24
GŁOS Tygodnik dla osób myślących Skandal! Policja uwiêzi³a ich za ¯o³nierzy Wyklêtych! Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. Braun chce zostaæ prezesem "re¿imowej TVP" prof. Andrzej Waśko O świeceniowa, masochistycz- na satyra na polską prze- szłość pokutuje do dziś. Generacje inteligencji karmione w PRL tą satyrą wyrastały w prze- konaniu, że swobodne działania poli- tyczne Polaków, bez kurateli z zew- nątrz, prowadzą zawsze do anarchii, a przez anarchię do klęski, co było nauką wpisaną w propagandową przypowieść o Polsce szlacheckiej. Szlachta polska kultywowała dwa podstawowe ideały: rycersko-republi- kański i ziemiański. Ten pierwszy za- borcy podbitego Narodu, a później ko- muniści, intensywnie zohydzali mło- dzieży, sprowadzili do obrazów sej- mikowej anarchii i walki o prywatę. Tym samym celowo tłumiono obecne w polskiej tradycji pozytywne wzory aktywnego życia obywatelskiego, z czego wynika po części dzisiejsza bierność polityczna kilkudziesięciu procent elektoratu. Rozwiązanie polskich problemów w XXI wieku nie będzie możliwe, jeżeli nie wycofamy się ze złudzeń i fałszywej strategii działania przyjętej po raz pierwszy w wieku XVIII. Aby tak się stało, musimy jednak najpierw zweryfikować stereotypową wizję sar- matyzmu jako jedynej przyczyny Marcin Halaś S ą bitwy, które zwycięstwami okazują się po latach, w zupeł- nie innym wymiarze, jak biblij- ne ziarno, które najpierw musi obu- mrzeć, aby wydać plon. Takie słowa przychodzą mi na myśl, kiedy ktoś prosi, aby podsumować spór o Pow- stanie Warszawskie. Bo spór taki trwa i nie jest tak, że sens i ofiarę Powstania podważają tylko przedstawiciele lewicy, choć im jest to jak najbardziej na rękę. Dość wspomnieć głośną książkę Obłęd 44 autorstwa Piotra Zychowicza - zastę- pcy redaktora prawicowego skądinąd tygodnika „Do Rzeczy” albo ubiegło- roczną okładkę miesięcznika „Uwa- żam Rze Historia”, podpisaną „Ha- rakiri 44”. Autor tego tekstu, Paweł Łepkowski w dwóch zdaniach streścił narrację wyznawców realpolitk: W tysiącletnich dziejach Polski nie ma równie krwawego, bolesnego i bezsensownego wydarzenia jak pow- stanie warszawskie. Za decyzję o wy- buchu powstania odpowiada ośmiu ludzi, którzy wbrew logice i elemen- tarnej przyzwoitości skazali polską stolicę i jej mieszkańców na zagładę. Ludzie ci nie tylko nigdy nie zasiedli na ławie oskarżonych, ale nadal są wspominani jako bohaterowie naro- dowi. Nie da się ukryć, że zwolennicy teorii o Powstaniu Warszawskim jako „obłędzie 44” mają mocne argumenty: po doświadczeniach Wilna i Lwowa trudno było się spodziewać pomocy Sowietów, zaś nadzieje na pomoc aliantów (np. naloty na pozycje nie- mieckie czy przerzucenie do Polski dywizji spadochronowej gen. Sosa- bowskiego) jeszcze przed ogłoszeniem godziny „W” rozwiali sami alianci. Równocześnie polemizować trzeba także z „realistami”, twierdzącymi, że współcześnie Powstanie Warszawskie zostało sprowadzone do elementu popkultury. Radosne śpiewanie pio- senek powstańczych na placu Piłsud- skiego ponoć nie współgra z prawdzi- wym obliczem Powstania, które miała wyznaczyć rzeź Woli i hekatomba cierpienia ludności cywilnej. Na do- datek „ci wstrętni faszyści z ONR-u” mają czelność organizować Marsz Powstania Warszawskiego, a przecież narodową pamięcią powinien zaj- mować się tylko mainstream. Jednak mimo tych polemik, prze- pychanek i zwykłych połajanek, na Powstanie Warszawskie warto i należy patrzeć dzisiaj z innej perspektywy. Historyczny spór tak naprawdę poz- bawiony jest sensu, bo nie istnieje coś dok. na str. 5 POWSTANIE WARSZAWSKIE - ZIARNO, KTÓRE WYDAJE PLON O utraconym szlachectwie Polaków Zaprenumeruj do domu GŁOS ! Zwykłą pocztą na pół roku: tylko - $50, przesyłka ekspresowa w kopercie: (pół roku) - $85. Adres i szczegóły na str. 2 na dole BÓG Rodzina Ojczyzna No. 5 Toronto 17-23.08.2016 Cena 1.50 tel. 416.993.3143 cd. na str. 7 Młodzi warszawiacy oddają dziś hołd ich równieśnikom - powstańcom

Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

  • Upload
    others

  • View
    5

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOSTygodnik dla osób myślących

Skandal! Policja uwiêzi³a ich za ¯o³nierzy Wyklêtych!

Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r.

Braun chce zostaæ prezesem "re¿imowej TVP"

prof. Andrzej Waśko

O świeceniowa, masochistycz-na satyra na polską prze-szłość pokutuje do dziś.

Generacje inteligencji karmione w PRL tą satyrą wyrastały w prze-konaniu, że swobodne działania poli-tyczne Polaków, bez kurateli z zew-nątrz, prowadzą zawsze do anarchii, a przez anarchię do klęski, co byłonauką wpisaną w propagandowąprzypowieść o Polsce szlacheckiej.

Szlachta polska kultywowała dwapodstawowe ideały: rycersko-republi-kański i ziemiański. Ten pierwszy za-borcy podbitego Narodu, a później ko-muniści, intensywnie zohydzali mło-

dzieży, sprowadzili do obrazów sej-mikowej anarchii i walki o prywatę.Tym samym celowo tłumiono obecnew polskiej tradycji pozytywne wzoryaktywnego życia obywatelskiego, z czego wynika po części dzisiejszabierność polityczna kilkudziesięciuprocent elektoratu.

Rozwiązanie polskich problemów w XXI wieku nie będzie możliwe,jeżeli nie wycofamy się ze złudzeń i fałszywej strategii działania przyjętejpo raz pierwszy w wieku XVIII. Abytak się stało, musimy jednak najpierwzweryfikować stereotypową wizję sar-matyzmu jako jedynej przyczyny

Marcin Halaś

S ą bitwy, które zwycięstwamiokazują się po latach, w zupeł-nie innym wymiarze, jak biblij-

ne ziarno, które najpierw musi obu-mrzeć, aby wydać plon. Takie słowaprzychodzą mi na myśl, kiedy ktośprosi, aby podsumować spór o Pow-stanie Warszawskie.

Bo spór taki trwa i nie jest tak, żesens i ofiarę Powstania podważajątylko przedstawiciele lewicy, choć imjest to jak najbardziej na rękę. Dośćwspomnieć głośną książkę Obłęd 44autorstwa Piotra Zychowicza - zastę-pcy redaktora prawicowego skądinądtygodnika „Do Rzeczy” albo ubiegło-roczną okładkę miesięcznika „Uwa-żam Rze Historia”, podpisaną „Ha-rakiri 44”. Autor tego tekstu, PawełŁepkowski w dwóch zdaniach streściłnarrację wyznawców realpolitk:

W tysiącletnich dziejach Polski niema równie krwawego, bolesnego i bezsensownego wydarzenia jak pow-

stanie warszawskie. Za decyzję o wy-buchu powstania odpowiada ośmiuludzi, którzy wbrew logice i elemen-tarnej przyzwoitości skazali polskąstolicę i jej mieszkańców na zagładę.Ludzie ci nie tylko nigdy nie zasiedlina ławie oskarżonych, ale nadal sąwspominani jako bohaterowie naro-

dowi.Nie da się ukryć, że zwolennicy

teorii o Powstaniu Warszawskim jako„obłędzie 44” mają mocne argumenty:po doświadczeniach Wilna i Lwowatrudno było się spodziewać pomocySowietów, zaś nadzieje na pomocaliantów (np. naloty na pozycje nie-

mieckie czy przerzucenie do Polskidywizji spadochronowej gen. Sosa-bowskiego) jeszcze przed ogłoszeniemgodziny „W” rozwiali sami alianci.

Równocześnie polemizować trzebatakże z „realistami”, twierdzącymi, żewspółcześnie Powstanie Warszawskiezostało sprowadzone do elementupopkultury. Radosne śpiewanie pio-senek powstańczych na placu Piłsud-skiego ponoć nie współgra z prawdzi-wym obliczem Powstania, które miaławyznaczyć rzeź Woli i hekatombacierpienia ludności cywilnej. Na do-datek „ci wstrętni faszyści z ONR-u”mają czelność organizować MarszPowstania Warszawskiego, a przecieżnarodową pamięcią powinien zaj-mować się tylko mainstream.

Jednak mimo tych polemik, prze-pychanek i zwykłych połajanek, naPowstanie Warszawskie warto i należypatrzeć dzisiaj z innej perspektywy.Historyczny spór tak naprawdę poz-bawiony jest sensu, bo nie istnieje coś

dok. na str. 5

POWSTANIE WARSZAWSKIE -ZIARNO, KTÓRE WYDAJE PLON

O utraconym szlachectwie Polaków

Zaprenumeruj do domu GŁOS!

Zwykłą pocztą na pół roku: tylko - $50, przesyłka ekspresowa

w kopercie: (pół roku) - $85.

Adres i szczegóły na str. 2 na dole

BÓGRodzinaOjczyzna

No. 5 Toronto

17-23.08.2016

Cena 1.50

tel. 416.993.3143

cd. na str. 7

Młodzi warszawiacy oddają dziś hołd ich równieśnikom - powstańcom

Page 2: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

POLSKA - ŚWIATSTRONA 2 GŁOS nr 517-23.08.2016

Wydawca: G³os Publishing

Redaktor naczelny: Wies³aw Magiera

Publicyści:

Grzegorz Braun, Stefan Skulski, Aleksan-der Szycht, Małgorzata Todd, PiotrJakucki, Maria Pyż, Stanisław Michalkie-wicz, Małgorzata Todd, Edward Dusza,Wiesław Cypryś, Jan Ciechanowicz,Jerzy Dąbrowski, Władysław Koro-wajczyk, Aleksander Szumański.

Publikowane teksty niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko

redakcji.

Nie odpowiadamy za treść ogłoszeń i publikowanych listów do redakcji.

Nie wszystkie nadesłane listy są publikowane.

Nie zwracamy materiałów nie zamówionych.

Materiały własne oraz agencyjne i internetowe.

GŁOSTygodnik - Weekly Magazine

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

tel. 416.993.3143

[email protected]

Prenumerata - subscriptionKanada -1 rok $100, pół roku $ 50

1 rok ekspresowo $170USA - 1 rok ekspresowo $220USA - pół roku ekspresowo $110Internetem pdf 1 rok - tylko $35Proszę przesłać czek lub MoneyOrder na: Glos Publishing Adres:

52 Mabelle Ave. Unit 612 Toronto, Ontario M9A 4X9

Wzrost pensji w administracji państwowej o 100 procent!Program Koryto+ wprowadzany tylnymi drzwiami!?

Weszło w życie rozporządzeniePrezesa Rady Ministrów mówiące o podwyżkach dla asystentów rządo-wych, dla asystentów premiera, wice-premierów, ministrów oraz ich sekre-tarzy - alarmuje poseł Kukiz’15 JakubKulesza, dodając, iż jego ugrupowanienie zgadza się na wprowadzanie pro-gramu Koryto+ tylnymi drzwiami.

- Jest to kolejna próba wprowadza-nia, tym razem tylnymi drzwiami, pro-gramu Koryto +, a w tym przypadku –Korytko + - mówił.

- Na ostatnim posiedzeniu Sejmuskutecznie zablokowaliśmy projektKoryto+, który zakładał ogromnepodwyżki dla posłów, senatorów oraz

całego rządu. Niestety rząd postanowiłwprowadzić ten program w troszeczkęmniejszej skali, ale tylnymi drzwiami,

nie poprzez ustawę, alepoprzez rozporządze-nie Rady Ministrów -zaznaczył.

- To, co nas bulwer-suje najbardziej, toskala tych podwyżek.Mamy do czynienia zezwiększeniem górnychwidełek z kwoty 3100złotych do 6500, co oz-nacza ponad stupro-centową podwyżkę -tłumaczył poseł Kule-

sza, zauważając, iż nikt w sektorzeprywatnym na takie, 100-procentowepodwyżki nie ma co liczyć.

Jego zdaniem rząd powinien - zanimwprowadzi podwyżki dla siebie -wziąć się za ograniczenie administracjipublicznej, która jest rekordowo licznaw porównaniu z innymi krajami UniiEuropejskiej.

– Mamy największy rząd w historiiIII RP. Łączna liczba ministrów, sekre-tarzy i podsekretarzy stanu wynosiłącznie 118 osób, co jest liczbą jedną z największych w Europie – zauważył.

Zwrócił uwagę, że takie podwyżkisą nieuczciwe, biorąc pod uwagę, z ja-kimi podwyżkami mamy do czynieniaw sektorze prywatnym.

Prawo i Sprawiedliwość chce wy-jaśnić przyczyny i okoliczności tra-gedii pod Smoleńskiem z 10 kwietnia2010. Pomóc Polsce chce Łotwa i NASA. Jak się okazuje, Łotyszeprzekazali naszemu rządowi dobrejjakości materiał audio, a Amerykaniezdjęcia z satelity.

- Służby amerykańskie przekazałypodkomisji smoleńskiej zdjęcia, któredowodzą, że Rosjanie przenosili pokatastrofie części wraku Tu-154 -zasu-gerował w programie “W punkt” w TVRepublika prof. Wiesław Binienda,naukowiec i członek podkomisji smo-leńskiej.

Naukowiec zdradził, że mogą onezmienić dotychczasowy obraz kata-strofy znany z oficjalnych raportów.Zasugerował, że pozyskane fotografie

będą dowodem na celowe przemie-szczenie części wraku Tu-154 przezRosjan.

Przypomnijmy, że autorzy raportuMillera - po publikacjach przyznali jakdotąd, że Rosjanie przenieśli jeden ele-ment samolotu. Chodzi o lewy state-cznik samolotu, który przemieszczonoo 50 m w kierunku centrum miejscakatastrofy, co widać przy porównaniuzdjęć satelitarnych z 11 i 12 kwietnia2010 r. Przeniesienia dokonali eksper-ci MAK. Dlaczego?

Jak dodaje prof. Binienda, poprzednirząd (PO-PSL) też mógł pozyskać temateriały, ale - jak mówi - “nawet sięnie pofatygował”. Czy prawda o Sm-oleńsku okaże się szokująca?

NASA przekazała Polsce zdjęcia satelitarne z 10kwietnia 2010! “To zmieni obraz tej katastrofy”

W Brampton zdecydowano o nada-niu jednej z ulic imienia tego ukraiń-skiego zbrodniarza. Sprawa jest o tylebulwersująca, że - przynajmniej ofi-cjalnie - Kanada jest naszym sojusz-nikiem. Rodzi się pytanie, co na to pol-skie MSZ? Jak zareaguje ambasada w Ottawie? Czy w ogóle zabiorą głosw tej sprawie?

W końcu równie dobrze Kanadyj-czycy mogli by nazwać tę ulicę imie-niem Adolfa Hitlera, tyle że wówczasprotestowałby cały świat.

- Czy polskie MSZ i ambasada wOttawie zabiorą głos w tej sprawie,czy też tradycyjnie głowa w piasek? -pyta ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

I dodaje: - Przy okazji, a może pols-ka ambasada i konsul w Toronto w imię przyjaźni polsko-kanadyjskiejzaproponowaliby nowe nazwy ulic dlaosiedla w Brampton jak np.

1. Wolyn Street2. Kresy Dr.3. AK Ave. (???)

W Kanadzie jedna z ulic będzie nosić imię... Stepana Bandery

Page 3: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

POLSKA - ŚWIAT STRONA 3GŁOS nr 517-23.08.2016

Zastrzelony kilka dni temu przezpolicję Kanadyjczyk podejrzewany o przygotowanie zamachu był bojow-nikiem samozwańczego PaństwaIslamskiego. Miał przeprowadzićakcję odwetową w związku z udziałemKanady w koalicji antyislamskiej -podała agencja Al-Amak.

“Autorem planowanego zamachu,który miał być był wymierzony wkanadyjską policję, był żołnierz tzw.Państwa Islamskiego” - pisze agencjaAl-Amak. Nadana przez agencjewiadomość została “wychwycona” w sieci przez amerykańskie centrummonitoringu działalności dżihadystóww internecie.

- 24-letni Aaron Driver został zas-trzelony przez policję bezpośrednioprzed planowanym zamachem -poinformowała policja prowincjiOntario. Niedoszły zamachowiec zos-tał namierzony, gdy wsiadał do tak-sówki z plecakiem, w którym znajdo-wała się bomba domowej roboty. Miałon zdetonować ładunek w taksówce,jeszcze nim policja zaczęła strzelać.Okazuje się, że Kanadyjczyk przeszedłna islam już jako nastolatek.

Ojciec zastrzelonego Kanadyjczykamówił, że zdawał sobie sprawę jakobyjego syn był zagubiony i próbował mupomóc.

- Wczoraj światło zgasło już na

wieki. Wiedziałem, że jest zagubiony,ale nie wiedziałem, jak daleko już był.Nigdy nie będziemy w stanie zobaczyćgo ponownie. Nigdy nie porzuciliśmynadziei. Nieustannie próbowaliśmy doniego dotrzeć, ale teraz to już wszys-tko jest na nic - powiedział ojciecAarona Drivera.

Agencja Associated Press podaje, że- nie jest jasne czy mężczyzna zginął z powodu eksplozji, czy też od poli-cyjnej kuli. Kanadyjska KrólewskaPolicja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego mężczyzny zapowiadającezamach bombowy w godzinach szczy-

tu w centrum któregoś z miast w pro-wincji Ontario.

- Do zamachu miało dojść 10 sier-pnia, w ciągu 72 godz. od opubliko-wania wideo. Policja była wspieranawywiadowczo przez amerykańskieFederalne Biuro Śledcze - tak wynikaz komunikatu FBI. Mężczyzna byłobserwowany przez policję od grudnia2014 r.

Służby odkryły także jego powią-zania z dżihadystami w WielkiejBrytanii i w Stanach Zjednoczonych.W sieci otwarcie popierał samozwań-cze Państwo Islamskie za co zostałzatrzymany. Nie postawiono mu jed-nak zarzutów.

Kanada walczy z dżihadystami

Prezes IPN zapowiada lustrację. "Nie możemy tożsamościPolski budować na PRL-owskich aktywach"

- Używanie kłamliwych określeń w rodzaju „polskie obozy koncentra-cyjne”, „polskie obozy zagłady” czy„polskie obozy śmierci” ma być przes-tępstwem, za które grozi kara do trzechlat więzienia - głosi przygotowanyprzez Ministerstwo Sprawiedliwościprojekt ustawy. IPN oraz organizacjepozarządowe będą wytaczać spraw-com antypolskich pomówień takżeprocesy cywilne.

- Z całą powagą będziemy traktowaćznieważanie i pomawianie dobrego

imienia Polski, ale i tych pokoleńPolaków, których szczególnie dotknęłatragedia i cierpienie spowodowaneprzez napaść Niemiec nazistowskich -powiedział szef resortu sprawiedli-wości Zbigniew Ziobro.

Większa niż dotychczas odpowie-dzialność za wymierzone przeciwkonaszemu państwu pomówienia wy-nikać będzie między innymi z nowychzapisów w ustawie o IPN. Odpowie-dzialność karna grozić ma osobompublicznie i wbrew faktom przypisu-

jącym Narodowi Polskiemu udział,organizowanie, odpowiedzialność lubwspółodpowiedzialność za popełnie-nie zbrodni przez III Rzeszę nie-miecką. Sprawcy takich czynów będąmusieli liczyć się z karą grzywny lubpozbawienia wolności do trzech lat, a winowajcy nieumyślni - z grzywnąbądź ograniczeniem wolności.

Inaczej niż dotychczas dochodzenieochrony dobrego imienia Rzeczypos-politej Polskiej i Narodu Polskiegobędzie mogło dokonywać się również

na drodze cywilnej, na przykładwskutek pozwów IPN bądź organizacjispołecznych. - To nie nasze matki, nienasi ojcowie odpowiadają za zbrodnięHolocaustu, która dokonała się zasprawą niemieckich i nazistowskichzbrodniarzy na terenie okupowanejRzeczypospolitej. Naszym obowiąz-kiem jest bronić prawdy i godności takPaństwa Polskiego, jak i Narodu Pol-skiego, ale też naszych ojców, naszychmatek, naszych dziadów - skomento-wał minister Ziobro.

„To nie nasze matki i nie nasi ojcowie odpowiadają za Holokaust”.Rząd przyjął projekt ustawy chroniącej dobre imię Polski

Nowy prezes Instytutu PamięciNarodowej dr Jarosław Szarek w roz-mowie z "Rzeczpospolitą" stwierdził,że "IPN musi zacząć działać w nowejatmosferze". – Nie uciekniemy odlustracji – przyznał.

– Nie możemy tożsamości Polskibudować na PRL-owskich aktywach.Rezerwą kadrową III RP byliczłonkowie PZPR lub byli agenci. Tobyła sytuacja nienormalna. Musiało

upłynąć pokolenie, żeby to się zmieniło– powiedział dr Jarosław Szarek.Podkreślił też, że nie będzie publikacjilist agentów, ponieważ "archiwabezpieki są jawne".

Dr Szarek chce, żeby IPN inicjowałspory historyczne.

– W różnorodności siła. Nie możemymyśleć, wyglądać i zachowywać sięjednakowo. Nie możemy nagle wszyscy

stać się Europejczykami. Ja w takimświecie nie chcę żyć, bo to jest jałowei nieinteresujące – stwierdził.

Nowy prezes IPN przekonywał, żeInstytut musi zacząć działać w nowejatmosferze. – Powołuję nowe piony.Stawiam na programy badawcze i pracę naukową, która musi zostaćzintensyfikowana, a która była uśpiona– ocenił. dr Jarosław Szarek

- Polityka "wait and see" nie jestobecnie barierą dla inwestycji i pod-niesienia tempa wzrostu PKB. Ob-niżka stóp procentowych NBP niezmieni nastawienia przedsiębiorców i nie zwiększy zdolności kredytowejpotencjalnych inwestorów. Może na-tomiast zniechęcić do lokowania pie-niędzy na rynku finansowym - uważaprof. Grażyna Ancyparowicz z RadyPolityki Pieniężnej. - Pierwszoplano-we znaczenie ma polityka fiskalna i strukturalna - oceniła Ancyparowiczw odpowiedzi na pytanie PAP o wpływdanych GUS dotyczących PKB w IIkwartale na politykę pieniężną RPP.GUS podał, że Produkt Kra-jowy

Brutto w II kwartale 2016 r.wzrósł rdr o 3,1 proc.

- Patologiczny rynek pracy(niska stopa bezrobocia niedowodzi poprawy sytuacji)stał się swoistą barierą dla inwestycji.Brak stabilnej sytuacji dochodowej i silna motywacja do poprawy pozio-mu życia polskich gospodarstw domo-wych, skutkują spadkiem skłonności dooszczędzania tego sektora (w okresierealnego socjalizmu było to ok. 18proc. rozporządzalnego dochodu,obecnie niecałe 12 proc.) - dodała.

Według Ancyparowicz ograniczeniedynamiki podaży pieniądza nie dość,że negatywnie wpływa na bazę

depozytową banków, hamujeakcję kredytową, ale podnosikoszt finansowania inwesty-cji, a tym samym utrwalatendencję do spłaszczenia

dynamiki PKB. - Żadne udomowieniebanków temu nie zaradzi. O skutkachdla ubezpieczycieli i innych aktorówrynku kapitałowego nawet nie wspo-minam. Byłyby opłakane. Na razie ma-my spokój, bo inwestorzy zachowująsię powściągliwie. Zobaczymy czy, ajeśli tak to kiedy i według jakiegoharmonogramu nastąpi włączenie sek-tora publicznego w proces reindustria-lizacji, modernizacji i restrukturyzacjinaszej gospodarki - ocenia członkini

Rady Polityki Pieniężnej.

NIECO NIŻSZA OD OCZEKIWANEJ DYNAMIKA PKB

W II KWARTALEMamy do czynienia z nieco niższą od

oczekiwanej dynamiką PKB, może tutakże być widoczny wpływ zmianmetodologii. Rośnie rola wartości do-danej w szarej i czarnej gospodarce, a te nie poddają się weryfikacji. Po-nadto wydaje się, że udział wartościdodanej w sektorze instytucji finanso-wych jest rażąco niski, biorąc poduwagę dynamikę sum bilansowychtego sektora - oceniła Ancyparowicz.

"Wait and see" nie jest barierą dla podniesienia tempa wzrostu PKB

Page 4: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

WIDZIANE Z BOKUSTRONA 4 GŁOS nr 517-23.08.2016

Mariusz Bach

P rotegowana byłego premieraJerzego Buzka (a później szefaParlamentu Europejskiego z ra-

mienia PO) - Teresa Kamińska przezlata mogła liczyć na wsparcie i ochro-nę najważniejszych polityków Plat-formy Obywatelskiej. Z państwowejspółki stworzyła intratny interes dlaswoich najbliższych. Kiedy rządy PO-PSL przeszły do historii, CBA za-trzymało jej syna, który chciał wyłu-dzić miliony dotacji.

Koniec czerwca 2016 r. Agenci Cen-tralnego Biura Antykorupcyjnegowchodzą do 14 stref ekonomicznych.To specjalne spółki powołane przezpaństwo i lokalne samorządy. Pow-stały po to, by przyciągać inwestorów- ten, ko dostanie zgodę na inwestycjena terenach należących do stref, możeliczyć na ulgi podatkowe. Jedną zestref, którą interesuje się CBA, jestPomorska Specjalna Strefa Ekonomi-czna. Od 2007 do 2016 r. kierowała niąTeresa Kamińska. Była pielęgniarka i działaczka Solidarności w wolnejPolsce zrobiła zawrotną karierę. Kiedyw 1998 r. do władzy doszedł AWSKamińska została szefową doradcówpremiera Jerzego Buzka. W 2007 r.kobieta została prezesem PomorskiejSpecjalnej Strefy Ekonomicznej w Gdańsku. Mówiono wtedy, żeintratną posadę dostała właśnie dzięki

Buzkowi, wtedy już wpływowemupolitykowi PO. Ich doskonałe poza-zawodowe relacje były tajemnicą poli-szynela. Tygodnik „Polityka” sugero-wał nawet, że mieli romans, którydoprowadził później do końca małżeń-stwa byłego premiera. Buzek później

często pojawiał się w strefie przy oka-zji różnych uroczystości. Do strefyprzyjeżdżała też śmietanka politykówPO. Bywał tam Donald Tusk czy byłymarszałek senatu Bogdan Borusewicz.W ciągu ostatnich dziewięciu lat Po-morska Specjalna Strefa Ekonomicznarosła jak ciasto na drożdżach. Jedną z najważniejszych inwestycji strefybył Pomorski Park Naukowo-Techno-logiczny. Razem z rozwojem strefyrosła pozycja Kamińskiej. Pracę w spółce dostawali działacze PO, byli

ministrowie, a nawet gdańscy dzien-nikarze z „Gazety Wyborczej”. Dziękitemu Kamińska budowała swoje wpły-wy i niezależność. Nikt strefą w Gdań-sku się nie interesował. Służby tam niezaglądały, a politycy przychodzili tyl-ko na uroczystości związane z otwar-

ciem kolejnych inwestycji. Byłanietykalna - mówi gdański polityk.

Bańka pękła z początkiem 2016 r.Najpierw odwołano Kamińską z fun-kcji prezesa PSSE. Później na jawwyszły inne tajemnice skrywane przezstrefę i Ministerstwo Gospodarki,związane z wydawaniem milionówpaństwowych dotacji. Okazało się, żestrefa łamała prawo. W końcu dodawnego księstwa Kamińskiej weszłoCBA.

Jerzy Buzek, czyli TW „Karol” byłnajwyżej ulokowanym tajnym współ-pracownikiem służb specjalnych ko-munistycznego aparatu represji wewładzach ruchu „Solidarność”. Buzekzostał zwerbowany przez WywiadWojskowy PRL w r. 1971 przed wy-jazdem na stypendium naukowe doWielkiej Brytanii (1971-72). Informa-cja na ten temat zawarta jest w zac-howanych aktach. Pierwszym zada-niem agenta było zdobycie dla UkładuWarszawskiego najnowszych techno-logii utylizacji gazów bojowych. Popowrocie do kraju, w końcu 1972Jerzy Buzek złożył stosowny raport.Wobec podejrzenia o przewerbowanieagenta przez MI 5 (siostrzane do CIAsłużby brytyjskie). Wywiad PRL zre-zygnował z użycia agenta „na kie-runku państw kapitalistycznych”.

W związku z tym przekazano agentado dyspozycji Służby Bezpieczeństwa.Użyty przez Służbę Bezpieczeństwapo wydarzeniach 1976 r. (protesty nauczelniach) do operacji rozpracowaniaśrodowisk akademickich m.in. w ra-mach sprawy obiektowej „Polite-chnika”. Chodzi o Politechnikę Gli-wicką.

Po strajkach sierpniowych 1980 r.Jerzego Buzka skierowano do Nieza-leżnego Samorządnego Związku Za-wodowego „Solidarność”.

K ilka dni po nieudanej akcjiokupowania Sejmu przezniektórych pokrzywdzonych

podczas Konferencji PoselskiegoZespołu na rzecz Nowej Konstytucji(25 czerwca 2016 r.) policja za-trzymała w okolicach Warszawy D-ariusza Komorowskiego.

Powodem był list gończy wydany dosprawy sygn. X Ka 216/15 Sądu Rejo-nowego dla Warszawy Śródmieścia,gdzie skazano Dariusza Komorow-skiego na 14 miesięcy więzienia zarzekome pobicie i znieważenie w dniu13 września 2010 r. czterech poli-cjantów. Realia tej sprawy były takie,że w tym dniu D. Komorowski zostałwyciągnięty z grupy obrońców krzyżana Krakowskim Przedmieściu przezkilku nieumundurowanych funkcjo-nariuszy, doprowadzony na komisariatprzy ul. Wilczej, a tam brutalnie po-bity, na skutek czego przebywał przez15 dni w szpitalu. Po dziewięciu mie-siącach umorzono śledztwo przeciwko

policji, a oskarżono Komorowskiego.Wyrok zapadł zaocznie, gdy Komo-rowski odbywał karę pięciu miesięcywięzienia za rzekome nazwanie straż-nika miejskiego pacanem podczas jed-nego z protestów pod krzyżem smo-leńskim (sprawa sygn. V K 545/11).

Z inicjatywy telewizji „Trwam”toczy się procedura ułaskawieniowaKomorowskiego od wyroku wydanegow sprawie o domniemane pobiciepolicjantów sygn. X Ka 216/15. SądRejonowy dla Warszawy Śródmieściapozytywnie zaopiniował w dniu 16maja 2016 r. (sygn. V Ko 189/16)wniosek o ułaskawienie i przekazałakta sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie celem wydania opiniiprzez ten sąd. Jednocześnie postano-wieniem z dnia 7 czerwca 2016 r. nieuchylono listu gończego za skazanym.Sąd Okręgowy w Warszawie przekazałakta sprawy Prokuraturze Krajowejpostanowieniem z dnia 20 czerwca2016 r. Do tej pory prokuratura nie

dokonała analizy akt i nie przesłała ichdo Kancelarii Prezydenta.

Zgodnie z art. 565. § 1 Kpk: Jeżeliprośbę o ułaskawienie choćby jedensąd zaopiniował pozytywnie, Prokura-tor Generalny przedstawia Prezyden-towi Rzeczypospolitej Polskiej prośbęo ułaskawienie wraz z aktami sprawy i swoim wnioskiem.

W świetle powyższego nie jest zro-zumiałe tak długie przetrzymywanieakt w Prokuraturze Krajowej. Tymbardziej, że jest ona na bieżąco infor-mowana o głodówce protestacyjnejDariusza Komorowskiego, która trwajuż 27 dni.

Podczas uwięzienia w sprawie za„pacana” Komorowski też głodował.Wówczas trwało to 64 dni. Stan zdro-wia fizyczny i psychiczny Komorow-skiego jest aktualnie zły. Jego życiejest zagrożone. Przebywa on w tejchwili w więzieniu w Kamieńsku. Jestrozgoryczony i wielokrotnie podkreślarozczarowanie postępowaniem władz

mianowanych przez PiS, które w jegoocenie nie dotrzymują zobowiązańdotyczących walki z patologią w or-ganach ścigania i wymiarze spra-wiedliwości. I to nawet wobec po-krzywdzonych obrońców krzyża naKrakowskim Przedmieściu.

Potrzebne są interwencje w Proku-raturze Krajowej przesyłane do wia-domości ministra sprawiedliwości i prezydenta RP.

Nie pozwólmy zagłodzić się naśmierć niewinnemu Komorowskiemu,tak jak to się stało z niewinnymRumunem Claudiu Crulicem, któryzmarł na oczach lekarzy w krakow-skim areszcie.

Krystyna Górzyńska

Głos - różne punktywidzenia, ale z PRAWEJ

DARIUSZ KOMOROWSKI WZYWA POMOCY!TO OBROÑCA KRZY¯A, OFIARA BEZCZELNEJ PROWOKACJI!

KOCHANKA JERZEGO BUZKA NA CELOWNIKU CBA

Page 5: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 HISTORIA - FAKTY STRONA 5

Koniec wieku kar³aWitold Gadowski

K iedy kończy się „postać świa-ta” jaką dotychczas znaliśmyopada nas lęk, wszak innego

świata nie znamy.Wychowaliśmy się w cieniu walki

Sowietów z Reaganistami, potem - posowieckim kolapsie - nauczyliśmy siężyć w świecie, w którym bieguny i równoleżniki wyznaczały amery-kańskie filmy i płytkie pojmowanietzw „demokracji liberalnej”.

Wychowaliśmy się w świecie, w któ-rym Polacy tresowani byli do przy-krawania swoich aspiracji i wyobra-żeń. Wychowaliśmy się w wieku,który wyznaczył Polakom rolę karło-watych statystów, którzy karmią sięjedynie własna - najczęściej zdawa-łoby się bezpłodną - martyrologią.

Żyliśmy w czasie, który nakazałwstydzić się za katolicyzm, tak jak zawyznawanie niewspółczesnego, zani-kającego zabobonu.

Oczywiście w tle pojawiały sięgłębsze myśli - przeważnie ze szkołyKarla Poppera, ale rychło przerabianebyły w zgrabnie brzmiące banały:

- demokracja jest lepsza od niede-mokracji,

- społeczeństwo otwarte daje wol-ność, podczas gdy społeczeństwozamknięte tłumi swobodę dyskusji,

(Popper ideologicznie nacechowałzapożyczone od Henri Bergsona poję-cie „społeczeństwa otwartego”).

Założenia pana Poppera - w samejswojej istocie - były samopotwier-dzającym się etycznie banałem, pro-wadziły jednak do tego, że ten kto w tzw. „demokracji” zdobędziewiększe środki niż inni, ten rychłonarzuci swój sposób rozumowania i schopenchauerowskimi metodamiwyeliminuje oponentów.

Tyrania poprawności, wiek opano-wanych przez jedną wizję świata me-diów, oraz dyktat person podobnychdo Jerzego Sorosa - to praktyczne kon-sekwencje dominowania popperows-kich idei we współczesnej praktyce.

Dziś - gdy coraz mocniej przycho-dzą do nas pomruki ze Wschodu -coraz wyraźniej doświadczamywstrząsów, intuicyjnie czujemy, żewłaśnie nachodzą na siebie wielkieplatformy tektoniczne.

Nie da się więc przemilczeć tego, żewkrótce nastąpią wstrząsy i zanimświat uzyska nowy poziom równowagipodzieje się bardzo wiele.

Inna rzecz, że ten nowy poziom rów-nowagi, może się okazać niesłychanieszokujący dla ludzi oglądających światprzez europejskie okulary.

Ewidentnie kończy się przedłużonywiek XX i jego nieuczciwa logika.

Ten koniec widać już coraz wy-raźniej i jest on właśnie ostatecznymzaprzeczeniem antyhistorycznych in-tuicji Poppera.

Wiatr wieje od strony Turcji. Tureckiprezydent Recep Erdogan wywracawłaśnie ograniczenia narzucone turec-kiemu islamowi przez Kemala Atta-turka, łamie turecką armię, która do-tychczas stała na straży laickościTurcji.

Czy jednak powinniśmy podążyć zaantytureckimi nastrojami w Niem-czech, i w Brukseli?

Trudno przecież zapomnieć, żeTurcja nigdy nie uznała zaborów, żejednym z ważnych dowódców wojsktureckich był Murat Pasza, czyli naszgenerał Józef Bem, jak zapomnieć o grobie dyktatora Powstania Stycz-niowego Mariana Langiewicza wStambule, do tego jeszcze Adam Mic-kiewicz, sarmackie stroje, karabele.

Rzeczpospolita z Turcją miała zaw-sze specjalne układy i stosunki, a odJana III Sobieskiego nie mocniej niekrzyżowała już z Imperium Osmań-skim oręża.

Teraz, gdy prawdziwie kończy sięwiek XX-ty, kwestia Turcji znówpowraca.

Pojawił się bowiem sułtan, którychce podnieść Turcję do znaczeniapierwszej metropolii w świecie muzuł-

mańskim.Turecki prezydent znów znalazł

wspólny język z „carem” Rosji Wła-dymirem Władymirowiczem Putinem.

Nie dajmy się jednak porwać łat-wym schematom. Turcja nigdy niewystąpi z Rosją we wspólnym froncieprzeciwko „zachodniej demokracji”.

Będzie znów jak w czasach I Rzecz-pospolitej - oddzielimy kontynent odosmańskich i moskiewskich rewolucji.

Polska - chcąc nie chcąc - wraca doswoich korzeni. Stąd też w naszejpolityce zagranicznej już dziś po-winniśmy rozwinąć „fantomowe czu-cie” ogromnego organizmu polity-cznego jakim była RzeczpospolitaObojga Narodów!

***

Nie bójmy się zmiany i nowegoposzukiwania światowej równowagi –mamy szansę (dzięki katolickiemufenomenowi) wyrosnąć ze skarlałejformy – jaką narzucił nam dwudziestywiek. Dziś jeszcze wygląda to na me-sjanistyczne, metodologicznie nie-uprawnione (jak rzekłby Popper)interpretowanie wydarzeń w duchuhistoriozofii, ale jutro....

W nowy wiek Polska musi wejść zespójną wizją, która wyzwoli jej kulturęi naród ze sztucznego skarlenia.

takiego jak historia alternatywna. Gdybanie, jak powinno postąpić

w ostatnich dniach lipca 1944 r. do-wództwo Armii Krajowej, to jałowedzieło. Tym bardziej, że dokonywanejest ze współczesnego punktu wi-dzenia, kiedy posiadamy zupełnie innąwiedzę. Powstanie Warszawskie zewszystkimi jego konsekwencjami -także tymi tragicznymi - jest faktem w historii Polski.

Nie ulega wątpliwości, że Powstaniezakończyło się militarną i politycznąklęską. Przyszło za nią zapłacić ogro-mną cenę. Ale też nie ulega wątpli-wości, że była to klęska z gatunkutych, które okazują się zasiewem dlaprzyszłych pokoleń. Z krwi naszejpowstaną mściciele - taki napis znaj-duje się na pomniku Szymona Wizu-nasa Szydłowskiego na tzw. górcepowstańców styczniowych na Cmen-tarzu Łyczakowskim we Lwowie.Trudno nie dokonać trawestacji tych

słów - z krwi powstańców warszaws-kich powstali dzisiejsi patrioci.

Pewnie dlatego środowiska zwią-zane z „Gazetą Wyborczą” (acz nie-stety nie tylko) tyle robią, aby zde-zawuować kult Powstania Warszaw-skiego oraz sam ten zryw jako bez-sensowny, niepotrzebny czy wręczzbrodniczy. Bo oto dzisiaj PowstanieWarszawskie staje się - obok mituŻołnierzy Wyklętych - najważniej-szym czynnikiem budującym (i odbu-dowującym!) polski patriotyzm. Tośpiewanie powstańczych piosenekgromadzi tysiące ludzi na placu Pił-sudskiego, to Marsz Powstania War-szawskiego gromadzi tysiące mło-dych.

Tak na marginesie: Zychowicz, uwa-żający Powstanie Warszawskie za„obłęd 44”, pełni - chcąc nie chcąc -rolę swoistego szabesgoja lewactwa.Ataki na Powstanie czynione z pozycji„Gazety Wyborczej” siłą rzeczy niemają takiej siły, jak książka zastępcyredaktora naczelnego prawicowego

tygodnika.Rzecz jasna, wielu argumentom (za-

wartym także w książce Andrzeja L. Sowy Kto wydał wyrok na miasto)trudno przeczyć na gruncie faktów(oczywiście tych znanych współcześ-nie). Niemniej... Przed laty krążył takidowcip o powstaniu w czeskiej Pra-dze: czym różnił się film o powstaniuw Pradze od samego powstania? Filmtrwał pół godziny dłużej. Bardzo długoprzedstawiciele polskiego nurtu tzw.realpolitik stawiali Czechów za wzór -że niby bez bohaterszczyzny, spole-gliwie, nie rzucając się z motyką nasłońce (czytaj: z butelką benzyny naczołgi) zachowali swoją państwowość.I uniknęli przy okazji zniszczeniastolicy.

Z taką narracją rozprawił się pro-fesor Andrzej Nowak. Streśćmy jegowywód: kiedy 1050 lat temu Polskaprzyjmowała chrzest z rąk królaCzech, jego państwo było znaczniepotężniejsze, zaś Czechów było więcejniż Polaków. Dzisiaj, po 1050 latach

polskich walk, w tym po wielu pow-staniach zakończonych klęską (doraź-ną), państwo polskie, mimo okrojeń,pozostaje cztery razy większe od czes-kiego, zaś Polaków (nawet nie licząctych poza granicami) jest cztery razywięcej niż Czechów.

Jeżeli ktoś więc już musi stawiać py-tania dotyczące alternatywnej historii,mógłby zastanowić się nad inną kwes-tią. Mianowicie o ile łatwiej byłobykomunistom zniszczyć i złamać Pola-ków, gdyby Powstanie Warszawskienie wybuchło? O ile trudniej byłobynam dzisiaj odbudowywać polski pa-triotyzm, gdyby Powstanie Warszaw-skie nie wybuchło? Krew, ofiara i poś-więcenie zobowiązują. To był posiewdzisiejszej wolności, ale także posiewsiły, z której czerpaliśmy przez latakomunistycznego zniewolenia. Nadnie powstańczych popiołów pozostał- odwołując się do Norwida - gwiaź-dzisty dyjament wiekuistego zwycię-stwa zaranie.

Cześć i chwała Bohaterom!

POWSTANIE WARSZAWSKIE -ZIARNO, KTÓRE WYDAJE PLON

cd. ze str. 1

Page 6: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

KOMENTARZESTRONA 6 GŁOS nr 517-23.08.2016

Robert Wyrostkiewicz

B icie na tzw. dołku to już jestnormalka. Nikt tego nawet niezgłasza - mówi nam Basia

Poleszuk, organizatorka wielu wyda-rzeń patriotycznych. Czy policja z Hajnówki, od lat rządzonej przezlewicę, pałuje młodzież i wsadza zakraty kobiety, szydząc z nich, że tepielęgnują pamięć o Żołnierzach Wy-klętych? Takie pytania zadali policji i ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji posłowie Kukiz’15 i Stowarzyszenia „Endecja” AdamAndruszkiewicz i Sylwester Chruszcz.

- Z mamą już jesteśmy w domu.Dochodzimy do siebie po prawie 48hpobycie na komendzie. Dziękujemy zawsparcie i prosimy o kontakt wszys-tkich, którzy byli świadkami sobotnichwydarzeń - napisała 4 lipca na profiluna Facebooku 24-letnia Basia Pole-szuk, malarka, jedna z liderek środo-wisk patriotycznych z Hajnówki i częsty obiekt ataków „Gazety Wy-borczej”.

- Moja rodzina i znajomi, od dawnajesteśmy na celowniku władz i policji.Zwłaszcza po tym, jak współorga-nizowaliśmy Marsz Pamięci ŻołnierzyWyklętych w Hajnówce. Ostatnio jed-nak to nie tylko szykany, ale takżepałowanie, zastraszanie i zatrzymaniaw areszcie policyjnym, który właśnierazem z mamą opuściłyśmy - rela-cjonuje „Warszawskiej Gazecie” Basianiedługo po opuszczeniu tzw. poli-cyjnego „dołka”.

2 lipca Zarząd Główny Białorus-kiego Towarzystwa Społeczno- Kultu-ralnego w Polsce oraz BiałowieskiOśrodek Kultury zorganizowali im-prezę o nazwie „Kupalle”. Imprezęfinansowało m.in. Ministerstwo SprawWewnętrznych i Administracji i topodlegli temu resortowi policjancistali się główną atrakcją wydarzenia.Wśród uczestników „Kupalle”obecnibyli także zatrzymywani i prześwie-tlani przy okazji organizacji MarszówNiepodległości czy Marszów PamięciŻołnierzy Wyklętych narodowcy i przedstawiciele środowisk patrioty-cznych. Doszło do spięcia, którezupełnie inaczej przedstawiają samipolicjanci, czy wypowiadająca sięunisono z nimi „Gazeta Wyborcza”, a inaczej młodzi patrioci.

- Na białoruskiej imprezie pojawilisię też narodowcy. I nie wszyscy trzy-mali nerwy na wodzy. Awanturazaczęła się od młodego, 21-letniegomieszkańca Hajnówki. Było tuż przedpółnocą - relacjonował organ prasowyAdama Michnika. - Młody mężczyznawyzywał słowami powszechnie uzna-nymi za obelżywe jednego z funkcjo-

nariuszy zabezpieczających imprezę.Dwaj policjanci podeszli do niego, bygo wylegitymować. Wtedy jego agresjawzmogła się - relacjonuje st. asp. IrenaKuptel, oficer prasowy KomendyPowiatowej Policji w Hajnówce.

- Czynności uniemożliwiały dwiekobiety stojące obok - dodaje policjan-tka. Jedną z kobiet jest Basia, z którąudało nam się skontaktować, a którątak przedstawiła „Wyborcza”: „Bar-bara P., związana ze środowiskiemnarodowców w Hajnówce, fanka żoł-nierzy wyklętych.” Relacja dziewczy-ny jest zgoła inna niż wersja re-sortowa, a przede wszystkim działaniapolicji według „Barbary P.” mająwpisywać się w cały szereg innychakcji funkcjonariuszy z lewicowej odlat Hajnówki:

- Wcześniej byliśmy karani m.in. zaokrzyki "Precz z komuną”. Takichrepresji jest dużo. Pisaliśmy już skargi

na działania policji w Hajnówce.Bezskutecznie. Cokolwiek w okolicysię nie działo, np. zostały zamalowanedwujęzyczne tablice, zaraz mieliśmy o 6 rano przeszukanie mieszkania.Kiedy składaliśmy na to skargi, do-wiadywaliśmy się jedynie, że nic niemogą nam powiedzieć, bo to materiałyoperacyjne policji - mówi nam BasiaPoleszuk. - W ostatnim czasie zos-taliśmy ulubieńcami lokalnych pseudomediów oraz białostockiej „GazetyWyborczej”. To rodzaj infamii rzuca-nej na naszą rodzinę i środowisko. PoMarszu Żołnierzy Wyklętych miałamnawet problemy, aby zrobić ankiety w szkole do pracy magisterskiej, w której chciałam zbadać m.in.narodowość i wyznanie uczniówliceum białoruskiego. Z kolei gdy bratchciał pomóc w organizacji jednegowydarzenia, to nasze władze jasno sięwyraziły, że albo mój brat zniknie, alboorganizatorki nie dostaną pieniędzy.Kiedy jest jakieś wydarzenie w Haj-nówce czy okolicy to zawsze jesteśmy

na celowniku. Wystarczy, że się zbierzegrupa znajomych w jednym miejscu,od razu zaczyna się legitymowanie.Bicie na tzw. dołku to już jest nor-malka. Nikt tego nawet nie zgłasza -dodaje nasza rozmówczyni.

Co stało się w Białowieży zdaniemnarodowców, z którymi rozmawiała„Warszawska Gazeta”? Zajście miałomieć miejsce w centrum imprezy,gdzie znajdowały się ogródki piwne,bar, catering z jedzeniem, budki z pamiątkami i widziało je zapewnekilkaset osób. Obok tłumu miał staćradiowóz i około siedmiu funkcjo-nariuszy policji, którzy słowami typu"Macie k***a jakiś problem?" zacze-piać mieli młodych chłopaków.

Później policjanci mieli zaatakowaćjednego z nich, który szedł z dziew-czyną. Według świadków uderzyli gopałką w brzuch. - Po tym ciosie za-ciągnęli go w pobliskie krzaki i zaczęli

bić. Ludzie natychmiast zaczęli reago-wać i podbiegli do miejsca "inter-wencji". Część z nich zaczęła krzyczeć,część nagrywać, co bardzo nie spo-dobało się policjantom, ale przestalibić leżącego twarzą do ziemi chło-paka. Trwało to kilka minut, po czympodnieśli "zatrzymanego" i zaczęli goprowadzić do radiowozu - relacjonujenam jedna z kobiet obecnych w tymczasie na miejscu. - W tym momenciena oczach ludzi, jeden z funkcjo-nariuszy złapał idącego obok chłopakaza kark i uderzył pięścią w głowę.Zbulwersowani tym wszystkim ludziezaczęli biec i krzyczeć. Wtedy policjabez żadnego ostrzeżenia użyła gazupieprzowego. Zaczęła się krótka wy-miana zdań między ludźmi a policją inagle jeden z policjantów uderzyłwspomnianego wcześniej chłopaka z pięści w twarz. Znowu zaczął sięchaos, a policja po raz kolejny bezostrzeżenia, tym razem w większejilości, użyła gazu. W tłumie były ko-biety, obok w ogródkach piwnych także

dzieci. Z zagazowanego tłumu zostaławyciągnięta dziewczyna i brutalnierzucona na radiowóz, a następniezakuta w kajdanki - opisuje zdarzenieświadek, mając na myśli interwencjęwobec 24-letniej Basi Poleszuk.

- Zaraz za nią była jej mama, którazłapała ją w pasie i nie chciała puścić.Dwóch policjantów zaciągnęło kobietyw stronę radiowozu. Jedna została siłąwepchnięta do samochodu, drugiejoznajmiono, że jeśli wsiądzie za córkąto również będzie zatrzymana. Jedna z kobiet zaczęła się dusić, a policjantnie chciał wezwać pogotowia, otwo-rzyć okna, ani zdjąć kajdanek, bostwierdził, że dziewczynie nic nie jest.Dopiero po krzyku ludzi widzącychcałe zamieszanie zmienił postępo-wanie. Po długim oczekiwaniu nakaretkę, kobieta została zabrana przezratowników.

Kobiety, Elżbieta i Barbara Pole-szuk, spędziły w areszcie prawie 48godzin. Z ustaleń „Warszawskiej Ga-zety” wynika, że łącznie pięciu oso-bom (w tym dwóm kobietom) posta-wiono zarzuty obrazy funkcjonariuszy,naruszenia nietykalności i zmuszaniado odstąpienia od czynności służbo-wych. Z wiedzy dostępnej redakcjiwynika, że poszkodowani są w posia-daniu nagrań, a także obdukcjipokazujących brutalność policji.

W imieniu rodziny Poleszuków wys-tąpił już z pytaniami do policji posełAdam Adruszkiewicz z Kukiz’15 i Stowarzyszenia „Endecja”, a takżeprezes Młodzieży Wszechpolskiej. Z kolei poseł Sylwester Chruszcz z te-go samego ugrupowania parlamen-tarnego i także członek Stowarzysze-nia „Endencja” zapowiedział inter-pelację poselską w sprawie zatrzy-manych kobiet skierowaną do Mariu-sza Błaszczaka, ministra SprawWewnętrznych i Administracji.

Hajnówka to od lat bastion SLD.Dawni towarzysze z miejskiego ra-tusza - zdaniem narodowców - mo-tywują do działania lokalną policję i nie są obojętni na manifestacjemłodych Polaków, którzy wykrzykują„Precz z komuną”. Okoliczna ludnośćw większości deklaruje narodowośćbiałoruską (w samym mieście w mniejszym stopniu, ok. 26 proc.).Dominuje prawosławie. Historierodzin białoruskich często związane sąz kolaboracją z sowieckim okupantemi złymi wspomnieniami po żołnierzach„Burego” i „Łupaszki”, którzy karali(czasami śmiercią) za zdradę Oj-czyzny okolicznych konfidentów. Stądtrudno się dziwić, że sympatycytradycji Żołnierzy Wyklętych mają w Hajnówce rządzonej przez SLD podgórkę…

Skandal! Hajnowska policja uwiêzi³amatkê i córkê za ¯o³nierzy Wyklêtych?

„Bicie na do³ku to normalka”...

Oskarżonymi w kolejnym procesie za wznoszenie „niestosownych haseł”,m.in. „Precz z komuną”, podczas obchodów święta 3 Maja w Hajnówce sąrodzeństwo Barbara i Dawid Poleszuk oraz Dorian Wasilewicz

Page 7: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 OD REDAKCJI STRONA 7

C enię Leszka Żebrowskiego zahistoryczną dociekliwość,red. Jana Bodakowskiego za

odważne komentarze i relacje, aletakże doceniam aktorski styl (wszakjest aktorem) i treści, które przekazujegłównie w internecie Aleksander Ja-błonowski vel Wojciech Olszański.Wielu z Państwa zna tę postać - Ja-błonowski ubrany jest “po wojskowe-mu”, sympatyzuje ze stylem i działa-niem Związku Jaszczurczego (polskiejkonspiracyjnej organizacji wojskowejobozu narodowego 1939-1942). Mającrzadki dar przekazywania idei i myśli,niezwykle sugestywnie prezentujeswoje poglądy, zbliżone bardzo dotych, które podzielają nie malowani,lecz autentyczni patrioci jak choćbyGrzegorz Braun czy Krzysztof Bosak i wielu innych z prawej strony.

Problem jednak w tym, że wymie-nionym na wstępie Żebrowskiemu i Bodakowskiemu, Jabłonowski się niepodoba. Zaatakowali go za “podcze-pianie się” do Związku Jaszczurczego,zbyt prowokacyjną retorykę, no i chyba zbyt “żołnierski” wygląd.

Zgadzam się w tej polemice z An-drzejem Kumorem, który broni p. J.

Pytanie - czy aby ta personalna kon-trowersja na tzw. prawicy (dziśdotycząca Jabłonowskiego, jutro możeBosaka) jest nam potrzebna? Czyrzeczywiście podgryzanie "jaszczura"Jabłonowskiego czemuś służy? Czyon, powołując się na tę piękną organi-zację, przekroczył granice? Czynadwyrężył honor?

Adwersarze pana Aleksandra mó-wią o 90% prawdy, jaką głosi i łyżcedziegciu.... Skoro tak - to proszę być

konkretnym - proszę przedłożyćczymże ten dziegieć w wypowiedziachJ. jest zaprawiony? Moim zdaniem -są to jego poglądy, z którymi niekonie-cznie wszyscy musimy się zgadzać,ale to ten sam kierunek i idee.

Mają "pretensję" do J. o jego krytykęPowstania W-wskiego... (świetnie o tym pisze w tym numerze MarcinHalaś). Powstańcy - to byli wspanialimłodzi Polacy. Zachowali się po bo-

hatersku. Zazdrościmy im ich posta-wy, gdyż nie jesteśmy pewni, że takjak oni, bez wahania szlibyśmy w bójo Polskę ze świadomością, iż to raczejpewne, że oddamy za nią życie.

Jednak całkiem inną rzeczą jest oce-na sensowności rozkazu do Powstaniaw kategoriach wojskowych i czystejlogiki. Ocena ta absolutnie nie prze-kreśla jednak heroizmu i wkładu pow-stańców w walce o wolną Polskę.Powstanie należy czcić i czerpać z nie-go wielką lekcję patriotyzmu. Niepotępiajmy wszak w czambuł tych,którzy zwracają uwagę, iż decyzja o Powstaniu nie była dobra w tamtymczasie.

Nie warto dezawuować się wzaje-mnie we własnym ideowym kręgu.Przeciwnicy z lewicy tylko czekają, byto wykorzystać i nas skłócić.

Przepychanki na tzw. prawicyCaritas Christi urget nosWies³aw Magiera

wszystkich naszych nieszczęść i prze-wartościowując wypaczony przez pro-pagandę komunistyczną obraz kulturyszlacheckiej, spojrzeć z tego punktuwidzenia na nowo, na całość naszychnowoczesnych dziejów - i na współ-czesność.

Elity i mainstreamowe media IIIRzeczpospolitej od 20 lat kreują takiobraz polskiego społeczeństwa, w któ-rym główny konflikt polityczny po-krywa się z podziałami dotyczącymistosunku do religii, nowoczesnej cy-wilizacji, obyczajów i stylu życia. Oddwóch dekad wmawia się nam, żeistnieją dwie Polski: nowoczesna i zacofana - i że nie sposób rozwiązaćproblemów naszego kraju, dopóki tadruga Polska, "nienowoczesna", niezostanie całkowicie pokonana i znisz-czona. Nie wystarczy jej bowiem tylkoodsunąć od władzy, wyeliminować z wszystkich ważnych instytucji i mediów, nie wystarczy pozbawić jejreprezentacji politycznej. Trzeba jąjeszcze poniżyć, ośmieszyć, ukazaćmłodym jako ciemnogród, z którymkażdy aspirujący do europejskościPolak musi całkowicie zerwać podgroźbą medialnego i towarzyskiegoostracyzmu. A kiedy już z naszego ży-cia znikną ostatnie ślady starego świa-ta, wtedy dopiero nad Wisłą zapanujena stałe nowoczesność i powszechnaszczęśliwość.

Ogromna polityczna siła tego typunarracji i to, że znajduje ona tylu szcz-erych wyznawców, wynika z na-wiązania do pewnej historycznejmatrycy tkwiącej głęboko w zbiorowejpodświadomości kilku ostatnich poko-leń. Choć ukształtowana w odległej

przeszłości, jest - również dzisiaj -najważniejsza w postrzeganiu sprawpolskich, ponieważ tworzy ją pierw-sza, odruchowa odpowiedź na pytanieo przyczyny kryzysu Polski i utratyprzez nią niepodległości.

Odpowiedź ta pochodzi pierwotnie z czasów tragicznego zdarzenia w na-szej historii, jakim były rozbiory, w wieku XVIII. Natomiast obowiązu-jący współcześnie kształt i wymowęnadała jej popularna edukacja histo-ryczna okresu PRL, bezrefleksyjniekontynuowana dziś w większości po-dręczników szkolnych i w mediach.

Narracja ta mówi, że w XVIII wiekuPolska upadła wyłącznie z winy szla-chty, dlatego że broniła ona liberumveto i była tak samo ciemna, zacofanai nietolerancyjna, jak - nie przymie-rzając - współczesny elektorat prawi-cowy. I dalej narracja ta wskazuje, żePolskę w XVIII wieku chcieli ratowaćwyłącznie oświeceniowi zwolennicyreform, którzy zrozumieli, że praw-dziwym zagrożeniem nie jest politykaKatarzyny II i innych zaborców, alenasze własne tradycje, nazwane wów-czas pogardliwie sarmatyzmem.

W niewolioświeceniowego mitu

Istotne jest więc nie zagrożenie zew-nętrzne (Rosja i inni), lecz zagrożeniewewnętrzne utożsamione z prowincjo-nalną, sarmacką częścią polskiegospołeczeństwa: tradycjonalistyczną(czytaj: zacofaną); katolicką (czytaj:fanatyczną i nietolerancyjną). Wszys-tko, co dziś potępia się w ten samsposób, w jaki za czasów Stanisława

Augusta potępiano sarmatyzm, i codziś piętnuje się wymyśloną w czasachoświecenia nazwą ciemnogród, jestzatem z definicji niesłuszne i nie możebyć traktowane poważnie. Natomiastkażda współczesna reforma, o jakąkol-wiek by nie chodziło, rolna (za Bie-ruta) czy emerytalna (za Buzka) luboświatowa (za minister Hall), z tychsamych przyczyn nie może podlegaćżadnej krytyce, gdyż na grunciepolskiej wersji mitu postępu zostajeautomatycznie zakwalifikowana jakokontynuacja zbawiennych reformoświecenia: dzieł Konarskiego, Sta-szica i Kołłątaja.

Kształt dzisiejszej polskiej scenypublicznej wyznaczają więc u jejpodstaw niezauważane na co dzień, aletkwiące w umysłowym wyposażeniuPolaków mity historyczne. Najważ-niejszy z tego punktu widzenia nie jestjednak - jak się czasem mylnie sądzi -mit romantyczny, ale niedocenianypod tym kątem mit oświeceniowy: le-genda o walce szlachetnych reforma-torów ze "zgniłym sarmatyzmem". Mitten jest też ukrytym, psychologicznympudłem rezonansowym agresji propa-gandowej elit III RP skierowanej prze-ciwko konserwatywnej części polskie-go społeczeństwa. Agresja ta wywo-łuje opór i napędza polityczną wojnępolsko-polską, w której bezprodu-ktywnie zużywana jest energia Naro-du. Na tym wewnętrznym konflikciekorzystają dziś inni, podobnie jak tobyło w początkach panowania naszegoostatniego króla i w czasach tragicznejkonfederacji barskiej. Ponieważ zaśbłąd, który do tego prowadzi, jest tymsamym błędem, który polskie elitypopełniły około roku 1764, rozwiąza-nie polskich problemów w XXI wieku

nie będzie możliwe, jeżeli nie wycofa-my się ze złudzeń i fałszywej strategiidziałania przyjętej po raz pierwszy w wieku XVIII.

W Niemczech toczył się przed 20 la-ty głośny "spór historyków" o znacze-nie niemieckiego dziedzictwa history-cznego dla tożsamości i kondycjiwspółczesnych Niemiec. W Polsceistnieje pilna potrzeba poważnej de-baty nad znaczeniem dziedzictwaszlacheckiego (sarmackiego) oraz nadskutkami jego propagandowego skary-katurowania w PRL oraz nieobecnościw kulturze i postawach współczesnychPolaków.

Polaków samobiczowanie

Czarna legenda sarmatyzmu dla po-wojennych rządów komunistycznychbyła wprost genialnym samograjem w zakresie pseudohistorycznej legity-mizacji ich władzy i psychologicznejdominacji nad podbitym narodem.Partia, która głosiła likwidację daw-nych podziałów klasowych, znajdo-wała w motywach "ucisku pańszczyź-nianego chłopa" i "pańskiej Polski"doskonałą wprost formułę demonizo-wania całej polskiej przeszłości, odśredniowiecza po rok 1939. Natomiastoświecenie stanisławowskie, po kilkuretuszach, jako epoka walki o postęp i reformy społeczne nadawało się ide-alnie na "pozytywną tradycję" obozukomunistycznego i jego programuprzekształcenia Polski po roku 1945.

część 2 za tydzień

O utraconym szlachectwie Polakówcd. ze str. 1

Page 8: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

RELACJESTRONA 8 GŁOS nr 517-23.08.2016

P oważne, merytoryczne dysku-sje, osobiste świadectwa, emo-cjonalna wymiana - tak wyglą-

dają spotkania z Mary Wagner. Odtrzech tygodni kanadyjska działaczkapro-life spotyka się z sympatykami w kilkunastu miastach Polski.

Mary Wagner – tak jak o tym ma-rzyła – zaproszono do Polski naŚwiatowe Dni Młodzieży. Zostaładłużej. Odwiedziła m.in. Warszawę,Gdańsk, Zakopane, Katowice, Lublin,Kalisz, Częstochowę, gdzie zazwyczajw kościołach spotykała się z ludźmi.To była jej trzecia wizyta w Polsce.

- Pierwszy raz byłam w Waszymkraju w 1987 r., w czasach upadkukomunizmu, z grupą młodych ludzi.Atmosfera, jakiej wtedy doświad-czyłam to zachwycenie wolnością.Ludzie też dużo mówili, jak wyglądał w ich życiu miniony reżim - mówiMary Wagner w Warszawie.

Zupełnie inaczej postrzegała Polskępodczas kolejnej wizyty, dwa latatemu - gdy miała okazję spotkać się z Polakami około pięćdziesięcio-krotnie.

- Zadziwiło mnie wtedy, jak bardzoKościół w Polsce jest żywotny, w porównaniu z Kanadą. Jak wieleosób, w tym młodych, przychodzi nacodzienną Mszę św. Żywa wiara, jakąwidzę u tych młodych, jest dla mnieinspirująca - przyznała.

W tym roku także – spotykała się z parafianami, wspólnotami, zwie-dzała miasta, uczestniczyła wspólnie z ich mieszkańcami we Mszach św.Podczas spotkań dużo mówiła o sytu-acji prawnej w Kanadzie.

- Od 1969 r. Kanada przestałastawać po stronie życia, zatwierdzającaborcje w wyjątkowych przypadkach.Było to za rządów premiera PierreTrudeau, który określał się mianemkatolika. Dotyczyły one zagrożeniaciąży dla zdrowia kobiety. Z czasemzaczęto nadużywać tego paragrafu, a w latach 80. Kanada zatwierdziła

prawo do aborcji w stopniu nieogra-niczonym. Obecnie nienarodzonedziecko nie jest w Kanadzie chronioneprzez prawo, tak jakby stawało sięczłowiekiem dopiero wówczas, gdy sięurodzi, a obecny premier Justin - synPierre Trudeau, zapowiada dalszedziałania światowe na rzecz aborcji.

Według statystyk w Kanadzie coroku zabija się wwyniku aborcji ok.100 tysięcy dzieci.Danych dotyczą-cych antykoncep-cyjnych środkówdziałających wcze-snoporonne niesposób zebrać.

Gdy w Kanadzielegalizowano abor-cję, świeccy zaczęlifizycznie blokowaćdostęp do klinik aborcyjnych, w ra-mach ruchu nazywanego „OperacjąRatunek”. Rozpoczęły się aresztowa-nia, szykany, obostrzenia prawne.Ludzie zmienili taktykę: zamiastblokować kliniki, rozpoczęli rozmowyz kobietami, planującymi aborcję. Innibojąc się m.in. utraty pracy zaczęlizamieniać czynne działanie na modli-twę.

Opowieść o Lindzie- Teraz wspólnie z Lindą Gibbons

działamy przede wszystkim w Toronto -mówi Mary Wagner. Linda spacerujeprzed klinikami z transparentem z podobizną dziecka nienarodzonego i napisem: „Mamo dlaczego, skoromam tyle miłości do przekazania?”. W ciągu ostatnich 22 lat, 11 z nichspędziła w więzieniu - Mary mówicicho i spokojnie.

Dlaczego? Pani Linda dziś mówipublicznie, że zabiła swoje czwartedziecko. Osiem lat później stała sięchrześcijanką. Gdy zobaczyła nafilmie, jak dziecko w 13 tygodniu po-

trafi bronić się przed narzędziamiabortera, postanowiła zacząć działać w ich obronie.

– Zrozumiała, że to nienarodzonenajpierw należy do Pana Boga. Uzna-jąc swój grzech, ze świadomością żeBóg jej wybaczył, niestrudzenie docie-ra do innych kobiet – wspominała.

Linda ma wielką miłość do JanaPawła II. Ceni go szczególnie za

encyklikę „Evangelium Vitae”, gdziena ostatnich stronach zwrócił się dokobiet z doświadczeniem aborcji.Podkreślił w niej, że dziecko, chociażzabite, nie jest definitywnie stracone.Dla kobiety, która uzna swój grzech,także zaczyna się nowa droga.

- ¼ kobiet w Kanadzie miała najakimś etapie życia przynajmniej jednąaborcję - mówi Mary Wagner. - 80proc kobiet, które mam okazję spotkaćw więzieniu, przyznaje się, że doświad-czyło aborcji - Mary podkreśla, żekobiety, które doświadczyły bóluaborcji bywają bardzo elokwentnymi,czyli skutecznymi obrończyniamiżycia nienarodzonych.

- Tak samo jak zabiegamy o prawodo życia dla dzieci, tak samo zabie-gamy wraz z Lindą o to, by uleczyćkobiety - mówi. W jaki sposób?Rozmawiając, modląc się, wręczającbiałe róże. A czasem wskazując na cośzaskakującego, np. nalepkę z podo-bizną prezydenta Reagana z napisem:Dziwię się, że te osoby, które są zaaborcją, zdążyły się już urodzić.

Wymiana doświadczeńAż miło było patrzeć, jak ludzie

w różnych miejscowościach wyrażająswoją solidarność z Mary Wagner.Bukiety kwiatów, białe róże, słowawsparcia i zapewnień o modlitwiesłyszała chyba w każdym mieście.

W Lublinie spotkanie przerodziło sięw wymianę świadectw. Niektórym

trudno było ukryć wzru-szenie, gdy słuchali opo-wieści pani Joanny, któranie zgodziła się na abor-cję mimo że tylko jedno z jej dzieci jest zdrowe.Inna pani mówiła obe-cnym, że dobre rozwią-zanie jest możliwe w każ-dej sytuacji. Była po kilkucesarskich cięciach, ope-racjach macicy i poronie-niu, i lekarze podejrze-

wali, że kolejnej ciąży nie przeżyje. -Zawierzyłam Maryi. To była najlepszaze wszystkich ciąż - podkreśla.

Były także rozmowy o trudach: jak65-letniej mamy, opiekującej sięsamotnie dorosłym synem, chorują-cym na czterokończynowe porażeniemózgowe, na które zapadł po poro-dzie.

- Nie żałuję, że go chroniłam, że niezgodziłam się na aborcję - którą miproponowali - podkreślała, opowia-dając o tym, jak pomimo trudów, jestdla niej ważny.

- Kiedy moja mama była ze mną w ciąży, chciano mnie zabić - mówiłtrzydziestoparoletni pan Marek.

- Przez pierwsze trzy lata poważniechorowałem, przebywając przedewszystkim w szpitalu. Pan Jezus dał miżycie - jestem tu. I chcę Pani podzię-kować, że Pani też tu jest. I że stajePani po stronie życia, nawet za cenęwięzienia - zwrócił się do kanadyjskiejobrończyni życia.

Lidia Maj

Mary do Polaków: Wasza wiara mnie inspiruje

Grzegorz Braun zgłosił swój akcesdo udziału w konkursie na prezesaTelewizji Polskiej. Reżyser i polityk w kilkuminutowym nagraniu nayoutube zapowiedział, że weźmieudział w takim konkursie, jak tylkopozna jego warunki.

- Jestem w stanie, jestem gotówpodjąć się zaprowadzenia porządkówtu przy ulicy Woronicza w Warszawie.A praktycznie i formalnie, owszem,jeśli Rada Mediów Narodowych, takszumnie zwana, z moim nieszczęsnymstryjem w swoim składzie, ogłosiporządny konkurs (...) jestem gotów

zgłosić własną kandydaturę na prezesatego urzędu.

I od razu zapowiedział, że telewizjapubliczna nie powinna być finanso-wana ze środków publicznych, czyliteraz z abonamentu, a za chwilę z po-datku "doklejonego do opłat za prąd".Dodał również, że widzi w tej telewi-zji miejsce i dla obecnego prezesaJacka Kurskiego, którego szanuje zapublicystykę telewizyjną i dla MaxaKolonko, który "zasłużył się w ostat-nich latach mówiąc rodakom jak jest".

Na zakończenie swojego wystą-pienia filmowego Braun dodał:

- Rzecz w tym, żeby ten relikt PRL-ujakim jest telewizja reżimowa, zwanadla zmylenia przeciwnika publiczną,rzeczywiście, a nie tylko symbolicznie,zaorać, ale po to, żeby oddać tęmachinę propagandową na usługisprawę o której będzie możnaprawdziwie powiedzieć, że jest sprawąnarodową.

Co ciekawe pomysł kandydowaniaBrauna na szefa TVP ostro komento-wany jest w środowiskach narodo-wych. Na portalach społecznościo-wych pojawiły się głosy, że Braun niema żadnego doświadczenia w zarzą-

dzaniu tak dużą instytucją, że nie jestw stanie również nic trwałego i wię-kszego politycznie wokół siebiezbudować, a wszystko służy jedynielansowaniu się. Padł m.in. przykładjak Grzegorz Braun na KonwencjiProgramowej ROMB - Ruch Oby-watelski Miłośników Broni. którystara się poszerzyć zakres dostępu dobroni obywateli - pojawił się z ka-merzystą jedynie w celu lansu, zakłó-cając de facto merytoryczną dyskusję,a wszystko później pokazać nayoutube.

Grzegorz Braun chce zostaæ prezesem "re¿imowej TVP".

I chce w niej Kurskiego i Maxa Kolonko

Page 9: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

NASZA HISTORIA STRONA 9GŁOS nr 517-23.08.2016

O Katyniu słyszeliśmy wszys-cy. O przeprowadzonej 3 latawcześniej „Operacji Pols-

kiej” w wyniku, której z rąk NKWDzginęło 5 razy więcej naszych Roda-ków, wiemy tak mało, że wciąż pozo-staje ona białą plamą w świadomościhistorycznej współczesnego Polaka. A mówimy przecież o pierwszym wXX wieku zaplanowanym i z zimnąkrwią przeprowadzonym ludobój-stwie.

Dokładnie 79 lat temu (11 sierpnia1937), ówczesny szef NKWD NikołajJeżow podpisał rozkaz nr 00485, któryzapoczątkował rzeź lub w najlepszymwypadku - wywózkę Polaków z tere-nów sowieckiej Ukrainy i Białorusi w głąb ZSRS, głównie do Kazachstanui na Syberię. Operacja Polska miałatrwać trzy miesiące, trwała ponad rok(1937-1938). Jej bilans jest przeraża-jący. Zamordowano ponad 111 tys.naszych rodaków. Tylko dlatego, żebyli Polakami.

- Bijcie, mordujcie bez rozgrani-

czania. Lepiej zbyt wielu niż za mało -instruował czekistów Jeżow, a onistrzałami w tył głowy, a czasem sal-wami w spędzony tłum dokonywalirzezi.

Ich ofiarami byli głównie mężczyźniw sile wieku, bo zgodnie z rozkazemJeżowa byli oni „dywersyjno-pow-stańczym zapleczem Polskiej Organi-zacji Wojskowej i podstawowymiludzkimi rezerwami wywiadu polskie-go”. Na Syberię i do Kazachstanuwywieziono ponad 100 tys. osób -przede wszystkim kobiet, dzieci i star-ców. O tej najkrwawszej z operacjinarodowościowych przeprowadzo-nych przez NKWD niestety cały czasnie przeczytamy, lub znajdziemyjedynie marginalne informacje, w pod-

ręcznikach szkolnych do his-torii. Do tej pory o tej tragediiniemal wcale nie mówiłygłówne media.

Ofiary tego ludobójstwa niemają nawet pomnika w wolnejPolsce, w której wciąż stoją,

a do niedawana remontowane były zapubliczne pieniądze pomniki armiisowieckiej. Nie mają też swego dniapamięci w kalendarzu polskichmartyrologii ani innego święta, w trak-cie którego wspominamy tamte dra-matyczne wydarzenia.

W przeciwieństwie do innych ofiar –np. ludobójstwa wołyńskiego – po-mordowani w latach 1937-1938 niemają rodzin, które mogą upomnieć sięo pamięć swoich bliskich. Dlatego teżzbadanie i podtrzymywanie pamięci o tamtych dramatycznych wydarze-niach jest zadaniem dla PaństwaPolskiego. I tak jak kilka tygodni temuupamiętniliśmy ofiary nacjonalistówukraińskich tworząc nowe święto -Narodowy Dzień Pamięci Ofiar ludo-

bójstwa dokonanego przez ukraińskichnacjonalistów na obywatelach II RP,tak obecnie jesteśmy zobowiązani dopodjęcia działań na rzecz przywra-cania pamięci o naszych rodakachpomordowanych w czasie OperacjiPolskiej w Związku Sowieckim.Będzie to kolejny, ważny krok w kierunku przywracania pamięci o historii Kresów, Polaków na Kresachi historii Narodu Polskiego. Dorefleksji, ale również i do działaniapowinno nas skłonić to, co o wydarze-niach z lat 1937-38 powiedział prof.Hiroaki Kuromiya z Indiana Uni-versity:

- Operacja Polska była zapewnenajbardziej niszczącą spośród maso-wych mordów wymierzonych przeciwkonkretnym narodowościom za Stali-na. I, tak jak Holokaust, operacjapolska powinna być pamiętana przezcałą ludzkość.

Micha³ Dworczyk

Operacja Polska 1937-1938Tak jak Holokaust, powinna być pamiętana przez całą ludzkość

W łaściwie dlaczego z tegowłaśnie miejsca tyle jużrazy padło nawoływanie

do budowania słowiańskiego sojuszupod rosyjską egidą? Albowiem takakoncepcja może nawet wydawać sięnierealistycznie awanturnicza. Groźnai wiodąca Polskę na geopolitycznemanowce. Przecież w systemie państwZachodu, pod amerykańsko-niemie-cko-żydowskim parasolem, tak prze-ogromnym i potężnym, możemy zaży-wać spokoju ludzi, którzy swoje uczu-cia i kalkulacje właściwie ulokowali.

Tak by się na pierwszy rzut okamogło wydawać. Jednak realny biegdziejów będzie przebiegał wedługzupełnie innego scenariusza. I nikt gonie napisze w anglosaskich imperial-nych stolicach (Waszyngton, Londyn),lecz zrealizuje się na wielkich przes-trzeniach eurazjatyckich stepów, czyliw samym Sercu Lądu. Sprowadza sięto do niezłomnego przeświadczenia,wynikającego z historycznych obser-wacji, że w zasadniczym sporze mię-dzy cywilizacjami morza a mocars-twami lądowymi, te ostatnie na końcuzwyciężają. Jest tak, gdyż kontynentdysponuje większymi rezerwami, tymirzeczywiście rozległymi; zaś ocean tow końcowym rozrachunku coś ulot-

nego, jakby złudnego.

Kupiec i kramarz przegrają z ora-czem i drobnym producentem. Dziśpowiada się, że Anglosasi są przepo-tężni, dysponując nieograniczonymidobrami, wspaniałą technologią, orga-nizacją pracy, etc. Imperia kontynen-talne – Rosja i Chiny – są na tym tlejednak upośledzone. Moskwa przezswe uzależnienie od energetycznychsurowców, Pekin zaś jest mimo wszys-tko wciąż krajem Trzeciego Świata.Tak się mówi. Ale popatrzmy naZachód, przede wszystkim na niek-

westionowanego lidera: Stany Zjed-noczone.

Czyż Ameryka nie jest swoistąmonokulturą, budującą swoją mocars-twowość na globalnej władzy dolara,czyli na eksporcie ostatecznie tylkopokolorowanego papieru. Jego rolaprzywiązana jest również do jednego zpaliwowych surowców: ropy naftowej.Wystarczy krach na giełdzie, by tomonstrualne mocarstwo, można byrzec, że nawet wszechmocne, dosłow-nie z dnia na dzień straciło przysło-wiowy grunt pod nogami, nurzając sięw apokaliptycznych otmentach egzy-

stencjalnego kryzysu. Czyż wiele dotego już trzeba? W tym czasie Rosjaodcięta szczęśliwie od świata naskutek nałożonych sankcji, wciążbędzie tym czym jest dotąd; a nawetrelatywnie czymś o wiele większym.Niektóre próby Waszyngtonu, wcią-ganie Moskwy w objęcia dużegomilitarnego konfliktu przypominajądziałania topielca, który dla własnegoźle pojętego dobra, pogrąża w tońsamego ratownika.

Stany są bowiem pozbawioneistotnych gałęzi przemysłu, przedewszystkim ciężkiego. A branża leków imedykamentów, nie zapewni sukce-sów na licznych militarnych frontach.Tak właśnie najprawdopodobniejpotoczy się historia świata. Zawszejest dobrze być po stronie zwycięzców.Tak szczęśliwie dla Polski ułożyły sięsprawy po pierwszej i drugiej wojnie.Nasz los, nasze powodzenie opiera sięna polityce kontynentalnej. Takjesteśmy usytuowani z geopolitycznejperspektywy. I to są te realne pod-stawy wielokrotnego wołania o sło-wiańskie imperium. Jednym słowemchodzi o syntezę ideologii z geopo-lityką. I nie inaczej.

Antoni Koniuszewski

W³aściwie dlaczego?

Page 10: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

FAKTY STRONA 10 GŁOS nr 517-23.08.2016

Krzysztof Baliński

część 1

Poprzez lustrację i rozwiązanieWSI próbowano pozbyć sięagentów związanych z Mos-

kwą. PiS nie jest jednak równie skru-pulatne, gdy chodzi o ludzi kojarzo-nych z innymi wywiadami. Nie widaćw nim dociekliwości, ilu politykówjest na żołdzie innych wywiadów.

Minister Witold Waszczykowskimówiąc o zagrożeniach, mówi wyłą-cznie o absolwentach moskiewskiegoMGIMO. Tymczasem najwięcej szkódw MSZ (a wcześniej w MON) po-czynił nie absolwent MGIMO, aleOksfordu. A tam chyba kuźni sowiec-kich szpiegów nie ma. W okresieswych rządów w MSZ ukrył z pre-medytacją przed weryfikacją wielufunkcjonariuszy WSI, i to wtedy, gdyraport Macierewicza klarownie wyka-zał, że WSI była agendą służb spe-cjalnych byłego Związku Sowieckie-go. Radek zawsze łaskawym okiempatrzył na wszelkie wywiady, niemówiąc o jego powszechnie znanejsympatii do wywiadu brytyjskiego. Natej niwie jego ambicje sięgały wysoko.W MSZ stworzył własną służbę spe-cjalną: Inspektorat Służby Zagrani-cznej, która inwigilowała, kontrolo-wała korespondencję, podsłuchiwałarozmowy telefoniczne pracownikówMSZ, nie dla kontrwywiadowczejochrony ministra, lecz ochrony jegoreputacji. Ciekawe, że dziś, podnowym kierownictwem, Inspektoratnadal działa, zajmuje się tym samym, ana jego czele Waszczykowski umieściłresortowe dziecko - Jacka Bazań-skiego. Mimo że Sikorski wziął ichpod ochronę, oficerowie WSI pokątnierozpowszechniali informacje o tym,kto finansował jego naukę w Oksfor-dzie, o dziwnej znajomości z Toma-szem Turowskim i o tym, dlaczego napoczątku lat 90., będąc wiceministremobrony, częściej kontaktował się z rezydentem brytyjskiego wywiaduniż ze swoim szefem.

A propos Turowskiego, czy nie czasna wyjaśnienie, dlaczego gen. MaciejHunia przywrócił go do pracy w Agencji Wywiadu dwa miesiąceprzed katastrofą Smoleńską, a Sikorskizatrudnił w MSZ? Nie od rzeczybyłoby też wyjaśnić, co się stało z siedemdziesięcioma kartami, któreHunia ukradkiem usunął z teczki ope-racyjnej Turowskiego po otrzymaniuraportu informującego, że rosyjskaFederalna Służba Bezpieczeństwa ku-piła mu apartament w centrum Mos-kwy. Tymczasem na kierowniczestanowiska w „nowej” AW promowanisą ludzie tegoż Huni i podejmują

nawet próby zatrudnienia w AW 20oficerów zwolnionych ze służb woj-skowych przez ministra Macierewicza.Raz po raz wychodzi na jaw współ-praca ze służbami PRL najbliższychwspółpracowników Waszczykows-kiego - w ubiegłym miesiącu prze-szłość dopadła przyszłego ambasadoraw Berlinie. Nasilają się pogłoski o niejasnych powiązaniach z bezpiekąw latach 80. zastępcy ministra ds. poli-tyki wschodniej.

Spokojnie, to tylko Mossad

Polsce szkodzi nie tylko wywiad zeWschodu. Żemek z FOZZ ujawnił, żekorzystał z usług Arie Goldsteina z Izraela i że nielegalnie, choć zawiedzą Balcerowicza, finansowano z pieniędzy FOZZ Amerykańsko-Pols-kie lobby z siedzibą w Amsterdamie,zorganizowane przez Bloomfielda i Goldsteina. Z zeznań tego ostatniego,podczas procesu FOZZ, wynika jed-noznacznie, że był powiązany z Mos-sadem. Można więc z pełną odpo-wiedzialnością stwierdzić, że kasęFOZZ obrobił izraelski wywiad.

Wielu towarzyszy broni gen. MarkaDukaczewskiego pracowało dla izrael-skiego konsorcjum zbrojeniowego za-biegającego o kontrakty w Polsce.Afera z gen. Waldemarem Skrzypcza-kiem zaczęła się od podejrzeń, że ko-rumpuje go izraelski lobbysta Mena-chem Bull. Założona przez tegoostatniego spółka Impart zatrudniałacałe stado b. oficerów wywiadu i WSI,którzy negocjowali wielkie kontraktyz MON. Powinno to stawiać na nogiministra-koordynatora odpowiedzial-nego za bezpieczeństwo Polski.

Tymczasem nikt nie bije na alarm, żeogromne pieniądze wydawane są w przetargach ustawianych przez obcewywiady, że nachalnie panoszą sięprzy nich i hulają obce tajne służby i toczą się korupcyjne podchody lob-bystów izraelskich z francuskimi,amerykańskich z niemieckimi, żepaństwo polskie daje się rozgrywać

przez obce służby, że to de facto onedecydują o potencjale bojowym naszejarmii i tym samym bezpieczeństwiekraju.

A propos Mossadu - ani na momentz ekranu TVN nie znika gęba MichałaKamińskiego, b. szef aparatu propa-gandy rządu PO. Przed objęciem sta-nowiska u Kopacz, pracował dla izra-elskiej firmy wywiadowczej PRISM,której szefem jest wyszkolona przezMossad analityczka antyterro-rystycz-

na. Dlaczego firma zainwesto-wała wKamińskiego? Do czego był jejpotrzebny? Podejrzenie, że pracuje dlaizraelskiego wywiadu obróciła w żartDominika Wielowieyska. „No bowcześniej był posłem z ziemi łomżyń-skiej, znanej z pewnego poziomuantysemityzmu”.

Na tle niesłychanej wprost spraw-ności w wyłapywaniu szpiegówrosyjskich, poraża indolencja ABW napolu ochrony interesów ekonomicz-nych państwa. Przykład - ciągle niewiemy, gdzie znalazły się pieniądze z rozkradzionego majątku publiczne-go? Czy, aby nie w pewnym kraju z palmami?

Zawód: przyjaciel Niemiec

Kluczowe dla interesów państwanegocjacje dot. członkostwa w UEprowadzili dawni agenci, ale czy tylko„komunistyczni”, a nie na przykład„niemieccy”? Wszyscy inkryminowa-ni dostali później intratne posady w Brukseli. I czy nie stąd wynikała ichuległość i służalczość petenta, a niepartnera przy stole negocjacyjnym?

Antoni Macierewicz zauważył słu-sznie: na takich ludziach druga stronamogła wiele wymóc. W Polsce istniejeprawdziwy front obrony niemieckichinteresów, ludzi o żebraczym usposo-bieniu, którzy egzystują za niemieckiepieniądze. Czy nie są również akty-wami niemieckich służb specjalnych(także tych odziedziczonych po Stasi)?

Tzw. „eksperci od Niemiec” utrzymy-wani są przez fundacje finansowaneprzez państwo niemieckie. Zapraszanisą do Berlina do wygłaszania refera-tów, przez Niemców traktowane jakoznakomita okazja do wynagradzaniaprelegentów. Inną okazją jest przyzna-wanie nagród i krzyży zasługi orazzwiązanych z nimi gratyfikacji pie-niężnych. Dyżurnym „ekspertem odNiemiec” (jak się okazuje, nie tylko)jest dla przykładu Kazimierz Wóy-cicki, który ostatnio nawoływał doaresztowania ks. Isakowicza-Zaleskie-go za krytyczne pod adresem Ukra-ińców wypowiedzi.

W latach 80. Wóycicki był stypen-dystą Fundacji Adenauera. Jest auto-rem wielu tendencyjnych publikacji„naukowych” na tematy polsko-nie-miecko-żydowskie, finansowanychprzez fundację Eberta. Jest pracow-nikiem Centrum Studiów Międzynaro-dowych, sponsorowanym przez Fun-dację Adenauera, która w 95 proc.finansowana jest przez rząd niemiecki.Oprócz niemieckiego finansowaniaotrzymał także Krzyż Zasługi RFN. Z poręki Bronisława Geremka byłdyrektorem Instytutu Polskiego w Dü-sseldorfie, a później w Lipsku. Rzeczciekawa - po obaleniu rządu J. Ol-szewskiego, na pierwszej stronie„Życia Warszawy” ukazał się jegoartykuł „Odejście w niesławę”, w któ-rym Macierewiczowi zarzuca pucz i używanie archiwów do celówpolitycznych. Później mianowano godyrektorem IPN w Szczecinie i nikogonie dziwiło, że szefował placówce naterenach intensywnie penetrowanychniegdyś przez Stasi. Wystarczy teżprzyjrzeć się „naszym” ambasadoromw Niemczech. Prawie wszyscy rekru-towali się z wyselekcjonowanej przezGeremka i Bartoszewskiego ekipy„stypendystów-niemcoznawców”, o bardzo niejasnych powiązaniachpozazawodowych z okresu, gdy w RFN przebywali na emigracji.

Dla Polski głównym zagrożeniemjest aktywność służb Rosji. Jej roz-poznanie jest jednak słabe. Wiedza o tym, ilu pracowników w ambasadzierosyjskiej jest z wywiadu, niewieledaje. Mało wiemy też o działalnościnielegałów. Wiadomo, że tylko Stalinskierował do Polski w tym celu tysiąceosób. Przypomnieć tu trzeba, że w la-tach 50. kilkunastu tysiącom obywateliZwiązku Sowieckiego służącym w wojsku i MSW wydano polskiedowody osobiste. Większość, w tymich potomków, łączą związki z Rosją,a wiedza o nich jest zamknięta w sej-fach na Łubiance i tylko ktoś naiwnymoże sądzić, że dzisiaj nie jest wyko-rzystywana. Wielu z nich pracuje w służbach.

część 2 za tydzień

ILU POLITYKÓW JEST NAŻOŁDZIE OBCYCH WYWIADÓW?

Page 11: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

ZDERZENIA STRONA 11GŁOS nr 517-23.08.2016

• Prof. Sławomir Cenckiewicz su-geruje, że w wybuch gazu w gdańskimbloku mieszkalnym 17 kwietnia 1995r. mógł być zamieszany UOP

• Sama katastrofa miała być nie-zamierzonym wypadkiem - chodziłotylko o ewakuację mieszkańców

• Celem miało być dostanie się domieszkania płk. Adama Hodysza,który mógł posiadać dokumentydotyczące TW ”Bolka”

• Dr Piotr Gontarczyk: w sprawęmogli być zaangażowani byli funk-cjonariusze SB, ale nie UOP jako taki

N a swoim profilu w serwisiespołecznościowym Facebookhistoryk i publicysta prof.

Sławomir Cenckiewicz zamieścił wpisdotyczący słynnej sprawy wybuchugazu w budynku mieszkalnym w Gdańsku 17 kwietnia 1995 r. Doszłowtedy do eksplozji w bloku przy ulicyWojska Polskiego 39 w dzielnicyGdańsk-Wrzeszcz, w wyniku którejzginęło ponad 20 osób. Śledczy obcią-żyli odpowiedzialnością za katastrofęjednego z mieszkańców, który równieżwtedy zginął.

Prof. Cenckiewicz przypomina, żepodczas prac nad książką ”SB a LechWałęsa” - pisanej wspólnie z dr.Piotrem Gontarczykiem - spotkał się z kilkoma osobami (m.in. z urzędnika-mi miejskimi, strażakami, a nawetbyłym wiceministrem spraw wewnę-trznych). Miały one - niezależnie odsiebie - potwierdzić wersję wydarzeń,zgodnie z którą ”wybuch gazu wGdańsku był operacją UOP, zaś ofiaryniezamierzonym wypadkiem przypracy”.

Historyk pisze również, że jeden z byłych esbeków ”świetnie ustosun-kowany w środowisku UOP/ABW”tłumaczył mu, że w zawalonym bu-dynku mieszkał płk. Adam Hodysz,”którego ekipa prezydenta Lecha

Wałęsy z delegatury UOP w Gdańskupodejrzewała o przetrzymywanie kopiidokumentów agenturalnych Wałę-sy/’Bolka”’.

Były bezpieczniak miał powiedziećprof. Cenckiewiczowi: ”Upozorowaliwybuch gazu, żeby wyprowadzićpóźniej wszystkich mieszkańców

i wejść do mieszkania Hodysza.Przesadzili, budynek się zawalił i zginęli ludzie. Ale do mieszkania i takweszli”. I wskazał na ekipę – jak piszehistoryk – ”wałęsiarzy” z UOP w Gdańsku opisaną w książce „SB a Lech Wałęsa”.

Prof. Cenckiewicz - jak zaznacza wewpisie w serwisie Facebook - miałnawet o tym rozmawiać z płk.Hodyszem, ten jednak nie chciał sięustosunkować do tej wersji wydarzeń ipowiedział tylko: ”nie chcę mówić oWałęsie, bo przez niego ledwie życianie straciłem”. ”To było intrygujące –pisze prof. Cenckiewicz – ale wciąż

słabe dowodowo”.Historyk wspomina również o tym,

że mówił o tym zarówno dr. Gontar-czykowi, jak i ówczesnemu PrezesowiIPN, dr. hab. Januszowi Kurtyce.Obydwaj historycy nie chcieli, byinformacje o tym znalazły się w pu-blikacji.

- Podczas pisania książki ”SB a Lech Wałęsa” dysponowaliśmybardzo różnymi informacjami, któreotrzymaliśmy ustnie z różnych źródeł -mówi w rozmowie z WP dr PiotrGontarczyk. – Zależało nam jednak natym, by książka była jak najlepiejudokumentowana, by nie można byłopodważyć jakiejkolwiek tezy w niejzawartej. Wiedzieliśmy o sprawie wy-buchu gazu i dysponowaliśmy równieżinformacjami o tym, że w tę sprawęmogli być zaangażowani byli funkcjo-nariusze SB służący w UOP. Ale niebyły to dane wystarczające, stadzdecydowaliśmy, że nie będziemy tej

kwestii w naszej publikacji poruszać.Jeśli Sławomir Cenckiewicz znalazłjakiś nowy trop w tej sprawie, todobrze. Ja nie posiadam żadnychnowych informacji na ten temat –dodaje historyk.

Prof. Cenckiewicz pisze, że podczaslektury akt prokuratorskich dotyczą-cych sprawy Zbigniewa Grzegorows-kiego - jak pisze: ”zaufanego SB-ekaWałęsy”, człowieka zamieszanego ” wproces wyparowywania akt obciąża-jących Wałęsę” - znalazł jego wniosekdowodowy z 28 września 2005 r.Grzegorowski pisze w nim o ”znale-zisku [akta dot. Sprawy Obiektowej”Jesień 70” i dokumenty z archiwumbyłej SB – red.] w mieszkaniu Hodysza[…] w czasie tragedii bloku przy ulicyWojska Polskiego”. Dodaje też, że”UOP miał te informacje od swojegoagenta”.

”Szok!” - kwituje swoje odkryciehistoryk i zadaje pytanie: ”Może więcwstrząsające opowieści moich źródełinformacji polegały na prawdzie?”.Niekompletna fotokopia dokumentujest również załączona do wpisu wserwisie Facebook.

- Nie ma wątpliwości co do tego, żebyli funkcjonariusze SB, którzy służylipotem w UOP, w sprawie LechaWałęsy naginali, a nawet łamali prawo- komentuje dr Gontarczyk w roz-mowie z WP przypuszczenie, że UrządOchrony Państwa mógł być zamie-szany w wydarzenia z 17 kwietnia1995 r.

- Ci ludzie byli zdolni do działaństricte przestępczych, jak niszczenieczy kradzenie dokumentów dotyczą-cych Lecha Wałęsy. Dlatego, jeśli ktośz organów państwa był zaangażowanyw sprawę wybuchu, to raczej skłonnybyłbym sądzić, że byli to właśnie byliesbecy, a nie UOP jako taki w ramachwłasnych działań operacyjnych -twierdzi historyk.

Prof. S³awomir Cenckiewicz: Za eksplozją gazu17 kwietnia 1995 r. mógł stać UOP

Akcja ratownicza po wybuchu gazu w budynku mieszkalnym w Gdańsku, 17 kwietnia 1995 r.

W skutek działalności Pań-stwa Islamskiego niektó-rzy muzułmanie zwracają

się do Chrystusa. Przemoc motywo-wana wersami Koranu skuteczniezniechęca ich do własnej wiary, czy-niąc ich zarazem otwartymi na Jezusa.O fenomenie utraty wiary wskutekdziałalności dżihadystów obnażają-cych islam opowiada telewizyjnyewangelizator i konwertyta znany jakobrat Rachid. To marokański syn zna-nego w kraju imama, który po studiachnad Koranem porzucił islam dla Chry-stusa. Wyrzucony z domu przezwłasnych rodziców, musiał opuścić

Maroko w obawie przed prześlado-waniami. Rachid założył telewizję AlHayat TV, którą można odbierać w krajach Bliskiego Wschodu i AfrykiPółnocnej przez satelitę. Telewizjapoświęcona jest tłumaczeniu błędówislamu i ukazywaniu prawdy o Chrys-tusie. W każdy czwartek widzowiemogą dzwonić bezpośrednio do pro-gramu, gdzie zadają pytania o islam i chrześcijaństwo. Jak powiedział bratRachid w cytowanej przez „ChristianToday” rozmowie z organizacją Chris-tian Aid Mission, dzieło to pomagawielu muzułmanom dostrzec fałsz ichreligii.

- Przemoc obecna w islamie, którą w namacalny sposób ukazują grupyterrorystyczne, działa na wielu muzuł-manów odstraszająco. Gdy ludzie od-krywają czym islam jest tak naprawdę,wielu z nich w Egipicie czy ArabiiSaudyjskiej staje się ateistami - mówiRachid. - Często jednak porzucenieislamu jest krokiem nie ku bezboż-ności, ale ku chrześcijaństwu.

„Christian Today” przytacza świa-dectwo chrześcijańskiego misjonarzadziałającego w Iraku, który ze wzglę-dów bezpieczeństwa chce pozostaćanonimowy. Chrześcijanin mówi, że

był świadkiem nawrócenia wielumuzułmanów, którzy nie mogli jużwytrzymać ciężaru własnej wiary,obrzydzonej im przez grupy terrory-styczne w rodzaju ISIS, tłumaczącymiswoje krwawe zbrodnie niepodważal-nymi przecież wersami Koranu. Jakmówi misjonarz, zniechęceni do isla-mu muzułmanie często nie zadowalająsię pustką ateizmu, ale chcą dowie-dzieć się więcej o Chrystusie. Słysząco cudach, uzdrowieniach, miłosierdziui miłości chcą poznać prawdziwątwarz Boga.

kath.net, christiantoday.com

Brutalność ISIS otwiera oczy muzu³manom! Coraz więcej z nich kieruje się ku Chrystusowi

Page 12: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

POLSKIE SPRAWYSTRONA 12 GŁOS nr 517-23.08.2016

Matka Boża, otoczonaświatłością, była doskonale

widoczna na tle nocnego jeszczenieba! Bolszewicy na ten widok

uciekali w skrajnym przerażeniu,opuszczając ziemię radzymińską

B itwa Warszawska, która miałazatrzymać nieprzerwany marszprzeważających sił bolszewic-

kiego agresora u wrót Warszawy, stałasię momentem zwrotnym w dziejachEuropy. Nie ulega bowiem wątpliwo-ści, ze z upadkiem Warszawy nie tylkoPolska, ale i cala środkowa Europastanęłaby otworem dla sowieckiejinwazji - pisze ks. dr Jozef MariaBartnik SJ.

Przez wieki Polska była tarczaEuropy przeciw inwazji azjatyckiej. W żadnym jednak momencie historiiniebezpieczeństwo totalnego zniewo-lenia nie było tak groźne jak tymrazem. Modlitwy zaś składane przezręce Maryi, Patronki Stolicy i Kró-lowej Polski, nigdy nie były takgorące.

W obliczu nadciągającego nieszczę-ścia modlono się dosłownie wszędzie,nie tylko w kościołach, które nie mo-gły pomieścić wszystkich wiernych,choć otwarte były cała dobę. Od Sta-rówki, siedziby Matki Bożej Łaskawej- Patronki Warszawy, aż do kościołaŚwiętego Krzyża tłum trwał na modl-itwie, dzien i noc wzywajac pomocyswojej Patronki i Krolowej. Przedfigura Najswietszej Panny znajdującejsie na otwartej przestrzeni Krakow-skiego Przedmiescia czuwano i mo-dlono się bez przerwy. PrzypominanoŁaskawej Patronce Stolicy, ze już razzłamała strzały Bożego gniewu i ura-towała Warszawe przed czarną zarazą(epidemia cholery). Błagano, by ze-chciała uratować swój lud i swojekrólestwo. Błagano, by zechciała zdu-sić czerwoną zaraze i zapobiegłarozniesieniu się krwawego bolszewic-kiego terroru, nie tylko w naszejOjczyźnie, ale i w Europie.

Zdawano sobie sprawę z grozy sytu-acji. Docierały do Warszawy przera-żające wiadomości o tym, jak bol-szewicy rozprawiali sie z inteligencją i osobami duchownymi na zajmowa-nych ziemiach i tym żarliwiej błaganoo cud. Tylko cud, tylko interwencjaNiebios mogła powstrzymać ten nie-ubłagany, trwający od miesięcy zwy-cięski pochód Armii Czerwonej przeznasz kraj - w drodze na Zachód.

W sierpniu 1920 roku stojąca u wrótstolicy Armia Czerwona miała wielo-krotną liczebną przewagę nad naszymisiłami. Bolszewicy byli absolutniepewni zwycięstwa - ustalili nawet datę

zajęcia stolicy i przejęcia władzy w Polsce na 15 sierpnia.

W Wyszkowie czekał już tymczaso-wy rząd z Konem, Dzierżyńskim i Marchlewskim na czele. W Warsza-wie bolszewickich „wyzwolicieli”oczekiwała komunistyczna V kolu-mna, 40-tysięczna rzesza robotników,

mająca godnie przywitać swoich„oswobodzicieli” i wraz z nimi roz-nieść w pył warszawskich „burzujów i krwiopijców”.

Warszawa była praktycznie bez-bronna. Wszyscy zdolni do walki męż-czyźni na mocy dekretu o powszech-nej mobilizacji już od miesięcy prze-bywali na froncie. Stolicy mieli bronićochotnicy, gimnazjaliści, podrostki,dla których karabin często był prze-kraczającym ich siły ciężarem, i starzyweterani z powodu wieku pozostającypoza czynną służbą.

Dopomogę wam

Wszystko to, co od momentu odzys-kania niepodległości w 1917 r. prze-żywała Polska, przewidziała Opa-trzność Boża. Na 48 lat przed opisy-wanymi wydarzeniami sama Naj-świętsza Dziewica przygotowywałalud swojego kraju nie tylko na od-zyskanie upragnionej niepodległości,ale także na to, co dzisiaj nazywamywojną bolszewicko-polską (nb. nigdyoficjalnie niewypowiedziana).

W Wielki Piątek 1872 r. Matka Naj-świętsza przekazuje mistyczce Wan-

dzie Nepomucenie Malczewskiej(obecnie kandydatce na ołtarze) nas-tępujące słowa:

„Skoro Polska otrzyma niepodle-głość, to niezadługo powstaną dawnignębiciele, aby ją zdusić. Ale mojamłoda armia, w imię moje walcząca,pokona ich, odpędzi daleko i zmusi do

zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę”.Rok później, w święto Wniebo-

wzięcia, Matka Boża mówi:„Uroczystość dzisiejsza niezadługo

stanie się ŚWIĘTEM NARODOWYMwas Polaków, bo w tym dniu odnie-siecie świetne zwycięstwo nad wro-giem dążącym do waszej zagłady.

To święto powinniście obchodzić zeszczególną okazałością”

(ksiądz prałat G. Augustynik, MiłośćBoga i Ojczyzny w życiu i czynachświątobliwej Wandy Malczewskiej,wyd. VII, Arka, Wrocław 1998).

Wielki znak na niebie

Nie tylko Warszawa, ale cala Polskamodli sie o ratunek. Na Jasnej GórzeEpiskopat Polski wraz z tysiącamiwiernych śle błagania do KrólowejPolski. Nie ma świątyni, w której bynie odprawiano wielogodzinnych na-bożeństw blagalnych, a wszystko w atmosferze ZAWIERZENIA losówbolszewicko-polskiej wojny naszejPani i Królowej.

Modlitwa tysięcy zjednoczonychserc wyprasza cud - PRAWDZIWYCUD - ukazanie się Najświętszej

Dziewicy. Matka Boża ukazuje się w postaci Matki Łaskawej - PatronkiWarszawy. Jest przecież z woli magi-stratu i ludu miasta tego Patronką -Tarczą i Obroną, od 1652 roku. MatkaŁaskawa pojawia sie na niebie przedświtem, monumentalna postać, wy-pełniająca swoją Osobą całe ciemne

jeszcze niebo. Ukazuje się odziana w szeroki, rozwiany płaszcz, którymosłania stolicę. Zjawia się w otoczeniuhusarii, polskiego zwycięskiego woj-ska, które pod Wiedniem z hasłem „W imię Maryi” rozegnało pogańskiewatahy. Matka Boża trzyma w swychdłoniach jakby tarcze, którymi osłaniamiasto Jej pieczy powierzone.

Panika bolszewików

Postać Matki Bożej była widzianaprzez dziesiątki, lepiej powiedzieć:setki bolszewików atakujących polskieoddziały w bitwie o dostęp do stolicy.To pojawienie się na niebie wywołałowśród sołdatów strach, przerażenie i panike, której nie sposób opisać.

Naoczni świadkowie wydarzenia,zahartowani w boju, niebojący się aniBoga, ani ludzi, programowi ateiści,na widok postaci Maryi, groźnej „jakzbrojne zastępy”, rzucali broń, porzu-cali działa, tabor, aby w nieopisanympopłochu, na oślep, pieszo i konno,salwować się ucieczką.

część 2 za tydzień

Jak Matka Bo¿a ukaza³a siêbolszewickim oddzia³om w 1920 roku

15 sierpnia 1920 r. - takiej daty w kalendarzu nie ma nikt poza Polakami. 15 sierpnia jest jednocześnieświętem maryjnym, kościelnym, państwowym i wojskowym - to wyjątkowe i najważniejsze święto narodowe!

Namalowany w 1930 r. przez Jerzego Kossaka “Cud nad Wisłą” to wieloplanowy obraz batalistyczny,przedstawiający bitwę warszawską.

Page 13: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 POLONIA W KANADZIE STRONA 13

Polacy w Kanadzie Pielgrzymką do MIDLANDuczcili Święto naszej Pani i Królowej

34 Piesza Pielgrzymka z Toronto do Sanktuarium Męczenników Kanadyjskich w Midland zakończyła się w niedzielę 14 sierpnia 2016 r. uroczystą Mszą świętąkoncelebrowaną przez kilkunastu księży przed “polskim ołtarzem” z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w wotywnym parku przed bazyliką. W tym rokuprzybyło wielu pielgrzymów “samochodowych” - zapełnili oni całą polanę. Całość prowadził o. Janusz Błażejak, a Euchrystii przewodził arcybiskup StanisławGądecki, przewodniczący Episkopatu Polski.

Piesza Pielgrzymka do Midland zaczęła się przed 34 laty. Grupa parafian z kościoła św. Teresy postanowiła duchowo połączyć się z pielgrzymami w Polsce i wówczas zrealizowano pomysł zorganizowania pieszej pielgrzymki do Sanktuarium. Była ona wzorowana na pielgrzymkach, jakie każdego roku podejmują Polacyw Kraju, udający się z różnych części Polski na Jasną Górę w Częstochowie. Do zobaczenia na trasie lub w Midland za rok! Wiesław Magiera

Page 14: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

SPOJRZENIASTRONA 14 GŁOS nr 517-23.08.2016

P an Bóg jest miłosierny i zesłałna ŚDM do Brzegu podKrakowem Rand Mittri, która

przemawiając do pielgrzymów uka-zała, że impregnacja Polski, Europy i świata islamistami wcale nie jestnajważniejszym nakazem. - Otaczanas śmierć, lecz wiara jest silniejsza -mówiła. Prosiła nie o to aby ja wyrwaćz ojczyzny ale o modlitwę.

Rand Mittri i tysiące katolików w umęczonym Aleppo nie zakłada jakIslamczycy nowiutkich addidasów, niewkłada do kieszeni wypasionegoiphona, nie zakłada ergonomicznegoplecaka i nie wybiera się w podróż doCioci Merkel po niemiecki socjal.Marzenie o osiedleniu się w Polsce tonieznany im “mit”, powtarzany przezpapieża Franciszka.

Dziwni to partyzanci uzbrojeni w czołgi i rakiety. Kto im je daje?

Aleppo (arab. - Halab, tur. Haleb) -miasto w północno-zachodniej Syrii,około 50 km na południe od granicy z Turcją, na krańcach Pustyni Sy-ryjskiej. Największe miasto Syrii - 2,1mln mieszkańców (dane z 2004 roku).Jedno z najstarszych nieprzerwanie za-mieszkanych miast Bliskiego Wscho-du - od co najmniej 1800 p.n.e. Za-mieszkane głównie przez Arabów,dość liczni są Turcy i Ormianie,oprócz nich mieszkają w Aleppo Gre-cy, Kurdowie i Żydzi. Ośrodek prze-mysłu włókienniczego i spożywczego,ośrodek tkactwa dywanów. Jedno z większych centrów handlowychBliskiego Wschodu. Węzeł komunika-cyjny - skrzyżowanie szlaków kolejo-wych i drogowych, międzynarodowyport lotniczy, przez miasto przebiega

rurociąg z Homsu do Latakii. Ośrodeknauki i kultury - uniwersytet, muzuł-mańska szkoła teologiczna, szkołamuzyczna. Tradycja muzułmańska i judaistyczna podają, że podczaswędrówki z Ur do Kanaanu na forte-cznym wzgórzu odpoczywał biblijnypatriarcha Abraham.

Miasto w wyniku zewnętrznej inter-wencji w Syrii zamienione jak Warsza-wa w kupę gruzów. Pozwoliło to (a także interwencje w innych krajachislamskich) rozpocząć eksport islamu

głównie do Europy.Jednym z promotorów tego przed-

sięwzięcia stał się niestety papieżFranciszek. Już prawie uległem, pod-dając się mistyce zawartej w religijnejczęści ŚDM, monologom o potrzebiemiłosierdzia nad setkami tysięcyzalewających Europę wyznawcamiislamu, z których część usiłują nam

przymusowo implantować do Polski.Ale nagle wysłuchałem co mówi 26-

letnia Syryjka, Rand Mittri. Mocnyakcent na początek czuwania z papie-żem, wychodzi młoda Syryjka. Prze-mawia w Brzegach do uczestnikówŚDM. Mówi tak:

"Nazywam się Rand Mittri, mam 26lat, pochodzę z Aleppo, z Syrii. Jakpewnie wiecie, nasze miasto zostałozniszczone, zrujnowane, nasze życiezostało pozbawione znaczenia. Jesteś-my zapomnianym miastem.

Dla wielu z wasmoże być trudnepoznać i zrozumiećto wszystko, co dzie-je się w moim uko-chanym kraju, w Sy-rii. Mnie będzie bar-dzo trudno opisać w kilku zdaniachżycie w bólu, ale po-staram się podzielićz wami kilkomaaspektami naszejrzeczywistości.

Codziennie naszeżycie otacza śmierć.Żyjemy życiem, któ-re jest otoczoneprzez śmierć. Aletak jak wy, zamy-kamy za sobą drzwi,gdy co rano wycho-dzimy do pracy lubdo szkoły. Chwyta

nas wtedy strach, że nie wrócimy donaszych domów, tak jak je zostawiliś-my. Może tego dnia zostaniemy zabici.Albo może zginą nasze rodziny. Totrudne i bolesne uczucie, wiedzieć, żeotacza nas śmierć i zabijanie, że niema jak uciec, nie ma nikogo, ktopomoże.

Czy to możliwe, że to koniec? Mojedoświadczenie z tej wojny jest trudne i przykre. Ale spowodowało, że doj-rzałam przed czasem i widzę rzeczy z innej perspektywy. Coraz silniejwierzę, że Bóg istnieje.

Moje skromne doświadczenie życio-we nauczyło mnie, że moja wiara w Chrystusa jest silniejsza niż okoli-czności. Ta prawda nie wymaga życiaw pokoju, wolnego od niedoli. Corazsilniej wierzę, że Bóg istnieje, wbrewcałemu naszemu cierpieniu. Wierzę, żeczasami przez nasz ból uczy nasprawdziwego znaczenia miłości. Mojawiara w Chrystusa jest powodemmojej radości i nadziei. Nikt nigdy niezdoła odebrać mi tej prawdziwejradości".

Prosiła zgromadzonych o modlitwęza jej kraj. Mittri, służąca w ośrodkuJana Bosko w Aleppo, mówiła, że docentrum "przyjmuje dziennie ponad700 młodych mężczyzn i kobiet, którzy

przychodzą z nadzieją, że zobacząuśmiech i usłyszą słowo otuchy i zachęty". "Szukają także czegoś,czego brakuje w ich życiu: autenty-cznego humanitarnego traktowania.Ale jest mi bardzo trudno dawaćradość i wiarę innym, kiedy mniesamej brakuje tych rzeczy".

Ale ona nie ucieka ze swojego kraju,mimo że już tu w Polsce, w Europiejest. Ona wróci do Syrii, gdzie praw-dziwie będzie pomagać prawdziwiepotrzebującym wsparcia i pomocy. I modlitwy też.

Ale ona nie jest wyjątkiem.To nieustająca radość 1200 syryj-

skiej młodzieży, która nie przyjechałana spotkanie z młodzieżą w Krakowie.Uczestnicy tego spotkania i obecniwśród nich księża i biskupi wysłalispecjalne pozdrowienia dla papieżaFranciszka przebywającego w Polsce.Są szczęśliwi i radośni, mimo wa-runków w jakich żyją na co dzień z powodu wojny. Wierzą że Bóg jestmiłosierny i do ich kraju powrócipokój, dlatego z niego nie uciekają.

Przytoczę tylko dwa z komentarzydo tego wydarzenia.

Wiecie ci jest najgorsze? To, żekobiety i ich dzieci umierają każdegodnia w Syrii, a setki tysięcy młodychmuzułmanów z bezpiecznych krajówtakich jak np. Tunezja, Maroko, Al-gieria płynie do Europy. Merkel isla-mizuje Europę pod pretekstem pomo-cy, zamiast pomagać tym, którzy tegonajbardziej potrzebują.Tylko dzisiajwyłowiono i przetransportowano 4 tysiące młodych, zdrowych bykówna Sycylię. A dzieciaki w Syrii giną,bo rodzice są za biedni na podróż doEuropy... dlatego niech mi załgane,zdradzieckie lewactwo i masoneria nieprawi żadnych cholernych morałów.

Dzielne syryjskie chrześcijanki wró-cą do swojego kraju, a proszą tylko o modlitwę. A muzułmanie z bezpie-cznych krajów takich jak Maroko,Algieria płyną do nas tysiącami i żą-dają kasy, kobiet, i darmowego wifi, a jak się nudzą to molestują Europejkilub biegają z bombami lub maczetamipo europejskich miastach.

Nie dajmy sobą manipulować.Import terroryzmu do Polski i Europynie jest dla nas żadnym rozwiązaniem.Nie możemy ulec najbardziej wiary-godnie brzmiącym słowom o potrzebieempatii. Nawet gdy mówi pasterz, niemusimy zachowywać się jak barany.“Saperzy”, także z Watykanu nie mogąpodminowywać kultury chrześcijań-skiej w Europie, implantując tu tyka-jącą bombę radykalnego islamu.

Nie wręczajmy kluczy do naszychdomów przyszłym egzekutorom na-szych księży i naszych dzieci i wnu-ków.

Syryjka z Aleppo a papież o potrzebie impregnacji Polski islamem

BLACK RIBBON DAY (DZIEŃ CZARNEJ WSTĄŻKI)27 SIERPNIA 2016, TORONTO CITY HALL ROTUNDADzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu, zwany także Dniem Czarnej Wstążki

(Black Ribbon Day), będzie uczczony w “Toronto’s City Hall Rotunda” 27 sierpnia o godz. 11 am. Podczas uroczystości pokazana będzie wystawa, przedstawiająca paneleinformacyjne o zbrodniach dokonanych pod okupacją nazistowką i komunistyczną w Europie, opracowaną i wykonana przez Platformę Europejskiej Pamięci i SumieniaPEPS (Platform of European Memory and Conscience PEMC), działającą w ramachprogramu edukacyjnego Unii Europejskiej. W uroczystości będzie uczestniczyć i prz-emawiać przewodniczący PEPS, były poseł szwedzki i wiceprezydent ZgromadzeniaParlamentarnego Rady Europy ZPRE Göran Lindblad oraz dyrektor PEPS NeelaWinkelmann. „Black Ribbon Day” został formalnie przyjęty jako Kanadyjski DzieńNarodowej Pamięci ofiar nazistowskiego i komunistycznego totalitaryzmu w Europie,po jednogłośnie przyjętej przez Parlament Kanadyjski w 2009 r. rezolucji, którą zgłosiłBob Rae. Coroczna uroczystość przypomina podpisanie w 1939 r. między nazistow-skimi Niemcami i sowiecką Rosją, umowy o przyjaźni, która wg szeroko uznanej opinii,doprowadziła do nazistowskiej i sowieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939, dającpoczątek II wojnie światowej. „Black Ribbon Day” został zorganizowany w latach 80-tych przez członków społecznosci Środkowej i Wschodniej Europy w Kanadzie (CEEC- The Central and Eastern European Council of Canada), celem zaprotestowania ciąg-nącej się okupacji państw Europy Środkowej i Wschodniej. Ruch ten rozszerzył się naStany Zjednoczone, Europę i inne kraje na świecie.

Więcej informacji: [email protected].

Rand Mittri: ...To trudne i bolesne uczucie, wiedzieć,

że otacza nas śmierć i zabijanie, że nie ma jakuciec, nie ma nikogo, kto pomoże...

Ona nie ucieka ze swojego kraju, mimo że już tu w Polsce, w Europie jest. Ona wróci do Syrii, gdzie praw-dziwie będzie pomagać

prawdziwie potrzebującym wsparcia i pomocy. I modlitwy też.

Page 15: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 KONFRONTACJE STRONA 15

część 3

P rzyszedł od Boga Najświęt-szego na ziemię i do swoichjako Światło i Słowo Boga

wiecznie żyjącego, I wziął Ciało z Niepokalanej Niewiasty MaryiPanny, i stał się człowiekiem, a jest nawieki zrodzony od Boga Ojca. I to On,Jezus Chrystus, oświecił świat i przyniósł Zbawienie, i złączyłKrólestwo Boże na wieki wieków z ludem sobie wybranym. Amen. (tomI, orędzie nr 71, VI 1985 r.).

Orędzie do całej ludzkości. Ogień,wicher i ciemność. Wypraszajmy

Boże Miłosierdzie. Światzbudował nową wieżę Babel

„Zapisz: Oczami duszy ujrzałamMatkę Najświętszą jako NiepokalaniePoczętą. Miała duży, bladoniebieskipłaszcz z Różańcem Świętym zawie-szonym na dłoniach jak do modlitwy.

Matka Boża poleciła przekazać całejludzkości: Czasu bardzo mało. wszys-cy klękajcie i przepraszajcie BogaNajwyższego. Nawracajcie się corychlej, proście Miłosierdzie Boże o zmiłowanie nad wami. Słuchaj,podaj to światu, bo to już nadchodzi.

Przez trzy dni i noce ciemnościnastąpi wielki wiatr, wichura. Drzewabędą łamane jak zapałki, wyrywane z korzeniami i wywracane. Ziemianajpierw powoli, potem coraz bardziejbędzie drżeć. Atmosfera, która otaczawas jak kołdra, odstąpi od ziemi. Kon-tynenty będą zalewane przez oceany i morza. Ludzie będą się dusić. Z ziemiwystąpią gazy, obudzą się wszystkiewulkany, pyły, kamienie i lawinapochłaniać będzie metr po metrze całąziemię. Wystąpi wielka duszność,wicher będzie przewracał domy i zry-wał dachy. Zalegną ciemności. Płucaludzkie nie będą mogły tego wytrzy-mać. Ciemności będą trwać trzy dni i trzy noce. Z ziemi wystąpi ogień[wulkany], będzie pożerał wszystko. Z nieba też będzie spadał na ziemięogień [kometa].

Ach. dzieci, jak straszny gotujeciesobie dzień, tylko dlatego że trwacie wuporze i pozostajecie w grzechach.

Opamiętajcie się, Bóg Ojciec jestpełen Miłosierdzia. Trójca Przenaj-świętsza powstrzyma każdą karę, jeśliserca wasze objęte będą pokorą, po-prawią się i będą błagać Najświęt-szego Boga. Bóg Ojciec powiedział, żenigdy już nie zgładzi ludzi potopem.Ale wiedzcie, dzieci moje, że zagrzechy obecne ludzkość zginie w trzech dniach ciemności, pochło-nięta przez ogień, wicher i ciemność.Wszystko to będzie niszczyć człowiekai wszystkie jego dzieła, które człowiektak pieczołowicie tworzył na ziemi, a tworzył je, dzieci moje, w wielkim

grzechu. Wyrzekł się Boga,wyrzekł się Jego praw.

Jesteście podobni do tych, cobudowali wieżę Babel, chcącdosięgnąć Boga i być od Niegomądrzejszymi. Dziś ludzkość w swoim sercu stworzyła szka-radną wieżę Babel, pełnąobrzydliwości, pochodzącą odszatana. Ta wieża Babel działa przeciwBogu, przeciw Jego Świętym, przeciwJego Aniołom i przeciw Jego najłas-kawszym prawom. Syn Boży przyniósłludzkości na świat Miłość, Miłosier-dzie i Zbawienie. Ludzkość zlekce-ważyła Miłość Chrystusa, odrzuciłaJego prawa i to ludzkości nie ujdziebezkarnie”. (tom l, orędzie nr 68, VI1985 r.),

Grzechy, a nie przypadki ściągająklęski żywiołowe i choroby.

Ludzie żyliby znacznie dłużej.Nieprawość godzi w dobrych i złych.

„Zapisz: Syn mój, Jezus Chrystus,już rychło przyozdobi świat swojąKoroną. I przez Koronę Chrystusaświat będzie zbawiony. Sam siebieświat zbawić nie może, ale może gozbawić Korona Męczeństwa mojegoSyna.

Dziś świat bawi się, tańczy, śpiewa,ale już idą dni wielkiego utrapienia,narzekania. Zamiast śpiewu słychaćbędzie w każdym domu płacz, ucichnieradosna i krzykliwa muzyka. Dadzą sięsłyszeć krzyki, jęki i błagania. Oto idąte dni do was, grzesznych, bezmyś-lnych. Mówię wam, jeśli wszyscy nienawrócicie się do Boga Świętego -zginiecie! Czy nie wiecie, że Sąd nadświatem już się rozpoczął?

Wszystko sobie umiecie wytłuma-czyć: że to są ruchy tektoniczne ziemi,skorupa ziemi przesuwa się i stąd teczęste trzęsienia ziemi, wichury, tajfu-ny huragany. Tak to sobie tłuma-czycie… A to są znaki na ziemi zbli-żającego się Sądu Pańskiego nadwami! Na niebie też wiele znakówwidzieliście, ale i to umieliście wytłu-maczyć sobie na swój sposób. Twardesą wasze serca, nie chcecie zrozumieć,że grzech ściąga wielką karę, a karama różną postać.

Mówicie, że trzeba raz umrzeć.Istotnie, każdy raz się rodzi i każdy razumiera. Ale czy wiecie, że gdybyścieszanowali Boże prawa i żyli zgodnie z Bożym prawem, życie wasze byłobyzaplanowane przez Boga Ojca naokoło 200 lat ? A wy żyjecie 80, 70 lat,dlatego że słuchacie podszeptów złegoducha, grzeszycie, a grzech jest pu-łapką, on wprowadza na świat choro-by, nędze i śmierć. Gdybyście żylizgodnie z planem Bożym, moglibyścieżyć w pokoju i radości. Powiecie, żeżyli na świecie dobrzy ludzie, ale czyoni tak długo żyli - zapytacie. Owszem,

żyli 600-700 lat, grzech nato-miast godzi we wszystkichdobrych i niedobrych. Jeżelibrat grzeszy, siostra powinnapodjąć pokutę, by grzech niemiał mocy rozlewać się nacałą rodzinę. A teraz pomyś-lcie: 5,5 miliarda ludzi zamie-szkuje ziemię, a ilu znajdzie-cie sprawiedliwych, bez grze-

chu?Grzech ściągnie na ziemię chorobę,

która będzie niszczyć wszelkie cywili-zowane społeczeństwa, na ludzi, którzyswoją rozkosz upatrują w perwersji,którzy nie umieją żyć zgodnie z naukąKościoła Świętego. Oto jest czasrozlewania się grzechu! Przeciw-stawiajcie się mu pokutą waszych serc,waszych ciał i modlitwą!” (tom l,orędzie nr 73, VI 1985 r.).

Kraków będzie stolicą Polski

„Ja, Jezus Chrystus, podaję ci dowiadomości, że Kraków będzie stolicąPolski. Na środku rynku Krakowastanie potężny Krzyż, sięgający prawiedo Nieba. Popłyną do niego wszystkienarody świata. Polska jest OjczyznąPolaków, ludu, który jest Mnie, Boguw Trójcy Przenajświętszej, powierzo-ny. Polacy, już niedługo będziecie uci-skani przez komunizm. Sprawa waszejwolności jest obecnie przed ObliczemBoga Najświętszego, przed Którymstoi ksiądz Jerzy Popiełuszko, ojciecBeyzym, ksiądz Kolbe, ksiądz kardynałWyszyński i ksiądz G.” (5 II 1986 r.).

Miłosierdzie Boże nad Polską.Krzyż na niebie.

Nastanie Era Boża. WypraszajmyMiłosierdzie Boże dla świata!

„Pytałaś Mnie o swój kraj. Niebędzie ognia, burzy, Miłosierdzie Bożejest nad wami. Ale będzie Sąd Pański,Sąd Najwyższego Pana, Sąd święty i sprawiedliwy nad tymi, którzy drwilii zapytywali, gdzie jest wasz Bóg,pokażcie nam… Oni w te dni będą jakliść strącony z drzewa. Wszyscy miej-cie przygotowane serca i dusze wasze,zachowujcie ciało w czystości!

To, co się stanie, nastąpi w jednymmomencie. Ukaże się ognisty znakSyna mojego, Jezusa Chrystusa, a zna-kiem tym jest Krzyż. Obejmie on całeniebo równocześnie, będzie widocznyw Europie i w Ameryce, w Afryce,Australii i w Azji - na całym świecie.Wiedzcie wówczas. że to jest ta chwila,kiedy wypełnią się słowa ŚwiętegoPana nad Panami.

(…) Są już cuda na ziemi i niebie.Ułamek sekundy panowania szatana.Papież rozpozna knowania masonerii.

Ja wam przecież powiedziałem:

Będą znaki na ziemi i na niebie.Wszystko to jest trudne do zrozumieniaprzez wasz ludzki rozum, a przecieżdzieje się wokół was, jak krwawopłaczące krzyże, obrazy płacząceNiepokalanej Dziewicy Maryi krwa-wymi Łzami, podwójne słońca, niebie-skie słońca. Pamiętajcie, przyjdąjeszcze straszne dni, pełne grozy i niepokoju, i wojny, choroby, głód - toznaki, dzieci moje. A na koniec wszys-tko obejmie obrzydliwość, ohyda,wszystko zostanie zanurzone w kłam-stwie i nikczemności, bowiem ojcieckłamstwa na ułamek sekundy obejmieświat w swoje ciemne panowanie.Zalegną ciemności w duszy każdegoczłowieka, ciemność obejmie umysł i serce.

Kościół mój Święty w tych dniachzostanie otoczony łańcuchem złegoducha, szatana-diabła. Zbite grupymasonów, sługi szatana, prezentująceczerwień, zechcą zawładnąć muramiświątyń. Lecz duch wiernych zostaniezwiązany ze Świętym Duchem miłości,pokoju i zrozumienia. Wielki mój syn,Wikariusz, zrozumie działanie wich-rzycieli z grupy masonów, sługszatana.” (12 IX 1982 r.)

Niesamowite orędzie Zofii Nosko

Zofia Nosko

G£OSWiara Chrystusowa

Polska Wolna

tel. 416-993-3143Nasz adres: G£OS Publishing

612 - 52 Mabelle Ave.Toronto, Ontario M9A 4X9

Page 16: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

IDEE ZŁA W DZIAŁANIUSTRONA 16 GŁOS nr 517-23.08.2016

część 20

Zamach na Polskę

Celem tych wszystkich insty-tucji jest doprowadzenie dotego, by w Polsce było "społe-

czeństwo otwarte" - społeczeństwowielorasowe, wielonarodowe, wielo-kulturowe. Ten cel realizowany jestprzez takie działania, których skut-kiem ma być zamieszkanie na stałe w Polsce jak największej liczby ucho-dźców i emigrantów najlepiej z całko-wicie odmiennych kręgów kulturo-wych, w tym przede wszystkim jakmożna się domyśleć, z krajów islamu.

Cel ten realizowany jest równieżpoprzez działalność "edukacyjną”,która ma doprowadzić do tego byspołeczeństwo polskie akceptowało"społeczeństwo otwarte" i uchodźców,a co za tym idzie pozbawione było"ksenofobii" (czyli w istocie poczuciatożsamości narodowej i przywiązaniado chrześcijańskich wartości).

My za to płacimy

Instytucje te powstały, jak wszystkona to wskazuje, z inspiracji masonerii

i za jej pieniądze. W znacznej jednakmierze (masoneria już o to zadbała)finansowane są obecnie za nasze pie-niądze, czyli pieniądze z Unii Euro-pejskiej (które przecież pochodzą z naszych podatków na rzecz UE) i pieniądze z budżetu państwa ibudżetu samorządowego (czyli znowuza nasze pieniądze).

Europejska sieć na rzecz "uchodźców"

Sieć tego typu instytucji pokrywawszystkie kraje europejskie. Ich adre-sy znaleźć można na stronie interne-towej "Welcome to EU”: Jest tam np.kilkadziesiąt adresów w Niemczech,kilkanaście we Włoszech, w Macedo-nii, na Węgrzech i w Austrii, trzy w Serbii, po jednym w Albanii i wSłowenii (biorąc tylko pod uwagętrasę, którą przemieszczają się "ucho-dźcy").

Rozdzia³ IX

W jaki sposób masoneriaprzygotowała Europę

do wielkiej apokalipsy?

Na ten temat można by napisaćoddzielną, obszerną książkę. Nie bę-dziemy tego robić. Odwołamy sięjedynie do dwóch książek OrianyPallaci, liberalnej włoskiej ateistki,która jednak jako Włoszka i Europejkawidziała islamskie zagrożenie dlaEuropy, przewidywała, już dwadzieś-cia lat temu, to, z czym mamy dziś doczynienia i będącą tego konsekwencjąwielką apokalipsę.

"Czy czujecie smródnadchodzącej świętej wojny?"

W 2001 r. bezpośrednio po ataku naWorld Trade Center w Nowym JorkuOriana Fallaci napisała na gorącopełną pasji książkę pt. "W ściekłość i duma".

Ten wątek, który nas najbardziejinteresuje zaczyna się od wypowiedzi,którą uczyniłem mottem mojej książki:

"Zaślepieni krótkowzrocznością i głupotą Politycznie Poprawnych, niezdajecie sobie sprawy lub nie chceciezdać sobie sprawy, że toczy się jużwojna religijna. Wojna, którą oni na-zywają dżihadem. Wojna, która ma nacelu podbój naszych dusz i zlikwido-wanie naszej wolności. Wojna, którajest prowadzona po to, by zniszczyćnaszą cywilizację. (...) Otępieni propa-gandą fałszu nie przyjmujecie dowiadomości, że jeśli nie zaczniemy siębronić, jeśli nie będziemy walczyć,dżihad zwycięży. (… ) Zmiecie nasząkulturę, naszą sztukę, naszą naukę,

naszą tożsamość, naszą moralność,nasze wartości".

I dalej pisze (przypomnijmy, żepisze te słowa w 2001 r.): "Powtarzamto od dwudziestu lat. Dwudziestu. Z pewnym umiarkowaniem, bez tejwściekłości i bez tej dumy, dwadzieścialat temu napisałam artykuł wstępny.Był to artykuł osoby przyzwyczajonejdo współżycia z wszelkimi rasami,zwyczajami i wierzeniami. ( ... )

Ale był to też krzyk mieszkańca Za-chodu pełen oburzenia na idiotów,którzy nie czują smrodu nadchodzącejświętej wojny, którzy tolerująprzestępstwa popełnione w Europieprzez synów Allacha wraz z ich terro-ryzmem... Moje rozumowanie dwadzie-ścia lat temu szło mniej więcej tymtropem: Jaka jest logika w szanowaniutych, który, nie szanują nas? Jakagodność w obronie ich kultury czyrzekomej kultury, jeśli oni okazują.pogardę naszej? Chcę bronić mojejkultury. (...) Nazwali mnie rasistką (...)

Nazywając mnie rasistką, wiwato-wali na cześć Amerykanów, którzyotumanieni strachem przed ZwiązkiemRadzieckim, dali barbarzyńcom swewsparcie i broń, wyszkolili młodegoSaudyjczyka nazwiskiem Osama binLaden i krzyczeli: Niech żyje boha-terski naród afgański! Precz z Sowieta-mi! Sowieci precz od Afganistanu. Nocóż, Sowieci odeszli. Osama bin Ladenzostał i wysłał kamikadze do Ameryki.Teraz jesteście zadowoleni?".

I mówi: "Upadniemy pod wszelkimiwzględami, moi drodzy. Ponieważumrze nasza cywilizacja i obudzimy sięz minaretami zamiast wież kościel-nych, w burkach zamiast minispód-

niczek, z wielbłądzim mlekiem zamiastdrinka... Nie rozumiecie tego, docholery?".

"Są już w samych sercachspołeczeństw"

Fallaci zwraca uwagę na to, że jednipostrzegają muzułmanów jako "Mau-rów na wielbłądach”, a inni widzą w nich kolejne "klony Bin Ladena”, a nikt, czy prawie nikt, nie zauważa, żenie tylko czasy się zmieniły, alerównież i oni. Stwierdza: "Dzisiaj sąsprytnymi oszustami, których uczymyjak pilotować boeinga, jak wyprodu-kować broń jądrową. Jak niszczyć lubzablokować system elektroniczny, sys-tem komunikacyjny, system finansowy,jak wypuścić chorobotwórczego wiru-sa. Jak zaszantażować rząd, jak mani-pulować papieżem, jak uwieść i wyko-rzystać media i kręgi intelektualne czytak zwane kręgi intelektualne.

To znaczy, jak wpływać na zachod-nie umysły (w tym umysły ludzi dobrejwiary) kontrolując ich codzienne oto-czenie. Przecież ci najlepiej wyszkole-ni i co bardziej inteligentni nie prze-bywają w krajach muzułmańskich.Przebywają w naszych krajach, w na-szych miastach, naszych uniwersyte-tach, naszych przedsiębiorstwach.

Mają doskonałe kontakty z naszymikościołami, naszymi bankami, naszymitelewizjami, naszymi radiostacjami,naszymi gazetami, naszymi wydawca-mi, naszymi organizacjami akademic-kimi, naszymi związkami, naszymipartiami politycznymi.”

ciąg dalszy za tydzień

Masoneria, islam, uchodŸcy - czy czeka nas wielka apokalipsa?

ADWOKACIKRZYSZTOF

PREOBRA¯EÑSKIANITA KOCUŁASPECJALIŚCI W SPRAWACH

KRYMINALNYCH I RODZINNYCH

Sheraton Centre, Suite 414Richmond Tower

100 Richmond Street WestToronto, ON M5H 3K6

416.964 -1717tel. samochodowy416.580-1408

dr Stanis³aw Krajski - polski historyk filozofii,

nauczyciel akademicki, publicysta.

POLSKI DOM SENIORAPołożony w pięknej, spokojnej

dzielnicy w Mississaugazaprasza...

Zapewniamy:- prywatne pokoje z łazienkami- opiekę pielęgniarską 24 godziny

na dobę- regularne, cotygodniowe wizyty

lekarzy- smaczne domowe posiłki

z uwzględnieniem diety- katolicki serwis religijny- codzienny, atrakcyjny program

zajęć i rozrywki dla każdego

Po więcej informacji proszę dzwonić, tel: 905.823.3650880 Clarkson Rd. South, Mississauga, ON L5J 4N4

www.wawel.org

Spędź złotą jesień swojego życia u nasDodatkowe us³ugi:

- usługi fryzjerskie- pedicure- pranie bielizny osobistej- dostarczanie lekarstw

i ekwipunku medycznego- posiłki dostarczane do pokoju- serwis taksówkowy- telefon w pokoju

Page 17: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 KONTROWERSJE STRONA 17

ks. Marian Kowalski

Referat wygłoszony w Toronto z okazji 1050 rocznicy

Chrztu Polski

część 4

U rząd Nauczycielski Kościołanigdy przed ostatnim sobo-rem nie pochwalał wolności

religijnej. To nie znaczy, że pochwalałprześladowania z powodów religij-nych! Czego więc nauczał: z jednejstrony należy się prawdziwej religii -religii katolickiej należne jej miejscereligii stanu i opieka państwa; a z dru-giej religie niechrześcijańskie i wyz-nania niekatolickie powinny mieć zestrony państwa zagwarantowaną tole-rancję. Taką właśnie naukę znaj-dziemy na przykład w przemówieniuPiusa XII Wspólnota międzynarodowaa tolerancja religijna - Ci riesce z 1953r. Jednoznaczne potępienie wolnościreligijnej znajdziemy w encyklice pa-pieża Piusa IX O błędach modernizmu- Quanta cura i w dołączonym do niejwykazie błędów Syllabus errorumz 1864 r.

Ideał katolicki nie wyraża się w ma-sońskim (bo propagowanym od dawnaprzez masonerię po całym świecie)postulacie wolności religijnej. A jaksię wyraża? W słowach świętegoPawła: Omnia in ipso constant (Kol 1,17) czyli „Wszystko w Nim [w Chry-stusie] ma istnienie” i dlatego wszys-tko (także państwa) powinno oddawaćMu hołd. Jeszcze bardziej wymownesą te słowa świętego Pawła: Oportetillum regnare (1 Kor 15, 25), czyli„Potrzeba, aby On [Chrystus] pano-wał”. Katolicy nie powinni zgadzaćsię na to, by laickie państwo wyz-naczało Chrystusowi Panu miejsce w jednym szeregu z Mahometem,Buddą, Konfucjuszem czy Mojże-szem… Katolicy nie mogą się zgodzićna detronizację Króla wszechświata!Nie możemy inaczej myśleć, skoropapież Pius XI napisał i ogłosił w 1925r. całemu światu encyklikę Quasprimas - O królewskiej godnościChrystusa Pana!

Na koniec muszę jeszcze powie-dzieć, że kryzys w Kościele znalazłswój wyraz nie tylko w odejściu odtradycyjnego nauczania papieży, aletakże w odejściu od rzymskiej liturgii.Wiemy jak Ordo Missae zostałozastąpione po ostatnim soborze przezNovus Ordo Missae. To był zamach nanajwiększy skarb jaki Bóg dał Kościo-łowi - na Mszę świętą Wszechczasów!Dziś w Rzymie nie ma rzymskiejliturgii! Można by o wadliwości nowejliturgii i pięknie liturgii tradycyjnej

mówić przez wiele godzin. Można bydługo uzasadniać potrzebę używaniaw liturgii języka sakralnego jakim jestłacina, która nie koliduje z językaminarodowymi w czytaniach mszalnych i kazaniach. Teraz nie ma na to czasu,więc odwołam się tylko do encyklikipapieża Piusa XII z 1947 r. O liturgii -Mediator Dei. Papież napisał tammiędzy innymi: „błądzą ci, którzychcą ołtarzom przywrócić pierwotnykształt stołu”. Co to znaczy „nadaćołtarzowi kształt stołu”? To, popierwsze, znaczy oddzielić ołtarz odtabernakulum; a po drugie, odwrócićkapłana plecami lub bokiem dotabernakulum i zwrócić go twarzą donawy, w której znajdują się wierni. Tojest rewolucja! Innym jej aktem jestzatarcie w nowej mszy aktu ofiary i wyolbrzymienie wymiaru uczty.Dziś już niewielu katolików wie czymjest Msza święta! Nie wiedzą, że Mszaświęta jest bezkrwawym uobecnie-niem (ponowieniem) krwawej, prze-błagalnej Ofiary Pana Jezusa złożonejna krzyżu.

Co natomiast odpowiadają napytanie o Mszę świętą? Twierdzą, że touczta Pańska i budowanie wspólnotyKościoła; że to dzielenie się wiarą i umacnianie wzajemnego pokoju.Takie twierdzenia są o wiele bliższeherezji protestanckiej niż ortodoksjikatolickiej.

Kryzys w Kościele nie jest zjawis-kiem odrębnym i należy go ukazać natle ogólnego kryzysu w jakim tkwi i pogrąża się coraz bardziej świat.Kilkanaście lat temu profesor Gio-vanni Reale stwierdził, że istotą tegokryzysu jest nihilizm, którego genezajest ściśle związana z pismami Fry-deryka Nietzchego. Jak scharakteryzo-wał to zjawisko? Otóż według niegonihilizm jest jedną wielką negacją(wyraża się w negacji). Negacjączego?

Przede wszystkim negacją Boga w imię tezy, że Bóg umarł, a jest tylkoczłowiek. Dalej negacją obiektywnychprawdy, dobra i piękna poprzez zatar-cie granicy między dobrem a złem;między prawdą i fałszem oraz międzypięknem a brzydotą. W jednym,drugim i trzecim wypadku w miejscetego co obiektywne pojawiły się su-biektywne opcje, wybory i preferen-cje. Nihilizm niesie ze sobą takżenegację sensu i możliwość odpowiedzina pytanie „dlaczego?”. Jest to fron-talny atak na filozofię realistyczną(metafizykę) jaką pozostawili ludz-kości Arystoteles i święty Tomasz z Akwinu. Nietzsche, autor międzyinnymi książki pt. Poza dobrem i złem,wyłożył zasady nihilizmu otwarcie i bez skrępowania. Obecnie bardzorzadko są one prezentowane takotwarcie jak to zrobił Nietzsche. Dziś

nihilizm najczęściej jest ukazywanypod jakąś maskującą zasłoną „budujewzniosłe mity i roztacza bardzo atra-kcyjne obietnice”. Po co? By pod-stępnie „wciągnąć człowieka w ot-chłań nicości”. Profesor Reale wy-mienił dziesięć takich masek podktórymi ukrywa się treść nihilizmu. A lekarstwa przeciw nim szukał w spuściźnie starożytnych Greków.Oto te wcielenia nihilizmu:

Scjentyzm - wyraża się w tezie, żeprawdziwe jest tylko to, co da sięsprawdzić eksperymentalnie, doświad-czalnie; tylko to co da się policzyć czyopisać jakimś algorytmem. Scjentyzmto ubóstwienie nauki rozumianej jakoanaliza i opis szczegółu, konkretu.Miejsce Boga zajmuje komputer!Genezę scjentyzmu znajdziemy w pis-mach Bacona, Kartezjusza i Comte’a.

Tymczasem Arystoteles zwracałuwagę, że w nauce najważniejsza jestrefleksja nad rzeczywistością jakotaką, nad bytem jako bytem czylimetafizyka. A metafizykę uprawia sięnie w laboratorium doświadczalnym,nie przed komputerem, tylko poprzezracjonalną spekulację, metodę analogiii wnioskowanie zgodne z zasadamilogiki. Arystoteles pisał: „Jest takawiedza, która rozważa byt jako bytoraz to, co przysługuje mu w sposóbistotny. I nie utożsamia się ona z żadnąz tak zwanych nauk szczegółowych.Żadna inna bowiem poza nią nierozpatruje w ogólności bytu jako bytu,lecz wyodrębniając jakąś jego dzie-dzinę, rozważa to, co przysługuje mu w danym aspekcie” (Metafizyka IV, 2;VI, 1). Dlaczego metafizyka jest takaważna? Z różnych powodów, ale prze-de wszystkim dlatego, że kierujeintelekt człowieka ku Bogu jakoprzyczynie świata.

Ideologizm - to przekonanie, żeprawdą jest to, co aktualnie głosiwładza. A skoro władza się zmienia, towraz z nią i prawda się zmienia.Dawniej była to władza komunistycz-na, narodowo-socjalistyczna, dziś jestto władza wybrana w wyniku demo-kratycznych głosowań. Dziś mamy doczynienia z kultem demokracji. Poli-tycy wybrani w wyborach liczą się z tymi, którzy sfinansowali ich kam-panię wyborczą, a także z tymi, którzyna nich oddali swe głosy. Dlatego takważną dziś sprawą dla władz jestbarometr nastrojów społecznych i badania sondażowe opinii publicznej.Tylko z tym liczą się demokratyczneparlamenty i rządy. Bóg, dekalog,Kościół - to się w życiu politycznym wogóle nie liczy. Liczą się tylko sondażebadające nastroje społeczne, bo odnich zależy czy dana grupa utrzyma sięu władzy w następnej kadencji czy teżbędzie ją musiała oddać. Ideologizm w ogóle nie uwzględnia dobra wspól-

nego danego narodu czy społeczeń-stwa. Kieruje się tylko interesempolitycznym rządzącej grupy, czyliodpowiedzią na pytanie, jak postę-pować, by nie stracić raz zdobytejwładzy. Genezę takiego myślenia zna-jdujemy w pismach Hegla i Marksa.

Tymczasem już Grecy mówili o prawdzie aletheia, czyli to co nie jestukryte. Prawda nie jest konstruowanagdzieś za kulisami i podawanaogółowi do wiadomości. Jest tym, cojawne, co dostępne dla wszystkich, a tym samym niezależne od człowieka.Arystoteles porównał prawdę doświatła. Człowiek w ciągu dnia niewidzi światła, ale dzięki światłu widziotaczające go przedmioty i osoby.Prawda jest zgodnością sądu z rzeczy-wistością. W tym sensie utożsamia sięjakby z samą rzeczywistością, co czyniją czymś obiektywnym, niezależnymod zmiennych konfiguracji polity-cznych.

Praksizm (pragmatyzm) - to z koleiteza, że wartość ma tylko to, co maznaczenie użyteczne (co można wyko-rzystać w praktyce w jakiś wymiernysposób). Jest to postawa absolutyzu-jąca działanie, aktywizm. Akcja cał-kowicie przytłoczyła medytację.

W tym kontekście na przykładmodlitwa staje się bezsensowna, bojest nieużyteczna; jej skutków nie dasię policzyć. W atmosferze praksizmuwiędnie całe duchowe życie w czło-wieku. Liczą się tylko korzyści i wska-źniki ekonomiczne. Bacon twierdził,że poznać rzecz, to tyle, co móc jąwykorzystać dla swego pożytku. Bógnie daje się człowiekowi zredukowaćdo poziomu użyteczności, więcczłowiek odwraca się od Boga. Słynnejest też powiedzenie Marksa: „niechodzi o to, aby świat zrozumieć, leczo to, by go zmienić”, czyli przepro-wadzić na nim rewolucję i zdobyćwładzę. Marksiści uciekali od medy-tacji nad światem, bo ona - w postacimetafizyki - nieuchronnie prowadziludzki rozum ku Stwórcy. Oni przy-gotowywali rewolucję, by świat sobiepodporządkować. Z kolei WilliamJames, amerykański pragmatysta,twierdził, że „przekonania sprawdzająsię w praktyce nie dlatego, że sąprawdziwe, tylko są prawdziwe dlate-go, że się sprawdzają”. Z tego wynika,że skoro Boga nie można poddać„sprawdzeniu”, to znaczy, że Bóg niejest prawdziwy.

Tymczasem Grecy nad postawęaktywną (wytwarzanie czegoś) przed-kładali postawę medytacyjną (rozmy-ślanie o czymś). Arystoteles uważał,że człowiek w pierwszym rzędziepowołany jest do medytacji, a dopieropóźniej do akcji.

część 5 za tydzień

ROZWAŻANIA O KRYZYSIE W KOŚCIELE I ŚWIECIE

Page 18: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

KRONIKA KATOLICKASTRONA 18 GŁOS nr 517-23.08.2016

M aksymilian, oddając życieza jednego człowieka, stałsię symbolem drobnych, du-

chowych bohaterstw ludzi - powiedziałfranciszkanin o. Jarosław Zachariaszpodczas mszy świętej odprawionej w b. niemieckim obozie Auschwitz w75. rocznicę śmierci św. MaksymilianaMarii Kolbego.

Maksymilian uratował jednego zwy-kłego człowieka, ale tą ofiarą przepro-wadził ludzkość przez próg wiekuideologii, utopii, rozwiązań global-nych w epokę, która stała się poszu-kiwaniem pojedynczego człowieka.Maksymilian oddał życie za jednegoczłowieka, stając się nie tylko patro-nem naszych trudnych czasów, ale i symbolem drobnych, duchowych bo-haterstw ludzi wszystkich wyznań;żołnierzy, lekarzy, nauczycieli, du-chownych, funkcjonariuszy ratującychludzi przed wyeliminowaniem, cichychmęczenników codziennego ryzyka -mówił w homilii franciszkanin.

Ojciec Zachariasz podkreślił, żeMaksymilian, którego nikt nie pytał w Auschwitz, jakiej jest wiary i niedomagał się jej wyrzeczenia, poniósłśmierć za Chrystusa, otwierając przedludźmi najgłębszą prawdę „o nadprzy-rodzonej wartości pojedynczego ludz-kiego istnienia”.

- Przerażająca nowość Auschwitzpoległa jednak na liczbach. Człowiekumierał w tłumie i pośpiechu, bez-imiennie, oznaczony wielocyfrowymnumerem, niezauważony, dobijany niez okrucieństwa, ale by zrobić miejscenastępnemu. Mogło się wydawać, żewszystko jedno jak umrze: heroicznieczy w poniżeniu, skoro nikt tego niemiał dojrzeć. Bohaterstwo w Ausch-

witz było bohaterstwem małej liczby w wielkich liczbach A jednak boha-terstwo ojca Maksymiliana przeniknę-ło, choć trzeba było wielu lat, by jegoczyn stał się znany - podkreślił.

Arcybiskup Bambergu LudwigSchick podkreślił, że jak każdy Nie-miec przybywa do Auschwitz z cięż-kim sercem.

- Tutaj, jak nigdzie indziej widać comy, Niemcy, uczyniliśmy Żydom,Polakom, Romom, a także innym naro-dom z powodu ich pochodzenia,narodowości, religii. Mimo tego po1945 r. Auschwitz stało się miejscemwybaczenia, pojednania, wzajemnegozrozumienia narodów i przyjaźni. Bezpojednania w Auschwitz niemożliwejest jakiekolwiek pojednanie międzynarodem niemieckim, polskim i innymi- powiedział niemiecki duchowny.

Uroczystości rocznicowe, którymprzewodniczył metropolita krakowskikard. Stanisław Dziwisz, zgromadziłyok. 2 tys. wiernych. Przybyła m.in.premier Beata Szydło oraz metropolici- łódzki abp Marek Jędraszewski i ślą-ski abp Wiktor Skworc. Uczestniczyław nich także była więźniarka

Zdzisława Włodarczyk. - Póki myżyjemy, byli więźniowie, to obecność tujest naszym obowiązkiem; w rocznicępierwszego transportu 14 czerwca,śmierci Maksymiliana Kolbego 14sierpnia i wyzwolenia 27 stycznia.Póki żyjemy. Została nas już garstka -powiedziała.

Przed Mszą św. premier Szydło zło-żyła kwiaty przy Ścianie Straceń nadziedzińcu Bloku 11. W tym miejscuprzez dwa lata od jesieni 1941 r. Niem-cy przeprowadzali egzekucje przezrozstrzelanie. Zabili w ten sposóbwiele tysięcy osób, w zdecydowanejwiększości Polaków. Szefowa rządu i duchowni zeszli także do celi śmierciśw. Maksymiliana.

Mszę św. poprzedziło nabożeństwo„Transitus świętego Maksymiliana”w kościele we franciszkańskim Cen-trum św. Maksymiliana w podoświę-cimskich Harmężach. Wierni wysłu-

chali opisu męczeńskiej śmierci za-konnika, powstałego na podstawiedokumentów, zeznań i świadectw.Odczytany został jedyny list, któryMaksymilian wysłał z obozu do matki.Z Harmęż oraz z oświęcimskiegokościoła św. Maksymiliana do byłegoobozu przeszły pielgrzymki.

Rajmund Kolbe urodził w 1894 r.Wstąpił do zakonu franciszkanów.Przyjął imię Maksymilian Maria.Przed wojną założył w Niepokalano-wie klasztor i wydawnictwo. Prowa-dził też działalność misyjną w Japonii.

Zakonnik został deportowany doAuschwitz w maju 1941 r. Dwamiesiące później w reakcji na ucieczkęz obozu Niemcy wybrali grupę więź-niów, których skazali na śmierć gło-dową. Wśród nich był Franciszek Ga-jowniczek, który błagał o litość tłuma-cząc, że ma rodzinę. Ojciec Maksymi-lian wystąpił z szeregu i zwrócił się poniemiecku do kierownika obozu KarlaFritzscha z prośbą, by pozwolił muzająć miejsce nieznanego mu współ-więźnia. Esesman zgodził się. Kolbeumierał w cierpieniach przez dwatygodnie. Zmarł 14 sierpnia 1941 r.,jako ostatni ze skazanych. Zostałdobity zastrzykiem fenolu w pod-ziemiach bloku 11.

Został beatyfikowany przez papieżaPawła VI, a kanonizowany przez JanaPawła II. Stał się pierwszym polskimmęczennikiem podczas II wojny, któryzostał wyniesiony na ołtarze.

Pokazał najgłębszą prawdę o wartości ludzkiegoistnienia - 75. rocznica śmierci św. Maksymiliana

Słowo Pańskie na Niedzielę

Ewangelia wg św. Łukasza Łk 13, 22-30

Królestwo Boże dostępne dla wszystkich narodów

Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróżdo Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będązbawieni?»

On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu,powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają.

Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze,zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz Onwam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić:„Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.

Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąp-cie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!”Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samychprecz wyrzuconych.

Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołemw królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i sąpierwsi, którzy będą ostatnimi».

Press Release

Catholic Cemeteries & Funeral Services - Archdiocese of Toronto Catholic Community Celebrates 28th Annual Mass for the Faithful

Departed On Wednesday August 17, 2016 at 7:00 p.m. Catholic Cemeteries & Funeral Services - Archdiocese of Toronto will host thousands of our families at our 28th Annual Mass for the Faithful Departed. The masses will be celebrated outdoors at all of our 7 major Catholic Cemeteries.

allows the bereaved the emotional gratification of participating in a Mass close to the resting place of loved ones. Notable among the Celebrants is His Eminence Thomas Cardinal Collins who will celebrate mass at Queen of Heaven Catholic Cemetery in Woodbridge.

as follows:

Queen of Heaven Catholic Cemetery 7300 Highway #27, Woodbridge

Celebrant: His Eminence Thomas Cardinal Collins Christ the King Catholic Cemetery Catholic Cemetery 7770 Steeles Avenue East, Markham 208 Sunnidale Road, Barrie Celebrant: Msgr. Ambrose Sheehy Celebrant: Most Rev. Wayne Kirkpatrick Assumption Catholic Cemetery Resurrection Catholic Cemetery 6933 Tomken Road, Mississauga 355 Taunton Road East, Whitby Celebrant: Most Rev. John Boissonneau Celebrant: Msgr. Robert Nusca Mount Hope Catholic Cemetery Holy Cross Catholic Cemetery 305 Erskine Avenue, Toronto 8361 Yonge Street, Thornhill Celebrant: Msgr. Lawrance Bordonaro Celebrant: Most Rev. Vincent Nguyen The Media are welcome to attend our Masses held on Wednesday August 17, 2016 at 7:00 p.m. and will be directed to parking by cemetery staff. For more information contact Amy Profenna, Director, Marketing & Public Relations at (416) 733-8544, ext 2031.

For Immediate release: August 11, 2016

Page 19: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 KRONIKA KATOLICKA STRONA 19

„Niechby ten cud był na chwałęBożą, aby uwielbić Siostrę Faustynę” -myślał Robert Digan, Amerykanin z Bostonu, gdy w 1981 roku leciałsamolotem z całą rodziną do Krakowa,by szukać ratunku dla swej nieule-czalnie chorej żony i kalekiego dziec-ka. Trwająca już piętnaście lat lim-fodemia niszczyła organizm corazbardziej.

Chora wyglądała jak gdyby byłaopuchnięta, a przejmujący ból roz-sadzał jej ciało. Zabrali z sobą równieżośmioletniego syna, który urodził się z umysłowym niedorozwojem, a obec-nie jeszcze nie chodził i nie mówił.Objechali wielu specjalistów, słynnekliniki - bez rezultatu.

Od księży marianów Digan otrzymałpublikacje o Siostrze Faustynie i pro-pagowanym przez nią dziele Miło-sierdzia Bożego, i wtedy powstała tamyśl, która powoli zmieniała się w pewność. Początkowo żona odnosiłasię do planu niechętnie, dopiero ostat-ni pobyt w szpitalu i decyzja o am-putacji nogi - jako warunku przedłu-żenia życia - skłoniły ją do podróży.

Nie był to najlepszy okres, bokaplica klasztorna była w remoncie, a grób Siostry Faustyny zakryty i przysypany gruzem. Nie zważając na

to, na zmianę z pielęgniarzem towa-rzyszącym im księdzem pchali porumowisku ciężki inwalidzki wózek i długie godziny trwali przed Miło-siernym Chrystusem. Kiedy po re-moncie uprzątnięto i odsłonięto grób,kładli na nim chore dziecko i znów sięmodlili. Potem nastąpił kryzys. Choraodmówiła przyjmowania utrzymują-cych ją przy życiu lekarstw, twierdząc,ze jeśli ma umrzeć, to tu. Wszyscy bylizawiedzeni, że długa, uciążliwa po-dróż oraz wiara w uzdrowienie byłydaremne. Wyjeżdżali jednak dziwniespokojni, nieświadomi tego, co sięwydarzyło.

W 1983 r. Diganowie napisali doSióstr Miłosierdzia w Krakowie, że

znów chcą przyjechać, a podanytermin zbiegł się z II pielgrzymką OjcaŚwiętego, i siostrom doszło dodatko-we zmartwienie. Klasztor nie mógłpomieścić swoich gości i trzeba byłowynajmować pokoje w sąsiedztwie.Tam też postanowiły zakwaterowaćAmerykanów, ale to również nierozwiązywało problemu.

Na lotnisku czekała siostry prawdzi-wa niespodzianka: chora poruszała sięo własnych siłach. Przywiezionezaświadczenia lekarskie stwierdzały,że przed dwoma laty w bardzo kry-tycznym stanie opuściła szpital i udałasię do Europy, a po powrocie do krajuchoroby już nie stwierdzono, co jestnaukowo niewytłumaczalne. Do tego

były dołączone rozprawy wyjaśnia-jące, na czym polega choroba zwanalimfodemia, i że medycyna nie znasposobów na jej wyleczenie.

Stało się to w kaplicy Sióstr MatkiBożej Miłosierdzia, w Krakowie -Łagiewnikach, w której to kaplicyznajduje się grób Czcigodnej SługiBożej Siostry Faustyny obwieszczonywotami obraz Miłosierdzia Bożego.

Opisane uzdrowienie ma ciągdalszy. Teściowa pani Digan nie mogłapogodzić się z tym, że jej syn ożeniłsię z chora kobieta. A kiedy urodził sięwnuk fizycznie i umysłowo upośle-dzony, pogniewała się na wszystkich,a najbardziej na Boga, że nie doceniłwielkiego poświęcenia jej syna. Niechciała też widzieć syna ani jegorodziny. Pozostawała nieprzejednananawet w obliczu choroby, na którązapadła podczas ich nieobecności.

Mimo to, po powrocie z Polski,poszli ją wszyscy odwiedzić. Gdyzobaczyła podbiegającego wnuczka,zaczęła wielbić i chwalić Boga.Wkrótce potem zmarła pojednana z Panem, a syn jej stwierdził, żewłaśnie to był największy cud.

E. Treter Bóg objawiony w miłosierdziu,

Oficyna „Adam”, Warszawa

P rzed tygodniem przypadła 74.rocznica śmierci w komorzegazowej niemieckiego obozu

Auschwitz II-Birkenau karmelitankiśw. Teresy Benedykty od Krzyża(Edyty Stein). To pierwsza Żydówka,która przeszła na katolicyzm i zostaławyniesiona na ołtarze.

Edyta Stein została beatyfikowana w 1987 r. przez Jana Pawła II. 11 latpóźniej została kanonizowana. Rocz-nica jej śmierci jest w Kościele kato-lickim dniem modlitw za ofiary Ho-lokaustu. Edyta urodziła się we Wro-cławiu w pobożnej rodzinie żydow-

skiej w 1891 roku. Była doktoremfilozofii. W wieku 30 lat przeszła nakatolicyzm. 12 lat później wstąpiła dozakonu karmelitanek. Przyjęła imięTeresa Benedykta od Krzyża. W wy-niku narastających prześladowań Ży-dów pod koniec 1938 r. została prze-niesiona do klasztoru karmelitanek w Echt na terenie Holandii.

2 sierpnia 1942 r. zakonnica zostałaaresztowana w klasztorze karmelita-nek w holenderskim Echt przez gesta-po i osadzona w policyjnym obozietranzytowym Amersfoort. Dwa dnipóźniej została przeniesiona do obozu

zbiorczego w Westerbork w okupo-wanej Holandii. Stamtąd Niemcydeportowali zakonnicę - wraz z blisko1 tys. Żydów - do Auschwitz. Wśródnich znajdowało się kilkudziesięciuochrzczonych Żydów, a także siostraEdyty - Róża. Transport wyruszył 7 sierpnia 1942 roku i dotarł do obozuw następnym dniu. Po selekcji na ram-pie kolejowej, tzw. Judenrampe, znaj-dującej się pomiędzy obozem macie-rzystym Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau, do obozu skierowano nie-spełna połowę przywiezionych. Pozo-stałych, w tym Edytę i Różę, Niemcy

zgładzili 9 sierpnia w jednej z pierw-szych komór gazowych w Birkenau,tzw. czerwonym lub białym domku.Ofiary czekały na śmierć w nie-wielkim lasku na terenie obozu.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków.Auschwitz II-Birkenau powstał dwalata później. Stał się miejscem zagładyŻydów. W kompleksie obozowymfunkcjonowała także sieć podobozów.W Auschwitz Niemcy zgładzili co naj-mniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńcówsowieckich i osób innej narodowości.

74 lata temu Niemcy zabili Edytę Stein

No i stało się! Chora Amerykanka uzdrowiona wŁagiewnikach. Jezus i św. Faustyna w działaniu!

Pomimo sprzeciwu setek tysięcy ka-tolików władze amerykańskiej Okla-homy dopuściły do przeprowadzeniasatanistycznej „czarnej mszy” połą-czonej z bluźnierstwami przeciwkoNajświętszemu Sakramentowi i Nie-pokalanej Dziewicy Maryi. Wierniodpowiedzieli procesją przebłagalną z udziałem setek osób.

Bluźnierczy spektakl urządziła w święto Wniebowzięcia NMP satani-styczna grupa nazywająca się „Kościo-łem Arymana”. Do skandalicznego

wydarzenia zorganizowanego przezprzestępcę seksualnego Adama Da-nielsa doszło na terenie utrzymywa-nego z publicznych pieniędzy Okla-homa City Civic Center Music Hall.Uczestnicy satanistycznej ceremoniim. in. sprofanowali i zniszczyli figuręMatki Bożej oraz głosili bluźnierstwaprzeciwko Najświętszemu Sakramen-towi.

Zanim doszło do tego aktu pro-fanacji katolickie organizacje, międzyinnymi America Needs Fatima oraz

TFP Student Action, zebrały poprzezinternet ponad 300 tysięcy podpisówpod petycją do władz lokalnych z żą-daniem uniemożliwienia bluźnierstwa.Miejscy urzędnicy zlekceważyli jed-nak protest.

- Profanowanie prawdziwej MszyŚwiętej, Najświętszego Sakramentu,bluźnienie przeciwko Matce Bożej niejest żadną formą religijnej ekspresji,lecz bezpośrednim aktem bigoteriiantyreligijnej i nienawiści wobec Boga- skomentował John Ritchie, prezes

TFP Student Action.

Amerykańscy katolicy odpowiedzie-li na bluźnierczy akt procesją z figurąNajświętszej Maryi Panny, wynagra-dzającym Różańcem, litanią do Świę-tego Michała Archanioła i pieśniamiprzebłagalnymi. Na transparentachniesionych przez uczestników mo-dlitwy widoczne były hasła: „Onazdepcze głowę węża”, „Precz z szata-nem i świętokradczą czarną mszą”,„Wyrzekamy się diabła i jego spraw”.

Bluźnierstwo w Oklahomie przy aprobacie władz.Katolicy odpowiadają modlitwą przebłagalną

Page 20: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

OPINIESTRONA 20 GŁOS nr 517-23.08.2016

A nna Nowakowska, primovoto Romanowska, to córkagenerała Władysława Ander-

sa i jego pierwszej żony Ireny Marii z domu Jordan-Krąkowskiej. Rodzinaznana, ale ponieważ dziś lansowanajest Anna Anders II, a wspomnieniapierwszej żony (też Ireny) i pierwszejcórki (też Anny) są zamazywane,warto przypomnieć biografię uko-chanej córki Hanusi...

Jej życie w dwudziestoleciu to pas-mo przyjemności. Kolejne ziemiańskierezydencje na kresach, rodzinne spot-kania, ożywione życie towarzyskie,prywatna nauczycielka, galopady z ojcem. Bo miłość do koni ich połą-czyła - od niego dostała pod choinkęukochanego kucyka “Fi-fi”, potemklaczkę Donnę. Była dla ojca Pepitą, a on Don Fernandem...

Przeskokiem Anny do starszej ge-neracji było wczesne zamążpójście.Wybrankiem został starszy o ponaddwadzieścia lat rotmistrz, na dodatekpodwładny Andersa. Na miłość kładłsię powoli cień wojny. Front, bezładneucieczki, dezorientacja... Jeszcze os-tatnie spotkanie z ojcem w szpitalulwowskim i okupacyjna rzeczywistośćw Warszawie. Tam w lutym 41 rokuprzyszła na świat Ewa Maria. I takrodzina borykała się, walcząc co dzieńo przetrwanie. Dzielne kobiety robiłymakaron, sprzedawały płaszcze od de-szczu, prowadziły antykwariat, a na-wet handlowały wódką. Gdy wybiłagodzina „W” Anna nie zawahała sięnawet minuty i - zostawiając maleńkiedziecko - ruszyła na powstańczebarykady! Pięknie wypowiada się natemat zrywu warszawiaków! To czystaidea patriotyzmu, odwagi i poświę-

cenia. A powstanie musiało wybuch-nąć i za lata upokorzeń nadeszłachwila czynu.

Potem podzieli los mieszkańcówstolicy. Pruszków, ukrywanie się podzmienionym nazwiskiem, a po zakoń-czeniu wojny karkołomna przeprawa

do Włoch, do niewidzianego od sześ-ciu lat ojca...

Moment euforii i niedowierzanie.Ojciec związał się z kobietą w jej wie-ku! Słabła nadzieja na powrót doprzedwojennej sytuacji. Wybór ojcaodbił się tragicznie na losach całej

rodziny. Mama mimo straszliwegozawodu zaczęła realizować programspołeczny. Syn Jerzy zerwał wszelkiekontakty z ojcem, a Anna zdecydowałasię na wyjazd najpierw do Francji,później do Kanady. Tam pracowała w sekcji polskiego radia, dzieląc czasmiędzy rodzinę i zaprzyjaźnionychPolaków. Tam też czytała ukradkiemgazety donoszące o narodzinach córkiAndersa - której rodzice dali na imięAnna („jakby nie było innych pięknychimion w kalendarzu!” - napisze matkaw liście z Londynu). I Anna Pierwszaogląda zdjęcia z pobytu ojca z nowąrodziną w Wenecji... Czy ta uśmie-chnięta kucająca obok fontannydziewczynka jest podobna do niej?Łyka gorzkie łzy. Z ojcem nawiążekontakt dopiero kilka lat przed jegośmiercią. Rewelacje o jej przyjaźni z Ireną Młodszą i jej córką Anną MariąCostą są nadużyciem...

Bogna Polcyn

ZAKŁAD POGRZEBOWY świadczy us³ugi dla TORONTO, ETOBICOKE I MISSISSAUGA

PEEL CHAPEL 2180 Hurontario Street (Hwy, 10 North of Q.E.W)Mississauga, ON Tel.: (905) 279-7663

BUTLER CHAPEL4933 Dundas Street West (at Burnhamthorpe)Etobicoke, ON Tel.: (416) 231-2283

YORKE CHAPEL2357 Bloor Street West (at Windermere)Toronto, ON Tel.: (416) 767-3153

Ma³gorzata Todd

T otalna, a może wręcz totali-tarna - opozycja wobec rządu i parlamentu wyłonionych

w demokratycznych wyborach dzielisię na dwie grupy: gangsterów wraz zewszystkimi poplecznikami oraz idio-tów. Grupa pierwsza jest w pełni ra-cjonalna. Słusznie bowiem sądzi, żedopuszczenie do władzy sprawiedli-wości i to w majestacie prawa jest dlaniej śmiertelnie niebezpieczne. Nato-miast pożyteczni idioci są niebez-

Bój o idiotówpieczni dla każdego otoczenia. Leninjako pierwszy dostrzegł ich przydat-ność w manipulowaniu społeczeń-stwami. Obiecał, że ich powywieszana sznurkach, których sami mu dos-tarczą. W zasadzie słowa dotrzymał,chociaż unicestwianie idiotów w sen-sie fizycznym okazało się zbędne.

Wystarczyło umiejętnie zarazić Euro-pę wirusem komunizmu i zobaczyćjak zdycha.

Ale podobnie jak w biologii, pewneorganizmy się uodporniają. EuropaŚrodkowa po traumie komunistycznejokazała się mniej podatna na wirus„eurokołchozu” w postaci Unii Euro-

pejskiej i ona właśnie jest takim za-grożeniem dla wiecznie żywej ideiLenina. Ale tu znowu nieoceniona rolapożytecznych idiotów zakładającychpętlę na szyje własne i ziomków.

Gdyby ktoś miał wątpliwości czynależy do tej grupy, wystarczy odpo-wiedzieć sobie na proste pytanie:

- Jeśli człowiek będący twoimautorytetem okazał się kłamcą i mimoto pozostał twoim autorytetem, tojesteś jednak idiotą.

Ma³gorzata Todd

dr Lucyna PoloczekGABINET

DENTYSTYCZNY35 King Street East, Unit 21

Mississauga (Hurontario & Dundas)

tel. 905. 896.1148

ANNA ANDERS - generalska córka z klasą

Page 21: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

GŁOS nr 517-23.08.2016 POWIEŚĆ STRONA 21

Kazimierz Braun

część 1 - LotniskoWibracja komórki w kieszeni na

piersi.- Słucham?- Witam pana profesora w kraju.

Jestem trochę spóźniony, bo stoję w korku. Przepraszam bardzo. Proszęwyjść przed budynek za jakieś pięt-naście minut. Podjadę. Gdyby miałobyć dłużej, to jeszcze raz zadzwonię.To jest dworzec A, prawda?

- Nic nie szkodzi. Dzień dobry Ojcu.Tak, to jest terminal A, międzynaro-dowy. Tak, proszę jeszcze raz za-dzwonić jak Ojciec będzie podjeżdżał.

- Szczęść Boże. Do prędkiego.- Szczęść Boże.Zamknął komórkę. Rozejrzał się za

znakiem oznaczającym wyjście z bu-dynku. Odnalazł odpowiedni napis i strzałkę. Poszedł korytarzami w tam-tą stronę: wysoki mężczyzna; siwewłosy i broda; ciemny płaszcz; ciągniewalizkę na kółkach; ma podróżnątorbą na ramieniu. Mijał bary i ka-wiarnie, stoiska z niewiadomo czym,jakieś sklepy z gadżetami, ubraniami i krawatami, z czekoladami i kawio-rem, z książkami i kolorowymi maga-zynami. Zjechał jedną kondygnację ru-chomymi schodami. Znalazł wyjściena podjazd, gdzie niestannie pojawiałysię i odjeżdżały autobusy i autobusiki,samochody i taksówki. Znalazł pustąławkę niedaleko szklanych drzwi i znalazł w kieszeni różaniec.

Przesuwając palcami paciorki odli-czył drugi dziesiątek, który skończyłprzy lądowaniu i chciał zabrać się dokontynuowania Tajemnic chwaleb-nych, do trzeciego dziesiątka. Przednim Zesłanie Ducha Świętego, jakschody, którymi trzeba się piąć z mo-zołem i uparcie w górę. Tak wdrapałsię kiedyś na meksykańską piramidę w Teotihuacan. Ale to nie tam. Nie teobrazy. To jest Zesłanie Ducha więctrzeba przenieść się myślą do Wie-czernika w Jerozolimie. Duch zstąpiłtam na uczniów i Matkę.

Pamięć wywołała na ekranie wy-obraźni kamienne, szare i piaskowesciany i sufit „Sali na górze”, podpartytrzema kolumnami, wbudowanymitam zresztą tysiąc lat po OstatniejWieczerzy i po Zesłaniu Ducha w tejsali. Gdy Krzyżowcy na krótko wy-dobyli święte miejsca z pod muzuł-mańskiej powodzi, przebudowali kom-natę Wieczernika i wsparli strop natych właśnie trzech kolumnach. Przy-

gotowując się do odmawiania Tajem-nicy Zesłania Ducha Świętego roz-glądał się więc w pamięci po tych ko-lumnach, po tych kamieniach. Odczasu niedawnej pielgrzymki do ZiemiŚwiętej zakotwiczał poszczególnedziesiątki różańca w różnych miej-scach naznaczonych i wyróżnionychnawiedzeniem ich przed wiekamiprzez Chrystusa, jego Matkę, jegouczniów. Więc teraz - Wieczernik.

Ale wahadłowy ruch pojazdów zawielką szybą i mrowienie się ludzi do-okoła, kruszyły próby skupienia. Zam-knął oczy, ale to też nie sprowadziłoskupienia. Niepokoił się o swojąwalizkę - wszędzie pełno złodziei -mimo, że postawił ją tak, aby dotykaćjej kolanem, a torbę oparł na walizce i cały czas trzymał w dłoni jej pasek.Przerwał więc różaniec ledwie rozpo-cząwszy trzecią tajemnicę i z wielkimtrudem próbował medytacją wprowa-dzić się w jej treści. Duch Święty zstą-pił na tych ludzi zgromadzonych w tejsali. Nie - nie w tej. Przecież nie tu, nalotnisku. Tam. W Wieczerniku.

Docierały do niego jakieś komuni-katy, co pewien czas wydobywającesię ponad szum, dudnienie, hałas nie-ustannie pracującej maszyny lotniska:lekkie turkoty ruchomych schodów,trzaskanie metalowych drzwi, bulgo-tanie kawy w pobliskim barku, gwarludzi, których języków nie da się roz-różnić, o, akurat w tej chwili brzmiałynawoływania dzieci jakiejś licznejrodziny, pewnie z Afryki. Nawet niepróbował rozumieć. Od czasu do czasuwszystkie te rozmaite dźwięki wchła-niała na chwilę głucha fala ryku samo-lotu przewalająca się nad dachem,stłumiona, a jednak wyraźna, nakazu-jąca instynktownie otworzyć oczy.

W prześwicie pomiędzy dachamiterminalu i stojącego obok wielo-piętrowego parkingu pojawiały się naułamek sekundy ogromne, obłe kształ-ty kadłubów, opon kół samolotów, jużw swoich komorach, skrzydeł, state-czników i silników ciągnących za sobąsmugi żaru i spalin. Te samoloty są jakEliaszowe wozy ogniste - pomyślał.

- A może Eliasz został wzięty donieba właśnie na statku powietrznym?

Starał się tego wszystkiego nie sły-szeć, nie widzieć, choć to uporczywiewdzierało się do zmysłów. Nie od-mawiał już jednak zdrowasiek, alepróbował umocnić swoją obecność w Wieczerniku. Siedząc na metalowejławce poczekalni lotniska przenosiłsię w tego siebie, który kiedyś siedział

wiele godzin na kamiennych schod-kach w rogu Wieczernika. Próbowałwtedy usytuować w pustym wnętrzu -tak, w czasie ostatniej wieczerzy pus-tym, nie podzielonym tymi trzemakolumnami niskie stoły zastawionejedzeniem, pucharami i dzbanami, a obok nich niskie łoża biesiadników.Usiłował odgadnąć gdzie było miejsceMistrza. Potem starał się też odgadnąćgdzie było w tej sali - potem, potem,po ilu dokładnie dniach? - miejsceMatki Bożej, gdy dołączyła do apos-tołów po odejściu Jezusa do nieba i czuwała wraz nimi właśnie tutajmodląc się, rozpamiętując, przemaga-jąc fale strachu i rozpaczy, przedziera-jąc się przez pustynie opuszczenia, aleuparcie dmuchając na wciąż żarzącąsię iskrę nadziei, że On wróci. I wtedystało się: pamiętał jak wyobraził sobieten ogłuszający a bezgłośny szum i łopot, to tchnienie niewidzialnego i niepojętego, gdy zstąpił do tej ka-miennej sali Duch Boży. Jakby płytypodłogi nagle zadrżały poruszone trzę-sieniem ziemi, aby w następnej sekun-dzie osiąść mocniej na fundamentach.

Jakby w czasie drogi przez pustynięruchomy piasek niesiony gorącymwichrem zastygł w niewzruszoną opo-kę. W tej jakiejś jednej, jedynej, odwieków wybranej przez Boga chwili,zstąpił tam na nich Duch jak ogieńparzący, a zarazem gojący. Widzielijego płomienie gdzie tylko zwrócićwzrok, nad każdą głową, widzielipałającą jasność w każdej twarzy. Niepojmowali powierzonej im właśnietajemnicy, a zarazem już oddychali jejniepojętą wiedzą. Co się stało w nich?Co się stało z nimi? Zostali umocnieni.Przestali się bać i chwiać. Ich wiara w zmartwychwstanie stała się pewna,doprawdy niezłomna, skoro nie wyrze-kli się jej w obliczu, prześladowań,tortur, śmierci. Zaczęli „mówić języ-kami”. Jak to się stało, że ludzie, któ-rzy na codzień, praktycznie i kon-kretnie nie rozumieli się nawzajem,teraz zaczęli się rozumieć? Nie możnatego zrozumieć, właśnie. Ale tak za-pisali wiarygodni kronikarze. Godnazazdrości umiejętność.

Cud. Cudem też otrzymali zdolnośćartykułowania, opowiadania, przeka-zywania, tej trudnej opowieści o przyj-ściu na ziemię Boga, o jego człowie-czeństwie, o jego ludzkiej śmiercidoczesnej i o jego boskim życiu wie-cznym. Otrzymali liczne charyzmaty i dary, które owocowały w ich życiu i nauczaniu. Otrzymali niejako wglądw tajemnicę Boga w Trójcy Świętej -w tajemnicę, tajemnicę niepojętą, w jakąś rzeczywistość - duchową, alejednak przekładalną na praktykę życia.

Tajemnicę - więc umysł zwykłegoczłowieka może ją tylko drążyć,modlitewnie medytować nad nią.Zgłębić jej nie potrafi. Może tylko wy-szukiwać słowa, by mówić o tym, co

dostępne zmysłom: ten głośny szum,ten jasny płomień. I można po tychznakach zstępować w głębię ichznaczeń. Głębię nigdy niezgłębioną.

Tak było wtedy, w Jerozolimie, dwatysiące lat temu. Oczywiście nie wie-dział, czy to właśnie tak było te dwatysiące lat temu, czy tak sobie to tylkowyobraził. Ale teraz przypomniał so-bie tamto swoje rozmyślanie z przedkilku lat. Wróciło. Niewidzialną klam-rą spięło czasy: czas zstąpienia Duchado Wieczernika - dwa tysiące lat wcze-śniej, czas jego rozmyślania o tymzstąpieniu - kilka lat temu, i czasteraźniejszy - gdy przypomniał sobietamto rozmyślanie o tamtym wyda-rzeniu. Te czasy zsumowały się i nało-żyły na siebie teraz i tutaj. Więc to niebyło ani przed wiekami w Jerozolimie,gdy do Wieczernika zstąpił Duch, aniniedawno temu, gdy sam znalazł się wWieczerniku. To było teraz. Tutaj. Onsam jest teraz i tutaj. Na lotnisku w Polsce. Skąd tu przyleciał? Po co siętu znalazł?

Gdyby to był wywiad, gdyby przy-siadła się do niego jakaś dziennikarkazbliżając mu do warg mały mikrofon,odpowiedzi byłyby proste i łatwe.

Skąd? - Przyleciał z USA.Po co? - Aby obejrzeć przedstawie-

nie swojej sztuki wystawionej we fran-ciszkańskim klasztorze w Rozdole.

Ale to byłoby tylko w sferze infor-macji, to byłoby tylko ślizganie się popowierzni faktów, którego zawszestarał się unikać udzielając wywia-dów; prawdę mówiąc, rzadko mu sięto udawało. A co było, co jest, głębiej?Jaka jest następna warstwa wykopaliskpamięci? Medytując nad tym przestałjuż w ogóle słyszeć gwar i hałasy lot-niska, komunikaty nadawane przezgłośniki, łomoty odrzutowych silni-ków nad dachem.

Więc skąd przyleciał? - Z wygnania.Tak to sam sobie nazywał, choć w rze-czywistości zarówno został wygnanyze swego poprzedniego życia przezreżim komunistyczny, jak i sam się z niego wygnał. Był kiedyś w Polscereżyserem - i to wziętym, był też dyre-ktorem teatru - i to nienajgorszego.

część 2 za tydzień

DZWON NA TRWOGÊ

prof. Kazimierz Braun - polski reżyser teatralny, pisarz, profesor nauk humanistycznych.(Ojciec Grzegorza Brauna - red.)

PROTEZY DENTYSTYCZNEKasia Dorman, DD

280 The Queensway, Etobicoketel. (416) 251-6147

Page 22: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

FORUMSTRONA 22 GŁOS nr 517-23.08.2016

Romuald Traugutt

5 sierpnia niepstrzeżenieminęła rocznica śmierci RomualdaTraugutta. Dziś przypomniałam sobieo tym niejako przy okazji toczącego sięhaniebnego sporu z dowódcami ArmiiKrajowej w tle oskarżanych o zdradę z powodu wydania decyzji o wybuchuwalk w stolicy. To może ci sami oskar-życiele potępią i innych dowódców,m.in. Traugutta?

Wspaniała postać, zasługująca nabeatyfikację. " - Powstania nikomu niedoradzałem, przeciwnie, jako byływojskowy widziałem całą trudnośćwalczenia bez armii i potrzeb wojen-nych z państwem słynącym ze swejmilitarnej potęgi. (...) Zgodziłem sięwtedy, bo jako Polak osądziłem za mąpowinność nieoszczędzania siebie tam,gdzie inni wszystko poświęcali" -zeznawał później w śledztwie.

Warto wspomnieć, że został wydanyprzez Żyda Artura Goldmana. Gdyzostał wyprowdzony pod szubienicę nastokach Cytadeli, wydarł się jęk z 30tysięcy gardeł... Polacy płakali. Możeniech nam zostaną w pamięci jeszcze

i te słowa: "Idea narodowości jest takpotężną i czyni tak wielkie postępy w Europie, że ją nic nie pokona."Niech się tak stanie...

Bogna Polcyn

Szanowny Panie Redaktorze,

Ze zdumieniem przeczytałem w "Głosie", że kardynał Burke jestIrlandczykiem. Nie jest. Sam sie przed-stawia w Europie jako Amerykanin i to nie tylko w Wisconsin są z niegodumni.

Urodził się niedaleko od mojegomiasteczka, w Richland Center w Wis-consin. Jeszcze jeden znany Amery-kanin przyszedł na świat w się w małejtej wiosce, był nim głośny architekt,znany w całym świecie, Frank LloydWright. Dożyła tu swojej śmiercicórka Stalina, Svietlana Allelujeva(Lana Peters). Zmarła w miejscowymdomu starców na raka pod troskliwąopieką pielęgniarek i czujnym nad-zorem FBI... A wydawać by się mogło,że to tak daleko z Richland Center doMoskwy...

Poniżej dane tego wielkiego, od-ważnego kardynała:

Raymond Leo Burke (ur. 30 czerwca1948 w Richland Center) - amerykań-ski duchowny katolicki, były arcy-biskup metropolita Saint Louis, kardy-nał, wysoki urzędnik Kurii Rzymskiej.W latach 1962-1968 był klerykiemseminarium duchownego The HolyCross Seminary w La Crosse w stanie

Wisconsin. W latach 1968-1971 stu-diował na The Catholic University ofAmerica w Waszyngtonie. Następnie w latach 1971-1975 uzupełniał naukina Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Święcenia kapłańskie otrzymał 29czerwca 1975 z rąk papieża Pawła VIw Bazylice św. Piotra w grupie 360kleryków, którzy zostali wyświęcenidla uczczenia Roku Świętego. Razem z nim wyświęceni zostali m.in. przyszliamerykańscy biskupi: Michael Cote,James Michael Harvey, Michael Hoe-ppner, Glen Provost, Patrick Zurek i William Mulvey. Jako prezbiter Ray-mond Leo Burke pracował w para-fiach katolickich w stanie Wisconsinoraz uzupełniał studia z prawa kano-nicznego, które zakończył doktoratemw 1984 roku.

10 grudnia 1994 roku został nomi-nowany biskupem La Crosse i 6 sty-cznia 1995 roku otrzymał sakrę w Rzy-mie z rąk papieża Jana Pawła II. 2 grudnia 2003 roku biskup Burkezostał arcybiskupem St. Louis w miej-sce kardynała Justina Francisa Rigali.29 czerwca 2004 roku otrzymał w Rzymie paliusz. 27 czerwca 2008papież Benedykt XVI mianował arcy-biskupa prefektem Trybunału Sygnatu-ry Apostolskiej, a 10 lipca 2010 mia-nował go członkiem Kongregacji ds.Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramen-tów. W 2010 roku Benedykt XVI mia-nował abp Burke kardynałem diako-nem Sant’Agata de’ Goti. KardynałBurke brał udział w konklawe 2013,które wybrało papieża Franciszka. 8 listopada 2014 papież odwołał go z funkcji prefekta Trybunału SygnaturyApostolskiej, mianując go jednocześ-nie patronem Suwerennego ZakonuMaltańskiego [1]. 26 września 2015mianował go także członkiem Kongre-gacji Spraw Kanonizacyjnych [2].

Hierarcha jest znany ze sprzeciwuwobec udzielania komunii politykomtworzącym proaborcyjne prawo [3].

Dane pochodzą z Wikipedii. Są jed-nak znane każdemu katolikowi w Wis-consin.

Pozdrawiam,Edward Dusza

Stevens Point, Wisconsin

G£OS - nasze wartoœci to:BÓG - Rodzina - Ojczyzna

LISTY DO REDAKCJI

Podziękowania dla CzytelnikówSerdecznie dziękuję za kolejne wpłaty na Fundusz Wydawniczy na “GŁOS

Publishing”: Irena Jasnos $400, Anna Pawlus &25, Hanna Mays $35, AnnaSiemaszkiewicz $20, Alina Olejniczak $100, Adam Medoń $20, AndrzejSawicki $300, Anna Górski $50.

Bóg Wam zapłać za wsparcie!Wies³aw Magiera

Redaktor “GŁOSU” poszukuje używanego auta na sprzedaż. Proszę uprzejmie o telefon do redakcji: 416-993-3143.

Zatrudnię kobietę z zamieszkaniem u mnie do pomocy starszej pani i pro-wadzenia domu. Tel. 416-631-6110 lub 647-274-296.

Page 23: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

SZLACHETNE ZDROWIE STRONA 23GŁOS nr 517-23.08.2016

How to CURE Almost Any CANCER at Home for $5.15 a Day

część 4

Bill Henderson Andrew Scholberg

N owocześni dentyści w Ame-ryce robią około 40 milionówkorzeni rocznie.

Nic dziwnego w tym, że połowawszystkich amerykańskich mężczyzn i 1/3 kobiet mogą spodziewać się w końcu zachorowania na raka. Każdytaki korzeń po cichu sączy truciznę w system, często wywołuje problemyzdrowotne.

Jak można powiedzieć, że maszukryty problem szczękowy, i gdzieszukać pomocy?

Skąd wiesz, czy masz niewykrytąinfekcję w kości szczękowej z powodukorzenia lub kawitacji? Pomoże ci w tym biologiczny dentysta. Zalogujsię na http://www.IABDM.org i kliknijlink „znajdź lekarza”. Innym sposo-bem znalezienia biologicznego denty-sty jest poprzez informator zorgani-zowany przez biologicznego dentystędr Hala Hugginsa, i dr Thomasa Levy,kardiologa, eksperta w dziedzinietoksyczności stomatologicznej. Możnawejść w ten informator dzwoniąc dogabinetu dr Hugginsa - tel. 866-948-4638.

OSTRZEŻENIE: Jeśli zadzwoniszna ten numer, nie wspominaj o swoimraku, chyba że chcesz dać zarobić$6.000 dr Hugginsowi za jego pro-gram „oczyszczania krwi”, który uwa-żam za zbędny. Powiedz tylko, żechcesz mieć informację o biologicz-nym dentyście w twoim regionie.Nawiasem mówiąc, dr Huggins i drLevy przez 6 lat studiowali razem w latach 1994-2000. Usunęli ponad6.000 wypełnionych kanałów zębo-wych i sprawdzili każdy z nich w la-boratorium. Dr Levy powiedział mi, żekażdy z nich wydzielał toksyny „groź-niejsze niż botulizm”.

Teresa M. - 49-letnia kobieta z To-ronto, była żoną tego samego mężczy-zny od czasu kiedy miała 21 lat. Majątroje dzieci i pracuje jako admini-strator. Myślała że jest zdrowa, ale w 2007 roku dostała niezwykle dużykrwotok. Myślała że to się poprawi,ale tak się nie stało. Krwawienie byłotak obfite, ze znalazła się w szpitalu,gdzie zemdlała. Wykrwawiała się.Później lekarz powiedział jej: „Znala-złaś się tu godzinę przed śmiercią”.Diagnoza - mięśniak macicy. Lekarzezalecili operacje i częściowe usunięciemacicy. Teresa zapytała lekarzy: „Czyto rak?” Odpowiedzieli „Nie”. Prze-szła operację. I podczas niej lekarzeodkryli, że Teresa miała raka trzonumacicy. Po operacji zalecili radio-

terapię i poddała się jej ze strachu. Nakarcie chorego jeden z lekarzy napisał:„Jej stan zdrowia szybko się pogor-szy”. Lekarze w zasadzie zrezygno-wali z niej. Ale Teresa sie nie poddała.Zaczęła rozumieć, że "radioterapia” w ogóle jej nie służyła. Teraz mówi, żejest to tylko ćwiczenie teatralne, w którym lekarze pokazują że cośrobią dla pacjenta z rakiem. Kiedychcieli jej wcisnąć chemioterapię,powiedziała: „Nie! Absolutnie nie!”

Teresa przeczytała moją książkę„Bez raka...” i ona zmieniła jej życie.Oto co mówi innym chorym na raka:„Kiedy czytasz książkę Billa Hender-sona, to terapia wybiera ciebie. Onaskacze na ciebie. Błędem jest myślenie,że nie ma nic co możesz zrobić z twoimrakiem. Błędem jest także myślenie, żelekarz wie wszystko o tobie i twoimraku. Nie wie! On nie wie dlaczego ontam jest i co z nim zrobić. To twojezadanie. Dobra wiadomość jest taka,że możesz to naprawić”.

„Rak zabije cię tylko jeśli mu na to pozwolisz”.

Teresa przekazuje dodatkowe spos-trzeżenia o raku: „Dużym błędem jestusiłowanie walki z rakiem. On pokazałsię po to żeby coś ci powiedzieć, a niezabić. Zabije cię tylko jeśli mu na topozwolisz. Rak mówi ci, że coś w twoim życiu nie działa, i musisz tozmienić. Niektórzy woleliby umrzeć niżcoś zmienić. Nie jestem człowiekiemjakim byłam kilka lat temu. Jestembardziej szczęśliwa niż kiedykolwiek.Dla mnie rak był dobrą rzeczą żeby sięwyleczyć i czegoś nauczyć. I to byłobłogosławieństwem. Był nieuleczalny.Lekarze nie dawali żadnej nadziei.Moje szanse były bliskie zero”.

Teresa ma nadzieję, że więcej pa-cjentów z rakiem weźmie życie w swoje ręce, a nie pozwoli lekarzomrobić wszystkiego co chcą. Dowie-działa się, że wzięcie odpowiedzialno-ści za własne zdrowie umożliwiło jej i pomogło wyzdrowieć. Nie minęłodużo czasu dla Teresy, by dowiedziałasię, że powodem jej raka była sprawaemocjonalna. Powiedziała mi: „Mojachoroba w całości wiązała się z emo-cjami”.

Rozdzia³ 3

Ukryta przyczyna wielunowotworów:

szok emocjonalny lub stress

Były konflikty z dorosłymi dziećmijeszcze mieszkającymi w domu. Z po-wodu tych konfliktów odsuwałam sięod życia i marniałam. Ale odkryłam toco się ze mną działo i to naprawiłam.

Powiedziała mi, że książki któreprzeczytała o związku między myśle-niem i organizmem [m+o] były naj-większą pomocą w procesie zdro-

wienia. Szczególnie poleca „Kod emo-cjonalny” [The Emotional Code] drBradley B. Nelsona. Teresa jest ży-wym dowodem na to, że nie potrze-bujesz spędzić lat na psychoanalizie,na kanapie u psychiatry za $100-$200za godzinę, żeby pozbyć się pro-blemów emocjonalnych.

Rak często pojawia się kiedy czło-wiek przeżywa stres szoku emocjo-nalnego takiego jak rozwód, śmierćukochanej osoby, albo utrata pracy.Ale dobre spojrzenie na to może cięnauczyć jak redukować i kierowaćstresem, żeby móc rozpocząć proceszdrowienia.

Negatywne myślenie może zniwe-czyć każdą terapię i dlatego należy gounikać. Prawdą jest, że żaden lekarzani terapia nie pomoże pacjentom,którzy myślą, że rak ich zabije. Naszczęście niedawne odkrycia w lecze-niu m+o pomogą zmienić to myślenie.

Najlepsza apteczka dla myślenia i organizmu

Nie popełnij tego błędu. Lek nam+o jest mocny. I nie mówię tu o „potędze pozytywnego myślenia”.Lek ten jest dużo potężniejszy niżpowierzchowna psychologia. I takajest prawda. Twoje myślenie może po-móc zebrać siły leczące w twoim orga-nizmie żeby pokonać raka! Pionieremleku m+o jest wielki lekarz dr CarlSimonton. Jego przełomowa książka„Wyzdrowienie” [Getting Well Again]uratowała życie wielu osobom poprzezedukację pacjentów o odkrytych przezniego technikach samoświadomości.Bardzo ją polecam. Jego ratująca życie„Wyprawka dla pacjenta” [PatientPackage] jest do nabycia na stroniewww.simontoncenter.com

Są w niej dwie książki dr Simontonai cztery CD, i te informacje na pewnouratują twoje życie albo ukochanejosoby.

Kalifornijczyk który powiedziałNIE operacji prostaty

Kolejnym pacjentem z niezwykłąhistorią wyleczenia się z raka jest 69-letni Tom K. - mieszkaniec Universal

City, Kalifornia. Byłem jego doradcąw ostatnich kilku latach i jest chętnypodzielić się swoją historią z innymi.W 2001 roku Tom usłyszał diagnozę -rak prostaty. Chirurg zalecił opera-cyjne usunięcie prostaty. Tom począt-kowo się zgodził, i operację wyzna-czono na nadchodzący piątek.

W poniedziałek przed operacją,przyjaciel namówił Toma, by zbadałjakieś alternatywy zanim jej się podda.Tom szybko zdał sobie sprawę z tego,że mógł rozważyć inne opcje, i że niebyło pilnej potrzeby położenia się nastole operacyjnym. Kiedy zrezygno-wał z operacji, chirurg był zszokowa-ny. Próbował go do niej przekonać, aleTom był nieugięty.

Dlaczego w Ameryce sprzedaż pie-luch dla dorosłych przekracza sprze-daż pieluch dla niemowląt?

Operacja prostaty jest delikatna i ryzykowna. Zbyt łatwe jest dlachirurga przeciąć nerwy kontrolującefunkcje seksualne i pęcherza, czyniącpacjenta albo impotentem, albo odbie-rając mu możliwość kontrolowaniamoczu, albo wszystko razem. Ope-racje prostaty mogą być powodemwiększej sprzedaży pieluch dla doro-słych niż dla niemowląt w Ameryce!Szukając alternatywy, Tom natknął sięna metodę leczenia prostaty Larry’egoClappa, która na wiele sposobów jestpodobna do tej zalecanej przeze mnie.Historia raka prostaty Larry’ego jestpodobna do historii Toma. Kiedy zdiagnozowano u niego raka prostatyw roku 1990, jego urolog bardzo nale-gał, by zgodził się położyć na stółoperacyjny, żeby chirurgicznie usunąćmu prostatę. Larry odmówił. Jegolekarz rozgniewał się i powiedział, żebez „odpowiedniej terapii” umrze zakilka miesięcy. Ale Larry udowodnił,że lekarz nie miał racji. I to samozrobił Tom. Tom później odkrył mojąksiążkę „Bez raka...” i postanowiłzatrudnić mnie jako swojego doradcę.

Często ze sobą wymieniamy e-mailei rozmawiamy przez telefon. Tomuważa, że jednym z powodów jegoraka było napięcie i stres. Miał pro-blemy z sąsiadem, totalnym „szaleń-cem”. Tom już przeszedł przez wielkistres, i mówi, że jego „szalony” sąsiadbył kroplą, która przelała czaręgoryczy.

Do wyleczenia się ze stresu, Tomskorzystał z Techniki Wolności Emo-cjonalnej [Emotional Freedom Tech-nique - EFT].

ciąg dalszy za tydzień

Jak wyleczyć prawie każdy nowotwór

Piękny pokój w czystym condotanio do wynajęcia

Wynajmę spokojnemu panu umeblowany pokój w czystym condo

przy Islington i Bloor. Cena $510 - wszystko wliczone.

Tel. 416-993-3143

Page 24: Jak Matka Bo¿a ukaza³a siê bolszewikom w 1920 r. 5.2016_S.pdf · Policja Konna - RCMP przeprowa-dziła obławę po tym, gdy w sieci uka-zało się wideo z udziałem zamasko-wanego

FORUMSTRONA 24 GŁOS nr 517-23.08.2016

Wróżka:- Nie będę ukrywać. Karty mówią, że

Pani mąż zginie śmiercią tragiczną.- A czy zostanie mi to udowodnione?

Do wróżki przyszedł śpiewak ope-rowy. Ta spojrzała w kryształową kulęi mówi:

- Mam dla Pana dobrą i złą wiado-mość. Którą chce Pan usłyszećpierwszą.

- Tę dobrą.- Po śmierci będzie Pan śpiewał

w chórze anielskim.- To wspaniale. A ta zła?- PIERWSZA próba jutro o dzie-

siątej...

- Żona nie przeszła "próby biedy".Dzwonię do niej i mówię, że wszystkostracone, biznes padł i jestem spłu-kany.

Przyjeżdżam do domu, a jej już niema, spakowała swoje rzeczy i sięwyniosła.

I dobrze!... Po co mi baba bezpoczucia humoru.

- Kochanie, co ci kupić na imieniny?- pyta żona.

- Nic mi nie kupuj!... nie mampieniędzy.

Żona do męża:- Ostatnio mnie zaniedbujesz.

Kiedyś kupowałeś mi kwiaty, czeko-ladki, a teraz?

- Czy ty widziałaś, żeby wędkarzdokarmiał rybę, którą złowił?!

- Czemu tak krzyczałeś w nocy?- Miałem straszny sen. Śniło mi się,

że muszę się ożenić!- Z kim?.....- Znów z tobą!

Podczas kłótni, żona żeby do żywe-go dopiec mężowi, mówi:

- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę zamąż!

- No wiesz... a co mnie obchodzinieszczęście obcego człowieka?!

- Pani mąż wygląda w tym nowymubraniu wyśmienicie!

- To nie jest nowe ubranie, to jest...nowy mąż.

Rozmowa dwóch kumpli:

- Powiedz Karol, kto cię poznał z twoją żoną?

- To był przypadek... nawet nie makogo winić.

Gdy żona wszczęła kolejną awan-turę, doprowadzony do ostatecznościmąż krzyczy:

- Nooo, teraz powiem ci całą praw-dę: dziesięć lat temu zagwizdałem nataksówkę, a nie na ciebie!

- Coś ty najlepszego zrobił! - witażona męża, wracającego z pracy. Gos-posia złożyła wymówienie, bo podo-bno ordynarnie nawymyślałeś jejprzez telefon.

- A to nie byłaś ty?!

Facet z miasta ożenił się z kobietąze wsi i ochoczo przeniósł się na wieś.Żona często nabijała się z jego mias-towego pochodzenia. Do czasu, gdypewnego razu, na rodzinnym przy-jęciu powiedziała:

- Ty nawet nie wiedziałeś, jak

wygląda prawdziwa krowa, dopókimnie nie poznałeś.

Spotykają się dwaj ojcowie:- Jak postępy małego w szkole? -

pyta jeden.Drugi macha zrezygnowany ręką:- Nie najlepiej. Idę na wywiadówkę

pod przybranym nazwiskiem.

Policjant zatrzymuje kierowcę, któ-ry przejechał skrzyżowanie na czer-wonym świetle. Rozpoznaje w nimswego byłego nauczyciela polskiego.

- Noo, panie profesorze, mandatupanu nie wlepię, ale na jutro napiszemi pan sto razy: "Nie będę przejeżdżałna czerwonym świetle".

Sędzia pyta oskarżonego:- Czy to prawda, że sprzedawał pan

sok poziomkowy, twierdząc, że toeliksir długowieczności?

- Tak! Wysoki sądzie!- Czy oskarżony był już za to ka-

rany?- Tak - dwukrotnie; raz w 1367 roku,

a później w 1875...

Pani na lekcji biologii do Jasia:- Jak się rozmnażają jeże?- Raczej ostrożnie!...

Czas na... uœmiech!

- Polityka Rosji wobec Ukrainy, jejdziałania w Syrii i pojednanie z Turcjąświadczą o dążeniu prezydenta Wła-dimira Putina do tworzenia wokółRosji nowego ładu międzynarodo-wego, istotnie ograniczającego wpły-wy USA - czytamy w artykule „Wielkagra Putina: strategia na trzech fron-tach” na łamach „La Stampa”.

- Wrzenia wzdłuż granicy z Ukrainą,krwawe walki w Aleppo i pojednanie z Turcją Erdogana dowodzi determi-nacji, z jaką Władimir Putin tworzywokół Federacji Rosyjskiej nowy am-bitny ład międzynarodowy - piszenaczelny Maurizio Molinari.

Analizując aktywność rosyjskiejpolityki zagranicznej w tych kierun-kach, Molinari podkreśla, że „Putinzamierza w znaczący sposób ograni-czyć wpływy USA”.

- Na Ukrainie chceosłabić zaufanie doWaszyngtonu jakogwaranta EuropyWschodniej, w Syriipostawił na pokaza-nie wielkiej zdolno-ści bojowej w walcez dżihadystami w po-równaniu z koalicjąponad 60 państwpod wodzą Obamy, a w Turcji zamierzaporóżnić Ankarę z NATO - oceniawłoski dziennikarz.

Molinari zwracateż uwagę na uksz-tałtowany w ostat-nim czasie obraz

Zachodu, który dzielą sprzeczności w kwestii migracji i terroryzmu, któryjest osłabiony gospodarczo i wykazujebrak zdolności przywódczych w zwią-zku z wielką siłą ruchów protestacyj-nych, co znamionuje m.in. referendum w sprawie Brexit w Wielkiej Brytanii.

- Rosja - jak pisze naczelny „LaStampa” - tworzy system uprzywile-jowanych stosunków z wieloma kraja-mi, których model polityczny różni sięod zachodnich demokracji - od Biało-rusi po Turcję, od Egiptu po Iran i byłerepubliki radzieckie w Azji Środkowej.

Rosja tworzy nowy ład polityczny,ograniczając wpływy USA...

IS HIRING FOR FULL TIME!Starsky Fine Foods is hiring for full time positions, including Deli, Cheese, Stock, Hot Food, Meat, and many more. We o�er competitive pay, employee rebates, and advancement opportunities. If you would like to be part of dynamic team then we need to hear from you. Please send your resume to e-mail below or apply in-store at the

Customer Service desk.

[email protected]

GŁOS- Szukamy Prawdy

- Walczymy o prawa Polaków do godnego życia i wolną Polskę