22
MINIMUM ZAANGAZOWANIA MAKSIMUM EFEKTÓW POZNAJ ŁATWIEJSZĄ DROGĘ DO WYRZEŹBIONEJ SYLWETKI AGNIESZKA WILK      TOBIASZ WILK

AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

MINIMUMZAANGAZOWANIA

MAKSIMUMEFEKTÓW

POZNAJ ŁATWIEJSZĄ DROGĘ DO WYRZEŹBIONEJ SYLWETKI

A G N I E S Z K A W I L K             T O B I A S Z W I L K

Page 2: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

2

Page 3: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

3

Wstęp 1[ Tobiasz Wilk ]

Jeśli chodzi o odżywianie, ludzi można podzielić na ta-kich, którzy „jedzą, aby żyć” i takich, którzy „żyją, aby jeść”. Pierwsi z wymienionych nie przejmują się zbytnio smakiem i składem posiłków – tacy ludzie po prostu jedzą, aby nie czuć głodu i mieć energię. Drudzy patrzą na jedzenie zupełnie ina-czej – jest to dla nich ogromne źródło przyjemności, celebrują każdy posiłek, każdy kęs i często traktują czas jedzenia jako najważniejszy punkt dnia. Pierwsza grupa najczęściej nie ma problemów z nadwagą i brakiem opanowania przed nadmier-nym jedzeniem, natomiast osoby należące do drugiej grupy zwykle mają zwiększoną ilość tkanki tłuszczowej i są wręcz uzależnione od jedzenia.

Ja niestety należę do tej drugiej grupy, mam dużą skłonność do tycia i bardzo lubię dobrze zjeść! Mówiąc wprost – czasem po prostu uwielbiam się nażreć. Od lat zmagałem się z nadmiarem tkanki tłuszczowej, a osiągnięcie wyrzeźbionej (pozbawionej tłuszczu) sylwetki zawsze pozostawało w sferze moich marzeń. Często, gdy byłem już bardzo blisko upragnionego celu, poja-wiał się znów ten sam problem – miłość do jedzenia. To ona za każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio-mu tłuszczu w organizmie.

Jeśli, podobnie jak ja, należysz do grupy osób traktujących jedzenie smacznego, obfitego posiłku jako przyjemność po-równywalną do uniesień seksualnych oraz marzysz o niższym

Page 4: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

4

poziomie tkanki tłuszczowej, informacje zawarte w tej książce są skierowane właśnie do Ciebie. Jeśli nie, przekaż ją komuś, kto czuje się nieszczęśliwy w swoim ciele i nigdy nie miał silnej woli, aby schudnąć. Ta książka może odmienić jego życie.

Page 5: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

5

Wstęp 2[ Agnieszka Wilk ]

Jeśli trzymasz w ręku tę książkę, prawdopodobnie natura nie obdarzyła Cię niskim poziomem tłuszczu. Ja również bardzo ła-two tyję i mam spore problemy z osiągnięciem szczupłej sylwetki. W pewnym momencie życia ważyłam 25 kg więcej niż obecnie, więc przy moim niskim wzroście naprawdę nie wyglądałam do-brze. Nadwaga rzucała się w oczy i źle się z nią czułam. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić i zmienić moje pulchne kształty w sylwetkę fit. Zaczęłam ćwiczyć i zdrowo się odżywiać. Efek-tywność moich działań szybko spadała, dlatego ciągle musiałam zwiększać liczbę treningów oraz jeść coraz bardziej restrykcyjnie. Z czasem swoje życie całkowicie podporządkowałam zmianie sylwetki. Jedzenie 5–6 malutkich i regularnie spożywanych ja-łowych posiłków wymagało ode mnie noszenia ze sobą jedzenia podzielonego na porcje. Zwykle jadłam w ukryciu, żeby uniknąć ciągłego tłumaczenia się przed znajomymi, że jestem na diecie. Nie wspomnę już o fetorze wydobywającym się z pojemników na żywność po całym dniu noszenia ich ze sobą. Jedzenie co 2–3 godziny to jednak dopiero połowa wysiłku w walce o piękną sylwetkę. Prawdopodobnie jeszcze więcej poświęcenia wymagał ode mnie systematyczny trening. Nie, nie była to godzina czy dwie, ale nawet 3–4 godziny ćwiczeń dziennie! Regularne spoży-wanie posiłków oraz spędzanie połowy dnia w kuchni, a do tego duża aktywność fizyczna sprawiły, że ledwo starczało mi czasu na pracę czy naukę, a co dopiero na inne zajęcia. Bardzo często, aby zdążyć ze wszystkim, musiałam skracać czas snu, co jeszcze

Page 6: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

6

bardziej pogarszało moje samopoczucie i możliwości regeneracji organizmu. Ciągłe poczucie głodu, zmuszanie się do monotonne-go jedzenia, przemęczenie, niedospanie – to wszystko doszczęt-nie odebrało mi radość z życia. Zamiast szczęścia i uśmiechu była złość i przygnębienie, a jednak udało się, osiągnęłam sylwetkę swoich marzeń. Co więcej, wystartowałam w zawodach bikini fitness, co było wielkim sukcesem. Jednak czy to osiągnięcie było warte tak ogromnego wysiłku? Przecież aby go osiągnąć, musia-łam zmienić swoje życie w istną katorgę! Nie wyobrażam sobie, żeby osoba pracująca i wychowująca dzieci miała możliwość pod-porządkowania całego życia treningom i diecie. Czy więc znacz-na część społeczeństwa nie ma szans na wypracowanie sylwetki swoich marzeń? Czy nie ma dla nich ratunku? Czy tylko zmiana swojego życia w piekło jest jedyną drogą do osiągnięcia niskiego poziomu tłuszczu? Może jednak istnieje jakaś alternatywa...

Page 7: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

7

Jaka jest nasza aktualna wiedza na temat odchudzania?[ Tobiasz Wilk ]

Prowadząc szkolenia i prelekcje na temat kształtowania syl-wetki, zaczynam zwykle wykład od pytania: „Co należy robić, aby schudnąć?”. Na odpowiedzi nie muszę długo czekać. Uczest-nicy spotkania żywiołowo podpowiadają, jak utracić tkankę tłuszczową, a ja zapisuję wszystko skrupulatnie na tablicy. Naj-częściej pojawiające się sugestie oraz ich uzasadnienia to:

ZZ Trzeba jeść regularnie 5–6 posiłków dziennie (co 2–3 godziny) – duża częstotliwość jedzenia przyspiesza metabolizm*.

* MeTabolizM (przeMiana MaTerii) – nie będę tutaj opisywał definicji naukowej, bo taką możesz znaleźć np. w książce do podstaw żywienia. Wbrew powszechnym opiniom me-tabolizm nie jest związany z częstotliwością wizyt w toale-cie. Tempo przemiany materii możemy określić jako stosu-nek ilości energii (kalorii), jaką dostarczamy organizmowi, do jego wydatków energetycznych (kalorycznych). Mówiąc o kimś, że ma szybki metabolizm, mamy na myśli to, że jego organizm jest bardzo nieekonomiczny – zużywa dużo energii (kalorii) na niewielką aktywność. Kiedy zaś twier-dzimy, że ktoś ma wolną przemianę materii, myślimy o tym, że jego organizm jest bardzo oszczędny i nawet w przy-padku dużego wysiłku spala niewiele kalorii (energii).

Page 8: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

8

ZZ nie wolno spożywać posiłków po godzinie 18.00 – po co jeść na noc, skoro idziemy spać i nie mamy możliwości spalenia kalorii.

ZZ koniecznie Trzeba jeść śniadania – to najważniejszy posiłek, to właśnie on rozkręca nasz metabolizm na cały dzień.

ZZ nie wolno jeść produkTów o wysokiM indeksie glikeMicznyM (np. słodyczy) – podnoszą one poziom insuliny, która sprzy-ja gromadzeniu tkanki tłuszczowej.

ZZ Trzeba unikać węglowodanów – to głównie one odkładają się w postaci tkanki tłuszczowej.

ZZ należy spożywać duże ilości białka – są budulcem mięśni oraz w znaczący sposób nakręcają metabolizm – od nad-miaru białka trudno jest utyć.

ZZ Trzeba jeść dużo zdrowej żywności – przecież nie można utyć od czegoś, co jest zdrowe.

ZZ należy znacząco zwiększyć spożycie błonnika – poprawia perystaltykę jelit i nakręca metabolizm.

ZZ Trzeba dużo i regularnie ćwiczyć – ruch to najlepszy sposób pozbycia się nadmiaru tłuszczu.

ZZ dobrze jesT wesprzeć spalanie Tłuszczu supleMenTaMi sTwo-rzonyMi specjalnie do Tego celu.

Kiedy propozycje słuchaczy kończą się i sala milknie, nastę-puje mój ulubiony moment wykładu. Zadaję drugie pytanie: „Co powiecie na to, że wszystkie zapisane tutaj sugestie to kompletne bzdury?”.

W tym momencie wielkim iksem przekreślam wszystko, co wynotowałem, ewentualnie zrywam zapisaną kartkę i ją niszczę.

Miny słuchaczy są bezcenne. W głowie słyszę ich myśli: „Co on wygaduje?”, „Na pewno coś pomylił”, „On nie ma pojęcia

Page 9: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

9

o żywieniu”, „Gość chyba oszalał” itp. Jednak po dłuższej chwili ciszy na sali rozlegają się oklaski. Dlaczego?

Ludzie, którzy mają problem z nadmiarem tłuszczu, to ci, którzy kochają jeść. Jeżelibyśmy wiedzieli, że nasze ulubione da-nia nie zaszkodzą ani naszemu zdrowiu, ani sylwetce, najchętniej jedlibyśmy je codziennie, nawet jeśli nie są to najzdrowsze po-trawy. Nie oszukujmy się – nikt nie lubi opychać się warzywami i produktami wysokobłonnikowymi. Mało kto ma czas na jedze-nie sześć razy dziennie i zaczynanie dnia od obfitego śniadania. Niestety większość z nas nie przepada za uprawianiem sportu, a jedzenie smakuje nam najlepiej właśnie po 18.00.

Page 10: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie
Page 11: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

11

Walka o przetrwanie[ Tobiasz Wilk ]

W jakim celu człowiek ma zdolność gromadzenia tkanki tłuszczowej?

Czy jest ona szczególnie potrzebna podczas zwiększonej ak-tywności fizycznej?

Przyglądając się procesom poboru energii przez organizm w trakcie jakiejkolwiek większej aktywności fizycznej, może-my zauważyć, że tkanka tłuszczowa jest najmniej chętnie wy-korzystywanym paliwem. Podczas każdego wysiłku fizycznego w największym stopniu wykorzystujemy węglowodany zmaga-zynowane w postaci glikogenu mięśniowego lub wątrobowego. Oczywiście w danym momencie organizm nie korzysta wyłącz-nie z węglowodanów lub z tkanki tłuszczowej. Z obu tych źródeł czerpiemy energię jednocześnie, lecz w różnych proporcjach. Bio-rąc pod uwagę naszą aktywność, okazuje się, że im intensywniej ćwiczymy, tym większy udział węglowodanów jako paliwa.

W takim razie kiedy pozbywamy się największej ilości tłusz-czu? Kiedy nic nie robimy! Tak, prowadząc mało aktywny tryb życia, spalamy najwięcej tkanki tłuszczowej. To jasne, że w tym wypadku ilość zużywanych kalorii w krótkim czasie nie jest zbyt duża, ale czy należy się tym przejmować? Przecież niepodejmo-wanie większego wysiłku przez wiele godzin raczej nie jest dla nikogo problemem. Zapewne nasuwa Ci się na myśl pytanie, dlaczego w takim razie tak wiele osób nadal ma nadwagę? Aby znaleźć odpowiedź, należy wrócić do naszych rozważań na temat sensu odkładania tłuszczu.

Page 12: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

12

Analizując życie człowieka pierwotnego, możemy stwierdzić, że jego poziom aktywności fizycznej był mniej więcej taki sam przez cały okres jego życia. Wiadomo, że zwykle polował i przemierzał dziennie sporo kilometrów, ale raczej nie było takiej sytuacji, że z czasem ilość aktywności fizycznej wykonywanej w ciągu dnia zna-cząco wzrosła (np. zaczął codziennie dodatkowo biegać 10 kilome-trów). Tkanka tłuszczowa nigdy nie służyła jako źródło energii do zwiększonej aktywności fizycznej. Po co mamy zdolność jej magazy-nowania? Prawdopodobnie już się domyślasz – aby przetrwać okres głodu. Znacząco zwiększony dobowy wydatek energetyczny nie był częsty w życiu człowieka pierwotnego, jednak przydarzały mu się okresy niewystarczającej ilości pożywienia. To właśnie po to mamy zdolność gromadzenia tkanki tłuszczowej – jest to nasze podstawo-we paliwo do codziennych czynności życiowych, szczególnie przy-datne w momentach niedoboru pokarmu. Mam nadzieję, że powoli zaczynasz rozumieć, dlaczego w procesie odchudzania kluczowe jest odpowiednie żywienie, a nie trening! Nawet najbardziej leniwe oso-by mogą z łatwością chudnąć, pod warunkiem, że będą spożywać mniejszą ilość kalorii, niż wynosi ich całkowite zapotrzebowanie.

• Podczas aktywności fizycznej o średniej i wysokiej intensywności organizm człowieka zużywa przede wszystkim węglowodany zgromadzone w postaci glikogenu mięśniowego lub wątrobowego.

• Tkanka tłuszczowa jest głównym źródłem energii podczas wysiłku o niskiej intensywności.

• Mało aktywny tryb życia w połączeniu z dietą o obniżonej kaloryczności prowadzi do uszczuplenia zapasów tłuszczu.

Page 13: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

13

6 posiłków dziennie – czyli jak na Tobie zarobić[ Tobiasz Wilk ]

Jedzenie co 2‒3 godziny nakręca metabolizm, im więcej mniej-szych posiłków, tym lepiej. Jeśli przez dłuższy czas nie spożywasz jedzenia, organizm wyczuwa brak dostaw energii i magazynuje ją w postaci zapasów tłuszczu. Zapewne powyższe teorie słyszysz na każdym kroku od przynajmniej 20 lat..., ale czy kiedykolwiek chciało Ci się sprawdzić ich prawdziwość? Tylko po co weryfiko-wać wiedzę powtarzaną od ćwierćwiecza przez wszystkich „znaw-ców odżywiania”. Mnie ten temat nie dawał spokoju... Skoro to takie oczywiste, to w uniwersyteckich podręcznikach do żywie-nia powinna być o tym jakaś wzmianka... Szukam i nic! Jeśli nie

0%

100%

0 h 1 h

Tłuszcze

Cukry

SUBSTRATY ENERGETYCZNEa czas po spożyciu zbilansowanego posiłku

Czas po spożyciu zbilansowanego posiłku

2 h 3 h 4 h 5 h 6 h

No Cardio

Page 14: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

14

w nich, to może w książkach do biochemii, dietetyki... Nigdzie nie ma informacji, że jedzenie wielu małych posiłków przyspiesza metabolizm! Literatura naukowa mówi nam coś wręcz przeciw-nego. Możemy z niej dowiedzieć się, że tuż po jedzeniu spalanie tłuszczu zostaje zahamowane. Natomiast im dłuższy czas po po-siłku, tym niższy poziom cukru we krwi (a tym samym insuliny) i większe wykorzystanie przez organizm tkanki tłuszczowej jako źródła energii. Jeśli tak, to po co jeść 5‒6 posiłków dziennie?

Związek utraty tłuszczu z częstotliwością/liczbą posiłków na tyle mnie zaciekawił, że zacząłem wnikliwie przeglądać związa-ne z tym tematem badania naukowe. Zdecydowana większość z nich pokazuje, że liczba spożywanych porcji nie ma większego znaczenia dla spadku masy ciała (przy założeniu tej samej kalo-ryczności oraz proporcji makroskładników w diecie). Oto kilka badań potwierdzających tę tezę:

www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9155494www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8383639www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/1905998

(linki do badań znajdziesz również na naszej stronie inter-netowej www.2XME.pl).

Co ciekawe, analizując wyniki doświadczeń naukowych, można natrafić na takie, które świadczą o lepszych rezultatach mniejszej liczby posiłków (np. 2 × dziennie) w stosunku do więk-szej (6 × dziennie). Oto jedno z nich:

www.nature.com/ijo/journal/v25/n4/abs/0801572a.html

Badań wskazujących na większą efektywność dużej liczby po-siłków w stosunku do mniejszej nie znalazłem.

Oczywiście, analizując doświadczenia naukowe, trzeba brać pod uwagę to, że wiele z nich może być obarczonych błędami,

Page 15: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

15

wynikającymi z niewłaściwych warunków przeprowadzania doświadczenia, nieuwzględnienia wszystkich ważnych czynni-ków lub po prostu ze złej interpretacji wyników. Należy również sprawdzać, kto je przeprowadza, czy są one niezależne, czy też np. sponsorowane przez firmy, którym może zależeć na korzystnych dla nich wynikach. Z tych właśnie powodów wiele osób, którym przedstawiałem wyniki badań potwierdzających daną teorię, mó-wiło: „Nie interesują mnie badania, wierzę jedynie w to, co przy-nosi zauważalne rezultaty, lub w to, co robili moi przodkowie”. Dobrze, zacznijmy od ostatniej kwestii... Czy człowiek pierwotny jadł 6 × dziennie co 2‒3 godziny? Nie! Odżywiał się raczej nieregu-larnie, zależnie od dostępu do pożywienia. Czy Twoi dziadkowie jedli 6 × dziennie co 2‒3 godziny? Zapewne też nie. Nie zastanawia Cię fakt, że w ostatnim dwudziestoleciu, mocno propagującym regularne odżywianie z dużą częstotliwością posiłków, liczba osób otyłych wcale nie spada, a nawet alarmująco wzrosła?

Wychodząc naprzeciw osobom, które nie ufają badaniom, chcę poruszyć główny dla nich wyznacznik wiarygodności, czy-li kwestię widocznych rezultatów. Jestem osobą bardzo otwartą i chętnie zapoznaję się z nietypowymi poglądami dotyczącymi żywienia. Poszukuję dla nich potwierdzenia w nauce i, co naj-ważniejsze, sprawdzam ich skuteczność w praktyce! Najpierw na sobie, a kiedy jestem zadowolony z efektów, również na moich podopiecznych (każdy z nich był uprzednio pytany o chęć wzięcia udziału w testowaniu danej metody).

Zarówno ja, jak i blisko dwustu moich podopiecznych, którzy stosowali diety oparte na jedynie 3 posiłkach dziennie, możemy jednogłośnie stwierdzić, że aby skutecznie chudnąć, nie jest ko-nieczne jedzenie 5-6 posiłków na dobę! Z praktycznego punktu widzenia, porównując rezultaty utraty tkanki tłuszczowej w obu

Page 16: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

16

sposobach żywienia, mogę śmiało stwierdzić, że były one podob-ne (przy założeniu tej samej kaloryczności diety oraz propor-cji makroskładników), a niejednokrotnie bywały nawet lepsze w dietach składających się z trzech posiłków.

Ktoś powie, że skoro liczba posiłków nie ma większego zna-czenia w procesie utraty tkanki tłuszczowej, to może jednak warto byłoby trzymać się sześciu posiłków, a nie trzech. Nie ma sprawy. Diety składające się z większej liczby posiłków mogą dać równie dobre rezultaty, pod warunkiem, że są poprawnie roz-pisane. Jednak problemem jest to, że mało kto wytrzymuje taki sposób żywienia dłużej niż kilka dni. Dlaczego?

Przyjrzyjmy się najważniejszej i najbardziej podstawowej zasadzie redukcji tkanki tłuszczowej. Aby chudnąć, musisz jeść mniej kalorii (energii), niż wynosi Twoje zapotrzebowanie, czyli Twoja dieta musi mieć tzw. deficyt kaloryczny (energetyczny)!

Zapewne ta książka nie jest Twoim pierwszym spotkaniem z problematyką dotyczącą utraty tłuszczu, więc mam nadzieję, że powyższa podstawowa zasada jest Ci dobrze znana.

Dla pewności przedstawię pewną sytuację. Załóżmy, że Twoje całkowite zapotrzebowanie na energię (CPM*) wynosi 2000 kcal, wówczas aby chudnąć 0,5 kg tygodniowo, musisz mieć w swojej codziennej diecie deficyt energetyczny -500 kcal.

Dla przypomnienia: 7 dni × 500 kcal = 3500 kcal (ilość ener-gii, jaką organizm pozyskuje z 0,5 kg tkanki tłuszczowej).

Biorąc pod uwagę powyższe założenia, aby skutecznie chud-nąć, musisz jeść codziennie 1500 kcal. Teraz spróbuj podzielić owe półtora tysiąca kalorii na sześć posiłków. Wychodzi na to, że każdy z nich będzie miał ok. 250 kcal.

Czy aby na pewno wiesz, jak wygląda 250 kalorii na talerzu?Czy są to sycące porcje? Nie.

Page 17: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

17

To jest właśnie główny powód braku wytrwałości w przy-padku stosowania tego typu diet. Jedzenie 5‒6 bardzo małych posiłków wiąże się zwykle z odchodzeniem od stołu głodnym, co dla większości ludzi jest okropnym uczuciem! Pomijam fakt, że tak skromne posiłki zwykle tylko rozbudzają nasz apetyt, w efekcie czego mocno nas rozdrażniają. Jeśli taka sytuacja ciągle się powtarza, wciąż czujemy głód i narastające zdenerwowanie. W końcu nie wytrzymujemy nerwowo i mówimy sobie: „Mam dość! Idę na pizzę”. Jednak po konkretnej wyżerce przychodzi chwila refleksji i dociera do nas, że po raz kolejny ponieśliśmy porażkę. Przestajemy wierzyć w siebie i wątpimy, że kiedykolwiek uda nam się pozbyć nadmiaru tłuszczu.

Aby spalić tkankę tłuszczową dietą, która zmusza nas do bycia stale głodnym, trzeba albo mieć stalowe nerwy, albo być szaleńcem. Poczucie braku sytości przez dłuższy czas jest nie do wytrzymania dla osób kochających jeść.

Wróćmy teraz do naszej hipotetycznej diety redukcyjnej o wartości 1500 kcal (zawierającej 500 kcal deficytu energetycz-nego). Rezygnując z sześciu posiłków i dzieląc całkowitą liczbę

* całkowiTa przeMiana MaTerii (cpM) – to suma wszystkich wydatków energetycznych organizmu. W jej skład wcho-dzi: podstawowa przemiana materii, PPM (minimalna ilość energii potrzebna do prawidłowego funkcjonowania orga-nizmu), oraz ponadpodstawowa przemiana materii, PPPM, czyli energia zużywana w  trakcie aktywności fizycznej i w procesach trawienia pokarmu.Synonimem pojęcia całkowitej przemiany materii jest okre-ślenie „tempo metabolizmu” lub po prostu „metabolizm”.

Page 18: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

18

kalorii na trzy dania, otrzymujemy porcje równe 500 kcal, co daje Ci już dużą szansę na odczuwanie sytości i radość z jedze-nia. Niewielka liczba posiłków w diecie to sporo przyjemności z „ucztowania”, ale co z długimi odstępami między posiłkami? Jak to wytrzymać? Czy przeplatanie dłuższego czasu bez jedzenia najadaniem się do syta nie odbije się negatywnie na zdrowiu?

Pozwól, że pierwsze pytania zostawię na deser i odpowiem w następnym rozdziale, a tymczasem zajmę się ostatnim.

Jak już wiesz, w czasach prehistorycznych człowiek nie od-żywiał się regularnie, ponieważ miał zróżnicowany dostęp do żywności. Aby przetrwać dłuższe okresy głodu, magazynował energię w postaci tkanki tłuszczowej.

Spoglądając teraz na swoje zapasy tłuszczu, odpowiedz so-bie na pytanie: Czy współczesny człowiek na drodze ewolucji utracił zdolność magazynowania energii? Jeśli nie, to nadal jest przystosowany do dłuższego okresu bez jedzenia! Żyjemy jednak w przekonaniu, że kiedy czujemy głód, to w organizmie docho-dzi do szeregu negatywnych reakcji. A tymczasem jest zupełnie odwrotnie.

Zwróć uwagę na to, że współczesny człowiek non stop „coś w siebie wrzuca”. Zwykle w ogóle nie dopuszcza, by odczuwał głód, co prowadzi do stale podwyższonego poziomu cukru oraz innych składników odżywczych we krwi. Taka sytuacja z kolei powoduje uniewrażliwienie się tkanek na przyjmowane substan-cje (reakcja obronna na ich ciągły nadmiar) i dochodzi np. do in-sulinooporności, a w dalszej konsekwencji do cukrzycy i otyłości. Zaraz, zaraz, czy to nie są współczesne główne choroby cywiliza-cyjne? Czy nie jest to ciekawe, że ogromny wzrost liczby zacho-rowań właśnie na te choroby zbiega się w czasie z ułatwionym dostępem do żywności, a tym samym z częstszą jej konsumpcją

Page 19: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

19

(wieloma posiłkami, przekąskami i podjadaniem)? Aby Twój or-ganizm prawidłowo funkcjonował, musisz siadać do stołu, będąc naprawdę głodnym. Jedzenie nie może być Twoim sposobem na nudę... W trakcie głodu organizm ma szansę uwrażliwić się na składniki odżywcze, aby je jak najlepiej wykorzystać, oraz, co dla nas równie istotne, w znaczący sposób skorzystać z magazynów tkanki tłuszczowej. Nie bój się bycia głodnym między posiłkami, nic złego Ci się nie stanie! Wręcz przeciwnie, zrobisz dla sie-bie coś wspaniałego, a najbardziej motywująca będzie myśl, że wreszcie korzystasz ze swoich starannie nagromadzonych zapa-sów tłuszczu. Dodatkową nagrodą za chwile głodu będzie pyszny posiłek... I to do syta!

Skoro duża częstotliwość posiłków jest pozbawiona sensu na-ukowego oraz praktycznego zastosowania, to dlaczego media oraz „znawcy żywienia” tak mocno promują jedzenie co 2‒3 godziny?

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... No właśnie. Konieczność spożywania 5‒6 albo więcej posiłków w ciągu dnia jest bardzo na rękę wielu firmom, szczególnie z branży spożyw-czej i suplementacyjnej. Zobacz jakimi hasłami atakują nas re-klamy: „Głodny? Na co czekasz? Zjedz batona!”, „Dopada Cię mały głód? Zjedz serek!”. Płatki śniadaniowe na idealne rozpo-częcie dnia, wafelek na drugie śniadanie, koniecznie o wpół do dziesiątej rano. Potem „czas na przerwę, czas na batonik”, na obiad fast food albo „zupka chińska”, na kolację najlepiej kupić mrożoną pizzę lub inne danie gotowe. Oczywiście pomiędzy posiłkami koniecznie przekąski: ciasteczka, cukierki, paluszki, chipsy, orzeszki. Wszystko to zapijane słodzonymi napojami i so-kami, żeby przypadkiem poziom cukru we krwi odrobinę nie spadł. Negatywne konsekwencje takiego stanu rzeczy już znasz, ale branża spożywcza nic sobie z tego nie robi. Liczy się tylko

Page 20: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

20

biznes. Przecież gdybyśmy jedli trzy razy dziennie zamiast sze-ściu (łącznie z przekąskami i napojami), to ilość naszych zaku-pów spadłaby przynajmniej o połowę. Wmawiając nam, że niski poziom cukru oraz głód jest czymś złym, łatwo namówić nas na dodatkowy, niepotrzebny zakup. Na naszym braku wiedzy korzysta także branża suplementacyjna. Producenci doskonale zdają sobie sprawę, że współczesny człowiek nie ma czasu jeść co 2‒3 godziny. Wykorzystując tę sytuację, proponują, żebyś za-miast kolejnego posiłku, sięgnął po odżywkę, batonik proteino-wy czy chociaż aminokwasy w celu ochrony przed rzekomym katabolizmem mięśniowym. Zwróć uwagę na to, że dwadzieścia lat temu w Polsce było dostępnych raptem kilka firm suplemen-tacyjnych, dzisiaj jest ich ponad dwieście pięćdziesiąt! To kolejny ogromny biznes żerujący na naiwności ludzi marzących o wspa-niałej sylwetce. Wkrótce poznasz więcej szczegółów...

• Jedzenie co 2–3 godziny nie przyspiesza metabolizmu.

• Im dłuższa przerwa między posiłkami, tym większe wykorzystanie tkanki tłuszczowej jako źródła energii.

• Diety o obniżonej kaloryczności oparte na wielu (5–6) małych posiłkach rzadko dają poczucie sytości. Stawiają nas też w obliczu trudności organizacyjnych, w przeciwieństwie do żywienia opartego na 3 posiłkach dziennie.

• Jedzenie zbyt dużej liczby posiłków oraz podjadanie może być zgubne dla naszego zdrowia i sylwetki.

Page 21: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

21

2XME

MINIMUM ZAANGAŻOWANIAMAKSIMUM EFEKTÓW

Do kupienia na:

Najlepsza dieta redukująca tłuszcz to taka, którą jesteś w stanie realizować,

aż do osiągnięcia pełni sukcesu!

Przeczytaj całość, kup książkę!

Page 22: AGNIESZKA WILK TOBIASZ WILKza każdym razem skutecznie utrudniała mi trzymanie reżimu diety i tym samym uniemożliwiała osiągnięcie niskiego pozio - mu tłuszczu w organizmie

Dzięki tej książce zbudujesz jeszcze skuteczniejszy program redukcji tłuszczu,

lepiej dopasowany do Twojego stylu życia oraz dający bardziej trwałe efekty.

ME EXTRAODPOWIEDZI NA 100 NAJCZĘŚCIEJZADAWANYCH PYTAŃ

2X

Do kupienia na:

Przeczytaj całość, kup książkę!

22