24
Reklama Nr 65 listopad 2014 ISSN 2080-8429 miesięcznik bezpłatny Świeckie gwiazdy str. 12 str. 12 Znani świecianie: Józefowicz, Żydowicz, Kurowski i inni… Znani świecianie: Józefowicz, Żydowicz, Kurowski i inni… Granie do kotleta Granie do kotleta str. 5 „Titawy” z JW 1983 Egzotyka z Drzycimia Egzotyka z Drzycimia str. 16 str. 18

Teraz Świecie - listopad 2014

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Bezpłatny miesięcznik społeczno-kulturalny „Teraz Świecie”, wydawany przez Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu, ukazuje się od listopada 2009 r. Tradycyjne wydanie papierowe dostępne jest w sklepach, kawiarniach, kioskach i punktach usługowych.

Citation preview

Page 1: Teraz Świecie - listopad 2014

Reklama

Nr 65 • listopad 2014ISSN 2080-8429

miesięcznik bezpłatny

Świeckiegwiazdy

str. 12str. 12

Znani świecianie: Józefowicz, Żydowicz, Kurowski i inni…

Znani świecianie: Józefowicz, Żydowicz, Kurowski i inni…

Granie do kotletaGranie do kotleta str. 5

„Titawy” z JW 1983

Egzotyka z DrzycimiaEgzotyka z Drzycimia

str. 16 str. 18

Page 2: Teraz Świecie - listopad 2014

MATEUSZ WŁOCH

W CZTERY OCZY

Wydawca i redakcja: Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacjiul. Wojska Polskiego 139, 86-100 Świecietel. 52 562 73 70, e-mail: [email protected] naczelny: Andrzej Pudrzyński,e-mail: [email protected]

Skład: Studio M&M GRAPHICDruk: Express Media sp. z o.o.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń.

Reklama: tel. 661 504 850

Skąd w twoim życiu wziął się

taniec?

Kiedyś do naszej szkoły przy-

jechała z pokazem grupa tancerzy.

Oglądając ich występy stwierdziłem

po prostu, że też tak chcę. Poszedłem

do kolegi, którego brat był jednym

z członków owej grupy. Niestety, po

jakimś czasie przeprowadziłem się

na drugi koniec miasta i zapał zma-

lał. Po roku zauważyłem w szkole in-

formację o naborze do grupy break-

dance. Od razu chciałem dopisać się

do listy ale... nie było już miejsc.

Z pomocą przyszedł na szczęście

kolega. Półtora roku później założy-

liśmy w Bydgoszczy zespół złożony

z tancerzy reprezentujących różne

style. Chcieliśmy zrealizować razem

spektakl. Jedna z koleżanek, in-

struktorka hip-hopu, zapropono-

wała mi parę lekcji. Dla mnie fajna

opcja – mogłem z jednej strony poz-

nać coś nowego, a z drugiej rozwinąć

umiejętności breakdance'owe. Oka-

zało się, że wszyscy tańczyli dwa razy

lepiej ode mnie. To było wkurza-

jące...

Nie zniechęciło cię to?

Wręcz przeciwnie – zmotywo-

wało. Wiadomo, że na świecie za-

wsze znajdzie się ktoś lepszy. Tak to

już bywa w grupie – z jednej strony

Zatańcz z Włochem

o cztery lata, przed wybora-mi samorządowymi uru-Cchamia się karuzela obiet-

nic i oskarżeń. Nie jesteśmy pis-mem informacyjno-politycznym, ale miesięcznikiem społecznym i kulturalnym, dlatego skupię się na tym ostatnim poletku.

Na wielu imprezach organizo-wanych przez świecki ośrodek kul-tury bywam, inne „obrabiam” w for-mie zdjęć i tekstów przygotowanych przez dziennikarzy do naszej gazety. Naprawdę nietrudno zauważyć, że sporo się dzieje na polu kulturalno-rozrywkowym. Kiedy więc słyszę narzekania, że instytucja pochłania rzekomo gigantyczne pieniądze i nic w zamian nie oferuje, to ogarnia mnie śmiech. Trzeba albo dużo niewiedzy, albo złej woli, by mówić coś takiego. Dla malkontentów

mam propozyję – uruchomiono ostatnio projekt „Żyj Kulturą”. Wpadnijcie, złóżcie wniosek, posta-rajcie się o dotację z OKSiR-u i dzia-łajcie!

Druga sprawa – biblioteka. Nie-którym się nie podoba, że za duża, za nowoczesna, a po co to w ogóle, jak teraz jest Internet? Nieważne, że stara jest ciasna. Część kryty-kantów wolałaby za te pieniądze jeszcze bardziej wypasiony basen. To chyba znak naszych czasów – nieważne czy moje dziecko będzie miało dostęp do nowoczesnej bazy edukacyjnej i co będzie miało w gło-wie. Ważne, żeby miało się gdzie wypluskać. Takim podejściem do inwestycji w edukację i kulturę na pewno zwojujemy świat, ale głów-nie jako tania siła robocza, a nie jako naukowcy i menedżerowie.

PROSTOZ MOSTUANDRZEJ PUDRZYŃSKI

W ostatnim czasie ogląda-łem…

… „Miasto 44”. Film zrobiony trochę ma modłę hollywoodzką, ale pewnie czasy tego wymagają od reżysera i producenta. Nie zmienia to jednak mojego szacunku dla odwagi i determinacji uczestników Powstania Warszawskiego. Często zastanawiałem się, czy stać by mnie było na taką odwagę. Mam nadzie-ję, że nigdy nie będzie trzeba tego sprawdzać.Przeczytałem...

… autobiografię Wojciecha Manna „RockMann, czyli jak nie zostałem saksofonistą”. W pełnej humoru i nostalgii opowieści Mann pokazuje kulisy branży roz-rywkowej w siermiężnej rzeczywi-stości PRL-u. Przenosi nas w pio-nierskie czasy rock and rolla, kiedy słuchało się Radia Luksemburg,

a sprzęt na koncercie zespołu The Animals podłączano do prądu za pomocą zapałek. Słuchałem…

.. koncertu Deep Purple w Doli-nie Charlotty w 2011 r., który zresztą własnoręcznie zarejestrowałem mo-ją kamerką. Gdyby w latach 70., kie-dy słuchałem „Child in Time” na magnetofonie ZK-120, ktoś powie-dział mi, że usłyszę na żywo Iana Gilliana, popukałbym się w czoło. Tymczasem na festiwalu legend rocka w Dolinie Charlotty nie dość, że dane mi było cieszyć się ich mu-zyką, to jeszcze okazało się, ze mamy po sąsiedzku pokoje hotelowe. Gdy wychodząc z pokoju natknąłem się na Rogera Glovera i Steve Morse’a, myślałem że zejdę na zawał. Gdyby nie fotki i autografy, nie uwierzył-bym, że wszystko to zdarzyło się na jawie. (ap)

pojawiają się osoby które po prostu

świetnie się bawią, a z drugiej są ci

ambitni, mający określony cel. Ja

chciałem być dobry, coś osiągnąć.

Poczucie, że coś mi wyszło jest moją

największą frajdą.

A wśród ćwiczących jest więcej

tych, którzy się bawią czy am-

bitnych?

90 procent osób rozpoczyna od

dobrej zabawy. Dopiero z czasem

przeradza się to w pasję. Niewielki

odsetek trenujących wie od począt-

ku, że taniec jest tym, co chcą robić.

Dla nas instruktorów ważne jest, aby

wszyscy czuli się dobrze. Nie pozwa-

lamy na żadne wyśmiewanie czy

wywyższanie się. Naukę tańca po-

równuję do wchodzenia po scho-

dach. Każdy jest na innym stopniu.

Obalmy teraz mit programów

tanecznych. Można nauczyć

się dobrze tańczyć w przeciągu

trzech-czterech miesięcy?

Nie. Nawet największy talent nie

jest w stanie tego zrobić. Wszystko

musi potrwać. Jeśli ktoś trenuje

piłkę nożną to przecież po trzech

pierwszych miesiącach nikt go nie

weźmie do reprezentacji.

Podczas zajęć opowiadasz też

o kulturze hip-hopowej. Wiele

osób kojarzy ją tylko i wyłącz-

nie z przekleństw, ćpania, al-

koholu i dewastowania ścian

sprayami...

Zastanawialiśmy się, dlaczego

tak jest. I zdecydowaliśmy, że trzeba

iść do szkół z wykładami. Poopo-

wiadać o co tak naprawdę w tym

chodzi. Hip-hop narodził się na uli-

cach Stanów Zjednoczonych. Pole-

ga na jedności, szacunku dla drugiej

osoby. Prawdziwe graffiti negowało

chociażby niewolnictwo. B-boying

powstał, gdy gangi nie chciały już ze

sobą walczyć, tylko wyzywać na ta-

neczne pojedynki ukazujące emo-

cje. Mało kto wie, że zmniejszyło to

poziom przestępczości!

Mateusz Włoch – instruktor

m.in. hip-hopu w ośrodku kultury

w Świeciu, tancerz, współzałoży-

ciel organizacji 5Element zajmu-

jącej się propagowaniem kultury

hip-hopowej oraz prowadzeniem

zajęć tanecznych. Finalista pro-

gramu „Dolina kreatywna”, uczest-

nik „You can dance”. Występował

w Teatrze Polskim w spektaklu

„Blood on the dance floor”.

ARIEL [email protected]

2listopad 2014www.oksir.eu

KALEJDOSKOP

TRZY PYTANIA DO...

TADEUSZA WERKOWSKIEGO

PREZESA SPÓŁKI EKO-WISŁA W SULNÓWKU

Autopromocja

Page 3: Teraz Świecie - listopad 2014

3listopad 2014 www.oksir.eu

WYDARZENIE

----------------------------------------------------------------- ---------------------------------------------------------------------------

----------

----------

----------

----------

----------

-----

----------

----------

----------

----------

----------

----------

-----

TERMIN SKŁADANIA WNIOSKÓW DO 31.10.2014r.!

Page 4: Teraz Świecie - listopad 2014

4listopad 2014www.oksir.eu

MIESI¥C W OBIEKTWIE

Modnie na zamkuTrzy miesiące pracy nad kolekcją i tydzień ciężkich prób - Anna Syczewska zaprezentowała na początku października na zamku swoją najnowszą kolekcję ubrań w ramach projektu „Przebudzenie – ciąg dalszy”. Modelami byli świecianie.

Podczas kolejnej edycji „Jesieni po-

etyckiej” odbyło się m.in. spotkanie

z poetą i prozaikiem Jarosławem

Jakubowskim, warsztaty literackie

oraz koncerty Natalii Grzebały i Na-

talii Lubrano. W Turnieju Jednego

Wiersza Grand Prix zdobyła Anna

Mokwa, a w konkursie prozatorskim

„Zdarzyło się w Świeciu” zwyciężyła

Anna Kleszewska. (ap)

ZDJĘCIA M

ARCIN SALD

AT

Anna Syczewska – autorka kolekcji

Gdy Karina zaprosiła mnie do udziału w projekcie „Prze-budzenie” pomyślałam sobie od razu, że idealnym miejscem do prezentacji będzie zamek. Inspirowałam się nim projek-tując kolekcję. A grupa? Na początku trzeba było się dotrzeć. Jednak wszyscy się otworzyli, uczestniczyli w burzy mózgów. Wspólnie osiągnęliśmy naprawdę świetny efekt.

Paulina Kawecka – uczestniczka pokazu

Gdyby ktoś miesiąc wcześniej powiedział mi, że wystąpię jako modelka w pokazie mody to raczej popukałabym go po głowie. Chwile spędzone tutaj zapamiętam do końca życia. To naprawdę wspaniałe doświadczenie. Zgraliśmy się i świetnie czuliśmy się ze sobą. Było super, chociaż przypłaciłam to lekkim przeziębieniem.

Karina Dzieweczyńska – kurator projektu

Efekt podobał mi się, choć nie ukrywam że współpraca była momentami trudna. Wydaje mi się, że gdzieś po drodze idea „Przebudzenia”, polegająca na nawiązywaniu wzajemnych rela-cji została nieco zgubiona przez Artiego Grabowskiego, który prowadził z uczestnikami próby. Chociaż z drugiej strony artyści mogli mieć właśnie taki zamysł dla swoich działań. (ast)

Jesieńz poezjąFO

T ARCHIW

UM

FOT. SZY

MON TUSIK

Page 5: Teraz Świecie - listopad 2014

5listopad 2014 www.oksir.eu

KULTURA

Muza, kotlet i wódeczka

edług Słownika

Języka Pol-

skiego chałtu-

ra to mało am-Wbitna praca,

zwykle artystyczna lub naukowa,

podjęta głównie dla zarobku. Cza-

sami byle jak wykonana. Większość

wykonawców prezentując swój ar-

tystyczny życiorys raczej nie wspo-

mina o występach na dożynkach,

udanym koncercie towarzyszącym

obchodom 25-lecia fabryki uszcze-

lek czy z okazji otwarcia kolejnego

centrum handlowego.

Znawcy tematu dzielą chałtury na

dwie grupy: imprezy otwarte, gdzie

publiczność jest całkowicie przypad-

kowa i zamknięte, będące znacznie

wyższą formą. W przypadku tych

ostatnich zamiast kilkutysięcznego

spędu może to być dobry klub z eli-

tarnym towarzystwem, które jednak

nie zawsze gwarantuje wysoki po-

ziom. Przekonała się o tym Adrianna

Olędzka, świecka wokalistka.

- Zdarzyło mi się śpiewać na pew-

nym raucie dla lekarzy – wspomina.

– Do pewnego momentu było cał-

kiem miło. Jednak w miarę upływu

czasu i wypitego alkoholu robiło się

coraz mniej elegancko.

Doda i Rubik mocno

stanieli

Dlaczego artyści chałturzą? Oczywi-

ście dla pieniędzy. Pobudki bywają

jednak bardzo różne. Jedni zbierają

na nowe ferrari, inni być móc opłacić

czynsz lub kupić po latach odkłada-

nia wymarzony instrument. W Pol-

sce od dłuższego czasu trzon ekstra-

ligi tworzą: Bajm, Maryla Rodowicz,

Budka Suflera, Perfect i Dżem. Oni

mogą żądać za wytęp nawet 80 tys.

zł. Co jakiś czas to grono powiększa

się o kolejnych wykonawców, ale ich

dobra passa rzadko trwa dłużej niż

kilka lat. Najlepszymi tego przykła-

dami mogą być Ich Troje, Doda czy

Rubik. Ten ostatni po wielkim suk-

cesie oratorium „Tu es Petrus” do-

magał się nawet 150 tys. zł za kon-

cert. Dziś nie mógłby liczyć nawet na

30 proc. tej kwoty.

Jednak zdecydowana większość

muzyków porusza się na zupełnie

innym poziomie stawek. Pewnego

wewnętrznego rozbicia doświadczają

zwłaszcza ci, którzy decydują się nie

iść razem z głównym nurtem. Zwykle

dość szybko przekonują się, że utrzy-

manie się z grania rocka, bluesa czy

jazzu jest w polskich realiach nie-

zwykle trudne. Wielu nie rezygnuje

z realizacji swoich marzeń, którym

mogą się poświęcać tylko dlatego, że

co jakiś czas zagrają zupełnie inny

repertuar do kotleta lub z okazji

święta osiedla.

- Gdy pierwszy zdarzyło mi się

grać tzw. chałturę - byłem wtedy

młodym chłopakiem - czułem spory

dyskomfort – wspomina Wojciech

„Fazi” Radtke. - Uwierało mnie to, że

jako muzyk rockowy muszę grać coś,

co nie bardzo mi leży. Dziś patrzę

na to trochę inaczej. Żyję z grania,

a więc nie bardzo mam prawo wy-

brzydzać. Chociaż cieszę, że nigdy nie

musiałem zniżyć się do poziomu di-

sco-polo. Nawet gdy ludzie nalegali,

potrafiliśmy z kolegami odmówić

grania utworów, które w naszej oce-

nie nie są tego warte. Woleliśmy za-

proponować coś innego, na przykład

jakiś polski przebój z lat 70. czy 80,

również świetnie nadający się do

tańca.

Amatorzy i fachowcy

Z kolei Ada Olędzka ubolewa nad

systematycznie obniżającym się po-

ziomem występujących.

- Niestety coraz mniej osób po-

trafi tak naprawdę grać – zauważa.

- Nie można porównywać występu

jednego pana z klawiszami z zespo-

łem z perkusją, gitarą, saksofonem

i wokalistą z prawdziwego zdarzenia.

To właśnie amatorzy, w dodatku nie

zawsze utalentowani, obniżają rangę

zawodu. Ja swoich występów nie

dzielę na te bardziej i mniej presti-

żowe. Za każdym razem staram się

tak samo – mówi.

Warto być wiernym takiej zasa-

dzie choćby dlatego, że nigdy nie

wiadomo kto znajduje się wśród słu-

chających.

- Pomijam już fakt, że szanujący

się muzyk nigdy nie schodzi poniżej

pewnego poziomu – podkreśla To-

masz Stanny. - Przez szacunek do

słuchaczy i samego siebie. Dobre wy-

stępy, nawet na niezbyt ambitnych

imprezach, potrafią procentować.

Wieść o tym, co kto tak naprawdę

potrafi szybko się rozchodzi w środo-

wisku – zauważa. - Niestety, zapo-

trzebowanie na bardziej ambitny

materiał niż „Majteczki w kropeczki”

- Nie znam żadnego muzyka, łącznie z tymi największymi, któremu nigdy nie zdarzyło się grać do przysłowiowego kotleta – mówi Wojciech „Fazi” Radtke, świecki gitarzysta. - Mniejsze i większe chałtury są wpisane w ten zawód – dodaje perkusista Tomasz Stanny.

jest znacznie mniejszy niż chcieliby

tego muzycy. Większość, w oczeki-

waniu na lepsze czasy, gra covery

aktualnych przebojów, bo Polacy to

taki naród, który najlepiej bawi się

przy melodiach, które już słyszeli.

- Mniejsze i większe chałtury są wpisane w ten zawód – mówi świecki perkusista Tomasz Stanny. Obok Ireneusz Dudek, czyli popularny Shakin Dudi, który przyznał w wywiadach, ze też parę razy zdarzyło mu się chałturzyć

ANDRZEJ [email protected]

FOT. ANDRZE

J BARTN

IAK

zaprasza

Spotkanie dla wszystkich, którzy chcą opowiedzieć o swoich planach, troskach, podzielić się refleksją o rozwoju Naszej Gminy oraz posłuchać dobrej muzyki.

24 października (piątek) Cafe KulturaGodzina 18.00

Wstęp wolny!

Oprawa muzyczna spotkaniaFazi Acoustic Group w składzie:Adrian Zasada – gitara akustyczna, śpiewTomasz Gust – instrumenty klawiszowe Tomasz Stanny – Instrumenty perkusyjneWojciech „Fazi” Radtke – gitara

Tadeusz PogodaTadeusz PogodaPorozmawiajmy przy kawie

www.kwops.pl

Ogłoszenie

Page 6: Teraz Świecie - listopad 2014

6listopad 2014www.oksir.eu

REKLAMA

Reklama

www.kwops.pl

Od 16 lat działam na rzecz samorządu lokalnego jako wicestarosta świecki. Znam dobrze nasz powiat. Wiem, jak wykorzystać jego walory i jak zaspokoić potrzeby jego mieszkańców. Pomaga mi w tym moja ugruntowana wiedza i wieloletnie doświadczenie. Dużą szansą dla rozwoju powiatu jest kolejna perspektywa finansowa Unii Europejskiej, trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić. Ja wiem. Swoją skuteczność w pozyskiwaniu środków finansowych z Unii i innych źródeł mogę potwierdzić kwotą prawie 88 milionów złotych, która wpłynęła do powiatu w kadencji 2010-2014. Były to pieniądze przeznaczone na drogi, chodniki, termomodernizację, remonty i wyposażenie szkół i szpitala, na programy edukacyjne i inne ważne zadania powiatu. Chciałabym to kontynuować, bo powiat świecki to powiat z perspektywą dobrego rozwoju – dlatego proszę o Państwa głos w dniu 16 listopada.

Polecam również kandydatów Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego do Rady Powiatu Świeckiego.

Page 7: Teraz Świecie - listopad 2014

7listopad 2014 www.oksir.eu

REKLAMA

Reklama

www.kwops.pl

Tadeusz PogodaTadeusz PogodaBurmistrz Gminy z Perspektyw¹

Kiedy zostawałem burmistrzem Świecia obiecałem sobie, że nie będę składał obietnic bez pokrycia ani nie narażę mieszkańców na to, by musieli spłacać kredyty spowodowane lekkomyślnymi inwestycjami władz. Marzyło mi się Świecie zadbane, zamożne i bezpieczne. Myślę, że w znacznym stopniu udało się to zrealizować, przede wszystkim dzięki zaradności i pracowitości świecian. Bez Was nie bylibyśmy wśród 20 najzamożniejszych miast powiatowych w kraju.

Nie lubię niczego robić połowicznie. Dlatego zawsze starałem się angażować wszystkie swoje siły i zdrowie w pracę na rzecz naszej gminy. Wiele wspólnie osiągnęliśmy, ale wiele zadań czeka jeszcze na realizację lub jest w jej trakcie. Dlatego – jeśli Państwo pozwolą, oddając na mnie swój głos – chciałbym w ciągu następnych czterech lat dokończyć to, co rozpoczęte oraz podjąć nowe wyzwania i zrobić to wspólnie z Wami.

– LIST NR 19

Page 8: Teraz Świecie - listopad 2014

8listopad 2014www.oksir.eu

CO JEST GRANE?

Reklama

Wolontariat NN wraz z działającą w świeckim ośrodku kultury Wy-spą Skarbów zapraszają 31 paź-dziernika dzieci od lat 7 na „Wie-czór z wampirami”. W programie: sporządzanie magicznej mikstury, straszna uczta, bal wampira, za-bawy z wiedźmą i tworzenie prze-

Bal wampirarażających ozdób. (puz)

„Wieczór z wampirami”, piątek 31 października, godz. 17.00-19.00. Bilety w cenie 10 zł do-stępne w Punkcie Informacji OKSiR.

FOT. M

ATERIAŁY

PROMOCYJN

E

Chcesz spędzić sylwestra wśród dźwięków muzyki klasycznej i mu-sicalowej? 31 grudnia w sali wido-wiskowej OKSiR-u odbędzie Koncert Sylwestrowy „W świecie klasycznej operetki, musicalu oraz mody”. Ostatnie godziny 2014 r. upłyną w doborowym towarzy-stwie, dzięki któremu przeniesiemy się w świat popularnych utworów operetkowych i musicalowych. Nie zabraknie też dobrego humoru, gdyż przewodniczką tego wyjątko-wego wieczoru będzie doskonale znana świeckiej publiczności Tere-sa Wądzińska. Na scenie pojawi się także poeta i satyryk Zdzisław Pruss oraz modelki salonu mody

Koncert sylwestrowy„Hanna”. Choreografem koncertu jest Tadeusz Kolanowski. Przy akompaniamencie zespołu Bogda-na Ciesielskiego wystąpią: Grażyna Nita (sopran), Hanna Okońska (sopran), Dawid Różański (tenor), Piotr Trella (tenor), Przemysław Zubowicz (baryton). (puz)

Koncert Sylwestrowy „W świe-cie klasycznej operetki, musi-calu oraz mody”, środa 31 grud-nia, godz. 22.00, sala widowi-skowa OKSiR. Bilety w cenie 85 zł do nabycia od 5 listopada w Punkcie Informacji OKSiR (ul. Wojska Polskiego 139).

Xxanaxx to duet z Warszawy tworzący muzykę elektroniczną. Wszystko zaczęło się gdy Klaudia Szafrańska rozglądała się za od-powiednim producentem, a Mi-chał Wasilewski poszukiwał woka-listki o nietypowym głosie. Ich ścieżki skrzyżowały się w 2012 r. Od pierwszych chwil w studio wiedzieli, że chcą razem tworzyć muzykę. Pierwszy singiel zatytuło-wany „Disappear“ ujrzał światło dzienne w grudniu 2012 r. W sierpniu 2013 r. ukazał się debiu-tancki minialbum z takimi utwo-rami, jak „Broken Hope” czy „Got

Elektrogranie

U Under”. Ich debiutancki album „Triangles” ukazał się w maju 2014r. Płyta została bardzo dobrze przyjęta przez media i fanów. Po koncercie duetu wystąpi Joana, czyli Joanna Tomczak, jedna z naj-bardziej znanych didżejek na pol-skiej scenie muzyki elektronicznej. (puz)

Xxanaxx i Joana, piątek 14 lis-topada, godz. 21.00, Cafe Kul-tura w Świeciu. Bilety w sprze-daży od 31 października: 15 zł w przedsprzedaży i 20 zł w dniu koncertu.

Do 17 listopada można składać prace na Ogólnopolski Konkurs Plastyczny „Wzdłuż Wisły” – spa-cer i odpoczynek u brzegu Wisły. Prace plastyczne i fotograficzne będą oceniane w czterech kate-goriach wiekowych: 5-6 lat, 7-10

Wygraj nagrodęlat, 11-13 lat oraz 14-19 lat. Zwy-cięzca otrzyma nagrodę główną Grand Prix. Przyznane zostaną też nagrody rzeczowe w poszczegól-nych kategoriach wiekowych. Re-gulamin i dodatkowe informacje na www.oksir.eu. (puz)

FOT. RAFA

Ł SKOCZY

LAS

awiarnia Cafe Kultura

zaprasza 31 października na Kimprezę z okazji Halloween.

Przeniesiemy się w czasie o całą de-

kadę, w najlepszy okres muzyki

house. To przecież Halloween, więc

musi być magicznie.

Dekoracje oraz mroczne wizuali-

zacje przeniosą uczestników zaba-

wy w upiorny świat, a ekipa XLNT

zadba o muzyczne doznania. Dla

przebranych – „cmentarny poncz”

z kotła wiedźmy Anne Rice, który

wzmoże chęć do dzikich tańców

hulańców. Na powitanie zastrzyk

mocy sponsorowany przez wódkę

smakową „Lubelska”.

Menu kawiarniane wzbogaci się

na ten wieczór o nowe punkty, m.in.

mrożące krew w żyłach drinki oraz

coś na ząb gdyby ktoś zgłodniał.

Usłyszymy zagrane z winyli stare

i dobre housowe perełki, które

wszyscy mniej lub bardziej znają

(Daft Punk, Fatboy Slim, The Che-

mical Brothers, Armand Van Hel-

den, Roger Sanchez, Daft Punk,

Stardust, Spiller, Bob Sinclair, Pete

Heller, David Morales czy Olav

Basoski). Pokaz didżejskich umie-

jętności dadzą tego wieczoru BMD

(XLNT/tru:funk/Gdynia), Fazi

(XLNT/Grudziądz), Pockerfield

(Chełmno), Ane (XLNT). (puz)

Happy Halloween w Cafe Kul-tura, piątek, 31 października, godz. 21.30, wstęp wolny.

Powieje grozą

Page 9: Teraz Świecie - listopad 2014

9listopad 2014 www.oksir.eu

KINO

Kino Wrzos i Cafe Kultura za-praszają 28 października na kolejne spotkanie w ramach „Kina dla kobiet”. Nie zabraknie spotkań z kosmetyczkami, dietetyczkami i stoisk handlowych. O godz. 19.00 rozpocznie się projekcja filmu

Wszystko dla pań

FOT. M

AT. PROMOCYJN

E

„Spódnice w górę!” – dla kobiet i o kobietach w każdym wieku. (puz)

d 7 listopada w świeckim

kinie Wrzos film „Obywa-Otel” w reżyserii Jerzego

Stuhra. Wybitny aktor wyśmiewa

wszystko, nie oszczędzając nawet

samego siebie. Już teraz mówi się, że

to najlepsza rola Stuhra-seniora od

czasów „Seksmisji”.

Bohater filmu Jan Bratek ściąga

na siebie całą masę niespodziewa-

nych zdarzeń, obojętnie gdzie się

nie pojawi. Trafia do miejsc, gdzie

akurat historia zmienia swój bieg.

Obserwujemy go zarówno za komu-

ny, jak i w czasach współczesnych.

Na ekranie zobaczymy między in-

nymi Macieja i Jerzego Stuhrów

(Maciej gra Jana Bratka w młodo-

ści), Sonię Bohosiewicz, Magdalenę

Boczarską, Ireneusza Czopa, Piotra

Głowackiego i Janusza Gajosa.

Twórcą zdjęć jest nominowany do

Oscara Paweł Edelman. (ast)

„Obywatel”, w kinie Wrzos w Świeciu od 7 do 20 listopada. Bilety 12 zł ulgowy, 14 zł normalny.

MAMY BILETY!Prześlij e-mail na adres redakcyjny [email protected], w treści podaj swoje imię i nazwisko oraz tytuł filmu, na który chcesz się wybrać. Do rozlosowania mamy trzy podwójne wejściówki!

Stuhrowie na ekranie

Kino dla kobiet, wtorek 28 października, godz. 17.30, kino Wrzos oraz Cafe Kultura. Cena biletu na film 10 zł.

31 października kino Wrzos zaprasza na „Halloweenowy Mara-ton Filmowy”. Zobaczymy cztery filmy: „REC 4: Apokalipsa”, „Dia-belska plansza Ouija”, „Dracula: Historia nieznana” oraz „Anna-belle”. Pierwsze pięć osób,

Straszny maraton

które przyjdą w przebraniach, otrzymają darmowe wej-ściówki! (ast)

„Halloweenowy Maraton Fil-mowy”, 31 października, godz. 21.00, karnet 30 zł.

37-letniej Marcie przez całe życie towarzyszy matka. Bliska relacja między kobietami sprawia, że bohaterka nie jest w stanie rozpo-cząć życia na własną rękę. Próbuje temu sprostać Jacek chcący założyć z Martą rodzinę. Występują m.in.

Toksyczna matkaJoanna Orleańska, Łukasz Simlat, Ewa Wiśniewska i Andrzej Sewe-ryn. (ast)

„Zbliżenia”, od 24 października, bilety 12 zł ulgowy i 14 zł nor-malny.

FOT. M

AT. PROMOCYJN

EFO

T. M

AT. PROMOCYJN

E

Najnowsze dzieło Christophera Nolana opowiada o grupie badaczy. Dzięki odkrytemu tunelowi czaso-przestrzennemu pokonują granice do tej pory przekraczające możli-wości ludzi w podróżowaniu w in-nym wymiarze. Matthew McCo-naughey, Anne Hathaway i Jessica

Magiczna podróż

Chastian na ekranie, muzyka Hansa Zimera i przeszło 250-mi-nutowa projekcja. To trzeba zoba-czyć! (ast)

„Interstellar”, od 7 listopada, bi-lety 12 zł ulgowy i 14 zł normalny.

FOT. ANDRZE

J BARTN

IAK

Szczegółowy repertuar kina Wrzos oraz zapowiedzi filmów i wydarzeń na www.kino.oksir.eu.

REPERTUAR KINA WRZOS

22 PAŹDZIERNIKA

23 PAŹDZIERNIKA

• 24 PAŹDZIERNIKA

• 25-26 PAŹDZIERNIKA

14.30 Pudłaki 2DUSA 2014, 97' animacja 16.30 Pudłaki 3DUSA 2014, 97' animacja 18.15 BogowiePolska, 2014, 120' dramat19.00 Mary’s Land. Ziemia MaryiHiszpania 2014, 116' dokument20.30 BogowiePolska 2014, 120' dramat

15.30 Pudłaki 3DUSA 2014, 97' animacja 17.15 Pudłaki 2DUSA 2014, 97' animacja19.00 Serce lwa (DKF)Finlandia/Szwecja 2014, 100' dramat19.00 Mary’s Land. Ziemia MaryiHiszpania 2014, 116' dokument20.45 BogowiePolska 2014, 120' dramat

6.00 BogowiePolska 2014, 120' dramat18.00 ZbliżeniaPolska 2014, 76' dramat19.15 Zaginiona dziewczynaUSA 2014, 140' thriller21.45 SędziaUSA 2014, 140' dramat

12.15 Pudłaki 3DUSA 2014, 97' animacja 14.00 Pudłaki 2DUSA 2014, 97' animacja

15.45 BogowiePolska 2014, 120' dramat17.45 ZbliżeniaPolska 2014, 76' dramat19.00 SędziaUSA 2014, 140' dramat21.15 Zaginiona dziewczynaUSA 2014, 140' thriller

15.15 Pudłaki 3DUSA 2014, 97' animacja 17.00 ZbliżeniaPolska 2014, 76' dramat18.15 SędziaUSA 2014, 140' dramat20.45 Zaginiona dziewczynaUSA 2014, 140' thriller

14.00 ZbliżeniaPolska 2014, 76' dramat15.15 Pudłaki 3DUSA 2014, 97' animacja 16.45 SędziaUSA 2014, 140' dramat19.00 Spódnice w góręFrancja 2014, 116' komedia21.00 Zaginiona dziewczynaUSA 2014, 140' thriller

15.15 Pudłaki 2DUSA 2014, 97' animacja16.45 Zaginiona dziewczynaUSA 2014, 140' thriller19.15 ZbliżeniaPolska 2014, 76' dramat20.30 SędziaUSA 2014, 140' dramat

14.00 REC 4: ApokalipsaHiszpania, 2014, 90' horror

• 27 PAŹDZIERNIKA

• 28 PAŹDZIERNIKA

• 29-30 PAŹDZIERNIKA

• 31 PAŹDZIERNIKA

16.00 Krocząc wśród cieniUSA 2014, 114' kryminał18.00 Dracula: Historia nieznanaUSA 2014, 90' horror19.30 Diabelska plansza Ouija USA 2014, 85' horror21.00 Halloweenowy Maraton Filmowy:- REC 4: Apokalipsa- Diabelska plansza Ouija- Dracula: Historia nieznana- Annabelle

Kino nieczynne

14.30 Diabelska plansza Ouija USA 2014, 85' horror16.00 Krocząc wśród cieniUSA 2014, 114' kryminał18.00 REC 4: ApokalipsaHiszpania, 2014, 90' horror19.30 Dracula: Historia nieznanaUSA 2014, 90' horror21.00 Diabelska plansza Ouija USA 2014, 85' horror

14.30 Diabelska plansza Ouija USA 2014, 85' horror16.00 Dracula: Historia nieznanaUSA 2014, 90' horror17.30 Diabelska plansza Ouija USA 2014, 85' horror19.00 Krocząc wśród cieniUSA 2014, 114' kryminał21.00 REC 4: ApokalipsaHiszpania, 2014, 90' horror

• 1 LISTOPADA

• 2 LISTOPADA

• 3 LISTOPADA

Page 10: Teraz Świecie - listopad 2014

10listopad 2014www.oksir.eu

RECENZJE

Wbrew komercji Kings of Leon, Only By The Night, RCA Records 2008

o czwarty album w dorobku jednego z filarów Tniezależnego rocka. Słuchając tej płyty, stanowiącej niezwykle spójną całość, nie ma wątpliwości co do tego, że muzycy nie gonią za modą, ani nie myślą o tym, aby umieścić na listach przebojów jak najwięcej hitów. A mimo to krążek aż skrzy się kapitalnymi rockowymi melodiami, które przysporzyły Amerykanom fanów na całym świecie. Numerem, który zyskał największy aplauz, to czwarty w zestawieniu „Use Somebody”, choć są i tacy, którzy powiedzą, że bardziej podobają im się „Sex on Fire” czy „Be Somebody”. W zasadzie każdy kawałek to odrębna, warta uwagi, historia.

****

Andrzej Bartniak

Takie historie Ignacy Karpowicz, Ości, Wydawnictwo Znak, Kraków 2013, s. 472

ańcuszek wspomnień, niedomówień, przy-Łwar, igraszek, łajdactw. Plotka. Abstrakcja. Absurd. Pic. Urojenie. Wszystko pięknie, zgrab-nie i zabawnie opisane w „Ościach” – nomino-wanej do tegorocznej nagrody „Nike” – powieści Ignacego Karpowicza.

Maja mieszka z Brunonem, ale o zdradę oskar-ża Szymona. Ninel jest z Norbertem, który jest z Maksem, a on od wielu lat podkochuje się w Krzyśku. Związek tego ostatniego z Andrzejem stoi na ostrzu noża. Mąż Marii lubi malować powieki i nosić koronkową bieliznę… Do tego soczyste dialogi i różno-rodność literackich stylów. Nic, tylko czytać i śmiać się!

*****

Tomasz Karpiński

Całusy wśród kulMiasto 44

reż. Jan KomasaPolska 2014

ilm „Miasto 44” zapisze się jako Fjeden z najchętniej oglądanych w tym roku w naszym kraju. Kolej-ne rekordy frekwencji podawane przez media mogą nas zaskakiwać. Zasłużenie?

Jan Komasa jest dosłowny do bólu. Pokazuje rzeczywistość Po-wstania Warszawskiego „bez cenzu-

****

Służby od środkaSłużby specjalne

reż. Patryk VegaPolska, 2014

ładza może wszystko. Taki Wwniosek nasuwa się auto-matycznie po obejrzeniu filmu „Słu-żby specjalne”. Jeśli trzeba kogoś zlikwidować lub wyłączyć z życia społecznego, to stosuje się wszelkie możliwe sposoby i pomysły. A na końcu i tak okaże się, że największe kokosy z całej sytuacji zbierają ci „na górze”.

Patryk Vega stworzył kolejny – po „Pitbullu” – bezkompromisowy film, który zahipnotyzuje przed ekrana-

*****

FILM

ry”. Jeśli przychodzi do rozstrzeli-wań, to dotykają one również dzieci. Gdy w walczących uderza pocisk odłamkowy, to widzimy dokładnie odwzorowane wszelkie, możliwe obrażenia, jakich można doznać. Szokujący jest też widok „spadają-cych z nieba” fragmentów ludzkich narządów. Powstańcy wychodzący z kanałów od stóp do głów umoru-sani są szlamem. W filmie są poka-zani zarówno źli Niemcy jak i – co niektórych z pewnością irytuje – źli Polacy. Widz doświadcza entu-zjazmu młodych AK-owców, który w ostateczności przeradza się w co-raz większą frustrację.

Niestety, klimat filmu co naj-

mi nie tylko fanów gatunku. Główni bohaterowie są niezwykle charak-terystyczni, widz może zobaczyć „od środka” jak działa układ.

Minusy? Po pierwsze, bardzo szybko prowadzone dialogi. Po kil-kunastu minutach nie pamięta się połowy wypowiedzianych treści. Po drugie – zaangażowanie emocjo-nalne niektórych aktorów drugo-planowych, a raczej jego brak. Przy-

mniej dwa razy zostaje skutecznie złamany w taki sposób, że wśród widzów na sali pojawia się delikatny śmiech. No bo jak zareagować ina-czej, jeśli widzimy – ot na przykład – kochanków oddających się na-miętnym pocałunkom w otoczeniu przelatujących pocisków i tych sa-mych odnajdujących się na wiślanej wysepce na tle zburzonej i płonącej stolicy?

Niemniej, „Miasto 44” trzeba zo-baczyć. Chociażby po to, aby uświa-domić sobie, że sceny przestawione w filmie wzorowane były na praw-dziwych i tragicznych wydarzeniach sprzed 70 lat.

Ariel Stawski

kład? Dochodzi do samobójstwa pani polityk, jej mąż wchodzi do łazienki chwilę po strzale i reaguje bezemocjonalnym „ojej, co tu się stało?”. Niemniej, „Służby specja-lne” warto obejrzeć, bo to mimo wszystko kawał solidnego kina sen-sacyjnego. A przy okazji można się powkurzać, pośmiać i nawet powzruszać.

Ariel Stawski

MUZYKA

Bond muzycznie The Best of Bond… James Bond, Capitol Records 2008

ierwsze skojarzenia, jakie przywodzi James PBond, oprócz odtwórców głównych ról, to supersamochody i piękne kobiety. Jednak każda z kolejnych 24 części przynosiła też wspaniałe piosenki. Składankę otwiera klasyczny motyw w wykonaniu orkiestry. Potem rozpoczyna się podróż muzyczna od 1964 do 2012 r. Każdy z utworów, niezależnie od tego czy stał się wielkim przebojem, czy też przeszedł bez echa, wart jest uwagi, choćby ze względu na wykonanie. Przywilej skomponowania czołówkowej piosenki zarezerwowany jest dla najlepszych. Na płycie znajdziemy m.in. „Live And Let Die” Paula McCartneya, „A View To A Kill” Duran Duran, „The Livin Daylight” A-Ha, „Goldeneye” Tiny Turner czy „Die Another Day” Madonny.

****

Andrzej Bartniak

KSIĄŻKI

Spowiedź Sońki Ignacy Karpowicz, Sońka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2014, s. 208

ońka – główna bohaterka książki – to 90-Sletnia staruszka mieszkająca w podlaskiej wsi. Dociera do niej 40-letni Igor – warszawski reżyser teatralny. Chce, na podstawie historii jej życia, głównie wojennego, napisać sztukę. I Sońka opowiada… o ojcu, który ją bił i gwałcił, o Joachimie, SS-manie, w którym się zakochała bez pamięci i któremu urodziła dziecko oraz o tym, jak ich dziecko straciła, o mężu…

Przyznam, że książka mną wstrząsnęła! A styl, w jakim została napisana – prosty, ascetyczny, liryczny – uwielbiam. „Sońka” wciąga i porywa. Nie ma w niej martyrologii, pouczeń, nakazów i zakazów. Karpowicz nie straszy i nie oskarża nikogo.

Nie sięgnąłem wcześniej po książki Karpowicza. Jednak po tej lekturze mam w swojej biblioteczce wszystkie. I jestem pełen podziwu dla jego talentu! Nie oceniam go jednak przez pryzmat żenującej historii z pewną feministką, z którą drze teraz koty.

*****

Tomasz Karpiński

TOP 3 HITY PAŹDZIERNIKATOP 3 HITY PAŹDZIERNIKAFILM

1. Bogowie, reż. Łukasz Palkowski, Polska2. Służby specjalne, reż. Patryk Vega, Polska3. Miasto 44, reż. Jan Komasa, Polska

KSIĄŻKI1.

D. Korotko, J. Watała, Agora2. Władca liczb, Marek Krajewski, Znak3. Tęsknię za tobą, Harlan Coben, Albatros

Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga,

Dane opracowano na podstawie październikowej sprzedaży biletów w kinie Wrzos i książek w księgarni Matras w Świeciu.

***** wybitne

**** bardzo dobre

*** dobre

** słabe

* dno

FOT. M

AT. PROMOCYJN

E

Page 11: Teraz Świecie - listopad 2014

11listopad 2014 www.oksir.eu

FELIETONY

bliża się listopad. Miesiąc chyba najbardziej koja-rzący się z przemija-niem. Nie lubię jesieni. Być może dlatego, że Z

urodziłam się latem i deficyt słońca źle na mnie wpływa. Nie lubię jesieni, bo przypada na nią listopad właśnie, miesiąc raczej smutny, skłaniający do refleksji na temat tego, na co nie ma się wpływu. Czasu zatrzymać nie spo-sób, choć miło by było móc powie-dzieć – czas nie dotyczy nas. Nie ma takich możliwości. Nawet botoks nie

rzełom września i paź-dziernika, to taki okres w roku, kiedy przypo-minam sobie o istnie-niu telewizora. Dni co-P

raz krótsze, wieczory chłodne, a chęci na opuszczenie przytulnego miesz-kanka bliskie lub równe zeru. W ta-kich sytuacjach ten wielki świecąco-grający mebel wydaje mi się nad wy-raz atrakcyjny, choć jak się okazuje co roku – tylko na chwilę. Zachęcony zapowiedziami super odlotowej, je-siennej ramówki w któryś nudnawy wieczór postanowiłem odświeżyć moją znajomość z lekko zakurzonym odbiornikiem.

Właściwie to do chwili obecnej mam kłopot ze znalezieniem słów (a na pewno cenzuralnych) dla na-zwania tego, co prezentują dzisiejsze stacje. Zupełnie nie spodziewałem się, że media w ciągu kilku miesięcy mogły obniżyć loty i to tak nisko. Po-ziom telewizyjnej rozrywki jest dziś chyba jeszcze niższy niż prasy bruko-wej. Po prostu zgroza. Do tych prze-rażających para-dokumentów już jakoś przywykłem i nawet się przy-zwyczaiłem. Pewnie dlatego, że emi-towane są w takich godzinach, kiedy nie mam szansy ich obejrzeć, ale właściwie od godziny 19.00 nie spo-sób znaleźć w telewizji nic wartościo-wego. Nawet serwisy informacyjne mnie odstręczają. Zwykle ogląda-łem dwa najpopularniejsze, jeden po drugim, tylko takie rozwiązanie

pomoże, choć w kontekście tego, co mam na uwadze pisząc ten felieton, botoks jest nawet nie na miejscu.

Chyba nigdzie na świecie, tak pięknie jak u nas, nie obchodzi się Wszystkich Świętych. Pamięć o bli-skich jest tak silna, że każe nam przemieszczać się nieraz przez całą Polskę, a nawet z różnych stron świa-ta, by pobyć przez chwilę z tymi, któ-rzy odeszli, zapalić znicz, czasem uśmiechnąć się do wspomnień, wró-cić do tego, co było, bez względu na to, jak długo już nie jest. Ktoś kiedyś

udowadnia wprost, że obiektywizm w dziennikarstwie umarł już kom-pletnie - notoryczne wycinanki z wy-powiedzi i manipulacje kontekstem. Gdzie w tym wszystkim jest prawda?!

Gdy już człowiek przez ten infor-macyjny chaos się przebije, to potem wreszcie może spróbować odpocząć lub się rozerwać, tylko przy czym? Może przy gotowaniu, śpiewaniu, tańczeniu czy innym „talentszole”?

la bardziej odpornych wi-dzów przygotowano jeszcze Dkilka innych pozycji – jest

coś o „popegeerowskim” romansie, poszukiwaniu partnerki dla ukocha-nego synusia, albo chociaż o drodze do zostania modelem. W mainstrea-mie nic dla siebie nie znalazłem, więc uwagę skierowałem na stacje do niedawna popularno-naukowe. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że przez pierwszą część wieczora mogę zobaczyć licytacje kontenerów, walizek lub magazyno-wych boksów, a przez kolejną sur-vival w ubraniu, na golasa, w parach lub pojedynkę.

Po takim rajdzie po kanałach naprawdę czułem się, jakby ktoś mi zrobił lobotomię i to w dodatku bez znieczulenia. Gapiłem się w to pudło jak ogłupiały, z ciekawości sięgnąłem do programu telewizyjnego i okazało się, że jednak można w nim znaleźć naprawdę ciekawe pozycje, ale naj-

mądrze powiedział – „z pamięci o bli-skich utkana jest nasza tożsamość” – trudno się z tym nie zgodzić.

Wiele istnień, wiele ludzkich hi-storii składa się na każdego z nas, na to kim jesteśmy. Być może nie każdy chce pamiętać wszystkie te historie, bo niejednokrotnie są po prostu trau-matyczne, ale nie ma magicznego guziczka, którego naciśnięcie sprawi, że w pamięci nastąpi reset. Wspo-mnienia zawsze pozostaną. Tylko od nas i naszych wzajemnych relacji za-leży, jakie będą i czy będziemy chcieli do nich wracać.

ażdy z nas żegnał kogoś bli-skiego, ważnego. To trudny Kczas. Przeżywamy go na

swój sposób. I jeśli kogoś kochało się naprawdę, to pożegnanie to chyba nie jest do końca możliwe. Bo ten ktoś jest ciągle w nas, mamy w pa-mięci jego uśmiech, jego głos, gesty, czasami nawet czujemy jego zapach – pamięć zmysłów potrafi wiele.

Często wspominam moich bli-

wcześniej o 22.25! Kto jest w stanie zarwać nockę przed pracującym poniedziałkiem, żeby zobaczyć kawałek dobrego kina?!

uż dobrych parę lat temu Grzegorz Miecugow zaryzyko-Jwał twierdzenie, że winę za

stan mediów ponoszą widzowie, któ-rzy oczekują od nich takiej rozrywki, ale wydaje mi się, że to nie do końca musi być prawda. Większość tego

skich, którzy odeszli. Na naszych spo-tkaniach rodzinnych nie zdarza się, byśmy nie wracali do zabawnych sy-tuacji, słów czy historii z udziałem tych, których już z nami nie ma. I ni-by nie ma, a jednak są, właśnie dlate-go, że w naszej pamięci mają swoje stałe, niezachwiane miejsce. Byli we-seli, więc wspominamy Ich na weso-ło, bo gdyby siedzieli razem z nami przy stole, tego śmiechu byłoby dużo więcej i niósłby się jeszcze dalej.

Tak jest pewnie w wielu domach, zwłaszcza w tym świąteczno-zadusz-kowym czasie. I to jest piękne, pomi-mo okoliczności. I to jest takie pol-skie. Narodziny, życie, śmierć – to stałe elementy w kolejach losu każdej żywej istoty, tyle, że tylko człowiek zdolny jest do refleksji. Nieraz efek-tem takiej refleksji może być myśl – „gdyby się dało cofnąć czas…”.

Trudno sobie wyrzucać, że wtedy, gdy było to jeszcze możliwe, czegoś się nie dopowiedziało, czegoś się nie zrobiło, mówiło zbyt mało dobrych słów lub milczało zbyt często, że nie

durnoctwa to zachodnie formaty kupowane przez rodzimych wydaw-ców, a że nie są one tanie, to muszą być eksploatowane na potęgę, by sprzedaż reklam pokryła ich koszty. To z kolei powoduje zupełne wypar-cie wartościowego „kontentu” na granice ramówek i tak koło się za-myka.

Całe szczęście, że jesień to nie tylko nowa ramówka w TV, ale i spo-ro premier ze świata kultury, lite-

stać nas było lub brakowało sprzyja-jących okoliczności na przytulenie, czułość, uśmiech, zainteresowanie, wyrozumiałość, wybaczenie. Optyka się zmienia, gdy stanie się to, co nie-odwracalne. Jesteśmy ludźmi – aż i tylko.

amy prawo do błędów, ale także możliwość, by ich Munikać i warto z tego ko-

rzystać. Róbmy wszystko, żeby tego typu refleksji było w naszym życiu jak najmniej, a gdy będziemy zapalać znicze na grobach tych, o których pamiętamy, wspominajmy to, co było dobre. Po powrocie z cmentarzy do domów, do ludzi, którzy ciągle z na-mi są, kochajmy, bądźmy blisko, uśmiechajmy się do siebie, żyjmy bezinteresownie, pomagajmy sobie, gdy jest to możliwe, nie chowajmy w sobie urazy, bo wtedy nasza obec-ność na tym padole ma głębszy sens, a żyć tak naprawdę będziemy tak dłu-go, jak pielęgnowana pamięć o nas w innych.

Pesel 85

SZYMON WACŁAWIK

Ogłupiały

racka Nagroda Nobla wymusi pew-nie kilka wydań dobrych książek, w świecie filmu lada dzień też pojawi się sporo naprawdę interesujących tytułów, a i miłośnicy muzyki znajdą na pewno coś dla siebie, wśród zapo-wiadanych i wyczekiwanych albu-mów i singli. Zatem nie pozostaje nic innego, jak wyłączyć ten przeklęty telewizor i pozwolić mu w spokoju się kurzyć. Chociaż w tej roli spraw-dza się znakomicie...

Kątem oka

MAŁGORZATA BRANDT

Przychodzimy, odchodzimy

sieć salonów meblowych

SYNAK MEBLE Sp. z o.o.

ul. Wojska Polskiego 7286-100 Świecie

tel.: 52 333 34 23

godziny otwarcia:pn-pt: 10.00-18.00sob: 10.00-14.00

www.synak.com.pl

NIE PRZEŚPIJ OKAZJI tylko teraz wygodnymaterac za złotówkę!

W dniach 3 -28.10.2014 kupując sypialnię Forte otrzymasz materac Sembella za 1 zł.

Reklama

Page 12: Teraz Świecie - listopad 2014

12listopad 2014www.oksir.eu

TEMAT Z OK£ADKI

Gwiazdy ze Świecia

ychowywanie

się w małym

m i a s t e c z k u

absolutnie nie Wprzeszkadza w

tak zwanym wybiciu się, zrobieniu

kariery. Dowody? Proszę bardzo.

Pierwszy z naszych bohaterów

przyszedł na świat 3 lipca 1959 r. Co

prawda spędził w Świeciu tylko

pierwsze lata swojego życia, ale za-

pisał się w trwałej pamięci osób,

które miały z nim styczność. O kim

mowa? O Januszu Józefowiczu, jed-

nym z najbardziej znanych i cenio-

nych polskich reżyserów i chore-

ografów.

- Pamiętam nasze wygłupy naj-

pierw w przedszkolu przy ulicy Pol-

nej, a potem, kiedy awansowaliśmy

z „Biedronek” do „Muchomorów”,

w przedszkolu przy ulicy Sądowej –

wspomina… Marek Żydowicz (o któ-

rym więcej za moment), producent

filmowy, reżyser i twórca słynnego

międzynarodowego festiwalu filmo-

wego Camerimage.

Wkurzający mały geniusz

Los tak chciał, że obydwaj panowie

wychowywali się w tym samym do-

mu przy ulicy Klasztornej 37 w Świe-

ciu. Józefowicz już od najmłodszych

lat zadziwiał wszystkich swoimi

zdolnościami artystycznymi.

- Już wtedy intensywnie uczony

przez rodziców umiał grać na gitarze,

fortepianie i zadziwiał wszystkich

śpiewem. Wkurzający mały ge-

niusz... – opowiada Żydowicz.

Jak przystało na artystę, przyszły

reżyser był dzieckiem niepokornym

i niezależnym. Wraz z kolegami ry-

walizował o względy rudowłosej

Grażyny, nie miał też problemów z...

wagarowaniem. Zwłaszcza, gdy trze-

ba było sprawdzić „nowego” kolegę

w grupie.

- Janusz podprowadził z przed-

szkolnej sali mandolinę, Kowalski

przyniósł fajki, a ja wyniosłem od

dziadków ze sklepu oranżady, cu-

kierki, lizaki. Uciekliśmy na Diabelce

– wspomina Marek Żydowicz.

„Na gigancie” śpiewali „Żółte ka-

lendarze”, palili papierosy i debato-

wali o dziewczynach i planach na

przyszłość. Ciekawe, czy Józefowicz

wspomniał o tym, że 30 lat później,

30 stycznia 1991 r. wystawi musical

„Metro”, który zostanie zagrany

między innymi na Broadwayu i po

dziś dzień będzie zjednywać kolejne

rzesze fanów? Nie wiadomo. Dzisiaj

Janusz Józefowicz mieszka w War-

szawie, prowadzi Studio Buffo i jest

mężem Nataszy Urbańskiej. Wraz

z Januszem Stokłosą – oprócz

„Metra” – stworzył między innymi

musicale „Do grającej szafy grosik

wrzuć”, „Romeo i Julia” czy „Polita”,

która notabene była pierwszym na

świecie widowiskiem tego typu wy-

korzystującym projekcję 3D. Nie-

jednokrotnie w swojej pracy dał się

poznać jako człowiek wymagający,

nie dający narzucić sobie zdania in-

nych osób. Do Świecia ponownie

zawitał podczas obchodów 800-lecia

miasta.

Uśmiecha się, gdy słyszy

o Świeciu

Finały EURO 2012, strefa kibica

w świeckim amfiteatrze. Przed każ-

dym meczem tradycyjne studio.

Komplet widzów. Na ekranie poja-

wia się prezenter, a wśród ludzi

przewija się delikatny szmer. Nie ma

się co dziwić, wszakże historyczny

moment zapowiada w telewizji Jacek

Kurowski, urodzony w 1976 r. w

Świeciu dziennikarz sportowy.

- Teraz, po latach, mam przed

oczami rodzinny dom i ścieżkę

rowerową wzdłuż Wdy. Gdy słyszę

„Świecie”, mimowolnie się uśmie-

cham. Kiedy widzę samochód z reje-

stracją CSW zawsze zaglądam przez

szybę licząc, że za kierownicą siedzi

Są cenieni, znani i rozpoznawalni. Na co dzień zajmują się kompletnie różnymi profesjami. Łączy ich to, że urodzili się i wychowali w Świeciu.

ktoś znajomy – przyznaje dzien-

nikarz.

Kurowski uczył się w Szkole

Podstawowej nr 1, chociaż zgodnie

z rejonizacją powinien trafić do

„siódemki”.

- Wszyscy moi koledzy z bloku

chodzili do „siódemki” i ja też chcia-

łem. Ale mama uczyła w „jedynce”

fizyki i chciała mieć mnie na oku. To

była krótka smycz... – śmieje się.

Były jednak plusy takiego stanu

rzeczy. Ot, chociażby mały Jacek był

jedynym dzieckiem w klasie, które

w przerwie mogło poprosić rodzica

o parę groszy na gofra czy lody.

- Kupowało się je w kawiarni po

drugiej stronie ulicy – wspomina.

Z czasów szkolnych niezwykle

ciepło wspomina Lucynę Świtlik.

- Jestem pewien, że nie byłbym

tym, kim jestem i nie wykonywał

swojego zawodu, gdyby nie ona. Pani

profesor wybierała mnie do udziału

w różnych akademiach, montażach

słowno-muzycznych i koncertach.

Wspaniała kobieta, z cudownym

i pełnym wrażliwości podejściem do

maluchów – opowiada Kurowski.

A skąd wziął się sport? To zasługa

nauczyciela wychowania fizycznego

Waldemara Wysockiego.

- Traktował nas, małolatów, jak

zawodowców. Pracował z wielkim

poświęceniem i zawsze z szerokim

uśmiechem – wspomina.

Szpital jak plac zabaw

Jacek Kurowski przez 12 lat miesz-

kał w bloku nieopodal szpitala. Dzie-

ci traktowały teren lecznicy jako

wielki plac zabaw.

- Znałem szpital jak własną kie-

szeń, zwiedzałem go pieszo, na ro-

werze albo na wrotkach. Gdy słysze-

liśmy dźwięki karetki, biegliśmy

watahą pod izbę przyjęć, by zobaczyć

na własne oczy rannego i podzielić

się wrażeniami.

To jednak nie były jedyne atrak-

cje. Wraz z kolegami z podwórka

wielokrotnie obserwował przez

szparę w oknie zabiegi w sali opera-

cyjnej. Wielkim wydarzeniem było

też każdorazowe lądowanie helikop-

tera. Nie obywało się też bez pach-

towania.

- Szabrowaliśmy na działkach,

urządzaliśmy dom na dzikiej jabłoni,

graliśmy namiętnie w piłkę. Spe-

cjalny status miał Czarny Plac.

Nazwa aktywna i znajoma tylko dla

mieszkańców bloku oznaczała asfal-

towy kort tenisowy. Tam graliśmy

w tenisa, a zimą ojcowie wylewali

wodę i mieliśmy lodowisko. Na sa-

mo wspomnienie tamtych lat robi

mi się ciepło na duszy – wymienia

Kurowski.

Ważnym miejscem – podobnie

jak u Żydowicza i Józefowicza – były

Diabelce.

- Znałem tam każdy mostek

i ścieżkę. Piachy – to z naszego blo-

kowego słownika – gdzie skakaliśmy

jak najdalej. Był też Kajzer – mi-

tyczna postać, wymysł naszej wyo-

braźni, człowiek który miał pilnować

porządku na Diabelcach i przeganiać

nas, gdy byliśmy nazbyt głośni i nie-

znośni. Zamek podziwialiśmy z dale-

ka, byliśmy za mali na podróż za

rzekę. Jego podbój odłożyliśmy na

później – wspomina Jacek Kurow-

ski, dziś dziennikarz redakcji sporto-

wej Telewizji Polskiej.

Sztuki uczył się w kościele

Dzień przed narodzinami Janusza

Józefowicza na świat przyszła jedna

z najbardziej niepokornych i kontro-

wersyjnych postaci polskiego filmu

– Marek Żydowicz. Kilkanaście i kil-

ka lat temu głośne były jego boje

z władzami najpierw w Toruniu,

a potem w Łodzi, gdzie organizował

festiwal filmowy Camerimage,

zanim przeniósł go do Bydgoszczy.

Jego rodzice mieszkanie przy Janusz Józefowicz

ZDJĘCIA W

IKIPEDIA

Jacek Kurowski

Page 13: Teraz Świecie - listopad 2014

13listopad 2014 www.oksir.eu

TEMAT Z OK£ADKI

Reklama

ulicy Sądowej dzielili wraz z dziad-

kami.

- Ojciec był felczerem i właśnie

wybierał się na studia lekarskie do

Łodzi, matka przerwała naukę –

opowiada.

Pierwszą myślą z czasów przed-

szkolnych były dwie wychowaw-

czynie: panie Krystyna i Halinka.

- Tę pierwszą niezbyt lubiliśmy,

bo była inna, wyniosła, nieczuła na

nasze umizgi i próby przekupstwa.

Pani Halinka była jak cukrowa wata.

Wybaczała nam najgorsze wygłupy

– wspomina.

A tych było co niemiara – oprócz

wspomnianych już wcześniej wa-

garów, na porządku dziennym wy-

stępowało podglądanie dziewczynek

w toalecie i rozmowy na leżakach.

Życie Żydowicza w pewnym mo-

mencie zaczęło kręcić się wokół

trzech miejsc: szpitala psychiatry-

cznego, gdzie pracowała jego ciotka,

zakładu poprawczego i „klasztorka”.

Lubił rozmawiać z ludźmi chorymi

psychicznie, robił im zdjęcia i ma-

lował portrety. Wychowankom „po-

prawczaka” dostarczał potrzebne

rzeczy i uczył się od nich grypsery. Za

to w kościele łapał pierwsze kontakty

ze sztuką.

Od początku marzył, aby zostać

artystą. Niestety, brak miejsc w kato-

wickiej „filmówce” spowodował, że

zaczął pracować w Celulozie. Z tam-

tych czasów wspomina jeden mo-

ment – zimę stulecia w 1979 r.

Robotnicy z wydziału rozgrzewali się

w swojej budce alkoholem, a jemu

kazali odkuwać lód z torów. Żydo-

wicz znalazł sposób błyskawiczny –

polał torowisko gorącą wodą.

Wprawdzie dwa pociągi zdołały

dzięki temu przejechać, ale potem

cała ekipa kilka godzin usuwała

zamarzniętą skorupę.

Dziś Marek Żydowicz jest preze-

sem fundacji Tumult, która organi-

zuje jeden z najbardziej prestiżo-

wych festiwali filmowych – Camer-

image. Od kilku lat impreza orga-

nizowana jest w Bydgoszczy. Jej 22

edycja będzie trwała od 15 do 22 lis-

topada.

Znanych osób związanych ze

Świeciem jest więcej. Ksiądz Wie-

sław Śmigiel, doktor habilitowany

teologii i wykładowca akademicki

w 2012 roku został wybrany bisku-

pem pomocniczym diecezji pelpliń-

skiej. A Dawid Konarski, absolwent

Gimnazjum nr 2, we wrześniu wraz

z siatkarską reprezentacją Polski

zdobył mistrzostwo świata. Niestety,

nawał pracy nie pozwolił im na zna-

lezienie odrobiny czasu i podzielenie

się wspomnieniami związanymi

z naszym miastem.

W materiale wykorzystałem frag-

menty książki „Portret mojego mia-

sta. Świecie” Małgorzaty i Jerzego

Karnasiewiczów oraz artykułu

„Wieczny Tumult” Bianki Mikoła-

jewskiej, który ukazał się w tygo-

dniku „Polityka”. Szczególne podzię-

kowania kieruję w stronę Jacka

Kurowskiego.

ARIEL [email protected]

www.tiffanystudio.pl

PROMOCJELISTOPAD 2014PROMOCJELISTOPAD 2014

facebook.com/tiffanystudio

ul. MESTWINA 2, ŚWIECIE, tel. 530 008 900 ul. MESTWINA 2, ŚWIECIE, tel. 530 008 900

• złoty zabieg liftingujący okolice ust / 35 zł

• manualne oczyszczanie twarzy / 89 zł

• eksfoliacja kwasami + mikrodermbrazja

(brzuch-rozstępy) / 79 zł

• masaż gorącymi kamieniami / 89 zł

• pielęgnacja termiczna

+ ozon + modelowanie / 79 zł

• stopy: żelowanie (kolor) / 49 zł

• depilacja: nogi całe (wosk) / 69 zł

dla stałych klientek - uzupełnianie rzęs

• metoda 1:1

• metoda 3:1

25 zł

69 zł

59 zł

44 zł

44 zł

39 zł

55 zł

49 zł

99 zł

(do 60% ubytku)

(do 60% ubytku)

• twarz, szyja, dekolt

• uda, pośladki, brzuch

NOWOŚĆ99 zł

149 zł

MEZOTERAPIA MIKROIGŁOWA

Marek Żydowicz

Wiesław Śmigiel

Dawid Konarski

Page 14: Teraz Świecie - listopad 2014

14listopad 2014www.oksir.eu

SPO£ECZEÑSTWO

Moda na gotowanie dotarła do szkół i restauracji, dzięki czemu na mapie Świecia pojawiło się nowe, kulinarne wydarzenie. Tym razem dla młodzieży.

Ogólnopolski Konkurs

Kulinarny Dla Szkół Gastro-

nomicznych o Puchar Złotej

Kurki odbył się 7 paździer-Inika w restauracji Hotelu

Vistula w Świeciu. Atmosfera była

taka, jak na profesjonalnych targach:

różnorodne stoiska, barwne pokazy,

głośny konferansjer, wielu gapiów

i fotoreporterów.

Wnętrze lokalu przeobraziło się

w wielką kuchnię. Na scenie stanął

blat główny, przy którym popisywali

się znani już kucharze, wśród nich

szef kuchni gospodarza imprezy oraz

jurorzy.

Dalej znajdowały się trzy blaty

konkursowe i te były najbardziej oble-

gane. Śledzono poczynania uczniów,

którzy przyjechali do Świecia z całej

Polski: Bydgoszczy, Grudziądza, Wło-

cławka, Grubna, Rypina, Kołobrzegu

i Wejherowa – 10 dwuosobowych

drużyn młodych kucharzy.

Świecie reprezentowali ucznio-

wie Zespołu Szkół Ponadgimnaz-

jalnych: Robert Kwiecień i Klaudiusz

Gałkowski.

Jak w kulinarnym show

ZDJĘCIA ANDRZE

J BARTN

IAK

Reklama

PROWADZIMY:

• księgi rachunkowe kpir

• ewidencje VAT • rozliczenia

z US, ZUS, GUS i PFRON • kadry i płace

www.arym-ksiegowosc.pl

Kancelaria Rachunkowo Doradcza

"ABAKS" Anna Wolicka-Arymul. Chmielniki 2B, 86-100 Świecie

Tel. 52 33 31 119 | Kom. 696 007 975e-mail: [email protected]

Posiadamy certyfikat

rzetelnego biura rachunkowego.

ZWROT PODATKU Z ZAGRANICY!

Konkurs wygrała młodzież z Wejherowa, która zdobyła Puchar Złotej Kurki. Na zdjęciu Robert Kwiecień (po lewej) i Klaudiusz Gałkowski z ZSP w Świeciu

Page 15: Teraz Świecie - listopad 2014

15listopad 2014 www.oksir.eu

SPO£ECZEÑSTWO

Wszystkim pomagali specjaliści:

Krzysztof Szulborski, Mariusz Ga-

chewic i Rafał Godziemski. Podglą-

dali i podpowiadali różne sztuczki,

np. że lepiej ugotować mięso najno-

wocześniejszą metodą sous-vide.

- Akurat tego urządzenia nie ma-

my w naszej pracowni, chociaż z po-

czątkiem roku szkolnego dostaliśmy

nowoczesną, świeżo wyposażoną.

Dobrze więc, że tutaj mogą oswoić

się z sous-vide – mówiła Sylwia Mil-

czewska, nauczycielka zawodu ku-

charza w Zespole Szkół Ponadgim-

nazjalnych w Świeciu.

Kurka w roli głównej

- Cieszę się, że uczniowie mają moż-

liwość udziału w tym konkursie –

zgodził się Andrzej Wojciechowski,

odpowiedzialny za promocję Zespo-

łu Szkół Centrum Kształcenia Prak-

tycznego w Grubnie. - Poznają nowe

trendy oraz napięcie, które towarzy-

szy pracy w restauracji, napięcie ni-

czym w kulinarnym show.

Budowali je jurorzy, którzy po-

naglali zespoły kucharskie. Musieli

oni zwalniać stoły kolejnym druży-

nom, jak przystało na wzorowych

szefów kuchni, z błyszczącymi blata-

mi i sztućcami.

Menu narzucał temat konkursu:

kurka. Chodziło o drób – staropol-

ską kurkę zielononóżkę i kurkę pie-

prznik jadalny, czyli popularny, żółty

grzyb. Jednak wariacje na temat

kurki były różne: z dyniowym puree,

sosem ziołowym, suszonymi pomi-

dorami, serem pleśniowym i curry.

Uwagę zwracały też sposoby poda-

nia: estetyka potrawy, dobór ozdób

i dodatków, w skrócie: fantazja ku-

charza.

Uczniowie podglądali siebie

nawzajem. Jedni otwarcie okazywali

uznanie: fotografowali najpiękniej-

sze dania, inni kryli swoje opinie,

szepcząc do uszu i zasłaniając usta.

Liczy się pewność siebie

Profesjonaliści byli rozluźnieni i po-

pisywali się swoimi pomysłami.

- Topinambury, pasternaki, żółte

buraki, lubczyk, kwiatki anyżu – to

jest teraz na topie – zdradzała Zofia

Zienkiewicz z ogrodnictwa La-

wenda.

- Do tego nowe gatunki sałaty:

kolorowe, rzymskie, miniaturowe

salonówki z krótkim liściem, które

prościej ułożyć w bukiet – podpo-

wiadał Marcin Świder z Iglotexu.

Do odpowiedzi wezwano też To-

masza Weltera, szefa kuchni w Ho-

telu Vistula, od 30 lat w zawodzie,

który bardzo lubi eksperymentować

w kuchni i uważa, że prawdziwy ku-

charz powinien skosztować każdej

potrawy.

w Olimpiadzie Kulinarnej w Erfur-

cie, zdobył brązowy medal jako tre-

ner Wojskowej Reprezentacji Ku-

charzy Wojska Polskiego, jest wice-

prezesem Stowarzyszenia Kucharzy

Kujaw i Pomorza i spełnia się w Aka-

demii Kulinarnej Qulinario, gdzie

szkoli młodzież i dzieci.

- Staram się zarażać ich pasją do

gotowania, bo zbyt wielu uczniów

szkół gastronomicznych traci ją i dla-

tego nie zostają w zawodzie. To wiel-

ka szkoda, bo kucharz to bardzo

modny i przyszłościowy zawód.

Wychować narybek

Konkurs organizowany w Hotelu

Vistula ma też służyć promocji fachu

wśród uczniów szkół gastronomicz-

nych.

- Liczę, że będą kolejne jego edy-

cje – nie kryje Szymon Wacławik,

prezes hotelu. - Staramy się wycho-

wywać pokolenie kucharzy z nadzie-

ją, że kiedyś zechcą tu wrócić.

- Na kontaktach z Hotelem

Vistula korzystają także uczniowie

naszej szkoły hotelarskiej, co rok

szkoli się tu około sześciu z nich.

Czterech naszych hotelarzy znalazło

tu pracę – zwraca uwagę Andrzej

Wojciechowski.

Hotel daje też zajęcie upośledzo-

nym uczniom Zespołu Szkół Specjal-

nych w Świeciu.

- W szkole nie uczymy zawodu,

lecz przysposabiamy ich do pracy.

Z pomocą Hotelu Vistula możemy

przygotować chłopców do pracy w

ogrodzie, w roli pomocnika ogrodni-

ka, a dziewczęta do roli pomocy

pokojówki – wyjaśnia Małgorzata

Błaszkiewicz, dyrektor ZSS. - Doce-

niamy to, bo praktyka, interakcja

społeczna, realizowanie się i samo

„wyjście z szafy” to wielkie sprawy

dla naszej młodzieży.

AGNIESZKA [email protected]

BANK SPÓŁDZIELCZY W CHEŁMNIEOddział w Świeciu, ul. Hallera 4/7

Lokata z nagrodami

JESIEŃ 2014Okres promocji od 20.10.2014 do 19.12.2014 r.,

oprocentowanie do 2,80% w skali roku.

Więcej informacji o aktualnej ofercie znajdziesz na naszej stronie internetowej:

www.bschelmno.pl

SERDECZNIE ZAPRASZAMYDO NASZYCH PLACÓWEK.

Reklam

a

OknaENERGETICENERGETIC

tel. 52 333 02 10 | kom. 500 008 510

e-mail: [email protected]

Autoryzowany Partner Handlowy

Œwiecie, ul. Bydgoska 2Adrzwi wewnętrzne i zewnętrzne

W CENIE PROMOCYJNEJ!

W CENIE PROMOCYJNEJ!

1. Ciepła ramka w kol. czarnym2. Zaczepy antywłamaniowe3. Szyba energooszczędna w pakiecie 3-szybowym

GRATISGRATIS

KRÓTKI TERMIN OCZEKIWANIA!

• ••DŸwiêkoszczelne•Nowoczesne

Antyw³amaniowe Energooszczêdne

Wielu uczniów traci pasję gastronomiczną, dlatego nie pozostają w zawodzie

- Też zaczynałem jako uczeń

w bydgoskim hotelu Brda. Przepra-

cowałem tam dziewięć lat, na po-

czątku na zmywaku i z obierakiem

w ręku – zwrócił się do uczestników

konkursu. - W trzy miesiące nauczy-

łem się więcej niż w szkole. Zrozu-

miałem, że trzeba być rzuconym na

głęboką wodę i nabrać pewności sie-

bie, bo w zawodzie kucharza jest ona

bardzo ważna.

Tomasz Welter miał wiele powo-

dów do tego, żeby wzmocnić swoje

kucharskie ego, wśród nich brązowy

medal za udział w Olimpiadzie Kuli-

narnej w 2012 roku. Uczestniczył też

Page 16: Teraz Świecie - listopad 2014

16listopad 2014www.oksir.eu

HISTORIA

Reklama

- Moja przygoda z „titawami”, bo tak mówiono na radiostacje, zaczęła się od znajomości z Vistulą. Był to wojskowy fryzjer, który swoje przezwisko wziął od nazwy kombajnu i fachowo ostrzygł mnie na przysłowiowe „zero” – wspomina Zdzisław Cel.

„Titawy” z JW 1983

ZDJĘCIA: ARCHIW

UM AUTO

RA

historii powstania

jednostki wojskowej

w Świeciu podczas

zaboru pruskiego Oi w czasach II Rze-

czypospolitej sporo już napisano.

Rzadziej się wspomina o bliższym

nam okresie powojennym, kiedy

funkcjonowała tu jednostka łączno-

ści, a przede wszystkim 12. Pułk Ra-

dioliniowo-Kablowy

Po rozformowaniu tej jednostki

31 grudnia 2001 r., część pamiątek

po pułku trafiła do wydzielonego

kącika w Izbie Regionalnej w Świe-

ciu. Spore archiwum zdjęciowe znaj-

duje się w zasobach instytucji miej-

skich, Towarzystwa Miłośników

Ziemi Świeckiej i w zbiorach prywat-

nych. Największym jednak źródłem,

z którego można jeszcze dziś czerpać

wiedzę o historii pułku i losach two-

rzących go ludzi, jest pamięć tych,

którzy jak to wtedy mówiono, przy-

szli do Świecia „odsłużyć MON”.

Wielkiej rzeszy żołnierzy i podofice-

rów służby zasadniczej z różnych

stron Polski, których łączył jeden

ważny wpis w książeczkach wojsko-

wych mówiący, co sami wielokrotnie

z dumą podkreślają, o przyjęciu „na

stan w JW 1983”. Taki właśnie nu-

mer nosił nasz 12 pułk, który 13 maja

1995 r. otrzymał nowy sztandar oraz

imię Ziemi Świeckiej. Warto rzucić

trochę światła na tamte czasy i cho-

ciaż w skrócie przypomnieć najważ-

niejsze fakty.

Obóz i cmentarz

W lutym 1945 r., po zdobyciu Świe-

cia, koszary wojskowe zajęli na swoje

potrzeby Rosjanie. Ze wspomnień

starszych mieszkańców wynika, że

stacjonowała tu przed nimi prawdo-

podobnie niemiecka jednostka gór-

ska, o czym świadczyły duże ilości

nart w magazynach. Z zasobów tych

zresztą skorzystali w powojennym

zamieszaniu także… co niektórzy

świecianie.

Na terenie koszar kwaterowała

też w czasie okupacji pomocnicza

formacja tzw. hiwisów, czyli rosyj-

skich jeńców wcielonych do nie-

mieckiego wojska. Rosjanie, po

przejęciu jednostki, na części jej te-

renu urządzili obóz przejściowy dla

wywożonej na Ural ludności nie-

mieckiej. Byli to w większości Pola-

cy, posiadający niemiecką III grupę

narodowościową. Utworzono też

cmentarz wojenny, na którym grze-

bano ciała zwożonych z całej okolicy

sowieckich żołnierzy, poległych w

walkach z Niemcami. Na ten

cmentarz przeniesiono również

zwłoki Rosjan, którzy zginęli przy

zdobywaniu Świecia i poprzednio

zostali pogrzebani na Dużym

Rynku. Proces ten trwał do roku

1948, kiedy wojsko sowieckie opu-

ściło koszary. Co się w nich działo

i jakie miały przeznaczenie do roku

1951, trudno jednoznacznie stwier-

dzić ze względu na różniące się od

siebie przekazy ustne ówczesnych

mieszkańców Świecia i brak doku-

mentacji z tego okresu.

27 września 1951 r. świeckie ko-

szary zostały wyznaczone na miejsce

stacjonowania 2. Liniowego Batalio-

nu Łączności. Miał on za zadanie

budowę i eksploatację linii łączności

między jednostkami Pomorskiego

Okręgu Wojskowego a okręgowym

węzłem w Bydgoszczy.

JW 1983

W roku 1957 batalion został rozfor-

mowany, a na jego bazie powstała

Podoficerska Szkoła Specjalistów

Łączności nr 10. Jej zadaniem było

szkolenie dowódców drużyn dla

jednostek łączności POW. Na pod-

stawie rozkazu Ministerstwa Obrony

Narodowej z 2 listopada 1965 r. pla-

cówka otrzymała nazwę Szkoły

Podoficerów i Młodszych Specjalis-

tów Wojsk Łączności nr 10. Od paź-

dziernika 1963 r. do października

1964 r. pełnił tu służbę i otrzymał

dyplom jej ukończenia oraz stopień

starszego szeregowego późniejszy

prezydent Polski Lech Wałęsa.

W 1972 r. rozpoczęto formowanie

w Świeciu 12. Pułku Radioliniowo-

Kablowego. Na jego dowódcę został

wyznaczony ppłk inż. Włodzimierz

Augustynowicz. Od tej chwili datuje

się prawie 30-letnia historia jednost-

ki o numerze JW 1983. Pułk prze-

chodził w tym czasie różnego rodzaju

przemiany, dokonywała się rozbudo-

wa i modernizacja koszar oraz wy-

miana sprzętu na coraz nowocześ-

niejszy. Akcentem kończącym istnie-

nie jednostki było pożegnanie sztan-

daru oraz ostatniego dowódcy 12.

Pułku Radioliniowo-Kablowego im.

Ziemi Świeckiej ppłk dypl. Janusza

Sznera 28 września 2001 r. Na placu

apelowym, w asyście kompanii ho-

norowej Pomorskiego Okręgu Woj-

skowego, dowódca ucałował sztan-

dar, a żołnierze po raz ostatni oddali

mu honory.

„Zaminowane” tunele

Świecianin Zdzisław Cel 24 paź-

dziernika 1979 r. został powołany do

odbycia zasadniczej służby wojsko-

wej w szkolnym batalionie łączności

świeckiego pułku. Jak mówi, trafił

tam pewnie dlatego, że już od mło-

dych lat interesował się krótkofa-

larstwem i uczestniczył w zajęciach

istniejącego wtedy w Świeciu Klubu

Krótkofalowców.

- Moja przygoda z „titawami”

w świeckiej jednostce, bo tak mówio-

no na radiostacje, których można

było używać do łączności fonicznej,

ale też nadawać za pomocą klucza

kodem Morse'a, zaczęła się od znajo-

mości z Vistulą. Był to wojskowy

fryzjer, który swoje przezwisko wziął

od nazwy kombajnu i fachowo

Nieistniejąca już brama koszar

Zdzisław Cel podczas służby wojskowej w rodzinnym Świeciu

Page 17: Teraz Świecie - listopad 2014

17listopad 2014 www.oksir.eu

HISTORIA

JÓZEF SZYDŁ[email protected]

Reklama

STS

SOMAR

ostrzygł mnie na przysłowiowe

„zero” – wspomina Zdzisław Cel. -

Zakwaterowano nas na 30-osobo-

wych salach, gdzie spaliśmy na pię-

trowych łóżkach. Pierwszy okres tzw.

unitarki ciągnął się do przysięgi, do

3 grudnia 1979 r. W tym czasie po-

znawaliśmy wojskowy regulamin,

musztrę i „małpi gaj”, czyli teren ćwi-

czeń taktycznych za jednostką.

Najgorsze było czołganie się

w betonowych tunelach. Trzeba było

w nich bardzo uważać, bo były

„zaminowane” ludzkimi i zwierzę-

cymi odchodami. Odbywali też mar-

sze do miejscowości Dziki na strzel-

nicę wojskową.

Napoleon i inni

- Chłopcy z mojego plutonu po-

chodzili z różnych stron Polski. Ze

Świecia byłem tylko ja. Kadra też

była dobra. Moim dowódcą kom-

panii był kapitan Czesław Jankow-

ski, który miał swoje przezwisko, ale

ja go nie zdradzę, powiem tylko, że

był małego wzrostu, ale wielkiego

ducha. Na dowódcę batalionu, kapi-

tana Lewandowskiego, żołnierze

mówili „czarny koń”. Był też pułkow-

nik Kacprzak, z racji charaktery-

stycznie trzymanej ręki zwany „Na-

poleonem” – opowiada świecianin.

Zdzisław Cel po okresie rekruc-

kim zaczął normalną naukę obsługi

sprzętu łącznościowego.

- Wyjeżdżaliśmy na wojskową

plażę do Deczna nawiązywać łącz-

ność z pułkiem. Do nauki służyły sta-

re radiostacje R-118. Kiedy było zim-

no, trzeba było rozpalać w tzw.

„kozie”, ale mieliśmy za to wygodne

kanapy do spania. Na wyposażeniu

był też dalekopis Dalibór 303. Był to

sprzęt anachroniczny i bardzo nie-

dobry do obsługi. Łączność jednak

za każdym razem nawiązywaliśmy –

mówi Zdzisław Cel.

Do dziś pamięta rozkład budyn-

ków jednostki i uważa, że trochę po-

spieszono się z jej zlikwidowaniem.

- Szkoda tej jednostki, była do-

brze wyposażona, a kiedyś nawet

samowystarczalna. Za mojej służby

miała nawet własną chlewnię Moż-

na było po jej likwidacji urządzić

w którymś z bloków jakieś muzeum

z pamiątkami po wszystkich szko-

łach wojskowych, które gościły od

1920 r. w murach świeckich koszar.

Dobrze, że nie zlikwidowano cmen-

tarza. Tam leżą rosyjscy żołnierze,

którzy polegli w walce z Niemcami

i należy im się nasza pamięć. Chciał-

bym, żeby kiedyś w Świeciu zorga-

nizowano konferencję historyczną

i zjazd byłych żołnierzy i kadry JW

1983. Wtedy byłaby dopiero praw-

dziwa okazja do zaprezentowania

wiedzy o dziejach wojska w naszym

mieście – marzy Zdzisław Cel.

Ksiądz Jerzy Kosz, proboszcz parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, kanonik i pierwszy po II wojnie kapelan jednostki wojskowej Budynek dowództwa przed I wojną światową

ZESPÓŁ SZKÓŁ MENEDŻERSKICHw Świeciu

Lekcje w terenie

26 września młodzież Technikum Ochrony Środowiska oraz Technikum Urządzeń i Systemów Energetyki Odnawialnej z Zespołu Szkół Menedżerskich w Świeciu, dzięki uprzejmości Miejskich Wodociągów i Oczyszczalni sp. z o.o. w Grudzią-dzu, miała okazję zwiedzić obiekty należące do firmy. Uczniowie na początku udali się do Składowiska Odpadów „Zakurzewo”, gdzie poznali funkcjonowanie sortowni. Kolejnym punktem była Oczyszczalnia Ścieków w Nowej Wsi. Tam uczniowie TOŚ mogli zapoznać się z praktycznymi rozwiązaniami oczyszczania ścieków. Z kolei uczniów TUiSEO zainteresowało przede wszystkim pozyskiwanie energii biogazu z osadów ściekowych. Odwiedziliśmy także Miejskie Wodociągi w Grudziądzu, gdzie poznaliśmy specyfikę pracy tego zakładu.

W hołdzie ofiarom

Jak co roku 9 października na Małym Rynku, pod pomnikiem prześladowanych w czasie II wojny światowej, zgromadzili się świecianie pragnący oddać hołd ofiarom pierwszych miesięcy wojny. Uroczystość rozpoczęło przemówienie burmistrza Tadeusza Pogody. Wśród zaproszonych gości był także Jerzy Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej. Rys historyczny tamtych wydarzeń nakreślił kierownik Izby Regionalnej Ziemi Świeckiej, Jakub Stelągowski.

Młodzież Zespołu Szkół Menedżerskich w Świeciu wprowadziła tekstami poetyckimi w atmosferę zadumy wszystkich zgromadzonych. Część artystyczną uświetnił występ muzyczny zespołu „Pięciolinia”. Obchody zakończyło złożenie przez władze miasta, delegacje szkół oraz towarzystw kwiatów i zniczy.

Page 18: Teraz Świecie - listopad 2014

18listopad 2014www.oksir.eu

LUDZIE

Reklama

Egzotyczna drzycimianka

Suzanna, jesteś nowym zja-

wiskiem w powiecie świeckim.

Usłyszałam o tobie podczas

Festiwalu Smaku w Grucznie.

Moja koleżanka zwróciła uwa-

gę na twój śpiew. Konferan-

sjer przedstawił cię: „Suzanna

Rahman. Mama Białorusinka,

tata Hindus, a teraz jest nasza

– drzycimianka”. Jak trafiłaś

na scenę w Grucznie?

Suzanna: Przyjechałam tu z ma-

mą Oksaną. Mieszkamy w Drzyci-

miu, bo mama związała się Walde-

marem Moczyńskim, z wójtem gmi-

ny Drzycim. Pierwszy raz śpiewałam

na Finale Wielkiej Orkiestry Świą-

tecznej Pomocy w Drzycimiu, a po-

tem podczas Dni Drzycimia. Występ

na Festiwal Smaku w Grucznie był

moim trzecim w Polsce.

Jak jesteś odbierana przez

polską publiczność?

Suzanna: Wspaniałym przeży-

ciem był dla mnie występ podczas

Finału WOŚP, bo po nim otoczyło

mnie kilka dziewczynek, które trzy-

mały mnie za ręce, uśmiechały się

i poprosiły o autograf. W Grucznie

nie zwracałam tak na siebie uwagi,

zniknęłam w tłumie ludzi, którzy

przyjechali na festyn coś zjeść.

Waldemar: Nieprawda. Kiedy

zaczęłaś śpiewać, ludzie przystawali

zdumieni. Było widać, że zachwycili

się twoim głosem. Słuchali twojego

koncertu, chociaż przyjechali do

Gruczna w innym celu.

Kiedy pan usłyszał Suzannę

pierwszy raz?

Waldemar: Przez Skype, gdy

jeszcze mieszkała w Mińsku. Byłem

oszołomiony. Potem, gdy już Suza-

nna przeprowadziła się do Polski,

poprosiłem ją, żeby zaśpiewała w do-

mu. Zrobiła to bez żadnego podkładu

muzycznego, ot tak sobie. Byłem pod

ogromnym wrażeniem, dostałem

gęsiej skórki.

Skąd u pana taka wrażliwość

na śpiew?

Waldemar: Gram na perkusji

i na gitarze. Mój tata też muzykuje.

Wychowałem się w otoczeniu mu-

zyki, zawsze mnie fascynowała, ale

ostatecznie nie postawiłem na karie-

rę w tej branży.

A czy Suzanna swoją karierę

rozpoczęła już w Mińsku?

Oksana: Żeby śpiewać tam na

scenie, trzeba mieć wykształcenie

wokalne. Suzanna uczyła się w szkole

muzycznej i kontynuowałaby naukę,

gdyby nie przeprowadzka do Polski.

Suzanna: Tutaj też chcę kształ-

cić swój głos. Marzę o wydziale jazzu.

Waldemar: Uważam, że Suza-

nna ma szansę się dostać, bo latem,

przypadkowo trafiliśmy na prze-

słuchania do Akademii Muzycznej

w Bydgoszczy. Nie mieliśmy ze sobą

żadnych papierów. Tak dla ciekawo-

ści poprosiłem, żeby komisja wysłu-

chała także Suzanny i widziałem, że

specjaliści byli pod wrażeniem.

Co śpiewasz najchętniej? A mo-

że sama komponujesz?

Suzanna: Nie komponuję, lubię

śpiewać cudze piosenki, najchętniej

Christiny Aguilery i Etty Jones.

To mocne kobiety, silne głosy,

a ty wydajesz się nieśmiała

i krucha. A showbiznes wyma-

ga twardej skóry...

Suzanna: Jestem nieśmiała, ale

nie na scenie. Gdy na nią wchodzę,

ogarnia mnie muzyka i wtedy nic

innego się dla mnie nie liczy.

Kiedy zaczęłaś śpiewać?

Oksana: Zanim zaczęła mówić.

Jak była malutka, zawsze, gdy słysza-

ła jakąś melodię, podrywała się w łó-

żeczku i nasłuchiwała dźwięków. Już

wtedy wiedziałam, że będzie śpie-

wać.

Jakie masz plany? Żeby zostać

sławnym wokalistą w Polsce,

nie trzeba skończyć szkół. Wie-

le gwiazd wybiło się dzięki pro-

gramom typu talent show. Jest

spory wybór: „The Voice of Po-

land”, „Must Be The Music”,

„Mam Talent”, „X-Factor”. Nie

myślałaś o tym, żeby spróbo-

wać szczęścia w którymś z tych

programów?

Suzanna: Właściwie jestem na

to zdecydowana, obejrzałam więk-

szość z nich i najbardziej przypadł mi

do gustu „The Voice of Poland”.

Podoba mi się to, że jurorzy nie wi-

Rozmowa z Suzanną Rahman, Oksaną Rahman i Waldemarem Moczyńskim o talencie i pasji śpiewania.

FOT ANDRZE

J BARTN

IAK

Suzanna Rahman

dzą twarzy, że muszą ocenić sam

głos.

Waldemar: Raz już prawie

pojechaliśmy na przesłuchania do

Gdańska, ale Suzanna nas powstrzy-

mała, nie była jeszcze gotowa.

Oksana: Zgadzam się z nią, że

najpierw powinna podszlifować swój

głos. Szukamy dla niej szkoły i praw-

dopodobnie będą do zajęcia w pry-

watnej szkole muzycznej w Bydgosz-

czy. Suzanna spróbuje wystartować

w programie, ale za rok.

Suzanna: Będę się czuła pewniej.

Do tego czasu mogłabyś zdobyć

grono fanów w powiecie świec-

kim. Tym chętniej będą na cie-

bie głosować, gdy już wystąpisz

w telewizji.

Suzanna: Z radością zaśpiewam

w Świeciu i innych miejscowościach,

jeśli mnie zaproszą. Mogę to zrobić

od ręki. Biorę ze sobą podkład mu-

zyczny i jestem gotowa do koncertu.

Waldemar: Pomagam Suzan-

nie przebić się na lokalnej scenie.

Przegapiłem kilka imprez, ale teraz

uważniej się rozglądam. Będę reko-

mendował jej występy kolegom wój-

tom w innych gminach. Zwracam

przy tym uwagę, że w ten sposób

Suzanna promuje gminę Drzycim, co

jako wójta bardzo mnie cieszy. Po

występie w Grucznie dałem jej za to

100 złotych. Zapracowała sobie na

to, dzięki niej wielu ludzi usłyszało

o Drzycimiu i mam nadzieję, że z ro-

ku na rok będzie ich więcej, wraz ze

wzrostem popularności Suzanny.

AGNIESZKA [email protected]

www.mmgraphic.pl

Studio M&M GRAPHICul. Klasztorna 1686-100 Świecietel./fax 52 332 46 90

GRAWEROWANIE I CIĘCIE LASEREM

Page 19: Teraz Świecie - listopad 2014

19listopad 2014 www.oksir.eu

PROMOCJA

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013.

Świecie od lat znajduje się w czołówce gmin, które wydają najmniej na administrację, a z drugiej strony należą do najzamożniejszych w Polsce. Tak nas oceniają niezależni eksperci oraz regionalne i ogólnopolskie media.

2011PULS BIZNESU

GAZETA POMORSKA

2012WSPÓLNOTA

Świecie znalazło się w gronie 10 najlepiej rozwijających się gmin w woje-wództwie kujawsko-pomorskim w rankingu Filary Polskiej Gospodarki.

Filary Polskiej Gospodarki to ogólnopolski ranking przygotowany przez gazetę „Puls Biznesu”. Ma on na celu uhonorowanie liderów wśród przedsiębiorstw i jednostek samorządu terytorialnego.

Samorządowcy spośród gmin w danym województwie wybierali jedną – w ich ocenie lidera w regionie. Nie mogli wskazać własnej. W drugim kroku poproszono respondentów o wskazanie samorządów z ich województwa, które są liderem pod względem takich kryteriów jak: tempo rozwoju, pozyskanie pieniędzy unijnych i wspie-ranie przedsiębiorców.

W województwie kujawsko-pomorskim wyróżniono 10 gmin, wśród nich Świecie, Bydgoszcz, Toruń, Osielsko i Łysomice.

Nasza gmina zajęła trzecie miejsce wśród najlepszych samorządów w woje-wództwie kujawsko-pomorskim.

To wynik ankiety przeprowadzonej wśród przedsiębiorców przez „Gazetę Pomorską” i opublikowanej w corocznym dodatku „Złota setka Pomorza i Kujaw”, prezentującym najlepsze firmy i samorządy regionu w 2011 r.

W kategorii samorządów Świecie zajęło trzecie miejsce. Wyprzedziły nas jedynie Bydgoszcz i Grudziądz. Oceniający brali pod uwagę m.in. wolne tereny inwestycyjne, ulgi podatkowe i obsługę przedsiębiorców przez gminę.

W 2012 r. w tym samym rankingu nasza gmina znalazł się już na drugiej pozycji. Wyprzedziła nas jedynie Bydgoszcz

Prestiżowe czasopismo samorządu terytorialnego „Wspólnota” opubliko-wało dwa rankingi. W obydwu Świecie wypadło bardzo dobrze.

W pierwszym z nich oceniono zamożność samorządów w 2012 r. W kategorii miast powiatowych Świecie znalazło się na wysokim 16 miejscu w kraju (zamożność w prze-liczeniu na 1 mieszkańca – 2.821,73 zł).

Drugi ranking dotyczył najniższych wydatków na administrację w 2012 r., czyli najprościej mówiąc – bieżące utrzymanie urzędu miejskiego i pensje urzędników. Im zatrudnienie tutaj było niższe, a wynagrodzenia niewygórowane – tym lepsza lokata w rankingu.

Świecie ma tu powody do zadowolenia, bo uplasowało się aż na 6 miejscu w kraju wśród miast powiatowych (w przeliczeniu na 1 mieszkańca w naszej gminie na administrację wydaje się tylko 174,44 zł).

2013WSPÓLNOTA

2014PULS BIZNESU

Świecie jest wśród 20 najbogatszych miast powiatowych w kraju.

Pismo „Wspólnota” opublikowało kolejny ranking najbogatszych województw, gmin i powiatów w Polsce. Jego autorem jest Paweł Swianiewicz, profesor nauk ekonomicz-nych i doradca prezydenta ds. samorządów. W zestawieniu uszeregowano samorządy od najwyższego do najniższego poziomu dochodów w przeliczeniu na mieszkańca.

Wśród miast powiatowych Świecie zajęło 20 miejsce w kraju na 267 ocenianych w rankingu. W 2013 r. w przeliczeniu na jednego mieszkańca zamożność Świecia wyniosła 2914, 27 zł. Daje nam to jednocześnie pierwsze miejsce w tej kategorii w województwie kujawsko-pomorskim. Dla porównania kolejne miasto z naszego regionu, Rypin, jest dopiero na 62 pozycji (2511,88 zł), pobliska Tuchola na 188 (2203,43 zł), a Chełmno na 266 miejscu (1875,52 zł).

Burmistrz Świecia zajął drugie miejsce w rankingu Samorządowy Menedżer Regionu.

Ranking przygotował dziennik „Puls Biznesu”. Polegał on na tym, że samorządowcy spośród gmin w danym województwie wybierali te, które w ich ocenie radzą sobie najlepiej.

W badaniach agencji TNS Pentor respondenci byli proszeni o wskazanie samorządów gminnych z ich województwa, które:ź mają wysokie tempo rozwoju;ź dobrze zarządzają finansami; ź skutecznie pozyskują fundusze unijne;ź wspierają przedsiębiorców, działających w ich regionie;ź inwestują w ochronę środowiska (kanalizacja, utrzymanie czystości);ź efektywnie budują aktywność społeczną.W rankingu na Samorządowego Menedżera Regionu w województwie kujawsko- pomorskim Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia, zajął drugie miejsce. Na pierwszym miejscu uplasował się Michał Zaleski, prezydent Torunia, a na trzecim Andrzej Olszewski, wójt gminy Aleksandrów Kujawski.

Świecie – STAWIAMY NA GOSPODARKĘ

Page 20: Teraz Świecie - listopad 2014

20listopad 2014www.oksir.eu

PROMOCJA

Tu warto inwestowaćMaciej Kunda, prezes zarządu Mondi

Świecie S.A.

Gmina Świecie ma wiele atutów, które powodują,

ze warto tu prowadzić działalność gospodarczą.

Z jednej strony są tu bardzo zaangażowani i kom-

petentni ludzie, a z drugiej władze lokalne, które

wspierają każdy lokalny biznes, zarówno ten istnie-

jący od lat, jak i ten zupełnie nowy. Dowodem

jest Strefa Rozwoju Gospodarczego Vistula Park II

z rozbudowaną infrastrukturą. To bardzo dobre

rozwiązanie, bo To bardzo dobre rozwiązanie, bo

dzięki temu firmy zaoszczędzą czas i pieniądze po-

trzebne, by uzbroić teren we własnym zakresie.

W Świeciu jest wiele prężnie działających firm,

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013.

Świecie – STAWIAMY NA GOSPODARKĘ

które stanowią doskonałą bazę do współpracy dla

potencjalnych inwestorów. Do tego dochodzi do-

brze rozwinięta infrastruktura: bliskość autostra-

dy, bydgoskiego lotniska i portów nad Bałtykiem.

Wszystkie te atuty były przyczyną tego, ze

Mondi w ostatnich latach zdecydowanie inwe-

stowało w Świeciu. Wszystkie spółki Mondi w tym

mieście zatrudniają bezpośrednio około 1450

osób, a pośrednio dają pracę kilku dodatkowym

tysiącom w firmach kooperujących.

Przykładem naszych inwestycji z ostatniego

czasu jest budowa nowej maszyny papierniczej

i kartonażowni. Obecnie prowadzimy kolejną

znaczącą inwestycję za 165 mln euro – budowę

kotła sodowego i turbiny. Bez dobrego klimatu dla

biznesu, a taki jest w Świeciu, nie byłoby ani tylu

inwestycji, ani tylu nowych miejsc pracy.

Świecie to także doskonałe miejsce do życia

i mieszkania. Tu się urodziłem i wychowałem,

znam więc to miasto bardzo dobrze. Dzięki obe-

cności licznych firm można tu znaleźć ciekawą

i rozwojową pracę. Poza tym dobrze rozwinięta

jest baza kulturalna i oświatowa.

W ciągu 25 lat od transformacji ustrojowej

nasze miasto zmieniło się niesamowicie. I to

zdecydowanie na korzyść. Gęsta sieć wciąż po-

wstających nowych ulic, dróg i chodników, sieci

handlowe, obiekty sportowe i kulturalne – pod

koniec lat 80. trudno było nawet marzyć o zróżni-

cowanej infrastrukturze na takim poziomie.

Page 21: Teraz Świecie - listopad 2014

21listopad 2014 www.oksir.eu

PROMOCJA

Świecie – STAWIAMY NA GOSPODARKĘRoman Sprada, członek zarządu firmy

Mekro w Świeciu

Myślimy nad budową zakładu na Vistuli Park II

w Sulnowie. Prowadzimy na ten temat rozmowy

w zarządzie spółki. Infrastruktura, bliskość auto-

strady i lotniska – to atuty tej lokalizacji. Budowa

nowej hali jest koniecznością, bo w ciągu 23 lat

istnienia Mekro znacznie się rozrosło i potrze-

bujemy więcej przestrzeni.

W 1991 r. zarząd ówczesnej Celulozy posta-

nowił wyłączyć ze struktur zakładu wszystkie

działy. Na tej bazie powstawały spółki córki,

wśród nich Mekro. Z czasem rozwinęliśmy

działalność. Oferujemy szeroki wachlarz usług

w branży metalowej – od budowy zbiorników ze

stali kwasoodpornej po rozmaite konstrukcje

stalowe. Nie kooperujemy już tylko z Celulozą, ale

z firmami na całym świecie. Nasi pracownicy

wykonywali inwestycje w Australii, Brazylii,

Meksyku, Boliwii i chyba we wszystkich krajach

europejskich. Korzystamy z bliskości dużego,

prężnego zakładu, jakim jest Mondi, współpra-

cujemy z wieloma okolicznymi i zagranicznymi

przedsiębiorstwami, ale równie ważny jest klimat

do prowadzenia biznesu w gminie Świecie. Nie

oszukujemy się, gdyby był on zły, to po prostu

przedsiębiorcy wybieraliby inne miejsca, a to wią-

załoby się ze wzrostem bezrobocia.

Biznes nie lubi podejmować pochopnych decy-

zji, trzeba liczyć się, że minie nieco czasu, zanim

pojawią się inwestorzy. Jednak moim zda-

niem budowa Strefy Rozwoju Gospodarczego

Vistula Park II to dobre posunięcie gminy Świecie.

W przyszłości przyniesie pozytywne rezultaty

w postaci nowych firm i miejsc pracy.

Zbigniew Dziepak, współwłaściciel firmy

Bart w Sulnowie

Historia firmy Bart, dziś dużego producenta tek-

tury falistej i opakowań, sięga 1992 r. Wspólnie

z moim wspólnikiem, Bogusławem Mierzwia-

kiem, rozpoczęliśmy działalność na 100 metrach

kw. w byłej owczarni. Dwa lata później burmistrz

Tadeusz Pogoda zaproponował nam, byśmy się

przenieśli do hali w byłym Państwowym Ośrodku

Maszynowym w Sulnowie. Dzięki temu ośrodek

nie popadł on w ruinę, a okoliczni mieszkańcy

mają pracę.

W ciągu następnych lat najpierw dzierżawi-

liśmy budynki, a potem systematycznie stawiali-

śmy własne i dokupywaliśmy maszyny, inwestu-

jąc w to wszystkie zarobione pieniądze. Dziś nasze

hale produkcyjne, magazyny i inne pomieszczenia

mają łącznie około 32 tys. metrów kw.

Zatrudniamy 250 osób i 80 procent produ-

kowanych przez nas opakowań służy do pakowa-

nia żywności: jabłek, pomidorów, truskawek.

Większość trafia na eksport. Podobnie jak słynne

„ryjki”, czyli świńskie ryjki, nóżki i ogony wysyłane

w naszych opakowaniach do Chin.

Naszą ostatnią inwestycją jest budowa nowego

zakładu o powierzchni 12 tys. m kw. przy Strefie

Rozwoju Gospodarczego Vistula Park II. Jeste-

śmy swego rodzaju ambasadorem tej strefy. Kiedy

przyjeżdżają do nas goście, interesują się dostę-

pną tam infrastrukturą i ewentualną pomocą

władz. My natomiast zawsze przedstawiamy stre-

fę w pozytywnym świetle – pobudowano tu prze-

cież wodociągi, drogi wewnętrzne, kanalizację

sanitarną i deszczową. Teraz powstaje układ do-

jazdowy – inwestycja niezmiernie potrzebna, bo

po jej powstaniu TIR-y, a dziennie jest ich oko-

ło 100, nie będą przejeżdżać przez centrum

Sulnowa.

Wierzę, że Vistula Park II już wkrótce stanie się

doskonałym miejscem do inwestycji, bo ma ku

temu doskonałe warunki.

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013.

Page 22: Teraz Świecie - listopad 2014

22listopad 2014www.oksir.eu

PROMOCJA

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013.

STREFA ROZWOJU GOSPODARCZEGO VISTULA PARK II W SULNOWIE

Świetna lokalizacja i 20 ha uzbrojonego terenu!Grunt to dobra inwestycja!

Strefa Rozwoju Gospodarczego Vistula Park II w Sulnowie położona jest

pomiędzy drogami powiatowymi nr 239 (Świecie - Osie) a 1259C (Sulnowo-Sulnówko)

w odległości 3 km od drogi krajowej nr 91 (planowana S5) i 14 km od węzła autostrady A1.

Obszar zajmuje powierzchnię 20 ha i jest objęty aktualnym planem

zagospodarowania przestrzennego.

W sierpniu 2012 r. zakończono szeroko zakrojone inwestycje, związane z zaopatrzeniem

strefy we wszelkie niezbędne media m.in.:

ź2 km asfaltowych dróg,

ź2,8 km sieci wodociągowej,

ź1,7 km kanalizacji sanitarnej,

ź2 km kanalizacji deszczowej,

źcały teren oświetlają 62 lampy.

W 2015 r. powstanie rondo w Sulnowie na drodze wojewódzkiej nr 239 (w miejscu, gdzie

jest zjazd na Jeżewo). Od ronda na teren Vistuli Park II będzie prowadziła nowa, blisko

200-metrowa droga. Będzie się ona łączyła z trasą powiatową Sulnowo-Sulnówko, która

zostanie częściowo przebudowana na odcinku 500 m. Prace rozpoczną się w 2014 r.

Inwestycja jeszcze bardziej poprawi układ dojazdowy do strefy.

Inwestorzy zainteresowani wykupieniem działek w Vistuli Park II

(ich cena będzie uzależniona od wyceny rzeczoznawcy) proszeni

są o kontakt:

Urząd Miejski w Świeciu

ul. Wojska Polskiego 124

86-100 Świecie

Wydział Gospodarki, Rozwoju i Współpracy Zagranicznej

(I piętro, pokoje nr 17 i 18)

tel.: 52 333 30 50 lub 52 333 23 30

Kontakt elektroniczny:

[email protected]

[email protected]

Osoba upoważniona do kontaktu z inwestorem:

Justyna Brzoskowska, kierownik Wydziału Gospodarki, Rozwoju

i Współpracy Zagranicznej, tel.: 52 333 23 30,

e-mail: [email protected].

ISTULA ARKŒwiecie

R

II

Page 23: Teraz Świecie - listopad 2014

23listopad 2014 www.oksir.eu

PROMOCJA

Lokalna Grupa Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”86-100 Świecie, ul. Chmielniki 2B, pok. nr 7, tel./fax (52) 33 01 832, email: [email protected]

www.lgdswiecie.pl

Sfinansowano w ramach działania 4.31 „Funkcjonowanie lokalnej grupy działania, nabywanie umiejętności i aktywizacja”Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 i środków Unii Europejskiej oraz Budżetu Państwa

Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie

Wizyta studyjna w Hiszpanii

Rozlosowaliśmy już nagrody i… kontynuujemy nasz kon-kurs wiedzy o Lokalnej Grupie Działania. Na uczestników czekają kolejne atrakcyjne nagrody rzeczowe o wartości 100 zł każda!

Czytelników zapraszamy do dalszej zabawy. Co miesiąc będziemy zamieszczać kupon konkursowy z pytaniem dotyczącym LGD. Na odpowiedzi czekamy do 8 grudnia 2014 roku (decyduje data stempla pocztowego). Wyniki zostaną ogłoszone w grudniowym wydaniu miesięcznika „Teraz Świecie”.

Kupony należy nadsyłać na adres: Lokalna Grupa Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”, ul. Chmielniki 2b, 86-100 Świecie z dopiskiem „Konkurs LGD”.

Weź udział w konkursie i wygraj nagrody!

Pytanie: Podaj dokładny adres siedziby Lokalnej Grupy Działania „Gminy Powiatu Świeckiego”

Odpowiedź:

Imię i nazwisko:

Adres zamieszkania:

Telefon/e-mail:

KU

PO

N K

ON

KU

RS

OW

Y

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dla celów konkursu.Wiek:

We wrześniu dwóch przedstawicieli Lokalnej Grupy Działania „Gminy Powiatu Świeckiego” uczestniczyło w wizycie studyjnej, organizowanej przez sekretariat regionalny Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich.

Tym razem gościliśmy w Murcji, południowo-wschodnim regionie Hiszpanii. Temat przewodni brzmiał: „Kobiety na wsi – drogi rozwoju, pomysły i innowacje”. Mieliśmy okazję zapoznać się z przykładami działań kobiet przy wsparciu z funduszy europejskich, głownie z inicjatywy Leader. Analiza sytuacji kobiet właśnie na przykładzie Hiszpanii nie była przypadkowa. Hiszpanię cechuje niski wskaźnik aktywności zawodowej kobiet, zwłaszcza na terenach wiejskich. Ale, jak mogliśmy się przekonać, nie brak tam silnych i zdeter-minowanych pań, które na przekór stereotypom, pokazały że potrafią być równie przedsiębiorcze i zaradne jak mężczyźni.

W wyjeździe studyjnym wzięły udział głównie przed-stawicielki lokalnych grup działania, jednostek samorządu terytorialnego i innych instytucji związanych z rolnictwem z województwa kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i war-mińsko-mazurskiego, a także radna Barbara Kania, repre-zentantka Sejmiku Województwa.

W czasie pobytu odwiedziliśmy gospodarstwo agrotury-styczne, oferujące swoim gościom nie tylko wypoczynek z dala od miasta, ale również zajęcia relaksacyjne i jogę. Uczestnicy wizyty nauczyli się gotować hiszpańską paellę i wzięli udział w lekcji jogi oraz automasażu.

W wytwórni lodów i wypieków, której właścicielką jest również kobieta, posmakowali m.in. yemas, czyli tradycyjnych hiszpańskich słodyczy, składających się głównie z żółtek jaj.

Ciastkarnia ta, po otrzymaniu wsparcia z Leadera, osiągnęła duży sukces i znacznie rozszerzyła swoją działalność. W tej chwili posiada cztery sklepy i własną cukiernię w Caravaca de la Cruz.

Innym projektem, który zwiedziła polska grupa, była winnica ekologiczna w Bullas, gdzie uczestnicy poznali historię rozszerzenia działalności, dzięki wsparciu unijnemu i nauczyli się m.in. jak oceniać wino. Kolejnym pomysłem była firma oferująca opiekę nad osobami starszymi, niepeł-nosprawnymi i dziećmi w ich domach, prowadzona przez panią, która w wieku 45 lat utraciła pracę. Spotkaliśmy się

Dzień BałabunaTa impreza już na stałe zapisała się w kalendarz wrześniowych imprez i co roku przyciąga coraz więcej osób.

14 września na zamku w Świeciu nasza LGD przyłączyła się do obchodów, organizując stoiska Kół Gospodyń Wiejskich, których w tym roku było aż dziesięć. Panie przygotowały wspaniałe potrawy i wystrój stoisk. Wszystkie wzięły udział w konkursie na najlepsze placki ziemniaczane. Nagrodę za najlepsze placki otrzymało KGW Sulnowo. Wszystkie koła otrzymały upominki. Były występy i konkursy, a pogoda sprzyjała miłej zabawie.

również z właścicielką firmy, projektującą własne kolekcje ubrań i torebek oraz z właścicielką 60-hektarowego gospo-darstwa rolnego, nastawionego na produkcję ekologiczną migdałów i winogron.

Podczas całego pobytu towarzyszyli nam przedstawiciele lokalnej grupy działania Integral z Bullas, którzy podzielili się z nami doświadczeniami z wdrażania inicjatyw Leader oraz zaprezentowali platformę internetową do składania wstęp-nych wniosków o dofinasowanie. Spotkania były bardzo inspirujące, mogliśmy poznać inną kulturę i tradycyjną kuchnię hiszpańską.

Page 24: Teraz Świecie - listopad 2014

24listopad 2014www.oksir.eu

REKLAMA

WYKAZ OBWODÓW GŁOSOWANIA W WYBORACH ORGANÓW JEDNOSTEK SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO W ŚWIECIU16 LISTOPADA 2014 ROKU

*

*

*

*

*

*

*

*

*