30
[5_2011] Mietek Szcześniak Mietek Szcześniak Dusza frrruwaa! Dusza frrruwaa! Magda Piskorczyk Magda Piskorczyk O gospelowej żarliwości O gospelowej żarliwości Idź i ogłoś to po górach Idź i ogłoś to po górach Chrystus się narodził! Chrystus się narodził!

[FRESH!] 05_2011

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Muzyka Gospel w Polsce / Gospel Music in Poland

Citation preview

Page 1: [FRESH!] 05_2011

[5_2011]

Mietek SzcześniakMietek Szcześniak Dusza frrruwaa!Dusza frrruwaa!

Magda PiskorczykMagda Piskorczyk O gospelowej żarliwościO gospelowej żarliwości

Idź i ogłoś to po górachIdź i ogłoś to po górach Chrystus się narodził!Chrystus się narodził!

Page 3: [FRESH!] 05_2011

[Tekst: Mikołaj Golenia]

Page 4: [FRESH!] 05_2011

Mietka Szcześniaka lubimy i cenimy za niepowtarzalny głos, ale też za wielką mi-łość do chórów gospel. Z kilkoma z nich nagrywał

piosenki, a nawet płyty.

Właśnie ukazała się nowa, solowa płyta „Signs”. Nie-zwykłe brzmienie płyty to wynik pracy międzynarodo-wego zespołu muzyków, a piękne i prawdziwe piosenki Mietek napisał wspólnie z amerykańską balladzistką

Wendy Waldman.

O nowej płycie, inspira-cjach i muzyce Gospel z Mietkiem Szcześniakiem rozmawia Grzegorz Góral-

czyk.

Mietek Szcześniak Dusza frrruwaa!

Fot. Jacek Poremba

Page 5: [FRESH!] 05_2011

Czym się różni Miecz i Mieczy-

sław od Mietka Szcześniaka?

Niczym - to różne formy tego samego imienia. Może zaznaczenie familiar-ności, bo różnie się mówi do osoby, którą się zna i lubi. Może być jeszcze

Mieczyk, Mietko albo Miecinek ;))

Jak można najkrócej opisać Two-ją nową tożsamość muzyczną ję-

zykiem piosenek z płyty „Signs”?

Tak samo - nie ma nowej tożsamości - jest nowy projekt, nowe inspiracje. Tym razem fascynacja amerykańskim folkiem, rhytm&blues, amerykańskie gitarowe brzmienia i feeling, czarny chór Life Choir, Wendy Waldman i Ba-

sia Trzetrzelewska.

Page 6: [FRESH!] 05_2011

Jak doszło do Twojej współpracy z LIFE CHOIR?

Spotkaliśmy w Los Angeles na próbie do wspólnego występu na festiwalu polskich filmów w Los Angeles. Baaardzo przypadliśmy sobie do gustu razem ucząc się, próbując, modląc, kupu-jąc razem indyki na Thanksgiving dla biednych i spędzając razem czas. Kochani są. I widzą we mnie coś, o czym zapomniałem, a co zawsze we mnie mieszka. Wiele im zawdzięczam, nie tyl-

ko dlatego, że nagrali w 3 piosenkach na płycie. Myślę, że to coś więcej i na dłużej...

W jakim stopniu czujesz się dzisiaj artystą

gospelowym?

Gospel we mnie mieszka. Uwił sobie gniazdko stałe i umościł wygodnie. Spiewałem i nagrywałem z Deus Meus, TGD, Gospel Joy, Ex Animo i kilkoma innymi. Śpiewałem z Harlem Gospel choir i Life Choir. "O niebo lepiej" to piosenka—dedykacja ode mnie dla polskich chórów, podobnie jak "What Is Happieness?" z płyty "Czarno na białym". " Every Body And Soul", czy "Never Be The Same" z płyty ostatniej - "Signs". Śpiewam językiem duszy dobierając własne, co-

dzienne słowa.

Page 7: [FRESH!] 05_2011

Jak doszło do Twojej współpracy z LIFE CHOIR?

Spotkaliśmy w Los Angeles na próbie do wspólnego występu na festiwalu polskich filmów w Los Angeles. Baaardzo przypadliśmy sobie do gustu razem ucząc się, próbując, modląc, kupu-jąc razem indyki na Thanksgiving dla biednych i spędzając razem czas. Kochani są. I widzą we mnie coś, o czym zapomniałem, a co zawsze we mnie mieszka. Wiele im zawdzięczam, nie tyl-

ko dlatego, że nagrali w 3 piosenkach na płycie. Myślę, że to coś więcej i na dłużej...

Fot. Grzegorz Góralczyk

Page 8: [FRESH!] 05_2011

W tym roku ukazały się także płyty dwóch chórów: TGD i Gospel Joy, na których śpie-wasz po kilka piosenek. Czym jest dla Ciebie współpraca z polskimi chórami Gospel i jak wspominasz pracę nad tymi

albumami?

Przepadam za taką pracą. Lubię ich wszystkich, podoba mi się re-pertuar i entuzjazm, z jakim na-prawdę ciężko pracują. Zresztą widać to po owocach - piękne pły-ty, ważne, potrzebne i szczere.

Dusza frrruwaa!

A czy doczekamy się płyty Mietka Szcześniaka w stu

procentach gospelowej?

Chodzi o gatunek muzyczny? Trudno mówić o takich marze-niach, bo nie ma nawet jednej wytwórni płytowej gospel w Pol-sce... Ktoś musiałby taką płytę sfinansować, wydać i wypromo-wać. Nie ma u nas , niestety , ta-kich wytwórni...A Life Choir na-

grałby ze mną na pewno.

Fot. Grzegorz Góralczyk

Page 14: [FRESH!] 05_2011
Page 15: [FRESH!] 05_2011

Fot. Irek Graff

Magdalena Piskorczyk

„Muzyka, sama w sobie, pozytywnie i dobrze wpływa na moje życie. A gospel, jako modli-twa, na pewno szczegól-nie mnie wzmacnia i dodaje otuchy”

Page 16: [FRESH!] 05_2011

Pierwszy kontakt z gospel...

Piosenka / płyta / artysta gospel, który wywarł na Pani duże wrażenie?

“Mahalia” jest w jakimś stopniu odpowiedzią na pytanie przez Panią zadane (śmiech). Tylko nad płytą musiałabym pomyśleć. Ostatnio Five Blind Boys of Alabama, lubię też

repertuar gospel Eric’a Bibba i Mississippi John Hurt’a.

Dlaczego Mahalia?

Wyrosłam na tym gruncie muzycznym i choć tata mój nie był pastorem, a mama pianistką w kościele bapty-stów, to jednak mam takie poczucie, jakby było to czę-ścią mojego dziedzictwa, niejako pierwiastkiem krwi, która we mnie płynie. A Mahalia śpiewała i modliła się w

tak piękny i żarliwy sposób.

Szczęśliwy :) To właśnie Mahalii Jackson, The Staples Sin-gers i tego typu artystów słuchałam jako kilkuletnie dziecko i kilka utworów z ich repertuaru stało się dosłownie kołysanka-

mi mojego dzieciństwa.

Fot. Irek Graff

Page 17: [FRESH!] 05_2011

Które z utworów Mahalii, które znaj-dują się na Pani nowej płycie, są dla Pani szczególnie ważne / ciekawe / były wyzwaniem? Dlaczego?

Ważne i ciekawe są dla mnie wszystkie utwory, które po-

stanowiłam nagrać, także przez fakt, jak wiele uczucia i

dobrej energii w to zostało włożone. I nie mówię tu tylko

o moim wkładzie emocjonalnym w ten, nazwijmy to na

potrzeby naszej rozmowy, projekt. Mam tu także na myśli

to cudowne zespolenie ludzi, którzy płytę ze mną nagrali.

Są to moi Przyjaciele z zespołu: Aleksandra Siemieniuk na

gitarach, Roman Ziobro na kontrabasie, Max Ziobro na

perkusji, Stanisław Witta na pianinie i Hammondzie, Ja-

cek Namysłowski na puzonie i Gospel Band Choir w skła-

dzie Małgorzata Stępień, Joanna Mews, Michał Mielczarek,

Mariusz Odwarzny i oczywiście Magdalena Supeł, która tak

pięknie zaaranżowała głosy chóru.

Który z utworów był wyzwaniem? Odpowiem, że żaden.

Samo słowo kojarzy mi się z pewną formą walki z mate-

rią. Płyta nie jest zmierzeniem się z wielką tradycją Sło-

wa Bożego – Go(d)Spell i z wielkim głosem Mahalii. Jest

zwyczajnie owocem miłości, szacunku do ludzi, do twór-

czości Mahalii Jackson i do muzyki gospel w całym jej

spectrum i przede wszystkim do Boga.

Page 18: [FRESH!] 05_2011

Czy muzyka gospel wpły-

nęła na Pani życie?

Muzyka, sama w sobie, pozy-tywnie i dobrze wpływa na moje życie. A gospel, jako modlitwa, na pewno szcze-gólnie mnie wzmacnia i do-

daje otuchy.

Nie bojąc się bana-łu (śmiech), odpowiem, że muzyki prawdziwej, wprost z duszy i serca, takiej, która

do mnie przemawia.

Jakiej muzyki lubi Pani słuchać?

Czym w tej chwili się Pani

zajmuje? Oprócz podróży i grania wraz z moimi Przyjaciół-mi muzyki z moich obu płyt, prowadzę warsztaty muzyczne z pięknymi, cudownie zapalonymi do grania ludźmi. No i oczywiście komponuję i kom-pletuję materiał na kolejną płytę.

Fot. Irek Graff

Page 26: [FRESH!] 05_2011

100% gospel

w gospel

Wielkimi krokami zbliżają się święta Bożego Na-rodzenia. Dziś proponujemy Wam, abyście za-trzymali się na chwilę nad jedną ze znanych piosenek świątecznych, ale co zapewne nie bę-dzie zaskoczeniem, z tekstem traktującym o Bożym Narodzeniu nie zaś o zimie i świętach ogólnie.. Często przechodzimy nad nimi bez re-fleksji wrzucając je do jednego worka z „Jingle Bells”, czy „White Christmas”, tymczasem w wielu z nich podana jest Ewangelia w czystej formie czyli 100% Gospel w Gospel. Dziś „Go, Tell It On The Mountain”. Piosenkę z końca XIX wieku, która do dziś rozbrzmiewa w tym rado-snym okresie.

Ten swoisty nakaz „Idź ogłoś to po górach” wyraźnie ob-razuje postawa Jana Chrzciciela. To on, cho-dząc po Judei, nawoływał do nawrócenia, wskazu-jąc na Tego, który idzie za nim. To on pierwszy

niósł dobrą nowinę lu-dziom: „I tak głosił: Idzie za mną

mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem go-dzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym.” (Mk 1,7-8) Głos wołającego na pustyni to odniesienie do słów proroka Izajasza: „Drogę dla Pana przygo-tujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec naszemu Bogu! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i wzgórza ob-niżą; równiną niechaj się staną urwiska, a stro-

me zbocza niziną gładką.” (Iz 40, 3-4)

Go, tell it on the

mountain,

Over the hills and everywhere

Go, tell it on the mountain,

That Jesus Christ is born.

Page 27: [FRESH!] 05_2011

To wezwanie w piosence odnosi się głównie do pasterzy, którzy jak czytamy w Ewangelii Łuka-sza, byli pierwszymi, do których przyszli Anioło-wie z dobrą nowiną o narodzeniu. To o nich traktują kolejne zwrotki pieśni. Ta opowieść to właściwie czysta Ewangelia. Te same słowa można znaleźć w Ewangelii Łukasza (Łk 2, 8-14). Wiesz, kim byli pasterze w tamtych cza-sach? To byli ludzie prości, bez wy-kształcenia. Mieli raczej niski status społeczny. I to do nich przychodzą

wysłańcy Boga.

Jednak to nie zwalnia nas z od-powiedzialności. Myśl przewodnia piosenki jest skie-rowana również do nas. To my powołani jesteśmy do tego aby w okresie świątecznym mówić o Jezusie, a nie plastikowych choinkach. Aby głosić Dobrą Nowi-nę, a nie licytować się, kto co kupił bliskim pod choinkę. Tak więc, gdy spadnie śnieg, a centra handlowe rozświetlą setki światełek, pamiętaj do czego namawia nas piosenka: „Idź ogłoś to

po górach, że Jezus Chrystus się urodził.”

While shepherds kept their watching Over silent flocks by night Behold throughout the heavens

There shone a holy light.

The shepherds feared and trembled, When lo! above the earth, Rang out the angels chorus

That hailed the Savior’s birth.

Down in a lowly manger The humble Christ was born And God sent us salvation

That blessèd Christmas morn.

Aga Śledzińska