48
Właśnie żyjemy w między- czasie. Nie chodzi tu o żad- ne wielkie rzeczy, oto mamy za sobą wybory prezydenc - kie i objęcie urzędu przez nową głowę państwa, a przed sobą decydowanie o nowym kształcie parlamentu. Czas to ciekawy. Przede wszystkim już w środku letnich upałów, śledząc media lub choćby oglą- dając kioskowe witryny z prasą, można było zobaczyć interesu- jącą dwoistość. Oto w jednych tytułach płakano rzewnymi łzami, jednocześnie strasząc końcem… no właśnie chyba końcem świata - pisze w swoim najnowszym felietonie Piotr Sutowicz, który skupia się na bieżącej polityce. Czyt. dalej str. 6 nr 09/2015 Wrzesień 2015 www.SlowoWarszawy.pl CHROŃ ŚRODOWISKO. PRZECZYTAŁEŚ – PODAJ DALEJ! Warszawski sąd wydał wyrok, na który wielu Polaków czekało od 25 lat. Sprawa przeciwko dwóm mężczyznom, którzy kilka lat temu oblali farbą i dopisali na dwóch pomnikach gloryfikujących żołnierzy radzieckich słowa „czerwona zaraza”, została umorzona, a ich czyn nazwany patriotycznym. Sąd przyznał, że takie obiekty jak „czterech śpiących” nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej. czyt. dalej s. 2-3 Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT) Konkurs Przeświadczenie o tym, że sport przeznaczony jest tylko dla ludzi młodych, już jakiś czas temu odeszło do lamu- sa. Aktywność wśród ludzi po „pięćdziesiątce” staje się coraz bardziej popularna. Jest to istotne nie dlatego, że w ten sposób stajemy się „trendy”, ale przede wszyst - kim z powodu niezwykle pozytywnego wpływu na nasze ogólne zdrowie oraz codzienne samopoczucie. Jak starsi ludzie powinni się zabrać do uprawiania sportu? Czyt. dalej str. 24 W międzyczasie Piotr Sutowicz Aktywność seniora Sławomir Kamieniecki ISSN 2391-9671 INDEKS 404020 POLSKIE mEDIA CZYTAJ W CAŁYm KRAJu 100% POLSKI KAPITAŁ REKLAMA

Słowo numeru str 1 100% POLSKI KAPITAŁ POLSKIE mEDIA ... · nasze ogólne zdrowie oraz codzienne samopoczucie. Jak starsi ludzie powinni się zabrać do uprawiania sportu? Czyt

  • Upload
    vuquynh

  • View
    215

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Słowo numeru str 1

czwartek, 24 marca 2011Słowo Krakowa Gazeta lokalna

Właśnie żyjemy w między-czasie. Nie chodzi tu o żad-ne wielkie rzeczy, oto mamy za sobą wybory prezydenc-kie i objęcie urzędu przez nową głowę państwa, a przed sobą decydowanie o nowym kształcie parlamentu. Czas to ciekawy. Przede wszystkim już w środku letnich upałów, śledząc media lub choćby oglą-dając kioskowe witryny z prasą,

można było zobaczyć interesu-jącą dwoistość. Oto w jednych tytułach płakano rzewnymi łzami, jednocześnie strasząc końcem… no właśnie chyba końcem świata - pisze w swoim najnowszym felietonie Piotr Sutowicz, który skupia się na bieżącej polityce.

Czyt. dalej str. 6

nr 09/2015 Wrzesień 2015 www.SlowoWarszawy.pl

C H R O Ń Ś R O D O W I S K O . P R Z E C Z Y T A Ł E Ś – P O D A J D A L E J !

Warszawski sąd wydał wyrok, na który wielu Polaków czekało od 25 lat. Sprawa przeciwko dwóm mężczyznom, którzy kilka lat temu oblali farbą i dopisali na dwóch pomnikach gloryfikujących żołnierzy radzieckich słowa „czerwona zaraza”, została umorzona, a ich czyn nazwany patriotycznym. Sąd przyznał, że takie obiekty jak „czterech śpiących” nie powinny znajdować się w przestrzeni publicznej.

czyt. dalej s. 2-3

Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT)

Konkurs

Przeświadczenie o tym, że sport przeznaczony jest tylko dla ludzi młodych, już jakiś czas temu odeszło do lamu-sa. Aktywność wśród ludzi po „pięćdziesiątce” staje się coraz bardziej popularna. Jest to istotne nie dlatego, że w ten sposób stajemy się

„trendy”, ale przede wszyst-kim z powodu niezwykle pozytywnego wpływu na nasze ogólne zdrowie oraz codzienne samopoczucie. Jak starsi ludzie powinni się zabrać do uprawiania sportu?

Czyt. dalej str. 24

W międzyczasiePiotr Sutowicz

Aktywność senioraSławomir Kamieniecki

ISSN 2391-9671INDEKS 404020

POLSKIE mEDIA CZYTAJ W CAŁYm KRAJu

100% POLSKI KAPITAŁ

REKL

AM

A

Wstępniak str 2Wstępniak

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Polityczne ochłodzenie?Sierpień minął bezpowrotnie, a razem z nim, niezwykle upalne w tym roku, wakacje. Ciepło było nie tylko ze względu na pogodę, ale również polityczne przepychanki i kumoterstwo sze-roko propagowane w „zacisznych” salach polskich władz. Tegoroczne lato pokazało, że przy 33 st. Celsjusza może wyparować polityka ciepłej wody w kranie, której ideę najpierw kom-plementował Donald Tusk, a później stał się na tym tle obiektem ataku opozycji. Polacy po raz pierwszy od kilkunastu lat przekonali się, że na dostarczanie energii do miast, przedsiębiorstw i gospodarstw indywidualnych mają wpływ nie tylko Rosja i jej polityczna gra surowcami, ale również natura, z którą umów nie sposób negocjować. Pozostaje nadzieja, że jesienna depresja nie spowoduje kolejnego załamania, nie tylko nerwowego, w szeregach władzy. Co w znacznym stopniu może się przenieść również na zaufanie wyborców. Jednak inną kwestią dyskusyjną poruszaną w całej Polsce jest obecnie problem związany z jednej strony z akceptacją przez społeczność Polski uchodźców z Syrii, z drugiej strony z za-akceptowaniem przez uchodźców nowych warunków życia. W mediach rozgorzała dyskusja przeciwników, którzy zarzucają władzą lekceważenie własnego dobra i brak pomocy (m.in. materialnej) krajaną, a przeznaczenie znacznej ilości środków na pomoc emigrantom z Syrii, których, jak się okazuje, znaczna część Polaków, w swoim kraju, zwyczajnie nie chce. Mimo krytycznego podejścia do sprawy sprowadzone rodziny nie pozostają dłużne. Syryjczycy uskarżają się na… warunki życia, które są zbyt przeciętne?! Pomińmy fakt, że są one zdecy-dowanie lepsze niż oferowane niektórym tak zwane socjale. Cóż okazuje się, że niezwykle promowana polityka multikulti zaczyna ponosić znaczące fiasko, więc może warto zastanowić się, komu i w jaki sposób chcemy pomagać i czego w zamian oczekujemy? Miejmy nadzieje, że w nadchodzących jesiennych miesiącach razem z ochłodzeniem atmosferycznym przyjdzie to, które ochłodzi ambicje, waśnie i niewyjaśnione sytuacje nagromadzone w ostatnich mie-siącach. Zatem zamiast przejmować się problemami skorzystajmy jeszcze z ostatnich ciepłych, letnich wieczorów oddając się lekturze naszego Słowa!

Spis treściTemat Numeru Antoni Sorocki – Wyrok, na który czekaliśmy od 25 lat – s. 2 - 3

Co się działo W Warszawie – s. 4 W Polsce – s. 5 W Gospodarce – s. 5

PublicystykaPiotr Sutowicz – Między pesymizmem a optymizmem – s. 6Piotr Sutowicz - Witaj szkoło – s. 7

PrawoMaciej Broniecki - Modelowy sposób wykorzystania instytucji pozwu zbiorowego – s. 12

Styl ŻyciaGrażyna Kozak - Gdy spotka nas wypadek – s. 5Sara Rok - Oryginalny prezent ślubny – co wybrać? – s. 41Mateusz Grabowski – Niezbędnik stylowego mężczyzny – s. 43

Twój Relax Marta Pietrzak - Podróż do źródła wiary – s. 13Maria Andrychów - Bałtyk jesienią i zimą – s.14Patrycja Jasińska - Drawski Błogostan, „Cudze chwalicie, swego nie znacie...” – s. 39

Twój Dom Sławomir Kamieniecki - Tania aranżacja jadalni – s. 15Radosław Pater - Nowe oblicze ekologii – domy energooszczędne, s. 17

Słowo dla SenioraGrażyna Kozak - Dbaj o słuch – s. 25Marcin Bartnicki – Klawiterapia, jako jedna z metod skutecznej walki z bólem, s. 27 Będzie się działoWrzesień 2015 - s. 46 - 47

Wrzesień

Wydawca: Magnes Media Sp. z o.o. [email protected] | Prezes Zarządu, redaktor naczelny: Emil Baran Redaktor prowadzący: Marta Pietrzak [email protected] | Dział reklamy: tel. 506 162 908 | Druk: Polskapresse

Redakcja: Komuny Paryskiej 90, 50-452 Wrocław | Skład: Logos | Numer zamknięto 28 sierpnia 2015| Wydanie 31 sierpnia 2015 Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych listów i reklam. Materiałów nie zamówionych nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów w nadesłanych tekstach i listach.

REKL

AM

A

Wyrok, na który czekaliśmy od 25 lat

Na taki wyrok czekaliśmy od lat. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ umorzył postępowanie w sprawie znieważania pomników Wdzięczności Armii Radzieckiej oraz Braterstwa Broni (czterech śpią-cych). W 2011 roku dwóch harcerzy oblało monumenty czerwoną farbą i namalowało napisy „czerwona zaraza”, za co prokuratura postawiła im zarzuty. W całej sprawie szczególne znaczenie ma uzasadnienie sądu, który uznał postępowanie młodych mężczyzn za patriotyczne i zasuge-rował likwidację pomników, które gloryfikują komunizm.Do zdarzenia doszło przed czte-roma laty, dokładnie 17 wrze-śnia, w rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, co było ak-tem realizacji paktu Ribbentrop--Mołotow. Dwóch młodych harcerzy rozmawiało wtedy ze znajomymi między innymi o wydarzeniu z 1939 roku i po-stanowiło dokonać ryzykownego czynu. Tamtej nocy mężczyźni oblali farbą dwa pomniki, które gloryfikują żołnierzy Armii Radzieckiej, a także okrasili je

Antoni Sorocki

napisem „czerwona zaraza”.Młodzi patrioci zostali szybko zatrzymani przez policję, która otrzymała zgłoszenie od świadka zdarzenia. Wojciechowi i Danie-lowi postawiono zarzuty dewa-stacji pomników, które następ-nie zmieniono na znieważenie tychże. Mężczyźni od początku przyznawali się do popełnienia czynu, a swoją motywację argu-mentowali pobudkami ideolo-gicznymi i patriotyczną postawą. W lipcu 2013 roku padł pierw-

szy optymistyczny wyrok w tej sprawie. Sędzia Ewa Grabow-ska w uzasadnieniu stwierdzi-ła wtedy, że zarówno monument Wdzięczności Armii Radziec-kiej, jak i Braterstwa Broni nie mogą zostać uznane ze pomni-ki w rozumieniu art. 261 KK, z którego to prowadzono sprawę. „Zdaniem sądu przedmiotowe obiekty nie spełniają definicji po-mnika, bowiem ochronie praw-nej podlega obiekt wzniesiony dla upamiętnienia zdarzenia bądź

Marta Pietrzak

Temat numeruTemat numerustr 3

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Polacy z kwestią dekomuni-zacji nie rozprawili się od 25 lat. Wciąż w przestrzeni pu-blicznej do czynienia mamy z wieloma reliktami Związku Ra-dzieckiego i komunizmu, które są przecież symbolami zniewole-nia, ucisku i tragedii, jakie Polacy przeżywali przez długie lata. Pomniki stawiane są w celu od-dania komuś szacunku i czci, a o tym nie ma nawet mowy, w przy-padku takich monumentów jak „czterech śpiących”. Dopóki jednak wśród wielu polityków, przedstawicieli administracji państwowej, uczelni wyższych i generalnie życia publicznego tkwić będzie sowiecka mental-ność, na pewno nie unikniemy przypadków, gdzie komuni-styczne symbole będą gorliwie bronione w imię „wolności”, dobrych stosunków z Rosją i poszanowania szarego żołnierza Armii Radzieckiej.

uczczenia osoby, której ta cześć jest należna” - czytamy w uza-sadnieniu, z którym trudno się nie zgodzić.Sprawa została jednak skierowa-na do ponownego rozpatrzenia, które nastąpiło po dwóch latach. Warto było jednak czekać na taką decyzję i uzasadnienie. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ postanowił umo-rzyć sprawę przeciwko dwóm mężczyznom, argumentując to tym, że harcerze dokonali

„patriotycznego czynu”. W opi-nii sądu oba monumenty uznać trzeba za pomniki, jednak czyn dokonany przed czteroma laty, ma znikomą szkodliwość spo-łeczną. Jak twierdzi mecenas Krzysztof Wąsowski, który jest obrońcą Wojciecha i Daniela, sąd de facto uznał, że zarówno pomnik Wdzięczności Armii Ra-dzieckiej, jak i Braterstwa Broni gloryfikują komunizm i nie powinny znajdować się w prze-strzeni publicznej.

To bezprecedensowe uzasad-nienie, na które wiele środo-wisk i Polaków czekało od 25 lat. W wielu polskich miastach lokalne społeczności zmagają się z problemem radzieckich i komunistycznych reliktów. Niestety istnieją również środo-wiska, które zabiegają, by takie monumenty zostały na swo-ich miejscach. To zapewne ich przedstawiciele złożyli zawia-domienie na Wojtka i Daniela, którzy oblali farbą dwa wspo-mniane wcześniej obiekty. Wracając jeszcze na chwilę konkretnie do pomnika „czterech śpiących”, należy przypomnieć, że w 2011 roku, przy okazji budowy II linii metra, został on zdemontowany i przewie-ziony do jednego z magazy-nów. Po zakończeniu inwestycji miał wrócić na swoje miejsce, ale na szczęście do dzisiaj przebywa „w zamknięciu”.

Tymczasem istnienie tych po-mników to hańba, którą jesz-cze mamy s z a n s ę z m a z a ć . Tę szansę przedłużył wła-śnie warszaw-ski sąd rejono-wy, który wprost, jak relacjonuje mec. Wą-sowski, utożsamia się z czynem dwóch młodych mężczyzn. W dodatku w jego opinii ich dalsze trwanie w przestrzeni publicznej uznał za „przestęp-cze”. To może być przełom i „narzędzie” do likwidacji wielu podobnych pomników w całym kraju. Według listy Rady Ochrony Walk i Męczeństwa, w Polsce istnieje 306 obiektów gloryfi-kujących Armię Radziecką. Są to pomniki, tablice czy arma-

ty. Zestawienie nie obejmuje, słusznie zresztą,

cmentarzy. Co do nich nie ma naturalnie żadnych wątpliwości i nikt nie myśli nawet o ich usunięciu. W przypadku pomników, których zdecydowana większość znajduje się w dużych miastach, sytuacja powinna się jednak zmienić. Przełomowy wyrok warszaw-skiego sądu z sierpnia, niech będzie początkiem prawdziwej dekomunizacji przestrzeni pu-blicznej w Polsce.

REKL

AM

A

C o s k r y w a

W sierpniu cała Polska zmagała się z falą upałów, która we znaki dała się nam pod wieloma względami. Braki wody, powszechne zmęczenie, ogromne problemy z siecią energetyczną w Polsce i ograniczaniem dostaw prądu na długo zostaną zapamiętane. Nie chcemy powtórki z rozrywki w przyszłym roku, jednak dopatru-jemy się jednego pozytywu w tym wszystkim. Poziom Wisły w różnych miejscach, w tym w Warszawie, tak bardzo się obniżył, że rzeka odkryła skrywane przez dziesiątki lat skarby. I niestety śmieci również. Dlatego przyglądamy się, co tam w Wiśle piszczy?

Rekordowe upały przynio-sły również historycznie niski stan najdłuższej rzeki w Polsce. Pomiary w drugiej połowie sierpnia wskazywały tylko 51 centymetrów i wobec braków opadów, nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie mia-ło się to znacznie poprawić. Utrzymująca się od dłuższego tropikalna pogoda sprawiła, że Wisła zaczęła odkrywać rzeczy, których w innej sytuacji nie mie-

libyśmy okazji zobaczyć.Pierwsi do akcji wkroczyli sami warszawianie oraz ama-torzy poszukiwań skarbów. Niestety często witała ich sterta śmieci, złomu i kamieni. Jednak z czasem ludzie zaczęli do-strzegać prawdziwe „perełki”. Po kolejnych doniesieniach o ciekawych odkryciach, sprawą zainteresowali się archeolodzy, którzy gruntownie przebadają dno rzeki. A co dotychczas znale-

ziono na wysokości Warszawy? Lista jest imponująca. Na wprost ulicy Wilanowskiej z wody wyłonił się zardzewia-ły wrak. To najprawdopodobniej część luksusowego statku „Baj-ka”, który zatopiony został pod-czas II wojny światowej. Pew-ności co do tego nie ma, wciąż czekamy na potwierdzenie. Wycieczkowiec, po tym jak został ostrzelany przez Niemców i osiadł na dnie, pełnił rolę schro-

nienia i punktu opatrunkowego, dla powstańców, którzy walczy-li z nazistowskim okupantem o Warszawę. Statek w Wiśle spoczywał od 1944 roku. Podob-nych obiektów jest więcej. Przez jakiś czas twierdzono również, że odnaleziono wrak „Łokietka”, który również służył podczas powstania. W okolicach mostu Gdańskiego na dnie spoczywa natomiast dłubanka. Z kolei na Czerniakowie „ujaw-nił” się „smok”, który przed laty zasysał wodę z rzeki i dostar-czał ją do miejskiej sieci wo-dociągowej. Kolejną z nieco-dziennych rzeczy jest wagonik kolei wąskotorowej, który swo-je wdzięki „prezentuje” na wyso-kości Żoliborza. Do tego Wisła odkryła wiele butelek, nakrętek i fragmenty ceramiki. Mogą one pochodzić z XVIII wieku, ale tę informację również muszą potwierdzić archeolodzy. Wszelkie znaleziska, które mogą być zabytkami, nie można zabie-rać ze sobą. Ich odkrycie powin-niśmy zgłaszać do Stołecznego Konserwatora Zabytków. A Wi-sła może skrywać bardzo cenne skarby. W 2012 roku, kiedy rów-nież zanotowano bardzo niski stan wód, odnaleziono m. in. pła-skorzeźby, które w XVII wieku skradzione zostały przez Szwe-dów, jak i fragmenty dekoracji czy cennych naczyń. To pozosta-łości po tym, co próbowano wy-wieźć z Polski podczas potopu szwedzkiego. Przetrwały one ponad 300 lat, dlatego należy się spodziewać, że dno rzeki skrywa

jeszcze wiele podobnych rzeczy.Teraz do gry wejdą profesjo-naliści. Badania zorganizuje i sfinansuje biuro konserwatora zabytków. Archeolodzy do pra-cy zabiorą się jak najszybciej, bowiem tak niski stan wody jest dla nich niepowtarzalną szansą. Przeszukane zostaną brzegi Wi-sły po jej obu stronach, dłuższy fragment aż od Żoliborza do Wilanowa. Z kolei czyszczeniem koryta zajmie się miasto, a dokładnie Zarząd Mienia Warszawy. Do-tychczas wywieziono już ponad 100 tys. m. sześciennych śmieci. Na ten cel przeznaczono 300 tys. złotych, a w planach jest m. in. wydobycie dłubanki leżą-

cej w okolicy mostu Gdańskiego. Oczywiście wyobraźnia wie-lu warszawiaków jest w ostat-nim czasie bardzo pobudzona. W długiej historii polskiej sto-licy, miejsce miało bardzo wie-le wydarzeń, podczas których Wisła pochłaniała liczne rzeczy i obiekty. Tutaj też rodziła się cywilizacja na słowiańskich ziemiach.I choć nikt nie chciałby po-wtórki z tak wielkich upałów, które we znaki dały się nie-mal wszystkim, to jest jednak je-den pozytyw w całej tej sytuacji. Wisła odkryła swoje dno i być może dostarczy nam wielu cen-nych a może raczej bezcennych, informacji.

Wisła?SławomirKamieniecki

Co się działo str 4Co się działow Polsce

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Skarby na WisłąRekordowo niski poziom Wisły w tym roku odsłania wszystkie „skarby” zalegające zazwyczaj dno rzeki. Średni poziom Wi-sły wyniósł w Warszawie między 50 i 51 cm, co miasto wykorzy-stuje na sprzątanie rzeki i jej okolic. Tego lata Wisła odsłania nie tylko śmieci, ale też historyczne przedmioty, np. elementy Mostu Poniatowskiego. Nad tymi ostatni pochylają się archeolodzy, a całe sprzątanie odbywa się pod „osłoną archeologiczną”. Niski poziom wody przyciąga nad jej brzegi poszukiwaczy skarbów, jednak wszelkie znaleziska należą do państwa i trzeba mieć zgodę na poszukiwania. W przypadku znalezienia jakiejś historycz-nej rzeczy pierwszy telefon należy wyko-nać do konserwatora zabytków.

Zmiany na CentralnymKolejne zmiany na Dworcu Centralnym w Warszawie. W związ-ku z trwającą wymianą szklanej elewacji obiektu zamknięta bę-dzie główna poczekalnia dla podróżnych. Zostanie ona przenie-siona tymczasowo na parter dworca. Wymiana wszystkich szyb na Centralnym ma służyć poprawie ogrzewania dworca w zimie. Zmiany potrwają około czterech tygodni. Dodajmy, że wymiana elewacji to jeden z projektów, które spółka realizuje, by Dworzec Centralny był lepiej ogrzewany. Na początku roku wykonano m.in. izolację termiczną dachu obiektu. Planowany termin za-kończenia wszystkich prac to czwarty kwartał tego roku. Koszt projektu to 8,4 mln zł. Pokryty zostanie częściowo z pieniędzy z budżetu państwa oraz środków PKP SA.

Przygotowała: Marta Pietrzak

Co się działoW WARSZAWIE – sierpień 2015

Kochamy czworonogiZakończyła się akcja, w wyniku, której internauci zapewnili lep-sze życie ponad 500 czworonogom. Specjalną akcję „Smycz dla psiaka” zorganizowała charytatywna platforma. Jej celem było pozyskanie wspomnianych smyczy i obroży dla ich czworonoż-nych podopiecznych. Prowadzona w internecie akcja odbiła się szerokim echem, wywołując duży odzew, a uczestniczący w niej darczyńcy wykazali się dużą ofiarnością. Dzięki wsparciu inter-nautów uda się zapewnić lepsze życie ponad 500 czworonogom ulokowanym w mazowieckich schroniskach. Podarunki zostały przetestowane podczas wyjątkowego spaceru. Udział w nim wzięło kilkadziesiąt zwierzaków, w towarzystwie wolontariuszy z Funda-cji Azylu pod Psim Aniołem oraz mieszkańców Warszawy i okolic.

Poszukiwania kolejnego konwojentaKonwojent znanej firmy ochroniarskiej, po wcześniejszym wy-płaceniu gotówki z paru punktów, uciekł z przewożonymi pieniędzmi. Mężczyzna po zakończeniu pracy nie zgłosił się do firmy i nie rozliczył się z pieniędzy. Konwojent poruszał się samochodem służbowym, który następnie porzucił na terenie miasta. Poszukiwany mógł ukraść od pół miliona do nawet kilku milionów złotych. Policja nadal szuka 41-latka. Zna już jego tożsamość. Mężczyzna miał zabrać ze służbowego auta nie tylko pieniądze, ale też broń z 64 sztukami amunicji. Po-dobna sytuacja miała miejsce 10 lipca br., kiedy to konwojent ze Swarzędza (woj. wielkopolskie) ukradł 8 milionów złotych.

Lokator mordercaTragicznie skończyło się dla 64-letniej kobiety przyjęcie pod swój dach lokatora. Mężczyzna, który wynajmował pokój, pobił ją tak dotkliwie, że właścicielka mieszkania zmarła. Potem 36-latek sam wezwał policjantów. W rozmowie z funkcjonariuszami za-przeczał, jakoby miał coś wspólnego z zaistniałym zdarzeniem. O sprawie funkcjonariusze powiadomili również prokuraturę. Śledczy uznali, że wyjaśnienia 36-latka nie są wiarygodne. Poza tym na ciele kobiety stwierdzono ślady pobicia. W związku z tym mężczyzna został zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało ponad trzy promile alkoholu w or-ganizmie zatrzymanego. Ostatecznie obywatel Białorusi przyznał się do pobicia właścicielki lokalu. Jak oświadczył, doszło między nimi do nieporozumienia.

Wrak „Bajki” nadal na dnieWszystko wskazuje na to, że okazja do wydobycia szczątków legendarnego statku „Bajka” nie zostanie wykorzystana. Mimo niskiego poziomu Wisły, dzięki któremu wrak wyłonił się z wody, nie znalazł się on na liście obiektów przeznaczonych do wydo-bycia. Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków sporządziło listę takich obiektów i przekazało ją do Zarządu Mienia m.st. Warszawy. W spisie nie ma natomiast wraku statku, który pod koniec lipca wyłonił się przy lewym brzegu rzeki, mniej wię-cej w połowie odcinka między mostem Poniatowskiego a Płytą Desantu. Miłośnicy i badacze Wisły utrzymują, że są to szczątki legendarnego statku „Bajka”. Obiekt nadal jest badany.

Napad… na nibyNiecodzienne zdarzenie w stolicy. Do jednego z banków wszedł mężczyzna. Najpierw pokazał kobiecie kartkę papieru, na której narysowany był pistolet, a następnie drugą, na której było napisane, że jest to napad, mężczyzna ma przy sobie broń i żąda wydania pieniędzy. Sprawca nic przy tym nie mówił, nie zachowywał się agresywnie. Kasjerka zachowała zimną krew, odesłała „bandytę” na koniec kolejki i wezwała służby. „Bandytą” z narysowanym pistoletem okazał się 33-letni oby-watel Wielkiej Brytanii. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce nie znaleźli przy nim żadnej broni. Konsekwencje, jakie po-niesie 33-latek, są całkiem poważne. Grozi mu nawet do 12 lat więzienia. Brytyjczyk przyznał się do winy.

Wandale na przystankuPijani wandale zdemolowali przystanek Osiedle Bernardyń-ska przy ul. Gołkowskiej w Warszawie. Świadek zdarzenia nagrał całe zajście, po czym film przekazał policji. Na nagraniu widać, jak mężczyzna bez koszulki podnosi wy-rwany wcześniej z chodnika słup przystankowy. Potem ciągnie go kilkanaście metrów i rzuca na pobliski trawnik. Po chwili taki sam los spotyka górną część, ze znakiem zawierającym numery autobusów, który zsunął się ze słupa. Cały czas w poczynaniach kibicuje mu będący pod widocz-nym wpływem alkoholu, chwiejący się kompan. Obecnie policjanci z komendy na Mokotowie zajmują się ustalaniem tożsamości sprawców.

Przegrana LegiiLegia przegrała w Warszawie z Koroną Kielce 1:2 (0:1) w szóstej kolejce Ekstraklasy. Goście objęli prowadzenie już w drugiej minucie meczu, dzięki bramce Przemysława Trytki. Wyrównał lider klasyfikacji strzelców Nemanja Nikolić po kontrowersyj-nym rzucie karnym. Goście wygrali, bo w ostatniej minucie Jakub Rzeźniczak popełnił błąd. W drugiej połowie Legia zdecydowanie dominowała i częściej posiadała piłkę, ale nie umiała stworzyć wielu groźnych sytuacji. Najczęściej szwanko-wało ostatnie podanie. Gdy ostatnia z trzech minut doliczonego czasu gry kończyła się, a do końca meczu pozostały sekundy, błąd popełnił Rzeźniczak. Kapitan Legii kiwał się w narożniku pola karnego z Michałem Przybyłą, który odebrał mu piłkę.

Rowery również dla najmłodszychW Warszawie została uruchomiona wypożyczalnia rowerów miejskich dla dzieci. Jednoślady dla najmłodszych funkcjonu-ją w ramach systemu Veturilo i są określane mianem „Veturilko”. Co ważne, na razie można je wypożyczyć i zwrócić tylko w jed-nej stacji - przy Polu Mokotowskim. Tym sposobem Warszawa stała się pierwszym miastem w Europie, a prawdopodobnie rów-nież na świecie, które w ramach bezobsługowych wypożyczalni udostępnia rowery dziecięce. Na razie udostępnionych zostało dziesięć takich jednośladów, w dwóch rozmiarach. Na razie „Veturilko” będą testowane do końca września. Jeżeli spodobają się warszawiakom, jest szansa, że liczba rower-ków i stacji dla nich powięk-szy się, a ich funkcjonowanie zostanie przedłużone.

Szkolne kontrole bezpieczeństwaW związku z tym, że pierwszy dzwonek szkolny zabrzmi już za niecałe dwa tygodnie, strażnicy miejscy rozpoczęli kontrole terenów warszawskich szkół i ich okolic. Od kilku dni patrole „szkolne” codziennie przemierzają boiska, chodniki i tereny znajdujące się w pobliżu warszawskich placówek oświatowych. Tak będzie przez najbliższe dwa tygodnie, do momentu, aż dzie-ci i młodzież wrócą z wakacji i rozpoczną naukę. Patrole straży miejskiej sprawdzają boiska, chodniki, znaki drogowe w pobli-żu przejść dla pieszych, stan techniczny barierek uniemożliwia-jących wybieganie dzieci na jezdnie czy sygnalizacje świetlne. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, funkcjonariusze kontaktują się z zarządcami terenów, przekazując informacje dotyczące stwierdzonych uchybień oraz zalecenia.

Eliminacje do Ligi EuropyLegia Warszawa pokonała na wyjeździe Zorię Ługańsk 1:0 (0:0) w pierwszym meczu czwartej rundy eliminacji Ligi Eu-ropy. Przez zdecydowaną większość spotkania wicemistrzowie Polski byli lepsi i po zwycięstwo sięgnęli zasłużenie. Gola na wagę triumfu strzelił tuż po przerwie Michał Kucharczyk. Po utracie tytułu mistrza Polski na rzecz Lecha Poznań, awans do fazy grupowej Ligi Europy stał się dla Legii obowiązkiem. Warszawianie przystępowali do meczu na Ukrainie po niespo-dziewanej ligowej porażce w Gliwicach z Piastem. Przed me-czem w Kijowie (Ługańsk jest terenem działań wojennych) do-szło do zamieszek z udziałem kibiców obu drużyn. Zespół Henni nga Berga jest bliski awansu do fazy grupowej Ligi Europy.

Co się działoCo się działow Polsce

str 5

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Na gapę?Niemal 240 tys. osób trafiło do Krajowego Rejestru Długów za jazdę pociągiem na gapę. Ich łączny dług wobec firm kolejowych prze-kracza 197 mln zł, wynika z danych KRD. Gapowicz rekordzista pochodzi z Mazowsza i na gapę wyjeździł przeszło 55 tys. zł długu. Ze statystyk wynika jednak, że mimo spada-jącej popularności podróżowania pociągami, liczba gapowiczów nie maleje. Z danych wy-nika, że jazda na gapę tym rodzajem trans-portu wcale nie jest domeną osób młodych. KRD podał, bowiem, że aż 40 proc. takich dłużników notowanych w Rejestrze stanowią osoby w wieku 26-35 lat. Z kolei, co czwarty gapowicz jest w wieku 36–45 lat.

Plaga os i szerszeniTrwające przez kilkanaście dni upały w Polsce, a w szczególności ciepłe noce sprzyjały wylęgowi tych niebezpiecznych owadów. Każdego dnia straż pożarna odbiera kilkadziesiąt zgłoszeń o znalezieniu gniazd tych owadów, jednak interweniuje tylko w przypadku bezpośred-niego zagrożenia życia lub zdrowia dzieci lub osób mających problemy z poruszaniem się. Toksyny szerszenia są znacznie groźniejsze niż osy, jadu dostaje się pod skórę więcej, a ukłucie boleśniejsze. Według obowiązujących przepisów zapewnienie bezpieczeństwa na danym terenie należy do właściciela budynku czy zarządcy nieruchomości, dlatego gniazda owadów trzeba likwidować na własny koszt.

Co się działoW GOSPODARCE – sierpień2015

Zdrowie czy nie zdrowie?Brak odpoczynku, praca przez kilka dni z rzędu, nadgodziny. Tak lekarzy i ratowników z oddziałów ra-tunkowych widzi Państwowa Inspekcja Pracy. Pracownicy szpitalnych oddziałów ratunkowych (SOR) pracują tak długo, że im samym przydałaby się pomoc medyczna. Zebrane dane są alarmujące - osobami wymagającymi natychmiastowej interwencji lekarskiej zajmują się pielęgniarki i ratownicy wykonujący obowiązki nieraz po 24 go-dziny na dobę. W praktyce czas pracy danej osoby może być jeszcze dłuższy, bo inspekcja sprawdza zatrudnienie personelu medycznego tylko w konkretnej placówce. A tacy pracownicy (zwłaszcza lekarze) często są zatrudnieni w wielu jednostkach, zwykle na kontraktach o świadczenie usług.

Puste „skarbce”?!Fundusze Kancelarii Prezydenta, które przejmie ekipa Andrzeja Dudy, są tak małe, że sparaliżują początek jego urzędowania. Tuż przed drugą turą wyborów zmieniono regulamin organizacyjny kancelarii, zaś 31 lipca weszły w życie m.in. zmia-ny w statucie oraz nowy regulamin wynagradzania pracowników. Umożliwiło to likwidację niektórych stanowisk pracy, a zwalniani pracownicy oprócz odpraw przewidzianych w kodeksie pracy dostali dodatkowe odszkodowanie w wysokości kwartal-nych zarobków. Stan finansów kancelarii może doprowadzić do tego, że polityczni nominaci po-przedniej ekipy zachowają stanowiska jeszcze przez kilka miesięcy po zakończeniu jej urzędowania. Nie będzie, bowiem środków na ich odprawy.

Problemy rolnikówSusza wpędziła w kłopoty tysiące rolników. Nieoficjalnie mówi się nawet o 50-procentowych stratach w upra-wie zbóż. Problemy odczują też zajmujący się hodowlą, bo mniejsze zbiory oznaczają problem z paszami. Straty dotkną głównie uprawy na glebach lekkich i piaszczystych, a tych w Polsce jest dużo. Rolnicy już składają wnioski o oszacowanie strat. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaapelował do komisji, powoływanych przez wojewodów, o jak najszybsze spo-rządzenie raportów na temat szkód w uprawach. Niewykluczone, że wkrótce dojdzie do podwyżek cen żywności w sklepach, o ile potwierdzą się prognozy o stratach w innych europejskich krajach.

Okrojone emeryturyBlisko 11 milionów Polaków może otrzymać niższe emerytury, choć rzetelnie odprowadzali składki do ZUS-u. Wszystko przez jedno z rozporządzeń ministra pracy. Podstawą do wyliczenia emerytury jest zaświadczenie ZUS Rp-7. W tym dokumencie zawarte są wszystkie dane dotyczące zatrudnie-nia, wynagrodzenia i odprowadzonych składek na ubezpieczenia przez cały okres pracy. Jednak miliony obecnych i przyszłych emerytów nie ze swojej winy mają problemy z uzyskaniem takich danych, bo dokumenty finansowe z ich starych zakładów pracy zostały zniszczone lub zaginęły. Wtedy emerytura za dany okres pracy jest liczona od najniższego wynagrodzenia, a to oznacza, że świadczenie będzie znacznie niższe od należnego emerytowi.

Co się działoW POLSCE – sierpień 2015

Gdy spotka nas wypadek

Niestety nikt jeszcze nie wymyślił lekarstwa na pecha. Skutki wszelkich nieszczęśliwych wydarzeń można jednak w jakimś stopniu złagodzić poprzez uzyskanie odszkodowania powypadkowego. Mimo to w społe-czeństwie dominuje stereotyp, mówiący, że dochodzenie do uzyskania i samo uzyskanie odszkodowania może być jak przysłowiowa walka z wiatrakami. Tymczasem warto wiedzieć, że przepisy stoją w tej kwestii po stro-nie poszkodowanego oferując mu szerokie możliwości dochodzenia swoich praw. Najprostszym wyjściem jest skorzy-stanie z usług firm, które zajmują się tego rodzaju pomocą, choć nigdy nie zaszkodzi samodzielnie poznać swoje prawa.

Wypadki komunikacyjneCoraz bardziej wzmożony ruch pojazdów na naszych drogach powoduje, że stopniowo, z roku na rok zdecydowanie rośnie licz-ba wypadków drogowych. Kiedy mamy do czynienia z wypadkiem komunikacyjnym? Jest to naj-częściej skutek naruszenia zasad bezpieczeństwa poruszania się po-jazdów napędzanych siłami natury,

takich jak motorowery, motocykle, samochody, tramwaje, pociągi, statki lub samoloty, ale też po-jazdów napędzanych siłą mięśni takich jak rowery. Za skutki tych zdarzeń każdy pokrzywdzony może domagać się wypłaty stosownego odszkodowania. W świetle prawa zawartego w zapisach kodeksu cy-wilnego, odpowiedzialność cywilną za szkodę na osobie lub mieniu wy-rządzoną ruchem pojazdu mecha-nicznego ponosi jego posiadacz. Oczywiście w przypadku zawarcia przez niego z ubezpieczycielem obowiązkowej umowy odpowie-

dzialności cywilnej (OC) wypłatę należnego odszkodowania powinien przejąć na siebie zakład ubezpie-czeń. W takim wypadku na prze-kazanie środków ubezpieczyciel ma, co do zasady, trzydzieści dni od chwili zgłoszenia roszczenia.

Wypadki w pracyPodstawowy akt prawny, któ-ry reguluje zagadnienia związane z wypadkami w pracy to Ustawa z dnia 30 października z 2002 roku „o ubezpieczeniu społecznym z ty-tułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych” (Dz. U. 2002 Nr 199 poz. 1673). W rozumieniu tej ustawy wypadek w pracy lub zwany też wypadkiem przy pracy, traktowane jest jako nagłe zdarze-nie wywołane przyczyną zewnętrz-ną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z wy-konywaną pracą. Ustawa jednak nie dotyczy wypadków, do których doszło w tracie dojazdu pracownika do pracy i w czasie powrotu z pracy. W przypadku osób, które uległy wy-padkowi podczas dojazdu do pracy obowiązują zasady Ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Z definicji wypadku w pracy, wyni-ka m.in. że zdarzenie to musi mieć charakter nagły, co w potocz-nym rozumieniu oznacza, że zdarzenie można uznać za wypa-dek w pracy, gdy wydarza się ono niespodziewanie. Trudno, więc za wypadek przy pracy uznać np. celowe samookaleczenie się.Kolejnym istotnym warunkiem pozwalającym na zakwalifikowanie zdarzenia, jako wypadku przy pracy jest jego zewnętrzna przyczyna. Oznacza to, że wypadek przy pracy musi mieć przyczynę leżącą poza organizmem poszkodowanego, wy-nikać z przyczyn od niego niezależ-nych. W praktyce oznacza to, że nie będzie, więc wypadkiem przy pracy nagły wylew krwi do mózgu lub tzw. zawał serca, nawet, gdy nastąpił on w czasie czynności związanych bezpośrednio z wykonywaniem pracy. Ostatnim istotnym warun-kiem uznania zdarzenia w zakładzie pracy za wypadek przy pracy, jest bezpośredni związek tego zdarze-nia z wykonywaną pracą. Z tytu-łu wypadków przy pracy (w pracy) przysługuje stosowne odszkodo-wanie z ZUS. Należy pamiętać, że w związku z wypadkiem przy pracy poza świadczeniem z ZUS można ubiegać się o dodatkowe odszkodowanie od Pracodawcy lub

GrażynaKozak

jego Ubezpieczyciela.Jednak jest to dopiero niewielki zakres sytuacji, które mogą zagra-żać naszemu życiu lub zdrowiu, a które mogą sprawić, ze należy nam się uzyskanie odpowiedniego odszkodowania. Niezależnie od sy-tuacji, w jakiej doszło do wypadku i czy wypadkowi uległeś Ty lub Twoi bliscy, każda osoba poszko-dowana zasługuje na odpowied-

nią rekompensatę. Dlatego war-to w takich sytuacjach rozpatrzyć opcję skorzystania z pomocy firm, które na odzyskiwaniu odszko-dowań znają się najlepiej, dla któ-rych nie ma ukrytych kruczków prawnych, bo walczą nie tylko o zdrowie osoby poszkodowanej, ale przede wszystkim o jej prawo do godnego skorzystania z ofert uzyskania odszkodowania.

REKL

AM

A

Publicystyka str 6Publicystyka

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

między pesymizmem a optymizmem

Właśnie żyjemy w międzyczasie. Nie chodzi tu o żadne wielkie rzeczy, oto mamy za sobą wybory prezydenckie i objęcie urzędu przez nową głowę państwa, a przed sobą decydowanie o nowym kształcie parlamentu. Czas to ciekawy. Przede wszystkim już w środku letnich upałów, śledząc me-dia lub choćby oglądając kioskowe witryny z prasą, można było zobaczyć interesującą dwoistość. Oto w jednych tytułach płakano rzewnymi łzami, jednocześnie strasząc końcem… no właśnie chyba końcem świata.

Niekiedy publicystyka tej strony mediów przeradzała się w histerię z powtarzającą się narracją o państwie wyzna-niowym, cenzurze i wszystkim tym, co w arsenale dzienni-karskich środków jest dostęp-ne. Z drugiej strony widać było wielkie nadzieje, radość i optymizm. Autor niniejszego tekstu również patrzył na tę rze-czywistość optymistycznie, z różnych zresztą powodów. Po pierwsze - było lato i wszyst-ko wydawało się jaśniejsze i ładniejsze, po drugie - ostatnie posunięcia ustępującego pre-zydenta niekiedy mocno mnie

Piotr Sutowicz

irytowały, a po trzecie - nowy prezydent wydaje mi się być bliższy światopoglądowo, a czy tak będzie w rzeczywistości, pewnie czas pokaże.Tymczasem jednak minę-ły wakacje i weszliśmy pełną parą w nową rzeczywistość wal-ki przed wyborami parlamen-tarnymi. Oczywiście rzeczy-wista kampania wciąż pozo-staje na etapie rozkręcania się, niemniej jednak wakacyjna przygrywka daje mi dużo do myślenia. Z pewnością oby-watel wciągnięty w wir kam-panii wyborczej skazany jest na stopniową utratę symbo-

licznego gruntu pod nogami. Spór medialny rozciągnięty pomiędzy kwestiami światopo-glądowymi a socjalnymi z do-datkowo generowanymi afera-mi i ich odpowiednimi ersat-zami w tle sięga zenitu, a jego temperatura przypomina letnie upały. Wszyscy czujemy, że jedna władza powoli odchodzi i mamy prawo oceniać jej wie-loletnie rządy, druga jednak jeszcze nie nadeszła, a zdaje się, że już zbiera krytykę za… no właśnie, chyba za to, że wy-gląda, iż będzie rządzić. Trochę to przypomina scenę z PRL--owskiego skeczu, w którym

„stacze” jednej z dwu kolejek awanturowali się o to, że tamci stoją w tej niewłaściwej. Zno-wu mamy do czynienia raczej z medialną histerią niż realnym dyskursem. Politycy atakowani są przez swych adwersarzy za różne, często odległe od re-aliów parlamentarnych kwestii. Zwykły obywatel bombardo-wany takimi informacjami gubi się w tym, co, kto i dlaczego powiedział, a przede wszystkim nikt go nie nauczył tego, co tak naprawdę jest kompetencją prezydenta, co leży w gestii parlamentu, a co oddano roz-dymającej się z coraz większą szybkością brukselskiej biuro-kracji. Być może dlatego wielu z nas zastanawia się nad tym, czy Paweł Kukiz mówiąc, iż program jest największym kłamstwem wyborczym, nie miał racji.W ogóle, pewnie wielu z nas stawia sobie właśnie to pytanie: kto ma rację - czy ci, którymi media straszą, czy ci, których nadejścia optymistycznie ocze-kuje coraz znaczniejsza część

elektoratu? Osobiście nie wiem też, czy w naszym kraju jest już tak źle, że gorzej już być nie może i w związku z tym będzie tylko lepiej, czy też zwijanie państwa może postępować. Tej drugiej opcji mocno się boję. W trakcie obserwacji oraz uczestniczenia w wielu deba-tach politycznych i partyjnych przyzwyczaiłem się również, że prawda ani nie leży pośrodku ani po jednej ze stron. Różne ugrupowania głoszą rzeczy, z którymi częściowo się zga-dzam, a częściowo nie, ale wy-brać trzeba kogoś jednego. Ta-kie są reguły gry. Odpowiedź na to, kogo wybrać, leży po

stronie każdego z nas z osob-na. Dla mnie, jako obywatela, nie do przyjęcia jest straszenie tym, że ci nowi są nie do przy-jęcia, bo są przeciwko „naszej kolejce”. A przekładając na nasze czasy: ludziom, którzy chcą zmian, to „się od luk-susu w d… poprzewracało”. I w tym względzie decyzję, co prawda negatywną, na pewno już podjąłem. Szkoda tylko, że nie pod wpływem merytorycznej debaty, a na przekór denerwującej narracji opartej na budzeniu strachu przed czymś, czego nie mam ochoty się bać.

uWIERZ W SIEBIE!- Skąd wzięła się potrzeba założenia pracowni kariery i rozwoju „Wygraj siebie”?Beata Strzyżewska: Moja kariera zawo-

dowa jako psychologa była od początku

związana z pomaganiem, edukacją, roz-

wojem i wspieraniem człowieka. Poprzez

lata doświadczenia zawodowego i cią-

głego zdobywania nowych umiejętności

zawodowych zaczęłam łączyć w mojej

pracy dodatkowo kilka zawodów, takich

jak: doradcy zawodowego, mediatora,

edukatora i coacha. Właściwie otwarcie

firmy dało mi możliwość pomagania

ludziom wielowymiarowo.

- Niskie poczucie wartości nie bierze się z niczego - jak możemy temu zaradzić?B.S. Budowanie poczucia wartości to pro-

ces, czasem dłuższy a czasem wystarczy

trochę lepiej poznać siebie, rozwinąć

swoje pasje i zainteresowania, otoczyć się

pozytywnymi ludźmi. Ludzie zadziwia-

jąco mało siebie znają. Zapytani o swoje

mocne strony często nie potrafią ich jasno

określić. Nie potrafią też określić swoich

potrzeb, tego co lubią, co sprawia im

przyjemność, łatwiej im mówić o innych

osobach niż o sobie. Można je odbudo-

wywać samemu, ale nie jest to proste,

najlepiej poszukać dobrego psychologa

albo coacha.

- Coaching osobisty i zawodowy, na czym polega i komu jest on potrzebny?

B.S. Coaching, (z angielskiego - trenowa-

nie) to taki sposób relacji z klientem, który

poprzez empatyczną rozmowę w klimacie

zaufania, zadawanie pytań i zaproszenie

do działania pomaga znaleźć klientowi

najlepsze dla niego rozwiązania. Coach

nie ocenia, nie narzuca, nie wydaje

diagnoz, nie poucza, ale towarzyszy

i wspiera. To trener, który proponuje róż-

ne ćwiczenia, zaprasza do poszukiwań,

to przewodnik, z którym będziesz rozwijał

siebie tak jak tego potrzebujesz.

Coaching osobisty (life Coaching) do-

tyczy najczęściej relacji i emocji, ale

może dotyczyć praktycznie wszystkich

obszarów życia, w których doświadczamy

trudności, dyskomfortu czy pragniemy

zmiany i potrzebujemy kogoś kto nas

przez te zmiany przeprowadzi.

Coaching zawodowy skierowany jest

na jak najlepsze funkcjonowanie czło-

wieka w obszarze kariery zawodowej.

Pozwala określić cele zawodowe, wybrać

te, które są dla osoby najbardziej warto-

ściowe, dokonać analizy kariery zawodo-

wej, przygotować się do awansu, zmiany

pracy, wyjazdu zawodowego, nauczyć się

lepiej funkcjonować w środowisku pracy,

lepiej radzić sobie ze stresem zawodo-

wym, być bardziej skutecznym.

Korzyści z coachingu nie da się przecenić.

Praca nad zmianą w jakimkolwiek ob-

szarze zawsze procentuje w pozostałych.

-Gdy zauważymy wśród najbliższych niepokojące sygnały niskiej samooceny, co powinniśmy zrobić, jak reagować?B.S. Niska samoocena niesie za sobą

brak realnej oceny swoich możliwości,

to często wycofanie się z ambicji życio-

wych, z korzystania z dostępu do wiedzy

co może prowadzić do cierpienia z po-

wodu nie satysfakcjonujących wyborów

osobistych i zawodowych, w rezultacie do

depresji, a nawet postawy buntu i negacji

świata. Może prowadzić nawet do prób

samobójczych.

-Co możemy zrobić? Jak reagować? B.S.To trudne pytania, bo często dana

osoba nawet nie zdaje sobie sprawy dla-

czego nie doświadcza radości i szczęścia.

W przypadku młodszych dzieci, zwłasz-

cza tych określanych jako nieśmiałe, szyb-

ko wycofujące się z relacji rówieśniczych

i aktywności, rodzic może poszukać

pomocy u psychologa. Mądry i wrażli-

wy pedagog może skutecznie wspierać

ucznia w odkrywaniu jego mocnych stron.

Bardzo duże znaczenie ma też wsparcie

grupy rówieśniczej i przyjaciół. Po-

siadanie wspierających, pozytywnych

osób wokół siebie, rozwijanie swoich

zainteresowań i pasji jest korzystne dla

budowania pozytywnej samooceny

i pewności siebie. Ale najważniejsza wia-

domość to ta, że poczucie wartości można

odbudować.

REKL

AM

A

REKL

AM

A

PublicystykaPublicystykastr 7

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Witaj szkołoSzkoła jest jednym z tych tematów społecznych, o którym wszyscy bez przerwy mówią, jednak są okresy w ciągu roku, kiedy wspomina się o niej jeszcze więcej. Tak jest np. w czasie matur, wszelakich egzaminów, których wyniki bywają dla mediów, rządu i opozycji zadowalające albo nie oraz na przełomie końca wakacji i początku roku szkolnego. Niestety jednak ostatnimi laty trudno wyodrębnić czas, kiedy temat ten znika z pierwszych stron przysłowiowych gazet. Problem polega również na tym, iż z tej wielowątkowej dyskusji trudno wyłowić sedno problemu, tak iż większość może nie wiedzieć, o co tak naprawdę chodzi?

Spróbujmy tutaj wyodrębnić przynajmniej niektóre z klu-czowych zagadnień owej deba-ty szkolnej i problemów, które stanowią jak na razie węzeł gordyjski.

PieniądzeOd czasu do czasu kraj wstrzą-sany jest informacjami o możli-wym strajku bądź innej formie protestu ze strony nauczycie-li wynikających z ich zdaniem zbyt niskich płac. Często przy tej okazji pojawia się wątek o niedoinwestowaniu szkolnic-twa jako takiego. Oczywiście trudno nie będąc głęboko za-angażowanym w problem, jed-noznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście kadra nauczycielska zarabia za mało. Z pewnością, biorąc pod uwa-gę zadania, jakie stoją przed edukatorami, muszą to być ludzie dobrze wykształceni, a skoro tak, to za swój trud pod-jęcia studiów p o w i n n i o t rzymy -wać go-

Piotr Sutowicz

dziwe wynagrodzenie. Jeżeli ów problem odpowiednio roz-szerzymy, to dojdziemy do drugiej dość smutnej konstata-cji: nowoczesna szkoła wyma-ga właściwych środków, tzw. pomocy naukowych, tymcza-sem do tej pory często rzeczy-wistość klasy szkolnej to ta-blica, globus i przysłowiowy „kościotrup”. Obie kwestie nie mogą być traktowane rozdziel-nie, tymczasem w dyskursie publicznym często mamy do czynienia z argumentacją, iż jeżeli starczy na jedno, to nie na drugie. Bez wątpienia szkoła tak traktowana powoli utraci ra-cję bytu w ogóle.Trzeba też niestety, choć-by dla porządku podkreślić fakt, że również dla rodziców istnienie zupełnie bezpłat-nej oświaty pozostaje mitem.

Jest to przypominane w me-diach najczęściej przy oka-zji zakupów podręczników i innych niezbędnych ele-mentów służących do pracy ucznia w ciągu roku z tym, że często problem zamykany jest niemal zupełnie do owej sierpniowo – wrześniowej gorączki zakupów szkol-nych, tymczasem koszty ponoszone są przecież przez cały rok.Przedmiot nauczaniaN i e m i e ś c i s i ę nam w głowie, by szkoła uczyła w spo-sób inny, jak po-przez podzielenie materiału na tzw. „ p r z e d m i o t y ” . Mamy: historię, j ę z y k p o l s k i , matematykę itd. Trzeba nadmie-nić, iż w dużym stopniu taki

podział jest klasycznym tylko dla starszego pokolenia, od ja-kiegoś czasu mamy bowiem do czynienia z eksperymentami polegającymi na łączeniu i i dzieleniu bloków przedmioto-wych, prowadzących często do sytuacji, w której ani uczeń ani nauczyciel nie do końca wie-dzą, co jest naprawdę istotnym fundamentem nowego pomy-słu. Do niedawna geografii uczyło się na geografii, a fizyki na fizyce. Oczywiście nade-szły nowe czasy, w których obieg informacji jest znacznie szybszy niż kiedyś, a dostępne uczniowi środki zdobywa-nia wiedzy pozwalają na inny sposób przyswojenia materiału, niemniej nie sposób oprzeć się wrażeniu, że często mamy tu do czynienia z bałaganem, coraz trudniejszym do ogarnię-cia nawet tym, którzy go wy-myślają. Jeżeli do tego doło-żymy fundamentalne pytanie: „po co czegoś tam uczymy?”, to jesteśmy w domu.O tym, że efekty szkolnego nauczania nie są dla wszystkich zadowalające, świadczy rów-nież fakt ogromnego rynku usług zajęć dodatkowych i korepetycji, które pod wzglę-dem finansowym przenoszone są znowu na rodziców. Przy czym należy w tym miejscu za-dać pytanie, co z tymi, których na korzystanie z takowych nie stać oraz na ile owe prywatne działania edukacyjne kierowa-ne są przez głos rozsądku, a na ile np. przez snobizm.

CelOczywiście wiedza jest waż-na dla siebie samej i podsta-wowym celem np. uczenia czytania i pisania jest naby-cie wyżej wymienionych umie-jętności. Rozwijanie ich winno

pozwalać na lepsze komuniko-wanie się ludzi między sobą, uczestnictwo w kulturze, a do-piero w kolejnym rzędzie win-no być pomocą w pracy zawo-dowej. Zresztą umiejętności służące pracy były zawsze przedmiotem jednego z etapów kształcenia, również zdaje się pozostającego w kryzysie. Dziś rzeczywiście wszystko jakby się pomieszało. Tak na-prawdę nie wiadomo, co czemu służy, a według części naszych elit politycznych działalność edukacyjną należy sprofilować tak, by nauczyć absolwenta sys-temu oświatowego poruszania się na globalnym rynku pracy. Jeżeli to prawda, to należy sobie postawić pytanie, po co to wszystko: po co młodego człowieka męczyć kilkoma wy-odrębnionymi niezrozumia-le poziomami szkół, po co mu wiedza humanistyczna i idąca za nią umiejętność po-ruszania się wewnątrz pewnego kodu kulturowego. Oczywi-ście konsekwentną, brutalną i cyniczną odpowiedzią przed-stawiciela obozu kształcenia li tylko praktycznego będzie stwierdzenie: wszystko w swo-im czasie i poniekąd będzie to prawda, gdyż wiele z obec-nych eksperymentów edukacyj-nych rzeczywiście ma na wid-nokręgu jeden cel: ukształtowa-nie człowieka uniwersalnego. Niestety jednak stwierdzenie to może dotyczyć tylko tych pozostających na najniższych szczeblach zatrudnienia, bo-wiem wykonywanie większości zawodów wymaga umiejętno-ści i wiedzy technicznej do-syć wyspecyfikowanej i trudno tu mówić o wielkim spektrum przenikania między zawodami.

KluczTrudno w krótkiej wypo -wiedzi dogłębnie przemy-śleć problemy szkolnictwa.

Bez wątpienia stoimy w sy-tuacji, w której trzeba o nich mówić odważnie jak o jednym z kluczowych problemów spo-łecznych. Trudno powiedzieć, do jakich konkluzji nas owa dyskusja może doprowadzić, na pewno jednak nie można udawać, że nic się nie dzie-je. Jeżeli nasze szkoły nie będą kształcić ludzi w duchu humanistycznym, jeśli nie będzie w nich przekazywany dorobek minionych poko-leń w połączeniu z nowocze-sną wiedzą, to staną się one połączeniem miejsca zabawy młodszych dzieci oraz placó-

wek skoszarowania dla star-szej młodzieży, która w innej sytuacji wyległaby na ulicę, stwarzając problemy, z któ-rymi, jak się wydaje, cywi-lizacja europejska już sobie poradziła, choć jak wiadomo skądinąd nic nie jest dane raz na zawsze. U początków tego kolejne-go roku szkolnego pozosta-je wszystkim życzyć, by po-żytki z niego kiedyś okazały się naprawdę warte włożonej pracy i środków finansowych zarówno budżetu, jak i ro-dziców.

Styl życia str 8Styl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A

śmy nawet w stanie przyjmować tyle pokarmu). Jednak dzięki suplementom jesteśmy w stanie zachować równowagę ciała i do-starczyć mu wszystkiego tego, co potrzebuje.Na zdrowie wpływ ma również ak-tywność fizyczna. Istnieje tak wie-le dyscyplin i konkurencji sporto-wych, że każdy mężczyzna powi-nien znaleźć coś dla siebie. Bardzo korzystna jest oczywiście siłownia, na której dodatkowo rzeźbimy ciało i zwiększamy swoją atrakcyj-ność, jednak promowanie konkret-nych sportów nie jest celem tego artykułu. Przede wszystkim chodzi o to, by ruszać się, dać sobie cza-sem wycisk i wypocić z organizmu to, co jest niepotrzebne.Mężczyzna w swoim życiu dąży do wielu celów: rozwoju karie-ry zawodowej, samorealizacji, zdobycia wymarzonej kobiety. Na starcie trzeba zrozumieć, że niczego nie osiągniemy bez do-brego zdrowia, które szwankując może nam popsuć wszelkie plany. Pamiętajmy, że zdrowie wpły-wa również na nasze psychiczne samopoczucie, atrakcyjność i pew-ność siebie. Do dzieła!

Dobry mężczyzna,

O zdrowie trzeba dbać nie tylko po ciężkich chorobach i w przypad-ku różnych dolegliwości, ale przede wszystkim na co dzień. Często kosztem „innych spraw” spychamy je na margines, nie do końca będąc świadomym, że tych „innych spraw” nie osiągniemy, bez dobrego zdrowia. Pamiętajmy również, że to chyba jedyna rzecz w naszym życiu, na której nigdy nie powinniśmy oszczędzać.

Mężczyźni mają niestety tendencję do zaniedbywania zdrowia. Odbija się to później nie tylko w posta-ci wielu chorób i dolegliwości cywilizacyjnych, ale również na spadku formy, kondycji i gorszego samopoczucia. Wiele niepowo-dzeń w życiu może mieć swoje źródło właśnie w nieodpowiednim odżywianiu i prowadzeniu siebie, bo ofiarą pada nie tylko nasz orga-nizm, ale również i umysł.Zdrowie jest bezcenne i musimy zrozumieć, że to klucz, który otworzy nam wiele życiowych drzwi: do kariery zawodowej, suk-cesów, uznania i miłości. Kobiety instynktownie wybierają bowiem mężczyzn zdrowych i silnych, z którymi czują się bezpiecznie

i komfortowo. Brak różnych dolegliwości wpływa ponadto na naszą własną samoocenę i wydaj-ność psychofizyczną. Niekiedy jest nam trudno to zrozumieć, bo-wiem są to zjawiska nienamacalne i nie dostrzegamy żadnych zmian na co dzień, jednak finalnie zależy od tego niezwykle dużo.W jakiejkolwiek formie nie je-steś, warto zabrać się za siebie już dzisiaj. Przesuwanie czegokolwiek na jutro, na za tydzień, mija się z celem i skończy się tym co zawsze, czyli pustymi postanowie-niami, które kolejny rok z rzędu przegrały z lenistwem, brakiem czasu i nieświadomością doty-czącą wagi odżywiania i dbania o własne ciało.

Na stan naszego zdrowia nieroze-rwalnie wpływają dwie kwestie: odpowiednie odżywianie oraz aktywność fizyczna. Nawet naj-większy łasuch musi zrozumieć, że systematyczne ograniczanie ilości jedzenia leży wyłącznie w naszym interesie. Tak jak wcześniej wspo-minałem, nie wynika to w żadnym przypadku z chęci czy nawet moż-liwości oszczędzania, bowiem nie tylko o ilość, ale również o jakość się rozchodzi. A zdrowsza żyw-ność kosztuje.Zacząć należy oczywiście od wy-robienia sobie pewnych nawyków. Najkorzystniej jest jeść częściej, jednak mniejsze ilości (np. 5 posiłków dziennie) i nie podjadać tuż przed snem. Wtedy nasz orga-

RadosławPater

to zdrowy mężczyzna

nizm zmniejsza obroty i nie trawi pokarmu tak samo, jak podczas dnia. Niezwykle istotne są również płyny, które przyjmujemy w ciągu całej doby. Zalecenie, że każdy powinien dziennie wypić dwa litry wody, jest w dużej mierze mitem. Po pierwsze mogą to być inne płyny (zupa, herbata, izotonik lub soki zawarte w warzywach i owocach, np. arbuz w 90 proc. to woda), a po drugie każdy z nas ma inne warunki i może się okazać, że jeden litr wystarczy w zupełno-ści. Inni będą potrzebowali zaś znacznie więcej, a to ile dokładnie, powinien nam „powiedzieć” sam organizm, dając różne sygnały. Istotny jest przede wszystkim ro-dzaj jedzenia. Powinniśmy unikać

fast foodów, przetworzonego mięsa (bardzo często występuje np. w parówkach) i produktów tłustych. Warto wymienić je na skorupiaki i owoce morza (boga-te w cynk), chude czerwone mięso (leucyna), mleko i jogurty (białko i leucyna), banany (witaminy i proteiny), zielone warzywa (ma-gnez), ryby (łatwo przyswajalne białko), orzechy (wpływają na sprawność umysłu) i tak dalej.Bardzo ważne są również suple-menty diety, bowiem zmniejszają one ryzyko niedoborów skład-ników odżywczych, witamin i minerałów w organizmie. Żadna dieta nie jest idealna i nie zapewni nam różnorodności, jakiej potrze-buje nasz organizm (nie byliby-

str 9 Styl życiaStyl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

REKL

AM

A

miar wapnia powoduje niedobory magnezu. Witaminy i składniki mineral-ne najlepiej przyjmować przed sezonami ryzyka. Systematycz-nie, przez 2–3 miesiące. Uwa-ża się jednak, że jeśli prepa-rat zawiera dużo składników, to nie wszystkie mogą zadziałać, np. wapń, żelazo, cynk „kłócą” się ze sobą w przewodzie pokarmo-wym. Lepiej, więc sięgać po su-plementy, które mają mniej sub-stancji aktywnych. Za najlepiej przyswajalne uchodzą te płynne. Jednak i tak w aptece warto pytać, które wchłaniają się najlepiej. Bo o ile z witaminami nie ma problemu, to wiele minerałów słabo przenika do naszego krwio-biegu, do takich właśnie zaliczyć można np. cynk i żelazo. Nawet, jeśli podawane są z witaminami ułatwiającymi ich przyswajanie (żelazo z witaminą C), aby przy-niosły korzyść, ich cząsteczki powinny być wiązane w formie tzw. chelatów. I w takie właśnie preparaty powinniśmy zaopatrzyć nasze domowe apteczki. Jeśli jednak do ich brania pcha nas kiepskie samopoczucie, lepiej zbadać, czego nam brakuje.

Zdrowie kobiet,

Zdrowy styl życia to nie tylko wprowadzenie owoców i warzyw do codziennej diety, czy rzucenie papierosów. Zdrowy styl życia to również badanie profilaktyczne i aktywność fizyczna. Jak o swoje zdrowie dbają statystyczne Polki? Świadomość upływającego czasu, chęć zachowania młodzieńczego wyglądu, to wszystko sprawia, że po nie zależnie od naszego wieku nagle zaczynamy bardziej dbać o siebie i o swoje zdrowie. Według naukowców najczęściej, przełomowe stają się 35 urodziny. I to wtedy najczęściej zaczynamy zmieniać swoje nawyki.

Większość Polek ocenia swój stan zdrowia, jako dobry, w tym, co trzecia, jako bardzo dobry, a co dziesiąta, jako doskonały. Ale aż 46 proc. pań uważa swoje zdro-wie za przeciętne. Co jest ważne dla zdrowia? Zdaniem znacz-nej większości największy wpływ na zachowanie dobrego zdrowia ma higiena osobista. Na drugim miejscu wymieniamy sposób odżywiania. Na kolejnych jest powstrzymywanie się od palenia papierosów i picia alkoholu, wy-sypianie się oraz dobre geny. Niezbyt wierzymy, że dla za-chowania zdrowia ważne są ba-dania profilaktyczne, aktywność fizyczna. Ale poglądy na ten

temat są w dużym stopniu zależne od wieku.Najmłodsze kobiety stawiają na aktywność fizyczną, 30-latki podkreślają rolę genów, a panie po 60. roku życia uznają znacze-nie badań profilaktycznych oraz środowiska, w jakim żyją. Polka bardzo chętnie sięga po preparaty dostępne w aptece bez recepty. Przyjmuje je sama, podaje part-nerowi i dzieciom. Co trzecia Po-lka regularnie przyjmuje również leki dostępne tylko na receptę. W przypadku młodych kobiet za-zwyczaj są to środki antykoncep-cyjne, u starszych natomiast – leki przyjmowane z powodu chorób przewlekłych, np. nadciśnienia

i cukrzycy. Kobiety też o wiele częściej niż mężczyźni sięgają po leki przeciwbólowe.Coraz więcej osób sięga po pre-paraty zawierające witaminy i składniki mineralne. Suplementy diety wydają się być, bowiem do-skonałym rozwiązaniem dla osób, które z racji mało urozmaiconej diety są narażone na niedobory składników odżywczych. Czy preparaty witaminowe są nam jednak naprawdę potrzebne? Uginają się pod nimi półki aptek i drogerii i wciąż ich przybywa. Nic dziwnego, bo chętnie zawie-rzamy im nasze problemy z sa-mopoczuciem, zdrowiem, urodą. Ale czy na pewno wiemy, kiedy

a dobór odpowiednich suplementów

je brać i jak się z nimi obchodzić?Pożywienie, które codziennie do-starczamy do swojego organizmu, służy przede wszystkim, jako źródło substancji odżywczych. W obecnych czasach, pośpieszny tryb życia, stresy, niedospanie po-wodują, że w organizmie następu-je niedobór witamin i minerałów. Ma to wpływ na nasze zdrowie i wygląd. W takich sytuacjach sięgamy po kupione w aptece su-plementy diety. Należy pamiętać, że suplementy diety nie zastąpią naturalnych substancji odżyw-czych, dostarczanych w poży-wieniu. Suplementy diety dla mężczyzn mają inny skład niż te dla kobiet. Warto wybrać taki preparat, który będzie odpowiedni do naszego wieku, płci i potrzeb.

Naturalne suplementy die-ty są zalecane osobom, które prowadzą aktywny tryb życia. Niedobór witamin i minerałów może też nastąpić na skutek długotrwałego stresu i nieodpo-wiedniego sposobu odżywia-nia. Zdrowa dieta powinna być bogata we wszystkie składniki odżywcze. Suplementy diety za-cznij spożywać, gdy cierpisz na niedobór witamin w organizmie. Istnieją specjalne suplementy diety dla kobiet, które mają obfite miesiączki i mogą cierpieć na niedobór żelaza. Pamiętaj jednak, że wszystkie preparaty powinny być przyjmowane z umiarem. Duże ilości witaminy A lub cynku są toksyczne. Uzupełniając wapń nie zapomnij o magnezie. Nad-

Barbara Bąk

Prawo str 10Prawo

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Kancelarią Prawa Gospodarczego i Sportowego „Dauerman”www.dauerman.com.pl

Wrocław, ul. Grota-Roweckiego 47

Dział Prawo został przygotowany we współpracy z:

REKL

AM

A

Jedno stypendium,

Dziś chciałbym poruszyć tematykę stypendiów sporto-wych dla członków kadr narodowych w kontekście rów-nego traktowania sportowców. Pomimo faktu, że istnieje wspólna regulacja prawna dla pełnosprawnych i niepełno-sprawnych reprezentantów kraju to praktyka uwidacznia nierówne szanse w pozyskiwaniu tych świadczeń.Niniejsze zagadnienie jest uregu-lowane Rozporządzeniu Ministra Sportu i Turystyki z dnia 15 paździer-nika 2012 r. w sprawie stypendiów sportowych dla członków kadry narodowej. Akt ten jest skierowany do wszystkich członków kadry naro-dowej i, jak wspomniałem na wstę-pie, nie wprowadza rozróżnienia na sportowców pełnosprawnych i nie-pełnosprawnych. Tak jest niestety tylko w teorii.We wcześniejszych artykułach poruszających zagadnienia doty-czące niepełnosprawnych sportow-ców wielokrotnie podkreślaliśmy specyfikę i podstawy problemów oraz przeszkód jakie spotykają na drodze swojej kariery. Między innymi wykazywaliśmy, że sport niepełnosprawnych jest mniej po-pularny, mniej medialny i przyciąga znacznie mniejsze zainteresowanie szerokiej publiczności niż zmaga-nia osób pełnosprawnych. Należy podkreślić, że mimo coraz większej ilości osób niepełnosprawnych decy-dujących się na uprawnianie sportu to ciągle niektóre dyscypliny mają bardzo nieliczne grono reprezen-tantów. Ten czynnik, w połączeniu

Tomasz Dauerman

z nie najlepszą redakcją przepisów prawa sprawia, że dochodzi do niepotrzebnego różnicowania ich po-zycji w stosunku do pełnosprawnych sportowców.§ 5 ust. 1. Rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki w sprawie sty-pendiów sportowych dla członków kadry narodowej stanowi, że członek kadry narodowej może otrzymać stypendium, jeżeli w zawodach, o których mowa w § 4 ust. 2 i 3, brało udział co najmniej 8 państw w danej konkurencji, przy czym w konkuren-cjach indywidualnych brało udział co najmniej 12 osób, a w konkurencjach zespołowych co najmniej 8 drużyn, osad lub załóg. Biorąc pod uwa-gę różnice pomiędzy sportem osób pełnosprawnych a niepełnospraw-nych ustanowienie takich samych kryteriów wydaję się co najmniej nieprzemyślane.Proszę wyobrazić sobie sy-tuację, w której niepełnospraw-ny reprezentant kraju w danej dys-cyplinie wygrywa międzynarodo-we zawody i nie może starać się o uzyskanie stypendium ze środków MSiT, ponieważ w indywidual-nym konkursie brało udział tylko

11 zawodników. Wiele imprez sportowych organizowanych dla osób z rożnymi dysfunkcjami nie spełnia wskazanych wymogów tylko i wyłącznie dlatego, że dana dziedzina sportu jest niepopularna lub bardzo trudna do uprawnia dla osób niepełnosprawnych. Czy zatem osiągnięcia takiego sportowca, któ-ry walczył z „Orzełkiem na piersi”, nie zasługują na wynagrodzenie i uznanie (w zasadzie tym jest sty-pendium) za godne reprezentowanie państwa? Odpowiedź jest oczywista zwłaszcza, że takie świadczenia pie-niężne często stanowią jedyne źródło finansowania i rozwijania sportowej pasji tych osób. Niestety z prakty-ki wiem, że nie są to odosobnione przypadki.Nie ulega wątpliwości, że w rywa-lizacji osób pełnosprawnych dużo łatwiej jest spełnić określone Rozpo-rządzeniem warunki. W konsekwen-cji mamy do czynienia z niezamie-rzonym ograniczeniem dostępu do świadczeń stypendialnych osobom niepełnosprawnym. Nie posądzam nikogo o umyślne i świadome dzia-łanie, jednak analizowany przykład jednoznacznie wskazuje na brak szerokiego i przemyślanego spoj-rzenia podczas redagowania aktów prawnych. Obejmując jedną regula-cją różne grupy osób konieczne jest przeanalizowanie sprawy z ich per-spektyw. W mojej ocenie traktować kogoś „równo” nie zawsze znaczy „tak samo” - co idealnie obrazuje powyższy przykład.

stawiających budynki, w których mieszkają, a niekoniecznie widzą pomoc ze strony podmiotów zarzą-dzających ich osiedlami.Co równie ciekawe i istotne, Sąd Okręgowy w komentowanym orze-czeniu uznał, że nie w każdym przypadku złożenia wniosku przez pozwanego kaucja na zabezpie-czenie kosztów procesu winna być złożona. Rozważenia zatem wyma-gało, czy w sprawie istnieje ryzyko, że w przypadku wygrania pro-cesu strona pozwana może mieć problemy z wyegzekwowaniem przyznanych jej kosztów procesu. W ocenie Sądu, ryzyko takie nie zachodziło. Wszyscy uczestnicy gru-py są bowiem właścicielami lokali, a wysokość kosztów, uwzględniając nawet wyższą wartość przedmiotu sporu oraz koszty opinii biegłych, nie będzie na tyle znaczące, aby za-chodziła konieczność zabezpieczania kosztów procesu.

modelowy sposób wykorzystania instytucji pozwu zbiorowego

Instytucja pozwu zbiorowego uregulowana w ustawie o dochodzeniu roszczeń postępowaniu grupowym powoli krzepnie w postępowaniu sądowym, więc coraz częściej można się spotkać z odpowiednimi orzeczeniami publi-kowanymi w Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych. Przeglądając portal odkryłem opublikowane niedawno, choć nie tak świeże postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 28 lutego 2013 r., sygn. I C 984/12.

Zwróciłem na nie uwagę, po-nieważ stanowi ono sztandaro-wy wręcz w mojej ocenie spo-sób wykorzystania ustawy o docho-dzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym.Ze stanu faktycznego ustalonego przez sąd wynika, że członkowie grupy dochodzą pozwem roszczeń związanych ze szkodą z tytułu

nienależytego wykonania umów sprzedaży lokali w budynku miesz-kalnym. Członkowie grupy są kon-sumentami, a w latach 2002-2004 zawierali z stroną pozwaną umowy sprzedaży lokali. Pozwany nienale-życie wykonał swoje zobowiązania, gdyż nieruchomość wspólna posiada szereg wad związanych z izolacją patio i izolacją stropu garażu pod-

ziemnego, co skutkuje przecieka-niem wody pomiędzy poziomami garaży i do komór śmietnikowych.Strona powodowa wywodzi swe roszczenia z konstrukcji odpo-wiedzialności za nienależyte wy-konanie umów, których stroną byli konsumenci, co wypełnia przesłankę art. 1 ust. 2 ustawy.Sąd Okręgowy w Warszawie ba-dając zasadność dopuszczalności pozwu zbiorowego uznał, że rosz-czeniem o ochronę konsumenta jest każde roszczenie przysługujące konsumentowi przeciwko przed-siębiorcy, wynikające z dokonanej przez tego konsumenta czynności prawnej i nie ograniczają się one tylko do roszczeń opartych na kon-kretnych ustawach z zakresu prawa konsumenckiego. Nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że celem ustawodawcy było zróżnicowanie statusu konsumentów na tych, którzy

mogą szukać ochrony swoich rosz-czeń w postępowaniu grupowym i tych osób, które pomimo statusu konsumenta muszą dochodzić swo-ich roszczeń w ramach zwykłego po-stępowania. Ograniczenie takie win-no wprost wynikać z art. 1 ustawy. W realiach rozpoznawanej sprawy nie budziło wątpliwości Sądu, że powódka zawierała wraz z mężem umowę nabycia lokalu mieszkalnego jako konsument, z przeznaczeniem lokalu na mieszkanie swoje i rodziny.

Pozwany nie kwestionował tego, że powódka od nabycia lokalu do chwili obecnej nieprzerwanie w nim mieszka. W dacie nabywania lokalu nie prowadziła działalności gospo-darczej, tylko była zatrudniona na podstawie umowy o pracę.Na zarzut pozwanej, iż strona powo-dowa (działająca jako reprezentant grupy) rozpoczęła po ponad 4 latach od nabycia lokalu prowadzenie działalności gospodarczej, Sąd uznał, że nie ma żadnych podstaw do przyjęcia, że nabycie lokalu nastę-powało w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej, która wte-dy jeszcze nie była nawet planowana. Zarzut ten nie miał więc znaczenia dla dopuszczalności pozwu.Powyższe okoliczności są na tyle uniwersalne, iż mogą one dotyczyć tysięcy, jeżeli nie setek tysięcy mieszkańców różnego rodzaju osie-dli mieszkaniowych, którzy widzą potrzebę dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od developerów

Maciej Broniecki

różne szanse

str 11 Twój RelaxTwój Relax

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

RELAKS

REKL

AM

A

Dodatek specjalny do Słowa Warszawy wrzesień 2015.Wypocznij i baw się razem z nami w całej Polsce!

styki znacznie poprawił się także standard oferowanych usług. Większość wyjazdów pielgrzymkowych przy okazji ma charakter krajoznawczy.Na świecie największą siłę pielgrzymkową ma świat isla-mu. Wiążę się z tym również fakt, że niewątpliwie najlicz-niejszą grupą pielgrzymującą stanowią muzułmanie. Są oczywiście przedstawiciele świata chrześci jańskiego, którzy również udają się do Mekki, ale jest to nadal rzad-kość. Coraz więcej agnosty-ków, szczególnie młodych osób, wyjeżdża do Tybetu, Nepalu, Indii – w poszuki-waniu odnowy duchowej. Potencjał pielgrzymkowy innych wyznań jest, co cie-kawe, dos t rzegany przez

Realizowane od wieków pielgrzymki do miejsc kultu religijnego (dawniej zwane pątnictwem lub peregrynacjami), również współcześnie odgrywają bardzo waż-ną rolę w turystyce międzynarodowej. Właściwie wszystkie religie, zwłaszcza te największe, przywiązują dużą wagę do pielgrzymowania. Wyższe wymagania, wyższa jakość. Turystyka pielgrzymkowa zachowuje stabilną pozycję na rynku usług turystycznych. Biura zabiegając o klientów, wzbogacają ofertę, szukają nowych destynacji pielgrzymkowych i szkolą kadry. Turyści pielgrzymkowi są dla branży łakomym kąskiem. Nieco na przekór rosnącej w siłę laicyzacji, turystyka religijna staje do walki o zwykłego turystę.

Podróż do źródła wiary Marta Pietrzak

Rzym, Mekka, Lourdes, San-tiago de Compostela, Licheń, Fatima – to najważniejsze kierunki pielgrzymek z całego świata. Ale jak się okazuje, nie tylko wiara czyni pielgrzy-ma. Coraz więcej młodych lu-dzi zaciekawionych swoją hi-

storią, a więc i religią, bierze udział w tego typu podróżach. Poza nimi wyjeżdżają tak-że rodziny z dziećmi, dziad-kowie z wnukami, emeryci. Popyt na turystykę pielgrzym-kową należy w Polsce do naj-wyższych na świecie. Według szacunków ponad 200 tys. Polaków, co roku wyjeżdża na zagraniczną pielgrzymkę.W Polsce turystyka piel-grzymkowa swoją działalność oparła na ścisłej współpracy z parafiami. To w kościele od-bywa się najważniejszy etap pozyskiwania klientów. Dzię-ki informacji płynącej wprost z ambony zdobywani są po-tencjalni turyści – pielgrzymi.W biurach turystycznych można znaleźć najwięcej ofert dotyczących pielgrzy-mek do sanktuariów bądź szlakami pielgrzymkowymi. Najpopularniejsze kierunki to Rzym, gdzie rocznie przy-bywa z Polski od 60 do 100 tys. osób. Wyjazdy do tego miasta kształtują się w zależ-ności od odbywających się tam uroczystości. Popular-ne są też niezmiennie sank-tuaria w Lourdes, Fatimie i Medjugorie. Poza Europę

polscy turyści najchętniej wy-jeżdżają do Ziemi Świętej. Według danych ministerstwa turystyki Izraela, co roku granicę przekracza 40–60 tys. osób z polskim paszportem. Osoby przyjeżdżające w ce-lach religijnych stanowią 75–

85 proc. wszystkich wjeż-dżających. Osobną grupę stanowią pielgrzymi, którzy poszukują nowych celów pielgrzymkowych. Turyści pragną zwiedzać i odkrywać nowe kontynenty w formie pielgrzymkowej z modlitwą i codzienną Eucharystią.Tymczasem profil turystów cały czas się zmienia. Do

niedawna taka forma wy-poczynku kojarzyła się ra-czej z osobą niezbyt bogatą, która przyjeżdża w miej-sce święte, ale nie korzysta z miejscowych noclegów (śpi raczej w namiocie lub najtańszym pensjonacie) i nie jada w restauracjach (jest za-opatrzona w suchy prowiant). Ten trend jednak ulega zmia-nie i coraz częściej specjalnie dla pielgrzymów powstają nowe hotele czy miejsca ga-stronomiczne. Niezależnie od tego, czy na pielgrzymkę wybiera się grupa 20- osobowa, czy sa-motny pątnik, współcześni pielgrzymi stają się coraz bardziej wymagający, a co się z tym wiąże chcą podróżować szybko i wygodnie. Najbar-dziej popularnym środkiem transportu nadal pozostaje autokar, nie tylko ze względu na cenę, ale także, dlatego, że po drodze można zwie-dzić jeszcze wiele innych, dodatkowych miejsc. Rośnie jednak popularność pie l -grzymek, w których środek transportu stanowi przelot sa-molotem. Wraz ze wzrostem popularności tej gałęzi tury-

organizatorów działających, na co dzień w obszarze in-nej religii.Okazuje się, więc, że piel-grzymka nie jest ofertą tylko dla wierzących. Wyjeżdża-jący do Fatimy czy Lourdes często traktują tę podróż, jako zwyczajną wycieczkę. Dla Kościoła to szansa na nową fo rmę ewange l iza -cji, choć jednocześnie jest

to podróż, jak każda inna, z programem zwiedzania zabytków i wypoczynku. Człowiek współczesny jest zagubiony, a tego typu wy-jazd daje mu szansę na odna-lezienie wartości głębszych. Jest to, więc nie tylko odpo-wiedź na potrzeby rynku, ale także potrzeby współczesne-go człowieka.

str 12Twój RelaxTwój Relax

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

RELAKS

Zimą wie l e o sób myś l i przede wszystkim o górach. Pod-czas dotkliwych mrozów są one oblegane nie tylko przez tury-stów z naszego kraju, ale również przez cudzoziemców. Często stoki są przeludnione, co zwiększa praw-dopodobieństwo stłuczki, bądź poważnego wypadku. Przygody na snowboardzie i nartach mogą zakończyć się złamaniem i poby-tem w szpitalu. Podróż do słynnego Zakopane-go to dla kierowców prawdziwy koszmar. Jadąc do „stolicy pol-skich góry” trzeba zaplanować dodatkowy dzień urlopu na podróż, ze względu na kilkudziesięcio-ki-lometrowe korki. Spowodowane jest to sprzeciwem górali wobec

poszerzania dróg. Nie sposób nie wspomnieć o ilości ubrań, które musimy ze sobą zabrać na rekreacyjny pobyt w górach. Szusujący po stokach zaopatrują się w profesjonalny sprzęt i ubiór, których ceny są wysokie. Nato-miast ci, którzy wypad na narty traktują mniej zawodowo muszą zabrać ze sobą stosy swetrów, bluz, rękawiczek, ocieplanych spodni i wielu innych ciepłych, nieprzemakalnych ubrań. Zima w górach wiąże się z wyższymi cenami za nocleg. Jest to wzmożony okres turystyczny, tak więc właściciele ośrodków podnoszą ceny, aby móc utrzymać interes przez cały rok. Ze względu na duże zainteresowanie, rezer-

wacji miejsc noclegowych należy dokonać nawet z kilkutygodnio-wym wyprzedzeniem. Sympatycy relaksu, spokoju i ciszy zimą będą unikać takich miejsc jak zatłoczone Krupówki. Wybiera-jąc coś mniej banalnego: Morze Bałtyckie. Latem nasze polskie morze nie kojarzy nam się z po-wyższymi cechami, wręcz bardzo trudno odnaleźć tam spokój. Zimą natomiast jest czasem gdzie można zaczerpnąć naprawdę świeżego powietrza. Zawiera ono najwyższe stężenie jodu, w porównaniu do innych pór roku. Jod jest mikroele-mentem w organizmie człowieka, który pozwala zachować odpo-wiednią prace hormonów tarczycy. Niedobory jodu u dzieci prowadzą

Kilometry plaż, morskie fale, słońce i parawany. Bałtyk kojarzy się przede wszystkim z letnim wypoczynkiem, jednak wart odwiedzenia jest również jesienią i zimą, kiedy z zatłoczone miejsca zamieniają się w urokliwe zakątki, pełne spokoju, a zarazem atrakcji.

Bałtyk jesienią i zimą

REKL

AM

A

Spokojniejsza i piękniejsza odmiana polskiego morza

MariaAndrychów

do zaburzeń w rozwoju układu nerwowego i trudności w nauce. Natomiast u dorosłych skutkuje nie-wydolnością tarczycy, co w rezulta-cie może zahamować prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Do-wiedziono także, że jod wspomaga proces odchudzania.Niepodważalnym argumentem przemawiającym za wyborem Bał-tyku zimą jest tańszy nocleg, w po-równaniu górskimi kurortami. Poza sezonem wiele hoteli proponuje atrakcyjne pakiety np. tygodniowy pobyt w ośrodku wypoczynkowym zapewniający zabiegi pielęgnacyj-ne to koszt ok. 1500 złotych. Ceny noclegów nad morzem w okresie od października do kwietnia są na-wet o połowę niższe. Morze Bałtyckie zaskakuje swym urokiem w czasie mrozów. Piasek pokryty jest śniegiem, a brzeg drobinami lodu z solą i wielki-mi krami. Niekiedy, gdy zima jest łagodniejsza piach zamarza i tworzy idealną nawierzchnię do długich spacerów wzdłuż brzegu. Miejsce to nie przypomina zatło-czonych latem plaż, gdzie trudno jest postawić nogę. W tym czasie możemy także odwiedzić wiele zabytkowych miejsc bez spędzania kilku godzin w kolejce. Miłośnicy sportów zimowych odwiedzają

Łysą Górę w Sopocie, która posiada jedyny w Polsce wyciąg z wido-kiem na morze. Miejsce to jest oblegane, ponieważ dysponuje wy-ciągiem narciarskim o długości 286 metrów. Posiada także dwie trasy zjazdowe, wypożyczalnia sprzętu, snowpark z przeszkodami, a także tor saneczkowy. Jeszcze spokojniej niż zimą, nad Bałtykiem może być jesienią. Coraz więcej osób ceni sobie wy-jazd o tej porze roku nad polskie morze. Przede wszystkim chodzi o ciszę, spokój i relaks w pełnym znaczeniu tego słowa. Ze spokojem można również zwiedzić miejsca, która latem są zatłoczone i trudno dokładnie je obejrzeć. W dodat-ku po wakacjach nad Bałtykiem

stabilizuje się pogoda i choć jest chłodniej, niż np. w sierpniu, to dłu-gimi okresami świeci słońce, co sprzyja wylegiwaniu się na plaży. Dla pragnących bardziej sporto-wych wyzwań, polecić można licz-ne trasy rowerowe, dzięki którym można przejechać nawet całe po-morze. Jesień jest idealną porą dla cyklistów. Świetnie wtedy odnajdą się nad polskim morzem również zakochani. Piękne wschody i za-chody słońca, to idealny moment na romantyczną kolację lub randkę.Bałtyk to idealne miejsce na je-sienny i zimowy odpoczynek. Cudowne krajobrazy, niskie ceny i różnorodne atrakcje przyciągają sporo turystów, a mimo to możemy tam odnaleźć spokój i ciszę.

str 13 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

REKL

AM

A

Dodatek specjalny do Słowa Warszawy wrzesień 2015. Żyj i mieszkaj pięknie!

Wiele osób zastanawia się, jak urządzić mieszkanie w taki sposób, aby jednocześnie efekt był niedrogi i estetyczny. Na szczęście jest to możliwe, aczkolwiek wymaga odrobiny pomysłowości oraz przemyślanych decyzji.

Tania aranżacja jadalni SławomirKamieniecki

Aby ładnie zaaranżować jadalnię, nie trzeba wcale wynajmować projektanta wnętrz, który z pew-nością wykona świetny projekt, ale weźmie za niego spore wy-nagrodzenie, a przy tym może uwzględnić w sowim projekcie dosyć kosztowne elementy. Mo-żemy samodzielnie zaplano-wać wystrój jadalni, posługując się wyobraźnią, przeglądając czasopisma o wystroju wnętrz czy też przypatrując się uważnie mieszkaniom naszej rodziny i znajomych. Inspiracji do skom-ponowania wystroju wnętrz moż-na szukać w wielu różnych miej-scach, trzeba tylko być uważnym i wyłapywać nie tylko rzeczy rzu-cające simę w oczy, ale również drobne detale.W jadalni powinny się znaleźć

niezbędne sprzęty, takie jak duży stół czy duża ilość krzeseł lub innych siedzisk. Poza tym można też wprowadzić do tego pokoju inne sprzęty, na przykład ba-rek, kredens lub stojący zegar. Można również ozdobić jadalnię na wiele rozmaitych sposobów – za pomocą obrazów, kwiatów, fantazyjnych zasłon czy wielu innych przedmiotów.W salonach meblowych z pew-nością znajdziemy wiele kosz-townych stołów, jednak jeżeli dobrze poszukamy, możemy kupić ten mebel również za nie-wielkie pieniądze. Warto szukać stołów na wyprzedażach i sprze-dawanych w promocji. Można też zdecydować się an kupno używanego stołu, o ile upewnimy się, ze jest w dobrym stanie.

Jeżeli nasza jadalnia jest pro-stokątna, powinniśmy wybrać podłużny stół. Nie musi być pro-stokątny, może okazać się owal-ny, co pomaga zresztą zmieścić przy nim większa ilość osób. Gdy zaś nasz pokój do jedzenie ma kształt kwadratowy, wówczas stół także powinien być kwadratem lub mieć kształt koła. Najlepiej ustawić go po środku pokoju, tak aby każdy z gości miał wygodny dostęp do niego i aby w kątach pomieszczenia zostało jeszcze miejsce na inne sprzęty.Stół można przystroić na wie-le różnych sposobów. Można położyć na nim obrus, biały bądź kolorowy, pamiętając o tym, aby był czysty i pięknie odprasowany. Stół wspaniale zdobią również serwetki wykonane z tkaniny,

albo tej samej, co obrus, albo kontrastującej z nim. Na przykład do zielonego obrusa świetnie pa-sują czerwone czy pomarańczowe serwetki, zaś biały obrus potrze-buje mocniejszego akcentu, jak serwetki w kolorze czerwonym czy fioletowym.Na stole wspaniale prezentują się również kwiaty. Sztuczne wy-glądają niestety dosyć tandet-nie, natomiast świeże prezentują się wyśmienicie. Nie można ich jednak kłaść na stole w byle ja-kim wazonie, ale w takim, który pasuje do obrusu, serwetek oraz zastawy.Również zastawa stołowa stanowi część aranżacji jadalni. Powinna być starannie dobrana, ładna, ory-ginalna. W sklepach z naczyniami znajdziemy sporo przepięknych

serwisów, i to niekoniecznie drogich. Możemy też ich szukać na wyprzedażach. Nie muszą być wykonane z wysokiej jakości porcelany. Najważniejsze, aby były całe i starannie wykonane.Krzesła, ławki, fotele bądź inny rodzaj siedzisk, jakie chce-my umieścić w jadalni, powinny pasować do stołu. Najlepiej, aby były wykonane z tego samego drewna, chyba że w całości po-krywa je jakaś tkanina. Tkanina ta z kolei powinna pasować do obrusu, który kładziemy na stole, a także do zasłon czy rolet, które znajdują się w oknach jadalni. Po-winniśmy dobrze się zastanowić nad ilością siedzisk, tak aby mak-symalnie zapełniły miejsce wokół stołu, a jednocześnie, aby nie powodowały ścisku.

Warto pomyśleć również o dodat-kach, jak piękne zasłony, pasujące do obrusa, kwiaty w oknie, stylo-wy kredens czy barek, oczywiście pasujący do drewna, z które-go wykonano stół i krzesła. Nie możemy tez zapomnieć o tym, aby pomalować ściany w jadalni na jakiś ładny, wesoły kolor, który także powinien pasować do pozostałych barw naszej aranża-cji. Warto też zwrócić uwagę na podłogę. Jeżeli nie stać nas na parkiet, możemy wybrać jego tańsza wersję – panele lub jakąś ładną wykładzinę czy też dywan. Jak zatem widać, ładnie urządzo-na jadalnia wcale nie musi okazać się bardzo kosztowna.

str 14Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A

W przeciągu naszego życia często migrujemy, przenosi-my się do sąsiedniego miasta czy też wybieramy mieszka-nie na innym osiedlu. Wiąże się to oczywiście z przepro-wadzką, która nie jest łatwym i prostym procesem. Każdy z nas chciałby zrobić to jak najsprawniej oraz stosunko-wo szybko, by móc w pełni cieszyć się swoimi nowymi „czterema ścianami”. Niestety nader często kieruje-my się tym, żeby przeprowa-dzić się „po kosztach” i wy-dać jak najmniej pieniędzy na transport mebli, zaś wszyst-kim pozostałym zajmujemy

się sami. Tracimy w ten spo-sób bardzo dużo czasu, a do-datkowo przeżywamy wielki stres i jesteśmy przez cały dzień, a niekiedy i kilka dób, zestresowani. Wiele rzeczy nie jest dobrze zaplanowa-

nych, przez co cały proces się wydłuża i nie możemy się przeprowadzić do nowe-go domu. W dodatku zawsze istnieje ryzyko wypadku czy stłuczki drogowej z przewo-żonymi przez „pana Stasia”

Zmieniając miejsce zamieszkania i decydując się na przepro-wadzkę, często wybieramy nieprofesjonalne rozwiązanie, jakim jest skorzystanie z pomocy osoby robiącej to dorywczo, bez odpowiedniego doświadczenia i zaplecza. Skutki takiej decyzji mogą być bardzo niekorzystne.

Jeśli przeprowadzka,to tylko profesjonalna

MariaAndrychów

meblami. Nie są one w ta-kim przypadku ubezpieczone i możemy ponieść napraw-dę duże straty. W dodatku często dochodzi do złego zabezpieczenia przewożo-nych mebli, które obijają się i wyglądają później fatalnie. Nie zapominajmy również, że często przewozimy naprawdę cenne (zarówno finansowo, jak i emocjonalnie – mogą to przecież być pamiątki ro-dzinne) lampy, lustra i ozdo-by. Ich utrata może być bar-dzo bolesna.Dlatego też warto postawić na profesjonalną firmę prze-prowadzkową, przy której będziemy mogli spokojnie spać i zająć się czymś in-nym. Przewożone rzeczy są w takim przypadku ubez-pieczone oraz fachowo za-bezpieczone, nie tylko na wy-padek ewentualnych kolizji, ale również w przypadku drobnych stłuczeń i otarć. Wtedy doskonale sprawdza się elastyczna bądź bąbelko-wa folia.Pracownicy takich firm nie tylko pomogą wnieść i zapa-kować rzeczy, ale również fa-chowo doradzą, w jaki sposób

to zrobić, by zaoszczędzić jak najwięcej czasu oraz miejsca. I ch doświadczen ie bywa bezcenne, a wypracowali je uczestnicząc niekiedy w set-kach przeprowadzek.G d y d e c y d u j e m y s i ę n a zmianę miejsca zamieszka-nia, warto pomyśleć o tym jak to zrobić i czy warto narazić się na godziny stresu

i nerwów, poobijane me-ble, ryzyko utraty rodzinnych pamiątek i wielki wysiłek dla zaoszczędzenia niewiel-kich tak naprawdę pieniędzy. Z profesjonalną firmą prze-prowadzka może okazać się całkiem przyjemna.

REKL

AM

A

str 15 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Nowe oblicze ekologii

Rozwiązania architektoniczne domu ekologicznego są bardzo bliskie idei domu energooszczędnego. Równocześnie myślenie ekologiczne zmierza ku zaspokojeniu naturalnej każdemu człowiekowi potrzeby piękna. Założeniem domu energooszczędnego jest redukcja zużycia za-sobów naturalnych oraz obniżenie kosztów eksploatacyjnych budynku. Wykorzystanie odpowiedniej jakości materiałów gwarantuje możliwość późniejszego zaoszczędzania.

Dom to zdecydowanie coś więcej niż tylko zbiór sąsiadujących ze sobą pomieszczeń. Powinno być to miejsce, gdzie zarów-no my, jak i nasza rodzina, czujemy się dobrze fizycznie i psychicznie. Według idei tzw. budownictwa biologicznego, do której odwołują się twórcy domów ekologicznych, zaspo-kaja zarówno nasze fizyczne, jak i duchowe potrzeby. Zdarza się, że dom określa się mianem trzeciej skóry człowieka, która, ma zapewniać ochronę, izolację, ułatwiać oddychanie i pozbywa-nie się wilgoci.Zdrowe życie w domu zagwa-

rantują nam odpowiednie mate-riały wykorzystane przy budowie oraz odpowiednia wentylacja, taki efekt możemy osiągnąć dzięki konsekwentnej realizacji dobrze przygotowanego projek-tu. Dom ekologiczny powinien także zapewniać komfort aku-styczny, cisza pozwala zwrócić się ku sobie i ku naturze. Na-turalne światło niezbędne jest nam do funkcjonowania – bez niego trudno zachować dobrą kondycję.Dom powinien również odzwier-ciedlać osobowość mieszkań-ców. W sprzeczności z ekolo-gią jest bierne naśladownictwo

obowiązujących wzorców – przebywając w schematycz-nie zaprojektowanych domach, zatracamy swoje indywidualne potrzeby. Dom powinien być tak zaprojektowany, aby mógł tak jak my zmieniać się z wie-kiem – tylko wtedy staje się na-

szym naturalnym środowiskiem życia, w którym jest miejsce i na wspólne życie rodzinne i towarzyskie, i na intymność i odosobnienie.

Budowa domów energooszczędnych

Mówiąc krótko dom energoosz-czędny to taki, który kumuluje ciepło wytwarzana wewnątrz budynku i nie przepuszcza go na zewnątrz, ale rozprowadza po wszystkich pomieszczeniach przy pomocy odpowiedniego systemu wentylacyjnego. Aby jednak tak się działo budy-nek musi być gruby termicznie oraz wykorzystywać stosowne ilości materiałów, uniemożliwia-jących utratę ciepła.W y m o g i ś r o d o w i s k a to przede wszystkim potrzeba zminimalizowania zanieczysz-czeń i emisji CO², które uważa się za jedną z przyczyn nieko-rzystnych zmian klimatycz-nych w świecie. Co ma do tego dom, w którym mieszkamy? Otóż okazuje się, że wiele. Za-równo w fazie powstawania, jak i eksploatacji pochłania on masę energii, której produkcja powo-duje ogromną emisję CO² do atmosfery. Chodzi więc o to, aby budować z materiałów nisko

energochłonnych, czyli takich, których produkcja nie wymaga ogromnych ilości energii, oraz zużywać jak najmniej energii do ogrzewania, oświetlenia oraz eksploatacji domowych sprzę-tów. A zatem dom ekologiczny to przede wszystkim dom ener-gooszczędny. Drugim wyzwa-niem jest ograniczenie odpa-dów i śmieci zasypujących kulę ziemską.Energooszczędność się opłacaBudownictwo energooszczęd-ne w Polsce w dalszym ciągu nie ma jeszcze dużej rzeszy zwolenników. Głównym po-wodem sceptycznego podejścia Polaków do tego rozwiązania jest początkowo wysoki koszt inwestycji w nieruchomość. Warto jednak zauważyć, że budownictwo energooszczędne jest inwestycją zwrotną. Okazuje się, iż stosunkowo większy koszt

budowy zwraca się w pierw-szych siedmiu latach eksploatacji domu. Budynki energooszczęd-ne w znacznej mierze bazują na wykorzystywaniu alterna-tywnych źródeł energii w postaci słońca czy wiatru. Instalacja pompy ciepła czy założenie na dachu panelu słonecznego czy solarów pozwala na oszczędza-nie pieniędzy oraz przyczynia się do zmniejszania emisji szko-dliwych dla środowiska gazów. Warto również wspomnieć, iż nieruchomości stanowiące najlepsze świadectwo energo-oszczędne zyskują na wartości podczas ewentualnej sprzedaży. Wiąże się to z większą war-tością rynkową tego rodzaju budowli. Sprawia to, iż pomimo pozornie początkowo wyższych kosztów związanych z inwesty-cją, właściciel z czasem zaczyna odczuwać realne korzyści.

– domy energooszczędne

REKL

AM

A

RadosławPater

Drewno i dom

Drewniane budownictwo mieszkaniowe pozostaje w Polsce nadal głównie domeną górskich miejsco-wości. Jednak w okolicach większych miast coraz częściej można już spotkać domy jednorodzinne budowane z drewna. Większości Polaków drew-niane konstrukcje nadal kojarzą się głównie raczej z typowymi domkami letniskowymi, niż prawdziwą zabudową jednorodzinną. Warto wziąć jednak pod uwagę, że takie domy mają liczne zalety.

Za drewnianym budownictwem przemawia przede wszystkim cena, która może być w niektórych przy-padkach nawet o jedną trzecią niższa niż domy budowane me-todą tradycyjną. Trzeba również zaznaczyć, że domy z drewna cha-rakteryzują się często lepszymi stan-dardami w odniesieniu do np. prze-puszczalności hałasu, czy utrzymy-wania temperatury, niż zabudowa

z tradycyjnego budulca. Drewniane budynki mieszkalne jednak wyma-gają częstszych renowacji. Ponadto dodatkowo przemawiającym na korzyść czynnikiem jest także znacznie krótszy czas realizacji, niż ma to miejsce w przypadku trady-cyjnej technologii. Główne wątpli-wości przy budowie domu z drewna to kwestia ochrony przeciwpoża-rowej. Warto jednak zaznaczyć, że

obecnie wykorzystywane środki przeciwogniowe w znacznym stop-niu minimalizują ryzyko pożaru.Na pewno większość z nas marzy o przytulnym, ciepłym miejscu, gdzie wracając po ciężkim dniu pra-cy możemy odpocząć, odetchnąć pełną piersią. Takim miejscem może stać się nasz własny dom. Dom, który „oddycha” razem z nami, w którym panuje swoisty mikroklimat. Jest to możliwe, jeśli nasze gniazdko zbudujemy z naturalnych surowców, zdrowych i przyjaznych środowisku, a przez to i nam samym. Co pewien czas pojawiają się lepsze okna, systemy dociepleń czy insta-lacji i są one wymieniane przez wła-ścicieli domów niezależnie od tego, jaką metodą był budowany. Dom drewniany posiada tą zaletę, że można w nim z łatwością wymienić każdy element, nawet ściany.Wiele osób, decydując się na bu-dowę domu z drewna, zastanawia się nad jego trwałością. W Polsce od zawsze budowano domy, które miały służyć kilku poko-leniom. Z domem drewnianym należy postępować tak samo jak z murowanym, czyli po prostu zadbać o niego odpowiednio, a po kilku latach zwyczajnie wy-remontować.

Marta Pietrzak

str 16Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

salonu dobrym pomysłem jest wyznaczenie centralne-go punktu salonu, który po-zwala na zaaranżowanie wo-kół niego wszystkich mebli. W ten sposób ułatwić aran-żowanie wnętrz mogą sobie osoby, które nie mają dużego doświadczenie w zakresie przy-gotowywania projektów salonu oraz ich realizowania. W pew-nych przypadkach można rów-nież budować salon w oparciu o pewien element przestrzeni, który charakteryzuje się wy-jątkową estetyką, jak kominek, obraz, czy też jest ważnym elementem użytkowym, jak telewizor. Meble w salonie powinny zawsze być posta-wione w taki sposób, by stwo-

Dom

REKL

AM

APaleta pomysłów,

Z pozoru służą tylko do przeważania towarów i ich zastosowanie ściśle związane jest właśnie z tym aspektem. Drewniane palety można jednak wykorzystać na szereg sposobów, o których nie mieliśmy nawet pojęcia. Co można z nich zrobić?Tym, gdzie palety znajdują swoje drugie życie, są meble. Przy odrobi-nie kreatywności i zaangażowania za bardzo małe pieniądze urządzi-my swoje cztery kąty w niepo-wtarzalnym stylu. Potrzebne będą przyrządy do cięcia drewna, farba i gwoździe lub wkręty. Oczywi-ście można korzystać również z pomocy specjalistów, bowiem na rynku coraz więcej osób spe-cjalizuje się właśnie w tworzeniu przedmiotów codziennego użytku z drewnianych palet. Możemy oczywiście zdecydo-wać się na to, by tylko jeden ele-ment wyposażenia naszego domu (np. łóżko) urządzić z tego nowa-torskiego budulca, jednak coraz częściej spotykamy się z przy-padkami, gdy całe pomieszczenia

Barbara Bąk

kreatywności i oszczędności

a nawet domostwa, okraszone są szafami, półkami i innymi tego typu rzeczami właśnie z palet.Część z nich nie wymaga specjal-nego zaawansowania. Jeżeli chodzi o łóżka, to wystarczy złączyć kilka palet i przymocować na nie odpowiedni materiał, oddzielający drewnianą powierzchnię od mate-raca, koca czy prześcieradła. Dla komfortu przenoszenia lub przesu-wania możemy również zamonto-wać kółka, co może okazać się już znacznie trudniejsze do wykona-nia w warunkach domowych. Do tego w naszym mieszkaniu mogą znaleźć się szafy, półki, fotele, stoły, wieszaki a nawet... zegary na-ścienne. Imponujące wrażenie robią natomiast tak zaawansowane kon-strukcje jak schody.

Jednak konstruktorzy produktów z palet wychodzą znacznie dalej poza domowe meble. Tworzo-ne są na przykład kwietniki, za-równo w formie naściennej, jak i stacjonarnej na ziemi. Budowane są nawet cały altany, które wy-glądają bardzo okazale i idealnie komponują się w ogrodowy klimat. Generalnie ogrodnictwo i rolnictwo jest kolejną dziedziną, w której opisywany przez nas „budulec” jest coraz powszechniej wyko-rzystywany. Przy nasadzaniu nie-których warzyw spisują się one doskonale dzięki występującym przerwom pomiędzy deskami. W prosty i mało kosztowny spo-sób można też urządzić paśnik dla zwierząt. Ponadto, przy zastosowa-niu większej ilości palet, możliwe do wykonania są małe magazyny na nasiona, owoce i warzywa, a także np. butelki z winem. Od nas też zależy czy zachowamy drewniany styl czy też zdecyduje-my się palety pomalować na biało lub kolorowo. W ostatnich latach kreatywność niektórych ludzi prze-kracza wszelkie granice i można za-ryzykować stwierdzenie, że z palet można zrobić właściwie wszystko. A do tego są niezwykle oszczęd-nym budulcem.

Jak zaaranżować

Salon to miejsce, które może spełniać bardzo różnorodne funkcje. Z tego powodu poszczególne osoby mogą mieć bardzo odmienne wymagania, co do jego aranżowania. W jednych domach salon jest przede wszystkim miejscem spotkań rodzinnych. W innych domach salon ma być przede wszystkim miejscem reprezentatywnym, w którym możemy spotkać się z gośćmi.

Z a n i m z a c z n i e m y a r a n -żować salon powinniśmy przede wszystkim zastanowić się, czy salon ma spełniać kil-ka funkcji, czy jedynie jedną z nich. W wielu przypadkach zdarza się, że możemy stwo-rzyć więcej, niż jeden salon. Takie możliwości często mają osoby, które mieszkają w du-żych domach, które pozwa-lają na wykorzystanie kilku pomieszczeń na stworzenie z jednej strony salonu repre-zentatywnego a z drugiej strony salonu przeznaczonego na pokój dzienny do wypoczynku,

czy wspólnych posiłków z ro-dziną. W mieszkaniach salon musi najczęściej spełniać kilka funkcji jednocześnie, co oczy-wiście wymaga odpowiedniego zaaranżowania poszczególnych stref. Jeśli dysponujemy nie-co większą kuchnią możemy

bez większych problemów przeznaczyć ją na spożywanie posiłków tworząc w niej strefę jadalni. Gdy nie posiadamy odpowiednio dużej kuchni, ale za to mamy duży salon może-my znaleźć w nim miejsce na umieszczenie stref jadalni, czyli stołu oraz krzeseł.Przy aranżowaniu wnętrza

Jarosław Wejda

salon?

Artykuł został zamieszczony dzięki wspłpracy z www.123budujemy.pl

rzyły spójną przestrzeń.W salonach reprezentacyjnych meble powinny tworzyć obszar do rozmowy. Ludzie, którzy będą przebywali w salonie powinni mieć przede wszyst-kim możliwość swobodne-go prowadzenia konwersacji. Nie powinno się tworzyć ta-kiej przestrzeni, gdzie roz-mowa wymusza wyginanie karku, krzyczenie. W bardzo dużym salonie zawsze można zdecydować się na stworzenie kilku mniejszych obszarów, co ułatwia ich oświetlenie oraz zbudowanie w nich spójnej stylistyki.W salonie przestrzeń między meblami nie powinno być zbyt duża. W takim przypadku

będziemy mogli stworzyć bar-dziej hermetyczną przestrzeń salonu. Jeśli meble rozrzucimy nie zachowując miedzy nimi odpowiednich odległości salon nie będzie się ładnie prezen-tował. Między meblami, gdy będą rozrzucone po całym salonie znacznie trudniej będzie się przemieszać. W salonie musimy również zapewnić swobodę poruszania się, szcze-gólnie jeśli ma to być miejsce spotkań z gośćmi. Meble w sa-lonie nie powinny być również ustawione tuż pod ścianami. Skoncentrowanie mebli w taki sposób utrudnia stworzenia estetycznego wnętrza, gdyż nie pozwalają zaprezentować me-bli w odpowiedni sposób.

str 17 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Dom

Idealny relaks

Letnia pogoda sprzyja odpoczynkowi na świeżym powietrzu, a my staramy się spędzać więcej czasu na dworze. Po dniu pełnym wyzwań i wrażeń warto wieczór spędzić w ogrodzie leżąc i ucinając sobie zasłu-żoną drzemkę. Wystarczy tylko wybrać odpowiedni hamak dla siebie i całej rodziny. My podpowiadamy, co wziąć pod uwagę przy wyborze i czym się kierować.

Hamaki ogrodowe różnią się od siebie budową, przeznacze-niem, kolorystyką. Mają jednak także wspólną cechę, służą bo-wiem relaksowi w domu, w ogro-dzie, na plaży, czy na wakacjach. A bujanie się sprzyja dobrej za-bawie oraz samopoczuciu. Mamy też zapewne miłe wspomnienia z takim spędzaniem wolnego czasu i leniuchowaniem, które to-warzyszyły nam w dzieciństwie. Moda na hamaki czyli wiszące łóżka przywędrowała do nas najprawdopodobniej z Ameryki Południowej, choć jest na ten temat kilka teorii. Jedno zaś jest pewne. W Europie wylegujemy się na hamakach dzięki Krzyszto-fowi Kolumbowi, który ten rodzaj

Barbara Bąk

łóżek rozpowszechnił na naszym kontynencie. Jednak bujane łóżka docenia cały świat, stąd niektóre kraje mają swój własny model ha-maka. Do niedawna te wygodne łuki kojarzyły nam się z rozcią-gniętą między drzewami siecią, bowiem plecione były ze sznurka. Współcześnie wybór hamaków jest ogromny a jako podpory

nie służą już drzewa, ale stelaże. Dzięki temu hamak odznacza się mobilnością, możemy ustawić go w dowolnym miejscu, w ca-łym ogrodzie.Wybierając hamak należy zwrócić szczególną uwagę przede wszyst-kim na to, gdzie będziemy go uży-wać oraz kto będzie na nim wypo-czywał. Inne wymiary powinien

posiadać hamak dla dorosłych, inne dla dzieci. Długość hamaka dla dorosłych nie powinna być mniejsza niż 3,5 metra zaś opty-malna szerokość to 1,3 metra. Dla dzieci wystarczy mniejszy, 2,5-metrowy o szerokości 1,2 me-tra. Dość popularne o dużych roz-miarach są hamaki kolumbijskie. Grubo plecione, mieszczące zazwyczaj więcej niż 1 osobę. Warto wybrać je wtedy, gdy planujemy wypoczynki rodzinne. W przypadku hamaka ogrodo-wego warto wybierać te o ciem-niejszej kolorystyce bądź wzo-rzyste, by przypadkowe plamy nie były widoczne. Kolor hamaka ma znaczenie szczególnie wtedy, gdy w ogrodzie korzystają z nie-go także dzieci. Wybór jednak jest niezwykle trudny, gdyż pro-ducenci kuszą szerokim wachla-rzem barw. Najbardziej kolorowe są hamaki ekwadorskie, charakte-ryzujące się intensywnością barw oraz niestandardowymi wzorami.Największą popularnością cieszą

się hamaki z drążkiem. Dzięki drewnianym, poprzecznym drąż-kom po obu końcach materiału ten staje się bardziej rozciągnięty. Naciągnięcie powoduje, że na hamak zwyczajnie łatwiej wejść nie tylko osobie dorosłej, ale i dzieciom. W ten sposób ma-teriał tworzy delikatny łuk na którym przyjemnie jest się bujać. Mając w planach kupno takiego hamaka zwróćmy jednak uwagę,

że drążki powodują także mniej-szą stabilność całego hamaka. Pomyślmy o tym zawczasu szcze-gólnie wtedy, kiedy wiemy, że z hamaka będą korzystały dzieci.Hamakowanie to bardzo przyjem-na sprawa, zwłaszcza, gdy w spo-koju chcemy wypocząć na działce lub ogrodzie. Warto się zatem na chwilę sprężyć, by odpowiedni hamak sobie sprawić, a następnie się… odprężyć.

w ogrodzie

REKL

AM

A

REKL

AM

A

str 18Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Dom

Zielony dywan w ogrodzie?

Zielona murawa wokół domu to marzenie każdego działkowicza, czy posiadacza własnego przydomowego ogródka. Aby uzyskać zadowa-lający efekt należy jednak spełnić kilka wymogów. Dopiero wówczas rzeczywiście możemy być pewni, że nasz ogród będzie zadziwiał bujną i piękną trawą. Pamiętajmy, że gleba i odpowiednie nasiona traw to sprawa kluczowa. Od nich zależeć będzie bowiem dalsza pielęgnacja.

ABC pielęgnacji trawnika Przede wszystkim należy pamiętać o jego regularnym koszeniu. Czynność powta-rzamy zawsze, gdy trawa będzie o 50 proc. dłuższa niż byśmy tego chcieli. Przy-kładowo jeśli nasz trawnik ma mieć 3 cm to koszenie następuje przy wysokości 4,5 cm. Skracanie trawy o jedną trzecią jej wysokości ograni-cza występowanie czynników stresogennych w roślinie. Trzymanie się tej metody pozwoli na ustalenie regu-larnego koszenia, a tym sa-mym wpłynie na gęs tsze ukorzenienie się roślin i li-kwidację chwastów, które nie

Jarosław Wejda

lubią być podcinane.Na wysokość trawnika wpły-wa również jego nasłonecz-nienie. Zwiększamy wyso-kość ostrzy w momencie, gdy warunki kl imatyczne dalece odbiegają od optymal-nych. Oznacza to, że trawa przesuszona powinna być po-zostawiona dłuższa niż zwy-kle. Tak samo postępujemy z miejscami zacienionymi. Zapobiegamy w ten sposób powstawaniu pustych miejsc z odsłoniętą glebą.

KoszenieWażną kwestą jest koszenie trawy wyłącznie, wtedy kie-dy jest ona sucha. Nigdy nie kosimy mokrego trawni-

ka, aby zapobiec zlepianiu się źdźbeł i powstawaniu nierówności.Dobór kosiar-ki to sprawa indywidualna i zależny od funduszy, jakie chcemy na nią przeznaczyć. Głównym kry te r ium jes t tutaj powierzchnia na ja -kiej ma pracować kosiarka. Do małych, przydomowych ogrodów wystarczą urzą-dzenia powszechnie dostęp-ne w sklepach branżowych. Przy większych metrażach o wiele bardziej sprawdzają się kosiarki o napędzie ben-zynowym, niż te zasilane na prąd, gdyż ciągniecie za sobą kabla znacznie utrudni nam pracę.Opłaca się wyłożyć więk-szą kwotę na odpowiedni sprzęt również ze względu na bezpieczeństwo (większość tanich kosiarek posiada me-talowy uchwyt bez warstwy izolacyjnej), co może stano-wić zagrożenie w przypadku przecięcia kabla zasilają-

cego. Zwraca się uwagę na to, aby kosiarka miała możliwość regulacji wyso-kości ostrzy oraz pojemnik na skoszoną trawę. Pozo-stawianie ściętej trawy jest częstą przyczyną powsta-wania chorób wśród roślin. Konsekwencje mogą być podobne jeśli ostrza naszej kosiarki okażą się tępe. Koń-cówki roślin pozostają wów-czas postrzępione i żółkną powodując n iees te tyczny efekt końcowy. Do nas należy pilnowanie stanu technicz-nego sprzętu ogrodniczego, szczególnie po zakończonym sezonie letnim.

Ogrodnicza wiedzaOgród jest dziś wizytów-ką naszego domu i warto dołożyć wszelkich starań, byśmy nie ty lko nie mu -sieli się niczego wstydzić, ale również mogli pochwalić sąsiadom czy znajomym. Do odpowiedniego utrzymania i pielęgnacji na pewno nie-zbędne będą przynajmniej podstawy wiedzy z zakresu ogrodnictwa. W sytuacj i , gdy nie jest to nasza najsil-niejsza strona, warto zwrócić się do specjalistów w tym zakresie. Na rynku jest ich coraz więcej, a oferowany przez nich zakres usług powi-nien w zupełności zadowolić każdego właściciela posesji z ogrodem.

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Artykuł został zamieszczony dzięki współpracy z portalem www.123budujemy.pl

str 19 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Dom

REKL

AM

A

Diabeł tkwi w szczegółach,

Dodatki oraz dekoracje w aranżacji wnętrz odgrywają bardzo ważną rolę, a Polacy coraz częściej zaczynają to dostrzegać. Generalnie wpisuje się to w trend dbania o własne „cztery kąty”, szukania oryginalnych rozwiązań i chęci wyróżnienia się na tle innych.

Polacy zrozumieli, jak ważne jest dbanie o własne miesz-kanie. Nie tylko dlatego, żeby zachwycić swoich gości i nie mieć się czym wstydzić przy okazji odwiedzin ro-dziny czy znajomych. Cho-dzi w dużej mierze o nas samych, bo w komfortowe, schludne i podobające się nam wnętrze wpływa pozy-

tywnie na nasze codzienne samopoczucie i kondycję psychiczną. Nie dostrzegamy tego oczywiście na co dzień, ale w perspektywie długofa-lowej ma to bardzo znaczące miejsce.Jednocześnie często ograni-cza nas metraż mieszkania i nieustannie poszukujemy możliwości zwiększenia jego

czyli dekoracyjne dodatkiSławomirKamieniecki

pojemności, mając na uwa-dze również to, by użytecz-ność połączyć z pięknem i stylem. I właśnie tutaj na pomoc przychodzą nam różne dodatki oraz dekoracje.Niektórzy mówią, że diabeł tkwi w szczegółach i tak wy-daje się właśnie w przypadku aranżacji wnętrz. Czasem pozornie niewielkie zmiany przynoszą świetne efekty. Dosyć popularne i standardo-we rolety w oknach możemy zastąpić kolorowymi paskami, które ożywią wnętrze. Pomoc-ne okażą się również drobia-zgi takie jak wstążki, tasiemki czy chwosty, które zmienią oblicze zasłon i poduszek. Optycznie sprawdzają się rów-nież dywany z wzorami 3D.

Popularne są np. wzory ze śla-dami po oponach, jednak tutaj chodzi przede wszystkim o naszą wyobraźnię i gust. W każdym razie pozytyw-ne zaskoczenie wśród gości gwarantowane. Dla wyma-gających odpowiednim roz-wiązaniem mogą okazać się murale na ścianach wewnątrz domu. Robią one nie tylko piorunujące wrażenie, ale dodatkowo potrafią optycznie powiększyć pomieszczenie, nadając mu wyrazu, głębi i ogólnie sprawiając wraże-nie wyjątkowej przestrzeni.Podobne efekty osiągnąć moż-na za pomocą różnych szkla-nych elementów zabudowy. Mogą to być zarówno drzwi, podłogi, daszki czy blaty. W połączeniu z odpowiednim światłem potrafią one zachwy-cać. Dodatkowo wzmagają one poczucie elegancji. Szkło świetnie sprawdza się nie tylko w pokojach i salonach, ale również w kuchni, a mowa

chociażby o szklanych pane-lach. To połączenie piękna i użyteczności.Ozdób i dodatków jest znacz-nie więcej. Ostatnio popularne są np. zegary ścienne w nie-standardowych formach, które przykuwają uwagę nie tylko tych, którzy chcą sprawdzić aktualną godzinę, ale wszyst-kich których interesuje nie-

standardowa sztuka.Aranżu jąc wnę t rze , k tó -re wpływa również na nasze codzienne samopoczucie, nie możemy zapomnieć o dodat-kach. Potrafią one zmienić oblicze naszego mieszkania, nadać mu wyjątkowy charak-ter i zwiększyć jego optyczną powierzchnię.

REKL

AM

A

str 20Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

DomDOm

A l t e r n a t y w a

Niemalże w każdym domu znajdują się panele. Nic w tym dziwnego, gdyż od kilkuna-stu lat jest to najczęściej wy-bierany surowiec podłogowy. Panele są alternatywą dla drogich podłóg drewnianych. Niektóre z nich do złudzenia przypominają drewno, toteż możemy cieszyć się wraże-niem drewnianej podłogi, nie wydając na nią wielkich pieniędzy. Cena paneli jest bardzo przystępna, gdyż 1m2

W dzisiejszych czasach stawiamy na nowoczesność, wygodę i funkcjo-nalność. Nie inaczej jest w przypadku wyboru podłóg do naszego domu. Największą popularnością cieszą się panele. Na rynku mamy bardzo duży wybór tego produktu. Oprócz estetycznego wyglądu, ten rodzaj podłóg ma wiele innych zalet.

Karolina Goździk

możemy kupić już za kilkana-ście złotych, a sklepy wciąż prześcigają się w coraz to no-wych promocjach. Pane le s ą ba rdzo p ros t e i szybkie w montażu. Przy odrobinie zdolności technicz-nych można zrobić to same-mu i „zostać bohaterem wła-snego domu.” Ze względu na łatwość demontażu, nie musi-my martwić się o to, że za ja-kiś czas będziemy znudzeni naszą podłogą. Bez większe-

go trudu możemy wymienić nasze panele i cieszyć się nowym wnętrzem.Podłog i pane lowe są ł a -twe w utrzymaniu czystości. Bez problemu można zetrzeć z n ich t rudne do zmycia zabrudzenia. Nie trzeba ich pastować ani polerować. Wybierając panele powin-niśmy kierować się prze-znaczen iem pomieszcze -nia, w którym mają zostać położone. Panele mają różne

drewnianych podłóg

REKL

AM

A

klasy ścieralności- klasa, którą należy wybrać zależy od natężenia ruchu w danym pomieszczeniu. Im wyższe natężenie ruchu-tym wyższą klasę powinno się wybrać.Panele mają również różną grubość, wynosi ona od 6 do 12 milimetrów. Grubość ma wpływ na wytrzymałość, odporność na zniszczenia mechaniczne i odkształcenia.Dzisiejsze technologie po-zwalają na montaż paneli nie tylko w pokojach, ale rów-nież w kuchni i łazience, czyl i w pomieszczeniach o dużej wi lgotności . Co -raz częściej panele montuje się również w saunach, które jeszcze kilka lat temu wykła-dane były jedynie drewnem.Bogactwo rodzajów oraz stylów paneli pozwala na dopasowanie ich do każ -dego wnętrza. Producenci ciągle udoskonalają swo-je produkty i wprowadzają na rynek coraz to nowe wzory i kolory. W sklepach można znaleźć panele o oryginalnej fakturze, ciekawej kolorysty-ce i wzorze jak i te bardzo klasyczne i stonowane. Naj-większą popularnością cieszą się „deski” z tzw. V-fugą,

czyli z estetycznym wykoń-czeniem krawędzi. Panele te wyglądają bardziej natu-ralnie, imitując w ten sposób deskę drewnianą. Ten rodzaj podłóg pasuje do każdego wnętrza . Za -równo do nowoczesnych, przestrzennych wnętrz jak i do tych bardziej klasycz-nych i stylowych. W małych

pomieszczeniach najczęściej można spotkać się z jasnymi panelami, gdyż optycznie powiększają one pokój. Na-tomiast w pomieszczeniach o większym metrażu, lepiej prezentują się panele w ciem-niejszych odcieniach.

REKL

AM

A

Słowo dla Seniorastr 21

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Senior

samej starszej osoby, która potrzebuje należnej i adekwat-nej dozy zainteresowania. Nie bójmy się jej go zapewnić! Pamiętajmy, że senior także ma swoje potrzeby, a po emerytu-rze życie – chociaż odmienne od tego wcześniejszego – także może być naprawdę interesu-jące. Zadbajmy, by naprawdę takim było!

Dodatek specjalny do Słowa Wrocławian wrzesień 2015.Życie zaczyna się po pięćdziesiątce.

Niektórym wydaje się, że ludzie w pewnym wieku powinni już jedynie bawić wnuki lub siedzieć przed telewizorem. Choć bywają to pewnie całkiem przyjemne zajęcia, warto by senior mógł pozwolić sobie na odrobinę dobrej zabawy w gronie rówieśników.

Ciekawe miejsca Radosław Pater

Podobnie jest także, jeżeli chodzi o możliwości podo-łania swoim rodzinnym obo-wiązkom, które wiążą nas z naszymi rodzicami w wieku emerytalnym. To zagadnienie niełatwe. Senio-rzy mieszkający w swoim wła-snym mieszkaniu częstokroć niestety nie mają możliwości by cieszyć się takimi atrakcja-mi. Zazwyczaj są osamotnie-ni, ponieważ w dzisiejszych czasach styczność z rodziną jest mocno ograniczona przez pęd współczesnego świata. Dzieci nie mająnazbyt dużo czasu, by opieko-wać się rodzicami, cóż dopiero by zapewnić im rozrywkę. A zresztą każdy senior przecież tak naprawdę chce być samo-

dzielny, nie mając poczucia, że jest ciężarem dla rodziny, która musi się nim zajmo-wać. Zaś najlepiej, oczywiście, czuje się w grupie równolat-ków, z którymi dzieli podobne problemy i troski, ale prze-cież także szereg „pokolenio-wych wspomnień”, przeżyć, poczucie humoru czy ulubione filmy oraz piosenki. Coraz częściej więc organizowane są dla tej grupy wiekowej róż-norakie spotkania, wieczorki zapoznawcze, festyny – innymi słowy formy rozrywki, które pozwalają na wspólne przeży-wanie miłego czasu.Z naszymi rodzicami, siłą sa-mej, naturalnej rzeczy, zwią-zani jesteśmy od samych naro-dzin. Pełnią oni bardzo istotną

(najistotniejszą!) rolę w proce-sie naszego wychowania – dają nam wartości, emocje, wi-zje, umiejętności, dzielą się z nami swoim doświadcze-niem. W sposób oczywisty chcielibyśmy się im odwdzię-czyć; szczególnie wtedy, kiedy sami już dochodzą do wie-ku, w którym wymagają naszej pomocy – a nawet jeżeli nie, to łakną z pewnością kontaktu z najbliższymi. Niestety nie zawsze jesteśmy w stanie za-dośćuczynić tym naturalnym pragnieniom. W tej sytuacji senior jest w stanie z rado-ścią przeżywać kolejne dni i czerpać z życia jak najwięcej, a dzięki temu móc cieszyć się szczęściem. Innym aspektem, który przemawia za takim roz-

Współczesne czasy przyno-szą nam częstokroć wiele smutków i rozterek. W wielu przypadkach wynika to z ich nieodmiennego charakteru, który bardzo zmienił się na przestrzeni ostatnich dekad. Żyjemy w ciągłym pędzie – pracując, ucząc się, podróżując, przyswajając co rusz nowe informacje. Brakuje nam czasu i spokoju, nie mamy więc też często możliwości, aby zająć się tym, co naprawdę ważne – a czym zająć się powinniśmy. Jednym z problemów współ-czesności jest niestety nad-wyrężenie więzi społecznych. Nierzadko podnosi się przecież problem niezmiernie małej ilości czasu, jaki rodzice po-święcają swoim pociechom.

wiązaniem jest fakt, że starszy człowiek – w sposób, nieste-ty, jak najbardziej naturalny – w pewnym wieku zaczyna mieć problemy ze zdrowiem. Oczywiście w naszym kraju pokutuje jeszcze – zupełnie niezrozumiałe – przekonanie, iż jest coś zdrożnego w pobycie seniora w tego typu miejscu. Cóż, irracjonalne wątki należy odrzucić, bo stoją one wła-śnie na przeszkodzie szczęściu

REKL

AM

A

str 22Słowo dla Seniora

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Senior

Ruch świetnie działa nie tylko na nasz organizm, ale również na „du-cha”. Naszym zestawieniem staramy się odpowiedzieć na pytanie, jakie sporty warto uprawiać po „pięćdzie-siątce”. Bo to, że ruch w tym wieku jest wskazany, jest w ogóle poza dyskusją. Trzeba oczywiście mie-rzyć siły na zamiary i nie przesadzać z intensywnością treningów, jednak nasz organizm potrzebuje „pozytyw-nego” wysiłku, co znacząco wpływa z resztą na nasze zdrowie i samo-poczucie.Pływanie to jedna z najcenniejszych aktywności fizycznych, której wielką zaletą jest aktywizacja wszystkich mięśni jednocześnie, a to elimi-

nuje ryzyko przeciążenia którejś z partii ciała. Warto podkreślić, że oprócz tradycyjnego pływania, cenne są również inne zajęcia w wodzie, jak na przykład gimnastyka wodna. Po porządnej dawce takich ćwiczeń, nasze stawy, mięśnie oraz ścięgna z pewnością poczują sporą ulgę, podobnie zresztą jak kręgosłup. Wszystkie te partie ciała zostaną solidnie wzmocnione. Dodatkowo sprawimy, że nasz wygląd fizyczny znacznie się poprawi, co ma szcze-gólne znaczenie przed zbliżającym się sezonem letnim.Nordic walking w naszym kraju pojawił się dobrych kilka lat temu i na szczęście na stałe zagościł wśród

Polaków. Spacerowanie z kijkami to aktywność bardzo prosta i niewy-magająca specjalnych umiejętno-ści. Jednocześnie podczas marszu „uruchamia” się 90 proc. naszych mięśni, w tym te partie ciała, któ-re przez długi czas były zastanie i niedotlenione. Nordic walking pozytywnie wpływa na układ krą-żenia i zmniejsza ryzyko zawału. Jest również doskonałą aktywnością dla osób, które miały długą rozłąkę z jakimkolwiek sportem. Coraz częściej organizowane są grupowe marsze, dlatego nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem lu-dzi, z którymi znacznie raźniej będzie nam uprawiać nordic walking.Fitness z kolei jest dobry do poprawy naszego stanu psychofizycznego. Korzyści z takiego treningu nie ogra-niczają się tylko do naszego ciała, ale również wpływają pozytywnie na umysł: zwiększenie pewności siebie, załagodzenie stanów de-presyjnych, lepszy sen. Dodatko-wo zmniejsza ryzyko wystąpienia osteoporozy, cukrzycy, raka jelita

grubego oraz zwiększa siłę mięśni i poprawia kondycję. Fitness ćwiczyć możemy właściwie wszędzie, wy-korzystując do tego własny ciężar ciała. Dla osób, które trenować chcą bardziej intensywnie, wskazany jest natomiast crossfit. To połączenie kilku konkurencji, dzięki którym nie tylko wzmocnimy swoją kondycję, ale również wyrzeźbimy ciało.Bieganie to sport, dzięki któremu można utrzymać świetną kondycję przez całe życie. Co więcej, wiele osób decyduje się na bieganie mara-tonów w wieku 40-50 lat. Wymaga to oczywiście odpowiednich trenin-gów oraz przygotowania, jednak satysfakcja po minięciu mety jest niebywała. Biegać można na prze-różnych dystansach i z pewnością każdy dostosuje trasę do swoich możliwości. Należy oczywiście pamiętać o solidnym i odpowiednim przygotowaniu, w zależności od dy-stansu, jaki chcemy pokonać. Godna uwagi jest również jazda na rowerze. Sport ten połączyć możemy ze zwiedzaniem, ponie-waż w Polsce istnieje coraz więcej szlaków i tras rowerowych, które prowadzą przez zabytkowe tereny oraz piękne i atrakcyjne turystycznie miejsca. Również infrastruktura dla cyklistów z roku na rok staje się bardziej bezpieczna i komfortowa, dlatego warto zaplanować sobie

Przeświadczenie o tym, że sport przeznaczony jest tylko dla ludzi młodych, już jakiś czas temu odeszło do lamusa. Aktywność wśród ludzi po „pięćdziesiątce” staje się co-raz bardziej popularna. Jest to istotne nie dlatego, że w ten sposób stajemy się „trendy”, ale przede wszystkim z powodu niezwykle pozytywnego wpływu na nasze ogólne zdrowie oraz codzienne samopoczucie.

SławomirKamieniecki

Aktywność f izycznaseniora

łatwe do uprawiania, dlatego można je uprawiać w niemal każdym wieku. I do tego zachęcamy seniorów. Oczy-wiście pole do wyboru jest znacz-nie większe, zwłaszcza, że w ostat-nich latach do głosu „doszło” wiele sportów niszowych, wcześniej mało znanych, to uznaliśmy jednak, że za-prezentowane przez nas dyscypliny będą najlepszym wyborem dla osób po pięćdziesiątce.

dłuższy wyjazd na „dwóch kółkach”. Oprócz poprawienia naszej kondycji i wydolności płuc, co również świet-nie wpłynie na krążenie, będziemy mogli przeżyć udany weekend czy nawet cały tydzień ze znajomymi lub rodziną.Dyscypliny, które przedstawili-śmy w naszym zestawieniu, mają bardzo dobry wpływ na nasze zdro-wie oraz samopoczucie psychofi-zyczne. Są również stosunkowo

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Słowo dla Seniorastr 23

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

SeniorSenior

Dbaj o słuch

Narządy słuchu należą do jednych z najbardziej delikatnych w naszym organizmie. Ponadto rzadko wysy-łają sygnały i objawy, które mogły-by nas zaniepokoić. Gdy czujemy ból zazwyczaj stan jest już napraw-dę poważny, a uszkodzenia mogą okazać się niemożliwe do zniwelo-wania. Dlatego tak bardzo ważna jest profilaktyka, a także wizyty u specjalistów, bo to oni fachowo mogą określić, czy wszystko z na-szym narządem słuchu jest w po-rządku. Mimo jego delikatności badania są bezbolesne i całkowicie bezpieczne. Zazwyczaj lekarze

Wrodzone wady, przebyte choroby, nieodpowiednia higiena i tryb życia bardzo często prowadzą do wad słuchu. Profilaktyka narządów odpowiedzialnych za ten zmysł jest niezwykle ważna, ale praktyka poka-zuje, że rzadko z niej korzystamy i uszy traktujemy niejako po macoszemu. Skutki tego mogą być bardzo kłopotliwe i trudne do wyleczenia. A nasz słuch co-dziennie narażony jest na liczne zagrożenia, z których nie za bardzo zdajemy sobie sprawę.

Grażyna Kozak

REKL

AM

A

REKL

AM

A

zalecają komputerową analizę re-akcji narzędzi słuchu na określony poziom i natężenie dźwięku. Im szybciej wykryjemy wadę i wdro-żymy leczenie, tym większa szansa, że będziemy cieszyć sie zdrowiem przez długie lata.Wady słuchu, pomijając te gene-tyczne, z którymi się rodzimy, cały czas kojarzone są z osobami starszy-mi. Tymczasem w ostatnich latach lawinowo rośnie liczba młodzieży i osób poniżej 30 roku życia, u któ-rych stwierdzane są komplikacje związane ze słuchem. Przyczyn tego jest bardzo wiele.

Z w r ó c i ć u w a g ę t r z e b a przede wszystkim na styl i formę życia, jaka charakterystyczna jest dla obecnych czasów. Spędzamy godziny dziennie ze słuchawkami na uszach, a poziom głośności jest ustawiony zazwyczaj na maksi-mum. Głośny, dudniący i syczący dźwięk tak blisko narządu słu-chu w perspektywie lat wyrządza bardzo duże szkody w naszym organizmie. Dodatkowo, co jest naturalne dla ludzi w tym wieku, bawimy się na dyskotekach i impre-zach, gdzie poziom hałasu zdecydo-wanie przekracza dopuszczalne dla zdrowia normy (jest to 85 decybeli, podczas gdy w klubach często sięga on zdecydowanie ponad 100 dB). Zresztą w dużych miastach hałas też wzrósł nieporównywal-nie od epoki naszych dziadków i właściwie każdego dnia nasz układ słuchowy narażony jest na niebezpieczeństwa.Kolejną ważną kwestią jest od-powiednia higiena. Jeśli co jakiś czas zatykają się nam lub czujemy dyskomfort, jest to wyraźny znak,

by udać się do specjalisty. Nie tylko uzyskamy tam bezpośrednią pomoc przy oczyszczaniu narządu, ale rów-nież poznamy diagnostykę i cenne porady, jak dbać o uszy i co zrobić, by problem nie wrócił w przyszło-ści. Szczególnie ostrożne muszą być osoby, które w przyszłości choro-wały na różne schorzenia związane ze słuchem (zapalenia, stany za-palne, etc.), a także te, które słyszą piski i szumy w uszach. W takich przypadkach wizyta u specjalisty, a w dalszym ciągu profilaktyczne spotkania z lekarzem, są więcej niż wskazane.Nikt przecież nie chce w wieku 30-40 lat mieć ogromnych problemów ze słuchem. To wielkie utrudnie-nie w życiu i kontakcie z innymi. W dodatku zaburzenia związane z tymi organami wpływają na ogólne zdrowie człowieka. Powo-dują one zmęczenie, rozdrażnienie, zaburzenie orientacji, wpływają na wydajność w pracy, podwyż-szają ciśnienie krwi i skutkują zaburzeniami snu, zawrotami oraz bólami głowy. Na co dzień nie dostrzegamy jak bardzo ważny jest to element naszego organizmu.Statystyki w tym zakresie są alarmu-jące i z roku na rok coraz gorsze dla młodych ludzi. Wynika z nich, że aż 13 proc. Polaków ma problemy ze zdrowiem spowodowane natęże-

niem hałasu, a koszty gospodarcze i społeczne wynikające z emisji hałasu szkodliwego dla naszego słuchu sięgają aż 40 miliardów złotych w całej Unii Europejskiej.Na rynku pojawiło się wiele apa-ratów słuchowych, które potra-fią w dużym stopniu niwelować ubytki w słuchu, jednak powin-niśmy robić wszystko, by nie być zmuszonym do korzystania z takich przyrządów. Oczywiście, gdy nie

ma już innego wyjścia, w specjali-stycznych poradniach otrzymamy niezbędne informacje na ten temat.Najważniejsze w tym wszystkim jest, by mieć stale na uwadze zagro-żenie dla narządów słuchu i trakto-wać je z pełną powagą. Podobnie jak odwiedzamy dentystę w celu przeglądnięcia naszych zębów, tak samo powinniśmy raz na jakiś czas udać się do laryngologa lub gabine-tu profilaktyki słuchu.

str 24Słowo dla Seniora

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

SeniorRE

KLA

MA

nionymi metodami ratowania naszego zdrowia. Czy niesie to na myśl pewne kontrowersje? Oczywiście, że tak. Laikowi trudno w pełni ustosunkować się do tego zagadnienia, ponieważ mnogość i różnorodność opinii jest wysoka. Myślę jednak, że w trudnej sytuacji zdrowot-nej, zwrócenie się do spraw-dzonego wieloma sytuacjami specjalisty od medycyny nie-konwencjonalnej jest naprawdę adekwatnym rozwiązaniem – szczególnie jeżeli „szpitalna” medycyna nie daje w pełni satysfakcjonujących recept na nasze problemy.

okaże się oszustem jest bezza-sadna? Otóż cały problem pole-ga na tym, żeby umieć wyselek-cjonować prawdziwych specja-listów spośród różnego rodzaju hochsztaplerów i szarlatanów. Istotnym zdroworozsądkowym symptomem, który powinien ostrzec nas, jeżeli rzeczywiście „coś jest nie tak”, jest podejście osoby z którą przyszło nam się zetknąć do zagadnienia ewentualnych efektów prze-prowadzonej terapii. Nie dajmy zwieść się tym, którzy obiecują nam złote góry! Medycyna niekonwencjonalna to nie czar-na magia, ale zespół realnych sposobów na uzdrowienie pa-cjenta – który może się powieść lub nie. Najbardziej efektywne jest tu połączenie metod kon-wencjonalnych i niekonwen-

NiekonwencjonalnieChoć Polacy nadal z pewną dozą nieufności podchodzą do wszelkich przejawów „niekonwencjonalności” w sposobach ratowania naszego zdrowia, trzeba jednak przyznać, że zdobywają sobie one także wielu zwolenników. Dlaczego tak jest? Czym w ogóle są niekonwencjonalne metody terapii?

Obiegowa opinia, która jeszcze niedawno pokutowała w świa-domości naszych rodaków, mówiła o tym, że metody po-zostające w jakiś sposób poza głównym nurtem „szpitalnych” sposobów leczenia różnorakich dolegliwości mogą być niebez-pieczne, a także nie znajdują swojego poparcia wśród wy-kształconych lekarzy. Co praw-da wielu medyków rzeczywiście

pozostaje sceptycznymi wobec tego typu działań, to jednak zaznaczyć trzeba, że nie jest tak w przypadku wszystkich le-karzy – są i tacy, którzy w medy-cynie niekonwencjonalnej wi-dzą wiele plusów i możliwości pomocy pacjentom, w kontek-ście najróżniejszych, dotykają-cych ich schorzeń.Czy jednak obawa o to, że „nie-konwencjonalny” specjalista

Marcin Dębicki

cjonalnych – wtedy dochodzi do optymalizacji w procesie leczenia. Uzdrowiciele-naciąga-cze to wielki problem dla całej branży, ponieważ budują oni jej stereotypowy i krzywdzący wi-zerunek w oczach pacjentów.Jedną z bardziej popularnych metod z zakresu medycyny niekonwencjonalnej jest bio-energoterapia. Choć samo sło-wo z pewnością znane jest zdecydowanej większości na-szych czytelników, to jednak odpowiedź na pytanie „czym jest bioenergoterapia?” nie jest już dla wszystkich tak oczywi-sta. Otóż jej fundamentem jest przekonanie, że każdy organizm posiada nieograniczone możli-wości samonaprawy. Co za tym idzie – zadaniem bioenergo-terapeuty jest przede wszyst-kim wyzwolenie tych samo-istnych umiejętności naszego organizmu. Prawdziwy zabieg dokonany zgodnie z metoda-mi bioenergoterapii polega na ustaleniu miejsca, w jakim doszło do zablokowania energii, a następnie wyrównanie biopola pacjenta.Polacy coraz częściej prze-konują się do tego typu me-tod, ponieważ rośnie liczba ludzi, którzy są zadowoleni z jej efektów. Choć wydaje się

to kontrowersyjne, wzrasta ilość świadectw potwierdzających pozytywną rolę bioenergotera-pii. Za przykład mogłaby posłu-żyć tutaj postać pana Bogusława Mikołajczyka, który zajmuje się leczeniem m.in. poprzez metodę dotyku. Ilość pacjentów, którzy potwierdzają skuteczność terapii mogłaby zaskoczyć niejednego sceptyka. I chodzi tutaj o naj-różniejsze dolegliwości – czy to choroby serca, czy ułomności motoryczne. Choć wielu z nas najpewniej traktuje jeszcze metody nie-konwencjonalne ze sporą dozą nieufności, to powoli takie stan rzeczy ulega zdecydowanej zmianie. Coraz chętniej udaje-my się do specjalistów trudnią-cych się mniej rozpowszech-

Słowo dla Seniorastr 25

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

po obu stronach palca. Pod płytką paznokcia mocuje się haczyki, które później łączy się za pomocą drucianej pętel-ki i ustala siłę, z jaką klamra będzie unosiła paznokieć do góry, torując jego nowe kory-to rośnięcia. W momencie, gdy paznokieć całkowicie odrośnie, klamrę można już bezpiecznie zdjąć. Klamry na wrastające paznok-cie zakłada się w Polsce od kil-kunastu lat, jest to najszybsza, najskuteczniejsza, a co najważ-niejsze mało inwazyjna i nie-bolesna metoda walki z tym problemem.

dzą, jak wielka może to być roż-nica. W MTS Struzik Therapy, jako w jedynym miejscu we Wrocławiu, możemy skorzystać z jej dobrodziejstw i sprawić, że nasz ból zniknie.

Senior

niowe, a także choroby układu nerwowego, układu krążenia, choroby psychosomatyczne, stwardnienie rozsiane oraz porażenie mózgowe, choroby onkologiczne, obrzęki stawów czy też zwykłe wady postawy. Klawiterapia ma zastosowa-nie w leczeniu - usprawnianiu, likwidacji bólu, ale może być z powodzeniem stosowana jako metoda profilaktyczna, dla podtrzymania zdrowia. Przy jej pomocy można doko-nać wstępnej diagnozy, ukie-runkowującej tok postępowa-

nia lekarskiego.Metoda ta wymaga

nieustannej współ-pracy pacjenta

z t e r a p e u t ą , d y s c y p l i n y i konsekwen-

cji w stosowa-niu się do zaleceń,

jednak kiedy speł-nione zostaną te wła-

śnie warunki, może ona spra-wiać prawdziwe cuda i sprawić, że ból nie będzie już dłużej

Ostatnimi czasy coraz więk-szym zainteresowaniem cieszą się metody mniej konwencjo-nalne, które mogą wydać się niektórym kontrowersyjne, ale przynoszą one wielką ulgę naszemu kręgosłupami. Jedną z nich jest dość intrygująco brzmiąca metoda Klawiterapii. Klawiterapia to sposób tera-pii oparty na odruchach i ich efektach. Polega na oddziały-waniu na receptory nerwowe tak, by pobudzić ciało do sa-moregeneracji, samonaprawy i samoregulacji. Dzięki wyko-

rzystaniu klawiterapii docho-dzi do pobudzenia punktów odpowiedzialnych za zaburze-nia wywołane w organizmie. Klawiterapia ma szerokie za-stosowanie w leczeniu wielu schorzeń m. in. choroby układu nerwowego, układu krążenia, schorzenia kręgosłupa typu skolioza, dyskopatia i wiele innych. Działa ona odtruwająco i oczyszczająco na organizm człowieka. Metodą klawiterapii można skutecznie uspraw-nić zakłócenia lub zagrożenia istniejące w organizmie, cze-

go nie osiągnie się w żaden inny sposób znany współcze-snej medycynie. Warto bacznie przyjrzeć się tego rodzaju możliwościom poprawy sta-nu własnego zdrowia.Kiedy klawite-rapia jest w sta-nie nam pomóc? Otóż dotyczy ona całego szeregu różnorakich schorzeń jak migreny, nerwice, mięśniobóle, choroby korze-

K l a w i t e r a p i a

Każdy z nas, kto miał niewątpliwie przykrą możliwość funkcjonowania w warunkach bólu, ten wie, że uniemożliwia to właściwie normalne życie, wpływając na szereg aspektów naszego życia – w tym nawet relacje z innymi ludźmi. Jak sprawić, by ból zniknął?

Marcin Bartnicki

jako jedna z metod skutecznej walki z bólem

naszym problemem.Jest to nowoczesna metoda, któ-ra nawet 3-krotnie przyspiesza proces leczenia. Ci, którzy mieli okazję zetknąć się z prawdziwie dolegliwymi schorzeniami, wie-

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Bolesne problemy stóp

Wrastający paznokieć to przy-padłość, która polega na nie-prawidłowym zawijaniu się paznokcia dużego palca u stopy z jednego lub obu stron pod spód i wrastanie w wał ota-

Wrastające paznokcie to bolesna dolegliwość, która najczęściej jest spo-wodowana nieprawidłowym, zbyt rzadkim lub zbyt krótkim, obcinaniem paznokcia. W miejscu, w którym wrastają one w skórę, tworzy się stan zapalny, drażniony przez paznokieć. Wywołuje to dość silny ból i dyskomfort odczuwany w całym palcu, może pojawić się także krwawienie. Leczenie wrastających paznokci to głownie zabiegi chirurgiczne, choć mniej inwazyjną metodą i równie skuteczną są klamry na wrastające paznokcie.

czający płytkę paznokciową. Problem ten dotyczy nie tylko ludzi dorosłych. Wrastające paznokcie u dzieci są również stosunkowo częstą przypadło-ścią, gdyż mogą go powodować

urazy mechaniczne lub nosze-nie zbyt ciasnych bucików.Innymi przyczynami wrastają-cych paznokci mogą być rów-nież błędy popełnione w ob-cinaniu paznokcia, związane

GrażynaKozak

ze zbyt krótkim lub niepra-widłowym obcinaniem bocz-nych rogów paznokci i wyci-naniu skórek oraz nadmierne obciążanie jednej ze stóp. W miejscu wrastania paznokcia tworzy się stan zapalny, a re-akcją organizmu na ten prze-dłużający się stan jest rozwój ziarniny, potocznie nazywanej dzikim mięsem. Jest to tkanka łączna, mająca na celu odgrani-czenie zdrowych tkanek palca od wrastającego paznokcia. To ona jest głównym źródłem bólu i krwawienia z paznokcia. Przy wrastających paznokciach niezwykle ważna jest również profilaktyka. Polega ona na codziennej pielęgnacji stóp, prawidłowym obcinaniu pa-

znokci bez zaokrąglania brze-gów i delikatnym usuwaniu skórek, najlepiej przy użyciu specjalnie przeznaczonych do tego płynów, by nie dopro-wadzić do skaleczenia wału paznokciowego.Klamry korekcyjne na paznok-cie mogą być sprężynowe, metalowo–plastikowe, wyko-nane z tworzywa lub wykonane z drutu, jaki znajduje się w apa-ratach ortodontycznych. Ich zaletą jest to, że można je zakładać nawet w momencie, gdy pojawił się już stan za-palny, a samo ich założenie przynosi natychmiastową ulgę. Klamry zakłada się tak, by ich końcówki były dopasowane do grubości płytki paznokciowej

str 26Słowo dla Seniora

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Senior

Śp i j zdrowoSen to często niedoceniany aspekt naszego życia – jeśli chodzi o kwestie związane z naszym zdrowiem. A to niedobrze, bo prze-cież stanowi on dla nas sporą część dnia i nie powinniśmy tego lekceważyć.

Co zrobić , aby nasz sen był takim, jakim być powi-nien? W grę wchodzi tutaj szereg różnorakich kwestii. Wielu specjalistów wskazuje na fakt odpowiedniego odży-wiania się zaraz przed snem. Przede wszystkim powinniśmy

Marcin Bartnicki

postawić na coś „lekkiego”. Zdecydowanie należy unikać produktów, które w dużej mie-rze eksploatować będą nasz układ żołądkowy – chociaż-by z tego prostego względu, że wstawanie w nocy do toalety nie jest zbyt zdrowe, ponie-

waż dobrze, kiedy nocny sen jest „zjawiskiem”… ciągłym, nieprzerywanym. Tradycyjnie uważa się, że dobrym skład-nikiem wieczornego posiłku jest szklanka gorącego mleka, która ma właściwości nasenne – w dodatku kojarzyć się może z czasami dzieciństwa, a prze-cież dobre skojarzenia przed snem zwiększają prawdopodo-bieństwo, że przyśni nam się coś miłego.W fachowych poradnikach – co może dziwić laików – wskazuje się często, iż bardzo istotnym z punktu widzenia naszego zdrowia (ale także samopoczu-cia dnia następnego), jest spa-nie… na boku. Jeśli prześpimy

noc na brzuchu czy plecach, nasz kręgosłup jest niepotrzeb-nie obciążany, i co za tym idzie w następnym dniu może-my odczuwać jego bóle oraz tak zbędne nam przecież zmęczenie.Dużym błędem w kontekście na-szego zdrowego snu jest często praktykowane zasypianie przy zapalonym świetle. Nawet zwy-czajna lampka zapalona w po-mieszczeniu w którym śpimy ma negatywny wpływ na sto-pień naszej nocnej regeneracji. Należy stosować metody wręcz przeciwne – solidnie zasłońmy zasłony w naszych oknach, tak, aby dopływ światła był jak najmniejszy. To warunek praw-dziwego odpoczynku.Bardzo istotny jest także od-powiedni i adekwatny dobór poduszki. W tym kontekście

mamy do czynienia z całym, niezwykle szerokim spektrum oferty rynkowej, także zdecy-dowanie jest w czym wybie-rać. Warto jest rozważyć także konkretnie z jakiego materiału ma być wykonana cała nasza pościel, nie wspominając już o kształcie, grubości i tworzy-wie użytego do produkcji mate-raca. Z tymi szczegółami można

szybko i konkretnie zapoznać się na stronach internetowych producentów.Sen to niezwykle ważny mo-ment dla naszego organizmu, którego nie możemy bagatelizo-wać. Warto, abyśmy byli w sta-nie spożytkować go optymalnie. W końcu zazwyczaj to prawie 1/3 naszego życia.

REKL

AM

A

Sieć to zdrowieJeszcze nie tak dawno – a przynajmniej tak zwy-kliśmy to postrzegać – Internet był narzędziem zarezerwowanym dla niewielu. Dziś mamy do czynienia z jego masowością. Czy jest zarezer-wowany tylko dla młodych? Skądże!Walka z cyfrowym wykluczeniem dzisiejszych pięćdziesięciolat-ków i osób starszych jest sprawą niezwykle ważną. Internet jest bowiem narzędziem pozwalającym aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym. Jeszcze 3 lata temu, według badań, ponad 10 milionów Polaków, którzy ukończyli 50 lat, nie korzystało z In-ternetu. Tę liczbę miała zmniejszyć kampania „Tydzień z Internetem” i wiele podobnych przedsięwzięć. Jak jest naprawdę, podpowiadają dane statystyczne. Według badania Diagnozy Społecznej 2013 dostęp do sieci w Polsce ma 75,7 procent osób w wieku od 16 lat. Nie jest to jednak cała prawda, bo wśród tych, którzy mogą być online, niemal 15 procent korzystać z In-

ternetu nie chce. Daje to w sumie 40 procent osób „odłączonych”. Z takim wynikiem plasujemy się na szarym końcu Unii Europejskiej. W znacznie lepiej rozwiniętych krajach Beneluksu i sporej części Skandynawii, sieci, czynnie, używa 90 procent społeczeństwa.- Polska goni pod względem penetracji szerokopasmowym dostępem do Internetu Europę Zachodnią, jednak tempo jest mniejsze niż zakładaliśmy jeszcze kilka lat temu - komentuje Karol Wieczorek, kie-rownik do spraw komunikacji kor-poracyjnej w Netii. Wciąż ogromna liczba Polaków chciałaby korzystać z Internetu, ale nie ma takiej moż-liwości. Nieciekawa sytuacja jest zwłaszcza we wschodnich wo-jewództwach - świętokrzyskim

i lubelskim. Eksperci twierdzą, że w większości miejscowości, szerokopasmowy Internet ma tam niewiele ponad 10 procent miesz-kańców. Ten wniosek potwierdzają niektóre wypowiedzi ekspertów:- Osoby, które nie korzystają z Inter-netu wskazują przede wszystkim na brak potrzeby, a nie bariery finan-sowe. To, czego przede wszystkim od zawsze brakuje w Polsce, to sze-roko zakrojonych akcji edukacyj-nych, które pokazywałyby, jak korzystanie z Internetu poprawia jakość codziennego życia - komen-tuje Sławomir Pliszka, dyrektor do spraw badań Polskiego Badania Internetu. Czy tak jest rzeczywiście? Co prawda na wsiach ze stałym łączem internetowym, jak i dostępnością kursów komputerowych jest różnie, nie mówiąc, że źle, to obecnie każde znaczące centrum kultury (prowin-cja) czy centrum seniora (miasto) prowadzi lub ma w planach pro-wadzenie kursu komputerowego dla starszych użytkowników. Dla seniora pierwszą okazją do zetknię-cia się z komputerem i Internetem mogą być zajęcia w Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Wiele z tych

instytucji organizuje kursy dosto-sowane do potrzeb i możliwości seniorów. Szereg firm szkolenio-wych przygotowało z myślą o se-niorach odpowiednie dla nich kursy posługiwania się komputerem i surfowania w Internecie. Kursy są napisane przez wykładowców, mających doświadczenie w pracy z osobami starszymi. Materiał kursu przedstawiony w czytelny sposób, bez używania specjalistycznego języka, wprowadza seniora w świat komputera i Internetu. Materiały szkoleniowe pisane specjalnie po-większonym rozmiarem czcionki oraz liczne ilustracje, przedstawia-jące krok po kroku poszczególne czynności, sprawiają, że kurs jest dobrze dostosowany do potrzeb osób starszych. Kurs dostarcza praktycznej wiedzy, jak posługi-wać się klawiaturą, myszką oraz drukarką. W jego trakcie można nauczyć się, jak przegrać zdjęcia z cyfrowego aparatu fotograficz-nego na komputer, wysłać e-mail, nagrać pliki na płytę CD, napisać i wydrukować tekst oraz, jak korzy-stać z darmowych komunikatorów.

Tania komunikacjaGłównym problemem starszych ludzi jest brak potrzeby korzystania z Internetu. Osoby po pięćdziesiątce najczęściej tłumaczą się, że Internet jest nie dla nich, czasem też nie

mają w ogóle styczności z kom-puterem. Tymczasem okazuje się, że Internet, choć w większości przypadków będący usługa płatną (ok. 50,- miesięcznie w zależ-ności od miejsca zamieszkania) to przede wszystkim możliwość ła-twej i taniej komunikacji pomiędzy ludźmi, między innymi za pomocą poczty elektronicznej, komunika-torów i wideorozmów, za które dodatkowo nie płaci się ani grosza. Seniorzy to częstokroć osoby sa-motne, a jednocześnie spragnione kontaktu z ludźmi. Tradycyjna poczta jest powolna, a rozmowy telefoniczne stosunkowo drogie, szczególnie jeśli chce się zadzwonić do rodziny czy przyjaciół w in-nym mieście czy kraju. Napisanie i wysłanie e-maila jest natomiast proste i szybkie, odpowiedź można otrzymać już po chwili, zaś koszt mieści więc w ogólnej opłacie za abonament internetowy. Dar-mowe konto

pocztowe oferuje szereg znanych portali internetowych, często wraz z możliwością utworzenia własnej strony internetowej. W wielu przy-padkach trzeba się jednak liczyć z koniecznością wyrażenia zgody na otrzymywanie reklam na swoja skrzynkę pocztową, co może być uciążliwe, ponieważ w przycho-dzącej w dużej liczbie reklamach można przeoczyć ważne i oczeki-wane wiadomości. Natłok reklam zmusza też co ustawicznego czysz-czenia skrzynki z niechcianej kore-spondencji, co może być irytujące i zabierające czas. Wideorozmowy typu Skype pozwalają z kolei na kontakt wzrokowy seniora z wnu-kiem czy innym członkiem ro-dziny przebywającym zagranicą. Obsługa podobnych programów tylko z pozoru wydaje się skom-plikowana. Po kilku godzinach kursu czy pomocy kogoś z bli-skich życie online jest tak proste jak wiązanie butów.

Sara Rok

Słowo dla Seniorastr 27

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Senior

Nocne zaburzenia oddychania

Zaburzenia oddychania w czasie snu stanowią ważną grupę zaburzeń snu, ponieważ mają istotny negatywny wpływ nie tylko na samopoczucie w ciągu dnia, ale również na ogólny stan zdrowia. Nieleczone, w ciągu kilku, kilkunastu lat mogą prowadzić do poważnych chorób układu krążenia z zawałem serca i udarem mózgu włącznie.

Zaburzenia oddychania w czasie snu dzieli się na przebiegające ze zwężeniem górnych dróg od-dechowych i bez takiego zwęże-nia. Te pierwsze stanowią ponad 90% wszystkich zaburzeń od-dychania w czasie snu i są okre-ślane, jako zespół obturacyjnego bezdechu. Postacie z częściowym zwężeniem dróg oddechowych obejmują obturacyjne chrapanie i zespół oporu górnych dróg od-dechowych.W zasadzie nie ma bezdechu bez chrapania. Niemal wszyscy chra-pią, ale nie każdy z tego samego powodu i nie w ten sam sposób. A mianowicie, istnieje kilka przy-

czyn, które mogą powodować chra-panie. Najczęstszy mechanizm jest taki, iż podczas wdechu dochodzi do wibracji wiotkiego podniebie-nia miękkiego, co wydaje znany nam wszystkim dźwięk. Jednak często chrapanie związane jest właśnie z bezdechem sennym. Zwykle bywa tak, że chrapią-cy nie wie, że cierpi na bezdech senny. Jedynym objawem przy-padłości jest to, że rano ma bóle głowy i jest zmęczony. Osoby z bezdechem zwykle śpią bardzo niespokojnie, wiercą się w łóżku, przekładają kołdrę i poduszkę. Chory często wybudza się i gwał-townie wciąga powietrze ustami.

Sen nie jest wtedy regenerujący, nie dodaje sił i nie pozwala wła-ściwie wypocząć. Ale jak może być inaczej, skoro do płuc nie dociera właściwa porcja powietrza, a więc i krew nie jest odpowiednio nasycona tlenem. Cały organizm jest niedotleniony, w zasadzie lekko podduszony.Jakie są przyczyny bezdechu? Najczęściej jest następstwem nie-

prawidłowości w budowie górnych dróg oddechowych, takich jak skrzywiona przegroda nosowa, polipy, nieprawidłowa budowa żuchwy. Do innych przyczyn zalicza się również czynniki takie jak: otyłość, palenie papierosów,

spożywanie alkoholu, a nawet spe-cyficzna budowa męskiego gardła. Najczęstszą formą schorzenia (aż 99 proc. przypadków) jest bezdech obwodowy, czyli wywołany istnie-niem przeszkody blokującej prze-pływ powietrza. Pozostały 1 proc. to bezdech mieszany (prowokowa-ny przez przeszkodę i zaburzenia neurologiczne) oraz ośrodkowy, czyli taki, którego przyczyną są za-burzenia neurologiczne.Przed rozpoczęciem leczenia ko-nieczne jest wykonanie badań diagnostycznych, które pozwolą oznaczyć miejsce zwężenia dróg oddechowych. Podstawą jest bada-nie w czasie snu farmakologiczne-go. Pacjent leży w ciemnym pokoju i słucha uspokajającej muzyki. Po znieczuleniu miejscowym wprowa-dza mu się do nosa mikrokamery, dzięki którym określa się miejsca i tkanki blokujące drogi oddecho-we. Kolejnym badaniem jest wyko-nanie portretu dróg oddechowych, czyli trójwymiarowej tomografii komputerowej, która pozwala precyzyjnie zaplanować zabieg. Czasem konieczne jest też badanie endoskopowe nosa, gardła, krtani. Ważny jest także wywiad, z którego lekarz dowiaduje się, w jakich oko-licznościach pojawia się bezdech senny.

Skuteczne leczenie bezdechu sen-nego zależy od jego rodzaju. Najpo-pularniejszą formę schorzenia, czyli bezdech obwodowy, skutecznie można wyleczyć tylko wtedy, gdy usunie się przeszkodę blokującą swobodny przepływ powietrza. Zwykle trzeba się poddać zabie-gowi laryngologicznemu. Prze-prowadza się go w znieczuleniu miejscowym i bardziej przypomina on wizytę u stomatologa niż ope-rację. Po jego zakończeniu od razu można wrócić do swoich codzien-nych zajęć.Rodzaj zabiegu zależy od miej-sca, w którym jest przeszkoda utrudniająca oddychanie. Jeśli powodem jest miękkie, wiotkie podniebienie, wykonuje się termo-ablację, która usztywnia podnie-bienie, lub wszczepia się implanty ze specjalnego biomateriału pełnią-

ce to samo zadanie. Gdy problem jest u nasady języka, wadę usuwa się, wykorzystując fale radiowe lub laser. Czasem wystarcza usunięcie polipów lub wycięcie przerośnię-tej tkanki z dróg oddechowych. Farmakoterapia w leczeniu ob-turacyjnego bezdechu sennego, mimo początkowych sukcesów z niektórymi grupami leków, nie odgrywa obecnie istotnej roli.Terapia osób z ośrodkowymi zaburzeniami oddychania pod-czas snu w większości przy-padków polega na leczeniu ich przyczyn. Jeśli leczenie choroby podstawowej nie daje zadowa-lających rezultatów, konieczne może być stosowanie tlenoterapii lub specjalnych aparatów wspo-magających oddychanie.

– bezdech sennyMarta Banach

REKL

AM

A

Reklama str 28Reklama

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A

str 29 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Dom

REKL

AM

A

Urządzając łazienkę, często stajemy przed dylematem: co wybrać – wannę czy prysznic? Idealnie, jeśli mamy miejsce dla obu. Z reguły jednak więk-szość łazienek w nowych budynkach nie ma aż tak dużych rozmiarów, aby można było sobie pozwolić na brodzik i wannę jednocześnie. Warto wówczas zastanowić się, co będzie praktyczniejsze oraz bardziej odpo-wiednie dla domowników.

Wanna czy kabina

Czasy, kiedy zmiany aranża-cyjne w naszych mieszkaniach zachodziły raz na kilka lat to zamierzchła historia. Dziś re-montujemy częściej i chętniej, a możliwości w doborze mate-riałów wykończeniowych i wy-posażenia znacznie nam to uła-twiają. Wykańczając i urządzając łazienkę, kwestią do rozważenia jest wybór między wanną a ka-biną prysznicową, ponieważ nie każda łazienka pozwala na wy-gospodarowanie w niej miejsca na oba te urządzenia razem. Podstawowym kryterium, które ułatwi nam podjęcie decyzji jest metraż. Jeśli posiadamy małą łazienkę, prysznic będzie zdecy-dowanie lepszym rozwiązaniem.

Wygoda czy funkcjonalność?

Zajmie o wiele mniej miejsca i dzięki temu będziemy mogli lepiej zagospodarować pozostałą przestrzeń. Co prawda na rynku dostępne są małe wanny, które można dopasować do każde-go wnętrza, ale czy właśnie o taki komfort nam chodzi?Statystyki sprzedaży nie pozosta-wiają złudzeń: chętniej kupujemy kabiny prysznicowe i brodziki niż wanny. Ich popularność jest związana z aktywnym i szybkim życiem, jakie większość z nas prowadzi. Dzięki natryskom o wiele mniej czasu poświę-camy na zbiegi higieniczne. W grę wchodzą również spore oszczędności, ponieważ korzy-stając z prysznica zużywamy

maksymalnie 30 litrów wody na minutę, a kąpiąc się w wannie potrzebujemy ich około 100. Kabiny natryskowe to również idealne rozwiązanie dla osób starszych i dzieci. Przy zastoso-waniu płytkiego brodzika nie ma konieczności przekraczania wy-sokiego progu, a wstawienie specjalnego stołeczka lub składa-nego krzesełka umożliwia mycie na siedząco. Głęboki brodzik z przelewem typu wannowe-go jest także bezpieczniejszy, bo minimalizuje ryzyko pośli-zgnięcia się. Z myślą o kąpieli dzieci, można go napełnić wodą, tak jak małą wannę. Miłośnicy sauny i kąpieli parowych oraz hydromasażu mogą wybrać

modele kabin prysznicowych z takimi udogodnieniami. Luk-susowe wersje mają nawet radio i telewizor.W dzisiejszych czasach wielu lu-dzi żyje w ciągłym biegu. Chwila oderwania się od rzeczywistości, odskocznia od problemów może stanowić siłę napędową do dal-szych działań i realizacji wcze-śniejszych zamierzeń. Niewielu z nas wie, że najszybszą regene-rację umysłu i ciała w domowym zaciszu zapewni nam gorąca kąpiel w wannie. I na tym polu zdecydowanie może ona konku-rować z prysznicem.Wanna stała się już nie tylko miejscem zabiegów higienicz-nych, ale także synonimem prywatnej strefy relaksu i zabie-gów regenerujących. W zależno-ści od pory dnia, długości kąpieli, temperatury wody i dodatków może dodać energii, bądź stać się formą relaksu, sposobem na roz-ładowanie emocji całego dnia. Woda o temperaturze powyżej 380C negatywnie wpływa na krą-żenie i naszą skórę, osłabia także nasz organizm, dlatego idealną temperaturą będzie w zależności od efektu, jaki chcemy osiągnąć: kąpiel pobudzająca przy wodzie do 270C lub uspokajająca przy

temperaturze wody rzędu 280C do 370C. Ustawmy w łazien-ce kilka nastrojowych świec i otuleni ulubionymi zapachami zanurzmy się w wygodnej wan-nie korzystając z dobrodziejstw terapeutycznych kąpieli.Kupując wannę dla osoby star-szej lub niepełnosprawnej, za-stanów się nad wyborem wanny z drzwiczkami, do której wejście jest równie proste jak do kabi-ny prysznicowej. Jeżeli wan-na z drzwiczkami nie wcho-dzi w grę, wybierz wannę, która będzie wyposażona w uchwyty, antypoślizgowe dno, siedzisko.Jeśli nadal nie jesteśmy przeko-nani, które z urządzeń będzie dla nas lepszym rozwiązaniem,

możemy zdecydować się na dwa w jednym, tzn. zamon-towanie wanny z parawanem. Takie rozwiązanie jest bardzo praktyczne. Zapewnia nam nie tylko możliwość długiej kąpieli, ale i wzięcia szybkiego pryszni-ca. Oprócz wanny z parawanem istnieją na rynku inne ciekawe alternatywy, m.in. kabina prysz-nicowa z głębokim brodzikiem i siedziskiem. Łazienka jest najmniejszym, ale jednocześnie najważniejszym pomieszczeniem w domu. Warto dołożyć wszelkich starań, aby była urządzona funkcjonalnie i praktycznie.

RadosławPater

str 30Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Dom

Na początku musimy znaleźć od-powiednie miejsce, w którym stanie nasza sauna. Zasada mówi, że oczy-wiście im większy będzie metraż danego pomieszczenia, tym lepiej i wygodniej. Niemniej jednak sauna może powstać także w mniejszych mieszkaniach, gdzie również będą cieszyć swoich użytkowników.Pomieszczenie o optymalnych wy-miarach powinno pomieścić ławki o długości 200 cm x 200 cm. Po za pozycją siedzącą zyska-my wtedy możliwość komfortowe-go leżenia. Oprócz kabiny, w której zażywamy kąpieli nie należy za-pomnieć o prysznicu potrzebnym do schładzania ciała oraz pokoju przeznaczonym na odpoczynek, między kolejnymi wizytami w na-

grzanej kabinie.Cała sauna, jak i wszystkie elementy znajdujące się wewnątrz wykonuje się z drewna, a jako warstwę izo-lacyjną wykorzystywana jest wata szklana o grubości ok. 100 mm. Drewno zalecane do budowy sau-ny to świerk albo cedr. Są one bardzo wytrzymałe na wysokie temperatury, ale musimy zadbać o jakość desek. Powinny być one ubogie w sęki oraz żywicę.Na podłodze należy umieścić war-stwę syntetycznego materiału, który nie tylko będzie odporny na wysoką temperaturę, ale także spełni funkcję antypoślizgową. Wykonanie odpły-wu to pomysł na dodatkową drogą odprowadzania wody z sauny.Dobrze jest pamiętać także

o umieszczeniu wewnątrz sauny pieca, w którym zostaną ułożo-ne rozgrzane kamienie, a po pola-niu wodą albo ekstraktem z olejków eterycznych będą dawały aro-matyczną parę. Możemy wtedy zażywać dodatkowo inhalacji, co sprzyja zdrowiu szczególnie zimą.Choć głównym surowcem prze-znaczonym do budowy sauny jest drewno nie zaszkodzi użyć innych materiałów, aby pomiesz-czenie wkomponowało się ogólny charakter mieszkania. Nie bójmy się zastosować np. szklanej szyby, jako drzwi.Klimat panujący w środku sauny musi sprzyjać relaksowi i odprę-żeniu. Osiągnąć to możemy dzięki półmrokowi wewnątrz. Oświetlenie powinno być minimalne. Najlepiej sprawdzą się kolorowe klinkiety dające cieple światło. Doskonałym pomysłem jest zamontowanie sprzętu audio, dzięki któremu będziemy cieszyć się np. ulubioną muzyką, czy też odgłosami dzikiej dżungli.Zbudować saunę możemy samo-dzielnie korzystając z materiałów dostępnych w sklepach, ale ła-twiejszą i pewniejszą opcją będzie zlecenie tego fachowcom, którzy zadbają o wszelkie względy tech-niczne. My, możemy zająć się ele-mentami wykończenia i aranżacją dodatków.

W Polsce zima trwa nawet pół roku. Aby w środku tego mrozu poczuć się, jak w tropikalnym lesie wcale nie musimy wyjeżdżać na odległy równik. Wystarczy przeznaczyć na to kilka metrów kwadratowych na-szego domu i wybudować swoją własną saunę. Jest to przedsięwzięcie, jak najbardziej realne, a pomoże nam w tym wiele sklepów z artykułami do urządzania wnętrz (w tym np. Leroy Merlin).

Sauna – sposób na...SaraRok

REKL

AM

A

REKL

AM

A

str 31 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Dom

Ak war ystyka

Akwaria są sprzedawane we wszel-kich możliwych rozmiarach i kształ-tach. Najważniejsze przy wyborze zbiornika jest jego wysokość - nie powinien być zbyt wysoki. Wynika to ze strat intensywności światła, które pada na rośliny wraz ze wzro-stem głębokości wody. Na zbiornik dla początkującego wysokość 30

Jak zacząć? To pytanie stawia sobie większość początkujących akwarystów. Jeżeli dopiero, co zaczynasz swoją przygodę z akwarystyką to ten artykuł jest właśnie dla Ciebie. Postaramy się odpowiedzieć na kilka podstawo-wych pytań. Działanie w kierunku założenia własnego akwarium dobrze jest rozpocząć od sporządzenia spisu potrzebnych rzeczy i zrobienia od-powiednich zakupów. Jednak gdzie umiejscowić akwarium?

Marcin Bartnicki

REKL

AM

A

do 45 cm wydaje się najbardziej odpowiednia i objętość 50 do 200 litrów, które zapewnia miejsce na bogactwo roślin bez wydawania zbyt wielu pieniędzy. Następnym szczegółem, na który warto zwrócić uwagę jest długość akwarium. Jako że najlepszym typem oświetlenia dla prostych akwariów roślin-

nych są świetlówki, a świetlówki są sprzedawane w standardowych długościach to zbiornik powinien być tylko nieco dłuższy od świe-tlówki (nigdy krótszy). Pozwala to zredukować koszty oświetlenia i optymalnie oświetlić cały zbior-nik.Akwarium po napełnieniu ma dużą

masę, więc stolik, na którym stanie akwarium musi być solidny i stabil-ny, przenoszenie akwarium z miej-sca na miejsce, prawie zawsze się źle kończy, w najlepszym wypadku małą powodzią i potłuczeniem zbiornika, a czasem również ob-rażeniami ciała przenoszącego i świadków. Akwarium nie powinno stać zbyt blisko okna, zwłaszcza po-łudniowego. Naturalne oświe-tlenie w okresie od wiosny do jesieni nawet służy naszym roślin-kom, ale woda w takim zbiorni-

ku w czasie upałów nagrzewa się ponad wszelkie normy dopuszczal-ne dla większości naszych rybek i roślinek. Zimą światła z kolei jest za mało i rośliny marnieją a nawet giną, a warunki w akwarium ulega-ją gwałtownemu pogorszeniu, co prowadzi często do chorób i śmier-ci ryb. Odpowiednie oświetlenie jest jednym z najważniejszych czynników dla akwarium roślin-nego. Najbardziej ogólne wytyczne

dla prostych zbiorników roślinnych dotyczące oświetlenia zalecają oświetlanie 10-12 godzin dziennie. Kupujemy akwarium możliwie największe, na jakie nas stać i jakie jesteśmy zmieścić w wybranym miejscu, w sklepach można za-mówić akwarium na wymiar, (Pa-miętaj, np. filtr stosunkowo łatwo zmienić, akwarium nie).

dla poczatkujących

Współczesne witraże

Formy przedwitrażowe istniały już w antycznym Rzymie. „Dzię-ki” wybuchowi Wezuwiusza wiemy, iż w italskich miastach, w bogatych domach stosowano w okiennych otworach nieprzeźroczyste, drogie szkło. Zdarzało się też „szklenie” okien tzw. szpatem gipsowym, wy-stępującym w naturze w postaci przeźroczystych tafli. Technika po-wstawania witrażu pozostaje prak-tycznie niezmienna od stuleci. Naj-pierw powstaje projekt. Potem - szkic rysunku. W dalszej kolejności docinane są szybki. Wykonywany jest rysunek i tworzony światłocień. Po złączeniu szybek całość zakłada-na jest w otworze okiennym.Witraż odrodził się w Europie pod wpływem idei romantycznych, a w Polsce - w okresie secesji - stylu dziwnego, pełnego sprzeczności. Secesja kwitła na przełomie XIX i XX wieku. Styl ów posługiwał się linią falistą o niespokojnym rytmie i wyraźnie okonturowaną plamą. Autorzy tego nurtu artystycznego kochali wszystko, co asymetryczne, co miało nienadzwyczajne propor-cje. Witraż łączy się z architektu-rą w sposób nierozerwalny. Rozwój techniki wyklejania, zwięk-szył możliwości w zakresie projek-

We współczesnej architekturze szkło jest wszechobec-ne. Olbrzymie elewacje szklane już nikogo obecnie nie dziwią. W ich cieniu, niejako, szkło powraca do swego pierwotnego zastosowania w budownictwie, jako kre-ator wnętrz za pomocą światła i koloru. Wykorzystanie nowoczesnych odmian witraży nadaje współczesnemu wnętrzu swoistego charakteru i indywidualności.

towania wzorów. Możliwe stało się więc połączenie folii poliestro-wej, taśmy ołowianej, ozdobnych elementów fazowanych, tzw. be-welsów oraz szklanych elemen-tów fusingowych (szkło stapiane). W zasadzie, jeśli chodzi o projek-towanie możliwości są nieograni-

czone. W bardzo nowoczesnych formach wykorzystuje się nawet elementy metalowe. W zależności od potrzeby klien-ta witraż może być zamontowany na przykład w oknie. Ale może też być wykorzystany, jako ozdoba na przykład w ściance działowej. Powszechnie przyjęło się, że witraż umieszczany jest w drzwiach ze-wnętrznych wejściowych. Przynaj-mniej 60% witraży swoje zastoso-wanie znajduje właśnie tam. Równie często jednak, można znaleźć witra-że w drzwiach wewnętrznych przej-ściowych, gdzie wnoszą wiele misternego piękna. Z powodzeniem może być umieszczony w szafkach meblowych, kuchennych lub ła-zienkowych. Dodatkowo, może być podświetlony lampkami, schowa-nymi wewnątrz szafek meblowych. Takie rozwiązania powodują, że

możemy modelować doświetle-nie, całkowicie według własnych potrzeb.Postęp technologiczny tak widocz-ny we wszystkich branżach, prowa-dzi do wielu korzystnych, dla nas, jako klientów zmian technologicz-nych. Zmiany te obecne są rów-nież w dziedzinie zdobienia szkła.

MariaAndrychów

str 32Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

DOm

Fantastyczny bruk

Kostka brukowa to jeden z najczęściej wykorzystywa-nych materiałów do tworzenia nawierzchni komunika-cyjnych. Od czasu wynalezienia ma coraz więcej zastoso-wań i wykorzystywana jest w wielu różnych celach. Jest to idealny wybór zarówno dla jednostek poszukujących trwałych i korzystnych cenowo możliwości wykończenia przestrzeni wokół dom, jak i również dla dużych firm.Dziś szczególną uwagę przywiązuje się do wyglądu otoczenia zabudowa-nia. Sąsiedzi uwielbiają prześcigać się w coraz to nowszych, innowa-cyjnych rozwiązaniach. Standardem jest chęć posiadania idealnego wy-kończenia zarówno wewnątrz domu, jak i w jego najbliższym otoczeniu. Właśnie z tego powodu projek-tujemy ogrody, a ścieżki wokół nich wykładamy, skomponowany-mi w kolorowe, finezyjne kształty, kostkami brukowymi. Obecnie mamy możliwość przebie-rania w ofertach. Różnorodność do-stępnych wzorków kostki jest wprost nieograniczona. Umożliwia two-rzenie wspaniałych aranżacji, które prezentują się bardzo estetycznie i jednocześnie znacznie wpływa-

ją na odbiór wizualnej wartości obiektu. Tak naprawdę tylko od na-szej wyobraźni zależy, co zostanie stworzone. Nie sposób nie zwrócić również uwa-gi na uniwersalność kostki brukowej pod względem jej wytrzymałości na obciążenia. Zważywszy na to, że jest ona dostępna w kilku rodzajach grubości, możemy wybrać ten, który jest dla nas najbardziej odpo-wiedni. Na początku powinno się jednak zanalizować natężenie ruchu, na wykładanej powierzchni, by dokonać odpowiedniego wyboru. Te najtwardsze i najbardziej odporne na ścieranie kostki, są nawet w stanie znieść obciążenie, jakie generują samochody ciężarowe. Bardzo istotna jest również izola-

cja wodna. Przyglądając się bliżej ułożeniom kostki zauważymy, że pomiędzy poszczególnymi jej ele-mentami, występują wąskie szcze-liny. Pozwalają one na szybkie odprowadzenie wody z powierzchni kostki. Dzięki tym właściwościom nawet ulewne deszcze nie spowodują powstania kałuż na wyłożonej na-wierzchni – nadmiar wody przesączy się do otworów szczelinowych. Niewątpliwą zaletą kostki jest też to, że jest bardzo łatwa w montażu. Dla fachowej ekipy, szybkie ułożenie kostki nawet na bardzo dużej po-wierzchni nie stanowi najmniejszego problemu. Można ułożyć ją samo-dzielnie, pamiętając o tym, iż chociaż zadanie w grudnie rzeczy wydaje się banalnie proste, to jednak wy-maga działania w zgodzie ze sztuką budowlaną. Tak naprawdę, trwa-łość kostki i jej odporność, zależy przede wszystkim od jej dobrego ułożenia. Równie łatwo kostkę zdemontować.Kostka brukowa to wręcz ide-alny materiał do wykorzystania przy wykończeniu otoczenia budynku. Zarówno jej dostęp-ność, wytrzymałość, odporność, jak i łatwość montażu i de-montażu są zaletami, przema-wiającymi głośnym głosem do każdego klienta.

RadosławPater

REKL

AM

ARE

KLA

MA

REKL

AM

A

Każda firma zobowiązana jest do prowadzenia dokumentacji zwią-zanej z wieloma aspektami swojej działalności. Z kolei prawo nakłada na przedsiębiorców obowiązek prze-chowywania większości z nich, przez określony czas. Zazwyczaj jest to 60 miesięcy. Po tym okresie druków, faktur czy raportów możemy się pozbyć. Częstotliwość przybywania nowych jest obecnie tak duża, że nie możemy sobie pozwolić na trzyma-nie w firmowym archiwum papierów sprzed 10 czy 15 lat. Nie byłoby na nie po prostu miejsca. Niestety bar-dzo często zdarza się tak, że „przeter-minowane” dokumenty nie są przez nas odpowiednio zabezpieczone

Dlaczego musimy niszczyć dokumentyProwadzenie firmy i jakiejkolwiek działalności gospodarczej wiąże się z przechowywaniem dokumentów. Wiele z nich zawiera niezwykle cenne, ważne i wrażliwe dane, które nie powinny wejść w posiadanie osób spoza przedsiębiorstwa, nawet jeśli upłynął ich termin przydatności. Dokumentów nie można oczywiście wiecznie składować, bo każde archiwum w końcu się zapełni, dlatego też musimy się ich pozbywać. Wyrzucanie wartościowych druków ze szcze-gółowymi danymi to fatalny błąd, a w dodatku może się okazać złamaniem prawa. Dokumenty należy niszczyć, a o tym dlaczego i w jaki sposób to robić, w poniższym artykule.

i druki wartościowe?

i wyrzucamy je w całych arkuszach do koszy na śmieci czy kontenerów. Zazwyczaj towarzyszy temu błędne myślenie, że po tylu latach nie mają one żadnego znaczenia, a w dodatku nikt nie będzie grzebał w koszu. Tymczasem jest zupełnie inaczej.Po pierwsze dane znajdujące się na dokumentach, nawet po 5 la-tach, ujawniają wiele informacji na temat działalności firmy, jej tajemnic, pomysłów czy strategii. Gdy trafią one w niepowołane ręce, mogą zakończyć się dla przed-siębiorstwa fatalnymi skutkami. Odpowiednio wykorzystane przez konkurencję grożą realnymi strata-mi, zachwianiem pozycji i utratą

zysków oraz wpływów.Oprócz tego zawarte są w nich dane osobowe, które są chronione ustawą. Zresztą według prawa, jesteśmy zo-bowiązani do odpowiedniego zabez-pieczenia i ochrony niemal wszyst-kich firmowych dokumentów. Cho-dzi głównie o 3 akty prawne: uchwa-loną w 1997 roku Ustawę o ochronie danych osobowych, przyjętą przez parlament w 1999 roku Ustawę o ochronie informacji niejawnych oraz Ustawę o odpadach, która w ży-cie weszła w 2001 roku. Nieprze-strzeganie przepisów z nich wyni-kających może nawet skończyć się pozbawieniem wolności do lat 2.Mimo poważnych konsekwen-cji, jakie wynikają z takiego za-chowania, wciąż spotykamy się z ryzykownymi i nierozważnymi działaniami wielu firm w Polsce. Niedawno media informowały, że poznańska policja znalazła kilka kartonów wypełnionych dokumen-tami z kancelarii prawnej. Obecnie sprawdzane jest, czy znajdują się na nich wrażliwe dane. Skalę pro-blemu pokazują również statystyki. W ponad 90 proc. koszów na śmieci znajdywane są jakieś druki. Co

gorsza, w dwóch na pięciu z nich są to raporty finansowe. Zdarza się również, że w koszu lądują do-kumenty ze szczegółami poważnych transakcji finansowych.Jest to tak bardzo wrażliwa sprawa, że najlepiej zdecydować się na doświadczenie firm profesjonal-nie zajmujących się niszczeniem dokumentów, które gwarantują nam bezpieczeństwo. Wybierając fachowców wyeliminujemy zarów-no ryzyko dostania się naszych wraż-liwych danych w niepowołane ręce, jaki i złamania prawa. Korzystając z usług niszczenia dokumentów, kierować musimy się kilkoma kry-teriami.Po pierwsze warto stawiać na do-świadczone firmy, które od dłuż-szego czasu specjalizują się w tej branży. Po drugie istotne jest to, czy dokumenty są niszczone doszczętnie, czy tylko rozdrabniane. Pierwsza z metod jest zdecydowanie bardziej pewniejsza, dlatego warto spraw-dzić w jakiej klasie bezpieczeństwa druki są niszczone (czwarta - najwyż-sza). Ponadto firmy oferujące takie usługi powinny być ubezpieczone. Im wyższa to kwota, tym lepiej

świadczy o usługodawcy i jego pozycji na rynku.Zaufanie jest niezwykle ważną spra-wą, jednak zwłaszcza na początku, nie powinniśmy z nim przesadzać. Dlatego warto uczestniczyć przy niszczeniu dokumentów. Niektóre z firm oferują również pełną doku-mentację wideo z takiego procederu, a nawet możliwość śledzenia go on-line.

Wiele zależy oczywiście od tego, jak wiele druków mamy do znisz-czenia i jak bardzo są one ważne. Profesjonalne firmy zapewniają nawet transport dokumentów (w tym z konwojentami) i ich fachowe zaplombowanie. Bywa bowiem tak, że ryzyko chcemy nie tylko ogra-niczyć, ale wyeliminować je w stu procentach.

str 33 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

DOm

Rewolucja w domu

Nieraz zastanawiamy się, co zrobić ze starymi, brzydkimi, odrapanymi i zapomnianymi meblami. Pierwsza myśl, jaka przychodzi nam do głowy, to wyrzucenie i zastąpienie ich najnowszym wyposażeniem. Tylko czy to nie pójście na łatwiznę? Skoro sami możemy sprawić, by stary mebel stał się prawdziwą perełką w naszym domu. Może nie jest to najprostszy sposób na odświeżenie wizerunku swojego mieszkania, ale niesie za sobą wiele pozy-tywów. Mowa przede wszystkim o oryginalności wystroju swojego wnętrza i satysfakcji – jeśli zdecydujemy się na samodzielną renowację.

Jeśli jesteśmy zbyt zapracowa-ni i zajęci, nasze stare meble możemy oddać do salonów, które wykonują takie prace. Nie musimy się wtedy martwić o jakość wykonania, gdyż zazwy-czaj pracownicy takich salonów

to specjaliści w swoim fachu, ale nade wszystko są oni miłośnikami drewna, rękodzieła i szeroko ro-zumianej renowacji mebli. Stara szafa po babci czy odrapany stolik po pradziadku na pewno, więc trafią w odpowiednie ręce.

Jeśli zaś jesteśmy nieco mniej zabiegani i marzymy o satys-fakcji płynącej z samodzielnej pracy nad starym mebelkiem, możemy taką renowację wykonać sami w domu. Najważniejsza czynność podczas renowacji me-

bla to jego dokładne oczyszczenie ze starej powłoki lub pozostało-ści farby. Istnieją dwa sposoby takiego przygotowania mebli. Pierwsza z nich to metoda, która polega na oczyszczeniu mebli za pomocą chemicznych pre-paratów. Mniej więcej wygląda to tak, że za pomocą szpachli roz-prowadzamy preparat na całej powierzchni mebla i po odpo-wiednim czasie, delikatnie skro-biąc, usuwamy go. Drugi znany sposób to metoda mechaniczna. Jest o wiele bardziej pracochłon-na, ale jej zwolennicy uważają, że mebel wygląda lepiej właśnie po takim sposobie oczyszcza-nia. Cały sekret tkwi w tym, by za pomocą odpowiedniego pa-pieru ściernego oczyścić i wypo-lerować powierzchnię. Po takich pracach nie można zapomnieć

Anna Cielusek

REKL

AM

A

o starannym natłuszczeniu po-wierzchni, ponieważ ostatnim ele-mentem renowacji jest nałożenie preparatów ochronnych i farby lub lakieru. I jeśli o to chodzi, specjaliści nie są zgodni, co do najlepszego wyboru finalnego specyfiku. Na rynku mamy farby, lakiery i bejce, a przy ich wyborze kierować się trzeba kilkoma za-sadami. Przede wszystkim mają

chronić drewno przed wyblaknię-ciem, wilgocią, grzybami, pleśnią i szkodnikami.Nie pozostaje nam zatem nic innego jak zakasać rękawy i zro-bić małą renowacyjną rewolu-cję w domu. Dzięki temu bę-dziemy cieszyć się oryginalnymi meblami „z duszą” w całkowicie nowej odsłonie.

meble na wymiar

W ostatnich latach można zauważyć kilka wiodących trendów w polskim meblarstwie. Jednym z nich jest indywidualne podejście do wy-stroju naszych „czterech ścian”. Przestajemy korzystać z oklepanych koncepcji i pomysłów, a stawiamy na własne idee. Polacy zrozumieli, że ich sypialnia, kuchnia czy salon, to nie tylko schronienie, ale również miejsce mające wpływ na humor oraz samopoczucie. Dlatego też bardzo często sami bierzemy się za umeblowanie i dokładamy wszel-kich starań, by spełniło ono na-sze wygania nie tylko użytkowe, ale również wizualne.Powracającym problemem jest oczywiście metraż mieszkania, który często po prostu nas ogra-nicza. Znajdujemy odpowiednie meble, jednak okazuje się, że nie ma nie wystarczająco miejsca. Do tego nierzadko mamy do czynienia z różnymi wnękami, które unie-możliwiają wstawienie danej szafy, komody czy regału.Istnieje na to wszystko jednak roz-wiązanie. Możemy przecież zamó-wić meble na wymiar, które mają bardzo wiele zalet w porównaniu z seryjnie produkowanymi szafka-

Gdy urządzamy nasze mieszkanie lub dom, częstą barierą okazuje się zbyt mała powierzchnia danego pomieszczenia. Mamy wtedy problem z dobraniem odpowiednich mebli, które będą zarówno użytecz-ne, jak i dobrze komponowały się z resztą wystroju. Idealnym rozwiązaniem w tym przypadku mogą być meble na wymiar.

mi, których jakość pozostawia wiele do życzenia. Najważniejsze jest jednak to, że zamawiając meble mamy wpływ na ich kształt, ko-lorystykę oraz wysokość. Dzięki temu będziemy realizować swo-ją własną koncepcję kuchni czy

salonu i doskonale wszystko ze sobą połączymy. Nie będziemy już musieli zmieniać całego wystroju pomieszczenia z powodu zakupu nowego regału. Będzie wręcz od-wrotnie, bo to zamówiony komplet, dzięki współpracy z wytwórcą, zostanie dopasowany do danego pokoju.W dodatku jesteśmy w stanie za-oszczędzić bardzo dużo miejsca, a w przypadku mniejszych miesz-kań, ma to niemałe znaczenie. Każda wnęka może być przecież zagospodarowana, a szafa w takim miejscu będzie doskonale spełniać swoją rolę. W ostatnich latach Polacy coraz chętniej korzystają z rozwiązań firm, które nie stawiają na masową produkcję identycznych mebli, lecz na indywidualne podejście do klienta. Jest to mocne powiązane

z trendami, jakie panują w meblar-stwie. Chcemy mieć wpływ na to, jak wygląda nasze mieszkanie i wprowadzać w życie własne koncepcje i pomysły. Z pewnością do wystroju wnętrza naszych do-mów przykładamy znacznie więk-szą uwagę niż jeszcze przed 5-10 laty. A meble na wymiar bardzo mocno w tym pomagają. Zatem do dzieła!

SławomirKamieniecki

str 34Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

DOm

REKL

AM

A

REKL

AM

A

Nie starzeje się, czyli mimo upływu czasu nie zmienia swoich parametrów mecha-nicznych i i zo lacyjnych. Można ją stosować w zakre-sie temperatur od –600C do +100/1300C. Przez krótki czas wytrzyma nawet tempe-raturę +2500C. Pianka produ-kowana jest w wersji palnej i samo gasnącej.

wania membran paroprze-puszczalnych, jak to jes t przy tradycyjnych metodach izolacj i , a p iankę nanosi się bezpośrednio na podło-że. Warunkiem jest to, aby przed izolacją pianką napra-wić lub wymienić istnieją-ce poszycie dachu. Pianka, tak jak każdy inny materiał izolacyjny, nie stanowi hy-droizolacj i , d la tego dach należy wcześniej naprawić, aby nie przeciekał. Ociepla-nie wykonywane za pomocą pianki nie wymaga syste-mów podwieszających war-stwę izolacji , bowiem ma ona bardzo dobrą przyczep-ność do większości podłoży, a warstwa izolacyjna jest samonośna.Czy pianka jest bezpieczna dla zdrowia? Zarówno mate-riały, które stosowane są na poddasza mieszkalne i użyt-kowe jak i technologia wyko-rzystana w trakcie aplikacji pianki posiadają Aprobatę Techniczną przyznaną przez Instytut Techniki Budowla-nej. Materiał ma też świadec-two PZH dopuszczające do stosowania w budownictwie. Umożliwia oddychanie ścian,

Pianka poliuretanowa doskonale sprawdza się jako izolacja. Tam, gdzie zwykłe ocieplenie może być problemem, warto wybrać metodę natrysku pianką poliuretanową. Pianka poliuretanowa PUR, posiada rewelacyjne właściwości izolacyjne!

Izolacja natryskowa

Izolacja natryskiwana, ide-alnie wypełnia niedostępne miejsca eliminując mostki termiczne. Tworzy jednolitą i bez spoinową s t rukturę izolacji. Posiada właściwości termoizolacyjne, hydroizo-lacyjne i dźwiękoszczelne. Prawidłowo wykonana izo-lacja termiczna na poddaszu to taka, w której nie pozo-s tawiono żadnych szcze -

lin. Jest to szczególnie waż-ne , gdy więźba dachowa jest skomplikowana, dach ma wiele płaszczyzn lub kilka połaci o różnym kącie nachy-lenia. Takie dachy urzekają nas swym wyglądem, ale dla ekipy izolującej metodą tra-dycyjną szczelne wykonanie izolacji może być dużym wy-zwaniem.W tego typu miejscach od-

powiednim rozwiązaniem jest zastosowanie ocieplenia metodą natrysku pianki poli-uretanowej. Metoda ta spraw-dza się również w przypadku adaptacji starych poddaszy. W tej sytuacji często dołącza się część nowej konstrukcji do starej, która zazwyczaj nie powinna być naruszona. W takich miejscach zwykle nie ma konieczności stoso-

– pianka PuRco jes t szczególnie waż -ne w przypadku izolacji ter-micznej na poddaszu.A jeśli chodzi o wytrzyma-łość? Wyroby z pianki poli-uretanowej są łatwe w trans-porcie, obróbce i montażu. Pianka poliuretanowa jest odporna na działanie grzy-bów i pleśni, nie lubią jej t akże owady i g ryzon ie .

SławomirKamieniecki

str 35 Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

DOm

REKL

AM

A

KominekPrzestrzeń przed kominkiem często traktowana jest jako miejsce spotkań rodzinnych, relaksu, bądź przyjmowania gości, jest on więc rzeczywistym substytutem… domowego ogniska.

Wybór odpowiedniego projektu kominka, nawet jeśli w wyborze pomaga fachowiec, może okazać się procesem długotrwałym. Waż-ną kwestią jest przeanalizowanie bardzo wielu czynników, które będą bezpośrednio wpływały na to, jak kominek będzie wyglądał i jak będzie później użytkowany. Zastosowanie na przykład nieod-powiedniego wkładu w kominku spowoduje, że użytkowanie goto-wego kominka może okazać się niemożliwe! We wnętrzach nowoczesnych często stawia się na duże bryły geometryczne, które przyku-wają oko swymi gabarytami bądź eksponowanym elementem artystycznym. Może to być in-teresująca grafika lub specjalnie zaprojektowana obudowa wkładu

kominkowego. Wnętrza bardziej tradycyjne, czy nawet rustykal-ne, w swoich centrach życia ro-dzinnego mogą mieć ustawiony piec kaflowy lub stylizowany odpowiednio kominek.Niezaprzeczalną zaletą każde-go kominka jest oczywiście (i przede wszystkim) jego aspekt estetyczny. Obok wszelkich kwestii związanych z użytecz-nością, od wieków przywiązy-wano znaczną wagę do tego, jak dany kominek będzie wyglądał. Już w średniowieczu obudowa kominka na dworze królew-skim miała na celu zachwycać dworzan i przybyłych gości. Podobnie rzecz miała się zresz-tą również w dobie renesansu czy baroku. Funkcja estetyczna jest w kontekście kominków

na tyle ważna, że dziś może-my mówić nawet o różnych stylach, w których tworzone są wkłady kominkowe. Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się style nowoczesny, czy rustykalny. Ogień płonący w kominku zde-cydowanie ociepla wnętrze i po-zwala na stworzenie w nim niepo-wtarzalnej atmosfery. Szczegól-nie w jesienne i zimowe wieczory, gdy pogoda za oknem nie sprzyja i wolimy pozostać w domo-wym zaciszu na dłużej. Kwestia estetyczna związana z wyglą-dem kominka to oczywiście nie wszystko. Równie ważne są jego szeroko pojęte, walory użytkowe. Kominek nie tylko ozdabia wnę-trze, ale w bardzo dużym stopniu dba o jego temperaturę. Stano-wi idealne, dopełniające źródło ciepła w domowych wnętrzach. Co równie znaczące, nowoczesna technologia w zakresie branży grzewczej pozwala dziś budo-wać takie wkłady kominkowe, które ocieplają wszystkie wnę-trza domu, pomimo, że znajdują się wyłącznie w jednym miejscu. Wszystko za sprawą tak zwanych kominków z płaszczem wodnym. Ich specyfika pozwala „dzielić

się” produkowanym ciepłem z pozostałymi pomieszczeniami za pomocą odpowiedniej instala-cji oraz oczywiście kaloryferów. Tradycyjne kominki nie tracą na popularności, jednak emitowane przez nie ciepło ogranicza się jedynie do ogrzewania wyłącz-nie pokoju, w którym wkład jest zamontowany.W domu możemy zamontować kominek tradycyjny z otwartym paleniskiem lub wkłady komin-kowe z paleniskiem zamkniętym. Każda taka instalacja wiąże się oczywiście z budową odpo-wiedniej instalacji kominowej, która odprowadza produkowane spaliny na zewnątrz. W przy-padku mieszkań sprawa jest trochę bardziej skomplikowana,

ponieważ w blokach mieszkal-nych trudno wybudować osobną instalację kominową. W efekcie tradycyjny kominek w lokalu mieszkalnym byłby po prostu nie-bezpieczny. Alternatywą dla osób marzących o kominku są kominki ekologiczne (bio-kominki) oraz kominki elektryczne, które swo-im wyglądem bardzo adekwatnie przypominają tradycyjne wkłady kominkowe z domów jednoro-dzinnych. Z posiadaniem kominka wiążą się zarówno plusy, jak i minusy jego użytkowania. Wydaje się jednak, że zalet w przypadku tej konstruk-cji jest zdecydowanie więcej. Jeśli marzymy o tradycyjnym kominku, przy którym w zimo-we wieczory posiedzimy razem

z rodziną, z pewnością powin-niśmy się na taki montaż zde-cydować. Z pewnością w dobie dwudziestego pierwszego wieku kominek nie powinien być je-dynym źródłem ciepła w domu czy mieszkaniu. Warto zatem zadbać o to, by obok wkładu kominkowego w naszym domu znalazło się również tradycyjne ogrzewanie (wspomagane na przykład przez kocioł gazowy czy nowoczesną pompę ciepła). Pomijając wszystkie inne elemen-ty jedno jest pewne – kominek stanowi wspaniałą i oryginalną ozdobę naszego domu. Pozwala zbudować niecodzienny, ciepły klimat i nadaje wnętrzom indy-widualnego charakteru.

REKL

AM

A

Sara Rok

dla rodziny

str 36Twój DomTwój Dom

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

DOm

Tak jak wskazuje na to temat dzisiejszego artykułu, będzie mowa o nie-ujarzmionych młodocianych wandalach. Może i to zbyt dosadne określenie, ale uwierzcie mi – gdy zobaczycie nowiutką ścianę po remoncie sprzed dwóch tygodni pieczołowicie wymazaną kredkami i mazakami przez roz-radowanego dwulatka – nie takie epitety będą się Wam cisnęły na usta.

Sposób na maluchaJarosław Wejda

Dość tej dramaturgii. Należy coś zaradzić na taki stan rzeczy. Czasy kiedy wszyscy i duzi i mali cisnęli się w jednym pomieszcze-niu już dawno powinny odejść do lamusa. Nawet w najmniejszej kawalerce dziecko powinno mieć swój własny kącik zabaw. W in-nym przypadku my weźmiemy swoje zabawki i będziemy bawili się w remont co kwartał. A nie każdego stać na takie wydatki. Jak ujarzmić malucha? Farbą tablicową! Zaczynajmy!Zastosowanie farby tablico-wej w pokoju dziecka lub w in-nym wytyczonym obszarze niesie za sobą bardzo duże korzyści.

– farba tablicowa

Gdy dziecko rośnie, poznaje świat. Poznając świat, poznaje kredki i mazaki. Poznając kredki i mazaki, poznaje to, że kartka to nie jedyna powierzchnia na której da się malować. Poznaje, że malować można stół. Telewizor. Łóżko. Podłogę. No i ścianę. Na ścianie maluje się NAJFAJ-NIEJ. Po co więc odbierać dziec-ku radość. Z pomocą przychodzi nam farba tablicowa. Jest dosko-nałym rozwiązaniem i można jej użyć praktycznie wszędzie. O ile we wspomnianej we wstę-pie małej kawalerce możemy pozwolić sobie na pomalowanie kawałka ściany, o tyle w pokoju

dziecięcym możliwości mamy o wiele wiele więcej. Farba tabli-cowa z powodzeniem może być użyta też na takich podłożach jak fronty mebli, szaf czy drzwi, bądź powierzchnia robocza biurka. Korzyści z tego typu rozwiązania chyba nikomu tłumaczyć nie trze-ba. Raz namalowany bazgrołek można szybko i sprawnie zetrzeć. Wilk syty i owca cała.Jak więc wygląda to pod wzglę-dem praktycznym i ekonomicz-nym? Po kolei. Może i wybór farb tablicowych na rynku nie jest duży, a gama barw i odcieni nie porywa na kolana, jednak najbardziej optymalnym wy-borem w moim osobistym od-czuciu są produkty marki Uni-cell Polska – czyli powszechnie

znane farby i emulsje Primacol. Dlaczego właśnie Primacol? Po pierwsze dlatego, że nie ogranicza się wyłącznie do czarnej barwy. Małe dzieci nierzadko boją się czarnego odcienia. Dlaczego? Nie wiem – nie jestem psycholo-giem. Tak jest i kropka. A farby Primacol występują w kolorach czerwonym, ciemnozielonym, szarym, fioletowym i niebieskim. Jest więc z czego wybierać. Front szafki pomalować można na czerwono, blat biurka na ciemno zielono, a kawałek ściany na niebiesko. I nie będzie nudno! Co do ekonomii może i farby tej klasy nie należą do najtań-szych – często około 100 złotych za litr, ale są one rozwiązaniem bardzo wydajnym. Farba tabli-

cowa jest bardzo gęsta i już jedna jej warstwa pozwala na pokrycie całej malowanej powierzchni. Co więcej – farba nie leje się podczas malowania, dzięki czemu nie zachlapiemy wszystkiego na-około, a po wyschnięciu powłoka staje się niezwykle trwała i nie ma szans na jej starcie po pewnym czasie.Co do pytań nasuwających się na pierwszym planie – po pierwsze – farby tablicowej nie zaleca się stosować na malowane powłoki jakąkolwiek inną farbą (wli-czając w to olejną). Poprzed-nią powłokę należy dokładnie zedrzeć, a powierzchnię umyć i odpylić. Dopiero potem można przystąpić do malowania farbą tablicową. Po drugie – nikt by

nie pomyślał, ale farbą tablicową możemy pomalować na przy-kład… LODÓWKĘ. Pomysł sprawdzi się zwłaszcza w małych mieszkaniach. Lodówkę wystar-czy delikatnie zmatowić poprzez przetarcie jej papierem ściernym o wysokim granulacie. Po trzecie farba tablicowa jest w pełni wodo- i wilgocioodporna.Można by tak wyliczać w nie-skończoność. Farba tablicowa to bez wątpienia rozwiązanie pełne zalet i jak się również oka-zuje – rozwiązanie pozbawione jakichkolwiek wad. Jeden pro-blem rozwiązany. Czy ostatni? Czas pokaże. Jedno jest pewne – przy małym dziecku niczego nie można być pewnym.Artykuł został zamieszczony dzięki współpracy

z portalem www.123budujemy.pl

Co warto wiedzieć,

Niegdyś sejfy kojarzyły się wy-łącznie z bankami oraz przecho-wywaniem złota, diamentów czy też ściśle tajnych, rządowych dokumentów. Oczywiście nikt nie wyklucza takich rozwiązań, ale trzeba przyznać, że nie są one zarezerwowane wyłącznie dla tak silnie rozpalających wyobraźnię spraw. Na co dzień „zapewniają” bezpieczeństwo wielu firmom i organizacjom, które umieszcza-ją w nich najcenniejsze dla sie-bie rzeczy (a każdy podmiot takie posiada) i stały się zdecydowanie bardziej „przyziemne”, niż bywało to wcześniej. Przy zakupie „me-talowej szafy” powinniśmy wziąć kilka rzeczy pod uwagę. Absolutną podstawą jest to, jaki sejf w ogó-le nam jest potrzebny. Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie,

Dzisiaj posiadanie sejfu to konieczna inwestycja dla wielu podmiotów podejmujących działalność gospo-darczą czy biznesową. Przy zakupie przedmiotu, który zapewnia nam bezpieczeństwo (a tego nigdy za wiele), kierować powinniśmy się kilkoma istotnymi rzeczami.

jakie będzie jego przeznaczenie, co się w nim znajdzie i jaka klasa od-porności będzie dla nas odpowied-nia. Nie należy zapominać również o podatność na niskie bądź wysokie temperatury. Zasadnicze znaczenie odgrywa również jego wielkość. Choć standardowy sejf kojarzy nam się z metalową skrzynką średnich rozmiarów, to możemy dostać również taki w formie saszetki. Doskonale przyda się na schowanie ważnych dokumen-tów i papierów wartościowych. Bywa również i tak, że zabezpie-czyć chcemy przedmioty wielko-gabarytowe i wtedy powinniśmy zdecydować się na szafę pancerną o dużych rozmiarach. Ale rozmiary sejfu podyktowane są nie tylko tym, co znajduje się w jego wnętrzu, ale również miejscem, w którym

zostanie on ustawiony. Bardzo często jest to tajne pomieszczenie, schowek czy też luka w ścianie za obrazem. Dlatego też wymiary muszą być idealnie dopasowane. Przed zakupem należy ustalić, czy wliczone do nich zostały za-wiasy, wystające elementy oprawy, a także zamek. Konieczny do sprawdzenia jest również kąt oraz kierunek otwarcia drzwi. Bez tego możemy się bardzo zdziwić po montażu, gdy idealnie pasująca do wnęki skrzynka nie będzie możliwa do otwarcia. Nie zapo-minajmy również, że sejfy o iden-tycznych wymiarach zewnętrz-nych, mogą mieć inną pojemność. Wszystko to zależy oczywiście od klasy odporności i grubości ścian. Istotne są również półki znaj-dujące się wewnątrz. Warto spraw-dzić, czy można je regulować, bo taka „elastyczność” w przyszłości okaże się pomocna. O ile z samym montażem sejfu możemy sobie poradzić, to jego odpowiednie dopasowanie oraz wybór klasy odporności powinniśmy zosta-wić specjalistom, których na ryn-ku pojawia się coraz więcej. Jak to bywa w przypadku dbania o bez-pieczeństwo, najlepiej oczywiście stawiać na doświadczone firmy z ugruntowaną pozycją i wyrobioną dobrą opinią.

REKL

AM

A

decydując się na sejf?SławomirKamieniecki

str 37 Twój RelaxTwój Relax

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

RELAXRE

KLA

MA

REKL

AM

A

setki kilometrów, by przeżyć i zobaczyć coś, co zapad-nie głęboko w sercu. Ludzie z całego świata przybywają do Polski, by podziwiać to, co na co dzień mijamy, czego nie dostrzegamy. Bo jeśli nie My sami, to kto lepiej będzie potrafił pokazać i docenić piękno Polski...

poczuć się, jak kapitanowie dzięki szeregom łodzi, ża-glówek oraz katamaranów, które czekają na podjęcie swoich sterów zaś schodząc na ląd wskakujemy na siodło, by czy to kłusem, czy galo-pem mknąć przez zapierające dech w piersiach malownicze pejzaże. Dla żądnych skoku adrenaliny zorganizowano sieć parczków linowych oraz pole paintballowe, gdzie możemy dać upust niespożytej ener-gii. Drawski poligon jest też często wybieranym miejscem treningów profesjonalistów np. Adama Małysza przed startem w Rajdzie Dakar, czy manewrów NATO. Zarówno w okresie letnim, jak i zimowym okolica tętni życiem i zachwyca widoka-mi, które możemy podziwiać podążając szlakami przyrod-niczo-turystycznymi lub rowe-rowymi w towarzystwie pta-sich śpiewów i szumu drzew – jest to niewątpliwa atrakcja dla ornitologów, grzybiarzy i miłośników fauny i flory. Także wieczory nie pozostają na pastwę nudy – lokalni orga-nizatorzy zapraszają na mecze piłki nożnej, tenisa ziemne-

Większość z Nas kojarzy ten scenariusz – czas urlopowy, parę dni wolnych od na-tłoku codziennych trosk. Zaczyna się wertowanie biur turystycznych. Może Paryż? Złote Piaski? Albo romantyczna Wenecja? Głowa pęka od pomysłów. Tyczasem cichutko i nieśmiało swoje magiczne ramiona otwiera Nam Zachodniopomorskie.

Drawski Błogostan

PatrycjaJasińska

„... Sami nie wiecie, co posia-dacie” to słowa, które Stani-sław Jachowicz nie nadarem-no zakorzenił w mentalności Polaków, od zawsze bowiem Nasze serca skradają świato-we wspaniałości turystyczne. Czy jednak sami mamy powo-dy do wstydu? Absolutnie nie! Najlepszym przykładem na to, jak piękna potrafi być Nasza Ojczyzna jest Pojezie-rze Drawskie. Okolica staje

na wysokości zadania za-równo wobec wczasowiczów chcących zaszyć się w obję-ciach wszech panującej natury, oderwać od zgiełku miast, jak i tych, których domeną jest aktywny wypoczynek, a zmęczenie wywołuje uczucie spełnienia. Tak szerokie spec-trum możliwości dają liczne lasy, rzeki, trasy rowerowe oraz ośrodki wypoczynkowe, które przy ponad 250 jezio-

rach oferują gros komplek-sowych usług. Doskonałym przykładem jest jezioro Lubie o powierzchni prawie 1500 ha, położone w przepływie Drawy. Raczy nas ono pięcio-ma wyspami, piaszczystymi plażami oraz Puszczą Drawską na południowym brzegu. Prócz dobrodziejstw matki natury koniecznie trzeba spró-bować swoich sił w wędkowa-niu, żeglarstwie, łucznictwie, kajakarstwie,windsurfingu czy wakeboardingu - oferta jest otwarta zarówno na pa-sjonatów oraz amatorów tych sportów, jak i laików, którzy pod czujnym okiem profesjo-nalistów mogą odkryć swoje nowe miłości. Wyruszając na szerokie wody możemy

„Cudze chwalicie, swego nie znacie ...”go oraz stołowego wszyst-kich, którzy tylko wyrażą na to ochotę.Po dniu pełnym wrażeń mamy okazję zakosztować tutejszych pysznych wędzonych ryb takich, jak sielawa i całe-go wachlarza menu wyśmie-nitych restauracji.Jaki z tego więc płynie mo-rał? Nie musimy podróżować

str 38Twój RelaxTwój Relax

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

składników odżywczych. Długotrwałe żywienie psa tłustymi produktami powodu-je nadwagę i otyłość. Szkodli-we są również wszelkie przy-prawy, którymi doprawiamy nasze grillowe dania. Szko-dliwa jest przede wszystkim sól. Może doprowadzić do zaburzeń przemiany materii czy chorób skóry. Warto też wiedzieć, że ryzyko za-chorowania na nowotwór żołądka znacznie wzrasta u psów regularnie karmio-nych s łonymi pos i łkami . Nadmiar soli w diecie psa może również pogłębić ist-niejące już choroby układu krążenia . Nasz pupi l po -trzebuje przede wszystkim kwasów tłuszczowych i od-powiedniej jakości białka, a to znajdzie przede wszyst-kim w karmie, której skład odpowiadać będzie indywi-dualnym potrzebom naszego podopiecznego. Trzeba zatem pamiętać, aby w trakcie wa-kacyjnych wyjazdów, w sa-mochodzie, zawsze znalazła się saszetka ulubionej karmy naszego pupila, która w pełni pozwoli zadbać o jego zapo-trzebowanie.

RELAX

Wrocław, to ponad 220 km ścieżek rowerowych na terenie całego miasta i poza. Preferowane trasy to raczej te nad Odrą. Miasto z tej perspektywy wygląda zupełnie inaczej. Dobra trasą, którą można polecić to: od Lasu Rędzińskiego wzdłuż Odry, potem po wałach do Mostu Zwierzynieckiego.

Nie ważne jaki rower posiadasz –

Jest to trasa, gdzie na więk-szości jest wydzielona ścież-ka rowerowa, więc jedzie s ię tam bardzo spokojnie i bezpiecznie. Budujące jest to, że coraz więcej ludzi ko-rzysta z tej trasy, dzięki temu centrum nie jest tak „ciasne”.

Inny wariant to chociażby plac Solny. Stąd jedziemy na ul. Szewską, potem Grodzką na bulwar Dunikowskiego. Bul-warem dojedziemy do Mostu Pokoju. Później skręcamy w lewo, przejeżdżamy most, jadąc ul. Wyszyńskiego. Po

drodze mijamy Park Tołpy - dalej prosto aż do Mostu Warszawskiego. Możemy jechać później prosto ścież-ką rowerową w stronę Psiego Pola albo skręcić w aleję Boya-Żeleńskiego i jedziemy do alei Kasprowicza.

W stronę Wisły...W Warszawie, nadwiślańską trasę rowerową można rozpo-cząć od placu Na Rozdrożu. Kierując się w stronę Zamku Ujazdowskiego na Powiśle, trzeba zjechać w dół ulicą Agrykola. Skręcamy w lewo do Parku Agrykola, gdzie mieści się Plac Zabaw – letnia

odnoga znanego warszawskie-go lokalu, Planu B. Trasa ro-werowa biegnie dalej wzdłuż ulicy Hoene-Wrońskiego, a następnie przecina Park Edwarda Rydza-Śmigłego. Oficjalnie Ścieżka Nadwi-ślańska, zwana też Bulwaro-wą, wkracza nad Wisłę przez ulicę Książęcą, która wpa-da w Ludną, można również pojechać dalej prosto, wzdłuż ulicy Leona Kruczkowskie-go, do alei 3 Maja. Tam, pod mostem Poniatowskie-go, w dawnym modernistycz-nym budynku kas i pocze-kalni, znajduje się modna klubokawiarnia PKP Powiśle, którą odwiedza wielu rowe-rzystów. Chcąc przedostać się na drugi brzeg Wisły, spod mostu Poniatowskiego, co dwadzieścia minut rusza

darmowy prom „Inka”. Promy na drugi brzeg startują także z Cypla Czerniakowskiego i z Podzamcza. „Inka” cumuje przy Stadionie Narodowym. Z tego miejsca wjeżdżamy na Szlak Słoneczny, którym jedziemy pięć kilometrów do mostu Grota-Roweckiego, jeśli mamy ochotę na więcej, możemy udać się na Szlak Słoneczny. Trasa ta wiedzie przez las, wyjeżdżając z niego znajdujemy się na praskiej północnej części warszawy. Stąd łatwo dojechać do po-bliskiego ZOO, Szlak koń-czy się 200 metrów przed mostem Grota-Roweckie -go. Przejazd rowerem przez most Grota jest wykonalny, choć utrudniony przez wąskie chodniki i latarnie, wygod-niej więc wrócić się trzy ki-

lometry do mostu Gdańskiego i wjechać na trasę rowerową.

Na wybrzeżuTrasę rowerową zaczyna-my na gdańskich plażach. Znakomicie przygotowana ścieżka biegnie wzdłuż ulicy Jantarowej, od alei Hallera. W Jelitkowie, ulicą Pomorską opuszczamy plażę, by wje-chać do historycznej Oliwy. Do dyspozycji mamy dość szeroką drogę, i zarówno po prawej jak i lewej stronie otaczają nas drzewa. Poru-szając się, odnosimy wraże-nie jakbyśmy przejeżdżali przez tunel składający się z zarośli. Z Parku Oliwskiego skręcamy w ulicę Polanki, na granicy miasta i Lasów Oliwskich. Jadąc cały czas wzdłuż Polanki, doje-dziemy do ulicy Partyzantów a tędy mamy już chwilę do Parku Jaśkowej Doliny. Tra-sa jest sama w sobie łatwa do pokonania i na pewno odprężająca wśród zielonego krajobrazu.

ważne, że jeździ, a Tobie chce się

wyrwać na przejażdżkęSara Rok

Pieskie wakacje

Długo wyczekiwane wakacje zbliżają się co raz większymi krokami. Wielu z nas już zaczyna planować wakacyjne wojaże zarówno te w odległe kraje, jak również camping za miastem. I tu bardzo często pojawia się dylemat - co zrobić z pupilem podczas naszego wyjazdu? Czy posiadanie psa czy kota może utrudnić nam wakacyjne plany? Niekoniecznie! Rodzinne wakacje ze zwierzakiem mogą być również świetną opcją na spędzenie wolnego czasu. Ważne jednak, żeby wie-dzieć jak dbać o naszego pupila w czasie podróży.

Podczas letnich podróży tem-peratura w naszych samocho-dach może być naprawdę wy-soka. Pamiętajmy, że dla na-szych włochatych przyjaciół sytuacja jest jeszcze trud-niejsza. W czasie podróży ze zwierzakiem nie możemy zapomnieć o misce z wodą. Przy d łuższych wyciecz -kach z pewnością przydadzą się również postoje. Dzięki temu pies będzie mógł zała-twić swoje potrzeby, przebiec się po okolicy, czy w spokoju napić wody i zjeść ulubioną przekąskę.

Jak przewozić naszego psa czy kota samochodem?

W p r z e p i s a c h d o t y c z ą -cych ruchu drogowego nie znajdziemy informacji, któ-re wprost odnoszą się do tego, jak powinno się przewozić zwierzęta samochodem. Nie znaczy to jednak, że nasz ukochany pupil może swo-bodnie skakać po samocho-dzie w trakcie jazdy. Jednym ze sposobów jest przewożenie psa na tylnym siedzeniu na specjalnej, szerokiej macie, która przypomina hamak. Ta specja lna konstrukcja z jednej strony chroni przed upadkiem, a z drugiej unie-możliwia przechadzki i skoki po pojeździe. Dobrym roz-

wiązaniem jest również prze-wożenie psa w bagażniku. Ta r ada sk ie rowana j e s t przede wszystkim do posia-daczy samochodów o więk-szych gabarytach, takich jak terenówki czy suvy. Można też użyć specjalnych szelek, które ograniczają ruchy psa. Oprócz tego, że ograniczają one możliwość swobodnych przechadzek po aucie, zwięk-szają bezpieczeństwo zwie-rzaka w przypadku kolizji. Transpor t kota samocho -dem, jest natomiast zada-niem zdecydowanie prost-szym niż w przypadku psa. Koty powinniśmy przewo-

zić w specjalnych transpor-terach, które stawiamy np. na podłodze samochodu. W ten sposób kot będzie spokojniejszy, a kierowca nie będzie rozpraszał s ię biegającym po samochodzie zwierzakiem. Aby uspokoić kota, możemy mu również podać środki uspokajające. Jednak przed ich użyciem bezzwłocznie należy skon-taktować się z weterynarzem!Ważny aby pamiętać o jesz-cze jednej ważnej rzeczy. Pozostawienie pupila w za-mkniętym samochodzie wy-stawionym na słońce, może zakończyć się tragicznie. Nie wystarczą del ikatnie uchylone okna. W upalne dni, temperatura w zamkniętym samochodzie może osiągać nawet 50 stopni C. Zarówno dla czworonoga jak i czło-wieka taka temperatura , może okazać się zabój-cza. Praktyczniej-szym, lecz n ie wie -l e l e p -

Marta Pietrzak

szym rozwiązaniem, będzie nawet przywiązanie psa na smyczy do pobliskiego ogro-dzenia ukrytego w cieniu, czy drzewa, gdzie zwierzak spo-kojnie poczeka do naszego powrotu, niż pozostawianie go w rozgrzanym aucie.D o s t ę p d o w o d y p i t n e j to podstawa. Podobnie po-stoje, czy zakaz zostawiania zwierząt w zamkniętym po-jeździe.

Czego nie powinien jeść pies w czasie

wakacyjnych wyjazdów?Grillowanie to ulubione za-jęcie Polaków w czasie cie-płych weekendów. Często ucztom tym towarzyszy nasz pupil. Pamiętajmy jednak, że tak uwielbiane przez nas kieł-basy z grilla, karkówki, czy szaszłyki to zdecydowanie nie są dania przeznaczone dla

zwierząt. Pies to nie czło-wiek i ma inne za-

potrzebowanie na więk-

szość

str 39 Styl życiaStyl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

Reklamuj s ię,

Reklama jest dźwignią handlu i wie o tym każdy szanujący się przedsiębiorca. Może sprawić, że zyski firmy znacząco wzrosną, a jej wizerunek zostanie zapamiętany i utrwalony w pamięci potencjalnych klientów. Niestety nie wszyscy mają tę świadomość. Dlaczego więc jest ona tak ważna i co więcej - dla-czego tak istotne jest to, by zrozumieć, że tylko umiejętności i dobry marketing są podstawą sukcesu?

Najskuteczniejsza forma reklamy to ta, która pozwala na dotarcie do określonych grup społecz-nych. Jeśli więc jesteśmy dużą korporacją najlepiej zareklamować się w ogólnopolskich gazetach, jeśli zaś istniejemy na miejsco-wym rynku, doskonałym wyj-ściem są lokalne czasopisma. Mają one niezwykły potencjał, ponie-waż docierają do najbardziej war-tościowych dla firmy osób, czyli takich, które mieszkają w okolicy. Najlepszym wyjściem jest połą-czenie reklamy w prasie i w In-ternecie, ponieważ te dwa kanały

dystrybucji pozwalają na pozy-skanie szerszego grona odbiorców i utrwalenie wizerunku swojej marki w pamięci potencjalnych klientów. Dzięki takiej reklamie zaprezentujemy w odpowiedni sposób swój produkt i wypromu-jemy go na rynku wyróżniając się na tle konkurencji, która – nie oszukujmy się- w tych czasach jest ogromna. Dlatego tak ważne jest, by nasza firma była numerem jeden w dostępnych mediach. Nie można ominąć faktu, że dzię-ki reklamie w prasie nasza firma staje się wiarygodniejsza i rzetel-

niejsza, gdyż -wbrew krytykom prasy- wiele osób nadal docenia słowo drukowane i to właśnie ono jest dla nich najtrafniejszym źródłem wiedzy. I całe szczę-ście, bo prasa ma się dobrze. Mimo wszystkich internetowych odpowiedników, wiele Polaków nadal uważa, że to właśnie gazety podają najlepsze i najwiarygod-niejsze informacje. Nie moż-na więc tego bagatelizować i warto pojawiać się w gazecie, właśnie po to, by firmę traktowano poważnie.Nie można również zapominać o długości reklamy, precyzując, tylko dłuższa reklama gwarantuje sukces. Niewielu klientów zauwa-ży pojedynczy baner w Internecie czy prasie. Aby wizerunek się utrwalił trzeba pobawić się rekla-mą w mediach dłużej niż dzień, tydzień czy miesiąc. Stanowczo dłużej.Wnioski nasuwają się same. Re-klamą trzeba się pobawić. Za-ryzykować. Zainwestować. Bo to połowa sukcesu. Nic tak nie przyciągnie klienta jak dobrze zor-ganizowany marketing. Nie bójmy się, więc podjąć ryzyka, ponieważ nasza firma jest tego warta. My, nasze umiejętności i nasz profe-sjonalizm są tego warci.

ponieważ jesteś tego wart

Anna Cielusek

Nocni kierowcy,

Zdarzają się imprezy, których nie da się wcześniej przewidzieć, nie możemy odmówić koledze, któremu właśnie urodził się syn, czy wyjść wcześniej ze spotkania służbowego. Zdarza się, że w takiej sytuacji pojawia się problem, jak wrócić do domu? Bądź co zrobić z pozostawionym autem? Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzą firmy specjalizujące się pod nazwą Night Drivers.

Każdy lubi spotkania z przy-jaciółmi , imprezy czy inne-go rodzaju spotkania towarzy-skie. Bardzo często nieodłącz-nym elementem takich wyda-rzeń jest alkohol. Transport publiczny w naszym kraju nie

jest niczym co mogłoby spra-wiać jakiś większy problem. W kilka minut możemy dostać się na drugi koniec miasta czy to autobusem, tramwajem czy taksówką. Jednak spory problem pojawia się w sytu-

acji, gdy nie możemy kiero-wać, a musimy mieć ze sobą auto. Kiedy trafiają się takie sytuacje? Przede wszystkim są to momenty, gdy pojechali-śmy samochodem na imprezę i po wypiciu kilku drinków chcemy wrócić do domu, a mimo to nie chcemy zosta-wiać auta pod lokalem. W Pol-sce od dawna mamy ogromny problem ze zjawiskiem typu piję alkohol i wsiadam do samochodu. Nie chodzi nawet o to, że kierowcy są pijani do nieprzytomności (mimo, że zdarzają się również i tacy), ale często po wypiciu kilku

RadosławPater

alternatywa dla taxi

drinków lub piw, ktoś czuje się na siłach, wsiada do auta i wraca z imprezy na wła-sną rękę. Nie jest to nazbyt odpowiedzialne podejście. W takiej sytuacji stwarza-my zagrożenie nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim otoczenia. Gdy spędzamy czas na zabawie, często nie odczuwamy tego co tak na-prawdę dzieje się w organi-zmie. Subiektywnie wydaje się, że jest ok, ale po pierwsze alkomat wykaże co innego, a po drugie Twoje reakcje mogą być opóźnione.Jednak, potrzeba skorzystania z tego typu transportu nie musi wiązać się z kwestiami spożycia alkoholu. Zdarzyć się może, ze poczujemy się źle, nie na siłach do prowa-dzenia samochodu. W takich sytuacjach również bez prze-szkód skorzystać możemy usług świadczonych przez nocnych kierowców.Jednak na czym to dokład-nie polega? Zgłaszamy zle-cenie dyspozytorowi, pod określonym numerem tele-fonu, w czasie połączenia dyspozytor określi czas do-jazdu kierowcy. To może być

od 10 do 30 minut, oczywi-ście wszystko uzależnione jest od warunków atmosfe-rycznych, czy natężenia ru-chu. Kierowca „zastępczy” dojeżdża do nas autem lub składanym skuterem, który po złożeniu wkładany jest do specjalnej, nieprzemakalnej torby, a następnie do bagaż-nika Twojego auta, wszystko

zależy od tego jakiego trans-portu w danej chwili potrze-bujesz. Złożony skuter zmie-ści się do każdego bagażnika kompaktowego samochodu. W większości przypadków firmy które świadczą tego typu usługi w cenach, które śmiało mogą konkurować z cenami oferowanymi przez zwykłe taxi.

REKL

AM

A

Styl życia str 40Styl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A

Pokonaj uzależnienie i powróć na właściwe tory

Leczenie uzależnień i ośrodki, w których chorzy zmagają się z nałogami, są kojarzone raczej jako miejsca nieprzyjemne, a rozmowy o nich są tematem tabu. Tymczasem są to placówki, dzięki którym ludzie wracają do prawdziwego życia, odnajdują w nim sens i wychodzą na prostą. Nie należy się obawiać takich ośrodków, bo to one często dają człowiekowi kolejną szansę, by zacząć normalnie funkcjonować.

Uzależnienia to niezwykle poważny problem społe-czeństwa XXI wieku, w któ-ry popada bardzo duża ilość osób. W świecie pełnym stresu, nerwów i presj i , jaka wywierana jest na nas przez otoczenie, coraz czę-ściej sięgamy po narkotyki, alkohol i inne używki, które stopniowo doprowadzają do destrukcji naszego życia. Wybieramy je, bo pozwa-lają nam chwilowo uciec od wszystkich problemów i zmartwień, zapomnieć o niepowodzeniach i odprę-żyć się. Droga ta jest jednak bardzo zgubna i wprowadza nas w ogromne tarapaty. Są one tak duże, że nie jeste-śmy w stanie poradzić sobie z nimi. Co gorsza niewiele pomóc mogą nam również najbliżsi, którzy, choć pełni troski i zapału, by wypro-wadzić nas z życiowego zakrętu, nie posiadają odpo-wiedniej wiedzy i narzędzi, by tego dokonać. W takiej sytuacj i musi-my zwrócić się do ośrod-ka leczenia uzależnień. Im p r ę dz e j t o na s t ąp i , tym większa szansa , że szybko i bez większych strat na zdrowiu fizycznym i psychicznym, wyjdziemy

na prostą. Niestety bardzo często kierujemy się błęd-nym myśleniem o tychże ośrodkach terapii. Uważa-my, że trafienie do jednego z nich uwłacza nam; ozna-cza, że przegraliśmy życie; jesteśmy skończeni. Tym-czasem są to miejsca, gdzie specjaliści zrobią wszystko, by nam pomóc i postawić na nogi. Nie możemy za-tem traktować tego miejsca jako zesłania, lecz jako danie nam kolejnej szan-

sy. To wyciągnięta ręka, której odrzucić nie można, a należy ją chwycić. Należy pamiętać, że błąd popełnia-my w momencie sięgania po narkotyki czy alkohol, a nie wtedy, gdy przekra-czamy próg ośrodka terapii.Bardzo ważną rolę w takich przypadkach odgrywa oczy-wiście rodzina, która musi podtrzymać chorego na du-chu i skłonić go do zgodze-nia się na leczenie. Bliscy mają największy wpływ na

uzależnionych i muszą zro-bić wszystko, by skierować członka własnej rodziny do ośrodka terapii. O c z y w i ś c i e n i e z b ę d n e są pewne formalności: na-leży posiadać aktualne skie-rowanie wystawione przez lekarza poradni uzależnień, dowód osobisty, dokument ubezpieczenia, a także wy-razić pisemną zgodę na le-czenie. Inaczej jest oczywi-ście w przypadku sądowego skierowania na leczenie. Do ośrodka, w przypad-ku nałogu alkoholowego, trafić może osoba, która od przynajmniej dwóch ty-godni jest na odwyku, bądź została poddana detoksyka-cji. Do ośrodków leczenie można zwrócić sie również z poradą oraz prośbą o nie-zbędne informacje.W placówkach, które mają podpisane umowy z Naro-dowym Funduszem Zdro-wia, obowiązują kolejki i najczęściej trzeba oczeki-wać na przyjęcie. Natomiast istnieje wiele lecznic, które

świadczą usługi prywatnie i wtedy walką z nałogiem można rozpocząć od razu. W ostatnich latach jakość leczenia uległa znaczne-mu poprawieniu, podob-nie jak warunki przebywa-nia w ośrodkach terapii. Nie są to z pewnością miejsca, które często straszą nas z ekranów te lewizorów i utrwalają negatywny obraz

takich placówek.A należy pamiętać, że są one dla nas szansą na nowe i lep-sze życie. Człowiek w życiu zmaga się z różnymi słabo-ściami i często im ulega. Najważniejsze jest jednak, by podnieść się i powrócić na właściwe tory. Ośrodki terapii uzależnień na pewno nam w tym pomogą.

MariaAndrychów

str 41 Styl życiaStyl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

STYL ŻYCIA

Naturalna jakość życia

Wyłącznie od nas samych zależy, jakich kosmetyków używamy do pielę-gnacji. Przeciwnicy stylu eko mówią, że nie warto używać kosmetyków ekologicznych, bo są zbyt drogie. Zwolennicy ekologicznego stylu życia odwołują się natomiast do naturalnego pochodzenia składników, z których produkowane są kosmetyki ekologiczne i polecają ich stosowanie. Naturalne, ekologiczne, organiczne, bio – brzmią reklamy wielu kosmetyków. Trend eco jest modny w związku z tym produkty z takimi etykietami coraz lepiej się sprzedają. Wielu konsumentom jednak sprawia trudność zorientowanie się w szumie komunikacyjnym i łatwo dają się wprowadzić w błąd.

Decyzja , k tóre kosmety -ki wybrać i używać zależy jednak od indywidualnych potrzeb i troski o zdrowie. Zanim podejmie się decyzję o zakupie kosmetyku ekolo-gicznego, warto dokładnie zapoznać się z różnicami pomiędzy opatrzonymi cer-tyfikatem kosmetykami eko-logicznymi, a tymi najczę-ściej spotykanymi na półkach sklepowych - kosmetykami konwencjonalnymi.O tym, że kosmetyk jes t naturalny, nie świadczy in-formacja, że jest to kosmetyk eko, bio lub naturalny na opakowaniu. Gwarancję taką daje tylko certyfikat jakości „kontrolowany kosmetyk na-turalny i organiczny” wydany przez uznane jednostki certy-fikujące. Znakiem tym mogą być oznaczone kosmetyki

posiadające międzynarodowy cer tyf ikat NaTrue, ECO -CERT lub innej jednostki certyfikującej. Produkty takie powinny zawierać minimum 95% surowców pochodze-nia naturalnego: rośl inne oleje, tłuszcze i woski, wy-ciągi z ziół, naturalne olejki e teryczne, soki owocowe – wszystkie powinny po-

chodzić z monitorowanych upraw bio, które spełniają określone wymagania doty-czące gleby, sposobu zbioru, przetwarzania i produkcji. Ekstrakty roślinne powinny być przetwarzane fizycznie, bez zastosowania obróbki chemicznej.Kosmetyki naturalne i or-ganiczne bazują na surow-

c a c h r o ś l i n n y c h , b o g a -tych w substancje czynne o wysokiej aktywności. Naj-bardziej odróżnia je od ko-smetyków konwencjonalnych fakt, że zawierają minimum 95% składników aktywnych, podczas gdy kosmetyki kon-wencjonalne – nierzadko jedynie 5% składników ak-tywnych.Kosmetyki naturalne wspie-rają naturalny system ochron-ny skóry i procesy naprawcze oraz dostarczają jej składni-ków wspierających siły wi-talne. Substancje naturalne są łagodne, a jednocześnie skuteczne. Wykorzystują siły drzemiące w naturze – w ro-ślinach lub minerałach. Są skuteczne, bo roślinne eks-trakty mają podobną budowę do komórek naszego ciała. Dzięki temu potrafią dostoso-wać się do naturalnego rytmu życia skóry i odpowiadają na jej potrzeby.Produkty pochodzenia natu-ralnego są bardziej przyjazny-mi dla środowiska od kosme-tyków konwencjonalnych. Dlatego pierwsze kosmetyki naturalne powstały z myślą o osobach ze skórą wrażliwą, skłonną do podrażnień oraz jako produkty dla dzieci . Jednak cały czas rośnie zain-teresowanie produktami bio i naturalnymi wśród osób niemających problemów der-matologicznych. Odbiorcami kosmetyków na tura lnych są też osoby nastawione pro-

ekologicznie, preferujące zdrowy i zrównoważony styl życia oraz Naturalites, którzy dokonują większość swoich zakupów, kierując się korzy-ściami dla własnego zdrowia.Co znaczące, wszelkie pro-dukty pochodzenia natural-nego, na co warto zwrócić uwagę, działają wolniej, lecz co ważne – zdrowo i nie-inwazyjnie. Bio kosmetyki opracowywane są w celu stymulacji procesów ochron-nych zachodzących w skórze. Efektem ich rewitalizującego działania jest jędrna i ela-styczna skóra, zlikwidowane płytkie i wygładzone głębsze zmarszczki. Następuje bio-

logiczna odnowa skóry. Jest to możliwe dzięki innowacyj-nemu połączeniu naturalnych składników zabezpieczają-cych skórę przed szkodliwym działaniem enzymów nisz-czących włókna kolagenowe, kwas hia luronowy i inne mukopolisacharydy. Choć kosmetyki naturalne nie obiecują tak spektakularnych efektów jak kremy ‘high--tech’, to naprawdę działają. Badania naukowe potwier-dzają, że naturalne substancje są lepiej tolerowane przez skórę niż surowce syntetycz-ne i chemiczne.

REKL

AM

A

Barbara Bąk

Ślub niewątpliwie należy do najważniejszych i najpiękniejszych wydarzeń w życiu dwojga zakochanych osób, które w obecności rodziny, przyjaciół i bliskich znajomych przysięgają sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż do śmierci. O tym, jak trudno zaskoczyć czymś oryginalnym w czasach, w których wydaje się, że wszystko już było, a wszyscy mają wszystko, zazwyczaj przekonujemy się, kiedy stajemy przed dylematem wyboru prezentu. Najcięż-szy jest to dylemat, kiedy jest on kupowany na określoną uroczystość - taką jak ślub, czy rocznica. Bo co kupić Młodej Parze, skoro nie jesteśmy bliską rodziną i nie załapaliśmy się na mniej lub bardziej oficjalną listę prezentów.

Oryginalny prezent ślubny

Nieodłącznym elementem każdego ślubu są życzenia składane młodej parze tuż po zakończeniu ceremonii oraz różnorodne prezenty ślubne, wśród których obec-nie królują skromne, białe koperty z odliczoną gotów-

ką w środku. Mimo upływu czasu jak również zmienia-jących się trendów ślubnych, do najpopularniejszych pre-zentów na ślub nadal należą między innymi: ekspresy do kawy, żelazka, miksery, toste-ry, zastawy stołowe, naczynia

kuchenne oraz wiele innych, które owszem są bardzo prak-tyczne i funkcjonalne, ale jednocześnie…nudne i ten-dencyjne. W efekcie bardzo często młoda para, zakłada-jąca własny dom, nie może narzekać na brak sprzętu

AGD, kieliszków, szklanek i innych przedmiotów, nie-elegancko wsuniętych na tył szafki, pokrywających się z roku na rok coraz grub-szą warstwą kurzu. Zdecydo-wana większość tradycyjnych prezentów ślubnych nie wzbu-dza zachwytu czy entuzjazmu młodej pary.Ślub, wbrew powszechnej opinii, stanowi doskonałą okazję dla bliskich, przyjaciół lub znajomych do wręcze-nia niebanalnego prezen -tu ś lubnego, wyrażające-go sympatię, wdzięczność, przyjaźń oraz wiele innych uczuć i emocji. Ślub jest, bowiem wyjątkową chwi-lą w życiu młodej pary, dla-tego też wymaga niepowta-rzalnej oprawy także w formie prezentu, który będzie wspa-niałą pamiątką tego waż-nego wydarzenia. Niestety

zakup prezentu na ślub wciąż zdecydowanej większości go-ściom weselnym sprawia wie-le trudności, a tymczasem wy-starczy odrobina wyobraźni i fantazji by dostarczyć młodej parze mnóstwa radości oraz niezapomnianych przeżyć.Doskonałym prezentem ślub-nym, a nawet prezentem na rocznicę ś lubu, może,

bowiem okazać się upomi-nek w formie karty podarun-kowej, zapewniającej moc pozytywnych wrażeń i emo-cj i . Dzięki nowoczesnym voucherom młoda para może spełnić swoje dotychczasowe marzenia.

– co wybrać?Sara Rok

Styl życia str 42Styl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A

Domowo?Świat się zmienia. Zmieniają się czasy, przyzwy-czajenia i obyczaje. Coś, co jeszcze kilka lat temu wydawało się nie do pomyślenia, dziś jest właściwie na porządku dziennym. W końcu nauczyliśmy się ko-rzystać z dobrodziejstw czasów, w których żyjemy. Jednym z nich jest moda na catering.I d e a c a t e r i n g u , n a j p r o -ściej rzecz ujmując, zakłada gastronomiczną obsługę im-prez, konferencji czy ban-kietów. Ot, przyjeżdża fir-ma, która przywozi jedzenie na wyjątkowe okazje. Przez długi czas obsługa tego typu opierała s ię na sztywnych zasadach. Dziś catering staje się coraz bardziej powszechną formą żywienia, która wybie-rana jest przynajmniej z kilku powodów. Pierwszym z nich jest oczywiście czas, a ściślej ujmując – jego brak. Zapew-ne większości z nas zdarzyło się uczestniczyć w rodzin-nej imprezie, podczas której podawano potrawy pocho-dzące właśnie z cateringu. Skoro sami nie mamy czasu,

Monika Sobczyńska

czemu by więc nie skorzystać z fachowej obsługi? Chrzci-ny, komunie czy już nawet imprezy urodzinowo-imie-ninowe to doskonałe okazje do skorzystania z usług firm cateringowych. Tym bardziej, że jest ich na rynku coraz wię-cej, a poziom świadczonych przez nie usług najczęściej można nazwać zupełnie zado-walającym. Czymś, co coraz bardziej nas przekonuje do wy-boru cateringu jest także cena. Okazuje się, że koszt tego typu usługi wcale nie musi być tak duży, jak gotowi bylibyśmy sobie wyobrażać. Z cateringiem zetkną się także ci, którzy pracują w dużych korporacjach czy wielkomiej-skich biurowcach. Zazwyczaj

takie miejsca są obsługiwane przez firmy cateringowe, któ-re codziennie dostarczają czy to śniadania, czy też coraz bardziej popularne lunche. Firmy te zwykle specjalizują się w świadczeniu tego typu usług, więc dysponują nie-zbędnym zapleczem sprzętu i obsługi, co w przypadkach firm dostarczających jedzenie na małe, rodzinne imprezy nie zawsze bywa pewne. Często zdarza się, że restauracja, która nie do końca jest w stanie za-robić na samą siebie wyłącz-nie żywieniem „na miejscu”, postanawia poszerzyć swoją działalność o usługi cateringo-we. Jeśli ma do tego wszystko, co niezbędne – nie ma tematu. Gorzej, jeśli okazuje się, iż specjalne podgrzewacze za-stępuje się folią aluminiową..Poza rodzinnymi impreza-mi, wielkimi galami czy ban-

REKL

AM

A

STYL ŻYCIA

kietami, a także miejscami zb io rowego za t rudn ien ia , z cateringiem spotkać mo-żemy się także w miejscach nieco mniej przyjemnych. Do takich z pewnością zaliczyć można szpitale oraz więzienia. Chyba każdy się zgodzi, że pobyt w tych placówkach do najprzyjemniejszych nie nale-ży i wszyscy wolelibyśmy go uniknąć. Niestety za brakiem przyjemności z przebywania tam bardzo często idzie także brak jakiś specjalnych doznań dla naszych podniebień. Na jedzenie szpitalne w zasadzie narzeka każdy, kto miał oka-zję go zakosztować. A to, że zbyt mdłe, a to, że za zimne, za mało, nie tak podane. Część szpitali czy więzień zdecy-dowała się zacząć korzystać z usług firm cateringowych. Jest to dla nich paradoksalnie tańsze, niż utrzymywanie na

miejscu zaplecza kuchenne-go wraz z kadrą pracowniczą. Dzięki firmom cateringowym podnosi się jakość (smakowa i wizualna) żywności serwo-wanej więźniom czy chorym. Na koniec podnieść trzeba kwestię smaku jedzenia z ca-teringu. Czy może się ono rów-nać z domowym obiadem? Oczywiście wszystko zależy

od jakości, jaką pochwalić się może firma cateringowa. Jeśli jednak się zastanowić, niby dlaczego tego typu jedzenie miałoby być mniej smaczne od przygotowywanego przez nas samych? Zresztą o wszyst-kim świadczy chyba rosnąca popularność cateringu w dzi-siejszym świecie.

str 43 Styl życiaStyl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

STYL ŻYCIA

N i e z b ę d n i k

Moda nie należy tylko do kobiet. Mężczyzna również może być idealnym modelem i prezentować sobą styl i dobry gust. W zależności od rodzaju pracy i stylu życia ubiór mężczyzny będzie się różnił, jednak jedno pozo-stanie nieśmiertelne: zawsze będziemy widzieć mężczyzn eleganckich, chcących wyglądać nie tylko schludnie, ale przede wszystkim modnie. I nie trzeba żałować, a jedynie przywoływać w nostalgicznych wspomnieniach te nieużywane już dodatki do męskiej garderoby.Dobrze ubrany i s tylowy mężczyzna nie musi mieć garderoby wie lkośc i du -żego salonu. Ki lkanaście klasycznych, ponadczaso-wych rzeczy i parę dodat-ków w zupełności wystarczy by mężczyzna mógł stworzyć zestawy pasujące do pracy, na ważne spotkanie czy ro-dzinne przyjęcie. Możemy cieszyć się z tych dodatków, które wróciły i odzyskały popularność. Są też zupełnie nowe lub takie, które przeszły metamorfozę. Każdy dodatek może razem z całością ubioru

Mateusz Grabowski

tworzyć elegancję lub całko-wicie nowy trend.To, co się zmienia, lecz trud-no sobie wyobrazić, że kiedy-kolwiek zniknie, to między innymi zegarek. Dobierany najczęściej do stroju, a im bardziej tradycyjny, tym bar-dziej e legancki . W wielu sytuacjach sprawdza się zega-rek mechaniczny, najlepiej na skórzanym pasku Do stroju bardziej swobodnego również będzie pasował, lecz przy sportowej stylizacji warto założyć zegarek sportowy. Wtedy dozwolone są odważ-

niejsze kolory oraz elektro-niczny wyświetlacz. Innym doda tk iem, k tó ry przetrwał dziesiątki lat jest krawat. Tak naprawdę ni-gdy się nie zestarzał i każda dekada przynosiła jedynie nowe wzory. Jeśli chodzi o wybór krawatów, najlepsze okażą się jedwabne. Dużą popularnością wśród cieszą się także krawaty dzianino-we, wełniane i bawełniane. Niestety w zapomnienie co-raz bardziej idzie sztuka wią-zania krawatu. Dlatego tak bardzo stylowy jest mężczy-

zna, który tę sztukę posiada. Taki jest również posiadacz skórzanego paska do spodni, czyli obowiązkowego do-datku, tak jak portfel, czyste buty oraz dobry smak i po-czucie humoru.Szelki to także dodatek, który jest znany od kilkudziesięciu lat, lecz do tej pory spełniały one rolę jedynie podtrzymy-wania spodni. Wszak nie wy-gląda dobrze mężczyzna, na-wet w najdroższym garnitu-rze, który co chwilę podciąga spodnie. W pojedynku paski przeciw szelkom oczywi-

Po pros tu p iękn ie j sza !

Każda kobieta chce być piękna i dokłada wielu starań, by ten cel osiągnąć. Niektóre z zabiegów upiększających są całkowicie bezbolesne, jednak są też takie, które nie są szczególnie przyjemne. Są one dobrym wyjściem, jeśli chcemy pobudzić skórę do życia. Gdy poddamy się odpowiednim zabiegom, z pewnością poczujemy się o wiele lepiej. Nie możemy również zapominać o standardowych działaniach, takich jak chociażby wizyta w salonie fryzjerskim.

Najpopularniejszymi i deli-katnymi zabiegami poprawy urody są m. in. henna brwi i rzęs, regulacja brwi, wosko-wanie ciała, makijaż perma-nentny i opalanie natryskowe. Pozornie niewidoczne zmia-ny mogą poprawić samopo-czucie i sprawić, że twarz będzie o wiele bardziej wy-razista. Sama regulacja brwi podkreśli urodę oczu, nasze spojrzenie stanie się o wiele głębsze, a twarz zyska wy-jątkowy charakter. Nie jest to rzeczą trudną ani wyma-gającą, więc możemy poddać się jej samodzielnie w domu, jednak war to wybrać s ię do wykwalifikowanej ko-smetyczki, która zrobi do perfekcyjnie i nie będziemy musiały się martwić, że coś

pójdzie nie tak. Bardzo popu-larne są też różne maseczki, peelingi, manicure i pedicure. Dłonie i twarz są przecież częściami ciała , na które zwracamy największego uwa-gę. Zaniedbanie paznokcie i skóra świadczą przecież o kobiecie, dlatego trzeba poświęcić im chwilę uwagi. Takie zabiegi można wyko-

nać w domu, wystarczy mieć odrobinę praktyki, a i koszty będą o wiele niższe. Każdy doskonale wie, że czasami to stare receptury naszych babć przynoszą najlepsze i spektakularne efekty. Dla niektórych kobiet nie jest to jednak wystarcza jące , przez co dość często decydują się na zabiegi medycyny es-

tetycznej. Jest to stosunkowo nowa dziedzina wiedzy, która zajmuje się korektą niewiel-kich defektów w urodzie. Najczęście j wybieranymi zabiegami są: powiększanie ust, redukcja tkanki tłuszczo-wej i cellulitu, wygładzanie zmarszczek oraz korekty nosa. Nowością w kosme-tologii są zabiegi laserowe i świetlne, które pozytyw-nie wpływają na wygląd skóry. Są one w pewien spo-sób bolesne, jednak można zastosować różne metody znieczulenia. Wszystko jest natomiast w pełni bezpiecz-ne. Nie każda kobieta po-trafi pogodzić się z upły-wem czasu, jednak piękno tkwi właśnie w naturalności i akceptacji swojego wieku oraz wyglądu. Jeśli to ko-nieczne, można oczywiście poddać się kilku korektom, jednak delikatne i mało inwa-zyjne zabiegi powinny zdecy-dowanie wystarczyć. Dlatego nie zapominajmy również o s y s t e m a t y c z n e j w i z y -cie w salonie fryzjerskim, gdzie naszymi włosami zajmą się specjaliści, a w dodatku usłyszymy wiele porad, jak dbać o nie na co dzień. Bo każda z nas chce być po pro-stu piękniejsza!

MariaAndrychów

stylowego mężczyzny

REKL

AM

A

ście wygrywają paski, lecz te drugie zyskały nową rolę. Już nie w klasycznej modzie męskiej, ale we współczesnej szelki stały się dodatkiem na tyle oryginalnym, by je pokazywać, a nie ukrywać. Otrzymały również różne ko-lory, wzory i nadruki, dzięki czemu idealnie nadają się do mody casualowej.Nie ma nic gorszego niż wi-dok mężczyzny idącego ulicą i trzymającego w ręku fo-liową reklamówkę, a w niej prawdopodobnie drugie śnia-danie, dokumenty, klucze i w dzis ie jszych czasach jeszcze tablet lub, o zgrozo, laptop. Powiedzmy to otwar-cie: męska torba to dodatek niezbędny w dzisiejszych czasach. Do pracy lub na

spotkanie zabieramy ze sobą często tak wiele rzeczy, że gdzieś musimy je umieścić. Męska torba jest do tego ide-alna, a dodatkowo jest uzu-pełnieniem męskiego ubioru. Czy to skórzana lub zamszo-wa teczka, którą zabierze-my do pracy, czy wygodna torba workowa na spotkanie z przyjaciółmi – każda z nich jest nie tylko praktyczna, ale o niebo lepsza od plastiko-wego worka lub nawet spor-towego plecaka. Również modne w ostatnim sezonie stały się specjalne lniane i płócienne torby na zakupy, obowiązkowo z nadrukiem z przekazem lub humory-stycznym sloganem.

Styl życia str 44Styl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

STYL ŻYCIA

REKL

AM

A

Kwiatowa Panna młoda

Czy panna młoda musi być cała ubrana na biało? Oczywiście, że nie! Wybór odpowiednich dodatków może ożywić, rozweselić i nadać oryginalny charakter ślubnej stylizacji. Od kilku sezonów zauważyć można, że przyszłe panny młode zamiast tradycyjnego welonu wybierają kwiatowe ozdoby do włosów – wianki, które mogą być wykonane z żywych jak i sztucznych kwiatów, które coraz częściej są bardzo wysokiej jakości.

Niegdyś wianek był symbolem niewinności i czystości. Panny na wydaniu często same hodowa-ły w swoich ogródkach kwiaty, z których potem plotły wianki na swój ślub. Podczas staropolskich oczepin, panieński wianek był za-stępowany przez małżeński czepiec.Wianki, stanowią idealny powrót do czasów naszych praprababć, które ozdabiały włosy kwiatami by chro-nić zawarty związek oraz zapewnić mu pomyślność. Panny młode naj-częściej decydują się na delikatne, subtelne wzory w jasnych odcie-niach pasteli z elementami zieleni, które przeniosą je w bajkowy klimat dziewczęcych świtezianek. Dobór podobnych elementów w wystroju

Wianek zamiast welonu

sali jak i kościoła pozwoli także gościom poczuć atmosferę bajki. Jednak gdzie zamówić ślubny wia-nek? Warto zapytać florystkę, która przygotowuje dla nas kompozycje kwiatowe.Świetnym rozwiązaniem jest rów-nież, jeśli wianek nawiązuje do bukietu ślubnego. Nie muszą po-jawić się w nim wszystkie kwiaty z bukietu, można oczywiście wy-brać do wianka jeden gatunek, który najbardziej nam się podoba.Jeśli decydujemy się na styl wiejsko--romantyczny, to warto wykorzystać kłosy zbóż, maki, chabry, kwia-ty rumianku. Przy tym należy jednak pamiętać, że polne kwiaty są bardzo delikatne i nietrwałe. Po zerwaniu

szybko więdną. Niemniej jednak wy-glądają pięknie we wianku.Nie brakuje również odważnych ko-biet, które wybierają znacznie więk-sze i intensywniejsze w kolorach kompozycje podkreślające ich charakter i nietuzinkowość. Wybór odpowiedniego wzoru jest kwestią indywidualną jednak najważniejsze jest, aby pasował do stylizacji i oso-bowości panny młodej. Fryzura pod wianek, to najczę-ściej długie, rozpuszczone włosy, proste lub pofalowane, warkocze (tradycyjne lub tzw. kłosy). Może być z grzywką lub bez. Nie radzi-my raczej wianka, jeśli planujecie upiąć włosy w kok. Wówczas zde-cydowanie lepiej sprawdzi się welon lub niewielki fascynator.Dla dziewczyn, które wahają się nad wyborem: wianek czy we-lon, warto wspomnieć o pannach młodych, które w dniu ślubu zakładają tradycyjny welon a na sesji zdjęciowej, gdy atmosfera jest luźniejsza i czują się swobod-niej zamieniają go na wymarzo-ny wianek.

Anna Cieplak

REKL

AM

A

str 45 Styl życiaStyl życia

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

REKL

AM

A

Świat dziecięcych zabawek

Z czego została wykonana zabawka, którą zamierzamy kupić? Dla dziecka w jakim wieku jest przeznaczona? Czy nie ma ostrych krawędzi i w jaki spo-sób można się nią bawić? Są to jedne z najważniejszych aspektów, którym powinniśmy się dokładnie przyjrzeć wybierając zabawki dla naszych pociech.

Zabawa jest dla dziecka podsta-wową formą ruchu i wszelkiej aktywności, która przede wszyst-kim sprawia przyjemność. Jest jednocześnie również pewną formą nauki, która wspomaga rozwój naszych pociech. Poznając świat maluch na początku wszystko wkła-da do buzi, liże, je, przytula i dlatego tak ważne jest, aby zabawki któ-rych używa były jak najbardziej bezpieczne. Zabawa jest dla dzieci najbardziej naturalną aktywnością, dzięki temu bawiąc się jednocześnie badają i odkrywają świat, który je otacza. Pomaga w nauce wyrażania emocji, rozwiązywanie pierw-szych, ważnych dla dziecka pro-blemów. Wybierając zabawki dla dzie-ci przede wszystkim zwracajmy uwagę, dla jakiego wieku jest przeznaczona dana zabawka, czy nie ma na opakowaniu ostrzeżeń

określających np. że dziecko może się nią bawić tylko pod nadzorem dorosłych. Nie zapominajmy też sprawdzić, czy producent lub im-porter umieścił na opakowaniu swoją nazwę i adres, co pozwoli nam w pewnym stopniu określić producenta. Z zabawkami wiąże się nie tylko bezpieczeństwo ich zakupu. Często dzieci używają za-bawek w sposób zaskakujący nawet niejednego dorosłego. Warto więc pamiętać, że nawet bezpieczna zabawka łatwo może zmienić

się w szkodliwe narzędzie w rękach dziecka. Przy małych dzieciach bez-względnie należy pamiętać, żeby nie zostawiać ich bez opieki oraz nadzorować, czy przedmiot używa-ny jest zgodnie z przeznaczeniem. Jednak, kto odpowiada za bezpie-czeństwo zabawek? Zawsze produ-cent. Ale zapewne wielu rodzicom zdarzyło się zrezygnować z zaku-pu zabawki, która wzbudziła ich nieufność już samym wyglądem, bądź kupiło zabawkę, która rozpa-dła się w rączkach dziecka. War-

to w takich sytuacjach zawiadomić o incydencie wojewódzki oddział Inspekcji Handlowej.Mimo tak ogromnego wyboru, mnogości sklepów oferujących asortyment dla dzieci ciężko po-zostać oryginalnym. Nie da się nie zauważyć, że zabawki większości producentów są często niemal iden-tyczne. Takie same lalki, te same ze-stawy domków, podobne samocho-dy, kolejki czy klocki. Oczywiście nie jest to jakąś wyjątkową wadą, ale czasem każdy z nas chce kupić coś wyjątkowego. Ciekawym po-mysłem na urozmaicenie kolekcji akcesoriów do zabawy naszego malucha mogą okazać się zabaw-ki produkowane ręcznie, przez mniejsze, często lokalne firmy. W takich przypadkach w ofercie możemy znaleźć zabawki uni-kalne, personalizowanie, a nawet kolekcjonerskie, które mogą być doskonałą pamiątką z dzieciństwa. Jednocześnie takie zabawki stają się doskonalą pamiątką, są bowiem o wiele bardziej wytrzymałe. Jak najmniej skomplikowane zabawki, proste w wykonaniu i jednocze-śnie urocze w swojej prostocie, są w stanie zdecydowanie lepiej pobudzić wyobraźnię dziecka do działania i na pewno o wiele dłużej będą służyć naszym pociechom.Decydując się na wybór zaba-

wek warto skorzystać z co raz więk-szej gamy zabawek oferowanych przez krajowych, polskich produ-centów. Polskie zabawki są znacz-nie bezpieczniejsze od tych impor-towanych, mimo to na rynku nieza-chwianie dominują te sprowadzane z zagranicy, przede wszystkim z Chin, co przekłada się, niestety, na ich jakość, wykonanie, a co najgor-sze zdarza się, że są one toksyczne.Nie należy jednak zapominać, że

żadne zabawki nie zastąpią wspól-nej zabawy rodziców z dziećmi.Zatem kupując gadżety dla ma-luszków na uwadze musimy mieć nie tylko ich wygląd, ale przede wszystkim zdrowie i bez-pieczeństwo naszych dzieci. Świa-domie wybierajmy to co najlepsze. Sięgając po atestowane produkty i zabawki ekologiczne mamy pewność, że nie wyrządzimy dziecku szkody.

Marta Banach

REKL

AM

A

str 46Będzie się działoBędzie się działo

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

Wrzesień 2015Co się będzie działo w Warszawie?

Opracował: Radosław Pater

01.09, Czwórka Polskie Radio, g. 19Natalia Nykiel już przed wydaniem swojego pierwszego albumu została okrzyknięta najbardziej intrygującym i wyczekiwanym de-biutem 2014 r. W 2013 roku dotarła do finału w polskiej adaptacji talent show The Voice of Poland emitowanego na antenie stacji tele-wizyjnej TVP. Wśród inspiracji wokalistka wymienia: Katy B, Jamesa Blake’a, Disclosure, Flume i AlunaGeorge. 23 września 2014 roku nakładem wytwórni muzycznej Universal Music Polska ukazał się debiutancki album studyjny piosenkarki zatytułowany Lupus Electro. Materiał został zarejestrowany we współpracy z Kasią Nosowską.

11.09, Klub Iskra, g. Oryginalna od czubka głowy po same palce u stóp. Zarówno pod względem stylu, wyglądu jak i samego imienia, które powsta-ło dzięki połączeniu imion rodziców – Kelis! Wokalistka i kompo-zytorka. Swoją przygodę z muzyką rozpoczęła już w wieku dwóch lat, kiedy to zaczęła śpiewać w chórze kościelnym. Kiedyś znana z bardziej młodzieżowego stylu, zabłysnęła utworami takimi jak: „Milkshake” oraz „Trick me”. Na scenie emanowała niesamowitą energią i burzą szalonych loków. Teraz jej twórczość stała się bar-dziej zmysłowa i kobieca. A jej najnowszy album „Food” został określony, jako najbardziej dojrzały. W Iskrze artystka wystąpi Live z dj’em. Jako suport wystąpi duet Małe Miasta.

18.09, Hala Torwar, g. 19.30Są przeboje i przeboje. Podobnie zresztą jak wykonawcy i wykonawcy. O jednych zapominamy po kilku tygodniach, czasem po sezonie, a inne zostają w pamięci na lata. Zbigniew Górny wie – a to też wielka sztuka – jak dobrać repertuar i artystów. W jubileuszowej „Gali Piosenki Biesiadnej” usły-szymy więc wiele szlagierów sprzed 20 lat (m.in. „Konik na biegunach”, „Ore, ore”, „Szła dzieweczka” czy „Marianna”), które zaśpiewają wykonawcy, tacy jak Majka Jeżowska, Jacek Wójcicki czy Rudi Schuberth. Wykonawcom towarzyszyć będzie orkiestra pod dyrekcją Zbigniewa Gór-nego. Ale ta muzyka wciąż żyje i wciąż ma się świetnie!

05.09, Białołęcki Ośrodek Kultury, g. 19Koncert, utrzymany w nurcie poezji śpiewanej najwyższych lotów. Na scenie BOK wystąpi wybitna aktorka, pieśniarka, przez krytyków okrzyknięta polską Cesarią Evorą - Stanisława Celińska prezentując re-pertuar ze swojej najnowszej płyty zatytułowanej „Atramentowa”. Aktorka potrafi zaczarować publiczność swoim charyzmatycznym głosem i pomimo wielu przeciwności oraz trudów - kocha życie. Aktorka odgrywa swoją kolejną wspaniałą rolę – pieśniarki, która wie o czym śpiewa i wie jak przyciągnąć słuchacza wykorzystując pełną paletę barw i emocji. Podczas koncertu usłyszeć będzie można utwory z płyty „Atramentowa” (‘15).

10.09, Klub Iskra, g. 21Wydarzenie z udziałem muzycznej legendy przełomu wieków! Lista gigów, na których wystąpił Norman Cook, szerzej znany, jako Fatboy Slim, jest ogromna. Za jego najsłynniejszy album uchodzi „You’ve Come a Long Way, Baby” z 1998, z którego pochodzą ta-kie hity jak „Right Here, Right Now”, czy „The Rockafeller Skank”. Ojciec dźwięków big beat. Po latach występów, pomiędzy jednym show a wciąż znajduje czas, by w zakamarkach studia pracować nad kolejnymi numerami do swoich setów, jednocześnie genialnych i całkowicie niedorzecznych – takich, jakie mógł stworzyć tylko on. Jak sam mówi, nie liczy się, ile masz lat, ani jak wyglądasz. Wyznacza nowe granice, testując „datę przydatności” DJa...

15.09, Klub Proxima, g. 20Amerykański producent i DJ hip-hopowy. Razem z rape-rem Guru tworzył grupę Gang Starr. Na koncercie w Polsce Dj Premier wystąpi razem z live bandem! Mimo to pod-stawą show będą piosenki Gang Starr. Jak sam mówi DJ Premier trasa ma być swego rodzaju hołdem dla Guru. W związku z tym w setliście znaleźć można bardzo wiele zarówno tych mniej znanych utworów, jak i hitów Gang Starr! Teraz tą samą energię, chemię i historyczną podróż przez karierę DJ Premiera będzie można odbyć w Polsce! Współpracował z wieloma muzykami jazzowymi. Również z gwiazdami pop pokroju Christiny Aguilery, Macy Gray czy reprezentantami mocniejszej muzyki - Limp Bizkit.

Zwierzak i

22 czerwca ruszyła druga edycja ogólopolskiej akcji charytatywnej Zwierzaki Pocieszaki mająca na celu pomoc podopiecznym Fundacji Rozwoju Kardio-chirurgii im. prof. Zbigniewa Religi. Jej sponsorem jest sieć sklepów MyCenter. „Zwierzaki Pocieszaki. Podróże Karolka” to zbiór osiemnastu bajek napi-sanych przez blogerów z całego kraju.Premiera pierwszej książki „Zwie-rzaki Pocieszaki” odbyła się 5 grudnia ubiegłego roku zasilając konto Fundacji „Kawałek Nieba” z Rumi o ponad 40 tys. zł. Fun-dacja „Kawałek Nieba” pomaga dzieciom chorym i dotniętych trudną sytuacją życiową. Druga część książki została wydru-kowana w znacznie większym nakładzie niż poprzednia i działa na rzecz Fundacji Rozwoju Kar-diochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi. To właśnie tam najlepsi specjaliści w kraju pracują nad doskonaleniem metod leczenia chorób serca, w szczególności systemu wspomagania serca dla dzieci.-Dzięki akcji charytatywnej Zwie-

rzaki Pocieszaki miałam przyjem-ność poznać kilka wspaniałych osób, dla których dawanie i nie bra-nie nic w zamian jest chlebem po-wszednim. Ta niesamowita inicja-tywa pokazała jak wielka siła drze-mie w blogach, a przede wszyst-kim ich autorach, którzy z nie-opisaną energią dołączyli do akcji i zaczęli ją wspierać. Dla blogerów pisanie to pasja, tym większą satysfakcję mogli czerpać ze swo-jej pracy widząc, że komuś ona pomaga. - mówi pomysłodaw-czyni i współorganizatorka akcji, Honorata Dyjasek.Opowieści zawarte w książce „Zwierzaki Pocieszaki. Podróże

Karolka”niosą z sobą niesamo-wite wnioski dla odbiorcy w każ-dym wieku. Dzięki ręcznie malo-wanym ilustracjom dzieci mogą przenieść się magiczny świat egzotycznych zwierząt. Zoba-czyć podwodny świat oczami Delfinka Marcinka. Spacerować po gorącym piasku pustyni wraz z Surykatką Agatką. Skakać, ile sił w nogach z Kangurkiem Jurkiem.- Gorąco kibicujemy badaniom nad protezami serca i protezami jego zastawek, mamy świado-mość, jak wielkie jest dzieło, które chcemy wesprzeć. Tak, chcemy dorzucić naszą cegiełkę do roz-woju polskiej kardiochirurgii. 20 czerwca 2015 roku na urodzinach MyCenter w Zabrzu odbyła się premiera książki „Zwierzaki Po-cieszaki. Podróże Karolka”. Zain-teresowanie było ogromne i cią-gle rośnie! Ludzie chcą pomagać, chcą się przyczyniać do dobrego dzieła i to jest piękne. My też się przyczyniamy. Nie ma, że się nie da!” - dadaje jedna z autorek.Zakupu książki można dokonać na stronie www.zwierzakipocie-szaki.pl. Cena książki-cegiełki to 29,99zł.

Fundacja rozwoju kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi

REKL

AM

A

Pocieszaki

Będzie się działoBędzie się działostr 47

Słowo Warszawy Gazeta lokalnawrzesień 2015

13.09, Następnego dnia rano, Teatr CapitolCzy przygoda na jedną noc, skąpana w morzu alkoholu może zakończyć się ślubem? Istnieje taka szansa… Ale gdy następnego dnia rano on nie pamięta jej imienia, a ona już przed poranną kawą planuje iść z nim do ołtarza, happy end zdaje się być nierealny. W pakiecie ze śniadaniem, do łóżka wkracza wyzwolona matka, która bez cienia zażenowania zagląda w bokserki wybranka swojej córki. Uczucie w tak skomplikowanych okolicznościach przyro-dy, wydaje się być z góry skazane na niepowodzenie. Do kompletu dołącza wścibski szwagier! Życie w tak ekscentrycznej rodzince może przerażać przyszłego zięcia, ale dla widzów będzie krzywym zwierciadłem relacji damsko-męskich naszych czasów.

04 – 06.09, Warsaw Drum Festival, PaladiumKoncerty, warsztaty i panele dyskusyjne to tylko część atrak-cji, które przygotowali organizatorzy. Na festiwalu będzie można usłyszeć takie gwiazdy, jak między innymi COMA, Poluzjanci czy Sorry Boys. Łącznie podczas Warsaw Drum Festival na scenie głównej zaprezentuje się osiem zespołów. Będzie można również posłuchać 15 perkusistów w od-słonie warsztatowo-panelowej oraz sporą grupę amatorów biorących udział w konkursie festiwalowym STARGATE DRUM CONTEST. Ideą War-saw Drum Festiwal jest właśnie zarażanie się nawzajem pozy-tywną energią, wspólna radość z tworzenia i słuchania muzyki. Rytm jest bliski każdemu!

29.09, Recital kabaretowy Artura Andrusa, Teatr AteneumAndrus mówi i śpiewa. Najczęściej o tym, co wcześniej zobaczył, usłyszał albo przeczytał. A czasem zmyślił. O smutnym tureckim ojcu, którego cyniczne córki wyjechały do Szwajcarii, o Bardotce zamawiającej w barze „Szalona krewetka” absynt z rumem, o nie-świeżym kangurze w Watykanie i innych równie prawdopodobnych zjawiskach. Z takich opowieści i piosenek składa się jego Recital kabaretowy. Przyjdźcie, zobaczcie, posłuchajcie. Najwyżej póź-niej wyjdziecie. Na pewno wyjdziecie, bo recital, chociaż się nie zaczyna, to jednak się kończy. Artur Andrus to artysta multimedialny. Konferansjer różnych imprez kabaretowych, poza tym poeta, piosen-karz, dziennikarz, autor książek, tekstów, bajek, artysta kabaretowy, komentator „Szkła kontaktowego”, Mistrz Mowy Polskiej...

08.09, Grace i Gloria, Teatr MazowieckiBrawurowa gra Stanisławy Celińskiej i Lucyny Malec tworzy wi-dowisko pełne wdzięku i refleksji. Spektakl „Grace i Gloria” został przygotowany z okazji jubileuszu Stanisławy Celińskiej. Jest to przejmująca i barwna opowieść o dwóch dojrzałych kobietach, o krańcowo różnych temperamentach, charakterach i skrajnie odmiennych doświadczeniach życiowych. Wzruszający spektakl, dotykający trudnych tematów przemijania, jednocześnie niosący nadzieję, przepełniony poczuciem humoru i zaskakujący zwrotami akcji. Spektakl zdobył trzy pierwsze nagrody na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Pry-watnych w Siedlacach w 2013 roku: Pierwszą Nagrodę Jury i Publiczności w kategorii Najlepszy Spektakl, Pierwszą Nagrodę Pu-bliczności w kategorii Najlepsza Scenografia.

05.09, Portret Warszawiaka, Plac DefiladJest to cykliczna akcja fotograficzna organizowana przez Aka-demię Fotografii w ramach Placu Defilad. Podstawowym zało-żeniem twórców akcji jest wyjście poza tradycyjne rozumienie portretu. Chcą oni przyjrzeć się jak warszawiacy dziś postrzegają samych siebie, jakie elementy składają się na ich obraz. Kto ma ich w tym wspomóc? Warszawiacy! Rola modeli nie będzie ogra-niczona jedynie do zapozowania przed obiektywem. Zmienią się oni w narratorów opowieści, której punktem wyjścia będzie portret. To, z czym go zestawicie, zależy tylko od Was. Może to zdjęcie Waszych bliskich, ukochanego pupila, pocztówki z wciąż wspominanych wakacji – możliwości jest nieskończo-ność. Zasady są proste.

09 – 11.09, WTS, Arkady Kubickiego Zamku KrólewskiegoWarszawskie Targi Sztuki są jednym z najważniejszych wy-darzeń artystycznych w kraju, które co roku gromadzi szerokie grono marszandów, kolekcjonerów, kuratorów oraz miłośników sztuki. Około 50 wyselekcjonowanych galerii oraz antykwaria-tów wystawia blisko 1000 dzieł sztuki, m.in. obrazy, rzeźby oraz obiekty antykwaryczne. Jest to jedyna impreza, podczas której można obejrzeć dokonania zarówno klasyków współczesności, jak i młodszych pokoleniowo twórców odnoszących już sukces. Podczas Targów są organizowane przez Pracownię Kwadrat Grafiki Artystycznej warsztaty dla dzieci i młodzieży. Zajęcia te prowadzą też tacy uznani artyści jak Andrzej Pągowski. Równie istotnym aspektem części edukacyjnej są wykłady o sztuce i rynku sztuki dostępne dla gości Targów.

Rok 1989 uznaje się za transformację. Nie tylko polityczną, społeczną i kultu-rową lecz również literacką. Bowiem od tego czasu prozaicy i poeci porzucili tematykę politycznie ideologiczną na rzecz poczucia świadomości jednostki oraz problemów codzienności. Do dzisiaj nie jest pewne czy kierunek, który obrali jest kierunkiem dobrym. Sprawa z polską literaturą współczesną nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Prawdą jest, że najnowsza literatura polska jest chaotyczna, niepoukładana i niezdefiniowana, ale mimo wszystko- chyba w ten dobry sposób. Dlaczego? Bo każdy znajdzie coś, co go zauroczy. Mamy do wyboru cały kalejdoskop prozaików i poetów, którzy tylko czekają na odkrycie ich dzieł i nie jest istotne, to czy czytamy jedną książkę tygodniowo czy jedną rocznie- wybór jest tak obszerny, że na pewno znajdziemy coś dla siebie.

Cała Polska

Książki czyta się dla przyjemno-ści. A przynajmniej takie panuje przekonanie. Oczywiście- nie każda pozycja jest łatwa i przy-swajalna, ale czasami warto sięgnąć po coś, co jest ambitne, mądre i po prostu dobre.Autorka, która przychodzi na myśl niemalże natychmiast, to Manuela Gretkowska. Jej pozycje literackie, zwłaszcza „Kobieta i Mężczyzna” czy

chociażby „Namiętnik” (który zdecydowanie lepiej opisuje erotyzm, aniżeli popularne „50 twarzy Greya”) przełamują spo-łeczne tabu i mówią o spra-wach ważnych. Z poglądami Gretkowskiej można dyskuto-wać, ale samej autorce nie moż-na odmówić świetnego stylu, nowatorskiego podejścia oraz odwagi. Gretkowska pisze o ko-bietach, ale odbiorcami powinni

być również mężczyźni, co by im trochę pomóc w zrozumie-niu skomplikowanych przecież kobiet. Kolejne pisarki, których nie można pominąć, to już znane i cenione Dorota Masłowska oraz Olga Tokarczuk. Obie, choć zu-pełnie inne, zachwycają swoimi powieściami. „Wojna polsko--ruska pod flagą biało-czerwoną” stała się dla Polaków symbolem polskości, a „Dom dzienny, dom

nocny” Tokarczuk jest dowodem na dojrzałość autorki, zarówno tę literacką, jak i emocjonalną. Na uwagę zasługują również Sylwia Chutnik, Joanna Bator, Roma Ligocka oraz Inga Iwa-siów. Każda z nich porusza ciekawe wątki, tworząc historię, które wciągają i zaskakują. Ale żeby to sprawdzić, trzeba prze-czytać.Panowie nie zostają w tyle. Wystarczy wymienić chociażby Jerzego Pilcha. Jego ostatnia książka „Pod nocnym aniołem” jest hitem, nie tylko w Pol-sce. Andrzej Stasiuk, Michał Witkowski, Wojciech Kuczok, Jacek Dehnel to tylko czubek góry lodowej. Nie zapominamy o znakomitym Stefanie Chwinie, którego proza jest owszem- trud-na i ambitna, ale po przeczytaniu czytelnik ma mnóstwo myśli krążących po głowie i zasta-nawia się na tym, co właśnie przeczytał. A książki właśnie po to są - zmuszają do refleksji. Na szczęście. Nie pomijamy lau-reata wielu nagród – Wiesława Myśliwskiego, którego powieści uważane są za mistrzostwa nar-racji i literaturę małych ojczyzn. A na deser serwujemy Jakuba Żulczyka, który w każdej swo-

jej książce, oprócz genialnego kunsztu stylistycznego, zachwy-ca czytelników swoją interpre-tacją współczesności. Opisuje młodą generację. Nie szczędzi jej krytyki i ironii. Ale robi to w taki sposób, że po przeczytaniu, czytelnik w pierwszej kolejności zastanawia się nad sobą samym, a dopiero potem nad otaczającym go społeczeństwem.Pomówmy również o poezji. Dzięki Sosnowskiemu, Świe-tlickiemu, Zadurze i Sommerowi poezja polska tworzy się cały czas na nowo. To fenomen, bo już w latach dwudziestych XX wieku obawiano się, że pomysły zostały wyczerpane. Współcześni poeci udowadniają, że poezja ma jeszcze wiele do opowiedzenia, a każdy ich na-stępny tomik tylko to potwierdza. Koniecznie trzeba zajrzeć do

Eugeniusza Tkaczyszyn- Dyc-kiego, Tadeusza Dąbrowskie-go, Marty Podgórnik, Roma-na Honeta czy Konrada Góry. Dostrzeże się, w jaki sposób można opowiedzieć o tematach najtrudniejszych, kontrower-syjnych i skandalicznych. Oni konstruują rzeczywistość, w któ-rej my- jako czytelnicy i odbior-cy rzeczywistości- powinnyśmy aktywnie uczestniczyć.Wnioski nasuwają się same. Książki po prostu warto czytać. Dzięki nim patrzymy na świat z zupełnie innej perspektywy. Bo polska literatura uczy dystansu do rzeczywistości i właśnie- do polskości. A taki dystans spra-wia, że żyje się lepiej- i w rze-czywistości, i w Polsce.

Anna Cielusek

czyta polskie

Reklama str 48Reklama

Słowo Warszawy Gazeta lokalna wrzesień 2015

REKL

AM

A