88
egzemplarz pokazowy - © Appen Dolina Białej Dolina Białej Od Tarnowa do Krynicy Przez Pogórze Ciężkowickie i Beskid Niski Dwory, kościoły, muzea, pola bitew, punkty widokowe, miejsca, które trzeba zobaczyć – Przewodnik dla automobilistów

Dolina Białej

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Od Tarnowa do Krynicy Przez Pogórze Ciężkowickie i Beskid Niski

Citation preview

Page 1: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

DolinaBiałejDolinaBiałej

Od Tarnowa do KrynicyPrzez Pogórze Ciężkowickiei Beskid Niski

Dwory, kościoły, muzea, pola bitew, punkty widokowe, miejsca, które trzeba zobaczyć –

Przewodnik dla automobilistów

Page 2: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Politechnika WarszawskaOśrodek szkoleniowy w Grybowie

Zapraszamy w Góry Grybowskie!Grybów to malowniczne miasteczko o ponad sześciowiekowej tradycji położone w miejscu gdzie rolnicze Pogórze Ciężkowickie przechodzi w zalesione góry Beskidu Niskiego, tu wokół miasta nazywane Górami Grybowskimi. Jest to wyśmienite miejsce na odpoczynek i relaks.

Atrakcyjność tego miejsca polega na wyjątkowych walorach krajobra-zowych najbliższej okolicy oraz centralnym położeniu w stosunku do wielu znanych atrakcji turystycznych w Karpatach. W promieniu 30 kilometrów od Grybowa znajdują się Nowy Sącz z rozległym parkiem etnograficznym, Stary Sącz ze średniowiecznym klasztorem klarysek i zabytkowym rynkiem, Krynica z Domem Zdrojowym i Jaworzyną, Wysowa ze Starym Domem Zdrojowym, ukryty wśród gór i lasów zalew Klimkówka, średniowieczny Biecz zwany perłą Podkarpacia, Ciężkowice ze Skamieniałym Miastem i wreszcie Jezioro Rożnowskie, największy ośrodek sportów wodnych w Małopolsce. Grybów to zatem najlepsze miejsce do odkrywania różnorodności Karpat.

Ośrodek jest pięknie położony na wzgórzu w sąsiedztwie lasu i rzeki Biała. Na dużym, obfitującym w zieleń i ogrodzonym terenie znajdują się cztery murowane pawilony z balkonami. Pokoje 1, 2 i 3-osobowe z

łazienkami oraz pokoje apartamentowe. Do dyspozycji wypoczywających jadalnia, świetlica z tv, plac zabaw dla dzieci. Zapraszamy o każdej porze roku turystów indywidualnych oraz grupy.

Ośrodek Szkoleniowy PWul. Chłodna 16, 33-330 Grybów, tel/fax (018) 44-50-304, www.ca.pw.edu.pl/grybow

Page 3: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

DolinaBiałej

Od Tarnowa do KrynicyPrzez Pogórze Ciężkowickiei Beskid Niski

3

Page 4: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Koncepcja tras i tekst Sławomir Kubisa

Zdjęciasygnowane IT Tarnów – Tarnowskie Centrum Informacjisygnowane IT Ciężkowice – Centrum Kultury i Promocji Gminy Ciężkowiceniesygnowane – Appen

Obrazy i zdjęcia dotyczące Bitwy GorlickiejSławomir Dziadzio, www.widokowki.pl

Opracowanie graficzne, kartografia Szymon Kubisa

Redakcja techniczna, korekta, skład Appen

Druk i oprawaMała Poligrafia Redemptorystów w Tuchowie

Przewodnik został wydany z pomocą Centrum Kultury i Promocji Gminy Ciężkowicew Ciężkowicach oraz Tarnowskiego Centrum Informacji

Multimedialna wersja Przewodnika jest dostępna w internecie pod adresem:www.appen.pl/DolinaBialej

ISBN 978-83-926874-4-3

© Appen – multimedialna agencja wydawniczaKomorów 2009

Appen – multimedialna agencja wydawnicza05-806 Komorów, ul. Długa 4, tel./fax (0-22) 758-08-12e-mail: [email protected]

Page 5: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Turyści kochają Małopolskę. Za Wawel, Giewont i wiele innych miejsc tłocz-nych o każdej porze roku. Ale Małopolska ma też inne oblicza. Ma swojskie klimaty i piękno tradycji zachowywanej nie na pokaz, ale po prostu dla sie-bie. Czy znacie Pogórze? Te małe miasteczka, gdzie czas biegł nieco wolniej, zagubione w zielonych dolinach wsie, gdzie parafianie modlą się w gotyckich drewnianych kościółkach, te otwarte przestrzenie na szerokich wierzchowi-nach, skąd sielskie krajobrazy i widoki daleko rozleglejsze niż w górach.

Od wielu lat podróżuję regularnie samochodem trasą Warszawa – Grybów i kie-dy wjeżdżam po kilku godzinach do Tarnowa, czuję się tak jakbym dostał premię za pokonanie tych trzystu kilometrów. Na ogół trudno mi się oprzeć, aby nie zrobić krótkiego spaceru ulicą Wałową, rzucić okiem na opadającą w dół ulicę Krakowską, przemknąć koło Burku. Bo Tarnów ma styl i potrafi ten styl zachować. W Tarnowie teraźniejszość miesza się niezwyczajnie z przeszłością. Moja żona za-gląda przez szybę do warsztatu szewskiego pod restauracją MacDonald’s, gdzie kiedyś jej wuj, postawny mężczyzna z wąsem – jak to szewc nie stroniący od kieliszka, przybijał twarde skórzane obcasy do masywnych trzewików, mając za oknem długą perspektywę ulicy Krakowskiej. Wuja nie ma już dawno, a warsztat trwa w niezmienionym kształcie, jak zaczarowany.

Ale sam Tarnów to dopiero początek przyjemności, jakie daje nieśpieszna jazda dość krętą i na ogół ruchliwą drogą wzdłuż doliny Białej przez Pogórze Ciężkowic-kie w kierunku Beskidu Niskiego. Cieszy wzrok nie tylko sam malowniczy krajo-braz wzniesień i dolin z szachownicą pól i pasmami lasów, ale przede wszystkim widok zadbanych domków, ogrodów i trawników. Wszędzie widać zamiłowanie do porządku i tradycji oraz radość życia wyrażaną obfitością kwiatów.

To zamiłowanie i ta radość musi tu być przekazywana z pokolenia na pokole-nie. To widać w ozdobnych wykończeniach drewnianych ganeczków domków z początku ubiegłego wieku, to widać w architekturze, którą tworzyły pokolenia naprawdę odległe – mam na myśli liczne kościoły drewniane z XVI wieku, jak ko-ściół w Jastrzębi czy w Ptaszkowej. Pogórze Ciężkowickie to dawne południowe kresy ziem koronnych, których ludność żyła głównie z uprawiania roli i handlu jej płodami. Lokalny handel, skromne rzemiosło – ciężka i wytrwała praca z pokole-nia na pokolenie aż do dziś.

Szlakiem wzdłuż Białej mkną zmotoryzowani turyści kierujący się do Krynicy z północno-wschodnich rejonów Małopolski. Jeśli zatrzymują się gdzieś po dro-dze, to najczęściej za Ciężkowicami, przy „Skamieniałym Mieście”, rezerwacie malowniczych skałek piaskowca. Jest jednak wiele innych miejsc wartych zoba-czenia i poznania. Część z nich położona jest przy samym szlaku – jak klasztor w Tuchowie, synagoga w Bobowej, dwór w Jeżowie. Inne w niezbyt odległych bocznych dolinkach.

O tych właśnie miejscach – kościołach, dworach, parkach, muzeach i miejscach widokowych opowiada przewodnik.

Sławomir Kubisa,Komorów, maj 2009

Od autora

5

Page 6: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Spis treści Wstęp Spacerem po Tarnowie Bernardyńską do Krakowskiej, Muzeum Etnograficzne, RynekI Jeden krok w Karpaty Łowczówek, TuchówII Wokół Pasma Brzanki Bistuszowa, Ryglice, Żurowa, Jodłówka Tuchowska, Rzepiennik Biskupi, Gromnik, III Dziedzictwo przyrody i kultury Polichty, Jastrzębia, Kąśna, Ciężkowice, OstruszaIV Kamienne pomniki w sielskim krajobrazie Staszkówka, Łużna, Szalowa, PolnaV Zamki nad Białą Bobowa, Jeżów, Wilczyska, StróżeVI W Górach Grybowskich Grybów, Krużlowa, Ptaszkowa, Podjaworze, Jaworze, KąclowaVII Szlakiem Łemkowskich cerkiewek do źródeł Białej Binczarowa, Brunary, Śnietnica, Banica, Izby, BielicznaVIII Jasne przestrzenie Beskidu Niskiego – Suplement Czyrna, Mochnaczka, Tylicz, Powroźnik

914

20

24

34

44

52

62

72

80

Page 7: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Zagór z

Izby

Krynica

Grybów

Tuchów

Gromnik

Ciężkowice

Bobowa

TARNÓW

POWROŹNIK

I

II

III

IV

V

VI

VII

VIII

Page 8: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Page 9: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Wstęp

Obszar, jaki obejmuje przewodnik, to w przybliżeniu zlewnia doliny rzeki Białej Tar-nowskiej, a jego osią jest droga wojewódzka nr 977/981 pomiędzy Tarnowem a Florynką prowadząca prosto na południe, i dalej dro-gi gminne wiodące na południowy wschód, w kierunku Izb, a następnie na południowy zachód, w kierunku Mochnaczki i Krynicy.

Odległości wzdłuż tej osi to: Tarnów – Grybów – 60 km oraz Grybów – Izby – 24 km. Odcinek z Izb do Krynicy poprzez Tylicz i Powroźnik – 37 km.

Geograficznie jest to najpierw część Pogórza Ciężkowickiego, a następnie góry Beskidu Niskiego, w rejonie Gry-bowa nazywane również Górami Gry-bowskimi.

Część polecanych przez nas miejsc leży bezpośrednio przy tej trasie, lecz do zobaczenia innych należy skręcić z niej na zachód lub wschód i przeje-chać kilkanaście lub kilkadziesiąt kilo-metrów malowniczymi drogami lokalnymi.

Droga nr 977, poza krótkim odcinkiem, kiedy po opuszczeniu Tarnowa wspina się pod szczyt Słonej Góry w Piotrkowicach, poniżej którego rozciąga się spektakularna panorama ziemi tuchowskiej, bie-gnie dnem doliny czasem zbliżając się, a czasem oddalając od jej koryta, krzyżując co jakiś czas ze szlakiem kolejowym, który dopiero za Grybowem opuszcza dolinę i wspina się na wzniesienia Beski-du Niskiego w kierunku Nowego Sącza.

Krajobrazy doliny Białej poniżej Gry-bowa to typowe krajobrazy pogórza. Niewysokie zbocza wzniesień po obu jej stronach porozcinane są krótkimi po stronie zachodniej, a dłuższymi od wschodu, dopływami Białej. Rzeka bądź meandruje po szerokich kotlinach jak w okolicy Tuchowa, bądź przełomem wcina się w lesiste pasma – jak w przy-padku pasma Brzanki. Od Gromnika do Stróż dolina staje się prawie regularną rynną o stałej szerokości, zaś powyżej Florynki, wśród rozległych pasm wzniesień i obniżeń Beski-du Niskiego, dolina Białej traci charakter dominują-cej formy morfologicznej, a sama rzeka nie różni się wiele od swoich dopływów.

Skały, które rozcina dolina Białej, to ogólnie ujmując utwory fliszu karpackiego, czyli naprzemianległych warstw zlepieńców, piaskowców i łupków, najsze-rzej znane tutaj w rejonie Ciężkowic, gdzie odpor-ne na wietrzenie fragmenty piaskowca tworzą ma-lownicze formy skalne – „Skamieniałe Miasto”.

Pierwszej próby wyjaśnienia pochodzenia tych form podjął się poeta Feliks Piasecki w opubliko-wanym w 1861 roku wierszu „Skały Ciężkowickie”. Jest to opowieść o rycerzu z dalekich stron, który tu właśnie zbudował gród nad Białą, ale zazdrośnie spoglądał w kierunku położonej na drugim brzegu Kąśnej, którą władał rycerz Rożen. Kiedy od Rożena

uciekła zniewolona przez niego dziewi-ca, rycerz znad Białej obiecał jej gościnę i obronę, ale tę przysięgę zaraz złamał i wydał dziewczynę Rożenowi w zamian za obiekt swojego pożądania – Kąśną. W chwili tego wiarołomstwa dziewica skonała, a miasto obróciło się w kamień wraz z obu rycerzami.

Wiele jest podobnych legend tłumaczą-cych powstanie tego niezwykłego miej-sca, geolodzy mówią jednak o rzeczach

zupełnie innych, mniej poetycznych, ale równie wstrząsających. Mówią o mezozoicznym oceanie Tetydy, po którym silne prądy znoszą z kontynen-talnego skłonu wielkie ilości żwirów, piasków oraz zawiesiny iłowej, pochodzących z kruszenia przyle-głych lądów. Mówią o jednoczesnym pogrążaniu się dna morskiego z tymi osadami, co sprawia, że powstałe warstwy fliszu osiągają łączną grubość kilku tysięcy metrów! Mówią na koniec o katastro-falnym zderzaniu się kontynentów Eurazji i Afryki i wypychaniu na północ i wschód mocno sfałdowa-

nych osadów fliszowych w formie roz-ległych płaszczowin. Rezultatem tych zdarzeń jest powstanie sierpowatego łuku Karpat, w których polskiej części pasma górskie mają przeważnie prze-bieg równoleżnikowy, lekko skręcają-cy na południe.

Cały ten obszar młodych gór kilka-krotnie jeszcze obniżał się i podnosił, aż ostatecznie utrwaliła się sieć dolin rzecznych i pasm górskich, na koniec

poddana jeszcze mocnej presji klimatu subark-tycznego podczas zlodowaceń, kiedy cyklicznie podwyższały się i obniżały podstawy erozji, raz zasypując doliny rzeczne otoczakami i piaskiem, a innym razem wycinając w tych tarasach nowe

ALPYKARPATY

APENINY

AD

9

Page 10: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

koryto. Po ustąpieniu lodowców z Niżu Polskiego, klimat zaczął się ocieplać i coraz bardziej przypo-minał współczesny. Wtedy cały kraj, łącznie z Kar-patami, pokryły puszcze zamieszkałe przez dzikie zwierzęta.

Zalesiony wał Karpat oddzielał od siebie na półno-cy dwie rozległe krainy – dorzecze Wisły i Odry od dorzecza Morza Czarnego. Na południu przez wiele wieków trwała na Dunaju granica bogatego Cesarstwa Rzymskie-go i tutaj odbywała się wymiana towa-rów z kolejnymi mieszkańcami ziem na północy. Doliny rzeczne, w tym dolina Białej, ułatwiały komunikację pomię-dzy puszczańską północą a rolniczym południem. Ślady takie, jak znalezione monety, broń i narzędzia, wskazują, że od bardzo dawnych czasów ludzie wędrowali karpackimi dolinami i zakładali w nich swoje osady.

We wczesnym średniowieczu Karpaty pozostawały jednak długo ziemią niczyją pomiędzy jednoczącą się Polską Piastów a Koroną Węgierską i obydwa te państwa rywalizowały o zasiedlenie i rozciągnięcie nad tymi ziemiami zwierzchności. Dlatego z bie-giem czasu kolonizacja stała się racją stanu.

W XII i XIII wieku rozpoczął się zorganizowany pro-ces kolonizacyjny na terenie pogórzy karpackich, prowadzony przez rody rycerskie i kościół. W doli-nie Białej karczowali lasy osadnicy spro-wadzeni przez Gryfitów oraz benedyk-tynów tynieckich, zaś w południowej strefie Pogórza na przedpolu gór po-wstała Brona, system strażnic granicz-nych na linii Bobowa, Stróże, Gródek, Szymbark.

Proces kolonizacyjny nabrał rozmachu w czasach Kazimierza Wielkiego, kie-dy administracja królewska zachęcała przybyszów z obszaru Niemiec, przedsiębiorczych i obeznanych dobrze z prawodawstwem dotyczą-cym ustroju samorządowego mieszczaństwa, do brania udziału w lokowaniu nowych miast i miaste-czek na jednolitym prawie magdeburskim.

Miasta powstawały często z przekształcenia istnie-jącej już wsi, tworząc dla pozostałych wsi lokalny rynek zbytu podstawowych produktów rolnych. Rozwijające się szybko osady miejskie uczestniczy-ły również z zyskiem w wymianie regionalnej, pro-wadząc produkcję rzemieślniczą i składy handlowe, pobierając podatki i sprzedając kupcom usługi.

Kiedy na Pogórzu wybudowano już miasta, klaszto-ry, kościoły, kiedy lasy ustępowały polom, w górnym biegu Białej, powyżej Grybowa panowała wciąż nie-przebyta Puszcza Karpacka. Trudno dostępne lesiste góry były niezamieszkałe, kryły się w nich jedynie dzikie zwierzęta i bandy zbójeckie.

Ale i w te miejsca dotarła fala osadnictwa, tyle, że z nieoczekiwanego kierunku, bo od wschodu. Nie tyle zaplanowana kolo-nizacja, co samorzutna migracja paster-ska, ostatnie być może echo wielkiej wędrówki ludów wczesnego średnio-wiecza. Potomkowie pasterzy woło-skich z południowych Karpat, wędrując na północ, mieszali się z ludnością ruską i ostatecznie osiedli w polskich Karpa-tach, również w Beskidzie Niskim, two-rząc specyficzne kultury góralskie. Tych,

którzy zamieszkali w górnym biegu Białej, zwano Łemkami lub Rusnakami. Zajmowali się oni paster-stwem oraz eksploatacją lasów. Wsie wyróżniały się w krajobrazie dzięki specyficznej architekturze pra-wosłanych drewnianych cerkwi.

Od XV wieku te dwie krainy rozwijały się harmonij-nie jako rolnicze pogórze i pasterskie góry – każda w swoim tempie i swojej skali gospodarczej. Regres zaczął się – jak wszędzie w Polsce – w czasie wojny szwedzkiej i wszelkich jej następstw – epidemii, po-żarów, nieurodzajów, biedy. Po rozbiorach obszary te znalazły się na peryferiach Austrii, odcięte od swo-

ich tradycyjnych więzi gospodarczych z Krakowem i Śląskiem. Dopiero w koń-cu XIX wieku zaczęły się pojawiać ozna-ki poprawy gospodarczej. Symbolem nowoczesności, a jednocześnie efek-tywną drogą eksportu dla produktów rolnych Pogórza i Beskidu Niskiego, sta-ła się linia kolejowa Tarnów – Leluchów – Preszow.

Głównym jednak powodem, dla którego rząd Austro-Węgier zdecydował się na tę inwestycję, były względy militarne. W tej strategicznej roli linia komunikacyjna spełniła swoje zadanie w czasie przy-gotowań do kontrofensywy wojsk Niemiec i Austro-Węgier przeciwko armiom rosyjskim w maju 1915 roku, wzdłuż linii frontu w Karpatach biegnącej od Tarnowa do Gorlic. Skoncentrowano tu, w celu prze-łamania, oddziały liczące ponad 200 000 ludzi. Bitwa Gorlicka była jedną z nielicznych całkowicie udanych operacji przełamania linii frontu, ze skutkiem całko-witej zmiany strategicznego położenia armii. Bitwa ta złamała potęgę armii rosyjskiej i w zasadzie zde-cydowała o losach wojny na wschodzie.

10

Page 11: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

W pierwszej wojnie światowej nowoczesnym tech-nologiom zabijania towarzyszyły resztki etosu rycerskiego. Zwycięska armia austriacka zdecydo-wała, że na wyjątkowo starannie zaprojektowanych cmentarzach wojennych upamiętnieni zostaną w ten sam sposób polegli żoł-nierze i zwycięskiej i pobitej armii. Straty były duże po obydwu stronach, a cmen-tarzy jest wiele. Po latach zapomnienia w ostatnich dziesięcioleciach następuje ich stopniowe porządkowanie i konser-wacja. Cmentarze te stały się istotnym elementem tutejszego krajobrazu.

Okres międzywojenny to na tym obsza-rze czas rozwoju gospodarczego i towa-rzyszących mu napięć społecznych, prężny rozwój samorządów i spółdzielczości, a także próby rozbu-dzania ukraińskiego nacjonalizmu wśród ludności łemkowskiej. Jest to też ostatni okres historyczny, w którym współistnieją na tym obszarze tak typo-we dla Galicji trzy kultury i religie – katolicka pol-ska, prawosławna łemkowska i żydowska.

W czasie wojny obronnej 1939 roku front przesu-nął się szybko przez dolinę Białej i nie toczono tu większych walk, bowiem oddziały polskie w obawie przed okrą-żeniem ze strony Słowacji wycofywane były pośpiesznie na wschód.

Pod niemiecką okupacją ludność ży-dowska, która stanowiła około jednej trzeciej ludności miast i miasteczek położonych w rejonie Doliny Białej, została stopniowo przemieszczona do gett i pozbawiona praw obywatelskich i ostatecznie fizycznie unicestwiona poprzez maso-we egzekucje i wywózki do obozów śmierci.

Pięć lat później zniknął z tego obszaru kolejny na-ród. Łemkowie, w ramach odpowiedzialności zbio-rowej posądzani o sprzyjanie partyzantce ukraiń-skiej, wywiezieni zostali podczas operacji „Wisła”

na Ziemie Zachodnie i Pomorze. Po Żydach zostały cmentarze i synagogi, a po Łemkach ich charakterystyczne długie chaty i śliczne drewniane cer-kiewki do dnia dzisiejszego stano-wiące najbardziej rozpoznawalny ele-ment krajobrazu Beskidu Niskiego.

W ciągu dekady zniknęły z tutejszego krajobrazu nie tylko dwa duże naro-dy, ale na dobrą sprawę duża część lokalnej tożsamości – tradycyjne bu-

downictwo, rzemiosło, obyczajowość. Przewrót komunistyczny wywrócił do góry nogami stosunki społeczne i własnościowe i ostatecznie koniec lat czterdziestych okazał się w jakimś sensie końcem historii dla tej ziemi. Odtąd wszystko miało być ina-czej. Na szczęście okazało się, że tam, gdzie ludzie pozostali na swoim, nie zaginęło poczucie samo-rządności, samorganizacji i przedsiębiorczości.

W kolejnych pięciolatkach i sześcio-latkach nacjonalizacji, industrializacji i wymuszonej kolektywizacji, ogólno-polską sławę jako miasteczko – mistrz gospodarności – zyskał Grybów.

W ciągu ostatnich dwudziestu lat Po-górze kwitnie, rozwija się coraz szyb-ciej, korzystając z ogólnego wzrostu gospodarczego, otwartych granic i funduszy unijnych. Przybywa też po-mysłów wykorzystania potencjału tu-

rystycznego Pogórza i są efekty – Brzanka, Polichty, Ciężkowice, Stróże. Ale jak zawsze – wciąż wiele jest do zrobienia.

11

Page 12: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Przewodnik niniejszy przeznaczony jest przede wszystkim dla turystów zmotoryzowanych, któ-rzy trasą Tarnów – Grybów ( – Krynica), mniej lub bardziej regularnie, podróżują w góry Beskidu Ni-skiego czy Beskidu Sądeckiego, lub dalej w Tatry i Pieniny. Chcemy wywołać u nich zainteresowanie mijaną okolicą, jej krajobrazami, historią i zabyt-kami oraz pokazać związek z nią, wielu znanych powszechnie postaci – jak Ignacy Paderewski czy Mieczysław Jastrun.

Czasem wystarczy krótka, półgodzinna przerwa w podróży, by odkryć coś nowego lub odświeżyć swoją pamięć – duża część interesujących miejsc znajduje się na samej trasie wzdłuż Białej. Spacery po tak odmiennych, a jednak podobnych, rynecz-kach małych miast – Tuchów, Ciężkowice, Bobowa, Grybów. Tej autentycznej atmosfery nie znajdziecie w górskich kurortach. Nie ma tu wielu eleganckich restauaracji, ale są pachnące świeżym pieczywem piekarnie, lodziarnie pełne ciekawych staroci, jest czystość i kwiaty, o które mieszkańcy dbają, nie na pokaz, ale dla siebie.

Znajdźcie jednak koniecznie dwie lub trzy godziny na przerwę w swojej podróży, by zjechać w bok, na lokalne dróżki i poznać to, czego nie widać z głów-nej drogi. Odkryjcie zabytkowe dwory, pałace i ko-ścioły drewniane. Trasy wycieczek, jakie przygoto-waliśmy, wiodą wyłącznie drogami asfaltowymi, są one jednak wąskie i należy zachować ostrożność na zakrętach, a przy mijaniu z innymi samochoda-mi zwalniać. Wolne tempo jazdy nagradzają dale-kie, panoramiczne widoki, kiedy droga prowadzi grzbietem wierzchowiny – oglądane z coraz to no-wej perspektywy w kolejnych wycieczkach.

W ostatnich latach wiele zrobiono na Pogórzu dla promocji turystyki, oznakowano czytelnie szlaki piesze i rowerowe, a w miejscowościach ustawiono tablice informacji turystycznej z lokalnymi mapami turystycznymi. Dodatkowo oznaczone są w terenie zabytki znajdujące się na Szlaku Architektury Drew-nianej w Małopolsce oraz cmentarze wojenne.

Nasz przewodnik proponuje pięć tras okrężnych po Pogórzu i trasę okrężną do Krynicy – doliną Białej do Izb, a stamtąd górami do Powroźnika. Podane czasy przejazdu dla każdej z tras mają charakter orientacyjny. Dotarcie do kolejnych punktów trasy ułatwiają mapki, a także podane pozycje GPS. Dla cmentarza w Łowczówku oraz kilku innych miejsc położonych dość specyficznie, zamieściliśmy do-datkowo tekstowe wskazówki dojazdu.

Informacja Turystyczna

Tarnów – Tarnowskie Centrum Informacji, Rynek 7, 33-100 Tarnów, GPS: N 50°00’43.40”, E 20°59’18.40”; Tel.: 14 688 90 90, e-mail: [email protected], www.it.tarnow.plczynne: V-IX: pn-pt 8-20, sb-nd 9-17X-IV: pn-pt 8-18, sb 9-17OFERTAPełna informacja turystyczna o Tarnowie i regionie tarnowskim.Publikacje związane z turystyką.Pamiątki i gadżety z Tarnowa.Wynajem pokoi hotelowych.Wypożyczalnia rowerów.Organizowanie i obsługa szkoleń i konferencji.Wynajem projektora multimedialnego.Najlepsi w Polsce w 2008 roku w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej na „Najlepsze centrum in-formacji turystycznej”.

TuchówGminne Centrum Informacji – Punkt Informacji Turystycznej33-170 Tuchówul. Chopina 10telefon:(014) 652 54 36

CiężkowiceCentrum Kultury i Promocji gminy Ciężkowice33-190 CiężkowiceRynek 1Telefon: (014) 65-10-032e-mail: [email protected]

BobowaCentrum Kultury i Promocji gminy Bobowa38-350 Bobowaul. Grunwaldzka 126telefon: (018) 351-40-13

KrynicaStowarzyszenie Krynicka Organizacja Turystyczna33-380 Krynica-Zdrójul. Piłsudskiego 8tel./fax: (018) 4716105e-mail: [email protected], [email protected]

Informacje praktyczne

12

Page 13: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

internet

www.wikipedia.orgwww.it.tarnow.plwww.tuchow.plwww.ryglice.plwww.dworbistuszowa.plwww.zurowa.plwww.brzanka.plwww.rzepiennik.plwww.tarnowskie.koscioly.sl.plwww.gromnik.plwww.ciezkowice.plwww.paderewski.tarnow.plwww.luzna.iap.plwww.szalowa.pl

materiały drukowane

Pogórze Ciężkowickie i Rożnowskie, Mapa Turystyczna, Kraków 2003Mapa Turystyczna Obszaru Lokalnej Grupy DziałaniaPogórzańskiego Stowarzyszenia Rozwoju, Leader+, Tuchów 2008Okolice Grybowa, Mapa Turystyczna, Warszawa 1968Leader+ Korzenie Przyszłości Pogórza – foldery turystyczne, Tuchów 2007 X Małopolskie Dni Dziedzictwa Kulturowego, album, Kraków 2007Praca zbiorowa, Grybów – studia z dziejów miasta i regionu, Universitas, Kraków 1992Jan Bazyl Lipszyc, Tydzień w Górach Grybowskich, Kraj, Warszawa 1986F. Antoni Ossendowski, Karpaty i Podkarpacie, reprint, Libra, Rzeszów 2007Stanisław Osika, Sentymentalne spacery po międzywojennym Grybowie, Appen, Komorów 2008Hugo Steinhaus, Wspomnienia i zapiski, Londyn 1992Mariusz Urbanek, Wieniawa Swoleżer na pegazie, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2008Roman Wapiński, Ignacy Paderewski, Ossolineum, Wrocław 1999 Andrzej Piber, Droga do sławy, Ignacy Paderewski w latach 1860 – 1902, Państwowy Instytut Wydawni-czy, Warszawa 1982

www.bobowa.plwww.kirkuty.xip.pwww.szlakrenesansu.plwww.mojestroze.republika.plwww.bartnik.plwww.grybow.plwww.ptaszkowa.plwww.usciegorlickie.plwww.drewniana.malopolska.plwww.widokowki.gorlice.plwww.dziedzictwo.ekai.pl

W przewodniku wykorzystano następujące źródła:

Źródła

13

Page 14: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Spacerem po TarnowieWałowa

Wałowa

Page 15: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Od Bernardyńskiej do KrakowskiejTarnów prawa miejskie uzyskał w 1330 roku, zatem niemal w tym samym czasie, co osady położone wyżej, na Pogórzu. Rósł jednak potężniej, korzystając z wyjątkowe-go położenia na jednym z głównych szlaków handlowych średniowiecznej Europy, łączą-cym ziemie żyznego Podola z powiększają-cymi się rynkami konsumentów żywności w miastach Śląska i Północnej Europy.

Samochód można pozostawić w śródmiejskiej strefie parkowania, na przykład na ulicy Cichej, po wykupie-niu biletu w najbliższym sklepie czy kiosku.

Spacer zaczynamy prze-chodząc z Bernardyńskiej na Małe Schody, gdzie czerwienieje fragment murów obronnych. Wą-skimi zaułkami Zakątnej w ciasnej dziewiętna-stowiecznej zabudowie, charakterystycznej dla dzielnicy żydowskiej, kie-rujemy się w stronę po-mnika Józefa Bema przy koliście opasującym stare miasto pieszym pasażu

ulicy Wałowej. Tu kupieckie kamienice lśnią nowymi tynkami, a urocze ławeczki zachęcają do odpoczynku i wpatrywania się w bogato zdobione gzymsy oraz uroczystą sylwetkę katedry górującą ponad dachami.

Tarnów ma wzorowo opracowany system informacji turystycznej, co krok pojawiają się podczas tego space-ru stylowo wykonane tablice z ciekawymi informacja-mi o mijanych miejscach.

Pasaż kończy się skrzyżo-waniem z ulicą Katedralną i Targową; na pl. Sobie-skiego od którego, w dół, w kierunku zachodnim odchodzi ulica Krakowska. Tu można stanąć w kolejce po lody, a potem powoli przejść Krakowską kilka-dziesiąt metrów w dół, gdzie nagle w zielonej luce pośród miejskich ka-mienic pojawia się sylwet-ka staropolskiego dworu.

fot. IT Tarnów

15

Page 16: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Rozłożysty podmiejski dwór w tym właśnie miejscu sprawia wrażenie, jakby był prze-niesiony do miasta. Jednak nie, to miasto tak późno urosło. Czytając tablicę z infor-macją o tym, że został tu wybudowany jako zajazd podmiejski, można uświadomić so-bie, jak niewielki obszar zajmowało miasto Tarnów jeszcze w XVIII wieku.

Obecnie zrekonstruowany zajazd to parterowy dworek dwutraktowy, nakryty dachem polskim z poszyciem z gontów. Na obszernym podwórzu stoi zabytkowy lamus o dwu kondygnacjach i czte-rospadowym dachu.

We dworze znalazło siedzibę Muzum Etnograficzne, którego główną częścią jest wystawa stała: „Cyga-nie. Historia i kultura” – pierwsza i jedyna dotąd w Polsce stała ekspozycja prezentująca historię i kul-turę Romów, która zawiera dokumenty i przedmioty użytkowe związane z życiem i wędrówką Cyganów. Na podwórzu oglądać można oryginalne, kolorowe cygańskie wozy taborowe.

Wozy zimują tutaj, cze-kając na porę letnich wędrówek i „Cygańskie Lato” – imprezę plene-rową przy ognisku na podwórzu Muzeum Et-nograficznego, przypo-minającą okres taboro-wej wędrówki Cyganów i rozpoczynającą sezon plenerowej ekspozycji wozów taborowych.

Pod koniec lipca wozy ru-szają jako „Tabor Pamięci Romów” – w kilkudniową wędrówkę wozami cygańskimi po drogach regionu tarnowskiego z odwiedzeniem miejsc związanych z wojenną martyrologią Cyganów. Zakończenie im-prezy następuje w Szczurowej, przy zbiorowej mo-gile pomordowanych Cyganów.

Muzeum Etnograficzne

Muzeum Etnograficzneul. Krakowska 10, 33-100 Tarnów tel. 0146220625e-mail: [email protected] www.muzeum.tarnow.pl

fot. IT Tarnów

16

Page 17: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Wokół renesansowego RynkuRynek, nazywany „perłą polskiego rene-sansu”, otaczają kamienice wzniesione głównie w XVI i XVII wieku. W kamienicach z podcieniami w północnej pierzei mieści się Muzeum Okręgowe w Tarnowie, w którego zbiorach znajduje się między innymi obraz „Ecce Homo” Carlo Dolciego, przedstawia-jący przejmujący portret cierpiącego Chry-stusa.

W XIV-wiecznej Bazylice Katedralnej podziwiać można monumentalne nagrobki przedstawicie-

li rodu Tarnowskich. Pomnik nagrobny Bar-bary z Tęczyńskich Tar-nowskiej jest uważany w całej Europie za naj-piękniejszą rzeźbę doby Renesansu przedstawia-jącą kobietę. W zaułku za Katedrą znajduje się Dom Mi-kołajowskich, jedna z najpiękniejszych i naj-starszych kamieniczek w Tarnowie, wzniesiona

w 1524 roku. Mające tutaj swoją siedzibę Muzeum Diecezjalne posiada w swoich zbiorach wyjątkowy eksponat – oryginalny ołtarz pochodzący z wpisa-nego na listę UNESCO kościółka w Lipnicy Muro-wanej.

Opuszczając rynek ulicą Żydowską zobaczymy miejsce, gdzie stała kiedyś synagoga. Jedynym

zachowanym fragmen-tem zniszczonej przez Niemców najstarszej, XVII-wiecznej, tarnow-skiej synagogi jest bima, czyli podwyższenie, z którego odczytywa-na jest Tora. Przy furtce można przeczytać wpisy starszych mieszkańców Tarnowa wspominają-cych swoich żydowskich sąsiadów, współmiesz-kańców miasta.Jedynym zachowanym

frrzez 4 dni i 3 noce. Przeprowadziła 5 wielkich szturmów, odparła 16 kontrataków, wzięła do nie-woli ponad 600 jeńców.

fot. IT Tarnów

fot. IT Tarnów

17

Page 18: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Jeden krok w KarpatyTarnów – Pleśna – Łowczówek [1] – Tuchów [2]. Łącznie – 24 km, około 2 godzin.

Pierwszym celem tej wycieczki jest odwiedzenie cmentarza wojennego nr 171, na którym znajdują się kwatery żołnierzy i oficerów Pierwszej Brygady Legionów Polskich poległych podczas bitwy pod Łowczówkiem w 1914 roku. Łowczówek wymienia-ny jest na tablicy przy Grobie Nieznanego Żołnie-

rza w Warszawie. Następnie odwiedzimy Tuchów, miasteczko nad Białą, założone przez benedykty-nów z Tyńca, które corocznie jest celem wielu ty-sięcy pielgrzymów modlących się do Cudownego Obrazu Najświętszej Marii Panny.

Koszyce Wielkie

Koszyce MałeZgłobice

Zbylitowska Góra

BłonieRzuchowa

Radlna

ŚwiebodzinPoręba Radlna

Łękawka

Łękawica

Tarnowiec Zawada

ŁowczówekPiotrkowice

Zabłędza

TuchówBuchcice

Rychwałd

Lichwin

Szczepanowice

Pleśna

1 km

trasa wycieczki

P1

2

18

Page 19: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Przez Pleśną do ŁowczówkaOpuszczamy centrum Tarnowa ulicą Kra-kowską kierując się na południowy zachód. Po minięciu mostu na Białej skręcamy w lewo w ulicę Koszycką, zgodnie ze znaka-mi na Zakliczyn. Droga prowadzi na połu-dnie przez Koszyce Wielkie i Małe. W miej-scowości Rzuchowa należy skręcić w lewo, na Pleśną. To pierwsza miejscowość na na-szej trasie doliną rzeki Białej.

Pleśna, położona wśród zielonych wzgórz, stanowi wyśmienite miejsce rowerowych wędrówek dla mieszkańców bliskiego Tarnowa. Rowerzystów można więc spotkać również na wąskiej lokalnej drodze asfaltowej, na którą należy skręcić za drogo-wskazem na Tuchów. Dróżka prowadzi nad Białą na wschód, krzyżując się co jakiś czas z torem kolejo-wym linii Tarnów – Krynica. Rzeka toczy dość obfite wody dnem doliny, wśród łąk i zarośli.

Pomiędzy Pleśną a Łowczówkiem dolina ma cha-rakter opuszczonego zielonego zakątka – niewie-le tu zabudowań, widać jedynie zalesione stoki wzgórz i łąki.

Po przejechaniu niespełna pięciu kilometrów i rze-kroczeniu kolejnego przejazdu kolejowego widać białą tablicę z napisem „Cmentarz Wojenny 171”, wskazującą drogę biegnącą od przejazdu prosto do góry. To droga do naszego celu. Nawierzchnia jest dobra, lecz należy uważać na nadjeżdżające spoza zakrętów samochody. W miarę nabierania wysokości odsłania się coraz bardziej szeroka pa-

norama pogórza. Dwa i pół kilometra dalej, po prawej stronie drogi pokazuje się plac ze składem drewna na skraju lasu i tablica wskazująca kierunek do cmentarza nr 171, w odległości 500 m. Drogą gruntową można podjechać w sam rejon cmen-tarza, ale można też zaparkować tutaj i pojść pod szczyt wzgórza spacerem.

Powrót w dolinę tą samą drogą, by kontynuować jazdę na wschód, w kierunku Tuchowa oddalonego wciąż o 7 kilometrów. W Tuchowie wjazd na drogę 977.

19

Page 20: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

pozycja GPS:N: 49o 41’ 19,54’’ E: 20o 55’ 36,97’’

Cmentarz nr 171 położony jest na północ-nym stoku wzgórza Kopaliny (wzgórze 398 m), w miejscu, skąd rozciąga się perspekty-wa przeciwległych stoków doliny Białej.

Spoczywają tu żołnierze polegli w roku 1914 oraz 1915. W większości uczestnicy bitwy pod Łowczów-kiem. Budowę cmentarza według projektu Siegrie-da Hallera i Heinricha Scholza realizował Oddział Grobów Wojennych armii austrowęgierskiej.

Osłonięty starodrzewiem i otoczony kamiennym murem pokrytym gontami niewielki cmentarz tra-wiastymi tarasami opada w dół zbocza. Środkiem biegnie betonowa alejka, u szczytu której stoi biała kaplica wsparta na dwu kolumnach. Wewnątrz ka-plicy znajduje się ołtarz z płaskorzeźbą orła jagiel-lońskiego. Na cmentarzu pochowanych jest 511 żoł-nierzy, w tym 272 żołnierzy armii austro-węgierskiej oraz 239 żołnierzy armii rosyjskiej. To największa ne-kropolia Legionów Polskich w Galicji Zachodniej.

Poległych na tym obszarze podczas bitew ofensy-wy rosyjskiej 1914 roku oraz austriacko-niemieckiej 1915 roku chowano w wielu rozproszonych mogi-łach w pobliżu pola walki. W listopadzie 1915 roku austriackie Ministerstwo Wojny zaczęło realizować plan budowy cmentarzy wojennych wszędzie tam, gdzie walczyły wojska austriackie – na Bałkanach, w Karpatach i na Wołyniu. Jedynie tu, w Galicji Za-chodniej, udało się ten plan niemal ukończyć.

Na obszarze pomiędzy Limanową, Dąbrową Tar-nowską a Żmigrodem powstało ponad 400 cmen-tarzy wojennych z pietyzmem zaprojektowanych i wykonanych. Jedną z wielu rzeczy odróżniających zachodniogalicyjskie cmentarze wojenne od in-nych nekropolii tego typu jest fakt, że w większości przypadków są tu na jednym cmentarzu pochowa-ni żołnierze obu walczących stron.

Cmentarze te wyróżniają sie jeszcze tym, że zostały zaprojektowane przez architektów i artystów wcie-lonych do armii austriackiej, którzy zwracali uwagę nie tylko na wewnętrzną kompozycję cmentarza, jego detale i zieleń, ale także na zharmonizowanie z otaczającym krajobrazem. Cmentarze budowane przez armię austriacką zgodnie z ideą zapewnienia godnego pochówku poległym w walce oraz z my-ślą o trwałym upamiętnieniu wojennych zmagań, są też dziś postrzegane jako cenne zabytki o wyso-kich walorach artystycznych.

Łowczówek – cmentarz Legionistów

W okresie międzywojennym opieka nad cmenta-rzami armi zaborców nie była czymś najpilniejszym dla państwa polskiego, zaś po roku 1945 tak wiele świeżych mogił całkiem zatarło pamięć o ofiarach bitew z początku stulecia i cmentarze w wielu wy-padkach porosły lasem. Od lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia stopniowo przywracane są pa-mięć i pierwotny wygląd cmentarzy.

20

Page 21: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Bitwa w Boże NarodzenieW listopadzie 1914 roku wojska rosyjskie podjęły ofensywę w Galicji, zajmując Tar-nów oraz Tuchów i uderzając dalej na Li-manową i Nowy Sącz, gdzie spotkały się z kontratakiem armii austriackiej.

Pomiędzy Dunajcem a Białą utworzyła się wówczas dynamiczna sytuacja frontowa i w końcu grudnia właśnie w rejonie Łowczowa i Łowczówka Rosjanie dążyli do przerwania frontu i okrążenia przeciwni-ka. Zadanie powstrzymania oddziałów rosyjskich powierzono I Brygadzie Legionów Polskich, dowo-dzonej przez ppłk. Kazimierza Sosnkowskiego.

Polacy zaatakowali pozycje rosyjskie zaraz po dotarciu na linię frontu, po południu 22 grudnia, zdobywając pas wzgórz nad Białą. W następnych dniach odpierali rosyjskie przeciwnatarcia pod morderczym ogniem cekaemów i artylerii. Podczas bezpośrednich starć często w grudniowej mgle walczono bagnetami, kolbami karabinów i łopat-kami saperek, a pozycje przechodziły z rąk do rąk.

Ostatecznie Rosjanie, nie mając nadziei na sukces w rejonie Łowczówka, wyprowadzili atak doliną Białej od Tuchowa do Gromnika, odrzucając od-działy austriackie i oskrzydlając wojska bijące się pod Łowczówkiem. Pierwsza Brygada dostała roz-kaz wycofania się z zajętych pozycji i w trudnych warunkach, pod silnym ogniem nieprzyjaciela, wy-konała odwrót w kierunku Lichwina i Wróblewic.

Brygada wykonała powierzone zadania, zdo-bywając wyznaczony region oraz trwając na pozycjach przez 4 dni i 3 noce. Przeprowadzi-ła 5 wielkich szturmów, odparła 16 kontrata-ków, wzięła do niewoli ponad 600 jeńców.

W trakcie walk pod Łowczówkiem I Bryga-da Legionów Polskich straciła 38 oficerów i 90 żołnierzy. Dowództwo austriackiej armii przyznało za Łowczówek 6 wielkich złotych odznaczeń i 18 srebrnych.

Płk. Gustaw Świderski, żołnierz I Brygady, od-znaczony został Orderem Virtuti Militari za to, że pod Łowczówkiem, na czele kilkuosobo-wego patrolu, wziął do niewoli całe dowódz-two rosyjskiego pułku piechoty.

O znaczeniu tego boju w historii Polski świad-czy umieszczenie nazwy Łowczówek na ta-blicy przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

(wikipedia)

Szlak bojowy Legionów Polskich

A. HANUSCH: Szturm legionistów polskich na okopy rosyjskie, grudzień 1914 roku

21

Page 22: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Początki miasta sięgają naprawdę daleko w przeszłość, bowiem najstarsza wzmian-ka historyczna o Tuchowie jako posiadłości klasztoru benedyktynów z Tyńca pocho-dzi z 1105 roku. Wraz z prawami miejskimi w 1340 roku otrzymał Tuchów herb: dwa skrzyżowane klucze z mieczem, oraz tytuł Civitas Tuchoviensis Ordinis Sancti Bene-dicti.

Miasto na ziemi zarządzanej przez benedyktynów z pożytkiem wykorzystywało jej zasoby – płody rolne i sól wydobywaną na okolicznych wzgórzach, rozwijając rzemiosło oraz handel.

W XIX wieku w Tuchowie pracowało 60 szewców, produkując 12 tysięcy par butów rocznie, ale naj-bardziej Tuchów rozsławili miejscowi masarze, wy-twarzając kiełbasę wieprzową o specjalnej recep-turze dostarczaną nie tylko do Tarnowa i Krakowa, ale również do Wiednia.

Ta marka zaczyna się w ostatnich latach z powo-dzeniem odradzać.Spacerując w okolicach rynku warto zwrócić uwagę na:

Dziewiętnastowieczny, klasycystyczny ratusz •z wieżyczką zegarową.Budynek Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” •o ciekawej neogotyckiej architekturze.Barokowy kościół pod wezwaniem św. Jakuba.•Urocze i pięknie utrzymane miasteczkowe domy •drewniane i murowane w przylegających do ryn-ku uliczkach.

Choć budowane w Tuchowie kolejne świątynie tra-wiły pożary – w 1494 roku i później w 1789 roku, to małe i malowniczo położone miasto szczyci się prawdziwymi perłami sakralnej architektury późno-

barokowej: – położonym blisko rynku kościołem pw. św. Jakuba, wzniesionym w końcu XVIII wie-ku oraz znajdującym się na drugim brzegu Białej w kompleksie klasztornym kościołem pw. Nawie-dzenia NMP z cudownym obrazem Najświętszej Marii Panny.

Obecnie Tuchów znany jest najbardziej z lipcowych odpustów, na które zjeżdżają niezliczone rzesze pielgrzymów z całego kraju.

Tuchów – benedyktyńska wytrwałość

22

Page 23: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Obraz ma wymiary 52 x 44 cm, namalowany jest na desce lipowej tłustą temperą na podkładzie kredo-wym. Tło stanowią motywy postaci. Na lewym ręku Madonna trzyma Dziecię Jezus, zaś w prawej dłoni kwiat róży.

Głowy obu postaci oto-czone są złotymi nimba-mi. Pan Jezus prawą rękę trzyma na umieszczonej w środku obrazu niebie-skiej kuli. Jest ona czymś więcej niż jabłkiem kró-lewskim – symbolizuje ziemię lub nawet wszech-świat. Nad tym globem krzyż przypomina o od-kupieniu.

Łaski Cudownego ObrazuOd końca XVI wieku, dokładnie od 1597 roku, zaczął się rozwijać w Tuchowie kult cudownego obrazu Najświętszej Marii Pan-ny. Kult ten trwa do dziś, czego dowodem są wielkie rzesze pielgrzymów w ciągu całego roku, a zwłaszcza w czasie wielkiego odpu-stu (2-8 lipca), kiedy to ich liczba przekracza 150 tysięcy.

Monumentalny kompleks tuchowskiego sanktuarium wznosi się na północnym skraju miasta, na drugim brze-gu Białej.

Pierwszy kościół w tym miejscu wybudowali benedykty-ni już w końcu XI wieku. W XVI wieku sprowadzono do Tuchowa obraz przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem, namalowany temperą na lipowej desce. Wkrótce obraz ten zasłynął z wyproszonych tutaj łask, a komisja biskupia potwierdziła formalnie w roku 1641 jego cudowność.

W końcu siedemnastego wieku powstał na wzgórzu kompleks klasztorny z kościołami Nawiedzenia Najświęt-szej Marii Panny i św. Stanisława. Po likwidacji zakonu benedyktynów przez władze austriackie w kościele pra-cowali przez pewien czas jezuici, a ostatecznie przejęli go w końcu XIX wieku redemptoryści, dokonując dalszej rozbudowy.

Muzeum misyjne

Muzeum umiejscowione jest pod kaplicą polo-wą. Na zorganizowaną tematycznie ekspozycję składają się zbiory sztuki ludowej mieszkańców Afryki, Ameryki i Oceanii z eksponatami przy-wiezionymi przez misjonarzy, miejscowe zbiory etnograficzne i zbiory przyrodnicze.

33-170 Tuchów, ul. Wysoka 1, pow. tarnowskitel. (014) 632-72-00, fax (014) [email protected]

23

Page 24: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Pogórze – wokół Pasma Brzanki

Trasa prowadzi przez ciekawy fragment pogó-rza wokół mocno zalesionego pasma wzniesień, na którym utworzono Park Krajobrazowy Pasma Brzanki. Zobaczymy pięknie odrestaurowane – dwór i pałac szlachecki, otoczoną lasami wieś z zabytkowym drewnianym kościołem i warsz-tatem ostatnich bednarzy. Na koniec spojrzymy na dalszą część Pogórza z wieży widokowej na Brzance, a w pobliskiej Bacówce odpoczniemy przy posiłku. Odjeżdżając zadumamy się na chwi-lę przy starej kapliczce, przed wiekami pełniącej rolę latarni, wskazującej drogę wozom kupieckim podążającym z Krakowa do Biecza. Na koniec będziemy mogli zobaczyć jeden z najstarszych tutejszych zabytków budownictwa drewnianego. Powrót do Gromnika wygodną drogą powiato-wą.

Tuchów – Bistuszowa [1] Ryglice [2] Żurowa [3] Brzanka [4] Jodłówka Tuchowska [5] Rzepiennik Biskupi [6] Gromnik [7].Łącznie – 44 km, około 4 godzin.

Ołpiny

Żurowa

Olszyny

Kołkówka

JodłówkaTuchowska

Lubaszowa

Dąbrowa Tuchowska

Gromnik

Chojnik

Siedliska

Lichwin

Buchcice

UniszowaBurzyn

Tuchów

Bistuszowa

Ryglice1

2

35

6

7

4

trasa wycieczki

1 km

24

Page 25: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Bistuszowa

Dwór w Bistuszowej zaprasza

Zabytkowy dworek szlachecki z XVIII wie-ku, w pięknym ogrodzie różanym, pełni obecnie rolę pensjonatu i domu weselnego. W przeszłości siedziba właścicieli miejsco-wości, rodu Bossowskich. W pobliżu dworku znajdują się dwa stawy rybne, zaś wokół za-bytkowy park, a w nim blisko 100-letni dąb – pomnik przyrody.

Dwór położony jest po południowej stronie poto-ku Szwedka, wzdłuż którego prowadzi droga od Tuchowa, malowniczo wijąca się dnem płytkiej doliny. Bistuszowa to pierwsza miejscowość na tej trasie. Należy zwolnić za mostem, aby nie przega-pić tablicy wskazującej zjazd wąską drogą w pra-wo.

Otwarta brama zaprasza gości do zwiedzania za-dbanego parku oraz dworu, którego wnętrza urzą-dzone są nieco bardziej wystawnie niż w typowym dworze szlacheckim. Zwiedzać najlepiej od ponie-działku do piątku, bowiem w weekendy trwają tu najczęściej imprezy zamknięte. Można też spędzać tutaj wczasy rodzinne w zupełnie wyjątkowej at-mosferze.

Bistuszowa 6, 33-160 Ryglicepowiat Tarnówtel. (014) 654 02 84, www.dworbistuszowa.pl

pozycja GPS:N: 49o 52’ 55,16’’ E: 21o 5’ 46,92’’

25

Page 26: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Natomiast deszczowe i dłu-gie dni jesienne przy lampie naftowej wywołały ducha poezji w domu rodzinnym Mieczysława Jastruna, póź-niejszego poety i tłumacza literatury francuskiej, który tutaj właśnie spędził swoje dzieciństwo.

„Z okien naszego mieszka-nia widać było rynek mia-

steczka, otoczony krzywymi domami o fantastycz-nie pofałdowanych dachach. Na środku rynku, który tworzył tak wyraźną pochyłość, że w zimie zjeżdżałem z niej na saneczkach niby ze wzgórza, stała otoczona żelaznym parkanem figura święte-go Floriana, gaszącego pożar. Na całej pochyłości tego nieprawdopodobnego rynku – dziś plant miasteczka – rosła trawa, pasły się gęsi, dalej wi-doczne były wchodzące prawie na krzywiznę da-chów zielone wzgórza, a jeszcze dalej błękitniał tajemniczy las.

W deszczowe dni jesienne nie podobna było wyjść z domu, jeśli się nie chciało wrócić boso bucik zo-stawiwszy w lepkim gliniastym błocie. Cóż moż-na było robić w takie dni, kiedy nadeszła długa jesień? Zmierzch napełniał pokoje, zanim jeszcze wniesiono lampę naftową, trzeba było czymś się zająć. Najlepiej było słuchać opowiadań i wierszy, mówionych przez matkę. Musiała bardzo się nu-dzić, pozbawiona prawie zupełnie towarzystwa i kontaktu ze światem, który tutaj nie dawał znać o sobie nawet gwizdem pociągów, bo do najbliższej stacji kolejowej – do Tuchowa – trzeba było je-chać dobrą milę końmi. Przechadzała się tam i na powrót po pokoju i mówiła wiersze, które lubiła najwięcej. Nie wiem nawet czy myślała wtedy o mnie, który bawiłem się w kącie pokoju, nie wiem czy wiedziała, że słucham uważnie każdego jej sło-wa...”

Ryglice to niewielkie miasteczko z napraw-dę przestronnym, nieco pochyłym rynkiem, pełniącym obecnie rolę plant. Na jego środ-ku, pomiędzy skwerami, stoi figura świętego Floriana z 1830 roku. Postument, osłonięty kopulastym dachem wspartym na czterech słupach, jest jednocześnie pomnikiem grun-waldzkim. W niewielkim oddaleniu widać masywną, ale szlachetną, sylwetkę kościoła pw. św. Katarzyny.

Ryglice – kolebka poetów i malarzy

U samego początku swych dziejów to miejsce było zaledwie śródleśną osadą smolarzy. Od czasów Ka-zimierza Wielkiego ze zmiennym szczęściem roz-wijały się Ryglice jako blisko związany z pobliskim Tuchowem ośrodek lokalnego rzemiosła i handlu, doświadczając podobnych kolei losu, co reszta ma-łych miejscowości Pogórza.

W wieku dwudziestym tutejsze świetliste przestrze-nie wydały Polsce malarza i grafika Wacława Bora-tyńskiego, cenionego przede wszystkim za sztukę użytkową – m.in. serię pocztówek z motywami re-gionalnymi, serię znaczków pocztowych i ilustracje do książek.

26

Page 27: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Pięknie odrestaurowany, barokowy pałac z 1656 roku – przebudowany częściowo w początku XIX wieku i w połowie wieku XX – pełni obecnie rolę szkoły ponadpodstawo-wej. Trwa końcowy etap rekonstrukcji parku ze stawami i groblą.

Samochód najwygodniej jest pozostawić na ryglickim rynku i przespacerować się kilkaset metrów na północ. Pałac podziwiać można raczej z zewnątrz, najlepiej z parku. Pięknie wygląda zwłaszcza elewacja frontowa z balkonem wspartym na czterech kolumnach, ponad którym szczyt ma postać trzech półkolistych tympano-nów z herbem Ankwiczów pośrodku. Wejście główne ozdobione jest portykiem kolumnowym. Budynek główny nakrywa dach czterospadowy, zaś skrzydło – trzyspadowy.

Park z połowy XIX wieku, przekształcony z wcześniej-szego o dwa wieki tarasowego ogrodu „włoskiego”. Od południa park zdobią dwa stawy, przedzielone groblą.

W opisie XVII-wiecznym czytamy: „Ryglice. Wieś dzie-dziczna JW. Anny z hrabiów Ankwiczów Borzęckiej i podstoliny koronnej; domem mieszkalnym i kościo-lem ozdobna, a obfitością lnu i tkaczów słynie.”

Pałac do dzisiaj jest ozdobą Ryglic, a do tego można przypuszczać, że młodzież, pobierająca nauki w domu mieszkalnym hrabiów Ankwiczów, nabiera nawet mimo woli szlacheckich manier, godności i poczucia honoru.

Ryglice

rynek

pałac

Żuro

wa

Kościół pw. św. Katarzyny Wzniesiony w latach 1928 – 1940 w stylu eklektycznym z elementami romańskimi i renesansu. Murowany z ce-gły i kamienia. We wnętrzu znajduje się wiele zabyt-kowych elementów wypo-sażenia – m.in.: kamienna chrzcielnica renesansowa z 1554 roku oraz maniery-styczne ołtarze boczne z XVI wieku.

W Ryglicach do 1947 roku znajdował się jeszcze je-den kościół. Była to drewniana budowla z połowy XVII wieku, przebudowana gruntownie w osiem-nastym wieku, o kontrukcji zrębowej, szalowana.

W 1947 kościół został przeniesiony do pobliskiej Kowalowej i odbudowany prawie w całości

z nowego materiału. W swoim wyposa-żeniu kościół zawiera wiele elementów

barokowych, a także obrazy i rzeźby wykonane w latach pięćdziesiątych. W wejściu portal ciesielski z kolum-nami i ornamentem z 1772 roku.

W Uniszowej natomiast znajduje się dwór z 1888 roku, murowany na planie prostokąta, otoczony parkiem

założonym w XIX wieku. Należał do rodziny Boryczków, obecnie mieści

się w nim szkoła podstawowa.

Ryglice – noblesse oblige

pozycja GPS:N: 49o 52’ 55,4’’ E: 21o 8’ 8,86’’

27

Page 28: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Legenda mówi, że mieszkań-cy zbudowali kościół w miej-scu, gdzie święta Małgorzata objawiła się Tatarom, którzy rozbili tutaj obóz podczas jednego ze swoich najazdów – wywołując ich popłoch i ucieczkę.

Żurowa

kościół

warsztat

Okolica przypomina nieco Beskid Niski, może to przez te wyraźne ale łagodne wzniesienia, może przez lasy i pastwiska. Związek mieszkańców z lasami jest wyraźny – w każdym niemal gospodarstwie piętrzą się stosy drewna, zewsząd słychać dźwięk pił i traków.

Tutaj nie czeka się jedynie na plony, tutaj obrabia się drew-no, produkuje deski do kraja-nia mięsa i chleba, trzonki do pędzli, wieszaki – wszystkie te drobne i pożyteczne rze-czy noszące miano galante-rii drzewnej. Na zadbanych trawnikach pasą się jelonki z wikliny i drewniane jeże.

Z Ryglic droga prowadzi wprost na południe, wznosząc się łagodnie do zale-sionej grani. Na szczycie znajduje się mały parking turystyczny, ale zatrzymać się warto nieco niżej, przy pierwszych zabudowaniach Żurowej, gdzie otwiera się daleka perspektywa Pogórza.

Otoczona lasami, leżąca na południowych skłonach Pasma Brzanki wieś, była pierwotnie królewszczy-zną należącą do uposażenia starostów bieckich, ale w ciągu wieków zmieniała wielokrotnie właścicieli, którymi byli m.in. Stadniccy, Stańscy, Trębeccy.

Drewniany kościół pw. św. Małgorzaty, o konstruk-cji zrębowej, szalowany deskami, zbudowany został w latach 1595 – 1602, a w roku 1906 powiększony. Nakryty jest stromymi dwuspadowymi dachami z baniastą wieżyczką na sygnaturkę nad nawą.

Żurowa – słychać dźwięk pił

pozycja GPS:N: 49o 49’ 38,16’’ E: 21o 10’ 4,85’’

28

Page 29: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Żurowa – ostatni bednarzeW XIX wieku w Żurowej kwitło bednarstwo. Praktycznie każdy mieszkaniec był bedna-rzem. Rocznie wyrabiano około 120–150 tys. baryłek, jednak z chwilą opanowania tego „przemysłu” przez Żydów liczba bed-narzy zaczęła maleć. Wielu mieszkańców Żurowej wyemigrowało wtedy do Chicago.

W roku 1950 założono w Żurowej Spółdzielnię Pracy i Rękodzielnictwa Artystycznego „Cepelia”. przedłużając na kilka dziesięcioleci znajomość ręcznej obróbki drewna w tej okolicy. Prawdziwe, użytkowe bednarstwo pokonały jednak tworzywa sztuczne, wchodzące do powszechnego użytku w latach sześdziesiątych XX wieku. Zaś narzędzia ręczne wyparte zostały przez wydajniejsze maszy-ny napędzane prądem, który do tych okolic dotarł w podobnym czasie.

Warsztat pana Franciszka Dudy z Żurowej jest prawdopodobnie w tej okolicy ostatnim, w którym zachowała się pełna wiedza o tradycyjnym bednar-stwie – oraz zachował się komplet narzędzi ręcz-nych, jakie służyły tutejszym bednarzom przez co najmniej jeden wiek.

„Wszyscy we wsi się tym zajmowali – mówi pan Franciszek. – Mój tata nauczył się od sąsiada, bo jego ojciec zmarł wcześnie i nie zdążył mu tej wie-dzy przekazać. A teraz zostałem tylko ja i mój brat. Wyrabiamy maselnice, wiadra, cebrzyki z łupanych klepek jodłowych, pomagając sobie oczywiście strugarką i szlifierką. Na pracę ośnikami – jak kie-dyś – nie starczyłoby czasu”.

Precyzyjnie wykonane cebrzyki szczególnie dobrze prezentują się w saunach. A maselnice?

pozycja GPS:N: 49o 49’ 38,58’’ E: 21o 11’ 3,08’’

29

Page 30: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Jodłówka Tuchowska

brzanka

W centralnym punkcie Parku Krajobrazo-wego Pasma Brzanki, na wysokości 512 m n.p.m. stoi niewielka bacówka turystyczna prowadzona przez panią Alicję Solakiewicz. Turyści mogą liczyć tutaj na niedrogi nocleg oraz smaczne posiłki. Obok wybudowano wysoką wieżę widokową, z której rozciąga się widok daleko na południe, w kierunku Beskidu Niskiego i Sądeckiego. W wyjątko-wo przejrzyste dni można nawet dostrzec stąd Tatry.

Dojazd z Żurowej drogą na Olszyny, trawersującą łagod-nie zbocze doliny w kierunku Olszyn, gdzie należy skręcić na Jodłówkę Tuchowską. Tutaj, w najwyższym punk-cie drogi, na skrzyżowaniu Rozstaje przy sklepie spo-żywczym Pana Romana Osiki należy skręcić w prawo, kie-rując się do góry. Asfalt koń-czy się pod samym lasem. Po

przejechaniu 2 kilometrów, znaki wskażą w lewo dojazd do bacówki drogą gruntową.

Obiekt czynny jest bez prze-rwy w sezonie letnim. Zimą umówieni goście przyjeż-dżają do bacówki głównie na weekendy, ale zgubiony nocą wędrowiec znajdzie za-wsze schronienie i miłą go-ścinę – o czym sam miałem okazję przekonać się, kiedy w lutym mój samochód od-mówił nagle posłuszeństwa w pobliżu.

Warto odwiedzić to pięknie położone miejsce, warto przejść się wygodnym traktem po grzbiecie pasma wśród bukowo-jodłowego lasu i podziwiać rozległe panoramy – również na północ, w kierun-ku Tuchowa.

Bacówka Brzanka i widoki z wieży

Bacówka BrzankaAlicja Solakiewicz33-173 Jodłówka Tuchowska0-14 652 68 02, www.brzanka.pl e-mail: [email protected]

pozycja GPS:N: 49o 50’ 37,27’’ E: 21o 5’ 49,6’’30

Page 31: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kapliczka – latarnia przy trakcie w JodłówceCałe Pogórze pełne jest murowanych i drewnianych kapliczek, przydrożnych figur świętych i krzyży. Wszystkie są troskliwie naprawiane, czyszczone, malowane, ozda-biane i dekorowane kwiatami – szczególnie w maju, kiedy odprawiane są tradycyjne nabożeństwa majowe przy tych polowych ołtarzykach.

Niektóre z nich są stare, duża część z XIX wieku, ale są też i nowsze. W okolicach Olszyn i Ołpin przy-drożne figurki stawiane są niemal co sto metrów, jakby panowała tam jakaś sąsiedzka rywalizacja na świętych.

Kapliczki murowane i drewniane mają często for-mę miniaturowej świątyni. Budowane przez miej-scowych rzemieślników cechowych lub artystów wiejskich, otoczone zazwyczaj drzewami i ozdob-nymi krzewami, stanowią skromne dzieła sztuki sakralnej i bardzo wyrazisty element tradycji w tu-tejszym krajobrazie.

Bardzo specyficzną formą kapliczki jest murowana w kształcie latarni kapliczka z Jodłówki Tuchow-skiej. Postawiona w XVI wieku na wzniesieniu na dziale wodnym ponad dwiema dolinami, z umiesz-czonym na szczycie światłem, wskazywała kieru-nek wozom kupieckim podążającym z Krakowa do Biecza jako swoista latarnia lądowa.

Aby do niej trafić wystarczy wracając z Bacówki na skrzyżowaniu przy sklepie w Jodłówce przekroczyć

drogę, którą przyjechaliśmy z Żurowej. Po dwustu metrach lekkiego podjazdu odbija w lewo wąska droga do stojących nieopodal domów. Kapliczka chowa się wśród wysokich drzew na tym właśnie skrzyżowaniu.

pozycja GPS:N: 49o 49’ 21,35’’ E: 21o 5’ 43,58’’

31

Page 32: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

JodłówkaTuchowska

Rzepiennik BiskupiGromnik

Rdzawoczarny korpus o prawdziwie ar-chaicznym i dziwnie pięknym wyglądzie przywodzi na myśl średniowieczny korab, który jakieś zamierzchłe burze i ogromne fale przygnały tak wysoko na to wzgórze, gdzie osiadł na wieki. Jest w tej konstruk-cji i w tym miejscu, z którego rozciąga się widok na wszystkie strony świata, coś na-prawdę niezwykłego. Trzeba to zobaczyć, najlepiej przed zachodem słońca.

Od Jodłówki trzeba starannie pilnować drogi. Naj-pierw wiedzie ona na południowy zachód i wspina się na grzbiet wierzchowiny. Kilometr od kapliczki znajduje się skrzyżowanie, na którym należy jechać prosto. Po kolejnych 250 metrach droga skręca prostopadle w lewo, kierując się na południowy wschód i prowadzi 3 kilometry działem wodnym wprost na kościółek w Rzepienniku Biskupim.

Ta budowla, w tej scenerii, budzi wiele refleksji, z których pierwszą jest podziw dla naszych przod-ków, dla dawnych mistrzów, za to, w jaki sposób potrafili nadawać swoim dziełom odpowiednie linie i proporcje. Druga to wdzięczność dla wszyst-kich następnych pokoleń – łącznie z tym ostatnim – które dbały o zachowanie świątyni w jak najlep-szym kształcie.

Kościół pw. św. Jana Chrzciciela to gotycka świą-tynia drewniana o konstrukcji zrębowej z wieżą

o konstrukcji słupowo-ramo-wej. Spadzisty dach jest po-kryty gontem.

W wejściach trzy portale gotyckie zamknięte łuka-mi o wykroju w tak zwany „ośli grzbiet”, a pod chórem fragmenty malowideł patro-nowych, będących pozosta-łością pierwotnego stropu. Według nie zachowanej już

inskrypcji, kościół mógł być zbudowany w 1494 roku. Był to rok, w którym Krzysztof Kolumb wylą-dował ze swoją ekspedycją na Jamajce.

Rzepiennik Biskupi – drewniany kościół gotycki

pozycja GPS:N: 49o 47’ 37,33’’ E: 21o 5’ 39,19’’

32

Page 33: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Gromnik – kościół pw. św. Marcina BiskupaDosyć potężna drewniana świątynia stoi na niewielkim wzniesieniu otoczona pięk-nym starodrzewiem. Kościół wzniesiony został oryginalnie w pierwszej połowie XVI wieku i z tego okresu pochodzi m. in. gotyc-kie prezbiterium. W kolejnych wiekach był kilkakrotnie rozbudowywany i przebudo-wywany. W całości drewniany, o zrębowej konstrukcji ścian oraz słupowej konstrukcji wieży.

We wnętrzu podziwiać moż-na między innymi barokowy ołtarz z obrazem św. Marcina oraz kamienną chrzcielnicę renesansową z XVII wieku.

Zabytkowe jest również oto-czenie tego kościoła – rośnie tu grupa dziesięciu drzew będących pomnikami przy-rody żywej, w wieku od 120 do 180 lat. Są to: dąb szy-

pułkowy, lipa drobnolistna, robinia akacjowa, lipa szerokolistna, jesion wyniosły.

Początki Gromnika wiążą się z opactwem benedyk-tynów z Tyńca, a jego nazwa może mieć coś wspól-nego z winoroślą, którą uprawiano tu podobno we wczesnym średniowieczu. Od XVI wieku Gromnik stanowi miasto własność krakowskiego rodu Wie-lopolskich, a następnie Sobolewskich i Dzwonkow-skich. Ci ostatni na początku XIX wieku zakładają tu jedną z większych w monarchii austro-węgierskiej stadninę koni.

Siedzibą ostatnich właścicieli Gromnika był dwór z pierwszej połowy XIX wieku, klasycystyczno-eklektyczny, murowany, parterowy, o dwóch pię-trowych skrzydłach, z kolumnowym portykiem od frontu.

Po ostatniej wojnie majątek rozparcelowano, a dwór służył jako szkoła. Obecnie, w odnowionym dworze mieści się siedziba władz samorządowych gminy Gromnik.

fot. Urząd Gminy Gromnik

33

Page 34: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Trasa prowadzi Gromnik, Rzepiennik Biskupi, Turza, Ostrusza

Dziedzictwo przyrody i kultury

Trasa tej wycieczki prowadzi najpierw przez ma-lownicze wzniesienia i kotliny wąskiego, w tej oko-licy, wododziału pomiędzy Białą a Dunajcem, gdzie odwiedzamy niezwykły zakątek, prawdziwą leśną szkołę, w której przez cały sezon trwa przyrodnicza edukacja oraz miejscowość, w której z szacunku dla lokalnej tradycji powstały ciekawe zbiory etnogra-ficzne. Potem będziemy gośćmi w dworze mistrza

Polichty [1] Jastrzębia [2,3] Kąśna [4] Ciężkowice [5,6] Ostrusza[7] Rezerwat Skamieniałe Miasto [8]. Łącznie – 24 km, około 5 godzin.

Paderewskiego, który w tej okolicy odpoczywał po światowych tournée. Na koniec zajedziemy do miasteczka, w którym czas jakby biegnie wolniej. Po spacerze wokół malowniczego rynku obejrzymy imponującą kolekcję ornitologiczną, a także nie-zwykłe formacje skalne i będziemy mogli się prze-konać, w jaki sposób one powstały.

GromnikGolanka

KąśnaDolna

KąśnaGórna

Jastrzębia

Kipszna

Polichty

Brzozowa

Bogoniowice

Tursko

Ciężkowice1 km

trasa wycieczki

1

2 3

4

5 6

78

34

Page 35: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Polichty – Ośrodek Edukacji EkologicznejWieś Polichty słynie z pięknych krajobra-zów i wychodzących z niej uroczych, leśnych szlaków turystycznych o różnym poziomie trudności. W niewielkiej kotlince, prawdzi-mym leśnym zakątku, znalazł swoje miejsce Ośrodek Edukacyjny Zespołu Parków Krajo-brazowych Pogórza.

Ośrodek przeznaczony jest do celów dydaktycz-nych. Korzystają z niego przede wszystkim zor-ganizowane grupy dzieci i młodzieży, poznając chronione gatunki zwierząt i roślin oraz funkcjono-wanie różnych typów ekosystemów.

W wyposażeniu ośrodka znajdują się m.in. zbiory zielnikowe, entomologiczne, geologiczne oraz wie-le przyrządów i urządzeń przydatnych do prowa-dzenia zajęć z dziedziny ekologii, biologii, ochrony przyrody oraz ochrony środowiska.

W przylegającym kompleksie leśnym wytyczono 1,5 km długości ścieżkę przyrodniczą, wzdłuż któ-rej można prowadzić obserwacje trzydziestu ga-tunków roślin chronionych w ich naturalnych sie-dliskach. Dla młodych przyrodników atrakcją jest staw pełen roślinności, wodnych stworzeń i owa-dów, a wodną biosferę pozwala badać dokładniej drewniany pomost.

Dojazd z Gromnika: na rondzie należy skręcić w wą-ską uliczkę pomiędzy drogą do Zakliczyna a drogą do Krynicy. Droga wznosi się na grzbiet rozłożystej wyniosłości, prowadząc raz przez las, a raz otwartą przestrzenią z przestronnymi panoramami pogó-rza.

Na szóstym kilometrze od ronda w Gromniku, za wsią Polichty, przy Domu Ludowym, tabli-ca wskazuje skręt w prawo do Ośrodka Edu-kacji Ekologicznej 1,9 km. Samochód zostawić można na leśnym parkingu i drogą gruntową, iść przez ciemny i chłodny jodłowy las na dół, nad leśny strumień, przy którym stoi Ośrodek.

Ośrodek Edukacji Ekologicznej„Polichty – Sucha Góra”Polichty 85, 33-182 Brzozowatel. 0 (prefix) 14 6512465

pozycja GPS:N: 49o 48’ 54,55’’ E: 20o 52’ 47,82’’

35

Page 36: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kościół położony jest na wzniesieniu przy drodze z Ciężkowic do Zakliczyna. Wybudo-wany został na pozostałościach po starszej budowli w roku 1607. W swoich najstarszych partiach ma cechy gotyckie. Jest drewniany, konstrukcji zrębowej, szalowany. Posiada dobudowaną od frontu barokową wieżę o konstrukcji słupowej, również oszalowaną.

Kościół był wielokrotnie przebudowywany i roz-budowywany – również w drugiej połowie XX wieku. Choć tracił w ten sposób stopniowo swoją oryginalną gotycką formę, nadal – jak w ciągu mi-nionych stuleci, służy wiernym jako urodziwy, choć wiekowy, kościół parafialny.

Wiele cennych zabytków znajduje się we wnętrzu kościoła, jak np. późnobarokowe: ołtarz główny i ołtarze boczne o bogatej dekoracji snycerskiej, ambona, trzy drewniane konfesjonały – oraz wiele rzeźb i obrazów pochodzących z XVIII wieku.

Około jednego kilometra na północ znajduje się niewielki cmentarz, na którym pochowano ofiary epidemii z lat 1847–1848. Daty te kojarzą się w Ma-łopolsce z rabacjami chłopskimi, ale była też wtedy

cicha śmierć zbierająca ofiary jednakowo we wsiach, miasteczkach i dworach. Pięknie położony na wzgórzu ponad Jastrzębią za-dbany cmentarz przy-pomina i miejscowym i przejezdnym o drama-cie sprzed blisko dwu stuleci.

Jastrzębia – kościół pw. Świętego Bartłomieja

pozycja GPS:N: 49o 47’ 6,22’’ E: 20o 53’ 55,34’’

36

Page 37: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Jastrzębia – muzeum etnograficzne GrociarniaŻycie dużej części mieszkańców wsi Pogórza w wiekach ubiegłych wiązało się nie tylko z pracą w polu, ale także z obróbką lnu i wy-twarzaniem płócien. W określonych porach roku pola ponad wsiami zakwitały białymi plamami suszących się w słońcu płacht.

Do produkcji płótna potrzebne były umiejętności, przekazywane z pokolenia na pokolenie oraz odpo-wiednie narzędzia. Wiele z nich możemy zobaczyć tu-taj w Jastrzębi w mini-muzeum o wymownej nazwie „Grociarnia”.

Jego zbiory zawierają najrozmaitsze przedmioty związane z dawnym życiem mieszkańców Pogórza Ciężkowickiego. Zebrane zabytki przedstawiają daw-ne metody i narzędzia pracy, życie codzienne oraz zwyczaje mieszkańców regionu. Wśród eksponatów znajdziemy: narzędzia do obróbki włókna (m.in. rafy, szczotki, międlice, przęślice z krężlami, kołowrotek, warsztat tkacki, prymitywne narzędzia do skręcania konopnych powrozów), narzędzia i wyroby kowal-skie, narzędzia stolarskie, narzędzia pomiarowe oraz całe wyposażenie wiejskiego domu (skrzynie do przechowywania odzieży, kołyska, sprzęty kuchenne, tj. gliniane garnki, drutowane dzbanki, dynarek, stęp-ki do tłuczenia pieprzu, soli i cukru, drewniane niecki, cedzaki, żelazka na węgiel drzewny, itp.).

Najcenniejszym i najbar-dziej oryginalnym eks-ponatem jest drewniany kadłub starej studni o dłu-gości 250 cm i średnicy 100 cm, wydobyty z ziemi w czasie kopania studni w Jastrzębi w roku 1974. Ów-czesny leśniczy Stanisław Golinowski obliczył wiek pnia jodły, w którym wy-drążona została studnia, na około 400 lat.

Grociarnię można zwiedzać codziennie po wcze-śniejszym uzgodnieniu. Informacja telefoniczna i rezerwacja: w CKiPG (014) 65 10 032, DK Jastrzębia (014) 65 12 100,lub bezpośrednio u kustosza: kom: 605 220 947 stacjonarny (014) 65 12 072

pozycja GPS:N: 49o 47’ 8,77’’ E: 20o 54’ 0,45’’

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowicefot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

37

Page 38: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Dość zwyczajny w swej pseudoklasy-cystycznej formie, murowany z cegły dwór, nabiera niezwykłego uroku w szerokiej perspektywie rozległego parku z pięknie przystrzyżonym trawnikiem, a przede wszystkim w swym artystyczno-narodowym kontekście, ponad którym dumnie unosi się rozwichrzona czupryna Mi-strza i echo fortepianowych nut.

Wybitny pianista – wirtuoz, kompozytor, polityk, mąż stanu i wielki patriota, który podczas swej długiej kariery wirtuozowskiej koncertował w wie-lu krajach Europy, obu Ameryk, w Afryce i Australii, a w wieku 31 lat podbił Amerykę i uznany został za geniusza muzycznego – tu właśnie w Kąśnej szukał swojego miejsca na ziemi.

Posiadłość z dworem i parkiem kupił Paderewski w roku 1897 i do roku 1903 spędzał w niej wraz z rodzi-ną letnie miesiące, czas pomiędzy kolejnymi rozjaz-dami po świecie, modernizując budynki i poznając okolice.

Kąśna miała być główną posiadłością Paderewskie-go. Urządzono pięćdziesięciohektarowy park, zało-żono winnicę, sprowadzono ze Szkocji stado bydła

rasowego i owce z królewskich posiadłości w Balmoral. Kupiono dwa domy w Ciężkowi-

cach, z których jeden Paderewski ofiarował miejscowej inteligencji na kasyno.

Paderewski dobrze się czuł w Kąśnej, sia-dywał pod dwustuletnim dębem i gwarzył

z sąsiadami włościanami o sposobach pod-niesienia ich dobrobytu, lub marzył i snuł

projekty takie, jak zarybianie Białej pstrągiem, czy urządzenie pensjonatów przy lokalnej osobli-

wości przyrodniczej – „Skamieniałym Mieście”.

W ten sposób pianista spełniał swoje marzenie, o którym później napisał: „Od dawna już marzyłem o nabyciu małej wiejskiej posiadłości z ładnym la-sem i wodą. Marzenie to jednak okazało się snem nie do urzeczywistnienia, a wszystkie próby w tym kierunku drogo mnie kosztowały”.

Problemy finansowe z majątkiem – pomimo zmiany zarządcy w roku 1899, okazały się ostatecznie nie do pokonania, zadłużona już przez poprzednich właścicieli Kąśna, przynosiła coraz większy deficyt aż Paderewski musiał przyznać: „Po paru latach przekonałem się, że nawet moje długie i lukratywne objazdy po Ameryce nie wystarczą na utrzymanie lasu (w Kąśnej) – i moje”/. W 1903 roku Paderewski sprzedał Kąśną.

Kąśna – tęsknota Paderewskiego

38

Page 39: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kąśna – światowe CentrumCentrum Paderewskiego Tarnów – Kąśna Dolna od 1990 roku zarządza kompleksem dworsko-parkowym, jedyną w świecie za-chowaną posiadłością Ignacego Jana Pa-derewskiego. Dwór Paderewskiego został wyremontowany. Urządzono sale muzeal-ne, w których eksponowane są pamiątki po wielkim pianiście, kompozytorze, polityku, obywatelu świata kultury.

W Dworku Paderewskiego odbywają się koncerty, kursy mistrzowskie, warsztaty muzyczne, kursy in-terpretacji, klasy mistrzowskie, spotkania artystów z różnych dziedzin sztuki, spotkania z politykami i władzami samorządowymi. Do dyspozycji arty-stów jest znakomity fortepian marki FAZIOLI – dar

prof. URSA RUCHTIEGO ze Szwajcarii.

Oprócz odbywających się cyklicz-nie: Muzycznych Spotkań u Pade-rewskiego, Mistrzowskich Wie-czorów w Kąśnej, Festiwalu Bravo Maestro, Ogólnopolskiego Festi-walu Tydzień Talentów – Centrum Paderewskiego podczas roku kon-certowego organizuje występy wybitnych artystów z Polski i za-granicy, wśród których wymienić

należy: Adama Wodnickiego (USA), Adama Makowicza, Kevina Kennera

(USA), Ewę Pobłocką, Philippe Guisiano (Francja), Ursa Ruchtiego (Szwajcara), Kaję Danczowską, Jadwigę Kaliszewską, Borysa Pergamenschikowa (Rosja), Dorotę Imiełowską, Teresę Żylis-Garę, Wojt-ka Mrozka, Grupę MoCarta, Orkiestrę Kameralną Polskiego Radia „Amadeus”, Capellę Cracoviensis, Sinfoniettę Cracovia.

Dom Pracy Twórczej oferuje 22 miejsca noclego-we w komfortowych pokojach z łazienką oraz trzy domki kempingowe. Nie prowadzi działalności ga-stronomicznej, ale do dyspozycji gości jest dosko-nale wyposażone zaplecze kuchenne (dla grup zor-ganizowanych, np. konferencje, szkolenia, istnieje możliwość dostarczania posiłków). W odległości jednego kilometra znajduje się restauracja oferu-jąca wyśmienite obiady domowe. Wyjątkowy urok tego miejsca stwarza doskonałe warunki do odpo-czynku z dala od zgiełku cywilizacji.

www.paderewski.tarnow.pl

Dworek I.J. PaderewskiegoDom Pracy TwórczejKąśna Dolna 17, 33-190 Ciężkowicetel./fax: (0-14) 651-02-08tel. 0 (prefix) 14 6512465www.paderewski.tarnow.pl

pozycja GPS:N: 49o 46’ 45,12’’ E: 20o 57’ 7,03’’

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

39

Page 40: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Ciężkowice – rynek z RatuszemGdyby nie samochody, tłoczące się jak wszędzie, to spacerując po tym rynku po-myśleć by można, że czas się zatrzymał. Ta przestrzeń wygląda prawie tak samo, jak wyglądała sto i dwieście lat temu – niskie domy z charakterystycznymi naczółkowymi dachami i mansardami, głębokie podcienia wsparte na wiekowych, pięknie obrobio-nych drewnianych słupach i zgrabny ratusz z drewnianą wieżyczką na miejski zegar.

To miasteczko zachowało swoją historyczną formę i jest z tego dumne. Bo przy tym nie jest wcale skansenem – sklepy i stragany w podcieniach han-dlują jak zawsze, przez przy-stanek autobusowy przewijają się tłumy młodzieży jeżdżącej po nauki, a od święta wokół rynku przechodzą uroczyste procesje.

Ciężkowice mają już 660 lat, prawa miejskie uzyskały w 1348 roku. Korzystnie ulokowane u zbiegu dwóch szlaków handlowych z Węgier, włączało się w wymianę z wyrobami swojego rzemiosła – tkactwa i sukiennictwa. Powodzeniem cieszył się również ciężkowicki nabiał. Natomiast z Węgier sprowadzano wino oraz konie, popularne na całym Pogórzu.

Miasto zyskiwało znaczenie, a jego mieszkańcy sta-wali się coraz zamożniejsi. Już w XVI wieku istniały w mieście wodociągi i kanalizacja. Dużym ułatwieniem dla kupców, i nie tylko, był most na rzece Białej, zbu-dowany przed rokiem 1556.

W drugiej połowie XVII wieku zaczął się upadek mia-sta. W roku 1830 część miasta spłonęła w katastrofal-nym pożarze, kilkanaście lat później nadeszły rabacje chłopskie i epidemie. Dopiero wybudowanie linii ko-lejowej z Tarnowa do Leluchowa przyniosło nadzieje na stopniowe polepszanie jakości życia mieszkań-ców.

Rejon Ciężkowic obfituje w atrakcje turystyczne, a miasto skutecznie dba o nie i je promuje – Kąśna, z dworem Paderewskiego i pięknie utrzymanym par-kiem, rezerwat przyrody nieożywionej „Skamieniałe Miasto”, z doskonale przygotowaną infrastrukturą, muzeum przyrodnicze w Ciężkowicach – w trakcie modernizacji ekspozycji, muzeum etnograficzne „Grociarnia” w pobliskiej Jastrzębi – to główne z nich.

40

Page 41: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Zbiory muzeum przyrodniczego to efekt po-nad pięćdziesięciu lat pracy na rzecz ochro-ny przyrody i łowiectwa leśniczego dr. Wło-dzimierza Tomka, który wraz ze swą żoną Krystyną, starał się dokumentować bogac-two miejscowej fauny przez preparowanie i kolekcjonowanie zwierząt.

Dorobek kolekcjonerski państwa Tomków to zbiór około dwustu gatunków ptaków, pół tysiąca sztuk owadów i dziesiątki trofeów łowieckich. Ponadto w Muzeum można obejrzeć jaskinię nietoperzową, przykłady żerowisk owadów, rośliny naszych lasów oraz zdjęcia przyrody wykonane przez najlepszych fotografików regionu.

Periodycznie organizowane są pokazy slajdów z wypraw przyrodniczych do różnych rejonów świata.

Przez najbliższe miesiące gościć będzie w Muzeum Przyrodniczym wystawa czasowa dotycząca fauny polarnej ze wspaniałymi, realistycznymi dioramami i ciekawymi przedstawieniami zwierząt obszarów podbiegunowych, takich jak wół piżmowy, foka czy ptaki morskie.

Wizytę w muzeum dobrze jest zaplanować wcze-śniej i zapewnić sobie telefonicznie przewodnika. Szczegóły dotyczące kontaktu poniżej.

Ciężkowice – muzeum przyrodnicze

Muzeum otwartewtorek-sobota 9,00 – 15,00

Centrum Kultury i PromocjiGminy Ciężkowiceul. Rynek 133–190 Ciężkowicetel. 014 6510 032

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

fot. IT Ciężkowice

41

Page 42: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Ostrusza – z piasku w piasekWarto podjechać tutaj z Ciężkowic, to niecałe dwa kilometry z rynku – drogowskaz – Turza. Przy samej drodze znajduje się nieczynny kamie-niołom po eksploatacji piaskowca. Długość wy-robiska to około 100 m, a jego wysokość 20 m.

Bardzo dobrze można tu zaobserwować grube ławice kremowożółtego piaskowca zapadające się pod niewielkim kątem na południe, pocięte regularnym ciosem i pio-nowymi uskokami.

Widać też wyraźnie rezultaty zaburzeń dna mor-skiego podczas sedymentacji osadów, objawiające się nieregularną granicą pomiędzy stropem jednej, a spągiem drugiej warstwy piaskowca.

Jednak najciekawsze jest to, że można naocznie przekonać się, w jaki sposób woda „rozgryza” twar-dy, zdawałoby się, piaskowiec i zamienia go na po-wrót w drobne ziarenka, które nieść może nawet wiatr.

U szczytu ściany piaskowca w kamieniołomie wi-dać jakby rynny, którymi woda powierzchniowa spływająca zboczami z góry podczas intensywnych deszczów stacza się gwałtownym potokiem na dół. W tych miejscach nieeksploatowane od dawna pia-skowce nie nabrały swoistej patyny – jak w innych miejscach kamieniołomu, lecz świecą świeżymi, ja-snymi powierzchniami.

Zaś poniżej, u podnóża skalnych ścian, gromadzi się drobny piasek i pył, na który woda rozbija po-tężne kamienne ławice. Byłoby go znacznie więcej, gdyby woda nie wypłukiwała go jeszcze dalej, do rowów, potoków i rzeki.

pozycja GPS:N: 49o 46’ 32,37’’ E: 20o 59’ 29,15’’

42

Page 43: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Ciężkowice – Skamieniałe Miasto

W wodzie powstałeś i woda cię unicestwi – tak przyroda mówi do piaskowca w wysokim brzegu Białej. Jak się zaczyna ten proces, wi-dać było w kamieniołomie w Ostruszy. Tutaj już jest właściwie po wszystkim – rownież dzięki Białej.

Bo rzeka meandrując wzdłuż swojej doliny, w tym właśnie miejscu uderzyła łukiem w zbocza, podmy-wając grube ławice piaskowca i tworząc żleb osu-wiska, który zbierał coraz więcej wody z łagodnych wzgórz powyżej. Woda szorująca z impetem w dół, do rzeki, odsłoniła warstwy skalne, z których potem przez lata czerpali kamień na budowę domów miesz-kańcy tych okolic, aż pozostały na zboczu pojedyn-cze bloki piaskowca o fantastycznych kształtach.

Główne wejście do rezerwatu znajduje się przy dro-dze Tarnów – Krynica, w odległości jednego kilome-tra na południe od Ciężkowic. Jest tu obszerny par-king i bufet turystyczny. Przez „Skamieniałe Miasto” prowadzi szlak koloru niebieskiego. Czas przejścia: od 60 do 90 minut. Przez kładkę nad drogą prze-dostać się można na skały wiszące nad samą rzeką, skąd można zobaczyć błyszczącą w słońcu Białą, a w dali pasma gór.

Niezwykłość form skalnych w tym miejscu dostrze-żono już dawno, o Skamieniałym Mieście pisano wiersze i tworzono legendy. Zainteresowało ono Ignacego Paderewskiego, kiedy przebywał w Kąśnej. Starał się wykupić teren obecnego rezerwatu, aby zapobiec ówczesnej eksploatacji kamienia, a być może również, stworzyć jakąś infrastrukturę tury-styczną.

Rezerwat został utworzony w roku 1974, obejmuje obszar 15 hektarów, głównie lasu, rozciąga się od brzegów Białej na zachodzie po drogę Ciężkowice – Staszkówka na wschodzie. Obejmuje wzgórze Skała ze szczytem wznoszącym się na wysokości 367 m n.p.m., obok Skałki z Krzyżem.

pozycja GPS:N: 49o 46’ 35,1’’ E: 20o 57’ 51,49’’

fot. IT Tarnów

43

Page 44: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kamienne cokoły w sielskim krajobrazieStaszkówka [1] Łużna [2] Szalowa [3] Polna [4] Stróże. Łącznie – 31 km, około 4 godzin.

Trwałym elementem tego łagodnego krajobrazu są liczne cmentarze wojenne przywołujące pamięć Bitwy Gorlickiej 1915 roku, rozrzucone po wzgórzach i doli-nach. W rejonie Staszkówki i Łużnej jest ich kilka, w tym cmentarz na górze Pustki, największa obszarowo ne-kropolia Bitwy. W Łużnej tworzył największy polski poeta XVII wieku, Wacław Potocki, który ostrzegał braci

szlachtę przed upadkiem Rzeczpospolitej w strofach dźwięcznym i mocnych. Trasa zaczyna się w Ciężkowi-cach. Należy z rynku wyjechać na południe kierując się drogowskazem „Staszkówka”. Ze szczytu wzniesienia rozciąga się panorama okolicy, na rozstajach kapliczka pod lipą. Przed Staszkówką po lewej stronie znajduje się pierwszy z przedstawianych cmentarzy wojennych.

Szalowa

BieśnikPolna

Stróżna

WolaŁużańska

Łużna

Siedliska

Sędziszowa

Zborowice

Staszkówka

Ciężkowice

Brzana

Wilczyska

Stróże

Bobowa

1 km

trasa wycieczki

1

2

3

4

44

Page 45: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Cmentarz nr 117 na północ od wsi to miejsce pochówku 286 żołnierzy rosyjskich pole-głych 2 maja 1915 roku na samym początku ofensywy wojsk państw centralnych. Zapro-jektowany przez Jana Szczepkowskiego, po-rucznika pospolitego ruszenia, rzeźbiarza, pełniącego w Oddziale Grobów Wojennych rolę architekta, kierującego budową cmen-tarzy w rejonie Łużnej.

Miejsce jest zadbane i godne pamięci żołnierzy. Widać stąd na wzgórzu w kierunku zachodnim mo-numentalne cokoły niedokończonego pomnika na cmentarzu nr 118.

Kolejny cmentarz nr 119 projektowany również przez Szczepkowskiego, znajduje się na południo-wym skraju wsi, przy wyjeździe w stronę Łużnej. Wyremontowany został gruntownie z zachowa-niem pierwotnego wyglądu. Posiada dwa pomniki – kamienną kapliczkę oraz wysoki dwuramienny („prawosławny”) drewniany krzyż. Na cmentarz wchodzi się przez monumentalną bramę. Spoczy-wa tu 509 Rosjan, w większości bezimiennych.

Dla bohaterów bitwy wybrano najbardziej eksponowane w oko-licy miejsce, górujące nad całą okolicą wzniesienie na zachód od Staszkówki. Cmentarz nr 118 zaprojektował Anton Müller, nie-miecki budowniczy, stąd pewnie dążenie do dominacji nad kra-

jobrazem. Pochowano na nim 439 Niemców, 281 Austriaków i 43 Rosjan. Miała tutaj stanąć olbrzymich rozmiarów spiżowa postać żołnierza na koniu. Pomnik z powodu zbyt wysokich kosztów nigdy nie został

Staszkówka – pamięć wielkiej bitwy

dokończony. Jednak nawet same cztery olbrzymie ka-mienne bloki sprawiają patetyczne wrażenie i widocz-ne są z odległości kilku kilometrów.

Miejsce godne odwiedzenia, tym bardziej, że roztacza się z niego panoramiczny widok malowniczej okolicy z zarysem gór na południu.

cmentarz nr 118 - pozycja GPS:N: 49o 44’ 59,79’’ E: 21o 1’ 0,89’’

45

Page 46: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Gorlice

Łużna

Cmentarz Pustki

Łużna – cmentarz na wzgórzu Pustki

pozycja GPS:N: 49o 43’ 2,33’’ E: 21o 3’ 45,07’’

W rejonie wzgórza Pustki nad Łużną miał miejsce w maju 1915 roku krwawy szturm na pozycje rosyjskie, żołnierzy austro-wę-gierskiej 12 Krakowskiej Dywizji Piechoty złożonej głównie z Polaków (Wadowicki i Cieszyński Pułk Piechoty). W ciężkich wal-kach polskie pułki straciły blisko 900 żoł-nierzy. Na tym miejscu powstał największy obszarowo w Galicji Zachodniej cmentarz wojenny nr 123, z mogiłami żołnierzy au-striackich, węgierskich, polskich i rosyj-skich.

Cmentarz jest położony nietypowo na tarasach dość stromego zbocza, które obecnie porasta las. W górę prowadzą wytyczone ścieżki z rozsypują-cymi się już, niestety, kamiennymi schodkami oraz ławkami. Na zboczu, w pewnym od siebie oddale-niu znaleźć można indywidualnie zaprojektowane kwatery przyporządkowane konkretnym oddzia-łom i narodowościom.

Najniżej zgrupowano kwatery żołnierzy austriac-kich. Te są starannie oznakowane i utrzymane. Śla-dy troskliwej dłoni widać również przy mogiłach żołnierzy węgierskich, resztę mogił zwolna przytłu-mia leśna zieleń.

Najmocniejszym akcentem architektury cmentarza była przez dziesiątki lat kaplica w formie strzelistej drewnianej gontyny, zbudowanej na jego szczycie według projektu Dušzana Jurkoviča, architekta sło-wackiego, najbardziej znaczącej postaci w Oddzia-le Grobów Wojennych.

Kaplica spłonęła w 1985 roku i pozostały na jej miejscu jedynie kamienne bloki fundamentów, pokrywane obecnie przez rozprzestrzeniającą się zieleń lasu, która temu miejscu nadaje wygląd az-teckich ruin.

46

Page 47: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Tarnów

Grybów

Staszkówka

Gorlice

Rzepiennik

Łużna

TuchówGromnik

Biała

Ropa

DunajecWisłoka

Gorlice

Łużna

Cmentarz Pustki

Bitwa GorlickaO świcie 2 maja baterie niemieckie i austriackie rozpoczęły wstrzeliwanie się w pozycje rosyj-skie. Strzelały armaty kalibru od 75 do 305 mm. Kolejno włączyły się ciężkie miotacze min, a po-tem lotnictwo. Skutki takiego huraganowego ognia robiły ogromne wrażenie na czekających na sygnał do ataku żołnierzach. Wydawało się, że w okopach rosyjskich, nad którymi unoszą sie kłęby dymu i buchają słupy ognia, powita ich tylko martwa cisza.

Kiedy jednak ruszyli do szturmu, napotkali na niespo-dziewanie silny ogień cekaemów i prawie na każdym odcinku frontu nacierający ponosili ciężkie straty. Silne odwody i wsparcie lekkiej artylerii polowej pozwalały mimo to posuwać się stale do przodu.

Pierwszego dnia ofensywy armie państw centralnych posunęły się 6 do 10 kilometrów w głąb rosyjskich pozy-cji, do niewoli dostało się 17 tysięcy żołnierzy rosyjskich, drugie tyle było poległych i rannych. Rosjanie, bijąc się dzielnie, zdołali wycofać się na pozycje drugiej linii obro-ny i nie można było mówić jeszcze o rozstrzygnięciu.

W kolejnych dniach trwały uporczywe walki, w których obie strony ponosiły ciężkie straty, ale Rosjanie coraz wyraźniej spychani byli na wschód, aż 5 maja wieczo-rem dowódca wojsk rosyjskich, generał Dmitriew miał już przeświadczenie o przegraniu tej bitwy.

W kolejnych dniach front z wolna przestawał istnieć. Do 12 maja wojska państw centralnych wzięły do niewoli 140 000 żołnierzy, zdobyły 100 dział i 300 karabinów maszynowych. Austro-Węgry odzyskały Galicję Za-chodnią i oddaliły niebiezpieczeństwo od swoich stolic.

Przebieg linii frontu 2 maja 1915 roku

47

Page 48: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Łużna, w rękach rodziny Potockich herbu Szreniawy, stała się w siedemnastym wieku znanym ośrodkiem arianizmu. Mieszkań-cami wsi byli wtedy głównie Słowianie, jak również osadnicy niemieccy oraz szwedzcy jeńcy wojenni. Zbudowali oni zbór ariański, który był ich domem modlitwy i przestał istnieć po 1660 roku, a dziś śladem jego istnienia jest barokowy krucyfiks wiszący w kościele parafialnym.

Adam Potocki żonaty z Zofią Przypkowską pozo-stawił kilku synów, z których najsłynniejszy okazał się Wacław, uznany za najlepszego polskiego poetę XVII wieku. Urodził się w 1621 roku w Woli Łużań-skiej i wychował w religii ariańskiej.

O poziomie dworu Potockich w Woli dobrze świad-czy wykształcenie Wacława, który biegle władał ła-ciną i doskonale poruszał się w obszarze literatury klasycznej, nowołacińskiej i polskiej, posiadł tak-że gruntowną znajomość Biblii. Wcześnie, bo już w wieku 17 lat, rozpoczął służbę wojskową biorąc udział w kampanii ukraińskiej przeciw Kozakom w 1638 roku.

W 1646 roku na mocy dokonanego z braćmi po-działu dóbr otrzymał Wacław dwór w Łużnej, w któ-rym jednak nie zamieszkał od razu, przeznaczając go jako dożywocie dla swej matki. W 1648 r. wstą-pił w związki małżeńskie – jego wybranką została Katarzyna Morsztynówna, z którą przeżył 40 lat. Ożenek nie przeszkodził wziąć udziału w walkach z Kozakami, gdzie odznaczył się między innymi w bi-twie pod Beresteczkiem.

W początkowym okresie potopu szwedzkiego, na zjeździe arian w Łużnej stanął wraz z bratem po stronie szwedz-kiej, jak wielu innych arian s p r z y j a j ą c y c h protestanckim Szwedom i zna-lazł się w gronie spiskowców pla-nujących zajęcie

Biecza na rzecz Karola Gustawa. Ostatecznie jednak nie tylko porzucił te plany i wziął udział w wojnie przeciw Szwedom, ale własnym sumptem ufundo-wał kilkudziesięcioosobowy oddział.

Wacław okazał się również dobrym gospodarzem. Skupił od rodzeństwa i innych właścicieli części Łużnej, stając się jej wyłącznym właścicielem. Cie-szył się też szacunkiem i zaufaniem nie tylko sąsia-dów, ale całej szlachty ziemi krakowskiej. Wyrazem tego było choćby piastowanie urzędów – sędziego grodzkiego bieckiego i podstarościego bieckiego oraz, u schyłku życia, podczaszego krakowskiego.

W 1672 roku został komendantem obrony Biecza przed spodziewanym najazdem tatarskim. Pozycja Wacława wzrosła za czasów Jana III, z którym pozo-stawał poeta w dobrych stosunkach. Zmarł w lipcu 1696 roku w Łużnej, gdzie spędził też ostatnie lata życia, przeżywszy śmierć żony i wszystkich swoich dzieci. Pochowany został w kościele reformatów w Bieczu.

www.luzna.iap.pl

Łużna – ziemianie, arianie, poeci

48

Page 49: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Odkrycie po stuleciachChoć Wacław Potocki publikował za życia nie-które swoje utwory, to najważniejsze części jego dorobku literackiego dotarły do czytelni-ków prawie dwa wieki później.

Wielką rolę w opracowaniu jego całego dorob-ku odegrał Prof. Aleksander Brückner, dla któ-rego Potocki był największym polskim poetą XVII wieku.

Wacław Potocki – odkrycie po stuleciach MERKURYUSZ NOWY (wstęp) Rok pański siedmdziesiąty kończył się i wtóry Po tysiącznym sześsetnym, kiedy szaropióry Zmordowany tak długim Merkuryusz biegiem, Trzecim stanie przedemną z Kamieńca noclegiem. Słucham, co za awizy, toż przestawszy dyszeć Czoło przetrze spocone i z tem się da słyszeć: Kto pokój na pogańskiej gruntuje przysiędze, Jakoby kotew wiązał na pajęczej przędze. Zrzucił Turczyn przymierze dla chłopskiej siermięgi, Złamał pakta, pogwałcił chocimskie przysięgi, W siły swoje, a polskie dufając niezgody Przysiodłam mostem Dniestru skalistego wody; Wziął Kamieniec i wszytek kraj podolski żyzny, Wziął całą Ukrainę; a co sercu blizny Niezgojone zadaje, niedobywszy broni, Powiem rzecz okrutniejszą: haracz dają oni, Oni, mówię, Polacy, co złotą swobodą Wszystkie świata narody dotąd w oczy bodą. Jako jeżeli nieba troska dosiąć może, Ciężko się na pogańskie wezdrgnęli poroże. Widziałbyś był i Księstwa litewskiego synów, Odważnych Tyszkiewiczów, dzielnych Rudominów Sapiechów, Chlebowiczów, Połubińskich, Tryzny Którzy tu mężnie marli dla miłej ojczyzny, Że ledwie od aniołów strzymano ich duchy W ciała się nie zrzuciły dla tej zawieruchy. Jeden Sobieski z nimi co pacta zawierał, Z gniewem raczej niż z żalem na syna pozierał, Jakby rzekł: niech tam piszą co chcą; twej pamięci, Twej szabli swe podpisy zlecam i pieczęci, Niech którą na papierze mają i na karku Rękę mą, przez cię godni takiego frymarku, Niech wiedzą Turcy w swojej wyniesieni pysze, Że się syn o to bije, co ojciec podpisze.

CZEGO CZŁOWIEK ZATAIĆ NIE MOŻEWszytko człowiek zatai w sobie bez trudności,Wyjąwszy trunku w głowie i w sercu miłości:Chociaż milczy, chociaż go o to nikt nie pyta,Prócz inszych gestów, z oczu od razu wyczyta.

Zacytowana przez pewnego blogera inskrypcja w toalecie pierogarni „Zapiecek” w Warszawie do-wodzi najlepiej niesłabnącej siły tej staropolskiej poezji.

INWENTARZ PODGÓRSKICH MAJĘTNOŚCIŻebym dosyć uczynił twojemu żądaniuPytałem się na Pogórzu o wsi na przedaniu,Od Gorlic do Grybowa: te leżą przy Ropie,Te przy Białej, celniejszych rzekach w Europie.Kraj we wszystkim bogaty. Z rajfurami zaczym Zniósłszy się, oznajmuję: jest Jamna z Widaczem,Zbęk, Pogwizdów, Wiskidna, Żebraczka, Wygodna,Poświst, Bieśnik, Biedowa, Skrętła, Gwoździec, Głodna,Pobiednik za Wytrzeszką, tymże idą szykiem,Smrokowiec z Pogorzynem, Kiprzna z Sikornikiem,Polichta z Miciakami a Kani-na z Nowem,Wielką w górze derewnią świecą Berdechowem...

49

Page 50: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Drewniany kościół parafialny w Szalowej pw. św. Michała Archanioła pochodzi z I połowy XVIII wieku i stanowi wybitny zabytek archi-tektury barokowej. Jest uznawany za jeden z najcenniejszych drewnianych kościołów w Polsce i wytypowany został do wpisania na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Kościół został zbudowany z drewna jodłowego w kon-strukcji zrębowej. Fasadę zdo-bią dwie wieże zwieńczone baniastymi hełmami. Trójkąt-ny szczyt w środkowej części fasady zdobi rzeźba przedsta-wiająca św. Michała Archanioła w walce z szatanem.

Choć konstrukcja kościoła jest drewniana, jego bazylikowe

wnętrze ma wygląd bogato wyposażonej i zdobionej barokowej świątyni murowanej.

Jednolite – barokowo-rokokowe wyposażenie wnętrza kościoła pochodzi głównie z XVIII wieku. Wszystkie ściany wewnętrzne pokrywają wielobarwne, iluzjoni-styczne polichromie. Wyjątkowo obfity jest też wystrój rzeźbiarski z wieloma złoceniami.

Chrzczeni w takim kościele mieszkańcy Szalowej kochają sztukę – od ponad 200 lat dzia-ła tutaj nieprzerwanie orkiestra włościańska, działa również szkoła muzyczna i teatr.

Tuż obok kościoła stoi murowa-na kaplica z pięknie zdobionym drewnianym gankiem – balko-nem.

Opuszczając Szalową w kierunku Polnej mijamy malow-niczy staw i stojący ponad nim rozłożysty, klasycystycz-ny, drewniany dwór szlachecki Skrzyńskich, z pierwszej połowy XIX wieku, z czterospadowym dachem – nie-gdyś piękny, obecnie wymagający odnowienia. Nieco dalej, na skrzyżowaniu, stoi dobrze zachowany budy-neczek drewnianej kuźni.

Szalowa – kościół parafialny pw. św. Michała

Kościół - pozycja GPS:N: 49o 40’ 55,85’’ E: 21o 1’ 18,52’’

50

Page 51: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Szalowa

Stróże

Polna

Polna – kościół parafialny pw. św. AndrzejaNadal używany kościół parafialny pw. św. Andrzeja Apostoła pochodzi z XVI wieku. Przebudowany został w XIX wieku. W latach sześćdziesiątych XX wieku w prezbiterium kościoła odkryto polichromowaną dekora-cję pochodzącą z XVI wieku. Ukazuje ona cykl 29 scen poświęconych życiu i męce Je-zusa.

Jest to kościół jednonawowy o konstrukcji zrębo-wej, szalowany i pokryty blachą. Nawę i prezbite-rium nakrywa stromy dach, który ponad starszą częścią kościoła wsparty jest na więźbie storczyko-wej typu gotyckiego. W dachu sygnaturka z latar-nią zwieńczona stożkowym daszkiem.

W ołtarzu głównym z XVIII wieku obrazy: Matki Boskiej z Dzieciątkiem z XVI wieku i św. Andrzeja z XVIII wieku. W zwieńczeniu lewego ołtarza ob-raz św. Małgorzaty z połowy XVIII wieku. Ambona pochodzi z XVIII wieku, a chrzcielnica i kropielnica z XVI wieku.

Godny odwiedzenia jest rezerwat przyrodniczy – dawny park dworski, leżący na wzniesieniu przy drodze łączącej Polną z Wyskitną, w którym rosną 300-letnie lipy i dęby.

W Polnej urodził się w 1909 roku Marian Czuchnowski, poeta, pisarz, dziennikarz nazywany „polskim Arthu-rem Rimbaudem”.

W młodości związany z ra-dykalnym ruchem ludowym, należał do grupy poetów Krakowskiej Awangardy. Więzień łagrów, żołnierz ar-mii generała Andersa. Po

wojnie mieszkał w Londynie, drukował m.in. w Pa-ryskiej „Kulturze”.

pozycja GPS:N: 49o 40’ 25,27’’ E: 20o 59’ 16,29’’

51

Page 52: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Zamki nad Białą

Między Bobową a Stróżami Biała płynie dość wąską doliną o regularnej szerokości. Zielone zbocza są tu bardziej puste, wierzchem pokryte zagajnikami. To jedyne miejsca, gdzie przy samej rzece stawiano w średniowieczu i nawet później budowle obronne – Bobowa, Jeżów, Stróże. Pamięć o zamku w Bobowej pozostała jedynie w przekazach ustnych, a o gród-ku w Stróżach – w nazwie. Tylko dwór w Jeżowie imponuje do dzisiaj swoją siłą, jako jedyna zacho-wana w dolinie Białej tego typu budowla. W świe-cie Bobowa znana jest z czasów znacznie później-

Bobowa [1] Jeżów [2] Wilczyska [3] Stróże[4]. Łącznie – 8 km, 3 godziny.

szych, od kiedy w XIX wieku założona została tu dynastia cadyków bobowskich. Obecnie zaś coraz częściej Bobową kojarzy się z misterną koronką klockową, która, jak w przeszłości staje się lokalnym specjałem artystycznego rzemiosła. Stróże zawsze lokowały się strategicznie – w średniowieczu bro-niąc dostępu do doliny, przez ostatnie ponad sto lat kierując ruchem karpackich pociągów, a teraz stawiając na zorganizowany wypoczynek i odnowę biologiczną.

Szalowa

Bieśnik

Polna

Stróżna

Bobowa

WolaŁużańska

Łużna

Siedliska

Sędziszowa

Zborowice

Staszkówka

Ciężkowice

Brzana

Wilczyska

Stróże

Jeżów

1 km

trasa wycieczki

1

2

3

4

52

Page 53: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

W 1889 roku Stanisław Wyspiański odbywał jako student podróż po Karpatach. Celem jej było dokumentowanie zabytków sztuki i architektury. Rysował w Bobowej, między innymi, charakterystyczne domy miastecz-ka z podcieniami oraz szkice ich konstrukcji. Uwiecznił pierwotny wygląd Bobowej nie-mal w ostatniej chwili, bowiem dwa miesią-ce później potężny pożar, w którym spłonę-ło 300 domów, zniszczył miasteczko.

Pierwszymi właścicielami Bobowej byli rycerze z ma-łopolskiego rodu Gryfitów. W wieku XVII miasteczko przechodziło przez ręce kilku właścicieli, najdłużej bo przez okres 100 lat pozostając u Jordanów, a po-tem u dwu pokoleń Łętowskich.

W osiemnastowiecznym „Dokładnem Opisaniu Kró-lestw Galicyi i Lodomerii” tak opisano Bobową:„Miasto handlowe, Żydami osiadłe, dziedziczne Fran-ciszka Łętowskiego, kolegiatą (której kapituła znie-siona) wspaniałą i zamkiem murowanym ozdobne.

W 1887, od kolejnych właścicieli kupił miasteczko Bolesław Wieniawa Długoszowski, inżynier kolejowy i powstaniec z 1863 roku. Tu wychował się jego syn Bolesław Wieniawa Długoszowski, późniejszy adiu-tant Piłsudskiego, kawalerzysta, malarz, poeta i le-karz medycyny. Był jedną z najbarwniejszych postaci II RP, znanym z umiłowania kobiet, koni i hucznej zabawy.

Tak opisywał po latach: „...Stary dwór w Bobowej, gontami nakryty, z podjazdem wspartym na czte-rech kamiennych kolumnach, rodzinny mój dom, przez okoliczną ludność zamkiem nazywany, zapew-ne dlatego, że zbudowano go na ruinach dawnego zamku, z którego rycerz Gryf chorągiew własną po Grunwald prowadził. Z okien górnego piętra tego domostwa widać było garbatymi pagórami obwa-rowaną dolinę, gdzie srebrno-błękitna wstęga rzeki splata się mostkami z białą wstęgą pylnego gościń-ca, niby dwie kolorowe wstążki w warkoczu wiejskiej dziewczyny”.

Dzisiaj w Bobowej warto zobaczyć dawną kolegiatę z obrazem Jacka Malczewskiego, niewielki rynek z ka-pliczką św. Floriana, kamienny gotycki kościółek pw. świętej Zofii, pięknie odnowioną synagogę i wysta-wę koronek, z których zasłynęła Bobowa. Na koniec spaceru koniecznie trzeba zajrzeć do lodziarni przy rynku na lody „tradycyjne”, gdzie z zaskoczeniem od-kryje się minimuzeum etnograficzne.

Bobowa – dwór gontami nakryty

53

Page 54: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Chasydzi z BobowejKilkadziesiąt metrów na wschód od bobow-skiego rynku stoi piękna synagoga zbu-dowana w 1756 roku w stylu barokowym. Od strony zachodniej przylega do niej pod wspólnym czterospadowym dachem drew-niana przybudówka wsparta na czterech słupach, a mieszcząca babiniec oraz otwar-tą galerię zewnętrzną.

Aby móc podziwiać wnętrze synagogi, przywró-conej do pierwotnego wyglądu staraniem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie oraz rabina Aschera Scharfa z Nowego Jorku, należy zgłosić się do właściciela pobliskiego zakładu fryzjerskiego, który opiekuje się świątynią i pełni rolę przewod-nika.

Na ścianie wschodniej wnętrza zachowała się bo-gato zdobiona stiukowa oprawa Aron ha-kodesz pochodząca z lat 1777 – 1778, będąca najlepiej za-chowaną w regionie Małopolski.

Aron ha-kodesz to w synagodze szafa ołtarzowa, służąca do przechowywania rodału, czyli ozdob-na drewniana skrzynka, w której przechowywane są zwoje Tory. Synagoga jest czynnym miejscem kultu, w którym nabożeństwa odbywają się spo-radycznie podczas pielgrzymek chasydów do gro-bów cadyków bobowskich.

Założycielem dynastii cadyków i szkoły talmu-dycznej był wnuk cadyka z Nowego Sącza, Chaima Halberstama – Salomon Halberstam, który propa-gował między innymi życie w ascezie. Jego szkoła była słynna w Europie Środkowej.

Dla współczesnych żydowskich pielgrzymów naj-ważniejszym miejscem w Bobowej, poza synago-gą, jest kirkut z nagrobkiem Halberstama.

Osiemnastowieczny cmentarz wyznania mojżeszo-wego w Bobowej znajduje się w pięknym miejscu na wysokim wzgórzu, a dojazd do niego wskazują tablice umieszczone przy cmentarzu katolickim. W cieniu pod modrzewiami patrzą na odległą w dolinie Białą kamienne nagrobki.

Chasydzi z Bobowej, którzy przenieśli swą siedzibę do Nowego Jorku, należą do największych i najak-tywniejszych grup chasydzkich na świecie.

Ciężkowice

Kirkut - pozycja GPS:N: 49o 42’ 1,87’’ E: 20o 56’ 22,43’’

Ciężkowice

Bobowa

kirkut

Stróże54

Page 55: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kiedy na całym Pogórzu powstawały w śre-dniowieczu kościoły drewniane, tu w Bobo-wej rycerze budowali godne ich sławy świą-tynie z kamienia. Kościół pw. Wszystkich Świętych wzniesiony został już w XIV wieku, a wiek później podniesiony przez krakow-skiego biskupa do godności kolegiaty. Mimo przebudowy w różnych okresach, zachował cechy gotyckie, jak sklepienie prezbiterium krzyżowo-żebrowe ze zwornikami, na któ-rych znajdują się herby rycerskie.

Po przeciwnej stronie rynku znajduje się inny jeszcze kościół gotycki – niewielki, o szlachetnej sylwetce, schowanej nieco w zieleni otaczającego starodrzewia, ze ścianami z surowego kamienia ko-ściół pw. Świętej Zofii.

Koścół zbudowany w dru-giej połowie XV wieku, był używany w pewnym okresie przez arian, wrócił do katolików w 1648 roku. Jest niezwykłą pamiątką z czasów średniowiecza, trochę zaskakującą w tym niewielkim miasteczku. Patrząc na kamienną bu-dowlę z wąskimi gotyckimi oknami, opiętą charakte-rystycznymi przyporami, można wyobrażać sobie, jak wyglądał rycerski zameczek, stojący w miejscu, gdzie obecnie znajduje się dwór Długoszowskich.

Wnętrze zachowało wiele zabytkowych elemen-tów wyposażenia, między innymi późnogotycki

obraz św. Zofii z córkami, z początku XVI wieku i wie-le innych obrazów z XVIII wieku.

Są tu portale gotyckie z XV wieku, barokowa kropiel-nica, rokokowa ambona. Jest spokój, nastrój śre-dniowiecza i duch wielu pokoleń mieszkańców Bo-bowej.

Rycerskie kościoły Bobowej

55

Page 56: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Jeżów – renesansowy dwór obronnyKolejnym śladem rycerskiej przeszłości w sąsiedztwie Bobowej jest dobrze zacho-wana budowla pochodząca z początku XVI wieku. Dwór obronny w Jeżowie ufundo-wany został na przełomie XV – XVI wieku przez Janusza Jeżowskiego herbu Strzemię i jest jednym z lepszych przykładów dworu renesansowego w Polsce. Za czasów swoich pierwszych właścicieli, Jeżowskich herbu Strzemię, był dworem wieżowym obron-nym.

Kolejny właściciel, Adam Strasz vel Suss herbu Ogończyk, rozpoczął rozbudowę wieży w roku 1544, przekształcając ją w „kamienicę”. Kamienica w Jeżowie to budynek na planie prostokąta, piętro-wy, wymurowany z ciosów kamiennych. Wieńczy go wysoki, czterospadowy dach. Do jednego na-rożnika dworu dobudowana jest eliptyczna wieża, o wysokości zbliżonej do bryły głównej. W kolej-

nych wiekach obiekt zmie-niał często właścicieli, a po 1945 roku popadł w ruinę. Po renowacji gospodarzem obiektu jest Zespół Szkół Pla-stycznych w Tarnowie.

Dwór zachował cechy obronne: posiada bardzo grube mury, małe okna na dolnej kondygnacji, strzelni-ce kluczowe w wieży, a we wnętrzach parteru sklepie-

nia kolebkowe. W dworze znajduje się duża Sala Rycerska. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wie-ku, podczas prowadzonego remontu odkryto w ka-plicy, pod warstwą tynku, fragmenty polichromii z XVII wieku przedstawiającą figury świętych. W Sali Białej znajduje się natomiast wizerunek jeżowskie-go średniowiecznego zamczyska za rzeką, przepla-tany motywami roślinnymi.

Dwór znajduje się przy drodze Tarnów – Krynica, ale ukryty jest w gęstym parku i słabo oznakowa-ny, dwa i pół kilometra na południe od Bobowej, po prawej stronie. W parku zwraca też uwagę pię-trowy budynek drewniany wzniesiony współcze-śnie w formie tradycyjnego spichlerza dworskiego z charakterystycznym, łamanym, czterospadowym dachem polskim. Korzystała z niego młodzież szkół plastycznych z Tarnowa.

Jeżów

pozycja GPS:N: 49o 41’ 20,41’’ E: 20o 55’ 46,92’’

Bobowa

56

Page 57: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Wilczyska

Kościół położony jest pięknie, bardzo blisko drogi Tarnów – Grybów, z wygodnym dojaz-dem na przykościelny parking. Warto jed-nak zostawić samochód na dole, na placyku nieopodal mostu na Białej i podejść piecho-tą na górę zakręcającą aleją modrzewiową.Poprzez zielone gałęzie prześwituje z jed-nej strony widok na coraz bliższy kościół, a z drugiej na Góry Grybowskie.

Kościół parafialny pw. św. Stanisława Biskupa z XVll wieku to budowla jednona-wowa o konstrukcji zrębo-wej. Jest oszalowany deska-mi i pokryty gontem.

W wyposażeniu kościoła są elementy pochodzące z ry-cerskich czasów – kamienna chrzcielnica gotycka z 1486 roku, rzeźbiona z herbami

Strzemię, Gryf, Prus i Warnia, ławy bar,okowe z pła-skorzeźbionymi bokami i przedpiersiami z 1486 roku – oraz późniejsze jak ołtarz główny z XVIII wieku z obrazem św. Stanisława Biskupa wskrze-szającego Piotrowina – barokowy ołtarz boczny z ok. 1700 roku.

Wracając do samochodu zaparkowanego przy rzece warto rzucić okiem na Białą z mostu, stano-wiącego razem ze swoją specyficzną nawierzchnią oraz balustradkami rodzaj nostalgicznego zabyt-ku z drugiej połowy XX wieku. Kiedy na tym mo-ście mijają się: konny zaprzęg, Autosan H09 oraz mężczyzna na rowerku składanym marki Romet, powstaje wrażenie podróży w czasie. Biała nie wy-gląda tutaj imponująco, niskie wody ukazują jasne, usypane z otoczaków, koryto.

Wilczyska – kościół pw. św. Stanisława Biskupa

pozycja GPS:N: 49o 40’ 45,42’’ E: 20o 56’ 2,7’’

57

Page 58: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Stróże – na kolejowym szlakuPrzed wiekami gródek strzegący powstają-cych w dolinie Białej posiadłości klasztor-nych i rycerskich. W późniejszych wiekach własność Jeżowskich i Szalowskich. Od koń-ca XIX wieku rytm życia mieszkańców wy-znaczany był stukotem kół pociągów i pracy tutejszego węzła kolejowego.

O kolejowej tradycji przypominają ogromne, jak na tę wiejską okolicę, budynki stacyjne wybudowane w końcu XIX wieku. Pierwsza linia kolejowa w Gali-cji, biegnąca zewnętrznym łukiem Karpat ukończo-na została w 1861 roku, łącząc Kraków ze Lwowem poprzez, między innymi, Tarnów. W następnych latach budowano kolejne linie łączące Tarnów z Le-luchowem i Preszowem, a także Zwardoń z Nowym Sączem, a Stróże z Zagórzem. Przed końcem XIX wieku powstała istniejąca do dziś sieć kolei karpac-kich, w której Stróże odgrywały istotną rolę stacji łącznikowej.

Budowa 150-kilometrowego odcinka kolei od Tar-nowa do leżącego na granicy Leluchowa trwała trzy lata. Ciekawe jest, że pierwsze plany przewi-dywały poprowadzenie linii prosto doliną Białej aż w okolice Tylicza, a więc z pominięciem Nowego Sącza. Sądeccy radni musieli energicznie zabiegać w Wiedniu o zmianę tych planów. Tunele w Ka-mionce i Żegiestowie drążyli Tyrolczycy, a budowle inżynieryjne stawiali Austriacy i Włosi. Miejscowa ludność zatrudniona była do kopania i transportu ziemi oraz skał. Od 1876 roku zaczęły tu jeździć pierwsze pociągi, ale ruch pasażerski był ograni-czony.

Koleje karpackie odegrały istotną rolę w czasie I Wojny Światowej pozwalając armii Austro-Wę-gier szybko koncentrować w wybranych miejscach swoje oddziały. Na stacji w Stróżach rozładowało się wiele jednostek biorących następnie udział w Bitwie Gorlickiej.

W okresie międzywojennym, dzięki wygodnemu połączeniu kolejowemu, zaczęły rozwijać się kuror-ty nad Popradem oraz Krynica. Do Krynicy, tak jak do Zakopanego, jeździła z Warszawy luxtorpeda, szybka jednostka motorowa, wożąc między innymi amatorów białego szaleństwa.

Tarnów

Sucha Beskidzka

Stróże

Nowy Sącz

Krynica

Leluchów

58

Page 59: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Stróże

skansen

Stróże – Ośrodek im. Ojca PioKolejarska, przez wiele dziesięcioleci, miej-scowość, zaczyna zdobywać nową specjal-ność – to rehabilitacja osób niepełnospraw-nych. A także szkolenia i turystyka grupowa. Od 2002 roku, staraniem Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w Stróżach działa Centrum Szkoleniowo – Rehabilita-cyjne im. Ojca Pio.

Jest tu hotel z krytą pływalnią, salą konferencyjną i kawiarenką internetową, a zarazem placówka Warsztatów Terapii Zajęciowej dla osób niepełno-sprawnych.

Celem działalności Warszta-tów Terapii Zajęciowej jest rehabilitacja społeczna i za-wodowa i przystosowanie do możliwie najbardziej sa-modzielnego życia.

Goście i kuracjusze korzystają z basenu, sauny, jacuzzi oraz z nowoczesnych gabinetów rehabilitacyjnych.

Fundacja prowadzi też Ośrodek Hipoterapii i Dogo-terapii, położony z dala od centrum. Malownicza, spokojna okolica i atrakcyjne tereny przeznaczone do jazdy wierzchem i bryczką. Znajdują się tu konie huculskie, przyjazne i łagodne, przeznaczone do terapii oraz polskie konie szlachetne półkrwi, a tak-że ogiery i klacze czystej krwi arabskiej.

Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym33-331 Stróże 413Telefon/fax: (018) 449 85 64E-mail: [email protected]

59

Page 60: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Na wysokim i szerokim tarasie Białej, czę-ściowo na terenie dawnego majątku pań-stwa Zarembów, rozpościera się miodowe gospodarstwo Sądecki Bartnik, unikalny w skali kraju kompleks promujący w bardzo pomysłowy i szlachetny sposób staropolską tradycyjną kulturę miodu.

Oprócz części handlowo-dystrybucyjnej znajdują się tutaj: skansen pszczelarstwa z imponującą ko-lekcją barci i uli, pokazujących w skrócie całą chy-ba historię pszczelarstwa, przeniesione z innych miejsc zabytkowe budynki drewniane – przykłady dawnego budownictwa wiejskiego okolic, galeria rzeźby w drewnie – wspaniały efekt organizowa-nych tu ogólnopolskich plenerów, zachowany fragment parku podworskiego wraz z dworem, sty-lowa restauracja oraz domki drewniane z pokojami gościnnymi.

Najmłodsi znajdą tutaj również takie atrakcje, jak wybieg ze strusiami, pawiem i kaczkami, prze-jażdżki zaprzęgiem konnym i zręcznościowy tor przeszkód. To miejsce to obowiązkowy punkt w podróży doliną Białej.

Stróże – Sądecki Bartnik

pozycja GPS:N: 49o 40’ 16,82’’ E: 20o 57’ 56,08’’

60

Page 61: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Gospodarstwo Pasieczne „Sądecki Bartnik”A. i J. Kasztelewicztel. (018) 414 05 79, email: [email protected]://www.bartnik.plRestauracja „Bartna Chata”tel. (018) 414 05 78Telefon/fax: (018) 449 85 64

Dnia 11 lipca 1942 roku przy-jechał do Stróż, ukrywający się przed Niemcami pod zmienio-nym nazwiskiem, światowej sławy polski matematyk ży-dowskiego pochodzenia, pro-fesor Hugo Steinhaus. Do końca

wojny ukrywał się w pobliskim Berdechowie, w folwarku pana Cielucha, przedwojennego działacza ludowego i posła na sejm.

Steinhaus, który wraz ze Stefanem Banachem stworzył tzw. Lwowską Szkołę Matematyczną, tu w Berdechowie prowadził tajne nauczanie, pomia-ry i obliczenia geodezyjne w majątku, a także kon-struował zegar słoneczny, z myślą o wpisaniu sobie kiedyś na bilecie wizytowym „emerytowany zegar-mistrz słoneczny”.

„Zabrałem się do zrobienia zegara słonecznego dla folwarku. Przyjąłem cyferblat poziomy, a jako przedmiot rzucający cień, trójkąt prostokątny o przeciwprostokątnej równoległej do osi ziem-skiej. Znalazłem sposób, który pozwalał odczytać położenie cienia na cyferblacie z tablicy tangen-sów (szkolne tablice A. Łomnickiego) i dokonałem szczegółowego obliczenia dla punktu o szerokości geograficznej i długości Stróż.”

Zegarmistrz słoneczny z Berdechowa

61

Page 62: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

W Górach Grybowskich

Trasa prowadzi Gromnik, Rzepiennik Biskupi, Turza, Ostrusza

Mianem Gór Grybowskich określa się wzniesienia Beskidu Niskiego w najbliższej okolicy Grybowa. Ich szczyty otaczają kotlinę, na dnie której, nad Bia-łą, usadowił się Grybów. To przede wszystkim długi wał Jaworza (882 m n.p.m.), to Rosochatka (750 m n.p.m.), Maślana Góra (753 m n.p.m.), Chełm (779 m n.p.m.) – najwyższe wzniesienia Gór Grybowskich, a jednocześnie największe kompleksy leśne ziemi grybowskiej. Wycieczka zaczyna się w Grybowie, gdzie warto zobaczyć zabytkowy pochyły rynek z dworem Hoschów oraz Muzeum Parafialne. Po-

Grybów [1] Krużlowa [2] Ptaszkowa [3] Jaworze [4] Podjaworze[5] Kąclowa [6]. Łącznie – 24 km, ponad 4 godziny.

tem kierujemy się w stronę Rosochatki, przed którą w głębokiej kotlince chowa się Krużlowa, a dalej pod Jaworzem, Ptaszkowa. Obie wsie z pięknymi drewnianymi kościołami ze średniowiecza. Tradycja budownictwa drewnianego była inspiracją do bu-dowy już w XX wieku innych drewnianych kościół-ków w okolicy, które też warto zobaczyć – w Pod-jaworzu, Podchełmiu, Kąclowej. Mając nieco więcej czasu, należy koniecznie wybrać się na szczyt Jawo-rza, gdzie z wieży widokowej rozpościera się daleka panorama Pogórza i Beskidów.

Siołkowa

Grybów

Ptaszkowa

Stara Wieś

KruźlowaNiżna

KruźlowaWyżna

Biała Niżna

1 km

trasa wycieczki

1

2

3

4

5

6

B

A

62

Page 63: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Grybów – u podnóża Beskidu NiskiegoGrybów został założony aktem króla Kazie-mierza Wielkiego 15 maja 1340 roku, jako trzeci gród na średniowiecznej Sądecczyź-nie – po Starym i Nowym Sączu. Położone na skrzyżowaniu szlaków handlowych, otoczone istniejącymi już wsiami – Siołko-wa, Biała Niżna i Biała Wyżna, miasto miało dobre warunki do rozwoju i stało się ośrod-kiem prężnej akcji osadniczej. Warsztaty sukienniczne, folusz, skład win węgierskich i komora celna zapewniały coraz wyższe do-chody z rosnącego strumienia towarów.

Rozwój miasta przerwany został w czasach potopu szwedzkiego, kiedy nadeszły wszelkie możliwe pla-gi i nieszczęścia – pożary, grabieże i głód.

Pod panowaniem austriackim Grybów, jak cała Ga-licja, walczył o przetrwanie na dalekich północnych kresach rozległego cesarstwa. Dopiero po uzyska-niu przez Galicję autonomii, u progu dwudzieste-go wieku, rozpoczął się ponownie okres rozkwitu miasta, tym razem opartego na handlu płodami rolnymi i zwierzętami hodowlanymi eksportowa-nymi koleją.

W 1915 roku Grybów stanowił przyfrontowe zaple-cze dla majowej ofensywy austriacko-niemieckiej, przełamującej linie rosyjskie w Karpatach. Lata międzywojenne, to dalszy rozwój handlu i rosnącej drobnej wytwórczości, a nawet epizody kopalnic-twa nafty w najbliższych okolicach Grybowa.

Miasto miało typowo galicyjski charakter wielokul-turowy. Większość mieszkańców stanowili Polacy

– katolicy, ale blisko jedną trzecią Żydzi – dobrze zasymilowani i przedsiębiorczy. W dni targowe zaś miasto wypełniał barwny i głośny tłum prawosław-nych Łemków z okolicznych wiosek górskich.

Następna wojna przyniosła kres wielokulturowo-ści – terror, zagładę i wysiedlenia. Po 1945 roku mieszkańcom Grybowa pozostała jednak duma z wielowiekowego dziedzictwa, pamięć dorobku samoorganizacji gospodarczej, politycznej i kultu-ralnej. W kolejnych pięciolatkach i sześciolatkach nacjonalizacji, industrializacji i wymuszonej kolek-tywizacji, Grybów zyskał ogólnopolską sławę jako miasteczko – mistrz gospodarności.

Uroda stylowej architektury – zarówno drewnianej jak i murowanej, porządek i czystość, zieleń i kwia-ty – wszystko to trwa, tak w przestrzeni miejskiej, jak i na prywatnych posesjach. Grybów również i dzisiaj stanowić może wzór do naśladowania: wzór pracowitości, przedsiębiorczości, a jednocześnie zamiłowania do piękna.

63

Page 64: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Grybów – spacerem przez miastoJeszcze zanim powstał Grybów, była w tym miejscu wieś Biała, dająca zapewne imię rze-ce przecinającej grube ławice białego pia-skowca. Miasto przedzieliło ostatecznie wieś na Białą Niżną i Białą Wyżną. Przez tę pierw-szą, gdzie mieścił się przed stuleciem majątek Konstancji Stadnickiej, wjeżdża się do miasta, a przez drugą wyjeżdża w kierunku Krynicy.

Na rynku zazwyczaj panuje tłok, zatem dobrze jest zostawić samochód na placyku poniżej, zaraz za mo-stem na Białej w prawo. Tu można nieco się rozejrzeć. Z mostu na Białej widać ciemne pasmo Jaworza w obramowaniu przęseł mostu kolejowego. W przeciw-nym kierunku, nowa i stara plebania z Muzeum Pa-rafialnym, a w górę, pod wysokimi ścianami kościoła św. Katarzyny, zakręca droga na rynek.

Nietypowy, bo pochyły grybowski rynek odznacza się harmonią zabudowy, a jego trzy pierzeje tworzą kamienice zbudowane pomiędzy XVIII a XIX wiekiem. Tu w rynku znajduje się większość sklepów, liceum i magistrat.

W pierwszej połowie XIX wieku na wschodniej pie-rzei rynku stanął dwór murowany wzniesiony przez ówczesnych właścicieli okolicznych dóbr, rodziny Hoschów. Dwór otoczony jest zielenią, a z jego tara-sowych ogrodów, wysoko ponad Białą, otwiera się widok na południe, w kierunku odległej Lackowej.

W drugiej części wschodniej pierzei, wzniesiono na początku wieku XX strzelisty kościół, z czerwonej ce-gły, którego charakterystyczna wieża z ganeczkami stała się dobrze rozpoznawalnym symbolem miasta. Jeśli mamy godzinę czasu, warto spacer przedłużyć na wzgórza ponad Grybowem [A], skąd zobaczymy miasto i jego piękną okolicę, z torem kolejowym wspinającym się serpentynami w góry.

Kirkut nad Grybowem, pozycja GPS:N: 49o 37’ 34,81’’ E: 20o 55’ 44,31’’64

Page 65: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Grybów – Muzeum ParafialneBudynek starej plebanii w Grybowie położo-ny jest nad Białą, zaledwie kilka minut w dół od rynku i kościoła świętej Katarzyny. Jak wskazuje data na belce stropowej, zbudo-wano go w roku 1699. Plebania, o charak-terze niewielkiego dworku, jest parterowa, zbudowana z drewna modrzewia w kon-strukcji ścian zrębowej, ma dobudowany ganek z murowanymi kolumnami.

Zachodnia część plebanii mieści zbiory grybow-skiego Muzeum Parafialnego, z eksponatami sztuki sakralnej i elementami wypasażenia wnętrz z nie-istniejących kościołów grybowskich – rozebrane-go starego kościoła św. Katarzyny oraz spalonego w 1945 roku kościółka św. Bernarda, który stał obok plebanii. Są tu również przedmioty pochodzące z okolicznych cerkwi i synagogi grybowskiej, świad-czące o bogactwie kulturowym w historii tego ob-szaru.

Najcenniejszym obiektem w muzeum jest obraz malowany na desce około roku 1450, przedstawia-jący św. Zofię z trzema córkami.

Inne interesujące eksponaty to:

XVIII-wieczna rzeźba św. Nepomucena,•obrazy Chrystusa Pantokratora i Apostołów •z ikonostasu cerkiewnego,zwoje Starego Testamentu – pamiątka po ży-•dowskich mieszkańcach Grybowa.

Do wątku wielu kultur nawiązuje nazwa ekspozycji stałej grybowskiego muzeum:

„Święci Wschodu i Zachodu”.

Muzeum Parafialne jest czynne:we wtorki i soboty w godzinach 10.00 – 14.00

W innym terminie: – po uzgodnieniu na Plebanii tel: 018 445 02 62– lub z Marią Solarz tel: 018 445 01 66

65

Page 66: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Młody gotyk Pogórza

StaszkówkaRzepiennik Strzyżewski

OlszynySzerzynyTarnów

Turza

GrybówŁużna Stróże

Kościoły murowane z czerwonej cegły, najczę-ściej w stylu neogotyckim, powstały na przełomie wieków XIX i XX w wielu miejscowościach Pogó-

rza, świadcząc o rosnącej zamożności i ambicjach mieszkańców. Ich wysokie wieże stanowią obecnie charaktyrystyczny element tutejszego krajobrazu.

66

Page 67: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Krużlowa – Piękna MadonnaZ dna kotliny strzela do góry smukła wieża no-wego kościoła, pokazu-jąc siłę tutejszej parafii. Stary wiekowy kościółek pw. Narodzenia NMP, stoi po drugiej stronie strumienia, otoczony kamiennym murem i roz-łożystymi lipami. Zbu-

dowany w1520 roku z fundacji właściciela wsi Jana Pieniążka. Gotycki z barokowymi przekształceniami, konstrukcji zrębowej, ma stromy dach z barokową wieżyczką na sygnaturkę i z latarnią.

Przez otwarty stale przedsionek można zajrzeć do wnętrza, gdzie w dziewiętnastym wieku odkryty został dla świata sztuki prawdziwy skarb – Madon-na z Krużlowej. Ta średniowieczna rzeźba przed-stawia Matkę Boską z Dzieciątkiem w typie Pięknej Madonny. Nieznany jest jej autor, ani miejsce pier-wotnego przeznaczenia, ale jako czas powstania podaje się najczęściej rok 1410. Madonna z Krużlo-wej należy do najcenniejszych przykładów rzeźby gotyckiej w Polsce.

Do tego małego wiejskiego kościółka trafić mogła za sprawą któregoś z możnych właścicieli wsi z rodu Pieniążków, herbu Odrowąż. Na początku XX wieku rzeźba przejęta przez Muzeum Narodowe w Krakowie, zaginiona i odnaleziona po ostatniej wojnie, eksponowana na wielu wystawach w kra-ju i w Europie, obecnie pozostaje w Galerii Sztuki Dawnej Polski w Pałacu Ciołka w Krakowie.

Może to dzięki ukryciu w kotlinie, może dzięki możnym protektorom, kościół w Krużlowej posiadł i zachował tak wiele cennych przedmiotów ze śre-dniowiecza i baroku:

Chrzcielnica kamienna, gotycka z 1486 roku •o dekoracji maswerkowej z kartuszami, na któ-rych herby: Poraj, Odrowąż i Jastrzębiec. Kropielnica kamienna, gotycka z XV/XVI wieku z •kartuszem, z herbem Odrowąż. Ambona późnobarokowa z XVIII wieku.•Dzwon gotycki, z 1454 roku oraz odlany w 1605 •roku i przelany w XX wieku z zachowaniem daw-nej inskrypcji.

pozycja GPS:N: 49o 39’ 6,24’’ E: 20o 53’ 0,01’’

fot. Ludwig Schneider

67

Page 68: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Przy wjeździe do wsi najpierw powitalna góralska brama, potem wąziutki tunel pod torem kolejowym i zaraz skrzyżowanie ulic z kościołem, plebanią i tablicami informacji turystycznej.

Zbudowany w 1555 roku kościół stoi na rozległym trawiastym placu, a jego klasyczna sylwetka, po gruntownych modernizacjach w XIX i XX wieku, nie wyróżnia się wiele na tle dotąd oglądanych drew-nianych kościołów. Prawdziwe natomiast skarby kryje rozświetlone polichromiami wnętrze.

W prawym ołtarzu bocz-nym, w złocistej wnęce stoi figura Matki Boskiej z Dzie-ciątkiem zwana Madonną ze słonecznikiem, rzeźba z ok. 1420 roku. Jej wizerunek jest obecnie skarbem tutejszej parafii.

Z tego kościoła pochodzi też inny skarb ze średniowiecza – płaskorzeźba Wita Stwosza

„Modlitwa w Ogrójcu”, wykonana około roku 1490, przechowywana obecnie przez Muzeum Okręgo-we w Nowym Sączu.

Niezwykły – jasny i rado-sny wygląd nadają wnętrzu polichromie pochodzące w części z XVII, a części z XX wieku.

Do najstarszych elementów wyposażenia kościoła nale-ży chrzcielnica z datą 1506. Cennymi rzeźbami są: krucy-fiks na belce tęczowej (XVIII wiek), krucyfiks na ścianie wschodniej transeptu (XVIII

wiek) i rokokowy feretron umieszczony w wieży na ścianie południowej, z figurą Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej (2 połowa XVIII wie-ku).

Rokokowa ambona, ławy i konfesjonały z 1777 roku, są płasko rzeźbione i polichromowane. W okresie rokoka wprowadzono też snycerskie or-namenty ołtarzy bocznych.

Ptaszkowa – kościół

pozycja GPS:N: 49o 36’ 19,59’’ E: 20o 52’ 13,59’’

68

Page 69: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Podjaworze i Podchełmie – kościółkiW połowie XX wieku powstały wokół Gry-bowa piękne drewniane kościółki, projek-towane w stylu narodowym, nawiązującym do tradycji regionalnego budownictwa drewnianego Pogórza. Lokowano je na ogół w miejscach, gdzie parafia Grybów grani-czyła z dwiema innymi parafiami wiejskimi.

Kościółek na Podjaworzu zbudowany w 1945 roku jest najmniejszym i najmniej udanym z nich, ale wygląda i tak pięknie, schowany w ci-chej zielonej dolince u stóp Jaworza. Powstał na granicy parafii Grybów, Ptaszkowa i Kąclowa. Pełni rolę kaplicy, z nabożeństwami odprawia-nymi w niedzielę i święta.

Urodziwy kościółek na Podchełmiu [B], zbudowany w roku 1934 przez braci Dziedziaków (ks. Ignacy i ks. Bernardyn). Kościół drewniany kryty blachą, z wieżą w stylu regionalnym, otoczony drewnia-nym płotem wykładanym gontami, osłonięty stary-mi lipami, pełni latem rolę kaplicy polowej – u stóp góry Chełm.

Zbudowano go z pomocą mieszkańców Podcheł-mia, na styku trzech parafii: Grybów, Kąclowa, Ropa. Dwaj bracia kapłani wznieśli go dla swoich rodziców, którzy z powodu podeszłego wieku nie mogli już przychodzić do kościoła parafialnego w Grybowie.

W czasie ostatniej wojny nieraz przychodzili do tego kościółka na mszę świętą okoliczni partyzan-ci, dlatego Niemcy nazwali go „Banditen Kirche”. W roku 1984 ustawiono obok tego kościółka po-mnik, wzniesiony ku czci pomordowanych w czasie ostatniej wojny mieszkańców ziemi grybowskiej.

Trzeci z kościołów, znajdujący się w Kąclowej, przedstawiony jest na następnych stronach.

Podjaworze, kościół, pozycja GPS:N: 49o 35’ 48,1’’ E: 20o 55’ 43,72’’

69

Page 70: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Jaworze – wieża widokowaCiągnący się bezpośrednio nad Ptaszkową, a doskonale widoczny z Grybowa, wydłużo-ny masyw Jaworza, jest najwyższym wznie-sieniem Gór Grybowskich (882 m n.p.m.). Jest w czasach obecnych całkowicie zale-siony, dlatego, aby udostępnić turystom rozległe widoki, postawiono tu w ostatnich latach wieżę widokową o konstrukcji stalo-wej.

Z jej tarasu oglądać można, ponad wierzchołkami jodeł i świerków, panoramę Pogórza, Beskidu Ni-skiego z Magórą Małastowską i Lackową, Beskidu Sądeckiego z Jaworzyną Krynicką i przy dobrej wi-doczności – Tatry.

Do wieży dostać się można niebieskim szlakiem z Ptaszkowej, z parkingu przy nowym kościele, przez Postawne. Czas wejścia – 1 godzina. Można też podjechać trzy kilometry do pobliskiego Pod-jaworza, gdzie od drewnianego kościółka prowadzi w górę droga leśna, łącząca się ze szlakiem zielo-nym od Grybowa. Czas wejścia – 1 godzina.

Jaworze, wieża, pozycja GPS:N: 49o 34’ 29,7’’ E: 20o 54’ 45,84’’

Siołkowa

Grybów

Ptaszkowa

Stara Wieś

KruźlowaNiżna

Kruźlowa

Biała Niżna

1 km

2

1

A

Jaworze

Podjaworze

70

Page 71: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Kąclowa – kościół w stylu narodowymW Kąclowej, tuż nieopodal drogi na Kryni-cę, stoi kościół, który na pierwszy rzut oka niewiele się różni od oglądanych wcześniej kościołów drewnianych – gotyckich i baro-kowych. W konstrukcji zrębowo-słupowej, z oszalowanymi ścianami i wielopołacio-wym dachem krytym blachą, jest też uzna-ny za zabytek, mimo, że powstał w pierw-szej połowie XX wieku.

Kościół pw. św. Wojciecha Biskupa, został zaprojek-towany przez architekta Zdzisława Mączeńskiego, w ścisłym nawiązaniu do tradycji dawnego budow-nictwa regionalnego.

Zdzisław Mączeński, ar-chitekt, profesor zwyczajny, członek PAN, wiceprze-wodniczący Prymasowskiej Rady Odbudowy Kościołów. Projektował monumental-ne budowle ministerstw i banków w Warszawie, ale również liczne kościoły – na przykład niezwykłą bazylikę w Limanowej oraz kościoły drewniane, tu w Kąclowej,

w Wysowej i Bystrzycy koło Sędziszowa, a także dzwonnicę w Ptaszkowej.

Profesor Mączeński związa-ny był z Grybowem poprzez projektowanie i realizację detali architektury kościoła pw. św. Katarzyny. W uzna-niu zasług dla Grybowa, 9 marca 1939 roku, Rada Miasta nadała architektowi Zdzisławowi Mączeńskie-mu jednogłośnie honorowe obywatelstwo „Wolnego Królewskiego Miasta Gry-bowa”.

Po wojnie Profesor uczestniczył w odbudowie zruj-nowanej wieży i dachu kościoła św. Katarzyny.

pozycja GPS:N: 49o 34’ 40,4’’ E: 20o 58’ 58,23’’

71

Page 72: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Szlakiem cerkiewek

Okolice położone w górnym biegu Białej powyżej Grybowa to dawna Łemkowszczyzna. Wsie trady-cyjnie pasterskie, w których przeważała kiedyś lud-ność prawosławna. Tutejsze świątynie drewniane w swojej architekturze i wystroju wnętrz, wyrażają do dziś ducha kościoła wschodniego chrześcijań-stwa – choć są obecnie kościołami rzymskokato-lickimi, służącymi nowym mieszkańcom tych wsi. W większości pięknie zadbane, bez niepotrzebnej ingerencji w wystrój, stanowią chlubne świadec-two szacunku dla wspólnego dziedzictwa wiary i kultury.

Binczarowa [1] Brunary [2] Śnietnica [3] Banica [4] Izby[5] Bielicz-na[6]. Łącznie – 27 km, 4 godziny.

Charakterystyczne, trójdzielne, wieńczone cebula-stymi kopułami cerkiewki stanowią dobrze rozpo-znawalny symbol Beskidu Niskiego. Podobne spo-tkać można od Leluchowa aż po Bieszczady.

Tu, w Małopolsce, prowadzi po nich Małopolski Szlak Architektury Drewnianej z dokładnym ozna-kowaniem terenowym oraz szczegółowymi opisa-mi przy każdym obiekcie. Nasza trasa ogranicza się jedynie do miejsc położonych w dolinie rzeki Białej, prowadząc aż do jej źródeł pod Lackową, gdzie nie-gdyś istniała wieś Bieliczna.

Czarna UjścieGorlickie

Ropki

Brunary

Klimkówka

Florynka

Binczarowa

KamiannaPolany

Berest

PiorunkaCzyrna

Banica

IzbyMochnaczka

Niżna

Mochnaczka Wyżna

Krzyżówka

1 km

trasa wycieczki

1

2

3

4

5

72

Page 73: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

W dokumencie podpisanym 11 maja 1365 roku, w Bieczu, król Kazimierz Wielki, nadał mieszkańcom Grybowa obszary leśne roz-ciągające się na południe od miasta aż do szczytu Jawor (Jaworze). Nadanie uza-sadnione było potrzebami budowlanymi mieszczan, jednak zastrzeżono w nim, że przyznane prawa nie mogą szkodzić miesz-kańcom wsi Bibyczareban.

W ten sposób dzisiejsza Binczarowa pojawia się na kartach historii. Wraz z sąsiednią Boguszą, były je-dynymi wsiami na prawie wołoskim w starostwie grybowskim. Pierwsza wiadomość o cerkwi pw. św. Demetriusza pojawia się w roku 1536, zatem musiała to być cerkiew prawosławna.

Istniejąca świątynia zbudowana została jako cerkiew greckokatolicka pw. św. Dymitra w 1760 roku. Jest to budowla trójdzielna, konstrukcji zrębowej, ze ściana-mi pokrytymi gontem, a dachami blachą, a jej wypo-sażenie pochodzi głównie z XVIII-XIX wieku:

późnobarokowy ikono-•stas z XVIII, uzupełniony w XIX wieku, późnobarokowe ołtarze •boczne z XVIII wieku z ob-razami Najświętszej Marii Panny (Pokrownej) z tego czasu i Ukrzyżowania z XVIII-XIX wieku, obrazy z XVIII-XIX wieku. •

Binczarowa – dawniej Bibyczareban

pozycja GPS:N: 49o 33’ 48,98’’ E: 20o 57’ 7,78’’

73

Page 74: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Historia kołem się toczy. Patrząc na urocze drewniane cerkiewki myślimy o Łemkach jako pierwotnych gospodarzach tej ziemi, choć rzeczywistość historyczna była bar-dziej złożona. Wieś Brunary lokowano już w 1335 roku, na prawie niemieckim, jako wieś królewską. W końcu XIV wieku weszła w skład dóbr „Państwa Muszyńskiego” bi-skupów krakowskich. Na prawo wołoskie i w sferę obrządku wschodniego przeszła w roku 1426.

Do wsi dojeżdża się przez piękny nowy most na Białej. Malowniczo położona na skraju wsi, na niewysokim rzecznym tarasie, cerkiew parafialna greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła, zbudowana została w 1797 roku, a obecnie pełni rolę ko-ścioła rzymskokatolickiego.

To dość rozłożysta, trójczę-ściowa budowla, pokryta dachem namiotowym z poszyciem z gontów. Uwagę zwracają duże okna i charakterystyczne, baniaste wieżyczki rozmieszo-ne na wznoszącej się stopniami linii.

We wnętrzu światyni polichromie z XVII wieku oraz wiele elementów barokowego i rokokowego wy-posażenia – ikonostas, ołtarze boczne, ambona, ława z malowaną dekoracją oraz ikony.

Brunary – koło historii

pozycja GPS:N: 49o 32’ 3,49’’ E: 21o 1’ 56,46’’

74

Page 75: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Śnietnica – kopiec PiłsudskiegoRozległa wieś na trakcie węgierskim, w do-brach biskupich „Państwa Muszyńskiego” od 1391 roku, znana z tkactwa i hodowli wołów. W końcu XIX wieku wieś liczyła 656 mieszkańców, w tym: 603 Łemków, 30 Po-laków i 23 Żydów. Mieszkali tu też Cyganie. Gór nie widać tu wiele, a rzeka ginie w szero-kim, kamienistym korycie.

Przed samą wojną wieś po-siadała tartak, sklepy, składy handlowe, warsztaty rze-mieślnicze, pocztę, nadle-śnictwo, posterunek policji i była siedzibą gminy zbio-rowej. W 1935 roku miesz-kańcy wsi usypali kopiec ku czci Marszałka Józefa Piłsud-skiego.

Cerkiew greckokatolicka pw. św. Demetriusza, obecnie kościół rzymskokatolicki, zbudowana została w latach 1755-1758, w typie zachodniołemkowskiego budownictwa cerkiew-nego.

Trójdzielna budowla o konstrukcji zrębowej, wy-różnia się łamanym uskokowo blaszanym dachem nad nawą.We wnętrzu: ikonostas z XVIII wieku z kompletnym zestawem ikon, ołtarze z XVIII wieku oraz barokowe obrazy z XVIII wieku.

. pozycja GPS:N: 49o 30’ 35,85’’ E: 21o 3’ 9,7’’

75

Page 76: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Tę niewielką wieś lokowano w 1547 roku na prawie wołoskim. Ludność zajmowała się pierwotnie pasterstwem, a później również uprawą roli, a także tkactwem i folowaniem sukna. Na rzece oprócz folusza pracowa-ły tartak i młyn wodny na jednym kole. W skład wsi włączono inną, dzisiaj nieist-niejącą, wieś Czertyżne, lokowaną w 1589 roku, własność biskupów krakowskich.

Do Banicy dojeżdża się przez wąski odcinek doliny Białej, przeciskającej się przez lesiste zbocza Banic-kiej Góry i Czereszennego. Już powyżej Śnietnicy, puste brzegi Białej u stóp gór zachęcają do krótkie-go choćby odpoczynku. Widać tu turystów z pleca-kami i kijami, bądź na rowerach.

Cerkiew greckokatolicką pw. świętych Kosmy i Da-miana zbudowano w XVIII wieku, w typie zachod-niołemkowskiego budownictwa cerkiewnego, a w 1898 roku świątynię znacznie przekształcono. Wyjątkowo pięknie położona i otoczona kamien-nym murkiem cerkiew, posiada we wnętrzu wiele cennych zabytków – jak: ikonostas z 1787 roku, oł-tarz ze sceną Wniebowstąpienia Matki Boskiej z XIX wieku, ikony o dużej wartości artystycznej z XVI i XVII wieku, carskie wrota z XVII wieku oraz obraz św. Michała Archanioła z 1702 roku.

Banica

pozycja GPS:N: 49o 28’ 3,96’’ E: 21o 2’ 57,3’’

76

Page 77: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Izby – kwatera PułaskiegoKres kresów – kolejna wieś „Państwa Mu-szyńskiego”, lokowana na jego południowo wschodniej rubieży w 1549 roku. Przez wieś biegł lokalny szlak handlowy z Grybowa do Bardejowa. Ludność wsi, obok zajęć rolni-czych, trudniła się wyrobem płócien oraz wypalaniem potażu i węgla drzewnego dla hut szkła. W okresie konfederacji barskiej przebywały tu wojska konfederackie.

Przed Banicą dolina Białej wykonuje nagły skręt na wschód, by po kilkuset metrach powrócić do kie-runku południowego. W ten sposób rzeźba terenu nawiązuje do sieci spękań tektonicznych w masy-wach fliszu. Kolejny przełom Białej w lasach pod Zieloną Lipką prowadzi do rozległej hali, ciągnącej się aż po grań Karpat. W czasie ostatniej wojny tędy prowadzono na Węgry kurierów.

Murowana cerkiew pw. św. Łukasza z 1886 roku. Kościół wybudowano około 1886 roku na miejscu poprzedniej drewnianej cerkwi, z zamia-rem utworzenia tam grec-kokatolickiego sanktuarium Matki Bożej Pokrownej (tzn. Opiekunki).

Cudowny obraz Matki Bożej, który był tam czczony przez

wiele lat, dziś znajduje się w kościele w Bereście. W Izbach pozostała tylko jego kopia. Spowodowa-ły to burzliwe dzieje parafii, w wyniku których, cała

wspólnota wraz z ówczesnym greckokatolickim proboszczem przeszła na prawosławie. W efekcie sanktuarium zamknięto.

Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Warszawie, mające wielkie zasługi w ochronie dziedzictwa kulturowego Beskidu Niskiego, chcąc przypomnieć i uczcić Kazimierza Pułaskiego, konfe-deratów barskich i ich nabożeństwo do Matki Bożej Izbiańskiej, ufundowało pamiątkową tablicę, która została wmurowana 3 maja 1985 roku w ścianę ko-ścioła, obok ołtarza, gdzie był umieszczony cudow-ny obraz.

pozycja GPS:N: 49o 26’ 48,25’’ E: 21o 56,32’’

77

Page 78: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

W to miejsce pielgrzymują miłośnicy Beskidu Niskiego, układając o nim strofy. Tutejsza pust-ka ma w sobie owiany smutkiem czar. Nad Bieliczną trawa aż po pas, Nad Bieliczną Lackowa stoi w chmurach, Nad Bieliczną rosną lasy pełne malin i borówek, Nad Bieliczną płacze dobry Bóg.

Krzysztof Kleszcz

To nie była duża wieś, przed wojną znajdowały się tu 34 gospodarstwa. Schowana na koń-cu świata, przy sa-mej granicy, czym naraziła się wojsku, że po wysiedleniu,

nie został z gospodarstw kamień na kamieniu? Tyl-ko ta niewielka cerkiewka pw. Michała Archanioła, nagrobki na pobliskim cmentarzyku i przydrożne kapliczki zaświadczają o wsi Bieliczna.

Do Bielicznej wiedzie z Izb droga gruntowa. Sa-mochody nią jadące niszczą zawieszenie i wznie-cają tumany pyłu na pieszych turystów. Dlatego i rozsądniej i przyzwoiciej jest dojść tutaj spacerem z Izb – 2,5 kilometra, z widokami Lackowej i szu-mem Białej, jako górskiego strumienia.

Bieliczna – kamień na kamieniu

pozycja GPS:N: 49o 26’ 28,63’’ E: 21o 5’ 49,1’’

78

Page 79: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Lackowa – chorągiewka Pułaskiego„Wiara i Wolność” – te dwa słowa były hasłem konfederacji, zawiąza-nej przez polską szlachtę w Barze na Podolu 29 lu-tego 1768 roku, a skiero-wanej przeciwko carycy Katarzynie Wielkiej i kró-lowi Stanisławowi Augu-stowi Poniatowskiemu.

W Warszawie Senat Królestwa, wezwał wojska rosyjskie do stłumienia konfederacji, zaś Ziemia Krakowska poparła walkę z Rosją. Konfederacja rozprzestrzeniła się na Małopolskę, Wielkopolskę, Ukrainę i Litwę.

Młody Kazimierz Pułaski, przyłączając się do konfede-racji razem ze swoim ojcem i bratem, okazał się najbar-dziej energicznym i utalento-wanym organizatorem walki, prowadzonej przez grupy ochotników, z regularną ar-mią rosyjską i austriacką.

Powstańcy walczyli w sposób rozproszony, nie odnosząc w walkach z wojskami rosyjski-

mi większych sukcesów. W 1770 roku zostali w Ma-łopolsce zepchnięci na samą grań Karpat. Tu utwo-rzyli szereg obozów warownych – między innymi w Izbach, gdzie znajdowała się siedziba Kazimierza Pułaskiego.

Szczyt Lackowej, najwyższe wzniesienie w Beski-dzie Niskim, wykorzystywano do porozumiewania się z sąsiednimi placówkami konfederatów, stosu-jąc chorągwie sygnałowe. Dzięki temu Lackowa zyskała miano „chorągiewki Pułaskiego”.

Konfederaci musieli opuścić obóz i schronić się po południowej stronie granicy, po przegranej bitwie z wojskami generała Drewicza.

Ślady dawnych fortyfikacji polowych można było jeszcze w latach osiemdziesiątych zobaczyć w lesie pod Lackową. Obecnie miejsca te czekają na jakąś formę stałego upamiętnienia tych ważnych dla hi-storii Polski wydarzeń.

79

Page 80: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Przestrzenie Beskidu Niskiego

Ta trasa, to coś w rodzaju deseru dla tych, którzy zdecydowali się podróżować do źródeł Białej. Do Krynicy można bowiem dostać się wracając do drogi 981 przez Czyrną i Piorunkę, ale my prowa-dzimy przez Mochnaczkę i Tylicz do Powroźnika.

Celem tej trasy jest Powroźnik, a w nim najpięk-niejsza i jednocześnie najcenniejsza jako zabytek, cerkiew pw. św. Jakuba Młodszego Apostoła. Bę-dziemy przejeżdżać malowniczą drogą przez górę Piorun i oglądać z jej szczytu panoramy szerokich

łąk i lesistych gór. Jadąc od Banicy do Czyrnej, a po-tem do Mochnaczki, ma się magiczne wrażenie poruszania się pod niebieską kopułą, tyle jest tutaj światła i tak odległe są horyzonty. Im dalej zaś na południe, tym więcej gór.

Z Tylicza do Powroźnika droga prowadzi leśnym wąwozem Muszynki. Powroźnik jest praktycznie przedmieściem Krynicy. Do jej centrum jest stąd około 5 kilometrów. To koniec naszej podróży.

Czyrna [1] Mochnaczka [2] Tylicz [3] Powroźnik [4].Łącznie – 28 km, 3 godziny.

Mochnaczka Niżna

Mochnaczka Wyżna

Roztoka Wielka Krzyżówka

Izby

PowroźnikMuszynka

Krynica Zdrój

Banica

Piorunka

Czyrna

6

5

4

3

2

1

1 km

trasa wycieczki80

Page 81: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Czyrna – za lasami, za góramiW Czyrnej jest wiele nieba i dalekie prze-strzenie, a świątynia, stojąca na niewyso-kim wzgórzu ponad drogą, nie jest tak stara i zabytkowa jak większość beskidzkich cer-kiewek – ale i tak urocza. Jej architektura jest dowodem na to, że tradycja może sta-nowić źródło inspiracji do tworzenia uda-nych form, całkiem nowych. Podobnie jak projekty Witkiewicza na Podhalu.

Cerkiew pw. św. Paraskewy Męczennicy w Czyrnej zbudowana została w 1893 roku według projektu austriackiego architekta Delavo, z pochodzenia Francuza. Informuje o tym tablica pamiątkowa umieszczona wewnątrz cerkwi. W budowie uczest-niczyła cała wieś, pod przewodnictwem parocha Antoniego Konstantynowicza. Odnawiana i prze-budowana w 1933 roku.

We wnętrzu znajduje się ikonostas z XX wieku oraz ikona św. Paraskewy z XVIII wieku, która trzyma w rękach szablę i palmę męczeństwa. Możliwe, że była fundowana przez konfederatów barskich, a namalowana na podobieństwo św. Barbary.

Są tu jeszcze: ołtarz barokowy z obrazem Złożenia do Grobu z II połowy XVII wieku, ikona Opieki Bo-gurodzicy z początku XVIII wieku oraz ikona XVII-wieczna Ostatnia Wieczerza. Przy cerkwi stoi kamienna dzwonnica parawanowa z przełomu XIX i XX wieku, a w pobliżu znajduje się plebania i spichlerz z XIX wieku.

pozycja GPS:N: 49o 28’ 57,62’’ E: 21o 1’ 15,16’’

81

Page 82: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Mochnaczka to pastersko-letniskowa wieś, która ciągnie się przez wiele kilometrów w dnie potoku Mochnaczka, prawie od samej Krzyżówki, otoczona rozłożystymi halami i jodłowymi lasami. Leży na podobnej wyso-kości co Krynica, nieco powyżej 650 m n.p.m. To góry, więc głębokie śniegi leżą tu długo, a trawa na pastwiskach rośnie wysoka.

Z Czyrnej dostać się tu można w lecie, drogą przez górę Piorun, gdzie warto zatrzymać się na chwilę, aby spokojnie obejrzeć imponujące dalekie pano-ramy najpierw Beskidu Niskiego w kierunku pół-nocnym, a potem również pasma Jaworzyny w kie-runku południowym.

Mochnaczka założona została stosunkowo późno, bo w 1589 roku, na prawie wołoskim, wchodząc, jak wszystkie sąsiednie wsie, do ziem biskupów krakowskich. Prowadził tędy szlak na Węgry przez Tylicz. W latach międzywojennych zamieszkiwali tu wspólnie Łemkowie, Polacy i Żydzi. Po wojnie napłynęła ludność m.in. z Podhala. Jeszcze w latach osiemdziesiątych znana była umiejętność przędze-nia wełny na tradycyjnym kołowrotku.

Tutejsza cerkiew parafialna greckokatolicka pw. św. Michała Archanioła, obecnie kościół rzymskokato-licki, zbudowana została w XVIII wieku, a przebudo-wana w połowie wieku XIX. We wnętrzu znajduje się ikonostas, o charakterze barokowym, pocho-dzący z XVIII wieku.

Mochnaczka – wśród wysokich łąk

pozycja GPS:N: 49o 26’ 18,46’’ E: 21o 0’ 37,67’’

82

Page 83: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Tylicz – dawna faktoria granicznaZawiłe losy miejscowości sięgają XIII wieku, kiedy pojawiła się tu podgraniczna osada handlowa o wdzięcznej nazwie Ornawa, jako punkt szlaku prowadzącego od Krako-wa na Węgry przez bliską przełęcz.

Wiek później lokowano osadę miejską o nazwie Miastko, wchodzącą w skład dóbr „Państwa Mu-szyńskiego”, a w 1612 roku ponownej lokacji do-konał Piotr Tylicki, biskup krakowski, od nazwiska którego wziął Tylicz swoją obecną nazwę.

Mieszkańcami Tylicza byli Polacy, Łemkowie i Żydzi. Tutejszy kościół parafialny pw. św. Piotra i Pawła po-wstał w 1612 roku. W jego bogato wyposażonym wnętrzu znajdują się:

rokokowy ołtarz główny z obrazem Matki Boskiej •z Dzieciątkiem z XVI/XVII wieku, zwanej Tylicką,rokokowe ołtarze boczne,•ołtarze w nawie z obrazami św. Anny Samotrzeć •z XVII wieku i Veraicon z XVIII wieku,późnobarokowa ambona, chrzcielnica i organy, •rokokowy krucyfiks na belce tęczowej, •wiele obrazów i rzeźb z XVIII-XIX wieku.•

Cerkiew parafialna pw. świętych Kosmy i Damiana z połowy XVlll wieku to obecnie kościół katolicki. We wnętrzu znajduje się ornamentalna i figuralna polichromia z 1938 roku, nawiązująca tematycznie do 950-lecia Chrztu Rusi. Najstarszym elementem wyposażenia wnętrza świątyni jest ikonostas póź-nobarokowy z elementami współczesnymi.

fot. Swohmeck, wikipedia

Cerkiew pozycja GPS:N: 49o 23’ 43,55’’ E: 21o 1’ 39,82’’

Kościół pozycja GPS:N: 49o 23’ 51,44’’ E: 21o 1’ 25,27’’

83

Page 84: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Druga z opisywanych przez nas po Rzepien-niku Biskupim świątynia, która sprawia tak archaiczne wrażenie, czy to dzięki patynie gontów skrywających wszelkie połacie o różnych kątach nachylenia, czy dzięki wie-lu niespodzianym krzywiznom.

Choć w podeszłym wieku, cerkiewka serce ma zdro-we. Kiedy na niewysokiej wieży odzywa się cztery-stuletni dzwon, jego dźwięk jest mocny i przejmu-jący. Zaraz też pojawiają się wierni, bo ta maleńka świątynia jest czynnym kościołem parafialnym.Drewniana cerkiew z 1604 roku pod wezwaniem św. Jakuba Młodszego Apostoła, to obecnie kościół rzymskokatolicki.

Świątynia została w XIX wieku przeniosiona tutaj z innego miejsca, ze względu na zagrożenie powo-dziami.

Ikonostas, znajdujący się dziś w cerkwi w Powroź-niku, pochodzi z pierwszej połowy XVIII wieku. Najstarsze ikony w cerkwi pochodzą z początku XVI wieku (ikona Aarona).

Powroźnik – czterystuletni dzwon

pozycja GPS:N: 49o 22’ 10,92’’ E: 20o 57’ 0,17’’

84

Page 85: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Blisko 250 najcenniejszych i najciekawszych za-bytkowych obiektów drewnianych tworzy Szlak Architektury Drewnianej w Małopolsce. Na Szlaku znalazły się malownicze kościoły, piękne cerkwie, smukłe dzwonnice, staropolskie dwory, drewniane wille i skanseny, należące do najcenniejszych za-bytków ludowej kultury materialnej.

Szlak Architektury Drewnianej powstał w 2001 roku z inicjatywy Województwa Małopolskiego. Po opracowaniu koncepcji szlaku i podpisaniu umowy z sąsiednimi województwami o współpra-cy w zakresie jego tworzenia w latach 2001 - 2003 wszystkie obiekty zostały oznakowane tablicami, a dojazd do nich znakami drogowymi. W 2008 roku oznakowanie obiektów zostało odświeżone i uzu-pełnione.

W 2003 roku cztery kościoły drewniane z Małopolski zostały szczególnie wyróżnione wpisem na Listę Światowego Dziedzic-twa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO. Należą do nich: kościół pw. św. Michała Archanioła w Bi-narowej, kościół pw. św. Michała Archanioła w Dębnie Podhalań-skim, kościół pw. św. Leonarda w Lipnicy Murowanej i kościół

pw. św. św. Filipa i Jakuba w Sękowej.

W górnym biegu rzeki Białej Szlak Archi-tektury Drewnianej obejmuje cerkwie w miejscowościach:

Binczarowa•Brunary•Śnietnica•Banica•Mochnaczka Niżna•Tylicz•Powroźnik•

Ponadto w najbliższym sąsiedztwie znaj-dują się inne jeszcze cerkwie w miejsco-wościach:

Polany•Berest•Czarna•Wysowa•Uście Gorlickie•Hańczowa•

Szlak Architektury Drewnianej

Kościół drewniany – Sękowa

Banica

Tylicz

Mochnaczka

Hańczowa

Wysowa

Uście Gorlickie

Śnietnica

Polany

Berest

Binczarowa

BrunaryCzarna

Krynica

Więcej informacji o zabytkach Małopolskiego Szla-ku Architektury Drewnianej na:

www.drewniana.malopolska.pl Ochrona warto-

Powroźnik

85

Page 86: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

reklama

multimedialna agencja wydawnicza

komunikacja społeczna

promocja turystyki

mały, średni, duży i bardzo duży format

projekty graficzne, praca z tekstem, produkcja

gazety samorządowe i firmowe, portale NGO, multimedialne materiały szkoleniowe

projekty graficzne i funkcjonalne, redakcja, skład, produkcja

katalogi, przewodniki i mapy turystyczne, mapy interaktywne, wycieczki wirtualne, panoramy 360O

koncepcja, redakcja, kartografia, zdjęcia,

05-806 Komorów, ul. Długa 4tel. 022 7580812, 692 441 [email protected] www.appen.pl

druk, internet, multimedia

86

Page 87: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

www.appen.pl

Page 88: Dolina Białej

egzemplarz pokazowy - © Appen

Biała w okolicy Izb. Idealne miejsce na tradycyjny niedzielny piknik z rodziną. Las, czysty górski strumień, cisza.

Z naszym przewodnikiem w ręku odkryjesz miejsca mniej znane, ale mające klimat.Nasycisz oczy krajobrazami pełnymi ciepła i uroku.Poznasz troskliwie zachowane dziedzictwo przyrody i kultury Pogórza i Beskidu Niskiego, gdzie prawie każda miejscowość szczyci się rodowodem sięgającym czasów Kazimierza Wiel-kiego.Zobaczysz, gdzie urodziły się, wychowały lub przebywały tak znane postaci, jak: Wacław Po-tocki, Bolesław Wieniawa Długoszowski, Ignacy Paderewski, Kazimierz Pułaski, Mieczysław Jastrun.

„Dolina Białej” – przewodnik dla odkrywców.

Gdzie spotkać można jeszcze cygańskie wozy? Kim był “zegarmistrz słoneczny” ze Stróż?Co wspólnego ma Wit Stwosz z niewielką wsią Ptaszkowa?Dlaczego górę Lackowa, pod którą źródła ma Biała, nazywano chorągiewką Pułaskiego?

W przewodniku znajdziecie zwięzłą odpowiedź na wszystkie te pytania, bo jest w nim mowa nie tylko o miej-scach, ale i o ludziach i ich dziełach. Są w nim przedstawione fakty, ale i wrażenia oraz mnóstwo zdjęć z Pogórza i Beskidu Niskiego. Zapraszamy w podróż doliną Białej! Appen 2009