24
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURI ER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 953 (1253) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 8 GRUDNIA 2012 – Niedawno w Nowym Jorku bra³aœ udzia³ w koncercie Wspomnienie NIE- MEN. Jak wra¿enia? – Po ka¿dym koncercie w Stanach czujê pod- ekscytowanie, bo to publicznoœæ spragnio- na polskiej muzyki, ch³onie ka¿dy dŸwiêk. Je- stem zachwycona interakcj¹ pomiêdzy artyst¹, a publicznoœci¹, uwielbiam to, choæ wiem, ¿e huragan Sandy pokrzy¿owa³ nam plany, ludzie mieli inne rzeczy na g³owie ni¿ muzyczne œwiêtowanie. Cieszê siê, ¿e mimo to publicz- noœæ nas nie zawiod³a, ¿e ludzie nam towarzy- szyli i to ca³ym sercem. – Na scenie wyst¹pili bracia Cugowscy, Pawe³ Kukiz, Janusz Radek, Zbigniew Zamachowski i Ania Wyszkoni -„b³ogo- s³awiona” miêdzy mê¿czyznami. Jak siê czu³aœ? – Jest mi z tym bardzo dobrze, wspaniale czujê siê w towarzystwie facetów. Ich obecnoœæ wca- le mi nie przeszkadza, wrêcz odwrotnie - uskrzydla i inspiruje. To bardzo fajny wyjazd, pomijaj¹c ju¿ nawet to, co na scenie. Atmosfe- ra jest bardzo twórcza równie¿ poza ni¹. To lu- dzie z klas¹, a z takimi po prostu chce siê prze- bywaæ i pracowaæ. – Uwa¿nie obserwowa³am jak siê roz- grzewa publicznoœæ w trakcie koncer- tu... – Ja te¿ to obserwowa³am... –...najpierw pomyœla³am „rozruszajcie siê trochê”, ale zaraz po tym zobaczy- ³am jak poddali siê energii i magii tego koncertu. – Mam œwiadomoœæ, ¿e ludzi zaskakuje nowa interpretacja dobrze im znanych utworów. Ale cieszê siê, ¿e m³odzi artyœci siêgaj¹ po piosen- ki, które sta³y siê ju¿ legend¹. Dziêki temu ta muzyka ca³y czas ¿yje. Artyœci m³odego poko- lenia, tacy jak ja, przyczyniaj¹ siê do tego, ¿e po twórczoœæ Czes³awa Niemena siêga m³o- dzie¿. To wa¿ne, bo to istotna czêœæ polskiej muzyki. – Po koncercie s³ysza³am pochwa³y ty- pu: „Na takie koncerty warto chodziæ, zero playbacku, po prostu majstersz- tyk”. – W tym koncercie brali udzia³ artyœci, którzy nie pozwalaj¹ sobie nawet na pó³playback. W naszym s³owniku jest to s³owo niedozwolo- ne. Nikt nie zast¹pi Czes³awa Niemena czy Marka Grechuty, ale utwory, które wykonuje- my podczas koncertu „Wspomnienie Niemen” s¹ nam bliskie. Ka¿dy z nas znalaz³ ju¿ swoje miejsce na scenie. Szanujemy nasz¹ publicz- noœæ, dlatego na ka¿dym koncercie dajemy z siebie wszystko. – Od naszej ostatniej rozmowy, trzy lata temu, w twoim ¿yciu wiele siê wydarzy- ³o: urodzi³aœ Polê, jesteœ w szczêœli- wym zwi¹zku, wybudowa³aœ dom, roz- sta³aœ siê z zespo³em £zy, niedawno ukaza³a siê twoja nowa p³yta „¯ycie jest w porz¹dku”. Jak siê czujesz w tym miejscu i w tym czasie? – Czujê siê wspaniale. Lepiej chyba nie mo¿e czuæ siê kobieta w wieku 32 lat: spe³niona za- wodowo i prywatnie, spe³niona jako matka i partnerka. W ci¹gu ostatniego pó³tora roku zginê³o w Syrii dziesi¹tki tysiêcy ludzi, g³ównie cy- wilnych mieszkañców, ofiar wojny domo- wej rebeliantów o nie ca³kiem jasnych po- wi¹zaniach z jednej strony i krwawym re¿i- mem prezydenta Assada z drugiej. Rz¹d wie, ¿e nie mo¿e liczyæ na ³askê zwyciêz- ców w razie przegranej. Najwa¿niejsi zwo- lennicy Assada pójd¹ pod mur lub na szu- bienicê razem z prezydentem, jeœli powsta- nie siê uda. Sytuacja zrobi³a siê tak bardzo dramatyczna, ¿e a¿ rz¹d zaprzeczy³ w tele- wizji – uwaga – ¿e nie u¿yje broni chemicz- nej przeciwko swej ludnoœci. Kto chce, mo- ¿e wierzyæ w s³owo honoru zbrodniarzy. Jednak sceptycy potraktuj¹ to przeciwnie – jako ostrze¿enie. Ta straszna broñ mo¿e byæ u¿yta. Nie by³oby potrzeby takiego za- pewnienia, gdyby nie dosz³o do podejrzanej aktywnoœci wokó³ sk³adów z noœnikami okrutnej œmierci. Turcja, która s¹siaduje z Syri¹, jest cz³onkiem NATO i bardzo niepokoi siê roz- wojem sytuacji w regionie. Tak bardzo, ¿e sekretarz generalny paktu zapowiedzia³ w ostatni wtorek zdecydowane dzia³ania, gdyby coœ siê sta³o. Turcja poprosi³a o roz- mieszczenie rakiet przeciwlotniczych Pa- triot na granicy z Syri¹. Ma to byæ ostrze¿e- nie dla re¿imu Assada, ¿eby nie wa¿y³ siê naruszaæ terytorium Turcji, kiedy zwalcza dostawy broni i innych materia³ów dla po- wstañców przez granicê tureck¹. Wys³anie Patriotów do Turcji rozbudzi³o w niektórych krêgach nadziejê, ¿e jest to wstêp do stworzenia stefy zakazu przelotów nad pó³nocn¹ czêœci¹ terytorium Syrii. Jed- nak Pentagon stanowczo zdementowa³ te pog³oski, poniewa¿ nie maj¹ wojskowego sensu. Zreszt¹, Stany Zjednoczone nie chc¹ kolejnej wojny z muzu³mañskim pañstwem. Ca³kiem niedawno skoñczy³y wojnê w Iraku i planuja wycofaæ siê wkrótce z Afganistanu. Prezydent Obama cieszy siê razem z ogrom- n¹ wiêkszoœci¹ obywateli, ¿e uda³o siê wyjœæ z wojen prezydenta Busha, które kosztowa³y kilka tysiêcy zabitych Amerykanów, dziesi¹tki tysiêcy ciê¿ko rannych i po- nad tysi¹c miliardów dolarów strat, przy rezultatach dalekich od zamierza- nych. Demokracja w Iraku jest chwiej- na i tylko patrzeæ, jak dojd¹ tam do w³adzy ugrupowania antyamerykañskie. Wejd¹, nie wejd¹? PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM Czy¿by jednak trotyl – str. 3 Czy Polska zmieni orientacjê? – str. 5 Rockaway – miesi¹c po (fotoreporta¿) – str.7 Nieskoñczonoœæ K-dronu – str. 7 Wakacje od ¿ycia – pierwszy odcinek – str. 20 8 Ania Wyszkoni – Czujê siê wspaniale. ¯ycie jest w porz¹dku 13 Przeciwnicy rezimowego prezydenta al-Assada niszcz¹ jego portrety. Z Ani¹ Wyszkoni o spokoju ducha, podnoszeniu poprzeczek, ciê¿kiej pracy i radoœci ¿ycia, rozmawia Katarzyna Zió³kowska Czy Waszyngton zdecyduje siê na interwencjê zbrojn¹ w Syrii? FOTO: MARLENA BIELINSKA

Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Citation preview

Page 1: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

NUMER 953 (1253) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 8 GRUDNIA 2012

– Niedawno w Nowym Jorku bra³aœudzia³ w koncercie Wspomnienie NIE-MEN. Jak wra¿enia?– Po ka¿dym koncercie w Stanach czujê pod-ekscytowanie, bo to publicznoœæ spragnio-na polskiej muzyki, ch³onie ka¿dy dŸwiêk. Je-stem zachwycona interakcj¹ pomiêdzy artyst¹,a publicznoœci¹, uwielbiam to, choæ wiem, ¿ehuragan Sandy pokrzy¿owa³ nam plany, ludziemieli inne rzeczy na g³owie ni¿ muzyczneœwiêtowanie. Cieszê siê, ¿e mimo to publicz-noœæ nas nie zawiod³a, ¿e ludzie nam towarzy-szyli i to ca³ym sercem.

– Na scenie wyst¹pili bracia Cugowscy,Pawe³ Kukiz, Janusz Radek, ZbigniewZamachowski i Ania Wyszkoni -„b³ogo-s³awiona” miêdzy mê¿czyznami. Jaksiê czu³aœ?– Jest mi z tym bardzo dobrze, wspaniale czujêsiê w towarzystwie facetów. Ich obecnoœæ wca-le mi nie przeszkadza, wrêcz odwrotnie -uskrzydla i inspiruje. To bardzo fajny wyjazd,pomijaj¹c ju¿ nawet to, co na scenie. Atmosfe-ra jest bardzo twórcza równie¿ poza ni¹. To lu-dzie z klas¹, a z takimi po prostu chce siê prze-bywaæ i pracowaæ.

– Uwa¿nie obserwowa³am jak siê roz-grzewa publicznoœæ w trakcie koncer-tu...– Ja te¿ to obserwowa³am...

–...najpierw pomyœla³am „rozruszajciesiê trochê”, ale zaraz po tym zobaczy-³am jak poddali siê energii i magii tegokoncertu.

– Mam œwiadomoœæ, ¿e ludzi zaskakuje nowainterpretacja dobrze im znanych utworów. Alecieszê siê, ¿e m³odzi artyœci siêgaj¹ po piosen-ki, które sta³y siê ju¿ legend¹. Dziêki temu tamuzyka ca³y czas ¿yje. Artyœci m³odego poko-lenia, tacy jak ja, przyczyniaj¹ siê do tego, ¿epo twórczoœæ Czes³awa Niemena siêga m³o-dzie¿. To wa¿ne, bo to istotna czêœæ polskiejmuzyki.

– Po koncercie s³ysza³am pochwa³y ty-pu: „Na takie koncerty warto chodziæ,zero playbacku, po prostu majstersz-tyk”.– W tym koncercie brali udzia³ artyœci, którzynie pozwalaj¹ sobie nawet na pó³playback.W naszym s³owniku jest to s³owo niedozwolo-ne. Nikt nie zast¹pi Czes³awa Niemena czyMarka Grechuty, ale utwory, które wykonuje-my podczas koncertu „Wspomnienie Niemen”s¹ nam bliskie. Ka¿dy z nas znalaz³ ju¿ swojemiejsce na scenie. Szanujemy nasz¹ publicz-noœæ, dlatego na ka¿dym koncercie dajemyz siebie wszystko.

– Od naszej ostatniej rozmowy, trzy latatemu, w twoim ¿yciu wiele siê wydarzy-³o: urodzi³aœ Polê, jesteœ w szczêœli-wym zwi¹zku, wybudowa³aœ dom, roz-sta³aœ siê z zespo³em £zy, niedawnoukaza³a siê twoja nowa p³yta „¯ycie jestw porz¹dku”. Jak siê czujesz w tymmiejscu i w tym czasie?– Czujê siê wspaniale. Lepiej chyba nie mo¿eczuæ siê kobieta w wieku 32 lat: spe³niona za-wodowo i prywatnie, spe³niona jako matkai partnerka.

Adam Sawicki

W ci¹gu ostatniego pó³tora roku zginê³ow Syrii dziesi¹tki tysiêcy ludzi, g³ównie cy-wilnych mieszkañców, ofiar wojny domo-wej rebeliantów o nie ca³kiem jasnych po-wi¹zaniach z jednej strony i krwawym re¿i-mem prezydenta Assada z drugiej. Rz¹dwie, ¿e nie mo¿e liczyæ na ³askê zwyciêz-ców w razie przegranej. Najwa¿niejsi zwo-lennicy Assada pójd¹ pod mur lub na szu-bienicê razem z prezydentem, jeœli powsta-nie siê uda. Sytuacja zrobi³a siê tak bardzodramatyczna, ¿e a¿ rz¹d zaprzeczy³ w tele-wizji – uwaga – ¿e nie u¿yje broni chemicz-nej przeciwko swej ludnoœci. Kto chce, mo-¿e wierzyæ w s³owo honoru zbrodniarzy.Jednak sceptycy potraktuj¹ to przeciwnie– jako ostrze¿enie. Ta straszna broñ mo¿ebyæ u¿yta. Nie by³oby potrzeby takiego za-pewnienia, gdyby nie dosz³o do podejrzanejaktywnoœci wokó³ sk³adów z noœnikamiokrutnej œmierci.

Turcja, która s¹siaduje z Syri¹, jestcz³onkiem NATO i bardzo niepokoi siê roz-

wojem sytuacji w regionie. Tak bardzo, ¿esekretarz generalny paktu zapowiedzia³w ostatni wtorek zdecydowane dzia³ania,gdyby coœ siê sta³o. Turcja poprosi³a o roz-mieszczenie rakiet przeciwlotniczych Pa-triot na granicy z Syri¹. Ma to byæ ostrze¿e-nie dla re¿imu Assada, ¿eby nie wa¿y³ siênaruszaæ terytorium Turcji, kiedy zwalczadostawy broni i innych materia³ów dla po-wstañców przez granicê tureck¹.

Wys³anie Patriotów do Turcji rozbudzi³ow niektórych krêgach nadziejê, ¿e jest towstêp do stworzenia stefy zakazu przelotównad pó³nocn¹ czêœci¹ terytorium Syrii. Jed-nak Pentagon stanowczo zdementowa³ tepog³oski, poniewa¿ nie maj¹ wojskowegosensu. Zreszt¹, Stany Zjednoczone nie chc¹kolejnej wojny z muzu³mañskim pañstwem.Ca³kiem niedawno skoñczy³y wojnê w Irakui planuja wycofaæ siê wkrótce z Afganistanu.Prezydent Obama cieszy siê razem z ogrom-n¹ wiêkszoœci¹ obywateli, ¿e uda³o siê wyjœæz wojen prezydenta Busha, które kosztowa³y

kilka tysiêcy zabitych Amerykanów,dziesi¹tki tysiêcy ciê¿ko rannych i po-nad tysi¹c miliardów dolarów strat,przy rezultatach dalekich od zamierza-

nych. Demokracja w Iraku jest chwiej-na i tylko patrzeæ, jak dojd¹ tam do w³adzyugrupowania antyamerykañskie.

Wejd¹, nie wejd¹?

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Czy¿by jednak trotyl – str. 3➭ Czy Polska zmieni orientacjê? – str. 5➭ Rockaway – miesi¹c po (fotoreporta¿) – str.7➭ Nieskoñczonoœæ K-dronu – str. 7➭ Wakacje od ¿ycia – pierwszy odcinek – str. 20

➭ 8

u Ania Wyszkoni – Czujê siê wspaniale.

¯ycie jest w porz¹dku

➭ 13

u Przeciwnicy rezimowego prezydenta al-Assada niszcz¹ jego portrety.

Z Ani¹ Wyszkoni o spokoju ducha, podnoszeniu poprzeczek, ciê¿kiejpracy i radoœci ¿ycia, rozmawia Katarzyna Zió³kowska

Czy Waszyngton zdecyduje siê na interwencjê zbrojn¹ w Syrii?

FOTO

: MA

RLE

NA

BIE

LIN

SK

A

Page 2: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

2 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Sylwesterw jedynej polskiej parafii na Manhattanie

Serdecznie zapraszamy do wspólnego powitania Nowego Roku 2013,

które odbêdzie siê w sali parafialnej przy Koœciele Œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika

(101 East 7th Street ).

Do tañca bêdzie gra³ zespó³ TOP SEKRET. W cenê biletu do 15 grudnia (100 dolarów), wliczone s¹ gor¹ce

posi³ki z deserem, jak równie¿ alkohol.Uwaga! po15 grudnia cena biletu wynosi 110 dol.

Rezerwacja i wszelkie informacje pod numerem 212-475-4576.

Serdecznie zapraszamy!

tóre

W ostatni¹ sobotê w szkole œw. Sta-nis³awa Kostki na Greenpoincie od-by³a siê zabawa Andrzejkowa, którazgromadzi³a w audytorium szko³y po-nad dwieœcie szeœædziesi¹t osób. Im-prezê zorganizowali rodzice naszychuczniów. Dochód z zabawy wesprzedzia³alnoœæ szko³y.

Zabawy w szkole Kostki maj¹ swoj¹d³ugoletni¹ tradycje. Od wielu lat trzy ra-zy do roku zbiera siê komitet rodzicielskii organizuje wspania³¹ imprezê. Zabawyw Kostce s¹ bardzo atrakcyjne miêdzy in-nymi dlatego, ¿e loterie fantowe, które siêtam przeprowadza maj¹ wspania³e fantydo wygrania. Jednym z nich jest np. tele-wizor plazmowy. Bywalcy ceni¹ sobietak¿e du¿¹ przestrzeñ do tañca i wspania³¹atmosferê. Nie zawiedli siê tak¿e ci, któ-rzy lubi¹ smaczne jedzenie. Iloœæ gor¹-cych dañ i przystawek zadowoli³a nawetnajwybredniejszych goœci.

Organizatorom by³o tylko przykro, ¿ez powodu braku miejsc, musieli odmówiæudzia³u w imprezie wielu chêtnym.

Jak powiedzieli Kurierowi Plus rodzice„Andrzejki to tylko preludium do zabawysylwestrowej. Ju¿ pracujemy nad tym abygoœcie, którzy zdecyduj¹ siê bawiæ u nas,wyszli zachwyceni i wrócili na inne im-prezy.”

Szko³a Œw. Stanis³awa Kostki powsta³aponad sto lat temu i zosta³a zbudowa-na w wyniku przedsiêbiorczoœci i hojnoœcipolskich rodziców. Ta tradycja przetrwa³ado dzisiaj. Dochód z imprez takich jak za-bawa andrzejkowa przeznaczony jest nazakup nowej technologii, remonty szko³yi inne imprezy organizowane dla dzieci.

Rodzicom nale¿¹ siê s³owa uznania iwielkie brawa.

BK

Ostatki w Kostce

Page 3: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Okazuje siê, ¿e Cezary Gmyz nie po-da³ nieprawdziwych informacjiw swym artykule „Trotyl na wraku tu-polewa”, za który zosta³ zwolnionyz „Rzeczpospolitej”.

Z rzeczywistoœci¹ rozmin¹³ siê nato-miast Grzegorz Hajdarowicz, wydawca tejgazety, który Gmyzowi zarzuci³ pisanienieprawdy i oficjalnie zaprzeczy³ faktompodanym przez niego w tym¿e artykule.W konsekwencji ceniony przez wielu czy-telników dziennikarz straci³ pracê. Straci³j¹ równie¿ redaktor naczelny „Rzeczpo-spolitej” Tomasz Wróblewski. By³a to ka-ra za dopuszczenie tego¿ artyku³u do dru-ku. Zanim do tego dosz³o, sprawa by³akonsultowana na najwy¿szym szczeblurz¹dowym. Mo¿liwoœæ istnienia materia-³ów wybuchowych na wraku przekaza³premierowi tak¿e naczelny prokurator An-drzej Seremet, zastrzegaj¹c, ¿e ostatecznewyniki badania pobranych próbek znanebêd¹ dopiero za kilka miesiêcy. Takie te¿by³o oficjalne stanowisko Naczelnej Pro-kuratury Wojskowej badaj¹cej przyczynykatastrofy smoleñskiej.

Tymczasem w minion¹ œrodê na posie-dzeniu sejmowej komisji sprawiedliwoœciJan Bokszczanin, przedstawiciel produ-centa detektora MO2M, u¿ytego do badañw Smoleñsku, powiedzia³, ¿e urz¹dzenieto wskaza³o na istnienie trotylu na wrakuprezydenckiego tupolewa. Jak na ironiê,jest to wynalazek produkcji rosyjskiej.Bokszczanin poinformowa³, ¿e polega onna spektrometrii w zmiennym polu elek-trostatycznym. Zasysane cz¹steczki z po-wietrza podlegaj¹ jonizacji, poprzez Ÿró-d³o promieniowania – jest to tryt – i na-stêpnie s¹ kierowane do rurki dryfuj¹cej,w której dryfuj¹ w kierunku detektora.Tam wêdruj¹ zjonizowane cz¹stki ró¿-nych substancji. Charakterystyk¹ dla ka¿-dego takiego jonu jest stopieñ ruchliwoœciw polu elektromagnetycznym.

Bokszczanin nie zgadza siê ze stwier-dzeniem, ¿e jeœli urz¹dzenie to pokazuje

istnienie trotylu, to mo¿na tak¿e mówiæo jonach innej substancji. Odnosz¹c siêdo ró¿nych w¹tpliwoœci, powiedzia³„w warunkach naturalnych, gdy mamydo czynienia ze œladowymi nawet iloœciami– detektor rozpoznaje jedn¹ cz¹stkê trotyluw 100 miliardach innych cz¹steczek. Jeœlito urz¹dzenie i jeszcze inne urz¹dzenie po-kazuj¹ trotyl, to prawdopodobieñstwo, ¿enie by³ to trotyl jest dla mnie równe zeru”.Bokszczanin nie docieka, w jaki sposóbtrotyl siê znalaz³ na wraku tupolewa. Jest toju¿ zadanie œledczych. Nie wyklucza jed-nak, ¿e móg³ byæ naniesiony przez osobymaj¹ce przedtem kontakt z materia³amiwybuchowymi. W konkluzji stwierdzi³, i¿zak³ada, ¿e skoro urz¹dzenie MO2M, i in-ne urz¹dzenia wykaza³y obecnoœæ trotylu„to ten trotyl by³”. W jego przekonaniu,wcale nie trzeba czekaæ kilku miesiêcy, byto sprawdziæ, bowiem w ci¹gu godziny czydwóch za pomoc¹ spektrometrii masowejalbo chromatografii mo¿na stwierdziæ, czyby³ tam materia³ wybuchowy, czy nie.

Odmienne zdanie w tej sprawie zapre-zentowa³ na tym¿e posiedzeniu naczelnyprokurator wojskowy p³k Jerzy Artymiak.Wedle jego wypowiedzi, o wykryciu ma-teria³ów wybuchowych bêdzie mo¿na mó-wiæ dopiero za kilka miesiêcy, po prze-prowadzeniu dok³adnych analiz wszyst-kich pobranych próbek. W swoim wyst¹-pieniu podkreœli³ on, ¿e prokuratorzy woj-skowi przedstawiali dotychczasowe wyni-ki œledztwa w sposób rzetelny i prawdzi-wy. „Ka¿de s³owo by³o konsultowanez bieg³ymi” – zapewnia³. Przedtem,na konferencji prasowej, 30 paŸdziernikabr. Artymiak i inni prokuratorzy wojskowitwierdzili, ¿e wprawdzie u¿yte w Smoleñ-sku urz¹dzenia reagowa³y pozytywnie, tojednak wyniki nie s¹ jednoznaczne z wy-kryciem materia³ów wybuchowych, m.in.trotylu i nitrogliceryny. Artymiak przypo-mnia³, ¿e rosyjskie badania z kwiet-nia 2010 r. nie wykaza³y œladów materia-³ów wybuchowych na wraku. Nie stwier-dzili ich tak¿e polscy eksperci wojskowi-

-chemicy. Takich œladów nie ma tak¿ena cia³ach ofiar. Podkreœli³ te¿, ¿e równie¿inne ekspertyzy nie stwierdzi³y wybuchuna pok³adzie. Przypomnia³ tak¿e, ¿e sa-molot przed wylotem by³ sprawdzonyprzez pirotechników. Odnosz¹c siê do za-rzutów stawianych prokuratorom, Arty-miak powiedzia³, ¿e próby wypowiadaniasiê wy³¹cznie w oparciu o wyniki badañchemicznych, b¹dŸ opublikowane foto-grafie œwiadcz¹ o braku rzetelnoœci lubpodstawowej merytorycznej wiedzy.

Reakcja przedstawicieli PiS by³a na-tychmiastowa. Oskar¿yli oni prokurato-rów, ¿e k³amali w paŸdzierniku, mówi¹co wskazaniach detektorów materia³ówwybuchowych w Smoleñsku. – To redak-tor Gmyz mia³ racjê, a nie wy, mówi¹c ¿edetektory wskaza³y te¿ m.in. trotyl – po-wiedzia³ pose³ Mariusz Kamiñski. – Niemieliœcie prawa tego ukrywaæ przed opi-ni¹ publiczn¹ – doda³. Szef WojskowejProkuratury Okrêgowej w Warszawie p³kIreneusz Szel¹g replikowa³, ¿e dla proku-ratury wyœwietlenie siê napisu TNT „niejest równoznaczne ze stwierdzeniemobecnoœci trotylu”. – Pañstwo nie przyj-mujecie tego do wiadomoœci – doda³.

Niezale¿nie jednak, kto w sporze o œla-dy trotylu i nitrogliceryny na wraku tupo-lewa jest bli¿szy ostatecznej prawdy, ju¿dziœ wiadomo, ¿e w œwietle stwierdzeñ Ja-na Bokszczanina, Cezary Gmyz przekaza³w³aœciwy stan rzeczy. Jego zwolnienie po-ci¹gnê³o za sob¹ reakcjê ³añcuchow¹.Za solidarnoœæ z nim zwolniony zosta³ Pa-we³ Lisicki, œwietny redaktor naczelny„Uwa¿am Rze”. Z kolei, solidaryzuj¹c siêz Lisickim, odeszli z tego tygodnikawszyscy najbardziej poczytni publicyœciprawicowi. Po oœwiadczeniach Bokszcza-nina jest jasne, ¿e racja merytorycz-na i moralna jest po nich stronie. Ciekawe,jaki wniosek wyci¹gnie z tego GrzegorzHajdarowicz i jego mocodawcy.

Eryk Promieñski

Wicepremier Piechociñski Po dwóch tygodniach hamletyzowania, czywejœæ do rz¹du czy nie wejœæ, nowy prezesPSL Janusz Piechociñski zgodzi³ siê obj¹æfunkcje wicepremiera i ministra gospodarakipo Waldemarze Pawlaku. By³a to jedy-na propozycja, któr¹ przedstawi³ premierowiTuskowi, a ten j¹ przyj¹³ w trzy minuty. Pie-chociñski zapowiada³ renegocjacje umowykoalicyjnej z PO. Partie opozycyjne wi¹za³yz tym nadziejê na rozdŸwiêk jeœli nie roz³amw koalicji rz¹dowej. Do renegocjacji niedosz³o. Zdaniem politologów jest to klêskaPiechociñskiego, bo bêdzie s³abszy w swojejpartii, któr¹ zapowiada³ reformowaæ i s³ab-szy wobec PO, z któr¹ chcia³ walczyæ o lep-sz¹ pozycjê PSL.

Dziwny pobórRz¹d planuje od przysz³ego roku przymuso-we wezwania na æwiczenia dla rezerwistów,którzy wczeœniej ukoñczyli s³u¿bê. Dotyczyto kilkuset tysiêcy mê¿czyzn. W¹tpliwoœci,czy jest to wojsku potrzebne mia³ nawet mi-nister obrony narodowej. Zaœ by³y wicemini-ster Janusz Zemke mówi, ¿e to bardzo dziw-ne, gdy wci¹¿ brakuje ochotników do Naro-dowych Si³ Rezerwowych, a od trzech lat niema zasadniczej s³u¿by wojskowej. Docelo-wo 10-dniowe szkolenia maj¹ obj¹æ 30 ty-siêcy rezerwistów rocznie. Firmy nie bêd¹mog³y odmówiæ skierowania na nie pracow-nika.

Zapomniany heroizm PolakówTVP nada³a film „Historia Kowalskich” o ro-dzinie, która za ratowanie ¯ydów podczasniemieckiej okupacji zap³aci³a ¿yciem. 6grudnia 1942 r. niemieccy ¿andarmi z poste-runku w Ciepielowie spalili ¿ywcem w sto-dole 34 osoby za ukrywanie ¿ydowskich s¹-siadów. Producentem filmu by³ Maciej Paw-licki, a re¿yserem Arkadiusz Go³êbiewski. In-spiracja pochodzi od profesora TomaszaStrzembosza, który w odpowiedzi na ksi¹¿kêJ. T. Grossa „S¹siedzi” zacz¹³ w latach 1990pracê liczenia Polaków zamordowanychprzez Niemców za ratowanie ¯ydów, konty-nuowan¹ przez kilku historyków IPN. Wcze-œniej intytucje pañstwa polskiego nie zajmo-wa³y siê tym problemem.

Ochrona czci i ¿ycia weteranówSier¿ant Jacek ¯ebryk, któremu gro¿onoœmierci¹, otrzyma³ policyjn¹ ochronê dlasiebie i rodziny. Prokuratura rejonowa wBia³ogardzie prowadzi postêpowanie wsprawie gróŸb wobec weterana misji woj-skowych na Bliskim Wschodzie. Po powro-cie do Polski zaj¹³ siê on s¹dowym œciga-niem internautów zniewa¿aj¹cych polskich¿o³nierzy. W ci¹gu roku ¯ebryk zg³osi³ pro-kuraturze 137 wpisów internetowych zezniewagami i wezwaniem do zabijania pol-skich ¿o³nierzy. W trzech przypadkach zapa-d³y wyroki skazuj¹ce internautów na karygrzywny. Do bia³ogardzkiej prokuratury za-czê³y przychodziæ pisma, w których osobypodaj¹ce siê za polski od³am Bractwa Mu-zu³mañskiego grozi³y ¯ebrykowi œmierci¹.

Bezkarna RamonaProkuratura umorzy³a œledztwo w sprawieRamony, psa piosenkarki Olgi J., na imiêktórego wys³ano paczkê z 60 gramami mari-huany. Powodem by³o niewykrycie sprawcy.Œledczy rozwa¿ali zwrócenie siê o pomocprawn¹ do USA, ale nazwisko nadawcyna przesy³ce jest nieczytelne. W czerwcuIzba Celna da³a znaæ policji, ¿e w paczcewys³anej na adres piosenkarki Olgi J. znale-ziono 60 gr. konopi indyjskich. Policja znala-z³a potem w domu artystki na warszawskichBielanach kolejne 3 gramy narkotyku. Pro-kuratura nie poda³a, czy Ramona odmówi³azeznañ.

 POLSKA

KURIER PLUSredaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sta³a wspó³praca

Izabela Barry,

Andrzej Józef D¹browski,

Halina Jensen, Czes³aw Karkowski,

Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel

Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna

Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis,

Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenc i z Po lsk i

Jan Ró¿y ³ ³o ,E ryk P romieñsk i

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

Marek Rygielski

wydawcy

John TapperZofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus, Inc .

Adres : 145 Java StreetBrooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134

Fax : (718) 389-3140

E-mail : [email protected]

Internet : ht tp://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada

za treœæ og³oszeñ.

Adam Mattauszek

3KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Czy¿by jednak trotyl?

Przypominamy, ¿e jutro, 7 grudnia o19:00 organizujemy nasz¹ doroczn¹ œwi¹-teczn¹ imprezê, któr¹ nazwaliœmy Sztukapod choinkê. Poka¿emy na niej dzie³adzia³aj¹cych w naszym œrodowisku arty-stów – obrazy, rzeŸby, grafiki, fotografie,zachêcaj¹c do ich kupna. Uwa¿amy, ¿e tonajlepszy prezent pod choinkê. Prezent któ-ry siê nie dezaktualizuje, ani nie starzeje.

Prace, które nam powierzyli s¹ bardzociekawe, zró¿nicowane tematycznie i ce-nowo – zawsze na wysokim poziomie ar-tystycznym.

S¹ orygina³y ilustracji, które ukaza³ysiê w amerykañskich gazetach (Adam Ni-klewicz) i ilustracje, które znalaz³y siê wksi¹¿kach dla dzieci (Tomek Bogacki).Jest obraz Rafa³a Olbiñskiego, który zna-laz³ siê na popularnym plakacie. S¹ nume-rowane printy tego samego autora. Wy-mieniam tylko kilka osób, spoœród kilku-dziesiêciu utalentowanych artystów. Wie-lu z nich bêdzie na naszej wystawie. War-to, ¿ebyœcie ich Pañstwo poznali.

Serdecznie zapraszamy.ZK

Tydzieñ z plusem

Sztuka pod choinkê

u Jedno z serii spotkañ w sprawie trotylu.

Page 4: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Z³ó¿, Jeruzalem, szatê smutku i utrapie-nia swego, a przywdziej wspania³e szatychwa³y, dane ci na zawsze przez Pana.Oblecz siê p³aszczem sprawiedliwoœci po-chodz¹cej od Boga, w³ó¿ na g³owê sw¹koronê chwa³y Przedwiecznego! Albo-wiem Bóg chce pokazaæ twoj¹ wspania-³oœæ wszystkiemu, co jest pod niebem.Imiê twe u Boga, na wieki bêdzie nazwa-ne: „Pokój sprawiedliwoœci i chwa³a po-bo¿noœci!”.

Podnieœ siê, Jeruzalem! Stañ na miej-scu wysokim, spojrzyj na wschód, zobacztwe dzieci, zgromadzone na s³owo Œwiête-go od wschodu s³oñca a¿ do zachodu, roz-radowane, ¿e Bóg o nich pamiêta³.

Ba 5, 1-5

Ka¿demu z nas marzy siê ¿ycie rado-sne i szczêœliwe. Œwiat wychodzi naprze-ciw takim marzeniom, daj¹c nadziejê ³a-twego ich spe³nienia. Widzimy to szcze-gólnie w okresie Adwentu, poprzedzaj¹-cym œwiêta Bo¿ego Narodzenia. Jesteœmybombardowani tysi¹cami kolorowych re-klam, na których widzimy radosne i roze-œmiane twarze, które nam mówi¹: popatrzjak ³atwo kupiæ radoœæ ¿ycia. Nie musiszmieæ gotówki, udzielimy ci kredytu, zaktóry kupisz radoœæ œwi¹teczn¹. Kup, niewa¿ne co, wa¿ne ¿ebyœ kupi³, a zobaczyszw lustrze swoj¹ radosn¹ i uœmiechniêt¹twarz. Reklamy oferuj¹ radoœæ na miarêka¿dej kieszeni. Nie trzeba jednak byæmêdrcem, aby zauwa¿yæ, ¿e kupiona ra-doœæ koñczy siê czêsto piêæ minut po roz-pakowaniu prezentu. Nieraz stajemy bez-radni i smutni wobec bogatej oferty kup-nej radoœci, jak czteroletni William. Bab-cia zabra³a go do sklepu z zabawkami,aby sobie wybra³ jedn¹ z nich. Ma³y sta³poœród tysi¹ca zabawek i p³aka³, bo niewidzia³, któr¹ wybraæ. Jak widzimy œwiatrzeczy materialnych nie jest w stanie daænam radoœci trwa³ej i pe³nej, niezale¿nejod przemijaj¹cego materialnego œwiata.

Jacek Kaczmarski w jednej ze swoichpiosenek pyta gdzie mo¿na odnaleŸæ ra-doœæ: „Niewa¿ne, ¿e po nocach usn¹ætrudno / Niewa¿ne - wyje gdzieœ skopanypies / Niewa¿ne - gorycz w ustach maszpaskudn¹ / ¯yciem siê ciesz - dopóki jesz-cze jest / Gwi¿d¿ na to, ¿e ciê wszyscyopuœcili / Gwi¿d¿ na to, ¿e ciê czekakrwawy chrzest / Gwi¿d¿ zw³aszcza, ¿e cizêby dwa wybili / ¯yciem siê ciesz - do-póki jeszcze jest / To prawda - chcieæ tomóc - a chce siê tyle! / To prawda, ¿e ju¿blisko raju bram! / Jedno mnie martwi(chocia¿ cieszê siê, ¿e ¿yjê) / Komu za ta-k¹ radoœæ podziêkowaæ mam?!” DzisiajJacek Kaczmarski wie, gdzie tkwi istotaprawdziwej radoœci, wie komu ma dziêko-waæ za tê radoœæ. W wieku 47 lat stan¹³przed Tym, który w okresie Adwentuprzypomina nam o swoim przyjœciu, i naktórego z radoœci¹ czekamy.

Pisz¹c o adwentowej radoœci nie mogêsiê powstrzymaæ od wspomnieñ z lat dzie-ciñstwa. W mojej pamiêci Adwent zapisa³siê, jako czas radosnego odliczania dnidziel¹cych nas od œwi¹t Bo¿ego Narodze-nia. Ale nie tylko mijaj¹ce dni potêgowa³yradoœæ, ale tak¿e zmiany w przyrodzie iwydarzenia w wiejskiej zagrodzie. Nigdynie zapomnê radoœci poranka, kiedy siêbudzi³em i przez okno widzia³em œwiat,który jeszcze wczoraj by³ szary i brudny,a dziœ ton¹³ pod grub¹ warstw¹ nieskazi-telnie bia³ego œniegu. Czu³em wtedy, jak-by to ju¿ by³y œwiêta. Potem 6 grudnia po-jawia³ siê œwiêty Miko³aj, który niós³ wtorbach radoœæ dla dzieci i przypomina³,¿e œwiêta s¹ tu¿, tu¿. Jako ma³e dziecko

prosi³em rodziców, aby budzili mnie œwi-tem na Mszê roratni¹. Zd¹¿anie szarymœwitem, oœnie¿onymi drogami do parafial-nego koœcio³a. Ta droga mia³a w sobie coœmagicznego. Tê magiê kreowa³a bliskoœæwieczerzy wigilijnej i szopki betlejem-skiej w koœciele parafialnym, gdzie œpiewanio³ów „Chwa³a na wysokoœci Bogu”,miesza³ siê ze œpiewem wiernych zgroma-dzonych na pasterce.

To dzieciêce prze¿ywanie Adwentuoraz piêkne polskie zwyczaje bo¿onaro-dzeniowe prowadz¹ do Ÿród³a prawdziwejradoœci, któr¹ odnajdujemy w Jezusie na-rodzonym w stajni betlejemskiej, któryjest Mesjaszem, Bogiem i cz³owiekiem.On jest Ÿród³em radoœci adwentowej i ra-doœci ca³ego ¿ycia, bo ca³e nasze ¿ycie, totaki d³ugi adwent uwieñczony spotkaniemz Chrystusem. Prawdziwa radoœæ ¿yciajest bardzo wa¿na w naszym ¿yciu ducho-wym. Pos³uchajmy kilku wypowiedzieæna ten temat Filipa Nereusza, uwa¿anegoza najradoœniejszego œwiêtego: „Diabe³ucieka przed prawdziw¹ radoœci¹”. „Ra-doœæ umacnia serca i pomaga wytrwaæ wdobru”. „Jest drog¹ do doskona³oœci – naj-krótsz¹ i najpewniejsz¹”. „Im wiêcej wnas radoœci, tym bli¿ej nam do œwiêtoœci”.Œwiêty odnajdywa³ radoœæ ¿ycia nawet wnietypowych sytuacjach. Pewnego razuspacerowa³ z dostojnym kap³anem. Nagleprzelatuj¹cy ptak za³atwi³ siê, zostawiaj¹cplamê na ksiê¿ej sutannie. Do wyraŸniezdegustowanego kap³ana Filip powie-dzia³: „Niech siê ksi¹dz cieszy, ¿e krowynie lataj¹”. Dope³nieniem powy¿szychs³ów niech bêdzie modlitwa za wstawien-nictwem Œwiêtego: „Œw. Filipie, pe³enchwa³y Orêdowniku mój - który zawszewed³ug wskazañ i przyk³adu œw. Paw³aAposto³a radowa³eœ siê, wyjednaj mi ³askêdoskona³ego poddania siê woli Bo¿ej,obojêtnoœæ wobec spraw tego œwiata ispogl¹dania ku niebu, abym nigdy niew¹tpi³ w Opatrznoœæ Bo¿¹, nigdy nie roz-pacza³, nigdy nie by³ smutny, ani niecier-pliwy, aby oblicze moje zawsze by³o ra-dosne, a moje s³owa ¿yczliwe i uprzejme.Chocia¿ bowiem losy ¿ycia uk³adaj¹ siêró¿nie, przystoi nam, którzy mamy naj-wiêksze ze wszystkich dóbr, ³askê Bo¿¹ iobietnicê wiekuistego szczêœcia, aby pro-mieniowaæ radoœci¹”.

A na koniec spójrzmy ku niebu przezpryzmat dzisiejszych czytañ mszalnych.W zacytowanym na wstêpie fragmencie zKsiêgi Barucha, prorok zapowiada rado-sny powrót Izraela do swojej ojczyzny, costaje obrazem powrotu cz³owieka do Bo-ga. Imiê Boga to „pokój i sprawiedli-woœæ”. Te dwie symboliczne nazwy s¹znakiem rzeczywistoœci, wewnêtrznej, du-chowej. A zatem cz³owiek odnajdzieprawdziw¹ radoœæ w nawróceniu i powro-cie do Boga. Najpe³niej dokona siê to w

Mesjaszu, którego przyjœcie zapowiadaJan Chrzciciel. Jan Chrzciciel wzywa³ doprzygotowania siê na przyjœcie Mesjasza.A to przygotowanie wi¹za³o siê z nawró-ceniem, które w poetycki sposób ujmujeprorok Izajasz: „G³os wo³aj¹cego na pu-styni: Przygotujcie drogê Panu, prostujcieœcie¿ki dla Niego; ka¿da dolina niech bê-dzie wype³niona, ka¿da góra i pagórekzrównane, drogi krête niech stan¹ siê pro-stymi, a wyboiste drogami g³adkimi. Iwszyscy ludzie ujrz¹ zbawienie Bo¿e”.

W przypadku alkoholika, pierwszymi koniecznym krokiem w wychodzeniu zalkoholizmu jest przyznanie siê nie tylkoprzed Bogiem, ale tak¿e wspólnot¹ Ano-nimowych Alkoholików do tego na³ogu.Musz¹ paœæ wyznanie: „Jestem alkoholi-kiem”. Gdy stajemy przed Bogiem, œwiê-tym i doskona³ym, to musimy wyznaæ, ¿ejesteœmy grzesznikami. A jeœli jesteœmygrzesznikami, to potrzebujemy nawróce-nia, bez wyj¹tku. Tym, którzy tego nieczuj¹ chcê zadedykowaæ anegdotê z ¿yciawczeœniej wspomnianego œw. Filipa. Pew-nego razu, gdy odwiedzi³ wiêzienie, szed³od celi do celi i pyta³ po kolei wszystkichwiêŸniów za co s¹ skazani i dlaczego siêtutaj znaleŸli. Wszyscy mówili, ¿e s¹ nie-winni. Gdy zapyta³ ostatniego wiêŸnia,ów odpowiedzia³ mu, ¿e pope³ni³ wielez³ych czynów i s³usznie siê tu znajduje, bozas³u¿y³ na karê. Wtedy œw. Filip zwróci³siê do stra¿ników: „Tego proszê wypuœciæbo zepsuje tych pozosta³ych niewinnych“.

A zatem jeœli przyznamy siê do swojejgrzesznoœci przed Bogiem, wtedy Onuwolni nas z „wiêzienia” z³a i grzechu.Obdarzy nas ³ask¹ nawrócenia. I tym spo-sobem, w czystoœci serca bêdziemy mieliprzystêp do samego Boga, który nas na-pe³ni swoim pokojem i nieogarnion¹ rado-œci¹.

Ks. Ryszard Koperwww.ryszardkoper.pl

Rosja poucza Europê o wolnoœciObni¿aj¹ siê demokratyczne standardy i ro-œnie liczba przypadków ³amania praw cz³o-wieka – oœwiadczy³o rosyjskie MSZ w rapor-cie na 73 strony „O sytuacji w przestrzeganiupraw cz³owieka w Unii Europejskiej”, któryprzedstawi³ w Brukseli pe³nomocnik ds. prawcz³owieka, demokracji i prymatu prawa Kon-stantin Do³gow. Wed³ug rz¹dowej „Rossij-skiej Gaziety” dokument opisuje sytuacjêpraw cz³owieka w ka¿dym z 27 pañstw UE.Wœród najostrzejszych problemów UE rosyj-scy dyplomaci wymieniaj¹ wzrost ksenofobii,rasizmu, agresywnego nacjonalizmu i neona-zizmu. Krytykuje siê tam Polskê za rasizmi ksenofobiê oraz udzia³ w „os³awionym” pro-gramie tajnych wiêzieñ CIA. Nie jest te¿ do-brze z wolnoœci¹ s³owa, gdy¿ w UE sytuacjapod tym wzglêdem jest „dalece niebezchmur-na”, martwi¹ siê rosyjscy dyplomaci.

Z³y sen DreamlineraKoncern Boeing stwierdzi³ w kilku samolo-tach 787 problemy z nieszczelnymi przewo-dami paliwowymi, dlatego ca³a flota tychmaszyn zostanie skierowana na przegl¹d.Rzecznik LOT uspokaja, ¿e ich samolot jestju¿ z nieco póŸniejszych serii, zmodernizo-wanych pod wieloma wzglêdami. Dlategonie otrzyma³ takiego polecenia. Wadliweprzewody w dreamlinerach mog¹ spowodo-waæ szybk¹ utratê paliwa, wytracanie prêd-koœci, a nawet wybuch po¿aru, twierdziamerykañska Federalna Administracja Lot-nictwa (FAA). Ju¿ w listopadzie Boeing zale-ci³ inspekcje liniom lotniczym maj¹cym dre-amlinery. Do tej pory sprawdzono oko³o po-³owy z 33 maszyn bêd¹cych w u¿yciu.

Za gruby na œmieræWa¿¹cy 218 kg zabójca z Ohio, RonaldPost, jest zbyt gruby, ¿eby wykonaæ na nimwyrok œmierci, jak twierdz¹ obroñcy skazañ-ca. Z powodu tuszy Post nie ma na ramio-nach i nogach ¿adnej ¿y³y, w któr¹ mo¿na bysiê bez problemu wk³uæ z trucizn¹. W 1983roku Ronald Post zastrzeli³ 53-letni¹ pra-cownicê hotelu, Helen Vantz, w miasteczkuElyria. Kilkakrotnie strzeli³ kobiecie w g³owêz pistoletu, ukrad³ oko³o 100 dolarów i 13-calowy telewizor. S¹d skaza³ go na karêœmierci. Wyrok ma byæ wykonany 13 stycz-nia 2013, jeœli zbrodniarz schudnie, bo ina-czej egzekucja zamieni³aby siê w torturya tego zabrania prawo. Post zwraca tak¿euwagê na fakt, ¿e ³ó¿ko, na którym mia³byumrzeæ, mo¿e nie wytrzymaæ jego ciê¿arui doprowadziæ do uszkodzeñ cia³a.

Ambasador z piek³a rodemPrezydent Obama rozwa¿a nominacjê AnnyWintour, redaktor naczelnej amerykañskiejedycji „Vogue” na ambasadora USA we Francjilub Wielkiej Brytanii. Organizowa³a ona impre-zy ze zbiórk¹ funduszy na kampaniê wyborcz¹prezydenta i projektowa³a liniê ubrañ, którychsprzeda¿ dostarczy³a 40 milionów dolarówsztabowi Obamy. Ma przydomek „nuklearnejAnny” z powodu energii i z³ego traktowaniapracowników, co uwieczni³ film „Diabe³ ubierasiê u Prady” z Meryl Streep w roli piekilenicy.

Demolka przez pomy³kêLokalne w³adze wszczê³y œledztwo w spra-wie pomy³kowego wyburzenia pa³acu zXVIII w. w Yvrac, pod Bordeaux przez polsk¹firmê budowlan¹. Pa³acyk nale¿y do rosyj-skiego magnata Dmitrija Strokina, który mainteresy równie¿ w Polsce. Robotnicy Ÿle zro-zumieli plany. Mieli jedynie wyburzyæ mniej-szy budynek na terenie posiad³oœci. Jednakten w³aœnie nadal stoi, a pa³ac zburzonow zesz³ym miesi¹cu. Chateau de Bellevue by-³o dum¹ i radoœci¹ Yvrac – ¿ali siê by³a w³a-œcicielka Juliette Marmie. Nowy w³aœciciel,Dmitrij Stroskin, do którego nale¿y m.in. fir-ma spedycyjna w, jest w szoku. Obieca³, ¿ewybuduje dok³adn¹ kopiê pa³acu.

 ŒWIAT

4 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Katolicki Klub DyskusyjnyKatolicki Klub Dyskusyjny im.B³. Jana Paw³a II

zaprasza na kolejne spotkanie w Adwenciew niedzielê, 16 grudnia 2012 r.

Ksi¹dz dr Miros³aw Szewieczek przybli¿ynam temat: “Focolare – czy warto?”

SpowiedŸ o godz. 2 ppo³.Msza œw. o godz. 3 ppo³.

Prelekcja i dyskusja o godz. 4 ppo³.

Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie/St.Stephen Church - 151 E. 28 th Street

pomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave/. Dojazd metrem linia “6” do 28 Street.

Inf. tel. /212/ 289-4423

u Œw. Jan Chrzciciel na obrazie P. Breughela.

Adwentowa radoϾ

Page 5: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

5KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

- 79-09

Czy Polska zmieni orientacjê?Prezydent Bronis³aw Komorowskid¹¿y do zbli¿enia Polski z Rosj¹kosztem wiêzów z Zachodem. Jest toniebezpieczna tendencja, bo Kremlci¹gle trakuje Europê Œrodkow¹ jako„blisk¹ zagranicê”, która musi wróciæpod wp³ywy Moskwy. Powstaje na-piêcie miêdzy oœrodkiem prezydenc-kim Komorowskiego a rz¹dowym Do-nalda Tuska wytrwale pracujacymnad zbli¿eniem z Niemcami i osadze-niem kraju w Unii Europejskiej, z cza-sem przekszta³conej w federacjê.

Niestety, los samej Unii staje siê nie-pewny. Trzeba wiêc rozumieæ pewn¹ na-wet desperacjê Tuska w ofensywie przy-jaŸni wobec Berlina. Jeœli przyjdzie wy-bieraæ pomiêdzy zale¿noœci¹ od demokra-tycznych dzisiaj Niemiec lub od Rosji,praktycznie pañstwa KGB, to trzeba wy-braæ zachodni¹ cywilizacjê a odrzuciæbarbarzyñstwo.

To nie s¹ pró¿ne spekulacje. Pracuj¹ceprzy prezydencie Biuro BezpieczeñstwaNarodowego prowadzi Strategiczny Prze-gl¹d Bezpieczeñstwa Narodowego. Eks-perci prezydenta s¹dz¹, ¿e „rola NATOpowinna byæ drugorzêdna ze wzglêduna nawarstwion¹ latami w œwiadomoœciRosjan opiniê o NATO jako wrogim blo-ku wojskowym zagra¿aj¹cym ZSRR a po-tem Rosji”. Pisz¹ równie¿, ¿e „Polskaw tym scenariuszu musi zdecydowaæ siêna pojednanie z Rosjanami i traktowanieich pañstwa nie jako tradycyjnego prze-ciwnika, lecz istotnego gwaranta bezpie-czeñstwa europejskiego, w tym naszegobezpieczeñstwa.”

Nie ma nic z³ego w pojednaniu z s¹sia-dami. Trzeba jednak uwa¿aæ na to, z kimdok³adnie nastêpuje pojednanie. GazetaPolska zwraca uwatê, ¿e przegl¹d bezpie-czeñstwa zacz¹³ siê ju¿ w pierwszychdniach po katastastrofie smoleñskiej. Bie-rze w nich udzia³ Niko³aj Pietruszew,

przyjaciel W³adimiera Putina, szef RadyBezpieczeñstwa Federacji Rosyjskiej. Pie-truszew uwa¿any by³ za g³ównodowodz¹-cego operacj¹ terroru pañstwowego, kiedywylecia³y w powietrze budynki mieszkal-ne w kilku miastach Rosji. Dokona³a tegoFederalna S³u¿ba Bezpieczeñstwa zabija-j¹c kilkuset niewinnych ludzi. By³o tona pocz¹tku pierwszej prezydentury Puti-na, który potrzebowa³ pretekstu do wyda-nia drugiej wojny w Czeczenii w latach1999–2009. Wtedy w³aœnie prezydent Ro-sji powiedzia³ s³ynne zdanie o „dopadaniuterrorystów w kiblu”. I oto cz³owiek od-powiedzialny za masow¹ zbrodniê naobywatelach swego kraju bierze udzia³w tworzeniu nowej doktryny bezpieczeñ-stwa Polski na zaproszenie prezydentaKomorowskiego. A zaczê³o siê to tu¿po katastofie smoleñskiej.

Dwa miesi¹ce przed Smoleñskiem Fe-deracja Rosyjska przyjê³a w³asn¹, now¹doktrynê obronn¹, która dopuszcza – uwa-ga – punktowe u¿ycie œrodków bojowych„w celu unikniêcia koniecznoœci prowa-dzenia dzia³añ wojennych.” Zaiste, w sa-m¹ porê... Coraz bardziej staje siê wy-mowne, ¿e rz¹d polski nie chcia³ ¿adnejpomocy od NATO w wyjaœnianiu przy-czyn katastrofy, chocia¿ kwatera g³ów-na sojuszu kilka razy proponowa³a kon-sultacje w sprawie Smoleñska. Genera³Petelicki przed sw¹ samobójcz¹ œmierci¹mówi³, ¿e jego koledzy z NATO dziwi¹siê postawie polskich w³adz i ironiczniepytaj¹, czy Polska jest jeszcze w tym soju-szu. Wygl¹da na to, ¿e rz¹d Tuska z pre-zydentem Komorowskim zaczêli proceswyprowadzania kraju z paktu pó³nocno--atlantyckiego, zaprzepaszczaj¹c dorobekstrategiczny poprzedników.

Je¿eli po zakoñczeniu prac studyjnychdoktryna bezpieczeñstwa Komorowskie-go zostanie przyjêta, to Polska stanie siêperyferyjnym krajem zawieszonym wpró¿ni miêdzy Zachodem a Wschodem.

Gazeta Polska s³usznie niepokoi siê, ¿ekraj oka¿e siê tylko obiektem przetargówmiêdzy blokami politycznymi w Europie.Ale czemu tu siê dziwiæ. Bronis³aw Ko-morowski jako jedyny pose³ PlatformyObywatelskiej by³ przeciwny rozwi¹za-niu Wojskowych S³u¿b Informacyjnych,których oficerowie byli szkoleni w Mo-skwie. Kiedy w tragicznych okoliczno-œciach zosta³ prezydentem, do Rady Bez-pieczeñstwa Narodowego zaprosi³ gen.Jaruzelskiego. Jego doradc¹ do sprawmiêdzynarodowych zosta³ Roman KuŸ-niar, kontakt operacyjny s³u¿b specjal-nych PRL o pseudonimie „Uniw”. Uwa¿aon, ¿e wed³ug prawa Katyñ nie by³ ludo-bójstwem i by³ przeciwnikiem wejœciaPolski do NATO; teraz mo¿e realizowaæ

swoj¹ koncepcjê wyprowadzaj¹c krajz sojuszu zachodniego.

Projekt opracowanej w BBN nowejdoktryny nosi tytu³ „Budowa zintegrowa-nego bezpieczeñstwa narodowego Polski”.Zdaniem autorów, najlepszy dla kraju roz-wój sytuacji to taki, w którym Rosja reali-zuje swoje cele strategiczne w Europie.Uwa¿aj¹, ¿e w latach 2004 – 2007 prowa-dzono b³êdn¹ politykê klientelizmu wobecUSA, co „obni¿y³o nasz presti¿ narodo-wy”. Takimi pogl¹dami s¹ zdumieni nawetpos³owie Platformy Obywatelskiej, An-drzej Halicki i Micha³ Szczerba z sejmo-wej komisji spraw miêdzynarodowych.Niestety, media g³ównego nurtu milcz¹o planach radykalnej zmiany sytuacji Pol-ski w Europie. Jan Ró¿y³³o

u Bronis³aw Komorowski, jako jedyny pose³ Platformy by³ przeciwny rozwi¹zaniu WojskowychS³u¿b Informacyjnych, których oficerowie byli szkoleni w Moskwie.

Board of Education ufundowa³ bezp³atny kurs jêzyka angielskiego z którego mog¹ korzystaæ wszyscy emigranci, niezale¿nie od ichstatusu. Udzielana te¿ bêdzie pomoc przy wype³nianiu wszelkich form i aplikacji. Uwaga! Nowi studenci przyjmowani s¹ przez ca³y szkolny rok. Kurs prowadzi Anna Malik.

Szko³a nr 110 przy 124 Monitor St (róg Driggs Ave)Od poniedzia³ku do pi¹tku, od 8:30 do 12 godz, poziompocz¹tkuj¹cy

Bezp³atny kurs angielskiego

Kolêdy, tak¿e polskie, w St. Bart’s21 grudnia, w pi¹tek o godzinie 19:30w koœciele St Bart’s odbêdzie siê nie-zwyk³y koncert. Zwi¹zane z Bo¿ymNarodzeniem pieœni i kolêdy, w tymtak¿e polskie i po polsku, bêdzie œpie-wa³ obdarzony niezwykle piêknymg³osem, baryton Jeff Morissey, zakompaniamentem Williama Trafki.

Ca³y program zainspirowany zosta³Adoracj¹ Trzech Króli i trzynastomaznajdujacymi siê w koœciele medalio-namiBilety: 25 dol., studenci i seniorzy 15 dol.

St. Bart’s znajduje siê przy 50 uli-cy i Park Ave. ko³o hotelu WaldorfAstoria

Polecamy

u Jeff Morissey.

Page 6: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

6 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Jeœli macie w¹tpliwoœci, to znana i szanowana firma witaminowo-ziolowa NEW CHAPTER mo¿e je roz-wiaæ proponuj¹c preparat - Perfect Immune, który wzmocni Wasz¹ odpornoœæ immunologiczn¹ broni¹corganizm przed wirusami, bakteriami i alergenami. Nasz organizm powinien byæ przygotowany do starciasiê z ró¿nymi typami wirusów atakuj¹cych ju¿ od wrzeœnia… To co mo¿emy zrobiæ, to nale¿y wzmacniaæuk³ad odpornoœciowy, odpowiedzialny za nasze zdrowie. Dlatego polecamy w³aœnie Perfect Immune? Poniewa¿ zawiera on:– kompleks multiwitaminowy (23 witaminy i minera³y) - nie modyfikowane genetycznie (GMO free), spe-cjalnie sformu³owany, ze szczególnym uwzglêdnieniem zwiêkszonego poziomu witaminy C (dzia³a anty-oksydacyjnie wspieraj¹c naturalne mechanizmy odpornoœciowe, a tak¿e uszczelnia naczynia krwionoœne)oraz cynku (odpowiedzialny jest za produkcjê limfocytów T, poprawiaj¹cych funkcjonowanie uk³adu od-pornoœciowego).– mieszankê ekstraktów zio³owych - Andrographis paniculata, Traganek (Astragalus membranaceus), Eleu-thero (Eleutherococcus senticosus)- (zwalczaj¹ce infekcje wirusowe i wzmacniaj¹ce uk³ad immunologiczny) – grzyby lecznicze: Reishi, Shiitake (maj¹cych silne w³aœciwoœci antybakteryjne oraz antywirusowe)– odpornoœciowe jagody: Amla (Emblica officinalis)- du¿a zawartoœæ witaminy C, dzia³anie przeciwwirusowe. Elderberry Extract- hamuje replikacjê wirusa i ma dzialanie immunostymuluj¹ce oraz Chokeberry Extract.Generalnie Perfect Immune wzmacnia naturaln¹ odpornoœæ, skraca czas trwania infekcji, a ponadto

wspomaga prawid³owe funkcjonowanie uk³adu immunologicznego.Zima to wa¿na pora roku dla Twojego zdrowia. Wzmocnij swój organizm i daj mu szanse na skuteczn¹ obronê. Perfect Immune to wa¿ny orê¿ w walce z wirusami i infekcjamibakteryjnymi.

Jesteœcie Pañstwo gotowi zmierzyæ siê z zimowymi ch³odami?

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

$16.99 $29.95

z tym kuponem Perfect IMMUNE 36 lub 72 tabletki

Warszawa, 5 grudnia 2012 roku

StanowiskoParlamentarnego Zespo³u do sprawObrony Wolnoœci S³owa

Parlamentarny Zespó³ do spraw Obro-ny Wolnoœci S³owa z zaniepokojeniemodnotowuje ostatnie wydarzenia zwi¹zanez wydawnictwem Presspublica oraz wy-dawanych przez niego dziennika „Rzecz-pospolita” i tygodnika „Uwa¿am Rze”.

Postêpuj¹ca marginalizacja tych nie-zwykle wa¿nych na polskim rynku me-dialnym tytu³ów z pewnoœci¹ bardzo ne-gatywnie odbija siê na kondycji i plurali-zmie polskiego runku mediów.

Nie sposób tak¿e nie zauwa¿yæ, ¿e k³o-poty wydawnictwa oraz krytycznych wo-bec obecnego rz¹du gazet, które Presspu-blica wydaje, rozpoczê³y siê wraz z ichprzejêciem przez obecnego w³aœcicielaGrzegorza Hajdarowicza.

Sytuacja, w której w³aœciciel niewy-godnych dla partii rz¹dz¹cej tytu³ów pra-sowych jest dobrym koleg¹ rzecznika rz¹-du i wyrzuca z pracy dziennikarzy za arty-ku³y dla obecnej ekipy niewygodne, ka¿¹stawiaæ pytania o prawdziwe przyczyny,dla których to w³aœnie ten przedsiêbiorcaprzej¹³ czo³owe polskie wydawnictwoprasowe.

Sprawa staje siê tym bardziej niepoko-j¹ca, ¿e w procesie tym bra³ tak¿e udzia³Skarb Pañstwa, który sprzeda³ swojeudzia³y za bardzo niewielk¹ kwotê roz³o-¿on¹ w dodatku na niezwykle korzystneraty.

Dlatego Parlamentarny Zespó³do spraw Obrony Wolnoœci S³owa stoina stanowisku, ¿e opinia publiczna w Pol-sce ma pe³ne prawo poznaæ wszystkieokolicznoœci, w jakich dosz³o do przejêciaczo³owych polskich gazet przez osobê bli-sko zwi¹zan¹ z Platform¹ Obywatelsk¹.Bêdziemy siê w tej sprawie domagaæ wy-jaœnieñ od polskiego rz¹du tak d³ugo, a¿wszystkie w¹tpliwoœci zostan¹ wyjaœnio-ne, a wszystkie pytania stawiane w tejsprawie doczekaj¹ siê odpowiedzi.

Adam KwiatkowskiPrzewodnicz¹cy Zespo³u ds. Obrony

Wolnoœci S³owa

Iwona ArentWiceprzewodnicz¹ca Zespo³u

Grzegorz BiereckiWiceprzewodnicz¹cy Zespo³u

Jan DziedziczakWiceprzewodnicz¹cy Zespo³u

Komunikat Zespo³uParlamentarnego do sprawObrony Wolnoœci S³owa

BIOFOTONYI OBERON

W czasie spotkania dowiesz siê i zobaczysz pod mikroskopem jak pracuj¹ i jak dzia³aj¹ na Twójorganizm Biofotony – OPASKI I UBRANIA Z NAPYLONYMI ZIO£AMI.W ostatnich latach zyska³y one du¿¹ popularnoœæ. W ci¹gu 1-3 dni odchodziostry ból a po kilku tygodniach zmniejszaj¹ siê stany zapalne, organizmregeneruje siê. W czasie spotkania mo¿esz tak¿e zeskanowaæ na OBERONIEjeden z organów i zastosowaæ terapiê rezonansow¹. DONACJA $25

Zapisy i dodatkowe informacje: 347-645 2838, 718-389 2525

Zapraszamy 12,14 i 15 grudnia (œroda, pi¹tek, sobota)w g.18:30pm do 20pm, 621 Manhattan Ave.

MARZEC REAL ESTATE, INC.Adwokat Darius A. Marzec serdecznie zaprasza do swojego nowego biura Real Estate na Greenpoincie:

817 B Manhattan Avenue, Greenpoint, Brooklyn(blisko Calyer Street)

Prosimy o zg³aszanie

domów na sprzeda¿

i mieszkañ do wynajêcia:

Teresa StefañskiReal Estate Agent:

(718) 383-2500**Bezp³atnie sprawdzamy historie kredytowe lokatorów**

W celach prawnych proszê dzwoniæ domecenasa Marca: (718) 609-0300Mecenas ma uprawnienia w 10 stanach USA:New York, New Jersey, Connecticut, Floryda,Illinois, California, Washington, D.C.,Pennsylvania,Massachusetts, Hawaje. 776 A Manhattan Ave., 2 piêtroBrooklyn, NY 11222, Tel. 718-609-0300

225 Broadway, S. 3000New York, NY 10007, Tel. 212-267-0201

1000 Clifton Ave. Clifton, NJ 07013Tel. 973-920-7925

4 N 6th Street, Stroudsburg, PA 18360Tel. 973-920-7925

Wikipedysta w Instytucie Pi³sudskiegoInstytut poszukuje wolontariuszy do pracy jako Wikipedista (Wikipedian in

Residence – WiR) w Instytucie Pi³sudskiego. Kandydat powinien posiadac do-œwiadczenie w pisaniu artyku³ów Wikipedii i wiedzê na temat zwyczajów i re-gu³ tworzenia materia³ow w Wikipedii. Osoba w³adaj¹ca jêzykiem angielskimi polskim (przynajmniej do pewnego stopnia) jest preferowana.

Zadania WiR-a w Instytucie zale¿eæ bêd¹ w du¿ym stopniu od doœwiadcze-nia i zainteresowañ wolontariusza w Wikipedii. Tworzenie artyku³ów w celurozszerzenia przez Wikipediê tematów dotycz¹cych Polonii i instytucji polonij-nych w USA jest jednym z wa¿nych zadañ. Archiwa i biblioteka Instytutu s¹Ÿród³em cennych informacji, które mog¹ byæ u¿yte przy tworzeniu takich mate-ria³ów. Mo¿liwe jest w³¹czanie Instytutu do inicjatyw edukacyjnych w oparciuo Wikipediê. Instytut prowadzi równie¿ projekty digitalizacji na du¿¹ skalê,i WiR móg³by pracowaæ nad organizacj¹ danych i metadanych tak, aby mog³yone zasilaæ zasoby Wikipedii.

Wszelkie zapytania i zg³oszenia: [email protected]. Szukamy wolontariuszy

Instytut prowadzi ró¿norodn¹ dzia³alnoœæ, od opracowywania zasobów archi-walnych i bibliotecznych, do prowadzenia kwerend historycznych i digitalizacjizbiorów. Organizuje wystawy, wyk³ady, prezentacje filmowe i wiele innych im-prez. Potrzebujemy wolontariuszy do pomocy w naszej dzia³alnoœci.

Praca zwykle jest na miejscu, ale równie¿ mo¿na pracowac w domu, korzy-staj¹c z internetowego po³¹czenia. Aby zostaæ wolontariuszem nie trzeba posia-daæ specjalistycznej wiedzy, gdy¿ prowadzimy na miejscu szkolenia. Potrzebu-jemy te¿ osoby z zapa³em do pracy w dziedzinie komputerów i programowania.Zainteresowanych aktywnym uczestnictwem w dzia³alnoœci Instytutu prosimyo kontakt.

Instytut Pi³sudskiegoposzukuje

Page 7: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

7KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Na wystawê prac Janusza Kapustyw Centrum Polsko S³owiañskimprzy Kent St., przysz³y t³umy ludzi.Od dawna ju¿ nie by³o ju¿ wydarze-nia artystycznego, które zgromadzi³-by tyle znanych i znacz¹cych osób,g³ównie z artystycznego œrodowiskapolskiego w Nowym Jorku.

Mo¿e przyci¹gnê³o ludzi s³owo „nowe”w tytule wystawy:”40 nowych prac K--dronu na 40-lecie Centrum Polsko S³o-wiañskiego”. A na pewno nazwisko twór-cy, znanego i cenionego artysty nowojor-skiego œrodowiska polskiego.

Janusz Kapusta, jak na znakomitego,odpowiedzialnego twórcê przysta³o, poka-za³ faktycznie nowe, bardzo interesuj¹ceprace. „Nowe”, ale ci¹gle na ten sam te-mat. Kapusta jest wprawdzie artyst¹ bar-dzo wszechstronnym, ale jego g³ówn¹ fa-scynacj¹ jest osobliwa figura geometrycz-na, której „istnienie” odkry³ lata temu.Z K-dronem Kapusta zmaga siê od wielulat. G³ównie ma na uwadze dwie sprawy.Po pierwsze idzie mu o to, aby samemupoj¹æ rozmiar tego odkrycia, tj. specyfikêbry³y, jej osobliwe w³asnoœci, jej „miej-sce” w idealnym œwiecie geometrii.Po drugie zaœ i w zwi¹zku z tym – abywiedzê tê przekazaæ innym. Oznacza toumiejêtnoœæ komunikowania otoczeniu ojego rosn¹cej wiedzy na temat K-dronuw sposób mo¿liwie przystêpny, ale zara-zem unikaj¹cy popularyzatorskich uprosz-czeñ.

Najlepiej mówiæ przez sztukê. St¹di wystawa w Centrum Polsko S³owiañskim

³¹czy oba elementy – popularyzacji i inno-wacji. Zorganizowana w ramach 14. ju¿dorocznego festiwalu Chopin i przyjacieleprezentuje grafiki stanowi¹ce zapis obro-tów K-dronu oraz komputerowe wizualneinterpretacje jedenastoœciennej bry³y.

Sama aran¿acja ekspozycji jest intere-suj¹ca. Prace Kapusty rozwieszone po obustronach trzech œcian prostok¹ta (czwartaœciana – wejœcie) tworzy³ geometrycznyuk³ad starannie uporz¹dkowanych grafik„zewnêtrznych” i „wewnêtrznych”. Po-za tym ju¿ uk³ad ten sygnalizowa³ geome-tryczny porz¹dek zmys³u estetycznegotwórcy.

Wspomnianych obrotów K-dronu jestw sumie 38,416, grafik prezentuj¹cychwybrane modyfikacje mamy oko³o stu.Swoista monotonia tego przedstawieniasprawia jednak ogromne wra¿enie – jak-byœmy ogl¹dali zapis w nieznanym jêzy-ku, przypatrywali siê mowie maszyny ro-zumnej, studiowali tekst nieznanej cywili-zacji, d³ugie sekwencje znaków technicz-nych: jêzyk wspó³czesnoœci i przysz³oœci.

To „z zewn¹trz”. Po wewnêtrznej zaœstronie Kapusta rozwiesi³ komputerowegrafiki, powsta³e w wyniku swoistej inter-pretacji K-dronu – prze³o¿enia na pioni poziom efektów obrotu bry³y. Powstaj¹w efekcie piêkne, konstruktywistycznegrafiki, regularnych uk³adów – spokoj-nych, koj¹cych, przyjemnych dla oka.

Czym jest K-dron? Artysta t³umaczy³wielokrotnie, i¿ przedstawia nieskoñczo-noœæ. Z punktu widzenia ludzkiego okanieskoñczonoœci¹ jest najdalszy punkt

na horyzoncie, do którego zbiegaj¹ siê „li-nie” wzroku. W po³¹czeniu z nieskoñczo-noœci¹ „negatywn¹” – punktem, z któregorozchodz¹ siê wszystkie linie wzroku,obie nieskoñczonoœci tworz¹ te w³aœniebry³ê. O niezwyk³ych w³aœciwoœciach. Jejodkrywane nowe cechy zaskakuj¹ samegoartystê.

Odkrycie K-dronu zapocz¹tkowa³o fa-scynacjê Kapusty geometri¹, która w po-jêciu artysty jest wa¿nym narzêdziemdo zrozumienia natury rzeczywistoœci ja-ko harmonijnej i uporz¹dkowanej, kryj¹-cej w sobie geometryczny wzór pod po-wierzchni¹ pozornego chaosu zjawisk.

Zadaniem artysty jest przedstawienie tegoporz¹dku w zmys³owej postaci, czyli po-kazanie nam naocznie, poprzez sztukê, ³a-du œwiata, jego rozumnej, a zarazem para-doksalnej natury.

Czes³aw Karkowski

Nieskoñczonoœæ K-dronu

Rockaway – miesi¹c poZdjêcia Zosi ¯eleskiej-Bobrowski s¹ przejmuj¹ce, ale ¿aden poœredniprzekaz, jak mówi zreszt¹ ona sama, nie oddaje rzeczywistoœci i tego coprze¿yli i prze¿ywaj¹ mieszkañcy Rockaway. Piszemy o tym szerzej nastronie 21.

zdjêcia: Zosia ¯eleska-Bobrowski

Finisa¿Wystawê Janusza Kapustyw CP-Smo¿na ogl¹daæ 7 grudnia,w pi¹tek,od godz. 18:00 do 22:00

Page 8: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

8 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

PóŸnym wieczorem w Tomp-kins Square Park przysiad³ siêdo mnie piesek. Czarny, nie-wielki, pudelkowaty. Bez obro-¿y. Patrzy³ mi w oczy jakoœ taksmutno, ¿e pog³aska³em gopo g³ówce i podrapa³em zauszkami. Po³o¿y³ siê wówczasu moich stóp i ciê¿ko oddy-cha³. Myœla³em, ¿e za chwilêznajdzie siê jego w³aœciciel, alenikt go nie wo³a³, ani nie szu-ka³. W pewnym momencie

z jego mordki wys¹czy³a siêstru¿ka krwi. Po chwili druga.

Pochy³em siê tedy, by zobaczyæ, co siê dzieje, a krews¹czy³a siê dalej. Zacz¹³em wiêc wo³aæ na ca³y parkw poszukiwaniu w³aœciciela. Ale nikt siê nie zg³asza³.Nikt te¿ z nielicznych o tej porze parkowiczów, w wiê-kszoœci bezdomnych, nie kwapi³ siê do pomocy. Wzi¹-³em tedy pieska na rêce i wyszed³em na Alejê A, pyta-j¹c przechodniów o najbli¿szy punkt weterynaryjny.Nikt nie wiedzia³, gdzie mnie skierowaæ. W koñcu je-den z zatrzymywanych taksówkarzy, podwióz³ mniena pogotowie dla zwierz¹t. Tam rejestratorka spisa³amoje dane, po czym wezwa³a weterynarza. Doktor obej-rza³ rozdygotane stworzonko i stwierdzi³ wylew w wy-niku pêkniêcia jakiegoœ naczynia, prawdopodobnie naskutek urazu, byæ mo¿e nawet pobicia. Zatem mêczy siêono teraz, ale œmieræ jest tylko kwesti¹ godziny, mo¿edwóch. Zapyta³, co zamierzam w tej sytuacji zrobiæ.Có¿ mog³em? Utuli³em lec¹c¹ ju¿ przez rêce psinkê,która spojrza³a na mnie tak ludzkim i proszalnym wzro-kiem, ¿e skurczy³o mi serce. Nie mogê, ciê zabraæ, t³u-maczy³em, nie mogê. I zostawi³em j¹ w klinice. Reje-stratorka o coœ mnie wypytywa³a, ale ze zdenerwowanianie rozumia³em, o co chodzi i w koñcu wyszed³em roz-trzêsiony do imentu. Zapewne dostanê teraz odpowiednirachunek. Nie wiem, co wtedy zrobiê, doprawdy niewiem. Ale wiem, ¿e tê biedn¹ psinkê o ludzkim spojrze-niu muszê jakoœ utrwaliæ w swoim dzienniku.

*Miki, Kajetan i Filipinka – moje pieski w Polsce posiada-³y duszê. Naprawdê.

*Dusza, dusza, dusza. Czy Amerykanie j¹ maj¹?

*Beth Israel Hospital nie odpuszcza. Znów dostajê horren-dalne rachunki za przepisanie recept, przepisanychuprzednio przez Bellevue Hospital. Tylko za przepisanie!Bez ¿adnych badañ. Chodzê, t³umaczê i nic nie poma-ga. I jak tu nie byæ obamist¹? I jak tu nie byæ socjalist¹?

*Dobrze rozumiem weteranów, którzy daj¹ upust swoim¿alom mówi¹c z pomnika Abrahama Lincolna na UnionSquare. Jest to mo¿liwe dziêki projekcjom KrzysztofaWodiczki. W spi¿owym ciele Lincolna pojawiaj¹ siê oso-by, które wypowiadaj¹ siê przeciwko wojnom. Przezro-cza s¹ zaprojektowane tak, ¿e ma siê wra¿enie, i¿ pomniko¿y³. Nie tylko mówi, ale i gestykuluje! A w pewnymmomencie jest on jednoczeœnie i Lincolnem, i osob¹, któ-ra przemawia. Efekt jest zaiste niezwyk³y. I znów mo¿-na mówiæ o spo³ecznej wra¿liwoœci Wodiczki. „Spo³ecz-na wra¿liwoœæ” – okreœlenie obœmiane i ju¿ niemodne.A jednak dziêki temu artyœcie odzyskuje ono swe pier-wotne znaczenie i przybiera jedyn¹ w swoim rodzaju for-mê. Prostota ³¹czy siê w niej z wyrafinowaniem.

*Jerzy Dobrzañski pokaza³ w Fundacji Koœciuszkowskiejfotograficzne portrety inspirowane obrazem Rembrandta„Artysta przy sztaludze”. Sztalugê zast¹pi³ na nich moni-tor komputera, poniewa¿ modelami byli artyœci pracuj¹cyprzy komputerze. U Rembrandta sztaluga jest Ÿród³emœwiat³a, tutaj œwiat³o p³ynie z monitora. Z czarnego t³awy³aniaj¹ siê twarze oœwietlone jedynie sino-niebiesk¹poœwiat¹. I to one s¹ najwa¿niejsze. Jedne przykuwaj¹uwagê wyostrzonym spojrzeniem, inne proporcjami,jeszcze inne wyrazem ca³oœci. Œwiat³o samo w sobie jesttak¿e godne uwagi, nie jestem bowiem pewien, czy uda-³aby siê je uzyskaæ przy pomocy tradycyjnych farb. Na tej¿e wystawie Jurek oœwietli³ przy pomocy projekto-ra bi¿uteriê jednej z dam uwiecznionej na portrecie nale-¿¹cym do Fundacji. Mo¿emy dziêki temu przyjrzeæ siêdok³adnie, nie tyle modelce, co detalom jej sukni i ozdo-bom, jakie ma na sobie. Wy³uskane ze specjalnie przy-ciemnionego t³a nabieraj¹ szczególnego blasku, staj¹c siêrównie wa¿nym elementem obrazu jak owa dama. Jurek jest uzdolnionym rysownikiem i utalentowanymrzeŸbiarzem. Znakomite s¹ jego projekty pomników– Chopina, rotmistrza Witolda Pileckiego i ofiar zbrodnihitlerowskich w Toruniu. Wspaniale prezentuje siê te¿ ta-œma filmowa opasuj¹ca warszawskie kino „Praha” z p³a-skorzeŸbami uwieczniaj¹cymi s³awnych aktorów pol-skich. Ciekawe s¹ g³owy znanych bokserów, zdumiewaj¹-ca jest rzeŸba przedstawiaj¹ca polskich robotników i po-mnik, który zdoby³ pierwsz¹ nagrodê w miêdzynarodo-wym konkursie na rzeŸbê, której tematem jest wolnoœæ.Wszystkie te dzie³a œwiadcz¹ o oryginalnej wyobraŸniJurka. Œwiadcz¹ równie¿ o niej jego projekty przestrzen-ne, choæby „Szlak beskidzki” pokazuj¹cy mo¿liwoœæ ta-kiego zakomponowania przestrzeni publicznej, by s³u¿y³aludziom w ró¿nym wieku. Nowatorskie jest jego podwar-szawskie rondo komunikacyjne, zwane „Muszl¹” i „Kom-pas” – projekt ronda w pobli¿u lotniska. Œwietnym pomy-s³em jest tak¿e „Termoton” – projekt usytuowania w prze-strzeni publicznej obiektu interaktywnego rejestruj¹cegotemperaturê powietrza. Z podziwem patrzê równie¿

na mozaikê umieszczon¹ na dachu warszawskiego budyn-ku przy ulicy Waryñskiego. Obecnie Jurek przemyœliwajak by uczyniæ dzie³o sztuki ze zwyk³ej kostki brukowej,tworz¹c ni¹ ca³e kompozycje mozaikowe. Swoje najnow-sze poszukiwania sam ju¿ okreœli³ mówi¹c – „Ide¹ mojejpracy nie jest tworzenie pomników lecz zdarzeñ. Interesu-je mnie jak bêdzie reagowa³ cz³owiek w zetkniêciu z for-m¹ estetyczn¹, która swoj¹ obecnoœci¹ prowokujedo dzia³ania. Konsekwencj¹ tej ciekawoœci jest wpisywa-nie dzie³ sztuki i architektury w miejsca codziennego po-bytu, naturalnej komunikacji i aktywnoœci mieszkañcówi przechodniów. Dotyczy to architektury, rzeŸb, ale nietylko. Cz³owiek id¹cy ulic¹ co dwie, trzy sekundy patrzypod nogi. Ogromny zasiêg percepcyjny nawierzchni po-zwala wp³yn¹æ na cz³owieka. Jest to te¿ najprostszy dozmiany element jakoœciowy w nowym postrzeganiu archi-tektury (...) Antidotum na patologie jarmarcznych wzor-ków przy szlachetnej architekturze jest praca projektan-tów. Ich zaanga¿owanie uwzglêdnia otoczenie, klimatmiejsca, jego wygl¹d o ró¿nych porach dnia i nocy, ak-tywnoœci i przyzwyczajenia ¿yj¹cych tam ludzi. Tylkowtedy materia³y wykorzystane do aran¿acji maj¹ szansêwydobyæ potencja³ i wartoœæ konkretnego miejsca”. Jurek przylecia³ do Nowego Jorku korzystaj¹c ze stypen-dium przyznanego przez Fundacjê Koœciuszkowsk¹. Do-brze zatem siê sta³o, ¿e w³aœnie w siedzibie tej¿e Funda-cji da³ próbkê swych mo¿liwoœci. Szkoda jednak, ¿eobok wspomnianych portretów w œwietle laptopa, nie po-kaza³ zdjêæ swych innych prac. Mielibyœmy wówczas po-jêcie o ró¿norodnoœci i skali jego mo¿liwoœci. W czasieprywatnych spotkañ, sesji fotograficznych i wspólnychwypraw to tu to tam, Jurek ujmowa³ mnie swoj¹ skrom-noœci¹. Jednak w odniesieniu do jego dotychczasowychprac ta skromnoœæ jest zdecydowanie nadmierna. Po-trzebny jest ktoœ, kto by j¹ prze³ama³ i zachêci³ Jurkado prezentowania swego dorobku.

*Odwo³anie Paw³a Lisickiego ze stanowiska redaktora na-czelnego „Uwa¿am Rze”, jest fataln¹ decyzj¹, wynikaj¹-c¹ prawdopodobnie z zemsty, tyle¿ prywatnej, co poli-tycznej. Na znak solidarnoœci odeszli z tego tygodnikanajznakomitsi publicyœci. Zatem przestanie istnieæ naj-lepsze polskie czasopismo. Nie zawsze odpowiada³a mijego zbyt radykalna prawicowoœæ i gra do jednej bramki,ale docenia³em zawartoœæ merytoryczn¹, poziom intelek-tualny i edytorski. Zapewne przestanie równie¿ istnieæ„Uwa¿am Rze Historia” – najlepszy ostatnio miesiêcznikpoœwiêcony polskim dziejom. Czy mo¿e byæ bardziejwymowny przyk³ad zniszczenia wartoœciowego pod ka¿-dym wzglêdem dzie³a z powodu politycznej walki i oso-bistej nienawiœci?

*Stanis³aw Jerzy Lec – „S¹ chwile, gdy wolnoœæ dzwonikluczami dozorców”. ❍

K a r t k i z p r z e m i j a n i a

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

Natomaist Afganistan to jedno wielkiebagno terroru i korupcji.

Jakie zadanie wyznaczyæ bateriom rakie-towym Patriot by³o tematem debaty w rz¹-dowych gabinetach Waszyngtonu. Ustali³siê pogl¹d demokratów i republikanóww opozycji, ¿e trzeba coœ zrobiæ, cokolwiekco mo¿e powstrzymaæ lub chocia¿ ograni-czyæ masowe zabójstwa dokonywane przezre¿im Assada. Ale z drugiej strony Wa-szyngton musi uszanowaæ realia polityczne.Amerykanie nie chc¹ bezpoœredniej walkiz Assadem a nikt inny tego te¿ nie zrobi.Na 100 senatorów, od 80 do 90 odnosi siêbardzo sceptycznie do ewentualnoœci przyj-œcia na ratunek Syryjczykom. Na razie. Wy-padki mog¹ przyj¹æ tak dramatyczny bieg,¿e prezydent Obama nie bêdzie móg³ ogra-niczyæ siê tylko do roli wspó³czuj¹cego ob-serwatora mordów na dzieciach i kobietach.Prawdopobnym zapalnikiem interwencjiw Syrii mo¿e byæ u¿ycie w³asnie broni che-micznej przez re¿im Assada. W³aœnie dlate-go re¿im obieca³, ¿e tego nie zrobi.

Zadaniem Obamy w drugiej kadencji niejest zbawianie œwiata. Zrobi³ to na pocz¹tkupierwszej, kiedy po nieca³ym roku urzêdo-

wania otrzyma³ pokojow¹ nagrodê Nobla– przede wszystkim za to, ¿e nie jest prezy-dentem Bushem. Prze¿y³ wtedy szczyt swo-ich sukcesów zagranicznych, kiedy œwiatwielbi³ go jak nowego Mesjasza. Teraz,w drugiej kadencji, jego celem jest odbudo-wa Ameryki, jeœli tylko Kongres mu po-zwoli. Natomiast za granic¹ Waszyngton„chce byæ obecny, ale nie zaanga¿owanyg³êboko”, jak mówi¹ w Bia³ym Domu. Sta-ny Zjednoczone maj¹ byæ katalizatorem, ka-mieniem wêgielnym ³adu œwiatowego,z udzia³em innych pañstw. Po energicznychakcjach przeciw al-Kaidzie, zabiciu Osamybin Ladena, u¿yciu dronów ma masow¹skalê do zwalczania Talibów w Afganista-nie i Pakistanie, demokraci nie musz¹ baæsiê oskar¿eñ republikanów, ¿e s¹ za miêkk-cy w polityce zagranicznej, i mog¹ zaj¹æ siêreformami w kraju.

Cele drugiej kadencji Obamy jasnoprzedstawi³ w eseju opublikowanym 23 li-stopada jego bardzo bliski by³y wspó³pra-cownik. Rahm Emanuel, obecnie burmistrzChicago a przedtem szef personelu Bia³egoDomu napisa³, ¿e demokraci musz¹ spra-wiæ, aby Ameryka znów by³a konkurencyja

gospodarczo na rynku gobalnym. Nale¿ywiêc podnosiæ poziom szkolnictwa, napra-wiaæ dziury w jezdniach, przyspieszyæobieg informacji w internecie i uporz¹dko-waæ imigracjê. Celem drugiej kadencji pre-

zydenta ma byæ „powrót do domu i obdbu-dowa Ameryki”.

Trudno siê z tym nie zgodziæ.

Adam Sawicki

Wejd¹, nie wejd¹?1➭

u Syria - dziesi¹tki tysiêcy ciê¿ko rannych.

Page 9: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

9KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Greenpoint Eye Care LLCSerdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa.Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê,badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie polawidzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku orazusuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewekkontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior,Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczneoraz okuluistyczne badania dla kierowców (DMV)

Dr Micha³ KiselowDOKTOR MÓWI PO POLSKUWiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333Gabinet otwarty:

Poniedzia³ek - Pi¹tek - 10 am - 7 pm;Sobota - 9 am - 5 pm

www.greenpointeyecare.com

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y

Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatrycznaDr Urszula Salita✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczneDr Florin Merovici✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupaDOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging MedicineDiplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine

✧ Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyzn ✧ konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia)✧ subkliniczna niewydolnoœæ tarczycy ✧ zmêczenie nadnerczy

✧ wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimi ✧ wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów/kwasów t³uszczowych✧ terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnych potrzeb

✧ wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane, scleroderma ✧ zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MD, MS

850 7th Ave., Suite 501, Manhattan (pomiêdzy 54th a 55th St.)

Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Opiekujemy siê krêgos³upami mieszkañcówGreenpointu, dzielnicy Brooklynu, przez 30 lat.Oferujemy najnowsze metody leczenia bólów

pleców (korzonków), bólów szyi, bólówpromieniuj¹cych do nóg (rwa kulszowa),

bólów g³owy, bólów promieniuj¹cych do ramion.Specjalizujemy siê w nowoczesnych, bezoperacyjnych

chiropraktorskich technikach odbarczania stawów, miêœni i wi¹zade³ krêgos³upa oraz nastawiania wypadniêtych,przesuniêtych i zdegenerowanych dysków krêgos³upa.

Prowadzimy skomplikowane przypadki z ponad dwudziestoletnim doœwiadczeniem w:

3 Wypadkach w pracy (Workers Compensation)3 Urazach komunikacyjnych (No Fault)

Akceptujemy wszystkie wiêksze ubezpieczenia zdrowotne.Dzwoñ po bezp³atn¹ konsultacjê w jêzyku polskim do naszej przychodni. Kontakt: Robert Interewicz,

mened¿er przychodni: 718-389-0953

Dr DAVID ABOTT LEKARZ SPECJALISTA W SCHORZENIACH I DOLEGLIWOŒCIACH KRÊGOS£UPA

SPECJALISTYCZNA PRZYCHODNIA NA GREENPOINCIE

Manhattan Avenue Chiropractic Associates715 Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Telefon: (718) 389-0953

Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek.Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-09561839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Total Health Care126 Greenpoint Ave. Brooklyn, NY 11222

Assistant Professor

KARDIOLOGLEKARZ CHORÓB UK£ADU KR¥¯ENIA

Christopher L. Gade

Wizyty w ka¿dy pi¹tek po wczeœniejszym umówieniu siê. tel. (718) 389-0100

Pracuj¹cy w Weill Cornell Medical Centeri New York Presbyterian Hospital, od niedawnaprzyjmuje równie¿ na Greenpoincie w:

Page 10: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

10 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Anna-Pol Travel

821 A Manhattan Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]

ATRAKCYJNE CENY NA:Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiatPakiety wakacyjne: Karaiby, Meksyk,

Hawaje, Floryda

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM promocyjne ceny przy zakupie biletu

na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

SYLWESTER W MIAMI

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUSinformujemy, ¿e roczny abonament

wynosi $70, pó³roczny $40, a kwartalny $25

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112Email: [email protected]

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie:

✓ Wypadki na budowie,

b³êdy w sztuce lekarskiej, inne

✓ Wszelkie sprawy spadkowe,

w tym roszczenia spadkowe

✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa

✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych

✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿

✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory

pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci

✓ Sprawy w³aœciciel-lokator

✓ Inne sprawy s¹dowe

Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego.

Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw.Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

Wrastaj¹ce paznokcie, rekonstrukcja stopy, “halluksy”, naroœla, odciski, kurzajki, „ostrogi”.

Z³amania, urazy stóp/stawów skokowych, zapalenia miêœni, zwyrodnieniastawów, lecznicze wk³adki ortopedyczne po pe³nym badaniu biomecha- nicznym, wady wrodzone noworodków, szpotawe nó¿ki, p³askostopie.

Grzybice skóry oraz paznokci, uczulenia, zmiany nowotworopodobne skóry, zapalenia.

63-61 99 Street, Suite G1 (Wejœcie od 63 Drive)Rego Park, NY 11374 Tel. (718) 896-5953

CHIRURG STÓPw North Shore University Hospital

CHIRURGIA

ORTOPEDIADOROŒLIDZIECINOWORODKI

DERMATOLOGIA

LECZENIE STÓPPACJENTÓW CHORYCHNA CUKRZYCÊ

Dr Inessa Borochov D.P.M.LEKARZ PODIATRA

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Page 11: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

11KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie:

www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis

„pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas.

To siê op³aca!

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

ANIA TRAVEL AGENCY57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. MoneyExpress Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

❍ T³umaczenia

❍ Bilety Lotnicze

❍ Us³ugi Konsularne

❍ Notariusz publiczny

❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych

❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

Greenpoint Properties Inc. Real EstateDiane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate brokerSpecjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœciGreenpoint, Williamsburg i okolice

Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St.www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485

* Darmowa wycenadomów i nieruchomoœci

* Rent – Rejestracja – DHCR

* Notariusz

l Kupcy i lokatorzy czekaj¹ l

l Zg³oœ dom do sprzeda¿y l

l Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l

ZAPRASZAMY!

TOTAL HEALTH CARE

W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innychspecjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg,

lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu.Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG,

przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.

718-389-0100

126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306

PHYSICAL THERAPY

3 Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie

3 Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja)3 Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych

oraz neuropatiiGra¿yna Grochowski– physical therapy

Page 12: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Gdy szybko potrzebujesz gotówki,pomocne mo¿e byæ twoje konto eme-rytalne. Ale zanim cokolwiek zrobisz,zapoznaj siê z przepisami, ¿eby niepope³niæ b³êdu. Osoby mieszkaj¹cew stanie Nowy Jork, New Jerseyi Connecticut powinny wiedzieæ, ¿epo huraganie Sandy Urz¹d Podatko-wy zmieni³ niektóre regu³y, ¿eby po-móc ofiarom ¿ywio³u.

Po huraganie Sandy16 listopada 2012 roku, IRS opubliko-

wa³ IRS Announcement 2012-44, (www.irs. gov/pub/irs-drop/a-12-44. pdf), w któ-rym informuje o u³atwionym dostêpiedo funduszy z niektórych emerytalnychkont oraz o przed³u¿eniu niektórych po-datkowych terminów. Pomoc ta dotyczynie tylko osób mieszkaj¹cych lub pracuj¹-cych w rejonach uznanych za strefy klêski¿ywio³owej, ale równie¿ pracownikównios¹cych ofiarom pomoc. Przed³u¿oneterminy dotycz¹ 60-dniowej po¿yczkiz konta IRA (60-day rollover), wp³atna konto IRA czy SEP, ponownej zamia-ny konta Roth IRA na IRA (recharacteri-zation), wycofanie nadmiernych wp³at,wybranie minimalnych kwot z IRA (requ-ired minimum distributions).

Najbardziej istotne zmiany dotycz¹w³aœcicieli zak³adowych kwalifikowanychprogramów emerytalnych, takich jak 401(k), 403 (b) i 457 (b), co wyjaœnia Anno-uncement 2012-44. Ofiary huraganu znaj-d¹ wiêcej informacji miêdzy innymi w wi-trynie Financial Industry Regulatory Au-thority (FINRA): www.finra.org/Inve-stors/SmartInvesting/Retirement.

Wiêcej przeczytasz w witrynie UrzêduPodatkowego: www.irs.gov/uac/Tax-Re-lief-in-Disaster-Situations.

Wyj¹tki od kary za wczesn¹ wyp³atêOd kwot wybranych z kont emerytalnychIRA musimy zap³aciæ podatki dochodo-we, a je¿eli nie mamy ukoñczonego 59.5roku, to przyjdzie dodatkowo zap³aciæ10% kary (early withdrawal penaty). Ist-nieje kilka sytuacji, których 10-procento-wa kara nie obowi¹zuje. S¹ to:

– przypadki losowe,– dystrybucja w serii równych rat,– 60-dniowa po¿yczka z IRA,– zakup pierwszego domu,– koszt wy¿szej edukacji podatnika al-

bo jego dzieci,– ubezpieczenie zdrowotne dla bezro-

botnych,– wydatki medyczne przekraczaj¹-

ce 7.5% dochodu brutto (AdjustedGross Income).

Wymienione wyj¹tki od kary za wcze-sne wybranie pieniêdzy z IRA omówiones¹ poni¿ej.

Przypadki losoweW nastêpuj¹cych okolicznoœciach mo¿-na wybraæ pieni¹dze z IRA przed ukoñ-czeniem 59.5 roku bez zap³acenia kary:

– W³aœciciel konta sta³ siê niepe³no-sprawny. Urz¹d Podatkowy uwa¿aza niepe³nosprawn¹ osobê, która niejest zdolna do ¿adnego znacz¹cegozarobkowania (substantial gainful ac-tivity) z powodu œmiertelnej chorobylub takiej, która mo¿e trwaæ co naj-mniej 12 miesiêcy.

– W³aœciciel zmar³ i pieni¹dze przesz³yna rzecz beneficjenta lub maj¹tkuspadkowego.

– Rodzina ma du¿e wydatki medyczne.Ta ostatnia ewentualnoœæ zas³uguje

na szczegó³owe omówienie. Kara zaprzedwczesn¹ likwidacjê IRA nie jest na-

liczona, je¿eli u¿yjemy tych pieniêdzyna wydatki medyczne. Jednak wybra-na kwota musi przewy¿szaæ 7.5% naszegodochodu brutto (Adjusted Gross Income,wiersz do³u formularza 1040). Próg 7.5%od AGI nie obowi¹zuje tylko osób, któreprzez co najmniej 12 tygodni pobiera³yzasi³ek dla bezrobotnych i musia³y zap³a-ciæ za ubezpieczenie zdrowotne.

Niestety, klêska ¿ywio³owa, nawet takajak Katrina czy Sandy, nie jest „przypad-kiem losowym” uprawniaj¹cym do wy-brania pieniêdzy z konta IRA bez kary.

Dystrybucja w serii równych ratUwaga: Rzadko kto wie, ¿e mo¿na za-

cz¹æ korzystaæ z emerytalnych pieniêdzyw ka¿dym wieku bez p³acenia kar, je¿elizacznie siê je wybieraæ w serii „równychokresowych rat” (substantially equal pe-riodic payments), ustalonych na podsta-wie przewidywanej d³ugoœci ¿ycia. Prze-pis ten jest szczególnie wa¿ny dla spadko-bierców, którzy odziedziczyli IRA rodzi-ców czy dziadków.

Wysokoœæ rat musi byæ dok³adnie wyli-czona, bior¹c pod uwagê pozosta³¹ liczbêlat ¿ycia w³aœciciela (life expectancy) lubw³aœciciela i jego wspó³ma³¿onka (joint li-fe expectancy). Raty musz¹ byæ wyp³aca-ne co najmniej rocznie.

„Równe okresowe raty” nie musz¹trwaæ do koñca ¿ycia. Mo¿na ich zaprze-staæ lub zmieniæ po piêciu latach lub wte-dy, gdy osi¹gniemy wiek 59.5 roku (w za-le¿noœci od tego, co nast¹pi póŸniej). Mo-¿emy nawet wybraæ wszystkie pieni¹dzew jednej kwocie. Jest to korzystne dlatych, którzy potrzebuj¹ pieniêdzy przezkrótki czas lub tych, którzy chc¹ zaprze-staæ pracy, zanim zakwalifikuj¹ siê doemerytury zak³adowej lub Social Security.

60-dniowa po¿yczka z IRARaz na 12 miesiêcy mo¿na przenieœæ swo-je konto IRA gdzie sobie ¿yczymy (do in-nego banku, funduszu powierniczego, do-mu maklerskiego). Normalnie poprosili-byœmy finansowe instytucje o dokonanietransferu miêdzy sob¹. Ale mo¿emy wy-braæ pieni¹dze sami i oddaæ je dopiero za60 dni, co bêdzie równoznaczne z krótko-trwa³¹ po¿yczk¹. To poci¹gniêcie niestetyma dwie wady.

Po pierwsze, potr¹cone nam bêdzie20% tytu³em zaliczki podatkowej (tax wi-th holding, patrz rozdzia³ 5.2). Je¿eli za 60dni zechcemy wp³aciæ pieni¹dze z powro-tem, musimy dop³aciæ brakuj¹ce 20% zw³asnej kieszeni, w przeciwnym razie zo-stanie to uznane za przedwczesne wybra-nie pieniêdzy IRA. Naturalnie, 20% po-brane tytu³em podatków uwzglêdnimyna rozliczeniu podatkowym i nadp³acon¹kwotê otrzymamy z powrotem.

Po drugie, musimy zwróciæ pieni¹dzena czas. Jeden dzieñ opóŸnienia, a po-¿yczka bêdzie potraktowana jako dystry-bucja. Winni bêdziemy podatek dochodo-wy i 10% kary. I tak po¿yczenie $20,000mo¿e nas kosztowaæ kilka tysiêcy dola-rów w zale¿noœci od naszego federalnegoprzedzia³u podatkowego i wysokoœci po-datków stanowych. Przykra perspektywa.

Ofiary huraganu Sandy maj¹ terminzwrotu pieniêdzy, wybranych po 16 listo-pada 2012 roku z konta IRA, przed³u¿onydo 1 lutego 2013.

Zakup pierwszego domu10-procentowa kara nie jest liczonaod kwoty do $10,000 przeznaczonej nazakup pierwszego domu w ci¹gu 120 dniod daty dystrybucji. Dom musi byæ pod-stawowym miejscem zamieszkania (prin-

cipal residence) podatnika, jego ma³¿on-ka, dzieci, wnuków i innych zstêpnychpodatnika lub jego ma³¿onka.

Aby dom uwa¿aæ za „pierwszy”, osobakupuj¹ca go (i ma³¿onek), nie mo¿e posia-daæ domu (principle residence) w ostat-nich dwóch latach. Jest to z ca³¹ pewno-œci¹ najbardziej liberalna interpretacjaw ca³ym prawie podatkowym.

Koszty wy¿szej edukacji Pieni¹dze zakumulowane na IRA mog¹byæ przeznaczone na uznane przez IRAwydatki zwi¹zane ze zdobyciem wy¿sze-go wykszta³cenia podatnika, jego wspó³-ma³¿onka lub dzieci i wnuków któregoœz ma³¿onków. Owe qualified higher edu-cation expenses obejmuj¹ czesne, op³atyi ksi¹¿ki.

Uwaga: Nie ma tu limitu, z czego wy-nika, ¿e dziadek, który usk³ada³ setki ty-siêcy dolarów na IRA, mo¿e spokojniewydaæ pieni¹dze na dalsz¹ edukacjê ca³ejrodziny, unikaj¹c p³acenia kary. Oczywi-œcie, zap³aci on od wybranych kwot poda-tek dochodowy (income tax).

Ubezpieczenie zdrowotne dla bezrobotnychWolno wybraæ pieni¹dze z IRA bez karyna pokrycie sk³adek ubezpieczenia zdro-wotnego dla siebie, wspó³ma³¿onka i osóbbêd¹cych na utrzymaniu, je¿eli spe³niamynastêpuj¹ce warunki:

– otrzymywaliœmy zasi³ek dla bezro-botnych przez przynajmniej 12 kolejnychtygodni,

– wybraliœmy pieni¹dze w roku podat-kowym, gdy byliœmy bezrobotni lub w na-stêpnym, ale nie póŸniej ni¿ 60 dni po

podjêciu nowej pracy.Uwaga: Do ulgi tej kwalifikuj¹ siê na-

wet osoby pracuj¹ce na w³asnym rozra-chunku, które spe³niaj¹ powy¿sze warunkii otrzymywa³yby zasi³ek dla bezrobot-nych, gdyby nie fakt, ¿e by³y self-employ-ed (samozatrudnieni nie s¹ objêci ubez-pieczeniem od bezrobocia).

Jak widaæ, w wielu okolicznoœciachmo¿na zlikwidowaæ IRA bez kary. Alepamiêtajmy, ¿e choæ wybranie pieniêdzyjest ³atwe, odbudowanie emerytalnej puliju¿ takie nie jest, bo mo¿emy wp³acaæna IRA tylko po $5,000 rocznie, plus$1,000 w przypadku osób po piêædziesi¹t-ce. W roku 2013 limit ten wzroœnie do$5,500.

Przepisy reguluj¹ce konta emerytalnebywaj¹ skomplikowane. Wiêcej na tematkont IRA, Roth IRA, SIMPLE IRA, Ke-ogh, SEP, 401 (k),), 403 (b) i 457 (b) i in-nych przeczytasz w ksi¹¿ce pt. Amery-kañskie emerytury.

Elzbieta Baumgartner

12 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Miêdzynarodowa Fundacja Muzyczna im. Artura Rubinsteina 90-007 £ódŸ, ul. Piotrkowska 112; tel. 42 632 79 39

dyrektor Wojciech Grochowalskizaprasza na

Dni Artura Rubinsteina w Nowym Jorku13-15 grudnia 2012

Anna Fedorova (laureatka I nagrody konkursu im. A. Rubinsteinaw Bydgoszczy, 2009), wykona utwory: Scarlattiego, Chopina, Ravela, RachmaninowaRoman Rabinovich (laureat konkursu im. A. Rubinsteina w Tel Awiwie, 2008), artysta wykonautwory: Haydna, Prokofiewa, Ravela, Strawiñskiego. Wystawa fotograficzna o A. Rubinsteinie, film dok. dot. wystêpu Pianisty w San Francisco w1945 r., koktajl.

Bilety: $45, $55, $65 i CarnegieCharge 212-247-7800

Koncert GalowyCarnegie Hall/Zankel Hall15 grudnia, godz. 19

organizowane z okazji 125. rocznicy urodzini 30. rocznicy œmierci Pianisty.

Po huraganie:Jak wybraæ pieni¹dze z IRA przed czasem

El¿bieta Baumgartner jest autork¹wielu ksi¹¿ek o profilu finansowymi konsumenckim, m.in. „Jak oszczê-dzaæ na podatkach”, „Jak chowaæ pie-ni¹dze przed fiskusem”, „Amerykañ-skie emerytury”, „Emerytura reemi-granta w Polsce”, „Ubezpieczeniespo³eczne Social Security”, „Otwie-ram biznes” i inne. S¹ one dostêpnew ksiêgarni Polonia, 882 ManhattanAve., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave.,Greenpoint, albo bezpoœrednio od wy-dawcy (Poradnik Sukces, 255 Park La-ne, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com).

FOTO

: ZOS

IA¯E

LESK

A-BO

BROW

SKI

Page 13: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

13KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

U mnie to wszystko musi ze sob¹ jakoœwspó³graæ. Nie wyobra¿am sobie ¿ycia bezrodziny, ale tak samo nie wyobra¿am sobie¿ycia bez muzyki. W ka¿dej dziedzinie mo-jego ¿ycia staram siê rozwijaæ. Miejsce,w którym jestem i ludzie, z którymi mamprzyjemnoœæ obcowaæ i przebywaæ œwiad-cz¹ o tym, ¿e idê w dobrym kierunku.

– Kiedy wyda³aœ p³ytê „Pan i pani”pisano: „Ania Wyszkoni ukazuje zu-pe³nie now¹ twarz. To najbardziejdojrza³e i eleganckie wcielenie Ani,zarówno muzycznie, jak i wizerunko-wo.” Dziœ nowym albumem kontynu-ujesz dojrza³y kobiecy wizerunekAni.– To jest kontynuacja, ale tak¿e spory kroknaprzód. Nie ukrywam, ¿e po wydaniupierwszej p³yty mia³am œwiadomoœæ tego,¿e poprzeczka zawieszona jest wysoko.Tym bardziej nie pozwala³am sobie na to,¿eby wydaæ œredni album. Chcia³am prze-skoczyæ tê poprzeczkê sama dla siebie, aletak¿e dla moich fanów. Szacunek do nichbardzo mnie mobilizuje. Stara³am siê zrobiæwszystko, ¿eby moja druga p³yta by³a praw-dziw¹ uczt¹. Osi¹gnê³am spokój ducha, bojestem bardziej œwiadoma tego, co robiêi dumna z efektu, którym jest „¯ycie jestw porz¹dku”, bardzo dojrza³y i kobiecy,choæ nie tylko dla kobiet - album.

– Mniej siê denerwowa³aœ przed uka-zaniem tej p³yty czy tej pierwszej?– Z ka¿d¹ p³yt¹ denerwujê siê bardzo, aletrema przed ukazaniem siê „¯ycie jest w po-rz¹dku” by³a znacznie wiêksza i ci¹gle j¹mam, bo ukaza³a siê niedawno. Wydaj¹cpierwsza p³ytê „Pan i pani” pracowa³am bez¿adnej presji i choæ sama od siebie oczeki-wa³am wiele, publicznoœæ i moi fani niedo koñca wiedzieli czego siê spodziewaæ.Wiem, ¿e dzisiaj oczekiwania s¹ bardziejskonkretyzowane. Ale, mimo du¿ej tremystaram siê przede wszystkim cieszyæ tym, ¿emoje drugie muzyczne dziecko przysz³ona œwiat. Tym bardziej, ¿e jestem z niegobardzo dumna.

– Zaprosi³aœ do wspó³pracy nad ni¹producenta Bodgana Kondrackiego.Wœród autorów kompozycji znaleŸlisiê m.in.: Ania D¹browska, RobertGawliñski i Mikis Cupas. Singiel pro-muj¹cy p³ytê, czyli piosenkê „Zapytajmnie o to kochany” do s³ów Koryskomponowa³ Marek Jackowski.– Wszystkie kompozycje s¹ wynikiem przy-jaŸni. Wydaje mi siê, ¿e w showbiznesie,zw³aszcza w tym m³odszym pokoleniu, mu-zyka sta³a siê pewnego rodzaju wyœcigiemi nie do koñca wiadomo jaki naprawdê jesttego cel. Natomiast starsze pokolenie zupe³-nie inaczej na to spogl¹da i cieszê siê, ¿espotykam na swojej drodze ludzi, którzychc¹ ze sob¹ wspó³pracowaæ i tworzyæ coœdobrego, nie myœl¹c o tym biegu. Zarównokompozycje Roberta Gawliñskiego, jakMarka Jackowskiego, to wynik d³ugich roz-mów, przyjaŸni, sympatii i pewnej natural-nej kolei rzeczy. ¯adna z tych piosenek nieby³a pisana na zamówienie, wyci¹ganaz szuflady. To by³y piosenki, które powsta-wa³y dla mnie. Nie ka¿da piosenka jesto mnie, czasami „wchodzê” w rolê i œpie-wam o problemach, które nigdy mnie niedotknê³y. Staram siê byæ osob¹, o którejopowiadam, czy te¿ t¹, która opowiada swo-j¹ historiê. Uwa¿am, ¿e tylko w taki sposóbmogê dotrzeæ do ludzi, którzy chc¹ mnies³uchaæ, którzy odnajduj¹ siebie w mojejmuzyce. Co ciekawe ze strony mê¿czyzn,szczególnie jeœli chodzi o tê p³ytê, corazczêœciej spotykam siê ze zrozumieniem. Tonie jest p³yta tylko dla kobiet.

– Nie wiem czy wiesz, ¿e twoje pio-senki nuc¹ nie tylko doroœli, ale rów-nie¿ dzieci. Moja córka w wiekutrzech lat œpiewa³a „czy ten pan i pa-ni s¹ w sobie zakochani”.– To jest niesamowite, bo piosenka, o którejmówimy, po³¹czy³a pokolenia. Obserwujêto na ka¿dym koncercie, gdy œpiewam „Czyten pan i pani” œpiewaj¹ ma³e dzieci, zbun-towana m³odzie¿, w rozci¹gniêtych swe-trach i dojrzali ludzie. Mam œwiadomoœæ te-go, ¿e nie wszystkie piosenki trafiaj¹do wszystkich. Publicznoœæ wybiera sobieswoje ulubione utwory, zawsze tak by³o,jest i bêdzie. Nie ma artysty dla wszystkich.

– Irena Santor powiedzia³a mi kiedyœ,¿e m³odzi artyœci czêsto zamiastœpiewaæ zwyczajnie klepi¹ tekst. – Niestety to siê zdarza. Publicznoœæ i czasjednak bardzo szybko weryfikuj¹ takich lu-dzi. Uwa¿am, ¿e prawdziwym artyst¹ niejest ktoœ, kto wychodzi i klepie tekst czychce tylko wygl¹daæ na scenie lub siê roz-bieraæ. Nie o to chodzi. Mam swoj¹ drogêi zawsze kierowa³am siê sercem. Staranniedobieram repertuar. Na tê p³ytê wybra³am11 kompozycji z oko³o stu propozycji. Kry-tycznie podchodzê do swojej twórczoœci.Potrafiê wyrzuciæ do kosza w³asny tekst je-œli czujê, ¿e nie jest wystarczaj¹co dobry.

– Pierwsze demo nagra³aœ w wie-ku 14 lat, studio nagrañ by³o wtedyw gara¿u, pierwsze próby mia³y miej-sce w domu parafialnym w Pszowie.Mia³aœ 16 lat, gdy zosta³aœ wokalist-k¹ £ez. Gdy zaczynaliœcie graliœcieza piwo i coca-colê. Na pocz¹tku sa-mi rozwoziliœcie swoje p³yty po hur-towniach. Dziœ jesteœ jedn¹ z najbar-dziej rozpoznawalnych i lubianychosób na polskiej scenie muzycznej.Co czujesz patrz¹c na siebie dzisiaj isiêgaj¹c myœl¹ wstecz?– Jestem dumna, ¿e uda³o mi siê tyle osi¹-

gn¹æ i nie dlatego, ¿e mia³am w ¿yciu szczê-œcie, ale przede wszystkim ciê¿k¹ prac¹ i za-anga¿owaniem. Uœwiadomi³am sobie nie-dawno, ¿e od najm³odszych lat pracowa³amna to, co teraz siê w moim ¿yciu dzieje i ci¹-gle nad tym pracujê. Dalej bardzo ambitniedo wszystkiego podchodzê. Nie czujê ruty-ny, przed ka¿dym koncertem mam tremê.Pamiêtam jak by³am ma³¹ dziewczynk¹ mo-je kole¿anki bawi³y siê na podwórku lalka-mi, a ja chodzi³am najpierw na próby tañca,potem zaczê³am œpiewaæ. Potem, gdy onechodzi³y na dyskotekê, ja koncertowa³ami poœwiêca³am temu naprawdê du¿o czasui energii. Œpiewanie uchroni³o mnie od u¿y-wek, bo kiedy przysz³a moda na papierosymoi znajomi palili, pili alkohol, a ja zewzglêdu na g³os odmawia³am, ¿eby nastêp-nego dnia byæ w formie. To s¹ takie poœwiê-cenia, za które dziœ sama sobie dziêkujê.

– W miarê jak osi¹gasz sukces jesteœcoraz bardziej rozpoznawana i corazwiêcej ludzi o tobie mówi. Pomimo,¿e nie goœcisz na plotkarskich porta-lach internetowych, ty równie¿ zet-knê³aœ siê z niesprawiedliwymi oce-nami. – Staram siê na to nie pozwalaæ i to, ¿emieszkam z dala od centrum polskiegoshowbiznesu, czyli Warszawy, troszkê miw tym pomaga. Przed naszym domem niesiedz¹ wiecznie paparazzi i nie œledz¹ ka¿-dego naszego ruchu, jest to ogromny kom-fort. Zdarza siê, ¿e pojawiaj¹ siê artyku³y,w których jest albo bardzo ma³o prawdy al-bo w ogóle jej tam nie ma, ale nie wymy-œlam skandali, nie kreujê ich na potrzebyt³umów, to mnie zupe³nie nie interesuje.Uwa¿am, ¿e trzeba byæ przede wszystkimbardzo dobrym artyst¹, trzeba szanowaæ lu-dzi, którzy przychodz¹ na koncerty i s³ucha-j¹ mojej muzyki. Tego siê bêdê trzymaæ. Je-œli mnie ktoœ pyta o prywatne sprawy toopowiadam, o tych, o których chcê opowia-daæ. S¹ bowiem takie, którymi lubiê siê

dzieliæ: jestem szczêœliwa, mam cudown¹córeczkê, cudownego syna, mam przy sobiepartnera, który mnie wspiera.

– Jesteœ kobiet¹ siln¹?– Mam wsparcie i mam wokó³ siebie ludzi,którzy trzymaj¹ mnie na ziemi. Szanujê in-nych, ale szanujê te¿ siebie sam¹. Staram siêbyæ silna choæ i ja miewam trudne chwile.Jednak kiedy przychodzi sukces, nie pozwa-lam sobie na to, ¿eby obrosn¹æ w piórkai nagle czuæ siê wielk¹ gwiazd¹. Mam œwia-domoœæ tego, ¿e nieustannie trzeba praco-waæ na to, ¿eby byæ coraz lepszym.

– Anio³, który zmieni³ twoje ¿ycie?– Ca³y czas spotykam ludzi, którzy maj¹wp³yw na moje ¿ycie. Ka¿da nastêpna mi-nuta mo¿e je w wiêkszym lub mniejszymstopniu zmieniæ. Zdecydowanie pojawi³o siêna mojej drodze kilka takich osób, dziêkiktórym sta³am siê innym cz³owiekiem. Nie-w¹tpliwe moje dzieci, to s¹ moje najwiêkszei najpiêkniejsze anio³y. Moi rodzice zawszebyli i s¹ dla mnie nadal ogromn¹ ¿yciow¹si³¹ i wsparciem. Bardzo du¿y wp³yw na tojaka jestem dzisiaj mia³y moje babcie. Noi wreszcie spotkanie z Maækiem i nasza mi-³oœæ. To cz³owiek, z którym chcê siê dzieliæka¿d¹ chwil¹ zarówno w ¿yciu prywatnym,jak i zawodowym. My siê cieszymy wszyst-kim razem. Takie wsparcie i patrzeniew jednym kierunku jest prawdziwym szczê-œciem. – Czasami jednak ciê¿ko byæ w stuprocentach mam¹, ¿on¹, kobiet¹spe³nion¹ zawodowo...– Ciê¿ko, ale jeœli siê to kocha to mo¿na.

– Czyli ¿ycie jest w porz¹dku?– ¯ycie jest w porz¹dku, bo daje nam bar-dzo du¿o, tylko nie zawsze chcemy lub po-trafimy to braæ. Dosta³am od ¿ycia wielei staram siê ch³on¹æ ka¿dy dzieñ. Mam na-prawdê szczêœcie.

Rozmawia³a: Katarzyna Zió³kowska

¯ycie jest w porz¹dku1➭

FOTO

: MAR

LENA

BIEL

INSK

A

u Ania Wyszkoni – Nie ma artysty dla wszystkich.

Page 14: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

14 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

„Przychodz¹c z pomoc¹ Fundacji, nosz¹-cej moje imiê, dajecie wyraz Waszemu od-daniu i ¿yczliwoœci dla Papie¿a. BardzoWam za to dziêkuje” – JPII – 29 X 1998r.

25 listopada w szkole im. ŒwiêtegoStanis³awa Kostki na Greenpoincie mia³omiejsce doroczne zebranie Fundacji Ja-na Paw³a II. Tradycyjnie rozpoczê³o siêono modlitw¹, poprowadzon¹ tym razemprzez ks. Jaroslawa Lorenca. Potem nast¹-pi³y kolejno: odczytanie protoko³u z wal-nego zebrania z 2011 roku, sprawozdanieprezesa, sprawozdanie finansowe, spra-wozdanie poszczególnych cz³onków za-rz¹du, dyskusja, spawozdanie komisji re-wizyjnej, sprawozdanie komisji skrutacyj-nej oraz wybór nowego zarz¹du.

Ogromne podziêkowania nale¿¹ siê za-rz¹dowi fundacji, który krzewi nauczanieJana Paw³a II, nie szczêdz¹c czasu i si³.W tym roku w wyniku walnego g³osowa-nia wybrano nowy zarz¹d fundacji, którybêdzie sprawowa³ swoje obowi¹zki przezkolejny rok to: Mieczys³aw Paj¹k – pre-zes, Barbara Œlaska, Adam Jakubow-ski, Jadwiga Kawa, Jadwiga Kruk,Gra¿yna Jarosz, Bo¿ena Szawrycka,Roksana Medyñska, Beata Dziewit, Bo-¿ena Adamczyk, Zenon Karaœ, Mieczy-s³aw Skrodzki, Regina Paj¹k, Wies³awaKufel, Gabriella Urbanowicz, AnnaKurzyna, Ryszard Szeroszewski i JanBierowiec. Nast¹pi³a te¿ zmiana kapela-na fundacji, przez ostatnie lata by³ nim ks.Jaroslaw Lorenc, od tego roku funkcjê têbêdzie pe³ni³ ks. Jaros³aw Szpilski.

Przez 15 lat istnienia fundacja wys³a³ado Rzymu 365,000 dolarów, tylko w 2012roku 15,000 dol.

Warto przypomnieæ, ¿e Fundacja Ja-na Paw³a II zosta³a ustanowiona dekretempapieskim 16 paŸdziernika 1981 r. Jej sie-dzib¹ jest Watykan, jednak jej oddzia³y,tak jak ten w Nowym Jorku, rozsiane s¹po ca³ym œwiecie.

Wœród g³ównych celów fundacji nale¿ywymieniæ: troskê o rozwój i zachowaniedziedzictwa polskiej kultury chrzeœcijañ-skiej, pog³êbianie tradycyjnych wiêzówpomiêdzy Stolic¹ Apostolsk¹ a narodempolskim, gromadzenie dokumentacji i roz-powszechnianie nauczania Jana Paw³a II,s³u¿enie pomoc¹ osobom przybywaj¹cymdo Rzymu przez udzielanie informacjio mo¿liwoœci zatrzymania siê w DomuPolskim, przyznawanie stypendiów na-ukowych osobom z Europy Œrodkowo--Wschodniej; mo¿liwoœæ formacji intelek-tualnej i humanistycznej na KatolickimUniwersytecie Lubelskim.

W chwili obecnej Ko³o Przyjació³Fundacji Jana Paw³a II w Nowym Jorkuma 235 cz³onków w tym tylko dwóchstudentów, a to bardzo znikoma liczba.

Bez m³odych ludzi przysz³oœæ Fundacjiza jakiœ czas mo¿e stan¹æ pod znakiemzapytania. Chocia¿ m³odzie¿ i dzieci s¹czêsto zapraszane na koncerty, bankietyczy op³atek fundacji, nie wystarczy to byzatrzymaæ je na d³u¿ej lub sprawiæ byna sta³e aktywnie w³¹czy³y siê w ¿yciefundacji. Zadanie to pozornie wydawaæby siê mog³o bardzo ³atwe, od lat jednakliczba m³odych cz³onków fundacji niewzrasta, a starsi powoli odchodz¹. Choæfundacja idzie z duchem czasu, korzysta-j¹c z zasobów nowej technologii i dziêkipracy pani Eli Serdak dwa lata temuotworzy³a swoj¹ stronê internetow¹,a w tym roku zaistnia³a tak¿e na facebo-oku, to ci¹gle za ma³o. Jan Pawe³ II przezca³y swój pontyfikat ³¹czy³ ludzi wró¿nym wieku pokazuj¹c, ¿e poprzez sza-cunek i pielêgnacjê tradycji jak¹ przeka-za³y nam poprzednie pokolenia musimypozwoliæ m³odym rozwin¹æ skrzyd³a,musimy czuwaæ, by kroczyli droga praw-dy, by mogli sami odnaleŸæ siebie i zro-zumieæ swoj¹ rolê we wspó³czesnymœwiecie. I w³aœnie budowanie tego pomo-stu pomiêdzy pokoleniami powinno byæjednym z g³ównych celów fundacjina najbli¿sze lata.

Katarzyna Zió³kowska

Ka¿dego roku Pulaski Association ofBusiness and Professional Men Inc.wraz z Pulaski Association Endow-ment Fund, Inc. wrêcza stypendianajzdolniejszym studentom polskie-go pochodzenia bêd¹cych na pierw-szym i drugim roku studiów lubostatnim roku High School.

Tegoroczni stypendyœci to:1. Adrianna Messyasz: Montclair Sta-

te University otrzymuje 4000 dol.2. Barbara Niespor: Hunter College -

2000 dol.3. Patrick Jedrysek: High School for

Math Science and Engineering at CCNY -1000 dol.

3. Xavier L. Almeter: Pioneer CentralSchool - 1000 dol.

W tym roku komisja stypendialna zde-cydowa³a na przyznanie trzeciego miej-sca dwóm osobom. Sta³o siê tak dlatego,¿e pierwsza punktacja piêciu cz³onków

komisji przynios³a remisowy wynik, tosamo sta³o siê trzy kolejne razy, po któ-rych komisja zdecydowa³a przyznaæ dwarównorzêdne trzecie miejsca po 1000dolarów.

Stypendia te s¹ rozdawane co roku oso-bom maj¹cym minimum 25 procent pol-skiej krwi. Zawsze mamy k³opot z wybo-rem najlepszych studentów, dlatego ¿ejest ich bardzo du¿o i bardzo du¿o z nichma najwy¿sze wyniki w nauce, udziela siêw pracach na rzecz polonijnego œrodowi-ska, wykazuje aktywnoœæ sportow¹ i kul-turaln¹ w swoich œrodowiskach.

Przesy³amy gratulacje wszystkim, któ-rzy otrzymali nasze wsparcie.

Jednoczeœnie informujemy, ¿e uroczy-ste wrêczenie czeków odbêdzie siê w cza-sie dorocznego „Christmas Party”, któretradycyjnie odbêdzie siê w Polonaise Ter-race na Greenpoint Ave. 8 grudnia od 7wieczorem do pó³nocy. Zapraszamy.

PR

Biznesmeni i profesjonaliœciprzyznali stypendia

Walne zebranie Ko³a Przyjació³Fundacji Jana Paw³a II w Nowym Jorku

u Zarz¹d i cz³onkowie Ko³a Przyjació³ Jana Paw³a II na ostatnim zebraniu.

Page 15: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Nowojorskie sylwetki

15KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Halina Jensen

Jacob Astor przyszed³ na œwiat w =-1769 r. w miejscowoœci Waldorf.Opuœci³ podzielone na ksiêstwaNiemcy jako 21 letni m³odzieniec,szukaj¹c lepszego ¿ycia w NowymŒwiecie. Poszczêœci³o mu siê tutajod razu.

Zacz¹³ od sprzeda¿y instrumentów mu-zycznych, przerzucaj¹c siê szybko na bar-dzo zyskowny handel futrami. Zarobiwszyswój pierwszy milion, zacz¹³ nabywaæza grosze grunty w Nowym Jorku, któresukcesywnie odsprzedawa³ w miarê posu-wania siê miasta na pó³noc. Zarobi³ na tymkrocie, stajac siê najbogatszym cz³owie-kiem w Ameryce. Mia³ kilku synów, alemowa tu bêdzie o dwóch pannach, którewysz³y za jego potomków. William Astorby³ jego wnukiem, zaœ Waldorf – prawnu-kiem.

Pierwsza dama z³otej epokiNiezbyt urodziwa Caroline Schermer-

horn, urodzona w 1831 r., mog³a siê za towykazaæ doskona³ymi koligacjami, któresiêga³y czasów Nowego Amsterdamu.Prorokowano, i¿ brzydka panna, z du¿ymposagiem, wyjdzie w koñcu za m¹¿za ³owcê fortuny. Tote¿ jej zarêczynyz Williamem Astorem, które nast¹pi³yw drugim karnawale po jej debiucie, spa-d³y na wszystkich jak grom z nieba.

William by³ uwa¿any za jedn¹ z najlep-szych partii w Ameryce. Przystojny i nie-zmiernie bogaty kawaler móg³ szukaæ od-powiedniej kandydatki wœród europejskiejarystokracji. Z perspektywy czasu ujawni³siê powód tego wyboru. Narzeczony wi-dzia³ w narzeczonej niepozorn¹ osobê,która siê dostosuje do jego warunków. D¹-¿y³ on bowiem do osi¹gniêcia pe³nej wol-noœci kosztem ma³¿onki i przysz³ego po-tomstwa. Bywa³ rzadkim goœciem w No-wym Jorku, spêdzaj¹c wiêkszoœæ rokuna zamorskich woja¿ach swoim jachtemlub te¿ na polowaniach w Anglii i Afryce.Dyskretnie utrzymywa³ kolejne kochanki.

Egocentryk i samolub skaza³ swoj¹ po-³owicê na s³omiane wdowieñstwo; rzecznie do pozazdroszczenia w XIX wieku.gdzie obowi¹zywa³y liczne rygory obycza-jowe. Na os³odê pozwala³ jej na nieograni-czone wprost wydatki. Zastêpuj¹c z powo-dzeniem dzieciom ojca, nie mog³a ona jed-nak samotnie prowadziæ domu otwartego.Po kilkunastu latach sta³o siê to dla niejŸród³em wielkich zmartwieñ. Wprowadze-nie dorastaj¹cych córek w towarzystwo,bez mê¿a u boku, wygl¹da³o na nierozwi¹-zywalny problem.

Pragn¹c zostaæ pierwsz¹ dam¹ nowojor-skiej socjety, ambitna Caroline mia³o du¿oczasu na przemyœlenie odpowiedniej stra-tegii. Najwa¿niejszym krokiem, który da³jej nale¿ne miejsce na szczycie drabinyspo³ecznej by³a budowa pa³acyku przy 34Ulicy. Za jednym zamachem wprowadzi³aw modê Pi¹t¹ Alejê, odsuwaj¹c siê od in-nych, a w domniemaniu gorszych, nadalmieszkaj¹cych przy Placu Waszyngtona.Otworzy³a tu czêœciowo podwoje magnac-kiej rezydencji dla najlepiej urodzonych,ka¿¹c im w dodatku czekaæ na kolejne za-proszenia.

Najwidoczniej Williamowej Astorowejsprzyja³o szczêœcie, skoro los zetkn¹³ j¹ zzubo¿a³ym arystokrat¹ z Po³udnia, któryosiedli³ siê w Nowym Jorku. Ward McAl-lister, snob nad snobami, mia³ nienagannemaniery i wiedzia³ wszystko o ¿yciu d¿en-telmena. Trwaj¹ca przez blisko æwieræwie-cze platoniczna przyjaŸñ pomiêdzy War-dem a Caroline okaza³a siê zwi¹zkiem do-

skona³ym z towarzyskiego punktu widze-nia, pomagaj¹c obojgu w realizacji zbie¿-nych celów.

Dziêki hojnej milionerce McAllister sta³siê arbitrem elegancji, pe³ni¹c zarazem ro-lê marsza³ka na jej dworze. Pozwoli³o muto na wyselekcjonowanie tzw. Four Hun-dred, którym poœwiêci³ swoisty almanachgotajski. ZnaleŸli siê wœród nich przedsta-wiciele Old Money, czyli bardzo bogacikupcy i w³aœciciele latyfundiów w dolinieHudsonu. Ze swojej strony pierwszy mini-ster wywindowa³ Mrs. William Astordo rangi niekoronowanej królowej œmie-tanki towarzyskiej. Duenna dzieli³a siêwp³ywami i w³adz¹ ze swoim mistrzemceremonii, a ów niekonwencjonalny uk³adnie wzbudzi³ najmniejszego komentarza.

Choæ œwiatowe ambicje, d¹¿enia i osi¹-gniêcia obojga ³atwo siê daj¹ skarykaturo-waæ przez wspó³czesnych, to bezlitosnakrytyka jest tu zupe³nym nieporozumie-niem. Nowojorczycy rozpaczliwie wyma-gali og³ady, tote¿ ucywilizowana rozrzut-noœæ i blichtr na pokaz by³y du¿o bardziejpo¿¹dane ni¿ dorobkiewiczostwo pozba-wione jakichkolwiek manier. Niepowsze-dni talent organizacyjny Astorowej ujaw-ni³ siê w balach, rautach, piknikach i in-nych wydarzeniach towarzyskich. Przy po-mocy McAllistera nada³a ona odpowiedniton rynkowi matrymonialnemu, któryumo¿liwi³ poznawanie siê m³odym lu-dziom obojga p³ci. Skojarzy³a dziesi¹tkima³¿eñstw, wydaj¹c przy tej okazji za m¹¿w³asne córki i ¿eni¹c swoich synów.

Przezwyciê¿y³a s³omiane wdowieñ-stwo, staj¹c siê kimœ wbrew WilliamowiAstorowi, choæ paradoksalnie – dziêki je-go milionom.

EmancypantkaPierwsza kobieta, która zasiada³a w bry-

tyjskim parlamencie, zdoby³a sobie opiniêkontrowersyjnej postaci. Mia³a d³ug¹ karie-rê polityczn¹ i nader bujne ¿ycie. RodowitaAmerykanka sta³a siê naturalizowan¹ oby-watelk¹ tego kraju. Przebywa³a przez kil-kanaœcie lat w Nowym Jorku, odwiedzaj¹cpóŸniej zamieszka³¹ tutaj siostrê, Irene.

Nancy Astor (1879-1964) przysz³ana œwiat w Wirginii jako najm³odszedziecko Chiswella i Nancy Langhorne,maj¹c cztery siostry i trzech braci. Utra-ciwszy plantacjê po wojnie domowej, jejojciec dorobi³ siê po kilku latach, prowa-dz¹c najpierw aukcjê dzie³ sztuki, a póŸ-niej nader korzystnie inwestuj¹c w budo-wê kolei. Rozpieszczana przez wszystkichniczym jedynaczka by³a oczkiem w g³o-wie ca³ej rodziny, wyrastaj¹c na przeœlicz-n¹ dziewczynê i kobietê wielkiej urody.

Zarówno Nancy, jak i jej siostry otrzy-ma³y gruntowne wykszta³cenie na eksklu-zywnej pensji w dolinie Hudsonu. Wszkole prowadzonej przez Juliê Lee, obokprzedmiotów humanistycznych wyk³adanotak¿e matematykê, wstêp do filozofii i na-uki przyrodnicze. Nieokie³znana Nancyzawdziêcza³a wiele cierpliwej prze³o¿oneji m¹drej wychowawczyni.

Spêdza³a letnie wakacje u zamê¿nej Ire-ne w Nowym Jorku, który bardzo polubi³a.Niezwykle atrakcyjna 17-latka debiutowa-³a po zakoñczeniu edukcji na balu urz¹-dzonym przez Mrs. William Astor; ¿ela-zn¹ damê i duennê nowojorskiej socjety.Pozna³a wtedy Boba Shawa, zakochuj¹csiê bez pamiêci w przystojnym i szar-manckim mê¿czyŸnie. Nie zwa¿aj¹c naprzestrogi rodziców i rozs¹dnej Irene, wy-musi³a ich zgodê na œlub. Shaw okaza³ siêkobieciarzem, utracjuszem, a co gorsza na-

³ogowym alkoholikiem. Bardzo nieudanyzwi¹zek zakoñczy³ siê w rozwodem w1904 r. Jedyny syn Robert poszed³ w œladyojca. Gdy tylko dorós³, zerwa³ stosunkiz nielubian¹ matk¹, która usi³owa³a go wy-chowaæ na przyzwoitego cz³owieka.

Nauczona smutnym doœwiadczeniem,Nancy wcale siê nie spieszy³a do o³tarza.Wiosn¹ 1906 r., kieruj¹c siê rozs¹dkiemi wyrachowaniem, wysz³a za WaldorfaAstora, którego spotka³a w Nowym Jorkuna jednym z proszonych obiadów. Bardzomajêtny cudzoziemiec i zarazem jej rówie-œnik, zakocha³ siê w piêknej Nancy odpierwszego wejrzenia. By³ on prawnukiemJakuba. Wychowanek Oxfordu i Eton uro-dzi³ siê w Anglii, gdzie wyemigrowa³ jegoojciec po powa¿nym konflikcie z Astoro-w¹ i jej najstarszym synem. Jego o¿enekz Amerykank¹, co wiêcej znan¹ i lubian¹przez ¿elazn¹ damê, pogodzi³ ze sob¹sk³ócone ga³êzie rodziny.

William Astor, który uzna³ niezwykleinteligentn¹ Nancy za idealn¹ partnerkêdla swego jedynaka, podarowa³ jej w pre-zencie królewskie klejnoty, przyznaj¹ctak¿e pokaŸny roczny dochód na w³asnewydatki. M³oda para zamieszka³a w Lon-dynie, osiadaj¹c w piêknej rezydencjina James Square. Mimo silnych charakte-rów dobrali siê jak w korcu maku i Nancybardzo siê przywi¹za³a do mê¿a.

Niezwykle zrównowa¿ony Waldorfmia³ zdyscyplinowany i logiczny umys³.Pod uspokaj¹cym wp³ywem mê¿a zmien-na i kapryœna kobieta nareszcie siê ustabi-lizowa³a, wyrabiaj¹c w sobie zdolnoœædo koncentracji. Poza solidn¹ wiedz¹i ogromnym poczuciem humoru, Nancyposiada³a ciêty jêzyk i dar riposty. W¹t³ai chorowita przypisywa³a swoje ozdrowie-nie przejœciu na christian science. Robi³awszystko, aby nie dopuœciæ do rozwojuchoroby mê¿a, który mia³ wadê serca i s³a-be p³uca, a jej irracjonalna wiara udzieli³asiê Waldorfowi, który nabra³ przy niej ¿y-cia. Przeciwieñstwa i k³opoty zawsze sta-nowi³y dla niej podnietê do walki.

W 1910 r. Astor zosta³ cz³onkiem Izby

Gmin, z ramienia torysów, uwa¿anychza partiê konserwatywn¹. Odziedziczyw-szy tytu³ po œmierci ojca, co sta³o siêpo dziewiêciu latach, Waldorf automatycz-nie przeszed³ do Izby Lordów. Wypadawtr¹ciæ, i¿ w ramach spadku przypad³aobojgu wiejska posiad³oœæ Clivden, po³o-¿ona nad Tamiz¹ w pobli¿u Londynu.Udawali siê tu na odpoczynek w³asnymjachtem. Za namow¹ ma³¿onka œwie¿oupieczona wicehrabina kandydowa³ana opuszczone przezeñ stanowisko, wy-grywaj¹c wybory. Minusem w kampaniiby³o jej poparcie dla prohibicji, wprowa-dzonej w Ameryce w dniu 16 stycz-nia 1920 r. Tym niemniej przewa¿y³y plu-sy, a wiêc rozleg³a dzia³alnoœæ charytatyw-na, zorganizowanie opieki nad rannymi¿o³nierzami jak równie¿ przygotowanieich do zawodu w cywilu.

Jako pierwsza kobieta w Parlamenciewzbudzi³a œwiatow¹ sensacjê. Zaanga¿o-wana w politykê para przekszta³ci³a tzw.Clivden set w niezwykle wp³ywowy klubpolityczny. Bywali tu licz¹cy siê parla-mentarzyœci, ³¹cznie z przedstawicielamiopozycji. Zgo³a niekonwencjonalne prze-mówienia Nancy, jak równie¿ potyczkis³owne z Winstonem Churchillem, któregoszczerze nie cierpia³a, przesz³y do historii.Równie kontrowersyjne by³y jej propozy-cje legislacyjne, a szczególnie walkao prawo g³osu dla kobiet. Wygra³a j¹zreszt¹ dziêki pomocy drugiej z rzêdu par-lamentarzystki w Izbie Gmin.

W momencie wybuchu drugiej wojnyœwiatowej partia torysów, a wœród nichAstorowie, opowiedzieli siê za ugodow¹polityk¹ Neville’a Chamberlaina. Dzia³a-j¹c przez æwieræ wieku w parlamencie,Nancy nie mia³a ju¿ ¿adnych szans na na-stêpn¹ kadencjê, tym bardziej i¿ Waldorfwycofa³ siê równie¿ z Izby Lordów.

W kilka lat po œmierci mê¿a, która na-st¹pi³a w 1952 r., znalaz³a siê ona w izola-cji. Ostatnia z rodzeñstwa Langhorne’ówutrzymywa³a ju¿ tylko kontakty ze swoj¹córk¹, osiad³¹ w Clivden. Dokoñczy³a tu¿ycia, poœwieêcaj¹c siê najbli¿szym. ❍

Na przeciwstawnych biegunach

u Jacob Astor – egocentryk i samolub.

Page 16: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cychkontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ. Tel. 718-389-3018

16 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

24-GODZINNY SERVICERyszard Limo: us³ugi transportowe,wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby,komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office:Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email: [email protected]

SZUKAM PRACY W BIURZE (pó³etatu). Mam doœwiadczenie biurowe,b.db. znajomoœæ program³ów: MsWord, MS Excel, MS Power Point,Adobe Photoshop CS5, Quickbooks,WordPress, Social Media. Znajomoœæj. angielskiego. Dzwoñ do Agnieszki:Tel. 917-292-9376

LEKCJE PIANINA dla dzieci naStaten Island w domu ucznia. Zajeciaindywidualnie dostosowane dopotrzeb dziecka. Nauka i zabawa wjednym.Tel.: 347 782 4344 - Agnieszkawww.polskarodzina.com

Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów

ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK

Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

wDomy wCondo wCo-Op wDzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047

(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

PaczkiDrog¹ lotnicz¹ i morsk¹,dostarczane do domu odbiorcyszybko i bezpiecznie.

Wysy³ka pojazdówMotocykle, samochody, vany, limuzyny,sprzêt wodny a nawet ma³e samoloty mo¿emy ³atwo wys³aæ.

Przewóz towarówZapewniamy pe³n¹ dokumentacjê,aby ubezpieczyæ twoje towary i dostarczyædo miejsca przeznaczenia na czas.

Miêdzynarodowe przeprowadzki

Zapewniamy pe³ny serwis przy przeprowadzkach wszystkich rzeczy (opakowania, transport), które wysy³asz do Twojego nowego domu.

Naszym celem jest zapewnienie najwy¿szej jakoœci us³ug, co czyni nas najlepsz¹ i najwiêksz¹ firm¹ przewozow¹ do Polski i innych krajów Europy Wschodniej.Wraz z ponad setk¹ agentów ze Wschodniego Wybrze¿a USA staramy siê, by Twoje wszystkie przesy³ki dotar³y na miejsce we w³aœciwym czasie.Powierzaj¹c nam swoje rzeczy, mo¿esz byæ pewien, ¿e odda³eœ je w najlepszerêce, firmie z ponad 50-letnim doœwiadczeniem, najstarszej na rynku.

1-800-229-DOMA / www.domaexport.com / [email protected]

WYCIECZKINiagara & 1000 Wysp, Boston,

Washington, Filadelfia i wiele innych

FLORYDA 26 GRUDNIA - 4 STYCZNIA

WYSY£KA PACZEK- odbiór z domu klienta

MIENIE PRZESIEDLEÑCZEAPOSTILLE $80T£UMACZENIA

ODWOZY NA LOTNISKADROBNE PRZEPROWADZKI

WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCHAUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE

POLONEZ Z GREENPOINTU159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222

Tel. 718-389-6001; 718-389-2422www.poloneztour.com

DU¯E, MA£E PRACEELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo.

Tel. 917-502-9722

KOBO MUSIC STUDIOKontakt - Bo¿ena Konkiel

Tel. 718-609-0088

◗ Nauka gry na fortepianie,gitarze, skrzypcach oraz

lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.)BROOKLYN, N.Y. 11211;

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codzienniedo 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Fortunato Brothers

PACZKIMIENIE

PRZESIEDLEÑCZEOdbiór paczek z domu klienta.

POLONEZ Z GREENPOINTU159 Nassau Ave.

Brooklyn, NY 11222718-389-6001; 718-389-2422

KONSULTACJE PRAWNE

835 Manhattan Ave. (na piêtrze), Brooklyn, NY 11222, Tel: 347-357-4337

* Stwierdzenie niewa¿noœci zawarcia ma³¿eñstwa koœcielnego w USA i Polsce.

* Sprawy cywilne i kryminalne na terenie Polski: Kraków, Warszawa, Lublin, Rzeszów, Sandomierz. Wkrótce - Bia³ystok, £om¿a, Gdañsk.

* Upowa¿nienia i pe³nomocnictwa do spraw administracyjnychi s¹dowych, kupna, sprzeda¿y itp.

* Notary Public

Dr Marek Suchocki bêdzie przyjmowa³ na Greenpoincie we wtorki oraz czwartki od 2 po po³udniu. Konsultacje tylko po wczeœniejszym umówieniu siê. Proszê dzwoniæ lub wys³aæ e-mail: [email protected] Website: suchockillc.com

MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

✓ Rejestracja biznesu i licencje

✓ Konsultacje✓ Bezpodatkowa zamiana domów

✓ #SS - korekty danych

✓ Ksiêgowoœæ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych

Us³ugi w zakresie:

Email: [email protected]

Page 17: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

17KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375

AUTORYZOWANY DEALER

Znajdziesz nas www.adelco.com

384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./

Greenpoint - (718) 349-0433

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pmAkceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

P I J A W K IMEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siêchorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca

✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey

i Connecticut

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

CARINGPROFESSIONALS, INC.

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA.☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy.☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am.

Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375(718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

POLSKA FIRMA MEDYCZNANAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211

☛ wózki inwalidzkie☛ ³ó¿ka szpitalne☛ aparaty tlenowe☛ pampersy i wk³adki higieniczne☛ ortopedyczne buty z wk³adkami

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

czyta z kart i ruchu wahad³a – t³umaczyznaczenie snów. Uczennica s³ynnegoastrologa Andrzeja Weso³owskiegoi wielkiego wró¿bity Marcinkowskiego.

Doradczyni Maja

Przyjmuje na Queensie tel. 718-380-0050

Page 18: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

18 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

LIGHTHOUSE HOME SERVICES896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37,

nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222

Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674

E-mail: [email protected]

1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA w stanie Nowy Jork

2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejsca zamieszkania

3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim.Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm ORGANIZUJEMY DARMOWE KURSY HHA

PRZYJMUJEMY DO PRACY

Wyd³ubujê z oczu resztkisnu, który nie zd¹¿y³ jeszczedobrze wykie³kowaæ. Z wysi³-kiem odsuwam ¿elazne bramypowiek. M³ode, kruche pêdytrzaskaj¹ pod naporem dnia;jego impertynenckiej witalno-œci, pora¿aj¹cego blasku, odktórego zwê¿aj¹ siê Ÿrenice.

Ostro¿nie podnoszê g³owê. Ciê¿k¹ od wczorajszego wie-czoru. Spotkañ. Rozmów. B³ysków fleszy. Wystawa Ja-nusza Kapusty. K-dronowe przeistoczenia. Objawienia.Kreska nieskoñczonoœci. Intelektualne manowce. Poczu-cie dotkniêcia czegoœ, co wiêksze od nas samych. Prze-oczonego kszta³tu niewypowiedzianego pytania; zawie-szonego na rusztowaniu z ¿eber.

Artysta otoczony. Artysta w pu³apce. Artysta w t³u-mie. Cierpliwie pozuj¹cy do zdjêæ. W roztargnieniu roz-daj¹cy uœmiechy. A mo¿e tylko grymasy twarzy, któr¹tego wieczoru ka¿dy chce uwiêziæ w cyfrowej klatce. Ar-tysta pochylaj¹cy siê nad „odbiorc¹ sztuki”. Wysy³aj¹cykomunikaty. Objaœniaj¹cy sens. Z uwag¹ przypatruj¹cysiê, jak z mozolnym trudem wspinamy siê na stromestopnie zrozumienia. Artysta wodz¹cy umys³y. Na poku-szenie.

Wracaj¹c do domu myœlê o tym, czy ³atwo byæ przezca³y czas w awangardzie. Wyprzedzaæ myœl¹ tzw. wiêk-szoœæ. I jak¹ cenê siê za to p³aci? Czy jest ni¹ intelektual-na samotnoœæ, poczucie, ¿e niewielu jest w stanie obj¹æ

wyobraŸni¹ zuchwa³e wizje, zobaczyæ sens? Czy podpo-rz¹dkowanie ¿ycia jednej idei wymaga poœwiêcenia in-nych. A mo¿e po dotarciu do pewnego punktu takichw¹tpliwoœci ju¿ nie ma? Jest tylko - jak napisa³ Jurek Ku-bina - koncept, kreatywnoœæ i konsekwencja. I czterdzie-œci k-dronowych wcieleñ.

*Pytam i b³¹dzê, zatem nie pytam. Chybiam o wiecznoœæ,omijam punkt. ¯ycie to spacer po prochach klasyków. Je-stem i zniknê. Istoty przenikn¹æ nie zdo³am i tak. Nosow-ska w s³uchawkach. Grzebie patykiem w duszy. Zatrwa-¿aj¹co dobrze komponuje. Z fusami zesz³ej nocy, którepowoli opadaj¹c na dno obola³ej g³owy uk³adaj¹ siê wdziwaczn¹ wró¿bê. Œpiewam g³oœno. Bo pusto na ulicy.Jeszcze zamkniête wszystkie bary. Lower East Sideprzed po³udniem przeci¹ga siê w jesiennym s³oñcu. Mru-¿y oczy tanich jad³odajni i sklepików ze zdrow¹ ¿ywno-œci¹. Spokojnie dopija drug¹ kawê. Wypatruj¹c znakówna niebie. Rozszerzonych porów przestrzeni. Przez któres¹czy siê czas.

*Synagoga przy Eldridge Street. Wciœniêta miêdzy koœla-we, krzykliwe chiñskie sklepiki i bary wygl¹da jak staro-œwiecka, dystyngowana broszka wpiêta w ortalionowydres z bazaru. Ten architektoniczny dysonans budzi nie-pokój. Ale jednoczeœnie urzeka tym, ¿e w ogóle jest mo¿-

liwy. Œwi¹tynia zosta³a wzniesiona przez ¯ydów przyby-³ych z Europy Wschodniej w 1887 roku. Po latach popa-d³a w ruinê. Odrestaurowana w 2007 roku. Przepiêkna.Olœniewa wnêtrze w stylu neomauretañskim. Koi cisza.Przez witra¿owe szybki wpada ciep³e œwiat³o i rozlewamiêkko po drewnianych ³awach. Numery miejsc, wypisa-ne grub¹ czcionk¹ na oparciach przywodz¹ na myœl obo-zowe numery œmierci. Stary przewodnik pyta sk¹d jeste-œmy. Uœmiecha siê smutno, kiedy odpowiadamy. Polska.Tak. By³ kilka razy. Dziêkuje, ¿e przyjechaliœmy. To dlaniego wa¿ne - dodaje.

Wychodzimy w zat³oczon¹ ulicê. Zgie³k. Smród. Ja-skrawe szyldy upstrzone chiñskimi znakami. Kub³y z ry-bami. Suszone pêcherze. Truch³a pieczonych kaczek. Ho-mary w brudnych akwariach. Jêki klaksonów. Twarde³okcie przepychaj¹cych siê staruszek. Ktoœ gra na erhu.Ktoœ sprzedaje duriany. Przy skleconym naprêdce stolikut³ocz¹ siê ludzie gotowi skosztowaæ najohydniejszegoowocu na œwiecie. O smaku lodów waniliowych i zapa-chu gnij¹cego miêsa. Naje¿one kule znikaj¹ w siatkachpodnieconych klientek.

Idziemy wolno. Przygl¹damy siê. Kolejne ulice. Dziel-nice. Obsypane tynki i wypielêgnowane trawniki. Moj-¿esz i Konfucjusz. Lenin na dachu. Che Guevera na pla-kacie. Suszone gupiki w paczce chipsów z japoñskiegosklepu. Choinki pod koœcio³em Œw. Marka. Little Polandz barszczem ukraiñskim. M³ode hinduski skacz¹ce sobiedo gard³a. Protestuj¹cy robotnicy. Free education for allna sztandarze. Lampki na choince. Ludzie. Ludzie w sa-mochodach, w bramach, przejœciach podziemnych, wa-gonach, sklepach, parkach. W nieustannej pielgrzymce.Do naszych oczu.

*Miron Bia³oszewskiNapisz do Autorki: [email protected]

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

WERONIKA KWIATKOWSKA

Ogl¹dane

Uwa¿am, ¿eby³aby toogromna nie-s p r a w i e d l i -woœæ gdybymskoncentrowa-³a siê tylko na“Rules” prze-

znaczonych dla kobiet pomijaj¹c “Rules”które zosta³y stworzone przez mê¿czyzndla kobiet. Warto jednak przyswoiæ sobieich treœæ chocia¿by po to ¿eby u³atwiæ so-bie ¿ycie. Tym niemniej, komentarz do te-go artyku³u jest zbêdny, bo mê¿czyŸni wsposób niezwykle kwiecisty uwzglêdniliwszystko, o czym wed³ug nich powinny-œmy wiedzieæ:

1. Kobiety musz¹ siê przyzwyczaiæ doklapy w toalecie: je¿eli jest podniesiona,nale¿y j¹ opuœciæ. My podnosimy j¹ dogóry, kobiety opuszczaj¹ ja na dó³ i nigdynie s³ysz¹, ¿ebyœmy z tego powodu narze-kali.

2. Urodziny, Walentynki i Rocznice nies¹ dla nas okazj¹ do znalezienia kolejnegoidealnego prezentu.

3. Czasami nie myœlimy o Was. Naucz-cie siê z tym ¿yæ.

4. Niedziela równa siê sport. To tak sa-

mo jak pe³nia ksiê¿yca albo przyp³yw iodp³yw.

5. Nie obcinajcie w³osów. Nigdy. D³u-gie w³osy s¹ zawsze bardziej atrakcyjneni¿ krótkie. Jednym z powodów dla któ-rych mê¿czyŸni boj¹ siê ¿eniæ, jest fakt, ¿ezawsze po wyjœciu za m¹¿, kobiety obci-naj¹ w³osy, a decyzja o wpólnej przy-sz³oœci zosta³a ju¿ podjêta.

6. Pytajcie o co chcesz. Subtelne suge-stie nie dzia³aj¹! Mocne sugestie nie dzia-³aj¹! Oczywiste sugestie nie dzia³aj¹! Poprostu zadawajcie nam pytanie!

7. Nie pamiêtamy wa¿nych dla wasdat… Kropka!

8. Wiêkszoœæ mê¿czyzn posiada trzypary butów. Dlaczego wydaje siê wam, ¿emielibyœmy wiedzieæ, która para zwaszych trzydziestu bêdzie pasowaæ dowyjœciowej sukienki.

9. „Tak“ i „Nie“ s¹ akceptowanymi for-mami odpowiedzi na wiêkszoœæ pytañ.

10. Mo¿ecie zwracaæ siê do nas z pro-blemem pod warunkiem, ¿e rzeczywiœciechcecie, ¿ebyœmy pomogli go wam roz-wi¹zaæ. Do tego jesteœmy! Wspó³czuciaszukajcie u przyjació³ki.

11. Ból g³owy który trwa 17 miesiêcyto jest problem. IdŸcie do lekarza.

12. Cokolwiek co powiedzieliœmyszeœæ miesiêcy temu jest niewa¿ne pod-czas k³ótni, która ma miejsce dziœ. W³a-œciwie wszystkie komentarze s¹ anulowa-ne ju¿ po siedmiu dniach.

13. Jeœli nie chcecie siê ubieraæ jakdziewczyna z reklamy Viktori Secret nieoczekujcie od nas zachowania ch³opca zOpery Mydlanej.

14. Je¿eli wam siê wydaje, ¿e jesteœciegrube to pewnie jesteœcie. Nie pytajcie siênas.

15. Je¿eli coœ, co powiedzieliœmy mo¿ebyæ zinterpretowane w dwojaki sposób, ijedna wersja spowodowa³a, ¿e jesteœciez³e albo smutne, to znaczy, ¿e mieliœmyna myœli tê drug¹ wersjê.

16. Pozwólcie nam siê gapiæ na innekobiety. I tak bêdziemy; to cecha gene-tyczna.

17. Mo¿ecie nas poprosiæ ¿ebyœmy coœzrobili, albo powiedzieæ nam jak chcecie,¿eby to by³o zrobione. Je¿eli wiecie jak tozrobiæ, to zróbcie to same.

18. Jeœli jest to mo¿liwe, mówcie comacie do powiedzenia podczas reklam.

19. Krzysztof Kolumb nie potrzebowa³instrukcji – my te¿ nie.

20. Zwi¹zek nigdy nie bêdzie taki sam

jak w pierwszych dwóch miesi¹cach.Dajcie sobie spokój. I przestañcie siê ¿aliæsiê przyjació³kom

21. Mê¿czyŸni rozró¿niaj¹ tylko 16 ko-lorów. Brzoskwinia to kolor owocu do-k³adnie tak samo jak dynia. Nie wiemy coznaczy lawendowy.

22. Jeœli swêdzi to siê drapiemy.23. Nie czytamy w myœlach. Fakt, ¿e

nie czytamy w myœlach nie jest dowodemna to, ¿e nie zale¿y nam na was.

24. Jeœli na pytanie “co siê sta³o” odpo-wiadacie “nic” zachowujemy siê tak jakbynic siê nie sta³o. Wiemy, ze k³amiecie alenie warto tym sobie g³owy zawracaæ.

25. Je¿eli zadajecie pytanie na które niechcecie poznaæ odpowiedzi, oczekujcieodpowiedzi, której nie chcecie us³yszeæ.

26. Nie pytajcie siê o czym myœlimy,chyba ¿e macie ochotê dyskutowaæ na te-mat kszta³tów Kardashianki, nowegomodelu mercedesa, broni albo monstertruck (wywrotki)

27. Filmy zagraniczne zostawmy zagra-niczniakom. (Chyba, ¿e jest to film z Bru-sem Lee albo wojenny gdzie jêzyk nie maznaczenia).

28. Piwo jest tak samo ekscytuj¹ce dlanas jak dla was modne torebki. ❍

ALICIA DEVERO

Wysokie szpilki na krawêdzi

Mêskie „rules“

Ogl¹dane tworzy ogl¹daj¹cego. *

Page 19: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

G R U B E R Y B Y i P L O T K I azi

19KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

www.zadzwon.us

Zadzwoñ do Polski 1.4¢/minNAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynkuPROSTA rejestracja i obs³ugaZ GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñBEZ ukrytych op³at95% zadowolonych u¿ytkowników$10 GRATIS dla nowych klientów

rejestracja przez internet:

Skandal! Nowojorczycy nie s¹ najmilsi,najpiêkniejsi ani nawet najm¹drzejsi! Ma-gazyn „Travel+Leisure” og³osi³ wynikidorocznej ankiety i ju¿ wiemy, jak po-dró¿ni postrzegaj¹ mieszkañców miastamerykañskich. Najatrakcyjniejsi s¹ mie-szkañcy Miami. Nowojorczycy uplasowa-li siê w tym rankingu na miejscu 15, miê-dzy Denver i Chicago. Jeszcze gorzejz widocznymi dla podró¿nych oznakaminaszej inteligencji – miejsce 19. Najbar-dziej widocznie inteligentni s¹ mieszkañ-cy Minneapolis, a najlepiej ukrywaj¹ sw¹inteligencjê mieszkañcy Las Vegas, wiêczajêli miejsce ostatnie. A jeœli chodzi ogrzecznoœæ i uprzejme traktowanie, to za-jêliœmy zaszczytne przedostatnie miejsce.Waszyngtoñczycy s¹ jeszcze mniej frien-dly. Jak ktoœ chce mieæ mi³ych ludzi do-oko³a, to jedzie do Nashville. Za to jeste-œmy najmodniejsi – dos³ownie o u³amkipunktów uda³o siê wyprzedziæ w tej kate-gorii Los Angeles i San Francisco – i do-ceniono tak¿e nowojorsk¹ ró¿norodnoœæ.Po podliczeniu punktów we wszystkichdwunastu kategoriach okaza³o siê, ¿e naj-lepszym dla podró¿nych miastem jest Na-shville, stolica stanu Tennessee, a najgor-szym Salt Lake City, stolica Utah. NowyJork zaj¹³ miejsce 19. Tu¿ za Honolulu.

¬

Nareszcie zostali czymœ zaskoczeni no-wojorscy agenci wynajmuj¹cy mieszka-nia. Otó¿ apartamenty za wynajêcie któ-rych trzeba zap³aciæ powy¿ej 50 tysiêcydolarów miesiêcznie id¹ jak przys³owioweœwie¿e bu³eczki.

Mieszkanie w SoHo w którym Beyon-ce krêci³a swój teledysk zosta³o wynajêtew ci¹gu dwóch tygodni za sto tysiêcy do-larów. Na 125 tys. miesiêcznie wycenionoluksusowy apartament, w którym ca³e

wieki temu spa³ JFK –prawdopodobniesamotnie, a na 150 tys. za miesi¹c – za-bytkowy dom na Upper East Side.

¬

Oooooo... – tak w skrócie mo¿na zapi-saæ dŸwiêk, jaki wydaje ka¿dy, kto zoba-czy kolekcjê mody mêskiej stworzon¹przez Yoko Ono, która zawsze i na ka¿dysposób pragnie upamiêtniæ Johna Lenno-na. Tym razem zaprojektowa³a ubraniai bieliznê zainspirowane „seksownym cia-³em i erotyzmem emanuj¹cym z Johna”.Kolekcja jest, mo¿na powiedzieæ, nieba-nalna. Najwiêksz¹ furorê zrobi³y spodniemaj¹ce z ty³u przeŸroczyste wstawki i -choæ ubrania nie s¹ przeznaczone do pro-dukcji seryjnej, to mo¿na siê wkrótce spo-dziewaæ na nowojorskich ulicach kopii -tak bardzo siê podoba³y na pokazie. „Butthoodie”- zwyk³a czarna bluza z zarysemkobiecej sylwetki – dolnej partii, znaczy-spokojnie mog³aby byæ sprzedawanaw ka¿dym sklepie. Minimalistyczna i wy-godna. Kompletem do niej s¹ czarnespodnie z umieszczon¹ w strategicznymmiejscu olbrzymi¹ bia³¹ d³oni¹, albo bia³ez d³oni¹ czarn¹. Majtki sumo - bo bieliznawchodzi w sk³ad kolekcji - to wielce

skomplikowany uk³ad pasów, wk³adeki watowañ, ale mêski biustonosz jest pro-sty, to rodzaj opaski z dwiema wyraŸnymikropami.

¬

„Egzekutorka Elfów” – taki to, bole-sny - szczególnie w okresie œwi¹tecznym -i zjadliwy – zas³u¿enie – tytu³ otrzyma³a

Lara Spencer, która w programie Go-od Morning America wyjaœni³a i pokaza³ana czym polega sekret elfów. „Elf on theShelf” to popularna bajka dla dzieci, alete¿ stworzana na wzór z tej bajki lalka.Tak w skrócie: Elf mocno przymocowanydo pó³ki ma bacznie obserwowaæ biedne-go dzieciaka, nastêpnie znika, ¿eby do-nieœæ, czy dziecko by³o grzeczne, czy nieoraz jakie ma ¿yczenia i wedle tego dono-su Santa mu przydziela prezenty. Elfprzybywa na pó³kê niespodziewanie, jestbezimienny i trzeba nadaæ mu imiê i niemo¿na go dotykaæ, bo straci sw¹ magicz-n¹ moc. A Lara beztrosko pokaza³a ca³ymechanizm znikania elfa – i rozpêta³a siêburza! – Strach ogl¹daæ nastêpne progra-my! Mo¿e jeszcze poka¿ecie, wy potwo-ry, ¿e Wró¿ka-Zêbuszka i Santa nie istnie-j¹! Jak tak mo¿na, dzieciaki p³acz¹, oskar-¿aj¹ nas o k³amstwa! Moje dzieci od mie-

si¹ca rozmawia³y z Elfem i teraz ¿¹daj¹wyjaœnieñ! – oburzeni rodzice zasypalimailami stacjê.

NBC posz³o wiêc po rozum do g³owyi w nastêpnym programie Lara wyt³uma-czy³a porannej Ameryce: Elf nie mia³jeszcze imienia, wiêc mo¿na go by³o do-tykaæ i w tym czasie by³ tak¹ sobie zwy-k³¹ lalk¹. Dopiero nadanie mu imieniauczyni z niego prawdziwego Elfa. Elf na-zywa siê teraz „Gary the Good MorningAmerica Elf” – i nie mo¿na go dotykaæ.

¬

Bia³y Dom pogratulowa³ parze ksi¹¿ê-cej: „W imieniu wszystkich tutaj, w Bia-

³ym Domu, pocz¹wszy od Prezydentai Pierwszej Damy, przesy³amy nasze gra-tulacje dla ksiêcia i ksiê¿nej Cambridgez powodu otrzymanej dziœ rano z Londy-nu wieœci, ¿e spodziewaj¹ siê pierwszegodziecka”. A w Londynie bukmacherzy za-czêli przyjmowaæ zak³ady – mo¿na zaro-biæ stawiaj¹c na to, jakie imiê ksi¹¿êca pa-ra nada swemu pierwszemu potomkowiw zale¿noœci od p³ci. Najwiêcej mo¿-na zarobiæ, gdyby siê okaza³o, ¿e Camilla– po drugiej ¿onie ksiêcia Karola. Brytyj-czykom wydaje siê to najmniej prawdopo-dobne. Zastanawiaj¹ siê ju¿ te¿, któryz kreatorów mody bêdzie ubiera³ ksi¹¿ê-cego potomka. Wielka Brytania przyspie-szy³a te¿ finalizowanie zmiany prawadziedziczenia tronu. Do tej pory pierwszywœród rodzeñstwa by³ najstarszy z braci.Ju¿ jakiœ czas temu uznano, ¿e to przesta-rza³y zwyczaj. Wiadomoœæ o ci¹¿y ksiê¿-nej sta³a siê te¿ swoistym fenomenemo którym ju¿ dyskutuj¹ prasoznawcy.Mianowicie trafi³a na czo³ówki wszyst-kich najwa¿niejszych portali informacyj-nych, tak¿e najpowa¿niejszych mediówœwiata. Na stronie BBC, ju¿ w dziesiêæminut po zamieszczeniu by³ to najczêœciejczytany tekst w serwisie.

¬

Ju¿ w niedzielê, 13 grudnia bêdziemo¿na pos³uchaæ The Unforgettables,s³ynnego nowojorskiego chóru. Œpiewaj¹w nim osoby dotkniête chorob¹ Alzha-imer’a lub demencj¹. Chór – który mia³byæ pocz¹tkowo jedynie form¹ terapii-szybko sta³ siê bardzo popularny i dajekilka koncertów rocznie. Najbli¿szy kon-cert kolêd odbêdzie siê w koœciele œw.Piotra na Lexington Ave, tu¿ przy 54 Stre-et o godzinie 4 po po³udniu. Chór wystê-puje zawsze bezp³atnie. ❍

u Yoko Ono.

u Beyonce.

u Lara Spencer

u Kate Middleton

Page 20: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

20 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

P o w i e œ æ n a j e s i e ñ

– Musisz siê przejechaæ na ¿yda – mówiB., i stawia przede mn¹ trzeci¹ butelkê z pi-wem o nazwie corona, które wypi³ampo raz pierwszy w ¿yciu trzy godziny temu.

Meksykañskie, objaœni³a B. Jest po³owa lat dziewiêædziesi¹tych

i w Polsce jeszcze takiego powszechnienie daj¹. W szyjce otwartej butelki tkwiæwiartka cytryny. Piwo jest jasne, o ch³od-nej, cytrynowej barwie, jak wiejska herba-ta-s³omka. Najlepiej zawsze smakowa³apo m³ócce. Anka rozlewa³a j¹ aluminiow¹chochelk¹ z wielkiego emaliowanegogarnka, do szklanek z czerwonymi, plasti-kowymi uchwytami, ju¿ gotow¹ i odgór-nie pos³odzon¹, i dodatkowo, dla smaku,z sokiem, bo kto by tam pi³ herbatê bezcukru. Do tego kanapki wykonane metod¹„zakrywamy dziury” – tu plasterek kie³ba-sy, chudziutki, tam pomidora, tu jajka,tam ogórka. Podstawowa zasada: spodspodu nie ma prawa byæ widaæ chleba.

Fajnie podane, powiedzia³am, ale co siêrobi z t¹ cytryn¹? Wysysa po ka¿dym ³yku,jak przy tequili? O tequili ju¿ coœ niecoœwiedzia³am. B. pokrêci³a g³ow¹. To przezmuchy. W Meksyku jest ich tyle, ¿e niemo¿na siê normalnie napiæ piwa. Wpadaj¹do œrodka. Cytryna dzia³a jak korek. Serio,no co, nie wierzysz, rozeœmia³a siê. Patrzy-³am jak fachowo, po harcersku, wpychaswoj¹ æwiartkê cytryny do butelki, tak sa-mo, jak kiedyœ w akademiku wpycha³ado wina krn¹brny korek. Poci¹gnê³a d³ugi³yk i puœci³a do mnie oko. Ale normalniepije siê tak, powiedzia³a. Zrobi³am to sa-mo. Dobre masz neurony lustrzane, po-chwali³a mnie ze œmiechem. Ch³odne, lek-ko kwaskowate piwo, przes¹czone przezcierpkoœæ cytryny, pop³ynê³o do wszyst-kich naczyñ krwionoœnych, siêgaj¹c opusz-ków palców i czubków uszu. Jakby skórêpokry³ szron. Nie do uwierzenia, powie-dzia³am. Nie do uwierzenia, ¿e cokolwiekw ogóle mo¿e cz³owieka orzeŸwiæ w takimupale. Ilekroæ myœla³am o Ameryce, my-œla³am preria, Kalifornia, góry, ocean. Po-wietrze rzeœkie, brisk albo crisp; te przy-miotniki brzmi¹ dok³adnie tak, jak trzeba,nios¹ ze sob¹ skórzany zapach zmro¿onychjesiennych liœci, rozkopanej marcowej zie-mi, lekki ch³ód, wiatr, energiê do dzia³ania.Raz, dwa. Powietrze takie, ¿e marszdo rannego wstawania, szorowania cia³aw lodowatej wodzie pod studni¹, marszdo celowych, purytañskich czynnoœci, nie-zbêdnych, by natychmiast zostaæ milione-rem. A tymczasem wpad³am w tropikalny,zawiesisty sos, ukrop i wilgoæ, jak w Ama-zonii, powietrze o konsystencji i zapachuzupy jarzynowej, ¿e cia³u chce siê tylko le-¿eæ i nie wykonywaæ absolutnie ¿adnychczynnoœci. Nawet fizjologicznych.

Wylecia³am z zamglonego Krakowaw ch³odny dzieñ wrzeœniowy, ubranaw gruby, br¹zowy sweter z ¿ó³tym szlacz-kiem i d³ugie, Ÿle skrojone spodnie khakiz Mody Polskiej, z elanobawe³ny, które po-szerza³y mi uda, po czym, po dziewiêciugodzinach nad Atlantykiem stanê³am nap³ycie lotniskowego parkingu w Newarku,i od karku po ³ydki obla³am siê potem. Wo-kó³, kad³ub w kad³ub, po³yskliwe pancerzesamochodów, niczym znieruchomia³a ar-mia mechanicznych skarabeuszy, jak kosz-towne, lœni¹ce cacka ocala³e po wybuchubomby neutronowej, ju¿ niczyje. B.,ostrzy¿ona na lata dwudzieste, serdecz-

na i sarkastyczna, w lekkiej, niemal nie-obecnej sukience na rami¹czkach, patrzy³az rozbawieniem, jak zrywam z siebie prza-œne polskie produkty konfekcyjne. Nie-tkniêta upa³em, lœni¹ca i pachn¹ca obco,wyrafinowanym kapitalizmem, poczêsto-wa³a mnie papierosem. Jak mo¿esz paliæw takiej zupie?, odezwa³am siê, i to pytaniemia³o ju¿ na zawsze pozostaæ pierwszymzdaniem, jakie wypowiedzia³am na amery-kañskiej ziemi. Pojecha³yœmy klimatyzo-wanym samochodem B. przez szary, szero-ki highway, mijaj¹c szare i bia³e tekturowedomy obite sajdingiem. Rozbola³a mnieg³owa. Zobacz, browar, powiedzia³a B.,wskazuj¹c g³ow¹ dymi¹cego molocha z ce-g³y. Tu¿ nad highwayem lecia³ samolot,szarobia³y na tle szarobia³ego nieba. Zje-cha³yœmy w uliczkê pe³n¹ szarych i bia³ychtekturowych domków. Który to nasz, zapy-ta³am. ¯aden, to nie tu, mieszkamy w kon-dominium, odpar³a B. To coœ w rodzajuosiedla, ale ma³ego. Minê³yœmy restauracjêBoston Market i za chwilê B. skrêci³a wprawo i jeszcze raz w prawo, i znalaz³yœmysiê na owalnym placu otoczonym przykle-jonymi do siebie, niewysokimi domkamio elewacji udaj¹cej ceg³ê. Sycamore View,przeczyta³am czarny napis na bia³ej tablicz-ce. Hej, to twój adres, zawo³a³am. Teraz te¿i twój, oznajmi³a B., i zatrzyma³a samo-chód przed budynkiem z numerami 5 i 6.Pi¹tka, na parterze, to my. Wiedzia³am toz listów, które od czterech lat przychodzi³yod B.; mia³am ten adres od czterech lat natrzecim miejscu w notesie, zaraz pod jejstarym, polskim adresem, i adresem Anki.Pod szóstk¹ na piêtrze te¿ Polacy, powie-dzia³a B. Wsadzi³a klucz w okr¹g³¹ ga³kê,która spe³nia³a jednoczeœnie funkcjê zamkai klamki, i wesz³yœmy do œrodka. Miêkkipó³mrok i ch³ód. Instynktownie nadstawi-³am twarz w kierunku wiatraka na bia³ejnodze. WeŸ sobie prysznic, zarz¹dzi³a B.Dobrze ci zrobi, ale nie gwarantujê, ¿e wy-schniesz. Jasna, drewniana pod³oga podbosymi stopami. Dwie szare kanapy, kre-mowobia³e œciany. Tu i tam roœlina. Naparkiecie pasiaste ga³gankowe dywaniki.W szklanym s³oju szarobia³e kamienie.Pó³ka na ksi¹¿ki z jasnego drewna. Nawetksi¹¿ki szare, bia³e i b³êkitne. Koj¹co jakw kurorcie. To jest twój pokój, powiedzia³aB. Takie same kremowe œciany. Materacz poœciel¹ w szaro-niebiesk¹ kratkê. Ko-moda z surowego drewna, rozeschniêta.¯adnej pó³ki ani kanapy.

– Tu masz klozet. B. odsunê³a bia³e drzwi w œcianie, od-

s³aniaj¹c nie prywatn¹ ubikacjê, ale jamêszafy o pojemnoœci naszego dawnego po-koju w akademiku. Wrzuci³am do niejmój wypchany plecak i podrêczny militar-no-myœliwski plecaczek, z klap¹ z ³aciatejkrowiej skóry.

– WeŸ ten be¿owy rêcznik, zawo³a³a B.– Ja idê zrobiæ nam kawê.

£azienka mia³a czarn¹ umywalkê, czar-n¹ toaletê i czarn¹ wannê. Œciany zielone.Zasunê³am zas³onê prysznicow¹, czarn¹w czerwone maki, odkrêci³am wodê, i da-³am siê ponieœæ dekadencji.

*– Jak to: na ¿yda? – pytam. Nad górn¹ warg¹ B. lœni pasek potu,

grzywka klei siê do œniadego czo³a. Wy³¹-czy³a klimatyzacjê, ¿e mo¿e w nocy bê-dzie jakiœ przewiew. Nie ma. Trochê po-

maga wiatrak. Stoi w otwartych drzwiachprowadz¹cych z kuchni na wewnêtrznepodwórko. Miele granatow¹ pustkê, ciê¿-k¹ od nieskroplonej wilgoci. Gdzieœ nazewn¹trz gra coœ latynoskiego. W uszachmam watê, w oczach piasek. Spaæ, chcêtylko spaæ. Nie chcê nic wiêcej, nie chcêniczego wiêcej siê ju¿ dziœ dowiedzieæ, ni-czego wiêcej s³uchaæ, nie chcê rozma-wiaæ, doœæ. Tylko spaæ. Ale tego w³aœnienie mogê, bo jest jedenasta w nocy, a jasiedem godzin temu przylecia³am doAmeryki. Nie wypada mi spaæ, bêd¹c poraz pierwszy w Ameryce. Tylko, ¿e mojecia³o nie wie, ¿e jest w Ameryce, i ¿e tuobowi¹zuje je inny czas. Moje cia³o chcespaæ. W Polsce jest pi¹ta rano. Moje cia³onie spa³o równo dobê, a o pi¹tej rano œpimu siê zawsze najlepiej.

– Normalnie, do peweksu–?– Na wystawkê – uœwiadamia mnie B.

– Jak chcesz kanapê czy fotel, to najlepiejpojechaæ na wystawkê do ¿yda. Najlepiejdo Short Hills, to bogate, snobistycznesuburbia, wieczorem w czwartek, jak wy-stawi¹ œmieci na pi¹tek. Nie uwierzysz, iletam po ulicach kr¹¿y samochodów i polu-je na meble i telewizory. I to nawet nie--Polacy. Przyje¿d¿aj¹ pikapami…

– Mo¿na tak braæ meble z ulicy? – A sk¹d niby ja mam to szalenie stylo-

we biurko? I te krzes³a? Czysta prowan-salska sosna rustyklana. – Demonstruje,uk³adaj¹c rêce jak profesjonalna hostessaw salonie samochodowym. – Z peweksu.Wszystko z peweksu. Z wyj¹tkiem tychkanap, oczywiœcie. To Ikea, jak widaæ na-ocznie.

B. œmieje siê z mojej miny. – No, tylko nie mów mi, ¿e siê brzy-

dzisz. To jest dobry staf, z dobrych boga-tych domów. Te ¿ydówy bogate œmiertel-nie siê nudz¹ i co chwila zmieniaj¹ wy-strój. Robert… – B. prze³yka œlinê i ucie-ka wzrokiem w granatowe podwórko.– Pod³apa³ raz genialny fotel z wystawki.Taki, wiesz, angielski, biblioteczny. Za-bra³ go ze sob¹ do Polski, oczywiœcie.

Oczywiœcie. Bêdê mieszkaæ w pokojuRoberta. Jak B. to wytrzyma?

– Jak ty to wytrzymasz? – pytam. – Co jak wytrzymam? – B. udaje, ¿e

nie rozumie, ¿eby zyskaæ na czasie i niep³akaæ. Kolejny papieros.

– ¯e nie jestem nim – mówiê, i zarazzapijam te okropne s³owa coron¹.

– Normalnie – mówi B. Mru¿y oczy, jakby chcia³a odczytaæ

coœ w sobie. Coœ napisanego bardzo drob-nym drukiem.

– Normalnie. Bêdê ryczeæ i upijaæ siêna smutno, a ty bêdziesz tego wys³uchi-waæ i mnie pocieszaæ. ¯ebym siê otrz¹-snê³a i przesta³a. No wiesz, get a life i takdalej.

£zy ciekn¹ jej ju¿ otwarcie wzd³u¿ ma-³ego, subtelnego nosa, jakiego ja nigdy niebêdê mia³a, nawet gdybym sobie zrobi³aoperacjê albo piêæ. Trwa to tylko u³amekchwili.

Idziemy wreszcie spaæ. Jest pierwszaw nocy i moje cia³o teraz ju¿ nie wie, czychce le¿eæ, czy wstawaæ. S³yszê jak B. k¹-pie siê za œcian¹, w tej dziwnej zielonej ³a-zience z czarn¹ umywalk¹ i czarn¹ wann¹,nigdy w ¿yciu nie widzia³am czarnej umy-walki ani wanny, nawet do g³owy by minie przysz³o, ¿e coœ takiego mo¿na w ogóle

wmyœliæ i jeszcze wykonaæ to z porcelany,a potem komuœ sprzedaæ. W Polsce nie za-stanawia³am siê zbytnio nad ³azienkami.By³ czas, ¿e wszyscy mieliœmy œciany ³a-zienek wyk³adane takimi samymi, zdo-bycznymi flizami, jedliœmy ten sam kartko-wy rosó³ na zdobycznym wo³owym z ko-œci¹. Taka rozpasana bonanza czarnej ema-lii w ³azience jest dla mnie, nawet teraz,zwyczajnie niewyobra¿alna. Wci¹¿ jeszczeprzekracza granice mojego poznania.

S³yszê jak B. wychodzi, tupta wilgot-nymi stopami po pod³odze, pstryka œwia-t³em. I tak ju¿ bêdzie teraz, myœlê. TedŸwiêki, szumy, odg³osy, cienie bêd¹ oddziœ moje. I B. znowu, po tylu latach.

Wreszcie ciemnoœæ, szum wiatraka;znalaz³am go sobie sama w jamie-szafie.Jest przysadzisty, na krótkiej podstawce.Te¿ po Robercie. Ksiê¿yc wisi wielki i ja-sny; nigdy w Polsce nie by³ taki wielki,ani taki jasny, nigdy podczas pe³ni nieby³o takiego upa³u. Le¿ê na materacu,prawie go³a, wiatr z wiatraka ³askoczemnie w stopy. W³osy wci¹¿ lekko wilgot-ne. Tak, jak przepowiedzia³a B., nie wy-sch³y. Le¿ê spokojnie, bez ruchu. ¯ad-nych dygotów, jak przed podró¿¹, jakwczorajszej nocy, zakoñczonej bezsennie,i rano, kiedy ledwo uda³o mi siê we-pchn¹æ do roztañczonego ¿o³¹dka jedn¹kanapkê z kie³bas¹ i jajko na twardo.Ostatni posi³ek przygotowany przed dro-g¹ przez mamê, jak zwykle wedle jejuznania, nigdy nie pyta³a, co chcêna œniadanie, zawsze by³a to niespodzian-ka. Do tego herbata z mlekiem, s³odka.A teraz ju¿ ¿adnego skubania paznokcii œciskania w brzuchu. Wszystko wyparo-wa³o ze mnie, ledwo dotknê³am stopamip³yty lotniskowego parkingu. Mój swoj-ski, polski, przera¿ony pot uniós³ siê pro-sto w parne amerykañskie niebo. To, conie zd¹¿y³o wyparowaæ wtedy, ca³y stres,niepokój, brak, sp³ynê³o ze mnie póŸniej,intymnie, pod prysznicem, wprostdo amerykañskiej kanalizacji. Moje cu-dzoziemskie, s³owiañskie DNA, sp³ukanemiêkk¹, miêksz¹ ni¿ polska, tutejsz¹ no-w¹ wod¹, po której moje w³osy zalœni³yjak grzywa dobrze utrzymanego charta,sp³ynê³o wprost do emaliowanego krateruw czarnej wannie. Mama chlipnê³a poje-dynczo w s³uchawkê, kiedy zadzwoni-³am, ¿e wszystko dobrze. Kierunko-wy 011–48. Polska.

Na po¿egnanie szepnê³a mi do ucha:„Tyle samo l¹dowañ, co startów, córecz-ko”. Ale do koñca chyba nie wierzy³a, ¿eto siê dzieje naprawdê. ¯e jej trochê ju¿stara córeczka naprawdê przetoczy³a siê³ukiem nad pó³kul¹ pó³nocn¹ i przefru-n¹wszy nad Grenlandi¹ i Now¹ Funlan-di¹, przeskoczy³a w inny wymiar. Z samo-lotu wszystkie l¹dy przypomina³y porosty,jakie zbiera³am kiedyœ w lesie na lekcjebiologii.

Wakacje od ¿yciaodc. 1

Agnieszka Topornicka

Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonist-ka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœædamskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczbymnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³amPolk¹”, który ukaza³ siê w jêzyku niemieckim wantologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a wUSA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z mediamipolonijnymi. Od roku 2000 mieszka z powro-tem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki;mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasieturystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia”to jej trzecia ksi¹¿ka.

Page 21: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

21

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie,

jest w internecie:

www.kurierplus.com

Po wejœciu na stronê wystarczy

klikn¹æ na napis „e-wydanie“

lub „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.”

Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!

KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Ponad miesi¹c min¹³ od nadejœciahuraganu Sandy, a szkody jakie wy-rz¹dzi³ w Nowym Jorku ci¹gle s¹ bar-dzo widoczne. Miasto stosunkowoszybko wróci³o do ¿ycia, ale miesz-kañcy dzielnic, które najbardziejucierpia³y, jeszcze borykaj¹ siê zeskutkami ¿ywio³u.

W ostatni weekend specjalnie wybra-³am siê do znajomej, od lat mieszkaj¹cejna Rockaway Beach. Wszystkie pohura-ganowe obrazy, które ogl¹da³am w telewi-zji, nie oddawa³y tego, co naprawdê tamsiê sta³o.

Zawsze bardzo lubi³am wycieczki wtamte strony. Najpierw mija³am ³adn¹dzielnicê Broad Channel. Niewielkiedomki usytuowane nad sam¹ wod¹, z do-czepionymi przy brzegach zatoki ³ódkami,z tarasami wyprowadzonymi nad sam¹wodê – wszystko to wydawa³o siê byæ ra-jem w wielkim mieœcie. Dzielnica oddalo-na od Manhattanu mo¿e o 45 minut drogi,a warunki wakacyjne. Mo¿na by³o tegomieszkañcom zazdroœciæ.... Ale nie teraz.Wjecha³am w w¹skie uliczki Broad Cha-nnel. Przed ka¿dym domem, po miesi¹cuod huraganu, le¿¹ stosy mokrego drewna,z piwnic, œcian domów, zniszczone meblena œmietniskach i ju¿ nic tu nie jest takiejak dawniej. Przewa¿nie wszêdzie jest pu-sto, a w oknach domów wywieszone kart-ki, ¿e obiekt nie nadaje siê do u¿ytku. Set-ki domów. Od czasu do czasu mija³amzmêczonych ludzi, w³aœcicieli pohuraga-nowego osiedla. Serce mi siê kraja³o, kie-dy ca³kowicie nowe domy te¿ by³y za-mkniête na cztery spusty. Szybko nikt siêdo nich nie wprowadzi.

Do Rockaway Beach mia³am ju¿ nie-daleko. Wiedzia³am, ¿e tam – nad sa-mym oceanem – mo¿e byæ jeszcze go-rzej. Ledwo zjecha³am z mostu rozpo-star³ siê przede mn¹ krajobraz zniszczeñ.Wielki parking, który zawsze mija³am,by³ ca³kowicie zrujnowany. Wyrwanekostki brukowe, krawê¿niki, zniszczonedrogi, zasypane piachem – wszystkotrzeba bêdzie robiæ od nowa. Na parkin-gu przywita³ mnie wielki bia³y namiot,samochody policji, karetki, stra¿e po¿ar-ne i d³uga kolejka ludzi odbieraj¹cychst¹d ¿ywnoœæ. W pobli¿u bowiem nie ma¿adnych otwartych sklepów, wszystkiezosta³y zalane wod¹, zniszczone i niesposób ich szybko wyremontowaæ. Lu-dzie zdani s¹ na miejsk¹, stanow¹ i rz¹-dow¹ pomoc, bo nie maj¹ wyjœcia. Wiêk-szoœæ z mieszkañców tej dzielnicy, któ-rzy zostali tu na czas huraganu, potraci³ote¿ samochody. Nie maj¹ jak dojechaæpo zakupy. Dobrze ¿e udaje siê niektó-rym dojechaæ do pracy, ale podró¿do centrum miasta wyd³u¿y³a siêznacznie.

Moja znajoma od oœmiu lat mieszkaw jednym w wysokich, bodaj¿e 12 –piê-trowych domów przy Short Front Pkwy.Dot¹d ³adne mieszkanie przesta³o siê jejpodobaæ. Wprawdzie mieszkanie nieucierpia³o, ale na dole, w lobby – pozdej-mowano kafelki ze œcian na wysokoœæprzynajmniej jednego metra. W budynkuczynna jest jedna z trzech wind, dopierotrzy dni temu uruchomiono pralniê, alenie sposób tam wejœæ, tyle osób czeka naswoj¹ kolejkê.

Z balkonu mojej kole¿anki – widoktyle¿ rozleg³y co depresyjny. Zniszczonedrogi, trawniki, boiska, place zabaw, tere-ny piknikowe i deptak z ³aweczkami, la-tarniami, na którym zawsze – bez wzglê-du na porê roku – by³o du¿o ludzi. Z dep-taku zosta³y tylko betonowe kikuty, pod-stawa. Wielkie, dwudziesto – trzydziesto-metrowe jego czêœci woda przesunê³a wg³¹b l¹du, pod domy ludzi, które zatrzy-ma³y tê wêdrówkê.

Mniejsze domy s¹ najbardziej znisz-czone, ale huragan nie oszczêdzi³ te¿ du-¿ych, nowych budynków, które w ostat-nich latach wyrasta³y tam jeden po dru-gim. Teraz ich partery nie nadaj¹ siê dou¿ytku.

Wielu ludzi z Rockaway straci³o te¿pracê. Najwygodniej by³o tutaj i mieszkaæi pracowaæ i tak wiele osób robi³o. Nieste-ty, nie spodziewano siê, ¿e woda zaleje imdomy i miejsca pracy. Moja kole¿anka ju¿w styczniu wyprowadza siê z tej dzielni-cy.

– Tu jeszcze d³ugo nie bêdzie tak jakby³o – mówi. – Nocami budzê siê bez po-wodu kilka razy, jakbym znowu ba³a siênadejœcia huraganu. Do pracy na Manhat-tanie jadê teraz w jedn¹ stronê ponad dwiegodziny, bo siedmioletni samochód straci-³am. Na dodatek by³ nieubezpieczony.Kiedy pojecha³am odebraæ tablice, po-trzebne do wyrejestrowania auta, wszyst-ko co w nim by³o do wyjêcia, zosta³o roz-kradzione, nawet zabrano mi znak, którypozwala³ mi na parkowanie w ró¿nychmiejscach w mieœcie, bo mam chorego sy-na. Nikt nie chce tam odpowiadaæ na ¿ad-ne pytania, daj¹ numery telefonów i ka¿¹dzwoniæ, ale jak dzwoniê nikt nie odbiera.Nawet nie dosta³am ¿adnego zaœwiadcze-nia, ¿e samochód zaton¹³.

Na pla¿y - gdy wyje¿d¿a³am z Rocka-way Beach - odbywa³o siê zebraniemieszkañców, bo wszyscy maj¹ tu wieleproblemów, których samotnie nie mog¹rozwi¹zaæ. Organizuj¹ siê, protestuj¹, byjakoœ to swoje ¿ycie pouk³adaæ na nowo.Kiedy opuszcza³am to zgromadzenie lu-dzi, jedna z kobiet zapewnia³a mnie, ¿e te-raz to ju¿ jest wszystko posprz¹tane. Bê-dzie lepiej – mówi³a, bêdzie dobrze.

Ludwika Lisiecka

Obserwatorium

Pohuraganowy krajobraz

FOTO

: DA

NU

TAZU

BEK

u Rockaway Beach – krajobraz pohuraganowych zniszczeñ.

20%

Page 22: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

Facet do kolegi:-Urodzi³o mi siê dziecko!- Do kogo podobne?- I tak nie znasz.

Sobota, 5.30 rano. Dziecko, ku mojej rozpaczy wsta³o wyspane iprzychodzi do mojej sypialni."Mama, wstawaj! Mama, wake up!" Mówiê pó³przytomna: "Dziecko, jeszcze jest noc, po³ó¿ siê do³ó¿ka". Na to Dziecko, nie trac¹c entuzjazmu:"Nie, nocy ju¿ nie ma, noc posz³a po bu³ki i zrobiæ œniadanko".

Adwokaci:Connors and Sullivan Attorneys atLaw PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat,tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne,776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel.718-389-4112; [email protected]

Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street,Maspeth, tel. 718-416-0645Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave.,Greenpoint, tel. 718-349-2423Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave,Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: [email protected] Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37,Greenpoint, tel.718-389-3304Polamer Millenium, 133 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 Flushing Ave.,Maspeth, tel. 718-326-2260Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint;tel. 718-389-2422

Medycyna NaturalnaAcupuncture and Chinese HerbalCenter, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A,Flushing, tel.718-359-0956; 1839 StillwellAve. Brooklyn, tel. 718-266-1018Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy MedyczneLorVen Pharmacy, 1006 ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-349-2255Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389;www.MarkowaApteka.comMA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 SaiVen Pharmacy, 881 Manhattan Ave.,Greenpoint, tel. 718-389-0900,

Domy pogrzeboweArthur’s Funeral Home, 207 NassauAve. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500Morton Funeral Home - RidgewoodChapeles, 663 Grandview Ave.,Ridgewood, tel. 718-366-3200

Firmy wysy³koweDoma Export, 1700 Blancke Street,Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biuraturyst. tel. 973-778-2058 [email protected] Money Express - przekazy pieniê¿neTel. 1-888-273-0828

Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh PondRoad, Maspeth, tel. 718-456-0960Innesa Borochov, D.P.M. - lekarzpediatra, 63-61 99 Street, Suite G1, RegoPark. tel. 718-896-5953Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint718-389-8585lub ZocDoc.comGreenpoint Eye Care LLC, dr Micha³Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave.,Greenpoint, tel. 718-389-0333Christopher L. Gade, kardiolog, 126 Greenpoint Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0100Medical and Rehabilitation Center,157 Greenpoint Ave, Greenpoint, tel. 718-349-1200Przychodnia Medyczna, 126 GreenpointAvenue, Greenpoint, - lekarze specjaliœci:Andrzej Salita, Urszula Salita, FlorinMerovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h.917-838-6012

Sabina Grochowski, MD850 7 Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55Street, tel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.comTotal Health Care - Physical Therapy,126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel.718-472-7306

ChiropraktorzyGreenpoint Chiropractic, Dr. Bart³omiej Rajkowski, 134 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718-383-0028Manhattan Avenue ChiropracticAssociation, Dr. David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953

Naprawa samochodówJK Automotive, 384 McGuinness Blvd.Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczkiAdas Realty, 150 N 9th Street,Williamsburg, tel.718-599-2047;Cezary Doda - Better Homes andGarden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: [email protected] Properties Inc. Real Estate- Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-609-1485www.greenpointproperties.comBarbara Kaminski, Wells Fargo HomeMortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079

Rozliczenia podatkoweBusiness Consulting Corp.Ewa Duduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508Micha³ Pankowski Tax & ConsultingExpert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint,tel. 718- 609-1560lub 718-383-6824;

Sale bankietowePrincess Manor, 92 Nassau Ave,Greenpoint tel. 718-389-6965www.princessmanor.com

SklepyFortunato Brothers, 289 ManhattanAve. Williamsburg, tel. 718-387-2281Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643W-Nassau Meat Market, 915 ManhattanAve., Greenpoint, tel. 718-389-6149

Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 AustinStreet, Suite 135, Forest HillsTel. 718-897-2273Kobo Music Studio, nauka gryinstrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088

Unia KredytowaPolsko-S³owiañska FederalnaUnia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900

Us³ugi ró¿neKonsultacje prawne: 853 ManhattanAve., Greenpoint, tel. 347-357-4337suchockiconsulting@yahoo. comPlumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090Strony Internetowe: 646-450-2060

Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828

P O L E C A M Y22 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

Konsulat RP w Nowym Jorku233 Madison Avenue, New York, NY 10016Centrala: (646) 237-2100Tel. alarmowy: (646) 237-2108e-mail: [email protected]

Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 -16:00; œroda - 11:00-19:00Przyjmowanie interesantów:poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 -14:30; œroda: 11:30 - 17:30

Ambasada RP w Waszyngtonie2640 16th St NW, Washington, DC 20009telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565e-mail: [email protected]

PLL LotInfolinia: (212) 789-0970

Nowy Jork:Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911Infolinia miasta: 311, www.nyc.govInfolinia MTA: 511, www.mta.info

Wa¿ne telefony

8 grudnia - sobotaMarii, Makarego, Œwiatozara9 grudnia - niedzielaJoanny, Nataszy, Wies³awa10 grudnia - poniedzia³ekDanieli, Bogdana, Grzegorza11 grudnia - wtorekDaniela, Stefana, Waldemara12 grudnia - œrodaDagmary, Joanny, Aleksandra13 grudnia - czwartek£ucji, Otylii14 grudnia - pi¹tekAlfreda, Izydora, Jana

Pogoda na weekend:SOBOTA NIEDZIELA

13° 11°

deszczowomo¿liwy deszcz

Myœl tygodnia:

Kobiety moga uczyniæ milio-nerem tylko takiego mê¿czyznê,który jest miliarderem. CharlesChaplin

¯art na dobry tydzieñ

Imieniny tygodnia

Rozmowy z dzieckiem

Max ma trzy lata.

Zachêcamy rodziców do przesy³ania zabawnych powiedzonek swoich pociech. Bêdziemy publikowaæ!

Sudoku – W Sudoku gra siê na planszy o wymiarach 9x9 podzielonej na mniejsze„obszary“ o wymiarach 3x3:

Na pocz¹tku gry niektóre zpól planszy Sudoku s¹ ju¿wype³nione liczbami. Ce-lem gry jest uzupe³nieniepozosta³ych pól planszycyframi od 1 do 9 (po jed-nej cyfrze w ka¿dym polu)przy zachowaniu nastêpu-j¹cych regu³:1. Ka¿da cyfra mo¿e siêpojawiæ tylko raz w ka¿dymwierszu:2. Ka¿da cyfra mo¿e siêpojawiæ tylko raz w ka¿dejkolumnie:3. Ka¿da cyfra mo¿e siêpojawiæ tylko raz w ka¿dymobszarze.

ROZWI¥ZANIE z ub. tyg.

Page 23: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

23KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012

ZUPY:1. Czerwony barszcz $7.50/qt.2. Z suszonych grzybów $7.50/qt.3. Zupa z zielonego groszku z bekonem

i suszonym chlebkiem $7.00/qt.

PRZEK¥SKI:1. Karp w galarecie

(Specjalne zamówienie) $9.99/lb.2. Krewetki koktajlowe $8.99 - 1/2 lb.3. Sa³atka z owoców morza $12.99/lb.4. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹,

pieczarkami lub miêsem $2.50/ea.5. Paszteciki francuskie z ³ososiem

(specjalne zamówienie) $15.99/lb.

DANIA G£ÓWNE:1. Ryba - grillowany miecznik

w maœle zio³owym $14.99/lb.2. £osoœ na zimno

ze szparagami $13.49/lb.3. Pieczona pierœ z indyka $12.99/lb.4. Pieczony indyk $8.49/lb.5. Szynka na s³odko z sosem

ananasowym $8.99/lb.6. Karp sma¿ony

(Specjalne zamówienie) $9.49/lb.7. Karp po grecku $9.49/lb8. £osoœ z grilla lub na parze 12.99/lb.9. Pieczona kaczka z kapust¹ $21.00/ea10. Udko indyka w sosie BBQ $7.99/lb.11. Pieczona polêdwica

z wieprzowiny ze œliwkami $8.99/lb.12. Kotlet mielony z indyka $2.85/ea.

WARZYWA I PRZYSTAWKI:1. Go³¹bki z kasz¹ i grzybami $8.49/lb.2. Sa³atka œledziowa z buraczkami $5.49/lb.3. Pieczone warzywa $6.99/lb.4. S³odkie ziemniaki pieczone

w miodzie $7.99/lb.5. Puree ziemn. po wiejsku $4.99/lb.6. Puree ziemniaczane z pieczonym

czosnkiem $5.49/lb.7. Podwójnie pieczony ziemniak

nadziewany œmietan¹ i szczypiorkiem$3.50/ea.

8. Tradycyjne nadzienie z chleba $5.99/lb.9. Nadzienie z jadalnymi kasztanami

$7.49/lb.10. Kapusta z boczkiem po niemiecku

$5.49/lb.11. Czerwona kapusta z jab³kami $5.99/lb.12. Fasolka z czosnkiem $6.99/lb.13. Groszek z miniaturow¹ cebulk¹ $6.49/lb.

PÓ£MISKI Z SERAMIOferujemy ponad 200 rodzajów serów z ca³ego œwiata: Ma³y $70.00; Œredni

$100.00; Du¿y $150.00

DU¯Y WYBÓR PÓ£MISKÓW Z WÊDLINAMI

Ma³y $70, œredni - $100, du¿y $150oraz z kanapkami - ceny zró¿nicowane od

$40,00 do $150,00 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska. (Na zamówienie)

KOSZE Z PIECZYWEM:Ma³y $20.00/ea.Œredni $35.00/ea.Du¿y $45.00/ea.

DESERY:1. Kompot z suszonych owoców $7.49/qt.2. Rolada bo¿onarodzeniowa

(czekoladowa, malinowa) $20.50/ea.3. Makowiec z lukrem $11.00/ea.4. Ciasteczka bo¿onarodzeniowe $9.49/lb.5. Piernik orzechowo-owocowy $9.00/ea.6. Piernik przek³adany $12.00/ea 7. Babka Margo z wiœniami $8.25/ea.8. Babka w kszta³cie choinki (waniliowo-

czekoladowa z wiœniami) $13.50/ea.9. Babka z serem $5.95/ea.10. Babka czekoladowa z orzechami $6.45/ea.11. Mus z owoców leœnych z kremem

waniliowym $8.49/ea.12. Tiramisu domowe $7.95/ea.

CIASTA:1. Z owocami leœnymi 10” $41.50/ea.2. Waniliowy, z malinami i ciastkami

Oreo 7” $39.00/ea.3. Tiramisu 10” $35.00/ea.

SERNIKI:1. Z truskawkami 7” $21.00/ea.2. Waniliowy, z malinami,

z ciastkami Oreo 7” $14.95/ea.3. Z dyni 7” $19.954. Waniliowy z czekolad¹,

z malinami 10” $34.95

8” ASSORTED PIES:Z dyni, z dyni z kruszonk¹, orzechowa,orzechowo-czekoladowa, jab³kowa,jab³okowo-malinowa $13.95/ea.

NOWOŒÆ!Bread Alone - Ciasta: Czekoladowe zm¹ki orkiszowej, kawowe, jab³kowe orazcytrynowe z makiem (ponad 2lb.)

$14.95/ea.

Oferujemy tak¿e wegañskie ciasta.Zamówienia na ciasta wegañskie nale¿ysk³adaæ do 16 grudnia br.

GODZINY OTWARCIA:Poniedzia³ek, 24 grudnia: 7:30 AM - 4 PMWtorek, 25 grudnia: NIECZYNNEPoniedzia³ek, 31 grudnia: 7:30 AM - 6 PMWtorek, 1 stycznia: NIECZYNNE

Zamówienia nale¿y sk³adaæ do soboty, 22 grudnia.

Oferujemy ozdobne kosze z produktami spo¿ywczymi

na wszelkiego rodzaju okazje od $50 do $300.

THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448;

www.thegardenfoodmarket.com

MENU NA ŒWIÊTO BO¯EGO NARODZENIA 2012OFERTA SPECJALNA1. Pieczona szynka plus pieczona

nadziewana polêdwicawieprzowa

z ziemniakami i warzywami$14,50 od osoby

2. Pieczona wo³owina z czerwon¹ kapust¹ i ziemniakami

$14.25 od osoby3. Pieczone udka baranie z zielon¹

fasolk¹ i ziemniakami $16,25 od osoby

(2 osoby minimum)(Zamówienie dla dwóch

osób minimum)

Page 24: Kurier Plus, 8 grudnia 2012, NUMER 953

24 KURIER PLUS 8 GRUDNIA 2012