32
rać tylko do głębokości 30 cm, gdyż do takiej sięgają korzenie podkła- dek półkarłowych i karłowych ja- błoni oraz innych gatunków. Ina- czej postępujemy, gdy analiza za- sobności gleby ma malin itp. Tak przygotowane próbki należy dostarczyć do laboratorium wykonującego analizę chemiczną gleby. Niektórzy doradcy zachodnioeuro- pejscy sugerują, aby próbki pobie- FOT. 1. Ręczny pobór gleby do analizy za pomocą laski glebowej Egnera Mszyce żerują głównie na zielonych tkankach miękkich, głównie liściach, ale także na młodych pędach, kwia- tach i zawiązkach, wysysając z nich soki, czego efektem są zniekształce- nie oraz odbarwianie tkanek. Szkod- niki te są też często wektorami groź- nych chorób wirusowych, np. ospo- watości śliw – szarki. Mszyce zasiedlają większość gatun- ków uprawnych naszej strefy klima- tycznej, wśród nich rośliny sadow- nicze, rolnicze, warzywa i rośliny ozdobne oraz dziko rosnące, w tym chwasty. Niezwalczane mszyce mogą przysporzyć poważnych strat ekonomicznych ograniczając wzrost, rozwój i plonowanie roślin oraz Biologia Owady te mogą mieć dwie pary bło- niastych skrzydeł lub są ich pozba- wione. Rozwój mszyc jest dość skom- plikowany, gdyż po jednym pokoleniu rozdzielnopłciowym występuje jedno lub kilka pokoleń żyworodnych, które żyją na jednej, bądź kolejno na kilku roślinach żywicielskich. Pod koniec lata wylęga się pokolenie rozdzielno- płciowe, którego samice po zapłod- nieniu składają jaja zimowe. kamentach nowych odmian jest zniko- ma, bo hodowcy raczej informują o za- letach. Im „starsza” jest nowa odmia- na, tym więcej wiadomo o jej wadach. Trudno oczekiwać, że sadownicy będą je odkrywać we własnych sadach – po- wiedział G. Poldervaart. Do standardowych odmian czereśni G. Poldervaart zaliczył: Earlise ® / ‘Rivedel’ (1. tydzień dojrzewania), ‘Burlat’ (2. tydzień), ‘Merchant’ i Bellise ® /‘Bedel’ (3. tydzień), ‘Vanda’ (4. tydzień), ‘Schneidera Późna’ (5. ty- dzień), ‘Kordia’ (5.–6. tydzień), ‘Kari- na’ (6. tydzień), ‘Regina’ (7. tydzień), Sweetheart ® (7.–8. tydzień). Z wczes- nych najpopularniejsza jest odmiana ‘Burlat’, której owoce mają zadowala- jące wielkość (średnica 25–27 mm) i smak, ale są zbyt mało jędrne oraz podatne na pękanie. Produktywność drzew także jest zbyt niska. ‘Burlata’ mogłaby zastąpić rosyjska odmia- na ‘Valery Chkalov’. W NUMERZE: Czereśniowo w Sandomierzu Anita Łukawska Bogaty świat mszyc Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze” 2 egzemplarz bezpłatny PL ISSN 2081-2124 NR 3/2016 marzec/kwiecień nakład 10 000 egz. www.sadinfo.pl www.ogrodinfo.pl D rugi dzień Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu (27–28 stycz- nia br.) poświęcony był produkcji czereśni. Omówiono zagadnienia dotyczące wyboru odmian samo- i obcopylnych, właściwego doboru zapylaczy, ochrony czereśni przed chorobami i szkodnikami (w tym przed Drosophila suzukii) oraz fertygacji jako efektywnego sposobu dostar- czania drzewom składników pokarmowych. Nowe odmiany czereśni ‘Kordia’ i ‘Regina’ to czereśnie upra- wiane w większości krajów Europy i uznawane za standardowe. Jakość ich owoców jest wysoka, choć żadna z tych odmian nie jest idealna – powiedział Gerard Poldervaart (fot. 1 na str. 2) z redakcji „European Fruitgrowers Ma- gazine”. Do cech czereśni pożądanych przez sadowników należą: jakość owo- ców (jak u ‘Kordii’), wysoka plenność drzew i niska podatność owoców na pękanie (jak u ‘Reginy’). Sadownicy oczekują odmian, które będą dojrze- wały w terminie ‘Burlata’ i sukcesywnie do okresu po odmianie ‘Regina’, jak np. Sweetheart ® . Wyhodowanie wczesnej odmiany czereśni o wysokiej jakości owoców nie jest łatwe. Prace hodowla- ne prowadzone są w wielu ośrodkach, zwykle w klimacie cieplejszym i bar - dziej suchym niż panujący w Europie Północno-Zachodniej. Wiedza o man- 31 5 M szyce są zaliczane do najczęściej spotykanych szkodników roślin uprawnych. Te pluskwiaki równoskrzydłe obejmują wiele rodzin, z których najbardziej znane są mszycowate (Aphididae), w tym podrodzina bawełnicowate (Eriosomatidae). Cechą charakterystyczną mszyc jest wydzielanie przez tzw. syfony, znajdu- jące się na ciele owadów rosy mio- dowej, stanowiącej pożywienie dla pszczół i trzmieli z uwagi na znaczną zawartość cukrów oraz będących po- żywką dla czarnych grzybów sadzako- wych. Niektóre gatunki mszyc (z pod- rodziny bawełnicowatych) mają ciało pokryte woskowymi nitkami przypo- minającymi bawełnę, które stanowi ochronę przed czynnikami zewnętrz- nymi oraz drapieżnikami. Racjonalne nawożenie Anita Łukawska Pobieranie próbek W dostarczeniu do gleby odpowied- nich ilości składników pokarmowych pomocna jest jej analiza chemiczna, którą z uwagi na wieloletnią uprawę, korzystnie jest wykonać zarówno z warstwy ornej, jak i podornej. Ta pierwsza obejmuje wierzchnią war- stwę gleby do głębokości 20–25 cm, druga tę położoną niżej do 40–45 cm. Gdy na polu o powierzchni około 1 ha nie obserwuje się zmienności glebo- wej, wystarczy pobrać próbki z pięciu miejsc. Jeżeli zmienność taka wystę- puje, wówczas warto pobrać glebę z kilku miejsc, dla każdego rodzaju gleby osobno. Technicznie pobieranie próbek gle- bowych wydaje się być proste, ponie- waż należy przygotować dwa oznako- wane wiaderka (I – warstwa orna, II – podorna) i sprzęt do kopania. Po wy- znaczeniu na polu miejsc, z których pobierane będą próbki należy wyko- pać dołki o głębokości 20–25 cm i zebrać szpadlem lub łopatką cienką warstwę gleby przez cały profil lub la- ską glebową Egnera i wsypać do wia- derka oznaczonego jako I. Tak należy postąpić w każdym wyznaczonym do pobrania próbki miejscu. Podobnie pobiera się próbki z warstwy podor- nej (fot. 1). W tym celu należy wy- kopać dołek poniżej warstwy ornej, z której wcześniej pobrano próbkę I i dalej postępować analogicznie, jak wcześniej. Po pobraniu próbek glebę w poszczególnych wiaderkach należy wymieszać (ale nigdy nie mie- szać gleby z różnych wiaderek) i prze- sypać po około 0,5 kg do worecz- ków oznaczonych tak, jak wiaderka (I – warstwa orna, II – podorna) oraz dopisać, w zależności od potrzeb: pod sad jabłoniowy, pod plantację FOT. 1. Bawełnica korówka na pędach zdrewniałych (a) i zielnych (b) A naliza gleby przeznaczonej pod sad jest ważna z kilku powodów. Po pierwsze, sady są często zakładane na gruntach, na których już rosły drzewa lub krzewy owocowe. Po drugie, sad lub plan- tacja roślin jagodowych jest uprawą wieloletnią i intensywną, co oznacza, że po założeniu kwatery niełatwo jest dostarczyć roślinom niezbędnych składników pokarmowych. Stąd wynika konieczność właś - ciwego, wcześniejszego przygotowania gleby. a b Pamiętajmy o przędziorkach wiosną 7 Znoszenie cieczy roboczej 13 Jak nie parch to mączniak 17

Informator Sadowniczy 3/2016

  • Upload
    lynhi

  • View
    305

  • Download
    14

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Informator Sadowniczy 3/2016

rać tylko do głębokości 30 cm, gdyż do takiej sięgają korzenie podkła-dek półkarłowych i karłowych ja-błoni oraz innych gatunków. Ina-czej postępujemy, gdy analiza za-sobności gleby ma

malin itp. Tak przygotowane próbki należy dostarczyć do laboratorium wykonującego analizę chemiczną gleby.Niektórzy doradcy zachodnioeuro-pejscy sugerują, aby próbki pobie-

FOT. 1. Ręczny pobór gleby do analizy za pomocą laski glebowej Egnera

Mszyce żerują głównie na zielonych tkankach miękkich, głównie liściach, ale także na młodych pędach, kwia-tach i zawiązkach, wysysając z nich soki, czego efektem są zniekształce-nie oraz odbarwianie tkanek. Szkod-niki te są też często wektorami groź-nych chorób wirusowych, np. ospo-watości śliw – szarki.Mszyce zasiedlają większość gatun-ków uprawnych naszej strefy klima-tycznej, wśród nich rośliny sadow-nicze, rolnicze, warzywa i rośliny ozdobne oraz dziko rosnące, w tym chwasty. Niezwalczane mszyce mogą przysporzyć poważnych strat ekonomicznych ograniczając wzrost, rozwój i plonowanie roślin oraz

BiologiaOwady te mogą mieć dwie pary bło-niastych skrzydeł lub są ich pozba-wione. Rozwój mszyc jest dość skom-plikowany, gdyż po jednym pokoleniu rozdzielnopłciowym występuje jedno lub kilka pokoleń żyworodnych, które żyją na jednej, bądź kolejno na kilku roślinach żywicielskich. Pod koniec lata wylęga się pokolenie rozdzielno-płciowe, którego samice po zapłod-nieniu składają jaja zimowe.

kamentach nowych odmian jest zniko-ma, bo hodowcy raczej informują o za-letach. Im „starsza” jest nowa odmia-na, tym więcej wiadomo o jej wadach. Trudno oczekiwać, że sadownicy będą je odkrywać we własnych sadach – po-wiedział G. Poldervaart.Do standardowych odmian czereśni G. Poldervaart zaliczył: Earlise®/ ‘Rivedel’ (1. tydzień dojrzewania), ‘Burlat’ (2. tydzień), ‘Merchant’ i Bellise®/‘Bedel’ (3. tydzień), ‘Vanda’ (4. tydzień), ‘Schneidera Późna’ (5. ty-dzień), ‘Kordia’ (5.–6. tydzień), ‘Kari-na’ (6. tydzień), ‘Regina’ (7. tydzień), Sweetheart® (7.–8. tydzień). Z wczes-nych najpopularniejsza jest odmiana ‘Burlat’, której owoce mają zadowala-jące wielkość (średnica 25–27 mm) i smak, ale są zbyt mało jędrne oraz podatne na pękanie. Produktywność drzew także jest zbyt niska. ‘Burlata’ mogłaby zastąpić rosyjska odmia-na ‘Valery Chkalov’.

W NUMERZE:

Czereśniowo w Sandomierzu

Anita Łukawska

Bogaty świat mszyc

Mgr inż. Ewa Żak, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu „Centrum Ogrodnicze”

2

egzemplarz bezpłatny

PL ISSN 2081-2124

NR 3/2016 marzec/kwiecień

nakład 10 000 egz. www.sadinfo.pl www.ogrodinfo.pl

Drugi dzień Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu (27–28 stycz-nia br.) poświęcony był produkcji czereśni. Omówiono zagadnienia dotyczące wyboru odmian samo- i obcopylnych, właściwego doboru zapylaczy, ochrony czereśni przed chorobami i szkodnikami (w tym

przed Drosophila suzukii) oraz fertygacji jako efektywnego sposobu dostar-czania drzewom składników pokarmowych.

Nowe odmiany czereśni‘Kordia’ i ‘Regina’ to czereśnie upra-wiane w większości krajów Europy i uznawane za standardowe. Jakość ich owoców jest wysoka, choć żadna z tych odmian nie jest idealna – powiedział Gerard Poldervaart (fot. 1 na str. 2) z redakcji „European Fruitgrowers Ma-gazine”. Do cech czereśni pożądanych przez sadowników należą: jakość owo-ców (jak u ‘Kordii’), wysoka plenność drzew i niska podatność owoców na pękanie (jak u ‘Reginy’). Sadownicy oczekują odmian, które będą dojrze-wały w terminie ‘Burlata’ i sukcesywnie do okresu po odmianie ‘Regina’, jak np. Sweetheart®. Wyhodowanie wczesnej odmiany czereśni o wysokiej jakości owoców nie jest łatwe. Prace hodowla-ne prowadzone są w wielu ośrodkach, zwykle w klimacie cieplejszym i bar-dziej suchym niż panujący w Europie Północno-Zachodniej. Wiedza o man-

31

5

Mszyce są zaliczane do najczęściej spotykanych szkodników roślin uprawnych. Te pluskwiaki równoskrzydłe obejmują wiele rodzin, z których najbardziej znane są mszycowate (Aphididae), w tym podrodzina bawełnicowate (Eriosomatidae).

Cechą charakterystyczną mszyc jest wydzielanie przez tzw. syfony, znajdu-jące się na ciele owadów rosy mio-dowej, stanowiącej pożywienie dla pszczół i trzmieli z uwagi na znaczną zawartość cukrów oraz będących po-żywką dla czarnych grzybów sadzako-wych. Niektóre gatunki mszyc (z pod-rodziny bawełnicowatych) mają ciało pokryte woskowymi nitkami przypo-minającymi bawełnę, które stanowi ochronę przed czynnikami zewnętrz-nymi oraz drapieżnikami.

Racjonalne nawożenie

Anita Łukawska

Pobieranie próbekW dostarczeniu do gleby odpowied-nich ilości składników pokarmowych pomocna jest jej analiza chemiczna, którą z uwagi na wieloletnią uprawę, korzystnie jest wykonać zarówno z warstwy ornej, jak i podornej. Ta pierwsza obejmuje wierzchnią war-stwę gleby do głębokości 20–25 cm, druga tę położoną niżej do 40–45 cm. Gdy na polu o powierzchni około 1 ha nie obserwuje się zmienności glebo-wej, wystarczy pobrać próbki z pięciu miejsc. Jeżeli zmienność taka wystę-puje, wówczas warto pobrać glebę z kilku miejsc, dla każdego rodzaju gleby osobno.Technicznie pobieranie próbek gle-bowych wydaje się być proste, ponie-waż należy przygotować dwa oznako-wane wiaderka (I – warstwa orna, II – podorna) i sprzęt do kopania. Po wy-

znaczeniu na polu miejsc, z których pobierane będą próbki należy wyko-pać dołki o głębokości 20–25 cm i zebrać szpadlem lub łopatką cienką warstwę gleby przez cały profil lub la-ską glebową Egnera i wsypać do wia-derka oznaczonego jako I. Tak należy postąpić w każdym wyznaczonym do pobrania próbki miejscu. Podobnie pobiera się próbki z warstwy podor-nej (fot. 1). W tym celu należy wy-kopać dołek poniżej warstwy ornej, z której wcześniej pobrano próbkę I i dalej postępować analogicznie, jak wcześniej. Po pobraniu próbek glebę w poszczególnych wiaderkach należy wymieszać (ale nigdy nie mie-szać gleby z różnych wiaderek) i prze-sypać po około 0,5 kg do worecz-ków oznaczonych tak, jak wiaderka (I – warstwa orna, II – podorna) oraz dopisać, w zależności od potrzeb: pod sad jabłoniowy, pod plantację

FOT. 1. Bawełnica korówka na pędach zdrewniałych (a) i zielnych (b)

Analiza gleby przeznaczonej pod sad jest ważna z kilku powodów. Po pierwsze, sady są często zakładane na gruntach, na których już rosły drzewa lub krzewy owocowe. Po drugie, sad lub plan-tacja roślin jagodowych jest uprawą wieloletnią i intensywną,

co oznacza, że po założeniu kwatery niełatwo jest dostarczyć roślinom niezbędnych składników pokarmowych. Stąd wynika konieczność właś-ciwego, wcześniejszego przygotowania gleby.

a b

Pamiętajmy o przędziorkach

wiosną7

Znoszenie cieczy

roboczej13

Jak nie parch to mączniak

17

Page 2: Informator Sadowniczy 3/2016

2

Jest ona bardziej niż ‘Bur-lat’ plenna, ma owoce większe (26– 28 mm) i o podobnej jędrności, ale o przeciętnym smaku.Alternatywą dla odmiany ‘Merchant’ mogą stać się ‘Poisdel’ i Bellise® (‘Be-del’), które cechuje wysoka jędrność owoców. ‘Poisdel’ dodatkowo wykazu-je dość niską podatność owoców na pękanie. Bellise® polecana jest tyl-ko do rejonów o niewielkich opadach deszczu lub pod osłony.Standardową odmianą 4. tygodnia jest ‘Vanda’, którą mogłyby zastąpić np. Grace Star®, ‘Korvik’ lub Satin®

(‘Sumele’). W opinii G. Poldervaarta dobrą odmianą jest ‘Korvik’, ale jej uprawę utrudnia słaby wzrost drzew. Jest ona ponadto wrażliwa na przy-mrozki wiosenne. W 5. i 6. tygodniu dojrzewania czereśni prym wiedzie ‘Kordia’, choć w tym okresie dojrze-wają też owoce odmian Tamara®, Car-men®, ‘Hertford’ oraz ‘Areko’. W 7. ty-godniu dojrzewają czereśnie odmian ‘Rubin’ i ‘Penny’. Mogłyby one zastą-pić ‘Reginę’, jednak owoce ‘Penny’ są zbyt podatne na pękanie i mają za niską jakość. Perspektywicznymi od-mianami, zdaniem G. Poldervaarta, mogą być także Masdel® (3. tydzień), o dużych, jędrnych i smacznych owo-cach, ale niskiej plenności, oraz Chri-stiana® (4. tydzień), której drzewa wy-kazują dobrą produktywność, owoce – niską podatność na pękanie, ale ich wielkość jest przeciętna. Benton® to odmiana z 4.–5. tygodnia o owocach dobrej jakości, wielkości i smaku, ale silnym wzroście drzew. W tym samym terminie dojrzewają owoce Justyny®, których jędrność jest jednak średnia. W 8. tygodniu dojrzewają duże i jęd-rne owoce najpóźniejszej odmiany ‘Fertard’, które są jednak bardzo po-datne na pękanie.

Czynniki warunkujące dobre zapylenieKwiaty czereśni są owadopylne oraz obcopłodne, czyli pyłek musi być do-starczony za pośrednictwem owa-dów z kwiatów innej odmiany. Istnie-ją odmiany samopłodne, ale również i te są zapylane pyłkiem własnym za pośrednictwem pszczół, które prze-noszą go z innych kwiatów – powie-dział prof. dr. hab. Włodzimierz Lech (fot. 2) z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.W latach 2009–2012 prowadzono badania nad wpływem zapylenia swobodnego, krzyżowego oraz pył-kiem własnym kwiatów na drzewach odmian ‘Rivan’, ‘Burlat’, ‘Vanda’, ‘La-pins’ i ‘Regina’ celem sprawdzenia wpływu na plonowanie. Jak infor-mował prelegent wyniki wskazały, że badane czereśnie, za wyjątkiem odmiany ‘Lapins’, są obcopłodne. Zawiązanie owoców u poszczegól-nych odmian w wypadku zapylenia własnym pyłkiem wynosiło od 0% do 9% (odmiana ‘Burlat’ tylko w pierw-szym roku przy wysokim udziale owo-

1

ców partenokarpicznych). Odmiana ‘Lapins’ zawiązała porównywalną liczbę owoców przy zapyleniu swo-bodnym oraz pyłkiem własnym. Dla odmiany ‘Rivan’ dobrym zapylaczem okazała się być odmiana ‘Burlat’, a dla tej ostatniej – ‘Rivan’ i ‘Vanda’. Na drzewach odmiany ‘Van’ najwyższe plony uzyskano z zapylenia kwiatów pyłkami odmian ‘Burlat’ i ‘Hedelfiń-ska’. Dobrymi zapylaczami dla ‘Kordii’ okazały się być ‘Lapins’, ‘Hedelfiń-ska’ i ‘Regina’, a dla ‘Hedelfińskiej’ – ‘Vanda’, ‘Van’, ‘Lapins’ i ‘Kordia’. ‘Hedelfińska’ jest również dobrym zapylaczem dla większości odmian kwitnących o średniej i późnej porze. ‘Kordia’, ‘Lapins’ i ‘Hedelfińska’ to z kolei dobre zapylacze dla ‘Reginy’. Odmiany z podkreślonymi nazwami są szczególnie polecane z uwagi ko-rzystny wpływ na masę oraz barwę owoców odmiany zapylanej. Badania dowiodły, że zapylenie i zapłodnienie kwiatów u ‘Reginy’ jest bardziej kło-potliwe niż u innych odmian. Na ja-kość zapylenia i zapłodnienia kwiatów wszystkich odmian czereśni znaczny wpływ mają owady zapylające – po-wiedział prof. dr. hab. W. Lech.Wiosną 2012 r. wprowadzono do sadu doświadczalnego 3 rodziny pszczele, co znacznie poprawiło zawiązanie owoców w tym roku. Jak informował prelegent, nawet samopłodna odmia-na ‘Lapins’ zawiązała więcej owoców w porównaniu do średniej z trzech po-przednich lat. Odmiana ‘Regina’ nie zwiększyła zawiązania, bo w okresie jej kwitnienia kończyło się ono już u najpóźniejszych odmian.

Nowy szkodnikInstytut Ogrodnictwa w Skierniewi-cach rozpoczął w 2012 r. monito-ring na obecność Drosophila suzukii w Polsce Centralnej. W 2015 r. był on już prowadzony prawie w całym kra-ju. Nie odnotowano obecności much w rejonie północno-wschodnim (okoli-ce Olsztyna i Gdańska), ale stwierdzo-no w regionach Ostrołęki, Rzeszowa, Piły i dalej na północ oraz w południo-wo-zachodniej części kraju. Szkodnik ten stanowi ogromne zagrożenie dla wielu upraw sadowniczych, których owoce mają miękką skórkę – powie-działa dr hab. Barbara H. Łabanow-

ska (fot. 3), prof. nadzw. IO w Skier-niewicach.Owoce czereśni należą do atrakcyj-nych dla D. suzukii i chętnie są ata-kowane przez samice, które skła-dają w nich jaja i mogą powodować znaczne straty ekonomiczne. Jak po-informowała dr hab. B. Łabanowska, w Polsce szkodnik ten nie występuje w dużym nasileniu. W 2014 r. odła-wiało się w pułapkach bardzo wiele muchówek. Do końca lipca 2015 r. w pułapkach stwierdzono mniej tych owadów w porównaniu z tym samym okresem 2014 r. Według prelegent-ki, w bieżący sezonie, można się spo-dziewać liczniejszego pojawu D. suzu-kii w sadach i na plantacjach już we wcześniejszym okresie.D. suzukii to mała muchówka podob-na do popularnej muszki owocowej. Różnica w ich zachowaniu polega na tym, że ta druga zasiedla owoce uszkodzone, a plamoskrzydła skła-da jaja w nieuszkodzonych, zdrowych i dojrzewających. Długość ciała D. su-zukii wynosi 2,5–3,5 mm, a rozpię-tość skrzydeł 5–6 mm. Ma ona bar-wę od żółtawej do brązowej i ciemne pasy na odwłoku. Charakterystyczny-mi cechami tego szkodnika są duże czerwone oczy oraz ciemne plamy na dolnej części skrzydeł samca. Sami-ce natomiast mają silne, ząbkowane pokładełko na zakończeniu odwłoka, służące do przecinania skórki owocu podczas składania jaj. Są one małe, wydłużone i najczęściej wciskane w dojrzałe owoce (na powierzchni wy-stają jedynie jasne rurki oddechowe). Rozwój jaj trwa 1–3 dni. Wylęgłe larwy o długości 3,5 mm są białe lub brud-nobiałe, żerują w miąższu owocu, któ-ry fermentuje i gnije, a skórka nad nim zapada się. Przepoczwarczenie nastę-puje w owocu, na jego powierzchni lub w glebie. Zimują owady dorosłe, prawdopodobnie ukryte w resztkach roślinnych i w innych miejscach. Jak informowała dr hab. B. Łabanowska, w krajach o ciepłym klimacie D. su-zukii może mieć nawet kilkanaście pokoleń w roku. Optymalna tempe-ratura dla rozwoju tego szkodnika to około 20°C (przy 25°C obniża się ak-tywność samic).W Polsce do monitorowania szkod-nika można wykorzystać pułapki hi-szpańskie lub polskie. Monitoring

powinien być prowadzony najpierw w otoczeniu i na obrzeżach sadu, a po odłowieniu much – również w sadzie. Sadownik może zaplanować program łącznego zwalczania nasionnic i D. su-zukii, a także przewidzieć dodatko-we zabiegi, uwzględniwszy dostępne środki: Calypso 480 SC (2 zabiegi, karencja 14 dni) lub Patriot 100 EC (2 zabiegi w sezonie, karencja 7 dni).Owoce z jajami D. suzukii mogą po-służyć do obserwacji tempa rozwo-ju i wylotu much. Należy je umieścić w szklanym pojemniku, zabezpieczo-nym u wylotu gazą, aby szkodniki nie wydostały się – powiedziała dr hab. B. Łabanowska.

Zrównoważona ochronaOchrona czereśni przed chorobami i szkodnikami jest dość kosztowna, ale niezbędna z uwagi na koniecz-ność uzyskania wysokiej jakości owoców deserowych. Trzeba chronić czereśnie tak, aby jak najniższym kosztem uzyskać najlepsze efekty. Można to osiągnąć poprzez integro-wanie różnych metod ochrony oraz wykorzystanie rozwiązań ją wspo-magających (pułapki, stacje meteo) – powiedział Mirosław Korzeniowski (fot. 4) z firmy Bayer.W ofercie tej firmy do ochrony drzew pestkowych są przeznaczone: Zato 50 WG (preparat strobilurynowy, któ-ry w br. można będzie wykorzystać do ochrony wiśni, czereśni i śliw przed dziurkowatością liści drzew pestko-wych, zasychaniem liści i rdzą śliw w dawce 0,15 kg/ha), Luna® Experien-ce 400 SC (zawierający fluopyram i te-bukonazol zarejestrowany do ochrony wiśni i czereśni przed brunatną zgnili-zną drzew pestkowych, a jabłoni i gru-szy przed parchem, mączniakiem ja-błoni i chorobami przechowalniczy-mi). W przypadku drzew pestkowych, preparatu Luna® Experience 400 SC można użyć w dawce 0,6 l/ha, ziarn-kowych – 0,75 l/ha. Jego zaletą jest działanie w szerokim zakresie tempe-ratury. W innych krajach do ochrony drzew pestkowych, w tym czereśni zarejestrowany jest biopreparat Se-renade ASO zawierający bakterie Ba-cilllus subtilis szczep QST 713. Moż-na wykorzystywać go tam do ochrony przed brunatną zgnilizną drzew pest-

kowych, bakteriami z rodzaju Pseudo- monas oraz grzybem Botrystis cine-rea. W Polsce zarejestrowany jest na razie do ochrony truskawek oraz wa-rzyw. Z uwagi na zawartość bakterii, B. subtilis stanowi element zrównowa-żonej strategii ochrony.Przędziorki (owocowca i chmielow-ca) w czereśniach i wiśniach można zwalczać preparatem Envidor 240 SC, natomiast mszyce i nasionnicę trześ-niówkę – Calypso 480 SC. Obecnie po ten preparat można sięgać także do zwalczania D. suzukii. W innych kra-jach Europy strategia ochrony przed tym szkodnikiem jest dość intensyw-na i obejmuje zabiegi od 5. tygodnia przed, aż do zbioru owoców. Tam do zwalczania muszki plamoskrzydłej za-rejestrowane są preparaty Movento 100 SC (w Polsce można go wykorzy-stywać do ochrony drzew pestkowych przed mszycami) oraz Patriot 100 EC (zawiera ta samą substancję co Decis Mega 50 EW, ale jest to pyretroid).M. Korzeniowski zwrócił także uwagę na podrobione środki ochrony roślin, które są dostępne na rynku dość po-wszechnie. Często nie zawierają one substancji aktywnej, którą powinny, a jeżeli to z mniejszej ilości i zazwy-czaj wzbogaconą np. pyretroidem, aby było widać, ze preparat działa. Stwier-dzono, że nośniki w tych preparatach należą do związków zakazanych w UE. Opryskując nimi drzewa trudno prze-strzegać zasad integrowanej ochrony.Projekt Vademecum to pakiet działań podejmowanych przez Bayer obejmu-jący akcje pożyteczne dla środowiska. Firma angażuje się we współpracę z sadownikami i plantatorami celem wspierania ich w promocji, pracy nad wizerunkiem oraz jakością polskich produktów, aby były dobrze postrze-gane na arenie międzynarodowej. Z punktu widzenia firmy i producen-ta taka współpraca zapewnia stabil-ne partnerstwo – powiedział M. Ko-rzeniowski.

Zasady fertygacji w sadach czereśniowychCzereśnia jest gatunkiem potrzebu-jącym określonych składników po-karmowych w krótkim czasie – od kwitnienia drzew do zbioru owoców. Wymóg ten może zapewnić

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Ortus®śmiertelnie skuteczny

www.sumiagro.pl

W uprawach porzeczki białej, czerwonej i czarnej – zwalcza wielkopąkowca porzeczkowego oraz przędziorka chmielowca

Ortus porzeczki wszystkie 258x92 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 11:59

FOT. 1. Gerard Poldervaart, redakcja „European Fruit Magazine”

FOT. 2. Prof. dr hab. Włodzimierz Lech z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie

FOT. 3. Dr hab. Barbara H. Łabanowska, prof. nadzw. IO w Skierniewicach

FOT. 4. Mirosław Korzeniowski z firmy Bayer

4

Page 3: Informator Sadowniczy 3/2016

CAPTAN_promocja_2016_258x375mm.indd 1 05.02.2016 10:34

Page 4: Informator Sadowniczy 3/2016

4

fertygacja – powiedział An-drzej Grenda (fot. 5) z firmy Yara Po-land.Czereśnie kwitną pod koniec kwietnia lub na początku maja. Pierwsze owo-ce odmian wczesnych dojrzewają już na początku lub w drugiej dekadzie czerwca. Po kwitnieniu drzewa wy-kazują zwiększone zapotrzebowanie na składniki pokarmowe z uwagi na gwałtowny rozwój liści, pędów i przy-rost owoców.Czereśnie potrzebują wczesną wiosną fosforu. Choć nie jest on pobierany z gleby w dużych ilościach, jest nie-zbędny, ponieważ odpowiada za rege-nerację systemu korzeniowego po zi-mie oraz bierze udział w przemianach energetycznych towarzyszących po-działom komórkowym. Zapotrzebowa-nie na wapń jest największe w maju (ok. 15 kg/miesiąc/ha). Jest on skład-nikiem pokarmowym również odpo-wiedzialnym za regenerację systemu korzeniowego (włośników) po zimie, ale także duże ilości są wykorzystywa-ne do budowy liści i pędów oraz do za-gwarantowania jakości owoców. Naj-większe zapotrzebowanie na potas i azot przypada na połowę czerwca. Znając te zasady można odpowied-nio skomponować program fertygacji czereśni rozpoczynając od podania drzewom fosforu. Podczas kwitnie-nia A. Grenda polecał Kristalon Żółty (N, P, K). Dla drzew na silnie rosną-cych podkładkach (siewka czereśni ptasiej) dawka nawozu wynosi około 9 kg/ha/tydzień, dla drzew na słabo rosnących podkładkach (‘PHL A’, ‘Gi-SelA 5’ i ze wstawkami skarlającymi) – 12 kg/ha/tydzień (800–1000 drzew na ha). W okresie do 4 tygodni po kwitnieniu wzrasta zapotrzebowanie na azot, potas i wapń, ponieważ bu-dowana jest masa zielona, podsta-wa zaopatrzenia owoców w asymilaty. W tym okresie polecany jest Kristalon Niebieski o stosunku azotu do potasu 1 : 1, oraz YaraLiva Calcinit. Dawki obu nawozów w przypadku podkła-dek silnie rosnących wynoszą 9 kg Kristalonu Niebieskiego i 10 kg Yara-Liva Calcinit, a dla podkładek słabo rosnących i wstawek, odpowiednio, 12 kg + 15 kg/ha/tydzień. W ostat-niej fazie przed zbiorem, kiedy nastę-puje budowanie masy owoców wzra-sta zapotrzebowanie drzew na potas, dlatego od 4. tygodnia po kwitnieniu, aż do zbiorów dobrym rozwiązaniem jest podawanie Kristalonu Białego (o stosunku azotu do potasu 1 : 2) oraz nawozu YaraLiva Calcinit. Daw-ki obu w wypadku podkładek silnie rosnących wynoszą: Kristalon Biały 10 kg/ha/tydzień i 6 kg/ha/tydzień YaraLiva Calcinit, a w przypadku słabo rosnących odpowiednio 15 i 8 kg/ha na tydzień. A. Grenda informował, że po zbiorze owoców nie można zapo-minać o fertygacji drzew, ponieważ trzeba wzmocnić pąki kwiatowe na następny sezon i liście, które przy-gotują drzewa do właściwego zimo-wania. Wówczas można zastoso-

wać Kristalon Czerwony w dawce 8–10 kg/kg/tydzień. Fertygację moż-na zakończyć na początku lub w po-łowie sierpnia (‘Kordia’).Dla gleb o wysokim pH (np. powyżej 7), na których rośliny nie mogą pobrać z podłoża fosforu i mikroelementów, dobrym rozwiązaniem do fertygacji jest użycie na początku wegetacji nawozów KristalonTM Vega i Krista-lonTM Gena. Pierwszy z nich zawiera fosfor w postaci polifosforanów, któ-re są bardziej aktywne na tego typu glebach.Fertygacja jest prosta, gdy zachowa się pewne zasady obejmujące uży-cie wysokiej jakości, dobrze rozpusz-czalnych nawozów, przestrzega się odpowiednich stężeń nawozów (opty-malnie 0,05–0,3%, co daje 0,5–3 kg nawozu rozpuszczonego w 1000 l wody) – powiedział A. Grenda. Na gle-bach lżejszych fertygacja powinna być wykonywana częściej, ponieważ mają one słabszy kompleks sorpcyjny, niż w gleby cięższe, na których może być ona prowadzona np. dwa razy w tygo-dniu. Przy wysokiej wilgotności gle-by lub po okresach opadów deszczu, fertygacja powinna być prowadzona po odczekaniu kilku dni i z ogranicze-niem ilości wody oraz zwiększonym stężeniem pożywki (0,3%).Prelegent przypomniał, że nie miesza się w jednym zbiorniku np. się saletry wapniowej z nawozami wieloskładni-kowymi z grupy Kristalon, z siarcza-nem magnezu i fosforanem mono-amonowym Krista MAP. Na etapie projektowania instalacji do fertygacji dobrze jest przewidzieć układ z oddzielnym zbiornikiem na kwas, któ-ry będzie służył do obniżania pH wody. Często jej analiza wykazuje, że zawie-ra dużo wodorowęglanów i wapnia, a przez to nie nadaje się do fertygacji. Trzeba ją wówczas uzdatnić dodając niewielką ilość kwasu azotowego. Nie powinno się go podawać łącznie z na-wozami do fertygacji, aby nie nastę-powała destabilizacja składników po-karmowych, głównie mikroelementów.Zanim przystąpi się do fertygacji trzeba znać odczyn i skład chemicz-ny wody oraz zawartość składników mineralnych w glebie. Konieczne są zatem analizy chemiczne obu – po-wiedział A. Grenda.

fot. 1–5 A. Łukawska

Zdaniem doradcyPiotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy

► Nabrzmiewanie i rozchylanie się pąków kwiatowych na drze-wach owocowych obserwowano już w pierwszej dekadzie mar-ca. Sprzyjały temu temperatura powyżej 0°C oraz rozmarznięta i wilgotna gleba. Rozwój roślin hamowały spadki temperatury nocą, jednak można przypuszczać, że kwitnienie w br. może być wczesne. Wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi wielu patogenów chorobotwórczych.► Ochrona chemiczna roślin w okresie intensywnego wzrostu, wymaga sprawnego technicznie i wykalibrowanego opryskiwacza. Terminy zabiegów powinny uwzględniać warunki atmosferyczne, fazy fenologiczne, stadia rozwojowe patogenów i szkodników. Wykonując zabiegi wiosną należy także przestrzegać prewencji dla pszczół. Dla skuteczności zabiegu istotny jest odczyn wody do sporządzania cieczy roboczej. Przydatne bywają preparaty uzdatniające wodę, które nie tylko zmieniają jej pH i twardość, ale także eliminują wpływ substancji szkodliwych.► Lustracje wczesnowiosenne są ważnym elementem racjonal-nej ochrony przed chorobami i szkodnikami. Powinny być prowa-dzone indywidualnie na kwaterach, a nawet w obrębie odmian, zawsze podczas dobrej pogody, ponieważ wówczas szkodniki są aktywne. Pozwala to określić wielkość ich populacji i potencjalne-go zagrożenia w odniesieniu do progów zagrożenia oraz podjąć decyzję o konieczności wykonywania lub opóźnienia zabiegów ochronnych. W pierwszej kolejności należy wybierać preparaty bezpieczne dla fauny pożytecznej.► Choroby grzybowe jabłoni wymagające ochrony od początku wegetacji to parch i mączniak. W ich przypadku efekty zabiegów nie zawsze są zadawalające, co najczęściej wynika ze zmieniają-cych się warunków pogodowych oraz błędów obejmujących dobór środka oraz techniki opryskiwania. Dlatego warto przypomnieć so-bie zasady ochrony z dostępnych publikacji oraz przeanalizować własne zapiski z poprzednich sezonów. Zwalczanie parcha jabłoni polega głównie na zapobieganiu infekcjom. W przypadku silnego zagrożenia nimi, zabiegi zapobiegawcze powinny być wykonywane częściej, nawet na tzw. „zakładkę”. Należy wykorzystywać tylko zarejestrowane preparaty, a w ich doborze wesprzeć się komu-nikatami sadowniczymi, które są opracowywane na podstawie wskazania lokalnych stacji meteo. Nasilenie mączniaka jabłoni wzrasta. Łagodne zimy sprzyjają jego rozwojowi nie tylko na od-mianach podatnych, ale także innych, np. z grupy ‘Jonagoldów’. W okresie cięcia zimowego, rozwoju pędów, liści i kwitnienia należy wycinać porażone pędy. Coraz szersza gama środków (w tym pre-paraty siarkowe) umożliwia skuteczne zwalczanie. Sady porażone należy intensywnie chronić już przed kwitnieniem.Brunatna zgnilizna drzew pestkowych w ostatnich latach powo-duje duże szkody w sadach czereśniowych i wiśniowych. Pierwsze opryskiwania przeciwko niej wykonuje się w fazie białego pąka. Torbiel śliw zwalczać należy w fazie białego pąka► Rozwój szkodników może być bardziej intensywny, niż w la-tach poprzednich z uwagi na gorące lato w ub.r. i łagodną zimę. Zabiegi ochronne należy prowadzić po dokładnych lustracjach, uwzględniając progi ekonomicznego zagrożenia, stadia rozwojowe szkodników, przebieg warunków atmosferycznych, zakres działa-nia ś.o.r. i zalecenia strategii antyodpornościowej. Przędziorki i pordzewiacze występują na wszystkich drzewach owocowych. Do ograniczania ich populacji wiosną jest szeroka gama akarycy-dów, które przeważnie powinny być wspomagane adiuwantami. Bardzo skuteczne są opryskiwania preparatami olejowymi, a także mieszaniną tych ostatnich z preparatami chemicznymi. Preparaty olejowe niszczą także miseczniki. Najlepsze efekty uzyskuje się opryskując sady bezpośrednio przed wylęgiem szkodników z jaj zimowych. Mszyce są polifagami. Niektóre gatunki zaczynają że-rować już pod koniec marca (np. mszyca jabłoniowa). Zwalczanie zalecane jest w początkowym stadium ich występowania. Jedy-nie wczesną wiosną można użyć do zwalczania tych szkodników pyretroidu. Bawełnica korówka (zaliczana do mszyc) na zimę ukryła się w strefie korzeniowej i spękaniach kory i drewna. Wcześ-nie zatem może pojawić się obrębie koron drzew, dlatego warto pierwsze zabiegi wykonać już przed kwitnieniem. Także wtedy duże zagrożenie stwarzają już zwójkówki. Szczególnie groźne są gatunki zimujące w postaci gąsienic, ponieważ żerują w pąkach

kwiatowych. W niektórych sadach konieczne są zabiegi w fazie zielonego pąka. Licinek tarninaczek ponownie pojawia się w sa-dach wiśniowych i wymaga zwalczania. Kwieciak jabłkowiec stwierdzany jest w sadach zlokalizowanych w pobliżu zadrzewień i lasów. Jeśli występował w poprzednim roku, należy rozważyć zabieg zwalczający w bieżącym w okresie pękania pąków kwia-towych na jabłoniach. Miodówki, szczególnie gruszowe należy kontrolować regularnie prowadząc lustracje i w razie konieczności zwalczać zarejestrowanym preparatem. Przeziernik, wielkopąko-wiec porzeczkowiec oraz roztocz truskawkowiec to szkodniki, których zwalczanie należy rozpocząć już w kwietniu.► Przygotowanie gleby przed sadzeniem drzewek obejmuje jej użyźnienie (dostarczenie nawozów naturalnych i mineralnych składników pokarmowych najlepiej na podstawie wyników anali-zy gleby), spulchnienie celem uzyskania struktury gruzełkowatej i wyrównanie. Aby zniwelować efekt zmęczenie gleby należy znisz-czyć chwasty trwałe oraz ograniczyć szkodniki i patogeny bytują-ce w glebie poprzez zapewnienie właściwych stosunków wodno--powietrznych. Prace agrotechniczne powinny obejmować także użycie głębosza, grubera, szpadli mechanicznych, oraz różnych agregatów uprawowych, aby glebę przygotować, tak by możliwe było sadzenie drzewek sadzarką lub fryzem.► Nawożenie doglebowe powinno być oparte na racjonalnych przesłankach wynikających obserwacji wzrostu, plonowania ro-ślin oraz ewentualnych niedoborów składników widocznych na naziemnych częściach roślin w poprzednim sezonie. Nawożenie dolistne przed kwitnieniem drzew służy efektywnemu dostarcze-niu niezbędnych składników pokarmowych celem zapobieżenia niedoborom w czasie, gdy korzenie nie są w stanie pobrać odpo-wiednich ich ilości z gleby. W okresie pękania pąków zalecane jest opryskiwanie drzew nawozami zawierającymi cynk, w fazie mysie-go ucha – potasowymi i wieloskładnikowymi, w okresie zielonego pąka – zawierającymi żelazo i wieloskładnikowymi, w fazie różowe-go pąka – zawierającymi bor, wapń oraz fosfor. W tych terminach można aplikować także nawozy zawierające wyciągi z alg morskich lub aminokwasy. Produkty te pełnią rolę zwilżacza, poprawiają wnikanie składników pokarmowych do tkanek roślin i odżywiają.► Ochrona przed przymrozkami wiosennymi obejmuje opryski-wanie roślin na 24–48 godziny przed spodziewanym przymroz-kiem środkami zawierającymi antyoksydanty (np. Compo Frost Protect, Frostex), podgrzewanie powietrza w sadzie przy użyciu stacjonarnych i mobilnych nagrzewnic, zamgławianie lub zraszanie nadkoronowe. To ostatnie wymaga użycia znacznych ilości wody (do 30 m3/godz./ha). Sadownicy mają też możliwość ubezpieczania upraw przed klęskami losowymi, w tym przymrozkami.► Cięcie i formowanie drzew można wykonywać nawet do dwóch tygodni po kwitnieniu, ale dotyczy to głównie odmian wrażliwych na niską temperaturę, drzew zbyt silnie rosnących oraz drzewek po posadzeniu. Ochrona po cięciu obejmuje zabiegi związkami miedzi, siarki, preparatami z zawierającymi EM-y lub srebro kolo-idalne – Viflo Chitosol Silver. Przed użyciem tych preparatów do-brze jest oczyścić rany zgorzelowe na pniu i gałęziach, znaczne zabezpieczyć dodatkowo m.in. Funabenem Plus 03 PA lub środ-kiem Viflo Chitosol Silver. ► Zapylenie kwiatów roślin sadowniczych wymaga obecności owadów zapylających. Dobrze jest pomyśleć o nich wcześniej i zakupić murarki ogrodowe lub ule z trzmielami. Można także na okres kwitnienia drzew wynająć ule z pszczołami. Umieszczenie w sadzie owadów zapylających obliguje sadownika do zaniechania ochrony insektycydowej na ten okres i opryskiwania fungicydami poza godzinami oblotu owadów. Koncerny chemiczne włączają się aktywnie w akcję ochrony owadów zapylających np. przez kam-panię „Budujemy populację owadów zapylających” i dostarczanie nasion kwiatów stanowiących pożytek dla pszczół.► Jakość owoców po przechowywaniu w bieżącym sezonie jest niższa, aniżeli w roku ubiegłym. Szybciej następuje utrata jędrno-ści miąższu i pojawienie się chorób zarówno patogenicznych, jak i fizjologicznych. Jabłka nadal przechowywane wymagają syste-matycznej kontroli. Wszystkie czynności kontrolne, związane z roz-szczelnianiem i ponownym tworzeniem warunków gazoszczelnych wymagają zachowania przepisów bhp.

FOT. 5. Andrzej Grenda z firmy Yara Poland

2

środki ochrony roślin, nawozy, akcesoria ogrodnicze

Wuxal Ascofol 2–3 l/ha Ze względu na decydujący wpływ na jakość i wielkość owoców

Wuxal Aminoplus 2-3 l/haW razie wystąpienia stresu i zwiększenia odporności na choroby

Wuxal P45 1,5 l/ha Zapylanie, podziały międzykomórkowe, dostarczanie mikroelementów, posiada silne właściwości buforujące, reguluje pH cieczy roboczej do optymalnego poziomu

Wuxal K40 3–5 l/ha Dla polepszenia kwitnienia i zapylenia, wzrostu odporności roślin na choroby i przymrozki

Dystrybutor:PPUH Agromar M. Zieliński

Sklep w WarceUl. Wójtowska 39

05-660 WarkaTel. (0-48) 667 26 36

e-mail: [email protected]

Sklep w PalczewiePalczew Parcela 24

05-660 Warka

SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA

Wuxal Mikro 1l/haUzupełnienie niedoborów mikro i makroelementów, dodatek do fungicydów

Wuxal Boron 2–3 l/haUzupełnienie boru, który ma decydujący wpływ na kwitnienie i zapylanie

Prolectus 1,2 kg/haNowy fungicyd do zwalczania szarej pleśni w truskawce i nie tylko

Cuproxat 345 SC miedź w postaci 190 g/l; 3 l/ha trójzasadowego siarczanu miedziowego

MADE IN GERMANY

Profesjonalne nawozy do dokarmiania dolistnego upraw sadowniczych i warzywniczych

NOWOŚĆ

NOWOŚĆ

Ze śr

odkó

w oc

hron

y roś

lin na

leży k

orzy

stać z

zach

owan

iem be

zpiec

zeńs

twa.

Prze

d każ

dym

użyc

iem pr

zecz

ytaj in

forma

cje za

mies

zczo

ne w

etyk

iecie

i infor

macje

dotyc

zące

prod

uktu.

Zwr

óć uw

agę n

a zwr

oty w

skaz

ujące

na ro

dzaj

zagr

ożen

ia or

az pr

zestr

zega

j zale

cany

ch śr

odkó

w be

zpiec

zeńs

twa.

Page 5: Informator Sadowniczy 3/2016

5

negatywnie oddziałując na ja-kość owoców.Mszyce zimują zazwyczaj w posta-ci czarnych, wydłużonych jaj, które w okresie zimowym widoczne są go-łym okiem na pędach, najczęściej w pobliżu pąków. Obserwacje w tym okresie pozwalają zorientować się, czy istnieje i jak wysokie jest ryzyko ze strony tych szkodników. Pozwala to zaplanować pierwsze zabiegi zwal-czające po ruszeniu wegetacji.

Mszyce drzew owocowychBawełnica korówka (Eriosoma lani-gerum) w naszych warunkach klima-tycznych jest wyłącznie dzieworodna, nie składa jaj, ponieważ w jej popula-cji nie występują samce. Może mieć postać uskrzydloną lub bezskrzydłą, której ciało (o długości 1,8–2,3 mm) ma barwę zasadniczą brunatną do brunatnoczarnej. Specyficzną wydzie-liną tego szkodnika są cienkie, białe nitki tworzące woskowy wełnisty na-lot na powierzchni ciała. Ten gatunek zasiedla głównie jabłonie, rzadko gru-sze, pigwy, głogi, irgi czy jarzębiny.Żerując na powierzchni pni i gałęzi bawełnice wbijają kłujkę swego apa-ratu gębowego do kambium. Nakłu-cia powodują deformację tych orga-nów oraz powstawanie gąbczastych narośli. Kora w tych miejscach pęka, tworzą się otwarte rany, będące miej-scem wnikania patogenów chorobo-twórczych. Szkodnik jest szczegól-nie niebezpieczny w szkółkach oraz w młodych nasadzeniach.Zimują larwy na szyjce korzeniowej i korzeniach. Wiosną (przełom kwiet-nia/maja) przechodzą na pień i gałę-zie, zasiedlając głównie miejsca zra-nień, na czopach po usuniętych lub złamanych pędach, uszkodzenia kory przez mróz lub grad, później także na pędach zielnych (fot. 1 na str. 1). Po 3–4 tygodniach larwy przekształcają

się w samice rodzące następne poko-lenia larw (po ok. 125 szt. każda), co daje początek licznym koloniom (do 10 w sezonie). Najliczniej mszyce te występują wiosną i jesienią.W przypadku mroźnych zim znacz-na część larw bawełnicy ginie (już w temperaturze –7°C), co ogranicza ich liczebność. Naturalnym parazytoi-dem, który w sezonie wegetacyjnym zmniejsza populacje bawełnicy jest osiec korówkowy. Jego rozwój odby-wa się w ciele samic i larw szkodnika.Po kwitnieniu jabłoni dwa drzewa z koloniami bawełnicy na 50 podda-nych kontroli pod kątem ich obec-ności przekraczają próg zagrożenia. Podczas lustracji należy liczyć tylko kolonie z białym, woskowym nalotem. Zwalczanie chemiczne szkodnika można przeprowadzić w momencie pojawienia się pierwszych kolonii, od fazy zielonego pąka. Do tego celu na-leży użyć insektycydu Mospilan 20 SP (0,2 kg/ha) w mieszaninie z adiuwan-tem Slippa (0,2 l/ha). Jest to zabieg jednorazowy. Po kwitnieniu jabłoni, w przypadku licznych kolonii można zastosować dodatkowo insektycydy: Actara 25 WG (0,2 kg/ha) lub Moven-to 100 SC (2,25 l/ha).

Mszyca jabłoniowa (Aphis pomi; fot. 2) występuje na jabłoni, gru-szy, głogu, jarzębinie i irdze. Ciało bezskrzydłej samicy o długości do 2,8 mm jest zielone, owalne (pra-wie okrągłe), opylone woskiem, za-opatrzone w ciemne, długie syfony. Larwy są zielone. Uskrzydlone sami-ce są mniejsze (ok. 2 mm długości) i czarne. Matowe, czarne, opylone wo-skiem i podłużne jaja składane są na powierzchni kory, głównie młodych pędów. W ciągu roku może rozwinąć się 10–16 pokoleń szkodnika.Wylęgające się z zimujących jaj larwy (co przypada na okres pękania pą-ków jabłoni) żerują na rozwijających

się liściach, później na wierzchołkach młodych pędów, gdzie tworzą liczne kolonie. Szkodnik może żerować też na ogonkach liściowych i głównych nerwach liści oraz na odrostach ko-rzeniowych i tzw. „wilkach” – silnych pędach jednorocznych. Osłabione żerowaniem pędy zasychają, zimą łatwo mogą przemarzać. Na wy-dzielanej przez mszyce rosie miodo-wej rozwijają się grzyby sadzakowe (fot. 3), które ograniczają powierzch-nię asymilacyjną liści.Progiem zagrożenia po kwitnieniu drzew, kiedy należy przejrzeć po trzy długopędy na 50 drzewach, jest 15 pędów zasiedlonych na 150 kon-trolowanych. Do zwalczania moż-na wykorzystać: Pirimor 500 WG (0,4 kg/ha), Teppeki 50 WG (0,14 kg na ha), jeden z zarejestrowanych pyretroidów (których można użyć tylko wczesną wiosną: Decis Mega 50 EW, Karate 2,5 WG/Karate Zeon 050 CS, Sherpa 100 EC, Mavrik 240 EW; ten ostatni tylko do 12.05.2016 r.), Mospilan 20 SP (0,125 kg/ha), Reldan 225 EC (2,25 l na ha). Po kwitnieniu dodatkowo do-

puszczone są: Apacz 50 WG (0,1 lub 0,15 kg/ha), Calypso 480 SC (0,2 l na ha), oraz działające mechanicznie: Afik, AgriTtap Emulpar 940 EC, Sil- tac EC. W drugiej połowie lata można zastosować: Pirimor 500 WG, Actarę 25 WG, Calypso 480 SC, Mospilan 20 SP, Reldan 225 EC oraz preparaty działające mechanicznie i fizycznie.

Porazik jabłoniowo-babkowy (Dysaphis plantaginea; fot. 4 na str. 6) wiosną rozwija się na jabłoni, latem zaś na babce lancetowatej (ale także na zwyczajnej i wąskolistnej). Bez-skrzydłe, dzieworodne samice są ciemnoszare, beżowe, czasami różo-

we o długości do 2,5 mm. Uskrzyd-lone migrantki są ciemnoszare do brunatnych. Młode larwy mają barwę różową. Jaja są czarne, błyszczące. Mszyca ta wyrządza znaczne szkody, największe z zasiedlających jabłonie gatunków mszyc. Od wczesnej wiosny szkodnik żeruje na rozwijających się liściach, pąkach kwiatowych oraz na ich szypułkach. Zasiedlone liście zwi-jają się w poprzek nerwu głównego, marszczą się i odbarwiają, po czym żółkną i zasychają. Owoce z drzew zasiedlonych przez szkodnika są drobne, zdeformowane, ułożone na pędach w grona (fot. 5). Na liściach i owocach, na wydalanej

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

CHROŃ PSZCZOŁY*

* Zgodnie z zaleceniami dobrej praktyki ochrony roślin, w przypadku stosowania środka w trakcie kwitnienia upraw, w celu ochrony pszczół i innych owadów zapylających środek zaleca się stosować poza okresem ich aktywności na plantacji.

Chroni sad od razu, zabija szkodniki po kilku godzinach

ŚRODEK OWADOBÓJCZY

* Zgodnie z zaleceniami dobrej praktyki ochrony roślin, w przypadku stosowania środka w trakcie kwitnienia upraw,

Wewnątrz opakowania:� Mospilan® 20 SP – 5 szt. opakowania a’200 goraz w prezencie:

� MASKA OCHRONNAniezbędna do wykonywania zabiegów ochrony roślin!niezbędna do wykonywania zabiegów ochrony roślin!

PONAD 250 ZASTOSOWAŃW ETYKIECIE!

Więcej na www.sumiagro.pl

Czy wiesz, że…Shinigami (jap. 死神) – to personi� kacja Śmierci w kulturze japońskiej.

Mospilan sady 258x185 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 11:46

1

FOT. 2. Mszyca jabłoniowa

FOT. 3. Grzyby sadzakowe na liściach i pędach jabłoni

6

Page 6: Informator Sadowniczy 3/2016

6

przez mszyce spadzi rozwijają się grzyby sadzakowe.Zimują jaja na cienkich gałązkach, w pobliżu pąków. Na przełomie mar-ca/kwietnia wylęgają się z nich lar-wy, a po 2–4 tygodniach są już bez-skrzydłe samice, odznaczające się bardzo dużą płodnością (mogą rodzić po 180 larw). Na jabłoni może rozwi-jać się 6–8 pokoleń szkodnika. Jesz-cze w kwietniu pojawiają się w kolo-niach liczne, uskrzydlone osobniki, które przelatują na drugiego żywicie-la (upalne wiosna i lato przyspieszają ten proces).Próg szkodliwości przed kwitnieniem to 10 pąków z koloniami/200 przej-rzanych (na 10 losowo wybranych drzewach należy przejrzeć po 20 pą-ków). Po kwitnieniu natomiast jest to jedno drzewo zaatakowane przez mszyce na 50 obejrzanych. Zwalcza-nie jest takie samo jak w wypadku mszycy jabłoniowej. Szkodnik jest ograniczany również podczas wio-sennych zabiegów przeciwko gąsie-nicom zwójkówek.

Mszyca jabłoniowo-zbożowa (Rho-palosiphum insertum) ma także

dwóch żywicieli. Wiosną są to jabło-nie, grusze, głogi, jarzębiny, latem – różne trawy, w tym zboża. Bez-skrzydłe dzieworódki są jasnozielo-ne, uskrzydlone migrantki natomiast zielone z ciemnymi plamami na ciele o długości 2,4–2,5 mm. Mszyce po-wracające we wrześniu z traw na ja-błonie celem złożenia jaj zimowych są zielone lub jasnobrunatne o długości 1,5–1,8 mm długości. Jaja zimowe są czarne, błyszczące, składane na po-wierzchni kory starszych gałęzi oraz na krótkopędach w pobliżu pąków. Larwy wylęgają się przed pękaniem pąków jabłoni, na przełomie marca i kwietnia. Początkowo żerują pod łuskami pąków, potem na szypułkach kwiatowych i ogonkach liściowych, wreszcie na dolnej stronie liści. Pod koniec kwitnienia jabłoni, w drugim pokoleniu powstają formy uskrzyd-lone, przelatujące na trawy.Ze względu na krótki okres żerowania na jabłoni, szkodnik ten nie powoduje większych szkód.

Porazik szczawiowy (mszyca jabło-niowo-szczawiowa; Dysaphis radici-cola) wiosną występuje na jabłoniach,

a latem na szczawiu. Bezskrzydłe dzieworódki są szarozielone, larwy – różowe. Uskrzydlone migrantki są szaroczarne, a jaja czarne i błyszczą-ce. Mszyce żerują na dolnej stronie liści, skutkiem czego blaszki liścio-we uwypuklają się, brzegowo zwijają i przebarwiają na różowokarminowy kolor (fot. 6). Początkowo, gdy jeszcze nie widać obecności mszyc, pierwszą ich oznaką są wędrujące po pędach mrówki.

Mszyca brzoskwiniowa (Myzus per-sicae; fot. 7) występuje na brzoskwi-ni i śliwie lubaszce oraz innych rośli-nach uprawnych i dziko rosnących. Bezskrzydłe dzieworódki mają zmien-ne zabarwienie, mogą być zielone, żółtozielone lub różowe i dorastają do 1,8–3 mm długości. Osobniki uskrzydlone mają czarne głowę i tu-łów. Zasiedlone liście żółkną, skrę-cają się, po czym zasychają, a pędy nie rosną. Stają się wrażliwsze na przymrozki.Larwy mszycy brzoskwiniowej wylęga-ją się z jaj wiosną i żerują na młodych liściach, potem na pędach. Od połowy maja formy uskrzydlone przelatują na ziemniaki i inne rośliny. Jesienią po-wracają na brzoskwinie, gdzie prze-obrażają się w pokolenie płciowe, któ-rego samice składają jaja zimowe. Na brzoskwini rozwijają się trzy pokolenia.Zwalczanie należy przeprowadzić w momencie pojawienia się pierw-szych kolonii, używając do tego celu in-sektycydów: Sherpa 100 EC (0,3 l/ha), preparatów działających mechanicz-nie i fizycznie (Afik, Emulpar 940 EC, Siltac EC) lub na odpowiedzialność użytkownika Mospilan 20 SP w mie-szaninie z adiuwantem Slippa, lub preparatu Calypso 480 SC.

Mszyca brzoskwiniowo-trzcinowa (Hyalopterus amygdali; fot. 8) wystę-puje na brzoskwiniach i morelach. Postać dorosła jest zielona i pokry-ta nalotem woskowym, ma brązowe syfony. Larwy i postaci uskrzydlone są czarne. Żerując na spodniej stro-nie liści nie wywołują ich deformacji.

Silnie porażone liście oraz zawiązki mogą opadać. Mszyca ta wydziela dużą ilość spadzi.Larwy wylęgają się z jaj zimowych w okresie pękania pąków brzoskwini, latem przelatują na trzcinę. W ciągu roku rozwija się kilkanaście pokoleń szkodnika.

Mszyca śliwowo-trzcinowa (Hyalo- pterus pruni) występuje na śliwach. Ciało tego szkodnika może mieć dłu-gość 1,5–2,9 mm i jest jasnozielone, pokryte woskiem. Mszyca zasiedla obficie spodnią stronę liści, nie powo-dując ich zniekształceń i odbarwień. Osłabione w wyniku żerowania pędy mają zdecydowanie mniej asymilatów z chorych liści, stąd też są słabsze od niezasiedlonych. Wydzielana przez mszyce spadź obficie pokrywa liście oraz owoce. Mszyca ta raczej nie za-siedla młodych pędów.Zimują jaja na najmłodszych pędach roślin sadowniczych. W kwietniu wy-lęgają się z nich larwy, po 3–4 tygo-dniach są już postaci dorosłe. Wiosną i latem może się rozwijać kilkanaście pokoleń mszycy. Pojawiające się już w maju osobniki uskrzydlone przela-tują na trzcinę, a jesienią wracają na śliwę, aby złożyć jaja.

Mszyca śliwowo-chmielowa (Pho-rodon humuli) wiosną występuje na śliwach oraz wiśni antypce, latem na chmielu. Formy bezskrzydłe są jas-no- lub żółtozielone z podłużną linią na grzbiecie, uskrzydlone są czarne. Szkodnik zasiedla dolną stronę liści i najmłodsze pędy, tworząc liczne ko-lonie. Liście takie mają zagięte brze-gi, a pędy słabo rosną. Mszyca jest szczególnie groźna w szkółkach oraz w młodych nasadzeniach, ponieważ jest wektorem wirusa szarki śliw.Na przełomie marca i kwietnia z jaj wylęgają się larwy. Po dwóch tygo-dniach tworzą się dzieworodne sami-ce. W czerwcu część form uskrzydlo-nych przelatuje na chmiel (po czym wraca na śliwę jesienią), reszta dalej rozwija się na śliwie, na której tworzy 4 lub 5 pokoleń.

FOT. 4. Porazik jabłoniowo-babkowy…

FOT. 6. Liście uszkodzone przez porazika jabłoniowo-szczawiowego

FOT. 5. i …zdeformowane przez niego jabłka

FOT. 7. Mszyca brzoskwiniowa

Mszyca śliwowo-kocankowa (Bra-chycaudus helichrysi) wiosną wystę-puje na śliwach, od czerwca – na roś-linach zielnych z rodziny złożonych (astry, złocienie, kocanka piaskowa). Postaci dorosłe są jasnozielone, cza-sem różowe, uskrzydlone cechuje jaś-niejszy odwłok. Szkodnik zasiedla najmłodsze liście i pędy, powodując ich silne skręcanie. Dodatkowo jest głównym wektorem wirusowej ospo-watości śliw (szarki).Zimują jaja między zewnętrznymi łu-skami pąków. W marcu wylęgają się larwy, które przechodzą do wnętrza pąków (tam rozwijają się trzy pierw-sze pokolenia dzieworódek). Od poło-wy maja formy uskrzydlone przelatują na rośliny zielne. Jesienią wracają na śliwy, gdzie powstaje pokolenie płcio-we, którego samice składają jaja na pąkach.Zwalczanie mszyc na śliwie dobrze jest rozpocząć od zabiegu przed kwit-nieniem (w fazie zielonego pąka). Wówczas można zastosować: Calyp-so 480 SC, Mospilan 20 SP solo lub w mieszaninie z adiuwantem Slippa oraz jeden z zarejestrowanych pyre-troidów (Decis Mega 50 EW, Patriot 100 EC, Sherpa 100 EC). Po kwitnie-niu rezygnuje się z pyretroidów, a do-chodzą do użycia preparaty działa-jące mechanicznie i fizycznie (Afik, Emulpar 940 EC, Siltac EC). W czasie wzrostu zawiązków dodatkowo moż-na użyć insektycydu Cyren 480 EC.

Mszyca wiśniowa (syn. wiśniowo--przytuliowa; Myzus cerasi) występu-je na czereśniach (fot. 9) i wiśniach, latem na chwastach – przytulii czep-nej i przetaczniku. Gruszkowatego kształtu formy dorosłe są czarne o długości 1,8–2,4 mm, a larwy bru-natne. Szkodnik tworzy liczne kolo-nie na wierzchołkowych częściach młodych pędów, zasiedlając również liście. Zaatakowane młode liście zwijają się spiralnie, tworząc zbite, ciemnozielone gniazda. Pędy przesta-ją rosnąć. Najsilniej porażone liście zasychają i opadają. Mszyca zasied-la również szypułki kwiatowe, ogonki owoców oraz owoce.Zimują jaja w pobliżu pąków, pojedyn-czo lub w złożach do 11 sztuk. W mo-mencie pękania pąków drzew wylęga-ją się larwy, które po wstępnym żero-waniu w tym miejscu przenoszą się na spodnią stronę liści oraz na najmłod-sze pędy. Na przełomie maja i czerw-ca osobniki uskrzydlone przelatują na chwasty, ale część populacji zostaje na drzewach. Na wiśniach rozwija się nawet 10–13 pokoleń szkodnika, na czereśniach może być ich 6–7. Im cie-plejsza i suchsza wiosna, tym więcej pokoleń. Mszyca jest szczególnie nie-bezpieczna w szkółkach oraz w mło-dych nasadzeniach.Progiem zagrożenia dla czereśni i wiś-ni jest jedno drzewo z koloniami na 50 przeglądanych, od kwietnia do lip-ca. Kontrolować należy głównie za-kończenia pędów.Do zwalczania w czereśniach, po kwitnieniu można użyć na własną odpowiedzialność pyretroidu Patriot 100 EC lub preparatu Mospilan 20 SP, ewentualnie działających mechanicz-nie i fizycznie środków: Afik, Emulpar 940 EC lub Siltac EC. Po zbiorze nale-ży zrezygnować z pyretroidu.Przed kwitnieniem wiśni moż-na zastosować: Calypso 480 SC,

FOT. 8. Mszyca brzoskwiniowo-trzcinowa na brzoskwini (a) i moreli (b)

FOT. 9. Mszyca wiśniowa na czereśni

5

a b

Page 7: Informator Sadowniczy 3/2016

7

Pamiętajmy o przędziorkach wiosną

Dr Alicja Maciesiak, Skierniewice

W wielu sadach przędziorki wyrządzają każdego roku znaczne szkody. Te maleńkie roztocza wysysają zawartość komórek mię-kiszu, co powoduje zwiększenie transpiracji oraz zmniejszenie fotosyntezy. Na zaatakowanych drzewach owoce nie wyrastają

i gorzej wybarwiają się. Słabiej zawiązują się pąki kwiatowe na rok następ-ny, a drzewa są bardziej podatne na przemarzanie zimą.

SILNY ŚRODEK PRZĘDZIORKOBÓJCZYSILNY ŚRODEK PRZĘDZIORKOBÓJCZY

jeszcze silniejsze uderzeniew przędziorki!

Czy wiesz, że...Judo, dżudo (jap. 柔道 – dosł. „łagodna droga”) – to sztuka walki powstała w Japonii pod koniec XIX w. Jej technika opiera się na rzutach, chwytach oraz uderzeniach, z tym że te ostatnie stosowane są tylko w judo tradycyjnym; judo sportowe koncentruje się na rzutach i chwytach.

Nissorun Strong

Nissorun

Nissorun Strong

Strong

Nissorun Strong

Nissorun

Nissorun Strong

Strong

250 SC

250 SC

250 SC

NISSORUNiSTRONG

NISSORUNiSTRONG 250 SC

Nissorun Strong

Nissorun Strong 250 SC

N issorun Strong

N issorun Strong

250 SC

jeszcze silniejsze uderzeniew przędziorki!

Czy wiesz, że...Judo, dżudo (jap. 柔道 – dosł. „łagodna droga”) – to sztuka walki powstała w Japonii

Nowa receptura, nowoczesna formulacja Skutecznie zwalcza przędziorki w uprawie jabłoni,

gruszy*, truskawki*, pomidora*, papryki* i ogórka* Zwalcza jaja, larwy i nimfy przędziorków Selektywny dla owadów pożytecznych Zastosuj Nissorun Strong:

samodzielnie, w dawce 0,4 l/ha lub w mieszaninie z preparatami olejowymi, w dawce 0,2 l/ha*rejestracja w uprawach małoobszarowych

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Nissorun Strong 258x185 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 11:53

Objawy występowaniaW wyniku żerowania przędziorków dochodzi do przebarwienia blaszek liściowych – początkowo w postaci jasnych punkcików, które zlewają się w większe plamy. Potem następuje szarzenie i brązowienie uszkodzo-nych liści (fot. 1), a następnie ich za-sychanie oraz opadanie. W przypad-ku licznej populacji w drugiej połowie lata, samice przędziorka owocowca mogą składać jaja zimowe w zagłę-bienia szypułkowe lub kielichowe owoców (fot. 2 na str. 6), natomiast samice przędziorka chmielowca w miejscach tych gromadzą się na zi-mowanie. Owoce z obecnością takich jaj lub samic tracą wartość handlową. Z tego względu, na obecność i liczeb-ność tych szkodników należy zwra-cać uwagę od początku wegetacji. Nie ulega wątpliwości, że przędziorki będą stanowić duże zagrożenie w sa-dach, w których jesienią poprzednie-go roku ich populacja była wysoka. W obecnym sezonie również należy kontrolować ich obecność w sadach, w których w poprzednim roku ich li-czebność do zbiorów była niewielka,

ponieważ długa i ciepła jesień sprzy-jała składaniu jaj zimowych (fot. 3). Jeszcze w połowie listopada na drze-wach obecne były samice przędziorka owocowca, które składały jaja.W poprzednim sezonie wegetacyjnym wielu sadowników dobrze zniszczyło przędziorki wiosną. Jednak w niektó-rych sadach, w dalszej części sezonu wegetacyjnego trzeba było przeprowa-dzić drugi zabieg zwalczający. Czasa-mi w drugiej połowie lata pojawiał się także przędziorek chmielowiec, a jeśli go dobrze nie zwalczono, to jego sa-mice zimują w sadzie. Z tego względu od wiosny trzeba monitorować liczeb-ność tych szkodników w sadzie.

Lustracje podstawą ochronySystematyczne lustracje są podsta-wą skutecznej walki z tymi szkodnika-mi. Pierwszą wykonuje się w okresie bezlistnym, przeglądając gałęzie na obecność jaj zimowych przędziorka owocowca. Z sadu o powierzchni do 5 ha przegląda się po jednej dwu- lub trzyletniej gałęzi z 40 drzew. Obec-ność złóż jaj o średnicy 0,5 cm lub większej oznacza, że został przekro-czony próg szkodliwości i konieczny

jest zabieg zwalczający przed kwitnie-niem drzew. Nie można pominąć lu-stracji na obecność form ruchomych szkodnika na jabłoniach w fazie ró-żowego pąka kwiatowego. Przegląda się wówczas po jednej rozetce liścio-wo–kwiatowej umieszczonej w środku korony (z 40 drzew). Próg zagrożenia jest przekroczony, jeśli stwierdzi się trzy formy ruchome na jednym liściu. Dalsze lustracje należy wykonywać systematycznie, nie rzadziej niż co

14 dni. Do połowy lipca próg zagroże-nia stanowią trzy formy ruchome przy-padające na jeden liść, a od połowy lipca – siedem form ruchomych. Jeśli, w którymkolwiek terminie liczebność przędziorków osiągnie próg szkodli-wości, niezwłocznie trzeba wykonać zabieg zwalczający. W obecnym se-zonie w wielu sadach, zarówno ja-błoniowych, jak i gruszowych, wios-ną konieczne będzie zwalczanie tych szkodników.

Mospilan 20 SP, pojedynczo lub z adiu-wantem Slippa, ewentualnie jeden z py-retroidów: Patriot 100 EC lub Sherpa 100 EC. Po kwitnieniu można dodat-kowo sięgnąć po preparaty działające mechanicznie i fizycznie (Afik, Emulpar 940 EC, Siltac EC), wyłączając jednak pyretroid Sherpa 100 EC. Po zbiorze należy wyłączyć również pyretroid Pa-triot 100 EC.

Wrogowie mszycNiezwykle ważną rolę w ograniczaniu liczebności mszyc odgrywa walka bio-logiczna, w której szkodniki pożytko-wane są przez parazytoidy lub owady drapieżne. Dla nich mszyce i ich larwy stanowią źródło pokarmu. Są to po-spolite biedronki, złotooki, skorki, pa-jąki, czy też pasożytnicze błonkówki. Niestety, zdarza się, że te pożyteczne owady pojawiają się zbyt późno, kiedy mszyce zbytnio się namnożą. Miejmy nadzieję, że sposób ten będzie mógł być wykorzystany w niedalekiej przy-szłości, jednakże stosujący je sadow-nicy muszą uzbroić się w cierpliwość, ponieważ efekt w postaci martwych szkodników można zauważyć po dłuż-szym czasie, niż w przypadku walki chemicznej. Z drugiej strony, coraz częściej słyszy się opinie o malejącej skuteczności chemii. Może być to spo-wodowane nasilającą się odpornością mszyc na nagminnie stosowane środ-ki owadobójcze. W ślad za wycofanymi preparatami, nie idzie w sukurs szyb-ka rejestracja nowości o dużej sku-teczności działania. Zgodnie z zasada-mi wprowadzonej u nas od 1 stycznia 2014 r. integrowanej ochrony, należy posiłkować się innymi, niechemiczny-mi sposobami zwalczania organizmów szkodliwych, w tym również metodami biologicznymi.

fot. 1–7, 9 E. Żakfot. 8 A. Łukawska

FOT. 1. Objawy żerowania przędziorka owocowca (a) i przędziorka chmielowca na jabłoni (b)

8

a b

Page 8: Informator Sadowniczy 3/2016

8

Zabiegi wczesnowiosenneWiosną do walki z przędziorkiem owo-cowcem można użyć środków zawie-rających olej parafinowy. Obecnie do tego celu na jabłoni stosować moż-na Catane 800 EC, Promanal 60 EC i Treol 770 EC, a na gruszy Catane 800 EC. Polscy sadownicy niechętnie sięgali po preparaty z tej grupy. Zaczę-li ich używać, gdy w sadach pojawiły się rasy przędziorków odporne na naj-częściej stosowane środki chemiczne oraz wycofano z handlu wiele akarycy-dów powszechnie wykorzystywanych w ochronie. Wówczas przekonali się o dobrym działaniu wymienionych pre-paratów. W niektórych latach po za-stosowaniu środków z tej grupy popu-lacja przędziorków była bardzo niska do końca sezonu, w innych trzeba było wykonać jeszcze jeden zabieg. Wyso-ką skuteczność preparatów olejowych uzyskuje się tylko wówczas, gdy ciecz robocza zostanie dokładnie naniesio-na i pokryje powierzchnię szkodnika tworząc warstwę nieprzepuszczalną dla powietrza. Biorąc pod uwagę, że jaja zimowe przędziorka owocowca znajdują się głównie na dolnej stronie gałęzi i pędów, a przede wszystkim wokół pąków w różnych spękaniach kory, dokładne ich pokrycie olejem

nie jest łatwe. Z tego względu pomimo tego, że środki te stosuje się wczesną wiosną należy używać nie mniej niż 1000 l cieczy użytkowej na ha. W nie-których krajach zaleca się, aby stosu-jąc oleje używać 500 l cieczy na każdy metr wysokości korony drzew. Efek-tywność zabiegu zwiększa dwukrot-ny przejazd każdym międzyrzędziem w przeciwnych kierunkach (fot. 4). Po-stępowanie takie zapewnia dokładne naniesienie cieczy roboczej do miejsc, w których znajdują się jaja. Prepara-ty olejowe należy stosować w ciepły słoneczny dzień przy temperaturze nie niższej niż 5–10°C. Należy zwró-cić uwagę, aby dobę przed ich uży-ciem i po opryskiwaniu nie było przy-mrozków, bo wówczas mogą wystąpić objawy fitotoksyczności na liściach. Preparaty te najlepsze wyniki wyka-zują, gdy są naniesione na drzewa na krótko przed rozpoczęciem wylęgania się larw przędziorków z jaj zimowych. W tym okresie szybko rozwija się emb-rion, a zatem proces oddychania jest bardzo intensywny, odbywa się czę-sta wymiana powietrza. Zastosowane w tym czasie preparaty olejowe zaty-kają przetchlinki nie przepuszczając powietrza, w następstwie czego roz-wijające się larwy giną. W odniesie-niu do faz fenologicznych termin ten

zbiega się z początkiem fazy zielone-go pąka kwiatowego na odmianach jabłoni, które wcześniej rozpoczynają wegetację (‘Idared’, ‘Ligol’) oraz z fazą mysiego uszka na odmianach później ją rozpoczynających (‘Gloster’).Pamiętać należy, że preparaty olejo-we nie zwalczają przędziorka chmie-lowca. U gatunku tego zimują sami-ce, które wiosną zaczynają opuszczać swoje kryjówki zimowe i później skła-dają jaja. Tak więc w sadach, w któ-rych w poprzednim sezonie licznie występował ten gatunek szkodnika, lustracje na jego obecność należy wy-konać w fazie różowego pąka jabłoni i zwalczać go wówczas, gdy zostanie przekroczony próg szkodliwości.

W dalszej części sezonuW handlu znajdują się również środ-ki wspomagające zwalczanie szkod-ników, w tym przędziorków, działają-ce mechanicznie takie jak Emulpar 940 SC (zawierający olej roślinny z lnianki), Siltac EC (zawierający po-limery silikonowe) oraz Afik (zawiera-jący polisacharydy). Wymienione pre-paraty zastosowane w odpowiednim terminie dobrze zwalczają również przędziorki. Emulpar 940 EC najle-piej jest wykorzystać do zwalczania

jaj zimowych przędziorka owocowca. Afik i Siltac EC mogą być zastosowane w okresie wylęgania się młodych larw przędziorka owocowca przed kwitnie-niem lub w późniejszym okresie we-getacji podczas dominacji jaj letnich i młodych larw. Środki te jednak naj-lepiej jest wykorzystać w pierwszej połowie sezonu wegetacyjnego, bo-wiem zastosowane latem w pewnych warunkach mogą wykazywać objawy fitotoksyczności na owocach. Jeśli wczesną wiosną nie wykona się zabie-gu środkami olejowymi lub wspoma-gającymi, wówczas przed kwitnieniem przędziorki trzeba zwalczyć typowym akarycydem.Zastosowany w tym okresie środek powinien dobrze niszczyć przede wszystkim młode stadia larwalne. Powinien on być również bezpieczny dla pszczół i innych owadów zapyla-jących. Spośród akarycydów poleca-nych obecnie do zwalczania przędzior-ków na jabłoni przed kwitnieniem można zastosować Apollo 500 SC (0,4 l/ha), Nissorun 050 EC (0,9 l/ha), Nissorun Strong 250 EC (0,4 l/ha), Zoom 110 SC (0,45 l/ha). Wymienio-ne środki powinny być aplikowane na początku wylęgania się larw z jaj zi-mowych. Ma to miejsce najczęściej w fazie zielonego lub na początku ró-żowego pąka kwiatowego.Po wylęgnięciu się znacznej licz-by larw z jaj zimowych wykorzystać można Ortus 05 SC/Amarant 05 SC (1–1,5 l/ha), Milbeknock 10 EC/Ko-romite 10 EC (0,75–1,0 l/ha) lub Ka-nemite 150 SC (1,875 l/ha). Preparat Apollo 500 SC przez wiele lat był po-wszechnie stosowany i ceniony przez sadowników. Częste jego stosowanie doprowadziło jednak w wielu sadach do selekcji ras przędziorków odpor-nych na ten środek. Ponadto jest on trudno dostępny w handlu. Znane-go dobrze sadownikom Nissorunu 050 EC nie będzie już w sprzedaży. W obecnym sezonie może być on jeszcze stosowany, a termin zużycia jego zapasów upływa 30.11.2016 r. W jego miejsce pojawiła się nowa formulacja tego środka – Nissorun Strong 250 SC. Terminy stosowania są podobne jak Nissorunu 050 EC. Dobre wyniki zwalczania przędzior-ków w czasie wylęgania się larw z jaj zimowych uzyskać można stosując Zoom 110 SC. Środek ten najsku-teczniej zwalcza młode larwy, wyka-zuje również działanie jajobójcze oraz ogranicza rozrodczość samic. Biorąc pod uwagę specyfikę działania prepa-ratu, można zaplanować jego użycie również do zwalczania letnich pokoleń przędziorków. Pamiętać jednak trze-ba, że stosować go można tylko raz w sezonie. Wielu sadowników zwal-czając przędziorki tym akarycydem przed kwitnieniem, miesza go z fun-gicydem Captan 80 WG. Środek sto-sowany w tej mieszaninie wykazywał wysoką skuteczność, podobną jak użyty pojedynczo.W fazie różowego pąka kwiatowego do eliminowania tych roztoczy moż-na użyć środka Ortus 05 SC lub jego odpowiednika Amarant 05 SC. Ich wysoką skuteczność uzyskać można jedynie w tych sadach, w których nie występują rasy odporne przędziorków na tzw. meti-akarycydy. Przed kwit-

nieniem do zwalczania przędziorków można również zastosować akary-cydy, których substancją aktywną jest milbemektyna – Milbeknock 10 EC i Koromite 10 EC. Zwalczają one młode larwy, osobniki dorosłe oraz jaja zimowe przędziorków, nie niszczą natomiast jaj letnich. W od-różnieniu od innych akarycydów środ-ki oparte na milbemektynie działają nie tylko powierzchniowo, ale również wgłębnie. Z tego względu powinny być stosowane w warunkach zapewniają-cych dobre wnikanie do tkanek roślin. Nie powinny być zatem używane pod-czas dużego nasłonecznienia, które przyczynia się do szybkiego wysycha-nia cieczy roboczej i uniemożliwia jego wnikanie do tkanek opryskiwanych drzew. Milbeknock 10 EC/Koromite 10 EC na niektórych odmianach jabło-ni trzeba stosować bardzo ostrożnie, ponieważ mogą wywoływać objawy fitotoksyczności. Dotyczy to przede wszystkim odmiany ‘Golden Delicious’. Natomiast na odmianach ‘Gala’ i ‘Braeburn’, należy zachować pięcio-dniowy odstęp przed i po zastosowa-niu innych środków. W obecnym sezonie wegetacyjnym powinien być dostępny w handlu aka-rycyd Kanemite 150 SC. Jego sub-stancją aktywną jest acekwinocyl. Zwalcza wszystkie stadia rozwojo-we, ale optymalnym terminem jego użycia jest okres wylęgania się mło-dych larw. Najlepiej zastosować go przy minimum 20% wylęgniętych larw. Tak więc idealnym terminem wykona-nia zabiegu jest faza różowego pąka kwiatowego. W ub.r. przędziorki bardzo licznie wy-stąpiły w sadach gruszowych (fot. 5). Kilka lat temu, gdy do walki z mio-dówką gruszową stosowano środki zawierające abamektynę (Acaramic 018 EC) populacja przędziorka była bardzo mała. W ostatnim sezonie mimo czasem kilkukrotnego użycia abamektyny liczebność tych szkod-ników była duża. Dlatego w obecnym sezonie na obecność przędziorków na gruszy trzeba zwrócić szczególną uwagę. Lista środków do eliminacji tych roztoczy na gruszy jest dość ubo-ga. W tym celu stosować można Ortus 05 SC/Amarant 05 SC (1 l/ha) oraz Nissorun Strong 250 SC (0,4 l/ha).Zwalczając przędziorki przed kwitnie-niem pamiętać należy, że wysoką sku-teczność użytego środka zapewnia właściwy termin jego zastosowania. Ustalić go można jedynie na podsta-wie często przeprowadzanych obser-wacji rozwoju przędziorków. W prak-tyce sadowniczej decyzję o terminie wykonania zabiegu podejmuje się niestety często wyłącznie w oparciu o rozwój faz fenologicznych. Takie po-stępowanie nie daje zadowalających wyników. W sadach, w których pod-czas lustracji wiosennych stwierdza się obecność jaj zimowych przędzior-ka owocowca, trzeba zaplanować ich zwalczanie już przed kwitnieniem. Pa-miętać należy o zasadzie, że im lepiej wyniszczymy te uciążliwe szkodniki przed kwitnieniem tym mniejsze będą problemy z nimi w dalszej części se-zonu wegetacyjnego.

fot. 1, 3, 5 A. Maciesiakfot. 2, 4 A. Łukawska

FOT. 2. Samice przędziorka owocowca składają jaja zimowe w zagłębienia kielichowych owoców

FOT. 3. Złoża jaj zimowych przędziorka owocowca na pędzie jabłoni

FOT. 5. Objawy żerowania przędziorków na gruszy

FOT. 4. Aplikacja oleju parafinowego na jabłoniach

Wydział Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie

zaprasza wszystkich Absolwentów do udziału w Jubileuszu 95-lecia tej jednostki naukowej, który odbędzie się 16 kwietnia br. na terenie Kampusu SGGW.

Chętni proszeni są o zarejestrowanie się do 16 marca br. na stronie internetowej tego wydarzenia lub przesłanie wypełnionego formularza rejestracyjnego pocztą

tradycyjną bądź elektroniczną na adres komitetu organizacyjnego.

Więcej informacji: SGGW, Wydział Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu, Katedra Roślin Warzywnych i Leczniczych,

ul. Nowoursynowska 159, 02-776 Warszawa, tel. 606 959 555, http://95lat.wobiak.sggw.pl, e-mail: [email protected]

Jubileusz 95-lecia Wydziału Ogrodnictwa, Biotechnologii i Architektury Krajobrazu SGGW

KOMUNIKAT

7

Page 9: Informator Sadowniczy 3/2016

9

Konstrukcje, rusztowania i sieci antygradowe w uprawach sadowniczych

Piotr Gościło, niezależny doradca sadowniczy

Koszty założenia i prowadzenia sadów intensywnych w pierwszych latach są wysokie. Wraz z inten-syfikacją sadownictwa zaistniała potrzeba, a wręcz konieczność budowy coraz trwalszych kon-strukcji podtrzymujących i stabilizujących drzewka. Coraz częściej występujące opady gradu, to z kolei przyczyna montowania sieci antygradowych. W przypadku czereśni opłacalne stało się za-

kładanie osłon foliowych do ochrony przed deszczem oraz siatek chroniących przed ptakami. Te ostatnie montuje się czasem także w sadach wiśniowych oraz na plantacjach borówek. Pojawiają się też próby szczelnego okrywania upraw sadowniczych siatkami o bardzo drobnych oczkach, chroniącymi je przed szkodnikami.

PodporyObecnie sadzone drzewa owocowe same nie mogą utrzymać się w pozy-cji pionowej, głównie z uwagi na słabo rosnące podkładki, ale także z powo-du zmiany sposobu ich prowadzenia (korony „wyszczuplone”, o wysokości do 3,2–3,7 m) i obfitego owocowania. Do ustabilizowania drzew można sto-sować podpory indywidualne (fot. 1), ale przeważnie używa się obecnie solidnych konstrukcji wspierających całe rzędy (fot. 2).

Podpory indywidualne to przeważ-nie drewniane pale o średnicy 6– 12 (14) cm i wysokości 2,5–3,5 m. Po impregnacji mogą w sadzie przetrwać do 12–15 lat. Musi to być jednak im-pregnacja całych pali i wykonana pod ciśnieniem. Jeśli jest impregnowana jedynie część zakopywana w zie-mi i niewielka ponad nią (fot. 3 na str. 10), wtedy pale wytrzymują 3– 5 lat. Kołki drewniane są wkopywa-ne w glebę na głębokość 0,5–0,7 m,

od strony nawietrznej, w odległości około 10 cm od drzewek.Podczas suszy, w instalowaniu pali pomocne są świdry wodne lub me-chaniczne (fot. 4). Ważne, żeby nie wkopywać pali bezpośrednio po za-impregnowaniu, gdyż zwykle prowa-dzi to do uszkodzenia korzeni, osła-

bienia wzrostu drzewek, a niekiedy ich całkowitego zamierania. Na rynku dostępnych jest wiele impregnatów, w tym siarczan miedzi. Nie można im-pregnować pali w oleju kreozotowym.Konstrukcje wspierające w formie podpór całorzędowych stosowane są w sadach jabłoniowych

FOT. 1. Stabilizację drzew zapewniają podpory indywidualne

FOT. 2. Obecnie bardziej popularny jest system stabilizacji całorzędowej

10

Bardzo szybkie parzące działanie chwastobójcze – efekt po 3-5 dniach

Skuteczne zwalczanie uciążliwych chwastów np. wierzbownicy gruczołowatej

Nowoczesna formulacja zawierająca kompleks 8 adiuwantów

Nowoczesna formulacja zawierająca kompleks 8 adiuwantów8 adiuwantów

Raptor 205x285 Arysta JW 2016.indd 1 07.03.2016 10:52

Page 10: Informator Sadowniczy 3/2016

10

i gruszowych częściej niż podpory indywidualne. Podstawą są słupy – drewniane (fot. 5), betonowe (fot. 6) lub w formie rur metalowych (fot. 7) o średnicy 63 mm i grubości ścianek 3 mm. Ich wysokość wynosi zwykle do 3,5–4,5 m. Po cięciu na klik od-ległość pomiędzy siatką, a szczytem korony powinna wynosić 0,7–1 m. Jeśli jednak planuje się założenie sieci antygradowych lub siatek chro-niących przeciw ptakom, niekiedy wysokość słupów sięga do 5–6 m (w tym ok. 0,6–0,8 m zakopuje się w ziemi).Skrajne słupy są zabezpieczo -ne przed wyciąganiem poprzez zastosowanie odciągów na ze-wnątrz (fot. 8) lub wypór skierowa-nych do wnętrza rzędów (fot. 9). Czasem słupy i odciągi są betono-wane. Ostatnie, skrajne słupy są sta-wiane prosto lub pod pewnym kątem (fot. 10). Wypory do wewnątrz są zwy-kle betonowe. Odciąg na zewnątrz rzędu to gruby drut lub linka zaczepio-na do wkopanej głęboko (kotwiczonej ponad 1 m, zwykle poza zasięg zama-rzania gruntu) kotwy (fot. 11). Z dru-giej strony linkę lub drut mocujemy do skrajnego słupa. Pale drewniane umieszczamy w rzędach, zwykle co 9–10 m, natomiast strunobetonowe co 7–8 m, a wkopywane są na głębo-kość 0,6–0,8 m.Kolejnym etapem montowania ruszto-wań jest zakładanie drutów i rozpina-nie na nich drzewek (fot. 12 na str. 12). W konstrukcji może być od 1 do 5 drutów o średnicy 2,5-4 mm. Zwy-kle montuje się je w pozycji równole-głej do powierzchni gleby. Jeśli drzew-ka z tzw. „stołem” lub rozpinamy je

FOT. 3. Drewniane pale impregnowane tylko w części zagłębionej w glebie

FOT. 4. Montaż pala przy użyciu świdra mechanicznego

FOT. 5. Słupy drewniane

FOT. 6. Słupy betonowe

FOT. 7. Słupy wykonane z metalowych rur o średnicy 63 mm i grubości ścianek 3 mm

FOT. 9. …lub wypór skierowanych do wnętrza rzędów

FOT. 8. Skrajne słupy stabilizowane za pomocą odciągów na zewnątrz…

9

Page 11: Informator Sadowniczy 3/2016

11

w postaci litery V (w przypadku grusz, jabłoni), wtedy montujemy je na wy-sokości 0,7–1 m lub 1,5–1,7 m od ziemi (fot. 13).Druty lub rzadziej linki są wiązane i zabezpieczane z jednej strony rzę-du, a z drugiej montowane tak, żeby można je naciągnąć lub nieznacznie zwolnić z naciągu (np. na zimę). Do naciągania i napinania służą szyb-kozłączki, i napinacze. Drut można naciągać także używając specjalnej korby, obracanej i zakładanej od ze-wnętrznej strony rzędu. Do stabilizo-wania drzewek w rzędach służą: kołki bambusowe, drewniane paliki, drut żebrowany, kołki z blachy lub z two-rzyw sztucznych (fot. 14).Kołki lub inne podpory mogą być dłu-gie (sięgać od ziemi do wierzchołka korony) lub krótsze (zapinane od drugiego drutu aż do wierzchołka korony). Pozwalają na wyprowadze-nie pionowego przewodnika. Do ich mocowania do drutów można użyć: sznurków, pasków z tkaniny, węży-ków ze sztucznego tworzywa, złączek z plastiku lub drutu (fot. 15). Aby powstały solidne rusztowania na-leży zakupić podstawowe elementy konstrukcji i tzw. oporządzenie oraz niezbędne narzędzia. Potrzebne będą słupy drewniane, betonowe lub metalowe (rury grubościenne), kotwy talerzowe lub faliste, pałąki ochronne do zadaszeń, karabinki, pierścienie, napinacze drutu, napinacze kotew, zaciski linowe, obejmy napinające, osłony i łączniki do słupów, obejmy wzmacniające, stebofixy (o średni-cy drutu zwykle 2,8 mm i długości 13–18 cm), szybkozłączki, karabinki, multiklipsy (do montażu drzewek do drutów, tyczek i bambusów), zapinki, taśmy sadownicze, wężyki plastiko-

we o średnicy od 3 mm x 0,5 mm do 6 mm x 1 mm), osłonki do drzewek, zszywacze oraz zszywki. Do naciąga-nia drutów służą kleszcze napinające metalowe lub plastikowe.

Konstrukcje przeciwgradoweZwykle podstawę konstrukcji stano-wią pale drewniane, słupy strunobe-tonowe lub z rur metalowych (fot. 16). Stabilność konstrukcji zapewnia oli-nowanie i założenie kotew odciągo-wych na końcach i z boku rzędów. Często wewnątrz rzędów stawia się słupy strunobetonowe, podczas gdy skrajne są drewniane. Do mon-tażu słupów potrzebny jest specja-listyczny sprzęt, często są to kopar-ki i zamontowane na nich wiertła (fot. 17). Słupy są wciskane

FOT. 10. Skrajne słupy są zazwyczaj zamontowane pod kątem

FOT. 11. Montaż kotwy do zamontowania odciągu skrajnego słupa 12

Zbieraj plusy cały rok!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informa-cje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiece.

BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl

Nowa formulacja – nie wymaga dodatku kwasu cytrynowego

Oszczędność czasu i kosztów cięcia

Wyższy plon i lepsza jakość owoców

Stymulacja wewnętrznych mechanizmów obronnych rośliny

Regalis Plus 205x285 BASF JW 2016.indd 1 14.12.2015 13:46

Page 12: Informator Sadowniczy 3/2016

12

b

c

ne w linii prostej i w równych od sie-bie odległościach.

PodsumowanieO konstrukcjach sadowniczych trzeba myśleć już przed założeniem sadu. Warto się też zastanowić, czy nie za-inwestować niewiele więcej na za-montowanie wyższych konstrukcji z przeznaczeniem na założenie za kilka lat sieci antygradowych.Pewne nadzieje na przyspieszenie procesu instalacji sieci antygrado-wych w polskich sadach daje nowy PROW na lata 2014-2020. Uwzględ-nia on bowiem działania dotyczące „Przywrócenia potencjału produkcji rolnej, zniszczonej w wyniku klęsk ży-wiołowych”. Działanie 126 dotyczy finansowania inwestycji (do 80% jej kwalifikowanych kosztów).

fot. 1–17 P. Gościło

FOT. 12. Druty do rozpinania drzewek rozciągnięte pomiędzy słupami

FOT. 13. Konstrukcja dla grusz prowadzonych w systemie V

FOT. 14. Do stabilizowania drzewek w rzędach mogą być wykorzystane bambusowe kołki (a), drewniane paliki (b), rurki metalowe (c)

w ziemię specjalnym wibromłotem. Jeśli grunt jest suchy i zbyt twardy, najpierw używa się świdrów wodnych lub hydraulicznych.

Czy warto inwestować w siatki? To pytanie ciągle jest aktualne w Pol-sce i innych krajach, w których opa-dy gradu nie są tak częste jak we Włoszech, Austrii, Słowenii czy nad Jeziorem Bodeńskim. Grad niszczy nie tylko plony w danym roku, ale uszkadzane są też kora, drewno i liście, przez co drzewka są mniej trwałe i bardziej podatne na choro-by kory oraz drewna. Ze względu na zmianę klimatu, uprawy sadownicze często są niszczone przez grad także w krajach Europy Centralnej i Pół-nocnej, w tym w Polsce. Czy lepiej sad ubezpieczyć, czy ponieść jed-norazowo wysokie koszty na zało-żenie konstrukcji antygradowych? Koszt ubezpieczenia sadu jabłonio-wego w Holandii doradca sadow-niczy z tego kraju Peter van Arkel oceniana 0,1 euro/kg/rok, Całkowity koszt założenia sieci w tym kraju wy-nosi natomiast 0,07–0,08 euro/kg na rok.Siatki przeciwgradowe mają wady i zalety. Drzewa pod nimi plonu-ją nie gorzej, niż sadzie bez takich osłon. W przypadku przymrozków, silnego nasłonecznie rośliny prze-chodzą mniejszy stres (wyższa tem-peratura nocą, mniejsza w dzień), a owoce są mniej podatne na ordza-wienia. Zbiera się je jednak zwykle

FOT. 15. Montaż drzewka do drutu za pomocą złączki z plastiku

FOT. 16. Podstawę konstrukcji pod osłony przeciwgradowe stanowią słupy ze strunobetonu lub drewna

FOT. 17. Do montażu słupów potrzebny jest specjalistyczny sprzęt

2–3 dni później niż w sadach nie-osłoniętych. Jabłka spod sieci są słabiej wybarwione, ponieważ do-ciera do nich mniej światła. Siatki czarne zmniejszają naświetlenie o 18–20%, szare o 12–15%, a kry-staliczne o 8%. Osłony te są wyko-nane z tworzywa sztucznego odpor-nego na promieniowanie UV. Mają różną średnicę oczek (7 x 3 mm, 8 x 2,8 mm, 8–9 x 3 mm).Pod osłonami drzewka należy sadzić w kierunku północ-południe, kontro-lować ich siłę wzrostu przez nawo-żenie i cięcie (w tym cięcie korzeni) oraz umiejętnie stosować preparat Regalis 10 WG. Czasem poleca się wykładanie na powierzchni gruntu tkanin odblaskowych. Owoce niektó-rych odmian (np. ‘Pinova’, Kanzi®) trochę gorzej wybarwiają się, dlatego w ich wypadku należy zwrócić szcze-gólną uwagę na jak najlepsze wyko-rzystanie światła. Siatki białe pole-ca się stosować dla odmian ‘Golden Delicious Reinders’, ‘Mutsu’, ‘Gala’ oraz wszystkich z grupy ‘Jonagolda’. Pod siatkami poleca się używanie większej liczby zapylaczy i owadów zapylających. Na okres kwitnienia sad może być odsłonięty.Najwięcej osłon przeciwgradowych jest obecnie w sadach w Austrii (do 90% nasadzeń), a także we Włoszech i w niektórych rejonach Francji (do 30–60%). W tych kra-jach siatki montuje się w większości obecnie zakładanych sadów. W Ho-landii (np. w Limburgii) pokrywają

i drutów). Firmy specjalistyczne ofe-rują doradztwo w każdym szczególe: projektowanie, obliczenia statyczno--wytrzymałościowe, dobór odpowied-nich przekrojów słupów, następnie wykonawstwo, a więc kompletną obsługę inwestycji i konserwację. Zakładają konstrukcję „pod klucz” lub realizują niektóre elementy in-westycji, a pozostałe wykonuje in-westor z nadzorem tych firm. Zwy-kle najlepsza jest sytuacja, gdy na terenie przyszłego sadu najpierw stawiamy konstrukcję, a potem sa-dzimy drzewka, stabilizujemy je i nie-zwłocznie zakładamy nawodnienie. W tym wypadku korzystamy ze spe-cjalnych frezów i obsypników, które wykopują rowy w ziemi, a następnie zasypują korzenie drzewek. Kon-strukcja może być także stawiana w sadzie już istniejącym, najlepiej młodym. Ale jest to możliwe tylko wówczas, gdy drzewka są posadzo-

one już około 20% wszystkich sa-dów. W Polsce sadów zadaszonych siatkami dotychczas jest niewiele, ale zainteresowanie nimi szybko wzrasta.Sadownicy tylko sporadycznie mon-tują je samodzielnie, zwykle robią to ekipy specjalistyczne, które po-czątkowo oferowały jedynie montaż konstrukcji wspierających i ruszto-wań, a obecnie oferują pełny zakres usług. W ich skład wchodzą: projek-towanie konstrukcji, kalkulacja kosz-tów, tyczenie miejsc pod słupy, in-stalacja (rozwożenie i stawianie słu-pów, wkręcanie kotew), uzbrojenie konstrukcji (rozciąganie i napinanie drutów i lin odciągowych, zakłada-nie i montaż sieci, montaż nawod-nieniowej instalacji podkoronowej oraz przeciwprzymrozkowej, moco-wanie podpór do drutów, a potem drzewek do indywidualnych podpór

Aldi prosi o nieużywanie wybranych pestycydówNIEMCY

Niemiecka sieć handlowa Aldi Süd poprosiła w tym roku swoich niemieckich i holenderskich dostaw-ców warzyw oraz owoców o zaprzestanie używania

w produkcji pestycydów za-wierających osiem substan-cji aktywnych, które są okre-

ślane, jako niebezpieczne dla pszczół. Według mate-riałów prasowych organiza-cji Greenpeace, sieć Aldi zasugerowała dostawcom jak najszybsze dostoso-

wanie się do nowych wymagań. Wśród 8 substancji aktywnych, których Aldi nie chce używać w produkcji owoców i warzyw znalazły się: tiametoksam, chlorpyri-fos, cypermetryna, deltametryna, fipronil, imidakloprid oraz sulfoxaflor. Aldi to pierwsza duża europejska sieć handlowa, która zdecydowała się na zakaz używania tych substancji aktywnych przez swoich dostawców owoców i warzyw. Producenci z Niemiec oraz Holandii będą musieli teraz jak najszybciej zaadaptować swoje programy ochrony warzyw oraz owoców do wymagań sieci. Nefyto, stowarzyszenie handlowców oraz prze-mysku agrochemicznego w Holandii oceniło nowe wy-magania sieci jako niepożądane i niepotrzebne. (WG)

Na podstawie International Supermarket News, 18.01.2016 r.

11

a

Page 13: Informator Sadowniczy 3/2016

13

Znoszenie cieczy roboczej

Katarzyna Kupczak, redakcja „Hasło Ogrodnicze”

Do strat środków ochrony roślin (ś.o.r.) i nawozów dochodzi m.in. na skutek spływu po-wierzchniowego. Tracimy te

związki także w efekcie przenoszenia z ruchem powietrza cząstek cieczy roboczej poza obszar będący celem zabiegu ochrony czy dokarmiania roślin. O tym, jak zapobiec występo-waniu tych niekorzystnych zjawisk, mówiono m.in. podczas szkolenia, które odbyło się pod koniec wrześ-nia ub.r. w Instytucie Ogrodnictwa (IO) w Skierniewicach i 9 paździer-nika w Tarnowie (w Gospodarstwie Sadowniczym Barbara Kubis „Witaminowa Tłocznia”)*.

OpryskiwaczNigdy cała ilość cieczy roboczej ś.o.r. lub nawozów nie dociera w miejsce przeznaczenia (fot. 1 na str. 14). Jej naniesienie na uprawę wynosi 19–56%**, parowanie – 4–6%, znosze-nie (potencjalne – wskutek zakłóce-nia stanu atmosfery w wyniku działa-nia urządzenia; atmosferyczne – ruch powietrza spowodowany czynnikami klimatu) – 8–15%, opad na glebę – 10–60%. Zgodnie z obowiązującym prawem, do stosowania ś.o.r. i nawo-zów należy używać sprzętu sprawnego technicznie i wykalibrowanego. Ma to zapewnić prawidłowość i bezpieczeń-stwo zabiegu. W przypadku zbagateli-zowania tego przepisu, konsekwencje dotyczą wielu aspektów: l prawnych (uszkodzenie wrażliwych roślin i organi-zmów niebędących celem zabiegu, po-zostałości niedozwolonych substancji w uprawach sąsiadujących); l zdrowot-no-środowiskowych (zanieczyszczenie środowiska, w tym zbiorników wodnych naziemnych i podziemnych, nadmier-ne pozostałości ś.o.r. w płodach – za-grożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt); l ekonomicznych (strata ś.o.r., obniżo-na skuteczność ochrony czy nawoże-nia, dodatkowy zabieg); l społecznych (krytyczne nastawienie do rolników, użytkowników agrocenoz).Świadomy rolnik, racjonalnie gospoda-rujący, dbający o środowisko (warsztat swojej pracy) powinien zatem prze-strzegać terminów badania sprawno-ści technicznej opryskiwacza (nowy nie musi być poddany badaniu przez 5 lat od daty zakupu, zaleca się za-tem zachowanie dokumentu zakupu, a używany powinien być kontrolowany regularnie co 3 lata) oraz samodziel-nie go kalibrować. Warto zatem prze-analizować, jakiego typu opryskiwacz kupić.Według specjalistów z IO, u poszcze-gólnych typów opryskiwaczy (w przy-padku dobrania rozpylaczy antyzno-szeniowych i ich ukierunkowania wartości te mogą wzrosnąć) można uzyskać następującą redukcję znosze-nia cieczy: l opryskiwacz polowy, rzę-dowy – do 70%; l sadowniczy z przy-stawką kolumnową (fot. 2) – do 50%; l sadowniczy z kierowanym strumie-niem powietrza (typu octopus) – do 75%; l sadowniczy tunelowy (z recyr-kulacją) – do 90%.Znaczną redukcję znoszenia uzysku-je się także w przypadku wykorzysty-wania opryskiwaczy sadowniczych z wszelkiego rodzaju osłonami, przy-stawkami wentylatorowymi okrągły-mi o odwróconym ciągu, przystawka-mi kolumnowymi o zwielokrotnionej liczbie wentylatorów, ekranami odbi-jającymi strumień rozpylanej cieczy, deflektorami (ograniczającymi emisję powietrza ku górze i kierującymi je na boki). Wybór poszczególnego rodzaju sprzętu (standardowego czy opcjonal-nego) zależy od zasobności kieszeni nabywcy. Pamiętać jednak należy

l kontaktowe, powierzchniowe – mu-szą być rozpylone na jak największą powierzchnię, do ich rozprowadzenia potrzebne są rozpylacze drobnokro-pliste (tabela); l wgłębne – powinny być nanoszone w postaci kropel drob-nych lub półgrubych, albo napowie-trzonych (wytwarzanych przez rozpy-lacze eżektorowe, syn. inżektorowe), pękających na wiele średnich i małych kropel po zetknięciu z przeszkodą; l układowe (syn. systemiczne) – mogą

być stosowane w formie średnich lub nawet grubych kropel, także napowie-trzonych.Ze względu na to, że ten sam sku-tek biologiczny można uzyskać przy użyciu różnych typów rozpylaczy cha-rakteryzujących się różną redukcją znoszenia, warto wyposażyć opryski-wacz w wielokrotne korpusy rozpyla-czy. Pozwalają one na jednoczesne zainstalowanie rozpylaczy różnych ty-pów, co ułatwia błyskawiczną

o powiedzeniu: „co tanie, to drogie”, a można tego już doświadczyć, gdy w tanim opryskiwaczu regulacja wy-datku cieczy (ilościowa i ukierunko-wana) będzie minimalna. Straty w ta-kim przypadku bywają „odczuwalne” z ekonomicznego punktu widzenia – nadmiar wydatku cieczy (zużycia ś.o.r.), brak efektywności biologicz-nej, spore koszty zakupu dodatkowych preparatów, niska cena zbytu plonów słabej jakości.

RozpylaczeJak twierdzą specjaliści zajmujący się techniką ochrony roślin, nie ma idealnego, uniwersalnego rozpylacza do wszystkich zabiegów. Dobór tego podzespołu zależy głównie od rodza-ju agrofaga, przed którym ma zostać ochroniona uprawa, a także od prze-biegu warunków atmosferycznych. Ko-nieczna jest zatem znajomość zagro-żenia i sposobu działania danego ś.o.r.: 14

Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52www.nufarm.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciemprzeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Nowy fungicyd o działaniu wgłębnym i kontaktowym do zwalczania szarej pleśni (truskawka, pomidor, bakłażan, papryka, cukinia i inne dyniowate o jadalnej skórce) oraz brunatnej zgnilizny drzew pestkowych kwiatów, pędów i owoców (brzoskwinia, nektaryna).

Najnowszej generacji substancja aktywna FENPYRAZAMINA o działaniu zapobiegawczym i interwencyjnym (leczniczym).

BARDZO KRÓTKI OKRES KARENCJI – TYLKO 1 DZIEŃ

NA ZDROWIE OWOCOM I WARZYWOM!

Prolectus 205x285 Nufarm JW 2016.indd 1 19.01.2016 11:00

Page 14: Informator Sadowniczy 3/2016

14

Trwałość      cieczy roboczej

Dr inż. Joanna Klepacz-Baniak, redakcja „Hasło Ogrodnicze”

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

www.sumiagro.pl

Ortus®śmiertelnie skuteczny

Zwalcza:przędziorki

i pordzewiacza jabłoniowego

Ortus jablon 258x92 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 12:02

FOT. 1. Przy źle skalibrowanym opryskiwaczu przedmuchiwana przez rzędy roślin ciecz robocza trafia nawet na drzewa w kolejnych rzędach (a); obraz zniesienia cieczy w międzyrzędzie, papierek wodoczuły umieszczony na maszcie, na wysokości 3 m (b)

FOT. 2. Opryskiwacz z przystawką kolumnową przed kalibracją, tj. regulacją parametrów pracy

FOT. 3. Na ramie opryskiwacza można symetrycznie zainstalować pary rozpylaczy różnego typu, wytwarzające krople różnej wielkości

FOT. 5. Regulacje biegu wentylatora, typu rozpylaczy, odchylenie strumienia do tyłu o kąt 45° przyczyniły się do całkowitego wyeliminowania zniesienia cieczy poza rząd chronionych drzew

* Szkolenia te odbyły się w ramach trzyletniego projektu rozpoczętego w 2011 r. TOPPS-PROWADIS – „Ochrona wody przed zanieczyszczeniami obszarowymi”. Realizują go ośrodki badawcze i centra doradcze w siedmiu krajach Europy (Belgia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Polska, Włochy). W Polsce nadzór nad merytoryczną stroną przedsięwzięcia sprawują – ze strony Instytutu Ochrony Środowiska–PIB w Warszawie: mgr inż. Magdalena Bielasik-Rosińska, mgr inż. Danuta Maciaszek oraz dr Igor Kondzielski. IO w Skierniewicach reprezentują w zespole autorskim: prof. dr hab. Ryszard Hołownicki, dr Grzegorz Doruchowski, dr Artur Godyń, mgr inż. Waldemar Świechowski. Przedsięwzięcie wspomaga Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin. W tarnowskim szkoleniu współdziałały: MODR w Karniowicach i SITR NOT Oddział w Tarnowie** % stosowanej dawki

zmianę wielkości kropel np. podczas zmiennych warunków wietrznych lub w sąsiedztwie obsza-rów wrażliwych, w efekcie – na zmniejszenie znoszenia.

Ograniczenie znoszeniaW opryskiwaczach sadowniczych należy dobrać strumień powietrza i jego siłę do gęstości drzew, rozpylacz do geometrii roślin i warunków wietrz-nych (fot. 3). Warto także zwrócić uwagę na kąt rozpylania cieczy. Przy prostym w stosunku do opryskiwanego obiektu, powierzchnia naniesienia jest niewielka. Przy nawet nieznacznym odchyle-niu strumienia do tyłu, większa powierzchnia chro-nionego obiektu jest pokrywana cieczą roboczą.Aby zatem zminimalizować znoszenie podczas ochrony roślin przestrzennych, należy uwzględ-nić takie podstawowe regulacje w opryskiwaczu, jak: typ rozpylacza, ciśnienie cieczy, kąt strumie-nia (fot. 4), bieg wentylatora.Zmiany tylko w wymienionych zakresach pozwoli-ły, podczas praktycznych ćwiczeń towarzyszących szkoleniom odbywającym się w Skierniewicach i Tarnowie, na zredukowanie efektu znoszenia do tego stopnia, że rzędy drzew były prawidłowo opryskane, a ciecz robocza nie przedostawała się do sąsiednich międzyrzędzi, co stwierdzaliśmy na

FOT. 4. W rozpylaczach sadowniczych z pomocniczym strumieniem powietrza można regulować kąt natarcia cieczy

podstawie obserwacji papierków wodoczułych rozmieszczonych w rzędach chronionych roślin oraz w międzyrzędziach (fot. 5).Efektywność naniesienia cieczy roboczej na uprawę zależy m.in. od: l stanu technicznego i rozwiązań technologicznych urządzenia do jej rozpylenia; l podzespołów opryskiwacza (np. rozpylaczy); l parametrów pracy (rozmiesz-czenia i typu rozpylaczy na ramie opryskiwacza sadowniczego, prędkości roboczej i ciśnienia cieczy, strumienia powietrza oraz właściwo-ści cieczy).

fot. 1–5 K. Kupczak

ORIENTACYJNE zakresy wielkości kropel przy-jęte do klasyfikacji rozpylaczy przez ich produ-centów (wg BCPC)

Klasa wielkości kropel (oznaczenia)

Średnica mediany obję-tościowej (VMD) w µm

Bardzo drobne (VF) <144Drobne (F) 144–235Średnie (M) 236–340Grube (C) 341–403Bardzo grube (VC) 404–502Ekstremalnie grube (XC) >502

Trwałość cieczy roboczej jest istotnym czynnikiem warunkującym skuteczność zabiegu zwalczającego szkodniki i pato-geny roślin uprawnych. Parametry fizy-

kochemiczne cieczy roboczej w dużej mierze decydują o skuteczności działania substancji aktywnej środków ochrony roślin (ś.o.r.).

Czynniki biotyczne…Efektywne działanie substancji aktywnej ś.o.r. warunkowane jest przez dwie grupy czynników: biotycznych oraz abiotycznych. W pierwszej należy wziąć pod uwagę nasilenie sprawcy (szkodników atakujących rośliny uprawne lub patogenów je porażających) i jego form rozwojowych, z uwzględ-nieniem stadium dominującego w czasie zabiegu. Dla przykładu, akarycydy zwalczające przędziorki eliminują określone stadia rozwojowe tych szkod-ników. Dlatego, gdy populacja przędziorków jest liczna, użycie akarycydu zwalczającego tylko jaja i larwy lub jedynie formy dorosłe nie przyniesie pożądanych rezultatów. Warto wtedy zastosować mieszaninę odpowiednio dobranych preparatów. Akarycydy stosowane pojedynczo nie zniszczą wszystkich stadiów rozwojowych szkodników, co przy sprzyjającej pogodzie i bardzo dużej populacji zawsze oznacza jej szybkie odbudowanie. Innym ważnym czynnikiem biotycznym, mającym wpływ na skuteczność działania substancji aktywnej ś.o.r. jest budowa morfologiczna chronionej ro-śliny (np. obecność wosków, włosków), a także jej faza rozwojowa.

…i abiotyczneDziałanie substancji aktywnej zależy również od czynników abiotycznych, w tym warunków atmo-sferycznych panujących w czasie zabiegu i krótko po nim. Optymalne warunki dla przeprowadze-nia aplikacji to wczesne godzinny poranne lub wieczorne ciepłego dnia, o małej intensywności operacji słonecznej i dość wysokiej wilgotności powietrza. Temperatura wpływa na szybkość pobierania substancji aktywnej z preparatów sy-stemicznych (im jest wyższa, tym więcej wniknie jej do tkanek). W przypadku fungicydów z grupy IBE oraz preparatów anilinopirymidynowych, aby mogły zostać one pobrane przez liście koniecz-na jest temperatura powyżej 12°C (a niektórzy fitopatolodzy podają − powyżej 15°C) utrzymu-jąca się, odpowiednio, do 3–4 godzin (triazole) lub do 2 godzin (środki anilinopirymidynowe) po zabiegu. Nieliczne ś.o.r. wykazują skuteczność w niższej temperaturze. Do tej grupy należą np. pyretroidy, działające efektywnie w temperaturze do 20°C. Dla większości insektycydów minimal-na temperatura dla ich stosowania wynosi 15°C, a akarycydy najwyższą efektywność działania wykazują zazwyczaj w zakresie 15–25°C. W wyż-szej temperaturze powietrza szkodniki są bar-dziej aktywne (intensywniej żerują), co zwiększa możliwość kontaktu agrofaga z zastosowanym środkiem i gwarantuje skuteczność.Przy silnym nasłonecznieniu obniża się wilgot-ność powietrza i ciecz robocza szybko odparo-wuje z powierzchni liści, co może nie sprzyjać po-bieraniu substancji aktywnej do wnętrza tkanek

13

a b

Page 15: Informator Sadowniczy 3/2016

15

Trwałość      cieczy roboczej

Dr inż. Joanna Klepacz-Baniak, redakcja „Hasło Ogrodnicze”

i właściwemu jej działaniu. Ponadto intensywne nasłonecznienie powo-duje szybki jej rozpad. Natomiast wyższa wilgotność powietrza, mają-ca miejsce zazwyczaj po zachodzie słońca (i wczesnym rankiem) sprzyja absorbcji substancji aktywnej przez tkanki roślinne i jej przemieszczaniu się. Ponadto zabiegi wykonywane wieczorem insektycydami stosowany-mi np. przeciwko mszycom wpływają na ograniczenie liczebności populacji motyli nocnych (np. zwójkówek, owo-cówki jabłkóweczki), które są aktyw-ne po zachodzie słońca. Z kolei nawet niewielkie opady deszczu w czasie zabiegu lub krótko po nim mogą zna-cząco obniżyć efektywność zabiegu preparatami systemicznymi.Warto zwrócić uwagę, że można jed-nocześnie chronić rośliny uprawne stosując odpowiednio dobrane ś.o.r. i dbać o populacje owadów zapyla-jących w sadach towarowych. Opty-malne warunki pogodowe dla wyko-nywania zabiegów pestycydami to jednocześnie czas, w którym owady zapylające nie dokonują oblotu kwia-tów − pszczoły są aktywne w ciepłe, słoneczne dni, a drogę do pożytku „odczytują” kierując się położeniem słońca na niebie.

Odczyn rozpuszczalnikaNiebagatelne znaczenie dla skutecz-nego działania substancji aktywnej ś.o.r. mają właściwości fizykoche-miczne cieczy roboczej.Sporządzając roztwór cieczy użytko-wej producenci z reguły wiedzą jaką wodę (rozpuszczalnik) wykorzystują do jego wykonania. Duże znaczenie ma w tym wypadku znajomość odczy-nu (pH) wody używanej do przygoto-wania cieczy roboczej. Wykonanie jej analizy pozwala na uzyskanie infor-macji odnośnie odczynu, określanego skalą pH, będącą ilościowym ozna-czeniem kwasowości i zasadowości roztworów wodnych, opartą na stęże-niu jonów wodorowych w roztworze. Skalę pH stanowią liczby bezwzględ-ne od 1 do 14. Kwaśny lub obojętny odczyn (pH 4−7) rozpuszczalnika jest odpowiedni dla przygotowywania większości roztwo-rów cieczy roboczej insektycydów i fungicydów (ale też herbicydów). Środowisko zasadowe (pH powyżej 7) powoduje szybszą degradację sub-stancji aktywnej, przez co jej skutecz-ne działanie zostaje ograniczone lub zahamowane – ponieważ ulega ona rozkładowi. Tak więc, im bardziej za-sadowa jest woda użyta do sporzą-dzenia roztworu cieczy roboczej tym szybciej substancja aktywna takie-go roztworu ulega degradacji. Sku-teczność zabiegu wykonanego takim roztworem może zmniejszyć się dra-stycznie, a nawet aplikacja może być zupełnie nieskuteczna.

Insektycydy i fungicydyInsektycydy są bardziej wrażliwe na szybszy rozkład substancji aktyw-nej w środowisku zasadowym aniże-li fungicydy, herbicydy, czy regulatory wzrostu. W grupie insektycydów (ta-bela 1 na str. 16) większą wrażliwość na hydrolizę substancji aktywnej wy-kazują preparaty fosforoorganiczne i karbaminianowe. Niejednorodną grupę pod względem wrażliwości na degradację substancji aktywnej sta-nowią pyretroidy, te na bazie cyperme-tryny są bardziej wrażliwe na wyższy odczyn rozpuszczalnika niż pyretroi-dy, których substancją aktywną jest lambda-cyhalotryna. Większość fungi-cydów jest stabilna w szerokim zakre-sie pH. Wśród substancji aktywnych fungicydów (tab. 2) wyjątkowo wrażli-

wy na rozkład pod wpływem odczynu rozpuszczalnika jest kaptan. Degrada-cja substancji aktywnej jest mierzona przez okres jej połowicznego rozkładu, czyli czas po, którego upływie połowa jej ilości ze ś.o.r. ulegnie przemianom chemicznym.

Wyjątkowo wrażliwyOkres półtrwania dla kaptanu w kwaś-nym odczynie rozpuszczalnika (pH 5) wynosi 32 godziny, przy obojętnym

8 godzin, a w zasadowym (pH 8) za-ledwie 10 minut! Po 32 godzinach od sporządzenia roztworu cieczy roboczej

kaptanu w środowisku kwaśnym de-gradacji ulegnie 50% substancji aktyw-nej, czyli skuteczność zabiegu wykona-

nego po 32 godzinach od sporządzenia cieczy roboczej będzie o 50% niższa. Analogicznie, przy roztworze

Odczyn roztworu (pH)pH < 7 ……………kwaśny (nadmiar jonów wodorowych H+)pH = 7…………….neutralny (równowaga jonów wodorowych H+ i wodorotlenowych OH–) pH > 7…………….zasadowy (nadmiar jonów wodorotlenowych OH–)Przykład Woda deszczowa, której pH wynosi ok. 6 jest 10 razy bardziej kwaśna aniżeli woda destylowana o pH 7. Oznacza to, że koncentracja jonów H+ jest dziesięciokrotnie wyższa w wodzie deszczowej w porównaniu z wodą destylowaną.

16

Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52www.nufarm.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciemprzeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Preparat chwastobójczy o działaniu nieselektywnym (totalnym) do stosowania w uprawach sadowniczych.Szczególnie polecany jako idealne rozwiązanie do utrzymania pasów herbicydowych pod koronami drzew przy dominacji chwastów odpornych na glifosat.Zalecane dawki dla jednorazowego zastosowania:a) 3,0-4,0 l/ha na małe chwasty (ok. 5-10 cm wys.), jest to dawka na hektar

powierzchni opryskiwanej czyli na ok. 2 ha sadu, która odpowiada powszechnie stosowanej mieszance: 3 l glifosat 360 SL + 2,5 l MCPA formulacja 300 SL

b) 5,0-6,0 l/ha na duże chwasty (>15 cm), lub przy przewadze uciążliwych chwastów odpornych na glifosat, takich jak: skrzypy, wierzbownica, mniszek, ostrożeń, przymiotno.

TOTALNE TORNADO NA CHWASTY…

Page 16: Informator Sadowniczy 3/2016

16

o pH 8, czas połowicznego rozkładu wy-nosi 10 minut, co oznacza że po 10 minutach od sporządzenia roztworu cieczy roboczej, 50% sub-stancji aktywnej będzie nieaktywne, czyli zabieg nim będzie tylko w 50% skuteczny – jeśli oczy-wiście zdążymy go wykonać w tak krótkim cza-sie. W ciągu następnych 10 minut kolejne 50% substancji aktywnej ulegnie dezaktywacji. Czyli jej skuteczność będzie wynosić już tylko 25%.Powyższe informacje są szczególnie ważne, w przypadku często sporządzanych mieszanin fungicydów z nawozami, głównie wapniowymi. Pierwiastek ten (silnie alkaliczny) znacznie pod-nosi pH cieczy roboczej, dlatego nie powinno się mieszać go z fungicydami zawierającymi kaptan, których skuteczność w środowisku zasadowym ulega drastycznej redukcji. Taka mieszanina jest z fitopatologicznego punktu widzenia, nieuzasadniona ekonomicznie i wąt-pliwa – biologicznie.

PodsumowanieIm bardziej zasadowa jest woda użyta do spo-rządzenia roztworu cieczy roboczej tym szybciej substancje aktywne ś.o.r. ulegają degradacji. Jeśli dodatkowo roztwór zostanie wykonany znacznie wcześniej przed planowanym zabie-giem, postępująca w czasie degradacja sub-stancji aktywnej może w znacznym stopniu ograniczyć efektywność zabiegu lub spowodo-wać zupełny brak skuteczności. Reasumując, reakcje rozpadu są zdetermino-wane przez: ● intensywność wrażliwości substancji aktyw-

nej ś.o.r. na degradację; ● czas przebywania substancji aktywnej w roz-

tworze o danym odczynie; ● temperaturę roztworu; ● stopnień zasadowości roztworu.

Warto pamiętać● pH wody w granicach 3,5 a 6 jest zadowa-

lające i dla większości roztworów krótkoter-minowe (12–24 godziny) ich przetrzymanie w zbiorniku opryskiwacza jest możliwe (z wy-jątkiem sulfonylomoczników).

Szeroki wachlarz możliwości grzybobójczych – skutecznie zwalcza patogeny w uprawach sadowniczych, warzywach oraz w uprawie roślin ozdobnych

Działa zapobiegawczo i leczniczo, niezależnie od temperatury

Zastosowany po wiosennym formowaniu koron lub po gradobiciu, doskonale zabezpiecza uprawy sadownicze przed chorobami kory i drewna

Pozwala na optymalizację kosztów ochrony

Ponad 130 zastosowań w etykiecie!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Topsin M sady 258x185 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 11:38

TABELA 1. Czas degradacji wybranych substancji aktywnych insektycydów w zależności od pH rozpuszczalnika (wg m.in. Beard R., Deer H. M., Meszka B.)

Substancja aktywna Nazwa handlowa (przykłady) Okres połowicznego rozpadu w zależności od odczynu rozpuszczalnika (wody)

pH 5 pH 7 pH 8imidachlopryd Kohinor 200 SL,

Nuprid 200 SLpowyżej 31 dni przy pH 5−9

chloropiryfos Cyren 480 EC 63 dni 35 dni 1,5 dniacypermetryna (w tym zeta-cypermetryna)

Fury 100 EW, Ammo Super 100 EW, Minuet 100 EW, Sherpa 100 EC, Titan 100 EW

brak danych brak danych 39 godzin

lambda cyhalotryna Karate Zeon 050 CS, Karate 2,5 WG stabilny przy pH 5−9tau-fluwalinat Marvik 240 EW 30 dni (pH 6) 1−2 dni (pH 9)pirydaben Sanmite 20 WP stabilny przy pH 4−9spinosad SpinTor 240 SC stabilny przy pH 5−7 200 dniindoksakarb Rumo 30 WG, Steward 30 WG stabilny przez 3 dni przy pH 5−10

TABELA 2. Czas degradacji wybranych substancji czynnych fungicydów w zależności od pH rozpuszczalnika (wg m.in. Beard R., Deer H. M., Meszka B.)

Substancja aktywna Nazwa handlowa (przykłady) Okres połowicznego rozpadu w zależności od odczynu rozpuszczalnika (wody)

pH 5 pH 7 pH 8kaptan Captan 80 WG, Kapłan 80 WG, Kaptan 80 WG,

Kapelan 80 WG, Malvin 80 WG, Merpan 480 SC/80 WG, Scab 80 WG

32 godziny 8 godzin 10 minut

mankozeb Dithane NeoTec 75 WG, Indofil 75 WG/80 WP, Manfil 75 WG/80 WP

20 dni 17 godzin 34 godziny

fosetyl glinowy Aliette 80 WG stabilny przy pH 4−8iprodion Grisu 500 SC, Iprodione 500 SC, Rovral Aquaflo 500 SC rozpad przy wysokim pHpropikonazol Bumper 250 EC stabilny przy pH 5−9

● pH wody w granicach 6 a 7 jest odpowiednie do bezpośredniego opryskiwania po przygo-towaniu roztworu większości ś.o.r. Nie należy jednak pozostawiać cieczy roboczej w zbior-niku dłużej niż 1–2 godz. Dłuższy okres może skutkować osłabieniem działania lub jego brakiem.

● pH wody powyżej 7 użytej do przygotowania roztworów ś.o.r. jest sygnałem do natych-miastowego wykonania zabiegu w formie opryskiwania.

Temperatura  i nasłonecznienieNa efektywność zabiegu zwalczającego agrofagi wpływa temperatura wody użytej do sporządzenia cieczy roboczej, najlepiej aby była ona zbliżona do temperatury otoczenia, optymalnie – aby powinna wynosić nie mniej niż 15−20°C. Trzeba też pamiętać, aby do zabiegów nie używać zbyt zimnej wody, szczególnie istot-

ne jest to w przypadku preparatów na bazie dodyny. Temperatura poniżej 6°C powoduje unieczynnienie substancji aktywnej. Ważna jest także lokalizacja sporządzania cieczy ro-boczej – miejsce jej przygotowania nie może być wystawione na działanie promieni sło-necznych. Powodują one nagrzewanie cieczy w zbiorniku i degradację/rozkład znajdują-cych się tam substancji aktywnych oraz jej dezaktywację.

15

Page 17: Informator Sadowniczy 3/2016

17

Jak nie parch to mączniak

Anita Łukawska

Warunki pogodowe w sezonie wegetacyjnym sprzyjają rozwojowi parcha jabłoni albo mączniaka. Dla rozwoju pierwszego korzystne są bowiem ciepła pogoda i pod-wyższona wilgotność powietrza (deszcz, mżawka, mgła, rosa), a dla mączniaka także ciepła pogoda, ale umiarkowana lub niska wilgotność powietrza. Bywają

więc sezony, w których rozwija się parch lub takie, gdy dominuje mączniak jabłoni. W obu przypadkach ochrona chemiczna nie jest łatwa.

ZimowanieJak donoszą źródła naukowe sprawca mącz-niaka jabłoni, grzyb Podosphaera leucotricha zimuje w porażonych pąkach wegetatywnych i generatywnych w postaci strzępek grzybni pomiędzy łuskami, które przerasta latem po-przedniego roku z pędów podczas tworzenia się pąków, zanim łuski stwardnieją. Wczesną wiosną grzybnia dokonuje infekcji młodych tkanek liści i pąków kwiatowych, sprawiając, że rozwijające się organy są pokryte grzybnią i trzonkami zarodników konidialnych, o czym świadczy mączysty nalot.Mączniak prawdziwy jabłoni to choroba wystę-pująca głównie na jabłoniach. Poraża wszystkie organy nadziemne tego gatunku – liście, młode pędy, pąki, kwiaty, zawiązki owoców i owoce. Łatwo infekuje jednak organy młode, nie pora-ża natomiast pędów zdrewniałych. Szczegól-nie podatne na mączniaka jabłoni są odmiany ‘Idared’, ‘Ligol’ i ‘Early Geneva’, ale także ‘Gala’ i ‘Jonagoldy’ oraz rzadziej już uprawiane ‘Cort-land’ i ‘Paulared’.W ubiegłym roku, choć warunki wiosną sprzyja-ły mączniakowi bardziej niż parchowi, nie wszę-dzie ten pierwszy wystąpił w dużym nasileniu. W sadach, w których wystąpił mączniak, upa-ły latem znacznie przyhamowały jego rozwój, ponieważ nie są to warunki sprzyjające temu sprawcy.

Zima 2015/2016 to kolejna łagodna i sprzyjają-ca zimowaniu mączniaka. W sadach, w których choroba ta wystąpiła w ubiegłym roku, w bieżą-cym także należy się jej spodziewać. Dobrym działaniem profilaktycznym jest wycinanie pod-czas zimowego cięcia drzew pędów z objawami występowania tej choroby w poprzednim sezo-nie. To proste działanie profilaktyczne znacznie ogranicza źródło infekcji na sezon.

ObjawyNie ma chyba sadownika, który nie widział obja-wów mączniaka jabłoni. Jest to biały, mączysty nalot na liściach, pąkach, pędach, kwiatach czy zawiązkach owoców (fot. 1). Grzybnia bywa de-likatna, ale i bardzo zbita, a nawet wojłokowa-ta. Choroba ta powoduje znaczne deformacje porażonych organów, co utrudnia formowanie koron młodych drzewek (gdy porażone są pędy), a w przypadku kwiatów i zawiązków, może znacznie zredukować plon. Porażone kwiaty są zdrobniałe i często nie zawiązują owoców, ponieważ grzyb powoduje sterylność słupków i pręcików. Porażone liście zazwyczaj są wydłu-żone, zagięte łódkowato, kruche i przestają ros-nąć. Nie przebiegają w nich prawidłowo procesy fizjologiczne, zatem nie pełnią właściwie swojej funkcji. Wiosenne porażenie mączniakiem jest objawem infekcji pierwotnych. Infekcje wtór-ne (fot. 2 na str. 18) mogą rozpocząć się bar-

FOT. 1. Objawy mączniaka jabłoni z infekcji pierwotnych na pąkach kwiatowych (a) i na rozetce liściowej (b)

a

b

Page 18: Informator Sadowniczy 3/2016

18

gdy przy wyjątkowo sprzyjających warunkach pogodowych następuje rozwój choroby na coraz to nowych rozetkach. Oczywiście wycinanie ich wiosną nie jest korzystne z punk-tu widzenia wzrostu i owocowania drzew, ale czasem konieczne, aby ograniczyć źródło infekcji wtórnych (a na pewno wspomaga chemiczną ochronę przed chorobą).Mączniak jabłoni może rozwijać się już w temperaturze 10°C. Niewiele preparatów działa przy tak niskim jej poziomie. Dlatego wybierając fun-gicyd do zabiegów wczesnowiosen-nych należy brać pod uwagę spek-trum jego działania w odniesieniu do temperatury. W takich warunkach sprawdzają się preparaty siarkowe. Do dyspozycji sadowników są Siarkol

dzo wcześnie, ponieważ gdy tylko grzybnia rozrośnie się, wytwa-rza obficie zarodniki konidialne, któ-re dokonują ich bez obecności wody. Optymalne są do tego temperatura około 19–22°C i wilgotność względ-na powietrza powyżej 70%, ale bez zwilżenia liści. W takich warunkach plamy chorobowe mogą być widocz-ne już po upływie 48 godzin w postaci chlorotycznych przebawień, a następ-nie delikatnej grzybni na dolnej stro-nie młodych liści. Infekcjom, oprócz wcześniej wymienionych czynników sprzyja także wczesne rozpoczynanie się wegetacji i intensywny wzrost we-getatywny. Najintensywniej infekcje dokonują się od kwietnia do lipca, czy-li w okresie wzrostu pędów jednorocz-nych. Po zakończeniu przez nie wzro-

stu, zazwyczaj nie przybywa już no-wych objawów. Porażone liście i pędy z czasem szarzeją. W drugiej połowie lata na grzybni tworzą się owocniki stadium doskonałego z zarodnikami workowymi. Owocniki mają barwę ciemną, dlatego grzybnia mączniaka przybiera wówczas szarawy odcień. Zarodniki workowe nie mają większe-go znaczenia w rozwoju patogenu.Zawiązki owoców po porażeniu mącz-niakiem także ulegają deformacjom, a w skrajnych przypadkach i bez ochrony chemicznej przestają ros-nąć. Zakażenia te są objawem infek-cji wtórnych. Najczęściej bywają one na owocach niewidoczne. Czasami o porażeniu mączniakiem świadczą jedynie ordzawienia skórki w postaci charakterystycznej siateczki.

O ile parch jabłoni jest chorobą, która wymaga czujności i właściwej ochrony co roku (ma cykl jednorocz-ny), o tyle mączniak jabłoni wykazuje cykl wieloletni. Sprzyjają mu ciepłe i suche sezony oraz łagodne zimy. Cykl ten może przerwać jedna mroź-na zima ze spadkami temperatury po-niżej –25°C lub spadek temperatury na przedwiośniu do –19°C, kiedy wy-marzają pąki porażone mączniakiem, gdyż grzyb obniża ich odporność na niską temperaturę.

Profilaktyka i ochronaWspomniałam już o wycinaniu pora-żonych mączniakiem pędów w okre-sie zimowego cięcia drzew. Zabieg ten można prowadzić także wiosną,

80 WP, Siarkol Bis 80 WG, Siarkol 800 SC i Siarkol Extra 80 WP, któ-re zalecane są w dawce 7,5 kg/ha (l/ha). Preparaty siarkowe mogą być użyte przed kwitnieniem jabłoni (je-żeli zachodzi taka potrzeba), nawet kilka razy co 7 dni. Wykazują one działanie zapobiegawcze. Prepara-tem o działaniu układowym, a na ro-ślinie zapobiegawczym i interwen-cyjnym, który można użyć wczesną wiosną z uwagi na działanie w szero-kim zakresie temperatury jest Kendo 50 EW. Jest on zarejestrowany w daw-ce 0,5 l/ha do maksymalnie dwóch zabiegów (w odstępie 7–14 dni) w sezonie. W przypadku jabłoni moż-na stosować go od fazy różowego pąka do czasu, gdy owoce osiąga-ją połowę typowej wielkości (moż-na chronić nim także grusze), wy-konując maksymalnie trzy zabiegi w sezonie. Merces 50 EW zawiera tę samą substancję czynną co Ken-do 50 EW i jest zalecany do użycia w takiej samej dawce i terminach. Nimrod 250 EC w dawce 0,7–1,4 l/ha przeznaczony jest do zabiegów zapo-biegawczych i wyniszczających mącz-niaka jabłoni, od początku kwitnienia drzew do czasu, gdy jest to koniecz-ne, przy zachowaniu 7–14-dniowych odstępów. Kolejnym preparatem, który można wykorzystać do wio-sennych zabiegów w okresie około-kwitnieniowym jest Topas 100 EC, który jest przeznaczony do ochrony jabłoni i gruszy przed mączniakiem prawdziwym w dawce 0,125 l/metr wysokości korony/ha, co ułatwia dopasowanie jej do wielkości drzew w sadzie. Jest to środek układowy i można używać go do ochrony za-pobiegawczej oraz interwencyjnej po zauważeniu pierwszych objawów. Przy silnych infekcjach zabieg nale-ży powtórzyć. Najlepiej działa w blo-ku 2 lub 3 zabiegów, co 7–10 dni (maksymalnie można nim wykonać trzy zabiegi w sezonie). Grupa pre-paratów strobilurynowych (Discus 500 WG, Flint Plus 64 WG, Tercel 16 WG i Zato 50 WG) wykazuje wy-soką skuteczność w ochronie przed mączniakiem jabłoni. Są one sku-teczne także w niższej temperaturze i nawet podczas wysokiej wilgotności powietrza. Lepiej jednak jest je wy-korzystywać do zabiegów po kwitnie-niu jabłoni, gdy zmniejsza się ryzyko infekcyjne parcha jabłoni. Wówczas skuteczność tych preparatów będzie zadowalająca. Można je stosować w mieszaninach z innymi fungicyda-mi, co poszerza spektrum zwalcza-nych chorób i poprawia skuteczność zabiegów. Fontelis 200 SC jest pre-paratem kontaktowym o działaniu wgłębnym i lokalnie systemicznym, przeznaczonym do ochrony jabłoni przed sprawcami parcha i mącznia-ka jabłoni oraz szarej pleśni. Zawie-ra pentiopirad, związek z grupy kar-boksyamidów SDHI, który sprawdza się w ochronie jabłoni wiosną, dla-tego jest polecany do zabiegów po okresie ochrony preparatami mie-dziowymi (działa w temperaturze 2–25°C). Po wniknięciu do wnętrza liści (po godzinie od ich wyschnięcia) staje się odporny na zmywanie przez deszcz (do 60 mm opadu). Wykazuje 48-godzinne działanie interwencyjne (we wczesnym stadium rozwoju cho-roby) i 5–6-dniowe zapobiegawcze. Najlepszym terminem na wykonanie zabiegu tym środkiem, jest okres okołokwitnieniowy, gdy możliwości preparatu będą w pełni wykorzysta-ne. Fontelis 200 SC może być uży-ty do ochrony jabłoni do trzech razy w sezonie. Dopuszczalne jest użycie go dwa razy po sobie z 7-dniowym od-stępem. Zaleca się jednak stosować preparat przemiennie z fungicydami o innym mechanizmie działania i na-leżącymi do odmiennych grup che-micznych. Dawka preparatu to 0,5–0,75 l/ha, przy użyciu 500–750 l wody. Wyższą z zalecanych należy zastosować w przypadku dużego na-silenia choroby oraz drzew o dużych koronach. Luna Experience 400 SC,

Nawozy i środki miedziowe

Janusz Miecznik, Agrosimex

Związki miedzi od dawna wykorzystywane były do ochrony roślin sadowniczych przed sprawcami groźnych chorób. Ich właści-wości grzybobójcze zauważono w XIII wieku po odkryciu, że zboża wyrosłe z ziaren nasączonych siarczanem miedzi były

wolne od porażenia śnieciami.

Trochę historiiPraktyka zaprawiania ziaren psze-nicy siarczanem miedzi była tak skuteczna, że kiedy widziano na polu kłosy pszenicy porażone śniecią, traktowano to jako dowód niedbałości rolnika. W winnicach okręgu Bordeaux odkryto, że krze-wy winorośli posmarowane siar-czanem miedzi i pokryte wapnem w celu odstraszenia złodziei wino-gron były zdecydowanie mniej po-rażone przez choroby pleśniowe. W Polsce do połowy lat 70. ub. wie-ku powszechne było wykorzystanie cieczy bordoskiej jako fungicydu.

Skuteczność  miedziDalsze badania i obserwacje reak-cji roślin sadowniczych na stoso-wanie związków miedzi pozwoliły wysnuć wniosek, że oprócz chorób grzybowych, jak parch jabłoni, są one wysoko skuteczne w zwalcza-niu sprawców chorób pochodzenia bakteryjnego, takich jak rak bakte-ryjny drzew owocowych oraz zara-za ogniowa. Obecnie na rynku do-stępnych jest dość dużo fungicydów i nawozów miedziowych opartych na tlenku miedzi, wodorotlenku miedzi i tlenochlorku miedzi.Nowoczesne technologie nanoczą-steczek umożliwiły otrzymywanie i zastosowanie w tej technologii również struktur miedzi, których jednostką naturalną jest nanometr, czyli 10–9 metra. Cechują je osob-liwe możliwości działania fizyczne-go, chemicznego i biologicznego.

Z uwagi na nanorozmiary uzysku-jemy bardzo szybką ich absorp-cję przez przestrzenie międzyku-tykularne, przetchlinki i aparaty szparkowe. Bardzo małe rozmiary umożliwiają szybkie przemieszcza-nie się nanocząsteczek po całej ro-ślinie i największą z możliwych po-wierzchnię kontaktu z organizmami chorobotwórczymi.

Fungicydy  miedzioweDawniej ochrona roślin wręcz opie-rała się na preparatach miedzio-wych. Obecnie ilość zabiegów ogra-nicza się do 2, 3 w sezonie, czego powodem jest rozbudowana gama substancji aktywnych używanych do ochrony roślin. Ze względu jed-nak na wysoką skuteczność mie-dzi w zwalczaniu sprawców chorób bakteryjnych oraz niską toksycz-ność dla organizmów zwierzęcych i środowiska środki miedziowe powinny być stosowane częściej, szczególnie jako baza w prowadze-niu działań profilaktycznych ochro-ny roślin, np. przeciwko sprawcom raka bakteryjnego drzew pestko-wych, zarazy ogniowej oraz chorób kory i drewna.

Tlenochlorek  miedziGrupę preparatów zawierających tlenochlorek miedzi stanowią środ-ki: Cuproflow 375 SC i Neoram 37,5 WG oraz nawozy: Cuproflox 38, Cuproflox 70 i Miedź Plus 50 WP. Ze względu na dobre właściwości

bakteriobójcze tlenochlorku mie-dzi wciąż duża grupa producentów owoców sięga właśnie po preparaty z tej grupy. Dodatkowo wyróżniającą zaletą ww. preparatów jest wygod-na w stosowaniu płynna forma SC lub granulat.

Uwaga na korozję!Należy jednak pamiętać o właś-ciwej konserwacji sprzętu po za-biegach z wykorzystaniem prepa-ratów z tej grupy produktów ze względu na ryzyko wystąpienia korozji.

Wodorotlenek  miedziFunguran A Plus New 50 WP repre-zentuje grupę środków zawierają-cych miedź w postaci wodorotlenku miedzi. Cechą charakterystyczną jest mniejsza podatność na zmywa-nie z chronionej powierzchni w po-równaniu do środków na bazie tle-nochlorku miedzi. Kryształki wodo-rotlenku miedzi mają postać igieł, dzięki czemu dokładnie przylegają do opryskiwanej powierzchni. Brak jonów chloru powoduje, że prepara-ty te odznaczają się niską fitotok-sycznością lub nie są fitotoksyczne w stosunku do roślin uprawnych.

Tlenek  miedziNordox 75 WG to granulat, który zawiera 75% tlenku miedzi. Unikal-ność tego preparatu polega na do-skonałym rozdrobnieniu substancji aktywnej (1,2 mikrometra), jedno-rodności w wielkości cząstek oraz naturalnych nośnikach. W efekcie daje to wyjątkową skuteczność w zwalczaniu patogenów przy pra-wie zerowym zagrożeniu dla środo-wiska.

SKUTECZNOŚĆ preparatu Viflo Cu – B w zwalczaniu sprawcy zarazy ogniowej na pędach jabłoni odmiany ‘Piros’/‘M.26’, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach, 2014 r.

Kombinacja Efektywność po 7 dniach od inokulacji (%)

Efektywność po 20 dniach od inokulacji (%)

Efektywność po 20 dniach od inokulacji (%)

Viflo Cu B 0,4% 71,6 47,7 33

Viflo Cu B 0,2% 84,5 64,1 44,1

Viflo Cu B 0,1% 57,8 53 25,2

Mechanizm działania preparatu jest również specyficzny. Polega na stopniowym uwalnianiu jonów Cu+ i Cu++ przez Cu2O. Jony Cu++ są zabójcze dla patogenów, po-wodują ich zamieranie na skutek niszczenia systemu enzymatycz-nego. O doskonałej przyczepno-ści preparatu mogli się przeko-nać ci, którzy Nordox już stosowa-li, zwłaszcza w momencie mycia sprzętu, który służył do wykony-wania zabiegu.

Nordox jest bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie i już po kilku sekundach tworzy jednolitą, gotową do użycia zawiesinę.

Nanocząsteczki miedziViflo Cu – B jest płynnym dolist-nym nawozem przeznaczonym do likwidacji niedoborów miedzi, boru, cynku i manganu. Mikro-składniki występują w nawozie w postaci bardzo małych mole-kuł (nanocząsteczek) skomplek-sowanych kwasem glukonowym, co zapewnia szybkie pobieranie nawozu przez liście i pełną kom-patybilność z metabolizmem na-wożonych roślin. Nawóz jest prze-znaczony do całorocznego nawo-żenia upraw sadowniczych.

17

rekl

ama

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykieciei informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.

Page 19: Informator Sadowniczy 3/2016

19

Podczas spotkania z Mirosławem Maliszewskim, prezesem Związku Sadowników RP i posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, w trakcie Międzynarodowych Targów Techniki Sadowniczej (MTAS) w Warszawie, uzyskałam informację o koniecz-ności odprowadzenia podatku VAT przez sadowników i innych produ-centów, którzy brali udział w mecha-nizmie wycofania owoców i warzyw z rynku. Mimo prowadzonej przez Związek Sadowników RP z Mini-sterstwem Finansów koresponden-cji w sprawie nienaliczania podatku VAT od kwoty otrzymanej za wyco-fanie jabłek i innych owoców oraz warzyw z rynku w 2015 r. i obecnym, resort finansów jest nieugięty – po-datek ten ma być naliczony i odpro-wadzony do Urzędu Skarbowego. Dotyczy to oczywiście sadowników rozliczających podatek VAT na za-sadach ogólnych – poinformował M. Maliszewski.Związek Sadowników RP ubiega się o nieuznawanie tego podatku VAT jako koniecznego do odprowadzenia. Jak powiedział M. Maliszewski – jest ku temu kilka przesłanek. Po pierw-sze wycofanie owoców i warzyw z rynku nie było sprzedażą, a nad-zwyczajnym mechanizmem pomoco-wym Unii Europejskiej dla producen-tów, którzy ponoszą straty na skutek rosyjskiego embarga, ponieważ nie mogą sprzedać wyprodukowanych przez siebie owoców i warzyw. Dru-gim aspektem jest finansowanie tego działania z budżetu UE, a nie Polski, zatem bezprawne wydaje się być odprowadzenie podatku VAT od unijnej pomocy do budżetu państwa.

Wysokość podatku VAT jest także, jak stwierdził M. Maliszewski, kwe-stią kłopotliwą dla sadowników i in-nych producentów, ponieważ kwota pomocy była rekompensatą za jabłka lub inne owoce oraz warzywa, opako-wania, sortowanie i transport. Poda-tek od każdego z tych elementów jest inny. Zatem wyliczenie stawki należ-nego państwu podatku VAT nie jest łatwe i oczywiste. Stawka od całko-witej otrzymanej kwoty za wycofanie produktów z rynku została według ostatnich doniesień ustalona na 5%, bez rozliczania jej na owoce, opako-wania, sortowanie oraz transport.W przypadku producentów owoców i warzyw, którzy nie rozliczają się z podatku VAT na zasadach ogól-nych, ale są rolnikami ryczałtowy-mi, VAT od kwoty otrzymanej jako rekompensata za przekazanie owo-ców i warzyw na wycofanie z rynku powinien być im zwrócony z budże-tu państwa. Resort finansów uważa jednak, że nie należy im się zwrot tego podatku, choć podmioty odbie-rające towar od nich płacą podatek VAT, który jest im należny.Celem uspokojenia ogrodników, M. Maliszewski poinformował, że w przypadku zmiany interpretacji przepisów dotyczących podatku VAT od towarów wycofywanych z rynku przez resort finansów, tym, którzy go odprowadzą do budżetu państwa, będzie on zwrócony. Dla sadowników biorących udział w mechanizmie wy-cofania produktów z rynku obecnie najbezpieczniej jest odprowadzić na-leżny podatek VAT do budżetu pań-stwa, aby nie powstały inne obciąże-nia finansowe. (AŁ)

Czy wiesz, że… Kendo (jap. 剣道 kendō, pol. droga miecza) – to sztuka walki wywodząca się z szermierki japońskich samurajów.

NOWA REJESTRACJA!

Przełomowa skuteczność w zwalczaniu mączniaka prawdziwego w sadach Nowa substancja aktywna – cy� ufenamid – z nowej grupy chemicznej Działanie zapobiegawcze i interwencyjne – możliwość elastycznego terminu zabiegu Zastosuj Kendo w jabłoni i gruszy:

samodzielnie w dawce 0,5l/ha w mieszaninie z preparatem parchobójczym w dawce 0,2-0,3l/ha

Teraz rejestracja też w winorośli

Masz mączniaka? Stosuj Kendo!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Kendo sady 258x185 SumiAgro ramka JW 2016.indd 1 10.03.2016 11:33

to także preparat z grupy SDHI, który jest gotową mieszaniną dwóch sub-stancji aktywnych (fluopyram i tebu-

konazol). Jest on zarejestrowany do ochrony jabłoni i gruszy przed par-chem, mączniakiem jabłoni i choro-

FOT. 2. Objawy mączniaka z infekcji wtórnych na pędzie (a) i na brzegu blaszki liściowej (b)

bami przechowalniczymi w dawce 0,75 l/ha oraz w uprawie wiśni i cze-reśni przed brunatną zgnilizną drzew pestkowych. W przypadku mącznia-ka i parcha jabłoni polecane jest opryskanie drzew jeden raz w okre-sie od fazy widocznych pąków kwia-towych do początku rozwoju owoców. Grupa preparatów triazolowych (IBE- Argus 250 EC, Cros 250 EC, Difo 250 EC, Domark 100 EC, Riza 250 EW, Sparta 250 EW, Systemik 125 SL, Troja 250 EW) także wykazuje dzia-łanie interwencyjne i zapobiegawcze w odniesieniu do patogenu, a w rośli-nie działają układowo. Można użyć ich do ochrony jabłoni maksymalnie dwa razy w sezonie (całej grupy) za-wsze naprzemiennie z preparatami o innym mechanizmie działania. Pa-miętać należy, że najlepiej działają one w temperaturze powyżej 12°C. Shavit Plus 71,5 WP jest mieszani-ną dwóch substancji (kaptan i tria-dimentol), który można w ochronie przed mączniakiem użyć w dawce 2 kg/ha od fazy różowego pąka do początku opadania owoców, maksy-malnie trzy razy w sezonie. Wykazuje on działanie interwencyjne 72 godzi-ny po infekcji.Wiele z wymienionych preparatów jest także zarejestrowane do ochro-ny przed parchem jabłoni. Podczas wyboru fungicydu do określonego zabiegu ochrony przed mącznia-kiem jabłoni warto wykorzystać tę właściwość. Pamiętać także należy o rotacji preparatów o różnym me-chanizmie działania celem zapobie-gania powstawaniu odporności (nie mączniaka, ale raczej parcha jabło-ni). Przed użyciem każdego prepara-tu należy zapoznać się z jego etykietą rejestracyjną i instrukcją stosowa-nia, ponieważ mogły ulec zmianie np. dawki.

fot. 1, 2 A. Łukawska

VAT od wycofania owoców z rynku

POLSKA

a

a

Page 20: Informator Sadowniczy 3/2016

20

Wiosna 2016 r. z parchem jabłoni

Mgr inż. Małgorzata Kołacz, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie

Parch jabłoni (Venturia inaequalis) jest chorobą powszechnie wy-stępującą na wielu gatunkach z rodzaju Malus. Odmiany jabłoni wykazują różną podatność na tę chorobę. Te odporniejsze na par-cha jabłoni są zazwyczaj wrażliwsze na szarą pleśń, choroby kory

i drewna oraz na zarazę ogniową. Większość sadów towarowych wymaga wielu zabiegów oraz starannej ochrony przed parchem.

Poprzedni sezon wegetacyjny pod względem ochrony przed par-chem jabłoni był dla wielu sadow-ników pomyślny. Przebieg pogody,

a szczególnie brak opadów deszczu wiosną uniemożliwiały rozsiewanie się zarodników workowych pato-genu. Takie warunki nie sprzyjały

także infekcjom pierwotnym, co znacznie ułatwiło prowadzenie ochrony chemicznej i poskutkowa-ło niewielkim porażeniem chorobą oraz nieczęstym widokiem plam parcha. W sadach, w których poprzez błędy w prowadzonej ochronie chemicznej wystąpiły objawy infekcji w posta-ci oliwkowych plam (fot. 1), sucha i gorąca pogoda spowodowała za-

hamowanie rozwoju grzyba na po-rażonych organach. Jednak miejsca porażenia przez V. inaequalis (plamy parcha) uaktywniły się w jesienią po opadach deszczu, gdy nastała wil-gotna i chłodniejsza pogoda i spowo-dowały infekcje wtórne (fot. 2). W ta-kich sadach wymagana była dobra ochrona przedzbiorcza, a po zbiorze owoców konieczny był zabieg roztwo-rem mocznika. Warunki pogodowe

FOT. 3. Warunki pogodowe po zbiorach owoców zapewniły znaczny rozkład liści pod drzewami

FOT. 1. Oliwkowe plamy parcha jabłoni na liściach są objawem infekcji pierwotnych

FOT. 2. Plamy parcha z infekcji wtórnych parcha jabłoni

Page 21: Informator Sadowniczy 3/2016

21

FOT. 3. Warunki pogodowe po zbiorach owoców zapewniły znaczny rozkład liści pod drzewami

po zbiorach sprzyjały rozkładowi opadłych liści (fot. 3). Prognozy pogody na nowy sezon za-powiadają mniejsze źródło infekcji parchem w sadach. Sytuacja ta nie powinna jednak usypiać czujności sadowników, gdyż z reguły dużym za-grożeniem dla sadów towarowych stają się nieużytki sadownicze, sady przydomowe oraz dziko rosnące ja-błonie, które w ogóle nie podlegają ochronie. Zatem i ten sezon wege-tacyjny będzie wymagał szczególnej uwagi w ochronie jabłoni przed par-chem w okresie wczesnowiosennym i wiosennym.Skuteczność zapobiegania infek-cjom pierwotnym, z uwagi na więk-szą wrażliwość młodej tkanki na porażenie oraz szybki przyrost po-wierzchni liści, decyduje o powo-dzeniu całej ochrony w sezonie. Do pierwszych zabiegów polecane są środki o działaniu kontaktowym, zawierające: kaptan, folpet, manko-zeb, tiuram i ditianon. Środki kon-taktowe stosowane są w celu zapo-bieżenia zakażeniu, a skuteczność tych preparatów zależy od dokład-nego naniesienia cieczy użytkowej na roślinę. Zagrożeniem dla sku-teczności preparatów kontaktowych jest zmycie środka przez deszcz (20–25 mm). Wówczas zasadne jest

FOT. 2. Plamy parcha z infekcji wtórnych parcha jabłoni

powtórzenie zabiegu. Środki che-miczne wykazują bardzo dobre dzia-łanie zapobiegawcze w przypadku chłodnej pogody. Częstotliwość sto-sowania preparatów kontaktowych w ochronie wiosennej uzależniona jest od przyrostu zielonej, podatnej na porażenie tkanki liści. Preparaty powierzchniowe, od wczesnej wios-ny do około 2 tygodni po kwitnieniu, zachowują trwałość na powierzch-ni rośliny przez 5–8 dni. W później-szym okresie rozwoju drzew trwałość ta przedłuża się do 14 dni. Stoso-wanie preparatów o działaniu kon-taktowym obarczone jest niewielkim ryzykiem powstawania odporności. W przypadku pogody niekorzyst-nej dla naniesienia preparatu kon-taktowego (chłodnej i deszczowej),

zują zdolność do wyniszczania grzyb-ni i zarodników konidialnych, co jest istotne przy popełnionych wcześniej błędach w ochronie. Do zwalczania parcha jabłoni w okre-sie kwitnienia jabłoni lub infekcji mączniaka warto włączyć do ochro-ny środki ochrony o wielokierunko-wym działaniu. Tak działają Fontelis 200 SC oraz Luna Experience 400 SC, które oprócz parcha zwal-czają także mączniaka, a Fontelis 200 SC dodatkowo szarą pleśń. Przed użyciem jakiegokolwiek środ-ka ochrony roślin należy zapoznać się z etykietą/instrukcją stosowa-nia, aby uniknąć podstawowych błę-dów w ich stosowaniu. Dotyczy to zazwyczaj wymagań w odniesieniu do temperatury, czy sporządzania

warto zastosować środki wgłębne o działaniu interwencyjno-zapobie-gawczym.Najczęściej wczesnowiosenna ochro-na prowadzona jest w oparciu o pre-paraty miedziowe m.in.: Miedzian 50 WP, Nordox 75 WG, Funguran-OH 50 WG. Do późniejszej ochrony sto-suje się preparaty zawierające kap-tan: Captan 80 WG, Kapelan 80 WG, Malwin 80 WG i inne. Cenionym środkiem w ochronie wiosennej przeciw parchowi jest zawierający ditianon Delan 700 WG. W trudnych warunkach pogodowych, przy tem-peraturze powyżej 6°C i przy ściś-niętych jeszcze pąkach, można za-stosować fungicydy wgłębne zawie-rające dodynę, jak Syllit 65 WP czy Carpene 65 WP. Preparaty te wyka-

mieszanin zbiornikowych. Z możliwo-ści ograniczania dawek pestycydów należy korzystać bardzo rozsądnie, by nie wytworzyć w sadzie odporno-ści na podstawowe (ograniczone) substancje czynne.Według dr hab. Beaty Meszki, prof. IO w Skierniewicach, poważnym problemem w ochronie sadów ja-błoniowych jest odporność V. inae-qualis na fungicydy, głównie dody-nowe, strobilurynowe oraz anilino-pirymidynowe. Prowadząc ochronę chemiczną należy pamiętać o ko-nieczności rotacji środków. Dotyczy to również inhibitorów dehydrogena-zy bursztynianowej (SDHI). Pomocne w podejmowaniu decyzji o ochronie chemicznej jabłoni przed parchem jest korzystanie ze wskazań 22

Nufarm Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa tel. +48 22 620-32-52www.nufarm.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciemprzeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

MIEDŹ ALBO NIE MIEĆ.Cuproxat – miedziowy preparat grzybobójczy do zapobiegawczego zwalczania chorób grzybowych i bakteryjnych w sadach, uprawach chmielu, ziemniaka i warzyw.

Jedyny preparat miedziowy w postaci płynnej formulacji na bazie szczególnie efektywnego trójzasadowego siarczanu miedzi.

Cuproxat jest jednym z najbardziej efektywnych preparatów miedziowych na rynku, zawarte w nim cząsteczki w ponad 70 % mają wielkość poniżej 1 mikrona, co gwarantuje znacznie lepsze pokrycie powierzchni chronionej rośliny.

Page 22: Informator Sadowniczy 3/2016

22

Parch jabłoni wymaga czujności

Anita Łukawska

rować wczesne ich wysiewy, jeżeli pogoda będzie optymalna. Warto zatem śledzić prognozy pogody, za-równo te krótko-, jak i długotermi-nowe, oraz na tyle wcześnie rozpo-cząć ochronę chemiczną jabłoni, aby

zabezpieczyć tkanki ukryte jeszcze w pąkach. Pamiętać należy, że nawet niewielkie źródło infekcji przy sprzy-jających jej warunkach pogodowych może doprowadzić do epidemiczne-go porażenia drzew, co będzie skut-kowało koniecznością ich ochrony aż do zbioru owoców. Jeżeli uda się ochronić jabłonie przed infekcjami pierwotnymi, wówczas ochrona do końca sezonu wegetacyjnego będzie łatwiejsza i wymagająca jedynie kil-ku zabiegów zapobiegawczych przed zapowiadanymi opadami deszczu, co będzie generowało mniej pozostało-ści w owocach.Aby uchronić jabłonie przed infekcja-mi i rozwojem parcha jabłoni należy utrzymywać je w dobrej kondycji po-przez prawidłową agrotechnikę, cię-cie i prześwietlanie koron oraz racjo-nalne nawożenie i dokarmianie. Ma to służyć dobremu przewietrzaniu ko-ron, co przyczyni się do zmniejsze-nia ryzyka utrzymywania się wysokiej wilgotności w ich wnętrzu.Firmy zajmujące się doradztwem technologicznym dysponują stacja-mi meteorologicznymi sprzężonymi z modelami symulacyjnymi m.in. parcha jabłoni. Mogą one z dużą do-kładnością przewidzieć zagrożenie infekcyjne w oparciu o prognozowa-ne opady deszczu, ich długość oraz temperaturę powietrza. Mogą też za-lecić wykonanie odpowiednio wcześ-nie zabiegu zapobiegawczego przed zapowiadanymi opadami deszczu celem zabezpieczenia tkanek przed potencjalną infekcją. Powiedzenie,

sygnalizatorów (fot. 4) i programów symulacyjnych. Pozwalają one na ustalenie prawidłowego terminu za-biegu oraz dobór preparatu. Powią-zanie terminów opryskiwań z okre-sami infekcji podnosi skuteczność ochrony jabłoni przed parchem i umożliwia zmniejszenie liczby za-biegów.W ochronie jabłoni przed parchem w dalszym ciągu istotną rolę będzie odgrywała integracja metod zwal-czania. Należy do nich m.in. cięcie drzew, które poprawia przewietrza-

nie koron, a tym samym umożliwia skrócenie okresu zwilżenia liści. Kolejnym elementem jest prawidło-we nawożenie drzew, które harmoni-zuje wzrost wegetatywny z rozwojem generatywnym. W walce biologicznej największą rolę mogą w przyszłości odegrać preparaty mikrobiologicz-ne. Być może w przyszłości ochrona chemiczna będzie jedynie dopeł-nieniem pozostałych stosowanych zabiegów.

fot. 1–4 M. Kołacz

FOT. 4. Wskazania stacji meteorologicznych monitorujących pogodę znacznie ułatwiają podejmowanie decyzji o zabiegach

Biologia sprawcy parcha jabłoni (Venturia inaequalis) jest dobrze po-znana. Patogen ten nadal jednak potrafi zaskoczyć sadowników. Szeroka diagnostyka, specjalistyczne preparaty przeznaczone do ochrony jabłoni przed tą chorobą wciąż nie gwarantują całkowitej

ochrony i co roku parchowi jabłoni udaje się, w mniejszym lub większym stopniu, rozwinąć na liściach oraz zawiązkach owoców (fot. 1).

Warunki atmosferyczneRozwój grzyba V. inaequalis jest ściś le skorelowany z przebiegiem warunków pogodowych zimą i wios-ną. Sprzyjają mu łagodne zimy oraz ciepła i deszczowa wiosna. Opad deszczu na poziomie 0,2 mm jest wystarczający do pęcznienia worków z dojrzałymi zarodnikami, ich pęka-nia oraz wysiewu, co następuje po upływie około 1–1,5 godziny po desz-czu („Parch jabłoni” – W. Goszczyń-ski, 1998). W takich warunkach nie tylko następują wysiewy zarodników workowych, które dokonują infek-cji pierwotnych, ale także wzrasta strzępka, gdy zarodniki znajdą się na powierzchni tkanki roślinnej. Po-wszechnie wiadomo, że do tego, aby nastąpiła infekcja parchem jabłoni konieczna jest obecność: zarodni-ków grzyba zdolnych do infekcji, po-datnej tkanki oraz sprzyjających wa-runków pogodowych, obejmujących odpowiednią temperaturę i wilgot-ność. Wielkość źródła infekcji zależy od stopnia porażenia jabłoni, głów-nie liści, w poprzednim sezonie we-getacyjnym oraz od układu warun-ków pogodowych zimą i wiosną.

Prognozy i obserwacjeMożna uznać, że w bieżącym sezo-nie źródło infekcyjne parcha jabło-ni nie jest duże, ponieważ w ubie-głym roku porażenie chorobą było niewielkie. Jednak warunki pogo-dowe zimą na pewno sprzyjały roz-wojowi owocników w opadłych pod drzewami liściach, co może suge- FOT. 1. Objawy parcha jabłoni na liściach (a) i na zawiązkach owoców (b)

21

a

b

Syngenta Polska Sp. z o.o., ul. Szamocka 8, 01-748 Warszawa, tel.: (22) 32 60 601, fax: (22) 32 60 699, www.syngenta.pl

Niezawodne rozwiązanie w okresie kwitnienia

4 powody dlaczego Chorus:• Działanie interwencyjne przeciwko parchowi i innym patogenom w okresie kwitnienia• Sprawdzony i skuteczny w szerokim zakresie temperatur• Szybkie działanie, szybkie wnikanie w tkanki rośliny (wystarczy 1 godz. przed deszczem)• Wygodna, nowoczesna formulacja, korzystny profi l rozpadu

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Należy zwrócić szczególną uwagę na zwroty i symbole (oznaczenia) ostrzegawcze oraz zalecane środki ostrożności zamieszczone i opisane na etykiecie produktu.

Page 23: Informator Sadowniczy 3/2016

23

że „łatwiej jest zapobiegać niż le-czyć” w przypadku parcha jabłoni jest już sprawdzone. Opisywane firmy często wspomagają się także danymi ze spore trapów (fot. 3 na str. 24), które umożliwiają obserwację wiel-kości wysiewów zarodników oraz ich liczby w powietrzu, co może być po-mocne w opracowywaniu strategii ochrony.Obecnie modele symulacyjne są co-raz bardziej dopracowane, przez co są dokładniejsze oraz wiarygodniej-sze. Najbardziej popularnym w Pol-sce jest RIMpro. Jest także dostępny polski model (prognoScab), który wy-daje się być bardzo prosty i czytelny, ponieważ w jego powstanie zaanga-żowani byli sadownicy, którzy wie-dzieli, co jest im potrzebne do pro-wadzenia właściwej ochrony przed parchem jabłoni. Pamiętać należy, że programy symulacyjne mają wspo-magać ochronę przed tą chorobą, gdyż pomiędzy ich odczytami mogą pojawiać się rozbieżności. Dlatego zalecane jest samodzielne obser-wowanie prognoz pogody i jej prze-biegu, notowanie wielkości opadów deszczu za pomocą deszczomierzy i prowadzenie własnych lustracji oraz obserwacji skuteczności wykonywa-nych zabiegów, aby nie zdać się bez reszty na gotowe rozwiązania. Nie można zaprzestać śledzenia zmian w obrębie rejestracji preparatów i myślenia o tym, jak je najlepiej wy-korzystać, ponieważ trzeba pamię-tać, że zalecanie ogólne mogą nie być adekwatne do danej lokalizacji.Trzeba mieć świadomość, że progno-zowanie wystąpienia chorób w sezo-nie wegetacyjnym zawsze obarczone jest pewnym błędem, dlatego musi być na bieżąco uaktualnianie, tym bardziej jeżeli ochrona ma być ra-cjonalna i wspierana metodami nie-chemicznymi.

Zgubna rutynaWielokrotnie spotkałam się z twierdze-niami sadowników, że kiedyś ochrona, nie tylko przed parchem jabłoni, była łatwiejsza, a nawet, że preparaty były skuteczniejsze. Być może i tak było, ponieważ jeszcze w latach 90 ub.w. nie było tylu nasadzeń jabłoni co obec-nie, uprawa tego gatunku była skupio-na w kilku rejonach w Polsce, pojawia-ły się nowe fungicydy z kolejnymi sub-stancjami aktywnymi, co rzeczywiście dawało wysoką skuteczność ochrony przed parchem, pod warunkiem właś-ciwego ich użycia. Wtedy nie przykła-dano jednak tyle co dzisiaj uwagi do ochrony środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwa i zdrowia kon-sumentów. Wiele z preparatów, któ-re wówczas były popularne nie jest już dziś, z różnych powodów, zareje-strowane. Te dostępne obecnie wy-magają od sadowników wiedzy o tym, kiedy i jak ich użyć, aby wykorzystać ich wszystkie walory.Sadownictwo jest dziedziną, która wymaga ciągłej nauki. Można po-równać je do medycyny. Lekarz całe życie musi się uczyć, jak skutecznie leczyć pacjentów używając nowo-czesnych rozwiązań. Tak samo jest

FOT. 2. Źródło infekcji wiosną znajduje się w liściach opadłych pod drzewami24

Page 24: Informator Sadowniczy 3/2016

24

... i święty spokój

www.generiks.pl [email protected] +48 44 733 93 33

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przetytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków

bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie

POLUB NAS i dowiedz się więcej! facebook.com/generiks/

KAPŁAN 80 WG

CONTROL pH+

a Ty łączysz...?

STRONA_kaplanPH.indd 1 2016-01-22 14:51:45

z ochroną jabłoni przed par-chem. Nowoczesne preparaty mają mniej szkodzić środowisku natural-nemu i generować mniej pozosta-łości w owocach, niż używane kilka-dziesiąt lat temu. Najważniejsze jest zdrowie konsumentów. Sadownicy nie mogą zatem w ochronie przed parchem jabłoni postępować ruty-nowo, ale zgodnie z obowiązujący-mi w danym momencie przepisami, co wymaga wysiłku, celem zdobycia tej wiedzy.Marzeniem każdego sadownika jest tanio wyprodukować owoce i drogo je sprzedać. To proste rozwiązanie, ale jakże trudne do wykonania w obec-nych realiach. Jabłka w ogóle trudno jest sprzedać z uwagi na rosyjskie embargo, wymagania dalekich ryn-

ków (wygórowane w naszym odczu-ciu) oraz zmniejszające się spożycie w kraju. Tanio wyprodukować też jest trudno, ponieważ zazwyczaj nie uda się oszukać parcha czy mączniaka jabłoni. Niedozwolone jest używa-nie preparatów zarejestrowanych do innych upraw, ponieważ nie tylko mogą one okazać się fitotoksyczne, ale z uwagi na odmienny od sadow-niczych skład mogą generować po-zostałości w owocach, które podczas obowiązkowych badań zostaną wy-kryte. W przypadku jabłek kierowa-nych na eksport badania na pozo-stałości wykonywane są obowiązko-wo. Bywa, że jabłka badane są także przez odbiorców celem skonfronto-wania wyników z polskimi. Stwier-dzenie substancji niezarejestrowa-

one należeć do tej samej grupy che-micznej. Zapobieganiu selekcji ras odpornych grzyba V. inaequalis służą też mieszaniny fungicydów (zbiorni-kowe lub gotowe) oraz niezaniżanie i niezawyżanie dawek. Z uwagi na co-roczne modyfikacje w obrębie przepi-sów prawnych dotyczących ochrony roślin, aktualizacje w obrębie reje-stracji poszczególnych preparatów oraz zakresów ich stosowania, przed użyciem każdego z nich należy zapo-znać się z jego etykietą rejestracyjną i zapisami w aktualnym Programie Ochrony Roślin Sadowniczych.

Dobór preparatuSkuteczność zabiegu chemicznego zapewnia odpowiedni dobór prepa-ratu do terminu i temperatury po-wietrza. Do warunków pogodowych oraz do dynamiki rozwoju roślin na-leży dostosować także odstępy mię-dzy zabiegami ochrony. Pamiętać należy, że liście na jabłoniach mogą bardzo szybko przyrastać. Po kilku dniach młoda, niepokryta prepara-tem tkanka liścia jest narażona na infekcję. Jeżeli jest ciepło i tkanka liścia może szybko przyrastać, zale-cane jest skracanie odstępów mię-dzy kolejnymi zabiegami. Dodatkowo dawka cieczy roboczej musi być od-powiednio dobrana do wielkości ko-ron drzew, aby wszystkie liście były nią dokładnie pokryte oraz aby nie skapywała ona z liści. Także opry-skiwacz musi być sprawny technicz-nie i wykalibrowany. Jego parametry również są istotne z punktu widzenia skuteczności ochrony. Jeżeli atesta-cja opryskiwacza jest nieaktualna, warto przed rozpoczęciem sezonu odnowić ją, sprawdzić i wyregulować sprzęt.

Jakość Znowu powołam się na słowa sadow-ników słyszane wielokrotnie: „pol-skie jabłka mają wysoką jakość”. Nikt tego nie kwestionuje, jednak w celu potwierdzenia należałoby zba-dać je pod kątem pozostałości pe-stycydów. I tu trzeba zacząć od wio-sennej ochrony, nie tylko przed par-chem. Trzeba ją prowadzić tak, aby użyć jak najmniej preparatów i osiąg-nąć dobre efekty ochrony. Nie jest to łatwe, tym bardziej, że fungicydy są coraz droższe, zalecane są miesza-niny, których użycie podnosi koszty ochrony. Być może tak, jednak my-ślę, że warto spojrzeć na ten aspekt

nej do ochrony danego gatunku lub niedozwolonej na rynku docelowym oznacza, że jabłka będą musiały być poddane utylizacji na koszty dostaw-cy. Ale to nie eksporter je poniesie, lecz sadownicy. Dodatkowo „niesła-wa” spowoduje, że polskie jabłka nie będą cieszyły się zainteresowaniem.

Strategia ochronyW ochronie przed parchem jabło-ni preparaty o działaniu kontakto-wym wykazują na roślinie działanie zapobiegawcze. Są bezpieczniejsze z punktu widzenia odporności pato-genu, od środków o działaniu inter-wencyjnym. Po te ostatnie warto jest sięgać, gdy z uwagi na warunki po-godowe (ciągłe opady deszczu), nie

można właściwie prowadzić ochro-ny zapobiegawczej. Jak zalecają na-ukowcy i doradcy sadowniczy, zaj-mujący się śledzeniem rozwoju i zagrożenia ze strony V. inaequalis, korzystniej jest wykonać nawet je-den zabieg zapobiegawczy więcej, niż liczyć na zadziałanie preparatu poinfekcyjnego o charakterze inter-wencyjnym, z uwagi na stwierdzoną odporność grzyba na kilka grup che-micznych (dodyna, anlinopirymidyny, strobiluryny). Aby zapobiec selekcji ras odpornych sprawcy parcha jabło-ni zalecana jest rotacja, czyli używa-nie po sobie preparatów o różnym mechanizmie działania. Aby właści-wie ją prowadzić nie wystarczy na-przemiennie stosować preparaty o różnych nazwach, ponieważ mogą

FOT. 3. Spore trap w sadzie jabłoniowym

23

Page 25: Informator Sadowniczy 3/2016

25

Nowy standard w ochronie upraw ogrodniczych:• wyższa skuteczność w zwalczaniu

najważniejszych chorób• dłuższe przechowywanie po zbiorze• poprawa zdrowotności roślin• lepsza jakość plonów

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.

Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03

Nowość w ochronie upraw ogrodniczych!

Luna... i życie nabiera smaku!

www.agro.bayer.com.pl

Luna Experience prasa 258x185 disco.indd 1 16/03/16 12:05

z innej strony. Nowe fungicydy, które niedawno pojawiły się na polskim rynku często są zarejestrowane do ochrony nie tylko przed parchem ja-błoni, ale także przed mączniakiem i szarą pleśnią (np. Luna Experience 400 SC, Fontelis 200 SC). Zastoso-wanie ich w odpowiednim terminie może wyeliminować użycie innych dedykowanych ochronie przed okre-ślonymi chorobami.

Zgodnie z zaleceniami Integrowanej Ochrony Roślin ochronę chemiczną warto jest wspomagać preparatami niechemicznymi, nawozami dolist-nymi lub preparatami biologicznymi oraz poprawiającymi efektywność za-biegów chemicznych (adiuwanty lub związki stymulujące naturalną odpor-ność roślin, np. zawierające krzem).

fot. 1–3 A. Łukawska

FOT. 3. Spore trap w sadzie jabłoniowym

Nie tylko dawka nawozu jest ważna

Dr hab. Zbigniew Jarosz, Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

Ustalając harmonogram nawożenia dokorzeniowego sadownicy i plantatorzy krzewów owocowych oraz truskawek zazwyczaj sku-piają uwagę jedynie na dawce nawozu. Tymczasem jego rodzaj oraz formy występowania składników pokarmowych są równie

ważnymi parametrami decydującymi o efektywności żywienia roślin. Przy podejmowaniu decyzji o wyborze nawozu, warto również zwrócić uwagę na jego inne parametry jakościowe: rozpuszczalność, zawartość czystego składnika oraz substancji balastowych.

roślin. Przedstawiony w tabeli frag-ment wyników analizy chemicznej gleby z plantacji truskawki wykona-nej metodą ogrodniczą (warzywną) wskazuje, że przy różnicy odczynu o 0,13 jednostki różnica w zawar-tości dostępnego dla roślin wapnia jest niemal dwukrotna (!!!). Jest to najlepszy dowód, że optymalizacja odczynu gleby w sadzie niekoniecz-nie wystarcza do uzyskania optymal-nego poziomu wapnia w ryzosferze. Wyniki te potwierdzają konieczność zmiany podejścia do diagnostyki po-trzeb nawozowych roślin sadowni-czych w zakresie wapnia. Zabiegiem uzupełniającym zawartość wapnia w glebie do poziomów wyma-ganych przez rośliny sadownicze jest wysiew nawozów wapniowych. Wbrew opiniom niektórych plantatorów sale-tra wapniowa (15,5% N, 26,5% CaO) nie służy ani do regulacji odczynu, ani do wysycania kompleksu sorpcyjnego gleby wapniem. Z dawką 100 kg sa-letry wapniowej wprowadza

Uzupełnianie wapnia w glebie – kiedy i jakim nawozemWapń jest dla roślin pierwiastkiem budulcowym: stabilizuje i uelastycz-nia strukturę ściany komórkowej, zwiększając pośrednio odporność tkanek na uszkodzenia mechaniczne oraz poprawiając naturalną odpor-ność roślin na choroby. Prawidłowe zaopatrzenie roślin w wapń wpływa korzystnie na ważne parametry od-pornościowe, m.in. poprawia mro-zoodporność oraz niweluje skutki stresu oksydacyjnego. W diagnosty-ce upraw sadowniczych problemem

jest ustalenie poziomu zasobności gleby w przyswajalny wapń. Anali-zy gleb sadowniczych, wykonywane standardowo przez Stacje Chemicz-no-Rolnicze, nie pozwalają określić zawartości wapnia. Aby ocenić ak-tualną koncentrację tego składni-ka w środowisku korzeniowym ro-ślin należy zlecić w laboratorium analizę gleby metodą ogrodniczą (tzw. uniwersalną), popularnie sto-sowaną w analizach gleb i podłoży warzywnych. Ocena wyników uzy-skanych metodą ogrodniczą wska-zuje, iż aktualny odczyn gleby nie zawsze jest tożsamy z optymalną zawartością wapnia w ryzosferze

PRZYKŁADOWE wyniki analiz gleby z plantacji truskawki, wykonane metodą ogrodniczą (Jarosz, 2015)

Lp. Oznaczenie klienta

Kategoria agronomiczna gleby

pH w H2O Zasolenie w g NaCl/l Zawartość mikroelementów w mg/l próbki

N-NO3 P K Ca Mg1. 1. – 6,20 <0,24* <10,0* 25,0 239 401 72,02. 1. bagienko – 6,33 <0,24* <10,0* 23,0 61,0 772 65,0

* wynik poniżej zakresu metody

26

Page 26: Informator Sadowniczy 3/2016

26

czych. Stosowane tam wapno tlenkowe (CaO) jest nawozem bardzo agresywnym i gwałtow-nie działającym. Wprawdzie, podczas przecho-wywania owoców część tego wapna reaguje z dwutlenkiem węgla i parą wodną przecho-dząc w formę węglanową, jednak intensyw-ność tych przemian jest trudna do ustalenia bez profesjonalnej analizy. Wapno z komór chłodniczych wysiane w sadzie i pozostawione na powierzchni gleby powoduje gwałtowną jej alkalizację w górnej warstwie. Skutkiem tego następuje mineralizacja próchnicy, rozpad struktury gleby, wyjałowienie z życia glebo-wego oraz straty azotu. Wapno takie powinno być stosowane w umiarkowanej dawce jedynie na glebach ciężkich i w uprawach umożliwia-jących wymieszanie z glebą.

Azot azotowi nierównyW nawozach mineralnych azot może wystę-pować w formie amidowej (NH2), amonowej (NH4

+) lub saletrzanej (NO3–). Każda z tych form

podlega odmiennym przemianom w glebie, co wpływa na ich dostępność i przyswajalność. Azot w formie mocznikowej (NH2) wprowadzony do ryzosfery jest w marginalnym stopniu pobie-rany przez korzenie. Tempo transformacji azo-tu amidowego do kationów amonowych (NH4

+) i dalej do azotanów (NO3

–) uzależnione jest od rozkładu temperatury, wilgotności gleby oraz od jej aktywności biologicznej. W niesprzyja-jących warunkach proces ten może trwać na-wet kilka tygodni, a zatem nawozy zawierające azot mocznikowy należy stosować odpowied-nio wcześnie. Azot amonowy (NH4

+) jako kation jest łatwo za-trzymywany przez kompleks sorpcyjny gleby, co zabezpiecza tą formę przed wypłukaniem poza zasięg korzeni przez obfite opady desz-czu lub wody pochodzące z roztopów śniegu. Niemniej jednak polecane przez niektórych jesienne nawożenie doglebowe azotem w for-mie amonowej jest moim zdaniem zabiegiem pozbawionym sensu praktycznego. Forma amonowa azotu (NH4

+) jest chętniej pobiera-na przez rośliny uprawiane w glebach o ure-gulowanym odczynie. Jon amonowy jest łatwo

się na plantację „aż” 15,5 kg czystego azotu i „tylko” 19 kg czystego wapnia. Przykład obrazujący próbę zastąpienia wapna poprzez regularne stosowanie saletry wapniowej ilustru-ją fot. 1 i 2, na których truskawka ‘Monterey’ została posadzona w niewapnowanym torfie kwaśnym przeznaczonym dla borówki wyso-kiej. Fertygacja roślin pożywką zawierającą zbyt dużą koncentrację saletry wapniowej (celem uzupełnienia wapnia) spowodowała nadmierny wzrost stężenia azotanów w ryzosferze, czego efektem było obumarcie truskawek. Ustalanie dawek saletry wapniowej zawsze powinno być oparte na podstawie sumy wnoszonego azotu, a nie wapnia. Saletra wapniowa jest bezdyskusyjnie najlepszym nawozem do suple-mentacji wapnia w glebie w okresie zwiększo-nego zapotrzebowania roślin na ten pierwiastek lub podczas intensywnego podlewania powo-dującego wypłukanie Ca2+ z aktywnej strefy włośnikowej.Najwłaściwszym terminem do stosowania na-wozów wapniowych w uprawach sadowniczych jest bez wątpienia jesień. W praktyce często się jednak zdarza, iż natłok prac jesiennych związanych ze zbiorem owoców zmusza plan-tatorów do odłożenia tego zabiegu do wiosny. Stosowanie nawozów wapniowych wiosną wy-maga szczególnej uwagi, gdyż błędy popeł-nione w tym terminie mogą skutkować nawet uszkodzeniem roślin. Dawki i rodzaj nawozu wapniowego należy dobrać uwzględniając ak-tualny odczyn gleby na plantacji. Na glebach kwaśnych najlepiej zastosować wapno kredo-we (np. Granukal, Wapniak Kornicki, Wapniak Koszelowski). Jeżeli natomiast odczyn w ry-zosferze roślin jest ustabilizowany, a poziom dostępnego wapnia zbyt niski, celem uzupeł-nienia należy zastosować nawozy zawierające ten składnik w formie siarczanowej (np. Wap--Mag, Agrosulca, Siarkomix G). Wapna siarcza-nowe mają niewielką zdolność zmiany odczy-nu, a jednocześnie są źródłem składników po-karmowych. Ważnym jest również, aby wapno było zastosowane co najmniej na 2–3 tygodnie przed pełnym ruszeniem wegetacji. Dużej rozwagi wymaga zagospodarowanie wapna pochodzącego z komór przechowalni-

FOT. 1. Doświadczenie z truskawką ‘Monterey’ posadzoną w niewapnowanym torfie kwaśnym przeznaczonym dla borówki wysokiej…

FOT. 2. …i zamieranie roślin po fertygacji pożywką zawierającą zbyt dużą koncentrację saletry wapniowej

25

Page 27: Informator Sadowniczy 3/2016

27

POLUB NAS i dowiedz się więcej!

facebook.com/greenecopoland/

www greenecopoland.pl

tel +48 664 944 075

ODŻYWIA I WZMACNIA ROŚLINĘ

Wysoka zawartość fosforu w formie fosforynu potasu,

Odżywia i wzmacnia roślinę,

Promotor naturalnej obrony endogennej poprzez zwiększenie biosyntezy naturalnych fitoaleksyn,Indukuje odporność roślin na czynniki biotyczne i abiotyczne,58,5% w formie fosforynowej,

Produkt powstały w procesie reakcji.

wysoka zawartośćFOSFORYNU POTASU!

Kryphter Inf Sadowniczy marzec.indd 1 18.02.2016 15:20

transportowany do części nadziemnych roślin, a jego włączenie w dalsze przemiany metabo-liczne nie wymaga redukcji, a zatem i nakła-du energii. Nawożenie amonową formą azotu wczesną wiosną przyspiesza rozwój wegeta-tywny roślin oraz zwiększa powierzchnię blasz-ki liściowej. W okresie kwitnienia i wzrostu owoców udział azotu amonowego w ryzosferze roślin sadowniczych powinien zmniejszać się na korzyść azotu azotanowego. Nadmiar katio-nów amonu w tym okresie może niepotrzebnie utrudniać pobieranie wapnia.Azot azotanowy (NO3

–) jako anion nie jest za-trzymywany przez kompleks sorpcyjny gleby i łatwo ulega wypłukaniu do głębszych partii. Forma ta jest łatwiej dostępna dla korzeni ro-ślin w środowisku kwaśnym. Błędem jest zbyt wczesne wysiewanie nawozów azotowych lub wieloskładnikowych zawierających azot w for-mie azotanowej (NO3

–). Efektywne pobieranie i wykorzystanie tej formy przez rośliny sadow-nicze ma miejsce dopiero po pełnym ruszeniu wegetacji. Do tego czasu w niesprzyjających warunkach pogodowych większość azotu w for-mie azotanowej może ulec wypłukaniu poza zasięg korzeni.Dużym błędem jest również wysiewanie sale-trzaków w sadach prowadzonych systemem uniemożliwiającym ich wymieszanie z glebą. Z chemicznego punktu widzenia saletrzak jest azotanem amonu (saletrą amonową) z dodat-kiem węglanu wapnia (saletrzak zwykły) lub węglanu wapnia i węglanu magnezu (Salmag). Węglany wapnia i magnezu pełnią rolę wypeł-niacza, a zarazem stabilizatora granuli nawozu. Proces rozkładu granul saletrzaku pod wpły-wem wilgoci i temperatury łatwo sprawdzić w warunkach domowych: wystarczy do jakie-goś pojemnika wsypać niewielką ilość nawozu i zalać go ciepłą wodą (fot. 3). Po kilku chwi-lach od zamieszaniu nawozu nad pojemnikiem można wyczuć drażniący zapach amoniaku – gazu powstającego w wyniku rozkładu azotu amonowego w środowisku alkalicznym (fot. 4). Analogiczne zjawisko zachodzi w sadzie po wy-sianiu saletrzaku i pozostawieniu granul na powierzchni gleby bez przykrycia. W wyniku uwodnienia granul i rozkładu amonu do amo-niaku aż połowa azotu zawartego w nawozie

może ulotnić się do atmosfery. Podkreślić na-leży, iż straty azotu w wyniku podobnej reakcji mogą zachodzić w przypadku pozostawienia na powierzchni gleby każdego nawozu zawie-rającego formę amonową azotu (NH4

+) i doda-tek substancji alkalizujących (np. wapienie).

„Nie taki chlor straszny jak go malują”Wiele firm oferujących nawozy mineralne jako wyznacznik jakości podaje brak chloru lub ni-ską jego zawartość. Te sloganowe hasła rekla-mowe sugerują plantatorowi, iż chlor jest naj-niebezpieczniejszym pierwiastkiem dla roślin, którego należy bezwzględnie unikać. Wielolet-nie badania wykonane w licznych ośrodkach naukowych w Polsce i świecie, w tym między innymi w Katedrze Uprawy i Nawożenia Roślin Ogrodniczych UP w Lublinie przez zespół pro-fesora Józefa Nurzyńskiego, wyraźnie wska-zują, iż chlor jest ważnym składnikiem pokar-mowym. Pierwiastek ten odgrywa istotną rolę w procesie fotosyntezy, utrzymaniu równowagi jonowej oraz w biosyntezie białka. Niektóre źródła literaturowe wskazują również, iż chlor poprawia odporność roślin na stres biotyczny (np. choroby). Obecnie w bezglebowej uprawie niektórych gatunków (np. pomidora) chlor jest celowo wprowadzany do fertygacji celem po-prawy funkcjonowania roślin. Faktem jest, iż skokowy wzrost koncentracji chloru w ryzosfe-rze roślin sadowniczych jest dla nich szkodliwy – podobnie zresztą jak nadmierne nawożenie większością składników pokarmowych. Sto-sowanie soli potasowej w trakcie wegetacji może być dla roślin niebezpieczne i takiego rozwiązania należy unikać. Niemniej jednak wysianie umiarkowanych dawek tego nawozu jesienią zmniejsza ryzyko fitotoksycznej kumu-lacji chloru. Chlor jako anion nie jest zatrzymy-wany w glebie i łatwo ulega wypłukaniu przez opady do głębszych partii gleby poza zasięg korzeni. Pierwiastkiem, którego bezwzględnie należy unikać wybierając nawóz jest sód bę-dący zanieczyszczeniem silnie toksycznym dla większości gatunków sadowniczych.

fot. 1–4 Z. Jarosz

FOT. 3. Doświadczenie pokazujące proces rozkładu granul saletrzaku pod wpływem wilgoci i temperatury

FOT. 4. Niebieskie zabarwienie papierka wskaźnikowego wskazuje, że z roztworu wodnego saletrzaku ulatnia się amoniak

Page 28: Informator Sadowniczy 3/2016

28

Innowacyjne preparaty do ochrony roślin przed niską temperaturą

Prof. dr hab. Alina Basak, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

Zapobiec stresowiW Polsce, w celu zapobiegania szko-dom przymrozkowym, najczęściej sto-sowany jest preparat Asahi SL. Za-wiera on orto- i paranitrofenolan sodu oraz 5-nitrogujakolan sodu – związki naturalnie występujące w roślinach. Preparat ten może ułatwić regenera-cję już podmarzniętych pąków i za-pobiec przemarzaniu pąków kwiato-wych, kwiatów i młodych zawiązków. Właściwą ochronę przed przymroz-kami może zapewnić wczesne i kilka-krotne opryskiwanie drzew 0,1% roz-

tworem preparatu Asahi SL – po raz pierwszy wczesną wiosną podczas pękania pąków, następnie w stadium różowego pąka, pod koniec kwitnie-nia i około 2 tygodnie po nim.Składniki tego preparatu bardzo sła-bo przemieszczają się w roślinie. Dla-tego należy je opryskiwać tym środ-kiem równomiernie i dość obficie (najlepiej użyć cieczy roboczej z do-datkiem zwilżacza). Można stosować go z nawozami dolistnymi i środkami ochrony roślin.W jednym z doświadczeń Asahi SL zastosowano w wyżej podany sposób

w sadzie jabłoniowym w warunkach silnych uszkodzeń przymrozkowych w okresie kwitnienia. Temperatu-rę –8°C notowano w tym sadzie od 25 do 27 maja. Zastosowanie prepa-ratu Asahi SL podczas przymrozków poprawiło zawiązanie jabłek, miało więc wpływ na plon, średnią wielkość owoców i ich wyrównanie pod wzglę-dem tej cechy.Skutkom późnowiosennych przymroz-ków można również zapobiec, stosu-jąc preparat Help na 48–24 godzin przed zapowiadanym obniżeniem się temperatury, w dawce 4 l na 100 l

wody. Najważniejszym składnikiem preparatu jest alfa-tokoferol (czyli witamina E), który ogranicza ryzy-ko zniszczenia membran komórko-wych, a nawet stabilizuje je, wcho-dząc w związki z lipidami. Wpływa to istotnie na zachowanie komórek pod-czas fazy zamarzania oraz topnienia. Preparat Help zawiera także witami-nę C, która wzmacnia działanie alfa--tokoferolu. Trzecim składnikiem tego preparatu jest glicerol, który działa jako środek przeciwzamarzający.Z opracowań niemieckich wynika, że o powodzeniu zabiegów z zastosowa-niem witaminy E i glicerolu decydu-je odpowiednio wczesne jego użycie. W innych polskich badaniach Help zastosowany jednorazowo podczas kwitnienia, w sezonie bez przymroz-ku, podziałał jako typowy biostymu-lator. Wpłynął bowiem istotnie na po-prawę wielkości jabłek oraz wielkość plonu.W innym doświadczeniu, w 2007 r., kiedy polskie sady silnie ucierpia-ły z powodu wiosennych przymroz-ków, jabłonie czterech odmian (5-letnie drzewa odmiany ‘Golden Delicious’/‘M.9’, 10-letni ‘Ligol’/ ‘P 60’, 5-letnia ‘Geneva Early’/‘M.26’ i 6-letni ‘Jonagored’/‘M.26’) w celu ułatwienia regeneracji uszkodzeń opryskiwano trzykrotnie preparata-mi: LG 221 (mieszanina ekstraktu z alg), Asahi SL (jak wyżej) oddziel-nie i w mieszaninie z Goëmarem BM 86 (ekstrakt z alg Ascophyl-lum nodosum), mieszaniną Bio-czosu (ekstrakt z czosnku) z Myd-łem ogrodniczym potasowym oraz preparatami Tytanit (zawiera pier-wiastek tytan) i Help. Wyniki tych doświadczeń wskazują na szczegól-ną przydatność mieszaniny prepa-ratów Asahi SL + Goëmar BM 86 do zapobiegania szkodom spowodowa-nym przez kolejne dwa późnowiosen-ne przymrozki. W przypadku drzew traktowanych tą mieszaniną zauwa-żono wzrost zawiązywania owoców i plonu jabłek odmiany ‘Geneva Ear-ly’ i ‘Jonagored’ oraz wzrost udziału jabłek największych w plonie oraz

przyrost masy owoców u ‘Golden Delicious’.Z badań tych wynika ponadto, iż wło-ski preparat LG 221 w przypadku wy-stąpienia przymrozku wpływa na po-prawę zawiązania jabłek i przyrost ich masy w stopniu porównywalnym do efektów po zastosowaniu Asa-hi SL, a także mieszaniny Asahi SL z Goëmarem BM 86. Wyniki innych polskich badań potwierdziły korzyst-ny wpływ preparatu LG 221 do po-prawy zawiązania owoców i ich wiel-kości na jabłoniach odmiany ‘Golden Delicious.’ Jest to jednak nowy pre-parat, dotychczas niedostatecznie przebadany.

Doświadczenia w Niemczech...Duży wpływ na regenerację drzew w naszych sadach może mieć Re-galis 10 WG*. Z badań przeprowa-dzonych w Niemczech wynika, że za-stosowany tuż po kwitnieniu w celu ograniczania nadmiernego wzrostu pędów, wpływał korzystnie na wy-trzymałość owoców na niską tem-peraturę. Potwierdziły to wyniki na-szych badań w 2000 r., kiedy 6–7 dni po opryskaniu jabłoni tym regulato-rem wystąpił silny przygruntowy przy-mrozek. Wówczas w całym sadzie jabłonie owocowały tylko w górnych partiach korony, powyżej linii mrozu. Okazało się, że na drzewach odmiany ‘Elstar’ opryskanych kilka dni wcześ-niej Regalisem 10 WG zawiązanie było znacznie lepsze niż na kontrol-nych. Jednocześnie stwierdzono pew-ne różnice w liczbie utrzymujących się owoców, zależnie od użytej dawki. W polskich badaniach preparat ten ochronił owoce przed uszkodzeniami mrozowymi w stopniu porównywal-nym do Helpu, gdy zastosowano go 6 dni przed wystąpieniem przymroz-ku. Także w badaniach niemieckich preparat ten ochronił młode owoce podobnie jak Plantakur (odpowied-nik Helpu), mimo różnego mechani-zmu działania. Plantakur i Help dzia-łają głównie antyoksydacyjnie i szyb-ciej niż Regalis 10 WG. Ten ostatni natomiast, aby ochronił owoce, musi spowodować najpierw zmiany meta-boliczne we flawonoidach, co zwykle trwa kilka dni. Jego skuteczność pod tym względem była zróżnicowana, za-leżnie od fazy fenologicznej jabłoni (stadium kwitnienia) podczas nano-szenia preparatu.

…i w BelgiiW badaniach belgijskich wykazano, że w przypadku jabłoni w warun-kach niewielkiego przymrozku pod-czas kwitnienia można poprawić za-wiązanie owoców przez opryskiwanie

Produkcja owoców w strefie klimatycznej Polski w dużym stopniu zależy od przebiegu warunków atmo-sferycznych przed, podczas i po kwitnieniu. Do szczególnie niekorzystnych zjawisk w sadownictwie należą wiosenne przymrozki. W ochronie roślin przed nimi można wykorzystywać różne metody, m.in. opryskiwanie drzew preparatami organiczno-mineralnymi. Zwiększają one wytrzymałość pąków kwia-

towych oraz kwiatów na przymrozek i ułatwiają regenerację powstałych uszkodzeń. W tym celu stosowane są preparaty zawierające substancje wzrostowe hamujące procesy podziału i wzrostu komórek oraz bloku-jące wzrost uwodnienia tkanek, jak również związki, które obniżają punkt zamarzania soku komórkowego. Regenerację uszkodzeń powstałych w komórkach mogą natomiast wspomóc substancje stymulujące proce-sy metaboliczne. Intensyfikują one podziały komórek oraz korzystnie wpływają na przyrost ich wielkości, jak również nasilenie biosyntezy antyoksydantów, usuwających toksyczne dla rośliny wolne rodniki tlenu, induko-wane niską temperaturą.

fot.

M. S

truż

yk

fot.

A. Ł

ukaw

ska

www.ogrodinfo.pl

Page 29: Informator Sadowniczy 3/2016

29

drzew na początku kwitnienia na przy-rostach jednorocznych niskimi daw-kami GA4+7 (Novagib 11 SL) lub pre-paratem AmidThin** (NAA – 1-naf-tyloacetamid), lub dwa i trzy tygodnie po pełni kwitnienia Regalisem 10 WG w dawce 0,5 kg/ha. Natomiast w przy-padku silnych uszkodzeń przymroz-kowych jabłonie należy opryskiwać GA4+7 podczas kwitnienia (lub w dniu następnym po wystąpieniu przymroz-ku), a później dwukrotnie: dwa i trzy tygodnie po pełni kwitnienia Rega-lisem 10 WG w dawce 0,5 kg/ha. Często przymrozki występujące tuż po kwitnieniu powodują głębokie ordza-wienia w kształcie pierścieni, pokry-wające zwykle przykielichową część owoców. Z doświadczeń belgijskich wynika, że regenerację skórki w obrę-bie uszkodzonego pierścienia można ułatwić stosując preparaty zawiera-jące gibereliny GA4+7, np. Promalin, Regulex, Perlan czy Novagib 010 SL.

Za oceanemW sadach amerykańskich do ochro-ny przed przymrozkami stosowany jest preparat o nazwie AntyStress. Na opryskanych nim roślinach pozo-staje cienka warstwa hydrofobowego roztworu zawierającego polimeryczny łańcuch węglowy na akrylowej osno-wie. Roztwór naniesiony na roślinę szybko wysycha i tworzy puszystą, półprzepuszczalną błonę, doskonale chroniącą tkankę przed niską tem-peraturą. Błona hamuje wydzielanie ciepła, ale nie ogranicza wzrostu ro-ślin. Po określonym czasie powłoka rozpada się.Duże nadzieje w zapobieganiu po-wstawaniu uszkodzeń przymrozko-wych budzą wyniki badań związanych z odkryciem białek przeciwdziałają-cych zamarzaniu wody w roślinie. Białka te mają zdolność wchodzenia

Pod nowym szyldemPołączone siłyPOLSKA POLSKA

w interakcje z tworzącymi się w ko-mórce kryształkami lodu, hamują ich wzrost oraz modyfikują strukturę, która przyjmuje kształt heksagonal-ny, mniej destrukcyjny dla komórki, co chroni ją przed uszkodzeniem przez lód. Tę cechę zamierzają wy-korzystać genetycy, komponując ro-śliny transgeniczne o podwyższonej wytrzymałości kwiatów na niską tem-peraturę w stosunku do odmian tra-dycyjnych.Tolerancja roślin na niską tempera-turę związana jest z pewnymi białka-mi, które obniżając punkt zamarza-nia wody, kontrolują formowanie lodu wewnątrz komórek. Przykładem jest Cropaid NPA – preparat angielski, określany jako Natural Plant Antifree-ze. Zawiera mieszaninę 50 substan-cji mineralnych i bakterie z rodzaju Thiobacillus, stymulujące wydziela-nie enzymów odpowiedzialnych za wytwarzanie białek i aminokwasów zwiększających wytrzymałość ro-ślin na niską temperaturę (do –7°C). Zastosowany dwa dni przed przy-mrozkiem działa do 15 dni.Za granicą udowodniono ochronne działanie przed uszkodzeniem roślin przez niską temperaturę w przypadku wielu innych preparatów (jak dotych-czas niektóre z nich oceniano tylko w warunkach eksperymentalnych). Są to: l Compo Frost Protect – nawóz bo-rowy (obecnie dostępny w Polsce), który stanowi połączenie kriopro-tektantów z alfa-tokoferolem oraz stabilizującym borem i adiuwantami umożliwiającymi szybkie i efektywne pobieranie substancji aktywnych. Na-leży zastosować go na 24 godz. przed przymrozkiem. Stosowany po nim jest nieskuteczny. l Biozyme – preparat firmy Workhard z Indii, wcześniej produkowany przez amerykańską firmę Cytozyme, obec-

ny na polskim rynku jako produkt fir-my Arysta LifeScience. Obecny w Pol-sce w latach 70. ub.w. jako Biozyme Crop +, zawierał cytokininy i prekur-sory auksyn, enzymy i kompleksy shydrolizowanych białek. Natomiast Biozyme zawiera ekstrakty roślinne oraz mikroelementy (siarczan cynku i boran sodu.l Terra-Sorb® Foliar, produkowany przez firmę Bioiberica Corporation z wykorzystaniem hydrolizy enzyma-tycznej, zawiera 9,3% (w/w) wolnych aminokwasów i 12% (w/w) wszystkich aminokwasów. W warunkach stresu spowodowanego niską temperaturą rośliny w celu samoobrony produkują różne aminokwasy, a ich akumulacja ma wpływ na wytrzymałość na stres. W badaniach stwierdzono, że skutki opryskiwania roślin tymi związkami są podobne do spowodowanych natu-ralną ich akumulacją. Egzogennie za-stosowane aminokwasy oszczędzają energię na syntezę endogennych i ich akumulację. Zaoszczędzona energia może być wykorzystana do regene-racji roślin po ustąpieniu warunków stresowych.l CPPA (Complex Polymeric Polyhy-droxy Acid) to biologicznie aktywna mieszanina różnych składników izo-lowanych z materii organicznej z wy-korzystaniem technologii, które po-zwoliły wyizolować bardzo aktywne mikrocząsteczki składników (głów-nie o właściwościach fenoli i kwasu karboksylowego). W wielu badaniach amerykańskich, zarówno w warun-kach szklarniowych, jak i polowych, wykazano korzystne działanie prepa-ratu w warunkach stresu powodowa-nego przez różne czynniki abiotyczne, w tym również spowodowanego przez niską temperaturę.W ostatnich latach nasilono bada-nia w poszukiwaniu preparatów za-pobiegających przemarzaniu roślin

w sadach, w których występuje za-burzenie spoczynku zimowego. Do-tychczas w tym celu stosowano uwodniony cyjanamid jako preparat Dormex (wciąż dominuje on w tej grupie preparatów, do której należą także tiomocznik i azotan potasu). Zwiększa się jednak zasięg wykorzy-stania, zawierającego olej mineral-ny preparatu Waiken, a na czereśnie w Chile proponuje się w tym celu łącz-ne stosowanie preparatu Erger z azo-tanem wapnia. Bluprins® to z kolei najnowszy preparat do stosowania w przypadku zaburzenia spoczynku zimowego. Zawiera aminokwasy, wie-locukry, azot i wapń. Synchronizuje pękanie pąków kwiatowych i rozwój kwiatów, podobnie skutecznie jak Dormex. Wysoka zawartość wapnia przedłuża efekt chłodu, a wielocu-kry, aminokwasy i azot nasilają ak-tywność enzymów i stymulują meta-bolizm w pąkach. W przypadku cze-reśni zastosowany 60–45 dni przed kwitnieniem przyspiesza cykl rozwoju owoców aż do zbioru, bez negatywne-go wpływu na ich jakość, nie powodu-jąc żadnych fitotoksycznych objawów. Produkowany jest przez włoską firmę Biolchim.

Preparaty o działaniu biostymulującym Działanie ochronne przed stresem powodowanym niską temperaturą, a często także ułatwiające regenera-cję uszkodzonych tkanek mogą mieć również inne preparaty, najczęściej określane jako nawozy o działaniu biostymulującym. Poniżej niektóre z dostępnych na polskim rynku:l Aminoplant (Chemtura) – kon-centrat aminokwasowy, zawierający wolne aminokwasy i krótkie łańcuchy peptydowe. Preparat ten aktywuje w roślinach geny odpowiedzialne za mechanizmy obronne przed czynni-kami stresowymi. l Wuxal Ascofol (Nufarm Polska) – nawóz zawierający wyciąg z alg morskich (Ascophyllum nodosum), kwasy organiczne, auksyny, gibereli-ny, cytokininy, betaninę, aminokwasy oraz mikroelementy: bor, mangan, cynk, żelazo, miedź i siarkę oraz Wu-xal AminoPlus zawierający amino-kwasy i węgiel organiczny, a także hormony, mikroelementy i witaminy.l Agriker Top (Agroconsult) – pre-parat antystresowy zawierający ami-nokwasy. l Agrocean B, Agrocean Ca, Agro-cean Mg, Algex (Agrosimex) – akty-wizują procesy życiowe w czasie krót-kotrwałych ochłodzeń.l Protifert LMW (Arjo) – zawiera ami-nokwasy stymulujące wytrzymałość na niską temperaturę.l Activ Start Sady NPK (Arkop) – o wysokiej zawartości cynku i boru, wzmacnia odporność na stres ter-miczny oraz regeneruje uszkodzenia mrozowe, a także Activ ProAmin Sady oraz Bor-Cynk Activ – zawie-ra 6% cynku, 12% boru i 0,02% mo-libdenu. Produkty te zwiększają wy-trzymałość na zimowe spadki tem-

* w 2016 r. w sprzedaży jest dostępny preparat Regalis Plus 10 WG** preparat niezarejestrowany w Polsce

peratury oraz wiosenne przymrozki. Activ Cynkowo-Manganowy Sady zawiera cynk (9,5%) oraz mangan (4,8%) i jest przeznaczony do inter-wencyjnego stosowania w celu zwięk-szenia mrozoodporności zimą i pod-czas wiosennych przymrozków.l Ekolist mono Cynk, Maximus PKMg, Maximus extra Zn+B+Mg, AminoPower ResiPhos PK, Amino-Power AntyStres Micro (Ekoplon SA) – poprawiają kondycję roślin i ich od-porność na stresy abiotyczne.l Foliq (seria nawozów firmy Agrii Polska): Foliq AminoVigor zawiera bioregulatory roślinne, aminokwa-sy, węgiel organiczny, witaminy oraz mikroelementy, które zwiększają wytrzymałość na stres fizjologicz-ny i wspomagają procesy regene-racji; Foliq AscoVigor –zawiera wy-ciąg z alg morskich, makroelementy (azot, potas, wapń, siarkę) i chela-towane EDTA mikroelementy (bor, miedź, żelazo, mangan, cynk, jod). Oba nawozy mogą być stosowane interwencyjnie.l NaturalCrop SL (NaturalCrop) – zawiera powyżej 10% wolnych ami-nokwasów o niskiej masie cząstecz-kowej dzięki dodatkowej hydrolizie enzymatycznej surowca.l Terra Sorb Complex (Osadkowski) – zawiera aminokwasy, azot, magnez, bor, żelazo, mangan, cynk, magnez i molibden; l imPROver+ (ProCam) – zawiera pochodne nitrofenoli (podobnie jak Asahi SL) oraz Krio-Flor (ProCam);l Fertileader Leos (Timac Agro) – zawiera aktywny kompleks Seak-tiv® (glicyna-betaina, IPA – bardzo ak-tywne roślinne białko molekularne, wyselekcjonowane aminokwasy z alg morskich) oraz bor i cynk; szczególnie dobrze wpływa na regenerację kwia-tów i zawiązanie owoców.l Program nawożenia dolistnego je-sienią nawozami Drakar K i Tradebor Zn (Tradecorp) lub preparat Delfan plus (Tradecorp) ze stężonymi, bar-dzo aktywnymi aminokwasami typu L, uzyskanymi w procesie hydrolizy białka zwierzęcego.l Krista Leaf Fruit Controller (kom-pleks makro- i mikroelementów, Yara) – nawóz dolistny polecany wiosną w celu zwiększenia wytrzymałości na niską temperaturę w okresie oko-łokwitnieniowym; YaraVita Cynk F (płynny koncentrat cynku) – do sto-sowania jesienią po zbiorach.l Megafol (Valagro) – zawiera 40% substancji organicznej, w tym 28% aminokwasów pochodzenia roślinne-go oraz 2% azotu i 7% potasu. Wspo-maga głównie pobieranie składników pokarmowych i ułatwia regenerację, po zastosowaniu przed przymrozkiem lub bezpośrednio po nim.l Frostex (Intermag) – zwiększa wy-trzymałość roślin na niską tempera-turę w okresie kwitnienia. Wpływa na zmniejszenie uszkodzenia kwiatów i poprawia zawiązanie owoców. Sku-teczność zawdzięcza unikalnej formu-lacji i kompozycji dobranych składni-ków (makro- i mikroskładników oraz wyciągów roślinnych).

Z końcem listopada 2015 r. zakończyła dzia-łalność w Polsce firma F&N Agro, która była importerem produktów dwóch międzynarodo-wych koncernów: FMC Corporation oraz Nu-farm – światowych liderów w produkcji środ-ków agrochemicznych. Zakup FMC Corporation przez duńską firmę Cheminova umożliwił firmie Nufarm odkupienie udziałów FMC Corporation w F&N Agro Polska. Dlatego od grudnia 2015 r. nie ma na polskim rynku firmy F&N Agro, która sadownikom była znana głównie jako dostawca

nawozów specjalistycznych. W jej miejscu zaist-niała Nufarm Polska, której oferta produktowa będzie znacznie szersza niż dotychczas. Oprócz nawozów Wuxal obejmie ona także środki ochro-ny roślin, jak znane sadownikom Champion 50 WG, Cuproxat 345 SC i fungicyd z nową sub-stancją aktywną (fenpyrazaminą) – Prolectus 50 WG, zarejestrowany do ochrony brzoskwiń i nekatryn przed brunatna zgnilizną owoców. Spośród herbicydów w ofercie firmy znajdują się Klinik Duo 360 SL i Kileo® 400 SL. (AŁ)

W b.r. rozpoczęły współpracę przedsiębior-stwo Intermag Sp. z o.o. i Instytut Nowych Syntez Chemicznych (INS) w Puławach po-przez utworzenie spółki INSOL. Jej zadaniem jest rozwój i dystrybucja nawozów dolistnych INSOL. Nowo powołana spółka jest przykła-dem efektywnej współpracy polskiego bizne-su ze światem nauki. Sferę biznesu repre-zentuje przedsiębiorstwo Intermag, które od 1988 r. opracowuje i produkuje nawozy oraz biostymulatory dla ogrodnictwa i rolnictwa.

Sferę nauki reprezentuje INS, mający jedno z nowocześniejszych centrów badawczo-roz-wojowych w Europie. Podmiot ten pozostanie zapleczem badawczo-rozwojowym dla gru-py nawozów dolistnych, natomiast Intermag wesprze spółkę INSOL swoją infrastrukturą produkcyjno-logistyczną oraz zapleczem na-ukowo-badawczym. W efekcie Grupa Kapi-tałowa Intermag dzięki produktom własnym i marce INSOL ma szeroką ofertę nawozów dla sadownictwa (AŁ).

fot.

A. Ł

ukaw

ska

Page 30: Informator Sadowniczy 3/2016

30

Przetwórstwo w 2016 roku

Katarzyna Rosińska, redakcja „Hasła Ogrodniczego”

Przetwarzanie surowców rolnych wytworzonych w gospodarstwach w produkty o dużej wartości doda-nej (np. z jabłek – sok) wymaga sto-sowania określonych zasad bezpie-czeństwa i higieny. Ogrodnik, który podejmuje się działalności przetwór-czej, niezależnie od wielkości tworzo-nego zakładu, musi sporządzić jego projekt technologiczny, a następnie przedstawić go do zatwierdzenia Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Zatwierdzenie zakładu następuje po jego inspekcji. W toku działalno-ści przetwórca powinien przeprowa-dzać kontrole jakości (także mikro-biologicznej). W przypadku małych zakładów obligatoryjne do wdrożenia są dobre praktyki higieniczne oraz dobre praktyki produkcyjne.Znakując żywność, producent umie- szcza na etykiecie termin przydat-ności do spożycia albo termin mini-malnej trwałości.Wymagania prawa żywnościowego zobowiązują producentów do zacho-wania tzw. identyfikowalności pro-duktu i możliwości udokumentowa-nia jego drogi aż do dostarczenia go do konsumenta.Szeroko zasygnalizowane zasady są opisane w dokumencie Głównego In-spektora Sanitarnego (GIS) z sierp-nia 2015 r. „Wytyczne Dobrej Prak-tyki Higienicznej i Produkcyjnej przy produkcji żywności niezwierzęcego pochodzenia w warunkach domo-wych z wykorzystaniem surowców roślinnych z własnych upraw”. Do-kument ten nie ma charakteru obli-gatoryjnego – może być stosowany na zasadzie dobrowolności (tekst wytycznych znajduje się na stronie internetowej GIS w informacjach Departamentu Żywności i Żywienia

w zakładce „Przydatne informacje – Wymagania higieniczne”: www.gis.gov.pl/Wytyczne_Dobrej_Praktyki_Higienicznej_i_Produkcyjnej.pdf).

Rozwiązania podatkoweOd 2016 r. rolnik sprzedający dżem czy sok (przetworzone produkty) z ja-błek pochodzących z własnej upra-wy będzie opodatkowany na prefe-rencyjnych zasadach – ryczałtowo w wysokości 2% przychodów ewi-dencjonowanych. Warunkiem jest, aby te przychody nie przekroczyły równowartości 150 tys. euro rocz-nie (limit ten nie będzie obowiązy-wał w roku, w którym nastąpi rozpo-częcie działalności – przetwórstwa). Producenci, którzy wybiorą opodat-kowanie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych będą obowią-zani złożyć w urzędzie skarbowym zeznanie o wysokości:l uzyskanego przychodu, l dokonanych odliczeń i l należnego ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, – w terminie do 31 stycznia następ-nego roku.Odliczeniu od przychodu opodatko-wanego ryczałtem podlegają takie wydatki jak, np. składki na ubezpie-czenie społeczne określone w usta-wie o systemie ubezpieczeń społecz-nych, na cele rehabilitacyjne, z tytu-łu dokonanych darowizn. Warunkiem korzystania z tej formy opodatkowa-nia będzie prowadzenie ewidencji sprzedaży oraz sprzedawanie pro-duktów wyłącznie w miejscu ich wy-tworzenia lub na targowiskach.Zmiana przepisów także polega na zaliczeniu przychodów ze sprzedaży bezpośredniej do przychodów z „in-

Od 1 stycznia 2016 r. producent (rolnik–przetwórca) może sprze-dawać przetworzone produkty roślinne, wyprodukowane we własnym gospodarstwie na preferencyjnych zasadach podat-kowych. Do tego czasu mógł on prowadzić taką sprzedaż tylko,

jeśli miał zarejestrowaną działalność gospodarczą. „Nowości” wprowa-dzono także dla przetwórców w warunkach dotacji z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

nych źródeł”. Skąd to wynika? Ze zmiany w art. 20 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.; dalej: usta-wa o PIT) – dodano we wspomnia-nym przepisie ustęp 1c w brzmieniu „Za przychody z innych źródeł, (…) uważa się również przychody ze sprzedaży przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy produktów ro-ślinnych (…) pochodzących z własnej uprawy (…)”.

Komu wsparcie z PROW?W obecnym PROW 2014–2020 wprowadzono nowość, która daje rolnikom możliwość startu z małym przetwórstwem. Ponadto w progra-mie dla osób uruchamiających małe przetwórstwo na bazie produktów z własnego gospodarstwa nie ma dwóch ograniczeń (występowały w PROW 2007–2013):l konieczności zlokalizowania przed-siębiorstwa w miejscowościach po-wyżej 5 tys. mieszkańców,l przymusu tworzenia dodatkowych miejsc pracy za każde otrzymane 100 tys. zł.W ramach PROW 2014–2020 rolni-cy/sadownicy zajmujący się przetwa-rzaniem własnych produktów będą mogli skorzystać z dotacji z poddzia-łania „Przetwórstwo i marketing pro-duktów rolnych” (w ramach działa-nia „Inwestycje w środki trwałe”). Poddziałanie to wspiera projekty w sektorach przetwórstwa owoców i warzyw (produkcja soków i dżemów z wyjątkiem wytwarzania napojów winopodobnych i winopochodnych).Pomoc adresowana jest do:l mikro, małych lub średnich przed-siębiorstw działających w sektorze przetwórstwa, l rolników (lub domowników) rozpo-czynających działalność gospodar-czą w zakresie przetwórstwa produk-tów rolnych.Przedsiębiorca już działający w sek-torze przetwórstwa produktów rol-

* zgodnie z art. 1 załącznika I do rozporządzenia Komisji (WE) nr 800/2008 z 6 sierp-nia 2008 r. uznające niektóre rodzaje pomocy za zgodne ze wspólnym rynkiem w za-stosowaniu art. 87 i 88 Traktatu (Dz.Urz. UE L 214 z 9.08.2008, s. 1).

nych otrzyma wsparcie na inwesty-cje w ramach prowadzonej działal-ności (o ile nie zatrudnia więcej niż 250 osób lub jego obrót rocznie nie przekracza równowartości 50 mln euro albo suma bilansowa nie prze-kracza 43 mln euro)*. Rolnik (producent) rozpoczynający działalność w zakresie przetwórstwa produktów rolnych może otrzymać dotację na wszystkie inwestycje nie-zbędne do rozpoczęcia takiej dzia-łalności.Poziom pomocy wynosi 50% kosz-tów inwestycji kwalifikujących się do wsparcia. Maksymalna wyso-kość pomocy w ramach poddziała-nia to m.in.:l 3 mln zł dla jednego beneficjenta w okresie realizacji Programu i nie mniej niż 100 tys. zł na operację,l 300 tys. zł dla rolników rozpo-czynających działalność w zakresie przetwórstwa produktów rolnych i nie mniej niż 10 tys. zł.Wsparcie będzie można uzyskać m.in. na inwestycje obejmujące koszty:l budowy, modernizacji lub prze-budowy obiektów produkcyjnych lub magazynowych i budowli sta-nowiących infrastrukturę zakła-dów przetwórstwa, niezbędną do wdrożenia inwestycji w zakresie zakupu maszyn i urządzeń lub in-frastruktury służącej ochronie środowiska;

l zakupu lub instalacji: maszyn bądź urządzeń do przetwarzania, maga-zynowania lub przygotowania pro-duktów do sprzedaży; aparatury po-miarowej, kontrolnej oraz sprzętu do sterowania procesem produkcji lub magazynowania; urządzeń służących poprawie ochrony środowiska;l zakupu oprogramowania służące-go zarządzaniu przedsiębiorstwem oraz sterowaniu procesem produkcji i magazynowania;l wdrożenia procedury certyfiko-wanych systemów zarządzania ja-kością;l opłaty za patenty i licencje;l koszty ogólne, tj.: przygotowania dokumentacji technicznej projektu, przygotowania uzasadnienia bizne-sowego, nadzoru urbanistycznego, architektonicznego, budowlanego lub konserwatorskiego.

Mam nadzieję, że w 2016 r. prze-twórstwo (szczególnie to małe) się rozwinie. Producent (rolnik) sprze-dając przetwory z owoców pocho-dzących z własnego sadu nie traci statusu rolnika. Okazuje się też, że domowa kuchnia spełnia wyma-gania higieniczne do prowadzenia przetwórstwa (dokument GIS upew-nił mnie w tym przekonaniu – oka-zało się, że to nie musi być sterylne pomieszczenie).

fot. K. Rosińska

Małe przetwórstwo w praktyce

POLSKA

Mirosław Gołoś prowadzi gospo-darstwo agroturystyczne Sadyba Rozalin w powiecie Opole Lubel-skie. Oprócz typowych usług zaj-muje się również małym przetwór-stwem przerabiając owoce i wa-rzywa na przetwory, stanowiące dodatki do dań mięsnych i bez-mięsnych. Jego specjalnością są chutneye, piccalilli, dżemy oraz napoje.

Chutneye to dodatki do mięs i pasz-tetów o słodko-kwaśnym smaku. Są one przyrządzane z warzyw i owoców sezonowych. Najbardziej popularne to chutney z czerwonej cebuli, z zielonego pomidora, z bu-raka ćwikłowego ze skórki arbuza i z agrestu. Piccalilli to przetwory warzywne w zalewie musztardowej przygoto-wywane według starej angielskiej receptury zapewniającej warzywom chrupkość. Są to dodatki do mięs, jajek, sosów, tostów i serów. Dżemy wytwarzane są według trady-cyjnych metod z owoców z własnej uprawy lub z innych gospodarstw zajmujących się ich produkcją. Są one przyrządzane bez sztucznych polepszaczy smakowych.

Napoje to głównie naturalne lemo-niady przygotowywane z kwiatów i owoców o niepowtarzalnym smaku np. syrop malinowy z pieprzem lub lemoniada z kwiatów bzu czarnego czy z wanilią. Przetwory wytwarzane w tym gospodarstwie są używane we własnej kuchni oraz sprzedawa-ne na miejscu. Właściciel gospodar-stwa, który przez wiele lat pracował

w restauracjach w różnych rejonach świata, chętnie dzieli się swoją wie-dzą kulinarną, choć obecnie w więk-szości bazuje na produktach regio-nalnych tworząc niepowtarzalne smakowo kompozycje owocowo--warzywnych dań i przetworów.

Anita Łukawska

fot. A. Łukawska

MIROSŁAW GOŁOŚ prezentuje chutney własnej produkcji

Page 31: Informator Sadowniczy 3/2016

31

być wykonywana na grun-tach o powierzchni kilkunastu lub kilkudziesięciu hektarów. Wów-czas ręczne pobieranie próbek może być technicznie trudne do wykona-nia, a nawet gdy się to uda, wynik nie zawsze musi być odzwiercied-leniem stanu faktycznego, ponie-waż będzie się odnosił do większe-go areału. W takim wypadku warto skorzystać z usługowego poboru prób. Miejsca poboru wyznacza-ne są za pomocą elektronicznych narzędzi pomiarowych i oznacza-ne na mapie. Do przemieszczania się pomiędzy wyznaczonymi przez GPS punktami wykorzystywane są pojazdy wyposażone w narzędzia ułatwiające pobór gleby i jej ozna-czenie (najczęściej quady, fot. 2 na str. 32). Dzięki takim rozwiązaniom czynność ta przebiega sprawnie, za-znaczenie na mapie działki miejsc skąd one pochodzą pozwala na do-kładne określenie zasobności gleby w konkretnych miejscach, a w efek-cie punktowe dostosowanie dawek poszczególnych składników pokar-mowych do ich zawartości w glebie i potrzeb roślin. Takie postępowanie ma jeszcze inną zaletę. Podczas ko-lejnej analizy można ocenić efektyw-ność nawożenia i prześledzić zmiany w składzie chemicznym gleby. Usłu-gę poboru gleby do analizy oraz ma-powania pól świadczy wiele firm (np. WiaLan s.j., Polski Farmer s.c., PHU Pawrol i inne).Po tak przeprowadzonym badaniu sadownik otrzymuje mapę zasobno-ści gleby z zaleceniami do zastoso-wania konkretnych składników w po-szczególnych miejscach. Jest ona nie tylko ułatwieniem dla producen-ta owoców, ale także dokumentem poświadczającym racjonalne nawo-żenie, przestrzeganie norm Dobrej Praktyki Rolnej oraz wymogów wza-jemnej zgodności.

Wymagania dotyczące dokumentacjiZgodnie z obowiązującymi przepi-sami, każdy producent rolny (w tym sadownik i plantator upraw jagodo-wych) jest zobligowany do udoku-mentowania zastosowania środków zaradczych obejmujących nawoże-nie gruntów. Sposobem realizacji tego wymogu jest sporządzenie pla-nu nawożenia, który jest przedmio-tem kontroli w ramach mechanizmu noszącego wspólną nazwę zasady wzajemnej zgodności (z ang. cross--compliance).Plan nawożenia w gospodarstwie po-winien być sporządzony z uwzględ-nieniem zapotrzebowania roślin na składniki pokarmowe, odczyn i za-sobność gleby (na podstawie anali-zy, którą wykonuje się na działkach przeznaczonych pod założenie sadu lub plantacji oraz w trakcie ich trwa-nia co cztery lata) w makro- i mikro-elementy, źródła nawozów natural-nych, organicznych i mineralnych w gospodarstwie. Pamiętać należy o zachowaniu dowodu zakupu każde-go rodzaju nawozu, ponieważ może on być konieczny podczas kontroli w gospodarstwie. W opracowywaniu planu nawożenia w gospodarstwie pomocne mogą okazać się karty dokumentacyj-ne pól, na których można zapisać wszystkie zabiegi agrotechniczne, plony, czy uwagi wynikające z obser-wacji wzrostu roślin (tabela 1).

TerminWiosenny pobór prób gleb do analizy jest możliwy do przeprowadzenia tyl-ko, gdy na danym gruncie sad lub plan-tacja mają być założone od następne-go sezonu. Wówczas wynik analizy po-zwala na określenie dawek nawozów redukujących niedobry jeszcze przed uprawą przedplonu lub roślin popra-wiających strukturę. Jeżeli istnieje możliwość użycia nawozów organicz-nych, warto ją wykorzystać, ponieważ

dobrze byłoby aby poziom próchnicy w glebie wynosił około 3%. Optymalna dawka obornika na glebach lżejszych wynosi 40–50 t/ha, na cięższych – 20–30 t/ha. Inne nawozy naturalne

TABELA 1. Przykładowy plan nawożenia w gospodarstwie

Pole lub użytek Zasobność gleby Nawozy naturalne t/ha

Nawozy mineralne

nr Roślina Plon w t/ha Obszar w ha N min. kg/ha pH P2O5 K2O N P2O5 K2O CaO

Klasa zawartości*

1.

2.

3.

* klasa zawartości ustalona według kryteriów przyjętych przez Stację Chemiczno-Rolniczą na podstawie wyników analizy gleby (mg P2O5/kg gleby oraz mg K2O/kg gleby).Źródło: DOSTOSOWANIE GOSPODARSTWA ROLNEGO DO MINIMALNYCH WYMOGÓW WZAJEMNEJ ZGODNOŚCI ORAZ DO WARUNKÓW BEZPIECZEŃSTWA I HIGIENY PRACY Radom, sierpień 2012 r.

(poza podłożem popieczarkowym) są zazwyczaj trudniej dostępne. Pewną alternatywą może być aplikacja nawo-zów zawierających kwasy humusowe. Takich produktów jest wiele na ryn-

ku, a każdy ma inną zawartość skład-ników i zalecane dawki (tab. 2 na str. 32). Gdy gleba do analizy jest pobiera-na jesienią, jeszcze przed nasta-

niem zimy można uzupełnić niektó-re składniki pokarmowe. Pamiętać należy, aby jednoskładnikowe nawo-zy wapniowe, potasowe oraz fosfo-rowe podawać w odstępach

1

32

Zwiększenie tolerancji roślin na niekorzystne warunki

wzrostu (w tym suszę i zasolenie gleby)

Wzmocnienie naturalnych mechanizmów obronnych roślin

Poprawa plonowania oraz podwyższenie parametrów

jakościowych plonu

www.intermag.pl* na rynku polskim

MINERALNY STYMULATOR WZROSTU

OPTYSIL-205x285_jablko-InformatorSadowniczy-04.03.2016.indd 1 2016-03-04 13:49:00

Page 32: Informator Sadowniczy 3/2016

32

Informator Sadowniczy nr 3/2016 • www.ogrodinfo.pl • egzemplarz bezpłatny

Wydawca: Plantpress sp. z o.o. ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków tel. 12 636-18-51

Wojciech Górka redaktor naczelny [email protected], tel. 600 489 563

ANITA Łukawska [email protected], tel. 600 489 618

Informacje o reklamach: Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected]

Nakład: 10 000 egz. DRUK: Colonel, Kraków

Mózg zewnętrznyCodziennie to samo: no gdzież, do licha, te kluczyki/portfel/ko-mórka. Mamrocząc „litanię” okle-pujemy kieszenie/przetrząsamy torebkę. Póki czas, przestańmy się tym przejmować. Jeśli pamięć dopisze, za kilka, kilkanaście lat będziemy ten uciążliwy codzien-ny – ale przecież nie taki znowu czasochłonny – rytuał wspomi-nać z rozrzewnieniem. Za „chwilę” ktoś gdzieś skonstruuje pierwszy procesor oparty nie na krzemie, a na białku, potem (zapewne wielką machinę – białko przecie żyje, więc odżywki, metabolizm, odpady – to wszystko da jakąś kubaturę; może taki komp bę-dzie miał podwozie…) ktoś dru-gi zacznie ten klamot miniatu-ryzować, a w międzyczasie jesz-cze ktoś skleci interfejs między nim a człowiekiem. Noworodkom wszczepi się czipa i będą miały z bio-komputerem stałą, doży-wotnią łączność on-line. Rodzony mózg stanie się naszą pamięcią zewnętrzną. Oczywiście codzien-nie będzie nam groziła katastrofa: PIN do tego czegoś?! Gdzieś go, (piiip) zapisałem… Ale spójrzmy na to od pozytywnej strony.Może wreszcie nasze osobiste możliwości „przetwórcze” będą nadążać za rozszerzającą się bły-skawicznie infosferą. Teraz nasze biedne mózgi, jeśli nawet obej-mą jakiś drobny wycinek rzeczy-wistości, coraz rzadziej są w sta-nie samodzielnie wypracować racjonalne stanowisko. Weźmy dla przykładu coś z naszego po-dwórka: co myśleć o glifosacie? 13 marca na naszym ogrodinfo.pl dniami streszczaliśmy stanowi-ska dwóch międzynarodowych organizacji odpowiedzialnych za zdrowie środowiska i ludzi. Dla jednej substancja ta jest podej-rzana o działanie rakotwórcze, dla drugiej – nie. A „ping pong” agencji unijnych, organizacji „zie-lonych”, laboratoriów w sprawie neonikotynoidów? A GMO, global-ne ocieplenie, masowe ginięcie pszczół…?Tak samo utytułowani adwersa-rze, tego samego kalibru armaty ostrzeliwujące przeciwnika tak samo skonstruowaną amunicją – hasła, manifesty, raporty. Szu-kając wsparcia łapiemy się kół ratunkowych ochoczo podrzuca-nych przez czujne media, oczy-wiście te wybrane przez nas, obdarzane zaufaniem: „zespół wybitnych…kierowany przez zna-nego…”, albo wręcz: „jak słusznie dowodzi powszechnie szanowa-ny….” – niby już wiemy, co myśleć o tym glifosacie, imidakloprydzie, modyfikowanym DNA, el Niño itd. Zanim odsapniemy z ulgą już za-czyna kiełkować zwątpienie: „czy aby na pewno tak…?” i kołomyj-ka trwa.Za „mała głowa” by według przy-jętych racjonalnych kryteriów sa-modzielnie rozstrzygnąć. Za to o wiele za duży ten nasz mózg, by się tym nie martwić… Ratun-ku tylko patrzeć – prace trwają. A poza tym: idzie wiosna, jak się okazuje całkiem sporo pszczół nam zostało (a nawet – według MRiRW – mieliśmy ich w 2015 r. o 4,5% więcej, niż przed rokiem). Żeby tak jeszcze te jabłka sen-sownie opchnąć… i głowa prze-stanie boleć. A propos: czy ten „zewnętrzny” mózg będzie dawał popalić przy łamigłów-kach z embargo lub choćby „dzień po”?

TABELA 2. Przykładowe nawozy z kwasami humusowymi

Nazwa nawozu Dystrybutor Skład Zalecana dawka Forma

Apol-Humus ProCam Polska kwasy fulwowe i huminowe, krzem, chitozan 10–15 l/ha opryskiwanie gleby płynna

Elvita Humus L/WP Agrolok kwasy humusowe 80%: kwasy huminowe 75% i fulwowe 5%, K2O 14%, azot organiczny 1,1%, węgiel organiczny 46,8%

350–500 ml/100 l wody4–5 kg/ha

płynna/stała – proszek

Humac Agro Mirpol kwasy huminowe (62% w suchej masie), mikro- i makroskładniki

300 kg/ha stała – granule lub proszek

Humicraft Liquid Agrosimex kwasy humusowe 10%, alginat potasu 10%, aminokwasy 10%, K2O 3,0% rozpuszczalny w wodzie, Fe 0,3% rozpuszczalne w wodzie

25–35 l/ha/rok w dawkach dzielonych (3–4 l/ha)

płynna

Humistar Tradecorp kwasy huminowe (12%) i fulwowe (3%) 15–20 l/ha opryskiwanie gleby w pasach herbicydowych

płynna

Liqhumus 18 Agrosimex kwasy humusowe 18%, K2O 2,5%, Fe 0,2%

20–30 l/ha w 3–5 dawkach dzielonych płynna

Rosahumus Agrosimex kwasy humusowe 85%, K2O 12%, żelazo (Fe) 0,6%

3–6 kg/ha opryskiwanie gleby stała – kryształki

Tripod 2 Tradecorp Humifirts 2%, węglan wapnia 33% (w przeliczeniu na CaO) i węglan magnezu 13,5% (w przeliczeniu na MgO)

500–600 kg/ha stała – granule

Viva Amagro aminokwasy i proteiny, kwasy humusowe, polisacharydy i witaminy – brak danych

20–30 l/ha fertygacja i podlewanie płynna

FOT. 2. Pobór prób gleby do analizy przy użyciu quada

czasowych, aby miały czas na wnik-nięcie w głąb gleby i swobodne prze-mieszczanie się w obrębie kompleksu sorpcyjnego, a także aby nie blokowa-

31

„Informator Sadowniczy” już na Twoim smartfonie i tablecie!

POLSKA

Od teraz w każdej wolnej chwili możesz czytać i przeglądać in-formacje z „Informatora Sadow-niczego” oraz towarzyszących mu dodatków także na swoim tablecie lub w smartfonie. To wszystko dzięki naszej nowej, darmowej aplikacji SadInfo, któ-rą można szybko pobrać w App Store oraz na Google Play. Wydawcą jest Plantpress Sp. z o.o., branżowe wydawnictwo oraz producent specjalistycz-nych aplikacji mobilnych (m.in. do testu skrobiowego), które ułatwiają sadownikom, ogrod-nikom i rolnikom prowadzenie produkcji i zarządzanie gospo-darstwem.

ły się nawzajem. Przy niskim pH gleby nawożenie zawsze należy rozpocząć od nawozów wapniowych, a następne podawać dopiero po kilku tygodniach.

Jeżeli istnieje konieczność wprowa-dzenia części składników pokarmo-wych wiosną, lub z uwagi na zamar-znięcie gruntu nie udało się tego do-

konać jesienią, wówczas bezpieczniej dla roślin uprawnych jest stosować siarczanowe formy nawozów (potas) niż chlorkowe. Chlor może bowiem działać toksycznie na gatunki sadow-nicze, zwłaszcza pestkowe.Potrzeby roślinNa początku sezonu wegetacyjnego wszystkie rośliny mają zwiększone zapotrzebowanie na fosfor, który sty-muluje rozwój systemu korzeniowe-go i wapń wpływający na jego rege-nerację po zimie lub po posadzeniu. W fazie intensywnego wzrostu wzra-sta zapotrzebowanie na azot, wapń, magnez i żelazo, które są niezbędne do budowy pędów, liści oraz zawiąz-ków owoców.Azot jest składnikiem, który jest najczęściej stosowany w dawkach dzielonych. Pierwszą dawkę (około 50-70% rocznej) należy dostarczyć po ruszeniu wegetacji, aby azot z na-wozu dotarł do kompleksu sorpcyj-nego i był osiągalny dla korzeni, gdy wzrośnie na niego zapotrzebowanie w okresie kwitnienia i intensywnego wzrostu pędów (zazwyczaj w pierw-szej dekadzie maja). Drugą można podać po kwitnieniu drzew, gdy za-wiązki owoców zaczynają przyrastać i minie zagrożenie przymrozków.

fot. 1 P. Gościłofot. 2 materiały prasowe WiaLan