niezb@dnik Tygodnik regionalny I numer 74 I 14 marca 2014

04 > Kędzierzyn-Koźle

06 > Krapkowice

12 > Zakrzów

Stłuczka z „elką”?Rosną szanse

Niezbędnik Informacyjny

Redaktor wydania: Bartosz Walat

Dziennikarze:Katarzyna MartyniakPiotr PękalaBartosz Walat

SPIS TREŚCI:

02. Od redakcji03. Cytat tygodnia04. Klub Platformy, ale Platforma bez 05. Rozmowa tygodnia:

Ireneusz Wiśniewski, dyrektor CKPiU

06. Trzeba dopłacać, ale to prestiż 07. Nowa firma w piekarni08. Temat z okładki:

Stłuczka z „elką”?Rosną szanse

11. Krapkowice chcą być happy 12. Nadano status olimpijski

Numer 74

Radio Park FM ul. Piastowska 147-200 Kędzierzyn-Koźlewoj. opolskie

Telefon: 77 482 12 12 Faks: 77 482 28 24

ZDJĘCIE TYGODNIA:

Skrzyżowanie musi zmienić oznakowanie

Zd

zies

zow

iceTen ból

w nas pozostanie

CYTAT

Sybilla Zimerman

- Ten ból w nas pozostanie, ale musimy zgarnąć swoje siły i pracować dalej - mówi Sybilla Zimerman, która przejęła

stery w Zdzieszowicach po tragicznie zmarłym Dieterze Przewdzingu. Urząd miejski funkcjonuje już normalnie.

watelska, który była, to właśnie tak się odnosiła do naszych - jako członków - zapytań odnośnie przestrzegania statu-tu - wspomina. Nowy zarząd zapowiedział kroki prawne w związku z – jak czytamy w specjalnym oświadczeniu - nieuprawnionym wykorzystywaniem nazwy.

– Może być takie rozdwojenie jaźni. Część ludzi uważa, że działa jakiś klub PO, który realizuje politykę nawet nie zbli-żoną do polityki Platformy Obywatelskiej.

Chudomięt deklaruje, że czwórka radnych miejskich zrezy-gnuje z szyldu PO. – Nosiliśmy go raczej dla przekory – wy-jaśnia i żartując, proponuje nową nazwę.

- „Byłych i niechcianych członków PO”. Nie wiem, czy to by jeszcze bardziej nie zdenerwowała aktualnych radnych PO. Ale nie będziemy robić z tego żartów.

To nie pierwsze tego kalibru spory w lokalnej polityce.

Polityczne przepychanki w Kędzierzynie--Koźlu. Dokładniej - spór o prawo do na-zwy „Platforma Obywatelska”. Po rozłamie w partii, budowa nowych struktur skupi-ła się na rejestracji członków i wybraniu władz. Do tej pory jedna sprawa nie zna-lazła finału.

Nowe władze PO boksują się z byłymi dzia-łaczami o klub w radzie miasta. - Dzieją się takie kuriozalne rzeczy, że pod naszym szyldem występują radni, którzy już nie są związani z klubem Platformy Obywatel-skiej - oburza się szef kędzierzyńskiej Plat-formy Dariusz Szymański. Stojący na czele wspomnianego klubu Grzegorz Chudomięt odbija piłeczkę:

- Chcieliśmy pokazać, że Platforma Oby-Kęd

zier

zyn

-Koź

leKlub Platformy, ale Platforma bez klubu

Katarzyna Martyniak

ROZMOWA

Ireneusz Wiśniewski

Kęd

zier

zyn

-Koź

le

Mechatroniką region stoi. Samorządowcy z Kędzierzyna--Koźla i Strzelec Opolskich doszli do porozumienia

w sprawie działania specjalnych centrów. Oba miasta będą kształcić w tej samej specjalności. Dzięki kompromisowi, do kędzierzyńskiego ośrodka trafią pieniądze na stworze-

nie nowoczesnych pracowni.

Kliknij na zdjęcie, aby posłuchać rozmowy:

Kra

pkow

ice

siura i przekonuje, że konieczność dofinansowania base-nu nie zmienia ambicji Krapkowic. Ostatnio wybudowano tam brodzik dla najmłodszych, a z pływalni korzystają już mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, Głogówka, a nawet Opola.

Inwestycje widać także w plenerze. Rusza sezon rowerowy, posprzątano już lodowisko, wkrótce zaczniemy planować wakacyjne chwile. Naprzeciw oczekiwaniom wyszły Krap-kowice. Tam już teraz powstała plaża, która od tego roku ma być miejscem spotkań w upalne dni.

W okolicach ujścia Osobłogi do Odry trwają kolejne prace. Wkrótce będzie można korzystać z kajaków i pola namio-towego. - Gmina wybuduje też oświetlenie, aby każdy mógł tam bezpiecznie dojechać lub dojść, będzie plac dla dzieci.

To pozwoliło na uporządkowanie skarpy i przygotowało te-ren do imprez plenerowych, które gmina zamierza zorgani-zować w tym roku. - To będzie wizytówka Krapkowic - za-powiada Andrzej Kasiura.

- Każda pływania, z wyjątkiem aquapar-ków, jest przedsięwzięciem deficytowym - mówi burmistrz Krapkowic. Andrzej Ka-siura musi się tłumaczyć, bo pływalnia Del-fin przynosi obecnie około 200-300 tysięcy złotych strat rocznie.

W rozmowie przyznaje, że wszystko zależy od pogody, a także konkurencyjnych im-prez w regionie. Nie ma jednak wątpliwo-ści, że podobnych obiektów jest zbyt wiele.

Obecna stawka za godzinę wynosi 12 zło-tych popołudniu oraz 8 złotych przed połu-dniem. Żeby bilans finansowy był dodatni, musiałaby wynosić 25 złotych. W najbliż-szym czasie mają zostać wprowadzone pa-kiety dla rodzin wielodzietnych i seniorów. - Nie ukrywam, że wciąż liczymy na przy-jezdnych miłośników kąpieli - dodaje Ka-

Trzeba dopłacać, ale to prestiż dla gmin

Bartosz Walat

Leś

nic

a

Co się stanie, gdyby skrzyżować Traviana, Monopoly i Sim-sy? Znawcy gier pewnie sobie tego nie wyobrażają. Znawcy samorządu - może nawet o tym nie wiedząc - doskonale by się odnaleźli.

W kadencji każdego wójta, burmistrza lub prezydenta przychodzi czas, gdy musi stanąć przed mapą wiszącą na ścianie i wbić szpilki w odpowiednie miejsca. Koncepcje dotyczące całych gmin zmieniane są na ogół co 10-15 lat. Plany przestrzenne poszczególnych terenów, to już kwestia potrzeb. W przypadku Leśnicy – zaczyna brakować miejsc do budowy nowych domów. Stąd konieczność zmian.

- Takie nowe tereny będą wyznaczone przy tzw. Nowym Osiedlu w Leśnicy, ale również powiat strzelecki wniosko-wał o to, aby stare boisko powiatowe, zlokalizowane przy byłym dworcu PKP w Leśnicy, przeznaczyć na działki bu-dowlane. I ten wniosek także został uwzględniony w no-wym planie zagospodarowania.

Burmistrz Leśnicy wyznaje zasadę – nie mieszać. W teorii oznacza to podział po-szczególnych obszarów, a w praktyce – roz-graniczenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe od produkcyjnych.

- Musimy znaleźć swoją drogę w rozwoju. Nie wszyscy muszą mieć ogromne zakłady – argumentuje Łukasz Jastrzembski i doda-je, że tereny produkcyjne powstaną także przy ul. Zdzieszowickiej. A mieszkaniowe – oprócz Nowego Osiedla – także w rejo-nie dworca kolejowego, w miejscu starego boiska. Plan zagospodarowania przestrzennego Leśnicy jest obecnie konsultowany z miesz-kańcami. Ewentualne uwagi i sugestie moż-na zgłaszać do 27 marca.

Nowa firma w piekarni, a domy

na boisku

Katarzyna Martyniak

mieć siedzibę. Po kilku miesiącach decyzja zapadła. Zarząd wo-jewództwa pozytywnie zaopiniował powstanie filii zamiejsco-wej. Starosta kędzierzyńsko-kozielski ogłosiła sukces. Małgorza-ta Tudaj uważa, że powstanie placówki egzaminacyjnej znacznie podniesie prestiż miasta. - My mamy wiele rzeczy, które są ujmą dla tego miasta. Brak obwodnicy. Brak szybkiego dojazdu do au-tostrady i myślę, że tu trzeba będzie się dobijać o te zadania. A te zadanie trzeba przyjąć przyklaskując dłońmi – zauważyła.

Według wstępnych ustaleń, ośrodek miałby powstać w sąsiedz-twie Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz Centrum Kształcenia Praktycznego i Ustawicznego. Powiat na adaptacje budynków przeznaczy 360 tysięcy złotych. Środki te zostały już zabezpieczone w budżecie. - Za te pieniądze przysto-sujemy pomieszczenia pod sale egzaminacyjne, rejestry, pocze-kalnie, zaplecze higieniczne - wylicza Tudaj.

Większą kwotę musi za to szykować WORD. Ośrodek będzie od-powiadał za budowę placu manewrowego. W grę wchodzi nawet milion złotych. - Dysponujemy środkami z funduszu zapasowe-go. To nie jest kwota zaporowa - szacuje dziś Edward Kinder, choć w zeszłym roku nie krył swojej krytyki względem tego po-mysłu. Dziś mówi: - Zaważyły względy społeczne.

Szansa na nowe szanse?

Korki w centrum kontra prestiż miasta. Po-ziom egzaminu kontra bezpieczeństwo na drogach. Szansa dla lokalnych szkół nauki jazdy kontra straty Wojewódzkiego Ośrod-ka Ruchu Drogowego. Plany powstania zamiejscowej filii w Kędzierzynie-Koźlu budzą sporo emocji. Po tym, jak na ante-nie Radia Park pojawiła się kontrowersyj-na opinia właściciela jednej ze szkół nauki jazdy, na skrzynkę mailową naszej redakcji, spłynęła kolejna, skrajnie odmienna ocena. Środowisko jest podzielone. Kto ma rację?

Długa i wyboista droga

O powstaniu zamiejscowej filii Wojewódz-kiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Kę-dzierzynie-Koźlu mówi się od kilku mie-sięcy. W zeszłym roku parlament uchwalił przepisy zezwalające na tworzenie takich ośrodków w miastach prezydenckich. Z tej okazji postanowiły skorzystać władze staro-stwa. Prowadzono analizy, przygotowywa-no szacunki i przewidywano koszty. Wska-zano nawet miejsce, gdzie ośrodek mógłby

Stłuczka z „elką”?Rosną szanse

Piotr Pękala

Tem

at z

okł

adki

:

Suchej nitki na pomyśle nie pozostawia Arkadiusz Jaju-ga. - To miasto całkowicie się zakorkuje. Zapchamy Kę-dzierzyn - alarmuje właściciel prywatnej szkoły nauki jazdy. - Teraz wszyscy się z tego cieszą. Natomiast jak w godzinach szczytu, na pięć samochodów przejeżdża-jących aleją Jana Pawła II, będą cztery „elki”, to chyba zmieni się podejście niektórych osób.

W kontrze do tej opinii staje jednak przedstawiciel in-nej szkoły: - Jest to bardzo dobry pomysł. Konieczność obniżenia cen kursu zrekompensuje zwiększona ilość kursantów z okolicznych miejscowości - uważa Paweł Namięta. - Nie rozumiem oburzenia, jakie wywołała ta decyzja w tej szkole jazdy. Zapewne jest to spowodo-wane koniecznością przyszłego obniżenia ceny kursu ze względu na brak dojazdów do Opola, co spowoduje zmniejszenie obrotów – pisze w mailu do naszej redak-cji.

Z kolei dyrektor CKPiU przyznaje, że z niecierpliwo-ścią wyczekuje inwestycji. Snuje nawet własne plany wobec ośrodka, który powstanie po sąsiedzku. - Uwa-żam, że ta decyzja może nam tylko pomóc. Mamy plan, żeby od przyszłego roku, w zawodach, które są zwią-zane z branżą samochodową, oferować bezpłatny kurs

– zapowiada Ireneusz Wiśniewski. Jego pomysł popiera również starosta. Kwestie finansowe pozostają bez rozstrzy-gnięcia.

Aktualne wyliczenia wskazują, że nie wszystkie nadzieje związane z inwestycją zostaną zrealizowane. Patrząc glo-balnie, liczba osób egzaminowanych nie wzrośnie. Choćby z powodu niżu demograficznego. Eksperci szacują, że na-stąpi jedynie migracja kursantów między Opolem a Kędzie-rzynem. Nie zmieni się także liczba specjalistycznych pojaz-dów. Obecnie we flocie opolskiego WORD-u jest ponad 20 samochodów. W przypadku pozytywnego finału, zaledwie pięć trafi do filii. Nie pojawią się także nowe miejsca pracy. Dotychczasowa kadra obsłuży oba punkty. Tym bardziej, że na osiedlu Azoty będzie można ubiegać się jedynie o pra-wo jazdy w kategorii B i B1. Po uprawnienia na ciężarówki nadal trzeba będzie jeździć do stolicy województwa. - W ośrodku filialnym nie można przeprowadzać takich egzami-nów. Wyklucza to ustawa – tłumaczy Kinder. Przepisy dają jednak szansę na naukę jazdy na motocyklu. Okazuje się jednak, że w przypadku Kędzierzyna-Koźla wprowadzenie takiej kategorii jest nieopłacalne. - Dokonując analizy ilości kursantów, którzy potencjalnie pojawiliby się w tym oddzia-le, stwierdziliśmy, że stworzenie infrastruktury dodatkowej wymagałoby dużych nakładów – mówi.

Kursanci zadowoleni. A mieszkańcy?

Uczniowie, którzy uczęszczają do szkół na os. Azoty, za-cierają ręce. Ich zdaniem egzamin w Kędzierzynie-Koź-lu będzie dużo łatwiejszy niż w innych miastach. - To miejsce znam, znam tu każde skrzyżowanie. Opole jest ogromnym miastem, łatwiej o pomyłkę – mówi Łukasz. Ważny okazuje się także aspekt finansowy: - Obecnie traci się godzinę na dojazd do Opola. W tym czasie nie poruszamy się w ruchu miejskim, więc tracimy pienią-dze – dodaje Grzesiek.

To, co młodzi ludzie odczytują jako zalety, niektórzy mieszkańcy traktują jako zagrożenie. Na profilu spo-łecznościowym Radia Park rozgorzała dyskusja. Część internautów zwraca uwagę na ryzyko obniżenia jakości kursów. - Kędzierzyn jest wielkości dwóch, może trzech osiedli z Opola. Fajnych kierowców będziemy mieli – alarmuje jeden ze słuchaczy. Kwestia jakości różni tak-że samych instruktorów. Arkadiusz Jajuga przypomi-na czasy, gdy egzaminy odbywały się w Koźlu: - Część kursantów, którzy zdawali tu egzamin, bała się wjechać do Opola. A gdzie miasta trudniejsze? Gdzie Wrocław, gdzie Warszawa, Poznań? – dopytuje z przekąsem. Od-miennego zdania jest Paweł Namięta. Twierdzi, że dzię-ki tej zmianie u kursantów wzrośnie pewność siebie:

- Nie będą dodatkowo zestresowani innym mia-stem, którego nie znają tak dobrze, jak własnego.

Dyrektor WORD-u w Opolu uspokaja i zapewnia, że egzamin na prawo jazdy przebiega na podsta-wie tych samych wytycznych, zarówno w głównym ośrodku, jak i w jego filiach. Okazuje się, że w Kę-dzierzynie-Koźlu jest cała niezbędna infrastruktu-ra do przeprowadzenia egzaminu. - Są wszystkie odpowiednie drogi, skrzyżowania i oznakowania. Nie mam obawy, że te zadania nie będą realizowa-ne i przez to egzamin będzie mniej ważny - przy-znaje. Jajuga zastrzega, że liczba miejsc niezbęd-nych do przeprowadzenia egzaminu jest znacznie mniejsza. Dla przykładu podaje zmianę pasa ru-chu, którą można zrobić jedynie wzdłuż alei Jana Pawła II. - W Opolu robi się to notorycznie, w Kędzierzynie zmniejsza się ryzyko najechania na linie - tłumaczy.

Z formalnego punktu widzenia, o filii Wojewódz-kiego Ośrodka Ruchu Drogowego można mówić tylko teoretycznie. Zgodę dla tego pomysłu dał Zarząd Województwa Opolskiego, ale to o niczym nie przesądza. Sprawa trafi teraz pod obrady rad-nych sejmiku województwa.

Kra

pkow

ice

WIDEO Roztańczony rynek, rozśpiewani handlowcy, urzędnicy z balonami w rękach i roześmiani uczniowie podczas lek-

cji. Krapkowice są szczęśliwe i chcą to udowodnić. W mieście powstaje teledysk do popularnej piosenki Pha-

rella Williamsa.

Kliknij na zdjęcie, aby zobaczyć materiał filmowy:

Zak

rzów