8
Nasza Trzynastka Cena 1,50 W tym numerze: Człowiek w ma- sce 1 Prace uczniów 2 Rozrywka 3 Wiersze trze- cioklasistów 4 Wywiad 5 Mój kolega 6 Lubię gotować Kalendarium 7 Rozmaitości 8 Ważne tematy: Jaka jest symboli- ka opłatka? Co najbardziej cenimy w kolegach? Kto i komu czytał „Kocie historie”? Co pomaga na zimo- we chłody? Praca nagrodzona w Międzyszkolnym Konkursie Literackim 2015. Szkoła Podstawowa nr 13 im. L. Cylkowskiego w Gdyni Grudzień Rok 2015 Człowiek w masce Obudziłam się bardzo wcześnie i od razu wiedziałam, że to nie będzie zwy- kły dzień. Za oknem śpiewały ptaki, świeciło słońce, a w ogrodzie zakwitły- jak zwykle na moje urodziny- tulipany. Postanowiły- śmy spędzić z mamą ten dzień inaczej niż zazwyczaj. Po śniadaniu pojechały- śmy do centrum Gdyni. Najpierw zrobiły- śmy sobie spacer po gdyńskiej, pustej jeszcze plaży. Potem poszłyśmy na bul- war i Skwer Kościuszki oraz zwiedziłyśmy okręt „Błyskawica”, który cumuje przy Na- brzeżu Pomorskim. Główną atrakcją tego dnia były bilety do Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Przed wejściem zauważyłam dziwacznego czło- wieka w czarnej masce, który mi się przy- glądał, ale zaraz gdzieś zniknął. W miej- scu gdzie stał, leżała tylko czarna maska, jaką czasem mają na twarzy aktorzy. Po- myślałam, że to urodzinowy prezent od losu, bo marzyłam, że kiedyś zostanę aktorką. Z teatru wyszłyśmy zachwycone, zrobiłyśmy sobie jeszcze spacer ulicami Bema i Świętojańską. Zmęczone wróciły- śmy do domu. Kiedy leżałam już w łóżku, przy- pomniałam sobie o człowieku w masce. Szybko włożyłam swoją zdobycz i nagle wszystko się zmieniło. Stałam w tłumie ludzi żegnających odpływający ogromny statek „Stefan Batory”. Chociaż ja nikogo nie żegnałam, zrobiło mi się jakoś smut- no. Nagle znów byłam na plaży. Jednak zupełnie innej plaży niż ta, którą spacero- wałam rano. Znowu znalazłam się na uli- cy Świętojańskiej, ale też zupełnie innej, jakiejś szarej i pustej. Zobaczyłam ludzi i poszłam w ich stronę. Była to kolejka do kina „Warszawa”, którego nie kojarzyłam. Rozejrzałam się i zobaczyłam, że ludzie są zupełnie inni niż ci, których znam. Byli jacyś smutni, wszyscy się spieszyli, a po ulicy jeździły inne samochody. Nie widzia- łam też żadnych znanych mi budynków, które oglądałam jeszcze dziś rano, np. Sea Towers. Stałam pod sklepem z napi- sem M.H.D.- Drogeria Kotliński. Weszłam do środka i zapytałam, gdzie właściwie jestem. Miła pani spojrzała na mnie zdzi- wiona: „Jesteś w Gdyni”. Zapytałam, jaki dzisiaj dzień. Odpowiedziała, że 4 maja 1955 r. Pani spytała, dlaczego mam taką dziwną maskę na buzi. Wtedy opowie- działam całą historię. Rzekła coś dziwne- go, że tę maskę mogła podrzucić mi jakaś znana aktorka z teatru. Może tak bardzo tęskniła za swoją starą Gdynią, że chciała ją zobaczyć jeszcze raz, chociaż przez chwilę. Cd na str. 8

ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

  • Upload
    others

  • View
    3

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Nasza Trzynastka Cena 1,50

W tym numerze:

Człowiek w ma-

sce

1

Prace uczniów 2

Rozrywka 3

Wiersze trze-

cioklasistów

4

Wywiad 5

Mój kolega

6

Lubię gotować

Kalendarium

7

Rozmaitości 8

Ważne tematy:

Jaka jest symboli-

ka opłatka?

Co najbardziej

cenimy w kolegach?

Kto i komu czytał

„Kocie historie”?

Co pomaga na zimo-

we chłody?

Praca nagrodzona w Międzyszkolnym Konkursie Literackim 2015.

Szkoła Podstawowa

nr 13 im. L. Cylkowskiego w Gdyni

Grudzień

Rok 2015

Człowiek w

masce

Obudziłam się bardzo wcześnie i

od razu wiedziałam, że to nie będzie zwy-

kły dzień.

Za oknem śpiewały ptaki, świeciło

słońce, a w ogrodzie zakwitły- jak zwykle

na moje urodziny- tulipany. Postanowiły-

śmy spędzić z mamą ten dzień inaczej

niż zazwyczaj. Po śniadaniu pojechały-

śmy do centrum Gdyni. Najpierw zrobiły-

śmy sobie spacer po gdyńskiej, pustej

jeszcze plaży. Potem poszłyśmy na bul-

war i Skwer Kościuszki oraz zwiedziłyśmy

okręt „Błyskawica”, który cumuje przy Na-

brzeżu Pomorskim. Główną atrakcją tego

dnia były bilety do Teatru Miejskiego im.

Witolda Gombrowicza w Gdyni. Przed

wejściem zauważyłam dziwacznego czło-

wieka w czarnej masce, który mi się przy-

glądał, ale zaraz gdzieś zniknął. W miej-

scu gdzie stał, leżała tylko czarna maska,

jaką czasem mają na twarzy aktorzy. Po-

myślałam, że to urodzinowy prezent od

losu, bo marzyłam, że kiedyś zostanę

aktorką. Z teatru wyszłyśmy zachwycone,

zrobiłyśmy sobie jeszcze spacer ulicami

Bema i Świętojańską. Zmęczone wróciły-

śmy do domu.

Kiedy leżałam już w łóżku, przy-

pomniałam sobie o człowieku w masce.

Szybko włożyłam swoją zdobycz i nagle

wszystko się zmieniło. Stałam w tłumie

ludzi żegnających odpływający ogromny

statek „Stefan Batory”. Chociaż ja nikogo

nie żegnałam, zrobiło mi się jakoś smut-

no. Nagle znów byłam na plaży. Jednak

zupełnie innej plaży niż ta, którą spacero-

wałam rano. Znowu znalazłam się na uli-

cy Świętojańskiej, ale też zupełnie innej,

jakiejś szarej i pustej. Zobaczyłam ludzi i

poszłam w ich stronę. Była to kolejka do

kina „Warszawa”, którego nie kojarzyłam.

Rozejrzałam się i zobaczyłam, że ludzie

są zupełnie inni niż ci, których znam. Byli

jacyś smutni, wszyscy się spieszyli, a po

ulicy jeździły inne samochody. Nie widzia-

łam też żadnych znanych mi budynków,

które oglądałam jeszcze dziś rano, np.

Sea Towers. Stałam pod sklepem z napi-

sem M.H.D.- Drogeria Kotliński. Weszłam

do środka i zapytałam, gdzie właściwie

jestem. Miła pani spojrzała na mnie zdzi-

wiona: „Jesteś w Gdyni”. Zapytałam, jaki

dzisiaj dzień. Odpowiedziała, że 4 maja

1955 r. Pani spytała, dlaczego mam taką

dziwną maskę na buzi. Wtedy opowie-

działam całą historię. Rzekła coś dziwne-

go, że tę maskę mogła podrzucić mi jakaś

znana aktorka z teatru. Może tak bardzo

tęskniła za swoją starą Gdynią, że chciała

ją zobaczyć jeszcze raz, chociaż przez

chwilę. Cd na str. 8

Page 2: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Nasza Trzynastka Str. 2

Cześć Kuba! Gdynia, 11.12. 2015 r.

Słyszałam , że dostałeś ostatnio ocenę niedostateczną. Chciałabym udzielić Ci kilku rad, abyś mógł w

przyszłości uniknąć podobnej sytuacji.

Po pierwsze, powinieneś robić z lekcji dokładne notatki w zeszycie. Ważne jest również , abyś uważał

na zajęciach, czyli słuchał nauczyciela, a nie rozmawiał z kolegami. Będziesz wtedy wiedział, jak odrabiać

zadania. Prace domowe odrabiaj o niezbyt późnej porze. Lepiej będzie Ci się wtedy myślało i będziesz

miał jeszcze czas na ich sprawdzenie. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z jakimś zadaniem, to poproś o

pomoc swoją mamę lub tatę. Bardzo istotne jest też to, abyś potrafił dobrze zorganizować sobie czas po

szkole.

Uważam, że powinieneś skorzystać z moich wskazówek. Myślę, że Ci się one przydadzą w zdobyciu bar-

dzo dobrej oceny.

Pozdrawiam Cię serdecznie Karolina K.

O opłatku

Ciasto na opłatek wyrabia się z mąki pszen-

nej i wody, ale bez soli. Jeszcze nie tak dawno go-

spodarze dzielili się opłatkiem ze zwierzętami do-

mowymi, dla których robiono specjalne… kolorowe

opłatki! Dla krów żółte, aby masło z ich mleka było

smaczne i żółte. Dla koni czerwone, bo podobno ta-

kie najskuteczniej chroniły je przed wilkami. Psom

dodawano do opłatka odrobinę pieprzu, aby czujnie

pilnowały domostwa przed złodziejami. Wierzono

również, że w noc wigilijną zwierzęta mówią ludzkim

głosem właśnie za sprawą opłatka. Okruch opłatka

wrzucony do studni miał zapewnić zdrowie i siłę pi-

jącym z niej wodę ludziom i zwierzętom. Przecho-

wywany w domu chronił przed piorunem, pożarem i

innymi nieszczęściami. Czy wiecie, że pięćset lat

temu posmarowane miodem opłatki traktowano jak

smakołyk i -w tajemnicy przed księdzem probosz-

czem - dawano dzieciom zamiast cukierków? Nieco

później opłatki były używane także do pieczętowa-

nie listów. A dwieście lat temu, kiedy jeszcze nie

było szklanych bombek, zaczęto robić z nich świą-

teczne ozdoby. Wycięte z opłatka krzyżyki, gwiaz-

dy i kołyski dla Dzieciątka Jezus barwiono, sklejano

(śliną!) i zawieszano nad stołem wigilijnym.

„Zima”

Zima jest zimna

jak tysiące gwiazd,

Wtedy zamiast deszczu

śniegiem zaczyna lać,

Wszyscy nie możemy się

doczekać zimy tej,

Więc sobie szybko czas zapeł-niamy.

Gdy rano wstajemy,

ubieramy się,

Potem śniadanie

bardzo szybko jemy,

Wtedy po śniadaniu

do szkoły biegniemy,

Zaczynamy lekcję, potem ją kończymy,

Po sześciu godzinach

do domu wracamy.

Lekcje odrabiamy i znowu czekamy.

Już nie możemy się docze-kać zimy tej,

Więc coś robimy,

żeby płynął czas.

Już dwa miesiące minęły i czas nam szybko płynął.

Pora żegnać jesień

i powitać zimę,

Zima w końcu przyszła,

więc radujmy się.

Inez 3a

Dzieci wiersze piszą...

Ciekawostkę opracowała Zuzia na podstawie „Świerszczyka”.

Page 3: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Rok 2015 Str. 3

ROZRYWKA

Rozwiąż rebus.

KOLOROWANKA

da najmłodszych

Stronę opracował Mateusz.

Ciąg dalszy ze str. 4

W naszym lesie żyją dziki, sarny i zające.

Zwierzątka te często pasą się na łące.

Kiedy wietrzyk zawieje,

wilk ucieka w knieje.

Natalia Grzesiak

Król i królowa idą łaźnią.

Kruk, lis i dzięcioł bardzo się przyjaźnią.

Król złapał kruka za ogon,

królowa skarciła go srogo.

Hania Węsierska

Page 4: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Nasza Trzynastka Str. 4

W bardzo dużym lesie

ciche echo się niesie.

Rosną różne drzewa

i niejeden ptaszek śpiewa.

Mieszkają w nim różne zwierzęta,

czują się dobrze nawet pisklęta.

Julia Roeske

W naszym lesie ptaków spółka

tutaj dudek, tam dzięcioł i kukułka.

Udududu, puk-puk i kuku słychać

wkoło,

w naszym lesie zawsze jest wesoło.

Natasza Hudzik

Sowa mieszka w lesie

bardzo ładnie zwie się,

lata sobie wkoło

bardzo jej wesoło.

Ma sąsiadów wielu

mówiąc też o trzmielu.

Helena Gierasimiuk

Las to przyjaciel nas.

W lesie szybko, zgrabnie

zbieram jagody

i jest bardzo fajnie.

Patryk Gorlikowski

Jesień to pora taka,

że trzeba dbać o zwierzaka.

Bo gdy przyjdzie zima,

to mróz mocno trzyma.

Robert Kaszuba

W lesie mieszka miś,

w lesie żyje ryś,

skacze też wiewiórka

i fruwa przepiórka.

Wojtek Suchecki

Szedłem sobie lasem

przytupując obcasem,

Chciałem jagód sobie zjeść

lecz nie mogłem tego znieść,

że komary mnie kąsały,

pogryziony byłem cały.

Zostawiłem więc jagody

i uciekłem z leśnej drogi.

Jeremi Jankowski

Lubię chodzić po lesie,

gdy się echo niesie.

Siedzi na drzewie sowa

taka mądra głowa.

Grzegorz Sierko

Gdy na spacer idę w las,

szybko ucieka mi czas.

Mogę spotkać tam wiewiórkę,

węża, lisa i kukułkę.

Paulina Mikulska

Lesie, lesie zielony!

Lubimy zaglądać w twe strony.

Pełny jesteś liści i igieł,

pełny jesteś zwierzaków

i jesienią rosnących maślaków.

Kasia Bratkowska

W słoneczny czas

poszłam w las

zbierać grzyby i jagody

i szukać ciekawej przygody.

Pola Juszczyńska

W lesie przyroda jesienią dojrzewa,

na gałęzi ptaszek pięknie śpiewa.

Słychać głos dzików, słychać głos

sarny,

szumem liści las budzi się poranny.

Amelia Kulczycka

W lesie echo niesie.

Biegają zwierzęta, gdzie jest przynę-

ta.

Mieszkańcy lasu mieszkają w środku

lasu.

Drzewa iglaste są spiczaste.

Kuba Piotrowski

W gęstym, czystym lesie

spacerować długo chce się.

Poznasz tu zające, sarny i

wiewiórki.

Grzybów kosze zbierzesz i słodkie

borówki.

Rudy lisek nie oszuka,

dzięcioł w korę drzew zapuka,

mądra sowa huknie, że nie pora

brać do kosza muchomora!

Lubię sobie czasem

odpoczywać z Panem Lasem.

Adela Pawłowska

Dzisiaj rano w lesie

echo głosy niesie.

Sarna, królik i wiewiórka

lubią bawić się w Kapturka.

I dlatego w całym lesie

echo krzyki zewsząd niesie.

Gustaw Smętek

Las jest piękny i zielony

dla ptaków i zwierząt stworzony.

Lubią do niego chodzić dzieci

wtedy, gdy słońce świeci.

Sarny jedzą jarzębinki,

listki, trawę i roślinki.

Natasza Dębowczyk

PRACE TRZECIOKLASISTÓW

Page 5: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Rok 2015 Str. 5

1. Co Pani lubi robić najbardziej?

Bardzo lubię swoją pracę i kontakt z dziećmi. To

dzięki swojej wychowawczyni klas 1-3 (pani Basi).

Lubię jeździć na rowerze, grać w siatkówkę i słu-

chać muzyki. Jednak najbardziej lubię odpoczywać

w fotelu, rozwiązywać krzyżówki i różne łamigłówki

oraz popijać kawę.

2. Co zabrałaby Pani na bezludną wyspę?

Nie wyobrażam sobie życia w samotności, jednak

gdybym naprawdę musiała wyjechać na bezludną wy-

spę, zabrałabym album ze zdjęciami swojej rodziny,

aby nie czuć się tak samotnie. Kolejną rzeczą byłby

rower, na którym mogłabym objechać i zwiedzić tę

wyspę, hamak lub wygodny leżak, żeby trochę pole-

niuchować. Przydałyby się również narzędzia do bu-

dowy szałasu, obrony przed nieproszonymi gośćmi

lub budowy łódki, którą mogłabym się z tej wyspy

wydostać. Zabrałabym również ciekawe książki i ła-

migłówki, żeby się nie zanudzić.

3. Jakie było Pani niezwykłe wydarzenie (zabawne

lub tragiczne) związane z pracą z dziećmi?

Na szczęście żadnych tragicznych wydarzeń w pra-

cy z dziećmi nie było (i oby tak dalej). Jeśli chodzi o

zabawne, to trochę się uzbierało. Niemalże codzien-

nie wydarza się coś zabawnego, co daje wiele rado-

ści, zarówno dzieciom, jak i mnie. Pamiętam, jak

przygotowywałam dzieci do przedstawienia o wiośnie

i rozdzielałam role poszczególnym dzieciom. Popro-

siłam mojego ucznia, Dominika, aby zagrał rolę bo-

ciana zakochanego w żabie. Od trochę się wahał,

jednak dopingowany przez kolegów, koleżanki i

przeze mnie, zgodził się, ale powiedział: „No dobra,

będę tym bocianem, ale niech pani mi załatwi jakąś

fajną żabkę”. Wszyscy parsknęli śmiechem. Czasami

zdarzają się zabawne zadania z matematyki lub opo-

wiadania. Pamiętam, jak czytałam dzieciom książkę

pt. ”Kocie historie”. Była ona tak zabawna, że śmiali

się wszyscy (łącznie ze mną) i ciężko było czytać.

Oprócz zabawnych sytuacji zdarzają się również

wzruszające. W jednej z klas miałam uczennicę,

która wstydziła się wypowiadać przy koleżankach i

kolegach. Miała bardzo duże problemy z czytaniem.

Któregoś dnia poprosiłam dzieci, aby nauczyły się

pięknie czytać wiersz z pod-

ręcznika. Następnego dnia

zapytałam, czy ktoś chciałby

przeczytać. Zgłosiło się bar-

dzo dużo dzieci, w tym ta

nieśmiała uczennica. Bardzo

się ucieszyłam. Dziewczynka zaczęła czytać, w kla-

sie zapanowała cisza. Po wysłuchaniu pierwszej

zwrotki zapytałam ją, czy przeczyta nam kolejny

fragment wiersza. Ona się zgodziła i przeczytała

cały wiersz składający się z 6 zwrotek. Kiedy skoń-

czyła, wszyscy uczniowie zaczęli bić jej brawo. My-

ślę, że za jej odwagę. Była to dla mnie bardzo wzru-

szająca chwila.

Wiedziałam, że uczniowie tej klasy są fajnymi

dziećmi, jednak tego dnia pokazały ogromną dojrza-

łość. Byłam z nich bardzo dumna.

4.Czego nauczyła się Pani od swoich uczniów?

Dzieci cały czas mnie czymś zaskakują , mają świet-

ne pomysły na wykonywanie różnych prac. Myślę , że

uczymy się od siebie wzajemnie. Ja opowiadam dzie-

ciom przy różnych okazjach, jak wyglądało życie,

kiedy sklepy świeciły pustkami, nie było komputerów,

Internetu i kolorowej telewizji, a dzieci opowiadają

mi o swoich nowych grach komputerowych, konso-

lach, PSP i innych „cudownych” urządzeniach, bez

których nie wyobrażają sobie życia.

5. Jak wspomina Pani swoje dzieciństwo?

Moje dzieciństwo było udane i bardzo szczęśliwe.

Rodzice poświęcali mi dużo czasu, zawsze mogłam na

nich liczyć. Bez względu na porę roku spędzałam na

dworze dużo czasu ze swoimi koleżankami. Byłyśmy

bardzo twórcze. Wymyślałyśmy przeróżne zabawy,

dające nam wiele radości. Czasami też psociłyśmy –

chyba jak wszystkie dzieci. Miło wspominam również

czas szkoły podstawowej, a zwłaszcza klasę, kiedy

byłam po uszy zakochana w Piotrusiu:) Często bawi-

łam się w szkołę, miałam dziennik zrobiony z zeszy-

tu. Moimi uczniami były lalki i misie. Pisałam kredą

po szafie (trochę mi się za to oberwało od mamy).

Mam młodsze rodzeństwo, którym musiałam się zaj-

mować, ale lubiłam to zajęcie, bo chyba od zawsze

kocham dzieci.

Wywiad z Panią Donatą przeprowadziły Ola i Dominika.

WYWIAD… Z PANIĄ DONATĄ

Page 6: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

To mój kolega, moja koleżanka

Nasza Trzynastka Str. 6

Wiktoria, autor Paulina T.

Marcel

Gabryś, autor O. Zblewska

Ola, autor W. Gładczyńska

Ola to moja jedna z najlepszych

koleżanek. Ma ładny styl i mam

dużo takich ubrań jak ona. Cho-

dzimy razem na lekkoatletykę.

Lubi grać w zbijaka i bardzo lubi-

my się razem bawić. Ola na lek-

cjach próbuje być grzeczna. Ola

ma duże poczucie humoru. Lubi

chodzić w krótkich spodenkach.

Gabrysia Nowicka 3a

Moją najlepszą koleżanką jest Nadia. Nadia jest mała i szczupła. Ma włosy w kolorze brązowym, a jej oczy są koloru ciemnobrązowego i wyglądają jak dwa czarne węgielki. Strój Nadii jest ładny. Miła, pomocna i przyjacielska to jej cechy, a jej zachowanie jest dobre. Nadia dobrze się uczy. Littles pet shop to jej ulubione zabawki. Lubię Nadię, bo mogę zawsze na nią liczyć.

Inez

Miko jest chudy, jego włosy są koloru

brązowego. Nie wiem, jaki ma kolor oczu,

ale wydaje mi się , że niebieski. Miko

często ubiera koszulę w paski i spodnie

dresowe. Jest energiczny i bardzo do-

brze się uczy. Miko najbardziej lubi

piłkę nożną i zbijaka. Lubię go za to, że

jest miły i koleżeński.

Moim najlepszym przyjacielem

jest Miłosz. Chodzi do klasy 3A.

Jest wysoki i szczupły. Najczę-

ściej nosi niebieską bluzkę z długi-mi rękawami i spodnie dresowe. Jest bardzo dobrym uczniem. Jest

pomocnym i miłym kolegą.

Mogę zawsze na niego liczyć.

Szymon Bunk 3 A

Moją najlepszą przyjaciółką jest Ines Frank. Jest ona wysoką dziew-czynką, o szczupłej budowie ciała. Jej włosy są koloru blond. Ubiera się najczęściej na sportowo. Ines jest szczerą, miłą dziewczynką. Jest wzo-rową uczennicą i chętnie pomaga innym koleżankom i kolegom w na-uce. Ulubionymi zabawkami Ines, jak i moimi, są ,,Litles pet shop”. Lu-bię ją za to , że ma dobre serce i zaw-sze mogę na nią liczyć w potrzebie. Nadia 3A

Moim przyjacielem jest Marcel Zasuwik.

Marcel jest średniego wzrostu.

Jest szczupły, ma blond włosy i zielone oczy.

Ubiera się na kolorowo, czasem na szaro.

Jest bardzo miły i czuły.

Zachowuje się kulturalnie, ale czasem potrafi

zdenerwować.

Uczy się dobrze i jest aktywny na lekcji.

Najbardziej lubi grać w piłkę nożną i bawić

się ze swoim psem.

Lubię go za to, że jest miły, mogę na niego

liczyć i zawsze mnie pociesza.

Maja Traczyk

Wiktoria jest średniego wzrostu. Włosy ma brązowe, tak samo jak oczy. Zawsze

ubiera się ładnie. Jest uprzejma i miła. W tym roku szkolnym jest dobra z matmy.

Najbardziej lubi sport i ciasto orzechowe. Lubię ją za to, że pomaga innym.

Paulina T.

Page 7: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Rok 2015 Str. 7

Przygotuj:

małe kłącze imbiru, cytrynę, 3 łyżki miodu, 3 szklanki wrząt-

ku

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA

1. UMYJ IMBIR

2. ODKRÓJ 4 GRUBE PLASTRY IMBIRU I DOKŁADNIE

POSIEKAJ

3. WRZUĆ DO DZBANKA IMBIR I ZALEJ WRZĄTKIEM

4. OBIERZ CYTRYNĘ I UKRÓJ 4 PLASTERKI

5. WRZUĆ DO DZBANKA CYTRYNĘ I WYDUŚ JĄ ŁYŻKĄ

6. DODAJ MIÓD I CZĘSTUJ SIĘ PYSZNYM NAPOJEM.

Strona Zuzi W.

Lubimy gotować

GRATULUJEMY

Gratulujemy naszym dziewczynom zajęcia

2 miejsca na turnieju w unihokeju 8.10.2015r.

.

kalendarium

12 listopada kl. 5a zaprezentowała apel z okazji Święta Odzyskania Niepodległości.

7 grudnia wyruszyliśmy w paradzie mikołajów do przedszkola w Małym Kacku. Jak co roku było czeeerwoooonoooo!

14 grudnia w szkole od-były się jasełka w wyko-naniu klasy 4. Tego dnia można było kupić piękne rzeczy na kiermaszu. Ko-lejne jasełka 22 grudnia.

Wieczór andrzejkowy

w naszej szkole zorga-

nizowano 27 listopa-

da. Były wróżby, tań-

ce i przebierańce...

Page 8: ń Nasza Trzynastka W tym numerze€¦ · Patryk Gorlikowski Kasia Bratkowska Jesień to pora taka, W słoneczny czas że trzeba dbać o zwierzaka. poszłam w las Bo gdy przyjdzie

Cd. Ze str. 1

„Może też miała dzisiaj urodziny i postanowiła podarować Ci możliwość zobaczenia Gdyni sprzed wielu lat, a ty

odwdzięczyłaś się jej powrotem do młodości”- powiedziała. Czas wracać do rzeczywistości.

Pani mocno mnie przytuliła i zdjęła maskę. Nagle pojawił się człowiek w masce, ten sam, którego spotkałam w

teatrze. Złapał mnie za rękę i po chwili byłam znowu w moim łóżku.

Dziś babcia powiedziała mi, że w tej drogerii M.H.D. pracowała wiele lat temu moja prababcia Marysia…

Dominika Dobrowolska

Moją ulubioną książką jest „Przyjaciółki na za-

bój” napisana przez Gitty Daneshcari.

Opowiada o przygodach trzech uczennic stra-szyceum. Jest to szkoła, w której dzieją się róż-

ne dziwne rzeczy. Są tam uroczy chłopcy, za-

wistne koleżanki i przerażające przedmioty. Jed-

na z nauczycielek rzuca czar na trójkę koleża-

nek, które niegdyś znane i lubiane zaczynają się

dziwnie zachowywać. Jednak ich przyjaźń

wygrywa ze złymi czara-

mi.

Bardzo polecam wszyst-

kim tę książkę.

Wera K.

Skład Redakcji:

Zuzanna Skucha, Zuzanna Wantuch, Mateusz Kamiński, Karolina Kurzawa, Dominika Dobrowolska, Aleksandra Sztukow-

ska, Weronika Kwidzińska, Weronika Szczepaniak

Opieka:

Anna Waśko

Wszystkim uczniom, nauczycielom, pracownikom szkoły, ro-

dzicom życzymy cudownych świat, niezbyt zimnych, ale ze śniegiem,

smakowitych, ale bez przejedzenia.

Kolędujcie, cieszcie się obecnością bli-

skich.

Redakcja Gazetki

Mam psa, który wabi się Asi. Jest to kun-del w wieku dwóch lat. Ma kolor biszkoptowy i lubi biegać. Asi zdobyła dwa medale: jeden złoty, drugi srebrny. Kocham swojego psa, ponieważ jest moim najlepszym przyjacielem. Według mnie każ-dy powinien mieć psa.

Piotr Dobrowolski

Opiszę swojego pupila