy są zobowiązani dzie-lić się z�Towarzyszem Prezydentem, więc ten kopert nie przyjmuje. Jeśli ktoś chce mieć sprawę załatwioną w�tempie ekspresowym, powinien złożyć kopertę koloru szarego u�Pierwszego Przewod-niczącego. Czemu ma służyć taki system – pytamy Towarzysza Prezydenta. – Pojawiało się wiele głosów, że działamy opieszale, a�koperty nie trafiają do tego, do kogo powinny. Teraz całą ścieżkę decyzyjną można obejrzeć na stronie mojakoperta.pl gdzie prześledzimy drogę od miejsca

podawczego do rąk odpowiedniego Za-stępcy – mówi Towarzysz Prezydent. – To nasz ukłon w�stronę społeczeń-stwa. Chcemy pokazać, że wsłuchujemy się w�głos Obywateli – dodaje.Społeczeństwo naszego miasta do-cenia starania władz o�jak najbardziej przejrzyste reguły pracy samorządu. – Kiedyś musiałam chodzić z�kopertą od drzwi do drzwi a�sprawa i�tak nie była załatwiona. Teraz wiem, do kogo iść i� jak cała procedura wygląda – mówi całkowicie przypadkowa Obywatelka Radomia. – A�najważniejsze, że od mo-mentu zostawienia koperty do czasu otrzymania pisma informującego o�zała-twieniu sprawy, wszystko mogę śledzić

na specjalnie do tego przygotowanym portalu. Mogę nawet sprawdzić czy kwota umieszczona w�kopercie będzie odpowiednia. Jeśli wpiszę za mała kwo-tę w�odpowiedniej rubryce, wyświetla mi się czerwony komunikat, że sprawa nie zostanie załatwiona pomyślnie albo po drodze wystąpią dodatkowe trudno-ści – przyznaje z�zadowoleniem kobieta. Reakcje radomian Towarzysz Prezydent przyjmuje z�entuzjazmem. – Zawsze je-stem rad, gdy nasza praca przynosi ulgę mieszkańcom. Ten wyjątkowy w�każ-dym calu projekt ma jeszcze jeden duży plus. W�jednej chwili eliminuje kolejki, które były zmorą urzędu – tłumaczy Towarzysz Prezydent.

nr 32 - 8 lutego 2012 r.

dodatek refundowany

KASA NA WYDAWNICTWATowarzysz Prezydent wydał tysiące zło-tych na dofinansowanie wydawnictw. Jak wyjaśnił Pierwszy Przewodniczący, który przewodniczył obradom jury, komi-sja konkursowa brała pod uwagę jedynie obiektywne czynniki. – Każde wydawnic-two, które na stronie użyło mniej niż dwa-dzieścia razy imienia mojego i�Towarzysza Prezydenta, odpadało – powiedział

Nasze miasto jako pierwsze wprowadziło program „Koperta do rąk własnych”, który ma pomóc petentom

w precyzyjnym dostarczaniu kopert w momencie załatwiania ważnych spraw urzędowych. – Wychodzimy

naprzeciw społecznemu zapotrzebowaniu – tłumaczy Towarzysz Prezydent. – Teraz już żadna koperta nie

wpadnie w niepowołane ręce – dodaje nasz lokalny mąż stanu

Siła w kopercie

WŁADZA EDUKUJE ODC. 2Do uszu Towarzysza Prezydenta docierają informacje, że niena-chalny przekaz, który jest kierowany do Obywateli, nie zawsze jest zrozumiały. Towarzysz Prezydent postanowił wyedukować zatem Obywateli zamieszczając słownik władzy z�najczęściej używanymi przez władzę zwrotami. W�odcinku drugim – zgoda buduje. Zwrot ten jest często używany przez przedstawicieli władzy w�momencie, kiedy na budowie domostw władzy panuje przestój z�powodu braku funduszy. Wtedy władza decyduje się na zgodę na pewne rzeczy. Zgoda ta zazwyczaj niesie ze sobą nowy zastrzyk gotówki

radom.prlRADOM NA WSCHODZIETowarzysz Prezydent jest zbulwersowa-ny. – To jakiś skandal, że Radom nie jest na wschodzie Polski. Jestem zmuszony zawia-domić CBA, ABW, NFZ i�HBO o�błędach na globusach i�w�atlasach do geografii. Czuję pismo nosem, że rząd chce nas również od-ciąć od morza i�gór – poinformował bardzo zaniepokojony Towarzysz Prezydent

DOTACJE NA ZABYTKIRemont urzędowych łazienek i�wymia-nę opon w�MANach uda się sfinansować z�dotacji na zabytki. – Drzwi do jednej z�kabin wc zostaną wpisane do rejestru zabytków. Opony musieliśmy wymienić, bo MANy, gdy je kupowaliśmy już miały 15 lat – uzasadniono decyzję. Na liście re-zerwowej jest jeden z�wiceprezydentów. – W�samorządzie od 20 lat, niech sobie chłopowina spodnie nowe kupi

REDAKCJA ORGANU PROPAGANDOWEGO WŁADZY RADOMSKIEJ UL. BEZNADZIEI 100REDAKCJA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEWYSTARCZAJĄCĄ LICZBĘ SŁÓW PROMUJĄ-CYCH WŁADZĘ ORAZ TOWARZYSZA PREZYDENTA. WSZYSTKIE INFORMACJE ZAWARTE W ORGANIE PROPAGANDOWYM WŁADZY RADOMSKIEJ SĄ WY-MYŚLONE I MAJĄ CHARAKTER SATYRYCZNY.

ORGAN PROPAGANDOWY WŁADZY RADOMSKIEJ

EKOPATROLGwardia Towarzysza Prezydenta zdecydowała się na wprowadzenie ekopatrolu ze względu na postępujące zdziczenie społeczeństwa. – A�to jakiś baran za kierownicą, a�to sęp czyhający na cudze nie-szczęście, a�to hiena rzucająca się na miejską kasę – wylicza Starszy Patrolujący. – W�okresie zimowym plagą są wywijający orła. Chcie-libyśmy jednak przede wszystkim wyeliminować wszystkie łosie i�jelenie, które chcą zagrozić bezpośrednio naszemu Towarzyszowi Prezydentowi. Gdakają na prawo i�lewo jakieś głupoty, rżąc przy tym jak konie. Fali krytycyzmu tego zwierzyńca musimy powiedzieć zde-cydowane „nie” – dodaje

Page 5: Panorama Radomska

5NA GŁOWIE POSTAWIONE

Cierpiące na permanentny brak gotówki polskie miasta postanowiły załatać dziurę w�kasie wprowadzając poda-tek od deszczu. W�języku biu-rewnym nazywa się to podat-kiem od ścieków opadowych i�roztopowych. Samo nazy-wanie ściekiem czegoś, co pochodzi wprost z�nieba jest w�katolickim narodzie nie-godne i�pachnie obrazą uczuć religijnych, ale skoro stoi za tym kasa, to można zrozumieć i�wybaczyć. Podatek od desz-czu wprowadziły już parę lat temu Poznań, Koszalin i�Biel-sko-Biała. Za chwilę wprowa-dzi go Bytom i�Wrocław, a�po nich pewnie reszta. Jeśli są w�Polsce miasta, w�których nie pada, to też taki podatek wprowadzą, bo zawsze może coś (s)paść. Podatek od deszczu wielu przygłupawych wyhodowa-nych w�bezmyślnej komunie rodaków uznało za dowcip, gdyż ludziom tym wydaje się że ciągle żyją w�PRL-owskim matriksie, gdzie może być coś za darmo. Nawet kupy teraz nie robisz za darmo człowieku, bo musisz ją naj-pierw czymś sytym i�zakupio-nym w�sklepie spowodować. Wiedzcie, czerwone baranie łby, że w�kapitalizmie wszyst-ko jest towar, co już dawno, jeszcze w�czasach sprzed giełdy i�stóp procentowych,

zrozumieli Żydzi. Jest taka anegdota. W�żydowskiej szkole nauczyciel opowia-da uczniom biblijną historię o�przyszłym proroku Józefi e, którego wredni bracia sprze-dali wędrownym kupcom. I�pyta nauczyciel: na czym polegało zło uczynku braci Józefa? A�mały Icek podnosi rękę, wstaje i�mówi: oni go sprzedali za tanio i�bez opa-kowania. Tenże Icek wyraża tu całą istotę kapitalizmu przerabiającego wszystko na towar. Również deszcz. Wypada domniemywać, że przełomowy dla nowoczesne-go myślenia charakter takiego podejścia do żywiołów, spuści na nas całą lawinę urzęd-niczej pomysłowości. Jeśli podatek od deszczu, to czy gorszy ma być wiatr? Wiatr też wywołuje skutki: sypie się tynk, folia i�papier fruwają jak drużba na weselu, pył atakuje oczy i�nosy powodując alergie i�absencje w�pracy, ludzie się wieszają osłabiając populację wieku emerytalnego. Przez całe lata szkody powodowane przez wiatr zwalano na wolę bożą. Może i�słusznie, ale pana Boga nie da się opodat-kować, a�człowieka jak naj-bardziej.Do kompletu należałoby do-rzucić temperaturę powie-trza, zapachy i�mgłę. Opłata za temperaturę rozpoczyna-

łaby się powyżej szesnastu stopni Celsjusza, bo ciepło a�za ciepło trzeba płacić, co powiedzą ci w�każdej spół-dzielni mieszkaniowej. Za zapachy płaciłoby się nieza-leżnie od tego, czy pachnie czy śmierdzi. Jak pachnie, to wiadomo – indywidualny zysk, który trzeba opodat-kować. Gdy cuchnie, to jest prawdopodobieństwo, że niejeden zwróci co zjadł, a�tym co zwróci zanieczyści infrastrukturę i�miasto musi to sprzątać ponosząc koszt. O�mgle nie trzeba się rozpi-sywać, grunt wspomnieć, do czego doprowadziła w�Smo-leńsku. Człowiek błądzący we mgle jest podwójnie sposobny do wyrządzania publicznych a�nawet państwowych szkód, toteż obłożenie go ryczałto-wą opłatą jest patriotycznym obowiązkiem.Każde z�polskich miast po-winno też wprowadzić poda-tek właściwy tylko dla siebie. Np. Warszawa od tego, że jest stolicą. Kraków – że był stoli-cą, a�Wrocław i�Szczecin, że były kiedyś niemieckie. Wy-jątkiem powinien być Radom. Jego mieszkańców należałoby zwolnić z�wszelkich lokalnych podatków w�uznaniu za cier-pliwość, z�jaką znoszą tutejszą władzę.

Parano

Radom bez podatkuWera Krus poleca...

Sezony pałacowe – Pałac Zimowy (6,II)

– Mam dość! – powiedział prezy-dent Drożyzna po zjedzeniu jajka na miękko, które przyrządziła mu podprezydentka Róża Aprylis.– Ja przepraszam... – Zaczerwie-niła się zbita z�tropu Róża. – Czy jajeczko było nieświeże?Prezydent przesłał jej aksamitny uśmiech i�wytarł sobie usta pa-pierem, który czytał przy posiłku. Był to papier opatrzony jakimiś stemplami i�podpisami. – Ależ skąd. Mam dość czego innego.Cisnął papier na podłogę. Wstał i�peryskopowym ruchem głowy i�oczu zlustrował twarze obec-nych. Pod presją jego spojrzenia Sieczka Młodszy i�Vigo Gene-rałowicz omawiający właśnie kwestię doboru skarpetek do swoich grafitowych garniturów, zamilkli, a�Darek Wujek oderwał się od słownika ortografi cznego. Sprawdzał w�nim pisownię słowa „żądam”, którego zamierzał użyć w�esemesie do swojego dłużnika.– Na mieście tworzą się komitety protestacyjne. Opozycja gardłu-je jak pijany na komisariacie. Wśród ludności krążą ośmiesza-jące mnie karykatury i�plotki, jakobym został cudzołożnym dzieciorobem. Podobno zmawiają się na mnie hakerzy. I�jeszcze to... – Drożyzna kopnął czubkiem buta papier na podłodze. – Oto pismo, które przysłało mi osławione Bractwo Pedałowe – rzekł pre-zydent. – Cała lista ich bezprzy-kładnych karygodnych żądań.– Przez „ż” z�kropką – rzekł za-glądając do słownika Darek Wu-jek. – Zgadza się – przytaknął Droży-zna. – Ale tę kropkę postawię ja! – Czego mianowicie generalnie oni chcą? – zapytał Don Rico. – Czego chcą? Wszystkiego! – wy-buchnął prezydent. – Oszlifowa-nia krawężników, potrojenia ście-żek rowerowych, rowerowych parkingów, rowerowych knajp, rowerowych jaskiń hazardu, ro-werowych kibli, a�nawet zezwo-leń na legalną pracę dla rowe-rowych tirówek. W�dodatku ten atak zimy! – Prezydent wskazał oskarżycielskim gestem za okno. – Ten okropny dokuczliwy mróz. Myślicie, że to przypadek? – Taki sam jak mgła pod Smoleń-skiem – włączył się radny Dżiro-kes. – To Wyż Syberyjski. Rozu-

miecie? Syberyjski! Zastosowali specjalne turbodmuchawy, żeby przepchnąć go do nas. Daleko sięgają ich bolszewickie macki! – Dlatego trzeba raz na zawsze skończyć z�rozmemłaniem, po-stulatami, protestami i�krecią robotą wobec Mojej Osoby. Gdy wróg ostrzy zęby, musi dojść do głosu wybitna jednostka! – rzekł prezydent i�grzmotnął pięścią w�blat biurka. – Czas na rządy twardej ręki!Burza oklasków zagłuszyła jego ostatnie słowa. Gdy entuzjazm nieco osłabł, Darek Wujek zro-bił krok do przodu i�zapytał: – Od czego zaczniemy szefi e?– Zorganizujecie mi walkę bok-serską – rzekł Drożyzna. – Po kompromitacji z�grą „Walnij Łysego”, pokażę im kto tu kogo walnie. Twardą rękę najlepiej zaprezentować na ringu. Skrzy-żuję rękawice z�jakimś godnym przeciwnikiem, na którego ciele zademonstruję siłę nowych po-rządków w�mieście i�Pałacu. Wy w�tym czasie macie mieć oczy i�uszy wzdłuż i�wszerz głowy. Rozumiecie? Musicie uprzedzić wszystkie ewentualne zagroże-nia. W�szczególności uważajcie na tych hakerów.– A�dlaczego? – zapytała naiwnie Róża Aprylis.– Bo z�nimi nic nigdy nie wia-domo. Być może jeszcze przed walką spróbują szefa zhakować i�ośmieszyć! – oświadczył Dżi-rokes. – Widzieliście, co zrobili z�marszałkową sejmową Dokto-ryną? Jak przerobili jej facjatę w�Internecie? – Dodali jej bródkę i�wąsiki – za-chichotał Drożyzna. – Ale ze mną takich numerów być nie może, zrozumiano?!– I�nie będzie, jak mi serdel-ki miłe! – zapewnił Dżirokes. – Przysięgam na swój wyżelowa-ny czub!– Kogo zakontraktujemy do wal-ki? – zapytał Drożyznę Darek Wu-jek. – Czy ma to być Diablo czy może młody Szpilka? Obaj są wy-soko notowani. A�może Tiger albo Holyfi eld? To przechodzone dzia-dy, ale co nazwiska to nazwiska. – Hmm... A�ty nie mógłbyś wy-stąpić? – Prezydent zwrócił się do Vigo Generałowicza, któremu po tych słowach stanął w�gardle

pożerany właśnie hamburger.– Ja? – wykrztusił Vigo. – Ja...– No ty, ty... – Przytaknął Droży-zna. – Podłożysz mi się i�tyle.Vigo spocił się jak mysz. Przez chwilę ciężko myślał, wreszcie strzelił palcami i�zawołał: – Ale ja jestem cięższy, kategoria się nie zgadza!– To fakt – rzekł Darek Wujek. – Weźmy raczej kogoś z�naszej młodzieżówki. Da mu się potem w�nagrodę posadę w�Porcie Balo-nowym czy gdzieś.– Tylko nie życzę sobie żadnych niespodzianek – rzekł Drożyzna. – Moja twarda ręka ma odnieść bezdyskusyjny triumf. Zrozu-miano?!W�dniu walki miejsko-pałacowa hala wypełniła się po brzegi. Wszystkie bilety rozprowadzono wśród członków rodzin pałacowe-go personelu. Na widowni kołysa-ły się transparenty dopingujące wyłącznie prezydenta Drożyznę. Przeciwnikiem był ogolony na pałę i�przebrany w�żółte gacie nastolatek z�odstającymi usza-mi. Drożyzna miał na sobie sre-brzysty szlafrok z�kapturem. Gdy zrzucił go w�narożniku, jego łysi-na błysnęła groźnym refl eksem. Prezydent naprężył mięśnie – w�tym celu tydzień przed walką pracował ciężko na siłowni. – Sędzia jest od posła Loczka, sprawdzony partyjny towarzysz – szepnął Darek Wujek, który robił za sekundanta.Zabrzmiał gong. Prezydent Dro-żyzna postawił gardę, po czym zadał pierwszy i�ostatni cios, gdyż piącha łysego małolata rozłożyła go na dechach jak Gołotę. Sędzia liczył najpierw do dwudziestu, potem do trzydziestu pięciu, po czterdziestu dał sobie spokój i�ogłosił k.o. – Co to było? Jak on mnie położył? Przecież to nasz młodzieżowiec – rzekł Drożyzna, gdy dzięki solom trzeźwiącym odzyskał wreszcie przytomność. – Niechcący walnął szefa hakiem – rzekł Darek Wujek dźwigając go wespół z�Sieczką Młodszym pod rękę.– A�mówiłem, żebyś przypilnował tych hakerów – szepnął z�wyrzu-tem do Dżirokesa prezydent. – I�co ja mam tobie zrobić?Skruszony radny pochylił głowę a�Drożyzna huknął go kilka razy prosto w�nażelowany czub. – Już mi lepiej – rzekł. – Poczekaj... jeszcze nie skończyłem...Soczysty, wyprowadzony od dołu zgiętą ręką cios, wylądował na podbródku Dżirokesa, który za-kwiczał i�nakrył się nogami. – Nie powiem... To całkiem przyjemnie być hakerem – pod-sumował prezydent dmuchając w�swoją zaciśniętą pięść. Wyraź-nie poprawił mu się humor.

(c.d.n.)

Wera Krus

Atak hakera

Miejscem akcji „Sezonów pałacowych” są salony władzy w polskim mieście średniej wielkości; bohaterami – tamtejsze elity polityczne. Podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe. Symbolizujący władzę Pałac będzie zmieniać nazwę sto-sownie do pory roku. Obecnie jest to Pałac Zimowy, sezon II.

Page 6: Panorama Radomska

6 SOUL

Kobiety pragną bardziej

Rock’n’rollowa opowieść z�czasów świetno-ści muzycznego szaleństwa, snuta ze sce-

ny, zza kulis i�ze studyjnego zacisza. Ten nie-powtarzalny zapis autorstwa Petera Hince’a, który spędził z�zespołem wiele lat jako członek ekipy technicznej, rzuca zupełnie nowe świa-tło na Freddiego Mercury’ego, Briana Maya i�ich kolegów z�jednej z�grup wszech czasów. To spojrzenie świeże i�nowe, bo osobiste, wy-kraczające dalece poza monotonię zwyczajnej biografi i. Książka odkrywa szereg nierzadko zaskakujących faktów z�życia Queen i�ich li-dera, ale Hince ani na chwilę nie zniża się do poziomu kolorowego tabloidu. To nie historia rodem z�brukowej prasy, ale przepustka access all areas do muzycznej przygody życia. Queen. Nieznana historia to esencja tego, co składa się na żywot rock’n’rollowca.

Making Mirrors „Somebody That I�Used To Know” zapowiada płytę „Making Mir-rors” – album, który zdecydowanie zmienia postrzeganie muzyki pop. Kameralny i�pompatyczny jedno-cześnie. Przykuwa uwagę detalami, przenosi do świata, w�którym każda chwila jest ważna. To pop w�swojej najlepszej, najbardziej precyzyjnej postaci, ale również elektronika w�najbardziej emocjonalnej od-słonie. To też dub, Motown soul, synth-folk, art-rock, world music i�jeszcze parę innych zaskakują-cych połączeń, które z�pewnością wychwyci niejedno bardziej uważ-ne ucho.

Queen. Nieznana historia

Pamiętasz tego rewelacyjnego faceta, który obiecał, że zadzwoni i�nie za-

dzwonił? Może zgubił twój numer? Może trafi ł do szpitala? Może został onieśmielony twoją urodą, inteligencją albo odniesionym sukcesem? Albo może po prostu tak już jest, że Kobiety pragną bardziej? Wszyst-kie gwiazdy, które znalazły się w�obsadzie: Ben Affl eck, Jennifer Aniston, Drew Bar-rymore, Jennifer Connelly, Kevyn Con-nolly, Bradley Cooper, Ginnifer Goodwin, Scarlet Johansson i�Justin Long poszukując miłości znalazły śmiech w�tej inteligentnej, seksownej historii. Oparty na znikającym w�błyskawicznym tempie bestsellerze Grega Behrendta i�Liz Tuccillo – scena-rzystów serialu Seks w�wielkim mieście, fi lm Kobiety pragną bardziej aż iskrzy od zapierających dech momentów, które roz-pozna każdy wyjadacz randek. Obejrzyj go z�kimś, kogo chcesz pokochać.

DLA NIEJ DLA NIEGOUciekający budzik: masz problem z�po-rannym wstawaniem? Uciekające budzi-ki na pewno go rozwiąże. Od dziś pospać „jeszcze tylko minutkę” znaczy „wysko-czyć z�łóżka w�poszukiwaniu diabelnie cwanego, schowanego gdzieś, wciąż dzwoniącego budzika. Cała ich magia objawia się w�momencie, w�którym za-miast wyłączyć alarm, nastawiasz kolej-ną drzemkę. Budziki zjeżdżają z�szafki nocnej i�zaczynają uciekać po pokoju. Po czym ukrywają się gdzieś pod łóżkiem lub za szafką by dzwonić, dzwonić i�dzwonić bez ustanku.

Kubek do przytulania: to idealna pozycja dla wszystkich kobiet, które lubią przytu-lać się do ciepłych rzeczy. Kubek do przytu-lania z�pewnością nie poparzy nikomu rąk. Jego grube, mocne ścianki powodują, że nawet po zalaniu wrzątkiem kubek nie jest aż tak gorący, żeby nie dało się go utrzymać w�rękach. Na ścianach znajduje się spe-cjalne miejsce do trzymania rąk, przez co efekt grzania jest jeszcze lepszy. Idealny na chłodne zimowe poranki.

Przed WalentynkamiCzujesz się samotny, porzucony, nieszczęśliwie zakochany? A myśl o zbliżających się walentynkach jest nie do zniesienia? Klub Studencki Aula zaprasza w czwartek, 9 lutego na imprezę Walę Drinki - Before Valentine DayCzwartkowa impreza w�Klubie Studenckim Aula, to idealna oka-zja do spotkania singli, którzy tak jak ty nie znoszą serduszek, romantycznej muzyki oraz całej przesłodzonej oprawy walenty-nek. Dla smakoszy wysoko pro-centowych trunków, Klub Aula przygotował kilka nowych propo-zycji drinków, które dostarczą no-wych doznań smakowych i�nie tyl-ko: Klapek Kubota, Wciętą Nitka, Sznejfi Shot`s, to tylko niektóre z�serwowanych w�klubie trunków. Nie zabraknie również doskonałej muzyki, która pokrzepi wszystkie samotne i�cierpiące serca.

Start: 9 lutego, godzina 20.30Klub Studencki Aula, ul. Chrobrego 31

Regenerująca maseczka na dłonie: pod-czas zimy dłonie szczególnie narażone są na uszkodzenia. Ostre warunki atmosfe-ryczne: suchy wiatr, różnice temperatur powodują przesuszanie się skóry. Masecz-ka regenerująca, odżywi szorstką skórę. Składniki: cztery łyżki nagietka, litr wrzącej wody. Wykonanie: cztery łyżki nagietka zalej litrem wrzącej wody. Kie-dy napar ostygnie zanurz w�nim dłonie na 15 minut.

Maseczka odmładzająca dłonie: skóra na dłoniach strzale się najszybciej. Wynika, to z małej ilości gruczołów łojowych znajdują-cych się na dłoniach. Maseczka odmładza-jąca na dłonie poprawi koloryt skóry oraz nada jej zdrowego wyglądu. Składniki: 20 gram mielonych migdałów, pół szklanki pełnotłustego mleka, kilka kropli olejku z płatków róż. Wykonanie: mielone migdały wymieszaj z mlekiem oraz olejkiem z płat-ków róż. Maseczkę nałóż na dłonie na 20 minut, następnie spłucz ciepłą wodą.

Page 7: Panorama Radomska

7ROZRYWKA

Dla naszych Czytelników mamy 5 zaproszeń do�kina!Napisz do�nas e-maila na adres [email protected] w�temacie wpisując KINO, a�w�treści podając imię i�nazwisko.

Paryż lata 60. Jean-Louis Joubert, poważny makler

giełdowy oraz kochający ojciec burżuazyjnej rodziny, odkrywa pewnego dnia, że na szóstym piętrze budynku, który za-mieszkuje od jakiegoś czasu, żyje kohorta uroczych hiszpa-nek. Młoda kobieta imieniem Maria, pracująca tuż pod jego sufi tem, szczególnie przykuje jego uwagę. To właśnie ona pokaże mu swoje bujne i�folk-lorystyczne życie, znacznie

odbiegające od tego jak zo-stała wychowana. Zauroczony żywiołową grupą pań, po raz pierwszy zapomni o�skostnia-łych konwenansach, które od tak dawna go krępują i�podda się urokowi hiszpanek. Jednak czy to możliwe, zmienić się na-prawdę w�wieku 45 lat? Projekcja: środa, 8 lutego, go-dzina 12 i�18Ośrodek Kultury i�Sztuki „Re-sursa Obywatelska” ul. Mal-czewskiego 16

Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” zaprasza na środowe spotkanie w Klubie Dobrego Filmu. Tym razem miłośnicy kina będą mogli obejrzeć komedie w reżyserii Philippe Le Guay „Kobiety z 6. Pietra”

KDf zaprasza

Artysta uprawia rzeźbę monumentalną, kame-

ralną i�medalierstwo. Swoje prace prezentował na dwu-dziestu jeden wystawach indywidualnych oraz na kilkudziesięciu wystawach zbiorowych o�zasięgu środo-wiskowym, ogólnopolskim i�międzynarodowym. Jest autorem: dziewięciu reali-zacji o�charakterze pomniko-wym, kilkunastu medali oko-licznościowych oraz tablic pamiątkowych. Urodził się w�1954 r. w�Bydgoszczy. Ab-solwent PLSP w�Nałęczowie i�Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Marii Curie – Skłodowskiej w� Lubli-nie. Od ukończenia studiów związany jest z�wyższym szkolnictwem artystycznym. W�latach 1979 – 2003 praco-

wał w�Instytucie Sztuk Pięk-nych Wydziału Artystycz-nego UMCS w�Lublinie. Od 2003 r. pracuje na Wydziale

Sztuki Uniwersytetu Rzeszow-skiego na stanowisku profeso-ra nadzwyczajnego. Od 2008 pełni funkcję dziekana.

Akademicka Galeria Sztuki „Rogatka”ul J. Malczewskiego 20a

W piątek, 3 lutego, w Galerii „Rogatka” odbędzie się wernisaż wystawy dr hab. Józefa Jerzego Kierskiego

Wernisa¿ w Rogatce

O Edith Piaf pisano, że mó-wiła sercem, że była artystką totalną i�absolutną, najbar-dziej zdumiewającym zjawi-skiem music-hallu. Jej głos wznosił się jak ukośny pro-mień słońca nad migotliwymi falami Sekwany. Jak nikt inny

śpiewała o�miłości i�samotno-ści, o�nieszczęściu i�zdradzie. W�przedstawieniu usłyszymy najpiękniejsze i�najbardziej znane piosenki z�repertuaru Piaf oraz zobaczymy niekoń-czącą się pogoń artystki za miłością i�szczęściem.

Spektakl jest opowieścią o drodze, jaką musiała przejść Edith Piaf, zanim zawędrowała na szczyt, o cenie, jaką zapłaciła za sukces

Piaf

Page 8: Panorama Radomska
Page 9: Panorama Radomska

9KRYMINALNA

„Przecież to nonsens, zu-pełny nonsens” – próbowała przemówić sobie do rozsąd-ku. „Nie po to przyjechałam do Polski, żeby wdawać się w�jakiś idiotyczny romans. Mam konkretne zadanie do wykonania. Muszę mieć umysł trzeźwy, myśleć lo-gicznie, opracować dokładnie plan działania, przewidzieć z�precyzyjną dokładnością każde posunięcie przeciwni-ka, rozpracować teren i�głów-nych bohaterów tej sensacyj-nej powieści...”Znalazła go bez trudu. Po prostu wzięła książkę tele-foniczną i�zatelefonowała do wszystkich warszawskich ho-teli. Nawet nie bardzo liczyła na to, że znajdzie go w�hote-lu. To było zbyt łatwe i�z�jego strony zbyt lekkomyślne. Człowiek prowadzący tego rodzaju grę nie zatrzymuję się w�hotelu. Musi się liczyć z�rozmaitymi ewentualno-ściami.Nawiązanie znajomości tak-że nie było trudne. Zoriento-wała się w�jego trybie życia, wiedziała, o�jakiej mniej wię-cej porze wychodzi z�hotelu, obejrzała sobie jego sporto-wy wóz z�włoską rejestracją i�któregoś dnia poprosiła, żeby ją podwiózł. Od razu spostrzegła, że włoski język trochę go speszył. To już wte-

dy dało jej do myślenia, zaraz na początku.Teraz nie było wątpliwości. To nie Henryk Moderski. Nie miał blizny pod prawą łopatką.Więc tamten podstawił chło-paka, któremu grozi śmier-telne niebezpieczeństwo. Czy jednak ten amerykański „kil-ler” da się nabrać na tę mi-styfi kację? Bardzo wątpliwe. To dobry fachowiec. Signor Marsano nie zaangażowałby do takiej roboty pierwszego lepszegodyletanta. Taki człowiek, jak Rolson, sprawdzi wszystko dokładnie, zanim zacznie działać. Musi przecież prze-widywać taką ewentualność, że Moderski podstawi kogoś na wabia.Takie rozumowanie trochę ją uspokoiło, ale nie na dłu-go. Pojawiły się nowe wąt-pliwości, nowe niepokoje. Rolson musi nawiązać kon-takt z�tym chłopakiem, żeby go sprawdzić. Kto wie, jakie konsekwencje może pocią-gnąć za sobą ta znajomość, jak się to wszystko rozwinie. Rolson jest człowiekiem bez-względnym, zdecydowanym na wszystko, nie bawiącym się w�żadne sentymenty. Za-wodowy morderca. Jeżeli uzna to z�jakichś względów za celowe, zlikwiduje chłopaka,

choćby nawet wiedział że to nie Moderski.Co robić? Ratować go, musi go ratować. Czy powiedzieć wszystko? Tak byłoby najle-piej, ale musiałaby odsłonić własne karty w�tej grze. By-łaby spalona. Nie może tak ryzykować. Więc co?Wstała z�tapczana. Nago za-częła przechadzać się po pokoju. Po dłuższej chwili poszła do łazienki i�wzięła zimny prysznic. Świetnie jej to zrobiło Zesztywniałe mięśnie wróciły do normy, umysł zaczął pracować pra-widłowo, spokojnie. „Muszę się opanować, muszę się opanować – myślała – nie wolno mi działać pod wpły-wem chwilowego impulsu. Nie wolno mi poddawać się sentymentalnym nastrojom. Muszę być mocna, zimna, całkowicie opanowana”.Nie było to jednak takie proste. Kiedy wróciła do pokoju, nowa fala tkliwych uczuć ogarnęła ją z�ogromną siłą. Nigdy nie miała dziec-ka i�teraz niewyżyta miłość macierzyńska połączyła się z�miłością kochanki. Nie mo-gła być „zimna, całkowicie opanowana”.Obudził się. Wyskoczył spod kołdry i�chwycił ją w�ramio-na. – Już wstałaś? Nic nie słysza-

łem. Spałem jak zabity.Delikatnie oswobodziła się z�jego objęć. – Zostaw, kochanie. Muszę się ubrać. Jej ton speszył go. Sporzał niespokojnie. – Co się stało? – Nic, nic się nie stało – uśmiechnęła się z�przymu-sem. – Po prostu chcę się ubrać. Czy to takie dziwne? – Jesteś taka jakaś... inna. Co się stało? Powiedz. Proszę. – Muszę z�tobą porozmawiać poważnie. – Porozmawiać poważnie? – był szczerze zdumiony. – Wcale nie jestem nastawiony na poważne rozmowy. Mam ogromną ochotę cię całować. – Jesteś dziecinny. – Czy uważasz, że w�nocy za-chowywałem się jak dziecko? – Głuptas. Ja naprawdę chcę z�tobą porozmawiać. – Doskonale. Ale o�czym? – O�tobie. O�nas. – Chcesz, żebym się z�tobą ożenił? Jestem golów. W�każ-dej chwili.Podeszła do niego i�pogładzi-ła go delikatnie po twarzy. – Pragnę, żebyś wiedział, jak bardzo cię kocham. Jeszcze nigdy żadnego mężczyzny tak nie kochałam.Objął ją i�zaczął całować. – Przecież ja także, ja także. Chyba czujesz. Znowu się uwolniła.

– Dlaczego skłamałeś? – spy-tała wprost. – Skłamałem? Ależ ja na-prawdę bardzo cię kocham.Potrząsnęła głową, odrzuca-jąc do tyłu mokre włosy. – Nie o�tym mówię. Podałeś się za kogo innego. Speszył się. – Nie rozumiem. – Doskonale rozumiesz. Ty nie nazywasz się Henryk Moderski.Nic nie powiedział. Odwrócił głowę i�zaczął się ubierać. Nagość zaczęła go nagle krę-pować. Zbliżyła się i�zajrzała mu w�oczy. – Ty nie nazywasz się Hen-ryk Moderski – powtórzyła.Niechętnie wzruszył ramio-nami. Unikał jej wzroku. – Daj mi spokój. Czy to nie wszystko jedno, jak się nazy-wam? A�zresztą skąd ci przy-szło do głowy, że ja się tak nie nazywam? – Wiem. – Skąd wiesz? Kto ci powie-dział? – Nieważne. Wystarczy, że wiem. – A� nawet gdyby, to co z�tego? – próbował być agre-sywny. – Co cię właściwie ob-chodzi moje nazwisko? – Boję się o�ciebie. – Boisz się o�mnie? – ro-ześmiał się, jakby pragnął zbagatelizować całą sprawę.

– Daj spokój. Nie wymyślaj sobie powodów do zmar-twień. Cieszmy się, że jeste-śmy razem i�że nam ze sobą dobrze. – Grozi ci niebezpieczeństwo – powiedziała poważnie. – Żartujesz. – Wcale nie żartuję. Grozi ci ogromne niebezpieczeństwo. Wplątałeś się w�paskudną sprawę. Wykonał pełen znie-cierpliwienia gest. – Przestań. Nie zawracaj so-bie głowy takimi głupstwami. Coś ci się chyba przyśniło.Była już zupełnie ubrana. Wzięła szczotkę i� zaczęła rozczesywać włosy. – Czy ty rzeczywiście jesteś taki głupi i�naiwny? Czy ty naprawdę nic nie rozumiesz?Żachnął się. – A�co takiego mam wła-ściwie rozumieć? Nie bądź nudna. – A�ty nie bądź nieuprzejmy. Nie lubię tego Siadaj.Chciał usiąść na tapczanie, ale pchnęła go w�kierunku krzesła. – Usiądź na krześle. Ja też usiądę na krześle. – Uważasz, że tak będzie bardziej ofi cjalnie? – Oczywiście. Tapczan nie jest meblem sprzyjającym poważnym rozmowom. A�te-raz powiedz mi, jak ci na-prawdę na imię? – Henryk. Przecież wiesz. – Przestań kłamać. To nie ma sensu. Ty nie jesteś Hen-rykiem Moderskim.

c.d.n

BARDZO DOBRY FACHOWIECCZĘŚĆ XIX

• Policjanci z�Zakrzewa w�jed-nym z�mieszkań w�okolicy Radomia zatrzymali 57-latka, właściciela posesji, który po-siadał broń bez zezwolenia. W�garażu, w�kasie pancer-nej oraz w�jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli jed-nostkę broni palnej, wiatrów-kę, przedmiot przypominający broń, amunicję myśliwską, ok. 800 spłonek, naboje i�łuski róż-

nego kalibru, śrut myśliwski oraz lunety do karabinu. Męż-czyzna tłumaczył, że najpraw-dopodobniej ktoś podrzucił mu te przedmioty. Za posiadanie amunicji i�broni bez zezwole-nia grozi kara do 8 lat pozba-wienia wolności.• Radomscy policjanci otrzy-mali informację, że do jedne-go ze sklepów z�zegarkami na terenie Radomia próbuje się

włamać kilku mężczyzn. Funk-cjonariusze bardzo szybko po-jawili się na miejscu. Chwilę później zlokalizowali podej-rzanych mężczyzn. Policjanci sprawdzili budynek i�wtedy okazało się, że mężczyźni w�wieku 27 i�30 lat próbowa-li przebić się do pomieszczeń sklepu. Policjanci zabezpie-czyli narzędzia sprawców, min. młot i�liny. Jak się okaza-

ło wszyscy są mieszkańcami Radomia. Cała trójka została zatrzymana i�trafi ła do policyj-nego aresztu. Przedstawiono im zarzut usiłowania kradzie-ży i�zniszczenia mienia. Teraz grozi im kara do 5 lat pozba-wienia wolności.• „Wywiadowcy” i�policjan-ci z�Kowali zatrzymali męż-czyzn, którzy usiłowali ukraść przewody telekomunikacyjne. Gdy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia zauwa-żyli pojazd marki opel ome-ga ukryty między krzakami, a�częściowo już wypełniony skradzionym mieniem. Poli-cjanci zatrzymali 3 sprawców w�wieku 21 i�28 lat. Policjanci

na miejscu przestępstwa usta-lili, że mają oni na swoim kon-cie, co najmniej kilka takich przestępstw. Z�ustaleń wynika, że działali od początku tego roku, głównie na terenie Ko-wali i�Wierzbicy. Przestępcy skradli przewody telekomu-nikacyjne o�wartości około 30 tysięcy złotych. Przyznali się do popełnionych przestępstw. Przedstawiono im zarzut ka-ralnego oddziaływania na przedmiot, za który grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.• Z�jednej z�posesji w�miejsco-wości Wolanów zniknęło kil-kanaście przedmiotów, m.in. metalowe kratownice, krążek drutu, rury i�płaskowniki. Jak się okazało przedmioty te były sprzedane na skup złomu. „Wywiadowcy” i�policjanci z�Wolanowa ustalili i�zatrzy-mali sprawcę, który w�ciągu dwóch dni wywiózł z�terenu działki przedmioty o�wartości ok. 1000 zł. Przestępcą okazał się 27-latek, który w�chwi-li zatrzymania miał ponad 2 promile alkoholu. Został osa-dzony w�policyjnym areszcie. Policjanci zabezpieczyli skra-dzione przedmioty, a�mężczyź-nie przedstawiono zarzut kra-dzieży, za który grozi do 5 lat pozbawienia wolności.• Policjanci zatrzymali męż-czyznę, który wchodził do kwiaciarni, zakładów i�grożąc pracownikom przedmiotem przypominającym broń pal-ną, żądał wydania pieniędzy. Jego łupem padło kilkaset złotych. W�jednym z�przypad-

ków gdy napastnik wszedł do jednej z�kwiaciarni w�Rado-miu postawa właścicielki na tyle wystraszyła mężczyznę, że uciekł z�miejsca zdarzenia nic nie zabierając. Sprawą zajęli się policjanci z�komisa-riatu II i�ustalili sprawcę tych przestępstw. „Kryminalni” zatrzymali 36-latka, który jak się okazało poszukiwany był także nakazem doprowadze-nia. Został on osadzony w�po-licyjnym areszcie. Odpowie za rozboje i�kradzieże z�wła-maniem. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Sąd zastosowano wobec niego 3 miesięczny areszt. • Policjanci z�Komendy Po-wiatowej Policji w�Szydłow-cu w�trakcie wykonywanych czynności na miejscu poża-ru budynku gospodarczego w�miejscowości Szydłówek ujawnili w� przydomowej szopie nielegalną gorzelnię. Funkcjonariusze zabezpie-czyli około 1300 litrów skażo-nego spirytusu oraz 40 litrów gotowego wyrobu rozlanego w�plastikowe butelki. Właści-ciel gorzelni 31-letni mieszka-niec powiatu szydłowieckiego oczyszczał skażony spirytus za pomocą filtrów i�środków chemicznych. Został zatrzy-many i�osadzony w�policyjnym areszcie. Usłyszał zarzuty nie-legalnego wyrobu spirytusu a�prokurator zastosował wo-bec niego dozór policyjny. Za powyższy czyn grozi mu kara do roku pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.

KRONIKA KRYMINALNA

fot.

KM

P

Page 10: Panorama Radomska

10 AKTYWNOŚĆ

Statystyczny Polak zaparza rocznie ponad 3 kg kawy,

głównie mielonej i�ziarnistej. Dla porównania – Finowie spożywają jej ponad 12 kg, a�uważani za największych specjalistów od „małej czar-nej” Włosi – niecałe 5 kg rocznie. Co sprawia, że napój ten cieszy się tak dużą po-pularnością? Jedni twierdzą, że jest to charakterystyczny smak i�aromat, który pobu-dza zmysły. Według innych, przyczyną tego sukcesu jest kofeina, która „stawia na nogi”, przyśpiesza przemia-nę materii i�zwiększa spraw-ność umysłu. Jedno jest pew-ne – niezależnie gdzie, z�kim i�jaką kawę pijemy, ważny jest sposób jej przygotowania, który ma znaczący wpływ na końcowy efekt, czyli smak. O� kawowym Savoir Vivre i�kulturze picia tego napoju opowiada Joanna Szpak z�fi r-my Segafredo Zanetti Poland.

Kremówkom mówimy nieJednym z� podstawowych i�niezgodnych z�zasadami serwowania kawy błędów, jest zwyczaj podawania do niej ciastek, głównie tych z�kremem. Ich słodki smak po prostu nie pasuje do ka-wowej goryczki. Według opinii wielu kawoszy ciastka uniemożliwiają rozkoszowa-nia się gorącym napojem, bo zamiast na nim, skupiamy się na jak najszybszym zjedze-niu podanych słodyczy. Poza tym wciąż spotykanym zjawi-

skiem jest „maczanie” ciast-ka w�kawie. O�ile w�domu, kiedy nikt nas nie widzi i�możemy sobie na to pozwo-lić, o� tyle w�towarzystwie jest to bardzo nieeleganckie. Kawa najlepiej komponuje się z�małą gorzką czekolad-ką, herbatnikiem korzennym lub migdałkiem oprószonym kakao.

Mleko – ciepłe czy zimne?Wszystko zależy od pory roku i�upodobań osoby zamawia-jącej napar. Przyjęło się, że mleko podawane do kawy powinno być delikatnie pod-grzane – dzięki temu nie wy-chładzamy napoju. Zadanie to w�dużej mierze ułatwiają ekspresy ciśnieniowe z�dyszą do spieniania kawy, dzięki którym na jej powierzchni po-wstaje puszysta pianka. Sama czynność spieniania jest pro-sta – do dzbanka z�„dziub-kiem” wlewamy zimne, tłuste (najlepiej 3,2%) mleko i�zanu-rzamy w�nim dyszę. Podczas całego procesu kilkakrotnie staramy się obniżać dzbanek tak, by wytworzył się nim wir, a�samo mleko dwukrotnie podwoiło swoją objętość. Pa-miętajmy aby pod naczyniem trzymać dłoń – w�ten sposób sami wyczujemy czy jest już wystarczająco ciepłe. Jeżeli w�domu nie dysponujemy ta-kim ekspresem, warto zaku-pić elektryczny spieniacz do mleka. Dzięki temu małemu urządzeniu uzyskamy po-dobny efekt, jaki daje dysza

w�ekspresie. W�tym przypad-ku najpierw podgrzewamy mleko do temperatury 65 stopniu. Następnie zanurza-my w�nim spieniacz i�obra-camy tak długo, aż wytwo-rzy się w�nim wir i�puszysta pianka. W�obu przykładach idealnie spienione mleko po-winno być gładkie i�szkliste. Dlatego jeśli pojawia się na nim bąble, spróbujmy ude-rzyć dzbanuszkiem lekko o�stół – ta czynność powin-na przywrócić mleku gładką konsystencje. Gotowe wle-wamy bezpośrednio do kawy lub podajemy w�osobnym na-

czyniu – mleczniku ustawio-nym na podstawce (spodku). Dzięki niemu unikniemy po-zostawieniu na stole białych śladów. W�ciepłe dni w�wielu kawiarniach istnieje możli-wość zamówienia do kawy zimnego mleka – wówczas, podczas składania zamówie-nia, o�taki wyjątek musimy poprosić kelnera. Zimne mle-ko dodajemy również do kaw mrożonych.

A�co z�łyżeczką?Po pierwsze pamiętajmy, że nie wolno pić kawy z�łyżecz-ką wewnątrz filiżanki – jest

to nie tylko nieeleganckie, ale i�niebezpieczne. Równie nieładnie jest zostawiać ją opartą do góry dnem o�brzeg spodka. Jak więc powinniśmy się nią posługiwać? – Przede wszystkim warto pamiętać, że fi liżankę układamy na spodku – mówi Joanna Szpak– Ły-żeczkę, skierowaną uchwy-tem do gościa, kładziemy na spodku, po prawej stronie. Po użyciu, jedynym słusz-nym dla niej miejscem jest właśnie spodeczek, na który odkładamy ją tak, by całą po-wierzchnią stykała się z�na-czyniem. Absolutnie zabro-nione jest opieranie łyżeczki o�kant spodka lub filiżanki. Ponadto pamiętajmy, że łyż-ka do kawy służy jedynie do jej mieszania. Nie wskazane jest jej oblizywanie, próbo-wanie nią naparu lub też jego schładzanie.

Kawa „z�prądem”?Wbrew pozorom, alkohol i�kawa to bardzo dobre i�wy-rafinowane połączenie. We Włoszech, kraju specjalistów od „małej czarnej”, w�chłod-ne dni pija się espresso po-dawane z�grappą. Pamiętać należy jedynie o�umiarze – alkohol jest tylko dodatkiem. Niewielką jego ilość wlewa-my do podgrzanej filiżanki i�delikatnie „przepłukujemy” nim ścianki naczynia, a�na-stępnie zalewamy naparem. W�Polsce, zamiast grappy, taką rozgrzewającą kawę możemy przygotować z�ru-mem. Niezmienną zasadą, niezależną od pory roku, jest podawanie do espresso małej szklaneczki z�wodą. Pamiętaj-my jednak, żeby nie wlewać jej bezpośrednio do fi liżanki. Wodę popijamy osobno przed aby „wypłukać” z�ust inne smaki i�delektować się kawą.

Waga skóry to około 3-4 kg, jej powierzchnia

dochodzi do 1,9 m kw. aż w�26 proc. składa się z�biał-ka, pozostała większość to woda. Dieta bogata w�an-tyoksydanty przeciwdziała zbyt szybkiemu starzeniu się tak skóry, jak i�całego organizmu. Antyoksydanty zwalczają skutki nadpro-dukcji wolnych rodników, wzmacniają odporność i�sprzyjają budowie zdro-wych komórek. Witaminy A, C i�E wspomagają re-gulację i�syntezę kolage-nu, utrzymują nawilżenie skóry. Czynniki które są od nas niezależne jeśli cho-dzi o�starzenia się skóry to: genotyp i�zmiany hor-monalne, na całą resztę jak: nawyki pielęgnacyj-ne, nadużywanie kąpieli słonecznych i�dieta mamy wpływ. Warto używać na-turalnych kosmetyków, pić minimum 2-3 litrów wody

mineralnej dziennie, wy-eliminować kawę i�mocną herbatę i� słodycze. Aby nasza dieta służyła skórze zamieńmy tłuste czerwone mięso na ryby, a�zawiesiste sosy i�ziemniaki na surówki warzywne z�odrobiną nie-zbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych w�po-staci oliwy z�oliwek extra virgin i�nieoczyszczonego oleju lnianego. Regularna aktywność fizyczna wspo-może detoksykację poprzez pot i�poprawi ukrwienie. Zwracajmy uwagę na źró-dła antyoksydantów w�po-żywieniu oraz naturalną suplementację.

Kawowa etykieta

Trener WellnessDoradca ds.

odchudzania i�odżywianiaEwa Wijatkowska

tel. kom.: 793�650�490Mail: [email protected]@gmail.com

Każdy rodzaj skóry potrzebuje składników odżywczych i wody. Jedynie 30 proc. wyglądu skóry to zasługa dobrych, naturalnych kosmetyków, a aż 70 proc. jest konsekwencją zbilansowanej diety i ilości wypijanej wody

Odżywianie dla skóry

fot.

Stoc

k

Jeśli tylko chcesz: • Zmienić nawyki żywieniowe i ...

• Schudnąć od 2 do 50 kg bez efektu jo-jo • Poznać swój organizm • Nauczyć się przygotowywać zdrowe posiłki • Wygrać atrakcyjne nagrody

LICZBA MIEJSC OGRANICZONA!!! DECYDUJE KOLEJNOŚĆ ZAPISÓW!!!Informacje i zapisy pod numerem: 694 395 643

START: 24 lutego

W e ź u d z i a ł w 1 2 - t y g o d n i o w y m P r o g r a m i e E d u k a c y j n y m ( k u r s i e p r a w i d ł o w e g o o d ż y w i a n i a i skutecznego chudnięcia) Wielkie Wyzwanie na Odchudzanie

W e ź u d z i a ł w 1 2 - t y g

O tradycji podawania kawy napisano niejedną książkę. Ten kojarzony ze słoneczną Italią napój, ma swoich zwolen-ników na całym świecie. Przysłowie „co kraj to obyczaj” nie znajduje jednak zastosowania w kontekście serwowania małej czarnej

Page 11: Panorama Radomska

Cykl składa się z�czterech turniejów. Trzy najlepsze

wyniki będą liczone do końco-wej klasyfikacji. – W�tym roku Grand Prix rozegrane zostanie w�dwóch kategoriach wieko-wych: młodzieżowców i�senio-rów do 50 lat oraz weteranów powyżej 50 lat. W�turniejach nie mogą brać udziału obecnie grający zawodnicy ligowych zespołów (od pierwszej do trze-ciej ligi). Byłych zawodników ligowych obowiązuje dwuletnia przerwa od ostatniego wystę-pu w�rozgrywkach – tłumaczy Krzysztof Witerski, prezes ROZTS. Pierwszy turniej zo-stanie rozegrany 4 lutego 2012

r. w�sali Publicznej Szkoły Pod-stawowej nr 4 w�Radomiu przy ul. Wyścigowa 49. Od godziny 10 rywalizację roz-poczną weterani, natomiast młodzieżowcy i�seniorzy turniej rozpoczną od godz. 11.30. Zapisy i�losowanie grup turniejowych rozpocznie się 15 minut przed wymienionymi godzinami. W�tej edycji organizatorzy spo-dziewają się dużej frekwencji. – Zakończona w�grudniu ama-torska liga pokazała, że tenisi-ści stołowi amatorzy prezentują bardzo wysoki poziom sportowy i� trudno wskazać faworyta – mówi Witerski. Podkreśla tak-że, że w�gronie weteranów li-

czyć się mogą broniący tytułu Adam Trela, obecny Mistrz Polski w�kategorii 60-latków, Ryszard Kruk (wicemistrz zma-gań sprzed roku) oraz Ryszard Komisarczyk były zwycięzca całego cyklu w�latach 2007 – 2009 . Organizatorzy liczą także na udział w�zawodach dziewią-tego tenisisty weterana Europy wśród 60-latków, byłego Mistrza Polski seniorów Mariana Woź-niaka.Jeżeli ktoś ma chęć wziąć udział w�zmaganiach, bliższe informa-cje odnośnie zawodów może uzyskać u�Krzysztofa Witerskie-go pod nr tel. 664 71 64 34.

paw

Zaproszenie do udziału w�imprezie skierowane

jest do dzieci i�młodzieży szkolnej w�wieku od 10 do 18 lat. Zgłoszenia oraz reje-stracja uczestników odbywa się w�recepcji toru przy ul. Żeromskiego bezpośred-nio przed odbyciem jazd. – W�związku z�sugestiami ze strony uczestników, którzy chcą „wykręcić” przed fi-nałami jeszcze lepsze czasy, postanowiliśmy przedłużyć terminy zakończenia elimi-nacji – podkreśla Sławomir Stańczyk. Zostały one wyzna-czone na 9 lutego.

Z a w o d n i c y r y w a l i z u j ą w�dwóch kategoriach wieko-we – od 10 lat do ukończenia 14 lat i�powyżej 14 lat do 18 lat. Eliminacje polegają na jeździe po torze celem uzy-skania najlepszego wyniku czasowego. Prowadzony bę-dzie ranking wyników osobno dla każdej z�kategorii. Z�eli-minacji z�każdej kategorii, pierwszych 20 zawodników trafia do finału. Podczas fi-nałowej imprezy najpierw przeprowadzone zostaną jaz-dy zapoznawcze, następnie kwalifi kacje, eliminacje oraz wyścig fi nałowy.

W�finale, który zostanie ro-zegrany 12 lutego, nagradza-nych będzie trzech pierw-szych zawodników w�każdej kategorii. Nagrodami będą: projektor wideo, kamera wideo, aparat fotograficz-ny i� inne atrakcje. Oprócz nagród finaliści otrzymają puchary. W�tej chwili w�kate-gorii Młodzik prowadzi Ma-rek Rybski przed Jakubem Foryną i�Patrykiem Suwałą. W�zmaganiach juniorów Ar-kadiusz Bator prowadzi przed Dominikiem Kowalczykiem oraz Dawidem Piwońskim.

paw

Wszystko zaczęło się jesz-cze w�2011 roku. Roz-

stanie z�Rafałem Glapińskim za kadencji trenera Piotra Ignatowicza, następnie fala kontuzji, jakie spadły na Rosę już za Mariusza Karola, zupełnie pokrzyżowały pla-my radomskiego teamu, nie mówiąc już o�minorowych nastrojach, w�które wpro-wadziły porażki z�czołowymi teamami. Najgorsze w�tym wszystkim wydaje się to, że nie wiadomo, kiedy urazy Emila Podkowińskiego oraz Tomasza Pisarczyka przesta-ną być na tyle dokuczliwe, że wrócą oni do rywalizacji. Ze wspomnianym duetem Rosa prezentowałaby się na pewno o�klasę lepiej.Światełko w�tunelu zapaliło się dla radomian w�trakcie meczu ze Startem w� Lu-blinie. Odnieśli tak długo wyczekiwany triumf, a�dla szkoleniowca największe

znaczenie miał fakt, że jego podopieczni pokazali pa-zur. – Byliśmy szybsi i�bar-dziej agresywni, szczególnie w�obronie. Nie ustrzegliśmy się oczywiście błędów. Gdy-byśmy dopracowali nasze kontrataki, przewaga byłaby na pewno pokaźniejsza. Mam świadomość, że pozostaje wiele obszarów nad którymi musimy pracować, ale wciąż mamy na uwadze fazę play off, w�której nasza forma ma wystrzelić – podkreśla trener Karol. Cieszy zapewne fakt, że poszczególni gracze noto-wali wiele asyst, co świadczy o�tym, że co raz częściej się-gają po inne rozwiązania niż indywidualne akcje. Także Piotr Kardaś odniósł się do otoczki ostatnich spo-tkań. Przyznał, że atmosfera przed meczem w�Lublinie wokół zespołu niezwykle zgęstniała. – Nasze ostatnie porażki trochę pomieszały

szyki. Gdybyśmy wygrali w�Łańcucie albo ze Startem Gdynia bylibyśmy teraz w�in-nej sytuacji, bylibyśmy na fali. Ale taka jest koszyków-ka. Mamy teraz ważny mecz u�siebie i�po nim sytuacja w�tabeli może być taka, że groźba wypadnięcia z�ósemki będzie już za nami a�zostanie nam walka nawet o�pierwszą czwórkę – zauważył playma-ker radomskiego teamu.Nadzieje Rosy podsyca za-pewne fakt, że także ich naj-bliższy rywal zmaga się z�falą negatywnych opinii, jakie spadły na zespół po porażce z�Polonią Przemyśl. – Ale my cały czas gramy na równym poziomie i�jeżeli ktoś liczy, że nasza słabsza dyspozycja w�jednym spotkaniu może mieć wpływ na wynik kon-frontacji z�nami, to może się srogo przejechać – ostrzega tymczasem Wojciech Wie-czorek, trener MKS-u�Dą-

browa Górnicza. Równy poziom jego podopiecznych charakteryzuje jednak to, że w�każdym ze spotkań mają na początku problem z�ata-kiem, a�Michał Wołoszyn, Grzegorz Grochowski, Łu-kasz Szczypka, Rafał Kuli-kowski i�Krzysztof Morawiec rozkręcają się w�kolejnych odsłonach. Najgorsze, do czego może dopuścić Rosa, to dać możliwość rozstrze-lania się czołowym graczom z�Dąbrowy. Trener Mariusz Karol zapewne uczuli swoich podopiecznych na powyższy aspekt. Gości tymczasem do walki na całego zmotywuje zapewne fakt, że w�pierwszej rundzie po horrorze ulegli ra-domianom jednym punktem. I�kto wie, czy także jedno „oczko” nie zadecyduje o�so-botnim zwycięstwie jednej, bądź drugiej ekipy.

Paweł Maciejewski

11Sport

Atuty równo rozłożone

Już w sobotę, 4 lutego rozpocznie się cykl turniejów o Grand Prix Radomia amatorów w tenisie stołowym. Będzie to dziewiąta edycja zawodów, a organizowana jest przez Regionalne Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej w Radomiu i Radomski Okręgowy Związek Tenisa Stołowego

Już w najbliższym tygodniu miały odbyć się finałowe zmagania w I Radomskim Kartin-gowym Pucharze Zimy. Cieszą się one tak dużym zainteresowaniem, że organizatorzy postanowili przedłużyć eliminacje do 9 lutego

Na powrót Emila Podkowińskiego trenerzy i kibice Rosy czekają z niepokojem

Chętni do kartingowej rywalizacji mogą się jeszcze zgłaszać na tor Kart Action

Nowy cykl przy stołach

Po przełamaniu w Lublinie, koszykarze Rosy wracają do hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji gdzie czeka ich kolejne trudne zadanie. Porażki z MKS-em Dąbrowa Górnicza nie dopuszczają jednak do myśli

Dołącz do najszybszych

Amatorzy wracają do stołów w Grand Prix Radomia

Page 12: Panorama Radomska

Kiedy obserwujemy dro-gę światła słonecznego,

to po przebyciu czarnej prze-strzeni kosmicznej trafi a ono do ziemskiej atmosfery. Fale światła zderzają się z�drob-nymi cząsteczkami powietrza i�rozbiegają się w�rożnych kierunkach. Poszczególne ko-lory światła inaczej się przy tym zachowują. Dla długich fal (np. odpowiadających

czerwieni) cząsteczki powie-trza są za małe, żeby prze-szkodzić im w�podróży do atmosfery ziemskiej (prze-mierzają atmosferę prak-tycznie po linii prostej). Dla krótkich fal (odpowiada im np. kolor niebieski), te same cząsteczki powietrza są za duże, żeby światło niebieskie odbijało się od nich. Z�nasze-go punktu widzenia znaczy

to tyle, że światło niebieskie chaotycznie rozprasza się we wszystkich kierunkach i�tworząc nad nami błękitną „sieć”. Granica w�zachowa-niu fal jest płynna, czemu zawdzięczamy fakt, że niebo nie zawsze jest niebieskie. Np. światło żółte (długość fali pomiędzy niebieskim a�czerwonym) rozprasza się, ale dosyć słabo. W�środku dnia, kiedy Słońce jest wyso-ko na nieboskłonie, fale mają

do pokonania stosunkowo cienką warstwę atmosfery. Na tyle cienką, że jedynie niebieskie światło skutecznie się rozprasza. O�zachodzie Słońca sytuacja się zmienia. Droga światła w�atmosferze przed dotarciem do naszych oczu jest dłuższa, dzięki cze-mu również zielone i�żółte promienie rozpraszają się i�niebo ma cieplejszy kolor – często nawet złoty lub poma-rańczowy.

12 OSTATNIA STRONA

K R Z Y Ż Ó W K A PA N O R A M Y

2 lutego

3lutego

8 lutego

– Dzień Pozytywnego Myślenia, Światowy Dzień Mokradeł, Dzień Handlowca

– Międzynarodowy Dzień Kopa-nia Rowów

– Dzień Bezpiecznego Internetu

Kalendarz Świątnie zawsze typowych

reklama

Czy wiesz, ze.

Dlaczego niebo ma kolor błękitny? Błękit nieba w ciągu dnia, czerwień o zac hodzie s łońca oraz biel chmur mają związek ze zjawiskiem rozpraszania światła zwanym zjawiskiem Rayleigha

Skontaktuj się z naszym specjalistą ds. reklamy