21
1 magazyn gospodarczy Pomorza Zachodniego grudzień 2019 nr 12 |217| www.swiatbiznesu.com ISSN 1642-8862 | nr ind. 368679 Perły Biznesu 2019 Wybieramy osobowości biznesu i wydarzenia gospodarcze roku Ile wart jest prezes? Dariusz Zarzecki o prezesach miliarderach i gasnących gwiazdach Polszczyzna w biznesie Ewa Kołodziejek o poprawności językowej i empatii komunikacyjnej Rodzinne świętowanie s. 8

Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

  • Upload
    others

  • View
    4

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

1

magazyn gospodarczy Pomorza Zachodniego

grudzień 2019 nr 12 |217|

www.swiatbiznesu.com

ISSN

164

2-88

62 |

nr in

d. 3

6867

9

Perły Biznesu 2019Wybieramy osobowości biznesu i wydarzenia gospodarcze roku

Ile wart jest prezes?Dariusz Zarzecki o prezesach miliarderach i gasnących gwiazdach

Polszczyzna w biznesieEwa Kołodziejek o poprawności językowej i empatii komunikacyjnej

Rodzinne świętowanie

s. 8

Page 2: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 20192 3

Page 3: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 20194 5

Świąteczna dekoracja w restauracji Novo 2 w hotelu Novotel Szczecin Centrum

fot. MICHAŁ ABKOWICZ

Na okładce:

Wydawca ABKOWICZ PRESSul. Cukrowa 45-5, 71-004 Szczecintel. 601335804

Adres redakcjiŚwiat Biznesual. Piastów 48/515, 70-311 Szczecintel. [email protected]

Adres do korespondencjiul. Cukrowa 45/5, 71-004 Szczecin

Redaktor naczelnyWłodzimierz Abkowicz

Zespół redakcyjnyMichał AbkowiczPaweł StężałaMagdalena Szczepkowska

Stali felietoniściJacek BatógStanisław FlejterskiDariusz Zarzecki

WspółpracaKrzysztof JachElżbieta KubowskaMieczysław ManikEwa PodgajnaWojciech Senger

Skład kolumnMonika Gerlicka, tel. 603 557 [email protected]

Druk i naświetlanie„Rex-Druk”, ul. Dębogórska 34, 71-717 Szczecin, tel. 91 428 11 11

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionychoraz zastrzega sobie prawo opracowania redakcyjnego tekstów przyjętych do druku.Redakcja nie odpowiada za merytoryczną treść reklam, ogłoszeń i tekstów sponsorowanych.

– tak oznaczamy teksty promocyjne

„Świat Biznesu” w Internecie:www.swiatbiznesu.com

PREZENTACJE

W numerze6 |

8 |

Polszczyzna w biznesie Prof. zw. dr hab. Ewa Kołodziejek, językoznawca, członek prezydium Rady Języka Polskiego, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Szczecińskiego o hejcie w internecie, empatii komunikacyjnej, żeńskich końcówkach i pospolitych błędach językowych.

Rodzinne świętowanie O świątecznych i noworocznych obyczajach na świe-cie rozmawiamy z Iriną Nikolenko, właścicielką restauracji Ukraineczka, dr Mariam Pirve-li, pracownikiem naukowym Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Geografii Społeczno--Ekonomicznej Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego oraz dr. hab. Angelo Rellą, konsulem honorowym Włoch w Szczecinie, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego, italianistą.

Wybieramy Perły Biznesu 2019 Napływają już pierwsze zgłoszenia do szes-nastej edycji konkursu gospodarczego Pomorza Zachodniego „Perły Biznesu”.

Koktajl biznesowy Inwestycje, wydarzenia i spotkania. Sporo działo się w Szczecinie i regionie pod koniec 2019 roku. Oto czym żyliśmy w minionych tygo-dniach: Pierwszy w tej części Polski suchy terminal kontenerowy na potrzeby transportu i logistyki utworzy Grupa CSL. W tym celu powołano spółkę CCIC Intermodal Depo Du-nikowo, która właśnie otrzymała duży grant z Centrum Unijnych Projektów Transpor-towych. W drugiej połowie listopada odbyło się wielkie otwarcie RSOL2 – nowej części firmy Radiometer w Stargardzie. Firma związana jest z przemysłem medycznym. Już dziś pracę znalazło tam ponad 600 osób. W listopadzie 10 kolejnych przedsiębiorców otrzymało Certyfikat marki „Zrobione w Szczecinie”. Ruszył drugi konkurs dotyczący branży stoczniowej, w którym na rynek trafi blisko 28 mln zł ze środków unijnych. Druga edycja Zachodniopomorskich Dni Przedsiębiorczości i Innowacji SmartUp! skoncentrowa-na była na najnowszych kierunkach rozwoju technologii. Ciekawe rozmowy, prezentacja nowych transakcji i planowanych projektów biznesowych, wymiana doświadczeń między przedsiębiorcami, a przede wszystkim dużo nowo poznanych osób. Tak wyglądało pierwsze spotkanie networkingowe portalu Szczecinbiznes.pl.

Felieton Stanisława Flejterskiego W pogoni za dobrostanem.

Felieton Jacka Batóga Dylematy sąsiedztwa lotniska.

Felieton Dariusza Zarzeckiego Ile wart jest prezes spółki?

Karuzela kadrowa

Niezwykły koncert w filharmonii Koncerty sponsorowane przez szcze-cińskiego przedsiębiorcę Lesława Siemaszko to coroczna gratka dla melomanów i ładna tradycja w repertuarze szczecińskiej filharmonii.

Kąpiel pod gwiazdami, czyli zimowe spotkania firmowe w Tropical Islands Oferta jesienno-zimowego wyjazdu do Tropical Islands pod Berlinem uatrakcyjni portfolio wyjazdów integracyjnych każdej firmy. To również doskonałe miejsce do organizacji firmowych spotkań opłatkowych.

Tradycja z niespodzianką Na początku listopada rozegrano największą na Pomorzu Zachodnim imprezę brydżową – Memoriał Janiny Wielkoszewskiej. W tych naj-bardziej prestiżowych w naszym województwie zawodach wystąpiło łącznie ponad 100 par z całego kraju. Nie zabrakło gości ze Szwecji.

Intelekt i karty W sobotę, 23 listopada, na Wydziale Ekonomii, Finansów i Zarządzania rozegrano już po raz jedenasty Otwarty Turniej Brydżowy o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. W imprezie wzięło udział ponad 100 zawodniczek i zawodników z całego województwa, a najlepszym duetem okazali się szczecinianie – Mieczysław Uniejewski z Robertem Lewandowskim.

Polski golf wychodzi z cieniaAndrzej Person, dziennikarz, honorowy prezes Polskiego Związku Golfa i komentator golfa w Canal Plus o wrażeniach z Borneo, poszukiwaniu cienia i o rozwoju golfa w Polsce.

Twarze biznesuNa pytania z naszego kwestionariusza odpowiadają: Magdalena Kaminska, prezes zarządu TZMO Dystrybucja Szczecin sp. z o.o. i Piotr Kośmider, prezes SC Dystans ze Świnoujścia.

26 |

31 |

38 |

12 |

30 |

32 |

34 |

36 |

33 |

Page 4: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 20196 7

mną nie zgodziły i chciały pozostać dyrektorami bądź prezesami swojej firmy. Na szczęście każ-da z nich ma możliwość wyboru.

To na koniec poprosimy o pięć najczęst-szych błędów językowych popełnianych przez Polaków.

Tylko pięć? Jest dużo irytujących błędów pospolitych. Ludzie mówią przekonywujący zamiast przekonywający lub przekonujący, mó-wią wziąść zamiast wziąć albo w każdym bądź razie zamiast w każdym razie. Mnie najbar-dziej razi używanie liczebnika półtorej (chleba) zamiast półtora (chleba) i odwrotnie: półtora (godziny) zamiast półtorej (godziny). Razi mnie ten winogron, ten kontrol, rażą formy lubiał i lubieć. Ubolewam, że wciąż nie umiemy odmieniać rzeczownika cudzysłów i zamiast w cudzysłowie mówimy w cudzysłowiu. Przy-gnębia mnie też nieumiejętność odmiany na-zwisk, tłumaczona tradycją rodzinną, jakimiś irracjonalnymi zakazami dziadka albo teścia, którzy są przekonani, że ich nazwisko się nie odmienia, że tak ma być i już. Tymczasem wszystkie nazwiska podlegają regułom gra-matyki, tak jak imiona, przezwiska czy nazwy miejscowości. A tym panom, którzy protestują przeciwko odmianie nazwisk, bo są ich własno-ścią, mówmy tak: Jest pan właścicielem swo-jego nazwiska w mianowniku. W pozostałych przypadkach rządzi nim gramatyka.

Dziękujemy za rozmowę.

Polszczyzna w biznesieProf. zw. dr hab. Ewa Kołodziejek, językoznawca, członek prezydium Rady Języka Polskiego, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Szczecińskiego o hejcie w internecie, empatii komunikacyjnej, żeńskich końcówkach i pospolitych błędach językowych.

Wszechobecny hejt i ostre polemiki pu-bliczne, sprawiają, że dziś niewiele może nas zdziwić. Jak zatem powinniśmy mówić, jakich środków przekazu używać, by przykuć uwagę naszego odbiorcy, żeby go zaintere-sować tym, co chcemy przekazać?

To są dwie różne sprawy. Hejt, mowa nienawiści to bardzo przygnębiające cechy współczesnej komunikacji językowej, głównie w internecie. Człowiek zawsze miał potrzebę wyrażania pod adresem bliźniego jakichś ne-gatywnych emocji, ale ograniczały go reguły współżycia społecznego, takt i kultura osobi-sta; no i jakaś jednak elementarna wrażliwość, bo trudno jest wypowiadać słowa złe i niena-wistne prosto w oczy drugiemu człowiekowi. Internet, niestety, nas ośmielił, pozwolił na anonimowe rozsiewanie złych słów jedynie po to, by zaszkodzić bliźniemu. I nie jest to tylko kwestia nienawiści do kogoś, kto zrobił nam krzywdę. Jeśli w hejcie są jakieś emocje, to raczej zacietrzewienie, zawiść, frustracja. A jeśli się jest zapiekłym w swoich poglądach, zamkniętym na drugiego człowieka, trudno o porozumienie. Jak więc zainteresować ko-goś tym, co mamy do powiedzenia? Myślę, że warto adresować swoje wypowiedzi do ludzi otwartych na dialog, bo ważne jest, by ze sobą rozmawiać. No i trzeba mieć coś do powiedze-nia, jakieś argumenty, konkretne fakty, a nie tylko insynuacje i przekonanie, że moja racja jest „mojsza”.

Czasami jest jednak tak, że słuchamy ko-goś i nie jesteśmy zainteresowani tym, co chce nam przekazać, bo mówi monotonnie, nieciekawie. Jak spiszemy jego słowa, to za-uważamy, że przekaz tej osoby jest interesu-jący, bogaty w informacje.

Jak mówić, żeby nas słuchano? W interne-cie krąży film z wykładem Jerzego Bralczyka pod takim tytułem. Profesor radzi, jakich uży-wać słów, jakie gesty wykonywać, jak się zwra-cać do rozmówcy, jak panować nad głosem: kiedy mówić szeptem, a kiedy głośno. Gdy mó-wię, to cała jestem komunikatem, mówią nie tylko moje słowa, lecz także moje gesty, ciało, mimika, natężenie głosu. Dobry mówca reagu-je też na słuchacza, nawiązuje z nim kontakt. Mówca, jeśli nie zauważa słuchaczy, nie myśli o nich, tylko mówi, mówi, mówi, jest nudny i nieprzekonujący. Mówić tak, żeby nas słucha-no, to jest prawdziwa sztuka!

To samo dotyczy tekstów pisanych, zwłaszcza urzędowych. Zrozumienie niektó-rych pism i druków urzędowych jest napraw-dę trudne.

Właśnie dlatego językoznawcy często szkolą urzędników i zachęcają ich do pisania prostszą polszczyzną. Kilka lat temu odbył się Kongres Języka Urzędowego. Pomysł wyszedł

od ówczesnego Rzecznika Praw Obywatel-skich, ponieważ do Biura RPO docierało wiele skarg na pisma urzędowe, które rzekomo nie zawierały ważnych dla obywateli informacji. Po analizie okazało się jednak, że pisma zawie-rały potrzebne treści, tylko były sformułowane tak zawiłą polszczyzną, że ludzie ich po prostu nie rozumieli. Efektem kongresu są wypraco-wane przez językoznawców wskazówki dla urzędów, jak pisać do obywateli „po ludzku”, z empatią. Chodzi o to, by różnicować stopień trudności tekstów urzędowych w zależności od tego, kto jest ich odbiorcą. A jeśli ktoś są-dzi, że jego urzędowy (i każdy inny) tekst jest prosty i komunikatywny, może skorzystać z aplikacji jasnopis.pl. Otrzyma tam ocenę stop-nia trudności tekstu i wskazówki, w jaki sposób tekst „rozjaśnić”. Zalecenia, jak pisać przystęp-nie, można też znaleźć na stronie Pracowni Pro-stej Polszczyzny Uniwersytetu Wrocławskiego.

Angielszczyzna jest coraz bardziej obec-na w naszym życiu. Na wizytówkach dyrek-torzy zarządzający coraz częściej tytułują się CEO, czyli Chief Executive Officer. Pojawiają się też modne pojęcia, na przykład w logisty-ce takim pojęciem jest transport intermodal-ny, czyli wielofunkcyjny przewóz towarów różnymi środkami transportu. Sformułowa-nie transport intermodalny doskonale skraca wypowiedź. Ale czy nie nadużywamy wielu pojęć z importu?

Warto używać obcych słów z potrzeby, nie ze snobizmu. Jeśli jakieś angielskie słowo wypełnia lukę w polszczyźnie, to je przyswa-jamy i akceptujemy. Weźmy na przykład sło-wo event. Ja go nie lubię i nie używam, może dlatego, że nie bywam uczestniczką eventów. Ale nie mamy w polszczyźnie dobrego słowa na nazwanie tego, co jest jednocześnie wyjąt-kowym wydarzeniem, imprezą i spotkaniem. A takie bogate znaczenie ma słowo event. Sło-wo to już mości się w polszczyźnie, a jak się w niej na dobre zakorzeni, to zapewne zacznie-my je pisać po polsku: iwent. Tak spolszczyli-śmy wiele słów: mejl, biznes, dizajn, interfejs, kartridż, menedżer, diler, brydż, dżinsy itd.

Wiele anglicyzmów jest też w języku biz-nesu. To naturalne, wszak biznes ma zasięg międzynarodowy, a język angielski jest języ-kiem międzynarodowej komunikacji. Nic więc dziwnego, że angielskie słowa bywają bardziej użyteczne niż ich polskie odpowiedniki. Obce określenia dość szybko wchodzą też do języka ogólnego. Nie trzeba prowadzić biznesu czy pracować w korporacji, by używać określeń deadline ‘ostateczny termin wykonania cze-goś’, target ‘cel; odbiorca do którego adreso-wany jest produkt’ czy feedback ‘informacja zwrotna’ i wiele innych. Nie znaczy to, rzecz jasna, że zachęcam kogokolwiek do używania

obcych słów; próbuję tylko wyjaśnić przyczyny ich obecności w polszczyźnie.

A jak stosować skróty? Czy sztuczną in-teligencję powinniśmy oznaczać skrótem SI, czy może AI od angielskiego artificial intelli-gence? I czy wyjaśniać te skróty?

Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, który skrót jest właściwszy. Wszystko zależy od typu tekstu, od tego, do kogo jest adreso-wany, i od zwyczaju przyjętego w określonej przestrzeni komunikacyjnej. Jeśli specjalistycz-ny tekst jest skierowany do odbiorców nie-specjalistów, to warto różne skróty i fachowe terminy objaśniać. Jeśli fachowiec pisze do fa-chowca, to objaśnianie jest zbyteczne. Trzeba pamiętać, że dobrze napisany tekst musi się charakteryzować jasnością względną i bez-względną. Względna jasność oznacza, że tekst jest zrozumiały dla odbiorców, do których jest kierowany. Jasność bezwzględna oznacza, że tekst jest logiczny, bez błędów językowych, ortograficznych i interpunkcyjnych.

Zatem nie mamy zastrzeżeń do wyrazów obcych, jeśli są używane z rzeczywistej po-trzeby i nie zaciemniają przekazu. Zastrzeże-nia budzą natomiast znane słowa stosowane w nowym znaczeniu, przekalkowanym z ję-zyka angielskiego, na przykład dokładnie uży-te zamiast właśnie, czy dedykowany zamiast przeznaczony. Każdym użytkownikiem polsz-czyzny powinny wstrząsnąć dywaniki weluro-we dedykowane do nowego samochodu, albo papier toaletowy dedykowany do intensywnie używanych toalet (przykłady autentyczne!), bo już od szkolnych czasów wie, że dedykować

znaczy ‘ofiarowywać, poświęcać coś komuś’ i że dedykuje się komuś, a nie do czegoś.

A jaki jest pani stosunek do żeńskich od-powiedników utworzonych od męskich nazw stanowisk i zawodów?

Jak najbardziej pozytywny! Język od-zwierciedla rzeczywistość, potrzebuje więc takich form, które uwidaczniałyby równorzęd-ność kobiet i mężczyzn. Dyrektor i dyrektor-ka, profesor i profesorka, pilot i pilotka, filozof i filozofka, polityk i polityczka to formy i trafne, i poprawne, i potrzebne. Jednak dopiero w przyszłości okaże się, czy będą równopraw-ne i czy z żeńskich form opadnie mgiełka „nie-powagi”, „lekceważenia”, „deprecjacji” (to ar-gumenty wytaczane przeciw feminatywom). Językowi niczego nie da się narzucić oprócz tego, czego sami chcemy. Jeśli będziemy po-wszechnie używać nazw żeńskich, to one się w końcu zneutralizują i zakorzenią w polszczyź-nie. Dziś nikt nie protestuje przeciwko nauczy-cielce, lekarce czy aktorce. Czy jakaś aktorka mówi o sobie, że jest aktorem? Dajmy sobie czas i nie śmiejmy się z językowych potrzeb innych osób.

Panie, które kierują zarządami firm, wciąż rzadko mówią o sobie prezeska.

Nie wiem, czy tak jest, bo nie prowadzi-łam takich badań. Są zwolenniczki żeńskich form i zwolenniczki (a może panie zwolennicy) form męskich. Niedawno miałam w Szczeci-nie wykład dla kobiet na temat asymetrii płci w języku. Po wykładzie część ze słuchaczek za-powiedziała, że będą popularyzować żeńskie nazwy, że chcą być menadżerkami, prezeskami i prezydentkami. Ale były też panie, które się ze fot. GRZEGORZ SIWA

Ewa Kołodziejek: Warto używać obcych słów z potrzeby, nie ze snobizmu. Jeśli jakieś angielskie słowo wypełnia lukę w polszczyźnie, to je przyswajamy i akceptujemy. Weźmy na przykład słowo event. Ja go nie lubię i nie używam, może dlatego, że nie bywam uczestniczką eventów. Ale nie mamy w polszczyźnie dobrego słowa na nazwanie tego, co jest jednocześnie wyjątkowym wydarzeniem, imprezą i spotkaniem.

W dwa ognie zagrali: Magdalena Szczepkowska oraz

Włodzimierz Abkowicz

Page 5: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 20198 9

Rodzinne świętowaniePiękna polska tradycja świąt Bożego Narodzenia zakłada dzielenie się opłatkiem w Wigilię, zasiadanie do stołu z 12 potrawami, wspólne śpiewanie kolęd. A jakie są tradycje bożonarodzeniowe we Włoszech? Jak spędzają sylwestra na Ukrainie? Co celebrują w Nowym Roku w Gruzji?O świątecznych i noworocznych obyczajach na świecie rozmawiamy z Iriną Nikolenko, właścicielką restauracji Ukraineczka, dr Mariam Pirveli, pracownikiem naukowym Instytutu Gospodarki Przestrzennej i Geografii Społeczno-Ekonomicznej Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego oraz dr. hab. Angelo Rellą, konsulem honorowym Włoch w Szczecinie, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego, italianistą. Redakcję reprezentowali Ewa Podgajna, Magdalena Szczepkowska i Włodzimierz Abkowicz.

Czy warto spędzić święta w krajach, z któ-rych Państwo pochodzą?

Mariam Pirveli: Jeśli chodzi o Gruzję to jak najbardziej warto, bo Gruzja cała jest piękna, a stolica Tbilisi jest ślicznym miastem, w święta przepięknie ozdobionym świątecznymi deko-racjami, lampkami.

Gruzini bardzo lubią świętować przy stołach, słynnych gruzińskich toastach, smacznie zjeść, spotkać się ze znajomymi. I to ponad wszelką trudną sytuację. Główną religią w Gruzji jest prawosławie, ale mieszkają w niej też katolicy i muzułmanie. W Gruzji święta można obcho-dzić dwa razy, wg starego i nowego kalendarza. Raz to święto obchodzi się 25 grudnia, a drugi raz Boże Narodzenie przypada na 7 stycznia. A ponadto oczywiście witamy Nowy Rok.

Irina Nikolenko: Jeżeli spędzamy święta poza krajem rodzinnym, to święta stają się

takim sygnałem, który woła, żeby wrócić do swojego kraju.

Dla mnie święta to jest duchowność, która zostaje przy stole we wszystkich rodzinnych sercach. Ja jestem osobą bardzo rodzinną i gdziekolwiek nie była, pielęgnuję swoją trady-cję, tradycję mojej babci, mojej prababci. Tego też uczę swoje dzieci. W naszej restauracji kucharze gotują wg przepisów, które obowią-zywały w mojej rodzinie. Choć przyznam się państwu, że mimo iż tyle lat prowadzę restau-rację, tonigdy nie udało mi się uzyskać takiego smaku barszczu, jaki robiła moja babcia.

W mojej Ukrainie święta obchodzimy 6-7 stycznia, to daty związane z prawosławiem, ale w różnych regionach różnimy się tradycją. Ja pochodzę z Ukrainy południowej, bliżej Krymu.

Jeżeli chcecie posłuchać pięknych koladek ukraińskich w wykonaniu pięknych ukraińskich

kobiet, które od dzieciństwa w domu śpiewają i świętują, to zapraszam na Ukrainę, na pewno będą to wasze niezapomniane święta. Każdy dom ukraiński będzie gościł Polaka, Włocha, Gruzina z przyjemnością, gościnnością i otwartą duszą.

Angelo Rella: Kiedy myślimy o świętach, to czy nie tęsknimy za naszym dzieciństwem? Jednak kiedy wracamy do domu naszego dzie-cinstwa, to obserwujemy rzeczy, których już nie ma, widzimy, że na stole stoją już inne pro-dukty, kultywowane są już inne tradycje.

Bo mieszkając tu w Polsce od wielu lat (An-gelo Rella przyjechał do Polski w 1999 roku –red.), mogę powiedzieć, że tu też są nasze tra-dycje. Dla moich dzieci barszcz czerwony to już jest ich tradycja, bardziej niż włoskie potrawy.

Ale tak jak już padło przy tym stole, u nas Boże Narodzenie to jest święto rodziny. Nie jest ważne, gdzie je spędzimy, ważne, że to zrobimy z ludźmi, których kochamy. To miłość jest najważniejsza, stół jest dodatkiem.

Ale jednak chcielibyśmy się dowiedzieć, co na państwa stołach się wtedy znajduje. My ty-dzień przed świętami już się do nich przygoto-wujemy, sprzątamy, lepimy uszka do barszczu…

Angelo Rella: We Włoszech przygotowania do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia zaczynamy 8 grudnia, kiedy mamy Immacolata Concezione – Święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. We Włoszech to dzień wolny od pracy. Niektóre miejscowości zaczynają jeszcze wcześniej, od 6 grudnia, czyli od Świętego Mikołaja. Jest czas, żeby przygo-tować dom, ale także, żeby się przygotować duchowo. Święta kończymy 6 stycznia – w Święto Trzech Króli.

Mariam Pirveli: Wkrótce minie 40 lat, jak jestem w Polsce. Jak dwa lata temu byłam na święta w Gruzji, siedziałam przy stole, bardzo się cieszyłam, że tam jestem, ale jakby mnie tam nie było. Bo tych twarzy, dań, smaków, które z dzieciństwa i dorosłości mi się kojarzą ze świętami, już nie było, pozostał tylko sam świąteczny stół.

Natomiast to co zawsze jest związane ze świątecznym stołem, to jest gozinaki, słodki gruziński przysmak robiony z prażonych orze-chów z miodem. Przygotowanie gozinaki to cała ceremonia, trzeba wybrać odpowiednie orzechy, potem je smażyć, oczyścić ze skórek. Potem doprowadzić do wrzenia miód, razem wymieszać, następnie rozłożyć taką masę orzechowo-miodową na placek, do wyschnię-cia. Bez tradycyjnych gozinaków nam dzieciom trudno sobie było wyobrazić święta. Drugim takim daniem jest zupa orzechowa z indykiem, która jest jadana na zimno. Tej zupy gotowa-ło się dużo i wstawiało się do lodówki. Jak się kończyła, to się kończyły też święta.

Ze świętami w Gruzji zawsze wiązały się też pomarańcze. Pomarańcze i kaki dojrzewają w grudniu. Drzewa już nie mają liści, a wiszące na nich owoce wyglądają jak pomarańczowe słoneczka.

Irina Nikolenko: Kiedyś w czasach Związku Radzieckiego sylwester był najważniejszym ze świąt. Żeby się wiodło w nadchodzącym roku, w tę noc trzeba było zakładać nowe ubrania. Kobiety kupowały więc nowe suknie, robiły makijaże, fryzury.

9

Irina Nikolenko: Ja szczególnie dbam o to, żeby na moich stołach zawsze było to, co ja miałam w dzieciństwie. Dbam o to, żeby moje dzieci wiedziały skąd są ich korzenie, jak się te potrawy gotuje, jak to smakuje. Zaczynamy 6 stycznia. W pierwszy dzień świąt osoby, które przywiązują wagę do tradycji i mają silną wolę, poszczą, dopóki nie wzejdzie pierwsza gwiazd-ka. W zachodniej Ukrainie zanim usiądzie się do stołu, trzeba odwiedzić groby najbliższych.

Wracając do Wigilii, na stole muszą się zna-leźć potrawy postne. Tradycją jest faszerowany szczupak, sałatka warzywna, śledzie pod pie-rzynką, pierogi z kapustą. Ich smak różni się od tego, jaki oferuję w restauracji, bo w Ukraineczce wychodzę naprzeciwko oczekiwaniom klientów.

U nas w domu w pierogach była kapusta słodkawa, dużo kapusty świeżej, a mniej ki-szonej, to zaprawione było koncentratem pomidorowym z cukrem, nawet dodawaliśmy do farszu rodzynek. Była też ryba w zalewie, a babcia mówiła, że jak dodasz żelatyny, to żadna z ciebie gospodyni. Barszcz ukraiński był gotowany na rybie - w mojej rodzinie na kar-piu - lub na grzybach. Mieszkaliśmy nad rzeką, w każdym ogródku rosły bakłażany, cukinie, kabaczki i arbuzy, więc każda gospodyni znała przynajmniej 50 przepisów, jak przygotować bakłażany. I przypomina mi się jeszcze rozcho-dzący się zapach świeżo wypieczonego chleba.

W drugi dzień świąt to już można było jeść, co się w duszy zamarzy, popularna była gala-retka z mięsa.

Panie konsulu, co jedzą w święta Włosi?Angelo Rella: W święta jemy rzeczy, któ-

rych nie jemy na co dzień. Niektóre miejsco-wości mają wigilię, inne nie. Moja żona miała

zawsze wigilię, ja nie, choć mieszkała tylko 14 km dalej. Na wigilię jadła rybę, owoce morza.

My dzień przed świętami mieliśmy post, je-dliśmy warzywa. Wieczorem uczestniczyliśmy w ceremonii Narodziny Jezusa z procesją, szopką.

Jak mówiłem, przygotowania do świąt za-czynają się od 8 grudnia. Wtedy przygotowuje się słodycze z migdałami, które potem zjada-my od 24 grudnia do 6 stycznia. 6 stycznia za-siadamy do dużego obiadu czy kolacji, którymi zamykamy okres świąt.

Ze słodyczy tradycją na świątecznym stole są babki drożdżowe panettone, które teraz można kupić w sklepach, w różnych rodzajach, z bakaliami, skórką pomarańczową, białą cze-koladą, kawą. W innych regionach wypieka się babki pandoro, posypane cukrem pudrem, do których nie dodaje się rodzynek.

Nie ma u nas waszej tradycji, że wszystko przygotowujecie a potem nic przez święta nie robicie. Uwielbiam tę waszą tradycję. We Wło-szech, niestety, cały czas się gotuje i przygoto-wuje świąteczne posiłki.

A jak wygląda zabawa na sylwestra? Jak się wita Nowy Rok?

Irina Nikolenko: Kiedyś w czasach Związku Radzieckiego Sylwester był najważniejszym ze świąt. Żeby się wiodło w nadchodzącym roku, w tę noc trzeba było zakładać nowe ubrania. Kobiety kupowały więc nowe suknie, robiły makijaże, fryzury. Tydzień przed sylwestrem w całym mieście ceny szły w górę o pięć razy. Oj-ciec był znanym spawaczem, wysłali go praco-wać na Syberię. Jak wracał przed sylwestrem, przywoził nam dwie skrzynki gruzińskich po-marańczy. I ten smak i te odczucia, tego się nie zapomina, więc u mnie na sylwestra muszą być

Mariam Pirveli: Mekvle jest pierwszą osobą, która wchodzi do domu po północy i przynosi szczęście bądź nieszczęście. Dlatego w Gruzji mówi się „Bądź moim mekvle” i zaprasza człowieka, który przyniesie szczęście.

Angelo Rella: Nie ma u nas waszej tradycji, że wszystko przygotowujecie. Uwielbiam tę waszą tradycję. We Włoszech, niestety, cały czas się gotuje i przygotowuje świąteczne posiłki.

Page 6: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201910 11

Irina Nikolenko: Dajemy prezenty na 24-25 grudnia, na sylwestra, potem 6 stycznia na Boże Narodzenie prawosławne, 13 stycznia na święto Małanki (od postaci św. Melanii, kiedy bardzo dużo lepi się pierogów, w które każda gospodyni wkłada niespodziankę, jeden pie-róg z solą, drugi z pieprzem, z liściem lauro-wym, inny z cukrem czy monetką) i Wasyla (od wspomnienia liturgicznego Bazylego Wielkie-go) oraz 18 stycznia – w wigilię Święta Chrztu Pańskiego, kiedy zgodnie z tradycją, należy za-nurzyć się w zimnej wodzie w rzece.

Angelo Rella: Niektóre miejscowości we Włoszech świętują św. Mikołaja i 6 grudnia i dają wtedy dzieciom prezent niespodziankę.

24 albo 25 grudnia rano są prezenty z okazji Bożego Narodzenia. Kiedyś cała Italia dostawała prezenty 6 stycznia, bo przecież trzej królowie przynosili Jezusowi dary. Ale we Włoszech ten dzień wiąże się ze świętem Befa-ny, włoskiej czarownicy, dlatego prezenty dają wtedy kobiety.

Befana spóźniła się do Betlejem, dlatego pokłon dzieciątku Jezus złożyli sami mężczyźni, więc teraz ona daje prezenty dzieciom. Jeżeli dziecko dobrze się zachowuje, dostaje piękne prezenty, słodycze, które zostawia się w skar-petach, jeżeli dziecko jest niegrzeczne – węgiel albo rózgę. U was 6 stycznia organizuje się or-szak trzech królów, u nas we Włoszech 6 stycz-nia na ulicy można spotkać chodzące Befany.

Dziękujemy za rozmowę.fot. GRZEGORZ SIWA

mandarynki i pomarańcze. Obowiązkowa sa-łatka z majonezem Olivier z warzywami, ale też z mięskiem. Do tego bardzo dużo szampana. I trzeba się bawić.

Angelo Rella: Teraz są bale sylwestrowe, ale kiedyś sylwestrową noc Włosi najchętniej spędzali ucztując przy stole. Ciekawa rzecz jest z tym, co musi być wtedy podane do jedzenia. Bo sylwestrowe potrawy mają symboliczne znaczenie. Dlatego podawana jest soczewica (lentcchie), która ma zapewnić bogactwo. Po-daje się ją najczęściej z golonką albo nóżką fa-szerowaną mięsem mielonym. Na stole muszą się też znaleźć winogrona. Każda kuleczka wi-nogrona symbolizuje pieniążek, więc im więcej ich zjemy, tym, wiadomo, więcej pieniążków będzie w nadchodzącym roku.

Kolacja 31 grudnia jest długa. Zaczyna się o godzinie 20 i nie możemy jej skończyć przed północą. Ale po północy też nie można mówić, że zjeść już nic nie dasz rady, bo pada argu-ment, że w nadchodzącym roku nie będziesz miał pieniędzy.

Jedno co chcę podkreślić, to że my, Włosi, nie mamy pośpiechu, kiedy jemy. Kiedy dostaniecie zaproszenie na obiad 25 grudnia na godzinę 13 - 14, to musicie mieć świadomość, że on kończy się o godzinie 18 - 20 - 21. Po jedzeniu wy w Pol-sce śpiewacie wasze piękne kolędy, a my gramy w różne gry. Na świąteczne dni mamy tombolę, która jest odpowiednikiem bingo, ale w wersji rodzinnej, z symbolicznymi fantami. Gra się, żeby rodzina w święta została w domu.

Macie piękne fajerwerki, ale na przyjście Nowego Roku u nas głównie odpala się nie-stety petardy. Kiedyś nawet wymyślili petardę Maradona, która miała kształt piłki i de facto była bombą. Jak wybuchała petarda Marado-na, najbliżsi sąsiedzi musieli wymienić okna.

Na sylwestra wyrzucamy też przez okno stare rzeczy, garnki, talerze, co ma symbolizo-wać wyrzucanie starych problemów. Niektórzy specjalnie wykorzystują ten zwyczaj, żeby się pozbyć rzeczy, które od dawna nie działają. Byłem świadkiem, jak w centrum Bari z okna wyrzucono nawet starą pralkę.

Mariam Pirveli: Naszym trunkiem jest przede wszystkim wino, koniak, wódka zrobiona z winogron. Jednak jak się zbliża Nowy Rok, to czeka się z szampanem. Trzeba mieć na sobie coś starego tzn. coś, co nosił ktoś z rodziny, na przy-kład babcia. Po to, żeby kontynuować tradycję.

Mekvle jest pierwszą osobą, która wchodzi do domu po północy i przynosi szczęście bądź nieszczęście. Dlatego w Gruzji mówi się „Bądź moim mekvle” i zaprasza człowieka, który przy-niesie szczęście. Do tego stopnia, że jeśli jako pierwsza zastukała osoba, której w domu się nie lubiło, to potrafiono jej drzwi nie otworzyć. Mekvle przynosi coś słodkiego, jakieś owoce.

No właśnie, prezenty. U nas układa się je w Wigilię pod choinką.

Mariam Pirveli: W Gruzji najważniejszym prezentem jest życzenie. I coś słodkiego albo coś związanego z boskością, np. jakaś książka o życiu świętych, świecznik.

al. Powstańców Wlkp. 81ASzczecin

www.siemaszko.pl

Page 7: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201912 13

Wybieramy Perły Biznesu 2019 Napływają już pierwsze zgłoszenia do szesnastej edycji konkursu gospodarczego Pomorza Zachodniego „Perły Biznesu”. Zgłoszenia kandydatów przyjmujemy w dwóch kategoriach – Wydarzenie Gospodarcze 2019 i Osobowość Biznesu 2019. Organizatorem konkursu jest redakcja „Świata Biznesu”.

Jak zgłaszamy?Do konkursu „Perły Biznesu” w kategorii

Wydarzenie Gospodarcze mogą być zgłasza-ne wydarzenia, zjawiska, trendy gospodarcze, które pojawiły się na terenie Pomorza Za-chodniego w roku 2019. Regulamin konkursu preferuje zjawiska gospodarcze, które charak-teryzują się nowoczesnością i oryginalnością, których efektem jest ekspansja rynkowa, in-nowacje, rozwój inwestycyjny lub zwiększenie liczby miejsc pracy. Nagrody otrzyma organiza-cja gospodarcza lub instytucja będąca egzem-plifikacją powyższych wyróżników.

Z kolei do konkursu „Perły Biznesu” w kate-gorii Osobowość Biznesu mogą być zgłaszane osoby, które szczególnie w 2019 roku wyróż-niły się nieszablonowym, innowacyjnym po-dejściem przy realizacji projektów związanych z gospodarką i działalnością publiczną.

Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest dokonanie zgłoszenia według wzoru formularza, który znajduje się na stronie internetowej „Świata Biznesu” www.swiatbiznesu.com, wraz z pisem-nym uzasadnieniem. Zgłoszenia pocztą elektro-niczną, faksem lub pocztą tradycyjną przyjmuje redakcja „Świata Biznesu”, 71-004 Szczecin, ul. Cukrowa 45-5, tel: 601705299; 601335804, e-mail: [email protected] w terminie do 31 grudnia 2019 r.

Kiedy rozstrzygnięcie?Oceny kandydatur zgłoszonych do konkursu

dokona Kapituła Konkursowa, w skład której wchodzą przedstawiciele świata nauki: ekono-miści i inżynierowie oraz szczecińscy publicyści

ekonomiczni. Kapitule przewodniczy prof. An-drzej Bąk, pracownik naukowy Akademii Mor-skiej w Szczecinie, zaś wiceprzewodniczącą jest prof. Danuta Zawadzka, prorektor Politechniki Koszalińskiej ds. kształcenia. Uroczyste rozstrzy-gnięcie konkursu wraz z wręczeniem statuetek i dyplomów laureatom nastąpi w pierwszej de-kadzie lutego 2020 roku. Podczas gali „Pereł biznesu” wręczone zostaną także wyróżnienia dla start-upów „Inspirujący Start”, przyznawane przez Polską Fundację Przedsiębiorczości oraz portal gospodarczy szczecinbiznes.pl.

Partnerem głównym gali „Pereł Biznesu” jest Polska Fundacja Przedsiębiorczości, kiero-wana przez prezes Barbarę Bartkowiak. Patro-nat medialny nad konkursem objęły redakcje TVP Szczecin oraz portalu szczecinbiznes.pl.

Zapraszamy naszych Czytelników do zgłasza-nia kandydatów do tytułów „Pereł Biznesu 2019”.

red

Laureaci ubiegłorocznej edycji „Pereł Biznesu”.

| fot. ARCHIWUM

Kapituła konkursowa spotkała się na

perwszym posiedzeniu w szczecińskim

hotelu Dana. | fot. GRZEGORZ SIWA

Page 8: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201914 15

Z Izbą o akwakulturze w regioniePrzedsiębiorcy oraz eksperci z Polski, Grecji, Litwy, Włoch i Irlandii wzięli udział w spotkaniu poświęconym branży akwakultury zorganizowanym 26 i 27 listopada przez Północną Izbę Gospodarczą.

Elementem wydarzenia zrealizowanego w ramach międzynarodowego projektu Extra SME’s przez Izbę była

wizyta studyjna, podczas której przedsiębiorcy mieli okazję odwiedzić firmę Jurassic Salmon.

Ożywiona dyskusja na temat sytuacji na Mo-rzu Bałtyckim, ale i przedstawienie przedsiębior-com szans na rozwój branży morskiej i szeroko rozumianej akwakultury – taki przebieg miało spotkanie zorganizowane w siedzibie Północ-nej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Pierwszego dnia poruszone zostały również takie tematy jak szanse i zagrożenia w branży, kryzys bałtyckiego rybołówstwa czy nowe technologie w akwakul-turze.

Drugiego dnia odbyła się wizyta studyjna, podczas której przedsiębiorcy mieli okazję od-wiedzić firmę Jurassic Salmon.

Wydarzenie zrealizowane zostało w ramach międzynarodowego projektu Extra SME’s, któ-rego celem jest wsparcie branży akwakultury, a przede wszystkim poprawa polityki mającej na celu zwiększenie konkurencyjności i ekstrawersji małych i średnich przedsiębiorstw na obszarach przybrzeżnych i wiejskich UE, w których akwakul-tura jest siłą napędową gospodarki regionalnej.

Promocja akwakultury w wykonaniu Północ-nej Izby Gospodarczej to jednak nie tylko orga-nizacja spotkania, ale i szereg innych działań, które mają na celu integracje przedsiębiorców

z tej branży i zachęcanie ich do podejmowania kolejnych wyzwań. W projekt zaangażowanych jest wiele krajów w Europie, w związku z czym perspektywy projektu są bardzo obiecujące. Wszyscy zainteresowani tematem mogą zgłosić udział w kolejnych spotkaniach, kontaktując się z Izbą: [email protected], tel. 91 486 07 65.

Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie realizuje szereg projektów międzynarodowych z różnych dziedzin. Ich celem jest aktywizacja gospodarki w kontekście międzynarodowym i umożliwianie zachodniopomorskim firmom ekspansji na rynki zagraniczne.

Tylko teraz możesz skorzystać z niepowtarzalnych ofert! Już dziś wybierz wymarzoneauto z szerokiej gamy samochodów osobowych Mercedes-Benz z rocznika 2019. Wszystkie modele w ofercie dostępne są od ręki, w absolutnie wyjątkowych cenachi, co równie ważne, w atrakcyjnej formie finansowania – leasingu 101%!*

Sprawdź w salonach Mercedes-Benz!

Nie przegap kumulacji ofert z rocznika 2019.

Trzy… dwa… jeden…Rusza kumulacja ofertw Mercedes-Benz!

* Całkowity koszt leasingu w promocji Leasing 101% prezentowany dla warunków: okres leasingu 24 miesiące, wpłata wstępna 30% wartości samochodu, wartość końcowa 19% wartości pojazdu. Promocja Mercedes-Benz Leasing Polska Sp. z o.o., skierowana do przedsiębiorców. ** Promocja dotyczy samochodów kompaktowych Mercedes-Benz w programie Lease&Drive 1% dla przedsiębiorców (wpłata wstępna: 0% ceny netto pojazdu, okres umowy: 24 miesiące, przebieg średnioroczny: 15 000 km; pakiet gwarancyjny w cenie; Produkt Mercedes-Benz Leasing Polska Sp. z o.o.). *** Promocja dotyczy Klasy E 200 d Special Edition. Powyższa informacja nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu artykułu 66 par. 1 Kodeksu cywilnego. Promocja dotyczy pojazdów nowych, w przypadku których realizacja zamówienia oraz odbiór pojazdu nastąpią do 31.12.2019 r. Modele prezentowane na zdjęciu mogą się różnić od wersji dostępnych w promocji.

Klasa A

już od 976 zł netto/mies.**

Klasa E

oszczędność do 42 000 zł brutto***0% wpłaty wstępnej**

Samochody kompaktowe

leasing 101%*

Mojsiuk Sp. z o.o. Sp.K., ul. Pomorska 88, Szczecin Dąbie, tel.: + 48 91 48 08 712; ul. Koszalińska 89, Stare Bielice, tel.: +48 94 34 77 372

Page 9: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201916 17

Uckermark i Szczecin w jednej metropolii

Jak wykorzystać logistyczne atuty regionu z korzyścią dla zachodniopomorskich firm? Jak zbudować silny gospodarczo region wykorzystujący przygraniczne położenie Szczecina? M.in. na te pytania odpowiedzieli uczestnicy polsko-niemieckich spotkań zorganizowanych pod koniec 2019 roku w Szczecinie i Torgelow.

Logistyczny potentat na zachód od SzczecinaZwiązki Szczecina z regionami na zachód

od granicy poruszył Silvio Moritz podczas Dni Polsko-Niemieckich w Szczecinie. Tegoroczna edycja wydarzenia skoncentrowana była na branży logistycznej.

– Dzięki dużemu potencjałowi, którym dys-ponuje w tym zakresie powiat Uckermark, mogliśmy zaprezentować podczas Dni Polsko--Niemieckich konkretne propozycje współpracy w tym zakresie. Chodzi o możliwość wykorzysta-nia połączeń między Berlinem a Szczecinem oraz Między Szczecinem a powiatem Uckermark. Była to również okazja do zaprezentowania terenów i obiektów logistycznych znajdujących się w na-szym regionie – mówi Silvio Moritz, prezes In-vestor Center Uckermark, spółki zajmującej się promocją gospodarczą tego regionu.

Powiat Uckermark rzeczywiście ma się czym pochwalić w kwestii logistyki. Wchodzą-cy w skład konglomeratu tworzonego przez region Berlina i Brandenburgii region należy do pierwszej trójki największych rynków lo-gistycznych w Niemczech, za Frankfurtem nad Menem i Hamburgiem. Porównując dane z pierwszej połowy 2019 roku wynika, że re-gion Berlina i Brandenburgii z 250 tys. m kw. powierzchni logistycznej jest przed Frank-furtem, Lipskiem, Hamburgiem i Monachium. W Brandenburgii działa wiele firm, instytucji i silnych organizacji zajmujących się tą tematy-ką: Bundesvereinigung Logistik, Berlin Bran-denburg Aerospace Allianz, LNBB Logistiknetz Berlin-Brandenburg, czy Verband Verkehr und Logistik Berlin Brandenburg. W regionie znaj-duje się również duża liczba centrów i termina-li logistycznych (dotyczy to głównie obszarów dookoła Berlina), biegnie tędy także rzeczny

szlak transportowy wiodący ze Szczecina przez Eberswalde do Berlina.

Silvio Moritz trzyma kciuki za dalszą rozbudo-wę tego połączenia, ale zauważa, w kontekście współpracy z polskimi firmami, że już dzisiaj skomunikowanie powiatu Uckermark ze Szczeci-nem jest relatywnie dobre. Oprócz drogi wodnej (w Schwedt nad Odrą znajduje się port), przez region przebiega autostrada, są drogi krajowe i trasa kolejowa łącząca Szczecin z Berlinem.

– Planowane na 2026 rok zakończenie rozbu-dowy połączenia Szczecin–Berlin do dwóch torów na całej długości będzie kolejnym impulsem do roz-woju branży logistycznej – podkreśla Silvio Moritz.

Rozwój tego sektora gospodarki w Bran-denburgii doskonale wspiera rozwinięty sek-tor badań i rozwoju. Tworzą go m.in. Uniwersy-tet w Cottbus, Brandenburgisches Institut für Gesellschaft und Sicherheit, Hasso-Plattner Institut, Fachhochschule Potsdam i Hochschu-le für nachhaltige Entwicklung Eberswalde, Technische Hochschule Brandenburg, Techni-sche Hochschule Wildau.

Do tego wszystkiego dochodzi lokalizacja. Znajdujący się między polsko-niemiecką grani-cą a Berlinem powiat Uckermark ma wiele do zaoferowania pod względem infrastruktury i firm logistycznych, oferując idealne połącze-nia z Polską, Skandynawią, Czechami, zachod-nią częścią Niemiec, Holandią czy Francją.

Biuro ds. Metropolitalnego Regionu Szczecina uroczyście zainaugurowało działalność 6 grudnia.

Na zdjęciu: wręczenie nominacji członkom rady biura.

Metropolia z wieloma korzyściami26 działaczy gospodarczych, samorządow-

ców, szefów instytucji kultury i nauki z Polski i Niemiec odebrało nominację na członków rady Biura ds. Metropolitalnego Regionu Szczecina podczas uroczystości zorganizowa-nej 6 grudnia w Torgelow. Jednostka mieści się w Anklam i jest wspólną inicjatywą grani-czących z województwem zachodniopomor-skim landów Meklemburgia – Pomorze Przed-nie i Brandenburgia.

Jak powstała? Samorządowcy, działacze gospodarczy i społeczni z przygranicznych, nie-mieckich powiatów od lat dostrzegali potrzebę usystematyzowanej współpracy z partnerami z Polski, a w szczególności zacieśnienia współ-pracy ze Szczecinem jako najbliższym dużym miastem w ich okolicy. Wzorem było dla nich stowarzyszenie Szczeciński Obszar Metropoli-talny skupiające kilkanaście samorządów wokół stolicy Pomorza Zachodniego. Niemiecka gmi-na Gartz próbowała nawet przystąpić do SOM, ale okazało się to niemożliwe ze względów prawnych. Dlatego po zachodniej stronie Odry narodził się pomysł stworzenia własnej struk-tury, która ułatwi sprawne kontakty transgra-niczne w dziedzinie gospodarki, infrastruktury, kultury, edukacji, zdrowia, bezpieczeństwa czy spraw społecznych. Po wielu analizach władze Meklemburgia – Pomorze Przednie i Branden-burgia powołały placówkę w Anklam.

Co przyniesie działalność Biura ds. Metro-politalnego Regionu Szczecina? Uczestnicy spotkania inaugurującego projekt wymieniają rozwój kontaktów gospodarczych w zakresie współpracy firm i wymiany kadr, edukacji (rów-nież zawodowej), nauki, współpracy kulturalnej, w obszarze ochrony zdrowia, nauki języka. Jed-ną z najważniejszych kwestii jest infrastruktura – chodzi m.in. o budowę dwutorowego połą-czenia Szczecin – Berlin i drugi etap rozbudowy

Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej – aż do miej-scowości w Niemczech. Wspólny obszar metro-politalny będzie mógł promować się wspólnie jako większy, ludniejszy, silniejszy, a przez to atrakcyjniejszy dla inwestorów regionu.

Podczas inauguracji nowej instytucji swoimi doświadczeniami podzieliła się Marion Köhler, wicedyrektorka Biura ds. Metropolitalnego Regionu Hamburga: – Ważne, aby skupić się na małych, konkretnych projektach które są trwałe i angażują wielu partnerów. Dobrym przykładem jest rozbudowa wielu ścieżek rowerowych w re-gionie, a co za tym idzie poprawa mobilności na obszarach wiejskich. To działanie na rzecz aktywi-zacji tamtejszej społeczności.

Jak informuje Marion Köhler, Hamburg prowadził też wielkie kampanie na rzecz wspierania turystyki jednodniowej: – Zaobser-wowaliśmy, że to my, mieszkańcy metropolii je-steśmy najlepszymi klientami okolicznych gmin. Chętnie jeździmy po regionie. Dlaczego tego nie wykorzystać? Dzisiaj atrakcją jest Festiwal Kul-tury Przemysłowej nad wodą. Obszary wiejskie mają tu wiele do zaproponowania mieszkańcom Hamburga.

W sferze pozyskiwania inwestorów tamtej-sze samorządy stworzyły wspólną platformę internetową umożliwiającą promocję i sprze-daż terenów inwestycyjnych.

Pierwsze kroki w podobnym kierunku sa-morządy z regionu Szczecina mają już za sobą.

– Nasza organizacja, Investor Center Ucker-mark trzy lata temu wspólnie z miastem Szczecin prezentowała ofertę terenów inwestycyjnych na jednym stoisku podczas targów nieruchomości komercyjnych Expo Real w Monachium. Nasze polsko-niemieckie stoisko budziło zaciekawie-nie wystawców. To pokazuje, że warto działać wspólnie. Liczę na to, że działalność Biura ds. Metropolitalnego Regionu Szczecina pozwoli wygenerować efekt synergii, dzięki któremu sko-rzystają mieszkańcy, firmy i regiony po obu stro-nach granicy – mówi Silvio Moritz.

Powiat Uckermark dzięki znakomitemu

położeniu między Szczecinem i Berlinem

i rozbudowanej infrastrukturze

logistycznej coraz częściej przyciąga uwagę przedsiębiorców

z Polski.

Osoba do kontaktu w języku polskim:Anna Gazdecka

Projektmanagerin Wirtschaftsförderung ICU Investor Center Uckermark GmbH

Berliner Straße 52e 16303 Schwedt/Oder

Tel. +49 33 32 53 89 71 Tel. kom. +49 151 27084386 [email protected]

www.ic-uckermark.de

Page 10: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201918 19

Aktualna sytuacja polskiej i niemieckiej energetyki, wspólne, transgraniczne działania na rzecz czystego powietrza oraz odpowie-dzialność biznesu i samorządów w tym zakre-sie – to wiodące tematy 16. Polsko - Niemiec-kiej Konferencji Energetycznej „Energetyka przygraniczna Polski i Niemiec – świat energii jutra”.

Na początku wydarzenia zorganizowanego 7 listopada w Filii Uniwersytetu Zielonogór-skiego w Sulechowie prof. Waldemar Kam-rat z Politechniki Gdańskiej zaprezentował aspekty nowej ustawy i systemów wsparcia Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) w Polsce, podkreślając zawiłość i niejednoznaczność zapisów ustawy, co z pewnością będzie miało wpływ na rozwój OZE w Polsce w najbliższej przyszłości. Podobne zdanie o ustawie o OZE (niem. EEG), obowiązującej w Niemczech, wy-raził Marc Behnke reprezentujący firmę E.DIS Netz GmbH. Prof. Waldemar Kamrat w wystą-pieniu wyliczył ponadto istotne zmiany w usta-wie, wśród których wymienił m.in. wydłużenie okresu wsparcia OZE z okresu od 2035 roku do roku 2039 oraz wydłużenie terminu wsparcia dla instalacji OZE, która wygra aukcje, z 36 do 42 miesięcy dla ogółu instalacji i z 18 miesięcy do 24 miesięcy dla instalacji fotowoltaicznych. Podsumowując swoje uwagi prof. Kamrat pod-kreślił, że w Polsce nie ma i nie będzie jednej dominującej technologii energetycznej i w kontekście zabezpieczenia energetycznego Polski należy być przygotowanym do zastoso-wania różnorodnych źródeł energii, począwszy od tzw. czystego węgla poprzez energetykę odnawialną, jądrową i wodorową. Wybór tech-

Energetyka, środowisko, i gospodarka – eksperci dyskutują na pograniczu

nologii będzie wynikał z rachunku ekonomicz-nego, stwierdził profesor.

Marc Behnke, przedstawiając transfor-mację energetyczną w Brandenburgii i – sze-rzej – w Niemczech, podkreślił przy tym fakt odchodzenia od węgla brunatnego i kamien-nego, wskazując także na niedogodności wy-nikające z sytuacji, gdy nie wieje wiatr lub nie świeci słońce, szczególnie w okresie zimowym. Alternatywą może być w takim przypadku kogeneracja jako element pomocny w kom-pensacji systemów OZE. Trudności przysparza także sterowanie energią słoneczną, a ści-ślej mówiąc sytuacje, w których podaż prze-wyższa popyt i wówczas mamy do czynienia z ujemnymi cenami energii, co oznacza, że za odbiór energii konsument otrzymuje zapłatę. Stąd też w Niemczech pojawiła się inicjatywa magazynowania energii z wykorzystaniem wodoru. Badania i rozwój technologii w tym obszarze prowadzone są m.in. w regionie Cot-tbus, gdzie w najbliższych latach rząd Niemiec zainwestuje ok. 40 mld euro tytułem rekom-pensaty za zaprzestanie wydobycia węgla bru-natnego w Łużycach i związane z tym zmiany

strukturalne, takie jak np. likwidacja ok. 20 tys. miejsc pracy bezpośrednio w sektorze wydo-bywczym. Środki te mają być przeznaczone na rozwój nowoczesnych technologii i projektów innowacyjnych, służących w szczególności ma-gazynowaniu energii wytworzonej ze źródeł odnawialnych, na co szczególną uwagę zwrócił w swoim wystąpieniu dr Klaus Freitag -– peł-nomocnik premiera Brandenburgii ds. Łużyc.

Obecny stan prawny wsparcia dla instalacji kogeneracyjnych w Polsce, które pozwalają na elastyczne zasilenie odbiorców, zarówno w ciepło, jak i w energię elektryczną, przedstawił w swoim wystąpieniu prof. Janusz Lewan-dowski z Politechniki Warszawskiej. Profesor Lewandowski wskazał jednoznacznie na po-trzebę wsparcia kogeneracji w Polsce, gdyż na-kłady inwestycyjne ze względu na krótszy czas wykorzystania mocy w kogeneracji są wyższe

Dyskusja panelowa, od lewej: prof. Marian Miłek (UW Zielonogórski), dr Herbert Leopold Gabryś (KIG), prof.

Janusz Lewandowski (Politechnika Warszawska), Jens Jankowsky (IHK OBB). | fot. JACEK JEREMICZ

niż w produkcji rozdzielonej. Jeśli technologia tego typu ma się rozwijać, to niezbędne jest jej wsparcie ze strony polskiego państwa.

W części konferencji poświęconej od-powiedzialności biznesu i samorządów za czyste środowisko wystąpili m.in. Radosław Grech – prezes zarządu Centrum Energetyki Odnawialnej Uniwersytetu Zielonogórskiego oraz Krzysztof Kwiecień – prezes Zarządu Elektrociepłowni „Zielona Góra”. Pierwszy z prelegentów mówił m.in. o konieczności zaan-gażowania samorządów w walkę ze smogiem, stwierdzając jednocześnie, że w wojewódz-twie lubuskim nie ma gminy, która komplekso-wo rozwiązała ten problem. Niemniej jednak jest to problem całego kraju i wymaga rozwią-zań systemowych. Natomiast prezes Krzysztof Kwiecień przedstawił dane na temat tego, jak duży wpływ na czystość powietrza w Zielonej Górze miała rezygnacja elektrociepłowni z wy-twarzania energii z węgla na rzecz gazu.

Na zakończenie konferencji odbyła się dyskusja panelowa z udziałem dr. Herberta Leopolda Gabrysia – przewodniczącego Ko-mitetu ds. Polityki Klimatyczno-Energetycznej Krajowej Izby Gospodarczej (KIG), prof. Janu-sza Lewandowskiego i Jensa Jankowsky’ego – specjalisty ds. energii, technologii i innowacji IHK Ostbrandenburg, którą moderował prof. Marian Miłek. Dyskusja toczyła się głównie wokół zagadnień dotyczących OZE oraz zmian klimatycznych. O jej żywy przebiegł zadbał sam moderator, przytaczając wyniki badań, na podstawie których można stwierdzić, że obec-nie obserwowane globalne ocieplenie nie jest spowodowane zmianami klimatycznymi, lecz jest to powtarzający się okresowo, naturalny proces występujący w przyrodzie. Posłużył się

przy tym odpowiednim schematem pomiaru temperatur. Podczas dyskusji przedstawiciel IHK OBB zaprezentował założenia przyjętego w październiku br. przez rząd federalny „Pakie-tu Klimatycznego”, który ma na celu redukcję CO2. Pakiet wprowadza m.in. obowiązkową opłatę dla wsystkich sektorów gospodarki za każdą wyemitowaną tonę CO2 do atmosfery w wysokości 10 euro. Przedstawiciel IHK OBB, która reprezentuje 39 tys. przedsiębiorstw z terenu wschodniej Brandenburgii, zaprezen-tował stanowisko Izby, która opowiada się za tym, aby wspólnie z rządem niemieckim poszukiwać nowych rozwiązań w obszarze ochrony klimatu, jak np. alternatywnych na-pędów hybrydowych bądź elektrycznych dla aut ciężarowych, które to mają przeciwdziałać potencjalnemu pogorszeniu się konkurencyj-ności gospodarki niemieckiej. Ponadto zapre-zentował aktualne działania podejmowane w Brandenburgii w obszarze wsparcia efektyw-ności energetycznej w przedsiębiorstwach, wskazując na Brandenburską Inicjatywę Ener-getyczno-Technologiczną (ETI), która została powołana w 1998 roku przez Ministerstwo Gospodarki i Energii Brandenburgii m.in. w tym właśnie celu, a także aby aktywnie prze-ciwdziałać zmianom klimatycznym. Obecnie w ramach ETI realizowany jest projekt „skaut energetyczny”, skierowany bezpośrednio do niemieckich uczniów zawodu. Dzięki dodat-kowej wiedzy z zakresu podstaw energety-ki i obsługi przyrządów pomiarowych, jaką uczniowie uzyskują podczas pięciodniowego kursu, mają w efekcie za zadanie opracować i zaprezentować projekty służące oszczędności energii bądź także innych zasobów w przed-siębiorstwach, w których odbywają praktyki

zawodowe. Projekt ten realizowany jest już w innych krajach w Europie, takich jak Czechy czy Grecja. Z pewnością także w Polsce istnieje potencjał oraz określone możliwości w przed-siębiorstwach do wdrożenia tego projektu.

Konferencję „Energetyka przygraniczna Polski i  Niemiec – świat energii jutra” zorga-nizowano we współpracy z partnerami z Nie-miec, w tym w szczególności z Ministerstwem Gospodarki i Energii Brandenburgii, Izbą Przemysłowo-Handlową Wschodniej Bran-denburgii (IHK OBB) oraz firmą z sektora ener-getycznego – E.DIS. Wśród prelegentów tego-rocznej Konferencji znalazło się wielu znanych przedstawicieli świata nauki, którzy w ramach działalności naukowo-badawczej zajmują się problemami omawianymi w tym roku w Sule-chowie.

Jacek Jeremicz

Senator RP Władysław Komarnicki otrzymał od jednego z uczestników konferencji grzałkę na znak pilnej potrzeby zmian energetyce. | fot. JENS JANKOWSKy

Centrum Energii Odnawialnych na terenie Filii UW Zielonogórskiego w Sulechowie. | fot. JENS JANKOWSKy

Osoba do kontaktu:

Jacek JeremiczSpecjalista ds. Efektywności

EnergetycznejETI Brandenburska Inicjatywa Energetyczno-Technologiczna Wydział Polityki Gospodarczej

IHK OBBTel.: +49 335 5621-1304

E-Mail: [email protected] Ostbrandenburg Puschkinstraße 12 b15236 Frankfurt (Oder)Tel.: +49 335 5621-1304Fax: +49 335 5621-1390E-Mail: [email protected]

Page 11: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201920 21

Banki spółdzielcze i komercyjne mają kilka cech wspólnych. Oferują po dobne produkty, wprowadzają nowoczesne rozwiązania ban-kowości internetowej oraz mo bilnej i są tak samo bezpieczne. Mają też podobnych klien-tów. Ale na tym podobieństwa się kończą. Bowiem banki spółdzielcze są w 100 proc. polskie, a ich właściciele to zazwyczaj oko-liczni mieszkańcy i przed siębiorcy – klienci, którzy wy kupili ogólnodostępne udzia ły.

Z kolei banki komercyjne zazwyczaj są własno-ścią za mkniętej grupy udziałowców głównie oczekujących zysku. Banki spółdzielcze także na stawione są na zysk, ale ich właścicielom zależy przede wszystkim na rozwoju regio-nu i poprawie życia mieszkańców. Dlatego w BS-ach część wypra cowanych dochodów zawsze przeznacza się na wspieranie inicjatyw lokalnych.

Banki mobilne? Banki komercyjne zmienia ją miejsca swo-

jej działalności, otwierają i zamykają placów ki w zależności od opłacalno ści biznesu w danej lokalizacji. Nie są przez to związane z re gionem i jego mieszkańcami. Natomiast banki spół-dzielcze od wielu lat funkcjonują w jed nym miejscu, podejmując dzia łania na rzecz lokal-nego rozwo ju. Aby przypieczętować długo-letni związek z regionem, czę sto organizują rocznicowe uro czystości, na które zapraszają lokalne władze, mieszkańców miasta i swoich klientów.

Nie musisz czekać na decyzję W bankach spółdzielczych de cyzje o fi-

nansowaniu podej mowane są na miejscu, w pla cówce banku, często w oparciu o zna-jomość otoczenia i wiedzę o kliencie. Dzięki strukturze organizacyjnej klient ma możli wość spotkania się z osobą de cyzyjną, np. przedsta-wicielem Zarządu Banku, by omówić wa runki współpracy. Zdarza się, że pracownik Banku Spółdzielcze go odwiedza siedzibę firmy, by na miejscu poznać działalność przedsiębiorcy. Zaś w banku ko mercyjnym dokumenty klienta zawsze przesyłane są do dale kiej centrali, a de-cyzję podej mują analitycy nieznający lo kalnych uwarunkowań.

Kryzys – dodatkowy kłopot Różnice w podejściu do klien ta poka-

zał też kryzys finanso wy z końca ubiegłego dziesię ciolecia. Niektóre banki ko mercyjne wstrzymywały fi nansowanie przedsiębiorstw, zawieszały działalność kre dytową, a nawet zamykały placówki. Trudna sytuacja przedsię-biorcy mogła być powodem do wypowiedze-nia umowy kredytowej. Za to w bankach spół-dzielczych starano się stabilizować sy tuację w regionie, nie ograni czając przy tym finan-sowania przedsiębiorstw. Zdarzało się, że zmieniano nawet warunki umów, by przed-siębiorca mógł odetchnąć i przeczekać do po prawy sytuacji. Przedsiębiorcy z sektora mi kro-, małych i średnich przed siębiorstw często są świado mi różnic między bankiem ko-mercyjnym a spółdzielczym i chętnie korzysta-ją z oferty tych drugich.

Bank idealny dla przedsiębiorcówKiedy przedsiębiorca potrzebuje bezpiecznego i korzystnego finansowania, poszukuje banku, który zapewni mu uczciwą ofertę, nie zaskoczy zapisami drobnym drukiem i nieprzewidzianym zachowaniem, np. żądaniem natychmiastowej spłaty pożyczki, gdy nadejdzie kryzys.

Barlinek, ul. Strzelecka 2, tel. 95 746 04 00

Bierzwnik, ul. Kopernika 1, tel. 95 768 92 17

Bogdaniec, ul. Mickiewicza 30, tel. 95 727 72 60

Dębno, ul. Mickiewicza 45, tel. 95 747 71 10

Gorzów Wlkp., ul. Słowackiego 1 AB, tel. 95 722 78 95

Kostrzyn n. O., ul. Kopernika 2, tel. 95 727 72 58

Krzeszyce, ul. Gorzowska 7/7, tel. 95 757 92 99

Myślibórz, ul. Lipowa 8a, tel. 95 747 71 10

Pełczyce, ul. Rynek Bursztynowy 5, tel. 95 768 43 00

Słońsk, ul. Sikorskiego 7, tel. 95 757 22 19

Stargard, ul. St. Czarnieckiego 2f, tel. 91 578 24 42

Szczecin, al. Boh. Warszawy 31, tel. 91 484 17 20

Witnica, ul. Gorzowska 6, tel. 95 727 72 52

Bożena Głogowska, p.o. Prezes Gospodarczego Banku Spółdzielczego w Barlinku

Pod względem jakości oraz złożoności oferta GBS Banku w pełni dorównuje ofercie banków komercyj-nych, podobnie jak zakres świadczonych usług i wygoda obsługi. Nowoczesne rozwiązania mobilne umożliwiają przeprowadzanie opera-cji bankowych np. na smartfonie. Zapewniamy bezpieczeństwo dokonywanych transakcji. Je-śli klienci dostrzegą nieznaczne różnice w cenie danej oferty banku spółdzielczego w porówna-niu do podobnej oferty banku komercyjnego, to dlatego, że w koszty naszego Banku wpisana jest działalność społeczna na rzecz różnych śro-dowisk w regionie.

Zgodnie z misją Banku i życzeniem jego udziałowców wspieramy domy dziecka, szko-ły, przedszkola, biblioteki, ośrodki pomocy społecznej, związki kombatantów, emerytów, związek osób niewidomych, straż pożarną i uniwersytety trzeciego wieku. Sponsorujemy wydarzenia i kluby sportowe. Organizujemy też konferencje i spotkania z przedstawicielami lo-kalnego biznesu.

Nie zapominamy przy tym o najważniejszej działalności. Zaufało nam i doceniło nasze pro-dukty wielu przedsiębiorców, którzy zgodnie potwierdzają, że jesteśmy partnerem zaintere-sowanym współpracą przynoszącą konkretne korzyści obu stronom. Na przykład z działającą w branży drzewnej firmą Holz Tusche Polska sp. z o.o. wspólnie zrealizowaliśmy kilka pro-jektów inwestycyjnych, zaś z Codex sp. z o.o. rozbudowaliśmy wytwórnię pasz dla indyków i postawiliśmy cztery nowoczesne hale. Z ko-lei firma GP sp. z o.o., która działa od 1975 r. i produkuje m.in. bariery drogowe do separacji ruchu tymczasowego i amortyzatory zderzeń, swój asortyment opracowała we współpracy z amerykańskim uniwersytetem przy finanso-wym wsparciu właśnie naszego Banku.

W GBS Banku czeka na przedsiębiorców bardzo rozbudowana i zróżnicowana oferta usług – rachunki, kredyty (w tym preferencyj-ne) i pożyczki. Dużym powodzeniem cieszą się również rachunki dla fundacji, stowarzyszeń, wspólnot mieszkaniowych oraz mieszkaniowe rachunki powiernicze.

Wdrożyliśmy system płatności telefonem Planet Mobile, zamieniliśmy bankowe konta w wielofunkcyjne platformy, za pomocą których można dokonywać przelewów natychmiasto-wych oraz składać wnioski 300+ i 500+. Stwo-rzyliśmy też „Publikator” – efektywną platformę do komunikacji z klientem – oraz specjalną plat-formę eGBS Waluta, która pozwala na wymianę pieniędzy bez wychodzenia z domu.

Oczywiście przedsiębiorca zawsze może się spotkać z Prezesem lub Członkiem Zarządu i omówić warunki współpracy. Jesteśmy bardzo dobrym partnerem biznesowym i łatwo się o tym przekonać – wystarczy odwiedzić naszą placówkę albo sprawdzić ofertę na stronie in-ternetowej GBS Banku.

Utworzenie Sektorowej Rady ds. Kompe-tencji Sektora Chemicznego jest możliwe dzięki pozyskaniu przez Klaster Zielona Chemia pro-jektu w ramach Programu Operacyjnego Wie-dza Edukacja Rozwój (POWER) finansowa nego ze środków krajowych. Warty 2 mln zł projekt przewidziany jest na trzy lata, a realizowany będzie w ramach ww. programu: działanie 2.12 „Zwiększenie wiedzy o potrzebach kwalifika-cyjno-zawodowych”, finan sowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości i Europej-ski Fundusz Społeczny. Klaster Zielona Chemia pełni funkcję lidera przedsięwzięcia i jednocze-śnie ani matora Rady Sektorowej, zaś partne-rami w projekcie są: Polskie Towarzystwo Che-miczne w Warszawie i Eurokreator z Krakowa.

– Rada ma być ciałem doradczym dla władz na poziomie ministerialnym. Będzie ona opiniować nowe projekty w nowym okresie programowania, a także wysuwać nowe pomysły na projekty w no-wej perspektywie unijnej – tłumaczy Przemysław Wojdyła z Klastra Zielona Chemia, animator pro-jektu.

Klaster Zielona Chemia dla przemysłu chemicznego

Projekt jest odpowiedzią m.in. na dynamicz-nie zmieniający się rynek pracy. Globalizacja sprawia, że powstają nowe stanowiska pracy, a na rynku poszukiwane są nowe kompetencje. Rada ma oceniać nowe kwalifikacje na rynku pracy i będzie przyczyniać się do wytyczania nowych kierunków rozwoju w tym zakresie. W kręgu jej zainteresowań leżeć będzie na pewno systematyzacja kwalifikacji zawodowych, która uprości procesy rekrutacyjne w firmach z sektora chemicznego. Do ważnych tematów, jakimi zaj-mować się będzie Rada należy także aktywizacja osób do pracy w sektorze chemicznym, m.in. po-przez wspieranie dualnego systemu kształcenia.

Zespół Klastra Zielona Chemia prowadzi obec-nie rozmowy z kandydatami do Rady. Są to wiodą-ce postacie ze świata biznesu, nauki i samorządu z całej Polski. Zainteresowanie współpracą wyra-żają już przedstawiciele największych polskich firm w branży – m.in. Orlenu i puławskich Azotów. Zaproszenie do udziału w Radzie trafi również do firm zrzeszonych w Klastrze Zielona Chemia. Pierwszy termin spotkania Rady zaplanowany jest na 12 lutego 2020r.

– Jesteśmy niezwykle dumni z tego, że jako jedyny klaster w Polsce tworzymy radę sektoro-wą. Realizując projekt wykorzystamy wieloletnie doświadczenie klastra i kierować będziemy się najwyższymi standardami biznesowymi oraz war-tościami takimi jak równość szans w dostępie do efektów naszych prac – podkreśla Przemysław Wojdyła.

Międzynarodowe sukcesyKlaster Zielona Chemia konsekwentnie roz-

wija sieć kontaktów międzynarodowych. Owoc-ny pod tym względem okazał się grudniowy wy-jazd do USA.

– Udało nam się podpisać umowę z firmą Green Infinity Inc, która będzie naszym reprezentantem w Stanach Zjednoczonych. Będzie ona udostępniać firmom zrzeszonym w Klastrze swoje biura w No-

wym Jorku, pomagać organizacyjnie w wyjazdach biznesowych do USA oraz prowadzić na nasze zle-cenie działania zmierzające do rozpoznania tamtej-szego rynku. Niezależnie od tego członkowie Klastra w razie potrzeby korzystają ze wsparcia kancelarii adwokackiej MaZ Legal International w Nowym Jor-ku – mówi Jacek Drożdżal, prezes Klastra Zielona Chemia. – Podczas wyjazdu prowadziliśmy też obie-cujące rozmowy bilateralne z amerykańskimi firma-mi, działającymi m.in. w sektorze chemii budowlanej, przemysłu spożywczego, kosmetyków ekologicznych i ekologicznej żywności. Są one zainteresowane współpracą z naszymi członkami.

Klaster Zielona Chemia zacieśnia też współ-pracę z Zagranicznym Biurem Handlowym Pol-skiej Agencji Inwestycji i Handlu.

– Chcemy w przyszłym roku postarać się o wsparcie finansowe dla organizacji dwóch misji gospodarczych i wyjazd na targi branży spożyw-czej Fancy Food Show. Obecnie jesteśmy aktywni głównie w Nowym Jorku, ale dzięki nawiązanym kontaktom pojawiła się szansa na rozszerzenie za-interesowania ofertą naszych firm członkowskich o rynek Dystryktu Columbia i Kalifornii – tłumaczy Jacek Drożdżal.

Klaster może zakończyć 2019 rok jeszcze jed-ną dobrą wiadomością. Pod koniec grudnia na-stąpi rozstrzygnięcie projektów realizowanych w ramach Bio Based Industry (BBI) skupione wo-kół biotechnolo gii – projektów Komisji Europej-skiej. Klaster Zielona Chemia liczy na zdobycie kolejnych tego typu projektów. BBI jest podgru-pą tematyczną znajdującą się w programie Unii pod nazwą Horyzont 2020.

Klaster rozwija współpracę z USA. Skupieni w nim przedsiębiorcy będą mogli liczyć m.in., na wsparcie Zagranicznego Biura Handlowego Polskiej Agencji

Inwestycji i Handlu.

zielonachemia.eu

Projekt utworzenia i koordynowania Sektorowej Rady ds. Kompetencji Sektora Chemicznego poprzedziły spotkania w gronie ekspertów.

Ogromny sukces Klastra Zielona Chemia: organizacja będzie animatorem Sektorowej Rady ds. Kompetencji Sektora Chemicznego – ciała doradczego władz na szczeblu ministerialnym. W szczecińskiej siedzibie Klastra funkcjonować będzie sekretariat rady.

Page 12: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201922 23

STIC – Twoja droga do rozwoju w NiemczechPromocja rozwoju gospodarczego między Berlinem a Polską – taki cel postawiła sobie działająca na terenie powiatu Marchia Odrzańska Agencja Promocji Biznesu STIC i od kilku lat konsekwentnie go realizuje.

By wypromować region, potrzeba skrojo-nej na jego miarę strategii. Taka strategia dla Marchii Odrzańskiej (Märkisch Oderland, w skrócie MOL) powstała już kilka lat temu. Za jej przygotowanie i wdrażanie w życie odpo-wiada Agencja Promocji Biznesu STIC z siedzi-bą w Strausbergu, położonego ok. 30 km na wschód od Berlina. Miasto i okalający je powiat ze względu na swoją bliskość zaliczane są do obszaru metropolitarnego stolicy Niemiec.

Strategia rozwoju gospodarczego służy temu, by wykorzystać swoje mocne strony, ale także określić, w jakim kierunku dany region zamierza się rozwijać. W Marchii Odrzańskiej postawiono m.in. na promocję nowych przed-siębiorstw i wsparcie inwestorów chcących się tutaj osiedlić, a także na zarządzanie technolo-gią i centrum młodych przedsiębiorców, które działa przy STIC w Strausbergu.

Wielotorowe działania STIC koncentrują się na kilku najważniejszych zagadnieniach: wspie-raniu ekonomii i gospodarki, rozwoju edukacji i miejsc pracy, a także ekologii i energii. To wła-śnie na ożywienie tych dziedzin stawia powiat MOL. Szczególny nacisk STIC kładzie na pomoc osobom chcącym założyć działalność gospo-darczą na terenie Marchii Odrzańskiej. Wspar-cie dotyczy całego procesu powstawania firmy, a gdy istnieje taka potrzeba, może być też kontynuowane już po otwarciu biznesu. Działania te są wspierane przez Unię Europej-ską i ze środków landu Brandenburgia, dlatego oferowane szkolenia są bezpłatne.

Treningi szkoleniowe adresowane są do różnych grup wiekowych potencjalnych inwe-storów. Program „young companies“ skiero-wany jest do osób, które nie ukończyły jeszcze 30. roku życia, natomiast „Lotsendienst“ ofe-

S T I CWirtschaftsfördergesellschaft

Märkisch-Oderland mbHGarzauer Chaussee 1a

15344 Strausbergwww.stic.de

i ułatwianie zawodowego startu nowym pra-cownikom. W październiku 2019 roku stopa bezrobocia w powiecie wynosiła zaledwie 5,1 procent. Oferta STIC adresowana jest do osób, które chciałyby się przekwalifikować lub na nowo określić zawodowo. Wsparcie obejmuje m.in. następujące tematy: aplikowanie i auto-marketing w poszukiwaniu zatrudnienia i w edukacji zawodowej, udane samozatrudnienie czy stabilizacja na rynku pracy.

Z doradztwa STIC mogą korzystać całe firmy, nie tylko pojedynczy pracow-nicy. Program „unterneh-mensWert:Mensch“ wpiera przedsiębiorstwa, które chcą, by ich polityka perso-nalna stała się bardziej per-spektywiczna. Grupą do-celową programu są małe i średnie przedsiębiorstwa z Brandenburgii. Efektyw-ne i nowoczesne zarządza-nie personelem, prewen-cja zdrowia pracowników, wyrównywanie szans w miejscu pracy to tylko niektóre tematy, którymi zajmują się wysoko wyspecjalizowani konsultanci doradzający pra-codawcom.

Poza ekologią STIC mocno wspiera logisty-kę. Powiat Marchia Odrzańska oferuje dosko-nałe warunki do rozwoju tej branży. Bliskość autostrady A10, będącej obwodnicą Berlina, doskonałe połączenia kolejowe i drogowe ze stolicą Niemiec, bliskość Polski, a także lotni-

sko w Strausbergu z obszarem gospodarczym sprawiają, że jest to dziedzina gospodarki, która w tym regionie ma wyjątkowo dobre perspektywy.

Projekt modelowy „atrakcyjna praca w lo-gistyce“ wspiera firmy z branży logistycznej w regionie północno-wschodniej Brandenbur-gii, które zamierzają wprowadzić innowacje w zakresie rozwoju personelu, poprawy jako-ści i organizacji pracy. Dzięki efektywnemu za-

rządzaniu rosną szanse na poprawę wydajności oraz wzrost konkurencyjności firmy na rynku. Uczestnic-two w projekcie rozpoczy-na się od profesjonalnej analizy przedsiębiorstwa i zbadaniu jego potencjału. Dzięki temu proponowane rozwiązania dostosowa-ne są do indywidualnych potrzeb uczestniczących w projekcie firm.

Dla tych, którzy już teraz chcieliby spróbować swo-

ich sił w biznesie na terenie powiatu Marchia Odrzańska, STIC oferuje w swojej siedzibie w Strausbergu nowoczesne lokale użytkowe na wynajem. Do dyspozycji są powierzchnie biurowe od 15 do 250 metrów kw., sale se-minaryjne, sala konferencyjna wyposażona w technologię audio i wideo, a także powierzch-nie komercyjne liczące nawet 400 metrów kw.

Agencja STIC zna potencjał, jaki stwarza bliskość Polski i od kilku lat wychodzi ze swoją

działalnością poza teren Marchii Odrzańskiej. Pomaga w tym funkcjonujące w strukturach STIC Centrum Usługowo Doradcze, w którym pracują także polskojęzyczni pracownicy. Ich zadaniem jest wspieranie przedsiębiorców z Polski, zainteresowanych inwestowaniem w północno-wschodniej Brandenburgii. Kto nie wie jeszcze, gdzie postawić pierwsze kroki planując otwarcie biznesu za Odrą, ten znaj-dzie tutaj kompetentne doradztwo w obu językach, a także może skorzystać z szerokiej oferty szkoleń i listy kontaktów do najważniej-szych instytucji pomagających w rozwoju wła-snego biznesu.

Monika Stefanek

STIC oferuje w swojej siedzibie w Strausbergu nowoczesne lokale użytkowe na wynajem. Do dyspozycji są powierzchnie biurowe od 15 do 250 metrów kw., sale

seminaryjne, sala konferencyjna wyposażona w technologię audio i wideo

Poprzez „zielone przedsiębiorstwa“ STIC chce nie tylko wspierać tworzenie nowych miejsc pracy, ale także przyczyniać się do ochrony środowiska w regionie i rozwoju technologii związanych z zieloną gospodarką.

ruje wsparcie przy zakładaniu własnej działal-ności gospodarczej osobom po 31. roku życia. Osobnym programem – „green companies“ objęte są osoby, które chciałyby otworzyć firmę działającą w sektorze ekologii. Poprzez „zielone przedsiębiorstwa“ STIC chce nie tylko wspierać tworzenie nowych miejsc pracy, ale także przyczyniać się do ochrony środowiska w regionie i rozwoju technologii związanych z zieloną gospodarką. Wspieranie zrównowa-żonego rozwoju może odbywać się np. po-przez ekologiczne wytwarzanie produktów, energii odnawialnych czy ekologicznych mate-riałów budowlanych. „Zieloni“ przedsiębiorcy uzyskają w STIC wsparcie w postaci porady czy coachingu również po założeniu firmy.

Kolejnym filarem działalności Agencji Pro-mocji Biznesu STIC jest tworzenie nowych miejsc pracy na terenie Marchii Odrzańskiej

Page 13: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201924 25

Kto może poprowadzić restaurację?Do rokowań mogą przystąpić osoby fizyczne,

prawne oraz jednostki organizacyjne nieposia-dające osobowości prawnej (także spółki cywil-ne i konsorcja), które złożą pisemną odpowiedź na zaproszenie do rokowań, wykażą niezbędne doświadczenie oraz zdolność finansową do po-prowadzenia restauracji. Warunkiem udzielenia szczegółowych informacji dotyczących projektu jest złożenie zapraszającemu oryginalnie podpi-sanego oświadczenia o zachowaniu poufności, którego treść opublikowana jest na stronie in-

Setki klientów i dziesiątki imprez okoliczno-ściowych każdego miesiąca. Restauracja w tym miejscu to gwarancja sukcesu

Każdego miesiąca restauracja Stara Rzeź-nia odwiedzana jest przez setki klientów. Ze względu na swoją lokalizację i bliską współpra-cę z centrum kultury, w tym miejscu odbywa się szereg wydarzeń, a mieszkańcy miasta lubią or-ganizować na Łasztowni wydarzenia okoliczno-ściowe takie jak: obiady ślubne, obiady komunij-ne, urodziny czy inne imprezy okolicznościowe. Prowadzenie restauracji w takim miejscu to niemal gwarancja sukcesu: – Jest to świetne miejsce, które ma absolutnie niezwykły klimat. Przedsiębiorca z pomysłem może prowadzić tu wysublimowaną restaurację, z dobrą kuchnią. Teren Łasztowni jest obecnie sercem Szczecina, a potencjał miejsca rośnie właściwie z miesiąca na miesiąc. Szukamy partnera z pasją, który sprawi, że to miejsce będzie jeszcze lepiej funkcjonować. Chcemy, by o tej restauracji mówili szczecinianie, ale i wszyscy turyści, którzy tłumnie odwiedzają Łasztownię – mówi Laura Hołowacz, Prezes Grupy CSL.

Restauracja to miejsce na ponad 150 osób. Rocznie w Centrum Kultury Euroregionu Sta-ra Rzeźnia odbywa się ponad 200 wydarzeń o charakterze biznesowym, a także duże wyda-rzenie organizowane na Łasztowni generuje w niej ruch. W sezonie letnim restauracja posiada własny ogródek, który również jest tłumnie od-wiedzany.

Poprowadź restaurację w najmodniejszym miejscu Szczecina!Ten biznesowy sukces jest właściwie na wyciągnięcie ręki! Po pięciu latach kończy się umowa z dotychczasowym dzierżawcą restauracji w Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. Spółka CSL, właściciel lokalu, poszukuje dzierżawcy, który poprowadzi lokal. Restauracja jest w pełni wyposażona, a lokalizacja, czyli Stara Rzeźnia ma doskonałą pozycję na rynku i rozpoznawalność. To wielka szansa dla przedsiębiorcy działającego na rynku gastronomicznym, jak i dla osób, które kochają kuchnię i chcą rozpocząć swoją przygodę z tą branżą.

Szczegółowy regulamin zasad udziału w rokowaniu oraz niezbędne oświadczenia i deklaracje: csl.com.pl/category/aktualnosci/

Informacje:Laura Hołowacz [email protected] Herman [email protected], 609 189 501

ternetowej firmy CSL oraz Centrum Kultury Eu-roregionu Stara Rzeźnia.

Postępowanie jest dwuetapowe. W pierwszym etapie dokonana zostanie ocena odpowiedzi na za-proszenie, w szczególności w zakresie doświadcze-nia i zdolności finansowej, jak również oceniona zo-stanie koncepcja zagospodarowania i prowadzenia „Restauracji Rzeźnia” wchodzącej w skład realizo-wanego projektu Kulturalna Łasztownia. Następnie przeprowadzone zostaną indywidualne rozmowy biznesowe, których tematem będzie m.in. omó-wienie formy współpracy, warunków finansowych, warunków przekazania pomieszczeń, warunków korzystania z przekazanego sprzętu i wyposażenia.

DCC Grygorcewicz: Rozwijamy menedżerów i zespoły.Pomagamy osiągać lepsze wyniki w zdrowej atmosferze.

Pomagamy im osiągać lepsze wyniki w zdrowej atmosferze. Umożliwiamy uzyskanie poczucia wartości swoich kompetencji, rozwoju, istotności swojego miejsca w zespole i firmie oraz poczucie sprawczości.

sję, wspieramy ich długofalowo swoją wiedzą i doświadczeniem. Zgodnie z hasłem „think global act local” współpracujemy z firmami naszego regionu, przenosząc naszą wiedzę, doświadczenie, intuicję, wyczulenie na po-trzeby menedżerów i pracowników oraz zna-jomość trendów społecznych i biznesowych na projektowane pod indywidualne potrzeby projekty rozwojowe, łączące dobrą atmosferę z konkretnymi kompetencjami do zastosowa-nia od „już”, których efekt odczuwalny jest w codziennej pracy.

Co?Co konkretnie robimy? Doradzamy, konsul-

tujemy, szkolimy, wspieramy coachingowo, inte-grujemy, badamy i rozwijamy kompetencje, po-magamy „być sobą w pracy, być sobą w mailach, zostać sobą w korpo w istotnej funkcji”

Specjalizujemy się w treningach mene-dżerskich i zespołowych, w tym: zarządzania sytuacyjnego, przywództwa, współpracy, ko-munikacji, coachingu, budowania zaangażo-wanych zespołów oraz skutecznych technik sprzedaży i obsługi klienta.

To nasze główne pasje. Nasze, czyli Anny Grygorcewicz i Tomasza Grygorcewicza, part-nerów zarządzających firmą DCC Grygorce-wicz Development Consulting Coaching. Wie-my jednak, że nie wiemy wszystkiego najlepiej i nie zawsze możemy być wszędzie, dlatego do projektów zawierających inne obszary kom-petencji (np. lean management, assessment i development center, storytelling, warsztaty aktorskie (na potrzeby kompetencji mene-dżerskich), efektywne prezentacje (nawet w działach IT ) i wiele innych zapraszamy eks-pertów praktyków, pasjonatów jak my. W tym wszystkim organizacyjnie wspiera nas Aleksan-dra, która jednocześnie wnosi do naszej firmy cenne spojrzenie późnego millenialsa.

Co robi różnicę?Skupiamy się na działaniach, które w naj-

większym stopniu odpowiadają na potrzeby naszych klientów i „robią różnicę”, czyli wpro-wadzają widzialną zmianę w codziennych, za-wodowych zachowaniach.

Nasi klienci partnerzy (wśród nich między innymi: PDC Logistics, 3Shape, Vestas, Macro-bond, Bridgestone, DB PORT, Radiometer, LM Wind Power Blades, TESCO, Survitec, TTS, por-tal-medica.pl, NCDC, DGS i inne) szczególnie korzystają z naszego wsparcia w kilku kluczo-wych obszarach.

Kompetencje zespołowe: „Gramy do jed-nej bramki. Praca zespołowa nastawiona na wyniki i relacje” – wspieramy tworzenie zgra-nych zespołów, efektywnie współpracujących w dobrej atmosferze. Mix warsztatowo-team-coachingowy wsparty diagnostyką Stylów My-ślenia i Działania FRIS.

Kompetencje menedżerskie: „Lider kom-pletny. Podstawy i praktyka” – kompleksowa, praktyczna akademia umiejętności menedżer-skich na różnych poziomach zaawansowania. Za-wiera formy warsztatowe i indywidualne wspar-cie coachingowe.

Feedback: „Menedżerskie rozmowy z pracownikiem i zespołem” + „Emocje w roz-mowach z pracownikami i zespołem” – praktycz-ny trening rozmów menedżerskich, oparty na rzeczywistych sytuacjach.

Rozwój menedżera: „Indywidualny co-aching menedżerski” – wsparcie coachingowe, często ze wsparciem mentoringowo-dorad-czym, dotyczące aktualnych lub przyszłych wy-zwań zawodowych.

Wyzwania i rozwój przedsiębiorców i wspól-ników: sesje konsultingowe i coachingowe, na-stawione na wypracowanie konkretnych działań biznesowych.

Sprzedaż i obsługa klienta: „Wszyscy jeste-śmy sprzedawcami”, „Budowanie marki przez obsługę ponad standard” – praktyczne warsz-taty i coaching kompetencji sprzedażowych oraz konsulting dla szefów sprzedaży.

Dofinansowanie do 80 proc.Działamy zgodnie z najwyższymi standardami

jakości usług szkoleniowych, co daje nam możli-wość pozyskiwania refundacji nawet do 80 proc. dla firm MŚP na usługi szkoleniowe DCC Grygor-cewicz.

Znajdziecie nas w Bazie Usług Rozwojowych.

Dlaczego z nami?Najlepszym świadectwem jakości naszych

działań jest fakt, że znakomita większość naszych klientów pochodzi z rekomendacji i wielokrotnie korzysta z naszych usług. Zawsze podkreślamy też naszą „szczecińskość” pod kątem bliskości, elastyczności i bezpośredniego kontaktu. Dlate-go zapraszamy do naszego biura na kawę (cytu-jąc z ankiet: „macie dobrą kawę” ).

Spotkajmy się, poznajmy i porozmawiajmy o DOBROSTANIE.

DCC Grygorcewicz Development Consulting Coaching biuro: ul. 5 Lipca 30/4, 70-376 Szczecin tel. 505 184 492, 503 506 970 mail: [email protected], [email protected] www.dcc-grygorcewicz.pl Facebook: https://www.facebook.com/DCC.Grygorcewicz/

„Jaram się strasznie I was też tym obdaruję, bo to przez WAS! Przepraszam, to dzięki Wam!

Jakby mi ktoś jeszcze pół roku temu powiedział że będę mogła ; „być sobą w pracy, być sobą w mailach, zostać sobą w korpo w istotnej funkcji”... jasne.

Zawsze tego chciałam, robić fajne rzeczy w komfortowy sposób. Udało się DCC you did it.

Oddycham, i robię to co lubię”Taki mail dotarł do nas w ubiegłym tygodniu

od jednej z uczestniczek projektu szkoleniowe-go „Lider kompletny. Podstawy i praktyka”. I co? I nas też bardzo „ujarał” .

Dlaczego?Bo dokładnie odpowiada temu, co leży

u podstaw filozofii DCC Grygorcewicz Develop-ment Consulting Coaching. Naszym „Dlaczego” jest umożliwienie menedżerom i pracownikom poczucia DOBROSTANU. Dobrostanu rozumia-nego jako poczucie wartości swoich kompe-tencji, rozwoju, istotności swojego miejsca w zespole i firmie, poczucie wpływu na to co robi-my i świadomości, jakie efekty osiągamy. Dzięki temu my jako DCC Grygorcewicz osiągamy nasz dobrostan.

Jak? Poprzez rozwijanie kompetencji menedże-

rów i zespołów oraz wspieranie w osiąganiu lepszych wyników w zdrowej atmosferze. A że mocno angażujemy się w sprawy naszych klientów (chociaż bardziej pasowałoby tu sło-wo partnerów) i traktujemy naszą pracę jak mi-

Page 14: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201926 27

– Wasz biznes to dowód na potencjał, który drzemie w Szczecinie. Jesteśmy dumni z waszych osiągnięć i chcemy, aby było o nich i o naszym mieście głośno w całej Polsce – mówił do laure-atów Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

W tym roku laureatami zostali: HUB-MAXX za ośrodek Ski-Park Szczecin (całoroczne stoki narciarskie i ścianki wspinaczkowe): Frirajd za parzenie i serwowanie kawy na mobilnym trój-kołowym rowerze na Jasnych Błoniach; Fanfaro-nada za indywidualne projekty odzieży damskiej i dobór materiałów; Consileon Polska za projek-towanie, tworzenie i rozwój aplikacji dedykowa-nych klientom biznesowym; Lars Laj Polska za wyposażenie placów zabaw, aren sportowych, siłowni na powietrzu; Przedsiębiorstwo Wielo-branżowe IMPET za instalacyjne produkty pro audio SKyLARK; Beata Pawluczuk; Projekt (Bet-ty Szczecińska) za gadżety o tematyce szczeciń-skiej; Hisert Polska za komfortową odzież oraz bieliznę BeMummy dla kobiet w ciąży; MrGre-en za biologiczne preparaty dla ogrodnictwa

Z marką „Zrobione w Szczecinie”

10 kolejnych przedsiębiorców, którzy wysoką jakością produktów i usług pomagają kreować pozytywny wizerunek miasta, może posługiwać się certyfikatem marki „Zrobione w Szczecinie”.

i rolnictwa, podnoszące urodzajność mikrobio-logiczną gleby; ASPROD za wypieki w technolo-gii LAW z ciasta pieczonego na świeżo w miejscu sprzedaży, bez etapu mrożenia.

– Od 2003 roku prowadzę pracownię i ktoś to docenił, że tu działam, nie poddałam się, a ubrania i moda to nie jest łatwy biznes – cieszyła się pro-jektantka Daria Makarewicz-Salamon, której firma Fanfaronada ubrała w koncertowe suknie 50 pań z orkiestry Filharmonii w Szczecinie.

– Jesteśmy na mapie Szczecina już od blisko 30 lat. Znani jesteśmy nie tylko z pysznych ciast,

ale też wspierania wielu szczecińskich inicjatyw, pozahandlowych – mów Dariusz Bielecki, czło-nek zarządu Asprod.

W tym roku nowością było rozszerzenie formuły o firmy, które należą do Szczecińskie-go Obszaru Metropolitalnego. Marka „Zrobio-ne w Szczecinie” przyznana już została przez miasto Szczecin 49 przedsiębiorcom.

EP

Nowi posiadacze certyfikatu „Zrobione w Szczecinie”.| fot. URZąD MIASTA SZCZECIN

Pozwoli to na wykorzystanie pełnej puli 60 mln zł, przeznaczonych na rozwój tej kluczowej branży Pomorza Zachodniego. Na takie wspar-cie małych i średnich przedsiębiorstw, dzięki staraniom marszałka zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza, przeznaczyła środki Ko-misja Europejska.

Branża stoczniowa inwestuje

Pierwszy nabór w konkursie stoczniowym w ramach RPO umożliwił wsparcie kwotą 30 mln zł ponad 20 projektów wartych łącznie 74 mln zł. Inwestycje firm Kilwater oraz JPP Mari-ne są kolejnymi projektami.

Firma Kilwater specjalizuje się w prefabry-kacji systemów rurociągowych, remontach,

przebudowach i budowach jednostek i obiek-tów pływających. Dzięki unijnemu wsparciu przekraczającemu 530 tys. zł firma kupi nowe maszyny i urządzenia o wartości 1,2 mln zł. – In-westycje te pomogą nam unowocześnić procesy technologiczne i zwiększą naszą konkurencyj-ność – powiedział Michał Mech, prezes zarządu spółki Kilwater.

JPP Marine z kolei ma doświadczenie w naprawach, konwersji i modernizacji stat-ków. Firma zakupi nową linię do tzw. palenia profili, o wartości ponad 4,3 mln zł (wsparcie unijne wynosi 1,95 mln zł).

– Dzięki temu kupimy pierwszą w Szczecinie maszynę do cięcia profili okrętowych. To jest robot, który tnie, wygina, pali na wymiar, co umożliwi nam wykonywanie okrętowych profili jza pomocą nowoczesnej technologii – wyjaśniał Zbigniew Jagniątkowski, prezes zarządu JPP Marine.

Regulamin drugiego konkursu stoczniowe-go można znaleźć na stronie www.rpo.wzp.pl. Nabór wniosków potrwa do 3 lutego 2020 r. Rozstrzygnięcia konkursu można się spodzie-wać w połowie przyszłego roku. Do podziału jest prawie 28 mln zł, o które mogą się starać mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa. wab

Firmy Kilwater i JPP Marine z branży stoczniowej dzięki środkom Regionalne-go Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020 kupią specjalistyczny sprzęt. Szansę na inwestycje będą miały także kolejne przedsiębiorstwa, gdyż ruszył drugi konkurs dotyczący branży stoczniowej, w którym na rynek trafi blisko 28 mln zł ze środków unijnych.

Firmy Kilwater i JPP Marine zainwestują w specjalistyczny sprzęt. Od prawej: Zbigniew Jagniątkowski, Olgierd Geblewicz, Michał Mech i Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka ds. gospodarki morskiej. | fot. URZąD MIASTA SZCZECIN

Pierwszy w tej części Polski suchy terminal kontenerowy na potrzeby transportu i logistyki utworzy Grupa CSL. W tym celu powołano spółkę CCIC Intermodal Depo Dunikowo, która właśnie otrzymała duży grant z Centrum Unijnych Projektów Transportowych.

Inwestycja może więc rozpocząć się już w przyszłym roku. Prezes Grupy CSL Laura Ho-łowacz uważa, że jest to wręcz przełomowa in-westycja dla gospodarki Pomorza Zachodniego. Suchy terminal przeładunkowy ma wiele zalet, a lokalizacja tej inwestycji w Szczecinie może sprawić, że nasz region stanie się hubem logi-stycznym pomiędzy trójkątem Polska – Skandy-nawia – Niemcy, a innymi częściami Europy.

W praktyce, dzięki inwestycji możliwe bę-dzie odprawianie wielkich transportów nie tyl-ko drogą morską i lądową, ale także kolejową.

Jesteśmy pod tym względem białą plamą na mapie Polski. W Polsce i w Europie raz za razem powstają nowe centra intermodalne, a u nas wciąż takiej inwestycji nie było. Strefa w Duni-kowie to teren idealny do tego typu zadań. Ulo-kowane są tam magazyny czołowych świato-wych firm, zaś brakuje tam nogi transportowej.

Wielka inwestycja CSL

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z grantu, któ-ry przyznało nam Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Kwota inwestycji to ponad 80 milionów złotych, a grant wynosi 35 milionów złotych – mówi Laura Hołowacz. – Prowadzimy rozmowy z inwestorami na całym świecie, m.in. z Wielkiej Brytanii i Skandynawii.

Terminal będzie obsługiwał ładunki, któ-re dostarczone zostaną pociągami z różnych kierunków, m.in. z Chin. Kontenery będą prze-wożone koleją, co generuje mniejszy ruch na drogach, a co za tym idzie wpływa na ochronę środowiska.

– Transport intermodalny to jest gałąź lo-gistyki, która rozwija się najszybciej w Europie – wyjaśnia Laura Hołowacz. – Stawiają na niego firmy, które dbają o środowisko i te, które jako priorytet stawiają sobie tempo dostarczenia to-waru. Obecnie droga kolejowa jest szybsza i bez-pieczniejsza niż kilka lat temu.

emka

Suchy terminal kontenerowy na potrzeby transportu i logistyki utworzy Grupa CSL. | fot. MATERIAŁy GRUPy CSL

Firma Radiometer produkuje nowoczesne akcesoria do pobierania krwi, gazometrii, mo-nitorowania przezskórnego, badań immunolo-gicznych i związanych z nimi informatycznych systemów zarządzania. Historia tej firmy w Da-nii sięga 1935 roku, a w Stargardzie – 2008. Po zakończonej właśnie inwestycji stargardzka fir-ma dysponuje w sumie 18 tysiącami m kw. po-wierzchni i zatrudnia ponad 600 pracowników.

Radiometer rośnie w siłę

W drugiej połowie listopada odbyło się wielkie otwarcie RSOL2 – nowej części firmy Radiometer w Stargardzie. Firma związana jest z przemysłem medycznym. Już dziś pracę znalazło tam ponad 600 osób. Docelowo pracowników ma być dwa razy tyle.

– Liczę na to, że zatrudnienie wzrośnie – mówił na oficjalnym otwarciu RSOL2 Henrik Schimmell z zarządu grupy Radiometer. – Pla-nujemy zatrudnić dwa razy więcej osób.

– Gratulacje dla wszystkich, którzy przyczy-nili się do tego, że Stargard staje się coraz sil-niejszy gospodarczo – komentuje Rafał Zając, prezydent Stargardu. – Wiem, że przed firmą Radiometer są dalsze ambitne plany, jeśli chodzi

o rozwój. Mam nadzieję, że będą nadal realizo-wane w oparciu o atuty naszego miasta, które zapewniamy.

Na terenie firmy znajduje się hala dystry-bucyjna o powierzchni 5 tys. m kw., a także specjalne pomieszczenia dla komponentów wrażliwych, gdzie temperatura sięga nawet 25 stopni poniżej zera.

Działająca w Stargardzie duńska firma ma istotne znaczenie w skali całego regionu.

– Radiometer Solutions to inwestor, który nie tylko tworzy dobre miejsca pracy, reinwestuje miliony złotych na Pomorzu Zachodnim i podno-si innowacyjność regionu, ale również jest firmą społecznie odpowiedzialną – podkreśla Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachod-niopomorskiego. – Firma wspiera lokalne pomy-sły, a także pomogła w zorganizowaniu semina-rium gospodarczego w Kopenhadze.

Radiometer ma w planach rozbudowę RSOL2, uruchomienie centrum dystrybucji produktów oraz zwiększenie produkcji akceso-riów medycznych.

Duńska firma Radiometer Solutions działa w Parku Przemysłowym Nowoczesnych Tech-nologii przy ulicy Stalowej 6 w Stargardzie.

Milena Starska

W listopadzie oddano do użytku w Stargardzie nową część firmy Radiometer . | fot. MATERIAŁy PRASOWE RADIOMETER

Page 15: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201928 29

Druga edycja Zachodniopomorskich Dni Przedsiębiorczości i Innowacji Smart-Up! skoncentrowana była na najnowszych kierunkach rozwoju technologii.

Przed rozpoczęciem dwudniowej konferen-cji w szczecińskiej Starej Rzeźni (26-27 listopa-da) podpisana została umowa dotacyjna na prawie 29 mln zł które Polska Fundacja Przed-siębiorczości otrzyma z RPO WZ 2014-2020 na szkolenia dla blisko 4200 pracowników z mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw Pomorza Zachodniego.

Pracodawcy, którzy planują podnieść kwalifi-kacje swoich pracowników w ramach kursów zali-czanych do Bazy Usług Rozwojowych, mogą liczyć na zwrot nawet 80 proc. poniesionych kosztów.

Marszałek województwa zachodniopomor-skiego Olgierd Geblewicz podkreślał: – Inwesto-rzy w dużej mierze wybierają Pomorze Zachodnie ze względu na jakość kapitału ludzkiego, a więc pracowitość i zdolność uczenia się przez całe życie naszych pracowników.

A kiedy kwadrans później otwierał Zachod-niopomorskie Dni Przedsiębiorczości i Innowa-cji kontynuował: – Polacy są bardzo chwaleni za kreatywność, słyszymy to od inwestorów. Wciąż

Technologie dla biznesu

jednak opracowujemy mało patentów i rozwiązań technologicznych. Najważniejszym obecnie wy-zwaniem jest więc podnoszenie naszych kompe-tencji i innowacyjności.

Konferencję Smart-Up! rozpoczął w tym roku wykład gen. broni rez. dra Mirosława Różań-skiego, założyciela Fundacji Stratpoints, który podkreślał, że pobudzaniu kreatywności służy dawanie samemu przykładu: – Mniej „na przód”, więcej „za mną” – mówił prelegent.

Konferencja był okazją do wyróżnienia 18 -letniej Anny Aldony Skierskiej z II LO ze Szczecina, która zaprojektowała kolektory sło-neczne i zwyciężyła w prestiżowym konkursie E(x)plory, promującym młodych miłośników na-

uki. – Miałam 6 lat i pytałam rodziców o wszyst-ko, np. jak działa czajnik. Szkoła powinna budzić naszą kreatywność, pokazywać, jak funkcjonujemy – zwierzała się laureatka.

Właśnie z myślą o tym, jak zachęcić uczniów szkół ponadpodstawowych, by interesowali się nauką, przygotowano drugi dzień wydarzenia.

Zachodniopomorskie Dni Przedsiębiorczości i Innowacji zorganizował Zachodniopomorski Urząd Marszałkowski. EP

Gościem wydarzenia był generał Mirosław Różański (w środku obok marszałka Olgierda Geblewicza

i Stanisława Wziątka, członka zarządu województwa). | fot. ZE ZBIORóW ORGANIZATORA

21 listopada w restauracji Charlie’s Corner w hotelu ibis Szczecin Centrum pojawiło się kilkudziesięciu właścicieli, prezesów i człon-ków zarządów oraz dyrektorów firm ze Szcze-cina i regionu. Zanim rozpoczęła się część ne-tworkingowa, prowadzący wydarzenie Michał Abkowicz, wydawca Szczecinbiznes.pl, za-prosił na scenę Sebastiana Goschorskiego, accounting & payroll partner w RSM Poland. Goschorski opowiedział o istotnych sprawach związanych z planowanymi zmianami w prawie podatkowym. Nie obyło się też bez prognozy gospodarczej na 2020 rok. Zdaniem Sebastia-na Goschorskiego, możemy spodziewać się spowolnienia wzrostu gospodarczego. Jego oznaki widoczne są już u naszych zachodnich

Business Mixer, czyli wymiana dobrych kontaktów

sąsiadów. Zapowiedź takiego stanu rzeczy wy-brzmiewa też z przemówień sejmowych.

Następnie Grzegorz Gawlik i Tomasz Łasecki, partnerzy zarządzający funduszu koinwestycyjnego Pomerangels zaprezento-wali działalność prowadzonego przez siebie przedsięwzięcia. Fundusz inwestuje w per-spektywiczne firmy wspólnie z inwestorami prywatnymi. W trakcie Business Mixera mogli pochwalić się pierwszym wejściem kapitało-wym w firmę pAudio, dostawcę nowocze-snych systemów nagłośnienia alarmowego do budynków i obiektów użyteczności pu-blicznej.

Część networkingowa spotkania, przy przekąskach z kuchni Charlie’s Corner i regio-

nalnym piwie przyniosła mnóstwo ciekawych dyskusji i pozwoliła na wymianę dużej liczby wizytówek oraz kontaktów na LinkedIn.

– Różnorodność firm, których przedstawiciele wzięli udział w naszym Business Mixerze potwier-dza, że wydarzenie było strzałem w dziesiątkę. Wspólny język znajdowali przedstawiciele tak różnych dziedzin jak produkcja, kultura i edukacja.

Partnerami wydarzenia były: RSM Poland i fundusz koinwestycyjny Pomerangels. „Świat Biznesu” był patronem medialnym wydarze-nia. SG

Tomasz Łasecki i Grzegorz Gawlik, zaprezentowali działalność funduszu koinwestycyjnego Pomerangels.

| fot. SG

Ciekawe rozmowy, prezentacja nowych transakcji i planowanych projektów biznesowych, wymiana doświadczeń między przedsiębiorcami, a przede wszystkim dużo nowo poznanych osób. Tak wyglądało pierwsze spotkanie networkingowe portalu Szczecinbiznes.pl.

Page 16: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201930 31

Dr hab. Jacek Batóg, profesor US, dyrektor Instytutu Ekonomii i Finansów Wydziału Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego

Ostatnio sporo dyskusji wywołuje pytanie: Czy mamy już do czynienia z bańką spekulacyjną na rynku nieruchomości mieszkalnych? Ponieważ lo-kale tego typu stanowią podstawę funkcjonowa-nia każdego gospodarstwa domowego, to budzi ono emocje, porównywalne z propozycją wpro-wadzenia podatku katastralnego. Danina ta mo-głaby zastąpić podatek od nieruchomości i nali-czana byłaby od jej wartości, a nie od powierzchni. Jest ona stosowana w co najmniej 12 krajach UE i kształtuje się na dość zróżnicowanym poziomie. Ciekawe rozwiązanie stosuje się w Irlandii, gdzie właściciel oblicza wartość nieruchomości. Zabez-pieczeniem dla beneficjentów tego podatku jest przepis według którego za sprzedaż nieruchomo-ści powyżej 110 proc. deklarowanej wartości kata-stralnej grożą wysokie kary pieniężne.

W okresie koniunktury ceny nieruchomości rosną dynamicznie, a zakup mieszkania na wy-najem stanowi bezdyskusyjną alternatywę dla lokat bankowych. Prawidłowość ta może się jed-nak zmienić w okresie spowolnienia gospodar-czego, które obserwowane jest już w niektórych

Dylematy sąsiedztwa lotniska

krajach europejskich. To krótkie wprowadzenie ma na celu pokazanie, jak trudna jest tematyka związana z posiadaniem nieruchomości.

Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy rozważymy jeszcze jedno zagadnienie mogące powodować spadek ich wartości. Jest ono po-wiązane z ich lokalizacją, a dotyczy konkretnie poziomu odczuwalnego hałasu. Jego źródłem mogą być na przykład środki transportu.

W Polsce obowiązujące prawo umożliwia ubieganie się o odszkodowanie z tytułu poło-żenia nieruchomości w tzw. obszarach ograni-czonego użytkowania (OOU), występujących w sąsiedztwie lotnisk. Przyznanie rekompensa-ty wymaga udowodnienia wystąpienia związ-ku przyczynowego pomiędzy wprowadzonym ograniczeniem sposobu korzystania z nierucho-mości a powstałą szkodą. Może ona dotyczyć utraty wymaganych parametrów akustycznych lokalu/budynku, utraconych korzyści lub też spadku wartości nieruchomości.

Do określenia poziomu odszkodowania ostatniego rodzaju stosowane są dość zróżni-

cowane podejścia. Najczęściej opierają się one na wycenie sporządzanej przez rzeczoznawcę majątkowego lub metodach pomiaru preferen-cji, w tym modelach ekonometrycznych. W obu przypadkach porównuje się kształtowanie się cen podobnych nieruchomości zlokalizowanych w OOU oraz na rynkach referencyjnych.

Praktyka wskazuje, że w przypadku polskich portów lotniczych odnotowywany jest spadek nieruchomości w granicach 4-11 proc., podczas gdy doświadczenia zagraniczne wskazują na przedział 2-9 proc., w zależności od rodzaju nie-ruchomości i jej lokalizacji w stosunku do pasa startowego. Prace w tym obszarze prowadzone są przez konsorcjum ogólnopolskie, w którym uczestniczą pracownicy Uniwersytetu Szczeciń-skiego.

W najbliższym czasie zagadnienie to nabierze istotnego znaczenia ze względu na sumaryczną wartość wnioskowanych odszkodowań, które o ile nie doprowadzą do bankructwa portów lot-niczych, to z pewnością znacząco obniżą ich ren-towność. Jacek Batóg

Niedługo rok 2020. Znowu będzie się działo… Będzie się nadal toczyć walka o rząd dusz… Spory polityczne, spory między eko-nomistami… Tak było również pod koniec listopada podczas zorganizowanego przez zasłużone PTE, z prof. Elżbietą Mączyńską na czele, X Kongresu Ekonomistów Polskich… Ekonomia może jest najmniej ścisła wśród ści-słych, ale jednak najbardziej ścisła wśród nie-ścisłych. Dyskutowaliśmy o fundamentalnych problemach w teorii i praktyce gospodarczej, o zrównoważonym rozwoju, o nowym prag-matyzmie autorstwa Grzegorza W. Kołodki, o dylematach rozwoju nauk ekonomicznych, o sferze realnej i sferze regulacji gospodarki, o przyszłości sektora finansowego, o kulturze i edukacji ekonomicznej.

Wysłuchaliśmy też brawurowej wideokon-ferencji z prof. Jeffreyem Sachsem. Wcześniej jeden ze sławnych – również w Polsce – ekono-mistów amerykańskich w wywiadzie „Potrzeb-na jakaś katastrofa?” (Polityka, nr 45/2019) powiedział m.in., że współcześni rządzący

W pogoni za dobrostanem

populiści z różnych krajów mówią o obronie słabych przed silnymi, a prawda jest taka, że łupią biednych, by się bogacić i paść swoich bo-gaczy… Czy chodziło tylko o USA?

Turbulencje dotyczą prawie wszystkiego: polityki, gospodarki, finansów, również klima-tu (vide np. dramat Wenecji). Od wielu lat śle-dzę dramaturgię i meandry debaty dotyczącej genezy i konsekwencji zmian klimatycznych . W niedawnym raporcie „Ziemianie atakują” ka-tastrofę środowiskową uznano za splot pięciu zjawisk: globalne ocieplenie, wielkie wymie-ranie gatunków, produkcja odpadów, spadek jakości powietrza, kurczące się zasoby wodne.

Współcześnie niemal powszechnie obo-wiązuje filozofia wzrostu. Imperatywem jest rosnący PKB: im szybciej, tym lepiej… Ale są też inne podejścia. Trwa od lat poszukiwanie alternatywnych wizji i modeli rozwoju. Należy do nich tzw. de–growth, czyli postwzrost z na-czelnym postulatem redukcji produkcji i kon-sumpcji. Postulować w Polsce (!) ograniczenie konsumpcji tuż przed świętami? To chyba jed-

nak byłaby prowokacja intelektualna, a może nawet ekstrawagancja?

Co roku grudzień jest szczególną okazją i do zakupów i do składania życzeń… Zatem po pierwsze – sławne „vietato lamentarsi” lan-sowane przez papieża Franciszka…, czyli na-rzekanie zabronione/zabrania się narzekać… chociaż jest na co… Po drugie – wellbeing – dobrostan, czyli w uproszczeniu: pozytywne emocje, zaangażowanie, dobre relacje, poczu-cie sensu i znaczenia, osiągnięcia i docenienie tego, co się robi… Tylko tyle i aż tyle…

PS Powstały 11 czerwca Społeczny Komitet Budowy Pomnika Pierwszego Polskiego Prezy-denta Szczecina Profesora Piotra Zaremby pra-cuje. Planowany termin odsłonięcia pomnika to niedziela 5 lipca 2020, w samo południe, czyli 75 lat po… Liczymy głównie na szczodrość szcze-cińskich przedsiębiorców i menedżerów. Mamy nadzieję, że do publicznej zbiórki włączą się re-prezentanci wszystkich środowisk… Prof. Piotr Zaremba i Jego pokolenie zasłużyło na dobrą pamięć szczecinian. Stanisław Flejterski

Prof. dr hab. Stanisław Flejterski, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej. Specjalizuje się w problematyce finansów. Członek Komitetu Nauk o Finansach PAN (2007-2019)

pod względem wzrostu wartości EBITDA (czyli wyniku finansowego brutto powiększonego o odsetki i amortyzację) kierowanych przez nich firm, zmiany kursu akcji oraz oceny kompetencji menedżerskich. Przypisywanie wzrostu EBITDA i kursu akcji wyłącznie działaniom prezesa jest oczywistym uproszczeniem, a nawet naduży-ciem. Przecież wyniki spółki i kurs jej akcji zależą od wielu różnych czynników. Wśród nich jakość i efektywność zarządzania odgrywa niewątpli-wie bardzo istotną rolę, ale ważne są też uwa-runkowania rynkowe, a więc koniunktura, ceny i koszty, kursy walut itd. Zapomina się również, że obecne wyniki firm to nie tylko efekt bieżą-cych decyzji operacyjnych, ale przede wszystkim podejmowanych wcześniej (najczęściej przez poprzednie zarządy) decyzji inwestycyjnych. Trafne wybory z przeszłości pozwalają zarabiać dziś, a błędne decyzje dziś będą obciążały wyni-ki w latach następnych. Przypisywanie w całości sukcesów spółek obecnym prezesom jest więc nieuprawnione.

Dariusz Zarzecki

Prof. dr hab Dariusz Zarzecki, Wydział Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego, szef Programu MBA US, prezes zarządu spółki doradczej Zarzecki i Wspólnicy sp. z o.o.

Ukazał się kolejny ranking wartości prezesów spółek wchodzących w skład indeksów WIG20 i WIG40 opracowany przez firmę Martis Consul-ting. Po raz trzeci z rzędu na czele znalazł się prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło wyceniony na 1,27 mld zł, co oznacza wzrost w ciągu roku o 389 mln zł. Drugim najcenniejszym prezesem jest Paweł Surówka szefujący PZU SA, którego wartość oszacowano na 895 mln zł (wzrost o prawie 400 mln zł). Na trzecim miejscu znalazł się Michał Gajewski – prezes Santander Bank Polska wyceniony na 771 mln zł (wzrost o 211 mln zł). Całe podium zajęli reprezentanci instytucji finan-sowych, a w pierwszej dziesiątce najcenniejszych szefów jest aż 5 prezesów banków i 1 prezes fir-my ubezpieczeniowej. Co druga spółka z pierw-szej dziesiątki jest kontrolowana przez państwo.

Czy rzeczywiście prezesi spółek z czołówki rankingu są aż tak cenni? Jeśli tak, to czy ich prze-niesienie do słabszych firm spowoduje wzrost wartości takich spółek o wspomniane wyżej kwoty? Z obserwacji praktyki wynika, że zwykle tak się nie dzieje. Oczywiście zatrudnienie mene-

Ile wart jest prezes spółki?

dżera uznawanego za bardzo skutecznego i od-noszącego wcześniej spektakularne sukcesy jest odbierane przez inwestorów jako dobra decyzja, czego odzwierciedleniem jest wzrost kursu akcji. Jednak wielu prezesów uchodzących wcześniej za gwiazdy, po odejściu z dużych spółek noto-wanych na GPW, ma problem ze znalezieniem nowego zajęcia o porównywalnej skali. Gdyby obecni prezesi PKO BP, PZU SA czy Santander Bank Polska byli rzeczywiście warci średnio po około 1 mld zł, to wszyscy racjonalni właściciele innych spółek powinni natychmiast złożyć im oferty zatrudnienia, np. podwajając ich wysokie pensje, które i tak stanowiłyby zaledwie ułamek domniemanej wartości tych menedżerów. A ta-kich ofert nie ma, co wydaje się potwierdzać tezę o przeszacowanej wartości prezesów.

W czym więc problem? Czym są przytoczo-ne wartości będące podstawą rankingu? Otóż jak przypadku wszystkich wielokryterialnych rankingów, także i tutaj mamy do czynienia z subiektywnym określeniem kryteriów i wag. Prezesi największych spółek są porównywani

Prof. Tomasz Grodzki (61 lat) został wybrany na stanowisko marszałka Senatu RP.

Grodzki w 1983 r. ukończył studia na Wydziale Lekarskim Pomorskiej Akade-mii Medycznej w Szczecinie. Następnie uzyskał specjalizację I stopnia z chirurgii ogólnej, a także dwie specjalizacje II stop-nia: z chirurgii klatki piersiowej i z trans-plantologii klinicznej. W 1991 r. zdobył stopień doktora nauk medycznych, a w 2003 r. doktora habilitowanego. Od 2010 r. jest profesorem nauk medycz-nych.

Od 1984 r. pracował w Specjalistycz-nym Szpitalu im. prof. Alfreda Sokołowskiego w Szczecinie-Zduno-wie, gdzie w latach 1998-2016 był jego dyrektorem. W latach 2006-2015 sprawował mandat radnego Rady Miasta Szczecina.

Był senatorem RP w kadencji 2015-2019, a w październiku 2019 r. uzyskał senacką reelekcję.

Piotr Wolny (36 lat) został powo-łany na stanowisko dyrektora biura Północnej Izby Gospodarczej w Szcze-cinie. Piotr Wolny ukończył studia

ruchomościami. Doświadczenie w nieruchomościach zdobywała w takich firmach jak Towarzystwo Budownictwa Społecznego, następ-nie Centrum Galaxy. Jest absolwent-

ką Wydziału Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uni-wersytetu Szczeciń-skiego oraz pody-plomowych studiów MBA, Uniwersytet Szczeciński, Manche-ster University.

Aleksandra Sargalska (33 lata) została powołana na stanowisko dy-rektora Kompleksu Kinowego Multiki-no w Szczecinie. Jest absolwentką filo-logii angielskiej Państwowej Wyższej

Szkoły Zawodowej we Włocławku.

Pracę zawodo-wą rozpoczęła jako pracownik obsługi w Multikinie we Wło-cławku. Gdzie następ-nie przeszła wszystkie szczeble zawodowe, by w 2017 roku objąć

stanowisko dyrektora Kompleksu Kino-wego w tym mieście. Traktuje aktualną funkcję jako nowe wyzwanie w swej ka-rierze zawodowej.

wab

wyższe w Instytucie Politologii i Europeistyki Uni-wersytetu Szczecińskiego. Skończył także studia podyplomowe z zarządzania projektami unijnymi oraz obronił doktorat dotyczący wpływu środ-ków unijnych na politykę społeczną Pomorza Zachodniego.

Jest wykładowcą akademickim oraz eks-pertem Polskiej Komisji Akredytacyjnej w War-szawie. Doświadczenie zawodowe zdobywał pracując m.in. w Wydziale Nadzoru i Kontroli Za-

chodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, w Dziale Projektów Europejskich Uniwersytetu Szczecińskiego, w Wydziale Wdrażania Regional-nego Programu Operacyjnego Urzędu Marszał-kowskiego Województwa Zachodniopomorskie-go oraz jako dyrektor biura Izby Gospodarczej Północnej Wielkopolski.

Agnieszka Pilarska (lat 41) została po-wołana w lipcu na stanowisko dyrektora Outlet Park Szczecin należącego do pakietu EPP. Z firmą EPP związana jest od 2012 roku. A. Pilarska to doświadczona menedżerka spe-cjalizująca się w finansach i zarządzaniu nie-

Page 17: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201932 33

Tym razem 22 listopada w złotej sali szcze-cińskiej filharmonii wystąpił wirtuoz harfy – Xavier de Maistre. Już sam fakt, że na harfie gra mężczyzna, czynił ten koncert wyjątko-wym, bo ten jeden z najstarszych instrumen-tów naszej cywilizacji jest instrumentem sfe-minizowanym. Oprócz doskonalenia gry Xavier de Maistre studiował też politologię i ekono-mię w Paryżu, by mając 25 lat zostać harfistą – solistą wśród filharmoników wiedeńskich i pierwszym francuskim muzykiem przyjętym w ich grono.

W filharmonii w Szczecinie piękno brzmie-nia harfy chciał pokazać przez nasycony melo-dyjnym liryzmem Koncert na harfę Es-dur op. 74 rosyjskiego kompozytora Reinholda Gliere,

Niezwykły koncert w filharmoniiKoncerty sponsorowane przez szczecińskiego przedsiębiorcę Lesława Siemaszko to coroczna gratka dla melomanów i ładna tradycja w repertuarze szczecińskiej filharmonii.

a talent i kunszt muzyka szczecińska publicz-ność nagrodziła oklaskami na stojąco.

O niezwykłości harfy mówił z estrady Le-sław Siemaszko. – To niezwykle wojowniczy in-strument. Harfa wzięła się z łuku, kiedy spostrze-żono, że łuk wydobywa z siebie dźwięk.

– Dziś mimo różnych źródeł finansowania in-stytucje kultury tęsknie wyglądają mecenasów i zabiegają o nich. My mamy to szczęście, że ta-kiego mamy i już czwarty raz dzięki niemu mo-gliśmy gościć niezwykłego solistę – dziękowała Dorota Serwa, dyrektor filharmonii.

Wcześniej deweloper był kolejno ini-cjatorem i sponsorem koncertów: pianisty

Seonga - Jin Cho – zwycięzcy XVII Międzyna-rodowego Konkursu Chopinowskiego, Veriki Tchumburidze – zwyciężczyni XV Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, a w ubiegłym roku Naruhiko Kawaguchiego – laureata drugiej nagrody I Międzynarodo-wego Konkursu Chopinowskiego na instru-mentach historycznych.

– Jestem szczecińskim patriotą, tu się urodzi-łem i wszystko, co w moim życiu najpiękniejsze, łączy się ze Szczecinem. Filharmonia to piękny, nietuzinkowy obiekt, który zasługuje na piękne koncerty. To jest mój wkład w rozwój miasta –powiedział nam Lesław Siemaszko. EP

Xavier de Maistre zaprezentował w Szczecinie piękno brzmienia harfy. | fot. ARCHIWUM

OPERA MA MOCwww.opera.szczecin.pl

Oferta jesienno-zimowego wyjazdu do Tropical Islands pod Berlinem uatrakcyjni portfolio wyjazdów integracyjnych każdej firmy. To również doskonałe miejsce do organizacji firmowych spotkań opłatkowych.

Wspólny spacer po Lesie Tropikalnym, run-da minigolfa, a może turniej siatkówki plażo-wej, a dla ochłody egzotyczny drink lub kąpiel wśród fal Morza Południowego? Uczestnicy wyjazdu mogą wybrać się na wspólną wypra-wę po archipelagu tropikalnych atrakcji i prze-konać się, kto odważy się na zjazd z najwyż-szej w Niemczech zjeżdżalni wodnej, zanurzy się w bajecznej Lagunie i zakosztuje relaksu w kompleksie wellness i spa.

Kąpiel pod gwiazdami, czyli zimowe spotkania firmowe w Tropical Islands

Do Tropical Islands należy również strefa zewnętrzna AMAZONIA na wolnym powietrzu, otwarta także zimą. Pływanie w podgrzewa-nym basenie pod rozgwieżdżonym niebem w zimowy wieczór to niezapomniane przeżycie!

W Tropical Islands nie zabraknie również bogatej oferty gastronomicznej. Niech zwień-czeniem wspólnego, pełnego wrażeń dnia w tropikach będzie uroczysta kolacja dla współpracowników, którą można zaaranżować również w formie firmowego „opłatka”. Roz-mowa o mijającym roku przy pięknie udekoro-wanym stole – w tropikalnej atmosferze, z dala od biurowego stresu i na pełnym luzie potoczy się zupełnie inaczej niż przy biurku czy w sali konferencyjnej.

Na grupy, które chciałyby zostać w Tropical Islands na noc, czeka nocleg w pokojach i na-miotach zlokalizowanych bezpośrednio w hali.

– Życząc Państwu wesołych świąt, zapra-szam do kontaktu. Chętnie sporządzę dla Pań-stwa indywidualną ofertę oraz odpowiem na wszelkie pytania. Liczę, że dołączą Państwo do grona firm z Polski i Niemiec, które korzystają z naszej oferty – mówi Gabriela Mohri, Sales Ma-nager z Tropical Islands.

Tropical-Islands-Allee 115910 Krausnick, Niemcytropical-islands.de

Kontakt w języku polskim:Gabriela Mohri | Sales Manager, tel. +49 35477 604516E-mai: [email protected]

Page 18: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201934 35

Na początku listopada rozegrano największą na Pomorzu Zachodnim imprezę brydżową – Memoriał Janiny Wielkoszewskiej. W zawodach wystąpiło łącznie ponad 100 par z całego kraju. Nie zabrakło gości ze Szwecji.

Tradycja z niespodzianką

W najbardziej prestiżowych w naszym województwie zawodach brydżowych wystąpiło ponad 100 par z

całego kraju. | fot. TADEUSZ SURMA

W szranki stanęło 114 brydżystów. Uniwer-sytecka impreza cieszy się niesłabnącą popu-larnością od wielu lat.

– Pula nagród przekroczyła w tym roku 10 tysięcy złotych. A co warte podkreślenia, z cen-nymi upominkami wracają do domów nie tylko zwycięzcy – podkreślał prof. Jacek Batóg, pomysłodawca i główny organizator zawo-dów.

Jednak nie tylko nagrody są magnesem. Na szczególną uwagę zasługuje jedyna w Polsce formuła turnieju polegająca na losowym sko-jarzeniu par. Takie podejście pozwala między

Intelekt i karty innymi na wyrównanie szans poszczególnych duetów złożonych z doświadczonego i począt-kującego zawodnika.

Także władze uczelni doceniają imprezę. W tym roku otwierał ją były rektor, obecnie dziekan WEFiZ, prof. Waldemar Tarczyński, zamykał zaś – gratulując najlepszym w swo-ich kategoriach – aktualny rektor Uniwersyte-tu Szczecińskiego prof. Edward Włodarczyk. Obaj podkreślali intelektualne walory brydża i – ciesząc się z frekwencji – konsekwencję or-ganizatora. Za rok już trzynasta edycja.

ps

W sobotę, 23 listopada, na Wydziale Ekonomii, Finansów i Zarządzania rozegrano już po raz jedenasty Otwarty Turniej Brydżowy o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Najlepszym duetem okazali się szczecinianie – Mieczysław Uniejewski z Robertem Lewandowskim.

Turniej par w ramach Grand Prix Polski wygrali dość nieoczekiwanie brydżyści z Mię-dzyrzecza – Łukasz Frąckowiak – Arkadiusz Jaranowski. W memoriałowym turnieju na IMP-y triumfowali katowiczanie Dominik Fili-powicz z Jarosławem Cieślakiem, zaś w zamy-kających imprezę teamach – ekipa w składzie: Tadeusz Kaczanowski, Piotr Walczak, Marek Witek i Ryszard Pałasz.

Zmaganiom brydżystów towarzyszył Go-spodarczy Bank Spółdzielczy z Barlinka.

– Chcemy pozostać bankiem uczciwym i przy-jaznym. Jednym z naszych działań jest patronat nad brydżowym memoriałem – mówił Mariusz Pietrucin, dyrektor oddziałów banku GBS w  Szczecinie i  Stargardzie. – Staramy się go wspierać finansowo, zważywszy na cykliczność oraz ogólnopolski wymiar. Pamiętamy, że to jest inicjatywa lokalna, a my chcemy pozostawać bli-sko ludzi.

ps

Na początku listopada rozegrano największą na Pomorzu Zachodnim imprezę brydżową – Memoriał Janiny Wielkoszewskiej. W zawodach wystąpiło łącznie ponad 100 par z całego kraju. Nie zabrakło gości ze Szwecji.

Tradycja z niespodzianką

W najbardziej prestiżowych w naszym województwie zawodach brydżowych wystąpiło ponad 100 par z

całego kraju. | fot. TADEUSZ SURMA

W szranki stanęło 114 brydżystów. Uniwer-sytecka impreza cieszy się niesłabnącą popu-larnością od wielu lat.

– Pula nagród przekroczyła w tym roku 10 tysięcy złotych. A co warte podkreślenia, z cen-nymi upominkami wracają do domów nie tylko zwycięzcy – podkreślał prof. Jacek Batóg, pomysłodawca i główny organizator zawo-dów.

Jednak nie tylko nagrody są magnesem. Na szczególną uwagę zasługuje jedyna w Polsce formuła turnieju polegająca na losowym sko-jarzeniu par. Takie podejście pozwala między

Intelekt i karty innymi na wyrównanie szans poszczególnych duetów złożonych z doświadczonego i począt-kującego zawodnika.

Także władze uczelni doceniają imprezę. W tym roku otwierał ją były rektor, obecnie dziekan WEFiZ, prof. Waldemar Tarczyński, zamykał zaś – gratulując najlepszym w swo-ich kategoriach – aktualny rektor Uniwersyte-tu Szczecińskiego prof. Edward Włodarczyk. Obaj podkreślali intelektualne walory brydża i – ciesząc się z frekwencji – konsekwencję or-ganizatora. Za rok już trzynasta edycja.

ps

W sobotę, 23 listopada, na Wydziale Ekonomii, Finansów i Zarządzania rozegrano już po raz jedenasty Otwarty Turniej Brydżowy o Puchar Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Najlepszym duetem okazali się szczecinianie – Mieczysław Uniejewski z Robertem Lewandowskim.

Turniej par w ramach Grand Prix Polski wygrali dość nieoczekiwanie brydżyści z Mię-dzyrzecza – Łukasz Frąckowiak – Arkadiusz Jaranowski. W memoriałowym turnieju na IMP-y triumfowali katowiczanie Dominik Fili-powicz z Jarosławem Cieślakiem, zaś w zamy-kających imprezę teamach – ekipa w składzie: Tadeusz Kaczanowski, Piotr Walczak, Marek Witek i Ryszard Pałasz.

Zmaganiom brydżystów towarzyszył Go-spodarczy Bank Spółdzielczy z Barlinka.

– Chcemy pozostać bankiem uczciwym i przy-jaznym. Jednym z naszych działań jest patronat nad brydżowym memoriałem – mówił Mariusz Pietrucin, dyrektor oddziałów banku GBS w  Szczecinie i  Stargardzie. – Staramy się go wspierać finansowo, zważywszy na cykliczność oraz ogólnopolski wymiar. Pamiętamy, że to jest inicjatywa lokalna, a my chcemy pozostawać bli-sko ludzi.

ps

Wszystkim Klientom, Partneromoraz Sympatykom naszej firmy

składamy życzenia spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia

oraz pomyślności i sukcesów w Nowym Roku.

Wszystkim Darczyńcom wspierającym nasze projekty charytatywne

zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzeniaoraz wszelkiej pomyślności i sukcesów

w Nowym Roku życzy

Page 19: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201936 37

Reprezentacja Polski na WAGC. W środku Agnieszka Kolasińska, golfistka Binowo Park Golf Club. | fot. BPGC

Krajowy finał turnieju World Amateur Golfers Championship (WAGC), nieoficjalnych amatorskich mistrzostw świata, rozegrany został pod koniec sierpnia w Binowie, o czym pisaliśmy we wrześnio-wym wydaniu „Świata Biznesu”. Zwycięzcy cyklu polecieli do Borneo, by tam rywalizować z reprezen-tacjami z całego świata. Drużynowo przywieźliśmy niezłe 13. miejsce, ponadto jeden z naszych repre-zentantów – Kasper Małecki, wrócił z medalem za 3 miejsce w swojej kategorii. O wrażenia z finału na Borneo poprosiliśmy Andrzeja Persona.

Oglądamy w TV największe ligi golfowe: PGA, European Tour, Challenge Tour. Czy ry-walizację na Światowym Finale WAGC można porównać do rozgrywek z najwyższej ligi?

Oglądałem na żywo wiele turniejów zawo-dowych, z tymi najważniejszymi wielkoszlemo-wymi: The Open, PGA Championship, Ryder Cup czy WGC na czele. Dlatego na Borneo podczas mistrzostw WAGC starałem się śledzić nie tylko grę, ale i organizację tych zawodów. Wróciłem pod wielkim wrażeniem. Znakomita organizacja, świetna logistyka, zakwaterowanie, przygoto-wanie pola – to wszystko zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Oczywiście – poziom gry w takiej im-prezie musi być adekwatny do umiejętności. Nikt przecież nie spodziewa się podczas WAGC wyni-ków poniżej par pola brutto (ustalane wskaźniki trudności pola – red.).

Jak nasi golfiści radzili sobie na egzotycz-nych polach golfowych? Temperatury na Bor-neo znacznie przekraczały 30 stopni Celsjusza.

W warunkach, jakie zastaliśmy na Borneo, dodam nietypowych jak na tę porę roku – nigdy nie było tam aż tak gorąco, byłem pełen podziwu dla niezwykle dzielnej postawy naszych repre-zentantów. Zwłaszcza dla tej części ekipy, która przekroczyła już wiek poborowy. Zawodnicy z Michałem Ligockim i naszym medalistą na cze-le, nadrabiali miną, no bo nie wypadało przyzna-wać się, że głównym celem podróży meleksem po fairwayu było poszukiwanie kawałka cienia.

Polski golf wychodzi z cienia

W Polsce mamy najwięcej uczestników turniejów eliminacyjnych w stosunku do licz-by golfistów w kraju. W calym cyklu WAGC 2019 uczestniczyło blisko 900 graczy. Z czego Pana zdaniem wynika chęć rywalizacji wśród amatorów?

To bardzo ciekawe pytanie. Od lat się nad tym zastanawiam. Myślę, że w Polsce, w porów-naniu do innych krajów, procentowo więcej gol-fistów wywodzi się z różnych innych dyscyplin sportowych. To nieistotne, jakie dyscypliny upra-wiali wcześniej, bo w dalszym ciągu mają w sobie bakcyl sportowej rywalizacji. Ta cecha pozostaje w człowieku do końca życia.

Co wzbudziło najwięcej emocji na finało-wym turnieju na Borneo?

Najciekawsza, rzecz jasna, dla naszej ekipy była ostatnia grupa, z najwyższymi handicapami. Z ogromnym napięciem czekaliśmy na ostatecz-ne wyniki, bo liczone były dosłownie dziesiąte części punktu. Aż wreszcie, z radością dowiedzie-liśmy się, że Kasper Małecki zdobył medal!

Jak, z komentatorskiego punktu widzenia, mogłaby wyglądać transmisja turnieju WAGC w golfowych mediach? Czy widzi Pan taką możliwość w przyszłości?

Trudne pytanie. Kilkakrotnie komento-wałem turnieje amatorskie. Golfiści, których znam z pięknej gry, na widok kamer stresują się i swing, czyli pierwsze uderzenie nagle robi się... dziwaczne. Wielogodzinna transmisja z takich zawodów jest niewskazana. Widziałbym to ra-czej w formie skrótu najlepszych uderzeń, który wszystkim sprawi radość i satysfakcję.

Na naszych oczach dzieje się historia polskie-go golfa – Adrian Meronk zakwalifikował się do European Tour. Czy myśli Pan, że ten sukces re-alnie przełoży się na rozwój golfa w Polsce? Czy kolejna edycja WAGC ma szansę złamać „ma-giczny” 1000 turniejowych zgłoszeń?

Na drugą część pytania odpowiem z całą odpowiedzialnością – tak. Szczerze powiem, że ponad ćwierć wieku temu byłem pewny, że u nas ten sport będzie rozwijał się szybciej. Tak się nie stało z wielu powodów. Teraz jednak z przyjemnością patrzę na wiele nowych twarzy na polach golfowych.

Sukces Adriana na pewno spowoduje więk-sze zainteresowanie kibiców. Jestem przeko-nany, że zobaczymy Meronka na igrzyskach w Tokio.

Wiemy jednak, że polskie zainteresowanie sportem można określić pseudo angielskim, popularnym dziś wśród młodzieży zwrotem tapczaning. Czy sprzed telewizora kibice pójdą na shopping, czy jednak na driving (treningowe miejsce do uderzeń na polu golfowym – red.)? Tego nie wiemy.

Dziękuję za rozmowę.Rozmawiał Wojciech Senger

Andrzej Person (pierwszy od lewej w towarzystwie Zbigniewa Bońka i Sławomira Pińskiego. | fot. BPGC

Andrzej Person, dziennikarz, honorowy prezes Polskiego Związku Golfa i komentator golfa w Canal Plus o wrażeniach z Borneo, poszukiwaniu cienia i o rozwoju golfa w Polsce.

– Chcemy, żeby nasza restauracja była chęt-nie odwiedzana przez szczecinian z różnych dzielnic, a także przez mieszkańców okolicznych miejscowości – mówi Jolanta Podlecka. I z dumą opowiada o przeszłości miejsca, w któ-rym w październiku br. otworzyła nowy lokal gastronomiczny.

Przez lata szczecińskie Gumieńce były ko-jarzone z cukrownią. Niemiecka Zucker Fa-brik została otwarta 135 lat temu. Ale worki z cukrem wyjeżdżały stąd również po wojnie.

Fabryka działała do 2003 r. Dziś pokłonem dla historii tego miejsca jest Restauracja Nowa Cu-krownia.

Do przeszłości nawiązuje wnętrze lokalu. Wiszą tu zdjęcia starej cukrowni czy rolników pracujących na polu cukrowym. Ściany zdobią również graficzne kryształy cukru. Jest czysto i przyjemnie. Na wiosnę zostanie otwarty duży ogródek. A zmotoryzowanych gości na pew-no ucieszy informacja, że nie ma tu problemu z miejscami postojowymi.

Kucharze, co warte podkreślenia, znają się na carvingu, czyli rzeźbieniu w owocach. Dla przykładu, potrafią wyczarować postaci z bajki w melonie, a w arbuzie magiczne kwiaty. Owo-cowe dzieła są chętnie zamawiane przez klien-

tów na imprezy okolicznościowe – typu urodzi-ny czy komunie. W restauracji bez problemu można zorganizować spotkanie do około 70 osób, a śledząc profil społecznościowy – spraw-dzić, kiedy w lokalu jest „muzyka na żywo”.

Karta menu nie jest gruba, ale przez to da-nia serwowane w Restauracji Nowa Cukrownia są świeże i pyszne. Każdy znajdzie coś dla sie-bie. Są dania główne – mięsne i rybne, sałatki, makarony, naleśniki itd.

– Naszym flagowym daniem jest schab złot-nicki grillowany z kością podawany z zasmażaną kapustą i ziemniakami – mówi Jolanta Podlec-ka. – Każdy musi też spróbować naszego placka po węgiersku, bo – powiem nieskromnie – jest pyszny i wielki.

Dla studentów (ale nie tylko dla nich!) są wyśmienite burgery wołowe i pizze. Lunche serwowane są od godz. 12 do 16. Jak na miej-sce po byłej cukrowni, nie brakuje także do-brych deserów.

Page 20: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201938 39

Mój znak zodiaku

Moje uniwersytety

Moja ulubiona postać

Co cenię u mężczyzny

Co cenię u kobiety

Moja największa wada

Czego najbardziej nie lubię

Ulubione zajęcie po pracy

Czym zachwyciłem się ostatnio

O czym marzę

Piotr Kośmider, prezes SC Dystans ze Świnoujścia, prezes Północnej Izby Gospodarczej oddział Świnoujście

Twarze biznesuMagdalena Kaminska, prezes zarządu TZMO Dystrybucja Szczecin sp. z o.o.

Koziorożec

Wychowało mnie morze

Ferdynand Kiepski, bohater serialu komediowego

Siłę spokoju

Waleczność

Brak cierpliwości

Braku punktualności

Podróże

Dalekosiężnymi planami mojego syna i jednocześnie wspólnika

By żyć wiecznie i nigdy się nie zestarzeć

Wysłuchał: wab

38

fot. ARCHIWUM

Byk

UMK Toruń, MBA US Szczecin, SWPS Warszawa

Albus Dumbledore, czarodziej z książek o Harrym Potterze, z jego nieprzeciętnym umysłem

Zdecydowanie, inteligencję, klasę

Mądrość i optymizm

Zbyt duża ufność

Głupoty i małostkowości

Czas z moją rodziną. Nieważne gdzie, ważne że razem

Smakiem kawy w małym portugalskim mieście

Żeby starczyło mi sił, energii i czasu na odkrywanie zakamarków świata

Mój znak zodiaku

Moje uniwersytety

Moja ulubiona postać

Co cenię u mężczyzny

Co cenię u kobiety

Moja największa wada

Czego najbardziej nie lubię

Ulubione zajęcie po pracy

Czym zachwyciłam się ostatnio

O czym marzę

grudzień 2019

fot. ARCHIWUM

Page 21: Rodzinne świętowanie - Świat biznesuswiatbiznesu.com/swiatbiznesu/sb_12_2019.pdfw hotelu Novotel Szczecin Centrum fot. MICHAŁ ABKOWICZ Na okładce: Wydawca ABKOWICZ PRESS ul. Cukrowa

grudzień 201940