28
Wilanów, Powsin, Zawady, Konstancin Jeziorna i okolice Teraz Teraz Wilanów Wilanów „Rozmowa z Krzysztofem Loganem Tomaszewskim - poetą, pisarzem, kompozytorem, malarzem Balladzista Wilanów - moje miejsce Rozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim Walentynki Czy to jest miłość, czy to opętanie? Walentynki Czy to jest miłość, czy to opętanie? Nasze miasto Radni Wilanowa podzielili się obowiązkami Wilanów - moje miejsce Rozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim

Teraz Wilanów Luty

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Teraz Wilanów

Citation preview

Page 1: Teraz Wilanów Luty

Wilanów, Powsin, Zawady, Konstancin Jeziorna i okolice

TerazTerazWilanówWilanów

„Rozmowa z Krzysztofem LoganemTomaszewskim- poetą, pisarzem,kompozytorem, malarzem

Balladzista

Wilanów - moje miejsceRozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim

WalentynkiCzy to

jest miłość, czy to

opętanie?

WalentynkiCzy to

jest miłość, czy to

opętanie?

Nasze miastoRadni Wilanowapodzielili sięobowiązkami

Wilanów - moje miejsceRozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim

Page 2: Teraz Wilanów Luty

2 teraz Wilanów Luty

Nasze Miasto

Pałac

Poza sezonem letnim (od 18 ii do 30 iV i od 14 iX do po∏. Xii):Wszystkie dni tygodnia oprócz wtorków.

PON, śR, CZW, PT, SOB9.30–16.30

(ost. wejś. zwiedzających o godz. 15.00),(ostatnie wejście lekcji i zwiedzania o godz. 14.30)

NDbezpłatny wstęp,

zwiedzanie wyłącznie indywidualne10.30–16.30

(ost. wejś. zwiedzających o godz. 15.00).

W sezonie letnim (od 1 maja do 13 września):

Wszystkie dni tygodnia.PON, śR, SOB

9.30–18.30 (ost. wejś. zwiedzających,lekcji i zwiedzania o godz. 17.00)

WT, CZW, PT9.30–16.30

(ost. wejś. zwiedzających o godz. 15.00), (ostatnie wejście lekcji i zwiedzania o godz. 14.30)

NDbezpłatny wstęp,

zwiedzanie wyłącznie indywidualne10.30–18.30

(ost. wejś. zwiedzających o godz. 17.00).

ogród

Codziennie od 9.30 do zmierzchu. W czwartki wstęp doogrodu bezpłatny.

W tym sezonie nie prowadzimy lekcji parkowych(warsztaty – tak!).

oranżeria

oranżeria jako salon wystaw czasowych udostępniana jestturystom wyłącznie w czasie trwania wystaw.

Wszystkie dni tygodnia 10.00–18.30(ostatnie wejście zwiedzających o godz. 18.00,

ostatnie wejście lekcji o godz. 16.30).W czwartki wstęp do oranżerii bezpłatny.

Muzeum Pałacw Wilanowie

ul. Stanisława Kostki Potockiego 10/16,02-958 Warszawa

www.wilanow-palac.pl

Rezerwacja: 801 011 779 22 842 07 95 (telefony komórkowe)

Dział∏ edukacji: 22 842 81 [email protected]

GODZINY OTWARCIA:

Królewski Teatr w Pałacu w Wilanowie zaprasza do Sali Uczt

na spektakle sobotnio-niedzielne

RepertuarRezerwacja tel.: 801 011 779, 22/ 842 07 95,

Informacja tel. 22/ 842 81 12w dniu spektaklu: tel. 842 81 01 w. 238, 239

Luty12 g. 11.00 Wielka podróż Lulie wg Księżny Hisako Takamado 13 g. 11.00 Wielka podróż Lulie wg Księżny Hisako Takamado 19 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla 20 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla 26 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla 27 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla

Marzec5 g. 11.00 Kot w butach J. Brzechwy 6 g. 11.00 Kot w butach J. Brzechwy 12 g. 11.00 Kot w butach J. Brzechwy 13 g. 11.00 Kot w butach J. Brzechwy 19 g. 11.00 Tuwim dla dzieci 20 g. 11.00 Tuwim dla dzieci 26 g. 11.00 Tuwim dla dzieci 27 g. 11.00 Tuwim dla dzieci

Kwiecień1 g. 11.00 W świecie bajki - La Fontaine, Krasicki, Fredro 2 g. 11.00 W świecie bajki - La Fontaine, Krasicki, Fredro 9 g. 11.00 Baśnie japońskie - Kazuko Adachi

g. 18.00 Dziwowisko sarmackie - po spektaklu zapraszamy na wizytę w pałacu

10 g. 11.00 Baśnie japońskie Kazuko Adachi g. 18.00 Dziwowisko sarmackie

- po spektaklu zapraszamy na wizytę w pałacu 16 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla 17 g. 11.00 Przygody Alicji w krainie czarów L. Carrolla 30 g. 18.00 Dziwowisko sarmackie

- po spektaklu zapraszamy na wizytę w pałacu

Maj3 g. 18.00 Dziwowisko sarmackie

- po spektaklu zapraszamy na wizytę w pałacu

Ceny biletów: 20 zł normalny, 15 zł ulgowy

UWAGA: liczba miejsc ograniczona

www.wilanow-palac.pl

[email protected]

Page 3: Teraz Wilanów Luty

Redaktor Naczelna:Magali Gutierrez

Redakcja:ul. Sarmacka 18 lok.2, tel. 22 885 30 20fax: 22 258 13 [email protected]

Reklama i promocja:Angelika Michał[email protected]. 602 430 [email protected]. 22 885 30 20

Współpraca:Dorota Wójtowicz-WielgopolanTomasz [email protected]

Okładka:foto: ZakochaniMagda Mosurwww.Mosur.ART.pl

www.teraz-wilanow.pl

Sza now ni Pań stwo,

W lutowym numerze zachęcamy Was do lektury wywiadu z

burmistrzem naszej dzielnicy, Ludwikiem Rakowskim, który

opowiada o swoich planach na najbliższą kadencję, a także

o tym, jak postrzega Wilanów jako jego mieszkaniec, a nie

najważniejszy urzędnik ratusza. Jest o czym rozmawiać, bo

wiele rzeczy pozostało jeszcze do zrobienia, żeby żyło się

tutaj przyjemnie i komfortowo. Sporo też działo się ostatnio

w naszej dzielnicy. Na sesji 3 lutego radni odwołali z funkcji

zastępcę burmistrza, Roberta Lasotę, który nieoczekiwanie

zrezygnował ze stanowiska. Dlaczego? Odpowiedź

znajdziecie w rubryce „Aktualności”. Tam też możecie

przeczytać o nagrodzie „Gazety Wyborczej”, którą przyznano

Wam za akcję sadzenia drzew i o najnowszych

postanowieniach Rady Dzielnicy.

Sprawy dotyczące miejsca, w którym żyjemy i pracujemy są

oczywiście ważne, ale nie najważniejsze. Życie nie powinno

się przecież składać z samych codziennych bolączek, o czym

przekonuje nas mieszkający po sąsiedzku, w Konstancinie,

Krzysztof Logan Tomaszewski – poeta, pisarz i malarz, autor

słów niezapomnianej piosenki „Już nie ma dzikich plaż”. W

bardzo osobistym wywiadzie szczerze przyznaje, że nie wie,

dlaczego miłość jest w życiu najważniejsza. Tak już po

prostu jest i kropka. Skoro mowa o miłości to nie

zapominajmy, że luty wcale nie musi być najzimniejszym

miesiącem, o ile tylko pamiętamy o pielęgnowaniu naszych

uczuć do najbliższej osoby. A czy jest lepszy dzień, żeby

sobie o tym przypomnieć, niż zbliżające się Walentynki?

Dlatego mamy dla Was także garść refleksji na temat tego

święta.

W numerze znajdziecie również między innymi wspomnienie

ze słonecznej Madery, artykuł dzięki któremu odkryjecie w

sobie źródło kobiecości oraz porady, jak ćwiczyć pamięć.

Zapraszamy do lektury!

WYDaWCa: LemmoNHoUse sp. z o.o. 02-972 Warszawa, ul.sarmacka 18 lok.2, KRs: 0000340072,sąd Rejonowy dla m.st.Warszawy w Warszawie, Xiii Wydział Gospodarczy KRs, kapitał zakładowy50.000zł, ReGoN: 142035681, NiP: 9512294400

Wilanów, Powsin, Zawady, Konstancin Jeziorna i okolice

TerazTerazWilanówWilanów

„Rozmowa z Krzysztofem LoganemTomaszewskim- poetą, pisarzem,kompozytorem, malarzem.

Balladzista

Wilanów to moje miejsce- mieszkam tu odkąd pamiętamRozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim

WalentynkaCzy to

jest miłość czy to

opętanie?

WalentynkaCzy to

jest miłość czy to

opętanie?

Nasze miastoRadni Wilanowapodzielili sięobowiązkami

Wilanów to moje miejsce- mieszkam tu odkąd pamiętamRozmowa z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim

Page 4: Teraz Wilanów Luty

Komisja mieszkaniowaDanuta zygańska, Krzysztof Kanabus, Dominik szeląg,

Kazimierz Witkowski, anna Drewniak.

Komisja RewizyjnaRafał Krzyżanowski (przewodniczący), anna Drewniak (wiceprzewodnicząca),

Bożena Laskowska, stanisław orzeł, aleksander Świętochowski

Komisja Budżetu i inwestycjialeksander Świętochowski (przewodniczący), anna Świderska

(wiceprzewodnicząca), marcin Puchalski (wiceprzewodniczący), Rafał

Krzyżanowski, Bożena Laskowska, Danuta zygańska, Krzysztof Kanabus,

Dominik szeląg, Dorota Virion, Kazimierz Witkowski, Katarzyna Radzikowska,

stanisław orzeł, anna Drewniak, Hubert Królak.

Komisja ochrony Środowiska i PlanowaniaPrzestrzennegoDominik szeląg (przewodniczący), anna Świderska (wiceprzewodnicząca),

Bożena Laskowska (wiceprzewodnicząca), Rafał Krzyżanowski, Danuta

zygańska, Krzysztof Kanabus, Dorota Virion, marcin Puchalski, Kazimierz

Witkowski, Katarzyna Radzikowska, artur Paprocki, stanisław orzeł,

aleksander Świętochowski, anna Drewniak, Hubert Królak.

Komisja oświaty, Kultury i sportuBożena Laskowska (przewodnicząca), stanisław orzeł (wiceprzewodniczący),

Rafał Krzyżanowski, Danuta zygańska, Krzysztof Kanabus, Dorota Virion,

Katarzyna Radzikowska, anna Świderska, anna Drewniak, Hubert Królak.

Komisja spraw społecznych, zdrowia i Bezpieczeństwa Publicznegoanna Świderska (przewodnicząca), Rafał Krzyżanowski (wiceprzewodniczący),

Bożena Laskowska, Danuta zygańska, Krzysztof Kanabus, Dominik szeląg,

Dorota Virion, Katarzyna Radzikowska, anna Drewniak.

27 stycznia odbyłasię kolejna, piąta jużw tej kadencji, sesjaRady Dzielnicy, na którejpowołano składyposzczególnychkomisji RadyDzielnicy Wilanów.Każdy z wybranychprzez nassamorządowców jest zobowiązanypracować w conajmniej jednejkomisji, większośćjednak zgłosiła swójudział do kilku.Największymwzięciem cieszyłasię KomisjaOchronyŚrodowiska i PlanowaniaPrzestrzennego, doktórej zapisali sięwszyscy radni.

Radni Wilanowapodzielili się obowiązkami

Nasze Miasto

4 teraz Wilanów Luty

„W ostatnim numerze TW informowaliśmy o terminach i miejscach pełnienia dyżurówprzez radnych obecnej kadencji, podając także numery telefonów kontaktowych. Popublikacji materialu radny Rafał Krzyżanowski zwrócił się do nas z prośbą, aby w związkuze zmianą jego numeru telefonu, w trosce o zapewnienie ciągłego kontaktu zmieszkańcami Wilanowa, na łamach kolejnego wydania TW podać jego aktualny nr telefonu, tj. 602618294, co niniejszym czynimy. Miejsce i terminy dyżurów radnegoKrzyżanowskiego nie ulegly zmianie.”

Page 5: Teraz Wilanów Luty

Jak co roku w siedzibie „Gazety Wyborczej” wręczononominacje do nagrody „stołka”, którą redakcja dziennikaprzyznaje co roku osobom i instytucjom za szczególnieciekawe i ważne inicjatywy, dzięki którym nasze miastozmienia się na lepsze. W uzasadnieniu redakcja napisała,iż mieszkańców miasteczka Wilanów i architektów zbiura iN-Vi nagrodzono „za to, że w czasie wspólnychsąsiedzkich akcji sadzą drzewa, żywopłoty, ustawiająławki”. Nagrodę w imieniu mieszkańców odebrała radnaKatarzyna Radzikowska.„Jesteśmy z powodu otrzymania nominacji i dyplomubardzo szczęśliwi – mówi anna Perry, jedna z inicjatorekakcji sadzenia drzew – W imieniu iN-Vi gratulujemy idziękujemy mieszkańcom naszego osiedla oraz lideromstowarzyszenia mieszkańców miasteczka Wilanów.Dziękujemy także zarządcom i administratoromnieruchomości oraz zwłaszcza wszystkim deweloperommiasteczka Wilanów i inwestycji Pól Wilanowskich zawsparcie finansowe akcji. Bez państwa udziału nie udałoby się doprowadzić jej do skutku”.W uzasadnieniu decyzji redakcja „Wyborczej” dodałarównież, że inicjatywa stowarzyszenia zasługuje naszczególne uznanie, gdyż biorący w niej udział „niezniechęcali się, gdy ich akcję z lodowatym chłodempoczątkowo przyjął urząd dzielnicy”. Wszystkim, którzy wzięli udział w tej akcji gratulujemy iżyczymy w przyszłości bardziej przychylnego nastawieniaurzędników.

Nasze Miasto

Luty teraz Wilanów 5

Zapraszamy na wyśmienitą kawę,domowe desery oraz niebanalne potrawy.Słodkie i słone wariacje smakowe,wygodne kanapy, doskonała obsługa oraz szeroki wybór whisky wniosą w codzienność odrobinęprzyjemności….

Zapraszamy 7 dni w tygodniu od 10.00 do 22.00 ul. Klimczaka 5 lok. 86

tel: 22 403 50 77 www.malaczarnacafe.pl

Fot. Paweł Radzikowski

Nagrodadla mieszkańcówWilanowa

Page 6: Teraz Wilanów Luty

Teraz Wilanów: Z Wilanowem jest panzwiązany nie tylko jako urzędnik, aletakże jako mieszkaniec. Od dawna?

Ludwik Rakowski: Ludwik Rakowski: odurodzenia mieszkam w Warszawie, natomiast doWilanowa przeprowadziłem się razem zrodzicami pod koniec lat 70-tych. mieszkam tuodkąd pamiętam, więc można powiedzieć, że wWilanowie spędziłem całe dotychczasowe życie.tutaj chodziłem do szkoły podstawowej idorastałem. Najpierw mieszkałem przy ulicyKrólowej marysieńki, a w 2006 rokuprzeprowadziłem się na ul. sarmacką, gdziebyłem jednym z pierwszych mieszkańców.

TW: Jak się panu mieszka w MiasteczkuWilanów?

LR: zdaję sobie sprawę, że jeśli chodzi o

infrastrukturę publiczną pozostaje jeszcze wiele dozrobienia. mam jednak świadomość, że jest tomiejsce, które cały czas się rozwija. Ważne,żebyśmy nie zmarnowali szansy na rozwójmiasteczka Wilanów i całej dzielnicy, która jestcoraz intensywniej zabudowywana i coraz trudniejo korzystne lokalizacje dla miejskich inwestycji. to,czego najbardziej potrzeba w miasteczkuWilanów to przede wszystkim szkoła iprzedszkole, boiska sportowe, zagospodarowanieprzestrzeni publicznej. Problemem jest też komunikacja. oprócz budowyniezbędnych dróg chodzi zarówno o poruszaniesię samochodem, jak i miejskim transportem.myślę, że w tej kwestii mieszkańcy odczująniedługo poprawę. Na początku lutegoprzeprowadziliśmy z dyrektorem ztm, LeszkiemRutą, tzw. „przejazd techniczny” alejąRzeczypospolitej. sprawdziliśmy, czy najdłuższyautobus typu „jamnik” jest w stanie zawrócić w

Nasze Miasto

6 teraz Wilanów Luty

Ludwik Rakowski z siostrą na budowie Osiedla Wilanów, listopad 1978 r.

Page 7: Teraz Wilanów Luty

Nasze Miasto

poszerzymy drogi ani niecofniemy budynków. Dotyczy tomiędzy innymi ulicy sarmackiej,która staje się na niektórychodcinkach drogą jedno-kierunkową. Na dodatkowemiejsca parkingowe niedostaliśmy jeszcze pieniędzy,jednak jest szansa, że jeotrzymamy w ramach zmianbudżetu.

TW: Chciałbym poruszyćjeszcze kwestię miejskiegomonitoringu w naszejdzielnicy. Przykładowo naterenie MiasteczkaWilanów znajduje siętylko jedna miejskakamera. Czy sąjakieś planyrozbudowy tegosystemu, a tymsamym poprawybezpieczeństwa?

LR: Wiadomo, żesystem taki podnosipoziom bezpieczeństwamieszkańców, dlatego jestem

zwolennikiem instalowaniakamer tam, gdzie to tylkomożliwe – na ulicach, wurzędach i w innych miejscachpublicznych. W wilanowskichszkołach monitoring już działa iświetnie się sprawdza.Będziemy systematycznierozbudowywać systemmonitoringu miejskiego naterenie całego Wilanowa.

TW: Czy jest realna szansana dokończenie budowy

nowego

miejscu, gdzie dziś kończy sięaleja. Udało się, więc wkrótcepojedzie tą trasą dodatkowa liniaautobusowa.

TW: Mam jeszcze jednopytanie o MiasteczkoWilanów. Jak, jakomieszkaniec, ocenia panprzyjętą tam koncepcjęparkowania wzdłuż jezdni?Na pewno wizualnie takiukład pojazdów „lepiej sięczyta”, ale w oczywistysposób zmniejsza liczbędostępnych miejscparkingowych.

LR: Jest to problem bardzoczęsto poruszany przezmieszkańców. Głośno o nimtakże na forach internetowych.Niestety, niektóre decyzje sąwłaściwie nieodwracalne.Przymierzamy się do budowymiejsc parkingowych tam, gdzieda się to zrobić, ale niewszędzie jest to jeszczemożliwe. Podjęto taką, a nieinną decyzję, i dzisiaj już nie

z burmistrzem Dzielnicy Wilanów, Ludwikiem Rakowskim- rozmawia Krzysztof Stafiej

- moje miejsce

Luty teraz Wilanów 7

Bur

mis

trz

L. R

akow

ski z

dyr

ekto

rem

ZTM

Les

zkie

m R

utą

podc

zas

obja

zdu

tech

nicz

nego

Al.R

zecz

posp

olite

jB

urm

istr

z L.

Rak

owsk

i z d

yrek

tore

m Z

TM L

eszk

iem

Rut

ą po

dcza

s ob

jazd

u te

chni

czne

go A

l.Rze

czpo

spol

itej

Wilanów

Page 8: Teraz Wilanów Luty

pozorom nie jest to wcale taki duży budynek. Wymaga on teżprzeprojektowania, ponieważ jego projekt powstawał 10 lat temuna potrzeby ówczesnej gminy Wilanów. Przewidziano w nim, naprzykład, zupełnie bezużyteczne z punktu widzenia funkcjonalności„pokoje pejzażowe”. Dzisiaj jest już za mały i w tym kształcie nienadawałby się do obsługi mieszkańców.

TW: Co jest pana priorytetem, jeśli chodzi o inwestycje w Wilanowie?

LR: Wilanów się rozbudowuje, mamy coraz więcej nowychmieszkańców. Brak nowych szkół i przedszkoli jest na pewnouciążliwy. tym bardziej, że na terenie Wilanowa zachodniego izawad bardzo szybko przybywa dzieci. Na szczęście, dzięki decyzjiprezydent Warszawy, udało się kupić działkę przy ulicyLedóchowskiej z przeznaczeniem na kompleks oświatowy. mamnadzieję, że znajdą się również środki na jej docelowezagospodarowanie. obok powstającego boiska orlik 2012 iplanowanego placu zabaw znajdzie się miejsce na przedszkole dla200-250 dzieci i szkołę podstawową dla ok. 600 dzieci. Niezapominamy także o remontach istniejących obiektówoświatowych.

TW: W budżecie na 2011 rok przyznano naszej dzielnicyniewiele ponad 22 miliony złotych na inwestycje. Toprzecież prawie o połowę mniej niż w ubiegłym roku…

LR: zatwierdzony budżet to plan wydatków tylko na 2011 rok, amy rozmawiamy o inwestycjach, których w ciągu roku nie da sięzrealizować. Warto także pamiętać, że jeszcze kilka lat temu budżetinwestycyjny Wilanowa oscylował około 5 milionów.

TW: Co poza szkołami i przedszkolami uważa pan zanajpilniejszy problem dzielnicy?

LR: Na pewno priorytetowe są dla nas te inwestycje, którekończymy w tym roku, czyli na przykład hala sportowa i pływalniaprzy Wiertniczej. Chcemy, żeby służyła nie tylko uczniom, alewszystkim mieszkańcom dzielnicy. Wierzę, że podniesie onaatrakcyjność naszego jedynego liceum i całego Wilanowa. Kolejny

Nasze Miastoratusza przy ul.Przyczółkowej, potoczniezwanego „szkieletorem”,który nadal straszyswoim wyglądem?

LR: szansa jest, ale trzebapamiętać, że mówimy okwocie kilkudziesięciumilionów złotych. Po drugie,odpowiedzialna za tęinwestycję spółka RatuszWilanów jest własnościąmiasta, a nie dzielnicy. myślę,że istnieje możliwość realizacjitego projektu bezkonieczności sięganiabezpośrednio do budżetu.Na pewno chciałbym, żebynowy ratusz w końcupowstał, choć w niecozmienionej formule, ale zpunktu widzenia zarząduDzielnicy nie jest topierwszoplanowe zadanie.Jeśli mamy wybierać, czyprzeznaczyć pieniądze nadrogi i szkoły, czy na nowyratusz, to priorytetem sądrogi i szkoły.

TW: Czy to nadal ma byćratusz, czy po prostubiurowiec?

LR: to powinien być urząddzielnicy, ale z wielomafunkcjami towarzyszącymi.Powinno się w nim znaleźćmiejsce na mediatekę, domkultury, może inne instytucje,które będą potrzebnemieszkańcom, o ile tam sięzmieszczą, gdyż wbrew

8 teraz Wilanów Luty

Page 9: Teraz Wilanów Luty

priorytet to odzyskany przezdzielnicę budynek przy ulicyKolegiackiej. zamierzamy tamumieścić Centrum Kultury iprzychodnię, ale to już plan niena ten rok, tylko na całąkadencję, bo potrzeba na tokilkunastu milionów złotych.Dzisiaj nie mamy jeszcześrodków na ten cel. Cały czasmamy też nierozwiązanąkwestię układu drogowego.zależy mi na tym, aby powstałaulica Branickiego, która na raziepełni funkcję dojazdu dobudowy dla ciężkiego sprzętu.mam nadzieję, że uda się teżzmodernizować ulicę Vogla, boto jedyny bezpośredni dojazd nazawady, gdzie także bardzoszybko przybywa mieszkańców,a droga jest w fatalnym stanie.

TW: Rozumiem, że napołączenie z Ursynowemulicą Orszady nie mamy już co liczyć?

LR: Czekamy na wynikiekspertyzy, która ma ocenić, czywykonane już pracewzmacniające ulicę orszady sąwystarczające. Wiadomo, żemamy tam problem osuwającejsię skarpy, ale jest nadzieja, że tadroga zostanie otwarta. trzebajednak zdawać sobie sprawę, żezdania mieszkańców w tejsprawie są podzielone.Dostajemy dużo pytań, kiedy

będzie można tamtędy jeździć,ale jest też wiele protestówprzeciwko jej otwarciu.Niezbędne są alternatywnepołączenia Wilanowa zUrsynowem, w docelowejlokalizacji: ulica Nowokabacka iBranickiego/Płaskowickiej.

TW: Jest pan od dzieckazwiązany z Wilanowem, ateraz ma pan realny wpływna to, jak będzie sięrozwijała nasza dzielnica.Jak wyobraża pan sobieWilanów na koniec swojejkadencji?

LR: Na pewno przybędzie namwielu mieszkańców. Być możeich liczba zwiększy się nawet opołowę. Liczę na to, żeinfrastruktura publiczna będzienadążać za tymi zmianami. tosprawa kluczowa, a zarazemduże wyzwanie dla dzielnicy.mam nadzieję, że doczekamysię siedziby Centrum Kultury zprawdziwego zdarzenia, bodzisiaj mieści się ono wpodziemiach szkoły przy ulicyWiertniczej. Chciałbym też,żeby Wojewódzkiemuzarządowi melioracji i UrządzeńWodnych udało się jaknajszybciej zmodernizować całyWał zawadowski i wały wiślanena wysokości Konstancina, cozdecydowanie podniesiepoczucie bezpieczeństwa

mieszkańców Wilanowa.Ubiegłoroczna powódźpokazała, że siły natury niemożna lekceważyć.

TW: A jak pan oceniaperspektywy budowycentrum handlowego w Wilanowie?

LR: Chciałbym, aby przy ul. Przyczółkowej powstałocentrum handlowo-usługowe na miarę XXi wieku –wielofunkcyjne i atrakcyjneprzede wszystkim dlamieszkańców dzielnicy. i niechodzi tu o supermarkety, któreprzyciągałyby kupujących zinnych miejscowości, ale onowoczesne centrum oznaczeniu lokalnym. Nie potrafięprzewidzieć, czy powstanie onodo końca tej kadencji, bo zależyto od właścicieli gruntów ideweloperów, ale istotne,żebyśmy nie powielali rozwiązańznanych z innych obiektów,takich jak Galeria mokotów czysadyba Best mall, tylko stworzylicoś unikalnego, skrojonego namiarę Wilanowa.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Krzysztof Stafiej

Opracował Tomasz Mackiewicz

Nasze Miasto

Luty teraz Wilanów 9

Page 10: Teraz Wilanów Luty

10 teraz Wilanów Luty

Aktualności

WiceburmistrzRobert Lasota odwołany

burmistrza Lasoty mogło dojść do korupcji. Czytamy tam między innymi,

że „zachodzi podejrzenie, iż w wyniku negocjacji zostały podjęte decyzje

korzystne dla firmy Polnord, a przynoszące miastu stołecznemu Warszawie

straty finansowe".

z taką interpretacją nie zgadza się burmistrz Wilanowa, Ludwik Rakowski:

„zachowanie wiceburmistrza Lasoty to co najmniej nieostrożność,

natomiast na pewno nie można mu zarzucić, że coś ukrywał. tego typu

informacje są przecież jawne i łatwo można je sprawdzić. W związku z tym

trudno podejrzewać go o nieczyste intencje, a tym bardziej o zamiary

korupcyjne. Jego relacje z Polnordem wcale nie były tak dobre, jak

niektórzy bezpodstawnie sugerują. Wręcz przeciwnie, firma często skarżyła

się na jego nieustępliwość. Nie sądzę, żeby fakt zatrudnienia żony pana

Lasoty w podmiocie zajmującym się inwestycjami w Lublinie rzutował na

jego pracę na terenie Wilanowa i podejmowane decyzje”.

Burmistrz zaprzeczył też doniesieniom prasowym, jakoby to on skłonił

Roberta Lasotę do rezygnacji. W odpowiedzi na pytania radnych zaznaczył,

że decyzja nie zapadła pod wpływem jego nacisku. Podjął ją sam

wiceburmistrz. Wyraził jednak ubolewanie, że nie posiadał tej wiedzy

wcześniej, przed publikacją prasową.

Robert Lasota przebywa na urlopie i nie udało nam się z nim

skontaktować.

ul.Klimczaka 8 róg Kieślowskiego, Warszawa - Wilanówtel. 22 651 60 77, www.prestigemed.pl

Prestigemed:

WW poprzednim numerze

przedstawiliśmy skład nowego

zarządu Dzielnicy Wilanów, a

tymczasem już 19 stycznia jeden z

wiceburmistrzów, Robert Lasota,

złożył rezygnację ze stanowiska.

W zarządzie był odpowiedzialny

za inwestycje i infrastrukturę,

tymczasem latem 2010 jego żona

została zatrudniona w jednej ze

spółek Polnordu, największego

inwestora na terenie Wilanowa.

Lasota po konsultacjach z żoną

uznał, że nie zachodzi konflikt

interesów, gdyż Polnord Property

działa w Lublinie i nie prowadzi w

Warszawie żadnej działalności.

Nie poinformował więc o tym

przełożonych, ale gdy sprawa

wyszła na jaw, podał się do

dymisji.

Podczas Vi sesji Rady Dzielnicy

Wilanów radni 11 głosami przyjęli

jego rezygnację. Wydaje się

jednak, że sprawa będzie miała

ciąg dalszy, gdyż lider

warszawskiego Pis-u, maciej

Wąsik, złożył doniesienie do

prokuratury. Jak zaznaczył w

uzasadnieniu, w sprawie

Page 11: Teraz Wilanów Luty

Zima w mieścieZapraszamy dzieci i młodzież, które w czasie feriizimowych zostają w Warszawie, na zajęcia sportowo -rekreacyjne organizowane przez Dzielnicę Wilanów w ramach programu ,,Zima w Mieście”.

PLANOWANE WYDARZENIA

14 LUTEGO, godz.12.00Dzielnicowa inauguracja programu ,,Zima w Mieście 2011”Hala sportowa w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Turniej sportowy, konkurs plastyczny

15 LUTEGO, godz..10.00 - 13.00Mini turniej piłkarskiBoisko „ORLIK”, ul. Syta 123,

16 LUTEGO, godz.10.00 - 13.00Mini turniej piłkarskiBoisko „ORLIK”, ul. Syta 123,

17 LUTEGO, godz.12.00Zawody łyżwiarskieLodowisko w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Sprawdzian umiejętności jazdy na łyżwach

23 LUTEGO, godz.12.00Zawody pływackiePływalnia w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Sprawdzian umiejętności pływackich

25 LUTEGO, godz.12.00Dzielnicowe zakończenie programu ,,Zima w Mieście 2011”Hala sportowa w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Turniej sportowy, konkurs plastyczny

Wszyscy chętni będą mogli w czasie ferii zimowychkorzystać z pływalni i lodowiska:- Pływalnia w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30.- Bezpłatne pływanie rekreacyjne w godz. 8.00 - 14.00

(wstęp dla wszystkich chętnych za okazaniem zgody rodziców lub opiekunów prawnych i ważnej legitymacji szkolnej).

- Lodowisko w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30.- Bezpłatna ślizgawka, w godz. 8.00 - 14.00

(wstęp dla wszystkich chętnych za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej).

PUNKTY DZIENNEGO POBYTU DZIECI I MŁODZIEŻY

1. Szkoła Podstawowa nr 104, ul. Przyczółkowa 27poniedziałek – piątek godz. 7.30 – 16.30

2. Zespół Szkól nr 2, ul. Gubinowska 28/30poniedziałek - piątek godz. 8.00 - 17.00

Zima w mieścieZapraszamy dzieci i młodzież, które w czasie feriizimowych zostają w Warszawie, na zajęcia sportowo -rekreacyjne organizowane przez Dzielnicę Wilanów w ramach programu ,,Zima w Mieście”.

PLANOWANE WYDARZENIA

14 LUTEGO, godz.12.00Dzielnicowa inauguracja programu ,,Zima w Mieście 2011”Hala sportowa w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Turniej sportowy, konkurs plastyczny

15 LUTEGO, godz.10.00 - 13.00Mini turniej piłkarskiBoisko „ORLIK”, ul. Syta 123,

16 LUTEGO, godz.10.00 - 13.00Mini turniej piłkarskiBoisko „ORLIK”, ul. Syta 123,

17 LUTEGO, godz.12.00Zawody łyżwiarskieLodowisko w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Sprawdzian umiejętności jazdy na łyżwach

23 LUTEGO, godz.12.00Zawody pływackiePływalnia w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Sprawdzian umiejętności pływackich

25 LUTEGO, godz.12.00Dzielnicowe zakończenie programu ,,Zima w Mieście 2011”Hala sportowa w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30Turniej sportowy, konkurs plastyczny

Wszyscy chętni będą mogli w czasie ferii zimowychkorzystać z pływalni i lodowiska:- Pływalnia w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30- Bezpłatne pływanie rekreacyjne w godz. 8.00 - 14.00

(wstęp dla wszystkich chętnych za okazaniem zgody rodziców lub opiekunów prawnych i ważnej legitymacji szkolnej).

- Lodowisko w Zespole Szkół nr 2, ul. Gubinowska 28/30.- Bezpłatna ślizgawka, w godz. 8.00 - 14.00

(wstęp dla wszystkich chętnych za okazaniem ważnej legitymacji szkolnej).

PUNKTY DZIENNEGO POBYTU DZIECI I MŁODZIEŻY

1. Szkoła Podstawowa nr 104, ul. Przyczółkowa 27poniedziałek – piątek godz. 7.30 – 16.30

2. Zespół Szkól nr 2, ul. Gubinowska 28/30poniedziałek - piątek godz. 8.00 - 17.00

Aktualności

Centrum kulturyWilanów zaprasza20 lutego (sobota) Spektakl pod tytułem ,,Wars i Sawa” w wykonaniu TeatruLalek Czarodziej. godz. 10.30, Instytut JP II, ul. Hlonda 1

Spektakl “Wars i Sawa” to historia mówiąca o powstaniunaszej stolicy. Dzieje odważnego Warsa i pięknej Sawy orazwstrętnej czarownicy, która pragnie pokrzyżować implany…

Nabór na kursy:

* Ogłaszamy nabór na kolejną edycję kursu komputerowegodla początkujących osób dorosłych w filii CKW przyWiertniczej 26. W trakcie kursu uczymy jak posługiwać siępodstawowymi programami komputerowymi oraz rozwinąćswoją dotychczasową wiedzę na temat komputera.Minimalna liczba uczestników to 6 osób.Promocyjne ceny dla seniorów. Więcej informacji pod nr. tel. 22 651 98 20.

* Zapraszamy osoby, które chcą zagłębić się w tajnikifotografii, do uczestnictwa podstawowym kursiefotograficznym, który mamy zamiar uruchomić już w marcuw filii CKW przy ul. Przyczółkowej 27 A. W ramachtrzymiesięcznego kursu fotograficznego przewidujemy około9. spotkań, które będą odbywały się w sobotnieprzedpołudnia. Minimalna liczba uczestników zajęć to 8osób. Więcej informacji pod nr. tel. 22 648 22 24.

* Rozpoczynamy nabór na Kurs Photoshop CS, którykierowany jest do 9.osobowej grupy odbiorców. Odbywaćsię będzie w soboty w godz. 16.00 - 18.00 w filii przy ul.Przyczółkowej 27A. Przewidywana liczba zajęć: 8. Więcejinformacji pod nr. tel. 22 648 22 24.

* Zapraszamy do skorzystania z noworocznej oferty zajęćtanecznych dla dzieci, młodzieży i dorosłych w powsińskiejfilii Centrum Kultury Wilanów przy ul. Przyczółkowej 27A.W ofercie tańce nowoczesne takie jak modern dance orazegzotyczne jak body shape z elementami Zumby.Więcej informacji pod nr. tel. 22 648 22 24.

Ważne: Kurs Foto, kurs PS oraz kurs komputerowyuruchamiamy po zaksięgowaniu wpłat od wszystkichzdeklarowanych uczestników.

www.kulturawilanow.pl

Luty teraz Wilanów 11

Page 12: Teraz Wilanów Luty

Nasze Miasto

tramwaj doPowsińska – Wiertnicza – WiLaNÓW w ruchu oficjalnym tramwaj konny.Ponieważ ulica Belwederska jest bardzo stroma – już za następne 2 lata wmaju 1894 roku pierwszy odcinek ulega zmianie na PLaC UNiiLUBeLsKieJ – Chocimska – spacerowa – Belwederska i dalej bez zmiando Wilanowa. od września rusza trakcja parowa – kolejka wąskotorowa z popularnym„samowarkiem” ( jak Warszawa szybko ochrzciła parowozik kolejki). ipóźniej co rok wydłużana trasa, przez Powsin, Jeziornę i Konstancin aż doPiaseczna. Kolejka wozi nie tylko pasażerów – ruch towarowy na linii trwaod staCJa toWaRoWa KoLei WaRszaWsKo-WieDeŃsKieJ – spiska– Niemcewicza – Filtry – Nowowiejska – Polna przez PLaC UNiiLUBeLsKieJ i z drugiej strony przez KoNstaNCiN (bocznica towarowa:... – (Wilanowska?) – CeGieLNia oBoRY) przez cały okres zaborów, ażdo niepodległości. od 1914 roku częściowo trasa ulega zmianie na:spacerowa – Belwederska – sobieskiego – idzikowskiego – Powsińska –Goczałkowicka i dalej bez zmian przez Wilanów i Powsin do Piaseczna ażdo 1935 roku, gdy sąd nakazuje usunięcie „ciuchci” z ulic miasta, stacjapoczątkowa wraca pod Belweder, lecz po roku kolejka wilanowska ulegalikwidacji i łączy się w Piasecznie-iwicznie z kolejką grójecką, o innymrozstawie szyn (nie 800, a 1000 mm). Po rozszerzeniu („przekuciu”) torówod 1937 roku na linii wilanowskiej nie jeżdżą już parowozy, lecz trakcjaspalinowa. Dopiero 19 lipca 1957 roku zostaje zamknięty odcinek kolejkiwilanowskiej od Belwederu do Wilanowa.

2. Tram waj elek trycz nyPo po ło że niu szyn i zmon to wa niu trak cji w 1957 ro ku otwar to li nię tram -

„NaCzerniakowskiej,róg Gagarina,ostatni tramwajzgrzytnął na szynach...”.tak śpiewał bard Czerniakowa– stanisław Grzesiuk – w znanej „szemranej” piosence.Bo do Wilanowa już się jeździło – i tramwajem, i wąskotorówką.

1. Trochę historii – konie i „ciuchcia”16 maja 1891 roku wieczorem poraz pierwszy rusza tramwaj konnyw kierunku Dolnego mokotowa, natrasie BeLWeDeR – Belwederska –Chełmska – Czerniakowska –CzeRNiaKÓW („w ruchutymczasowym” – jak podaje stronainternetowa, z której pochodzą teinformacje:www.trasbus.com/kolejkawilanowska). i już za rok rusza po razpierwszy – też w maju – na trasieBeLWeDeR – Belwederska –Chełmska – Czerniakowska –Powsińska – Goczałkowicka – placRembowskiego – okrężna –

12 teraz Wilanów Luty

Page 13: Teraz Wilanów Luty

Nasze Miasto

wa jo wą na po dob nej tra sie: przez Go wor ka – spa ce ro wa – Ga ga ri na –Czer nia kow ska – Po wsiń ska –Wiert ni cza – Wi La NÓW (tak jeź dzi nr 33,nr 16 ma tra sę krót szą do sa DY BY i tu wra ca na dru giej pę tli). 16-ka jeź -dzi ła z Be ma na Wo li, a 33 z Po toC Ka na Żo li bo rzu. od 1964 ro ku naWi la nów za czę ła jeź dzić rów nież 2-ka z Bród na przez no wy most Gdań ski.Ra dość wi la no wian koń czy się w 1972 ro ku – po dob no na żą da nie „am ba -sa dy” tram waj zo sta je zli kwi do wa ny. oczy wi ście bez po śred niej przy czy nynie po da no – ofi cjal nie prze szka dzał w bu do wie Wi sło stra dy. Do dziś naWi la nów jeź dzi się wy łącz nie au to bu sa mi i oczy wi ście sa mo cho da mi.

3. Ale ja Rzecz po spo li tej i So bie skie goobec nie bu do wa naale ja Rzecz po spo li tej– po dob nie jak na ca -łej dłu go ści so bie skie -go – ma po zo sta wio -ny na środ ku pas zie -le ni, by do ce lo wo pu -ścić tam tę dy li niętram wa jo wą. Pro ble -mem jest oczy wi ścieBel we der ska – już ibez tram wa ju pra wieca ły dzień au to bu sy isa mo cho dy tkwią wobie stro ny w kor -kach, i prze jazd odDol nej do Ga ga ri natrwa naj czę ściej ty lesa mo, co z Wi la no wado Dol nej. Do my sto -ją bli sko – i wy da jesię, że z tram wa ju bę dą ni ci – te raz ruch jest zu peł nie in ny, niż był w la tach30-tych ubie głe go wie ku. ale i mo żli wo ści kon struk tor skie też chy ba są in -ne.

4. Pro po zy cja wia duk tuWy da je się mo żli we wy ko na nie od Pu ław skiej w oko li cy Par ku Dre sze rawia duk tu dla li nii tram wa jo wej, scho dzą ce go do so bie skie go w oko li cachprzed łu że nia Beetho ve na, w miej scu pierw szych ogród ków dział ko wych.W za le żno ści od prze zna czo nych środ ków mógł by to być (naj ta niej) je dy -nie wia dukt tram wa jo wy (z ewen tu al nym prze jaz dem au to bu su, jak obec -

Luty teraz Wilanów 13

nie na tra sie W -z) plus chod nik iście żka ro we ro wa, przy je go roz -sze rze niu mo gła by iść obok jezd niaw dół (Dol ną jeź dzi ło by się w gó rę),bądź też (wa riant naj dro ższy) pe łenwia dukt dwu jez dnio wy. ana li za biz -ne so wa po zwo li ła by wy brać z nichwa riant opty mal ny – bez wy li czeńwy da je się być nim ten środ ko wy, zjed ną jezd nią, chod ni kiem i ście żkąro we ro wą. Kil ka lat te mu pro boszczko ścio ła św. mi cha ła przy Pu ław skiejwspo mi nał o pla nach zro bie niaprzed łu że nia Ra cła wic kiej pod Pu -ław ską o po dobnym prze bie gu, alew pla nach roz wo jo wych mo ko to wanic ta kie go obec nie nie zna la złem.

oto szkic pro po no wa ne go wia duk tu(na ma pie z Go ogle’a):

Czy jed nak ktoś (po za stu den ta miWy dzia łu in ży nie rii Lą do wej Po li -tech ni ki War szaw skiej) mo że ta kąpro po zy cją się za in te re so wać?

Proponuje Tadeusz Popończyk,

emerytowany prodziekan

ds. studenckich Wydziału

Zarządzania Politechniki

Warszawskiej.

Wilanowa?

Page 14: Teraz Wilanów Luty

14 teraz Wilanów Luty

Felieton

M

na wet nie

ma rzy li bę dąc

prze cież am -

bit ny mi stu -

den ta mi. ale

tak w pa rze, jak

i w po je dyn kę

dzię ki mi ło ści mo żna

za wo jo wać świat. sta -

siek był skrom nym stu den -

tem ze wsi pod Lu bli nem, gdy po -

znał na Po li tech ni ce War szaw skiej pięk ną

Goś kę o eg zo tycz nej uro dzie i ary sto kra -

tycz nym po cho dze niu. za ko chał się bez

pa mię ci od pierw sze go wej rze nia, ale od

ra zu wie dział, że to „za wy so kie pro gi jak

na je go no gi”. Chcąc ja koś za im po no wać

tej roz ka pry szo nej przez ży cie War sza -

wian ce dwo ił się i tro ił go dząc stu dia

dzien ne z pra cą w tzw. mań ku (stu denc -

kim po śred nia ku pra cy). Brał po kil ka

fuch na raz, by no ca mi do ra biać do

skrom ne go sty pen dium. za uzbie ra ne

pie nią dze ku po wał Go ś ce to prze ślicz ne

rę ka wicz ki z ir chy ko lo ru błę kit ne go, to

ko zacz ki do po ło wy uda w cza sach, gdy

wszel kie te go ty pu to wa ry by ły do brem

re gla men to wa nym przez ko mu ni stycz ny

an ty -do bro byt. Roz krę cił się tak w swej

za rad no ści, że nie tyl ko zdo był ser ce wy -

ma ga ją cej mu zy - przed się bior czo ści, ale

i nie ma łą for tu nę, któ rą ta la ta mi trwo ni ła

za je go po bła żli wym przy zwo le niem, aż

do dziś dnia, kie dy wszyst ko co im po zo -

sta ło to mi łość i wspo mnie nia daw ne go

bo gac twa. Po wszech nie wia do mym jest,

że to rów nież pło mien na mi łość, naj le -

piej z prze szko da mi, jest re cep tą na suk -

ces ar ty stycz ny. trud no bo wiem o wiel ką

sztu kę, gdy w ser cu ar ty sty emo cjo nal na

pró żnia. to mi łość jest re cep tą na szczę -

mi łość to

obok pie nią dza

dru ga, je śli nie pierw sza po -

tę ga, któ ra rzą dzi świa tem. ale o ile pie -

niądz ni ko mu praw dzi wej mi ło ści nie ku pi,

to oso bi ście znam wie le ta kich szczę śli -

wych par, któ re z mi ło ści do ro bi ły się for -

tu ny. Pa mię tam Jac ka ze stu diów pra wa

ja ko mło de go i am bit ne go chło pa ka, któ ry

chciał zdo by wać świat. za ko chał się w Jol -

ce, ale ro dzi na tak go zma ni pu lo wa ła, że

to nie z nią, a z Re na tą wziął ślub. Wkrót -

ce po tym za czę łam ob ser wo wać jak

chło pak kur czy się i usy cha. z je go am bi cji

i pla nów na pod bi cie świa ta z dnia na

dzień po zo sta ło ty le, co kot na pła kał. Gdy

go za py ta łam, co się dzie je, wy znał mi, że

po peł nił naj więk szy błąd że niąc się z Re -

na tą, że ży cie dla nie go nie ma już sen su.

Bał się, że Jol ka mu te go nie wy ba czy, a

on bez niej nie umiał i nie chciał na wet

od dy chać. i nie wiem, co by się z chło pa -

kiem sta ło, gdy by nie od wa ga pod sy ca na

uczu ciem do Jol ki. Uczci wie przed sta wił

swój dra mat Re na cie, padł na ko la na

przed Jol ką i wy bła gał szan sę na wspól ne

ży cie. Po licz nych pró bach i wy zwa niach,

ja kie cha rak ter na Jol ka przed nim po sta wi -

ła, do piął swe go. osta tecz nie oże nił się z

tą, któ rą ko chał i do pie ro ta mi łość do niej

da ła mu pa ry w skrzy dła. Jak za do tknię -

ciem cza ro dziej skiej ró żdżki stał się jed -

nym z naj lep szych fa chow ców swej pro fe -

sji w Pol sce. Kon sul tu jąc z Jol ką ka żdy biz -

ne so wy ruch do szli to pie nię dzy, o ja kich

ście, zdro wie i dłu go wiecz ność. Któż z nas

wy obra ża so bie do żyć póź nej sta ro ści w

zdro wiu tak psy chicz nym, jak i fi zycz nym

nie od czu wa jąc choć raz mi ło sne go mi go -

ta nia ser ca. Na wet tej nie speł nio nej, któ ra

spra wi, że umie ra jąc opu ści my ten świat z

jej imie niem na ustach. Czy znaj dzie się

ktoś, kto z czy stym su mie niem po wie, że

mi łość to prze ży tek? oczy wi stym jest, że

tak ro man ty cy jak i naj więk si twar dzie le,

czy choć by bez mó zgow cy w dre sach i z

gi we rą pod pa zu chą, chcą ko chać i być ko -

cha ni. mi łość na pę dza nas do dzia ła nia,

do da je skrzy deł i spra wia, że mo że my gó -

ry prze no sić, a gdy cier pi my z jej po wo du

wszyst ko tra ci sens. Nie speł nio na mi łość

zwy kle po zo sta wia w na szej du szy trwa ły

ślad i nie po zwa la o so bie za po mnieć. a ta

pierw sza po noć ni gdy nie rdze wie je. mi -

łość to si ła tak bu du ją ca jak i nisz czy ciel ska.

Któż z nas nie sły szał o roz bi tych wie lo let -

nich przy jaź niach, ro dzi nach, a na wet im -

pe riach, gdy w grę we szła go rą ca jak wul -

ka nicz na la wa mi łość… Jed ni prze ży wa ją

mi łość tyl ko raz w ży ciu, in ni, szczę śliw cy,

ma ją skłon ność do jej mul ti pli ka cji, bo mi -

łość niejed no ma prze cież imię. Chce my

wie rzyć, że wszyst ko po tra fi wy ba czyć.

mo ja świę tej pa mię ci bab cia zwy kła mó -

wić, że kto ko cha ten po cze ka. Ja jed nak

zdy sza na w po go ni za mi ło ścią przez więk -

szość mo je go ży cia, stra ci łam ro zum i od -

zy ska łam go, gdy by ło już za póź no. Dla te -

go za wcza su na pi sa łam do mo jej ma łej có -

recz ki list na wy pa dek, gdy bym nie do ży ła

jej wie ku mi ło sne go: „Nie goń mi ło ści ko -

cha na Ja dziu. Bądź cier pli wa i po zwól, by

Cię sa ma zna la zła. a gdy już się spo tka cie,

bądź jesz cze bar dziej cier pli wa. Daj jej czas

za go ścić na do bre i nie spłosz jej swą ra -

do ścią. Na mi łość war to cze kać, bo prę -

Czy to jest Fo

to:

Mag

da M

osur

Page 15: Teraz Wilanów Luty

Luty teraz Wilanów 15

Felieton

miłość, czy to opętanie?dzej czy póź niej przy cho dzi do ka żde go.

Cier pli we ocze ki wa nie po mo że Ci rów -

nież trzeź wym spoj rze niem oce nić, czy

ta, któ ra przy szła, jest tą praw dzi wą, czy

tyl ko złu dze niem”. You can’t hur ry lo ve -

śpie wał Phill Col lins i wie dział co śpie wa.

Bo „co na gle to po dia ble” od po wie dzia -

ła mu rów nie śpie wa ją co Kay ah. a ja do -

dam od sie bie - mi łość to uni wer sal na i

po nad cza so wa war tość. Coś tak wiel kie -

go jak sam Bóg oj ciec, bo prze cież od

nie go po cho dzą ca. Dla te go dla wła sne go

do bra, zdro wia i ży cia wie ku iste go war to

na nią cze kać, wal czyć i nie jed no dla niej

po świe cić. Ży cie bez mi ło ści jest jak

PRL’owski pa pier to a le to wy – dłu gie,

sza re i ka le czą ce ty łek, nie wa żne jak

twar dy. Choć by śmy nie wiem jak oszu ki -

wa li się, że nie ko cha jąc ma my ła twiej sze

ży cie, to ta ła twość ni gdy nie bę dzie

rów no znacz na z przy jem no ścią. Ży jąc

bez mi ło ści wą cha my kwia ty przez szy bę

ku lo od por ną. Nie daj my się na to na mó -

wić, bo skoń czy my jak mój zna jo my –

bo ga ty przed się bior ca, któ ry zjeź dził

świat wzdłuż i wszerz, zwy kle w to wa -

rzy stwie dam pięk nych jak ma rze nie i

świe żych, jak no wa lij ki na wio snę. Dziś

nie ma chło pak do kąd je chać, bo wszę -

dzie już był, nie ma cze go pró bo wać, bo

wszyst kie go już pró bo wał. Ży cie w nie -

przy zwo itym wręcz prze py chu nu dzi go

do bó lu, ale da lej za pie ra się rę ka mi i no -

ga mi, że mi łość nie jest mu do ni cze go

po trzeb na. Przy cho dzi wiec bi du lek do

swe go luk su so we go apar ta men tu w sty lu

Wer sa lu i pa trzy na sie bie w po roz sta -

wia nych tu i ów dzie po zła ca nych ram -

kach: to w Du ba ju na wie żow cu, to pod

pal mą na se sze lach, to na sku te rze prze -

mie rza jąc sku tą lo dem is lan dię. Wszę dzie

sam jak pa lec, choć za obiek ty wem oko

uro dzi wej to wa rzysz ki pod ró ży. za py ta -

ny, cze mu stoi na tych zdję ciach sam, a

nie w ob ję ciach asy stent ki, ho stes sy lub

in nej gwiaz dy klu bo wej od po wia da dum -

nie, że to na za chę tę dla ko lej nych, no -

wych nic nie świa do mych je go buj ne go

ży cia ero tycz ne go pod ró żni czek. i co z

te go, i co da lej? Wie dzie „Bel mon do” ży -

cie jak w szo wi ni stycz nym ra ju, a w du -

szy marsz ża łob ny nie śmia ło przy gry wa.

Py tam po now nie ko le gę, gdy u mnie w

do mu na skrom nej ike oskiej ka na pie sku -

lo ny sie dzi, a mo je ma lu chy ska czą mu

po gło wie i stru ga ją ko gut ki „no i co su -

per me nie, nie żal ci ew ki, co ser ce

chcia ła ci od dać?” a ten jak za wsze idzie

w za par te. Roz pa tru jąc mi łość z punk tu

wi dze nia czy sto na uko we go do wie dzio -

no, że jest to nic in ne go jak che mia. a w

che mii tak już jest, że gdy dwie sub stan -

cje wej dą ze so bą w zwią zek czę sto do -

cho dzi do re ak cji, naj czę ściej wy bu cho -

wej. Ka żda ta ka re ak cja pro wa dzi do

trans for ma cji po obu stro nach. Żad na ze

stron nie bę dzie już ta ka, ja ką by ła nim

po zna ła tę dru gą. Ja jed nak wo lę pa trzeć

na mi łość jak na swo istą al che mię, czar ną

ma gię, któ ra z ła two ścią czy ni cu da. al -

che mi cy, jak wie my, zaj mo wa li się po -

szu ki wa niem elik si ru ży cia, pa na ceum

(le ku na wszyst kie cho ro by) oraz ka mie -

nia fi lo zo ficz ne go, środ ka umo żli wia ją ce -

go prze mia nę me ta li po spo li tych (np.

oło wiu czy mie dzi) w me ta le szla chet ne:

sre bro i zło to. Nie śmia ło stwier dzę, że

gdy by bar dziej sku pi li się na mi ło ści, od -

kry li by że to ka mień „ser co zo ficz ny” jest

środ kiem zdo by wa ją cym naj więk sze ce le

(ży cio we nie wię zien ne): zdro wie,

szczę ści, bo gac two i dłu go wiecz ność w

po sta ci po tom nych. No wo cze sny świat

la da dzień bę dzie ob cho dził Wa len tyn ki

– świę to obiet ni cy mi ło ści. Wa len ty, nim

stał się świę tym, z wy kształ ce nia był le ka -

rzem, a z po wo ła nia du chow nym. W

swym ser cu no sił na ukę i wia rę w Bo ga,

co za owo co wa ło je go po dej ściem do

wa gi mi ło ści dla zdro wia ludz kie go. Żył

w iii wie ku w Ce sar stwie rzym skim za

pa no wa nia Klau diu sza ii Goc kie go, któ ry

to z ko lei uwa żał, że naj lep szy mi żoł nie -

rza mi są le gio ni ści nie ma ją cy ro dzin.

Dla te go też za bro nił mło dym mę żczy -

znom wcho dzić w związ ki ma łżeń skie.

to wła śnie on, bi skup Wa len ty, śmiał ten

za kaz zła mać. W ta jem ni cy przed ce sa -

rzem bło go sła wił ślu by mło dych, za ko -

cha nych le gio ni stów, czę sto na wet bez

zgo dy ro dzi ców. Le gen da mó wi, że zo -

stał za to wtrą co ny do wię zie nia, gdzie

za ko chał się w nie wi do mej cór ce swo je -

go stra żni ka. ta zaś pod wpły wem tej

mi ło ści od zy ska ła wzrok. Gdy ce sarz do -

wie dział się o tym, ka zał za bić Wa len te -

go. W przed dzień eg ze ku cji Wa len ty na -

pi sał list do swo jej uko cha nej, któ ry pod -

pi sał: "od two je go Wa len te go". eg ze ku -

cję wy ko na no 14 lu te go ro ku 269 lub

270. Nim jed nak do Pol ski za wi ta ło to

za chod nio eu ro pej skie świę to – Wa len -

tyn ki – la ta mi te go dnia ob cho dzi li śmy w

na szym ko ście le świę to Wa len te go, pa -

tro na cię żkich cho rób, zwłasz cza umy -

sło wych. Dziś gdy je ste śmy w cen trum

sko mer cja li zo wa ne go świa ta, cią gle jed -

nak za sta na wia my się, czy praw dzi wa

mi łość, któ ra za wład nie na szym ser cem,

umy słem i cia łem nie jest swe go ro dza ju

opę ta niem?

Do ro ta W.W.

Page 16: Teraz Wilanów Luty

Dlaczegozapominamy o imieninachcioci, urodzinach kuzyna, a nie mamy problemów z zapamiętaniem tej daty?To wszystko zasługa emocji!Jak emocje wpływają nazapamiętywanie – tego możecie siędowiedzieć czytając lutowy artykuł z cyklu TRAINyourBRAIN.

Na co dzień, do za pa mię ta nia ma my nietyl ko da ty, ale też spra wy do za ła twie nia,li stę za ku pów, wa żne in for ma cje z pra sy,te ma ty do omó wie nia na spo tka niu iwnio ski z nie go pły ną ce, za da nia do zre ali -zo wa nia w pra cy (te na wczo raj, na dziś,na naj bli ższy ty dzień itd.). Więk szość osóbnie ustan nie cze goś się uczy, uczęsz cza na kur syję zy ko we, szko li się, czy ta… Wie dza na te matfunk cjo no wa nia mó zgu (na sze go naj wa żniej sze go „na rzę -dzia”), po mo że uspraw nić te dzia ła nia na wszel kichpo lach (m. in. pra ca, na uka). z te go wła śniewzglę du świa do mość wpły wu emo cji na za -pa mię ty wa nie i wy ko rzy sty wa nie tej wie dzymo że przy nieść wam wiel kie ko rzy ści.

Jak to się dzie je, że mózg za pa mię -tu je le piej in for ma cje na ce cho wa neemo cjo nal nie?znaj du ją ce się w mó zgu ją dro mig da ło wa te,ośro dek od po wie dzial ny za emo cje, jest sil nie

po łą czo ne z hi po kam pem - miej scem od po wie dzial nymza pa mięć. od czu wa nie emo cji wią że się z po bu dze niemją dra mig da ło wa te go, a to wpły wa na po bu dze nie hi po -kam pa. Dla te go wła śnie le piej niż su che fak ty za pa mię tu -je my in for ma cje na ce cho wa ne emo cjo nal nie – śmiesz ne,dziw ne, ory gi nal ne, za ska ku ją ce, wzbu dza ją ce w nas cie -ka wość…

Ja kie emo cje naj bar dziej pod no szą efek tyw -ność za pa mię ty wa nia?

zna cze nie ma si ła po bu dze nia. z ba dańwy ni ka, że umiar ko wa ne po bu dze nie

jest opty mal ne dla za dań trud nych inie zna nych, wy so kie – dla za dań ła -twych i zna nych. War to o tym pa mię -tać.

Ba da nia po ka zu ją, że po zy tyw ne (a niene ga tyw ne!) emo cje znacz nie sku tecz -

niej po mo gą za pa mię tać du żą ilo ści ma te -ria łu. Ka żda emo cja jest cha rak te ry stycz nym

sta nem psy chicz nym, któ ry two rzy tzw. „wę zeł” wsie ci pa mię cio wej. Gdy emo cja ta wy stą pi zno wu,

mo że dzia łać ja ko sy gnał do przy po mi na niain nych czę ści sie ci – np. in for ma cji, któ re

za pa mię ty wa li śmy.Po nad to, po zy tyw ne emo cje roz luź -nia ją mię śnie, dzię ki cze mu ła twiej sięzre lak so wać i od prę żyć, a to sprzy jaszyb kiej na uce. Do bre sa mo po czu cie

spra wia, że ła twiej zmo ty wo wać siędo pra cy.

Po dob nie jest z na stro jem (stan trwa ją cy dłu -żej niż emo cja, ale mniej in ten syw ny). spe cy ficz ne

na stro je da ją „uprzy wi le jo wa ny” do stęp dowspo mnień, zda rzeń do świad cza nych w

tym sa mym sta nie emo cjo nal nym. oso -bi ście mia łam oka zję do świad czyć te go,że dzia ła to „w obie stro ny”. Do dziśpa mię tam na strój, kie dy uczy łam siędo ma tu ry (a by ło to pra wie 14 lat te -mu!). Du ży, wy god ny, brą zo wy fo tel

pod su nę łam pod sa me drzwi bal ko no -we (otwar te na oścież, bo na dwo rze

już by ło cie pło i sło necz nie). Przy nio słam

14 lutego -Trenujemy kreatywność

16 teraz Wilanów Luty

Page 17: Teraz Wilanów Luty

Trenujemy kreatywność

Luty teraz Wilanów 17

so bie prze ką ski i wo dę i czy ta łam Co gi to,gdzie by ło du żo zdjęć, ry sun ków i cie -ka wo stek do ty czą cych mło dej Pol ski.By ło mi przy jem nie, na uka mnie niemę czy ła, wie le in for ma cji za in te re so -wa ło, cie szy łam się pierw szy mi cie -pły mi dnia mi. Kie dy na eg za mi nie pa -dło py ta nie do ty czą ce mło dej Pol ski, odra zu „wró cił” tam ten na strój i co rów niewa żne – in for ma cje, któ re wte dy z przy jem -no ścią chło nę łam.man fred spit zer za uwa żył, że ne ga tyw neemo cje, któ re trwa ją dłu żej niż tyl kochwi lę, blo ku ją do pływ glu ko zy do mó -zgu. Po zba wie nie or ga ni zmu ener giibar dzo ne ga tyw nie wpły wa na pro -ces ucze nia się.

a co z mo bi li zu ją cym stre sem? We -dług spit ze ra „sil ny lęk po wo du jewpraw dzie szyb kie ucze nie, ale ogól nienie sprzy ja pro ce som po znaw czym i do dat -ko wo unie mo żli wia do kład nie to, co ma zo stać osią -gnię te pod czas ucze nia: nie cho dzi o po je -dyn czy fakt, ale o po łą cze nie no wych tre -ści z tre ścia mi już zna ny mi i o za sto so -wa nie te go, cze go się na uczy li śmy wwie lu sy tu acjach i na wie lu przy kła -dach.” tak więc nie po le cam ucze niasię z to wa rzy szą cym te mu stra chemczy stre sem. Przez krót ki okres cza sule piej się za pa mię tu je no we tre ści, aleucze nie się więk szych par tii ma te ria łu oka -że się trud niej sze i mniej sku tecz ne.

Jak tę wie dzę wy ko rzy stać do pod nie -sie nia swo jej efek tyw no ści?Wnio sek z te go ta ki – uczmy się, pra -cuj my, za pa mię tuj my emo cjo nal nie:ra do śnie, na we so ło, a ła twiej, szyb -ciej i trwa lej za pa mię ta my in for ma cje.Dzię ki te mu za osz czę dzisz czas i le -piej się po czu jesz. to tak, jak by obu -dzić w so bie dziec ko cie ka we świa ta,go to we do świad czać no wych rze czy i

chło nąć wszyst ko, co go ota cza. Brzmi przy jem -nie, praw da? ∏

mo żna to zro bić wpro wa dza jąc się w mi łesa mo po czu cie jesz cze przed na uką lub wy -wo ły wać po zy tyw ne emo cje już pod czasucze nia się.

Jak ste ro wać na stro jem za nim przy stą pisz dopra cy? Ka żdy ma swo je spo so by. Nie któ rzy słu -

cha ją od po wied niej mu zy ki, in ni sia da ją na kwa -drans, że by wy pić w spo ko ju pysz ną ka wę z ciast kiem…

Cie ka wost ką jest, że w do bry na strój mo żna sięwpro wa dzić ukła da jąc usta do uśmie chu. mózg

sko ja rzy to z do brym sa mo po czu ciem i ta kiewła śnie hor mo ny po ja wią się w cie le.Wy wo ły wa nie po zy tyw nych emo cji pod -czas ucze nia się po le ga na ba wie niu sięma te ria łem do opa no wa nia. W swo ich ar -

ty ku łach z cy klu tRa iNy our BRa iN oraz nablo gu, któ ry wio sną bę dzie do stęp ny, po ka żę

jak ba wić się na uką:• two rzyć śmiesz ne sko ja rze nia z wia do mo ścia mi

do opa no wa nia,• bu do wać w wy obraź ni ob ra zy sprzy ja ją ce za pa -

mię ty wa niu,• w za baw ny spo sób za pa mię ty wać słów ka z

ję zy ków ob cych,• nud ne fak ty za mie niać w śmiesz ne hi sto -ryj ki,• kre atyw nie za pa mię ty wać da ty i nu me ry,

li stę za ku pów, spraw do za ła twie nia i in nero dza je in for ma cji.

sa mo ro bie nie no ta tek rów nież mo żna uroz -ma icić i „roz we se lić”. Du żo cie kaw sze i sku tecz niej -

sze mo że oka zać się two rze nie pro stych ry sun ków i czy -tel nych sche ma tów.

Na uka, na wet naj trud niej sze go i naj nud niej sze -go ma te ria łu, mo że być do brą za ba wą, je śli

wy ko rzy sta my do te go swo ją kre atyw ność.Ży czę du żo po zy tyw nych emo cji 14. lu te -go i nie tyl ko.

Barbara Antonowicz

trener rozwoju osobistego

[email protected]

emocje emocje emocje

Page 18: Teraz Wilanów Luty

Jest pan au to rem wie lu zna nych i lu bia nych pio se nek. Ma pan

na swo im kon cie ta kże po kaź ną ilość ksią żek. Do te go jesz cze

ma lu je, a ostat nio pi sze tek sty do ope ry. A jed nak na swo jej

stro nie in ter ne to wej okre śla sa me go sie bie ja ko „bal la dzi stę”.

Nie za skrom nie?

Bal la da to dla mnie coś wię cej niż tyl ko ga tu nek pio sen ki, to wy ra ża nie te -

go, co w du szy gra. mo że nią być wiersz, ale też ksią żka lub ob raz, o ile

do ty czą te ma tów naj wa żniej szych. W bal la dzie, bez wzglę du na to, czy

jest to pio sen ka Bo ba Dy la na, Bu ła ta oku dża wy, czy mar ka Gre chu ty i Ja -

na Kan te go Paw luś kie wi cza, za war ta jest za wsze ca ła du sza au to ra. Dziś,

w cza sach kie dy kró lu je ko mer cja, co raz trud niej o ta ką mu zy kę jak w la -

tach 60., kie dy słu cha łem ra dia Lu xem bo urg.

Dy lan i Oku dża wa to pa na naj więk si mi strzo wie?

in spi ru je mnie wie lu ar ty stów, ale przede wszyst kim ci, któ rzy po tra fią za -

wrzeć wa żne tre ści w ma łej for mie, ja ką jest pio sen ka lub opo wia da nie. z

pi sa rzy ce nię He min gwaya, iza aka Ba bla, sa ma shep par da, Ro ber ta Wal -

le ra – au to ra „Co się wy da rzy ło w ma di son Co un ty” i „tan ga na pre rii”.

ich utwo ry ta kże uwa żam za bal la dy, bo mó wią one o sa mot no ści czło -

wie ka, od wiecz nym ma rze niu, że by być ko cha nym, wol no ści, po szu ki wa -

niu sa me go sie bie i sen su ży cia. Wszyst ko te te ma ty są mi sza le nie bli skie.

Uwiel biam ta kże twór czość ar ty stów zwią za nych z Piw ni cą pod Ba ra na mi:

Ko necz ne go i Dłu go sza, ale naj więk szym mo im ido lem jest nie daw no

zmar ły sa lo mon Bur ke. Był on kró lem mu zy ki so ulo wej, jed no cze śnie au -

to rem tek stów i wy ko naw cą. mia łem to szczę ście, że by łem na je go kon -

cer cie trzy mie sią ce przed tra gicz nym wy pad kiem, w któ rym zgi nął. Je go

ostat nia pły ta No thing im pos si ble jest dla mnie naj więk szym mu zycz nym

wy da rze niem ostat nie go ro ku. od dziec ka je stem za ko cha ny w mu zy ce.

Kie dy by łem ma ły, mo ja ma ma gra ła mi na for te pia nie schu ma na, Rach -

ma ni no wa, Lisz ta, Cho pi na, Czaj kow skie go, szy ma now skie go. Dzię ki te -

mu od naj wcze śniej szych lat na sią ka łem mu zy ką.

Pa na naj więk szym prze bo jem jest pio sen ka „Już nie ma dzi -

kich plaż”. Czy mógł by pan opo wie dzieć, jak po wsta ła?

Naj pierw chciał bym pod kre ślić, że sta ła się po pu lar na w du żej mie rze

dzię ki Wit ko wi Po gra nicz ne mu, któ ry był wów czas kie row ni kiem re dak cji

Wywiad

Poeta, pisarz, kompozytor, malarz.Krzysztofa Cugowskiego, a ostatnio

poświęconych swojemu(m.in. „Stadion Zachodzącego Słońca”),

i zbioru opowiadań „Najpiękniejsi

Balla

18 teraz Wilanów Luty

Ostatnie zdjęcie KLT, luty 2011 (fot. Jacek Barcz)

Mięćmierz, 2011, olej.

„Świat, który odchodzi”, Dąbrówka pod Kazimierzem Dolnym, 2010, olej.

Page 19: Teraz Wilanów Luty

Wywiad

Luty teraz Wilanów 19

mu zycz nej Pro gra mu i. Usły szał ją i od ra zu

po wie dział „gra my”. Na szczę ście by ły to

jesz cze cza sy, kie dy pio sen ki nie umie ra ły

śmier cią na tu ral ną po dwóch ty go dniach, tak

jak dzie je się te raz. Gdy bym ją na pi sał an no

do mi ni 2011 to za pew ne szyb ko zo sta ła by

za po mnia na. a tak do cze ka ła się licz nych

wy ko nań i zdo by ła nie zwy kłą po pu lar ność.

ta pio sen ka to wspo mnie nie z dzie ciń stwa,

kie dy cho dzi łem z ma mą pla ża mi Ju ra ty, Ja -

star ni, mię dzyz dro jów, Ust ki. mo żna by ło

iść 5, 7, 10 ki lo me trów i nie spo tkać ży wej

du szy. i pew ne go dnia w 1985 ro ku ten

tekst do słow nie wy le ciał mi z rę ka wa. Usia -

dłem i na pi sa łem go w dwie go dzi ny. Da łem

go naj pierw Nie me no wi, któ ry po mie sią cu

za dzwo nił i po wie dział, że na pi sał wal czy ka.

Nie po do bał mi się ten po mysł. Po tem pró -

bo wa ła Ka ta rzy na Gärtner, aż wresz cie Ry -

szard sze re me ta w trzy dni stwo rzył tę

prze pięk ną mu zy kę. Po tem na pi sa łem jesz -

cze ko lej ne pio sen ki dla ire ny san tor: „Naj -

pięk niej si są Ko chan ko wie”, „Li sto pa do wy

mo tyl” i „Naj bar dziej Lu bię z to bą Ran ki”.

Nie sta ły się one tak wiel ki mi prze bo ja mi,

jak ta pierw sza, ale by ły chęt nie pusz cza ne

w ra dio. Przy nio sły mi nie tyl ko tan tie my i

sła wę, ale też otwo rzy ły drzwi do ka rie ry

au to ra pio se nek. szcze gól ne zna cze nie ma

dla mnie też pio sen ka „zaw sze mo żesz Po -

wró cić”, któ rą śpie wa ła Li dia sta ni sław ska, a

któ rą na pi sa łem w cza sie po by tu w Rzy mie.

Dla cze go zde cy do wał się pan wy emi -

gro wać?

ocze ki wa łem wte dy sy na i chcia łem, że by

uro dził się nie tyl ko w wol nym kra ju, ale też

w ta kim, w któ rym jest mle ko, owo ce, a nie

sam ocet na pół kach. Pod ją łem tę de cy zję

za raz po wy bu chu w Czar no by lu. oj ciec

twier dził, że hi ste ry zu ję, ale gdy bym nie wy -

je chał, ni gdy nie na pi sał bym mo jej naj wa -

żniej szej ksią żki – „zaw sze mo żesz Po wró -

cić”.

Dla cze go wła śnie ją uwa ża pan za

naj wa żniej szą?

za war łem w niej do słow nie ca łe mo je ży -

cie. to eks hi bi cjo ni stycz na ksią żka, na praw -

dę otwo rzy łem się w niej do koń ca. ale nie

dla te go, że by prze strzec in nych przed wy -

jaz dem za gra ni cę. Wręcz prze ciw nie, uwa -

żam że lu dzie po win ni spraw dzać się w ta -

kich eks tre mal nych wa run kach. We Wło -

szech za mia ta łem uli ce i my łem szy by w sa -

mo cho dach, pra co wa łem też w ho te lach za

gło do wą staw kę. Uwa żam, że wbrew po -

zo rom ta ka pra ca wca le nie po ni ża. Po le -

cam „zaw sze mo żesz po wró cić” wszyst kim,

ale zwłasz cza tym, któ rzy nie wie rzą, że po

upad ku mo żna się pod nieść, od bić od dna i

od na leźć sie bie. Je stem przy kła dem, że to

mo żli we i ta kże o tym jest ta ksią żka. Do -

cze ka ła się już pią te go wy da nia i na dal cie szy

się du żą po pu lar no ścią, mi mo że mo żna ją

ku pić tyl ko w in ter ne cie.

W Ka na dzie, do któ rej wy je chał pan z

Włoch, po wo dzi ło się pa nu le piej. A

jed nak zde cy do wał się pan wró cić do

Pol ski. Dla cze go?

Nie mal od ra zu po wy jeź dzie za tę sk ni łem

za Pol ską. Po za tym mont re al nie bar dzo mi

od po wia dał. oczy wi ście po byt tam miał też

do bre stro ny. mia łem oka zję zo ba czyć kon -

cert Da vi da Bo wie go, Chri sa de Bo ur ga,

Bee Ge es, Black. Jed nak lu dzie tam tyl ko

pra co wa li i roz ma wia li o pie nią dzach. Po za

tym bra ko wa ło mi cie ka wych śro do wisk

twór czych. Do te go jesz cze iry to wa ły mnie

an giel sko -fran cu skie ani mo zje. tak więc z

wie lu po wo dów nie czu łem się tam do brze

i po ja kimś cza sie za czą łem ża ło wać, że nie

zo sta łem w Rzy mie. Gdy bym po znał na ty le

wło ski, że by móc pi sać w tym ję zy ku, my ślę

że miał bym szan se za ist nieć. osta tecz nie

pod ją łem de cy zję o po wro cie. W Pol sce

mam opar cie w ro dzi nie, w zna jo mych, to

jed nak mo je miej sce na zie mi, cho ciaż i tu taj

nie za wsze jest ła two. Je ste śmy nie ste ty na -

ro dem mal kon ten tów. Wy da je mi się też,

że nie do koń ca do ro śli śmy jesz cze do de -

mo kra cji. Wie le rze czy w tym kra ju mi się

nie po do ba, wie le chęt nie bym na pra wił, ale

nie chcę na rze kać. Wo lę cie szyć się suk ce sa -

mi na szych spor tow ców i ar ty stów. Nie je -

stem po li ty kiem tyl ko ar ty stą…

Wróć my więc do sztu ki. Ostat nio za -

czął pan ta kże ma lo wać…

tak i na wet pla nu ję już pierw szą wy sta wę

mo ich ob ra zów, któ rą za ty tu ło wa łem „Pro -

win cja jest pięk na. Świat, któ ry od cho dzi”.

znaj dą się na niej ob ra zy, do któ rych te ma -

tów szu ka łem w Ka zi mie rzu nad Wi słą i je go

oko li cach. Bę dzie mo żna ją oglą dać w ma ju

te go ro ku.

Autor piosenek śpiewanych między innymi przez Irena Santor, Ewę Bem, Grażynę Łobaszewską (CD „Prowincja Jest Piękna) oraz książek ojcu, niezapomnianemu Bohdanowi Tomaszewskiemu emigracyjnym wspomnieniom („Zawsze Możesz Powrócić”) Są Kochankowie”. Od 16 lat mieszka w Konstancinie.

dzista

Page 20: Teraz Wilanów Luty

20 teraz Wilanów Luty

Wywiad

Co jest ta kie go w Ka zi mie rzu, że to pa na ulu bio -

ne miej sce?

in spi ru je mnie nie ty le sa mo mia sto, ile ota cza ją ce je kra -

jo bra zy. tam wła śnie znaj du ję naj cie kaw sze te ma ty. Wa żni

są też dla mnie lu dzie. Bied ni, bez dom ni, cy gan ki, chło pi.

sta ram się przed sta wiać rze czy wi stość in ną niż ta, któ rą

zna my z ko lo ro wych cza so pism. Jed nak naj więk szym mo -

im suk ce sem jest nie to, jak ma lu ję, ale to, że w ogó le

ma lu ję – to zna czy, że uda ło mi się po ty lu la tach do te go

wró cić. Ja ko na sto la tek cho dzi łem do li ceum pla stycz ne -

go, ale rzu ci łem je, gdyż za czą łem in te re so wać się in ny mi

rze cza mi. i od tam te go cza su nie mia łem w rę ku pędz la.

Wspo mniał pan, że je śli cho dzi o mu zy kę, pierw -

szych in spi ra cji do star cza ła pa nu ma ma gra ją ca

na for te pia nie. A czy oj ciec w ja kiś spo sób pa na

in spi ro wał?

ma ma ma 86 lat i na dal gra na for te pia nie. i cho ciaż wo li

mu zy kę kla sycz ną, to bar dzo po do ba ły jej się no we wer -

sje mo ich pio se nek w wy ko na niu mar ka ste fan kie wi cza.

Przy go to wu ję na maj al bum, w któ rym ten zna ko mi ty pia -

ni sta za grał na ste in wayu kil ka na ście mo ich naj więk szych

prze bo jów z „Pla ża mi” na cze le (pły ta bę dzie za ty tu ło wa -

na „Noc ne mar ti ni”). Na to miast oj ciec in spi ro wał mnie

sło wem. miał nie sa mo wi ty dar opo wia da nia, a je go spra -

woz da nia by ły peł ne eks pre sji i praw dy o czło wie ku.

mniej in te re so wał go wy nik, bar dziej zma ga nia we wnętrz -

ne spor tow ców, coś co mo żna na zwać me ta fi zy ką spor tu.

W „Od po czyn ku Ca sa no vy” na pi sał pan, że są

py ta nia, na któ re nikt nie zna od po wie dzi: jak

żyć? Dla cze go naj wa żniej sza jest mi łość? jak zna -

leźć czło wie ka w part ner ce? Czy po na pi sa niu ty -

lu pio se nek i ksią żek ma pan na nie ja kąś ro bo -

czą od po wiedź, zwłasz cza na to ostat nie?

to wa żne py ta nie, gdyż nie zwy kle trud no jest zna leźć

oso bę, z któ rą mo żna by się po ro zu mieć i z któ rą chcia -

ło by się spę dzić ży cie. mo im ide ałem jest ko bie ta, któ ra

wej dzie w fu trze i szpil kach w bło to, bo nie dba o świat

po zo rów, a naj wa żniej sze dla niej jest ko chać na praw dę.

Tak jak na pi sał pan w prze bo ju „Ko chaj Na praw -

dę” w wy ko na niu Krzysz to fa Cu gow skie go: „Ko -

chaj na praw dę choć raz, wto rek zmie ni się w

świę to, spró buj dru gie mu coś dać, to nie zda rza

się czę sto”…

Dzię ku ję ser decz nie za roz mo wę.

www.lo gan -to ma szew ski.pl

Rozmawiał Tomasz Mackiewicz

Kocham - to warto powiedzieć…

Za sta nów my się, czy lu bi my Wa len tyn ki, od po wied nik sło wiań skiej no cy Ku -pa ły? Przy wę dro wa ły do nas z Za cho du w la tach dzie więć dzie sią tych na fa liroz wi ja ją ce go się biz ne su i ogól nej ko mer cja li za cji ży cia. Mia ły prze ciw dzia łaćsta gna cji w han dlu w okre sie mię dzy Bo żym Na ro dze niem a Wiel ka no cą. Po -wszech nie kry ty ko wa ne za ame ry ka ni za cję na szej ro dzi mej kul tu ry, wy pie ra niepol skich zwy cza jów, na chal ne pro mo wa nie w me diach, za do mo wi ły się już unas nie odwo łal nie. Przy ogrom nym wspar ciu wszech obec nej re kla my zwy cię skopo ko na ły swo ich za cię tych prze ciw ni ków, no bo czy mo żna się oprzeć mi ło ści?Od rzu ca jąc mer kan tyl ne prze słan ki świę ta za ko cha nych, nie spo sób od mó wićmu sen su. Cóż bo wiem mo że być pięk niej sze go, ra do śniej sze go i fa scy nu ją ce go od uczu ciami ło ści? Ko cha my i pra gnie my być ko cha ni. Po szu ku je my wy trwa le na szej dru -giej po łów ki, czy niąc wie le prób i cza sa mi po peł nia jąc spo ro błę dów. Dzieńświę te go Wa len te go jest dla wie lu chwi lą re flek sji. W na szym za bie ga nym ży ciuwar to cza sem przy sta nąć i za sta no wić się, czy da li śmy szan sę mi ło ści? Czyzdo ła li śmy wy słać sy gnał wła ści wej oso bie i czy obiekt na sze go za in te re so wa -nia zda je so bie spra wę z na szych uczuć? Czę sto się zda rza, iż od szczę ścia dzie linas za le d wie od le głość spoj rze nia, cie pły gest, je den SMS, bądź kart ka wa len -tyn ko wa.

A je śli już od na leź li śmy swo ją dru gą po łów kę, to wy peł nij my ten dzień w ta kispo sób, by po zo stał w na szej oraz na sze go Obiek tu Uczuć pa mię ci i ser cu nadłu żej. Mo że to być ja kiś dro biazg, ro man tycz na ko la cja przy świe cach czywspól na wy pra wa do te atru, a mo że, w do bie kom pu te rów, se sja fo to gra ficz nare je stru ją ca na sze uczu cia w for mie cy fro wych pli ków? Po my słów mo że byćwie le, ale naj wa żniej sze jest cie pło na sze go ser ca, któ re prze ka zu je my ko cha nejoso bie. Mi łość to wy jąt ko wa che mia, nie zba da ny fe no men, dar Stwór cy.

Za tem ko chaj my się i nie wstydź my się oka zy wać so bie czu ło ści, nie tyl ko wWa len tyn ki!!!

Mag da Mo surwww.Mo sur.Art.pl

Page 21: Teraz Wilanów Luty

Zdrowie

Ja ka jest? i czy to mo da, czy po trze ba ży cia, o któ rej za po mnia ły śmy wtrak cie roz wo ju cy wi li za cji?

eko lo gicz na ko bie ta ży je w har mo nii ze so bą i ota cza ją cym ją świa tem.od naj du je przy jem ność w dro bia zgach i co dzien nych czyn no ściach.Nie po trze bu je do szczę ścia dro go cen nych przed mio tów i wy staw ne -go ży cia – choć je ce ni i ma.

to ko bie ta, któ ra źró dło swo jej ko bie co ści po sia da w so bie i ono da jejej si łę, ra dość i ener gię do ży cia. Po dob nie jak na sze przod ki niewzmac nia je, trak tu jąc sie bie i świat z mi ło ścią. zbie ra ener gię do bro -dziejstw na tu ry w głąb sie bie i kar mi nią swo je cia ło i du cha. Po tra ficzuć się zre lak so wa na i wy po czę ta bez po trze by sto so wa nia do te gowy myśl nych środ ków. Ko rzy sta z aro ma te ra pii, ziół, kwia tów, ener gii ka mie ni. Czu jąc na pię ciaumie je roz pro szyć sto su jąc me dy ta cję, ćwi cząc jo gę, tań cząc, ba wiącsię. Ko cha ko lo ry i sa ma jest tę czą barw. two rzy ko lo ry swe go ży cia,je go sma ki, w so bie od naj du je pra sta re re cep tu ry na mi łość, szczę ście iob fi tość. Nie mu si ich szu kać w ta jem nych ksią żkach – wie, że mą drośćjest w niej i pły nie z ser ca i in tu icji. Jest au ten tycz na.

eko lo gicz na ko bie ta, to ko bie ta któ ra ma sza cu nek do sie bie, do in nychlu dzi, do zie mi, na któ rej się uro dzi ła. Ży je od po wie dzial nie, nie ra niącin nych istot. sza nu je ży wio ły – zie mię, po wie trze, ogień, wo dę. sza nu -je swo je cia ło i trosz czy się o nie zdro wo – da jąc wol ne od che mii po -ży wie nie dla wnę trza i dla skó ry. two rzy ob fi tość wo kół sie bie na wie lupo zio mach – ro dzin nym, fi nan so wym, za wo do wym, roz wi ja swo je pa -sje, chro ni mą drze wła sną prze strzeń ży cio wą. Pa mię ta o tym, że na -sza pla ne ta nie jest tyl ko tu i te raz, ale ma słu żyć w przy szło ści na szymdzie ciom – dla któ rych chce my jak naj le piej i któ re tak ko cha my.

Je śli chcesz wie dzieć wię cej, co na le ży ro bić, że by od bie rać ży ciewszyst ki mi zmy sła mi, czer pać z nie go peł ny mi gar ścia mi i przejść przeznie god nie i od po wie dzial nie, za pra sza my ser decz nie 5-6 mar ca na na -sze warsz ta ty eco Ko bie ta – od kryj w so bie Ko bie tę zie mię. Warsz ta -ty po pro wa dzi ko sme to log i aro ma te ra peut ka, któ ra po ka że Wam ta -kże ró żni ce mię dzy do bry mi a zły mi ko sme ty ka mi, po wie co szko dli -we go za wie ra ją cud kre my za wiel kie pie nią dze, a cze go nie za wie ra ją– po mi mo pięk nych obiet nic za war tych na opa ko wa niach, a ta kże po -ka że Wam jak ro bić wła sne ko sme ty ki.

za pra sza my rów nież na cu dow ne re lak su ją ce or ga nicz ne ma sa że i za -bie gi spa, któ re przy wró cą Ci utra co ny kon takt z sa mą so bą i ota cza ją -cym Cię świa tem. Do łącz do na szych spo tkań – eks klu zyw ne warsz ta -ty, spo tka nia z ko bie ta mi świa ta, wie czo ry pięk na, nie co dzien ne biz ne -so we spo tka nia, ko bie ce krę gi wspar cia – wzo ro wa ne na tych, ja kiepro wa dzi ły na sze przod ki nie przed wie ka mi, a ta kże jo ga, fre edomdan ce, tai chi i wspa nia łe, roz wi ja ją ce warsz ta ty dla dzie ci. Dla przy -szłych mam – jak na tu ral nie przy go to wać się do po ro du, jak ma so wać idbać o ma lusz ka, wią za nie chust i wie le, wie le in nych za jęć. za pra sza my ser decz nie!

Ho li stycz ne Spa Zie lo na Po ma rań cza

We współ pra cy z:

Go odli fe Po land, Eco Wa wa, Miej sce Do brej Ener gii inn.

teKst sPoNsoRoWaNY

ekologiczna kobieta

Luty teraz Wilanów 21

Page 22: Teraz Wilanów Luty

zacznijcie

Zdrowie

Osiągnięcie szczęścia i harmonii wzwiązku wymaga pracy i wysiłku.Okazuje się, że również wysiłkufizycznego. Badania pokazują, że pary,które wspólnie trenują, wzmacniają nietylko swoje mięśnie i zdrowie, alerównież łączącą ich relację.“Poziom endorfin po treningu osiągaswoje maksimum” mówi BelisaVranich, psycholog kliniczny pracującyw Gold’s Gym Fitness Institute. Te„hormony szczęścia” zwiększą Twojąatrakcyjność w oczach partnera i to bezwzględu na to, czy dopiero poznaliściesię, czy jesteście w związku, który polatach przeżywa kryzys”.Większość par (a szczególnie ichpiękniejsze połowy;) narzekają na zbytmałą ilość spędzanego wspólnie czasu.Regularne treningi nie muszą„ograbiać” Waszego związku zkolejnych cennych godzin. Wręczprzeciwnie – pod warunkiem, żebędziecie ćwiczyć razem, możeciewzmocnić łączące Was więzy pracującjednocześnie nad swoją kondycją,poprawiając swoją atrakcyjność isamopoczucie.

Najlepszy

22 teraz Wilanów Luty

Page 23: Teraz Wilanów Luty

oto kilka prostych sposobów jak to zrobić:

Asekuracja treningowa- ćwiczenie zaufania

asekuracja w czasie wykonywania ćwiczeń z

dużymi ciężarami wymaga zaufania. oznacza

to, że wzajemne, naprzemienne

asekurowanie się w czasie wykonywania serii

treningowych z partnerem nie tylko czyni

ćwiczenie bezpieczniejszym i bardziej

efektywnym, ale pozwala też na budowanie

zaufania do drugiej osoby.

Wspólny stretching- ćwiczenie komunikacji

Wspólne rozciąganie wymaga umiejętnego

wyrażenia na jak duży nacisk możemy sobie

pozwolić, kiedy zbliża się granica bólu, czy jak

zmienić pozycję by uzyskać najlepszy efekt. to

świetny sposób na poprawienie wzajemnej

komunikacji i lepsze poznanie partnera.

Dodatkowo osoba „rozciągana” może się w

pełni rozluźnić i zrelaksować, co czyni

wspólny stretching znacznie bardziej

efektywnym niż „samotny”.

Zdrowie

Słodki ciężar- Zwikszenie intensywnościtreningu siłowego

Przysiady z ukochaną osobą na ramionach? Pompki z

oporem dozowanym przez partnera? Najbardziej

podstawowe ćwiczenia potrafią zyskać na

intensywności i uczynić Wasz trening o wiele

bardziej efektywnym. i o ile przyjemniejszym ;)…

Wspólny trening– motywacja do kwadratu

motywacja to klucz do osiągnięcia efektów

treningowych. Razem znacznie łatwiej zmusić się do

przebiegnięcia dodatkowego kilometra, zrobienia

kolejnej serii, czy zostania na jeszcze jednych

zajęciach fitness. Nie do przecenienia jest też

zdrowa dawka partnerskiej rywalizacji, kiedy

męska/damska duma pomaga wykrzesać resztki sił ze

słabnącego ciała.

„Widzimy coraz więcej par nie tylko przychodzących

do klubu w tym samym czasie, ale również razem

ćwiczących. Widać, że wspólny trening sprawia im

dużo więcej przyjemności, a jednocześnie jest

bardziej intensywny.

W fitnesie razem znaczy skuteczniej” mówi

Paweł Polakowski, Fitness Manager

w Gold’ s Gym Rezydencja Królewska.

Luty teraz Wilanów 23

teKst sPoNsoRoWaNY

prezent na Walentynki 2011? wspólne treningi!

Page 24: Teraz Wilanów Luty

24 teraz Wilanów Luty

oferujemy zabiegi wykonywane na znanych i cenionych,wysokiej klasy kosmetykach profesjonalnych

MORPHO KOSMETOLOGIAul. Hlonda 10 lok 12U, tel. 780 54 00 69, 22 412 98 00e-mail: [email protected] www.morpho.waw.pl

Jesteś piękna, zadbaj o to

Profesjonalny salonkosmetyczny

Na sesje portretowe,narzeczeńskie,ślubne, buduarowe,korporacyjnezaprasza

STUDIOfOTO-fIlmOwew wilanowie

rejestracja emocji

i uczuć

tel 22 6422002

lub 601 642 200

www.mosur.ART.pl

grafika użytkowa i reklamowadruk cyfrowy offsetowy wielkoformatowy

logotypy strony www ulotki plakaty książki foldery bannery reklamy

tel.: 512 084 770

Page 25: Teraz Wilanów Luty

Biura turystyczne prześcigająsię w ofertach wyjazdów dociepłych krajów. W ichfolderach zawsze możemyzobaczyć dobry hotel, basen izdjęcia szwedzkiego stołu. Dziś,kiedy czas wolny jest o wielebardziej cenny, liczy się więcciekawy pomysł na wakacje.Coraz większa ilość klientówoczekuje też, że wypoczynek

Hobby

Luty teraz Wilanów 25

będzie bardziej intensywnyemocjonalnie.Trudno przecież od osobyaktywnej zawodowo,kreatywnej i pracującej nanajwyższych obrotachoczekiwać leniwego leżeniana plaży przez dwatygodnie. Jak połączyćwypoczynek z emocjami?

z lotu ptaka

Page 26: Teraz Wilanów Luty

Hobby

26 teraz Wilanów Luty

Page 27: Teraz Wilanów Luty

Hobby

Luty teraz Wilanów 27

Jak spra wić, że re la tyw nie krót ki wy jazd od ci śnie się trwa łym pięt nem we wspa nia łych

wspo mnie niach? Od po wiedź brzmi: po łą czyć wy jazd do Hisz pa nii ze sko ka mi spa do chro -

no wy mi.

Szcze gól nie w okre sie zi mo wym, po chmur nym i de pre syj nym, hisz pań skie słoń ce i emo cje

zwią za ne ze sko ka mi da dzą wam praw dzi we go ko pa ener ge tycz ne go i na ła du ją wa sze

aku mu la to ry na ca ły rok.

Skok z sa mo lo tu, nie za le żnie od miej sca, wy zwa la naj sil niej sze emo cje. Sta no wi swe go ro -

dza ju re set i oczysz cza po tę żną daw ką ad re na li ny. Nic nie jest już po tem ta kie, ja kie by ło

przed sko kiem. Mo żna dzię ki nie mu na brać więk sze go dy stan su do te go, co się ro bi na co

dzień. Choć emo cje nie są bez po śred nio zwią za ne z miej scem, w któ rym ska cze my, to

nie wąt pli wie po zy tyw ny wpływ ma ją wi do ki oko lic Wa len cji. Ca stel lon de la Pla na to cał -

kiem spo re mia sto na sta wio ne na tu ry sty kę. Roz ta cza ją ce się wo kół wi do ki za pie ra ją dech

w pier siach. Mo rze śród ziem ne wraz z je go sze ro ki mi, ja sny mi pla ża mi sty ka się tam z pa -

smem sta rych gór. Ero zja do pro wa dzi ła je już do sta nu, w któ rym wprost ide al ne na da ją

się do re kre acji. Spa ce ry czy jaz da ro we rem są wcią ga ją ce, a do stęp ność i ja kość wy ko na -

nia tras spa ce ro wych za chwy ca.

Ro we ry mo żna wy na jąć w nie mal ka żdym ho te lu. Mo żna rów nież ko rzy stać z miej skiej

wy po ży czal ni i jeź dzić ile sił wy star czy. Jest to do sko na ły po mysł na ak tyw ny wy po czy nek

dla ca łej ro dzi ny.

Wra ca jąc do sko ków. Jest przy naj mniej kil ka opcji do wy bo ru dla za in te re so wa nych. Naj -

prost szy i naj bar dziej re kre acyj ny spo sób na po sma ko wa nie nur ko wa nia w po wie trzu to

skok tan de mo wy, czy li z in struk to rem do któ re go je ste śmy przy pię ci. Nie mu si my wte dy

nic ro bić i mo że my za chwy cać się wi do ka mi. Ten ro dzaj sko ku nie wy ma ga szko le nia teo -

re tycz ne go i jest do stęp ny dla wszyst kich, bez ogra ni czeń wie ko wych. Mo żli we jest lą do -

wa nie na pla ży, co jest do dat ko wą atrak cją. Już je den ta ki skok cał ko wi cie zmie nia cha rak -

ter po by tu w Hisz pa nii. To już nie tyl ko zwie dza nie, wchła nia nie jo du na pla ży, czy po pra -

wia nie syl wet ki po przez jaz dę w gór skim par ku kra jo bra zo wym. Wraz ze sko kiem łą czy -

my wy jazd z in ten syw ny mi emo cja mi.

Mo żna jed nak pójść krok da lej i zro bić kurs spa do chro no wy. Po nie waż sko ki wy ko ny wa ne

są z 4000 me trów, to szko le nie mo że od by wać się me to dą AFF – Ac ce le ra ted Fre eFall co -

ur se. Za le tą or ga ni zo wa nia szko le nia spa do chro no we go w Hisz pa nii jest brak wy mo gu

spe cja li stycz nych ba dań me dycz nych. To du że uła twie nie, dzię ki któ re mu nie tra ci my nie -

po trzeb nie cen ne go cza su. Po za li cze niu szko le nia teo re tycz ne go i wy ko na niu oko ło sied -

miu sko ków z 4000 me trów mo żna sa mo dziel nie wy ska ki wać z sa mo lo tu. Kurs spa do -

chro no wy, wbrew te mu, co czę sto twier dzą oso by, któ re nie ska czą, jest bar dzo pro sty.

Da je wie le sa tys fak cji i w krót kim cza sie mo że stać się wspa nia łym hob by. Wszyst kie in for -

ma cje zwią za ne ze sko ka mi po da ne są jak na ta le rzu, po cząw szy od naj wa żniej szych, czy li

jak bez piecz nie ko rzy stać ze spa do chro nów, kom bi ne zo nów, ka sków i wy so ko ścio mie rzy.

Po tem mo żna już bez obaw ska kać.

Na miej scu, przed sko kiem, lu dzie po łą cze ni wspól ną pa sją in te gru ją się i wza jem nie mo ty -

wu ją. Mo żna cie szyć się wspól nie po łu dnio wy mi owo ca mi mo rza, pysz nym hisz pań skim

wi nem, wspól nie go to wać lub wyjść do po bli skiej re stau ra cji. Tak więc wy jazd na sko ki do

Hisz pa nii to do sko na ły po mysł na urlop dla ca łej ro dzi ny, za rów no la tem, jak i zi mą.

Wię cej in for ma cji na te mat wy jaz dów spa do chro no wych na www.sko ki whisz pa nii.pl

Page 28: Teraz Wilanów Luty

Specjalizujemy się w zarządzaniu podeweloperskimi wspólnotamimieszkaniowymi

Z a r z ą d z a n i e N i e r u c h o m o ś c i a m i

Nasi administratorzy to licencjonowani zarządcy nieruchomości z wieloletnim doświadczeniem.

Zapewniamy kompleksową obsługę prawną, rzetelną i przejrzystą księgowość,

a także indywidualną stronę internetową dla każdej wspólnoty,

wraz z dostępem do kartoteki poszczególnych lokali i forum dyskusyjnym.

Skutecznie egzekwujemy od deweloperów roszczenia z tytułu rękojmi.

Nasze biuro znajduje się na terenie Miasteczka Wilanów

www.lemmonhouse.pl

LemmonHouse sp. z o.o., ul. Sarmacka 18 lok.2, 02-972 Warszawa. (budynek AURA PARK-A)

tel: +48 22 885-30-20, tel/fax: +48 22 258-13-92, e-mail: [email protected]