View
216
Download
2
Category
Preview:
DESCRIPTION
Klasyczny kryminał pokazany z niecodziennej perspektywy. W przeciągu tygodnia w Sztokholmie zostają zastrzeleni dwaj biznesmeni. Zanim publicznie z zimną krwią wykonano na nich wyrok, byli szantażowani. Zbrodni dokonano z niezwykłą perfekcją. Behawiorysta Alex King, początkowo wezwany przez policję w roli świadka, szybko wplątuje się w wydarzenia związane ze śledztwem. Do spółki z komisarzem kryminalnym – Gabrielem Hellmarkiem oraz panią inspektor Niną Mander, próbują złożyć w całość elementy układanki, jakie pozostawia po sobie zabójca. Wszystko wskazuje na to, że policja ma do czynienia z zupełnie nowym graczem w sztokholmskim światku przestępczym.
Citation preview
ZŁUDZENIE
THOMAS ERIKSONFragment 1
Zabójca ustawił przed sobą broń i rozejrzał się wokół. Po długim
oczekiwaniu nareszcie miało się coś wydarzyć. Znalazł odpowiednie
miejsce na betonowej półce tuż pod sufitem sali konferencyjnej, dobrych
dwanaście metrów nad ziemią. Półka miała najwyżej osiemdziesiąt
centymetrów szerokości i nie miała jakichkolwiek zabezpieczeń, ale zabójcy
to nie przeszkadzało. Był niewielkiej postury. Mieścił się na niej bez
problemu.
Na sali panowała atmosfera wyczekiwania, a szum wzmagał się wraz z
pojawianiem się kolejnych uczestników. Najpierw zajęto najlepsze miejsca
w pierwszych rzędach, ale chwilę później goście siedzieli już w fotelach
stojących pod betonową półką.
Zabójca miał spocone czoło, ale nie ze zdenerwowania, lecz od ciepła
bijącego z reflektorów. Zadanie było zaplanowane co do minuty: zabójca
wiedział, że będzie musiał opuścić to miejsce natychmiast po wykonaniu
zlecenia. Kiedy padnie strzał, na sali rozpęta się piekło.
Nigdzie nie było widać żadnych policjantów — widocznie mający się za
chwilę rozpocząć występ nie potrzebował specjalnej ochrony. Zabójca miał
pewność, że na dole wybuchnie panika, bo widok trupa zawsze tak działa na
ludzi. Policja zjawi się dopiero po chwili, ale wtedy będzie już za późno.
Zabójca obserwował przez celownik miejsce, w którym miał się pojawić
jego cel. Strzelanie do człowieka w zamkniętym pomieszczeniu było
wyjątkowo łatwym zadaniem. W takich sytuacjach cel zazwyczaj jest
nieruchomy; nie wieje wiatr, sprzyja też dobre oświetlenie.
Proste, a do tego dobrze płatne zadanie. Zabójca spodziewał się, że
spokojnie zdąży do domu na obiad.
Jeszcze tylko szybka kontrola magazynka i palec zabójcy spoczął na
cynglu. Mechanizm sprężynował jak trzeba. Wszystko zdawało się działać
bez zarzutu.
Do sali nadciągali kolejni słuchacze. Zabójca pomyślał przez moment o
plakacie wiszącym przy wejściu: wykład zapowiadał się interesująco,
można by chwilę posłuchać. Jednak zlecenie to zlecenie. Mężczyźnie, który
za moment miał wygłosić odczyt przed liczącą pięćset osób publicznością,
nie dane było go dokończyć.
Recommended