74
– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ FAMOT PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW Alstom Konstal pociąg do ciągłego rozwoju Deloitte prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu Artykuł: Finanse i Księgowość: Artykuł: Prawo w firmie: SIEMENS – zintegrowane rozwią- zania w zakresie technologii CNC Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2011 ISSN: 2082-8918

Polski Przemysl

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Magazyn o tematyce przemyslowej

Citation preview

Page 1: Polski Przemysl

– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆFAMOT

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju

Deloitte – prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Artykuł: Finanse i Księgowość:Artykuł: Prawo w fi rmie:SIEMENS – zintegrowane rozwią-zania w zakresie technologii CNC

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2011

ISSN: 2082-8918

PolskiPrzemysł num

er 02/2011 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl

Page 2: Polski Przemysl

JERZY WIŚNIEWSKIPrezes i największy akcjonariusz PBG SA. Firmę założył w 1994 r. Dziś PBG stoi na czele Grupy firm zatrudniającej kilka tysięcy osób.

reklama wydawcy

Czytam i polecam

Page 3: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 1 Polski Przemysł

JERZY WIŚNIEWSKIPrezes i największy akcjonariusz PBG SA. Firmę założył w 1994 r. Dziś PBG stoi na czele Grupy firm zatrudniającej kilka tysięcy osób.

reklama wydawcy

Czytam i polecam

Page 4: Polski Przemysl

Polski Przemysł 2 lipiec-sierpień 2011

SPIS TREŚCI

News

8

Processum – okiem konsultantaCudze chwalicie, swego nie znacie

10

Prawo w firmieRozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

12

14

Finanse i księgowośćPrawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Rynek windykacji w sektorze MSP

4 Budowlana marka roku 2010 dla FAKRO4 Radosław Banach prezesem spółki

Alstom Konstal S.A.4 Dom maklerski PKO BP - 13 tys.

nowych rachunków inwestycyjnych5 Nowoczesne i efektywne

odazotowanie w Kozienicach5 Fabryka Silników Agregatowych

sprzedana6 Synchronizacja z krajowym systemem

energetycznym bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów

7 Pierwsza na świecie elektrownia typu IRCC powstała w Turcji w oparciu o nową technologię GE FlexEfficiency

Szanowni Państwo,

przed Wami kolejne wydanie naszego magazynu, a w nim między innymi:– rozmowa z Jerzym Wiśniewskim, prezesem PBG SA – jednej z niewielu spółek z polskim kapitałem, która wybierana jest do realizacji dużych projektów infra-strukturalnych. Dowiecie się Państwo o inwestycjach związanych z Euro 2012, największej inwestycji w tej części Europy – terminalu LNG w Świnoujściu i priory-tetach spółki na najbliższe lata;– o trudnych początkach, stereotypowym postrzeganiu inżynierów z Krasnego-stawu i sukcesie unikatowych rozwiązań technologicznych związanych z wytwa-rzaniem i remontami rurowych wymienników ciepła – w rozmowie z Kazimierzem Ruszniakiem, prezesem Energoremont Sp. z o.o.;– rozmowa z Krzysztofem Kasprzykiem – prezesem łączących się firm: tyskiego Zegu i chorzowskiego Elgór+Hansen – o planach związanych z koncentracją działalności obu firm, zwiększeniu efektywności i konkurencyjności nowej spółki oraz budowaniu silnej dywizji elektrycznej w ramach Grupy KOPEX;– Famot Pleszew – jako przykład światowego sukcesu największego polskiego producenta obrabiarek;– o nieustannym rozwoju spółki, doskonaleniu procesów i sukcesie na rynku mię-dzynarodowym w artykule poświęconym firmie Alstom Konstal SA.

Ponadto zachęcamy do lektury nowego działu Regiony, w którym będziemy pre-zentować Państwu wybrane regiony Polski, omawiać ich sukcesy i plany na naj-bliższe lata.

Zapraszamy do lektury.

Zbigniew AdamowiczNorbert Fraszczyński

OD WYDAWCY

16

TechnologieSystem ochrony kabli PMA – ochrona przed zakłóceniami elektromagnetycznymi

20

ZarządzanieKomunikacja to podstawa

26

RegionyWrocław – perła promocji

68

RaportyPrzedsiębiorcy liczą na wzrost sprzedaży

70

Index

22

Transport i logistykaDługi i dłużnicy na giełdach transportowych

2425

Zielona MarkaZielona ściana

T-Mobile jako pierwsza sieć komórkowa jest Zieloną Marką

© Polski Przemysł 2011Żadna część ani całość tej publikacji nie może być reprodukowana w jakiejkolwiek formie i dla jakiegokolwiek celu bez uprzedniej zgody wydawcy.

Materiały zdjęciowe zawarte w artykułach są udostępnione przez firmy posiadające prezentacje. Tym samym firmy wyrażają zgodę na publikowanie i rozpowszechnianie zdjęć w zakresie niezbędnym do realizacji publikacji w magazynie Polski Przemysł.

PROJEKT I SKŁAD

WYDAWCA

AF Media

DYREKTOR DS. ROZWOJU I KOMUNIKACJIWYDAWCA MAGAZYNU „POLSKI PRZEMYSŁ”Norbert Fraszczyńskitel.: +48 61 641 60 46kom. +48 507 174 [email protected]

REDAKTOR NACZELNYWYDAWCA MAGAZYNU „POLSKI PRZEMYSŁ”Zbigniew Adamowicztel.: +48 61 641 60 47kom. +48 507 174 [email protected]

Marketing i [email protected]

KOREKTAAdam [email protected]

DZIENNIKARZEUrszula Światł[email protected]

Adam Sieroń[email protected]

Mariusz [email protected]

Wojciech [email protected]

Quality Pixels s. c.Łódź 94-109, ul. Pienista 75www.qualitypixels.plkom.: +48 517 446 [email protected]

AF Media s.c.ul. Kolejowa 36C lok. 262-070 Dąbrówka k. Poznania

RPR 2418Sąd Okręgowy w PoznaniuWydział I Cywilny NIP 7792345651REGON 300955089ISSN: 2082-8918

Page 5: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 3 Polski Przemysł

2/2011

Artykuły27 SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNC

Jak współcześnie zarządzać produkcją i obrabiarkami sterowanymi numerycznie

38 Badania i zmniejszanie błędów cieplnych obrabiarek drogą do wysokiej wydajności wytwarzaniaArtykuł prof. Jerzego Jędrzejewskiego

30 Famot – tradycja i nowoczesnośćPrezentacja historii, obecnej pozycji spółki na rynku oraz produktów

42 Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwojuWywiad z panią prezes Teresą Kłusek

46 Polak też potrafiRozmowa z Jerzym Wiśniewskim, prezesem zarządu PBG

54 Energoremont – polski przykład europejskiej markiO technologiach, innowacyjnych rozwiązaniach i rozwoju spółki z Krasnegostawu opowiada prezes Kazimierz Ruszniak

60 W jedności siłaArtykuł poświęcony fuzji ZEG-u z Elgór+Hansen. Rozmowa z Krzysztofem Kasprzykiem, prezesem obu firm

46

42

54

30

27

60

Page 6: Polski Przemysl

News

dań i Analiz Rynku. Fachowcy z branży budowlanej mieli za zadanie wskazać m.in.: marki budowlane najwyższej jakości, marki budow-lane o najlepszej relacji ceny do jakości oraz marki budowlane naj-chętniej wybierane. Właśnie te kryteria pozwoliły wyłonić laureatów nagrody.

Gala wręczenia nagród Budowlana Marka Roku odbyła się 30-go czerwca 2011 r. w Businessman Institute w Warszawie. Prestiżowy tytuł firma FAKRO zdobyła po raz czwarty.

Źródło: FAKRO SA

Stanowisko prezesa i dyrektora zarządzającego spółki Alstom Konstal S.A. w Chorzowie, czołowego w Polsce producenta taboru szynowego na potrzeby kolei, tramwajów i metra, wchodzącego w skład francuskiej grupy Alstom, objął Radosław Banach.

Radosław Banach pracował na stanowisku dyrektora przemysłowego Alstom Konstal od kwietnia 2011 r. W tym czasie odpowiadał za zarządzanie funkcjami operacyjnymi tj.: produkcją, technicznym przygotowaniem produkcji i technologii, łańcuchem dostaw oraz sekcją zarządzania projektami. Do spółki Alstom Konstal S.A. przeszedł z firmy DELL Products Poland w Łodzi, gdzie zajmował stanowisko dyrektora generalnego. Wcześniej przez dwanaście lat pracował w przedsiębiorstwach produkcyjnych działających w branży motoryzacyjnej: Sumitomo Electric Wiring Systems Poland, TRW Steering Sys-tems Poland oraz Brembo Poland.

Radosław Banach jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończył także studia MBA prowadzone przez Wielkopolską Szkołę Biznesu oraz Nottingham Trent University. Na obecnym stanowisku zastąpił Teresę Kłusek, która przechodzi do struktur Regionu Północnego Alstom Transport.

Źródło i fot.: Alstom Konstal SA

PKO Bank Polski jest liderem polskiego sektora bankowego. Skonsoli-dowany zysk netto za I kwartał 2011 roku wyniósł 871 mln zł. Z ponad 25-procentowym udziałem w rynku Bank zajmuje także czołowe miej-sce w sprzedaży złotowych kredytów hipotecznych, oferując oprócz tradycyjnych kredytów hipotecznych również preferencyjne kredyty mieszkaniowe z dopłatą państwa. PKO Bank Polski jest regularnie na-gradzany w prestiżowych rankingach. Oferta kredytu hipotecznego, pod względem dostosowania do nietypowych oczekiwań klientów, zo-stała uznana za najlepszą na rynku przez portal finansowy Comperia.pl. Bank został również doceniony za elastyczność oferty tych kredytów, które mogą być udzielane na sfinansowanie różnych celów oraz w ka-tegorii najlepszego banku oszczędnościowo-inwestycyjnego. Aż pięć produktów PKO Banku Polskiego: kredyt hipoteczny, kredyt gotów-kowy, konto, lokata i karta kredytowa, zostało nagrodzonych przez miesięcznik Reader's Digest certyfikatami "Produkt Roku 2010" jako najczęściej i najchętniej wybierane przez klientów. Bank jest też m.in.

Firma FAKRO została wyróżniona tytułem Budowlanej Marki Roku 2010 w kategorii okna dachowe. Prestiżowe wyróżnienie nowosą-deckie przedsiębiorstwo otrzymało za sukcesy w kreowaniu silnej marki na rynku materiałów budowlanych w 2010. Tytuł przyznawany jest na podstawie wyników ogólnopolskiego badania opinii i prefe-rencji firm wykonawczych przeprowadzonego przez Centrum Ba-

laureatem "Złotego Bankiera" za najlepszy na rynku kredyt gotówko-wy i kredyt dla firm, zwycięzcą konkursu "Bank Przyjazny dla Przed-siębiorców", posiadaczem certyfikatu "Firma Przyjazna Klientowi" oraz najlepszym bankiem komercyjnym według Warsaw Business Journal. Innowacyjne rozwiązania bankowości korporacyjnej PKO Banku Pol-skiego zostały nagrodzone w konkursie Europrodukt. Bank otrzymał w ostatniej edycji tego konkursu trzy statuetki w kategorii produkt - za rachunek płacowy i skonsolidowany oraz rachunek escrow. Nowocze-sne rozwiązania technologiczne wdrażane przez Bank zostały z kolei docenione przez Gazetę Bankową, która przyznała mu tytuł "Banko-wego Lidera Informatyki Instytucji Finansowych 2010". Według analiz firmy badawczej MillwardBrown SMG/KRC PKO Bank Polski cieszy się najwyższym zaufaniem spośród badanych instytucji finansowych dzia-łających w Polsce - 3/4 ankietowanych ufa jego stabilności finansowej. PKO Bank Polski jest również najsilniejszym wizerunkowo bankiem w kraju, o czym świadczy pozycja lidera rankingu "Top Marka" według magazynu Press. Jest także najdroższą marką na polskim rynku banko-wym. Specjaliści z magazynu The Banker wycenili jej wartość na półtora miliarda dolarów, a w rankingu Rzeczpospolitej "Polskie Marki 2010" jej wartość została określona na 3,6 mld zł.

Źródło: PKO BP

Budowlana marka roku 2010 dla FAKRO

Radosław Banach prezesem spółki Alstom Konstal S.A.

Dom maklerski PKO BP - 13 tys. nowych rachunków inwestycyjnych

Polski Przemysł 4 lipiec-sierpień 2011

Page 7: Polski Przemysl

News

Libańska firma Sakr wygrała 14 lipca przetarg na zakup Fabryki Sil-ników Agregatowych należącej do grupy HCP za kwotę 53,4 mln zł.

FSA wyceniano półtora roku temu na 115 mln zł, ale chętnych na jej kupno nie było, wobec tego cenę obniżano w kolejnych pięciu przetargach aż do 49,9 mln zł. W czwartek, do szóstego przetar-gu z taką ceną wywoławczą stanęło dwóch konkurentów: polska

Instalacja, która ma być wykonana w Kozienicach będzie największą tego typu w Polsce. Ma za zadanie oczyszczanie spalin z niebezpiecznych tlen-ków azotu z 5 węglowych bloków energetycznych o łącznej mocy 1125 MW. Inwestycja będzie realizowana w pięciu etapach w latach 2012-2016.

Kontrakt podpisany z Kozienicami jest następstwem regulacji wyznaczo-nych energetyce przez Unię Europejską. Na ich mocy wymagana jest m.in. redukcja niebezpiecznych i szkodliwych dla środowiska tlenków azotu, które powstają w trakcie spalania paliw, w tym węgla. Elektrownia Kozie-nice w ramach dostosowania emisji tlenków azotu do regulacji europej-skich ogłosiła przetarg na instalację odazotowania. Wygrała oferta RAFAKO - na wybór naszej oferty wpłynęły dwa czynniki – bardzo dobre parametry techniczne i relatywnie niska cena – mówi Wiesław Różacki, prezes zarządu i dyrektor generalny RAFAKO S.A. Jak dodaje, z trzech sposobów redukcji tlenków azotu metoda katalityczna jest najnowocześniejsza i najbardziej efektywna. - Najstarsza i powszechnie stosowana dotychczas metoda pier-wotna polega na tym, że proces spalania prowadzi się tak, aby powstawało jak najmniej tlenków. Ma ona dosyć ograniczone możliwości, szczególnie w jednostkach na bardzo wysokie parametry termodynamiczne. Druga me-toda, nazywana niekatalityczną, jest eksploatacyjnie bardzo droga i rów-nież ograniczona jeśli chodzi o możliwość i głębokość odazotowania. Obie powyższe metody mają dodatkowo negatywny wpływ na trwałość kotłów. Natomiast metoda katalityczna umożliwia w sposób nieomal technicznie nieograniczony redukcję tlenków azotu. Dzisiejsze normy unijne, które będą obowiązywały od roku 2016, obligują przedsiębiorstwa emitujące tlenki azotu do redukcji tego poziomu do 200 mg/m3, jednakże już w tej chwili przygotowywane są kolejne dyrektywy unijne, które w bardzo krót-kim czasie spowodują konieczność zastosowania redukcji do poziomu 100 mg. Umożliwia to wyłącznie metoda, na którą podpisaliśmy kontrakt z Elektrownią Kozienice – mówi W. Różacki.

Krzysztof Krotla, dyrektor biznesu i pełnomocnik zarządu ds. odazotowa-nia w RAFAKO S.A. podkreśla, że technologia katalitycznego odazotowania spalin (SCR) ma nadany przez Unię Europejską status technologii BAT, czyli jest najlepszą dostępną technologią i pozwala na bardzo efektywną reduk-cję tlenków azotu. - Jej podstawą jest zastosowanie katalizatorów, czyli ele-mentów, które nie biorą bezpośrednio udziału w procesach chemicznych. W ich obecności następuje natomiast reakcja amoniaku z tlenkami azotu. W wyniku tego powstaje azot atmosferyczny, odrobina pary wodnej i tlenu. Jest to więc technologia, która nie powoduje skutków ubocznych, po której nie ma żadnych pozostałości. W Polsce jest jeszcze wiele obiektów, które do 2016 r. powinny zostać wyposażone w takie instalacje. Dla naszej firmy jest to istotny kierunek rozwoju. Ponad 80% kotłów, które pracują w Pol-sce, zostało wyprodukowanych w RAFAKO. Dzięki naszemu doświadczeniu i znajomości tych urządzeń możemy wybrać optymalne rozwiązanie dla każdego z nich, a jednocześnie zaoferować nowoczesną technologię kata-lityczną, która idealnie będzie do każdego kotła pasować – mówi K. Krotla.

Umowę w imieniu RAFAKO podpisali prezes Wiesław Różacki oraz wicepre-zes Krzysztof Burek. Obecni byli ponadto: Piotr Karaś, Mirosław Koziarski, Krzysztof Krotla i Andrzej Szmatloch. Ze strony Elektrowni Kozienice kon-

trakt podpisali Krzysztof Zborowski, prezes zarządu El. Kozie-nice S.A.i Stanisław Potyra – wiceprezes Zarządu El. Kozienice ds. Eksploatacji. Obecny również był Maciej Owczarek, prezes Zarządu Enei S.A., właściciela Elektrowni Kozienice. - Nasza działalność inwestycyjna ma na celu głównie zwiększenie sprawności i niezawodności bloków oraz spełnienie wymo-gów narzucanych nam przez Unię Europejską. Instalacja oda-zotowania spalin zapewni nam dotrzymanie wszystkich norm unijnych i pozwoli na eksploatowanie elektrowni przez na-stępnych wiele lat – powiedział po podpisaniu umowy prezes Krzysztof Zborowski podczas konferencji prasowej.

- RAFAKO dało się poznać jako wiarygodny partner, z którym łączą nas długotrwałe relacje. Jakość świadczonych przez tę fir-mę usług jest nam znana i nie budzi wątpliwości. Bardzo cieszę się, że mamy tak zaufanych i dobrych partnerów jak RAFAKO – zapewnia prezes zarządu Enea S.A. M. Owczarek.

Instalacja odazotowania w Kozienicach będzie już drugą tego typu wykonywaną przez RAFAKO. - Pierwsza jest budowana w Płocku. Będzie ona pracowała na innego typu spalinach, gdyż występuje tam inny rodzaj paliwa i dotyczy tylko jednego bloku. Ponadto – w odróżnieniu do Kozienic - jest ona czę-ścią nowego kotła, który dostarczamy do Płocka. Jej oddanie do użytku planowane jest na przyszły rok. Instalacja w Kozie-nicach natomiast jest największą tego typu w Polsce. Elektrow-nia Kozienice jest nam dobrze znanym klientem. Zapewniamy dla niej również dostawę elektrofiltra i tam też będziemy reali-zować następny etap oczyszczania spalin, tym razem właśnie z tlenków azotu. Ubiegamy się także o kolejne zlecenia u tego inwestora, m.in. startujemy wspólnie z konsorcjum Alstom – PBG w przetargu na budowę bloku 1000 MW – mówi Krzysztof Burek, wiceprezes zarządu ds. handlu w RAFAKO S.A.

Źródło i fot.: RAFAKO SA

grupa Amex i holding Sakr z Libanu. Po licytacji wygrali Libańczy-cy, którzy zapłacą za FSA 53,4 mln zł. Firma działa w branży ener-getycznej na Środkowym Wschodzie i w Afryce. Zajmuje się m.in. sprzedażą i wynajmem generatorów prądotwórczych oraz budo-wą elektrowni.

Źródło: HCP

Fabryka Silników Agregatowych sprzedana

Nowoczesne i efektywne odazotowanie w Kozienicach

lipiec-sierpień 2011 5 Polski Przemysł

Page 8: Polski Przemysl

News

10 czerwca bieżącego roku został zsynchronizowany z Krajowym Sys-temem Energetycznym największy w Polsce blok energetyczny.

Jednostka o mocy 858 MW została wybudowana w Elektrowni Beł-chatów będącej oddziałem koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Budowa trwająca od października 2006 roku zaowocowała po-wstaniem nowoczesnego bloku o mocy zdecydowanie większej niż występujące dotychczas w Krajowym Systemie Energetycznym. Również w skali europejskiej bełchatowski blok zalicza się do naj-większych i najnowocześniejszych, co potwierdza rolę Polskiej Grupy Energetycznej, jako podmiotu znaczącego na unijnym rynku energii, jak również rolę koncernu Alstom jako czołowego realizatora inwe-stycji energetycznych „pod klucz” w skali światowej.

Wykonawca obiektu, Konsorcjum firm Alstom, na mocy kontrak-tu podpisanego w 2004 roku zaprojektował, zbudował i dokonał rozruchu bloku na zasadach „pod klucz”. Przy realizacji zadania wy-korzystano najlepsze dostępne technologie oraz doświadczenia w zakresie budowy i uruchomienia dużych jednostek wytwórczych.

Przy realizacji tego przedsięwzięcia kluczowy udział miał polski od-dział światowej grupy Alstom, dzięki czemu zapewniono maksymali-zacje udziału firm polskich w przedsięwzięciu (na poziomie 70%) co niewątpliwie przyczyniło się do rozwoju kompetencji w wielu obsza-rach oraz zapewnienia pracy dla firm lokalnych.

Synchronizacja z siecią energetyczną zamyka rozpoczęty w grudniu ubiegłego roku etap rozruchu pozwalając przejść do fazy optyma-lizacji pracy urządzeń i testowania bloku w warunkach ruchowych. Optymalizacja polegająca na dostrojeniu układów regulacji ma za-pewnić wysoką sprawność bloku, zgodnie z założeniami projektu bli-ską 42%, co skutkuje relatywnie niskim zużyciem paliwa na jednostkę wyprodukowanej energii. Liczne testy, które zostaną przeprowadzo-ne przed ostatecznym przekazaniem bloku do eksploatacji mają po-twierdzić uzyskanie wymaganych kontraktem parametrów bloku, a także jego zdolność do pracy w systemie energetycznym, również w sytuacjach awaryjnych.

Blok połączony jest z Krajowym Systemem Energetycznym jedno-torową linią 400 kV. Węzłem sieci, do którego doprowadzana jest wyprodukowana przez nowy blok energia elektryczna, jest odległa o 42,5 km rozdzielnia sieciowa w Trębaczewie. Realizatorem tego zadania było konsorcjum, którego liderem był Zakład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych Rzeszów Sp. z o.o. Wykonawstwo linii stanowiło wyzwanie nie tylko natury technicznej, ale również organizacyjnej ponieważ linia przebiega przez teren ośmiu gmin obejmując obszar 2225 działek.

Wprowadzenie do systemu pojedynczego bloku energetycznego o tak dużej mocy, stanowiącej wielokrotność mocy bloków aktualnie eksploatowanych, niesie nowe wyzwania dla służb dyspozytorskich oraz gospodarki energetycznej. Mając na uwadze plany budowy ko-lejnych porównywalnych jednostek, będzie to obszar do zebrania nowych doświadczeń.

W chwili obecnej łączna moc zainstalowana w elektrowniach kon-cernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna wynosi około 8000 MW, uruchomienie nowego bloku zwiększy potencjał wytwór-czy o ponad 10%. Fakt uruchomienia nowego bloku niesie również pozytywne skutki dla zasilającej go w paliwo kopalni. Zwiększenie

produkcji energii przez elektrownię pozwoli efektywniej wykorzy-stać istniejące zasoby węgla brunatnego, najtańszego surowca ener-getycznego.

Wydarzenie, jakim jest synchronizacja nowego bloku w bełchatowskiej elektrowni stanowi kamień milowy w rozwoju energetyki w Polsce. Należy podkreślić, że warunkiem oddania do eksploatacji tego rodza-ju inwestycji jest spełnienie wszystkich wymagań środowiskowych, w szczególności w zakresie emisji zanieczyszczeń do środowiska. W tym celu blok 858 MW wyposażony został w wysokosprawne elektrofiltry oraz instalacje odsiarczania spalin. Produktem procesu odsiarczania, podobnie jak w przypadku pozostałych bloków elektrowni jest gips syntetyczny, gotowy do dalszego wykorzystania surowiec do produk-cji materiałów budowlanych. Biorąc pod uwagę zaostrzające się kry-teria emisji dwutlenku węgla, przy projektowaniu nowego bloku dla Bełchatowa położono szczególny nacisk na wzmiankowaną wcześniej wysoką sprawność procesu produkcji energii elektrycznej, a także na przystosowanie do zabudowy w przyszłości instalacji wychwy-tywania dwutlenku węgla ze spalin (Capture Ready). Aspekty śro-dowiskowe są obecnie jednymi z głównych, oprócz efektywności ekonomicznej, czynników kreujących politykę inwestycyjną w branży energetycznej. Oprócz zabudowy instalacji oczyszczających strumie-nie ścieków i spalin już w samym procesie produkcji energii stosowane są metody służące ochronie środowiska naturalnego, np. wykorzysta-nie palników niskoemisyjnych redukujących emisję tlenków azotu.

PGE GiEK SA Oddział Elektrownia Bełchatów realizuje równolegle działania polegające na modernizacji i dostosowaniu eksploatowa-nych obecnie bloków 370 MW do standardów jakie obowiązywać będą w krajach Unii Europejskiej od 2016 roku. Pozwoli to na utrzy-manie mocy produkcyjnych przez największą polską elektrownię i zachowanie roli lidera w krajowym przemyśle energetycznym. Jed-nocześnie elektrownia odgrywać będzie ważną rolę stabilizującą pod względem dostaw i poziomu cen na krajowym rynku energii elek-trycznej.

Projekt budowy bloku 858 MW rozwijany był od 1997 roku poprzez działania przygotowawcze związane z podpisaniem szeregu umów, miedzy innymi z Realizatorem bloku, Realizatorem układu wypro-wadzenia mocy, umów ubezpieczeniowych, a także związanych z fi-nansowaniem inwestycji oraz umowy przyłączeniowej do Krajowego Systemu Energetycznego.

Źródło i fot.: PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA

Polski Przemysł 6 lipiec-sierpień 2011

Synchronizacja z krajowym systemem energetycznym bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów

Page 9: Polski Przemysl

News

Przełomowa technologia FlexEfficiency*, opracowana przez firmę GE (NYSE: GE), zostanie zastosowana w innowacyjnej elektrowni skon-struowanej przez tureckiego dewelopera, grupę MetCap Energy Investments. Informację tę obydwie firmy ogłosiły podczas targów energetycznych POWER-GEN Europe 2011. Efektem wspólnego pro-jektu będzie pierwsza na świecie Zintegrowana Elektrownia Energii Odnawialnej w Cyklu Skojarzonym1 (Elektrownia typu IRCC).

Inżynierowie projektujący elektrownię, pracowali z zamiarem połą-czenia wyposażenia i systemów kontroli oraz pełnego wykorzystania elastyczności oferowanej przez technologię GE FlexEfficiency, dzięki czemu byli w stanie dokonać sprawnej integracji energii słonecz-nej, wiatrowej oraz gazu ziemnego. Elektrownia FlexEfficiency 50 IRCC została zaprojektowana tak, aby w elastyczny sposób korzystać z Turbiny Gazowej 50 Hz 9FB najnowszej generacji, turbiny parowej, generatora mocy, turbin wiatrowych GE o łącznej mocy 22 MW oraz technologii skoncentrowanej wieży słonecznej firmy eSolar. Całość zintegrowana została w systemie kontroli elektrowni GE Mark* VIe.

„Kiedy niedawno ogłaszaliśmy opracowanie przełomowej techno-logii FlexEfficiency, kładliśmy nacisk na możliwość lepszej integracji zasobów odnawialnych z gazem ziemnym, umożliwiającej produkcję bardziej ekologicznej, niezawodnej i tańszej energii,” wyjaśniał Paul Browning, prezes działu produktów cieplnych GE Energy. „Ten projekt łączy w sobie dwie technologie oparte na źródłach odnawialnych i gazie ziemnym w jednej elektrowni, demonstrując przy tym korzyści płynące z jego przyszłego zastosowania w sieciach energetycznych. Zintegrowana elektrownia energii odnawialnej w cyklu skojarzonym to możliwość znaczącego rozwoju dla koncernu GE Energy. W warun-kach oferowanych przez lokalizację MetCap osiągniemy wydajność na poziomie 69 procent, zaś sama technologia pozwala na osiągnię-cie wydajności przekraczającej 70 procent w warunkach nakreślo-nych przez magazyn Gas Turbine World”, podkreślał Browning, wice prezes THERMAL PRODUCTS, GENERAL ELECTRIC.

Elektrownia będzie mieściła się w tureckiej miejscowości Karaman, a jej wydajność w panujących tam warunkach ocenia się na 530 me-gawatów – co wystarcza na zaopatrzenie w energię ponad 600 000 gospodarstw domowych. Rozpoczęcie działalności elektrowni pla-nowane jest na rok 2015. Usługi inżynierii, zaopatrzenia i działań kon-

strukcyjnych (usługi EPC) dla obiektu będzie świadczyła firma Gama Power Systems Engineering and Contracting, Inc.

„Od zeszłego roku, czyli od czasu kiedy po raz pierwszy poruszyliśmy temat technologii FlexEfficiency 50 w rozmowach z naszymi klienta-mi, zainteresowanie tym unikalnym połączeniem elastyczności i wy-dajności elektrowni nieustannie rosło”, powiedział Ricardo Cordoba, prezes GE Energy w Europie Zachodniej. „W ciągu ostatnich dwóch tygodniu ogłosiliśmy współpracę z naszym pierwszym klientem na terenie Europy, firmą MetCap Energ,. Nasi klienci są przychylnie na-stawieni do dokonanego przez nas przełomu technologicznego. Je-steśmy pewni, że ta technologia zmieni oblicze całej branży”.

6 czerwca br. koncern GE ogłosił wspólną inwestycję oraz zawarcie umowy licencyjnej z firmą eSolar, dostawcą technologii skoncentro-wanej wieży słonecznej najnowszej generacji. Na mocy tej umowy firma GE skorzysta z licencji na technologię i oprogramowanie eSolar i wykorzysta je w elektrowni IRCC oraz samodzielnych elektrowniach cieplno-słonecznych.

Powstanie elektrowni FlexEfficiency 50 jest wynikiem inwestycji po-nad 500 milionów USD poczynionej przez koncern GE na rzecz prac rozwojowo-badawczych mających na celu opracowanie metod do-starczania czystszej i wydajniejszej energii. Firma GE ogłosiła również plany inwestycji w wysokości 170 milionów USD, w wyniku której po-wstanie pierwszy tego typu ośrodek testowy działający przy pełnej prędkości i pełnym obciążeniu w miejscowości Greenville (Karolina Południowa, USA), w którym badane będą najnowsze technologie firmy. Oprócz porozumień zawartych z firmami MetCap Energy i eSo-lar, koncern GE podpisał również list intencyjny z przedsiębiorstwem Harbin Electric Co. Ltd., na mocy którego technologia FlexEfficiency ma zostać wprowadzona do Chin. Firma Harbin współpracuje z GE już od 2003 roku, sprowadzając dla chińskich inwestycji wysokowydajne turbiny gazowe.

Źródło i fot.: General Electric

lipiec-sierpień 2011 7 Polski Przemysł

Pierwsza na świecie elektrownia typu IRCC powstała w Turcji w oparciu o nową technologię GE FlexEfficiency

Page 10: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta Magdalena LempertPROCESSUM

Cudze chwalicie, swego nie znacieKażda firma funkcjonuje według pewnych utartych schematów. Są to rozmaite procesy i procedury, a  także ścieżki postępowania „wydeptane” latami przez pracowników. Z czasem ścieżki te mogą niepostrzeżenie stawać się coraz bar-dziej kręte. Procesy komplikują się, przestają być sprawne i efektywne. Powody mogą być różne: dochodzą nowe wy-mogi prawne, kolejne dokumenty do wypełnienia, modyfikacje systemów IT, kolejne warianty produktów itp.

W efekcie traci klient – chociażby po-przez wydłużony czas oczekiwania. A to już ostatni dzwonek, by proce-

sy odświeżyć i uprościć.

Potencjał jest w Twojej firmie

Kiedy rozważamy doskonalenie procesów lub wręcz całego modelu biznesowego – odruchowo szukamy pomocy z zewnątrz. Często zarządy spodziewają się, że niezbęd-na jest świeża krew. Rozważają zatrudnienie ekspertów, doradców lub nowych kierow-ników z zewnętrznym doświadczeniem.Nie wszyscy pamiętają, by do poważnych zmian wykorzystać wiedzę własnych pracowników.

Wydaje się, że skoro są w firmie od dawna, to już niczego nowego nie wymyślą. Nie-prawda. Pracownicy firmy potrafią być zadzi-wiająco kreatywni i skuteczni w planowaniu zmian, jeśli tylko dostaną taką szansę. Może-my dać im (i  firmie!) tę szansę, organizując warsztaty optymalizacyjne i umiejętnie je prowadząc.

Jak przygotować się do warsztatów?

Warsztat optymalizacyjny to narzędzie pro-ste i dostępne dla każdej organizacji. Zanim go w ogóle rozpoczniemy, kierownictwo określa proces, który ma być optymalizowa-ny. Następnie ustalamy, przez jakie obszary

(działy, piony) w organizacji dany proces przechodzi, aby wiedzieć, kto będzie nie-zbędny do prac analitycznych.

Na warsztat zapraszamy zatem przedstawi-cieli wszystkich działów, przez które prze-biega dany proces. Ważne jest, abyśmy uwzględnili tych pracowników, którzy pro-ces realizują i dobrze go znają. Menadże-rowie, ich przełożeni, mogą nie znać wielu szczegółów, więc często okazują się mniej przydatni.

Grupa warsztatowa nie powinna liczyć więcej niż 6 osób – to umożliwi efektywną pracę zespołu. Warsztat musi mieć osobę

Polski Przemysł 8 lipiec-sierpień 2011

Page 11: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta

* Magdalena Lempert – konsultant i coach, specjalizuje się w poprawie efektywności or-ganizacji. Współpracuje z firmami z różnych sektorów rynku, wspomagając je w skutecz-nym wdrażaniu nowych rozwiązań organi-zacyjnych.

prowadzącą – dobrego moderatora. Warto pomyśleć o zaproszeniu kogoś niezależne-go, spoza organizacji. Oczywiście można też wyznaczyć osobę z wewnątrz, np. trenera wewnętrznego, specjalistę z działu HR lub menadżera, który będzie zainteresowany re-zultatami tej pracy. Moderator sam nie musi doskonale znać procesu, ale powinien sku-tecznie poprowadzić całe spotkanie.

Na warsztat optymalizujący zarezerwuj-my dwa dni. Musimy też zapewnić grupie warsztatowej odpowiednie miejsce do pracy – salę, w której będą mogli oderwać się od codziennych obowiązków.

Na warsztacie

Moderator powinien precyzyjnie określić cel warsztatu i przedstawić go uczestnikom. Czy naszym celem jest wyeliminowanie zbędnych czynności, które przez lata na-gromadziły się w procesie? A może chcemy przemodelować cały jego przebieg? Może naszym celem jest skrócenie czasu realizacji procesu? Jasno określony cel jest podstawą pracy grupy.

Pierwsza część warsztatu to narysowanie mapy procesu – tak, jak przebiega on teraz. Krok po kroku odtwarzamy kolejne działania i łączymy je w logiczny łańcuch zdarzeń. Na-stępnie określamy kto je realizuje oraz notu-jemy kluczowe problemy.

Bez skrupulatnie opisanego stanu obecnego trudno przystąpić do wprowadzania zmian. Rolą moderatora jest tutaj nie tylko nadzo-rowanie sprawnego przebiegu prac, ale też wynotowywanie wszystkich problemów, o których mówią uczestnicy.

Druga część warsztatu to wypracowywanie zmian w procesie. Moderator powinien pa-

miętać o  żelaznej zasadzie burzy mózgów – czyli „nie ma złych pomysłów”. W począt-kowej fazie optymalizacji warto notować wszystkie pomysły, a dopiero później odrzu-cać te, które są mało realne do wdrożenia.

Etapem końcowym jest naszkicowanie docelowej mapy procesu wraz z listą pro-ponowanych zmian. Materiał ten będzie pre-zentowany innym osobom w firmie – musi więc być czytelny i zrozumiały.

Co dalej?

Efektem warsztatu mogą być drobne pomy-sły optymalizacyjne, ale i większe zmiany – jak choćby wdrożenie systemu ułatwiają-cego obieg dokumentów w firmie. Wyniki swojej pracy grupa robocza przedstawia kierownictwu firmy. Najlepiej, gdy taka pre-zentacja odbywa się na gorąco: na koniec warsztatów lub następnego dnia. Menadże-rowie najdalej w ciągu kilku dni podejmują decyzję, które zmiany są zaakceptowane i będą wdrażane. Od razu należy sporządzić plan wdrożenia wraz z  osobami odpowie-dzialnymi.

Zaangażowanie kierownictwa na tym etapie to bardzo ważny element całego przedsię-wzięcia. Jeśli nie zadecyduje ono o szybkim wdrażaniu zmian, uczestnicy stracą moty-wację do dalszej pracy nad usprawnianiem procesów.

Dlaczego warto?

Warsztaty wykorzystujące wiedzę pracowni-ków to bardzo skuteczne narzędzie do pod-noszenia efektywności i wdrażania zmian. Przemawia za tym kilka ważnych powodów:

• to pracownicy, którzy realizują dany pro-ces, najlepiej wiedzą, co w nim szwankuje,

• pracownicy często mają pomysły, jak dany proces zmienić, ale organizacyjne „status quo” pozbawia ich możliwości wy-korzystania tej wiedzy w praktyce,

• warsztaty, na których spotykają się przed-stawiciele różnych działów, są bardzo dobrą platformą wymiany doświadczeń pomiędzy departamentami,

• jest to metoda, która nie wymaga szcze-gólnych nakładów finansowych (nawet przy zaproszeniu do współpracy modera-torów zewnętrznych),

• umożliwienie pracownikom realnego wpływu na zmiany w procesach podnosi ich zaangażowanie.

Gdy myślę o tym, jak rzadko firmy wykorzy-stują wiedzę swoich pracowników do roz-woju organizacji, przychodzi mi do głowy stare powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. Zachęcam więc wszystkich – róbcie użytek z doświadczenia i pomysłowości waszych pracowników – to niedoceniana metoda, która przynosi wymierne efekty. ■

Magdalena Lempert*[email protected]

• NAJNOWSZE INWESTYCJE I REALIZACJE• WYWIADY Z LIDERAMI POLSKIEGO BIZNESU• FACHOWE PORADY, FINANSE, DORADZTWO I KONSULTING, TECHNOLOGIE, PRAWO W FIRMIE, ZARZĄDZANIE, AUTOMATYKA, TRANSPORT I LOGISTYKA, REGIONY, RAPORTY

reklama

PRZYŁĄCZ SIĘ DO NAS

Page 12: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Prawo w firmie Karina Jankowska i Edyta JordanJ § J

O czym warto pamiętać

W świetle ostatniego orzecznictwa Sądu Najwyższego należy pamiętać, że aby czyn-ność ta mogła być dokonana w sposób waż-ny i prawidłowy, z jej treści musi wynikać, że osoba, która jej dokonuje, występuje w roli przedstawiciela pracodawcy.

Zgodnie z art. 31 §1 k.p. za pracodawcę bę-dącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy Rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę, zarówno w drodze wypowiedzenia, jak i bez wypowiedzenia, jest jed-nostronnym oświadczeniem woli, które musi zostać złożone przez pracodawcę. Do rozwiązania umowy o pracę może jednak dojść także wskutek złożenia oświadczenia woli w imieniu pracodawcy przez inną osobę. W przypadku dużych zakładów pracy trudno jest wymagać, aby zarząd lub prezes każdorazowo zatrudniał i zwalniał pracowników. Dlatego też powszechnie spotykanym rozwiązaniem jest udzielenie pełnomocnictwa do dokonywania określonych czynności z zakresu prawa pracy w imieniu i na rzecz pracodawcy.

albo inna wyznaczona do tego osoba. Prze-pisy kodeksu pracy nie określają przy tym, w jaki sposób taka osoba powinna zostać umocowana. W praktyce może powstać wątpliwość, czy dana osoba posiadała nale-żyte umocowanie do złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu bez wy-powiedzenia umowy o pracę. W stosunkach z zakresu prawa pracy obowiązują nieco inne reguły niż przy umowach cywilnopraw-nych. W stosunkach cywilnoprawnych jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub

z przekroczeniem jego zakresu jest nieważ-na z mocy prawa. W prawie pracy niezgod-ność z prawem rozwiązania umowy o pracę, wynikająca z niewłaściwej reprezentacji pracodawcy, nie powoduje nieważności wypowiedzenia. Czynność taka będzie ważna, chociaż wadliwa. W konsekwen-cji, w przypadku gdy istnieją wątpliwości co do zgodności z prawem rozwiązania umowy o pracę, czynność ta może zostać podważona w drodze odpowiedniego po-wództwa. W takiej sytuacji sąd, na żądanie pracownika, może orzec o bezskuteczności

Polski Przemysł 10 lipiec-sierpień 2011

Page 13: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Prawo w firmie

wypowiedzenia, przywróceniu do pracy lub o odszkodowaniu. Uznaje się bowiem, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważno-ści wypowiedzenia stwarzałaby zbyt daleko idącą niepewność co do istnienia stosunku pracy, a także uprawnień i obowiązków pra-cownika oraz pracodawcy w sferze prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Powyż-sze oznacza w praktyce, że o ile pracownik nie wniesie odwołania od wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę do sądu w stosownym terminie, to nawet jeśli ist-niały jakieś nieprawidłowości w zakresie pełnomocnictwa, dokonane wobec niego wypowiedzenie lub rozwiązanie co do zasa-dy będzie skuteczne, a stosunek pracy ule-gnie rozwiązaniu.

Forma i treść pełnomocnictwa

Forma, w jakiej udzielone jest pełnomoc-nictwo, jest co do zasady dowolna. Jeżeli jednak czynność prawna, do której chcemy upoważnić osobę trzecią, wymaga jakiejś formy szczególnej, np. pisemnej, wówczas samo pełnomocnictwo również powinno być sporządzone w formie pisemnej. Przyj-mując, że wypowiedzenie umowy o pracę musi nastąpić w formie pisemnej, także dokument pełnomocnictwa udzielonego przez pracodawcę do wypowiadania umów powinien mieć formę pisemną.

Dotychczas panowało przekonanie, że wy-starczające jest istnienie ważnego pełno-mocnictwa do dokonywania za pracodawcę czynności z zakresu prawa pracy, a jeśli pra-cownik będzie kwestionował przed sądem prawidłowość dokonania czynności przez pełnomocnika, należy pełnomocnictwo to przedstawić jako dowód.

Zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w orzeczeniu z 13 października 2009 r. sygn. akt II PK 91/09 „samo istnienie i doręcze-nie sądowi dokumentu pełnomocnictwa, z którego wynika umocowanie konkretnej osoby do rozwiązywania umów o pracę w imieniu pracodawcy, nie wystarcza jesz-cze do stwierdzenia, że przy wypowiedze-niu umowy pracodawca był prawidłowo reprezentowany. Z treści wypowiedzenia musi bowiem wynikać, że osoba, która go dokonuje, występuje w imieniu pracodaw-cy (np. jest pełnomocnikiem pracodawcy). Może to nastąpić w sposób wyraźny (przez wyraźne oświadczenie, przedstawienie do-

kumentu, z którego wynika umocowanie) lub dorozumiany”.

Jak widać, powyższe orzeczenie Sądu Najwyższego nie daje jednoznacznej od-powiedzi na pytanie, jaką prawidłową prak-tykę należy wprowadzić w zakładzie pracy. Podobnie jak w innych sprawach, co do zasady, Sąd Najwyższy nie wskazuje nam żadnych konkretnych rozwiązań, a jedynie ogólnie określa sposób danego postępowa-nia i cel, jakiemu ma ono służyć. Niemniej jednak orzeczenie to może być cenną wska-zówką w tworzeniu w zakładzie pracy takiej praktyki, która pozwoli uniknąć wątpliwości co do prawidłowości rozwiązywania umów o pracę.

Wskazówki praktyczne

Przede wszystkim należy pamiętać, że dla oceny prawidłowości wypowiedzenia czy rozwiązania umowy o pracę w zakresie do-konania jej przez pełnomocnika decydują-ce znaczenie będą miały czynności podjęte przez pracodawcę przed wręczeniem wy-powiedzenia lub w jego trakcie. Istotny jest bowiem całokształt okoliczności, z których ma wynikać, że dana osoba działa w imieniu pracodawcy. Należy dopilnować, aby peł-nomocnik dysponował pełnomocnictwem, i aby jego istnienie w sposób jasny i wyraźny doszło do świadomości pracownika, z któ-rym rozwiązujemy umowę o pracę. Samo podpisanie dokumentu przez pełnomocni-ka z adnotacją „z upoważnienia” lub „pełno-mocnik” może okazać się niewystarczające. Aby uniknąć wątpliwości, można w treści wypowiedzenia powołać się na dokument pełnomocnictwa (np. „na podstawie peł-nomocnictwa z dnia…”), a nawet załączyć go do wypowiedzenia lub okazać pracow-nikowi i poprosić o stosowną adnotację, że zapoznał się z pełnomocnictwem. Sytuacja będzie z pewnością łatwiejsza, jeśli ten sam pełnomocnik zawierał umowę o pracę z da-nym pracownikiem i kwestia istnienia peł-nomocnictwa była wyjaśniania na tamtym etapie, a teraz pozostanie tylko ewentualnie kwestia potwierdzenia, że pełnomocnictwo to jest nadal aktualne.

Pracodawca czasem chce uniknąć rozpo-wszechniania różnego rodzaju danych na temat przedsiębiorstwa, jakie mogą znaleźć się w dokumencie pełnomocnic-twa, którego ujawnienie jest konieczne

przy zawieraniu czy rozwiązywaniu umów o pracę. Często bowiem pełnomocnictwa udzielane przez pracodawcę swoim pra-cownikom, szczególnie w przypadku pra-cowników wyższego szczebla, są bardzo szerokie i szczegółowe, a upoważnienie do dokonywania czynności w zakresie prawa pracy jest tylko jednym z punktów takiego pełnomocnictwa. Zrozumiałe jest, że nie każdy pracownik, a tym bardziej były pra-cownik powinien mieć dostęp do tego typu danych. W takiej sytuacji można zastosować dwa rozwiązania:

– po pierwsze, w treści wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę powołać się na pełnomocnictwo z podaniem daty, numeru i osoby, której zostało udzielone, a także ew. innych danych (np. daty ważności pełno-mocnictwa), a także okazać pełnomocnic-two, ale bez załączania jego odpisu,

– po drugie, posłużyć się wyciągiem z peł-nomocnictwa, w którym sprawy niedoty-czące stosunków z zakresu prawa pracy zostaną pominięte. ■

Źródła:

– Kodeks pracy ustawa z 26 czerwca 1974 r. – tekst jednolity Dz. U. 1998 r. Nr 21 poz. 94. – wyrok Sądu Najwyższego z 13 października 2009 r. II PK 91/09 (publ. M.P.Pr. 2010/5/252).

Edyta Jordan*

radca [email protected]

Karina Jankowska*

radca [email protected]

Kancelaria radców prawnych Jankowska Jordan Sp.p.www. jankowska-jordan.pl

* Autorki są partnerami w Kancelarii radców prawnych Jankowska Jordan Sp.p. w War-szawie. Przedmiotem usług kancelarii są w szczególności sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa administracyjnego oraz prawa gospodar-czego.

lipiec-sierpień 2011 11 Polski Przemysł

Page 14: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

Wprowadzenie, czyli gdzie leży pro-blem?

Kwestia definiowania pojęcia złomu oraz kla-syfikowania danych towarów/wyrobów jako złomu budzi w praktyce wiele wątpliwości, zwłaszcza w kontekście stosowania znoweli-zowanych przepisów o VAT odnoszących się do dostaw złomu i posługujących się ogólnym i niezdefiniowanym w samej ustawie o VAT pojęciem złomu. W piśmiennictwie wskazuje się, że powodem wątpliwości jest brak wy-raźnej definicji prawnej tego pojęcia wpro-wadzonego przez ustawodawcę. Problem sprowadza się m.in. do braku jednoznacznych regulacji, pozwalających bądź nie na objęcie tym pojęciem np. zużytych akumulatorów, pojazdów wycofanych z obrotu, kabli czy np. sprzętu elektronicznego. Taki stan rzeczy przy obecnej skali obrotu wskazanymi wyro-bami może potencjalnie stwarzać ryzyko wy-stąpienia nieprawidłowości przy obliczaniu

należnego podatku i w konsekwencji narazić podmioty dokonujące obrotu złomem na od-powiedzialność karno-skarbową. Z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu taki stan rzeczy należy ocenić jako niepożądany.

Gdzie szukać podstawowych regulacji ustawowych?

Przed wspomnianą nowelizacją przepisów o VAT, tj. przed 1 kwietnia 2011 r., posługiwa-no się pojęciem złomu stalowego, żeliwnego oraz złomu metali nieżelaznych, z wyłącze-niem metali szlachetnych, co pomimo braku definicji legalnej nie powodowało większych trudności interpretacyjnych. Kwietniowa no-wela uchyliła te przepisy i jednocześnie po-szerzyła katalog podatników o „nabywców złomu”, nakładając na nich szereg nowych obowiązków bez jednoczesnego doprecyzo-wania tego pojęcia. Również polskie prawo odpadowe2 posługuje się zwrotami „złom

metaliczny” czy też „złom żelazny”, ale nie za-wiera definicji złomu. Zgodnie z katalogiem odpadów opracowanym przez Ministra Śro-dowiska złom żelazny należy do kategorii odpadów z instalacji i urządzeń służących zagospodarowaniu odpadów, z oczyszczalni ścieków oraz uzdatniania wody pitnej i wody do celów przemysłowych, zaś złom metalicz-ny jest kategorią pojemniejszą, obejmującą np. miedź, aluminium, kable zawierające ropę naftową, smołę i inne substancje czy też inne mieszaniny metali. Ten sam katalog odpadów ustanawia odrębną kategorię dla akumulato-rów i baterii.

Można zatem wskazać, że na gruncie wskaza-nych przepisów w obecnym kształcie kluczo-we znaczenie przy określeniu złomu ma to, aby stanowił on złom metali oraz nie zawierał odpadów niebezpiecznych. Przy tak skon-struowanym ogólnym wniosku nadal nie zostają rozstrzygnięte wszystkie wątpliwości

Prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomuZmiany w podatku VAT, które weszły w życie z dniem 1 kwietnia 2011 r.1 wywołały falę dyskusji wśród podmiotów zaj-mujących się obrotem złomem. W poniższym artykule jego autorzy podejmują próbę umiejscowienia pojęcia złomu w polskiej regulacji prawnej na tle ustawodawstwa europejskiego wraz ze szczególnym uwzględnieniem zmienionych przepisów podatkowych.

Polski Przemysł 12 lipiec-sierpień 2011

Page 15: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

definicyjne, stąd też potrzeba sięgnięcia do innych regulacji.

Definicje pomocnicze?

Przy niejasno sformułowanych przepisach punktem wyjścia może być definicja słowni-kowa. Powołując się na słownik PWN za złom należy uznać niepotrzebne, zużyte przed-mioty metalowe, pojazdy, maszyny lub od-pady poprodukcyjne zbierane jako surowiec wtórny. Pomocniczo zastosowana klasyfikacja PKWiU 2008 (stosowana od 1 stycznia 2011 r. dla celów opodatkowania VAT) nie wskazu-je wprost poszczególnych rodzajów złomu, a odnosi się jedynie generalnie do odpadów innych niż niebezpieczne, zawierających me-tal, np. odpady i złom aluminium czy też złom żeliwa i stali.

Z pomocą podatnikom przyszedł również Mi-nister Finansów. Wydana przez niego interpre-tacja indywidualna, która została sporządzona ponad miesiąc od noweli przepisów o VAT stanowi ważną wskazówkę dla podatników. Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Finan-sów, kierując się wykładnią historyczną i ce-lowościową, przez złom dla potrzeb ustawy o VAT należy uznać złom metali, w tym złom stalowy (wsadowy i niewsadowy), żeliwny i metali nieżelaznych, jak również złom me-tali szlachetnych. W zakresie tej definicji będą mieścić się także zużyte akumulatory ołowio-we lub ich części. Interpretacja ta jednak nie wpłynęła na zmianę przepisów i stanowi jedy-nie wytyczne dla podatników zajmujących się obrotem złomem.

Ujęcie wspólnotowe

Szukając odpowiedzi na pytanie jak definio-wać złom, można sięgnąć do regulacji Unii Europejskiej, które legły u podstaw zmian w polskich przepisach. Dyrektywa 2006/112/WE Rady z 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości do-danej3 nie zawiera definicji tego pojęcia, ale analiza jej przepisów prowadzi do wniosku, że m.in. odpady przemysłowe, materiały zużyte i przetwarzalne, kable, gumy, szkło i plastik są

traktowane jako oddzielna od złomu katego-ria towarów, w stosunku do których Państwo Członkowskie może postanowić o wprowa-dzeniu mechanizmu rozliczenia VAT na zasa-dzie tzw. reverse charge (czyli mechanizmu odwróconego obciążenia).

Również wspólnotowe prawo odpadowe4, choć posługuje się pojęciami „złomu metali”, „złomu żelaza, stali i aluminium”, „złomu sto-pów aluminium”, nie wskazuje ich definicji, która ułatwiałaby posługiwanie się omawia-nymi zwrotami w polskim porządku praw-nym. Co więcej, Rozporządzenie Rady UE nr 333/20115, ustanawiające kryteria, kiedy pew-ne rodzaje złomu przestają być odpadami, prowadzi do dwóch ogólnych wniosków: po pierwsze, na gruncie prawa wspólnotowego poszczególne rodzaje złomu mogą jednocze-śnie mieć lub nie mieć statusu odpadu, a po drugie, niezależnie od posiadania tego statu-su, Państwo Członkowskie może wprowadzić zasadę reverse charge w zakresie VAT w sto-sunku do wszystkich materiałów wskazanych w Dyrektywie 2006/112/WE, tj. zarówno zło-mu, jak i odpadów przemysłowych, materia-łów zużytych itd.

Wydaje się więc, że również na gruncie prawa wspólnotowego nie istnieje precyzyjna defi-nicja złomu, która mogłaby zostać implemen-towana do polskiego porządku prawnego. Co więcej, polski ustawodawca znacznie zawęził zakres mechanizmu odwróconego obciąże-nia, wskazując, że ma on zastosowanie jedynie do „złomu”.

Co dalej ze złomem?

Zmiana dyskutowanego zagadnienia była oczekiwana przez branżę i mimo uznania, że wprowadzona nowelizacja jest pożądanym krokiem naprzód, gdyż dostosowuje polskie prawodawstwo do sytuacji, w której funkcjo-nuje branża, wciąż pojawiają się wątpliwo-ści, czy pojęcie złomu zostało zdefiniowane w wystarczająco klarowny sposób. W ocenie autorów wskazówki Ministerstwa Finansów dotyczące klasyfikowania danych towarów jako złomu nadal pozostawiają relatywnie

szerokie pole do interpretacji, zaś niejedno-znaczność regulacji ustawowych może budzić dalsze kontrowersje. Precyzyjne określenie pojęcia złomu jest bowiem warunkiem ko-niecznym odpowiedniego stosowania zmie-nionych przepisów o podatku VAT.

Warto nadmienić, że w Sejmie trwają kolejne prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o VAT, który zakłada m.in. doprecyzo-wanie katalogu odpadów przetwarzalnych (w tym złomu), które są objęte tzw. mechani-zmem odwróconego obciążenia. W projekcie nowelizacji zdecydowano, że konieczne jest doprecyzowanie katalogu odpadów prze-twarzalnych, które są objęte mechanizmem odwróconego obciążenia (zakres stosowa-nia tego mechanizmu ma zostać poszerzony o takie towary jak zużyte akumulatory elek-tryczne, odpady szklane, gumowe i z tworzyw sztucznych). W szczególności w ramach nowe-lizacji proponuje się wprowadzenie do ustawy o VAT załącznika nr 11, zawierającego kata-log towarów, których dostawa objęta byłaby systemem ww. rozliczenia podatku. Zgodnie z projektem ustawy omawiane zmiany miały-by wejść w życie z dniem 1 lipca br.

Złom za granicą

Irlandia – przepisy irlandzkiej ustawy o VAT (The VAT Consolidation Act 2010) w sposób bezpośredni wskazują, że pojęciem złomu objęte zostały m.in. części maszyn, metale pochodzące z zużytych pojazdów czy też inne elementy metalowe, które nie nadają się do pierwotnego użytku w wyniku ich zu-życia, uszkodzenia, starzenia etc. Mechanizm odwróconego VAT w stosunku do obrotu zło-mem obowiązuje w Irlandii od 1 maja 2011 r. ■

Autorami tekstu są:

Marta JóźwiakAssociate, Deloitte [email protected]

Karol Ciszak Senior Associate, Deloitte [email protected]

1 Ustawa z 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy Prawo o miarach, Dz. U. z 2011 r. Nr 64, poz. 332.2 Np. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 27 września 2001 r. w sprawie katalogu odpadów, Dz. U. 01.112.1206.3 Dz. U. L 347 z 11.12.2006, str. 1.4 Np. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/98/WE z 19 listopada 2008 r. w sprawie odpadów, uchylająca niektóre dyrektywy, Dz. U. L 312 z 22.11.2008, str. 3.5 Rozporządzenie Rady UE nr 333/2011 z 31 marca 2011 r., ustanawiające kryteria, kiedy pewne rodzaje złomu przestają być odpadami na mocy dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/98/WE, Dz. U. L. 94 z 8.04.2011 str. 2.

lipiec-sierpień 2011 13 Polski Przemysł

Page 16: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

Badanie po raz kolejny pokazuje, że polskie firmy z sektora MSP mają pro-blemy z płynnością finansową. Zde-

cydowana większość z nich, bo aż 70%, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy borykała się z problemem braku płatności za usługę lub sprzedany towar. Jedynie 17% ankieto-wanych w ogóle nie doświadcza opóźnień w płatnościach. Pozostali – łącznie aż 81,4% – do regulowania zobowiązań z poślizgiem przywykli.

Najczęściej opóźnienie sięga miesiąca (25,3%), ale dla co piątej firmy zwłoka w re-gulowaniu należności wynosiła nawet 60 dni (20%). W przypadku 16% firm opóźnienia wyniosły nawet 90 i więcej dni. Do krótkiej,

Rynek windykacji w sektorze MSPZaledwie 32% firm z sektora MSP korzysta z usług firm windykacyjnych – wynika z badania Integral Collections.

dwutygodniowej zwłoki przyznaje się tylko 9,3% firm.

U większości badanych (63,9%) przelewy po terminie stanowią mniej niż 20% portfela na-leżności. Niestety, u pozostałych badanych przedsiębiorców ten procent jest większy. Spośród małych i średnich przedsiębiorstw 29% przyznało, że opóźnione płatności sta-nowią 21–50% wszystkich należności, a u 5% sięgają one aż 51–80%.

Co ciekawe, przy tej skali zjawiska aż 42,9% przedsiębiorców stara się radzić sobie z opóźnieniami na własną rękę, czyli cierpli-wie czekając aż kontrahent ureguluje zale-głości. Zaledwie 32% firm przekazuje trudną

Urszula Światłowska

do uzyskania należność do windykacji, nie-spełna 9% korzysta z faktoringu, a 7,6% wpi-suje ociągającą się w płatnościach firmę do baz dłużników. Najrzadziej przedsiębiorcy decydują się na dochodzenie swoich praw w sądzie (6,4%). Dlaczego większość firm nie decyduje się na przedsięwzięcie jakich-kolwiek kroków? Najczęściej wymienianym powodem biernego oczekiwania na uregu-lowanie zaległości jest obawa przed bez-powrotnym utraceniem klienta. Potwierdziło ją 12,4% badanych firm. Z kolei 65,3% bada-nych z usług windykacyjnych nie korzysta z obawy przed samą usługą. Dla 12,1% ba-danych windykacja jest za droga, a dla 10,6% – nieskuteczna. Niespełna 10% badanych przyznało się, że chodź w przeszłości korzy-

Polski Przemysł 14 lipiec-sierpień 2011

Page 17: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

stało z usług windykatorów, to teraz z nich zrezygnowało. O tym, że windykacja „nie jest usługą dla mnie”, jest przekonanych 53% ma-łych firm, które mają problem ze ściąganiem należności od klientów.

Jednak jak wynika z badania 22,2% przed-siębiorstw, które korzystały z usług windy-kacyjnych, wyraziło swoje niezadowolenie. Według 41% przedsiębiorstw firma win-dykacyjna spełniła oczekiwania. Wynik ten częściowo potwierdza wyrażane przez firmy obawy. Równie przeciętnie wypadły wyniki badania cen usług windykacyjnych. Najwię-cej badanych uznało, że są one poniżej ocze-kiwań (27,1%), a 25% uważa je za przeciętne. Dla niespełna 24% ceny windykacji są raczej zgodne z oczekiwaniami, a w pełni zadowo-lonych jest 20,8% badanych.

Korzystniej od cen i skuteczności windy-katorów przedsiębiorcy oceniają obszar współpracy określany jako szybkość dzia-łania. Na zdecydowanie i raczej zgodne z oczekiwaniami, czyli szybkie, działanie firmy windykacyjnej wskazuje niemal po-łowa korzystających z tych usług (49,3%). Dla 28,5% przedsiębiorstw z sektora MSP była ona przeciętna. A niespełna 19% uznało, że firma windykacyjna działała zbyt opieszale.

Najlepiej ze wskazanych obszarów wypa-dła ocena profesjonalizmu windykatorów. Dla 65% klientów profesjonalizm pracują-cych dla nich firm windykacyjnych nie budzi zastrzeżeń i został oceniony pozytywnie, jako zgodny z oczekiwaniami. Na niską ja-kość usług i brak profesjonalizmu narzekało 11,1% klientów. ■

reklama

www. polskiprzemysl .com.pl

Twój NOWY portal przemysłowy

lipiec-sierpień 2011 15 Polski Przemysł

JAK MSP RADZI SOBIE Z PRZETERMINOWANYMI NALEŻNOŚCIAMI? (W %)

JAKI JEST CZAS ZWŁOKI W REGULOWANIU NALEŻNOŚCI PRZEZ INNE FIRMY? (W%)

Radzimy sobie samodzielnie, nie przekazujemy nigdzie

Przekazujemy do windykacji – kancelarii lub firmie windykacyjnej

Korzystamy z faktoringu

Przekazujemy wierzyciela do wpisania do baz niesolidnych dłużników

Radzimy sobie samodzielnie – przekazujemy do sądu

Inne sposoby

Średnio do 30 dni

Średnio do 60 dni

Nie mamy opóźnień, brak takiego problemu

Powyżej 90 dni

Średnio do 90 dni

Średnio do 14 dni

Trudno powiedzieć

Źródło: badanie Integral Collections „Polski Rynek Windykacji”

Źródło: badanie Integral Collections „Polski Rynek Windykacji”

42,9%

20%

25,3%

32%

17,3%

8,9%

16%

7,6%

10,7%

6,4%

9,3%

2,2%

1,3%

Page 18: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Technologie

System ochrony kabli PMA – ochrona przed zakłóceniami elektromagnetycznymi

Jerzy Szczepanik

Zagadnienia ochrony kabli i przewodów najczęściej kojarzą nam się z ochroną mechaniczną – kable na całej swojej długości muszą być chronione przed uderzeniami, przetarciem lub wyrwaniem. Niektórych z nas codzienna praktyka zmusiła do rozszerzenia tego zagadnienia na ochronę mechaniczną kabli w szczególnych warunkach.

Rury osłaniające kable powinny speł-niać funkcję ochronną również wte-dy, gdy przez wiele lat są narażone

na wpływ różnych substancji chemicznych, olejów, paliw lub na wpływ warunków po-godowych – ujemnych temperatur oraz promieniowania ultrafioletowego. Jed-nakże uszkodzenia mechaniczne to nie wszystko, co może zagrażać prawidłowe-mu funkcjonowaniu naszych przewodów. Zakłócenia elektromagnetyczne, na które nasz przewód może być narażony lub któ-re emituje, mogą uniemożliwić poprawną pracę systemu. Całość zagadnień z tym związanych opisuje pojęcie kompatybilno-ści elektromagnetycznej.

Kompatybilność elektromagnetyczną naj-prościej można zrozumieć jako zdolność do poprawnego działania urządzeń lub syste-mów w określonym środowisku, a także do niezakłócania pracy innych urządzeń lub systemów działających w tym środowisku.

W praktyce ochrona przed zakłóceniami najczęściej sprowadza się do zastosowania przewodów ekranowanych. W sytuacji, gdy nie ma możliwości wymiany przewodów na ekranowane lub gdy chcemy zastoso-wać dodatkowe ekranowanie przewodów

lub wiązek, rozwiązaniem może być zasto-sowanie systemu ochrony kabli PMA.

W skład systemu PMA, poza ponad 30 typa-mi rur karbowanych oraz kilkoma tysiącami akcesoriów, wchodzą także akcesoria do ochrony przed zakłóceniami elektromagne-tycznymi: oploty z miedzi ocynowanej oraz specjalne końcówki i adaptery EMCFIX.

Końcówki EMCFIX, wkręcane w obudowę urządzenia, pozwalają na jednoczesne za-mocowanie rury karbowanej PMAFLEX, jak i galwaniczne połączenie znajdującego się w rurze oplotu ekranującego z obudową urządzenia.

Specjalna konstrukcja akcesoriów EMCFIX, zapewniająca pełne 360° połączenie oplotu z końcówką bądź adapterem, gwarantuje ni-ską rezystancję połączenia ekran–obudowa.

Końcówki EMCFIX mogą być stosowane w aplikacjach, gdzie ilość dostępnego miej-sca wewnątrz obudowy jest ograniczona (silniki, gniazda). Korpusy końcówek EMCFIX są wykonane ze specjalnie modyfikowanego poliamidu, który jest samogasnący, wolny od halogenów i kadmu oraz bardzo odporny na uderzenia. Gwinty końcówek oraz części

Polski Przemysł 16 lipiec-sierpień 2011

Oploty ekranujące F.CK

• miedź ocynowana, • pokrycie powierzchni >90%,• dostarczane na tubie formującej.

• miedź ocynowana, • pokrycie powierzchni >65%.

Oploty ekranujące F.CU

Page 19: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Technologie

lipiec-sierpień 2011 17 Polski Przemysł

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego aluminium,• gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG,• stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K,• do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK lub F.CU.

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego mosiądzu,• gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG,• stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K,• do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK, F.CU lub ze standardowymi przewodami ekranowanymi.

Na zdjęciu widoczna jest standardowa końcówka prosta z tworzywa. Można zastosować końcówkę o dowolnym kształcie, np. kątową, łukową.• wykonane z niklowanego aluminium,• gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG,• stopień ochrony – taki jak zastosowanej z adapterem końcówki,• do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK, F.CU.

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego aluminium,• gwinty żeńskie UNEF,• pasują do obudów złącz MIL-C5015 oraz MIL-C26482G,• stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K,• do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK lub F.CU.

Końcówki EMCFIX typu VEMV

Końcówki EMCFIX typu VEZ z dławnicą Adaptery EMC typu HFAK

Końcówki EMCFIX typu VIMV

Page 20: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Technologie

www.polskiprzemysl.com.pl

reklama

Polski Przemysł 18 lipiec-sierpień 2011

wewnętrzne (stykające się z oplotem i obudową) są wykonane z ni-klowanego mosiądzu lub niklowanego aluminium. Adaptery HFAK pozwalają na zamocowanie ekranu i można je zestawić z dowolną

końcówką PMAFIX. Pokazane powyżej rozwiązania nie wyczerpują oferty ASTE w zakresie ochrony kabli przed zakłóceniami elektroma-gnetycznymi. Oferta ta ciągle rośnie, gdyż wzrasta znaczenie EMC.

• przeznaczone do mocowania rury i otaczającego rurę oplotu ekranującego (lub osłonowego).

• przeznaczone do mocowania rury i otaczającego rurę oplotu ekranującego (lub osłonowego).

Końcówki MVIMD Końcówki VMED-RER

Postępująca miniaturyzacja oraz potrzeba aplikowania nowych funk-cji powodują, że montujemy coraz więcej urządzeń w coraz mniejszej przestrzeni (np. w taborze szynowym, w samochodach) i wszystko musi poprawnie działać. Osoby zainteresowane tematyką ochrony przed za-

kłóceniami lub ochroną mechaniczną kabli spełniającą najwyższe wy-magania prosimy o kontakt. ■

www.aste.pl

Page 21: Polski Przemysl
Page 22: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Zarządzanie

Komunikacja to podstawa

Urszula Światłowska

Nie ma idealnego systemu motywacyjnego, ale stosując się do kilku zasad można skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim.

Wyobraźmy sobie taką sytuację. Prezes firmy X w prasie branżowej doradza jak zarządzać kapitałem ludzkim.

Wydawałoby się, że dla firmy jest to idealna sytuacja. Jest tylko jeden problem – mena-dżer nie stosuje się do własnych wskazówek. Efekt? Zespół czytając artykuły szefa czuje się oszukany, a to z kolei przekłada się na jakość jego pracy i identyfikację z firmą. Co zatem zrobić, by uniknąć podobnych sytuacji, oczy-wiście poza zaprzestaniem pisania nieprze-myślanych artykułów?

Po pierwsze: komunikacja

Jednym z problemów, które negatywnie wpływają na zarządzanie kapitałem ludz-kim, jest brak odpowiedniej komunikacji wewnątrz organizacji. O kondycji firmy, de-cyzjach personalnych i biznesowych pracow-nicy albo dowiadują się z prasy, albo podczas

rozmów przy automacie z kawą. A to już pierwszy krok do powstawania plotek. I tak zespół zamiast pracować zastanawia się nad tym co się wydarzy.

– Gdy kierownictwo firmy docenia wagę ko-munikacji wewnętrznej i realizuje ją zgodnie z zasadami szczerości i otwartego dialogu, z pewnością nie dojdzie do sytuacji, w której to, co mówi o sobie firma na zewnątrz, rozmi-nie się z tym, co wiedzą o niej jej pracownicy. Szczerość tego „roboczego dialogu” zakłada w tym przypadku gotowość zarządu firmy do komunikowania załodze, i to na bieżąco, zarówno dobrych, jak i tych nieco gorszych wiadomości. W przypadku braku oficjalnych informacji załoga karmi się domysłami i spe-kulacjami, narasta poziom lęku. Następstwa takiej sytuacji bywają czasem bardzo nega-tywne. Bieżąca i szczera komunikacja z załogą jest szczególnie ważna, gdy w firmie nastę-

pują jakieś istotne zmiany, np. reorganizacja, redukcja zatrudnienia, fuzje, przejęcia itp. – radzi Dariusz Wiśniewski, założyciel firmy Milton & Dale, niezależny trener i konsultant.

Wtóruje mu Mirek Szlagor, niezależny do-radca zarządzania kapitałem ludzkim i co-ach: – Niepewność związana z losem firmy lub poszczególnych pracowników jest gor-sza niż najgorszy komunikat. Informacja, że konieczne są zwolnienia, czym są one spo-wodowane i jakie kryteria będą brane pod uwagę, prawdopodobnie sprawi, że 80% osób – ci, którym najbardziej zależy – zmobi-lizuje się – dodaje.

I jeszcze jedno – komunikacja powinna być oparta na dialogu. Ograniczenie się do su-chego przekazywania informacji to za mało. Przedstawiciele zarządu powinni też słuchać trudnych pytań i potrafić na nie odpowiadać.

Polski Przemysł 20 lipiec-sierpień 2011

Page 23: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Zarządzanie

Po drugie: przykład idzie z góry

Niby oczywistość. Jednak gdy przychodzi co do czego, czasem okazuje się, że działy ze sobą rywalizują, nie zawsze według zasady „fair play”. Zamiast współpracować dla dobra wspólnego projektu koncentrują się na tym, by samemu jak najlepiej wypaść. Zdarza się, że szef dodatkowo stymuluje tę rywalizację. Pytanie tylko, czy słusznie.

–  Jeżeli pracownicy nie będą widzieć, że w zarządzie spółki są ludzie zapaleni do pra-cy, jeżeli nie będą czuli, że jego członkowie ze sobą współpracują, to przełoży się to na relacje w zespole. Przykład idzie z góry. Jeżeli w firmie zakorzeniona jest kultura współpra-cy, to pracownicy to czują i starają się dopa-sować do sytuacji – tłumaczy Mirek Szlagor.

Zatem czas na kolejną oczywistość: właści-wie dobrana kadra menadżerska to pod-stawa. I nie chodzi tu tylko o umiejętności zawodowe.

– Poszukując skutecznych narzędzi motywo-wania pracowników, powinniśmy zacząć od podstaw, czyli od szkolenia kadry menadżer-skiej. Jednym z podstawowych zadań każde-go przełożonego jest motywowanie swoich podwładnych i to nie tylko przy użyciu do-datkowych pieniędzy. Większość kadry albo nie jest tego świadoma, albo nie umie po-sługiwać się tymi instrumentami w sposób profesjonalny, czyli skuteczny. Jeszcze inni nie wierzą, że to „działa” – mówi Dariusz Wi-śniewski i dodaje: – Podstawowym błędem, jaki popełniają firmy w obszarze zarządzania, jest zatrudnianie na stanowiskach mena-dżerskich niewłaściwych ludzi. Bardzo często firma awansuje na stanowiska menadżer-skie pracowników, którzy dobrze wykony-wali swoje obowiązki na danym stanowisku pracy. Pokazuje to reszcie załogi, że ścieżki firmowej kariery są dla pracowników otwar-te. Problem w tym, że nie każdy pracownik sprawdzi się w roli szefa. Promując takiego nieodpowiedniego kandydata, firma pozba-wi się dobrego pracownika, a zyska złego menadżera, który prędzej czy później wpły-nie negatywnie na swój zespół – przestrzega Dariusz Wiśniewski.

Ważne więc, by pamiętać, że różnica między dyrektorem a przywódcą polega na tym, że lider potrafi wywołać pozytywne emocje i wykorzystać je tak, aby zmotywować ludzi

do działania. Jak radzi Dariusz Wiśniewski, tym, czego powinno się szukać, jest „nor-malność”, rozumiana jako stabilność emo-cjonalna, dojrzałość, odpowiedzialność, wrażliwość, dobrze rozwinięte kompetencje komunikacyjne i emocjonalne. Na tej bazie da się rozwijać kompetencje, którymi powi-nien się cechować dobry menadżer.

Po trzecie: kij i marchewka

Kolejna bolączka wielu pracodawców – fir-mowy system kar i nagród. Zdarza się, że rozbudowany jest tylko jeden jego element, czyli kary. Bo w końcu dlaczego kogoś na-gradzać za dobrą pracę, skoro to jego obo-wiązek? Tyle, że w ten sposób łatwo wpaść w błędne koło.

–  Opowiadam się zdecydowanie za nagro-dami. Kary są „łatwiejsze” i pozornie „tańsze” w użyciu. Stosowanie ich pokazuje rów-nież w sposób szybki i jednoznaczny kto tu jest szefem, a kto podwładnym. W dłuższej perspektywie kary nie przynoszą jednak pozytywnych rezultatów. Tylko nagroda wskazuje dobry kierunek, zachęca pracowni-ka do wzmożonego wysiłku, wzmacnia jego więź z firmą. Niedostrzeganie wysiłku pod-władnych i niedocenianie go przez przełożo-nych jest bardzo demotywujące – tłumaczy Wiśniewski.

Kluczem do sukcesu jest równowaga. Pra-cownik powinien wiedzieć, jakie błędy będą karane, ale też mieć poczucie, że jego osią-gnięcia nie przejdą bez echa.

Po czwarte: system motywacyjny

Niestety nie istnieje idealny system motywa-cyjny. Z prostej przyczyny: każdego człowie-ka motywuje trochę co innego. Jak tłumaczy Mirek Szlagor, można pokusić się o skon-struowanie takowego w mniejszej firmie, zatrudniającej kilkunastu–kilkudziesięciu pracowników. Wtedy można podejść do pra-cowników indywidualnie. Ale już w korpora-cji, w której pracuje kilka tysięcy osób, będą funkcjonować zupełnie inne mechanizmy motywacyjne. Dlatego tak ważne jest, by narzędzia dopasować do potrzeb konkretnej spółki, jej kondycji i możliwości.

– Systemy motywacyjne są tylko narzędziem. Najbardziej motywuje świadomość, że w fir-mie wszyscy jesteśmy ludźmi, a różnią nas

funkcje, a co za tym idzie zakres odpowie-dzialności i wynagrodzenie. Jeżeli zarząd da to odczuć pracownikom, to wykona pierw-szy krok do tego, by czuli się oni komforto-wo w tej organizacji i się z nią identyfikowali. A właśnie identyfikacja z firmą jest istotnym czynnikiem motywującym, który dodatkowo nic nie kosztuje – radzi Mirek Szlagor.

Po piąte: dodatkowy motywator

Sposobów na dodatkową motywację jest wiele. Coraz popularniejsze są dodatkowe świadczenia, np. pakiet prywatnej opieki medycznej lub karnet na siłownię.

–  Dodatkowe świadczenia typu pakiet medyczny, siłownie, baseny itp. są miłym dodatkiem, ale pracownicy się do nich przy-zwyczajają i nie mają one potem już żadnego oddziaływania na ich motywację, ponieważ są postrzegane jak coś, co się pracownikowi należy („Zawsze było, a spróbujcie mi to te-raz zabrać!”) – tłumaczy Dariusz Wiśniewski.

Nie oznacza to, że dodatkowe świadczenie w formie nagrody nie przyniesie żadnego efektu.

– Pracownik odprężony jest bardziej wydaj-ny, lepiej pracuje. Bonus w formie nagrody sprawia, że pracownik czuje się doceniony. Wedle zasady „kija i marchewki”. Tyle że trze-ba pamiętać o równowadze. Kij nie może być dłuższy od marchewki – mówi Marcin Mizerski, współwłaściciel portalu i salonu Antystresik.pl.

Ale nie wszystkie „motywatory” muszą wią-zać się z dodatkowymi kosztami. Coraz popularniejsze w przedsiębiorstwach pro-gramy wolontariatu pracowniczego oprócz tego, że pomagają budować wizerunek fir-my odpowiedzialnej społecznie, to jeszcze mogą pozytywnie wpływać na motywację zespołu. Pod warunkiem, że jest to wolonta-riat dobrze zrobiony.

–  Firmowy wolontariat daje poczucie, że firma oprócz tego, że prowadzi działalność gospodarczą, jest też wrażliwa na potrzeby społeczności lokalnych. To też jest element integracyjny. Zamiast grać w paintball cały zespół np. buduje plac zabaw dla dzieci. Pre-zes tak jak zwykły pracownik wbija gwoździe i ma okazję zbudować inną relację z pracow-nikami – mówi Mirek Szlagor. ■

lipiec-sierpień 2011 21 Polski Przemysł

Page 24: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Transport i logistyka

Jurij Głob, dyrektor rosyjskiej firmy prze-wozowej Globtransport-R, mówi, że ła-dunków nieznajomych firm stara się nie

wozić: – Jeżeli już dojdzie do tego, że wy-konaliśmy zlecenie, a firma nie zapłaciła, od razu zgłaszamy to do systemu dłużników na giełdzie transportowej lub kierujemy sprawę do sądu.

Przewoźnicy, poszukując informacji o nie-znanych sobie płatnikach, starają się wyko-rzystywać wewnętrzny system opinii: – Jeśli nowe zlecenia pochodzą z giełdy Trans.eu, opieramy się przede wszystkim na ocenach i komentarzach, jakie otrzymała na giełdzie dana firma, oraz na informacjach pozyska-nych z forum – mówi Elke Frederichs z firmy Transport- und Speditionskontor GmbH.

Świadomi użytkownicy innych platform, TimoCom i Wtransnet, także nie chcą cze-kać na próbę skuteczności mediatorów giełdowych, co potwierdzają pracownicy hiszpańskiego przedsiębiorstwa Trans-cat: – Sprawdzamy referencje innych firm i klientów, bazy informujące o ryzyku finan-sowym, np. eInforma, Axesor, Gedesco czy Creditreform – mówią. Podstawą, co pod-kreślali wszyscy rozmówcy, są opinie innych przedsiębiorców, sprawdzane na forach oraz poprzez systemy opinii użytkowników, które oferują same giełdy.

Najprostsza, najtańsza i najskutecz-niejsza walka z dłużnikami

Ponieważ żyjemy i pracujemy w przestrzeni społeczeństwa informacyjnego, brak dostę-pu do baz informacyjnych lub niekorzystanie z nich przy wyborze nowego kontrahenta mogą negatywnie wpłynąć na bilanse finan-sowe przedsiębiorstwa. A przecież widoczny odsetek kontrahentów w niemal każdej ga-łęzi gospodarki to płatnicy wyraźnie opóź-niający spłatę zobowiązań. Największe bazy danych, zawierające dane o kilkunastu ty-siącach płatników, mogą informować na-

Długi i dłużnicy na giełdach transportowych

wet o kilkuset spóźniających się z zapłatą w danym czasie. Usługi mediacyjne giełd transportowych różnią się, szczególnie jeśli pod uwagę weźmie się poziom skuteczności w odzyskiwaniu należności.

Giełda ATI, największa platforma wymiany informacji w Rosji i krajach ościennych, sto-suje najprostszy system. Platforma ta, po-siadająca ponad 90 tysięcy użytkowników i kilkanaście tysięcy abonentów1 z Rosji oraz krajów sąsiednich, nie prowadzi mediacji wspomagającej przewoźnika. Prewencyjnie dostarcza jedynie informacji o tym, że dany płatnik posiada nieuregulowane należności. Taki system jest ostrzeżeniem dla poten-cjalnych partnerów biznesowych, ale odzy-skanie długu leży już w gestii zewnętrznych windykacji, sądu lub... świadomości samego dłużnika.

Nieco inną strategię prowadzi czeski Raal, który skupia 17 tysięcy użytkowników z Europy południowej. Giełda ta wprowa-dziła bezpłatną usługę „Trikrat a dost”2, która dostępna jest w ramach opłaconego abona-mentu. Trójstopniowy podział to nic innego jak mediacja pracownika giełdy z dłużni-kiem. Pierwszy krok to ostrzeżenie wysła-ne w ciągu 7 dni od przyjęcia zgłoszenia. W przypadku braku reakcji, 2. krokiem i ty-godniem zarazem jest publikacja informacji o dłużniku widocznej dla wszystkich abo-nentów. W 3. tygodniu nierzetelna firma ma zablokowany dostęp do giełdy. Utrata możli-wości korzystania z narzędzia pracy na ogół okazuje się o wiele bardziej skuteczna niż działania typowej windykacji. Z podobnego założenia wyszli najwięksi operatorzy giełdo-wi w Europie: Teleroute, Trans oraz TimoCom.

Oferty usług mediacyjnych największych dostawców informacji różnią się kilkoma czynnikami. Najskuteczniejszymi w swych działaniach są TimoCom, Trans oraz Telero-ute. Pierwszy z nich dostaje sporo pochwał od swoich klientów: – TimoCom dzięki swo-jej giełdzie ofert transportowych znajduje się w centrum wydarzeń i dysponuje wie-dzą o krajowym i międzynarodowym rynku

w branży spedycyjnej – mówi Patrick An-dres, kierownik spedycji Günther Andres e.K. z Hanau.

Dzięki usłudze Inkaso, która polega na od-zyskiwaniu przeterminowanych należności, giełda gromadzi wiele informacji i należy-cie je wykorzystuje. Zgłoszenie dłużnika następuje poprzez wypełnienie formularza usługi Inkaso. Jeśli płatnik spóźnia się z za-płatą dłużej niż 30 dni, należy dostarczyć także fakturę / notę uznaniową, zlecenie i dowód transportu, ostatnie upomnienie lub wydruk oferty TimoCom. Za wszczę-cie windykacji pobierana jest opłata 12,50 euro. Mediacja rozpoczyna się z chwilą przyjęcia zlecenia: „Jedni płacą od razu, inni proszą jeszcze o 14 dni” – czytamy na www.forum-speditionen.de. Z chwilą odzyskania należności naliczana jest dodatkowa kwota za sukces, wyliczana na podstawie niemiec-kich przepisów. Na przykład za odzyskane 600 euro do stałej opłaty 12,50 doliczyć należy 22,50 euro. Jak twierdzą przedstawi-ciele giełdy, w roku 2010 skuteczność takie-go działania wynosiła 85,5%. W rozmowie z kierownikiem Działu Ryzyka Finansowego giełdy Trans okazało się, że ostatni kwartał to skuteczność rzędu 84%.

– Większość zgłoszeń załatwiana jest w ciągu maksimum 10 dni roboczych, ale mamy też dużo takich, których rozwiązanie zajmuje nie więcej niż 4 dni robocze – mówi Piotr Płończak.

Usługa mediacji zawarta jest w pakiecie „Bezpieczna Firma”. Użytkownicy, którzy go posiadają, otrzymują miesiąc na zgłoszenie nieograniczonej liczby płatników, zarówno z giełdy, jak i spoza niej, których faktury prze-terminowane są o co najmniej 30 dni. Dodać należy, że na niemal wszystkich rynkach usługa jest bezpłatna3. W Polsce dane o nie-uregulowanych płatnościach publikowane są na specjalnej Liście Dłużników i – według prawa – jest to giełda wierzytelności wysta-wionych na sprzedaż. Operator giełdy Trans zamierza już niebawem wprowadzić Listę Dłużników również na rynek czeski, słowacki i litewski.

Po światowym kryzysie ekonomicznym w 2009 r. platformy wymiany informacji o wolnych ładunkach i pojazdach, nazy-wane „giełdami transportowymi”, musiały przejść prawdziwą rewolucję systemów zabezpieczeń i monitoringu.

1 Dane otrzymane od konsultanta giełdy ATI2 Trzy razy i dość.

Mariusz Krysiak

Polski Przemysł 22 lipiec-sierpień 2011

Page 25: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Transport i logistyka

W ramach pakietu klient otrzymuje rów-nież dostęp do rzetelnych opinii i komen-tarzy wszystkich użytkowników giełdy oraz do Indeksu TransRisk. Wskaźnik ten opiera się na informacjach pozyskiwanych z wy-wiadowni gospodarczej Creditreform oraz ogólnych wynikach działalności firmy na giełdzie. Od momentu przyjęcia zgłosze-nia, zalegający płatnik ma 7 dni na uregu-lowanie należności. Brak spełnienia tego kryterium oznacza, że informacja o niespła-conych zobowiązaniach widnieje w jego giełdowej wizytówce, a przedsiębiorstwo trafia na listę dłużników. Kolejnym etapem jest wykluczenie nierzetelnego z grona użytkowników giełdy. Prewencyjnie warto także korzystać z forum transportowego, które działa przy giełdzie, gdyż zawiera ono ponad 13 tysięcy wątków z opiniami kon-trahentów o innych firmach.

Holenderski Teleroute, najstarsza giełda transportowa w Europie, również zwraca uwagę na bezpieczeństwo przewoźników. Tym, co różni system mediacji od pozosta-łych, jest czas, po którym można zgłosić fak-turę, czyli 60 dni od przedawnienia. Opłata za każde zgłoszenie wynosi każdorazo-wo 25 euro. Usługa o nazwie „Bezpieczna Giełda” działa od roku 2009 i jej skutecz-ność waha się pomiędzy 50 a 60%. Tak jak w przypadku TimoCom zgłoszenia mogą dotyczyć tylko transakcji dokonywanych na giełdzie: „Sprawy trwające dłużej niż 90 dni są automatycznie zamykane” – czytamy w opisie na stronie giełdy.

Kto Ci pomoże?

Problem przeterminowanych faktur nie dotyczy tylko sektora transportu, ale dzię-ki istnieniu giełd transportowych jesteśmy w stanie przyjrzeć się temu problemowi bliżej. Wyraźnie widać, że bez systemów bezpieczeństwa istnieje spore ryzyko zwią-zane z terminowością spłaty zobowiązań. Na czele skutecznej walki o bezpieczeń-stwo znalazły się Trans i TimoCom. Trans, którego skuteczność jest zaledwie o 1% niższa od efektywności TimoCom, wygrywa ceną. Na większości rynków stanowi ona część regularnego abonamentu. Dodatko-wym plusem jest niewątpliwie możliwość zgłaszania dłużników spoza giełdy. Nie

znamy skuteczności czeskiego Raala, ale bio-rąc pod uwagę lokalność produktu, czynnik wiarygodności na rynku jest dla płatników równie cenny, jak korzyści płynące z korzysta-nia z giełdy. Wszystkie giełdy stosują system prewencji, informując klientów o proble-mach płatników. Powstałe niedawno pojęcie „grywalizacja”4 powinno stanowić podstawę działalności systemów wymiany informacji. Na tym polu system opinii i komentarzy Trans pozwala na oszacowanie poziomu ryzyka za-nim zgłosi się firmę jako zalegającego płatni-ka. Duża liczebność użytkowników podnosi stopień wiarygodności informacji. Odniesie-niem do tego jest infolinia TimoComAssist – chwalona przez klientów usługa, której celem jest informowanie o bezpieczeństwie współpracy z danym kontrahentem. Giełdy inne niż TimoCom i Trans postanowiły nato-miast informować o ryzyku już po zgłoszeniu długu.

Co nie podoba się klientom? Wśród opinii przeważają problemy ze sprawami spornymi, których giełdy nie mogą się podejmować, oraz potrzeba przedłożenia kompletu doku-mentów.

Komentuje Bartłomiej Kosicki z wro-cławskiej kancelarii KPG

Dochodzenie wierzytelności na drodze sądo-wej może i na ogół okazuje się czaso- i środko-chłonnym procesem. Taka sytuacja pojawia się zwłaszcza w przypadku „spraw między-narodowych”, tzn. z udziałem podmiotów spoza Polski (zwłaszcza spoza Europejskie-go Obszaru Gospodarczego) lub toczonych z różnych względów poza terytorium Polski (szczególnie aktualne w branży transporto-

wej). Aby zrozumieć specyfikę windykacji wierzytelności powstałych w profesjonalnym obrocie gospodarczym, konieczne jest zrozu-mienie przyczyn powstania zadłużenia.

Powszechną praktyką występującą pomiędzy przedsiębiorcami jest maksymalne odwleka-nie płatności. W takim przypadku na ogół wy-starczającym środkiem będzie skierowanie wezwania do zapłaty np. za pośrednictwem kancelarii czy innego podmiotu wyspecjali-zowanego w windykacji. W pozostałych przy-padkach, np. utraty płynności finansowej, upadłości dłużnika, sporu co do wysokości wynagrodzenia, oszustwa, konieczne będzie wystąpienie na drogę sądową. Na koszty wytoczenia powództwa składają się koszty opłat sądowych (proporcjonalne do wyso-kości roszczenia) oraz koszty wynagrodze-nia kancelarii (proporcjonalne do wysokości roszczenia lub nakładów pracy). Po uzyska-niu tytułu wykonawczego może okazać się konieczna egzekucja komornicza. Jak widać z powyższego, szczególnie istotna jest pre-eliminacja klienta. Dzięki wcześniejszej we-ryfikacji możemy uniknąć późniejszych strat finansowych. Weryfikację klienta można zle-cić kancelariom albo zdać się na rozwiązania systemowe oferowane np. przez giełdy trans-portowe. ■

Bartłomiej KosickiKancelaria KPG

3 Opłaty obowiązują jeszcze na Litwie (20 euro za rok), w Czechach (32 euro za rok), na Słowacji (78 euro za rok) oraz w Polsce (25 euro na miesiąc).4 Zdobywanie punktów doświadczenia z dotychczasowych działań na jakimś polu, a tym samym zwiększanie własnej wiarygodności.

Rysunek 2. Wykaz skuteczności w odzyskiwaniu należności.

20 40 60 80 1000

Teleroute 55%

Trans.eu 84,4%

TimoCom 85,5%

lipiec-sierpień 2011 23 Polski Przemysł

Page 26: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Zielona MarkaCezary LejkowskiDyrektor Generalny easygreen, firmy nadzorującej przydzielanie Certyfikatów Zielona Marka

Zielone ścianyZielone ściany - naturalna roślinność dopasowana do naszej strefy kli-matycznej. Często jadąc za granicę oglądamy ciekawie wyglądające ścia-ny, na których rośnie roślinność. Na pierwszy rzut oka jest to nienaturalne w mieście, biurze, na budynku.

Roślinne ściany stanowią wspaniałą alter-natywę dla ogrodów, zwłaszcza przy braku miejsca dla konwencjonalnych form zie-leni. W odróżnieniu od zielonych elewacji (porośniętych przeważnie przez bluszcz pospolity, Hedera helix) system Greenar-te® Life pozwala na wprowadzanie bogatej roślinności na ściany budynków. Kluczem do tworzenia zaskakujących wzorów oraz niepowtarzalnych ogrodów jest różnorod-ność. Osiągamy to poprzez zastosowanie właściwej faktury, rozmiarów oraz koloru zaprojektowanej roślinności. Nasz system pozwala na wykorzystanie nie tylko sze-rokiej palety bylin, ale także krzewów oraz małych drzewek!

System pionowych ogrodów Greenarte® Life składa się z konstrukcji nośnej, pane-li roślinnych, specjalistycznego systemu nawadniania oraz dobranej roślinności.

Polski Przemysł 24 lipiec-sierpień 2011

Page 27: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Zielona Marka

T-Mobile jako pierwsza sieć komórkowa jest Zieloną Marką Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) jako pierwszy operator telekomuni-kacyjny została uhonorowana cer-tyfikatem „Zielona Marka”. Tytuł ten jest przyznawany za promowanie i  prowadzenie działań na rzecz śro-dowiska naturalnego.

Kapituła Konkursu Zielona Marka przyzna-ła PTC certyfikat w kategorii Technologia za energooszczędną sieć telekomunikacyj-ną oraz rozwiązania przyjazne człowieko-wi i  środowisku. Głównym celem Zielonej Marki jest promowanie firm, których dzia-łania pośrednio i bezpośrednio uwzględ-niają dobro środowiska naturalnego. Energooszczędność oraz przestrzeganie norm emisji były pierwszymi elementami ocenianymi przez Kapitułę. PTC posiada certyfikat ISO 14001; oznacza to, że budo-wa i  eksploatacja sieci telekomunikacyjnej podlegają stałej kontroli realizowanej przez

certyfikowane i niezależne od siebie labo-ratoria, i że są prowadzone zgodnie z rygo-rystycznymi normami. Wyniki tych badań wykazują natężenie pól nawet 1000 razy niższe od dopuszczalnego. Już na etapie projektowania obiektów telekomunikacyj-nych firma uwzględnia aspekty związane z  energooszczędnością, instalując m.in. energooszczędne systemy klimatyzacyjne, umożliwiające obniżenie kosztów zużycia energii nawet o 50%, czy stosując zdalne odczyty stanu liczników energii zainstalo-wanych w stacjach bazowych. PTC jest też organizatorem akcji proekologicznych, ta-

kich jak „Recykling w Erze – Pomóż Ziemi!”. Zachęca ona klientów do przekazywania zużytych telefonów oraz akcesoriów do firmy w celu poddania ich recyklingowi lub utylizacji w bezpieczny dla środowi-ska sposób. Promowanie elektronicznych faktur wśród abonentów przyczyniło się w  znacznym stopniu do ograniczenia zu-życia papieru. Firma propaguje również proekologiczne zachowania wśród pra-cowników, stosując elektroniczny obieg dokumentów oraz wydając magazyn pra-cowniczy na papierze pochodzącym z  re-cyklingu. ■

Mocowanie konstrukcji projektowane jest indywidualnie do oczekiwań klienta i nie uszkadza ściany budynku.

Wykorzystywana przez nas metoda uprawy roślin pozwala na kreatywność w projek-towaniu i daje nieograniczone możliwości. Stosowane przez nas gatunki roślin zostały wcześniej przebadane, tak aby system pio-nowych ogrodów Greenarte® Life satysfak-cjonował naszych klientów przez cały rok.

System Greenarte® Life może być instalo-wany zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz obiektu, przyczyniając się do wzbogacenia architektury dzięki integracji budynku z na-turą. Nowoczesne wnętrza niejednokrotnie pozbawione są życia, które może być wpro-wadzone w łatwy i przystępny sposób. Zie-lone ściany Greenarte® Life wykorzystują zieleń jako naturalny element otoczenia, przynosząc takie korzyści jak:

• oczyszczanie powietrza,

• redukcja kurzu i metali ciężkich,

• bioróżnorodność,

• aspekty wizualne,

• absorpcja hałasu.

Nowość stanowią mobilne systemy roślin-nych ścian z automatycznym systemem nawadniania. Greenarte® Life stanowi wspaniałe rozwiązanie, nadające się zarów-no do pomieszczeń mieszkalnych, jak i biu-rowych. System uprawy hydroponicznej pozwala na wprowadzanie zieleni dostoso-wanej do każdej przestrzeni w różnych kon-figuracjach. Zazielenione moduły nadają nowego charakteru pomieszczeniom, bę-dąc ich ozdobą i przykuwając wzrok. Syste-my dwustronne idealnie nadają się na żywe

przegrody, poprawiające warunki pracy w biurowcach. Wersje meblowe natomiast dzięki wbudowanym podświetlonym pół-kom spełniają nie tylko funkcję estetyczną, ale także marketingową.

Greenarte® Life oferuje dwie podstawowe wersje roślinnych ścian wykonanych z la-minatu:

• ścianki o wymiarach 1 × 2 m – żywe me-ble oraz przegrody;

• ścianki o wymiarach 50 × 50 cm, mogące być ozdobą biurka, pełnić funkcję ziołowe-go ogródka w kuchni lub żywego obrazu na ścianie.

Na życzenie klienta projektujemy również roślinne ściany w niestandardowych konfi-guracjach, także z aluminium i w dowolnie dobranym kolorze. ■

lipiec-sierpień 2011 25 Polski Przemysł

Page 28: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Regiony

W czerwcu o Wrocławiu znów zrobiło się głośno. Stolica Dolnego Śląska zwyciężyła w konkursie na Europejską Stolicę Kultury. Ale to niejedyny sukces Wrocławia. Bo od kilku lat Wrocław jest jednym z najpopular-niejszych polskich miast. Na czym polega jego fenomen?

Adam Mikołajczyk, prezes zarządu Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc:

Tak, to prawda – w ciągu ostatnich dzie-sięciu lat Wrocław dokonał rzeczy fenome-nalnej – z wcześniej zapomnianego miasta przemienił się w wizerunkową perełkę. Teraz to miasto, w którym inwestują deweloperzy i które organizuje światowe przedsięwzię-cia. Moim zdaniem na sukces Wrocławia wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze: silny lider, który potrafi bronić swojej wizji. Rafał Dutkiewicz dobrze się w tej roli sprawdza. Rozumie też, że dzisiaj bez promocji i budo-wania silnej marki trudniej odnieść sukces. I miasta nie są tu wyjątkiem. Istotny jest też fakt, że Wrocław bardzo wcześnie zauważył potrzebę promowania miasta. Na początku XXI w. zajął się profesjonalnie swoim wize-runkiem. Powstał logotyp miasta, spójny system identyfikacji wizualnej, pomysł na promocję przez wydarzenia oraz rozpo-częto pozycjonowanie miasta jako miejsca spotkań. I od dziesięciu lat Wrocław kon-sekwentnie swoje założenia promocyjne realizuje. Wrocław stworzył też cały system bardzo ciekawych i fajnych eventów, które jednoznacznie się z nim kojarzą. Poczynając

miasta. Miałem okazję kilkakrotnie rozmawiać z prezydentem Dutkiewiczem. Wspominał, że nie ma spisanej na kartce strategii promocji swojego miasta, ale udało mu się zbudować sprawny i silny zespół doradców i specjalistów od promocji – pracujących wspólnie od wielu lat. Oni nie muszą zaglądać do dokumentów, by wiedzieć co mają robić. Strategię promocji mają w głowach i po prostu ją realizują.

Wrocław, pomimo tego, że jest w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Europie i pomimo niepowodzeń w staraniach o nie-które duże imprezy, wygrywa w rankingach na najlepsze miejsce do mieszkania. Jak przekuć porażki w sukces?

Gdybym wiedział, to byłbym bardzo bogaty (śmiech). Trzeba mieć świadomość, że moż-na. A Wrocław taką świadomość miał. I choć nie udało mu się zdobyć takich projektów jak Expo czy Instytut Naukowo-Technologiczny, to specjaliści od promocji Wrocławia potrafili skorzystać na tym, że w ogóle się o takie pro-jekty Wrocław ubiegał. Natomiast jeżeli chodzi o korki, to jest to fenomen. I nie znalazłem ni-gdzie odpowiedzi na pytania jak Wrocławiowi udało się tego dokonać. Bo chociaż we Wro-cławiu stoi się w korkach, niektóre inwestycje są opóźnione, to i tak trudno usłyszeć nega-tywne opinie o tym mieście. Mam wrażenie, że mieszkańcy i osoby odwiedzające Wrocław są pod wpływem magii miasta.

Stąd zwycięstwo Wrocławia w rankingach dotyczących jakości życia. Moim zdaniem zadecydował właśnie ten nieuchwytny ele-ment. Choć ważne jest też to, że osoby za-rządzające miastem po ludzku podeszły do mieszkańców.

Jak na przykład w przypadku remontów dróg – prezydent wystąpił z odezwą do mieszkań-ców, mówiąc, że przez kilka lat będzie ciężko, ale za to potem będzie można przejechać przez Wrocław bez większych problemów. Mieszkańcy docenili takie podejście włodarzy miasta. I stąd właśnie się bierze dobra opinia o Wrocławiu. ■

Wrocław – perła promocji

od wydarzeń kulturalnych z Erą Nowe Hory-zonty na czele, kończąc na dużych bizneso-wych wydarzeniach, jak np. Wrocław Global Forum 2011 z udziałem gwiazd z obszaru polityki i biznesu.

I jeszcze jeden ważny element: Wrocław nigdy nie bał się ubiegać o duże projekty. Zarówno te związane z inwestycjami, jak i z promocją, np. Expo 2012.

Tyle że nie zawsze to się kończyło sukcesem.

To prawda, że część z tych projektów nie wy-paliła. Natomiast sam fakt, że Wrocław miał odwagę podjąć te wyzwania, dał mu bardzo dużo. I mam wrażenie, że nie zawsze chodziło o to, by wygrać, ale by przysłowiowo „gonić króliczka”. Wykorzystywać te okazje do budo-wania swojego wizerunku i do pokazywania swoich atutów, przewag konkurencyjnych.

Tak naprawdę to zwycięstwo w konkursie na Europejską Stolicę Kultury jest fajnym podsu-mowaniem ostatnich dziesięciu lat przemyśla-nej promocji i budowania wizerunku.

Wspomniał Pan, że ważną rolę w sukcesie Wrocławia odegrał silny lider. Ale bez spraw-nego zespołu współpracowników nie dałby sobie rady.

Od wielu lat dolnośląskim miastem zarządzają ludzie z wizją i pomysłem na to miejsce. I kon-sekwentnie realizują swoje założenia. I to jest nie tylko klucz do sukcesu wizerunkowego

W ciągu kilkunastu lat Wrocław stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych miast w Polsce. O tym co wpłynęło na sukces stolicy Dolnego Śląska rozmawiamy z Adamem Mikołajczykiem, prezesem zarządu Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc.

Urszula Światłowska

Polski Przemysł 26 lipiec-sierpień 2011

Page 29: Polski Przemysl

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

lipiec-sierpień 2011 27 Polski Przemysł

SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNCJak współcześnie zarządzać produkcją i obrabiarkami sterowanymi numerycznie

Do sterowania obrabiarkami CNC, stosowanymi w produkcji warsztatowej, produkcji form

i matryc, produkcji narzędzi oraz w przemy-śle lotniczym i motoryzacyjnym, Siemens oferuje swoim klientom w pełni funkcjo-nalną platformę systemową. Ta platforma to SINUMERIK solution line. Niezależnie od tego, czy jest to produkcja mało-, czy wiel-koseryjna, produkty proste, czy złożone, wszystkie specyficzne wymagania współ-czesnej produkcji mogą być spełnione dzięki rozbudowanym funkcjom samego sterowa-nia CNC oraz szerokiej gamie komponentów (hardware i software), wchodzących w skład obrabiarki i systemu zarządzania produkcją.

Wedle oczekiwań wytwórców skomplikowa-nych geometrycznie części (jak wirnik turbo-sprężarki czy łopatki turbiny) oraz rygorów rynkowej konkurencji sterowanie powinno zapewniać maksymalnie krótki czas wytwa-rzania przy minimalnym nakładzie czasu na przygotowanie technologii i wdrożenie pro-dukcji.

Siemens zintegrował funkcjonalność najnow-szych układów sterowania (CNC SINUMERIK) z narzędziami przygotowania programów technologicznych (NX CAM), które – użyte razem – całkowicie rewolucjonizują dotych-czasowe możliwości technologiczne dla naj-bardziej precyzyjnych maszyn i pozwalają

skrócić czas opracowania programu obróbki i jego wdrożenia niekiedy o 70% w stosunku do metod klasycznych.

Wprowadzenie na rynek wspomnianych systemów sterowania numerycznego SINUMERIK 840D sl i 828D daje większe możliwości wytwórcze maszyn o średniej i najwyższej funkcjonalności. Najnowocze-śniejsze technologie układów przekształt-nikowych serii SINAMICS S120 i sterowania CNC SINUMERIK, w połączeniu ze zintegro-wanymi funkcjami Safety Integrated oraz szeroką ofertą silników serwo, pozwalają spełnić najostrzejsze normy bezpieczeń-stwa. Cechą charakterystyczną najnowszej

Page 30: Polski Przemysl

Polski Przemysł 28 lipiec-sierpień 2011

platformy CNC SINUMERIK solution line, stanowiącą największą korzyść dla jej użyt-kowników, jest bezstratna wymiana danych procesowych z oprogramowaniem NX CAM, które służy do programowania obróbki tech-nologicznej.

Komunikacja ze sterowaniem obrabiarki odbywa się za pośrednictwem typowych złączy komunikacyjnych, jak przemysłowy Ethernet, Profinet i Profibus DP. Nowością w SINUMERIK solution line jest elastycz-na koncepcja obsługi za pomocą funkcji Thin-Client oraz wewnętrzna magistrala ko-munikacyjna DRIVE-CLiQ®, wykorzystywana często przez służby utrzymania ruchu, pro-gramistów i serwisantów do diagnozowania poszczególnych elementów systemu CNC oraz do prostego i szybkiego uruchamiania za pomocą automatycznej identyfikacji do-łączonych napędów (Plug & Run).

Jak poprawić bezpieczeństwo produkcji

Różne kraje i różne gałęzie przemysłu mają własne wymagania dotyczące standardów bezpieczeństwa. Siemens jest kompetent-nym i niezawodnym partnerem, który jest w stanie sprostać wymaganiom na poziomie bardzo zaawansowanym. W odniesieniu do obrabiarek CNC system SINUMERIK solution

line oferuje szereg funkcji bezpieczeństwa: nadzór nad prędkością i zatrzymaniem, za-bezpieczenie przestrzeni obróbczej, ogra-niczenie pola pracy, zapewnia ponadto pełną wygodę w obsłudze, choćby podczas instalacji czy testowania przy otwartych osłonach. Pakiet Safety Integrated posia-da bezpośrednie połączenie ze wszystkimi ważnymi sygnałami maszyny i ich funkcjami logicznymi. Skuteczność zainstalowanych funkcji bezpieczeństwa może być w prosty sposób sprawdzona za pomocą zintegro-wanych z systemem procedur testu odbio-ru maszyny – protokół przeprowadzonych testów zostanie wygenerowany automa-tycznie. Naszym klientom oferujemy online skuteczne narzędzie Evaluation Tool do pro-jektowania systemów zabezpieczających (adres poniżej).

Funkcje bezpieczeństwa spełniają wymaga-nia normy PN-EN ISO 13849-1.

Jak optymalnie wykorzystać współ-czesne narzędzia programowe do produkcji skomplikowanych części

Dla wytwarzania części o skomplikowanej geometrii Siemens oferuje oprogramowanie NX CAD/CAM z wbudowanym postproce-sorem, obsługującym systemy SINUMERIK.

Stosując takie środowisko projektowe, prze-chodzimy w sposób płynny od projektu do realizacji. NX jest częścią większego systemu zarządzania produkcją.

Na warsztacie mamy model wirnika turbo-sprężarki silnika wysokoprężnego (przykład poniżej). NX CAM oszczędza czas pracy tech-nologa (o blisko 50%) także poprzez szereg narzędzi wspomagających, co przekłada się na szybkie generowanie optymalnych ście-żek pracy narzędzi skrawających dla obrób-ki zgrubnej oraz obróbek wykańczających, z uwzględnieniem wymaganego pochylenia narzędzia skrawającego czy też zmiany pręd-kości posuwu względem położenia freza na materiale. SINUMERIK szybciej rozpoczyna pracę, a jakość powierzchni jest dużo wyższa nawet dla szybkich obróbek HSC (High Spe-ed Cutting). Symulacja w NX CAM pozwala na wierne odtworzenie działań ze wszystkimi aspektami obróbki z programu sterującego CNC, tj. ruchu narzędzia skrawającego, zdej-mowania materiału, ruchu mechanizmów obrabiarki w zakresie przewidzianym przez technologa, a także na wizualizację pracy na-rzędzi pomiarowych (CMM), dodatkowych manipulatorów czy chwytaków. Możliwość symulowania programu technologiczne-go obróbki z uwzględnieniem parametrów maszyny na stanowisku NX CAM powoduje, że nie ma potrzeby wyłączania realnej obra-biarki CNC z produkcji w celu przetestowa-nia nowo powstałego programu obróbki. Maszyna może pracować nieprzerwanie, co wpływa na wskaźniki ekonomiczne firmy. Wymienione do tej pory funkcje można wy-korzystać do obróbki wszystkich rodzajów części, szczególnie tych skomplikowanych, np. wirników powstających na 5-osiowych centrach obróbczych. To dzięki elastycznym systemom wytwarzania najnowsze systemy turbin oferują wysoką sprawność, gdyż na-stąpiło odejście od wytwarzania tarcz wirni-ków turbin lotniczych w postaci zestawów oddzielnych łopatek składanych z piastami na rzecz produkcji pojedynczych komplet-nych komponentów.

Kolejnym składnikiem platformy wsparcia produkcji NX jest moduł Turbomachinery. Powstał on przy współpracy firmy Siemens ze znanymi producentami oraz dostawcami części do budowy silników lotniczych. Mo-duł Turbomachinery oferuje użytkownikom wyspecjalizowane operacje związane z pro-gramowaniem skomplikowanych elemen-tów urządzeń i silników turbinowych. Ideą jest proste wybranie geometrii i wskazanie systemowi odpowiednich typów i elemen-tów łopatek w danej operacji. Po definicji parametrów technologicznych otrzymuje-my bezkolizyjne ścieżki narzędzia dla całego komponentu bez konieczności wprowadza-nia do nich modyfikacji.

Zintegrowana platforma wsparcia produk-cji NX to skrócenie czasu wymaganego na

Komunikacja SINUMERIKA z NX CAM – obsługa bez konwersji danych dla krzy-wych typu Spline, zapew-nia szybszy start obrabiarki CNC, dużo większą jakość powierzchni dla szybkich obróbek.

Symulacja obróbki w NX CAM na bazie kodu NC

Page 31: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 29 Polski Przemysł

opracowanie technologii obróbki, a także możliwość skrawania HSM z wysoką jakością wykończenia powierzchni.

Jak zarządzać parkiem maszyn CNC, programami obróbki i narzędziami

Siemens oferuje szeroko rozumiane zdalne zarządzanie narzędziami, oprzyrządowa-niem, technologią i obrabiarkami CNC. Wy-korzystano znane produkty software’owe, wyposażone w nowe łącza integracyjne, w skład których wchodzą: Teamcenter – do zarządzania informacją o produkcie, TDI (Tool Data Information) – do zarządzania narzędziami, oraz MCIS (Motion Control

Information System) – kompletny system zarządzania informacją o planowanej pro-dukcji, zastosowanych technologiach, narzę-dziach oraz programach sterujących.

MCIS wraz z TDI pozwala dostarczyć drogą elektroniczną informacje o ustawieniach wejściowych obrabiarki wraz z oprzyrządo-waniem, narzędziami i programami steru-jącymi, dając pewność wyboru poprawnej technologii wraz ze wszystkimi właściwymi dla danej części danymi, wymaganymi do uruchomienia procesu wytwarzania. Dzięki umiejętności łatwego planowania operacji technologicznych nasze rozwiązanie zna-cząco podnosi produktywność posiadane-go parku maszynowego CNC, pozwala na harmonogramowanie prac, optymalizuje wykorzystanie możliwości maszyn, oprzy-rządowania oraz narzędzi.

Jak efektywnie przygotować nowego operatora obrabiarki CNC do pracy

Zmieniająca się technologia obróbki lub rodzaj maszyny na hali wymagają przygo-towania operatora obrabiarki do nowych warunków. Siemens oferuje specjalistyczne oprogramowanie (SinuTrain, Virtual Machi-ne oraz Warsztat Wirtualny) przeznaczone do realizacji szkoleń dla operatorów maszyn oraz programistów, zarówno w wariancie grupowym, jak i indywidualnym. Zaletą tego typu oprogramowania jest możliwość prowadzenia szkolenia w przyjaznym oto-czeniu sali szkoleniowej, z dala od hałasu,

niebezpieczeństw i zanieczyszczeń przemy-słowych. Stanowi ono efektywną alternaty-wę dla uciążliwych i zwykle bardzo drogich szkoleń bezpośrednio przy maszynie.

Do czego służy SinuTrain?

SinuTrain to program symulujący działa-nie sterowania numerycznego z rodziny SINUMERIK na komputerze klasy PC. Opro-gramowanie to dokładnie odwzorowuje środowisko obsługi (interfejs operatora HMI) zainstalowane w rzeczywistym sterowaniu, a także działanie samego systemu NC. Daje

MCIS - kompletny system zarządzania infor-macją o planowanej produkcji

SinuTrain umożliwia realistyczne szkolenie operatorów obrabiarek CNC na komputerach personalnych

Więcej informacji na temat rozwiązań Siemensa w zakresie współczesnych technologii wytwarzania CNC znajdziecie Pań-stwo w prezentowanej książce „Elastyczne programowanie obrabiarek” wydanej przez PWN.

ono możliwość zrealizowania specjalistycz-nego szkolenia dla operatorów maszyn oraz programistów, począwszy od poziomu pod-stawowego, aż do obszaru specjalistycznych i zaawansowanych technologii. SinuTrain przeznaczony jest głównie dla szkół, uczelni i ośrodków szkoleniowych, prowadzących edukację w zakresie obrabiarek i maszyn produkcyjnych. Może być także używany przez producentów i sprzedawców obra-biarek oraz użytkowników maszyn do indy-widualnego szkolenia w zakresie obsługi, programowania oraz praktycznego opraco-wywania i testowania programów obróbki. ■

Autorzy tekstu: Roman Korzus, Karol Staworko

Siemens Sp. z o.o.I DT Motion Controlul. Żupnicza 1103-821 WarszawaTel. +48 22 870 9860Faks +48 22 870 9177E-mail: [email protected]

Zapraszamy na jednodniowe spotkania tech-niczne organizowane w wielu miastach w Pol-sce. Szczegółowy program i termin na naszej głównej stronie.

Ważne linki:www.siemens.pl/mc (główna strona o CNC SINUMERIK)www.sinumerik.ulinks.net (profil CNC SINUMERIK na Facebooku)www.cnc4you.siemens.com (wskazówki projektowe dla technologów CNC)www.siemens.pl/safety-evaluation-tool (projektowanie systemów zabezpieczających)

Page 32: Polski Przemysl

Polski Przemysł 30 lipiec-sierpień 2011

FAMOT TRADYCJA I NOWOCZESNOSC

Page 33: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 31 Polski Przemysł

Wyjątkowa historia

Kiedy w roku 1875 Ignacy Jezierski po przybyciu do Pleszewa zakładał warsztat ślusarski, na pewno nie wiedział jak potoczą się jego losy. Dzisiaj największa w Polsce fabryka obrabiarek ma za sobą wyjątkową historię i jest pięknym przykładem dziejów polskiego przemysłu.

Trudno ustalić kiedy dokładnie powstał warsztat Ignacego Jezierskie-go, który dał początki dzisiejszej firmie. Źródła wskazują na rok 1875 lub 1877. W warsztacie pracowało początkowo 20 robotników. Firma zajmowała się produkcją i naprawami prostych maszyn rolniczych

(m.in. maneży, młocarni, sieczkarni, bron, radeł, walców, parowników do kartofli, wózków do pasz i taczek) oraz wytwarzaniem odlewów. Właściciel starał się rozwijać zakład i konkurować na rynku z nie-mieckimi przedsiębiorcami. W 1897 r. manufakturę przejął jego syn Władysław Jezierski. Działała ona wówczas jako spółka jawna prawa handlowego pod nazwą „Fabryka Maszyn – Lejarnia Żelaza i Spiżu W. Jezierski i Spółka”. Później właścicielem fabryki został inżynier i budowniczy maszyn Seweryn Samulski, zięć Ignacego Jezierskiego. To właśnie jemu fabryka zawdzięcza rozbudowę i dynamiczny roz-wój. Pod jego kierownictwem podjęto produkcję nowoczesnych jak na owe czasy maszyn rolniczych, a zatrudnienie zwiększyło się do

Page 34: Polski Przemysl

Polski Przemysł 32 lipiec-sierpień 2011

60 pracowników. Warsztat nadal też świadczył usługi. Przeprowadzano w nim remonty maszyn i urządzeń. W 1912 r. zor-ganizowano w Pleszewie Wystawę Przemy-słową. Seweryn Samulski był jej głównym organizatorem. Fabryka zdobyła wówczas Złoty Medal za prezentowane maszyny rol-nicze. Później zakładem zarządzał inżynier Bronisław Samulski, brat współwłaściciela Seweryna Samulskiego. Firma działała jako spółka pod szyldem „Fabryka Maszyn i Ar-matur – Odlewnia i Kotlarnia S. Samulski & Sp Pleszew Wkp”. W 1920 r. w pleszewskiej fabryce Samulskiego uruchomiono pro-dukcję obrabiarek do drewna. W zakładzie wytwarzano piły mechaniczne, wiertarki, frezarki, wyrzynarki, strugarki i tokarki. Ten profil produkcji był kontynuowany do po-czątku lat 60. Kolejny sukces fabryka od-niosła w 1929 r. na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu (dzisiejsze Między-narodowe Targi Poznańskie). Maszyny do drewna z Pleszewa zdobyły tzw. „Mały Złoty Medal”. W okresie międzywojennym fabry-ka produkowała, oprócz maszyn dla rolnic-twa i obrabiarek do drewna, także różnego rodzaju urządzenia, między innymi pompy, zawory, smarownice, paleniska do maszyn parowych. W okresie największego rozkwi-tu zatrudniała ponad 100 osób. W 1933 r. zmieniła się w spółkę komandytową pod nazwą „S. Samulski & Sp Fabryka Maszyn w Pleszewie”. Seweryn Samulski występo-wał jako komandytariusz. Firmą zajmował się jego brat i wspólnik Bronisław Samulski. W 1935 r. zmarł Seweryn Samulski. Wybu-chła II wojna światowa. W lutym 1940 roku fabryka została skonfiskowana przez Niem-

ców. Bronisław Samulski pracował w za-kładzie jako inżynier. Podczas okupacji na zamówienie wojska produkowano w fabry-ce między innymi części do uzbrojenia. Ob-rabiano mechaniczne korpusy do pocisków artyleryjskich. Zakład zatrudniał 250 pra-cowników. Po wyzwoleniu fabrykę przejęły władze komunistyczne. W listopadzie 1946 r. powstała „Fabryka Maszyn w Pleszewie” Bronisława Samulskiego. Wtedy też zawią-zał się w zakładzie komitet Polskiej Partii Ro-botniczej. Dwa lata później fabryka została upaństwowiona. Powołano Państwową Fabrykę Maszyn w Pleszewie. Bronisław Sa-mulski został uznany za kapitalistę i musiał opuścić Pleszew.

FAMOT dzisiaj

W 1993 r. Pleszewska Fabryka Obrabiarek „PONAR Pleszew” jako pierwsza w Polsce zo-stała sprywatyzowana. Później w roku 1998 firma zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Nowy pry-watny właściciel, niemiecki przedsiębiorca Thomas Petsch, oraz stopniowe zdobywa-nie coraz większej liczby klientów wśród największych firm przemysłu niemieckiego, byli dla FAMOT-u najlepszą reklamą. Efek-tem końcowym było w roku 1999 przeję-cie firmy przez jednego z największych na świecie producentów obrabiarek, niemiecki koncern GILDEMEISTER AG i jego sieć han-dlowo-serwisową DMG.

Dzisiejszy FAMOT to nowoczesna fabryka, dzięki eksportowi znana bardziej na świecie niż w Polsce. Największa na świecie własna

sieć sprzedaży obrabiarek, a także zaufanie klientów do marki DMG decydują dzisiaj o zdobywaniu światowych rynków. Obec-nie około 90% produkcji trafia na eksport, również do krajów pozaeuropejskich.

O wyjątkowej popularności obrabiarek produkowanych w Pleszewie decyduje ich duża uniwersalność, która pozwa-la wykorzystywać je w niemalże każdej gałęzi nowoczesnej gospodarki. W od-różnieniu od obrabiarek produkcyjnych, wysoko wyspecjalizowanych, zadaniowych czy specjalnych, tokarki i centra obróbkowe FAMOT-u sprzedawane są do wszystkich branż przemysłu.

Obok dużego Działu Konstrukcji, naj-większą i najważniejszą częścią firmy jest Wydział Obróbki Mechanicznej. Specjali-zuje się w produkcji największych korpu-sów obrabiarek oraz ich wrzecion. Bardzo precyzyjne wykonanie wszystkich części mechanicznych jest decydujące dla do-kładności obrabiarki. W procesie produkcji wykorzystywanych jest około 50 bardzo nowoczesnych maszyn produkcyjnych. Najważniejsze i największe z nich, stero-wane w pięciu osiach centra obróbkowe oraz szlifierki do płaszczyzn, pozwalają na wykonanie kilkunastotonowych korpusów z dokładnością często przekraczającą jedną setną milimetra.

Finałowym etapem powstawania obra-biarki jest jej montaż końcowy. Aktualnie rocznie powstaje na nim ponad 800 sztuk obrabiarek finalnych oraz dwa razy tyle

Siedziba FAMOT Pleszew Sp. z o.o.

Page 35: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 33 Polski Przemysł

ZAKŁAD MECHANICZNY EWA KALBARCZYK CZEKANÓW ul. Środkowa 76, 63-410 Ostrów Wlkp.tel.: 62 733 88 70, tel./fax: 62 733 88 18www.kalbarczyk.com.pl

Nasz zakład powstał w 1973 r. Pierwotna produkcja obejmowała wytwa-rzanie maszyn rolniczych, przyczep transportowych i różnego rodzaju urządzeń. W kolejnych latach przeszliśmy na produkcję części samo-chodowych. W roku 1995 dokonaliśmy przebranżowienia i od tej pory zakład zajmuje się świadczeniem usług w zakresie obróbki skrawaniem na centrach frezerskich CNC oraz toczeniem na centrach tokarskich CNC oraz maszynach konwencjonalnych, zarówno obróbki zgrubnej jak i wykańczającej. W zakres naszej działalności wchodzi także spawanie, zgrzewanie, cięcie plazmą i palnikiem CNC, cięcie strumieniem wody CNC (cięcie : stali, aluminium, stali kwasoodpornej, tytanu, miedzi, sklej-ki, tworzyw sztucznych i innych) bez ingerencji temperaturowej. Posia-damy certyfikat ISO 9001:2000.

Jesteśmy zainteresowani nawiązaniem stałego kontaktu, a w przypad-ku owocnej współpracy rozszerzeniem działalności. Współpracujemy z wieloma firmami krajowymi i zagranicznymi. Naszym celem jest za-dowolenie klienta w całym zakresie obsługi i dążenie do udoskonalania istniejących procesów produkcyjnych.

DOBÓR OPRZYRZĄDOWANIA DO OBRABIAREK – ROK ZAŁOŻENIA 1995„DODO” Sp. z o.o.ul. Smolna 1, 20-353 Lublin, tel./fax: 81 441 01 20 e-mail: [email protected], www.dodo.net.pl

Oferta handlowa: 1. Uchwyty tokarskie od fi 63,00 mm – 2500,00 mm.2. Wyroby tulejowo trzpieniowe do obrabiarek konwencjonalnych

oraz CNC.3. Oprawki VDI 16 – 60 stałe i z napędem.4. Imadła maszynowe precyzyjne oraz ślusarskie.5. Podzielnice, przyrządy oraz stoły podziałowe oraz krzyżowe.6. Szczęki do uchwytów tokarskich praktycznie wszystkich

producentów światowych.Z NAMI WYPOSAŻYSZ KAŻDĄ OBRABIARKĘ. ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

Fabory Masters in fasteners – Światowi eksperci w śrubach

Ponad 50tys. Elementów złącznych w ofercie

Dostępność 24h

Fabory Polandul. Lutycka 10560-478 Poznańtel.: +48 61 665 90 01www.fabory.pl

Sieć sklepów detalicznych

Page 36: Polski Przemysl

Polski Przemysł 34 lipiec-sierpień 2011

zmontowanych komponentów mechanicz-nych maszyn służących w innych firmach obrabiarkowych do montażu obrabiarki finalnej. Dokładnie zaplanowana techno-logia montażu przepleciona elementami procesu zapewnienia jakości pozwala na sprostanie nawet najbardziej wymagają-cym klientom. To właśnie na Wydziale Mon-tażu zaczyna się i kończy historia każdej obrabiarki. Kończy się zapoczątkowany przez konstruktorów proces tworzenia pro-duktu ściśle według życzenia klienta. Prak-tycznie wszystkie maszyny w momencie rozpoczęcia ich produkcji mają już swoich klientów. Często odbiór końcowy odbywa się w obecności pracowników firmy, która obrabiarkę zamówiła, i po jego pozytyw-nym zakończeniu rozpoczyna się historia życia każdej maszyny. Jej uruchomienie u klienta, niezależnie od kraju na świecie, powoduje rozpoczęcie okresu eksploatacji.

Elektronika najważniejsza

Chociaż obrabiarki w dalszym ciągu są urzą-dzeniami mechanicznymi, to o dzisiejszym ich sukcesie zdecydowanie bardziej decy-duje elektronika. Do projektowania używa-ne są profesjonalne narzędzia inżynierskie, z zakresu projektowania mechanicznego CAD używany jest program Pro-Engineer zintegrowany z systemem PLM, w zakresie projektowania układów elektronicznych oraz tworzenia PLC dla obrabiarek wyko-rzystywany jest szereg specjalistycznych programów takich jak: LCAD, STEP77, PLC Design, TNCOpt, SinuCOM, PNOZmulti con-figurator.

Stosowane do niedawna sterowanie ręczne na obrabiarkach wymagało od operatora posługiwania się mechanicznymi dźwi-gniami, pokrętłami lub przyciskami w celu przygotowania maszyny do pracy oraz jej obsługi w trakcie skrawania. Nie trzeba tutaj dodawać, jak wielki był zatem wpływ czynnika ludzkiego na dokładność i czas obróbki.

Skok technologiczny, do jakiego doszło dzięki błyskawicznemu rozwojowi technik komputerowych w końcu XX w., pozwolił na budowanie maszyn opartych na zupeł-nie innych zasadach działania i o znacznie szerszych możliwościach i wydajności. W nowoczesnych obrabiarkach nie ma już kół zębatych, silników o stałej prędkości obrotowej, wzrokowego odczytu położenia narzędzi, pokręteł ze skalami. Wszystkie te funkcje przejął komputer. Przesuw narzę-dzi lub detali obrabianych realizowany jest poprzez zastosowanie silników z płynną regulacją obrotów. Nieodłączną częścią nowoczesnych obrabiarek są systemy po-miarowe, umożliwiające kontrolę położenia narzędzia skrawającego oraz detalu. Infor-macje zwrotne z tych systemów przesyłane w trybie ciągłym pozwalają na zwiększe-nie dokładności obróbki, a co za tym idzie na znaczną poprawę jakości obrabianych powierzchni. Wszystkie parametry skrawa-nia wpisane są do komputera sterującego i wyświetlane są na monitorze. Cały proces przebiegu obróbki może być opisany bez-pośrednio przy maszynie lub poza nią, z uży-ciem specjalnego oprogramowania. Praca operatora może ograniczyć się do zamoco-

wania materiału obrabianego, zamknięcia drzwi maszyny, uruchomienia odpowied-niego programu, a po jego zakończeniu wy-miany gotowego detalu na nowy materiał. Nie ma również potrzeby ręcznej wymiany narzędzi. Są one zgromadzone w magazy-nie maszyny i pobierane automatycznie w zależności od wykonywanego zadania. To wprowadzenie komputerowego sterowania maszyn umożliwiło obróbkę powierzchni przestrzennych, tzw. obróbkę 3D, wg stwo-rzonego przez konstruktorów modelu.

Firma FAMOT, dzięki posiadanej kadrze inżynieryjnej oraz przynależności do kon-cernu GILDEMEISTER – światowego lidera technologii obróbki skrawaniem, produkuje właśnie takie maszyny. Obrabiarki oparte na najnowszych technologiach. Specjalne programy sterujące, stworzone dzięki współ-pracy ze światowymi liderami produkcji ste-rowań numerycznych CNC, firmami SIEMENS i HEIDENHAIN, umożliwiają łatwy „dialog” operatora z maszyną, ale to nie wszyst-ko. Maszyny produkowane w FAMO-cie pozwalają na jeszcze więcej – obróbkę de-talu nawet w pięciu osiach. Taką obrabiar-ką jest centrum obróbkowe DMU 50 eco, w którym narzędzie może nie tylko przesu-wać się w trzech kierunkach przestrzeni, ale dodatkowo detal może obracać się w dwóch płaszczyznach. Stwarza to możliwość całko-witego wykonania skomplikowanych detali na jednej maszynie bez potrzeby zmiany mocowania. Wszystko to jest możliwe tylko dzięki zastosowaniu wydajnych kompute-rów i dobrze zaprojektowanego dla nich oprogramowania sterującego. ■

Pulpit sterowania TNC 620 HEIDENHAINKomponent mechaniczny DMU 50 eco

Oś ZOś Y

Oś X

Oś B

Oś C

Page 37: Polski Przemysl

www.polskiprzemysl.com.pl

lipiec-sierpień 2011 35 Polski Przemysł

Z Famotem współpracujemy od 2006 r. Współpraca polega na dostarczaniu opakowań z drewna, podestów transportowych - lądowych, morskich, lotniczych.

Ponadto świadczymy usługi:• rozładunek, załadunek i przetransportowanie maszyn wewnątrz zakładu,• wykonujemy cały proces pakowania maszyn, • projektujemy i wykonujemy palety pod maszyny.

Współpracujemy z firmą DMG Polska pod kątem rozładunku, załadunku oraz przetransportowaniu maszyn.

Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Joanna Łuczak   Kuczków ul. Lipowa 8tel.: +48 512 280 883

PPH GAMETEX43-300 Bielsko-Biała

ul. Przybyły 7Zakład produkcyjny; ul. Londzina 108

Tel. +48 33 810-80-60Fax. +48 33 818-27-39

OBRÓBKA METALI, PRODUKCJA CZĘŚCI MASZYN, PRODUKCJA CZĘŚCI DLA MOTORYZACJI

PRODUKCJA NA EXPORT ZE STALI NIERDZEWNEJ I KWASOODPORNEJ (NIEMCY)

USŁUGI KOOPERACYJNE DLA PRZEMYSŁU

www.gametex.com.pl

Page 38: Polski Przemysl

Polski Przemysł 36 lipiec-sierpień 2011

AKTUALNA OFERTA

Aktualnie w Pleszewie produkowane są dwa typy tokarek (CTX 310 eco i 510 eco) oraz trzy centra obróbkowe (DMC 635 V / 1035 V eco oraz DMU 50 eco).

Tokarki linii eco produkowane są z dwoma różnymi układami stero-wania numerycznego. Sterowanie SINUMERIK 810D firmy SIEMENS z pulpitem obsługowym SlimLine gwarantuje użytkownikowi szybką drogę od rysunku do gotowego detalu, dużo miejsca na programy NC, programowanie warsztatowe ShopTurn, klawiatu-rę i elektroniczne kółko ręczne. Sterowanie CNC PILOT 620 firmy HEIDENHAIN bazuje na całkowicie nowej platformie oprogramo-wana i sprzętu o nazwie „NC-KERN”, która daje szerokie możliwości dalszego rozwoju. Konstrukcja hardware’u bazuje na kompaktowej budowie układu sterowania MC 6120D, szybkiej magistrali HSCI (HEIDENHAIN Serial Controller Interface), eliminacji twardego dysku (zastosowano karty CFR-CompactFlash) oraz systemie ope-racyjnym czasu rzeczywistego HEROS. W obszarze rozbudowy so-ftware’u sterownie zostało ukierunkowane na uproszczenie obsługi sterowania i przyśpieszenie procesu programowania na obrabiarce

Te sterowane numerycznie frezarki z automatyczną wymianą na-rzędzi budowane są w oparciu o konstrukcję mechaniczną typu C-Frame, bazującą na stabilnej konstrukcji odlewów z żeliwa szarego. Ta niezależna koncepcja mechaniczna odróżnia się od szeroko stosowanej koncepcji stołu krzyżowego innych producen-

i poza nią. Bogata konfiguracja software CNC Pilot 620 oferuje moż-liwość programowania według trzech alternatywnych standardów: programowanie warsztatowe smart.Turn, programowanie w trybie szybkiego uczenia Teach-in oraz programowanie wg standardu DIN/ISO. Wszystkie te metody programowania dostępne są bez do-datkowych opłat.

Podstawą konstrukcji tokarek CTX 310/510 eco są sprawdzone rozwiązania mechatroniczne. Dzięki temu możliwe jest spełnienie najwyższych standardów jakości. Konstrukcja mechaniczna bazuje na stabilnym żeliwnym łożu, mocnym wrzecionie głównym, silnej głowicy narzędziowej oraz na podzespołach i częściach znanych światowych producentów. Nie bez znaczenia jest też nowoczesny design tokarek, bogate wyposażenie standardowe, duża uniwersal-ność zastosowania i atrakcyjna cena.

tów, przede wszystkim pozwala na uzyskanie lepszej stabilności i sztywności układu kinematycznego oraz zmniejsza do minimum zapotrzebowanie na powierzchnię zajmowaną przez obrabiarkę. Obrabiarki wyposażone są standardowo we wrzeciono 8000 obr./min, magazyn o pojemności 20 narzędzi z szybkim podwójnym

TOKARKI CTX 310 / CTX 510 eco

PIONOWE CENTRA OBRÓBKOWE DMC 635 V / 1035 V eco

Tokarka CTX 310 eco

Tokarka CTX 510 eco

Page 39: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 37 Polski Przemysł

DMU 50 eco powstało na bazie znanaje obrabiarki DMU 50, która od ponad 7 lat produ-kowane jest przez inny zakład grupy DMG, DECKEL MAHO Seebach GmbH. Najważniejsze różnice między DMU 50 oraz DMU 50 eco to inne układy sterowania numerycznego, mniej-szy magazyn narzędzi, mniejszy wybór wyposażenia dla wersji eco oraz inny design obra-biarek. Najważniejszym zespołem konstrukcyjnym obrabiarki jest uchylno-obrotowy stół.

Umożliwia on obróbkę detali z pięciu stron, co w większości przypadków pozwala na wyeliminowanie potrzeby kilku mocowań przedmiotu obrabianego i wykonanie go w jednym mocowaniu. Podstawę obrabiar-ki stanowi odlew mineralny. Gwarantuje on sztywność i stabilność termiczną oraz do-brą zdolność tłumienia drgań. Szerokie wa-łeczkowe prowadnice osi X/Y/Z oraz duże odległości między nimi poprawiają stabil-ność obróbki. Napęd wrzeciona głównego realizowany jest za pomocą silnika prądu trójfazowego, przekazanie napędu odbywa się przez podatne sprzęgło kłowe niwelują-ce drgania mechaniczne. Mocne wrzeciono robocze o zakresie obrotów od 20 do 8000 obr./min, mocy napędu 13 kW (40% ED) i momencie obrotowym 83 Nm (40% ED) jest precyzyjnie łożyskowane na dwóch parach łożysk kulkowych skośnych. Procesami ste-rowania każdej z pięciu osi obrabiarki oraz komunikacją z operatorem i technologiem zarządza bogato skonfigurowany system sterowania numerycznego SINUMERIK 810D firmy SIEMENS. Oprogramowanie ShopMill oraz obrotowy pulpit obsługi DMG SLIMline® Panel z dużym 15" monitorem TFT, ułatwiają codzienną pracę z obrabiarką.

5-OSIOWE FREZARSKIE CENTRUM OBRÓBKOWE DMU 50 eco

chwytakiem oraz ręcznym panelem sterowania. Wyposażeniem opcjonalnym może być między innymi zastosowanie stołu 4-osio-wego NC Lehmann, bezpośredniego układu pomiarowego dla osi X, Y, Z, pakietu produkcyjnego zawierającego m.in. elektrowrzecio-no 10 000 obr./min, chłodzenia przez środek wrzeciona, większe-go zbiornika na chłodziwo o pojemności 360 litrów. Frezarki linii DMC V eco dostępne są także w dwóch wersjach sterowań: SI-NUMERIK 810 D z monitorem 15" TFT, z funkcją DMG SMARTkey

(elektroniczna kontrola dostępu do obrabiarki) z rozbudowanym programowaniem warsztatowym ShopMill, wymianą danych NC poprzez kartę PCMCIA lub złącze Ethernet, symulacją obróbki 3D oraz wsparciem graficznym w procesie ustawiania obrabiarki oraz HEIDENHAIN TNC 620 z monitorem 15" TFT, symulacją obróbki 3D, z programowaniem warsztatowym, pamięcią na programy NC (300 MB), dostępnym złączem USB, które umożliwia wymianę danych NC i czytanie programów bezpośrednio z USB.

Pionowe centrum obróbkowe DMC 635 V eco

5-osiowe frezarskie centrum obróbkowe DMU 50 eco

FAMOT Pleszew Sp. z o.o. ul. Fabryczna 7, PL - 63300 Pleszew

Tel: +48 62-7428-002Fax: +48 62-7428-106

Pionowe centrum obróbkowe DMC 1035 V eco

Page 40: Polski Przemysl

Polski Przemysł 38 lipiec-sierpień 2011

BADANIA I ZMNIEJSZANIE BŁĘDÓW CIEPLNYCH OBRABIAREK DROGĄ DO WYSOKIEJ WYDAJNOŚCI WYTWARZANIA

Specjalizacja Politechniki Wrocław-skiej w kraju i na świecie

Błędy cieplne to największa zmora wyso-kowydajnych obrabiarek. W odniesieniu do obrabiarki stanowią od 40–70% wszystkich błędów. Stąd aktualne kierunki badań sta-rają się szukać rozwiązań jak takim błędom zapobiegać.

W artykule przedstawiono główne kie-runki rozwoju wysokowydajnych ob-rabiarek, rys historyczny pozyskiwania wiedzy niezbędnej do skutecznego dosko-nalenia właściwości cieplnych obrabiarek, aktualne kierunki i obiekty badań i uwa-runkowania praktycznej realizacji redukcji błędów cieplnych z uwzględnieniem ich wzajemnego oddziaływania. Pokazano najistotniejsze problemy, sposoby ich roz-wiązywania i istotność redukcji błędów cieplnych dla użytkowników obrabiarek.

Sprostanie wymaganiom obecnej lokalnej i globalnej konkurencji na rynku wyrobów

w przeważającej mierze uzależnione jest od wysokowydajnego ich wytwarzania.

Głównymi składnikami wysokowydajnego systemu wytwarzania są obrabiarki skra-wające łatwo przystosowywane do szybko zmieniających się zadań, wielozadaniowe, realizujące w razie potrzeby hybrydowe procesy, wysokoprędkościowe, zdolne do realizowania dokładnej i bardzo dokład-nej obróbki przedmiotów i przy tym tanie w eksploatacji i o niskiej cenie zakupu. Re-alizacja tak licznego zbioru trudnych do spełnienia wymagań zmusza producentów obrabiarek do tworzenia bardzo doskona-łych ich konstrukcji i układów sterowania, inteligentnego diagnozowania i nadzoro-wania ich dokładności oraz bardzo zaawan-sowanego i sprawnego oprogramowania [1].

Przyjęło się mówić, że obecnie wysokowy-dajna obrabiarka musi być inteligentna, by aktywnie reagowała na zakłócenia dokład-ności, sama minimalizowała energochłon-

ność, nie dopuszczała do kolizji i uszkodzeń oraz była przyjazna w obsłudze.

Jak to było?

Badania zostały zapoczątkowane w połowie lat 60., kiedy to w Zakładzie Obróbki Metali obrabiano tuleje do silników samocho-dowych na tokarce rewolwerowej. Autor, wówczas mgr inż. Jerzy Jędrzejewski, póź-niejszy twórca i kierownik Zakładu, badał wpływ geometrii oraz odkształceń ciepl-nych i od sił skrawania układu obrabiar-ka–przedmiot – narzędzie na dokładność wymiarowo-kształtową tulei. Na obecną zdolność doskonalenia właściwości ciepl-nych obrabiarek złożyły się wpierw prace eksperymentalne, w których opracowano oryginalne, do dzisiaj aktualne metody po-miarów temperatur i przemieszczeń ciepl-nych, a następne modele obliczeniowe, ciągle doskonalone, stanowiące do dzisiaj wizytówkę naukową Zakładu. Prowadząc prace nad udoskonaleniem tokarek rewol-werowych, frezarek i tokarek uniwersalnych

Dr. Zbigniew Kowal i dr. Zdzisław Winiarski analizują złożony model cieplny wrzeciennika wiertarko-wytaczarki

Page 41: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 39 Polski Przemysł

na zlecenia fabryk: H. Cegielski, JAFO Jaro-cin, FUM (FAT) Wrocław, wykazaliśmy, ze drogą do zmniejszania odkształceń ciepl-nych w zespole łożysk wrzeciona tokarki i zmniejszania przemieszczeń cieplnych jest podawanie do łożysk małych ilości ole-ju. Zapoczątkowało to w obrabiarkach erę smarowania minimalnego, które do dziś ma fundamentalne znaczenie w konstrukcji wszystkich wrzecion i elektrowrzecion.

Potrafiliśmy mierzyć nawet temperaturę w wirującej rolce łożyska walcowego (pa-tent), co pozwoliło dokładnie weryfikować model generowania i rozpływu ciepła.

Powstawanie i przekazywanie ciepła oraz przemieszczeń cieplnych zespołów jest bardzo złożone i to tym bardziej, im więk-sze są prędkości ruchów obrotowych i posuwowych. Błędy cieplne muszą być maksymalnie redukowane i kompenso-wane. Wymaga to bardzo rozległej wiedzy teoretycznej i praktycznej, posługiwania się bardzo dokładnymi metodami pomiaru błędów, ich modelowania, numerycznego i prognozowania, zachowania się w czasie rzeczywistym, w naturalnych warunkach eksploatacji obrabiarki.

Potrafiliśmy precyzyjnie mierzyć przemiesz-czenia cieplne wrzeciona za pomocą trzpie-

nia odpornego na wpływ nagrzewania się wrzeciona. Dzięki odpowiedniej konstrukcji jego temperatura jest na poziomie tempe-ratury otoczenia [2].

Ogromny wkład do badania i modelowa-nia cieplnego zachowania się zespołów wrzecionowych wniosły prace doktorskie Joachima Potrykusa i Wojciecha Kwaśnego.

Do doskonalenia modeli obliczeniowych i zmniejszania błędów cieplnych musieli-śmy określić bardzo dokładne zależności opisujące przekazywanie ciepła z obrabiarki do otoczenia, wewnątrz obrabiarki i w wy-niku wymuszonego chłodzenia. Naukowo ujęto to w pracach doktorskich Kazimierza Buchmana, Bogdana Reifura i Ryszarda Iwa-nickiego. W pracach nad zmniejszaniem od-kształceń cieplnych tokarki rewolwerowej na zlecenie fabryki obrabiarek H. Cegielski przełomowym osiągnięciem w 1966 r. było, po raz pierwszy w świecie, opracowanie, opatentowanie przez Autora i zastosowanie chłodzenia obudowy łożysk wrzeciona. Kon-strukcja tokarki RVB40 miała ogromną, jak na owe czasy, prędkość obrotową wrzeciona o wartości 4000 obr./min (obecnie sięgają 6000 obr./min), co spowodowało bardzo duże przyrosty temperatury i niedopuszczal-nie duże odkształcenia wrzeciennika i łoża obrabiarki. Dzisiaj bez takich układów chło-

dzenia nie mogą działać zarówno wysoko-obrotowe wrzeciona, jak i elektrowrzeciona.

Przełomem w dokładnym numerycznym modelowaniu było zastosowanie przez Zbi-gniewa Kowala i Zdzisława Winiarskiego, a później Wojciecha Modrzyckiego w ich pracach doktorskich metody elementów skończonych. Aplikując bowiem metody, opracowano modele nagrzewania się i od-kształceń cieplnych frezarek, uwzględnia-jąc wprowadzone przez W. Modrzyckiego zintegrowane w czasie w stanie dynamicz-nym modelowanie strat mocy, odkształceń i przemieszczeń cieplnych. Stworzono póź-niej, w oparciu o całą zgromadzoną wiedzę, bardzo sprawny system obliczeniowy SATO (p. rys.1), pionierski i unikatowy wówczas na skalę światową. Integruje on najnowszą wiedzę zarówno pozyskaną z literatury, jak i głównie wytworzoną na podstawie wielo-letnich badań własnych [4].

System ten jest ciągle rozwijany i jest pod-stawowym narzędziem do doskonalenia właściwości cieplnych obrabiarek. Szczegól-ny wkład w jego rozwój wnoszą doktorzy Z. Kowal, Z. Winiarski i W. Kwaśny.

Przyszłość

W analizowaniu i doskonaleniu właściwości cieplnych bardzo złożonych struktur obrabia-rek, stosujemy też profesjonalne dostępne na rynku systemy obliczeniowe, takie jak

PROCEDURY ZEWNĘTRZNE

SILNIKI ELEKTRYCZNE

ŁOŻYSKA WRZECIONOWE

WEWNĘTRZNE PROCEDURY OBLICZNIA WARUNKÓW

BRZEGOWYCH

PROCEDURY WEWNĘTRZNE OBLICZENIA STRAT MOCY

- SILNIKI ELEKTRYCZNE- PRZEKŁADNIE ZĘBATE- PRZEKŁADNIE PASOWE- PRZEKŁADNIE ŚRUBOWE TOCZNE- SPRZĘGŁA WIELOPŁYTKOWE- ŁOŻYSKA TOCZNE- ŁOŻYSKA WRZECIONOWE- INNE

INNE WEWNĘTRZNE PROCEDURY

OBLICZENIOWESYSTEM

OBLICZENIOWY

DANE WEJŚCIOWE

Lp αp Fp W1 W1

TEMPERATURY

{T}, {u}PRZEMIESZCZANIA

Rysunek1. Dedykowany system obliczeniowy SATO

Prof. Jerzy Jędrzejewski

Profesor zwyczajny Politechniki Wrocław-skiej. Twórca i wieloletni kierownik Zakładu Konstrukcji Obrabiarek i Systemów Obrób-kowych. Członek zwyczajny Międzynaro-dowej Akademii Inżynierii Produkcji CIRP, światowej Akademii Inżynierii Materiałów i Wytwarzania oraz Akademii Inżynierskiej w Polsce. Członek Honorowy SIMP i SPPO (Stowarzyszenie Polskich Producentów Ob-rabiarek). Redaktor naczelny czasopism: ”Jo-urnal of Machine Engineering” oraz „Inżynie-ria Maszyn”. Nominator nagrody Japan Prize. Twórca Międzynarodowej Szkoły Naukowej Diagnostyki i Nadzorowania Systemów Ob-róbkowych oraz Szkoły Naukowej Projekto-wania i Optymalizacji Własności Cieplnych Obrabiarek.

Page 42: Polski Przemysl

Polski Przemysł 40 lipiec-sierpień 2011

Rysunek 2. Strategia minimalizacji błędów cieplnych obrabiarek

CATIA, NASTRAN i ABAQUS – ostatnio w badaniach nad redukcją błędów cieplnych 5-cio osiowych wysokoobrotowych centrów obróbkowych z napędami posuwów silni-kami liniowymi i napędami stołu uchylnego bezpośrednio silnikami momentowymi [3]. W prace te zaangażowany jest cały zespół, z wiodącym udziałem dr. W. Kwaśnego i dr. W. Modrzyckiego oraz mgr. inż. Andrzeja Błaże-jewskiego. Prace są przedmiotem aktualnie realizowanego projektu dla Fabryki Obra-biarek Doosan Infracore Corporation z Korei (dawna Daewoo Heavy Industry and Ma-chinery) w ramach Koreańskiego Programu Rządowego. Współpraca z tą Fabryką, siód-mą w świecie na rynku obrabiarek, trwa już 13 lat i doprowadziła do redukcji błędów cieplnych wielu tokarek i frezarek CNC, centrów tokarskich i frezarskich i wiertarko-wytaczarki. Elementem końcowym reduk-cji błędów jest ich kompensacja w czasie rzeczywistym za pomocą układu sterowa-nia i w oparciu o opracowany prognostycz-ny model błędu i algorytm kompensacji. W pracach tych wiodącą rolę pełni dr W. Mo-drzycki. Na drodze kompensacji potrafimy zredukować nawet 80% błędu cieplnego [6].

Jak to się robi?

Redukcja błędów cieplnych obrabiarek rozpoczyna się już w fazie ich konstruowa-nia. Konstrukcja powinna być symetryczna cieplnie i cechować się możliwie najmniejszy-mi stratami mocy w zespołach napędowych:

ROZPOZNANIE BŁĘDÓWCIEPLNYCH OPARTE O WIEDZĘ

DOSKONALENIE ZACHOWANIA SIĘSTRUKTURY OBRABIARKI I STEROWANIA

TECHNOLOGIA OPTYMALIZACJI

BARDZIEJ POPRAWNA KONSTRUKCJASTRUKTURY OBRABIARKII ZACHOWANIA

MINIMALNY BŁĄD CIEPLNYOBRABIARKI I DOKŁADNY MODEL

METODOLOGIA KOMPENSACJI BŁĘDU STATYCZNEGO

GEOMETRYCZNEGO

ZMINIMALIZOWANYEKSPLOATACYJNYBŁĄD OBRABIARKI

MINIMALIZACJA BŁĘDÓWKOSZTU, ZMIAN W CZASIE

NAJLEPSZA METODOLOGIA KOMPENSACJI BŁĘDÓW CIEPLNYCH W CZASIE RZECZYWISTYM

ROZPOZNANIE INTERAKCJII REDUKCJA

MODELOWANIE SYMULACJA ANALIZA I REDUKACJA BŁĘDÓW

• POMIARY• MODELOWANIE I SYMULACJA• REDUKCJA

Mgr inż. Andrzej Błażejewski i dr. inż. Wojciech Modrzycki demonstrują model geometryczny 3-osiowego wysokoobrotowego centrum obróbkowego z napędami liniowymi

Page 43: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 41 Polski Przemysł

silnikach, łożyskach, przekładniach tocznych i we wszystkich urządzeniach pomocniczych, w tym hydraulicznych, transportu wiórów i innych. Ponadto powinno być przewidziane skuteczne odprowadzanie ciepła z dużych jego źródeł i izolowanie nośnych elementów obrabiarki przed nagrzewaniem będącym źródłem dużych błędów cieplnych. Kompen-sacji powinny podlegać wcześniej zminimali-zowane błędy, zarówno w sposób bierny, jak i aktywny w czasie pracy obrabiarki.

Ponieważ proces doskonalenia właściwości cieplnych konstrukcji obrabiarek jest bardzo złożony, nie da się go skutecznie realizować bez kompleksowego działania według dobrze opracowanej i opartej na najnowszej wiedzy strategii, której przykład przedstawia rys. 2. Ważne w niej jest również to, aby wzajemna interakcja błędów była jak najmniejsza, nie tyl-ko błędów cieplnych.

Ostatnim znaczącym osiągnięciem na-ukowym o dużym znaczeniu praktycz-nym jest opracowanie dokładnego modelu zachowania się zespołu łożysk i wrzecion pod działaniem dużych sił od-środkowych, przy dużych prędkościach obrotowych i ich zmianach. Skutkuje to, przy prędkości wrzeciona 50 000 obr./min, przemieszczeniem osiowym wrzeciona rzędu 40 µm i skróceniu samej końcówki wrzeciona o około 8 µm [5]. To nakłada się na odkształcenia cieplne i musi być wraz z nimi kompensowane. Model tego za-

chowania zespołu wrzecionowego został przedstawiony przez Autora i dr. Woj-ciecha Kwaśnego na Zgromadzeniu Ge-neralnym Akademii CIRP w roku 2010 i opublikowany, tak jak wszystkie poprzed-nie najważniejsze osiągnięcia, w CIRP Annals, 2010 Manufacturing Technology. Pierwszym jednak miejscem publikacji nowych prac są, wydawane pod redak-cją Autora przy współpracy z dr. W. Kwa-śnym, kwartalniki: „Inżynieria Maszyn” (od 1996 r.) i „Journal of Machine Engine-ering” (od 2001 r.).

Jest nam bardzo miło, że z wynikami naszych prac możemy też zapoznać Czytelników cza-sopisma Polski Przemysł.

Na koniec

Świadomość występowania w obrabiarkach dużych błędów cieplnych i wiedza o moż-liwościach ich zmniejszania jest niezwykle ważna dla wszystkich użytkowników ob-rabiarek, a zwłaszcza, gdy stosuje się je do obróbki dokładnych przedmiotów. Mamy na-dzieję, że w ramach Programu Innowacyjna Gospodarka uda się zintegrować czołowe fa-bryki obrabiarek działające w Polsce i główne ośrodki naukowe w projekcie zmierzającym do znacznego zwiększenia innowacyjności produkowanych obrabiarek i ich konkuren-cyjności na rynku krajowym i globalnym. W projekcie tym prace nad redukcją błędów cieplnych będą miały znaczący udział. ■

Politechnika Wrocławska, a ściślej Zakład Obrabiarek i Systemów Mechatronicznych, który powstał z pierwotnego Zakładu Konstrukcji Obrabiarek, a później Zakładu Konstrukcji Obrabiarek i Systemów Wytwarzania, specjalizuje się w badaniu i doskonaleniu właściwości cieplnych obrabiarek i jest uznanym autorytetem w tej dziedzinie w Polsce i na świecie.

Prof. Jerzy Jędrzejewski (w środku) i od lewej mgr. inż. A. Błażejewski, dr. Bogusław Reifur, inż. Ryszard Lipanowicz-Kaszczuk, dr. Z. Kowal, dr. Z. Winiarski, dr. W. Modrzycki i dr. Wojciech Kwaśny przed komorą do cieplnych badań obrabiarek

Literatura

1. Jędrzejewski, J. (2011). Doskonalenie obra-biarek – trendy, redukcja błędów i dokonania producentów. Stal Metale & Nowe Technolo-gie. Vol. 5/6, pp. 72–75.

2. Turek P., Kwaśny W., Jędrzejewski J., (2010), Zaawansowane metody identyfikacji błędów obrabiarek, Inżynieria Maszyn, Vol. 15/1-2, pp. 7–37.

3. Błażejewski A., Kwaśny W., Jędrzejewski J., Gim, T-W., (2010), Modelling thermal de-formation of tilting rotary table with direct drive system, Journal of Machine Engineering. Vol. 10/4, pp. 26–40.

4. Winiarski Z., Kowal Z., Kwaśny W., Ha J-Y., (2010), Thermal model of the spindle drive structure, Journal of Machine Engineering. Vol. 10/4, pp. 41-52.

5. Jędrzejewski J., Kwaśny W., (2010), Mo-delling of angular contact ball bearings and axial displacements for high-speed spin-dles, CIRP Annals, Manufacturing Technology, Vol. 59/1, pp. 377–382..

6. Turek, P., Jędrzejewski, J. and Modrzycki, W. (2010), Methods of machine tool error com-pensation, Journal of Machine Engineering, Vol. 10/4, pp. 5–25.

Jerzy Jędrzejewski

Page 44: Polski Przemysl

Polski Przemysł 42 lipiec-sierpień 2011

Alstom Konstal SA – POCIĄG DO CIĄGŁEGO ROZWOJUW CZERWCU BR. ALSTOM KONSTAL SA ROZPOCZYNA PRODUKCJĘ POCIĄGÓW METRA DLA AM-STERDAMU. KONTRAKT PODPISANO W LUTYM 2010 R. OBEJMUJE ON PRODUKCJĘ I DOSTA-WĘ 23 SKŁADÓW TYPU METROPOLIS. ZAKOŃCZENIE PRODUKCJI PRZEWIDZIANE JEST NA ROK 2014. ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ POJAZDÓW, BO 21 SZT., WYPRODUKOWANA ZOSTANIE W CHORZOWSKIEJ FABRYCE, NALEŻĄCEJ DO KONCERNU ALSTOM. POCIĄGI METROPOLIS DLA AMSTERDAMU DZIĘKI DUŻYM ROZMIAROM DRZWI, NISKIEJ PODŁODZE, WYGODNYM SIEDZE-NIOM ORAZ SZEROKIM PRZEJŚCIOM POMIĘDZY PRZEDZIAŁAMI POMOGĄ ZWIĘKSZYĆ KOM-FORT PASAŻERÓW ORAZ UŁATWIĆ DOSTĘP I WYSIADANIE. NA BEZPIECZEŃSTWO I KOMFORT PASAŻERÓW SKŁADAĆ SIĘ BĘDĄ RÓWNIEŻ SYSTEM DYNAMICZNEJ INFORMACJI PASAŻER-SKIEJ ORAZ PRZEJRZYSTE WNĘTRZE POCIĄGU. WSZYSTKIE PROPONOWANE ROZWIĄZANIA BAZOWAĆ BĘDĄ NA NAJNOWOCZEŚNIEJSZYCH TECHNOLOGIACH, SPEŁNIAĆ SUROWE NORMY JAKOŚCIOWE – WSZYSTKO PO TO, BY W PEŁNI ZADOWOLIĆ KLIENTA – KOMENTUJE TERESA KŁUSEK, PREZES ZARZĄDU ALSTOM KONSTAL.

Page 45: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 43 Polski Przemysł

Światowy gigant na Śląsku

Grupa Alstom to obecnie trzy sektory – Alstom Transport, Alstom Power, Alstom Grid.

Wizytówką transportowej części koncernu są szybkie pociągi Pendolino i TGV. Jednak Al-stom Transport oferuje także szeroką gamę innych produktów dla transportu publiczne-go – od nowoczesnych tramwajów, poprzez składy metra, lokomotywy, pociągi dla linii podmiejskich i regionalnych, do systemów sy-gnalizacji i sterowania dla kolejnictwa. Firma

należy do czołowych dostawców taboru metra dla największych operatorów na świecie. Po-ciągi Alstomu jeżdżą między innymi w Paryżu, Londynie, Hongkongu, Meksyku, São Paulo, ale również w Warszawie. Wyprodukowane przez Alstom nowoczesne tramwaje służą mieszkań-com takich miast jak Barcelona, Rotterdam, Melbourne, Dublin, Gdańsk i Katowice.

Z XIX wieku w nowoczesność

Dzisiejszy ALSTOM Konstal powstał w 1864 r. przy Hucie Królewskiej, jako zakład produku-

jący podzespoły do taboru kolejowego. Pod koniec XIX w. rozpoczęto produkcję wagonów towarowych i kontynuowano ją w trakcie I wojny światowej, po której zakończeniu uruchomiono dodatkowo produkcję konstrukcji mostowych i tram-wajów.

W 1947 r. zakład zaczął działać pod nazwą „Chorzowska Wytwórnia Konstrukcji Sta-lowych” i stał się jedynym w Polsce pro-ducentem tramwajów. Produkował także wagony towarowe, głównie na eksport.

Page 46: Polski Przemysl

Polski Przemysł 44 lipiec-sierpień 2011

Na przestrzeni lat powojennych Konstal zyskał szerokie doświadczenie w rozwoju i produkcji tramwajów, produkując w szczy-towym okresie 220 tramwajów 105N rocznie. Do 1997 r. wyprodukowano ich prawie 4500. Tramwaje te obsługiwały wszystkie miasta w Polsce.

Jeszcze przed przejęciem w 1997 r. przez koncern GEC Alsthom zaczęto rozwijać pro-dukcję tramwajów przegubowych z częścią niskiej podłogi. Były to składy typu 112N i 116N wykonywane dla Warszawy oraz typu 114N dla Gdańska.

W 1997 r. Konstal został przejęty przez koncern Alstom (wtedy jeszcze GEC Alsthom), świato-wego lidera na rynku przetwarzania energii oraz transportu szynowego. Od tego momen-tu rozpoczęła się intensywna modernizacja chorzowskiego zakładu, obejmująca dostawę najnowszych systemów projektowania i pro-dukcji nowoczesnych pojazdów oraz transfer technologii i know-how. Od tego też momen-tu Alstom Konstal zaczął specjalizować się w produkcji wagonów metra oraz tramwajów nowej generacji. Jednym z ostatnio realizowa-nych produktów był nowoczesny tramwaj dla Istambułu – zaprojektowany w sposób łączący komfort, łatwy dostęp, niezawodność oraz es-tetykę, reprezentujący najnowsze osiągnięcia Alstomu w dziedzinie rozwiązań dla transpor-tu miejskiego.

Wszystkie gotowe produkty, które opuszczają chorzowską fabrykę, przechodzą komplekso-we testy wodne, statyczne, jak również dyna-miczne – na specjalnym torze testowym.

–  Nie możemy sobie pozwolić na jakiekol-wiek niedopatrzenia. Kluczowym dla nas priorytetem jest satysfakcja klienta, a gwa-rancja niezawodności produkowanego ta-boru jest dla nas sztandarem – mówi Teresa Kłusek.

W ostatnich kilku latach 100% naszej pro-dukcji trafia za granicę – dodaje. – Jednakże wciąż mamy nadzieję, że i dla nowej gene-racji pojazdów szynowych otworzą się rynki w Polsce. W każdym bądź razie jako Alstom Transport będziemy gotowi z ofertą.

Ale chorzowska fabryka to – również wystę-pujące w ramach struktur Alstom Transport – Europejskie Centrum Produkcji malowa-nych pudeł różnych produktów z gamy Rol-ling Stock Alstom Transport. Produkowane są m.in. malowane pudła do pociągu typu X’Trapolis dla Melbourne, malowane pudła dla pociągów regionalnych CTR dla wło-skiego klienta oraz dla pociągu typu Lint – dla klienta niemieckiego. Ale malowane pudła to nie wszystko – podwozia do TTNG – tramwajo-pociągu nowej generacji – oraz podwozia do wszystkich tramwajów Citadis realizowanych w jednostkach Alstom Trans-port na potrzeby europejskich i pozaeuro-pejskich klientów również produkowane są w chorzowskiej fabryce.

Alstom Konstal SA posiada liczne certyfika-ty, potwierdzające jakość produkowanego przez siebie taboru. Wśród nich znajdują się m.in. certyfikat kolei francuskich SNCF, kolei niemieckich DB, certyfikat Systemu Zarzą-dzania Jakością wg normy ISO 9001:2000

Wyprodukowane w Chorzowie pocią-gi Metropolis obsługują m.in. linię war-szawskiego metra Kabaty–Młociny. Na tej trasie kursuje osiemnaście sze-ściowagonowych składów, w których jako główny materiał zastosowano aluminium. Pojemność składu to 1454 pasażerów. Miejsc siedzących jest 266. Długość pociągu wynosi 117 m, a szerokość 2,72 m. Skład zasilany jest z trzeciej, środkowej szyny o napięciu 750 V. Pociągi tego typu były pierw-szymi składami metra wyproduko-wanymi w Polsce. W tej chwili w fazie realizacji lub eksploatacji znajduje się około 6 tys. pojazdów typu Metropo-lis, wyprodukowanych przez koncern Alstom. Obsługują one linie metra m.in. w Barcelonie, Szanghaju, Santia-go i Budapeszcie.

Alstom Konstal SA

Teresa Kłusekprezes zarządu Alstom Konstal

Page 47: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 45 Polski Przemysł

Stalobrex sp. z o.o. współpracuje z firmą Alstom Kon-stal od roku 2008. Stalobrex wykonuje na rzecz Alstomu między innymi następujące elementy: belka skrętowa, podwozie pod kabinę, podwozie pod ścianę końco-wą, kompletna strona podwozia pod kabinę, które stanowią części tramwajów niskopodłogowych oraz pociągów pasażerskich. Wykonywane przez Stalobrex konstrukcje są kompletnie obrobionymi, gotowymi do montażu na liniach montażowych produktami. Rów-nocześnie Stalobrex wykonuje podobne konstrukcje dla innych oddziałów Alstom Transport w Europie.

Zapraszamy do współpracy firmy poszukujące pew-nego i solidnego dostawcy, gwarantującego szeroką gamę usług i najwyższą jakość.

Stalobrex posiada zintegrowany system zarządzania ja-kością, bezpieczeństwem i ochroną środowiska, a także certyfikaty z zakresu spawalnictwa.

• ISO 9001:2008• ISO 14001:2004• OHSAS 18001:2007• PN-EN ISO 3834-2:2007• EN 15085-2

www.stalobrex.eu

Stalobrex sp. z o.o.ul. Paderewskiego 24; Wysoka 42-450 ŁazyTel.: +48 32 672 47 00Fax. +48 32 677 28 87e-mail: [email protected]

oraz IRIS (International Railway Industry Standard). – Wszystkie procesy i wszystkie wytworzone u nas produkty i podzespoły przechodzą cykliczne audyty. Musimy pracować na najwyższych standardach i zgodnie z normami i wymogami jakościowymi zde-finiowanymi przed Alstom Transport. Jest to część strategii Grupy – komentuje Teresa Kłusek.

Podstawą są ciągłe zmiany

Alstom Konstal SA przygotowuje się do realizacji kolejnych du-żych kontraktów i wytwarzania następnych, super nowoczesnych pociągów i tramwajów. Spółka zamierza zrealizować duży plan in-westycyjny i planuje budowę nowej hali produkcyjnej w 2012 r. Uruchomienie nowej produkcji wiązać się będzie najprawdopo-dobniej ze zwiększeniem zatrudnienia.

– Bardzo duże znaczenie ma dla nas permanentne podwyższanie kwalifikacji przez wszystkich naszych pracowników. Jest to pro-ces ciągły. Naszą załogę stanowią specjaliści z najwyższymi kwa-lifikacjami. Proces wdrożenia nowo zatrudnionego pracownika, w zależności od stanowiska, może trwać nawet kilka miesięcy. Nie-jednokrotnie wiąże się również z czasowym oddelegowaniem do siostrzanych jednostek Alstom Transport – wyjaśnia Teresa Kłusek. Pracownicy doceniają możliwość ciągłego rozwoju, a praca w mię-dzynarodowym zespole jest jednym z czynników wpływających bardzo pozytywnie na motywację i zadowolenie z pracy.

– Ale wysoce kompetentny zespół to nie wszystko – cały czas do-skonalimy procesy, standardy, sposoby pracy i technologie, by w jak najpełniejszy sposób odpowiadać na potrzeby klienta. Nasza praca to ciągłe zmiany, w których nie można się zatrzymać – pod-sumowuje Teresa Kłusek. ■

1915Dwuosiowy wagon kryty dla Głównego Urzędu Królewskich Kolei Żelaznych 1931Pierwszy wyprodukowany tramwaj typu „Bremen” 1947Pierwszy tramwaj typu „N” wzorowany na niemieckim KSW 1957Pierwszy wagon dziobowy do przewożenia ciężkich ładunków 1959Pierwszy tramwaj typu 13N (do tej pory tramwaje tego typu użytkowane są w Warszawie 1973Powstaje prototyp tramwaju 105N (do tej pory wyproduko-wano ponad 3000 tramwajów wywodzących się z tej linii) 1995 Pierwszy tramwaj niskopodłogowy (112N) wyprodukowany przez Konstal

Alstom Konstal SA

Page 48: Polski Przemysl

Polski Przemysł 46 lipiec-sierpień 2011

POLAK TEŻ POTRAFI– ROZMOWA Z JERZYM WIŚNIEWSKIM, PREZESEM PBG SA

PBG TO JEDNA Z NIEWIELu SPÓŁEK Z POL-SKIM KAPITAŁEM WYBIERANA JAKO GŁÓW-NY WYKONAWCA DuŻYCH PROJEKTÓW INFRASTRuKTuRALNYCH. OBECNIE SPÓŁKI Z GRuPY LuB KONSORCJA, W KTÓRYCH PBG MA SWÓJ uDZIAŁ, REALIZuJĄ KILKA INWESTY-CJI ZWIĄZANYCH Z EuRO 2012 W POLSCE. SĄ TO STADION NARODOWY, PGE ARENA W GDAńSKu. ODDANY ZOSTAŁ JuŻ STADION MIEJSKI W POZNANIu. DO TEGO DOCHO-DZI SZEREG INWESTYCJI INFRASTRuKTuRAL-NYCH ZWIĄZANYCH Z SEGMENTEM ROPY I GAZu, TAKICH JAK KOPALNIA ROPY I GAZu LuBIATÓW-MIĘDZYCHÓD-GROTÓW, BuDO-WA TERMINALu LNG W ŚWINOuJŚCIu ORAZ FRAGMENTÓW AuTOSTRADY A4 I A1. PBG AKTYWNIE DZIAŁA W CELu POZYSKANIA KON-TRAKTÓW NA BuDOWĘ BLOKÓW ENERGE-TYCZNYCH. ZŁOŻONE DOTYCHCZAS W TYM SEGMENCIE OFERTY OPIEWAJĄ NA BLISKO 30 MLD ZŁ. CZY PBG BĘDZIE JE REALIZOWAć, OKAŻE SIĘ JuŻ WKRÓTCE.

Page 49: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 47 Polski Przemysł

Co Pan na to, że wiele osób mówi, że inwe-stycje w Polsce zatrzymają się wraz ze star-tem Mistrzostw Europy w piłce nożnej?

– Nie zgodzę się z opinią, że w Polsce wraz z wygaśnięciem inwestycji, które są re-alizowane, nadejdzie zastój w branży bu-dowlanej. Na lata 2013–2019 przewidziano ogromne pieniądze z Unii Europejskiej. Je-żeli dołożymy do tego modernizację PKP, modernizację infrastruktury hydrotech-nicznej i energetykę, w którą trzeba zain-westować wg mojej oceny 170–200 mld zł, to czekają nas kolejne lata wielkich budów w Polsce. My zamierzamy w nich uczestni-czyć – przekonuje Jerzy Wiśniewski, prezes spółki PBG.

– Wyznaczyliśmy sobie ruch społeczny po-nad podziałami. To Euro 2012. Często przy budowach zakładamy plan; on jest po to, by ciągnąć pracę „do góry”. Na budowach można napotkać wiele problemów, co

często rodzi konflikty. Jednak ja wierzę, że każdy problem można w jakiś sposób roz-wiązać. Dlatego szukam ludzi, którzy my-ślą pozytywnie, i z nimi coś robię.

Takie sytuacje podbramkowe, niewyrabianie się z terminami wynikają często z tego, że w Polsce wciąż głównym elementem wybo-ru oferty jest cena.

Najkorzystniejsza oferta to jest hasło, które powinno być używane, a cena powinna być zbliżona do założonego przez inwestora bu-dżetu. Jeżeli coś buduję i założyłem budżet, to po to, by go nie przekroczyć, a nie, żeby znaleźć kogoś kto zrobi to za połowę ceny. Takie oczekiwanie kończy się złą jakością i niedokończeniem budowy. Z zagranicy znam kilka przykładów rozstrzygania prze-targów. Tam do małych kontraktów startują małe firmy, duże mają zakaz; do dużych tyl-ko duże. Eliminowane są też oferty znacząco odbiegające od zakładanego budżetu. Poza

tym jeżeli jakaś firma jest duża w swoim kraju, a w miejscu realizacji kontraktu nikt jej nie zna, to również ma to znaczenie. Na autostradę A2, którą wykonują Chińczycy, mieliśmy drugą cenę. Nie złożyliśmy prote-stu właśnie ze względu na ten ruch ponad podziałami – Euro 2012.

Teraz Pan tego żałuje?

W biznesie nie ma się co zastanawiać nad tym co było. Proszę sobie wyobrazić sytu-ację, w której nie wybieramy oferty złożonej przez Chińczyków. Z całą pewnością więk-szość wtedy by mówiła, że straciliśmy dużo pieniędzy, bo oni zrobiliby to taniej. A jak to sprawdzić? Teraz trzeba dołożyć wszelkich starań, by te inwestycje zostały dokończone.

Wszędzie, gdzie jestem na poważnej deba-cie dotyczącej naszej branży, powtarzam, że mamy skomplikowaną procedurę reali-zacji projektów. Zapomina się o tym, o czym

W marcu 2011 r. PBG rozpoczęło dostawy elementów kotłów odzyskowych dla KGHM Polska Miedź SA w ramach budowy bloków elek-trociepłowni Głogów i Polkowice. W ramach budowy bloków parowych PBG wykonuje dostawy, montaż, uruchomienie i przekazanie do eksploatacji 4 turbin gazowych i 4 kotłów odzyskowych do końca 2012 r. Zakończenie prac pozwoli na zaspokojenie 25% zapotrze-bowania na energię elektryczną ze strony KGHM.

Współpraca z KGHM

Kolektor Czajka w Warszawie

Page 50: Polski Przemysl

często nie zapomina się zagranicą. Mianowi-cie duże projekty są konfigurowane tak, że cash flow jest bliski zeru lub lekko ujemny. Najpierw jest zaliczka, a potem płacenie za postęp i firma nie ma problemu z płynnością. Aby w Polsce realizować projekty unijne trze-ba mieć spore zaplecze finansowe. Trzeba brać kredyty, marże spadają, poza tym wiele firm z Zachodu nie ubiega się o kontrakt, gdy cash flow jest ujemny. Gdyby zamawiający pokazał CF bliższy zera, to do realizacji usta-wiałaby się większa kolejka firm.

Porozmawiajmy o samym PBG. Plany i portfel zamówień…

Budujemy swoją pozycję w energetyce już od jakiegoś czasu. To rynek, który się teraz przed nami otwiera. Wartość naszego port-fela zamówień przekracza 5 mld zł. W stycz-niu 2012 r. portfel powinien się powiększyć o kolejne 2 mld zł lub być na co najmniej obecnym poziomie. Dzięki tak dużemu portfelowi jesteśmy zabezpieczeni z reali-zacjami na 2 lata, więc ze spokojem może-my ubiegać się o kolejne kontrakty. Dzięki temu możemy się do tego całego procesu solidnie przygotować. Chcemy też mocno ruszyć za granicę. Byliśmy już blisko róż-nych kontraktów poza Polską. Szukamy ra-zem z naszym parterem – hiszpańskim OHL – takich realizacji, gdzie rentowność jest wysoka. Wszędzie tam, gdzie my jesteśmy

mocni, a więc przy realizacjach dotyczących ropy, gazu, oczyszczalni ścieków i przy bu-dowie stadionów, to my jesteśmy potrzebni OHL. Natomiast, jeśli chodzi o inwestycje drogowe, jest na odwrót. I tak dzięki temu złożyliśmy najkorzystniejszą ofertę na przej-ście autostrady pod Wisłą, gdzie będziemy wiercić tunel specjalnym 12-metrowym wiertłem. Za granicą aplikujemy razem do budowy autostrad w Rumunii. W kręgu naszych zainteresowań jest również Mo-zambik, który potrzebuje infrastruktury dla wody. Ameryka Południowa i Afryka to dla nas bardzo perspektywiczne rynki w tym zakresie. Złożyliśmy również razem z OHL-em zamówienie dotyczące budowy trzech stadionów w Kanadzie.

A polska energetyka?

Tu kroki przygotowawcze stawiamy już od kilku lat. Nie załatwiliśmy tego ostat-nią akwizycją Energomontażu Południe. W działalności energetycznej mocno współ-pracujemy z koncernem Alstom. To współ-praca na podobnych zasadach jak z OHL. Poza tym wkrótce mamy włączyć do naszej grupy RAFAKO, które doskonale uzupełni nasze referencje w energetyce i zwiększy szanse na wielomiliardowe kontrakty. Na elektrownię atomową oczywiście czekamy, aczkolwiek nie wiadomo, czy powstanie. Osobiście jestem przekonany, że w Polsce

przyszłość będą miały elektrownie gazo-we, węglowe i nieco mniej energetyka od-nawialna. Przy budowie każdej elektrowni jest do realizacji bardzo dużo obiektów niezwiązanych stricte z produkcją energii. Trzeba wybudować drogi, budynki. To takie małe miasteczka. Przed nami Opole, Turów, Jaworzno, Stalowa Wola. Przetargów jest sporo, mówimy tylko o tych, które są blisko rozstrzygania. PBG uczestniczy praktycznie w każdym dużym przetargu na rynku ener-getycznym o szacowanej wartości w sumie między 25 a 30 mld zł.

Duże budowy to również wielka odpowie-dzialność i ryzyko. Przy budowie stadio-nów nie było łatwo?

Stadion nie jest skomplikowaną konstruk-cją z punktu widzenia inżynieryjnego. Schody to absolutnie nasz błąd, będzie usunięty. Polegał na tym, że łączenie ele-mentów żelbetowych odbywało się przez specjalne masy wiążące, które były tech-nologicznie nowatorskie. Wszystko działo się zimą, gdy temperatura mocno spadła. Na szczęście schodów nie trzeba rozbierać, wystarczy tylko wzmocnić ich konstrukcję i to uczynimy. Wracając do budów, to je-steśmy dumni z tego, że udało nam się wy-konać konstrukcję dachów na każdym ze stadionów. Ciekawostką jest to, że wkrótce, przed mistrzostwami Europy, zostanie wy-

Zaprojektowanie i budowa „pod klucz” kompletnego systemu Kopalni Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Lubiatów–Międzychód–Gro-tów (LMG). Inwestycja obejmuje zagospodarowanie złóż ropy naftowej i złóż kondensatowo-gazowych w rejonie Lubiatowa, Między-chodu i Grotowa, w tym odwiertów Sowia Góra.

Największy kontrakt w historii PBG

Szafy sterownicze od XS do XXL.

POWER DISTRIBUTIONENCLOSURES CLIMATE CONTROL IT INFRASTRUCTURE SOFTWARE & SERVICES

ss_420x108_poln.indd 1 08.03.2011 15:41:37

Page 51: Polski Przemysl

POWER DISTRIBUTIONENCLOSURES CLIMATE CONTROL IT INFRASTRUCTURE SOFTWARE & SERVICES

www.rittal.pl

ss_420x108_poln.indd 2 08.03.2011 15:41:38

emitowany o tym niezwykle ciekawy dla każdego inżyniera film. Wtedy każdy oceni i z pewnością doceni wagę zastosowanych rozwiązań technicznych. Robiliśmy często pewne rzeczy po raz pierwszy na świecie. Mieliśmy dobrych partnerów i dużo się na-uczyliśmy. Jesteśmy przekonani, że przed nami otwiera się nowy rynek na całym świecie - właśnie przy budowie stadionów. Poza tym, podczas budowy borykaliśmy się z dwoma bardzo srogimi zimami, które nie były notowane od 10 lat. Ktoś powie, że zima to zima, ale jeżeli przez poprzednich 10 lat taka sytuacja się nie zdarzała, to mo-gliśmy być trochę zaskoczeni.

Musieli Państwo wstrzymywać prace?

Bezpieczeństwo przede wszystkim. Właśnie ze względu na bezpieczeństwo musieliśmy podejmować lokalnie niepopularne decy-zje. Lech Poznań jakiś czas rozgrywał swo-je mecze we Wronkach. Proszę mi wierzyć, że presja kibiców i środowisk związanych z piłką jest bardzo duża. Wszyscy chcieli jak najszybciej wrócić na stadion. Trzeba po-dejmować trudne decyzje i czasami zmie-niać koncepcje na takie, żeby kibice mogli się wcześniej cieszyć z oglądania meczów na stadionie. Mamy tak zorganizowaną pracę, że budowy podlegają bezpośrednio prezesowi danej spółki, a dalej mnie. Gdy dochodzimy do końca, oczywiście zgodnie z tradycją staję pod mostem czy piję wodę z oczyszczalni. Tam się nie boję. Natomiast gdy wchodzę do tunelu pod ziemią, zawsze się denerwuję.

Bał się Pan kiedyś, że budowa skończona, a coś nie zadziała?

W dzisiejszych czasach największym ry-zykiem jest sztuczna inteligencja obiektu. Kolektor Czajka w Warszawie

Page 52: Polski Przemysl

Polski Przemysł 50 lipiec-sierpień 2011

Ona po wciśnięciu guzika musi zadziałać. Wciskasz guzik – uruchamia się wentyla-cja i tak dalej. Nie widzę ryzyka, by stanąć pod mostem. Natomiast zawsze boję się wcisnąć ten guzik, który zweryfikuje, czy wszystko pod względem software’owym jest dobrze zrobione. Jak działa, to często skaczemy z radości, tak jak ostatnio na bu-dowie tłoczni gazu w Goleniowie. Poza tym muszę powiedzieć, że jestem bardzo dum-ny z tego, że udało nam się w polskim inży-nierskim wydaniu uczestniczyć w budowie największych przedsięwzięć w tym kraju. Budujemy terminal LNG w Świnoujściu, podziemny zbiornik gazu, kopalnie gazu i ropy, stadiony. I jesteśmy tam na poziomie projektowania i zarządzania projektem. To jest właśnie nasz największy sukces. Gdyby nas nie było, z pewnością tak jak teraz bu-dowaliby to Polacy, ale tylko na poziomie podwykonawców. Muszę jeszcze dodać,

że z tych wszystkich ostatnich realizacji najbardziej podoba mi się stadion Lecha w Poznaniu. To jest jedyny obiekt, który ma trybuny zbudowane mocno do góry, inne stadiony są bardziej rozłożyste. To mi tro-chę przypomina stadion Realu Madryt.

Troszkę o przyszłości

Kilkanaście lat temu nie zdawaliśmy sobie sprawy, że rozwój Spółki będzie następo-wał w tak szybkim tempie. Kiedyś miałem marzenie, żeby być w Wigu20, dzisiaj już dawno zapomniałem, kiedy to było. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony, patrząc na wszystkie dane makro Polski. Jesteśmy postrzegani w Europie jako rynek lokal-ny, jednak jestem przekonany, że w ciągu następnych 20 lat dogonimy Europę. Szy-kuje się wspomniany na początku wielki program energetyczny. W inwestycjach

związanych z ochroną przeciwpowodziową jest dużo do zrobienia. Wspomnę tylko, że bez narzędzi finansowania, jakie udostęp-nia giełda, nigdy byśmy nie wyszli poza obrót 100 mln zł rocznie. Cały czas jeste-śmy w procesie poprawiania efektywności. Musimy się konsolidować. Konkurencja już się określiła, a nowe podmioty z zagranicy mogą pojawić się np. przy ubieganiu się o kontrakty związane z ochroną przeciw-powodziową. Trzeba więc nieustannie się doskonalić.

A co jest dla Państwa najważniejsze?

Do przetargów w energetyce przygotowy-waliśmy się dwa lata. To jest dla nas w tej chwili priorytet. Poza tym chcemy rozwijać współpracę z Alstomem i OHL-em, dzięki nim pokonujemy bariery wejścia na nowe rynki. ■

Stadion Narodowy w Warszawie

Największy przetarg, nad którym pracowało PBG – budowa bloków energetycznych Opole – ok. 10 mld zł. Najodważniejszym posunię-ciem w ostatnich latach działalności PBG było złożenie oferty na Podziemny Magazyn Gazu w Wierzchowicach. PBG jako jedyna firma złożyło ofertę końcową. O kontrakt spółka starała się – bagatela – 7 lat. Najśmieszniejszy moment – o drugiej nad ranem po zapakowa-niu całej oferty w wielki karton ktoś stwierdził: „Przecież ten karton nie przejdzie w ogóle przez drzwi w pociągu!”.

Trochę ciekawostek

Page 53: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 51 Polski Przemysł

JUŻ

NOWYWKRÓTCE

MAGAZYN

Forgas Sp. z o.o. jest wyłącznym dystrybutorem wyrobów � rmy OMB Valves SpA i BIL CO na terenie Polski.

Zakres dostaw: • zawory kulowe, zwrotne, zasuwowe i grzybkowe, specjalnego przeznaczenia, bloki zaworowe (OMB),• zabezpieczenia p-poż dla zaworów i napędów (BIL CO)• napędy i osprzęt do zaworów (Emerson).

Szereg wykonań materiałowych - w zależności od warunków pracy.

Zakres temp. pracy:• instalacje kriogeniczne ( -196 °C),• instalacje wysoko temperaturowe (do +650 °C).

Armatura w rozmiarach od ¼” do 60" wg norm ANSI, API i ASME.Certy� katy: SIL3, CE, PED, ATEX.Zapewniamy doradztwo techniczne i pomoc w doborze zaworów do projektowania instalacji.

Forgas Sp. z o.o., ul. Lubieszyńska 5, 72-006 Mierzyn, [email protected], Tel.: 91 483 56 75, Tel./Fax: 91 483 56 74

PSiOwww.psio.com.pl

Page 54: Polski Przemysl

Polski Przemysł 52 lipiec-sierpień 2011

Terminal LNG w Świnoujściu – czas realizacji czerwiec 2014 r.

GAMBIT Lubawka Sp. z o.o. oferuje:

• wysokoparametrowepłytyuszczelkarskie,• szczeliwaplecionedławnicowe,• sznurytermoizolacyjne,• tekturyipłytytermoizolacyjne,• wysokotemperaturowetkaninyitaśmyizolacyjne,• okładzinyciernetkaneiformowane,• uszczelnieniaiwyrobygumowe,gumowo-metalowe,• mieszankigumowe,

• uszczelnieniazpłytuszczelkarskich,• uszczelnieniaikształtkiztermoizolacji,• uszczelkiipodkładkimiedziane,• pierścieniemiedzianezwypełnieniemuszczelniającym,• uszczelkispiralniezwijane"AZMES",• CNC,obrabiarkinumeryczne.

GAMBIT LUBAWKA Spółka z o.o. ul.WojskaPolskiego16,58-420Lubawka

Tel.:757449695Fax:757449690

Firma GAMBIT Lubawka powstała w 1962r. i obecnie jest wiodącym polskim producentemuszczelnieńitermoizolacji.PozycjaGAMBITUwynikanietylkozprodukcjidoskonałychmateria-łówuszczelniającychitermoizolacyjnych,aletakżezszerokiegoprogramuobsługiklientaorazwysocedoświadczonegokonsultingu.

W 2014 r. przez konsorcjum, w którego skład wchodzi PBG, odda-ny zostanie terminal LNG w Świnoujściu. To pierwsza tego typu inwestycja w naszej części Europy. Jedna z największych inwesty-cji Polski. Jej wartość przekroczy 3 mld zł.

W skład konsorcjum realizującego inwestycję wchodzą: lider kon-sorcjum Saipem S.p.A. (Włochy) oraz partnerzy: Saipem SA (Francja), Techint Compagnia Tecnica Internazionale S.p.A. (Włochy), Snampro-getti Canada Inc. (Kanada), PBG SA (Polska) oraz PBG Export Sp. z o.o. (Polska). Inwestycja oddana zostanie do użytkowania do 30 czerwca 2014 roku.

–  W planach mamy 2 zbiorniki. W pierwszym etapie  eksploatacji terminal LNG pozwoli na odbiór  5 mld m³ gazu ziemnego rocznie. W kolejnym etapie, w zależności od wzrostu zapotrzebowania na gaz, możliwe będzie zwiększenie zdolności wysyłkowej do 7,5 mld m3, bez konieczności powiększania terenu, na którym powstanie terminal – mówi Tomasz Tomczak, wiceprezes PBG.

Jak podkreśla, odpowiedzialność konsorcjum zaczyna się już od urzą-dzeń rozładowczych, ich doboru i zamontowania.

–  Terminal posiada oczywiście projekt budowlany wykonany przez klienta. My natomiast pracujemy nad jego doszczegółowieniem, wy-borem właściwych rozwiązań, sprawdzeniem całego procesu techno-logicznego – dodaje Tomczak.

Głównym punktem mobilizacji prac inżynieryjnych jest Mediolan, gdzie w siedzibie Saipem inżynierowie z PBG oraz pozostałych firm, członków konsorcjum, pracują nad projektem.

– Nasz zespół uczestniczy nie tylko w projektowaniu i wskazywaniu właściwych rozwiązań. Mamy również swój udział m.in. w procesie za-kupów i weryfikacji umów – tłumaczy Tomczak.

Partnerów do konsorcjum PBG wybierało bardzo starannie. – Długo badaliśmy rynek, by wybrać najlepsze rozwiązanie i zaoferować klien-towi dobrą cenę oraz bezpieczną realizację – opowiada Tomczak. Pre-zes dodaje, że bezpieczeństwo realizacji to priorytet.

– Stosowane przez nas technologie są specjalistyczne, wymagają ogromnego doświadczenia, a dodatkowo materiał, którym się zajmu-jemy, jest niebezpieczny, dlatego ogromną rolą odgrywają dobry pro-jekt i najwyższej jakości wykonanie – tłumaczy wiceprezes PBG.

Jak przekonuje sam inwestor, terminal LNG jest bezpieczny dla otocze-nia i ludzi. Nie ma możliwości skażenia środowiska. W razie ewentualne-go wycieku LNG odparowuje i rozrzedza się w powietrzu. Nowoczesne technologie konstrukcji zbiorników (tzw. „full-containment” – „zbiornik w zbiorniku”), specjalne procedury oraz systemy zabezpieczeń zapewnia-ją najwyższy poziom bezpieczeństwa. Na świecie takie zbiorniki LNG po-wstały w terminalach  w Barcelonie (Hiszpania), Zeebrugge (Belgia) czy w Bostonie (USA). Doświadczenia tych miast pokazują, że inwestycje są bezpieczne dla mieszkańców i nie pogarszają warunków ich życia. Obec-nie na świecie planowana jest budowa około 40 instalacji skraplających oraz ponad 60 terminali regazyfikacyjnych do odbioru LNG.

Prezes PBG Jerzy Wiśniewski traktuje tę inwestycję jako swoisty pa-rasol ochronny dla spółki, dlatego że budowa terminala to kontrakt długoterminowy. Zapewni firmie pracę i zyski aż do 2014 roku.

Terminal położony będzie w odległości ok. 1 km od granicy strefy uzdrowiskowej „C”. Lokalizacja ta jest korzystna pod względem „róży wiatrów” i zgodnie z przeprowadzonymi obliczeniami rozprzestrzenia-nia się zanieczyszczeń w atmosferze będą dotrzymane wszelkie stan-dardy jakości powietrza określone obowiązującymi przepisami prawa. Cała inwestycja zostanie zrealizowana z poszanowaniem środowiska naturalnego. Dla zachowania zabytkowych fortów i bunkrów oraz wydm szarych, terminal LNG zostanie odsunięty o blisko 750 metrów od linii brzegowej i powstanie w części wolińskiej Świnoujścia, na tere-nie przemysłowym – obszarze Zespołu Portów Szczecin i Świnoujście – od dawna przeznaczonym pod rozwój.

Inwestycja nie ograniczy dostępu do obiektów turystycznych i nie obniży też w żaden sposób walorów turystycznych miasta. Jako ty-powa, prawidłowo zaprojektowana inwestycja przemysłowa wpisze się w nadmorski krajobraz, a przypływające do portu gazowce mogą stanowić dodatkową atrakcję turystyczną. ■

Page 55: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 53 Polski Przemysł

Budowa kolektora Oczyszczalni Ścieków „Czajka”

Za tę inwestycję PBG SA oraz Hobas System Polska otrzymały nagrodę NO-DIG Award 2011, czyli najbardziej prestiżowe wyróżnienie w obsza-rze robót inżynieryjnych realizowanych z zastosowaniem tzw. techno-logii bezwykopowych. Na czym polega realizowana inwestycja, której pierwszy etap PBG ma już za sobą? Otóż spółki Grupy PBG – Hydrobudo-wa 9 SA, P.R.G. „Metro” Sp. z o.o. i KWG SA oraz dostawca rur, firma Hobas – zrealizowały budowę trasy najdłuższego w Polsce, ponad  900-metro-wego odcinka kolektora, umiejscowionego w osi jezdni ulicy Modliń-skiej, jednej z najbardziej ruchliwych arterii aglomeracji warszawskiej. Jak powiedział nam prezes PBG Jerzy Wiśniewski: „Wierciliśmy tak, że nikt nie zauważył”. Białołęcki odcinek kolektora przebiega od Oczysz-czalni Ścieków „Czajka” do zbiegu ulic Myśliborskiej i Świderskiej, jego długość wynosi 5714 m. Całość inwestycji jest już bardzo dobrze koja-rzona i rozpoznawalna. Etap II – lewobrzeżny – zakłada przejście pod dnem Wisły. To pierwszy w Polsce tego typu projekt przy zastosowaniu najnowocześniejszych na świecie rozwiązań drążenia tuneli. Średnica zewnętrzna tunelu wyniesie aż 5,35 m. Wewnątrz poprowadzone zo-staną dwie nitki kolektorów o średnicy 1,6 m. Całkowita długość tunelu wyniesie ponad 1300 m. Tarcza zmechanizowana TBM (Tunnel Boring Machine) umożliwia bezpieczne drążenie tunelu w różnych warunkach hydrogeologicznych przy jednoczesnym urabianiu gruntu, podparciu przodka, usuwaniu urobku oraz wznoszeniu obudowy. Dodatkowym

jej atutem jest praca w technologii tarczy zawiesinowej (płuczkowej – slurry-type) jako najbardziej optymalnej w istniejących warunkach gruntowo-wodnych, z uwagi zarówno na bezpieczeństwo prowadze-nia robót, jak i samo drążenie. To premierowe wdrożenie tej technologii w polskim budownictwie. Tarcza płuczkowa powszechnie stosowa-na jest przy drążeniu pod ciekami wodnymi, w trudnych warunkach gruntowych (np. grunty spoiste, niespoiste, nawodnione). Posiada możliwość mechanicznego kruszenia kamieni o wielkości do 60 cm. Urządzenie to nie ma wpływu na pobliską infrastrukturę, maksymalnie ogranicza osiadanie sąsiadujących budynków, będąc pod stałą kontrolą w strefach oddziaływania. Stabilizacja przodka zawiesiną bentonitową to jednocześnie brak negatywnego wpływu na środowisko. Maszyna została wyprodukowana przez niemieckiego partnera spółki – firmę Herrenknecht. Przy tak wielkich gabarytach maszyny realizacja trans-portu tarczy do Polski odbywała się zgodnie z misternie opracowanym planem logistycznym. Wraz z początkiem kwietnia zakończył się mon-taż maszyny. Wtedy też cały kompleks osiągnął tzw. status „ready to bore” (gotowy do pracy) i rozpoczął wiercenie tunelu. Prace ruszyły od szybu startowego przy ul. Świderskiej (os. Tarchomin – Warszawa). Szyb ma długość ok. 70 m, szerokość ok. 9 m i głębokość ok. 10 m. Wierce-nie zakończy się w szybie odbiorczym o średnicy 10 m i głębokości ok. 38 m wybudowanym przy ul. Farysa (węzeł Marymoncka). Prace będą prowadzone przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. W ciągu doby po-wstawać będzie od 12 do 15 m tunelu.

– Doświadczenie P.R.G. „Metro” w tarczowej realizacji tuneli metra oraz kolektorów pozwala mieć przekonanie, że temu zadaniu również spro-stamy z pożytkiem dla mieszkańców Warszawy. Budowa tunelu pod Wisłą do oczyszczalni „Czajka” jest dla nas prestiżowym wyzwaniem ze względu na premierowe wdrożenie technologii TBM w Polsce – powie-dział Marek Gaertig, wiceprezes P.R.G. „Metro” Sp. z o.o., lidera konsor-cjum wykonawczego. ■

DANE TECHNICZNE MASZYNY TBM:• Waga całego kompleksu tarczowego: 510 t • Waga tarczy: 42 t • Długość kompleksu tarczowego: 67 m • Wymiary tarczy: średnica 5,35 m, długość 4,62 m • Przewidywany postęp dobowy: 12–15 m • Długość tunelu: 1305 m na zmiennej głębokości • Start: 5 kwietnia 2011 r. • Planowane zakończenie drążenia: sierpień 2011 r.

Page 56: Polski Przemysl

Polski Przemysł 54 lipiec-sierpień 2011

Firma ma ponad dwudziestoletnią historię. Proszę opowiedzieć, w jaki sposób została powołana do życia

i jak rozwijała się przez ten czas.

W tej chwili firma ma dwóch właścicieli. Za-łożenie było jednak takie, by spółka miała

czterech właścicieli, jednak już na wstępie trochę nam nie wyszło, bo dwóch z naszych kolegów się wykruszyło.

Nasza cała czwórka pracowała w Zakła-dzie Energetyki Remontowej w Lublinie. W tym czasie wymyśliliśmy nową technikę

wymiany rur w kondensatorach, której nie dało się zastosować w zakładzie, w którym pracowaliśmy. Wiązało się to z kwestiami fi-nansowymi, były tam pewne niezgodności. Zaproponowano nam, byśmy spróbowali zdobywać rynek i założyli firmę. Tak też się stało. W 1988 r. założyliśmy własne przed-

ENERGOREMONT– POLSKI PRZYKŁAD EUROPEJSKIEJ MARKI

ŚCIANA WSCHODNIA – TO STEREOTYPOWE POJĘCIE ZAKORZENIŁO SIĘ W UMYSŁACH WIELU POLAKÓW, ALE TAK-ŻE I OBCOKRAJOWCÓW, PRZEZ CO REGION LUBELSKI WIELE NA TYM TRACI. A SZKODA, BO JAK SIĘ OKAZUJE, NIE JEST PRAWDĄ, ŻE PRZECIĘTNY MIESZKANIEC LUBELSZCZYZNY PASIE TYLKO KROWY I UPRAWIA POLE. ROZWIJA SIĘ TUTAJ RÓWNIEŻ PRZEMYSŁ ORAZ POWSTAJĄ WĄSKO WYSPECJALIZOWANE FIRMY, A DOBRYM TEGO PRZYKŁADEM JEST FIRMA ENERGOREMONT SP. Z O.O. Z KRASNEGOSTAWU. ROZMOWA O FIRMIE I TECHNOLOGIACH Z KAZIMIE-RZEM RUSZNIAKIEM, PREZESEM ENERGOREMONT SP. Z O.O.

Page 57: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 55 Polski Przemysł

siębiorstwo o nazwie „Energoremont” Przed-siębiorstwo Wdrażania Nowych Technologii Remontowych Spółka z Ograniczoną Odpo-wiedzialnością. Musieliśmy przejść przez sze-reg procedur, bo założenie firmy w tamtych czasach do łatwych nie należało, ale w końcu wszystko skończyło się sukcesem. Dostali-śmy pozwolenie z sądu o możliwości prowa-dzenia firmy i wiele pozwoleń z ówczesnych instancji państwowych i to pozwoliło nam w końcu rozwinąć skrzydła.

Entuzjazm, pierwsze kontrakty, pierwsze sukcesy i konsekwencja w rozwoju doprowa-dziły do stanu obecnego. Dzisiaj jesteśmy fir-mą znaną z szeregu unikatowych rozwiązań technologicznych związanych z wytwarza-niem i remontami rurowych wymienników ciepła eksploatowanych w instalacjach prze-mysłowych.

Jednak zanim odnieśliśmy nasz obecny sukces, łatwo nie było. Gdyby mi ktoś teraz przedstawił scenariusz naszej firmy i kazał go realizować od nowa, to powiedziałbym, że się nie zgodzę na to nigdy w życiu. Dopiero po ośmiu latach działalności na nasze konto wpłynęła pierwsza dywidenda. Od 2000 r. za-częły rosnąć nam wyniki.

Obecna siedziba naszej spółki zakupiona zo-stała w 1994 r. Potrzebowaliśmy dużej siedzi-by z bogatym zapleczem ze względu na fakt, że pod koniec 1993 r. podpisaliśmy pierw-sze bardzo poważne kontrakty, konkretnie z Elektrownią Kozienice, i w zasadzie od tego czasu Krasnystaw stał się główną siedzibą naszej firmy. Wcześniej prowadziliśmy biuro w wynajętych pomieszczeniach w Lublinie, a baza funkcjonowała w miejscowości Su-chodoły, niedaleko Krasnegostawu.

Energoremont Sp. z o.o. działa w czterech branżach. Proszę je scharakteryzować i rzedstawić ofertę dla danej branży.

Podzieliliśmy klientów na cztery branże: energetyka, chemia, cukrownictwo i pozo-stali klienci. Taki podział wynika ze specyfiki wymienników w instalacjach naszych klien-tów. Rurowe wymienniki ciepła mają podob-ną konstrukcję, ale każda z branż ma swoją specyfikę, charakterystyczne nazewnictwo, elementy konstrukcji, materiały, normy, a na-wet „filozofię konstrukcji”. W praktyce firmy Energoremont ten podział ma swoje odbi-cie w technologiach wytwarzania i remontu wymienników. Branża energetyczna charak-teryzuje się tym, że wykorzystuje w swojej działalności – nazwijmy je umownie media-mi – parę i wodę. Przemysł spożywczy wyko-rzystuje media, jakimi są soki przemysłowe, i tam obowiązują inne normy branżowe i inne przepisy bezpieczeństwa. I jeśli chodzi o przemysł cukrowniczy, specjalizujemy się w remoncie wyparek i warników, w ener-getyce naszą specjalizacją są kondensato-ry, podgrzewacze i chłodnice. Jest jeszcze przemysł chemiczny, który charakteryzuje się inną specyfiką i obostrzeniami, i tutaj też czujemy się jak ryba w wodzie.

Działalność firmy zawęża się tylko do ob-szaru naszego kraju, czy też podejmujecie się realizacji zleceń z zagranicy?

W tym przypadku przyjęliśmy pewną stra-tegię, jeżeli chodzi o podbijanie rynków zagranicznych, bo zaproponowaliśmy tech-nologię, która wypiera z rynku wszystkie przestarzałe. Rozwijając nasze technologie, doszliśmy tak daleko, że nasi kontrahenci nie do końca chcą wierzyć, że można w ten sposób pracować. Byliśmy dla nich mało wiarygodni. W Rumunii wykonaliśmy mały kontrakt w energetyce, wymienialiśmy w kondensatorze partię rur. Wzbudziliśmy podziw wśród tamtejszych inżynierów. Z ko-lei w Estonii trafił nam się tak zwany „złoty strzał”. Pieniądze, jakie wtedy zarobiliśmy, wystarczyły na pokrycie wszelkich kosztów, jakie mieliśmy od początku działalności fir-my. Podjęliśmy się tam remontu kondensa-torów w dziesięć dni, gdzie w owych czasach standardowy remont trwał około czterdzie-stu dni. Było więc niedowierzanie i wręcz w pewnym sensie się z nas śmiano. Na trzeci dzień prowadzenia prac remontowych spek-takularność naszej technologii wymiany rur w kondensatorach spowodowała, że pracę naszej ekipy remontowej porównać można było do występu popularnego zespołu mu-zycznego na scenie, bo publiczność zjechała się z całej okolicy.

W historii firmy w latach 90. wykonywaliśmy prace w Niemczech i na Węgrzech jako pod-wykonawcy dużych polskich firm. Od 2000 r. nie nadążaliśmy ze wzrostem potencjału, aby samodzielnie obsłużyć polski przemysł. Wraz

Page 58: Polski Przemysl

Polski Przemysł 56 lipiec-sierpień 2011

z kryzysem finansowym w 2008 r. wstrzyma-no inwestycje u naszych klientów. Później pojawiła się duża konkurencja w przetargach o usługi. Od 2009 r. rozpoczęliśmy samo-dzielną akwizycję w największych zakładach przemysłowych u naszych zagranicznych są-siadów. W kilkunastu turach spotkań wyko-naliśmy prezentacje dla ponad setki naszych potencjalnych klientów w Niemczech, Sło-wacji, Rumunii, Litwie, Łotwie, Estonii, Biało-rusi i na Węgrzech.

Jednym z Państwa obszarów działania jest przemysł cukrowniczy. Pomimo faktu, że Lubelszczyzna była kiedyś zagłębiem buraka cukrowego, obecnie branża cu-krownicza kuleje i tylko w rejonie Lublina zlikwidowano kilka ogromnych cukrow-ni. To zapewne przełożyło się na Państwa działalność w tej dziedzinie i pewnie nie jest za wesoło? Jak sobie z tym radzicie?

Branża cukrownicza jest dla nas uzupełnie-niem portfela zamówień, bo tak naprawdę podejmujemy się wykonywania bardziej ren-

townych kontraktów z energetyki i chemii. Cukrownie pracują tylko podczas kampanii cukrowniczej, a przerwa remontowa trwa co najmniej 8 miesięcy w ciągu roku. Dla po-równania, fabryki celulozy zatrzymują linie technologiczne na kilka czy kilkanaście dni, do wyremontowania urządzeń potrzebny jest na ten okres duży potencjał sprzętowy i ludzki. W wielu przypadkach jedynie nasze technologie i oprzyrządowanie umożliwiają wykonanie prac w tak krótkim czasie. Pomi-mo istotnego zmniejszenia liczby cukrowni, ciągle od tej branży otrzymujemy wystarcza-jącą liczbę zamówień.

W cukrowniach mamy bardzo wysokie no-towania, ale trzeba przyznać, że jesteśmy drodzy dla branży cukrowniczej, chociaż oferujemy cukrowniom ceny, które pokry-wają tylko koszty remontu. Więc i w pewnym sensie współpraca z cukrowniami jest dla nas mało opłacalna, aczkolwiek nie rezy-gnujemy z tego rynku. Traktujemy go jednak jako rynek uzupełniający. Liczba zamówień z innych branż jest tak ogromna, że ja się

zastanawiam, czy przypadkiem nie ogłosić naboru nowych pracowników, bo zamówień jest dużo.

Pozostałe branże, w których działacie, czyli przemysł chemiczny, papierniczy i elektro-ciepłowniczy, mają się chyba dobrze. Jak więc układa się współpraca z przedstawi-cielami tych gałęzi przemysłu?

W 2011 r. naszym głównym zleceniodawcą są elektrownie i elektrociepłownie. Prze-widujemy ok. 60% obrotów z tą branżą. Wykonaliśmy remont w Elektrowni Rybnik. Wykonujemy remonty w Elektrowniach Opole, Jaworzno, Chorzów i mamy też wejść z kontraktem w Elektrowni Kraków. Szykuje nam się duży, kolejny kontrakt w Estonii. Dogrywamy ogromny kontrakt we Francji i jeżeli uda się wszystko, to wej-dziemy tam na początku 2012 r. Niestety, obraz polskiego inżyniera na Zachodzie nie jest najlepszy. Postrzegani jesteśmy jako techniczni barbarzyńcy. Taki jest ob-raz polskiej techniki w porównaniu do tej

W 2008 r. firma ENERGOREMONT Sp. z o.o. obchodziła jubileusz 20-lecia istnienia. Ostatnie lata były rewelacyjne dla firmy, jeśli chodzi o wyniki finansowe.

W powiązaniu z pozyskanymi dotacjami unijnymi udało się przeprowadzić wiele inwestycji unowocześniających zaplecze produkcyjne i infrastrukturę zakładu. Firma osiągnęła takie warunki, o jakich marzyli założyciele Energoremontu 23 lata temu.

Jubileusz był zakończeniem pewnego etapu, dlatego obchodzono go szczególnie ceremonialnie. Uroczystość odbyła się 30 sierpnia 2008 r.

Firma działa 23 lata

Page 59: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 57 Polski Przemysł

niemieckiej czy francuskiej. Więc obraz naszych fachowców jest też fatalny.

Podobnie jest w Polsce, gdzie na przykład na Śląsku Krasnystaw ko-jarzony jest z wyrobami mleczarskimi i nasi kontrahenci postrzegali nas jako ludzi mieszkających nad stawem, nad którym pasie się kro-wa. I to miało duży wpływ na to, czy uda się nam podpisać umowę, czy nie. Było trudno, bo myślano stereotypowo, bo jakim prawem jakiś rolnik z Lubelszczyzny zabiera się za remont w dużym zakładzie i na dodatek przywozi ze sobą technologię, która zmienia sposób postrzegania niektórych aspektów technologicznych. Niektórzy od-bierali ten fakt, jakby dostali w twarz. Jednak na Śląsku mamy już re-nomę i markę, ale pracowaliśmy na to 15 lat.

Postrzegani jesteśmy jako Polska C, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kiedyś jeden z zagranicznych kontrahentów zapytał nas wprost, czy my wiemy co to jest kondensator.

Wracając do podsumowania naszej działalności, 15% obrotów wyni-ka z realizacji zadań dla zakładów chemicznych.

Świadczycie usługi remontowe z zastosowaniem swoich innowa-cyjnych rozwiązań. Co to za rozwiązania? Proszę je scharaktery-zować.

Mamy wąską specjalizację. Specjalizujemy się w rurowych wymienni-kach ciepła, pracujących na instalacjach przemysłowych. Konkretnie zajmujemy się ich produkcją, modernizacją oraz remontami. Do-robkiem naszego zespołu inżynierskiego jest kilkanaście rozwiązań chronionych patentami i wzorami użytkowymi. Katalog narzędzi specjalistycznych opracowanych i wdrożonych przez firmę liczy bli-sko tysiąc pozycji.

Wdrożenie naszych technologii sprowadziło długotrwałe operacje remontowe do szybkiego zabiegu. Zmieniliśmy zupełnie filozofię eksploatacji i remontów tych wymienników. Jesteśmy znani w pol-skim przemyśle z ekspresowej wymiany rur w wymiennikach, z uda-nych modernizacji i produkcji nowych wymienników, specjalizujemy się w wytwarzaniu wymienników na najwyższe parametry pracy, to jest na wysokie ciśnienie i temperaturę.

Praca naszych ekip na instalacjach często jest obiektem zaintereso-wania. Bywa, że przedstawiciele naszych klientów, u których pierw-szy raz wykonujemy usługę, na krok nie odstępują naszych ekip przy najciekawszych elementach naszych technologii. Najciekawszymi

Kazimierz Ruszniakprezes Energoremont Sp. z o.o.

i najbardziej obrazującymi naszą technologię są operacje hydraulicz-nego demontażu rur oraz wykonywanie hydraulicznych roztłoczeń nowych rur ciśnieniem statycznym rzędu 2000–3000 barów. Można wspomnieć tutaj również o operacjach odbudowy skorodowanych mostków w dnach sitowych oraz zabudowy przegród tłumiących w modernizowanych kondensatorach turbin.

W swojej pracy stosujecie określone i konkretne technologie. Proszę coś więcej na ich temat powiedzieć.

System rurowy wymiennika stanowi jego powierzchnię wymiany ciepła, w naszej filozofii jest to element tak samo łatwo wymienny jak np. wkład w filtrze olejowym. W przypadku złej pracy wymien-nika proponujemy naszym klientom modernizację i udzielamy gwa-rancji jego nienagannej pracy po modernizacji. Wielu klientów ceni nas właśnie za praktyczną wiedzę o zjawiskach występujących w wy-miennikach. Realizujemy rocznie ok. 70 kontraktów, w większości przypadków realizujemy prace na urządzeniach podlegającym od-biorom Urzędu Dozoru Technicznego bądź wytwarzamy nowe urzą-dzenia zgodnie z Dyrektywą ciśnieniową 97/23/WE. Dopracowaliśmy się Zintegrowanego Systemu Zarządzania zgodnego z normami ISO 9001, ISO 14001 i PN-N-18001.

Charakteryzuje nas technika wymiany z pakietu rur. Rozpoczyna się to od operacji przygotowawczej, czyli usuwamy kołki i osady. Następnie wykonujemy operację charakterystyczną tylko dla na-szej firmy, czyli przecinamy rury na dnie sitowym. Później następuje druga operacja, czyli hydrauliczne wyciśnięcie końcówki i rury. Pra-cujemy na urządzeniach, które sami wymyśliliśmy i posiadamy na nie patenty. Następnie przygotowujemy konstrukcje do montażu nowych rur i następuje ich montaż. Tutaj też korzystamy z urządzeń naszych produkcji. Oczywiście wszelkie prace wykonujemy tak, jak życzy sobie klient. W innej naszej technologii jesteśmy w stanie wy-

Page 60: Polski Przemysl

Polski Przemysł 58 lipiec-sierpień 2011

mienić na przykład 4 tysiące rur w wyparce w przeciągu doby, gdzie przy zastosowaniu starych technologii trwałoby to kilka dni.

Nasza firma posiada dwanaście patentów prawnie chronionych. Zdarzyło się w histo-rii firmy, że nasze prawa zostały naruszo-ne, i to przez firmę państwową. Jednym słowem zostały skopiowane nasze rozwią-zania. W pewnym momencie trochę nas zdziwiło, że ktoś posiada takie samo urzą-dzenie, jakie my wymyśliliśmy. Przegrali-śmy przez to kilka kontraktów. Ale jak to się mówi, „oliwa zawsze na wierzch wypły-wa”. Namierzyliśmy winowajcę i zaczęliśmy dochodzić swoich praw. Jednak z czasem przerwaliśmy ten proces, bo okazało się, że owa firma nie poradziła sobie z wyzwa-niem.

To zdarzenie dało nam do myślenia. Dlate-go stwierdziliśmy, że nie będziemy chwalić się szczegółami naszych technologii, bo w Polsce jesteśmy chronieni, ale po co na-sze rozwiązania mają być kopiowane przez

podobne firmy z zagranicy? Trochę tajem-nicy pozostawiliśmy dla siebie.

Na Państwa stronie internetowej można wyczytać, że istotną rolę w działalności firmy odgrywa kadra inżynierska. Proszę więc coś powiedzieć na temat tej kadry.

Rozwijamy biuro technologiczno-konstruk-cyjne – to wszystko wymaga mocnej kadry inżynierskiej i taką mamy. Blisko 40% zało-gi firmy stanowią pracownicy z wyższym wykształceniem, a większość z nich to in-żynierowie. Stale współpracujemy z najstar-szym i najbardziej renomowanym biurem konstrukcyjnym – Centralnym Biurem Kon-strukcji Kotłów w Tarnowskich Górach. Z Instytutem Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej, z Przedsiębiorstwem Nauko-wo-Technicznym Pro Novum w Katowi-cach, przedsiębiorstwem Modin w Lublinie, Urzędem Dozoru Technicznego. Doraźnie z laboratorium Walcowni Metali Dziedzice, z Zakładami Lotniczymi WSK Świdnik oraz z innymi uczelniami i laboratoriami.

25 stycznia 2007 roku otwarto nową halę produkcyjną spiralnych wymienników ciepła. Hala wybudowana została i wyposażona w efekcie projektu „Zbudowanie montowni i uruchomienie produkcji innowacyjnych spiralnych wymienników ciepła” w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego.

Zrealizowany projekt inwestycyjny daje firmie swobodę w realizacji śmiałych, a nawet wyrafinowanych rozwiązań. Radykalnie zmienia również warunki produkcji tradycyjnych wymienników ciepła. Podstawowym urządzeniem technologicznym zamontowanym w no-wej hali jest wykrawarka wodna ze sterowaniem numerycznym CNC (cięcie wodą z dodatkiem ścierniwa). Woda wypływa przez dyszę tnącą pod ciśnieniem 4130 barów strumieniem o szerokości ok. 1 mm, dokładność cięcia wynosi 0,1 mm przy powierzchni roboczej 4000 × 4000 mm.

Dzisiejsze zaplecze produkcyjne firmy pozwala na spełnienie wysokich wymagań stawianych wytwórcom urządzeń wymiennikowych.

Firma się rozwija

Jeżeli nasi inżynierowie opracują nową tech-nologię lub urządzenie, oddajemy je do badań. Podobnie sprawa się ma, gdy wymy-ślimy nowy wymiennik. Wtedy również od-dajemy go najpierw do badań. Nasza kadra techniczna przeszła dwa cykle wykładów na Politechnice Warszawskiej. Drugi rok pro-wadzimy naukę języka angielskiego dla na-szych pracowników na różnych poziomach zaawansowania. Oprócz tego pojedynczy pracownicy uczestniczą w studiach pody-plomowych.

W firmie działa Zintegrowany System Zarzą-dzania, który złożony jest z trzech podsys-temów, tworzących spójną całość. Chodzi tutaj o systemy zarządzania jakością, dbania o środowisko oraz zarządzania bezpieczeń-stwem i higieną pracy. Proszę coś więcej po-wiedzieć na ten temat.

Zintegrowany System Zarządzania rzeczy-wiście porządkuje organizację wewnętrzną firmy. Dla naszych klientów jest również gwa-rantem najwyższych standardów. Jest także przepustką do pracy na odpowiedzialnych instalacjach przemysłowych. ZSZ wymaga od naszej kadry stałego doskonalenia i podno-szenia standardów. Cały czas pracujemy nad systemem, bo co roku stajemy przed nowymi wyzwaniami. Są to wyzwania głównie praw-ne, środowiskowe i w obszarze BHP. Jeżeli zaniedbamy cokolwiek w tej dziedzinie, nara-żamy firmę na ogromne straty, więc siłą rzeczy musimy doszkalać siebie i załogę oraz pod-nosić nasze standardy do obecnie obowiązu-jących. Pragniemy, aby firma Energoremont była postrzegana jako odpowiedzialny i god-ny zaufania partner oraz była utożsamiana ze skuteczną technologią remontową i nowocze-snymi technikami produkcyjnymi, profesjo-nalną kadrą inżynierską, najwyższą jakością wytwarzanych urządzeń oraz świadczonych usług remontowych, bezpieczeństwem pracy i działalnością proekologiczną.

Mówiliśmy o tym, jak firma rozwijała się na przestrzeni ponad dwudziestu lat. Ale zapewne posiadacie jakieś plany na przy-szłość. Proszę je zdradzić.

Page 61: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 59 Polski Przemysł

ENERGOREMONT Sp. z o.o. to stuosobowa firma inżynierska z ponad 20-letnim doświadczeniem, specjalizująca się w wytwarza-niu, modernizacjach i remontach płaszczowo-rurowych wymienników ciepła stosowanych powszechnie w energetyce zawodo-wej, przemyśle papierniczym i chemicznym oraz w cukrownictwie.

Wszelkiego rodzaju chłodnice, kondensatory turbin, podgrzewacze, wyparki, aparaty chemiczne, aparaty utylizacyjne oraz inne urzą-dzenia wymiennikowe mogą być bezawaryjne, o ile są prawidłowo zaprojektowane i zmontowane – i tutaj mamy pole do popisu dla specjalistów z firmy ENERGOREMONT Sp. z o.o.

Najistotniejszym elementem montażowym wymiennika jest połączenie rury z dnem sitowym.

W podejściu i w technologii firmy ENERGOREMONT Sp. z o.o. rura jest łatwo wymiennym elementem urządzenia – sprowadzonym praktycznie do funkcji materiału eksploatacyjnego. Czynności związane z wymianą dowolnej uszkodzonej rury są wykonywane spraw-nie i bez niebezpieczeństwa uszkodzenia dna sitowego czy innych elementów konstrukcji. Dodatkowym wyróżnikiem naszej techno-logii jest duże tempo prac (wysoka mechanizacja i automatyzacja), dzięki czemu wystarczy bardzo krótki czas postoju urządzenia do przywrócenia mu pierwotnych walorów.

Osobnym zagadnieniem są wyzwania techniczne związane z montażem rur w wymiennikach na najwyższe parametry pracy, gdzie grubość dna sitowego dochodzi do 500 mm. Absolutną szczelność połączenia rury z dnem sitowym w takim wymienniku można uzy-skać, stosując opatentowaną przez firmę ENERGOREMONT Sp. z o.o. technologię i oprzyrządowanie do hydraulicznego roztłaczania rury w otworze na całej grubości dna sitowego. Uzyskuje się zaciśnięcie rury w otworze przy jedynie minimalnym (ok. 3–5%) zgniocie powierzchni wewnętrznej rury.

Innym wyzwaniem są montaże nowych skraplaczy turbin, gdzie cienkościenną rurę nierdzewną (o grubości ścianki 0,3–0,5mm) należy precyzyjnie zacisnąć w relatywnie wiotkim, nierdzewnym dnie sitowym. Konstrukcja tych bardzo wydajnych skraplaczy jest kompro-misem pomiędzy sprawnością, kosztami inwestycyjnymi a techniką. Tutaj nie wchodzą w rachubę stare kanony połączeń stosowane od blisko 200 lat, a jedynie stosowane przez ENERGOREMONT Sp. z o.o. rozwalcarki proste z integralnym zespołem posuwu, umożliwiające uzyskanie precyzyjnych połączeń rozwalcowanych z zachowaniem powtarzalności ±1% stopnia rozwalcowania.

Firma od początku istnienia zajmuje się zagadnieniami technicznymi, zarabiając na świadczeniu usług remontowych z zastosowaniem swoich innowacyjnych rozwiązań. W strukturze zatrudnienia istotny udział ma kadra inżynierska, która decyduje o kierunku dalszego rozwoju firmy. Dzięki współpracy naszej kadry z wyższymi uczelniami technicznymi i renomowanymi biurami projektowymi udanie wytwarzamy nowe, wydajne płaszczowo-rurowe wymienniki ciepła, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów jakości oraz dbałości o środowisko naturalne i bezpieczeństwo ludzi. Ciągle inwestujemy w najnowocześniejsze maszyny i urządzenia do wy-twarzania elementów wymiennikowych.

O Energoremoncie

Od dwóch lat prowadzimy akwizycję u klientów zagranicznych. Odbyliśmy po-nad 70 spotkań i prezentacji u naszych potencjalnych klientów w dziewięciu kra-jach europejskich. Przygotowywane są następne wizyty. Już wykonaliśmy pierw-sze kontrakty, w Rumunii i Estonii. Nego-cjujemy kontrakt we Francji. Okazuje się, że jesteśmy w tej chwili bardzo atrakcyjni dla klienta. Nie zetknęliśmy się z realną konkurencją, jeśli chodzi o technikę, są pewne opory w udostępnieniu rynku, ale to jest do pokonania. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mówić o renomowanej marce europejskiej. Oprócz tego przygo-towujemy się do produkcji nowego typu wymienników dla mediów gazowych, ale o tym będziemy mogli porozmawiać za jakiś czas.

W lutym 2009 r. zostaliście wyróżnieni certyfikatem „Przejrzysta Firma” nada-wanym przez Dun & Bradstreet Poland. Świadczy to o rzetelności w wywiązy-waniu się z obowiązku publikacji spra-wozdań finansowych. Certyfikat jest świadectwem wiarygodności i uczciwości finansowej firmy. Ale to niejedyne wyróż-

nienia, jakie firma otrzymała. Proszę się więc pochwalić, jakie jeszcze wyróżnienia Państwu przypadły i jakie znaczenie mają one dla firmy.

Znaleźliśmy się też w Złotej Setce Lubelsz-czyzny, w kategorii Najlepsza rentowność inwestycji. W zasadzie zajęliśmy pierwsze miejsce w tej kategorii. Ponadto zajęliśmy chyba piąte miejsce w Rankingu Diamen-tów Forbesa. Doszliśmy kiedyś do wniosku, że nasza firma nie będzie brała udziału w konkursach, za udział w których trzeba wpłacić jakieś wadium. A te do małych za-zwyczaj nie należą. Bo i co to za konkurs, kiedy tak naprawdę „kupujemy” sobie miejsce? Jeżeli chce nas ktoś oceniać w nie-zależnym konkursie, to bardzo proszę. Wy-chodzimy z założenia, że najważniejsza jest reputacja u naszych klientów i na tę repu-tację pracujemy.

W 2007 r. zostaliśmy też wyróżnieni w IV edycji konkursu „Krasnostawski Laur Go-spodarczy”. Konkurs ten ma na celu pro-mowanie najlepszych przedsiębiorstw, wspieranie lokalnej przedsiębiorczości, integrację lokalnych środowisk gospodar-

czych oraz ułatwienie przedsiębiorstwom zdobycia lepszej pozycji na rynku.

Lubelszczyzna to tak zwana ściana wschodnia, o której mówi się, że jakakol-wiek branża przemysłu nie ma się tutaj najlepiej. Czy potwierdzi Pan tę opinię?

Ściana wschodnia nie jest pojęciem geo-graficznym, ale raczej mentalnym. Rzeczy-wiście nie najlepiej jest tutaj z infrastrukturą komunikacyjną, ale istotnym walorem jest dostęp do dotacji unijnych. Skorzystaliśmy już z pięciu projektów w ramach wsparcia unijnego, a w najbliższym czasie będzie-my wnioskować o kolejną dotację. W do-bie Internetu położenie geograficzne ma znaczenie drugo-, a nawet trzeciorzędne. Owszem, na początku działalności, np. na Śląsku, nieraz dawano nam do zrozumienia, że „my jesteśmy z regionu rolniczego i w za-sadzie jakim prawem chcecie mieć coś do powiedzenia w technice. Nasza energetyka liczy ponad 100 lat, czyli kilka pokoleń, więc najlepiej się na tym znamy”. Dzisiaj nie ma już tego typu problemu. ■

Wojciech Stepaniuk

Page 62: Polski Przemysl

DO KOŃCA TEGO ROKU TYSKI ZEG I CHORZOWSKI ELGÓR + HANSEN DZIAŁAĆ BĘDĄ JAKO JEDNA FIRMA W OBRĘBIE GRUPY KOPEX. O PRZYCZYNACH TEGO FAKTU I WYNIKAJĄCYCH Z NIEGO SKUTKACH RYNKO-WYCH Z KRZYSZTOFEM KASPRZYKIEM – PREZESEM OBU FIRM – ROZMAWIA ADAM SIEROŃ

W JEDNOŚCISIŁA

Page 63: Polski Przemysl

W związku z połączeniem Zakładu Energetyki Górniczej SA z Elgór + Hansen na rynku działać będzie jed-

na spółka. Jakie korzyści przyniesie to nowej firmie?

Spółka działać będzie w Grupie Kapitałowej KOPEX, w której zrzeszeni są czołowi produ-cenci nowoczesnych technologii dla górnic-

twa. Koncentracja działalności pozwoli nam na większą konkurencyjność na światowych rynkach. Naszym celem jest stworzenie zwartej i silnej grupy firm elektrycznych, wykonujących urządzenia przede wszyst-kim na potrzeby górnictwa, ale nie tylko. Planujemy m.in. uruchomić produkcję lamp typu LED. Zamierzamy także rozwijać tech-nologie związane z ochroną środowiska,

w tym wykorzystywać w przemyśle techni-kę mikrofalową.

Proces łączenia obu firm ma zostać zakoń-czony jeszcze w tym roku. Co zmieni to w funkcjonowaniu i działalności obu firm?

Zamiar połączenia Elgór + Hansen Sp. z o.o. w Chorzowie z ZEG SA w Tychach wynika ze

Page 64: Polski Przemysl

Polski Przemysł 62 lipiec-sierpień 2011

ograniczenie kosztów transakcyjnych, kom-plementarność zasobów i umiejętności, a w efekcie tego utrzymanie i umocnienie pozycji rynkowej. Sfinansowane też zostaną inwestycje w ZEG wolnymi środkami finan-sowymi Elgór + Hansen, w tym działalność badawczo-rozwojowa ZEG.

Tak więc przeprowadzana przez nas fuzja nie służy osiągnięciu krótkookresowych zysków, ale budowaniu silnej dywizji elek-trycznej w Grupie KOPEX. Po połączeniu spółek będzie to jeden podmiot prawny, po-siadający dwa zakłady produkcyjne: Elgór w Chorzowie i ZEG w Tychach.

Jakie są główne obszary działalności łą-czonych firm? Jakie produkty wytwarzają?

Posługując się nomenklaturą gusowską, za-równo ZEG, jak i Elgór + Hansen mają ten sam przedmiot działalności – jest to pro-dukcja aparatury rozdzielczej i sterowniczej energii elektrycznej. Dlatego też, uwzględ-niając unię personalną obu firm, ponieważ kieruję zarówno ZEG, jak i Elgór + Hansen, chciałbym mówić o całym, wspólnym dla tych firm obszarze produkcji i usług.

Generalnie można go podzielić na cztery sektory. W sektorze elektroenergetyki gór-niczej jest to aparatura rozdziału energii do zasilania urządzeń i maszyn górniczych, pracujących w podziemiach kopalń, w tym stacje transformatorowe, transwitche, łą-czące w sobie funkcje stacji transformato-rowych i wyłączników wieloodpływowych (produkowane głównie na rynek rosyjski), wyłączniki i zestawy manewrowe przezna-czone do łączenia i sterowania urządzeniami i maszynami górniczymi, skrzynie aparatury elektrycznej służące do zasilania i sterowania pracą górniczych kombajnów chodniko-wych, energoelektronika reprezentowana przez rozruszniki tyrystorowe, przemienniki częstotliwości, a także wiele innych, spe-cjalistycznych urządzeń typu separatory, urządzenia sterujące, pulpity sterownicze, przyciski sterownicze. W sektorze automaty-ki górniczej specjalizujemy się w automatyce i łączności głośnomówiącej ciągów transpor-towych, automatyce i systemach sterowania kompleksów ścianowych, systemach moni-toringu w oparciu o technologie RFID, wizu-alizacji nadzoru procesów technologicznych, a także przetwornikach i innych podze-społach, metanometrii i systemach oświe-

strategii restrukturyzacji i porządkowania struktury Grupy KOPEX. Informował o tym wielokrotnie Marian Kostempski – prezes zarządu Kopexu. Rozpoczęty proces po-łączenia ZEG z Elgór + Hansen jest także wynikiem przyjętego sposobu realizacji aktywnej strategii rozwoju obu firm, które mają ten sam przedmiot działalności. Isto-ta połączenia leży w dążeniu do uzyskania tą drogą wyższej efektywności gospodaro-wania.

Przyczyny połączenia mają różne motywy, od techniczno-operacyjnych, rynkowo-marketingowych po stricte finansowe. Do tych podstawowych przyczyn zaliczyłbym: synergię operacyjną, korzyści skali, lepsze wykorzystanie mocy produkcyjnych i usłu-gowych połączonych spółek, a także efekt komplementarności produktów, gdyż wy-roby oferowane przez łączące się spółki wzajemnie się uzupełniają. Oprócz tego są korzyści integracji technicznej i możliwość zastosowania wyższego poziomu techniki i technologii oraz uzyskania dzięki temu większej skali produkcji i usług przy rów-noczesnym obniżeniu kosztów jednostko-wych. Oprócz tego połączenie pozwoli na

Firma ELPLAST PPUH Sp. z o.o. w Świdnicy rozpoczęła działalność w styczniu 1989 r. Główą działalnością ­ rmy jest projektowanie i produkcja zasilaczy impulsowych, szczególnie na indywidualne zamówienia klientów i do specjalnych zastosowań. W zakresie projektowania i produkcji zasilaczy impulsowych z ­ rmą ZEG w Tychach współpracujemy od 1998 r.

ELPLAST PPUH Sp. z o.o.58-100 Świdnica, ul. Armii Krajowej 9e-mail: [email protected]

tel./fax: 74 8523820, 74 8533472tel.: 74 8569330www.elplast.pl

Page 65: Polski Przemysl

ZEG Tychy powstał 1 kwietnia 1964 r. Od początku specjalizował się w pro-dukcji urządzeń elektronicznych na potrzeby górnictwa i energetyki. Fir-ma została przekształcona w spółkę akcyjną 14 stycznia 1992 r. Pierwsza prywatyzacja kapitałowa nastąpiła 27 maja 1996 r., a nabywcą pakietu więk-szościowego został Mostostal-Eksport. W roku 1997 ZEG zadebiutował na warszawskiej Giełdzie Papierów War-tościowych. Rok później większościo-wy pakiet akcji przejęła Grupa KOPEX. W połowie ubiegłego roku podjęto decyzję o połączeniu ZEG z Elgór+Han-sen. W tym celu w grudniu ZEG wy-szedł z GPW.

Elgór+Hansen powstał w 1994 r. W 2002 r. dostarczył pierwszy komplet aparatury 3,3 kV do zasilania komplek-sów ścianowych dla LW Bogdanka i ZGE Sobieski-Jaworzno III. W 2008 r. firma dostarczyła komplet aparatury 3,3 kV do pierwszego na świecie kompleksu strugowego zasilanego napięciem 3,3 kV dla JSW SA KWK Zofiówka. W tym samym roku weszła w skład Kopexu.

ZEG

lipiec-sierpień 2011 63 Polski Przemysł

tleniowych dla górnictwa podziemnego. W sektorze energetyki i górnictwa odkryw-kowego jest to automatyka zabezpieczająca generatory, bloki generator-transformator, sieci przesyłowe wysokich napięć, sieci roz-dzielcze średnich napięć i silników, przekaź-niki zabezpieczeniowe, a także automatyka i zasilanie systemów urabiających i trans-portowych typu kontenerowe rozdzielnie SN i NN dla przenośników taśmowych, systemy sterowania przenośnikami taśmo-wymi, systemy łączności technologicznej głośnomówiące i czujniki technologicz-ne. Czwartym obszarem działalności jest generalne wykonawstwo projektów typu budowa stacji wentylatorowych głównego przewietrzania kopalń, budowa stacji od-metanowania, budowa układów kogenera-cyjnych do spalarni metanu i modernizacja kopalnianych układów rozdziału energii elektrycznej 110 kV.

Jakie znaczące kontrakty są w tej chwili re-alizowane przez łączące się firmy?

Największym kontraktem, który w tej chwili Elgór + Hansen realizuje, jest dostawa kom-pletnego wyposażenia elektrycznego do wysokowydajnego kompleksu strugowego

dla JSW SA KWK Zofiówka. Całość aparatury elektrycznej zasilającej, sterowniczej dostar-czymy firmie Bucyrus Europe GmbH – gene-ralnemu dostawcy kompleksu strugowego. Innym bardzo ważnym kontraktem, który w najbliższej przyszłości zostanie zrealizo-wany, będzie kolejny kontrakt dla JSW SA, tym razem w KWK Pniówek, gdzie Grupa Kapitałowa KOPEX dostarczy wysokowy-dajny i w pełni zautomatyzowany kompleks ścianowy do eksploatacji ścian niskich.

Duży kontrakt, który został w tym roku zakończony przez ZEG, dotyczył budowy spalarni metanu dla KWK Sośnica-Ma-koszowy. Ta nowatorska w skali kraju in-westycja została zrealizowana w ramach projektu „Wspólnych wdrożeń”, uwzględnia-jących mechanizmy protokołu z Kioto. Naj-większym w tej chwili kontraktem ZEG-u jest dostawa 11 sztuk kombajnowych ogniosz-czelnych stacji kompaktowych rodziny OSKK-500 wraz z osprzętem dodatkowym koniecznym do uzbrojenia kombajnów chodnikowych, dla naszego podstawo-wego odbiorcy w tym zakresie, jakim jest firma Bumech. Finalizowana jest także umo-wa na dostawę dla Kompanii Węglowej ognioszczelnych pól rozdzielczych 6 kV.

Kontrakt ten realizowany będzie w ukła-dzie konsorcjalnym z firmą „W-S Wesoła”. Ze swojej strony pragnę podkreślić, że fakt połączenia firm nie ma żadnego wpływu na realizację kontraktów. Wszyscy nasi klienci mogą być o to w pełni spokojni.

Podkreślił pan, że połączenie ZEG-u i Elgór + Hansen wiąże się z inwestycjami w roz-wój powstającej spółki. Czy poczyniono już w tym kierunku jakieś konkretne kroki?

W ubiegłym roku zakończyliśmy w Tychach prace związane z przebudową i termomo-dernizacją hali produkcyjnej – ich efekt stał

Page 66: Polski Przemysl

www.polskiprzemysl.com.pl

Jesteśmy producentem tabli-czek znamionowych, ozna-czeń WUG, pulpitow sterowni-czych oraz wszelkiego rodzaju oznaczeń wykonywanych ze stali nierdzewnej kwasood-pornej i z mosiądzu metodą maszynowego grawerowania, dzieki czemu, są one trwale i estetyczne, a przede wszyst-kim odporne na trudne wa-runki zewnetrzne.

PRODUCENT TABLICZEK ZNAMIONOWYCH

RAWO s.c.ul. Noconiów 9a41-810 ZabrzeTel.: 32 275 04 [email protected] www.rawosc.com.pl

Polski Przemysł 64 lipiec-sierpień 2011

Produkcja sprężyn ściskowych, naciągowych, skrętnych i kształtowych. Z drutów stalowych – gatunek C82D, 50CrV4, Oteva, Średnica drutu od 0,2 mm do 45,0 mm. Z drutów nierdzewnych – Sandvik 12R10. Średnica drutu od 0,2 mm do 14,0 mm.

ZPUH Sprężpol S.C. ul. Tunkla 50, 41-707 Ruda Śląska, tel.: 32 24 28 474, www.sprezpol.euZ drutów brązowych – B6z8, BK31z8. Średnica drutu od 0,6 mm do 8,0 mm. Produkcja sprężyn talerzowych – grubość do 14 mm. Produkcja sprężyn zderzakowych – grubość do 14 mm.

się widoczny w mijającym sezonie grzew-czym w postaci zmniejszonych rachunków za energię cieplną. Obecnie trwają przy-gotowania do rozpoczęcia od dawna pla-nowanej przebudowy i termomodernizacji budynku biurowo-produkcyjnego. Obecnie wykonywane są prace projektowe. Rozpo-częcie budowy zaplanowane jest na przyszły rok. Przebudowa tyskiego zakładu połączo-na jest również z planowanym wdrożeniem w spółce nowych technologii, co wymagać będzie zatrudnienia kadry o odpowiednich kwalifikacjach.

W tej chwili celem naszych inwestycji w firmie są inwestycje czynione w projek-tach rozwojowych: rozbudowujemy ofertę o system nowoczesnych agregatów chłod-niczych opartych o sprężarki śrubowe, które są przeznaczone do podziemnych instalacji klimatyzacji w zakładach górniczych. Pracu-jemy też nad układami przekształtnikowej regulacji prędkości napędów elektrycznych. W związku z połączeniem i koniecznością podjęcia kolejnych tematów rozwojowych w ZEG-u planujemy zwiększenie naszej bazy, przede wszystkim rozwojowej, a w dalszej przyszłości także montażowo-produkcyjnej.

Czy ta nowa oferta ZEG-u skierowana bę-dzie na rynek polski, czy też planowana jest także ekspansja na rynki zagraniczne?

Jak dotąd, w większości przypadków, ofer-ta ZEG dedykowana była na rynek krajowy, choć urządzenia wyprodukowane przez tę

firmę z powodzeniem pracują w Ameryce Południowej. Dla klienta argentyńskiego ZEG dostarczył i zabudował system meta-nometrii automatycznej oraz całościowy układ zasilania i automatyki dla przenośni-kowej dostawy węglowej na dole kopalni. Dzięki połączeniu z Elgórem – wykorzystu-jąc dotychczasowe doświadczenia, jakie posiada w tym względzie Dział Handlu Za-granicznego tej spółki – planujemy szersze wyjście z produktami ZEG-u na rynki zagra-niczne. Jest tak z tego względu, że w opar-ciu o doświadczenie Grupy Kapitałowej KOPEX od lat sprzedajemy nasze produkty m.in. do krajów dawnej Wspólnoty Niepod-ległych Państw, Rumunii, Wietnamu, Chin i innych.

Jaka jest strategia rozwoju powstałej w efekcie połączenia spółki?

Jak każda spółka kapitałowa musimy dbać o wynik finansowy, a więc posiadać bogatą i atrakcyjną ofertę produktową oraz docierać z tą ofertą do klienta. Nasza rola w Grupie po-lega na dostarczaniu nowoczesnych rozwią-zań i produktów w zakresie elektrotechniki, automatyki i sterowania, miernictwa prze-mysłowego oraz telekomunikacji, głównie na potrzeby górnictwa. Z racji naszej specja-lizacji będziemy kłaść szczególny nacisk na wdrażanie nowoczesnych technologii mikro-procesorowych i informatycznych, zarówno w produktach oferowanych samodzielnie przez naszą spółkę, jak i stanowiących uzu-pełnienie oferty pozostałych członków Grupy

KOPEX – czyli w układach zasilania, sterowa-nia, automatyzacji, bezpieczeństwa i monito-rowania maszyn.

Drugim ważnym kierunkiem rozwoju będzie opracowanie kompleksowych rozwiązań dla potrzeb automatyzacji procesów technolo-gicznych w kopalniach podziemnych oraz na powierzchni. Nasze zainteresowanie kie-rujemy zwłaszcza w stronę instalacji do od-zyskiwania metanu z podziemnych wyrobisk górniczych oraz kogeneracji.

Jak wygląda proces technologiczny od za-warcia kontraktu do jego realizacji? Czy jest on za każdym razem podobny, czy też każdy kontrakt jest inny, więc i sposób jego realizacji również?

Dla każdego kontraktu proces technolo-giczny jest inny i zależy od zakresu umowy. ZEG posiada w swojej ofercie ponad 150 produktów. Oczywiście prostszy proces produkcji dotyczy urządzeń katalogowych, standardowych, ponieważ jest on cyklicz-nie powtarzany. Inny proces jest potrzeb-ny dla wykonań specjalnych, związanych z wymaganiami konkretnego klienta. Jeże-li w ramach kontraktu dostarczamy doku-mentację, to proces rozpoczyna się od jej opracowania, łącznie z ewentualnym tłu-maczeniem na żądany język. Cały proces projektowania i wykonania urządzeń ob-jęty jest standardowym już w dzisiejszych czasach systemem zarządzania jakością ISO 9001.

HURTOWNIA ELEKTROTECHNICZNADostarczymy urządzenie każdego producenta z kraju i ze świata.

PROPONUJEMY:▪ kompletacje dostaw

▪ dostawy nietypowego asortymentu▪ innowacyjne produkty

▪ najwyższa jakość i niezawodność▪ konkurencyjne ceny

Biuro Zaopatrzenia Technicznego ”BeZeT”

40–203 KatowiceAl. Roździeńskiego 188 b

tel./fax 32 781 00 48email: [email protected]

www.bezet.katowice.pl

Page 67: Polski Przemysl

Elgór + Hansen w 2010 r. uzyskał zysk z działalności operacyjnej w wysokości 10,8 mln zł – o 44% więcej niż w 2009 r. Zysk netto w tym czasie wyniósł 8,6 mln zł i jest wyższy od uzyskane-go rok wcześniej o 25%.

Przychody ZEG ze sprzedaży w 2010 r. wyniosły 33 mln i były o 37% niższe niż w 2009 r. Analogicznie spadł zysk brut-to na sprzedaży z 13 mln w 2009 r. do 8,4 mln w 2010 r. Jednocześnie spół-ka sprzedała zbędne nieruchomości i zmniejszyła zatrudnienie o 50 osób, przez co osiągnięto zysk netto 1,3 mln w porównaniu do straty za 2009 r. w wysokości 4,7 mln. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w tej chwili ZEG po-siada dobrą płynność finansową. Przy-chody ze sprzedaży spółki w roku 2010 wyniosły 59,1 mln zł i są wyższe od uzyskanych w roku 2009 o 6,7 mln zł.

Ciekawostka

OPA-ROW sp. z o.o. ul. Rymera 40 c, 44-270 Rybnik tel.: (32) 739 88 03, tel./fax: (32) 422 27 [email protected]

KompleKsowe usługi badawczo-pomiaRowe, pRojeKtowe, montażowe, pomiaRowo-RozRuchowe i seRwisowe dla pRzemysłu:

• kompleksowe roboty w zakresie projek-towania, budowy, modernizacji układów zasilania i dystrybucji energii dla wszyst-kich poziomów napięć,

• dostawy urządzeń i aparatury sn i nn.

• kompleksowe modernizacje górniczych maszyn wyciągowych w części elektrycznej i mechanicznej,

• projektowanie i produkcja podzespołów stosowa-nych w maszynach wyciągowych,

• badania okresowe maszyn wyciągowych przez uprawnionych rzeczoznawców.

• urządzenia elektroenergetyczne nn, sn,• maszyny elektryczne,• badania termowizyjne,• badania nieniszczące,• lokalizacja uszkodzeń kabli,• pomiary energetyczne,• laboratorium badań stanu środowiska.

ELEKTROENERGETYKA MASZYNY WYCIĄGOWE BADANIA I POMIARY

lipiec-sierpień 2011 65 Polski Przemysł

W jaki sposób sprawdzane jest bezpieczeń-stwo i niezawodność działania w produko-wanych przez Państwa urządzeniach?

Procedura sprawdzania bezpieczeństwa wyrobów obejmuje wszystkie etapy ich po-wstawania, tj. projektowanie, badanie modeli i prototypów, produkcję i sprzedaż. Najwięk-szy wpływ na bezpieczeństwo ma etap pro-jektowania, w którym z dużą starannością przestrzegamy zasad określonych w odpo-wiednich normach i obowiązujących przepi-sach. Wykorzystujemy także w tym względzie doświadczenie naszej kadry inżynierskiej.

Przed wdrożeniem wyrobu do produkcji prze-prowadza się serię badań konstruktorskich na wykonanym prototypie i jeżeli zajdzie taka potrzeba, dokonuje stosownych korekt, a na-stępnie kieruje się prototyp do dalszych badań w akredytowanych laboratoriach oraz podda-je ocenie w notyfikowanej stacji badawczej w celu uzyskania Certyfikatu Badania typu WE.

Na bezpieczeństwo i niezawodność wyrobów ma także wpływ proces produkcji realizowa-ny zgodnie z ustalonymi procedurami Syste-mu Zarządzania Jakością ISO 9001. Wyroby

po sprzedaży są monitorowane przez nasze służby serwisowe, a wszelkie spostrzeżenia dotyczące niewłaściwego działania lub ewen-tualnych usterek są poddawane analizie. Wnioski z tej analizy stanowią cenną wiedzę wykorzystywaną przy projektowaniu nowych urządzeń oraz przy modernizacji istniejących.

W jaki sposób pracujecie Państwo nad no-wymi produktami? Czy w najbliższym czasie powstaną kolejne? Czym będą się różnić od obecnie funkcjonujących?

Istnieją trzy zasadnicze grupy przesłanek bra-nych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o przystąpieniu do realizacji nowych projek-tów wdrożeniowych. Pierwsza dotyczy sytu-acji, kiedy znany nam klient zgłasza potrzebę rozwiązania konkretnego problemu technicz-nego, deklaruje gotowość zakupu wyników opracowania w postaci wytworzonego urzą-dzenia, systemu bądź technologii. Druga, czę-ściej spotykana sytuacja pojawia się wtedy, gdy prowadzona na bieżąco analiza rynko-wa wykazuje, że jakiś produkt znajdujący się w aktualnej ofercie przestaje być atrakcyjny dla odbiorców. I wreszcie trzecim, chyba naj-ważniejszym powodem rozpoczęcia prac

Page 68: Polski Przemysl

NOREL Sp. z o.o. ul.Ostrowskiego 30

53-238 WrocławNIP 894-00-17-006

NOREL Sp z o.o. producent i dostawca obwodów drukowanych wyko-nuje według zleceń i dostarczonej dokumentacji obwody drukowane jednostronne, dwustronne, z metalizacją, z solder maską, z maska zdzie-ralną, opisem montażowym, pod montaż tradycyjny i SMD na podłożu szklano - epoksydowym (TSE). Wykonujemy również obwody drukowane elastyczne i obwody wielowarstwowe do 16 warstw.

Firma jest wieloletnim dostawcą obwodów dla przemysłu telekomunika-cyjnego, automatyki, komputerowego, oświetleniowego a także potrzeb specjalnych. Jest także eksporterem swoich produktów.Zapraszamy do współpracy.

www.norel.com.pl

Zakład produkcyjnyul. Wrocławska 59

56-420 Bierutówtel.: (71) 3146231 fax: (71) 3146233

www.transformex.pl

TRANSFORMEX Sp. z o.o.

TRANSFORMEX Sp. z o.o.04-965 Warszawa-Aleksandrów ul. Jachtowa 5

tel.: +48 22 612 75 74fax: +48 22 769 76 51

e-mail: [email protected]

Nowoczesne transformatory potrzeb własnych i przekładniki w izolacji siliko-nowej, przystosowane do pracy w eks-tremalnych warunkach otoczenia.Partner Firmy Elgór + Hansen od 2001 r.Certy� kat ISO 9001 – 2008

TRANSFORMATORY ŻYWICZNE ŚREDNIEGO NAPIĘCIA

www.plesse.pl

Producent – PLESSE Pszczyna

TRANSFORMATORY

Polski Przemysł 66 lipiec-sierpień 2011

Page 69: Polski Przemysl

węglowych w najbliższych latach będzie redukcja kosztów. Istotne z naszej perspek-tywy jest to, że jednym z jej elementów sta-nie się modernizacja parku maszynowego i środków produkcji, związana z automaty-zacją i ograniczeniem pracy ludzkiej.

Czy ma dla Pana znaczenie fakt, że za-równo siedziba ZEG-u, jak i Elgór + Han-sen znajduje się na Śląsku?

Dzięki temu mamy szybki dostęp do naj-większej bazy naszych klientów – kopalń węgla kamiennego. Oprócz tego załoga każdej z obu połączonych spółek oparta jest o ludzi z doświadczeniem w branży, a tych ludzi na Śląsku jest w tym przypad-ku zdecydowanie najwięcej. Jest tu tak-że ulokowany istotny ośrodek naukowy i znajduje się kilka istotnych jednostek ba-dawczych i notyfikowanych. Fakt, że nasza siedziba jest na Śląsku, znacząco ułatwia nam działanie i funkcjonowanie. ■

ZEG włożył wiele wysiłku w eliminację uciążliwych dla środowiska procesów technologicznych, zwłaszcza przestarzałych technologii galwanicznego nanoszenia powłok ochronnych na metalowe elementy konstrukcji mechanicznych czy też wytwarzania obwodów drukowanych z zastosowaniem silnych agresywnych i trujących odczynników chemicznych. W nowo konstruowanych urządzeniach eliminuje się stosowanie materiałów niebezpiecznych, takich jak ołów. Oprócz tego zautomatyzowana linia montażu układów elek-tronicznych w znacznym stopniu ogranicza powstawanie odpadów technologicznych oraz zanieczyszczenie atmosfery w otoczeniu stanowiska trującymi wyziewami. Zastępowane są także tradycyjne metody obróbki metali i tworzyw sztucznych mniej szkodliwą obróbką laserową lub wodną.

Ciekawostka

lipiec-sierpień 2011 67 Polski Przemysł

projektowych jest naturalne dążenie do poszerzania i wzbogacania oferty o zupeł-nie nowe, dotychczas niewytwarzane pro-dukty. Każdy etap projektowania nowego wyrobu jest szczegółowo monitorowany i weryfikowany przez zespół specjalistów własnych oraz zapraszanych w razie po-trzeby ekspertów z zewnątrz. Ze względu na coraz większy udział w nowych wyro-bach nowoczesnych technologii mikro-procesorowych i informatycznych część zadań realizujemy we współpracy z ośrod-kami naukowymi, głównie z Politechniką Śląską.

Nasza spółka posiada rozwinięte zaplecze projektowe, bazujące na kadrze wysoko wykwalifikowanych specjalistów, dyspo-nujących nowoczesnym wyposażeniem sprzętowym. Obecnie realizowanych jest kilka projektów, które w najbliższym czasie zaowocują pojawieniem się no-wych produktów. Szczegółów póki co nie

chciałbym zdradzać. W stosunku do wcze-śniejszych opracowań będą się one różnić głównie wyższymi parametrami użytko-wymi, bogatszą funkcjonalnością, wyższą niezawodnością i bezpieczeństwem pracy, prostotą obsługi, będą także bardziej przy-jazne dla środowiska naturalnego.

Jak oceniają Państwo aktualną sytuację w polskim górnictwie? Co Państwa zda-niem zmieni się w najbliższym roku?

Głównymi odbiorcami produktów ZEG i Elgór + Hansen były, są i będą w dalszym ciągu polskie kopalnie. Dlatego diagnoza rynku górnictwa podziemnego jest kluczo-wym czynnikiem, który musimy uwzględ-niać w strategii połączonych spółek.

Wydobycie węgla jest uzależnione od wie-lu czynników, także od ogólnej sytuacji gospodarczej kraju. Wydaje się, że pod-stawowym elementem strategii spółek

Page 70: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Raporty

Przedsiębiorcy liczą na wzrost sprzedażyJak wynika z pierwszej fali badania Bibby MSP Index, przedstawiciele małych i średnich firm pozytywnie patrzą w przy-szłość. Większość z nich liczy na wzrost sprzedaży, poprawę płynności oraz sytuacji ekonomicznej swojej firmy.

Większość (61%) badanych przedsię-biorców, klimat ekonomiczny w na-szym kraju w ostatnich miesiącach

ubiegłego roku i w pierwszym kwartale br. oceniła jako niesprzyjający prowadzeniu działalności gospodarczej. Wśród najpoważ-niejszych barier przedsiębiorcy wymienili wysoką konkurencję i niskie marże (77,1%), niejasne przepisy podatkowe i prawne (70,2%), zatory płatnicze i brak wypłacalno-ści kontrahentów (63,3%). Tuż poza pierwszą trójką znalazły się zaporowe koszty pracy, powodujące niezwiększanie zatrudnienia w firmie (59,6%). A co, według badanych, ułatwiłoby prowadzenie firmy? Najczęściej wymieniano łatwiejszy dostęp do kredytów (47,1%) oraz sprawniejsze urzędy (39,5%).

Urszula Światłowska

SPRZEDAŻ (ZAMÓWIENIA) W FIRMIE W NADCHODZĄCYCH 6 MIESIĄCACH (W %)

Źródło: Bibby MSP Index

Wzrośnie

Będzie taka sama

Spadnie

Trudno powiedzieć

Odmowa podania

47,6%

30,3%

14,2%

7,6%1,8%

Polski Przemysł 68 lipiec-sierpień 2011

Page 71: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Raporty

Jednak zaledwie 10,4% badanych uważa, że rząd usuwa bariery hamujące rozwój działal-ności gospodarczej.

Pomimo tego ocena kondycji przedsiębior-stwa podczas badanego okresu wypadła trochę lepiej. Głosy rozłożyły się niemal po równo. Najwięcej przedsiębiorców, bo 36,9%, stwierdziło, że kondycja ekonomicz-na w ich przedsiębiorstwie nie uległa zmia-nie. Z kolei 33% badanych uznało, że się pogorszyła, a 26,9% – że się polepszyła.

Źródła finansowania

Badanie potwierdza też, że przedsiębiorcy z sektora MSP nie „rzucają” się na zewnętrzne finansowanie. Zarówno bieżąca działalność przedsiębiorstwa, jak i inwestycje najczę-ściej finansowane są ze środków własnych. Tylko niespełna 60% na finansowanie bieżą-cej działalności przeznacza środki z kredytu obrotowego.

Blisko 20% sięga również do własnej kiesze-ni, likwidując osobiste lokaty, pożyczając środki finansowe od rodziny lub też zaciąga-jąc tzw. wewnątrzfirmową pożyczkę (np. od współwłaściciela).

W przypadku finansowania inwestycji kre-dyt (w tym przypadku inwestycyjny) zna-lazł się na trzecim miejscu (korzysta z niego niespełna 50% badanych). Popularniejszym od niego źródłem finansowania okazał się leasing (60,9%). Co ciekawe, podobnie jak w przypadku finansowania bieżącej działal-ności, także inwestycje dość często finan-sowane są za pomocą prywatnej pożyczki (25%). Przedsiębiorcy sięgają po nią chętniej niż po dotacje unijne (32,1%) lub państwo-we (11,1%).

A jakie finansowanie najłatwiej uzyskać małym i średnim firmom? Zdecydowanie

na pierwszym miejscu znalazł się leasing (75,3%). Przedsiębiorcy wskazywali również na kredyt obrotowy (61,5%) i inwestycyjny (52,4%).

Dawka optymizmu

W pierwszym kwartale tego roku Bibby MSP Index osiągnął wartość 60,2 pkt., a to wskazu-je na pozytywny trend rozwoju małych i śred-nich firm w kolejnych 6 miesiącach. Bo choć, jak pokazują wyniki dotyczące minionego okresu, okoliczności prowadzenia działalno-ści gospodarczej zostały ocenione negatyw-nie, to wzrost sprzedaży sprawia, że firmy z optymizmem patrzą w przyszłość.

Niemal 40% badanych przedsiębiorców spo-dziewa się poprawy kondycji finansowej swo-jego przedsiębiorstwa. Z kolei 27,3% uważa, że nie ulegnie ona zmianie, a 21,6% – że się pogorszy. Okazuje się jednak, że przedstawi-ciele MSP mają więcej wiary we własną firmę niż w rodzimą gospodarkę. Aż 30,9% uważa, że w kolejnym półroczu ogólny klimat eko-nomiczny w Polsce nie będzie sprzyjał pro-wadzeniu działalności gospodarczej. A do tego należy jeszcze dodać 30% przedsiębior-ców, którzy odpowiedzieli: „raczej nie będzie sprzyjał”.

– Polscy przedsiębiorcy, mimo wskazywanych przeszkód i nie najlepszych nastrojów, są przygotowani do tego, by radzić sobie w każ-dych warunkach, niezależnie od koniunktury i zewnętrznego wsparcia. Ale potwierdziły się też nasze obserwacje o fatalnej kulturze płatniczej wśród polskich przedsiębiorców – jedynie 17% przyznało, że otrzymuje zapłatę za swoje usługi lub dostarczone towary w ter-minie, a przecież dobra kondycja finansowa przedsiębiorstwa, ale także reputacja, w du-żej mierze zależą od płynności finansowej – podsumowuje Krzysztof Kuniewicz, dyrektor zarządzający Bibby Financial Services. ■

NAJCZĘSTSZE ŹRÓDŁA FINANSOWANIA BIEŻĄCEJ

DZIAŁALNOŚCI PRZEZ SMALL BIZNES

(ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi)

Środki własne z zysków firmy

Kredyt obrotowy

Faktoring

Dotacje państwowe

Kapitał z akcji (giełda)

Prywatna pożyczka (wewnątrzfirmo-wa, z oszczędności, lokat właściciela,

z pożyczki w rodzinie)

Źródło: Bibby MSP Index

20 40 60 80 1000

95,8%

95,8%

95,8%

10%

17%

1,1%

lipiec-sierpień 2011 69 Polski Przemysł

Bibby MSP Index jest wzorowany na indeksie określanym jako Indeks Managerów ds. Zakupów (PMI). Przyjmowane przez Bibby MSP Index wartości zawierają się w przedziale od 0 do 100 pkt. Wyniki >50 pkt. to prognoza (zapowiedź) poprawy kondycji firm. Wynik <50 pkt. to prognoza kryzysu, wynikającego z pogarszającej się kondycji firm.

Badanie przeprowadzono w kwietniu 2011 r. Wzięło w nim udział 450 firm z sektora MSP z całej Polski. Badanie przeprowadzone tech-niką CATI. Podczas wywiadów telefonicznych z decydentami w firmach pytano o ostatnie sześć miesięcy.

Bibby MSP Index

Page 72: Polski Przemysl

PolskiPrzemysł

Indeks

Polski Przemysł 70 lipiec-sierpień 2011

AABARTAlstom Konstal S.A.ASTE Sp. z o.o

334216

GGAMBIT LUBAWKA Spółka z o.o. 52

PPBG S.A.PLESSE INSTRUMENTSPPH GAMETEXPREVOTEX MDPrzedsiębiorstwo Wielobranżowe Joanna Łuczak

4666353535

SSECO/WARWICK S.A.Siemens Sp. z o.o.SOMAR Sp. z o.oStalobrex Sp. z o.o.

19okładka

6645

ZZAKŁAD MECHANICZNY EWA KALBARCZYKZALCO Sp. z o. o.ZEG SAZPUH Sprężpol s.c.

33576064

EElgór+Hansen Sp. z o.o.ELPLAST PPUH Sp. z o.o.Energoremont Sp. z o.o.

606254

FFabory PolandFamot Pleszew S.A.Forgas Sp. z o.o.

333051

MMakWi Sp. z o. o.MECHANIKA ELEKTRONIKA STEROWNIE AUTOMATYKA"MESA"

51

33

WWEGA Sp. z o. o.WICHARY Technologies Sp. z o. o.

3363

TTRANSFORMEX Sp. z o.o. 66

RRAWO s.c.Rittal Sp. z o.o.

6448

BBiuro Zaopatrzenia Technicznego BeZeT 64

DDODO Sp. z o.o. 33

NNOREL Sp. z o.o. 66

OOPA-ROW Sp. z o.o. 65

Page 73: Polski Przemysl

lipiec-sierpień 2011 71 Polski Przemysł

Twój NOWY portal przemysłowy

www. polskiprzemysl .com.pl

Page 74: Polski Przemysl

Polski Przemysł 72 lipiec-sierpień 2011

– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆFAMOT

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju

Deloitte – prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Artykuł: Finanse i Księgowość:Artykuł: Prawo w fi rmie:SIEMENS – zintegrowane rozwią-zania w zakresie technologii CNC

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

www.polskiprzemysl.com.pl Numer 02/2011

ISSN: 2082-8918

PolskiPrzemysł num

er 02/2011 w

ww

.polskiprzemysl.com

.pl