24

W Saunie 4/2017

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: W Saunie 4/2017
Page 2: W Saunie 4/2017

KOBIECA STRONA SAUNOWANIA

www.wsaunie.pl

KOBIECA STRONA

SAUNOWANIA

sylwia-saunamaster.blogspot.com

Page 3: W Saunie 4/2017

KOBIECA STRONA SAUNOWANIA

www.wsaunie.pl

PANI MYSZKA

I OPOWIEŚCI Z SAUNY

Horror w bikini ................................. 1

O niewymownym co uwiera ............... 5

Saunowe SF .................................... 9

Reaktywacja .................................. 12

Pani Myszka i dobre maniery ........... 15

Fantazje Pani Myszki ...................... 18

Dodatek specjalny naszego magazynu to zbiór tekstów autorstwa naszej redakcyjnej koleżanki Xenii. „Opowieści z sauny” to zbiór dowcipnych i często nieco złośliwych felietonów, które publikujemy na stronie internetowej www.wsaunie.pl. Nie są to teksty łatwe, wymagają bowiem od czytelnika umiejętności „czytania pomiędzy wierszami” i posiadania sporej dozy poczucia humoru. Wszystkie osoby i sytuacje opisywane w tych artykułach są fikcyjne, a ewentualne podobieństwo do prawdziwych osób i rzeczywistych zdarzeń jest przypadkowe i niezamierzone. Autorem tekstów komiksów ilustrujących niektóre artykuły jest Szymon Konkol. Życzę miłej lektury...

Sylwia Kamińska- KonkolRedaktor naczelna

Page 4: W Saunie 4/2017

1

Horror W Bikini. Xenia Banitka

Z uwagi na to,że saunowanie z samymi kobietami ma zupełnie inny wymiar niż w mieszanym towarzystwie, zdecydowałam podzielić się różnymi obserwacjami, które często urastają do rangi zabawy czy absurdu. Czasami jednakże zdarza się, że niknie komizm sytuacyjny.Na scenie pojawia się duch powagi i sprawy rodzinne.Nie doszło na razie do wyciągania trupów z szafy, a dopiero zaledwie zaczynam bawić się słowem, podtekstem czy metaforą. Mam tutaj w saunie przegląd piękności festiwalowych oraz charakterów. Jest nawet dość ciekawie.Nawet bardziej niż dość. Jeżeli życie towarzyskie ma się kręcić, a ogranicza nas czas, zalecany jest mały przesyt narracyjny. W saunie nadmiar pary i upał nie służy wszystkim. Stąd u niektórych agresja, a u niektórych błogi spokój. Zależy jak na to spojrzeć.Na pewno z "przymrużeniem" oka.Ale o swoje też powalczyć należy.

Page 5: W Saunie 4/2017

2

"Kto ma uszy do słuchania niechaj słucha" powiedział pewien rabin tysiące lat wstecz. Zanim pewne postaci pojawią się na scenie, jak to w teatrze bywa, musimy wiedzieć kto jest zacz i jaką rolę pełni w saunarium X .Tutaj niestety nie będziemy znać finału sztuki ani w ilu aktach pojawią się poszczególne bohaterki, pierwszo czy drugo__(x) planowe. Również ile aktów przedstawienie będzie trwało, czy mogą się zdarzyć bisy oraz ile sezonów sztuka utrzyma sie na afiszu.W antrakcie możemy wypić sobie małą czarną, do czego gorąco zachęcam. Również mam nadzieję, że uśmiech lekki wywołam, jeśli czytelnik śledzić będzie opowieści sauniane w odcinkach. Na scenę wkracza Myszka "nie-agresorka".Powiedzmy że, od początku trudno mi było przyznać jej jedynkę w skali agresji wg Buss-Perrego i przyrównać do naszej pani profesor poseł Krystyny.Kiedy przyjdzie apogeum Myszki? Nie jestem w stanie przewidzieć.Pani Myszka zaczęła troszkę czytać o savoir vivr w saunie.Literalnie pewnego razu czytała książkę okrytą malutkim ręczniczkiem.W ten sposób mogłam wypocząć.Książka się też pociła, ale podejrzewam, że wszystko wszystkim na dobre wyszło. Zabrakło wtedy innych pań do debat. Ja się nie odzywam i o książki nie pytam.Magia.

Na chwilę obecną wraz z Myszką na deskach zapanowała flauta.Myszka zniknęła na moment z mego pola rażenia. Zaczyna mi jej brakować.Samej sobie na skali Bussa-Perrego przyznaję trójeczkę.To gniew. Czy będę miała o kim pisać? Będę.Myszka nie występuje sama.Nie ma samych myszek i tych samych myszek w świecie kobiet.

Page 6: W Saunie 4/2017

3

Kim jest i była Myszka?Niektórzy być może o niej słyszeli z fan page'u kobiecego saunowania w formie krótkiej dykteryjki. Tutaj już opowieści zebrane.

Z pewnością natura nie obdarzyła Myszki mysim kolorem włosów, ale mokrą włoszką tyle że nie w kolorze blond.Lubi Myszka tę długą, czarną mokrą włoszkę rozpuszczać na deskach sauny, a bez ustanku nakręcać się towarzysko. O prawdziwym relaksie nie ma mowy.Myszka "nie -agresorka" zmusza mnie do wysłuchiwania jej grafiku zajęć, plotek na temat pewnych instytucji czy faktów, ale takich przed którymi stajemy już nie jako saunujące. A sauna to dla mnie mój mały światek strefy ja.To moje ciało, temperatura, sen i odrzucenie problemów dnia codziennego i całego świata. Myszka ściąga problemy świata ponownie.Więc nie jest dobrze przeze mnie widziana.Buntuję się, ale bunt ma pewne granice. Pojawia się agresja słowna.Nikt nikomu dłużny nie zostaje. A to tylko uprzejma prośba o ciszę w saunie.

Nie lubię, kiedy ktoś na mnie wylewa "żółciochlust".Myszka tak miała mimo początkowego uśmiechu.Bo Myszka jest popularna, kiedy się zjawia Ona i Jej koleżanki.Bo Myszka lubi zaznaczać, że wszystko o saunowaniu wie. I cokolwiek czyni jest w 100% prawidłowe. Na razie tylko moja edukacja Myszki polegała na tej prośbie o ciszę w saunarium. W skali Bussa-Perrego dwójka.Agresja werbalna.Jak ja to lubię. Uff.

Page 7: W Saunie 4/2017

4

Myszka uważa, że moje zapytanie czy prośba to bezczelność.Bo ona wie lepiej i kłóci się o słówo "poprosić i prośba".Kiedy oponuję twierdzi, że jestem jeszcze gorsza niż pani profesor Pawłowicz.Stąd ją nazwałam agresorką "nie-myszką", gdyż do posłanki Pihowicz jeszcze jej daleko.Tak pewnego dnia stwierdziła w mediach publicznych pani profesor posłanka Krystyna o swojej sejmowej koleżance.Nowoczesna posłanka Gasiuk- Pihowicz prosiła, aby jej pozwolić wypowiedzieć się do końca.

Zapewniam, że kolejność zdarzeń nieprzypadkowa, ale dane osobowe okryto słodką zasłoną tajemniczości. Skala agresji składa się z 4 czynników: 1.Agresja fizyczna 2.Agresja słowna 3.Gniew 4.Wrogość (za kwestionariuszem agresji Buss-Perry)

Nie róbmy z sauny horroru...

*Ilustracje: kadry z filmu "247°F"

Page 8: W Saunie 4/2017

5

O Niewymownym, Co Uwiera... Xenia Banitka

Z uwagi na to, że Pani Myszka na razie odpoczywa, akt pierwszy zakończył się. „Publiczność” na moment schodzi z desek. Przede wszystkim drugo___(x)planowa. Taaak. Zebrać myśli. Ogarnąć włosy. Dać odpocząć przegrzanemu ciału. Schłodzić się i wypić drinka. Otulić się w hammam, ogromny ręcznik, pareo czy szlafrok. To zależy, jak genialne ciało się ma. Czy kierują nami trendy mody czy praktyczność. Często wartość tego, co nosimy na sobie, dziesięciokrotnie przewyższa cenę biletu do przybytku ciała i ducha. Nie szata zdobi człowieka, jak głosi stare porzekadło. Aczkolwiek zawsze liczy się pierwsze wrażenie. A także kilka ozdób. Potem nadchodzi wymagana kultura. Albo i nie. Proste przejście wzdłuż rzędu desek pozwala zaobserwować nieliczne jeszcze nieme gesty lub kulturę ujętą w trzy magiczne słowa. Proszę, dziękuję, przepraszam.

Page 9: W Saunie 4/2017

6

W foyer, którym jest nasza wypoczywalnia, przychodzą wrażenia po akcie pierwszym. Absolutnie nie dzielę się nimi z teatromankami obok mnie. O Myszce już przestaję myśleć. Jest między jawą a snem. Ona, pierwszoplanowa, odeszła już. A co u drugoplanowych? Ja na razie jestem widzem, choć drugo___(x)planowym, zawsze nim pozostanę. W próżności swej myślę, że może jakąś rolę nagle i mnie los przeznaczy. Wszak nie tylko pierwszoplanowe Myszki zbierają nagrody. Moja próżność własna pragnie zdobywać laury. Ego poklasku żąda, a wcale nie robię ceremoniałów... przepraszam, ceregieli. Staram się utrzymywać harmonię z sobą, mimo pewnych frustracji powodowanych nie tylko brakiem kultury osobistej, ale innej kultury też. Nie ma jak to rozgłos i parcie na szkło, nieprawdaż? Wtedy muszę zdecydowanie przebić się przez „garderobę” emocji, stać się „aktorką” drugo____(x)planową. Wedrzeć się na scenę i zrobić szary dym. Ale to w odpowiednim momencie. Nie ma co być furiatką, kiedy sztuka nie podoba się. Na drugoplanówkę stosowny czas nadejdzie. Coś zagram. Zaimprowizuję. Ta sztuka nie

Page 10: W Saunie 4/2017

7

miała i nie ma prób. Reżyser nieznany i scenariusz w trakcie tworzenia. Jedynie tytuł jest. Opowieści.

Pustoszeje sauna. Wokół tej sceny i rozżarzonych kamieni – my. Rozglądam się. Różne panie w różnym wieku, z różnych rzędów usuwają się. Theatrum mundi w ciszy na dobrych kilkanaście chwil. Pewna dama w najwyższym rzędzie ściąga swój szal. „Uff, jak dobrze, że zaczyna się antrakt” – powiada do siebie. „Uff, jak dobrze, że to nie jest miejsce dla niej” – dopowiadam sobie w myślach. „Nie wrócę tam. Źle wybrałam” – zaznacza. Wreszcie można „niespektaklowo” zrelaksować się. Parę minut audytorium tylko dla mnie. I cisza i brak tekstylnych ciał. Wreszcie. Tam cały czas uwierało. Nie szal czy spódniczka dość krótka. O zgrozo. Coś więcej. Aż wstyd przyznać. O takich sprawach się nie dyskutuje. I to wśród obcych sobie jeszcze kobiet. Nie czas pouczać. Przyjdzie ten czas. I zmarszczki, i płonąca lycra. To podstawowy brak kultury, a nie tylko brak słowa przepraszam. A widzem jest tylko kobieta. Zbyteczne omawianie szminek czy perfum. Regulamin wejścia do teatru

Page 11: W Saunie 4/2017

8

przydałoby się poczytać. I pytania, dlaczego tak tu jest. I czy koniecznie trzeba ściągnąć szal i – z pewnością – majtki. A przecież majtki w saunie bardzo uwierają. Dla tych mych „współrelaksujących się” kobiet to przecież bikini i figi. Rewia mody. Sławetna bardotka , balkonetka czy plunge. Hity. Aż nadto to nieprzystojnie brzmi, kiedy powiem ordynarnie „majtki”. Przecież kobiety subtelne są.

O tej subtelności rozmów już wkrótce. O majtkach w audytorium i osłoniętych włosach. Bo damy do teatrum wchodzą z wieczorowym make-upem. Co do fryzur, to oczywiście zmieniają się. Niestety nie mają nad tym kontroli. Bo sztuka gorąca jest. Pewnie z 80 stopni.

Page 12: W Saunie 4/2017

9

Saunowe SF Xenia banitka Po dłuższej przerwie nieobecna Pani Myszka ponownie zawitała w mojej strefie relaksu i pro-zdrowotności. Oczywiście i to Jej strefa, ale i stosunek do mnie sygnowany lekturą. Tak błoga dla mnie ta cisza zapewniona skupieniem w bladym świetle wokół pieca...tak błoga..lepiej być nie może.

Książkę zapewne czyta znakomitą. Nadal owiniętą różowym ręczniczkiem, pławiącą się w jej pocie oraz kroplach wody spod zimnego kubła. Gdyż Pani Myszka wizytuje saunę, aby osuszyć ciało. Ciało, które zechciało być piękne, gibkie, zgrabne i powabne. Aczkolwiek zabiegi suszenia nie przyczyniają się do pielęgnacji, która ma wywołać stosowne efekty w każdym miejscu Myszkowego, kobiecego ciała.

Page 13: W Saunie 4/2017

10

Takowoż i jest w teatrze. Kiedy marne próby do spektaklu to i marna sztuka. Chce się widzowi opuścić miejsce i wyjść z przedstawienia. Po pierwsze zbyt długo wieje nudą czy niedostatecznie gorący dramat. Czasami z wrodzonej grzeczności lub nadziei, że może sztuka jednak ciekawa, widz usilnie wpatruje się w scenę, aby zrozumieć logikę czy fabułę rozgrywającą się przed jego oczami.

Page 14: W Saunie 4/2017

11

Stąd pierwszoplanowa rola Pani Myszki. Z książką to scena pierwsza. Monodram - akt pierwszy. Samotność długodystansowca. Scena druga - Pani w Groszki. Jeśli Pani Myszka to Naguska, to Pani w Groszki uparcie nosi figi. Ściągniecie tej szmatki to dla Niej science fiction. Ale real popular science to dla Niej masaż bańką chińską w saunie. Zwierza mi się nieśmiało - "Do środka silikonowej bańki wkładam oliwkę. To super masaż zdrowotny. Masuję piersi, brzuch, nogi" "Czy to efektywna pielęgnacja" - pytam. " Nie wiem, ale to nieważne. Jak nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi, nieprawdaż? " Słabe myślę...I wychodzę z teatru. Cholera, kiedy wreszcie tu przyjdzie prawdziwa Striptiserka. Dla niej majtki to nie będzie science fiction, ale po prostu erotic action film.

Drogie Panie, Avanti! O poprawność saunowania, a nie politykowania zabiegam. ,

Page 15: W Saunie 4/2017

12

Reaktywacja Xenia Banitka

Ostatnio Pani Myszka zaskoczyła mnie swoją wysoką kulturą. To wręcz niepojęte. Zaczęła mi mówić "dzień dobry" zanim ją jeszcze ubiegłam...a ja wolę to robić pierwsza. Bardzo mnie oczarowała. Także słowem "dziękuję" po naszym wspólnym, ostatnim naparzaniu. Podnoszę wysoko brew. Niesamowite - skąd takie słowa? Po za tym nie puszcza pary z ust, co bardzo mi odpowiada. Myślę, że wtedy, kiedy jesteśmy same to dobry rodzaj postępowania. Aczkolwiek jak przychodzi Jej koleżanka, Pani Myszka powraca do swoich starych nawyków. Więc moja strategia to wygrzewanie się w saunie, kiedy one obydwie wychodzą.

Page 16: W Saunie 4/2017

13

Pani Myszce dość często towarzyszy Pani Blond. Pod ręcznikami Lady Blond jest naga, a ręczników wokół niej tyle, ile jest po wyjęciu sobotniego prania. Siedzi w kołtunie tych szmat i trochę sapie. A że dość kurpulentna jest, więc pewnie ją jej własne ciało przeraża, a także fakt, że ktoś może coś ujrzeć. To katastrofa. Szczególnie ten kobiecy obcy, wzrok. Blond Pani zdecydowanie zakłada, że ją wzrokiem omiotę i wyrok wydam. A wszystkie jesteśmy kobietami tyle, że o różnym stopniu pewności siebie. Lady B małe poczucie wartości ma, a zdaje jej się, że jest na wybiegu paryskiego Week Fashion Show. W spotkaniach saunowych dobrze to nie rokuje.

Page 17: W Saunie 4/2017

14

Mało to komfortowe wyobrażenie, stąd i dylematów ma sporo. Albo stoczyć walkę z własnym wstydem, albo uciekać. Albo w końcu ubrać się i wrócić do sauny w stroju pływaczki olimpijskiej. Tak czyni. Medal więc za zaradność jest. Za schludność, skromność, przemyślany dobór kolorów i fason. I także za bardziej wyrzeźbioną sylwetkę. Pani B pudruje i nosek. Od razu z oddechem ulgi wkracza i zasiada w dolnym rzędzie. Relaksuje się już teraz w pełni. Ale nadal odwraca wzrok. Wychodzę z teatru - "Słabe" -myślę. Jestem w oparach absurdu. Tragikomedia.

Page 18: W Saunie 4/2017

15

Pani Myszka I Dobre Maniery Xenia Banitka

Ostatnie spotkanie z Panią Myszką w saunie niezmiernie mnie zirytowało. Za każdym razem jak wychodzę z sauny, a jest to moje tak zwane ostatnie grzanie mówię do widzenia. Dla mnie ma to swoje implikacje. Niechybnie mogę się na Panią Myszkę natknąć, więc będzie kolejne widzenie. Nie nastawiam się bynajmniej jakoby była to obowiązkowa wizyta w więzieniu, a widzenie kosztowałoby mnie psychiczną torturę oglądania więźniów w pasiakach czy odczuwania wstrętu do więziennych zapachów, wulgaryzmów czy brzęku kluczy. Czyli metaforycznie mówiąc do osoby pani Myszki. Pokój odwiedzin jest znośny, więc do zobaczenia jest jak najbardziej na miejscu. Natomiast Pani Myszka odpowiada mi dobranoc. Ciemno wcale nie jest. Do łóżka się nie kładę. Wychodzę do wypoczywalni, relaksuję się i zanim wyjdę, to Pani Myszka zorganizuje sobie jeszcze dwa lub trzy swoje seanse. Zaznaczę ponownie. Pani Myszka wyschnie w saunie, spłucze się pod zimnym kubłem, pójdzie z powrotem cała mokra do sauny zabierając ze sobą książkę, owiniętą różowym

Page 19: W Saunie 4/2017

16

ręczniczkiem. Wysuszy się tam, może wytrzyma z 10 min. Powróci pod kubeł z zimną wodą (żeby było wiadome -bez książki). Tak wygląda Cykl Pani Myszki. Nie śmiem jej edukować. Na razie...

Dlaczego dobranoc mnie dziwi bądź bulwersuje? Pani Myszka akcentuje dobranoc z taką radością i ulgą. Dobranoc gwarantuje jej, rzekomo powiedziałabym, wg najbardziej Myszkowatych przewidywań, że do sauny już nie powrócę. Więc to dobranoc, to dostateczne pożegnanie i sporo uprzejmości z Jej strony.

Ale dla mnie emocjonalnie, "te jej dobranoc" jawi mi się następująco : Ja, czyli ta za którą ona nie przepada, to taki "nikt", "zero", jak takie miejsce "nic". Ponadto czuję to w oparach sauny... Dobranoc to tam gdzie asfalt zwija się na noc ( słyszałam taki żart). Zwijam się więc z sauny. Myszka ma więcej swobody, miejsca, światła dla lektury i może już na deskach monologować do siebie. Pewnie złorzeczy na mnie dając upust emocjom. Tak... sauna zdecydowanie relaksuje... Pewnego dnia po "jej dobranoc" powrócę do sauny. Celowo, i celowo powiem "dzień" dobry. Przecież nie zawsze można przewidzieć czy ciało nagle nie zechce wrócić na mały seansik? Jeśli nie ma przeciwskazań, intensywne kąpiele saunowe są wskazane. Tak mawia Prezes. A Prezes ma zawsze rację. Uwielbiam obserwować interakcje jeden na jeden albo jeden a tłum. W mojej firmie opowiadam dość dużo panu Wacławowi i Jego Sekretarce. Śmiejemy się z wystąpień Myszki do rozpuku. Pan Wacław i Jego Sekretara saunują koedukacyjnie. Co za szczęściarze!

Page 20: W Saunie 4/2017

17

Dzień dobry czy Do widzenia? Utrzymujemy dobre kontakty?

Za szybko ostatnio za "dzień dobry" u progu saunarium Panią Myszę pochwaliłam. Za szybko brew podniosłam. Nie chwal dnia przed zachodem słońca....

Ale Pani Myszka nieustannie mnie inspiruje. Jak to Do-brze, że nie zlikwidowano przedszkoli. Nie byłaby to Dobra Zmiana. W przedszkolu uczymy się manier. Dobrych manier. Na chwilkę obecną mówię. Do-zobaczenia

Page 21: W Saunie 4/2017

18

Fantazje Pani Myszki - Część I. Xenia Banitka

Mimo, iż wobec mnie Pani Mysza jest powściągliwa i zdystansowana , to w świetle jupiterów bryluje jak Pani na salonach aż po cztery krańce świata. Przed zdradliwą Odrą i za Odrą, nad piękną Wisłą i za Bugiem. Nad rozszalałym Bałtykiem czy w dostojnych Tatrach. Głos się niesie... Tam na naszej scenie, jest raz gorąco, raz siąpi deszcz. Ale najważniejsze, że monodram się odbywa. A potem spotkanie autorskie z aktorką pierwszego sortu. To znaczy planu. A Pani Myszka ujawnia wtedy swoje fantazje i jak to w mediach mówią "mega"- ego. Pewnego dnia Jej była-już-Koleżanka, zdradziła mi więcej o tych spotkaniach za kulisami. O tym jakie Pani Myszka ma aspiracje i z kim chciałaby się umawiać, aby swój talent oratorski czy poznawczy rozwijać. Z kim przy stole się na rauszu pobawić, a z kim po prostu trafić na radkę ze śniadaniem. I wreszcie z kim tylko umówić się na gorące spotkanie sztuki na dwóch aktorów w saunie. Na spektakl. Na cztery ręce. A może i nogi? Trochę się pewnych, dziwnych nazwisk posypało. Pani Myszka nawet nie wiedziała, że Jej wyobrażenia mogą się zrealizować w rzeczywistości. Aż na wyciągnięcie ręki.

Page 22: W Saunie 4/2017

19

Owi Panowie nie są czystą fantazją, ale stąpają po ziemi. Można ich wielbić lub ich po prostu wyśmiać żartobliwie. Jak to wśród kobiet, gdzie opowiastka urasta do rangi powieści w odcinkach, wraz z potem spływały Słowa po kobiecej skórze. Pani Mysza fantazjowała o jakimś takm Aloszy-Aljoschy. Ja to tylko kojarzę Awdiejewia. Ponadto wiem, że na prawą stronę mocy przeszedł. A Mysza opowiadała o tym jaka w nim drzemie dusza Romantyka i Siły. "W Nim jest pełna wschodu moc, a może i zachodu? "- oznajmiła wszystkim Paniom. "Zdecydowanie nadaje się na śniadanie. Ma moc wprawnego kochanka i u niego to Drang nach Osten. Zdecydowanie stawiam na niego. Punto." Przy innej dygreseji opowiadała o jakiejś tam Stajni. Ale Mysza nie znosi jazdy konnej na oklep, wśród przekleństw i wiecznie " najaranych" stajennych. Nawet jej do pięt nie dorastają. Chamstwo i słoma w butach. Grzechem byłoby powiedzieć, że wiedzą do czego służą oficerki. Daremny gród Kraka na czele ze Stajennym drugiego sortu. Tak to opisywała Paniom. "Słabe to " -podsumowała pachołka z nad Wisły. "Nawet bym nie pomyślała o współnym stole. Beton " "Wykluczone. To widz i facet piątego sortu. O sztuce retoryki także nie ma pojęcia. U Kraka masa uniwersytetów. A jego bractwo gimbazę pokończyło" "Ach, naprawdę?" - zdziwiły się Panie. "Acha, a no, dobrze, że likwidują gimnazja" pokiwała głową Pani Mysza. To nie było nic dobrego. A śmierć gimnazjów to dobra zmiana" "Dobra, dobra" -potwierdziły Panie z sauny.

Page 23: W Saunie 4/2017

20

Przy okazji międzynarodowego Dnia Kobiet Pani Myszka rozwodziła się o mężczyznie transwestycie. Że niby interesujący, że niby Tina Turner. A potem Merlin Monroe. Sęk w tym, że nie był zabawny, ale groteskowy. Dupa jak szafa trzydrzwiowa. I ohydne włosy. Żadna drag queen. Chyba, że drunk pimp i to najgorszego sortu. Bezguście totalne. Ale tak jej się nagle wspomniało, gdyż pewnego dnia spotkała drag king -kobietę w skórze mężczyzny. Dla niej nie trzeba było zmieniać orientacji. Diva. A od Merlin uciekać. A od wrzasku Turner się chronić. A przede wszystkim od show z lizaniem. Miodu lizaniem. "To było żenujące i niesmaczne" powiedziała Pani Myszka "Dwa spektakle z jego udziałem mi wystarczyły. Żaden ogier czy komik. Od razu można wysłać do Italii" "Do Italii?"- powiedziała Była-już-Koleżanka. Mysza nie ciągnęła tematu. A Panie bały się zapytać, gdyż Pani Myszka była taaaaka wykształcona. "Dokończę Pani ten natłok fantazji następnym razem" - zaznaczyła Była-już- Jej Koleżanka. "Bo w gruncie rzeczy opowieści Myszy są grube. Grube, ale długie" -uśmiechnęła się.

Odwróciłam się na drugi bok na leżaczku i zapadłam w sen. Na jawie jeszcze pomyślałam z zazdrością- "Ja też chcę mieć takie fantazje" - Zazdraszczam tym miszczom wigoru...Miszczom..miszczom saunamiszczom...

Już wkrótce nowe fantazje Pani Myszki...

Page 24: W Saunie 4/2017

21

www.w saunie