Upload
siw-znak
View
236
Download
6
Embed Size (px)
DESCRIPTION
Cudownie urzekająca książka o sile kobiecej przyjaźni, marzeniach i czerpaniu radości z życia Kate w towarzystwie najbliższych przyjaciółek świętuje powrót do zdrowia po długiej walce z chorobą. Podczas kolacji kobiety zawierają pakt. Każda z nich będzie musiała zrobić jedną, z jej punktu widzenia, niemożliwą rzecz. Zadania, przed którymi staną Kate, Caroline, Marion, Ava, Daria, Sara i Hadley nieodwracalnie zmienią życie każdej z nich. Na lepsze.
Citation preview
Cena 14,90 złDUŻA
CZCIONKA
... i przyjaźń dla zaawansowanych
Erica Bauermeister
Nowa powieść autorki Szkoły niezbędnych składników!
SiSSiSiede emmm kkkkobobobobobbieiet,t, SiSiS ede emmm kkkobbbobobiet,t,t,t,jejedndnaa prprzyyyjajaaaaajaźńźńźńźńźźńjejednnaaaa prrzyzyjajjajaaajaźńźńźźńźźń
Kate w towarzystwie najbliższych przyjaciółek świętuje powrót do zdrowia po długiej walce z chorobą. Podczas kolacji kobiety zawierają pakt. Każda z nich będzie musiała zrobić jedną ze swojego punktu widzenia niemożliwą rzecz.
Zadania, przed którymi staną Kate, Caroline, Marion, Ava, Daria, Sara i Hadley, nieodwracalnie zmienią życie każdej z nich. Na lepsze.
Cudownie urzekająca książka o sile kobiecej przyjaźni, marzeniach i czerpaniu radości z życia.
Erica Bauermeister
RRRRadość ddllaa ppooccczząąttkkująąccyyyyyyyyyccccchhhhh
duża czcionka
Bauermeister_Radosc dla poczatkujacych_pocket_okl_DRUK.indd 1 2013-08-22 14:07:31
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 2auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 2 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
Erica Bauermeister
Radość dla początkujących
tłumaczenie
Urszula Woźniakowska
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 3auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 3 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
Między Słowami30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37
E-mail: [email protected] I, Kraków 2013
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o.30-105 Kraków, ul. Kościuszki 37Dział sprzedaży: tel. 12 61 99 569
Druk: Drukarnia Colonel, Kraków
Tytuł oryginałuJoy for Beginners
Copyright © 2011 by Erica Bauermeister
Copyright © for the translation by Urszula Woźniakowska
Fotografi a na pierwszej stronie okładki© Luoxubin/Dreamstime.com
ISBN 978-83-240-2416-2
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 4auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 4 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
9
prolog
�
Życie wracało powoli, zauważyła Kate. Nie z im-petem, niczym spiętrzona fala niosąca obietni-cę, że wszystko będzie dobrze. Światło na ze-
wnątrz miało wciąż ten sam odcień; ciało córki i siła jej uścisku wcale nie były bardziej rzeczywiste. Deli-katna zasłona, którą Kate rozwiesiła pomiędzy sobą a światem, nie zniknęła. Przywarła mocno.
Ale życie jest uparte, zakrada się do świadomości okrężną drogą, nagłym rozbłyskiem koloru, koją-cym zapachem obiadu dochodzącym z kuchni są-siada w zimowy wieczór, ciepłem wody spływającej między palcami, gdy zmywasz nocą. Nie ma nic bar-dziej pociągającego niż rzeczywistość.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 9auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 9 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
10
Dziewczyny miały się za chwilę zjawić. W domu było cicho i Kate cieszyła się na myśl o tym, że zaraz przyjdą. Wciąż nie przywykła do przebywania sam na sam z własnym ciałem. Przez ostatnich osiem-naście miesięcy było własnością innych – przede wszystkim lekarzy, ale też przyjaciół, krewnych i jej córki – sprawdzali jego wydajność i granice wytrzy-małości, pokładali w nim swoje nadzieje, przyglą-dali mu się z miłością albo przerażeniem, analizo-wali. Teraz profesjonaliści zwrócili je Kate, tak jakby oddawali przetrzymaną, nieco nadwyrężoną książ-kę do biblioteki. Kate zapełniała tygodnie pomiędzy wizytą u lekarza a wyjazdem córki do college’u wy-cieczkami do sklepów w poszukiwaniu lamp biu-rowych i szerokich prześcieradeł do pokoju Robin w akademiku. Teraz Robin już nie było i Kate miała czasem poczucie, jakby mieszkała w dwóch pustych domach: jednym wewnątrz drugiego.
Tak więc, pomimo że dziewczyny chciały za-mienić spotkanie w wielkie święto, perspektywa wspólnego wieczoru wciąż była bardzo przyjemna. Wyczuła podekscytowanie w ich głosach, kiedy za-praszała je na kolację, która, jak wyjaśniła, była for-mą podziękowania za to, co dla niej zrobiły. Ma-rion od razu nazwała spotkanie „ucztą zwycięzców” i nalegała, żeby każda z uczestniczek coś ugotowała.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 10auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 10 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
11
– Nie popsujesz nam zabawy, prawda? – spytała.Krzątając się po kuchni między kuchenką, lodów-
ką i zlewem, Kate przeszła obok korkowej tablicy bę-dącej rodzajem centrali wspomnień i punktem in-formacyjnym. Wisiały na niej fotografi e, kalendarz, stare bilety i karty menu z jedzeniem na wynos. Ty-dzień przed wyjazdem do college’u Robin ukrad-kiem dodała kolejną broszurę. Kate zwróciła na nią uwagę, kiedy weszła rano do kuchni, żeby zrobić kawę – na błyszczącej, przykuwającej wzrok foto-grafi i ponton w kolorze ekstrawaganckiej żółci ska-kał po wzburzonych, brunatnych falach, a na boki pryskała woda w kolorach tęczy. Przyjaciółka Kate, Hadley, która pracowała przez jakiś czas w marke-tingu, nazwała kiedyś tego typu zdjęcia „przygodo-wym porno”.
Kiedy Robin przeszła przez kuchnię, Kate wska-zała zdjęcie uniesioną brwią.
– Następnego lata organizują dwa spływy – po-wiedziała Robin. – Byłoby super, prawda?
Kate spojrzała w oczy córki pełne oczekiwania i, gdzieś w głębi, tęsknoty za normalnością. Zbyt wiele czasu spędziły w zeszłym roku w świecie peł-nym wyjść awaryjnych, pomyślała Kate. W zasadzie mogłyby sobie obiecać, że za rok nadal będą w tym samym miejscu.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 11auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 11 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
12
Jak mogła odmówić? Jednak patrząc na ponton, wodę, ogrom tego wszystkiego, „nie” było właś-nie tym – w zasadzie jedynym słowem – które Kate chciała w tym momencie wypowiedzieć.
Dzwonek do drzwi rozległ się o dziesięć minut za wcześnie. To pewnie Caroline, Kate uśmiechnęła się do siebie, otwierając drzwi.
– Pomyślałam, że pewnie potrzebujesz pomocy – powiedziała Caroline, wchodząc do środka z drew-nianą miską na sałatę i butelką szampana w obję-ciach. Położyła je na małym stoliku obok drzwi frontowych i przywitała Kate szybkim, gwałtow-nym uściskiem. – Co mam zrobić? – spytała, idąc w stronę kuchni.
Kate poszła za nią i wskazała stojący na patio stół z kutego żelaza. Caroline podeszła do komody ze srebrną zastawą, omijając przyjaciółkę, która otwo-rzyła lodówkę, żeby wyjąć śmietanę.
– Materiałowe serwetki? – spytała Caroline trzy-mając w prawej ręce garść widelców.
– Zielone, w kredensie. – Jak ci się tu mieszka bez Robin? – krzyknęła Ca-
roline z jadalni, grzebiąc w szufl adzie i wyciągając siedem serwetek.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 12auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 12 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
13
– Spokojnie. A jak u ciebie? – Pusto. – Caroline zaśmiała się cicho. – Niezła
z nas para, ty i ja, no nie?W kuchni na chwilę zaległa cisza. Kate słyszała
pobrzękiwanie widelców i noży, gdy Caroline na-krywała na zewnątrz do stołu. Uniosła folię z patelni. Roztoczył się zapach roztopionego sera, pieczone-go kurczaka, karmelizowanej cebuli i subtelna woń sosu salsa verde. Wdychała wspomnienia.
Znowu zadźwięczał dzwonek. – Otworzę. – Caroline poszła stronę drzwi. – To
Marion! – krzyknęła. – I ostatnie pomidory z jej ogrodu – dodała Ma-
rion, stojąc w drzwiach z rozpuszczonymi siwy-mi włosami. – Cześć, moja kochana. – Wzięła Kate w ramiona i nie puszczała przez dłuższą chwilę.
Po Marion przyszły dwie młodsze kobiety, jedna z nich trzymała w dłoniach ciasto.
– Sama to upiekłaś? – spytała Kate ze zdumie-niem.
– Chciałabym. Jedyne, co włożyłam do piekarni-ka od czasu, gdy urodziłam bliźniaki, to kurczak – odpowiedziała Sara, wolną ręką odgarniając wło-sy z twarzy.
– Nie byłaby nawet w stanie ruszyć się z domu, gdyby nie to, że wzięłyśmy ją ze sobą – powiedziała Hadley, wręczając Caroline bochenek chleba.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 13auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 13 2013-08-22 09:39:502013-08-22 09:39:50
14
– Dodam tylko – dobiegł głos z dołu schodów – że nie jestem kucharką – do środka weszła Daria, potrząsając burzą rudych loków. Podała Kate butel-kę. – Ale zawsze poznam się na dobrym winie. To co, możemy zaczynać?
Talerze były prawie puste, wrześniowe niebo szyb-ko pociemniało. Krawędzie patia niknęły w listowiu, którego kontury widoczne były w świetle docho-dzącym z werandy i blasku świec stojących na stole z kutego żelaza. Siedzące wokół niego kobiety roz-mawiały swobodnie o tych, których połączyło życie. Co jakiś czas słychać było dźwięk przejeżdżające-go samochodu, stłumiony przez laurowy żywopłot otaczający ogród z czterech stron zielonym murem. Wszystko wydawało się miększe, a wizualne piękno ogrodu ustąpiło pierwszeństwa jego woni – w po-wietrzu unosiły się ostatnie zapachy lata.
Kate spojrzała na siedzące wokół niej kobiety. Był to osobliwy zbiór osób – przypominał jej trochę ko-lekcję nadmorskich kamyków zbieranych czyimiś niewidzialnymi palcami, która stanowiła logicz-ną całość tylko wtedy, gdy wszystkie jej elemen-ty znalazły się w końcu w jednym miejscu. Daria i Marion były siostrami, Sara i Hadley sąsiadkami.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 14auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 14 2013-08-22 09:39:512013-08-22 09:39:51
15
Kate i Caroline spotkały się, kiedy ich dzieci były w przedszkolu – pojedyncze życia, które splatały się, żeby potem znów się rozdzielić, albo biegły równole-gle, przecinając się co jakiś czas, na dłużej lub krócej, w zależności od tego, jak silne w danym momencie było ich wzajemne przyciąganie. Dopiero narodzi-ny bliźniaków Sary, a potem choroba Kate sprawiły, że nieregularnie porozrzucane punkty styczne prze-kształciły się w linię ciągłą.
Kate usłyszała dochodzący z domu głos. – No, tu jesteście! – Na werandę weszła kobie-
ta w luźnej kurtce i obcisłych dżinsach. – Przepra-szam, że niepunktualnie, samolot miał opóźnienie.
Zbiegła po schodach na patio i uścisnęła Kate. – Ava – powiedziała Kate, trzymając ją w ramio-
nach. – Czyżbym poczuła zapach enchillady mojej
mamy? – spytała Ava, wywołując uśmiech na twa-rzy Kate.
– Odłożyłam trochę dla ciebie. – Kate ruszyła w stronę kuchni.
– O nie, nie – wtrąciła się Caroline. – Jesteś królo-wą wieczoru. Nie będziesz nikogo obsługiwać – rzu-ciła Avie ostre spojrzenie.
– Przyniosę jeszcze wino – powiedziała Daria, wchodząc do domu za Caroline.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 15auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 15 2013-08-22 09:39:512013-08-22 09:39:51
16
Kate przysunęła krzesło bliżej siebie i wskazała je Avie.
Teraz już wszystkie były razem, pomyślała.
Daria pojawiła się w drzwiach, trzymając w ręce błyszczącą broszurę.
– Ej, a to co? – zapytała. – Znalazłam na tablicy. – Robin chce, żebyśmy popłynęły na spływ Wiel-
kim Kanionem Kolorado – powiedziała Kate. – No i...? – Caroline wyszła na werandę i przyglą-
dała się jej uważnie. – Widziałyście te wiry? – spytała Kate.Siedzące wokół stołu kobiety pokiwały ze zrozu-
mieniem głowami, pomimo że ich doświadczenia związane z Wielkim Kanionem ograniczały się tak naprawdę jedynie do stania nad przepaścią i spoglą-dania na zieloną i bardzo odległą rzekę w dole. Nie miało to jednak oczywiście żadnego znaczenia. Róż-niły się wiekiem, ale wszystkie były wystarczająco dojrzałe, żeby wiedzieć, że w przypadku inwestycji zwanej przyjaźnią empatia jest zdecydowanie bar-dziej w cenie niż trzymanie się faktów.
– Przerażające – zgodziła się Caroline, schodząc po schodach i stawiając talerz przed Avą.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 16auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 16 2013-08-22 09:39:512013-08-22 09:39:51
17
– I właśnie dlatego powinna to zrobić – wtrąci-ła się Daria. – Jesteś tu. Żyjesz. Zrób coś szalonego, żeby to uczcić.
Kate potrząsnęła głową i pociągnęła łyk wina. Jej myśli powędrowały daleko stąd, do podwodnego świata, ciemnego i zimnego, gdzie fale unosiły ludz-kie życie tam, gdzie nikt by się tego nie spodziewał.
– Może dajmy jej chwilę – powiedziała Sara.Kobiety poruszyły się na krzesłach. Ava wzięła
widelec i spróbowała enchillady, zamykając z roz-marzeniem oczy. Kate patrzyła na nią z uśmiechem.
– No dobra – powiedziała Marion, pochylając się w przód. – Mam pomysł. Kiedy ten spływ?
– W sierpniu za rok – odparła Kate, patrząc na nią podejrzliwie.
– A więc – ciągnęła spokojnie Marion – proponu-ję, żebyśmy zawarły umowę. Jeżeli Kate zgodzi się popłynąć rzeką Kolorado, każda z nas zrobi w przy-szłym roku coś, czego się boi, co uważa za trudne albo co zawsze mówiła, że zrobi, ale nigdy nie zrobi-ła. – Spojrzała uważnie dookoła. – Wchodzicie w to?
Kobiety patrzyły na siebie nawzajem, po czym po kolei kiwały potakująco głowami.
Marion odwróciła się do Kate. – Zgoda?
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 17auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 17 2013-08-22 09:39:512013-08-22 09:39:51
Na chwilę zaległa cisza. Po drugiej stronie żywo-płotu odezwało się piknięcie otwieranego samocho-du; zadzwoniła psia obroża.
– Zgoda – odparła w końcu Kate, po czym uśmiechnęła się. – Ale jest jeden warunek. Ja nie wybrałam swojego wyzwania, więc wybiorę wasze.
Bauermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 18auermeister_Radosc_dla_poczatkujacych.indd 18 2013-08-22 09:39:512013-08-22 09:39:51
Schneider_Marylin_ostatnie_seanse_pocket.indd 2Schneider_Marylin_ostatnie_seanse_pocket.indd 2 2012-01-02 13:39:552012-01-02 13:39:55
Cena 14,90 złDUŻA
CZCIONKA
... i przyjaźń dla zaawansowanych
Erica Bauermeister
Nowa powieść autorki Szkoły niezbędnych składników!
SiSSiSiede emmm kkkkobobobobobbieiet,t, SiSiS ede emmm kkkobbbobobiet,t,t,t,jejedndnaa prprzyyyjajaaaaajaźńźńźńźńźźńjejednnaaaa prrzyzyjajjajaaajaźńźńźźńźźń
Kate w towarzystwie najbliższych przyjaciółek świętuje powrót do zdrowia po długiej walce z chorobą. Podczas kolacji kobiety zawierają pakt. Każda z nich będzie musiała zrobić jedną ze swojego punktu widzenia niemożliwą rzecz.
Zadania, przed którymi staną Kate, Caroline, Marion, Ava, Daria, Sara i Hadley, nieodwracalnie zmienią życie każdej z nich. Na lepsze.
Cudownie urzekająca książka o sile kobiecej przyjaźni, marzeniach i czerpaniu radości z życia.
Erica Bauermeister
RRRRadość ddllaa ppooccczząąttkkująąccyyyyyyyyyccccchhhhh
duża czcionka
Bauermeister_Radosc dla poczatkujacych_pocket_okl_DRUK.indd 1 2013-08-22 14:07:31