7
Zaniedbane, brudne i walące się miasto. Jeszcze nie dawno taki wła- śnie wizerunek miał Bytom. Dziś nasze miasto zmienia swoje obli- cze i mówi się o nim już w zupełnie innym kontekście. Wśród siedmiu cudów architektury Śląska znala- zły się aż cztery obiekty z Bytomia. Kilkadziesiąt obiektów i nomi- nacji. W internetowym głosowaniu wzięło udział niemal 70 tysięcy osób. Wśród pereł architektury znalazł się bytomski Rynek, cmentarz Mater Dolorosa, Szyb Krystyna i Elektro- ciepłownia Szombierki. - To fantastyczna wiadomość. Elektrociepłowania robi wrażenie na każdym, kto przyjeżdża do Szombie- rek – mówi Mariusz Kurzątkowski. To właśnie elektrociepłownia zy- skała najwięcej głosów w konkursie. I nagle okazało się, że poprzemysło- wy charakter miasta może być atu- tem. - Powinniśmy dbać o to, co jest naszą tradycją, co jest przeszłością – także o zabytki poprzemysłowe – uważa Bogusław Smigielski, mar - szałek województwa. Trzeba tylko to dziedzictwo wy- korzystać. I trzeba się zająć nie tyl - ko unikalnymi budynkami, ale także wieloma kamienicami, które straszą w mieście. - Na remonty miejskich kamienic wydaliśmy już setki tysięcy złotych. I to zaczyna być widoczne. Niestety, zaniedbania z minionych lat i potrze- by są ogromne – tłumaczy Piotr Koj, prezydent Bytomia. Platforma Obywatelska obiecywa- ła, że zmieni Bytom. I jesteśmy tego świadkami. Całe miasto zmieniło się w plac budowy. Inwestycje prowa- dzone są na taką skalę, jak jeszcze ni - gdy w historii tego miasta. I nie cho- dzi jedynie o te największe jak kanali- zacja, drogi, czy budowa hali sporto- wej. Zmieniają się nasze parki, place zabaw i boiska sportowe. Zmiany wi- dać na każdym kroku i w każdej dzie- dzinie życia. Nasze miasto powoli się odradza. Jak co roku rozliczam się z Państwem z tego, jak wykorzystałem moją dietę radnego. W tym roku otrzymałem 21 375 złotych, z czego ponad 14 000 złotych przeznaczyłem na cele społeczne. Poniżej przedstawiam w miarę dokładny wykaz rzeczy, które udało się zrobić: Boisko do siatkówki SP 21 w Karbiu: 1000 zł Boisko do siatkówki i skocznia SP 44 w Szombierkach: 2500 zł Boisko do mini piłki nożnej + kosz w przedszkolu: 1400 zł Boisko do siatkówki plażowej SP 45 Szombierki: 4000 zł Piasek do skoczni w Gimnazjum 6, SP 44: 400 zł Piaskownica przy Pomorskiej: 200 zł KS BANA - renowacja, pielęgnacja i dosiewanie: 1000 zł Zasadzenia drzew (klonów) w przedszkolu: 1200 zł Wsparcie dla GKS Szombierki: 600 zł Wyjazd do Francji podopiecznych Polonii Bytom: 500 zł Rodzina górnicza: 500 zł Festyn w SP 45: 370 zł Festyn w Gimnazjum nr 7: 200 zł Festyn służb mundurowych: 300 zł Razem: 14 170 zł ROZLICZENIE FINANSOWE 2009 Już po raz trzeci składam Pań- stwu sprawozdanie z mojej dzia- łalności w Radzie Miasta. Sta- ram się rzetelnie wypełniać swoje obowiązki i realizować poszcze- gólne punkty programu, który przedstawiłem Państwu przed wy- borami. Na ile udało mi się z tych obietnic wywiązać - ocena należy do Państwa. Trzy lata w Radzie Miasta dały mi wiele. Wcześniej nie zdawa- łem sobie sprawy, jak wiele pro- blemów i spraw jest do załatwie- nia. A niemal codziennie pojawia- ją się nowe tematy. Niestety, wiele z nich wykracza poza kompeten- cje nie tylko pojedynczego radne- go, ale całej Rady Miasta. W minionym okresie postawi- łem sobie za cel stworzenie dzie- ciom i młodzieży (choć nie tylko) możliwości aktywnego spędzania czasu. I jak się okazało - można to zrobić, bez pieniędzy miasta. Ogromną satysfakcję dają mi bo- iska przy szkołach (a jest już ich kilka), które wykonałem w Szom- bierkach i Karbiu. Poświęciłem wiele czasu, energii i pieniędzy, aby powstały, ale kiedy widzę, jak dzieciaki grają na nich od rana do wieczora, jestem przekonany, że było warto. O wszystkich sprawach, który- mi się zajmuje, o podejmowanych przeze mnie przedsięwzięciach informuję Państwa na bieżąco na mojej stronie internetowej: www. kurzatkowski.pl. Myślę, że Państwo zauważy- liście, że w ciągu minionych lat wiele udało się zrobić nie tylko w naszej dzielnicy. Cały Bytom się zmienia. I nie jest to zasługa poje- dynczych radnych, którzy tak na- prawdę sami niewiele mogą zro- bić, ale całego, że się tak wyrażę, obozu rządzącego. Jest cała masa problemów, spraw niedokończo- nych, rzeczy, które trzeba jeszcze zrobić, ale jestem głęboko prze- konany, że podczas rządów Plat- formy Obywatelskiej i prezydenta Piotra Koja udało się rozpocząć proces zmian. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tych przemianach. Zmieniamy Bytom. To już nie tyl- ko hasło wyborcze, to fakt. Chciałbym, aby Państwo mo- gli spojrzeć na ten temat z szer- szej perspektywy. Dlatego w tym roku zaprosiłem do współredago- wania mojego „sprawozdania” wszystkich radnych PO, prezy- denta i posła. W ten sposób po- wstał materiał podsumowują- cy nie tylko moją działalność w Szombierkach, Karbiu i Łagiew- nikach, ale również dokumentują- cy zmiany, które zaszły i nadal za- chodzą w całym naszym mieście. I mam tylko nadzieję, że przyszły rok będzie podobny. Kolejny krok w stronę zmiany naszego miasta. Z serdecznymi pozdrowieniami Mariusz Kurzątkowski Jak feniks z popiołów Rozmowa z Piotrem Kojem, prezydentem Miasta Bytomia str. 6 Jacek Brzezinka, poseł na Sejm RP o rządzie str. 9

Sprawozdanie 2009

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Radny Mariusz Kurzątkowski

Citation preview

Page 1: Sprawozdanie 2009

Zaniedbane, brudne i walące się miasto. Jeszcze nie dawno taki wła-śnie wizerunek miał Bytom. Dziś nasze miasto zmienia swoje obli-cze i mówi się o nim już w zupełnie innym kontekście. Wśród siedmiu cudów architektury Śląska znala-zły się aż cztery obiekty z Bytomia.

Kilkadziesiąt obiektów i nomi-nacji. W internetowym głosowaniu wzięło udział niemal 70 tysięcy osób. Wśród pereł architektury znalazł się bytomski Rynek, cmentarz Mater Dolorosa, Szyb Krystyna i Elektro-ciepłownia Szombierki.

- To fantastyczna wiadomość. Elektrociepłowania robi wrażenie na każdym, kto przyjeżdża do Szombie-

rek – mówi Mariusz Kurzątkowski. To właśnie elektrociepłownia zy-

skała najwięcej głosów w konkursie. I nagle okazało się, że poprzemysło-wy charakter miasta może być atu-tem.

- Powinniśmy dbać o to, co jest naszą tradycją, co jest przeszłością

– także o zabytki poprzemysłowe – uważa Bogusław Smigielski, mar-szałek województwa.

Trzeba tylko to dziedzictwo wy-korzystać. I trzeba się zająć nie tyl-ko unikalnymi budynkami, ale także wieloma kamienicami, które straszą w mieście.

- Na remonty miejskich kamienic wydaliśmy już setki tysięcy złotych.

I to zaczyna być widoczne. Niestety, zaniedbania z minionych lat i potrze-by są ogromne – tłumaczy Piotr Koj, prezydent Bytomia.

Platforma Obywatelska obiecywa-ła, że zmieni Bytom. I jesteśmy tego świadkami. Całe miasto zmieniło się w plac budowy. Inwestycje prowa-

dzone są na taką skalę, jak jeszcze ni-gdy w historii tego miasta. I nie cho-dzi jedynie o te największe jak kanali-zacja, drogi, czy budowa hali sporto-wej. Zmieniają się nasze parki, place zabaw i boiska sportowe. Zmiany wi-dać na każdym kroku i w każdej dzie-dzinie życia. Nasze miasto powoli się odradza.

Jak co roku rozliczam się z Państwem z tego, jak wykorzystałem moją dietę radnego. W tym roku otrzymałem 21 375 złotych, z czego ponad 14 000 złotych przeznaczyłem na cele społeczne. Poniżej przedstawiam w miarę dokładny wykaz rzeczy, które udało się zrobić:

Boisko do siatkówki SP 21 w Karbiu: 1000 złBoisko do siatkówki i skocznia SP 44 w Szombierkach: 2500 złBoisko do mini piłki nożnej + kosz w przedszkolu: 1400 złBoisko do siatkówki plażowej SP 45 Szombierki: 4000 zł

Piasek do skoczni w Gimnazjum 6, SP 44: 400 złPiaskownica przy Pomorskiej: 200 złKS BANA - renowacja, pielęgnacja i dosiewanie: 1000 złZasadzenia drzew (klonów) w przedszkolu: 1200 złWsparcie dla GKS Szombierki: 600 złWyjazd do Francji podopiecznych Polonii Bytom: 500 złRodzina górnicza: 500 zł

Festyn w SP 45: 370 złFestyn w Gimnazjum nr 7: 200 złFestyn służb mundurowych: 300 zł

Razem: 14 170 zł

ROZLICZENIE FINANSOWE 2009

Już po raz trzeci składam Pań-stwu sprawozdanie z mojej dzia-łalności w Radzie Miasta. Sta-ram się rzetelnie wypełniać swoje obowiązki i realizować poszcze-gólne punkty programu, który przedstawiłem Państwu przed wy-borami. Na ile udało mi się z tych obietnic wywiązać - ocena należy do Państwa.

Trzy lata w Radzie Miasta dały mi wiele. Wcześniej nie zdawa-łem sobie sprawy, jak wiele pro-blemów i spraw jest do załatwie-nia. A niemal codziennie pojawia-ją się nowe tematy. Niestety, wiele z nich wykracza poza kompeten-cje nie tylko pojedynczego radne-go, ale całej Rady Miasta.

W minionym okresie postawi-łem sobie za cel stworzenie dzie-ciom i młodzieży (choć nie tylko) możliwości aktywnego spędzania czasu. I jak się okazało - można to zrobić, bez pieniędzy miasta. Ogromną satysfakcję dają mi bo-iska przy szkołach (a jest już ich kilka), które wykonałem w Szom-bierkach i Karbiu. Poświęciłem wiele czasu, energii i pieniędzy, aby powstały, ale kiedy widzę, jak dzieciaki grają na nich od rana do wieczora, jestem przekonany, że było warto.

O wszystkich sprawach, który-mi się zajmuje, o podejmowanych przeze mnie przedsięwzięciach informuję Państwa na bieżąco na mojej stronie internetowej: www.kurzatkowski.pl.

Myślę, że Państwo zauważy-liście, że w ciągu minionych lat wiele udało się zrobić nie tylko w naszej dzielnicy. Cały Bytom się zmienia. I nie jest to zasługa poje-dynczych radnych, którzy tak na-prawdę sami niewiele mogą zro-

bić, ale całego, że się tak wyrażę, obozu rządzącego. Jest cała masa problemów, spraw niedokończo-nych, rzeczy, które trzeba jeszcze zrobić, ale jestem głęboko prze-konany, że podczas rządów Plat-formy Obywatelskiej i prezydenta Piotra Koja udało się rozpocząć proces zmian. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tych przemianach. Zmieniamy Bytom. To już nie tyl-ko hasło wyborcze, to fakt.

Chciałbym, aby Państwo mo-gli spojrzeć na ten temat z szer-szej perspektywy. Dlatego w tym roku zaprosiłem do współredago-wania mojego „sprawozdania” wszystkich radnych PO, prezy-denta i posła. W ten sposób po-wstał materiał podsumowują-cy nie tylko moją działalność w Szombierkach, Karbiu i Łagiew-nikach, ale również dokumentują-cy zmiany, które zaszły i nadal za-chodzą w całym naszym mieście. I mam tylko nadzieję, że przyszły rok będzie podobny. Kolejny krok w stronę zmiany naszego miasta.

Z serdecznymi pozdrowieniamiMariusz Kurzątkowski

Jak feniks z popiołów

Rozmowa z Piotrem Kojem, prezydentem Miasta Bytomia str. 6

Jacek Brzezinka, poseł na Sejm RP

o rządzie str. 9

Page 2: Sprawozdanie 2009

Red: Mariusz Kurzątkowski? To ten, o którym cały czas piszą w ga-zetach i pokazują w telewizji... Nie-którzy zastanawiają się, co trzeba zrobić, żeby stać się tak rozpozna-walnym.MK: Staram się działać aktywnie, pracować i nigdy nie odmawiam ko-mentarza. A dziennikarze bardzo czę-sto czerpią informacje z mojej strony internetowej (www.kurzatkowski.pl), mój numer telefonu jest udostępnio-ny dla wszystkich mieszkańców i to że kontaktują się ze mną, jest zupeł-nie naturalne. Red: Ale jest Pan chyba najbar-dziej kontrowersyjnym radnym w tej kadencji. Walenie prawdy pro-sto z mostu nie zawsze się opłaca. Powiedział Pan, że „ZBM rżnie głupa” i trzeba było za te słowa sta-nąć przed komisją regulaminową. Było warto?MK: Nic tak nie boli jak prawda rzu-cona prosto w twarz. Jestem szczery i zawsze mówię to co myślę. Czy prze-sadziłem opisując ZBM? Na konkret-ną skargę niepełnosprawnego loka-tora przedstawiciele tej instytucji od-powiadają ostro - stawiając poważ-ne zarzuty. Że niepełnosprawny tak naprawdę nie jest niepełnospraw-nym, że udaje, że kłamie... To jakieś szaleństwo. Nie ma ani słowa o roz-wiązaniu problemu, tylko agresja i atak. Zamiast coś zrobić, łatwiej jest się skarżyć. Na lokatorów, na radne-go, na dziennikarzy. Czy muszę coś jeszcze dodawać? Ludzi powinno się traktować poważnie, a liczba skarg i problemów związanych z ZBM mówi sama za siebie. Ludzie nie są trakto-wani poważnie.Red: Ale ma Pan problemy nie tyl-ko z ZBM. Zdarza się Panu kryty-kować partyjnych kolegów i rzą-dzącego prezydenta...MK: Nie reprezentuję w Radzie Mia-sta interesów partii, tylko mieszkań-ców. I dokładnie tak jak przed chwi-lą Panu powiedziałem – jestem szcze-ry. Jeśli coś oceniam źle, to po prostu o tym mówię. Red: Ale zdarzało się, że głosował Pan razem z radnymi opozycji...MK: Moim zdaniem nic w tym dziw-nego. Nie muszę się ze wszystkim zga-dzać. Gdybyśmy zawsze głosowali tak samo, to właściwie bylibyśmy nie-potrzebni. To że czasami mamy od-mienne zdanie i inne pomysły, pozwa-la wybrać najlepsze rozwiązanie dla mieszkańców. Red:Ale to działanie niepolityczne.MK: Przecież nie jestem politykiem, tylko radnym.Red: Ale to bycie radnym także wi-dzi Pan inaczej. Nie ma Pan wraże-nia, że podnosi swoim kolegom po-przeczkę?MK: Nie rozumiem. Staram się speł-niać swoją funkcję rzetelnie i naj-lepiej jak potrafię. Pracuję w komi-sjach, nie opuszczam sesji, spotykam się z mieszkańcami i prowadzę stronę internetową, na której na bieżąco in-formuję o swoich działaniach.Red: Chodziło mi właśnie o te „działania”. Czy Pan lekko nie przesadza?MK: To znaczy?Red: Nie jest rolą radnego budo-wanie boisk, a Pan jeśli dobrze po-liczyłem, zrobił ich już siedem. I to nie licząc odnawiania tych już ist-niejących. Do tego bieżnie do sko-ku w dal, piaskownice...MK: A wie Pan ile to daje satysfak-

cji. Oczywiście, takie działania nie są obowiązkiem radnych, ale... Red: Ale?MK: Nie ma przepisów, które zabra-niałyby nam tego robić. Red: W ciągu trzech lat wydał Pan na ten cel ponad 40 000 złotych. Niemal całą dietę radnego. Niektó-rzy twierdzą, że to działanie „pod publikę”.MK: Nie mam ukrytego celu. Przy-znam się Panu, że nie planowałem

zrobić tego wszystkiego. Tak po pro-stu wyszło. W programie wyborczym obiecałem boisko KS Bana. Wywią-załem się z tego zobowiązania. Budo-wa tego boiska pochłonęła sporo pie-niędzy i kosztowała mnie wiele ner-wów. Było to jednak związane z bra-kiem wiedzy i doświadczenia. Każde kolejne boisko powstawało szybciej i za mniejsze pieniądze. Czy to dzia-łanie pod publikę? Oczywiście. Jeśli uznać, że publika to ludzie, mieszkań-cy mojej dzielnicy. Przecież to oni z tego korzystają i wielokrotnie to wła-śnie ta „publika” pomagała mi w re-

alizacji tych projektów.Red: To się musi przełożyć na wy-nik wyborczy.MK: Mam tego świadomość, ale nie widzę w tym nic złego. Mieszkań-cy głosują na kandydatów, którzy ich zdaniem będą najlepiej wywiązywać się z powierzonych im funkcji. Dosta-łem duże poparcie w wyborach i robię wszystko, aby nie zawieść tego zaufa-nia. Punkt po punkcie realizowałem swój program wyborczy, a ze swoich

działań rozliczam się z mieszkańcami co roku w formie sprawozdania. Je-stem przekonany, że to uczciwe.Red: Mieszkańcy najwyraźniej też tak sądzą skoro w „Akcji demokra-cji” wybrali Pana najlepszym rad-nym okręgu.MK: Cieszy mnie to i motywuje do dalszej pracy. Faktycznie najwięcej uwagi poświęciłem dzielnicy, która jest mi najbliższa, czyli Szombierkom. Wiele osób nadużywa słów „lokal-ny patriota”, ale ja naprawdę jestem związany z tym miejscem. Niektórym może się to wydawać dziwne, ale ja

kocham Szombierki i właśnie tu za-mierzam wybudować dom. Nie chcę uciekać w inne, „atrakcyjniejsze” te-reny. Tu jest mi dobrze. Zauważyłem jednak, że zaniedbuję Karb i Łagiew-niki, a skoro w tych miejscach rów-nież mieszkańcy na mnie głosowa-li – nie mogę ich tak zostawić. Teraz skupiam swoją uwagę na tych dziel-nicach. Między innymi wybudowałem boisko w Karbiu. - Red: Ale nie ogranicza się Pan je-

dynie do swojego okręgu wybor-czego. Pomagał Pan rodzinie gór-niczej w centrum miasta, gdzie nie walczy Pan o głosy. Zaangażował się Pan także w kilka projektów poza miastem.MK: Kiedy ktoś potrzebuje pomocy, a ja mogę w czymś pomóc, to dlaczego nie. Samotna matka, wielodzietna ro-dzina, mąż – górnik zginął na kopal-ni. Potrzebna była pomoc w remon-cie mieszkania – więc na tyle ile mo-głem – starałem się pomóc. Kupiłem drzwi, przywiozłem lodówkę, to na-prawdę niewiele. Jeśli chodzi o pro-

jekty poza miastem – to faktycznie moja działalność zainspirowała gru-pę osób w Piekarach Śląskich. Korzy-stając z moich doświadczeń, młodzi ludzie zaczęli budować boiska, a ja im w tym pomogłem. Pomogłem tak-że w organizacji Miss Piekar Śląskich – imprezy charytatywnej, z której cały dochód przeznaczono na wakacyjny wyjazd najbiedniejszych dzieci. Bar-dzo udana impreza – nie tylko dobrze się bawiłem (z całą rodziną), ale przy okazji zrobiłem coś dobrego.Red: Nie boi się Pan, że wkrótce za-branie Panu pomysłów?MK: Raczej nie. Zawsze jest coś do zrobienia. Spotykam się z mieszkań-cami i każde takie spotkanie przynosi nowe sprawy. Niestety, bardzo często radny nie ma możliwości rozwiązania problemu. Mogę jedynie napisać in-terpelację, co zresztą robię regular-nie i zwrócić się z prośbą o interwen-cję do prezydenta. To takie przerzuca-nie roboty na innych. Wolę konkretne sprawy, w których mogę pomóc.Red: Co Pan teraz zamierza?MK: Pracować dalej. Zaplanowa-łem sobie na przyszły rok kilka rze-czy, między innymi nową skocznię do skoku w dal w szkole w Karbiu. O wszystkim nie chcę mówić, bo to ta-kie „obiecanki-cacanki”. Zamiast o planach – wolę mówić o tym, co już się udało.Red: A nie chce się Pan chwalić, co się Panu udało załatwić?MK: Pewnie, mogę mówić o tym, że składałem interpelacje, prosiłem i monitorowałem. Że z mojej inicjaty-wy postawiono ławkę, naprawiono chodnik, odbowiono plac zabaw, zbu-dowano boisko. Mogę tłumaczyć, że popierałem budowę hali sportowej i nowych mieszkań, które buduje TBS. Mogę wspomnieć, po mojej inter-wencji udało się komuś pomóc - wy-remontować budynek w Karbiu. Pro-szę pamiętać, że ja tylko zabierałem głos w imieniu mieszkańców. Dlatego wolę mówić nie o interpelacjach, ale o konkretnych rzeczach, które zrobi-łem sam. O faktach.Red: Fakt jest taki, że oberwało się Panu za własny interes. Za parking strzeżony. Mieszkańcy nie chcą jego rozbudowy.MK: Krytyce nie podlegają tylko ci, którzy nic nie robią. Jestem przed-siębiorcą i inwestuję w przyszłość. Wszystko co robię, staram się ro-bić dobrze. Kilka osób protestowa-ło, chociaż nie wiedzieli, co i jak chcę zrobić. A ja naprawdę dbam o ten te-ren. Uporządkowałem zaniedbany do tej pory teren. Zasadziłem drzewa, krzewy. Ma być ładnie, zielono. A te-raz ktoś to niszczy, łamie i dewastuje. To bezmyślność i zwykła złośliwość. A wiele osób czeka na nowe miejsca parkingowe, bo na osiedlach jest cia-sno.Red: Podsumowując całą naszą rozmowę, dlaczego chciał Pan zo-stać radnym i co ta funkcja zmieni-ła w Pana życiu?MK: Denerwowało mnie wiele spraw w najbliższym otoczeniu i pomyśla-łem, że gdybym został radnym, to mógłbym coś z tym zrobić. I tak ro-bię „coś z tym” od trzech lat. Nie ża-łuję mojej decyzji, chociaż faktycz-nie mam teraz więcej pracy i obo-wiązków. Ale zasadniczych zmian w moim życiu nie ma. Jestem tym sa-mym - zwykłym człowiekiem.

„Nic tak nie boli jak prawda rzucona prosto w twarz. Jestem szczery i zawsze mówię to, co myślę. Nie wszystkim się to podoba”.

(Nie) Zwykły człowiek - Mariusz Kurzątkowski, radny Rady Miasta w Bytomiu

Własnymi siłamiBoiska sportowe zaczęły

wyrastać w Szombierkach jak grzyby po deszczu. Wiele z nich wybudował sam (i to dosłownie) jeden człowiek. Tak powstały boiska do piłki nożnej, siatkówki i siatków-ki plażowej, z których bez ograniczeń korzystają nasze dzieci i młodzież.

Wszystko zaczęło się od boiska KS BANA. Na jego powstanie potrzeba było za-ledwie dwóch tygodni pra-cy i kilku tysięcy złotych. Po-mogli mieszkańcy i zaniedba-ny, zaśmiecony teren zmienił się w miejsce rekreacji. A suk-ces dodał Mariuszowi Ku-rzątkowskiemu skrzydeł i za-czął realizować kolejne inwe-stycje.

- To był podstawowy punkt mojego programu wyborcze-go i mogłem na tym skończyć, ale... Efekt był fantastyczny i postanowiłem spróbować zro-bić coś jeszcze - mówi Ma-riusz Kurzątkowski.

Tak powstało profesjonal-ne boisko do siatkówki (na utwardzonej mączce) w Szko-le Podstawowej nr 45. Tutaj radny zajął się także boiskiem do piłki nożnej. Zadbana mu-rawa, bramki, siatki, a nawet piłkochwyty, żeby mieszkań-cy sąsiednich bloków czuli się bezpiecznie.

Kurzątkowski pomógł tak-że w Gimnazjum nr 6. Odno-wione zostało boisko do ko-szykówki, szkoła dostała tak-że bramki, żeby młodzież mo-

gła korzystać z boiska do pił-ki nożnej...

I znów dla radnego było to zbyt mało. Uznał, że zanie-dbany Karb także zasługuje na taką pomoc. Tak powstało boisko do siatkówki w Szko-le Podstawowej nr 21. Podob-ne radny wybudował także w Szkole Podstawowej nr 44, gdzie przy okazji przygoto-wał skocznię do skoku w dal. W Szkole Podstawowej nr 45 Mariusz Kurzątkowski wy-budował boisko do siatkówki plażowej i przy okazji zajął się skocznią do skoku w dal. Taką samą skocznię zafundował w Gimnazjum nr 6. Mini boisko do piłki nożnej dla najmłod-szych otworzył w Przedszko-lu „Krasnoludków”.

- W ciągu trzech lat po-wstało siedem boisk różne-go rodzaju. Przy okazji wyko-nywaliśmy inne drobne rze-czy (piaskownica, kosz do ko-szykówki – red.), które nie wy-magały takiego wysiłku orga-nizacyjnego. W każdej inwe-stycji pomagały mi szkoły oraz mieszkańcy – przyznaje Ku-rzątkowski.

I bynajmniej radny nie za-mierza na tym kończyć. Już zapowiedział kolejne przed-sięwzięcia na przyszły rok. Trzeba wprowadzić drobne poprawki w Szkole Podstawo-wej nr 44. Jest pomysł, żeby w Szkole Podstawowej nr 21 w Karbiu zrobić skocznię do skoku w dal...

32

Page 3: Sprawozdanie 2009

Szombierki na fali90 lat historii pełnej upadków i

wzlotów. Po ostatecznym upadku, GKS Szombierki zaczyna piąć się w górę. Czy znów dostanie się na szczyt? Powoli sytuacja sporto-wa klubu, ale także jego zaplecze zmieniają się nie do poznania...

GKS Szombierki w tym roku ob-chodzi swoje 90 - lecie. 21 lutego 1919 r. został założony klub, które-go tradycje są dziś kontynuowane. I to z coraz lepszym efektem. Wraca-

jąc do jego historii, warto pamiętać, że jego założycielami byli: Wik-tor Maks (Prezes), Wiktor Kost-ka, Ignacy Tyrol II, Jan Pakuła, Jan Skrzypek, Robert Kostoń. Pierwszy mecz Szombierki roze-grały wiosną 1920 roku pokonując Polonię Bytom 4:1. Mecz odbył się na boisku, w którego miejscu dziś znajduje się plac Jana III Sobieskie-go.

Początkowo klub grał w roz-grywkach niemieckich na niższym szczeblu. W czasie II wojny świa-towej został zamknięty. Po woj-nie - w 1945 roku klub reaktywo-wano pod nazwą Robotniczy Klub

Sportowy Szombierki. Pierwszy raz w polskiej I lidze klub wystąpił w 1947 roku. W sezonie 1964/1965 klub wywalczył wicemistrzostwo Polski. 15 lat później klub w sezo-nie 1979/1980 zdobywa jedyne Mi-strzostwo Polski, rok później - w se-zonie 1980/1981 zdobywa 3 miej-sce.

Podsumowując, drużyna Szom-bierek Bytom rozegrała w ekstra-klasie 25 sezonów, zagrała 702 me-

cze i 235 razy zwyciężyła. Aktual-nie Szombierki są na 17 miejscu w Tabeli Wszechczasów Polskiej Eks-traklasy.

- Sytuacja poprawia się, bo klub ma wreszcie dobry zarząd - uważa Mariusz Kurzątkowski.Po upadku na samo dno, GKS Szombierki stopniowo pnie się w górę. Zaczynając z B klasy druży-na z marszu przebiła się do A kla-sy, następnie awansowała do piątej ligi. Po pechowym początku sezo-nu (zaledwie dwa punkty w sześciu meczach!) kibice i miłośnicy na-szej drużyny liczą na kolejny awans - tym razem do czwartej ligi. GKS

Szombierki ma zaledwie 6 punktów straty do lidera.

Zespół odrabia zaległości nie tylko w rozgrywkach sportowych. Rozpoczął się remont stadionu GKS-u Szombierki. Jest około 500 nowych krzesełek, nowa trybuna i nowe wejście dla zawodników. Od-nowiona została także murawa sta-dionu. To pierwszy remont stadionu od niepamiętnych czasów.

- Wraz z Mieczysławem Kuchar-

skim zwróciliśmy prezydentowi uwagę na fakt, że niezbędne są in-westycje. Są efekty konkretnych de-cyzji. Nieoficjalnie mamy zapewnie-nie, że jeśli Szombierki za rok znów będą się dobrze spisywać - zostaną zamontowane kolejne krzesełka. - mówi Mariusz Kurzątkowski.

A to nie jedyna inwestycja. Tuż przy stadionie powstała nowoczesna Hala Sportowa.

- Kiedy zaczynaliśmy o niej mó-wić - nikt nie chciał wierzyć w re-alizację tego ambitnego projektu. Nam pomysł podobał się od same-go początku i prezydent mógł liczyć na nasze głosy. Szkoda, że nie wszy-scy radni popierali budowę tej hali - uważa Mieczysław Kucharski.

Budowa hali umożliwiła od razu uporządkowanie całego okoliczne-go terenu. Powstał parking samo-chodowy, nowe schody, a park przy Frycza Modrzewskiego nabrał zu-pełnie nowego blasku.

Jeśli chodzi o Szombierki - to tutaj odbywa się już od dwóch lat tradycyjny, chyba jeden z najwięk-szych w Europie, targ staroci prze-niesiony z centrum miasta.

Jest jeszcze projekt budowy ron-da, które połączy ulicę Frycza Mo-drzewskiego, Grota Rowedzkiego oraz wjazd na stadion.

Miłośnicy klubu GKS Szombier-ki liczą jeszcze jedynie na jedną in-westycję. Potrzebne jest boisko tre-ningowe ze sztuczną nawierzchnią.

Nie tylko Kurzątkowski budu-je boiska w mieście. W Bytomiu cały czas powstają nowe obiek-

ty sportowe. W ciągu minionych dwóch lat powstały dwa „orliki” i cztery boiska wielofunkcyjne. Jedno z nich - w Szombierkach. Boisko wielofunkcyjne powstało przy Gimanazjum nr 7 i jest ab-solutnym hitem. To pierwsze bo-isko ze sztuczną nawierzchnią w

tej dzielnicy. Ale nie ostatnie.Przy ulicy Krupińskiego 11-13

powstało boisko do koszykówki.

Na przyszły rok zaplanowano bu-dowę boisk w Karbiu przy Gim-nazjum nr 8 oraz w Parku Faza-niec, w dawnej niecce basenu.

Powstają także ścieżki rowe-rowe. Piękny odcinek ścieżki ro-werowej powstał w Karbiu i par-ku miejskim.

Miasto buduje boiskaPięknieją parki, skwery i zie-

leńce. Jest coraz więcej miejsc, gdzie można zatrzymać się na chwilę i złapać oddech w co-dziennym biegu. Zapuszczo-ne, zaniedbane i brudne tereny zielone zmieniają swoje oblicze. Wiele z nich, wcześniej zapusz-czonych - dziś stało się miejscem rodzinnych spacerów i wypo-czynku.

- Temat zieleni był jednym z moich priorytetów w programie wyborczym i cieszę się, że wiele rzeczy udało się zrealizować. Sam zasadziłem kilkadziesiąt drzew i krzewów, ale to tylko kropla w mo-rzu tego, co zrobiło miasto. I bar-dzo dobrze - mówi Mariusz Ku-rzątkowski.

Przy okazji budowy hali spor-towej zupełnie zmienił swoje ob-licze park przy ulicy Modrzew-skiego. Nowe alejki, ławki, kosze, oświetlenie, niewielki plac zabaw i wybieg dla psów.

W Szombierkach z inicjatywy radnych Kucharskiego i Kurząt-kowskiego powstał zupełnie nowy plac zabaw dla dzieci, przy ulicy Krupińskiego 11-13. A tuż obok - dla nieco starszych - boisko do ko-szykówki.

Nowy plac zabaw powstał tak-że przy ulicy Wyzwolenia 60-84. W Karbiu wymieniona została ze względów bezpieczeństwa wieża wspinaczkowa - z dużej na małą. Plac zabaw przy ulicy Technicz-nej wzbogacono o nowego bujaka.

- Wielokrotnie zwracaliśmy się do prezydenta w naszych interpe-lacjach o naprawdę zniszczonych ławek i było to wykonywane na bieżąco - tłumaczy Mieczysław Kucharski.

W parku w Karbiu miasto na-

prawiało, a następnie wymieni-ło wszystkie ławki na nowe. Na prośbę mieszkańców ławki usta-wiono również wzdłuż ulicy Za-brzańskiej, na odcinku od apteki aż do szkoły społecznej.

Niestety, nie zawsze mieszkań-cy potrafią to uszanować. W Parku Kachla przy Urzędzie Miasta ław-ki zostały całkowicie zdemolowa-ne przez wandali. W Parku Amen-dy w Łagiewnikach miasto posta-

wiło nowe ławki i kosze. Nie wy-trzymały nawet pół roku. Kosze na śmieci trafiły... do wody. Węd-karze próbowali je wyciągać, ale okazała się, że to syzyfowa pra-ca. Dla odmiany ławka znajdująca się przy ulicy Zabrzańskiej (przy kościele) została... ukradziona. Została odnaleziona w krzakach, gdzie miłośnicy tanich win urzą-dzili sobie cichy kąt. Z tym pro-blemem mieszkańcy przyszli do Mariusza Kurzątkowskiego, któ-rzy odwiózł ją na swoje miejsce.

- W naszym mieście nigdy nie będzie normalnie, jeśli nie na-uczymy się szanować wspólnej własności. Wszyscy mamy ocze-kiwania wobec władz miasta, ale trudno liczyć na to, że nowe ław-ki czy kosze będą montowane co miesiąc. To bez sesnu - mówi Ku-rzątkowski.Wiele uwagi wymaga Park Faza-niec. Co roku z okazji Dnia Ziemi uczniowie szkół zbierają w nim śmieci. W likwidacji dzikich wy-sypisk pomaga miasto. W zeszłym roku z inicjatywy dyrektor Urszu-li Łazuki-Datko zasadzony został Platan i zamontowano dziesięć karmików dla ptaków.

W tym roku miasto zamonto-wało w parku dodatkowe ławki i przeprowadziło inwentaryzację drzew. Zbędne będą wycięte, szy-kują się także nasadzenia nowych. Tutaj, na największym śmietniku w dzielnicy - powstanie także bo-isko dla dzieci i młodzieży. Powo-li park wraca do dawnej świetno-ści. I już dziś wielu mieszkańców można tu spotkać na rodzinnych spacerach lub wyprowadzających swoich czworonożnych przyja-ciół.

Zmiany, zmiany, zmiany ...

Zagrożeniem dla dzieci na dro-gach są samochody. Stąd różnego ro-dzaju próby zapewnienia im bezpie-czeństwa na osiedlach. Do najpopu-larniejszych i najbardziej oczekiwa-nych przez mieszkańców należą pro-gi zwalniające.

- W sprawie bezpieczeństwa, zwłaszcza w pobliżu szkół i przedszko-li, mieszkańcy zwracali się do mnie wielokrotnie. Niestety, mimo moich starań nie udało nam się poprawić

bezpieczeństwa przy Szkole Podsta-wowej nr 44. Wszystkie moje pomysły i propozycje zostały odrzucone. Uda-ło się za to zamontować cztery progi zwalniające w innych miejscach - wy-jaśnia Mariusz Kurzątkowski.

Pierwsze dwa progi zamontowane zostały przy Przedszkolu na ulicy Wy-zwolenia 125. Kolejny próg powstał przy ul. Małachowskiego oraz ten naj-bardziej potrzebny przy skrzyżowaniu ulicy Karpackiej z Padhalańską.

Ten rok stoi pod znakiem re-montów i inwestycji drogowych. I bardzo dobrze. Zaniedbane, dziurawe i niemal nienadające się do użytku drogi i chodniki zaczy-nają wyglądać normalnie. W naj-bliższej okolicy przeprowadzono następujące remonty:

Chodniki: Pomorska 2-12, Wyzwolenia 62-70, Zabrzań-ska od Bobrka do Kosynierów, Mochnackiego 1a, Zabrzańska od Banku Zachodniego do szko-ły społecznej.

Drogi: Pomorska 2-12, Wito-sa, Skromna, Zabrzańska, Orze-gowska, św. Piotra, Świętochło-wicka, Pocztowa, Zielna; wkrót-ce - Apteczna Falista, Technicz-na.

Zresztą remonty nie ograni-czają się tylko do jednej dzielni-cy. Prace trwają w niemal całym mieście.

Pewne ograniczenia wprowa-dziła inwestycja w kanalizację. Dopóki nie będzie zakończona - nie mogą być remontowane dro-gi, pod którymi będą prowadzo-ne prace. Tak czy inaczej suk-cesywnie nasze najbliższe oto-czenie wyraźnie się zmienia. A z każdym miesiącem i rokiem bę-dzie jeszcze lepiej.

Inna sprawa, że nie każda dro-ga i chodnik należą do miasta. O swój teren powinni dbać właści-ciele - wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, zakłady pracy, fir-my i prywatni właściciele. Choć często mieszkańcy o tym zapomi-nają - nie za wszystko odpowiada prezydent i radni.

Każdy kto choć raz korzystał z komunikacji miejskiej, wie, jak ważny jest to temat. Dlatego o przystankach tramwajowych pi-szemy co roku. I pierwszy raz tak naprawdę można napisać coś po-zytywnego.

Do widoku starych, zniszczo-nych i nie spełniających żadnych standardów wiat już się przy-zwyczailiśmy. Na ten temat rad-ni składali ogromną ilość interpe-lacji. I jest efekt.

Wiata na przystanku przy Ko-palni Szombierki została zlikwi-dowana - zamiast niej - ustawio-na została zwykła ławka, bez żad-nego zadaszenia i ochrony przed wiatrem. Drugi przystanek został zburzony przy kościele Wnie-bowstąpienia Pańskiego, ale po-stawiono nowy, który spełnia

wszystkie oczekiwania miesz-kańców.

Są także złe przykłady. Nowe wiaty postawiono przy stadionie GKS Szombierki. Po pół roku - przystanek jest całkowicie zde-molowany i aż trudno uwierzyć, że kilka miesięcy temu był całko-wicie... nowy. W tej sytuacji trud-no się dziwić, że nie ma pienię-dzy na dalsze inwestycje.

Jest szansa na kolejny remont tego przystanku - po zakończe-niu inwestycji związanych z budo-wą hali sportowej i jej najbliższe-go otoczenia.

Miasto w tym roku postawiło 10 wiat przystankowych w całym mie-ście. Na przyszłość przydałyby się wiaty przy KWK Szombierki, Li-dlu i Kolonii Zgorzelec.

Niekończąca się historia

Bezpieczniej na drogach

Drogi i chodniki

Przed ... Po ...

5

www.kurzatkowski.pl

Radni Rady Miasta

Mariusz Kurzątkowskii Mieczysław Kucharski

zapraszają na spotkania z mieszkańcami w każdą trzecią środę miesiąca

ul. Wyzwolenia 87w godzinach między

17.00 - 18.00

kontakt:[email protected]

tel. 0608-292-357

4

Page 4: Sprawozdanie 2009

Zmiany to hasło niezwykle po-pularne od czasów ostatnich wy-borów w USA. Chwytliwe. Tylko czy te tytułowe „zmiany” napraw-dę następują?

Oczywiście. Każdego dnia. Zmia-ny mogą być okresami bardziej dy-namiczne i wkładam cały swój wy-siłek głównie w to, aby tak właśnie było. Bytom potrzebuje zmiany. Ale jest ona procesem i będzie trwała wiele lat. Wierzę, że wysiłek zmiany warto było podjąć i warto go będzie podejmować nadal. Przez kilkadzie-siąt lat powojennych Bytom był za-niedbywany, wykorzystywany bez braku szacunku dla jego dziedzic-twa, dziś ponosi bolesne tego skut-ki. Obecnie walczę o to, aby zwrócić uwagę władz państwowych na sytu-ację naszego miasta. Gościłem nie-dawno posłów z sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polity-ki Regionalnej, starających się po-znać problematykę rewitalizacji za-bytków na terenach objętych wydo-byciem górniczym. Przypomnę też, że to w Bytomiu złożył swą pierw-szą krajową wizytę premier Donald Tusk. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby zwrócić uwagę na pro-blemy takich miast jak nasze.

Zmiany powinny oznaczać roz-wój. Czy w Bytomiu są prowadzo-ne jakieś nowe inwestycje?

Tak. Po latach zastoju obserwuje-my wzrost zainteresowania inwesto-rów naszym miastem. Widać to też na ulicach. Kolejne kupowane i re-montowane kamienice, budowana w sercu miasta Agora, osiedla do-mów jednorodzinnych pierwsze od wielu lat, nowe budynki komunal-ne oraz to, co dopiero przed nami, a więc wielka inwestycja związa-na z rewitalizacją szybu Krystyna i rozległych terenów wokół niej oraz działania na terenie po kopalni Roz-bark, po długiej walce odzyskanej na rzecz miasta.

To też inwestycje komunalne – mo-dernizacja stadionu, budowa boisk, hali sportowej, rewitalizacja prze-strzeni publicznych, remont szpitala, wymiana sieci wodociągowej i ka-nalizacyjnej czy jej budowa na du-żych obszarach dotychczas nieska-nalizowanych, rozległe i dające się niejednokrotnie kierowcom boleśnie we znaki inwestycje drogowe, ale

niezwykle ważne, gdyż dobra ko-munikacja jest warunkiem rozwoju.

Przypomnę, że przecież stosunkowo niedawno przekazaliśmy do użyt-ku II etap bytomskiego odcinka Ob-wodnicy Północnej Aglomeracji Górnośląskiej. Jak bardzo była po-trzebneaświadczy liczba samocho-dów, która codziennie przemierza właśnie tę trasę, a już teraz trwają przygotowania do budowy ostatnie-go etapu tego odcinka obwodnicy.

Wróćmy jeszcze na chwilę do modernizacji stadionu, Czy decy-zja o ograniczeniu finansowania jego modernizacji w przyszłym roku jest właściwa?

Jest niestety konieczna, choć na pewno niełatwa. Naszemu miastu również dał się poważnie we znaki kryzys gospodarczy. Mniejsze wpły-wy do budżetu wymusiły rezygnację lub poważne ograniczenie inwesty-cji, które są realizowane wyłącznie ze środków własnych.

Wśród inwestycji znalazły się także „słynne” kontenery...

Nie tylko. Galeriowiec i 20 miesz-kań kontenerowych budowanych przy ul. Składowej to tylko część zakrojonych na dużą skalę działań, które w efekcie zmniejszą listę 1000 mieszkań socjalnych, jakie mia-sto ma obowiązek dostarczyć ocze-kującym. Ta liczba nie powstała te-raz. To niestety niechlubne dziedzic-two poprzednich władz miasta, któ-re nienależycie dbały o właściwą ilość remontów i budowę mieszkań socjalnych. Wtedy było to od kilku-nastu do kilkudziesięciu lokali do-starczanych rocznie. Obecnie rocz-nie mówimy o 200-300 lokalach so-cjalnych tylko remontowanych... To są trudne decyzje, ale nie można od rozwiązywania problemów uciekać.

A co z naszymi bytomskimi ka-mienicami?

Każdy chciałby, aby szybko i sprawnie przebiegały remonty w mieście, a elewacje piękniały z dnia na dzień. Ja musiałem zacząć od po-czątku - trzeba było wykonać re-monty dachów, gdyż w wielu przy-padkach zagrożone było bezpieczeń-stwo lokatorów. Centrum miasta po-woli zmienia się. Jeszcze do niedaw-na media donosiły o kolejnych ka-tastrofach budowlanych, teraz piszą chociażby o wyremontowanej przez prywatnego przedsiębiorcę kamie-nicy przy placu Grunwaldzkim 12. W ręce prywatnych właścicieli prze-chodzą też kolejne budynki – przy ul. Gliwickiej, rogu Jagiellońskiej i Katowickiej czy Katowickiej 4 (w miejscu dawnego kina Bałtyk). W tych miejscach pojawiają się ekipy remontowe, a spod rusztowań wyła-niają się odnowione fragmenty ele-wacji. Wprowadziłem zwyczaj prze-noszenia prawa własności dopiero po zrealizowaniu części inwestycji. Nie można więc już w Bytomiu po prostu kupić kamienicy i nic z nią nie robić.

Mówimy jednak ciągle o kamieni-cach będących w rękach prywat-nych...

Budynki miejskie też pięknieją. Niedawno oddano do użytku dwie odświeżone kamienice. Koszt re-montu przy ul. Piłsudskiego 7 to prawie 134 tys. zł. W budynku przy ul. Dworcowej 13 wyremontowany został dach, oficyna i elewacja. Ten remont kosztował ok. 214 tys. zł. Trwają prace przy ul. Dworcowej 5 i Piłsudskiego 73, gdzie remontowa-ne są dachy i elewacje. Za te remon-ty miasto zapłaci prawie 500 tys. zł. W tym roku miasto przekazało do ZBM na dofinansowanie remon-tów 5 mln zł. Na remonty budyn-ków wspólnot mieszkaniowych za-rządzanych przez ZBM spółka prze-znaczy ok. 15 mln zł, a na remon-ty budynków komunalnych – ok. 10 mln zł. Nowego wyglądu nabiera też ko-ściół p.w. Najświętszej Maryi Pan-ny przy Rynku. Ten remont także wsparło miasto dotacją w wysokości prawie 363 tys. zł.

76

Bytom się zmienia- rozmowa z Piotrem Kojem, prezydentem Bytomia

Czy miasto stara się o dofinanso-wanie tych remontów ze środków unijnych?

Niestety, nie ma takiej możliwo-ści. Ale zdobywamy je na inne cele. Bytom najlepiej w kraju pozysku-je i wykorzystuje pieniądze unijne. W prestiżowym rankingu „Gazety Prawnej” – „Europejska Gmina Eu-ropejskie Miasto” od dwóch lat je-steśmy niekwestionowanym lide-rem.

Dla mieszkańców niezwykle waż-ne jest poczucie bezpieczeństwa. A z tym jest różnie. Czy Bytom jest już miastem bezpiecznym?

Coraz bezpieczniejszym. Reorga-nizacja straży miejskiej przynio-sła wymierne i pozytywnie przyjęte przez mieszkańców efekty. W miarę możliwości wspieram funkcjonowa-nie policji, a bytomska komenda jest wyróżniającą się w regionie, pomi-mo braków kadrowych. Spada licz-ba przestępstw, a ich wykrywalność rośnie.

To wszystko statystyki. Pytanie czy Pan tak naprawdę wie co my-ślą mieszkańcy naszego miasta?

Utrzymuję stały bezpośredni kontakt z bytomianami. Pro-wadzę korespondencję ma-ilową, piszę bloga, spotykam się z mieszkańcami w dziel-nicach, a także podczas czę-stych wyjść czy wyjazdów w teren. Czasami ktoś mnie „zaczepia na ulicy” i właśnie tak jest poruszanych wiele problemów. Nie uciekam od takich sytuacji, bo te rozmo-wy są dla mnie bardzo cen-ne, świadczą o zaangażowa-niu mieszkańców w spra-wy miasta, niejednokrot-nie również o chęci „brania spraw we własne ręce”. Nie tylko oczekiwanie na dzia-łania władz, ale właśnie po-dejmowane oddolnie inicja-tywy są bardzo potrzebne i z poczucia konieczności takie-go działania powstała Rada Dzielnicy Miechowice.

W Bytomiu zamknię-to pięć kopalń i dwie huty, utrzymujące znaczną część mieszkańców miasta. Jaka obecnie jest kondycja spo-łeczna miasta?

Wciąż istnieje u nas spo-ra grupa osób wymagają-cych opieki ze strony miasta. Działania miasta skierowane

są na znalezienie dla nich pra-cy i miejsca w naszej wspól-nocie samorządowej. Wpro-

wadzamy różne programy, dla reali-zacji tych celów. Zdobywamy środ-ki zewnętrzne. I jest efekt, bezrobo-cie spadło o 6,5% i pomimo kryzy-su jest na poziomie 14%. To nadal liczna grupa bytomian, ale i tu na zmiany trzeba poczekać. Jak w każ-dej dziedzinie życia miasta potrzeba czasu, konsekwencji i pieniędzy.

Za to Bytom stał się znaczącym ośrodkiem kultury w regionie...

Nie tylko w regionie. Za granicą na-sze miasto jest znane głównie dzię-ki kulturze – tam mówi się o Byto-miu w kontekście działalności Ope-ry Śląskiej, Śląskiego Teatru Tańca i CSW Kronika. Mieszkańcy metro-polii wiedzą doskonale, że to w By-tomiu znajdą dla siebie rozrywkę na najwyższym poziomie. To tu przy-jeżdżają na Międzynarodową Kon-ferencję Tańca Współczesnego i Fe-

stiwal Sztuki Tanecznej, Teatroma-nię, Bytomską Noc Świętojańską, Festiwal Muzyki Dawnej, Krawiec-ką Art Pasaż, Festiwal Sztuki Wy-sokiej i mógłbym tak jeszcze długo wymieniać. Bytomskie ulice i place tętnią kulturą, szczególnie w miesią-cach letnich. Nasze miasto jest też stolicą tań-ca, nie tylko za sprawą artystów. Bo

przecież to jedyne miasto w Polsce, które kształci magistrów tańca. By-tom to również mekka hobbystów, którzy z całej Polski przyjeżdżają tu na Paradę Pojazdów, Zlot Pojazdów Militarnych, Wyścigi na Obwodni-cy czy na Bytomski Jarmark Staroci. Zapraszamy do Bytomiawww.bytom.pl

Przy ul. Karpackiej powstają pierwsze po wieloletnim zastoju budynki.

Remonty dróg są uciążliwe, ale koniecz-ne.

Media nie tak dawno jeszcze mówiły o katastrofach budowlanych. Teraz zauważają, że Bytom pięknieje.

To do Bytomia mieszkańcy regionu przyjeżdżają, żeby dotknąć kultury na najwyższym poziomie.

„Wiele problemów jest właśnie poruszanych na ulicy. Te rozmowy są dla mnie bardzo cenne, świadczą o zaanga-żowaniu mieszkańców w sprawy miasta, niejednokrotnie również o chęci brania spraw we własne ręce”.

Page 5: Sprawozdanie 2009

8

Miejski Ośrodek Pomocy Ro-dzinie – co to takiego ?

J. K. - MOPR, bo tak najczę-ściej mówimy o naszej placów-ce, to instytucja, w której każ-dy, kto znalazł się w trudnej sytu-acji życiowej może liczyć na po-moc i wsparcie. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wspiera osoby i rodziny w wysiłkach zmierza-jących do zaspokojenia niezbęd-nych potrzeb, zgodnie z tym, co wyznaczają przepisy - między in-nymi ustawy o pomocy społecz-nej.

Na czym konkretnie polega pomoc społeczna i działania Ośrodka?

J. K. – Działalność ośrodka jest tak szeroka i wieloaspektowa, że trudno ująć to w jednym zda-niu. Poszczególnymi problema-mi i tematami zajmują się odręb-ne działy, w których odpowiednio przygotowani specjaliści poma-gają indywidualnym osobom lub całym rodzinom. Jest to pomoc wymierna – materialna i ta, któ-ra polega na pochyleniu się nad potrzebami natury psychologicz-nej, zdrowotnej czy socjologicz-

nej. Wszystkie działy starają się systematycznie diagnozować po-trzeby środowiska i proponować optymalne sposoby rozwiązywa-nia problemów z jakimi boryka-ją się nasi klienci. Pracownicy MOPR-u współpracują również z różnymi instytucjami związanymi z obszarem zadań pomocy spo-łecznej. Prowadzona jest także współpraca z organizacjami po-zarządowymi, które zajmują się problematyką społeczną.

Dyrektorem MOPR-u jest pan od dwóch lat. Jak z pańskiej perspektywy wygląda ten okres ?

J. K. - Ostatnie lata: 2007 – 2009 to okres przygotowywania i reali-zacji projektów i programów ma-jących na celu unowocześnienie sposobów działania i rozszerze-nie oferty pomocowej MOPR-u. Oprócz środków finansowych po-chodzących z miejskiej kasy po-zyskujemy pieniądze z zewnątrz. Zewnętrzne fundusze w łącznej kwocie blisko 6,5 mln złotych pochodzą z Europejskiego Fun-duszu Społecznego oraz z Mini-sterstwa Pracy i Polityki Spo-łecznej, a także z Fundacji Pol-

sat i „Przyjaciółka”. Dzięki tym pieniądzom rozpoczęliśmy sze-reg nowych projektów. Najwięk-szy to Systemowy Projekt Ak-tywizacji - SPA w Bytomiu, któ-ry oferuje różne szkolenia zawo-dowe oraz treningi kompetencji i umiejętności społecznych, mają-ce na celu poprawę jakości ży-cia uczestników, przy aktywnym udziale ich samych. Aktywność naszych klientów pobudza ani-mator lokalny w ramach projektu PAL czyli Programu Aktywności Lokalnej. Służy temu także Klub Integracji Społecznej. Pozostałe projekty to: mieszkania chronio-ne dla osób z zaburzeniami psy-chicznymi; program tworzenia rodzin zastępczych; akademia ro-dzicielstwa zastępczego; mądry rodzic – dobry rodzic. Lista ta nie wyczerpuje wszystkich dzia-łań podejmowanych przez pra-cowników ośrodka. W tym roku rozpoczęliśmy tworzenie rodzin-nego domu dziecka, rozszerzyli-śmy prace społecznie użyteczne i zainicjowaliśmy roboty publiczne na rzecz budownictwa socjalne-go poszerzającego zasób miesz-kaniowy gminy.

Z tego co pan powiedział, wyła-nia się nieco inny obraz pomo-cy społecznej niż ten, który po-legał na wypłacaniu zapomóg…

J. K. – Rzeczywiście, obecne dzia-łania pracowników MOPR, czy to w ramach innowacyjnych projek-tów, czy też w ramach pragmaty-ki instytucjonalnej skupione są na zmianie filozofii pomocy spo-łecznej. Chodzi o przewartościo-wanie poglądu na funkcjonowa-nie pomocy oraz wieloaspekto-we spojrzenie na problemy przez diagnozowanie zależności i przy-czyn wielu negatywnych zjawisk czy wręcz patologii, a następnie przeciwdziałanie im, zamiast – jedynie doraźnego – likwidowa-nia skutków. Rozdawanie pienię-dzy chcemy zastąpić stwarzaniem perspektyw. Tak widzę cel nowo-czesnej pomocy społecznej.

Dziękuję za rozmowę.

Wszystkich zainteresowanych usługami i pracą Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w By-tomiu zapraszamy do odwiedze-nia strony www.mopr.bytom.pl oraz www.spa.mopr.bytom.pl

Prace drogowe w ciągu ulic Świętego Piotra, Ostatnia, Świętochło-wicka, Łagiewnicka, Krzyżowa w Łagiewnikach to spore utrudnienia dla wielu bytomian. Te utrudnienia są efektem szerokiego zakresu robót i nieprzewidzianych komplikacji technicznych które wynikły w trakcie prac ziemnych w tym rejonie. Niestety, według Damiana Dońca, radne-

go z okręgu 4, musimy się uzbroić w cierpliwość, gdyż chcąc wykonać remont tych dróg zgodnie ze sztuką budowlaną, wykonawca musi roz-wiązać powstałe problemy techniczne. Myślę, mówi Doniec, że zarów-no mieszkańcy Łagiewnik, Bytomia jak i osoby przyjezdne tyle lat czeka-li na nowoczesne rozwiązania drogowe w tym rejonie, że wybaczą ten po-ślizg czasowy. Zresztą ten remont stanowił jeden z podstawowych punk-tów mojego programu wyborczego – gdyż takie też były oczekiwania mo-ich wyborców oraz mieszkańców Łagiewnik – wobec czego byłem bar-dzo mocno zdeterminowany, aby ta inwestycja doszła do skutku. O skali przedsięwzięcia niech świadczy kwota blisko 33 mln zł, jaką pochłonie ta inwestycja. Po jej zakończeniu wreszcie z Łagiewnik do centrum miasta oprócz nowych jezdni, będzie prowadził wygodny chodnik oraz ścieżka rowerowa. W przyszłym roku również nie zwolnimy tempa inwestowania w miasto, według Damian Dońca, jest to jeden z podstawowych czynni-ków rozwoju Bytomia.

Rozkopane ŁagiewnikiZ pomocą ludziom w potrzebie- rozmowa z dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie - Jackiem Kudziorem

9

Zwycięskie starcie rządu - Jacek Brzezinka, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący PO w Bytomiu

„...umiejętne prowadzenie Polski przez trud-ny czas światowego kryzysu gospodarczego (...) z optymizmem pozwala patrzeć na to, co nas cze-ka w najbliższej przyszłości”.

Niespełna miesiąc temu mi-nęły dwa lata od momen-tu powstania koalicji Plat-formy Obywatelskiej i Pol-skiego Stronnictwa Ludowe-go. Warto przypomnieć sobie dziś - w jakiej sytuacji wte-dy, w listopadzie 2007 roku, znajdowała się Polska. Z jed-nej strony od ponad 3 lat je-steśmy w Unii Europejskiej, cieszymy się kilkuprocen-towym wzrostem gospodar-czego, przygotowujemy się do wejścia do strefy Schen-gen i likwidacji granic, przed nami perspektywa wykorzy-stania do roku 2013, licząc po dzisiejszym kursie, ponad 270 miliardów złotych po-mocy unijnej, kolejne kraje UE będą znosiły ogranicze-nia dla Polaków w dostępie do rynku pracy. Z drugiej zaś strony zgodnie z szacunkami ekspertów ponad 1,5 mln na-szych rodaków przebywa za granicą, dokąd zmuszeni byli wyjechać w poszukiwaniu pracy, a w przygotowywa-nych przez międzynarodowe instytucje rankigach swobód gospodarczych, skuteczności działania wymiaru sprawie-dliwości, występowania zja-wisk korupcji znajdujemy się niestety na bardzo odległych pozycjach. Ogromna fala ówczesnej emigracji, któ-rą tylko umownie można na-zwać „zarobkową”, pokazu-je jak wiele musi się w Pol-sce się zmienić, by podnieść standardy i warunki życia w kraju. Przed niezwykle trud-nym wyzwaniem moderniza-cji państwa staje nowy pol-ski rząd, rząd premiera Do-nalda Tuska. Nie ma wąt-pliwości, że modernizacja ta musi przebiegać na co naj-mniej trzech płaszczyznach. Po pierwsze konieczne jest przywrócenie właściwej re-lacji obywatel – państwo, oparcie tej relacji na zaufa-niu organów państwa do obywatela. To bardzo trud-ny i długotrwały proces, zwłaszcza po okresie rządów ludzi, którzy w każdym wi-dzieli potencjalnego prze-stępcę. Dlatego warto wska-zać konkretne przykłady już wprowadzonych w tym za-kresie zmian. W prawie po-datkowym wprowadzona zo-stała zasada wcześniejsze-go zawiadamiania o zamia-rze przeprowadzenia kon-troli oraz zasada „domnie-mania uczciwości”. Przyję-cie szczególnych przepisów w stosunkiu do osób, które w latach 2002 – 2007 uzy-skiwały dochody poza gra-nicami kraju, a nie dopełni-ły często z braku wystarcza-jącej wiedzy, obowiązku ich rozliczenia w Polsce, umoż-liwiło tym osobom uregulo-wanie ich zobowiązań wo-

bec państwa, a tym samym zlikwidowało istotną prze-szkodę utrudniającą powrót do Polski. Po drugie niezbędna jest modernizacja systemowych rozwiązań, na kórych opie-ra się funkcjonowanie wie-lu dziedzin życia publicz-nego. Trudność tego zada-

nia tkwi przede wszystkim w tym, że jest to obszar, na któ-ry w największym stopniu ma wpływ spór polityczny i walka polityczna. Wszyst-kie najważniejsze propozy-cje Platformy Obywatelskiej spotkały się z wetem prezy-denckim. Dobrze się stało, że w przypadku emerytur po-mostowych, zmian w syste-mie oświaty czy rozdziele-nia funkcji ministra sprawie-dliwości i prokuratora gene-ralnego weto zostało odrzu-cone. Jak zgubne są skutki politycznego wykorzystywa-nia weta, już dziś widzimy na przykładzie zablokowa-nia przez prezydenta zmian w systemie ochrony zdro-wia. Póki związany z dyna-micznym wzrostem gospo-darczym wzrost płac dawał w latach 2007 i 2008 dodat-kowe środki na opiekę zdro-wotną nakłady na lecznictwo rosły możliwe było finan-sowanie tzw. nadwykonań. Trudno na lepszy moment na wprowadzenie systemowych zmian, niż ten kiedy dodat-kowe środki finansowe po-zwalają tworzyć i wykorzy-

stać mechanizmy osłonowe. Zablokowanie przez prezy-denta zmian pozbawiło nas – Polaków możliwości wyko-rzystania tej szansy. Przykła-dem przygotowania dobre-go mechanizmu osłonowego są świadczenia kompensa-cyjne dla nauczycieli, które-go wypracowanie umożliwi-

ło wprowadzenie, odkłada-nych przez poprzednie rzą-dy w obawie przed społecz-nymi protestami, zmian w systemie emerytalnym doty-czących emerytur pomosto-wych. Warto to podkreślić również dlatego, że w opi-nii wielu ekonomistów wej-ście w życie ustawy o eme-ryturach pomostowych mia-ło i ma istotny, pozytywny wpływ na to, jak działania rządu wspierają polską go-spodarkę w walce ze skutka-mi światowego kryzysu go-spodarczego. Jeszcze więk-sze wsparcie polska gospo-darka uzyskała, dzięki temu że rząd zadbał o to, by sku-tecznie wykorzystane zostało w 2009 roku blisko 16,5 mld zł pomocy unijnej. Po trzecie w Polsce, by poprawić warunki i stan-dard życia mieszkańców, potrzebna jest moderniza-cja infrastruktury. Już dziś w wielu miejscach w Pol-sce możemy dostrzec efek-ty dobrego wykorzystywa-nia unijnych dotacji. Stało się to możliwe dzięki upo-rządkowaniu przepisów pra-

wa i uproszczeniu procedur ubiegania się o unijne do-tacje. Powstają nowe drogi, obwodnice, modernizowa-ne są linie kolejowe, budo-wane są wodociągi i oczysz-czalnie ścieków, uruchamia-ne będą nowoczesne instala-cje utylizacji odpadów, reali-zowany jest program rozwo-ju obszarów wiejskich. Mo-dernizacji infrastuktury słu-ży również wsparcie udzie-lane przez rząd samorządom lokalnym między innymi w ramach Narodowego Progra-mu Przebudowy Dróg Lokal-nych oraz programu „Moje boisko – Orilk 2012”. W pierwszej połowie ka-dencji, poza wyzwaniem ja-kim jest modernizacja pań-stwa, rządowi Donalda Tu-ska przyszło zmierzyć się z jednym z największym w hi-storii światowym kryzysem gospodarczym. I z tego star-cia rząd wyszedł zwycięsko. Polska jest jedynym krajem w Europie, który osiąga w 2009 roku wzrost gospodar-czy. Działania koalicji PO – PSL wzmocniały i wspiera-ły polską gospodarkę dzię-ki: przygotowaniu i wdroże-niu Planu Stabilizacji i Roz-woju, umocnieniu wiary-godności Polski na rynkach międzynarodowych, ustabi-lizowaniu polskiej waluty, wzmocnieniu systemu porę-czeń i gwarancji Skarbu Pań-stwa, wprowadzeniu anty-kryzysowych rozwiązaniach związanych z rynkiem pra-cy. Sukcesem rządu jest wzmocnienie politycznej po-zycji Polski w Europie. Speł-nieniem polskich postula-tów zakończyły się negocja-cje pakietu energetyczno-kli-matycznego, decyzją Rady Europejskiej Polska uzyska-ła 330 mln euro na projek-ty energetyczne. Unia Euro-pejska zaakcpetowała pol-sko-szwedzki projekt Part-nerstwa Wschodniego. Sym-blicznym potwierdzeniem pozycji Polskii w Europie był wybór Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europej-skiego. I choć wiele jeszcze pozo-staje do zrobienia, by stan-dardy życia w Polsce osią-gnęły poziom krajów Euro-py Zachodniej to konkret-ne dokonania rządu Donalda Tuska i koalicji PO – PSL, a więc: umiejętne prowadze-nie Polski przez trudny czas światowego kryzysu gospo-darczego, skuteczne wyko-rzystanie środków unijnych, wzmocnienie znaczenia Pol-ski w Europie, z optymi-zmem pozwalają patrzeć na to co nas czeka w najbliższej przyszłości.

Choć od decyzji bytom-skich rajców sprzeciwiają-cych się budowie przez By-tom linii kolejowej Wro-cław – Mysłowice, minę-ło grubo ponad 100 lat, do dziś odczuwamy jej skut-ki. Od drugiej połowy XIX wieku budowa linii kolejo-wej sprzyjała dynamiczne-mu rozwojowi obszarów, przez które przebiegała. I choć jeszcze przez wiele lat Bytom nadal pozostał naj-większym i najbogatszym miastem Górnego Śląska, to konkurencja ze strony Ka-towic czy Zabrza była coraz silniejsza. Początek XXI wieku przynosi okazję, by nowoczesna kolej stała się nowy impulsem rozwojo-wym miasta. W siedzibie

PKP Polskie Linie Kolejo-we SA w Warszawie została podpisana umowa na wyko-nanie dokumentacji przed-projektowej i projektowej dla zadania: "Budowa po-łączenia kolejowego Mię-dzynarodowego Portu Lot-niczego Katowice w Pyrzo-wicach z miastami aglome-racji górnośląskiej, odcinek Katowice – Pyrzowice”. Trasa połączenia, które-go łączna długość wyniesie ok 38 km przebiega od Ka-towic przez Chorzów Ba-tory do Bytomia, częścio-wo po istniejących liniach PKP z wariantem wykorzy-stania terenów kolei prze-mysłowych. Odcinek By-tom - Pyrzowice przebie-gać będzie nowym śladem po zachodniej stronie budo-wanej autostrady A1. Pro-jekt zakłada przygotowanie dokumentacji dla linii dwu-torowej, zelektryfikowanej, dla dwóch wariantów pręd-kości 120 km/h i 160 km/h. Na trasie zlokalizowane będą przystanki osobowe: Katowice, Chorzów Batory, Chorzów ul. 3-go Maja, By-tom - Rozbark, Piekary Śl. oraz Pyrzowice Lotnisko. Wykonawcą zamówienie-nia będzie konsorcjum firm:

DB International GmbH (Niemcy), Poyry Infra Sp. z o.o. w Krakowie oraz li-der konsorcjum Poyry Infra GmbH (Niemcy). Wartość prac objętych umową wy-nosi ponad 52 mln zł z cze-go na 44,2 mln zł szacuje się wartość dofinansowania z Funduszu Spójności. Do-kumentacja będzie gotowa w połowie 2011 roku. Budowa szybkiego kole-jowego połączenia miast aglomeracji z portem lot-niczym w Pyrzowicach to obok inwestycji drogo-wych, najważniejsza dziś inwestycja infrastruktural-na w województwie - po-wiedział obecny na pod-pisaniu umowy bytomski poseł Jacek Brzezinka.

- Przystapienie do prac projektowych to bardzo do-bra wiadomość dla miesz-kańców całego regionu, tym bardziej że w ostat-nim czasie pojawiały się sy-gnały o możliwej rezygna-cji PLK SA z realizacji tego projektu. Warto ponadto przypomnieć, że Bytom już dziś dysponuje opracowa-ną koncepcją zintegrowa-nego dworca Bytom - Roz-bark, która stwarza możli-wość uruchomienia dodat-kowego połączenia lotniska w kierunku Zabrza i Gliwic z wykorzystaniem istnieją-cych linii kolejowych oraz powiązania szybkiej kolei z komunikacją tramwajo-wą i autobusową. Realiza-cja projektu znacząco wpły-nie na poprawę organiza-cji komunikacji publicznej w aglomeracji, co będzie dodatkową korzyścią dla wszystkich mieszkańców, nie tylko tych zainteresowa-nych dojazdem na lotnisko. Budowa nowego przebie-gającego przez Bytom po-łączenia kolejowego, bę-dzie potężnym impulsem rozwojowym naszego mia-sta. Tym razem taką okazję trzeba wykorzystać.

Szybka kolej do Pyrzowic

Page 6: Sprawozdanie 2009

Sucha Góra jest dzielnicą z najwięk-szą liczbą gruntowych, nieutwardzo-nych dróg w Bytomiu. W tym roku miasto utwardziło dwie tego typu uli-ce: Prywatną i Wodczaka. Przepro-wadzony przez MZDiM remont zu-pełnie zmienił oblicze tych ulic. Wy-łożone kostką i wyposażone w spły-wy deszczówki ulice powinny być standardem w dzielnicach typowo mieszkalnych i osiedlach. Teraz, kie-dy zakończyła się budowa i wymia-na kanalizacji, można przystąpić do utwardzania nawierzchni dróg. Jest to stała pozycja w zgłaszanych przez wybranych w okręgu wyborczym nr 3 radnych Platformy Piotra Karda-sza i Michała Biedę. Ulice Prywatna i Wodczaka były wytypowane jako pierwsze, ponieważ tam kanalizację zbudowano tam kilka lat temu. Wyre-montowane kosztem 2,2 mln zł dro-gi są przykładem jak powinny wyglą-dać inne ulice w tej dzielnicy. W naj-bliższym czasie konieczny staje się również remont ulicy Górniczej, przy której znajduje się jedyny w dzielnicy gabinet lekarski. Nieco inny problem udało się dzię-ki interwencjom radnych rozwiązać na osiedlu Stroszek. Podczas dyżu-rów radnych często zgłaszano spra-wę parkingów przy ulicy Narutowi-cza. W pobliżu Zespołu Szkół Ogól-nokształcących nr 4 bardzo trudno było znaleźć miejsce do parkowania. W 2009 roku Miejski Zarząd Dróg i Mostów wykonał przebudowę dzię-ki, której oddano do użytku kilka-dziesiąt miejsc parkingowych. Dzię-ki temu znacznie poprawiło się rów-nież bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły.

W 2010 roku zakończy się pierw-szy etap remontu Szpitala Specja-listycznego nr 1 w Bytomiu. Wy-remontowany dwupiętrowy od-dział chirurgii ogólnej i gastroen-terologicznej robi duże wrażenie. W zabytkowych budynkach miej-skiego szpitala przeprowadzenie jakiejkolwiek przebudowy jest bardzo kosztowne i czasochłon-ne. Niemniejjednak zainwestowa-ne pieniądzepozwoliły na dopro-wadzenie częściszpitala do standardów europej-skich. Powołanemu w 2007 roku kierownictwu udało się zatrzy-mać zadłużanie. W tych okolicz-nościach wyremontowane piętra cieszą szczególnie, podobnie jak zakupiona specjalistyczna i nowo-czesna aparatura, niezbędna do ra-towania życia i zdrowia bytomian. W ostatnich trzech latach zaku-piono między innymi: przeno-śny aparat RTG tzw. Ramię „C”, nowe windy, sprzęt do intensyw-nej opieki, sprzęt na sale operacyj-ne i wiele innych.-Zmiany w miejskim szpitalu wi-dać gołym okiem. Dziś możemy powiedzieć, że cześć pacjentów naszego szpitala będzie leczona nie tylko przez wyśmienitych fa-chowców, ale również w komfor-towych warunkach – podsumowu-je Michał Bieda, radny Platfor-

my Obywatelskiej i członek Rady Społecznej Szpitala – Będziemy dążyli do wyremontowania kolej-nych części szpitala tak by za kil-ka lat mieć w Bytomiu jedną z naj-lepszych i najnowocześniejszych placówek w regionie.”Zmiany w bytomskiej służbie zdrowia idą w dobrym kierunku – dodaje Piotr Kardasz, radny Platformy Oby-

watelskiej i członek Rady Spo-łecznej szpitala.- Nie tylko oddłużamy szpital, ale również remontujemy go i popra-wiamy jego rentowność. Działa-nia nowej dyrekcji szpitala oce-nić należy bardzo pozytywnie – stwierdza Michał Napierała, radny Platformy Obywatelskiej i członek Rady Społecznej szpitala.

Po kilku miesiącach od przejęcia miejskich przy-chodni przez spółki pracownicze widać pierwsze efekty. W wielu przychodniach przeprowadzono re-monty oraz zakupiono nowe wyposażenie. Dzięki temu udaje się odwrócić negatywny trend odchodze-nia pacjentów. Po wielu latach zaniedbań i zlikwido-waniu specjalistki wydawało się, że miejska służba zdrowia skazany jest na porażkę. Dzięki kończące-

mu się w 2009 roku, procesowi restrukturyzacji by-tomskie przychodnie stanęły na nogi. Utworzone przez dotychczasowych pracowników spółki przeję-ły kontrakty Narodowego Funduszu Zdrowia i z po-wodzeniem służą pacjentom. Warto przypomnieć, że prywatyzacja pracownicza była jednym z głównych punktów programu wyborczego bytomskiej Platfor-my.

Po wielu latach zastoju w zakre-sie dbałości o zasoby mieszkanio-we ZBM w dzielnicy Stroszek, w minionych trzech latach wymie-niono w większości budynków pokrycia dachowe i w wielu od-nowiono klatki i elewacje. Nowe dachy są estetyczne, docieplone i pokryte nową dachówką. Rozważ-na polityka wpierająca tworzenie wspólnot sprawia, że możliwe są remonty, o których wcześniej można było tylko marzyć. Szyb-ko tworzące się wspólnoty miesz-kaniowe wraz z operatywnym kie-rownictwem administracji ZBM

na Stroszku skutecznie odmienia-ją oblicze tej dzielnicy. - Odnowione i ocieplone dachy i elewacje przyczyniają się do ob-niżenia rachunków za ciepło - stwierdza Piotr Kardasz, radny Rady Miejskiej w Bytomiu. Po-nadto efekt ekologiczny jest bez-cenny.- Dla wspólnot mieszkaniowych nie ma alternatywy. Jest to naj-lepsza forma własności i trzeba utrzymać wysokie tempo ich two-rzenia - podsumowuje Michał Bieda - radny Rady Miejskiej w Bytomiu.

Remont Szpitala Miejskiego

Przebudowa sieci wodno-kana-lizacyjnej dobiega końca. Zdarza-ło się, że ta konieczna i skutkująca oszczędnościami w gospodarowaniu wodą oraz zmniejszeniem nakładów na bieżącą konserwację sieci inwe-stycja, budziła często uzasadnione emocje. Dzięki uchwale i staraniom radnych udało się zabezpieczyć do-tacje na wykonywanie przyłączy ka-nalizacyjnych. Przy okazji wykony-wania remontu udało się wykonać szereg nawierzchni dróg osiedlo-wych w dzielnicach Stroszek, Sucha Góra, Os. Ziętka, Miechowice i Ła-giewniki. Podstawowym zadaniem wykonawcy robót przy inwestycji

kanalizacyjnej jest odtworzenie na-wierzchni po śladzie robót. Cieszy zatem fakt, że przy okazji udało się w całości wyasfaltować drogi, które były wskazywane do remontu od lat. - Poziom odtwarzania terenu i dróg na terenach objętych inwestycjami kanalizacyjnymi nie jest doskona-ły, ale jest zadowalający – ocenia-ją radni Michał Bieda i Piotr Kar-dasz. -Pozostało wiele do zrobienia, ale zakres prac był ogromny. Przy tak ogromnej inwestycji trzeba ją oce-nić jako przeprowadzoną sprawnie – podsumowuje radny Michał Na-pierała.

Solidny dach nad głową

Koniec dróg gruntowychRestrukturyzacja ZLA procentuje!

Podczas jednego ze spotkań radnych z mieszkańcami Suchej Góry jeden z mieszkańców po-prosił o podjęcie działań w celu odbudowania wiaty tramwajowej na przystanku Bytom Stroszek. Istniejącą kilka lat temu wiatę-zburzono przy przeprowadzaniu remontu kanalizacji W niedługim czasie po spotkaniu radni Michał Bieda i Andrzej Kostek podję-li starania o postawienie nowej wiaty. Po kilku miesiącach spół-ka Tramwaje Śląskie S.A. po-stawiła nową wiatę na przystan-ku „na górce”. Niedługo potem MZDiM wyremontował chodnik od przystanku do ulicy Łokietka oraz ustawił nowy kosz na śmie-ci. Warto zgłaszać i interweniować u radnych w różnych sprawach. Sporą część z nich udaje się po-zytywnie załatwić.

Kanalizacja na ukończeniu Problem rozwiązany

10 11

Stroszek jest kolejną dziel-nicą, w której udało się wy-budować nowe boisko sporto-we. Otwarte 27 listopada bo-iska przy Gimnazjum nr 11 przy ulicy Tysiąclecia zosta-ły wybudowane w ramach rzą-dowego programu Orlik 2012. Na miejscu znajduje się duże bo-isko do piłki nożnej z murawą ze sztucznej trawy, wielofunkcyjneboisko do koszykówki i siatków-ki oraz szatnie i toalety. Całość

jest oświetlona i ogrodzona pił-kochwytami. Boisko na Stroszku kosztowało 1,5 miliona złotych z czego po pół miliona przekazało ministerstwo sportu, marszałek województwa śląskiego i miasto Bytom. Jest to drugie oddane w naszym mieście boisko w ramach pro-

gramu Orlik 2012. Poza „Orli-kami” miasto wybudowało 3 bo-iska wielofunkcyjne oraz 2 bo-iska w ramach programu „Blisko Boisko”.W przyszłym roku pla-nowane jest wybudowanie kolej-nych 5 boisk oraz duża inwesty-cja na kompleksie boisk „Torka-cik” przy ulicy Tarnogórskiej. - Inwestowanie w bazę sportową i rekreacyjną jest jednym z naszych priorytetów w tej kadencji samo-rządu – podsumowuje Michał

Bieda, radny Platformy Obywa-telskiej. Poza remontami na sta-dionach miejskich i lodowisku, które pochłonęły ponad 20 milio-nów, inwestujemy w dostępne dla wszystkich mieszkańców boiska w dzielnicach. Z boisk chętnie ko-rzystają dzieci, młodzież i doro-śli. Im więcej sportu tym zdrow-

sze społeczeństwo. Cieszę się, że w końcu również na Stroszku udało się wybudować boiska. Do tej pory było z tym w naszej dziel-nicy średnio. Wraz z radnym Pio-trem Kardaszem zgłaszaliśmy ten projekt do budżetu od początku kadencji. Kolejną inwestycją, o którą wal-czyli radni, był plac zabaw na Stroszku. Po wielu miesiącach udało się pozyskać nowe i atrak-cyjne urządzenia i zamontować je

pomiędzy ulicami Narutowicza i Tysiąclecia. Dziś młodzież może między innymi pograć w modną na zachodzie „Panę” W specjal-nych „klatkach” grając 1 na 1 lub 2 na 2 młodzież może spożytko-wać nadmiary energii uprawiając sport. Na Stroszku zamontowano dwa tego typu obiekty.

Wśród wielu inwestycji w edu-kację kilka cennych przedsię-wzięć udało się zrealizować w północnych dzielnicach Byto-mia. Poza wybudowanym w tym roku zespołu boisk w ra-mach programu „Orlik 2012” warto wspomnieć o kilku in-nych remontach i inwestycjach w placówkach edukacyjnych. Jednym z istotniejszych przed-sięwzięć był kapitalny remont sali gimnastycznej w SP nr 28. Nie-remontowana przez wiele lat sala straszyła odrapanymi ścianami, popsutymi oknami i zniszczonym parkietem. Dziś po kapitalnym re-moncie jest jednym z bezpiecz-niejszych i wygodniejszych obiek-tów w mieście. Kolejną ważną in-westycją było otwarcie filii Miej-skiej Biblioteki w Suchej Górze. Do tej pory mieszkańcy musieli po książki jeździć na Osiedle im. gen. Jerzego Ziętka lub do cen-trum miasta. Dziś w budynku SP nr 38 na wyremontowanym pię-trze można znaleźć wiele cieka-wych książek. Ponadto dzielnico-wa biblioteka została wyposażo-na w kilka stanowisk komputero-wych, dzięki którym każdy może

skorzystać na przykład z Interne-tu. Z pewnością jest to ważna dla mieszkańców Suchej Góry inwe-stycja. Przy okazji warto wspo-mnieć, że w Suchej Górze otwar-to jedną z trzech w Bytomiu klas dla 6-latków. Najmłodsi ucznio-wie mają do dyspozycji specjal-nie przystosowaną salę, w której poza szkolnymi ławkami znajdu-je się wiele zabawek i przedmio-tów, które mają uatrakcyjnić po-czątek edukacji. Kolejnym, o któ-rym warto wspomnieć remontem jest ocieplenie i odnowienie ele-wacji budynku Gimnazjum nr 11. Ocieplona szkoła wymaga mniej energii do ogrzania oraz wyglą-da o niebo lepiej. Ponadto udało się wyposażyć budynek w monito-ring wewnętrzny i zewnętrzny. Po-dobne remonty przeprowadzono w Przedszkolu Miejskim nr 15 przy ulicy Szymały. Ocieplona i odnowiona elewacja jest nie tylko milsza dla oka, ale przyczynia się do obniżenia kosz-tów funkcjonowania. Systematycz-nie będziemy remontować następ-ne placówki oświatowe – zapowia-da, radny bytomskiej Platformy.

Największymi inwestycjami-sportowymi miasta są hala spor-towa w Szombierkach i stadion miejski, na którym gra Polo-nia Bytom. Poza nimi wybudo-wano wiele wielofunkcyjnych i ogólnodostępnych boisk. Waż-

ne są również inne formy rekre-acji i sportu. W parku miejskim im. Franciszka Kahla przygoto-wano kilka ciekawych propozycji dla bytomian. O ścieżki rowero-wo – rolkowe w swojej interpela-cji zabiegali radni Michał Bieda i Wiesław Kurnik. W 2009 roku wybudowano ponad 1000 me-trów nowoczesnej trasy za blisko pół miliona złotych. Park Miej-ski musi dawać możliwości ak-tywnego spędzania wolnego cza-su – stwierdza Wiesław Kurnik – poza odkrytym basenem mamy

teraz ścieżki rowerowe oraz ska-tepark a już w przyszłym roku bę-dziemy otwierali wyremontowany w całości kompleks „Torkacik”. Będzie tam kilka boisk i nowy budynek z toaletami, szatniami i pomieszczeniami administracyj-

nymi. Remont „Torkacika” bę-dzie kosztował ponad 3,5 milio-na złotych, z czego prawie 2 mi-liony będą pochodziły z Unii Eu-ropejskiej. Staramy się aby park w centrum miasta był atrakcyjny dla wszyst-kich – uzupełnia Rafał Delewski, Radny PO – dlatego też rekulty-wowana jest praktycznie cała po-wierzchnia parku. Odbudowy-wane są alejki, naprawiane i sta-wiane nowe ławeczki i kosze na śmieci. Niedługo Park Kahla bę-dzie przeżywał swój renesans.

Nowe boiska w naszych dzielnicach! Więcej sportu i rekreacji

Inwestujemy w placówki edukacyjne

Page 7: Sprawozdanie 2009