Upload
phunghanh
View
226
Download
2
Embed Size (px)
Citation preview
1
Uniwersytet Warszawski
Wydział Prawa i Administracji
Instytut Prawa Karnego
mgr Emil Smogorzewski
KONTROLA OPERACYJNA W
POLSKIM PROCESIE KARNYM
Autoreferat pracy doktorskiej
Promotor: dr hab. Maria Rogacka-Rzewnicka, prof. UW
Recenzenci: dr hab. Radosław Olszewski, prof. UŁ
dr hab. Dobrosława Szumiło-Kulczycka
Warszawa 2018
2
1. Przedmiot i cel pracy
Przedmiotem rozprawy doktorskiej jest analiza instytucji kontroli operacyjnej w
polskim procesie karnym. Środek ten, jako jedna z czynności operacyjno – rozpoznawczych,
jest jednoznacznie przydatny w działalności organów ścigania, albowiem umożliwia on
realizację celów związanych z zapobieganiem popełnianiu przestępstw, wykrywaniem ich
sprawców, a także uzyskiwaniem dowodów popełnienia przestępstw.
Podkreślić należy, że tradycyjny pogląd bazował na uznawaniu czynności operacyjno-
rozpoznawczych za działania pozostające „w strefie cienia”. Z tego też powodu dawniej były
one głównie przedmiotem zainteresowania specjalistów z zakresu kryminalistyki. Od kilku
lat, z uwagi na możliwość dowodowego wykorzystania niektórych czynności operacyjno-
rozpoznawczych, kwestie związane z ich stosowaniem stały się również przedmiotem
zainteresowania przedstawicieli nauki procesu karnego.
Celem pracy jest analiza regulacji w zakresie kontroli operacyjnej, ich ocena oraz
sformułowanie uwag de lege lata i de lege ferenda.
2. Uzasadnienie wyboru tematu pracy
Istnieje wiele argumentów przemawiających za aktualnością i wagą problematyki
kontroli operacyjnej.
Po pierwsze, organy bezpieczeństwa państwa już w czasach Polski Ludowej
dysponowały środkami umożliwiającymi niejawne inwigilowanie obywateli. Z uwagi na
panujący wówczas ustrój społeczno-polityczny środki te często służyły do inwigilacji w
celach związanych ze zwalczaniem opozycji politycznej, a nie w celach związanych ze
zwalczaniem przestępczości kryminalnej lub gospodarczej. Zapoczątkowane w 1989 roku
przemiany ustrojowe wiązały się z utworzeniem nowych służb, które zapewniałyby
bezpieczeństwo państwu i jego obywatelom, przy jednoczesnej minimalizacji możliwości
nadużywania władzy. Z uwagi na powyższe doświadczenia historyczne zasadnym było
dokonanie oceny, czy istniejące w Polsce uregulowania w zakresie kontroli operacyjnej
spełniają standardy demokratycznego państwa prawnego.
Po drugie, wyraźnie zauważalny jest dynamizm legislacyjny tego środka. Począwszy od
uchwalenia ustawy o Policji art. 19 (dotyczący kontroli operacyjnej) był nowelizowany
kilkadziesiąt razy, przez co poglądy naukowe formułowane jeszcze kilka lat temu w znacznej
mierze uległy dezaktualizacji.
3
Zmiany legislacyjne z ostatnich lat zmierzają do poszerzenia katalogu przestępstw, co
do których dopuszczalne jest zastosowanie kontroli operacyjnej, a także do poszerzenia
możliwości dowodowego wykorzystania materiałów uzyskanych w wyniku kontroli
operacyjnej. Można zatem stwierdzić, że intencją ustawodawcy jest zwiększenie roli kontroli
operacyjnej w realizacji celów związanych, ogólnie rzecz ujmując, ze zwalczaniem
przestępczości. Tendencja ta jest zauważalna także w danych statystycznych, z których
wynika systematyczny wzrost rzeczywistego stosowania kontroli operacyjnej.
Po trzecie, o ile w latach 90-tych ubiegłego wieku jedynie trzy służby państwowe były
uprawnione do prowadzenia kontroli operacyjnej (Policja, Urząd Ochrony Państwa,
Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej), to obecnie takich służb jest aż dziewięć, przy czym
już po złożeniu rozprawy doktorskiej ustawodawca poszerzył ten krąg o dwie nowe służby
(Państwową Służbę Ochrony oraz Biuro Spraw Wewnętrznych). Jednocześnie ze
wspomnianych już danych statystycznych wynika, że najczęściej to Policja stosuje kontrolę
operacyjną, co uzasadnia posłużenie się ustawą o Policji jako aktem wiodącym dla
zobrazowania opisywanej w rozprawie instytucji prawnej.
Po czwarte, z uwagi na nieustanny rozwój technologii, wysoce prawdopodobnym jest
pojawienie się w przyszłości nowych form zjawiskowych kontroli operacyjnej, obejmujących
nowe środki łączności. Zasadna jest zatem teza, że kontrola operacyjna nie jest ostatecznie
ukształtowaną instytucją prawną.
Instytucja kontroli operacyjnej jest przedmiotem ożywionej dyskusji naukowej od kilku
lat. Zagadnieniu temu poświęcono kilkadziesiąt artykułów i glos. Ponadto, w ostatnich latach
ukazały się dwie interesujące monografie dotyczące czynności operacyjno-rozpoznawczych w
procesie karnym autorstwa: A. Tarachy Czynności operacyjno – rozpoznawcze. Aspekty
kryminalistyczne i prawnodowodowe (2006 r.) oraz D. Szumiło-Kulczyckiej Czynności
operacyjno-rozpoznawcze i ich relacje do procesu karnego (2012 r.). Ich przedmiotem nie
była jednak ściśle kontrola operacyjna, lecz ogólnie problematyka czynności operacyjno-
rozpoznawczych i ich relacji do procesu karnego.
Dlatego też uzasadnione było podjęcie szerszych analiz dotyczących instytucji kontroli
operacyjnej w polskim procesie karnym.
3. Metody badawcze
W rozprawie zastosowane zostały następujące metody badawcze: dogmatyczna, a także
historyczna i empiryczna (statystyczna).
4
W ramach metody dogmatycznej praca zawiera omówienie regulacji prawnych w
zakresie kontroli operacyjnej.
Metoda historyczna znalazła odzwierciedlenie w przedstawionym rysie ewolucyjnym
opisywanej instytucji. Znalazła ona zastosowania głównie przy omawianiu przepisów
dotyczących tzw. „przypadkowych znalezisk”, czasu trwania kontroli operacyjnej, zakazu
dowodowego z art. 168a k.p.k. oraz przy omawianiu kwestii informowania osoby poddanej
kontroli operacyjnej o fakcie jej stosowania.
Z kolei metoda statystyczna wyraża się w posłużeniu się w pracy danymi, uzyskanymi z
wybranych sądów okręgowych, obrazującymi stosowanie kontroli operacyjnej. W załączniku
do pracy wyjaśniłem, do których podmiotów zwróciłem się o udostępnienie mi stosownych
informacji oraz które podmioty takowej informacji mi udzieliły. Wobec faktu, że jedynie pięć
sądów okręgowych udostępniło mi informacje, to przytoczone dane nie stanowią
pełnowartościowego materiału badawczego. Niemniej zgromadzone informacje posłużyły do
sformułowania wniosków, ukazujących w pewien sposób praktykę stosowania instytucji
kontroli operacyjnej.
4. Struktura pracy
W rozdziale I rozprawy znajdują się podstawowe informacje na temat czynności
operacyjno-rozpoznawczych. Przedstawiłem formułowane w doktrynie definicje tych
czynności, wskazując na ich wspólne elementy. W rozdziale tym omówiona została również
systematyka czynności operacyjno-rozpoznawczych, z zaznaczeniem, że z punktu widzenia
procesu karnego najbardziej doniosły charakter ma podział na czynności ze względu na
możliwość wykorzystania wyników tych czynności jako dowodów w procesie karnym.
Następnie przedstawiono poszczególne służby uprawnione do stosowania czynności
operacyjno-rozpoznawczych, w tym także kontroli operacyjnej. W tym zakresie położyłem
nacisk na perspektywę historyczną poprzez analizę, w jakim kierunku zmierzały
przekształcenia poszczególnych służb. Analiza ta posłużyła do wskazania różnicy
terminologicznej między pojęciem „służba specjalna” a „służba ochrony państwa”.
Omówiono także rys historyczny czynności operacyjno-rozpoznawczych, co pozwoliło na
ukazanie, w jaki sposób doszło do wyodrębnienia podsłuchu procesowego oraz podsłuchu
pozaprocesowego (jak niekiedy nazywana jest kontrola operacyjna). Rozważaniom zawartym
w rozdziale I towarzyszy analiza poselskiego projektu ustawy o czynnościach operacyjno-
rozpoznawczych, będącego pierwszą poważną propozycją prawnego uregulowania
5
przedmiotowej materii, który ostatecznie nie stał się obowiązującym prawem (Druk nr 353,
VI kadencja Sejmu).
W rozdziale II omówiono podstawowe kwestie teoretyczno-semantyczne, związane z
kontrolą operacyjną. W oparciu o poszczególne formy zjawiskowe kontroli operacyjnej,
podjąłem próbę sformułowania jej definicji. W tym względzie w rozprawie zwróciłem uwagę,
że z uwagi na wątpliwości co do zakwalifikowania danego miejsca jako publiczne, istnieją
wątpliwości co do granicy między kontrolą operacyjną, a czynnością obserwowania i
rejestrowania przy użyciu środków technicznych zdarzeń i towarzyszącego mu dźwięku w
miejscach publicznych. Rozdział ten obejmuje także analizę katalogu przestępstw, co do
których możliwe jest zarządzenie kontroli operacyjnej. Analiza ta wykazała, że poszczególne
ustawy policyjne posługują się różnymi kryteriami określenia tych przestępstw, a ponadto, iż
co do niektórych przestępstw kilka służb jest właściwych do prowadzenia kontroli
operacyjnej. W rozdziale II poruszono również zagadnienie katalogu osób, wobec których
może być stosowana kontrola operacyjna, zauważając, że w większości ustaw policyjnych
brak jest uregulowań ograniczających krąg osób, wobec których można stosować kontrolę
operacyjna.
W dalszej części rozdziału II przedstawiłem relację między postępowaniem z
uzyskanymi materiałami z kontroli operacyjnej, a kodeksową regulacją dotyczącą zakazów
dowodowych.
Dzięki temu możliwe było udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy obowiązujące
przepisy „ustaw policyjnych” respektują wymagania gwarancyjne, wynikające z zakazów
dowodowych istniejących w polskim procesie karnym.
Rozdział III jest poświęcony analizie postępowania w przedmiocie zastosowania
kontroli operacyjnej, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii nadzoru sądu i prokuratora nad
tym środkiem. Wskazano te elementy postępowania, w których nadzór sądowy i prokuratorski
jest niewystarczający. Omówiono także wymogi formalne wniosku o zarządzenie kontroli
operacyjnej, a także sposób procedowania sądu w przedmiocie zarządzenia kontroli
operacyjnej, ze szczególnym uwzględnieniem niezbędnych elementów postanowienia sądu o
zarządzeniu kontroli operacyjnej. W rozdziale tym poruszono także zagadnienie
informowania osoby, wobec której stosowana jest kontrola operacyjna o podejmowanych
wobec niej czynnościach.
Ponadto, rozdział ten zawiera analizę obejmującą kwestie związane z czasem kontroli
operacyjnej, w tym także ze sposobem liczenia terminów w przypadku zmiany środka
technicznego utrwalającego informację oraz w przypadku złożenia wniosku o zarządzenie
6
kontroli operacyjnej po zakończeniu kontroli, uprzednio prowadzonej wobec tej samej osoby
w sprawie o ten sam czyn. W tym zakresie w rozprawie wskazano, że czas kontroli
operacyjnej jest determinowany przez dwa czynniki: osobę, wobec której jest ona
prowadzona oraz charakter zachowań przestępczych będących podstawą do jej zarządzenia.
W dalszej części rozdziału przedstawiłem pogłębioną charakterystykę kontroli
operacyjnej zarządzanej w przypadku niecierpiącym zwłoki. Szczególną uwagę zwrócono na
fakt, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, w myśl którego poprzez
zarządzenie kontroli operacyjnej w przypadku niecierpiącym zwłoki możliwe jest także
poszerzenie zakresu już stosowanej kontroli operacyjnej pod względem podmiotowym
(wobec innej osoby, niż objętej wcześniej wydanym postanowieniem sądu) lub
przedmiotowym (co do innego przestępstwa, niż wskazanego w tym postanowieniu).
Ostatnia cześć rozdziału III zawiera rozważania w przedmiocie zaskarżania
postanowienia w przedmiocie zarządzenia kontroli operacyjnej.
Rozważania teoretycznoprawne zostały uzupełnione o dane statystyczne w
przedmiocie stosowania kontroli operacyjnej udostępnianie przez Prokuratora Generalnego i
Ministra Spraw Wewnętrznych, a także dane statystyczne zebrane przeze mnie w ramach
skierowanych do sądów wniosków o udostępnienie informacji publicznej.
W rozdziale IV znajdują się rozważania, dotyczące sposobu wykorzystania
uzyskanych materiałów kontroli operacyjnej w procesie karnym, szczególnie zakresu
dopuszczalności użycia tych materiałów oraz warunków ich legalności.
Pierwsza część rozdziału koncentruje się na kwestii możliwości wykorzystania
materiałów z kontroli operacyjnej w procesie karnym. Przeprowadzone rozważania pozwoliły
na wykazanie, że używany przez ustawodawcę zwrot „materiały zgromadzone podczas
stosowania kontroli operacyjnej” jest nieadekwatny, albowiem nie obejmuje on wszystkich
dokumentów, które winny być przekazywane prokuratorowi w celu wszczęcia postępowania
karnego lub dla celów już toczącego się postępowania karnego.
W dalszej części pracy przeanalizowano zakres materiałów z kontroli operacyjnej,
które mogą być wykorzystywane w procesie karnym, wskazując na ewolucję uregulowań w
przedmiocie tzw. „przypadkowych znalezisk”, czyli wykorzystywania w postępowaniu
karnym materiałów dotyczących przestępstwa lub osoby, co do których nie zarządzono
pierwotnie kontroli operacyjnej. Początkowo kwestia ta była rozstrzygana w drodze
niejednolitej wykładni sądowej. Począwszy od 11 czerwca 2011 r. postępowanie w
przedmiocie wyrażenia zgody na rozszerzone wykorzystanie dowodu z kontroli operacyjnej w
postępowaniu karnym zostało uregulowane w art. 19 ust. 15c-15e ustawy o Policji i w
7
analogicznych przepisach innych ustaw policyjnych. Z kolei od 15 kwietnia 2016 r. cała
problematyka „przypadkowych znalezisk” ujęta jest w regulacji art. 168b k.p.k.
Kolejna część rozdziału IV rozprawy koncentruje się na postępowaniu z materiałami
niezawierającymi dowodów popełnienia przestępstwa. Zawiera ona także uwagi na temat
specyficznej regulacji zawartej w ustawie o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji
Wywiadu.
W rozdziale IV omówiono także przeprowadzenie dowodu obejmującego materiały z
kontroli operacyjnej w toku postępowania karnego. Rozważaniom tym towarzyszyła analiza
skutków w postępowaniu karnym, wywoływanych przez utrzymywanie na materiałach z
kontroli operacyjnej klauzuli niejawności.
Ostatnia część rozdziału IV przedstawia zagadnienie legalności kontroli operacyjnej w
kontekście zakazu dowodowego, o którym mowa w art. 168a k.p.k.
W rozdziale V przedmiotem rozważań uczyniłem ocenę obowiązujących rozwiązań z
zakresu kontroli operacyjnej, pod kątem zgodności z wymaganiami zawartymi w Konstytucji
RP.
Dla dokonania oceny tej zgodności istotny charakter miał wyrok Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 30 lipca 2014 r. (sygn. akt K 23/11), w którym Trybunał sformułował
warunki, jakie muszą być spełnione odnośnie do regulacji dotyczącej czynności operacyjno-
rozpoznawczych.
W końcowej części przedmiotowego rozdziału omówiono zagadnienie cywilnej i
karnej odpowiedzialności władzy publicznej związanej ze stosowaniem kontroli operacyjnej.
W rozdziale VI poddałem analizie orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka w celu rozstrzygnięcia, czy przepisy z zakresu kontroli operacyjnej spełniają
europejskie standardy prawne stosowania niejawnej inwigilacji. W tym celu
przeanalizowałem kilkanaście najważniejszych orzeczeń ETPCz. Analiza ta pozwoliła na
określenie standardów, którego w ocenie Trybunału muszą być zapewnione przy tworzeniu
ustawodawstwa, dopuszczającego niejawną inwigilację obywateli.
Pracę kończą wnioski badawcze.
5. Tezy badawcze
Głównym pytaniem problemowym rozprawy doktorskiej jest udzielenie odpowiedzi
na pytanie, czy obecnie obowiązujący kształt przepisów o kontroli operacyjnej jest właściwy
pod względem regulacyjnym oraz zakładanych celów empirycznych instytucji. Odpowiedź na
wyżej wskazany podstawowy cel badawczy pracy wymagała analizy dodatkowych
8
szczegółowych zagadnień, które są omawiane w poszczególnych rozdziałach pracy. Ogólna
teza badawcza zakłada, że gwarancyjny zakres regulacji kontroli operacyjnej jest
niewystarczający i nie zapewnia on prawidłowej praktyki stosowania tej instytucji.
6. Wnioski
W pracy doktorskiej ustalono, że chociaż instytucja kontroli operacyjnej unormowana
jest w licznych ustawach regulujących organizację i uprawnienia poszczególnych służb
państwowych, to w przeważającej mierze regulacje te mają zbliżony kształt normatywny.
Ustawodawca przyznając uprawnienia do prowadzenia kontroli operacyjnej kolejnym
służbom ochrony państwa, powielał regulację już wcześniej wypracowaną. Przyznawanie
kolejnym służbom uprawnień do stosowania kontroli operacyjnej zasadniczo nie było dla
ustawodawcy sposobnością do refleksji nad całokształtem instytucji, co uwidacznia się w
tendencji do przyznawania służbom uprawnienia do stosowania kontroli operacyjnej w
sprawach o przestępstwa, co do których prawo to posiada już inna służba. Dochodzi zatem
często do dublowania kompetencji. Inną negatywną konsekwencją przyjętej metody
legislacyjnej jest zjawisko sztucznej multiplikacji przepisów w zakresie tej samej materii
regulacyjnej.
Jak wykazano w rozprawie, regulacja kontroli operacyjnej w ustawach policyjnych w
wielu rozwiązaniach odbiega od standardów europejskich, ale w części jest z nimi zgodna. Co
dotyczy pierwszej konstatacji należy podkreślić, że owa niezgodność ze standardami
europejskimi dotyczy zarówno elementów konstrukcyjnych kontroli operacyjnej (zbyt
szeroko określony katalog przestępstw, co do których możliwe jest zarządzenie kontroli
operacyjnej; niezdefiniowanie kategorii osób, które mogą podlegać kontroli operacyjnej oraz
brak ograniczenia temporalnego stosowania kontroli operacyjnej w przypadku ustawy o ABW
i AW oraz ustawy o SKW i SWW), jak i postępowania w przedmiocie zarządzenia kontroli
operacyjnej (brak obowiązku poinformowania obywatela o fakcie prowadzenia przeciwko
niemu kontroli operacyjnej, brak sądowej kontroli nad niszczeniem zgromadzonych
materiałów oraz brak sądowej kontroli nad wykorzystaniem tzw. „przypadkowych
znalezisk”).
Pozytywnie natomiast należy ocenić fakt, że kontrolę operacyjną, co do zasady, może
zarządzić tylko sąd, a zarządzenie jej przez organ Policji w trybie niecierpiącym zwłoki
wymaga zatwierdzenia sądu. Tym samym uruchomienie tego środka, głęboko ingerującego w
konstytucyjnie chronione prawa i wolności, poddane zostało optymalnej kontroli, jaką jest
kontrola niezależnego sądu. Z tego punktu widzenia negatywnie zaskakującym wyjątkiem jest
9
decyzja ustawodawcy, aby w ustawie z dnia 10 czerwca 2016 r. o działaniach
antyterrorystycznych kontrolę operacyjną zarządzał sam Szef ABW, bez konieczności jej
zatwierdzenia przez sąd.
Na aprobatę zasługuje także przewidziana w ustawach policyjnych (ale nie w ustawie z
dnia 10 czerwca 2016 r. o działaniach antyterrorystycznych) klauzula subsydiarności,
albowiem stanowi ona potwierdzenie, że kontrola operacyjna powinna być stosowana na
zasadzie ultima ratio.
Analiza dostępnych powszechnie, a także zgromadzonych przeze mnie danych
statystycznych wskazuje jednocześnie, że odsetek zarządzanych przez sądy kontroli
operacyjnych (zarówno w trybie zwykłych jak i w trybie niecierpiącym zwłoki) jest bardzo
wysoki. Wynosi powyżej 90%, a w niektórych sądach nawet 100% w stosunku do liczby
składanych wniosków. Fakt ten wynika z szeregu okoliczności. Postępowanie w przedmiocie
zarządzenia kontroli operacyjnej toczy się z udziałem jednej strony, mianowicie organu
wnioskującego o zarządzenie kontroli operacyjnej, który jest obowiązany przedstawić jedynie
materiały uzasadniające potrzebę zastosowania kontroli operacyjnej. Obowiązek sporządzenia
przez sąd uzasadnienia postanowienia dotyczy wyłącznie postanowień odmawiających
zarządzenia bądź też zatwierdzenia kontroli operacyjnej, co może wywoływać skutek
demotywujący i skłaniać sąd do uwzględniania wniosków organu Policji. Ważnym
czynnikiem jest też fakt, że o ile wniosek jest składany przez organ Policji, to jest on
uprzednio weryfikowany przez właściwego prokuratora, który musi wyrazić zgodę na jego
złożenie. Weryfikacja ta eliminuje wnioski zawierające oczywiste uchybienia, co akurat
należy ocenić pozytywnie. Wysoki odsetek uwzględnianych wniosków nie daje wprawdzie
podstawy do sformułowania pewnego i jednoznacznego stanowiska o wadliwości istniejącego
systemu kontroli, ale takiej oceny całkiem nie wyklucza. Inaczej należałoby zakładać niemal
stuprocentową zasadność stosowania omawianego środka.
W rozprawie pozytywnie oceniono możliwość zarządzenia kontroli operacyjnej przez
organ w trybie niecierpiącym zwłoki. Z danych statystycznych wynika, że w tym trybie
kontrole są zarządzane dużo rzadziej, aniżeli w trybie zwykłym, co skłania do tezy, że
instytucja ta nie jest nadużywana. Policja i służby ochrony państwa powinny mieć możliwość
uruchomienia kontroli operacyjnej w sytuacji, gdy oczekiwanie na decyzję sądu mogłoby
spowodować utratę ważnych informacji lub dowodów. Zauważalna jest jednak wyraźna luka
prawna, obejmująca sytuację, gdy organ zarządzi kontrolę operacyjną, która będzie trwała
przez bardzo krótki czas (np.: kilka godzin), a następnie sam ją zakończy. Stwarza to ryzyko
10
nadużyć, przejawiających się w inwigilowaniu określonych osób w celach dalece
wykraczających poza dopuszczalne cele stosowania kontroli operacyjnej.
W pracy krytyce poddano niespójność pomiędzy wzorami dokumentacji kontroli
operacyjnej poszczególnych służb (zawartymi w aktach podustawowych), a także niespójność
pomiędzy treścią poszczególnych ustaw policyjnych a wzorami dokumentacji kontroli
operacyjnej. Negatywnie należy ocenić sytuację, gdy obligatoryjne elementy postanowienia
sądu zatwierdzającego kontrolę operacyjną nie wynikają z ustawy, lecz są uregulowane na
poziomie rozporządzenia, w dodatku w sposób niejednolity w poszczególnych regulacjach.
Ma to istotne znaczenie przy określaniu w postanowieniu o zarządzeniu kontroli operacyjnej
rodzaju środka technicznego, jaki w danej sprawie ma być zastosowany. W ustawie z dnia 15
stycznia 2016 r. o zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw1 na nowo określono
formy zjawiskowe kontroli operacyjnej, które zgodnie z art. 19 ust. 7 pkt 5 in fine ustawy o
Policji winny być zawarte we wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej. Nawet jednak, jeśli
sąd w postanowieniu o zarządzeniu kontroli operacyjnej wskaże zgodnie z wnioskiem rodzaj
prowadzonej kontroli operacyjnej, to powtórzenie sformułowań zawartych w ust. 6 nie może
być traktowane jako spełnienie wyraźnych dyrektyw Trybunału Konstytucyjnego, który
wymaga wskazania rodzajowego określenia środków technicznych w postanowieniu o
zarządzeniu kontroli operacyjnej (bez konieczności wskazywania parametrów technicznych).
Obecne brzmienie art. 19 ust. 6 pkt 2 ustawy o Policji może sugerować, że kontrolą
operacyjną jest uzyskiwanie i utrwalanie obrazu lub dźwięku osób wyłącznie z miejsc innych,
niż publiczne, podczas gdy rejestrowanie obrazu i dźwięku w miejscach publicznych, ale w
sposób nakierowany celowo na określone osoby, jest niewymagającą zgody sądu czynnością,
o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 5a ustawy o Policji. Takie rozwiązanie należy odrzucić,
albowiem, przebywając w miejscu publicznym osoba nie powinna być pozbawiona
przysługującego jej prawa do prywatności oraz wolności i ochrony komunikowania się.
W rozprawie pozytywnie odniosłem się do faktu, że ustawą z dnia 15 stycznia 2016 r. o
zmianie ustawy o Policji oraz niektórych innych ustaw ustalono maksymalny dopuszczalny
termin, w jakim może być stosowana kontrola operacyjna, albowiem taka regulacja wychodzi
naprzeciw dyrektywom Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka. Wątpliwości budzi natomiast fakt, że maksymalny czas, na jaki może być
stosowana kontrola operacyjna wynosi aż 18 miesięcy. Analiza dostępnych powszechnie, a
także zgromadzonych przeze mnie danych statystycznych wskazuje, że przedłużenie kontroli
1 Dz. U. z 2016 r., poz. 147.
11
operacyjnej ponad podstawowy okres 3 miesięcy następowało średnio w co dziesiątej kontroli
operacyjnej. Z kolei na dezaprobatę zasługuje fakt, że stosownego ograniczenia czasowego
nie zawiera ustawa o ABW i AW oraz ustawa o SKW i SWW.
Jak wykazano w rozprawie, nałożenie klauzuli tajności na materiały z kontroli
operacyjnej w sposób istotny ogranicza zasadę jawności procesu oraz zasadę prawa do
obrony. W konsekwencji krytyce poddano stan, w którym decyzja co do zniesienia tej
klauzuli leży w gestii organu stosującego kontrolę, który może ją bezzasadnie utrzymywać,
pomimo, że kontrola operacyjna spełniła swój cel, a wszyscy sprawcy przestępstwa zostali
wykryci.
W rozprawie doktorskiej jako niewystarczający został oceniony istniejący na gruncie
kontroli operacyjnej system ochrony tajemnic zawodowych. Ustawy policyjne w żaden
sposób nie wyłączają ani nie ograniczają możliwości niejawnej inwigilacji wobec osób
zobowiązanych do zachowania tajemnicy. W szczególności nie ma żadnych przeszkód
prawnych, aby organ Policji podsłuchiwał rozmowę między adwokatem a klientem, zdając
sobie sprawę już na etapie zarządzania kontroli, że zarejestrowane informacje mogą
obejmować tajemnicę adwokacką, a nawet obrończą. Sam mechanizm niszczenia materiałów
zawierających takie informacje jest niewystarczający, albowiem nie eliminuje on z „pamięci”
funkcjonariuszy informacji, które zostały przekazane obrońcy, a które zawierają obciążające
okoliczności. Krytycznie należy również ocenić fakt, że ustawa o Policji nigdzie nie
przewiduje, aby postanowienie o wyrażeniu zgody na wykorzystanie materiałów,
zawierających tajemnicę prawnie chronioną, zawierało uzasadnienie.
W rozprawie negatywnie odniesiono się także do tych przepisów ustaw policyjnych, z
których wynika, że jednostka ma zagwarantowane prawo uzyskania dostępu do
zgromadzonych materiałów z kontroli operacyjnej dopiero na etapie końcowego
zaznajomienia z materiałami postępowania przygotowawczego. Jeżeli zatem postępowanie
przygotowawcze zostanie umorzone albo też materiały z kontroli operacyjnej nie zostały w
ogóle przekazane przez organ Policji prokuratorowi, to konkretna osoba nie będzie w ogóle
świadoma, że była wobec niej prowadzona kontrola operacyjna i że dostarczyła określonych
na jej temat informacji. Takiej wiedzy nie będą także miały osoby, z którymi osoba
inwigilowana się kontaktowała. Nawet, jeżeli dana osoba, z jakiegokolwiek źródła, uzyska
informacje, że była wobec niej stosowana kontrola operacyjna, nie ma ona możliwości
zbadania jej legalności w drodze zażalenia. Ponadto, w sytuacji, gdy osoba poddana kontroli
operacyjnej nie jest o tym fakcie informowana, to efektywność ochrony prawnej
przysługującej jej na mocy przepisów prawa karnego i cywilnego jest czysto iluzoryczna. W
12
rozprawie doktorskiej wykazano, że taki stan jest równoznaczny z niezgodnością polskiej
regulacji ze standardami wypracowanymi w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka.
Przedmiotowa kwestia jest o tyle istotna, że według informacji podawanych przez
samą Policję, jedynie 16% zarządzonych kontroli operacyjnych doprowadziło do uzyskania
dowodów dla celów postępowania karnego, co może wskazywać, że kontrole operacyjne są w
dużej mierze zarządzane w sposób bezzasadny. Ta informacja wręcz podważa efektywność
omawianego środka.
Konsekwencją istniejącej regulacji, która nie przewiduje obowiązku informowania
osoby poddanej kontroli operacyjnej o fakcie jej prowadzenia, jest brak możliwości złożenia
przez tę osobę wniosku o zniszczenie materiałów, które w jej ocenie w części lub w całości
nie mają żadnego znaczenia dla postępowania karnego. Taka możliwości istniała do 15
kwietnia 2016 r., ale na mocy ustawy z dnia 11 marca 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks
postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw2, uchylono ust. 15b, który w zakresie
decyzji prokuratora co do zakresu i sposobu wykorzystania przekazanych materiałów
odwoływał się do art. 238 §3 -§5 k.p.k. oraz art. 239 k.p.k.
W procedurze niszczenia materiałów z kontroli operacyjnej brak jest jakiejkolwiek
kontroli sądowej, pomimo iż byłaby ona zdecydowanie pożądana. Zniszczenie materiałów
zarządza bowiem właściwy organ Policji, który może być zainteresowany tym, aby nie
wszystkie materiały dotyczące danej osoby zostały zniszczone albo też, aby zniszczone
zostały materiały świadczące o niepopełnieniu czynu zabronionego przez daną osobę (które to
materiały co prawda nie zawierały dowodów pozwalających na wszczęcie postępowania
karnego, lecz z pewnością zawierałyby dowody mające znaczenie dla toczącego się
postępowania karnego). Z treścią niszczonych materiałów nie zapoznaje się ani sąd, który
zarządzał kontrolę operacyjną ani prokurator, który jest ex post informowany o wydaniu i
wykonaniu zarządzenia dotyczącego zniszczenia materiałów.
W pracy doktorskiej, jako sprzeczną z Konstytucją RP oraz standardami
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oceniłem obowiązującą od 15 kwietnia 2016 r.
procedurę w przedmiocie wykorzystania w postępowaniu karnym tzw. „przypadkowych
znalezisk”. Sąd okręgowy został pozbawiony kompetencji do wydawania, co do takich
materiałów stosownego postanowienia, a decyzję w tym zakresie podejmuje prokurator na
podstawie art. 168b k.p.k. Przepis ten nie przewiduje jakichkolwiek przesłanek, którymi
2 Dz.U. z 2016 r., poz. 437.
13
winien się kierować prokurator wydający decyzję. Zasadny może być zatem wniosek, że
prokurator, dążąc do uzyskania dowodów obciążających, będzie wydawał postanowienie
umożliwiające wykorzystanie takiego „przypadkowego znaleziska” w postępowaniu karnym i
to nawet w sytuacji, gdy obejmowałoby ono przestępstwo, co do którego żaden organ nie
mógłby zarządzić kontroli operacyjnej. Taka ingerencja w sferę statusu jednostki nie spełnia
wymogu proporcjonalności.
Wobec ogólnie negatywnej oceny istniejącego stanu prawnego w rozprawie zgłoszono
kilku postulatów de lege ferenda.
W rozprawie opowiedziałem się za odejściem od sfragmentaryzowanej regulacji w
zakresie kontroli operacyjnej, zawartej w wielu ustawach regulujących organizację i
uprawnienia poszczególnych służb państwowych na rzecz inkorporacji przedmiotowej materii
do jednej ustawy. Pozytywnie odnoszę się do idei opracowania ustawy kompleksowo
regulującej zasady wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych, w tym także
kontroli operacyjnej, co pozwoliłoby ujednolicić np.: kryteria określenia przestępstw, co do
których określone podmioty mogą stosować kontrolę operacyjną.
W ramach rozprawy postawiono także postulat, aby dokonać rekonstrukcji katalogów
przestępstw uzasadniających zastosowanie kontroli operacyjnej w poszczególnych ustawach,
poprzez wykluczenie możliwości stosowania kontroli operacyjnej co do tego samego czynu
przez kilka służb.
W rozprawie wykazałem także zasadność zwiększenia zakresu posiłkowego stosowania
przepisów kodeksu postępowania karnego. Zabieg ten umożliwiłby uregulowanie kwestii
elementów postanowienia w przedmiocie kontroli operacyjnej (art. 94 k.p.k.), uzupełnienia
braków formalnych wniosku o zarządzenie kontroli operacyjnej (art. 120 k.p.k.), ogłaszania
postanowienia w przedmiocie kontroli operacyjnej (art. 239 k.p.k.) oraz niszczenia
materiałów z kontroli operacyjnej (art. 238 § 3-5 k.p.k.).
Postulować należy bezwzględny obowiązek sądu uzasadniania każdego postanowienia
w przedmiocie kontroli operacyjnej, co sprzyjałoby wykrystalizowaniu się jednolitej linii
orzeczniczej co do zagadnień spornych. Pozwoliłby to także na efektywniejszą kontrolę
legalności kontroli operacyjnej na etapie postępowania karnego.
Urealnieniu kontroli sądowej nad stosowaniem kontroli operacyjnej służyłoby
wprowadzenie instytucji pełnomocnika osoby kontrolowanej, który mógłby reprezentować
interesy osoby, która ma być inwigilowana. Takim quasi-pełnomocnikiem osoby
kontrolowanej mogłaby być osoba wskazana przez Rzecznika Praw Obywatelskich lub
Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Taka osoba musiałaby mieć
14
uprawnienia niezbędne do uzyskania dostępu do informacji niejawnych. W trakcie
postępowania w przedmiocie kontroli operacyjnej quasi-pełnomocnik osoby kontrolowanej
mógłby wskazywać sądowi na okoliczności przemawiające przeciwko uwzględnieniu
wniosku organu Policji. Tym samym postępowanie w przedmiocie kontroli operacyjnej
uzyskałoby charakter bardziej kontradyktoryjny i gwarancyjny.
Należy ustanowić maksymalny termin, w jakim może być prowadzona kontrola
operacyjna również w przypadku Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Służby
Kontrwywiadu Wojskowego. Odmiennie należałoby jedynie potraktować te przypadki, gdy
służby te prowadzą kontrolę operacyjną w celach związanych stricte z bezpieczeństwem
państwa. W przypadku ABW chodziłoby o kontrolę prowadzoną w celu rozpoznawania,
zapobiegania i wykrywania przestępstw szpiegostwa, terroryzmu, bezprawnego ujawnienia
lub wykorzystania informacji niejawnych i innych przestępstw godzących w bezpieczeństwo
państwa (art. 27 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy o ABW i AW). W
przypadku SKW dopuściłbym bezterminową kontrolę operacyjną w przypadku konieczności
rozpoznawania, zapobiegania oraz wykrywania przestępstw: przeciwko pokojowi, ludzkości
oraz przestępstw wojennych określonych w rozdziale XVI ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. -
Kodeks karny (Dz. U. z 2016 r. poz. 1137 i 2138 oraz z 2017 r. poz. 244 i 768), a także
innych ustawach i umowach międzynarodowych, przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej
określonych w rozdziale XVII ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny oraz takich
czynów skierowanych przeciwko państwom obcym, które zapewniają wzajemność (art. 31
ust. 1 w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. a i lit. b ustawy o SKW i SWW).
Stawiam także postulat, aby „drugie przedłużenie” kontroli operacyjnej (poza ogólne
terminy stosowania kontroli operacyjnej) należało do sądu wyższego rzędu nad sądem
okręgowym.
W pracy wykazano zasadność liberalizacji zasad znoszenia klauzul tajności co do
materiałów z kontroli operacyjnej, tak by mógł to uczynić zarówno prokurator prowadzący
postępowanie przygotowawcze, jak i sąd w postępowaniu karnym, po uprzednim uzyskaniu
opinii organu stosującego kontrolę operacyjną.
W rozprawie zwróciłem uwagę, że sam mechanizm niszczenia materiałów
zawierających informacje objęte tajemnicą zawodową jest niewystarczający. Należy
przynajmniej wprowadzić dodatkowe przesłanki dla zarządzenia kontroli, co do której jest
wysokie prawdopodobieństwo zarejestrowania informacji obejmujących tajemnicę
zawodową, zwłaszcza tajemnicę obrończą. Taką przesłanką mogłaby być uzasadniona obawa,
że osoba zobowiązana do zachowania tajemnicy zamierza popełnić lub popełniła jedno z
15
przestępstw „katalogowych”. Obecnie bowiem kontrolą operacyjną może być objęta każda
osoba, która w ocenie służby może być źródłem informacji istotnym z punktu widzenia celów
kontroli operacyjnej.
W przypadku mechanizmu niszczenia informacji mogących zawierać tajemnice
prawnie chronione, zasadnym jest, aby dzierżyciel tej tajemnicy był zawiadamiany o tym
fakcie, a także aby mógł się on wypowiedzieć co do rzeczywistego charakteru tych
informacji.
De lege ferenda należałoby postulować obowiązek informowania osoby, wobec której
kontrola operacyjna była stosowana, o fakcie jej prowadzenia. Informowana powinna być
także osoba, z którą kontaktowała się osoba objęta kontrolą operacyjną. Poinformowanie
powinno mieć miejsce w określonym czasie po zakończeniu kontroli operacyjnej (w sytuacji,
gdy materiały nie zostały przekazane prokuratorowi), bądź w określonym czasie po
umorzeniu postępowania przygotowawczego przez prokuratora. Na zasadzie wyjątku
należałoby dopuścić możliwość odroczenia ogłoszenia postanowienia o zarządzeniu kontroli
operacyjnej na dłuższy okres, uzasadniony prowadzeniem dalszych czynności operacyjno-
rozpoznawczych wobec danej osoby. Decyzję w tym przedmiocie winien podejmować sąd, na
wniosek właściwej służby, po uzyskaniu opinii quasi-pełnomocnika osoby kontrolowanej. W
przypadku natomiast ABW i SKW, służby te powinny być zwolnione z obowiązku
informowania osoby inwigilowanej o fakcie stosowania wobec niej kontroli operacyjnej, w
przypadku, gdy kontrola ta była stosowana w celu rozpoznawania, zapobiegania oraz
wykrywania przestępstw, o których mowa w art. 5 ust. 1 pkt 2 lit. a ustawy o ABW i AW oraz
w celu rozpoznawania, zapobiegania oraz wykrywania przestępstw, o których mowa w art. 5
ust. 1 pkt 1 lit. a i lit. b ustawy o SKW i SWW. Logiczną konsekwencją poinformowania osób
inwigilowanych w trakcie kontroli operacyjnej, powinno być przyznanie tym osobom prawa
do złożenia zażalenia na postanowienia w przedmiocie kontroli operacyjnej.
Instytucja zażaleń na postanowienia w przedmiocie kontroli operacyjnej winna być
utrzymana (mimo jej nikłego praktycznego znaczenia). Zasadnym jest jednak, aby
legitymacja do jego złożenia przysługiwała także prokuratorowi we wszystkich przypadkach,
gdy przysługuje ono organowi Policji.
Procedura zniszczenia materiałów z art. 19 ust. 17 ustawy o Policji jawi się jako
postępowanie „wewnętrzne”, odbywające się w obrębie organu Policji, który stosował
kontrolę operacyjną. Postulować należy, aby z treścią niszczonych materiałów mógł
zapoznawać się sąd, który zarządził kontrolę operacyjną, a także prokurator, który jest
obecnie jedynie ex post informowany o wydaniu i wykonaniu zarządzenia dotyczącego
16
zniszczenia materiałów. Dotyczy to zwłaszcza przypadku, gdy kontrola operacyjna jest
zarządzana przez organ Policji, a następnie po krótkim czasie jest wstrzymana, albowiem
wówczas sąd nie ma nawet możliwości zbadania legalności jej zarządzenia.
W zakresie regulacji dotyczącej „przypadkowych znalezisk” należy powrócić do
obowiązującej przed 15 kwietnia 2016 r. zasady, że decyzję w tym przedmiocie podejmuje
sąd, który uprzednio zarządził kontrolę operacyjną. Jednocześnie należy precyzyjnie określić
przesłanki wydania przez sąd zgody na rozszerzone wykorzystanie w postępowaniu karnym
materiałów z kontroli operacyjnej. Z pewnością zgoda mogłaby dotyczyć jedynie innego
przestępstwa „katalogowego”, a nie dowolnego przestępstwa. Ponadto, warunkiem udzielania
takiej zgody winna być legalność zarządzonej kontroli operacyjnej.
Przedstawione wnioski i postulaty mają za zadanie wzmocnienie gwarancyjności
podstaw oraz procedury stosowania kontroli operacyjnej, co wciąż pozostaje aktualnym
celem, mimo licznych zmian prawnych dotyczących tego środka.