36
Rok założenia 1920 Rok LIV Nr 3 (413) 2015 Dobiega końca rok 105-lecia śląskiego ruchu śpiewaczego. Zgodnie z tradycją wieńczy go koncert galowy. Nowością rocznicowego ka- lendarza jest – przedsięwzięcie artystyczne i społeczne wy- rosłe z obowiązku kultywowania i popularyzacji twórczości kompozytora, którego nazwisko kojarzone jest na całym świecie ze śląską tra- dycją śpiewu chóralnego. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że zwłaszcza śląscy śpiewacy mają Mu wiele do zawdzięczenia. Był zawsze z nami: w latach 1968 – 1974, gdy w ówczesnym śląskim oddziale Polskiego Związku Chórów i Orkiestr pełnił funkcję dy- rektora artystycznego i przed pięciu laty, gdy obchodziliśmy swoje stulecie co widać na fo- tografii Tomasza Kawki. Józef Świder (1930-2014) – absolwent, a na- stępnie profesor i przez wiele lat dziekan w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej (Aka- demia Muzyczna) w Katowicach, kierownik Instytutu Muzyki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego, kompozytor, pedagog, działacz społeczny w Śląskim Związku Chórów i Orkiestr i wychowawca wielu pokoleń muzy- ków… Dał światu niezliczoną ilość kompozycji – pieśni chóralnych, solowych, oratoriów, kan- tat, mszy, muzyki instrumentalnej na zespoły kameralne i symfoniczne. Poznawaliśmy je jako słuchacze i wykonawcy. Te utwory mają w swoich repertuarach ama- torskie zespoły zrzeszone w Śląskim Związku Chórów i Orkiestr i innych organizacjach ogól- nopolskiego ruchu chóralnego. Naturalnie zda- jemy sobie sprawę, że nie zawsze wykonywane są one tak, jakby to wynikało ze znaków zapi- sanych w partyturach. Ale… staramy się! Pierwszy Ogólnopolski Festiwal Chóralny „Cantus” im. Józefa Świdra

Pierwszy Ogólnopolski Festiwal Chóralny „Cantus” im ... 2015 nr 3.pdf · Józef Świder (1930-2014) – absolwent, a na - stępnie profesor i przez wiele lat dziekan wPaństwowej

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Rok założenia 1920 Rok LIV Nr 3 (413) 2015

Dobiega końca rok 105-lecia śląskiego ruchuśpiewaczego. Zgodnie z tradycją wieńczy gokoncert galowy. Nowością rocznicowego ka-lendarza jest

– przedsięwzięcie artystyczne i społeczne wy-rosłe z obowiązku kultywowania i popularyzacjitwórczości kompozytora, którego nazwiskokojarzone jest na całym świecie ze śląską tra-dycją śpiewu chóralnego. Nie ma przesadyw stwierdzeniu, że zwłaszcza śląscy śpiewacymają Mu wiele do zawdzięczenia.Był zawsze z nami: w latach 1968 – 1974, gdyw ówczesnym śląskim oddziale PolskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr pełnił funkcję dy-rektora artystycznego i przed pięciu laty, gdyobchodziliśmy swoje stulecie co widać na fo-tografii Tomasza Kawki.

Józef Świder (1930-2014) – absolwent, a na-stępnie profesor i przez wiele lat dziekanw Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej (Aka-demia Muzyczna) w Katowicach, kierownikInstytutu Muzyki na Wydziale ArtystycznymUniwersytetu Śląskiego, kompozytor, pedagog,działacz społeczny w Śląskim Związku Chórówi Orkiestr i wychowawca wielu pokoleń muzy-ków… Dał światu niezliczoną ilość kompozycji– pieśni chóralnych, solowych, oratoriów, kan-tat, mszy, muzyki instrumentalnej na zespołykameralne i symfoniczne.Poznawaliśmy je jako słuchacze i wykonawcy.Te utwory mają w swoich repertuarach ama-torskie zespoły zrzeszone w Śląskim ZwiązkuChórów i Orkiestr i innych organizacjach ogól-nopolskiego ruchu chóralnego. Naturalnie zda-jemy sobie sprawę, że nie zawsze wykonywanesą one tak, jakby to wynikało ze znaków zapi-sanych w partyturach. Ale… staramy się!

Pierwszy Ogólnopolski Festiwal Chóralny „Cantus” im. Józefa Świdra

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 20152

– kwartalnik Za rzą du Głów ne go Ślą skie go Związ ku Chó rów i Or kiestrz sie dzi bą w Ka to wi cach. Zwią zek nasz jest spad ko bier cą Związ ku Ślą -skich Kół Śpie wa czych założo ne go w 1910 ro ku. Pi smo za częło się uka -zy wać w ro ku 1920. Nr 3 (413) 2015 przy go to wał do dru ku re dak tor

pro wa dzą cy – An drzej Wój cik. Re dak cja tech nicz na – Grze gorz Swo bo da. Ad res re dak cji: 40-015 Ka to -wi ce, ul. Francuska 12, tel./faks 32/259-90-39, e-ma il: sla sk [email protected] kie ma te riały za miesz czo ne w „Śpie wa ku Ślą skim” po zy ski wa ne są od Au to rów na wa run kach ho no -ro wych. Ma te riały do pu bli ka cji przyj mo wa ne są wy łącz nie w for mie ko re spon den cji elektronicznej ([email protected]) lub pocz tą (dys kiet ka z tek stem, zdję cia mi i wy druk).

W jesiennym gromadzeniuzimowych zapasów

najlepszym pomocnikiem

„Śpiewak Śląski”

W numerze:SŁOWO REDAKTORA

El Polacos . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3

WYDARZENIAMimo kapryśnej pogody orkiestry grały,

chóry śpiewały . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4Zawsze do tych stron wracamy . . . . . . . 4XIII Zlot Chórów Okręgu Wodzisławskiego

ŚZChiO „Olza 2015” . . . . . . . . . . . . . . 5

JUBILEUSZE95 lat Okręgu Katowickiego Śląskiego

Związku Chórów i Orkiestr . . . . . . . . 5Uroczysty obchód 95-lecia Okręgu

Chorzowsko-Świętochłowickiego . . 8Halembiacy grają już 55 lat! . . . . . . . . . 915 lat chóru „Milenium”

w Dziećkowicach . . . . . . . . . . . . . . . . . 10

PODRÓŻEChór „Echo” - Biertułtowy . . . . . . . . . . . 11Wyjazdowe koncerty chóru „Harfa”

z Radzionkowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . 12Orzeski „Dzwon” w Sandomierzu . . . . . 13

POETYCKI KĄCIK „ŚPIEWAKA”Wrzesień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13

W OBIEKTYWIE FELIKSA SOKOŁYXXIII Święto Śląskiej Pieśni Chóralnej

„Trojok Śląski” . . . . . . . . . . . . . . . . . . 14XII Festiwal Pieśni Maryjnej

„Magnificat” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 16

TEmAT NUmERUZ zabrzańskim „Resonansem” na „Cançó

Mediterrània” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 18

PRZEDSTAWIAmYLaureaci Międzynarodowej Nagrody

im. S. Moniuszki 2015 . . . . . . . . . . . . . 23Aleksandra Raszyńska . . . . . . . . . . . . . . 27

WARTO WIEDZIEĆO tradycji śpiewaczej polskich

Ewangelików . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23

WIADOmOŚCI SPRZED LAT . . . . . . . . . . . 31

W SKRÓCIE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 32

Nu­mer­3­(413)­2015­wy­da­no­dzię­ki­środ­kom­otrzy­ma­nym­z fun­-du­szy­ Sa­mo­rzą­du­ Wo­je­wódz­twa­ Ślą­skie­go,­ Urzę­du­ Miasta­Ka­to­wi­ce,­ Urzę­du­ Miasta­ Chorzów,­ Urzę­du­ Miasta­ PiekaryŚląskie,­Zarządu­Głównego­Śląskiego­Związku­Chórów­i­Orkiestroraz­wkładu­wolontariuszy,­pracy­społecznej­członków­ŚZChiO

SŁOWO REDAKTORASŁOWO REDAKTORA

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 3

K atalończycy są dumnym narodem. Cenią sobie wolność i niezależność,kochają swój kraj. W tym są do nas podobni. Raczej do naszych niepo-kornych i dzielnych przodków, którzy dość mieli determinacji i odwagiby przeciwstawiać się rozmaitej maści ciemiężycielom i zaborcom.

Z tego powodu jeszcze w XIX wieku przylgnęło do Katalończyków pejoratywnie za-barwione określenie el Polacos. Z czasem stępiło się jego ostrze, uległa zatarciupamięć pierwotnych przyczyn. Ale mieszkańcy Katalonii nadal są el Polacos! Takmówią o sobie. Gdy zaś zbliża się La Diada, przypadający na 11 września dzieńświęta narodowego (la diada – po katalońsku dzień), wywieszają w oknach narodoweflagi, zdobiące zresztą wiele balkonów i okien przez cały rok!

W świątecznym dniu tańczy się tu sardanę. Do narodowego tańca Katalończykówprzygrywa kapela, w której wyróżnia się przenikliwy dźwięk podobnego do klarnetuinstrumentu dętego zwanego gralla. Można też posłuchać pochodzącej z XVII wiekupieśni Els Segadors (żeńcy, żniwiarze), która od 1993 roku jest hymnem Katalończyków.Wcześniej manifestowali oni swoją tożsamość śpiewem El Cant de la Senyera (Pieśńkatalońskiej flagi).

– Ależ im zazdroszczę! Są u siebie i to manifestują. Właśnie tutaj, w Katalonii, jak ni-gdzie, budzi się w człowieku tęsknota do swojej małej ojczyzny. Moja znajduje sięponad 2 tysiące kilometrów stąd… – napisała w Internecie pochodząca z Polskiuczestniczka La Diady.

Najpiękniej – i to był powód do dumy! – El Cant de la Senyera podczas tegorocznegofestiwalu Cançó Mediterrània w Lloret de Mar śpiewał Zabrzański Chór Młodzieżowy„Resonans con Tutti” im. Norberta G. Kroczka. Podrywał słuchaczy do długotrwałychowacji na stojąco. Młodzi, zdolni, dobrze wykształceni, piękni el Polacos z Zabrza i elPolacos z katalońskiego Lloret de Mar – wykonawcy i słuchacze – oddychając tymsamym powietrzem, ulegali podniosłemu nastrojowi tekstu i melodii pieśni.

El Polacos

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 20154

WYDARZENIAWYDARZENIA

Wśród dawnych chat wiejskich i zie-leni, przy niezbyt sprzyjającej pogodziew niedzielę, 21 czerwca br. w popu-larnym chorzowskim Skansenie (Gór-nośląski Park Etnograficzny) odbyłysię kolejne Górnośląskie PrezentacjeChórów i Orkiestr im. RajmundaHankego, który był inicjatorem spo-tkań śpiewających i muzykujących

Ślązaków. W tegorocznych prezenta-cjach uczestniczyło 8 chórów i 3 or-kiestry dęte.

Kapryśna pogoda sprawiła, że pu-bliczność która zwykle licznie gro-madziła się w okolicach estrady tymrazem niezbyt dopisała. Mimo to or-kiestry grały, a chóry śpiewały. Ichśpiew i muzyka niosły się daleko po-

nad polami i drzewami. Świadkiemwydarzenia był m.in. Roman Warze-cha – prezes Zarządu Głównego Ślą-skiego Związku Chórów i Orkiestrw Katowicach.

Jako pierwsza zaprezentowała sięMłodzieżowa Orkiestra Dęta OSP-Strażak z Wojkowic Kościelnych. Ze-spół powstał w 1991 roku. W swoimdorobku ma wiele nagród i wyróżnieńoraz przyjmowanych dobrze wystę-pów m.in. na Węgrzech i w Chor-wacji. Orkiestrę, która wykonałakilka dobrze przyjętych utworów roz-rywkowych, prowadzi Józef Mar-czyński.

Po występie orkiestry rozpoczął sięwokalny popis Ludowego ZespołuŚpiewaczego „Ożarowianki” z Oża-rowic. W tym wypadku oprócz śpiewuuwagę słuchaczy przyciągały piękneludowe stroje, a oraz widome zaan-gażowanie, z jakim wykonywane byłyposzczególne pieśni. W tym roku„Ożarowianki” z kierującym zespołemśpiewakiem-solistą Dariuszem Ma-lickim zaproponowały słuchaczomtakie utwory, jak Ludowe granie,W moim ogródeczku, Szła dzieweczkakoło młyna, Chłopaki, chłopaki, Z tam-tej strony wody…

XXIII Górnośląskie Prezentacje Chórów i Orkiestr im. R. Hankego

Mimo kapryśnej pogody orkiestry grały, chóry śpiewały

Grand Prix dla Polonii Harmonii z Piekar Śląskich

Zawsze do tych stron wracamyŚląski Chór Górniczy Polonia Harmonia z Piekar

Śląskich może pochwalić się kolejnym sukcesem: otrzymałnajwyższe wyróżnienie – nagrodę Grand Prix w III Kon-kursie Pieśni Chóralnej organizowanym 13 czerwca w Ly-skach niedaleko Rybnika.

Konkurs nosi imię Czesława Prudla – kompozytorai autora pieśni. To bardzo ciekawa postać. Prawie całeswoje życie Czesław Prudel związany był z ziemią śląską.Ponad 20 lat prowadził Towarzystwo Kulturalno-Ekolo-giczne im. Josefa von Eichendorffa, poety międzynarodowejsławy, urodzonego niedaleko Raciborza. Towarzystwozrzeszało twórców sztuki, ludzi nauki oraz badaczy historiiregionalnej. Czesław Prudel należał do obrońców środo-wiska naturalnego i dziedzictwa kulturowego Śląska, jegozabytków, miejsc pamięci, jak też wielkich Ślązaków bę-dących jego chlubą. Dużą część swego życia poświęciłtwórczości i działalności kulturalnej. Jego utwory wyko-

nywane były wielokrotnie podczas konkursów i koncertóww kraju i za granicą.

Lysecka społeczność, chcąc przypomnieć dokonaniaCzesława Prudla i uhonorować jego pamięć, zorganizowałachóralny konkurs, który w tym roku odbywał się po raztrzeci. Jego uczestnicy każdorazowo zobowiązani są do wy-konania jednego utworu patrona konkursu ze zbioru pt.:Terapia słowno-muzyczna „Chóralne pieśni religijne”. ChórPolonia Harmonia wybrał piękną nostalgiczną pieśń Zawszedo tych stron wracamy. Zaprezentował również Ave Mariahiszpańskiego kompozytora Javiera Busto oraz kompozycjęprzedstawiciela niemieckiego romantyzmu Carla ZelteraPrzez pola i dąbrowy, napisaną do słów Josefa von Eichen-dorffa, a opowiadającą o pięknie świata, który w brzaskuporanka budzi się do życia. Nie zabrakło również akcentuśląskiego, ponieważ na koniec występu zabrzmiała ludowapieśń Zachodzi słoneczko. Program oraz jego wykonanie

Mimo niesprzyjającej pogody trochę słuchaczy jednak się zebrało…

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 5

na tyle urzekło jury konkursu pod prze-wodnictwem dra hab. Jacka Glenca,jednego z autorów opracowań utworówCzesława Prudla na chór, iż głównąnagrodę przyznało piekarskiemu ze-społowi pod dyrekcją Iwony Melson.

Członkowie chóru byli bardzo za-dowoleni ze swego sukcesu, ale teżz faktu, że mogli spotkać się z innymizespołami, gdyż śpiew chóralny jestdoskonałą okazją do integracji, wy-miany doświadczeń i, tak po prostu,posłuchania dobrej muzyki. A byłojej naprawdę sporo! Miłą pamiątkądla zespołu będzie – oprócz zdobytegopucharu – wspólne zdjęcie z prze-wodniczącym jury, p. Jackiem Glencemoraz żoną Czesława Prudla, p. MariąPrudel, która była honorowym go-ściem konkursu.

Joanna Maselik

Słuchaczom podobał się równieżKameralny chór „Canto” – zespółdziałający przy Gimnazjum im. JanaPawła II w Wielowsi k. Zabrza, którypod kierunkiem Iwony Mener zaśpie-wał kilka znanych śląskich pieśni lu-dowych: Wczoraj była niedzieliczka,Koziery, W Brzozowicach, Przy stu-dzience, Dzieweczko ze Śląska.

Z pewnością na uznanie zasłużyłsobie Dziecięcy Zespół Wokalny „Ślą-zaczek” z Pałacu Młodzieży w Kato-wicach. Zespołem opiekuje się BożenaCzyż. Piosenki żeglarskie i inne utworyśpiewane przez tę sympatyczną grupęprzy akompaniamencie gitary bardzopodobały się słuchaczom.

Godnie przedstawiła się także Mło-dzieżowa Orkiestra Dęta z chorzow-skiej parafii św. Floriana. Pod kierun-kiem Stanisława Skrabela grała piękniebrzmiące poleczki i marsze. Wartoprzypomnieć, że jest to zespół utwo-rzony dzięki inicjatywie proboszczachorzowskiej parafii w 2011 roku.

Zaraz potem, pod kierunkiem Ry-szarda Chojnackiego ze znakomitymskutkiem śpiewał zespół męski „Śląsk”.

W tegorocznej imprezie uczestniczyłponadto:

– Chór mieszany „Seraf-Barbara”par. św. Antoniego w Chorzowie;oprócz Wesołego wędrownika wykonałpod kierunkiem Andrzeja Kostrzewypieśni Szumi jawor szumi, Za jedenpiękny uśmiech, Gorzkie dymy, Roz-kołysz pieśnią świat;

– Chór mieszany „Modus Vivendi”w Katowic- Piotrowic występującyostatnio pod kierunkiem Oskara Zgoły.

Oprócz pieśni śląskich zespół tenprzedstawił utwór będący rewelacyjnąparodię brzmienia orkiestry dętej;

– Chór mieszany „Magnificat”przy parafii Matki Bożej Różańcowejw Chropaczowie, wykonawca opra-cowanych przez Norberta Kroczkai przygotowanych pod kierunkiemMarii Słowik-Tudzierz pieśni: Bytomskimosteczek ugino się, Jakem maszerowałmuzyczka grała, Zachodzi słoneczko,Przy studzience stała, Deszcz idzie,Bez woda koniczki;

– Chór mieszany „Lutnia” z Cho-rzowa, który na tegorocznej impreziedał pokaz swych możliwości wyko-nawczych m.in. w takich utworach,

jak Polonez Towarzyski, Kołysan-ka, Kum i Kuma, Dzieweczko ze Ślą-ska… Chórem dyrygował Łukasz Szmi-giel.

Tegoroczne prezentacje zakończyłysię występem Orkiestry Dętej „Tauron”Elektrowni w Łaziskach Górnych. Ze-spół prowadzony przez BogusławaPlichtę rozgrzewał publiczność efek-townymi walczykami, marszami i me-lodiami operetkowymi.

Wszystkie zespoły uczestniczącew Prezentacjach otrzymały pamiąt-kowe pucharki i dyplomy. Za ich trudi udział w imprezie dziękował im pre-zes Roman Warzecha.

Genowefa Stachowiak

Oprócz śpiewu oraz walczyków i polek granych na instrumentach dętych ich uwagę przyciągałym.in. piękne stroje Ożarowianek

Oprócz pucharu miłą pamiątką dla „Polonii-Harmonii” pozostanie wspólna fotografia z przewod-niczącym jury Jackem Glencem i Marią Prudel – honorowym gościem konkursu

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 20156

W niedzielę, 21 czerwca 2015 rokuo godzinie 14.00 w kościele pw. NMPKrólowej Pokoju w Olzie odprawionazostała msza św. z okazji 95-leciaChóru Mieszanego „Słowik nad Olzą”z Olzy. Zespół założony w lutym 1920roku wchodzi w skład Okręgu Wo-dzisławskiego Śląskiego Związku Chó-rów i Orkiestr. Na prośbę „Słowika”oprawę muzyczną uroczystej celebracjipod dyr. Tymoteusza Kubicy wykonał

Chór Męski „Echo” - Biertułtowyz Radlina. Po nabożeństwie radlińscychórzyści z gośćmi i Orkiestrą Górni-czą „Marcel” z Radlina (dyrygowałMichał Bizoń) przeszli na pole biwa-kowe „Europa”. Odbył się tutajXIII Złot Chórów Okręgu Wodzisław-skiego „Olza 2015”. Tegoroczna im-preza wpisała się w plan obchodów95-lecia Okręgu.

Pierwsza część połączona była jed-

nak ze świętem chóru „Słowik”, któryna wniosek Zarządu Okręgu Wodzi-sławskiego wyróżniony został Odzna-ką Honorową ŚZChiO Złotą. Hono-rowymi odznaczeniami Związku –brązowymi, srebrnymi oraz złotą z lau-rem – udekorowani zostali równieżczłonkowie chóru „Słowik nad Olzą”.Odznaczenia wręczali przedstawicieleZG ŚZChiO Jacek Turalik i KrystianDziuba.

Drugą część zlotu wypełniły występyOrkiestry Górniczej „Marcel” oraz ze-społów śpiewaczych, przy czym szcze-gólną uwagę zwrócił na siebie czter-dziestoosobowy Młodzieżowy ChórMiejski „Canticum Novum” z Wodzi-sławia Śl. Chór złożony z uczniówszkół gimnazjalnych Wodzisławia Śl.śpiewających pod kierunkiem EmiliiKopiec, swoim występem zdobył uzna-nie nie tylko słuchaczy, lecz także dy-rygentów pozostałych zespołów i zdo-był puchar ufundowany przez sołtysaOlzy, Józefa Sosneckiego.

Krystian Dziuba

Z okazji 95-lecia Chóru Mieszanego „Słowik”wielu dalszych lat śpiewania życzył KrystianDziuba – prezes Okręgu WodzisławskiegoŚZChiO

XIII Zlot Chórów Okręgu Wodzisławskiego ŚZChiO„Olza 2015”

JUBILEUSZEJUBILEUSZE

95 lat Okręgu Katowickiego Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr

Sobota, 6 czerwca 2015 roku. Sala Koncertowa ZespołuPaństwowych Szkół Muzycznych w Katowicach przy ul.Ułańskiej 7b. Tu odbył się uroczysty obchód 95-leciaOkręgu Katowickiego związku śląskich śpiewaków i mu-zyków. Patronat Honorowy nad rocznicową uroczystościąobjęli: ks. abp Wiktor Skworc – Metropolita KatowickiKościoła Rzymsko-Katolickiego oraz Marcin Krupa – Pre-zydent Miasta Katowice.

Na wstępie prezes Okręgu Katowickiego, Zdzisław Czen-czek, przywitał zaproszonych gości, zapoznał przybyłychz porządkiem spotkania oraz przedstawił krótki rys hi-storyczny Okręgu. Wśród zaproszonych gości byli:

– wiceprezydent Miasta Katowice Mariusz Skiba, któryodczytał list gratulacyjny prezydenta Katowic MarcinaKrupy oraz wręczył bukiet kwiatów;

– ks. prałat Andrzej Suchoń, który w imieniu ks. abpa

Wiktora Skworca złożył gratulacje i wręczył bukietpięknych róż;

– prezes Zarządu Głównego Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr w Katowicach Roman Warzecha oraz sekretarzZarządu Głównego Andrzej Wójcik. Prezes odczytał listgratulacyjny Zarządu Głównego;

– dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznychw Katowicach Bernadeta Stańczyk;

– dyrektorzy Miejskich Domów Kultury: „Koszutka” –Lidia Gałęziowska, „Ligota” – Joanna Bańczyk, „Południe”– Sławomir Jarzyna w imieniu dyr. Bogdana Kallusa,którzy złożyli listy gratulacyjne wraz z kwiatami.

List gratulacyjny nadesłała Przewodnicząca Rady MiastaKatowice, Krystyna Siejna. Życzenia i gratulacje złożyłydelegacje chórów: „Ogniwo” – prezes Zofia Berek i JózefDrąg, „Słowiczek” – prezes Joanna Bień i dyrygent Elżbieta

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 7

Kudala, oraz Orkiestry Dętej KWK „Murcki-Staszic” RuchBoże Dary – kapelmistrz Szczepan Kurzeja.

Następnie prezes R. Warzecha w towarzystwie sekretarzaZG ŚZChiO A. Wójcika – wręczyli nadaną OkręgowiZłotą Honorową Odznakę z Wieńcem Laurowym orazudekorował prezesa Okręgu Z. Czenczka najwyższymodznaczeniem Związku – Złotą Odznaką Honorowąz Brylantem.

Z. Czenczek i sekretarz Okręgu, Joanna Bień, przekazaligościom, delegacjom, chórom i orkiestrze dętej okolicz-nościowe medale pamiątkowe wraz z folderem.

W części artystycznej wystąpiły połączone chóry „Ogni-wo”, TŚ „Modus Vivendi”, „Słowiczek”, Archikatedryw Katowicach. Pod dyrekcją Krzysztofa Kagańca wykonały:opr. przez Czesława Płaczka Suitę Rozbarską i WielkiegoWalca Rewiowego Imre Kalmana. W dalszej części koncertuw wykonaniu Orkiestry Dętej KWK „Murcki-Staszic”Ruch Boże Dary pod dyrekcją Szczepana Kurzei wykonanezostały: Marsz z humorem Józefa Szweda, Romanze Fry-deryka Chopina w aranżacji Hansa Hartwiga, BelvederKlausa-Petera Bruchmanna, Wiązanka melodii filmowychw układzie Andrzeja Marko i aranżacji M. Frankowskiegooraz Alte Kameraden Swing Carla Teike.

Na zakończenie Z. Czenczek podziękował gościom i de-legacjom za przekazane życzenia kwiaty i listy gratulacyjne,Zarządowi Głównemu Związku za przyznane odznaczenia,chórom i orkiestrze dętej za występ. Po koncercie wszyscypoczęstowani zostali ciastkiem i kawą.

W ramach obchodów 95-lecia Okręgu KatowickiegoŚląskiego Związku Chórów i Orkiestr a także dla upa-miętnienia 150-lecia Miasta Katowice, 105-lecia ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr i 90-lecia Diecezji KościołaRzymsko-Katolickiego w dniu 20 czerwca 2015 rokuw sali koncertowej Biblioteki Śląskiej przy ul. Francuskiej12 w Katowicach odbył się koncert z udziałem trzechChórów Okręgu.

Po przywitaniu przez prezesa Z. Czenczka przybyłychgości (m.in. prezes ZG ŚZChiO R. Warzecha i kapelanZwiązku, ks. prof. Antoni Reginek) rozpoczęły się zespołoweśpiewy chórów „Ogniwo” – dyr. Wojciech Gwiszcz, „Sło-wiczek” – dyr. E. Kudala, TŚ „Modus Vivendi” – dyr.Oskar Zgoła.

Koncert zakończył występ połączonych zespołów, którepod dyrekcją Elżbiety Kudali wykonały: Canticorum JubiloG.F. Haendla oraz Przyjaźń o Bracia w opr. J. Szulca.

Zdzisław Czenczek

6 czerwca 2015 – 95 lat Okręgu Katowickiego ŚZChiO. Od prawejsiedzą: ks. prał. dr. Andrzej Suchoń, prezes Okręgu Z. Czenczek, wice-prezydent Katowic Mariusz Skiba, prezes ZG ŚZChiO R. Warzecha, se-kretarz ZG ŚZChiO mgr A. Wójcik

Śpiewają połączone chóry Okręgu – „Ogniwo”, „Słowiczek”, Katedralnyi Tow. Śpiewaczego „Modus Vivendi”. Dyryguje Krzysztof K. Kaganiec

W imieniu Prezydenta Miasta Katowice, dra Marcina Krupy, list gra-tulacyjny i wiązankę róż przekazał Wiceprezydent Katowic, MariuszSkiba

Prezes ZG R. Warzecha dekoruje prezesa Okręgu Katowickiego,Zdzisława Czenczka, Złotą Odznaką Honorową ŚZChiO z Brylantem.Z prawej, z dekretem nadania odznaczenia, sekretarz Związku – A.Wójcik

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 20158

W sobotę, 13 czerwca br., w Miej-skim Domu Kultury „Batory” odbyłsię galowy koncert z okazji 95-leciaOkręgu Chorzowsko-Świętochłowic-kiego, skupiającego obecnie 8 chórów.Rangę uroczystości podkreślała obec-ność dwóch chóralnych sztandarówwystawionych przez najstarsze chóry– „Gwiazdę” i „Lutnię”. Uczestniczącew koncercie chóry: „Cantate” parafiiewangelicko-augsburskiej w Chorzo-wie, „Lutnia” z Chorzowskiego Cen-trum Kultury, „Gwiazda” ze Staro-chorzowskiego Domu Kultury, Św.Floriana z parafii Patrona Chorzowa,„Seraf” z parafii NSPJ w ChorzowieBatorym, „Magnificat” z parafii MBRóżańcowej w Chropaczowie, „Śląsk”z Lipin i „Seraf-Barbara” z parafii św.Antoniego i św. Barbary zaprezento-wały po dwa utwory. Zespoły te wy-stąpiły także ze śpiewem wspólnymm.in. hymnu Gaude Mater Polonia.Honorowy patronat nad rocznicowymobchodem objął Urząd Miasta Cho-rzów, prezydent Andrzej Kotala, Za-rząd Główny Śląskiego Związku Chó-rów i Orkiestr reprezentowany przezprezesa Romana Warzechę, ks. prob.Andrzej Cuber z parafii NSPJ przy ul.

Długiej oraz Miejski Dom Kultury„Batory”.

Z okazji 95-lecia w uznaniu dorobkuorganizacyjnego, artystycznego i ak-tywnej działalności w amatorskim ru-chu muzycznym Okręg Chorzowsko-Świętochłowicki wyróżniony zostałOdznaką Honorową Śląskiego Związ-ku Chórów i Orkiestr Złotą z WieńcemLaurowym. Odznaczeni i uhonoro-wani dyplomami zostali wyróżniającysię członkowie poszczególnych zespo-łów:– Dyplomy Heroldów Śpiewactwa

Śląskiego otrzymali najstarsi człon-kowie chórów: Barbara Hepner –Chór „Seraf”, Paweł Kapica, AnielaNoga – Chór „Lutnia”, AdelajdaPaszek – Chór „Cantate”;

– Złotą Odznakę Honorową ŚZChiOz Wieńcem Laurowym otrzymali:

– Barbara Hepner, Bogusław Kauf –Chór „Seraf”, Cecylia Knopp, Emi-lian Kroj, Józef Michalik, AnnaOgerman, Stanisław Sopolski – ChórŚw. Floriana;

– Złotą Odznakę Honorową ŚZChiOz Laurem otrzymała Irena Placha –Chór „Seraf”;

– Złotą Odznakę Honorową ŚZChiO

otrzymali: Anna Janik-Waszak –Chór Św. Floriana, Danuta Samol –Chór „Magnificat”;

– Srebrną Odznakę HonorowąŚZChiO otrzymali: Dawid Blachow-ski, Joanna Grochowska, JoannaKraj, Iwona Makowska, MagdalenaSławicka, Jacek Strzelczyk, BożenaSzafarczyk – Chór „Seraf”;

– Brązową Odznakę HonorowąŚZChiO otrzymali: Jadwiga Do-brzańska, Ewa Gołębiowska, EwaGołębiowska – córka, WaldemarHeising, Krystyna Sławicka, SabinaStasiak – Chór „Seraf”;W ramach rocznicowego obchodu,

w niedzielę 14 czerwca, w kościelep.w. N.S.P.J w Chorzowie-Batorym zo-stała odprawiona celebrowana przezks. prof. Antoniego Reginka uroczystamsza św. w intencji chórzystów i ichrodzin. Podczas mszy śpiewały połą-czone chóry „Św. Floriana”, „Lutnia”oraz „Magnificat”, które pod dyr. Ce-cylii Knopp wykonały dzieło Ch.Gounoda „Missa Brevis” C-dur.Przy organach śpiewakom towarzyszyłŁukasz Szmigiel.

Genowefa StachowiakJanusz Karaś

Uroczysty obchód 95-lecia Okręgu Chorzowsko-Świętochłowickiego

Śpiewają połączone chóry Okręgu Chorzowsko-Świętochłowickiego

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 9

Właśnie wtedy, 55 lat temu, wewrześniu 1960 roku, Ryszard Banik,Kazimierz Ćwieląg, Gerard Rzepkai Jerzy Kościelny – muzykalni miesz-kańcy Halemby umiejący posługiwaćsię dętymi instrumentami – postano-wili założyć orkiestrę. Pomyśleli:

– Kopalnia bez orkiestry? Tak byćnie może!

No i stało się. Znaleziono środki,postarano się o instrumenty i kapel-mistrza, którym został Herbert Hahn– znakomity muzyk, koncertmistrztrąbek Wielkiej Orkiestry Symfonicz-nej Polskiego Radia i Telewizji.

Dziś Orkiestra Dęta KWK „Halem-ba” w Rudzie Śląskiej jest zespołemznanym, cieszącym się zasłużoną sła-wą także poza granicami kraju. Mawierne sobie grono słuchaczy zainte-resowanych repertuarowymi nowo-ściami, prezentowanymi podczas licz-nych koncertów dawanych pod kie-runkiem następców pierwszego ka-pelmistrza – Jana Niesteroka, TeodoraZająca, Norberta Gemandera, PiotraSzczygioła…

W sobotę, 5 września, obył się rocz-nicowy obchód 55-lecia orkiestry.Była to dobra sposobność do gratu-lacji, składania życzeń i okazania sza-cunku tym, którzy przyczyniali siędo zachowania ciągłości historii i bu-

dowania świetności zespo-łu, którego muzycy w ciąguminionych dekad wykazalisię wytrwałością w prze-zwyciężaniu trudności orazzdolnością osiągania suk-cesów i zdobywania uzna-nia. Po powitaniu i okolicznościowychwystąpieniach pełniącego tę funkcjęod stycznia 2012 roku kapelmistrzaP. Szczygioła oraz zaproszonych gości,prezes Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr, Roman Warzecha, udeko-rował 26 muzyków orkiestry związ-kowymi odznakami honorowymi.Z okazji 55-lecia Odznaką HonorowąŚZChiO stopnia IV Złotą z Lauremwyróżniona została również świętującatę rocznicę orkiestra.

Uroczyste przyjęcie rocznicowe,na którym spotkali się z sobą bylii obecni muzycy orkiestry, poprzedziłamsza św. w intencji żyjących i zmarłychczłonków zespołu.

Warto przy okazji przypomnieć, żewkrótce po utworzeniu, już w 1962roku górnicza orkiestra kopalni „Ha-lemba” osiągnęła poziom wykonaw-czy umożliwiający zdobywanie pierw-szych nagród i wyróżnień m.in. na re-jonowych przeglądach amatorskiegoruchu artystycznego ówczesnego okrę-gu Zabrze-Ruda Śląska Polskiego

Związku Chórów i Orkiestr.Ich następstwem były zapro-szenia do dokonania przezorkiestrę w latach 1963-1964nagrań prezentowanych póź-niej wielokrotnie w audy-cjach muzycznych Radia Ka-

towice.Na szczególne podkreślenie zasługują

bardzo ścisłe więzi orkiestry z JózefemSzwedem – nieżyjącym już wybitnymkompozytorem i działaczem śląskiegoruchu muzycznego. Muzycy z Halembychętnie grają jego utwory. Jest tychkompozycji ponad trzysta. Sto z nichtwórca przekazał w swoim czasieświetnie rozwijającemu się zespołowi.Orkiestra KWK „Halemba” dysponujezatem najbogatszym archiwum twór-czej spuścizny znakomitego muzyka.Wyjątkową pamiątką są w tym zbiorzededykowane orkiestrze przez profesoraSzweda z okazji wcześniejszych rocznici jubileuszy Uwertura na czterdziesto-lecie oraz marsz Halembiacy.

Po jednym z występów dzisiejszego55 latka napisano, że „było bardzogłośno i wesoło”. Tylko takich kon-certów, udanych, świetnie przyjmo-wanych, „głośnych i wesołych” na na-stępne lata życzy rudzkiemu zespołowitakże „Śpiewak Śląski”.

andwoj

Halembiacy grają już 55 lat!

Podczas rocznicowego spotkania prezes ŚZChiO, Roman Warzecha, wręczył orkiestrze Złotą Odznakę Honorową ŚZChiO Złotą z Laurem

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201510

Dziećkowice… W sumie niewielkato miejscowość: kościół, ośrodek kul-tury, kilka sklepów, oczywiście szko-ła… trochę domów jedno- i wieloro-dzinnych postawionych wzdłuż cią-gnącej się przez trzy kilometry ulicyDługiej. Zdaje się jest tu równieżstadnina koni… No i jest ten chórdziałający pod patronatem Mysłowic-kiego Ośrodka Kultury, którym przezjedenaście lat dyrygowała Ilona Wró-bel, po której zespół przejęła BarbaraBadura. Chór „Milenium”, któremudzielnie prezesuje Henryk Werner…

Dawniej, a już na pewno w 1517roku Dziećkowice były wsią leżącąw dobrach pszczyńskich. Kiedyprzed piętnastu laty przy miejscowejparafii Wszystkich Świętych powsta-wał chór „Milenium” Dziećkowicebyły już dzielnicą Mysłowic. Stały sięnią w roku 1976. Tym, który zmobi-lizował parafian do założenia śpie-waczego zespołu był poprzednik obec-nego dziećkowickiego proboszcza, ks.Gerard Syguda.

Chór „Milenium” obchodził swojąuroczystość rocznicową w sobotę, 5września. Przygotował się do niej bar-dzo starannie. Po mszy świętej w dzieć-kowickim kościele p.w. WszystkichŚwiętych śpiewem Gaude Mater roz-począł się występ zespołu, na któryzłożyły się Psalm 29 Mikołaja Go-mółki Nieście chwałę mocarze, Tantumergo Antona Brucknera, Piosnka du-darza Ignacego Jana Paderewskiegow opracowaniu Feliksa Nowowiej-

skiego (tekst Adama Mickiewicza),a także popularny zwłaszcza na ŚląskuCieszyńskim Ojcowski dom w chóral-nym opracowaniu Władysława Ra-kowskiego.

Specjalnym punktem programu byłaskomponowana prawdopodobniew 1773 roku młodzieńcza Msza Gdur KV 140 Wolfganga AmadeuszaMozarta. Wykonana została z udzia-łem solistów-śpiewaków (KatarzynaSkulska – sopran, Dorota Strączek –alt, Dominik Ingram – tenor, ArturAntonik – bas), kwartetu smyczkowego(Wojciech Rot – pierwsze skrzypce,

Marta Grochowska – drugie skrzypce,Joanna Kalaga – wiolonczela, EwelinaKokoszka – kontrabas) i organów(Marcin Guzik). Trzeba przyznać, żeprzygotowanie zespołu do występuświadczyło o pilności członków chórui dobrej pracy dyrygentki. Spisali siętakże soliści i towarzyszący chórowiinstrumentaliści. Całość zatem wy-padła okazale i wywołała żywą reakcjęsłuchaczy.

Po koncercie w miejscowym DomuStrażaka odbyło się sympatyczne spo-tkanie śpiewaków chóru Milenium,zrzeszonych od pięciu lat w Śląskim

15 lat chóru „Milenium” w Dziećkowicach

Podczas rocznicowego koncertu śpiewu chóru „Milenium” słuchali i nagradzali brawami licznie przybyli wierni słuchacze

Sekretarz ZG ŚZChiO A. Wójcik obwieszcza radosną nowinę o nadaniu chórowi „Milenium”Odznaki Honorowej Stopnia II Srebrnej. Na fotografii także dyrygentka chóru Barbara Badurai prezes Henryk Werner

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 11

Związku Chórów i Orkiestr, z gospo-darzami miasta Mysłowice, z przed-stawicielami samorządu, zaprzyjaź-nionych zespołów, z rodzinami i sym-patykami.

Z okazji piętnastolecia Zarząd Głów-ny Śląskiego Związku Chórów i Or-kiestr Uchwałą nr 3467/2/2015 nadałChórowi „Milenium” z Mysłowic-Dziećkowic Odznakę Honorową Stop-nia II Srebrną. Ponadto szczególniezasłużeni chórzyści wyróżnieni zostaliindywidualnymi odznakami honoro-wymi ŚZChiO. W imieniu ZarząduGłównego dekoracji dokonał sekretarzZwiązku A. Wójcik, któremu uprzed-nio z pewnym zaufaniem powierzonopełnienie funkcji konferansjera zapo-wiadającego utwory składające sięna program rocznicowego koncertu.

Dziećkowice wielu czytelnikom„Śpiewaka Śląskiego” kojarzyć sięmogą z wybudowanym w latach sie-demdziesiątych w okolicy Imielinazbiornikiem wodnym. Jak mówią,woda w nim czysta i ryb mnóstwo.Słowem raj dla wędkarzy. Ale nietylko. Fama głosi, że mimo zakazukąpieli z walorów tego miejsca ko-rzystają w upalne dni tysiące ludzi.Wszak wypada sądzić, a nawet miećpewność, że do atrakcji Dziećkowicwpisuje się także piętnastoletni chór„Milenium”, któremu z okazji pięknejrocznicy urodzin życzyć wypada conajmniej stu lat śpiewania, zawszeudanych koncertów i licznego gronawiernych sympatyków.

andwojfoto: Mariusz Błonkała

W dniach od pią te go do dzie wią -te go czerw ca br. chó rzy ści ra dliń -skie go „Echa” prze by wa li w Kry ni -cy -Zdro ju – uzdro wi sku, któ re go go -ściem by wał w swo im cza sie Jan Kie -pu ra. Sław ny te nor w 1933 ro ku wy -bu do wał tu luk su so wy pen sjo nat,funk cjo nu ją cy obec nie ja ko Sa na to -rium „Pa tria”. Pod czas pię cio dnio -we go po by tu uczest ni cy wy ciecz ki„zdo by li” mię dzy in ny mi Ja wo rzy-nę Kry nic ką i Gó rę Par ko wą (jed nipie szo, in ni ko le ją li no wą czy gon -do lo wą).W zwie dza niu uzdro wi skai po zna wa niu je go uro ków ko rzy sta -li śmy z po mo cy pro fe sjo nal ne go prze -wod ni ka. By li śmy przy po mni kachJa na Kie pu ry, Ni ki fo ra Kry nic kie go,Ada ma Mic kie wi cza… Pró bo wa li śmysma ku i dzia ła nia wód lecz ni czychi „lecz ni czych ina czej” (lecz wszyst-ko zgod nie z za le ce niem)!

Jak przystało na chórzystów niemogło się obejść bez śpiewania.W okrojonym co prawda składzie,ale rzetelnie śpiewaliśmy przy ogniskuuprzyjemniającym nasz pobyt. Wy-ręczyliśmy poniekąd zaproszonegona tę okazję „zawodowego górala”,który z uznaniem przyjął nasze śpiewy.Dla nas samych większe znaczeniemiały rzecz jasna występy m. in.:podczas mszy św. w oddanym do użyt-

ku wiernych w 1892 roku kościelepw. Wniebowzięcia NMP w Krynicy(niedziela 7 czerwca o godz. 10.30)oraz w grekokatolickiej (unickiej) cer-kwi pw. św. Jakuba Mł. Apostoła w Po-wroźniku. Drewniana cerkiew w Po-wroźniku i jej wyposażenie należądo najcenniejszych zabytków sztukisakralnej na obszarze Karpat. (w 2013roku obiekt został wpisany na listęświatowego dziedzictwa UNESCO).Obecny ikonostas cerkwi, wykonanyw I połowie XVIII wieku, stanowinajistotniejszy i najbardziej okazałyelement wnętrza.

Korzystając z okazji odwiedziliśmytakże miejscowość Kamianna (Mio-dowa Stolica Polski) i zaśpiewaliśmyw tamtejszym, również drewnianym(dawna cerkiew prawosławna) ko-ściółku pw. Nawiedzenia NMP.

W drodze powrotnej zachwycaliśmysię widokami i pięknymi obiektamikarpackiego regionu. Podziwialiśmym.in. perłę drewnianej architektury,jaką jest świątynia pw. św. MichałaArchanioła w Dębnie Podhalańskim.Pierwsza wzmianka o tym obiekciesakralnym pochodzi z1335 roku.Wspaniałe przyjęcie, jakie nam zgo-towano, umożliwienie zaśpiewaniakilku pieśni w pięknym wnętrzu świą-tynnym oraz podziękowanie przez

W Krynicy i…okolicy

Chór „Echo” - Biertułtowy

6W drodze powrotnej przed zabytkowym kościółkiem w Dębnie Podhalańskim

W wykonaniu wieńczącej uroczysty koncertMszy G-dur W.A. Mozarta śpiewaków „Milenium”wspierali soliści i zespól instrumentalny z gra-jącymi na wiolonczeli J. Kalagą i na kontrabasieE. Kokoszką

PODRÓŻEPODRÓŻE

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201512

6ks. proboszcza Józefa Milana zacho-wamy długo w naszej pamięci.

Zatrzymaliśmy się potem w StarymSączu, gdzie16 czerwca 1999 rokuOjciec Święty Jan Paweł II dokonałkanonizacji błogosławionej Kingi.Po tej uroczystości pozostał pięknyOłtarz Papieski, w którego dolnej, za-mkniętej części znajduje się Sala Pa-mięci Jana Pawła II, zakrystia orazsala audiowizualna. Następnie prze-szliśmy do zespołu klasztornego sióstrklarysek i kościoła Trójcy Przenaj-świętszej, którego budowa rozpoczęłasię w 1285 roku.

Niestety, to co jest piękne szybkomija. Tak też minęła nasza pięcio-dniowa wycieczka, podczas której zo-baczyliśmy wiele pięknych krajobra-zów wspaniałych reliktów polskiejkultury.

Krystian Dziuba

Maj – miesiąc szczególny i ważny dla czcicieli MariiMatki Pana Jezusa… Dziesiątego dnia tego miesiącanasz chór pojechał z koncertem do Sanktuarium Miło-sierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Program pieśni tamśpiewanych, to utwory szczególnie dostojne, niektórebardzo wiekowe. Wykonaliśmy: Głoś imię Pana, O Jezusłodki mój dobry Panie, Ave Verum, Pieśń Dziękczynną,Alleluja G. Younga, Do serca Twego, Wszystkie TronyNiebieskie. Występ nasz zostałprzyjęty z uznaniem przezznawców i miłośników muzykisakralnej.

Po wy stę pie uda li śmy sięna przy stań na Wi śle. Od by li -śmy rejs to Tyń ca i z po wro -tem, oczy wi ście ze zwie dza-niem przy oka zji za byt ko we goklasz to ru Be ne dyk ty nóww Tyń cu.

W cie pły lip co wy po ra nekw czwar tym dniu te go let nie-go mie sią ca wy je cha li śmydo Wa do wic. Tam rów nież da -li śmy wy stęp, jed nak z nie coin nym pro gra mem, bar dziejdo sto so wa nym do miej sca uro -dze nia na sze go świę te go pa pie -ża. Za śpie wa li śmy: Bo gu ro dzi-cę, San to Sub i to, Ach po trze bu-ję Cię, Pieśń dzięk czyn ną.Po kon cer cie pro boszcz pa ra fiiBa zy li ki Mniej szej NMP po -dzię ko wał nam za uświet nie -

nie śpie wem Mszy św. i za pro sił do wzię cia udzia łuw pro ce sji na cześć św. Pa pie ża.

W tym dniu przed wy stę pem zwie dzi li śmy Za mekSu ski oraz za byt ko wą XVIII-wiecz ną karcz mę Rzymw Su chej Be skidz kiej. Po przy jeź dzie do Wa do wic oczy -wi ście zwie dzi li śmy wspa nia łe mu zeum św. Ja na Paw łaII uka zu ją ce je go ży cie i dzia łal ność.

Alicja Ossowska

Zwiedziliśmy również Stary Sącz i zatrzymaliśmy się na chwilę przed ołtarzem papieskim

Wyjazdowe koncerty chóru „Harfa” z Radzionkowa

Radzionkowska „Harfa” przed pomnikiem św. Jana Pawła II w Wadowicach

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 13

Orzeski „Dzwon” w Sandomierzu

Maria Pietrzyk

Wrzesień

Kocim krokiem skrada się jesień Niebo posmutniałoZamilkły ptasie trele

I śmieją się chryzantemyPrzymilnie kłania się wrzesień

W południe jeszcze oddech lataSady nabrzmiałe owocemLecz rankiem mgła nad polamiNocą wiatr liście zamiata

My wciąż radośni – chociaż nie do końcaNiechętnie patrzymy na chmuryZe smutkiem żegnamy bocianyChcemy jeszcze trochę słońcaZaklinamy oblicze natury

(10 września 2013)

We wrze śniu chó rzy ści orze -skie go chó ru „Dzwon” przeztrzy dni zwie dza li San do mierzi je go oko li ce. Jest to wy jąt ko-wo bo ga ty w za byt ki re gion na -sze go kra ju. Nie któ re z nich po -cho dzą z XI i XII wie ku.W pierw szym dniu na szej wy -pra wy, w dro dze do San do mie -rza za trzy ma li śmy się w Szy dło -wie, gdzie zwie dzi li śmy ko ściółśw. Wła dy sła wa, mu ry obron-ne i prze szli śmy przez słyn nąBra mę Kra kow ską. By li śmy teżw XVI wiecz nej sy na go dze. Na -stęp ny przy sta nek miał miej scew Ku ro zwę kach, gdzie mie li śmyoka zję po znać hi sto rię od re stau -ro wa ne go pięk ne go zam ku wy -bu do wa ne go przed 1400 ro-kiem. W usy tu owa nym nie da -le ko pa ła cu znaj du je się mi nizoo, w któ rym zo ba czyć moż nabi zo ny, za gra ża ją ce – zda niemKra jo we go Le ka rza We te ry na-rii pol skiej po pu la cji żu brów.

Na stęp nie po je cha li śmy do Ry -twian, by zwie dzić tam tej szyklasz tor ka me du łów. Wo kół las,ci sza i spo kój. By ło nam to po -trzeb ne, bo w ho te lu w San do -mie rzu, po obia do ko la cji za pla -no wa ną mię kli śmy pró bęprzed wy stę pem, któ ry na za jutrzmie li śmy dać w tam tej szej ka te -drze.

W cią gu dru gie go dnia na szejwy ciecz ki po dzi wia li śmy m.in.pięk ną san do mier ską sta rów kęz ryn kiem i do mem Dłu go sza.Zwie dzi li śmy też San do mier skieMu zeum Die ce zjal ne urzą dzo newe wnę trzach go tyc kie go do muz lat 1474-1476. Na tra sie na -sze go zwie dza nia zna lazł się tak-że ko ściół do mi ni kań ski a tak żeWą wóz Kró lo wej Ja dwi gi. Za in -te re so wa li śmy się rów nież pod -ziem ną tra są, po któ rej po ru szasię fil mo wy Oj ciec Ma te usz.W na szej wę drów ce po San do -mie rzu nie omi nę li śmy ka te dry,w któ rej orze ski chór „Dzwon”za śpie wał pod czas wie czor nejmszy świę tej. Wy ko na li śmy sie -dem pie śni. Wy stęp ten za li cza-my do uda nych. War to pod kre -ślić, że w mszy uczest ni czy li stu -

den ci pierw sze go ro ku stu diówteo lo gicz nych. Pro boszcz san do -mier skiej ka te dral nej pa ra fii a za -ra zem ce le brans wi ta jąc śpie wa -ków „Dzwo nu” po wie dział, żewie gdzie le ży Orze sze, bo czę-sto jeź dzi do Ryb ni ka i Ra ci bo -rza. Nie omiesz kał też za pro sićnas z kon cer tem na stu le cie ka -te dry. Po mszy dy ry gent ka miej -sco we go chó ru ka te dral ne go po -pro si ła nas o udo stęp nie nie nututwo rów pre zen to wa nych przez„Dzwon”. Co cie ka we, na szeroz śpie wa nie przed śpie wemmszal nym od by ło się w dośćnie ty po wych wa run kach, wewnę ce scho dów pro wa dzą cychna chór. Po ra dzi li śmy so bie. Zmę -cze ni, ale za do wo le ni wró ci li-śmy po tem do ho te lu.

Na stęp ne go dnia, tuż po śnia -da niu ru szy li śmy w dro gę po -wrot ną do Orze sza. Po dro dzeza trzy ma li śmy się w Ba ra no wieSan do mier skim i zwie dzi li śmytam tej szy pa łac, któ re go wnę-trza wy ko rzy sty wa ne są nie kie-dy do krę ce nia scen w fil machko stiu mo wych. Ko lej nym przy -stan kiem by ła Ko przyw ni caz daw nym klasz to rem cy ster sów.Za śpie wa li śmy w bu dyn ku znaj -du ją cym się obok ko ścio ła. Je gozna ko mi ta aku sty ka wy ko rzy -sty wa na jest cza sa mi przy na -gry wa niu płyt. Po dro dze wstą -pi li śmy jesz cze do Pa ca no wa.By li śmy w tam tej szym sank tu -arium Pa na Je zu sa Ko na ją ce goi oczy wi ście tak że… w Mu zeumKo zioł ka Ma toł ka.

Co istot ne, zwie dza jąc róż nemiej sca i obiek ty pięk ne orazcie ka we, nie za nie dba li śmy te -go, co naj waż niej sze. Gdy tyl koby ło to moż li we śpie wa li śmyna chwa łę Bo ga i ku po krze pie-niu ludz kich serc. Wiel ką po mo-cą był dla nas zna ko mi ty prze -wod nik, pan To masz Koł tu ra,któ ry z wiel kim znaw stwem i nie -zwy kle cie ka wie opo wia dał namo zwie dza nych za byt kach i rów -no cze śnie spraw nie kie ro wał ca -łą gru pą.

opr. na pod sta wie na de sła ne go ma te ria łu

POETYCKI KĄCIK POETYCKI KĄCIK„ŚPIEWAKA”„ŚPIEWAKA”

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201514

Nie sposób wyobrazić sobie ludzi szczęśliwych bezradości śpiewania. Śpiew, zwłaszcza chóralny śpiewbywa przecież wyrazem afirmacji życia, duchowegoi fizycznego zdrowia, wiary, nadziei, miłości, optymizmuentuzjazmu, budującej harmonii… Radość ta objawiasię i dobrze jest widoczna podczas dorocznych spotkańśpiewaków-amatorów z Polski i Republiki Czeskiejz okazji Święta Śląskiej Pieśni Chóralnej zwanego „Tro-jokiem Śląskim”

– Trojok jest imprezą, do której chętnie wracamy –mówił w 2005 roku do uczestników tej imprezyRajmund Hanke – prezes ówczesnego Oddziału ŚląskiegoPolskiego Związku Chórów i Orkiestr (obecnie ŚląskiZwiązek Chórów i Orkiestr).

Powróciliśmy. Prawdę mówiąc, nigdy nie odchodziliśmy, od „Trojo-

ka”.W sobotę, 12 września, liczne grono wiernych idei

„Trojoka” śpiewaków znów spotkało się z sobą. Tymrazem w Katowicach. Ściślej mówiąc – na terenie Kal-warii przy franciszkańskiej Bazylice w Panewnikach.Uczestniczące w „Trojoku” chóry występowały takżew innych wyznaczonych miejscach. Przy okazji pozna-

liśmy tegorocznych laureatów Międzynarodowej Nagrodyim. Stanisława Moniuszki fundowanej przez PrezydentaMiasta Katowice. Tegoroczny „Trojok” łączył się z ob-chodami 150-lecia nadania Katowicom praw miejskich,105-lecia Związku Śląskich Kół Śpiewaczych (obecnieŚZChiO) oraz 90-lecia Archidiecezji Katowickiej KościołaRzymsko Katolickiego. Okazji podnoszących rangę im-prezy było zatem sporo.

Zagościła radość w sercach uczestników tegorocznegoświęta. Jej wyrazem był wspólny, polsko-czeski, śląskiśpiew. Pamiątką tego wydarzenia pozostanie fotogra-ficzny reportaż Feliksa Sokoły.

W XXIII Święcie Śląskiej Pieśni Chóralnej „TrojokŚląski” uczestniczyły następujące zespoły:

„Polonia Harmonia” Piekary Śląskie, „Modus Vivendi”Katowice, Chór żeński „Duha” z Ostrawy (RC), Chór„Lašan” z Brušperku (RC), Chór Mieszany „Echo”Bielsko Biała, Chór Parafii Ewangelicko Augsburskiej„Cantate” z Chorzowa, Chór Żeński „Melodia” z Nawsia(RC), Chór Mieszany „Lutnia” Chorzów, Chór Mieszany„Echo” Łaziska Górne, Chór Mieszany „Słowiczek” Ka-towice Kostuchna, Chór Mieszany „Zorza” Wyry, ChórKameralny „Fermata” Katowice Piotrowice. (red)

W OBIEKTYWIE FELIKSA SOKOŁYW OBIEKTYWIE FELIKSA SOKOŁY

XXIII Święto Śląskiej Pieśni Chóralnej „Trojok Śląski”

Pieśnią Przylecieli sokołowie śpiewaną przez wszystkie zespoły oraz ustawione na estradzie chóry „Polonia Harmonia” Piekary Śląskie i Tow.Śpiewaczego „Modus Vivendi” Katowice rozpoczęło się świętowanie „Trojoka”. Poprzedzone zostało prezentacją tegorocznych laureatówMiędzynarodowej Nagrody i m. S Moniuszki

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 15

Polową mszę św. w intencji amatorskiego ruchu śpiewaczo-muzycznegoŚląska, Zaolzia i Unii Chórów Czeskich celebrował ks. prof. A. Reginek,który wygłosi także homilię. Pod dyr. Iwony Melson śpiewał Śląski ChórGórniczy „Polonia Harmonia” z Piekar Śl.

Czeskich śpiewaków na tegorocznym „Trojoku” oprócz chóru „Lašan”z Brušperku reprezentował Chór żeński „Duha” z Ostrawy

Portret zbiorowy kawalerów Międzynarodowej Nagrody im. S. Moniuszki.Towarzyszą im członkowie Kapituły oraz Mariusz Skiba – wiceprezydentMiasta Katowice

Na „trojokowej” piotrowickiej estradzie pięknie prezentował się w swoichśląskich strojach Chór „Polonia-Harmonia” z Piekar

Laureatów tegorocznej Międzynarodowej Nagrody im. S Moniuszkiprzedstawił przewodniczący Kapituły, ks. prof. A. Reginek

Po południu przy pomniku S. Moniuszki na katowickim Placu Miarki za-śpiewał m.in. Chór „Lutnia” z Chorzowa – jeden z najstarszych zespołówŚląskiego Związku Chórów i Orkiestr. Dyrygował Łukasz Szmigiel

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201516

ProtokółXII Festiwalu Pieśni Maryjnej „Magnificat-2015”

19 września 2014 r.

Jury w składzie ks. prał. prof. Antoni Reginek – przewodniczący,prof. Iwona Melson – członek, Krzysztof Karol Kaganiec – członek,Eleonora Sładkowska – sekretarz po przesłuchaniu chórów w XII FestiwaluPieśni Maryjnej „Magnificat-2015” postanowiło przyznać:

GRAND PRIXChór Kameralny „Animato” Pawłowice (dyrygent Małgorzata Lucjan)Puchar Metropolity Katowickiego ks. abpa Wiktora SkworcaNagrodę pieniężną w wysokości 700,00 PLN

I miejsce DYPLOM ZŁOTY w kat. chórów mieszanychChór Mieszany „Canzona” Tarnowskie Góry (dyrygent Adam Szeliga)Puchar Prezydenta Miasta Piekary Śląskie – Sławy Umińskiej-DurajNagrodę pieniężną w wysokości 500,00 PLN

II miejsce DYPLOM SREBRNY w kat. chórów mieszanychChór Mieszany Towarzystwa Śpiewaczego „Modus Vivendi” KatowicePiotrowice (dyrygent Oskar Zgoła)Puchar Zarządu Głównego Śląskiego Związku Chórów i OrkiestrNagrodę pieniężną w wysokości 400,00 PLN

III miejsce DYPLOM BRĄZOWY w kat. chórów mieszanychChór Mieszany „Słowiczek” Repty Śląskie (dyrygent Franciszek Motyl)Stowarzyszenie Śpiewacze Chór „Seraf” Rybnik (dyrygent ŻanetaWojaczek)

II miejsce DYPLOM SREBRNY w kat. chórów kameralnychChór Kameralny „Fermata” Katowice Piotrowice (dyrygent MagdalenaPilarczyk)Puchar Zarządu Głównego Śląskiego Związku Chórów i OrkiestrNagrodę pieniężną w wysokości 400,00 PLN

I miejsce DYPLOM ZŁOTY w kat. chórów młodzieżowychMłodzieżowy Chór „Bel Canto” Zespołu Szkół nr 1 Rybnik (dyrygentLidia Blazel-Marszolik)Puchar Prezydenta Miasta Piekary Śląskie – Sławy Umińskiej-DurajNagrodę pieniężną w wysokości 500,00 PLN

II miejsce DYPLOM SREBRNY w kat. chórów młodzieżowychChór Młodzieżowy „Fresco” Tarnowskie Góry (dyrygent Karolina Gołofit)Puchar Prezesa ZG ŚZChiO Romana WarzechyNagrodę pieniężną w wysokości 400,00 PLN

I miejsce DYPLOM ZŁOTY w kat. chórów dziecięcychChór Dziecięcy „Parole Melodiche” Suszec (dyrygent Alicja PastuszkaKoczar)Puchar Komisji Artystycznej ZG ŚZChiO Nagrodę pieniężną w wysokości 500,00 PLN

WYRÓŻNIENIE otrzymuje Chór Mieszany Towarzystwa Śpiewaczego „Bel Canto” Gaszowice(dyrygent Janusz Budak)

XII Festiwal Pieśni Maryjnej „Magnificat”Tegoroczny Festiwal Pieśni Maryjnej „Magnificat” miał dość nietypowy przebieg. Eliminacje konkursowe

festiwalu po raz pierwszy odbyły się poza terenem piekarskiej bazyliki. Przeniesione zostały do kościoła św. św.Apostołów Piotra i Pawła w Brzozowicach Kamieniu. Połączone z występami laureatów ogłoszenie wynikówi wręczenie nagród odbyło się natomiast tam, gdzie najpiękniej brzmią maryjne pieśni śpiewane przez pokoleniaŚlązaków. Tego samego dnia, po południu w sobotę 19 września zabrzmiały one w nawiedzanej przez śląskichchórzystów piekarskiej świątyni. Uczestnikom części konkursowej przysłuchiwało się trzyosobowe jury. Ono teżdokonało podziału przewidzianych nagród i wyróżnień. Wszystko to odnotowane zostało dokładnie w reprodu-kowanym poniżej Protokole. Przysłuchiwał się popisom chórów, a właściwiej rzecz ujmując – przyglądał siętemu wydarzeniu m.in. Feliks Sokoła zaopatrzony w aparat, którym wykonał mnóstwo zdjęć. Niektóre złożyłysię na fotoreportaż, który przenosi nas do miejsc związanych z tegorocznym maryjnym śpiewaniem. (red.)

Jako pierwszy w konkursie pod dyrekcją Adama Szeligi zaprezentowałsię chór „Canzona” z tarnowskich Gór

Z Suszcza przyjechał na konkursową część festiwalu Chór Dziecięcy„Parole Melodiche”. Widoczny na zdjęciu zespół prowadzi Alicja Pa-stuszka-Koczar

A to już Chór Młodzieżowy „Fresco” z Tarnowskich Gór. DyrygujeKarolina Gołofit

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 17

Koncert finałowy w piekarskiej bazylice. Przewodniczący jury ks. prof.A. Reginek ogłasza wyniki konkursu

Główną nagrodę konkursu, puchar ks. arcybiskupa metropolity WiktoraSkworca w imieniu fundatora wręczył laureatom ks. Władysław Nieszporek– proboszcz i kustosz Sanktuarium MB Piekarskiej

Grand Prix przypadła w udziale Chórowi Kameralnemu „Animato”z Pawłowic. Była więc okazja ponownego zademonstrowania umiejętnościi zaśpiewania w piekarskiej bazylice. Dyryguje Małgorzata Lucjan

Drugie miejsce w swojej kategorii zajął w konkursie Chór Mieszany To-warzystwa Śpiewaczego „Modus Vivendi” z Katowic-Piotrowic. DyrygujeOskar Zgoła

Wspólnie odśpiewaną pieśnią Matko Piekarsko zakończył się kolejny Festiwal Pieśni Maryjnej „Magnificat” Zdjęcia F. Sokoła

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201518

TEMAT NUMERUTEMAT NUMERU

Selfie z kija Można samolotem. Albo autokarem. Autokarem chyba

ciekawiej. Niewątpliwie dłużej. Z przerwami podnoszącymikomfort jazdy. Przez Florencję, jak w zeszłym roku. Alboprzez Essen i Burscheid, jak w tym. Podczas jazdy możnapodziwiać widoki. I podrzemać – zwłaszcza w nocy, gdyi tak niewiele widać. Można też ze współpasażerami po-gadać. Na przednim fotelu, z prawej, pani Maria Kroczek.Za nią Arlena i Waldemar Gałązkowie. Z tyłu dwie sym-patyczne dziewczyny. Chyba soprany. Od czasu do czasucoś sobie nucą. Niekiedy z końca autokaru przemyka sięw stronę kierowców (prawdziwi artyści, mistrzowieświata!) jakaś postać. Zgłasza postulaty: żeby głośniej,żeby ciszej, żeby klima coś tam, żeby film puścić – nieten, tamten, Natalii! Żeby zatrzymać się za chwilę bo…

Czas schodzi. I drogi ubywa. Z powrotem, to już luksus prawdziwy: przez całą prawie

Francję koncert. Na żywo. Spontaniczny chóralny śpiew.Co tam się przypomni. Więc jeden po drugim – ludowekawałki, patriotyczne pieśni, religijne utwory i takie bardziejrozrywkowe... Dawna muzyka przeplatana nowszą.

Na bagażowej półce dobrze opakowany, żeby się niezbił, jedzie w tamtą stronę puchar. Cały ze szkła. Na drew-nianym postumenciku tabliczka z wygrawerowanym na-pisem:

5th International Choir Competition and Festival„Cançó Mediterrània”

LLORET DE MAR – BARCELONA 2015

Śląski Związek Chórów i OrkiestrKATOWICE (Poland)

Szkło uformowane w coś, co przypomina dłonie. Miej-scami białe, przeźroczyste, w przeważającej części mabarwę szafirową. Dłonie obejmują jakąś przestrzeń. Cow niej? Nie wiadomo. Chwilowo nie wiadomo też, ktostanie się właścicielem pucharu ufundowanego przezzwiązek śląskich śpiewaków i muzyków.

Jedzie. Jedzie Zabrzański Chór Młodzieżowy „Resonans con

tutti” im. Norberta G. Kroczka.

Na drugim siedzeniu, za kierowcą, redaktor „ŚpiewakaŚląskiego”. Dalej w głębi Anna Mańka. Pisze i publikujena internetowej stronie chóru „Dziennik: Koncertyw Niemczech oraz V Międzynarodowy Festiwal i KonkursChóralny Cançó Mediterrània”; jego fragmenty ujętew ramki kompozycyjnie i merytorycznie wzbogacają tęimpresję.

Dzień pierwszy – 11.09.2015Rozpoczęła się kolejna muzyczna podróż „Resonansu”

[…] Pierwszy przystanek pozostaje jednak bardzoodległy od ostatecznego celu wyprawy. Po całonocnejjeździe autokar, którym przemieszcza się chór, zatrzymałsię w Essen. Wszyscy mieli chwilę czasu na odpoczyneki rozlokowanie się w hotelu, jednak już o 15 pędziliśmyna próbę, bo czekał nas ważny koncert. Dzisiaj odbyłosię uroczyste podpisanie umowy partnerskiej pomiędzymiastami Essen oraz Zabrze. W wydarzeniu wzięłyudział ważne osobistości, takie jak pani prezydentMałgorzata Mańka-Szulik oraz nadburmistrz EssenReinhard Pass. „Resonans” miał za zadanie uświetnićuroczystość swoim śpiewem, a zrobił to, wykonującna zmianę polskie i niemieckie utwory, zarówno roz-rywkowe (Zum Tanze, Ihr musici) jak i te o poważnymcharakterze (Litania do Bogarodzicy, Herr neige DeineOhren).

– Adaś!Nie można zapomnieć o Adasiu. Wnuk Marii i Norberta

Kroczków, którzy przed 45 laty powołali do istnienia„Resonans con tutti”, podrywa się z fotela.

– Adaś! Gdzieś wsadził paczkę z płytami? Co z roll-upami. Pilnuj, żeby się gdzieś nie zawieruszyły…

Podczas przerw w podróży, w czasie jej trwania, w trakcieprób i koncertów a także wycieczek i zwiedzania tury-stycznych atrakcji błyskają flesze, strzelają migawki foto-graficznych aparatów. Powstaje wizualna dokumentacjawyprawy. Ci, co są bardziej trendy mocują smartfonyna nabytych za niewielką cenę wysięgnikach. Robią in-dywidualne i grupowe selfie. Selfie z kija – tak nazwanezostaną przez autorkę ujęć zamieszczonych na Facebooku.

Dzień drugi – 12.09.2015Po obfitym śniadaniu w hotelowej stołówce chórzyści

rozśpiewali się w plenerze i pojechali na próbę do Gru-gahalle. W budynku tym odbywa się spotkanie Zabrzanmieszkających obecnie w Essen [...] Zaprezentowaliśmyszeroki wachlarz utworów ludowych, rozrywkowychoraz gospelowych. Na sam koniec zostawiliśmy bardzoefektowne i atrakcyjne dla publiczności The lion sleepstonight i The drunken sailor. Wśród obecnych na spo-tkaniu widzieliśmy wiele znajomych twarzy, jednakzaraz po koncercie musieliśmy pędzić na kolejny: pod-czas Mszy Świętej w katedrze. Tutaj zaśpiewaliśmyMszę F. Mendelssohna oraz psalmy Richte mich Gotti Denn Er hat seinen Engeln befohlen.

Z zabrzańskim „Resonansem” na „Cançó Mediterrània”

Po całonocnej jeździe zatrzymaliśmy się w Essen. Jednak już o 15.00popędziliśmy na próbę, bo czekał nas ważny koncert…

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 19

Jak było?Było świetnie!Podróż rozpoczęta późnym wieczorem w Zabrzu 10

września skończyła się tamże po południu, 21 września.Jedenaście dni. W obie strony przeszło cztery tysiące ki-lometrów. Wysiłek – artystyczny i organizacyjny – ogromny!Próby, występy, oklaski, gratulacje, przebierania się, pa-kowania….

Stresy. Wrażeń moc. Wszystkie niezwykle intensywne, jak

m.in.:• wzruszające spotkanie z mieszkającą w Essen dawną

chórzystką „Resonansu”, panią Johanną Mrozek i jejcórką, które w odruchu serca swoim darem i stosownąpodpowiedzią pomogły zespołowi przetrwać trudnywieczór, gdy po pięknym śpiewie w Katedrze zamiastobiecanej kolacji groziło chórzystom udanie się do łóżek„w poczuciu dobrze spełnionej misji”, na głodno…

• równie wzruszająca życzliwość i gościnność mieszkańcówBurscheid, gdzie każdy czuł się jakby był wśród swoich,na rodzinnym spotkaniu przy kawie i kołoczu, któregodla nikogo nie brakło, jak i wygodnego łóżka po występiew miejscowym kościele o świetnej akustyce, gdy jużumilkły rzęsiste brawa i zbliżyła się nocna pora…Było świetnie!

Dzień trzeci – 13.09.2015Po szybkim spakowaniu bagaży Resonans wyruszył

do Burscheid. Po krótkiej podróży dotarliśmy do tegourokliwego miasteczka, w którym zostaliśmy serdeczniei gościnnie przyjęci. Czekał już na nas podwieczorekprzygotowany przez parafian kościoła św. Wawrzyńca[…] Wieczorem zaprezentowaliśmy publiczności prawiepółtoragodzinny program składający się z utworówkonkursowych, katalońskich, niemieckich, polskichi gospelowych […] Słuchacze, szczególnie ci pochodzącyz Polski, byli zachwyceni naszym występem, któryprawdopodobnie był dla nich rzadką atrakcją.

Dzień czwarty 14.09.2015Ten dzień upłynął nam w podróży z Burscheid

do Lloret de Mar.

Dzień piąty 15.09.2015Dotarliśmy! Wczesnym rankiem, jeszcze przed wscho-

dem słońca nasz autobus podjechał pod hotel GarbiPark. Kierowcy świetnie się spisali i przywieźli nasprzed planowanym czasem […] Przebywając w takimmieście oraz mając do dyspozycji hotel z dwoma base-nami można bardzo szybko ulec wakacyjnemu klima-towi. Jednak my nie możemy sobie na razie pozwolićna odpoczynek. Odbyliśmy już dwie próby: jednąw naszym miejscu zamieszkania, drugą, akustyczną,w miejscu naszego jutrzejszego przesłuchania.

Dzień szósty 16.09.2015[…] najpierw przeszliśmy paradą chórów ulicami

Lloret de Mar, potem w godzinach wieczornych czekałonas przesłuchanie konkursowe. W końcu zaśpiewaliśmy: – w kategorii sakralnej – Quasi cedrus J. Gallusa, O Ma-

gnum Mysterium J. Busto, Cantus gloriosus J. Świdra;– w kategorii folklor – Trzy baby J. Łuciuka, Jasiu Jasiu

C. Grabowskiego, Wesoła J. Krenza;– w kategorii utworów P. Casalsa – O vos omnes;– w kategorii katalońskiej – El cant dels ocells, El cant

del la Senyera – tradycyjne pieśni regionalne;– w kategorii pop – Summertime G. Gershwin, Michelle

– P. McCartney i J. Lennon.Czekamy w wielkim napięciu na wyniki, bo konku-

rencja jest bardzo mocna!

Lloret de Mar stolicą polskiej i europejskiejchóralistyki?

Mamy w Polsce znakomite chóry. Spora ich część repre-zentuje Ziemię Śląską. Mogłyby się spotykać, ku zado-woleniu miłośników chóralnego śpiewu w Katowicach…Na Śląsku, który od dawna uchodzi za region wyjątkowomuzykalny. Mówi się – Katowice to muzykalne miasto.To stolica śląskiej chóralistyki. Niestety: z jakichś powodów,zapewne ważnych, łatwiej jest tym chórom jeździć za gra-nicę, np. do Lloret de Mar – nadmorskiego kurortu w Ka-talonii. U nas występują ciągłe „przejściowe trudności”.Nieodwracalne zdają się takie problemy, jak znalezieniegrosza na organizację popularnego niegdyś Festiwalu Pol-

W Ratuszu odbyło się podpisanie umowy partnerskiej pomiędzy miastamiEssen oraz Zabrze. Podpisy pod dokumentem złożyli prezydentMałgorzata Mańka-Szulik oraz nadburmistrz Essen Reinhard Pass

Naszym zadaniem było uświetnienie uroczystości chóralnym śpie-wem

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201520

6 skiej Pieśni Chóralnej, czy na nowy pomysł, jakim miałobyć uczczenie pamięci Józefa Świdra – kompozytora,którego utwory wykonywane są w tak odległych krajach,jak np. Korea.

J. Świder umarł rok temu. Po cichu, tak, jak żył. Nie udało się zaprosić do Katowic na Jego pamięci po-

święcony festiwal „Cantus” chóry tak znakomite, jakChór Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania,Akademicki Chór Uniwersytetu Technologicznego w Lu-blinie, Chór im. Jana Szyrockiego ze Szczecina, Chór„Senza rigore” Akademii Muzycznej z Wrocławia, jak…Można by tu wymienić i pozostałe, nie tylko polskiezespoły, które uczestniczyły w tegorocznej, piątej edycjiFestiwalu Cançó Mediterrània.

Dzięki inicjatywie naszego rodaka Jaromira Pyzi, dziękijego uporowi i niestrudzonej pracy odbywają się tefestiwale we wrześniu w Lloret De Mar. To jego wyobraźniai współpracujące z nim środowisko miejscowych miło-śników muzyki doprowadziło do zaistnienia i powodzeniatego przedsięwzięcia. Udało się Jaromirowi przeniesieniestolicy polskiej chóralistyki do Katalonii! Udało się za-pewnienie uczestnikom festiwalu możliwości zwiedzeniaBarcelony i prestiżowego występu w Katedrze św. Eulalii.W obecności wielu słuchaczy i konsula RP oraz jegorodziny z wielkim powodzeniem w tym roku śpiewałw tym pięknym i szacownym miejscu także chór młodychśpiewaków z Zabrza.

Dzień siódmy – 17.09.2015Dzisiaj przyszedł czas na długo wyczekiwaną wy-

cieczkę do Barcelony. Zwyczajem Resonansowymzwiedziliśmy wszystko co najważniejsze w jedendzień…

Dzień ósmy – 18.09.2015Wreszcie chwila słodkiego lenistwa. Aż do wieczora

chórzyści mieli czas wolny […] Żadnego dnia nie mo-żemy jednak pozostać całkowicie bezproduktywnymi,tak więc wieczorem wybraliśmy się na koncert na wol-nym powietrzu, podczas którego razem z pozostałymichórami uczestniczącymi w konkursie prezentowaliśmyutwory rozrywkowe i ludowe z całego świata. ByłoZum tanze, Michelle, Z tamtej strony rzeki oraz wieleinnych. Wśród publiczności można było wypatrzyćwiele polskich twarzy, które rozjaśniały się na dźwiękznajomych utworów. Najbardziej cieszyli się jednakKatalończycy, słysząc utwór sławiący ich flagę: El cantdel la Senyera.

Zabrzański Chór Młodzieżowy „Resonans con tutti”im. Norberta G. Kroczka zaczął swój konkursowy występod pierwszego dźwięku bardzo pięknie. Zaletą zespołu,nie jedyną, jest intensywność i świeżość brzmienia, żarwyczuwalny w jego młodych głosach. W konkursowymwykonaniu utworu O magnum Mysterium udała się rzeczniebywała: cudowne wręcz piana i forte skutecznie prze-nosiły słuchaczy w świat transcendecji. To samo możnapowiedzieć o pozostałych utworach zróżnicowanego pro-gramu konkursowej prezentacji. Świetna muzyka Cantusgloriosus J. Świdra wykonana została wprost po mistrzow-sku! Wszystko tu było czyste, wyraźne. Dostatecznie głę-bokie brzmienie głosów męskich tworzyło dobrą podstawę

Następnego dnia po przyjeździe daliśmy występ w Grugahalle…

… jednak zaraz po koncercie popędziliśmy do Katedry, w której podczasmszy św. śpiewaliśmy utwory Mendelssohna

A to już Lloret de Mar. Przed przesłuchaniem konkursowym odbyła sięparada chórów i ich prezentacja na placu przed Ratuszem

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 21

dla śpiewających pań. W prowadzonym na bieżąco no-tatniku zapisane zostały krótkie spostrzeżenia w rodzaju:„o.k., duże brawa”! Potem, w trakcie słuchania O vosomnes katalońskiego kompozytora Pau Casalsa w zeszycikupojawiły kolejne wpisy: „Wzruszające! Doskonałe wyczuciemuzycznego czasu: kończenie fraz i wyładowywanie kul-minacji bez pośpiechu. Brawa i okrzyki zadowolenia słu-chaczy”.

Dalej było mniej wymyślnie, bardziej emocjonalnie:„Grabowski z solówkami (chodzi o opracowany przezśląskiego kompozytora utwór Jasiu Jasiu, sola Anna Mosz-kiewicz i Iza Ziob – A.W.) – mistrzostwo świata! A pozawszystkim szybko chwytają właściwą, bardzo krótko,jednym zaledwie dźwiękiem podaną tonację… Przy ostat-nim utworze aż się płakać chciało z radości”!

Nie dziwiła druga w dniu konkursowych przesłuchańowacja na stojąco (na pierwszą zasłużył sobie Chór Uni-wersytetu im. A. Mickiewicza z Poznania). W ten sposóbKatalończycy i słuchacze innych narodowości dziękowalizabrzańskiej młodzieży za udany występ pod kierunkiemWaldemara Gałązki. Pewna zasiadająca w tłumie słuchaczyBelgijka nie potrafiła ukryć swego entuzjazmu. Jego wy-razem były okrzyki „och, ach” oraz dopytywania i zdzi-wienia:

– Skąd oni? Z Polski? Z Zabrza? A gdzie to?Ostateczne zdanie w sprawie wykonań konkursowych

należało do jurorów. Ze względu na wysoki i wyrównanypoziom wykonawczy uczestników mieli trudne zadanie.Poradzili sobie. Tworzyli ciało wyjątkowo kompetentne.W jego składzie znaleźli się wybitni chórmistrzowiei znakomici muzycy: prof. Przemysław Pałka -AM Poznań,prof. Natalia Komarowa z Petersburga, prof. Jan Borowski– ATH Bielsko-Biała, Jiři Holubec – Uniwersytet im. J.Purkyne Ústí nad Labem Republika Czeska, MarjanGrdadolnik – kompozytor i dyrygent ze Słowenii, TimKnight – chórmistrz i kompozytor z Anglii, HörðurÁskelsson – organista i wybitny chórmistrz z Islandii,dyrygent chóru katedralnego w Reykjavíku, z którymw ubiegłym roku zdobył Grand Prix festiwalu w Lloretde Mar.

Dzień dziewiąty 19.09.2015Resonans po raz kolejny nie zawiódł! Około godziny

20.30 rozpoczęła się uroczysta ceremonia wręczenianagród, na której usłyszeliśmy, że nasz chór wywalczyłw 5 edycji Festiwalu Cançó Mediterrània następującenagrody:– w ka te go rii sa kral nej – Zło ty Dy plom i 2 miej sce– w ka te go rii folk lor – Zło ty Dy plom i 1 miej sce– w ka te go rii pop – Srebr ny Dy plom i 2 miej sce– w ka te go rii pie śni ka ta loń skich – Zło ty Dy plom

i 2 miej sce– w ka te go rii utwo rów P. Ca sal sa – Zło ty Dy plom

i 1 miej sce– Zło ty Dy plom i na gro da w wy so ko ści 200 Eur

za III miejsce w klasyfikacji generalnej

Nasz dyrygent był wśród laureatów osobą najbardziejobładowaną nagrodami i co rusz musiał podchodzićdo organizatorów po kolejne. Po ogłoszeniu wynikówResonans oraz Chór Akademicki UAM z Poznania wy-konały El cant del la Senyera, najważniejszą pieśń Fe-stiwalu.

Nie ma wyjścia: śpiewamy! W Lloret de Mar podczas konkursu…

…następnego wieczoru w Katedrze św. Eulalii w Barcelonie

…i ponownie w Lloret de Mar tym razem na placu przed kościołem św.Romy 6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201522

Krytycznym uchem – c.d. wypisów z festiwalowego notatnika

• „Alty intonują zbyt nisko. Śpiew ociężały. Jakieś problemyoddechowe. Bez wyrazu. Monotonia i nuda. Na koniecoklaski. Bardziej żwawe niż śpiew” O którym to zespole? To pozostanie tajemnicą.

• „Trojok – bardzo ładnie, z tanecznym ruchem, intonacjacoraz wyższa. Dźwięk ładny. Śpiewają z wdziękiem.Dynamika urozmaicona, interpretacja właściwa. Barwnestroje. Śpiewają na pamięć. Ciepłe brawa zasłużone”.

• „Kujawiak Koszewskiego – ładne piano. Ale śpiewająz oczami w nutach. Intonacja niepewna, niewyraźnadykcja. Słabe głosy męskie. Utwór kataloński nieźle,z temperamentem i na pamięć, przez co od razu lepiej!”

• „Co za muzykalność, jakie frazowanie, wyczucie cha-rakteru utworu! Emisja bez zarzutu. Oni swoim brzmie-niem, przypominającym flety innym razem smyczkisprawiają, ze trzeba ich słuchać. Bez przymuszania się.Z przyjemnością i wielką radością. Gromkie brawai entuzjastyczne okrzyki słuchaczy”.

* * *To na końcu, to było o zespole Studia Chóralnego

„Strumoczok” z Żytomierza na Ukrainie. Utworzona

w 1981 roku organizacja skupia blisko 200 dzieci kształ-conych w zakresie śpiewu chóralnego. Owocem tak pro-wadzonej działalności jest wiele nagród zdobytych na kon-kursach i przeglądach chóralnych na Ukrainie, w Rosji,Białorusi, Francji, Polsce, Mołdawii oraz Bułgarii. Repertuarzespołu, który po pokonaniu bez mała 3 tys. kilometrówprzyjechał do Lloret de Mar, obejmuje utwory muzykisakralnej, opracowania tradycyjnych pieśni ukraińskichoraz utwory współczesnych kompozytorów ukraińskichi zagranicznych. Kierownikiem artystycznym chóru jestNatalia Szewczuk.

Szklany puchar Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr –od tego roku współpatrona imprezy trafił w godne dziecięcedłonie. One wypełniły treścią pustą przestrzeń międzyich szklanym wyobrażeniem. Podczas końcowego spotkaniauczestników festiwalu, które po rozdaniu nagród i wy-różnień odbywa się na placu przed Teatrem w Lloret deMar, ukraińskie dzieci stojące zwartą gromadą z uniesionymw górę pucharem delikatnie głaskały jego szafirowe„palce”.

I był to obraz, którego nie będzie można zapomnieć…

Andrzej WójcikAnna Mańka (fragmenty „Dziennika”)Foto: Andrzej Wójcik, Natalia Jakubiec

Jakże się nie cieszyć z tak licznych i zaszczytnych wyróżnień!Te uśmiechnięte dzieci z zespołu „Strumoczok” z Żytomierza jeszczenie wiedzą, że wkrótce staną się posiadaczami pucharu ufundowanegoprzez Śląski Związek Chórów i Orkiestr

Wreszcie nadeszła chwila ogłoszenia wyników. Nasz dyrygent, WaldemarGałązka, był wśród laureatów osobą najbardziej obładowaną nagrodami.Jedną z nich wręczał sekretarz ŚZChiO, A. Wójcik

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 23

PRZEDSTAWIAMYPRZEDSTAWIAMY

dr inż. Krzysztof Chlipalski„Kiedy w 1980 r. Krzysztof Chli-

palski, wieloletni prezes Akademic-kiego Chóru Politechniki Śląskiej,wpadł na pomysł festiwalu promują-cego muzykę chóralną, trudno byłoprzewidzieć, jak się rozwinie. Po 30latach Gliwickie Spotkania Chóralneto międzynarodowy przegląd, któryzaprasza, obok zespołów chóralnych,również orkiestry, a nawet jazzowebig bandy”.

Powyższy wyimek z opublikowa-nego po trzydziestych Gliwickich Spo-tkaniach Chóralnych tekstu Miry Fiu-

tak („Gość Gliwicki”, nr 18/937, 9maja 2010) – dotyczy sprawy istotnej,jednak nie mówi wszystkiego o do-konaniach K. Chlipalskiego w ama-torskim ruchu śpiewaczym. Zauważmyprzy okazji, że w tym roku Spotkaniaodbyły się po raz trzydziesty piąty!

Na uwagę zasługuje rozległość za-interesowań tegorocznego laureata Na-grody im. S. Moniuszki. Obejmująone tak odległe dziedziny, jak tech-nologie wykorzystania odpadów po-przemysłowych, projektowanie, bu-dowa i eksploatacja dróg na terenachgórniczych oraz… śpiew. Chóralnyśpiew, z którym zetknął się już w szko-le podstawowej.

W 1977 roku K. Chlipalski związałsię z Akademickim Chórem Politech-niki Śląskiej, w którym rozwinął rów-nież swoje talenty organizatorskie;w rok po wstąpieniu do chóru poli-techników stał się jego kierownikiemorganizacyjnym, następnie zaś – w la-tach 1979-1988 i 1995-2008 – byłprezesem jego zarządu. Przydały sięw tej materii wcześniejsze doświad-czenia harcerskie.

W 2008 roku K. Chlipalskiemu –współzałożycielowi i aktywnemu dzia-łaczowi Ogólnopolskiej Rady ChórówAkademickich, współautorowi książki„50 lat Akademickiego Chóru Poli-

techniki Śląskiej” i jego dokumenta-liście – nadano godność prezesa ho-norowego.

Z chórem gliwickich politechnikówzwiązani byli także członkowie naj-bliższej rodziny: żona Danuta śpiewaław sopranach, urodzony w 1980 rokusyn Piotr w basach, córki – Kasiai Basia w sopranach…

K. Chlipalski jest wyróżniającymsię działaczem śląskiego i ogólnopol-skiego ruchu śpiewaczego: przewod-niczącym Komisji Rewizyjnej OkręguGliwicko-Zabrskiego (od 2003 roku),przewodniczącym Głównej KomisjiRewizyjnej PZChiO w Warszawie(2005-2009), członkiem Głównej Ko-misji Rewizyjnej ŚZChiO w Katowi-cach (od 2010 roku) wyróżnionymm.in. Odznaką Opiekuna Miejsc Pa-mięci Narodowej (1969), InstruktorskąOdznaką Harcerskiej Służby ZiemiŚląskiej (1971), stopniem podharc-mistrza (1973), Odznaką Primi InterPares (1974), Odznaką „ZasłużonyDziałacz Kultury” (1995), Odznaką„Zasłużonemu dla Politechniki Ślą-skiej” (1997), godnością Herolda Śpie-wactwa Śląskiego (2000), ZłotymKrzyżem Zasługi (2002), Medalem100-lecia ŚZChiO (2010), OdznakąHonorową Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr Złotą z Brylantem.

Laureaci Międzynarodowej Nagrody im. S. Moniuszki 2015

Tegoroczni laureaci Międzynarodowej Nagrody im.Stanisława Moniuszki mogą czuć się podwójnie wy-różnieni. Najpierw samą nagrodą – niezwykle cenionąw środowisku śpiewaków i działaczy amatorskiegoruchu muzycznego – po wtóre z powodu faktu, żew 2015 roku nagrodę wręczono już po raz dwudziesty.Na dodatek odbyło się to podczas XXIII Święta ŚląskiejPieśni Chóralnej „Trojok Śląski” w roku 150-lecia MiastaKatowice i w roku 105-lecia Związku Śląskich KółŚpiewaczych (obecnie Śląski Związek Chórów i Orkiestr).

Wyboru laureatów dokonała 9 lipca br. Kapituła Mię-dzynarodowej Nagrody im. S. Moniuszki spośród pro-pozycji związków i stowarzyszeń śpiewaczych działa-jących na Śląsku po obu stronach granicznej Olzyw ramach organizacyjnych struktur Śląskiego ZwiązkuChórów i Orkiestr, Polskiego Związku Kulturalno-Oświa-towego w Republice Czeskiej, Oddziału Bielskiego Pol-skiego Związku Chórów i Orkiestr oraz Unii ChórówCzeskich w Ostrawie. W posiedzeniu Kapituły pod prze-wodnictwem ks. prof. Antoniego Reginka uczestniczyli:

Roman Warzecha i Feliks Sokoła (ŚZChiO Katowice),Tomasz Piwko (PZKO Czeski Cieszyn), Krzysztof Prze-myk i Jadwiga Sikora (Oddział Bielski PZChiO).

Przypomnijmy: Statuetka wzorowana na katowickim pomniku twórcy

„Śpiewników domowych” jest istotnym składnikiemNagrody ustanowionej z inicjatywy Rajmunda Hankego.Po raz pierwszy wraz z towarzyszącym dyplomem wrę-czona została w roku 1996. Odtąd co roku, podczasobchodzonego naprzemiennie w Polsce i w RepubliceCzeskiej Święta Śląskiej Pieśni Chóralnej „Trojok Śląski”,miniatura pomnika z katowickiego Placu Miarki trafiado rąk laureatów. Fundowana przez Prezydenta MiastaKatowice dra Marcina Krupę statuetka MiędzynarodowejNagrody im. Moniuszki jest nie tylko cenną pamiątkązaszczytnego wyróżnienia, ale i zobowiązaniem do pod-trzymywania i upowszechniania tradycyjnych, patrio-tycznych i kulturowych wartości, na których opartajest działalność bratnich, czeskich i polskich związkówśpiewaczo-muzycznych. (red.)

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201524

Zdzisław CzenczekWiadomą jest rzeczą, że autorytetu

opartego na doświadczeniu, rozezna-niu i dobrym kontakcie ze środowi-skiem nie buduje się z dnia na dzień;są to przymioty bardzo pomocne rów-nież w wypełnianiu tej, czy innejmisji. Członkowie Związku darząZdzisława Czenczka wielkim zaufa-niem. Przekonali się wielokrotnieo dobrych skutkach starań podejmo-wanych przez prezesa Okręgu Kato-wickiego ŚZChiO i – w latach 1995-2009 – przewodniczącego KapitułyOdznaczeń Honorowych, by należyciei terminowo wyróżniane były ich wie-loletnie, często pełne wyrzeczeń wy-siłki związane z działalnością w chó-rach, orkiestrach i różnych ogniwachZwiązku.

Z. Czenczek urodził się 27 kwiet-nia1935 roku we Lwowie. Z chórali-styką zetknął się w dzieciństwie śpie-wając w chórze kościelnym. Jako stu-dent był współzałożycielem i prezesemChóru Akademickiego UniwersytetuJagiellońskiego w Krakowie. W 1991roku założył w Katowicach ParafialnyChór „Dei Patris”, któremu prezesowałdo roku 1998. Był długoletnim człon-kiem władz Oddziału ŚląskiegoPZChiO. W latach 1993-1996 pełniłfunkcję wiceprezesa Okręgu Katowic-kiego. Od 1996 roku jest jego preze-sem. Zdobył sobie uznanie m.in. jakoinicjator i organizator od 1997 rokukoncertów chórów i orkiestr dlamieszkańców Katowic. Organizowałrównież odbywające się w FilharmoniiŚląskiej koncerty z okazji 20-leciai 25-lecia pontyfikatu Ojca ŚwiętegoJana Pawła II.

Z. Czenczek, od 2009 roku członekhonorowy Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr oraz katowickich chórów

„Ogniwo” i „Dei Patris”, w uznaniudotychczasowych zasług otrzymałm.in. Złoty Krzyż Zasługi (2005), Dy-plom Ministra Kultury i DziedzictwaNarodowego „Za szczególne Zasługidla upowszechniania Kultury Mu-zycznej” (2005), Brązowy Medal „Za-służony Kulturze” Gloria Artis, Mi-nisterstwa Kultury i Dziedzictwa Na-rodowego (2010), Medal 100-leciaŚZChiO (2010), Odznakę HonorowąŚląskiego Związku Chórów i OrkiestrZłotą z Brylantem (2013).

––––––––

Wiktor GoniwiechaSzkoda, że koleje już nie są tym

czym kiedyś. Już od dawna nie wy-jeżdżają na szlaki parowozy, które –co tu kryć – miały w sobie coś ro-mantycznego. Wiktor Goniwiecha,kolejny laureat tegorocznej Między-narodowej Nagrody im. S. Moniuszkima w tej sprawie zapewne niejednodo opowiedzenia. Jako pracownik Lo-komotywowni w Tarnowskich Górachmiał kwalifikacje maszynisty loko-motyw, a nawet był maszynistą-in-struktorem. Romantyczny rys dawnychparowozów dobrze kojarzy się z za-miłowaniem do śpiewu w chórze. Tępasję urodzony 30 listopada 1929roku W. Goniwiecha, dziś nestor ślą-skich amatorów śpiewu chóralnegoi działaczy związkowych, rozwijać za-czął w roku 1947 w TowarzystwieŚpiewu „Lutnia” w Koszęcinie. A po-nieważ samego śpiewu było mu mało,wstąpił też do zespołu mandolinistów.

W 1955 roku W. Goniwiecha zwią-zał się z chórem św. Cecylii przy parafiiśw. Mikołaja w Lublińcu. Jest człon-kiem tego zespołu do dzisiaj. W latach1965 – 2006 pełnił w nim funkcjęskarbnika. Tę samą funkcję sprawował

w latach 1988 – 1990 w tarnogórskimchórze „Kolejarz”, w którym zacząłśpiewać w roku 1986.

Jakby i tego było mało, W. Goni-wiecha włączył się także w działalnośćorganizacyjną, związkową. Był więcprezesem Okręgu TarnogórskiegoPZChiO (2005-2010) a następnie jegoskarbnikiem (2010-1013). Równocze-śnie, w latach 2005-2009 był człon-kiem zarządu Oddziału ŚląskiegoPZChiO w Katowicach.

W uznaniu zasług w 2010 roku W.Goniwiecha obdarowany został god-nością honorowego członka ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr. Otrzymałrównież Dyplom Ministra Kulturyi Dziedzictwa Narodowego „Za szcze-gólne Zasługi dla upowszechnianiaKultury Muzycznej” oraz Nagrodęw Dziedzinie Kultury Burmistrza Mia-sta Tarnowskie Góry (2005). Odzna-czony m.in. Krzyżem KawalerskimOrderu Odrodzenia Polski (1989),Złotą Odznaką „Przodujący Kolejarz”(1984), Odznaką Honorową ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr Złotąz Brylantem (2013).

––––––––

Genowefa StachowiakŚpiewaczy życiorys Genowefy Sta-

chowiak sięga roku 1952. Począł sięw prowadzonym przez StanisławaBienioska szkolnym chórze LiceumHandlowego. Potem były kolejne ze-społy: chór działający przy Kopalni„Prezydent” i sławna chorzowska„Lutnia”, w której tegoroczna laure-atka Międzynarodowej Nagrody im.S. Moniuszki eksponowana była jakouzdolniona solistka. W tym zespoleujawniły się talenty organizacyjnechórzystki związane najpierw z dwu-nastoletnim okresem sekretarzowania

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 25

a następnie pełnioną przez dwadzieścialat funkcją prezeski. Od 1992 roku G.Stachowiak jest prezesem Okręgu Cho-rzowsko-Świętochłowickiego ŚZChiO.W latach 1985-2010 była także człon-kiem Zarządu Oddziału ŚląskiegoPZChiO. Obecnie, od 2010 roku jestczłonkiem honorowym ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr.

Do szczególnych zasług G. Stacho-wiak zalicza się organizację kolejnychedycji Górnośląskich Prezentacji Chó-rów i Orkiestr w Górnośląskim ParkuEtnograficznym – Skansen w Cho-rzowie, współpracą z chorzowską pa-rafią Kościoła Ewangelicko-Augsbur-skiego w organizowaniu koncertówekumenicznych i wieczorów kolędo-wych, aktywną współpracą przy re-alizacji przedsięwzięć podejmowanychprzez Zarząd Główny ŚZChiO.

W uznaniu dotychczasowych do-konań G. Stachowiak udekorowanazostała m.in. Złotym Krzyżem Zasługi(1986), Odznaką „Zasłużony DziałaczKultury” (1981), Odznaką HonorowąZasłużona dla Kultury Polskiej (2010),Odznaką Honorową Śląskiego Związ-ku Chórów i Orkiestr Złotą z Brylan-tem (2013). Uhonorowana zostałarównież Godnością Herolda Śpiewac-twa Śląskiego (2000) oraz Laurem100-lecia ŚZChiO (2010).

––––––––

Aleksandra Zeman„Konkursowe przesłuchania zaczęto

o jedenastej. Po chórze „Nadzieja”z Nakła nad Notecią śpiewają paniez Nawsia. Dyryguje – Aleksandra Ze-man. Nie wypuszczając z ręki długo-pisu, zeszytu i aparatu fotograficznego,staram się trzymać kciuki. Czy sku-tecznie? Chyba tak! Zapisuję w ze-szycie: „Ładne, wyrównane brzmienie,

nieskazitelna realizacja rytmu, dosko-nała dykcja, wyrazista artykulacja,radość śpiewania, słuchacze skupieni,po utworze chwila ciszy i… duże bra-wa! Podobało się.”

Tak było. Rok temu. Na IV FestiwaluCançó Mediterrània w katalońskimLloret de Mar. Pod dyrekcją A. Zemanw ludowych strojach z sukcesem za-śpiewał Żeński Chór „Melodia” z Na-wsia w Republice Czeskiej…

Pani doktor sztuki muzycznej w dys-cyplinie artystycznej dyrygentura (ty-tuł uzyskany w 2007 roku na Wy-dziale Dyrygentury Chóralnej i Edu-kacji Muzycznej Akademii Muzycznejim. Feliksa Nowowiejskiego w Byd-goszczy) pewną ręką prowadzi nietylko ten zespół. Jest przecież adiunktem naukowo-dydaktycznymw Zakładzie Dyrygowania i Wokali-styki Instytutu Muzyki Wydziału Ar-tystycznego w Cieszynie, UniwersytetuŚląskiego w Katowicach. Prowadziżywą działalność naukową i arty-styczną związaną z muzyką chóralną.Pisze i publikuje artykuły podejmującezagadnienia związane ze sztuką dy-rygowania jak i interpretowania dziełmuzycznych. Z chórem „Melodia”działającym przy PZKO w Nawsiuw Republice Czeskiej, Chórem In-stytutu Muzyki UŚ w Cieszynie, Pol-skim Zespołem Śpiewaczym „Hutnik”z Trzyńca w Republice Czeskiej, Chó-rem Kameralnym CieszyńskiegoOśrodka Kultury „Dom Narodowy”,Chórem „Gloriam Dei” działającymprzy IT im. św. J. Kantego w Bielsku-Białej koncertowała m.in. w Cze-chach, Austrii, Ukrainie, Rosji, Fin-landii, we Włoszech, w Bazylice św.Piotra na Watykanie, a także Bułgarii,Szwajcarii, Hiszpanii… Zdobyła teżwiele nagród i wyróżnień.

Jeszcze jedno wspomnienie: podczaskoncertu, który w ramach przewodudoktorskiego A. Zeman odbył się 25listopada 2006 roku w kościele Elż-bietanek w Cieszynie wziął udziałm.in. wspomniany wyżej chór z Na-wsia. Panie z „Melodii” chętnie po-pisują się, umieszczonym równieżw programie wieczoru, efektownymopracowaniem ludowej pieśni pod ty-tułem „Prsi, prsi”. Kiedyś było toprzyczyną małego nieporozumienia.Na wszelki wypadek zatem w zapo-wiedzi poprzedzającej wykonanie ob-jaśniono, że w utworze chodzi o...desz-czyk. Wypowiedziane też zostały ży-czenia: – Daj Ci, Boże – Olu!

Chyba się spełniły.

Dorota Kubiak– Kompetentna, merytoryczna, od-

powiedzialna i obowiązkowa. Wyko-nuje perfekcyjnie swoją ważną i trudnąpracę – tak mówią o niej znajomii przyjaciele, śpiewacy i działacze Od-działu Bielskiego Polskiego ZwiązkuChórów i Orkiestr.

Dorota Kubiak od 2000 roku pełniw Zarządzie Oddziału odpowiedzialnąfunkcję skarbnika. Prowadzi bieżącefinanse: zbiera składki, wystawia ra-chunki, reguluje płatności, współpra-cuje z księgową, przekazuje dokumentydo księgowania, nadzoruje plany kont,kontroluje bilans i sporządza corocznesprawozdania finansowe. Opracowujebudżety imprez cyklicznych organizo-wanych przez Oddział, takich jak Mię-dzynarodowy Festiwal Chórów,,GaudeCantem” i Międzynarodowy FestiwalOrkiestr Dętych,,Złota Trąbka”; piszei składa wnioski/oferty do urzędówsamorządowych w celu uzyskania do-finansowania do wymienionych festi-wali, sporządza umowy z wykonaw-cami, wypłaca wynagrodzenia wyko-nawcom, wypłaca nagrody, regulujewszelkie płatności związane z impre-zami, nadzoruje prawidłowość realizacjiumów z donatorami. Daje sobie z tymświetnie radę, choć niejednego złożo-ność i mnogość wspomnianych czyn-ności mogłaby doprowadzić do bólugłowy i totalnego zniechęcenia.

Od 1985 roku D. Kubiak jest człon-kiem chóru Mieszanego,,Echo” w Biel-sku- Białej. I jakby innych spraw byłojej mało, pełni w nim funkcję wice-prezesa.

Zostało to zauważone i docenione.Kompetentna, odpowiedzialna i obo-wiązkowa druhna Dorota odznaczonazostała Złotą Odznaką Honorowąz Wieńcem Laurowym PZChiO(2014), Odznaką za Zasługi dla Wo-jewództwa Bielskiego (1996), SrebrnąOdznaką Honorową za Zasługi dlaWojewództwa Śląskiego (2009).W tym roku dołączyła do grona lau-reatów Międzynarodowej Nagrodyim. S. Moniuszki.

Gratulujemy!––––––––

Chór Żeński „Duha” z Ostrawy

w Republice Czeskiej (Ženský Pěvecký Sbor DUHA)

W 2013 roku, podczas XXI ŚwiętaŚląskiej Pieśni Chóralnej „Trojok Ślą-ski” w czesko-cieszyńskiej „Strzelnicy”6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201526

(Kulturní a společenské středisko„Střelnice”) śpiewały m.in. urodziwepanie, czyli Ženský Pěvecký SborDUHA z Ostrawy. Dyrygował doc. Pa-vel Režný – pracownik naukowy w Ka-tedrze Wychowania Muzycznegona Wydziale Pedagogicznym Uniwer-sytetu im. Palackiego w Ołomuńcu,dopiero co uhonorowany Międzyna-rodową Nagrodą im. S. Moniuszki.

– Pavel Režný, ten to ma dobrze –wzdychał zdaje się niejeden chórzysta,wpatrzony w jego chórzystki.

Nieco wcześniej, w roku stuleciaśląskiego związku śpiewaczego (2010),żeński zespół śpiewaczy „Duha” (Tę-cza) z Ostrawy uczestniczył w „TrojokuŚląskim” w Katowicach i pięknie za-prezentował się m.in. w kościele Wnie-bowzięcia Najświętszej Marii Pannyprzy ul. Granicznej. – Śpiewają, jakz nut – stwierdził nie bez racji i nieukrywając swego zauroczenia jedenze słuchaczy.

„Duha” śpiewa z powodzeniemod 1987 roku. W programach wystę-pów mniej więcej dwudziestoosobo-wego chóru znajdują się utwory mu-zyki dawnej, opracowania pieśni lu-dowych, kompozycje twórców współ-czesnych. Zespół z Ostrawy prezen-tował je m.in. w 2005 roku podczasfestiwalu „Gaude Cantem” w BielskuBiałej i ciesząc się wysoką oceną ju-rorów zajął trzecie miejsce nagrodzone„Złotym Pasmem”.

Międzynarodowa Nagroda im. S.Moniuszki przyznana w tym rokuprzez Kapitułę sympatycznym śpie-

waczkom zespołu „Duha” pośródlicznych wyróżnień zespołu będziez pewnością jednym z najcenniejszychtrofeów.

––––––––

Chór Mieszany „Cantate” Parafii Ewangelicko-

Augsburskiej z Chorzowa

Chór ten należy do najstarszychewangelickich dotąd czynnych zespo-łów śpiewaczych na terenie Polski.Oficjalnie śpiewa od 1902 roku. Takprzynajmniej wnioskować możnana podstawie zachowanych zapisów.Z dużym prawdopodobieństwem moż-na jednak przyjąć, że historia chóru

„Cantate” zaczęła się dużo wcześniej.Z długiej listy jego współczesnychdokonań koncertowych warto zwrócićuwagę na częste występy poza macie-rzystą parafią, m.in. w Bytomiu-Mie-chowicach w ramach stulecia „OstoiPokoju” – Zakładu Opiekuńczego im.Matki Emy (1990), w Katowicachw 25 rocznicę śmierci Fritza Lubricha(1996), w Zabrzu i Chorzowie w 250rocznicę śmierci Jana Sebastiana Bacha(1998), Katowicach-Panewnikachna ekumenicznym koncercie kolęd(2000). Wypada tu także wspomniećo zagranicznych wojażach zespołuobejmujących takie kraje, jak Niemcy,Holandia, Dania, Republika Czeska,gdzie z powodzeniem prezentowałutwory swego bogatego repertuaru,na który składają się m.in. dziełaJana Sebastiana Bacha, Jana Gawlasa,Józefa Świdra, Teofila Klonowskiego,J. F. Haendla, W.A. Mozarta, L. v.Beethovena oraz S. Moniuszki.

Chór chorzowskich ewangelikówod 1994 roku jest członkiem ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr i posiadastatus członka Konfraterni NajstarszychChórów i Orkiestr Województwa Ślą-skiego. Jest pierwszym zespołem die-cezji katowickiej Kościoła Ewangelic-ko-Augsburskiego wyróżnionymw roku swego stu dziesięciolecia „RóżąLutra”. Tegoroczny laureat Między-narodowej Nagrody im. S. Moniuszki,Chorzowski chór „Cantate”, chlubisię także nadaną w roku stulecia ze-społu Odznaką Honorową ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr Złotąz Laurem.

Na podstawie udostępnionych materiałów opr. andwoj

Chór Żeński „Duha” z Ostrawy

Chór Mieszany „Cantate”

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 27

Studia muzyczne odbywała w Aka-demii Muzycznej w Katowicach. Uzy-skała dyplomy licencjackie i magi-sterskie w kilku specjalnościach: pro-wadzenia zespołów wokalnych i wo-kalno-instrumentalnych (rok 2011),dyrygentura chóralna (rok 2013, ce-lujący dyplom magisterski w klasieprof. Jana Wojtachy), śpiewu solowego(rok 2014, celujący dyplom magisterskiw klasie prof. Henryki Januszewskiej-Stańczyk). W ramach programu Era-smus odbyła w latach 2013-2014 do-datkowe studia na Universitaet Mo-zarteum Salzburgu w klasie śpiewuprof. H. Branisteanu. W tej samejuczelni przygotowuje się do uzyskaniaw przyszłym roku kolejnego dyplomuw klasie śpiewu operowego prof. B.Valentina.

Jako solistka zapraszana jestdo udziału międzynarodowych przed-sięwzięciach i wydarzeniach muzycz-nych, jak m.in. Dni Europy w Paryżu,XIX Międzynarodowe SympozjumKodalyowskie, tournée koncertowepo Niemczech i Francji, Międzynaro-dowy Festiwal Harfowy w Katowicach,XV Międzynarodowy Festiwal Ba-chowski w Świdnicy.

Współpracowała z międzynarodo-wymi zespołami kameralnymi i or-kiestrowymi oraz ich znakomitymidyrygentami. Od 2013 roku – po prze-prowadzonym castingu – występujejako solistka Salzburger Dommusik.Chętnie podejmuje się wykonawstwai prawykonań muzyki współczesnej.

W ramach Śląskich Trybun Kompo-zytorów organizowanych przez Zwią-zek Kompozytorów Polskich wykonałai nagrała m.in. sonorystyczny utwórErnesta Małka Inspiracje na głos żeński,fortepian, perkusję i dwie taśmy ma-gnetofonowe. Prawykonała także L’etreEdwarda Bogusławskiego. Na sceniezagranicznej debiutem A. Raszyńskiejw zakresie muzyki nowej była kreacjawraz z Österreichisches Ensemble für

Neue Musik prezentowanego w językuoryginalnym utworu Anticheirafétisigreckiej kompozytorki V. Krimitza.

Doświadczenia aktorskie A. Ra-szyńska zdobywała, kreując m.in. po-stać Elizy Doolittle w spektaklu „Pyg-malion” G. B. Shaw’a, a także wcielającsię rolę Siostry Mary Leo w musicalu„Nunsense” D. Goggin’a (reżyseria –B. Dzianowicz). Już na drugim rokustudiów wokalno-aktorskich wystąpiła

Można powiedzieć, że wyrosła z ruchu śpiewaczego.Talent odziedziczyła z pewnością po mamie. Dziścórka Ziglindy Lampert-Raszyńskiej – dyrygentkim.in., chóru „Spójnia” w Marklowicach – jest artystką,która wypłynęła na szerokie wody. Utalentowanaśpiewaczka (sopran) i skrzypaczka z pełnymi kwali-fikacjami w zakresie dyrygentury chóralnej jest lau-reatką oraz finalistką ogólnopolskich i międzynaro-dowych konkursów śpiewaczych i skrzypcowych. Jakosolistka-śpiewaczka występuje na polskich i europej-skich estradach – sale koncertowe i teatralne polskichAkademii Muzycznych, scena Opery Śląskiej w Byto-miu, teatry, centra kultury oraz świątynie w Polsce,Niemczech, Austrii, Francji i Słowacji. Z ważniejszychwymieńmy Wielką Salę Towarzystwa Muzycznegow Wiedniu, Festspielhaus w Salzburgu, tamtejszą Ka-tedrę i Wielkie Studio Uniwersytetu Mozarteum…

Jakiś czas temu w mojej skrzynce mailowej pojawiłasię obszerna korespondencja, której fragment, mający

wprawdzie prywatnego adresata, stanowi doskonałewprowadzenie do poniższej prezentacji. (red.)

Jestem już wreszcie podwójną celującą (wyróżnioną)absolwentką Akademii Muzycznej w Katowicach (dy-rygentura chóralna i śpiew), która dostała się, jakojedna z kilku osób (na około 90 zdających) z całegodosłownie świata (mamy na roku po jednej osobie:Australijka, Austriaczka, Egipcjanin, Japończyk, Chiń-czyk, Rosjanka, Szwedka, i ja – najmłodsza w towa-rzystwie i POLKA) na prestiżowy kierunek „Oper undMusiktheater” w Universitaet Mozarteum w Salzburgu.[…] Żywię głęboką nadzieję, że wszystkimi tutejszymidoświadczeniami będę mogła w przyszłości dzielićsię w moim rodzinnym Śląsku. […] Przy okazji chcia-łabym zapytać co słychać w śląskiej chóralistyce? Nieukrywam, że stęskniłam się za Ojczyzną. Może mo-głabym znów napisać coś dla „Śpiewaka Śląskiego”?Byłabym zaszczycona!

Aleksandra Raszyńska

Niedziela Palmowa 2015. Pasja wg. św Jana Bacha w kościele parafialnym w Anif. Wśródwykonawców A. Raszyńska. Foto: H. Podlipnik

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201528

w operze „Suor Angelica” G. Pucci-niego pod batutą M. Klauzy. Spektaklw reżyserii maestro W. Ochmanaodbył się na scenie Opery Śląskiejw Bytomiu.

W październiku 2014 roku odbyłsię debiut operowy śpiewaczki na za-granicznej scenie. Była nim kreacja –na zaproszenie Mozart-Opern Institutez Salzburga – głównej roli w operze„La Corona” Ch. W. Glucka. W lutym2015 roku A. Raszyńska brała udziałw wystawieniu dzieła Claudia Mon-teverdiego „L'incoronazione di Poppea”w produkcji operowej UniversitaetMozarteum. W maju bieżącego rokudorobek artystki wzbogaciła austriackapremiera opery „Limonen aus Sizilien”współczesnego kompozytora ManfredaTrojahna.

Znamienite recenzje spektakli ope-rowych oraz koncertów z udziałemA. Raszyńskiej publikowane są m.in.w „Der Neue Merker”, „SalzburgerNachrichten”, „DrehPunkt”, „Beziks-blätter” czy w polskim „Ruchu Mu-zycznym”.

Jako skrzypaczka, artystka spełniasię podczas występów solowych i jakomuzyk zespołów kameralnych orazczłonek profesjonalnych zespołów or-kiestrowych. Poza działalnością kon-certową angażuje się naukowo; wynikiswoich prac prezentuje podczas ogól-nopolskich sesji naukowych m.in.w Akademiach Muzycznych w Kato-wicach i Krakowie, a także w publi-kacjach akademickich, wydawnic-twach Związku Kompozytorów Pol-skich oraz Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr.

Za wybitne osiągnięcia naukowei artystyczne A. Raszyńska hono-rowana była prestiżowym Stypen-dium Ministra Nauki i Szkolnic-twa Wyższego, Stypendium Arty-stycznym Ministra Kultury i Sztuki,Stypendium Artystycznym RektoraAkademii Muzycznej w Katowicachoraz Nagrodą artystyczną PrezydentaMiasta Rybnik. W 2014 roku zostaławyróżniona Brązową Odznaką Ho-norową Śląskiego Związku Chórówi Orkiestr.

* * *W tegoroczną Niedzielę Palmową

(29 marca) w kościele farnym w Anifodbył się koncert, którego programwypełniła Pasja wg św. Jana, wielkiedzieło Jana Sebastiana Bacha po razpierwszy wykonane w Wielki Piątek1724 roku w Lipsku. Siegfried Stein-kogler, który z uwagą słuchał prezen-towanej w Anif muzyki mistrza Janazwrócił w swojej recenzji uwagę m.in.na dwoje śpiewających solistów: Alek-sandra Raszyńska i Andrzej Lampertniewątpliwie przyczynili się do sukcesucałego przedsięwzięcia i wespół z in-nymi wykonawcami dzieła nagrodzenizostali długotrwałą owacją na stojąco.Mieszkańcy Anif, miasteczka nieopo-dal Salzburga, chyba lubią muzykęi znają się na niej. Jakże mogłoby byćinaczej skoro upodobali je sobie wy-bitni muzycy. W Anif mieszkał, zmarłi pochowany został Herbert von Ka-rajan. Tu także mieszka Ricardo Muti– znakomity dyrygent z pochodzeniaNeapolitańczyk.

opr. Andrzej Wójcik

A. Ra szyń ska w ro li For tu ny. Pre mie ro wy spek takl Ko ro na cji Pop pei Clau-dia Mon te ver die go na sce nie Wiel kie go Stu dia Mo zar teum w Sal zbur gu

A. Ra szyń ska w pre mie ro wym spek ta klu ope ry La Co ro na Ch. W. Glu-c ka. Wiel kie Stu dio Mo zar teum w Sal zbur gu. Fo to: M. Le gler

6

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 29

6

Termin „chór” pochodzi z greckiegochoros i pierwotnie oznaczał zbiorowytaniec. W epoce średniowiecza (476-1450) ideałem muzyki był początkowojednogłosowy śpiew chóru męskiego,co symbolizowało jedność Kościołai nienaruszalność wiary.

Mniej więcej w połowie IX wiekudaje się zauważyć powolne przejścieod muzyki jednogłosowej do wielo-głosowej. W tym czasie na uczelniachmuzyka była w grupie nauk matema-tycznych obok logiki, geometrii i astro-nomii. W renesansie (1450-1600)w chórach śpiewali jeszcze wyłączniemężczyźni czyli klerycy, księża, mnisi,pomocnicy kościelni i chłopcy. W Polscegłównym ośrodkiem życia muzycznegobył Kraków. W tym czasie, coraz więcejutworów na chór, miało także opra-cowania czterogłosowe. W baroku(1600-1750), na początku dominowałajeszcze muzyka religijna. Dopierood drugiej połowy XVIII wieku po-wstały większe zespoły chóralne.

Na ogół przyjmuje się, że chóry ko-ścielne przy parafiach powstawaływ drugiej połowie XIX wieku. W opar-ciu o dokument anonimowego au-torstwa z 1557 roku wiemy jednak,że we wrocławskich zborach luterań-skich w niedziele wcześnie rano od-bywały się kazania dla służby domo-wej, po których odprawiano nabo-żeństwa z komunią, w czasie którychczasem też występował chór, wyko-nując utwory o tematyce pasyjnej.W Wielki Piątek śpiewały także chóryi grały zespoły orkiestrowe. Nabożeń-stwa odprawiano tam w języku pol-skim i niemieckim. W drugiej połowieXIX wieku w kościołach powstawałyróżne stowarzyszenia wyznaniowe.Na Śląsku pierwszym było Towarzy-stwo Ewangelickie Oświaty Ludowej,które założono w 1881 roku w Cie-szynie, a jednym z jego zadań było

tworzenie chórów kościelnych i ze-społów dętych. Ich rozwój został ogra-niczony w czasie II wojny światoweji po niej. Chóry powstawały równieżniezależnie od stowarzyszeń. Na przy-kład w Kaliszu już od 1857 rokudziałał chór męski, a założył go na-uczyciel i kantor zboru Ernest Schröter.Po kilku latach przekształcił się w Ka-liskie Ewangelickie Towarzystwo Śpie-wacze. Występował na zjazdach chó-rów, ale także w Wiedniu w 1880roku, Ostrawie, Poznaniu i we Wro-cławiu. Chór mieszany powstał tamdopiero w 1921 roku.

W latach 1837-1879 organistą, dy-rygentem i dyrektorem muzykiprzy kościele Świętej Trójcy w War-szawie był August Freyer. Tam teżzorganizował i prowadził duży chórmieszany, który obecnie należy do naj-starszych w kraju. 24. kwietnia 1871roku wystąpił z nim w setną rocznicęurodzin Samuela Bogumiła Lindego.Wykonano Felixa Mendelssohna Bar-tholdy'ego oratorium „Paweł” i jegokantatę „Lauda Sion”, kompozycjęApolinarego Kątskiego oraz Psalmyw przekładzie Jana Kochanowskiego,do muzyki Mikołaja Gomółki. Freyerna potrzeby śpiewaków napisał książ-kę „Zasady początkowe dla chórówi solo śpiewającego”, którą wydanow Warszawie. Jego wirtuozowską grąna organach zachwycał się węgierskipianista, kompozytor i dyrygent Fran-ciszek Liszt, a entuzjastycznie pisało niej zaprzyjaźniony rosyjski kom-pozytor, Michał Glinka. Krytycy pisaliwówczas, że „muzyka na Boże Naro-dzenie, Wielkanoc i inne uroczystościbywa tu liczna i wyborna”. W kościeletym wystąpił także Fryderyk Chopin– (organy) ze swoją siostrą Ludwiką– (śpiew). Innym ważnym wydarze-niem był koncert w Niedzielę Palmo-wą w 1938 roku, w czasie którego

wykonano obszerne fragmenty ora-torium Józefa Elsnera „Męka Pananaszego Jezusa Chrystusa”, które od-nalazł i zrekonstruował Karol Hła-wiczka. Śpiewały połączone chórykilku parafii ewangelickich, którymtowarzyszyła orkiestra FilharmoniiWarszawskiej, a partię organową wy-konał ks. Adam Hławiczka, dyrygowałKarol Hławiczka. W latach 1973 -2003 dyrygentem chóru była akom-paniatorka i korepetytorka chóru Fil-harmonii Narodowej w Warszawie,Wanda Janowska. W okresie jej dyry-gentury odbyło się wiele występów,także z okazji uroczystości ekume-nicznych. Dla chóru opracowała po-nad 370 pieśni. Obecnie dyrygentemjest Zuzanna Kuźniak, która prowadzirównież chór młodzieżowy i dziecię-cy.

W 2005 roku Diecezja Katowickawydała książkę: „Monografia ewan-gelickich chórów i zespołów”. Przed-stawiono w niej historię 22 chórówmieszanych, zespołów instrumental-nych oraz sylwetki muzyków. Do dru-ku pracę przygotowali Henryk Orzy-szek i Ewa Bocek-Orzyszek. Do naj-starszych chórów należą: z Mikołowa1854, Zabrza 1874, Mysłowic koniecXIX wieku, Świętochłowic 1901, Cho-rzowa 1902 i Katowic 1904.

W latach 1919-1939 w Katowicachchórmistrzem i organistą był FritzLubrich – junior. Z chórem wykonałmiędzy innymi motet Jana SebastianaBacha Jezu ma pociecho i oratoriumFelixa Mendelssohna Batholdy'ego –„Elias”. Na organach koncertowałtakże w Hali Stulecia we Wrocławiu,gdzie były największe organy, któremiały 200 głosów i 5 klawiatur dlarąk oraz 1 dla nóg. 14. stycznia 2001roku w kościele Ojców Franciszkanóww Opolu odbył się IX Ekumenicznywieczór kolęd, poświęcony pamięciMaxa Drischnera, ostatniego organistyi kantora ewangelickiego kościoła św.Mikołaja w Brzegu. Wystąpiły połą-czone chóry: ewangelicki, katolickii prawosławny, pod kierunkiem IgoraGriszczenki z parafii ewangelickiejw Opolu. 10. maja 2009 roku odbyłsię w Chorzowie 63. Zjazd chórów.Z tej okazji Polski (obecnie Śląski)Związek Chórów i Orkiestr w Kato-

WARTO WIEDZIEĆWARTO WIEDZIEĆ

O tradycji śpiewaczej polskich Ewangelików

Poniższy tekst, którego tytuł pochodzi od Redakcji, jest przedrukiemartykułu naszego stałego współpracownika, Henryka Orzyszka. Opra-cowanie opublikowane w piśmie parafii ewangelicko-augsburskiejw Ustroniu (H. Orzyszek, Dzieje chórów ewangelickich, „Głos Parafialny”,1/2015 (107), s. 16-18) udostępnione zostało „Śpiewakowi Śląskiemu”dzięki uprzejmości Autora. Serdecznie dziękujemy i zachęcamy do lek-tury. (red.)

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201530

6wicach wydał dwumiesięcznik lite-racko-muzyczny, „Śpiewak Śląski”,poświęcony temu świętu śpiewaków.Publikację do druku przygotowaliHenryk Orzyszek i Ewa Bocek-Orzy-szek. W styczniu 2009 roku z kon-certem kolęd w parafii Świętej JadwigiŚląskiej w Chorzowie wystąpił ewan-gelicki chór męski „Cantus” z Gole-szowa pod kierunkiem Anny Stanie-czek. 7. czerwca 2014 roku w kościeleJezusowym w Jastrzębiu Zdroju odbyłsię XIV Przegląd twórczości artystycz-nej chórów i zespołów dziecięcychoraz młodzieżowych, gdzie wystąpiłoprawie 100 młodych entuzjastów mu-zyki. Jedyny w kraju tego wyznaniaZespół młodzieżowy „Dzwonki” zeSkoczowa, prowadzony przez DorotęPodżorską, wystąpił 30 listopada 2014roku w czasie IV parafialnego kier-maszu adwentowego w Chorzowie.14 młodych osób wykonało kompo-zycję na różnej długości rurach, którewydają bardzo delikatne dźwięki, przy-pominające brzmienie dzwonków.

Najmniejsza terytorialnie DiecezjaCieszyńska ma najwięcej chórów i ze-społów. W 1998 roku DiecezjalnaKomisja Chórów wydała album,w którym omówiono ich historięi działalność. Obecnie działają na jejterenie 32 chóry mieszane oraz mę-skie, żeńskie, młodzieżowe, dziecięcei 2 orkiestry dęte. Do najstarszychnależą chóry mieszane z Ustronia1898, Jaworza 1912, Skoczowa 1919,Goleszowa 1920, Cieszyna 1924, Mię-dzyrzecza 1926 i Wisły Centrum1928.

Po kilku latach działalności chórprzy kościele Jezusowym w Cieszyniewystąpił w 1936 roku w teatrze cie-szyńskim, gdzie wykonano fragmentyoratorium Józefa Haydna – „Stworze-nie świata” oraz Rapsod Rycerski Gru-berskiego – „Kościuszko”. Koncerttransmitowany był przez wszystkierozgłośnie Polskiego Radia. W 1939roku zespól ten śpiewał także w Pol-skim Radiu w Katowicach. Chórowiczęsto towarzyszyła orkiestra IV PułkuStrzelców Podhalańskich. Dyrygentamiw tym czasie byli między innymi:Jerzy Hadyna, Karol Hławiczka i JanGawlas. Z okazji 110. rocznicy urodzinJana Gawlasa – chórmistrza, organisty,kompozytora i rektora PaństwowejWyższej Szkoły Muzycznej w Kato-wicach, 17. grudnia 2013 roku w ko-ściele Jezusowym odbył się koncert,w czasie którego wystąpiły chóryz Cieszyna: mieszany, męski i kame-

ralny pod dyrekcją pastorowej diakonJoanny Sikory oraz zespół z Bażanowic,którym dyrygował Piotr Sikora. Wspo-mnienie o życiu i twórczości Gawlasaprzedstawił Tadeusz Sikora, którydo druku przygotował wiele pieśnidla chórów.

2. marca 2000 roku przy PolskimZwiązku Chórów i Orkiestr w Kato-wicach założono Konfraternię naj-starszych chórów i orkiestr wojewódz-twa śląskiego. W spotkaniu brali udziałMaria i Józef Cieślarowie z ewange-lickiego chóru kościelnego z Ustronia.W publikacji, którą w 2003 rokudo druku przygotował prezes Związku,Rajmund Hanke, zamieszczono ob-szerny tekst o tym chórze. W 2008.roku z okazji 110-lecia chóru, Mini-sterstwo Kultury i Dziedzictwa Naro-dowego nadało mu odznaczenie „Za-służonemu dla Kultury Polskiej”. Dy-rygentem była Krystyna Gibiec.W dniach 4-6 lipca 2014 roku chóri młodzież z Ustronia brali udziałw IX Spotkaniu chrześcijan Europyśrodkowo-wschodniej, które odbyłosię w Hali Stulecia we Wrocławiu.Chór pod dyrekcją Pawła Branca wy-konał między innymi utwór Ojcowskidom. Dalsze koncerty odbyły się w ko-ściołach. Istnieje zwyczaj, że w świętoBożego Ciała, na pamiątkę prześla-dowań w czasach kontrreformacji,kiedy to ewangelicy potajemnie zbie-rali się na modlitwie w lasach, odbywasię co roku „Przy Kamieniu” na stokuRównicy w Ustroniu nabożeństwo,w czasie którego zborowi towarzyszyDiecezjalna Orkiestra Dęta ze Sko-czowa, pod batutą Adama Pasternego.16. września 2014 roku Zespół mło-dzieżowy wokalno-instrumentalny„Soli Deo Gloria” pod kierunkiemPawła Branca, śpiewał w czasie sesjipopularnonaukowej, która odbyła sięz okazji 80-lecia Miejskiego DomuKultury „Prażakówka” w Ustroniu.Chór dziecięcy „Joy”, który prowadzidiakon Urszula Śliwka, zaśpiewał 10.stycznia 2015 roku w kościele w Ustro-niu, w czasie Ogólnopolskiego Kon-kursu Biblijnego. Niektóre chóry mie-szane Diecezji Cieszyńskiej występująrównież w strojach ludowych, m.in.:z Cieszyna, Skoczowa, Ustronia i Wi-sły.

Niektóre koncerty z okazji 500-lecia Reformacji, która przypadana 2017 rok, organizowane są jużobecnie. Jeden z nich zorganizowano1 listopada 2014 roku w kościelerzymskokatolickim w Inowrocławiu,

gdzie śpiewał chór mieszany pod kie-runkiem Aleksandry Molin, z ewan-gelickiej parafii w Toruniu. Zaprezen-tował kompozycje Lutra, Bazylika,Gomółki i Bacha. Poszczególne częścikoncertu wzbogacone były tekstamidotyczącymi znaczenia i wpływu Re-formacji na kulturę europejską. W nie-których parafiach istnieją także chóryekumeniczne, jak w Koszalinie, Pilei przy kościele „Wang” w Karpaczu,gdzie prowadzi go Bernard Stankie-wicz, który 23. marca 2014 roku śpie-wał pieśni pasyjne, w czasie przyjazdugości z Indii. Wiele chórów nagrałotakże płyty, a niektóre z nich były te-matem prac magisterskich. Sporo dy-rygentów pracuje z chórami powyżejdwudziestu lat – np. pastorowe MariaKarpecka z Mikołowa i Maria Wegertz Bielska-Białej – 50 lat, zaś EdytaMrozik z Orzesza aż 58 lat! Niektóreosoby, między innymi za działalnośćartystyczną w diecezjach otrzymałynagrody. W katowickiej, Różę Lutra:Maria Karpecka, Mirosław Bliwert,Edyta Mrozik, Adelajda Romańska,Ewa Bocek-Orzyszek i prezes Związku,Rajmund Hanke, w cieszyńskiej: Laursrebrnej cieszynianki Eryka Binek-Py-tlowany z Jaworza.

Aby chór mógł śpiewać, musi ko-rzystać z materiałów nutowych. Naj-starszym zbiorem pieśni kierowanychdo Boga są Psalmy. Andrzej Hławiczka:„Harfa”, 100 pieśni na chór męski,Cieszyn 1910; „Lira”, 100 pieśnina chór mieszany, Cieszyn 1914; Bo-lesław Winnik i Apolinary Wójcicki:„Pieśni kościelne na chór mieszany”,część I, Warszawa 1949, Adelajda Baj-ko i Bolesław Winnik, część II, War-szawa 1965, „Stokrotki”, Warszawa1965; Adelajda Romańska, przy współ-pracy Mirosława Bliwerta i JoannyBliwert-Hodemy: „Zbiór pieśni ko-ścielnych”, 171 pieśni, 12 zeszytów;Wanda Janowska: „Zbiór pieśni ko-ścielnych” na chór mieszany, 99 pieśni,4 zeszyty; Jan Gawlas: „Dwa zeszytydla chórów” oraz opracowania do-starczone przez różnych autorów.

Obecnie w sześciu diecezjach Ko-ścioła Ewangelicko-Augsburskiegomamy ponad 100 chórów, w tymprawie 85 mieszanych, a pozostałe tomęskie, żeńskie, młodzieżowe i dzie-cięce. Są również zespoły instrumen-talne i 5 orkiestr dętych. Chóry z Cho-rzowa, Mysłowic i Katowic należądo Śląskiego Związku Chórów i Or-kiestr. Były prezes Związku, RajmundHanke, mówił, że „Współpraca z chó-

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 31

rami ewangelickimi ma walor nie-zwykły, bo ekumeniczny, a ruch śpie-waczy ma swoją misję”. Chórzyścimają także swoje dziesięć wesołychprzykazań. Niektóre to: 1. Twój głosjest najlepszy. Powinno cię z całegozespołu odrębnie słychać. Chociażwszyscy inni śpiewają cicho, to tyśpiewaj na całe gardło. 5. Wskazówkii objaśnienia dyrygenta należą się na-

turalnie tylko innym. 9. Zważaj na to,aby twoje osiągnięcia zostały należyciedocenione. Dużo krytykuj i udowad-niaj, że oczywiście dawniej było lepiej.Rok 2015, to Rok Kultury Ewange-lickiej.

A co na temat śpiewu powiedziałyniektóre osoby? Euzebiusz z Cezareiurodzony około 270 roku: „Bogu mil-szy jest nad wszystkie instrumenty

zgodny zespół całego chrześcijańskiegoludu śpiewający pieśni i psalmy”.Święty Augustyn (354-430) biskupHippony – „Śpiewajcie głosem, śpie-wajcie sercem, śpiewajcie ustami, śpie-wajcie swoim życiem!” Ksiądz MarcinLuter (1483- 1546) „Tam, gdzie królujeśpiew, musi ustąpić wszelki zły duch”.

Cześć Pieśni!Henryk Orzyszek

Jak nóż ku chlebu

150 lat temu Katowice, do niedawna wciąż jeszcze„licha wioska”, przekształciły się w pełnoprawny or-ganizm miejski. W tym samym czasie korespondent„Gwiazdki Cieszyńskiej” K.M. jeździł do Gniezna.Swoje wrażenia przedstawił w kilkuodcinkowej relacjiopublikowanej w cieszyńskiej gazecie. Ciekawy to tekst.Godny uwagi także z powodu obserwacji tyczącychróżnic w zakresie muzykalności Wielkopolan i ówcze-snych Pruskich Górnoślązaków. W relacji nie padanazwa młodego wówczas miasta nad Rawą, jednakuwagi naszego podróżnika zdają się być wskazówkąpotwierdzającą tezę o muzykalności i powszechnychwśród mieszkańców dawnych Katowic skłonnościachśpiewaczych…

Zastanowić się tu […] muszę nad smutném spostrzeże-niem, które w Wielkopolsce uczyniłem. Nie słyszałemnigdzie ani w kościołach, ani na polach, ani nawetprzy muzyce wiejskiéj pięknego śpiewu […] OdwiedźcieWielkopolanie nasze [tj. śląskie – A.W] kościoły, a usłyszyciegorliwe całego ludu śpiéwy, że aż sercu miło. A gdyprocesja pochodzi, to śpiew dosłyszysz i w najodleglejszéjchałupce. W poście, w adwencie śpiewają zgoła nieustanniew każdéj chatce. A ku weselu, ku muzyce jest śpiew Gór-noślązakowi tak niezbędnie potrzebny jak nóż ku chlebu[…] Zbierają się teraz na Śląsku pieśni starodawne ludowe,prawopolskie, niezapomnijcież jak prasę opuszczą, licznieje kupować i rozszérzać między ludem, bo każdy wié, jakwielki wpływ pieśń wywiera na ludzi, i jak wielkim środ-kiem jest dla podniesienia ducha.

(Pruski Górnoślązak Wielkopolanin. Fragmenta z po-dróży mojej do Gniezna przez K.M. „Gwiazdka Cie-szyńska” 1865, nr 4, s. 26.)

90 lat temu – rok 1925

Incognito Paderewskiego

Są sytuacje, w których chcielibyśmy zachować ano-nimowość, być osobami nierozpoznawalnymi. Są osoby,które w obawie przed utratą prywatności wymazująna przykład swoje nazwiska w spisach lokatorów.Wielu sądzi, że skuteczną ochronę zapewnia każdemustosowna ustawa. Ale to nie takie proste. Prawdziwąkopalnią wiadomości o każdym z nas są telefony ko-mórkowe i Internet. Źródłem danych o sobie bywamysami, m.in. jako użytkownicy Facebooka. Pół biedy,jeśli korzystają z niego firmy reklamowe!

Sprawa nie jest nowa. Uciążliwości związanych z utratąprywatności doświadczano w czasach, gdy o Internecienikomu się nie śniło. Wtedy był to przede wszystkimkłopot wielkich artystów, osób znanych z działalnościpublicznej. O jednym takim przypadku przed dzie-więćdziesięciu laty pisała katowicka „Polonia”: 6

WIADOMOŚCI SPRZED LATWIADOMOŚCI SPRZED LAT

150 lat te mu – rok 1865150 lat te mu – rok 1865 90 lat te mu – rok 1925

Katowice. Czołowy polski chór kameralny CamerataSilesia świętuje w tym roku swoje 25-lecie. Na jego do-tychczasowy dorobek składa się ponad setka prawykonańmuzyki współczesnej oraz stanowiąca wielokrotność tejliczby ilość wykonanych utworów różnych epok. Zespółpracujący pod stałym kierunkiem Anny Szostak-Myrczekopracowuje kolejne dzieła z wielką dbałością, starając sięwykonywać je zawsze zgodnie z duchem danej epoki.Z okazji 25-lecia „Camerata Silesia” wystąpiła z trzemakoncertami. Na pierwszym z nich, w siedzibie NarodowejOrkiestry Symfonicznej Polskiego Radia zaprezentowanom.in. dedykowane zespołowi utwory Pawła Szymańskiego,Stanisława Krupowicza, Ryszarda Gabrysia i zmarłegow 2010 roku Henryka Mikołaja Góreckiego. Ostatniz cyklu koncertów jubileuszowych „Cameraty” z udziałemzaproszonego zespołu instrumentalnego London Baroqueodbył się 26 września. Na jego program złożyły się utworymuzyki dawnej, m. in. Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego– urodzonego na Śląsku czołowego przedstawiciela polskiejmuzyki barokowej.

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201532

6 W SKRÓCIEW SKRÓCIEZe świata. Koncerty Paderewskiego w Londynie, którychdochód mistrz przeznaczył na inwalidów wojennych,wywołały niezwykły entuzjazm wśród chłodnej publicz-ności angielskiej. Po każdym koncercie tłumy wielbicielimistrza oczekiwały na niego. Wreszcie po jednym z tychkoncertów udało się Paderewskiemu w towarzystwie jed-nego z przyjaciół wymknąć niepostrzeżenie.

Na ulicy odetchnął swobodnie, zatrzymał się przy ro-botniku, zajętym naprawianiem bruku i zaczął z nim roz-mowę. – Co za rozkosz – zwrócił się Paderewski do przy-jaciela – móc pogawędzić z tym poczciwcem. Ten przy-najmniej mnie nie zna. Niestety w chwili, kiedy Paderewskizamierzał odejść, robotnik z wielką nieśmiałością rzekł:

– Panie Paderewski, czy nie mógłby mnie Pan ofiarowaćswej fotografji z własnoręcznym podpisem.

Incognito nie udało się mistrzowi. („Polonia”, 1925, nr 214, s. 14)

Jagusia płacze – śmieje się Jaś

Tytułowa przeciwstawność dość zresztą typowa w re-lacjach damsko-męskiej młodzieży, od dawien dawnaprzykuwa uwagę twórców. Wobec jej dramaturgicznychwalorów nie pozostał obojętny Jakub Offenbach, któryw 1864 roku skomponował operetkę o ślicznej młynarceJagusi i zakochanym w niej młynarczyku Jasiu. W jednejze scen jednoaktowego dziełka („uroczego drobiazgu”,jak je zwykło się określać w recenzjach) Jagusia udającw przebraniu chłopaka dziarsko, więc nie łzawośpiewała m.in. przed siedemdziesięciu laty w Rydułto-wach: „Wódkę, piwo, miód stworzył dobry Pan, by gochwalił lud, pełny mając dzban…”. Niewykluczone, żew śpiew przebranej Jagusi wsłuchiwali się druhowieśpiewacy z biertułtowskiego chóru męskiego „Echo”.Możliwe jednak, że nie zdążyli na odbywające sięw Rydułtowach przedstawienie z powodu „Wieczoruhumoru”, jaki sami zorganizowali. Jedno jest pewne:tak, jak wówczas, w sierpniu 1945 roku, tak zapewnei dziś „Echo” z Biertułtów gorliwie „chwali Pana”również w tej wykazując się „żywą działalnością”.Przy okazji zapytam o to prezesa Krystiana Dziubę…

„Jagusia płacze – śmieje się Jaś”. Chór męski „Echo”w Biertułtowach, pow. rybnicki, wykazuje żywą działalność.W ostatnim czasie urządzono szereg występów śpiewaczych,istniejąca zaś przy chórze sekcja dramatyczna wystawiłakilka utworów scenicznych. M.in. wystawiono operetkępt. „Swaty”, a w dniu 5 bm. zorganizowano „Wieczórhumoru”. Zaznaczyć trzeba, że wszystkie imprezy cieszyłysię ogromnym powodzeniem publiczności.

Teatr rybnicki wystawił w dniu 5 bm. w Rydułtowachoperetkę pt. „Jagusia płacze – śmieje się Jaś”. (rk)

(„Dziennik Zachodni”, czwartek, 9 sierpnia1945, nr 174, s. 5.)

Wybrał, komentarzem opatrzył i do druku z zacho-waniem oryginalnej pisowni podał – andwoj

70 lat te mu – rok 1945

Zabrze. W niedzielę 7 czerwca na tutejszym PlacuTeatralnym odbył się XI Zabrzański Festiwal OrkiestrDętych im. Edwarda Czernego. W imprezie uczestniczyłygórnicze orkiestry z całego regionu. Wystąpiły m.in.:Górnicza Orkiestra Dęta „Makoszowy” – dyr. H. Man-drysz, Górnicza Orkiestra Dęta „Piekary-Julian” – dyr.Antoni Majchrzyk, Orkiestra Dęta PSM I i II st. im.St. Moniuszki – dyr. Dariusz Kasperek, obchodzącaw tym roku swoje 55-lecie Górnicza Orkiestra Dęta„Halemba” – dyr. Piotr Szczygioł, Górnicza OrkiestraDęta „Bytom-Miechowice” – dyr. Józef Słodczyk.

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 2015 33

6

Ka to wi ce. Z pierw szym szkol nymdzwon kiem, 1 wrze śnia roz po czął sięno wy se zon mu zycz nej ak tyw no ściślą skich chó rów. Świad czą o tym m.in.in for ma cje i za pro sze nia pu bli ko wa -ne na por ta lach spo łecz no ścio wych,ta kich jak po pu lar ny Fa ce bo ok. Te godnia, jak ob wiesz cza sto sow ny wpisroz po czął się 102 se zon ar ty stycz nejdzia łal no ści ka to wic kie go chó ru „Ogni -wo”. Łącz nie z za pro sze niem do udzia -łu w pierw szej pró bie po in for mo wa -no chó rzy stów o zmia nie ter mi nówlek cyj nych spo tkań. Od 1 wrze śniapró by „Ogni wa” od by wa ją się wewtor ki i czwart ki w go dzi nach 18.00–20.00 w Sa li Ka me ral nej Fil har mo niiŚlą skiej.

————Za brze. W dniach 29.08 – 20.09

od by wał się tu XX Mię dzy na ro do wy

Fe sti wal Mu zy ki Or ga no wej im. ks.A. Chlon dow skie go. Dy rek tor ar ty -stycz ny im pre zy, Wal de mar Kra wiec,za pew nił w niej udział wy ko naw cówcie szą cych się uzna niem słu cha czyi śro do wi ska mu zycz ne go. W wy da-nym na tę oka zję fol de rze Pre zy dentMia sta Za brze Mał go rza ta Mań ka --Szu lik na pi sa ła: „Przez dwie de ka dyMię dzy na ro do wy Fe sti wal Or ga no-wy im. ks. An to nie go Chlon dow skie-go wy pra co wał so bie za szczyt ne miej -sce w bo ga tym re per tu arze wy da rzeńkul tu ral nych Za brza”. Wśród za pro -szo nych do udzia łu w fe sti wa lu zna-lazł się rów nież Mło dzie żo wy Chór„Re so nans con Tut ti” im. N. Krocz-ka, któ ry wy stą pił 6 wrze śnia w ko -ście le pw. św. An ny pre zen tu jąc m.in.utwo ry Pa le stri ny, de Vic to rii, L. Ne -sto ra i Jó ze fa Świ dra.

Ruda Śląska. Szóstego września,od przemarszu orkiestr dętych spodMuzeum Miejskiego im. MaksymilianaChroboka rozpoczął się organizowanyw Rudzie Śląskiej XV MiędzynarodowyFestiwal Orkiestr Dętych im. AugustynaKozioła. W zrewitalizowanym parkuimienia patrona festiwalu demonstrująclicznie zgromadzonej publicznościswój kunszt muzyczny zagrały orkiestrygórnicze i orkiestra KW Policji w Ka-towicach. Deszczowa aura na szczęścienie popsuła nikomu nastroju. Możnazatem to muzyczne święto uznaćza udane. Świadczyła o tym żywa re-akcja słuchaczy gorąco oklaskującychulubionych wykonawców z zaproszonądo udziału w imprezie piosenkarką,Alicją Majewską, której towarzyszyłzespół instrumentalny WłodzimierzaKorcza.

————Frysztat. W tutejszym kościele pa-

rafialnym pw. Podwyższenia KrzyżaŚwiętego szóstego września zainau-gurowany został XI Festiwal MuzykiOrganowej „Karwińskie organy”. Jegohistoria zaczęła się od pomysłu za-proponowanego przez Martę Chmiel–Wierzgoń. Impreza realizowana przezpochodzącą z Błędowic w RepubliceCzeskiej absolwentkę Akademii Mu-zycznej w Bratysławie, obfituje w waż-ne wydarzenia artystyczne. Wpisująsię do niej także koncerty tegorocznejedycji festiwalu, który zakończonow niedzielę 27 września. Oprócz ini-cjatorki festiwalu i wielu innych zna-komitych organistów w imprezieuczestniczyli także muzycy grającyna innych instrumentach, nie wyłą-czając fortepianu, cymbałów, klawi-kordu i akordeonu. (J.W.)

Gliwice. Cieszący się znakomitą opinią, ogromnym dorobkiem, zna-czącymi sukcesami i obchodzący niedawno swoje 70. urodziny AkademickiChór Politechniki Śląskiej zyskał kolejny powód do dumy: 5 wrześniapodczas kolejnej VI Gali Regionalnej Izby Przemysłowo-Handlowejotrzymał wyróżnienie w konkursie „Marka – Śląskie”, mającym na celu„wyłonienie i wypromowanie produktów, firm i przedsięwzięć, które zewzględu na swoją jakość, unikatowe walory i związki z województwemśląskim, reprezentują poziom nieprzeciętny, godny naśladowania”. W ka-tegorii „Kultura” w tegorocznej edycji konkursu oprócz gliwickiego chórunominacje uzyskali Gliwicki Teatr Muzyczny, Teatr Rozrywki w Chorzowie,Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach orazTeatr Polski w Bielsku-Białej. Kapituła konkursu postanowiła przyznać te-goroczną nagrodę Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radiai wyróżnić Akademicki Chór Politechniki Śląskiej. – „Bardzo cieszy naswyróżnienie otrzymane wśród tak znakomitych konkurentów”– napisalina Facebooku gliwiccy chórzyści, w których imieniu wyróżnienie odebraliprezes Zygmunt Piórkowski i dyrygent Tomasz Giedwiłło.

ŚPIEWAK ŚLĄSKI • nr 3 (413) 201534

6 Mikołów. W niedzielę 27 września w Miejskim DomuKultury odbył się koncert chóru mieszanego „Harmonia”,który pod kierunkiem Elżbiety Krusz wystąpił z programempod tytułem „Gospel i nie tylko”. Przyciągnął on wielu słu-chaczy, wiernych sympatyków zespołu, który tym razem za-prezentował swoje nowe możliwości, wzbogacone udziałemjego członków w niedawnych warsztatach poświęconychwykonawstwu tego rodzaju pieśni. Chórowi podczas koncertutowarzyszył zespól instrumentalny Romualda Gizdonia.Słowo wiążące w pięknym jak zwykle ujęciu Marii Gaszpodnosiło walor artystyczny i poznawczy popołudniowejprezentacji. Była ona również formą podziękowania chó-rzystów za wieloletnią pracę Wiesławy Sochy – byłej prezeskichóru, której dokonania w różnych dziedzinach wspominanow drugiej części koncertu wypełnionej ulubionymi przeznią utworami. Przy tej okazji obecny na koncercie sekretarzŚZChiO, A. Wójcik, wręczył zasłużonej chórzystce i działaczceCertyfikat nadania na podstawie uchwały Walnego ZjazduDelegatów godności Herolda Śpiewactwa Śląskiego. Z gratu-lacjami, życzeniami i kwiatami wystąpiły także delegacje za-przyjaźnionych chórów okręgu mikołowskiego.

Ka to wi ce. W naj now -szym nu me rze „Kro ni-ki Ka to wic kiej” (Ka to -wi ce, wrze sień 2015, nr38) uka zał się ob szer nytekst ko lej nej roz mo wy,ja ką z A. Wój ci kiem –se kre ta rzem Za rzą duGłów ne go ŚZChiO i re -dak to rem „Śpie wa kaŚlą skie go” – prze pro wa -dzi ła S. Warm brand. –Smut ne by ło by na szemia sto bez mu zy ki. By -ło by tym smut niej sze,gdy by śmy nie opo wie -dzie li hi sto rii mia sta, za pi sa nej zna ko mi ciew an na łach,a przede wszyst -kim pió ra miświet nych re cen -zen tów, rów nieżtę gich mu zy ków,w ka to wic kiejpra sie – po wie -dzia ła w sło wiewpro wa dza ją -cym dzien ni kar -ka od lat zwią -za na tak że ześpie wa czym ru -chem. Te ma temroz mo wy są po -cząt ki ży cia kon -

cer to we go Ka to wic, cowią że się po nie kądz rocz ni cą 150-le cia mia -sta. Po ru sza ne są za gad -nie nia ma ło zna ne, al -bo i cał kiem za po mnia -ne. Opo wie dzia ne rze -czo wo a za ra zem przy -stęp nie mo gą za in te re -so wać na wet sła bo zo -rien to wa ne go czy tel ni -ka. Po le ca my za tem„Kro ni kę” z roz mo wąpod ty tu łem „Ślicz nekon cer ta w Ka to wi cach– mie ście!” tak że uwa -dze czy tel ni ków „Śpie -wa ka Ślą skie go”.

Katowice. Rozstrzygnięty zostałogłoszony przez Zarząd GłównyŚZChiO konkurs Kronik i dokumen-tów historycznych udostępnionychprzez zespoły śpiewacze i orkiestryw związku z wystawą „Ocalić od za-pomnienia”, która otwarta została19 kwietnia przy okazji inauguracjiobchodów 105-lecia śląskiej organi-zacji śpiewaczej. Kroniki tworzą war-tościowy poznawczo, imponującywielkością i wciąż aktualizowanyzbiór przeważnie ręcznie pisanych do-kumentów. Urzekają bogactwem treścii formy. Szczególną wartością są utrwa-lone w nich wspomnienia osób, a tak-że dołączone fotografie, reprodukcjeprogramów koncertowych, afiszy, pla-katów, listów, wypisy z ksiąg proto-

kołów, sprawozdań i pamiętników.Jako ślad organizacyjnej działalnościkonkretnego zespołu mówią te do-kumenty niemal o wszystkim, co do-tyczy jego historii i miejscu zajmo-wanym w śląskiej tradycji społecznegoruchu muzycznego. Walory te w po-łączeniu z chronologiczną ciągłościązapisów były podstawą decyzji o przy-znaniu przez Zarząd Główny ŚląskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr w Kato-wicach okazjonalnych CertyfikatówDziedzictwa Kulturowego. Są one wy-razem uznania i zachęty do kontynu-acji ważkiego dzieła, jakim jest w ze-spole prowadzenie kronikarskich za-pisów. Przedstawione materiały upu-blicznione zostaną w sieci internetowejprzez Śląską Bibliotekę Cyfrową.

Certyfikaty ze skromną nagrodąpieniężną otrzymują:

Chór Mieszany „Harmonia” Mi-kołów, Chór Mieszany „Słowiczek”Kostuchna, Chór Mieszany „Skow-ronek” Gierałtowice, Chór Mieszany„Echo” Łaziska Górne, Chór Mieszany„Dzwon” z Orzesza, Chór „Halka”Piekary Śląskie, Chór „Jutrzenka” Or-nontowice, Śląski Chór Górniczy „Po-lonia Harmonia” z Piekar Śląskich,Chór Archikatedralny Katowice, To-warzystwo Śpiewacze „Modus Viven-di” z Piotrowic, oraz Orkiestra Dęta„Bytom”.

Na podstawie informacji wła-snych oraz korespondencji JózefaWierzgonia (J.W.) opracowała –Barbara Czaykowska