11
Stołeczny samorząd chce w tym roku definitywnie odnowić placówki oświatowe Jeszcze w tym roku stołeczny samorząd chce przeznaczyć 14 mln litów na renowację około 100 wi- leńskich placówek oświatowych. Prace dotkną ponad 73 proc. przedszkoli i szkół-przedszkoli, w tym wszystkie tego typu placówki oprócz jednej – szkoły-przedszkola „Wilia”. R azem z projekta- mi inwestycyjny- mi oraz dotacja- mi docelowymi z budżetu państwa stołeczne szkoły i przedszkola w tym roku otrzymają na remont ponad 30 mln litów. Mer Wilna Juozas Im- brasas zapewnia, że pie- niędzy na te remonty na pewno nie zabraknie. Z tych planów samorządu, jak nigdy przedtem - wiele skorzystają też polskie pla- cówki, przede wszystkim przedszkola i szkoły-przed- szkola. - Na tle innych placówek oświatowych, w tym projek- cie polskie placówki wy- padają dobrze. Renowacja obejmie wszystkie polskie szkoły-przedszkola oprócz bodajże jednej – „Wilii” – powiedział „Kurierowi” Jarosław Narkiewicz, za- stępca dyrektora admini- stracji samorządu Wilna. Wczoraj właśnie został przedstawiony wstępny projekt dotyczący renowacji wileńskich placówek oświa- towych oraz inwestycyjny w 2008 roku. Przedstawiając projekt, mer Wilna Juozas Imbrazas powiedział, że jest on opar- ty na innych założeniach niż promowany przez poprzed- nie władze pomysł o konce- sji placówek oświatowych. - Jak wiadomo, ten po- mysł był poprzednio rozpa- trywany na Radzie, lecz nie zyskał akceptacji. Zastrze- żenie budził nie sam pomysł wynajęcia placówek struktu- rom prywatnym w zamian za ich inwestycję w renowację i infrastrukturę, lecz koszta, jakie potem samorząd mu- siałby co roku, w ciągu 30 lat, płacić firmom prywat- nym za tzw. administrowa- nie budynków – powiedział mer Jozas Imbrasas. – Poli- czyliśmy, że obecnie eksplo- atacja kilkunastu palcówek przedstawionych do koncesji kosztuje nam około 4 tys. li- tów, zaś po renowacji musie- libyśmy płacić około 10 tys. litów – oburzał się wczoraj mer. Dlatego jego zdaniem, samorząd poszedł inną dro- gą. Postanowiono renowację przeprowadzić kosztem wła- snym oraz dzięki dotacjom skarbu państwa. W tegorocznym budżecie już założono 14 mln litów środki na potrzeby miejskich placówek oświatowych. - Najwięcej, bo około 10 tys. litów zostanie przezna- czonych na wymianę okien przede wszystkim w przed- szkolach i szkołach-przed- szkolach – powiedział nam Julijus Skeistenis, kierownik wydziału oświaty w samo- rządzie Wilna. Jak poinfor- mował, renowacja obejmie 100 z około 270 wileńskich placówek oświatowych. (Dokończenie na str. 3) Szkoła Średnia im. J. Lelewela, jedna z najstarszych polskich szkół w Wilnie, w tym roku, jako jedna z ostatnich, też zostanie odnowiona Fot. Marian Paluszkiewicz DZIENNIK POLSKI NA LITWIE WTOREK 1 KWIETNIA 2008 Nr. 61 (15858) cena 1 Lt W NUMERZE Karatecy z stoli- cy zwyciężali na turnieju o Puchar Wilna Ponad osiemdziesięciu zawodników w różnych wiekowych kategoriach z jedenastu klubów z Litwy, Łotwy oraz Polski rywali- zowało w minioną sobotę na tatami podczas mię- dzynarodowego turnieju karate Shidokan o Puchar Wilna dla dzieci i juniorów, który się odbył w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Str.9 + 14˚ - 2˚ www.kurierwilenski.lt Święto tradycji wielkanocnych w Wołczunach W Centrum Usług So- cjalnych dla osób starszych i niepełnosprawnych w Wołczunach już od dwóch lat wre życie. Chętnie zbie- rają się tu osoby starsze, które biorą udział w róż- nych świętach i imprezach. Str.4 Jak „śliczne kwiatki” pokonały potwora - Był to pierwszy taki występ dla nas. Aktorzy musieli tu zaśpiewać, choć w innych spektaklach tego nie robili – mówiła Irena Litwinowicz. – Na począt- ku spotkałam się z twardym „nie” i wielkim oporem na- szych aktorów, gdyż nie byli oni pewni tego, czy uda im się zaśpiewać tak, jakby te- go chcieli. Teraz śpiewają i tańczą wprost świetnie. - Nie było to takie trud- ne, jak się nam wydawało na początku – twierdziła Tere- sa Samsonow, odtwórczyni roli Chryzantemy. – Zresztą, pracowali z nami specjaliści: od wokalu – Bożena Ząbkiewicz, od choreografii – Tatiana Sie- dunowa. Na pięknej, baśniowej opowieści „O ślicznych kwiatkach i strasznym po- tworze” Jana Odrowąża Wiśniewskiego na muzykę Zbigniewa Rymarza wyro- sło niejedno pokolenie. (Dokończenie na str. 7) Wszyscy mali widzowie przejęli się losami kolorowych kwiatów, w których wcielili się aktorzy Polskiego Teatru w Wilnie Fot. Katarzyna Kuckiewicz Aktorzy Polskiego Teatru w Wilnie po raz pierwszy zaśpiewali na scenie. Baj- ka „O ślicznych kwiatkach i strasznym potworze”, której premiera odbyła się w niedzielę w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, spodobała się i dzieciom, i do- rosłym. Śmiertelna ofiara obchodów „Dnia Młodego Bojownika” Podczas sobotnich obchodów 23. rocznicy zamordowania dwóch młodych działaczy lewicy - braci Vergara Toledo przez żandarmerię chilijskiego dyktatora gen. Augusto Pinocheta w stolicy Chile doszło do młodzieżowych rozruchów: zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych. Str.5 Kłamstwo ma krótkie nogi Polscy mężczyźni wsty- dzą się swojej narodowości i udają Duńczyków, aby za- uroczyć brytyjskie kobiety. Prawda jednak wychodzi na jaw, a opinia o nas jesz- cze bardziej się pogarsza. Str. 6

Stołeczny samorząd chce w tym roku Jak „śliczne kwiatki ... · ojciec Daniel Ols. Wtedy cały dokument zostanie przeka-zany Kongregacji Spraw Ka-nonizacyjnych. Ksiądz Oder nie

Embed Size (px)

Citation preview

Stołeczny samorząd chce w tym rokudefinitywnie odnowić placówki oświatoweJeszcze w tym roku stołeczny samorząd chce przeznaczyć 14 mln litów na renowację około 100 wi-leńskich placówek oświatowych. Prace dotkną ponad 73 proc. przedszkoli i szkół-przedszkoli, w tym wszystkie tego typu placówki oprócz jednej – szkoły-przedszkola „Wilia”.

Razem z projekta-mi inwestycyjny-mi oraz dotacja-mi docelowymi z

budżetu państwa stołeczne szkoły i przedszkola w tym roku otrzymają na remont ponad 30 mln litów.

Mer Wilna Juozas Im-brasas zapewnia, że pie-niędzy na te remonty na pewno nie zabraknie. Z tych planów samorządu, jak nigdy przedtem - wiele skorzystają też polskie pla-cówki, przede wszystkim przedszkola i szkoły-przed-szkola.

- Na tle innych placówek oświatowych, w tym projek-cie polskie placówki wy-padają dobrze. Renowacja obejmie wszystkie polskie szkoły-przedszkola oprócz bodajże jednej – „Wilii” – powiedział „Kurierowi” Jarosław Narkiewicz, za-stępca dyrektora admini-stracji samorządu Wilna.

Wczoraj właśnie został przedstawiony wstępny projekt dotyczący renowacji

wileńskich placówek oświa-towych oraz inwestycyjny w 2008 roku.

Przedstawiając projekt, mer Wilna Juozas Imbrazas powiedział, że jest on opar-ty na innych założeniach niż promowany przez poprzed-

nie władze pomysł o konce-sji placówek oświatowych.

- Jak wiadomo, ten po-mysł był poprzednio rozpa-trywany na Radzie, lecz nie zyskał akceptacji. Zastrze-żenie budził nie sam pomysł wynajęcia placówek struktu-

rom prywatnym w zamian za ich inwestycję w renowację i infrastrukturę, lecz koszta, jakie potem samorząd mu-siałby co roku, w ciągu 30 lat, płacić firmom prywat-nym za tzw. administrowa-nie budynków – powiedział

mer Jozas Imbrasas. – Poli-czyliśmy, że obecnie eksplo-atacja kilkunastu palcówek przedstawionych do koncesji kosztuje nam około 4 tys. li-tów, zaś po renowacji musie-libyśmy płacić około 10 tys. litów – oburzał się wczoraj mer.

Dlatego jego zdaniem, samorząd poszedł inną dro-gą. Postanowiono renowację przeprowadzić kosztem wła-snym oraz dzięki dotacjom skarbu państwa.

W tegorocznym budżecie już założono 14 mln litów środki na potrzeby miejskich placówek oświatowych.

- Najwięcej, bo około 10 tys. litów zostanie przezna-czonych na wymianę okien przede wszystkim w przed-szkolach i szkołach-przed-szkolach – powiedział nam Julijus Skeistenis, kierownik wydziału oświaty w samo-rządzie Wilna. Jak poinfor-mował, renowacja obejmie 100 z około 270 wileńskich placówek oświatowych.

(Dokończenie na str. 3)

Szkoła Średnia im. J. Lelewela, jedna z najstarszych polskich szkół w Wilnie, w tym roku, jako jedna z ostatnich, też zostanie odnowiona Fot. Marian Paluszkiewicz

DZIENNIK POLSKI NA LITWIE WTOREK 1 KWIETNIA 2008 Nr. 61 (15858) cena 1 Lt

W NUMERZE

Karatecy z stoli-cy zwyciężali na turnieju o Puchar Wilna

Ponad osiemdziesięciu zawodników w różnych wiekowych kategoriach z jedenastu klubów z Litwy, Łotwy oraz Polski rywali-zowało w minioną sobotę na tatami podczas mię-dzynarodowego turnieju karate Shidokan o Puchar Wilna dla dzieci i juniorów, który się odbył w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Str.9

+ 14˚

- 2˚

www.kurierwilenski.lt

Święto tradycji wielkanocnych w Wołczunach

W Centrum Usług So-cjalnych dla osób starszych i niepełnosprawnych w Wołczunach już od dwóch lat wre życie. Chętnie zbie-rają się tu osoby starsze, które biorą udział w róż-nych świętach i imprezach.

Str.4

Jak „śliczne kwiatki” pokonały potwora

- Był to pierwszy taki występ dla nas. Aktorzy musieli tu zaśpiewać, choć w innych spektaklach tego nie robili – mówiła Irena Litwinowicz. – Na począt-ku spotkałam się z twardym

„nie” i wielkim oporem na-szych aktorów, gdyż nie byli oni pewni tego, czy uda im się zaśpiewać tak, jakby te-go chcieli. Teraz śpiewają i tańczą wprost świetnie.

- Nie było to takie trud-

ne, jak się nam wydawało na początku – twierdziła Tere-sa Samsonow, odtwórczyni roli Chryzantemy.

– Zresztą, pracowali z nami specjaliści: od wokalu – Bożena Ząbkiewicz, od choreografii – Tatiana Sie-dunowa.

Na pięknej, baśniowej opowieści „O ślicznych kwiatkach i strasznym po-tworze” Jana Odrowąża Wiśniewskiego na muzykę Zbigniewa Rymarza wyro-sło niejedno pokolenie.

(Dokończenie na str. 7)

Wszyscy mali widzowie przejęli się losami kolorowych kwiatów, w których wcielili się aktorzy Polskiego Teatru w Wilnie Fot. Katarzyna Kuckiewicz

Aktorzy Polskiego Teatru w Wilnie po raz pierwszy zaśpiewali na scenie. Baj-ka „O ślicznych kwiatkach i strasznym potworze”, której premiera odbyła się w niedzielę w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, spodobała się i dzieciom, i do-rosłym.

Śmiertelna ofiara obchodów „Dnia Młodego Bojownika”

Podczas sobotnich obchodów 23. rocznicy zamordowania dwóch młodych działaczy lewicy - braci Vergara Toledo przez żandarmerię chilijskiego dyktatora gen. Augusto Pinocheta w stolicy Chile doszło do młodzieżowych rozruchów: zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.

Str.5

Kłamstwo ma krótkie nogi

Polscy mężczyźni wsty-dzą się swojej narodowości i udają Duńczyków, aby za-uroczyć brytyjskie kobiety. Prawda jednak wychodzi na jaw, a opinia o nas jesz-cze bardziej się pogarsza.

Str. 6

Wtorek

2 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKIWtorek • 1 kwietnia 2008

Przyjaźń pomiędzy kobietami jest niczym więcej jak paktem o nieagresji.

KOMENTARZ„Miecz Damoklesa” nad polskim gimnazjum

Jeśli trzeba zadać cios polskości, zacznij od szkoły polskiej. Jak sięgnąć pamięcią, próby tego były ponawiane wielokrotnie, czy to w związku z zamachem na obowiązek matury z polskie-go, czy zapowiedzią wprowadzania wykładania niektórych przedmiotów po litewsku, czy ujednolicenie maturalnego eg-zaminu z języka litewskiego. Sporo tych zakusów pamiętamy. Na szczęście opór społeczności polskiej w większości zniweczył te zamierzenia.

Absolwenci szkół polskich, szczególnie gimnazjów, po-myślnie studiują na wyższych uczelniach Litwy i zagranicz-nych, doskonale sobie radzą z litewskim, angielskim i innymi przedmiotami.

Może zbyt doskonale, może zbyt wielu ich wstępuje na studia, skoro kolejny „miecz Damoklesa” zawisł nad gimna-zjum polskim, co prawda rosyjskim również. Zawisł do takiego stopnia, że kierownictwo tych placówek myślą o powrocie do... statusu szkoły średniej.

Chodzi o to, że zgodnie z odpowiednimi dokumentami Mi-nisterstwa Oświaty, gimnazja nie mogą mieć klas V-VIII. Skąd więc brać dzieci do klas IX - nie wiadomo? Jak dotychczas były te klasy, i to za pozwoleniem samorządu stołecznego. Co tam pozwolenie samorządu! Jest jeszcze administracja powiatu, a tam przedstawiciel rządu. Ten podał do sądu samorząd, że po-zwolił w gimnazjach kompletować klasy piąte.

Decyzja Okręgowego Sądu Administracyjnego jest nieko-rzystna dla polskiego i dwóch rosyjskich gimnazjów. Litewskie gimnazja również mają klasy piąte, ale do sądu ich się nie po-daje. Nie, tu nie chodzi o wskazanie palcem na kolegę, że jemu to wolno, a mnie nie. Tu chodzi o wskazanie na tendencyjność - polityczną przy tym. Inaczej tego traktować się nie da.

No i co, zostaje jedynie powrót do starego statusu? W roku ubiegłym staraniem współrządzących, frakcji AWPL w sa-morządzie udało się przewagą jednego głosu znaleźć wyjście, które pozwalało na rok 2007-08 kompletowanie klas piątych w gimnazjach mniejszości narodowych. A na ten rok jak będzie?

Krystyna Adamowicz

KURIER WILEŃSKIUkazuje się od 1 lipca 1953 roku

Birbynių g. 4a, 02121-30 Vilnius, Lie-tuvos Respublika, tel./fax 260 84 44ISSN 1392-0405

Redaktor naczelny — Robert Mickie-wicz (tel. 260 84 44, e-mail: [email protected]).Zastępcy red. nacz.: Krystyna Ada-mowicz ([email protected]), Aleksander Borowik ([email protected]), Zygmunt Żdanowicz — (tel. 260 84 46)Dziennikarze: Helena Gładkowska, Witold Janczys, Stanisław Tarasiewicz, ( p o l i t y k a @ k u r i e r w i l e n s k i . l t ) , Katarzyna Kuckiewicz, Ewa Gedris, Małgorzata Mozyro, Marian Paluszkie-wicz — fotoreporter

Współpracownicy: Danuta Kamilewicz, Jadwiga Podmostko, Alina Sobolew-ska, Julitta TrykSekretariat: ([email protected], tel. 260 84 47), Alina Baniukiewicz — łamanie komputerowe, Lucja Stanke-vičiūtė — projektant graficzny, Halina Taukin — skład komputerowy, Barbara Mintautienė — tłumaczka, Bronisława Michajłowska, Iwona Aleksandrowicz — styl-korektaZbigniew Markowicz — promocja (tel. 260 84 44), Dariusz Guszcza, Weronika Wojsznis — reklama (tel.

212 30 40, e-mail: [email protected]), Andrzej Podworski — kol-portaż-prenumerata (tel. 260 84 44, e-mail: [email protected]). Nakład — 3 800 egz.Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Opi-nie Czytelników zawarte w ich listach nie zawsze są zbieżne z opinią redakcji.

Redaktor dyżurny Helena Gładkowska

1kwietnia 2008

Mikołaj Ostrowski

DZIENNIK NALEŻY DO EUROPEJSKIEGO STOWARZYSZENIA GAZET CODZIENNYCH MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH

Ks. Oder o positio procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II

Taką informację przekazał wczoraj w rozmowie z PAP postulator procesu beatyfi-kacyjnego ksiądz Sławomir Oder.

Gotowa jest już zasad-nicza część dwutomowego positio, nad którym przez rok pracował postulator. Obecnie nanoszone są poprawki do pierwszej jego wersji. Do-łączony zostanie do niego

wstęp, który pisze relator pro-cesu - francuski dominikanin ojciec Daniel Ols. Wtedy cały dokument zostanie przeka-zany Kongregacji Spraw Ka-nonizacyjnych. Ksiądz Oder nie chciał wypowiadać się na temat zasugerowanej niedaw-no przez biskupa Tadeusza Pieronka daty 16 października 2008 roku jako możliwego ter-minu wyniesienia Jana Pawła

II na ołtarze. Przyznał: „Nie wiem, skąd ksiądz biskup miał takie informacje”. Jed-nocześnie postulator przypo-mniał, że Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych, na drugim rzymskim etapie zajmuje się dwoma procesami, dotyczący-mi Jana Pawła II - najistotniej-szym, w sprawie heroiczności cnót, którego podsumowanie stanowi wspomniane positio,

a także - osobno - postępo-waniem, dotyczącym cudu, przypisywanemu jego wsta-wiennictwu.

Chodzi o niewyjaśniony z medycznego punktu widzenia przypadek francuskiej zakon-nicy, uzdrowionej z zaawan-sowanej choroby Parkinsona, a więc tej samej, na którą cier-piał papież.

PAP

20 marca 2008 r. zmarł w Warszawie w wieku 95 latŚ+P Zygmunt Augustowski

syn Witolda, właściciela majątku Czarny Bór. Absolwent Gimnazjum o.o. Jezuitów w Wilnie, Filister Konwentu Po-lonia, żołnierz września, członek ZWZ, dowódca ośrodka dywersji „Turmonty” – komendy Okr. Wil. AK, rotmistrz, dowódca Kedywu m. Wilna, uczestnik walk o Wilno (operacja „Ostra Brama”), członek organizacji „NIE” (przeciw-

ko bolszewikom), dowódca oddziału specjalnego (dywersja-sabotaż), od III 1945 r. na terenie Polski „Lubelskiej”, aresztowany w VIII 1948 r. i skazany na 10 lat więzienia. Zwolniony w 1956 r. Radca prawny diecezji poznańskiej.

Człowiek wielkiego ducha, przyjaciel młodzieży. Wielki Wilnianin, do końca pozostał wierny swojemu miastu, które opuścił na zawsze w 1945 r.

Msza św. w intencji Zmarłego zostanie odprawiona w sobotę, 5 kwietnia o godzinie 11.00 w kościele pw. Przemienienia Pańskiego w Porudominie.

Michał RudnickiAutokar, który dowiezie osoby chcące wziąć udział w tej Mszy Świętej, wyruszy w sobotę o godzinie 10.00

spod McDonald’sa przy dworcu kolejowym.

2500 stron liczy positio, czyli kluczowy dokument procesu beatyfikacyjnego Ja-na Pawła II, zawierający opracowanie zebranej dokumentacji i zeznań świadków.

Ignalińska EA przygotowuje się do zamknięcia, a rząd – do przedłużenia jej działalności

Tymczasem negocjator rządu z Unią Europejską w sprawie przedłużenia działal-ności IEA Aleksandras Abi-šala twierdzi, iż najlepszym wyjściem byłoby kontynuowa-nie pracy elektrowni.

„Decyzje powinny być w tym roku. Ponieważ oczywi-ste są problemy związane z generacją mocy po roku 2009, z niezawodnym i stabilnym za-opatrzeniem w elektryczność, widzimy obecnie jedyne dobre wyjście - aby reaktor kontynu-ował pracę. Najważniejsze jest dla nas, aby Komisja Europej-ska zrozumiała nasz problem i zaproponowała dobre rozwią-zanie. Jeśli to dobre rozwią-zanie będzie lepsze niż konty-nuowanie pracy elektrowni, to wszyscy będziemy się cieszyć” - powiedział wczoraj dzienni-karzom w rządzie Abišala.

„Przygotowujemy się do zamknięcia. Żadnych decyzji politycznych dziś nie pod-

jęliśmy, mówiliśmy o stanie drugiego bloku, o tym, jak on działa, jaki jest program tego-rocznego remontu. Zapewnia-my, że drugi blok do końca 2009 r. jest w stanie funkcjo-nować, natomiast po roku 2009 będzie to już kwestia nie techniczna, a raczej politycz-na. Ja się nie zajmuję polity-ką, jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo” - powiedział dziennikarzom po wczoraj-szym spotkaniu z premierem

Gediminasem Kirkilasem dyrektor generalny siłowni Wiktor Szewaldin. Stwierdził on, iż obecnie IEA zamówiła paliwo tylko do roku 2009, a gdyby postanowiono przedłu-żyć pracę siłowni, paliwo na rok 2010 należałoby zamówić najpóźniej na początku roku przyszłego.

„Czekamy na decyzję poli-tyczną. Im wcześniej zostanie podjęta, tym będzie gorzej – nie możemy jednocześnie

przygotowywać się i do za-mknięcia, i do przedłużenia działalności. Zamówiliśmy paliwo do roku 2009, umowę w tej sprawie zamierzamy podpisać we wrześniu-paź-dzierniku br. Tymczasem kupujemy paliwa tylko tyle, aby starczyło go na rok 2009” - zapewnił Szewaldin.

Poinformował on, że w tym roku drugi reaktor IEA ma być remontowany 60 dni – w sierpniu i wrześniu. W tym okresie, powiedział Szewaldin, mieszkańcy Litwy nie odczują braku energii elektrycznej. W październiku-listopadzie br. przygotowane będzie sprawoz-danie o tym, jak długo jeszcze mógłby działać drugi blok.

„Zgodnie z projektem okres pracy reaktora przewi-dziany jest na 30 lat. Drugi blok już odpracował 20 lat, w sierpniu będzie 21 lat” - po-wiedział szef IEA.

BNS

Redakcja „Kuriera Wileńskiego”

zatrudni osobę

do komputerowego makietowania gazety

Wymagania:- znajomość podstaw programów graficznych;

- znajomość języka polskiego.

Zgłaszać się pod tel.2608444

Kierownictwo Ignalińskiej Elektrowni Atomowej (IEA) przygotowuje się do za-mknięcia jedynego czynnego drugiego bloku siłowni w końcu roku 2009. Obec-nie paliwo atomowe siłownia zamówiła tylko do roku 2009.

Wczoraj Wiktora Szewaldina, dyrektora generalnego ignalińskiej si-łowni, przyjął premier Litwy Gediminas Kirkilas Fot. ELTA

osobistych pomp insulinowych dla dzieci w wieku do 10 lat kupiła dotychczas Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy - poinformo-wali jej przedstawiciele na wczorajszej kon-

ferencji prasowej w Warszawie. W Polsce żyje około 2 mln cukrzyków. Na świecie ich liczba sięga 240 mln. Statystycz-nie co 10 sekund z powodu cukrzycy umiera na świecie jed-na osoba. Prowadzona przez WOŚP akcja „Policz się z cu-krzycą” ma włączyć do pomocy chorym na cukrzycę także producentów żywności. Orkiestra zwróciła się do nich, by na opakowaniach umieszczali potrzebne cukrzykom dane.

WYDARZENIAKURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r. 3

PULS KURIERA

ZDJĘCIE DNIA

Amatorzy szachów w Parku Carycyńskim w stolicy Rosji Moskwie Fot. EPA-ELTA

TRZY PYTANIA DO...... Jego Ekscelencji biskupa Juozasa Tunaitisa

Jutro mija trzecia rocznica śmierci Jana Pawła II. Jedną z form uczczenia tej rocznicy, w Watyka-nie jest otwarcie Pierwszego Światowego Kongresu

Miłosierdzia. W jaki sposób na Litwie będzie uczczony ten dzień?

W kościołach w różnych językach będą w tym dniu odprawione Msze św. w intencji papieża. Najważniejszym jednak akcentem był Tydzień Miłosierdzia Bożego w wi-leńskim sanktuarium przy ul. Dominikańskiej 12. Tu od tygodnia odbywały się nabożeństwa do Miłosierdzia, od-mawiano Koronkę, co noc odbywała się adoracja Przenaj-świętszego sakramentu i nocne czuwanie. I cieszę się, że świątynia stale była wypełniona. To chyba najważniejsze. Wszak Jan Paweł II był tak wielkim promotorem Miłości.

1.

Minęło prawie 15 lat od wizyty Jana Pawła II na Litwie. Wówczas sporo mówiono o upamiętnieniu tej wizyty. Planowano zbudować kościół pod Jego

wezwaniem, mówiono też o hospicjum dla najuboższych. W rezultacie mamy przy kościele Piotra i Pawła tylko Plac Jana Pawła II, który faktycznie jest placem postoju samo-chodów. Czy tu wszystko w porządku?

Oczywiście, że nie. To po prostu kompromitacja. W sprawie tego placyku pisaliśmy nawet skargi do samorzą-du miasta, ale wciąż jakoś bez skutku. Jeśli zaś chodzi o kościół, to też nie doszło do realizacji, ponieważ zmienił się mer miasta. Odnośnie domu opieki prowadzimy debaty z rządem, bo są to duże wydatki i sam Kościół z tym nie poradzi.

Wygląda na to, że jako pierwsza godnie uczci pamięć papieża Żmudź. To właśnie Szydłowo przygotowuje już duży plac, który ma być nazwany imieniem Jana Pawła II. Niestety, w stolicy sprawy te jakoś trudno idą.

2.

Mamy zatwierdzony plan trasy pielgrzymkowej Jana Pawła II. Niestety, nie wszystkie obiekty, któ-re odwiedził papież, do tej trasy weszły. Jak to się

stało?To też wielkie nieporozumienie, które wynikło prawdo-

podobnie z pośpiechu. O ile mi wiadomo, szlak ten będzie jeszcze poprawiany i doskonalony. Jest cicha nadzieja, że nie będzie to robione w pośpiechu i wszystkie niedocią-gnięcia zostaną usunięte.

Julitta Tryk

3.

LICZBA DNIA

2200

Stołeczny samorząd chce w tym rokudefinitywnie odnowić placówki oświatowe

(Dokończenie ze str. 1)Przedstawiając projekt

przygotowany przez kierow-nictwo administracji samo-rządu, wicedyrektor admini-stracji Jarosław Narkiewicz zaznaczył, że renowacja jest tylko jedną z dwóch części projektu. Druga obejmuje projekty inwestycyjne, a na jej realizację samorząd za-mierza przeznaczyć 15 mln litów, z czego około połowy będą to środki własne, a reszta - środki pochodzące z dotacji oraz bezpośrednich inwestycji państwowych.

Mer Wilna powiedział też, że do renowacji placówek za-mierza się zaangażować inwe-storów prywatnych.

- Rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielami około 20 dużych firm, z któ-rych większość wyraziła zain-teresowanie naszą propozycją – powiedział mer podczas wczorajszej prezentacji pro-jektu inwestycji w wileńskie szkoły i przedszkola. Jak wy-jaśnił, prywatnych inwesto-rów zachęca się do udziału w odnowieniu przyszkolnych stadionów oraz placów sporto-wych. Ze środków samorządu na ten cel w tym roku zostanie przeznaczonych nieco ponad 860 tys. litów.

- Postanowiliśmy odnowić 6 placów sportowych – powie-dział mer. Zaznaczył jednak, że odbudowa będzie dotyczy-ła jednego placu sportowego – piłki nożnej, kosza, lub piłki ręcznej, nie zaś całego kompleksu sportowego przy szkołach.

Jak zaznaczył Jarosław Narkiewicz, główny akcent jednak kładzie się na wymia-nę starych okien na nowe.

- Jak ustaliliśmy, wymia-na okien przy temperaturze powietrza na dworze 0 C daje wzrost temperatury o 5 -7 C w pomieszczeniach – powiedział Narkiewicz.

Dlatego z 14 mln litów założonych w budżecie sto-łecznego samorządu 9,7 mln przeznaczy się na wymianę właśnie okien. Na remonty da-chów z tej sumy przewiduje się wydać 1,5 mln, na renowację sanitariów – 1,1 mln. Reszta przeznaczy się na prace awa-ryjne.

Jak wyjaśnił Jarosław Narkiewicz, placówki, które obejmie renowacja, typowano według 4 podstawowych kry-teriów.

- Renowacja obejmie

wszystkie placówki wybu-dowane przed 1965 rokiem, następnie uwzględniając stan awaryjny okien, dachów i sanitariatów oraz przypadku poczynionych już prac poziom ich wykończenia. Renowacją też nie zostały objęte placów-ki, które uczestniczą w innych projektach inwestycyjnych – powiedział Jarosław Nar-kiewicz. Według tych założeń wszystkie polskie placówki przedszkolne oraz szkoły-przedszkola, oprócz szkoły przedszkola „Wilia”, będą od-nowione w tym roku z budżetu samorządu. Inne placówki do-czekają się renowacji według innych projektów inwestycyj-nych, częściowo też finanso-wanych z budżetu samorządu. W roku bieżącym inwestycje te wyniosą 15,5 tys. litów.

Wśród polskich stołecz-nych placówek najwięcej za-

inwestuje się w szkoły średnie w Grygiszkach, im. J. Lelewe-la oraz im. J.I. Kraszewskiego. Prawie pół miliona z budżetu państwa przeznaczono w tym roku na renowację pod-stawowej szkoły na Lipówce oraz - częściowo za dotacje z Polski - zostaną odnowio-ne przedszkola „Kluczyk” i „Uśmiech”.

- Zgłosiliśmy do Polski wniosek o dofinansowanie kolejnych trzech placówek, ale na razie nie otrzymaliśmy de-cyzji. Od samorządu są prze-znaczone środki na ten cel i w każdym bądź razie zostaną one przekazane na renowa-cję. Również zamierzamy co najmniej 100 tys. litów wyasy-gnować z samorządu dla szko-ły na Lipówce na renowację sanitariatów, gdyż są one tam we wręcz tragicznym stanie – powiedział „Kurierowi” Jarosław Narkiewicz, wicedy-rektor administracji stołeczne-go samorządu.

Przedstawiony wczoraj przez władze samorządu pro-jekt renowacji oraz inwestycji w stołeczne placówki oświa-towe będzie największym przedsięwzięciem inwestycyj-nym samorządu, które kiedy-kolwiek było realizowane. Tyl-ko w tym roku obejmie około 140 placówek oświatowych, w szczególności przedszkola i szkoły-przedszkola - 73 proc. wszystkich tego typu placó-wek w Wilnie.

Renowacje i prace remon-towe zamierza się zakończyć do początku roku szkolnego.

Stanisław Tarasiewicz

„Gdybym był młodszy, walnąłbym gdzie indziej, ale starość nie pozwala na takie rzeczy. Chociaż nie-wiele tu trzeba – tknął palcem i gotowe. (...) Jaka

tu pogróżka – kiedy o panienki się pobijesz i z kolegami pokłócisz, czy to pogróżka? To sport i dowód miłości”. 77-letni pisarz Vytautas Petkevičius twierdzi, że również zamierza podać Landsbergisa do sądu.

CYTAT DNIA

Kubilius będzie skłaniał opozycję do sprawdzenia trwałości rządzącej koalicji

W ten sposób dałoby się sprawdzić, czy koalicja rządząca,

składająca się z socjalde-mokratów, socjalliberałów, liberalnych centrystów oraz członków Ludowego Związku Chłopskiego i Partii Demokra-cji Obywatelskiej wciąż jeszcze jest prężna i dotrwa do paź-dziernikowych wyborów.

Partnerzy koalicji rządzą-cej za jednego z najlepszych kandydatów na zwalniające się stanowisko przewodniczą-cego Sejmu uważają pierw-szego wiceprzewodniczącego parlamentu socjaldemokratę Česlovasa Juršėnasa. „Ma-my obowiązek przekonania się, czy rzeczywiście istnieje rządząca większość, za którą się ogłasza, dlatego też będę skłaniał opozycję, aby głoso-wała przeciwko mianowaniu

Juršėnasa, ponieważ właśnie to pozwoli przekonać się, czy istnieje rządząca większość. Jeśli ta większość istnieje, z powodzeniem wytrzyma tę próbę opozycji, jeśli nato-miast, koalicja rządząca, nie wytrzyma próby, będzie to wymagało znacznie głębszych zmian w bankrutującej wła-dzy, a przede wszystkim w rządzie” - powiedział Kubilius na wczorajszej konferencji prasowej.

Jeśli jednak Juršėnas zostanie nowym szefem parla-mentu, konserwatyści gotowi są do konstruktywnej pracy W jego przekonaniu, obecna sytuacja gabinetu ministrów i premiera Gediminasa Kirki-lasa może być określona jako „mierna” i wygląda nawet gorzej niż krytykowany przez wszystkich Sejm. Kubilius

przypomniał, że konserwa-tyści również w roku 1999 przeżyli podobny upadek, gdy z powodu napięcia wewnątrz partii złożył rezygnację ów-czesny premier Gediminas Vagnorius, a następnie jego śladem podążył Rolandas Paksas, ówcześnie również należący do Związku Ojczy-zny. Kubilius, który na krótko przejął ster rządu, sytuacji nie zmienił i po wyborach konser-watyści w Sejmie mieli bardzo nieliczną 8-osobową frakcję. Kubilius twierdzi, że socjal-demokraci, których rankingi ostatnio upadły, mogą się do-czekać podobnego losu, jak w swoim czasie konserwatyści i przegrać wybory. Według danych sondażu „Vilmorus”, w lutym na 10 miejscu plasują-cy się lider socjaldemokratów Kirkilas, w marcu znalazł się

poza dziesiątką – jego popu-larność z 3,2 proc. spadła do 1,9 proc. Partia Socjaldemo-kratyczna z 8 proc. zaufania (w lutym – 11 proc.) była czwarta po Porządku i Sprawiedliwo-ści, Związku Ojczyzny i Par-tii Pracy. Na Kirkilasa czeka również interpelacja w Sejmie. W ub. tygodniu przewodniczą-cemu Sejmu wręczony został przygotowany przez opozycyj-ne frakcje Związku Ojczyzny, Związku Liberałów, Partii Pracy oraz Porządku i Spra-wiedliwości tekst interpelacji do premiera, podpisany przez 58 posłów. Wobec Kirkilasa postawiono szereg zarzutów, włącznie ze wzrostem inflacji, tworzeniem inwestora naro-dowego „Leo LT”, marną sy-tuacją finansową nauczycieli, która skłoniła ich do strajków.

BNS

Wczoraj w szkole-przedszkolu „Vėrinėlis” mer Juozas Imbrasas i wi-cedyrektor administracji stołecznego samorządu Jarosław Narkie-wicz przedstawili projekt renowacji placówek oświatowych w 2008 roku Fot. Marian Paluszkiewicz

Lider Związku Ojczyzny Andrius Kubilius zamierza skłaniać inne siły opozycji, aby nie aprobowały kandydatury nowego przewodniczącego Sejmu po wycofa-niu się obecnego szefa parlamentu Viktorasa Muntianasa.

4 WYDARZENIA KURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008

Samorząd wileński zastanawia się nad moż-liwością złożenia pozwu na rząd, ponieważ nie wywiązuje się ze swych zobowiązań, zwlekając z wyasygnowaniem obieca-nych 200 mln Lt na budo-wę stadionu narodowego w stolicy.

Przedstawiciele samo-rządu twierdzą, iż rząd i jego szef Gediminas Kir-kilas hamują budowę sta-dionu, a powstrzymanie prac przynosi milionowe straty.

Poseł nie chce rosyjskiej gazety

Kęstutis Čilinkas z frakcji konserwatystów wyjaśnia, kto do skrytek poselskich na korespon-dencję wrzuca rosyjską gazetę „Nowoje ruskoje słowo”.

Poseł wczoraj zwrócił się do szefa parlamentu z prośbą o wyjaśnienie, kto się zajmuje szerzeniem prorosyjskiej propagandy i chce, aby ta osoba natych-miast tego zaniechała.

Podsłuch w ministerstwieGdy specjaliści Służby

Regulacji Łączności na początku marca wykryli i zdemontowali urządzenie podsłuchowe w Minister-stwie Zdrowia, kierownicy tej służby wezwani zostali do Sejmu w celu złożenia wyjaśnień.

Głównym tematem posiedzenia, na które przedstawicieli Służby Regulacji Łączności i służb specjalnych w tym tygodniu zaprasza sejmo-wy Komitet Bezpieczeń-stwa Narodowego i Obro-ny, są kroki podjęte przez Służbę Regulacji Łącz-ności, które udaremniły tajny podsłuch rozmów, prowadzony przez jed-ną ze służb specjalnych. Funkcjonariusze badają działalność prominentów z Ministerstwa Zdrowia.

DymisjaPrzewodniczącego

Przewodniczący Sej-mu Viktoras Muntianas wczoraj w sekretariacie posiedzeń zarejestrował podanie o dymisję. Jego rezygnację ma jeszcze za-aprobować Sejm, w związ-ku z czym dziś ta kwestia znajdzie się na porządku dziennym posiedzenia plenarnego.

Najrealniejszym kan-dydatem na stanowisko przewodniczącego jest socjaldemokrata Česlovas Juršėnas, pełniący obec-nie obowiązki pierwszego wiceprzewodniczącego Sejmu.

BNS

Samorząd pozwie rząd

KRÓTKO Święto tradycji wielkanocnych w WołczunachW Centrum Usług Socjalnych dla osób starszych i niepełnosprawnych w Wołczunach już od dwóch lat wre życie. Chętnie zbierają się tu osoby starsze, które biorą udział w różnych świętach i impre-zach.

Najczęściej przy-chodzą tu babcie, ale są i dziadko-wie, mieszkający

w Wołczunach i dojeżdżają-cy z Czarnego Boru. Ludzie starsi są bardziej religijni, dlatego imprezy są związane ze świętami religijnymi.

Od paru miesięcy pełni obowiązki dyrektora Cen-trum Renata Adamowicz – pracownik socjalny przed-tem pracująca w szkole i dla-tego częstymi gośćmi w cen-trum są nauczyciele i dzieci ze szkół w Czarnym Borze i

Wołczunach. Na święto tradycji wiel-

kanocnych również byli zaproszeni uczniowie i har-cerze ze Szkoły Średniej im. św. Urszuli Ledóchow-skiej. Młodzieżowy chórek pięknie zaśpiewał piosenki wielkanocne, a potem za-prezentował również „Walc wileński”, „Drogę”, „Trze-ba mieć coś do kochania”. Solistki wykonały piosenki w języku polskim i angiel-skim.

Zebrani starsi ludzie uważnie słuchali piosenek

i wierszy oraz nagradzali hucznymi brawami każdy występ.

Sale Centrum Socjalne-go są upiększone pracami lu-dzi starszych, którzy uczęsz-czają do tego centrum, a są tam palmy, pisanki, kosze z wikliny i deseczek, serwetki, dywany i inne rzeczy wy-konane na zajęciach w cen-trum pod kierownictwem specjalistów. Wesoło prze-biegło święto i każdy życzył następnych świąt.

W imieniu uczestników Stanisława Wołodkowicz

Szczątki żołnierzy AK czekają na ponowny pochówek

Pck: 28 03 2008 18:34No, z miejscowymi wła-

dzami będzie problem, bo o ile się nie mylę tam (zresztą to jedyny rejon, w którym rządzi ta partia) dotychczas rządzi Partia Centrum Ozo-lasa, a Ozolas jest znany z antypolskich i nacjonali-stycznych poglądów....

Oczywiście, w Ejszysz-kach groby byłyby lepiej do-patrzone, jednak pochowani mają być w Oranach.Shalom: 28 03 2008 19:03

Skandal. Po co należało spieszyć się z ekshumacją, by potem przez rok trumny gdzieś na zapleczu kościoła zwyczajnie się kurzyły? Nie rozumiem ja pana Przewoź-nika. A pomnik w Oranach na 100 procent nie będzie odbudowany. Ta historia

skończy się tym, że władze litewskie całą winę za nie-odbudowanie pomnika zwa-lą na Polaków.Tomasz: 28 03 2008 19:14

Dramat po prostu! Jak można w ten sposób trakto-wać ludzkie szczątki! Chyba jest na to jakiś paragraf. Postawa polskiej ambasady jest skandaliczna! Niestety, nie mam też ciepłych słów dla pana Przewoźnika. Toż to głupota w czystej formie. Przecież wiedział, jakie „jaja” były i są ze sprawą kolumny. To musiał lecieć i wykopać te ciała, gdy jeszcze nie wszystko było zapięte na ostatni guzik. Ręce opadają normalnie. Teraz pewnie faktycznie bę-dzie targ. Bo ciała nie mogą przecież długo leżeć w tych „pudełkach”. Czyli my wam szybko zrobimy kwaterę na pochówek, ale o kolumnie zapominamy. I ciekawe, co na to pan Przewoźnik?! Co nie wybierze - to oberwie. I słusznie!!!Ewaryst z Warszawy: 28 03 2008 19:54

Pan Przewoźnik ma „dziwną” kartotekę w IPN. I

dlatego musiał wycofać się z ubiegania o stanowisko pre-zesa tej instytucji. Smutne, ale prawdziwe. I tyle.Tomasz: 28 03 2008 19:57Do Ewarysta z Warszawy:

Może już nie mieszajmy tutaj tymi naszymi „teczka-mi”?ViP: 29 03 2008 01:22

Autor ze zrozumiałych względów, „uczulenia” Li-twinów, nie mógł nazwać rzeczy po imieniu. To się w głowie nie mieści. Szacunek należy się każdemu Czło-wiekowi, nawet po śmierci. Targanie doczesnością w tak skandaliczny sposób wska-zuje na ułomność Kościoła Katolickiego na Litwie, na skrajny nacjonalizm miej-scowej ludności, brak sta-nowczości ze strony polskiej ambasady. Tyle krzywdy, co Sowieci wyrządzili Po-lakom, a jednak „ich” żoł-nierze spoczywają godnie na licznych cmentarzach. Mogiły są uszanowane, od-wiedzane przez mieszkań-ców wsi i miasteczek, np. w rejonie Wału Pomorskiego. Mauzoleum w Warszawie, pełny szacunek i tak można

by dalej. Teraz rekultywowa-ne są zaniedbane cmentarze poniemieckie. Tak powinno być. Skrajność mieszkań-ców - w tym i administracji tego dziwnego rejonu skoń-czy się dopiero z ich życiem. Niestety, musi wymrzeć po-kolenie szowinistów.Rak: 29 03 2008 15:09

Czy będzie Polak mądry po szkodzie? Dlaczego Pań-stwo Polskie nie chce wi-dzieć nadużyć i obiecanek. To są litewskie kombinacje z trzech palców, wykonywane w każdej, praktycznie, spra-wie. Tak było, tak jest i na pewno, będzie dalej. Pozo-staną wzajemne pocałunki, medale wodzów, którymi można załatwić wszystkie „grzeszne” sprawy. To przy-pomina sprawę zwrotu mie-nia dla polskich organizacji i dla Polaków. Żydzi mają charakter, dlatego zwracają mienie według swojej chęci. Nawet sprzedaż za nadzwy-czaj wygórowana cenę rafi-nerii w Możejkach, dzięki której rząd litewski spłacił swoje zadłużenie dla lud-ności i wzmocnił słabnącą ekonomikę, dotychczas jest uważana za zdradę i nikt nie

chce dać realną odpowiedź autorom tej szkodliwej prak-tyki szkalowania pożytecz-nej działalności firmy pol-skiej. A jak jest krytykowa-na jakość owoców, polskiej produkcji przemysłowej. W materiałach informacyjnych są nawet uwagi, że nie były wykorzystywane materiały polskie. Dokąd idziemy - do dobrych stosunków państw demokratycznych czy do labiryntu?Uważam: 30 03 2008 09:57

Pozostaje tylko kolejny raz powtórzyć czyjeś tak mądre słowa: Zanim nie zostanie pochowany ostatni żołnierz, wojna nie będzie skończona. Ja też nie ro-zumiem bierności wysokich urzędników w sprawie tak poważnych i pilnych spraw, jak ta. A z tym wyburzeniem kolumny... aktów wanda-lizmu na Litwie jest dosta-tecznie. I w danej sytuacji z pewnością nie tyle chodziło, o usunięcie polskiej kolum-ny, ile o „porządkowanie” terenu typowo kołchozo-wym sposobem: co stare to niemodne.

Opinie czytelników z internetu

Młodzieżowy chórek pięknie zaśpiewał piosenki wielkanocne, a po występach chętnie pozował do zdjęcia Fot. archiwum

Milicja nie ponawiała prób rewizji w siedzibie ZPBBiałoruska milicja nie ponowiła w niedzielę próby zrewidowania siedziby Związku Polaków na Biało-rusi w Grodnie, sprzed budynku odjechały nawet wozy milicyjne - powiedziała prezes nieuznawane-go przez białoruskie władze ZPB Andżelika Borys.

Białoruska milicja próbowała w sobotę przeprowadzić rewi-

zję w grodzieńskiej siedzibie ZPB, ale nie miała naka-zu, więc działacze związku wpuścili funkcjonariuszy do ogólnie dostępnych sal wykładowych, nie pozwolili

jednak przeszukać zamknię-tych pomieszczeń.

Milicjanci zapowiedzieli, że wrócą z nakazem rewizji, ale nie spełnili obietnicy. Wozy milicyjne stały pod siedzibą ZPB, położoną po sąsiedzku z konsulatem pol-skim, przez całą noc, aż do

niedzieli.W pomieszczeniach

związku przez całą sobotę dyżurowali działacze, oba-wiając się ewentualnego włamania; rozeszli się do-piero późnym wieczorem.

„Było jednak spokojnie. Nie było włamania. Ludzie

poszli sprawdzić w niedzie-lę rano. Teraz nawet (mili-cjanci) odjechali. Co będzie dalej, okaże się dopiero w poniedziałek” - powiedziała Borys w niedzielę wieczo-rem w rozmowie telefonicz-nej z PAP.

Milicja szukała w gro-

dzieńskiej siedzibie wyda-wanych w Polsce związko-wych czasopism „Magazyn Polski na uchodźstwie” i „Głos znad Niemna na uchodźstwie”, traktowanych przez władze białoruskie ja-ko nielegalne publikacje.

PAP

WYDARZENIAKURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r. 5

KRONIKA KRYMINALNA

Nastolatek skaleczył się wskakując do pociągu

Próba wskoczenia 16-latka do przejeżdżającego pocią-gu, zakończyła się ciężkim urazem. Do wypadku doszło w sobotę wieczorem na terenie wsi Kalnienai w rejonie telszewskim na drugim kilometrze drogi Telsze-Alsėdžiai. Jak informuje policja, nastolatek próbował wskoczyć na sto-pień przejeżdżającego pociągu, ale się pośliznął i trafił pod koła wagonu. Mieszkaniec Telsz sam telefonicznie wezwał pogotowie, informując, że wypadł z pociągu i trafił pod je-go koła. Poszkodowanego odwieziono do szpitala. Lekarz szpitala powiatowego w Telszach poinformował policję, że u chłopca stwierdzono urazową amputację lewej nogi. Po-szkodowanego umieszczono na oddziale reanimacji.

W Połądze zamordowano człowieka

W niedzielę wieczorem w Połądze zmarł w drodze do szpitala 42-letni mężczyzna. O godz. 19.35 znaleziono go na ul. Vėžių z pobitą głową i złamanymi żebrami. Jak infor-muje Departament Policji, do aresztu trafiło pięciu podej-rzanych. Wśród nich dwoje 14-latków, a także mężczyźni w wieku 24, 27 i 33 lat.

W czasie polowania zginął policjant

W rejonie koszedarskim podczas polowania śmiertel-nie zraniony został Algirdas Judickas, 45-letni naczelnik pododdziału porządku publicznego i nadzoru drogowego Elektreńskiego Komisariatu Policji.

Departament Policji informuje, że nieszczęście wyda-rzyło się o godz. 19.48 w sobotę na bagnach w pobliżu wsi Pašvenčiai. Portal www.elektrenuzinios.lt informuje, że Judickas zginął z powodu nieszczęśliwego wypadku pod-czas polowania na bobry. Podczas polowania nietrzeźwy 35-letni mężczyzna ze strzelby myśliwskiej 12 kalibru „IJ 27” śmiertelnie zranił uczestniczącego w polowaniu poli-cjanta z Elektrėnai.

Jak informuje Departament Policji, u mężczyzny, który strzelił do funkcjonariusza, stwierdzono 0,99 promili alko-holu. Umieszczono go w areszcie, a broń zarekwirowano. Trwa śledztwo.

Zuchwała kradzież krokodyla

Niezatrzymywany przez nikogo mężczyzna wyniósł w weekend z akwarium w Norwegii 70-centymetrowego krokodyla - podał wczoraj dyrektor akwarium w Bergen. Ostrzegł, że złodziej musi liczyć się z utratą palca.

Kees Oscar Ekeli zasugerował, że gad został wyniesiony w torbie w sobotę, gdy było najwięcej zwiedzających. Łu-pem złodzieja padł czteroletni kajman Schneidera (Pale-osuchus Trigonatus) o imieniu Taggen (Kolec), który może urosnąć do ok. 1,5 metra. Zwykłym posiłkiem zwierzęcia jest „mieszanka ryb i mięsa”. „Może porządnie ugryźć. Zakładając, że krokodyl nie będzie większy, można stracić kilka palców, ale nie inne niezbędne narządy” - uprzedził Ekeli. Według niego, kajman ma niewielkie szanse na prze-życie poza akwarium i prawdopodobnie zdechnie z powodu stresu. Zuchwałą kradzież natychmiast zgłoszono policji. Za pomoc w ujęciu sprawcy wyznaczono nagrodę 25 tys. norweskich koron (prawie 5 tys. dolarów).

BNS

Rosyjski śmigłowiec rozbił się w niedzielę na Spitsbergenie. Zginęły trzy z dziewięciu osób na pokładzie - poinformowała norweska służba ratownicza. Do katastrofy doszło podczas lą-dowania śmigłowca MI-8 w osiedlu Barentsburg. Bliższe okolicz-ności nie są znane. Sześć osób z obrażeniami przewieziono do szpitala. W Barentsburgu Rosjanie eksploatują kopalnię węgla Fot. EPA-ELTA

Apelujemy do Was o przekazanie na redakcję „Kuriera Wileńskiego” 2 proc. od wpłaconego przez Was w 2007 roku do In-spekcji Podatkowej podat-ku dochodowego.

Zagospodarujecie należ-nie te znikome dla budżetu państwa a jakże ogromnie ważne dla nas środki.

Dlaczego warto przeka-zać dla „Kuriera Wileńskie-go” 2 proc. od podatku?

Żeby polska gazeta co-dzienna na Litwie mogła istnieć i rozwijać się.

Twoja pomoc, Czytel-niku, będzie znaczącym wsparciem naszych skrom-nych redakcyjnych sił.

Redakcja mimo że regu-

larnie i skrupulatnie wpła-ca podatki dla państwa litewskiego, nie otrzymuje od niego nic.

Rodaku, decydując się na przekazanie dla „Ku-riera” 2 proc. od podatku, możesz częściowo zmienić ten stan rzeczy, bo to tyl-ko od Ciebie zależy, kto otrzyma te środki. „Kurier Wileński” jest Twoją gaze-tą i od Ciebie zależy jego przyszłość.

***Jakie dane są potrzeb-

ne, aby wypełnić blankiet podania (forma FRO512)?

Kod osobowy miesz-kańca przekazującego 2 procenty od podatku, jego imię, nazwisko (dokładnie

z paszportu), stałe miejsce zamieszkania, numer tele-fonu. Kod identyfikacyjny odbiorcy pomocy, dokład-na nazwa, adres, numer telefonu.

Jak należy wypełnić podanie?

Blankiet podania należy wypełnić dużymi literami drukowanymi. Dane należy wpisywać we wskazanych miejscach (w jednej klatce jeden znak) nie wychodząc za kratki.

Przelewamy 2 proc. dla gazety „Kurier Wileński”

Wpisujemy dane od-biorcy pomocy finansowej, czyli w okienku 10 kod 300073186, w okienku 11

- nazwę instytucji VIESO-JI ISTAIGA „KURIER WILENSKI”, w 12 - adres: VILNIUS, BIRBYNIU G. 4 A, w okienku 16 za-znaczamy 2,00 %.

Ostatni termin skła-dania podania jest 2 maja 2008 roku.

*** B l a n k i e t - p o d a n i e

FRO512 należy dostarczyć własnoręcznie lub przesłać pocztą do terenowego od-działu inspekcji podatko-wej. Można też wysłać do inspekcji podatkowej pocz-tą elektroniczną korzystając ze wskazówek na stronie internetowej www.vmi.lt. Można też dostarczyć blan-kiet-podanie do redakcji „Kuriera Wileńskiego”.

Szanowni Czytelnicy!

Departament Sta-tystyki w drugim kwartale 2007 r.

przeprowadził sondaż, któ-ry wykazał, że mężczyźni w ciągu ostatnich lat w pra-cy dwukrotnie częściej niż kobiety ulegają nieszczęśli-wym wypadkom. 86 proc. nieszczęśliwych wypadków wydarzyło się w miejscu pracy, 14 proc. - na drogach.

Najwięcej nieszczęść odno-towano na budowach (24,6 proc.), w przemyśle prze-twórczych (16,1 proc.) i w handlu (15,6 proc.). Po raz pierwszy na Litwie przepro-wadzono sondaż, z udziałem przeszło 12 tys. mieszkań-ców w wieku powyżej 15 lat. Wykazał on, że prawie połowa pracujących (7 tys.) ulega w pracy niedużym

urazom i powraca do pracy w tym dniu bądź nazajutrz. Sondaż ujawnił również, że blisko 7 proc. pracujących i wcześniej zatrudnionych mieszkańców zapadło na choroby, spowodowane pracą i jej warunkami. Re-spondenci najczęściej (55 proc.) cierpieli na schorze-nia kości, stawów i choroby reumatyczne. Na choroby

układu oddechowego i płuc, spowodowane złymi warun-kami pracy chorowało około 15 proc., na choroby serca i układu krwionośnego – 11 proc.

Co trzecia osoba, której przyczyną choroby była praca bądź związane z nią

warunki, już nie zamierzała powrócić do pracy. W więk-szości były to kobiety.

Mężczyźni częściej ulegają wypadkom w pracy Nieszczęśliwym wypadkom w miejscu pracy rocznie ulega jeden ze stu robotni-ków (z 16 tysięcy zatrudnionych na Litwie). Natomiast na problemy zdrowotne związane z pracą narzeka co czternasty (112 tys.).

Śmiertelną ofiarą obchodów „Dnia Młodego Bojowni-ka”, wykorzystanych

przez grupy anarchistów do wszczynania rozruchów ulicznych, stał się 26-letni Rene Eduardo Palma Man-cilla. W sobotę wieczorem - jak podała policja - otoczyła go grupa młodych ludzi w kominiarkach. Wykrzykiwa-li, że jest „szpiclem”. Padł strzał i Palma, śmiertelnie ranny w pierś, zmarł po przewiezieniu do szpitala.

Poprzednio widziano go

wśród uczestników zgro-madzenia, które odbyło się dla uczczenia ofiar reżimu Pinocheta niedaleko dwor-ca centralnego w Santiago i miało - według policji - „spokojny i uroczysty prze-bieg”.

Gubernator Santiago, Alvaro Erazo, zapowiedział w niedzielę ukaranie zabój-ców Palmy „z całą surowo-ścią prawa”.

Do stłumienia młodzie-żowych rozruchów w kilku dzielnicach Santiago, pod-czas których rannych zo-

stało siedmiu policjantów, użyto gazów łzawiących, armatek wodnych i nawet śmigłowców. Uczestnicy rozruchów toczyli prawdzi-we bitwy z siłami policyj-nymi. Młodzież wznosiła na jezdniach płonące barykady ze starych opon i mebli, strzelała do policji z broni własnego wyrobu, rzucała butelki z płynem zapalają-cym.

Policja zatrzymała 122 osoby dorosłe i niepełno-letnie, wśród których był członek rozwiązanej orga-

nizacji ultralewicowej La-tauro, Marcelo Alex Dote, karany już więzieniem za terroryzm.

Podczas zgromadzenia, na którym uczczono pamięć zamordowanych braci Ver-gara Toledo, członków Ru-chu Lewicy Rewolucyjnej (MIR) ich matka Luisa To-ledo mówiła o zbyt powol-nym działaniu chilijskiego aparatu sprawiedliwości: od pięciu lat nie zapada wyrok w procesie czterech żandar-mów, którzy w 1985 roku zamordowali jej synów.

Śmiertelna ofiara obchodów„Dnia Młodego Bojownika”Podczas sobotnich obchodów 23. rocznicy zamordowania dwóch młodych dzia-łaczy lewicy - braci Vergara Toledo przez żandarmerię chilijskiego dyktatora gen. Augusto Pinocheta w stolicy Chile doszło do młodzieżowych rozruchów: zginęła jedna osoba, a dziewięć zostało rannych.

6 PRZEGLĄD PRASY KURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r.

Kłamstwo ma krótkie nogiPolscy mężczyźni wstydzą się swojej narodowości i udają Duńczyków, aby zauroczyć brytyjskie kobiety. Prawda jednak wychodzi na jaw, a opinia o nas jeszcze bardziej się pogarsza.

Łukasz (30 lat) z Bri-ghton wybrał się w miniony weekend z kolegami do pubu.

W towarzystwie było kilku Brytyjczyków, którzy opro-wadzali Polaków po swoim mieście i pokazywali, jak się bawi prawdziwa Anglia. Po kilku kuflach mężczyźni zgodnie stwierdzili, że czas poszukać damskiego towa-rzystwa.

Polacy obstawali przy spędzeniu czasu w swoich lokalach, gdzie dominuje słowiańska krew. Angielscy koledzy tylko się uśmiech-nęli.

- Pokażemy wam, jak u nas wygląda zabawa - obiecał Paul i zaciągnął znajomych do „sprawdzo-nej” dyskoteki. Tam, gdzie dziewczyny przychodzą sa-me i nie kryją, że szukają dobrej zabawy.

Wieczór zapowiadał się interesująco. Klub tętnił ży-ciem, na parkiecie tańczyło kilkaset osób, głównie ko-biet. Drugie tyle siedziało przy barze i stolikach. Żad-ne mieszane towarzystwo, żadna multipapka kultu-rowa - większość gości to rdzenni Brytyjczycy. Szyb-ko okazało się, że w swoim towarzystwie bawią się zu-pełnie inaczej - są bardziej otwarci i skorzy do zawiera-nia nowych znajomości, no i bardziej bezpośredni.

Łukasz wspomina wie-czór:

- Angielskim kolegom wystarczyło kilka chwil, by zagadać i zainteresować sobą dziewczyny, choć nie

mieli im nic mądrego do powiedzenia. Nam szło jak po grudzie. Zauważyłem, że dziewczyny tracą zaintere-sowanie, gdy dowiadują się, że jesteśmy z Polski.

A to nietrudno było za-uważyć. Angielski chłopa-ków pozostawiał wiele do życzenia i obcy akcent zdra-dzał ich już po pierwszych słowach. A to wzbudzało podejrzenia. Wymyślili więc, że czas zmienić tak-tykę działania. Następnej blondynce Łukasz wmówił, że pochodzi z... Danii. I to miał być strzał w dziesiątkę. Polak poczuł, że znajduje się w centrum zainteresowania, a do tego jasne było, dlacze-go nie mówi po angielsku jak rodzony Brytyjczyk.

- W pewnym momencie zrobiło się zabawnie. Musia-łem wymyślić na poczekaniu historyjkę i opowiadać o swoim pobycie w Kopen-hadze. Studia, akademik, całe życie w „moim” kraju - dziewczyny chciały wiedzieć dosłownie wszystko. Na szczęście byłem przez trzy dni w stolicy Danii i znałem kilka nazw ulic czy dzielnic, więc mogłem improwizować - relacjonuje polski podry-wacz.

Łukasz być może sprze-dałby kłamstwo ładnej Angielce, gdyby nie jej ko-leżanka. Okazało się, że przez rok mieszkała właśnie w Kopenhadze - mało tego, studiowała na tym samym uniwersytecie, gdzie miał uczyć się Polak. Po kilku py-

taniach z jej strony prawda wyszła na jaw. Mężczyzna wrócił do domu sam, dziew-czyny zapewne będą miały co opowiadać przez długie miesiące.

Podobne historie zasły-szałem jeszcze kilka razy. Co jest w samej rzeczy, że Polacy ukrywają swoją na-rodowość i przynoszą wstyd, podszywając się pod inne nacje?

Profesor Anna Brzeziń-

ska, psycholog z Uniwersy-tetu Adama Mickiewicza w Poznaniu uważa, że jest to zachowanie niedojrzałe emocjonalnie, choć ma swo-je uzasadnienie.

- Bardziej bym się dzi-wiła, gdyby taki chłopak, wiedząc że mamy nie naj-lepszą opinię, bez wstydu przedstawiał się jako Polak - mówi profesor. - Wniosek z tego, że poniekąd zachowuje się dosyć normalnie i funk-cjonalnie.

Anna Brzezińska zazna-cza, że to nie miejsce na rozstrzyganie, czy niezbyt pozytywna opinia o Pola-

kach ma jakieś twarde pod-stawy. Bo wszystko zależy od doświadczenia życiowego człowieka, jego dojrzałości, a nawet tego, skąd taki czło-wiek pochodzi. Wielu Pola-

ków z UK nigdy wcześniej nie miało doświadczenia w życiu w wielokulturowym społeczeństwie i często nie potrafią zrozumieć, że są Polacy przynoszący wstyd, ale nie wszyscy. Są też ci bardzo cenieni i dobrze od-bierani przez otoczenie.

- Nie najlepsza opinia wcale nie musi dotyczyć nas wszystkich. To jest niedoj-rzałe, ucieczkowe zachowa-nie. Bo dlaczego niby dziew-czyny muszą od razu myśleć, że ja jestem z tej gorszej gru-py ludzi? - pyta psycholog.

Prędzej czy później i tak wyda się, kim naprawdę je-steśmy.

- Wtedy taka dziewczy-na z całą pewnością zrazi się, bo to tylko potwierdza funkcjonujący stereotyp - że oszukujemy, kombinujemy, nie mówimy prawdy. Nawet jeśli do tej pory nie miała ne-gatywnej opinii o Polakach, znajdzie już pretekst, by się trzymać od nas z daleka.

Postanowiliśmy zbada-ć,czy faktycznie Polacy mają mniejsze powodzenie u An-gielek i co za tym stoi. Jako cel wybraliśmy duży klub w londyńskiej dzielnicy Acton. W sobotni wieczór przycho-dzi tam sporo Polaków, ale też Brytyjczyków i Austra-lijczyków. Lokal znany jest z frywolnych ekscesów, a ochrona stale pilnuje drzwi od męskiej toalety - aby nie pchały się tam rozbawione dziewczyny.

Jedną z nich pytam, jak to jest z Polakami.

- Umówiłabyś się z ta-kim? - mówię bez ogródek. Margareth, 24-letnia bru-netka z Londynu odpowia-da bez zastanowienia.

- Nie będę wrzucać wszystkich do jednego wor-ka, ale ciężko wśród Pola-ków znaleźć fajnego faceta. Jeśli kolesiowi żal jest kilku funtów, aby postawić mi piwo, wolę nie myśleć, co będzie później. A powiem szczerze, że jeszcze żaden nie miał gestu, by zaproponować coś do picia.

Pogawędka z Margareth robi się coraz ciekawsza. Ona tłumaczy, że narodowość nie ma większego znaczenia, znajomość języka również. Bo jeśli mogą się porozumie-wać, to jest OK. Ja staram się wytłumaczyć zachowanie niektórych Polaków.

- Przyjechali tutaj, żeby odłożyć pieniądze, a nie wydawać. Nawet nie myślą o utrzymywaniu tutaj dziew-czyny - mówię, jak jest. - No i wszystko jasne. A ja sama nie odkładam na powrót do Polski, bo jestem stąd - ucina dyskusję.

Rozmowie przysłuchuje się barman, Steven. Na po-żegnanie daje cenną radę:

- Bracie, trzymaj się z daleka od Angielek. One są wygodne i nawet nie my-ślą o tym, aby pracować na rodzinę. Co tu dużo mówić, Polacy nie zarabiają tyle, by spełniać ich zachcianki. To nie najlepszy materiał na męża.

„Polish Express”

Wieczór zapowiadał się interesująco. Klub tętnił życiem... Fot. archiwum

Mały przywódca wielkiego krajuHistoria Rosji jest historią karzełkowatych polityków. A Rosjanie stroją sobie żarty z postury swego nowego prezy-denta.

Dysproporcja mię-dzy krajem roz-ciągającym się na

połowie ziemskiego globu i skromnym wzrostem jego władców zyska 7 maja no-wy wymiar. Tego dnia bo-wiem Dmitrij Miedwiediew zostanie zaprzysiężony na prezydenta największego kraju świata. Będzie usiłował zrobić wrażenie, mimo swych skromnych 162 centymetrów wzrostu.

Na tym polu Miedwie-diew nie będzie pierwszym. Ma godne wzory do naślado-wania w dziedzinie polityki,

kultury, a nawet w branży lotów kosmicznych. Lenin mierzył 164 cm, Stalin był od niego zaledwie o centymetr wyższy, Puszkin dorósł do 166 cm, a kosmonauta Jurij Gagarin osiągnął tylko 157 cm, co musiało być niezwy-kle praktyczne, biorąc pod uwagę niewielką przestrzeń rakiety.

Tak więc dla Rosjan nie jest niczym nowym fakt, że ich historyczne i fizyczne wielkości mają się do siebie w odwrotnych proporcjach. W końcu nawet wrogowie Rosji, jak Czyngis Chan

czy Napoleon mieli format drzewka bonsai. Mimo to rosyjska opinia publiczna z pewnym wstydem odnoto-wuje interesujące skądinąd zjawisko: od czasu upadku Związku Radzieckiego ich prezydenci kurczą się z ka-dencji na kadencję. Od Bo-rysa Jelcyna (189 cm), przez Władimira Putina (170 cm) po Miedwiediewa, które-go przewyższa wzrostem nawet jego kolega Nicolas Sarkozy.

Podobnie jak w przy-padku byłego kanclerza Gerharda Schrödera, ro-

syjscy kamerzyści dwoją się i troją, żeby kadrować przyszłego władcę od dołu i optycznie go wydłużać. Rzecz jasna, również ofi-cjalne plakaty pokazują Putina i Miedwiediewa jak równego z równym. W

końcu nawet Humphreyowi Bogartowi nie zaszkodziło wspięcie się na stołek w słynnej scenie pocałunku z Ingrid Bergman w filmie „Casablanca”.

Mimo to w Rosji coraz większą popularnością cie-szy się określenie „nano-prezydent”, będące aluzją do technicznych innowacji odgrywających ważną ro-lę w kampanii wyborczej. Rosjanie dowcipkują w internecie o kremlowskich „jajkach z niespodzianką” i prześcigają się w wymyśla-niu zabawnych przezwisk, zauważając podobieństwo między „miszką” (niedź-wiadkiem) a myszką.

Oczywiście w obiegu

krążą również mniej subtel-ne anegdoty.

Bloger „kolobok 1973” pisze o fikcyjnej wizycie Miedwiediewa w jednej ze szkół. Polityk zaczyna wspo-minać: „Kiedy jeszcze byłem mały…”. Jeden z uczniów przerywa mu: „Przecież pan i teraz jest mały”. A bloger „Golishev”, nawiązując do widoku obnażonej muskula-tury Putina, jeżdżącego kon-no, łowiącego ryby i upra-wiającego judo, dowcipkuje o konkursie w podnoszeniu ciężarów, któ

ry zdecydowanie wygrał Miedwiediew. Dlaczego? Ponieważ był jedynym za-wodnikiem w swojej klasie wagowej.

7 maja Dmitrij Miedwiediew zostanie zaprzysiężony na prezydenta największego kraju świata Fot. archiwum

„Bracie, trzymaj się z daleka od Angielek. One są wygodne i nawet nie myślą o tym, aby pracować na rodzinę. Co tu dużo mó-wić, Polacy nie zarabiają tyle, by spełniać ich zachcianki. To nie najlepszy materiał na męża.”

KULTURAKURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r. 7

KURTYNAZatrzymane finansowanie projektu „Wilno –

stolicą kultury europejskej”

Ministerstwo Kultury zatrzymało finansowanie progra-mu „Wilno – stolicą kultury europejskiej 2009”, chociaż administracja odpowiedzialna za projekt twierdzi, że już jest dłużna ok. 800 tys. Lt.

Specjaliści od audytu w Ministerstwie Kultury twier-dzą, że finanse przeznaczone na najdroższy projekt w sferze kultury na Litwie mogą być nieodpowiednio i nie-odpowiedzialnie wykorzystywane. Zdziwienie wywołują kosmiczne sumy marketingu i komunikacji – na 2,5 lata - 29 mln Lt. Poza tym, na spotkanie ambasadorów programu także były wydane pokaźne kwoty – za kolację dla jednej osoby zapłacono prawie po 400 Lt.

Jednak biuro VšĮ „Wilno – stolicą kultury europejskiej 2009“ twierdzi, że Ministerstwo Kultury formuje złą opinię społeczeństwa o programie i wkrótce ma zamiar przedsta-wić zagrożenia, które mogą przeszkodzić w koordynowaniu i działaniu programu.

Według danych Ministerstwa, na lata 2008-2010 na rozwój infrastruktury i budowy przeznaczono ok. 189 mln Lt, na projekty społeczne i kulturalne – ok. 65 mln Lt, na marketing i komunikację – 29 mln Lt, natomiast koszta ad-ministrowania projektu wynoszą ponad 11 mln Lt.

Pomnik Kernagisowi - w Nidzie

Tegoroczny VIII Festiwal Muzyczny w Nidzie będzie poświęcony znanemu artyście Vytautasowi Kernagisowi, a już w następnym roku w tym wypoczynkowym miasteczku ma stanąć jego pomnik.

W ten sposób uczcić aktora i piosenkarza chcą: główny organizator festiwalu Arūnas Valinskas, wicemer miasta Nidy Arūnas Burkšas i przyjaciel artysty Linas Ryškus.

– Moim zdaniem, jest to odpowiednie miejsce dla takie-go człowieka, jakim był Kernagis – mówił Burkšas. – Ma-estro będzie siedział i oglądał statki, zwrócony w stronę ukochanej Litwy.

Wicemer nie odrzucił też możliwości, że w przyszłości w tym mieście powstanie muzeum wykonawcy piosenki autorskiej.

Bliscy już wyrazili zgodę na to, by pomnik Vytautasa Kernagisa stanął właśnie w Nidzie. Ma go stworzyć znany rzeźbiarz Romas Kvintas.

Maestro - ponownie w Wilnie

Antoni Wit - światowej sławy mistrz batuty - 11 kwietnia 2008 r. przybywa do Wilna i obiecuje wieczór najwyższego mistrzostwa.

Litewska Państwowa Orkiestra Symfoniczna rozpoczyna wiosenny sezon wyjątkowym wydarzeniem. Do Wilna przy-bywa słynny maestro, dyrektor Filharmonii Warszawskiej Antoni Wit, który 11 kwietnia br. w Wileńskim Pałacu Kon-gresowym poprowadzi muzyków Orkiestry Symfonicznej. Podczas koncertu wykonane zostaną utwory kompozytorów polskich - Henryka Wieniawskiego oraz Mieczysława Karło-wicza a także popularna suita Modesta Musorgskiego „Ob-razki z wystawy”.

Antoni Wit od 2002 r. jest dyrektorem naczelnym i arty-stycznym Filharmonii Warszawskiej. Wcześniej prowadził m. in. zespoły w Krakowie i Katowicach, które czas jego kierow-nictwa zaliczają do okresów intensywnego rozwoju artystycz-nego i największej świetności. Odbył z nimi liczne tournée we Włoszech, Niemczech, Anglii, Francji i Hiszpanii. Instytut Polski w Wilnie zaprasza wszystkich miłośników dobrej mu-zyki w piątek, 11 kwietnia o godz. 19.00, do Wileńskiego Pała-cu Kongresowego na wyjątkowy koncert symfoniczny.

Bilety do nabycia w kasach Pałacu Kongresowego – Vil-niaus g. 6/16.

„Objazdowe kino” RomualdaMieczkowskiego„Objazdowe kino” autorstwa Romualda Mieczkowskiego, znanego publicysty z Wilna, naczelnego redaktora kwartalnika „Znad Wilii” jest jego debiutem proza-torskim. Już pierwszy kontakt z książką zachęca do lektury.

Dobrze graficznie ro z p l a n o w a n e teksty ułatwiają czytanie, a ca-

łość składa się z części, które tworzą krótkie przeważnie utwory. W pierwszej części są to wspomnienia z dzieciństwa, w formie obrazków, drob-nych opowiadań, lirycznych opisów, swobodnych refleksji. We wszystkich widoczna jest realizacja celu zasygnalizowa-nego już we wstępie: zachować w pamięci obraz tamtych lat. Zgodnie z celem nadrzędnym autor pisze o wydarzeniach bardzo różnych: o życiu co-dziennym rodziny, o swoich doznaniach z lat dzieciństwa i młodości, o ludziach, miejscach i przedmiotach. Wykazuje się przy tym dobrą pamięcią. Lekkość stylu zdradza długie obcowanie autora ze słowem, natomiast w opisach nawet prostych wydarzeń i przed-miotów czuje się jego dużą wrażliwość i przywiązanie do rekwizytów wczesnej młodo-ści. Mimo że jest to pożegnanie rodzinnej wsi Fabianiszki z czasów dzieciństwa autora, nie czuje się przygnębienia, ujmuje natomiast ciepło i szczere przy-wiązanie do „kraju lat dziecin-nych”. Uległem tym nastro-jom tym łatwiej, że wczesne dzieciństwo miałem bardzo podobne. Nie wiem, ile lat nas różni. Chociaż moje wczesne dzieciństwo przypadło na lata wojny, też zapamiętałem wie-le drobnych często wydarzeń. Ja, niestety, nie chodziłem do 9 roku życia do szkoły, ponie-waż polskiej szkoły nie było, natomiast podobnie jak Pan Mieczkowski chodziłem do sauny, z tą jednak różnicą, że korzystali z niej tylko człon-

kowie mojej rodziny i nigdy nie widziałem, żeby „pocią-gali” piwo czy inne napoje alkoholowe. Członkowie mojej rodziny też chętnie śpiewali i to nie tylko polski repertuar, często były to melodyjne pio-senki rosyjskie czy ukraińskie. Piękną muzyką zabrzmiały mi słowa, jak na przykład: „zydel”, „tok” w znaczeniu klepiska czy wyrażenia: „pogadawszy o wszystkim po trochu”, „no-cowaliśmy letnią porą...” Nie wiem, skąd się wziął wyraz „najpierwsze”, czy „...z palca tego nie wyssa...”(zapewne nie dodrukowano zakończenia wyrazu). Wielu czytelników za-pewne razem ze mną podzielać będzie zamiłowanie autora do przyrody, a szczególnie jego wrażliwość na piękno drzew. Tytułowe opowiadanie jest szczerą opowieścią o dziecię-cej fascynacji filmem. Była

to fascynacja pokoleniowa. Z internetu jeszcze nie było moż-na skorzystać, więc kino było oknem na świat, pozwalało za-spokajać naturalną człowieko-wi ciekawość świata. Dlatego chyba kino objazdowe, które pół wieku temu obsługiwało wieś Fabianiszki, trafiło teraz na okładkę książki dojrzałego pisarza i publicysty.

Inny charakter mają utwo-ry z drugiej części książki za-tytułowanej Z WILEŃSKIEJ TEKI. Przeważają w niej opo-wieści z dziejów mieszkań-ców Wilna w dramatycznych czasach wojny i powojennych. Znaleźć tu można i opowia-dania pełne dramatyzmu, jak „Ksiądz” czy „Życie za Len-kę”, ale też nostalgiczną opo-wieść „Staruszka z Zamkowej 42”, czy wręcz poetycką prozę „Dzień z uśmiechem”.

W części Z NIEDOŚNIO-

NEGO SENNIKA zamieścił autor dowcipnie i lekko napisa-ne opowieści – sny. Obawiam się, że ten chwyt artystyczny i kompozycyjny może znaleźć mniejsze zrozumienie, między innymi z tego względu, że ze snami obcuje się we śnie. Są-dzę, że większość ludzi (wśród nich ja) nie zapamiętuje snów i nie każdy zechce doszukiwać się w nich głębszego sensu.

Część zatytułowana ZAPISKI WĘDROWNE-GO SZTUKMISTRZA za

wiera utwory artystycz-ne. Nawet wspomnieniowe obrazki z urlopu na Krymie czy opowieść o spotkaniu tajemniczej dziewczyny w Warszawie są jakby z teatru snów. Natomiast politycznych akcentów dopatrywać się można w aluzyjnym „Finale pewnej Sodomy”. Dydaktycz-ny charakter ma opowiastka „Poeticomobile”. Kończy in-teresujące wydawnictwo część zatytułowana: MINIATURY – MYŚLI PRZYBŁĘDY. W tytule tym wyłania się skrom-ność Autora. Myśli najczęściej w formie krótkich aforyzmów kryją w sobie wiele mądrości i nie zdradzają cudzego rodo-wodu. Można je uznać nawet za swoisty „deser”, chociaż nie na każdy gust. Mnie najcen-niejszą wydaje się część pierw-sza, wspomnieniowa.

Znaczna różnorodność form zawartych w niewielkiej objętościowo książce może sugerować, że autor nie jest zdecydowany, która dziedzi-na pisarstwa najbardziej mu odpowiada. Wiele wskazuje, że właściwa byłaby droga w stronę klasycznej prozy arty-stycznej.

Roman Ławrynowicz

Objazdowe kino” autorstwa Romualda Mieczkowskiego, znanego pu-blicysty z Wilna, naczelnego redaktora kwartalnika „Znad Wilii” jest jego debiutem prozatorskim Fot. Marian Paluszkiewicz

Antoni Wit

Jak „śliczne kwiatki” pokonały potwora(Dokończenie ze str. 1)– Myślałam, że nie jest ona

znana „tutejszym” Polakom – opowiadała reżyser spekta-klu. – Jednak się okazało, że niektórzy aktorzy dobrze ją znają. Myślę więc, że znajdzie się wielu takich, którzy znają słowa tej bajki na pamięć, ale teraz też mogli ją obejrzeć.

Najmłodsi widzowie gło-śno śpiewali wraz z kwiatkiem Bratkiem wspólnie układaną piosenkę i dzwonili „dzwon-kami-telefonkami”. – Dzieci bardzo chętnie uczestniczyły w zabawie. Właśnie dzięki nim spektakl nabiera praw-dziwego blasku – cieszyła się Teresa Samsonow.

- Jak i w każdej bajce, morał tu znalazło i dziecko, i osoba dorosła – mówiła Irena Litwinowicz. – Dobro zwycię-ża zło, trzeba w to uwierzyć.

Śliczne kwiatki, a pojawia się ich na scenie całe mnó-stwo – wesoły Bratek, piękna Gerbera, Mak, „prawidłowa” Piwonia, łagodna Chryzante-ma, waleczny Hiacynt oraz ich królowa Róża mają nie lada problem – ma na nich napaść straszny potwór, który co ja-kiś czas pojawia się na scenie. Jednak po wielu przygodach, pokonają go, panoszącego się w ich krainie. Odtwórca roli strasznego potwora (jak wy-glądał i jak się nazywał, niech

pozostanie tajemnicą) – Rafał Pieślak, stworzył także kolo-rową scenografię. – Skoro to bajka dla dzieci, dekoracje też tworzyłem dziecięcą. Taką, jakim jest świat wyobraźni tych najmniejszych – barwny, wesoły, pełen nietypowych dla nas form – dodał. Kolorowymi są także kostiumy kwiatów – stworzyła je Lilia Miłto.

Na scenie nie zabrakło debiutu. Po raz pierwszy swoje spotkanie z publicznością miał Marcin Untanas, który wcielił się w najdziwniejszy kwiatek świata - Kaktus. Aktor nie miał łatwego zadania – dzieci są jednak bardzo wymagającą publicznością, gdyż wierzą w

to, co widzą. – Myślę, że mi się udało – po spektaklu mówił Marcin. – Dzieci przyjęli całą sztukę, no i Kaktusa też, bar-dzo ciepło.

Muzyczną bajkę „O ślicz-nych kwiatkach i strasznym potworze” w wykonaniu aktorów Polskiego Teatru w Wilnie można będzie obejrzeć jeszcze wiele razy. Już teraz Irena Litwinowicz zapewniła „Kurier”, że 1 czerwca, gdy jest obchodzony Międzyna-rodowy Dzień Dziecka, naj-młodsi wraz ze swoimi rodzi-cami będą mogli znów razem z różnymi kwiatkami pokonać strasznego potwora.

Katarzyna Kuckiewicz

SPORTKURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r. 9

SPRINTEMKaratecy z stolicy zwyciężali na turniejuo Puchar Wilna

- Przyjechaliśmy na turniej o Puchar Wilna po raz czwar-ty. Poziom przygotowania za-wodników, którzy biorą udział w turnieju, jest wyjątkowo wysoki – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Cezary Zugaj, sensei z klubu „White Bears Team” z Białegostoku. Sensei uważa, że litewscy karatecy są zawsze dobrze przygotowani do walki z najbardziej wyma-gającymi przeciwnikami.

- Od lat obserwuję walki toczone przez sportowców z Litwy. Zawsze są zdeter-minowani, aby walczyć do ostatniego tchu i pokonać każ-dego przeciwnika, który staje naprzeciwko nim na tatami – dodaje Zugaj.

Wszyscy karatecy, rozpo-czynając od tych najmłodszych 10-11-letnich, zacięcie walczyli ze swymi rywalami o zwycię-stwo. Doświadczyli wszyst-kiego - i radości zwycięstwa, i goryczy porażek.

- Od trzech lat trenuję karate shidokan. Uwielbiam karate, dzięki niemu czuję, że jestem silniejszy i sprawniejszy niż większość kolegów, którzy na treningi nie chodzą – mówi Bartłomiej Markowski, uczeń 8b klasy szkoły imienia An-toniego Wiwulskiego, członek wileńskiego klubu „Savigynos Meno Centras” (SMC). Dla

chłopaka karate jest przede wszystkim możliwością wy-ładowania się, aktywnego spędzenia czasu, wyjazdów na międzynarodowe turnie-je. Trening dla najmłodszych prowadzony pod okiem do-świadczonych specjalistów to przede wszystkim podstawy karate shidokan. Z czasem i postępem ćwiczących dzieci naucza się je technik coraz bardziej zaawansowanych.

Mimo że karate w opinii społecznej jest uznawane za sport dla chłopców, wiele dziewczyn z powodzeniem trenuje i zwycięża podczas

turniejów, jak na szczeblu krajowym, tak i międzynaro-dowym.

- Pociągało i pociąga nas w karate to, że oferuje bardzo wiele możliwości. Czasami jest bardzo ciężko, potrzeba dużo wysiłku fizycznego. Ale ani ja, ani moje koleżanki nie dajemy za wygraną i zawsze idziemy do przodu – wyjaśnia Alina Lewczuk, od trzech lat uprawiająca karate w klubie „Savigynos Meno Centras”. Alinka mówi, że wszystkie trudności podczas treningu bledną przed satysfakcją po pokonaniu przeciwniczki.

- Ze strony wydaje się, że chłopcy walczą ostro i bez-litośnie. Nie ma nic bardziej mylnego. Dziewczyny czasami walczą bardziej agresywnie niż chłopcy – kontynuuje Ali-na. Rodzice, chociaż począt-kowo byli sceptycznie nasta-wieni wobec córki trenującej karate, teraz są zadowoleni z jej osiągnięć na tatami.

- Jestem bardzo zadowo-lony i dumny z tego, że wy-chowankowie z mojego klubu zdobyli siedem pucharów. Przeciwnicy, z którymi przy-szło im się zmierzyć, byli do-brze przygotowani, a jednak

pokonali ich – mówi Marek Kubiak, dyrektor klubu „Savi-gynos Meno Centras”.

W ogólnej klasyfikacji klubowej najlepiej wykazali się zawodnicy z wileńskie-go klubu „Savigynos Meno Centras”, zdobywając dla swojego klubu pierwsze miej-sce (siedem pucharów, czyli siedem pierwszych miejsc). Na drugim miejscu w klasyfi-kacji klubowej uplasowali się karatecy z klubu „Kovotojas” z Wisagini, wywalczając pięć pucharów. Trzecie miejscepo-dzieliły kluby „Rkmc” z Kłaj-pedy oraz „II Vilkai” z Olity.

Diana Kolesnikowa z klubu „Savigynos Meno Centras”, zdobywczyni pierwszego miejsca w grupie 10-11 lat, oraz Marek Kubiak, dyrektor klubu „Savigynos Meno Centras”

Ponad osiemdziesięciu zawodników w różnych wiekowych kategoriach z jedenastu klubów z Litwy, Łotwy oraz Polski rywalizowało w minioną sobotę na tatami podczas międzynarodowego turnieju ka-rate Shidokan o Puchar Wilna dla dzieci i juniorów, który się odbył w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

Awans młodych siatkarzy

Reprezentacja Polski juniorów pokonała w nie-dzielę zespół Niemiec 3:2 (25:23, 21:25, 22:25, 25:21, 15:13) w ostatnim meczu turnieju kwalifikacyjnego w niemieckim Kienbaum. Polacy zajęli pierwsze miej-sce w turnieju i awansowali finałów mistrzostw Europy. Finały odbędą się na po-czątku września w czeskim Brnie. Polacy zakończyli kwalifikacje bez porażki pokonują kolejno zespoły Ukrainy (3:0), Turcji (3:1), Grecji (3:1), Łotwy (3:1) Niemiec (3:2).

Davenport lepsza od Ivanovic

Była liderka rankingu WTA Tour Amerykanka Lindsay Davenport wyeli-minowała aktualną drugą tenisistkę świata - Serbkę Anę Ivanovic w trzeciej run-dzie turnieju Masters Series WTA na twardych kortach w Miami (z pulą nagród 3,77 mln dol.). Davenport jest w imprezie rozstawiona z numerem 32. Los Ivanovic podzieliły w niedzielę dwie inne wysoko rozstawione zawodniczki: Rosjanka Anna Czakwetadze (nr 5.), Słowaczka Daniela Hantu-chova (7.) i Szwajcarka Pat-ty Schnyder (11.).

Sukces Brytyjki

Brytyjka Heather Fell wygrała w niedzielę za-wody Pucharu Świata w pięcioboju nowoczesnym w angielskim Millfield. Najlepsza z Polek - Paulina Boenisz (Legia Warszawa) była ósma. Fell, która była druga w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Rydze - wyprzedziła pod-opieczną polskiego trenera Marka Makaya, reprezen-tantkę Egiptu Ayę Medany oraz Litwinkę Donatę Ri-mšaitė. Na czwartej pozycji uplasowała się mistrzyni olimpijska z Aten Węgier-ka Zsuzsanna Voeroes, a na piątej mistrzyni świata z Berlina w 2007 roku, Fran-cuzka Amelie Caze.

Samsonow wygrał Bogoria Cup

Trzykrotny mistrz Eu-ropy Białorusin Władimir Samsonow wygrał turniej tenisistów stołowych Bo-goria Grodzisk Cup w Grodzisku Mazowieckim. W finale pokonał byłego mistrza świata Austriaka Wernera Schlagera 4:1 (11:6, 12:10, 7:11, 11:5, 11:9). W półfinałach odpadli dwaj re-prezentanci Polski - Lucjan Błaszczyk przegrał z Samso-nowem 1:4, a Wang Zeng Yi uległ Schlagerowi 3:4, mimo że prowadził 2:1 w setach.

Koszykarze Boston Celtics odnieśli 58. zwycięstwo w obecnym sezonie ligi NBA. W niedzielę na wła-snym parkiecie pokonali Miami Heat 88:62.

Mecz rozstrzygnął się już praktycznie w pierwszej kwar-cie, którą gospodarze wygrali różnicą 19 punktów. Później trener miejscowych Doc Ri-vers mógł pozwolić dłużej pograć zawodnikom zazwy-czaj rezerwowym. Liderem gospodarzy był tym razem Leon Powe, który zanotował 17 punktów i 13 zbiórek. Ke-vin Garnett choć grał ledwie

21 minut uzyskał 12 pkt, miał osiem zbiórek i pięć asyst.

W Boston Garden spo-tkały się obecnie najlepsza i najsłabsza drużyna ligi. Heat z dotychczasowych 73 meczów wygrali tylko 13. „Oni prezen-tują poziom szkolny” - określił postawę rywali skrzydłowy gospodarzy Paul Pierce.

W niedzielę gracze z Mia-mi trafili tylko 17 rzutów z gry.

To najgorszy dorobek w histo-rii ligi. Wcześniej niechlubny rekord należał do Chicago Bulls (18 celnych rzutów w rozegranym 10 kwietnia 1999 roku spotkaniu przeciw ... Heat).

W meczu czołowych ekip Konferencji Zachodniej San Antonio Spurs pokonali Ho-uston Rockets 109:88. Bro-niące tytułu mistrzowskiego

„Ostrogi”, które wygrały po raz siódmy z rzędu, walczą z New Orleans Hornets o pierw-sze miejsce za Zachodzie. Obecnie są gorsze o jedno zwycięstwo. Weteran Michael Finley i Francuz Tony Parker zdobyli po 22 pkt dla gospoda-rzy, a najskuteczniejszy wśród pokonanych był Argentyńczyk Luis Scola - 24 pkt. Hornets, pokonując w Kanadzie Toron-

to Raptors 118:111, odnieśli 50. zwycięstwo w sezonie.

Goście po trzech kwar-tach prowadzili różnicą 22 pkt i w czwartej wyraźnie się rozluźnili. David West uzyskał dla „Szerszeni” 32 pkt, a Chris Paul zakończył mecz z dorobkiem 20 pkt i 16 asyst. Chris Bosh z 21 pkt był najskuteczniejszym graczem gospodarzy.

Niechlubny rekord koszykarzy Heat

Szybka akcja na tatami

Drugie miejsce zajął Australijczyk Chris Atkin-son (Subaru Impreza WRC) tracąc do zwycięzcy 2.33,2, a trzecie Hiszpan Dani Sordo (Citroen C4 WRC) - strata 4.04,7.

Zajmujący po drugim etapie rajdu drugie miej-sce Norweg Petter Solberg (Subaru Impreza WRC), na pierwszym niedzielnym odcinku specjalnym miał awarię instalacji elektrycz-

nej samochodu i musiał się wycofać.

Pierwszego dnia rajdu pecha miał prowadzący w klasyfikacji generalnej MŚ Fin Mikko Hirvonen (Ford Focus WRC). Fabryczny

kierowca zespołu Forda na piątym odcinku specjalnym wypadł z trasy, uszkodził przednie zawieszenie Focu-sa WRC i nie mógł kontynu-ować jazdy.

W rajdzie po pięć od-

cinków specjalnych wygrali Loeb (OS5, OS11, OS12, OS15, OS20), Norweg Pet-ter Solberg (OS10, OS14, OS16, OS17, OS18) i Fin Ja-ri-Matti Latvala (OS3, OS6, OS8, OS1

Loeb wygrał Rajd ArgentynyMistrz świata Francuz Sebastien Loeb (Citroen C4 WRC) wygrał Rajd Argentyny, czwartą eliminację mistrzostw świata. Loeb objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej MŚ.

10ROZRYWKA-TV KURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r.

Bardzo skąpa szkoc-ka mama zwykła mawiać do synka:

- Pamiętaj, żebyś zdejmował okularki, jak na nic nie patrzysz.

***Szeregowy macie dzi-

siaj dyżur w kuchni!- Nie mogę obywatelu

kapralu... Jestem rozno-sicielem zarazków.

- Co to za głupie dys-kusje z przełożonym?! Marsz do kuchni, zaraz-ki będzie roznosił kto inny...

***Leci dwudziestu par-

tyzantów przez wieś, uciekają, mało w portki nie narobią. Obserwuje to staruszka, i woła za nimi:

- Hej chłopy dlaczego tak uciekacie?

- Gonią nas Niemcy.- Ilu?- Jeden, ale jaki wner-

wiony!!!***

Kapitan wypytuje żołnierza:

- Ile razy skakaliście ze spadochronem?

- Raz.- To dlaczego w wa-

szych papierach napisa-no, że 21 razy?

- Dwadzieścia razy wypychał mnie sierżant.

***Wnuczek po raz

pierwszy wiezie po mie-ście swoją babcię samo-chodem. Co chwila zmie-nia biegi.

- Słuchaj wnusiu - mówi po pewnym mo-mencie babcia - może ja ci będę mieszała ben-zynę?

***Kosmonauci amery-

kańscy do bazy:Hallo Houston, hal-

lo Houston, padł nam komputer pokładowy, co robić, co robić?!

- Póki co grajcie na zapasowym, grajcie na zapasowym!

***Czy Rosjanie wyjeż-

dżający w delegację do-chowują wierności swoim żonom?

- Tak, zwłaszcza ko-smonauci.

***Wnuczek przybiega

do dziadka:- Dziadku, dziadku!

Ruskie Polaka w kosmos wysłały!

- W kosmos? To już nie wysyłają na Syberię?

***Do lekarza przycho-

dzi blondynka i stwier-dza, że jest śmiertelnie chora. Dotyka palcem wskazującym pleców, brzucha, głowy i nóg.

- Boli mnie tutaj, tu-taj i tutaj... - mówi.

Lekarz patrzy na nią podejrzliwie.

- Czy jest Pani natu-ralną blondynką?

- Oczywiście!- W takim razie ma

Pani złamany palec.

Uśmiechnij się

FOTODOWCIP

6.00 „Labas rytas”9.00, 17.05 S. „Komisarz Rex” (19, 20)9.55, 18.45 S. „Domek na preriach” (128, 129)10.50, 16.10 S. „Doktor Quinn” (138, 139)11.45 Film przyg. „Pierścień Nibelungów”13.30 „Emigantai”14.10 „Keliai. Mašinos. Žmonės”14.45 Godzina Disneya15.40 S. „Zielone hektary” (115)18.00 „Labas vakaras”18.30 Wiadomości19.35 „Reikia pakalbeti”20.25, 22.04 „Perlas”20.30 Panorama21.10 „Žurnalisto tyrimas”22.05 „Be pykčio”22.45 „25 kadras”23.00 Wiadomości wieczorne23.15 S. „Kryminalne umysły” (13), N-7

13.45 Dokumentalistyka światowa 14.35 Pytanko14.50 Popołudnie z Čekuolisem 15.20 „Sankirtos”15.50 Dla wsi16.15 Filmy dok. 17.15 „Gyvenimo ratu”18.00 Filmy anim.18.20 Tele bim-bam

18.45 S. „Zielone hektary” (119)19.15 „Laiko portretai”19.45 Echa tygodnia 20.30 Dokumentalistyka światowa 21.30 Panorama22.10 Dokumentalistyka litewska 23.10 „Amžių šešėliuose”23.55 „Požiuris”

6.10 Filmy anim.7.25 S. „Czarodziejka”8.00 Okna9.00 S. „Niewolnica Isaura” (86)10.00 „Srovės”10.50 Moje wesele w LNK11.40 „Le Broniaus šou”12.30 „Dviračio šou”13.00 S. „Niepokonani rangerzy” 923)13.25 Filmy anim. 14.15 „Lalaila”14.45 S. „Nieproszona miłość” (158)15.30 S. „Ocean uczuć” (38)16.30 S. „Syrena” (130)17.30 S. „Miejski romans” (23)18.45 Wiadomości19.10 Film muz. Cygańska miłość”21.10 S. „Nieproszona miłość 2” (159)22.00 Wiadomości22.30 S. „4400” (11)

23.30 S. „Liczby” (17)0.30 S. „Nip/Tuck 1”, N-14

6.25 Dla myśliwych6.55 Telewitryna7.10 S. „Brzydkie kaczątko”8.00 Film anim.8.50, 18.00 S. „Zanim śmierć nas rozłączy” 10.00 Melodramat „Skok do szczęścia”11.50 Humor12.20 Czynnik strachu. Reality show13.20 S. „Gliny. Wydział zabójstw III”14.20 „Pinigų lietus”15.40 Filmy anim.16.30 Humor17.00 S. „Brzydkie kaczątko”19.00 Sensacyjna dokumentalistyka 20.00 Wiadomości20.20 Program ekologiczny20.30 S. „Klaun II” (17)21.30 Komedia „Dziewczyna czy chłopiec?”23.25 Wiadomości23.40 Zmagania ekstrasensów 0.40 Zadania domowe 1.10-6.24 S.„Bamba”. Show dla dorosłych (S)

6.35 Telesklep6.50 Filmy anim.

7.55 S. „Tajemnice miłości” (60)8.55 S. „W wirze miłości” (381)10.00 „Paparacai.lt”11.00 S. „Kobra 11”12.00 Film dok. 13.05 Komedia „Phil z przyszłości” (1)13.35 Filmy anim. 15.35 S. „Sidła” (77)16.40 S. „Marina” (89)17.40 S. „Wojna róż” (102)18.45 Wiadomości19.10 „Taip arba Ne”. Telegra20.10 „Auksiniai svogunai 2008”22.30 Film krym. „Bandycki Petersburg” (8/5), N-1423.30 S. „CSI: kryminolodzy” (7/5), N-140.30 S. „Huff” (1), N-141.30 Klub porzuconych żon. Reality show2.30 Telejazz, N-14

8.15 Telesklep8.30 Wiadomości 9.00 Film anim.9.30 Kanał muz. 11.45 S. „Potęga miłości” (129)12.45 Film fab. „Oszuści”14.45 „Žalioji akademija”15.15 „Šilti namai”15.45 „Autofanai”16.15 S. „Teletubbies”16.45 Film anim.

17.15 S. „Potęga miłości” (130)18.18 Wiadomości18.50 S. „Luba, praca i dzieci” (56)19.20 Film fab. „Wierna przyjaciółka”21.21 Wiadomości21.50 Film dok. 22.50 Dla myśliwych23.20 S. „Powrót Titanica II” (1)0.20 Film dok.

7.30 Zwycięski głos wiary8.00, 9.10, 14.35, 17.10 Przewodnik wolnego czasu8.15, 14.05, 17.30 Telewitryna8.50, 14.50, 21.50 Nieruchomości: kupno, sprzedaż, zamiana, dzierżawa9.10 Film fab. „Listy z daleka”11.00 – 13.00 Z Sejmu15.00 – 18.00 Z Sejmu18.00 Film fab. „Pani Retich, Cherney i ja”20.00 Film fab. „Nieprzemakalne okrycie”22.10 Film fab. „1001 przepisów zakochanego cukiernika”

8.50 Telesklep9.05, 20.00 S. „Żonaty

i dzieciaty” (3/15, 16)9.30 Dolce Vita10.00, 17.00, 22.00 Lowelasi. Reality show 11.00 S. „Zatoka Dawsona” (5/20)12.00 Filmy anim. 13.00, 18.00 S. „Gwiezdna brama SG-1” (4/11, 12)14.00, 19.00 „Dziecko-robot”. Reality show15.00 S. „Zatoka Dawsona” (5/21) 16.00 Dom 220.30 Dolce Vita21.00 S. „CSI:Miami” (3/5), N-14 23.00 Mecz Ligi Mistrzów UEFA1.05 Film dok.

7.00 Kawa czy herbata?9.00 Wiadomości9.10 Pogoda9.15 Kwadrans po ósmej - program publ.9.35 Domisie - program dla dzieci9.55 Moliki książkowe, czyli co czytać dziecku 10.10 Magazyn medyczny 10.25 Alchemia zdrowia i urody 10.40 Podróżnik 11.05 Magazyn przechodnia11.20 Zacisze gwiazd - rozrywka11.45 S. obycz. „Ranczo”(17) 12.30 „Plebania” (1051) - telenowela13.00 Wiadomości13.10 „Klan” (1433) - telenowela13.35 Pamiętaj o mnie - program muzyczny13.45 Sportowy

tydzień - magazyn sportowy14.15 S. obycz. „Warto kochać” (54)15.00 „Bo tutaj jest, jak jest...”: Borysewicz i Kukiz - koncert15.50 Forum - program publ.16.35 Sztuka dyrygowania - reportaż16.55 Zwierzowiec 17.10 Alchemia zdrowia i urody 17.30 Wojciech Cejrowski boso przez świat - cykl reportaży18.00 Teleexpress18.15 Domisie - program dla dzieci18.40 Opowieści wiatru i morza 19.00 Kurs języka polskiego: Profesor Smok i przyjaciele - program edukacyjny19.30 Polska z bocznej drogi - cykl reportaży19.40 Pamiętaj o mnie - program muzyczny19.50 „Plebania” (1051) - telenowela20.15 Dobranocka20.30 Wiadomości20.55 Sport 21.05 Pogoda21.10 „Klan” (1433) - telenowela21.35 Komentator 22.05 S. obycz. „Kopciuszek” (30/84)22.35 „Wyjechani”- telenowela dok.23.00 Biznes z gwarancją 23.25 Forum - program publ.0.10 S. dok. „Errata do biografii”0.40 Ulice kultury - publicystyka kulturalna

BTV 21.30Komedia,,Dziewczynaczy chłopiec? ".

LNK 13.00S ,,Niepokonani rangerzy", (923)

LNK 21.10,,Nieproszona miłość2" (159)

LNK 22.30S. ,,4400" (11)

2

TV3 11.00 ,,S. ,,Kobra 11"

Litery z pól ponumerowa-

nych od 1 do 8 utworzą roz-

wiązanie – nazwisko filologa

– slawisty, długoletniego

dziekana polonistyki Insty-

tutu Pedagogicznego w Wil-

nie (1918-2004).

Ułożył

Kazimierz Wołodko

Rozwiązanie krzyżówki z 28 marca

Poziomo: Neapol, onager,

etalon, Ankara, zebu, mara,

chutor, druh, fosa, Ararat.

Pionowo: Celt, zebry, Ea, po-

latucha, Onon, blank, mufa,

amator, elear, rosa, aparat.

Hasło: ... uczynku (do-

kończenie pouczenia)

OG¸OSZENIAKURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008 r. 11

Kupię antyki: stare krzesła, stół, lustro, szafę na książki i naczynia, sa-mowar i inne. Vilnius, tel. 8 670 30944

Kupię dokumenty (išva-dos) na przeniesienie ziemi i lasu. Tel. 8 676 44341

Sprzedam torfowe bry-kiety na opał. Vilnius, tel. 269 84 00, 8 685 78001, Edward

Sprzedam używaną ma-szynę do szycia „Łucznik” (Polska), pralkę automa-tyczną „National” (Japo-nia), lodówkę „Snaigė 8”. Tel. 8 675 57581

Sprzedam działki w Ko-lonii Wileńskiej (Pavilnys): 13 arów w cenie 25000 Lt za 1 ar pod budowę domu oraz działkę do użytku rolnego (žemės ūkio paskirties), 1,5 ha w cenie 18000 Lt za 1 ar. Tel. +370 616 26305, Zbigniew

Sprzedam kilim 3x4 – 300 Lt, nową żeliwną wannę – 200 Lt, regał z 3 części i szafę – 600 Lt (moż-na oddzielnie). Tel. 8 5 262 52 15, 8 611 82758

Sprzedam jasny garnitur do I Komunii św. dla chłop-czyka 152 cm wzrostu. Vil-nius, tel. 261 27 48,

8 611 76097

Niedrogo przewozimy ładunki: meble, materiały budowlane i in. Usługi ła-dowaczy. Pracujemy bez dni wolnych. Tel. 8 616 26074

Udzielam pomocy w sprzedaży i kupnie domów, ziemi, mieszkań. Porady prawne. Tel. 8 615 47472

Jakościowo wykonujemy prace wykończeniowe i hy-drauliczne domów i miesz-kań. Tel. 8 608 24518

Odnawianie starych me-bli (twardych i miękkich) oraz produkcja futryn, fra-mug, drzwi i arkad. Tel. 8 605 91772, Stanisław

KUPNO

SPRZEDAŻ

USŁUGI

UAB ,,Adesoma”

zatrudni w Wilnie sprzą-

taczkę (-cza) i

sprzątaczy terytorium

(doświadczenie niekoniecz-

ne), do sprzątania dzienne-

go oraz nocnego w biurach.

Vilnius, Ateities 10,

tel. 233 53 72

(Zam. 1022)

Las. Ziemia nad wodą. Kupujemy, konsultujemy, wywozimy. Pomoc w sprze-daży lasu lub wymianie na auta europejskie i amery-kańskie. Sprzedaż drewna na opał.

Vilnius, tel. 8 687 56557(Zam. 1130)

UAB „VITJUMA” oferuje:

watę kamienną, szklaną,

płytę styropianową, błonę

budowlaną, klej, szalówkę

PVC, gipsokarton, tynk,

szpachlówkę (KNAUF).

Wszystkie materiały fasado-

we. Przywozimy.

Vilnius, Linkmenų 13,

tel./faks 275 09 34

(Zam. 096)

OCIEPLANIE ŚCIANduńską termopianą w przestrzeń

powietrzną. NIEODPŁATNA

EKSPERTYZA JAKOŚCI.

Doświadczenie od 1994 ro-

ku. Gwarancja 35 lat. Tel.

861556000

www.juodasisgintaras.lt

(Zam. 333)

Firma zatrudni managera sprzedaży urządzeń

budowlanych.

Wymagania: doświadczenie w pracy na podobnym sta-nowisku, prawo jazdy, wie-dza jęz. polskiego.

Kontakty: Tel. +370 5 230 60 53, +370 698 50365, [email protected]

(Zam. 1452)

PRACA

Firma zatrudni kierow-cę na ciężarowy samochód Mercedes i robotników-ła-dowaczy. Tel. 8 618 41164

Firma produkująca urządzenia mechaniczne zatrudni konstruktora.

Tel. 8 686 31408

Serwis samochodowy w Nowej Wilejce zatrudni sprzątaczkę. Czas pracy do uzgodnienia.

Tel. 263 90 05, 8 656 81048

Zatrudnię panią do sprzątania mieszkania (170 m kw.). Praca od poniedział-ku do piątku. Dobrze płatna. Tel. kom. + 370 650 93322

(Zam. 1453)

Redakcja „Kuriera Wileńskiego”

zatrudni kierowcę z prawem jazdy kat. „B”.Praca od godz. 20.00 do godz. 3.00.Zgłaszać się pod nr tel. 212 30 40, 8 600 99768

WILEŃSKA SZKOŁA ŚREDNIA IM. JÓZEFA IGNACEGO KRASZEWSKIEGO

W NOWEJ WILEJCE

serdecznie zaprasza przyszłych pierwszoklasistów wraz z Ro-dzicami i Opiekunami na tradycyjne zapoznawcze spotkanie ze

szkołą oraz na wspólną zabawę

4 kwietnia 2008 roku o godzinie 18.00

Chodźcie śmiało do szkoły, pierwszacy, do zabawy wspólnej, do pracy.Szkoła drzwi swe otwiera gościnnie, nasza szkoła serdecznie Was przyjmie

już w kwietniu i w maju w soboty o godzinie 10.00do sobotniej szkółki na wstępne zajęcia integracyjne i przygo-towawcze, zaaklimatyzowanie się, przystosowanie się do nowej aktywności twórczej, poznanie przyszłych kolegów i nauczy-cielki.

Szkoła posiada szeroki zakres działalności pozalekcyjnej we-dług potrzeb i zdolności ucznia od tradycyjnych zabaw, tańców i sportu do nowoczesnych kółek zainteresowań z użyciem tech-nologii informacyjnych.Szkoła zapewnia wysoki poziom kształcenia przy zastosowaniu nowoczesnych metod nauczania, poprzez gry i zabawy, udział w interesujących projektach szkol-nych, republikańskich i międzynarodowych,czułą opiekę wychowawcy, psychologa, pedagoga socjalnego, pielęgniarki.

Czekamy na Was!Adres szkoły, gdzie już można składać podania i zasięgać

wszelkiej informacji:ul. Rugiagėlių 15, Vilnius, tel./faks 267 15 27,

e-mail: [email protected]

Firma przewozi:−żwir− tłuczeń−piasek− inne sypkie materiay

budowlane.Vilnius, tel. +370 655 01200

(Zam. 1001)

Urządzanie odwiertów wody i montowanie syste-mów ściekowych.

Tel. 8 682 21031(Zam. 1434)

UAB „GREŽINIAI”

WYKONUJE GŁĘBOKIE ODWIERTY WODNE.

TEL. +370 52751795, +370 65941230

(Zam. 1394)

FIRMA ZATRUDNI sekretarkę-asystentkę.

Wymagania: - biegła znajomość jęz. pol-skiego, - doświadczenie pracy na podobnym stanowisku, - dobra organizacja pracy. Vilnius, tel. 230 60 53, 8 698 50365, p.el.: [email protected]

(Zam. 1444)

B.P. Juwetura zaprasza 15-23.04 na pielgrzymkę

do Lourdes.

Trasa: Znojmo – Aleksandria – Lourdes – Nim – Monaco – Padwa - Częstochowa. Cena - 1195 Lt.Vilnius, Bazilijonų 3, tel. 231 40 06, 8 671 33716

(Zam. 1459)

12 A PROPOS... KURIER WILEŃSKIWtorek• 1 kwietnia 2008

* Wtorek (1. IV) jest 92 dniem 2008 roku. Do koń-ca roku pozostało 274 dni.

* Znak Zodiaku – Ba-ran.

* Imieniny: Grażyny, Hugona, Zbigniewa.

* Wschód Słońca – 06.50, zachód – 19.56. Długość dnia 13 godz. 06 min.

* Księżyc. Ostatnia – od 29 marca

Prima Aprilis

1579 – Akademia Wi-leńska została przekształ-cona z pozwolenia Stefana Batorego na Uniwersytet Wileński, którego pierw-szym rektorem został ksiądz Piotr Skarga.

1923 – urodził się Boh-dan Czeszko (zm. 1988), polski prozaik, felietonista, scenarzysta filmowy.

1938 – urodził się w Wilnie Ryszard Kuźmo, naukowiec, doktor nauk biologicznych, działacz społeczny, założyciel i rek-tor Wileńskiego Uniwersy-tetu Trzeciego Wieku.

KALENDARIUM

KURS WALUT

W ciągu najbliższych dni utrzyma się ciepła po-goda.

Dziś bez opadów, tem-peratura 9-14 stopni.

Jutro w nocy bez więk-szych opadów, w dzień miejscami nieco pokropi. W nocy 0-5, w dzień 8-13 stopni ciepła.

POGODA

INFORMATORKonkurs fotograficzny ,,Kuriera Wileńskiego"

,,Moje dziecko w obiektywie”

Patrycja Kozlovskytė (Gałgi, rej. wileński) „Wśród „burzy” balo-nów”

Albert Rudakas (Wilno) „U mnie wszystko super”

Konkurs ,,Moje dziecko w obiektywie”

Imię, nazwisko.....................................................................

...............................................................................................

Dzień, miesiąc, rok urodzenia...........................................

Adres, telefon......................................................................

Krótki podpis pod zdjęcie..................................................

...............................................................................................

..............................................................................................

Bank Litewski

Oficjalny kurs lita do walut

obcych na 1 kwietnia 2008 r.

Euro 3,4528

Dolar amerykański 2,1875

Dolar australijski 2,0041

1000 rubli

białoruskich 1,0189

Dolar kanadyjski 2,1377

Frank szwajcarski 2,1954

10 koron czeskich 1,3615

10 koron duńskich 4,6306

10 koron estońskich 2,2067

Funt szterling 4,3471

100 forintów

węgierskich 1,3306

100 islandzkich koron 2,8069

100 japońskich jenów 2,1939

10 juani chińskich 3,1188

Łat łotewski 4,9486

mołdawskich lei 2,0863

10 koron norweskich 4,2876

10 złotych polskich 9,8005

100 rubli rosyjskich 9,3088

10 koron szwedzkich 3,6803

Lira turecka 1,058610

griwn ukraińskich 4,3821

10 koron słowackich 1,6692

Pochówki na Księżycu już za rokAmerykańska firma

Celestis umożliwi pogrzeby na Księżycu dla mas już od 2009 roku.

Amerykanie oferują wy-syłanie w kosmos jednego grama prochów zmarłego w przeliczeniu za około 6500 euro. Firma przewi-duje jednak zniżki dla mał-żeństw, które zdecydują się

na wspólny pochówek na satelicie Ziemi. Dodatkowo rodzina musi pokryć koszty kremacji. Reszta prochów będzie rozsypywana do morza, w pobliżu miejsca startu rakiety.

Celestis eksperymentu-je od 10 lat z wysyłaniem prochów w przestrzeń ko-smiczną, ale nie zawsze z powodzeniem. Jedna z ra-

kiet, która zawierała urny z prochami ponad 200 osób, spadła tuż po starcie. Po wielotygodniowych poszu-kiwaniach odnaleziono ją ok. 50 km od miejsca, z któ-rego została wystrzelona.

Firma wysłała już na Księżyc m.in. prochy twór-cy serialu „Star Trek” Ge-ne’a Roddenbery’ego.

Kotów pokonał „ryś”W Bułgarii odbyła się

wystawa kotów rasowych. Tegorocznym zwycięzcą został minisobowtór rysia – kot rasy Main Coon.

Jak twierdzą znawcy Main Coon jest idealnym kotem domowym i jednym z największych. Kocury wa-żą do 12 kg.

Są to koty o bardzo ła-godnym usposobieniu przy-wiązujące się do właścicieli, lubiące kontakt z dziećmi i ze spokojem znosi naj-bardziej wylewne objawy czułości.

Bardzo często przyjacie-

lem Maine Coona jest pies. Koty tej rasy nie potrzebują dużej przestrzeni, ale za-

wsze chętnie korzystają z ogrodu lub balkonu.

Inf. agencyjne

Helsinki i Tallin chcą się połączyć tunelem

Stolice Finlandii i Es-tonii zamierzają zbadać możliwość połączenia się tunelem kolejowym - poin-formował burmistrz Helsi-nek Jussi Pajunen.

Rozpoczniemy od wstą-pienia do Unii Europejskiej o sfinansowanie studium nad takim tunelem, a także nad alternatywnym połą-czeniem kolejowym, wyko-rzystującym promy - powie-dział Pajunen.

Burmistrz poinformo-wał, że obie stolice nad brzegami Bałtyku, odległe od siebie o ok. 80 kilome-trów, zamierzają przygoto-wać tzw. studium opłacalno-ści budowy tunelu do końca 2009 roku. Dodał, że sama budowa potrwałaby ponad 15 lat.

Pajunen powiedział też, że później tunel mógłby zo-stać połączony z linią kole-jową prowadzącą z Helsinek do Warszawy i Berlina.

Main Coon jest idealnym kotem domowym Fot. archiwum