52
w Szczecinie i Koszalinie pod patronatem WŁADYSŁAWA HUSEJKI MARSZAŁKA WOJEWÓDZTWA ZACHODNIOPOMORSKIEGO Szczecin 2008 VIII Zachodniopomorski Festiwal Nauki

Zachodniopomorski Festiwal Nauki 2008

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

w Szczecinie i Koszaliniepod patronatem

WŁADYSŁAWA HUSEJKIMARSZAŁKA WOJEWÓDZTWAZACHODNIOPOMORSKIEGO

Szczecin 2008

VIII Zachodniopomorski Festiwal Nauki

Page 2: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

Akademia Morska w Szczecinie

Szczecińska FiliaAkademii Muzycznej w Poznaniu

Akademia Rolnicza w Szczecinie

Politechnika Szczecińska

Politechnika Koszalińska

Pomorska Akademia Medyczna

Uniwersytet Szczeciński

Wyższa SzkołaAdministracji Publicznej

Wyższa Szkoła HumanistycznaTowarzystwa Wiedzy Powszechnej

Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej

Archiwum Państwowe w Szczecinie

Książnica Pomorska w Szczecinie

Muzeum Narodowe

Koszalińskie Towarzystwo Naukowe

Regionalna DyrekcjaLasów Państwowychw Szczecinie

Page 3: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

SOCIETAS SCIENTIARUM STATINENSISSzczecińskie Towarzystwo Naukowe

VIII Zachodniopomorski Festiwal Naukiw Szczecinie i Koszalinie

pod patronatem

MARSZAŁKA WOJEWÓDZTWA ZACHODNIOPOMORSKIEGOWŁADYSŁAWA HUSEJKI

Szczecin 2008

Page 4: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

SOCIETAS SZIENTIARUM STETINENSISSZCZECIŃSKIE TOWARZYSTWO NAUKOWE

Główny Redaktor Wydawnictw STNprof. dr hab. inż. Jacek A. Soroka

Biuletyn pod redakcją prof. dr hab. Janiny Jasnowskiej

KOMITET HONOROWY

prof. dr hab. Waldemar Tarczyński - Rektor Uniwersytetu Szczecińskiegoprof. dr hab. med. Przemysław Nowacki - Rektor Pomorskiej Akademii Medycznejprof. dr hab. inż. Włodzimierz Kiernożycki - Rektor Politechniki Szczecińskiejprof. dr hab. inż. Jan Dawidowski - Rektor Akademii Rolniczej w Szczecinieprof. dr hab. inż. Stanisław Gucma - Rektor Akademii Morskiej w Szczecinieprof. dr hab. inż.Tomasz Krzyżyński - Rektor Politechniki Koszalińskiejprof. Maria Radomska-Tomczuk - Rektor Wyższej Szkoty Sztuki Użytkowejdr Anna Nowak - Rektor Wyższej Szkoły Humanistycznej TWPdr Włodzimierz Puzyna - Rektor Wyższej Szkoły Administracji Publicznej.adiunkt Jerzy Siemak - Prorektor ds. filii Akademii Muzycznej w Szczeciniedr Jan Macholak - Dyrektor Archiwum Państwowego w Szczeciniemgr Lech Karwowski - Dyrektor Muzeum Narodowego w Szczeciniemgr Artur Gałęski - Zachodniopomorski Kurator Oświatymgr Michał Przepiera - Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Ochrony Środowiska

Urzędu Miasta Szczecinmgr inż. Sławomir Wencel - Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie

KOMITET ORGANIZACYJNY

Przewodniczący:prof. dr hab. inż. Mieczysław Wysiecki - Prezes Szczecińskiego Towarzystwa Naukowego

Członkowie:prof. dr hab. Janina Jasnowska - Szczecińskie Towarzystwo Naukoweprof. dr hab. Henryk Komarnicki - Szczecińskie Towarzystwo Naukoweprof. dr hab. Radosław Gaziński - Szczecińskie Towarzystwo Naukoweprof. dr hab. inż. Wojciech Kacalak - Prezes Koszalińskiego Towarzystwa Naukowegoprof. dr hab. Wanda Bacieczko - Akademia Rolnicza w Szczecinieprof. dr hab. med. Barbara Gawrońska-Szklarz - Pomorska Akademia Medyczna w Szczeciniedr hab. med. Andrzej Brodkiewicz - Pomorska Akademia Medyczna w Szczeciniedr hab. med. Leszek Domański - Pomorska Akademia Medyczna w Szczecinieprof. dr hab. Ewa Komorowska - Uniwersytet Szczecińskidr inż. Tarik Damra - Uniwersytet Szczecińskidr inż. Beata Michalkiewicz - Politechnika Szczecińskaprof. dr hab. inż. Bronisław Słowiński - Politechnika Koszalińskaprof. dr hab. inż. Zofia Jóżwiak - Akademia Morska w Szczecinieadiunkt Kornela Arwicz-Sienicka - Filia Akademii Muzycznej w Szczeciniedr Bazyli Baran - Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Szczecinieprof. dr hab. Irena Machaj - Wyższa Szkoła Humanistyczna TWP w Szczeciniemgr Danuta Dąbrowska-Wojciechowska - Wyższa Szkoła Sztuki Użytkowej w Szczeciniemgr Cecylia Judek - Książnica Pomorska w Szczeciniedr Bogdana Kozińska - Muzeum Narodowe w Szczeciniemgr Małgorzata Makowska - Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty w Szczeciniemgr inż. Stanisław Kmiecik - Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczeciniemgr inż. Jacek Kowalski - Wydział Gospodarki Komunalnej Ochrony Środowiska

Urzędu Miasta Szczecin

Dofinansowano ze środkówMinisterstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego

BIURO ORGANIZACYJNE:Szczecińskie Towarzystwo Naukowe. Wanda Jarymowicz

al. Wojska Polskiego 96. 71-481 Szczecin, tel. (0-91) 423-18-62, fax (0-91) 422-14-87Politechnika Koszalińska. Bogusława Piec

ul. Racławicka 15/17. 75-620 Koszalin tel. (0-94) 347-83-68www.us.szc.pl/festiwal

Page 5: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI 4Od Redakcji 4JAK PRZEBIEGAŁ VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI 2008prof. dr hab. Janina Jasnowska z ramienia Kamilem Organizacyjnego 4

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI 5POCZĄTEK FESTIWALU - sobota 20.09.08 - KRAJOWY DZIEŃ NAUKI 5WYS I \l'll Nil: I'O PROJEKCJI FILMÓWHISTORYCZNYCH ..SZCZECIN - PIERWSZE DNI" (TAŚMA I8MM)I ..Sl OWIANSK1 SZCZECIN" (TAŚMA 35 MM) W RAMACH FESTIWALU NAUKI STN -WRZESIEŃ 2008prof. dr hab. Kazimierz Koztowski Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego 5SPACERKIEM MIĘDZY OSOWEM A GŁĘBOKIM Z HISTORIĄ W TLEprof. drhah. Radosław Gaziński. STN 5OD OSOWA DO JEZIORA Gl I HOKI1 (,O PRZEZ DOI.INI; SIEDMIU MŁYNÓW- PRZYRODAPiotr Siuda. Zakład Ustug Komunalnych Wydziału Lasów Miejskich 7DENDROFLORA I ZABYTKI CMENTARZA CENTRALNEGO W SZCZECINIEdr int Marcin Kubuś Katedra Dendrologii i Kształtowania Terenów Zieleni Akademia Rolnicza w Szczecinie 8I'\KK/I K( 1MSKII GO I W MY( IIROBRI GO - CENNE ZAŁOŻENIA PRZYRODNICZO-HISTORYCZNE SZCZECINAdr ini Grzegorz Nowak Katedra Dendrologii i Kształtowania Terenów Zieleni Akademia Rolnicza w Szczecinie 9S< II /KAPR/YRODNK / O l IIS K)RY( /NAW DOLINIE CHOJNÓWKII AKTYWNA OCHRONA NIETOPERZY W PUSZCZY BUKÓW IImgr int Graiyna Domian, przewodnik 10UROCZYSTA INAUGURACJA MII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKI 13

DYSKUSJE PANELOWE 13ORGANIZMY GENETYCZNIE MODYFIKOWANE - MITY I RZECZYWISTOŚĆ pro/ drhab. Stanisława Rogalska 1.1CZY MOŻLIWE JEST PEŁNE BEZPIECZEŃSTWO STATKÓW PASAŻERSKICH'Moderator: dr hab. ini Zofia Jóżwiak. /traf. AM. prelegenci: prof. kpt. iw. Jerzy Hajduk, dr int Zbigniew Szozda 15CZY JESZCZE ISTNIEJE POLSKU- RYBOŁÓWSTWO BAŁTYCKIE 'prof. drhab. Juliusz C. Chojnacti 16CZY ŚWIAT KRĘCI SIEWOKÓŁ INFORMATYKI'.'/™/. PS. drhab. ini Antoni Wiliński - dziekan Wydz. Informatyki PS 16SPOTKANIA PRZEDSTAWICIELI SZKÓL WYŻSZYCH SZCZECINA Z NAUCZYCIELAMI SZKÓŁ ŚREDNICH WOJEWÓDZTWAZACHODNIOPOMORSKIEGONA ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI 2008prof. dr hab. med. Barbara Gamońska-Szklarz 18

FESTIWAL W UCZELNIACH 19II SUW \l \ \l Kl 2008 NAWYDZ1AI I \1 Ul MATYCZNO-FIZYCZNYM US dr hab. prof. US Jerz}'Stelmach 19SPRAWOZDANIE WYDZIAŁU NAUK PRZYRODNICZYCH/?™/ dr hab. Dariusz Wysocki -prodziekan 19UDZIAI KOI A NAUKOWEGO MIkROHIOLOGÓ WUS W NOCY NAUKOWCÓW W RAMACH FESTIWALU NAUKI 20081'awel Traczrk. student l\' roku Biologii US 20SŁONECZNE PROMIENIE VIII ZACHODNIOPOMORSKII GO II SIIWALU NAUKI W UNIWERSYTEC1I S/( VI (INSKIMpełnomocnik Rektora ds. Festiwalu Sanki u ('ntwersytecie Szczecińskim prof. dr hab. Ewa Komorowska 20KOŁA NAUKOWI WYDZIAŁU NAUK EKONOMICZNYCH I ZARZĄDZANIA NA VIII ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI 200Smgr Sylwia Bąkowska, Katedra Marketingu 21NOCNA! K()W( WAURZE I IIO1OGII 1 EKONOMII/?™/<//"//<?/>. Ewa Komorowska. mgr Sylwia Bąkowska 22PRZI Uli G VIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKI W BIBLIOTECE GŁÓWNEJ UNIWERSYTETU SZCZECIŃSKI! GOmgr Urszula Ganakowska 22

WYKŁADY NA UNIWERSYTECIE SZCZECIŃSKIMCZY WYKRĘT JĘZYKOWY JEST ELEMENTEM WSPÓŁCZESNEJ STRATEGII KOMU N KACYJN1 I ' prof. dr hab. Ewa Komorowska 23OBRA/ AMERYKI W POI SKIN I 111 RAI 1 R/l Anna Lakowicz-Dopiera 23WSPÓŁCZESNA AMERYKA W OCZACH NAUCZYCIELA AKADEMICKU GOJ////. Anna Gonerko-Frej 23INII RM rWJĘZYKl II RMINY. Dl I INK II I Dl I I \ I ()W A N11: mgr Rafał Sidomwicz. Instytut Polonistyki i Kulturoznawstwa US 24WSPÓŁCZESNA LITERATURA UKRAIŃSKA W POLSKICH TŁUMACZENIACH dr Andrzej Wątorski 24

\ III ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W AKADEMII ROLNICZEJ dr hab. Wanda Bacieczko prof. nadzw. AR 25RÓŻA W OGRODZIE dr (ni Agnieszka Dobrowolska 26

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W POMORSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJ dr hab. n. med. Andrzej Brodkiewicz 27RESEARCHERS' NIGHT- NOC NAUKOW( OW red Kinga Brandys - Rzecznik Prasom PAM 27

MII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W AKADEMII MORSKIEJ W SZCZECINIE/)/*)/MMW/-hab. int. ZofiaJóżwiak 28VII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W POLITECHNICE SZCZECIŃSKIEJ di• hab. ini. Beata Michalkiewicz 28

PR1 /I STACJA W NAMKK II WYDZIAŁU INŻYNIERII MECHANICZNI .11 Ml C 11ATRONIKI POLITEC IIMKISA /ICIŃSKIEJ 29CZY Z CELULOZY MOŻNA OTRZYMAĆ ALKOHOL'.'/łga/a Markowska-Szczupak 30

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W WYŻSZEJ SZKOLE ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ W SZCZECINIE 31MII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W WYŻSZEJ SZKOLE SZTUKI UŻYTKOWEJ W SZCZECINIEpm/ Maria Radomska-lomczitk 32S P R A W O Z D A N I E : Z U D Z I A Ł U M U Z E U M N A R O D O W E G O W S Z C Z E C I N I E W V I I I Z A C H O D N I O P O M O R S K I M I I S I I W \ I I N \ I K Idr Bogdana Kozińska 32SPRAWOZDANIE KSIĄŻNICY POMORSKIEJ Z VIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALUNAI Kl mgr Cecylia Judek 33LASY PAŃSTWOWE NA ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKImgr Ini Jolanta Sojka, mgr ini Stanisław Kmiecik Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie 34N( X NAUKOW( ()W mgr Int. Kinga Wchczko-Czacliwa 35VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI W POLITECHNICE KOSZALIŃSKIEJ 38O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI I SPOTKANIAC II W l'()l ( /> Nil ZDROJU, BARWICACH I CZAPLINKUprof. dr hab. Jamna Jasnowska 39LEKCJE FESTIWAI OW I 40

I I K< JAFESTIWAI OWA / B O I \Nlkl DLA U( ZNIÓW GIMNAZJUM NR 23 W SZCZECINIE prof. emer. dr hab. Janina Jasnowska 401 I K( II II SilWM OWI W KSI\/NI( \ POMORSKI! 1 mgr Cecylia Judek 41

WARSZTATY TERENOWE 41SPRAWOZDANI] / WY( II ( /Kl TERENOWEJ DOWOLIŃSklHGO l'\RKi: NARODOWEGO/rgrAfarta/ł/enA mgr Kamila Mianowicz 41WYCIECZKA DO DRAWIENSKIEGO PARKU NARODOWEGO mgr ini Halina Linkowska 43WYCIECZKA DO PUSZCZY WKK/\NSKI1.1 I Rl/IRWATU ŚWIDWIErfr mi Urszula Banaś-Stankiewicz 44WARSZTATY W BAR1 INIX K( M ,OR/( )W SKIM PARKU KRAJOBRAZOWYM prof. dr hab. Wanda Bacieczko 46SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI TERENOWEJ DO PARKÓW KRAJOBRAZOWYCH DOLINY DOLNEJ ODRYMagdalena Ihmdke. Marek Puchalski - Zespól Parków Krajobrazowych Doliny Dolnej Odry w Gryfinie 47

Page 6: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI

Od Redakcji

Biuletyn VIII Zachodniopomorskiego Festiwalu Nauki 2008 jestzredagowany podobnie jak wszystkie poprzednie. Zawiera spra-wozdania z wydarzeń, jakie miaty miejsce w różnych placówkachnaukowych, opracowane przez Pełnomocników reprezentującychte instytucje. Po raz pierwszy sprawozdanie przygotowała Regio-nalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie, współorganizu-jąca wycieczki wyjazdowe do swoich lasów, oraz tym razem takżejako realizator pokazu namiotowego.

Przy sprawozdaniach dodatkowo zamieszczono wybrane przezPełnomocników, przykładowe wykłady. Natomiast tradycyjnie już wBiuletynie znalazły się prawie wszystkie referaty dotyczące języka pol-skiego, stosunkowo łatwe w czytaniu i bardzo pouczające. Poprzezwydrukowanie spełniają one dodatkową rolę edukacyjną w tak waż-nej dziedzinie, jaką jest nasza mowa.

We wspólnym rozdziale zamieszczono sprawozdania z dyskusjipanelowych, choć odbywały się one w poszczególnych uczelniach.

Zamieszczamy sprawozdania z wycieczek i serwis fotograficzny,by utrwalić pamięć o tym, co uczestnicy mieli okazję zobaczyć i prze-żyć. Szerzej omówione zostały nowe trasy po mieście i okolicach,które były zrealizowane w tym roku po raz pierwszy.

Nowością była Noc Naukowców, o której jest mowa zarówno wposzczególnych sprawozdaniach z Festiwalu jak i w osobnym arty-kule, który opracowali organizatorzy z Politechniki Szczecińskiej.

Bardzo ciekawy przebieg Festiwalu w Koszalinie przedstawionona fotografiach, pokazujących część plenerową - o charakterze pik-niku naukowego, oraz część naukową - w wypełnionych po brzegisalach wykładowych.

Pewną nowością są wprowadzone w bieżącym roku lekcje festi-walowe, realizowane na życzenie szkól miasta Szczecina, jak i na wy-jazdach. Ich opisy mogą zainteresować szersze grono odbiorców inauczycieli akademickich tą formą współpracy, o której kilkakrotniejuż była mowa na spotkaniach naukowców i nauczycieli szkolnych.

Spotkania nauczycieli z władzami i kadrą uczelnianą współorgani-zowane przez Kuratorium Oświaty odbyły się zarówno w Szczecinie jaki w Koszalinie i to na podobny temat, jakim jest przygotowanie uczniówszkół średnich w zakresie przedmiotów matematyczno-fizycznych.

W Biuletynie zamieszczono również krótki opis wiosennego wy-jazdowego Festiwalu w Połczynie Zdroju, Barwicach i Czaplinku, któryodbył się w dniach 24-26.04.2008..

Uczestników VIII Zachodniopomorskiego Festiwalu Naukiprosimy o uwagi i refleksje na temat nowej formuły tego wyda-rzenia, na adres Biura Festiwalu.

JAK PRZEBIEGAŁVIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKI 2008prof. dr hub. Jamnu Jasnowskai ramienia Komitetu Organizacyjnego

W roku 2008 Zachodniopomorski FestiwalNauki został zapoczątkowany przez wiosennywyjazdowy Festiwal na Pojezierzu Drawskimw Połczynie Zdroju, Barwicach i Czaplinku nawybranym obszarze Województwa Zachodnio-pomorskiego. Obok prelegentów ze Szczecinawłączyli się w to wspólne dzieło również nau-kowcy z Koszalina. Impreza odbyła się w dniach24-26 kwietnia 2008, a materiały ze spotkań uka-zaty się już latem w intersującej publikacji odużym nakładzie 600 egz. Dzięki temu te poży-teczne książeczki, wydane ze środków Woje-wódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska wSzczecinie trafiły na początku roku szkolnego dorąk młodzieży szkolnej, która uczestniczyła wwiosennych Spotkaniach. Krótki opis tego wyda-rzenia zamieszczono w dalszej części Biuletynu.

VIII Festiwal w Szczecinie w dniach 20 -28.09.2008 - rozpoczął się jak co roku w ogól-nopolskim Dniu Nauki, organizowanym w więk-szości ośrodków akademickich w kraju. Była tosobota 20 września 2008 r., dzień ciepły i po-godny, co sprzyjało imprezom plenerowym -spacerom i wycieczkom po mieście i bliskiejokolicy - dla rodzin wspólnie spędzających so-botni wypoczynek.

W sobotę a także w niedzielę byt wolny wstępdo Muzeum Narodowego, z czego skorzystaliliczni mieszkańcy Szczecina.

Szczególną imprezą byty pokazy filmów zpierwszych powojennych lat w Szczecinie, bar-dzo interesujące zwłaszcza dla młodzieży. Dlaniej jest to odległa już historia, choć przecieżdziadkowie, a często także i rodzice przeżywalitamte niełatwe czasy Pokazy filmów odbyty sięw sali kinowej najstarszego Kina Pionier. Wzbo-gacone zostaty one obiektywnym komentarzemhistorycznym, koniecznym dla odróżnienia tego

wszystkiego, co stanowiło ówczesny trend i przy-mus polityczny, a co rzeczywistość społeczną.Była też okazja do ciekawej dyskusji. Temat jestrozwinięty na dalszych stronach Biuletynu.

Tegoroczny Festiwal Nauki został zorganizo-wany inaczej niż w latach ubiegłych.• Dni tygodnia zostaty podzielone między uczel-

nie, z których każda, przeznaczyła jedendzień na spotkania festiwalowe o różnorodnejtematyce. Dzięki temu znacznie więcejuczestników zjawiło się równocześnie w sa-lach wykładowych i laboratoriach, gdyż każdychciał skorzystać z możliwości wysłuchaniawykładów, odbycia zajęć laboratoryjnych lubwarsztatów. Nie można jednak powiedzieć, zeogólna liczba uczestników wzrosła, gdyżprzepustowość sal w jednym dniu byta oczy-wiście mniejsza niż w ciągu tygodnia, ograni-czona czasem i przestrzenią.

• Dniami tygodnia podzieliły się państwoweuczelnie Szczecina, do których należą Uni-wersytet Szczeciński, Pomorska AkademiaMedyczna, Akademia Morska, PolitechnikaSzczecińska i Akademia Rolnicza.

• Uczelnie niepubliczne również przeznaczyłyokreślone dni, równolegle z uczelniami pań-stwowymi według ustalonego planu, ale w nie-których przypadkach - w wynikukonkurencyjnych propozycji całkowicie zabrakłotam chętnych uczestników. Podobne sytuacjezdarzyły się także w uczelniach państwowych,gdzie jedne wydziały straciły słuchaczy na rzeczinnych wydziałów, lepiej rozreklamowanych.

• Inne placówki naukowe - Książnica Po-morska i Muzeum Narodowe zaproponowaływłasne dni i terminy spotkań nie tylko w ty-godniu ale i w dni wolne od pracy - soboty iniedziele, co dało dobrą frekwencję.

Festiwal w Koszalinie, tym razem bez udziałunaukowców ze Szczecina. Został tam. wspa-niale zorganizowany przez Politechnikę Kosza-lińską. Miał on bardzo udany i interesującyprzebieg, łącząc świetną rozrywkę z nauką, pik-nik naukowy - z powagą sal wykładowych.

Statymi elementami Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki byty jak zawsze:• Spotkanie nauczycieli szkót średnich z nau-

czycielami akademickimi• Dyskusje panelowe, które - inaczej niż dotąd,

byty prowadzone w poszczególnych uczel-niach według podanego programu.

• Wykłady, laboratoria, warsztaty, pokazy iwystawy w poszczególnych uczelniach

• Spotkania w Książnicy Pomorskiej i w Mu-zeum Narodowym.

• Wyjazdy autokarowe o charakterze warszta-tów terenowych do cennych obszarów przy-rodniczych - organizowane na określonychzasadach, które są omówione razem z opi-sem tras i tematyki.Wprowadzono też nowości, które zwięk-

szyły zainteresowanie młodzieży i dorosłegospołeczeństwa naszego miasta

Do bardzo atrakcyjnych należała Noc Nau-kowca połączona z Zachodniopomorskim Fes-tiwalem Nauki przez prezentacje namiotowe „odpołudnia do północy" w plenerze - przy bu-dynkach Politechniki Szczecińskiej. Temat tenprzewija się przez sprawozdania współorgani-zatorów Festiwalu zamieszczone w Biuletynie adodatkowo przedstawiony jest przez organiza-torów Nocy Naukowców.

W związku z Festiwalem przeprowadzonokilka opisanych dalej lekcji festiwalowych, któremogą być organizowane na zapotrzebowanieszkól w całym dalszym okresie po Festiwalu.

4

Page 7: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZILŃ NAUKI

POCZĄTEK FESTIWALU - SOBOTA 20.09.08 r.KRAJOWY DZIEŃ NAUKI

WYSTĄPIENIE PO PROJEKCJI FILMÓW HISTORYCZNYCH „SZCZECIN - PIERWSZE DNI" (TAŚMA 18 MM)I „SŁOWIAŃSKI SZCZECIN" (TAŚMA 35 MM) W RAMACH FESTIWALU NAUKI STN - WRZESIEŃ 2008

prof. dr hab. Kazimier: KoztowskiWydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego

Szanowni Państwo.Zaprezentowane filmy - przechowywane w

zasobie Archiwum Państwowego w Szczeciniewymagają komentarza. Skupię się na filmie„Szczecin - pierwsze dni", bowiem film „Sło-wiański Szczecin" nie powinien budzić kontro-wersji, gdyż jest to przegląd ciekawiezaprezentowanego dorobku archeologów pra-cujących z powodzeniem na Pomorzu Za-chodnim, a szczególnie w Szczecinie. Wynikiich prac zostały później upowszechnione wlicznych publikacjach.

Pragnę powiedzieć, iż znane mi filmy do-kumentalne, w tym dotyczące regionu, za-równo z okresu Polski Ludowej, jak i powstałew III RR mają wymowę, którą można by pod-ciągnąć pod tzw. politykę historyczną. Te, którepowstały do 1989 r. starają się propagowaćsłuszność polityki ówczesnych władz, te zaś,które zrealizowane zostały w ostatnich 18 la-tach w zasadzie koncentrują się na negacjiwcześniej prezentowanych tez. Mimo tej wy-raźnej tendencji są one często niezwykleważne i pożyteczne, wszakże oglądający jepowinien być do percepcji takiego dokumentuprzygotowany, mieć pewną wiedzę meryto-ryczną i znać realia epoki.

Głównym walorem filmu „Szczecin - pierw-sze dni" jest autentyczny obraz zniszczonegomiasta i zasiedlających go ludzi, którzy podjęlisię próby jego zagospodarowania po heka-tombie drugiej wojny światowej. Autorzy filmukoncentrują się na wydarzeniach związanychz procesem polskiego osadnictwa i praw Pol-ski do granicy na Odrze i Nysie. Dziś formaprzedstawienia historycznych wydarzeńsprzed ponad 60 lat może budzić kontro-wersje, a nawet ironię. Autorzy filmu i komen-tatorzy z ogromną determinacją mówią o

W dniu 20 września 2008 roku w ramach VIIISzczecińskiego Festiwalu Nauki odbyt się spa-cer Doliną Siedmiu Młynów połączony z ogni-skiem i pieczeniem kiełbasek. Jegopodstawowym celem było pokazanie miesz-kańcom Szczecina piękna przyrody i dziejów tejczęści miasta. Tereny położone na północ i pól-nocny-zachód od szczecińskiego grodu stano-wiły od wczesnego średniowiecza najbliższezaplecze rozwijającego się ośrodka. Obszar októrym mowa byt początkowo pokryty lasaminależącymi do dzisiejszej Puszczy Wkrzańskiej.Akcję osadniczą i wyrąb lasu zaczęli tu prowa-

piastowskim mieście, o historycznych i moral-nych prawach Polski do ziem odzyskanych, wtym do Szczecina, przywołują zagrożenie zestrony rewizjonizmu niemieckiego oraz propa-gują - często natrętnie - przyjaźń ze ZwiązkiemRadzieckim. Trzeba zwrócić uwagę, iż zakoń-czony wielkim sukcesem Rzeczypospolitejokres osadnictwa polskiego (1945-1948) naziemiach pozyskanych na zachodzie w 1945 r.ma swoją genezę polityczną, dyplomatyczną imoralną. Na uwagę zasługuje konstruktywne irzetelne współdziałanie wszystkich odpowie-dzialnych za przejęcie ziem zachodnich sit po-litycznych, jakie w owym czasie występowaływ kraju. Mam tu na myśli zdominowane przezkomunistów z Polskiej Partii Robotniczej wła-dze, opozycję polityczną, czyli Polskie Stron-nictwo Ludowe oraz sprawujący „rząd dusz"Kościół. Otóż głównie do 1947 r., mimo brutal-nej walki politycznej o kształt władzy (referen-dum 1946 r. i wybory do Sejmu 1947 r),wysiedlenie Niemców (w filmie nie ma śladuwskazującego na dramat dotychczasowychmieszkańców Szczecina), osadnictwo Pola-ków z terenów Polski centralnej i terenów utra-conych na wschodzie, uruchomieniegospodarki, budowanie polskiego szkolnictwa,służby zdrowia, kultury, sportu, wydawnictwitp., nie stanowiły płaszczyzny konfrontacji. Wtych to warunkach rozwijał się etos pioniera,który mimo powszechnie znanych przemianpolitycznych przetrwał po dzień dzisiejszy.Współcześnie uderza brak informacji o dra-macie wysiedlanych Niemców. Nie można jed-nak dzisiejszych kryteriów moralnych ipolitycznych odnosić do powojennego czasunienawiści i rozrachunku z III Rzeszą.

Kilka stów chciałbym poświęcić referen-dum ludowemu z czerwca 1946 r. Ówczesna

propaganda jednoznacznie eksponowała gło-sowanie „ 3 x tak" zgodnie z linią bloku PPR,PPS, SD i SL. Niesprawiedliwie i tendencyjnieprzedstawiano politykę partii Stanisława Miko-tajczyka, czyli PSL, który wzywał, aby głosować„2 x tak", a zalecała opowiedzieć się przeciwkolikwidacji Senatu. Faktycznie - wbrew temu, comówiono w filmie - referendum to zakończyłosię zwycięstwem PSL mniej więcej w proporcji65:35. Po sfałszowaniu wyników referendumpodano wyniki zupełnie odwrotne. W okresieprzygotowań do referendum w kwietniu 1946r. odbyła się szczecińska manifestacja „Trzy-mamy straż nad Odrą". Była to impreza bardzosensowna, o wyraźnie patriotycznym charak-terze. Niestety, władze chciały ją zdyskontowaćw walce politycznej z PSL-em (przyjazd Bole-sława Bieruta, prezydenta KRN). Część społe-czeństwa, a szczególnie młodzież, w czasie tejmanifestacji wyraźnie poparta obecnego wSzczecinie lidera PSL, wicepremiera S. Miko-lajczyka. Twórcy filmu wyraźnie tendencyjnieprzedstawiają to wydarzenie. Wspomnieć teżtrzeba, iż wybory do Sejmu ze stycznia 1947 r.przebiegały bardziej w warunkach terroru niżentuzjazmu, czego film nie oddaje.

Mimo tych oczywistych deformacji, film po-kazuje - jak wyżej wspomniałem - faktyczny,sugestywny obraz polskiego wysiłku ekono-micznego i kulturowego, realizowanego wduchu patriotyzmu i poczucia niezwykłościchwili dziejowej. Pokazano postacie liderówpolskiego osadnictwa z Leonardem Borkowi-czem i Piotrem Zarembą na czele. Pokazanowydarzenia, dzięki którym Szczecin został od-budowany, spolonizowany i jako taki przetrwałi rozwinął się w następnych dziesięcioleciach,po dzień dzisiejszy, w którym inne impulsykształtują psychikę społeczeństwa.

20.09.2008

SPACERKIEM MIĘDZY OSOWEM A GŁĘBOKIM Z HISTORIĄ W TLE

prof. dr hab. Radosław (iazińskiSzczecińskie Towarzyshu) Naukowe

dzić od potowy XII wieku zarówno książęta jak ikościół. Wydarzenia te przyniosły początek wsiOsów, która wchodziła w skład dóbr książęcychi byta zarządzana przez książęcych wasali. Byćmoże w przypadku Osowa jednym z nich bytwzmiankowany w 1267 roku Johannse dictusWossow. Sama wieś w źródłach historycznychpo raz pierwszy odnotowana została w 1277roku, w dokumencie księcia pomorskiego Bar-nima I. Wspomniany przywilej nadawał Osówwraz z przynależącymi do wsi 54 tanami grun-tów Szczecinowi pod warunkiem, że miasto wy-kupi osadę od książęcych wasali. Wkrótce po

uzyskaniu wspomnianego dyplomu szczecinia-nie spłacili wasali Barnima I i Osów stal się wsiąmiejską. Ten stan prawny potwierdzały doku-menty wydawane przez następców Barnima I:Bogusława IV (1293 r), Ottona I (1308 r), War-cislawa IV (1309 r.) oraz Świętobora III i Bogu-sława VII (1373 r). Już od 1283 roku w Osowieistniał kościół, będący filią parafii w Golęcinie.Ogólny patronat nad świątynią sprawowała jed-nak rada miejska. Od średniowiecza Osów bytjedną z wsi wchodzących w skład bezpośred-niego zaplecza żywnościowego Szczecina,mimo że jego grunty nie należały do najuro-

5

Page 8: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

dzajniejszych. O szczególnym znaczeniu gos-podarczym Osowa dla miasta zadecydowałjednak płynący w pobliżu wsi potok Osówka(wcześniejsze nazwy: Potok Siedmiu Braci - S/e-benbruder Bach, Dzwoniący Potok - KlingendeBeeke, Młynówka - Muhlenbach) nad którym odśredniowiecza budowano mtyny. Obszar ten za-czął wówczas pełnić dla Szczecina rolę centrumprzetwórstwa zbożowego. Ostatecznie nadOsówką już w średniowieczu powstało siedemmłynów. Najwyżej położony nosił nazwę Ober-muhle (Wyszyna, pierwsza wzmianka z 1495roku). Następnymi w kolejności zgodnej z bie-giem potoku byty: Klappmuhle (Łomot, pierw-sza wzmianka z 1437 roku), Bergmuhle(Nagórnik, pierwsza wzmianka z 1510 roku),Muthgebermuhle (Zacisze, pierwsza wzmiankaz 1485 roku), Schmetterlingsmuhle (Uroczysko,pierwsza wzmianka z 1277 roku), Sauersac-kmuhle (później Kaisermuhle, Ustronie, pierw-sza wzmianka z 1277 roku) oraz Kukuksmuhle(Zazulin, pierwsza wzmianka z 1487 roku).Mimo, że obszar przez który przepływałaOsówka byt wówczas integralną częścią wsiOsów, to jednak stojące na zakupionych przezmiasto gruntach młyny, jak można przypusz-czać, byty nadal własnością książęcą. Z czasem(od końca XIII w.) zaczęły one drogą książęcychnadań przechodzić w ręce prywatne, zwłaszczawpływowej rodziny Wussow, pełniącej w Szcze-cinie funkcję dziedzicznych sołtysów, a zarazemprzewodniczących lawy miejskiej. Dopiero póź-niej z rąk prywatnych, bardzo często zamoż-nych szczecinian, wspomniane mtyny bytywykupywane przez miasto. Proces wykupu mły-nów przez Szczecin zakończył się ostateczniew początkach XVII w. Zniszczone w czasiewojny trzydziestoletniej, zostały z trudem odbu-dowane, aby paść ofiarą konfliktu brandenbur-sko-szwedzkiego w II połowie XVII stulecia. Zpowodu trudnej sytuacji gospodarczej, w jakiejznalazł się Szczecin na przełomie XVII i XVIII w.,władze miejskie uznały, iż najlepszym rozwiąza-niem dla młynów nad Osówką będzie oddanieich w dzierżawę. Odbudową i uruchamianiemmłynów będą się wówczas musieli zająć samidzierżawcy.

Przez cały omawiany okres owoce pracymiejscowych chłopów w postaci rent zbożo-wych i pieniężnych byty przejmowane przezradę miejską i dzierżawców. Sporo światła nasytuację gospodarczą i społeczną chłopów wewsiach miejskich Szczecina, w tym i w Osowie,rzucają rozporządzenia rady miejskiej z II po-lowy XVI w., które byty odczytywane przez soł-tysów w czasie dorocznych roków sądowych.W myśl tych postanowień chłopi powinni pilniewykonywać różne praktyki religijne i wywiązy-wać się z ciążących na nich zobowiązań wzglę-dem kościoła. Bez zgody rady miejskiej

chłopom nie wolno było obciążać gospodarstwdługami, winni byli natomiast płacić w ustalo-nym terminie czynsz i na żądanie władz miej-skich wykonywać nakazane robocizny. Chłopi zOsowa musieli dodatkowo pracować na zieminależącej do miejskiego folwarku w Bystrej. Bezzgody rady nie mogli ani opuścić, ani obejmo-wać gospodarstwa. Każdy nowy poddany mu-siał stanąć przed obliczem szafarzy miejskich,uiścić naznaczone opłaty i złożyć odpowiedniąprzysięgę. Chłopi miejscy nie mieli prawa wa-rzyć piwa ani łowić ryb w wodach należącychdo miasta, nie mogli również sprzedawać skórzwierząt hodowlanych osobom nie mającymobywatelstwa miejskiego. Wykroczenia prze-ciwko tym przepisom i naruszanie własnościmiejskiej było karane więzieniem.

Losy i stan osowskiej osady był ściśle zwią-zany z gospodarczą sytuacją Szczecina, a ta wXVII w. nie była najlepsza. Kłopoty ekonomicznepogłębiły spustoszenia, jakie w Osowie doko-nały w czasie wojny 30-letniej wojska cesarskie,a następnie Szwedzi. Odbudowa wsi przebie-gała bardzo powoli. Wiele pól i pastwisk pokryłmłodnik. Nie próbowano ich nawet odzyskać.Nowo odbudowana osada została ponowniedotkliwie zniszczona podczas oblężenia Szcze-cina przez Brandenburczyków w 1677 roku.Spalono wówczas nie tylko wszystkie zabudo-wania wsi, ale zniszczono także osowskieogrody i sady. Nic więc dziwnego, że pod ko-niec XVII stulecia w Osowie mieszkało tylko 7pełnych gospodarzy, 1 niepełny, 1 zagrodnikoraz 1 komornik. Wieś miała również własnegopasterza. Władzę w imieniu rady miejskiej spra-wował sołtys, posiadający znaczny, bo 7 łanowynadział.

W ciągu XVIII stulecia nastąpiła w Osowiestabilizacja osadnictwa i ogólne polepszenie ko-niunktury gospodarczej. W1777 roku mieszkałotu 10 pełnych gospodarzy i 7 chałupników. Sta-tystyka ta nie wykazała żadnego zagrodnika, aleza to odnotowała 1 nauczyciela. W XVIII wiekuczęść dochodów z Osowa władze miejskieprzeznaczyły na potrzeby fundacji dobroczyn-nej, mieszczącej się w dawnym pofranciszkań-skim klasztorze św. Jana.

W 1806 roku w okolicach Osowa obozowałznaczny oddział francuski, a jego zadaniembyła blokada obszarów na północ od Szczecinaprzed próbującymi przedrzeć się tą drogą nawschód oddziałami pruskimi. W okolicach wsitoczono wówczas liczne potyczki. Dodatkowoobowiązek utrzymania Francuzów spadł wdużym stopniu na osowskich chłopów. Francu-skie rekwizycje (po raz kolejny w dziejach) do-prowadziły wieś do ruiny, chociaż nie zachowałysię żadne wzmianki o zniszczeniu samych za-budowań.

W tym miejscu warto podkreślić, że w II po-łowie XVIII i na początku XIX stulecia Osów zna-lazł się nieco na uboczu zachodzącychprzemian gospodarczych. Ponieważ wieś leżałana terenie pagórkowatym mając średnie i słabegleby, dlatego też nie została przebudowana wduchu rodzącego się kapitalizmu, tak jak po-zostałe dobra należące do miasta, w których za-kładano plantacje tytoniu, holendernie, czyuprawy wchodzących w modę ziemniaków.Większość terenów Osowa obok pól żyta i owsazajmowały pastwiska, łąki i wreszcie młode lasy,nie nadające się jeszcze do eksploatacji. W tejsytuacji mieszkańcy zaopatrywali się w drewno

budulcowe w należących do państwa lasach ta-nowskich. Ubożsi gospodarze prace w lesietraktowali jako dodatkowe źródło zarobku. Zewzględu na takie ukształtowanie terenów nale-żących do wsi, część wyżej położonych łąk wy-sychała w czasie lata. Zmuszało tomieszkańców do dzierżawienia pastwisk w Bez-rzeczu, Wolczkowie i Dobrej Szczecińskiej.Ważną cezurę w dziejach Osowa stanowił 1821rok. Z jednej strony byt to czas regulacji i sepa-racji gruntów wiejskich, z drugiej zaś nastąpiłooficjalne oddzielenie osady od Szczecina. Wieśotrzymała prawa wsi autonomicznej, chociażautonomia była w praktyce mocno ograni-czona. Osów został bowiem podporządkowanydomenie krzekowskiej. Chłopi osowscy bylinadal zmuszani do uprawy ziemi domenalnejprzez trzy dni w tygodniu, przy czym gospoda-rze pełnorolni świadczyli tę usługę z własnymsprzężajem, natomiast zagrodnicy pracowalibez sprzężaju. Zimą mieszkańców osady zmu-szano do wyrębu lasów w zakolach Odry, nale-żących do domeny. Po parcelacji w Osowiezamieszkiwało (ok. 1821 r.) 10 pełnych gospo-darzy i 7 zagrodników. Dopiero w II połowie XIXw. przeprowadzono ostateczną regulację osow-skich gruntów. Wieś otrzymała wówczas oso-bowość prawną, przyznaną gminom wiejskim, ajej mieszkańcy pełną wolność. W 1840 roku lud-ność Osowa liczyła już 424 osoby. Nie wszyscyzajmowali się rolnictwem, część mieszkańcówuprawiała rzemiosło, część wreszcie pracowaław szczecińskim przemyśle. Osów około połowyXIX w. został więc pośrednio wciągnięty w in-tensywny rozwój szczecińskiej okolicy (Szcze-cin-miasto, Grabowo, Drzetowo, Żelechowaitp), stając się zapleczem siły roboczej. Od lat40-tych XIX w. wieś zaczęła także pełnić wobecSzczecina całkiem nową funkcję, a mianowiciestała się z racji pobliskiego lasu i urozmaico-nego terenu celem wycieczek turystycznychszczecinian. Uruchomiono wówczas przy wal-nym współudziale nadprezydenta von Boninalinię dorożkarską między Szczecinem a Oso-wem. Coraz liczniejsi wycieczkowicze odwie-dzali nie tylko sam Osów, ale przede wszystkimDolinę Siedmiu Młynów. Jednocześnie w ciąguII polowy XIX w. młyny leżące nad Osówką za-częty stopniowo tracić znaczenie gospodarcze.Przerabiano je wówczas na obiekty wypoczyn-kowe: gospody, restauracje i kawiarnie. Zbudo-wane z ryglówki, z dawnymi urządzeniami stałysię atrakcją dla turystów wędrujących po szla-kach dzisiejszego Lasku Arkońskiego.

W 1862 roku w Osowie znajdowało się 7gospodarstw pelnorolnych, 10 zagrodniczychoraz 16 komorniczych. Dodatkowo we wsimieszkało 100 robotników dniówkowych. Pod-stawową infrastrukturę osady stanowiło 55 bu-dynków mieszkalnych. Gospodarstwa pełne niebyły zbyt duże, liczyły bowiem przeciętnie ok. 77prętów pruskich. Przeważała uprawa żyta, ziem-niaków i owsa. Przy domach uprawiano sporowarzyw. Mimo nastawienia się na hodowlęliczba zwierząt hodowlanych w Osowie nie byłazbyt imponująca, prawdopodobnie ze względuna ograniczoną wydajność tutejszych pastwisk.Próbowano tą sytuację nieco poprawić nawad-niając niektóre z łąk wodą pobieraną z Osówki.W 1865 roku w Osowie hodowano 65 koni, 85sztuk bydła rogatego, 243 owce, 74 świnie oraz8 kóz. Lasy należące do wsi obejmowały wów-czas obszar 2 591 mórg. Przeważał wtedy las

6

Page 9: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

100-letni, poprzecinany młodszymi 30-35-letnimi zagajnikami. Las byt systematycznie eks-ploatowany, prowadzono kontrolowane wyręby,które wykonywało okoto 6-8 robotników dniów-kowych.

Rzemiosło osowskie prezentowało się w la-tach 60-tych XIX w. jak na warunki wiejskie dośćpokaźnie. Poza właścicielami leżących nadOsówką mtynów, tutejsze rzemiosło reprezen-towali: ptóciennik, szewc, kowal, stolarz, stel-mach, 2 krawców, 3 piekarzy z 2 czeladnikami.Ponadto we wsi znajdowały się wówczas 2sklepy spożywcze i karczma. W 1865 rokuOsów. według jednych źródeł zamieszkiwało już697 osób (148 rodzin), według innych liczbamieszkańców dochodziła wtedy do 745 osób.Oczywiście tylko część z nich żyła z zajęć rolni-czych, niektórzy z rzemiosła, reszta zaś, i to niemata pracowała w szczecińskich fabrykach(głównie na Drzetowie, Grabowie i Żelechowie).Trzeba więc tu podkreślić, iż w II połowie XIX w.wyraźnie utrwaliła się funkcja Osowa jako za-plecza siły roboczej dla przemysłu Szczecina.Wiadomo, że we wsi mieszkała także ludnośćpochodzenia żydowskiego. W 1858 roku pra-cował tu 1 żydowski rzemieślnik i 1 drobny ku-piec. Wraz z rodzinami Osów zamieszkiwałołącznie 9 osób pochodzenia żydowskiego. Re-gres gospodarczy po I wojnie światowej spo-wodował spadek liczby mieszkańców Osowa.Wiadomo, że w 1928 roku wieś zamieszkiwało594 osoby. Liczba ta zaczęta wzrastać dopierow latach 30-tych, osiągając w 1939 roku 935mieszkańców. Podstawowa infrastruktura osady

składała się wówczas ze 130 budynków miesz-kalnych.

Natomiast pierwsza wzmianka o drugiej z ty-tułowych wsi Głębokim pochodzi z 1266 roku.Wówczas to książę Barnim I przekazał połowęmiejscowości kościołowi Mariackiemu w Szcze-cinie. Posiadanie części, a następnie od 1342roku całości wsi przez szczeciński kościół ma-riacki było w XIV wieku wielokrotnie potwier-dzane w źródłach pisanych. Na początku XVIwieku wieś z nieznanych dzisiaj powodów zos-tała opuszczona, a w 1527 roku obszar jej bytokreślany jako pustka. Prawdopodobnie okotopolowy XVI wieku po licznych sporach gruntydawnej wsi przeszły w ręce rodziny Raminówskoro to oni od 1590 roku występują nieprze-rwanie jako jej właściciele. W XIX i XX wieku oko-lice jeziora stały się miejscem licznychwycieczek mieszkańców Szczecina. W latach20-tych XX wieku wybudowano tu kąpielisko irestaurację, a w sosnowym lesie powstałoosiedle domów jednorodzinnych wypierająccałkowicie dawną wiejską zabudowę. Pod ko-niec II wojny światowej Głębokie przeżywałodramatyczne chwile. Stało się ono miejscempobytu i pracy ostatniego niemieckiego magist-ratu Szczecina. Według niektórych informacjimiędzy samym jeziorem a skrajem osiedla wkwietniu 1945 roku zakopano skrzynie z częściąarchiwum miejskiego. Jego poszukiwania pro-wadzone w latach 60-tych XX wieku z udziałemsaperów zakończyły się jednak niepowodze-niem. Wreszcie przez Głębokie w kwietniu 1945roku wycofywały się na pólnocny-zachód po-

zostalości szczecińskiego garnizonu porzuca-jąc w okolicznych lasach sporo sprzętu. Mimotych wypadków właściwie ani Głębokie ani po-łożony wyżej Osów nie poniosły w 1945 roku ża-dnych szkód w zabudowie. Po przyznaniuSzczecina Polsce przez Głębokie między 5 lipcaa 4 października 1945 roku przebiegała liniagraniczna oddzielająca Szczecin od radzieckiejstrefy okupacyjnej. Mimo, że Głębokie i Osówzostały odpowiednio w październiku i we wrześ-niu 1945 roku przejęte przez władze polskie, tojeszcze do początków 1946 roku tereny te niebyty w pełni bezpieczne. Początkowo w okoli-cach obu osiedli odnotowywano działalnośćWehrwolfu, później w licznych schronach i bun-krach chętnie kryli się pospolici kryminaliści.Normalizacja na wspomnianym obszarze za-częta następować dopiero w II połowie 1946roku po uporaniu się z bandami. W samym Głę-bokim otwarto wówczas kąpielisko, a obaosiedla zaczęty się szybko zaludniać.

20.09.2008

OD OSOWA DO JEZIORA GŁĘBOKIEGO PRZEZ DOLINĘ SIEDMIU MŁYNÓW - PRZYRODA

Piotr SiudaZakład I 'stug Komunalnych

Wydziału Lasów Miejskich

Wycieczka, o której pisze powyżej Pan Pro-fesor R. Gaziński odbyta się w dniu 20 września2008 r. w ramach VIII ZachodniopomorskiegoFestiwalu Nauki. Miałem ogromną przyjemnośćoprowadzać grupę zapalonych turystów przy-rodników po najpiękniejszym zakątku PuszczyWkrzańskiej w Lasku Arkońskim. Dolina Sied-miu Młynów, bo o niej jest mowa, wraz z przy-ległymi terenami leśnymi w dużej częścipokrywa się z przebiegiem Polsko-Niemiec-kiego Szlaku Turystycznego „Siedem Mtynów -Gubałówka".

Początek wycieczki zaplanowałem na par-kingu przy Szczecińskiej Gubałówce, gdzieuczestnicy wycieczki dotarli autokarem spodJasnych Błoni w Szczecinie. Dwieście metrówponiżej parkingu znajdował się pierwszy punktwycieczki zlokalizowany tuż przy cieku Osówka.1. „Dolina Siedmiu Mtynów i Żródta Strumie-nia Osówka".

Uczestnicy z dużym zainteresowaniem wy-słuchali informacji o istniejącym na tym obsza-rze Zespole Przyrodniczo-Krajobrazowym„Dolina Siedmiu Młynów i Źródła StrumieniaOsówka" Po przedstawieniu tych informacji orazscharakteryzowaniu cieku Osówki wypływającejz pobliskiej Lisiej Góry należącej do WzgórzWarszewskich wyróżniających się specyficznymmikroklimatem ruszyliśmy dalej w trasę.

Staw w Dolinie Siedmiu Młynów2. „Wyszyna".

W kolejnym punkcie wycieczki zatrzyma-liśmy się przy najwyżej położonym stawie w Do-linie Siedmiu Mtynów. Przedstawiłem pokrótcehistorię powstania stawów i ich funkcje w prze-szłości. Mając na uwadze zainteresowaniegrupy prowadzoną gospodarką leśną w lasachmiejskich na przykładzie leżącej w pobliżumygty drewna świerkowego przedstawiłem za-sady cechowania drewna w lasach zarównoSkarbu Państwa jak i miejskich.3. „Łomot" - dwa stawy.

W kolejnym punkcie przy stawach „Łomot"przedstawiłem aktualną funkcję stawów (zbior-niki przeciwpożarowe dla lasów miejskich) orazopisałem najważniejsze gatunki awifauny bytu-

jące w dolinie, w tym rzadkiego gągola poja-wiającego się nad tutejszymi stawami corocz-nie. Wycieczkowiczom pokazałem równieżspecyficzne budki lęgowe dla gągolów.4. „Polana Harcerska" - stawy „Nagórnik" i„Zacisze".

Po kilkusetmetrowym marszu zrobiliśmykrótki postój na tzw. Polanie Harcerskiej w cen-trum doliny. Była to okazja do pokazania ele-mentów rekreacyjnego zagospodarowaniaszczecińskich lasów miejskich - małej architek-tury w postaci wiat, stołów oraz miejsc ognisko-wych. Uczestnicy z dużym zainteresowaniemobejrzeli również rosnące w pobliżu egzotycznegatunki drzew - żywotniki olbrzymie oraz cypry-sik groszkowy. Natomiast leżące w pobliżu mar-twe drewno sosnowe było doskonała okazją doprzedstawienia najważniejszych szkodnikówwtórnych drzew iglastych w tym form żeru ce-tyńca mniejszego na leżących gałęziach sos-nowych5. „Zacisze".

Kolejny punkt wycieczki zlokalizowany byt wsąsiedztwie jedynych „ocalałych" zabudowań w„Dolinie Siedmiu Mtynów". Tutaj wycieczkowiczemieli okazje obejrzeć okazałego świerka po-spolitego o pomnikowych rozmiarach, zabezpie-czonego przed silnymi wiatrami przez system linelastycznych oraz podporę mechaniczną.

7

Page 10: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

6. Wieża przeciwpożarowa.Po krótkim marszu znaleźliśmy się przy

wieży telefonii komórkowej jednocześnie wyko-rzystywanej przez służby leśne do monitoringuprzeciwpożarowego. Uczestnikom opisałempokrótce funkcjonujący system ochrony prze-ciwpożarowej w lasach miejskich oraz scha-rakteryzowałem główne czynniki zagrożeniapożarem lasów w Szczecinie. Uczestnicy z za-interesowaniem wysłuchali także informacji oprzeprowadzonych akcjach gaśniczych z uży-ciem sprzętu lotniczego.7. Dolina Jasmundzkiej Strugi.

Następnie odchodząc nieco na północdotarliśmy do lasów położonych w dolinie nie-wielkiego okresowego strumienia otoczonegoprzez zespól buczyny pomorskiej.

Przy pozostawionym w tym miejscu przezleśników do naturalnego rozkładu drewniebukowym przedstawiłem uczestnikom rolęmartwego drewna (ostoje ksylobiontów) orazrzadkie gatunki występujące w takim ekosys-temie np. ciotka matowego.

Natomiast naturalne odnowienia bukowepozwoliły mi scharakteryzować zabiegi odno-

wieniowe stosowane przez leśników oraz za-sady pielęgnacji drzewostanów liściastych.8. „Polana Sportowa".

Następnie wracając na wytyczony szlakturystyczny znaleźliśmy się na największej po-lanie wypoczynkowej w lasach miejskich -Polanie Sportowej. Wycieczkowicze obejrzeliwyposażenie polany zawierające zarównourządzenia sportowe jak i elementy małej ar-chitektury. Zapoznali się z zasadami korzys-tania i organizacją większych imprezplenerowych na terenach leśnych.9. Polana za leśniczówką „Biała".

Kilkukilometrowy spacer zakończył się napolanie rekreacyjnej na zapleczu zabudowańLeśnictwa Głębokie. Na zmęczonych ale i zpewnością zadowolonych uczestników wy-cieczki czekało ognisko i poczęstunek, gdziena zakończenie został przeprowadzony kon-kurs wiedzy przyrodniczej z pytaniami zawie-rającymi tematykę z wycieczki.

Nagrody otrzymali: Dawid Prus ze Szkołynr VI, Małgorzata Nosal z Liceum nr XVII iHanna Komr z Liceum XVII.

Wieża ppot w Dolinie Siedmiu Mfynów.

20.09.2008

DENDROFLORA I ZABYTKI CMENTARZA CENTRALNEGO W SZCZECINIE

dr int Marcin KubuśKatedra Dendrologii i Kształtowania Terenów ZieleniAkademia Rolnicza w Szczecinie

Cmentarz Centralny w Szczecinie, trzeciapod względem wielkości nekropolia w Euro-pie o charakterze parkowym (o powierzchni167,8 ha), przez wielu uważana za jedną znajpiękniej rozplanowanych, od lat fascynujekolejnych (a zdarza się że i wciąż tych sa-mych) uczestników ZachodniopomorskiegoFestiwalu Nauki. Także i w tym roku, w ramachVIII edycji spotkań z nauką, 20 września od-była się kolejna wycieczka przyrodniczo-his-toryczna po cmentarzu. Spotkanie naszej 46osobowej grupy, tworzonej przez młodzieżgimnazjalną i ich nauczycieli, studentów, słu-chaczy Uniwersytetu III wieku oraz szczeci-nian zainteresowanych tematyką odbyło sięprzy Bramie Głównej Cmentarza Centralnego- monumentalnym neoromańskim portyku,zbudowanym w latach 1900-1903, a obecniepoddawanym renowacji. Od Bramy Głównejdo Kaplicy Głównej prowadzi lekkim lukiemaleja Okólna obsadzona platanami klonolist-nymi (szerokie aleje drzew różnych gatunkówsą elementem charakterystycznym w kompo-zycji cmentarza). Jest to jedna z alei otacza-jących określony obszar we wschodniej,starszej części cmentarza i prowadzących dopunktu wyjścia; są tu także liczne ronda z pro-mieniście rozchodzącymi się alejami.

Trasa zwiedzania wiodła nas przez terennowo powstałego lapidarium, Kwaterę Zasłu-żonych, okolice Kaplicy Głównej do osi wido-kowej cmentarza i Kwatery Wojennej i dalejzgodnie z przebiegiem alei Okólnej, z powro-

tem do Bramy Głównej. Podczas wędrówkiprzedstawiono informacje dotyczące układuprzestrzennego cmentarza, jego historii po-wstania, charakteru zabytkowych pomników irzeźb nagrobnych (przed- i powojennych)oraz cennych drzew i krzewów. Duże wraże-nie na uczestnikach wywarło lapidarium urzą-dzone w 2006 roku staraniem Stowarzyszeniana Rzecz Cmentarza Centralnego, m.in. po-wołanego w celu ochrony dziedzictwa kultu-rowego i przyrodniczego cmentarza.Zrekonstruowano tu historyczną kompozycję„Gaju Urnowego" (miejsca na pochówki ca-łopalne) według planu z 1917 roku, z układemalejek, matą architekturą: schodami, fon-tanną, daszku w formie „grzybka", ławkami idrewnianym mostkiem (na którym uczestnicywycieczki pozowali do pamiątkowej fotogra-fii) oraz zielenią. Wzdłuż ścieżek ustawionoodrestaurowane zabytkowe nagrobki i po-mniki (głównie z piaskowca) odnalezione namiejscu i w różnych częściach cmentarza,m.in. z odtworzonym pomnikiem małżonkówHermanna i Johanny Haken z 1916 roku, bę-dącego dziełem prof. Ludwika Manzla. Nad-burmistrz Hermann Haken (1828-1916)należał do postaci mających największe za-sługi w kształtowaniu układu urbanistycznegoSzczecina. To podczas jego kadencji przypa-dającej na lata 1878-1907 zniesiono statusmiasta-twierdzy oraz rozpoczęto komple-ksową rozbudowę miasta i budowę m.in.Cmentarza Centralnego i założenia taraso-

wego „Hakenterrasse" (obecnych WałówChrobrego). Wśród zieleni lapidarium domi-nują rośliny zimozielone, m.in. laurowiśniewschodnie, skimmie japońskie, różanecznikiw odmianach, żywotniki (w żywopłotach) orazcedry atlaskie odm. 'Glauca'.

Następnym punktem zwiedzania byłaKwatera Zasłużonych - świadek powojennejhistorii Szczecina. Wokół okrągłego basenu zfontanną (niestety do tej pory nieczynnego),w otoczeniu drzew, m.in. czerwonolistnychbuków, pochowano pionierów Szczecina, pe-dagogów, ludzi nauki jak i funkcjonariuszydawnej władzy, prominentów, działaczy par-tyjnych. Posadzone w pobliżu „Drzewka pa-mięci" to dęby szypułkowe formy stożkowatej,które są formą uhonorowania osób wybit-nych, autorytetów budujących tożsamośćSzczecina przez Stowarzyszenie Czas Prze-strzeń Tożsamość.

W okolicy Kaplicy Głównej spacerowa-liśmy aleją z lipy krymskiej i poznaliśmy różnecenne drzewa, m.in. miłorzęby dwuklapowe,dąb zimozielony, chmielograb europejski,chronioną sosnę limbę. Podeszliśmy także doznajdującego się w pobliżu pomnika nagrob-nego rodziny Meyer. Miejski radca budowlany(architekt miejski) Wilhelm Meyer-Schwartau(1854-1935) był realizatorem wizji rozwojuSzczecina i projektantem Cmentarza Central-nego (w jego części wschodniej z monumen-talną bramą i neoromańską kaplicą) orazwielu innych budowli w mieście.

8

Page 11: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

Następnym punktem naszej trasy byt po-czątek Osi Widokowej cmentarza, jedno-cześnie głównej osi założenia (długości 1,3km) mającej swój początek przy KaplicyGłównej i biegnącej ku zachodowi. Perspek-tywa całości założenia jest w tym miejscu im-ponująca - na pierwszym planie, w obniżeniuterenu widoczna jest płaszczyzna trawnika zbasenem, a wyżej i w pewnym oddaleniuKwatera Wojenna z pomnikiem BraterstwaBroni na horyzoncie. Wśród drzew rosnącychna obrzeżach osi rozpoznawaliśmy świerkiserbskie (też w odmianie zwisającej), jodły ka-lifornijskie, świerki kłujące odm. sinej, różnegatunki jałowców i wiele innych cennych ro-ślin. Podziwiano gęsty, szeroki żywopłot z cisapospolitego - dzieło sztuki ogrodowej. Idącdalej aleją Okólną (w kierunku Bramy Głów-nej) obsadzoną na tym odcinku dębami czer-wonymi oglądaliśmy pomniki: „Tym co niepowrócili z morza", Krzyż Katyński 1940(umiejscowiony na rodzie otoczonym lipamikrymskimi), pomnik „Pamięci Sybiraków",Obelisk ku czci „Ofiar Stalinizmu" , Obelisk„Bohaterom Września 1939". Ze stronyuczestników padały pytania dotyczące cmen-tarnej symboliki, jak i wymagań uprawowychróżnych napotykanych drzew i krzewów.

Na zakończenie trasy odbyt się konkurswiedzy ekologicznej, zdobytej podczaswspólnej wędrówki. Laureatami konkursuzostali uczniowie szczecińskich gimnazjów -

Cmentarz Centralny wycieczka, na mostku w lapidarium

Joanna Mrągowska i Radosław Siuda z Gim-nazjum nr 6 im. Prof. Stefana Kownasa orazRoksana Czerep z Gimnazjum nr 23 im. Prof.Mieczysława Jasnowskiego. Wiedza przyrod-

nicza młodzieży była wyjątkowo wysoka, za-pewne zobligowana patronatem znamienitychszczecińskich botaników naukowców i peda-gogów.

20.09.2008

PARK ZEROMSKIEGO I WAŁY CHROBREGO - CENNE ZAŁOŻENIAPRZYRODNICZO-HISTORYCZNE SZCZECINA

dr inż. Grzegorz NowakKatedra Dendrologii i Kształtowania Terenów /Jeleni

Akademia Rolnicza w Szczecinie

W dniu 20 września 2008 roku odbyła się,w ramach VIII Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauki, kolejna wycieczka ukazującaszczególnie atrakcyjne zasoby przyrodnicze ihistoryczne Szczecina. Spotkanie uczestni-ków nastąpiło przy pomniku Adama Mickie-wicza w parku Żeromskiego. Chętnych douczestnictwa w spacerze było w tym roku nie-spełna 30 mieszkańców naszego miasta. Naj-liczniej reprezentowane byty Gimnazjum nr 6(15 uczniów + 2 wychowawczynie) oraz Uni-wersytet Trzeciego Wieku.

Podczas spaceru przedstawiono charak-terystyczne cechy zwiedzanych terenów.Szczególną uwagę zwracano na rosnące tamdrzewa i krzewy, omawiając między innymi ichpochodzenie, morfologię oraz możliwościuprawy i sposoby pielęgnacji w parkach orazogrodach przydomowych.

W tym roku, zgodnie z wieloletnią tradycją,wycieczki nie zakończył konkurs dla uczniówz zakresu wiedzy zdobytej podczas spaceru,ponieważ w połowie trasy grupy gimnazjalne,wraz z wychowawczyniami zrezygnowały zdalszego uczestnictwa. Owoce i liście dębu burgundzkiego (fredzelkowa- W parku Ifot. G. Nowak)

lego).fot. G. Nowak

9

Page 12: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

20.09.2008

ŚCIEŻKA PRZYRODNICZO-HISTORYCZNA W DOLINIE CHOJNOWKII AKTYWNA OCHRONA NIETOPERZY W PUSZCZY BUKOWEJ

Sprawozdanie z wycieczki w dniu 20 wrześ-nia 2008 r. w ramach VIII Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki

Temat: Szczeciński Park Krajobrazowy „Pusz-cza Bukowa"

Trasa wyjazdu: Szczecin Śródmieście -Szczecin Zdroje, ul. Mączna - Droga Choj-nowska w Dolinie Chojnówki na terenie Szcze-cińskiego Parku Krajobrazowego „PuszczaBukowa", Jezioro Szmaragdowe - ul. Kopal-niana w Szczecinie Zdrojach.

Uczestnicy: 39 osób, a w szczególności:Szkoła Podstawowa nr 48 (5 osób), SzkołaPodstawowa nr 68 (7 osób), Uniwersytet Trze-ciego Wieku i osoby prywatne (27 osób).

Z przydzieloną mi grupą spotkałam się wSzczecinie, na Jasnych Błoniach, o godzinie10.00. Przybyli prawie wszyscy spośród wcześ-niej zapisanych uczestników, toteż wkrótce auto-kar wypetnit się uczniami ze szkól podstawowychnr 48 i nr 68, a także bardzo liczną reprezentacjąUniwersytetu Trzeciego Wieku.

Przejazd autokarem byt bardzo krótki, botylko do północnej granicy SzczecińskiegoParku Krajobrazowego „Puszcza Bukowa", wtym czasie jednak omówione zostały poszcze-gólne formy ochrony przyrody stosowane wPolsce, ze szczególnym naciskiem na formęjaką jest park krajobrazowy. Z uprzejmym kie-rowcą pożegnaliśmy się na kilka godzin w re-jonie ulicy Mącznej w Szczecinie Zdrojach, asami wyruszyliśmy gruntową drogą na połu-dnie, trasą „Przyrodniczo-historycznej ścieżkidydaktycznej w Dolinie Chojnówki".

Na kolejnych 11 przystankach omawianebyły, stosownie do obserwowanych obiektów,rozmaite zagadnienia dotyczące środowiskaprzyrodniczego Puszczy Bukowej, rezerwatuprzyrody „Bukowe Zdroje" oraz tamtejszychpamiątek polodowcowych i pamiątek kultury.

Na przystanku 1 - w rejonie skrzyżowaniaDrogi Chojnowskiej z Autostradą, w miejscu,gdzie ponad drogą wznosi się potężny wiadukt,uczestnicy wycieczki dowiedzieli się, iż obecnaautostrada A6 jest zachodnim odcinkiem za-projektowanego przez Niemców w 1934 roku,szlaku komunikacyjnego z Berlina przez Elbląg

Uczestnicy wycieczki na pierwszym przystanku

do Królewca. Odcinek z Berlina do Szczecinaoddano do eksploatacji w 1936 r. Odcinek odZałomia do Goleniowa otwarto w 1937 r. Od-rzucenie przez Polaków żądania zgody naprzepuszczenie drogi przez terytorium Polskibyło jednym z formalnych pretekstów do hitle-rowskiej napaści na nasz kraj we wrześniu 1939roku. Od tego roku, przy budowie autostradypracowali jeńcy wojskowi i robotnicy cywilni zPolski i innych krajów Europy, więzieni w około30 obozach rozmieszczanych w okolicy. Bu-dowę autostrady ostatecznie przerwano w1943 r. W marcu 1945 roku wycofujący się Nie-mcy wysadzili w powietrze większość mostówautostradowych, a sama autostrada stała sięjednym z głównych kierunków forsowania Odryprzez Armię Czerwoną w obszarze Między-odrza.

Obecnie dwupasmowa część od stronyBerlina łączy się z szosą Świnoujście - Jaku-szyce, zaś część jednopasmowa od 1974 r. do-chodzi do drogi Stargard Szczeciński -Kołobrzeg na potudniowy-zachód od Chociwla.

Autostrada okrąża od zachodu i północyPuszczę Bukową stanowiąc dwojakiego ro-dzaju barierę. Z jednej strony jest barierą eko-logiczną, utrudniającą przedostawanie sięzwierząt na drugą stronę, ale jest również swo-istą barierą ograniczającą rozwój miasta w kie-runku Puszczy Bukowej.

Przystanek 2 - w miejscu znajdującym sięokoło 200 metrów na południe od wiaduktu au-tostrady, po zachodniej stronie Drogi Chojnow-skiej, na przełomie XIX i XX wieku Niemcywybudowali sanatorium, które później zostałoprzekształcone w zakład przyrodoleczniczy(Sanatorium Finkenwalde). Jeszcze przedwojną był tu ośrodek wypoczynkowo - rekrea-cyjny z sanatorium dziecięcym. Obiekty prze-trwały okres wojenny, a po wojnie zostałyrozebrane. Wieść niesie, że cegłę rozbiórkowąwykorzystano do odbudowy Warszawy. Podawnym sanatorium pozostały jedynie resztkifundamentów i piękna kolekcja drzew, krzewóworaz pnączy rosnących w dawnym parku.

Zachowało się tu kilka drzew o rozmiarachpomnikowych, np. platan klonolistny (250 cm),buk zwyczany (350 cm), lipa srebrzysta (330cm), wiąz szyputkowy (310 cm), a ponadtorosną okazy takich gatunków jak: cis pospolity,sosna wejmutka, cyprysik groszkowy, po-rzeczka złota, głogi: jednoszyjowy i dwuszyj-kowy, dereń jadalny, suchodrzew, kalinahordowina, jaśminowiec wonny, klon srebrzy-sty, kasztanowiec biały i czerwony, mahonia po-spolita, bluszcz pospolity (piękne owocująceokazy), winobluszcz pięciolistkowy, winoroślwtaściwa i wyjątkowo dorodne liany kokornakawielkolistnego.

Przystanek 3 - Znajdujący się po wschod-niej stronie drogi rezerwat przyrody "BukoweZdroje im. prof. dr Tadeusza Dominika" jest naj-większym spośród 6 rezerwatów znajdujących

się w Szczecińskim Parku Krajobrazowym"Puszcza Bukowa". Utworzony został w 1956roku dla ochrony podzespołu buczyny pomor-skiej z kostrzewą leśną w runie, lęgu jesiono-wego i kwaśnej dąbrowy. Obecnie, popowiększeniu w 2003 roku, obejmuje obszar220,50 ha terenów o bardzo zróżnicowanejrzeźbie. Wysokie wzniesienia, sięgające do 120m n.p.m. poprzecinane są głębokimi jarami idolinami strumieni, które biorą początek w licz-nych żródliskach. Rezerwat wyróżnia się nie-zwykłym bogactwem siedlisk, zbiorowiskroślinnych, flory i fauny. Z północy na południeprzecięty jest doliną strumienia Chojnówka. Po-zostałymi rezerwatami przyrody są: BuczynoweWąwozy, Kolowskie Parowy, Trawiasta Bu-czyna, Źródliskowa Buczyna i Zdroje.

Uczestnicy wycieczki dowiedzieli się po-nadto, iż lada dzień ustanowiony zostanie wPuszczy Bukowej kolejny rezerwat przyrody onazwie „Osetno" jako pierwszy rezerwat miko-logiczny w Polsce o powierzchni 111,59 ha.

Przystanek 4 - w miejscu, gdzie po za-chodniej stronie rozciągają się drzewostanygospodarcze Puszczy Bukowej a po wschod-niej obszar rezerwatu przyrody „BukoweZdroje", uczestnicy wycieczki dowiedzieli się,że celem gospodarki leśnej prowadzonej wdrzewostanach gospodarczych jest kształto-wanie struktury lasów, zachowanie ich bo-gactwa biologicznego i jednocześnie wysokiejprodukcyjności.

Drzewostany bukowe wymagają szczegól-nego sposobu gospodarowania. W hodowligatunku wiodącego - buka wykorzystuje sięjego zdolność do naturalnego odnawiania się.Jest to drzewo ciężkonasienne, co oznacza, żedojrzale nasiona, tzw. bukiew opadają na zie-mię, gdzie w sprzyjających warunkach kiełkują.Młode buczki wzrastają pod osłoną drzew ma-cierzystych i konkurując ze sobą w dostępie doświatła szybko rosną w górę. Z upływem lat, poosiągnięciu około 2 - 4 metrów, zaczyna imbrakować światła. Słabsze osobniki zamierają,silniejsze mają szansę dorosnąć tylko wów-czas, gdy zrobi się luka w koronach starychdrzew. W naturalnie toczącym się cyklu, luki po-wstają albo po silnej wichurze, albo z chwilą na-turalnego obumierania drzewa (buk żyje około300 lat). Usychając całkowicie, robi miejsce dlamłodych drzew. W ten sposób samoistniekształtuje się najbardziej naturalny las o bardzodużym zróżnicowaniu wiekowym. To wszystkouczestnicy obejrzeli na własne oczy.

W bukowych drzewostanach gospodar-czych nie dopuszcza się do fazy zamieraniastarych drzew. Usuwa się je, zanim drewno za-cznie tracić swoją dobrą jakość techniczną. Niedopuszcza się również do nadmiernego zróż-nicowania wiekowo - powierzchniowego. Abyosiągnąć zamierzony cel, w Puszczy Bukowejprowadzi się tzw. rębnię częściową, obejmu-jącą 4 podstawowe rodzaje cięć:

10

mgr int Graiyna Domianprzewodnik

Page 13: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

- przygotowawcze, w której preferowane sądrzewa o dobrej jakości, a eliminowaneosobniki słabsze, niepożądane z hodowla-nego punktu widzenia;

- obsiewne, stosowane przed spodziewanymrokiem nasiennym, mające na celu równo-mierne rozrzedzenie drzewostanu, tak abyprzyszłe, pokolenie buków miato optymalnewarunki wzrostu,

- odsłaniające, które mają na celu dopuszcze-nie większej ilości światła do odnowienia(młodego pokolenia buków) oraz stworzeniewarunków do samodzielnego przeżycia mło-dego pokolenia,

- uprzątające, które obejmują usuwanie drze-wostanu macierzystego.

Cały ten proces odnawiania drzewostanubukowego rozłożony jest na okres około 30 lat.

W kolejnych fazach hodowlanych poprzezodpowiednie zabiegi pielęgnacyjne, leśnicykształtują skład gatunkowy, wiek i jakość tech-niczną wzrastającego drzewostanu.

Przystanek 5 - Grodzisko Chojna (Siedlin).Obszar obecnej Puszczy Bukowej zamieszki-wany byt przez ludzi wkrótce po ustąpieniu lą-dolodu. Początkowo łowcy reniferów koczowalinad rzekami, które ze względu na wartki nurtnie zamarzały tak łatwo i jako wodopój zwierzątstanowiły dobre miejsca do polowań. Z czasemludzie zaczęli się osiedlać i uprawiać ziemię. Wmiarę jałowienia gleby często przenosili się zmiejsca na miejsce. W rejonie Wzgórz Buko-wych osiedla powstawały na ich obrzeżach: wdolinie Odry, nad Jez. Dąbskim oraz na połu-dnie od Wzgórz.

We wczesnym średniowieczu zaczęto sięrozwijać osadnictwo słowiańskie. Początkowona stromych wzgórzach, często wznoszącychsię ponad niedostępnymi bagniskami, powsta-wały grody warowne okalane palisadami. Takbyło i w tym miejscu.

Obecnie na wzgórzu o nazwie Chojna (74,1m n.p.m) wznoszącym się po wschodniej stro-nie naszej ścieżki, znajdują się bardzo słabozachowane wały grodziska wczesnośrednio-wiecznego (IX-XII w), zwanego grodziskiemChojna, Klęskowo lub Grodziskiem Śmilow-skim (pierwsi, słowiańscy mieszkańcy tegogrodu nazywali to miejsce najprawdopodobniejSiedlinem lub Cedlinem). Teraz stoki grodziskaporośnięte są starym drzewostanem bukowo-dębowym, jednak w IX - XII wieku, teren byt wy-lesiony a na szczycie mieszkali ludzie.

Źródła historyczne podają, że w 1260 roku,książę pomorski Barnim I Dobry, w rewanżu zawierną służbę, nadal jednemu ze swoich rycerzy- Rudolfowi Zedelinowi - liczne dobra i ziemie zosadą Siedlin (znaną z dokumentów jako Ze-delin lub Cedelin). W1293 roku wieś Siedlin zos-tała nadana przez Bogusława IV mieszczanomdąbskim i od tego czasu słuch o niej zaginął.Według niektórych źródeł Rudolf wyprowadziłludzi z osady znajdującej się na wzgórzu i zało-żył otwartą wieś Hokendorf (dziś Klęskowo). Wgmiejscowej legendy dawno temu stał tu potężnyzamek rycerzy - rabusiów, którzy napadali bezmiłosierdzia na każdego, kto tędy przejeżdżałczy przechodził. Dziś nie ma po nim śladu, boobłożony klątwą zamek zapadł się wraz zewszystkimi mieszkańcami pod ziemię.

Przystanek 6 - Strumień Chojnówka, wgórę którego cały czas wiodła nasza ścieżka,

wypływa ze żródliska przy południowym krańcurezerwatu i płynie ku północy dnem malowni-czej doliny przecinającej bogato urzeźbionąmorenę czołową. Od skrzyżowania ulicy Mącz-nej z ul. Trygława, krytym kanałem przepływaprzez Szczecin Zdroje i uchodzi do Cegielinki.odnogi Regalicy. Całkowita długość strumieniawynosi 6 km, przy czym w obrębie rezerwatuprzyrody Bukowe Zdroje znajduje się odcinekdługości około 2,5 km. Dawna nazwa tego stru-mienia - Potok Młyński (Spring Bach, Muhl-bach) - wywodzi się od położonych nad nim wprzeszłości trzech małych młynów zbożowych:Unter Muhle (Dolny Młyn) przy skręcie do szpi-tala z ulicy Walecznych, Mittel Muhle (ŚrodkowyMłyn) w pobliżu wiaduktu autostrady i PulverMuhle (Młyn Prochowy zwany też SzwedzkimMłynem).

W miejscu, w którym się zatrzymaliśmy na 6przystanku, już od początku XIII w. funkcjono-wał ostatni z wymienionych młynów. Napę-dzany siłami wód strumienia, spiętrzonych wniewielki staw, służył do mielenia zboża namąkę. W 1274 r. młyn przeszedł na własnośćklasztoru cystersów w Kotbaczu. Po sekulary-zacji dóbr klasztornych, będącej konsekwencjąreformacji na Pomorzu, w połowie XVI w. ostatniopat konwentu, osiadłszy w darowanym muKolowie. pobierał jeszcze od dzierżawcy młyna3 guldeny tenuty dzierżawnej rocznej. W czasiewojny 30-letniej Szwedzi urządzili tu młyn pro-chowy, który spalili w 1659 roku wycofując sięna północ.

W latach 1679 - 1695 młyn byt własnościądomeny książęcej. Później nabył go młynarzHans Blaurock, którego sukcesorzy eksploato-wali go do roku 1828 r. W tym właśnie rokunowy właściciel - Friedrich Jaeckel przestawiłmłyn na produkcję papieru i produkował mię-dzy innymi papierowe worki dla potrzeb Szcze-cińskiej Fabryki Cementu Portlandzkiego(Stettiner Portland-zement Fabrik "Stern") dzia-łającej od 1862 roku w Zdrojach.

W 1880 r. mistrz szewski ze Szczecina - Jo-hannes Burmeister założył tu gospodę tury-styczną. Dzięki umiejętnej reklamie i dobrejobsłudze turystów, miejsce to stało się ulubio-nym rejonem wypoczynku niedzielnego i po-zostało nim do roku 1944. Tu właśniekoncentrowała się większość przedwojennychtras turystycznych po Puszczy Bukowej. W cza-sie działań wojennych wiosną 1945 r. gospodai urządzenia dawnego młyna poważnie ucier-piały, a następnie pozostawione bez opieki zos-tały zdewastowane. Zachowały się śladyfundamentów i sklepień piwnicznych przylega-jących do podnóża Młyńskiej Góry, rozebranaczęściowo zastawka na Chojnówce i zarośniętamisa dawnego stawu młynarskiego. Pozostałydawne schodki i nasadzenia drzew ozdobnych.Obecnie obiekt ten znajduje się w granicach re-zerwatu „Bukowe Zdroje".

Przystanek 7 - Ciurkadelko (Źródło Wor-pickiego). Około 50 m na wschód od naszejścieżki - w głębi lasu, u podnóża stromej skarpymogliśmy dojrzeć wśród dorodnych buków,misę malowniczego żródliska, tzw. cyrk źródli-skowy. Obiekt ten ma bardzo ciekawą historię.W 1894 r. Towarzystwo Miłośników Puszczy Bu-kowej (Buchheide Verein) postanowiło wyko-rzystać wysoką wydajność źródła i udostępnićje turystom odwiedzającym Puszczę. Woda

Przystanek pny Jeziorze Szmaragdowym

została spiętrzona ozdobną, kamienno-beto-nową zastawką z wypływem wody w formie wą-skiej gardzieli, z której wartką strugą spadałana kamienie w łożysku strumienia. Do źródła,po obu stronach strumienia prowadziły beto-nowe schody. W pobliżu ustawiono kilka ławek.Na historycznym zdjęciu uczestnicy wycieczkizobaczyli mocno wydeptaną ziemię, co świad-czy o popularności tego miejsca wśród odwie-dzających Puszczę. Niestety zniszczonawydeptywaniem roślinność nie byta jedynymnegatywnym skutkiem przekształcenia źródła.Spiętrzone wody zatopity mozaikę różnych mi-krosiedlisk z niezwykłym bogactwem flory ifauny źródliskowej. Jak można sądzić po obec-nym stanie, kiedyś byfo to bardzo ciekawe po-łączenie źródeł typu reokren i limnokren.

Burzliwe, wojenne lata sprzyjały przyrodzie.Ludziom nie w głowach były krajoznawcze wy-cieczki. Las wzrastał i gęstniał, zabliźniając za-dane w przeszłości rany. Dawni turyści zginęlilub wycofali się w głąb Niemiec. Nowi - dopieroodkrywali Puszczę. Do tego miejsca rzadko ktozaglądał, toteż źródło coraz bardziej wtapiałosię w otoczenie. Aż w końcu przyroda ostrzejprzystąpiła do akcji. Kilka lat temu silna wichurapowaliła dorodnego buka rozbijając betonowązaporę. Uwolniona woda wypłukała drobniej-sze elementy zastawki. To, co pozostało obec-nie powoli zarasta glonami, mchem, porostamii typową dla źródlisk roślinnością zielną. Stop-niowo odbudowuje się mozaika mikrosiedliskflory i fauny a grząskie źródlisko znów tętniswoim naturalnym życiem.

Patrząc na źródło z daleka trudno dziś do-strzec ślady dawnej działalności człowieka.Tylko uważny obserwator wypatrzy pozostało-ści betonowych schodów na stoku wzniesienia.Historia Ciurkadelka zmusza nas do zastano-wienia się, jak daleko może sięgać nasza inge-rencja w ujarzmianie przyrody i jestjednocześnie szczególnym przykładem napra-wiania przez samą przyrodę tego, co człowiekjej kiedyś odebrał i zniszczył.

Dziś, pamiętać trzeba, że obiekt ten znaj-duje się w obrębie rezerwatu, gdzie przyrodapowinna rządzić się swoimi prawami, a czło-wiek nie powinien jej w tym przeszkadzać.

Po przejściu kolejnych 100 m, po prawejstronie mogliśmy zobaczyć rozległy płat pod-legającego ochronie barwinka. a tuż za nimprzy samej drodze młody okaz wiązu górskiegozwanego inaczej brzostem, z charakterystycz-nymi dużymi, szorstkimi liśćmi zakończonymitrzema zaostrzonymi klapami. Cały czas towa-rzyszył nam malowniczo meandrujący strumieńChojnówka, przepływający co jakiś czas podwbudowanymi w drogę kamiennymi mostkami.

Przystanek 8 - to miejsce, gdzie na nie-wielkim wzniesieniu zalega potężny głaz. To

11

Page 14: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

Szwedzki Kamień - jeden z licznych głazów na-rzutowych pozostawionych przez stagnujący tuw przeszłości lodowiec skandynawski.Z geologicznego punktu widzenia jest to gnejsplagioklazowo-biotytowy, różowoszary.grano-plastyczny z szeroką żyłą pegmatytową i głę-bokimi spękaniami mrozowymi. W najszerszymwidocznym przy powierzchni gruntu miejscugłaz ma obwód 910 cm, długość 340 cm, sze-rokość 290 cm i wysokość 170 cm.

Pracownicy Szczecińskiego Parku Krajobra-zowego "Puszcza Bukowa", od 2001 roku pro-wadzą w Parku i w jego otulinie inwentaryzacjęwszystkich polodowcowych głazów narzuto-wych o obwodzie przekraczającym 400 cm. Re-jestrowane są zarówno obiekty, którespoczywają w miejscu, gdzie zostawi) je lodo-wiec, jak i głazy, które zostały wydobyte na po-wierzchnię podczas np. wykonywania wykopówbudowlanych. Obecnie znanych jest już około900 głazów narzutowych

W prowadzonej kartotece głazów umiesz-czane są, poza wymiarami, takie informacje jak:rodzaj skaty, barwa, ksztatt, pochodzenie (natu-ralne czy przemieszczony), znaki szczególne, li-toflora (porosty i mszaki z określeniem %powierzchni), dokładna lokalizacja. Stagnująceu nas głazy są "okruchami" skandynawskichskal macierzystych, przy czym zadziwiająca jestróżnorodność tych skal. Zdecydowanie domi-nują skaty pochodzenia wulkanicznego, choćzdarzają się również głazy wyrwane z morskichosadów dennych.

Rzeczywista ilość głazów przywleczonychprzez lodowce skandynawskie jest niemożliwado oszacowania. Głazy, które jeszcze dziś mo-żemy znaleźć na powierzchni stanowią nie-wielką część tego, co przywlokty do naslądolody. Ogromna ich liczba z pewnością spo-czywa ukryta pod ziemią. Na powierzchni rów-nież było ich kiedyś znacznie więcej. Nasiprzodkowie już co najmniej od XIII wieku eks-ploatowali je i wykorzystywali do celów budow-lanych, również do budowy lokalnych dróg.Podobno z ogromnego bloku kamiennego, oobjętości około 167 m3 (kostka o boku 5,5 m)zalegającego w lesie na północny zachód odDobropola, wybudowano w 1868 roku odcinekDrogi Kotowskiej, łączącej Dobropole z Koto-wem. Niewiele mniejszy głaz, leżący przy Dro-dze Grońskiego, posłużył w przeszłości jakomateriał do zbudowania kolumnady Galerii Na-rodowej i mennicy w Berlinie. Na wielu zacho-wanych do dziś głazach dostrzec można ślady

Ognisko i clepfy posiłek mil}- akcenta na koniec

12

roztupań i wierceń (widać je także na Szwedz-kim Głazie).

Przystanek 9 - zatrzymaliśmy się przy po-tężnym buku uznanym za pomnik przyrody.Uczestnicy wycieczki dowiedzieli się, że las bę-dzie tętnił życiem tylko wówczas, gdy dlawszystkich jego prawowitych, pierwotnychmieszkańców będzie w nim miejsce. W lesie na-turalnym, blisko 30% drewna to drzewa obu-mierające lub martwe: stojące i leżące.Zamieszkuje je ogromna liczba zwierząt, grzy-bów, mchów, porostów i mikroorganizmów, przyczym każdy z tych organizmów zajmuje ściśleokreśloną pozycję w sieci leśnych łańcuchówpokarmowych. W drzewostanach gospodar-czych las wygląda zupełnie inaczej. Przypominabardziej plantację drzew, co oznacza, że i bio-różnorodność takiego lasu jest zdecydowanieuboższa. Stare, dorodne drzewa uznawane zapomniki przyrody pozwalają zachować chociażczęść tej naturalnej bioróżnorodności, przyczym należy pamiętać, że stare drzewo nawetwówczas gdy już jego tkanki będą martwe - bę-dzie nadal żyło życiem niezliczonej liczby orga-nizmów, tzw. ksylobiontów.

Na Przystanku 10 - mogliśmy obejrzeć ko-lejny przykład leśnego żródliska przekształco-nego w przeszłości przez ludzi (przedwojenneTowarzystwo Miłośników Puszczy Bukowej). ToOczko Luizy znajdujące się po prawej (za-chodniej) stronie naszej ścieżki. Podobnie jakw przypadku wcześniej oglądanego Ciurka-delka, do dziś zachowały się tylko pozostałościtamy piętrzącej wodę. Tu była ona wykonana zkamieni spojonych cementem.

Przystanek 11 - Przełęcz Trzech Braci. Przyskrzyżowaniu brukowanej Drogi Chojnowskiej(którą cały czas szliśmy) z pokrytą asfaltemDrogą Kołowską, zakończyła się nasza pieszawędrówka przez Puszczę Bukową. Tu czekałjuż na nas znajmy kierowca z autokarem ale tojeszcze nie był koniec wycieczki.

Przejechaliśmy przez zachodnią częśćPuszczy do Podjuch a następnie nad malowni-cze Jezioro Szmaragdowe położone w pół-nocno-zachodniej części Puszczy zwanejParkiem Leśnym Zdroje.

Na terenie dawnego WojewódzkiegoOśrodka Szkoleniowego Straży Pożarnej powi-tał nas Pan Jan Zienkowicz - Prezes Szczeciń-skiego Stowarzyszenia Poszukiwawczego,organizacji społecznej, która jako swoją sie-dzibę obrała znajdujące się tu poniemieckiebunkry. Obiekt ten jest wspaniałym przykładem

współpracy organiza-cji społecznych zesłużbami ochronyprzyrody. DyrekcjaParków Krajobrazo-wych Doliny DolnejOdry, wspólnie z Aka-demickim Kołem Chi-ropterologicznymPTOP „Salamandra"zaadaptowały częśćpodziemnych koryta-rzy dla potrzeb zimo-wania nietoperzy.Korytarze te są zamy-kane kratami na okresjesienno-zimowy a wokresie letnim udo-

stępnione do zwiedzania w sposób zorganizo-wany. Przewodnikami po bunkrach są członko-wie Szczecińskiego StowarzyszeniaPoszukiwawczego. Ponieważ w czasie trwanianaszej wycieczki okres hibernacji jeszcze sięnie rozpoczął, my również mogliśmy zwiedzićtę historyczną podziemną budowlę. Oprowa-dzał nas Pan Jan Zienkowicz. Ze względu naograniczoną pojemność podziemnych koryta-rzy, zwiedzanie odbywało się w dwóch gru-pach. W czasie gdy jedna grupa przebywała napodziemnej trasie, druga korzystała z przygo-towanego poczęstunku (kawa, herbata, napojezimne, słodycze).

Następnie przeszliśmy kilkaset metrów dalejPolanę Widok, gdzie płonęło już przygotowanespecjalnie dla nas ognisko. Po upieczeniu tra-dycyjnych kiełbasek i skonsumowaniu posiłkuuczestnicy wycieczki mogli sprawdzić swójzasób wiedzy zdobytej podczas wycieczki. Dokonkursu zgłosiło się 8 osób. Każda z nich mu-siała odpowiedzieć na 10 pytań.

Po sprawdzeniu odpowiedzi i podsumowa-niu zdobytych punktów okazało się, że zwy-cięzcami zostali:1. Pani Jolanta Adamczyk - Uniwersytet Trze-

ciego Wieku2. Pani Aleksandra Nowak - Uniwersytet Trze-

ciego Wieku3. Dominika Radzikowska - Szkota Podsta-

wowa nr 48.Każdy ze zwycięzców otrzymał piękną

książkową nagrodę a wszyscy uczestnicy oko-licznościowe upominki na które składały siękomplety materiałów informacyjnych i folderów.

Fundatorem nagród, podobnie jak całej wy-cieczki byt Urząd Miasta Szczecin, a osobą od-powiedzialną, czyli głównym faktycznymorganizatorem ze strony Urzędu Miasta - PanJacek Kowalski.

Zakończenie wycieczki zostało dodatkowouświetnione przez Panią Jolantę Adamczyk,która zaprezentowała nam kilka swoich wierszy.Jeden z nich opowiada o miłości do brzozy. Po-chodzi ze zbiorku pt. „Pasja życia". Pani Jolantawyraziła zgodę na umieszczenie go w niniej-szym sprawozdaniu:

Brzoza, moja miłośćDo brzozy stale tęskniłammimo, że skromna jest taka,już wtedy, gdy mała byłam, amoże - już w powijakach.

Jej smuklość uwagę zwraca,biel kory i kwiaty w kotkach.Zapachem siły przywraca, tapełna wdzięku ślicznotka.

Piękne są wierzby i sosny, wieszczwielbił cień lipy swojskiej, a jaoczekuję wiosny i szumu drzewbrzozy polskiej.Podsumowując - wycieczka była bardzo

udana, uczestnicy zdyscyplinowani, chłonniwiedzy i bardzo zadowoleni, co okazywali nakażdym kroku a szczególnie podczas zakoń-czenia wycieczki, serdecznym podziękowa-niem skierowanym zarówno pod adresemOrganizatorów jak i osoby prowadzącej wy-cieczkę. Dobrym humorom sprzyjała - towa-rzysząca nam cały czas - piękna słonecznapogoda.

Page 15: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

OGÓLNOPOLSKI DZIEŃ NAUKI

UROCZYSTA INAUGURACJAVIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKI

Uroczysta inauguracja VIII Zachodniopo-morskiego Festiwalu Nauki odbyła się w auliWydziału Matematyczno-Fizycznego Uni-wersytetu Szczecińskiego (ul. Wielkopolska15). Przybyli na nią Rektorzy wszystkichszkól wyższych Szczecina i Koszalina. Inau-gurację zaszczycili swoją obecnością przed-stawiciele władz Urzędu MarszałkowskiegoWojewództwa Zachodniopomorskiego iwładz miasta Szczecina.

Inaugurację rozpoczął koncert Neya Ro-sauro na wibrator i zespól perkusyjny w wy-konaniu wykładowców i studentówSzczecińskiej Filii Akademii Muzycznej im.Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu.Wystąpili: Dominika Sobkowiak - wibrafonsolo i zespól perkusyjny studentów klasyprofesor Jorge Luisa Valcarcela Gregoriopod dyrekcją Rafała Krzanowskiego.

Uroczystego otwarcia VIII Zachodniopo-morskiego Festiwalu Nauki dokonał prof. drhab. Mieczysław Wysiecki, Prezes Szcze-cińskiego Towarzystwa Naukowego i równo-cześnie Przewodniczący KomitetuOrganizacyjnego. Prof. dr hab. Mieczysław

Wysiecki w przemówieniu podkreślił trady-cje festiwalowe, sygnalizując w tym kontek-ście szerszy i nieco odmienny charakter VIIIZachodniopomorskiego Festiwalu Nauki. Wtym roku bowiem dla każdej uczelni wyzna-czono jeden dzień wykładów, warsztatów ilaboratoriów festiwalowych, co pozwoliło nakoncentrację zajęć w kręgu blisko położo-nych budynków, a w konsekwencji dato ła-twość przemieszczania się na wykładyuczestników festiwalu. Ponadto piątek stalsię dla wszystkich uczelni festiwalową nocąnaukowca, która pozwoliła wyjść naukow-com z sal wykładowych na zewnątrz, gdziebyła możliwość przedstawiania doświad-czeń naukowych w plenerze w bezpośred-nim kontakcie z uczestnikami festiwalu.

W kolejnej części przemówienia prof. drhab. Mieczysław Wysiecki serdecznie przy-witał władze wojewódzkie, władze miasta,rektorów, przybyłych dyrektorów, a takżewszystkich uczestników VIII Zachodniopo-morskiego Festiwalu Nauki

Z kolei zabrał glos prof. dr hab. Józef Fe-renc, Prorektor ds. Finansów i Organizacji

Uniwersytetu Szczecińskiego, w murachktórego odbyło się uroczyste otwarcie. Rek-tor wyraził zadowolenie z odbywającego sięfestiwalu i podkreślił rolę Szczecińskiego To-warzystwa Naukowego w konsolidowaniunauki na Pomorzu Zachodnim.

Uświetnieniem uroczystej inauguracjistała się interesująca dyskusja panelowa natemat: Organizmy modyfikowane genetycz-nie - mity i rzeczywistość. Moderatoremdyskusji była prof. dr hab. Stanisława Ro-galska z Uniwersytetu Szczecińskiego. Dys-kusja przebiegała wielokierunkowo,rozmówcami bowiem byli naukowcy różnychspecjalności: prof. dr hab. Danuta Rzepka-Plevens z Akademii Rolniczej (rośliny), prof.dr hab. Marek Kmieć z Akademii Rolniczej(zwierzęta), prof. dr hab. Wiesław Deptuta(mikroorganizmy) i prof. dr hab. BogumiłąSkotarczak z Uniwersytetu Szczecińskiego(zastosowanie w medycynie).

Podsumowaniem uroczystej inauguracjibyt bankiet, na który zaprosił uczestnikówinauguracji VIII Zachodniopomorskiego Fes-tiwalu Nauki Uniwersytet Szczeciński.

DYSKUSJE PANELOWE

ORGANIZMY GENETYCZNIE MODYFIKOWANE -MITY I RZECZYWISTOŚĆ

Dyskusja Panelowa na rozpoczęcie Festiwalu Nauki w Szczecinie, wrzesień 2(K)8 rokprof. dr hub. Stanisława Rogalika

Uniwersytet Szczeciński

Dyskusję prowadziła prof. dr hab. Sta-nisława Maria Rogalska z UniwersytetuSzczecińskiego, z Wydziału Nauk Przyrod-niczych przy współudziale: profesor drhab. Bogumiły Skotarczak i profesora drhab. Wiesława Deptuły z UniwersytetuSzczecińskiego, prof. dr hab. DanutyRzepki-Plevneś i prof. dr hab. Marka Kmie-cia z Akademii Rolniczej.

We wstępie do dyskusji prof. StanisławaRogalska zapoznała publiczność zgroma-dzoną na otwarciu festiwalu z niektórymiaspektami organizmów modyfikowanych ge-netycznie.

Żyjemy w czasach ogromnego rozwojubiotechnologii, która w ogólnym sensie od-nosi się do używania żywych organizmów lubich składników do wytwarzania użytecznychproduktów. Taka szeroka definicja może obej-mować wiele różnych aktywności jak np. pro-dukcja wina, hodowla roślin i zwierząt i

genetyczne manipulacje zmierzające do uzys-kania nowej jakości biologicznej. Szczegól-nym działem biotechnologii jest inżynieriagenetyczna, której rozwój rozpoczął sięponad 30 lat temu w Uniwersytecie Kalifornij-skim i Stanforda w USA. Opracowano tammetody izolowania specyficznych sekwencjiDNA, namnażania ich i wprowadzania doinnej cząsteczki DNA. Pierwotnie były to bak-terie, które razem z wstawioną sekwencjąDNA namnażaly się i w ten sposób ją kopio-wały. Bakterie byty wykorzystane jako biolo-giczne kopiarki, które umożliwiały uzyskanieolbrzymiej ilości cząsteczek DNA. Do tegobyty jeszcze potrzebne restryktazy - enzymyrestrykcyjne, które rozpoznają specyficznemiejsca w DNA i tną tam DNA. Inne enzymy -ligazy byty potrzebne do połączenia powsta-łych wolnych końców fragmentów restrykcyj-nych DNA, pochodzących z różnychcząsteczek. Ta technika nazywa się rekombi-nacją DNA i stała się podstawą do rozwoju

inżynierii genetycznej. Dzięki inżynierii gene-tycznej poznano sekwencje nukleotydowewielu genów, sklonowano je i utworzono bib-lioteki genowe lub genomowe. To bardzoprzyczyniło się do poszerzenia wiedzy o isto-cie dziedziczenia. Przykładem są projektyzsekwencjonowania genomu Arabidopsisthaliana i genomu ludzkiego, które ukazały zilu genów one się składają i jakie genymożna z nich wyizolować i transferować do in-nych organizmów lub badać ich strukturę.

Po wprowadzeniu obcego genu do da-nego organizmu (rośliny, bakterii, zwierzęcia)otrzymujemy organizm stransformowany - ge-netycznie zmodyfikowany. Pierwszymi orga-nizmami stransformowanymi były bakterie (w1981 roku), do których wprowadzono ludzkigen kodujący insulinę. W ten sposób więk-szość insuliny produkowanej na rynku byłaotrzymywana z transformowanych bakterii.Rośliny transgeniczne, od początku swegopowstania, wzbudzają mieszane uczucia u

13

Page 16: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

DYSKUSJE PANELOWE

konsumentów, hodowców i producentówżywności a także u badaczy. Zwolennicy tegotypu zabiegów inżynierii genetycznej uważają,że transformacja jest innowacją, poszerze-niem lub uzupełnieniem hodowli tradycyjnej.Uważają, że za pomocą transformacji możnaprecyzyjnie wstawić pożądany gen i w tensposób ulepszyć daną formę roślinną. Źród-łem korzystnych genów może być każdy or-ganizm bez żadnych ograniczeń. Faktyczniena drodze inżynierii genetycznej wprowa-dzono do roślin uprawnych geny z bakterii,które kodują produkcję toksyn. Chronią onetransgeniczne rośliny przed szkodnikamiowadzimi. Także jest wiele gatunków z wpro-wadzonymi genami tolerancji czy odpornościna herbicydy, co pozwala na zwalczaniechwastów. Jak podaje pani prof. DanutaRzepka-Plevneś wprowadzono geny warun-kujące odporność na wiele chorób - wiruso-wych, grzybowych i bakteryjnych do roślinodmian rolniczych i sadowniczych. Wprowa-dzenie takich genów na drodze konwencjo-nalnej byłoby niemożliwe. I dalej definiujeGMO jako organizmy genetycznie zmodyfi-kowane, w których materiał genetyczny zostałzmieniony w sposób nie zachodzący w wa-runkach naturalnych, wskutek krzyżowanialub naturalnej rekombinacji. Uważa, że ho-dowcy i producenci roślin transgenicznychmuszą pamiętać o bezpieczeństwie konsu-mentów i o zagrożeniach dla środowiska, wy-nikających z niekontrolowanego krzyżowaniasię roślin transgenicznych z innymi roślinami iniezamierzonej ekspresji transgenów. Prof.Stanisława Rogalska informuje, że w USA po-dano przykład „ucieczki" transgenu, warun-kującego odporność na Roundap z trawyboiska golfowego do dzikich krewniaków, wpromieniu około 30 km. Farmerzy w USA, Ka-nadzie, Argentynie, Brazylii i w wielu krajacheuropejskich szybko zaadaptowali roślinytransgeniczne. W okresie 1996-2006 globalnaprodukcja np. transgenicznej soi, bawełny,kukurydzy i rzepaku wzrosła od zera do około100 min ha.

Oponenci przytaczają argumenty, że„wstawienia" materiału genetycznego doko-nywane jest poprzez zastosowanie specy-ficznych zabiegów, które nie mają wzorców wnaturze. Postulują, że mitem jest celowewstawienie obcego genu w genom biorcy. Wrzeczywistości inżynieria genetyczna włączaobcy gen w losowe miejsca w genomie. Takwstawiony gen zakłóca współdziałanie kom-pleksu genów lub wywołuje efekt nie przewi-dziany. Ponadto niekorzystne i niebezpiecznejest, gdy wstawiany gen jest podłączony dosilnego promotora, który warunkuje jego eks-presję, dlatego że jak podaje literatura, stwier-dzono przypadki ektopowego uruchamianiagenów ssaków przez promotor CMV5 ( wirusmozaiki kalafiora). Należy pamiętać, że genyistnieją i działają w rodzinach genowych, dla-tego nie można wstawić genu obcego doznakomicie funkcjonującej rodziny genów,bez przykrych konsekwencji w postaci nieprzewidzianych zmian w jej funkcjonowaniu iniespodziewanych efektów fenotypowych.Nie można traktować genu jak cegły w murze,gdzie każda z nich nie zmienia się i razem

utrzymują mur. Geny współdziałają ze sobą ipodlegają niezmiernie precyzyjnemu syste-mowi kontroli. Transgen może inaktywowaćlub włączać różne geny gospodarza i w efek-cie może być brak danego białka lub możepojawić się białko zupełnie nieoczekiwane.Ma to bez wątpienia negatywny wpływ na or-ganizm. Wśród publiczności właśnie poja-wiały się pytania na powyższe tematy orazzwiązane z ewolucyjną jednością organizmówi genów w nich zawartych. Trzeba sobieuświadomić, że określone geny i białka funk-cjonują w danym organizmie od bardzodawna- miliony lat np. gen kodujący białkoprzeciw zamarzaniu w arktycznej flądrze. Iteraz ten gen zostaje przeniesiony na przy-kład do pomidora, truskawki czy ziemniaka.Czy tam będzie on funkcjonował tak precy-zyjnie jak we flądrze ? Bardzo wątpliwe, gdyżznajdzie się w otoczeniu obcych mu genów ibiałek.

Przykładem rośliny transgenicznej, którałączy odległe ewolucyjnie geny jest „Zloty ryż"(Golden rice) Nazwę bierze od złotej barwyziarna wynikającej z obecności beta-karotenui żelaza w endospermie. Transformowana jestodmiana ryżu Taipei-309, która zwiera 3 obcegeny. Dwa geny psy i Icy pochodzą z żonkilaNarcissus pseudonarcissus i jeden gen crt1z bakterii Ervinia uredovora. Gen psy z żon-kila koduje syntazę fytoenową, gen Icy kodujeb-cyklazę lykopenową, a gen crt1 warunkujedesaturazę fytoenową. Te trzy geny funkcjo-nują harmonijnie a produktem ich działaniajest beta-karoten prowitamina A. Normalnyryż nie produkuje witaminy A. Substratem dlatych enzymów jest występujący w endosper-mie ryżu dwufosforan geranylgeranylu -GGDR Synteza fytoenową powoduje kon-wersję dwóch cząsteczek GGDP w fytoen.Desaturaza fytoenową wprowadza do fytoenucztery podwójne wiązania, które przemieniająfytoen w likopen. Na likopen działa cyklaza li-kopenowa katalizując cyklizację likopenu i po-wstaje prowitamina A. Geny obcewprowadzono do ryżu poprzez trzy kon-strukty, które oprócz genów psy.lcy i crt 1 za-wierały geny bakteryjne odporności naantybiotyki i promotor wirusa mozaiki kalafioraCaMV. Konstrukty te wprowadzono do plaz-midu Ti z Agrobacterium tumefaciens. Ztransformowanych 1300 zarodków otrzymanookoło 70 roślin transgenicznych. Procestransformacji jest losowy w tym sensie, że niema sposobu na wprowadzenie genów dowłaściwego, docelowego miejsca w genomie.Poza tym, wstawienie obcej informacji gene-tycznej może ulegać rearanżacji, delecji, du-plikacji lub kontrolnemu wyciszeniu ( np.RNAi, retrotranspozony itp). Celem tej trans-formacji było dostarczenie ubogiej ludnościźródła witaminy A. Ryż jest podstawowym po-karmem dla ludzi żyjących w ponad 100 kra-jach. U wielu mieszkańców tych krajówobserwuje się niedobór witaminy A, który po-woduje nieodwracalną ślepotę, osłabia układimmunologiczny, zwiększa śmiertelność. Stądteż wprowadzenie systemu biologicznegoprowadzącego do produkcji witaminy A byłocelem tej transformacji. Co do przyswajalno-ści witaminy A to twórcy złotego ryżu twier-

dzą, że ilość tłuszczu , która jest do tego po-trzebna, znajduje się w endospermie ryżu.Uważają też, że dzienna dawka 300 gramówryżu wystarczy dla uzupełnienia diety wyma-ganą ilością witaminy A. Z tej krótkiej charak-terystyki wynika, że taka transformacja jestbardzo pożyteczna dla wielu ludzi i powinnabyć przyjęta bardzo entuzjastycznie. Tymcza-sem ma ona tylu przeciwników co zwolenni-ków. Przeciwnicy wytaczają argumenty, któredotyczą wszystkich roślin transgenicznych amianowicie:

1. transgeniczny ryż jest niebezpieczny bozostał utworzony z kombinacji genów i ma-teriału genetycznego wirusów i bakterii. Nie-bezpieczny bardzo jest promotor CaMV,gdyż jak się okazało jest on też czynny dlawielu ludzkich genów a także plazmid Timoże wnikać do komórek ssaczych i wnosićtam materiał genetyczny;

2. konstrukty genowe są nowe i nie istniały wokresie ewolucji

3. nadekspresja transgenów połączonych zCaMV pogarsza niezamierzone efekty me-taboliczne i niestabilność

4. transgeniczny DNA jest niestabilny struktu-ralnie co zwiększa prawdopodobieństwohoryzontalnego transferu genów i rekombi-nacji, zwłaszcza w obecności promotoraCaMV , który jest tzw. "gorącym punktem re-kombinacji „

5. rozprzestrzenienie się genów z promoto-rem CaMV poprzez obcozapylenie lubtransfer horyzontalny może mieć olbrzymiwpływ na zdrowie i bioróżnorodność. Wszczególności gen odporności na hygro-mycynę może być zdolny do funkcjonowa-nia w bakteriach chorobotwórczych

6. prof. Hans-Hinrich Kaatz z Uniwersytetu wJenie przedstawił dowody horyzontalnegotransferu genów w żołądku larwy pszczelej.Pytek z rzepaku odpornego na glyfosat byłzjadany przez larwy pszczele. Po wyizolo-waniu mikroorganizmów z ciała takiej larwystwierdzono w nich obecność genu kodują-cego tolerancję na glyfosat.

7. horyzontalny transfer genów i konstruktówgenetycznych z „Golden rice" może zaist-nieć, a geny warunkujące odporność na an-tybiotyki mogą być pobrane przez bakteriepatogeniczne, co może przyczynić się dopowstania nowych mikroorganizmów cho-robotwórczych.

Jednym ze zwolenników stosowania inży-nierii genetycznej w ulepszaniu roślin jest lau-reat Pokojowej Nagrody Nobla z roku 1971Norman Borlaug. Uważa on, że GMO zawierawielki potencjał technologiczny dla poprawie-nia życia milionom biednych ludzi żyjących naświecie. Jego zdaniem wobec ludzi, którzynie widzą tego celu biotechnologii należy sta-wić czoło i nazywa ich „ antiscience crowd" (tłumem nieuków). W odniesieniu do złotegoryżu" uważa, że wypełnia zapotrzebowaniespołeczne, jest wolny od opłat i ograniczeń ijest dostępny dla farmerów, może być sianycorocznie z własnych zbiorów, nie wpływa nabioróżnorodność, nie stwierdzono negatyw-nego wpływu na środowisko i na zdrowieludzi, w końcu nie można tej cechy wnieść doryżu na drodze konwencjonalnej.

14

Page 17: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

DYSKUSJE PANELOWE

Pan profesor dr hab. Marek Kmieć przed-stawił uzyskiwanie zwierząt transgenicznch,które wynikają z ciągłego zapotrzebowanialudzi na różne produkty zwierzęce. Zwierzętatransgeniczne mają obcy DNA wbudowanytrwale do genomu. Geny mogą być wprowa-dzane do komórek rozrodczych trzema spo-sobami. Każdy z nich polega na przeniesieniuobcego genu do zapłodnionego jaja lub dokomórek z wczesnych etapów rozwoju em-brionalnego.

Zmienione zarodki są następnie wszcze-piane do macicy zwierzęcia, gdzie rozwija sięzmodyfikowane genetycznie potomstwo. Wten sposób otrzymano transgeniczne kury,które znoszą jaja zawierające białko stoso-wane w leczeniu ludzi - przeciwciała mono-klonalne i ludzki interferon. Kozytransgeniczne produkują w mleku antytrom-binę - enzym, który pozwala kontrolować po-wstawanie zakrzepów krwi. Owcetransgeniczne produkują enzym pomagającyw leczeniu stwardnienia rozsianego. Owce

produkują wełnę toksyczną dla moli i nie kur-czącą się w praniu. W pozyskiwaniu narzą-dów ze świni do przeszczepów otrzymanotransgenicznego samca świni domowej,który ma wbudowany gen znoszący lub osła-biający barierę immunologiczną. Ten zwierzakzostał założycielem linii świń do przeszcze-pów, która jest w kręgu zainteresowań licz-nych zespołów specjalistów medycznych.Największym osiągnięciem biotechnologiipolskiej jest otrzymanie właśnie takiej trans-genicznej świni, której narządy mogą byćwszczepiane człowiekowi. W tym osiągnięciuswój udział ma prof. dr hab. Kmieć Marek. Ozwierzętach transgenicznych mówiła też paniprof. Bogumiła Skotarczak, szczególnąuwagę zwróciła na modyfikowane krowy, kozyi owce, które w mleku zawierają białka o wła-ściwościach terapeutycznych. Myszy trans-geniczne są wzorcem do badań wieluludzkich chorób genetycznych i nabytych.Dzięki nim poznano patogenezę wielu choróbco stało się podstawą opracowania specjal-

nych terapii i profilaktyki. Pan prof. WiesławDeptuła przedstawił znaczny wachlarz trans-formacji bakterii, które są bardzo pożytecznew uzyskiwaniu biopaliwa, antybiotyków, mogąsłużyć jako wektory do stosowania szczepio-nek, do produkcji białek blokujących HIV, doniszczenia ropy naftowej, plastików i mająceinne zastosowania w przemyśle spożywczym.

W podsumowaniu można postawić pyta-nie: czy należy się bać żywności trans-genicznej? Zdania na ten temat sąpodzielone- jedni mówią, że tak a drudzymówią że nie. Na pewno należy taką żywnośćoznakować, aby konsument miał wolnywybór. Można tylko przypuszczać, że trans-geny oprócz celowego produktu, wytwarzająprodukty uboczne, na które różne organizmymogą odmiennie reagować. Dopóki „trans-formanty" albo GMO nie zostaną przebadaneuczciwie, dopóty będą zawsze wątpliwości codo ich wpływu na organizm ludzki.

PANEL DYSKUSYJNY - 23.09.2008, SALA SENATU AKADEMII MORSKIEJ W SZCZECINIE

CZY MOŻLIWE JEST PEŁNE BEZPIECZEŃSTWOSTATKÓW PASAŻERSKICH?

Statki, w tym promy pasażerskie, uważanesą - w oparciu o dane statystyczne - za jedenz najbardziej bezpiecznych środków trans-portu.

Jednocześnie jednak żaden inny wypadekkomunikacyjny nie pochłania tylu ofiar, co nie-które katastrofy, do jakich dochodzi na morzu.

Do najczęściej przywoływanych wypadków,pochłaniających wiele istnień ludzkich należą:-1914; „Titanic"; 1 503-1 523 ofiar - najbardziej

znany wypadek (zatonięcie pierwszego „nie-zatapialnego" statku).

- 1945: „Wilhelm Gustloff"; ponad 10 000 ofiar -najwięcej ofiar w czasie wojny i w historii floty.

- 1987; „Dona Paz"; ponad 4 000 ofiar - naj-więcej ofiar w czasie pokoju.

- 1993; „Jan Heweliusz"; 55 ofiar - największywypadek w historii polskiej floty.

- 1994; „Estonia", 852 ofiary - wypadek, którynajbardziej przyczynił się do nowelizacjiprzepisów.Nieszczelność furty dziobowej (w warun-

kach sztormowych), uwolnienie się ładunków(samochodów), na skutek zerwanie się moco-wań ładunków, było bezpośrednią przyczynązatonięcia promu „Estonia (Rys. 1).

Do najczęstszych przyczyn zagrożeń dlastatków pasażerskich poza niespodziewanymiekstremalnymi warunkami pogodowymi (Rys.2), należą: kolizje, osiadanie na mieliźnie, po-żary (Rys. 3) a ostatnio do listy zagrożeń dopi-sano napady pirackie.

Międzynarodowa Organizacja Morska(IMO) podejmuje szereg działań mających nacelu zapewnienie bezpieczeństwa na statkachpasażerskich. Wprowadzane jest wiele auto-

matycznych systemów bezpieczeństwa ostrze-gających o zagrożeniu stateczności statku, ko-lizyjnym, pożarowym i innych. Jednaknajistotniejszym czynnikiem jest człowiek i to onw dużym stopniu (80%) decyduje o bezpie-czeństwie statku.

Nowoczesne podejście do projektowaniastatków pasażerskich zakłada, że:• Statek jest najlepszą łodzią ratunkową „sam

dla siebie". W przypadku zaistnienia sytuacjizagrożenia załoga i pasażerowie powinnibyć w stanie dotrzeć na zagrożonym statkudo portu (używając własnego napędu lubholownika).

• Statki pasażerskie powinny być w przyszło-ści projektowane w sposób zapewniającywiększą zdolność przetrwania po zaistnieniuokreślonej sytuacji zagrożenia.

Rys. I. „Estonia"z uwalniającymi się ładunkami RYS. 2. Tajfun Fengshen spowodował zatonięciapromu M/V Phncess ofthe Slars z 800 osób ura-towano 38

RYS. 3. Zniszczone prze:, pożar balkony na statkupasażerskim ..Star Princesi"

15

Moderator, dr hub. int Zofia Jótwiak, pmf. AM.Prelegenci prof. kpi. t.w. Jcr;x Hajduk.

dr int Zbigniew SzosAa

Page 18: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

DYSKUSJE PANELOWE

PANEL DYSKUSYJNY - 23.09.2008, SALA SENATU AKADEMII MORSKIEJ W SZCZECINIE

CZY JESZCZE ISTNIEJEPOLSKIE RYBOŁÓWSTWO BAŁTYCKIE?prof. dr hab. Juliusz C. Chojnacki

W ramach Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauki 2008 odbyt się Panel poświęconygospodarce rybackiej, jej kondycji, sposobomwyjścia z kryzysu ekonomicznego i habitato-wego, który poprowadzi) późnym wieczorem25 września br prof. dr hab. Juliusz Chojnacki(AR) z udziałem prof. dr hab. Krzysztofa For-mickiego (AR), prof. dr hab. Jolanty Zieziula(AR), dr hab. Wawrzyńca Wawrzyniaka, prof.nadzw.AR, dr Wojciecha Brockiego (AR), drhab. inż. Gorzyslawa Poleszczuka prof. Uni-wersytetu Szczecińskiego, kilku słuchaczy idyskutantów w jednej z sal wykładowych Wy-dziatu Nauk o Żywności i Rybactwa. W gorą-cej dyskusji ustalono pewne priorytety, jakieobecnie dominują w okresie konfliktu rybakówz zarządzającymi rybołówstwem w kraju i UniiEuropejskiej. Po pierwsze postawiona zostaładiagnoza środowiskowa - niewątpliwie stanBałtyku jest alarmujący (zarówno w aspekciefizycznym, chemicznym jak i biologicznym), podrugie - zasoby ryb a zwłaszcza te leżące wzainteresowaniu rybołówstwa reagują ostro nadegradację antropogenną środowiska, potrzecie - brak ze strony Państwa Polskiego ja-kiejkolwiek (nie mówiąc już o długofalowej) po-lityki gospodarowania na morzu, po czwarte -nie mamy żadnej polityki zarządzania rybołów-stwem ani przetwórstwem ryb i nie ma miejscarozmowa o rozwoju tego sektora gospodarki.Wszyscy dyskutanci podawali różne argu-menty, min. że Polska powinna racjonalnie po-dejść do rybołówstwa - zbudować swój sektorrybołówstwa od początku, zmusić Komisję Ry-bołówstwa w Brukseli do poważnego trakto-

wania chóru protestów i niezadowolenia pol-skich rybaków indywidualnych i armatorów ry-backich w związku z coraz silniejszymograniczaniem polskich kwot połowowych, anawet nakładaniem „kar" za niewielkie prze-kroczenia tych niskich kwot w ub. roku. Dalszelekceważenie i niedostrzeganie ztej kondycji ry-bołówstwa przyczyni się do kompletnegoupadku polskiego rybactwa przybrzeżnego.Mówiono też o roli MIR w Gdyni nastawionegojednak na obronę "pozornych i błędnych dzia-łań resortu" skonfliktowanego z rybakami i ar-matorami rybackimi na polskim Wybrzeżu, conie stuży zupełnie obronie naszych interesów wICES, Helcom i Komisji Europejskiej. Wskazy-wano, że podniesienie się z tej zapaści decy-zyjnej, kompetencyjnej i ekonomicznej wsektorze rybołówstwa, należy rozpocząć odprzeprowadzenia prawdziwych badań środo-wiska, badań dynamiki populacji ryb "przemy-słowych", oceny ich zasobów poczynając odokreślenia stanu tarlisk, ich wydajności itd.Wskazywano też na rolę Wydziału Nauk o Żyw-ności i Rybactwa, jako przeciwwagi w bada-niach ryb na Baftyku do nieco zmanierowanegoMorskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni (wsensie obiektywności wyników niezależnie odich wymowy) - zachodniopomorscy parlamen-tarzyści niezależnie od opcji politycznej, wska-zują wręcz na ten wydział, jako prawdziwegorzecznika interesów rybackich i lidera zdolnegopodjąć trudne i długotrwale badania nad sta-dem ryb bałtyckich. Do tej koncepcji uczest-nicy Panelu dokładali swoje wizje min.wspomagania rozrodu ryb Bałtyckich, racjo-

nalnego gospodarowania zasobami a nawetstworzenia programu inspekcji i oceny zdolno-ści połowowej losowo wybranych kutrów przeznajbliższe 3 lata, który to program mogliby wy-konywać dyplomanci i doktoranci Wydziału. Tejkoncepcji wtórowały informacje z Dziwnowagdzie wtaśnie 25 września odbyła się prezen-tacja projektu badawczego nr OR16-61535-0R1600015/07 wspólfinansowanego przezUnię Europejską z Instrumentu FinansowegoWspierania Rybołówstwa w ramach Sektoro-wego Programu Operacyjnego Rybołówstwo iPrzetwórstwo Ryb 2004-2006, pod tytułem:"Rozpoznanie warunków tarliskowych i tar-lisk ryb w strefie przybrzeżnej Zatoki Po-morskiej w rejonie od Międzyzdrojów doŚwiętoujścia metodą bezpośredniego mo-nitoringu podwodnego", która spotkała się zbardzo przychylnym przyjęciem ze strony ry-baków, którzy podkreślali, że jest to od bardzowielu lat prawdziwe spotkanie nauki z ryba-kami. Z Dziwnowa przywieziono jeden bardzoważny postulat - polscy rybacy będą wspieralitakie jak zaprezentowane im działania nauki, awręcz będą inicjować współpracę z Wydzia-łem Nauk o Żywności i Rybactwa dla rzetel-nego określenia zasobów ryb, bowiem dopierota wiedza pozwoli im na stabilne podstawy, naktórych opierać się może istnienie polskiegorybołówstwa bałtyckiego. Z tym przeświad-czeniem uczestnicy Panelu dyskusyjnego ape-lują do Władz Uczelni i Wydziału do podjęciatych inicjatyw i nie zaprzepaszczenia okazji dostworzenia ścisłej i trwałej więzi między naukąa praktyką rybacką.

DYSKUSJA PANELOWA SZCZECIN, 26.09.08

CZY ŚWIAT KRĘCI SIĘ WOKÓŁ INFORMATYKI?Opracował Moderator: prof. PS, dr hab. inż. Antoni Wiliński - dziekan Wydz. Informatyki PS

Dyskusje poprzedziły cztery prelekcje wpro-wadzające:

1. Co to jest informatyka? Klasyfikacja infor-matyki

Prezentację nt klasyfikacji informatyki przed-stawił dr inż. Dziurzański, prodziekan ds. naukiWydziału Informatyki Politechniki Szczecińskiej.Skoro dyskusja ma dotyczyć informatyki i jejwpływu na zachowanie się społeczeństw, tonależy zdefiniować informatykę, określić ob-szary nauki i techniki, które pokrywa.

Klasyfikacja została przedstawiona zgodniez aktualnym stanem rozwoju dyscypliny nau-kowej wg amerykańskiego towarzystwa ACMComputing Classification System. W tym uję-

ciu interesująco wypadł rozkład preferencji nau-kowych będący wynikiem badań przeprowa-dzonych na Wydziale Informatyki. Okazało się,że wydział osiągnął pokrycie naukowe charak-terystyczne dla uczelni technicznych, z wyraź-nym przesunięciem środka ciężkości w stronęzastosowań. To oczywiście dobra konkluzja,gdyż taka jest społeczna misja Wydziału. Inte-resujące byłoby przeprowadzenie takich badańw innych uczelniach.

W kontekście motta dyskusji panelowej in-formatyka jawi sie jako dyscyplina naukowa iszerzej rozumiany obszar aktywności społecz-nej niezwykle rozlegle, z wyraźną dominacjąnowoczesnych trendów rozwojowych - społe-czeństwa informacyjnego, Intemetu, sztucznej

inteligencji, technologii mobilnych, zastosowańmatematyki.

Wystąpienie dr Dziurzańskiego było dobrymwstępem do dalszych rozważań o roli informatyki.2. Tofflerowska wizja społeczeństwa infor-macyjnego

Prezentację przygotował i omówił doktorantWydziału Informatyki mgr inż. Wiktor Rutka,później także uczestnik debaty. Toffler wraz zżoną są znanymi w skali świata futurologami (znaszego punktu widzenia, powiedzielibyśmy -klasy co najmniej Lema), którzy prognozowalispołeczny rozwój cywilizacji. Toffler używa po-jęcia fal rozwoju społecznego - agrarnej, prze-mysłowej i informacyjnej. W skali świataznajdujemy się dziś w różnych miejscach w

16

Page 19: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

DYSKUSJE PANELOWE

różnym stopniu zaawansowania pomiędzydrugą i trzecią falą rozwoju. W Polsce szybkozmierzamy w kierunku rozwoju społeczeństwainformacyjnego, posługującego się swobodniekomputerami, komunikującego się za pomocąszybko rozwijających się technologii, umieją-cego współtworzyć przestrzeń cyfrową, two-rzącego społeczności oparte na wiedzy,zainteresowaniach, fascynacjach, korzystają-cego zdalnie z usług cyfrowych, mającego nie-ograniczony dostęp do informacji. Czy szybciejniż inne kraje?

Oczywiście wewnątrz każdego społeczeń-stwa występuje i wystąpi duże zróżnicowanie wumiejętnościach korzystania z technologii ICTW Polsce różnice te występują miedzy miastemi wsią, miedzy Polską wschodnia i zachodnia,miedzy dużymi miastami i małymi miastecz-kami. Osiąganie w sposób harmonijny przezcale społeczeństwo rozwiniętej fazy trzeciej in-formacyjnej to zapewne proces długotrwały inajeżony wieloma przeszkodami społecznymi,technicznymi, ekonomicznymi. Toffler przewi-duje silne zmiany w trybie życia, sposobieświadczenia pracy, światopoglądzie, paradyg-matach moralnych i społecznych. Zapewne na-stąpi zbliżenie konceptu producenta ikonsumenta - co oznaczać będzie dużą per-sonalizacje procesu wytwarzania, często dlaswoich potrzeb, silnie wzrośnie rola rodziny,jednak bardziej jako podmiotu gospodarczegoniż społecznego, nastąpi decentralizacja wła-dzy i osłabienie siły państwa jako organizmuzarządzającego naszym życiem. Powszechnastanie się mobilność, globalne poczucie odpo-wiedzialności za otoczenie (czysta Ziemia), zawłasne zdrowie, ludzie będą długo żyli i długobędą aktywni.

To niektóre z wizji Tofflera. Są często szoku-jące, często także inspirujące i motywujące doaktywnego przyswajania wiedzy i kształtowaniaswojego życia.

3. Prognoza rozwoju cywilizacji wedługKurzweila

Prezentacje o Rayu Kurzweilu przygotowałdr inż. Witold Maćków Pod jego nieobecnośćprzedstawił ją prowadzący dysputę. Kurzweil toszczególna osobowość. Urodzony w 1948 rokuamerykański (obecnie) naukowiec, biznesmen,wynalazca i futurolog mógłby bogactwemswego życiorysu obdarzyć tuzin osób. To m.in.twórca oprogramowania znanego jako OCR(optical charakter recognition) służącemu roz-poznawaniu pisma (czcionek) i konwersji tek-stu drukowanego do pliku tekstowego. Takżewynalazca metody syntezowania muzykisztucznej, dokładnie odtwarzającej brzmienienaturalnych instrumentów. Zajmował się takżerozpoznawaniem mowy, generowaniem całko-wicie sztucznej muzyki, komputerowym wspo-maganiem rozmaitych ułomności osóbniepełnosprawnych. Od niedawana (2006) zaj-muje się także konstruowaniem robota do au-tomatycznego tradingu na rynkachfinansowych. Jego osiągnięcia, wynalazki za-wsze miały i maja wymiar i sławę światową.Jednak jeszcze bardziej znane są jego wizjerozwoju technologicznego naszej cywilizacji.Kurzweil w wielu swoich książkach prezentujesię jako szalony, ale może także przenikliwy fu-turolog.

W 1999 roku dokonał najbardziej szokują-cych prognoz w książce „Wiek maszyn udu-chowionych" . Uważa, że ludzkość osiągnęładziś ok. 1% swoich możliwości rozwojowych.Około 2050 roku nastąpi tak skokowy wzrostrozwoju cywilizacyjnego, że istoty lidzkie mogąstracić zdolność rozróżniania bytu wirtualnegood biologicznego. W 2010 roku komputer za1000 dolarów osiągnie poziom intelektualnymałpy a juz w 2040 roku poziom mocy oblicze-niowej równy wszystkim istniejącym umysłomludzkim. Kurzweil to szczególna postać współ-czesnej Ameryki. Posiadacz kilkunastu dokto-ratów honorowych, światowej stawy uczony,pisarz, wynalazca, sam nie posiada stopniadoktora. Za wykłady pobiera honoraria porów-nywalne z prezydenckimi. Jego dorobek jestimponujący i wciąż zaskakuje zmiennością za-interesowań.

Wielka jest jego fascynacja transhumaniz-mem (o którym za chwile). Dziś, będąc bardzobogatym człowiekiem buduje zapewne impe-rium finansowe oparte na systemie agentów in-ternetowych poszukujących wzorców narynkach finansowych.

4. Transhumanizm - szansa czy nieuchron-ność,

W kolejnej prelekcji dr inż. Marcin Korzeńprzedstawił idee transhumanizmu. To takżeśmiała i kontrowersyjna wizja przyszłości spla-tająca się z problematyka paradygmatów mo-ralnych, postaw społecznych, technologii,zdrowia i medycyny.

Transhumanizm to wizja przekształcania sięczłowieka w maszynę. To wizja odejścia od dar-winowskiej ewolucji w stronę kreacjonizmu, ro-zumianego jako prawo człowieka doingerowania we własny organizm czy ustrójpsychiczny.

Idee transhumanizmu są szczytne - rozpat-rują prawo do doskonalenia ciała i umysłu czło-wieka dla jego dobra, dla wydłużenia życia,zwiększenia odporności, „naprawienia" biolo-gicznych dysfunkcji.

Tak naprawdę, ten proces już się rozpoczął,a niezbyt powszechna jest publiczna dyskusjana temat przyzwolenia dla transhumanizmu.Już zaczęliśmy powszechnie stosować protezy,wzmocnienia mechaniczne organizmu, popra-wianie urody. Amerykański profesor Warwick odlat prowadzi eksperymenty na swoim mózgu,podłączając się do komputera, komunikującsię za pomocą myśli. Południowoafrykańskisportowiec Oscar Pistorius biega na protezachszybciej niż zdrowy sportowiec.

Czy nie należałby wiec obciąć nóg, byosiągnąć większą sprawność za pomocą kew-larowych szczudeł? Czy nie należałoby wszcze-pić pod skórę procesorów wspomagającychprace mózgu, pamięci sztucznej wspomagają-cej pamięć człowieka? Czy nie należałoby takusprawniać genotyp człowieka, by byt zdrowy iżyt 200 lat? To pytania charakterystyczne dlatrans humanizmu. Gdzieś z pewnością jest gra-nica między człowiekiem i maszyną, tylko czyją zauważymy?

Po tych prelekcjach nastąpiła zasadniczaczęść spotkania - dyskusja panelowa nad ty-tułowym problemem. Wszystkie cztery prelek-cje stanowiły dobre tło dla pytańproblemowych. Dotyczyły jawnie wyrażonej lub

ukrytej roli informatyki w rozwoju cywilizacji -globalnym i lokalnym.

O dyskusji panelowej (dr inż. Patrycja Trojczak-Golonka)

Tezy do debaty:Czy informatyka jest ważna w Szczecinie? Poczym to poznać?Co się stanie, gdyby nastąpił bunt informaty-ków na całym świecie?Co to jest społeczeństwo informacyjne? Czywidać symptomy tych przemian wokół nas.Przykłady luki ludzkiej w informatyce (IT). Czyciekawi Cię złożoność technologicznasprzętu, telefonów, aplikacji internetowych,czy tylko ich funkcjonalność?Jak długo powinniśmy pracować? Jak długopowinniśmy się uczyć? Skąd emeryci mająwziąć pieniądze na długą szczęśliwą starość?Co do tego ma informatyka?Czy informatyka i technologie informacyjnejuż dziś kształtują człowieka przyszłości, czymamy prawo ingerować w ewolucję? Czy dasię przewidzieć przyszłość w tym aspekcie?

Najważniejsze konkluzje:Debata toczyła się wartko, ścierały się różneopinie. Charakterystyczny byt raczej brakzgodności niż konsensus.Informatyka w Szczecinie oczywiście jest. Czyjest dla niego ważna? Czy jest przyszłościątego miasta i jego nadzieją? Od „Niekoniecz-nie, są inne szansę" do „to baza do zbudo-wania społeczeństwa opartego na wiedzy,wolności, otwartości na Europę".Bunt informatyków będzie tym bardziej dokucz-liwy, im bliżej będziemy ucieleśnienia idei społe-czeństwa informacyjnego. Dziś bunt w Pyrzycach,czy Goleniowie przeszedłby bez echa.Symptomy społeczeństwa informacyjnegowidać wokół nas. Coraz więcej jest zawodówzwiązanych z codziennym używaniem kom-putera, nie tylko w pracy Coraz więcej osóbtraktuje komputer i telefon jako okna do po-zyskiwania informacji użytecznej w codzien-nym życiu.

Szczególnie burzliwa była debata wokół pro-blematyki luki ludzkiej i jej znaczenia w posłu-giwaniu i rozumieniu otaczających nastechnologii. Czy jest dobrodziejstwem, czyprzekleństwem. To ciekawa i otwarta proble-matyka, na tle której wyraźnie zróżnicowanesą poglądy inżynierów, absolwentów naukścisłych, ekonomistów i przedstawicieli naukhumanistycznych.Konkluzją ostateczną była chyba jednak kon-statacja pewnej równowagi poglądów oddość zdecydowanej fascynacji informatyką ijej znaczeniem dla rozwoju „miasta i świata"do sceptycznej opinii o informatyce jakoźródle rozwarstwienia społeczeństwa, zróżni-cowanego pod względem zdolności przy-swajania wiedzy i dostępu do informacji.

W debacie udział wzięli: dr hab. inż. AntoniWiliński, prof. nadzw. PS, prof. dr hab. inż. An-drzej Piegat, dr inż. Piotr Dziurzański, dr inż.Włodzimierz Ruciński, dr inż. Krzysztof Bogu-sławski, dr inż. Marcin Korzeń, mgr inż. LuizaKuskiewicz, mgr inż. Wiktor Rutka, dr inż. Wi-told Maćków, Grzegorz Fiuk.

17

Page 20: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

DYSKUSJEi PANELOWE

23.09.2008

SPOTKANIA PRZEDSTAWICIELI SZKÓŁ WYŻSZYCHSZCZECINA Z NAUCZYCIELAMI SZKÓŁ ŚREDNICHWOJEWÓDZTWA ZACHODNIOPOMORSKIEGONA ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI 2008praf. dr bab, nwd. Barbara Gaurańsku-Szklarzhmiorsku Akademia Medyczna

W ramach VIII ZachodniopomorskiegoFestiwalu Nauki, w Sali Senatu PolitechnikiSzczecińskiej, 26 września 2008r. odbyło siękolejne spotkanie prorektorów, dziekanów iprofesorów uczelni wyższych Szczecina: Po-

litechniki Szczecińskiej, Uniwersytetu Szcze-cińskiego, Pomorskiej Akademii Medycznej,Akademii Rolniczej i Akademii Morskiej z nau-czycielami szkól średnich naszego woje-wództwa oraz przedstawicielamiZachodniopomorskiego Kuratorium Oświaty.

Spotkanie poświęcone było omówieniuwyników współpracy, zaproponowanej i za-początkowanej w minionym roku, pomiędzyjednostkami uczelni wyższych: PomorskiejAkademii Medycznej, Akademii Rolniczej, Po-litechniki Szczecińskiej i Akademii Morskiej, azainteresowanymi szkołami średnimi. Nau-czyciele szkól średnich podkreślali duże za-angażowanie młodzieży i atrakcyjność zajęćprowadzonych na bazie nowoczesnych labo-ratoriów uczelni wyższych. Zapoczątkowaniewzajemnej współpracy, być może zaowocujeczęstszym podejmowaniem przez młodzieżstudiów na kierunkach technicznych i zawo-dowych, a także przekona ją, że poziom edu-kacji i możliwości zachodniopomorskichuczelni nie ustępują innym renomowanymośrodkom akademickim w kraju. Te działaniamogą przyczynić się do podejmowania stu-diów przez najlepszych absolwentów szkólśrednich na uczelniach w naszym regionie.

Ożywioną dyskusję, zarówno ze stronynauczycieli szkół średnich, jak i akademic-kich, wywołały programy dotyczące naucza-nia w szkołach średnich przedmiotówścisłych, a zwłaszcza matematyki i fizyki.

Przedstawiciele uczelni technicznych sygnali-zowali słabe przygotowanie części absolwen-tów szkół średnich z przedmiotów ścisłych.Nauczyciele szkól średnich oświadczyli, żenie jest możliwe zwiększenie liczby godzin dy-daktycznych z tych przedmiotów, a ograni-czenia finansowe w szkołach publicznych niepozwalają na wprowadzenie dodatkowychzajęć, jak to ma miejsce w szkołach niepub-licznych. Podkreślano konieczność wprowa-dzania zajęć wyrównawczych z tychprzedmiotów podczas studiów. Zapropono-wano zorganizowanie na szczecińskich uczel-niach zajęć wyrównawczych lubuzupełniających, które pozwoliłyby przygoto-wać młodzież do podejmowania studiów nakierunkach technicznych.

Wszyscy obecni na spotkaniu przedstawi-ciele szkól średnich i środowiska akademic-kiego bardzo pozytywnie ocenili inicjatywęSzczecińskiego Towarzystwa Naukowego po-legającą na organizacji takich spotkań i koor-dynacji wzajemnych kontaktów.

W podsumowaniu dyskusji podkreślono,że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wy-ższego, Rada Główna Szkolnictwa Wyższegooraz Ministerstwo Edukacji Narodowej, po-winny współpracować ze sobą, przynajmniejprzy przygotowaniu programów i standardównauczania w szkołach średnich oraz na uczel-niach wyższych.

18

Page 21: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIACH

SPRAWOZDANIA UNIWERSYTETU SZCZECIŃSKIEGO22.09.2008

FESTIWAL NAUKI 2008 NA WYDZIALE MATEMATYCZNO-FIZYCZNYM US

W tym roku wykłady Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki na Wydziale Matema-tyczno-Fizycznym US odbywały się w auliWydziału, a nie w Domu Marynarza przy wy-stawie EUREKA, tak jak w latach poprzednich.W tym też należy upatrywać przyczyn niższejjak zwykle frekwencji. Łączenie wykładów i po-kazów na wystawie EUREKA okazało się ko-rzystniejsze niż ich przestrzenne rozdzielenie,które miało miejsce w bieżącym roku. Obecniepokazy na wystawie odbywały się nadal, z tym,że szkoły wybierały tylko jedną z dwóch ofert:wykład w budynku Wydziału, bądź pokaz wDomu Marynarza. Z wszystkich propozycji wy-kładowych największą popularnością cieszyłsię wykład na temat organów Hammonda wy-głoszony przez dr hab. Jacka Styszyńskiego.Dużą atrakcją wykładu było zaprezentowaniebrzmienia samych organów w wykonaniuprzedstawiciela firmy Hammond Polska.

Tak, jak w latach poprzednich gościem spe-cjalnym Festiwalu było liceum im. Mieszka I wŚwinoujściu, które zaprezentowało w wykona-niu uczniów liceum pod kierownictwem panimgr Ewy Pater interesujący pokaz historycz-nych doświadczeń fizycznych.

Wykłady na Wydziale odbywały się pierw-szego dnia Festiwalu w poniedziałek 22. wrześ-nia. Tego dnia w godzinach popołudniowychmiało miejsce wydarzenie światowej rangi: uru-chomienie trzeciego doświadczenia z listy do-świadczeń wszechczasów - akustycznej wersjidoświadczenia Younga. Uruchomieniu tegodoświadczenia towarzyszył duży rozgłos me-dialny. Wszystkie, ważniejsze lokalne media za-mieściły informację o tym wydarzeniu.

Wieczorem, w auli Wydziału odbyto się uro-

czyste otwarcie Festiwalu połączone z dyskusjąpanelową oraz koncertem w wykonaniu filii Aka-demii Muzycznej.

Zdecydowana większość pokazów przygo-towanych przez Wydział Matematyczno-Fi-zyczny US z okazji VIII ZachodniopomorskiegoFestiwalu Nauki odbyła się w piątek 26. wrześ-nia. Tego dnia miała miejsce tzw. Noc Nau-kowców, a areną większości pokazów byt placprzy Budynku Międzywydziałowym PolitechnikiSzczecińskiej. Z tej okazji na wspomnianymplacu Wydział zorganizował całodzienną - odpołudnia do północy - mini wystawę EUREKA.W ramach wystawy miały miejsce między in-nymi premierowe pokazy działania półkul mag-deburskich oraz wielokrotny pokaz implozji 200litrowej beczki. Miały też miejsce pokazy innychdoświadczeń, jak np. wielometrowe bańki myd-lane, czy też działko wodne.

Równolegle z pokazami na Placu Politech-niki odbywały się: 1. pokazy na wystawie EU-REKA w Domu Marynarza, 2. przy wahadleFoucault w wieży Zamkowej, 3. przy doświad-czeniu Cavendisha w holu budynku Wydziałuoraz 4. w Muzeum Narodowym na WatachChrobrego interaktywna wystawa poświęconaastronomii. Ostatni gości opuścili wystawę EU-REKA oraz wystawę astronomiczną okołogodz. 22.00. W obu miejscach tego dnia frek-wencja liczyła po kilkaset osób, głównie gościindywidualnych. Największą atrakcją wystawyastronomicznej był duży globus o średnicy 250cm z naniesioną mapą satelitarną kontynentówi oceanów. Bardzo dobre warunki atmosfe-ryczne umożliwiły też obserwacje księżycówJowisza przez specjalnie zainstalowany wwieży muzeum teleskop.

dr hab, prof. US Jeny Stelmach

22.09.2008

SPRAWOZDANIE WYDZIAŁU NAUK PRZYRODNICZYCH

prof. dr luih. Dariusz Wysockt - prodziekan

Na Wydziale odbyły się następujące wykłady:Morfologia roślin naczyniowych - dr Z. SotekCzłowiek i przyroda - jedność czy konflikt - drB. PrajsDobowe rytmy biologiczne w życiu człowieka iskutki ich zakłóceń - dr Ewa RębaczInżynieria genetyczna i bioróżnorodność - dr B.Wodecka, dr M. Adamska

W wykładach uczestniczyło ponad 150osób.

LABORATORIA I WARSZTATYPokazy i prezentacje byty nadzorowane

przez dr Beatę Tokarz-Deptula. W zakresie im-munologii i bakteriologii pokazy dotyczyływzrostów bakterii na różnego typu podłożaoraz pokazu preparatów tych bakterii w mikro-skopie z wykorzystaniem środków audiowi-zualnych i to prowadziły dr Beata

Tokarz-Deptuła oraz dr Paulina Niedźwiedzka-Rystwej.

Pokaz i prezentację w zakresie badań ge-netycznych i wirusologicznych dotyczące m.in.izolacji wirusowego RNA oraz reakcji PCR iReal-Time PCR, przeprowadziły dr MałgorzataPawlikowska i mgr Anna Wierzbicka.

Pokaz i prezentację w zakresie badaniawody - posiewy materiału na różnego typupodłoża i demonstracja preparatów przepro-wadziła mgr Joanna Śliwa.

Spotkanie zakończyło się około godziny13.00 trzydziestominutową prezentacją multi-medialną dotyczącą działalności i badań nau-kowych Katedry Mikrobiologii i ImmunologiiWNP US.

Następne spotkanie gości (grupa gimnaz-jalistów w ilości 55 osób i 3 nadzorujących) roz-poczęto się o 13.15 i przebiegło analogicznie

jak poprzednie dla grupy licealistów. Spotkaniezakończono także prezentacją multimedialna ogodzinie 15.30.

W ramach Nocy Naukowców, w dniu26 09.2008r w godz. 12.30, 13.30 i 14.30, przyAl. Piastów 42, Katedra Mikrobiologii i Immu-nologii pod kierunkiem dr Beaty Tokarz-De-ptuta, przygotowała prezentację multimedialnapt.: „Pól żartem, pół serio czyli radosna twór-czość studentów Kota Naukowego Mikrobiolo-gów" i przedstawienie pt.: „ImmunologiczneLove Story - czyli pseudo-wyktad prof. Deptu-lus szefoni eleganti (Studentus pogromu)" zudziałem studentów III i IV roku kierunku Biolo-gia (Tymoteusz Miller, Paweł Traczyk, AgataMękal. Katarzyna Maź, Agnieszka Moczek iMarta Majewska) i I roku Biotechnologii - stu-dia uzupełniające (Przemysław Sucharek).

Uczestniczyło 110 uczniów i 6 opiekunów klas.

19

Page 22: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

I I SIIWALWl (VI I N1AC1

22.09.2008

UDZIAŁ KOŁA NAUKOWEGO MIKROBIOLOGÓW US W NOCY NAUKOWCÓWW RAMACH FESTIWALU NAUKI 2008

Paweł ThaaykStudent IV roku Biologii US

Nauka przedmiotów ścisłych i przyrodni-czych nie musi być zajęciem trudnym i nużą-cym. O pasjonującej i odkrywczej stronienauki opowiadali studenci w ramach obcho-dów Festiwalu Nauki, który odbywał się 26.września br. W czasie „jarmarku" popularno-naukowego można było zwiedzić wiele cieka-wych stoisk, podejrzeć interesującedoświadczenia, wysłuchać prezentacji i po-rozmawiać z ludźmi nauki. Jedno ze stoiskprzygotowało Kolo Naukowe Mikrobiologówmieszczące się przy Katedrze Mikrobiologii iImmunologii Wydziału Nauk PrzyrodniczychUniwersytetu Szczecińskiego, którego opie-kunem jest Pan Profesor Wiesław Deptula.

Grupa studentów w składzie: KatarzynaMaż, Agnieszka Moczek, Marta Majewska,Agata Mękal, Tymoteusz Miller, PrzemysławSucharek i Paweł Traczyk pod przewodnic-twem Pani dr Beaty Tokarz-Deptuły i dr Pau-liny Niedżwiedzkiej-Rystwej zaprezentowałasię zebranej publiczności. Zespól przygoto-wał prezentację multimedialną przedstawia-jącą działalność Kola Naukowego i Katedry,członków kadry naukowej, problematykę ba-dawczą oraz liczne ciekawostki. Uzupełnie-niem prezentacji było humorystyczneprzedstawienie zatytułowane „Immunolo-giczne Love Story" będące scenką obrazu-

jącą proces fagocytozy widziany z lekkimprzymrużeniem oka w relacjach damsko-mę-skich. Wystąpienie spotkało się z dużym za-interesowaniem oraz bardzo entuzjastycznymprzyjęciem szczególnie wśród uczniów szkólgimnazjalnych i szkoły podstawowej. Odwie-dziło nas wiele grup uczniowskich wraz zeswoimi nauczycielami i wychowawcami.Uczniowie wykazali się mądrym i stanowczympodejściem do tematu, zainteresowaniemnaszą organizacją studencką, czego dowo-dem byty rozmowy i liczne pytania na zakoń-czenie prezentacji. Młodzież mogła poznać wsposób łatwo przyswajalny i zabawny jedno ztrudniejszych i jakże ważnych zjawisk zacho-

dzących w organizmie. Pojawiło się wiele pro-pozycji do nawiązania współpracy, propago-wania wiedzy w sposób zachęcający dosłuchania, postawienie na wizualizację i bliż-szy kontakt, np. odwiedzenie laboratorium,pokaz sprzętu laboratoryjnego. Spotkaniatego typu pozwalają na znaczne zmniejsze-nie dystansu do trudnych i problemowychprzedmiotów, pokazujemy, że nauka wcalenie musi być koszmarem, a ciekawą przy-godą. Dla nas było dużym sukcesem, że po-trafiliśmy wywołać uśmiech prezentując nasządziałalność oraz gotowość zaprezentowanianowych osiągnięć na następnych tego typuspotkaniach za rok.

22.09.2008

SŁONECZNE PROMIENIE VIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKIW UNIWERSYTECIE SZCZECIŃSKIM

pełnomocnik Rektora ds. Festiwalu Nauki w Uniwersytecie Szczecińskimprof. dr hub. Ewa Komorowska

VIII Zachodniopomorski Festiwal Naukibyl niecodziennym wydarzeniem w Uniwer-sytecie Szczecińskim. Odbywające się jużod kilku lat wykłady, pokazy i laboratoria,specjalnie przygotowywane dla środowiskaszkół i wszystkich grup społecznych Pomo-rza Zachodniego, mają już swoją tradycję.Co roku obserwujemy rosnące zaintereso-wanie i poszerzanie grupy słuchaczy o mło-

dzież spoza Szczecina. W tym roku zapro-ponowaliśmy bardziej wygodną dla uczest-ników formę spotkań naukowych, skupiliśmybowiem program naukowy czterech wydzia-łów: Filologicznego, Humanistycznego,Prawnego oraz Nauk Ekonomicznych i Za-rządzania w jednym dniu (poniedziałek22.9.08) i miejscu, tj. korzystaliśmy z go-ścinności Wydziału Nauk Ekonomicznych i

Zarządzania US (budynek przy ul. Mickiewi-cza 64/66.). Wykłady i zajęcia odbywały sięrównolegle, tak więc uczestnicy Festiwalumogli, bez potrzeby krążenia komunikacjąmiejską po Szczecinie, przenosić się z salido sali na wykłady, zgodne z ich zaintere-sowaniami. Takie rozwiązanie umożliwiło owiele większe uczestnictwo w przygotowa-nym programie naukowym. Szkoty ze Szcze-

20

Page 23: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWA1 W I (7.1 I NIACH

cina i Pomorza Zachodniego organizowaływspólnie wyjazdy kilku klas różnych spe-cjalności, tym razem do jednego central-nego miejsca Festiwalu Nauki. Gościliśmy wtym roku, między innymi, młodzież z: LO nr11 w Szczecinie z mgr Ewa Podbrzeską, LOnr 1 w Nowogardzie z mgr Kornelią Szten-gert i mgr Barbarą Papuszko, LO nr 1 wSzczecinie z mgr Małgorzatą Zalewską i mgrPrzemysławem Jarzynką, LO nr 3 w Szcze-cinie z mgr Katarzyną Krzyżewską itd, orazspore grono osób różnych profesji. Ogółemw wykładach w części wyróżnionych wy-działów uczestniczyło około 2000 słuchaczy.

Uroczystego otwarcia VIII Zachodniopo-morskiego Festiwalu Nauki na Uniwersyte-cie Szczecińskim dokonał prof. zw. dr hab.Andrzej Witkowski, Prorektor ds. Nauki iKontaktów z Zagranicą. Odbyto się ono wbudynku Wydziału Nauk Ekonomicznych iZarządzania US.

Największym zainteresowanym w tejedycji festiwalowej cieszyły się wykłady filo-logiczne. Nie spodziewaliśmy się aż tak du-żego zainteresowania i przyznam, że zogromną satysfakcją i radością na widoklicznej grupy zainteresowanych przenie-śliśmy wykłady z przydzielonej sali do naj-większej auli wydziałowej.

Część filologiczną rozpoczęty dwa wy-kłady anglistyczne. Mgr Anna Lakowicz-Do-piera przedstawiła obraz Ameryki w polskiejliteraturze, a dr Anna Gonerko-Frej, korzys-tając z metod audiowizualnych, zilustrowałaspojrzenie na Amerykę oczami nauczycielaakademickiego. Kolejne wykłady z wyko-rzystaniem programu Power Point dotyczyłyjęzyka polskiego. Pisząca te słowa wprowa-dziła słuchaczy w pragmalingwistykę waspekcie strategii komunikowania się języ-kowego. Zagadnienia kultury języka: po-prawności i niepoprawności językowej,poruszyła dr Żaneta Kozicka-Borysowska.O specyfice języka młodzieży zaś mówiła dr

Dorota Dziadosz, ilustrując wykład licznymiprzykładami leksykalnymi. Reklama i językmediów to kolejne wykłady, które przedsta-wiła dr Agnieszka Krzanowska, kierującauwagę słuchaczy na zagadnienia sposobumanipulowania odbiorą w celu skłonienia godo zakupu reklamowanego produktu orazmgr Rafał Sidorowicz, pokazujący rolę me-diów w kształtowaniu opinii społecznej i bu-dowaniu autorytetów. Kolejne wykładydotyczyły zagadnień literackich. Dr PiotrKrupiński omówił polską literaturę współ-czesną wobec pojęcia tabu, a dr AndrzejWątorski dokonał przeglądu współczesnej li-teratury ukraińskiej. Dwa ostatnie wykładynawiązywały do języka niemieckiego. Prof.dr hab. Ulrich Drechsel przedstawił migawkikontaktów polsko-niemieckich z lat 1961-2008, przyjmując formę wspomnień auto-biograficznych: Moja droga do Polski.Wzruszające byty słowa profesora tak ciepłowypowiadającego się o Polsce i jego pointa,że jest on człowiekiem dwóch ojczyzn: tej,która go zrodziła - Niemiec i tej, w którejczuje się najlepiej - Polski. W podsumowa-niu dnia części filologicznej mgr StefanKrauze przedstawił działalność NiemieckiejCentrali Wymiany Akademickiej (DAAD),zwracając szczególną uwagę na możliwościuzyskiwania stypendiów naukowych przezmłodzież i nauczycieli akademickich.

Część humanistyczną wykładów otwo-rzył prof. dr hab. Henryk Komamicki prze-stawiając polską opozycję polityczną lat40-ych wobec Ziem Zachodnich. Był toostatni wykład festiwalowy naszego nieod-żałowanego kolegi (profesora UniwersytetuSzczecińskiego i wiceprezesa Szczeciń-skiego Towarzystwa Naukowego), który od-szedł od nas na zawsze dwa tygodniepóźniej. Na zawsze jednak pozostanie wnaszej pamięci obraz Pana Profesora, którycałe swoje serce oddawał corocznie organi-zowanemu festiwalowi.

Kolejny wykład przedstawił prof. dr hab.Andrzej Wojtaszak, przybliżając słuchaczompostacie generałów odrodzonej Polski zarmii państw zaborczych.

Z kolei słuchacze wprowadzeni zostali wświat pedagogiki, edukacji i nauk politycz-nych. O mądrości i nadziei jako wyzwaniachwspółczesnej edukacji mówiła dr Anna Mo-rawska, o zyskach płynących z narzekaniawypowiadał się mgr Maciej Kowalewski, aeuropeizację polskiej oświaty przedstawiładr Ilona Kość. Natomiast prof. zw. dr hab.Benon Zbigniew Szatek mówił o heurystycew badaniach pochodzenia cywilizacji euro-pejskiej.

Blok tematyczny Instytutu Historii i Sto-sunków Międzynarodowych poprowadzilistudenci z koła naukowego, którzy wprowa-dzili słuchaczy w świat współczesnychbadań historycznych i tzw. archeologiiżywej.

Już tradycyjnie na festiwalu wystąpił zwykładem ks. dr Grzegorz Harasimiak z Wy-działu Prawa US, który, tym razem przygo-tował temat: Czy prawo jest rozsądne, czylio podstawie przepisów prawnych dotyczą-cych zachowań patologicznych nieletnich.

Część ekonomiczna reprezentowanabyła cyklem wykładów połączonych z ćwi-czeniami, a dotyczących zagadnień marke-tingu, ekologii ekonomicznej czy sposobówspołecznej przedsiębiorczości (szczegó-łowe sprawozdanie z wykładów patrz: mgrSylwia Bąkowska)

W przerwach wykładów uczestnicy festi-walu mieli możliwość zapoznania się z ofertąedukacyjną i wydawniczą UniwersytetuSzczecińskiego.

VIII Zachodniopomorski Festiwalu Naukipromieniował wielotematycznością propo-nowanych wykładów, pokazów i ćwiczeń,jak również promiennymi twarzami chłoną-cych wiedzę uczestników festiwalu, którzyzagościli w murach naszej Alma Mater.

22.09.2008

KOŁA NAUKOWE WYDZIAŁU NAUK EKONOMICZNYCH I ZARZĄDZANIANA VIII ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI 2008

wągr Sylwia MakowskaKatedra Marketingu

Tegoroczny, VIII Zachodniopomorski FestiwalNauki w Szczecinie i Koszalinie odbyt się wdniach 22 - 30 września. Ze względu na swojąnową formę równoległej prezentacji wykładów ipokazów, cieszył się ogromnym zainteresowa-niem młodzieży nie tylko ze Szczecina, ale takżez innych miejscowości naszego województwa,która zagościła w budynku Wydziału Nauk Eko-nomicznych i Zarządzania w dniu 22 września. Wramach tegorocznego festiwalu odbyty się wy-kłady z zakresu ekonomicznego, filologicznego,humanistycznego, prawnego, teologicznego.Według naszych obliczeń udział wzięła dużaliczba uczestników - 1256 osób. Równolegle zprowadzonymi zajęciami, miała miejsce promo-cja Uczelni, w tym Wydziału oraz WydawnictwaNaukowego US.

Studenci wraz z opiekunami kół naukowychdziałających na Wydziale Nauk Ekonomicznychi Zarządzania przygotowali dla uczestników Fes-tiwalu dwa konkursy z nagrodami. Pierwszy znich, prezentowany przez opiekuna Koła Nauko-wego Marketingu - mgr Sylwię Bąkowska, byt po-święcony reklamie i jej oddziaływaniu napostrzeganie świata przez dzisiejszą młodzież.Drugi konkurs, poprowadzony przez członkówKota Naukowego Aktywni Studenci: Annę Wei-ner, Natalię Maj, Justynę Tokarek, przybrał cha-rakter familiady ekonomicznej, sprawdzającejpodstawową wiedzę z zakresu ekonomii. Dodat-kowo spotkanie festiwalowe zostało poszerzoneo wykład z zakresu marketingu w trakcie, któregomgr Sylwia Bąkowska zaprezentowała podsta-wowe strategie marek, stosowane przez glo-

balne koncerny na konkretnych przykładachopakowań produktów. Następnie, prezes KolaNaukowego „Ekonomia & Ekologia" - Magda-lena Lazarek przedstawiła kwestię ekologii odstrony ekonomicznej i jej oddziaływania na za-chowania konsumentów. Na koniec członkowieSamorządu Studenckiego - Paulina Berdysz,Hubert Dyba w panelu ze studentami-biznesme-nami oraz uczestnikami Festiwalu dyskutowali omożliwości studiowania z jednoczesnym prowa-dzeniem własnej działalności gospodarczej.Wszystkie odbyte konkursy, wykłady i spotkaniamiały charakter interaktywny i poznawczy, pod-czas których młodzież miała szansę zaprezento-wania swoich pomysłów, opinii oraz zadawaniapytań.

21

Page 24: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIACH

20.11.2(108

NOC NAUKOWCÓW W AURZE FILOLOGII I EKONOMII

prof. dr hub. Ewa Komorowskamgr Sylwia Bąkawska

VIII Zachodniopomorski Festiwal Nauki wUniwersytecie Szczecińskim przebiegał nietylko w salach wykładowych, lecz również wplenerze. Atrakcyjne byty prezentacje w na-miotach od południa do północy łącząceFestiwal z Nocą Naukowca.

To niezwykle spotkanie z mieszkańcówSzczecina i Pomorza Zachodniego z nau-kowcami Uniwersytetu przebiegało równo-legle w dwóch kierunkach: filologicznym iekonomicznym.

Spotkanie filologiczne kierowane byłoprzez piszącą te słowa i młodych naukow-ców US, między innymi, mgr Joannę Misiu-kajtis - germanistkę i mgr Renatę Rados -rusycystę, jak również studentów z KotaNaukowego Slawistów wraz z zaprzyjaźnio-nymi gośćmi z Niemiec. Filologiczne spot-kanie naukowe realizowane było poprzezkonkursy wiedzy o historii i kulturze Rosji, atakże naukę alfabetu rosyjskiego i podsta-

wowych zwrotów w języku rosyjskim. Po-nadto pisząca te słowa prowadziła badaniadzieci pod kątem predyspozycji językowychi uzdolnień filologicznych. Mgr Joanna Mi-siukajtis z ramienia Działu Współpracy z za-granicą zaznajamiała młodzież zmożliwościami edukacyjnymi US i ofertą sty-pendiów zagranicznych. Spotkanie nau-kowe cieszyło się nieustannymzainteresowaniem. Namiot filologiczno-eko-nomiczny był dosłownie oblegany i nawetpowstawała konieczność zapisu chętnychdo kolejki oczekiwania. Najliczniej ze szkólw konkursach reprezentowane było: Gim-nazjum nr 6 ze Szczecina pod opieką mgrGrażyny Zacharewicz i mgr Zofii Sokolow-skiej, Zespól Szkól Ogólnokształcących nr 1pod opieką mgr Mirosławy Chojnackiej, Li-ceum Ogólnokształcące nr 9 itd.

Z kolei spotkanie ekonomiczne było po-prowadzone przez opiekuna Kola Nauko-

wego Marketingu - mgr Sylwię Bąkowską,która prezentowała Wydział Nauk Ekono-micznych i Zarządzania. W ramach spotka-nia odbyły się liczne konkursy wiedzy zzakresu produktu oraz marki, a także zeznajomości tricków stosowanych w rekla-mie. Młodzi uczestnicy wykazali się dużąznajomością produktów spożywczych, jakczekolada, woda butelkowana, czy chipsy,których nazwy mieli za zadanie zidentyfiko-wać jedynie po ich smaku. Dużo entuzjazmutowarzyszyło konkursowi, w którym należałozaprojektować nowe opakowanie do wybra-nego produktu. Wiele dyskusji przysporzyłkonkurs, w którym najmłodsi układali pira-midę żywności z gazetek reklamowych su-permarketów. Nie brakowało chętnych aradości nie było końca, jako że każdyuczestnik konkursu otrzymywał nagrodę po-cieszenia.

22.09.2008

PRZEBIEG VIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKIW BIBLIOTECE GŁÓWNEJ UNIWERSYTETU SZCZECIŃSKIEGO

mgr I rszidu Ganakowska

Wykłady oraz prezentacje przygotowaneprzez bibliotekę w tym roku odbyły się 22września w gmachu Biblioteki Głównej przyul. Mickiewicza 16.

Małgorzata Szymańska poprowadziładwa, cieszące się dużym zainteresowaniemze strony maturzystów, warsztaty połączonez prezentacją multimedialną. Pierwsze po-święcone byty bibliografii załącznikowej idokumentom elektronicznym wg nowychnorm, drugie przypisom czyli powołaniomwg nowych norm.

„Metodologię pracy naukowej, czyli jaksię uczyć żeby się nie zmęczyć" przedsta-wiła w swoim wystąpieniu Dorota Gili - Tar-nowska. Podczas wykładu poruszonazostała kwestia czynników wpływających naefektywne przyswajanie wiedzy. Omówionoelementy składające się na pozytywny i ne-gatywny efekt synergiczny oraz działaniesuperztącza edukacyjnego, sposoby jegorozpoznawania i stosowania właściwych mumetod uczenia się. Słuchacze poznali wprzybliżeniu techniki szybkiego czytania,najczęściej popełniane błędy utrudniającesprawne czytanie oraz sposoby ich korygo-wania.

Grażyna Zygmunt, Daniel Ziarkowski,Marta Sztark przedstawili wirtualną prezen-tację Oddziału Informacji Naukowej Biblio-teki Głównej Uniwersytetu Szczecińskiego.Jej celem było zachęcenie przyszłych użyt-

kowników do częstego korzystania z usługbiblioteki. Przedstawiona została działal-ność Oddziału ze szczególnym wskaza-niem na jego rolę w pozyskiwaniu,gromadzeniu, przetwarzaniu i przekazywa-niu informacji. Użytkownikom zwróconouwagę na organizowane przez bibliotekęwystawy oraz szkolenia w zakresie korzys-tania z katalogów elektronicznych i baz on-line.

Marta Sztark przedstawiła prezentacjębezpłatnych linkowań do arcydzieł literaturyfrancuskiej zachęcając do przeglądania,czytania, ściągania darmowych e-bookóww języku francuskim. Uczestnikom Festi-walu najbardziej spodobał się pomysł czy-tania książek nie tyle na komputerach, cona mniejszych urządzeniach mobilnych, za-opatrzonych w wyświetlacze: palmtopach,telefonach komórkowych czy tabletach.Czytelników zainteresowało urządzenieRead&Go, w którym stosuje się tzw. elek-troniczny papier.

O bibliotece i archiwum UniwersytetuStandforda w Kalifornii, opowiadała ElżbietaTomczyńska. Młodzież miała okazję zapo-znać się z jednym z najważniejszych cen-trów naukowych na świecie. Gromadzi onozbiory z całego niemal świata, także polo-nika stanowią ich znaczną liczbę. Słucha-czom spodobała się zasada : udostępniaćwszystko zaraz po przejęciu.

W Oddziale Informacji Naukowej odbytsię quiz „Z książką przez epoki" który spot-kał się ze szczególnym zainteresowaniem izaangażowaniem młodzieży, która beztrudu poradziła sobie z ponad trzydzies-toma, niełatwymi pytaniami. Najlepszymwręczono nagrody książkowe.

Andrzej Bochniarz z Centrum Informacjii Dokumentacji Europejskiej wygłosił wykład"Programy i inicjatywy Unii Europejskiejwspierające aktywność młodzieży szkolnej"W czasie wykładu omówił szczegółowo ini-cjatywy wspólnotowe skierowane do środo-wiska młodzieży szkolnej:- "Młodzież w Działaniu" 2007-2013,- program sektorowy COMENIUS oraz akcja

"eTwinning" w programie "Uczenie sięprzez cale życie",

- Szkolne Kluby Europejskie,- Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży.

Inicjatywy te mają wspierać uczestnic-two młodzieży zarówno w edukacji formal-nej, jak też i nieformalnej.

W Oddziale Zbiorów Specjalnych Kry-styna Borówka przygotowała wystawę„Szczecin w książce". Zaprezentowano róż-nego rodzaju wydawnictwa poświęcone na-szemu miastu.

Imprezy festiwalowe na dobre wpisałysię w harmonogram usług jakie świadczybiblioteka na rzecz użytkowników, takżetych potencjalnych.

22

Page 25: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZEl MAC II

WYKŁADY NA UNIWERSYTECIE SZCZECIŃSKIMCZY WYKRĘT JĘZYKOWY JEST ELEMENTEM

WSPÓŁCZESNEJ STRATEGII KOMUNIKACYJNEJ?

pmf. dr hab. Ewa KomorowskaUniwersytet Szczeciński

Współczesne komunikowanie się języ-kowe to połączenie różnego typu działań ta-kich jak np. argumentowanie, perswazja czymanipulacja. Każcie z wyróżnionych zacho-wań językowych ma na celu oddziaływanie naadresata, w czym pomocne są różnego typustrategie komunikacyjne, I właśnie przedmio-tem zainteresowania w wykładzie stała sięjedna z najnowszych metodologii badań lin-gwistycznych - pragmalingwistyka, która wcentrum swojego opisu stawia człowieka zcałokształtem jego potrzeb, intencjonalnościąi uwikłaniem psychologiczno-spotecznym.Pragmalingwistykę interesuje nie statyczny,lecz dynamiczny opis języka, tzn. zmieniającesię sytuacje językowe. Pragmalingwiści opi-sują poszczególne zachowania językowe jako

akty mowy. Każdy akt mowy budują trzy pod-stawowe komponenty: lokucja ('treść po-wierzchniowa wypowiedzi'), perlogucja ('efektkomunikacyjny czy strategia mówienia') i illo-kucja ('właściwa silą intencjonalna wypowie-dzi'). Zdaniem pragmatyków, nie jest możliwaocena aktu mowy bez analizy kontekstu po-zawerbalnego: usytuowania przestrzennegorozmówców, czasu wypowiedzi, presupozy-cyjnej wiedzy rozmówców o sytuacji, wza-jemnego nastawienia się do siebie iprzedstawianej sprawy, pełnionych ról spo-łecznych itd. Komunikowanie się językoweopiera również się na Zasadzie Kooperacji('współdziałaj w tworzeniu dialogu') i regułachkonwersacyjnych: Jakości ('mów prawdę'),Relacji ('mów na temat'), Ilości ('mów tyle ile

trzeba: nie więcej i nie mniej') oraz Sposobu('wyrażaj się jasno, zrozumiale'). Z przedsta-wionych reguł komunikacyjnych wynikająróżne strategie zachowania się językowego:od przestrzegania reguł, poprzez nieświa-dome ich naruszanie, aż po intencjonalne,świadome naruszanie reguł w celu osiągnię-cia zamierzenia komunikacyjnego. Trzecie zzachowań językowych ujawnia różne prag-matyczne funkcje zachowań takie jak: unik,wykręt językowy, zawieszenie, kontrpropozy-cja, kontrargumentacja, zaskoczenie czy iro-nia. Tak więc unikanie, wykręcanie się zwypowiedzi różnego typu przemilczenia są ty-powymi komponentami współczesnej strate-gii komunikacyjnej.

22.09.2008

OBRAZ AMERYKI W POLSKIEJ LITERATURZE

Anna takowkz-Dopiero

Obraz Stanów Zjednoczonych, jaki od-najdujemy w polskiej literaturze uzależnionybyt od wydarzeń historycznych zarówno pol-skich jak i amerykańskich; był motywem ipunktem odniesienia. Z upowszechnianiemsię podróży do Ameryki, tj. od końca XIXwieku, ciekawość polskiego czytelnika byłazaspokajana na wielu płaszczyznach- od

opisów nieznanej natury, czy miejskiegożycia, przez egzotykę obyczajów amerykań-skich Indian, aż po opisy codziennegożycia. Przekazy te dostarczały polskiemuczytelnikowi nie tylko nowych wrażeń, po-szerzały jego wiedzę faktograficzną, leczrównież stały się przekazem dotyczącym na-szej własnej świadomości, objawiającym się

doborem i oceną opisywanych zjawisk.Celem prezentacji było zwrócenie uwagi słu-chacza na ten właśnie aspekt przekazu wwybranych reportażach i esejach HenrykaSienkiewicza, Józefa Wittlina i Czesława Mi-łosza. Ich polskie pochodzenie, inteligenckietos i czas historyczny determinowałyobraz, jaki docierał do polskiego odbiorcy.

22.09.2008

WSPÓŁCZESNA AMERYKA W OCZACH NAUCZYCIELA AKADEMICKIEGO

dr ///. Anna Gonerko-FreJ

Czym zachwyca a czym zadziwia dzisiej-sza Ameryka polskiego nauczyciela? Autorkaprzedstawiła swoje doświadczenia i refleksjez pobytu w USA w czerwcu i marcu bieżącegoroku, w ramach stypendium Fullbrighfa. Kilkatygodni w Amherst College, Massachusetts,

pozwoliło zapoznać się z organizacją życiaakademickiego w tym prestiżowym collegUzałożonym w 1821 roku. Porównanie systemurekrutacji, form zajęć, celów i metod naucza-nia, pozwala na podkreślenie odpowiedzial-ności oraz zaangażowania studentów

amerykańskich. Prezentacji Amherst Collegetowarzyszyły zdjęcia z podróży po USA, odNowej Anglii, Bostonu i Plymouth, poprzezSalt Lakę City, park Yellowstone, Waszyngtoni Nowy Jork.

23

Page 26: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZEI MACH

22.09.2008

INTERNET W JĘZYKU - TERMINY, DEFINICJE I DEFINIOWANIE

mgr Rafai SidorowiczInstytut Polonistyki i Kulturoznawstwa US

Społeczny odbiór wynalazków charaktery-zuje się tym, że ludzie w momencie ekspansjijakiegoś novum muszą mieć czas na „oswoje-nie mentalne". Myślą o czymś nowym w kon-tekście starego, odnoszą się do tradycji, abylepiej opisać i pojąć coś, co jeszcze nie jestprzez świadomość okiełznane. Kiedy zaczętoprodukować na szeroką skalę samochody, po-jawiały się definicje, które dobrze obrazowałyten sposób umysłowej akceptacji - auto defi-niowano np. jako „bryczkę poruszającą się bezkoni". Widzimy na tym przykładzie odwołaniedo tradycyjnego środka lokomocji (bryczka), ajednocześnie w powyższej definicji zawarta jestzupełnie nowa cecha - możliwość przemiesz-czania się bez wykorzystania zwierząt pocią-gowych.

Współcześnie największym komunikacyj-nym wynalazkiem jest Internet. Powstają więcterminy, określenia, sformułowania, którychzadaniem jest przedstawienie, opisanie, spre-cyzowanie, sklasyfikowanie elementów wir-tualnej rzeczywistości. Jeśli spojrzymy na ichdefinicje, to wyraźnie zobaczymy pewneschematy budowania konstrukcji określają-cych. Są one widoczne zarówno w artykułachpopularnonaukowych, jak i w naukowych pra-cach filologicznych, psychologicznych, czysocjologicznych.

Pierwszy sposób odnoszenia się do opisy-wanego elementu, czy też zjawiska, polega nacałkowitym odwołaniu się do intuicji oraz wie-

dzy odbiorców. W literaturze popularnonauko-wej ten sposób definiowania sięga absurdu.Autorzy wychodzą bowiem z założenia, że nie-które rzeczy są tak znane, a ich działanie takoczywiste, że właściwie nie wymagają definio-wania. Ikona to 'maty obrazek reprezentującycoś znacznie większego'; kliknięcie - 'jeślimasz mysz, wiesz, co to jest. Jeśli nie masz -nie musisz wiedzieć' - takie definicje znaj-dziemy w słowniku będącym aneksem książki„Internet dla opornych" Johna Levine'a i CarolBaroudi. Takie ogólnikowe sformułowania unie-możliwiają precyzyjne rozpoznanie desygnatu.Człon definiens (a raczej quasi-definiens) nie in-formuje (lub informuje w niewielkim stopniu) oznaczeniu słowa określanego. Nie mamy więcdo czynienia z tradycyjnie rozumianą definicją,definiendum nie zostaje określone.

Drugi sposób definiowania również odwo-łuje się do doświadczenia i wiedzy odbiorcy, alewywodzi się z natury samego wynalazku jakimjest Internet. Funkcjonują w nim bowiem formy,które w pewnym sensie są kontynuacją rzeczytradycyjnych, już istniejących (a przynajmniejtak są postrzegane). Struktura wykorzystywa-nego schematu definicyjnego przedstawia sięnastępująco: nowy element = element znany+ nowa cecha. Taki sposób postrzegania ele-mentów rzeczywistości wirtualnej jako tworu,który ewoluował z rzeczywistości rozumianejtradycyjnie (lub jest jej odbiciem, zmodyfiko-wanym odpowiednikiem) widać właśnie w spo-

sobie konstruowania niektórych nowych termi-nów. Ten potencjał jest dostrzegany i wykorzy-stywany w celu łatwego nazwania czyzdefiniowania wirtualnego elementu. Autorzytekstów posługują się terminologią powszech-nie znaną, dodając określenie „internetowy",„sieciowy", „wirtualny": gra sieciowa, wirtualnarzeczywistość, intemetowa pogawędka to tylkokilka przykładów stosowania tego zabiegu.

Terminy i definicje, które powstają na po-trzeby opisu nowego medium, to często równieżneosemantyzmy, sformułowania już istniejące,które zyskały całkiem nowe znaczenie. Skrzynkapocztowa bardziej kojarzy się internautom z pa-nelem komunikacyjnym niż z metalowym pudeł-kiem, a myszka tylko z wyglądu przypominagryzonia. Blog definiuje się jako pamiętnik, anicki internetowe nazywa się pseudonimami.Takie zabiegi nazewnicze przynależne są myśle-niu i językowi potocznemu, mają bowiem nieza-przeczalną wartość utylitarną, natomiast wpracach naukowych (czego dowodzą badania)mogą być mało precyzyjne i mylące.

Różnorodność sposobów tworzenia termi-nów i definicji nie wynika z braku wiedzy lubumiejętności definiowania. Obrazuje raczej nie-uchwytność tego, co próbuje się zamknąć wklasycznej definicji. Internet to medium jeszczenieoswojone mentalnie, zrozumienie jego„płynnej natury" wymaga od nas odniesień doznanych nam faktów, przedmiotów i elementówrzeczywistości.

22.09.2008

WSPÓŁCZESNA LITERATURA UKRAIŃSKA W POLSKICH TŁUMACZENIACH

dr Andrzej Wątorski

Z każdym rokiem zwiększa się na polskimrynku wydawniczym udział tłumaczeń z ukraiń-skiej literatury pięknej. Poza najbardziej znanympisarzem zza wschodniej granicy, Jurijem An-druchowyczem, obiektem zainteresowania pol-skich tłumaczy i wydawców są twórcyśredniego i najmłodszego pokolenia: MarijaMatios, Oleksandr Irwaneć, Oksana Zabużko,Natalia Śniadanko, Taras Prochaśko, SerhijŻadan, Łubko Deresz. Większość z wymienio-nych autorów doczekała się publikacji w Polscewięcej niż jednej pozycji ze swego dorobku,przy czym do rekordzistów należy S. Żadan.Swoistą ciekawostką są powieści Mariny Le-wyckiej, anglojęzycznej pisarki ukraińskiegopochodzenia, która opisuje współczesne losyemigrantów z Ukrainy i Polski. Najmłodsi twórcy

z tej grupy nierzadko epatują szokującymi sce-nami obyczajowymi, brutalnością języka, nie-stereotypowymi obrazami Ukrainy - zpostindustrialnym krajobrazem wschodniejczęści kraju i zapascią moralną społeczeństwapostkomunistycznego. Z kolei w przypadku Ir-wancia doszło do wznowienia w ciągu krót-kiego czasu tłumaczenia jego powieściRiwno-Rowno. Jest to jedna z najbardziej inte-resujących propozycji ze strony współczesnejliteratury ukraińskiej, groteskowa antyutopia, re-prezentująca jednocześnie „political fietion" ipowieść z kluczem. Charakterystyczne, że nie-mal w tym samym czasie (na przełomie XX/XXIww.) wydał swoją książkę opartą na podobnympomyśle polski pisarz, Eugeniusz Dębski(Aksamitny Anschluss). Irwaneć operuje w swej

powieści groteską, przedstawiając podzielonąna dwie części Ukrainę, porównując ją dodwóch państw niemieckich z lat 1949-1990(chociażby w obrazie muru, dzielącego gra-niczne miasto na dwie części), i budując całąmasę tragikomicznych sytuacji (ucieczki, po-gonie, tajne misje, zderzenie mentalnościWschodu i Zachodu itd.). Autor wykorzystujerównież komizm językowy (nazwiska znaczące,zabawne skrótowce), a także prezentuje obrazyznanych postaci ze swojego rodzinnegomiasta, ukrytych pod innymi nazwiskami (np.Stepanida Porfyriwna Dobromolec). Jedynąsłabą stroną polskiego wydania jest tłumacze-nie, zawierające szereg błędów i przeinaczeń(tak w zakresie poprawności językowej, jak ikwestii realioznawczych).

24

Page 27: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

:ESTIWAL W UCZELNIACH

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW AKADEMII ROLNICZEJ

drhab, Wanda Bacleczkoprof. nadzw. AR

W miesiącu wrześniu tego roku po razósmy odbyt się w Naszej Uczelni Zachodnio-pomorski Festiwal Nauki. Miał on nieco od-mienny charakter niż w poprzednich latach.Spotkania z młodzieżą i innymi gośćmi odby-wały się na wszystkich Wydziałach Uczelni wjednym dniu. Byt to czwartek (25-09-2008 r.).W tym roku w spotkaniach uczestniczyło ogó-łem około 2000 osób. Miały one bardzo różnąformę i prezentowały różne profile kształce-nia. Prowadzone były w postaci wykładów,pogadanek, zajęć w laboratoriach i w terenie.Miały też miejsce wystawy i pokazy.

Uczelnia przygotowała jak co roku ciekawąofertę spotkań. Oto kilka tematów zaprezen-towanych:1. Sadownicza wycieczka do Ziemi Świętej -

przygotowana przez dr inż. Józefa Graj-kowskiego i dr. inż. Ireneusza Ochmiana,

2. Czy zdrowe i smaczne są winogrona? -przygotowane przez dr hab. inż. PiotraChetpińskiego,

3. Roślinność siedlisk naturalnych i antropo-genicznych Szczecina - przygotowaneprzez prof. dr hab. Wandę Bacieczko

4. Współpraca transgraniczna w Europie i jejwpływ na rozwój obszarów przygranicz-nych - przygotowane przez dr ArkadiuszaMalkowskiego,

5. Globalizacja. Szansę i zagrożenia - przy-gotowane przez prof. dr hab. Jolantę Zie-ziulę.Niezwykłym zainteresowaniem cieszył się

referat dr inż. Agnieszki Zawadzińskiej z Ka-

tedry Roślin Ozdobnych n. t. „Roślinyozdobne krajów śródziemnomorskich".Uczestniczyło w tym spotkaniu okoto 300osób. Nie mniejszym zainteresowaniem cie-szyły się inne zajęcia tej Katedry, przygoto-wane przez dr inż. Agnieszkę Dobrowolską idr inż. Piotra Salachnę oraz przez dr inż.Krzysztofa Wragę.

Dr inż. A. Dobrowolską przybliżyła słucha-czom historię uprawy róż w ogrodach, a takżezapoznała ich z wymaganiami i zabiegamipielęgnacyjnymi tych pięknych roślin oraz po-dała jakie odmiany najczęściej stosować wzakładaniu terenów zieleni. Z kolei dr inż. RSalachna zapoznał słuchaczy z historią sztukiukładania kwiatów, począwszy od czasówstarożytnych po współczesność. Ponadtoprzedstawił najważniejsze charakterystycznestyle we florystyce w poszczególnych epo-kach historycznych. Dr inż. K. Wraga zaprosiłsłuchaczy do ogrodu miejskiego „Różanka".To spotkanie szczególnie cieszyło się frek-wencją, bo oprócz tego, że jest to obiekt bar-dzo interesujący, to jeszcze dopisała piękna,słoneczna pogoda. W tych spotkaniachuczestniczyło ponad 600 osób. Przed wyj-ściem do ogrodu słuchacze z dużym zainte-resowaniem oglądnęli wystawę przygotowanąprzez Katedrę Architektury Krajobrazu. Sta-nowiły ją wielkie plansze przedstawiające pro-jekty zagospoda-rowania terenów zieleni wróżnych miejscach naszego miasta i nie tylko,wykonane przez studentów Naszej Uczelni.Zapewne wiele osób spośród młodzieży w

przyszłości wybierze się na wyższą uczelnię zkierunkiem architektura krajobrazu.

Hodowlą i biologią ptaków zainteresowałamłodzież Katedra Hodowli Ptaków Użytkowa-nych i Ozdobnych. W spotkaniu uczestniczyło20 osób. Oprowadzeni byli po fermach do-świadczalnych z przepiórkami i emu.

W laboratoriach młodzież mogła bezpo-średnio uczestniczyć w zajęciach. Miały onemiejsce w Katedrze Chemii Ogólnej prowa-dzone przez 3 doktorantki pod nadzorempani dr inż. Małgorzaty Galczyńskiej oraz wLaboratorium Kultur in Vitro prowadzoneprzez dr inż. Danutę Kulpę. Tu młodzież za-poznała się z rozmnażaniem roślin w kultu-rach in vitro. Inne zajęcia prowadzone przezKatedrę Warzywnictwa miały formę warszta-tów. Ich tematem byty „Warzywa mato znanei zapomniane" oraz „Tajemnice ziół i przy-praw".

W tym roku mniejszym zainteresowaniemcieszyły się zagadnienia z zakresu nauk eko-nomicznych, stosunków gospodarczych ihandlu zagranicznego oraz na temat fundu-szy inwestycyjnych, a szkoda, bo były bardzodobrze przygotowane i bardzo ważne w dobieistniejącego globalnego kryzysu finansowegona świecie. Mimo nie wielkiej ilości uczestni-ków, po referatach odbyta się bardzo burzliwadyskusja.

W godzinach popołudniowych w naszejUczelni miało miejsce panelowe spotkaniedyskusyjne na temat „Czy jeszcze istnieje pol-skie rybołówstwo bałtyckie? Moderatorem iorganizatorem tego spotkania byt pan prof. drhab. Juliusz Chojnacki, z Katedry EkologiiMorza i Ochrony Środowiska . Do dyskusjiwłączyli się m. in. prof. dr hab. K. Formicki,prof. dr hab. E. Kolakowski, prof. dr hab. Jo-lanta Zieziula, dr hab. Piotr Nowakowski i inni.Spotkanie to było nagrywane przez Polską TVw Szczecinie.

W piątek na placu przy Politechnice Szcze-cińskiej (al. Piastów 48), miały miejsce pokazyplenerowe i w namiotach. Organizowały jewszystkie ośrodki naukowe Szczecina, w któ-rych odbywał się VIII Zachodniopomorski Fes-tiwal Nauki. Brata w nim udział równieżAkademia Rolnicza. Do pokazów włączyły siętakie jednostki jak: Katedra Roślin Ozdobnychz tematem „Możliwości zagospodarowaniaogrodów o różnym charakterze i stylu". Ka-tedra Zoologii z tematem „Zwierzęta bliżejnas", Zakład Pszczelnictwa z tematem„Owoce pszczelej pracy", Katedra Anatomii iEmbriologii Ryb, z tematem „Akwarystykapodwodny świat w domu". Aby zwiększyć za-interesowanie pokazami o różnej tematycemusimy w przyszłości, przed zorganizowa-niem spotkań dla młodzieży, wcześniej na-wiązać kontakt z poszczególnymi szkołami iich dyrektorem. Zamierzamy przedstawić improblematykę i formę zajęć, by szkoły z tychpropozycji skorzystały i zapewniły frekwencję.

25

Page 28: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZE1 NIACfl

23.09.2008

RÓŻA W OGRODZIE

(//• int Agnieszka Dobrowolska

Dzieje różyRóża należy do grupy roślin uprawianych i

podziwianych od czasów najdawniejszych, ahistoria jej uprawy sięga starożytności. Istniejąprzypuszczenia, że spotykano ją już we wspa-niałych ogrodach Babilonu, a więc około 2000lat p.n.e. Pewne jest natomiast, że w starożytnejGrecji była rośliną powszechnie uprawianą iokoło VI wieku p.n.e. zyskała miano królowejkwiatów. Z Grecji róża przedostała się do staro-żytnego Rzymu, gdzie wkrótce stała się kwia-tem otoczonym specjalnym kultem. Byłaceniona nie tylko ze względu na swoją urodę,lecz również walory użytkowe. Popularność różyzmalała wraz z upadkiem starożytnego świata.W pierwszych wiekach chrześcijaństwa różazostała wyklęta przez kościół i straciła ogromniena swoim znaczeniu i popularności. Do łask po-wtórnie wróciła w średniowieczu jako symbolczystości duszy i miłości chrześcijańskiej. Wokresie tym róże sadzono głównie w ogrodachprzyklasztornych, a także przy niektórych za-mkach obronnych. Ogrody zamkowe (hortusconclusus) usytuowane byty pod oknami kom-nat, pomiędzy murami. Uprawiano w nich aro-

matyczne rośliny - kwiaty i zioła. Założenia ogro-dowe uzupełniały ścieżki, ławki i fontanny. Po-nieważ często sadzono w nich róże ogrody takienazywano rosariami lub różankami. W epoce re-nesansu w latach 1400-1600 bogaci mieszcza-nie sadzili już w ogrodach mnóstwo różnychgatunków i odmian róż. W okresie tym powstałodużo formalnych ogrodów różanych, charakte-ryzujących się bogactwem formy i kolorów. Za-kładano je przy rezydencjach magnackich,pałacach, często w formie ogromnych parterówkwiatowych. Z czasem moda w ogrodnictwie ikształtowaniu krajobrazu zwróciła się w stronęrozwiązań bardziej naturalnych. Zaczęły po-wstawać wspaniale, wielkie ogrody krajobra-zowe. Te zmiany wpłynęły także na wizerunekogrodów różanych. Ich układ byt bardziej swo-bodny, nie wytyczano regularnych granic, a różełączono z innymi gatunkami roślin. W XVIII wiekupowstały angielskie ogrody różane, dla którychwzorem była dzika przyroda i krajobraz.

Róże w ogrodzieRóże stwarzają wiele możliwości kształto-

wania przestrzeni w ogrodzie, co związane jest

z ogromną liczbą gatunków (około 200) i od-mian (kilka tysięcy). Wśród nich spotykamyformy o różnym pokroju (krzaczaste, pnące,okrywowe, pienne, kaskadowe) czy wysokości(od 20-30 cm do ponad 3 m), a także dużej róż-norodności barw. Przed zakładaniem ogrodu ró-żanego musimy jednak dokładnie zastanowićsię jaki efekt pragniemy uzyskać. Niezależnie odobranego stylu całość założenia musi pasowaćdo otoczenia oraz architektury budynków.

Ogród różany możemy założyć jako ogródmonokulturowy, gdzie podstawę całego założe-nia stanowią gatunki i odmiany róż. Inne roślinymogą ewentualnie stanowić w nim tło i ramy.Przygotowanie gleby pod uprawę w ogrodachmonokulturowych jest łatwiejsze niż w przy-padku zwykłego ogrodu, ponieważ rosnące wnim rośliny mają takie same wymagania i do-datkowo stwarzają sobie nawzajem korzystnewarunki do wzrostu i rozwoju. Róże można łą-czyć także z innymi roślinami, które mają po-dobne wymagania co do stanowiska. Dziękitemu tworzy się bardziej naturalne grupy roślin.Na rabatach możemy sadzić róże z bylinamioraz trawami wieloletnimi. Takie połączenie ła-godzi nieco surowe wrażenie, jakie sprawiajądość sztywne krzewy różane, a także zastanianagi spód krzewu różanego. Najlepiej wybieraćbyliny nie pobierające z gleby zbyt wielu skład-ników pokarmowych i ukorzeniające się tuż podpowierzchnią. Doskonale nadają się tu: niskiegatunki krwawników (Achillea), poslonki (He-lianthemum), rozchodniki (Sedum), macierzanki(Thymus) i przetaczniki (Veronica). W przypadkupołączeń z roślinami „żarłocznymi" róże po kilkulatach zaczynają odczuwać jednak obciążenie.

Ogrody różane możemy zakładać jakoogrody formalne (geometryczne) lub niefor-malne (o swobodnym układzie). W ogrodachformalnych preferowane są regularne geomet-ryczne formy, np. kota, kwadraty, romby, upo-rządkowane linie i ornamenty. Często są onesymetryczne i posiadają oś środkową. Znaneprzykłady założeń w takim stylu to ogrody pała-cowe z okresu renesansu i baroku. Mają onebardzo reprezentacyjny charakter, ale często niepasują do otoczenia. Są abstrakcyjne, nienatu-ralne i wymagają dużego nakładu pracy.Ogrody nieformalne mają naturalny, niewymu-szony charakter. Choć na pozór chaotyczne, tokażda z grup roślinnych ma swoje ściśle okre-ślone miejsce. W ogrodach o układzie swobod-nym ważną rolę odgrywa bogactwo perspektyw,plan pierwszy i tło, gra światła i cienia, paletabarw. Przy takim rozwiązaniu ogród różanymoże mieć grządki o falującym kształcie, na któ-rych znajdą się róże, drzewa i krzewy oraz bylinyo podobnych wymaganiach. Istnieją takżeformy pośrednie między tymi dwoma typamiogrodów. W takim ogrodzie na regularnych ra-batach otoczonych obwódką (bukszpanem,santoliną czy inną zwartą rośliną) tworzone sąswobodne kompozycje z róż, bylin i kwiatów let-nich.

26

Page 29: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

S T I W A l W I ( V I I M A C H

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW POMORSKIEJ AKADEMII MEDYCZNEJ

dr bab, n. med Andrzej Brodktewicz

W ramach VIII Festiwalu Nauki, w dniu23.09.2008 odbyt się cykl wykładów w sali im.Mikołaja Kopernika w Państwowym Szpitalu Kli-nicznym nr 2 przy ul. Powstańców Wielkopol-skich 72 (Pomorzany).

Podobnie jak w ubiegłych latach WykładowcyPomorskiej Akademii starali się przybliżyć sze-rokiemu gronu słuchaczy zarówno najnowszeosiągnięcia współczesnej medycyny, jak i pro-blemy z którymi spotyka się pacjent oraz lekarzw XXI wieku.

Po krótkim oficjalnym otwarciu festiwaluprzez dr hab. L. Domańskiego, wykład inaugu-racyjny pt. „Od empirii i magii do medycynywspółczesnej" oraz „Dylematy moralne wpól-czesnej medycyny" wygłosił prof. T. Brzeziński.W tym dniu słuchacze mieli również możliwośćwysłuchania wykładów dr n. med. R. Sienkiewi-cza pt. „Mamo, tato czy ja jestem z probówki!?? Zapłodnienie pozaustrojowe (iv vitro)" oraz„Mamo, tato jak „to" robić, abyście za wcześnienie zostali dziadkami!???". Kolejny wykład wy-

głoszony przez dr hab. L. Domańskiego od-słonił tajemnicę śmierci Mozarta.

Wszystkie wykłady cieszyły się ogromną po-pularnością. Należy podkreślić iż, pomimo bar-dzo dużej ilości miejsc na sali im. M. Kopernika(300 miejsc) dla wielu uczestników zabrakłomiejsc siedzących (wysłuchali wykłady na sto-jąco !).

Wszyscy wykładowcy po zakończonych pre-zentacjach otrzymali ogromne brawa od zgro-madzonych osób.

Po trzygodzinnej przerwie rozpoczęto drugi,popołudniowy cykl spotkań adresowany głów-nie do osób starszych. Rozpoczął go wykładprof. A. Ciechanowicza, który przybliżył zagad-nienie genetyki długowieczności prezentacją pt.„Jak dożyć 100 lat. Tajemnice genów długo-wieczności". Natomiast dzięki wykładom drhab. E. Stachowskiej oraz dr n. med. A. Wnukosoby starsze mogły się dowiedzieć, jak długomożna zachować sprawność, np. poprzez sto-sowanie odpowiedniej diety. Wykłady te również

cieszyły się dużą popularnością, a prezentującyotrzymali na koniec ogromne brawa.

W ramach Festiwalu Nauki w dniu 26.09.2008- od godziny 12.00 do 15.00 - w dwóch namio-tach PAM ustawionych na placu przy al. Piastów48 wykonywano pomiary glikemii, pomiary ciś-nienia tętniczego, na fantomach uczono samo-kontroli piersi i udzielania pierwszej pomocy.Odbyty się również pokazy ratownictwa medycz-nego. Namioty odwiedziło ponad 2000 osób.

Przeprowadzenie VIII Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki w PAM było możliweprzy wielkim zaangażowaniu Prorektora ds.Nauki prof. A. Ciechanowicza, pani mgr K. Kon-drat - kierowniczki Działu Nauki PAM, red. K.Brandys - Rzecznika Prasowego PAM, pani mgrM. Kuczyńskiej, pełnomocników JM RektoraPAM: dr hab. L. Domańskiego, dr hab. A. Brod-kiewicza oraz wszystkich wcześniej wymienio-nych wykładowców, studentów orazpracowników obsługi technicznej sali wykłado-wej.

26. IX.2OO8, GODZ. 16.00-01.30. - PLAC MIĘDZY BUDYNKAMI PS PRZY AL. PIASTÓW 48

RESEARCHERS' NIGHT - NOC NAUKOWCÓW

red. Kiiii>a Brandys - Rzeanlk Prasowy PAM

Dwa namioty PAM - obsługiwane przez stu-dentów Wydziału Nauk o Zdrowiu, Lekar-skiego i Lekarsko-Stomatologicznego. Wgodz. od 16.00 do 18.00 otwarto do zwiedza-nia Zakład Genetyki PAM przy ul. Potabskiej.

Dwa wykłady:- dr hab. Grzegorz Kurzawski - Zakład Gene-

tyki PAM - „Analizy molekularne DNA w wy-krywaniu dziedzicznych predyspozycji donowotworów"

- prof. dr hab. Krzysztof Borowiak - PracowniaToksykologii Klinicznej PAM - „Bezpieczeń-stwo ruchu drogowego a alkohol i środkipodobnie działające"

Wykonano:- glikemia - 300 pomiarów-cholesterol -130-150- RR - 100 pomiarów- obliczanie BMI, nauka diety + ankiety o od-

żywianiu - 70 osób- nauka samobadania piersi - 150 osób (dwa

razy tyle przyglądało się)Odbyły się dwa pokazy ratowników medycz-nych- nauka udzielania pierwszej pomocyPromocja zdrowia jamy ustnej: (fotel denty-styczny)- badania jamy ustnej - 200 osób- porady profilaktyczne - 1 tys.- wskazania do dalszego leczenia specjalis-

tycznego - 500

Liczba uczestników - 2000

27

Page 30: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIACH

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW AKADEMII MORSKIEJ W SZCZECINIE

prof, (AM)dr luib. Int. Zofia Jótwiak

VIII Zachodniopomorski Festiwal Nauki wAkademii Morskiej rozpoczął się rano we wto-rek (23 września br.) i trwał przez cały dzień; uro-czyste otwarcie Festiwalu miato miejsce w SaliSenatu o 9.00, następnie pracownicy naukowo-dydaktyczni Akademii przedstawili w formie pre-zentacji multimedialnych następujące wykłady:1. Czy w wirtualnym świecie jesteśmy anoni-

mowi (dr Stanisław Iwan)2. Księga przyrody napisana jest w języku ma-

tematyki - Galilleusz (mgr inż. Marek Lan-dowski)

3. Czy można było zmienić los Titanica (dr inż.Dorota Lozowicka)

4. Ładunki niebezpieczne transportowaneprzez centrum Szczecina (dr hab. inż. ZofiaJóźwiak, prof. AM)

5. Inżynieria ruchu morskiego (mgr inż. MaciejGucma)Sala Senatu przez cały dzień była pełna roz-

dyskutowanej młodzieży, głównie z II LiceumOgólnokształcącego tzw. „Pobożniaka".

Przez caty dzień trwały również pokazy:1. Planetarium2. Symulatora siłowni okrętowej,3. Symulatora nawigacyjny,4. Laboratorium siłowni okrętowej.

Największym powodzeniem cieszyło się pla-netarium, czar rozgwieżdżonego nieba przy-ciągał jak magnes.

Na zakończenie przygotowano spotkaniepanelowe nt.: Czy możliwe jest pełne bezpie-czeństwo statków pasażerskich?

Moderatorem panelu była; dr hab. inż. Zofia

Jóźwiak, prof. AM, a ciekawa dyskusja mogłasię odbyć za sprawą: prof. kpt. ż w. JerzegoHajduka oraz dr inż. Zbigniewa Szozdy, którzyw niezwykle interesujący sposób, w formie oży-wionej dyskusji przedstawili problem bezpie-czeństwa na statkach pasażerskich,prezentacja wzbogacona była licznymi orygi-nalnymi fotografiami z katastrof morskich które,budziły duże zainteresowanie.

Ponadto Akademia Morska wzięła udział w„Nocy Naukowców", „maty robot" gromadziłttumy ciekawskich.

Na zakończenie Festiwalu, 27. września (wsobotę) podobnie jak co roku Akademia udo-stępniła do zwiedzania mostek nawigacyjny isiłownię okrętową na swoim flagowym „Nawi-gatorze XXI".

VII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW POLITECHNICE SZCZECIŃSKIEJ

dr hub. III:.. Beata Mkhalkiewicz

Uroczystość otwarcia VII Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki w Politechnice Szcze-cińskiej odbyła się w piątek 26 września 2008 r.o godzinie 9.00 w Audytorium Maximium Wy-działu Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki.Po krótkim wprowadzeniu wygłoszonym przezJM Rektor PS Włodzimierza Kiernożyckiegopracownicy Wydziału Inżynierii Mechanicznej iMechatroniki zaprezentowali dwa wystąpienia.Profesor Zbigniew Roslaniec wygłosił wykładpt.: „Mechatroniczna Guma". Wysłuchało gokilkunastu licealistów. Znacznie większym zain-teresowaniem (około 60 słuchaczy) cieszył siętemat dotyczący odnawialnych źródeł energii ienergii geotermalnej, który przedstawił profe-sor Aleksander Stachel. Bardzo dużo odwie-dzających zjawiło się na warsztatach ipokazach laboratoryjnych. Dr inż. Adam Sajekzapraszał na „Poszukiwacze złota w PoliTE-ŚCIE", dr inż. Stanisław Lenart demonstraowatmożliwości mikroskopu elektronowego, a drinż. Piotr Pawlukowicz częstował pepsi wyko-rzystując do tego celu robota. Szczególnie dwaostatnie pokazy cieszyły się ogromnym zainte-resowaniem, które przeszło najśmielsze ocze-kiwania organizatorów. Aby zadowolićwszystkich gości prezentacje poprowadzonezostały kilkanaście razy zamiast raz czy dwa jakto początkowo było planowane. Mikroskopelektronowy obejrzało około 70 osób. Zaintere-sowanie „robotem" było jeszcze większe. Zu-żyto 26 litrów pepsi oraz ok. 200 kubków.

Pracownicy Instytutu Fizyki przygotowalicztery ciekawe wykłady: „Czy mnie jeszcze pa-miętasz doktorze Kilobajt?", „Pole morfogene-tyczne Sheldrake'a, prawda czy iluzja?",

„Obserwatoria astronomiczne na świecie", „Po-miar prędkości światła w powietrzu i w cieczy".W grupie nauczycieli czynny udział wzięli: drDanuta Piwowarska, dr Rafał Rogowski, dr Hu-bert Fuks, dr Janusz Typek, dr hab. I. Eryk Li-piński. Wystąpienia te cieszyły się bardzodużym zainteresowaniem. W każdym z nichuczestniczyli słuchacze w grupach liczącychprzynajmniej 60 osób (również spoza Szcze-cina). W sumie Instytut Fizyki odwiedziło około800 osób. Byli to uczniowie ze szkół gimnazjal-nych oraz ponadgimnazjalnych wraz z opieku-nami. Bardzo dużo uczniów obejrzałodemonstrowane w laboratoriach Instytutu Fizykidoświadczenia związane z pomiarem prędko-ści światła, z pomiarem pola magnetycznegoZiemi itp. Ponadto wśród zwiedzających ob-serwatorium astronomiczne, znajdujące się naBudynku Instytutów Międzywydziałowych PS,

poza młodzieżą szkolną i studencką było dużo„cywilnych" obywateli Szczecina.

Na Wydziału Budownictwa i Architektury od-byty się warsztaty rzeźbiarskie pokaz multime-dialny oraz wykład. Warsztaty rzeźbiarskieprowadził dr hab. artysta rzeźbiarz Jerzy Lip-czyński. Celem spotkania było zapoznaniewszystkich chętnych (ok. 60 osób) z podsta-wowym warsztatem rzeźbiarskim. W trakciewarsztatów można było wykonać rzeźbę w gli-nie oraz przyjrzeć się z bliska procesowi po-wstawania portretu z modela. Wykład dla 30zainteresowanych poprowadził student Szy-mon Skibicki (pod kierownictwem dr inż. arch.Piotra Arleta). Zaprezentowano architekturęmiast północnej Finlandii i Lofotów, zwróconouwagę na genezę ich powstania, czynniki wpły-wające na tę architekturę oraz aspekt histo-ryczny dotyczący tych miast. Prezentację

28

Page 31: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

multimedialną prowadzi) dr inż. arch. GrzegorzWojtku. Pokaz dotyczy) oceny jakości środo-wiska zamieszkania w osiedlu mieszkaniowym.Młodzież (ok. 20 osób) zapoznała się z możli-wożliwościami pracy z programem do ocenywartości rozwiązań funkcjonalno-przestrzen-nych w mieszkalnictwie. W sumie Wydziału Bu-downictwa i Architektury odwiedziło około 100osób. Byli to głównie uczniowie ze szkól po-nadgimnazjalnych wraz z opiekunami oraz stu-denci.

Wykłady i laboratoria Wydziału Informatykibyty również wypełnione słuchaczami. Na py-tanie, które zadajemy sobie bardzo często, amianowicie „Dlaczego mój komputer działa takwolno i jak to zmienić?" odpowiedział słucha-czom dr inż. Krzysztof Makles. O sztucznej in-teligencji w sterowaniu robotami mobilnymimówił dr inż. Marcin Pluciński. Mgr inż. NataliaRatuszniak demonstrowała jak można podglą-dać ziemię i jak w tym celu wykorzystuje się in-formatykę. Mgr inż. Sławomir Wernikowskiprzestrzegał przed oszustami internetowymi iradził jak ich unikać. Mgr inż. Mirosław Mościckidemonstrował etapy pisania gry internetowej.

Zorganizowano również pokazy sprzętu dokontroli jakości produktów poligraficznych, ka-libracji urządzeń poligraficznych, pomiaru barworaz możliwości sztucznej inteligencji na przy-kładzie robotów oraz serwerowni.

Oprócz wyżej wymienionych wykładów iwarsztatów pracownicy Wydziału Informatykipoprowadzili dyskusję panelową na temat:„Czy świat kręci się wokół Informatyki?". Odbyłasię ona w Audytorium Maximum na WydzialeMechanicznym. Prelegentami dyskusji byli: dr

hab. inż. Antoni Wiliński, prof. PS - Dziekan Wy-działu Informatyki, prof. dr hab. inż. Andrzej Pie-gat, dr inż. Włodzimierz Ruciński, dr inż. PiotrDziurzański, dr inż. Krzysztof Bogusławski, drinż. Patrycja Trojczak-Golonka, mgr inż. WiktorRutka, mgr inż. Luiza Kuśkiewicz oraz GrzegorzFiuk - prezes Szczecińskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Wydział odwiedziło ponad300 osób. Byli to uczniowie ze szkól ponad-gimnazjalnych wraz z opiekunami m.in. ze Świ-noujścia i Stargardu Szczecińskiego.

Na Wydziale Technologii i Inżynierii Che-micznej odbyło się pięć ciekawych wykładów.Dr inż. Monika Bosacka przybliżyła słucha-czom możliwości pigmentów nieorganicznych,a dr inż. Krzysztof Gorący zdradził tajniki lakie-rowania samochodów. Przepis na otrzymaniealkoholu z papieru podała dr Agata Mar-kowska. Przed zbyt lekkomyślnym używaniemkuchenki mikrofalowej, które może prowadzićdo powstania pioruna kulistego przestrzegał drinż. Konrad Witkiewicz. O oddziaływaniu mate-rii ze światłem opowiadała dr inż. Elwira K.Wróblewska.

Wykłady cieszyły się dużym zainteresowa-niem. Na każdym byli obecni słuchacze (od 15do 180). W sumie Wydział odwiedziło około 400osób. Byli to głównie uczniowie ze szkól po-nadgimnazjalnych wraz z opiekunami.

Na Wydziale Elektrycznym odbyły się pokazylaboratoryjne oraz prezentacje sprzętu. Dr inż.Marcin Hołub i dr inż. Stanisław Kalisiak de-monstrowali technologię zimnej plazmy, a drinż. Szymon Banaszak wyładowania wysoko-napięciowe. W ramach prezentacji sprzętuprzedstwiono: systemy sterowania i wizualizacji

HSTIWAL W UCZELNIACH

bazujące na dotykowych panelach operator-skich, sterowniki firmy Beckhoff oparte o tech-nologię PC, (magistrant Arkadiusz Adamczyk),komputerowe systemy sterowania - model rze-czywisty odwróconego wahadła oraz kompu-terowy system sterowania nim, bazujący naśrodowisku Matlab/Simulink (dr inż. TomaszBarciński), techniki laserowe oraz światłowo-dowe (dr inż. Grzegorz Żegliński, dr inż. AndrzejZiótkowski, mgr inż. Andrzej Niesterowicz), no-woczesne konstrukcje silników elektrycznychoraz sposoby sterowania nimi (dr inż. Piotr Pa-plicki), walki robotów sumo (studentci z kołanaukowego "Elkona" pod opieką mgr inż. An-drzeja Biedki).

Budynek Wydziału został przygotowany nawizyty gości: na korytarzach rozstawiono roll-upy, rozłożono ulotki i inne gadżety reklamowe.Propozycje Wydziału Elektrycznego spotkałysię z ogromnym zainteresowaniem uczniówszkól średnich. Wśród zwiedzających Wydziałbyty zorganizowane grupy ze Szczecina, orazuczniowie z Kalisza Pomorskiego i Pyrzyc, wrazz opiekunami (około 200 osób).

Organizacją Festiwalu w Politechnice Szcze-cińskiej zajmowały się następujące osoby: drinż. arch. Ryszard Hajdamowicz - Wydział Bu-downictwa i Architektury, mgr Agnieszka Przy-mus - Wydział Elektrycznym, mgr inż.Agnieszka Olejnik Krugly -Wydział Informatyki,dr hab. inż. Zbigniew Szefner - Wydział Inżynie-rii Mechanicznej i Mechatroniki, dr inż. ElwiraWróblewska - Wydział Technologii i InżynieriiChemicznej, dr hab. Ignacy Eryk Lipiński - In-stytut Fizyki, koodrynator całości - autorka tegosprawozdania

26.09.2008

PREZENTACJA W NAMIOCIE WYDZIAŁU INŻYNIERII MECHANICZNEJ I MECHATRONIKIPOLITECHNIKI SZCZECIŃSKIEJ

Na Festiwalu Nauki WIMiM prezentowałprace studentów zrzeszonych w StudenckimKole Naukowym Mechatroników działającymprzy wydziale. Prezentowane byty trzy robotyzaprojektowane i wykonane samodzielnieprzez studentów. Pierwszy z nich był to robotkroczący o kryptonimie „Pająk". Robot ten na-śladował swoją konstrukcją kinematyczną bu-dowę pająka.

Robol ..Pająk"

Urządzenie potrafi chodzić w do tylu, doprzodu i na boki, obracać się oraz pochylaćkorpus w różnych kierunkach. Studenci planujądalszą rozbudowę konstrukcji i wyposażenierobota w kamerę wizyjną oraz sensory dotyku.

Kolejnym z prezentowanych robotów bytrobot o kryptonimie „Barman". Robot ten byt

Robol „Barinun"skonstruowany jako mobilna platforma zdwoma ramionami manipulacyjnymi.

„Barman" to robot inspekcyjny, jego żartobliwanazwa wynikła z faktu, iż jego projektanci uznali,że robot ten z powodzeniem dałby sobie radę zabarem przy serwowaniu drinków (oczywiście po-większony do odpowiednich rozmiarów).

Ostatnim z prezentowanych robotów był tomanipulator o strukturze kinematycznej ludzkiejdłoni.

Robot ten imitował ruchy ludzkiej dłoni. Wprzyszłości planowana jest dalsza modyfikacjakonstrukcji i wyposażenie jej w sensory dotyku

Robol ..Dhń'oraz rozbudowa algorytmów sterowania mani-pulatorem.

Wszystkie prezentowane roboty budowanebyty z zastosowaniem prostych modelarskichserwonapędów i sterowane za pomocą mikro-kontrolerów. Algorytmy sterowania opracowy-wano w środowisku Matlak-Simulink.Prezentowane roboty wzbudziły duże zaintere-sowanie zwiedzających. Więcej informacji natemat przedstawionych konstrukcji można zna-leźć na stronie Studenckiego Kola NaukowegoMechatroników (www.sknm.ps.pl)

29

Page 32: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIACH

26.09.2008

CZY Z CELULOZY MOŻNA OTRZYMAĆ ALKOHOL?

Agata Markowska-SzczupakInstytut Technologii Chemicznej Nieorganicznej i Inżynierii Środowiska Politechnika Szczecińska

Papier (tac. papyros) - cienki, piaski, jedno-warstwowy materiał o gramaturze 28-200 g/m2,wytwarzany poprzez sprasowanie wtókien.Używane są włókna naturalne, stanowiące ko-mórki o kształcie wydłużonym - głównie celulo-zowe. Najpopularniejszym ich źródłem jestpulpa drzewna, przygotowywana z miękkiegodrewna np. sosnowego lub bawełny. Opróczwtókien w skład papieru wchodzą substancjeklejące, wypełniające i barwiące, które jednaknie stanowią o jego istocie [ 1 ]. Tytułowe pytaniemożna więc zasępić innym: czy z celulozymożna otrzymać alkohol?

Obecnie stosowane technologie otrzymy-wania etanolu opierają się na fermentacji su-rowców skrobiowych, takich jak kukurydza,ziemniaki i zboża z wykorzystaniem drożdżypiekarniczych Saccharomyces cerevisiae. Wtradycyjnej fermentacji, prowadzonej w reakto-rach okresowych, jest otrzymywana ciecz po-fermentacyjna o zawartości 7-12% alkoholuetylowego. Bioetanol, czyli odwodniony alkoholetylowy, jest stosowany w Polsce jako dodatekdo benzyn. Obowiązek dodawania do paliw od4 do 5% bioetanolu, nakłada ustawa z dnia 2października 2003 roku o biokomponentachstosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach(Dz. U. Nr 199 poz.1934). Dla porównania, wBrazylii, USA i Szwecji coraz większą popular-nością cieszy się mieszanka E85 (oznaczenie Eod etanolu) zawierająca 85% etanolu i 15%komponentów benzyno pochodnych orazE100 przeznaczona do samochodów posiada-jących odpowiedni konwerter [1]. Używaniebiopaliw pozwala na zmniejszenie zużycia ropynaftowej, co niesie korzystne skutki ekono-miczne i ekologiczne, gdyż końcowym produk-tem spalania etanolu jest dwutlenek węgla iwoda. Barierą pozostaje jednak cenna surowcawyjściowego, który oprócz zastosowania prze-mysłowego ma wartość rolniczą i może stano-wić paszę dla zwierząt. Z tego powoduzainteresowanie badaczy zostało skierowanena odpadowy materiał roślinny, taki jak łodygi,stoma, trociny, skrawki drewna oraz odpadypapiernicze. Materiał ten zawiera duże ilościsłabo rozktadalnego kompleksu celulozowego.

Celuloza jest najbardziej rozpowszechnio-nym w przyrodzie, całkowicie biodegradowal-nym polimerem. W wyniku fotosyntezy jestwytwarzana rocznie w ilości, która odpowiadadziesięciokrotnemu światowemu zapotrzebo-waniu na energię cieplną [2], Budowę che-miczną celulozy stanowi liniowy łańcuchcząsteczek beta-D-glukozy, połączonych zesobą wiązaniami 1,4-beta-glikozydowymi.Liczba cząstek beta-glukozy w łańcuchu wahasię od 3 500 do 25 000. Łańcuchy celulozy po-układane i zespolone ze sobą wiązaniamiwodorowymi, tworzą fibrylę elementarną. Po-wierzchnie między fibrylami wypełnione są:pektynami (0,4-1,2%), woskami (0,4-1,2%), pro-teinami (1,1-1,9%), innymi polisacharydami (do2%) oraz barwnikami i związkami nieorganicz-

nymi (0,7-1,6%). Celulozę cechuje niezwykłaodporność chemiczna, fizyczna i mechaniczna.

W przyrodzie mineralizację celulozy prowa-dzą tzw. drobnoustroje celulolityczne, charak-teryzujące się enzymatyczną aktywnościącelulaz. W dobrze napowietrzanych glebachceluloza jest rozkładana i wykorzystywanaprzez drobnoustroje tlenowe, takie jak grzyby,bakterie oraz promieniowce, natomiast w wa-runkach beztlenowych - przez bakterie termo-filne i mezofilne oraz kilka beztlenowychgrzybów i pierwotniaki. Po raz pierwszy celulazywykorzystano w czasie II wojny światowej.Wówczas armia amerykańska zbudowała kilkalaboratoriów polowych, których celem byto roz-wiązanie problemów biodegradacji rzeczy,mundurów, namiotów, worków itp. Wynikiemich pracy było wyizolowanie pierwszego orga-nizmu, zdolnego do rozkładu celulozy. Grzybten rozpoznany jako Trichoderma viride po-siada aktywny kompleks enzymów degradują-cych celulozę do glukozy, alkoholi i innychzwiązków prostych [3].

Klasyczne zastosowanie celulaz związanejest z przemysłem spożywczym i paszowym.Istotną korzyścią wynikającą z ich zastosowa-nia jest zmniejszenie ilości nieprzyswajalnych inie dających się wykorzystać jako pożywieniedla ludzi i zwierząt substancji organicznych, po-przez ich rozkład do związków prostych, któremogą być efektywnie przyswajane. W przemy-śle włókienniczym celulazy są trzecią podwzględem ważności grupą enzymów. Używasię je do rozdzielania wtókien bawełny i lnu, doprodukcji sztucznych włókien celulozowych (wi-skozy) oraz w procesach wygładzania tkanin.

Od 1989 w Europie, a od 1990 w USA celulazyużywa się do enzymatycznego ścierania jeansu(ang. biostoning). Jest to całkowicie ekolo-giczna obróbka, mająca na celu usunięciecząstek barwnika z powierzchni tkaniny, co dajecharakterystyczne wytarcia zarówno na szwachwyrobów, jak i na całej powierzchni. W produk-cji środków czystości dodatek celulaz uspraw-nia proces prania wyrobów włókienniczych,zawierających bawełnę. Ich korzystny wpływpolega na: pielęgnacji kolorów, usuwaniubrudu cząsteczkowego i zapobieganiu jegopowtórnemu osadzaniu na pranej tkaninie,utrzymywaniu bieli wyrobów oraz działaniuzmiękczającym. Dzięki swojej wysokiej sku-teczności enzymy te pozwalają ograniczyć ilośćstosowanego proszku [4],

Największe nadzieje potencjalnych zasto-sowań celulaz łączy się jednak produkcją od-nawialnych źródeł energii z biomasy roślinnej iodpadów papierniczych. Tytułowe pytanie poraz kolejny możemy więc zasępić innym: w jakisposób wykorzystać celulazy w procesie fer-mentacji alkoholowej?

W procesie biotechnologicznym surowcecelulozowe mogą być przetwarzane na etanoldwiema metodami - pośrednią i bezpośrednią.Pierwsza polega na hydrolizie enzymatycznejcelulozy do cukrów prostych (C6), a następniena fermentacji hydrolizatu z wykorzystaniemdrożdży piekarniczych Saccharomyces cerevi-siae. Druga zakłada jednoczesną enzyma-tyczną hydrolizę celulozy połączoną zfermentacją uzyskanych cukrów prostych doetanolu w tym samym reaktorze (SSF - ang. Si-multaneus Saccharification and Fermentation).

Rys. I. Zastosowanie celulaz w produkcji bioetanolu

30

Page 33: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWA1 W UCZELNIACH

W obu metodach zastosowanie znajdują celu-lazy lub mikroorganizmy o aktywności celuloli-tycznej, co przedstawiono na rysunku 1.

Oddzielenie hydrolizy enzymatycznej od fer-mentacji mające miejsce w metodzie I ułatwiaoptymalizację procesu i kontrolę jego prze-biegu. Wadą tego rozwiązania pozostaje wolnyprzebieg hydrolizy i hamowanie procesu przeztworzące się w wyniku rozkładu celulozy, pro-dukty takie jak: glukoza i celobioza. Sposobemuniknięcia zachodzącej w bioreaktorze inhibicjijest dodatek beta-glukozydazy która katalizujereakcję rozkładu celobiozy do glukozy oraz sto-sowanie tzw, konsorcjów mikroorganizmów. Wmetodzie tej najczęściej wykorzystuje się mu-tanty Trichoderma reesei lub drożdży Saccha-romyces cerevisiae, fermentujące celobiozę iglukozę jednocześnie [4].

W metodzie II polegającej na jednoetapo-wym przetworzeniu celulozy do etanolu stosujesię beztlenowe bakterie Clostridium thermocel-lum. Dotychczas wyselekcjonowane szczepyCl. thermocellum posiadają zdolność do fer-mentacji celulozy i celobiozy do etanolu, przyczym aktywność beta-endonukleazy jest u nichwyższa niż egzonukleazy. Ponadto wykazano,że produkcja enzymów ma charakter ze-wnątrzkomórkowy. Efektywność tego procesuw temperaturze 55 - 60°C wynosi 1 mol etanoluz 1 mola zużytej celulozy. Technologiczną trud-nością metody bezpośredniej jest różnica po-między optymalną temperaturą hydrolizycelulozy (45 - 50°C) i fermentacji (28 - 35°C).Na drodze rekombinacji genetycznej uzyskanopoprawę niektórych właściwości Cl. thermocel-lum. Uzyskano zwiększenie predyspozycji dosyntezy celulaz oraz wzrost aktywności fer-mentacyjnej, poprzez zmianę optimum ter-micznego wzrostu oraz zniesienie wrażliwościna metabolity, między innymi etanol. Przykła-dami otrzymanych mutantów są: Cl. thermo-

cellum VPI 7372, kodujący endonukleazę i fer-mentujący celobiozę i celodekstryny oraz mu-tant LD1, zdolny do produkcji 14,5g etanolu z63g zdegradowanej celulozy. Beztlenoweszczepy Clostridium thermosaccharolyticum iCl. Thermohydrosulphicum są natomiastzdolne do fermentacji pentoz [5-6],

Niezależnie od zastosowanej metody uzy-skiwania bioetanolu głównym problemem po-zostaje koszt enzymów używanych doscukrzenia biomasy. Szacuje się, że w latach2010 - 2020 zysk ze sprzedaży enzymów kata-lizujących rozkład celulozy przekroczy 1 200min $. Obecnie jest on bliski 200 min $. Zasto-sowanie mutantów, wykazujących nadproduk-cję celulaz, otrzymanych technikami inżynieriigenetycznej może obniżyć wysokie koszty pro-dukcji celulaz, wynoszące 50-60% ceny etanoluotrzymanego z celulozy do poziomu gwarantu-jącego cenę podobną do cen produktu z tanichsurowców skrobiowych [7], Proces stanie się wpełni opłacalny tylko wówczas, gdy cena taspadnie do wartości około 2-4 centów zagalon(1 galon = 4,5456 litra) [7].

W rozwój technologii etanolowych na świe-cie zaangażowanych jest wiele firm biotechno-logicznych i konsorcjów międzynarodowych.Pomimo to zbudowano zaledwie kilka piloto-wych instalacji do produkcji bioetanolu z bio-masy celulozowej. Największa z nich znajdujesię pod Ottawą i produkuje rocznie około 260000 galonów bioetanolu z 3 200 t. słomy. Pra-cuje ona w systemie kilku bioreaktorów, w któ-rych stoma poddawana jest wstępnej obróbcetermicznej i chemicznej z użyciem kwasów, anastępnie prowadzony jest enzymatyczny roz-kład celulozy do cukrów prostych. Końcowymetapem jest fermentacja z użyciem drożdżypiekarniczych [7].

W najbliższej przyszłości należy się spo-dziewać intensywnego rozwoju technologii

przemysłowych, które przyczynią się do elimi-nacji skutków kryzysu paliwowego na świecie.Większość z nich związana będzie z tanią i wy-dajną produkcją bioetanolu. Z tego względudużego znaczenia nabiorą metody prowa-dzące do przekształcenia celulozy z rosnącejilości odpadów papierniczych oraz rolnych.

Literatura1. Badger, PC. 2002, Ethanol from cellulose: A

generał review. p. 17-21. w: J. Janick and A.Whipkey (eds.), Trends in new crops andnew uses. ASHS Press, Alexandria,

2. Lynd L.R., Weimer PJ., van Zyl W.H., Proto-rius I.S., 2002, Microbial Cellulose Utilization:fundamentals and biotechnology. Microbio-logy and Molecular Biology Reviews. 66(3):506-577.

3. Bhat M.K., 2000, Cellulases and related en-zymes in biotechnology. Biotechnology. Ad-vanced, 18 (5): 355-383.

4. Van Wyk J.RH., Mogale MA, Seseng T.A.,2000, Saccharification of used paper with dif-ferent cellulases. Biotech. Lett., 22:491-494.

5. Petersson A., Thomsen M.H., Hauggaard-Nielsen H., Thomsen B„ 2007, Potential bio-ethanol and biogas production usinglignocelluloses biomass from winter rye, oil-seed rape and faba bean. Biomass and Bio-energy31 (11): 812-819

6. Zhang YH.R, Lynd L, 2005, Cellulose utiliza-tion by Clostridium thermocellum: Bioener-getics and hydrolysis product assimilation.PNAS. Vol. 102.No.20, pp 7321-7325.

7. Ballesteros M., Olivia J.M., Manzanares R,Negro M.J.. Ballesteros l„ 2002, Ethanol pro-duction from paper materiał using a simulta-neous saccharification and fermentationsystem in fed - batch basis. World J. Microb.& Biotech. 18:559-561.

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW WYŻSZEJ SZKOLE ADMINISTRACJI PUBLICZNEJ

W SZCZECINIE

Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w ra-mach VIII Festiwalu Nauki zorganizowała w dniu20.09 2008 w godz 10.00-14.00 wycieczkę au-tokarową: „Szczecin miasto historycznychprzełomów", którą prowadził Paweł Miedzińskize Szczecińskiego Oddziału IPN.

Uczestnicy wycieczki, w liczbie 30 osób.mieli okazję zapoznać się z miejscami, którestanowiły scenerię ważnych wydarzeń w histo-rii Szczecina i Polski. Wycieczka była potączonaze spotkaniem z uczestnikami historycznychwydarzeń z Grudnia 1970 i Sierpnial 980, gdzie

te wydarzenia miały miejsce.Nie odbyty się natomiast zaplanowane na

dni 24 i 25.09.2008r. warsztaty dla młodzieżyszkól licealnych. „Energia społeczna - energiaprzyszłości" (warsztaty na temat społeczeń-stwa obywatelskiego). Zabrakło chętnych

31

Page 34: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

I I STIWALWUC/1 1 NIACH

24-25.09.2008

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW WYŻSZEJ SZKOLE SZTUKI UŻYTKOWEJW SZCZECINIE

prof. Maria Rudomska-Toincz.ukRektor Wytszej Szkofy Sztuki Linkowej w Szczecinie

W dniach 18-21 września odbyty się w Wy-ższej Szkole Sztuki Użytkowej w Szczecinie wy-kłady oraz zajęcia warsztatowe w ramachZachodniopomorskich Spotkań z Nauką.„Reklama wizualna i grafika użytkowa w ota-czającej nas przestrzeni" - to temat pierw-szego spotkania, które odbyło się 24 września wformie prezentacji multimedialnej poprowa-dzone przez dr Ireneusza Kuriatę i mgr WitoldaGawlowicza.

Grupę słuchaczy stanowiła młodzież licealna,która zapoznała się z takimi przykładami i noś-nikami reklamy wizualnej jak plakat, backlight,baner, bilboard, stand, rollap, etc. Prowadzącyomówili podstawowe zasady, rodzaje i trendy wreklamie, ilustrując je przykładami projektów

spełniających odpowiednie kryteria jak równieżte, które ich nie spełniają.

Omówione zostały również takie zagadnieniajak: technologia i sposób realizacji reklam, kolo-rystyka oraz forma reklamy i jej sposób postrze-gania przez odbiorców. Wykład uzupełnionyzostał pokazem prac studentów WSSU z zakresuprojektowania plakatu oraz znaku„Zmień swoje otoczenie" (kolor, światto, er-gonomia) - to temat kolejnego spotkania, którepoprowadziła mgr Lidia Piecak i które odbyłosię w formie prezentacji.

W zajęciach uczestniczyła głównie młodzieżgimnazjalna, która zapoznała się z problemamidotyczącymi projektowania wnętrz z uwzględ-nieniem takich aspektów jak kolor, światło i er-

gonomia. Omawiano np. różne sposoby za-stosowań koloru i rodzaju oświetlenia od po-mieszczeń mieszkalnych do wnętrzużyteczności publicznej oraz jego oddziaływa-nia na psychikę i nastrój użytkowników. Mło-dzież dowiedziała się jak ważna iwszechobecna jest ergonomia, jaki ma wptywna jakość wykonywania codziennych zajęć np.odrabianie lekcji przy biurku, przy komputerze,odpowiednio dobrane krzesło, szerokość i wy-sokość blatu roboczego.

Wykład wyjaśnił uczestnikom Festiwalu po-dejście architektów do projektowania w małej idużej skali ze szczególnym zwróceniem uwagina komfort obcowania z dobrze zaprojektowa-nym wnętrzem.

20-26.09.2008

SPRAWOZDANIE Z UDZIAŁU MUZEUM NARODOWEGOW SZCZECINIE W VIII ZACHODNIOPOMORSKIMFESTIWALU NAUKI

dr Bogdana KozińskaMuzeum Narodowe w Szczecinie

W dniu inauguracji VIII Zachodniopomor-skiego Festiwalu Nauki w sobotę 20. września2008 r. Muzeum Narodowe w Szczecinie za-prosiło wszystkich chętnych do bezpłatnegozwiedzania muzealnych ekspozycji. Z możliwo-ści tej skorzystało niemal 500 osób, oblegającszczególnie gmach przy Watach Chrobrego.

W tygodniu trwania Festiwalu zapropono-wano specjalną ofertę dla młodzieży szkolnej -22 różnorodne tematy zajęć muzealnych - wy-kładów, warsztatów i prezentacji ekspozycyj-nych. Przygotowano je w ramach istniejącychwystaw lub jako specjalne zajęcia przedmio-towe dające okazję poszerzenia szczegółoweji ogólnej wiedzy na temat historii regionu,sztuki, nauki i kultury. Największym zaintereso-waniem cieszyły się zajęcia realizowane przezDział Edukacji na kończącej się wkrótce wysta-wie „Codzienność historii" (13 lekcji). Trzy wy-kłady odbyły się na wystawie Działu KulturPozaeuropejskich „W afrykańskiej wiosce...,czyli wszystko o codziennym życiu", dwukrot-nie powtórzono wykład „Bursztynowe opowie-ści", a po 1 grupie skorzystało z prelekcji natemat wypraw polarnych i o skarbach sztuki an-tycznej. W gmachu przy Watach Chrobrego za-

jęcia dla dzieci i młodzieży prowadził także ar-cheolog Marcin Dziewanowski, który pięciugrupom przybliżył problematykę badań ar-cheologicznych na Pomorzu, umożliwiając bez-pośredni kontakt z kopiami narzędzikrzemiennych, surowcami używanymi w pra-dziejach i naczyniami ceramicznymi oraz ilust-racjami zabytków z wybranych stanowiskarcheologicznych. Ponadto 37 osób odwiedziłopracownie konserwatorskie, wysłuchując ilust-rowanych oryginalnymi obiektami prelekcji natemat konserwacji zabytków z zakresu malar-stwa, ceramiki, technik poztotniczych, grafiki irysunku, obiektów z drewna i metalu, zabytko-wych modeli statków, broni palnej oraz mebli.Przedstawiono także interesujące przykłady na-czyń pólfajansowych typu „Stettiner Waren"oraz ich historię i techniki wykonywania. Wsumie gmach przy Wałach Chrobrego odwie-dziło 1609 osób, w tym niemal 40 grup.

Muzeum przy Wałach Chrobrego uczestni-czyło także w Nocy Naukowca, odbywającejsię na zakończenie Festiwalu, udostępniającpomieszczenia wieży na pokaz eksperymentunaukowego Erastotenesa, polegającego napomiarze obwodu kuli ziemskiej.

Trzy grupy skorzystały z oferty zajęć w Mu-zeum Historii Szczecina, wysłuchując ilustro-wanych starymi zdjęciami i mapami wykładówna temat „Szczecin, który już nie istnieje" (W.Feliński) i „Jak rozwijał się Szczecin" (B. Koziń-ska). W ramach inauguracji Festiwalu muzeumw Ratuszu Staromiejskim zapraszało także dobezpłatnego zwiedzania osoby indywidualne,dzięki czemu gościliśmy łącznie 146 osób.

W budynkach Muzeum Sztuki Dawnej iWspółczesnej przy ul Staromfyńskiej nie odbyłysię zajęcia specjalne - wystawy w Galerii obej-rzało 48 osób, a wystawy sztuki dawnej 97osób indywidualnych i 2 grupy (55 osób).Udziałem Muzeum Narodowego w Festiwaluokazała się również pomoc w realizacji pokazuarchiwalnych filmów o Szczecinie w kiniarni kinaPionier, gdyż skorzystano z trudno dziś do-stępnego muzealnego projektora do wyświet-lania filmów na 16-milimetrowej taśmie.

Ogółem w dniach trwania VIII FestiwaluNauki gośćmi Muzeum Narodowego byto 1952osoby, które skorzystały z możliwości bezpłat-nego zapoznania się z ofertą edukacyjną i eks-pozycyjną Muzeum.

32

Page 35: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

I 1 STIWALWUC/I I NIACH

22 - 26.09.2008

SPRAWOZDANIE KSIĄŻNICY POMORSKIEJZ VIII ZACHODNIOPOMORSKIEGO FESTIWALU NAUKI

mgr Cecylia Judek

W ramach VIII Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauki w dniach 22-26 września 2008 r,pracownicy Książnicy Pomorskiej zapropo-nowali 20. tematów lekcji festiwalowych. Te-maty obejmowały różne zagadnienia.Dotyczyły one głównie historii i współczes-ności Pomorza Zachodniego, zasobów Książ-nicy Pomorskiej, sposobów korzystania zewspółczesnych źródeł informacji oraz najcie-kawszych zjawisk w polskiej literaturze. No-wość oferty polegała m.in. na tym, że częśćproponowanych tematów (14) mogła być rea-lizowana jedynie w siedzibie Książnicy Po-morskiej, a w przypadku kilku (6) można bytozaprosić bibliotekarza do szkoły, gdzie odby-wała się festiwalowa lekcja.Prośby o przeprowadzenie lekcji w szkołach,bibliotekach w Szczecinie i na terenie woje-wództwa pojawiły się już wiosną br.

Wykaz proponowanych tematów w Książ-nicy Pomorskiej1. Historia książki.2. Lekcje krajoznawcze dotyczące Szczecina

i Pomorza Zachodniego" (tematy wedługpotrzeb i ustaleń indywidualnych).

3. Kolekcja dokumentów życia społecznego- charakterystyka, wartość badawcza.;

4. Działalność informacyjna Książnicy Po-morskiej.

5. Wyszukiwanie informacji.6. Zbiory regionalne jako warsztat pracy ba-

dawczej (Tematy według potrzeb i ustaleńindywidualnych).

7. Warsztaty bibliograficzne (bibliografia za-łącznikowa, normy bibliograficzne, doku-menty elektroniczne, zasady dot.cytowania w pracach naukowych).

8. Historia szczecińskiej książki i bibliotek naprzestrzeni wieków.

9. Prasa niemiecka byłej Stadtbibliothek Stet-tin(XIXiXXw).

10. Historia szczecińskiej sceny teatralnej do1945 r.

11. Szczecin na dawnej pocztówce.12. Dokumenty życia społecznego w kolekcji

starych druków.13. Kolekcja rękopiśmiennych pamiętników w

Książnicy Pomorskiej - źródłem wiedzy oregionie.

14. Zbiory dalekowschodnie Książnicy Po-morskiej.

Tematy do realizacji w szkołach lub wKsiążnicy Pomorskiej1. Konstanty Ildefons Gatczyński i jego le-

genda w Szczecinie.2. Szczecińscy pisarze w latach 1945-2007.3. Rok Zbigniewa Herberta. Zbiory Poety w

Książnicy Pomorskiej.4. Główne pojęcia i zagadnienia filozofii bud-

dyjskiej

W szkołach i bibliotekach terenowychzrealizowanoLekcje o Konstantym Ildefonsie Gatczyń-skim:- w Gminnej Bibliotece Publicznej w Dobrej

Szczecińskiej, FiliawMierzynie-16. 05 (45osób);

- w Gminnej Bibliotece Publicznej w DobrejSzczecińskiej, Filia w Dolujach - 28. 05

(32 osoby);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chojnie

-28.10 (42 słuchaczy)

Lekcje o Zbigniewie Herbercie:- w Bibliotece Miasta i Gminy w Drawsku Po-

morskim -8.05 (32 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kaliszu

Pomorskim- 8.05 (90 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w

Choszcznie -12.05 (37 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Pyrzy-

cach -12.05 (52 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Miesz-

kowicach - 20.05 (75 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chojnie

- 20.05 (51 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Płotach

-9.06 (27 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Nowo-

gardzie - 9.06 (65 uczestników);- w Gminnej Bibliotece Publicznej w Koby-

lance - 18.06 (41 uczestników)

Lekcje na temat historii książki:- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kaliszu

Pomorskim - 8.05 (90 uczestników);- w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Draw-sku Pomorskim - 8.05 (69 uczestników);

Łącznie w 21 lekcjach festiwalowychwzięto udział 997 osób. Przy czym należydodać, iż powyższe liczby obejmują okres do31.10.2008 r., a planowane są dalsze lekcjezarówno w Książnicy Pomorskiej jak też wbibliotek terenowych i szkołach, np. w listo-padzie planowane są spotkania w polickichszkołach.

Zwiedzanie i wystawy w Książnicy Pomor-skiej.W czasie trwania Festiwalu Nauki ( 22.09 -26.09.2008) pracownicy Działu InformacjiNaukowej Książnicy Pomorskiej oprowadzilipo Bibliotece i zapoznali z jej strukturą orga-nizacyjną, zasobami oraz różnorodną działal-nością 7 grup młodzieży ze szczecińskichszkól (łącznie: 171 osób). Zwiedzający Książ-nicę obejrzeli także kilka wystaw, prezento-wanych w tym czasie w Bibliotece, m,in.pokaz ceramiki artystycznej i użytkowej, wy-

konanej w pracowniach ZłocienieckiegoOśrodka Kultury w Złocieńcu (woj. zachod-niopomorskie) oraz ekspozycję prac pla-stycznych autorstwa znanego malarza JanaBociągi, która to wystawa była częścią szer-szej prezentacji polskiej sztuki współczesnejw ramach XXII Festiwalu Polskiego Malarstwa.

Kiermasz taniej książki.W ramach VIII Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauki Książnica Pomorska wraz z Kołemnr 1 Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskichzorganizowała ponadto kiermasz taniejksiążki „Książka za złotówkę" w budynku Po-litechniki Szczecińskiej (Wydział Architektury iBudownictwa przy al. Piastów 50). Szczeci-nianie mogli nabyć poszukiwane książki zasymboliczną złotówkę, wybierając spośródkilku tysięcy propozycji. Kiermasz cieszył sięogromnym zainteresowaniem, co ilustrują za-łączone fotografie. Wielu odwiedzającychprosiło o przestanie pocztą elektroniczną in-formacji o kolejnych podobnych imprezach.Kiermasz taniej książki odwiedziło ok. 1000osób, a ok. 250 osób otrzymało pocztówki ibroszury informujące o działalności, ofercie izasobach Książnicy Pomorskiej.Kiermaszowi towarzyszyła niesamowita, jakookreślono w programie, ekspozycja „SkarbyKsiążnicy Pomorskiej". Można byto na niejobejrzeć cymelia z dawnych wieków (odwieku XIV do XVIII), zwykle niedostępne i prze-chowywane w skarbcu. Niestety, ze względówkonserwatorskich nie były to oryginały, a po-większone reprodukcje tytułowych kart ręko-piśmiennych kodeksów z kościołamariackiego w Stargardzie Szczecińskim, da-towanych na wiek XIV, kodeksów z bibliotekibiskupów w Kamieniu Pomorskim, dawnychlistów (m.in. Tadeusza Kościuszki), map Po-morza z dawnych atlasów kartograficznych,pocztówek, przedstawiających stary Szcze-cin, pierwodruków muzycznych oraz innychcennych ksiąg.

Łącznie we wszystkich propozycjach festi-walowych przygotowanych przez Książ-nicę Pomorską uczestniczyło 2418 osób.

33

Page 36: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

H-STIWAL W UCZELNIACH

26-29.09.2(K)8

LASY PAŃSTWOWENA ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKI

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wSzczecinie wraz z zainteresowanymi nadleś-nictwami oraz zaprzyjaźnionymi Parkami Naro-dowymi Drawieńskim i Wolińskim od samegopoczątku uczestniczy w ZachodniopomorskimFestiwalu Nauki, jako współorganizator wycie-czek terenowych. Prowadzą one do najcie-kawszych i najcenniejszych przyrodniczofragmentów lasów zachodniopomorskich.Leśne wyprawy kończą się spotkaniem z gos-podarzami lasu przy wspólnym ognisku i tra-dycyjnym, przygotowanym przez leśnikówpoczęstunkiem.

W bieżącym roku wycieczki odbyty się wdniach 27 i 28 września przy pięknej, jesienneji słonecznej pogodzie do Nadleśnictw: Mię-dzyzdroje, Drawno, Gryfino, Rokita, Mieszko-wice, Barlinek, Trzebież, Chojna oraz doDrawieńskiego i Wolińskiego Parku Narodo-wego. Spotkania miały na celu budzenie i roz-wijanie szacunku ludzi do lasu i jegowielofunkcyjnej roli. Podczas tych wizyt leśnicyw obrazowy sposób prezentowali uczestnikomwycieczek zasady gospodarki leśnej, prowa-dzonej tak, aby las byt użytkowany w sposóbzrównoważony i aby trwale byty zachowane ichronione jego wartości przyrodnicze.

Leśnictwo - to nie tylko las, ale również lu-dzie w nim pracujący - pracujący tak, aby za-chować polskie lasy dla następnych pokoleń -dlatego przedstawiciele poszczególnych nad-leśnictw przedstawiali również codzienną pracęleśników.

Wszyscy chętni mogli uczestniczyć w przy-gotowanych przez organizatorów konkursach izdobywać cenne nagrody.

Piękna złota polska jesień nastrajała do oży-wionych dyskusji.

Nowością były zorganizowane w dniu 26września prezentacje plenerowe „OD POŁU-DNIA DO PÓŁNOCY" łączące Festiwal Nauki z„Nocą Naukowca". Jedno ze stoisk w namio-tach urządziły Nadleśnictwa: Gryfino, Kliniska iTrzebież, wchodzące w skład Leśnego Kom-pleksu Promocyjnego „Puszcze Szczecińskie".Tematem przewodnim leśnej prezentacji byłorozpoznawanie grzybów jadalnych i trujących.Wielką atrakcją byt przygotowany przez leśni-ków specjalny wystrój namiotu z drzewkamiróżnych gatunków lasotwórczych, płatamimchów i ściółki leśnej, wśród których umiesz-czono żywe owocniki różnych gatunków grzy-bów. Byt to widok, tak charakterystycznego dlaPomorza Zachodniego boru sosnowego.Wśród drzew modele mieszkańców lasu: dzi-ków, sowy i jelenia wykonane z wikliny (czyli zmateriałów ekologicznych).

No i wspaniale kosze z darami lasu. Uzu-pełnienie stanowiły kolorowe zdjęcia z krajob-razami leśnymi trzech puszcz otaczającychSzczecin: Puszczy Bukowej, Wkrzańskiej i Go-leniowskiej.

Przedstawiciele nadleśnictw na przykładzieodpowiednich plansz z gatunkami grzybów, jakrównież żywych owocników grzybów, omawializasady prawidłowego ich rozpoznawania,zbioru i transportu, czego wyrazem byt przygo-towany ten właśnie wiklinowy kosz pełen do-rodnych podgrzybków brunatnych, borowikówszlachetnych, czubajek kań i kurek czyli piep-rzników jadalnych.

Szczególną uwagę leśnicy zwracali na speł-nianą przez grzyby rolę w środowisku leśnym,oraz bezwzględną potrzebą ochrony grzybówuznawanych zwyczajowo za niejadalne i trującea stanowiące przecież ozdobę naszych lasów ipokarm dla licznych zwierząt leśnych.

Wśród zwiedzających bardzo dużym powo-dzeniem cieszyły się specjalne wyroby cukier-nicze, w postaci słodkich grzybków,stanowiących m. in. nagrody dla uczestnikówgier i zabaw edukacyjnych przygotowanychprzez leśników.

Odwiedzający stoisko mieli możliwość za-poznać się z ofertą edukacyjną i turystycznąLKP „Puszcze Szczecińskie"; przygotowanemateriały informacyjne byty bezpłatnie udo-stępniane wszystkim chętnym.

Prezentacja wraz z wystawą cieszyła siędużym zainteresowaniem a wszyscy zwiedza-jący zostali zaproszeni do odpoczynku na tonienatury i korzystania z darów lasu.

34

nii;r tnt Jolanta Sojkamgr tnt Stanisław Kmlecik

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie

Page 37: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIA( II

26.09.21)08

NOC NAUKOWCÓWmgr inż. Kinga Wefyczko-Czachwa

26 września 2008 w Szczecinie zostałazorganizowana Noc Naukowców. Miesz-kańcy miasta zostali zaproszeni do wspólnejzabawy pod hasłem „Naukowcy są wśródnas". Impreza miała na celu poprzez zabawęi rozrywkę pokazanie nauki i świata ludzinauki - ich twórczości, pasji i zainteresowań.

Noc Naukowców była powiązana z Zachod-niopomorskim Festiwalem Nauki, zorganizo-wana wspólnie przez szczecińskie uczelnie:Politechnikę Szczecińską, Akademię Rolniczą,Uniwersytet Szczeciński, Pomorską AkademięMedyczną, Akademię Morską oraz instytucje:Muzeum Narodowe oraz Książnicę Pomorską.Projekt finansowany byt w większości przez Ko-misję Europejską ze środków 7. Programu Ra-mowego UE, i stanowił jednocześnie punktkulminacyjny Zachodniopomorskiego Festi-walu Nauki.

Zainteresowanie było ogromne i przerosłooczekiwania organizatorów. Jak wynika z badańszacunkowych, wszystkie punkty programu od-wiedziło łącznie około 10 000 osób.

Na powietrzu oraz w namiotach przy al. Pias-tów 48 „od południa do pótnocy" odbywałysię pokazy - łączące Festiwal z Nocą Naukow-ców, które cieszyły się ogromnym zaintereso-waniem. Stoiska odwiedzały zorganizowanegrupy oraz cale rodziny. Impreza bez wątpieniaprzyczyniła się do promocji nauki w Szczecinie.Uczestnicy mieli niepowtarzalną okazję, abyzajrzeć do miejsc, które na co dzień nie są do-stępne dla mieszkańców. Mieszkańcy miastawyrażali bardzo pozytywne opinie na tematNocy Naukowców.

Wydziały, które zaprosiły do siebie Gości,przeżyty prawdziwe oblężenie. Po całym dniuwspaniałych przeżyć związanych z nauką przy-szedł czas na coś dla ducha. Podczas wieczor-nego koncertu gwiazd wystąpiły zespoty zeSzczecina; Big Fat Mama i Pogodno oraz ze-spól Akurat.

Poniżej opisujemy prezentacje w namiotach:

NAMIOT WESOŁYCH EKSPERYMENTÓWw tym namiocie pracownicy oraz studenci

Politechniki Szczecińskiej, Uniwersytetu Szcze-cińskiego oraz Domu Twórczego EUREKAprzedstawili swoje ciekawe i efektowne do-świadczenia. Przy kilku stanowiskach z mikro-skopami można było oglądać w powiększeniuciekawe formy oraz popatrzeć na wybuchowe

NAMIOT NOWINEK TECHNICZNYCHW tym namiocie, odwiedzający go mogli za-

czerpnąć wiedzy na temat nowinek technicz-nych, zaawansowanych technologii,

eksperymenty. Pracownicy Instytutu PolimerówPolitechniki Szczecińskiej zaprezentowali swojeprace badawcze i przy okazji rozdawali ele-menty, które są tam wytwarzane, m.in. wyko-nane z granulatów „przyda-się", czyli wzależności od pomysłu - praktyczne pojemnikina różne drobiazgi.

NAMIOT ARTYSTYCZNYOd południa w ramach Zachodniopomor-

skiego Festiwalu Nauki w namiocie tym wysta-wiali swoją pracę i dorobek naukowcy zAkademii Rolniczej w Szczecinie. Licznie przy-bywające grupy dzieci i młodzieży ze szczeciń-skich szkól odwiedzały ten namiot. Dla wieluuczniów to, że impreza odbywała się już wdzień, miało ogromne znaczenie. Mogli oniprzyjść wraz z nauczycielami i kolegami zeszkolnej lawy w ramach zajęć lekcyjnych. Niekażdy mógł to zrobić wieczorem.

W tym namiocie można byto podejrzeć pracęstudentów oraz pracowników PolitechnikiSzczecińskiej oraz Akademii Rolniczej. Wielkimzainteresowaniem cieszyty się warsztaty doty-czące sztuki układania bukietów. Każdy mógłułożyć kompozycję kwiatową z roślin z całegoświata i w nagrodę zatrzymać ją dla siebie. Wnamiocie tym można byto również zasięgnąć in-formacji na temat tajników hodowli rybek akwa-riowych i wziąć udział w warsztacie pn. „Jakzbudować akwarium".

nowoczesnych programów komputerowych.Chętni mogli samodzielnie sterować pracą ro-botów. Oczywiście stanowiska były przygoto-wane z myślą o odwiedzających je dzieciach,które bardzo dobrze się tu bawiły.

ZDROWY NAMIOTSpecjaliści z Pomorskiej Akademii Medycz-

nej wykazali się swoją wiedzą i umiejętnościami.W namiocie oraz obok niego odbyty się nastę-pujące pokazy i prezentacje: „Zdążyć z po-mocą" - pokaz ratownictwa i nauka podstawudzielania pierwszej pomocy: „Czy twoje sercejest w normie?" - pomiar ciśnienia: „Czy maszsłodką krew ?" - pomiar poziomu cukru we krwi;„Zdrowy uśmiech" - promocja zdrowia jamyustnej; „Czy moje dziecko bierze ?" - prak-tyczne porady dla rodziców, jak sprawdzić czydziecko zażywa narkotyki; oraz jak być FIT?-dla wszystkich Pań i nie tylko... czyli planowanietreningu zdrowotnego, ocena sprawności fi-zycznej dla osób z nadwagą i otyłością, dlaosób z chorobami krążenia, cukrzycą, nadciś-nieniem, oraz dla osób zdrowych, ocena BMI,WHR oraz porady kosmetyczne - jak byćpiękną i zdrową (jak badać piersi).

Warto zauważyć, że w wyniku konsultacji i

35

Page 38: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

II S UWAL W UCZELNIA( II

prostych badań krwi, wielu ludzi dowiedziało się,że ma problemy ze zdrowiem i zostali skiero-wani na specjalistyczne badania. Uczestnicyimprezy, którzy poddali się badaniu jamy ustneji stanu uzębienia, mogli dowiedzieć się, że mająproblemy z próchnicą. Z przykrością trzebastwierdzić, że niektóre dzieci pierwszy raz wżyciu trzymały w dłoni szczoteczkę do zębów.

Impreza Noc Naukowców z pewnością przy-czyniła się do promocji zdrowia w Szczecinie.

NAMIOT EUREKACzłonkowie Szczecińskiego Domu Ekspery-

mentów Eureka zaprezentowali ciekawe i efek-towne eksperymenty z pogranicza chemii ifizyki, m.in. Półkule Magdeburskie. Każdy mógłrównież wziąć udział w łamigłówkach i grachzręcznościowych. Efektowne doświadczenia

trzeby selektywnej zbiórki odpadów, któremożna przerobić i powtórnie wykorzystać.

Ogromnym zainteresowaniem cieszył sięFotel Naukowca, wykonany przez pracownikówInstytutu Polimerów, na którym nie dato sięusiąść.

NAMIOT MAGICZNE ZIOŁAW tym namiocie pracownicy Akademii Rolni-

czej zaprezentowali w warsztatach „MagiczneZioła" opis działania różnego rodzaju ziół i ro-ślin. Zapach z namiotu roznosił się na duże od-ległości. Natomiast w warsztatach „Czy wieszco jesz?" zostały omówione poszczególnegrupy produktów spożywczych, ilości i składposiłków, sposoby odczytywania informacji naopakowaniach.

zorganizowane przez Eurekę przyciągnęłyuwagę ogromnej rzeszy zainteresowanych.Nauka przekazywana w takiej formie przyczyniasię do wzrostu zainteresowania nią nie tylkoprzez dzieci, lecz również dorosłych.

FOTEL NAUKOWCAW tym namiocie pracownicy Instytutu Poli-

merów Wydziału Technologii i Inżynierii Che-micznej Politechniki Szczecińskiejzaprezentowali kierunki swoich prac badaw-czych oraz pokazali jakie ciekawe przedmiotymożna wykonać z niepotrzebnych odpadów.Poprzez takie działania wielu ludzi zostałouświadomionych, że z nieprzydatnych odpa-dów, tj. butelek plastikowych, można wytworzyćnaprawdę ciekawe przedmioty i atrakcyjneformy. Przedmioty takie jak pudełeczka „przydasię", szczypce czy sprężynki byty rozdawane itrzeba przyznać, że rozchodziły się jak cieplebulki. Działania tego typu przyczyniają się dorozbudzania świadomości ekologicznej i po-

NAMIOT NAUKA O ZIEMIW nim można byto dotknąć piasków z róż-

nych części świata, zapoznać się z pracą przywykopaliskach paleontologicznych, poznaćprzyrządy do pomiaru prędkości wiatru czy za-poznać się z zasadą działania niwelatora i pracągeodetów. Swoją pracę przedstawili naukowcyz Wydziału Nauk Przyrodniczych UniwersytetuSzczecińskiego.

NAMIOT LASÓW PAŃSTWOWYCHPrzed południem w ramach Zachodniopo-

morskiego Festiwalu Nauki w namiocie tymswoją wspaniałą wystawę zaprezentowali pra-cownicy i reprezentanci Lasów Państwowych,wchodząc do tego namiotu można było poczućklimat lasu. Każdy kto tu zajrzał mógł skoszto-wać wspaniałych wypieków. Namiot ten wraz zwystawą przyciągnął uwagę wielu uczestnikówZachodniopomorskiego Festiwalu Nauki.

NAMIOT REGIONALNEGO CENTRUM IN-NOWACII TRANSFERU TECHNOLOGII

Regionalne Centrum Innowacji i TransferuTechnologii działa przy Politechnice Szczeciń-skiej. Podczas Nocy Naukowców w tym namio-cie można było zasięgnąć informacji otransferze technologii, finansowaniu badań nau-kowych, komercjalizacji wiedzy oraz wziąćudział w konkursach z nagrodami.

12 BRYGADA ZMECHANIZOWANASpecjaliści z Brygady informowali w jaki spo-

sób kariera zawodowa w Wojsku Polskim możesię przeplatać z karierą naukową. Sprzęt, któryprzywieźli ze sobą żołnierze cieszył się ogrom-nym zainteresowaniem wśród dzieci.

NAMIOT ORGANIZATORÓW, w którym każdymógł zasięgnąć informacji na temat imprezyoraz otrzymać gadżety z nią związane.

mir.-

ROŻEK EUROPEJSKI, w którym można byłozasięgnąć informacji na temat funduszy euro-pejskich, agend Komisji Europejskiej oraz pro-jektów, które finansuje Unia Europejska.

Budynki:POLITECHNIKA SZCZECIŃSKABudynek Wydziału Budownictwa i Architek-tury przy al. Piastów 50

parter: Książnica Pomorska wraz z BibliotekąGłówną Politechniki Szczecińskiej i wydawnict-wami uczelnianymi zorganizowały „KiermaszKsiążki za złotówkę", konkurs dla dzieci na pro-jekt zakładki „Mój ulubiony bohater książkowy",oraz wystawę „Skarby Książnicy Pomorskiej wSzczecinie".

36

Page 39: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W UCZELNIACH

AULA im. Prof. Bagińskiego - tutaj zaprezen-towany został cykl ciekawych wykładów, którecieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Wy-kłady dotyczyły m.in. problematyki rozwiązań ar-chitektonicznych, wykrywaniu choróbnowotworowych czy komputerowego przetwa-rzania obrazu i dźwięku.

Pokazy Wydziatu Informatyki PolitechnikiSzczecińskiej - każdy kto odwiedził to miejsce,mógł spróbować swoich sit jako gracz gieł-dowy; zasiąść za sterami samolotu w symula-torze lotu, oglądać prezentacje 3D, zapoznaćsię z programem do komputerowego rozpo-znawania twarzy. Sala, w której to wszystkomiało miejsce przeżyta prawdziwe oblężenie.

Budynek Jednostek MiędzywydziałowychPolitechniki Szczecińskiej

Instytut Fizyki Politechniki Szczecińskiej za-prosił wszystkich chętnych do swoich laborato-riów, gdzie pracownicy wyjaśniali zjawiskafizyczne oraz wprowadzali w świat fizyki kwan-towej i atomowej. Można było podejrzeć jakwzrastają kryształy oraz popatrzeć na gwiazdyprzez teleskop w obserwatorium astronomicz-nym. Pogoda dopisała, niebo było bezchmurnewięc z oglądania gwiazd skorzystało wiele osób.

Budynek Wydziatu Inżynierii Mechaniczneji Mechatroniki

W laboratoriach można było oglądać struk-turę różnych materiałów, np. minerałów podspecjalnym mikroskopem a w Hali Technolo-gicznej goście mogli zobaczyć jak wyglądanowoczesne 5-osiowe centrum do obróbkimateriałów oraz drukarkę trójwymiarową -Rapid Prototyping. Można na niej zaprojekto-wać i wydrukować dowolne formy, np. pająka.

O godzinie 20.00 w Audytorium Maximumodbyt się trójwymiarowy pokaz laserów.

Budynek Wydziatu Technologii i InżynieriiChemicznej

Pracownicy Instytutu Polimerów zaprosilido swoich laboratoriów, gdzie można byłoobejrzeć różnego rodzaju obrabiarki oraz ma-szyny do produkcji praktycznych rzeczy z nie-przydatnych materiałów. Laboratoria byłyoblężone do późnych godzin wieczornychzwłaszcza przez dzieci, które miały w nimogromne pole do popisu.

Budynek Wydziatu ElektrycznegoW Laboratorium Wysokich Napięć można

było podejrzeć prawdziwie potężne wylądo-wania elektryczne; poznać zasadę działania izastosowanie generatora zimnej plazmy; za-poznać się z systemami do sterowania PLC iHMI oraz obejrzeć pokazy laserowe.

W jednej z sal odbyły się również ciekawewykłady i prelekcje o tematyce elektrycznej iinformatycznej.

Budynek Wydziału Techniki MorskiejUczestnicy pokazów mogli zobaczyć jak

wyglądają aparaty do badania dna mor-skiego, sami zaprojektować kadłub jednostekpływających lub wziąć udział w warsztatachpn. „Papierowe statki", czyli wykonać różnegorodzaju jednostki pływające z kartki papieru.Na wydziale odbyty się także pokazy pn. „Jakzaprojektować komfortowy jacht".

POMORSKA AKADEMIA MEDYCZNAZakład Genetyki i Patomorfologii

W szpitalu klinicznym Pomorskiej AkademiiMedycznej goście mięli niepowtarzalnąokazję zobaczyć w jaki sposób i na jakimsprzęcie wykonuje się badania genetyczneDNA.

AKADEMIA MORSKAWydziat Nawigacyjny - Centrum InżynieriiRuchu Morskiego - dzięki najnowocześniej-szemu zespołowi symulatorów nawigacyjno-manewrowych w Europie Środkowej każdymógł stanąć na mostku kapitańskim za ste-rami statku. W Planetarium można było oglą-dać gwiaździste niebo.

Wydziat Mechaniczny - W LaboratoriumSymulatora Siłowni Okrętowych - każdymógł się poczuć na chwilę mechanikiem nastatku, natomiast budowę i działanie okręto-wych silników wysokoprężnych poznać w La-boratorium Siłowni Okrętowych. WydziałoweLaboratorium Badawcze udostępniło apara-turę, na której wykonuje się badania paliw iolejów oraz badania spektrometryczne cieczy.Pracownicy Laboratorium Fizyki pokazali naczym polega badanie laminamych i turbu-lentnych przepływów powietrza. Jeśli ktoś niewiedział jak można wykorzystać światło spo-laryzowane lub ultradźwięki, dowiedział siętego w laboratoriach Akademii Morskiej.

AKADEMIA ROLNICZA - Wydziat Nauk oŻywności i Rybactwa

Hodowcy rybek akwariowych mogli poznaćtajniki akwarystyki, zobaczyć jak prawidłowozłożyć akwarium, dowiedzieć się jak zacho-wują się poszczególne gatunki rybek akwa-riowych. Pracownicy Wydziału zaprezentowaliciekawe gatunki, które znajdują się pod ichopieką.

Na Wydziale dostępna była również wy-stawa „Góry - Góry" zorganizowana przezczłonków Związku Polskich Fotografów Przy-rody.

MUZEUM NARODOWEW tym dniu Muzeum Narodowe zaprosiło

uczestników Nocy Naukowców do bezpłat-nego zwiedzania wielu swoich wystaw i eks-pozycji oraz udostępniło do zwiedzanie wieżęwidokową, gdzie odbył się spektakularny eks-peryment Domu Eksperymentów Eureka -pokaz największego globusa w Europie.

SCENA ZLOKALIZOWANA NA PLACUCENTRALNYM

Przez cały dzień niesamowite doświadcze-nia i konkursy przeplatane byty muzyką mi-ksowaną przez DJ'a. Natomiast wieczoremodbyt się koncert zespołów: Big Fat Mama,Pogodno oraz Akurat.

37

Page 40: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

FESTIWAL W U( 7.1 IM ACH

25.09.2008

VIII ZACHODNIOPOMORSKI FESTIWAL NAUKIW POLITECHNICE KOSZALIŃSKIEJ

Wykład pl. "Symulacje komputerowe w złożonychpracach inżynierskich", wygłoszony przez dr inż.Krzysztofa Ochockiego

"Pieczenie chleba" pokaz przygotowany przez pra-cowników kierunku Technologia żywienia człowieka

"Działanie kamery termowizyjne!' pokaz przygoto-wany przez pracowników Instytutu Mechatroniki Na-notechnologii i Techniki Próżniowej

"Robot kroczący inspekcyjny" pokaz przygotowanyprzez Studenckie Kolo Automatyki "Delta"

Widowiskowy pokaz "świateł laserowych z muzyką"przygotowany przez pracowników Wydziału Elektro-niki i Telekomunikacji zakończył VIII Zachodniopo-morski Festiwal Nauki w Koszalinie - edycja 2008.

Setki gości odwiedziły Politechnikę Kosza-lińską 25 września w ramach festiwalu nauki.Festiwal - podobnie jak w ubiegłym roku - od-bywał się w formie dużego pikniku w obiektachPK przy ul. Śniadeckich 2.

W tym dniu zaprosiliśmy na uczelnię miesz-kańców Koszalina i regionu, przede wszystkimuczniów szkól podstawowych, gimnazjów iszkól średnich. Celem festiwalu jest niezmien-nie popularyzacja nauki, głównie nauk ści-słych. Wszyscy zainteresowani mieli wyjątkowąokazję do spotkania oko w oko z prawdziwąnauką. Byty ciekawe prezentacje, wykłady,swoją ofertę zabaw i ćwiczeń promującychnaukę przedstawili uczniowie z powiatu kosza-lińskiego. Ogromnym zainteresowaniem cie-szyły się pokaz świateł laserowych orazdemonstracje urządzeń i sprzętu naukowego.W dniu festiwalu Politechnikę odwiedziło około2 tys. osób.

Piknik naukowy Politechniki Koszalińskiejrozpoczął się o godz. 9.00 rano na placu przedwejściem głównym od ulicy Jana Pawła II. Naplacu ustawiliśmy namioty, a wśród nich na-miot informacyjny i namiot z poczęstunkiem wpostaci grochówki wojskowej.

Do czynnego udziału w festiwalu zaprosi-liśmy młodzież z okolicznych szkól. Była to„Nauka przez zabawę", czyli zabawy i ćwicze-nia przygotowane przez wioski tematyczne izaprzyjaźnione z nimi szkoły. Młodzież szkolnaprzygotowała następujące pokazy: „Skąd siębierze prąd?", „Jak mierzono czas?", „Biologiana sportowo", „Żonglowanie i inne sztuczki,czyli gimnrstyka mózgu", „Pracownia czerpa-nia papieru", „Disc golf i fizyka latającego tale-rza", „Tajemnice zapisane w torfie",„Biofeedback, czyli sztuka koncentracji", Zróbsobie balon - nauka konstruowania balonówna ogrzane powietrze", „Matematyka w za-gadkach z zapałkami", „Chemiczne czary-mary". Z uwagi na dobre warunki pogodoweniektóre pokazy odbyły się na wolnym powiet-rzu.

W holu uczelni zorganizowaliśmy pokazyurządzeń i sprzętu naukowego. Pokazy zorga-nizowane były na 9 stanowiskach przedsta-wiających: manipulator sterowanykomputerowo, robot kroczący inspekcyjny, zja-wiska próżni i plazmy, życie w probówce, pie-czenie chleba, teleskop do astrofotografiigłębokiego kosmosu, działanie precyzyjnychczujników, modele Studenckiego Kola Auto-matyki DELTA

Nasi goście mogli też obejrzeć uczelnianepracownie i laboratoria, w których dla zorgani-zowanych grup odbyły się pokazy urządzeń isprzętu naukowego. W Pracowni Geodezyjnejodbyty się pokazy pn. „Od taśmy do satelity -instrumentarium geodezyjne". W LaboratoriumInżynierii Środowiska pokaz - „Chemia na codzień".

Goście zwiedzali pracownie budynku Cen-tralnego Laboratorium Wydziału Elektroniki i In-formatyki oraz wyposażenie LaboratoriumTelekomunikacji.

W audytorium mieszczącym 300 osób odbyłsię kilkakrotnie widowiskowy pokaz świateł la-serowych z muzyką

W trzech największych audytoriach odbyłysię wykłady i prezentacje popularno-naukowe:• Czego możemy się nauczyć od przyrody,

czyli biomimetyka w technice - prof. dr hab.inż. Piotr Stępień,

• Symulacje komputerowe w złożonych pra-cach inżynierskich, czyli jak przewidzieć cosię stanie - dr inż. Krzysztof Cichocki,

• Jak tworzą się decyzje? - prof. dr hab. inż.Wojciech Kacalak, dr inż. Tomasz Szatkie-wicz

• Przyczyny błędów w myśleniu - prof. dr hab.inż. Wojciech Kacalak

• Ile kosztuje wiedza? - prof. dr hab. inż. Woj-ciech Kacalak

• Szyfry i szyfrowanie - dr inż. Dariusz Lipiński• Szybki komputer, czy dobry algorytm - prof.

dr hab. inż. Wojciech Kacalak, dr inż. Da-riusz Lipiński

• Stworzenie świata - a gdzie jest kod źród-łowy? - prof. dr hab. inż. Wojciech Kacalak

• Rewolucja w uczeniu - prof. dr hab. inż. Bro-nisław Słowiński

• Ciemność widzę - rzecz o chowaniu infor-macji - prof. dr hab. inż. Maciej Walkowiak

• Inżynieria materiałowa - mechatronika - drJanusz ŻmijanW holu uczelni przed aulami miała miejsce

jednocześnie wystawa plakatowa prac stu-dentów wzornictwa

W trakcie festiwalu odbyło się godzinnespotkanie w którym wzięło udział około 50 nau-czycieli ze szkół średnich i Centrum Kształce-nia Nauczycieli. Dotyczyło ono zagadnienia„Jak nauczać matematyki, wymiana doświad-czeń w świetle nowej matury". Była to rze-czowa dyskusja panelowa profesorów uczelniz dyrektorami i nauczycielami matematyki. Pro-fesorowie zwracali uwagę na słabe przygoto-wanie uczniów w zakresie matematyki, pozanielicznymi wyjątkami. Stawiano pytanie, jaknauczyciele matematyki mogą pomóc w przy-gotowywaniu uczniów do studiów technicz-nych. Obiecano zorganizowanie kolejnegospotkania dotyczącego tej tematyki.

Zorganizowanie festiwalu wiązało się z kosz-tami dotyczącymi zakupu składników do gro-chówki dla młodzieży szkolnej, przygotowanejprzez służby wojskowe Centrum Szkolenia SilPowietrznych w Koszalinie. Ponadto wynaję-liśmy autokar dla uczniów z okolicznych wsi,biorących czynnie udział w Festiwalu. Ucznio-wie otrzymali jednorazowe fartuchy ochronnedo prowadzenia doświadczeń chemicznych ipotrzebne składniki.

38

Page 41: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

1TSTIWAL W UCZELNIACH

24-26 KWIETNIA 2008

O ZACHODNIOPOMORSKIM FESTIWALU NAUKII SPOTKANIACH W POŁCZYNIE ZDROJU,

BARWICACH I CZAPLINKUprof. dr hab. Janina Jasnowska

VIII Zachodniopomorski Festiwal Nauki zos-tał zapoczątkowany już w kwietniu 2008 Spot-kaniami w Połczynie Zdroju, z inicjatywy PaniBurmistrz Barbary Nowak oraz w Barwicach iCzaplinku. Jest już tradycją, że na wiosnę od-bywa się impreza wyjazdowa do odległych odośrodków akademickich miejscowości, byumożliwić młodzieży i mieszkańcom kontakt znaukowcami Szczecina i Koszalina.

Organizatorem Festiwalu jest SzczecińskieTowarzystwo Naukowe we współpracy z wy-ższymi uczelniami Szczecina i Koszalina. Prze-wodniczącym Komitetu Organizacyjnego jestprof. dr hab. inż. Mieczysław Wysiecki - PrezesSzczecińskiego Towarzystwa Naukowego, doniedawna Rektor Politechniki Szczecińskiej iPrzewodniczący Kolegium Rektorów woje-wództwa zachodniopomorskiego.

Dla Spotkań wiosennych utworzono KomitetHonorowy:Stanisław Wziątek - Poseł RPMaciej Trzeciak - Podsekretarz Stanu - GłównyKonserwator PrzyrodyNorbert Obrycki - Marszałek Zachodniopomor-skioraz Komitet Organizacyjny:Mieczysław Wysiecki - Prezes SzczecińskiegoTowarzystwa NaukowegoJanina Jasnowska - Szczecińskie TowarzystwoNaukoweRyszard Dobracki - Państwowy Instytut Geolo-giczny w SzczecinieBarbara Nowak - Burmistrz Połczyna ZdrojuZenon Maksalon - Burmistrz BarwieBarbara Miczalczik - Burmistrz Czaplinka.Dorota Kulińska - Dyrektor Gimnazjum Pub-licznwgo w Połczynie ZdrojuWojciech Kleszczonek - Dyrektor ZespołuSzkól w BarwicachAndrzej Połoński - Dyrektor Zespołu Szkól Po-nadgimnazjalnych w CzaplinkuJolanta Skonieczna - Dyrektor Gimnazjum Pub-licznego w CzaplinkuElżbieta Hotubczat - Dyrektor DrawskiegoParku KrajobrazowegoArtur Tomczak - Nadleśniczy Nadleśnictwa Poł-czynGrzegorz Szymański - właściciel PensjonatuAgroturystycznego „Żurawiec"

Wiodący temat stanowiły „Walory przyrod-nicze jako podstawa rozwoju turystycznego"ze względu na szczególne plany turystycznegorozwoju regionu w powiązaniu z cennymi

obiektami w Drawskim Parku Krajobrazowym.Z tego zakresu zostały wygłoszone na Sesji

plenarnej w pierwszym dniu Festiwalu i w więk-szości powtórzone w drugim dniu na spotka-niach w szkołach następujące referaty:- „Drawski Park Krajobrazowy" autorstwa Elż-

biety Hotubczat - Dyrektora DPK- „Geopark okresu polodowcowego" - dr inż.

Ryszard Dobracki PIG- „Wododział Drawy i Parsęty, przełom Dę-

bnicy" - prof. dr hab. Janina Jasnowska AR- „Rezerwat przyrody Dolina Pięciu Jezior" -

dr inż. Wojciech Kowalski AR- „Kompleksowy projekt rozwoju turystyki w

obszarze Doliny 5 Jezior" - Barbara Nowak- Burmistrz Połczyna Zdroju

- „Rola społeczności lokalnej we wdrażaniuzasad zrównoważonego rozwoju" - prof. drhab. inż. Tomasz Heese PKJak zwykle na takich wyjazdowych Festiwa-

lach przedstawione zostały także referaty doty-czące specyficznych problemów regionu, doktórych można zaliczyć:- „Usprawnienie chorych po przebytych ura-

zach i schorzeniach narządu ruchu w wa-runkach sanatoryjnych" - prof. dr hab. med.Andrzej Gusta, wygłoszony ze względu nauzdrowiskowy charakter Połczyna ZdrojuPAM

- „Pojezierze Drawskie w pomorskiej perspek-tywie historycznej" - prof. dr hab. KazimierzKoztowski US wspólnie z mgr. SławomiremMirą.Archiwum w Szczecinku

- „Otoczeni legendami - opowieści z Poje-zierza Drawskiego - esej Joanny Sawickiej,studentki USSpecjalnie dla młodzież i rodziców przezna-

czony był referat „Możliwości i perspektywykształcenia w szczecińskim ośrodku akade-mickim" - prof. dr hab. inż. Mieczysław Wy-siecki. STN

Tej także sprawy dotyczyły „Regionalne Pre-zentacje Edukacyjne", zorganizowane w tymsamym czasie - w dniu 25 kwietnia 2008 w Ze-spole Szkól w Barwicach, na których uczelniewyższe Szczecina, Koszalina i Pity oraz szkołyponadgimnazjalne z najbliższej okolicy przed-stawiały materiały informacyjne i zaznajamiałymłodzież z możliwościami dalszego kształce-nia.

Wieczorem odbyta się dyskusja poświęconaplanom rozbudowy zaplecza turystycznego wokolicy miejscowości Popielewo, w celu stwo-

rzenia atrakcyjnych form wypoczynku połączo-nego z turystyką. Z inicjatywy prof. dr hab. inż.M. Wysieckiego dyskusja zakończyła się jed-nomyślnym poparciem przedstawionej kon-cepcji w drodze głosowania.

Następnego dnia wykładowcy wygłaszaliswoje referaty w szkołach Połczyna, Barwie iCzaplinka według precyzyjnego planu, prze-wożeni z miasta do miasta przez organizatorów

Popołudnie drugiego dnia wykorzystano naspacer po pięknym Parku Zdrojowym w Poł-czynie, poprowadzony interesująco prze PaniąKrystyną Hapkę, zajmującą się sprawami zie-leni w magistracie potczyńskim. Kompozycjaparku wykorzystuje naturalną konfigurację te-renu, a płynąca przez park rzeka Wogra, stwa-rzająca zagrożenia powodziowe, ujarzmiona wbezpiecznym korycie, tworzy ciąg zbiornikówstanowiących dodatkowe urozmaicenie. Nazakończenie przy udziale Pani Burmistrz Bar-bary Nowak została odsłonięta nowa tablicapamiątkowa Czesława Krystkiewicza, inicjatorazbiornika przeciwpowodziowego na rzece,gdzie wpływa ona do parku.

W trzecim dniu Festiwalu odbyty się wy-cieczki terenowe na dwóch odmiennych tra-sach prowadzących przez Drawski ParkKrajobrazowy, pokazujące uroki i osobliwościtego wyjątkowego obszaru zarówno podwzględem geobotanicznym jak i geologicznym.Na każdą wycieczkę wyjechały po dwa auto-kary, zabierając młodzież ze szkól Połczyna iokolicy, Barwie i Czaplinka. Końcowym akcen-tem było spotkanie w Ośrodku Kołacz, gdzieodbyty się konkursy zakończone nagrodamioraz wspólne ognisko z poczęstunkiem zor-ganizowanym przez Nadleśnictwo PołczynZdrój.

Festiwal został bardzo starannie zorganizo-wany przez władze Miast i Dyrekcje szkól, zaśuczestnicy wykładów i wycieczek wykazywaliduże zainteresowanie i aktywność. Dato toprawdziwą satysfakcję prelegentom, którzydziękują za bardzo mile przyjęcie przez Gos-podarzy.

Ukazała się już publikacja pt. „Spotkania znauką w Połczynie Zdroju, Barwicach i Cza-plinku 2008" z tekstami wykładów, opisami wy-darzeń festiwalowych i bogatym serwisemfotograficznym w wykonaniu p. TomaszaChmielewskiego z UM Połczyn Zdrój.

39

Page 42: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

LEKCJE FESTIWALOWI

<). 11.2008

LEKCJA FESTIWALOWA Z BOTANIKIDLA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 23 W SZCZECINIE

prof. emer, dr hub. Janina JasnowskaAkademia Kohiica w Szczecinie

Lekcję przeprowadziłam w pracowni KatedryBotaniki i Ochrony Przyrody Akademii Rolniczejw Szczecinie przy współudziale pracownikówKatedry pani dr Marioli Wróbel i pana dr-a Woj-ciecha W.A. Kowalskiego. Czynny udział brałarównież inicjatorka tego spotkania pani mgr inż.Halina Linkowska - Biolog z Gimnazjum nr 23,nota bene absolwentka naszej uczelni.

Tematem lekcji była nauka o komórce, opartana mikroskopowych obserwacjach szczegółówbudowy, w nawiązaniu do wiedzy wyniesionejjuż przez uczniów z nauki szkolnej. Grupa liczyła30 osób - tyle ile jest w sali miejsc z mikrosko-pami, by każdy mógł pracować samodzielnie.

Rozmowa na temat zaplanowanych obser-wacji rozpoczęta się już w holu Katedry, gdziewłaśnie była wystawa dotycząca morfologii or-ganów spichrzowych roślin. Korzystając z tablicrysunkowych i żywych bulw ziemniaka, z którychuczniowie mieli pobrać skrobię, rozpoznanezostały szczegóły zewnętrznej budowy tego po-dziemnego pędu, z podkreśleniem roli w roz-mnażaniu wegetatywnym.

W sali każde stanowisko pracy było wyposa-żone w przybory potrzebne do mikroskopowa-nia, atlasy botaniczne ze szczegółami budowyróżnych elementów komórki roślinnej no i mi-kroskopy z lampkami do oświetlenia preparatu.

Nauka posługiwania się mikroskopem byłakrótka a pierwsze zadanie - obserwacja ziarenskrobi magazynowanych w komórkach bulwyziemniaka łatwe do wykonania. Pomagaliśmyuczniom nastawić odpowiednio mikroskop isprawdzaliśmy, czy obserwują skrobianki, czymoże jakieś śmieci lub pęcherzyki powierza,które trafiają się w źle wykonanych preparatach.Uczniowie sami mogli siebie skontrolować,gdyż obraz ziaren skrobi rzucony był na ekran

telewizyjny przez kamerę zamontowaną na mi-kroskopie.

Rozmowa prowadzona z uczniami w tokuobserwacji, gdy mówili oni o oglądanych szcze-gółach budowy, posłużyła objaśnieniu procesupowstawania materiałów zapasowych w ko-mórce i o nawarstwianiu się ziaren skrobi.

Różne kształty komórek i wykształcenieściany komórkowej uczniowie obejrzeli na go-towych preparatach z ogonka liściowego grzy-bienia z bardzo ciekawie wykształconymirogatymi idioblastami. Własnoręcznie zaś wy-preparowali z owocu gruszki grubościenne ko-mórki kamienne. W zrozumieniuobserwowanych komórek pomogła Pani drMariola Wróbel wykonując na tablicy odpo-wiedni rysunek.

Trudniejsze było wykonanie skrawka ze skórkiz łuski zapasowej czerwonej cebuli, gdyż tutrzeba było skorzystać z żyletki i umiejętnieściągnąć skórkę, by nadawała się do obserwa-cji. W dobrze wykonanym preparacie wnętrzekomórki wypełniał fioletowy sok komórkowy,który wypływał, gdy komórki zostały uszko-dzone. Preparaty na ogól się udały a uczniowiezobaczyli własnym okiem kształty komórek iskładniki ich budowy. To byt podstawowy tematdo omówienia dotyczący komórki roślinnej, z ry-sunkiem na tablicy komórki wyświetlonej naekranie. Uczniowie zobaczyli te wszystkieszczegóły, o których uczyli się z książek, a wie-dza ich została wzbogacona o omówienie waż-nych procesów zachodzących w żywychkomórkach roślinnych.

Komórki z ciałkami zieleni - chloroplastamidobrze widoczne są w liściach moczarki kana-dyjskiej, gdzie jednocześnie uczniowie obser-wowali ruch cytoplazmy krążącej przy ścianachkomórek. Przy zastosowaniu odczynnika - joduw jodku potasu udało się wybarwić drobne zia-renka skrobi asymilacyjnej. Byt to następnyważny do omówienia temat dotyczący procesufotosyntezy.

Na zakończenie dr Kowalski rozdał wprost naszkiełka przedmiotowe jednokomórkowe glonyplanktonowe o rozmaitych, bardzo ładnychkształtach oraz różnych odcieniach zieleni.Trudno było oderwać oczy od tego świata mi-kroskopowych organizmów w kropli wody.Zwłaszcza że trafiały się tam także ruchliwe jed-nokomórkowe organizmy zwierzęce - wy-moczki i wrotki.

Przez cale te zajęcia uczniowie wykazywaliaktywność, starali się sprostać trudnym zada-niom i pracowali z zainteresowaniem. Każdaudana obserwacja i poprawna odpowiedź spra-wiały dużo satysfakcji. Obserwacje mikrosko-powe ożywiły wiedzę książkową i chyba zapadtyw pamięć.

40

Page 43: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

•KCJE FESTIWALOWE

9.11.2008

LEKCJE FESTIWALOWE W KSIĄŻNICY POMORSKIEJmgr Cecylia Judek

Lekcja Twórczość Zbigniewa HerbertaZe względu na obchodzony w Polsce Rok

Zbigniewa Herberta, ogłoszony przez Sejm RPw 10. rocznicę śmierci jednego z najwybitniej-szych polskich poetów, temat ten cieszyt sięogromnym zainteresowaniem szkól w woje-wództwie zachodniopomorskim, tym bardziej,że lekcjom towarzyszyła prezentacja multime-dialna.

Akces uczestniczenia w festiwalowych lek-cjach pt.. Rok Zbigniewa Herberta. ZbioryPoety w Książnicy Pomorskiej, zgłosiły nastę-pujące grupy:- młodzież z Ponadgimnazjalnego Zespołu

Szkół Zawodowych ze Świnoujścia (lekcjaodbyta się 25.09. z udziałem 20 słuchaczy);

- uczniowie LO z Choszczna (lekcja odbyła się25.09. z udziałem 29 słuchaczy);

- uczniowie LO z Choszczna (lekcja odbyta się31.10. z udziałem 40 słuchaczy).Podczas spotkania przedstawiona została

biografia i twórczość Zbigniewa Herberta, któryjuż w wieku 37 lat otrzymał od polskich stu-dentów tytuł „księcia poetów". Podkreślonojego wpływ na życie literackie w kraju, wyjąt-kowy charakter jego twórczości poetyckiej,eseistycznej i dramatycznej, z niezwykłą kon-sekwencją akcentującej dziedzictwo kulturoweświata. Omówiono szczeciński debiut Herbertaw 1948 r. w czasopiśmie „Tygodnik Wybrzeża"oraz późniejsze związki ze Szczecinem, am.in. udział Poety w Sympozjonie Poezji, zor-ganizowanym w 1961 r, przez szczecińskągrupę literacko-plastyczną „Metafora", a w la-tach późniejszych - kontakty z Książnicą Po-morską, której Poeta ofiarował ok. 800woluminów ze swej domowej biblioteki. Wieleksiążek z tej kolekcji posiada rękopiśmiennededykacje autorskie, będące z jednej strony

świadectwem przyjacielskich więzi autora„Pana Cogito", z drugiej zaś - podziwu iwdzięczności, z jaką odnosili się do swegoMistrza, przekazując mu debiutanckie utwory,przedstawiciele najmłodszej literatury polskiej.W księgozbiorze odnaleziono ponadto jegozapiski, notatki, rysunki, a także pozostawionew książkach listy adresowane do Poety. W trak-cie spotkania przypomniane zostaty najważ-niejsze utwory Poety, w tym fundamentalny dlajego twórczości i recepcji czytelniczej wiersz„Przestanie Pana Cogito", traktowany przezodbiorców jako dekalog czasów współczes-nych. Kilku wierszy wysłuchano, posługując sięzarejestrowanymi recytacjami w wykonaniu sa-mego autora, inne teksty przedstawiła samamłodzież. Towarzysząca lekcji prezentacja mul-timedialna eksponowała fotografie z rodzin-nego archiwum Z. Herberta, prace plastycznejego autorstwa oraz szkicowniki rysunkowe,powstałe podczas licznych podróży. Na za-kończenie spotkania młodzież zapoznawałasię z bibliografią twórczości oraz przyznanymiPoecie nagrodami literackimi.

Lekcja Konstanty Ildefons Gatczyński i jegolegenda w Szczecinie.

Zainteresowanie biografią i twórczościąKonstantego Ildefonsa Gatczyńskiego, poety,który mieszkał w Szczecinie od maja 1948 rokudo sierpnia 1949 r. jest wciąż duże. Autor „Za-czarowanej dorożki" wszedł na trwałe do le-gendy życia literackiego w powojennymSzczecinie, któremu pozostawił wiele tekstów,m.in. wiersze „Spotkanie w Szczecinie",„Szczecin", „Wiosna w Szczecinie", „Przygodaw Szczecinie", „Polskie gwiazdy" i in. Podczasspotkania przypomniano związki Gatczyń-skiego z grupą literacką „Kwadryga", szerzej

omówiono szczeciński okres twórczości, ręko-pisy oraz inne pamiątki, znajdujące się w za-sobach Książnicy Pomorskiej. W prezentacjimultimedialnej pokazane zostały m.in. foto-grafie, przedstawiające Plac K.I.Galczyń-skiego, upamiętniony pomnikiemZaczarowanej Dorożki, szczeciński dom Poetyoraz inne miejsca, związane z autorem„Niobe". W trakcie lekcji został odczytanywiersz „Szczecin", w którym mistrz Ildefonspodkreślał: Tutaj mój port, tu słońce mam naczole (...) Dobrze mi tu...

Lekcje odbyty się:- w Zespole Szkól Ogrodniczych w Szczecinie

Zdrojach - 24.09. (70 słuchaczy);- w Katolickim Liceum Ogólnokształcącym w

Szczecinie - 26.09. (46 słuchaczy).

Z tematem Historia książki zapoznali sięuczniowie jednej ze szczecińskich szkół pod-stawowych podczas spotkania w dniu 25.09.w którym uczestniczyło 26 osób. W trakcie lek-cji dzieci poznały dawne materiały służące doprodukcji ksiąg: papirus, pergamin, papierczerpany. Mogty, dotykając eksponatów, poz-nać ich strukturę oraz sposób produkcji. Omó-wiły istotę wynalazku druku, dokonanego przezJana Gutenberga , niemieckiego drukarza zMoguncji w połowie XV w., a także znaczącedla wszystkich kolejnych pokoleń konsekwen-cje tego wynalazku: rewolucyjny wpływ nawielkość produkcji książek, rozwój bibliotek iszkolnictwa. Obejrzały na fotografiach i wksiążkach przykłady ksiąg rękopiśmiennychoraz pierwszych druków, zwanych inkunabu-łami czyli niemowlętami sztuki drukarskiej (złac. in cunabulae co znaczy „w kołysce, w ko-lebce").

WASZTATY TERENOWE

27.09.2008

SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI TERENOWEJ DO WOLINSKIEGO PARKU NARODOWEGO

mgr Maria Arenl, mgr Kamila MianowiczWydział Nauk 0 Ziemi Uniwersytetu Szczecińskiego

Celem wycieczki zorganizowanej w ra-mach Zachodniopomorskiego FestiwaluNauki było zapoznanie uczestników z walo-rami przyrodniczymi Wyspy Wolin, Woliń-skiego Parku Narodowego oraz strefybrzegowej Bałtyku. W wycieczce wzięłoudział 45 osób.

Woliński Park Narodowy utworzony zostałw 1960 r. Obejmuje on swoim zasięgiem naj-cenniejsze przyrodniczo obszary WyspyWolin, w tym także strefę brzegową MorzaBałtyckiego o szerokości 1 mili morskiej.Niezwykle walory przyrodnicze wynikają zrozmaitości krajobrazów, kształtowanychprzez różne czynniki oddziałujące na styku

lądu i morza. Niewątpliwie najistotniejszywpływ wywiera sąsiedztwo ogromnych kom-pleksów wodnych: Morza Bałtyckiego orazzespołu akwenów tworzących ujściowy od-cinek Odry - Zalewu Szczecińskiego orazJezior Wieko Wielkie i Małe. O niepowtarzal-ności przyrody Parku decyduje równieżobecność najwyższych w Polsce wzniesień

41

Page 44: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY TERENOWE

klifowych (Gosań - 95 m n.p.m.), piękne je-zioro Turkusowe słynące z niepowtarzalnejbarwy wody. owiane legendami JezioroGrodno, mnogość ptactwa oraz rzadkie ga-tunki rodzimej flory i unikatowe zbiorowiskaroślinne.

Roślinność Wolińskiego Parku Narodo-wego jest niezwykle interesująca. Na wyspiewystępuje okoto 900 gatunków roślin na-czyniowych, z których do najcenniejszychzalicza się taksony współtworzące zbioro-wiska porastające i utrwalające wydmy (mi-kołajek nadmorski Eryginum maritimum,kocanki piaskowe Helichrysum arenarium,piaskownica zwyczajna Ammophila arena-ria), gatunki tworzące tzw. buczynę po-morską oraz halofity rosnące na wyspachBramy Świny, Występowanie roślin stono-lubnych ograniczone jest do niewielkich po-wierzchniowo obszarów, w których wyraźniezaznacza się wpływ slonawych wód bałtyc-kich. Bardzo cennymi przedstawicielamizbiorowisk halofilnych są: sit Gerarda (Jun-cus Gerardi), miecznik nadmorski (Glauxmaritima), aster solny (Aster tripolium), ko-monica wąskolistna (Lotus tenuis), babkanadmorska (Plantago maritima), muchot-rzew solniskowy (Spergularia salina) orazkoniczyna rozdęta (Trifolium tragiferum). Wgranicach Wolińskiego Parku Narodowegoznajdują się także stanowiska buczyny stor-czykowej, wykształcone na specyficznej gle-bie - naspie przyklifowej. Ich występowanieograniczone jest do wąskiego pasa klifównadmorskich, gdzie oddziaływanie Bałtykujest szczególnie silne. W runie tego zbioro-wiska wiosną można spotkać liczne stor-czyki, takie jak: bulawnik czerwony(Cephalanthera rubra), podkolan biały (Pla-tanthera bifolia), kruszczyk rdzawoczerwony(Epipactis atrorubens) czy gnieźnik leśny(Neotia nidus-avis).

Również świat zwierząt jest bardzo różno-rodny i bogaty. W wodach przybrzeżnych i cza-sem na plażach spotkać można foki szare iniewielkie stada morświnów. W lasach wystę-pują jelenie szlachetne, sarny, dziki, lisy, kunyleśne i inne mniejsze ssaki, oraz liczni przed-stawiciele płazów (traszka zwyczajna, ropuchaszara, żaba śmieszka, żaba wodna), owadów(koziorog dębosz, jelonek rogacz). Jednakże ospecyfice Wolińskiego Parku Narodowego de-cyduje bogactwo awifauny, licznie zasiedlają-cej terytorium lasy buczynowe Wolina izbiorowiska ziotoroślowe Bramy Świny. Naj-większym ptakiem spotykanym w Parku jestbielik, którego siedliska objęte są rygorystycz-nym programem ochrony. W okresie wylęgupiskląt obowiązuje całkowity zakaz wstępu wrejony gniazdowania tego ptaka. Cennym ga-tunkiem jest wodniczka, której restytucja wspo-magana jest przez Unię Europejską, a takżepuchacz, batalion, kania ruda czy gągol.

Muzeum Przyrodnicze Wolińskiego ParkuNarodowego było pierwszym punktem wy-cieczki. Zwiedzający zapoznali się z geolo-gią wyspy oraz okazami flory i faunywystępującej na terenie WPN, zgromadzo-nymi w 3 salach wystawienniczych. Wśródważniejszych eksponatów znajduje się naj-bogatsza kolekcja batalionów a także żubry,bieliki, puchacze, drop. Uzupełnieniem eks-pozycji zoologicznej są woliery z bielikami ipuchaczami; obecnie na terenie Woliń-skiego Parku Narodowego realizowany jestprogram reintrodukcji puchacza. Interesują-cym punktem programu była wizyta w za-grodzie pokazowej żubrów, która pełni takżefunkcję „pogotowia" dla innych zwierząt.Obok żubrów w rezerwacie znajdują siętakże bieliki - najsłynniejszym jest ślepy Ju-rand, przebywający pod opieką człowiekaod pisklęcia - sarny, jelenie i dziki. Obecniew zagrodzie przebywają 4 osobniki, będącepotomkami pierwszych żubrów sprowadzo-nych tu z Borek i Białowieży w 1976 r. Ichimiona, podobnie jak wszystkich żubrów ni-zinnych w Polsce, zaczynają się na sylabęPO; wynika to z konieczności monitowaniapopulacji tych olbrzymich ssaków i rejestro-wania urodzeń w Księdze RodowodowejŻubrów. Zabiegi te mają zapewnić czystośćgenetyczną tego gatunku. Żubry nizinne sąprzykładem pomyślnie przeprowadzonegoprogramu restytucji taksonu prawie wytę-pionego przez człowieka.

Z Muzeum Przyrodniczego wycieczkaudała się na punkt widokowy na wzniesieniuklifowym - górę Gosań - wznoszący się nawysokość 95 m n.p.m. Podziwianiu widokówtowarzyszył krótki wykład dotyczący historiigeologicznej Wyspy Wolin, silnie związanej zlądolodem skandynawskim. Wyspa jestdwudzielna, składa się z plejstoceńskiegocokołu pokrytego miąższymi osadami polo-dowcowyni oraz dobudowanej do niego ho-loceńskiej Mierzei Wolinskiej, zbudowanejgłównie z osadów pochodzących z niszcze-nia klifów i przemieszczanych wzdłuż brzeguw kierunku zachodnim. Kształtowanie sięodcinka ujściowego Odry i powstanie deltywstecznej Świny związane jest właśnie ztymi procesami oraz z regularnymi wpły-wami wód bałtyckich w postaci tzw. cofek,występujących podczas warunków sztor-mowych i silnych wiatrów z sektora północ-nego. Uczestnicy poznali cechy różnicującewybrzeże akumulacyjne od erozyjnego atakże zapoznali się z procesami zachodzą-cymi w morskiej strefie brzegowej. Obser-wowali dynamicznie wkraczający nasiedliska wolińskie ekspansywny gatunekniecierpka pospolitego (Impatiens noli-tan-gere), który został wprowadzony przez czło-wieka i wypiera rodzime gatunki flory.

Wzgórze Zielonka w Lubinie było kolej-nym punktem widokowym na trasie wy-cieczki. Rozciąga się z niego jeden znajpiękniejszych widoków w tej częściWyspy Wolin - w całej okazałości widaćwyspy wchodzące w skład delty wstecznejŚwiny. Tereny te to mozaika wysp wodno-blotnych, stanowiąca raj dla licznie przeby-wających to ptaków. Na ich tereniestwierdzono występowanie 130 gatunkówptaków lęgowych, w tym również wspom-nianej wcześniej niezwykle rzadkiej wod-niczki. Bogactwo awifauny zdecydowało oprzyznaniu delcie Świny statusu IBA, czyliImportant Bird Area. Jest to również obszarwystępowania slonolubnych zbiorowisk ro-ślinnych oraz fitocenoz torfowiskowych. Po-spolita jest tu rosiczka okrąglolistna(Drosera rotundifolia), bagno zwyczajne(Ledum palustre) oraz żurawina błotna (Oxy-coccus palustris).

Ze wzgórza Zielonka uczestnicy wycieczkispacerem udali się nad Jezioro Turkusowe,powstałe na terenie dawnego wyrobiskakredy. Ładna pogoda pozwoliła zaobserwo-wać interesującą barwę wody, od której je-zioro wzięło swoją nazwę. Turkusowy odcieńjest wynikiem odbicia promieni słonecznychod wapiennego podłoża i uwypuklany jestprzez kontrast z otaczającą zbiornik bujnąroślinnością. W tym miejscu uczestnicy mieliokazję przekonać się o skali wpływu lądo-lodu skandynawskiego na krajobraz pół-nocnej Polski. Wapień eksploatowano z kryskalnej odkutej przez lód i przetransporto-wanej w postaci tzw. porwaka na znacznąodległość; rozmiary dawnej kopalni pozwa-lają na wyobrażenie sobie ogromu prze-kształceń powodowych przez lodowiec.

Zakończeniem wycieczki było ogniskozorganizowane przez Nadleśnictwo Między-zdroje. Przy ogniu i kiełbaskach przeprowa-dzony został konkurs wiedzy zdobytejpodczas kolejnych etapów wycieczki. Wkonkursie wzięto udział 13 osób. Uczestnicymusieli odpowiedzieć na 6 pytań i m.in. wy-jaśnić jak powstała Delta Wsteczna Świnyczy wymienić gatunki, które zostały remtro-dukowane na obszarze Wolińskiego ParkuNarodowego. Konkurs wygrał Jakub Wyglą-dacz z LO nr XI o otrzymał nagrodę w po-staci albumu: „Bałtyk. Morze o wieluobliczach". Kolejne miejsca uzyskali: Ju-styna Mucha (otrzymała książkę: KrajobrazyPolski i najpiękniejsze rzeki i jeziora), Ce-zary Karczewski (otrzymał książkę: Pozna-jemy ptaki drapieżne) oraz AndżelikaGrocholska (otrzymała książkę: Poleski parkNarodowy).

42

Page 45: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY TERENÓW 1

27.09.2008

WYCIECZKA DO DRAWIENSKIEGO PARKU NARODOWEGO

mgr ini. Halina Ltnkowska

W Zachodniopomorskim Festiwalu Naukiuczniowie i nauczyciele Gimnazjum nr 23uczestniczą od l-ej edycji w 2000 roku. Cie-kawe spotkania na wyższych uczelniachSzczecina przybliżają nam świat nauki. Wy-cieczki autokarowe odbywające się na za-kończenie Festiwalu są atrakcyjną formąpoznawania cennych obiektów przyrodni-czych naszego województwa. Corocznieudział w nich byt wyróżnieniem dla dużejgrupy uczniów.

Od 11 października 2007 roku Gim-nazjum nr 23 nosi imię profesora Mieczy-sława Jasnowskiego, który jestwspółautorem koncepcji DrawieńskiegoParku Narodowego, stąd szczególne zain-teresowanie uczniów tym obiektem.

W tym roku 40 uczniów z różnych klaspod opieką: Haliny Linkowskiej, MałgorzatyŚwierkoskiej i Joanny Stankiewicz spotkałosię 28 września o 8 rano pod budynkiemGimnazjum i wyruszyło autokarem do Dra-wieńskiego Parku Narodowego, aby poznaćbezpośrednio efekty działań osób zasłużo-nych dla ochrony zasobów przyrodniczych.

Na terenie Drawieńskiego Parku przyczerwonej leśniczówce czekała na nas Paniprzewodnik mgr inż. Aleksandra Gancarczyk- specjalista do spraw ichtiofauny w Dyrek-cji DPN. Na wstępie przekazała ona uczest-nikom wycieczki ogólne informacje o Parku.Dowiedzieliśmy się, że DPN o powierzchni11342 ha utworzono w 1990 r. Zlokalizowanyjest w granicach 6 gmin, na pograniczu wo-jewództw: zachodniopomorskiego, lubu-skiego i wielkopolskiego. Obszar Parkustanowią doliny dwóch rzek w kształcieprzestrzennym zbliżonym do litery V - Drawyi Ptocicznej, oraz fragmenty Puszczy wraz ześródleśnymi łąkami, torfowiskami i jeziorami.

Wody zajmują znaczny obszar, bo aż8,2% pow. DPN. Jeziora w granicach Parkuto zbiorniki przepływowe -Sitno i Ostrowiec-kie oraz bezodpływowe: Czarne, Marta, Pto-ciczno, Zdroje i Piaseczno Duże. Na terenieParku w dolinach obu rzek oraz na terenachleśnych rośnie około 1000 gatunków roślin,400 gatunków mszaków i porostów. W wo-dach rzek żyją łososie, lipienie, troć węd-rowna, pstrągi potokowe i minogi. Wdrzewostanach Parku gniazdują: bieliki, orlikkrzykliwy, rybołów, kania rdzawa, puchacz,bocian czarny, gągoty i jarząbek. Żyją tu licz-nie, poza innymi ssakami, bobry i wydry.

Podziwiając jesienne barwy i zapachlasu udaliśmy się w kierunku TragankowegoUrwiska. Oddalając się od czerwonej leśni-czówki, która w latach trzydziestych XXwieku była budynkiem szkoły, mijamy zabyt-kowe ślady młyna do mielenia kości zwie-rzęcych i starego drewnianego akweduktupołączonego z rzeką Slupicą. Przechodzącprzez śródleśne łąki Pani Gancarczyk wy-jaśniła nam, że łąki w celu zachowania bo-gactwa flory i fauny, powinny być

użytkowane w tradycyjny sposób. Ponieważsą to zabiegi ekonomicznie nieopłacalnesłużby DPN same ingerują w takie siedliskazapobiegając zarastaniu drzewami i krze-wami. W tym celu łąki są wykaszane, dziękiczemu na terenie Parku występują liczniej-sze populacje storczyków, owadów, ptakówi ssaków. Idąc dorodną buczyną pomorskądochodzimy do stromego urwiska, z któregorozpościera się piękny widok na płynącą wgłębi Drawę. Nazwa Tragankowe Urwiskopochodzi od traganków - drobnych roślinrosnących na zboczach podmywanych nur-tem Drawy. Dalej, już w drodze do rezerwatu

Zawilcowy Las obserwujemy mijane borysosnowe oraz lasy mieszane. W pobliżuDrawy na żyznych glebach wśród dębo-wego drzewostanu uczniowie znajdują za-wilca gajowego od którego nazwę nosirezerwat. Specjalnie zbudowanym i zabez-pieczonym zejściem, schodzimy po stro-mym zboczu nad brzeg Drawy, gdzie wwodzie leży głaz polodowcowy zwany „Wy-drzym Głazem". Na kilku kamieniach zanu-rzonych w wodnej toni, po dłuższychposzukiwaniach, dostrzegamy rzadki gatu-nek glonu Hildebrandia rivularis należącegodo krasnorostów. Stojąc przy nurcie wyraź-

43

Page 46: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY fERENOWE

nie widać jak rzeka z jednej strony podmywawysoki brzeg a po stronie przeciwnej kształ-tuje niską, płaska terasę porośniętą wilgot-nym lasem olszowo-jesionowym. Pozaurokliwymi widokami na Drawę największewrażenie na uczestnikach wycieczki zrobił li-czący ponad 500 lat drzewostan bukowo-dębowy w rezerwacie Radęcin, objętyochroną rezerwatową już sto lat temu. Po-dziwiamy dorodne przekraczające chyba 40metrów dęby i buki oraz słuchamy wyjaśnieńnaszej przewodniczki dotyczących samo-odnawiania się lasu oraz ingerencji czło-wieka.

W następnym punkcie, nad płynącą wgtębokim wąwozie Plociczną podziwiamy jejpiaszczysto-żwirowe dno. Wody tej rzeki, zewzględu na dobre natlenienie od lat stano-wią tarlisko łososi, lipieni, troci wędrownej,pstrągów potokowych oraz minogów. Naszaprzewodniczka z wykształcenia ichtiolog,szczegółowo wyjaśnia działania podejmo-wane przez DPN w kierunku zasilania ma-lejącej populacji łososia poprzez sztucznewprowadzanie dodatkowego narybku. Wmiejscu gdzie była Stara Węgornia, ucznio-wie zgłębiają tajniki biologii węgorza prze-nosząc się myślami nad Morze Sargassowe,jednocześnie podziwiając wody Płocicznejspadające z hukiem po kamiennych pro-gach

Na miejscu biwakowym „Bogdanka"przeprowadzono konkurs wiedzy wyniesio-nej z wycieczki, do którego przystąpiło 18uczniów. Poziom wiedzy byt wysoki - dużaw tym zasługa Pani Oli Gancarczyk, której

ciekawe opowieści sprawiły, że młodzieżstopniowo zaczęła interesować się i nawią-zywać kontakt z przyrodą. Uczniowie uważ-nie słuchali i zadawali pytania. Wszystko, cozobaczyli i czego się dowiedzieli, wykorzys-tali podczas konkursu.

Laureatami konkursu zostali uczniowieklasy drugiej, którzy otrzymali piękne na-grody książkowe:1. Aleksandra Moszkowska - „Ptaki Polski"2. Wojciech Fryczkowski - „30 najdzikszych

miejsc w Polsce"3. Marta Kasperkiewicz - „Polskie Parki Na-

rodowe"Pozostałych uczestników wyróżniono na-

grodami pocieszenia.Zakończeniem wycieczki było wspólne

ognisko przygotowane przez NadleśnictwoDrawno, połączone z pogadanką na tematfunkcjonowania lasów państwowych w kon-tekście ochrony przyrody. Wszyscy uczest-nicy wycieczki otrzymali folder NadleśnictwaDrawno. Pieczenie kiełbasek, swobodnerozmowy i wspólne zdjęcia byty ostatnimpunktem wycieczki.

Dla młodzieży miejskiej bezpośredni kon-takt z przyrodą, możliwość „poczucia" za-pachu lasu, rozróżniania i nazywania drzew,krzewów i ziół, poznawania zwyczajów zwie-rząt jest najskuteczniejszą i najmilszą lekcjąbiologii. Dla uczniów Gimnazjum nr 23 jestto szczególnie cenne, bo przybliża sylwetkęPatrona szkoły oraz pozwala zrozumieć i do-cenić jego zaangażowanie w ochronę przy-rody.

22-28.09.2008

WYCIECZKA DO PUSZCZY WKRZAŃSKIEJ I REZERWATU ŚWIDWIE

dr ini. Urszula Banaś-StankiewiczKat. Botaniki i Ochrony Przyrody Akademia Rolnicza w Szczecinie

Zacznę od tego, że wycieczka była RE-WELACYJNA!!! Wyruszyliśmy spod Teatru„Pleciuga", na razie w 9 osób, którymi byliprzesympatyczni studenci Uniwersytetu IIIWieku, i przewodnik wycieczki - niżej podpi-sana. Po drodze, z Siedlic koło Polic, zabra-liśmy drugiego przewodnika - Pana inż.Jerzego Walkowiaka, pracownika Nadleś-nictwa Trzebież. Następnie z Polic, Niekłoń-czycy i Trzebieży kolejne osoby - dzieci imłodzież szkolną oraz ich nauczycieli.

Z Trzebieży ruszyliśmy na zachód, w kie-runku Myśliborza Wielkiego, drogą zwanądrewnianką. Mniej więcej w połowie drogi,między wymienionymi miejscowościami,skręciliśmy na południe i zatrzymaliśmy sięnad jeziorem Piaski. Tutaj Pan Walkowiakopowiedział o działalności lodowca, któryukształtował krajobraz dzisiejszej PuszczyWkrzańskiej i kilka historii, ze współczes-nych czasów, o samym jeziorze.

Potem wszyscy uczestnicy wycieczki do-stali kredki i mapy topograficzne, w skali1:100 000, na których, w trakcie trwania wy-

cieczki, zaznaczali miejsca, w których sięzatrzymywaliśmy i krótko je charakteryzo-wali. W ten sposób każdy, kto chciał, stwo-rzył sobie własny plan wycieczki. Następniekażdy zosta! obdarowany dwoma, dużymifoliowymi workami, które założył sobie nanogi. Zakładanie worków bardzo rozbawiłouczestników wycieczki. Weszliśmy na torfo-wisko okalające jezioro Piaski. Pod nogamizaczęto chlupać worki chroniły obuwieprzed wilgocią. Niżej podpisana opowie-działam o tym: co to jest torfowisko wyso-kie, jak powstaje, jakie szczególne warunkisiedliskowe na nim panują i w związku znimi, jakie rośliny na takich torfowiskach wy-stępują oraz w jaki sposób przystosowałysię do trudnych warunków siedliskowych.Opowiedziałam również o głównych budow-niczych siedlisk torfowisk wysokich -mchach torfowcach, o nazwie łacińskiejSphagnum, które to tworzą tzw. pto torfow-cowe, czyli dywan mszarny nasuwający się,od brzegu jeziora, na powierzchnię jegowody. Następnie, specjalnie skonstruowa-

nym świdrem, zrobiliśmy wiercenie torfowe.Obejrzeliśmy słabo rozłożony torf wysoki,który wykształcił się pod warstwą żywychtorfowców. Opowiedziałam o roli torfowisk wprzyrodzie, o wydobywaniu torfu przez czło-wieka, głównie do celów ogrodniczych i, cosię z tym wiąże, o bezpowrotnym niszczeniutych bezcennych ekosystemów. Podczaswiercenia okazało się, że stoimy w miejscu,gdzie pło torfowcowe ma zaledwie. . 30 cmgrubości, a pod nim znajduje się woda je-ziora Piaski. Wróciliśmy do autokaru i pod-jechaliśmy, ok. 1 km na zachód, doPiaskowej Góry, na szczycie której stoiwieża przeciwpożarowa. Z niej, pracownikNadleśnictwa Trzebież, przy pomocy kamer,monitoruje las wypatrując ewentualnych po-żarów.

Wjechaliśmy znowu na drewniankę i ru-szyliśmy z powrotem w kierunku Trzebieży.Zatrzymaliśmy się w Leśniczówce Trzebież,do której zgłaszane są wszystkie zauwa-żone, z wież takich jak na Piaskowej Górze,pożary. Pan Jerzy Walkowiak opowiedział i

44

Page 47: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY TERENOWI

pokazat na mapie, w jaki sposób na pod-stawie zgłoszeń ustala się dokładne miejscepożaru, co nie jest takie proste, ponieważobszar Puszczy Wkrzańskiej na terenie Pol-ski wynosi ok. 25 000 ha.

Kolejnym punktem wycieczki było Pod-grodzie nad Zalewem Szczecińskim - po za-chodniej stronie Odry, najbardziej wysuniętana północ miejscowość w Polsce. W Pod-grodziu znajduje się terenowa siedziba Sto-warzyszenia na Rzecz Wybrzeża, które jestorganizacją pozarządową zajmującą sięochroną i niekonfliktowym dla przyrody, za-gospodarowaniem wybrzeży morskich. NadZalewem przywitała nas Pani dr inż. Małgo-rzata Torbś - entomolog, botanik, rysownik,autorka książek oraz opowiadań i audycji ra-diowych o przyrodzie i nie tylko, pracownikwyżej wspomnianego Stowarzyszenia. PaniMałgorzata Torbś opowiedziała o krajobra-zie oraz florze i faunie Zalewu Szczeciń-skiego. Następnie rozdała pojemniki zeszkłem powiększającym i poprosiła, żebyuczestnicy wycieczki, idąc wzdłuż Zalewu,zamknęli w pudełku kawałek przyrody.Każdy coś znalazł. Najczęściej byty tomniejsze lub większe żyjątka wodne, o każ-dym z nich Pani Torbę powiedziała coś cie-kawego. Obdarowani prospektami oZalewie Szczecińskim i Stowarzyszeniu naRzecz Wybrzeża wyruszyli w dalszą drogę.Zatrzymaliśmy się w Nowym Warpnie, miejs-cowości położonej nad jeziorem Nowowar-pieńskim. Pan Jerzy Walkowiak zaprowadziłnas do przepięknego kościoła, w którymopowiedział jego historię oraz o powojen-nych losach miejscowości. Potem poszliśmyna molo nad jeziorem, gdzie opowiedział m.in. o zjawisku cofki oraz skąd wzięło się pol-skie Nowe Warpno i Stare Warpno - poło-żone po stronie niemieckiej.

Wyruszyliśmy autokarem na południe i za-trzymaliśmy się 2 km dalej, w niewielkiejmiejscowości Karszno. Weszliśmy do ma-łego kościółka otwieranego tylko na spe-cjalne okazje, np. dla naszej wycieczki orazco rok na Mszę, na początku listopada, wdniu Świętego Huberta - patrona myśliwych.

Następnie wyruszyliśmy do ostatniegopunktu naszej wycieczki. Jechaliśmy przezPuszczę Wkrzańską kilkanaście km na po-łudnie. W miejscowości Stolec skręciliśmyna wschód. Drogą wysadzaną pomnikowalipową aleją, dla autokaru dosyć trudną doprzebycia, dotarliśmy do Ośrodka Dydak-tyczno-Muzealnego położonego na terenierezerwatu Świdwie. Tam Pan KazimierzOlszanowki, ilustrując przepięknymi foto-grafiami i podkładem muzycznym, opowie-dział bajkę o zwyczajach ptaków. Potem zaśzaprezentował, własnoręcznie zrobioną, ko-lekcję przyrządów do rozpalania ognia orazbroni myśliwskiej z czasów prehistorycz-nych, kiedy na terenie Puszczy Wkrzańskiejpanowała tundra i renifery, a człowiek do-piero uczył się polować na zwierzęta.

Po prelekcji, trochę zmęczeni wrażeniamiz całego dnia, usiedliśmy do ogniska i kieł-basek, zasponsorowanych przez Nadeśnic-two Trzebież. Wycieczkę zakończył konkursz wiadomości zdobytych w trakcie podróżypo Puszczy. Konkurs wygrał Mateusz Pro-

niewicz z Gimnazjum w Trzebieży, II miejscezajęta Kamila Splinter ze Szkoły Podstawo-wej w Nieklończycy, natomiast III - SaraRedlarska ze SP w Trzebieży. Laureaci do-stali atrakcyjne książki. Natomiast wszyscyuczestnicy wycieczki zostali obdarowani, m.in. albumami z przyrodniczymi fotografiami zobszaru Puszczy Wkrzańskiej, zasponsoro-wanymi przez Nadl. Trzebież.

W trakcie powrotu do Szczecina Pani We-ronika Ryba - studentka Uniwersytetu Trze-ciego Wieku, zainicjowała śpiewanie.Najpierw, prawie wszyscy, zaśpiewali pio-senkę do stów wiersza Marii Konopnickiej„Jadą, jadą dzieci drogą ...", pełne 8 zwro-tek - Pani Weronika rozdała wszystkim kartkiz tekstem tego wiersza. Potem co chwilęktoś z uczniów zgłaszał się na ochotnika iśpiewał samodzielnie, ewentualnie z wtóru-jącym mu chórkiem wycieczkowiczów. Hu-mory dopisywały. Tylko Pan kierowca nie

chciał słuchać. Siedział ze słuchawkami wuszach i start się słuchać własnej muzyki.

W czasie podróży, w trakcie jazdy do po-szczególnych punktów wycieczki, jak i wmiejscach, których się zatrzymywaliśmy PanJerzy Walkowiak opowiedział niezliczonąilość ciekawych historii związanych z Pusz-czą Wkrzańską i okolicznymi miejscowo-ściami.

Szczególne podziękowania i wyrazy uzna-nia należą się Pani Dorocie Robaszek-Woj-tyś - nauczycielce ze Szkoły Podstawowej wNieklończycy, która od kilku lat, co rok, or-ganizuje młodzież ze szkół w Niektończycy iTrzebieży, na wycieczkę po Puszczy Wkrzań-skiej i okolicach, umożliwiając im w ten spo-sób poznawanie ich „małej ojczyzny".

Z uszanowaniem i pozdrowieniami dlawszystkich dawnych, tegorocznych i przy-szłych wycieczkowiczów po PuszczyWkrzańskiej

45

Page 48: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY TERENOWE

22-28.09.2008

WARSZTATY W BARLINECKO-GORZOWSKIM PARKU KRAJOBRAZOWYM

pro}, dr huh. Wanda Bacicczko

W ramach VIII Zachodniopomorskiego Fes-tiwalu Nauki jaki miał miejsce w dniach 20-28września 2008 r. we wszystkich ośrodkachnaukowych naszego miasta Szczecina, wostatni dzień (jak co roku) odbyły się wy-cieczki do różnych obiektów przyrodniczychpołożonych na terenie Pomorza Zachod-niego. Jednym z nich jest Barlinecko-Go-rzowski Park Krajobrazowy.

Uczestnikami tej eskapady byli:- uczniowie z Gimnazjum nr 23- uczniowie z Gimnazjum nr 55- uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 68- uczniowie z Ligi Ochrony Przyrody orazosoby starsze z Uniwersytetu z TrzeciegoWieku i inne zainteresowane przyrody oma-wianego obiektu, w tym doktorantka z AR mgrAgnieszka Kochanek.

Wszystkich razem było 46 osób. W progra-mie wycieczki było m.in. poznanie historiimiejscowości Równo, w sąsiedztwie, którejpołożony jest cenny obiekt - rezerwat przy-rody „Skalisty Jar Libberta". Po zaobserwo-waniu ciekawych zabytków architekturyRówna i pozostałości po założeniu parko-wym, grupa udała się razem z przewodnikiemdo rezerwatu (fot.1, 2, 3). Spacer po rezerwa-cie trwał około dwóch godzin. Byl bardzotrudny, gdyż dno rezerwatu jest kamieniste,ponadto na drodze aktualnie leży dużo po-walonych drzew w czasie silnej wichury (fot.4). Uczestnicy mieli okazję poznać w szcze-gółach piękno przyrody rezerwatu i sfotogra-fować wiele ciekawych okazów roślin. Poznalim. in. strukturę lasu - drzewostan, podszycieoraz gatunki runa, w tym gatunki objęteochroną prawną. Wśród roślin chronionych, otej porze udało się odszukać przylaszczkę po-

spolitą, konwalię majową, przytulię wonną ipłożący się bluszcz pospolity. Zainteresowanimieli okazje też poznać i podziwiać pomnikiprzyrody, w tym dęba szypulkowego Ouercusrobur o wysokości około 19 m i o obwodzie410 cm, na wysokości 1,30 m od podłoża.Swoją urodą jak zawsze w rezerwacie za-chwycała nas tarczyca wyniosła z rodzinywargowych (Labiatae)oraz obrazki plamiste,które zastaliśmy w okresie owocowania (fot.5).

Na trasie spaceru zwróciły naszą uwagętrzy skałki o pokaźnych rozmiarach. Są to zle-pieńce zbudowane z wapienia, aktualnie po-

kryte zielonym dywanem mchów (fot. 6).Do autokaru wracaliśmy owocującą aleją

śliw, a w oddali mieliśmy okazję obserwowaćprace polowe - m. in. wykopki ziemniaków.

Odwiedziliśmy muzeum „Młyn Papiernia".Jest to jeden z pozostałych młynów jakie pro-sperowały dawniej w źródłowym odcinku rzekiPłoni w sąsiedztwie miasta Barlinek (fot. 7).Byliśmy też w projektowanym rezerwacie„Gradowa Dolina", położonym w odległościokoło 500 m od zabytkowego „Młyna Pa-pierni". Rezerwat ten skupia różnorodne zbio-rowiska roślinne, wiele gatunkówchronionych, rzadkich i zagrożonych. Można

46

Page 49: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY THRINOWI

w nim podziwiać także interesujący krajobrazprzełomu malej rzeczki (fot. 8).

W centrum Barlinka spotkaliśmy pracow-nika Nadleśnictwa Barlinek, pana mgr Kazi-mierza Szeflera. Pan Kazimierz oprowadziłnas po Barlinku, byliśmy tez nad jez. Barli-neckim, nad którym położonych jest kilkaośrodków wczasowych. Odwiedziliśmy jedenz nich w Janowie (fot. 9). Na pomoście jezioranależącym do tego ośrodka młodzież miałamożliwość wysłuchać kilka zdań na tematpracy Nadleśnictwa Barlinek - jak pracują leś-

nicy, jak chronią kompleksy leśne, na co zwra-cają uwagę podczas hodowli lasu (fot.10).Następnie udaliśmy się do Leśnictwa Mo-czydlo, gdzie czekał na nas leśniczy pan Mar-cin Kaczmarek z niespodzianką - ciepłymposiłkiem. Było też rozpalone ognisko, przyktórym młodzież piekła kiełbaski. Po poczęs-tunku odbyt się konkurs ekologiczny. Wzięli wnim udział uczniowie (15 osób) z wyżej wy-mienionych szkół, a w jury zasiedli ich opie-kunowie oraz doktorantka pani mgrAgnieszka Kochanek. W dość trudnym kon-

kursie trzy pierwsze miejsca zajęli:Martyna Dyka - Szkota Podstawowa nr 68Justyna Krzyś - Szkoła Podstawowa nr 68Marta Stolarczyk - Gimnazjum nr 23 .Otrzymali oni cenne nagrody książkowe. Z

pozostałych 5 osób, 2 osoby otrzymały wy-różnienie a pozostałe trzy - nagrody pocie-szenia.

Po przeprowadzeniu konkursu wsiedliśmydo autokaru i ruszyliśmy w drogę powrotną doSzczecina; zadowoleni, pełni wrażeń i pomy-słów na następny rok.

27.09.2008

SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI TERENOWEJDO PARKÓW KRAJOBRAZOWYCH DOLINY DOLNEJ ODRY

Magdalena Handke. Marek PuchalskiZespól Parków Krajobrazowych Doliny Dolnej Odry w Gryfinie

W dniu 27 września 2008 roku w ramachVIII Zachodniopomorskiego Festiwalu Naukiodbyła się wycieczka terenowa do ParkówKrajobrazowych Doliny Dolnej Odry. W wy-cieczce uczestniczyły łącznie 43 osoby. Bylito:- uczniowie Gimnazjum nr 6 w Szczecinie

(21 osób),- uczniowie Gimnazjum Nr 7 w Szczecinie

(10 osób)- słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku

(6 osób),- osoby prywatne (6 osób).

Przewodnikami byli pracownicy ZespołuParków Krajobrazowych Doliny Dolnej OdryMagdalena Handke i Marek Puchalski.

Wyruszyliśmy autokarem ze Szczecina ogodzinie 815. Pogoda zapowiadała sięwspaniale więc i humory dopisywały. Już wdrodze do Gryfina, jadąc autostradą mog-liśmy podziwiać krajobrazy Parku Krajobra-zowego Dolina Dolnej Odry wyłaniające sięz porannej mgiełki. Jako, że przewodnim te-matem tegorocznej wycieczki byty obszaryNATURA 2000, już w czasie przejazduuczestnikom wycieczki przedstawione zos-tały główne założenia i zasady tej formyochrony przyrody. Pierwszym przystankiemw podróży byta OSO „Jeziora Wettyńskie",którą podziwiać mogliśmy z krawędzi misyJeziora Weltyńskiego. Piękna pogoda sprzy-jała podziwianiu krajobrazów a także dobrzenastroiła uczestników wycieczki do dalszejpodróży. Ruszyliśmy więc na południe, wkierunku Cedyńskiego Parku Krajobrazo-wego. Droga wiodła skrajem krawędzi pra-doliny Odry (jednocześnie wzdłuż granicOSO Dolina Dolnej Odry), co umożliwiłouczestnikom wycieczki podziwianie pięk-nych krajobrazów - z jednej strony na pra-dolinę Odry z pojawiającą się co chwilęrzeką, z drugiej na urozmaicone, morenowetereny pokryte lasami, polami i nieużytkami.Drogą tą dojechaliśmy na punkt widokowykoło Zatoni Dolnej gdzie oczom naszymukazała się piękna, rozległa panorama

Parku Narodowego Dolina Dolnej Odry postronie niemieckiej, w dole widoczna bytaOdra a wokół nas urozmaicony, pagórko-waty teren pokryty lasami z położoną w dolewioską Zatoń Dolna. W tym niezwykle uro-kliwym miejscu uczestnicy wycieczki zapo-znani zostali z zagadnieniami związanymi zewspółpracą polsko - niemiecką, zarówno waspekcie współpracy pomiędzy parkami jaki w wymiarze międzynarodowej ochronyprzyrody w ramach sieci Natura 2000.

I znowu ruszyliśmy w dalszą drogę. Tymrazem naszym celem byt rezerwat Bielinek -przykład trwania ochrony przyrody pomimotrudnej historii tego wyjątkowego miejsca(rezerwat utworzony przed wojną prawemniemieckim, ochrona rezerwatowa konty-nuowana po wojnie na mocy prawa pol-skiego). Korzystając z pięknej pogodyodbyliśmy krótki spacer ścieżką w rezerwa-cie i ponownie ruszyliśmy w drogę. Po krót-kiej podróży znaleźliśmy się w rezerwacieprzyrody Wrzosowiska Cedyńskie, gdzieczekał już na nas przedstawiciel Nadleś-nictwa Mieszkowice - Zastępca Nadleśni-czego Nadleśnictwa Mieszkowice panRobert Pankratow. Pod jego przewodnic-twem weszliśmy na teren rezerwatu, gdziemogliśmy z bliska zobaczyć przedstawicielirzadko spotykanych roślin, a także podzi-wiać wspaniale krajobrazy roztaczające sięz każdej zdobytej w pocie czoła „górki".

Wzbogaceni o kolejne przeżycia i kolejnąporcję wiedzy ruszyliśmy w dalszą drogę,która zwiodła nas do Starej Rudnicy - wioskipołożonej w obszarze Natura 2000 oraz naobrzeżach użytku ekologicznego Rozlewi-sko Kostrzyneckie. W dalszym ciągu rozma-wialiśmy o formach ochrony przyrody wPolsce, o konieczności ochrony cennychprzyrodniczo terenów, przewodnicy odpo-wiadali na coraz więcej pytań uczestnikówwycieczki dotyczących spraw związanych zprowadzeniem obserwacji, z metodami mo-nitoringu, z problemami przestrzeganiaprawa na terenach chronionych. Jako, że

obszar Cedyńskiego Parku Krajobrazowegobogaty jest również w miejsca niezwykleważne historycznie jedno z nich postanowi-liśmy odwiedzić - przede wszystkim z racjisporej grupy bardzo młodych osób wśróduczestników wycieczki. Uznaliśmy, że będąctak blisko musimy odwiedzić Cmentarz żoł-nierzy poległych podczas forsowania Odryw czasie II wojny światowej w Siekierkach.Stąd zaczęliśmy wracać, zatrzymując sięjednak na ostatni zaplanowany przystanek,jakim byt parking leśny za Starą Rudnicą.Czekała tam na nas gorąca, pyszna gro-chówka i napoje. Po zaspokojeniu głodu ipragnienia przystąpiliśmy do konkursu,który został przeprowadzony tak, abywszyscy mogli śledzić rywalizację a takżesprawdzić własną wiedzę wyniesioną z wy-cieczki. W konkursie uczestniczyły 4 osoby -uczniowie Gimnazjów. Każdy z nich losowałpięć pytań, na które odpowiadał publicznie.Walka była zacięta, doping publiczności go-rący a o zwycięstwie zadecydowała ostatniarunda pytań. Zwycięzcą został Mateusz Da-rżynkiewicz (Gimnazjum Nr 7), II miejscezajął Michał Zamojski (Gimnazjum Nr 7), IIImiejsce - Marta Wiśniewska (Gimnazjum Nr6), IV miejsce - Piotr Świtkowski (Gimnaz-jum Nr 7). Osoby te otrzymały nagrodyksiążkowe ufundowane przez WojewódzkiFundusz Ochrony Środowiska i GospodarkiWodnej Województwa Zachodniopomor-skiego. W czasie konkursowych potyczekrównież osoby z publiczności, które uzupeł-niały wypowiedzi uczestników konkursu, na-gradzane byty nagrodami dodatkowymi -folderami o obszarach Natura 2000.

Pełni wrażeń i emocji pożegnaliśmy się zZastępcą Nadleśniczego NadleśnictwaMieszkowice, wsiedliśmy do autokaru i ru-szyliśmy w drogę powrotną do Szczecina.

Wycieczkę z pewnością należy uznać zaciekawą, pouczającą i przyjemną - a togłównie za sprawą urody terenów, które od-wiedzaliśmy, wspaniałej przyrody i świetnejpogody.

47

Page 50: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

WASZTATY TERENOWE

27.09.2008

SPRAWOZDANIE Z WYCIECZKI DO LEŚNO-STEPOWEGO REZERWATU „BIELINEK"I PARKU NATURALISTYCZNEGO „DOLINA MIŁOŚCI"

dr Bożena Prajs

W wycieczce, która odbyła się dn. 27września 2008 roku brało udziat 24 uczest-ników, w tym m.in. młodzież szkolna i słu-chacze Uniwersytetu III wieku.

Wyjazd ze Szczecina nastąpił o godz.8.00. Po drodze przedstawiony został planwycieczki i ogólnie scharakteryzowano jejtrasę, w trakcie jazdy zwracając uwagę namijane po drodze krajobrazy oraz miejscalub obiekty historyczne.

Krajobraz Doliny Odry ukształtowany zos-tał podczas ostatniego zlodowacenia Bał-tyckiego. Cechuje go urozmaicona rzeźbaterenu - w otoczeniu dolny Odry występująliczne morenowe pagórki, wąwozy i bezod-pływowe zagłębienia. Dno doliny położonemiejscami poniżej poziomu morza obfitujew kanały i starorzecza.

Różnorodność siedlisk determinuje wy-stępowanie na tym terenie niezwykle uroz-maiconej szaty roślinnej. Jednym znajciekawszych jej elementów są murawykserotermiczne zlokalizowane na wysokiejkrawędzi doliny Odry, w miejscach ekspo-nowanych na południe i południowy zachód,gdzie warunki ekologiczne zbliżone są dotych, jakie panują na obszarach stepów ilaso-stepów południowej Europy.

Ze zboczy doliny, zjeżdża się drogą krętą,prowadzącą w dół drogą do malej wsi ZatońDolna. Jest to dawna osada rybacka od-dzielona od brzegu Odry jedynie wąskąutwardzoną drogą gruntową. Na skraju wsiznajduje się jedno z wejść prowadzących doparku naturalistycznego „Dolina Miłości".Został on założony przez Annę von Humbertna obszarze o pow. ok. 75 ha, charaktery-zującym się bardzo różnorodną rzeźbą te-renu. Morenowe pagórki i strome zboczawąwozów, porośnięte są przez zbiorowiskaleśne, głównie buczyny i lasy bukowo-dę-bowe. W ich obrębie znajdują się pozosta-łości po historycznej infrastrukturze parku -aleje, tor saneczkowy, fundamenty leśni-czówki Thomasa - leśniczego rodziny VonHumbert (wykonawcy prac w parku), stawy,introdukowane drzewa np. gledicia trójcier-niowa, świerki, kasztany jadalne.

Po wojnie park nie byt odwiedzany zewzględu na położenie tuż przy granicy Polskii stopniowo jego założenia zaczęty się za-cierać. W obrębie roślinności parkowej wy-kształciły się ekosystemy objęte ochronązgodnie z Dyrektywą Siedliskową min. bu-czyna, łęg, fragmenty grądu, żródlisko tra-wertynowe, murawa kserotermiczna.

Obecnie stworzona została koncepcja re-witalizacji parku w ramach projektu finanso-wanego przez PHARE. W planachrewitalizacyjnych zakłada się takie zagos-podarowanie tego obiektu aby potrzeby

ochrony pogodzić z jego funkcją turystyczo-dydaktyczną. Przy czym udostępnione dlaodwiedzających są jedynie te fragmentyparku, które byty najbardziej intensywnie za-gospodarowane i nadal są najsilniej antro-pogenicznie przekształcone. Dotyczy tozwłaszcza stawów, które zasilane byty wodąwypływającą z obszaru alimentacyjnego po-łożonego na północ od nich. Na środku sta-wów znajdowały się w przeszłości wyspy zposągami Apollo i Diany. Rzeźby te, na pod-stawie zachowanych materiałów, zostanąodtworzone a kopie posadowione na wy-spach pośrodku odbudowanych stawów.

Od stawów odchodzi kilka ścieżek ajedną z nich wytycza dawny tor saneczkowyprowadzący do krawędzi parku, skądmożna dostać się do Wzgórza PamięciZnajdują się tam okazale kamienie z wyry-tymi nazwiskami wielkich i zasłużonych ludzi- artystów i polityków. Stąd jedna z drógwiedzie w dół przez stary, majestatyczny lasbukowy, mostkiem spinającym stromebrzegi jaru ze strumykiem oraz aleją starychlip o widlasto rozgałęzionych koronach. Pro-wadzi ona do polany, na której znajduje sięwyjście z parku.

Park znajduje się na obszarze chronio-nym Natura 2000 i w Cedyńskim Parku Kra-jobrazowym. Determinuje to taki sposóbjego zagospodarowania i formy użytkowa-nia, które spełniać będą założenia zrówno-ważonego rozwoju.

Przejazd do rezerwatu leśno-stepowego„Bielinek" nad Odrą daje ponowną możli-wość zaobserwowania krajobrazów krawę-dziowej strefy doliny Odry.

Rezerwat Bielinek nad Odrą powstał w1927 roku na, w miejscu, gdzie stromebrzegi doliny Odry poprzecinane są 12-mawąwozami. Wykształciła się tutaj bardzospecyficzna roślinność murawowa i leśna wobrębie, której rosną gatunki mające w Bie-linku swe jedyne stanowiska w Polsce - dąbomszony, oman niemiecki,nawrót czerwono-blękitny. Do rezerwatu prowadzą 4 drogi.Jedna z nich wiedzie przez wąwóz storczy-kowy, którego zbocza porośnięte są przezniezwykle interesujący lęg, nawiązujący dozbiorowisk tego typu rosnących w dolinachrzek obszaru śródziemnomorskiego. Na wy-niesionej wysoko krawędzi doliny znajdujesię punkt widokowy, z którego roztacza sięrozległa panorama na dolinę Odry. RzekaOdra ptynęla dawniej innym korytem. W XIXwieku nurt został wyprostowany a pozosta-łość (w postaci zagłębienia) po dawnymjego biegu widoczna jest na dnie doliny.Zbocze, na którym położony jest rezerwat„Bielinek", do czasu zmeliorowania dolinypodcinane było przez Odrę. Aktywne pro-

cesy erozyjne sprzyjały utrzymaniu się roślinkserotermicznych eliminując (na skutek osu-wania podłoża) konkurencje gatunków drze-wiastych. To, wraz ze specyficznymwarunkami glebowymi i mikroklimatycznymisprawiło, ze na stanowisku w Bielinku za-chowała się reliktowa roślinność stepowaprzybyła tutaj w okresie po ustąpieniu lo-dowca a przed rozwojem formacji leśnej.

Rośliny kserotermiczne (zwane stepo-wymi) charakteryzują się przystosowaniamiw budowie i fizjologii, które umożliwiają imrozwój na siedliskach ekstremalnie suchychi nasłonecznionych. Tworzą one zbiorowiskamuraw kserotermicznych, w których rosnąbardzo rzadkie we florze Polski gatunki ro-ślin np. ostnice - powabna i włosowata,ożota zwyczajna, pajęcznica liliowata, orazrośliny przyprawowe - oregano, szałwia, ty-mianek.

Droga wiodąca podstawą silnie nasło-necznionego zbocza prowadzi do wąwozuźródlanego. Wyraźny kontrast warunkówekologicznych - słońca i cienia oraz suszy iwilgotności a także wykształconych w tychwarunkach gleb sprawia, ze roślinność re-zerwatu rozmieszczona jest mozaikowo i ce-chuje się bardzo dużą różnorodnością.

Wśród roślin cienistych, wilgotnych wą-wozów zwracają uwagę gatunki górskie np.jarzmianka większa i czernieć gronkowy.

Obszar między wąwozem źródlanym awąwozem markocińskim w wielu miejscachporośnięty jest przez ciepłolubną dąbrowę zdębem omszonym. Jest to gatunek przyśro-dziemnomorski, który w Bielinku rośnie naswym oderwanym stanowisku oddalonym ook. 300 km na północ od ciągłego zasięgutego gatunku. Granica tej części rezerwatujest szosa biegnąca dnem wąwozu marko-cińskiego. Znajduje się tu głaz narzutowy ztablicą upamiętniającą 75-cio lecie jego ist-nienia.

W ostatnich latach na terenie rezerwatuprzeprowadzono zabiegi konserwatorskiemające na celu ochronę otwartych zbioro-wisk murawowych przed zarastaniem ichprzez ekspansywne gatunki, głownie tarninęi robinię akacjową. Powodowało to zacie-nienie i zanikanie roślin kserotermicznychbędących m.in. przedmiotem ochrony natym unikalnym w skali Polski miejscu.

Na zakończenie wycieczki jej uczestnicyzostali zaproszeni na leśny parking, gdziepracownicy Nadleśnictwa Chojna przygoto-wali ognisko i poczęstunek. Przeprowa-dzony został też sprawdzian w formie testu.Zwycięzcami zostali:- Damian Snop SP nr 7- Irena Jerzykowska z Uniwersytetu Trze-ciego Wieku

48

Page 51: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

Mecenasi i sponsorzy:

MINISTERNAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Szczecin

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinie

GRUPA REKLAMOWA

Patronat medialny:

DZIENNIK POMORZA ZACHODNIEGO

woj. zachodniopomorskiego

Page 52: Zachodniopomorski Festiwal Nauki  2008

Tak było podczas VIII Zachodniopomorskiego Festiwalu Nauki