52
nr 2 2009 Magazyn o oszczędzaniu i inwestowaniu abc inwestowania PUBLICEWICZ O UCZENIU SIę GWIAZDOWSKI O OJCACH EKONOMII DUMA O PSYCHOTERAPII BPH TFI Fundusze w internecie TyLKO U nAS: Już dzisiaj pomyśl o przyszłości dziecka KArnAWAł megafiesta tylko w Rio!

Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

  • Upload
    bph-tfi

  • View
    229

  • Download
    8

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Citation preview

Page 1: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

nr 22009

Magazyn o oszczędzaniu i inwestowaniuabc inwestowania

PUBLICEWICZO uczeniu się

GWIAZDOWSKIO Ojcach ekOnOmii

DUMAO psychOterapii

BPH TFI Fundusze

w internecie

TyLKO U nAS:

Już dzisiaj pomyślo przyszłościdziecka

KArnAWAł megafiesta tylko w Rio!

Page 2: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

rmiesięcznie za mieszkanie 57 m2 1573 zł

5885 zł/m2

miesięcznie za mieszkanie 40 m2

Page 3: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

spis treści

3

5 Edytorial Od redakcji 6 Flesz Gospodarka podsumowania roku 2008 8 rynek prof. Dariusz rosati:

Weźmy rynki pod lupę 11 rynek nieruchomości mieszkania tanieją, ale czy będą? 12 Dla każdego sFiO płynnościowy; marc 14 Felieton gospodarczy kryzys a doktryna okrężnej

przyczynowości 16 Gwiazdy inwestują Biznes z misją 20 Ekspert odpowiada Wykorzystanie szans, unikanie zagrożeń 22 Dla każdego miFiD – co to takiego?

Fundusze przez internet 24 Ekspert odpowiada uczmy się na błędach, najlepiej cudzych 26 Dla każdego przyszłość twoja i twojego dziecka 28 U doradcy portfele inwestycyjne 29 rynek/prognozy co nas czeka w 2009 roku? 30 Podatki 2009 nadeszły wreszcie niższe podatki 32 Psychologia inwestowania Finansowa psychoterapia 34 Za kulisami BPH TFI rozmowa z Wojciechem kępczyńskim;

jubileusz 10-lecia Bph tFi 36 Trendy/moda ukryte talenty gwiazd 38 Trendy inwestowanie w sztukę 40 Z klasą nowości sprzętowe 42 Sport Bph tFi Olympic cup 2008;

nordic walking 44 Moto-alfabet zaFunDuj sobie auto 46 Kultura przegląd wydarzeń 48 Turystyka karnawał w rio;

Ferie na słowacji

w numerzenr 2

2009Magazyn o oszczędzaniu

i inwestowaniuabc inwestowaniaFUnDUj

48–49

MAGAZyn FUnDUj

– ABC InWESTOWAnIA.

WyDAWCA:

Direct Publishing Group Sp. z o.o., ul. Genewska 37, 03-940 Warszawa, tel./fax (022) 617 93 23 e-mail: [email protected] www.dp-group.com.plPrezes zarządu:

michał sztand Dyrektor projektu:

agnieszka ziółkowska-szulczyk

redaktor naczelny: andrzej Opalaredaktor prowadząca:

aleksandra Wasążnikredaktor graficzny: celina WesołowskaWspółpracownicy: Dariusz Duma, katarzyna Grabowska, robert Gwiazdowski, adam maciejewski, tomasz publicewicz, Beata radeckaKorekta:

ewa koperska, małgorzata zera

reklama: anna mocior ([email protected]) Druk: eurodruk poznań sp. z o.o. magazyn przygotowany na zlecenieBPH Towarzystwo Funduszy

Inwestycyjnych SA

00-203 Warszawa, ul. Bonifraterska 17 e-mail: [email protected] www.bphtfi.pl Konsultacja merytoryczna BPH TFI SA

marzena Bartnikiewicz, marcin Bednarek

JEŚLI KARNAWAŁ – TO TYLKO W BRAZYLII!

KArnAWAł W rIO

Page 4: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

r

bph_boy_205x270.indd 1 08-12-04 12:59

Page 5: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

OTO DrUGI nUMEr MAGAZynU POśWIęCOnEGO MąDrEMU I BEZPIECZnEMU InWESTOWAnIU.

Wybaczcie nam, że dominuje w nim słowo kryzys, ale tak wyszło.Wydarzenia na rynkach finansowych, któ-re wstrząsnęły giełdami i bankami jesienią 2008 roku, spowodowały zachwianie za-ufania klientów w stosunku do instytucji finansowych. Nie tylko w Polsce. Gwał-towne ruchy inwestorów giełdowych nie doprowadziły do paniki, analitycy nas uspokajają, a dla ekonomistów nastał czas sprawdzenia „na żywym organizmie” tego, czego uczyli się na studiach. Mieliśmy – co prawda niezbyt przyjemną – okazję przyj-rzenia się, jak rodzi się kryzys. Gdzie były jego początki, jakie i kiedy popełniono błędy, oraz jak sprawy potoczą się dalej.Jednym słowem, jak pisze jeden z naszych autorów: uczmy się na błędach. Cudzych.

Nasi autorzy uspokajają, zajmując się wła-śnie analizą kryzysu. Warto przeczytać, co na ten temat sądzą prof. Dariusz Rosati, dr Grzegorz Łętocha i Tomasz Publicewicz. Dariusz Duma pisze o tym, jak nasza psy-chika powinna sobie z trudną sytuacją na rynkach radzić, a niezrównany felietonista („kochajcie mnie lub nienawidźcie, ale nie przechodźcie obok mnie obojętnie”) Ro-bert Gwiazdowski przypomina, którego z wielkich ojców ekonomii nie słuchano przed kryzysem.

Wywiad z Wojciechem Kępczyńskim, dyrektorem warszawskiego Teatru Roma unaocznia, jak wciąż trudno o sponsora przy ambitnych inscenizacjach (tu ukłon w stronę BPH TFI za sponsorowanie pły-ty ze spektaklu „Upiór w operze”). Drugi wywiad w tym numerze to nostalgicz-ne nieco spotkanie z trzema wybitnymi niegdyś sportsmenami: Jackiem Wszołą, Ireneuszem Wesołowskim i Mariuszem Czerkawskim, którzy dzisiaj postawili na wspólny biznes i znowu odnieśli sukces!Klienci BPH TFI znajdą w tym magazy-nie wiele nowości produktowych i usługo-wych Towarzystwa, niektóre już na miarę XXI wieku.

Żeby jednak sprawy biznesowe nie prze-słoniły nam piękna życia i świata, zapra-szamy na karnawał do Rio (jeszcze można kupić bilety!) i na narty z dzieckiem na Słowację (od 1 stycznia to już strefa euro, ale tam ciekawiej…). W modzie prezenta-cja śpiewających inwestorów, a w motory-zacji „normalne”, ale za to ciekawe auta. Ponadto oryginalne i przydatne gadżety. Namawiamy też na aktywny wypoczynek z kijkami trekkingowymi w dłoniach, czyli na coraz bardziej modny nordic walking.

Drodzy Czytelnicy!

od redakcji

5

W naszym magazynie znajdziecie Państwo wiele informacji o nowoczesnych produktach finansowych, pomagających w mądrym inwestowaniu, na czym BPH TFI zna się najlepiej. Pokusiliśmy się także o podsumowanie niektórych aspektów polskiej gospodarki w roku 2008.

Redakcja

Page 6: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

6

Prognozy wzrostu gospodarczego Polski

fl esz gospodarka

oecD OECD obniżyło prognozę wzrostu PKB na rok 2009 do 3,0 proc. (z wcześniej-szych 5,0 proc.). Organizacja oczekuje, że wzrost gospodarczy Polski w 2010 r. przyspieszy, ale tylko do 3,5 proc. Tempo wzrostu umiarkowanie spowolniło w I po-łowie 2008 r. i do końca roku miało słab-nąć. W sytuacji globalnego spowolnienia oczekiwano, że wzrost obniży się do pozio-mu poniżej wzrostu potencjalnego, choć ob-niżki stawek podatku dochodowego powin-ny wspierać prywatną konsumpcję. OECD spodziewa się, że infl acja bazowa spadnie bardziej niż infl acja konsumencka – w sy-tuacji, gdy ceny ropy spadają, zaś presja po-pytowa trwa, choć również słabnie. Orga-nizacja oczekuje, że infl acja konsumencka w ujęciu średniorocznym wyniesie 4,2 proc. w 2008 r. i 3,2 proc. w 2009 roku (wobec 2,5 proc. odnotowanych w 2007 roku).

Raport „oecd economic outlook” organizacji

współpracy gospodarczej i Rozwoju (oecd).

eBorWzrost gospodarczy Polski wyniesie w 2008 r. 5,1 proc, a infl acja średnioroczna 4,0 proc. EBOR oczekuje, że polski defi cyt „general government” w 2008 roku wynie-sie 2,9 proc. PKB, a defi cyt na rachunku bieżącym – również wobec PKB – osiągnie poziom 4,6 proc. Kraje wschodzące w roku 2007 notowały szybki rozwój gospodar-czy, który był kontynuowany także w roku 2008. Jednak globalny kryzys fi nansowy spowodował, że średni wzrost w regionie będzie w roku 2009 niższy nawet o 3 punk-ty procentowe. Według wstępnych założeń do budżetu, wzrost PKB w roku 2009 miał wynieść 4,8 proc., a infl acja 2,9 proc., ale już zweryfi kowano owe prognozy (czyt. na str. 7). EBOR ostrzegał także, że proble-mem w 2009 roku będzie infl acja, która może skutecznie przeszkodzić w osiągnię-ciu wysokiego tempa wzrostu.

„transition Report 2008” europejskiego Banku

odbudowy i Rozwoju (eBoR).

wiiwW roku 2009 większość krajów Europy Środkowej i Wschodniej uniknie recesji, jaka zagraża strefi e euro ze względu na glo-balny kryzys fi nansowy i gospodarczy.W „nowej Europie” nastąpi spowolnie-nie gospodarki, które będzie związane ze spadkiem eksportu i inwestycji oraz trud-nym dostępem do kredytów, ale w 10 no-wych krajach Unii z Europy Środkowej i Wschodniej PKB wzrośnie o 2,7 proc. w roku 2009 i o 3,5 proc. w roku 2010.W Polsce powinien utrzymać się wzrost gospodarczy (3,8 proc. w 2009 r. i 4,5 proc. w 2010 r.), tak jak na Słowacji. Recesji nie unikną Węgry, których PKB spadnieo 1 proc. w 2009 r., Estonia (-2 proc. w 2009 r.)i Łotwa (-3 proc. w 2009 r.). W krajach kandydujących do UE (Chorwacja, Mace-donia i Turcja) utrzyma się średni wzrost gospodarczy rzędu 2,9 proc. w 2009 r.

Raport wiedeńskiego instytutu Międzynarodowych

gospodarczych studiów Porównawczych (wiiw).

wiiw

Pakiet zakłada m.in. objęcie nadzorem wszystkich instytucji fi nansowych. – Chcemy, aby zawarte w nim propozycje, stały się przedmiotem dyskusji – powiedział mediom prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.Związek deklaruje, że główne cele pa-kietu to ochrona miejsc pracy i źródeł do-chodu obywateli, rozwój infrastruktu-ry kraju, poprawa innowacyjności i konku-rencyjności, a także utrzymywanie płynno-ści fi nansowej oraz wsparcie dla budownic-twa mieszkaniowego. Propozycje zawarte w pakiecie mają także ułatwić procedury inwestycyjne dla przed-

siębiorców oraz wzmocnić system gwarancji i poręczeń. ZBP proponuje m.in. objęcie nadzorem wszystkich instytucji fi nanso-wych i obniżenie rezerwy od środków po-zyskanych przez polskie banki od ich zagra-nicznych spółek-matek.Zaproponował także zniesienie podatku Belki od zysków z długotrwałych inwestycji kapitałowych, w tym także z lokat założo-nych na okres powyżej jednego roku.Związek podkreślił, że pakiet został przy-gotowany w taki sposób, by nie wymagał zmiany rozłożeń budżetowych, ani też nie kwestionował założeń działających progra-mów i instrumentów. •

Bankowy pakiet stabilizacjiZwiązek Banków Polskich przedstawił pakiet stabilizacji i rozwoju „Bezpieczeństwo rodzin i przedsiębiorców”.

6

Pakiet zakłada m.in. objęcie nadzorem wszystkich instytucji fi nansowych. – Chcemy, aby zawarte w nim propozycje,

kietu to ochrona miejsc pracy i źródeł do-

ry kraju, poprawa innowacyjności i konku-rencyjności, a także utrzymywanie płynno-

twa mieszkaniowego. Propozycje zawarte w pakiecie mają także ułatwić procedury inwestycyjne dla przed-

Page 7: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

7

Podczas głosowania rozpatrzono 62 wnio-ski mniejszości i ponad 250 poprawek. Za przyjęciem ustawy głosowało 236 posłów, 190 było przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu. Deficyt budżetu w 2009 r. wyniesie 18,2 mld zł, o 8,9 mld mniej niż w roku 2008. Korekta wynika z obniżonej przez rząd prognozy wzrostu PKB w roku 2009 z 4,8 proc. do 3,7 proc.Ustawa przewiduje zwiększenie wydatków na finansowanie badań naukowych, pensje dla nauczycieli i budowę dróg. Tuż po gło-sowaniu minister finansów Jacek Rostowski powiedział, że rząd nie przewiduje noweli-zacji budżetu. Posłowie uchwalili zmniejsze-nie o prawie miliard złotych przyszłorocz-nych rezerw celowych i o ponad 700 mln zł wydatków (m.in. na Sąd Najwyższy, NSA

i KRUS). Najwięcej, bo 324 mln zł, straci rezerwa związana z finansowaniem świad-czeń opieki zdrowotnej. Uchwalono auto-poprawki rządu umożliwiające udzielanie przez Skarb Państwa poręczeń i gwarancji do kwoty 40 mld zł oraz pozwalające rzą-dowi na udzielenie kredytów i pożyczek rządom innych państw na podstawie umów międzynarodowych do kwoty 2 mld zł. Posłowie przyjęli także rządową popraw-kę tworzącą nową „Rezerwę solidarności społecznej”, która ma w przypadku zjawisk kryzysowych chronić najbardziej zagrożo-nych. Środki na nią – 1,14 mld zł – mają pochodzić z wyższej akcyzy na alkohol (na etylowy zwiększona o 9%, na piwo o 13,6% a wino o 16,5%) i samochody osobowe o po-jemności silnika powyżej 2 litrów. •

Podczas swego grudniowego pobytu w USA były wicepremier i minister finan-sów prof. Leszek Balcerowicz dobrze oce-nił skorygowanie w dół prognozy wzrostu ekonomicznego w Polsce w najnowszym rządowym planie antykryzysowym.– Przyjęcie bardziej realistycznych za-łożeń co do wzrostu gospodarczego jest pozytywnym krokiem. Dobrze, żeby bu-dżet przylegał do przyszłej rzeczywistości – powiedział. – Jest sporo niepewności dotyczących nie tylko Polski, ale i całego świata, co do tempa przyszłego rozwoju gospodarczego. Nie da się wykluczyć, że wzrost polskiej gospodarki może być jesz-cze wolniejszy. Przyszły rok będzie rokiem trudnym dla Polski – dodał Balcerowicz. Zwrócił uwagę, że prognozy dotyczące wzrostu PKB Polski na przyszły rok są zróżnicowane (czytaj w artykule „Progno-zy wzrostu gospodarczego Polski” str. 6).Zapytany, czy zgadza się z optymistyczną prognozą wzrostu 3,7 proc., odpowiedział, że „mieści się to w granicach realizmu”.

– Najważniejsze, żeby Polska starała się przejść przez te trudne czasy, zachowując dyscyplinę budżetową – powiedział. Podkreślił, że już wzrost PKB rzędu 3 proc. będzie osiągnięciem, gdyż jest mało kra-jów, co do których są takie prognozy. Przy- pomniał, że dla krajów strefy euro przewi-duje się prawie 1-procentowy spadek wzro-stu w stosunku do roku 2008. •

Balcerowicz chwali rząd

Budżet 2009 na Mikołajki

OFE straciłyna koniec października przyszli emeryci,

oszczędzający w Otwartych Funduszach

Emerytalnych, mieli na kontach 130,2 mld zł.

W ciągu roku OFE straciły więc 32 mld zł!

rząd i Komisja nadzoru Finansowego mają

interweniować.

Rok temu kwota, jaką uzbierał np. pracownik

z 9-letnim stażem, o połowę przekraczała

wpłaty. dzisiaj ma on tylko o 10 proc. więcej

pieniędzy niż wpłacił. to miara zapaści.

stosunek przekazanych do oFe przez zus

pieniędzy do środków, jakimi dysponują

przyszli emeryci, jest najgorszy od 2002 roku.

to rezultat słabej koniunktury na giełdzie.

eksperci postulują, by stworzono tzw. fundu-

sze B, które umożliwiają bardziej bezpieczne

inwestowanie, obniżono opłaty, jakie pobie-

rają od klientów fundusze i zredukowano ich

wydatki na akwizycję. wiceminister pracy

i polityki społecznej agnieszka chłoń-domiń-

czak zapowiedziała, że zaraz po nowym roku

rząd zajmie się wprowadzaniem tzw.

bezpiecznych funduszy. Przyjrzy się też pro-

wizjom pobieranym od członków oFe.

W sEjmiE O EmEryturachsejm uchwalił ustawę o emeryturach pomo-

stowych, która zmniejszyła liczbę uprawnio-

nych do wcześniejszego przechodzenia na

emeryturę z ok. miliona osób, które miały

taką możliwość, do niecałych 250 tys. Prawo

to stracili m.in. nauczyciele, kolejarze i dzien-

nikarze. „Pomostówki” mają przysługiwać

jedynie osobom urodzonym po 1 stycznia

1948 r., które do 1 stycznia 1999 r. przepra-

cowały co najmniej 15 lat w szczególnych

warunkach, lub osobom, które będą wykony-

wały takie prace po 31 grudnia 2008 r., ale

już na warunkach określonych w nowej usta-

wie. emerytury pomostowe będą stopniowo

wygasać. osoby, które rozpoczęły pracę

przed 1 stycznia 1999 r. i 15 lat przepraco-

wały w szczególnych warunkach, otrzymają

rekompensaty za utratę prawa do wcze-

śniejszej emerytury. ustawa zakłada, że na

emeryturę pomostową będzie można przejść

na pięć lat (piloci i maszyniści na 10 lat) przed

osiągnięciem wieku. warunkiem ma być

również odpowiedni staż ubezpieczeniowy

(20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn).

sejm przyjął rozwiązanie, zgodnie z którym

członkom rodziny zmarłego, który był upraw-

niony do emerytury pomostowej, przysługu-

je prawo do renty rodzinnej oraz dodatku dla

sierot zupełnych. zaakceptowano też łączenie

jej z dodatkiem pielęgnacyjnym. sejm nie

zgodził się na objęcie „pomostówkami”

m.in. listonoszy. Posłowie przyjęli natomiast

poprawki obejmujące górników.

szef prezydenckiej kancelarii Piotr Kownacki

zapewnił, że prezydent rozważy wszystkie za

i przeciw tej ustawy.

Sejm uchwalił 5 grudnia 2008 r. budżet na rok 2009. Przyjęto wszystkie autopoprawki rządu, zakładające m.in. obniżenie tempa wzrostu PKB do 3,7 proc. i obcięcie wydatków.

Były wicepremier wygłosił odczyt w Waszyngtonie.

O EmEryturach

Page 8: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

8

rynek dariusz rosati

Obecny kryzys ujawnił wiele słabości rynków finansowych działających bez właściwego nadzoru. Nie ma jednak mowy o jakimś ogólnym kryzysie gospodarki kapitalistycznej.

Weźmy rynki pod lupę

Page 9: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

9

P r o f . D a r i u s z r o s a t i , p o s e ł d O P a r l a m E n t u E u r O P E j s k i E g O i w y k ł a d o w c a s G H , b y ł y m i n i s t e r s p r a w z a G r a n i c z n y c H i c z ł o n e k r a d y p o l i t y k i p i e n i ę ż n e j

K ryzys finansowy w Ameryce wydaje się nie mieć końca. Za-raza dosięgła już Europy, choć jeszcze niedawno wydawało się, że kryzys wywołany kredyta-

mi hipotecznymi to czysto amerykańska przypadłość. Ujawnione ostatnio* kłopoty takich banków jak Fortis, Bradford & Bin-gley czy Hypo RE, świadczą o tym, że tak nie jest, a co gorsza, mogą okazać się wierz-chołkiem góry lodowej.W każdej sytuacji kryzysowej najważ-niejsze jest ratowanie ofiar i zapobieże-nie dalszym stratom. Przedłożony przez administrację George’a Busha program wykupu złych długów zgromadzonych w amerykańskim systemie bankowym – plan Paulsona – choć niebywale kosz-towny, dawał pewną gwarancję uspokoje-nia sytuacji i umożliwiał powrót rynków finansowych do normalnej działalności. (…) Sprzeciw Kongresu przedłuża stan niepewności i powoduje dodatkowe koszty. To prawda, Amerykanie mają prawo być sceptyczni wobec propozycji rządu. W naj-bardziej wolnorynkowej gospodarce świata tego rodzaju interwencja jest czymś nie do pomyślenia, bo narusza świętą zasadę, że rząd trzyma się od gospodarki z daleka. Jednak odrzucenie planu Paulsona, przy braku jakiejkolwiek alternatywy, niczego nie rozwiązuje. Amerykanie w istocie nie mają wyjścia – mechanizm rynkowej sa-moregulacji na rynku finansowym fatalnie zawiódł i pilnie potrzebna jest pomoc pań-stwa. Dlatego szybkie przyjęcie jakiegoś pakietu ratunkowego jest, moim zdaniem, przesądzone. Do dyskusji jest jedynie skala pomocy publicznej oraz rodzaj i poziom za-bezpieczeń, które umożliwią jak najlepsze wykorzystanie tych pieniędzy.Oczywiście reakcja władz nie może ogra-niczyć się do doraźnych działań ratunko-wych. Ważniejsza jest odpowiedź na py-tania: jak doszło do kryzysu na taką skalę, jakie są jego rzeczywiste przyczyny i co należy zrobić, aby tego rodzaju sytuacje się nie powtórzyły? Najczęściej winą obarcza się żądnych zysku inwestorów i speku-lantów finansowych. To niepohamowa-na chciwość rekinów z Wall Street miała

doprowadzić do krachu, którego konse-kwencje muszą ponosić wszyscy. Niektórzy wieszczą koniec kapitalizmu.W tych emocjonalnych opiniach jest wiele przesady. Żądza zysku zawsze była moto-rem rozwoju gospodarki rynkowej. Jednak dążenie do jego maksymalizacji było rów-noważone obawą przed ryzykiem, czyli możliwością poniesienia strat. Obecny kryzys to nie jakiś nadzwyczajny przypływ chciwości, tylko zachwianie równowagi między oczekiwanym zyskiem z inwestycji finansowych a obciążającym je ryzykiem.Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem, a większość inwestorów wykazuje wobec niego naturalną awersję, która powstrzy-muje ich przed angażowaniem się w nad-miernie niepewne przedsięwzięcia. Szcze-gólna ostrożność cechowała zawsze sektor bankowy. Banki udzielały kredytu tylko po dokonaniu wszechstronnej oceny opłacal-ności danego przedsięwzięcia i wiarygod-ności kredytowej dłużnika. Po udzieleniu

kredytu utrzymywały stały kontakt z dłuż-nikiem i bacznie obserwowały jego sytu-ację finansową. Bo to one ponosiły ryzyko związane z kredytem i musiały liczyć się z konsekwencjami ewentualnej niewypła-calności dłużnika.Niebywały rozwój innowacji finansowych w ostatnich latach rozerwał związek mię-dzy zyskiem a ryzykiem. Pojawiły się po-chodne instrumenty finansowe przynoszą-ce dochód, ale ryzyko z nimi związane było bardzo trudne do oceny. Skorzystały z tego amerykańskie banki hipoteczne. Prze-kształcały one posiadane kredyty hipo-teczne w pakiety papierów wartościowych i sprzedawały je bankom inwestycyjnym, a te z kolei lokowały w nich środki fun-duszy inwestycyjnych. Sekurytyzacja i po-wstanie „produktów syntetycznych” powo-dowały, że nie wiadomo było, jakie ryzyko obciąża dane papiery – banki inwestycyjne

na Wall Street nie miały przecież żadnej możliwości monitorowania sytuacji tysięcy indywidualnych dłużników, którzy kupili na kredyt domy w Alabamie czy Nebrasce.Banki hipoteczne, którym udało się w ten sposób przerzucić ryzyko na inne instytu-cje finansowe, zwiększały akcję kredytową, nie bacząc na coraz bardziej wątpliwą kon-dycję finansową swoich klientów. Poczucie bezkarności spowodowało, że udzielano kredytów osobom, które nie miały żadnej zdolności kredytowej. To w tej kategorii klientów, tzw. NINJA (No Income, No Job, No Assets), pojawiły się na masową skalę pierwsze opóźnienia w spłacie kre-dytów. Gdy nałożyło się na to ogólne po-gorszenie koniunktury, gospodarka amery-kańska stanęła w obliczu kryzysu.Opisany mechanizm pokazuje, że tradycyj-ne metody wyceny poziomu ryzyka akty-wów bankowych stały się w obecnych wa-runkach mało użyteczne. Ale pojawiające się niekiedy żądania, aby zakazać obrotu instrumentami pochodnymi, nie mają sen-su. Innowacji finansowych – tak jak żad-nych innych – nie da się powstrzymać. To raczej sposoby wyceny powinny być dosto-sowane do nowej sytuacji. Trzeba przede wszystkim zadbać o większą przejrzystość konstrukcji instrumentów pochodnych i sposobu ich zapisu w bilansach banków. Należy stworzyć nowe metody wyceny ry-zyka, uwzględniające ryzyko na kolejnych etapach pośrednictwa finansowego. Dzia-łania te powinny nie tylko przywrócić rów-nowagę pomiędzy spodziewanym zyskiem a ryzykiem, ale także usunąć systemowy niedostatek informacji po stronie nabyw-ców papierów wartościowych.Drugi kierunek działań to zmiany regu-lacyjne i w zakresie nadzoru finansowego. Podobnie jak metody wyceny, także pro-cedury nadzorcze nie nadążały ostatnio za szybkim rozwojem innowacji finansowych i rozmaitych produktów pochodnych. Za-wiodły zwłaszcza agencje ratingowe, któ-rych zadaniem jest przecież ocena kondycji instytucji finansowych i wczesne ostrzega-nie klientów przed kłopotami. W nowych warunkach potrzebne jest przede wszyst-kim objęcie skuteczną regulacją sekto-ra bankowości inwestycyjnej oraz rynku papierów wartościowych, a także rozcią-gnięcie na ten sektor wielu norm kapitało-wych i ostrożnościowych obowiązujących w bankowości detalicznej. Konieczne jest również zwiększenie przejrzystości operacji

Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem, a wielu inwestorów wykazuje wobec niego awersję, która powstrzymuje ich przed angażowaniem się w niepewne interesy.

Page 10: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

10

rynek dariusz rosati

dokonywanych przez fundusze inwestycyj-ne. Uniemożliwi to dowolne przerzucanie ryzyka bez uwzględniania tego w wycenie aktywów i ich obrocie.Wzmocnienie nadzoru regulacyjnego nad działalnością sektora finansowego nie jest bynajmniej zamachem na wolny rynek. To raczej racjonalna próba usunięcia luki, któ-rej nie jest w stanie wypełnić samoczynny mechanizm rynkowy. Obecny kryzys wy-kazał, że mechanizm ten zawodzi, gdy występuje asymetria informacji po stronie sprzedawców i nabywców papierów war-tościowych oraz w sytuacji, kiedy panika i zachowania „stadne” biorą górę nad racjo-nalną kalkulacją. W tych warunkach nie-zbędna jest interwencja władzy publicznej, nakierowana na usunięcie niesprawności rynkowych i systemową poprawę dostępu do informacji.Trzecim kierunkiem działań jest zdecydo-wane wzmocnienie nadzoru właścicielskie-go. Trudno oprzeć się wrażeniu, że u źródeł serii spektakularnych bankructw amery-kańskich instytucji finansowych leży jakaś fundamentalna słabość w relacjach między właścicielami i udziałowcami tych instytu-cji oraz reprezentującymi ich radami nad-zorczymi z jednej strony, a menedżerami z drugiej. Tu nie tylko chodzi o skuteczną kontrolę nad działalnością zarządów ban-ków, w tym zwłaszcza o powstrzymywa-nie przed angażowaniem się w ryzykowne przedsięwzięcia, ale równie ważne jest od-budowanie kontroli nad wynagrodzeniami menedżerów i powiązanie ich z wynikami firm. W tej dziedzinie mieliśmy w istocie do czynienia z odwróceniem ról i narusze-niem przyjętych standardów oraz dobrych obyczajów przez menedżerów na wręcz nieprawdopodobną skalę.

30 lat temu prezesi dużych firm giełdowych zarabiali około 30–40 razy więcej, niż wy-nosiło średnie wynagrodzenie amerykań-skiego robotnika. W ubiegłym roku zara-biali już 344 razy więcej. A przecież trudno uznać, że kondycja kierowanych przez nich firm tak radykalnie się poprawiła.Liczby te świadczą o tym, że organy nad-zorcze firm finansowych nie pełnią swoich funkcji. Zarobki prezesów są nie tylko nie-proporcjonalnie wysokie, co nawet w libe-ralnej Ameryce budzi rosnące oburzenie i jest coraz powszechniej traktowane jako naruszenie elementarnych standardów etycznych, ale też najwyraźniej nie mają

żadnego związku z rzeczywistymi wyni-kami firm. U podstaw tej anomalii leży głęboko wadliwy system powiązania wy-nagrodzeń z krótkookresowymi wskaź-nikami finansowymi, które zależą od bieżących cen aktywów finansowych, bez uwzględniania ryzyka i długofalowej kon-dycji firmy.

Dużą rolę odgrywają też intymne powiąza-nia pomiędzy zarządami a radami nadzor-czymi, oparte na wzajemnym świadczeniu sobie rozmaitych korzyści.Nikt przytomny nie twierdzi, że rynki są niezawodne, a regulacja państwowa zawsze szkodliwa. Prawidłowa wycena ryzyka aktywów, zmiany regulacyjne zmierza-jące do zwiększenia przejrzystości rynku finansowego i objęcia innych jego segmen-tów wymogami ostrożnościowymi oraz wzmocnienie nadzoru właścicielskiego nad firmami finansowymi, to główne kierunki pożądanych reform. Parafrazując Marka Twaina, można powiedzieć, że pogłoski o śmierci kapitalizmu są co najmniej prze-sadzone.

* „Gazeta Wyborcza”, 2.10.2008 r.

(przedruk za zgodą autora,

skróty pochodzą od redakcji

„Funduj. ABC Inwestowania”)

nIKT PrZyTOMny

nIE TWIErDZI,

że rynki są niezawodne,

a regulacja państwowa

zawsze szkodliwa

Równie ważne jak kontrola zarządów banków jest odbudowanie kontroli nad wynagrodzeniami menedżerów i powiązanie ich z wynikami firm.

Page 11: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

11

rok 2008 nieruchomości

Aby ratować swoje firmy przed upad-kiem, część deweloperów będzie zmuszo-na sprzedawać swoje mieszkania poniżej kosztów – przeczytaliśmy w listopadzie 2008 roku w „Gazecie Wyborczej”. Zda-niem dziennikarzy, wyprzedaż na rynku nieruchomości może potrwać nawet rok, a ostatnie sztuki – tak jak na wyprzeda-żach – będzie można kupić za superniską cenę. Rzeczywiście, na początku grudnia ogłoszono, że ceny niektórych nowych mieszkań spadły w Warszawie poniżej 6,5 tys. zł za mkw., a było to spowodowa-ne m.in. wdrażaniem rządowego projektu „Rodzina na swoim”. Ponieważ program ten zakłada ulgi kredytowe przy zakupie mieszkań o odpowiedniej wielkości i ce-nie za metr kwadratowy, deweloperom zaczęło się opłacać zmniejszenie cen na mieszkania poniżej 70 mkw.

Jest JeDnak kilka ale…Jedno to projekt budżetu państwa na 2009 rok, który przewiduje zmniejszenie wydatków na budownictwo mieszkanio-we w stosunku do PKB. W roku 2008 wyniosły one 0,085 proc. PKB, a w 2009 mają obniżyć się do poziomu 0,078 proc. PKB. Może się też okazać, że wydatki na budownictwo mieszkaniowe ulegną dalszemu zmniejszeniu. Drugie „ale” to fakt, iż firmy deweloperskie wstrzyma-ły większość swoich nowych inwestycji, a zahamowanie podaży z tego powodu będzie widoczne już w 2010 roku…

EkspErci przEwidują wzrost cEn miEszkań„Projekt nowelizacji prawa budowlanego nie tylko go nie uprości, ale wprowa-dzi dodatkowe utrudnienia. Może na-wet spowodować wzrost cen mieszkań” – czytamy w raporcie ekspertów Centrum im. Adama Smitha. – Ustawa uderza w zwykłych ludzi, a także w inwestorów

budowlanych – powiedział Maciej Zie-liński z Centrum. – Nie rozwiązuje ona problemu uproszczenia sposobu otrzy-mywania zgody na rozpoczęcie inwesty-cji budowlanej. Wprawdzie w nowelizacji pozwolenia na budowę zastąpiono reje-stracją zamierzonej inwestycji, lecz nie przynosi to poprawy. Rejestracja budowy wymaga bowiem złożenia tych samych dokumentów, co uzyskanie pozwolenia na budowę – twierdzi Zieliński.– Co gorsze, w przypadku uzyskania pozwolenia na budowę miało się przy-najmniej pewność, że jest to zgodne z prawem. W przypadku rejestracji takiej pewności mieć nie możemy. Wiemy je-dynie, że działamy zgodnie z procedu-rami, bo tylko to w momencie rejestracji sprawdza urząd – dodaje.

miEszkań możE zabraknąćZaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów hipotecznych dla osób oraz kredytów inwestycyjnych dla dewelo-perów ograniczy budowę mieszkań. Za dwa lata wystąpi ich niedostatek – uważa dyrektor generalny Polskiego Związku

Firm Deweloperskich (PZFD) Zbi-gniew Malisz. Jeszcze niedawno indy-widualne osoby mogły bez trudu uzyskać w niektórych bankach kredyt na 120 proc. ceny mieszkania lub domu. Teraz to tylko marzenie. Co ciekawe, duże banki, które w niedalekiej przeszłości stosowały ostrożne procedury kredytowe, teraz nie zaostrzyły kryteriów.W połowie 2008 roku firma deweloper-ska mogła liczyć na uzyskanie kredytu nie tylko na budowę domów, ale również na zakup terenów budowlanych. Obec-nie nie otrzyma kredytu bankowego na kupno gruntu. Musi wydać na to własne pieniądze. A to przynajmniej 20 proc. wartości całej inwestycji. Utrudnienia w uzyskaniu kredytów hipotecznych oraz kredytów inwestycyjnych od razu miały negatywne skutki. – Deweloperzy wstrzymują realizację no-wych projektów. W perspektywie dwóch lat, po wchłonięciu przez rynek obecnej nadwyżki mieszkań, powstanie więc de-ficyt nowych lokali mieszkalnych, a to doprowadzi do ponownego wzrostu ich cen – ocenił Malisz.

raPorty, analizy, ceny

Dziennikarze twierdzą, że mieszkania stanieją, eksperci, że zdrożeją, a deweloperzy, że ich zabraknie…

Mieszkania tanieją, ale czy będą?

W góręceny mieszkań na rynku wtórnym wzrosły

na wybrzeżu. najwięcej, bo o 11,8 proc.

w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrosła

średnia cena metra kwadratowego mieszka-

nia w gdyni – do 7228 zł. drugi był gdańsk

(wzrost o 3,7 proc. – do 7092 zł za mkw.),

a trzeci szczecin (wzrost o 2,3 proc. – 5219 zł

za mkw.). nadal najdroższym miastem jest

sopot, gdzie średnia cena na rynku wtórnym

wyniosła 10 700 zł za mkw. mieszkania. naj-

taniej było w Katowicach – 4250 zł za mkw.

mieszkania na rynku wtórnym. za nowe

mieszkanie najwięcej trzeba było zapłacić

w warszawie – średnio 9030 zł za mkw.

W dółz raportu wynika, że najbardziej staniały

mieszkania w Poznaniu (o 7,6 proc. – do

poziomu 6020 zł za mkw.), Rzeszowie

(o 7,1 proc. – średnia cena 4774 zł za mkw.)

i Łodzi – o 7 proc., w październiku 2008 roku

metr kwadratowy mieszkania kosztował tam

4459 zł (nowe 5070 zł za mkw.).

wyraźny spadek cen wystąpił również w Kra-

kowie. Mieszkania pod wawelem staniały

w ciągu ostatniego roku średnio o 6,6 proc.

– do 7899 zł za mkw.

R a P o R t y : s z y B K o . P l , e x P a n d e R ,

o F e R t y . n e t i o P e n F i n a n c e

ceny mieszkań w polsce ad 2008

Page 12: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

12

dla każdego produkty bpH tFi

dostrzegając zapotrzebowanie

na produkty inwestycyjne charaktery-

zujące się bardzo wysokim poziomem

bezpieczeństwa zainwestowanych

środków oraz wysoką płynnością,

BPH tFi przygotowało produkt dający

szansę realizacji tych celów.

Jest on adresowany zarówno do klien-

tów instytucjonalnych, jak i indywidu-

alnych, posiadających duże nadwyżki

finansowe. Mając na uwadze ostatnie

wydarzenia na międzynarodowych

rynkach finansowych, towarzystwo

wprowadziło dodatkowe ogranicze-

nia polityki inwestycyjnej Funduszu,

których celem jest, by oferowany pro-

dukt charakteryzował się poziomem

bezpieczeństwa porównywalnym do

tradycyjnych lokat bankowych.

ZE WZględu na prZEdmiOt lokat i stOsOWaną pOlitykę inWEstycyjną,

Fundusz pozwala zminimalizować

ryzyko utraty środków występujące

w przypadku lokat bankowych, których

wartość przewyższa limit gwaranto-

wania środków przez Bankowy Fun-

dusz gwarancyjny (obecnie depozyty

zgromadzone w bankach działających

w Polsce gwarantowane są przez

BFg do równowartości 50 000 euR).

OFErOWana prZEZ Bph tFi forma

lokowania środków pieniężnych

charakteryzuje się wysoką płynnością

i dużą dostępnością środków, przy

jednoczesnym braku utraty odsetek

w przypadku nieprzewidzianej sytuacji

i konieczności skrócenia inwestycji.

Bph tFi samO ZainWEstOWałO W FundusZ śrOdki W WysOkOści 10 000 000 pln, traktując to jako

inwestycję długoterminową.

Środki klientów mogą być lokowane

również w krótszych okresach.

BPH specjalistyczny Fundusz inwestycyjny otwarty płynnościowy

W celu maksymalnego ograniczenia ryzyka inwestycyjne-go, BPH SFIO Płynnościowy dokonuje lokat przy uwzględnie-niu następujących zasad:

• przedmiotem lokat Funduszu

są wyłącznie najbardziej płynne bony

i obligacje skarbu Państwa oraz instrumenty

emitowane przez nBP, denominowane

w Pln zarówno o stałym, jak i zmiennym

oprocentowaniu, których termin wykupu

w momencie zakupu przez Fundusz

nie przekracza jednego roku;

• w ramach zarządzania bieżącą płynno-

ścią Fundusz może zawierać umowy lokat

bankowych wyłącznie z bankami krajowymi

niedziałającymi na zasadzie oddziału

instytucji zagranicznej;

• przedmiotem transakcji kupna

i jednoczesnej sprzedaży instrumentów

dłużnych (buy-sell back) mogą być wyłącz-

nie bony i obligacje skarbu Państwa,

których termin wykupu w momencie zawar-

cia transakcji przez BPH sFio Płynnościowy

nie przekracza jednego roku;

• w celu ograniczenia ryzyka stopy

procentowej średni termin wykupu instru-

mentów dłużnych znajdujących się w portfe-

lu Funduszu nie może przekraczać 90 dni;

• w celu ograniczenia ryzyka płynności

oraz ryzyka kredytowego Fundusz nie naby-

wa instrumentów dłużnych przedsiębiorstw

(np. bony komercyjne), ani innych papierów

wartościowych emitowanych przez podmio-

ty inne niż skarb Państwa lub narodowy

Bank Polski;

• Fundusz nie inwestuje w akcje, obliga-

cje zamienne na akcje lub instrumenty

o podobnym poziomie ryzyka;

• Fundusz nie będzie stosował instrumen-

tów pochodnych.

Powyższe ograniczenia inwestycyjne będą

obowiązywać do dnia 31 grudnia 2009 r.

(z możliwością przedłużenia). Po tym okre-

sie obowiązywać będą mniej restrykcyjne

limity inwestycyjne określone w statucie

Funduszu.

Przy dokonywaniu lokat Fundusz stosuje za-

sady i ograniczenia inwestycyjne określone

dla funduszu inwestycyjnego zamkniętego.

oznacza to możliwość bardziej elastycznego

kształtowania portfela inwestycyjnego

Funduszu. w szczególności, 100 proc. akty-

wów Funduszu może być lokowanych w in-

strumenty emitowane przez skarb Państwa,

w tym w pojedyncze emisje bonów lub obli-

gacji skarbowych.

Polityka inwestycyJna

BEnCHMArK(Stopa Odniesienia) – WIBID 3M średnie oprocentowanie depozytów 3-miesięcznych przyjmowanych przez największe banki na rynku międzybankowym.Fundusz działa zgodnie z ustawą z dnia 27 maja 2004 roku o funduszach inwestycyjnych (Dz.u. nr 146, poz. 1546 z późn. zm.), jako specjalistyczny fundusz inwestycyjny otwarty. Organem Funduszu jest Bph towarzystwo Funduszy inwestycyjnych spółka akcyjna z siedzibą w Warszawie, ul. Bonifraterska 17, 00-203 Warszawa, działające zgodnie z przepisami ustawy o Funduszach.

DoDatkowe informacJe:rachunek nabyć: 24 1060 0076 0000 3310 0016 3829Minimalna wpłata– inwestorzy instytucjonalni: 50 000 PlnMinimalna wpłata – inwestorzy indywidualni: równowartość w złotych polskich 40 000 euRMinimalna dopłata: 500 Pln

Page 13: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

13

MArCgwarancja doskonałej marki

w i ę c E j i n f o r m a c j i u z y s k a s z p o d n u m E r E m 0 8 0 1 3 9 9 8 9 8 o r a z n a s t r o n i E w w w . b p h t f i . p l

lokata bankowa o wysokim oprocentowaniu, np. 8% rocznie

Przykładowy udział BPH Fiz Korzystnego Kursu (MaRc) w profesjonalnie zbudowanym portfelu inwestycyjnym, ok. 15–20 %

inne produkty inwestycyj-ne o różnorodnej strategii w ramach dywersyfikacji portfela (np. fundusze inwestycyjne, gotówka, nieruchomości etc).

dyWErsyFikacja pOrtFEla inWEstycyjnEgO, nOWy agrEsyWny i pErspEktyWicZny ElEmEnt pOrtFEla

na przełomie października i listopada Bph tFi zaoferowało klientom zu-pełnie nowy produkt – fundusz inwestycyjny zamknięty ze strategią in-westycyjną opartą na założeniu, że koszyk walut rynków wschodzących umocni się w stosunku do koszyka walut rozwiniętych.W skład strategii marc, bo tak ją nazwano od nazw państw, których waluty mają się umacniać, wejdą meksykańskie peso, arabski rial, rosyjski rubel i chiński juan. koszyk walut krajów rozwiniętych składa się z amerykańskiego dolara, euro i brytyjskiego funta. W okresie trwania oferty Bph tFi strategia produktu mogła wydawać się trudna do wyjaśnienia, rynek niezbyt sprzyjał proponowaniu nowych funduszy, odnotowano niespotykany w historii spadek zaufania na ryn-ku finansowym, a zmiany wartości kursów poszczególnych walut były duże. Wszystko to przemawiało przeciwko możliwości zrealizowania

skutecznej kampanii sprzedażowej marc i zebrania w ramach subskryp-cji wymaganego statutem minimum do zarejestrowania funduszu…a jednak w ramach oferty zgromadzono z wpłat klientów więcej akty-wów niż pierwotnie planowano! inwestorzy zaufali nowej strategii, za-ufali doradcom, ale przede wszystkim swoimi wpłatami „podpisali się” pod ideą strategii multiasset. zgodzili się z tym, że rozsądna inwestycja to inwestycja zdywersyfikowana...

Podczas subskryPcji ProPonowano klientom, żeby MARC stAnowił około 15–20 pRoC. iCh poRt- fela, aby była to jego aktywna, dynamiczna część, natomiast kolejne jego elementy mogą być już dużo bardziej zachowawcze. istotne było także – co klienci często podkreślali w rozmowach – że inwestycję rozpo- częto na bardzo przecenionym rynku, co przy realizacji zakładanego sce- nariusza, dodatkowo wzmocni potencjał wzrostu tego funduszu. Wbrew malkontentom okazało się, że wiara w rozsądek i wolę korzystania przez klientów z dobrych produktów inwestycyjnych była uzasadniona. nie ku-pują oni tylko na historycznych maksimach indeksów, kiedy to – jak twier- dzą niektórzy – wykorzystuje się bezwzględnie rewelacyjne wyniki poprze- dnich okresów, albo też w okresach niepewności rynkowej uciekają wyłącz- nie do lokat bankowych. klienci są już naprawdę dobrze wyedukowani. Dostrzegają możliwości, jakie niosą ze sobą nowe propozycje i zaczynają budować zdywersyfikowane portfele.to dobrze wróży rynkowi… i samym klientom.

Okazało się, że dobre produkty można sprzedawać nawet w trudnym dla rynku okresie…

60% 15-20%

10% 10%

Page 14: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

felieton gospodarczy

W dobie powszechnego szufladkowania ludzi i pomysłów, coraz częściej chodzi mi po głowie idea jakiejś wielkiej syntezy myśli ekonomicznej.

r o B e r t g w i a z D o w s k ic E n t r u m a d a m a s m i t h a

j ak skrytykowałem pomysł han-dlu emisjami CO2 usłyszałem, że przecież wymyślił to sam Milton Friedman. A czy Friedman mu-siał mieć rację we wszystkim,

tylko dlatego, że był liberałem? Dla so-cjalistów liberalizm Friedmana to wystar-czający dowód, że we wszystkim musiał się on mylić. A ja dla odmiany dostrzegam ciekawe elementy w niektórych doktry-nach socjalistycznych. Za taką uważam doktrynę tak zwanej „okrężnej przyczyno-wości” Gunnara Myrdala. Nomen omen, ten jeden z „ojców założycieli” szwedzkiej socjaldemokracji dostał za swoją teorię Nagrodę Nobla w tym samym roku, co za-gorzały przeciwnik socjalizmu – Friedrich Hayek. Komitet Noblowski próbował wy-dać wyrok salomonowy: nagrodę otrzyma-li przedstawiciele dwóch zupełnie różnych szkół. Był za to zresztą krytykowany. Ale może było w tym podziale Nagrody No-bla jakieś proroctwo. Myrdal był socjal-

demokratą w przekonaniach politycznych i zwolennikiem tak zwanego liberalizmu socjalnego w ekonomii. Ale jego teoria metodologiczna, którą wykorzystywał do badania źródeł nędzy, może i powinna być powszechniej wykorzystywana w analizie ekonomicznej. W tej teorii łańcuch przy-czynowo-skutkowy różnych wydarzeń jest spięty w koło, co upodobnia ją do cyberne-tycznych lub biologicznych modeli sprzę-żeń zwrotnych, które powodują, że jakaś sytuacja lub zdarzenie może być zarazem przyczyną samej siebie.

taki układ okrężny nie może być istotnie zmieniony za pomocą punktowych reform jednoczynnikowych, których wpro-wadzenie może doprowadzić do kumulacji innych elementów negatywnych, wpływa-jących zwrotnie na siebie. Szansę na sukces w okrężnym układzie zamkniętym ma tyl-ko wieloczynnikowa strategia reform, która polega na jednoczesnym lub przynajmniej odpowiednio skoordynowanym oddziały-waniu na wszystkie elementy zamknięte w kole przyczyn. Czy nie warto spojrzeć

14

KryZySA DOKTrynAokrężnej przyczynowości

Page 15: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

na dzisiejszy kryzys finansowy w taki właśnie

szerszy sposób?Pomysł, by gasić po-

żar na rynkach finan- sowych za pomocą ko-

lejnego strumienia pienię-dzy, w dłuższej perspekty-

wie zrodzi jeszcze większe problemy od tych, którym teraz próbuje się zapobiegać.

bo przEciEż mamy do czynienia nie z kolejnymi in-

strumentami pochodnymi, kreowa-nymi przez instytucje finansowe, tylko

z konkretnymi pieniędzmi, które rządy muszą w taki czy inny sposób odebrać po-datnikom: dzisiejszym i przyszłym (ten zwiększony deficyt ktoś w końcu będzie musiał spłacić). A im mniej pieniędzy zosta-je w kieszeniach podatników, tym mniejszy

15

jest ich poziom oszczędności (gorzej dla banków oczekujących wsparcia rządów) i mniejszy poziom konsumpcji (gorzej dla producentów różnych dóbr, którzy także oczekują wsparcia rządu – vide przemysł samochodowy).

różnica jEst taka, żE rządy na całym świEciE wydają miliardy

na ukierunkowane działania wspierające najsilniejsze grupy interesów (czego skutki od razu widać), a miliardy podatników na całym świecie wydają pieniądze na swoje własne cele (czego skutków od razu nie wi-dać). Pisał o tym Frederic Bastiat w słynnej książeczce „Co widać i czego nie widać”. Wszystkim pocieszającym mieszczanina, którego syn wybił szybę, że jest w tym ja-kaś korzyść społeczna, bo przecież szklarz też musi zarobić, Bastiat odpowiedział, że zarobek szklarza od razu widać. Nie widać natomiast, że skoro mieszczanin wydał na szklarza, to tych samych pieniędzy nie wyda na coś innego – na przykład buty, albo książki. Podobnie jest z podatkami. Jeśli rząd odbierze pieniądze podatni-kom, to wydadzą oni mniej na dobra, któ-re chcieliby kupić. Jacyś producenci stracą przychód, który by uzyskali, gdyby rząd nie podwyższył podatków.

jak pisał jEan baptistE say: „Skutek łatwo odróżnić od przyczyny, je-żeli przyczyna poprzedza skutek, ale kiedy ich działanie jest ciągłe i trwają one równo- cześnie, to skutek można przyjąć za przy-czynę”. W ekonomii każdy czyn nie po-ciąga zwykle jednego, a wiele następstw. Z nich jedne są natychmiastowe – te wi-dać, a inne pojawiają się stopniowo – tych nie widać. Ważne, żeby można było je przewidzieć. Między złym a dobrym eko-nomistą jest tylko jedna różnica: pierwszy dostrzega i bierze pod uwagę tylko skutki widoczne i bezpośrednie, drugi przewiduje również odległe. Jeżeli spojrzymy na „koło przyczyn” obecnego kryzysu, to dostrzeże-my, że „punktowe reformy” nic tu nie po-mogą. Świat musi wrócić w końcu do ko-rzeni, czyli stanu, w którym pieniądz jest nie tylko środkiem wymiany towarów, ale i prawdziwym towarem, w którym podaż poprzedza popyt i w którym zdolność kre-dytowa jest zdolnością kredytową, o czym będzie w następnym felietonie. •

Page 16: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

gwiazdy inwestują gymnasion

16

BIZnES Z MISją

Page 17: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Byli wspaniałymi sportowcami. I takimi okazali się biznesmenami. Założyciele sieci fi tness klubów Gymnasion już na starcie pokonali konkurencję. Ich sukces można tłumaczyć zarówno świetną intuicją, jak i faktem, że działają z misją.

IrEnEUSZ

WESOłOWSKI,

MArIUSZ CZErKAWSKI

i JaceK wszoŁa

– trzej muszkieterowie

walczący o lepsze samo-

poczucie Polaków

17

Byli wspaniałymi sportowcami. I takimi okazali się biznesmenami. Założyciele sieci fi tness klubów Gymnasion już na starcie pokonali konkurencję. Ich sukces można tłumaczyć zarówno świetną intuicją, jak i faktem, że działają z misją. BIZnES Z MISją

Skąd się wziął pomysł na prowadzenie fi t-ness klubu?Jacek Wszoła: Zrodził się w mojej głowiew 1978 roku, kiedy byłem w Stanach. Jeden ze startów odbywał się w Nowym Jorkui nie miałem tam gdzie trenować. Na szczę-ście Włodzimierz Sokołowski, wspaniały tyczkarz, załatwił mi „wejście” do jedne-go klubu. Był to o tyle ciekawy obiekt, że na antresoli znajdowała się 250-metrowa bieżnia. Trenując tam, myślałem, że fajnie by było coś takiego mieć. Oczywiście pol-skie realia skutecznie odpędzały te myśli. Wiele lat później zwierzyłem się z tego po-mysłu Irkowi. Początkowo uznaliśmy, że to jakaś abstrakcyjna idea, nie istniały obiek-ty, w których moglibyśmy otworzyć tak duży klub, jak planowaliśmy. Nic też nie zapowiadało, by ta sytuacja szybko miała ulec zmianie. Ale w pewnym momencie przyszedł inwestor, który komercjalizował centrum handlowe na ul. Puławskiej, roz-winął przed nami schemat tamtego obiektu i wskazał, gdzie mogłaby powstać nasza si-łownia. Projektu nie udałoby się zrealizo-wać, gdyby nie poparcie Stanisława Stefana Paszczyka, zmarłego kilka tygodni temu. Jego aprobata przekonała nas, że jesteśmy na dobrej drodze.Ireneusz Wesołowski: Pomysł na gim-nazjony zrodził się 2,5 tysiąca lat temu.

Myślę, że obaj byśmy sobie życzyli, żeby ludzie, tak jak w starożytnej Grecji,

znajdowali czas na relaks i ćwi-czenia. Fakt, że zaczęliśmy re-alizować swoje marzenia, jest w dużej mierze zasługą naszej sportowej przeszłości, dzięki

której znaliśmy tę branżę. Nie bez znaczenia było to, że na naszych

oczach społeczeństwo polskie bogaciło się, ale kompletnie zaniedbywało swoje zdro-wie – kupowało samochody, przesiadywało w restauracjach i tyło. To był czynnik, który uruchomił tok myślenia o fi tness klubach. Chcieliśmy zmienić stereotypy, bo wtedy siłownia kojarzyła się jedynie z klubemw piwnicy i osiłkami, którzy mocno wspo-magają się odżywkami.

Z tego wynika, że Panowie mają misję...I.W.: Można tak powiedzieć. Chcemy prze-konać ludzi, jakie korzyści przynosi zdro-wy tryb życia: że lepiej się wygląda, jest się zdrowszym, ma się lepsze samopoczucie, więcej chęci i energii. Dobrze by było, żeby Polacy zakodowali sobie, że aktywność

Page 18: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

fizyczna to taka sama konieczność jak zje-dzenie obiadu. W ludziach pokutuje myl-ne przekonanie, że aby dobrze wyglądać, trzeba wykonywać nie wiadomo jak cięż-kie ćwiczenia. To nieprawda. Najlepsze efekty uzyskuje się ćwicząc umiarkowanie, ale systematycznie. I to jest nasza misja, a że za nią idą pieniądze – to drugorzędna sprawa. Tak samo jest w sporcie. Zawodnik nie powinien myśleć, ile pieniędzy zarabia (tak jak nasi piłkarze), tylko dążyć do bycia najlepszym. My chcemy być najlepsi. Chcemy prowadzić edukację na szeroką skalę, np. w telewizji. Może kiedyś uda nam się sponsorować lekkoatletów. Od dawna organizujemy wycieczki, wyjaz-dy narciarskie, wydajemy własne pismo, mamy telewizję emitowaną do naszych klubów. Mamy bardzo dużo pomysłów.J.W.: Myślimy o pomocy tym, którzy wiążą swoją przyszłość z wyczynowym uprawia-niem sportu. Opiekujemy się chłopakiem, który u nas pracuje i który jest jednym z najlepszych skoczków wzwyż w naszej historii – skacze 2,31 m!

Wiem, że wciągają Panowie w swoje dzia-łania inne firmy.I.W.: Z przyjemnością otaczamy się duży-mi partnerami, bo jeśli wokół nas są zna-ni, to my też zaczynamy być traktowani poważniej. Ale każdy partner, z którym współpracujemy, jest związany z rekreacją. Współpracujemy z Nike, firma jest naszym wyłącznym partnerem, ubiera nas. Uda-ło się nam przekonać ich do wspólnych

działań, ponieważ oni też mają misję, m.in. namawiają ludzi do biegania. J.W.: Włączamy się w różne akcje. Ostat-nio braliśmy udział w serii meczów chary-tatywnych organizowanych przez Stowa-rzyszenie Byłych Piłkarzy Zawodowych na rzecz Rehabilitacji Filipa, który stra-cił nogę w metrze. W zeszłym roku nasi klienci zebrali dwie ciężarówki sprzętu, zabawek, ubrań dla potrzebujących dzieci. Współpracujemy także z Fundacją TVN. I.W.: Mamy też szeroko rozwiniętą współ-pracę z komitetem olimpijskim.

Czy sukces przeszedł Panów oczekiwania, czy mieliście apetyt na więcej?J.W.: Jesteśmy spokojni o przyszłość nasze-go biznesu. W tym sensie można mówić, że osiągnęliśmy sukces. Choć jest w nas

pewna irytacja, gdy uświadamiamy sobie, że moglibyśmy mieć 200 klubów, a nie 30. Polacy wciąż nie chcą ćwiczyć. I.W.: Jest to bardzo rozwojowa branża. Po-tencjał jest na kilka takich sieci jak nasza, ale niestety chętnych nie ma. Inna sprawa, że w Polsce nie mamy konkurencji. Naj-

większy rywal ma chyba trzy kluby. J.W.: Ale można więcej i lepiej.

I.W.: Wielu fachowców ze świa-ta biznesu uważa, że nie doce- niamy w pełni tego, do czego doszliśmy, że marka Gymna-

sion jest tak rozpoznawalna. My nie myślimy o tym, że nasz brand

ma wartość milionową, my robiliśmy to, co mieliśmy do zrobienia, co robiliśmy do tej pory. Nam ogromną satysfakcję daje to, że obsługujemy kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Ale chcemy jeszcze więcej. J.W.: Myślę, że jakimś wyznacznikiem tego sukcesu są nagrody, jakie otrzymujemy. W 2000 roku było to światowe wyróżnienie za wystrój naszego klubu, łączący motywy starożytne z nowoczesnością. W naszym parlamencie dostaliśmy, chyba jako jedyni, medal europejski za jakość, koncepcję i ob-sługę klientów.

Czy sukces Gymnasionu można tłumaczyć właśnie tym, że Panowie przede wszyst-kim wypełniają misję? Inni sportowcy przecież też próbowali zakładać kluby…

18

gwiazdy inwestują gymnasion

W 1978 rOKU jACEK

WSZOłA trenował

w nowojorskim fitness

klubie, gdzie zrodził się

pomysł gymnasionów

MOSKWA 1980

– pan Jacek musiał

zadowolić się srebrem,

przegrywając

z „nafaszerowanym”

nRd-owcem...

Page 19: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

I.W.: Nam się udało przede wszystkim dlatego, że się uzupełniamy. Stworzyliśmy drużynę, w której biznesowo są być może średni zawodnicy, ale razem mają ogromny potencjał.

Czy do sukcesu mogło się przyczynić dołą-czenie do teamu Mariusza Czerkawskiego i firmowanie Gymnasionu jego twarzą?I.W.: Każda osoba w naszym teamie wnosi dodatkowe wartości. Akurat tak się złoży-ło, że Mariusz dołączył do nas u szczytu swojej kariery: młody, bardzo znany i nie-skażony udziałem w żadnych reklamach. J.W.: Oczywiście, Mariusz stanowi wspa-niały element wizerunkowy dla Gymna-sionu. Dołączenie do naszej drużyny wciąż aktywnej gwiazdy sportu miało dla nas duże znaczenie. Inwestując swoje pienią-dze, Mariusz docenił nie tylko jakość ofer-ty, ale także klasę biznesu, jaki robimy. I.W.: W mniejszych miastach „działanie” Mariusza i Jacka jest od razu widoczne.

Skąd pomysł na osobne kluby dla kobiet?I.W.: Bo kobiety w ogóle nas bardziej inte-resują (śmiech).J.W.: Od początku ponad 60 proc. naszych klientów stanowiły kobiety. To był dla nas oczywisty sygnał. I.W.: Zauważyliśmy, że kobiety wiedzą po co ćwiczą, są bardziej systematyczne i dużo więcej niż mężczyźni wydają na swój wy-gląd. Poza tym kobiety w ciąży i starsze pa-nie nie chciały ćwiczyć w koedukacyjnych klubach. I tak powstały Gymnasiony tylko dla kobiet. Pomysł się sprawdził!

Dlaczego zdecydowali się Panowie wyjść poza Warszawę?I.W.: W zasadzie od początku marzyliśmy o stworzeniu ogólnopolskiej sieci. J.W.: Często nasze pojawienie się w jakiejś miejscowości jest przypadkiem. Po prostu nadarza się dobra okazja, fajna lokalizacja. I.W.: Niejednokrotnie decydujemy się na miejsca, w których żadna konkurencja nie zaryzykowałaby otwarcia klubu. A nam wystarczy to, że nie dokładamy do interesu. Niebawem otworzymy klub w Opolu. Ro-bimy tam nawet ścieżki biegowe. Chcemy, żeby dzięki Gymnasionowi Opole stało się miastem ludzi aktywnych. Dzięki temu nie jesteśmy postrzegani jako ci, którzy liczą pieniądze, ale przede wszystkim jako byli sportowcy promujący kulturę fizyczną, za-chęcający ludzi do uprawiania sportu.

19

J.W.: Wykorzystujemy efekt skali, w jakiej działamy i dlatego nie musimy w nowym miejscu od razu zacząć od zarabiania...

jaki jest cel Panów działań?J.W.: Chyba to jest najtrudniej określić. Nie mamy strategicznych granic. To, co przy-niesie przyszłość, jest dla nas niewiadomą. Jedno jest pewne, z nikim się nie ścigamy. Budujemy swoje. I.W.: Można by było oczywiście sprzedać sieć, na pewno znalazłoby się kilku chęt- nych. Być może nawet na początku mie-liśmy takie plany, ale po jakimś czasie stwierdziliśmy, że jesteśmy stworzeni do krzewienia tej idei.

Czy napotykali Panowie jakieś przeszkody w realizacji swoich zamierzeń?I.W.: Jak już wspomniałem, najwięk-szym problemem są Polacy. W latach 90. wszyscy myśleli, że wraz z bogaceniem się społeczeństwa proporcjonalnie wzrosną wydatki na zdrowie i sport. Niestety, to tak nie zadziałało. Polacy nie rozumieją, że brak aktywności fizycznej to ślepa uliczka, która w konsekwencji prowadzi do wzrostu wydatków na leczenie. A przecież wiado-mo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

Czy były momenty, kiedy myśleliście: „Po co nam to było”?J.W.: One są bez przerwy.I.W.: Są spowodowane ciągle jedną i tą samą rzeczą – niepoważnym traktowaniem tej branży. Banki do tej pory uważają rekre-ację za zło konieczne, myślą o tym wciąż jako o siłowniach w piwnicach, a przecież chociażby w Stanach branża rekreacyjna znajduje się w pierwszej trójce najlepiej za-rabiających. Na pewno byłoby łatwiej, gdy-byśmy nie przecierali szlaków. W zasadzie cieszymy się, że dzięki nam jakiś Jan Ko-walski, który zamarzy o otwarciu fitness

klubu, będzie miał łatwiej, bo będzie mógł się powoływać na nasz sukces.

jakie są najbliższe plany związane z rozwo-jem Gymnasionu?I.W.: Szykujemy się do otwarcia kilku no-wych klubów. Współsponsorujemy wypra-wę 13 kobiet na Kilimandżaro – dajemy im swoją wiedzę, możliwość treningu, pomoc trenerów, wstępne badanie. Jedną z tych kobiet jest Małgosia Foremniak. Być może niedługo zaczniemy produkować swoją wodę mineralną. Za chwilę uruchomimy sklep internetowy. Im więcej klientów, tym więcej się rodzi pomysłów.J.W.: Polepszamy naszą telewizję i już zaczynają się ustawiać w kolejce reklamo-dawcy, ponieważ w naszych klientach do-strzegli fantastyczną grupę docelową. Czy wcześniej mieli Panowie inne pomysły na biznes? J.W.: Wcześniej oczywiście były najróż-niejsze pomysły. Część z nich realizowali-śmy wspólnie, częściowo nasze drogi biz-nesowe się rozchodziły. Pierwszy projekt, który zrealizowaliśmy z powodzeniem, to był sklep sportowy założony w 1997 roku. I.W.: Wtedy po raz pierwszy przeko-naliśmy się, że nie działają u nas wzorce z Zachodu. Widzieliśmy, że Niemcy sprze-dawali wtedy rocznie 15 mln par butów sportowych z bieżących kolekcji, a w Polsce sprzedawał się milion. Dostrzegliśmy więc potencjał. Ale okazało się to złudzeniem, bo Polak nie jest aktywny i ma jedną parę butów sportowych na całe życie.

r o z m a w i a ł a :

k a t a r z y n a g r a B o w s k a

Kobiety mają zdecydowanie większą świadomość, wiedzą, po co ćwiczą, są bardziej systematyczne i dużo więcej niż mężczyźni wydają na swój wygląd.

Gymnasion

Ogólnopolska sieć 28 klubów fitness (13 pełnowymia-

rowych i 15 dla kobiet), o łącznej powierzchni użytko-

wej ok. 17 500 mkw., zlokalizowanych w galeriach

i centrach handlowych oraz budynkach biurowych.

założyciele:

Jacek Wszoła: lekkoatleta, mistrz olimpijski

w skoku wzwyż na igrzyskach w montrealu (1976),

wicemistrz w moskwie (1980), halowy mistrz i wice-

mistrz europy, jedenastokrotny mistrz polski, rekor-

dzista świata (rekord życiowy – 2,35 m);

Ireneusz Wesołowski: lekkoatleta, mistrz i rekordzi-

sta polski (2,21 m ) w skoku wzwyż stylem przerzu-

towym;

Mariusz Czerkawski: znakomity hokeista, grający

w lidze polskiej, szwedzkiej i nhL.

Page 20: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

20

ekspert odpowiada

G r z E G o r z ł ę t o c h a

d O r a d c a i n w E s t y c y j n y

N egatywne skutki kryzysu na domowe finanse można jednak złagodzić, zachowu-jąc odpowiednią ostrożność w decyzjach finansowych.

Zjawiska towarzyszące kryzysowi można także wykorzystać jako okazję dla realizacji naszych indywidualnych celów. Przyjrzyj-my się zatem kilku tradycyjnym zalece-niom, których zastosowanie pozwoli nam łatwiej przebrnąć przez okres finansowych zawirowań.

zGromadź fundusz na „czarną Godzinę”Jednym z klasycznych zaleceń finansów osobistych jest zgromadzenie funduszu re-zerwowego, którego wysokość nie powinna być niższa niż 3–6-krotność naszych mie-sięcznych dochodów. Są to środki, których możemy użyć w nieprzewidzianych oko-licznościach, takich jak utrata zatrudnienia czy nagła choroba. Pomogą one przetrwać trudny okres bez znacznego obniżenia po-ziomu życia. Środki te powinny być bez-piecznie zainwestowane, np. na koncie oszczędnościowym albo w funduszu pie-niężnym. Jeśli obciążają nas stałe zobowią-zania, potrzeba posiadania odpowiedniej rezerwy finansowej rośnie.

oszczędzaniE dłuGotErminowEPytani o cele oszczędzania, najczęściej mamy problem z ich jasnym zdefiniowa-niem, niekiedy po prostu kierujemy się chęcią posiadania pewnych oszczędności jako zabezpieczenia na przyszłość. Tym-czasem wiele przyszłych potrzeb finan-sowych możemy dość łatwo przewidzieć i, co więcej, określić poziom oszczędności, jakie chcielibyśmy zgromadzić na te cele. Jedna z podstawowych potrzeb to finan-sowanie emerytury. Składająca się z dwóch obowiązkowych filarów będzie niemal na pewno dla większości z nas niesatysfak-cjonująca (i zdecydowanie niższa, w kate-goriach relacji świadczenia do zarobków przed okresem emerytalnym, niż obecnie). Podstawowym celem reformy emerytalnej było bowiem zapewnienie bezpiecznego finansowania emerytur w warunkach sta-rzejącego się społeczeństwa, a nie podwyż-szenie ich wysokości. Ciężar zapewnienia godnych emerytur został zatem przesunię-ty na nas.Jeśli nie chcemy ponosić nadmiernych ob-ciążeń, powinniśmy zacząć oszczędzanie

jak najwcześniej. Doradcy finansowi na Zachodzie wskazują, że najlepiej zrobić to nie później niż w wieku 35 lat. Proste obliczenia tę tezę potwierdzają. Zakładając realny (pomijający wpływ inflacji) zysk na poziomie 5 proc. rocznie w okresie oszczę-dzania i 2 proc. w okresie emerytalnym, powinniśmy oszczędzać ok. 200 zł przez 30 lat, by uzyskać dodatkową emeryturę na poziomie ok. 1000 zł. Emerytura ta byłaby wypłacana przez kolejne 17 lat, co odpo-wiada średniej oczekiwanej długości życia dla przechodzącego na emeryturę 65-latka. Dla porównania, jeśli oszczędzanie roz-poczniemy 10 lat później, czyli przykłado-wo w wieku 45 lat, wówczas oszczędzając comiesięczną kwotę 200 zł przez 20 lat, zgromadzimy ok. 81 000 zł, co umożliwi podwyższenie emerytury o niecałe 500 zł. Pamiętajmy też, że realny (powyżej in-flacji) 5-proc. zysk mamy szansę uzyskać, inwestując właściwie tylko w akcje lub fundusze akcyjne. Znaczenie tego, jak oszczędzamy i kiedy zaczniemy, jest więc jasne. Okresowa dekoniunktura czy nawet

Załamania koniunktury i kryzysy gospodarcze są źródłem potencjalnych zagrożeń dla naszych osobistych finansów.

Wykorzystanie szans,unikanie zagrożeń

Page 21: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

21

spadki wartości akcji tak duże jak obserwo-wane obecnie, nie powinny nas zniechęcać do wyboru właściwej strategii. Przeciwnie, jeśli liczymy na zysk w długim terminie, to okresowy spadek jest tylko okazją, którą warto wykorzystać dla zwiększenia zysków w przyszłości.

ostrożniE z krEdytEmKredyt mieszkaniowy to przeważnie naj-większe zobowiązanie finansowe, jakie za-ciągamy, a wartość nabytej nieruchomości jest często największym składnikiem na-szego majątku. Zakupowi mieszkania lub domu towarzyszą z reguły emocje, które utrudniają właściwą ocenę skutków finan-sowych podjętej decyzji. Często jedynym kryterium, jakim się kierujemy, jest ocena wysokości prognozowanej raty. Tymcza-sem lista zagadnień, które powinniśmy rozważyć przed zakupem mieszkania, jest znacznie dłuższa i obejmuje m.in. roz-ważenie alternatywy w postaci wynajmu mieszkania, zgromadzenie odpowiedniego wkładu własnego, relację wartości raty do bieżących zarobków, czy w końcu wybór waluty kredytu.Wynajem mieszkania traktujemy najczę-ściej jako gorszą alternatywę niż jego za-kup, a wydatki związane z czynszem za wy-najem uważamy (niesłusznie) za stracone. Aby w prosty sposób porównać koszt zwią-zany z wynajmem i zakupem, powinniśmy z jednej strony – dodać roczne odsetki od kredytu, a także utracone oprocentowanie od wkładu własnego, a z drugiej – policzyć roczny koszt wynajmu. Jeśli relacja ta jest wyraźnie niekorzystna dla kosztu bezpo- średniego zakupu (a tak było w ostatnich la-tach), jest to sygnał, który może świadczyć o zbyt wysokiej cenie mieszkań. W takich sytuacjach często lepiej poczekać jakiś czas z zakupem mieszkania, gromadząc wkład własny na przyszły zakup. Inne zalecenie, które warto uwzględnić przy zaciąganiu kredytu, to relacja warto-ści raty do bieżących zarobków, która nie powinna przekraczać 30 proc. Ważne rów-nież, by uwzględnić wysokość pozostałych zobowiązań kredytowych (np. pożyczki samochodowej, długu na kartach kredy-towych) tak, aby łączna wartość rat nie przekraczała 35 proc. naszych regularnych dochodów. Łączna wartość zaciągniętego kredytu nie powinna natomiast przekra-czać 3–4-krotności naszych rocznych za-robków. Dodatkowo zgromadzenie wkła-

du własnego na poziomie przynajmniej 20 proc. wartości mieszkania, umożliwi nam zmniejszenie kosztów kredytu i wyrobi na-wyk systematycznego odkładania pienię-dzy, co złagodzi dotkliwość późniejszych spłat kredytu. Bardzo istotne znaczenie ma także wybór waluty kredytu. Popularność kredytów walutowych wynika ze znacznie niższego kosztu oprocentowania, a także obserwo-wanej w ostatnich latach tendencji umac-niania się złotego. Tendencje rynkowe mają jednak to do siebie, że mogą się (przejściowo lub na dłużej) odwrócić. Zaciągając kredyt, powinniśmy przede wszystkim uwzględnić ewentualność realizacji pesymistycznego scenariusza. Jak na przykład radykalny, 40-procentowy spadek wartości złotego wpłynąłby na wysokość naszych zobowią-zań? Czy nie pogorszyłby istotnie naszej zdolności do spłaty kredytu? Czy nie unie-możliwiłby wcześniejszej spłaty kredytu, jeśli taką planujemy? Jeśli odpowiedź na któreś z powyższych pytań jest negatywna, rezygnacja z pokusy zaciągnięcia kredytu walutowego, mimo niższej bieżącej raty, zwiększy szanse, że zawirowania rynkowe nie zagrożą istotnie naszej przyszłej sytu-acji finansowej.

Poszukiwanie okazJi inwestycyJneJTrudne okresy w gospodarce tworzą szan-se dla nas jako konsumentów i inwestorów.

Osoby planujące zakup nieruchomości mogą skorzystać z obniżki cen, a planujące inwestycje na dłuższy termin, wykorzystać przecenę instrumentów finansowych – np. akcji czy obligacji – jako potencjalną okazję inwestycyjną. Gdy przyjrzymy się załączo-nemu wykresowi indeksu WIG20, może-my dostrzec kilka okresów, gdy inwestowa-nie w akcje nawet przy relatywnie krótkim (2- lub 3-letnim) horyzoncie czasowym było bardzo opłacalne. Te okresy to lata 1995, 1998 i 2002. Rok 1995 to czas zała-mania po pierwszej hossie na naszej gieł-dzie. Rok 2002 – czas ostrej przeceny akcji po pęknięciu bańki internetowej. Również obecny kryzys stworzy prawdopodobnie okazję inwestycyjną, podobną do tych po-przednich. Oczywiście trudno odpowie-dzieć na pytanie, czy obecnie jest już najdo-godniejszy moment do zakupu akcji. Wiele wskaźników świadczy o tym, że akcje są obecnie stosunkowo tanie. Jeśli obawiamy się krótko- czy średnioterminowego ryzy-ka, możemy zakup akcji rozłożyć na kilka rat, lokując np. co miesiąc pewną sumę na przestrzeni roku. W ten sposób uśrednimy cenę zakupu i zmniejszymy prawdopodo-bieństwo, że cały zakup zostanie dokonany przed ewentualną dalszą przeceną. Zasto-sowanie opisanej strategii wymaga sporej samodyscypliny, która przeważnie jednak opłaci się, owocując znacznymi zyska-mi, gdy nastroje na rynkach finansowych ulegną poprawie. •

W y K r E S n O T O W A ń I n D E K S U W I G W S K A L I L O G A r y T M I C Z n E j 1 9 9 4 – 2 0 0 8

2006200420022000 2007200520032001 20081994 1995 1996 1997 1998 1999

70000

10000

Page 22: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

w trosce o klienta

dla każdego finanse i inwestycje

MiFID – co to takiego?Unia Europejska w trosce o nasze portfele

22

czym Jest mifiD?Unijna dyrektywa w sprawie rynków instrumentów finansowych (Markets in Financial Instruments Directive) usta-nawia spójne ramy prawne dla usług in-westycyjnych oraz rynków finansowych w państwach UE. Celem MiFID jest zwiększenie przejrzystości działania firm inwestycyjnych oraz podwyższenie stop-nia harmonizacji usług, aby zagwaranto-wać inwestorom wyższy poziom ochrony ich inwestycji.Przepisy MiFID mają zastosowanie w odniesieniu do wszystkich podmiotów świadczących usługi lub zajmujących się doradztwem w zakresie inwestycji, w szczególności domów maklerskich, to-warzystw funduszy inwestycyjnych oraz dystrybutorów produktów finansowych.

co mifiD oznacza Dla klientów?Głównym celem MiFID jest ochrona klientów. Firmy inwestycyjne zobowią-zane są działać uczciwie, sprawiedliwie i profesjonalnie, zgodnie z najlepiej po-jętymi interesami klientów. Mają one obowiązek ustalenia sprzeczności inte-resów występujących między nimi a ich klientami lub między klientami, wystę-pujących w toku świadczenia wszelkiego rodzaju usług inwestycyjnych.Informacje kierowane przez firmy in-westycyjne do klientów powinny być rzetelne, niebudzące wątpliwości i nie-wprowadzające w błąd. Informacje do-tyczące instrumentów finansowych oraz proponowanych strategii inwestycyjnych powinny ponadto obejmować stosow-ne wytyczne oraz ostrzeżenia o ryzyku związanym z inwestycjami w takie in-strumenty. Zobowiązuje to instytucje finansowe do badania klientów m.in. pod względem doświadczenia w inwe-stowaniu, wiedzy o instrumentach finan-sowych, rozumienia produktu – każdy

z klientów powinien zostać przypisany do jednej z kategorii w oparciu o kry-teria nakładane przez MiFID, takie jak wielkość aktywów finansowych, wiedza i doświadczenie.Na instytucji finansowej ciąży obowią-zek uświadomienia klientowi ryzyka towarzyszącego danej inwestycji, zaś in-strumenty finansowe powinny być skon-struowane w taki sposób, aby klienci lub potencjalni klienci mogli zrozumieć charakter i ryzyko związane z usługą inwestycyjną oraz określonym rodzajem oferowanego instrumentu finansowego, a tym samym mogli podjąć świadome decyzje inwestycyjne. Firmy inwestycyj-ne zobowiązane są dokonać oceny, czy przewidziana usługa inwestycyjna lub produkt są odpowiednie dla klienta. Je-żeli firma ta uważa, że produkt lub usłu-ga nie są odpowiednie dla danej osoby, wówczas powinna odpowiednio ostrzec klienta. Jednocześnie firmy inwestycyjne zobo-wiązane są do realizacji zleceń na warun-kach najbardziej korzystnych dla klienta (best execution) – oznacza to, że od in-

stytucji finansowej klient ma prawo wy-magać, by realizując zlecenie, uwzględ-niła nie tylko cenę i koszty, ale również czas realizacji i prawdopodobieństwo realizacji oraz rozliczenia, a także cha-rakter czy wielkość inwestycji.

oD kieDy mifiD zacznie obowiązywać w polscE?Dyrektywy formalnie wiążą wyłącznie wskazane państwa Unii Europejskiej i do czasu inkorporowania postanowień danej dyrektywy do ich wewnętrznego prawa, nie mogą one skutkować bezpo-średnio. Dyrektywa MiFID nie została dotychczas zaimplementowana przez polskiego ustawodawcę, jednakże wiele wynikających z niej regulacji pochodzi z najlepszych praktyk rynkowych i jest wprowadzana przez instytucje finan-sowe, niezależnie od terminu wejścia w życie polskich przepisów wdrażają-cych MiFID.

krzysztof rożko

radca Prawny

wołoszański, rożko i partnerzy

– kancElaria radców Prawnych

ZDAnIEM EKSPErTA...zgodnie z założeniem miFiD, klient przed zawarciem umowy z brokerem powinien zostać

zbadany. Będzie to polegało na wypełnieniu ankiety*, której celem będzie sprawdzenie, czy

dana usługa (np. inwestowanie w derywaty) jest dla klienta odpowiednia. jeżeli klient odmówi

wypełnienia ankiety, firma ostrzeże go, że nie może dokonać oceny odpowiedniości usługi.

natomiast gdy po analizie danych przez brokera dana usługa okaże się nieodpowiednia, firma

będzie zobowiązana poinformować o tym klienta. Ostateczną decyzję inwestycyjną podejmie

klient, ale dostanie informację, która zasygnalizuje możliwe problemy. W przypadku usługi

zarządzania portfelem lub doradztwa inwestycyjnego miFiD przyjął zmodyfikowane reguły

– zakres badania klienta będzie szerszy i firma inwestycyjna nie może zalecać usługi zarządza-

nia, jeśli nie uzyska określonych informacji od klienta.

łukasz dajnowicz

komisja nadzoru FinansoweGo

*wzór ankiety (kwestionariusza) prezentujemy na stronie 50. zapraszamy do udziału w konkursie.

Page 23: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

ten Pierwszy razjuż 25 marca 2003 roku pojawiła się w mediach informacja przedstawicieli Bre Banku i towarzystw funduszy inwestycyj-nych, że „mBank przewiduje, iż do końca roku środki zainwestowane za pośrednic-twem internetowego supermarketu Fun-duszy inwestycyjnych przekroczą 300 mln zł. przez pierwsze pięć tygodni działalno-ści supermarketu otworzono 6400 kont inwestycyjnych w mBanku”. także klienci bankowości internetowej sez@am Banku Bph mogli nabywać fundusze inwestycyj-ne za pośrednictwem sieci. klienci Fortis Banku mogli kupować krajowe fundu-sze inwestycyjne, korzystając z systemu pl@net, a Fundusze inwestycyjne arka można obsługiwać w BzWBk24 internet.

eDukacJainwestowanie w fundusze przez internet nie jest więc kwestią ostatnich miesięcy. Oznacza to jednocześnie, że korzystanie z wirtualnej rzeczywistości przy inwesto-waniu jak najbardziej realnych pieniędzy staje się powszechne i jest bezpieczne.O tym, jak ważne jest to zjawisko świad-czy fakt, że organizowany jest bezpłatny kurs e-learningowy „Fundusze inwesty-cyjne – wiedza dla każdego”, skierowany do wszystkich studentów w kraju, który uczy m.in. zasad zarządzania fundusza-mi inwestycyjnymi przez internet. kurs, uruchomiony przez izbę zarządzających Funduszami i aktywami (izFia), cieszy się bardzo dużym powodzeniem.

innE nowE narzędzianiedawno pojawił się w sieci, wciąż udo-skonalany, monitor Funduszy inwestycyj-nych – internetowe narzędzie dla każde-go posiadacza takich funduszy. Dzięki tej

23

serwis transakcyJno-informacyJny

Fundusze przez InternetTrudno dzisiaj wyobrazić sobie nasze życie bez Internetu. I to w każdej jego dziedzinie: nauce, edukacji, rozrywce, przepływie informacji… Ten nowoczesny wymóg naszych czasów nie mógł ominąć świata finansów i inwestowania. Wymyślane są wciąż nowe narzędzia informatyczne wspomagające możliwość kontaktowania się firm z klientami.

aplikacji można na bieżąco kontrolować stan wszystkich swoich inwestycji. apli-kacja umożliwia stworzenie wirtualnego portfela swoich funduszy i na bieżąco oblicza zyski na podstawie aktualnych kursów, automatycznie aktualizowanych przez internet.

czas na BPH tfi Od listopada 2007 roku także klienci Bph tFi mogą korzystać bezpośrednio na stro-nie towarzystwa z nowego serwisu trans-akcyjno-informacyjnego (sti), służącego do zarządzania funduszami inwestycyj-nymi przez internet. Do tego czasu mieli dostęp do swoich inwestycji poprzez plat-formę internetową Banku Bph sez@m i m@kler lub przez innych dystrybutorów posiadających internetowe serwisy trans-akcyjne.

Po Pierwsze: wygoDa,po druGiE: bEzpiEczEństwopodstawowe zalety internetowego syste-mu sprzedaży funduszy inwestycyjnych to niskie lub całkowity (głównie w promo-cjach) brak opłat dystrybucyjnych dla jed-nostek wszystkich funduszy, duży wybór funduszy w jednym miejscu, składanie dyspozycji i zleceń, takich jak: nabycia, konwersji i odkupienia oraz sprawdzanie aktualnego stanu rejestrów przez 24 go-dziny na dobę, siedem dni w tygodniu. podobnie jak inne systemy transakcyjne dostępne w wirtualnym świecie, serwis transakcyjno-informacyjny wykorzystuje najbezpieczniejsze mechanizmy ochro-ny przekazywania danych. zastosowany w nim protokół transmisji ssL (secure socket Layer) 128 bitów zapewnia bezpie-czeństwo przesyłania danych w interne-cie. jest to rodzaj zabezpieczenia, który polega na kodowaniu danych.

jEśli się zdEcydujEsz...W celu skorzystania z serwisu transak-cyjno-informacyjnego Bph tFi wystarczy wypełnić wniosek rejestracyjny dostępny na stronie www.bphtfi.pl w sekcji „Fun-dusze on-line”.

produkty dostępnE w serwisie transakcyJno––informacyJnymBPH FIO Parasolowy z wydzielonymi subfunduszami:

p Bph skarbowy,

p Bph Obligacji 1,

p Bph Obligacji 2,

p Bph Obligacji europy Wschodzącej,

p Bph stabilnego Wzrostu,

p Bph aktywnego zarządzania,

p Bph akcji,

p Bph akcji Dynamicznych spółek,

p Bph akcji europy Wschodzącej,

p Bph nieruchomości europy Wschodzącej.

Indywidualne Plany Systematycznego Oszczędzania (IPSO).

SFIO Płynnościowy.

Ponadto w STI istnieje możliwość podglądu (bez możliwości składa-nia zleceń) wartości rejestrów następujących produktów:

p indywidualne plany Lokacyjne (ipL),

p pracownicze programy emerytalne (ppe),

p pracownicze programy Oszczędnościowe (ppO),

p indywidualne konta emerytalne (ike).

Page 24: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

24

ekspert odpowiada

t o m a s z P u B l i c e w i c za n a l i t y k a n a l i z y O n l i n E

D ziś wiele z tych osób nie chce słyszeć o giełdzie, funduszach, OFE itp. rzeczach. Mówi się, że najlepiej uczyć się na cudzych błędach, więc tym

bardziej powinniśmy wyciągnąć dla sie-bie wnioski z zaistniałej sytuacji. Problem jednak w tym, że mimo bolesnej nauczki nie chcemy się uczyć. Nie tylko na cudzych błędach, ale również na własnych.

dwa lata w piGułcENajpierw odważnie inwestowaliśmy w co-raz bardziej ryzykowne fundusze, z kul-minacją w połowie roku, gdy w okresie maj–lipiec łączne saldo wpłat i umorzeń do funduszy przekroczyło 15 mld PLN. Z tego 5 mld PLN trafiło do jednej z naj-bardziej ryzykownych kategorii: funduszy akcji małych i średnich spółek. Później przyszedł czas na zagranicę – skoro u nas giełda nie chce rosnąć, to znajdźmy rynki, na których nadal indeksy zyskują na war-tości. No i znaleźliśmy. Gdy Warszawski Indeks Giełdowy męczył się po lipcowych szczytach, indeksy giełd azjatyckich usta-nawiały nowe maksima. W prasie można było przeczytać, że chińska giełda rośnie, bo ich gospodarka rozwija się w niesa-mowitym tempie w związku z olimpiadą w Pekinie. I kupowaliśmy fundusze azja-tyckie, fundusze typu BRIC (inwestujące w „przyszłe światowe mocarstwo”: Brazy-lię, Rosję, Indie i Chiny), nie zważając na

to, że ryzyko na tych rynkach historycznie było zdecydowanie wyższe niż u nas. Gdy tamte rynki wyhamowały, okazało się, że zarabiać można jeszcze w Rosji i Ameryce Łacińskiej, korzystających na potęgę z ro-snących cen surowców. W międzyczasie banki zwietrzyły nowy interes: produkty strukturyzowane. To nic, że rynki surow-ców były po 5-letniej hossie. Wystarczyło zmontować zgrabną historię (np. o Chiń-czykach, którzy będą jeść coraz więcej, albo o Hindusach, którzy będą zużywać coraz więcej złota) oraz dołożyć do tego marke-ting. I rzeka miliardów popłynęła do tych produktów. Sprzedawcy zacierali ręce, za-rabiając często na strukturach więcej niż na dystrybucji funduszy. Istny amok. Jak już brakowało „story” to wyciągano 100-letnie wykresy, z których wynikało, że ropa może jeszcze wzrosnąć o 70 proc. To nic, że – hi-storycznie rzecz biorąc – zdarzało się to za-ledwie kilka razy i zawsze były to okolicz-

ności, delikatnie mówiąc, nieprzyjemne: a to I lub II wojna światowa, a to bankruc-two USA. Nie było rozmowy o ryzyku, nie było czasu na refleksję. Chcieliśmy zarabiać tu i teraz, najlepiej po 10 proc. tygodnio-wo. Z surowców zaczęliśmy się przesuwać w stronę inwestycji, które na własne potrze-by nazywam eleganckimi. Czysta energia, elektrownie wiatrowe, woda – któż z nas nie poprze tego typu rozwiązań, widząc zdjęcia, na których znika lodowa powłoka na Kilimandżaro? Dla opornych – SRI, czyli biznes odpowiedzialny społecznie.

czy czEGoś się nauczymy?Nie chodzi o to, aby dyskredytować te wszystkie rozwiązania. Wręcz przeciwnie – wiele z nich przyniesie zapewne ciekawe zyski, ale tylko w sytuacji, gdy do inwestycji dochodziło w odpowiednim czasie. Trud-no jest zarabiać na rynkach kapitałowych, zapominając o jednej podstawowej rzeczy: nie ma łatwych zysków. Każda hossa ma swoją historię i swoje ofiary. Niezależnie od tego, czy należymy do grona ofiar, czy nie, powinniśmy wyciągnąć z tego dla siebie pewne wnioski. Poniżej garść prak-tycznych przykładów, bo nie znajdziemy lepszego doradcy niż własny zdrowy rozsą-dek, który potencjalnie nic nie kosztuje. Ryzyko przed zyskami – zanim wsłucha-my się w obietnice (czynione rzecz jasna z odpowiednią klauzulą o tym, że dane historyczne nie muszą się powtórzyć w przyszłości), porozmawiajmy o ryzyku, o tym, jak dany produkt zachowywał się przed hossą. Aby uzmysłowić sobie roz-

Ostatnie kilka miesięcy doprowadziło do całkowitej zmiany nastawienia wielu Polaków do rynków finansowych. Bessa na rynkach akcji oraz kryzys w sektorze bankowym i na rynku pieniężnym spowodowały, że wiele osób traktujących rynki kapitałowe jak maszynki do zarabiania pieniędzy, odebrało srogą i często bolesną lekcję.

Uczmy się na błędach, najlepiej cudzych

Trudno jest zarabiać na rynkach kapitałowych, zapominając o jednej podstawowej rzeczy: nie ma łatwych zysków. Każda hossa ma swoją historię i swoje ofiary.

Page 25: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

25

miar ryzyka, zapytajmy o to, jak wygląda-ły wyniki danego produktu w najgorszym miesiącu w historii. Ten prosty test poka-załby, że na funduszach dłużnych również można tracić. Pełny cykl – większość rynków, a w kon-sekwencji większość produktów inwesty-cyjnych, ma charakter cykliczny. Starajmy się zatem oceniać wyniki obejmujące peł-ny cykl: hossę i bessę. Wiele produktów strukturyzowanych było oferowanych w oparciu o testy przeprowadzone na da-nych z poprzednich 3–4 lat, czyli z okresu obejmującego jedynie hossę. Nic zatem dziwnego, że statystyki dotyczące wyso-

kości zysków, czy odsetka zyskownych okresów wypadały wyśmienicie. Uwaga na nowe teorie – czasy internetowej hossy przyniosły tzw. nową ekonomię, schyłek ostatniej hossy to czas świetności teorii decouplingu (zgodnie z którą stopniowo słabnie siła oddziaływania rynku ame-rykańskiego na gospodarki pozostałych krajów, a zwłaszcza na rynki wschodzące). Obie miały sens, ale żadna z nich nie za-stąpiła starych zasad, którymi kierują się gospodarki czy rynki kapitałowe od wielu lat. Zbyt często dajemy się ponosić emo-cjom podpowiadającym, że „my pójdzie-my inną ścieżką”, że „teraz będzie inaczej”.

Doświadczenie uczy, że raczej nie będzie. Nic nie jest za darmo – nawet, a może szczególnie – doradztwo. Trudno oczeki-wać w tej dziedzinie usługi na odpowied-nim poziomie w sytuacji, gdy usługodawca jest wynagradzany od zrealizowanej sprze-daży, a nie od tego, czy dopasował produkt do naszych indywidualnych potrzeb. Kon-sekwencje tego modelu są dość przejrzyste: każda kolejna osoba opuszczająca placów-kę otrzymuje identyczny produkt. Rzecz jest szczególnie na czasie nawet w obecnej sytuacji, bo czy rzeczywiście każdy klient banku potrzebuje dziś tylko i wyłącznie lokaty? •

Page 26: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

pracownicze plany Emerytalne

dla każdego oszczędzanie na przyszłość

Zaplanuj jesień życiaEksperci zgodnie twierdzą, że jeśli chcesz być szczęśliwy (czytaj: zamożny) na emeryturze, wystarczy, że ją dobrze zaplanujesz. Bez tego zmuszony będziesz żyć poniżej standardu do jakiego przywykłeś.

26

co to Jest Pracowniczy Plan emerytalny?Jest to forma gromadzenia oszczędności na przyszłą emeryturę w ramach III filaru. Zasady tworzenia i funkcjonowania planu reguluje ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 r. o pracowniczych programach emerytal-nych. PPE jest formą zorganizowanego oszczędzania tworzoną z inicjatywy pra-codawcy. Może do niego przystąpić każdy pracownik, spełniający warunki określone w umowie zakładowej. To także program umożliwiający groma-

dzenie środków na przyszłą emeryturę, w ramach którego do wybranej instytucji finansowej odprowadzane są środki z ty-tułu składki podstawowej, którą finansuje pracodawca, oraz z tytułu składki dodat-kowej wnoszonej dobrowolnie przez pra-cownika.

jak będą liczonE nowE emerytury?Emerytura osób odchodzących na nią w latach 2009–2013 będzie składała się – w odpowiednich proporcjach – z obliczo-

nej na zasadach dotychczasowych oraz na nowych. Proporcje: w 2009 r. – odpo-wiednio 80% wg dotychczasowych zasad i 20% wg nowych, w 2010 r. – 70 i 30%; w 2011 r. – 55% i 45%, w 2012 r. – 35% i 65%, w 2013 r. – 20% i 80%.

Dlaczego PPe?Już teraz wiadomo, że emerytura po-chodząca z ZUS-u oraz OFE zapewni bezpieczeństwo finansowe najwyżej na minimalnym poziomie (patrz str. 7). Emerytura pochodząca z I i II filaru bę-dzie stanowiła jedynie ok. 40–50% ostat-niej pensji. Szansą na godziwą jesień życia jest więc uczestnictwo w III, dobrowol-nym, filarze.

korzyści dla pracodawcyOrganizując PPE, pracodawca zyskuje także instrument, za pomocą którego może poprawić i uatrakcyjnić wizerunek firmy. Ustanowienie programu może być czynnikiem motywującym pracowników do związania się z firmą, jak również bę-dzie stanowić dodatkowy atut przy wy-borze pracodawcy przez potencjalnych pracowników. Pracodawca, tworząc PPE, uczestniczy w materialnym zabezpiecze-niu emerytalnych potrzeb swoich pra- cowników, daje im także możliwość do-konywania własnych oszczędności w po-staci składki dodatkowej.

korzyści podatkowEOszczędzanie w ramach PPE daje korzy-ści podatkowe. Składka podstawowa nie jest traktowana jako część wynagrodze-nia z punktu widzenia ustalania składek ZUS, a dochody osiągane przez uczest-ników z inwestycji oraz wypłaty środków dokonywane na rzecz uczestnika lub osób uprawnionych do tych środków w razie jego śmierci, są wolne od podatku.

% OsZcZędnOści lOkOWanych W akcjE = 90 – WiEk OsZcZędZajacEgO W latachWIEK

do 25 lat

od 26 do 30 lat

od 31 do 35 lat

od 36 do 40 lat

od 41 do 45 lat

od 46 do 50 lat

od 51 do 55 lat

od 56 lat

F. AKCyjny

50%

40%

30%

20%

10%

0%

0%

0%

F. STABILnEGO WZrOSTU

50%

60%

70%

80%

90%

100%

87,50%

75%

F. PAPIEróW DłUżnyCH

0%

0%

0%

0%

0%

0%

12,50%

25%

W długim okresie się opłaca*

Średnie wyniki roczne

nA PrZESTrZEnI10 LAT

1982 19921962-1.3%

+0,5%

+17%

1972

nA PrZESTrZEnI15 LAT

19931962-0,3%

+14,3%

1977

nA PrZESTrZEnI20 LAT

1982 19921962-0,4%

+10,2%

1973

nA PrZESTrZEnI25 LAT

1987 19921962

+13,9%

1968

+9%

* stopy wzrotu w latach 1962-1992, giełda paryska cac 40

Page 27: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Na pewno zastanawiali się Państwo, jak zadbać o bezpieczną przyszłość swojego dziecka. W miarę upływu lat jego potrze-by, a także marzenia rosną. Jakie wydatki będą czekać rodziców, gdy ich potomek postanowi założyć własną firmę? Czy będą wtedy w stanie mu pomóc? Już teraz warto zatroszczyć się o środki, które okażą się niezbędne w przyszłości. Rozwiązanie proponowane przez Towarzystwa sprawi, że oszczędności będą podążały za rosną-cymi potrzebami Państwa dzieci.PSO został opracowany z myślą o tych, którzy oczekują przede wszystkim bezpiecznej, stabilnej i przyszłościo- wej inwestycji, która nie obciąży ich bu- dżetu domowego. Nie są wymagane wpła- ty wielkich kwot – kluczem jest syste- matyczność. Przystąpienie do PSO jest szybkie i proste, a korzyści, jakie się z tym wiążą, to m.in.

niska wpłata, bo już od 50 zł miesięcznie – to mniej niż 2 zł dziennie. Dodatkową jego zaletą jest swoboda w dokonywaniu wpłat. Można je dokonywać w dowolnych odstępach czasu. Warto też podkreślić, że uczestnik Planu może otrzymać do 40

proc. zniżki w opłatach manipulacyjnych. O ich wadze przekonuje wypowiedź eks-perta (poniżej). Plan powstał z myślą o Klientach, którym odpowiada systematyczne uiszczanie nawet bardzo niewielkich kwot.

nIE rAZ I nIE DWA

zastanawialiśmy się,

jakie wydatki czekają nas,

gdy dziecko dorośnie.

czy stać nas będzie na

jego studia?

27

plan systematycznego oszczędzania

Mamo! Tato! Dostałam się do Cambridge!Wydaje nam się, że nie dalej jak wczoraj nasze dziecko było tylko uśmiechniętym maluchem stawiającym pierwsze kroczki, a tymczasem dzisiaj stoi przed nami młody człowiek, powoli wkraczający w całkiem poważne życie. To normalne, że każdy rodzic stara się jak najbardziej pomóc swojemu dziecku w udanym starcie w dorosłość. Jak tego dokonać?

ZDAnIEM EKSPErTA...programy systematycznego Oszczędzania (psO) oparte na funduszach inwestycyjnych są jedną z najkorzystniejszych form długoterminowego oszczędzania na przyszłe potrze-by naszych dzieci. Decydując się na długoterminowe oszczędzanie, poświęćmy chwilę czasu na wybór najkorzystniejszego rozwiązania. W tym celu dokładnie sprawdźmy opłaty. pamiętajmy, że w przypadku produktów w formie polis ubezpieczeniowych – na-wet tych łączonych z funduszami inwestycyjnymi – są one z reguły dość wysokie. inwe-stując bezpośrednio w funduszach, zyskamy więcej, a zaoszczędzone na opłatach środki powiększą kapitał naszego dziecka.

GrzEGorz łętocha

dOradca inwEstycyjny

Page 28: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

28

u doradcy case study

cz. 2Mozaika funduszy – znajdź coś dla siebie!Oto kolejne przykłady propozycji portfeli inwestycyjnych, jakie otrzymali od doradców BPH TFI wybrani klienci. Jeśli są podobni do ciebie, może i ty spróbujesz w ten sposób pomnożyć swoje oszczędności?

1 wariant Mężczyzna, wiek ok. 50 lat, wykładowca na wyższej uczelni. aktywa do zainwestowania: 200 tys. zł.Sytuacja materialna:wpływ środków na bieżące utrzymanie na wystarczającym poziomie.Cel: stopa zwrotu 10−15%, przewyższająca lokaty bankowe.

3 wariant Spółka Akcyjna posiadająca znaczne nadwyżki finansowe. Większość środków ulokowana od dawna w funduszach inwestycyjnych o średnim i dużym ryzyku oraz lokatach bankowych. W sumie 10 funduszy (akcji, zrównoważonych i stabilnego wzrostu) w 3 różnych tFi. Wartość w sumie: 5.000.000 zł. Wszystkie fundusze oparte o rynek akcji i obligacji, z dużymi opłatami za zarządzanie. W związku z niepewną sytuacją rynkową zarząd planuje przebudować portfel – ograniczając ryzyko, jednak nie rezygnując całkowicie z inwestycji w akcje.

2 wariant Kobieta, ok. 45 lat, z wysokimi bieżący-mi dochodami. posiadane wolne środki: 600 tys. zł. Cel oszczędzania: zabezpieczenie przyszłości. Horyzont inwestycyjny: 5−10 lat.

prOpOnOWany pOrtFEl:Fundusz obligacji 2

MaRc*

* MArC – BPH Fiz Korzystnego Kursu; Sn2 – BPH Fiz sektora nieruchomości 2; Fundusz Obligacji 2 – subfundusz BPH obligacji 2; Fundusz Akcji – subfundusz BPH akcji; Fundusz Skarbowy – subfundusz BPH skarbowy

20prOc.20prOc.

50prOc.

Fundusz akcji

lokaty10prOc.

prOpOnOWany pOrtFEl:

W Oparciu O inFOrmacjE uZyskanE Od kliEnta ZaprOpOnOWany ZOstał pOrtFEl ZłOżOny Z prOduktóW grupy Bph:

300tys. Zł

100tys. zł

100tys. zł

100tys. zł

1 mln zł – akcje (zarządzanie portfelem – strategia selektywna)

Fundusz obligacji 2

0,5 mln zł – lokaty bankowe

3 mln zł – Fundusz Płynno-ściowy (krótkoterminowe bony skarbowe i obligacje dające płynność, niskie opłaty za zarządzanie, bezpieczeństwo)

0,5 mln zł – MaRc* (produkt oparty na walutach, z ochroną kapitału na poziomie 95% na koniec 3-letniego okresu)

MaRc*

sn2*Fundusz skarbowy

60prOc.

20prOc.

10prOc.10prOc.

Page 29: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

29

prognozy 2009 rynek

w wakacjE tańszE sms-y Obywatele UE wysyłają rocznie z zagra-nicy 2,5 mld SMS-ów za kwotę 800 mln euro. Ministrowie telekomunikacji kra-jów UE wstępnie zgodzili się na propo-zycję obniżenia od wakacji 2009 roku cen SMS-ów w roamingu do przynajmniej 11 eurocentów netto. Nie jest to jeszcze pełne porozumienie, bo wypowiedzieć musi się Parlament Europejski. Polska ma nadzie-ję, że w dalszych negocjacjach uda się zejść z ceną jeszcze niżej. – Nasze stanowisko popierają Dania i Finlandia – powiedział mediom wiceminister ds. telekomunikacji Andrzej Panasiuk. Ujawnił on, że jedynym krajem, który sprzeciwiał się regulacjom cen, są Czechy.Obecnie średnia cena SMS-ów w roamin-gu wynosi w UE 29 centów – nawet do 10 razy więcej niż za SMS-y krajowe. Kosz-ty roamingu różnią się w różnych krajach i mogą wynieść aż 0,75 euro za wiadomość

TAnIE WAKACjE!

wygląda na to, że

za wakacyjne sMs-y

z zagranicy wszyscy

zapłacimy tyle samoCo nas czeka w 2009 roku?Obietnice polityków, oczekiwania konsumentów.

w przypadku podróżnych przebywających w Belgii. W Hiszpanii turysta z Niemiec może zapłacić 0,41 euro, turysta z Polski 0,45 euro, a turysta z Łotwy 0,70 euro. Ministrowie zaaprobowali też propozycję wprowadzenia obowiązku sekundowego (a nie minutowego) naliczania kosztów rozmów w roamingu. Kraje członkowskie zgadzają się na naliczanie sekundowe od 31. sekundy połączenia.

Jeszcze nie „jEdno okiEnko”, alE…– Przedsiębiorca będzie mógł rozpocząć działalność od razu po złożeniu w urzę-dzie gminy wniosku o zarejestrowanie firmy – obiecał sekretarz stanu w Mini-sterstwie Gospodarki Adam Szejnfeld na listopadowym posiedzeniu senackiej Komisji Gospodarki Narodowej. Takie udogodnienie dla przedsiębiorców wpro-wadzi znowelizowana ustawa o swobodzie

działalności gospodarczej. To niejedyne ułatwienie w zmienionej ustawie. Przewi-duje ona m.in., że osoba, która chce założyć firmę, będzie składała tylko jeden wniosek, tzw. zasadę „jednego okienka” i zacznie ona obowiązywać od 31 marca 2009 r. – Przedsiębiorca wypełni wniosek, złoży go lub prześle do urzędu gminy. Resztę za-łatwią za niego pracownicy urzędu – mówił Szejnfeld. Obecnie przedsiębiorca, który chce zarejestrować firmę, musi składać kil-ka wniosków w urzędach: gminy, skarbo-wym, statystycznym, a także w ZUS.Zasada „jednego okienka” będzie przej-ściową formą rejestracji działalności go-spodarczej. Od 1 lipca 2011 r., gdy zacznie funkcjonować informatyczna Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej, zastąpi ją tzw. zasada „zero okienka”. – Nie trzeba będzie składać żad-nych dokumentów dotyczących rejestracji. Przedsiębiorca wypełni jedynie odpowied-ni formularz na stronie internetowej – po-informował Szejnfeld.

Partnerstwo PuBliczno-PrywatnePartnerstwo publiczno-prywatne to forma współpracy sektora publicznego i prywat-nego przy realizacji inwestycji związanych z rozbudową infrastruktury czy budow-nictwem. Dzięki tej współpracy mogą po-wstawać nowe szpitale, spalarnie odpadów, drogi, szpitale, szkoły, hale sportowe itp.– Obecna ustawa o partnerstwie publicz-no-prywatnym z 2005 roku jest „martwa”. W oparciu o jej przepisy nie zrealizowano żadnej inwestycji – poinformował senato-rów Szejnfeld. Jak wyjaśnił, powodem ta-kiej sytuacji są zbyt skomplikowane prze-pisy obecnej ustawy, które przewidują zbyt wiele ograniczeń. W efekcie zniechęcają do realizowania inwestycji w ramach part-nerstwa publiczno-prywatnego. – Nowa ustawa eliminuje zbędne obciążenia admi-nistracyjne oraz likwiduje nadmierne ogra-niczenia – powiedział Szejnfeld.Polska Konfederacja Pracodawców Pry-watnych (PKPP) „Lewiatan” przesłała przewodniczącemu komisji opinię, w któ-rej zwraca uwagę na brak jasnego powiąza-nia ustawy o partnerstwie publiczno-pry-watnym z projektem ustawy o koncesjach na roboty budowlane. Zdaniem PKPP, w praktyce będą ciągłe problemy z rozgra-niczeniem, która ustawa ma być zastosowa-na przy realizacji danego projektu.

Page 30: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

30

analiza podatki 2009

nadeszły wreszcie niższe podatki

Z początkiem 2009 roku najniższą stawkę podatkową obniżono z 19 do 18 proc. i prawie dwukrotnie (do 85 528 zł) zwiększono kwotę progu, od którego płacić będziemy drugą, wyższą stawkę – 32 proc. Na zmianach tych najwięcej zyskają najlepiej zarabiający.

a D a m m a c i e J e w s k ir z E c z P O s P O l i t a

Dotychczas od zarobków ponad 85 tys. zł płacili oni 40 proc. podatku. Po zmianie zapłacą tylko 32 proc. Korzyści osią-gną także ci, którzy w 2008

roku weszli w drugi próg podatkowy, czyli 30-proc. stawkę. Dotyczy to tych wszyst-kich osób, które uzyskały w ciągu roku więcej niż 44 500 złotych. Bardzo istotna jest zmiana przepisów do-tyczących progów podatkowych. Ustalenie pierwszego na poziomie 85 500 zł oznacza, że dużej grupie osób prowadzących dzia-łalność gospodarczą przestanie opłacać się 19-procentowy podatek liniowy. Ktoś, kogo roczny przychód nie przekraczał w tym roku wspomnianego pułapu, za-płaci bowiem za 2009 rok więcej po-datku. Nowelizacja nie obniża bowiem stawki podatku liniowego od działalności gospodarczej. Według nowych stawek podatek od kwoty 85 528 zł, po uwzględ-nieniu ustawowych odliczeń, wyniesie 14 839 zł. Natomiast podatek liniowy od takiego samego dochodu będzie wy-nosił 16 250 zł, a więc będzie wyższy

Page 31: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

31

o ponad 1400 zł. Na dodatek, podatnik nie skorzysta z preferencji przy rozliczeniu, np. ze wspólnego rozliczenia się z małżonkiem, a także z niektórych ulg podatkowych, jak np. odliczeń na dzieci. Decyzję o tym, czy chce się dalej rozliczać według stawki linio-wej 19 proc., czy przejść na ogólne zasady opodatkowania, trzeba przekazać urzędo-wi skarbowemu do 20 stycznia 2009 roku. Podkreślmy raz jeszcze, że po noweliza-cji ustawy osobom o niższych dochodach opłaca sie jednak przejść na „niemal linio-wy” podatek 18-procentowy.

warto poczEkać na pEnsjęIstotna zmiana stawek podatkowych spra-wia, że warto poczekać do początku stycz-nia z odbiorem wynagrodzenia należnego za grudzień 2008 roku. Obowiązek podat-kowy powstaje bowiem w chwili wypłaty lub postawienia pieniędzy do dyspozycji podatnika. Jeśli więc pracodawca wypłaci wynagrodzenie w styczniu, zaliczkę na po-datek pobierze zgodnie z nowymi stawka-mi. Osoby zarabiające kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie mogą więc zyskać na opóźnieniu wypłaty wynagrodzenia nawet kilka tysięcy złotych. W styczniu obowią-zywać będzie już stawka 18 proc., zaś od pieniędzy uzyskanych przed końcem roku konieczne może okazać się zapłacenie na-wet 40 proc. podatku. Jeśli np. ktoś czeka na nagrodę roczną w kwocie 5000 zł, np. trzy-nastą pensję, to według stawek za 2008 r., zapłaci od niej 30 proc. podatku (1500 zł). Natomiast gdy poczeka z jej odbiorem do stycznia, należność dla fiskusa spadnie do 18 proc., czyli do 900 zł.

wiElE pożytEcznych zmianNowelizacja przepisów podatkowych na 2009 rok przewiduje, że tzw. ulga proro-dzinna odliczana będzie proporcjonalnie do wieku dzieci. Ponadto będą z niej mogli korzystać nie tylko rodzice i opiekunowie prawni, ale także rodzice zastępczy. Nie-stety, od 2009 roku niemożliwe będzie rozliczanie tej ulgi przy składaniu rocznego zeznania podatkowego za pośrednictwem zakładu pracy. Pracownik, który będzie chciał wykorzystać ulgę na dzieci, będzie musiał złożyć zeznanie samodzielnie. W przyszłym roku ulga na dzieci (proro-dzinna) będzie nieco niższa. Wyniesie ona 1112,04 zł na każde dziecko. Za 2008 rok jest to 1173,70 zł. Wszyscy podatnicy ko-rzystać będą z prawa do tzw. kwoty wol-

nej, zmniejszającej podatek, która wynosi 556 zł. W 2008 roku było to 586 zł. Podob-nie jak poprzednio, nie będą opodatkowa-ne roczne zarobki do kwoty prawie 3100 zł, bo 18 proc. od takiej sumy to właśnie 556 zł. Mimo braku podatku, ze wszystkich ta-kich drobnych wpływów oczywiście trzeba się rozliczyć przed urzędem skarbowym. Od 2009 roku, jeśli miesięczny przychód z umów-zleceń i umów o dzieło od tego samego zleceniodawcy nie przekroczy 200 zł, zapłacimy ryczałtowo 18 proc. podatku, bez uwzględniania kosztów uzy-skania przychodu. Oznacza to, że jeśli ktoś współpracuje z kilkoma firmami, a usta-lona kwota wynagrodzenia nie przekracza 200 zł miesięcznie, to od każdej kwoty podatnik zapłaci wyłącznie 18 proc. po-datku. Kwoty uzyskanego przychodu nie będzie też musiał uwzględniać w swoim rocznym zeznaniu. Zgodnie z nowymi przepisami istotną zmianę wprowadzono przy rozliczaniu przychodów ze sprzedaży mieszkań. Obecną ulgę meldunkową, któ-ra zwalniała dochody ze sprzedaży miesz-kania pod warunkiem, że sprzedający był w nim zameldowany przynajmniej rok, za-stąpi ulga mieszkaniowa.Nowa ulga ma objąć dochody ze sprzedaży nieruchomości, jeżeli w czasie dwóch lat zostaną one przeznaczone m.in. na zakup mieszkania, budynku mieszkalnego czy gruntu budowlanego. Nie będzie można odliczyć jednak wydatków na zakup dzia-

łek rekreacyjnych czy rozbudowę mieszka-nia. Nowelizacja liberalizuje zasady tzw. ulgi odsetkowej, która pozwala na odlicze-nie od dochodu odsetek od kredytu zacią-gniętego na budowę domu lub mieszkania, nawet pod zmianie banku. Dotychczas przeniesienie kredytu do tańszego banku pozbawiało prawa do odliczeń. Zmienią się także zasady przekazywania 1 proc. podatku na rzecz organizacji pożytku pu-blicznego. Organizację taką będzie można wskazać w korekcie zeznania, które należy złożyć najpóźniej do końca czerwca.

bEz zmian pozostaną natomiast Pracownicze koszty uzyskania przychodów, którE dziś:

• wynoszą 111,25 zł miesięcznie, a za rok podatkowy nie więcej niż 1335 zł, w przypadku gdy podatnik uzyskuje przychody z jednej pracy;

• nie mogą przekroczyć łącznie 2002,05 zł za rok podatkowy, w przy-padku, gdy podatnik uzyskuje przychody równocześnie z więcej niż jednej pracy;

• wynoszą 139,06 zł miesięcznie, a za rok podatkowy łącznie nie więcej niż 1668,72 zł, gdy miejsce stałego lub czaso-wego zamieszkania podatnika jest położo-ne poza miejscowością, w której znajduje się zakład pracy, a podatnik nie uzyskuje dodatku za rozłąkę.

skala podatku docHodoweGo od osób FizycznycH w 2009 roku

skala podatku docHodoweGo od osób FizycznycH w 2008 roku

ponad

85 528

ponad

44 490

85 528

do

85 528

do

44 490

85 528

podatek wynosi

18% minus kwota zmniejszają-

ca podatek 556 zł 02 gr

14 839 zł 02 gr + 32% nadwyż-

ki ponad 85 528 zł

podatek wynosi

19% minus kwota zmniejszają-

ca podatek 586 zł 85 gr

7 866 zł 25 gr + 30%

nadwyżki ponad 44 490 zł

20 177 zł 65 gr + 40%

nadwyżki ponad 85 528

Podstawa oBliczenia PodatKu w zŁotycH:

Podstawa oBliczenia PodatKu w zŁotycH:

Page 32: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

32

psychologia inwestowania

Finansowa psychoterapiaKiedy mamy trudności z życiem, idziemy po pomoc do przyjaciela. Nierzadko także do terapeuty. Żeby zrozumieć, poczuć ulgę i nauczyć się, jak sobie poradzić. Pożegnać beznadzieję i uwierzyć w lepszą przyszłość.

D a r i u s z D u m ac O a c h i d O r a d c a c h i l t E r n P O l s k a

Gdy dopadają nas problemy fi-nansowe, wydaje się, że nie ma gdzie szukać pomocy. Przyja-ciele zawodzą, terapeuci czę-sto nie rozumieją pieniężnych

spraw, a nawet traktują je z lekką pobłaż-liwością. Nic w tym dziwnego, bo przecież dla humanisty i specjalisty od spraw ludz-kiej duszy pieniądz nie jest sprawą najważ-niejszą.

doradcy finansowi może by mogli pomóc w depresji finansowej, gdyby nie fakt, że sami częstokroć potrzebują pomocy. Chcieliby dla swoich klientów jak najlepiej, a tymczasem rzeczywistość przekracza najbardziej negatywne założenia, progno-zy i wyobrażenia.

może więc zrodzi się nowy zawód – finansowy psychoterapeuta? Żeby nas wspomógł w kryzysie portfela... Aby zrozumiał, pocieszył, pomógł po-godzić się i zebrać na nowo siły oraz we-wnętrznie i zewnętrznie odbudować… Po-lepszył nasze samopoczucie, skoro już nikt i nic nie poprawi bilansu.Dopóki jednak ten zawód nie powstanie, pozwól czytelniku, że wejdę w rolę twojego inwestycyjnego terapeuty i opowiem o kil-

ku ciekawych sprawach, które się wiążą z naszym przeżywaniem finansowego kry-zysu. Nie tylko zresztą finansowego. Może odnajdziesz tu swoje niepokoje i kłopoty, ale może też i swoje szanse?

po pierwsze – specjaliści od zarządzania zmianą podpowiadają nam ciekawy psy-chologicznie model przechodzenia przez trudne, zaskakujące sytuacje. Zaczynamy na ogół od zaprzeczania. Cokolwiek się dzieje – nic się nie dzieje. Przecież mnie, nas – to nie dotyczy. Jakbym tu widział większość analityków finansowych i naszej klasy politycznej. „Nawet jeśli owszem coś się dzieje, to nie u nas”. Dużo robimy, żeby móc uznać, że nic się nie dzieje i nie zmienia, można myśleć i działać po staremu.

No właśnie – po staremu… To bardzo ciekawy rys nasze-go przeżywania świata. Najlepiej by było, żeby wciąż było tak samo. Zwłaszcza wtedy, gdy nam idzie dobrze. Euforia. Euforia na rynkach. Zarobiłem. Chcę, żeby już tak było zawsze. Co więcej, już wierzę, że tak zawsze będzie. Ryzykuję coraz więcej, coraz odważniej. A nadmiar odwagi to już brawura, a nawet lekkomyśl-ność i być może głupota. Zdrowy rozsądek gdzieś się gubi, nie chcę go już brać pod uwagę. Nawet gdy rzeczywistość przypo-mina mi o dywersyfikacji, o marginesie

SPECjALIśCI

OD ZArZąDZAnIA

podpowiadają model

przechodzenia przez

trudne sytuacje

Page 33: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

33

bezpieczeństwa i o tym, że skoro rośnie, to może też spadać. Na pewno nie będzie rosło w nieskończoność, a kupowanie na górce często nie popłaca…

Jest jeszcze jedna ciekawa cecha, która się ujawnia, gdy popadamy w finansową euforię – chciwość. Im więcej masz, tym więcej chcesz mieć. Chciwość może zruj-nować życie. Na pewno rujnuje szczęście i codzienny komfort. Chciwa żona ryba-ka w baśni o złotej rybce nieustannie nam

o tym przypomina. Kiedy chcesz więcej, to możesz stracić bardzo wiele. Nie zachowasz umiaru. Strzec swojego poczucia umiaru to bardzo ważna wewnętrzna umiejętność. Stoi na straży twojego szczęścia.

kiedy zaprzeczasz – możesz popaść w eufo-rię i trwać w niej, gdy już nie ma powodów. Kiedy zaczyna się kryzys – zaprzeczanie wprawdzie da ci komfort, ale i usypia… Nie pozwala reagować na czas. Utrudnia dywersyfikację portfela oraz tworzenie procedur i rozwiązań awaryjnych. Przyj-dzie jednak taki czas, że już dłużej udawać nie można. I nagle, jakby za dotknięciem różdżki złośliwej wróżki, wszyscy ci po-wiedzą, że oto mamy kryzys. Na ogół też uczciwie dodadzą, że go już mamy od pew-nego czasu.

Tylko dlaczego nam o tym wcześniej nie powiedzieli? To jest właśnie siła zaprze-czania. Zaprzeczasz, aż już żadną miarą nie można zaprzeczać. I wtedy się okazuje, że już od dłuższego czasu tak było… Tylko zaprzeczaliśmy.

I przychodzi kolejny etap – chaos. Obawy, lęki, niepewność, desperacja i melancholia. Ludzie w chaosie wyprawiają głupstwa. Chaotycznie podejmują jakieś działania, choć bez wiary, by to cokolwiek mogło przynieść. Popadają w skrajności, nie śpią po nocach, rujnują swoje relacje, odreago-wują na różne dziwne sposoby. Jest jednak pewna szczególnie ciekawa cecha ludzi, którzy się znaleźli w fazie chaosu i już to swoje „bycie” wewnętrznie zaakceptowali. Wszystkie stany melancholii i depresji po-wodują, że im się głębiej w nie wchodzi, tym mniej wierzymy, że cokolwiek jest w stanie się zmienić. Przestajemy wierzyć, że to co trudne i złe, może przeminąć. A przecież rozsądek podpowiada, że kryzys i trudno-ści owszem pojawiają się same, znienacka, ale przecież w podobny sposób przemijają. Teoretycy bessy dokładnie to samo mówią o tzw. dołku – twierdząc, że realnie mini-ma kursów akcji wydarzają się wtedy, gdy już nikt nie wierzy, że giełda kiedykolwiek się podniesie. I właśnie wtedy zaczyna się zwyżka… Jakkolwiek byśmy oceniali ten pogląd, na ogół długotrwała bessa powo-duje, że wielu inwestorów zaczyna wierzyć, że już nie ma szans na jakiekolwiek wzro-sty. A przecież przyjdą. No i oczywiście, im niżej indeksy, tym bardziej warto kupować,

tak przynajmniej podpowiada rozsądek.

To jednak nie koniec naszych psychologicz-nych perypetii z kryzysem. Na szczęście. Po fazie chaosu, kiedy już uwierzysz, że nie musi on trwać wiecznie – przychodzi czas, kiedy się wreszcie możesz czegoś nowego i wartościowego nauczyć. To faza wzrostu i dostosowania do nowej sytuacji. Bo skoro się wydarzył kryzys – to znaczy, że coś nowego trzeba zacząć, a coś starego porzucić. Na tym polega rozwój. Porzucasz to, co stare, uczysz się i przyjmujesz to, co nowe. Coś tracisz, ale i coś zyskujesz. Jak mówi stara życiowa mądrość – „obyśmy się nie starzeli na próżno”. Mądre przechodze-nie przez trudności, wartościowe starzenie się – nie tylko finansowe – właśnie na tym polega, żeby dojść do etapu uczenia się tego, co nowe. To może oczywiście czasem oznaczać realny powrót do tego, co niby wiesz od lat. I chyba taki właśnie jest ten nasz obecny kryzys. Po fazie zaprzeczania, jeszcze częściowo w chaosie, a jednak od-krywamy i uczymy się na nowo, co to zna-czy dywersyfikacja inwestycji, zarządzenie ryzykiem, poduszka bezpieczeństwa. Szu-kamy – przy współpracy doradców – no-wych produktów, urealniamy nasze ocze-kiwania co do rentowności i osiąganych zysków. Dyscyplinujemy się. Doceniamy płynność i umiejętność łączenia naszego planowania finansowego oraz zarządzania portfelem z realiami, celami i marzeniami życiowymi. Wiemy, że wiele rzeczy z prze-szłości nigdy się nie powtórzy, ale również wiemy, że wydarzą się rzeczy, których do tej pory nie było. Czujemy niepewność, ale mamy szansę odkryć ciekawość i ekscyta-cję nowych wyzwań. Inwestować inaczej, mądrzej niż do tej pory…

może to dobrze, że jest ten „kryzys”?

Najlepiej by było, żeby wciąż było tak samo. Zwłaszcza wtedy, gdy idzie nam dobrze. Zarobiłem. Chcę, żeby już tak było zawsze. Wierzę, że tak będzie...

Page 34: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

34

za kulisami niezwykły jubileusz 10-lecia bpH tFi

Przy produkcji musicalu pracowało po-nad 500 osób, dekoracje przywieziono 13 tirami, uszyto kostiumy z 1300 mkw. materiału. już te liczby świadczą o rozma-chu. A jak wyglądały przygotowania?– „Upiór...” to dotychczas największa i naj-droższa produkcja w historii teatru, a także w Polsce. Pobiła ona wszelkie rekordy, jeśli chodzi o inwestycje tego typu. To była bar-dzo skomplikowana droga, poprzedzona wieloma rozmowami, szukaniem spon-sorów. Najpierw musieliśmy się postarać o zgodę na wystawienie, czyli licencję. Nie interesowało nas jednak przeniesienie musicalu w takiej formie, jaka jest grana

na Broadwayu czy West Endzie, tylko za-proponowanie własnej wersji – „non repli-ca production” – oryginalnej scenografi i, kostiumów, obsady. Oczywiście wszystko musieliśmy konsultować z właścicielami praw autorskich i samym Andrew Lloy-dem Webberem. Z kompozytorem współ-pracowaliśmy już przy musicalu „Koty”, który zrobił wielką furorę. Zagraliśmy 350 spektakli przy stuprocentowej frekwencji. Otrzymaliśmy wtedy bardzo dobre recen-zje, owacje na stojąco po każdym spektaklu i entuzjastyczne opinie kompozytora i jego współpracowników. Z tego powodu znacz-nie łatwiej było przygotować „Upiora...”.

nIE MAMy KOMPLEKSóW„Upiór w operze” Andrew Lloyda Webbera w warszawskim Teatrze Roma to jedno z największych wydarzeń kulturalnych ostatnich lat. Realizacji superprodukcji podjął się Wojciech Kępczyński, dyrektor Teatru Roma i reżyser. Dzięki współpracy z BPH TFI musical jest teraz dostępny również na płycie.

MUSICAL zachwyca

rozmachem insceniza-

cyjnym, scenografi ą

Pawła dobrzyckiego

i głosami młodych

wykonawców

na Broadwayu czy West Endzie, tylko za-

Page 35: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

35

to już 10 lat odkąd BPH to-

warzystwo Funduszy inwesty-

cyjnych sa działa na polskim

rynku kapitałowym. dzięki

swoim ekspertom osiąga do-

skonałe wyniki i wprowadza

wciąż nowe produkty finanso-

we. w tym szczególnym roku

powstał fundusz parasolowy,

składający się z dziesięciu

subfunduszy, które znajdują

się w pierwszych dziesiątkach

rankingów najlepszych fundu-

szy inwestycyjnych. Potwier-

dzeniem osiągnięć oraz konse-

kwentnie realizowanej misji są

liczne nagrody i wyróżnienia.

z okazji obchodów 10-lecia

BPH tFi pracownicy, dyrek-

torzy, klienci oraz partnerzy

banku zostali zaproszeni do

teatru Roma, gdzie specjalnie

dla nich wystawiono spektakl

„upiór w operze”.

Przed spektaklem wysłuchano

gratulacji i podsumowań

od Prezesa zarządu Banku

BPH Józefa wancera, Prezesa

zarządu ge Money Banku

davida Kay oraz Prezesa

zarządu BPH tFi artura

czerwońskiego (na zdj.).

„upiór w operze” to musical

wszech czasów – 6 stycznia

2006 roku zagrano go na

Broadwayu po raz 7486 i pobił

on rekord spektaklu „Koty”.

„upiora w operze” obejrzało

do tej pory ok. 80 milionów

ludzi na całym świecie, a wy-

dali oni na bilety ponad 3,2

mld dolarów. na ten sukces

złożyło się m.in. tworzywo

literackie, czyli klasyczna

powieść gastona lerouxa. Po

drugie, niebywałe piękno mu-

zyki andrew lloyda webbera.

„upiór w operze” to trzy godzi-

ny porywającej muzyki i naj-

piękniejsze arie musicalowe.

dzięki sponsoringowi BPH tFi

pojawiła się w sprzedaży płyta

z tego niezwykłego spektaklu.

album zawiera 13 kompozycji,

m.in.: „upiór w operze”, „noc

muzykę gra”, „Primadonna”

i „Maskarada”.

Minione dziesięciolecie BPH

tFi to również czas realizacji

pasji. Pracownicy towarzystwa

mają różne zainteresowania,

a ich wspólnym hobby jest że-

glarstwo. ten sport najpełniej

oddaje filozofię BPH tFi, ktró-

re od dwóch lat jest partnerem

tytularnym Żeglarskiego

Pucharu Świata w olimpijskiej

klasie 49er (czyt. na str. 42).

BPH tFi uznaje za priorytet

swego działania spełnianie

marzeń najmłodszych. od roku

2006 organizuje we współpra-

cy z Fundacją „dziecięca Fan-

tazja” pomoc dla nieuleczalnie

chorych dzieci. informacje

o tym znajdują się na powsta-

łej w 2007 roku autorskiej

stronie charytatywnej BPH tFi.

O scenografii, jaką na scenie romy mogą podziwiać widzowie „Upiora w operze”, było głośno już długo przed spektaklem...– Musical konkuruje z dużymi mediami: telewizją czy filmem, dlatego muszą się w nim znaleźć zaskakujące pomysły, które są zazwyczaj bardzo kosztowne. Scena-riusz podpowiada, że w danej chwili spada np. żyrandol lub znika upiór. Ale sposób, w jaki to pokażemy, zależy wyłącznie od nas. Oczywiście, wiąże się to z burzą mózgów całego zespołu i rozmowami z różnymi firmami na świecie. Gigantycz-nym przedsięwzięciem było zbudowanie repliki Opery Garnier w Paryżu. Pracując z najlepszymi iluzjonistami w Polsce, za-dbaliśmy również o efekty specjalne. Od nich nauczyliśmy się, jak na scenie zreali-zować efekt przenikania przez lustro, czy zniknięcia upiora ze sceny.

jak wyglądała praca nad płytą?– Kiedy zagrało się już 150 spektakli, jest o wiele łatwiej, bo wszyscy doskonale zna-ją materiał. Tak naprawdę płytę powinno się wydawać miesiąc przed premierą. Przy „Kotach” udało nam się ją wydać w dniu premiery. Tym razem dłużej czekaliśmy na sponsora, ale dzięki pomocy BPH TFI płyta z muzyką z naszego „Upiora w ope-rze” już w tej chwili ma szansę na platynę. Po dwóch tygodniach sprzedaży jest na 9. miejscu najlepiej sprzedających się płyt i jej notowania wciąż rosną.

jak musicale romy wypadają na tle pro-dukcji wystawianych na Broadwayu czy West Endzie?– Widziałem „Upiora w operze” i w Lon-dynie, i w Nowym Jorku. Niestety, były dość podobne. Nieskromnie powiem, że nasz spektakl jest bogatszy o najnowsze zdobycze techniczne, ciekawe rozwiązania. Widowisko zostało również najwyżej oce-nione spośród obcojęzycznych wersji wy-stawianych na całym świecie. Sam Lloyd Webber powiedział, że jest coś bardzo świeżego w naszym przedstawieniu. Był zszokowany, zwłaszcza wiekiem wyko-nawców. Paulina Janczak, która wciela się w główną rolę – Christine, ma zaledwie 18 lat. Dzięki temu młodzieńcza miłość jest bardziej zaakcentowana i wiarygodna. Na-sza wersja jest też bardziej słowiańska, ma więcej namiętności. Być może zależy to od energii młodych ludzi, którzy mają w sobie

pasję, a może odpowiada za to nasza sło-wiańska natura, która jest bardziej namięt-na. W przygotowanej interpretacji można dostrzec też elementy bardziej rockowe. Wielu Amerykanów i Anglików podcho-dzi do mnie po spektaklu i mówi, że nasza wersja jest lepsza. Na pewno nie musimy mieć kompleksów.

Kiedy 10 lat temu przejmował Pan kie-rownictwo, Teatr roma był zadłużony na 3 miliony złotych i walczył o przetrwa-nie. A jednak się udało. Proszę zdradzić receptę, jak sukces artystyczny połączyć z komercyjnym?– Wygrywając konkurs na dyrektora, mia-łem już przygotowaną listę musicali, które chcę wystawić. To był absolutny top i kla-syka tego gatunku: „Koty”, „Miss Sajgon”. Od pierwszej premiery staraliśmy się poka-

zać, że w tym teatrze można robić ciekawe spektakle. Debiutowaliśmy przedstawie-niem „Crazy For You” George’a Gershwina i okazało się ono sukcesem. W ciągu 10 lat zgromadziliśmy wierną publiczność, która czeka na następne premiery. Na każdym musicalu jest ok. 1000 osób. Ale są też re-kordziści, którzy przychodzą kilkadziesiąt razy na jedno przedstawienie. Ten poziom staramy się utrzymać. W przy-gotowaniu są „Les Miserables” Camerona Mackintosha i „Zły” Leopolda Tyrmanda. To atrakcyjne propozycje, ale oczywiście przy każdym musicalu potrzebna jest pro-mocja. Uważam, że nie ma nic lepszego niż plotka. 1000 osób, które wychodzi z przed-stawienia, przekazuje informacje kolejnym trzem, czterem tysiącom, którzy do nas wracają. Dlatego bilety mamy sprzedane na parę miesięcy do przodu.

JUbiLeUsZ 10-LeCiA bph tFi

Page 36: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

O d kilku lat obserwujemy jed-nak, że popularnym aktorkom czy piosenkarkom nie wystar-cza bycie tylko eleganckim wieszakiem reklamowym dla

kreacji gigantów modowego rynku. Gwiaz-dy zabrały się za projektowanie. A ponie-waż społeczeństwo uwielbia inspirować się celebrytami, a także i ubraniami, które no-szą – mariaż ten był nieunikniony. Wyjścia są dwa. Można zaprojektować wła-sną kolekcję ubrań lub sygnować linię wy-

produkowaną przez popularną sieć skle-pów. W pierwszym przypadku jednym z pionierów był Sean „P. Diddy” Combs, którego ubrania pod nazwą „Sean John” oraz „Sean by Sean Combs” są sprzeda-wane w każdym sklepie w USA. Zade-

biutował nimi w 1998 roku, zdobywając 6 lat później nagrodę Council of Fashion Designers of America (CFDA) Award dla Projektanta Męskiej Odzieży Roku. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W 2003 roku odkryto, że fabryki w Hondurasie, w których produkowane są ubrania Se-ana, łamią tamtejsze prawo pracy. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu tytułu jednego z najbogatszych hip-

hopowców świata, do czego z pewnością przyczyniła się jego modowa smykałka. W ślady Combsa poszło wielu jego znajo-mych z branży raperów. Eminem, Jay-Z, Nelly, Kanye West, 50 Cent, czy wreszcie Snoop Dogg – żeby wymienić tylko najbo-gatszych. Na uwagę zasługuje z pewnością Pharrell Williams. Ten utalentowany pro-ducent, rapper oraz stylista zaangażowany jest w projektowanie luksusowych ubrań pod szyldem Billionaire Boys Club oraz Ice Cream. Robi to z ikoną japońskiej mody– Nigo (założycielem kultowej marki Th e Bathing Ape/Bape). Wcześniej Williams był m.in. twarzą Louisa Vuittona. Jego ubrania mają przede wszystkim sportowy klimat, wyraziste kolory i nietypowe wzo-ry, inspirowane stylem vintage i klasyką. Kolekcja jest dostępna tylko w ok. 40 skle-pach na świecie, co czyni ją jeszcze bardziej ekskluzywną. Równie słynną gwiazdą-projektantką stała się Gwen Stefani. W ra-mach kolekcji L.A.M.B. zna-leźć można standardowy ze-staw odzieży, ale specjalnością Gwen są akcesoria i torebki. Ostatnio pokaza-

36

trendy moda

UKryTE TALEnTy GWIAZD

Świat mody oraz jego wielcy projektanci nie zbiliby fortuny, gdyby nie gwiazdy, które ich czczą, przyjaźnią się z nimi, ale przede wszystkim… noszą ich kreacje

na wszelkiego rodzaju prestiżowych eventach.

...czyli o tym, jak zarabiając miliony w swojej branży, zarobić ich jeszcze więcej, inwestując w modę.

OOkreacji gigantów modowego rynku. Gwiaz-kreacji gigantów modowego rynku. Gwiaz-dy zabrały się za projektowanie. A ponie-dy zabrały się za projektowanie. A ponie-waż społeczeństwo uwielbia inspirować się waż społeczeństwo uwielbia inspirować się celebrytami, a także i ubraniami, które no-celebrytami, a także i ubraniami, które no-szą – mariaż ten był nieunikniony. szą – mariaż ten był nieunikniony. Wyjścia są dwa. Można zaprojektować wła-Wyjścia są dwa. Można zaprojektować wła-sną kolekcję ubrań lub sygnować linię wy-sną kolekcję ubrań lub sygnować linię wy-

produkowaną przez popularną sieć skle-produkowaną przez popularną sieć skle-pów. W pierwszym przypadku jednym pów. W pierwszym przypadku jednym z pionierów był Sean „P. Diddy” Combs, z pionierów był Sean „P. Diddy” Combs, którego ubrania pod nazwą „Sean John” którego ubrania pod nazwą „Sean John” oraz „Sean by Sean Combs” są sprzeda-oraz „Sean by Sean Combs” są sprzeda-wane w każdym sklepie w USA. Zade-wane w każdym sklepie w USA. Zade-

biutował nimi w 1998 roku, zdobywając biutował nimi w 1998 roku, zdobywając 6 lat później nagrodę Council of Fashion 6 lat później nagrodę Council of Fashion Designers of America (CFDA) Award dla Designers of America (CFDA) Award dla Projektanta Męskiej Odzieży Roku. Nie Projektanta Męskiej Odzieży Roku. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W 2003 obyło się jednak bez kontrowersji. W 2003 roku odkryto, że fabryki w Hondurasie, roku odkryto, że fabryki w Hondurasie, w których produkowane są ubrania Se-w których produkowane są ubrania Se-ana, łamią tamtejsze prawo pracy. Nie ana, łamią tamtejsze prawo pracy. Nie przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu przeszkodziło mu to jednak w zdobyciu tytułu jednego z najbogatszych hip-

36

W rAMACH

KOLEKCjI L.A.M.B.

GWEn STEFAnI

pojawiły się nie tylko

ubrania, ale również

torebki

pach na świecie, co czyni ją jeszcze bardziej ekskluzywną. Równie słynną gwiazdą-projektantką stała się Gwen Stefani. W ra-mach kolekcji L.A.M.B. zna-leźć można standardowy ze-staw odzieży, ale specjalnością Gwen są akcesoria i torebki. Ostatnio pokaza-

P.DIDy– ELEGAnCKI

MILIOnEr,

nieunikający męskiej

biżuterii – czy tak

wyobrażaliśmy sobie

groźnego rapera?

Page 37: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

ły się z nimi Christina Milian oraz holly-woodzka gwiazda Cameron Diaz.Jeśli kogoś nie stać na luksusowe produk-ty supergwiazd, może sięgnąć po ubrania projektowane przez znane osobistości, lecz produkowane masowo dla sieci sklepów na całym świecie. Najlepszym przykładem tego typu współpracy jest kolekcja super-modelki Kate Moss dla Top Shopu. Wio-sną trafi do Nowego Jorku, gdzie Top Shop otworzy swój drugi (po Londynie) fl agowy sklep. Oczywiście Moss się sprzeda, jed-nak gwiazda już może odczuwać oddech młodszej konkurencji. 18-letnia laureatka amerykańskiego „Idola” – Jordin Sparks– podpisała kontrakt z jedną z tamtejszych topowych młodzieżowych marek Wet Seal. Linia, jak łatwo zgadnąć, nazywa się Sparks, a jej atutem są seksowne kreacje również w rozmiarach XL, na dodatek niezbyt dro-gie. To bardzo dobry sposób na to, żeby zaskarbić sobie uwielbienie jeszcze większej rzeszy fanów oraz… dodać kolejne zera do wysokich sum na koncie bankowym. A jak inwestowanie w modę wygląda w Polsce? Dość kiepsko. Oczywiście wielu znanych projektantów ma swoje ulubione gwiazdy, które nosząc ich kreacje, jedno-cześnie je promują. Mamy również kilka nazwisk, najczęściej wymienianych w kolo-rowych magazynach przy okazji plebiscytów na najmodniejsze osobistości show-biznesu. Jeśli jednak chodzi o projektowanie sensu stricto, chyba jedynie aktorka Małgorzata

Kożuchowska może się pochwalić własnym pomysłem. Wspólnie ze studiem Pola La za-projektowała skórzaną

torebkę dla… Ja-cobs Krönung. Znane są u nas

37

natomiast kolaboracje samych projektan-tów z „sieciówką” Reserverd. Do tej pory swoje linie dla tej marki wykonali Paprocki& Brzozowski oraz Gosia Baczyńska. Czy moda na bycie wszechstronnie utalen-towaną gwiazdą, czyli łączenie ról aktora, piosenkarza i… projektanta w jednej osobie trafi rów-nież do Polski? W dobie rozkwitu internetowej prasy tabloidowej, która jeszcze bar-dziej podnosi pop-ularność celebri-ties, taki ruch wy-daje się mieć powo-dzenie. Oby tylkostyl kolekcji naszychVIP-ów nie od-zwierciedlał do koń-ca stylu polskiej uli-cy. Wtedy będziemy mieli się czym po-chwalić. •

37

tów z „sieciówką” Reserverd. Do tej pory swoje linie dla tej marki wykonali Paprocki& Brzozowski oraz Gosia Baczyńska. Czy moda na bycie wszechstronnie utalen-towaną gwiazdą, czyli łączenie ról aktora, piosenkarza i… projektanta w jednej osobie trafi rów-nież do Polski? W dobie rozkwitu internetowej prasy tabloidowej, która jeszcze bar-dziej podnosi pop-ularność celebri-ties, taki ruch wy-daje się mieć powo-dzenie. Oby tylkostyl kolekcji naszychVIP-ów nie od-zwierciedlał do koń-ca stylu polskiej uli-cy. Wtedy będziemy mieli się czym po-chwalić. •

GWIAZDy KrEUją

PrOjEKTAnTóW CZy

PrOjEKTAnCI KrEUją

GWIAZDy?

wydaje się, że to naczy-

nia połączone,

symbioza

MAłGOrZATA

KOżUCHOWSKA,

jedyna polska gwiazda,

która poważnie

podeszła do kwestii

projektowania

własnej kolekcji

Kożuchowska może się pochwalić własnym pomysłem. Wspólnie ze studiem Pola La za-projektowała skórzaną

torebkę dla… Ja-cobs Krönung. Znane są u nas

HIPHOPOWy STyL

– luźne bluzy, bejs-

bolówki, dżinsy

i kolorowe koszulki

– jest dzisiaj częścią

globalnej mody

Page 38: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Rynek dzieł sztuki to rozwijają-ca się, ale wciąż niszowa gałąź gospodarki. W Polsce działa kilkanaście domów aukcyjnych, sprzedaż dzieł sztuki prowadzą

także galerie oraz marszandzi. O rynku tym zrobiło się głośno na początku lat 90., kiedy holding Art-B używał kupowanych na aukcjach obrazów do swoich działań finansowych. Ostatnio zaś dowiedzieli-śmy się, jak wspaniałą kolekcję zgromadził Ryszard Krauze – płótna Matejki, Cheł-mońskiego i Witkacego, aż po Lebensteina i Beksińskiego. Na aukcji w Sheratonie, która odbyła się 8 października 2008 r., Fundacja Krauzego wystawiła ok. 40 ob-razów, z których najwyższą cenę osiągnęło płótno Jana Matejki „Portret Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci” z 1862 r. Obraz sprzedano za 1 mln 290 tys. złotych. Polski rekord w dziedzinie aukcyjnej sprzedaży dzieła sztuki to „zaledwie” 2 miliony 130 tys. zł – tyle zapłacono za ob-raz „Rozbitek” Henryka Siemiradzkiego. Daleko mu jednak do rekordu światowego – 140 mln dol. za obraz Jacksona Pollocka „No.5”. Nie oznacza to, że na inwestowa-niu w sztukę nie można w Polsce zarobić. Tyle tylko, że jak radzi prezes największe-go polskiego Domu Aukcyjnego Rempex, Piotr Lengiewicz: „Należy przestrzegać trzech zasad: kupować to, co naprawdę się podoba, wybierać najlepsze przedmioty, na jakie jesteśmy w stanie sobie pozwolić, i uzbroić się w dużą cierpliwość”. Obraz S.I. Witkiewicza „Udzielny byk na urlopie – portret Leona Chwistka”, który pojawiał

się trzykrotnie na aukcjach w ciągu 9 lat (od 1991 do 2000 r.), odnotował po pię-ciu latach wzrost wartości o 239 proc., po dwóch kolejnych – 88 proc. i wreszcie po następnych dwóch – 100 proc.

Tak więc cierpliwość, cecha nieodzowna w przypadku inwestowania długofalowe-go, wydaje się być na rynku dzieł sztuki czymś najważniejszym. Kilkudziesięcio-, a nawet kilkusetprocentowy zysk na dzie-le sztuki pozostaje zawsze kwestią czasu. Nie bez powodu o art-biznesie mówi się, że to „sztuka dla wnuka”. Może nie trze-ba czekać aż dwa pokolenia, ale wydaje się, że dziesięć lat to już okres korzystnej inwestycji.

Każdy potencjalny inwestor chciałby oczywiście wiedzieć, w co konkretnie za-inwestować, aby zyski były duże i szybkie. Przewidywanie przyszłości na rynku sztu-ki jest mało prawdopodobne, jednak moż-na pokusić się o pewne wskazówki. Obrazy klasyków polskiego malarstwa z XIX i po-czątku XX wieku to inwestycja pewna, ale długookresowa. W górę poszły ceny prac artystów z lat 50. i 60. XX wieku. Praw-dopodobny jest analogiczny wzrost cen dzieł młodszych o jedną lub dwie dekady. I jeszcze jedno: w październiku 2008 r., na londyńskich targach sztuki Frieze Art Fair sprzedano niewielki obraz polskiego malarza Wilhelma Sasnala za, bagatela, 60 tysięcy euro…

a n D r z e J o P a l aw tekście wykorzystano opracowanie ada-ma studzińskieGo „marszandem być, czyli inwestowanie w sztukę”, zamieszczone na stronie: Finanseosobiste.pl

38

trendy inwestowanie w sztukę

Inwestowanie w sztukę nie jest tak proste jak wejście do funduszu inwestycyjnego i nie przynosi tak szybkich zysków jak gra na giełdzie. Pozwala jednak przebywać nam wśród rzeczy pięknych i daje satysfakcję z posiadania niepowtarzalnego dzieła sztuki.

nietypowe pomnażanie, czyli sztuka dla wnuka

„DAMA Z łASICZKą”

LEOnArDA DA VInCI

nie ma ustalonej ceny,

gdyż nie istnieją instru-

menty, pozwalające

wycenić to dzieło

Page 39: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

39

1 w 1904 roku andre level, francuski finan-

sista, przekonał dwunastu innych inwestorów,

aby każdy z nich zainwestował 212 franków

w nowy fundusz inwestycyjny laPeau de l’ours

(skóra niedźwiedzia), który był skierowany na

rynek sztuki nowoczesnej. Przez następne 10 lat

fundusz zakupił ponad 100 obrazów i szkiców,

łącznie z pracami Picassa i Matisse’a. cała ko-

lekcja została sprzedana 2 marca 1914 roku

na aukcji w hotelu drouot w Paryżu za cenę

ponad 10-krotnie wyższą od ceny zakupu.

a wszyscy partnerzy czterokrotnie pomnożyli

swoje inwestycje!

1 Początkujący inwestor sztuki powinien

przede wszystkim oszacować, jaką kwotę może

przeznaczyć na zakupy. następnie warto odwie-

dzić dom aukcyjny w dniach poprzedzających

aukcję. Można tam obejrzeć wszystkie przed-

mioty wystawione do licytacji, skonsultować

się ze specjalistami oraz nabyć katalog z pełną

ofertą aukcji. Kiedy jakiś przedmiot wpadnie

nam w oko, należy wpłacić zwrotne wadium

i w dniu aukcji odebrać swój numerek. istnieje

możliwość licytacji przez telefon lub internet,

jednak tradycyjne licytowanie wydaje się naj-

bardziej atrakcyjne ze względu na towarzyszące

mu emocje.

1 art banking – to usługa, dzięki której klient

otrzymuje profesjonalne doradztwo z pogra-

nicza finansów i sztuki, i może być spokojny

o oryginalność zakupionego obrazu lub rzeźby,

a także o źródło ich pochodzenia. oferuje ją

coraz więcej banków. zwykle polega ona na

współpracy pomiędzy bankiem a domem

aukcyjnym lub galerią, która wyznacza dla

klientów osobistego doradcę – art advisora.

zarząd nowojorskiego citibanku chciał na po-

czątku lat 80. wyróżnić najbardziej elitarnych

klientów. zaproponowano im art banking, nie

spodziewając się wówczas, że obrazy, meble,

rzeźby i stara biżuteria, staną się narzędziami

inwestycyjnymi. najwięksi gracze na rynku

bankowym mają już w swoim portfolio eksklu-

zywną ofertę art bankingu nie tylko dlatego,

że klientów wymagających i zamożnych przyby-

wa, ale również dlatego, że jest to świetny po-

mysł na umocnienie wizerunku firmy i reklamę.

1 szacuje się, że dzieła sztuki przynoszą

średnie zyski na poziomie 1,6 proc. w skali roku.

Jiangping Mei i Michael Moses, ekonomiści

z uniwersytetu w nowym Jorku, przeanalizo-

wali dane o obrazach, które sprzedawały m.in.

domy aukcyjne christie’s i sotheby’s. okazało

się, że przez 130 lat obrazy na szczycie indeksu

przyniosły znaczne dochody, a przez ostatnie

50 lat były tak samo opłacalne jak akcje.

ciekawe aDresy www:www.agraart.pl, www.artinfo.pl,

www.artbazaar.blogspot.com,

www.artnewmedia.pl,

www.biala.free.art.pl/nikirof_dwurnik.htm,

www.christies.com, www.polonia-art.pl,

www.rempex.com.pl, www.stilnovisti.pl,

www.sothebys.com, www.starmach.com.pl,

www.sztuka.pl

Dzielenie skóry na niedźwiedziu

Page 40: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

z klasą nowości sprzętowe

Diamentowe cackonajnowszej generacji telefon z trój-wymiarowym dotykowym interfejsem htc touch FLO jest już dostępny w pol-sce. Wyróżnia się on niepowtarzalnym wzornictwem, precyzyjnym wykona-niem, niewielkimi rozmiarami, zupełnie nowym podejściem do korzystania z internetu oraz przykuwającym uwagę interfejsem. aparat z matrycą 3,2 mpix wyposażony jest w obiektyw z automa-tyczną regulacją ostrości, co zapewnia doskonałe zdjęcia. Dzięki wbudowaniu odbiornika Gps i oprogramowaniado nawigacji satelitarnej, telefon może służyć jako system nawigacyjno--informacyjny. zaawansowane funkcje mobilnego internetu, czujnik położenia telefonu (poziomo/pionowo) to właś-ciwości, dzięki którym touch Diamond wyróżnia się na tle konkurencji.

nieograniczony dostęp do muzykiWieża mci500h streamium pozwala na łatwy, bezprzewodowy dostęp do zasobów muzycznych zgromadzonych na dysku komputera, a także do setek internetowych stacji radiowych. Dzięki swoim rozbudowanym funkcjom, wieża gwarantuje użytkownikowi nieograniczony dostęp do muzyki z do-wolnie wybranego miejsca w domu. zalety tego urządzenia doceniła organizacja branżowa eisa, przyznając mu tytuł „system kompaktowy roku” w sezonie 2008/2009. urządzenie to jest wyposa-żone w duży, wewnętrzny dysk twardy, łącze bezprzewodowe Wi-Fi, złącze usB i łącze do radia inter-

netowego. miejsca na wewnętrznym dysku powinno wystarczyć przeciętnemu użytkownikowi – 160 GB, co w praktyce oznacza 30–40 tys. ścieżek nagranych ze średnią dla mp3 jakością. Właściwie skonfi gurowane urządzenie będzie ściągać dane do wgranych płyt

z serwisu Gracenote.

40

Sen o przyszłościsony sountina: głośnik łączący rewolucyjną technologię z unikalną konstrukcją − pojedyncza, elegancka kolumna, w której połączono szkło, skórę i atrakcyjne podświetlenie, emituje dźwięk we wszystkich kierunkach, stanowiąc centralny punkt pomieszczenia. Gwarantuje identyczne brzmienie bez względu na to, czy słuchacz stoi, czy siedzi i czy znajduje się tuż obok mierzącego 1,85 m urządzenia lub w pewnej odległości od niego. Firma sony nadała tej właściwości, uzyskanej dzięki nowej technologii Vertical Drive, nazwę kołowej sceny dźwiękowej (circle sound stage). kolumna jest wyposażona w cyfrowe wejścia koncentryczne i optyczne oraz w analogowe gniazda stereo.

Projektor marzeńprojektor sXrD BraVia VpL-VW80 fi rmy sony to kino domowe dla najbardziej wymagających. Dzięki zastosowaniu paneli sXrD™ udało się uzyskać najwyższą jakość obrazu Full hD 1080 p.jego rozdzielczość wynosi 1920 x 1080 punktów, a piksele o wielkości 7 µm są odległe o zaledwie 0,25 µm, co całkowicie eliminuje „efekt kraty”. zwiększona szybkość odświeżania (do 100 hz) daje wrażenie płynnej, naturalnej reprodukcji ruchu niezależnie od tempa akcji. kolorystykę i ogólną jakość wspomaga działający w czasie rzeczywistym, 8-stopniowy procesor obrazu sony BraVia enGine 2. Obiektyw umożliwia elektryczną regulację powiększenia do maksymalnie 1,6x.

nieograniczony dostęp do muzyki

jego rozdzielczość wynosi 1920 x 1080 punktów, a piksele o wielkości 7 µm są odległe o zaledwie 0,25 µm, co całkowicie eliminuje „efekt kraty”. zwiększona szybkość odświeżania (do 100 hz) daje wrażenie

działający w czasie rzeczywistym, 8-stopniowy procesor

elektryczną regulację powiększenia do maksymalnie 1,6x.

Page 41: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Generator nastrojównowe notebooki sony VaiO z linii cs11 łączą w sobie bajeczną kolo-rystykę obudowy, ergonomiczne kształty z zaawansowanymi tech-nologiami. Wszystkim elementom urządzenia, od obudowy, przez wsporniki na nadgarstki, po widoczne powierzchnie wewnętrzne, nadano przyciągającą uwagę kolorystykę. każdy szczegół jest staran-nie zaprojektowany, od kształtu klawiszy, aż po elementy sterujące aV, które reagują na muśnię-cie opuszkiem palca. W efekcie uzyskuje się wspaniałe wraże-nia wizualne i doty-kowe. zastosowany w programie VaiO

music Box system „analizy 12 tonów” umożliwia podział całej kolekcji muzycznej na 24 kategorie, zwane „nastrojami”. O każdej porze dnia automatycznie może być odtwarzana odpowiednia muzyka.program VaiO movie story wykorzystuje nie tylko analizę 12 tonów, lecz również jej bardziej złożone metody. używając go, można stwo-rzyć własny fi lm na miarę największych reżyserów współczesnego kina. program dopasowuje wybrany przez użytkownika temat i ścieżkę dźwiękową do ujęć wideo i zdjęć, a następnie dodaje efekty specjalne, płynne przejścia fi lmowe i idealnie zsynchronizowany podkład mu-zyczny. komfortowe prowadzenie rozmów w trakcie połączeń wideo umożliwia kamera mOtiOn eye, wbudowana w ramę ekranu. Dzięki VaiO camera capture może ona też pełnić rolę aparatu cyfrowego.

łagodna jak baranek…nowoczesna golarka elektryczna philips arcitec hQ 1095 to doskonały pomysł na prezent dla każdego mężczyzny. sprawia ona, że codzienne golenie może być przyjemne, jak nigdy dotąd.unikalne połączenie trzech niezależnie poruszają-cych się głowic na końcówce połączonej elastycz-nie z korpusem, zapewnia optymalny kontakt ze skórą nawet w najmniej dostępnych miejscach, takich jak np. szyja. Głowice golarki można myć pod bieżącą wodą, a jej bateria wystarcza, by ogo-lić się ponad 20 razy bez konieczności ładowania.

Przyjazne dla środowiska akumulatory cycle energy Blue fi rmy sony pozwalają na zasila-nie pełnej gamy urządzeń z przyjaznych dla środowiska źródeł energii. są one gotowe do użycia natychmiast po zakupie i do-równują uniwersalnością bateriom alkalicznym. można je użyć w każdym urządzeniu zasilanym ze zwykłej baterii. Dostępne są w wersjach r6 i r03, ponadto oferta obejmuje adaptery

r14 i r20. Otwiera to bardzo szerokie możliwości ich wykorzystania, od

aparatów cyfrowych, konsoli do gier i zabawek do wszyst-kich pilotów, którymi możemy obsłużyć domowe urządzenia.

Żywot każdego akumulatora cycle energy Blue to 1000 cykli

ładowania.

41

Page 42: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

42

Klasa 49er to najszybsza jedno-kadłubowa łódka olimpijska, której wyścigi często nazy-wane są żeglarską Formułą 1. Ten rozwijający ekstremalne

prędkości jacht o olbrzymiej – w stosun-ku do wąskiego kadłubu – powierzchni żagla, wymaga od zawodników nieby-wałej zwinności. W trakcie wykonywa-nia szybkich manewrów niektórzy z nich przypominają akrobatów. Trasa regat przebiegała tak, aby można je było obserwować z otaczających jezioro plaż oraz z restauracji Przystań. Dodat-kową atrakcją regat były wyścigi odby-wające się w formacie wyścigu medalo-wego, który został wprowadzony przez ISAF w klasach olimpijskich.

zwycięzcy rEGatNa starcie stanęło 8 załóg z czterech kra-jów: Danii, Niemiec, Ukrainy i Polski. Bracia Peter i Soren Hanssen (Aarhus

Sailing Club), wicemistrzowie Europy z 2007 roku i zwycięzcy drugiej edycji BPH TFI Olympic CUP, powtórzyli ubiegłoroczny sukces, zajmując I miej-sce w regatach. Kolejne miejsca należały również do Duńczyków: II miejsce zajęli Emil i Simon Toft Nielsen (SSK/KBL), a III – Alan Norregaard (Kolding Seil Klub) i Denis Dengse Andersen (KUL). Na miejscu IV i V znalazły się załogi pol-skie: Tomasz Stańczyk i Piotr Ratajczyk (Baza Mrągowo/JK HOM Szczecin) oraz najmłodsza załoga tegorocznych re-gat, Łukasz Przybytek i Krzysztof Mon-grid (DKŻ Dobrzyń/Stal Gdynia).

Poza regatami…Regatom towarzyszyły imprezy organi-zowane przez miasto Olsztyn oraz BPH TFI, m.in. pokaz mody, konkursy, warsz-taty kulinarne, pokaz sztucznych ogni oraz wieczorny koncert Ryszarda Ryn-kowskiego.

sport bpH tFi olympic cup

Kolejny sukces!W Olsztynie na jeziorze Krzywym, od 10 do 12 lipca 2008 roku, odbyły się regaty BPH TFI OLYMPIC CUP. To jedyne zawody Żeglarskiego Pucharu Świata organizowane u nas w olimpijskiej klasie 49er.

pOlacy prZEd ZałOgą niEmiEcką,ale przed nimi aż trzy osady duńskie! czy w przyszłorocznych regatach dojdzie do

rewanżu?

bph tfi spEłnia marzEniaBPH TFI poza zaangażowaniem w za-wody sportowe pomaga także najbardziej potrzebującym dzieciom poprzez wspar-cie Fundacji „Dziecięca Fantazja”. W tym roku na regaty zaproszono kolejne dziec-ko, którym opiekuje się fundacja. Tym razem przyjechał jedenastoletni Grześ z Wartkowic k. Łodzi (zdj. w kółku).Choruje on na genetyczną chorobę – mukowiscydozę, a jednym z jego ma-rzeń była wyprawa na Mazury.

o regatacH mówiliNa imprezie obecne były media, takie jak: TVP1, Radio Zet, WPROST, wp.pl, Polska Th e Times, Jachting, wm.pl, Radio WaMa, H2O i Gazeta Olsztyńska.Powstał również specjalny kilkuminuto-wy fi lm poświęcony BPH TFI Olympic Cup, przedstawiający zaangażowanie BPH TFI w sport oraz działania chary-tatywne. •

Page 43: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

43

Do nordic walking stosuje się specjalne kij-ki, które są połączeniem tych do trekkingu (spacery po bezśnieżnych górach) i tych do nart biegowych. Można je kupić w sklepach sportowych lub w Internecie. Wyróżniają je jednak specyfi czne paski zapinające dłoń na kiju, umożliwiające dynamiczne odpy-chanie się od podłoża z wykorzystaniem kija. Nie są specjalnie drogie – ceny zaczy-nają się od 30 zł. Ale jak w przypadku każ-dego sprzętu sportowego te profesjonalne, gwarantujące odpowiednią jakość, to wy-datek kilkuset złotych. Na początku, co za-skoczy każdego debiutanta, kije po prostu... przeszkadzają. Nie wiadomo, czy je wbijać, czy tylko dotykać nimi ziemi. W którym momencie to zrobić i kiedy je od niej od-bić – szczególnie myli się to narciarzom! Dopiero po jakimś czasie udaje się skoor-dynować ruchy rąk i nóg tak, aby kije zaczęły pomagać. Ich rola polega na tym, że mają odciążyć stawy kolanowe i kręgosłup, co jest istotne, zwłaszcza dla osób

starszych. Natomiast w treningu sporto-wym umożliwiają znaczące zdynamizowa-nie chodu oraz biegu, jak też wykonywanie ćwiczeń ogólnorozwojowych. Najważniejsze jest opanowanie chodu z kijkami, następne etapy to ćwiczenia i biegi. Techniki Nordic Walking można się nauczyć w czasie kilku zajęć z instruk-torem (cena od 20 zł). Znacznie lepiej jest jednak wybrać się na dłuższy kurs, aby utrwalić odpowiedni sposób poruszania się i poznać w pełni możliwości, jakie daje trening NW. To tak jak z grą w tenisa, mo-żemy próbować uczyć się sami, ale skutek takiego grania częstokroć jest opłakany i łatwo możemy się zniechęcić do tej formy aktywności. Ten sport można uprawiać w lesie, w mie-ście i na plaży przez cały rok, nawet

w deszczu i śniegu. Poza kupnem kijów i ewentualną opłatą za kurs, nic

nas nie kosztuje – oczywiście nie liczymy tu czasu, który musimy na niego przeznaczyć.

nordic Walking dla każdegoMarsz za pomocą kijów wymyślono w Finlandii w latach 20. XX stulecia, jako suchą zaprawę dla narciarzy biegowych. Dzisiaj to forma aktywności dla wyczynowych sportowców (poziom sportowy), amatorów (fi tness) i osób mniej sprawnych (poziom zdrowotny).

Zyskujemy natomiast usprawnienie układu oddechowego i sercowo-naczyniowego. Ten sport rozwija także wszystkie mię-śnie kończyn dolnych i górnych, wzmacnia mięśnie tułowia, ramion i barków, zwięk-sza mobilność górnego odcinka kręgosłupa oraz łagodzi napięcia mięśniowe w okolicy barków.Osoby z nadwagą, które zdecydują się na regularne marsze z kijami, zauważą, że ubywa im zbędnych kilogramów. Podczas godzinnego marszu spala się aż 400 kalorii! Sport ten jest także odpowiedni dla narcia-rzy, którzy wyjeżdżają na deski tylko raz lub dwa razy w roku, gdyż pozwala utrzy-mać formę między sezonami.Nordic walking ma jeszcze jedną zaletę– nie wymaga intensywnego wysiłku. Można spacerować wolniej, a efekt będzie ten sam! Dlatego często w tej samej grupie trenować mogą dzieci, rodzice i dziadko-wie, indywidualnie realizując swój program marszu i ćwiczeń poprzez różną intensyfi -kację działań.

a n n a r o g a l a

sirpa arVOnEnjEdEn Z tWórcóW nOrdic Walking: Każdy, kto już umie chodzić, i każdy, kto jesz-

cze może chodzić, powinien uprawiać nordic

walking, ponieważ jest to sport zaprojek-

towany dla każdego poziomu sprawności,

płci i wieku. Łączy w sobie cechy idealnej

aktywności ruchowej na świeżym powietrzu,

budując sprawność sercowo-naczyniową,

angażując i wzmacniając 90 proc. wszystkich

mięśni, „pożerając” aktywnie 400 kcal

w ciągu godziny (zwykły marsz „spala”

w tym czasie tylko 280 kcal) i odciążając

stawy (do 30%). Podczas marszu nordyckie-

go częstotliwość bicia serca wzrasta

od 65 do 75 proc., a to oznacza wydatne

zmniejszenie ryzyka zawału.

nOrDIC WALKInG jest znakomitym

treningiem dla narciarzy w okresie letnim,pomaga utrzymać

organizm w odpowied-niej formie i ćwiczyć

technikę

Page 44: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

motoryzacja moto-alfabet

A jak Abarthsportowy Fiat już w Polscena nasz rynek, podobnie jak w całej europie, przygotowano dwa samochody: abarth Grande punto i abarth 500. Oferowane są także zestawy tuningowe: „esseesse” (super sport) oraz „assetto” (zawieszenie). Wypo-sażony w zestaw „esseesse” abarth Grande

punto ma 180 km, osiąga maksymalną pręd-kość 215 km/godz., od 0 do 100 km przyśpie-sza w ciągu 7,5 sekundy.abarth 500 zaprojektowany został z uwzględ-nieniem legendarnego ducha abarth 500 z lat 60. ubiegłego wieku. „pięćsetka” gwarantuje jazdę na miarę samochodu wyścigowego. jest to zasługa silnika Fire 1.4 16 V benzynowego turbo, któ-ry wytwarza moc maksymalną 135 km (99 kW) przy 5500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 206 nm przy 3000 obr./min. ceny obydwu modeli będą w polsce na podobnym poziomie: 58 900 zł i 59 900 zł (przy czym tańszy jest Grande punto). + www.thrustpac.com

C jak CaliforniaFerrari Made in Poland…podzespoły do najnowszego modelu Ferrari california pochodzą z fabryk koncernu Delphi, znajdujących się na terenie polski. Do tego nowego, ośmiocylindrowego, luksuso-wego samochodu firma dostarcza kompletne systemy zarządzania klimatyzacją, kompo-nenty układu elektryki i elektroniki, włączając w to wiązki elektryczne złożone z kabli powle-czonych ultracienką, bezhalogenową izolacją

oraz regulowane zawieszenie w tech-nologii magneride. zakład z Ostrowa

Wielkopolskiego wytwarza skraplacz i parownik do układu klimatyzacji, fabryka w krośnie produkuje amor-tyzatory magneride, a inżynierowie z krakowskiego centrum technicz-

nego współpracowali przy przygotowaniu projektu oraz procesu produkcyjnego kabli bezhalogenowych. + www.thrustpac.com

C jak Camry Jest już hybrydowa toyota specjalnie na targi motoryzacyjne w Los angeles japoński producent przygotował koncepcyjną wersję toyoty camry, która – w ramach znanego już rozwiązania hybrid synergy Drive – łączy silnik spalinowy napędzany gazem ziemnym cnG (compressed natural Gas) z silnikiem elektrycznym. projektanci tej koncepcyjnej hybrydy zadbali o agresywny wygląd swojego dzieła przez obniżenie zawieszenia, a także

zastosowanie pakietu stylistycznego w po-staci nowego designu felg, ciemnych kloszy lamp oraz przeprojektowanego pasa przed-niego, który nawiązuje do hybrydowego mo-delu iQ. producent obiecuje, że nowa camry cnG hybrid na pełnym baku, mieszczącym 30 litrów cnG, przejedzie 400 kilometrów. + www.thrustpac.com

E jak elektryczne superautoRuf Porsche 911inżynierowie zatrudnieni w firmie porsche w pocie czoła pracują nad hybrydowymi źró-dłami napędu dla cayenne oraz panamery. spóźnili się. Firma ruf zaprezentowała właś-nie elektrycznie napędzany model 911!Bazę do skonstruowania innowacyjnego pojazdu stanowiła karoseria wersji 997. technicy z firmy ruf, jednego z najbardziej doświadczonych tunerów porsche, wstawili w miejsce tradycyjnego, 6-cylindrowego boksera, elektryczny motor oraz baterie lito-wo-jonowe. Wypełniły one także przestrzeń w niewielkim bagażniku. jest ich w sumie 96 i ważą po 5,6 kg każda. Łatwo obliczyć, że samochód musi więc dźwigać ponad pół

ZaFUnDUj sobie auto

44

Page 45: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Dziesięć sposobów oszczędzania paliwa, pieniędzy i CO2*emisje szkodliwych substancji powstają, kiedy samochód jest w ruchu, ale wspól-nie z nowymi technologiami stosowany-mi do budowy pojazdów, właściwy styl jazdy może pomóc w ich zredukowaniu. ekonomiczny styl jazdy jest w stanie zmniejszyć zużycie paliwa i cO

2 nawet

o 20 proc. Wynik ten został potwierdzony podczas testów przeprowadzonych latem 2007 roku.

1. wcześniej zmieniaj bieg na wyższy. 2. nie przyśpieszaj gwałtownie. 3. utrzymuj stałą prędkość. 4. nie hamuj bez potrzeby. 5. Pozwól autu jechać rozpędem. 6. wyłączaj silnik tak szybko, jak to jest możliwe. 7. uruchamiaj silnik bez pedału gazu i natychmiast ruszaj. 8. Kontroluj ciśnienie w oponach. 9. zdemontuj niepotrzebny bagażnik dachowy. 10. nie przeładowuj samochodu.

*Źródło: „daimler ag. the Road to sustainable Mobility”.

Ciekawostka:radosław jaskulski, zwycięzca „super- testu ekonomii 2008”, podczas przejaz-du skodą Fabią z silnikiem diesla (1,4/80 km) 444-kilometrowej trasy z Warszawy do Władysławowa, zużył 14,11 l oleju napędowego, uzyskując średnie spalanie 3,2 l/100 km.

45

mOtO FLesztony balastu! tymczasem od lat projektanci sportowych aut starają się jak najbardziej ograniczyć ich ciężar. jak konstruktorzy porsche poradzili sobie z tym obciążeniem? zaskakująco dobrze. Wóz ważący niemal 1,9 tony napędza silnik o mocy 204 km i 650 nm. zauważmy, że tak wysokim momentem obrotowym może się poszczycić wyjątkowo szybka wersja Gt2.Dzięki temu pojazd opracowany przez firmę ruf rozpędza się do 100 km w mniej niż 7 sekund i może pomknąć 224 km/h, nie emitując przy tym ani grama spalin. zasięg elektrycznej „911” będzie wahał się w zakre-sie od 250 do 300 km. + www.thrustpac.com

F jak Fordnowy stary Ford ka z Polskipodczas październikowego salonu samocho-dowego w paryżu pokazano nową generację Forda ka. sprzedaż rozpocznie się na przeło-mie 2008 i 2009 roku. auto zaprojektowano zgodnie ze znaną z najnowszych modeli mon-deo i Focus stylistyką kinetic Design. jest ono napędzane dwoma jednostkami: benzynową (o pojemności 1,2 l i mocy 69 km) oraz wy-sokoprężną o pojemności 1,3 l i mocy 75 km

(poprzednia generacja tego modelu nie była oferowana z dieslem). nowością jest system podgrzewania szyby przedniej i foteli, co jest premierą w tym segmencie samochodów.Wytwarzany w tychach Ford ka nowej gene-racji będzie kosztował na niemieckim rynku 9750 euro. + www.thrustpac.com

H jak Hyundaiczesi się ciesząnie wiemy, jak czesi mówią na hyundaia (i nie chcemy wiedzieć), ale w pradze zaciera-ją ręce z radości. uruchomiona na początku listopada w czechach fabryka aut koreańskie-go koncernu da pracę kilku tysiącom osób, podczas gdy na zachodzie koncerny zwalniają rzesze robotników. W błyskawicznym tempie koreański koncern hyundai wybudował w czeskim mieście noszowice swoją pierwszą fabrykę aut w europie. Do końca roku 2008 z taśm zakładu w pobliżu granicy z polską zjechało 18 tys. kompaktowych aut hyundai i30. W 2011 r. zakład ma montować co naj-mniej 300 tys. samochodów rocznie. hyundai zaczął też produkować w noszowi-cach skrzynie biegów. eksport koreańskich aut z czech przyniesie co najmniej 1,7 mld euro rocznie, a pkB czech wzrośnie o 2,5 proc. zakłady w noszowicach, gdzie obec-nie pracuje 1750 osób, do 2011 r. zwiększą zatrudnienie do 3,5 tys. ludzi. Dodatkowo kooperanci koreańskiej firmy zainwestują w czechach co najmniej 400 mln euro i stworzą miejsca pracy dla 4–10 tys. osób. Dlaczego hyundai wybrał czechy, a nie polskę? to pytanie wciąż zadają sobie nasi ekonomiści... + www.thrustpac.com

Page 46: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

trochę kultury

k i n o

Opowiedz mi o deszczu**** reż. Agnes jaoui. Dystrybucja Gutek Film. W kinach od 2 stycznia 2009

twórczyni filmów „Popatrz na mnie”

i „gustów i guścików” proponuje kome-

dię o odwiecznej grze męsko-damskiej.

inteligentna fabuła, słodko-gorzki humor

i błyskotliwe dialogi składają się na opowieść o ludziach, którzy szukając pomysłu na ży-

cie, grają stereotypowe role i w związku z tym oszukują przede wszystkim samych siebie.

agathe wraca do rodzinnego domu na południu Francji. spotyka przyjaciela z dzieciństwa,

który postanawia nakręcić o niej film z serii „Kobiety sukcesu”. wówczas zaczyna się spek-

takl wzajemnych kłamstw i tuszowania porażek, który musi doprowadzić do pewnych

przewartościowań w życiu bohaterów.

Miasto ślepców****reż. Fernando Meirelles. Dystrybucja Best Film

thriller na podstawie powieści portugalskiego noblisty Jose

saramago. w niewyjaśnionych okolicznościach mieszkańcy

pewnego miasta tracą wzrok. Ponieważ epidemia jest zaraź-

liwa, władze decydują się odizolować chorych w opuszczo-

nym szpitalu psychiatrycznym i poddać ich kwarantannie.

Kiedy wyczerpują się zapasy jedzenia, ludzie rozpoczynają

walkę o przetrwanie i władzę. Jeden ze zbuntowanych pa-

cjentów, zwany Królem szpitalnego oddziału (gael garcia

Bernal), posuwa się do niewyobrażalnej brutalności, stając

się samozwańczym przywódcą jednej z grup. do szpitala trafia także kobieta (Julianne

Moore), która pozorując utratę wzroku, postanawia towarzyszyć swojemu mężowi.

Zawodowcy****reż. jon Avnet. Dystrybucja Monolith Films. W kinach od 5 grudnia 2008

zanany z „gorączki” Michaela Manna

mistrzowski duet aktorski powraca na

duży ekran! turk (Robert deniro)

i Rooster (al Pacino) to doświadczeni

gliniarze z nowego Jorku. Pracują nad

sprawą seryjnego mordercy, którego

ofiarami są wyjątkowi łajdacy: pedofile, handlarze narkotyków, alfonsi i gwałciciele.

wstępne wyniki śledztwa okazują się szokujące: najprawdopodobniej zabójstw dokonuje

osoba z najbliższego otoczenia turka i Roostera.

Oszukana****reż. Clint Eastwood. Dystrybucja UIP. W kinach od 6 lutego 2009

Reżyser zajął się dramatycznymi wydarzeniami z końca lat 20. ubiegłego stulecia. angelina

Jolie gra kobietę, która marzy o powrocie swojego dziecka. Kiedy chłopiec rzeczywiście

wraca, matka zaczyna

podejrzewać, że nie jest

jej prawdziwym synem.

Rozpoczyna sprawę

sądową i stawia czoła

skorumpowanym poli-

cjantom z los angeles

oraz włodarzom miasta,

doprowadzając do usu-

nięcia ze stanowiska

burmistrza, szefa policji

i kilku funkcjonariuszy.

Klejnoty Europy. Skarb średzki

17.11.2008 –29.03.2009Muzeum narodowe we Wrocławiupl. Powstańców Warszawy 5

skarb średzki – jedno

z najcenniejszych znalezisk

archeologicznych xx wieku

w europie – to kolekcja

xiV-wiecznych monet

i klejnotów monarchów

czeskich jakie znaleziono

w 1985 i 1988 r. w Środzie

Śląskiej. Prawdopodobnie

należał on do żydowskiego

kamienicznika Mojżesza,

który uzyskał go dzięki

transakcji z czeskim

królem Karolem iV

luksemburskim.

gdy miasto ogarnęła epide-

mia dżumy, Mojżesz opuścił

je i nigdy już nie powrócił.

najcenniejsza jest korona

– jej poszczególne segmen-

ty zdobione są naprzemien-

nie trójlistnymi plakietami

z barwną emalią i dużymi

szafirami oraz innymi

cennymi kamieniami:

granatami, akwamaryna-

mi, szmaragdami, spine-

lami, tektytami i perłami.

drugim pod względem

wartości klejnotem jest

kolista zapona, ozdobiona

pośrodku kameą z chalce-

donu, z wizerunkiem orła.

na wystawie pokazane

zostaną również dwie złote

zawieszki z końca xii wie-

ku, używane jako ozdoba

głowy kobiecej (pięknie

zdobione filigranem oraz

szafirami, cytrynami,

granatami i perłami),

złote pierścienie, sygnet

z motywem półksiężyca

i gwiazdy, taśma zdobnicza

przeznaczona do okuwania

cennych przedmiotów oraz

część odnalezionych złotych

monet.

**** – hit, *** – warto obejrzeć, ** – można zobaczyć

w ystaw y

Mroczna strona wyobraźni – sztuka Alfreda Kubina

28.10.2008–27.01.2009Kraków, Galeria Międzynarodowego Centrum Kultury rynek Główny 25, wtorek–niedziela 10.00–18.00

Prace alfreda Kubina – rysownika, malarza i pisarza – są

pełne upiorów, demonów, groteskowych postaci wyobra-

żających podświadome lęki artysty. ok. 1910 roku Kubin

stworzył własny styl, w którym elementy realne łączył

z motywami fantastycznymi, a dramatyzm przeplatał

z groteską. największy jak dotąd w Polsce wybór prac

zostanie pokazany w galerii McK. wystawie towarzyszyć

będą spotkania o sztuce i kulturze austrii.

46

Page 47: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Upiór rekordzista nareszcie w Polsce „upiór w operze” bił

rekordy popularności na

Broadwayu. Musical, który

zdobył ponad 50 nagród

teatralnych, po półrocznych

przygotowaniach trafił

na scenę warszawskiego

teatru Roma. opowiada on

historię romantyczną

i sentymentalną, w której

namiętność łączy się ze

zdradą. spektakl z muzyką

autorstwa andrew lloyda

webbera, najpiękniejszymi

ariami musicalowymi oraz

porywającymi scenami

zbiorowymi, trwa trzy go-

dziny, a nad jego oryginal-

ną inscenizacją w reżyserii

wojciecha Kępczyńskiego

pracowało ponad 500

osób. scenografia Pawła

dobrzyckiego została przy-

gotowana z dbałością

o szczegóły, oddając

w pełni atmosferę pary-

skiej opery. Rewelacyjni

okazali się debiutanci –

Paulina Janczak i Marcin

Mroziński, którzy dorównu-

ją kunsztem grze najwięk-

szych gwiazd musicalowych

teatru Roma. tę melancho-

lijną opowieść doprawiono

szczyptą humoru i pikante-

rii. spektakl zebrał świetne

recenzje, zasługując na

miano wielkiego, porywa-

jącego widowiska.

Teatr Muzyczny roma

ul. nowogrodzka 11

t e a t r koncerty

Boy George

10.01.2009 Warszawa, Club CAPITOL, ul. Marszałkowska 115

Pierwszy w Polsce występ

Boya george’a! Muzyk

pisze felietony do „sun-

day express”, jest dJ-em,

pisze musicale i muzykę

filmową, a jako model

uczestniczy w pokazach

armaniego. Karierę mu-

zyczną rozpoczął w roku

1987 albumem zatytu-

łowanym „sold”. od tego czasu jego ekscentryczna postać

przykuwa uwagę mediów. w 2005 roku premierę na Broad-

wayu miał autobiograficzny musical Boya george’a, w któ-

rym wystąpili członkowie grupy Queen: Brian May i Roger

taylor. w klubie capitol wystąpi w roli dJ-a.

Marillion

9.02.2009–11.02.2009Kraków, Hala Wisły Warszawa, Klub Stodoła Gdańsk, Centrum Stocznia Gdańska

nazwa grupy pochodzi od

tytułu powieści J.R.R. tolkiena

„silmarillion”. Muzycy nagry-

wali m.in. albumy tematyczne,

poświęcone różnym aspektom

życia, np. „Misplaced child-

hood” (zawiera refleksje na temat dzieciństwa i jego wpływu

na dorosłe życie) czy „clutching at straws” (porusza problem

alkoholizmu i samotności). zespół stał się popularny przede

wszystkim dzięki liderowi i jego teatralnemu, momentami

histerycznemu głosowi. Kiedy Fish opuścił Marillion w 1988

roku, pozostali muzycy rozpoczęli nowy etap działalności

z innym wokalistą – stevem Hogarthem.

The rasmus

21.02.2009 Warszawa, Klub Stodoła

Jedna z najważniejszych rocko-

wych grup młodego pokolenia

powstała w 1994 roku w Finlan-

dii. występ będzie częścią wielkiej trasy koncertowej

promującej siódmy krążek w dyskografii grupy, zatytuło-

wany „Black Roses”. album spotkał się z bardzo przychylną

reakcją krytyki i słuchaczy. w warszawie muzycy zagrają

tylko jeden koncert.

The Dubliners

1.03.2009Wrocław, Hala Stulecia

nazywa się ich ojcami chrzestny-

mi irlandzkiej piosenki folkowej.

choć skład zespołu często się

zmieniał, the dubliners pozostaje wciąż aktywny. liderami

grupy byli Ronnie drew i luke Kelly, a na repertuar składały

się pieśni irlandzkiej ulicy, żywiołowe utwory taneczne

i sprośne przyśpiewki. zespół często wspiera innych wyko-

nawców, zarówno folkowych (Jima Mccanna, the Fureys

i stocktons wing), jak i rockowych (u2 i Hothouse

Flowers). najbardziej jednak upodobał sobie współpracę

z the Pogues (najbardziej znana jest wspólna wersja

„irish Rover”, lecz zarejestrowali również „Rare old

Mountain dew”, „Jack o’Heroes” i dwie wersje „whi-

skey in the Jar”).

The Sisters of Mercy

30.03.2009Warszawa, Klub Stodoła

na jedynym koncercie w Polsce wystąpi legendarna formacja

the sisters of Mercy z charyzmatycznym wokalistą andrew

eldtritchem. Będzie to bez wątpienia niezwykłe wydarzenie,

na które czekają fani brytyjskiego bandu. Podczas koncertu

nie zabraknie takich nagrań, jak „alice”, „this corrosion” czy

„temple of love”.

KOnCErT28 gRudnia

sala KongResowa

HIT

Woody Allen and his new Orleans jazz Band 28.12.2008 Warszawa, Sala Kongresowa, bilety: 180−680 PLn (specjalne złote pakiety VIP)

wielbicieli wszechstronnego talentu i ekscentrycznej

osobowości woody’ego allena na pewno nie trzeba prze-

konywać, że grudniowe wydarzenie w sali Kongresowej

jest obowiązkowe. Bycie świadkiem tego koncertu to nie

lada gratka, gdyż reżyser bardzo niechętnie opuszcza swój

ukochany nowy Jork. Jednak przed wizytą w Polsce nie

ukrywał swojej ekscytacji, że nareszcie osobiście odwiedzi

nasz kraj. on z klarnetem, w towarzystwie simona wat-

tenhalla (waltornia), Jerry’ego zigmonta (puzon), cynthii

sayer (klawisze), eddy’ego daviesa (dyrektor muzyczny

i banjo), conala Fowkesa (double bass) oraz Roba garcii

(perkusja). czy w sali Kongresowej choć przez chwilę

zagości atmosfera nowojorskiego the carlyle Hotel

przy Madison avenue, gdzie zespół koncer-

tuje w poniedziałkowe wieczory? czy

allen przywoła ducha filmu „wild Man

Blues”, w którym sam zagrał na klar-

necie? sporo zależy od publiczności,

a zatem do zobaczenia 28 grudnia.

47

Page 48: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

podróże brazylia i ferie na słowacji

48

Karnawał w RioGiętkie, smagłe ciała, oszałamiające stroje – to wszystko tworzy najsłynniejszy karnawał świata. No i oczywiście zmysłowy rytm, w którym żyje miasto.

W szędzie tłok, wszyscy jakby w ekstazie. O pokój w hotelu trzeba było zadbać już wie-le miesięcy wcześniej, a ceny oczywiście są zawrotne. Nic

dziwnego, bowiem zjeżdżają wtedy do cu-downego Rio de Janeiro turyści z całego świata. Dziewięciomilionowe miasto żyje tylko sambą. Wszystko inne jest nieważne. Gdyby na miasto spadła bomba, nikt by tego nie zauważył!− Jak chcesz tańczyć sambę, najważniej-szy jest szeroki uśmiech, a reszta przyjdzie sama! – poucza „carioca”, czyli mieszkanka Rio. Łatwo jej mówić! Próbuję, ale moim zdaniem gorącej samby nie da się nauczyć.

Wygląda na to, że płynie tylko we krwi Brazylijczyków! Samba łączy rytmy afrykańskie, przywie-zione przez czarnych niewolników, z ludo-

wymi melodiami portugalskimi. Zyskała taką popularność, że jest hymnem narodo-wym kraju! Główne ulice są zamknięte dla ruchu, po-nieważ trenują na nich tancerze. Jest ich niemało – każda ze szkół samby liczy od 2,5 do 5,5 tysiąca osób! Z wyjątkiem gwiazd, są to zwykli mieszkańcy Rio. I to wcale nie najbogatsi – szkoły samby mieszczą się przeważnie w fawelach, czyli slumsach. Dla ich mieszkańców występ w karnawałowym pochodzie to niemalże cel życia i dlatego miesiącami ćwiczą do upadłego. Tuż przed rozpoczęciem konkursu w fawelach wre przygotowywanie bajecznie kolorowych strojów z piór, wstążek i cekinów.

B e a t a r a D e c k a

Podczas karnawału brazylijska telewizja bez przerwy nadaje reportaże z przygotowań do parady, odwiedza z kamerą szkoły samby i tancerzy

Page 49: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

Karnawał to nie tylko zabawa, lecz także rywalizacja. Parada 14 najlepszych szkół samby każdego roku trwa trzy noce. Nie-gdyś wędrowała ulicami miasta, a od roku 1984 odbywa się w Sambodromie, który został zaprojektowany przez Oscara Nie-meyera, brazylijskiego architekta o świa-towej sławie. Parada trwa do białego rana. O czwartej nad ranem ledwie trzymamy się na nogach. A my przecież tylko oglądamy! Jaką więc kondycję muszą mieć tancerze, skoro przejście każdej ze szkół trwa około dwóch godzin? Paradę szkoły zaczyna grupa „otwierająca”, która prezentuje temat pokazu, potem je-dzie ogromna, bogato i pomysłowo zdobio-na platforma z nazwą i symbolem szkoły. Na niej prezentują się tancerki przyodziane w piętrowe konstrukcje zdobione barw-nymi piórami. Za nimi właściwy pokaz rozpoczyna para z fl agą szkoły, ubrana w okazałe stroje stylizowane na XVIII wiek. Potem kilkuset perkusistów i grupy tancerzy nawiązujące do tematu pokazu. Głównych bohaterów grają znane aktorki, modelki albo lokalne osobistości. A konkurs to sprawa arcypoważna – szkoły oceniane są przez jurorów mianowanych przez instytucje państwowe. Ogłoszenie wyników odbywa się w środę popielcową, a zwycięzcy bynajmniej się nie umartwiają, tylko bawią w najlepsze! •

49

Poradnik turystyceny biletów na karnawał zależą od dnia i od trybuny. za najtańsze zapłacimy od 100 do 250 usd. cena biletów w lożach dla ViP-ów waha się od 1500 do 4000 usd. Bilety można kupić na stronie:

www.carnivalservice.com

● oryginalny strój karnawałowy kosztuje 360–600 usd.

● cena biletu lotniczego w dwie strony od 4000 usd.

● cztery noce dla dwóch osób kosztują:

w hotelu 5* przy plaży copacabana: od 3500 usd (Rio othon Palace), do 2600 usd (sofi tel, imperial suite) w hotelu 4* na copacabanie, a przy ulicy od 2000 usd.

● Koszt 14-dniowej wycieczki po Brazylii, z pobytem w Rio w czasie karnawału, to ok. 15 tys. zł.

● do Brazylii nie potrzebujemy wizy, jeśli jedziemy na krócej niż 90 dni.

● Językiem używanym w Brazylii jest portugalski. nieco inny

niż ten z Portugalii...

PODCZAS PArADy

zdumiewa przede

wszystkim przepych

i kolorystyka prezen-

towanych strojów

Po drugiej stronie Tatr na słowację! – wołają moje dzieci, kiedy py-

tam, dokąd chcą jechać na ferie zimowe.

dlaczego? głównym magnesem są dla nich ter-

malne parki wodne, np. aquacity Poprad. w cie-

płej wodzie z wnętrza ziemi można tutaj pływać

pod gołym niebem nawet w czasie trzaskają-

cych mrozów. są też kryte baseny z hydromasa-

żami, zjeżdżalnie i witalny Świat z kilkunastoma

rodzajami saun, śnieżną jaskinią, solarium

i tepidarium (ogrzewana sala do wypoczynku

po kąpieli) z widokiem na tatry.

drugim magnesem są... sanki. chłopcy zachwy-

cili się torem saneczkowym w starym smokow-

cu. Jazda dostarcza niesamowitych wrażeń,

a sanki się wypożycza. Polecam tę malutką,

urokliwą osadę. atrakcją jest stara kolejka

linowo-naziemna (podobna jak na gubałówkę),

która skrzypiąc i trzeszcząc pokonuje prawie

2 kilometry. Można tam jeździć na nartach, choć

trasy są przeznaczone raczej dla początkujących.

samo miasteczko to parę luźno rozrzuconych

hoteli, kilka barów i sklepów. Jest cicho, spokoj-

nie i kameralnie. czuć ducha dawnej świetności

– na przelomie xix i xx wieku był tu elegancki

kurort dla bogaczy. w atmosferę tamtych lat

można wczuć się choćby wstępując na kawę

i ciastko do hotelu grand w smokowcu, u pod-

nóża kolejki. Bryła przypominająca zamek z licz-

nymi wieżyczkami oraz secesyjno-eklektyczny

wystrój sprawiają, że czujemy się przeniesieni

o sto lat w przeszłość. natomiast wytrawni nar-

ciarze ciągną do tatrzańskiej Łomnicy – tam jest

najwyżej położona trasa zjazdowa na słowacji,

bardzo stroma i szybka. na niej odbywały się

międzynarodowe zawody w narciarstwie zjaz-

dowym, a śnieg utrzymuje się do maja. trasa

nie jest bardzo długa – ma 1200 metrów, ale

różnica poziomów wynosi ponad 400 metrów.

FOtO

: Bea

ta r

aDec

ka, F

Oru

m

Page 50: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

ankieta

50

1. Proszę wskazać źródła

Pana/Pani wiedzy

o inwestowaniu

(można zaznaczyć więcej

niż jedną pozycję):

prywatne zainteresowania

wykształcenie

lub wykonywany zawód

lektura publikacji

o tematyce ekonomicznej

prywatne doświadczenia

w inwestowaniu

2. Z jakich produktów i usług

finansowych korzystał/a

Pan/Pani w okresie ostat-

nich 5 lat lub korzysta

Pan/Pani obecnie (można

zaznaczyć więcej niż jedną

pozycję)?

lokaty w bankach/konto

oszczędnościowe

obligacje skarbowe

rachunek maklerski

(kupno/sprzedaż akcji)

fundusze inwestycyjne

produkty strukturyzowane

ubezpieczenia na życie

3. jaką część Pana/Pani

oszczędności finansowych

stanowi kwota planowana

na inwestycję?

przeważającą

znaczną

niewielką

4. jak często przeprowadza

Pan/Pani transakcje

związane z lokowaniem

oszczędności?

rzadko

sporadycznie

często

5. Wartość dokonywanych

przez Pana/Panią lokat

w okresie ostatnich 5 lat

była:

niewielka

średnia

znacząca

6. Zakładając, że lokuje Pan/

/Pani 10 000 zł w fundusz

inwestycyjny, który z poni-

żej określonych poziomów

wartości inwestycji po roku

jest wg Pana/Pani

dopuszczalny ?

10 500 zł

pomiędzy 10 000

a 10 800 zł

pomiędzy 9 000 a 12 000 zł

pomiędzy 8 000 a 13 500 zł

1. jak oceniają Państwo po-

ziom zrozumienia kwestionariu-

sza adekwatności?

dobry

wystarczający

niedobry

2. jak oceniają Państwo sto-

pień uciążliwości jego wypeł-

nienia?

łatwy

częściowo uciążliwy

trudny do wypełnienia

3. jak oceniają Państwo pyta-

nia kwestionariusza? Czy są

wystarczające, aby spełnić

wymogi dyrektwy?

tak, wystarczające

nie, niewystarczające, gdyż

...............................................

...............................................

...............................................

nie wiem

4. Biorąc pod uwagę cel

kwestionariusza, jakie inne

pytania Pan/Pani by zadał/

zadała?

...............................................

...............................................

...............................................

Oceń ankietę – zobacz „Upiora w operze”! Na str. 22 prezentujemy zasady działania MiFID, unijnej dyrektywy w sprawie rynków instrumentów finansowych. Ma ona zapewnić jed-nakowe bezpieczeństwo inwestującym w tych krajach Unii Europej-skiej, które wcielą postanowienia dyrektywy do swojego wewnętrznego prawa. Firmy inwestycyjne muszą ocenić, czy przewidziana usługa lub

produkt są odpowiednie dla klienta. Poniżej przedstawiamy projekt kwestionariusza adekwatności, który BPH TFI planuje przeprowa-dzać z klientami w 2009 r. Aby dopasować kwestionariusz do ocze-kiwań klientów, chcielibyśmy się dowiedzieć, czy jest zrozumiały, przejrzysty i łatwy do wypełnienia.

wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych do celów marketingowych BPH towarzystwo Funduszy inwesty-cyjnych sa z siedzibą w warszawie, ul. Bonifraterska 17, fundu-szy inwestycyjnych utworzonych i zarządzanych przez BPH towa-rzystwo Funduszy inwestycyjnych sa („Fundusze”) oraz innych podmiotów wchodzących w skład grupy kapitałowej, do której należy BPH tFi sa, w tym w szczególności na przesyłanie infor-macji o produktach i usługach oferowanych przez te podmioty zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochro-nie danych osobowych (dz.u. 2002, nr 101 poz. 926 z późn. zm.) (“ustawa o ochronie danych”), a także oświadczam, że zostałem poinformowany o prawach i obowiązkach wynikających z usta-wy o ochronie danych, w tym o prawie dostępu do treści moich danych oraz ich zmian. administratorem danych osobowych, w rozumieniu ustawy o ochronie danych osobowych będzie BPH towarzystwo Funduszy inwestycyjnych sa z siedzibą w warsza-wie. Podanie danych jest dobrowolne, aczkolwiek niezbędne dla prawidłowego świadczenia usług przez BPH tFi sa.

podpis

imię i nazwisko:

......................................................................

e-mail:............................................................

telefon: ..........................................................

adres: ............................................................

Miasto: ..........................................................

Kod _ _ – _ _ _

wypełnione ankiety (wycięte z naszego magazynu lub na stronie www.bphtfi.pl/funduj) prosimy nadsyłać na adres: BPH tFi Funduj. aBc inwestowania, ul. Bonifraterska 17, 00-203 warszawa, z dopiskiem: Ankieta Funduj. ABC Inwestowania.

czekamy na Państwa odpowiedzi do dnia 28 lutego 2009 r. Regulamin udziału w ankiecie dostępny jest na stronie www.bphtfi.pl/fundujWśród osób, które prześlą nam odpowiedzi, wylosujemy nagrody: • 5 PODWójnyCH BILETóW do teatru Roma na spektakl „upiór w operze”, • 10 PłyT z muzyką ze spektaklu „upiór w operze” z limitowanej dwupłytowej edycji, wraz z autografami aktorów• 50 PłyT z muzyką ze spektaklu „upiór w operze” z limitowanej dwupłytowej edycji.

BPH tFi s.a. informuje, że dane podane w niniejszym Magazy-nie nie stanowią wiążącej oferty jakichkolwiek usług, w tym usług finansowych, świadczonych klientom i partnerom BPH tFi s.a., i podane zostały wyłącznie w celach informacyjnych i reklamo-wych. nie stanowią również usługi doradztwa finansowego lub udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych lub ich remitentów w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Mi-nistra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finanso-wych, ich emitentów lub wystawców, a także nie są formą świad-czenia pomocy prawnej.

Fundusze inwestycyjne (Fundusze) nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani osiągnięcia określonych wy-ników w przyszłości. uczestnik musi liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części wpłaconych do Funduszy środków. indywidu-alna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwe-stycyjnym Funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa albo wykupienia certyfikatów inwestycyj-nych przez Fundusze oraz od poziomu pobranych opłat manipula-

cyjnych oraz innych obciążeń dochodów z inwestycji w Fundusze, w szczególności podatku od dochodów kapitałowych. ze względu na skład portfela wartość aktywów netto Funduszy może cecho-wać się dużą zmiennością.

Materiały dotyczące Funduszy mają charakter wyłącznie in-formacyjny i nie stanowią wystarczającej podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. BPH tFi s.a. rekomenduje zapoznanie się z informacjami wymaganymi przez prawo w zakresie Funduszy, w tym ze szczegółowym opisem czynników ryzyka i wskazaniem opłat manipulacyjnych związanych z inwestowaniem w Fun-dusze, opisanych odpowiednio w prospektach informacyjnych albo prospektach emisyjnych Funduszy oraz tabeli opłat, które są dostępne w siedzibie towarzystwa, u dystrybutorów oraz na stronie www.bphtfi.pl. w zależności od odpowiednich obowiąz-ków podatkowych uczestnik może być również zobowiązany do zapłacenia podatku bezpośrednio obciążającego dochód z inwe-stycji w Fundusze.

BPH Fio Parasolowy może lokować powyżej 35% wartości aktywów każdego z subfunduszy w papiery wartościowe wyemi-

towane przez skarb Państwa, narodowy Bank Polski, a także w papiery wartościowe emitowane przez państwo członkowskie lub jedno z państw należących do oecd innych niż Rzeczypospolita Polska. BPH Fio Parasolowy może lokować powyżej 35% wartości aktywów następujących subfunduszy: BPH subfundusz obligacji europy wschodzącej, BPH subfundusz obligacji 1, BPH subfun-dusz obligacji 2, BPH subfundusz skarbowy, BPH subfundusz stabilnego wzrostu, BPH subfundusz aktywnego zarządzania, BPH subfundusz aktywnego zarządzania globalny, BPH subfun-dusz ochrony Kapitału 1, BPH subfundusz ochrony Kapitału 2 w papiery wartościowe poręczone lub gwarantowane przez skarb Państwa, narodowy Bank Polski, a także w papiery wartościowe poręczone lub gwarantowane przez państwo członkowskie lub jed-no z państw należących do oecd innych niż Rzeczpospolita Polska.

aktualne informacje finansowe dotyczące Funduszy dostępne są na stronie internetowej www.bphtfi.pl.

BPH tFi s.a. jest podmiotem zarządzającym cudzym pakietem papierów wartościowych na zlecenie i jest nadzorowany przez Ko-misję nadzoru Finansowego.

lista osóB, KtóRe w PoPRzedniM

nuMeRze wygRaŁy iPoda:

Paweł stryjek, szydłowiecartur Basiński, Żmigród

aneta Rogulska, wyszkówMaria Pietrzak, ciechanów

edyta Bujak, warszawaMarcin Filozof, turka

kwEstionariusz adEkwatności – mifiD

PrOSIMy O ODPOWIEDź nA nASZą AnKIETę:

Page 51: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

już w sprzedażyPłyta z musicalu

SSSSSSSSSSSSSSSpppoSSSSSSSSSSSSpppppppooonnsso pppppppłłłłłłłłłłłłyyyyyyytttttyyyyyyorrrrrr ppppppppp

www.teatrroma.plKup bilet online

Pobierz dzwonki i tapetę

bphtfi.Mag_01root.implant01_hive.01.indd 1 2008-11-27 12:14:23

Page 52: Magazyn "Funduj. ABC inwestowania" 2/2009

205x270_Trylovia swiateczna.indd 1 12/4/08 4:34:11 PM