6
Rok - XXVII. Piotrków, 5 (17 r. Nr. 38. PRENUMER . .\'I'A w miejscn: rocznie .. rs. 3 kop. 20 . rB. l kop. 60 I kwartalnie . rs. - kop. 80 , II Cena nnmern II I kop. 8. II I r; I \ rocznie. . . rs. 4 kop. 80 i . rs. 2 kop. 40 kwartalnie . rs. 1 kop. 20 I -=-_._-- ! OGt.OSZEMA. I I , Za l·razowe k.IO ' od jednoszpaltowego wiersza , , petit\1.-Za kilka. ; I krotne po k. 6. - od wler. , 1 8za.-za reklamy i nekrologi, oraz II I po k. 12 od wiersza.-Za szenia, reklamy i nekrologi na l·ej stronie po k,20 od wier· sza petitu. I Za r; obcych pO 2 kop. od wiersza. --. - ----=-=- WychodzI W wraz z oddzielnym Dodatkiem Prenumeratt: I I W Piotrkowie Redakcyja "Tygodnia" i obie W Warszawie ":Warszawskie Biuro Gracy jana Ungra Wierzbowa 8; oraz bIUro pod "Piotrowski i S-ka" (dawniej "Raj chmaR i S-ka"). 117 W Piotrkowie Biuro Redakcyi i obie W Scbatke, Fiscbera i JV W. Komornicki. W B't'zezinach W' Adam Mazowita. W W. Waligórski Karol. W W. Gras8. W Rawie W. Hipolit Olszewski. W Radomsku W. i pod "Janina". I W-ny Gustaw Zalewski nlica 7 oraz miejscowe ksiegarnie. TV innych miastach powiatowych gubernii piotrkowskiej-osoby obok wymienione, D-r Talko (Okulista) przenosi od l-go b. r. z Radomia do Sosnowca na Zamieszka na ul. Szklannej pod N> 90. (6-6) RESURSY LUDOWE. do towarzyskiego wogólc lu- dziom wrodzony, u nas polaków, wybitnie zawsze pod "staropolskiej Od wieków u nas towarzyskie. Magnackie i szlacheckie dwory, i dworki ne rucbu; chrzciny wesela i pogrzeby do licznych zjazdów, kuligi i festyny ludzi i im zaspakajania tej wybitnej do towarzyskiego O resursach nie wówczas nikt, bo dom polski re- zawsze na zarÓwno jak i zamorskich Zmiana ekonomicznych warunków dopiero na resurs i one wytworem osta- tnich ":ieków. Lud nasz, nie w stanIe w swych chatach przyj- ubogienli dów, je 'rylko resur- dla ludu karczma, a wódka i szynkarz upodlili to, co na uczci- wym gruncie do jednoczenia sie skupiania, wspólnych smue ków i wspólnego wesela. Resursa wiec ludo- wa jest ludu potrzeba. kar- czmy a na ich gruzach her- baciarnie. One to powinny resursy klasom robotniczym, i ludo- wym: A?y tego celu, kIerowane masom pole do rozrywki, do zabawy uczciwej. Sa- instrument i. dl.a doborem I pIsm, ma, w koncu warcaby, oto rozrywki; a dalej odczyty, obrazy nauk zprzyrodni- czych, popularne pogadanki, z praktycznych gosp?darsk.ich, ogrodniczych, rady doty- bygleny l ogólnych zasad pedagogii: oto tematy którymby bezwarunkowo warstwy ludowe. To rzecz inteligencyi-ona tern winna. W ludu, spokojni, znajda. sie przodownicy, którzy taki kierunek herba: ciarni i zechca. Potrafia oni od, . i braCI do wywlaOla pIerWSZej do rozwlDiecia zdrowych ziarn. Herbaciarnia winna Taki jej cel godzien naj- wskazuje ustawa herbaClarm: dac ludOWI przyzwoite w przyzwoitem otoczeniu rozrywki, z nich resursy ludowe. ---' ... --- Próby rolniczych W czasie jesiennego piotrkowskiego jar- marku, w duiu 13 w godzinach po- próby plugów, przy udziaie 40 ziemian z okolicy Piotrkowa. przed- p. Sucheni z Gidel:-l) Dwuskibowiec 2) Samochód 3) o jednem na- przodzie i 4) zwyczajny. p. Sucheniego znane tu ze swej dobroci- Dwuskibowiec przy- tern jest o wiele od zagranicznych. plug pojedynczy o jednem robota i zaraz na miejscu próby .• Pan Alfred Grodzki z Wars:t3wy dwuskibowiec Ventzkiego; na koniczysku 2 letniem bardzo dobrze i gdyby uie cena wysoka, zna- nabywców. Pan Ja- i z Warszawy trzyski· bowiec . H"vardll, który na i wil- gotnej ziewi, gdzie sie próby, oka- za :ta to Bronowalec pana Ja· wszystkim i przy paru koni: miejscu wiei u cych nabyc tl) ze wszechmiar praktyczne postanowiono je dzy zaraz na miejscu. p. Tadeusz Fiszer. Acz- kolwiek próby w warunkach nie- na gruncie i mokrym, z powodu deszczów,"to nie- mniej cel zaintereso- wanie ziemian widocznem.-Gdyby na P·wie Fabrykanci i zechcieli liczniej na uaszych pró- bach, to tu zawsze pewnych nabywców. A. B. ---(.,,-- WYS'I' AW A RA:OOMSKA. Wystawy prowincyjonalue, tak dobrze w tym roku interes i gubernij. Te szczególniej, które dopiero w je pilnie za organizatorów i komitetów, by z ich pracy i w Z PIOtrkowa sporo osób na wystawe i z zainteresowaniem. Na na- wystawa i isto- tny wyraz ruchu gu- bernii. rolniczy w okazach koni, inwen- tarza, drobiu, trzody chlewnej, dalej nasion ogrodowizn, owoców, mleczarstwa i nictwa, okazale; praca ko- biet, jakkolwiek katalog pod jedynie robótki kobiece, koszy- karstwo, i t. p. kobiece w szerszym zakresie: sery, prze- twory owocowe, miody, agrestniaki i t.d. i t.d. oto dowód, ziemianki radomskie by najlepiej ziemi szc:tególniej doskonale przedstawiony; pawilony ogól- ne zainteresowanie, a oryginalnie i wykonane kioski, arty. stycznie ogólny, powszechnie Komitetowi uznanie i od gubernii za takie zorga- nizowanie i poprowadzenie wystawy po- dzieka A miasto?. Miasto wiele, by wystawowych W zasady "drzej póki da u darli co wypadki, rozlokowawszy si«;j w miesz- kaniu i uie zapytawszy o za po- kój 24 i 50 nawet rubli za 2 dni. Komitet ceny ale co roial na to, gdy DP, panowie, a nawiasem niewiasty w ten sposólJ ceny te ro- zumieli. pokój z dwoma za rb. 4. za adresem przez komitet wska- zanym trzech panów pokój ten zajmuje i ka- im rb. 12 za Z jakiej ra- cyi? Oto mowa o dwóch ale nie o dwóch a 4 rb.-ale od osoby! Energiczniejsi tali do komitetu i nie dali lub nie cy czasu na targi, ile Powrót z wystawy Nie postarano o specyjalne zdoby- miejsca silniejszy. '1'0 jednak drobiazgi. Wystawa rzecz ---(.,,-- Groni/al PiofrKoJtJsKII, Prosimy czytelnik6w naszych z miasta PioM·!wwa i piot1'lwwskiej gubernii o komunikowanie nam fak- t6w i ciekawszych wypadk6w. P1'oste po- danie jest dostateczne; Ob1'O- bienie cZo 1·edakcyi. - Dnia 11 b. m., jako w Ale- ksandra Newskiego, w niach miasto przybrane flagami i iluminowane. - Jubileusz arcypasterza archidyecezyi warszawskiej arcybiskupa Wincentego Popiela, z uroczysto- w d. 13 b. ol. Na po- do Warszawy wielu biskupów, tów, oraz po czterech z dekanatu. - Jarmark jesienny. Przeciwko jar- markowi naszemu sprzysiegli sie tym razem ludzie i niebiosa. Wysta"wa r:{domska od- od Piotrkowa powiat ski, który pod administra- cyjnym do guberni radomskiej, to je-

Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

Rok -XXVII. Piotrków, 5 (17 Września) 1~99 r. Nr. 38.

PRENUMER . .\'I'A w miejscn:

rocznie .. rs. 3 kop. 20 półroczn~e . rB. l kop. 60 I kwartalnie . rs. - kop. 80 ,

II Cena pojedyńczego nnmern II I kop. 8. II I r; przesyłką: I

\

rocznie. . . rs. 4 kop. 80 i półrocznie . rs. 2 kop. 40 kwartalnie . rs. 1 kop. 20

I -=-_._--! OGt.OSZEMA. I

I, Za ogłosIlenie l·razowe k.IO ' od jednoszpaltowego wiersza ,

, petit\1.-Za ogłoszenia kilka. ; I krotne po k. 6. - od wler. ,

1

8za.-za reklamy i nekrologi, oraz ogłoszenia zagranic~ne II

I po k. 12 od wiersza.-Za ogło· ,1 szenia, reklamy i nekrologi na l·ej stronie po k,20 od wier·

sza petitu. I Za tłomaczenie ogł. r; języków

obcych pO 2 kop. od wiersza. --. - --~------ ----=-=-

WychodzI W każdą Niedzielę wraz z oddzielnym stałym Dodatkiem Powieściowym. Prenumeratt: pr~yjmują: I Oglos~enia pr~yjm'łłją:

I W Piotrkowie Redakcyja "Tygodnia" i obie księgarnie. W Warszawie ":Warszawskie Biuro Ogłoszeń" Gracy jana Ungra Wierzbowa 8; oraz takież bIUro pod firmą "Piotrowski i S-ka" (dawniej "Raj chmaR i S-ka"). 117 Łodzi

W Piotrkowie Biuro Redakcyi i obie księgarnie. W Łodzi księgarnie Scbatke, Fiscbera i Kolińskiego. JV Częstochowie W. Komornicki. W B't'zezinach W' Adam Mazowita. W Dąbrowie W. Waligórski Karol. W Łasku W. Gras8. W Rawie W. Hipolit Olszewski. W Radomsku W. }1yśliński

i Księgarnia pod firmą "Janina". I W-ny Gustaw Zalewski nlica Mlkołajewska]f! 7 oraz miejscowe ksiegarnie. TV innych miastach powiatowych gubernii piotrkowskiej-osoby obok

wymienione, przyjmujące prennmeratę.

D-r Włodzimierz Talko (Okulista)

przenosi się od l-go października b. r. z Radomia do Sosnowca na stałe. Zamieszka na ul. Szklannej pod N> 90. (6-6)

RESURSY LUDOWE.

Popęd do życia towarzyskiego wogólc lu­dziom wrodzony, u nas polaków, wybitnie się zawsze ujawniał pod postacią osławionej "staropolskiej gościnności". Od wieków też wrzało u nas życie towarzyskie. Magnackie i szlacheckie dwory, zaścianki i dworki peł· ne były rucbu; chrzciny wesela i pogrzeby dawały okazyj~ do licznych zjazdów, kuligi i festyny skupiały ludzi i dawały im możność zaspakajania tej wybitnej do towarzyskiego życia skłonności. O resursach nie myślał wówczas nikt, bo każdy dom polski był re­sursą, zawsze gotową na przyj~cie sąsiadów, zarÓwno jak i zamorskich gości. Zmiana ekonomicznych warunków dopiero wpłyn~ła na zakładanie resurs i są one wytworem osta­tnich ":ieków. Lud nasz, uboższy, nie będąc w stanIe w szc'lupłych swych chatach przyj­mowaĆ ubogienli środkami gości-sąsia­dów, miał je wcześniej. 'rylko że resur­są dla ludu była karczma, a wódka i żyd szynkarz upodlili to, co wykwitło na uczci­wym gruncie dążności do jednoczenia sie skupiania, podziału uczuć, wspólnych smue ków i wspólnego wesela. Resursa wiec ludo­wa jest istotną ludu potrzeba. Daw~e kar­czmy upadły, a na ich gruzach powstają her­baciarnie. One to powinny zastąpić resursy klasom robotniczym, rzemieślniczym i ludo­wym: A?y dopięły tego celu, muszą być UCZCIWą kIerowane ręką, mus:tą dać masom pole do rozrywki, do zabawy uczciwej. Sa­mograj~cy instrument i. tańce. dl.a młodzieży, c~ytelOla ~ doborem kSIążek I pIsm, kr~giel­ma, w koncu warcaby, oto rozrywki; a dalej odczyty, obrazy niknące nauk zprzyrodni­czych, popularne pogadanki, z praktycznych zaj~ć gosp?darsk.ich, ogrodniczych, rady doty­czące bygleny l ogólnych zasad pedagogii: oto tematy którymby bezwarunkowo należało zainteresować warstwy ludowe. To rzecz inteligencyi-ona tern pokierować winna. W łonie ludu, bądźmy spokojni, znajda. sie przodownicy, którzy taki kierunek herba: ciarni zrozumieją i poprzeć zechca. Potrafia oni J?lewę od, zi~rna . odróżn~ć i 'poc!ągną6 braCI do wywlaOla pIerWSZej do rozwlDiecia zdrowych ziarn. Herbaciarnia winna być resursą ludową. Taki jej cel godzien naj­siłniejszego po~arcj.a, t~ki też ~el wskazuje ustawa herbaClarm: dac ludOWI przyzwoite w przyzwoitem otoczeniu rozrywki, 8two~ rzyć z nich resursy ludowe.

---' ... ---

Próby narzędzi rolniczych

W czasie jesiennego piotrkowskiego jar­marku, w duiu 13 września, w godzinach po­południowych odbyły się próby plugów, przy udziaie około 40 ziemian z okolicy Piotrkowa. Największą ilość pługów przed­stawił p. Sucheni z Gidel:-l) Dwuskibowiec 2) Samochód 3) Pług o jednem kółku na­przodzie i 4) Pług zwyczajny. Pługi p. Sucheniego znane są tu ze swej dobroci­Dwuskibowiec dzialał zadawaluiająco, przy­tern jest o wiele tańszy od zagranicznych. Ogólną uwagę zwrócił plug pojedynczy o jednem kółku, dokładuą robota i zaraz na miejscu próby znalazł nalJywcę .• Pan Alfred Grodzki z Wars:t3wy przysłał dwuskibowiec Ventzkiego; na koniczysku 2 letniem orał bardzo dobrze i gdyby uie cena wysoka, zna­lazłby niewątpliwie nabywców. Pan Ja­sieński i Spół. z Warszawy nadesłał trzyski· bowiec . H"vardll, który na ci~żkiej i wil­gotnej ziewi, gdzie odbywały sie próby, oka­zał się za ci~żki, :ta to Bronowalec pana Ja· sieńskiego wszystkim zaimponował dokładna robotą i lekkością przy użyciu paru koni: Ponieważ n~ miejscu znalazło się wiei u chcą­cych nabyc tl) ze wszechmiar praktyczne narzędzie, postanowiono je rozlosować pomię­dzy sobą. zaraz na miejscu. -Szczęśliwym wygrywającym był p. Tadeusz Fiszer. Acz­kolwiek próby odbyły si~ w warunkach nie­sprzyjających, gdyż na gruncie cieżkim i mokrym, z powodu ciągłych deszczów,"to nie­mniej cel został osiegnięty, gdyż zaintereso­wanie ziemian było widocznem.-Gdyby na przyszłość P·wie Fabrykanci i Składnicy, zechcieli liczniej brać udział na uaszych pró­bach, to niewątpliwie znaleźliby tu zawsze pewnych nabywców. A. B.

---(.,,--WYS'I' AW A RA:OOMSKA.

Wystawy prowincyjonalue, tak dobrze w tym roku zapoczątkowane, słusznie budzą żywy interes i wśród sąsiednich gubernij. Te szczególniej, które dopiero w przyszłości urządzać je mają, śledzą pilnie za pracą organizatorów i komitetów, by z ich pracy i d?świadczenia w przyszłoJci skorzystać. Z PIOtrkowa teź sporo osób na wystawe radomską pospieszyło i z źywem oglądał~ ją zainteresowaniem. Na ogół przyznać na­leży, że wystawa wypadła świetnie i dała isto­tny wyraz rolniczo-przemysłowego ruchu gu­bernii. Dział rolniczy w okazach koni, inwen­tarza, drobiu, trzody chlewnej, dalej nasion ogrodowizn, owoców, mleczarstwa i pszczel~ nictwa, przedstawiał się okazale; praca ko­biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy­karstwo, i t. p. kobiece rzemiosła, ujawniła się

w dużo szerszym zakresie: sery, masła, prze­twory owocowe, miody, agrestniaki i t.d. i t.d. oto dowód, że ziemianki radomskie krzątają sią, by najlepiej płody ziemi wyzyskać. Przemysł szc:tególniej żelazny doskonale był przedstawiony; pawilony leśnictwa ogól­ne budziły zainteresowanie, a oryginalnie pGOIyślane i pięknie wykonane kioski, arty. stycznie ułożony dział ogólny, powszechnie się podobały. Komitetowi należy si~ zupełne uznanie i gorąca od gubernii za takie zorga­nizowanie i poprowadzenie wystawy po­dzieka

A miasto?. Miasto robiło wiele, by gości wystawowych zrazić. W imię zasady "drzej łyko póki się dau darli co sił. Były wypadki, że nieoględnie, rozlokowawszy si«;j w miesz­kaniu i uie zapytawszy o cen~ płacili za po­kój 24 i 50 nawet rubli za 2 dni. Komitet ceny kontrolował, ale co poradzić roial na to, gdy DP, panowie, a nawiasem mówiąc głównie niewiasty w ten sposólJ ceny te ro­zumieli. Deklarują pokój z dwoma łóżkami za rb. 4. Idąc za adresem przez komitet wska­zanym trzech panów pokój ten zajmuje i ka­że im zapłacić rb. 12 za dobę. Z jakiej ra­cyi? Oto mowa była o dwóch łóźkach, ale nie o dwóch osobach~ a więc 4 rb.-ale od osoby! Energiczniejsi koła tali do komitetu i nie dali się wyzyskać; nieJoł~gi, lub nie chcą­cy tracić czasu na targi, płacili ile zażądano. Powrót z wystawy był też opłakany. Nie postarano się o specyjalne pociągi, zdoby­wał miejsca silniejszy. '1'0 jednak drobiazgi. Wystawa się udała,-to rzecz główna.

---(.,,--Groni/al PiofrKoJtJsKII,

Prosimy czytelnik6w naszych z miasta PioM·!wwa i całej piot1'lwwskiej gubernii o komunikowanie nam ważniejszych fak­t6w i ciekawszych wypadk6w. P1'oste po­danie wiadomości jest dostateczne; Ob1'O­bienie należy cZo 1·edakcyi.

- Dnia 11 b. m., jako w dzień św. Ale­ksandra Newskiego, odbyły się w świąty­niach nabożeństwa, miasto przybrane było flagami i iluminowane.

- Jubileusz arcypasterza archidyecezyi warszawskiej arcybiskupa Wincentego Choś­~i~k Popiela, odbył się z wielką uroczysto­SClą w d. 13 b. ol. Na uroczystość t~ po­dążyło do Warszawy wielu biskupów, prała­tów, oraz po czterech kapłanów z każdego dekanatu.

- Jarmark jesienny. Przeciwko jar­markowi naszemu sprzysiegli sie tym razem ludzie i niebiosa. Wysta"wa r:{domska od­ciągnęła od Piotrkowa cały powiat opoczyń­ski, który choć pod względem administra­cyjnym należy do guberni radomskiej, to je-

Page 2: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

2

dnak z powodu bIizkości naszego miasta, ku naro zwykle ciąży; odciągn~1a też pewną ilość piotrkowian i handlarzy, którzy wię­kszy interes upatrywali na wystawie niż na jarmarku. Oprócz tego zbliżający się dzień sądny, deszcz i niepogoda nie sprzyjały ani liczniejszemu zjazdowi, ani ożywieniu w tranzakcyjach. Niewesoło też było na jar­marku, koni dworskich na placn, licząc i te, które były w pojazdach naliczono 2] 9 na stajniach rozlokowano 80, włościauskich by­ło również sporo. Brakło stajni rożenkow­skiej, brakło wielu stajen dworskich, któ­reśmy na naszych jarmarkach przywykli oglądać. Z handlarzy przyprowadził Gintler z Jędrzejowa 22 sztuki, Abe z Łodzi 9 sztuk i Michel, również z Łodzi 6 sztuk. Tran­zakcyj dokonano około 40.

Slowem rezultaty nie świetne. Pochmurne, zapłakane, a chwilami rozszlochane lliebo, eisza, bo orkiestra nie grała na placu, smu­tna mina właściciela bufetu, nieszczególnie uspasabiały jarmarcznych gości.

- Teatl· amatorski. Paui Kwicińska, przybrawszy sobie dopomocy p. Niemie­rowskiego, z całą energiją zakrzątll~ja się około zorganizowania przedstawienia amatorskiego na cel dobroczynny. W krót­kim stosunkowo czasie, nie zrażając się prze­szkodami dzielni organizatorowie dali też w dd. 10 i 11 b. m. widowisko teatralne, które przyniosło przeszło 2501's. zysku. Cel głó­wny osiągnięty, a i rozrywka dla miasta coś znaczy. Wyborna komedyja )!Grube ry­by" Bałuckiego poszła bardzo dobrze a za­dziwiała wyreżyserowaniem scen zbioro­wych. Milutkie i pełne wdzięku rolki mło­dych panienek znalazły wyborne przedsta­wicielki w osohach pp. W. i Z. Doskonałą Dorotą była rutynowana i znana u nas od lat tylu amatorka p.D.; a pp.T. iW. rozweselali słu­chaczy z werwą zagranemi rolami Pagatowi­cza i Wistowskiego. Wybitny talent zdra­dził amator p. K. w roli lokaja, a pp. POI'. Kul. i Kob. uzupełnili te udatna sztuke. Przedstawienie rozpoczęła. wybol~na, ch06 bardzo trudna, komedyj a Gawalewicza "Dzi­siejsi", za"9cl'egranie której podwójna się należy podz~ę\ta' gościom, któr~y choć uie piotrkowiacy dla Piotrkowa prace swa i ta­lent. poświę?i1i. W przedstawieniu pr~:yjęły ud?,Iał pallIe: Dąbrowska, Wichel'tówna, WIęckowska i Zachertówna i panowie: Kobierzycki, Kulesza, Niemierowski Pora­ziński, Trębicki, oraz pp. H. i K.' Więc­kowscy.

- Termin pierwszego losowania Listów zastawnych tutejszego Towarzystwa Kredy­towego wyznaczono na dzień 28 b. m. i do asystowania przy tej czynności postanowio­no zaprosić właścicieli listów, a mianowicie: pp. D-ra Wolskiego, Franciszka Ksawerego Spana (młodszego), Natana Horowicza, Sta­ni~ława Kępińskiego i Piotra Homikow­sklego.

- Rb. 10 na budowe domu Towarz. Do­broczynności złożył unas dor Sobański.

. - Do d.awuych u.cznió\v gimnazyjum PIOtrkowskIego zwrócIło się tutejsze Towa­rzystwo dobroczynności o datki na budowe domu. Głos ten nie pozostał bez echa do: c~ody z tego źródła płyną, opatrzone' nie­kIedy bardzo sympatycznemi dopiska.mi.

- S. p. Benr'yk Elzcnber'g, adwokat przysięgły w Łodzi, były wychowaniec szkoły Głów~ej, zmarł ,w 49 rok n życia, w Nauheim w dn.1U 6 b. m .. S. p. ?enryk głęboki żal zo­staWIa po sobIe wśrod społeczeństwa któ­rego był dzielnym synem i dla którego pra­c?wał. N osił on w piersi ideały i borykał Się z losem, bo do wcielenia ich wszed"ie na drodze swej napotykał przeszkody. Nie zamykając się w ciasnej skorupie zawodo­w~j swej pracy, na publicystycznej niwie du­~e położył zasługi, bądź jako współzałożyciel I fak,t.yczny r~.dakt?l' "Dziennika Łódzkiego", bądz Jako feh]etoDlsta )!Przeglądu Tygodnio­wego", .człone.k red~kcyi )!N owi n " współ­pracowDlk "NIWY" I naszego )!Tygodnia". Szczególniej prace jego na tle ekonomicznem

TY lJZIEK

wysoce były cenione. Ś. p. Elzenberg oże­niony był z p. Jadwigą Zlasnowską, znaną literatką i poetką, osierocił żonę i sześcioro dzieci. Cześć pami~ci zacnego i pożyteczne­go człowieka.

- Wyścigi szosowe. Piotrkowskie tow. Cykli urządza w d. 24 b. m. wyścig szosowy, na jedyoym u nas właściwym na ten cel te­renie: szosie wolborskiej. Program obejmuje trzy biegi )!Piotrkowski", "Radomskuwsko­Sosnowicki" i "Pocieszenia". Meta u piel" wszego strzelca, początek wyścigów o g. 2 po południu.

- Z żałobnej karty. Dnia 14 b. m. zmarła, w 74 l'oku życia, od wielu lat zamie­szkała w mieście naszem i ogólnie szanowa­na ś. p. Kami\la z Jablkowskich Komornicka. W tymże dniu przeniesiono na cmentarz tu­tejszy zwłoki ś. p. Leonii zJelnickich Ogrodzkiej, która przed półtora rokiem zmar­ła w Ostrowiu gub. łomżyńskiej.

- Otrucie karbolem należy u nas do najczęstszych. Swieżo marny do zanotowa­nia tego rodzaju wypadek. 'l'rzechletnia Amelka wnuczka znanego majstra mular­skiego p. Sokoła, napiła się karbolu przygoto­wanego na lekarstwo dla konia i w mękach życie zakończyła. Nigdy dość ostrożności z tego rodzaju środkami!

- Nagły zgon. W zeszły czwartek zmarł nagle na atak sercowy w swojem mieszkaniu strażnik więzienny Wawrzyniec Noczkow­ski, lat 40, pozostawiając siedmioro dzieci.

- Wagi targowe które bywają na całym świecie kontrolowanej u /las w Piotrkowje wyglądąją tak j~gdyby pochodziły z epoki Króla Cwieczka. Dwa wstrętnie brudne talerze blaszane przwiązane sznurkami do żelaznego pr~ta, oto waga wedle której sprzedają niektórzy przekupnie owoce. Chwa­lą się dob,'a wagą, bo istotnie czasem strona naładowana towarem przeważa; napewno je­dnak brakuje zawsze na funcie 2-4 łu­tów a czaS\::fil i ćwierć funta. Zwracamy na to uwagę policyi.

- Schwytani I,taszkowie. W ubiegłą Nied~ielę policy ja za plantem kolejowym znalazła w polu człowieka śpiącego, a że miał przy sobie drąg żelazny, służący do wyłamy­wania drzwi - używany zwykle przez zło­dziei przy spełnianiu kradzieży, zatrzymano go. Po spra wd zeniu okazało się, że jest to znany złodziej nazwiskiem Hazelmajer z Tomaszowa, dokąd też został odesłany trans­portem. Niejednokrotnie karany już za kra­dzież niejaki W:uszawski, złapanym został również w ubiegłą niedzielę, w chwili, kiedy usiłował z kieszeni jakiej kobiety za koleją wyciągnąć woreczek z pieniędzmi. War­szawskiego aresztowano, a sprawę skierowa­no do S~dziego sledczego. Przy rewizyi znów policyjnej hoteli tutejszych, w hote­łu Wileńskim zauważono trzech jegomoś­ciów, którzy bez żadnych rzeczy zatrzymali się w Piątek d. 8 września, a że jak się oka­zało po sprawdzeniu, byli to złodzieje kieszon­kowi z Płocka, którzy przyjechali do Piotr­kowa na operacyje podczas jarmarku-poli­cyja wyekspedyjowała ich do miejsca zamie­kania.

- I\l'adzież. W ostatnich czasach coraz częściej zaczynają si~ powtarzać kradzieże: w ciągu bowiem ostatnich kilkanastu dni spełniono icb 6, a mianowicie: u Jana Stru­ski ego skradziono rzeczy na 63 rs. u Henocba Briihla, na (35 rs. II Witolda Stokowskiego

na 84 rs., u Wilhelma Kranca na 479 rs. We wszystkich tych kradzieżach złudzieje

dotąd jeszcze nie zostali wykryci. - Tow. kl·ed. ziemskie wystawiło na

sprzedaż przymusową za zaległe raty: w gub. piotrkowskiej II 3 majątków, a mianowicie: w pow. łaski m 34, piotrkowskim 26, raw­skim 21, noworadomskim 14, brzezińskim 7, łódzkim 6, częstochowskim 4, będzińskim l.

- Jaszczur, szerząca się po wsiach w okolicy Piotrkowa cboroba na bydło, dotąd pomimo energicznych środków w dalszym ciągu nie przestaje grasować.

:~ 38

- Szyld. Jzk sobie mamy wytłomaczyć nieobecność napisu pulskiego na szyldzie jednego z tutejszych sklepów rękawiczni­czych? Czyżby, pomieszczony obok rosyjskie· go napisu -napis francuzki-zamiast pol­skiego, powiększał grono odbiorców? Na innym znów szyldzie kłóje nas od lat wielu w oczy ob6wie przez ó!

- Grusza zakwitła powtóruie w ogród­ku p. Pul warskiego i to zakwitła obficie, ~upełnie jak na wiosnę. Dziwna rzecz, że nie zmroziła tyeh wiosennych porywów po­goda, która kaprysami swemi najcierpliw­szych już z cierpliwości wyprowadza.

- Wypadek z kOlami. Jeden z mieszkań­ców Częstochowy przybył do Piotrkowa na odbywający się w tym tygodniu jarmark jesienny w celu kupua koni. W poniedziałek po zawartej już tranzakcyi, chcąc sprobować rumaków zaprzągł je do bryczki i do wspól­nej przejażdżki zaprosił dwie damy z pół­światka, prawdopodobnie z nim przybyłe. Wesoła trójka jadąc ul. Bykowską w stronę Szcl.ekanicy, podjechała pod tunel kolejowy, gdy konie wystraszone widocznie pqecho­dzącym pociągiem, pędząc wywróciły brzy­czk~, przykrywając nią pasażerów i ciągnąc w ten sposób kilka kroków. Byłaby może ta jazda pod bryczką przeciągła się i dłużej, gdyby nie to, że konie wpadły na tuż jadą­cy przed niemi wóz naładowany węglem i zatrzymały się, wyzwalając z pod nakrycia niefortunnych spacerowiczów, którzy prócz wielkiego strachu nieszkodliwie zostali po­turbowaui. Jeden z koni wartości stu kilku­dziesięciu rubli, uderzywszy piersiami w wy­stający z za W07.U kół, padł po kilku godzi­nach.

- Odpust w Częstochowie. Doroczny odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Pan­ny w Częstochowie należał do bardzo licz­nych, zgromadzil bowiem 250,000 nabożnych, zapełniających cały obręb klasztorny. Naj­liczniejsze kompanije były: warszawska, którą popnedzał, kroczący ze światłem szpaler studentów uniwersytetu, dalej kra­kowska, kaliska i Dąbrowska. Wyróżniała się także kumpanija ze Skalbmierza, której orkiestra przybrana była w malownicze stro­je. Najdalsza kompanija była z guberni mińskiej, przebywająca w drodze przez pięć t'ygodni. Sumę celebrował J. E. biskup-sufragan

Kossowskij w czasie sumy kazanie wygłosił ks. ' prałat Chodyński z Włocławka. Ks. bis­kup Kossowski w sali rycerskiej udzielał Sa­kramentu Bierzmowania.

- IlIstalac~'ja d. 3 b. m. odbyła się w kolegijacie kaliskiej instalacyja ks. prałata Ignacego Płoszaja, dziekana z Łasku i ks. kanonika Edwarda Narkiewicza, dziekana z Koła

- Palli Stefanija Mal'kiewiczowa, która przez tyle lat z niezwykłą gorliwością prze­wodniczyła w komitecie pierwszej ochrony łódzkiej zrzekła się tej godności.

-- Dyr'ektor'em gimnazyjum częstochow­skiego mianowany został p. o. inspektora szkoły realnej w Odesie r. s. Maj.

- Skazanie r·edaktora. Sąd okręgowy piotrkowski skazał redaktora )!Rozwoju" p. Wiktora Czajewskiego, oskarżonego o naru­szenie ustawy cenzuralnej z artykułu 1029 kodeksu karnego, na trzy ruble kary pienię­żnej.

-- Kolej elektryczna. )!Goniec łódzki" dowia.duje się, iż połączenie koleją elektrycz­ną Łodzi z Pabijanicami i Zgierzem na­stąpi stanowczo i roboty przy budowie tych linij niebawem mają być rozpoczęte, tak, że w dniu 1 lipca roku przyszłego będą ukoń­czone, wbrew fałszywym pogłoskom, jakoby budowa tych kolei została odłożoną.

- Projekt przeprowadzenia kolejki wąz­kotorowej z Radomska do Przedborza nie dochodzi do skutku, a szkoda!. Projekt ten powziął p. Amdt, kapitalista z Warszawy.

- Pobór' wojskowy. W roku bieżącym na 291,000 rekrutów, którzy mają być po· brani z całego cesarstwa, na Królel:ltwo wy-

Page 3: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

N 38 TYDZłEN

pada 23,357 przyczem gubernija piotrkow- Zakład wychowawczo - gospodar-ska dostarczy 3149 popisowych. czy. Z inicyjatywy grona osób zamiestka-

- Pogotowie ratunkowe. Idąc za przy- łych w Sosnowcu podjęto projekt otworze­kładem Warszawy i Łodzi Częstochowa nia tamże zakładu wychowawczo-gospodar­kn,ąta się około zalożenia pogotowia ratun- czego dla dziewcząt. Zakład ma być urzą­kowego. Jest to myśl wielce na czasie, tak dzony i prowadzony na wzór takichże za­ze względu na ludność miejscową, jak i na kładów w Chyliczkach pod Warszawą hr. wypadki nagłych zasłabni~ć pośród pątni- Platerówny i w Kurniku p6d Poznaniem hr. ków, odwiedzających Jasną Górę. Zamoyskiej. Donosi o tem "Kury jer War-

- Nowe szkoły. Naczelnik łódzkiej dy- szawski". rekcyi naukowej ma podobno zamiar otwar- - Pożar. Dnia 11 b. m. spłonęła w Ło­cia wkrótce w różnych miejscach guberni dzi fabryka J. Sachsa, nadto w tymże gma­piorkowskiej 15 nowych szkół elementar- chu pastwą płomieni padły prz~dzalnie weł­nych. ny Bohma i Schultza, oraz H. Fuchsa, straty

- Z po!!wód 155 kandydatów do pierw- wynoszą około 100,000 rs. szych trzech klas szkoły przemysłowej w - Wypadek na kolei. W dniu 5 b. m. Łodzi przyj~to w poczet uczniów na rok bie- na stacyi Ząbkowice, kolei Warszawsko­żący 72. Wiedeńskiej, w czasie postoju pociągu oso-

- Pol icyja fabl'yczna wprowadzona w bowtlgo, zdążającego w stronę Warszawy, Łodzi pozosta wać będzie pod zarządem po- wyszła na platform~ wagonu jedna z pasa­licmajstra m. Łodzi, a w skład jej wejdzie żerek, która zachwiała się i upadła, a zanim oprócz kilkunastu policyjantów, trzech do- zdołano pospieszyć z pomocą, kobieta w pa­zorców, którym siedzibę wyznaczollo w rę minut życie zakończyła. Z dowodów zna­dzielnicach miasta, przy zakładach Schei- lezionych dowiedziano się, że zmarła była blerowskich, I. K. Poznańskiego i w Widze- to powracająca z zagranicy, mieszkanka po­wie. Etat dozorcy wynosi 600 rub. pensyi wiatu nieszawskiego, Myryja l\Iuszyńska-rocznej i mieszkanie. licząca lat 40.

- StoW81'Z)"szellie wzajemnej pomocy - .Piel·wsza zabawa ludowa urządzona kelnerów łódzkich uzyskało zatwierdzenie w Łodzi pod kierunkiem p. Michała Wołow­władcy. skiego udała si~ znakomicie. Do 20,000 lu~

- lUechalliczn8 fal'biarnia nowego t y- dzi używało wesołej rozrywki, zachwycało pu ma być wkrótce zbudowaną w Łodzi się przedstawieniem teatralnem, sztukami przez pana Franciszka Krtigel'a, któremu już akrobatycznemi, ogniami sztucznemi i t. d. odpowiedniego pozwolenia udzielono. Bufety tanie bardzo, były w oblężenin.

- Towarzystwo łyżwh\l'skie ma się - Zmiany w duchowieJlshvie. Ks. Jan zawiązać w Łod;d. Odnośne przedstawienie Krupiński mianowany został wikaryjuszem przesłano już do władzy guberuijalnej. przy parafii Biała w pow. Rawskim.

- \Sowy łenh' zimowy zamierza wznieść \ - Ranga, prezydent miasta Łodzi pan w Łodzi p. Selin, właściciel jednego już tea- Pieńkowski otrzymał rangę radcy stanu, trzyku . Jest nadzieja, że nowy ten gmach - Pożal' tartaku. W Częstochowie spło­od po wie wszelkim wymaganiom bezpieczeń- nął d. 8 b. m. tartak parowy przy ulicy Stra­stwa i estetyki, że zacbowane w nim ZDsta- domskiej. ną wszelkie warunki wzorowej architektoniki teatralnej.

- BI'nki drewniane, staraniem magi­stratu łódzkiego, mają być zaprowadzone na ważniejszych ulicach tego miasta. Anszlag wynosi 160,000 rb.

- S. p. Robel't Biedel'luan przemysło­wiec łódzki zmarł tamże. Pozostawił on po sobie dobre imi~, ile, że pochodząc z niemieckiej rodziny nie miał względem po­laków uprzed:t.eń i popierał ich ilekroć miał ku temu sposobność. Była to jedna z naj­sympll tyczniejszych postaci pośród p !'Zemy­słowców łódzkich.

- Fabl'yka zakażoncgn powietl·za. O takim fenomenie nikt jeszcze uic słyszał, a jednak. do założenia takiej chyba fabryki dąży zarząd miasta Tomaszowa. Mie­szkańcy skarżą się na jej niewłaściwe rozporządzenie, w kwestyi spuszczania wody ze stawu miejskiego, zatruwającego powie­trze. Staw ten napełniony wodą wydaje j tak podczas gorąca zabójczą woń; pozosta­wiony zaś bez wody, którą spuszczają na żądanie i dla wygody niektórych fabryk, zaraża powietrze.

- Rcwizyja fabryk wód gazowych i owocowych zalecaną zosŁała odnośnym or­ganom policyjnym przez władz~ guberuijal­ną. Rewizyje takie powinny być istotnie często powtarząne , ile, że napoje te coraz to tań8ze, coraz tei liczniejszych znajdują ama­toró w, a sprzedaż ich na jarmarkach, od­pustach i licznych kramikach szerzy się z dniem k ażdy m. Nic teź tańszego i bardziej n~cąc{)go dla nieuczciwycb spekulantów jak fa!szowanie tych wód.

- Odkl'yeie kOI)alni . P p. Henryk Jage­dzi ńsk i, Zygm unt Sobociński i Piotr Zi~ba zaw iązali spółkę, celem rozw inięcia poszu­kiwań górniczych we wsi Laski, pow. ol­kuskim. Poszukiwania te uwieńczył pomyśl­ny rezultat, gdyż spólnicy w osadzie włoś­cianina Sebastja na Cieślika odkryli dwa pokłady rudy ielaznej, z których pierwszy ma grubości cali szeŚĆ, zaś drugi cali sze­snaście. Pokłady odnaleziono na dwunastu metracb głębokości gruntu.

---0---

Z dalszych stron.

Uroczystość strażacka w Płocku. W d. 3 b. m. straż ogniowa ochotnicza płocka ob­chodziła 24 rocznic~ swego założenia. W ro­ku bieżącym rozpocznie ona działalnvść swą już według przepisów nowej ustawy nor­malnej.

- Kobiety w cechach W Płocku ko-biety zajmuj~ce si~ rzemiosłem, oczywiście przeważnie krawieckim, idąc za przykładem warszawianek wniosły podanie do tamtej­szego gubernatora o pozwolenie zapisywa­nia si~ do cechów.

- Projektowana szkoła techniczna w Skier­niewicach ku zmartwieniu setki kandyda­tów, którzy nie znależli miejsc wolnych w szkole warszawskiej, nie b~dzie otwartą.

- Z Warszawy. Wkrótce do Warszawy ma przybyć grupa turystów, w liczbie 42 studentów uniwersytetu sztokcholmskiego, bawiąca obecnie w PetersbUl·gu. Młodzi tu­ryści przybyli na statku parowym "Norra Finland" i po zwied:t.elliu Petersburga, mają zamiar zwiedzić Warszawę, Odes~ , Kijów i Moskwe.

- Stowarzyszenie lubelskie. Dnia 9 b. m. w sali towarzystwa kredytowego ziemskiego w Lublinie zebrało się przeszło stu ziemian gu· bernii lubelskiej w celu zawiązania lubel­skiego stowarzyszenia rolniczego, którego ustawa uzyskała już zatwierdzenie. Po oży­wionych debatach w różnych dotyczących stowarzyszenia kwestyjach,~w ciągu godziny zapisało się 102 uczestników; z liczby tej 101 osób wzięło po jednym 200-rublowym udziale, a Maurycy hr. ordynat Zamojski zapisał si~ na 10 udziałów, poczem przystą­piono do wyborów, przyczem na członków zarządu powołani zostali pp. Jan Kleniew­ski z Klnczkowic, Kazimierz Frycz (b. wła­ściciel Cieszkowy, w gub. kieleck.iej) adwo­kat Teofil Ciswicki, właściciel dóbr Rudnik. Na zastępców wybrano pp. Antoniego Na-

3

piórkowskiego z Krza, Antoniego Świnar­ski'ego z Konopbicy i Antoniego Rb~tworow­skiego z Milejowa. Na dyrektora za.rządza­jącego wybrano p. Katimierza Frycza, na zastępcę p. Antoniego Napiórkowskiego ·}>o zrzeczeniu si~ p. Ciswickiego. Do komisyi rewizyjnej weszli pp.: Tadeusz Kowalski z Olbiecina, Mieczysław Dobrski z Chmielni­ka, Edward Chrzanowski z Kobła i Eusta­chy Świeżawski z Neledwi (prezesa Towarz. kro ziem.). Posiedzenie zagaił p. Stanisław Bo· duszyński z Pliszczyna. Zgodnie z wnioskiem prezydującego, p. Tad. Kowalskiego, posta­nowiono w krótkim czasie zebrać się pono­wnie, by postanowić w sprawach etatu i pro­jektach co do działa~ności stowarzyszenia.

---(.)---

Listy od Redakcyi.

- Panu S. Ch. w Piotrkowie. Szanowny Pa­nie. Skoro tylko "artykuł" mieści się w dziale re­klam, przed ogłoszeniami i ma u dołu Ilumer np. (l-l) j est to ogłoszenie płatne, pomieszczone przez osoby interesowane i Redakcyja za uie odpowie­dzialuości nie bierze.

- Były'm uczniont szkoły Krollenberga w \Varszawie. Pomimo, Że panowie nzyskali pozwo­leuie władzy i ogłosili o swoim zjeździe we W1Jzy­stkich pismach, my zawiadomienia o nim z przyczyn od nas niezależnych nie mogliśmy pomieścić.

Licytacyje W Piotrkowie i gubernii.

W duiu 7 (19) września we wsi Ostrów na sprzedaż mebli i t. p. od sumy 270 rb.

- 17 (29) września we wsi Bugaj na spl'zedaż krów i cegły, od sumy 195 rb.

- 17 (29) września na rynku w m. Częstocho ­wie na sprzedaż bydła, oee uiouego na sumę 870 rb.

Z powodu zbU~ającego si~ terminu 'wydawnictwa NIJ.l1.IE. BIJ GWIAZDKOWEGO, zawiadamiamy, że ogłoszenia i reklamy do '1'~eczonego nume­ru pl'zyj'1ll,ujemy najpór;niej do dnia 3 O pa~dziernik(". Zeclwe więc ka~dy w interesie własnym, nie ociągać .dę z nadsyłaniem takowych.

C e n a O g los z e ń:

Cała st1'ona 1'8. 25; pól st1'ony 1·S. 13. Za mniejsze ogłoszenia od p6ł st1'onicy, po

1'S. 1 od każtlyclt 8 wie1'szy jedno­szpaltowych d1'obnego d1·uku.

Ogłoszenia p1'zecl tekste1n (na czele nume-1'U) o 5 O p1'ocent d1'oższe. Ogłoszenia na okładce d1'oższe o 100 p1·ocent.

(0--:22

~ Poleca się piel'wszorzędny ...- a tani Hotel Angielski w ""ieście CzęstQcho'wie, w blizkości dworca kolei żelazn~j.

Nowy Bozk.lad jazdy pociągów na Stacyi Piotrków

od dnia 6 (18) Maja 1899 roku.

Oclchod<:ą z Piot1'!i;owa:

do Granicy i Sosnowca

2 m. 41 w nocy kury j er. 4 m. :14 w nocy osobowy 5 m. 22 w nocy tow.-os. 9 m. 29 rano pocztowy

12 m. 36 po poło osobowy 5 m. 4 po poło pośpi esz. 6 m. 40 po poło osobowy 9 m. 49 wiecz. osobowy

do Częstochowy

do Warszawy

3 m. 4 w nocy kUl'yjor. 4 m. 59 w nocy os.-tow. 6 m. 35 ran o osob owy 8 m. 30 rano osobo wy

10 m. 33 rano osobowy 1 1Il. 25 po poło poś pi esz 6 m. - wiecz. pocztowy 8 m. 14 wi ecz. osohowy

P1'zychodzą do Piot1'Tcowa:

z Granicy i sosnowca, z Warszawy

11 m. 50 "" nocy osobowy 10 m. 55 w nocy osobow~

---(e)---

Page 4: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

• 4 TYDZIEN :.ł 38

WŁ~~r~Ł~W ~, W~lI~~1 ra~rykant Pianiu i rarle~ianów

Niniejs-Zem zawiadamianI Szanowną Publiczność źe otworzyłem w midcie Piotrkowie przy ulicy Petersburskiejlw Hotelu Wileńskim

Skład Materyjałów Aptecznych i Farb który prowadzić będę pod fiirmą

R. BOROWSKI. z Warsza,vy

po doŚĆ długiej praktyce przy~ył do. Pi?trkowa .na .stałe .. Pr~yj.muje wszelkie przeróbki, poprawkI, stroJeDla forteplanow, pUlOm I t. d. Uskutecznia je prędko i sumiennie, z czem się poleca laska~ym wzgledom Szanownych klijentów. Ul. Odeska, dom w. Popowskiego. . ~-~

Obok materyjałów aptecznych znajdują się na składzie: Oleje ma­szynowe, pokost, farby, lakiery, zaprawy do podłóg, pendzle, szczotki, oliwa, octy, perftJ,my, mydla, fa~'b/~i, k~'ochmale i t. p. sprowadzane z bezpośrednich źródeł krajowycb I zagranicznych.

Poleoajllc się łaskawym względom Szan. Pnbliczności. Pozostaje z poważaniem R. Boro~ski

(6-2) Prowizor farmacyi.

I Sekcyja VII-a Górniczo-Hutnicza I najlepiej zastępuje kawę ziarnistą i stanowi najlepszą do niej domieszkę; dla tego teź gorąco polecana była przez ksiedza Kneippa i nosi jego podo-Warszawskiego Oddziału Najwyżej zatwierdzonego Towa·

rzystwa popierania rosyjskiego przemysłu i handlu . biznę, Jako markę fabryczną. •

niniejszem podaje do publicznej wiadomości, że posiadając w swem gronie specyjalistów każdego górniczego kierunku, bez­płatnie informuje potrzebujących we wszystkich sprawach do­tyczacych przemysłu górniczego i hutniczego (poszokiwań, eks­pertyz eksploatacyi i t. d.). Zgłaszać się należy listownie i oso­biście:' do Sekcyi Górlliczo-Hutniczej w D~browie Górniczej (w gm~-cbu Resursy). (24-21-2)

Świetne opinij e największycb powag naukowycb, 14 złotycb, medali 5 dyplomów uznania, w Niemczech od 1894 r. po za konkursem. W 1898 1'.

sprzedano 800,000 pud.

Akc. Towarz. "Livonia" Ryga-Warszawa. Wystrzegać się bezwartościowych naśladownictw.

Dobra Jeziorko pod Łomżą sprzedają do siewu:

~1&WnB ŹYT~ ~Btku~kiB za 100 funtów z workiem zyta tryje­rOVl'anego rs. 3, młynkowanego rs. 2 k. 50, franco stacyja kolejowa Czer-wony Bór. (4-4)

Potrzebni uczniowie do cukierni

A. ZOMMERA \V P i O t r k O w i e. (2-1)

Ekonom młody potrzebny jest zaraz. - Oferty składać pod adresem Adam Her­mes.-Wielopole - powiat Piotr-kowski. (3-1)

~WIETNY INTERE~ Sklep spoży-vvczy na wsi w okolicy Piotrkowa, dobrze procen­tujący, z salą na gospodę chrześcijań­ską odst:l:Pię zaraz katolikowi.

Bliższa wiadomość IV Redakcyi, któ-ra na ządanie adres wskaże. (3-3)

Doz. przez War. Urz. Lek.]W 337.

PUDER IRIS nieszkodliwy

Żadać w blasza­nem opakowanin z podpisem H. Lachs. Pudełko

po kop. 15, 30, 60 i rs. 1. Z,naca się uwagę na MI 337. (12-11-2)

"NADZIEJA" PRA~~WNIA ~~UWIA M~zkiego, Damskiego i Dziecinnego

p1'zy ulicy do Byków w domu księdzu Jilttnm'u Ul Piotrleowie, poleca się Szanon'nym Paniom i Panom ze swym renomowanym obuwiem, za którego elegancyję oraz dobroć i trwa­łość materyjałll poręcza.

Ceny 1uniu1·kowane. Robota na tm'min, (52-10-2)

lIo8Bo.Teuo UeH3YPOIO.

Zastępcy: Jagiełło i Korzycki Warszawa. (B. H. 2398) 0-1)

Do nabycia we wszystkicb księgarniach następujące NOWOŚCI:

Brentano KI. ŻYCIE NAJŚWJĘTSZEJ MARYI PANNY, według widzeń sio­stry Anny Katarzyny Emmericb, zakonuicy PP. Augustyjauek, przekład z francuzki ego, kop. 75.

Dickens Karol. WIGILIJA BOŻEGO NARODZENIA. Powieść (dla młodzieży) Przekład z angielskiego kop. 30, w oprawie karton. k. 40.

Gregorowicz J. K. O MATUSIE i PAWLIKU Z KOŁOBOŻA. Opowiadanie historyczne dla młodzieży z czasów Władysława II, kop. 30 w oprawie karton. k. 40.

Laskowski K. CZY PARCELOWAĆ? (Rzecz na czasie), k. 30.

Ludwik Z Grenady O. Dominikanin. ŻYWOT PANA I ZBAWICIELA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA kop. 75.

, , Pod prasą:

MATKA CHRZESCIJANSKA. Książeczka do nabożeństwa dla mati'k chrze· ścijańskich. (4-1-2)

podaje najświeźsze wiadomości krajowe i zagraniczne. - Obszerny dział telegra­mów. - Artykuły w sprawach społecznych i politycznych. - Tygodniowe kroniki

IłOLEStAWA PRUSA. Po ukończenin sielauki Elizy Orzeszkowej p. t. "DYMY" drukowae będzie po­wieść społeczną Artura Gruszeckiego, na tle walki szlązaków z germanizmem.

W dodatku powieściowym rozpocznie druk utworu Jerzego Ohneta p t.

Na dnie przepaści. Każdy prenumerator otrzymuje bezpłatnIe co kwartał tom pism JULIUSZA

SŁOWACKIEGO. Cena Kuryera w Warszawie: roczuie rb. 6, kwartalnie rb. I kop. 50.

" n na prowiucyi: rocznie rb. 9, kwartalnie rb. 2 kop. 25. (2-1)

Wydawnictwo Hipolita Wawelberga:

747 r. IIB'BL~OTEKA PRZEMYSŁOWI" BALL ROBERT S. Mechanika doświadczalna. Z 2-go wydania ang. przełożył

St. Kramszty/c. 103 ry~unki w tekście 1.-BRAUSSER P. i SPENNRATH A. Podręcznik d/a pala zy kotlowych. Przetł.

i uzup. Dr. Felicyall Łas%czyńs/ci. 53 I'ysunk. W tekście -.60 JAKUBOWICZ S'!'AN. inż. Zarys przędzenia wełny czesankowej. 21 rysun·

ków w tekscie -.40 JAi\IIESON A. Zasady magnetyzmu i elektryczności, uznpeł. przez Dra J.

Kollerta, przeł. z ang. St. Stet/ciewicz. Tom I·szy, z Iiczn. rysnnk. w tekście. rs. 1.25. wopr. kurton. rs. 1.35. Tom " ·gi, z liczno rysuo. rs. 'v opr. 1.10

LAUENSTEIN 111. inź. Podręcznik mechaniki dla średnIch szkół technicznych i samouków. Przełoźył Józef Bofma'l, inż. 141 rysuuk. w tekście rs. 1.10, w oprawie karton. 1.20

LIECKFELD G. Wskazówki praktyczne o motorach gazowych. Rady i wska­zówki, kŁóremi kierować się należy przy zakupie, oceni/wiu i obcho­dzeniu się z motorami gazowymi. Z 33 rysunk. w tekście. Przekład z niemieckiego pod redakcyją inz. Emila Scboenfelda, z dodaniem opisu budowy motorów. Kartonowane --.65

PRZYSZYCHOWSKI FELICYAN. Stownik polsko - rossyjsko - niemiecki ter-minów garbarskich -.15

SCHOLL E. F. Przewodnik dla maszynistów tłóm. Al. Podworski, inŻ.-technik. Część " z 380 rys. w tekście, rs. 1.50. Część II. z 179 rys. w tekście 1.20

STRASZEWICZ ZYGi\I. Swiatło elektryczne. Urządzenie i działanie insta· lacyi prywatnych o prądzie stałym. Przewodnik dla monterów, ma­szynistów i właścicieli instalacyi elektrycznycb. 146 rysuuk. w te­kście w oprawie kart. 1.20

WA WRYKIEWICZ EDW. Nauka rysunków. Wskazówki praktyczne wyko­nywania rysuuków tecbnicznych. Z 29 rysunkami w tek&cie i 9 tabli­cami chromolitografowanemi, w opra. kart. (nowe wyd. w druku) -.75

Skład główny w księgarni GEBETHNERA i WOLFFA w Warszawie.

Redaktor i wydawca Mirosław Dobrzailski.

Szkoła Tańców Aleksandra Brelewskie[o

Udzielam lekcyj u siebie i w domach prywatnycb kompletom od 4-ch par. U-tu tańców wyuczam w 36 lekcyjach. Tamże Szkola Kroju i Pracow­nia Sukien Da'ł'l'tSkich mej zony. (3-1) Z uszanowanillm

NAUOZYOIEL TAŃOÓW.

w Piotrkowie. Algebry i Geometryi udziela dyplomowaua nauczycielka z kilkoletnią praktyką, przygotowuje poczynając od wstępnej do piątej kla­sy gimnazyjum, tamze pomieszczenie dla dwóch uczeuic.

Bliższa wiadomości w księgarni p. Pańskiego. (3-1·)

D~ ~PRZEDANIA: 4: buhaje, holenderskie, 300 owiec czystej krwi Ram­

bOllillet po matkach i trykach importowanych.

11 tryków Rambouillet. W Zarządzie dóbr TomHszo­

wskicb, Ujazd prz. Rokiciny (Gub. Piotrków.) (W.B.O.5587) (3-2)

Uczeń lub Uczenica potrzebni do Apteki C. Wichrowskiego w Piotrkowie. Wiadomość na miejscu.

(4-4)

P.A..SZiPOJ;aT na imię Witolda Stokowskiego z żoną i fotofl1'afiję znalezione w <t 2 b. m. są do odebrania w redakcyi za zwrotem kosztów ogłoszenia i znalez­uem.-Znalazcą jest ubogi '''yrobnik.

(3-2)

Zatwierdzone przez JW. :Ministra. Spraw Wewnętrznych i kaucyjo­

nowane pod firmą

" WarszawskiB Biuro O[łOZ&Bń" otwarte w 'Varszawie przy ul. Wierzbo­

wej ]W 8, wprost Niecałej. Telefonu M 416.

Kantor otwarty od 9 rano do 10 wieczór.

Do dzisiejszego numeru dołacza się arkusz 5 pOWieści p. t:

RYOERZE PRZEMYSŁU

----~------~~------~~=----~=-----~-----IIe'laTaHO B'I> IleTpoRoBcRoil ryCiepBcEoi!. THnorpa<flill.

Page 5: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

9 ·nł~hWGz.ld OZJGa,{H

-l[o!d Ol RI,(q ap: !O!MUlsod rapIsMaI9.1l[ M ! ljOUlłulZ811 M 'ą;)USAJ M UOOZ~H}Ol[S ?ęołuu0Jtsop 'IlłR!MUlspaz.ld

~ '8u)jo!d O!UMOpn;) 'RlIlIO!d UlAq o~ 'UpMlłJeI

'Azao a;)~z;)zsAłq 'aulUo!;) faf M ! ~U}l~!d O!UZJASUIll z.mMl faf M IAz.ll'ed 00 u 'llIaąoA'doz.ld llI,(MIl.qOll.It:Ul O!M!ZpM'Iud Z

u/AUO!ąOpzo '0!1I0IUS M o.~a!u M!;)az.Hhm upq8 S!.IJOW ulapooH !ouci fO!U~Qd ,(p~ 'ApalM lOM\'m 01!dulSn alu O!OBMOl!(0d Ol v. ~U;)rO ?UMOłP.,? IOllI hl ł.'il9m ouu.lfl

(,Ał!ZIł.lZ lInf o~or ! Al0!QOl[ fal p,q;)Ad ! P9IąO o~om V 'łUPI!!MOdpo 0llIAl 0111<;>.111 ImAS B!OnlAd 'Im B 'olu ł!A\9m ()!U ~o~al op UlAoofr.Z;)AMZAz.l(i ?Aq ~n[ 0!S łUMP.pz o~a!, ol'l!afo 'Il!UUMOURd 0ZpU~ ! 5mnp U{SO!OAM {UZplł.rpz nsoł~ ('()r lI~!M~P a,? 'apA.IlIPo 0llI Al oupor Ol I!ą -OJZ '(a!o M!Ooz.ldun o~zP0lS o!zOMod M lOA\BU '8 'WP.lsod faPluws 'fOPIOSi\M RKJt~z AU[9~0 O!A\pO[RZ łuz.lf'op "WOUOI -OM mAls~~ P,l~!OOłSP,Z lłlAą ~ llM\)!U0eI 'nzoMod op ('ją;) -OOUUl oz;)zsaf ()!f[0s UUUOZ\)!U oun.IH ł!ZPUMO.ldod 'n!UUl -!MAz.ld mallllQ.D[ od ! f,(q,(z.ld ~u!;)od Auzsa!ds0eI

'III

'0;).108 M ~~!Il

ułnzon 'o!n~ mp(oqoł~ M O~ouo~u.I~od lł~5w AZSMlllsUZ 'nl o.Ia,dop ! '!U[U!dAS op ufzsod odlU!![ AZSM!SU~Z

·\Uozsr.5!;) ą<;>slluf9'"P M ~!S 0łlłlS '~zsnp fal' 0łuzoułlAZ.ld 0.19111 cg!IUOZJq ~uqol a!M\ud fol' 0łl{U,{QIl1. 'n!'0l[od op 'EŁ!0~)JM l.lUl[;)a !uud APB

- 68 -

- 32 -

Przedsi~wzięła ona staranny i ścisły przegląd całego domu, wyjąwszy tyłko biura hankowego i odkt-yła przy­tern niejedno, co nieca,łkiem odpowiadało jej gustowi i nad czem musiała teraz naradzać się z mężem.

Czyniła to zaś z właściwym sobie zimnym spokojem; zdawało się napozór, że nie chodzi jej wcale o to, czy życzenia jej uCidą spełnione czy nie, a jednak każde życzenie brzmialo jak rozkaz, a lekkie ściągni~cie de­likatnie sklepionych brwi dawało aź uadto wyraźnie do poznania, że obok własnej woli nio myśli oua znosić żadnej innej.

Bankier nie śmiał też prawie w niczem JeJ Się sprzeciwić: prosił jej, ażeby rządziła wszystkiem podług własnego upodobania, a potrzebne na to sumy brała z jego kasy.

Trzeciego dnia Pl) ślubie, gdy ojciec z synem pra­cowali w gabinecie, otworzyły się drzwi i Eckart uka­zał si~ w progu.

Bruno nio miał czasu Hni sposobno~ci mówić z oj­cem ° odwiedzinach tego czl()wiek~l, tem wiqksze przeto było zdziwienie i przerażenie baukiera, gdy pował

wchodzącego.

Nie mniejsze było też oburzenie jego, że człu­

wiek teu poważył się wejść o tej godzinie nie meldu­jąc się nawet:-

-- Czego pan żyezysz sobie? - ofukm~ł go gnie­wnie.-JeŹli pan chcesz żebrać o wsparcie, to I.)l·osz~ przyjść jutro.

Pałający wzrok Eckarta spoczął na nim długo i uieruchomie.

'f91!ods 0!oładnz r.nf IUlIs -AZPO ar. '0!S 0łUM1qJZ 'o~oqoł~ ł~H1ąOl'lPO .W!~UtlH

'ł'~P)ąo

O!O 9!M9U.1 !O;)a!M ! Alnz.IĄM 9!OAZ;) noro łPoZSAz.ld a~

'O}IIAl !W {U!ZpO!A\od 'ĄlIO! ~~.lpZO.1 OZpJllą łAH -(,fU!ZPO!M

·od l;) ~<;>o 'fl!.l.l 0W 1l/(I}IĄz.IlI-i!1I·IOZ0M ~nf -'fąllods ? lł 1l 8

- Ą1.[l0 Ąqo~u 'a!UZDOp!,\,\ O!S {!I!s A.ląPI 'lł;),lU1S UW!UOZS -n,IZM Auo'(.R.la1..ld ł}jOZ.I- 'fU.łOZOM r.nf nl łAą no -

'UW.IOU -olI z ()npO~ZO!ll P.Z of Dufu'(.UMn 'uo ł!zp.m~ !UWUIUOZO}(!ll lI'1q !Wlnll)O·lę OlU '5MOlUZO.\ uIRO łUZSĄł8 Aął,(ą '?UM -!I(Oll[tlpod IU!Of!O {Aą Ąąlp2 ~n.lOlll\nl o~ał~aIĄz.ld z on -U.IU lP01.SM !I!MI[O 0eI 'ollnąQł~ O~!UąOAppO 0łSOZ.D[ uu łPudo walod u '!A\Z,IP 'Im AłP.!cfnłso IĄz.qud .I0!1I"uH

'w001SĄZ.IOr[ o,gO!O uIP O!Zpóą 0l AZ'J Ifo!cfa(fuo ?a!Zp0!M ZS!SnU1 ęuz lmd 'Ą{Q~OZ;)ZS awv.s 0l fof ó!MufAM Ol 'ó!A'J!l0d O!OOl 'ilU ZSOfuz;)zsod oud mo! \{ 'r.!UOZPO!M ·od op {uOpl!,ll 00 'olflsAZSM ~n[ WOłH!Zpa!MOd -

'!MZ,IP 'IlO fuzulfsM ! Ó1(Ó,I (~o!upod .I0PlllUH 'nwop O~Ol z zsa!zp

-('ĄM Ula!lfp.Jqo~ nud Ąp~ 'aoO!ułods ApalM o,1a!dop a!zp .óq cP'!;)Ą~ 02010 Ó1ZSO.1 Ó;)Ó!Męod uma.IQp{ 'a!UUplłZ 0l u 'ullud 0l ?!;)l!łdpO Zl'..lOl lS;)[ u]O!llUPUZ UlofoU] ~U!;)~ÓZ;)ZS ! !;)Z;) ~ał!M'\ll[zod 'ęO[ĄZOZS!OZ a!ow U1~ć[ ioz.lqop UlUS ol ZSO!M 'AP~!O oud zsuwKzJ10 olu U!U()!UA1.;)U?,(SOPv.z u~olmpu~-' ,(lS!O()!WOld )IOJ1.M t;!OM ;)ufu!do(A\ l-l'In{0:t[

f.lUdpo-'ZSO!MOd ol oud !W o~ 'ma{'lł!zpo!M -·?Az.IQ1Mod ols Ał~OUl 0!U o~a[ AO!Zpa!MpO Aqll 'M911

-pO.I~ ą'JAof[()z.qod óf,(~u ! f0;)0!M uuud OSO!UZ ()!U m!om

- 9{; -

- 33 -

- O wspal'cie?-odrzekl z wymuszonym wid"cznie spokojem.-Ja go uie potrzeuuj~ i wolaluym racze.i uwrzeć z głodu, niż przyjąć jalmużn~ '[, rąk pana.

Spokój i pewność siebie, z jaką tu wypowiedzilll, zmi~szały i zaniepokoiły bankiera.

- Mógłhyś pan przywołać swych ludzi i ka.zać

muie wyrzucić, --mówil Eckart dalej,--zrobić to mużesz, ale zyskałbyś na tem jedynie krótk ~~ zwlok~. A gdy by~ się uporczywie wzbraniał mnie wysluchać, złllusil­

byś LUnie tylko wyst~!pić publicznie. Nic lękaj siCi, bym uczyuił coś takiego, coby runie zawiodlo napowrót do owego domu, do którego mnie pupchnąłeś ...

- Ja? krzyknął Monis oburzouy.-Co pana upo­ważallia do tego zarzutu, ° którego uics}uswości sam jesteś przekonany?

- Przyszedłem właśnie dlatego, ażeuy panu tu wyjaśnić; c'/.y chcesz pan ażebym mówił woucc Lego świadka?

- Odcjdź,-rzekł bankier zwracając się do syna,­ale zostań w pobliżu; chc~ si~ dowiedzieć, co ten człowiek ma mi do powiedzeuia, choćby dlatego, ażeby odjąć mu pretekst do ponownego najścia.

Na ustach skazańca zadrgał wyraz gorye>;Yi opar­ty o vor~cz krzesła patrzył za młodym człowiekiem, do­pókąd tenżo oie zniknął za drzwiami gabinetu.

- Posiadałcm mały majątek, pan byłeś Ubogi; opuściłeś szkoł~ pierwej niż ja, boś był starszym i gdy ja zakładałem interes, byłeś już od kilku lat samoist­nym. Zaledwie założyłem przedsiębiorstwo, zgłosiłeś

si~ pan uo mnio i udawałeś przyjaźń, o której 8ZC1.eI'0-ści nie miałem ~lowodll wątpić, Grałeś na giełdzie i ra-

Page 6: Rok -XXVII. Nr.bc.wimbp.lodz.pl/Content/7507/Tydzien1899nr38a.pdf · biet, jakkolwiek katalog podciągnal pod nią jedynie robótki kobiece, małowanfe, koszy karstwo, i t. p. kobiece

nmop M - AMom Wal o gAą ~nr e~oUJ a!lI ZlWl1 'zp<)w -odop OUl łU!M'llU!qsod! 'llu~d {HA\Ołur. Apapl m!l\ł~af

--'lUosol~ LU'\;)1ł~.tp [~[OMUZ- iO~Ol gęop ~nrZR.I01"lu "np.!, -Az.HI 1łUMUp UU npol~zM oz 'ola!M WOł!SOUZ -

jlwud uu ;}!unJ ! O!MlqS -pod fOUMOd uu UMAzoods O!lI 'IUAU10!M~ O!S g~MRI>AM ar. -om lfO!A\I0:!f:!fV.[ 'UOl moa ·O!S ouf01SO_ld ~.m}lo~ f.llld po 'O.lngo Ol UJA'1UOnz.lpO 'UlO!MUZ !(!Mqo ('Ol &\ 00 mOPlls -AzsM oz '\Uop m)l łUMo.myo nud lW ęAągOqO -

i~!OlUds.M. ć,0!umopo ZSllpi>.r. O!OZSO.IM !I<)~azo ·!oęoUZOOZ.IOPO!U qOA1 o!5ntp g~op wuqonls 0'1 'gęoA\!ldlo!o ufow UU gl:~ll/>!SO u~d OlS zse~oUJ O!U !OpZSO.IM ,?nf Amzogo}lS -

'Rpn O!U nuud O!S OJ, -OOU!M.lp l·m:!f0a ł~l -Ads-ć,0!'10!S ?!OlfodsHZ wal uP.tI ZS(lO'lO AZO -

'OlęAwn uu AJOqO uud ęo~ p<)M -op AMou o>!IAl OZP!M n!uozp.IO!Ml IllOl M uf V

. wOl o malM a~ RZOlU1SA.M. --O!!ltllod

-ołlfuZ yA_llfOd łU!oqo lllAJ<)llf 'moqIlO!Olęn lllAuozsnm -AM z S!.IJ0W ł'nAds-(,łll!ZPO!MOd Ol nUl~d 01)1 --

'O!UO!ZO!MU 9rOm oudfnSRU ulIud !AIl'RfAO -onuop ~Ol lf;}lnlfs M-lllOZIlRltldpod małAq 'R[:)~ '! AUo,? -ołPod łAq I;IO!~O o~ 'Ol UlI UJ01UlO:!fO.ld o~uMn ęał!O<).TMZ AZSMl9!d !lUallIu[Aounuop Ill!Om ęOłAq uUcl 'o~9PI -lSAZSM 9Z\lZEmf nlIRd ruołU!Zpa!MOd 9!N '[9!da! mO!M Ol u[ :nęAUl fouzllalsM fOl1pR~ ęału!W a!1I o~ M<)m O!N -U101 ° ęOłU!ZP9!M oud ! Mo!sod AłZ łlq OJ, -

'''OMoł~ zoud !m p.ł~JUlflllaz.ld !I!M'lO fOMO M Ul<)Pl 'Olf(Al (ęAm Ol uIAq O!ZUl mpl

- gg -

- 34 -

dziłeś mi czynić toż samo, porzucić pewuy interes i rzu­cić si~ na h<lzard. Długo opierałem się pokusie, ale nie dałeś mi pokoju, umiałeś korzystać z mojej słabości i rozhud.zić 'lIc uczucia drzemiące w dnszy każdego czło­wieka. Myśl wzbogacenia się ma dla każdego nieprze­zwycittż0ny urok; każdy zwykł uW<lżać bogactwo za szczyt szczęścia i dlatego też każdy dąży do niego. W kuńcu usłuchałem rady mniemaueg'o przyjaciela, a po­nieważ posiadałeś cale moje zaufanie, powierzyłem ci prowadzenie moich iutcresów. Następuic oszukiwałeś mnie pan. Straty, które pokrywać musiałem wpływały do twojej kieszeni, pr6cz tego podsuwano mi układy,

które na giełdzie nic były zawierane. Byłew ZmllS1.0 ' 'uy uznawać preteIlsyje i akcoptować weksle, których należycie wytłumaczyć souie nie moglem.

-- I to pan, ktbry salll uyłeś kupcem, twienhisz coś podobnegu?-zarzucił drwiąco Murril!.-Rozsądny

kupiec nie uzuaje żadnego dlugu ...

- A pan uie jesteś także jedynym, który w1.uoga­cil sili kosztem iunych,-mówil Eckart dalej,--uie jedy­nym, który oszukał dl'Ugich o szczęście całego życia, ażeby zaspokoić swoję uienasyconą chciwość. Czy przy­pominasz pau sobie, jaką dałeś mi radę, gdym wyraził obawę, że oskarżonoby mnie o fałszywe bankructwo, gdyby przejrzano moje książki rachunkowe? Powie­działeś pan, że gdyby w domu moim uagle wybuchł

ogień i poniszczył książki, nie mógłby nikt wystąpić z taką skargą na mnie.

- Czy powiedzialem to istotnie? spytał Morris ucinając koniec świeżego cygara. Być może ... ale w ta-

-AUZOAJ1:!f0lO l(auoMzp 'lon.1 M ~O~[U!M -'U.ldM 'Ó"ltIU~ im .ląOJR łlłllS!llod ! P'!lSMod .W!:!fuua

'nfolfod O~OfOA\S op gtmnsn O!S AqO,?U 'u0I'~s l!0ęndo oun.IU Ap~ 'wnfApn1S eotlfnrnful Ol APOlA'. o.w!dop łAzogolfn! lPAMOPIO!~ M<)S.IO'ij n!uRpuI~ -oz.,d A\ O!S ł!qoł~uz 'n [OlS oz M<)}l!UUO!ZP 'Inll!lI AZSMU!ZM !o~apnSAZSM O~Ol \)\!!-uMn o~o ~!B IUMupz Japlueg

'uł!zpnn ~ęomfaZJdn Ul tlf o!- 'a!u'fUJ'\M gnzon ngg0'l A\ OlU ~łuP lGMRUl'. 'imdolSAZ.ldG!u ! imm!,z ~łUls -ozod 'uun[Ju!-od mAl nUlop M UlA!} a,? 'fo[ U!Ouuolf.G'ZJd uIP [HA\AZPo'lO injl~ f '!oęomfGz.ldn faplIGf'\'\ OIll!W

'?~pUqAM O~Gf mAlU ułufoqo AqAp~ lfur 'U!lH:>z.t[ods ollń['ull!U01..ld 'O!lfQ ń.zs Sgz.! 'lo!~nłP pod z \IlW

UIRIlUZ.1 'O~Ol OlS IUlęAmoP O!U lGMUU Po '{U!Zp!M OlU Ap~ 'lluupof' OlSOZO ~AZgO 0,\,\8 GU119!d 'Ełuznsnds łlr!,\1UW

-ZOl U!U z qnr ulu uo IAz.lllld ApJl ~uą.lO!sRd O~\)[OMS uu !~UMn 0łPow OZpJlrq l<)zodlltl UłUgU,IMZ S!llOW !UlId

·MI)SA.t o~ar 9ęouladzs GZozso!" fa!zp.ll~q olffAl AłR!U1UpAMn 'ł!sou 0.I<)Pl'AlU[U110 G10!Z ·lUAU~<).lpod mafo.lls 1lI!110Ull~O(O z nu 'Ul\!uqo.1 -AM UZlllq z OlS uł!zpo~ ro!da! AqRłAq 'ez.too elłl)~ a!M!lq -OJoąo ! 'lOU~.IllM IPAlOpAM 'qoPlo.IOZS o 'IllAUIDG.IOJ9!U mOROU z R1 Z.IUMl !qOAUqUMOdg!u 9!P.OM Ipr.SAl O ! UA\ - - ol~ tlSAł z ?U1Sod P-łA10 'uU1UPAM Ol ułAq 'mus 00

'O}!1SAZSM r.al O!S O{Azogolf mOl uo er~ ~nq -JIJlf.s O~Ol nw !oęo.lpzl'.zod uapaf G!U 0~ 'AU'lmolfoz.ld gAq ł~<;tUJ 'nlUop o~af M A,IOUoq P.[!UAZO UMOI<).Il( l1uf Ap~ '~!U 'UlI ?UPUI~ods inunp z ł~9ru r.v.m A.llllS e~ 'RpMUJd

'UO.IOS M p.!OUzon o~aZSMA~ g!Zpuqo UU[OPZ -OlU gp~ 'nM!zpod a!zpMu.ldM uupo~ 'uMo~usod gęou

- Og -

- 31

Spodziewam się, że pierwsza noc, którą prze­pędzisz w twoim domu, obdarzy cię snem przyjemnym,­rzekł uśmicchając się i życzę, i życzę ci tego z całego serca.

Tymczasem weszła młoda pokojówka, którą Hen­rieta przywiozła. ze sobą, ze srebrnym Iichtal'Zem w rę­ku i zatrzyrnała się u progu, oczekując swojej pani. Palli ~forrjs podllio~ła się powoli; widać było po niej, ze była uatlzwyczajuie Zlllęc1.ona i znudzona.

- Nie lIlamy żadnego lokaja?-spytała zdziwiona. Bankiera pytanie to zakłopotało widocznie. - Nie chciałem przyjmować potrzeuncj służby,

nie zasiegnąwszy wprzód twojej ratly,-odpowiedział.

HeUl'ieta wstrząsnela piękuą głową; zdawało się, że

tego zrozumieć nie woże; puczem nie mówiąc ani slo­wa, odeszła majestatycznym krokiem za pokojówką, której zło~liwy llśłDiećh uapędził bankierowi kipiącą

krew do twarzy. Ona Ula słuszność, dow taki jaki jego, potrzebuje

licznej służby. Choćby nawet lokaje przystrojeni w li­bery j~ chodzili próiuo i lIudzili się, służą oni przecież domowi i jego pani za ozdobną oprawę, a nawet kredyt i znaczenie hankiera mogą poprzeć. Mniejsza o to, czy wydatki powiększą siti o dwathieścia tysięcy

talarów rocznie, iuteres bankowy musi podniesieniem kredytu pokryć ten ubytek.

W sprawach bankowych było tyle do uporządko­

wania i załatwieuia, że bankier nie miał prawie czasu rozmawiać z Brunonem o innych rzeczach, a oprócz te­go zabierała mu Henrieta wszystkie wolne od zajęcia godziny.