55
Henryk Sienkiewicz Quo vadis Geneza : O przyczynach powstania „Quo vadis” pokrótce dowiadujemy się od samego autora. W 1901 roku liście do paryskiego dziennikarza z „Le Gaulois” Sienkiewicz pisał tak: „Pyta mnie Pan w jaki sposób powstała w mej wyobraźni myśl napisania „Quo vadis”. Był to rezultat licznych przyczyn. Miałem zwyczaj od wielu lat przed zaśnięciem wczytywać się w dawnych dziejopisów łacińskich. Robiłem to nie tylko z zamiłowania do historii, którą się zawsze bardzo interesowałem, ale również ze względu na łacinę, której nie chciałem zapomnieć. To przyzwyczajenie pozwoliło mi czytać prozaików i poetów łacińskich z coraz większą łatwością, a zarazem budziło coraz gorętszą miłość do świata starożytnego. Najsilniej pociągał mnie jako historyk Tacyt. Wczytując się w „Annales”, niejednokrotnie czułem się kuszony przez myśl przeciwstawienia w pracy artystycznej tych dwóch światów, z których jeden był potęga rządzącą i wszechmocą machiny administracyjnej – drugi reprezentował wyłącznie siłę duchową. Myśl ta pociągała mnie jako Polaka przez swą ideę zwycięstwa

 · Web viewpod koniec życia (żył 31 lat, między rokiem 37 a 68), w okresie całkowitego upadku moralnego. Neron objął panowanie nad Rzymem w wieku 17 lat, początkowo wspomagany

  • Upload
    others

  • View
    1

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Henryk SienkiewiczQuo vadis

Geneza :

O przyczynach powstania „Quo vadis” pokrótce dowiadujemy się od samego autora. W 1901 roku liście do paryskiego dziennikarza z „Le Gaulois” Sienkiewicz pisał tak:

„Pyta mnie Pan w jaki sposób powstała w mej wyobraźni myśl napisania „Quo vadis”. Był to rezultat licznych przyczyn. Miałem zwyczaj od wielu lat przed zaśnięciem wczytywać się w dawnych dziejopisów łacińskich. Robiłem to nie tylko z zamiłowania do historii, którą się zawsze bardzo interesowałem, ale również ze względu na łacinę, której nie chciałem zapomnieć. To przyzwyczajenie pozwoliło mi czytać prozaików i poetów łacińskich z coraz większą łatwością, a zarazem budziło coraz gorętszą miłość do świata starożytnego.Najsilniej pociągał mnie jako historyk Tacyt. Wczytując się w „Annales”, niejednokrotnie czułem się kuszony przez myśl przeciwstawienia w pracy artystycznej tych dwóch światów, z których jeden był potęga rządzącą i wszechmocą machiny administracyjnej – drugi reprezentował wyłącznie siłę duchową. Myśl ta pociągała mnie jako Polaka przez swą ideę zwycięstwa ducha nad siłą materialną; jako artystę porywała mię przez wspaniałe formy, w jakie obfitował świat starożytny.

Siedem lat temu, podczas mego ostatniego pobytu w Rzymie, zwiedzałem miasto i okolice z Tacytem w ręku. Mogę śmiało rzec, iż sama myśl już była we mnie dojrzała; szło tylko o znalezienie punktu wyjścia. Kaplica „Quo vadis”, widok Bazyliki św. Piotra, Tre Fontane, Góry albańskie - dokonały reszty.

Wróciwszy do Warszawy rozpocząłem studia historyczne, które natchnęły mnie jeszcze silniej miłością do zamierzonego dzieła.

Taka jest geneza „Quo vadis”.

Wszystko, co Panu piszę, jest nadto krótkie i suche, ponieważ do tych motywów możnaby dodać jeszcze wiele innych – me uczucia osobiste, wędrówki po katakumbach, przecudny krajobraz, który otacza zawsze Miasto Wieczne, akwedukty widziane o zachodzie lub wschodzie słońca...”.

Skądinąd również wiadomo, że ważna rolę w kształtowaniu powieści odegrał malarz Henryk Siemiradzki, który w swych dziełach podejmował głównie tematykę antyczną. Jego obrazy „Uczta Nerona” (1872), „Pochodnie Nerona” (1876) otrzymały odbicie literackie w dziele Sienkiewicza. Również kościółek „Domine, quo vadis?”, z którym łączy się legenda o kamiennym śladzie stóp Chrystusa, znalazł się na jednym z obrazów artysty. Zresztą to Siemiradzki, oprowadzając Sienkiewicza po Rzymie, pokazał mu tę kapliczkę.Liczne przeżycia estetyczne są istotnym kluczem do powieści, górują one nad refleksją historiozoficzną, ale nie przekreślają jej. 

W odpowiedzi na oskarżenia Ferdynanda Brunetière’a, który twierdził, że „Quo vadis” jest zwyczajnym plagiatem, skrótem „Męczenników” Chateaubrianda i „Akte” Dumasa ojca, z dodatkiem książki Renana „Antychryst”, Sienkiewicz odciął się stanowczo od pierwszych dwóch dzieł, jednocześnie wskazując na „Antychrysta” jako na cenne źródło inspiracji, równe z lekturą Tacyta, Swetoniusza czy greckiego historyka Don Cassiusa (155-235). Pisarz wskazywał również na ważne źródła inspiracji w literaturze polskiej, np. na „Rzym za Nerona” Kraszewskiego. Niedoścignionym wzorem doskonałości poetyckiej był „Irydion” Krasińskiego. Ważnymi źródłami były niewątpliwie dla Sienkiewicza prace polskich uczonych: W. Kętrzyńskiego o Słowianach, m.in. o Lygach (1968) (Kętrzyński uważał, że lud ten zamieszkiwał między Wisłą a Odrą) oraz K. Morawskiego studium „Petroniusz-Arbiter” (1894).

Ogólna charakterystyka bohaterów:

Bohaterów „Quo vadis” można podzielić na dwie grupy: przedstawicieli świata upadającego Rzymu oraz chrześcijan. W pierwszej grupie można dodatkowo wyznaczyć bohaterów pozytywnych i negatywnych. Do pozytywnie przedstawionych Rzymian należy: Petroniusz, Akte, Winicjusz, Seneka: natomiast negatywnie ukazano: Nerona, Poppeę, Tygilisa, Chilona. Trzeba zauważyć, że obok postaci od początku ocenianych jednoznacznie istnieją również takie, które przechodzą wyraźną przeminę. Na przykład Winicjusz długo waha się między dobrem a złem, w imię miłości popełnia wiele złych czynów, ale ostatecznie dobro w nim zwycięża. Wyraźniejszą przemianę przechodzi Chilon, początkowo przebiegły, chytry, nastawiony wyłącznie na swój interes, na końcu wykazuje się swoistym heroizmem, głosząc winę Nerona za spalenie Rzymu u ponosząc śmierć chrześcijańskiego męczennika. Jeśli chodzi o chrześcijan to trudno tu mówić o postaciach negatywnych. Historycy literatury w ogóle zwracają uwagę na rozdźwięk między przedstawieniem pogańskiego świata rozpusty a obrazem chrześcijan, ci drudzy wypadają blado i szaro w porównaniu z malarskim i pełnym wyczucia opisem Nerona czy Petroniusza. Jest to pewien paradoks tej powieści, która ostatecznie miała gloryfikować pierwszych chrześcijan. 

Petroniusz to najciekawsza i najgłębsza postać powieści. Bogaty patrycjusz, duchowy arystokrata, ceniący wygodne życie, wuj Winicjusza. Petroniusz – wykształcony, inteligentny, znawca sztuki i literatury - pełni funkcję „arbitra elegancji” na dworze Nerona. Cezar bardzo się z nim liczy, co przysparza patrycjuszowi wielu wrogów. Petroniusz podobnie jak Neron jest pisarzem, ale nie obnosi się z tym, bo rozumie, czym grozi robienie mu konkurencji. Chociaż pogardza cezarem i jego poplecznikami, uczestniczy w życiu dworskim, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i możliwość korzystania z życia, które kocha ponad wszystko. Wachlarz jego zalet oraz piękny wygląd powodują, że jest kochany i podziwiany przez kobiety. Petroniusz – sceptyk i esteta - reprezentuje w powieści wyrafinowaną kulturę starożytnego Rzymu, przeciwstawioną trywialnej i megalomańskiej kulturze otoczenia Nerona. 

Jest to postać, która w dużej mierze reżyseruje wydarzenia w powieści. To on otrzymał od autora najpełniejszy portret psychologiczny. Chociaż nie wierzy w Boga i w żadnym razie nie chce przyjąć wiary, która każe wyrzec się ziemskich rozkoszy, ma wiele szacunku dla chrześcijan. Historycy literatury porównują go z bohaterem innej ważnej powieści Sienkiewicza, z Leonem Płoszowskim z „Bez dogmatu”. Obaj reprezentują postawę dekadencką, charakterystyczną dla bohaterów końca wieku. Petroniusz ma pełną świadomość schyłkowości swojej epoki, a jednocześnie jej wartości:

„Szalejem, dążym do przepaści, coś nieznanego idzie ku nam z przyszłości, coś się

załamuje pod nami, coś umrze obok nas, zgoda! Ale umrzeć potrafimy, a tymczasem nie

chce się nam obarczać życia i służyć śmierci wpierw, nim nas zabierze. Życie istnieje

dla siebie samego, nie dla niej.”

W finale powieści, utraciwszy łaskę Nerona, „ostatni Rzymianin” popełnia samobójstwo, z którego pisarz uczynił symbol zagłady autentycznych wartości starożytnego świata: „poezji i piękna”.

Winicjusz, siostrzeniec Petroniusza, „był synem jego starszej siostry, która przed laty wyszła za Marka Winicjusza, męża konsularnego z czasów Tyberiuszowych”. Winicjusz jest postacią fikcyjną, inaczej niż Neron czy Petroniusz. 

Winicjusz jest żołnierzem, w powieści poznajemy go właśnie w momencie powrotu z wyprawy wojennej. Młodego patrycjusza charakteryzuje dzielność, męstwo, waleczność, odwaga, siła, ale tym przymiotom towarzyszy porywczość i nieposkromieni w gniewie, brak zmysłu dyplomacji. Jest to postać dynamiczna, obrazująca wpływ, jaki nauka chrześcijańska miała na pogan. Impulsem do jego przemiany jest miłość do chrześcijanki Ligii. 

Neron, zwany także Miedzianobrodym, okrutny i próżny władca. Czuły na pochlebstwa, otacza się licznym gronem błaznów, z których sam jest największym. W powieści ukazany pod koniec życia (żył 31 lat, między rokiem 37 a 68), w okresie całkowitego upadku

moralnego. Neron objął panowanie nad Rzymem w wieku 17 lat, początkowo wspomagany przez filozofów Senekę oraz Burrusa, rządził rozsądnie. Jak dowiadujemy się od jego dawnej kochanki Akte, cezar kiedyś nie był zły, to inni go takim uczynili, a w szczególności Poppea. Neron morduje wszystkich, w których widzi przeszkodę dla siebie: matkę, żonę, brata oraz syna cesarza Klaudiusza. Zaniedbuje obowiązki państwowe, za to wiele czasu poświęca działalności artystycznej, czuje się wszechstronnym poetą, aktorem, muzykiem, śpiewakiem i tancerzem. Nudzi się w Rzymie i z tego powodu często wyjeżdża w poszukiwaniu nowych doznań. Pragnie sławy. Jest despotyczny, nieodpowiedzialny, okrutny, a jednocześnie słaby, często pada ofiarą manipulacji, np. Petroniusza. Tak naprawdę jest tchórzem, który boi się tłumu. Nie miał też odwagi popełnić samobójstwa, by ujść pomsty.

Poppea, druga żona Nerona, to jednocześnie najpiękniejsza i najokrutniejsza z kobiet. Ma duży wpływ na męża, to między innymi przez nią Neron stał się okrutnikiem.

Tygellin intrygant, zausznik Nerona, główny przeciwnik Petroniusza w walce o pozycję na dworze. To on na rozkaz Nerona organizuje podpalenie Rzymu. 

Ligia, chrześcijanka, Słowianka, córka wodza Ligów, w swojej ojczyźnie nazywana Kaliną (z grec., „Kalos” znaczy „piękny”). W dzieciństwie została wywieziona do Rzymu jako zakładniczka, tam znalazła przybranych rodziców w Plaucjuszu Aulusie oraz Pomponii Grecynie. Dziewczyna została obdarzona niezwykłą urodą, którą podziwiał sam Petroniusz. Niezłomna w swojej wierze, niezwykle cnotliwa i prosta, nie pozbawiona jednak wykształcenia, potrafiła zaskoczyć erudycją prawiącego jej komplementy Petroniusza. W powieści pozostaje jednak postacią bierną, choć to ona jest powodem całej intrygi.

Chilon to postać drugoplanowa, ale odgrywająca ważną rolę intrydze. Włóczęga, wróżbita, filozof, mędrzec, dba tylko o swój interes. Kłamca, donosiciel, szpieg, pochlebca, tchórz ma za sobą ciemną przeszłość. Śmieszny z wyglądu, pozbawiony dwóch palców u reki, zbiera pieniądze na wynajęcie skryptora, który spisze jego mądrość, by Chilon nie został zapomniany. Zmuszony przez Nerona do oglądania rzezi chrześcijan, przechodzi przemianę duchową. Kiedy otrzymuje przebaczenie od Glaukusa, chrześcijanina, którego kiedyś zdradziecko zgubił, Chilon nawraca się, ogłasza publicznie, że to Neron podpalił Rzym, za co ginie śmiercią męczeńską. Jego postać jest symbolem wielkiego triumfu wiary chrześcijańskiej, dokonującego się nawet w najbardziej opornym i splugawionym sercu.

Charakterystyka Ligii :

Pochodząca z rodu Ligów, kraju położonego w lasach bohaterka powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza nosiła imię Kallina i była królewską córką. Jej ojcem był władca Swebów. Bohaterka dorastała w dostatku i bogactwie, otoczona ogromem ziemi i drewnianymi grodami. 

Gdy jej ojciec podjął decyzję o napadnięciu na swoich sąsiadów, napotkał sprzeciw swoich dwóch siostrzeńców, synów króla Hermandurów. Po wybuchu wojny wezwał na pomoc Jazygów i krewnych Ligów, którzy chętnie zgodzili się go wesprzeć, mając nadzieję

wzbogacenia się na łupach Swebów. W tym czasie Klaudiusz władający Rzymem, bojąc się o spokój swojej granicy, napisał list do Ateliusza Histera dowodzącego legią nadniestrzańską, by nie dopuścił do zmącenia spokoju Rzymu. Wówczas Hister wymusił na Ligach, aby nie przekroczyli granicy miasta. Bojąc się złamania danego przez nich słowa, zażądał zakładniczek – w taki sposób Ligia z matką trafiły do niewoli. Po pobiciu Swebów i Jazygów przez Ligów i śmierci króla, jego wojsko odeszło z ogromnymi łupami, zapominając o pozostających w niewoli kobietach. Po jakimś czasie żona króla Ligów umarła, a mała Ligia została sierotą. Nie wiedząc, co zrobić z dziewczynką, Hister odesłał ją do rządcy germanii Pomponiusza, który po wygranej wojnie z Koottami wracał do Rzymu. Ligia szła za wozem zwycięzcy i z pewnością zostałaby jego branką, gdyby nie status zakładniczki. W końcu mężczyzna oddał ją swej siostrze Pomponii Grecynie, żonie Aulusa Plaucjusza.Dorastając w domu Aulusów, Ligia zawsze przy boku miała wiernego sługę Ursusa, który z nią przybył do Rzymu. Dziewczyna dobrze się czuła w domu Rzymian, otoczyli ją miłością, w zamian za co traktowała ich jak rodziców. Była wdzięczna Pomponii za wychowanie jej w wierze chrześcijańskiej. 

Bohaterka wyrosła na piękną dziewczynę. Wszystkich magnetyzowały jej błękitne oczy, zachwyt budziła szczupła, różowa twarz, alabastrowe ciało i ciemne, bujne włosy. To właśnie atrybuty wyglądu zewnętrznego spowodowały, że Marek Winicjusz zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Uczucie to było jak najbardziej odwzajemnione. 

Gdy została zabrana przez cezara od przybranych rodziców na Palatyn, nie kryła strachu. Wiele wcześniej słyszała o odbywających się tam rozpustach, o złej Poppei. Poczuła pewną ulgę, gdy wśród zaproszonych ujrzała Marka. Jej pewność o tym że w jego towarzystwie nie grozi jej nic prysła, gdy Winicjusz po wyznaniu jej miłości zaczął się nachalnie zalecać. Przerażona jego natarczywym zachowaniem, próbami zniewolenia i prośbami, by cezar zabrał ją od Aulusów i podarował mu, tylko dzięki interwencji Ursusa uniknęła gwałtu.Po powrocie do komnaty roztrzęsiona wyznała Akte, dawnej kochance cezara, że pokochała człowieka, który przed chwilą chciał ją skrzywdzić i okazał się złym człowiekiem. Od tej chwili wiedziała, że musi uciekać z pałacu, w przeciwnym czasie zostanie nałożnicą Winicjusza, a tego jako chrześcijanka by nie przeżyła. Niepokój o swój los popchnął ją do poproszenia o wstawiennictwo u Nerona Poppei. Prosiła, by przekonała cezara do odesłania jej do Aulusów, na co ujrzała jej szyderczy uśmiech i zapewnienie, że jeszcze dziś zostanie nałożnicą Winicjusza. Ligia musiała działać bardzo szybko i mieć przemyślany każdy następny krok – pomyłka kosztowałaby ją życie. Wysłała Ursusa do biskupa z prośbą, by zorganizował jej porwanie. Gdy przyszli po nią niewolnicy Marka, w drodze do jego domu odbił ją Ursus z chrześcijanami. Kolejne dni spędziła w domu wdowy Miriam, żyjąc w „ciągłym upojeniu religijnym i miłosierdziu do ludzi i świata”. Czasami myślała o Marku, wtedy wybaczyła mu wyrządzoną jej krzywdę. Nie chcąc narazić Pomponii na kłopoty, nie pisała do niej o miejscu swojego pobytu. Była bardzo ostrożna i czujna. 

Po odnalezieniu przez Marka i ponownej próbie porwania, jak wcześniej wstawił się za nią wierny Ursus. Ledwo udało jej się powstrzymać siłacza, by nie zabijał Winicjusza. Choć spotkało ją wiele przykrości z jego strony, otoczyła go opieką, gdy przez kolejne dni leżał w gorączce i uprosiła Kryspa, aby zezwolił na jego pozostanie w ich domu do czasu wyzdrowienia. Chory Marek wzbudził w niej litość. Jego niedyspozycja pozwoliła nawiązać

im silną więź. Godziny upływały im na szczerych rozmowach. Ligia ujrzała zmianę, jaka w nim zaszła, stał się dobry i pokorny, a jej uczucie do niego ożyło. Bez wahania przyjęła jego oświadczyny, gdy już uwierzył w Chrystusa i został ochrzczony. Cieszyła się z błogosławieństwa Piotra Apostoła i bycia narzeczoną. 

Gdy pożarze Rzymu znalazła się w więzieniu wraz z innymi chrześcijanami i ciężko zachorowała, pogodziła się z czekającym ją losem. Do tego stopnia przygotowała się psychicznie na śmierć na arenie amfiteatru, że odnalazła w sobie siłę, by pocieszać zrozpaczonego jej losem Marka. Czując, że nadchodzi kres jej życia, szepnęła: „Marku - Jam żona twoja!!”.Na szczęście wierność i siła Ursusa i troskliwa opieka Winicjusza spowodowały, że Ligia wyszła cało z krwawych igrzysk. Wyjechawszy z nimi na Sycylię, poślubiła ukochanego i spełniła swoje młodzieńcze marzenie o zostaniu żoną prawdziwego chrześcijanina. 

Ligia jest przykładem bohaterki niezwykle silnej psychicznie, mimo delikatnej powierzchowności. Nie uległa wczesnym zalotom Marka, udało jej się zmienić go w uczciwego i miłosiernego wyznawcę nauki Chrystusa, przy którym odnalazła prawdziwe szczęście.

Charakterystyka Marka Winicjusza :

Marek Winicjusz jest głównym bohaterem powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”. 

Ten młody, dobrze zbudowany młodzieniec był synem starszej siostry Petroniusza oraz konsula z czasów Tyberiuszowych. Po rodzicach odziedziczył duży majątek i mnóstwo niewolników. 

Bohater od dzieciństwa był niepokorny, jego samowolę powstrzymywała tylko karność wojskowa, która zaczęła ograniczać jego niezdyscyplinowanie już od czasów szkoły wszechmocnego Muzariusza. W momencie akcji właściwej Marek po skończonej wojnie przeciw Partom wrócił do Rzymu, gdzie cieszył się szacunkiem z powodu wsławienia się w bitwie pod Karbulonem.

Odwrotnie od swoich rówieśników nie grał na lutni ani nie śpiewał, za to należał do stronnictwa Zielonych i cechowała go ogromna przesądność. 

Gdy pewnego dnia w domu Aulusa poznał córkę królewską Ligię, sierotę oddaną przez Ligów podczas wojny Rzymowi jako zakładniczka, zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. O swoim uczucia opowiedział wujowi Petroniuszowi, który poradził mu, by pozwolił mu sprowadzić dziewczynę na Palatyn za sprawą cezara – wówczas będzie mógł ją zdobyć. 

Plan został zrealizowany w połowie. Wprawdzie piękna Ligia została porwana przez Nerona i zaproszona na ucztę, lecz okazała się osobą niezwykle cnotliwą, uduchowioną i skromną. Nie zgodziła się na propozycję pijanego Marka, który wyznał, że będzie jego nałożnicą. 

Gdy nazajutrz posłał do pałacu swych niewolników po Ligię, dziewczyna w drodze do jego domu została porwana. Dowiedziawszy się o tym, bohater wściekł się do tego stopnia, że jednemu z niewolników, który notabene był kiedyś jego niańką, roztrzaskał świecznik na głowie i zabił na miejscu. 

Wybuchowość, skłonność do rozpusty, władczość – te wszystkie cechy charakteryzowały Winicjusza przed przemianą, jaka w nim zaszła podczas poszukiwania ukochanej. Pierwsze dni tropienia upływały mu na rozmyślaniach, co zrobi z Ligią, gdy ją znajdzie i gdy mu się znudzi. Może odda ją niewolnikom, może sprzeda. Gdy dzięki pomocy Chilona i Petroniusza odkrył miejsce pobytu Ligii oraz fakt, iż jest chrześcijanką, wówczas dotychczas towarzyszące mu myśli o męce i upokorzeniu dziewczyny ustąpiły miejsca podziwowi dla wiary ukochanej i wierze w Chrystusa.Stało się to, gdy razem z Chilonem i Krotonem udał się do Ostrinarium (cmentarzysko) na spotkanie chrześcijan z Piotrem Apostołem, pierwszym uczniem Chrystusa. Słuchając jego nauki, Marek stracił poczucie rzeczywistości, słowa o wyzbyciu się zbytku, rozkoszy, zła podziałały na niego niczym zimny prysznic. Gdy po zebraniu szarpnął przerażoną Ligię i został pobity przez Ursusa, spędził kilka dni w domu Ligi. W przerwach między kolejnymi omdleniami bohater uświadomił sobie, że chrześcijanie to dobrzy ludzie. Z tego powodu wziął na siebie winę za zabicie Kretona, mimo iż dokonał tego broniący Ligii Ursus. Od tej chwili Marek zaczął rozmawiać z Ligią nie jak z niewolnicą czy nałożnicą, lecz jak z ciekawym człowiekiem. Zrozumiał, jak bardzo jej uchybił na uczcie, gdy chciał ją potraktować ja inne uczestniczki orgii. Fakt, iż Ligia okazała się być zupełnie inną od kobiet, które znał dotychczas – czysta, niewinna, cnotliwa – sprawił, że Winicjusz spojrzał na nią inaczej i jeszcze bardziej pokochał. 

Przyjaźń z chrześcijanami, z zwłaszcza z Piotrem Apostołem spowodowała, że Marek zaczął przekonywać do nich swego wuja oraz coraz częściej zastanawiał się nad nauką Chrystusa. Prócz tego o przemianie wewnętrznej Winicjusza świadczy fakt, iż zakazał Chilonowi dalszego śledzenia chrześcijan. Kolejnym dowodem na zmianę Marka było uwolnienie części swoich niewolników, podarowanie im sztabek złota i podwójnej porcji żywności przez tydzień, odpuszczenie im kar, zdjęcie kajdan z nóg i karmienie dostatnio tych, którzy nakreślą znak ryby (godło chrześcijan).

Gdy doszły do niego wieści o podpaleniu Rzymu, a przebywał akurat poza miastem, pędził konno przed siebie, bojąc się o życie Ligi – wówczas już jego narzeczonej. Informacja o przebywaniu ukochanej w ukryciu w podziemiach sprawiła, że Winicjusz pragnął jeszcze bardziej stać się jej bliski i poprosił Piotra Apostoła o ochrzczenie. Pragnął podzielić los Ligii, nawet jeśli miał być to los prześladowanych za wiarę. 

Nie wahał się, gdy Petroniusz poprosił go, by ostrzegł oskarżonych o podpalenie Rzymu chrześcijan przez wyrokiem Nerona. Mimo jego natychmiastowej interwencji Ligia z Ursusem zostali zabrani do więzienia. Od tej pory robił dosłownie wszystko, by ich uwolnić. Nie cofnął się przed przekupstwem, przebieraniem się w szaty niewolników, kilkunastogodzinne koczowanie pod więzieniem, wynajęcie się do wynoszenia ciał zmarłych, oddzielania żywych od trupów – wszystko to jednak na próżno. Straciwszy cały majątek, w pewnej chwili musiał zacząć godzić się z tym, że Ligia podzieli los innych chrześcijan i umrze na scenie amfiteatru. To było dla niego najtrudniejsze – świadomość, że nie może

uratować narzeczonej, a ona przyjmuje swój los ze spokojem przekonując, że kiedyś jeszcze będą razem, gdy spotkają się u Chrystusa.Pożegnawszy się z ukochaną na zawsze, zasiadł w amfiteatrze na miejscu widowni – nie mógł się wykręcić, gdyż cezar by go zabił - blady, zrezygnowany, pokonany. Wiedząc, że nic już nie da się zrobić, zostało mu tylko jedno – modlitwa za Ligię. Gdy ujrzał na arenie Ursusa i nagą narzeczoną położoną na rogach tura, serce mu zamarło. Jakież było jego szczęście, gdy siłacz pokonał byka, on mógł okryć jej omdlałe ciało swą tuniką, a szalejący z podziwu dla dzielnego Ursusa augustianie, senatorowie i zwykli mieszczanie wymusili na Neronie ułaskawienie tej dwójki: „Lud ujmował się już nie tylko za atletą, ale stawał w obronie dziewicy, żołnierza i ich miłości”.Dalsze dni pokazały, jak bardzo Marek zmienił swój stosunek do Ligii od czasu pamiętnej uczty. Teraz opiekował się nią niczym dzieckiem, wspierając w powolnym dochodzeniu do zdrowia. Po ucieczce z ukochaną i Ursusem na Sycylię poślubił w końcu swoją wybrankę i pisał długie listy do Petroniusza, zapraszając wuja do siebie i donosząc o swoim szczęściu. Winicjusz jest postacią dynamiczną. Z rozpustnego i władczego żołnierza zmienia się w pobożnego, współczującego i delikatnego mężczyznę. Budzi w czytelniku sympatię i współczucie, gdy stara się uchronić ukochaną przed śmiercią.

Charakterystyka Chilona Chilonidesa :

Chilon Chilonides – bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” jest z pochodzenia Grekiem, z zawodu lekarzem, a z zamiłowania wróżbitą. Poznajemy go jako śmiesznego nędzarza pozbawionego dwóch palców u ręki, a w miarę rozwoju akcji do jego charakterystyki przybywa negatywnych cech. Okazuje się być przebiegły, plugawy, kłamliwy i nieuczciwy. 

Chilon jest mężczyzną w średnim wieku, ma niechlujną brodę, przerzedzone włosy, zapadły brzuch, lekko przygarbione plecy, wielką głowę, „małpią twarz” o żółtej, pryszczatej cerze i przenikliwym wzroku. Chodzi w dziurawym płaszczu i ciemnej tunice.Bohater trafił do domu Petroniusza dzięki poleceniu go przez niewolnicę Eunice, której kiedyś wróżył. Wynajęty do odszukania Ligi, podejmuje się zadania z chęcią, tym bardziej, że otrzymuje zapłatę z góry. 

Chilon z poświęceniem bierze się do pracy. Całe dnie chodzi po mieście, węszy, aż w końcu dowiaduje się, że wspomniany mu przez Marka znak ryby, nakreślony mu przez Ligię, to godło chrześcijan. Poszukując drogi do chrześcijan, poznaje starego niewolnika Eurycjusza płaczącego przy studni, dzięki któremu natrafia na trop dziewczyny. W zamian za wprowadzenie do gminy chrześcijańskiej, ofiarowuje Eurycjuszowi pieniądze na wykupienie syna od ciężkiej, niewolniczej pracy, czym dowodzi przebłysku ludzkich odruchów. 

Pozytywna opinia o Chilonie ulega zatarciu, gdy czytelnik dowiaduje się o jego przeszłości. Przy okazji spotkania w domu modlitwy chrześcijan Glaukusa okazuje się, że Chilonides kiedyś wydał jego i jego rodzinę handlarzom niewolników, doprowadzając do porwania żony Glauka, zabicia jego dzieci i skatowania przyjaciela. Bohatera ogarnia panika, boi się, że grzechy jego przeszłości mogą wyjść na światło dzienne, a Glaukus będzie chciał go zabić z

zemsty. Dlatego też nie waha się przed wynajęciem chrześcijanina Ursusa do zabicia niewygodnego świadka swoich zbrodni. Oskarżając Glauka o zdradę i bycie synem Judaszowym zagrażającym gminie chrześcijańskiej, udaje mu się przekonać siłacza do swojego planu. 

Wyłudziwszy pieniądze od Winicjusza, Chilon zaczyna żyć w luksusie. Pewien, że Glaukus już wkrótce zginie i rozwiążą się ty samym jego problemy, zaczął manifestować swój wstręt do ulicznej hołoty i biedy.O braku zahamowań bohatera świadczy fakt, iż po poznaniu terminu potajemnego spotkania chrześcijan nocą na starym cmentarzysku, zorganizowanego w celu poznania nauki Wielkiego Apostoła, ucznia Chrystusa, doniósł o tym wówczas rządnemu krwi Winicjuszowi. 

Gdy potem był świadkiem wyniesienia martwego ciała Krotona do rzeki przez Ursusa, ze strachu uciekł do swego domu, nie zareagowawszy. Kolejny dowód na słabość jego charakteru uwypuklił się po rozpoznaniu go przez Glaukusa. Nie mógł uwierzyć, że człowiek, któremu wyrządził tyle krzywdy wybacza mu i pozwala odejść. On nigdy by tak nie postąpił. Straciwszy możliwość wyłudzania pieniędzy od Marka, Chilon znów stał się nędzarzem. Gdy tylko poznał miejsce pobytu Ligii, od razu doniósł o tym Winicjuszowi w nadziei na zapłatę. Jakież było jego zdziwienie, gdy otrzymał dwie sztabki złota i obietnicę kolejnych za to tylko, że nie będzie już szpiegował chrześcijan. Nie wierząc w usłyszane słowa i nie chcąc się z nimi zgodzić, otrzymał karę chłosty i został wygnany go z domu Marka. W tym momencie poprzysiągł sobie, że zemści się na Winicjuszu. 

Tak też się stało – rozjuszony Chilon był niemożliwy do powstrzymania. Po pożarze Rzymu udał się do Tygellina i cezara i o podpalenie oskarżył chrześcijan. Powtarzał, że trują wodę i mordują dzieci, że wypijają ich krew, a w zmowie z nimi jest Marek i Petroniusz. Do po jego interwencji rozpoczęły się aresztowania wyznawców Chrystusa, wskazywał miejsca ich pobytu bez mrugnięcia okiem. Za swoje postępowanie otrzymał pieniądze i zamieszkał u Tygellina, był teraz noszony w lektyce przez niewolników. 

Wszystko zmieniło się, gdy ujrzał, jak na igrzyskach chrześcijan rozszarpują dzikie zwierzęta. Wówczas zrozumiał konsekwencje swojej niepohamowanej żądzy zdobycia majątku i zemsty na Marku. Na nic zdały się jego omdlenia – cezar i tak zmuszał go do oglądania krwawego widowiska. 

Podczas przyglądania się przywiązanym do słupów smolnych i palonym żywcem ludziom, na jednym z nich ujrzał konającego Glaukusa. Choć nie wierzył w odpuszczenie mu win przez chrześcijanina, Glaukus wybaczył mu. Ten fakt spowodował, że Chilon przestał bać się Nerona i pokazał siłę swojego charakteru, zaczął krzyczeć do zebranych: „- Ludu rzymski! Na moją śmierć przysięgam, że oto giną niewinni, a podpalaczem jest – ten!...I wskazał palcem na Nerona”.W bohaterze zaszła przemiana duchowa. Zrozumiawszy, ilu ludzi przez niego zginęło uwierzył w Chrystusa i postanowił odkupić swoje winy. Ochrzczony przez Pawła z Tarsu przy fontannie, z pokorą przyjął swój los. Nie zląkł się gróźb Tygellin i nie odwołał oszczerstw rzuconych na cezara, za co został poddany torturom. 

Bohaterowi połamano mu kości, wyrwano język, a w końcu przybito go do krótkiego krzyża,

wystawiono na arenę amfiteatru i czekano, aż zostanie rozszarpany przez wypuszczonego niedźwiedzia. Gdy jednak zwierzę go nie tknęło, Chilon resztkami sił uniósł wzrok do góry, uśmiechnął się, dał spłynąć kilku łzom i skonał.Podobnie jak Winicjusz, Chilonides także jest postacią dynamiczną i mimo początkowej niechęci wzbudzającą szacunek i sympatię zachowaniem po duchowej przemianie.

Charakterystyka Petroniusza :

Petroniusz jest jednym z głównych bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”. 

Niegdyś rządca Brytanii, w czasie akcji właściwym jest mieszkańcem Rzymu posiadającym wypoczynkową willę na południowym stoku Palatynu, przyjaciel, doradca i pierwszy odbiorca lirycznej twórczości cezara. Jego siostrzeńcem jest Marek Winicjusz. 

Petroniusz był bardzo przystojny, lecz nieco zniewieściały. Z lubością przyjmował zaproszenia na uczty organizowane przez Nerona wiedząc, iż będzie mógł tam oddawać się rozpustnym orgiom bez ograniczeń. Zdając sobie sprawę z nieodwracalnym procesów starzenia, brał ciągłe kąpiele i masaże. Z racji tego że dużo czasu spędzał na dbaniu o swoje ciało, nie chodził tak jak inni Rzymianie do łaźni publicznych – ze smakiem i przepychem urządził jeszcze lepszą w swoim domu.Podobnie jak Neron pisał wiersze i afirmował życie. Niechęć budził u niego tłum, ponieważ był estetą i wolał podziwiać piękno jednostki w całej jej krasie, a nie wyszukiwać ją wśród brzydkiego motłochu. Wszyscy wiedzieli, że nie znosi biedoty - według niego ubodzy nie zasługiwali na miano ludzi. 

Petroniusz, mimo licznych kochanek, od pięciu lat związany był z nałożnicą Chryzotemis. Z racji swej wysokiej pozycji w hierarchii ludzi zgromadzonych wokół cezara, bohater miał w domu mnóstwo niewolników. Gdy zakochał się w jednej z nich Eunice, po jakimś czasie dał jej wolność, bez jej wiedzy zapisał swoje klejnoty i dom. Od tej pory to Eunice zajmowała pierwsze miejsce w jego sercu.

Gdy usłyszał o miłości Winicjusza do Ligi, nie zawahał się w decyzji o pomocy dwójce młodych. Nie bacząc na niebezpieczeństwo i zmienne humory Nerona, namówił go, by zabrał z domu Aulusów i darował Markowi. Jak się okazało w rozwoju akcji plan nie zakończył się powodzeniem, za co Petroniusz stale obwiniał siebie. Dlatego też wynajdował różne sposoby na odszukanie uciekającej przez natrętnymi zalotami jego siostrzeńca Ligii, a potem na uratowanie jej z więzienia. O wstawiennictwo za dziewczyną prosił nawet Poppeę, chciał przekupić Watyniusza (ten doniósł na niego do cezara i skazał go na niełaskę). Poza tym wielokrotnie chodził z Markiem w przebraniu pod więzienie, przekupywał strażników, organizował porwania nie patrząc, że może to przypłacić życiem.Swoją tolerancję udowodnił, gdy zaakceptował decyzję Marka o zmianie wiary na chrześcijańską oraz gdy kazał mu ostrzec współwyznawców po tym, jak cezar wydał na nich wyrok za rzekome podpalenie Rzymu. Bał się o los prześladowanych chrześcijan, chciał ich uchronić tak samo, jak siostrzeńca. Gdy okazało się, że zostaną wymordowani w okrutny sposób podczas krwawych igrzysk, zgodził się, aby Piotr Apostoł siedział przy nim w

amfiteatrze, przebrany jako jego niewolnik. Dzięki temu zapewnił konającym ostatnie błogosławieństwo. Petroniusz był doskonałym mówcą, co udowodnił, gdy wystąpił w imieniu Nerona przed wzburzonym tłumem w czasie pożaru Rzymu. Uspokajał ich, obiecując żywność, otwarcie ogrodów pałacowych, aż w końcu przestali żądać wydania im cezara. Podobny talent pokazał w rozmowie z Neronem, gdy starał się przekonać go do oddania mu przetrzymywanej w więzieniu, umierającej z wycieńczenia Ligii. Mimo iż argumentował swoją prośbę tezą, iż zakładniczka według prawa nie powinna być więziona, to i tak jego odwieczny wróg przebiegły Tygellin przekonał cezara, by tego nie robił.

Ważnym momentem w życiu Petroniusza było zdanie sobie sprawy o złym charakterze swego władcy. Gdy nie mógł już patrzeć na cierpienie siostrzeńca i zdał sobie sprawę, że mimo licznych znajomości nie może mu w niczym pomóc, poznał prawdziwe oblicze Nerona i jego zepsutego dworu. Od tej pory za najważniejszy cel postawił sobie doprowadzenie do bezpiecznego pojednania dwójki zakochanych. 

Bez zastanowienia zabrał Ligię z Ursusem do swego domu, gdy otrzymali prawo łaski cezara, wymuszone na nim przez tłum. Dowiedziawszy się na Palatynie o znalezieniu u jednego wyzwoleńca chrześcijanina listy Piotra i Pawła Apostołów i wydaniu na nich wyroku, szybko doniósł o tym Markowi. Chciał, aby wszyscy razem, tj. Apostołowie, Winicjusz, Ligia i Ursus uciekli do jego posiadłości na Sycylię, jakby podejrzewał mające nastąpić wypadki. 

Gdy Neron wydał na niego wyrok śmierci za wzięcie udziału w spisku Pizona przeciw niemu, postanowił nie czekać na przyjście jego żołnierzy, lecz razem ze swoją ukochaną Eunice otworzył sobie żyły i poczekał na przyjście śmierci. 

Petroniusz jest postacią pozytywną. Kochający swego siostrzeńca jak rodzonego syna, broniący chrześcijan przed Neronem czy opiekujący się niewolnicą Eunice, miał w swoim życiorysie kilka mało chwalebnych zachowań. Wszystkie jednak zostają mu wybaczone, gdy czytelnik śledzi fragmenty, w których z szaleńczą wręcz wiarą w powodzenie swej misji stara się uwolnić Ligię z więzienia.

Charakterystyka Nerona :

Neron był cezarem Rzymu i bohaterem powieści historycznej Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”. 

Jego poddani nazywali tego trzydziestojednolatka miedzianobrodym z racji rudego zarostu. Poza tym do cech charakterystycznych jego wyglądu należała wielka głowa, gruby kark, szeroka, krótka twarz, ciemne włosy ułożone w cztery rzędy pukli, wielki brzuch, cienkie nogi. Najczęściej chodził w ametystowej tunice, której niezwykły kolor był zabroniony zwykłemu śmiertelnikowi. Jego świdrujące spojrzenie przeszywało na wskroś, gdy spoglądał niebieskimi, wypukłymi i przerażającymi oczyma poprzez przystawiany do swego oka wypolerowany szmaragd.W kontaktach z innymi Neron był despotyczny. Swoją bezwzględność udowodnił kilka razy. Nic nie znaczyły dla niego więzy krwi, nie zawahał się zamordować swojej matki Agrypiny i

żony Oktawii, każąc udusić ją po uprzednim otwarciu jej żył w gorącej parze. 

Podobnie jak nie szanował ludzi i podstawowych praw współżycia, tak samo odnosił się do religii. Nie wierzył w bogów, a już tym bardziej w naukę Chrystusa. 

Interesowała go jedynie sztuka i wzbudzanie zachwytu w poddanych. Namiętnie pisał wiersze i pieśni, odgrywał sceny teatralne z dramatów (podczas zmieniania masek bardzo pociła mu się twarz, co nadawało mu bardziej rys komiczny, niż tragiczny), recytował i śpiewał publicznie przed tłumem czekając, aż będą bić mu brawa i wykrzykiwać słowa zachwytu, a on wówczas będzie mógł teatralnie uronić ze wzruszenia kropelkę łzy. 

Neron nie był dobrym, sprawiedliwym władcą. Nie potrafił rządzić Rzymem, wolał organizować ciągłe uczty w pałacu na Palatynie, pełne rozpustnych orgii, zająć się przygotowaniami do zaślubin Pitagorasa, niż zajmować się kwestiami gospodarczymi czy niedociągnięciami prawnymi. Nie zastanawiał się, gdy machinalnie wydawał wyroki śmierci przez otwieranie żył, pragnąc jedynie zrównać przeklinany z powodu fetoru dolatującego z bocznych uliczek Rzym z ziemią i wybudować nowe miasto. Neronia miała być jego świątynią, stolicą świata, którą zachwycaliby by się mieszkańcy najodleglejszych ziem. Gdy nadarzyła się okazja, nie zawahał się wydać Tygellinowi rozkazu podpalenia Rzymu – w końcu nigdy nie widział płonącego miasta. Nocą wrócił do miasta, aby mieć lepszy widok na ogień, który go zachwycił.Neron uwielbiał życie w luksusie. Wszędzie miał wille i pałace, na Palatynie służyło mu dziesięć tysięcy ludzi, a jeśli wyjeżdżał na odpoczynek poza granice Rzymu, jego orszak nie miał końca. Przodem pastuchy gnali pięćset oślic, by w ich mleku mogła kąpać się Poppea. Po przejściu zwierząt pachołkowie oczyszczali drogę, po czy sypali na nią kwiaty. Dopiero po takim podłożu mogli przejść oddziały pretorianów, wozy z namiotami, sprzęty kuchenne, posągi, ptaki w złotych klatkach, lwy i tygrysy, które niewolnicy prowadzili na stalowych łańcuchach. Daje niewolnicy nieśli kosze z owocami, wina, delikatne przedmioty, za nimi szli skoczkowie, tancerze, muzycy, młode niewolnice do rozpusty itd. Na końcu jechał cezar pod odkrytym namiotem, czekający na podziw ludzi. Choć Neron uwielbiał swoją córeczkę Augustę, o jednak względy te nie rozciągały się na inne dzieci. Mimo niezwykłej radości po narodzinach dziewczynki, polecenia łona Poppei bogom, urządzenia z tej okazji igrzyska, wzniesieniu świątyni dwóm Fortunom, nie zawahał się wydać wyroku uduszenia synka żony z pierwszego małżeństwa, gdy malec zasnął podczas czytania wierszy przez cezara. 

Najtragiczniejszym wydarzeniom w życiu cezara była śmierć małej Augusty. Gdy zachorowała, nie odchodził od jej kołyski na krok, ciągle wzywał lekarzy, a po jej odejściu nakazał żałobę w Rzymie i nakazał senatorom, by małą ogłosić boginią.

Ten niezrównoważony, próżny, rozpustny i zdziecinniały władca zginął w wyniku zdrady zrozpaczonej uduszeniem dziecka Popei i rządnego władzy Tygellin. Przed śmiercią zdążył jeszcze oskarżyć o podpalenie Rzymu chrześcijan, urządzić krwawe igrzyska w amfiteatrze, na których przyglądał się okrutnemu spektaklowi (prawo łaski dał jedynie dwojgu chrześcijanom - Ligi i Ursusowi, gdyż ze strachu nie chciał przeciwstawiać się woli tłumu), wydać kilkadziesiąt wyroków śmierci na swoich augustianów za dopuszczenie się zdrady. Bojąc się wykonania wyroku senatu, który rozkazał włożyć mu widły w szyję i zamęczyć na

śmierć, a potem ciało wyrzucić w Tyber, chciał popełnić samobójstwo. Nie mając jednak tyle siły, zdał się na łaskę swego wyzwoleńca Epafrodyta, który docisnął mu do szyi rękę, w której Neron trzymał nóż. W taki sposób skonał cezar – największy despota w historii Rzymu.

Charakterystyka Ursusa :

Ten silny niczym gladiator, barczysty i wysoki bohater dzieła Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” pochodził z kraju Ligów. Mimo iż na chrzcie otrzymał imię Urban, wszyscy mówili do niego Ursus. 

Kiedyś był sługą żony króla Ligów. Po śmierci kobiety i jej męża, gdy wojna dobiegła końca, Ursus został sługą małej królewny Ligii. Po jakimś czasie trafił z nią do domu Pomponii Grecyny, gdzie poczuł się jak w domu i zajął wychowaniem podopiecznej, za którą bez wahania oddałby życie.Swoje przywiązanie do Ligii udowodnił wielokrotnie. Gdy dziewczyna została zabrana do pałacu cezara, poszedł wraz z nią, dzięki czemu uchronił ją przed natrętnym Winicjuszem w czasie rozpustnej uczty na Palatynie. Nie zważając na grożące mu niebezpieczeństwo, wyrwał wystraszoną Ligię z rąk pragnącego ją zniewolić Marka.

Podobnie zachował się, gdy nazajutrz przyszli po nią niewolnicy Winicjusza, aby doprowadzić ją do domu swego pana. Przez cały czas Ursus zachował przytomność umysłu. Posłuchał Ligii i poszedł do biskupa, z pomocą którego zorganizował jej odbicie. Nie wahał się nawet dopuścić zbrodni, zabijając Atacymusa w jej obronie. 

Kolejne dni upłynęły im na ukrywaniu się w domu chrześcijan. Za dnia strzegł Ligii jak oka w głowie, a nocą pracował jako najemnik w piekarni, by niczego jej nie zabrakło.

Swoją siłę fizyczną udowodnił, gdy obezwładnił Winicjusza, zabił gladiatora Krotona, a w końcu wygrał najtrudniejszy pojedynek – z wypuszczonym na arenę amfiteatru ogromnym turem, do grzbietu którego przywiązano omdlałą, nagą Ligię. Gdy Ursus ją ujrzał, wstąpiły w niego siły ogromne, chwycił byka za rogi i skręcił mu kark. 

Prócz siły fizycznej i miłości do Ligii Ursusa cechowała także ogromna mądrość życiowa. Nie czynił wyrzutów dziewczynie, gdy ta pokochała Marka, przeciwnie – zaczął spędzać z nim tyle czasu, ile potrzeba było, by polubił go tak samo jak Ligia. Na koniec, gdy został ułaskawiony przez Nerona, nie wahał się i razem z narzeczonymi wyjechał na Sycylię, by służyć im do śmierci. 

Ten szczery, dobry, uczciwy i troskliwy bohater jest przykładem połączenia tężyzny fizycznej i wrażliwości. Czytanie o jego poświęceniu dla Ligii i gotowości oddania za nią życia sprawia, że Ursus jest jednym z najbardziej zapadających w pamięć bohaterów „Quo vadis”.

Pozostali bohaterowie :

Aulus Plaucjusz i Pomponia Grecyna 

Drugoplanowi bohaterowie powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” Aulus Plaucjusz i Pomponia Grecyna byli małżeństwem. 

Mężczyzna spędził życie w Brytanii, gdzie odniósł wiele zwycięstw w bitwach i zasłużył na miano zacnego wodza i odważnego żołnierza. Po odziedziczeniu domu w Rzymie na Vicus Patricus, zamieszkał w nim z rodziną, tworząc cichy i bezpieczny azyl. Mimo iż nie był chrześcijaninem, miał dobre serce, czego dowodem może być fakt, iż jego niewolnik odźwierny chodził bez łańcuchów. W momencie akcji właściwej Aulus jest starszym, krzepkim mężczyzną o siwych włosach, energicznej twarz pozbawionej dwóch zębów, co powodowało, iż jego mowa była nieco świszcząca. 

Marzeniem Plaucjusza było przeniesienie się z żoną i małym synkiem Aulusem na Sycylię, gdzie posiadał piękną, zazielenioną posiadłość i gospodarstwo rolne. 

Żona bohatera - Pomponia Grecyna - miała smutną, lecz piękną twarz. Była uczciwą i dobrą chrześcijanką, obawiającą się odkrycia jej religii przez uprzedzonych do wyznawców Chrystusa mieszkańców Rzymu. Z tego też powodu nie uczestniczyła w potajemnych zebraniach w domu modlitwy, wspominając cały czas epizod z posądzeniem jej o czczenie Chrystusa (sąd rodzinny uniewinnił ją argumentując, że skoro jest dobrą kobietą, to nie może być chrześcijanką – przecież one mordują swoje dzieci).

Dobroć Pomponii ujawniała się w tym, jak troskliwie opiekowała się mieszkającą u niej i jej męża od kilku lat Ligią. Bratanica sprawiła, że bohaterka w końcu mogła zrealizować swoje marzenie o wychowaniu córki. Otoczyła miłością zarówno osieroconą dziewczynę, jak i jej sługę Ursusa, wykładając im chrześcijański dekalog i umożliwiając Ligii pobieranie nauki od pedagoga swego syna.

Gdy dom Aulusów odwiedził zakochany w Ligii Winicjusz z Petroniuszem, Pomponia uświadomiła sobie, że od tej pory życie jej i jej bratanicy nie będzie już takie spokojne. Tak też się stało – kilka dni później słudzy cezara uprowadzili dziewczynę na Palatyn, a Pomponia zaczęła modlić się, by Neron nie uczynił z niewinnej Ligii nałożnicy. Aby roztoczyć jak największe skrzydła nad bohaterką, nie wahała się narazić własnego życia i wysłać do znajomej chrześcijanki Akte – kochanki Nerona – listu polecającego jej w opiekę Ligię. Podobne zadanie miał pełnić wysłany razem z Ligią przez Aulusów Ursus.

Kryspus 

Ten drugoplanowy bohater powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza była starym i surowym w osądach chrześcijaninem. Mieszkał w domu u wdowy Miriam, gdzie poznał Ligię i Ursusa. Znaczącą rolę odegrał po pobiciu Marka, gdy zaopiekował się rannym Winicjuszem, nie bacząc na gniew Nerona i jego zauszników. 

O sile charakteru i szczerości wiary Kryspusa świadczy fakt, iż za swoją religię został najpierw wtrącony do więzienia, a później – wraz z innymi chrześcijanami - przybity do krzyża wkopanego w dole, ustawionego przed podium podczas zorganizowanego przez Nerona krwawego widowiska w amfiteatrze. Mimo odniesionych ran i cierpienia, resztką sił przed śmiercią otworzył oczy i krzyknął do cezara: „Matkobójco! Biada ci! (…) Biada ci, morderco żony i brata, biada ci, Antychryście! Otchłań otwiera się przed tobą, śmierć wyciąga po ciebie ręce i grób cię czeka. Biada ci, żywy trupie, albowiem umrzesz w przerażeniu i potępiony będziesz na wieki!”.

Eurycjusz

Henryk Sienkiewicz stworzył w „Quo vadis” wiele niezapomnianych, choć drugoplanowych i często epizodycznych postaci. Jedną z nich jest chrześcijański niewolnik Eurycjusz. 

Bohater miał szesnastoletniego syna Kwartusa, którego chciał wykupić od pana Pansy. Mężczyzna ten dostarczał kamienie Tybrem do Rzymu na budowę domów. Zatrudnieni u niego lidzie - w tym syn bohatera – rozładowywali tratwy nocą, by w dzień nie torować ruchu. Wykupienie ukochanego dziecka od Pansy była marzenie i celem życia Eurycjusza, na ten cel zbierał wszystkie pieniądze. 

Gdy pewnego wieczoru bohater poznał Chilona, za doprowadzenie go do ludzi rządzących gminą chrześcijańską otrzymał taką zapłatę, iż nazajutrz wykupił w końcu syna od Pansy. Starczyło mu jeszcze na wynajęcie maleńkiego kramiku, w którym sprzedawał oliwki, bób, wodę z miodem. 

Niestety, los nie uśmiechał się zbyt długo do bohaterów. Po pożarze Rzymu Eurycjusz z synem zostali wtrąceni do więzienia i zginęli w amfiteatrze podczas krwawego spektaklu cezara, ukazującego mitologiczne postacie. Odegrali śmierć Dedala i Ikara, maszyna uniosła ich w górę i zrzuciła z ogromną siłą na dół, gdzie zginęli na miejscu.

Akte 

Drugoplanowa bohaterka powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” była dawną kochanką Nerona, a w czasie akcji właściwej utworu praktykującą w tajemnicy chrześcijanką.

Choć niegdyś najwyższe głowy Rzymu chyliły przed nią czoło i mogła kierować Neronem jak małym dzieckiem, Akte nigdy nie mieszała się do spraw publicznych na siłę. Korzystała ze swoich wpływów tylko wtedy, gdy widziała niesprawiedliwość lub był jej kogoś szkoda. Po porzuceniu przez cezara dalej mieszkała na Palatynie – Neron podarował jej oddzielne mieszkanie i służbę złożoną z kilku niewolnic i niewolników. Jego gest wynikał z tego, że darzył Akte szczerym uczuciem w przeszłości, a w czasie akcji właściwej utworu często zapraszał ją na swoje uczty, chcąc się pochwalić zebranych jej urodą. 

Sympatia i sentyment cezara nie świadczyły oczywiście, że Akte była mile widziana przez wszystkich mieszkańców Palatynu. Wręcz przeciwnie – Poppea traktowała ją jak służącą. 

Dobre serce Akte i szczerość jej przekonań religijnych zostało udowodnione, gdy zaopiekowała się Ligią podczas jej pobytu w pałacu. Pokochała ją i chroniła przed gniewem

Poppei i rozbuchanym temperamentem erotycznym Nerona. Gdy ukochanej Marka udało się uciec z Palatynu, to właśnie Akte powiedziała zdezorientowanemu postępowaniem dziewczyny Winicjuszowi, że Ligia kochała go, lecz on zniszczył to uczucie, chcąc zrobić z niej swoją nałożnicę. 

Akte nie odwróciła się od Ligii nawet po tym, jak dziewczyna została aresztowana. Potwierdzeniem przyjaźni bohaterek były częste wizyty tej pierwszej w więzieniu i liczne paczki z jedzeniem i odzieżą, których nie bała się nosić pod groźbą podzielenia losu młodej chrześcijanki. 

Reasumując, Akte była dobra, bojaźliwa, łagodna, życzliwa, pokorna. Całe życie kochała cezara, co potwierdził jej gest po tym, jak popełnił samobójstwo - owinęła jego ciało w kosztowne tkaniny i spaliła w wonnym stosie. 

Chryzostemis 

Drugoplanowa bohaterka powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” była ładną, wesołą, rozpustną kobietą, wieloletnią kochanką Petroniusza. Jej znakiem rozpoznawczym było noszenie ogromnej ilości klejnotów - nawet na palcach u stóp.

Watyniusz

Watyniusz - drugoplanowy bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” – to Augustianin cezara i kochanek Chryzotemis. To od niego Neron dowiedział się o próbie przekupienia go przez Petroniusza, aby pomógł mu uwolnić chrześcijan.

Eunice 

Drugoplanowa bohaterka powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” była dobrą, posłuszną, cichą, pokorną i piękną Greczynką. Choć formalnie była niewolnicą Petroniusza, łączyła ją z nim silna więź i uczucie. Eunice do tego stopnia kochała wuja Winicjusza, że popełniła razem z nim samobójstwo, gdy nie było już dla nich ucieczki przez gniewem Nerona. Innym dowodem oddania bohaterki była odmowa zostania nałożnicą Marka, choć rozkazał jej to sam Petroniusz. Nie straszna była dla niej kara chłosty za nieposłuszeństwo - była szczęśliwa, że nadal mogła zostać w domu swojego ukochanego i zwiększyć swoje szanse na zostanie jego pierwszą kochanką. 

Tygellin

Tygellin - drugoplanowy bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” – był prefektem pretorianów w Rzymie i zausznikiem cezara. Charakteryzowała go ogromna przebiegłość, donosicielstwo, kłamliwość, intryganctwo i skłonność do rozpusty.

Jego oddanie dla Nerona było fałszywe, traktował je jako szansę na powiększenie swoich wpływów i majątku w Rzymie. Dlatego cały czas współzawodniczył z Petroniuszem o względy cezara, wymyślając na przykład dla swojego mistrza rozpustną rozrywkę, czyli ucztę na stawach Agrypy czy na kaprys i rozkaz cezara podpalając Rzym. Sprzeciwił się mu jeden

jedyny raz - gdy ten chciał, by to on przed ludem wziął winę na siebie. Zaraz jednak wymyślił innych winowajców – chrześcijan. To Tygellin wraz z Poppeą pierwsi rzucili hasło o podpaleniu Rzymu przez chrześcijan. 

Nie miał wyrzutów sumienia, czego dowodzi znęcanie się nad Chilonem, któremu połamał kości i wyrwał język.

Glaukus 

Drugoplanowy bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” był z zawodu lekarzem. Cechowała go uczynność i życzliwość oraz szczera wiara w naukę Chrystusa. 

Kiedyś służył jako niewolnik na statku, potem wykupił swą rodzinę i poznał Chilona, z którym wędrował z Neapolis do Rzymu. W drodze wróżbita niestety wydał jego rodzinę handlarzom niewolników. Po porwaniu żony i zabiciu dzieci było mu bardzo ciężko walczyć o powrót do zdrowia (został skatowany przez kupców, a Chilon zostawił go konającego w polu) oraz do normalnego życia.Udało mu się jednak – przeżył i włączył się czynnie w działania gminy chrześcijańskiej w Rzymie. Gdy pewnego dnia, opatrując akurat rannego Marka w domu Miriam, rozpoznał w zebranych Chilona, wspomnienia umierających bliskich stanęły mu przed oczami. Jakby tego było mało, od Ursusa dowiedział się, że Chilon wynajął go, by zabił Glaukusa…

Swoim dalszym postępowaniem bohater udowodnił, że nauka Chrystusa byłą dla niego prawdziwym życiowym drogowskazem, a nie tylko modą czy kaprysem. Puszczenie Chilona wolno, długie tygodnie spędzone w więzieniu „za wiarę”, śmierć w pięknych ogrodach cezara, a dokładniej podczas widowiska igrzyskowego na płonącym słupie - jak żywa pochodnia - czy w końcu wybaczenie Chilonowi win spowodowało, że Glaukus wpisał się do historii polskiej i światowej literatury jako wzór chrześcijanina. 

Poppea

Poppea - drugoplanowa bohaterka powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” - była nazywana także imieniem Sabina „boska Augusta”. 

W momencie akcji właściwej utworu bohaterka była żoną cezara. W przeszłości miała dwóch mężów – z pierwszym Rafulusem Kryspinusem miała znienawidzonego przez Nerona syna, od drugiego zaś - Othona – otrzymała willę, w której podczas podróży z cezarem do Ancjum urządzała przyjęcia.

Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, Poppea była piękna: miała złote włosy i mlecznobiałą cerę (kąpała się w oślim mleku). Mimo niewątpliwej urody ciągle bała się konkurencji, zazdrosna o władzę i wpływy nie dopuszczała, aby ktoś mógł zająć jej miejsce, czego dowodem może być pozbycie się swej poprzedniczki Oktawi (żony cezara).

Sienkiewicz przedstawił ją jako wcielenie zła i zbrodni, okraszając tą tezę wieloma przykładami, z których wymienić można chociażby namówienie cezara do zamordowania matki i żony czy oskarżenie z Tygellinem i cezarem o podpalenie Rzymu niewinnych

chrześcijan. 

O jej władzy świadczy między innymi fakt, iż to dzięki niej – Żydówce - istniały legalnie synagogi w Rzymie czy też to, iż od jej humoru zależało życie lub śmierć tysięcy oddanych na łaskę lub niełaskę Nerona ludzi. 

Nie znaczy to jednak, że w życiu Poppei nie było nieszczęśliwych momentów, że było usłane różami. Było wręcz przeciwnie – najpierw straciła malutką córeczkę, a później synka. O ile dziewczynka zmarła w wyniku choroby, o tyle chłopiec został zamordowany z zimną krwią przez jej męża. Gdy pewnego dnia przyprowadziła malca do czytającego akurat wiersze Nerona i chłopiec zasnął znudzony, rozwścieczony cezar rzucił pucharem w dziecko, a później kazał dwóm ludziom udusić go i wyrzucić jego ciało do rzeki.Gniew, jaki przelewała od tej pory na ludzi, sprzysiągł się w końcu przeciw niej samej. Po oskarżeniu chrześcijan o podpalenie Rzymu, nocą ludność przewracała i niszczyła jej posągi, malowała na murach obraźliwe napisy. Na koniec i sam Neron wydał na nią wyrok – dowiedziawszy się o spisku senatu przeciw niemu, nakazał zabić zdrajców (włączając ją do tego grona). 

Piotr Wielki Apostoł 

Drugoplanowy bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” był rybakiem, pierwszym uczniem Chrystusa. Przybył do Rzymu by nauczać chrześcijan w domach modlitwy, chrzcić tych, którzy wierzyli w naukę Chrystusa. W czasie akcji właściwej utworu Piotr jest już staruszkiem, chodzi w długim płaszczu z kapturem, ma białą głowę. Zaprzyjaźniwszy się z Markiem Winicjuszem, wykładał mu naukę Pana. 

Gdy siostrzeniec Petroniusza ostrzegł go, aby wraz z Pawłem z Tarsu uciekał przed wyrokiem cezara (przy jednym wyzwoleńcu znaleziono ich listy o nauce Chrystusa), postanowił posłuchać rady młodszego kolegi. Nazariusz, syn Miriam, o świcie wyprowadził go z Rzymu. Szli przy przełęczy gór, a złocisty kręg słońca zamiast wznosić się do góry toczył się ku nim. W pewnym momencie bohater spytał, czy Nazariusz widzi postać, która do nich idzie. Gdy chłopak zaprzeczył, zdumiony i radosny zarazem Piotr rzucił się na kolana – objawił mu się Chrystus. Apostoł całował mu stopy, a w końcu spytał: „- Ouo Vadis Domine?” („dokąd idziesz, Panie?”). Gdy Chrystus odparł” „- Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry”, Piotr już wiedział, co ma robić - zawrócił do miasta „pychy, rozpusty”, by odkupić winy jego mieszkańców, nauczać, pocieszać, chrzcić. 

Po natychmiastowym wtrąceniu do więzienia otrzymał chłostę, a kilka dni później został wyprowadzony przez oddział pretorianów za mury. Szedł na śmierć, a tłum ludzi podążał za nim. Miał spokojny wyraz twarzy, wzniósł oczy ku górze i rzekł: „Panie, kazałeś mi podbić ten gród, który panuje światu, więcem go podbił. Kazałeś mi założyć w nim stolicę swoją, więcem ją założył. To twoje miasto teraz, Panie, a ja idę do Ciebie, bom się spracował bardzo”. Wierni chrześcijanie z Zatybrza szli za nim w ciszy i skupieniu, a gdy pretorianie pod wzgórzem Watykanu wykopali dół i położyli na ziemi krzyż, aby przybić do niego Piotra, tłum klęknął, Apostoł uniósł rękę, uczynił znak krzyża i wypowiedział ostatnie słowa: „- Urbi et orbi!”. Potem go rozebrano i ukrzyżowano głową w dół.

Paweł z Tarsu Apostoł 

Apostoł Paweł z Tarsu - drugoplanowy bohater powieści Henryka Sienkiewicza „Quo vadis” - nauczał chrześcijan i Winicjusza. 

Miał chudą twarz, krzywy nos, czerwone, zmęczone oczy i mocno przerzedzone włosy, kędzierzawe już tylko po bokach. Nosił płaszcz z grubej włosianej tkaniny.

Gdy chrześcijanie zostali oskarżeni o podpalenie Rzymu, a przy jednym wyzwoleńcu znaleziono ich listy o nauce Chrystusa, na Pawła i Piotra został wydany wyrok śmierci. bohater zmarł tego samego dnia co Piotr. Poprowadzono go w inną stronę miasta, drogą Ostyńską ku Salwijskim Wodom. Podobnie jak Piotrowi, także i jemu towarzyszył tłum wiernych chrześcijan – w odróżnieniu od swojego przyjaciela mógł z nimi rozmawiać, gdyż był obywatelem Rzymu i miał większe prawa. Droga na stracenie była długa, bohater rozmyślał o kościołach, które założył, o wiernych, których nauczał. Po zapadnięciu nocy, gdy z oddziałem pretorianów w końcu dotarli na miejsce, zarzucił sobie na ramię zasłonę podarowaną mu przez znajomą kobietę, a potem zawiązał nią sobie oczy i skonał ukrzyżowany na krzyżu.

Obraz Rzymu :

Zbudowany na wzgórzach Rzym – bohater powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza - był miastem otoczonym murem, zamykanym na noc kilkoma bramami. Rządził nim cezar Neron, mieszkający w pałacu na Palatynie. Był to teren otoczony ogromnymi ogrodami, w których rosły oliwki, cyprysy, były stawy pełne pływających srebrnych łabędzi, liczne sadzawki, gaiki różane spryskiwane wodą z fontann, do których wejścia obrastał bluszcz. Ogrody pałacu urozmaicały spacerujące po nich afrykańskie zwierzęta i ptaki, mieszkające w złotych klatkach, którymi zajmowali się liczni niewolnicy.Na środku miasta był rynek wyłożony marmurowymi płytami, na których oswojone stada gołębi poszukiwały ziaren. Wszędzie wznoszono budowle, każde wolne miejsce wypełniano od razu kolumnami, podobiznami bogów wśród kwiatów akantu i tryglifów oraz świątyniami, na przykład bazyliką Kastora i Polluksa, świątynią Westy. 

Rzymskie ulice wypełnione były sklepami: złotniczymi, bławatnymi, księgarniami, kramami i kramikami z owocami, wodą, winem. Zaułki i place służyły za miejsce pracy wróżbitom, tłumaczom snów, grajkom, tancerzom, oddziałom pretorianów pilnujących porządku ulicznego. Na gwarność ulic wpływ mieli przedstawiciele różnych narodowości i języków, ściągający do Rzymu. Można było tam spotkać obywateli Etiopii, Brytanii, Galii, Germanii, Syrii, Grecji. Na placu Forum Romanum gromadził się próżniaczy lud, który ściągał do Rzymu słysząc o szansie zdobycia fortuny czy łatwiejszej egzystencji. Cezar urozmaicał im codzienność igrzyskami, więc nie zrażali się biedą, brakiem domu czy sypianiem w walących się izbach lub pod insulami (domami) możnych. Nie zniechęcało ich jadanie resztek ze stołów niewolników czy mnogość gwałtów, pożarów, rabunków oraz morderstw. Rzym był dla nich ostoją i źródłem rozrywki, a Neron opiekunek i dostarczycielem powodów do plotek. 

Wszystko zmieniło się, gdy pewnego dnia przy Wielkim Cyrku wybuchł pożar. Ogień bardzo

szybko się rozprzestrzenił, płomienie zaczęły lizać kolumny, świątynie, wille, pomniki, domy, kramy, ruchome amfiteatry do widowisk, składy drzewa, zboża, oliwy, konopi. Pochłaniały największe miasto świata – Rzym. Stojący na wzgórzach świecił jak stos, jak huczący wulkan. Łuna zalewała niebo. Ze wzgórz falą płomienie spływały na doliny. Ginęło bogactwo Rzymu i mienie zwykłych ludzi, płonęły dzieła sztuki i skarby rzymskiej przeszłości, ulice zapadały się w gruz.Wśród ludności zapanowała panika, rozpacz, strach. Mieszkańcy chcieli uciekać w Góry Albańskie, ale drogi były nie do przebycia: zawalone rzeczami, wózkami, tobołkami, objuczonymi końmi, lektykami z bogatymi ludźmi niesionymi przez niewolników. Bramy miasta z jednej strony wypuszczały ludność miejską, a z drugiej były miejscem witającym mieszkańców okolicznych małych miasteczek – pasterzy i prostego chłopstwa – przybywających z nadzieją rabowania Rzymu. Spotykający się w bramie przedstawiciele tych dwóch różnych stanowisk, walczyli o przejście, tratowali się i gubili członków swoich rodzin. Ludzie ginęli zarówno w bramach, jak i w morzu ognia. Tam, gdzie nie doszły płomienie, leżały ciała spieczone na węgiel. Niektórzy, nie widząc drogi ratunku, wyrywali płyty kamienne na rynku, zakopywali się do połowy w ziemi i przykrywali nimi z powrotem. O miejsce w większych grobowcach trwały bijatyki. Wyważono drzwi do świątyni Marsa i zrobiono w niej obozowisko. Ludzie, tracąc dobytek życia, błagali bogów o miłosierdzie. Innym razem przeklinali swoje bóstwa za to, że zamiast czuwać nad miastem, patrzyli na jego klęskę. Były także głosy obwiniające za wszystko cezara – w końcu wyjechał do Ancjum i porzucił swoich obywateli.

Wystawieni na sprzedaż barbarzyńcy mieli teraz okazję do ucieczki z bud sprzedażnych - dla nich pożar był końcem niewoli. Rozpuszczony tłum szalał, wynagradzając sobie lata cierpień. Nie było prawa, różnic stanu czy urzędu. Pijani gladiatorzy tratowali ludzi, a niewolnicy od dawna służący w Rzymie, nędzarze i hołota chwytali młode niewiasty do rozpusty.

Płomienie ogarniały coraz to nowe dzielnice, usytuowane z dala od głównego ogniska pożaru – był to dowód na istnienie podpalaczy. Koczujący wokół murów ludzie zrobili obozowisko z bud i szałasów, wołali: „Chleba i dachu”, nie mogli oddychać z powodu lipcowych upałów i rozpalonego dodatkowo powietrza. 

Tygellin (zausznik cezara) pisał listy do Ancjum naglące Nerona do powrotu do Rzymu, gdyż „straci widowisko” i w końcu cezar przybył ze swym dworem, augustianami, pretorianami. Widok płonącego miasta go zachwycił. Stanął na kamienne arkady wodociągów i odśpiewał pieśń przy akompaniamencie oklasków swych dworzan. Ten gest tak rozwścieczył wzburzony tłum, że coraz trudniej było żołnierzom uciszyć narastające skargi na cezara. Neron nie przemówił do tłuszczy (biednego ludu), ponieważ to nie mieściło się w jego estetycznym dekalogu. Uczynił to w jego imieniu Petroniusz, obiecując odbędę miasta, otwarcie dla wszystkich ogrodów i rozdawanie jedzenia. Niebezpieczeństwo na jakiś czas zostało zostało zażegnane.Gdy nad ranem hałastra rozłożyła się w ogrodach pałacowych, na polu Marsowym oraz w letnich domach, a żywność przypłynęła do Rzymu na statkach z Ostii, część obywateli – zwłaszcza złodzieje i nędzarze - uspokoiła się nieco. Było to jednak krótkotrwałe. 

Miasto płonęło sześć dni i nocy. Siódmego, gdy ogień dotarł do pustych przestrzeni po

wyburzonych domach, płomienie osłabły. Z czternastu dzielnic nienaruszone zostały cztery. Nazwę „Roma” miała zastąpić nazwa Neropolis – czyli nowe miasto wzniesione przez cezara na zgliszczach Rzymu. Ludzie przyjęli tą zmianę niechętnie, dając ujście wzbierającej w nich fali buntu. Wiedzieli już, że to cezar podpalił Rzym. On jednak, korzystając z pomysłu Tygellina i Poppei, o podłożenie ognia oskarżył chrześcijan.

Krwawe igrzyska, czyli jak prześladowano chrześcijan :

Henryk Sienkiewicz opisał w „Quo vadis” wiele sposobów prześladowania chrześcijan w Rzymie za czasów panowania Nerona.

Ostracyzm dotyczył wielu aspektów. Po pierwsze ludzie cezara rozsiewali haniebne plotki o wyznawcach Chrystusa, począwszy od czczenia oślej głowy, poprzez popełnianie najgorszych zbrodni, bycie wrogami całego rodu ludzkiego, zatruwanie studni, fontann, mordowanie dzieci i picie ich krwi, a skończywszy na obrzędach oddawania się plugawej rozpuście. Na porządku dziennym było nazywanie tej religii zabobonem i sektą powstałą w Judei, w której ukrzyżowano uważanego za Boga człowieka nazywanego Chrystusem. Pragnienie tępienia chrześcijan niczym pluskiew było dominującym w sercu Rzymian. Prócz informacji o rozsiewaniu nieprawdziwych plotek, dzieło Sienkiewicza jest także bogatym źródłem wiedzy na temat sposobu życia pierwszych chrześcijan. Autor wiele miejsca poświęcił opisowi ich domów nocnej modlitwy za bramami miasta i gmin chrześcijańskich, przyglądając się przede wszystkim sposobom ich walki z atakującymi ich ludźmi Nerona. Według Sienkiewicza, cechowało ich ukrywanie wiary, ostrożność w wypowiedziach i działaniach, pokora, umiejętność przebaczania, niechęć do przemocy i kłamstwa, chęć życia według nauki Chrystusa. 

Zdając sobie sprawę z grożącego im niebezpieczeństwa, do miejsc modlitwy chodzili okrężną drogą dla zmylenia pretoria, w przebraniu i z latarkami w ręku, przypominając raczej robotników portowi w kapturach na głowie niż wyznawców Jezusa. Mijając się, witali się słowami „Chwała Chrystusowi”, a gdy spotykali się w Ostrianum (stary cmentarz), klęczeli i modlili się z rękami wzniesionymi ku górze, stale czyniąc znak krzyża. Ich przywódcami duchowymi byli Piotr i Paweł Apostołowie. 

Po spaleniu Rzymu, gdy chcąc zrzucić z siebie oskarżenia o podpalenie cezar na nich zrzucił winę, zostali z jego rozkazu zamknięci w więzieniu, a potem wystawieni do igrzysk, „jakich dotąd oczy ludzkie nie widziały”. Wiadomo było z góry, że poniosą śmierć, miała to być nagroda dla rozwścieczonego stratą domów ludzi. Gdy tysiące rzemieślników wybudowało amfiteatr, a pretorianie wraz z cywilną ludnością wyłapali chrześcijan z każdego zakątka Rzymu, wyznawcy Chrystusa przyjęli swój los pokornie. Bez oporu klękali na drodze i śpiewali modlitewne pieśni, szykując się na śmierć. Wzburzony lud, patrząc na ich spokój, wyrywał ich pretorianom i rozszarpywał na drodze, nie oszczędzając nawet kobiet i dzieci (tym pierwszym wyrywano włosy, a drugim rozbijano głowy o kamienie).Przed więzieniem, w którym w tłoku, gorączce i ścisku czekali na igrzyska, ludność Rzymu robiła sobie uczty, urządzała tańce przy winie i krzyczała: „Chrześcijanie dla lwów”. Nie było dla nich litości, czego dowodem może być wydanie ich kryjówek przez Chilona.

Igrzyska rozłożono na kilka tygodni, gdyż pojmanych chrześcijan były tysiące, a nie chciano przecież wymordować wszystkich szybko i bez widowiska. Gdy budowa amfiteatru dobiegła końca, ludności rozdano Tessery (wejściówki) na widowisko, a sprowadzonym przez Tygellin dzikim zwierzętom z Afryki nie dawano jeść, aby jeszcze bardziej rozochocić je do krwawej uczty. W końcu zaczęło się wielkie widowisko w amfiteatrze, na które ze swym dworem i tysiącami ludzi przybył sam cezar. Najpierw na arenie stanęli andabaci, czyli ludzie w hełmach na głowach bez otworów, bijący się na oślep. Jedynymi wskazówkami w położeniu przeciwnika były krzyki ludzi z widowni, którzy okazali się doskonałymi przewodnikami. Gdy wszyscy zginęli, posługacze wynieśli trupy i uprzątnęli arenę na kolejny spektakl. 

Po andabatach wyszli gladiatorzy, jednak nie sprostali wymaganiom widowni i zostali wygwizdani. To niefortunne wystąpienie zostało zakończone przerwą, w której częstowano ludność wykwintnymi przysmakami, a ona w zamian wykrzykiwała imię cezara w podziękowaniu.

Dźwięk trąb oznajmił, że widowisko rozpoczyna się na nowo. Teraz przyszedł czas na chrześcijan. Otworzono żelazne, oddzielające specjalne korytarze przy wejściach kraty i po chwili na arenie ukazał się tłum poobszywanych w skóry zwierzęce chrześcijan. Ofiary biegły na środek sceny, klękali i cichutko śpiewali pieśni modlitewne, cały czas trzymając ręce w górze. Taka reakcja chrześcijan rozwścieczyła tłum. Na widowni podniósł się hałas, gdy wpuszczono stada psów: „Wśród wycia i charkotu słychać jeszcze było żałosne głosy męskie i kobiece „Pro Christo! Pro Christo”, lecz na arenie potworzyły się drgające kłęby z ciał psów i ludzi. Krew płynęła teraz strumieniem z porozdzieranych ciał. Psy wydzierały sobie wzajem krwawe ludzkie członki. Zapach krwi i poszarpanych wnętrzności zgłuszył arabskie wonie i napełnił cały cyrk. W końcu już tylko gdzieniegdzie widać było pojedyncze klęczące postacie, które wnet pokrywały ruchome wyjące kupy”.Gdy psy rozszarpały przebywających na arenie chrześcijan, po chwili wypchnięto nowych. Na szczęście – zwierzęta były już tak zmordowane i zziajane, że nie chciały szarpać ciał. Wówczas lud zaczął domagać się, aby wpuszczono lwy. Cezar z ochotą przystał na tą propozycję, choć lwy miały być atrakcją dopiero następnego dnia. Rozległa się burza oklasków za taką wspaniałomyślność Nerona. Po wypuszczeniu lwów, na które podziała zapach krwi z rozdartych ciał: „Jeden przypadł nagle do trupa kobiety z poszarpaną twarzą i ległszy przednimi łapami na ciele, jął zlizywać kolczastym językiem skrzepłe sople, drugi zbliżył się do chrześcijanina, trzymającego na ręku dziecko obszyte w skrę jelonka. Dziecko trzęsło się od krzyku i płaczu, obejmując konwulsyjnie szyję ojca, ów zaś, pragnąc mu przedłużyć choć na chwilę życie, starał się oderwać je od szyi, by podać dalej klęczącym. Lecz krzyk i ruch podrażnił lwa. Nagle wydał krótki, urwany ryk, zgniótł dziecko jednym uderzeniem łapy i chwyciwszy w paszczę czaszkę ojca, zgruchotał ją w mgnieniu oka. Na ten widok wszystkie inne wpadły na gromadę chrześcijan. Kilka kobiet nie mogło wstrzymać okrzyków przerażenia, lecz lud zgłuszył je oklaskami, które wnet jednak uciszyły się, albowiem chęć patrzenia przemogła. Widziano wówczas rzeczy straszne: głowy znikające całkowicie w czeluściach paszcz, piersi otwierane na rozcież jednym uderzeniem kłów, wyrwane serca i płuca, słyszano trzask kości w zębach. Niektóre lwy, chwyciwszy ofiary za boki lub krzyże, latały w szalonych skokach po arenie, jakby szukając zakrytego miejsca, gdzie by mogły je pożreć, inne w walce wzajemnej

wspinały się na siebie, obejmując się łapami jak zapaśnicy i napełniając amfiteatr grzmotem”. Na arenę wypychano wciąż nowe gromady chrześcijan - tłum szedł za tłumem pokornie, z podniesioną głową i łagodnym uśmiechem. Wszyscy patrzyli na Piotra Apostoła, stojącego w najwyższym rzędzie amfiteatru i błogosławiącego „na śmierć i na wieczność tym”, którzy za chwilę mieli zginąć.

Aby podtrzymać wysoką temperaturę widowiska, cezar kazał wypuścić tygrysy, pantery, niedźwiedzie, szakale i wilki. Gdy tak się stało, widowisko zmieniło się w „orgię krwi”. Po wszystkim setki niewolników sprzątało arenę, wynosiło trupy, wnętrzności, kał, na koniec grabiąc i posypując scenę nowym piaskiem oraz liśćmi kwiatów. Nieprzyjemny zapach miało rozproszyć zapalenie kadzielnicy.Przez kolejne trzy dni nie wznawiano igrzysk z powodu padającego deszczu. Czwartego dnia wszystko wróciło do normy: ponownie na środek wyprowadzono chrześcijan, tym razem przebranych za gladiatorów. Choć w rękach mieli sieci, widły i miecze, rzucili te narzędzia na piasek, objęli się nawzajem i uklękli, złoszcząc tym cezara i oburzając tłum. Zginęli z rąk prawdziwych gladiatorów, którzy wycięli ich niczym trzcinowe pałki. 

Kolejnym widowiskiem było mitologiczne przedstawienie z tragicznymi postaciami, które odgrywali chrześcijanie. Najpierw jeden z nich płonął żywym ogniem, jak Herkules na górze Oeta, kolejni - Eurycjusz i jego syn Kwartus - przedstawili śmierć Dedala i Ikara. Maszyna podniosła ich do góry i zrzuciła z ogromnej wysokości, roztrzaskując ich ciała na kawałki. Kwartus, który spadł blisko podium cezara, obryzgał krwią wysłane purpurą oparcie. Dalej dziewice były hańbione na oczach wszystkich przez gladiatorów przebranych za zwierzęta, a mniejsze dziewczynki rozrywane przez dzikie konie.W przerwie uprzątnięto i zagrabiono arenę, w niewolnicy wykopali doły: rzędami jeden przy drugim na całym kolisku. Po powrocie na swoje miejsca widowni gromady nagich chrześcijan (mężczyźni, kobiety, dzieci) wypchnięto na środek, z krzyżami przywiązanymi do pleców. Biciem zmuszano ich, aby każdy stanął przy swym dole i położył się na wznak na krzyżu, potem przybito im ręce i nogi do desek, wzniesiono do góry i wkopano w doły. Gdy to się stało, Paweł Apostoł podszedł do areny i zrobił znak krzyża. Tego dnia ukrzyżowano między innymi Kryspusa. Nikt nie jęczał i płakał, niektórzy tylko zemdleli lub „zasnęli snem wiecznym”.

Gdy tysiące chrześcijan ginęło na arenie, w więzieniach ich los dzieliły kolejne setki. Zabijały ich szerzące się choroby, panująca gorączka. Za namową Tygellina cezar wymyślił plan zapobieżenia zarazie, mogącej zagrozić Rzymowi – tak zdecydowano, że mordowanie chrześcijan się skończy. Zostawiono tylko kilku na zakończenie i tak skróconych igrzysk.

Ostatnim przedstawieniem było widowisko w ogromnych ogrodach pałacowych cezara - amfiteatr nie pomieściłby ogromu chrześcijan, których musieli się pozbyć za jednym razem. Tłum ciekawskich Rzymian oblegał bramy pałacowe, stając na palcach, gdy o zmierzchu w ogrodach ustawiono ogrom smolnych słupów, poprzywiązywano do nich chrześcijan i podpalono słomę pod ich stopami. W taki to sposób, na jednym ze słupów skonał Glaukus (przed śmiercią jeszcze raz wybaczył Chilonowi jego winę), przyczyniając się do rozświetlenia ogrodów żywymi pochodniami palących się ciał.

Obraz świata pogańskiego i chrześcijańskiego :

W „Quo vadis” Sienkiewicz podjął temat budzący już wcześniej duże zainteresowanie twórców: prześladowania pierwszych chrześcijan za czasów cesarza rzymskiego Nerona. Fascynacja pisarza postaciami i kulturą starożytnego, „pogańskiego” świata sprawiła, że w dziele wyraziściej zarysowuje się obraz rzymskiego patrycjatu, pełen plastyki i przepychu, niż obraz życia chrześcijan. Fakt ten spowodował, że krytycy zarzucili autorowi niekonsekwencję. W powieści o zwycięstwie chrześcijaństwa prawdziwym blaskiem jaśnieje przepych Rzymu. Ale patrząc na to z innej strony, można stwierdzić, że jest to wynik oddania realiów ówczesnych czasów. Opisując sceny na dworze Nerona pisarz miał ogromne pole do popisu, bo rzeczywiście panował tam przepych i bogactwo, natomiast chrześcijanie w I w. n.e. zamieszkiwali podrzędne dzielnice Rzymu, spotykali się potajemnie w katakumbach pod osłoną nocy, tam jaśniał inny blask niż na Palatynie. 

Powieściowy Rzym przedstawił Sienkiewicz niezwykle plastycznie. Na jego obraz złożyło się bowiem zafascynowanie pięknem Italii i jej zabytków oraz artystyczne dążenie do unaocznienia tego piękna. 

„W powieści ukazały się żywe i barwne obrazy Rzymu, poczynając od Forum Romanum i ulic, z ich ruchliwą ludnością, po zaułki i zakamarki Zatybrza i katakumby. Dalej opis wnętrz rezydencji Aulusa, Petroniusza czy Winicjusza, omyłkowo nazwanych wyrazem „insula”, który oznacza ogromne kamienice czynszowe, siedliska plebsu. Obok tego rzędu opisów statycznych powieść wypełniły ogromne obrazy uczt i rozgrywek w pałacach i ogrodach cesarskich, następnie potężny obraz ginącego w pożodze „wiecznego miasta”, wreszcie długa seria widowisk na amfiteatrach, na których arenach męczono wyznawców Chrystusa”. (Krzyżanowski, 193)

Wątek martyrologiczny utworu unaoczniał się w pełnych ekspresji obrazach męczeństwa chrześcijan. Stanowią one kontrast wobec obrazów przepychu i rozpasania otoczenia Cezara. Tym, co można nazwać swoistą rekompensatą za brak bardziej wyrazistego zobrazowania środowiska chrześcijan, jest obdarzenie ich zdolnością do wpadania w stan ekstazy. Tak się dzieje np. po chrzcie Marka. Uniesienia religijne towarzyszą prawie wszystkim spotkaniom tej nowej sekty, chrześcijan w powieści rozjaśnia miłość, jaką darzą swego Boga, co zaobserwował sam Winicjusz.Sienkiewicz w swojej powieści rozdziela kalokagatię (termin filozoficzny oznaczający idealne połączenie piękna fizycznego i doskonałości moralnej): dobro reprezentują chrześcijanie, a piękno poganie, ale nie chodzi wyłącznie o piękno zmysłowe, o czym świadczy sylwetka Petroniusza. Śmierć Petroniusza to symboliczna śmierć antycznego piękna. 

U Sienkiewicza świat postaci odgrywa najważniejszą rolę. To niejednoznaczność oceny bohaterów, odzwierciedla różne oblicza dwóch ścierających się ze sobą kultur. Często dane postaci jawią się z punktu widzenia innych. Najczęściej są ukazywane czytelnikowi oczami Petroniusza, który jako esteta widzi on ludzi na podobieństwo dzieł sztuki. Przy okazji tego bohatera należy wspomnieć o jeszcze jednej ważnej cesze tej powieści. Sienkiewicz właśnie za pomocą Petroniusza wprowadza do utworu elementy komiczne (tu również wykorzystuje postać Chilona oraz w mniejszym stopniu Ursusa), często w momentach wydawałoby się całkiem ku temu niestosownych (np. przemowa Petroniusza podczas powrotu Nerona do

spalonego Rzymu). Komizm pełni tu ważną funkcję z punktu widzenia odbiorcy dzieła, bo rozładowuje „grozę tchnąca rozdziałów wypełnionych obrazami okrucieństwa cezara-pomyleńca”.

Narracja :

Mamy w „Quo vadis” do czynienia z narracją trzecioosobową, prowadzoną z perspektywy osoby wszystkowiedzącej. Narrator często wnika w myśli bohaterów, odkrywa przed czytelnikiem ich najskrytsze uczucia. Część rozdziałów przyjmuje formę listów Petroniusza do Winicjusza oraz Winicjusza do wuja oraz narzeczonej. Bardzo ważne okazują się wypowiedzi włożone w usta Petroniusza, w dużej mierze to z jego perspektywy czytelnik poznaje Rzym za czasów Nerona. 

Warto zwrócić uwagę na charakterystyczny sposób przygotowywania czytelnika na nadchodzące wydarzenia, poprzez wcześniejsze bardziej lub mniej aluzyjne wypowiedzi. W ten sposób dostosowuje się wyobraźnię odbiorcy do nadchodzących wydarzeń, zdarzenia, które należałoby rozpatrywać w kategoriach literackiej niewiarygodności. Tak więc Piotr nakazuje Winicjuszowi wierzyć w ocalenie Ligii, Ligia widzi tłum żegnający Nerona, jako płonące miasto, a Petroniusz wielokrotnie przewiduje, że będzie musiał otworzyć sobie żyły.

Cechy powieści historycznej :

Powieść historyczna jest odmianą gatunkową powieści, spełnia więc wymogi dla tego gatunku. Poza tym charakteryzuje się także innymi cechami, charakterystycznymi tylko dla niej. Świat przedstawiony powieści historycznej jest umieszczony w epoce traktowanej przez autora i odbiorców jego dzieła nie jako epoka współczesna, ale historycznie odległy moment w dziejach. Dąży ona do respektowania prawdy historycznej – wydarzeń i realiów epoki, w której rozgrywa się akcja. Obok postaci historycznych pojawiają się w powieści historycznej postaci fikcyjne, które przeżywają przygody, które nie zdarzyły się naprawdę, ale są prawdopodobne – mogły się wydarzyć w danych realiach historycznych. Wymogi gatunkowe powieści historycznej były różnie realizowane przez różnych autorów w różnych epokach. Pierwsze powieści historyczne pisał Walter Scott (reprezentowaną przez niego odmianę nazywamy powieścią walterscottowską) – np. „Rob Roy”, „Waverley”, „Ivanhoe”. Scott w swoich powieściach łączył wątki romansowe z rozbudowanym obrazem wydarzeń i obyczajów epoki, w której rozgrywała się akcja. 

Bywa, że w powieści historycznej większy nacisk kładziony jest na wydarzenia, które wydarzyły się naprawdę. Jest wtedy ona formą zbeletryzowanej historii. Takie powieści pisał na gruncie polskim Józef Ignacy Kraszewski, który miał ambicje przedstawić całą historię Polski w wersji zbeletryzowanej.

Powieść historyczna może także kłaść nacisk na inne aspekty. Może np. służyć przedstawieniu pewnej ideologii (jak u Sienkiewicza). Często zbliża się do powieści awanturniczej bądź powieści sensacyjnej. Autorem takiego modelu powieści historycznej, nazywanej powieścią płaszcza i szpady jest Aleksander Dumas ojciec („Trzej muszkieterowie”, „Hrabia Monte Christo”, „Królowa Margot” i in.).

Henryk Sienkiewicz taką miał wizję powieści historycznej („O powieści historycznej”):

Powieść historyczna nie tylko nie porzebuje być poniewieraniem prawdy dziejowej, ale

może być jej objaśnieniem i dopełnieniem. Ona powlecze odpowiednią barwą szare

mury wzniesione przez historię, ona wypełni odpowiednio ich szczeliny, odtworzy na

mocy analogii odarte przez czas ornamenta, odgadnie to, co być mogło, wygrzebie, co

zostało zapomniane, i nie przekraczając zdarzeń dziejowych, może ułatwić ich

zrozumienie. I może, bo odtworzy duszę człowieka lat minionych, jego namiętności,

sposób myślenia; pokaże nam go, jak rzekłem wyżej, nie w mroku grobowej krypty, ale

w świetle słonecznym. Co jeśli uczynić zdoła, będzie w całym znaczeniu wyrazu – i

powieścią, i historią.

Plan wydarzeń :

Rozdział I

1.Odwiedzenie Petroniusza przez jego siostrzeńca Winicjusza, który był żołnierzem i powrócił do Rzymu po skończonej wojnie.2.Zadowolenie bohatera z wizyty dawno niewidzianego Marka. 3.Opowieści Winicjusza o poznanej w domu Aulusów Ligi, którą się zauroczył. 4.Gotowość Petroniusza do pomocy w zdobyciu dziewczyny.

Rozdział II

1.Udanie się Petrniusza i Winicjusza na ulice Rzymu. 2.Wizyta w domu Aulusów.3.Petroniusz pierwszy raz widzi tak uduchowioną rodzinę.4.Rozmowa Marka z Ligią.

Rozdział III

1.Decyzja Marka o zdobyciu Ligi. 2.Odwiedzenie przez Petrniusza i Winicjusza w drodze powrotnej Chryzotemis, kochanki tego pierwszego.

Rozdział IV

1.Obmyślenie przez Petroniusza planu wydobycia Ligi z domu Aulusów.2.Poproszenie cezara o pomoc. 

3.Wydanie rozkazu przez Nerona o przyprowadzeniu dziewczyny przez pretorian do pałacu. 4.Prośba Aulusów do ich sługi Ursusa o towarzyszenie Ligi. 5.Wydedukowanie przez przybranych rodziców dziewczyny jej przyszłej roli – nałożnicy Petroniusza.

Rozdział V

1.Udanie się Aulusa do pałacu w sprawie Ligi.2.Odprawienie mężczyzny spod drzwi. 3.Pójście po pomoc do Winicjusza.4.Zaskoczenie Marka wiadomością o porwaniu Ligi.5.Obietnica uwolnienia dziewczyny.

Rozdział VI

1.Oświadczenie Petroniusza o zacnych intencjach porwania Ligi – dla Marka. 2.Wysłanie Aulusowi kłamliwej wiadomości przez Winicjusza – uprowadzenie jego przybranej córki wolą cezara.

Rozdział VII

1.Opiekowanie się Ligią przez kochankę cezara Akte. 2.Uczta w pałacu. 3.Usadzenie Ligi obok Winicjusza. 4.Pijaństwo i orgia.5.Próba zniewolenia dziewczyny przez Marka obietnicami bycia jego nałożnicą.6.Uratowanie Ligi przez Ursusa.

Rozdział VIII

1.Rozczarowanie Ligi zachowaniem Marka.2.Przykazanie Ursusowi przez dziewczynę udania się do Chrześcijan i zorganizowania jej porwania.

Rozdział IX

1.Poproszenie Poppei przez Ligię o wstawiennictwo u cezara w jej sprawie.2.Pragnienie powrotu do rodziców.3.Wiadomość o decyzji cezara – dziewczyna jeszcze dziś zostanie niewolnicą Winicjusza. 4.Przyjście ludzi Marka do pałacu po Ligię.

Rozdział X

1.Oczekiwanie na przybycie dziewczyny przez Winicjusza i Petroniusza. 2.Ligia uprowadzona przez Ursusa i chrześcijan. 3.Zabicie jednego z niewolników z wściekłości przez Marka.

Rozdział XI 

1.Poszukiwania Ligi w całym Rzymie. 2.Chęć zemszczenia się na dziewczynie za jej ucieczkę. 3.Choroba małej Augusty (córki cezara).4.Uświadomienie Winicjuszowi przez Akte uczuć Ligi i jego złego zachowania podczas uczty.

Rozdział XII

1.Pomoc Petroniusza w poszukiwaniu Ligi przez Winicjusza.2.Chęć odesłania niewolnicy Eunice do domu Marka.3.Odmowa dziewczyny, kochającej Petroniusza.4.Kara chłosty za nieposłuszeństwo. 5.Szczęście Eunice z możliwości pozostania w domu ukochanego.

Rozdział XIII

1.Przyprowadzenie wróżbity Chilona przez Eunice do domu Petroniusza.2.Znak ryby nakreślony przez Ligię tropem w jej wytropieniu.3.Wynajęcie Chilona do misji odnalezienia dziewczyny. 

Rozdział XIV

1.Śmierć małej Augusty.2.Żałoba w Rzymie. 3.Namowy Petroniusza d opuszczenia miasta przez cezara.4.Zdanie relacji z poszukiwań przez Chilona Markowi - znak ryby godłem chrześcijan. 5.Udawanie wyznawcy Jezusa w celu zrealizowania swojej misji.6.Poznanie Eurycjusza i rozpoznanie Glaukusa, kiedyś zdradzonego rozbójnikom. 

Rozdział XV

1.Wyjazd Petroniusza i cezara do Ancjum.2.Pisanie regularnych listów do siostrzeńca. 3.Wiadomość o odnalezieniu przez Chilona domów modlitwy, w których zbierają się chrześcijanie. 

Rozdział XVI

1.Oskarżenie przez przebiegłego Chilona Glaukusa przed Markiem.2.Zgoda Winicjusza na pozbycie się chrześcijanina przez wróżbitę. 3.Nowe informacje o chrześcijanach: nie trują wody i nie mordują dzieci.

Rozdział XVII

1.Poproszenie Eurycjusza przez Chilona o wskazanie człowieka do zabicia Glauka. 

2.Wybranie Ursusa. 3.Uwierzenie siłacza w winę „zdrajcy chrześcijan” Glaukusa i zgoda na wykonanie egzekucji.

Rozdział XVIII

1.Listy Petroniusza do Marka. 2.Pocieszanie zakochanego siostrzeńca.

Rozdział XIX

1.Powiadomienie Marka przez Chilona o przybyciu do Rzymu Piotra - Wielkiego Apostoła, mającego potajemnie nauczać chrześcijan. 2.Decyzja Winicjusza o udaniu się na zebranie wyznawców Chrystusa z misją porwania Ligi.3.Wzięcie do pomocy Krotona - silnego gladiatora. 

Rozdział XX

1.Wyruszenie na spotkanie przebranych Marka, Krotona i Chilona.2.Wskazanie Winicjuszowi przez wróżbitę pierwszego ucznia Chrystusa. 3.Zasłuchanie się w nauki Piotra Apostoła. 

Rozdział XXI

1.Dostrzeżenie w tłumie zebranych Ligi z Ursusem. 2.Pójście za ściganymi do dzielnicy Zatybrze.

Rozdział XXII

1.Wtargnięcie Marka z Krotonem do domu Miriam, w którym mieszkała Ligia. 2.Brna dziewczyny przez Ursusa.3.Zabicie przez siłacza Krotona i połamanie ramienia bronionego przez Ligię Marka. 4.Pozostający na dworze Chilon świadkiem wyrzucania ciała Krotona do rzeki przez Ursusa.

Rozdział XXIII

1.Rekonwalescencja pobitego Marka. 2.Opatrywanie ciała mężczyzny przez Glaukusa. 3.Strach chrześcijan przed karą za zabójstwo Krotona.4.Ofiarowanie pomocy przez Winicjusza.

Rozdział XXIV

1.Sprowadzenie na prośbę Marka przez Ursusa do mieszkania chrześcijan Chilona.2.Wzięcie winy za zabicie Krotona na siebie przez Winicjusza. 3.Rzucenie się na mężczyznę Chilona. 4.Polecenie rozprowadzenia plotki o swoim wyjechaniu do Petroniusza.5.Wyczucie układu Marka z chrześcijanami przez Chilona.

6.Rozpoznanie wróżbity przez Glaukusa.7.Wyjawienie przez Ursusa swojej misji zabicia chrześcijanina na zlecenie Chilona. 8.Wybaczenie win wróżbity i puszczenie go wolno przez Glaukusa.

Rozdział XXV

1.Powolne wracanie d zdrowia Marka.2.Troskliwa opieka Ligi.3.Przebaczenie Winicjuszowi jego wcześniejszego postępowania i poproszenie Kryspy, aby mógł pozostać do wyzdrowienia w ich domu.4.Wsłuchiwanie się Marka w nauki Piotra Apostoła.5.Częste odwiedziny duchowego przywódcy w domu Kryspy.

Rozdział XXVI

1.Zaprzyjaźnienie się Marka i Ursusa.2.Opowieści siłacza o sobie i o swojej ojczyźnie - kraju Ligów.3.Żal Ursusa do Winicjusza o to, iż przez niego musiał zabić dwóch ludzi (Krotona i wcześniej niewolnika Marka Atycymusa) w obronie Ligi. 4.Częste rozmowy dziewczyny i Marka o chrześcijanach. 5.Przemiana duchowa Winicjusza. 6.Wyznanie miłości Ligi.

Rozdział XXVII

1.Odżycie uczuć do Marka w sercu Ligi. 2.Wyznanie tej tajemnicy staremu prezbiterowi Kryspie.3.Decyzja o opuszczeniu domu i ucieczce przed uczuciem. 4.Wizyta Piotra Apostoła i Pawła Apostoła. 5.Zganienie Krypy za potępienie uczucia Ligi do Marka.

Rozdział XXVIII

1.Wyzdrowienie Marka i powrót do domu.2.Opisywanie w listach do Petroniusza dobroci chrześcijan. 

Rozdział XXIX

1.Ciągłe rozmyślania Winicjusza o chrześcijanach. 2.Poszukiwanie Ligi.3.Wypytywanie Pawła Apostoła o miejsce pobytu dziewczyny. 4.Powrót do Rzymu Petroniusza.5.Potajemne wyzwolenie Eunice. 

Rozdział XXX

1.Poinformowanie Nerona przez Marka o zabiciu Krotona w obronie własnej. 2.Obawy Petroniusza o chęć zostania chrześcijaninem Winicjusza.

Rozdział XXXI

1.Uczta cezara na Stawach Agryppy. 2.Próby uwiedzenia Marka przez Popeę podczas orgii. 

Rozdział XXXII

1.Strach Petroniusza przed zemstą odrzuconej Poppei.2.Poznanie przez Marka od Chilona miejsca pobytu Ligi (u chrześcijanina Linusa).3.Zakaz śledzenia chrześcijan nadany wróżbicie przez Winicjusza. 4.Zaprowadzenie Marka do domu Linusa przez Chilona.5.Zawarcie umowy między Winicjuszem a Chilonem: drugi zapomni adres dziewczyny, a w zamian będzie otrzymywał co miesiąc dwie sztabki złota.

Rozdział XXXIII

1.Wizyta Marka w domu Miriam. 2.Spotkanie Piotra i Pawła Apostołów, Glaukusa i Kryspy. 3.Prośba o zgodę zebranych na poślubienie Ligi i przejście na chrześcijaństwo.4.Przyprowadzenie Ligii z domu Linusa. 5.Pobłogosławienie zakochanych przez Piotra.

Rozdział XXXIV

1.Szczera rozmowa Marka i Ligi.

Rozdział XXXV

1 .Poinformowanie Petroniusza o zaręczynach z Ligią. 2.Wyzwolenie większości swych niewolników przez Marka.

Rozdział XXXVI

1.Wyjazd Winicjusza z dworem cezara z Rzymu do Ancjum. 2.Zabranie ze sobą Pawła Apostoła w celu nauki chrześcijaństwa.3.Pożegnanie odjeżdżających przez tłum poddanych, między innymi przez przebranych: Ligię, Ursusa i Piotra Apostoła.

Rozdział XXXVII

1.Przesyłanie przez Marka potajemnych listów do ukochanej.2.Pilne słuchanie nauk Pawła Apostoła o Chrystusie.

Rozdział XXXVIII

1.Prośba Winicjusza o przeniesienie się Ligi do domu Aulusów.2.Odmowa dziewczyny usprawiedliwiona troską o ich bezpieczeństwo. 

Rozdział XXXIX

1.Częste wymykanie się Marka do Ligi. 2.Rozmowy zakochanych i snucie planów na przyszłość.

Rozdział XL

1.Liryczna twórczość Nerona w Ancjum. 2.Dbanie przez Petroniusza o dobry humor cezara. 

Rozdział XLI

1.Zdradzenie Neronowi prawdy o miłości Marka i Ligi przez Petroniusza. 2.Prośba o pozwolenie na ślub zakochanych. 3.Zgoda cezara.4.Podarowanie Petroniuszowi prezentu dla Ligi (naszyjnika). 5.Wiadomość o Rzymie w ogniu.

Rozdział XLII

1.Podróż Marka do Rzymu.2.Strach Winicjusza o życie narzeczonej.

Rozdział XLIII

1.Zgliszcza miasta. 2.Rabowanie i mord szerzące się wśród mieszkańców. 3.Niezastanie Ligi w domu Linusa.4.Omdlenie wyczerpanego Winicjusza.5.Odnalezienie Marka przez Chilona i poinformowanie go o miejscu pobytu chrześcijan (ukryli się przed pożarem w podziemiach). 

Rozdział XLIV

1.Ciągły pożar Rzymu. 2.Przeklinanie cezara przez rozzłoszczony tłum.

Rozdział XLV

1.Złożenie obietnicy Chilonowi przez Marka (dom z winnicą za doprowadzenie go do kryjówki chrześcijan). 

2.Wypełnienie warunku przez wróżbitę. 3.Spotkanie Piotra Apostoła i Ligi. 

Rozdział XLVI

1.Wezwanie cezara do powrotu do miasta przez jego sługę, poparte szansą ujrzenia „pięknego widoku”.

Rozdział XLVII

2.Przybycie nocą do Rzymu Nerona. 3.Odśpiewanie na zgliszczach swojego hymnu. 4.Wzburzenie głodnego i złego ludu. 5.Przemowa Petroniusza w imieniu cezara. 6.Obietnice otwarcia ogrodów pałacowych, żywności i igrzysk.

Rozdział XLVIII

1.Radość Marka z odnalezienia Ligi. 2.Zdradzenie chrześcijanom tajemnicy Nerona – cezar podpalaczem Rzymu. 3.Namawianie zdruzgotanych przyjaciół na towarzyszenie mu w drodze do jego posiadłości na Sycylii. 4.Odmowa chrześcijan. 5.Propozycja Piotra Apostoła: Marek powinien uciec z Ligią i Ursusem.6.Ochrzczenie Winicjusza. 

Rozdział XLIX

1.Domaganie przez ludzi ukarania winnego za podpalenie Rzymu.2.Namawianie Tygellina przez cezara na przyznanie się do podłożenia ognia. 3.Odmowa zausznika. 4.Pomysł na oskarżenie chrześcijan.5.Obawy Petroniusza o bezpieczeństwo Winicjusza i Ligi. 

Rozdział L 

1.Przekonywanie Nerona przez Chilona o złym sercu chrześcijan.2.Wskazanie kryjówki obwinianych.

Rozdział LI

1.Poproszenie przez Petroniusza Marka, aby ostrzegł chrześcijan o nadchodzących aresztowaniach.2.Klęska Winicjusza – pojmanie Ligi, Ursusa i innych.3.Krzyki mieszkańców Rzymu: „Chrześcijanie dla lwów”. 4.Próba przekupienia straży więziennej przez Petroniusza i Winicjusza.5.Odmowa funkcjonariuszy. 

Rozdział LII

1.Dalsze aresztowania chrześcijan.2.Odwiedziny Ligi w więzieniu przez Akte.3.Uruchamianie swoich znajomości przez Petroniusza w celu uwolnienia pojmanych. 4.Donos na wuja Winicjusza do cezara. 

Rozdział LIII

1.Interwencja Marka u Poppei w celu ratowania ukochanej. 2.Klęska starań kochanki Nerona.3.Zaśnięcie synka Poppei na wieczorku poetyckim cezara.4.Wydanie wyroku na latorośl nałożnicy. 5.Pocieszanie chrześcijan i Marka przez Piotra Apostoła. 

Rozdział LIV

1.Odwiedzenie w przebraniu przez Marka uwięzionej Ligi.2.Smutek z powodu choroby ukochanej. 3.Poproszenie Popei przez Petroniusza o wstawiennictwo za Ligią, i zaoferowanie jej w zamian poparcia jej synka.4.Ujrzenie przez Marka niesionego w lektyce pałacowej Chilona. 5.Przyznanie się przez wróżbitę do wydania chrześcijan cezarowi.

Rozdział LV

1.Prośba umierającej Ligii o niesmucenie się i przekonywanie zrozpaczonego Marka, że spotkają się po śmierci u Chrystusa. 2.Czuwanie Winicjusza pod więzieniem.3.Ciągłe poszukiwanie sposobu wydostania Ligi. 4.Ponowna prośba Petroniusza u Poppei.5.Zgoda nałożnicy cezara na wstawiennictwo za Ligię u Westy.6.Uduszenie synka Poppei pod jej nieobecność na rozkaz cezara. 

Rozdział LVI

1.Zakończenie budowy amfiteatru.2.Rozpoczęcie igrzysk. 3.Poobszywanie więźniów w skóry zwierzęce.4.Przekupienie strażników przez Petroniusza i Marka, by nocą wydali dziewczynę. 5.Klęska próby odbicia. 6.Błogosławienie umierających chrześcijan przez przebranego za niewolnika Piotra Apostoła. 7.Męczarnie rozszarpywanych przez dzikie zwierzęta.8.Omdlenie zdruzgotanego Chilona.

Rozdział LVII

1.Informacja od wynoszących trumny z więzienia o stanie Ligi.2.Kolejny plan Marka (włożenie udającej martwą ukochanej do trumny). 3.Oczekiwanie pod budynkiem Petroniusza i Winicjusza.4.Wiadomość o przeniesieniu Ligi i Ursusa do innego więzienia. 

Rozdział LVIII

1.Przerwanie igrzysk z powodu deszczu. 2.Urządzenie przedstawienia w amfiteatrze. 3.Śmierć chrześcijan w przebraniach mitologicznych postaci i na krzyżach.4.Nazwanie Nerona matkobójcą przez konającego Kryspę. 

Rozdział LIX

1.Depresja Chilona.2.Odwołanie przed cezarem oskarżenia chrześcijan.3.Nakaz dalszego oglądania igrzysk. 

Rozdział LX

1.Przekupienie strażników i wynajęcie się Marka do wynoszenia ciał chrześcijan z więzienia. 2.Spotkanie z Ligią. 3.Namawianie ukochanej, by w przebraniu wyszła na jego bilet.4.Stanowcza odmowa dziewczyny.5.Pożegnanie narzeczonych. 

Rozdział LXI

1.Oddzielanie ciał żywych i martwych chrześcijan przez Marka. 2.Noce przy ukochanej.3.Wiara w przychylność Chrystusa.4.Rozpoznanie Winicjusza przez setnika.5.Nakazanie Markowi powrotu do domu.

Rozdział LXII

1.Zabicie wszystkich uwięzionych chrześcijan przez spalenie ich żywcem przywiązanych do krzyży.2.Konanie Glaukusa.3.Odpuszczenie win proszącemu o to Chilonowi.4.Przemiana duchowa wróżbity. 5.Oskarżenie cezara przed tłumem o podpalenie Rzymu.6.Ochrzczenie Chilona przez Pawła Apostoła.

Rozdział LXIII

1.Chilon chrześcijaninem. 2.Tortury i zmuszanie wróżbity do odwołania oskarżenia rzuconego na cezara. 3.Śmierć w wyniku ukrzyżowania w amfiteatrze. 

Rozdział LXIV

1.Modlitwa zrezygnowanego Winicjusza za Ligię.

Rozdział LXV

1.Poinformowanie Petroniusza przez senatora Scewinusa o narastającej niechęci ludu do cezara.2.Prognozy na wybór następcy Nerona (kandydatem Pizon).3.Kolejny pomysł uratowania Ligi i kolejna klęska. 

Rozdział LXVI

1.Rozpacz bezsilnego Marka.2.Ostatni pokaz na igrzyskach.3.Walka Ursusa z turem niosącym omdlałą Ligię.4.Zwycięstwo siłacza. 5.Żądania prawa łaski dla Ligi i Ursusa wysnute przez lud. 6.Znak akceptacji uczyniony przez cezara.

Rozdział LXVII

1.Schronienie się Marka z Ligią i Ursusem w domu Petroniusza.2.Opieka Winicjusza nad chorą narzeczoną

Rozdział LXVIII

1.Powrót Petroniusz od cezara. 2.Nakłonienie Marka i Ligi do ucieczki z obawy przed zemstą Tygellina.3.Powrót dziewczyny do zdrowia.

Rozdział LXIX

1.Wiadomość o odnalezieniu u jednego „wyzwoleńca” cezara listów Piotra i Pawła Apostołów.2.Strach o życie chrześcijan.3.Ostrzeżenie nadawców przez Winicjusza. 

Rozdział LXX

1.Opuszczenie Rzymu przez Piotra Apostoła. 2.Ujrzenie na drodze Chrystusa.

3.Zawrócenie do miasta. 4.Codzienne nauki chrześcijan i pielgrzymki do świętego miejsca. 

Rozdział LXXI

1.Wydanie wyroku na przebywających w więzieniu apostołów.2.Ukrzyżowanie Piotra i Pawła w obecności tłumu wiernych chrześcijan. 

Rozdział LXXII

1.Stracenie Pizona za spisek przeciw cezarowi. 2.Codzienne wyroki śmierci.

Rozdział LXXIII

1.Ucieczka Marka z Ligią i Ursusem na Sycylię.2.Opisywanie w listach do Petroniusza szczęścia narzeczonych i ciągłe zapraszanie wuja do siebie. 3.Świadomość Petroniusza o nadchodzącej śmierci.

Rozdział LXXIV

1.Posądzenie Petroniusza o spiskowanie z Pizonem.2.Wyrok śmierci na wuja Winicjusza.3.Samobójstwo Petroniusza i Eunice. 4.Bunt rzymskiego senatu.

Epilog

1.Galba nowym władcą Rzymu.2.Wydanie wyroku śmierci na Nerona.3.Samobójstwo cezara w willi wyzwoleńca Faona.4.Pochowanie ciała Nerona przez Akte.

( źródło : www.klp.pl )