175
P E R F I D I A [1961-62] Perfidy Ben Hecht http://pl.wikipedia.org/wiki/Ben_Hecht Samuelowi Tamirowi – "Człowiekowi który przeciwstawił się Izraelowi" WPOWADZENIE DO NOWEGO WYDANIA To co stało się znane jako "afera Kastnera" było jedną z najbardziej bolesnych w historii państwa Izrael. Amerykańska fascynacja niedawnym procesem O J Simpsona blednie w porównaniu ze stopniem w jakim izraelska opinia publiczna i rząd zajmowali się przebiegiem tego trwającego 9 miesięcy procesu w latach 1954-1955. Po wydaniu werdyktu upadł izraelski rząd. Dla zwolenników teorii spiskowych afera Kastnera ma wszystko. Wyniki procesu składano do apelacji, ale przed jej rozpatrzeniem Kastnera zamordowano. Jedni obwiniali prawicowych fanatyków, drudzy uważali, że Kastnera zabił izraelski wywiad, z obawy że może ujawnić kontakty między nazistami i izraelskim rządem w czasie holokaustu. Pomimo sensacyjnego charakteru afery Kastnera obecnie jest ona mało znana. Jej bolesne rewelacje, jak wielu uważa, najlepiej zapomnieć. Ostateczną historię tego epizodu jeszcze powinno się napisać [1]. Oto podstawowe fakty: W broszurze opublikowanej w sierpniu 1952, Malchiel Greenwald, obywatel Izraela przybyły do Palestyny z Węgier w roku 1938, oskarżył Rudolfa Kastnera, wtedy rzecznika prasowego izraelskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu, o złożenie oświadczenia w sprawie gen. SS Kurta Bechera, które uratowało go od kary za zbrodnie wojenne. Greenwald dalej zarzucił Kastnerowi współpracę z nazistami i jego udziale w śmierci ponad 400.000 węgierskich Żydów podczas II wojny światowej, kiedy Kastner był liderem Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej na Węgrzech. Kastner był zaufanym wysokich oficjeli lejberzystowskiego rządu, i rząd musiał zdecydować czy bronić Kastnera czy go zwolnić. W 1953 izraelski rząd wniósł oskarżenie przeciwko Malchielowi Greenwaldowi za szkalowanie Rudolfa Kastnera. Proces trwał od stycznia do końca września 1954 roku. Po deliberacjach przez kolejne 9 miesięcy, sędzia Benjamin Halevi uznał Greenwalda niewinnym, wyraźnie oskarżając Kastnera o współpracę i pomoc w obronie nazistowskiego generała Kurta Bechera:

P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

P E R F I D I A [1961-62]Perfidy

Ben Hechthttp://pl.wikipedia.org/wiki/Ben_Hecht

Samuelowi Tamirowi – "Człowiekowi który przeciwstawił się Izraelowi"

WPOWADZENIE DO NOWEGO WYDANIA

To co stało się znane jako "afera Kastnera" było jedną z najbardziej bolesnych w historii państwa Izrael. Amerykańska fascynacja niedawnym procesem O J Simpsona blednie w porównaniu ze stopniem w jakim izraelska opinia publiczna i rząd zajmowali się przebiegiem tego trwającego 9 miesięcy procesu w latach 1954-1955. Po wydaniu werdyktu upadł izraelski rząd.

Dla zwolenników teorii spiskowych afera Kastnera ma wszystko. Wyniki procesu składano do apelacji, ale przed jej rozpatrzeniem Kastnera zamordowano. Jedni obwiniali prawicowych fanatyków, drudzy uważali, że Kastnera zabił izraelski wywiad, z obawy że może ujawnić kontakty między nazistami i izraelskim rządem w czasie holokaustu.

Pomimo sensacyjnego charakteru afery Kastnera obecnie jest ona mało znana. Jej bolesne rewelacje, jak wielu uważa, najlepiej zapomnieć. Ostateczną historię tego epizodu jeszcze powinno się napisać [1]. Oto podstawowe fakty:

W broszurze opublikowanej w sierpniu 1952, Malchiel Greenwald, obywatel Izraela przybyły do Palestyny z Węgier w roku 1938, oskarżył Rudolfa Kastnera, wtedy rzecznika prasowego izraelskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu, o złożenie oświadczenia w sprawie gen. SS Kurta Bechera, które uratowało go od kary za zbrodnie wojenne. Greenwald dalej zarzucił Kastnerowi współpracę z nazistami i jego udziale w śmierci ponad 400.000 węgierskich Żydów podczas II wojny światowej, kiedy Kastner był liderem Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej na Węgrzech.

Kastner był zaufanym wysokich oficjeli lejberzystowskiego rządu, i rząd musiał zdecydować czy bronić Kastnera czy go zwolnić. W 1953 izraelski rząd wniósł oskarżenie przeciwko Malchielowi Greenwaldowi za szkalowanie Rudolfa Kastnera. Proces trwał od stycznia do końca września 1954 roku. Po deliberacjach przez kolejne 9 miesięcy, sędzia Benjamin Halevi uznał Greenwalda niewinnym, wyraźnie oskarżając Kastnera o współpracę i pomoc w obronie nazistowskiego generała Kurta Bechera:

Page 2: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Patronat nazistów nad Kastnerem, i ich zgoda na pozwolenie mu na uratowanie 600 wybitnych Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. Kastner dostał szansę dodania kilku więcej do tej liczby. Dał się zwabić na przynetę. Szansa uratowania wybitnych ludzi bardzo mu się podobała. Ocalenie najważniejszych Żydów uważał za wielki sukces osobisty i sukces syjonizmu. Był to sukces który usprawiedliwiał również jego zachowanie – negocjacje polityczne z nazistami i nazistowski patronat nad jego komitetem. Kiedy Kastner otrzymał ten prezent od nazistów, sprzedał swoją duszę niemieckiemu szatanowi. . . [2]

W sprawie zarzutu, że Kastner był instrumentalny w uratowaniu nazisty Bechera przed karą, sędzia Halevi orzekł:

Oczywiste jest, że pozytywna rekomendacja Kastnera, nie tylko w imieniu własnym, ale także w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów, miała decydujące znaczenie dla Bechera. Kastner nie przesadził gdy powiedział, że alianci uwolnili Bechera na skutek jego osobistej interwencji. Kłamstwa w oświadczeniu Kastnera, sprzeczności i różne preteksty, które okazały się kłamstwem, wystarczyły by unieważnić wartość jego wypowiedzi i udowodnić, że nie było żadnej dobrej wiary w jego zeznaniach na korzyść tego niemieckiego zbrodniarza wojennego. Korzystne dla Bechera oświadczenie Kastnera było świadomym fałszywym oświadczeniem wydanym na korzyść zbrodniarza wojennego, aby ratować go przed procesem i karą w Norymberdze [3].

Werdykt był wielkim ciosem dla lejberzystowskiej koalicji. Nazwisko Kastnera, które figurowało na liście kandydatów Mapai [hebr. skrót dla Partii Pracy] która miała być przedstawiona elektoratowi w następnym miesiącu, zostało z niej usunięte.

I tak jak rząd początkowo musiał zdecydować czy zwolnić Kastnera czy pozwać jego oskarżyciela, teraz stanął przed podobnym dylematem – złożyć apelację czy nie. Szanowany dziennikarz polityczny dziennika Haaretz, Moshe Keren, był bardzo krytyczny wobec sędziego Halevi i napisał:

Kastnera trzeba postawić przed sądem jako nazistowskiego kolaboranta. I w tym procesie Kastner powinien się bronić jako prywatny obywatel, a nie być bronionym przez izraelski rząd [4].

Na s. 164 tej książki Ben Hecht pisze:Po napisaniu siedmiu relacji z procesu Kastnera, dr Keren poleciał do Niemiec. Zamierzał przeprowadzić wywiad z Kurtem Becherem. Kilka dni po przybyciu do Niemiec, dziennikarza Kerena znaleziono martwego w niemieckim hotelu. Diagnoza: "atak serca".

Dwie partie opozycyjne złożyły wnioski o wotum nieufności wobec rządu. Premier Sharett zażądał dymisji rządu, ale stanął w obliczu buntu wewnątrz swojego rządu. Nie tylko Ogólni Syjoniści, którzy mieli trzech ministrów w rządzącej koalicji, sprzeciwili się temu, ale ogłosili, że wstrzymają się zamiast głosować za rządem. Jeden z nich powiedział: "Odnoszę wrażenie, że rząd kontynuuje chronić Kastnera", i według niego to wrażenie wynikało z faktów [5].

Ben-Gurion, wtedy na czasowej emeryturze, zarekomendował by Sharett pozwolił rządowi upaść i utworzył nowy, bez buntowniczych Ogólnych Syjonistów. Sharett zrezygnował i przywództwo koalicji przejął Ben-Gurion. W wyborach miesiąc później, Mapai pozostała największą partią koalicji, ale straciła 5 miejsc. Partia Menachema Begina Herut zwiększyła swoją siłę z 8 do 15 miejsc. Był to początek stałego wzrostu siły Herut w każdych wyborach do czasu kiedy w 1976 premierem został Begin [6].

Rząd złożył apelację. Sąd Najwyższy podtrzymał uniewinnienie Greenwalda w kwestii zarzutu, że szkalował Kastnera mówiąc, że jego zeznania były kluczowe w uwolnieniu Bechera, podzielony werdykt, odwrócili uniewinnienie Greenwalda przed niższy sąd w kwestii drugiego zarzutu, sąd apelacyjny orzekł, że Kastner nie był kolaborantem nazistów, a zatem Greenwald go szkalował.

Page 3: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Rozważmy te dwie przeciwne opinie podzielonego Sądu Najwyższego. One pokazują dwa różne zrozumienia dowodów przedstawionych sądowi apelacyjnemu. Czy śmierć Kastnera zanim wydano orzeczenie sądu apelacyjnego wpłynęła na sędziów?:

Sędzia Moshe Silberg: Sędzia Shimon Agranat:

"Możemy podsumować tymi trzema faktami: "Podsumuję swoje ostateczne wnioski odnośnie

A. Naziści nie chcieli wielkiego buntu – "drugiej A. W tym okresie Kastnera motywowało ratowanie możliwej Warszawy" – ani małego buntu, a ich wszystkich węgierskich Żydów. . .pasją było posiadanie machiny eksterminacyjnej B. Ta motywacja zbiegała się z obowiązkiem stale działającej bez żadnego sprzeciwu. O tym moralnym ratowania z racji tego zadania jakoKastner wiedział z najlepszego źródła – od kierownika ratunkowego w Budapeszcie.samego Eichmanna. . . C. Pod wpływem tego motywu, zastosował systemB. Najskuteczniejszym sposobem sparaliżowania negocjacji finansowych lub ekonomicznych zoporu albo ucieczki ofiary jest ukrycie przed nią nazistami.spisku o nadchodzącym mordzie. . . D. Ten system może wytrzymać próbę zasadności. . .C. On, Kastner, w celu realizacji planu ratowania E. Dlatego nie można znaleźć wad moralnych w tymnielicznych prominentów, spełnił świadomie zachowaniu, nie da się znaleźć żadnego związkui bez dobrej wiary pragnienie nazistów, a tym przyczynowego między tym i usprawnianiemsamym usprawniał dzieło eksterminacji mas. . ." deportacji i eksterminacji, i nie można uważać tego

za kolaborację z nazistami".

Sąd Najwyższy podtrzymał orzeczenie Sądu Rejonowego, że Kastner po wojnie uratował nazistowskiego zbrodniarza wojennego od kary. Sędzia Silberg napisał:

Greenwald udowodnił poza wszelką wątpliwością ten straszny zarzut. . . Nie zajmę się tutaj wszystkimi sprzecznościami - nieograniczonymi liczbowo – w których Kastner zaprzecza sam sobie w swoich zeznaniach. Dla nas jest wystarczające to, że Żyd, były syjonistyczny lider, ośmielił się rekomendować [łaska] niemal w imieniu całego żydowskiego narodu, jednego z rekinów niemieckich zbrodniarzy wojennych przed władzami które go zatrzymały, i spowodował, sam czy z innymi, uwolnienie i uniknięcie ukarania tego zbrodniarza.

Jak napisałem w innym miejscu, ostatecznym arbitrem nieporozumień wśród historyków jest czytelnik historii. Ta książka jest obowiązkową lekturą dla wszystkich chcących mieć wgląd w ten niezwykły historycznie okres.

David Morrison

[1] Autor kontynuuje badanie[2] Zob. s. 159 tej książki [3] Ibid, s. 162[4] Ibid, s. 163, także Segev Tom "Siódmy milion" [The Seventh Million, New York, Hill and Wang,1993], s. 286–287[5] Segev, op. cit., s. 289.[6] Ibid., s. 293.[7] Zob. s. 247-248 tej książki.

WSTĘP

Page 4: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Za mojego życia rządy zajęły miejsce ludzi. Zajęły również miejsce Boga. Rządy mówią za ludzi, marzą za nich, i decydują, absurdalnie, o ich życiu i śmierci.

Ten nowy kult rządu jest jednym z tematów tej książki. Brakuje mi kultu. Nie mam szacunku dla wszechmocnej zdezorientowanej twarzy rządu. Widzę go jako osłabienie istoty ludzkiej, i ostatecznego ograbienia go z pierworodztwa - przetrwania jego młodych. Widzę go jako wilkołaka z rozpaczą w oczach.

Pisałem głównie o jednym rządzie w tej książce - tym nowego państwa żydowskiego Izraela. Pisałem o tym, częściowo dlatego, że jestem Żydem. Pochodzę z długiej, nigdy nieprzerwanej linii Żydów. Moich przodków wypędzano z ziemi, oczerniano i poniewierano od czasów Achaba i Izebel.Ale im dobrze się żyło w ciągu tych stuleci. Podtrzymywali niezachwianie ludzkie światło palące się pośród przewrotów, które obalały stare królestwa i rodziły nowe.Królestwa były obce moim przodkom. W duszy Żyda, w jego tabernakulum i kuchni, było tylko jedno królestwo – Boga.

Był tylko jeden zbiór praw - ćwiczenie ludzkości.

Co stało się z tym pięknym dziedzictwem kiedy Żydzi w końcu utworzyli własny rząd w Izraelu, co stało się z Żydami kiedy stali się żydowskimi politykami, co stało się z pobożnością, poczuciem honoru i braterskiej miłości, której 2.500 lat antysemityzmu nie zdołały zburzyć w żydowskiej duszy? W tej książce daję swoje odpowiedzi.

Taka książka nie była dla mnie łatwa do napisania. Bo serce Żyda musi być pełne zdumienia jak również oburzenia, kiedy wypowiada się jak Prospero w BURZY [The Tempest]:

"Patrz na występne brata wiarołomstwo"* .[*"Burza", Szekspir, tłum. Leon Ulrich: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/burza.html]

"OSKARŻONY"

Grudniowego poranka w 1953 roku, 72-letni Malchiel Greenwald, ze starannie przyciętą kozią bródką, w przechylonej fedorze, w jasnym szaliku z pasującymi rękawiczkami, w wytartym płaszczu, w dziurawych butach, z cygarem grożącym podpaleniem nosa, i ze żwawo kołyszącą się laską – ten wesoły stary Żyd szuka prawnika – w Jerozolimie. Jego córka, Rina, blondynka z Psalmów, idzie obok niego. Zgodnie z codziennym zwyczajem, Malchiel odbył w synagodze zadowalającą konferencję z Bogiem. Cokolwiek można powiedzieć o Izraelu, zadowala to, że można stanąć praktycznie w tym samym miejscu, na którym stawali wasi przodkowie 2.500 lat temu by składać Bogu niezmienne hallelujahs*.A teraz do prawnika, niedrogiego, który podejmie się sprawy za inne wynagrodzenie niż pieniądze. W końcu ilu prawników dostaje szansę obrony człowieka, którego pozwał o przestępcze oczernianie sam rząd Izraela!

[*hebr. 'wychwalajcie Jahwe' http://pl.wikipedia.org/wiki/Alleluja]

Tak, premier Moshe Sharett, lider Mapai David Ben-Gurion, prokurator generalny Chaim Cohen, i wszyscy inni znani wodzowie państwa Izrael, wezwali Malchiela Greenwalda przed oblicze sprawiedliwości.

O tym było nawet kilka linijek w dzienniku, na wewnętrzej stronie.Przyznaję, kilka linijek nie czyni człowieka słynnym, ale już nie jest nikim.Jak długo jeszcze? - pyta Greenwald.Trzy minuty – mówi córka Rina.Może zaproponuję mu moją kolekcję znaczków – mówi Greenwald.

Page 5: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

On nie jest człowiekiem który zbiera znaczki – mówi Rina. Kozia bródka prze do przodu. Prawnik, prawnik – znajdź mi prawnika który się nie boi, a którego także, daj Boże, prawie nie interesują pieniądze. Dlatego w tym chłodnym grudniowym dniu Malchiel Greenwald wchodzi w historię Izraela.

JAKI GREENWALD? JAKA HISTORIA?

Powiem wam własnym sposobem. Bo chociaż piszę o historii, nie jestem historykiem, czyli, jeśli historyk ma być człowiekiem pełnym faktów i obiektywnym. Posiadam fakty, ale nie jestem obiektywny. Piszę o tym dlatego, że jeśli moja książka zbyt zaniepokoi jakiegoś czytelnika, zwłaszcza czytelnika żydowskiego, to będzie mógł się pocieszyć myślą – jak można wierzyć pisarzowi, który przyznaje się, że nie jest obiektywny? Więc widzicie jaki jestem sentymentalny w kwestii Żydów. Chcę pocieszyć ich nawet jeśli postanowiłem potępić wiele z tego co jest dla nich drogie.

Malchiel Greenwald jest jednym z trzech bohaterów, dla których chciałbym zrobić wszystko co mogę by celebrować ich w mojej historii. Są inni bohaterowie i bohaterki, którzy pojawią się by podnieść na duchu czytelnika, ale ta trójka będzie moimi głównymi bohaterami. Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie Kastnera, który przez cztery lata, od grudnia 1953, porażał Izrael wstydem i rozczarowaniem, i wyrwał premiera, Moshe Sharetta, z jego jerozolimskiego tronu.

Pośród dziwactw o tych wydarzeniach jest to, że rozpoczął je człowiek taki jak Malchiel Greenwald. W Izraelu spodziewasz się Samsona zwalającego kolumny fałszywej świątyni, a nie nie mającego muskuł starszego kolekcjonera znaczków. Prosty człowiek, pobożny, pracowity. Przyznaję, intrygant, ale intrygant o autorytatywnej twarzy. Domowy orator, który u członków rodziny wywołuje westchnienie: "Malchiel, Malchiel, ile razy będziesz to mówił?" Ale Greenwalda cechuje coś jeszcze. Jest nie tylko kolekcjonerem znaczków, ma jeszcze inne hobby.Lubi pisać.

I jeszcze jeden fakt. Długo zanim Brytyjczycy wybrali lwa na symbol ich odwagi, był Lew Judei, który nadal czai się w żydowskich sercach. Nie we wszystkich. Odwaga jest specjalną cechą każdego narodu. Nie mówię tu o odwadze śmierci. Żydzi mieli w tym dobry trening, lepszy niż większość. Ale odwaga sprzeciwu, postawienia się strasznej przewadze władzy – jest rzadszą cechą, i bardziej tajemniczą. Tajemnicą tutaj jest jak ona zagnieździła się w 72-letnim Greenwaldzie? Jak Wolter i Tom Paine wdarli się w jego talmudyczną duszę, a miecz Spartakusa zadomowił się pod jego tałesem?

Malchiel Greenwald pochodzi z Węgier, gdzie się ożenił, spłodził syna i córkę, i do czasu kiedy miał około 50 lat pracował tam i w Wiedniu jako dziennikarz na pół etatu, który często musiał zniżać się do prac nieliterackich.

Był to czas po I wojnie światowej, kiedy geniusze, tak często jak nie żydowscy, wypełniali kawiarnie Budapesztu i Wiednia, i zalewali Europę melodiami, bon motami i dowcipnymi sztukami. Ale byli tam również Żydzi którzy nie byli geniuszami – wśród nich Greenwald.

Nie będę kłamał o moim bohaterze. Nawet kiedy był u szczytu brakowało mu stylu i odpowiednich koneksji.

Ale dalej pisał, spiesząc się by dostarczyć swoje prace osobiście redaktorowi, i patrząc kiedy zwykle lądowały w koszu na śmieci. Ale niepowodzenia częściej tworzą dziennikarzy niż ich powstrzymują. Greenwald był uparty. I miał swoich zwolenników. Codziennie 52 jego krewnych kupowali dzienniki by zobaczyć czy pod czymś było nazwisko Malchiela Greenwalda.

Page 6: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Aż pewnego poranka coś się wydarzyło. Grupa chrześcijańskich obywateli wybiegła na wiedeńską ulicę i zaczęła zabijać Żydów. Używali dużych pałek i długich noży, i wykrzykiwali bojowy okrzyk renesansu, który przyszedł do Europy – "Śmierć wszystkim Żydom".

Greenwald był wtedy na ulicy ze swoją małą córką Riną.

"Uciekaj" - powiedział do niej i szybko pobiegła do synagogi, dwaj patrioci za nią. Greenwald nie był tak szybki w nogach. W rezultacie wybito mu wszystkie zęby, rozcięto język, połamano mu ręce i nogi, i bito po głowie pałkami aż nieprzytomny upadł na ziemię. Ale miał szczęście. Bo uważając go za zmarłego patrioci przestali się nim interesować i zajęli się Żydami którzy jeszcze stali albo się opierali o coś.

Kiedy mógł już chodzić i używać języka, Greenwald postanowił emigrować z rodziną do Palestyny. Wtedy (na początku 1938) można było jeszcze jechać do Palestyny bez obawy że zostanie się zastrzelonym lub zatopionym przez brytyjskie siły okupacyjne, a może protekcyjne? Cokolwiek to było, miało kojącą nazwę.

"CZY ZNASZ ODLEGŁY KRAJ GDZIE KWITNĄ DRZEWA CYTRYNOWE?"

Do Jerozolimy przybył z kompletem sztucznych zębów, z żoną, synem i córką, i kolekcją znaczków. Za oszczędności życia Malchiel kupił mały hotelik. Kilkaset funtów mniej, nic więcej. Hotel Austria, niedaleko od miejsca panowania Salomona. Mógł pomieścić 25 gości w ciągu nocy, jeśli w jednym pokoju spały trzy albo 4 osoby. Cena – 25 piastrów od osoby ($1.00).

Przez kilka lat Greenwald pomagał krzepkiej żonie ścielać łóżka, zamiatać podłogi, napełniać piecyki naftowe, a dziennikarstwo było odłożonym na półkę marzeniem.

Potem przyszły inne sprawy. W Europie rozpoczęło się wielkie zabijanie Żydów. Wtrącili się Brytyjczycy, najpierw zmniejszając kontyngent emigracyjny do Palestyny, potem nową politykę zwaną Biały Dokument. Palestyńskie porty były teraz zamknięte i zagubieni Żydzi musieli oszukiwać nie tylko swoich niemieckich zabójców, ale i władze brytyjskie strzegące wybrzeży Imperium.

Greenwald zajmował się ryzykownym interesem nielegalnej imigracji do Ziemi Świętej. Pomagał swoim dwu braciom w organizowaniu transportów nielegalnych imigrantów do Palestyny.

Ale jego działalność dobiegła końca kiedy 52 jego krewnych wysłano do Auschwitz i uśmiercono w niemieckich piecach.

Tymczasem w Palestynie toczyła się pewnego rodzaju wojna. Powstała podziemna armia młodych Żydów. W 1937 ta armia zaskoczyła wszystkich informując, że zamierzała wypędzić siły brytyjskie z Palestyny i ustanowić niepodległe państwo Izrael. Nazwa tej armii żydowskich wojowników o wolność brzmiała Irgun Zvai Leumi, hebrajskie słowa znaczące Organizację, Wojsko i Naród. Jej symbolem była ręka trzymająca karabin i hebrajski napis "Tylko w ten sposób".

Najbardziej zaskoczeni byli żydowscy liderzy w Palestynie. Idea wojny wyzwoleńczej by zdobyć niezależny Izrael nigdy nie mieściła im się w głowach. Weizmann, Ben-Gurion, Sharett, Greenbaum, Dov Joseph i wszyscy żydowscy factotums w Palestynie ograniczyli swoje marzenie o Syjonie do brytyjsko-żydowskiego przedmieścia.

Dla Brytyjczyków Irgun wydawał się być starą historią – znowu rozmyty – kilkuset "terrorystów" przeciwko imperialnej potędze i prawu.

Page 7: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Brytyjczycy zastosowali zwykłe środki: śmierć albo dożywocie dla każdego schwytanego z bronią Żyda. Niezbyt trudne do stosowania. Szczególnie dlatego, że Brytyjczycy po swojej stronie mieli wszystkich rozpalonych liderów Agencji Żydowskiej, nie wspominając o wszystkich silnych i cenionych Semitach w USA i nie tylko.

Kierowani przez Weizmanna wodzowie żydostwa ślubowali lojalność Brytyjczykom w wojnie z młodymi Hebrajczykami walczącymi o wolność. Później zaproponowali większą pomoc niż tylko słowa swoim brytyjskim władcom. Swoją lojalność udowodnili pomagając Brytyjczykom łapać, torturować, wieszać i więzić setki młodych Żydów walczących pod pierwszą niepodległą hebrajską flagą od czasów Bar-Kochba.

Itzhak, młody syn Malchiela Greenwalda dołączył do Irgunu i zginął w walce pod Górą Syjon. Greenwald odłożył przyznany odważnemu synowi przez Irgun medal i zmienił szyld w swoim Hotelu Austria na nowy, "Mount Zion Hotel".

Córka Greenwalda, Rina, była również w wojnie toczonej przez małą armię Irgunu z Brytyjczykami i polityką Agencji Żydowskiej. W ciągu dnia była przyzwoicie zatrudniona jako pielęgniarka w szpitalu Hadassah, a w nocy opiekowała się rannymi z Irgunu [4].

Wszystko to w końcu skończyło się zwinięciem obozu przez Brytyjczyków i szukaniem schronienia przez Arabów, i ustanowieniem państwa Izrael, i wszyscy Żydzi na całym świecie (albo prawie wszyscy) wysyłali wdzięczne całusy i oferowali ogromne dotacje dla wspaniałych bohaterów Izraela: Ben-Guriona, Weizmanna, Sharetta, Greenbauma itd.

A Malchiel Greenwald, skonfrontowany tym wywróconym do góry nogami rozwiązaniem koronowania baranków na lwy, zapuścił kozią bródkę, kupił laskę i postanowił znowu zostać dziennikarzem.

Ale kto zatrudni 72-letniego mężczyznę nie potrafiącego pisać po hebrajsku? Niemniej jednak Greenwald sam zrobił z siebie dziennikarza. Mniej więcej co tydzień komponował artykuł, dawał go do tłumaczenia na hebrajski i powielał w 3-stronicową broszurę. Miała ona stały tytuł: "Listy do moich przyjaciół w Mizrachi" [Letters to My Friends in the Mizrachi]. Tak nazywa się izraelska partia religijna. ostatnie grosze wydawał na wysyłkę 1.000 egzemplarzy każdego wydania broszury. Była ona darmowa. Greenwald chciał tylko jednej nagrody za tę ciężką pracę – żeby ktoś ją czytał.

50 broszur – i nic się nie dzieje. Kolacja zjedzona, naczynia pozmywane, a Greenwald spieszy do swojego głównego źródła informacji, w poszukiwaniu ciekawszych rzeczy. Jego "posterunkiem" jest Cafe Vienna naprzeciwko jego hotelu. Jest to praktycznie jedyna kawiarnia w Jerozolimie otwarta po kolacji.

Tu dziennikarz Greenwald wypija dużo herbat, biegając od stolika do stolika między miejskimi plotkarzami. Wszyscy znają Malchiela Greenwalda i mają dla niego tolerancyjny uśmiech. Mówią "Dziękuję ci, czuję się zobowiązany", kiedy wręcza im swoją najnowszą broszurę. Potem zostawiają ją na stole, nieprzeczytaną, kiedy wychodzą do domu.

A o czym Malchiel Greenwald pisze w swoich broszurach? Nic o czym nie słyszeli setki razy zanim ją napisano i wydrukowano. Potrzeba dobrych oczu żeby rozróżnić rozmazane litery w powielanej gazetce Greenwalda. Potrzeba równie ostrej wizji by wybrać samego Malchiela Greenwalda, spośród setek starych nic nie znaczących, pełnych mrożących krew w żyłach przeszłości, którzy paplają, modlą się i bazgrzą w nowej Jerozolimie.

I wychodzi broszura nr 51. Kolejny list do jego pobożnych "Przyjaciół w Mizrachi". Tej samej długości, 3 strony rozmazanego druku. Ale tym razem broszura jest sukcesem. Przedstawia sprawę karną o zniesławienie – państwo Izrael kontra Malchiel Greenwald.

Page 8: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

A ja wracam do naszego bohatera kiedy idzie z córką u boku, szukając prawnika który się nie boi.

Jestem pod wrażeniem Malchiela Greenwalda, i nie byłbym zbyt zaskoczony gdybym usłyszał od jakiegoś jerozolimskiego rabina, że to Bóg, tak jak córka Rina [5], prowadził go w tej drodze. Nie z uwagi na to co napisał w swojej broszurze o szanowanym oficjelu rządowym o nazwisku Rudolph Kastner, ale z innego powodu.

Malchiel Greenwald, któremu wybito wszystkie zęby, któremu rozcięto język, któremu połamano ręce i nogi, i któremu obito głowę, którego zostawiono na śmierć na ulicy z zamordowanymi Żydami, którego 52 bliskich krewnych spalili Niemcy, którego syn zginął walcząc na górze Syjon – teraz w wieku 72 lat idzie pod przechyloną na bok fedorą, energicznie wymachuje laską, nie boi się władzy, ale z prawdą w sercu. Samo istnienie takiego człowieka robi na mnie wrażenie.

TUŁACZ WRESZCIE W DOMU

Nagłówki przyzwyczaiły nas do państwa Izrael jakby to była stara historia. Nagłówki mogą przyzwyczaić nas do wszystkiego, łącznie z patriotyczną koniecznością zniszczenia świata by uratować je od tego czy tamtego.

Niemniej jednak otworzyły mi się szeroko oczy. "Państwo Izrael versus Malchiel Greenwald". Pięćdziesiąt lat temu żydowski kraj zwany Izraelem był tak niesamowitym projektem jak kolonia Marsjan układająca płyty chodnikowe na naszej planecie.

Skoro proces Greenwald-Kastner ujawni korzenie nowego państwa, zatrzymam się by napisać wstawkę o Izraelu. O Izraelu i Żydach w ogóle.

Oni nie są tacy sami, w rzeczywistości są zdumiewająco inni. Myślę tu o Żydach świata i żydowskich przywódcach Izraela. Ale między nimi są pewnego rodzaju umizgi, pół-szczere umizgi, bo obie strony są ożenione z kimś innym. Ale one zalecają się do siebie, Żydzi – Izrael i Izrael – Żydzi.

Najpierw o Izraelu. Kto utworzył ten kraj mający dzisiaj bardzo dobrą armię, tętniące życiem miasta, kwitnące ziemie uprawne, silną młodzież i piękne dziewczyny, maszynę do rozbijania atomu, i co najmniej 5.000 trajkocących polityków, a które wymachuje flagą potęgi światowej? Kto spreparował ten kraj, wielkości karła, ale niekwestionowany czampion swojego regionu? Czy było to 17 milionów Żydów z całego świata zaszytych w stu krajach? Odpowiedź jest – nie. Uczestniczyło w tym ledwie 2% z nich, a niewielu więcej w ogóle wiedziało co się dzieje.

To garstka utworzyła Eretz-Israel, tak jak garstka wojowników z Irgunu i Lehi zdobyła niepodległość od Brytyjczyków. Twórcami byli głównie europejscy Żydzi – marzyciele, noszący broń wizjonerzy, którzy widzieli żydowskie miasta tam gdzie były tylko arabskie, tureckie i angielskie piaski. Byli to Żydzi każdego rodzaju – tępi i mądrzy, bogaci i biedni, niektórzy bladzi od nauki, inni muskularni jak gladiatorzy. Wyszli z polskich sklepów krawieckich i polskich towarzyskich soirees, z rosyjskich synagog i kantorów, z ukraińskich gospodarstw, niemieckich uniwersytetów, węgierskich salonów, z bocznych dróg i bulwarów Europy. Nie więcej niż strużka, ale jaka strużka! Kto by podejrzewał, że międzynarodowe żydostwo było pełne Dawidów Crockettów i Danieli Boone'ów, z tałesami w swoich torbach przy siodłach? Albo że tak wielu mężów stanu, filozofów i śpiewaków 'hatikva' mogło wysypać się z żydowskiego rogu obfitości w ciągu doby? Ale wysypywali się i przybywali, i niezależnie od tego co mówił druk na ich wizach, wychodzili jakby ze Starego Testamentu. W którym innym miejscu byli Żydzi z żydowskimi hymnami w oczach!

Page 9: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Odradzanie się Żydów jako narodu rozpoczęło się w Jerozolimie. Od setek lat rzadko była rozsiana żydowska populacja w starym mieście Jerozolimie, i w starożytnej Tyberiadzie, Safadzie i innych pozostałych z przeszłości miastach. Po wiekach inercji, ci synowie i córki Abrahama zaczęli żegnać się ze ścianami gett Jerozolimy, i przenosić się na ziemię by ją uprawiać i zasiewać. Chęć była w nich. Kto albo co ją w nich zainstalowało, nie wiem. Mógł to być Bóg odświeżający swoje zainteresowanie Jego wcześniej ulubionymi dziećmi, i nakazujący im uczynić ziemię Dawida kwitnącą od nowa żydowskimi drzewami pomarańczowymi. Jeśli ktokolwiek im kazał, tak zrobili. Byli twardym, wytrwałym narodem. I rzucili się w tę aferę miłosną z ziemią swoich ojców.

Było kilka fal "aliya" (dosłownie: wyniesienie się [nad]), pierwsza w 1980 i 1980 ubiegłego wieku, Żydów uciekających przed prześladowaniami w Rumunii i Rosji. Baron Edmund de Rothschild pomógł im zasiedlić rój Żydów, głównie z Rumunii. Oni rozpoczęli także kolonie i śpiewali wokół nowych ognisk.

Na początku stulecia przybyły pierwsze wielkie stada oryginalnych "syjonistów", w większości z Rosji. Przynieśli ze sobą intelektualny ferment. Wielu z nich było tołstojowskimi socjalistami, a wszyscy byli pełni marzeń o nowym Syjonie. Z pośród tych band osadników pojawiła się przyszła klika rządząca Izraela.

Początkowo większość z tych poszukiwaczy przygód w Palestynie szybko musiała się nauczyć jeździć na koniach lepiej niż Arabowie, co było trudne; i prosto strzelać, co było łatwe. I zosta drwalami, kopaczami studni, oraczami, kowbojami, skautami, wartownikami. I spać bez dachu nad głową, walczyć z malarią, cierpieć pragnienie, głód, udar i nękanie podobne do siedmiu plag, i pozostać, przez jakiś czas, pełnymi radości i nadziei. To również było łatwe, bo byli pół ogłupieni starymi marzeniami.

W latach 1930 przybyła wielka fala Żydów z Polski. Byli to głównie robotnicy z rodzinami, w torbach więcej narzędzi niż marzeń, murarze i rolnicy. Przybyli do Syjonu jako jego naród, i pozostali jego narodem.

Pojawienie się Hitlera w 1933 wywołało masową falę emigrantów z Niemiec. Oracje Hitlera wyrwały ich z od dawna ukochanych niemieckich miast i wiosek. Przynieśli ze sobą niemiecki talent do muzyki, filozofii i prawdomówności, niemiecką pedanterię i szacunek dla prawa – wszystkie rzeczy które Trzecia Rzesza postanowiła wyrzucić za burtę.

Wśród nich byli także ludzie o talencie finansowym.

Następną falą była "nielegalna" imigracja, rozpoczęta w 1937. Ignorując limit a później Biały Dokument, statkami różnej wielkości, dziesiątki tysięcy z Europy środkowej i Bałkanów przybywały stadami do Palestyny. Większość stanowili młodzi Żydzi.

Ostatnia fala liczyła milion zewsząd, łącznie z obozami koncentracyjnymi, która wiązała ich z Izraelem kiedy stał się niepodległym państwem.

Tama się przerwała. I przelali się Izraelczycy.

I jacy mądrzy przywódcy skakali po całym świecie grając zaczarowanego flecistę [Pied Piper] w tym śnie i zbierając w kapelusz dla nowego kraju Syjonu. Pierwszym z nich był węgierski literat Theodor Herzl. Do jego światowej dowcipnej głowy przyszedł w pełni rozwinięty plan żydowskiego państwa.

On utworzył to państwo na stronach książki. Po napisaniu książki napisał w dzienniku, że ziemia Żydów stanie się rzeczywistością za 50 lat. I udał się do butonierkowych królów i królowych , premierów i plutokratów, prosząc o kawałek terytorium, które mogłoby stać się ojczyzną Żydów.

Page 10: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Mój drogi Herzl, to nie jest zły pomysł – powiedział premier angielski Gladstone - Dlaczego nie spróbujesz Egiptu?

Tam już byliśmy – odpowiedział Herzl.

Uparty Gladstone, rozgrzany dowcipem Herzla, stał się sojusznikiem.

Max Nordau, praktykujący psychiatra i słynny autor, którego prace przełożono na wiele języków, był jednym z pierwszych konwertytów Herzla. To stało się w następujący sposób. Jeden z eleganckich przyjaciół Herzla, mistrz szermierki, był zaniepokojony z powodu jego odstępstwa od zaściankowych żydowskich spraw. Wyjaśnił Nordau plan Herzla żydowskiego państwa i zapytał: "Czy wyciągniesz go z tego, doktorze?"

Nordau, ateista który pisał po niemiecku i trzymał się z daleka od żydowskiego życia, zgodził się. Herzl przyszedł, porozmawiał i zwyciężył. Od tego czasu elokwencja Maxa Nordau głosiła marzenie Herzla po całej Europie.

Był również znakomity dr Aaron Aaronson i jego urocza siostra Sarah. Mieszkali w Palestynie jeszcze rządzonej przez Turków. Dr Aaronson był znakomitym naukowcem, i tak dowcipnym i atrakcyjnym jak Herzl. Łowił konwertytów dla żydowskiej ojczyzny w salonach i biurach rządowych Europy.

Sarah była jedną z wielkich piękności swoich czasów. Wokół niej w Palestynie zaroiła się pierwsza garstka patriotów żydowskiej ojczyzny. Trwała I wojna światowa.

Aaron i jego siostra zorganizowali podziemie do pracy za tureckimi liniami dla Brytyjczyków, i dla żydowskiej ojczyzny, którą Brytania wdzięcznie ustanowi w Palestynie po wygraniu wojny i wypędzeniu Turków. Z ciemnych jak noc wybrzeży Palestyny Sarah i jej zwolennicy sygnałami świetlnymi przekazywali informacje Brytyjczykom. Sarah złapano. Policja turecka próbowała wytorturować z niej nazwiska jej zwolenników. W czasie tortur Sarah udała zemdlenie. Podstęp się udał. Na chwilę uwolniona, Sarah zastrzeliła się i zmarła, z nazwiskami swoich uczniów zamkniętymi w jej czaszce.

Wladimir Jabotinsky, żołnierz-powieściopisarz, był kolejnym bębniarzem dla przyszłej ziemi dla Żydów. Więcej o nim napiszę później. Teraz tylko tyle, że w latach 1930 podniósł głos w miastach z gettami w Polsce, na Węgrzech i w Rumunii, ostrzegając o jutro planowanym unicestwieniu Żydów Europy, i nalegając by uciekali w milionach do Palestyny, kiedy jeszcze mogą się tam dostać.

Innym "zaczarowanym flecistą" był Louis Brandeis, późniejszy sędzia Sądu Najwyższego w Waszyngtonie. Brandeis był jednym z nielicznych szanowanych amerykańskich Żydów, którzy chcieli więcej niż asymilacji jako przyszłości dla Żydów. Przeprowadziłem z nim wywiad kiedy byłem młodym reporterem w Chicago. Uczestniczył w Światowym Kongresie Syjonistycznym.

Pamiętam kilka rzeczy które mi powiedział, jak również to, że mówił je z zapałem i ironią. "Żydzi? Oni znikają ze świata. Nieszczęścia wymyślają ich na nowo. Są lepsze matki od nieszczęść. Własna ziemia jest najlepszą ze wszystkich matek. My amerykańscy Żydzi mamy własną ziemię którą my kochamy. Ale lepiej jest mieć własną ziemię która nas kocha".

Było wielu tych sprzedawców marzeń, wszyscy mężczyźni i kobiety pewne czystości misji. Chcieli zmienić tożsamość Żydów z ludu Tory na lud Syjonu, naród. Było duże oburzenie ze strony ortodoksów z powodu pozornej degradacji. Na przestrzeni wieków kiedy inne narody po kolei płynęły armadami władzy, Żydzi zawsze huśtali się na rafie księgi, swojej Tory. Żydzi byli niechętni by opuścić rafę, zamienić jedyną wielkość jaką znali – słowo Boże – na jakiś wątpliwy status polityczny.

Page 11: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Marzenie o nowej ziemi Izraela przebłyskiwało w Żydach przez 19 wieków ich poszukiwań bezpiecznych miejsc do życia. Wzdychali frazą "ziemia Izraela" w tym długim okresie, i czuli się wzmocnieni. I pewni, że Bóg przyprowadzi ich z powrotem do pierwotnego otoczenia i znowu uczyni ich wielkim narodem.

Czasami zastanawiałem się czytając ich opowieści, jak Żydzi mogli wierzyć samym sobie, że są Wybrańcami Boga pomimo nieustannie spadających na nich nieszczęść. Ale to nie jest tylko żydowskie dziwactwo. Chrześcijaństwo opiera się na wierze, że ukrzyżowanie Jezusa udowodniło, że On był Synem Bożym. W podobny logiczny sposób Żydzi pozostali przekonani o tym, że ukrzyżowanie ich ludu było dowodem, że byli bardzo drodzy Bogu.

Krótka historia o marzeniu i narodzeniu się Izraela. Teraz o Żydach świata poza nim – mam krótsze podsumowanie niż dostają zwykle od swoich autorów. Pisałem o Żydach wcześniej i nauczyłem się jak być o nich precyzyjnym. I jak ich kochać nie kłamiąc o nich, jak uśmiechać się na ich krytyczne uwagi i jak marzyć razem z nimi chociaż odmawiają mi pochówku w świętej ziemi. To mi się przydarzyło. Wystarczy tyle, że jeśli mam jakichś wrogów, to są nimi głównie Żydzi. I jak zwykłem podpisywać wszystkie listy do matki: "Twój kochający syn".

W okresie tworzenia Palestyny przez syjonistów Herzla Żydzi na całym świecie słyszeli pogłoski. Ich główną reakcją było to, że w Jerozolimie działo się coś absurdalnego i nieco smutnego. I może trochę niebezpiecznego. Ta reakcja była naturalna, bo z Jerozolimy nie było żadnych dobrych wiadomości dla Żydów od ukrzyżowania przez Rzymian jednego z ich młodych rabinów. Powstałe z tego błędnie przekazanego incydentu żydowskie piekło nigdy nie wystygło.

Słysząc mętne wiadomości o rodzeniu się nowego Syjonu na tym terytorium, i o strużce osadników udających się do tego nowego Syjonu, Żydzi na świecie zajmowali się własnymi problemami. Pozostawali uparcie we wszystkich miastach świata gdzie nie byli zbyt pożądani czy zbyt szanowani. Woleli akceptować niższość czy niepopularność żydowskości od zmagania się z pustynią.

Nie mówię tego tonem poniżającym. Nie można obwiniać Żydów za to, że widzą się jako część rodziny ludzkiej, pomimo jej od czasu do czasu nieludzkich protestów. Protesty, pogromy, ostracyzm, pogarda – Żydzi akceptowali te gojowkie sztuczki z obojętnością, że był to dar czasu. Rozumiem tych żydowskich skłotersów, bo urodziłem się jednym z nich i nadal nim jestem. Przez pierwszych 45 lat życia byłem tak nieświadom żydowskości jak teraz o problemach kosmosu. Szczęśliwie zajmując się czymś innym, nie bywałem w synagogach, na spotkaniach loży i spotkaniach dotyczących tak drogiej Żydom filantropii.

Ale nawet w czasie przyjemnej żydowskiej anestezji, zauważałem pewne sprawy żydowskie. Zauważyłem, że wokół mnie byli Żydzi którzy uciekali od żydowskości jak człowiek próbujący uciec od swojego cienia. I byli Żydzi dorzucający swoją żydowskość w oazy gett. I Żydzi podnoszący się ponad żydowskość poprzez swoje ego, talent i bogactwo. Albo tak myśleli zwolennicy lewitacji. Zauważyłem również małą zmianę dokonującą się w chrześcijaństwie – elita Abrahama wychodząca na paluszkach z żydowskości jak z sali chorych. I byli tacy Żydzi jak ja, odporni na krytyczne postawy sąsiadów, bo nasze postawy były dwa razy bardziej krytyczne. Dla nas antysemityzm był celem, jeśli mieliśmy tyle szczęścia by go dojrzeć, a nigdy niebezpieczeństwem.

Tak oczywiście było w Stanach Zjednoczonych, gdzie antysemityzm oficjalnie uważa się za psychozę, mimo że cierpiących na nią Amerykanów częściej wysyła się do Kongresu niż do szpitala. Jeśli mam pisać szczerze o amerykańskim antysemityzmie, muszę przyznać, że ogólnie postrzegałem go jako przyjemny albo stymulujący. Przyjemne jest bycie nielubianym przez oczywistych głupków, i stymulujące żeby takich tępaków strącić z ich grzęd, nawet jeśli tylko we własnej duszy.

Page 12: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Faktycznie antysemityzm należy do mniejszych nienawiści jakie zauważyłem w Ameryce. Nienawiść do Żydów jest w Ameryce tajemnym zajęciem o chorym brzmieniu, i żaden z odpowiedzialnych liderów kościoła i państwa jej nie usankcjonował.

Bóg mi wybaczy zbytni optymizm. Byłem zagranicznym korespondentem Chicago Daily News w Berlinie w latach 1919-1920. Wtedy każdy Niemiec, choć smutny i zimny, przysiągłby z pasją na głowy swoich dzieci, że masowy mord nigdy nie był polityczną ideą Niemiec. Trzeba myśleć o takich rzeczach kiedy wydaje się takie oświadczenia.

Nigdy nie było żadnych wątpliwości co do statusu nienawiści do Żydów w Europie. Prawie we wszystkich krajach antysemityzm postrzegano jako konieczność patriotyczną albo religijną. Było kilka małych obszarów tolerancji – Skandynawia, Holandia i Włochy, kiedy przestały produkować świętych.

Niemniej jednak, europejskie żydostwo nadal prosperowało w świecie niezadowolenia jakby było bożonarodzeniowym przysmakiem. I ogólnie pozostało obojętne na dni krytych wozów w Palestynie, potwierdzone Deklaracją Balfoura w 1917 – "Dajmy Żydom ojczyznę", i paktem z 1925 – "Niech Brytania przygotuje Żydom ojczyznę w Palestynie".

I tu jest punkt mojego interludium. Jakże inaczej jest teraz! Wszyscy Żydzi świata, którzy nie byłi świadomi Eretz-Israel, którzy dla niego się nie poświęcali, i którzy krytykowali bojowników o jego wolność – poklepują się po plecach za państwo Izrael. Ich dziecko!

Słyszałem ich w Londynie, Paryżu, Rzymie, w Afryce północnej. Ciągle ich słyszę w Nowym Jorku, Chicago, Hollywood i w innych miejscach, wszędzie gdzie wpadam na Żydów. I nie religijnych czy "zorganizowanych" Żydów, ale zasymilowanych amerykańskich, którzy zwykle wchodzą do świątyni tylko w trumnie. Chwalą się tym, że byli w Izraelu, tak jak chwalili się wylegiwaniem się na Riwierze. Błyszczą im się oczy. Tak czuli się kiedy Żyd został czampionem na światowym ringu, albo kiedy w gazetach pojawiało się nazwisko Einsteina.

Jest to nowy rekord w przedstawicielstwie dyplomatycznym. Chociaż państwo Izrael jest pasem ziemi ledwie wystarczającym na linię kolejową, to ma około 11 milionów ambasadorów. Jest to mniej więcej tyle ilu Żydów Niemcy zostawili na planecie, wliczając ciemnoskórych w Afryce. I wszyscy tak nieświadomi tego co się dzieje – albo co się działo – w Izraelu, jakby to było lądowanie na księżycu. Ale są to ambasadorowie.

I tu jest pewien problem. Lepiej jest pozwolić na rozkwitanie iluzji niż (próba) jej ujawnienia. Plato napisał, że jedynym mądrym sposobem zapewnienia ludziom szczęścia jest pozwolenie im na łyczki słodkich kłamstw niż ujawnienie gorzkiej prawdy. To nie jest zła rada. Ale to jest jak lekarstwo pozwalające pacjentowi umrzeć bez zbytniego bólu. Ja mówię coś przeciwnego. Moje interludium kończę nadzieją, że frakcja miriad ambasadorów może lepiej zrozumieć swoje obowiązki po stawieniu się na proces "Rząd Izraela kontra Malchiel Greenwald".

CHLUBA JAKĄ BYŁA BRYTANIA

Gdyby tylko źli ludzie tropili Żydów przez stulecia, byłaby to łatwiejsza do zrozumienia historia. Można by wtedy powiedzieć, że Żydzi mają w sobie zbyt dużo zalet, co wydaje się być stałym irytantem dla zwykłego ludu. Ale Żydzi nie mają zbytnich zalet i do ich wrogów zalicza się elita chrześcijaństwa – jego najlepsi królowie, jego najszlachetniejsi humaniści i filozofowie, a nawet najświętsi święci.

I teraz dochodzimy do jednego z najszacowniejszych ich wrogów, Wielkiej Brytanii. Nie tylko zaszczytny, ale dzielny obrońca cywilizacji, 1939-1945; niemniej jednak wróg Żydów. I to wydaje się nie zadowalać żydowskiego historyka. On musi chmurzyć się kiedy wszyscy inni historycy wyglądają na szczęśliwych.

Page 13: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Na szczęście nie piszę o żadnej historii Żydów, a tylko o tym co jest ważne i rzeczowe w procesie Malchiela Greenwalda.

Greenwaldowie przybyli do Palestyny. Tutaj odczuli, że był to koniec ich żydowskiej niepopularności. Bo w 1923 Brytania przyjęła mandat od Ligi Narodów [1], kontrasygnowany przez nie-członka Stany Zjednoczone, by przekształcić Palestynę w ojczyznę Żydów.

Ten wielkoduszny projekt był wynikiem I wojny światowej, toczonej po naszej stronie by świat pozbył się militaryzmu, polityki władzy i ludzkiej niesprawiedliwości. Nasza strona wygrała. Ojczyzna dla Hebrajczyków jako jeden z dowodów na zwycięstwo cnoty. Innym dowodem było rozbrojenie świata, co również miało miejsce w latach 1920.

Anglicy, na swój najlepszy sposób Galahada, przyjęli stanowisko załatwienia nowej Ziemi Obiecanej dla Żydów. Ale po chwili wytchnienia zaczęli potajemnie robić coś wręcz odwrotnego – zamieniać ją w dominium brytyjsko-arabskie. Nie było w tym żadnego antysemityzmu, tylko praktyczna budowa imperium. 50 milionów arabskich sojuszników i ich niewyczerpane szyby naftowe były lepszą perspektywą niż garstka Żydów nie mająca nic do zaproponowania Koronie poza wdzięcznością. W celu zrealizowania tego projektu konieczne było powstrzymanie Żydów przed spustoszeniem Palestyny.

Prawie po 20 latach, Brytyjczycy w końcu wyłożyli swoje kolonialne karty na stół i przestali udawać, że byli baśniową matką chrzestną żydowskiej "ojczyzny". W 1939 Brytania wydała słynny Biały Dokument na temat sytuacji w Palestynie [2].

Ten królewski dokument składał się z 2 punktów. Pierwszy – Żydzi dostali prawie całkowity zakaz nabywania ziemi w Palestynie. Drugi – dokument ogłosił ostatnią ograniczoną emigrację do Palestyny, a następnie nakazał zamknięcie jej portów kiedy tylko ostatnia garstka przeszła przez odprawę celną. "Polityka protektoratu" ostrzegła Żydów którzy mogą próbować uniknąć eksterminacji z rąk nazistów prześlizgując się na Ziemię Świętą, że mogą być uważani za wrogów Korony.

Sprytna fraza – Biały Dokument. Zapakuj zło w słuszne słowa, i kto będzie badał tę paczkę? Dyplomacja jest tak samo prosta, jak tłumy kupujące opakowanie. Wszystko co kupują to gwarancja odpowiednich władz, że czarne jest białe.

W parlamencie brytyjskim toczyła się debata o tym czy to pozbawienie Żydów ich nowej ojczyzny było posunięciem słusznym. Szczęście było po stronie zwolenników Białego Dokumentu. Słynni Żydzi najbardziej zaangażowani w tę sprawę ojczyzny, byli zbyt lojalni wobec Anglii by zrobić cokolwiek z tym oszustwem o Palestynie. Był także szczęśliwy fakt, że zakończyła się I wojna światowa i nie miała już żadnego znaczenia pro-żydowska opinia publiczna w Ameryce.

Do największych przeciwników Białego Dokumentu należał Winston Churchill. Nie zajmujący wtedy żadnego stanowiska rządowego, ale z wyraźną wizją, Churchill skrytykował dokument jako haniebny, zbrodnia wobec zagrożonych Żydów Europy.

Debata była krótka. W krótkim czasie, pomimo sprzeciwów ze strony prasy i społeczeństwa, rząd angielski wykorzystywał Biały Dokument do nie wpuszczania Żydów do Palestyny.

I mąż stanu aktywny w tej antyżydowskiej polityce, Winston Churchill, teraz został premierem. Nie krytykuję tego.

Page 14: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Musi różnić się to co czuje człowiek jako istota ludzka i co czuje jako polityk. Sami Anglicy skłaniają się w kierunku przyzwoitości. Ale to nigdy nie pomaga. Władze wiedzą jak usunąć z gry przyzwoitość. Nie ma diabelskiego czynu, który nie może błyszczeć jako patriotyczna koniecznoś, dzięki odpowiedniej propagandzie. Potrzebne jest tylko to by ludzie zaufali swoim wybranym liderom.

To zawsze robili. Talent zaufania władzy jest podporą każdej cywilizacji. Mimo że nasza współczesna cywilizacja składa się z czerwonych ze wstydu twarzy narodów i zaciekle grożących zniszczeniem się wzajemnym i planety, to zaufanie nie przemija.

Gdyby nasz planeta poszła z dymem któregoś jutra, taki finał nie obniży statusu władzy. Jestem pewien, że ostatnie 100 milionów ziemian umrze w wybuchach wodorowych mając niewzruszone zaufanie do poprawności swoich liderów.

"TYLKO ZA WSTĄŻKĘ BY PRZYPIĄC JĄ NA PŁASZCZ"

Muszę pominąć Malchiela Greenwalda na następnych kilku stronach na rzecz innych spraw, ważnych i rzeczowych dla tego procesu. Pierwszą z nich jest jego oskarżyciel, rząd Izraela.

Żeby zrozumieć złośliwy dramat mający wkrótce wybuchnąć na sali jerozolimskiego sądu, trzeba poznać charakter zarówno oskarżyciela jak i oskarżonego. Charakter szefów Izraela oskarżających Greenwalda nie jest tradycyjnym charakterem żydowskim z przeszłości. Pietyzm i smutek Rozproszonych, humorystycznego i egzotycznego bractwa niechcianych, ustąpił politycznej mentalności. Żydowscy liderzy w latach 1930 zaczęli odczuwać swoje przysięgi jako rządcy nowego Syjonu.

Przywództwo produkuje własny charakter – nieugięte Ego. Ta upita pewnością postać dominowała historię od początku rządu. I ona nie jest inna u Żyda niż była u Rzymianina, Greka, Wandala, Normana itp. Ona wie co jest najlepsze dla narodu – kontynuacja jej władzy. Ona wie co jest dobre – podstępy i wybryki trzymające ją u władzy.

I ona wie co jest złe – wszystko co zagraża jej władzy.

To o tych upolitycznionych książętach Jerozolimy napiszę chłodno. Oni nie pomyślą o Żydach umierających w Europie, ale o prosperującym rządzie w Palestynie, i ich rozkwicie razem z nim. A kiedy ich zachowanie stanie się dla mnie zbyt bezmyślne by wydawać się ludzkie, Żydzi w Palestynie i na świecie nadal będą na nich patrzeć z miłością i dumą. Bo tak zachowują się ludzie (Żydzi i nie-Żydzi) wobec władzy. Są wobec niej lojalni mimo że ona nie jest lojalna wobec nich. Tak jak byli lojalni wobec Boga kiedy ich poraża. To jest ludzki instynkt – ta lojalność wobec niszczycieli. Ale to nie jest jedyny ludzki instynkt. (Ja go nie mam.)

Brytyjczycy wiedzą dokładnie tak dużo jak ja o charakterze przywództwa. Oni wiedzieli w latach 1920, że żydowscy władcy Palestyny będą postrzegani nie jako Żydzi, ale jako politycy. I oni wcześnie wzięli miarę tych wspaniałych, którzy pojawili się na Ziemi Świętej. Dla nich byli bardziej gadatliwi niż większość kolonistów, ale zauważyli u nich odpowiednią filozofię zginania kolan przed źródłem ich władzy – Anglią.

Oczywiście, nie wszystkim im można było ufać, ale najważniejsi udowodnili, że są twardymi brytyjskimi lojalistami. Byli to "syjoniści" głownie z manią prestiżu. Skoro niemożliwy był prestiż bez brytyjskiej kokardy na nim, można było założyć się – niezależnie od wszystkiego – o ich lojalność wobec Korony.

Dlatego w latach zanim legalnie zamknęli palestyńskie porty, Brytyjczycy polegali na dwu czynnikach w realizowaniu swojego tajnego planu arabskiej Palestyny: apatii żydostwa by podciągnąć stawki w Ziemi

Page 15: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Świętej, i elokwencji oficjalnych liderów syjonistycznych, którzy wtedy nalegali na "elitarną emigrację" do Palestyny i ubolewali nad hurtowym przenoszeniem się żydowskich mas do Eretz-Israel.

Dla europejskich Żydów to wszystko oznaczało: "zostańcie w domu!"

Rzecznikiem rozbicia tego starego żydowskiego marzenia o ojczyźnie w Syjonie dla 6 milionów europejskich Żydów był dr Chaim Weizmann. Urodzony w getcie w Pińsku, Rosja, Weizmann emigrował do Londynu i stał się, w magiczny sposób, Anglikiem. Mówię magicznie, bo tak kiedyś czuli Żydzi w getcie, i może nadal tak czują, kiedy z niepożądanych przekształcili się w wysokiej klasy osobistości. Czuli, że nad ich głowami latała czarodziejska różdżka.

Szybko się okazało, że nasz niepożądany Weizmann z pińskiego getta stał się społecznie cenionym angielskim Żydem. Dlatego w jego duszy był szacunek dla wszystkiego co angielskie.Ten zrozumiały ludzki fakt żydowskiej wdzięczności jest ważny w mojej opowieści. Jest to jedna z podstawowych spraw na procesie Greenwalda, ta wdzięczność wobec Anglii kontra troska o życie milionów Żydów.

OCIĄGAJĄCY SIĘ MOJŻESZ

To był Chaim Weizmann, nowy typ lidera wyprodukowany przez nowoczesne żydostwo, Anglik o żydowskich upodobaniach. Kolejna postać w procesie Malchiela Greenwalda. Jego duch jest teraz w rządzie Izraela.

To że Weizmann, pierwszy prezydent Izraela, był wielkim człowiekiem, jest oczywiste. Był pociągającym mężczyzną z talentem, przekonującym, pozornie skromnym, a na dodatek tak upartym jak każdy Cezar. Kiedy zmarł pozostawił światu iluzję, że to on osobiście utworzył państwo Izrael.

Prawda o Weizmannie jest taka, że pobudziło go żydowskie marzenie o Nowym Syjonie, które w żaden sposób nie uwzględniało prawdziwych Żydów – z Petticoat Lane, Hester Street, warszawskiej Nalewki i pińskiego getta.

W latach 1930 dr Weizmann wygłosił wiele elokwentnych przemówień wyjaśniających cele jego syjonizmu. Światu zaproponował obraz syjonizmu harującego by z Palestyny zrobić okno wystawowe Tiffany'ego dla błyszczących Żydów, i jeszcze jedno getto dla sprzedających z wózków i pokornych nosicieli tałesów.

W sierpniu 1937 dr Weizmann, lider światowego syjonizmu, przemawiał na konwencji syjonistycznej w Londynie. Wtedy Hitler zasiewał swoją misję w niemieckich duszach, eksterminację europejskich Żydów. Ten nowy czynnik w "sprawach żydowskich" nie zmienił planu Weizmanna selektywnej ojczyzny żydowskiej, ani nie spowodował wołania 6 milionów europejskich Żydów do ratowania się przyjazdem do Palestyny. Dr Weizmann pozostał lojalny wobec swojej "idealistycznej" koncepcji Ziemi Obiecanej – że to nie było miejsce do tłoczenia się z Żydami.

O 6 milionach Żydów, którzy za kilka lat mieli zostać eksterminowani przez Niemców, dr Weizmann, zwracając się do 480 syjonistycznych delegatów, 1.500 gości, 200 korespondentów prasowych ze wszystkich stron świata, i oficjalnych zagranicznych przedstawicieli z wielu krajów, powiedział co następuje:

"Powiedziałem Brytyjskiej Komisji Królewskiej, że nadzieje 6 milionów europejskich Żydów skupiały się na emigracji. Zapytano mnie: 'Czy możesz przewieźć 6 milionów Żydów do Palestyny?' Odpowiedziałem: 'Nie'. . . Starzy odejdą. Ich spotka ten los, albo nie. Oni byli kurzem, ekonomicznym i moralnym kurzem w okrutnym świecie. . . Tylko część przeżyje. . . Musieli się z

Page 16: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

tym pogodzić. . . Jeśli oni czują i cierpią to znajdą drogę - beachareth ha-jamin – w pełni czasu. . . Modlę się byśmy mogli zachować naszą jedność narodową, bo tylko ją mamy" [4].

W żydowskiej tradycji hebrajskie wyrażenie użyte przez Weizmanna "beachareth ha-jamin" oznaczało, że "kiedy przyjdzie Mesjasz, wszyscy zmarli zostaną wskrzeszeni".

Po zakończeniu przemówienia dr Weizmanna, jak napisała oficjalna gazeta orgnizacji syjonistycznej New Judea, "Zgromadzeni powstali i odśpiewali żydowski hymn 'Hatikvah', Pieśń nadziei".

Po wybuchu wojny w 1939, dr Weizmann, niekoronowany król żydostwa, ogłosił, że robi sobie przerwę od wszystkich działań żydowskich. Miał zamiar skupić się na naukowych wysiłku wojennym.

To kolejny obraz tego żydowskiego lidera w czasie rozpoczęcia się żydowskiego nieszczęścia, opisanego przez jednego z jego najbardziej utalentowanych wielbicieli, amerykańskiego dramaturga S N Behrmana. Artykuł ukazał się w książce zatytułowanej "Chaim Weizmann – budowniczy Syjonu" [Chaim Weizmann—the Builder of Zion], wydanej przez Uniwersytet Hebrajski w Jerozolimie. Dramaturg pisze:

Ktoś włączył radio. 22 czerwca 1941. Radio przekazywało wiadomości. Niemcy rozpoczęły atak na Rosję. Niemcy już przemaszerowali przez granicę. Obserwowałem Weizmanna. Pociemniały mu oczy."To już drugi raz" – powiedział.Wspominał, że kiedy wybuchła I wojna światowa, dwa lata po śmierci jego ojca, jego matka nadal mieszkała w Pińsku i musiała uciekać ze strachu przed niemiecką inwazją.A teraz przychodzą znowu – Niemcy. Jaki będzie los tych wszystkich ludzi? W jego oczach widziałem tragiczną wizję tego co przydarzyło im się naprawdę. W pokoju zapanowała cisza. "Tak" – powiedział – "naszych ludzi tam, 4 milionów, czeka straszny i potworny los". Ale po chwili oczy mu pojaśniały, pochylił się do przodu. "Jednocześnie – i to jest najważniejsze – ta wojna musi przynieść błogosławieństwo dla Anglii" – dodał [5].

Anglofilizm dr Weizmanna nie osłabł do śmierci [6].

Byli tacy, którzy zauważyli, że w przemówieniu na Światowym Kongresie Syjonistycznym obwieszczenie dr Weizmanna że Żydzi są "kurzem Europy", było praktycznie planem porzucenia ich w czasach niebezpieczeństwa. Zauważył to Jabotinsky i objeżdżał europejskie getta mówiąc ludziom, że siedzą na beczce prochu, i nalegał by uciekali zanim zostaną zgładzeni. On i jego towarzysze z Irgunu zostali zaatakowani przez oficjalny syjonizm jako niebezpieczni podżegacze.

Nie nazywam syjonistów łajdakami, nie teraz. Ale tutaj jest pewna puzzle.

Brytyjczycy już nie chcieli więcej Żydów w Palestynie. Syjoniści chcieli "tylko najlepszych Żydów" [7].Nie wiem czy syjoniści wymyślili swoją politykę selektywności by zgadzała się z brytyjskimi celami w Palestynie, albo czy Brytyjczycy skorzystali ze snobizmu syjonistycznych Żydów by nałożyć zakaz przybywania do Ziemi Świętej. Jest bardzo prawdopodobne, że oba czynniki wiązały się ze sobą.

Kredo Weizmanna-syjonisty realizujące brytyjskie cele w Palestynie prawdopodobnie były bardziej grzechem ograniczania niż zdrady. Było to dzieło nie tak bardzo świadomych hipokrytów, jak rozdwojenie jaźni zasymilowanego Żyda.

Jeszcze jedna rzecz na temat osiągnięcia Weizmanna-syjonisty. Oprócz tego że był to półświadomy podstęp pomocy Brytyjczykom, było to oszustwo ideologiczne.

Page 17: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Przyznając, że był urok w pojęciu o szpanującej Palestynie, to za tym urokiem był głos oszusta. Była to sprytna gra o pieniądze od bogatych Żydów – bez żadnej w niej prawdy. Nigdy nie mogło być żadnej tak eleganckiej ziemi dla Hebrajczyków.

Geniusz i brokat to nie importowane gorsety. One są drzewem, które z wielkim trudem wyrasta z ziemi narodu.

Miliony Żydów w gettach Europy były poruszone tym syjonistycznym snobizmem, który ich ignorował. Nasilili swój wkład i podwoili modły w synagogach o utworzenie takiej szlachetnej i najlepszej ziemi Syjonu. Jest to normalna reakcja skromnych mających marzenia. Tak jak biedni skąpią i oszczędzają grosze by wysłać dzieci na odległe uniwersytety pełne wiedzy i przepychu, tak europejscy Żydzi, przed eksterminacją, finansowali szczęśliwców w Palestynie.

Jeśli chodzi o bogatych, ważnych Żydów, do nich jak zwykle trudniej było dotrzeć. W tych przed-hitlerowskich dniach Żydzi swoje znaczenie skłaniali się mierzyć faktem, że wszyscy prawie zapomnieli że byli Żydami. Ale tacy bogaci słyszeli syjonistyczne głosy i marzyli razem z Weizmannem z Pałacu Buckingham o Ziemi Świętej. Kto chciał kojarzyć się z Chaimem Yankelem z getto, skoro mógł odzyskać królestwo z Salomonem z całą jego chwałą?

W 1939 Brytyjczycy zrozumieli, że taka żydowska wypowiedź jak dr Weizmanna nie wystarczała by zagwarantować arabską Palestynę. Niemcy obiecywały eksterminację Żydów, i kiedy ta rzeź się rozpoczęła, konieczne było więcej niż jedna taka dobra wypowiedź Weizmanna, żeby powstrzymać tych skazanych przed wyjazdem do Palestyny. I stąd Biały Dokument.

ADWOKAT

Adwokat który może podjąć się sprawy, mówi Rina do ojca, Malchiela Greenwalda, jest w tym budynku po drugiej stronie Jaffa Street. Gdyby jej rodzice skonsultowali ją, on teraz nie miałby kłopotu. Rina jest rozwódką z dzieckiem i głęboko w sercu tęskni za byłym mężem. Ale ona zawsze potrafi rozwiązywać problemy innych ludzi, nawet swojego ojca.

Budynek robi wrażenie na Greenwaldzie, 3-piętrowy, z dobrego jerozolimskiego kamienia, i raczej nowy. Wygląda na dobry budynek, mówi Greenwald, bardzo obiecujący. I para przechodzi przez Jaffa Street by dotrzeć do adwokata Shmuela Tamira, najważniejszego spośród trzech bohaterów tej historii.

Odwrotnie do Greenwlda, on nie jest bohaterem z przypadku. Kiedy dołączy do bitwy, to nie będzie przypadkowy awanturnik wchodzący na barykady. Będzie to jeden z najlepszych umysłów w Jerozolimie od czasów kiedy starożytni prorocy chodzili po ulicach, wykrzykując obelgi na Żydów.

Główna kancelaria Tamira jest w Tel Awiwie. Filię w Jerozolimie otwarto tylko tydzień temu. Konieczna była ekspansja by sprostać rozwijającej się praktyce prawnej, której dużą częścią była obrona ludzi, ofiar rządowej dyskryminacji – łącznie z Arabami.

W 1953 adwokat Tamir, mimo młodego wieku, jest jednym z najzdolniejszych i najbardziej skutecznych adwokatów, i przez rząd już uważany za poważne utrapienie.

Adwokat S Tamir urodził się w Jerozolimie jako Shmuel Katznelson. Prowadził raczej pełne życie w mieście, w tym zaloty, małżeństwo, uniwersyteckie wykształcenie, i wysadzanie w powietrze wielu budynków. Budynki te były siedzibą brytyjskich sił wojskowych pod rozkazami Korony, by zachować Palestynę i zrobić z niej arabski aneks. Irgun Zvai Leumi, do którego należał Tamir, był temu przeciwny.

Page 18: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Shmuel Katznelson dołączył do Irgunu kiedy miał 15 lat i dostał pseudonim Tamir, po hebrajsku "wysoki i wyprostowany". Pseudonimy konieczne były w podziemiu by ukryć tożsamość bojowników przed Brytyjczykami. Jak większość młodych w Irgunie, swój pseudonim Shmuel później wybrał na nazwisko.

Człowiekiem który inspirował i doprowadził do utworzenia Irgunu był artysta-żołnierz Vladimir Jabotinsky. Poza Irlandią rzadko uznaje się bohaterów-literatów. Byron, Victor Hugo, Paine - Jabotinsky należał do tej elity.

Był autorem powieści, esejów, wierszy i pieśni bitewnych. Był także porywającym mówcą. Jego przemówienia miały magiczne skutki, na jego wezwania młodzi byli gotowi oddać życie. Ale Jabotinsky nie był tylko gorliwym literatem czy mówcą. Zorganizował Syjonistyczne Korpusy Mułowe [Zion Mule Corps], które walczyły pod sztandarem brytyjskim w Galipoli. Utworzył także Legion Żydowski dowodzony przez płk Johna H Pattersona, który pomógł wypędzić Turków z Palestyny w 1917. Płk Patterson pozostał czempionem Irgunu i jednym z jego oficerów szkoleniowych.

Prawą ręką Jabotinskyego był jednoręki bohater Joseph Trumpeldor. Pomagał mu w werbunku i organizacji korpusów mułowych do Galipoli. Trumpeldor prowadził Żydów w tej desperackiej bitwie. Podczas walki u boku miał ulubionego sierżanta i czampiona, Reuvena Katznelsona, ojca Tamira. Wcześniej Trumpeldor był oficerem w carskiej armii. Było to zdumiewające miejsce dla Żyda – rosyjski korpus oficerski tak postrzegał Żydów jak nasi oficerowie z konfederacji Murzynów w 1862.

Ale Trumpeldor był zdumiewający. Ten jednoręki Żyd byłby mile widziany jako dowódca w każdym walczącym korpusie. W niebezpieczeństwie rozkwitał jego dobry humor. Do bitwy szedł w podskokach i ze śmiechem, jakby udawał się do kąpieli w kipieli.Zginął broniąc przed Arabami osady w Tel Hai w 1929.

Po wojnie pierwszym zajęciem Jabotinskyego było zorganizowanie samoobrony żydowskiej społeczności w Palestynie. Zorganizował milicję by strzegła przed Arabami żydowskich osadników. Nazwał ją hebrajskim słowem Haganah = samoobrona.

W 1920 w dniu Paschy, pamiętne święto żydowskie od wieków, Arabowie (z pozwoleniem Brytyjczyków) dokonali ataku, w pierwszym pogromie na Ziemi Świętej, stosując wszystkie stare dywersje grabieży, gwałtu i mordu. Jabotinsky walczył, planował, rzucał w powietrze okrzyki bitewne, i Żydzi znowu słyszeli Machabeusza – albo raczej niektórzy z nich.

Na takie żydowskie zachowanie Brytyjczycy patrzyli z dezaprobatą. Jabotinskyego aresztowali, postawili przed sąd i skazali na 15 lat więzienia. Niemal powszechne oburzenie zmusiło Brytyjczyków w pierwszym roku do zwolnienia Jabotinskyego z więzienia w Acre i "zamiany" wyroku na wypędzenie do końca życia z Palestyny.

W 1938 ludzie w Palestynie mieli dylemat – oddawać strzały czy nie do Arabów, którzy z pobłażliwością Brytyjczyków napadali i terroryzowali żydowskie osiedla. Wszystkie różne partie, klany i sekty na nowej ziemi głosowały za Havlagah = samokontrolą, wszystkie oprócz jednej. Ta grupa odeszła z Haganah, zwolennika pacyfizmu, i nazwała się Irgun Zvai Leumi. Irgun niemal do końca pozostała w podziemiu. Polityczni zwolennicy Jabotinskyego, którzy nie chcieli zejść w podziemie stali się znani jako Rewizjoniści.

Kierowany przez Jabotinskyego ruch rewizjonistyczny, poza sprzeciwem wobec inspirowanych przez Brytyjczyków innych brytyjskich szykan Arabów, i zdobywaniem światowej opinii publicznej dla sprawy Wolnej Palestyny, podjął jedną więcej odważną decyzję o dalekosiężnych konsekwencjach. Było nią złamanie brytyjskiej blokady Palestyny [8].

Page 19: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Z Jabotinskym na uchodźstwie, sprawą zajmowali się dwaj homeryczni Żydzi – Abrasha Stavsky [9] i Joseph Katznelson (nie mylić z chaverem Ben-Guriona – Berlem Katznelsonem). Joseph Katznelson był bratem Reuvena.

Abrasha i Joseph byli chaotyczną parą przestępców, zakłócali porządek w śródziemnomorskich portach. Łamali wszelkie prawa przeciwko Żydom. Jako szefowie Nielegalnej Imigracji Jabotinskyego, porywali tysiące Żydów spod nosów nazistów i wysyłali ich statkami do Ziemi Świętej, statkami które chowały się we mgle i sztormach przed brytyjską flotą, i zrzucali swoją ludzką kontrabandę na czarnych nocą brzegach Palestyny.

Oni stanowili antidotum na Ben-Guriona i jego roztrzęsioną Agencję Żydowską.

Tamir był ich młodym uczniem. W wieku 23 lat był komendantem Irgunu w Jerozolimie, który starał się wypędzać z niej Brytyjczyków.

O dwu żydowskich plemionach - terrorystów i przerażonych

W 1944 Brytyjczycy tłukli motające się Niemcy. Było to długie cholerne wleczenie się od Dunkierki do lądowania aliantów w Normandii. Od początku nikt nigdy nie bronił sprawy ludzkości lepiej niż Brytyjczycy. Żaden z liderów nie przemawiał donośniej i waleczniej niż Winston Churchill.

Dlatego z ulgą piszę o działaniach Brytyjczyków w Palestynie w tych dobrych dniach triumfu nad nazistami. Oni, bitni Brytyjczycy, zajmowali się zawracaniem żydowskich uchodźców z brzegów Palestyny, przybywających w zatłoczonych, niezdatnych do żeglugi morskiej wannach. Ta blokada przeciwko Żydom kulminowała zestrzeliwaniem ludzkich ładunków z nazilandu.

Sturma, z 769 mężczyznami, kobietami i dziećmi uciekającymi przed niemieckimi młynami śmierci, Brytyjczycy trzymali daleko od wybrzeży Palestyny. W rezultacie niechciany Sturma zatonął na Morzu Śródziemnym. Utonęło 768 pasażerów Sturmy, liczba której mogą zazdrościć naziści [10].

W tamtym czasie Niemcy już wymordowali prawie 5 mln Żydów, przy minimalnym proteście zajętego świata. Niemcy przygotowywali się do mordu pozostałego miliona europejskich Żydów. A tutaj Brytyjczycy energicznie odpychali ładunki mężczyzn, kobiet i dzieci – bladych, oznakowanych uciekinierów z niemieckich obozów zagłady.

Czy Żyd był tak mało wartościowy, żeby wszystkie kraje mogły nim poniewierać i go mordować? Odpowiedź była – tak – albo milczenie. Niemiecka rzeź Żydów w pewien sposób dała Żydom złą sławę: sławę bezbronnych, przeznaczonych na stracenie tworów, usuniętych z istnienia jako ludzkie śmieci.

Tylko młodzi z Irgunu i Lehi powiedzieli – nie. Lehi byli "bojownikami o wolność Izraela" znanymi jako Grupa Sterna.

Irgun z 2.000 żołnierzy wypowiedział wojnę Wielkiej Brytanii."Już nie ma żadnego rozejmu między narodem żydowskim i brytyjską administracją w Eretz-Israel, która wręcza naszych braci Hitlerowi. Budujmy mur ochronny wokół naszej walczącej młodzieży. Nie opuszczajcie ich. Oni się nie poddadzą aż do chwili kiedy zagwarantują naszemu narodowi ojczyznę, wolność, honor, chleb i sprawiedliwość. Jeśli im pomożecie, zobaczycie w naszym życiu powrót do Syjonu i odbudowę Izraela" [11].

Page 20: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Seria ataków przez grupy komandosów Irgunu na forty z tysiącami brytyjskich żołnierzy wypełniła ulice Jerozolimy, a Tel Awiwu dymem i krwią. Ataki odnosiły niezwykły sukces.

Pod dowództwem Benachema Begina Irgun przeszedł na podwójny program, otwarcia palestyńskich portów dla niewymordowanych europejskich Żydów, i wypędzenia Brytyjczyków z Palestyny – wszystkich i na zawsze, i wywieszenia hebrajskiej flagi nad Ziemią Świętą.

Kilka słów o zasługującym na uwagę Menachemie Beginie. Był to człowiek o mocnym sercu, polski Żyd przybyły do Palestyny z wygnania na Syberii; z zawodu prawnik, człowiek o lekkiej budowie. Było w nim więcej niż nieustraszoność. Pasja do żydowskiego honoru i wolności wrzały w jego słowach. Słowa nie wychodziły tylko z jego serca, ale z wielkich stosów torturowanych żydowskich zmarłych, z porozdzieranych twarzy i brudnych ciał milionów.

Młodzi żydowscy bojownicy Irgunu łykali jego słowa. Mówił do nich Lew Judei. Agonia Żydów palących się w piecach stała się dzielnością Żydów z karabinami w rękach. Nigdy więcej nie toczono skwierczących się bitew przeciwko dużo większym przeciwnościom niż Irgun z Brytyjczykami, żeby wyzwolić Palestynę i ratować przeznaczonych na stracenie europejskich Żydów.

Lew Judei prowadził wojnę w przebraniu brodatego uczonego rabina – tak blado i nieskutecznie wyglądający facet jak każdy chodzący po Jerozolimie.

W swoim pobożnym przebraniu opracowywał plany militarne i elokwentne wzywania do walki. Brytyjskie Służby Wywiadu Wojskowego i ich utalentowani sojusznicy z Agencji Żydowskiej i Haganah nie mogli go złapać. Ani tortury ani wieszanie jego ludzi nie zdradziły jego przebrania ani miejsca pobytu.

Irgun który toczył wojnę to tylko garstka, z ukradzionymi karabinami ukrytymi w suterenach. Ich brytyjskich przeciwników było więcej niż 100.000 żołnierzy dobrze uzbrojonych w czołgi, działa, karabiny maszynowe, i jeszcze w szubienice.

Ale młodzi Żydzi zdecydowani na zniszczenie potężnych Brytyjczyków mieli własny sprzęt o wysokiej wartości militarnej. Była to siła której nie zdołali usunąć z ludzkiej duszy ani tyrani, ani postęp – wściekłość na jej nadużycia.

Bojownicy z Irgunu i Lehi atakowali biura brytyjskiego rządu, łącznie z Biurem Imigracji, symbolem zamkniętych bram. Atakowali i podkładali bomby pod siedzibę brytyjskiej policji w Jerozolimie, Tel Awiwie i Haifie. Pewnej nocy napadli na brytyjską stację radiową w arabskim mieście Ramalla. Atakowali magazyny policji i wojska żeby "skonfiskować" broń dla swojej wojny z Wielką Brytanią. Wykolejali brytyjskie pociągi, wysadzali w powietrze samochody pancerne, paraliżowali ruch kolejowy brytyjskich wojsk w Palestynie. Wysadzali w powietrze szyby naftowe w Haifie i zniszczyli 50 brytyjskich bombowców Lancaster i myśliwców na lotniskach w Lod, Qastina i Kfar-Sirkin. Powstrzymali chłosty zołnierzy z Irgunu odwzajemniając się chłostami licznych brytyjskich oficerów w centrum Tel Awiwu. I wpędzili 100.000 brytyjskich żołnierzy z powrotem do ich obozów i fortów, gdzie zaszyli się na okres oblężenia.

Walka Irgunu o wolność i ocalenie została natychmiast skrytykowana przez większość Żydów w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych rajach demokratycznych, jako wściekły wybuch chuliganizmu, i czarne oko dla całego żydostwa.

Najgorsi krytycy, oczywiście, byli w Palestynie. Działania Irgunu wywołały panikę wśród oficjalnych syjonistów i bonzów Żydowskiej Agencji. Wszyscy inni na wysokich stanowiskach wśród żydostwa podnieśli krzyk jakby miał kończyć się świat – ich świat rządu. Gdyby walka Irgunu o niepodległy

Page 21: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Eretz-Israel i ocalenie niezabitych w Europie Żydów bardzo irytowała Brytyjczyków, to co mogłoby się stać z ich wysokimi stanowiskami jako sługusów Brytanii?

To nie są dokładnie wyrażenia którymi żydowscy totumfaci opisywali sytuację. Oni mieli huczące, "idealistyczne" wyrażenia. Oczywiście nie myśleli o sobie w ogóle, ale o przyszłości syjonizmu. Oni nie trzymali się w szczęściu i nieszczęściu własnych foteli, biurek, na drzwiach biura napisanych ich nazwisk i tytułów. Oni "ratowali syjonizm". Ponieważ Żydzi nie mieli "najmniejszej szansy zdobycia niepodległości metodą wyzwolenia", i ponieważ większość ich najlepszych liderów nie wierzyła nawet w niepodległość, praktyczną jak również idealistyczną rzeczą jaką trzeba było zrobić było ugięcie kolan przed Brytyjczykami i ukaranie młodych żydowskich bojowników całą siłą i gniewem posiadanej przez nich władzy.

Klątwa Ben-Guriona

Tu jest najważniejszy Urzędowy Głos z annałów Izraela. Jest to Ben-Gurion przemawiający na Konwencji Histadrut w Tel Awiwie 22 listopada 1944. Przemówienie w całości zostało opublikowane w dzienniku Davar, oficjalnym organie Histadrut Ben-Guriona. Przemówienia tego nie można znaleźć w kolekcji oracji Ben-Guriona. Nie wiem czy jest to sprawa hańby, czy tylko przeoczenia. Poniżej kilka fragmentów oracji Ben-Guriona:

""Nadszedł czas na działania" – powiedział Ben-Gurion. "Słowa nie mają żadnego wpływu – są jak ślepe naboje. Postanowiliśmy zwymiotować je z siebie. Niech te słowa zwymiotują je z nas, a nie puste wyrażenia.

Na terrorystów nie wpływają wyrażenia. . . Gangi teraz czekają na to co wyjdzie z tej konwencji. Żądanie zwymiotowania ich z nas musi zostać przetłumaczone na język czynów przez każdego z nas. . .Musimy stłumić w naszych sercach wszystkie osobiste uczucia – niech one nie głoszą nam pobożności. Niech nasze organizacje młodzieżowe nauczą każdego chłopaka i dziewczynę, że kiedy gangi przychodzą prosząc o pieniądze ich ojców i matek, on lub ona (dzieci) natychmiast muszą powiadomić o tym odpowiednie władze. A jeśli nie znają żadnego innego adresu, niech pójdą do [brytyjskiej] policji". (Tu Ben-Gurion odgrywa plagiarystę. Dzieci donoszące policji były wymysłem Stalina i Hitlera.) Ciąg dalszy przemówienia:

"Skoro brytyjski rząd i policja zamierzają skończyć z terrorem, my będziemy z nimi współpracować w tej kwestii. . . Bez pomocy brytyjskiemu rządowi i bez jego pomocy nie wykorzenimy tej zakaźnej choroby. Odżegnuję się od dobroci która była uzasadniona w innnych czasach. W naszej sytuacji jest to przekręcona dobroć, dobroć głupców. . . Nie ma żadnej neutralności między nami i terrorystami. Albo gangi terrorystyczne, albo zorganizowane żydostwo – nie ma żadnej ucieczki od tej alternatywy" [12].

Ben-Gurion poparł swoje płomienne przemówienie wysyłając specjalne grupy Haganah by porwali Irgunistów. Haganah siłą zdobył informacje od niektórych z żydowskich zatrzymanych, a innych przekazali bezpośrednio Brytyjczykom. Ludzie Ben-Guriona dostarczali także Brytyjczykom nazwiska setek innych bojowników Irgunu, i udzielali im tajnych informacji o tajnych miejscach ciężko zdobytych magazynów broni Irgunu. Te operacje Haganah nazywał "sezon", co oznaczało "otwarty sezon" jak na króliki i kuropatwy.

Ofiary Irgunu donosiły, że metody ludzi Ben-Guriona były bardziej sadystyczne niż techniki nękania Żydów stosowane przez Brytyjczyków [13].

Pomimo złości wśród irgunistów z powodu ich zdrady i brutalnego traktowania, komendant Begin odmówił pozwolenia na odwet. Swoim kurczącym się grupom nakazał walczyć tylko z Brytyjczykami [14].

Page 22: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Rok po jego ostrej krytyce terroryzmu, siły Hanagah Ben-Guriona dołączyły do "terrorystów" Irgunu i Lehi w walce o żydowską wolność. Pracując razem trzy armie wysadziły w powietrze siedzibę wojska i policji. I zgodnie stworzyli Brytyjczykom piekło. Ten trójstronny miesiąc miodowy trwał zaledwie kilka miesięcy.

W jaki sposób wydarzyła się rzecz prosto od Szalonego Kapelusznika, kiedy Ben-Gurion i jego trzęsący się satrapowie poszli na wojnę z Brytyjczykami, po leżeniu u ich stóp tak długo jak baranki? To ten rodzaj rzeczy daje historii taki kłamliwy dźwięk, niezależnie od tego kto to pisze.

Pomijając cały koloryt, prawda była taka. To nie Ben-Gurion nakazał zjednoczenie armii. Członkowie Haganah sami zażądali akcji przeciwko Brytyjczykom. Politycy z Agencji Żydowskiej musieli ulec swoim nagle wojowniczym członkom. Moshe Sneh, komendant Haganah, został szefem Hebrajskiego Ruchu Oporu (HRM). Żyd o mocnym sercu, Sneh chętnie przejął obowiązki. W Ruchu byli ludzie z Haganah, Irgunu i Lehi. I oto wszyscy młodzi izraelscy Żydzi stanęli razem przeciwko swoim wrogom.

Hagana dołączyła do Irgunu w innej anty-brytyjskiej akcji. Rozpoczęli na dużą skalę transfer Żydów do Palestyny z wyzwolonych obozów koncentracyjnych. Mogli ładować łodzie Żydami i przewozi ich do zamkniętych portów Palestyny. Brytyjska marynarka przechwycała prawie wszystkie nielegalne łodzie "Exodusu" i ludzkie ładunki kierowała do nowych obozów koncentracyjnych, głównie na Cyprze.

Wizyta w Hotelu King David

W trzecim miesiącu działalności, HRM przedstawił plany wysadzenia w powietrze głównej siedziby brytyjskiego wojska w Jerozolimie, mieszczącej się w Hotelu King David. Akcję zaproponował i zorganizował Irgun. Plany i ich realizację aprobował komendant Sneh.

Hotel King David wyglądał tak nie do zdobycia jak Skała Gibraltaru.

Za wysokimi barykadami strzegły go brytyjskie czołgi i oddziały specjalne. Uważano go za "najbezpieczniejsze" miejsce w Jerozolimie. Poza kwaterami brytyjskiego personelu wojskowego i najważniejszych urzędników brytyjskich, przechowywano tam również w biurach rządowych brytyjskie teczki o Palmach, wojsku atakującym Haganah. To te materiały chciał zniszczyć HRM.

Grupa dziesięciu ludzi Irgunu przebrała się za Sudańczyków, którzy codziennie dostarczali mleko do siedziby brytyjskiej. Na plecach nieśli wielkie bańki na mleko, tylko że były one wypełnione silnymi środkami wybuchowymi zamiast mleka. Środki te mały zapalniki zegarowe.

Przebrani ludzie z Irgunu bez problemu weszli do hotelu i do kuchni w suterenie. Zamiast zostawić bańki w kuchni zostawili je pod filarami.

Brytyjscy strażnicy zauważyli dziwne zachowanie wychodzących mleczarzy. Kazano im się zatrzymać. Wywiązała się bójka.Kilku brytyjskich żołnierzy zastrzelono, dwóch Żydów zostało rannych. Ale cała grupa Irgunu uciekła. Jeden z ich rannych zmarł podczas ucieczki.

Brytyjscy strażnicy którzy wypędzili "mleczarzy" nie wiedzieli o pozostawionych pod filarami środkach wybuchowych. Zgodnie ze zwyczajem w niszczeniu budynków publicznych, w których mogli być cywile, dowództwo Irgunu zaczęło dzwonić z ostrzeżeniami do brytyjskiej siedziby w hotelu. Telefony informowały, że za 20 minut budynek zostanie wysadzony w powietrze.

"Mówi Irgun" – powiedział dzwoniący po angielsku. "Wasz hotel jest zaminowany. Zostanie wysadzony i zniszczony za 20 minut (za 18 minut, za 10 minut). Ostrzegamy byście ewakuowali budynek".

Page 23: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Jeden z pierwszych telefonów odebrał adiutant szefa sekretrza kolonialnego Palestyny, Sir John Shaw. Poinformowany o ostrzeżeniu, szef kolonialny powiedział: "To ja jestem tutaj od wydawania rozkazów Żydom, a nie od przyjmowania rozkazów od nich".

Mając to na uwadze, p. Shaw podążał szybkim krokiem do frontowych drzwi hotelu, ustawił przy nich strażników i wydał rozkaz, że nikt nie może opuszczać brytyjskiej siedziby. Dobry głos dla imperium, ale źle brzmiący w złym czasie. Wielu urzędników wojskowych i rządowych wymknęło się strażnikom i opuściło budynek, ale wielu pozostało.

O 12:30, dokładnie 20 minut po pierwszym ostrzeżeniu, King David Hotel się rozpadł. Skrzydło z biurami rządowymi i dowództwem wojskowym zostało zniszczone. Zginęło 90 osób. Wielu zostało rannych. Brytyjskie dokumenty zostały zniszczone.

O 13:00 rzecznik Haganah w HRM ogłosił nieco pompatycznie w tajnym radio, że podziemie zniszczyło siedzibę brytyjskiego rządu w Jerozolimie, razem ze wszystkimi teczkami i dokumentami.Dwie godziny później poznano pierwszy fakt o zabiciu w wybuchu 90 ludzi i wielu rannych. Pan Shaw, który przeżył ten epizod, wypowiedział się emocjonalnie w brytyjskim radio, opisując to straszne wydarzenie.

Jego informacje były szczegółowe, łącznie z tym, że zginął jego piesek. Ale nie wspomniał nic o ostrzeżeniach Irgunu, ani o jego odmowie "przyjmowania rozkazów od Żydów".

Po wysłuchaniu pełnych szczegółów o zwycięstwie, HRM załamał się w mgnieniu oka. Agencja Żydowska i funkcjonariusze Haganah ogłosili w radio, że nie mieli nic wspólnego z wybuchem, wyrzekli się go jako podłego czynu, a swojego sojusznika sprzed 2 godzin – Irgun – uznali za organizację która zhańbiła żydostwo w Palestynie. Skończył się miesiąc miodowy.

Do akcji wkroczyli Brytyjczycy. Dla dobra historii, należy zauważyć, że ich akcja nie obejmowała zabójstw odwetowych ani strzelania do Żydów w Jerozolimie. Zamiast tego Brytyjczycy aresztowali 1.000 podejrzanych terrorystów.

Oficjele z Agencji Żydowskiej, od Sharetta i Dova Josepha w dół, zostali również zamknięci w więzieniu.

W tych godzinach przemocy i niebezpieczeństwa z daleka słychać było głos Ben-Guriona. Było to, niestety, nieszczęście dla lidera Ben-Guriona, że był w Paryżu podczas tego planowania, zamachu i aresztowań w Jerozolimie.

Lider Ben-Gurion przemówił jak lew w klatce ze swojego apartamentu przy Champs Elysees: "Jestem więźniem Paryża".

W końcu uciekając przed paryskimi portierami i recepcjonistami Ben-Gurion wrócił do Palestyny by naprawić szkody uczynione żydowskiej sprawie. Zapewnił oburzonych Brytyjczyków, że Agencja Żydowska nie brała udziału w "nieludzkim" wybuchu hotelu. Ten ohydny czyn był dziełem terrorystów z Irgunu, których on i jego honorowi bracia-Żydzi przysięgli "zwymiotować spośród nich".

Brytyjczycy znali prawdę, ale znali również wartość skruchy.

Akceptowali protesty o lojalności. Na dowód swojej lojalności, Ben-Gurion, Sharett, Reuven Shiloach i inni VIP żydostwa wrócili do pracy dla Korony – zdradzenia Irgunistów i przekazania ich Brytyjczukom w celu wyznaczenie im kary.

Page 24: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ten kawałek historii wydaje się nieco mylący pomimo prostoty faktów. Dlaczego Menachem Begin ogłosił prawdę w swoim podziemnym radio, i ujawnił hipokryzję liderów Agencji Żydowskiej? Nie zrobił tego – i taka jest druga strona Begina. Choć był komendantem Irgunu, nieustraszonym i oddanym zadaniu wypędzenia Brytyjczyków, Begin cierpiał w duszy na starą żydowską schizofrenię – żydowski rewolucjonista szanujący władzę żydowską. Szanował Ben-Guriona i jego ryczących pomocników, którzy przysięgli zniszczyć jego i jego żołnierzy.

Co stało się ze Snehem, wodzem Haganah? Teraz jest liderem izraelskiej partii komunistycznej.

Nieposkromieni

Irgun i Lehi walczyli dalej.

Głównym bastionem brytyjskim w Jerozolimie był Goldschmidt Fortress przy King George Avenue, naprzeciwko budynku siedziby Agencji Żydowskiej. Wały worków z piaskiem i karabiny maszynowe strzegły tego fortu:

O 15:00 w sobotę, ciężarówka Irgunu 'w przebraniu' za brytyjską wjechała do strefy wojskowej wokół fortu. Irguniści nigdy wcześniej nie naruszyli szabatu. W rezultacie obrońcy fortu zawsze byli zrelaksowani w dzień święty Żydów. Nie było potrzeby martwić się żydowskimi "terrorystami", kiedy zajmowali się modlitwą w swoich synagogach.

Z tego samego powodu Irgun wybrał sobotę. Na ulicach nie będzie nikogo oprócz nich.

W podrobionej ciężarówce było pięciu bojowników Irgunu. Zabili sprawdzającego ich strażnika. Trzech z pięciu wyskoczyli z ciężarówki ze 100 kg materiałów wybuchowych w rękach. Trzej dobiegli do fortu i rzucili swoje bomby dokładnie w okna.

W tym samym czasie dwaj cywile wyszli z taksówki i udali się za fałszywą ciężarówką. Jeden z nich niósł karabin Bren. Drugi niósł granaty ręczne.

Karabin Bren był w rękach jednego z najbardziej opanowanych i najodważniejszych młodych ludzi, niesamowitego bojownika, Avshaloma Haviva.

Haviv pompował pociski dokładnie w okna brytyjskiego fortu. Setki brytyjskich karabinów oddawały strzały.

Jednocześnie kilku irgunistów biegało po ulicach polewając je naftą. Podpalono naftę i wokół fortu stanął mur płomieni.Kilku innych irgunistów wybiegło z budynku Agencji Żydowskiej (pustego w szabat). Ta grupa rzucała bomby dymne na palące się barykady. Podczas tego rejwachu w ulicę wjechało auto z czterema brytyjskimi oficerami. Avshalom Haviv zauważył ich i zastrzelił. Kilka minut później fort i wielu oficerów wysadzono w powietrze.

Grupa z Irgun która zniszczyła brytyjski fort liczyła 15 mężczyzn. Wszyscy zbiegli nietknięci.Brytyjczycy uznali Jerozolimę za oblężone miasto, przenieśli swój poobijany fort do innej twierdzy, Schneller Fortress.

Cztery dni później Irgun zaatakował ponownie. Tym razem cenny karabin Irgunu niósł Yehoshua Goldschmidt, pseudonim Gall.

Page 25: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Atak Irgunu nastąpił o 4:00. Na teren bitwy wjechały 3 uzbrojone wozy brytyjskie. Gall zmierzył się z nimi sam, stał uparcie pompując w nie pociski. Inny żołnierz Irgunu stanął u jego boku i rzucał w nie granaty ręczne. Trzy uzbrojone auta zawróciły i opuściły teren walki.

Kilka minut później irguniści zaatakowali Schneller i wysadzili go w powietrze.

Dla zrównoważenia wycia Agencji Żydowskiej o donosach na bojowników Irgunu, pokazało się jedno oświadczenie brytyjskiego gen. E F Daviesa, wojskowego komendanta Jerozolimy: "Zaatakowali tak jak nasi najlepsi komandosi".

Rok później, Gall, dowodzący walką w Jerozolimie z Arabami, zdobył centrum miasta, i zginął w tej walce.

Po zwycięstwie w Schneller, Irgun zaatakował więzienie brytyjskie w Acre, jednym z najstarszych palestyńskich miast. Uczestniczyło w niej 34 irgunowców.

W Acre stacjonował cały brytyjski batalion. Irguniści zaatakowali miasto, wysadzili w powietrze starożytny fort, i uwolnili 41 ważnych więźniów z Irgunu i Lehi.

Ale Irgun stracił kilku swoich najlepszych, wśród nich Avshaloma Haviva, którego Brytyjczycy schwytali i powiesili na szubienicy w Acre.

Podczas bitwy w Acre, żołnierze Haganah nie uczestniczyli już w żydowskim buncie. To Weizmann zagwarantował ich posłuszeństwo wobec Brytyjczyków, a Ben-Gurion zachował się jeszcze lepiej, bo zapewnił Angielsko-Amerykańską Komisję Śledczą, że Haganah nawet nie istniała [15].

Obecna klika rządząca w Izraelu wydaje się mieć dwie wersje wydarzeń w Acre. Dostarczyła film Exodus z bohaterem z Haganah, komendantem który planuje i realizuje atak na Acre, fort którego nie udało się zdobyć Napoleonowi. Robi to by ratować starego wuja, który nierozsądnie należał do Irgunu.

Patrząc bardziej realistycznie wstecz na to co naprawdę się stało, Ben-Gurion uratował twarz bezczynnego Haganah robiąc ze starożytnego fortu dom dla obłąkanych, i tak jest dzisiaj. Każdy kto podróżuje do tej świątyni waleczności Irgunu usłyszy jęki i fantazje obłąkanych.

O DWUNASTU POWIESZONYCH

Wszyscy byli młodzi duchem. W nowej przeszłości Izraela oni wynurzają się jak żydowscy rycerze w lśniącej zbroi. Wszyscy zginęli z nadzieją i dumą błyszczącymi w ich ostatniej godzinie. Ich nazwiska:Eliyahu Beit-Zuri i Eliyahu Chakim, powieszeni razem w Kairze, Yechiel Drezner, Eliezer Kashani, Moshe Elkachi, powieszeni w Acre, Meir Feinstein i Moshe Barazani, którzy przechytrzyli kata wysadzając się w powietrze granatem ręcznym w jerozolimskiej celi więziennej, Jacob Weiss i Meir Nakar, powieszeni z Avshalom Haviv w Acre. Żaden z nich nie miał więcej niż 25 lat, poza Grunerem, który miał 35 lat. Byli jeszcze dwaj inni.

Pierwszym na brytyjskiej szubienicy był żołnierz Irgunu, 25-letni Shlomo Ben-Yosef. Złapano go po bitwie z karabinem w rękach, i zgodnie z brytyjskim prawem - jasnym dowodem zdrady. Kilka miesięcy później, czekając na egzekucję w Więzieniu Acre, Shlomo siedział uśmiechając się do strażników. Pierwszy człowiek umierający za żydowską wolność! Wyróżnienie to wywoływało błysk w oczach młodego Shlomo. Z uśmiechem szedł na szubienicę. Ze sznurem wokół młodej szyi zaśpiewał ”Hatikvah", przyszły hymn państwa Izrael.

Page 26: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Poinformowany o śpiewie Shlomo Ben-Yosefa na brytyjskiej szubienicy, wypędzony lider Jabotinsky powiedział: "On jest moim nauczycielem".

Drugim był Dov Gruner. Po zakończeniu dzielnych walk w brytyjskich szeregach w Afryce, Gruner dołączył do Irgunu. Ranny i schwytany przez Brytyjczyków w czasie ataku w poszukiwaniu broni na posterunek policji. Władze brytyjskie dały Grunerowi szansę ucieczki od powieszenia jeśli poprosi o ułaskawienie. Dov odmówił.

Z całego świata przychodziły tysiące depesz: "Nie wieszajcie Grunera".

Przez 3 miesiące Dov Gruner nosił czerwony strój – jak przystało na skazanego. Kilka nocy przed powieszeniem Dov w swoim czerwonym stroju celebrował Passover Seder. Inni więźniowie siedzieli wokół niego. Brytyjscy strażnicy stali nieopodal na warcie. Wiedząc, że stali już godzinami, Gruner zaprosił ich do uczestniczenia w starożytnym żydowskim święcie wolności. Brytyjscy strażnicy usiedli do kolejnej Ostatniej Wieczerzy. Ostatniej nocy Dov Gruner napisał do swojego komendanta Menachema Begina: "Za kilka godzin pójdę na szubienicę. W takiej chwili człowiek nie kłamie. Chcę byś wiedział, że nie żałuję żadnego dokonanego przeze mnie czynu. A gdybym miał zaczynać od nowa, obrałbym ten sam kurs, który przyprowadził mnie tutaj" [16].

Prof. Joseph Klausner, wybitny izraelski historyk, oświadczył: "Państwo Izrael opiera się na złamanych karkach dwunastu, którzy weszli na szubienicę".

Po ustanowieniu państwa Izrael, Ben-Gurion zemścił się na wszystkich żołnierzach Irgunu i Lehi, którzy walczyli i zginęli, odmawiając świadczeń pieniężnych ich wdowom, sierotom i rodzicom [17].

Premier B-G zemścił się również na wielkim zmarłym liderze Vladimirze Jabotinskym, odmawiając pogrzebania jego kości w wolnym Eretz-Israel, wbrew prośbie umierającego na uchodźstwie Jabotinskyego.

"Nie potrzebujemy tutaj kości zmarłych Żydów" – powiedział obecny nosiciel płaszcza syjonizmu [18].

ALTALENA

Dodam jeszcze jedną bitwę Irgunu, i jeszcze jedną zemstę Ben-Guriona. Jest to zdrada statku Irgunu, Altalena, w czerwcu 1948.

15 maja Wielka Brytania zastosowała się do głosowania ONZ i zrezygnowała z zarządzania Palestyną. Ale siły Chaima Weizmanna dowodzone przez Moshe Sharetta obawiały się deklaracji niepodległego państwa Izrael.Presja ze strony "narodu Palestyny" zmusiła Ben-Guriona do wkroczenia do akcji. Obawiając się, że Irgun może być tym który ogłosi niepodległość, zadeklarował państwo Izrael wbrew woli Moshe Sharetta. Równocześnie patriota Ben-Gurion potajemnie zapewnił Brytyjczyków, że zachowa umiar, nie wkroczy na terytoria arabskie i zniszczy Irgun.

Ale Brytyjczycy zwlekali z wycofaniem się z Palestyny. Nadal martwili się, że bezkompromisowy Irgun przejmie całą Palestynę, po obu stronach Jordanu, i zrobi z niej silne państwo hebrajskie, a nie małą pół-angielską zawisłość.

Nie mogąc wyobrazić sobie planów Ben-Guriona wobec nich, wojownicy Irgunu radośnie wyszli z podziemia. Uczestniczyli w wyzwalaniu głównych miast kraju – Safadu, Haify i (pod koniec kwietnia) ich wspaniałym zwycięstwem była walka o starożytny port Jaffa obok Tel Awiwu.

Page 27: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ben-Gurion i jego główny doradca Golda Meyerson, zażądali by Irgun opuścił Jaffę. Zadeklarowali, że Jaffa musi pozostać arabska, zgodnie z brytyjsko-ONZ-owskim planem podziału Izraela [19].

Uspokojona strategią niewtrącania się Agencji Żydowskiej, armia egipska przygotowała się do wylądowania statkiem w Jaffie obok Tel Awiwu, uderzyła od tyłu w Tel Awiw, i położyła kres żydowskiego państwa w okresie jego powstawania.

Menachem Begin zignorował tchórzostwo Agencji i rozkazał komendantowi operacji, Gideonowi (Gidi) zajęcie Jaffy. Po trwającej 3 dni walce armia Irgunu licząca mniej niż 1.000 mężczyzn i kobiet zaatakowała miasto. Uciekła większość spośród 75.000 Arabów.

Uwaga: Obecnie podręczniki historii izraelskiego rządu uczą dzieci, że tereny Jaffy zdobył Haganah Agencji Żydowskiej.

Zwycięstwo w Jaffie uratowało tylko Tel Awiw. O północy 15 maja 1948, w dniu ogłoszenia niepodległości przez Izrael, armie egipska, iracka, libańska, syryjska i transjordańska zaatakowały Palestynę. Dzięki wyzwoleniu Tel Awiwu Żydzi mogli odeprzeć pierwszy cios. Wkrótce rozpoczęło się wycofywanie. Codziennie, niemal co godzinę, pięć arabskich narodów coraz bardziej otaczały nowy i mały kraj Żydów. Izraelska armia przegrała swoją wielką bitwę z arabskimi legionami. Ben-Gurion łumaczył tę klęskę tym, że połączone siły żydowskie liczyły tylko 1.300 karabinów [20].

Teraz rozpoczyna się zdrada. Kiedy wykończone walką Palmach i Irgun stoją na wzgórzach Jerozolimy powstrzymując Arabów, nie mając niemal broni i amunicji, Ben-Gurion zapewnia ONZ, że jego nowy rząd nie chce Jerozolimy, i tchórzliwie zgadza się na "umiędzynarodowienie" starego miasta [21].

Statek Irgunu – Altalena (pseudonim literacki Jabotinskyego) wypływa z pomocą z Marsylii. Wiezie 5.000 karabinów, 1.000.000 sztuk amunicji, 1.000 granatów, 300 karabinów Bren, 50 armat, 4.000 bomb antenowych, 9 czołgów i 50 karabinów przeciwczołgowych i sprzęt medyczny. Na pokładzie ma także 920 wyszkolonych do walki żołnierzy – ochotników. Arsenał sfinansował "Hebrajski Komitet Wyzwolenia Narodowego" [The Hebrew Committee for National Liberation], zorganizowany przez przedstawicieli Irgunu w Nowym Jorku, Petera Bergsona i Samuela Merlina. Werbunek i statek załatwiono przy ścisłej współpracy z władzami francuskimi.

Rząd Weizmanna i Ben-Guriona wydał precyzyjną i specyficzną zgodę na Altalenę. obiecał także pomoc w rozładunku statku, który zapewni bezpieczeństwo nowemu Izraelowi i ulży w oblężeniu Jerozolimy [22].

Po zakotwiczeniu na wybrzeżu palestyńskim, statek z uzbrojeniem został zdradzony przez Ben-Guriona. Zamiast witania go wciągarkami i dźwigami, i przyjaznymi rękami do pomocy w rozładunku rozpaczliwie potrzebnego sprzętu, Altalena [23] stanęła przed niepojętym powitaniem – zaaranżowanym przez Ben-Guriona. Żydowscy żołnierze na brzegu otworzyli ogień z karabinów i dział na siedzącą kaczkę – statek ratowniczy.

Na pokładzie Altaleny byli Begin, jego pomocnicy, i Merlin. Na dziobie statku, patrząc na ziemię Izraela, na którą przemycił tysiące żydowskich uchodźców, stał homeryczny Abrasha Stavsky. Wracał po 14 latach do nieba, do którego pilotował swoje tysiące. Został zastrzelony patrząc na zdrajców i zmarł z powodu ran. Ranny został Merlin. Atalena została zatopiona. Zabito 20 z jej hebrajskich bojowników, połowę z nich w wodzie próbujących dopłynąć do brzegu, innych już na brzegu z zimną krwią.

Później krążyło wiele dzikich opowieści i zorganizowanych przez rząd kłamstw by wyjaśnić nieszczęśliwy, mglisty epizod Altaleny.

Page 28: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Fakty były następujące. Od początku planowano ten cały podły plan. Sprzedanie jerozolimskich bojowników ONZ-owi udobruchałoby Brytyjczyków, i wybuchłaby stara wściekłość na Irgun, nawet gdyby to oznaczało wysadzenie w powietrze pół miasta Tel Awiw. Jeden pocisk lądujący na materiałach wybuchowych na Antalenie zrealizowałby ten neroński wyczyn.

Ben-Gurion zatopił ładunek, który przyniósłby zwycięstwo nad Arabami, ale usunął prawdopodobnego rywala politycznego – Irgun. Zaczerwieniony przez ten zamach, Ben-Gurion wydał dobrze brzmiące oświadczenie w nowo ustanowionym izraelskim parlamencie. Powiedział Żydom i całemu światu:"Błogosławione działo które wysadziło w powietrze statek. Powinno zostać umieszczone w trzeciej świątyni Żydów" [23].

BRAKUJĄCE MEDALE

Podczas jednej z wizyt do Nowego Jorku pod koniec lat 1940, Sir Winston Churchill rozmawiał z Billy Rose w domu Bernarda Barucha. Powiedział iż słyszał, że p. Rose uczestniczył w pewien sposób w palestyńskiej burdzie. Billy Rose, który pracował ze mną w komitetach propagandowych Irgunu pod kierownictwem Petera Bergsona i Samuela Merlina, upierał się przy swoim, choć z dozą skromności, wobec najważniejszego człowieka Anglii.

"Tak" – powiedział Billy Rose – "zaangażowałem się poprzez przyjaciela Bena Hechta w ten irgunowski biznes, nie wiedząc dokładnie co się działo", co było prawdą.

Churchill odpowiedział: "Jeśli interesowało cię ustanowienie izraelskiego państwa, angażowałeś się z odpowiednimi ludźmi. To Irgun zmusił Anglików do opuszczenia Palestyny. Zrobili to wywołując takie piekło, że musieliśmy ulokować 80.000 żołnierzy w Palestynie by poradzić sobie z sytuacją. Koszty militarne były zbyt wysokie dla naszej gospodarki. To Irgun do tego doprowadził" [24].To Churchill, a nie Ben-Gurion.

Młodzi Żydzi stawiali czoła brytyjskim kulom i żydowskim przekleństwom i zdradom. "Terroryści" z Irgunu i Lehi mogli walczyć i ginąć za żydowską wolność, pójść za to na szubienicę i zapewnić zwycięstwo swoimi podziurawionymi ciałami i złamanymi karkami. Ale etykietki pozostawały. Wszyscy trzęsący się żydowscy liderzy drukowali na świeżo: chuligani, terroryści, mordercy. Garstka mogła wygrać wolność dla Żydów, ale nie pozytywne artykuły.

Ale jutro, kiedy obecny reżim rządowy Izraela się rozpadnie, i jego kłamstwa i niegodziwości przestaną pomniejszać słowo Żyd, czyny które przytoczyłem staną się początkiem godnym każdej ziemi, nawet tej o której zachowanie walczyli Judas Maccabeus i inni bohaterowie.

Tamir był jednym z członków tej garstki. Podczas działań jako "terrorysta" Irgunu, Tamir pozostawał pozornie szanowanym Żydem podziwianego typu przez władze brytyjskie i Agencję Żydowską. Pracował jako spiker brytyjskiego radia i redaktor tygodnika publikowanego w języku hebrajskim przez brytyjski rząd. Anglicy byli szczęśliwi z zatrudnienia tak elokwentnego i myślącego młodego Żyda.

Tamir kontynuował studia na Uniwersytecie Hebrajskim i rozpoczął studia prawnicze w Szkole Prawnej brytyjskiego rządu w Jerozolimie. To pomagało mu zachować status persona non grata u Brytyjczyków. Dobra pozycja dla młodego człowieka, który był również szefem wywiadu Irgunu w Jerozolimie.

Kryło go również pochodzenie rodzinne. Trudno było sobie wyobrazić syna dobrze sytuowanych i kulturalnych rodziców – rodzaj jaki chciałby mieć dr Weizmann, kierującego amokiem jako terrorysta.W końcu to sobie wyobrazili, z pomocą informatora z Agencji Żydowskiej.

Page 29: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Dwaj oficerowie brytyjscy przyłożyli karabiny do brzucha Tamira i powiedzieli: "Ty łobuzie, oszukiwałeś nas przez trzy lata!" Na szczęście Tamir był nieuzbrojony. Brytyjczycy wprowadzili nowe prawo w Palestynie: "Jeśli złapie się jakiegoś Żyda z bronią, zostanie zabity". Jest coś w Brytyjczykach, że prawo traktują poważnie i dosłownie. Prawo może być wredne, ale zwykle stosują je jak dżentelmeni.

Tamira i aresztowanego z nim jego dowódcę Avinoama umieszczono w pojedyńczych celach i przepytywano o informacje. Brytyjczycy nie dowiedzieli się niczego.

Tamira wysłano do Obozu Zatrzymań w Gilgil w Kenii. Za jego kolczastymi drutami przebywało 260 najlepszych z Palestyny, każdy z Irgunu i Lehi, ale ani jeden z Haganah.

Kiedy klika z Agencji Żydowskiej stała się dumnym kustoszem wolności o którą walczyli inni, Tamir i Avinoam i ich przyjaciele zostali zwolnieni przez Brytyjczyków w lipcu 1948. Po powrocie do Palestyny, teraz państwa Izrael, S Tamir kupił sobie czarny strój i wynajął biuro na kancelarię prawniczą w Tel Awiwie. Studia skończył będąc w kenijskim więzieniu. To co zobaczył w Izraelu niekiedy wywoływało u niego tęsknotę za kenijską alma mater.

ODPRAWA PRZED BITWĄ

Kilka dodatkowych szczegółów przed procesem. Jeśli moje pisanie wydaje się być ponure o jednym typie Żyda, nababie [bogacz] z Palestyny, to tutaj będzie inaczej. Bo Tamir jest takim typem Żyda, o którym nie można powiedzieć nic gorszego, poza tym, że jest niebezpiecznym wrogiem.

Ale najpierw o tym jak wygląda tego grudniowego poranka w 1953. Ma 31 lat, blond włosy, niebieskie oczy, kościstą twarz, 175 cm wzrostu, smukłą talię i jest dobrze umięśniony. Włożyć mu na głowę Stetsona i będzie wyglądał jak ujeżdżacz koni z Laredo. Ma chłopięcy uśmiech, głośny śpiewny głos, pływa, uprawia wspinaczkę górską, tańczy jak Kozak, mocno wierzy w Abrahama, Mojżesza, Boga itd., ćwiczy wszystkie cnoty, jest dobrym mężem, oddanym ojcem, i jak większość Izraelczyków, zna się na sztuce. Trudno byłoby znaleźć bardziej uprzejmego w mowie i dobrze wychowanego człowieka.Ale w tym przyjaznym Tamirze jest niebezpieczeństwo, jak na wysypisku dynamitu. Jest to niebezpieczeństwo człowieka, który może patrzeć na władzę i ją oceniać. To wymaga jeszcze większej odwagi niż rzucanie granatów na składy brytyjskich karabinów maszynowych. Odważnie mogą ginąć ci, którzy tylko bojaźliwie myślą. A ci którzy nie boją się dział marnieją przed władzą, bo w ujarzmianiu ludzi postawy są silniejsze od broni.

Jest to szczególnie prawdziwe o Żydach. Długotrwałe zagrożenie przeszkoliło ich tak, by byli trochę bardziej uprzejmi wobec władzy stu różnych narodów, które były ich niechętnymi gospodarzami. Posiedli talent do życia, a nawet rozkwitu w pochwach [miecza] swoich wrogów.

Ale konformizm Żyda jako pasażera na gapę w krajach gojowskich był mniejszą rzeczą niż konformizm do żydowskiej psychiki, jego przywiązania do swojego narodu.

Do kogo innego mógł się zwrócić? Świat ani nie chciał jego, ani jego miłości. Będąc wyrzutkiem miał wybór: albo przegrać, albo wierzyć w siebie jako człowieka o równych prawach. Dokonany przez niego wybór nadal irytował i zdumiewał jego oszczerców.

Im gorzej traktował go świat, tym silniejsza była jego wiara w Żydów jako dobry naród, i tym bardziej wierzył w honor, dobroć i mądrość swoich żydowskich liderów. Zmuszeni do skupienia swojej miłości na swoich (skoro nikt jej nie chciał), Żydzi osiągnęli solidarność przekraczającą narodowość czy religię. Stali się jednym wielkim małżeństwem. Mogą sprzeczać się i marudzić między sobą, ale zawsze w rodzinie. To jako rodzina przetrwali, pomimo pogardy ze strony sąsiadów.

Page 30: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W starożytności liderami Żydów byli rabini i mędrcy siedzący na niewidocznych tronach tradycji. Większość z ostatniego pokolenia dobrych dusz zginęła w niemieckich piecach.

Teraz w Izraelu przewodniczy nowe pokolenie żydowskich liderów, nie rabini i mędrcy na widmowych tronach, ale bona fide rządcy, których zdjęcia publikują dzienniki, kiedy ściskają dłonie innych bona fide rządców świata.

I tutaj solidarność Żydów wypiera rozsądek. Nieważne kim byli ci liderzy, co robili, co robią, oni są nowymi liderami Żydów. I nie znajdzie się na świecie Żyd, który nie patrzy na obecnych szefów Izraela z szacunkiem i zachwytem, jakby znowu w Jerozolimie byli Saul, Dawid i Salomon.

Ale dla Tamira patrzenie na tę nową żydowską arystokrację i dostrzeganie jej podłej rzeczywistości, i co więcej, ujawnienie jej, i pozostawienie jej na zawsze udokumentowanej w izraelskich wysokich sądach, jest trudnym zadaniem duchowym. Jest dużo łatwiej dla mnie stanąć po jego stronie i patrzeć jego oczami, i moimi, bo ja nie urodziłem się w Jerozolimie, ani nie wychowywałem jako Żyd.

Moje amerykańskie myślenie jest przyzwyczajone do rozczarowań, do oglądania demagogów i głupków w ławach rządowych, a faktycznie nikogo innego.

Więc dlaczego – jeśli wszędzie jest tyle machlojek – dlaczego wskazywać na Żydów i ich nękane małe państwo Izrael, tak trudno zdobyte po 2.000 lat ogromnej tęsknoty?

Będę odpowiadał często na to pytanie w tej książce, zaczynając już teraz.

Zawarta we mnie żydowskość staje po stronie Tamira i proroków. Mogę nie w pełni na nich zasługiwać, ale powtarzam ich opinie, że fikcja i hipokryzja, zdrada i niegodziwe postępowanie są dwa razy gorsze kiedy noszą dobre imię Żyda.

POJAWIA SIĘ BIULETYN 51

Tamir pamięta Rinę, pielęgniarkę z Irgunu. Był jej komendantem w Jerozolimie. Dobra, odważna dziewczyna. I słyszał nieco o Malchielu Greenwaldzie. Ostatnio w kłopocie z rządem.

Tamir się uśmiecha. Robi to wobec wielu tych, którzy przychodzą prosić go by był ich prawnikiem, kiedy ściga ich rząd Izraela. Takie sprawy nie są zyskowne, bo rząd Izraela rzadko ściga ważne osoby. Zwykle są to drobni ludzie, którym ledwie wystarcza na taksówkę, nie mówiąc o pomocy prawnej.

Proszę usiąść, panie Greenwald. Prawnik który się nie boi i uważa, że są ważniejsze rzeczy na świecie niż pieniądze, czyta Biuletyn 51, za napisanie którego rząd Izraela oskarża jego autora o "przestępcze oczernianie dr Rudolpha Kastnera, rzecznika izraelskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu", itp. itp., "z zamiarem zniesławienia wymienionej osoby".

Oto co Tamir czyta o tej "wymienionej osobie":

"Długo czekałem żeby ujawnić tego karierowicza, którego uważam, z uwagi na jego współpracę z nazistami, za pośredniego mordercę mojego umiłowanego narodu".

Tamir się uśmiecha. Ten styl jest trochę za dosadny, nawet dla byłego irgunisty.

"Kim" – mówi Biuletyn 51 – "jest rzecznik Ministerstwa Handlu i Przemsłu, kim jest ten ważny lider Mapai, kim jest chwalący się wielkimi osiągnięciami w ratowaniu węgierskich Żydów, kim jest ten

Page 31: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

człowiek umieszczony wysoko na liście kandydatów do izraelskiego parlamentu przez partię rządową Mapai?

"Tym człowiekiem jest dr Rudolph Kastner, awanturnik polityczny, kierujący się chorą megalomanią".

Tamir wygląda na zainteresowanego. Pamięta o 800.000 węgierskich Żydach wywożonych w zamkniętych wagonach do gazu i na spalenie przez Niemców w Auschwitz, topionych w Dunaju, i rozstrzeliwanych w Budapeszcie. Tamir czyta:

"Dr Kastner, dla kogo, na czyj rachunek udałeś się jak złodziej w nocy do Norymbergii by zostać świadkiem obrony płk SS Kurta Bechera, mordercy Żydów, człowieka który tarzał się we krwi naszych braci na Węgrzech? Kurta Bechera – administratora ekonomicznego Gestapo!

"Dlaczego uratowałeś go od kary śmierci, na którą w pełni zasłużył?"

"Poleciałeś do Norymbergii by ratować masowego mordercę Żydów. Co cię do tego skłoniło?"Jaki to rodzaj dżentelmeńskiego porozumienia był między tym mordercą Becherem i tym człowiekiem, którego oskarżam o współpracę z nazistami?"

Malchiel Greenwald patrzy z dumą kiedy Tamir przechodzi do kolejnej strony i czyta:"To ten sam Kastner, którego Mapai przyjęła do swojego łona i umieściła wysoko na liście oficjeli."Mój Boże! Wyczyny Kastnera w Budapeszcie kosztowały nas życie setek tysięcy Żydów!"Żądamy bezstronnej publicznej komisji śledczej."Kastner musi zostać usunięty z polityki i ze społeczeństwa na tej ziemi."Będziemy walczyć o to aż to zło się skończy" [25].

Selah. Malchiel Greenwald przemówił.

Tamir siedzi wpatrując się w szkalujący tekst. Nie można błędnie przeczytać tego oskarżenia i jego celu. W Izraelu jedyna zbrodnia zasługuje na karę śmierci – współpraca z nazistami podczas eksterminacji europejskich Żydów.

Dr Rudolph Kestner, szef Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej na Węgrzech, a teraz izraelski ważniak, redaktor krajowej popularnej gazety węgierskiej – nazistowskim kolaborantem!

ŻAŁOBA PRZYSTOI GREKOM

Kiedy Tamir rozmyśla przychodzi mi do głowy ta sprawa. Kara śmierci za współpracę z nazistami musi wydawać się zbyt sroga Amerykanom, nawet żydowskim. I zbyt długiego noszenia urazy nie uważa się za wspaniałe, szczególnie kiedy wszyscy wybaczyli Niemcom, łącznie z premierem Izraela, Ben-Gurionem.

Ostatnio w gazetach (listopad 1960) było zdjęcie wodza Ben-Guriona, rozpromienionego z fryzurą na uskrzydlonego zwycięzcę, szczęśliwie ściskającego dłoń Adenauera w Nowym Jorku [26].

Żydowski premier prawdopodobnie załatwia interes z Niemcami, coś korzystnego dla izraelskiej gospodarki. On już załatwił kilka dobrych interesów, ostatnio dużą sprzedaż izraelskich karabinów maszynowych dla niemieckiej armii.

Page 32: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Żydzi z konieczności byli dobrymi handlowcami i bystrymi sprzedawcami, mimo że nigdy wcześniej nie sprzedali tego co klika rządowa sprzedawała Niemcom – swojej lojalności wobec swoich zmarłych, swojego osądu moralnego wrogów. Gdyby ich przodkowie Żydzi zapytali o cenę tych rzeczy, Żydzi już dawno przestaliby istnieć w historii. A Izrael nigdy by do niej nie wszedł.

Jest jeszcze inny wydźwięk. Być może teraz jako światowa postać, Ben-Gurion przybrał postawę wolnego świata w kwestii eksterminowanych Żydów. 6 milionów Żydów nie jest tak ważnym czynnikiem politycznym, jak 60 milionów żywych Niemców, połowa których jest wspaniałymi żołnierzami i mogą wysadzić w powietrze Rosję, gdybyśmy tego chcieli. Dzisiaj wrogiem jest Rosja, a nie bestialstwo. W tej kwestii nie może spierać się żaden patriota.

I jako lider wolnego świata, Ben-Gurion może czuć, że jest inne zagrożenie w noszeniu urazy w sprawie nazistowsko-żydowskiej. Byłoby złe psychologicznie dla wolnego świata zachowanie słusznego oburzenia z powodu mordu 6 milionów niewinnych ludzi. To kolidowałoby z dokręceniem odwagi do punktu krytycznego, gdy przychodzi czas na zrzucanie bomb wodorowych i eksterminację setek milionów innych niewinnych ludzi.

My z wolnego i nie wolnego świata przygotowujemy się na wielką przygodę unicestwienia, jak samobójca który musi odwracać wzrok od wszystkich pokus świata zanim sięgnie po pudełko pigułek. Musimy, jak samobójca, skupiać się na kłamstwie ideologicznym, że będzie nam lepiej kiedy umrzemy, niż przegramy w sporze. Każdy kto uważa inaczej, każdy kto mówi o ludzkości jako ważniejszej niż mglista retoryka i nadciśnienie, stanowi zagrożenie dla rządów, jest wrogiem tematu przyszłości – do diabła z człowiekiem.

Wojna atomowa jest możliwa tylko w teorii, że życie nie jest święte. Dlatego rzeź 6 milionów Żydów jest rodzajem pionierskiego gestu w naszym wieku atomowym, triumfem nad naszym ciałem, o którym trzeba pamiętać ze stoickim spokojem w naszym marszu jako niszczyciele planety.

Takie są postawy rządu, i tłumów które salaam rządowi, i które pożyczają swoją tożsamość od narodu w którym się urodzili. Są inni, którzy ani nie salaam, ani nie pożyczają, a uważają rząd za coś mniejszego niż oni sami, kiedy staje się rzecznikiem nierozsądku.

Starożytni Grecy uważali, że nieukarane zbrodnie sprowadzały plagi na ich sprawców. Oni ścigali i karali złoczyńców żeby oczyścić ludzkie życie. Tak uważam teraz. Tak uważał Tamir, patrząc na smutny nieco głupawy dokument w dłoni, oskarżający Żyda w sprawie zamordowanych węgierskich Żydów.

Zaraza wywołana przez okrutne czyny jest mitem. Ale nie przyzwoitość przeciwko rządowi (jeszcze nie). Ale nie prawda przeciwko tym, którzy będą jej realizatorami. Jest to starożytny pojedynek. Prawda rzadko zwycięża, ale nie ustępuje. Mówię tu za Tamira i za siebie. Główna postawa naszego nieżydowskiego antyrządu jest taka, że jesteśmy Żydami których dusze zostały pogwałcone przez mord naszego narodu. Dla nas honor nie polega na zapomnieniu, ani ukojenie nie polega na uśmiechu wroga. Nie chcemy wieszać więcej Niemców za ich zbrodnie. Zemsta jest nieznośnym echem dokonanego zła. Marzymy o tym, by Żydzi byli wystarczająco silni i uczciwi by nienawidzili swoich zabójców. . . a nie by Żydzi gruchali dyplomatycznie w niemieckich urzędach.

ADWOKAT MOBILIZUJE

Autor Greenwald rozmawia o swoich problemach. Rzuca pogłoskami jakby były Ewangelią – Torą, i prawnikowi Tamirowi wydaje się tak nieopierającą się na faktach stroną w postępowaniu, jaka mogła w ogóle konsultować prawnika. Ale jest coś w tym starym Żydzie, co według Tamira zasługuje na uwagę. Jest bezpośredni i nieustraszony.

Page 33: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir pyta czy p. Greenwald ma jakieś dowody popierające jego oskarżenia przeciwko dr Kastnerowi.Greenwald, dzięki Bogu, odpowiada 'Tak'. Kilka tygodni temu otrzymał anonimowy list pełen podstawowych faktów. Odbyła się także pewna dyskusja w Cafe Vienna, w której pokazały się te same fakty. Kto brał udział w tej dyskusji?

"Nie jestem dobry w pamiętaniu nazwisk" – mówi Greenwald – "zwłaszcza obcych ludzi. Ale od dziecka mam nosa do informacji. Może mi pan wierzyć, napisałem tylko absolutną prawdę o Rudolphie Kastnerze - meshumed pierwszej wody".

Tamir marszczy brwi. Ani kawałka dowodu na poparcie najbardziej szkalującego ataku kiedykolwiek dokonanego na izraelskiego urzędnika rządowego. Anonimowy list i jacyś kawiarniani rozmówcy, też bez nazwisk.

Dlaczego miałbym próbować bronić tego rozgadanego starego pisarzynę, który brzmi i patrzy tak nieprzekonywująco jak siedzący na piętach wróżbita? Gdyby Sholem Aleichem wymyślił dziennikarz z Yahupetz, mógł nim być Malchiel Greenwald, z kozią bródką, laską, anonimowym listem itp. Tamir podejmuje pierwszą decyzję.

Gdyby był na tyle głupi by podjąć się tej sprawy, musi trzymać Greenwalda daleko od miejsca dla świadków w sądzie. Tamir patrzy spode łba na Biuletyn 51. Bzdurne nawet myślenie o próbowaniu obrony takiej sprawy. Sto do jednego. Ale taki był Irgun Zvai Leumi.

Pomimo awersji do całej sprawy, przychodzi mu do głowy myśl. To rząd oskarżył Greenwalda o zniesławienie. To może znaczyć, że sam Kastner nie chciał go skarzyć. I przeciwko takiemu ciężkiemu zarzutowi. Dlaczego?

Przychodzi druga myśl. Kastner i Greenwald faktycznie są mało ważni w tej sprawie, gdyby postanowił nią się zająć. To izraelski rząd prosi się o walkę, i cała hierarchia nowego państwa.

Od powrotu z Kenii serce Tamira widziało tchórzliwą przeszłość i arogancką teraźniejszość rządców Izraela, sieć historycznych kłamstw na której się opierali. Teraz jest wielu takich jak Tamir, chorych z powodu ich rządu i tak bezsilnych by działać jakby byli poddanymi za Iwana Groźnego. Większość z nielicznych którzy kiedyś walczyli są zmęczeni walką. Co zmusza ich do milczenia jest również tyrania żydowskiej iluzji. To jest na całym świecie. Izrael też to ma. Cały Izrael żyje pod iluzją, że cherubim Boga 'allelują' nad budynkami rządowymi. Wszyscy oprócz takich jak Tamir. To znowu garstka.

I jakie, według tej garstki, są zbrodnie tego niewłaściwego rządu? Czy on kradnie, gnębi biednych, bierze łapówki, siedzi kręcąc palcami zamiast budować kraj? Odpowiedź jest taka sama jakiej można udzielić o wszystkich rządach – tak i nie. Nie jest to głośne 'nie', ani nie grzmiące 'tak'.

Ale to nie jest sprawa tak i nie. Zbrodnie są dużo większe niż sprzedajność czy oszustwo. Są zbrodnie charakteru, te same zbrodnie przed którymi ostrzegali prorocy 3.000 lat temu – w tym samym otoczeniu: egomania. Hipokryzja duszy. Zamiłowanie do hipokryzji. Tchórzostwo chwalące się walecznością. Przegrzana ambicja zimna na prawdę i honor. Przywództwo mające jeden cel – kontynuacja władzy. To całe szefowanie. Ale są granice moralne w tym co mogą robić szefowie by pozostać szefami. Zamiłowanie do szefowania u izraelskich liderów doprowadziło ich do zachowań zbyt niesmacznych by wierzyć bez pełnej dokumentacji. Ja piszę w pokoju pełnym dokumentów.

Te zbrodnie dotyczą również zatwardziałości serca trudnej do wyobrażenia jako podstawowej żydowskiej cechy. Ale ona jest tam w liderach Izraela.

Page 34: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Itzchak Greenbaum, szef Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej, ogłosił w Tel Awiwie w 1943: "Kiedy pytali mnie, czy nie mógłbyś dac z funduszy United Jewish Appeal pieniędzy na ratunek Żydów w Europie, powiedziałem "nie!' I jeszcze raz mówię 'nie!' Według mnie powinno się odpierać tę falę, która syjonistycznym działaniom nadaje drugorzędne znaczenie" [27].

Odwróciwszy się od przeznaczonych na śmierć Żydów, ci sami liderzy później wykorzystali eksterminację do zgromadzenia bilionów w odszkodowaniach od Niemców. Tyle wystarczy. Zajmijmy się sztuką. Na scenie sprawa Kastnera.

Tamir mówi: Jeśli przyjmę pana sprawę, p. Greenwald, zgodzi się pan na jedną rzecz?Na wszystko – mówi wspaniałomyślnie Greenwald.

Czy zgodzi się pan by pozwolić mi na prowadzenie jej według własnej koncepcji – mówi Tamir – i nie będzie pan ingerował w żaden sposób?

Odpowiedź Greenwalda, pomimo jego linii Sholem Aleichem, brzmi męsko. Tamir uznaje to za przysięgę wierności.

Będę za panem we wszystkim co pan robi – mówi Greenwald. Rina, pielęgniarka z Irgunu, przytakuje głową.

W ten sposób rozpoczyna się proces.

"SŁUCHAJCIE, SŁUCHAJCIE, SŁUCHAJCIE!"

Sala sądowa to kwadrat o boku 16 stóp [4.80 m]. W ławach może się stłoczyć 25 osób, nie więcej. Nie ma miejsca na jury. Jest tylko miejsce dla sędziego. Ma wysoką rangę – Sąd Okręgowy w Jerozolimie, ale jest to sądowy czajnik.

Tamir jest gotów, to znaczy jest w sądzie o umówionej godzinie. Nie ma do wezwania świadków, nie ma do przedstawienia dowodów. Jest to mało znacząca sprawa w jego profesjonalnej karierze. Ale jest tam w swoim czarnym stroju prawnika, patrzy surowo na ścianę.

Świeżo ogolony Greenwald uśmiecha się do niego. Prawnik w czarnym stroju, o mocnej twarzy, były komendant Irgunu. Greenwald czuje prawie litość dla rządu.

Wchodzi prokurator. Jest nim Amnon Tell, 50 lat, o wąskiej twarzy, szczupły, niski. Pedantyczny w formalności wypowiedzi, zachowaniu i stroju. Ale ma na sobie żółte skarpety, które migają teraz pod jego czarnym strojem.

Tell jest jednym z najlepszych "skazujących" prawników w urzędzie Głównej Prokuratury Chaima Cohena. Ma gorący temperament. Szyderstwa, inwektywy, przekonanie o słuszności mogą wylewać się z tego drobnego człowieka – wystarcza na dwóch oskarżycieli.

Tell uśmiecha się do Tamira. Jest to uśmiech przedzwycięski dla rządu.

Prokurator rozmawia uprzejmie z Tamirem. Jest to łatwa sprawa, mówi. Normalnie trwałaby dwa lub trzy dni. Ale z udziałem Tamira może potrwać cały tydzień. Pochlebstwa dla skazanego gladiatora.Proces będzie się ciągnął cztery lata, znokautuje prokuratora Tella, i postawi rząd na uszach! Oskarżyciele nie mają kryształowych kul.

Page 35: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ciszę przerywają dzwony z pobliskiego prawosławnego klasztoru, wzywające mnichów na nabożeństwo. Budynek sądu mieści się na terenie rosyjskim w Jerozolimie, milę [1.5 km] od Ściany Płaczu i grobu Chrystusa. Za oknami leży setka innych scenicznych reliktów, wielkich w umyśle i małych w oczach.Shlomo, dobroduszny urzędnik w mundurze khaki wstaje i ogłasza: "Sąd!"

Otwierają się drzwi. Sędzia Benjamin Halevi, trzeci bohater tej historii, wchodzi w czarnym stroju, z czarną jarmułką na głowie. Jeden z najprzystojniejszych mężczyzn w Izraelu i jeden z najbardziej szanowanych osób. Był jednym z pierwszych sędziów mianowanych przz Brytyjczyków w czasie ich palestyńskich przygód.

Później rząd Ben-Guriona mianował go prezesem Sądu Okręgowego w Jerozolimie – stanowisko na całe życie [28].

Tamir już wcześniej był obrońcą przed tym rządowym wzorem sędziego. Zna jego chłodne, pozbawione uśmiechu zachowanie, i jego dyscyplinarne dziwactwa. Obrońca posępnie pamięta reputację Halevi jako sędziego pełnego zaufania do rządu, z ostrymi karami dla oskarżonych spiskujących skrzywdzenie go albo naruszających jego prawa.

Sędzia kładzie przed sobą papier do pisania i pióro. Jest swoim własnym stenografem sądowym. Spisze wszystkie pytania i sam na nie odpowie.

To nie jest sądowe hobby. To część praktyki sądowej. W Izraelu brakuje stenografów. Hebrajski jest nowym językiem w procedurach sądowych. Nie ma jeszcze wystarczająco wielu ekspertów stenografii.

Sędzia Halevi pochodzi z Niemiec. Do Palestyny przyjechał w latach 1930. Żonaty, ojciec, miłośnik muzyki (który Weltanschauer urodzony w Niemczech nim nie jest), i w każdym calu sługa sprawiedliwości. Twarz bez wyrazu, ciało bez gestów. Sędzia zamkniętych drzwi.Halevi jest najbardziej niezwykłym z moich trzech bohaterów, bo jest bardziej wyszkolony w bohaterstwie niż w wykonywaniu salt. Wyszkolony jest by ufać władzy, jest jedną z jej wiodących tub. Jego duch jest tak samo uporządkowany jak jego umysł. Jest człowiekiem dwu wiar: jednej w Boga, drugiej w państwo Izrael.

CZŁOWIEK Z PIEKŁA

Jest nim dr Rudolf Kastner, pierwszy świadek oskarżenia, cel dziennikarza Greenwalda, na celowniku dotąd "aż skończy się zło".

Wejście dr Kastnera wywołuje zamieszanie, które tętni wokół ważnych osób. Doktor nie należy do najważniejszych osób w Izraelu, ale się wspina. Chciałby zajmować obrotowe krzesło w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Przybyli dziennikarze mają tylko jedną postawę wobec dr Kastnera – szacunek. Pożyczę sobie tę postawę i spojrzę na Kastnera tylko tak jak jest znany i podziwiany w dniu rozpoczęcia procesu.

Ciemnowłosy człowiek, chudy, o sprytnym wyglądzie około czterdziestki, uśmiechający się przez okulary w rogowych oprawkach, z maneryzmem osobowości. Kiedy mówi pochyla się lekko do przodu jak dworzanin. Kiedy się spiera naciska końce palców dłoni tworząc małą wierzę kościelną. Uprzejmy i światowy człowiek jak sprzedawca Rolls Royce'ów. Ale stały politycznie. Może wypowiadać komunały w pięciu językach. I myli słuchacza jakby w ogóle nie mówił żadnym językiem. Oczywiście mąż stanu z którym należy się liczyć.

Page 36: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Pochodzi z węgierskiego miasta Kluj, 3 mile [4.5 km] od rumuńskiej granicy. W Kluj był dziennikarzem. Nie takim jak Malchiel Greenwald, ale bystrym, ważnym intrygantem.

Ale o czym może pisać dziennikarz w Kluj by stać się ważnym? Dostać Herr Doktor przypięty do nazwiska? Na Węgrzech Herr Doktors są tak powszechni jak grający na cytrze. Ale musisz zrobić coś więcej niż ładnie się ubierać i każdego ranka pomadować włosy. Młody Kastner robił coś jeszcze. Praktykował prawo jako zajęcie uboczne, stąd tytuł doktora.

Aura wokół Kastnera to jego przeszłość. Poinformowani ludzie w Izraelu, do których należą dziennikarze, wiedzą o tym, że Kastner stał nieustraszony pośród nazistowskich oprawców na Węgrzech i chętnie pracował by ratować Żydów.

Spokojny, uśmiechnięty Kastner zajmuje miejsce świadka. Chętny by opowiedzieć swoją historię dla dobra Izraela, jak również dla siebie. Bo jeśli było coś podłego w działalności dr Kastnera na Węgrzech, rząd Izraela na pewno by o tym wiedział. Który rozsądny Żyd może wyobrazić sobie by rządcy Izraela tolerowali zło i przyjmowali w swoje łono złoczyńcę! Dlatego ma podwójną odpowiedzialność jako świadek. Uczciwy Rudolph Kastner oznacza uczciwy rząd Izraela.

Dr Kastner przedstawia zawartość wypchanej teczki na dowód oczyszczenia swojego imienia. Dokumenty, memoranda, depesze, złożone pod przysięgą zeznania, referencje, wycinki z gazet, wszystkie pamiątki po jego lojalnej pracy jako szef Komisji Ratunkowej Agencji Żydowskiej na Węgrzech. Cały dowód jego odwagi i skuteczności pod niemieckim nosem szatana. Dokumenty są zapisane i oznaczone.

Sędzia Halevi robi notaki z procesu.

Tamir słucha, obserwuje. Dobrotliwy spokój Kastnera, aureola pewności, prawie wystarczają by zdobyć serce oskarżyciela.

Bo dla Tamira jest tylko jedna linia postępowania – bezpośredni atak na Kastnera. Jedynym możliwym świadkiem przeciwko Kastnerowi musi być sam Kastner. Tamir nie ma nikogo innego.

Stając dobrodusznie jako świadek, dr Kastner rozpoczyna swoją historię. Amnon Tell prowadzi go pełnymi szacunku pytaniami.

Historia rozpoczyna się w Kluj w 1941 i przenosi się do Budapesztu. Odważny człowiek pracuje nad ratowaniem Żydów przed niemieckimi i węgierskimi mordercami. Człowiek o niestrudzonej wytrzymałości i bystrym umyśle. Oddany człowiek który zachowuje głowę w nazistowskim piekle. I w dalszym ciągu chce ratować przeznaczonych na stracenie Żydów. Spokojnie, przy pomocy potwierdzających dokumentów i zeznań, Kastner opowiada swoją historię. Historię która zasmuca, wzbudza strach. Wielu słuchających doprowadza do łez. Ale nie Tamira. On obserwuje, słucha. Nie tylko słów Kastnera, ale i tego co poza nimi. Nie tylko to, ale wyraz jego oczu, ruch rąk, głowy.

Tamir szuka oznaki kłamstwa – oznaki nagiego kłamstwa w tej paradzie odwagi i służby. Jedno takie kłamstwo wystarczy. (Jeden wyłom w murze i otworzy się drogę dla granatów.) Ale dlaczego miałoby być kłamstwo w tej wzruszającej opowieści o żydowskim heroizmie i ratowaniu?Jaki heroizm? Żydowski ratownik i pomocnicy z jego Agencji Żydowskiej żyją, a gdzie jest 800.000 węgierskich Żydów? Jaki ratunek?

KASTNER SAMARYTANIN

Page 37: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Parada cnót dr Rudolf Kastnera zajmuje trzy dni. Lirycznie pisze o tym prasa. Kastner, jaki żydowski bohater! Jaki głupiec ten Tamir!

Takie jest sedno artykułów w dziennikach. Nigdy wcześniej nie było takiego triumfu cnotliwej władzy nad tymi którzy chcą ją szkalować.

Pomimo ich 40-letniego ucisku Izraela, żydowskich szefów nadal irytują osoby takie jak Tamir – "pozbawieni skrupułów awanturnicy", którym nie przeszkadza zniesławianie izraelskiego rządu w oczach jego narodu i Żydów na świecie, z ich odliczanymi od podatku dotacjami. Pokonanie najgorszego z tych krytyków przysłuży się bajce o honorze rządu jeszcze bardziej niż wrzucenie Greenwalda do więzienia.Zeznanie Kastnera wkrótce przyprowadza Niemców do Budapesztu. Bojownicy zdobywali wcześniej miasta, odcinali tysiące głów dorosłym, zarzynali tysiące dzieci. Ale te dywersje zawsze były punktem kulminacyjnym żądzy walki.

Niemcy nie przynieśli do Budapesztu żądzy walki. Wkroczyli spokojnie, prawie jak turyści. Zorganizowali rzeź co najmniej miliona Żydów, tak jakby otwierali pakowalnię mięsa, a nie prowadzili wojnę. Trzeba przyznać, że dobrze walczyli w drugiej błazeńskiej próbie podboju świata. Wojownicza strona Niemców nadal zasługiwała na pieśni ich starożytnych bardów. Ale to nie niemiecka odwaga przyszła do Budapesztu.

Przybyło dno niemieckiej duszy.

Jest to sprawa z którą każdy się zgadza, że nie należy do świata – niewytłumaczalna pasja mordu, zimne, przemyślane niszczenie istot ludzkich takie jak czasem widzimy w filmach horroru przez jakiegoś samotnego diabła zaszywającego się w Karpatach, w ojczystych wrzosach Drakuli. Ale to nie samotny Niemiec przyszedł by bawić się w oprawcę i mordercę w Budapeszcie. To ich cały naród.

Mając zapewnienie Niemców, że się zreformowali, świat porzucił temat co zmusiło Hansa i Fritza do popełnienia największego horroru na stronach historii. Jedynym praktycznym sposobem odkrytym przez świat na wyleczenie swoich bolączek jest zapomnienie o nich. I oczekiwać najlepszego. Ja o Niemcach myślę inaczej. Oni się nie zreformowali. Oni odpoczywają.

Kastner przechodzi do sprawy niemieckich mordów. Mówi spokojnie i o faktach. Każdy słuchający wie co stało się z Żydami. Ale w jego opowiadaniu jest osłupienie. Nie z powodu wzgórz żydowskich ciał je wypełniających, milionów trupów z otwartymi ustami, zeszkieletowanych, nagich w obozach śmierci w Birkenau, Mauthausen, Dachau, Auschwitz, w ubojniach w Łodzi, Zamościu, Tarnowie, na Palmirach, w Olkuszu, na polskich łąkach, gdzie tysiące nagich matek niosących swoje nagie dzieci, szły nagie i zawstydzone w kierunku młodych Niemców oglądających przez muszkę ich włosy łonowe, eksplozja po eksplozji pocisków które pobryzgały łąkę tysiącami mózgów dzieci i brzuchów matek, miriady martwych dziewcząt wiszących z ulicznych szubienic w Ustroniu, Piotrkowie Trybunalskim, Sosnowcu [w tekście: Ustronic, Trunbunalski, Sornowuc], jakby do Polski przybył wielki teatr kukiełkowy, te 6 milionów wychudzonych martwych znane we wszystkich pozycjach słomianych strachów na wróble, sączące się czaszki, przeplatające się jak rurki ręce i nogi, porozrywane piersi, zapadłe z głodu brzuchy, i twarze jak alfabet rozpaczy z milionami białych zębów nadal wyglądających na przerażone życiem, ten wielki i starożytny naród Żydów zamieniony w śmieci, to rumowisko pół-pochowanych, wiszących, palących się Żydów, ta część historii jest znana. Zdjęcia z niej są w archiwach.

Ale ta druga strona historii nie jest znana, przynajmniej niezbyt dobrze, tylko pobieżnie – o Niemcach którzy to zrobili. Wysocy rangą niemieccy oficerowie w okularach, w długich wojskowych płaszczach i wypolerowanych butach, którzy wydawali rozkazy w Treblince, Auschwitz, Dachau, Mauthausen, i badali skuteczność zabójców i oprawców – niemieccy żołnierze o młodych twarzach. Ci najlepsi Niemcy,

Page 38: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

dumni, o trzaskającym głosie, wielosylabowi, którzy nadzorowali żydowską rzeź, są mrocznymi postaciami należącymi bardziej do koszmaru niż do narodu.

Kastner mówi o tych najwyższej klasy Niemcach którzy zajmowali się rzezią Żydów. To co o nich mówi wprawia w osłupienie sędziego Halevi, a nawet i Tamira. I trochę mnie.

Herszci SS siedzieli w ładnych biurach, pili, palili, grali w karty, słuchali płyt z fonografu, szli pojeździć konno, kochali się z dziewczynami, a często między sobą, i w ich oczach nie było żadnego ciemnego spojrzenia pamięci, żadnego błysku żalu. Kastner mówi, że nie było w nich żadnego zauważalnego ukłucia wyrzutów sumienia, kiedy w swoją narrację wprowadza każdego z masowych morderców: Himmlera, Bechera, Eichmanna, Krumeya, Hoessa, Klagesa, Von Wizliczeny'ego. Relacjonuje ich słowa i postawy kiedy wydawali rozkazy niemieckim przemysłowcom w sprawie większych palących Żydów pieców, nowych typów pociągów do transportu nowego rodzaju bydła do Auschwitz – Żydów.

Kastner przedstawia Izraelowi niemiecką hierarchię zabójców – idoli Niemiec tylko 9 lat temu: skutecznych, pracowitych tępicieli, ani odrobiny skrępowania w nich z powodu mordu 2 milionów dzieci, ich matek, babek, ojców, dziadków itd. Wręcz przeciwnie, w opowieści Kastnera promieniują poczuciem dobrze wykonanego niemieckiego obowiązku.Wszyscy są pełni triumfu i zadowolenia z siebie.

Ale jest coś innego co szokuje. Ci niemieccy liderzy nie są archaicznymi złoczyńcami ze średniowiecznych lasów. Oni są współcześni. Ich twarze nadal są twarzami narodu. I każdy kto znaczy coś na świecie ma o nich złą opinię. Oni kwitną, dobrze żyją i puszczają do siebie oczka za swoją ostatnią żydowską przygodę. Stojąc przed światem zabryzgani żydowską krwią jak naklejki na świniach jakie widziałem w chicagowskich klatkach dla bydła, ci Niemcy wiedzą, że przeprosiny i pokuta są nudne i są stratą czasu. Nikt się nie przejmuje ilu zabito Żydów, albo jak ich zabito. Nawet nie Żydzi którzy przeżyli. Jest to chrześcijański sposób wybaczania – tak robią chrześcijanie.

Jeśli jest jakaś wina, to na Żydach takich jak ja, którzy nie mogą przestać nienawidzić Niemców. "Czym się różnię jako nienawistnik czy wywoływacz nienawiści od Hitlera i jego oprawców?" Widzę różnicę. Nienawiść za zbrodnię jest inna od nienawiści wywołującej zbrodnie. Pierwsza tworzy cywilizację, druga ją niszczy. Jeśli ludzie przestaną osądzać złe czyny, to nie dlatego że są tolerancyjni, ale dlatego że zostali pokonani.

Wracając do dr Kastnera w Jerozolimie jako świadka, teraz opowiada sędziemu Halevi jak on siedział w ładnie umeblowanych biurach niemieckiej siedziby.

Patrzył im w oczy bez strachu. Niebieskie oczy Rasy Panów z jej pół-nosami i pół-duszami u Żyda Kastnera nie wywoływały żadnych drgawek. Oni, bez żalu, bez smutku, dyskutowali o sprawach ratowania. On proponował im pieniądze, odpowiedni stosunek do interesu, i targował się o żydowskie życie.

Historia dr Kastnera wypełnia prasę Izraela i zajmuje jego kuchnie, sklepy, kawiarnie i synagogi. I podczas tej opowieści Rudolph Kastner staje się bohaterem, symbolem żydowskiej odwagi i honoru. Staje się takim, wydaje się, dla każdego w Izraelu, oprócz Tamira.

Oczy, uszy i splot słoneczny Tamira pozostają celowo na tym szlachetnym ratowniku Żydów. Tamirowi nie podoba się jego głos, z posmakiem megalomanii, kołtuńska terminologia polityczna wieszająca siedem zasłon nad każdym faktem. Ale Tamir nie może złapać czy usłyszeć żadnego dowodu na kłamstwo.

"I NADAL MÓWIŁ I NADAL WZRASTAŁO ZDUMIENIE"

Page 39: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Dobroć dr Kastnera wypływa ze stanowiska świadka. Był szefem Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej dla 800.000 węgierskich Żydów. Prokurator Tell uprzejmie: Czy dr Kastner może powiedzieć sądowi w jaki sposób został liderem tego wspaniałego dzieła? Dr Kastner opowiada, bez fałszywej skromności. Był czas paniki. Wielki tłum węgierskich Żydów nie miał żadnej organizacji. Oni nie należeli ani do syjonizmu, ani do Agencji Żydowskiej. Oni należeli tylko do Węgier, ich domów, ulic, warsztatów, boisk i kawiarni.

Kto mógłby mówić za tych zasymilowanych Żydów, tych Żydów bez prezesów? Ich jedynymi rzecznikami byli ich dobroć, nieszkodliwość i ich talenty. Ale oni są rzecznikami którzy mogą zwracać się tylko do ludzi-braci.

W Budapeszcie nie było nikogo takiego. Byli tylko Niemcy.

Dlatego zorganizowani Żydzi przejęli całkowicie działalność ratunkową dla wszystkich 800.000 skazanych na stracenie. Ale dlaczego Niemcy, po zlikwidowaniu 5 milionów Żydów, i teraz po przybyciu do Budapesztu w celu zorganizowania kolejnego mordu miliona żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci, dlaczego ci egzekucjonerzy-weterani, mieliby być zainteresowani interesami z ratującymi Żydów? Dlaczego ci Niemcy, którzy nie mieli żadnego szacunku do żydowskiej ludności, mieli tak duży respekt dla żydowskiej biurokracji?

Take pytania przyszły do głowy Tamirowi.

Sędzia Halevi słucha i robi notatki. Zapomina o swoim biernym zachowaniu. Patrzy dobrymi oczami na tego świadka, który nieustraszenie pracował w nazistowskim piekle.

Kastner zeznaje: "Pod koniec kwietnia 1944 roku, niemieccy agenci wojskowi poinformowali mnie, że w końcu zdecydowano o całkowitej deportacji węgierskich Żydów. . . Zawarto porozumienie między Węgrami i Słowacją w sprawie transferu pociągów deportacyjnych z Węgier do Auschwitz."Otrzymałem także informację z Auschwitz, że przygotowywali się do przyjęcia węgierskich Żydów. . ."Od płk Krumeya dostałem pozwolenie na wyjazd do Kluj i skontaktowanie się z maj. Von Wisliczenym. Było to mniej więcej 3 maja 1944.

"Von Wisliczeny powiedział mi, że jego stronniczość wobec mnie wprawiała w furię Eichmanna, i dlatego Eichmann wysłał go do brudnej roboty gromadzenia Żydów w gettach. [Takie wstępne gromadzenie oszczędzało pracę wysyłania ich do Auschwitz.]

“Von Wisliczeny wyjasnił mi, że Eichmann dał mu to nieprzyjemne zadanie żeby, jako morderca Żydów, nie mógł przedstawić aliantom żadnego alibi [kiedy Niemcy przegrają wojnę].

"Nie powiedział mi wszystkich szczegółów o wykonywanej przez niego brudnej robocie, ale było oczywiste, że teraz będzie zajęty nie ratowaniem Żydów [z Kastnerem], a ich eksterminacją, jako jeden z głównych morderców.

"Kilka dni później odwiedziłem Von Wisliczeny'ego w jego domu w Budapeszcie. Powiedział mi, że w końcu postanowiono – całkowitą deportację. Poprosił mnie byśmy zrobili wszystko co mogliśmy by dostosować się do wymogów nowego Niemieckiego Planu. W przeciwnym wypadku, powiedział, nie widział żadnej szansy pomocy węgierskim Żydom".

Mówiąc nieoficjalnie – jeśli wy Żydzi chcecie nas zadowolić, pomóżcie nam zabić was tak szybko jak możliwe.

Page 40: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Na inny temat Kastner zeznaje: "Eichmann zaproponował nam byśmy wysłali kogoś z Węgier w celu zorganizowania towarów w zamian za Żydów. Wspomniał ciężarówki, 100 Żydów za ciężarówkę".

Kastner chciał wyjechać jako emisariusz, ale do tego zadania Eichmann wybrał mniej ważnego członka Komitetu Ratunkowego. Z tą misją wyjechał Joel Brand.

Kastner zeznaje: " 20 maja 1944 z panią Hanzi Brand [żona Joela i ulubiona współpracownica Kastnera] poszliśmy na spotkanie z Eichmannem. Deportacja rozpoczęła się na olbrzymią skalę i w szokującym tempie. Wtedy zażądaliśmy by Eichmann wstrzymał deportacje, w przeciwnym wypadku misja Branda się nie powiedzie. Odpowiedział negatywnie.

"Był to pierwszy raz kiedy stałem twarzą w twarz z tym potworem. Kiedy powidziałem mu, że 100 istot ludzkich wtłaczano do jednego przedziału w nie do zniesienia warunkach, odpowiedział: "Na Ukrainie karpackiej Żydzi mają niezliczoną liczbę małych dzieci. Tam można będzie wepchać jeszcze większą liczbę do każdego przedziału".

Kastner kontynuuje: "Uzgodniliśmy z Krumeyem, że my przedstawimy listę 600 Żydów, którym pozwoli się opuścić Wegry do wolnego świata – 300 osób ze wsi i 300 z Budapesztu. Eichmann aprobował to porozumienie.

"Kilka dni później Eichman powiedział mi, że nie mógł sprowadzić 300 Żydów do Budapesztu [by wysłać ich na wolność], bo obiecał wegierskiemu rządowi, że ani jeden Żyd nie wróci żywy na Węgry. Powiedział, że miał trudności z węgierskim ministrem. Bał się, że minister [Andre] będzie podejrzewał, że Niemcy zawarli nowy układ z Żydami. I powiedział: 'Ja, spośród wszystkich ludzi. Nie, nie mogę'."Wygonił mnie ze swojego biura. Natychmiast poszedłem do jego zastępcy, Krumeya, i szefa Gestapo, Klagesa. Poinformowałem ich obu, że wstrzymam wszelkie negocjacje i powiadomię o tym Istambuł. Naciskałem na Klagesa i Krumeya by rozmawiali z Eichmannem. Zrobili to, i Eichmann zgodził się przyjąć mnie znowu tego samego dnia.

"Po groźbie że wyśle mnie do Auschwitz, Eichmann skapitulował i zgodził się sprowadzić z Kluj grupę liczącą 200 rodzin. Było to 3 czerwca 1944.

“Ciągle Eichmann mówił mi o tym że Brand nie wraca, albo żebym się z nim skontaktował. Na początku czerwca Eichmann dał mi ultimatum. Powiedział: 'Jeśli nie dostanę odpowiedzi od Branda w ciągu kilku dni, pozwolę by młyny w Auschwitz zaczęły działać'. I gdyby Eichmann nie zgodził się na sprowadzenie grupy z Kluj, na pewno wstrzymalibyśmy negocjacje. Później, po długich negocjacjach, zawarłem z nim umowę by zwiększyć liczbę w grupie do 1.300 osób [29].

"Po inwazji aliantów w Europie i na początku nowej ofensywy rosyjskiej, jak również w wyniku interwencji czynników międzynarodowych, Horthy poinstruował rząd by wstrzymał deportacje. Jak mówią dokumenty, to miało miejsce 26 czerwca 1944, i dzień lub dwa później zaczęły do nas dochodzić o tym pogłoski.

"Choć wstrzymaliśmy deportacje, to nie czuliśmy się bezpieczni. Dlatego zawarliśmy dodatkową ugodę z Eichmannem na wypadek gdyby Niemcom udało się pokonać wolę Horthy'ego".

Kastner opowiada o swoich podróżach z Budapesztu do Szwajcarii, do Wiednia, do Słowacji, do Hamburga. Zawsze jest w towarzystwie nazistowskich liderów SS, głownie Bechera. Kastner mówi w jerozolimskim sądzie:

Page 41: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Do Wiednia przyjechał Heinrich Himmler by zorganizować wojskową obronę miasta. Zabrano mnie do budynku gdzie Himmler konferował o obronie miasta. Stałem w korytarzu z Becherem i Krumeyem. Kiedy pojawił się Himmler, Becher podszedł do niego i wskazał mu mnie.

"Po ich rozmowie Becher powiedział mi, że Himmler dał mu wyraźne instrukcje by w żaden sposób nie krzywdzić pozostałych Żydów. Powiedział mi również, że Himmler nie chciał więcej pieniędzy od Żydów, i że wszystkie pieniądze wcześniej przyjęte od Żydów będą im zwrócone. 'Musisz jechać ze mną do Berlina' – powiedział mi Becher – 'i usłyszysz o tym wszystkim z ust samego Himmlera'. "Pojechałem do Berlina, ale spotkania z Himmlerem nie było.

"Ale podróż nie była na darmo, bo Becher i ja postanowiliśmy udać się do nazistowskich obozów koncentracyjnych i podjąć konieczne kroki by zrealizować plan, który uzgodniliśmy" [30].

Podczas zeznań głos Kestnera był twardy, jego słowa pełne szczegółów. Jest dumny z tego co zrobił – z jego sukcesu "uratowania ogromnej liczby Żydów" od śmierci, ze sposobu w jaki wpłynął na nazistowskich liderów by wyrazili zgodę. I wszyscy słuchający poczuli podobną dumę z działań bohatera Agencji Żydowskiej. Wszyscy oprócz Tamira.

KŁAMSTWO

Jest to kwestia brzmienia – sposób w jaki zmienia się głos, staje się nieśmiały albo zbyt przyjazny, sposób w jaki wchodzi apologetyczna nuta i dusza mówiącego wydaje się dodawać przestraszony szept do śmiałych i dumnych słów.

Tamir łapie tę zmianę głosu Kastnera. Dla obrońcy jest jak toksycznie brzmiący. Tu jest to na co czekał – kłamstwo, kłamstwo dzięki któremu może rzucić granaty krzyżowych pytań. Tamir zwyczajnie patrzy na sędziego i prasę, i na 25 obecnych stłoczonych w ławkach. Dla nich nic nie brzmiało toksycznie. Słuchają jak przedtem – bohatera. Ale obrońcy nie przeszkadza ten brak reakcji. On wie o toksynach, ktoś zawsze musi usłyszeć je pierwszy, zwykle ten kto na nie czeka.

Świadek opowiada o swojej działalności w okresie od sierpnia 1944 do maja 1945. Wojna toczy się nadal. Prawie wszystkich z ostatniego miliona Żydów pozbyto się w piecach w Auschwitz. Od sierpnia Kastner był zajęty podróżami. Podróżował z generałem SS Kurtem Becherem, z płk Hermannem Krumeyem, z innymi wysokimi rangą oficerami SS. Do Szwajcarii, Wiednia, Bratysławy, Berlina, Hamburga. Z nimi je, pije, spaceruje, i wydaje się być w przyjemnych stosunkach towarzyskich z mordercami. Dr Kastner opowiada drobne anegdoty o tym jak spędza czas w końcowych miesiącach wojny, kiedy przyspieszono mord ostatniego miliona. Opowiada o wysiłkach ratowania, o ważnych kontaktach z nazistami, o wysłanych i otrzymanych depeszach.

I kiedy mówi o tych sprawach, w opowieść Kastnera wkracza nowa jakość. Chwalenie się wydaje się być naturalną częścią jego bajki. To nie jest słyszalne dla nikogo oprócz nastawionego ucha.Każda z jego pochwał jest niebezpiecznym przyznaniem się. Ale jego chełpliwość jest silniejsza od strachu. Towarzystwo czołowych nazistów dawało mu wtedy poczucie wielkości. Chce by każdy zobaczył tę wielkość, słyszeć Himmlera, Eichmanna, rozmawiać z nim jak równy z równym.A kiedy się przechwala, głos nabiera innego brzmienia, tonu przeprosin.

Tamir wyczuwa dlaczego i w jakim celu. W prawdę Kastnera wchodzi przez otwarte drzwi obawa Kastnera. Tamir znajdzie fakty później, teraz Kastner daje mu ogólny fakt, że Bohater Kastner boi się zdemaskowania. Kłamstwo wstydu, kłamstwo strachu nadal wychodzi z Kastnera. I Tamir, wiedząc że dr Kastner na izraelskim miejscu dla świadka, przeprasza za coś, zachowuje przyjazny wyraz twarzy. Nie chce zaalarmować świadka.

Page 42: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Chwaląc się i przepraszając, dr Kastner mówi o radosnym czasie po sierpniu 1944, kiedy włóczył się po Niemczech i okupowanej przez nazistów Europie jako towarzysz wysokich rangą oficerów SS.

W głowie Tamira pojawiają się jasne pytania. Dlaczego naziści tak bardzo faworyzowali Kastnera? I znowu – dlaczego ci masowi morderjcy Żydów mieli być tak troskliwi wobec Żyda Kastnera? Dlaczego pozwolili mu być jedynym Żydem w Budapeszcie mieszkającym w domu nieoznakowanym jako żydowski? Dlaczego zwolniono go z noszenia żółtej Gwiazdy Dawida na przodzie płaszcza? Dlaczego dali mu specjalny przywilej posiadania telefonu, kiedy z żydowskich domów wyrwano wszystkie telefony by uniemozliwić komunikowanie się? Dlaczego był jedynym Żydem w Budapeszcie mogącym jeździć samochodem i posiadać własny samochód?

Dlaczego pozwalano mu jeździć samemu i swobodnie do Wiednia, Bratysławy a nawet Berlina? Skąd ten wyjątkowy faworytyzm? Dlaczego elita SS pobłażała Kastnerowi jakby był przedstawicielem wielkiego neutralnego mocarstwa, a nie bezsilnych Żydów, nie uważanych przez Niemców za istoty ludzkie? Jak przydatny mógł być Kastner, oficjel Agencji Żydowskiej, w eksterminacji Żydów?

Do głowy Tamira przychodziły odpowiedzi, ponure i nie do zniesienia dla żydowskiego serca. Rudolph Kastner był cenny i drogi dla nazistów, bo pomagał im zarzynać Żydów.

Kastner mówi dalej, teraz o "osiągnięciach" powojennych. I tu także, pomimo pełnych chełpliwości słów, jest tajemniczy ton spowiedzi. Świadek Kastner przełyka slinę, ślini usta, uśmiecha się chętnie do każdego, łącznie z Tamirem, kiedy mówi:

"Na początku 1947 pojechałem ze Szwajcarii do Norymbergi na zaproszenie gen. Taylora, głównego prokuratora w Międzynarodowym Trybunale. Byłem doradcą generała w sprawach odnoszących się do eksterminacji Żydów.

"W Norymberdze pracowałem do sierpnia 1947, potem wróciłem do Szwajcarii żeby emigrować do Izraela. Dostałem depeszę od gen. Taylora gwarantującą mi pokrycie wydatków i honorarium gdybym wrócił do Norymbergi by mu asystować. Pokazałem depeszę Ben-Gurionowi. Kazał mi jechać. Po konferencji z głównymi oficjelami departamentu politycznego Agencji Żydowskiej, kiedy omówiliśmy sposób wykorzystania tego wyjazdu do celów politycznych, uzgodniono, że dołączę do gen. Taylora. Agencja Żydowska dała mi pieniądze na wyjazd."W odpowiedzi na zarzut obrońcy, że pomagałem Becherowi po wojnie, oświadczam, że w Norymberdze nie złożyłem zeznania korzystnego dla Bechera. Nie złożyłem go ani w Międzynarodowym Trybunale, ani w żadnej z jego instytucji czy jego funkcjonariuszowi.

"Oświadczenie Greenwalda w tym biuletynie, że pojechałem do Norymbergi by ratować Bechera jest absolutnym kłamstwem.

"Niemiecki sąd do sprawy denazyfikacji Bechera zaprosił mnie by złożyć świadectwo o Becherze kiedy byłem w Norymberdze. Odmówiłem. Nie chciałem pokazywać się przed żadnymi Niemcami. Miałem dosyć Niemców w czasie wojny.

"Ale zgodziłem się by dać im złożone pod przysięgą zeznanie, które im wysłałem. Całkowitym kłamstwem jest to, że pomogłem Kurtowi Becherowi uciec karze w Norymberdze. Nie złożyłem żadnego korzystnego dla niego zeznania ani oświadczenia".

Deklaracja o niewinności dr Kastnera elektryzuje słuchających, łącznie z sędzią Halevi i dziennikarzami. Ale nie Tamira. On obserwuje kłamcę i kanalię – smutny śliski rodzaj kanalii, którego żydowskie oczy proszą o przebaczenie – opuścić stanowisko świadka.

Page 43: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ale to nie jest chwila triumfu Tamira. Sam czuje się bratem małego chłopca z Christiana Andersena, chłopca który wykrzyknął nagle z podziwiającego tłumu: "Król jest nagi!"

Sala sądowa nie widziała obnażania. Pod koniec zeznań dr Kastnera wszyscy reporterzy spieszyli się by napisać dobrą wiadomość Izraelowi, że dr Rudolph Kastner jest bohaterem ubranym w purpurę.

Nie krytykuję tych ani innych dziennikarzy. Kiedyś byłem jednym z nich. Pamiętam własny zamęt w głowie, ślepotę wobec prawdy, głuchotę na słowa. Moje grzechy nie były celowe. Nie płacono mi za filozofowanie czy wizjonerstwo. Moim obowiązkiem było pisanie o oczywistym, powtarzanie najgłośniejszych i najważniejszych głosów. Ponieważ zawsze były to głosy cnotliwości i władzy, byłem ich zwinnym agentem prasowym.

Pewien cynizm zgromadził się we mnie jak we wszystkich dziennikarzach, którzy muszą donosić z godziny na godzinę z poważną twarzą i ostrym językiem o stałym nonsensie polityków, kochanków, reformatorów, sędziów i proroków. Ale tak długo jak otrzymywałem wynagrodzenie dziennikarza, byłem wierny szefowi, który nie był redaktorem dla miasta, ale dla społeczeństwa.

Tak jest z tymi izraelskimi dziennikarzami spieszącymi by wysłać swoją wiadomość o zwycięstwie rządu. I jak ich krytykować, skoro tak szanowany człowiek o penetrującym umyśle jak sędzia Halevi jest po ich stronie? Sędzia Halevi nie słyszał nic złego w 3-dniowych zeznaniach Kastnera. On słyszał tylko człowieka-bohatera, który odniósł sukces w miażdżeniu tego kto go zniesławiał.

Kiedy Kastner opuszcza miejsce świadka, sedzia Halevi stawia pytanie obrońcy Tamirowi. Czy obrońca chciałby zmienić zarzut na "winnego" i poddać się sądowi by wydał odpowiedni wyrok dla klienta? Nie ma żadnej złości w głosie Halevi. Mówi jak ktoś który chciałby oszczędzić młodemu prawnikowi niepopularnego zadania ataku tak zacnego i nie do zranienia człowieka jak dr Kastner.Tamir milczy przez chwilę. Ma głowę pełną pytań. am gdzie Halevi słyszał honor i odwagę, Tamir uchwycił dźwięk niewiarygodnego zła. To jest zło nie tylko niewiarygodne, ale tak głęboko zakopane, tak pogrzebane w pobożności i władzy, że potrzeba będzie ton krzyżowych pytań by wydobyć je na światło. To zabierze miesiące szukania faktów, kopania w materiałach źródłowych na całym świecie, szukania świadków. I wszystko to bez dostępu do pieniędzy, i z całą mocą Izraela – jego słynnych liderów, zachwycającej się prasy i nieograniczonej gotówki – przeciwko niemu.Tamir zwraca się do klienta. Robi to co zaproponował sędzia. Pyta Greenwalda czy chce zmienić zarzut na winę. Mówi mu, że prawdopodobnie sędzia nie będzie zbyt surowy w swoim werdykcie, jeśli zgodzi się na winę teraz. Podpowiada Greenwaldowi, ze sędzia Halevi może stać się niezbyt przyjemny jeśli odrzuci jego propozycję.

Oskarżony Greenwald ma tylko jedno słowo na taka propozycję – "Nigdy!"

Odpowiedź cieszy Tamira. Obrońca odpowiada sądowi: "Wysoku sądzie, pozostajemy przy swoich zarzutach, niewinny".

PROGNOZA POGODY - NADCIĄGA SZTORM

Przesłuchanie świadka Rudolpha Kastnera to nieokiełznana tragedia. Nie znam wydarzenia w historii które byłoby równe tej agonii demaskowania nikczemności.

Krzyżowe pytania byłego terrorysty Tamira były nowym rodzajem "terroryzmu", którego siły rządowe nie mogły zniszczyć. Był to terroryzm prawdy.

Page 44: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Dzień po dniu Tamir zadawał pytania Kastnerowi, pogardliwy Kestner usadowił się bezpiecznie na swojej politycznej wysokości, Kastner zmuszony do słusznego gniewu, i w końcu pocący się Kastner, zmiażdżony i niemy. Tamir pytał wszystkich tych Kastnerów, czasem chłodno, czasem cicho, a czasem z logiką młota pneumatycznego.

W końcu zmusił Rudolpha Kastnera, człowieka o wielu twarzach, do spojrzenia na jedną prawdziwą twarz – nieładną twarz zła. Patrząc na nią Kastner musiał wykrzyknąć: "To nie jestem ja! To ktoś inny!" Musiał krzyczeć ze złością i jęczeć z niedowierzaniem; podwajać swoje kłamstwa i zaprzeczać temu wizerunkowi ostatnim oddechem. Bo wizerunek ten nie jest do końca prawdą. Nie zawsze był złym człowiekiem. Cnota i odwaga były w nim wcześniej, a nawet miłość do Żydów.

Ale prawdziwa twarz Rudolfa Kastnera, na którą nie może patrzeć, pozostaje piekielnie widoczna dla każdego. Niezupełnie każdego. Wielcy książęta Jerozolimy mają szczególny dar w oczach widzenia wśród swoich tylko honoru. Kastner był jednym z nich.

TECZKA O MISTRZU ZABÓJCY ŻYDÓW

Swoje pytania do Kastnera Tamir rozpoczyna od relacji Kastnera z Kurtem Bucherem.Kiedy to piszę (maj 1961) najbliższy współpracownik Bechera, Adolf Eichmann, staje przed sądem w Izraelu jako masowy zabójca Żydów.

Kurt Becher, wysoki, przystojny, dobry jeździec konny, prosperujący broker pszenicy, do partii nazistowskiej dołączył w 1934. Służył jako major SS w Polsce, był członkiem Korpusu Śmierci, który na okrągło mordował Żydów.

Na czapce miał symbol czaszki [śmierci], a jego obcasy butów były wzmocnione stalowymi blaszkami, tak by klikały bardziej przerażająco gdy przechodził między żydowskimi więźniami czekającymi na śmierć. To było w czasie zanim niemiecka skuteczność wyprodukowała piece gazowe i masowe krematoria. Zabicie pierwszych kilku milionów Żydów było prymitywnym biznesem, wymagającym mocnych nerwów. Przed zastrzeleniem żydowskich kobiet i dzieci niekiedy trzeba było im usta wypełnić gipsem by zapobiec ich krzykom przeszkadzającym egzekucjonerom.

Becher wyróżnił się jako rzeźnik Żydów w Polsce i Rosji. Stał się ważnym łącznikiem między Hitlerem i Heinrichem Himmlerem [31].

Himmler mianował go na komisarza niemieckich obozów koncentracyjnych i szefa Departamentu Ekonomicznego Komendantury SS na Węgrzech [32].

Razem z Becherem w "Departamencie Ekonomicznym" był Adolf Eichmann [33].

Departament Ekonomiczny był albo pompatyczną albo humorystyczną lokucją – nie wiem którą – bo Niemcy zatrudniali do usuwania złotych plomb z milionów zębów zmarłych Żydów, do obcinania włosów milionów Żydówek przed zabiciem ich, i wysyłania tych bel włosów do niemieckich fabryk materaców, do przerabiania tłuszczu martwych Żydów na mydło, do wymyślania skutecznych metod tortur i nakłaniania czekających na śmierć Żydów do ujawnienia gdzie ukryli swoje ostatnie rzeczy [34].

Uwaga: nasi amerykańscy oficerowie w zachodnim Berlinie nadal śpią na materacach wypełnionych żydowskimi warkoczami, i nadal myją się używając wysokiej jakości mydła z Auschwitz, Mauthausen i Dachau.

Jako główny pomocnik Himmlera w dziele eksterminacji Żydów, od 1944 Becher był najważniejszym człowiekiem w Budapeszcie, w czasie "ratowania" Żydów przez Kastnera.

Page 45: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Czas na cudzysłowy.

W 1945 Hitler nagrodził elegancko zachowującego się i pracowitego Kurta Bechera stopniem generała porucznika SS Waffen Command [35].

Jak napisał Emerson, jeśli zbudujesz lepszą pułapkę na myszy, ludzie (i zaszczyty) przyjdą pod twoje drzwi. Pułapka na myszy Bechera w Auschwitz, Dachau, Mauthausen i Bergen-Belsen przyniosła mu wielką niemiecką chwałę [36].

PRAWNIK I POMOCNICY

Pierwszy dzień krzyżowych pytań Tamira jest lekki. Nie rzuca żadnych granatów.Zadaje pytania z uśmiechem. Dotyka drobnych spraw – takich jak to, że egoistyczne zapewnienie Kastnera, że był szefem Komisji Ratunkowej Agencji Żydowskiej w Budapeszcie. Materiały pokazują, że jej szefem był człowiek o nazwisku Komoy. Tamir prowadzi Kastnera by przyznał się, że wyparł ze sceny p. Komoya, pozwolił mu zachować tytuł, ale sam wykonywał wszystkie prace przywódcy.

Te przypadkowe pytania stanowią rozpoznanie przed przełomem. W pierwszym dniu Tamir chce zobaczyć jak działa umysł Kastnera, jak się broni, odpiera, by oszacować jego szybkość i ostrość.

Podczas krótkiego oczekiwania na proces, Tamir przygotował swoje małe siły. Zgrabna Rina gromadzi świadków. Inna pomocnica siedzi w zatłoczonej sali sądowej, chuda dziewczyna o błyszczących oczach, żona Tamira, Ruth.

Ona będzie pomagać Tamirowi na wiele sposobów. Głównie będzie jego lojalnym żołnierzem, który nigdy nie odejdzie od niego podczas długiego ciągnięcia pod górę. Każdego ranka podczas procesu, po zaspokojeniu potrzeb ich trójki dzieci, Ruth Tamir jedzie półtorej godziny z Tel Awiwu do Jerozolimy. W czasie oburzenia na prawnika Tamira, przez prasę i rząd, w jej oczach i słowach znajduje tylko zapewnienie, że warto walczyć. Ruth Tamir jest również najszybszym biegaczem na milę w Jerozolimie, alpinistką i nauczycielką Biblii.

W czasie procesu siedzibą Tamira jest dom jego rodziców w eleganckiej dzielnicy Jerozolimy. Matka Tamira, Bat-Sheva Katznelson, jedna z kilku kobiet senatorów w Knessecie, robi miejsce w swoim domu również dla pomocników Tamira.

Ojciec Tamira, białowłosy, przystojny Reuven Katznelson, jest jednym z wiodących szanowanych ludzi w Jerozolimie, i jednym z założycieli organizacji szpitalnej Hadas-sah w Palestynie. Kiedy rozpoczyna się proces nie ma go w domu. Po przeczytaniu artykułów prasowych o trzech dniach zeznań bohatera Kastnera, ojciec Tamira wysyła mu list z Tyberiady.W liście czytamy, między innymi: Drogi Shmuelu . . . ta historia Kastnera jest bardzo dziwna. Zbadaj ją.

Co oznacza 'do ratowania oni wybierali wybitnych'?Masy pozostawiano. Wuj Joseph oddał życie ładując masy Żydów na statki i przemycając ich do Eretz-Israel. On nie szukał wybitnych. Nie mógł uratować wszystkich których chciał. I winien im jesteś obowiązek mówienia za nich w sądzie, tych którzy stali się popiołami Europy. . . Czuję, że podjąłeś się jednej z najważniejszych misji w twoim życiu. Nie poddawaj się.

Innym pomocnikiem pod ręką jest Arie Minsky z biura Tamira. Pochodzi z Chin, walczył w Irgunie, został porwany przez Haganah, ale uwolniony. Walczył z Palmach przeciwko Arabom. Kiedy zakończyła się strzelanina studiował prawo.

Page 46: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W obronie jest także Dan von Weisl. To młody człowiek o imponującej kulturze. Mówi płynnie po angielsku, francusku, niemiecku i hebrajsku. Siedzi nad tłumaczeniami licznych materiałów dowodowych dr Kastnera.

Trzecim pomocnikiem jest Dov Kevin, wcześniej w irgunowskiej grupie Tamira w Jerozolimie, teraz jego główny asystent prawny. Levin jest adwokatem z otwartą biblioteką prawniczą w głowie.

Jest też czwarty pomocnik - Shraga Biran, wysoki, śniady, przystojny, 21-latek, student prawa na Hebrew University. Kiedy miał 10 lat, Shraga widział Niemców zabierających jego rodziców i rodzinę do miejsca mordu poza jego miastem na Ukrainie. Obserwował rzeź swoich ludzi.

Dziesięcioletniemu Shradze udało się uciec. Nie trafiły go niemieckie pociski. Po ukrywaniu się przez kilka dni uciekł do lasu. Grupa walczących partyzantów przyjęła chłopca w swoje szeregi. Po wojnie Shraga dostał się do Palestyny. Na początku procesu Shraga Biran zgłosił się do pomocy Tamirowi by szukać świadków.

Będą inni pomocnicy. Nigdy za wielu, nigdy nie dość. Teraz tylko ci [37].

POCZĄTEK DEMASKOWANIA KASTNERA

Sympatyczny dr Kastner zajmuje miejsce dla świadka w drugim dniu krzyżowych pytań, oczywiście chętny do dalszej walki. Gazety odnotowały w pełni jego błyskotliwe odpowiedzi z pierwszego dnia, jak również nieudolne wysiłki obrońcy Tamira by zachwiać bohaterskim świadkiem.

Ale Tamir zakończył wstępne szermiercze pchnięcia i parowanie. Do pierwszego śmiertelnego ataku, do potencjalnego szoku wybiera historię o Becherze. To pomoże zdegradować Kastnera z bohatera do łajdaka. I ustanowi szablon dokonania sekcji zwłok na "działalności ratunkowej" Agencji Żydowskiej w Budapeszcie.

Tamir bez uśmiechu rozpoczyna pracę by wykazać, że Bohater dr Kastner był kolaborantem w nazistowskiej eksterminacji Żydów.

Małość sali sądowej powoduje, że obrońca jest w odległości 2 stóp [60 cm] od stanowiska świadka. Pytania musi zadawać mając swoją twarz bardzo blisko twarzy Kastnera – tak jak pokazują w filmach kiedy inkwizytor osacza swoją ofiarę.

To rozpoczyna się od:Tamir: Czy ma pan kopię złożonego świadectwa przekazanego przez pana niemieckim śledczym w sprawie Bechera?Kastner: Nie wiem. Mogę mieć. Nie jestem pewien.Tamir: Do tego sądu przyniósł pan teczkę wypchaną dokumentami, wiele z nich jest w ogóle nieistotnych. Jak to się stało, że nie zachował pan dokumentu o tak ważnym znaczeniu historycznym?Kastner: Nie muszę trzymać każdego skrawka papieru.Tamir: To świadectwo było długie czy krótkie?Kastner: Nie przypominam sobie ile miało stron. Według mnie było krótkie. Tamir: Czy dla Bechera było korzystne czy przeciwko niemu?Świadek milczy. Próbuje wyglądać na człowieka szukającego dokładnej prawdy. Ale nagła ostrożność w jego oczach ujawnia faktyczny problem. Próbuje zastanowić się szybko ile Tamir może wiedzieć o tym świadectwie, o Becherze, o wszystkim. I postanawia zręcznie odpowiedzieć, na wszelki wypadek. Kastner: (stanowczo) Ani korzystne, ani przeciwko. Chciałem tylko powiedzieć prawdę – ani pomóc, ani zaszkodzić.

Page 47: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Obecni w sądzie reagują. Z trudem łapią powietrze. Pierwsze pełne zdumienia spojrzenie na Rudolpha Kastnera. Lider Agencji Żydowskiej, który próbował "nie zaszkodzić" Kurowi Becherowi z Korpusu Śmierci, ubojni Żydów!

Tamir mówi dalej przyjaznym głosem:Tamir: Doktorze Kastner, czy mam rację by zakładać, że pana jedynym celem w Norymberdze było służyć prawdzie i sprawiedliwości?Kastner: To prawda.Tamir: I prawdą jest również to, że nie miał pan powodu, osobistego czy żydowskiego, by coś zrobić żeby pomóc Becherowi?Kastner: To prawda. Tamir: I zgodzi się pan również ze mną, że najlepiej by pan zrobił dla tego człowieka Bechera przez powiedzenie prawdy o nim, bez przedstawienia żadnej osobistej opinii w jego imieniu?Kastner: To prawda. Tamir: Przy okazji, kiedy Becher został zwolniony [przez Trybunał Międzynarodowy w Norymberdze]?Kastner: W grudniu 1947.Tamir: I pana świadectwo w Norymberdze w żaden sposób nie zdecydowało w zagwarantowaniu mu zwolnienia?Kastner: Ani trochę.

Uprzejmość Tamira szybko odchodzi, i jego głos jest dziki z oskarżenia.Tamir: Powiem panu, że dzięki pana osobistej interwencji Kurt Becher został zwolniony z więzienia w Norymberdze.Kastner: (krzyczy) To ohydne kłamstwo!Tamir: (spokojnie) Wysoki sądzie, mogę prosić o Dokument 22?

Dokument 22 znajdował się w stercie dokumentów przyniesionych na proces przez dr Kastnera w celu wykazania jego niewinności. To dokument rozpoczynający upadek Kastnera. To że on i prokurator rządowy mogli lekkomyślnie wprowadzić go jako dowód, jest jednym z dziwactw rządowych i zaufania do niego Kastnera. Biedny Kastner.

POSTAĆ Z DOSTOJEWSKIEGO

"Biedny Kastner", bo jest pełen demonów których nie może kontrolować. Ich (gilgul) głosy klapną o jego miłości do nazistowskich hersztów, jego dumie z powodu ich przyjaźni, jego pogardzie wobec 800.000 skazanych na stracenie Żydów. I podczas gdy te demony wygadują te prawdy ustami dr Kastnera, te same usta nadal będą prosić o uznanie go za człowieka świętych cnót.

Dokument 22 to list wysłany przez Kastnera do funkcjonariusza Agencji Żydowskiej Eleazara Kaplana 25 lipca 1948. Tamir trzyma go w dłoni. Jest to długi list pełen faktów i liczb o interesach pieniężnych między Kastnerem, Becherem i Eichmannem. W tym liście Kastner przechodzi samego siebie by w drobiazgowych szczegółach wyjaśnić co stało się z żydowskimi pieniędzmi na ratunek.

Na początku listu, wepchnięte w zwykły akapit, są dwa istotne zdania. Tamir zauważył te zdania kiedy miał w rękach stertę dokumentów Kastnera. On nie okazał żadnej reakcji ostrzegawczej i powiedział spokojnie sądowi: "Żadnych obiekcji".

Tamir: W pana liście oznaczonym jako Dokument 22 czytam, cytuję: "Kurt Becher to były pułkownik SS i służył jako oficer łącznikowy między mną i Himmlerem w czasie naszych działań ratunkowych. Został zwolniony z więzienia w Norymberdze przez alianckie siły okupacyjne dzięki mojej osobistej interwencji" [38].

Page 48: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Na sali zapanowało milczenie. Izraelscy dziennikarze śpiewający hosannah dla Kastnera trochę się niepokoją. Tamir: Dr Kastner, w liście napisał pan, że Bechera zwolniono dzięki pana osobistej interwencji.Kastner: tak.Tamir: A kilka minut temu, kiedy powiedziałem panu to samo, krzyknął pan iż to brudne kłamstwo.Kastner: Tak.Tamir: Proszę wybrac odpowiedź jaką pan teraz woli.Kastner: Chciałbym podkreślić to co powiedziałem wcześniej – że to kłamstwo.Tamir: Czy w liście do izraelskich ministrów napisał pan prawdę?Kastner: (dygotając) Całą prawdę!Tamir: A wysokiemu sądowi, czy mówi pan prawdę?Kastner: (dygotając) Całą prawdę!Tamir: Czy może pan spróbować to wyjaśnić, dr Kastner?Tamir odwraca się od świadka. Przez chwilę zarumieniona twarz Kastnera jest wystarczającym dowodem. Sędzia i dziennikarze patrzą na świadka. Jak może człowiek nazwać oświadczenie brudnym kłamstwem, a potem przyznać, że oświadczenie jest prawdą, a następnie nazwać je znowu brudnym kłamstwem? To łatwe, jeśli uważa, że świętość władzy przekracza prawdę, a nawet zdrowy rozsądek.Kastner w końcu odpowiada. Jego głos zbiera siłę kiedy dzielnie stara się odbudować swoje cnoty.

Kastner: Nie mam żadnych wątpliwości, że to co zrobiłem w Norymberdze o Becherze było dla niego korzystne [ang. favorable].

Kastner, dobry lingwista, słowo “favorable” mówi po angielsku, spodziewając się iż będzie gorzej zrozumiane niż gdyby powiedział je po hebrajsku, i że jego znaczenie zabrzmi mniej wyraźnie.Kastner: (kontynuuje po hebrajsku) Kiedy napisałem do ministra skarbu o propozycji Bechera przekazania pewnych żydowskich pieniędzy państwu Izrael, chciałem wytłumaczyć powód takiej propozycji, żeby minister uwierzył w jej realizm. Dlatego napisałem ten list trochę chwaląc się, z nadzieją, że to ułatwi panu Kaplanowi zrozumieć, że oświadczenie Bechera o pieniądzach zasłuży na jego uwagę. Dlatego jeśli jestem winny nieostrożnego sformułowania listu, to chcę się do tego przyznać.Tamir: Jak miał pan czelność powiedzieć, że ja mówiłem brudne kłamstwo, skoro użyłem pana słów, że Bechera zwolniono dzięki pana osobistemu zaangażowaniu? Kastner: Mam prawo odpowiedzieć panu jeszcze raz – to kłamstwo.Prokurator Tell: Sprzeciw, wysoki sądzie. Nieetyczne jest by prawnik torturował świadka.Sędzia Halevi: Nieetyczne jest by prawnik przerywał ciąg pytań, obrona zapędziła w róg pana świadka. Proszę siadać.Tamir: Powiem panu więcej, dr Kastner, że pan nie tylko uratował Bechera przed Międzynarodowym Trybunałem w Norymberdze, ale pan dostarczył złożone pod przysięgą oświadczenie w sądzie do denazyfikacji Niemców, oraz uratował go przed karą.Kastner: Nie! To nieprawda!Tamir: Dr Kastner, ze sterty dokumentów widzę, że ma pan skłonność do kolekcjonowania rzeczy. Czy mógłby pan pokazac nam kopię tego złożonego pod przysięgą oświadczenia?Kastner: Nie myślę bym je miał.Sędzia Halevi: Czy nie może pan dostać kopii?Kastner: Mogę, ale to zabierze trochę czasu.Prokurator Tell: Wysoki sądzie, dlaczego jest to tak ważne? Zarzut Greenwalda nie wspomina nic o zeznaniu dostarczonym dla niemieckiego sądu.Sędzia Halevi: To jest ważne.Tamir: Dr Kastner, czy w pana oświadczeniu było zalecenie co do wyrozumiałości wobec Bechera?Kastner: Nie, tak nie uważam.

Page 49: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Dr Kastner, czy zgodzi się pan ze mną, że interwencja na korzyść wysokiego rangą nazistowskiego oficera SS i doprowadzenie do jego zwolnienia jest zbrodnią z naszego narodowego punktu widzenia?Kastner: Moja odpowiedź jest pozytywna. Jest to zbrodnia z narodowego punktu widzenia [39]

Historia o Becherze rozchodzi się po Izraelu, i ziemia ciemnieje jakby na jego niebie był gniew Boga. Tamir wykorzystuje przerwę o którą poprosił zestresowany rząd by pojechać do Europy i wrócić do Jerozolimy z nowymi dowodami i nowymi świadkami.

Klika rządowa czeka by zobaczyć czy podniecone społeczeństwo zapomni się na tyle by wyrzucić ją z rządu. Taka perspektywa zmusza kierownictwo do wprowadzenia do gry izraelskiego prokuratora generalnego Chaima Cohena.

Chaim Cohen przejmuje sprawę, ale nie na tyle żeby wysłać do więzienia Malchiela Greenwalda, a żeby ratowac skórę rządu. Wielkie zadanie, a Chaim Cohen jest wielkim człowiekiem. Jest prawnym Samsonem rządu, znanym z lojalności i prawości.

I on uzbierał sobie imponującą liczbę krytyków rządu wrzuconych do ciupy.

Będę ostrożny w tym co piszę o Chaimie Cohenie, bo ze wszystkich postaci w procesie Kastnera jego najbardziej nie lubię. Mam nadzieję, że uniknę niedomówień trzymając się tylko faktów i cytatów Chaima Cohena. Jest wysoki z błyszczącą łysą głową i teatralnym krokiem na sali sądowej. Pochodzi z Framkfurtu, Niemcy (w latach 1930), żonaty, ma troje dzieci, i jest uroczym rozmówcą. Jest także uczonym w prawie rabinicznym, "utalentowanym mówcą", w starym stylu, organizatorem i filarem w państwie Izrael. Kiedy Izrael otrzymał niepodległość pomagał pisać jego prawa. Jedno z praw które próbował wprowadzić do izraelskiego kodeksu było, że jeśli człowiek przyzna się w wyniku tortur, jego zeznania można uznać za dowód [40].

Pomimo sprawnie prowadzonej przez niego kampanii na rzecz "przepisu o torturach" Izrael go nie przyjął. Ale miał niewiele takich klęsk.

W porównaniu z sędzią Halevim, Chaim Cohen jest imponującym mężczyzną bliżej pięćdziesiątki, rozbieganym gladiatorem prawnym, który nie może usiedzieć, który musi chodzić, czarny strój kłębi się wokół niego jakby był Eliaszem kroczącym na debatę z obrzydliwymi kapłanami Achabem i Izebel. Ciągle oblizuje usta i z boku spogląda na ludzi.

Tamir wznawia przepytywanie Kastnera.Tamir: Czy przejrzał pan życiorys Kurta Bechera?Kastner: Tak.Tamir: Urodził się w 1909. Do SS dołączył w 1934.Kastner: Tak. Tamir: I we wrześniu 1939 był oficerem policji SS w Polsce, nieco później został oficerem kawalerii SS w Polsce?Kastner: Tak, wiedziałem o tym.Tamir: Czy wiedział pan, że to wtedy Niemcy rozpoczęli tortury i masowe mordy Żydów w Polsce?Kastner: Tak, wiem.Tamir: Od czerwca 1941 do czerwca 1942, Becher jest komendantem plutonu na froncie rosyjskim.Kastner: Tak. Tamir: Czy wie pan, że wtedy rozpoczęła się eksterminacja tamtejszych Żydów?Kastner: Tak.

Page 50: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: W marcu 1942 Becher zostaje podpułkownikiem i przeniesiony do siedziby SS w Berlinie.Kastner: Tak.Tamir: 24 grudnia 1942 Becher otrzymał Złoty Krzyż.Kastner: Tak.Tamir: W styczniu 1944 zostaje pułkownikiem.Kastner: Tak.Tamir: W 1944 zostaje szefem Departamentu Ekonomicznego Komendantury SS na Węgrzech.Kastner: Tak.Tamir: Marzec 1944, przeniesiony do Węgier.Kastner: Tak.Tamir: W styczniu 1945 Becher zostaje generałem [ang. lieutenant general].Kastner: Tak.Tamir: W tym samym roku mianowany na specjalnego komisarza Rzeszy dla Himmlera i zarządza wszystkimi obozami koncentracyjnymi na terenach okupowanych przez Niemcy.Kastner: Tak. Tamir: Natychmiast po wojnie zostaje aresztowany i więziony przez 2 lata.Kastner: Tak.Tamir: Zwolniony w grudniu 1947.Kastner: Tak.Tamir: Na s. 108 pańskiego zeznania przed tym sądem stwierdził pan: "Kiedy byłem w Norymberdze nie składałem zeznań przed Trybunałem Międzynarodowym ani przed żadnym z jego funkcjonariuszy". "Żadnego oświadczenia ani zeznania pod przysięgą". Czy tak pan powiedział?Kastner: Niech spojrzę. (Patrzy na dokument) Tak, tak powiedziałem.Tamir: Pokazuję panu to oświadczenie. Czy to pańskie oświadczenie złożone pod przysięgą?Kastner: Tak.Tamir: Na s. 241 protokołów tego sądu powiedział pan, że "Każdy Niemiec był bandytą kiedy miał ku temu okazję. I w tym kontekście Kurt Becher na pewno nie był wyjątkiem". Czy pan to powiedział? Kastner: Tak.Tamir: Na s. 291 protokołów zgodził się pan ze mną, że wstawianie się za jakimś wysokim rangą oficerem SS łącznie z Becherem jes zbrodnią z naszego narodowego punktu widzenia.Kastner: Tak.Tamir: Odczytam złożone przez pana pod przysięgą oświadczenie – "Ja niżej podpisany dr Rudolph Kestner chciałbym stwierdzić dodatkowo do mojego oświadczenia dla Międzynarodowego Trybunału, dokument 1605 PS dotyczący byłego lt. gen. Kurta Bechera. . . Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że Kurt Becher należy do bardzo nielicznych liderów SS, którzy mieli odwagę sprzeciwiać się programowi unicestwienia Żydów i próbowali ratować ludzkie życie. . . Będąc w bezpośrednim kontakcie z Becherem od czerwca 1941 do kwietnia 1945, chciałbym podkreślić w oparciu o osobiste obserwacje, że Kurt Becher zrobił wszystko co mógł by ratować niewinne istoty ludzkie przed ślepą furią nazistowskich liderów. . . Dlatego, nawet jeśli forma i podstawa naszych negocjacji mogą być wysoce naganne, nigdy przez moment nie wątpiłem w dobre intencje Kurta Bechera. . ."Według mnie kiedy jego sprawa będzie sądzona przez władze sojusznicze lub niemieckie, Kurt Becher będzie zasługiwał na najpełniejszą uwagę. . .

"To oświadczenie piszę nie tylko w moim imieniu, ale w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów. Podpisane dr Rudolph Kastner, urzędnik Agencji Żydowskiej w Genewie. Były przewodniczący Organizacji Syjonistycznej na Węgrzech, 1943-1945. Przedstawiciel Połączonego Komitetu Dystrybucyjnego w Budapeszcie" [41].

Tamir dochodzi do końca tej listy w stylu Mikado tytułów, i zatrzymuje się. Sędzia Halevi ma pytanie. Już usłyszał rzeczy które zamroziły mu duszę, ale "złożone pod przysięgą oświadczenie" stanowi nowy szok.

Page 51: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Sędziemu Halevi trudno jest wyobrazić sobie Żyda sporządzającego takie oświadczenie, i mającego odwagę kłamać o tym przed wysokim izraelskim sądem.

Sędzia Halevi pyta zaczerwienionego na twarzy Kastnera: "Kto dał panu pozwolenie na złożenie tego oświadczenia w imieniu Agencji Żydowskiej?"Kastner: Pozwolenie na wypowiadanie się w imieniu Agencji Żydowskiej dali mi Dobkin i Barlas. I pan Perlzweig, szef departamentu politycznego Światowego Kongresu Żydów, i pan Riegener, europejski przedstawiciel Światowego Kongresu Żydów dali mi pozwolenie.(Dzisiaj Dobkin jest jednym z szefów Agencji Żydowskiej. Odpowiedź Kastnera wywołuje ból głowy izraelskich polityków. Próbował wciągnąć rządzącą klikę jako kolaboranta nazisty Bechera.)Halevi: Czy pozwolili panu interweniować w sprawie Bechera i rekomendować łagodność?Kastner: Z moich rozmów z ich urzednikami zrozumiałem, że wolno mi było wydać takie oświadczenie.

Wznawia pytania Tamir.

Tamir: Kiedy powiedział pan tu w sądzie, że nigdy nie składał żadnych zeznań ani oświadczeń pod przysięgą dla Międzynarodowego Trybunału w Norymberdze, ani w żadnej innej instytucji, świadomie i umyslnie pan kłamał.Kastner: (wrzeszcząc) Zaprzeczam temu! Co pan robi to zbrodnia narodowa!Tamir: (apokojnie) Cóz, zastanówmy się nad sprawą zbrodni narodowej. I to jest moje ostatnie pytanie do pana, dr Kastner. Zgodził się pan ze mną, że każda interwencja ze strony żydowskiego urzędnika w imieniu wysokiego rangą oficera SS, łącznie z Becherem, jest zbrodnią narodową. Teraz, kiedy zostało ujawnione, że pan zrobił dokładnie to, czy zgadza się pan ze mną, że jest pan narodowym zbrodniarzem?Kastner: (niemal szeptem) To pana wersja.Tamir: Świadek jest pana, panie Cohen [42].

Izraelska prasa otrząsnęła się ze swoich zahamowań i przekazała te informacje. Jest to dobra rzecz o prasie, że jej idolem jest odkrywanie kart, wiadomości, a nie władza. Będzie rzucać swoje włócznie nagłówków na arcykapłanów i wyrocznie i ustawiać jazgot o ich skalpy. "Służenie prawdzie" staje się jej okrzykiem bojowym. Ale jest ona łatwo nakręcanym czempionem prawdy. Wiedzą to wszyscy arcykapłani i wyrocznie w niedoli. Oni muszą tylko podtrzymywać swoje alibi i zaprzeczenia aż uwłaczające dźwięki ustąpią. I wtedy ich alibi i zaprzeczenia znowu stają się wiadomościami, preferowanymi wiadomościami, wiadomościami z najwyższych źródeł – rzeczników władzy. Po tym przejmują to redaktorzy i działają swoją magią odwrócenia znowu czarnego na białe i szarego jak gryzonie na królewską purpurę. I kto wie czy to nie jest najlepszy sposób.

Uciążliwe byłoby obudzić się rano, gdyby prawda była zawsze na pierwszych stronach obok naszej śniadaniowej kawy. Lepsze i bardziej relaksujące jest czytanie o trzęsieniach ziemi, katastrofach samolotowych i młodych zastrzelających swoich rodziców.

Teraz izraelska prasa pokazała posępnie, że mogłoby wię wydawać iż nazistowscy kolaboranci siedzieli pośród żydowskich kardynałów Izraela. I mogłoby się również wydawać, że izraelski rząd wydawał fortunę na próby oczyszczenia jego imienia. Dlaczego? Czy również próbował oczyścić swoje imię?

W czasopismach były inne pytania – dlaczego państwo Izrael nie zapomni o Malchielu Greenwaldzie, tym nieistotnym, a zajmie się ściganiem zdeklarowanego pomocnika nazistów, Rudolpha Kestnera? Co zmusza Chaima Cohena, Ben-Guriona, Moshe Sharetta i innych żydowskich VIPów do obrony tego obłoconego hipokryty z Kluj? Dlaczego go nie zatopią, nie powieszą, a przynajmniej zrobią mu proces. To są proste, logiczne pytania, na które izraelski rząd nigdy nie odpowie. Ale ja to zrobię, w odpowiednim czasie, kiedy zostaną zapisane wszystkie dowody i dokumenty.

Page 52: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tu wymienię jeszcze jeden dokument wiążący się z historią Kastnera i Bechera. Jest to złożone pod przysięgą świadectwo podpisane przez Waltera H Rappa, pułkownika amerykańskiej armii, oficera-prawnika z Departamentu Stanu, szefa Rady ds. Dowodów w Radzie Zbrodni Wojennych w Norymberdze, jak również zastępcy gen. Telforda Taylora, szefa Amerykańskiej Rady w trybunale norymberskim. Dotyczy odpowiedzialności Kastera za zwolnienie oficera SS.

Becher był na liście zbrodniarzy wojennych w amerykańskiej teczce 221259. W niej czytamy: "Kurt Becher, gen SS. Miejsce zbrodni – Budapeszt, obóz Mauthausen. Powód – tortury" [43].

Adwokat Rapp mówi:“Kastner kontaktował się ze mną jako oficjel różnych prominentnych agencji żydowskich". (Kastner chwalił się, że gen. Taylor wysłał po niego i proponował opłacić jego wydatki jako eksperta w sprawach eksterminacji Żydów.)Rapp mówi dalej:"Według najlepszej mojej wiedzy Kastner przybył do Norymbergii jako dobrowolny świadek w imieniu płk SS Kurta Bechera. . . i odniosłem stanowcze wrażenie, że jedynym celem jego wizyty była pomoc Becherowi. Do przyjazdu Kastnera było wysoce prawdopodobne, że Becher będzie przez nas sądzony. Na skutek próśb i starań Kastnera w imieniu Bechera, wielu z moich pracowników zaczęło czuć do niego sympatię, i osobiście robili co mogli by pomóc mu w każdy możliwy sposób."Dlatego wiele razy obserwowałem przesłuchania Bechera podczas przyjaznych, jeśli nie ciepłych konwersacji z nim, co było bezprecedensowym zachowaniem moich pracowników, i sprzeczne z zasadami jeśli chodzi o członków SS. Po moim zbadaniu tego widocznie bezpodstawnego zachowania, dano mi do zrozumienia, że ta sprawa była wyjątkowa.

"Był to pierwszy i jedyny przypadek kiedy mieliśmy dowód w sprawie wysokiego rangą oficera SS, że Becher był osobiście instrumentalny w ratowaniu życia dziesiątków tysięcy Żydów. . . działając z wielkim osobistym ryzykiem dla siebie i poświęceniem siebie, jeśli nie heroicznie. . ."Ostateczne zwolnienie Bechera. . . było jedynie skutkiem próśb Kestnera i treści jego złożonego pod przysięgą oświadczenia. To oświadczenie było głównym, jeśli nie jedynym powodem wpływającym na naszą decyzję o jego zwolnieniu" [44].

W zszokowanej sali sądowej Chaim Cohen zaczyna kroczyć i przekierowywać przesłuchanie dr Kastnera. Musi zmusić świadka Kastnera do wycofania się ze słów, które z hierarchii nazistowskich morderców czynią ratowników.

To mu się udaje, w pewien sposób. Autorytatywny ton Chaima Cohena, jego łysa jak Torquemady głowa, jego kloszowy strój – symbol wiedzy i sprawiedliwości – dodają odwagi poobijanej duszy Kastnera. Czego ma się obawiać?

Ma za sobą Chaima Cohena, jak również wszystkich porządnych liderów Izraela.

Na pytania prokuratora generalnego Kastner znowu odpowiada normalnym głosem.

Kastner: (do Cohena) Nie sądzę bym moje świadectwo sformułował w sposób jak najbardziej zgodny z prawdą. Jeślli pod presją demagogicznego przesłuchania powiedziałem kilka rzeczy tu i tam, za które teraz jest mi naprawdę przykro, to nie zmienia mojej zasadniczej postawy w zachowaniu.Jaka zasadnicza postawa? Że właściwe jest wstawianie się za wysokiego rangą rzeźnika Żydów? I że poprawne jest kłamanie o tym w izraelskim sądzie?

Tak, taka jest zasadnicza postawa Kastnera.

Page 53: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Cohen: Wróćmy do złożonego przez pana pod przysięgą oświadczenia. Gdyby pan miał okazję złożenia go dzisiaj, to złożyłby je pan, czy nie?Kastner: Tak, ale bez ostatniego zdania. I nie zrobiłbym tego w imieniu Agencji Żydowskiej.Błyszczą oczy Chaima Cohena. Wygrał ważny punkt. Kastner jest kłamcą. Ale tylko o Agencji Żydowskiej. O wszystkim innym mówi prawdę. I Cohen dalej pyta by udowodnić, że Kastner jest honorową duszą.Cohen: Czy zrobiłby pan to (oświadczenie na korzyść Bechera) we własnym imieniu?Kastner: (z dumą) Tak.Cohen: Czy uważa pan, że obowiązkiem każdego honorowego człowieka jest tak samo postąpić, biorąc pod uwagę okoliczności?Kastner: Każdy honorowy człowiek postąpiłby tak samo jak ja [46].

Presto, czarodziej prawa Cohen z nędznego czynu zrobił czyn honorowy.Biedny Kastner, rumieniący się i jąkający kilka minut temu jako największy łotr, znowu jest politykiem z dumą wygadującym co mu ślina na język przyniesie.Uwaga: Chaim Cohen, który uratowanie przez dr Kastnera jednego z najgroźniejszych oficerów SS uważa za "obowiązek honorowego człowieka", to ten sam Chaim Cohen, który pisał prawo, że kolaboracja z nazistami jest jedyną zbrodnią zasługującą na karę śmierci w Izraelu [46].

“W TYM CIEMNYM GROBOWCU?" [In questa tomba oscura] - Dante

Szok i informacje o skandalu Bechera wywołały oczekiwany przez Tamira efekt, i Humpty-Dumpty rząd Izraela chwieje się na swoim murze, ale wytrzymuje.

Cały Izrael może patrzeć na Kastnera jakby na jego czole pokazało się znamię swastyki, ale Ben-Gurion, Sharett i ci zaangażowani przez Kastnera w oświadczenie by "pomóc Becherowi" – Agencja Żydowska, syjoniści i główny obrońca Kastnera Chaim Cogen – wszyscy uparcie stoją po stronie ich chłopca.Będzie dużo więcej posiedzeń sądowych – trzy lata – innych przesłuchań i "przekierowujących przesłuchań" itp. Ale w tym miejscu odchodzę od kontekstu czasowego by przedstawić portret Bechera. Niepewny ale nadal pompatyczny Kastner stoi na miejscu świadka. Tamir: Funkcjonariuszem jakiego departamentu był Kurt Becher?Kastner: Departmentu Ekonomicznego Waffen SS.Tamir: Czy pan wie, że Waffen SS stosownie wykorzystywała odzież i dobytek eksterminowanych Żydów?Kastner: (z gniewem) Nigdy o tym nie słyszałem! Jako systematyczna procedura to jest absolutne kłamstwo!Tamir: Czy prawdą jest, że osoby z Departamentu Ekonomicznego wyrywały zęby ze złotymi plombami zamordowanych Żydów?Kastner: Jest pan ignorantem! To kłamstwo!

Ale nie są konieczne pytania Tamira o Becherze i zaprzeczenia Kastnera, krzyki i krzywoprzysięstwa, na powstrzymanie których prawnik Chaim Cohen nie może znaleźć sposobu. O rabunkach na małą skalę i tych dużych szefa Departamentu Ekonomicznego pułkownika SS Kurta Bechera.

O dowodach, że Becher otrzymał walizki zawierające biżuterię wartości $2 miliony, i o tym, że Becher osobiście kierował niszczeniem rodziny Manfreda Weissa – najbogatszej na Węgrzech i prawie tak bogatej jak klan Kruppa w Niemczech.

Nie jest konieczne dla społeczeństwa izraelskiego – czy nawet dla dziennikarzy zaangażowanych jeszcze raz w dzielne wybielanie głupiego łotra Kastnera. Bo izraelscy Żydzi znają znaczenie terminu "Departament Ekonomiczny".

Page 54: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Dowodem na taką niemiecką terminologię jest Czarna Encyklopedia katastrof. Jej badaczami są Żydzi i Izrael. Oni znają ją na pamięć.

Ich oczy zbezcześcili świńscy Niemcy zakorzenieni wśród ich świętych miłości, ich szanowanych zmarłych. Oni znają bezbożne czyny "Departamentu Ekonomicznego" i jego szefa – Kurta Bechera. A gdzie jest teraz Kurt Becher? W którym miejscu wygnania, pod jakim aliasem się ukrywa, tak jak ukrywał się jego towarzysz Eichmann?

Bechera nie dotyczy żadne wygnanie, żaden alias. Kurt Becher, dalej wysoki i przystojny, jest jednym z wielkich ludzi nowych Niemiec Zachodnich. Jest jednym z najbogatszych ludzi [47].Bogactwa są w większości łupem wymuszonym i wytorturowanym od miriad Żydów – zanim ich zamordowano. Jest prezesem wielu korporacji i posiadaczem licznych odznaczeń [48].Pośród wielu firm którym szefuje jest firma sprzedająca pszenicę dla rządu Izraela. Firma Bechera - Cologne-Handel-Gesellschaft, robi dobry interes z izrelskim rządem [49].

Herr Becher, nikt ważny przed nazistowską wojną, stał się zamożny jako szef Departamentu Ekonomicznego SS. Ale jego bogactwo już nie pochodzi ze złotych zębów. Współpracuje z wielkimi niemieckimi bankami, które są zaprzyjaźnione ze starym kumplem Ben-Guriona – kanclerzem Konradem Adenauerem.

KIEDY SKOŃCZYŁY SIĘ WALCE

Opuszczam na chwilę salę sądową by przypomnieć sobie pierwszą falę uchodźców z Budapesztu w latach 1930. Stanowili mały świat autorów piosenek, powieści i sztuk, aktorów, dziennikarzy i bon vivantami, którzy uciekli z ukochanych kawiarni i przynieśli swoje intrygi i swoje nietknięte garnki do gulaszu do Stanów Zjednoczonych.

Nie wydawali się być uchodźcami, bo wydawało się, że przynieśli ze sobą swoją ojczyznę. Ich ojczyzną było ego otoczone dowcipem i dobrą kuchnią, smutnymi walcami i odrobiną podagry. Jednym z nich był wielki dramaturg Ferenc Mohar. Różowoskóry, siwowłosy, wyrafinowany mężczyzna z dziecinną życzliwością na twarzy. Jego nazwisko wtedy było symbolem prawdziwie węgierskiej skruchy i ironii. Poza tym oni w ogóle nie byli Węgrami, byli Żydami. Molnar, urodzony jako Neuman, i kilka ładunków miłośników fraszek na łodziach, byli żydowskim talentem uciekającym z węgierskiego renesansu antysemityzmu. Niemcy byli nadal w Niemczech, słuchali przemówień, między innymi jednego przemówienia Adolfa Hitlera: "Kiedy my Niemcy skończymy z Żydami w Europie, żaden Żyd nie będzie się nigdy śmiał" [50].

Widzę dzisiaj Niemców czytających tę obietnicę Hitlera, uśmiechających się z zadowoleniem. Niezależnie od tego co stało się z innymi odważnymi celami Niemiec, ten o Żydach nie udał się całkowicie.

Mówię za siebie o tej niemieckiej krucjacie skończenia z moim śmiechem, i niech inni Żydzi potwierdzą to, albo nie, jak sobie życzą.

Niemcy nie skończyli z moim śmiechem, ale go zmienili. Nie torturami i zabiciem 6 milionów Żydów. To mogą zrobić trzęsienia ziemi albo bakterie. Ale ujawnieniem tego, że ludzkość nie ma dla siebie szacunku, że jej reakcja na bezczeszczenie ludzkie jest mętna, a nawet irytująca, że ludzkość jest pełna pasjonującej lojalności wobec swoich rządów, a tylko kapryśnej lojalności wobec siebie.Że należę do gatunku, który myśli jak sterta mrówek w kategoriach swojej polityki i ideałów sterty mrówek, że moi ludzcy bracia są pełni chorego entuzjazmu dla cudów Szybkości i Mocy, i patrzą na

Page 55: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Boga jak na niepopularne utrapienie i na samo życie jak na drugorzędny dar – te czynniki zabrały z mojego śmiechu niewinność.

Piszę tu jako człowiek, a nie jako Żyd, ale z punktu obserwacyjnego żydowskości, jaką zauważyłem i poczułem zanik przyzwoitości na świecie. To Żyd był pierwszym który stracił trochę ze swego śmiechu, nie dlatego, że musi smucić się z powodu jego zabitych ludzi, ale dlatego, że patrzy w twarze zabójców i ich kolaborantów, i w setkach milionów twarzy widzi zdegradowaną duszę gatunku człowieka. On patrzy i widzi w nich twarz jutra – twarz śmierci atomowej.

Nieśmiejący się, dziwnie śmiejący się Żyd – pierwszy. Jestem jednym z nich. W oczach świata, nawet łącznie z oczami Żydów, widzę bezsensowność. Jutro zmieni się cały śmiech, może się skończy. Hitler był wizjonerem, a wizjonerzy często mylą się w tym co widzą. To nie był Żyd bez uśmiechu, którego widział niemiecki Fuhrer, ale nie śmiejącą się istotą ludzką.

MÓJ JEDEN MEDAL

Bezcelowe jest, wiem, pisanie w ten sposób, o jutrze i pożegnaniu ludzkiej rasy. Tu jest jeden z lżejszych moich raportów o węgierskiej opowieści.

W jego ulubionym nowojorskim miejscu obiadowym przy 58 Ulicy, które nie serwowało żadnego gulaszu ani papryki, Molnar kiedyś do mnie powiedział: "Jest mi trudno być Żydem. Czuję się niewierny wobec czegoś"."Czego?" – zapytałem."Wszystkiego o czym myślałem, że jestem" – powiedział Molnar. Mam anegdotę Molnara, której w pewnym sensie jestem bohaterem.

W latach kiedy pracowałem jako rzecznik zabitych europejskich Żydów i walczących Żydów palestyńskich, otrzymałem minimum nagród czy zaszczytów – praktycznie żadnego.To nie było zaskoczeniem, skoro moja praca polegała na atakowaniu wszystkich wrogów Żydów, wtedy Niemców, Brytyjczyków i wielkich Kleagles zorganizowanego żydostwa z głowami w brytyjskim worku. Kolejnym celem był prezydent Franklin D Roosevelt. Nasz wielki humanista miał ciekawy ślepy punkt wobec Żydów i ich problemu wymknięcia się z eksterminacji.

Z nielicznych zaszczytów jakie otrzymałem za moją pracę, najbardziej podobał mi się ten od Molnara.Wtedy byłem w szczególnej niełasce publicznej za pewne niepochlebne wyrazy oburzenia wobec Brytyjczyków, wobec Roosevelta i wobec Agencji Żydowskiej, jakie pomagałem zamieszczać w prasie.Tego wieczora wpadłem do domu dziennikarza Leonarda Lyonsa, który, byłem pewien, nie odwróci się ode mnie niezależnie od moich kłopotów. Leonard i jego żona Sylvia nie byli sami. Zorganizowali przyjęcie. Przy kilkunastu stołach siedziało około 60 luminarzy literackich, teatralnych i finansowych. Stojąc w drzwiach zastanawiałem się do której grupy dołączyć i nie wywołać przykrości. I zauważyłem kiedy stałem rozmyślając, że choć dość dobrze znałem większość luminarzy, nikt nie podniósł oczu by mnie powitać, nie mówiąc o zaproszeniu. Gośćmi byli głównie Żydzi i Żydówki, kilku Brytyjczyków – wszyscy z górnej półki.

Jedna postac podniosła się z końca pokoju i powoli i nieco dramatycznie szła w moim kierunku. Był to Molnar. Wziął moja dłoń, pochylił się nad nią, pocałował ją jakbym był wdową, i powiedział: "Dziękuję ci". W ten sposób Ferenc Molar, któremu trudno było być Żydem, ale skoro nim był, ujawnił swoją opinię pod nosem wroga – i zasalutował towarzyszowi.

"WSZYSTKICH, WSZYSTKICH WAS JESZCZE PAMIĘTAM"

Page 56: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Żegnajcie, Molnar i całe zgrabne i chichoczące rozczarowanie, które kiedyś były Budapesztem. Przerasta mnie w jaki sposób tak kapryśny pesymizm mógł rozkwitać w tak ponurym miejscu jak Węgry po I wojnie światowej. Niemniej tak się stało. Rozkwitał, i Budapeszt był sławny przez jakiś czas, bo sprytni Żydzi żartowali w jego kawiarniach i wypełniali jego powietrze konfetti sztuki. Wiem, oczywiście, że Żydzi nigdy nie są bardziej niebezpieczni niż kiedy zaczynają zdobywac medale i oklaski. Ale jak obwiniać ptaka za to że musi śpiewać, mimo że jego pieśń sprowadza węża by go połknął.

Żegnaj ten Budapeszcie, a tu jest inny Budapeszt – Budapeszt Kastnera i połykaczy Żydów zwanych Arrow Cross [Węgierska Partia Socjalistyczna = Nyilaskeresztes Part], Budapeszt żółtych Gwiazd Dawida naszytych na lewą stronę 250.000 żydowskich płaszczy.

Ostateczne problemy Węgier rozpoczęły się pod koniec lat 1930. Miał wtedy miejsce rosnący bunt przeciwko Żydom na Bałkanach i sąsiadujących ziemiach Rumunii, Bezarabii, Polski i Słowacji. Głosy nowych Niemiec ogłaszające w języku Goethego i Schillera, że Żydzi stanowili zwierzynę łowną do mordu, wyniosły antysemityzm od chuliganów do mężów stanu. I Żydzi zaczęli uciekać. Uciekali na Węgry, gdzie Żydzi wydawali się bezpieczni i pełni radości.

W latach 1940 Węgrzy nadal mieli dwie twarze dla Żydów. Kiedy u władzy byli regent Horthy i jego reżim, była to twarz życzliwa, nie tylko życzliwa, ale ponuro życzliwa. Choć nie ratowała życia, koiła skazanych.

W 1941 "pożeracze Żydów", jak lubili nazywać się mężowie stanu z Arrow Cross, zadebiutowali jako zabójcy. Ta węgierska żandarmeria (imitująca niemieckie SS) zebrała 20.000 Żydów z miast i wiosek, deportowała ich do Galicji i rozstrzelała.

Później mordowanie Żydów ustało i Węgry znowu wydawały się niebem dla zagrożonych europejskich Żydów.W 1943 premier Kalai oficjalnie oświadczył, że każdy Żyd który otrzyma wizę do Palestyny będzie mógł wyjechać z rodziną [51].

Ta polityka trwała prawie rok. Z powodu braku wiz do Palestyny, udało się uciec tylko dziewięciu Żydom tygodniowo.

Kiedy w 1944 do władzy doszedł premier Sztojay i jego Arrow Cross, o żydowską krew wołał pomocnik rzeźnika podżegany przez rzeźnickie twarze Imredy'ego, Baky'ego, Endre, Haina, Jarossa i Ferenczy'ego.

Admirał Horthy, regent Węgier, i jego oficjalna armia węgierska, zawsze byli dużo bardziej potężni niż antysemicka Arrow Cross. Ale regent Horthy pozwalał "pożeraczom Żydów" na przywdziewanie szat państwa.

Szlachetny Horthy kochał Boga, ale bardziej bał się Niemców. W czasie całego poniewierania i eksterminacji węgierskich Żydów słownie przeciwstawiał się temu projektowi.

Obawiając się światowej opinii, Horthy odmówił wykonania rozkazu Hitlera by Węgry wymordowały swoich Żydów.

Hitler do Horthy'ego: “Żydzi są pasożytami nie zasługującymi na żadną wyrozumiałość. Z nimi trzeba postępować jak z zarazkami gruźlicy. Nie widzę żadnego okrucieństwa kiedy widzę niewinne zwierzęta jak jelenie i zające zabijane w setkach tysięcy by zaspokoić głód człowieka. Dlaczego więc po to by żyć mamy znosić tych żydowskich brutali? [52]

Page 57: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Regent Hirthy poszedł do swojego pałacu by dalej być czampionem humanistyki, ale z głową pod poduszką. Pod ta samą poduszką było wiele pięknych głów, łącznie z żydowskimi.

W Budapeszcie liderzy Rady Żydowskiej, Shamu Stern i Pinchas Phillip von Freudiger, przedstawili prośby ich [niewidocznemu] czampionowi, adm. Horthy'emu. Wtedy były to jeszcze prośby pełne nadziei: "Podobnie jak próby w minionych stuleciach, czy ogniem, palem czy szubienicą, nie były w stanie potrząsnąć naszą wiarą i lojalnością, tak będziemy stać po stronie naszego węgierskiego kraju, którego język jest naszym językiem, i którego historia jest naszym życiem".

W swoich prośbach Żydzi nie byli zupełnie sami. Dołączyli do nich wybitni Węgrzy. Ale to nic nie pomogło.

UDRĘKA KASTNERA

Wśród tych dotkniętych uchwałami pożeracza Żydów z 1941 było starożytne miasto dr Kastnera – Kluj. To kiedyś słynne miasto węgierskich królów podwoiło populację Żydów w czasie pogromu rumuńskiego. W 1941 roku w Kluj i okolicy mieszkało około 20.000 Żydów.

Hebrajczyków wyrzucono z chrześcijańskich zawodów. Kastner pracował w bazie prowincji zbierając pieniądze dla Keren Hayessod (United Jewish Appeal)

Ale dr Kastner był kimś więcej niż najemnikiem. Wiedział że los węgierskich Żydów jest przesądzony. Pracował nie żeby zarabiać, ale by pomóc swojemu narodowi. To jest fascynujące u łotrów, że łotrostwo nie zawsze było w nich. Pośród złych są tacy którzy rodzą się by się oburzać. Ale większość jest taka jak Kastner, dobrze wychowani i dorastający z nietkniętym w nich humanizmem.

Jak uczciwość staje się łotrostwem, tak ego człowieka może go wepchnąć w ramiona diabła, te lucyferiańskie wybryki są częścią historii Kastnera. I to nie jest wymyślona przeze mnie historia. Pochodzi z notatek z procesu izraelskiego rządu przeciwko Malchielowi Greenwaldowi. Dodaję jedynie kilka wskazówek scenicznych.

Odwrotnie do budapesztańskich Żydów, 20.000 Żydów z Kluj byli "wschodnimi" Żydami, bardziej Żydami niż Węgrami. Zajmowali się syjonizmem i całą aktywnością żydowską.

Dr Kastner przybył do Budapesztu i z kilku przyjaciółmi zorganizował mały zespół pomagający Żydom w ucieczce z Węgier. Kastner robił to przez 3 lata. Ale od początku aktywności filantropijnej wykazywał niezwykły talent zaprzyjaźniania się z wrogami Żydów. Szefowie żandarmerii czuli się z nim komfortowo. Ta popularność miała wynieść dr Kastnera ponad innych żydowskich pomocników, których nikt nie lubił.W ten sposób Kastner pozbył się Komoya i innych oficjeli z Agencji Żydowskiej. Dwu głównymi przyjaciółmi Kastnera byli Joel Brand i jego żona Hanzi Brand.

Przed wkroczeniem Niemców w 1944, większość węgierskich Żydów była pełna optymizmu co do ich przyszłości, i dumni z ich narodowości węgierskiej. Czy szarmancki premier Teleki nie ogłosił (przed zastrzeleniem się), że Żydzi nie byli już Żydami a Madziarami?

Dr Kastner z Kluj miał dobry wzrok. Jako dziennikarz znał niemieckich agentów i Rumunów, mówił ich językami, znał ich sposób myślenia, ale nigdy nie okłamywał się iż był jednym z nich.Kluj oznaczył go piętnem Żyda.

Religia nie miała z tym nic wspólnego. Kastner dorastał w klimacie organizacji żydowskich. Żydzi w Budapeszcie dorastali w klimacie jego kawiarni, teatrów, imprez sportowych i towarzyskich.

Page 58: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W normalnych czasach ci zasymilowani byli silniejsi i bardziej wyrafinowani niż Żyd typu Kastnera. Ich ojczyzną był świat, a nie żydowskość. Wciągnięci z powrotem w żydowskość stawali się przerażeni i żałośni.

Ten problem zasymilowanych Żydów jest częścią zeznania Kastnera. Zostanie wykorzystany przez niego jako apologia. Później on i rząd Izraela uczynią z tego pozbawione serca przeprosiny, by "wyjaśnić" powód opuszczenia 800.000 węgierskich Żydów.

Ale teraz Rudolf Kastner w 1942 jest nadal niewinny. Jego olej w głowie jako dziennikarza nie obejmuje wiedzy, że żydowscy liderzy Palestyny noszą brytyjski knebel, że cokolwiek się stanie Weizmann nie zażenuje swoich brytyjskich panów wykrzykując informacje o rzezi.

W 1942, on i jego kolega, Joel Brand, bombardują depeszami oficjeli z Agencji Żydowskiej w Szwajcarii, Konstantynopolu, Tel Awiwie. Wysyłają dokładne raporty o rzezi w Europie, i o rzezi jeszcze mającej się wydarzyć.

Na sali sądowej, pomimo jego zależności od reżimu i prokuratora generalnego Chaima Cohena, Kastner zeznaje: "Dowiedziałem się o tym, że Agencja Żydowska i przedstawiciele Komitetu Dystrybucji [JDC] w Szwajcarii, Moshe Schwalbe i Saly Mayer, nie przekazali prasie informacji o masowych mordach. Nie przekazali prasie wiadomości wysyłanych przeze mnie z Budapesztu. Wysyłałem depesze również do Komisji Ratunkowej (Agencji Żydowskiej) w Istambule. One również trzymane były w tajemnicy przed prasą. Informowałem ich niemal codziennie w depeszach o tempie eksterminacji. Moje depesze nigdy i nigdzie nie zostały opublikowane".

Przyznajmy to Kastnerowi. "Niewinny" Kastner, błagający by publikowano niemieckie koszmary, proszący by świat się obudził w wyniku krzyków o oburzeniu moralnym, żeby powstrzymano niemiecką orgię mordów, miał smutną rację. Gdyby "oficjalni" przedstawiciele żydostwa, i Franklin Roosevelt, Winston Churchill, i Joe Stalin, wywołali takie oburzenie kiedy rozpoczęło się zabijanie Żydów, Niemcy mogliby odpuścić swoim piecom gazowym.

W rzeczywistości pierwszą postawą nazistów wobec Żydów (na początku lat 1930) była ostrożność. Nazistowscy propagandyści uważali wtedy, że żydostwo było "potężną siłą światową", silniejszą nawet od katolicyzmu. Obawiali się, że każdy mord Żydów sprowadzi na niemieckie głowy lawinę oburzenia świata. Przez kilka lat niemieccy liderzy działali by pozbyć się Żydów wysyłając ich na Madagaskar, a nawet do Palestyny.

W tym samym czasie setki książek i traktatów powstałych w umysłach najlepszych niemieckich myślicieli demonstrowały i głosiły podłość Żyda – bez żadnego sprzeciwu ze strony filozofów z innych krajów.Zauważając to, Niemcy zaczęli podejrzewać siłę światowego żydostwa i słabość świata do Żydów. W końcu Niemcy nabrali przekonania, że Żydzi byli nieszczęśnikami, których nikt nie kochał, ani nie bronił.Pod koniec lat 1930 Niemcy zaczęli testować to odkrycie. SS zaczęli bić Żydów w Berlinie, Monachium, Frankfurcie, Kolonii i w innych miastach. Następnie próbowali zabić kilkuset tu i tam.Ich przeczucie się potwierdziło. Zabijanie Żydów, otwarcie i brutalnie, nie wywołało żadnej moralnej burzy, a nawet zauważalnego sprzeciwu, ani ze Stanów Zjednoczonych, ani z Wielkiej Brytanii, Francji czy Rosji. A nawet nie ze strony światowego żydostwa. Agencja Żydowska i światowy syjonizm oficjalnie milczały.

MILCZENIE – I BĘBNY ŚMIERCI

Page 59: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Znajdzie się wielu świadków, którzy potwierdzą to milczenie w czasie procesu Greenwalda, wśród nich prof. Aktzin, dziekan Wydziału Prawa Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Cytuję z materiałów procesowych:

Tamir: Czy prawdą jest, że JDC i Agencja Żydowska tłumiły w Stanach Zjednoczonych informacje o eksterminacji do i w ciągu roku 1944?Prof. Aktzin: Syjoniści, Agencja Żydowska i JDC powstrzymały się od rozgłaszania rzezi Żydów w amerykańskiej prasie. [53]

Kiedy wojna jeszcze toczyła się w 1945, na coroczne spotkanie Światowego Kongresu Żydów dotarła żydowska delegacja ocalonych z Polski. Przybyli z oskarżeniami, i liderzy kongresu żydowskiego ze stoickim spokojem wysłuchali ich skarg. Ocaleni z Polski oskarżyli tych liderów Syjonu o fiasko w obudzeniu narodów świata na eksterminację Żydów. Oskarżyli liderów żydostwa o zaniechanie praktycznych możliwości ratunku i pomocy. Liderzy oświadczyli, że zaniechania te były wynikiem umyślnej decyzji. Jako wyjaśnienie proponowali "opinię zarządu wykonawczego, że było to niewskazane z uwagi na nasze relacje dyplomatyczne z tymi rządami" (wolnego świata). [54]

I dlatego w marcu 1944 Niemcy wkroczyli do Budapesztu. Regenta Horthy'ego umieścili w "areszcie pałacowym" i przywrócili do władzy faszystów pod przewodnictwem nazisty o nazwisku Vezenmayer. Herr Vezenmayer był osobistym przedstawicielem Hitlera, z pełnymi instrukcjami co ma robić. Jego zadaniem było wymordowanie 800.000 węgierskich Żydów.

Jest na co popatrzeć, ta niemiecka zawziętość w zabiciu tym razem co najmniej miliona Żydów. (Kolejnych 200.000 na sąsiadujących terytoriach.) Wojna wyglądała źle dla Niemiec. Wiekie ofensywy aliantów na zachodzie, na wschodzie i w powietrzu, zamieniały niemieckie miasta w ruiny i niszczyły niemieckie armie.

Ale niemiecki apetyt na martwych Żydów wzrastał.

Nigdy nie zamierzając nikogo zabić, mogę tylko wyobrażać sobie niemiecką psychikę. Myślę tak: Niemcy byli przyzwyczajeni do zabijania Żydów.

Nie jest to zbyt niezwykłe zajęcie dla żadnych Europejczyków. To trwało przez stulecia, tam-tamy wybijały nienawiść do Żydów. Dlaczego? Nie pytajcie mnie. Zapytajcie tam-tamiarzy.Jako Żyd dorastałem znudzony dawno temu hydrauliką umysłów nienawidzących Żydów. Z tego starego narodu, wielkodupny, koślawy, eunuchoid Hitler, wykrzykujący swoją nienawiść wobec Żydów do milionów zachwyconych Niemców, wydawał się być najbardziej bezmyślny. Jego celem nie były żydowskie talenty, pomysły czy nawet religia, ale ich krwiobieg. Gdyby pozwolono żydowskiej krwi mieszać się z nobliwą hitlerowską krwią, to zrujnowałoby szanse Niemców stania się nadludźmi. Chociaż pośród 60 milionów Niemców było tylko 300.000 Żydów, Niemcy zgodzili się, że niebezpieczeństwo było wielkie. Postanowili także, że oni nie tylko uratują siebie, ale całą Europę, zabijając wszystkich jej Żydów.

Chociaż niemieckie myśli brzmią tak niedorzeczne jak przemyślenia mątwy, one rozpalały teutońską duszę. Niemcy ścigali Żydów jako "idealiści", a nie jako mordercy. Takie jest ich "myślenie". Oczywiście w ich duszach jest zimny punkt, który wymaga ogrzania. Tylko mord może ogrzać ten zimny punkt.

W 1944, kiedy upadała ich Reich, Niemcy faktycznie czuli się gorąco z powodu triumfu, tak długo jak nadal zabijali Żydów szybciej niż wcześniej.

I dlatego komendant Auschwitz, płk Rudolf Hoess, przyjeżdża do Budapesztu. Hoess osobiście nadzorował zabijanie ponad 2 milionów Żydów i Żydówek. On jest człowiekiem mocnej wódki. Pijąc z

Page 60: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

innymi pułkownikami SS mamrocze o nowych piecach spalających i o nowych komorach gazowych ("cyklon") gotowych do akcji, dzięki niemieckiej nauce. Na przykład w dniu kiedy opuszczał Auschwitz, obserwował gazowanie 1.300 Żydów. Zmarli w ciągu kilku minut. Żadnych konwulsji. Padali martwi jak zatrute muchy. Jak zwykle, tuzin niemowląt przeżyło gazowanie. Ich nagim matkom zawsze udawało się ukryć je w stertach ubrań. Po gazowaniu komendant i kilku strazników musieli jeszcze pozostać nadsłuchując ostrzegawczych pisków niemowląt. [55]

Po pół godzinie niemowlęta usuwano z kryjówek, w które wsadziły je matki. Dla niemowląt nie potrzeba było gazu. Małokalibrowy pocisk z pistoletu w tył głowy je wykańczał. Czasem, w bardziej sportowym duchu, hałaśliwe niemowlęta wrzucali w ognisko.

I kiedy już zabito 1.200, plotkuje komendant Hoess, wrzucono ich do nowych pieców i spalono na popiół. Sam gen. Himmler przeprowadził inspekcję i aprobował nowe urządzenia do pozbywania się Żydów.

Teraz wszystko zależy od pułkowników SS w Budapeszcie!

I jest hulanka z udziałem Kameraden Hoess i Krumey , Eichmann, Becher i Von Wisliczeny. Pułkownicy wysyłają Hoessa z powrotem do Auschwitz z obietnicą, że jego unowocześnione piece dostaną kolejny milion gości w ciągu następnych kilku miesięcy.

MORDERCZA GRA W SZACHY

Większość tego co piszę teraz jest w protokołach procesu Malchiela Greenwalda w Jerozolimie. Kontynuuję jako reporter sądowy.

Na węgierską przygodę Niemcy mogli wysłać tylko kilka tysięcy żiłnierzy. Żeby zrobić wrażenie na Węgrach i Żydach, oficerowie maszerowali tych żołnierzy po dwa razy. Pułk z końca parady spieszył się na jej czoło i ponownie pokazywał się w marszu jako inny pułk. W ten sposób 5.000 żołnierzom udało się, biegając w tę i z powrotem, wyglądać jakby była to niekończąca się armia Wehrmachtu. Powinienem o tym myśleć jak o dziecinnej sztuczce. Ale Niemcy są lepszymi militarystami ode mnie. To się udało. Antynazistowscy Węgrzy (nie wiem ilu) i 250.000 Żydów w Budapeszcie byli pod wrażeniem. O ostatecznym rozwiązaniu postanowiono w Berlinie w 1941 – całkowita eksterminacja wszystkich Żydów, zanim klęska militarna Niemiec zakończy tę okazję.

Pułkownicy SS w Budapeszcie mieli do rozwiązania zawiły problem by przyspieszyć zakończenie swojego dzieła. W jaki sposób wyłapać i deportować 800.000 Żydów do zabicia w Auschwitz mając tylko 150 SS-manów jako nadzorców? I tylko 5.000 węgierskich żandarmów.

Tutaj w protokołach jakie są w archiwach jerozolimskiego Sądu Okręgowego, jest potworna odpowiedź na ten dylemat.

Jedynym możliwym sposobem dostarczenia węgierskich Żydów do Auschwitz w terminie było trzymanie ich w niewiedzy o ich losie. Co więcej, zrobić wszystko co możliwe by głosić wśród nich fikcję, że Niemcy na Węgrzech Horthy'ego byli ludzcy bez mordu w oczach.

Pułkownicy SS nie chcieli żadnej powtórki z warszawskiego getta.

Zwłaszcza w takim czasie, kiedy nie było dywizji zbrojnych do wysłania przeciwko walczącym Żydom, klęski w Stalingradzie i w Afryce, alianci we Włoszech, wojska Tito i Mikhailovicha niedaleko węgierskich granic, a brytyjskie i amerykańskie bombowce na niemieckim niebie w dzień i noc. [56]

Page 61: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Na procesie dr Kastner potwierdzi, że Eichmann powiedział mu iż chciał uniknąć drugiej Warszawy. W Warszawie w 1943 przez mury getta przeciekła wiadomość o miejscu przeznaczenia deportowanych. Bestialska śmierć. Po czym wszyscy cierpiący a nie zamordowani Żydzi, około 30.000 zmęczonych mężczyzn i kobiet, rzucili się przeciwko potędze niepokonanej niemieckiej armii liczącej setki tysięcy.Przez 25 dni te ostatnie żydowskie dusze z Polski stawały z pistoletami i pałkami i potłuczonymi butelkami w dłoniach, przeciwko niuemieckim czołgom, działom, karabinom maszynowym i Luftwaffe. Zginęło wielu Niemców.

Była garstka ocalałych Żydów. Getto zredukowano do spokojnego terenu pełnego popiołu i ciał.

Dlatego w Budapeszcie obowiązuje milczenie. Ani słowo nie może się wydostać o nowym sprzęcie naukowym czekającym w Auschwitz. Trzeba szybko dostarczyć 800.000 Żydów do ich końca, pełnego złudzeń, że w różnych ośrodkach rolniczych i przemysłowych czeka na nich przyjemna praca. [57]

Ale był także inny element, który czynił tajność techniką konieczną do szybkiego wybicia węgierskiego żydostwa.

Inaczej niż w przypadku Polski, Węgry nie były zdobytym przez Niemcy terytorium. Były krajem pół-niepodległym. W sercu Budapesztu było pięć o otwartych oczach ambasad krajów neutralnych. Na miejscu był specjalny wysłannik papieża i specjalna delegacja Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Radość z otwartego rozlewu krwi była niepraktyczna dla tej pozornie czuwającej publiczności. [58]

Ostatnią przeszkodą w wyniszczeniu byli sami Żydzi, liczący prawie milion, którzy ani nie byli zagłodzeni, ani nie zmuszani torturami do uległości, ale jeszcze pełni energii, nadziei i odwagi.Eichmann potwierdza to w swoich wyznaniach w 1954, kiedy jeszcze był wolny, opublikowanych po jego schwytaniu.

"Węgrami byliśmy szczególnie zaniepokojeni. Węgierscy Żydzi żyli w czasie wojny stosunkowo nietknięci ostrymi restrykcjami. Chcieliśmy bardzo dokładnie przeczesać Węgry zanim Żydzi mogli obudzić się na nasz plan i zorganizować partyzancki opór". [59]

SS rozpoczęła swoją ofensywę złudzeń na pierwszym spotkaniu z węgierskimi liderami żydostwa. Przewodniczyli mu pułkownicy Krumey i Von Wisliczeny. Obaj byli niskiego wzrostu, poniżej 165 cm, z wyglądu nie straszni.

Płk Krumey, o szybkim uśmiechu, lubiący piwo, gruby w okolicy talii, blond, niebieskie oczy i guzikowaty nos, przemówił do żydowskich liderów.

"Jesteśmy tutaj. Wprowadzimy zaostrzone stopnie bezpieczeństwa przeciwko żydowskim nieruchomościom, żydowskiej wolności. Żydzi będą nosić żółte znaki. Ale jeśli będziecie współpracować, nie stanie się nic złego". [60]

Jeszcze raz sympatyczny płk Krumey zwrócił się do obecnych na spotkaniu 200 żydowskich "delegatów". Płk Wisliczeny i żydowski lider Stern siedzieli po obu stronach Krumeya kiedy mówił:"Wszystko będzie tak jak wcześniej. Nie wolno pozwolić na żadną ingerencję w waszą pracę czy nabożeństwa religijne. Chciałbym by rabini zapewnili członków swoich kongregacji".

Delegaci słuchali i łapali się ostatniej deski ratunku proponowanej przez tego niezwykłego pułkownika SS. Oni słyszeli o "złych rzeczach" – plutonach egzekucyjnych, dołach wapiennych, szubienicach, masowych zbrodniach. Ale to wydarzyło się w innych krajach. To mogła nawet być aliancka propaganda, przynajmniej częściowo. I podnosili pełne nadziei oczy na uśmiechających się Krumeya i Von

Page 62: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Wisliczeny'ego. A nawet na trzeciego pułkownika, Adolfa Eichmanna, który przemówił do nich w siedzibie Hotelu Majestic. Eichmann powiedział:

"Nie pozwolę na molestowanie Żydów dlatego że noszą Gwiazdę Dawida, i będę karał wszystkich którzy uczestniczą w takich wybrykach. Jestem przyjacielem prawości, i proszę Radę Żydowską o poinformowanie mnie szczerze o wszystkich skargach jakie ma. Ze swojej strony będę równie szczery w odpowiedziach. Mam wielkie doświadczenie w sprawach żydowskich, i dlatego bezsensowne są próby wprowadzania mnie w błąd. Chcę tylko sprawiedliwie postępować z Żydami". [61] To wszystko na dwa miesiące przez deportacją i eksterminacją węgierskich Żydów.

Niemiecki anestetyk zadziałał na większość Żydów. Ale znalazło się kilkuset niedowiarków w niemiecką litość. Ci zabili się sami.

Mając odpowiednio znieczulonych żydowskich liderów, Niemcy rozpoczęli ostrożnie gromadzić Żydów. [62] Ich zadanem była koncentracja Żydów w grupach 5.000 -20.000 w gettach łatwo dostępnych przy liniach kolejowych do Auschwitz.

Ale Niemcy wyczuwali piętrzący się problem. Dochodziły do nich raporty o tym, że żydowskie grupy spotykały się potajemnie, próbując zorganizować zbrojny opór.

Pozostali Niewierni Tomasze uciekali przez granicę na tereny oferujące jeszcze raj dla Żydów. Eksodus może się zwiększać.

Pułkownicy SS Becher, Krumey i Eichmann wiedzieli co było konieczne by możliwe były deportacje Ostatecznego Rozwiązania. Sami Niemcy nie mogli trzymać skazanych by niczego nie podejrzewali. Potrzebny był mocniejszy lek niż nazistowskie uśmiechy. Bo ci Żydzi byli potrzebni, ważni, Żydzi o dobrych koneksjach, autorytatywni Żydzi, których słowa mogą ukoić żydowskie obawy i związać ręce miriadom żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci w celu dostarczenia ich do Auschwitz.I tu jest odpowiedź na niemiecki problem - Rudolf Kastner.

SZATAŃSKIE REGUŁY

Pułkownicy SS w Budapeszcie zapraszają dr Kastnera do swojej siedziby. Wchodzi odważnie, energicznie, gotowy na robienie interesów dla Żydów. Jest to człowiek pełen formalizmu [punctilio], najeżony autorytetem.

Osobowość Kastnera jest zdecydowanym plusem w oczach nazistów. Można go wykorzystać.Ale od tego jaki jest, ważniejsze jest to kim jest. Jest przedstawicielem palestyńskiej Agencji Żydowskiej i członkiem partii Mapai Ben-Guriona.

Pułkownicy SS w Budapeszcie, niezależnie od ich braków kulturowych, znają się na działalności nowoczesnego żydostwa. Oni wiedzą, że religijni Żydzi węgierscy są mniejszością i że jeszcze mniej z nich stanowią syjoniści. Ponadto wiedzą, że tylko mniejszość syjonistycznych Żydów należy do partii Mapai.

Ale wiedząc te rzeczy, wybierają Kastnera, który w ogóle nie reprezentuje Żydów na Węgrzech, na człowieka do interesów. Ich wybór Kastnera jest jednym z niezbyt częstych dowodów na niemiecki spryt polityczny. Kastner reprezentuje partię kontrolującą żydowską Palestynę – Mapai.

Partia ta już pokazała, że potrafi milczeć o rzezi Żydów w Europie, w odróżnieniu do Brytyjczyków, którzy nie chcą żadnego rejwachu zagrażającego ich zamkniętym palestyńskim portom.

Page 63: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Główny ratownik Kestner, wybrany przez szefów Mapai, i teraz wybrany znowu przez nazistów, będzie służył wszystkim jak będą chcieli, oprócz 800.000 Żydom. Będzie kontynuował "politykę elity" Weizmanna, i po jakichś skromnych protestach, będzie zadowolony z uratowania wybranej grupy liczącej 600 osób.

Tak więc w oczach węgierskich Żydów, nazistom udało się utworzyć wielkiego żydowskiego lidera, traktując go tak jakby nim był. Ale inny czynnik, niezależny od nazistowskiego spisku, pomaga z drobnego Kastnera z Kluj zrobić Wielkiego Kastnera z Budapesztu. Zasymilowani węgierscy Żydzi, większość jego żydostwa, teraz zdają sobie sprawę z tego, że stanowią odizolowaną masę. Nie mają żadnych koneksji. Ale dr Kastner i jego siły w Mapai! Koneksje wszędzie. Prezesi, sale zgromadzeń, zarządy w Konstanynopolu, Genewie, Jerozolimie, Londynie i Nowym Jorku.

Nie wyobrażając sobie tego, że Mapai i jej syjonistyczne koneksje będą milczeć o ich katastrofie, liderzy węgierskich Żydów odsuwają się na bok. Swoje miejsca oddają dr Kastnerowi.

Oto fragment protokołów procesu, pokazujący zmianę w ciągu doby w statusie Kastnera od adwokata Żydów do tajemniczegj marionetki. Dwaj świadkowie, Joel Brand i Bondi Gross, zeznają, że tajny kurier ze Szwajcarii próbował przynieść Kastnerowi ważne listy i 290.000 franków szwajcarskich, oraz $59.000 na jego działalność ratunkową.

Ludzie z Gestapo złapali kuriera z pieniędzmi i listami, i przekazali go płk Eichmannowi. A Eichmann zwrócił pieniądze w całości dr Kastnerowi. Dzięki tym funduszom Kastner mógł mieć auto, zapłacić wynagrodzenie sekretarzom, kurierom finansowym, i ogólnie dodać pompy swojej działalności ratunkowej. Mógł również dostarczyć trochę żywności i odzieży uchodźcom.

I tym sposobem pułkownicy SS, Eichmann, Becher, Krumey i Wisliczeny, wykorzystując 150 SS-manów, ich liczącą 5.000 węgierską żandarmerię, plus Ratownika Rudolpha Kastnera, inicjują spisek prowadzący do Auschwitz.

Swoją działalność pułkownicy rozpoczynają na węgierskich prowincjach odległych od Budapesztu. Jedną z ich pierwszych gromadzących pułapek jest miasto Kluj, miejsce pochodzenia Kastnera. Tutaj grupa 20.000 Żydów jest gotowa do transportu. Wyprowadzono ich z domów w mieście na jeden teren getta.

Zapewniono ich, że tu nie chodzi o nic złego. Wszystko co może im się przydarzyć to wywiezienie ich pociągiem na okupowany przez Niemcy teren o nazwie Kenyermeze. Jest to region o ładnej nazwie.

W języku węgierskim Kenyermeze oznacza "pole chleba". Tam dostaną pracę w fabrykach i na polach. I każdy Żyd dostanie pozwolenie na zabranie ze sobą całej rodziny.

Niemcy tłumaczą, że ich nowa wyrozumiałość wobec Żydów to praktyczna sprawa. Nauczyli się z doświadczenia, mówią, że Żyd będzie lepiej pracował i więcej wytwarzał kiedy ma wokół siebie rodzinę. Dlatego każdy Żyd jadący do Kenyermeze będzie miał ze sobą żonę, rodziców, siostry, dziadków i dzieci aż do nowonarodzonego.

20.000 Żydów stłoczonych w getcie w Kluj wierzą w niemiecką bajkę. Debatują o niej w dzień i w nocy. Niemcy są widocznie bardzo zaangażowani w wojnę. Muszą przyspieszyć swoją wojenną produkcję. I oni postanowili, że żywi Żydzi są bardziej przydatni niż martwi. Mądra decyzja i zrozumiała. W Kluj jest napięcie, bieda i niepokój, ale nie ma wielkiego strachu przed śmiercią.

Page 64: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Pierwsza grupa 1.200 Żydów wyjechała do Kenyermeze specjalnym podstawionym przez Niemców pociągiem. A Żydzi w Kluj czekają w napięciu na wiadomości od nich. Wiadomości przychodzą na kartkach pocztowych i w krótkich listach. Kenyermeze to fajne miejsce. Praca jest w porządku. Jedzenie i mieszkanie dobre. I pozdrowienia dla wszystkich. Listy są fałszywkami. W Kenyermeze nie ma żadnych Żydów. 1.200 Żydów którzy tak chętnie wyjechali pierwszym pociągiem są popiołem w Auschwitz.

W Budapeszcie pułkownicy SS przyznają dr Kastnerowi pełny status istoty ludzkiej, żadnej żółtej Gwiazdy Dawida, auto, telefony w domu i w biurze, i swobodne poruszanie się po Budapeszcie. [63]Pomimo awansu ma miejsce nieszczęśliwa wpadka. Kastnera aresztują Węgrzy. Nie podoba im się Żyd bez żółtego znaku mknący autem przez Budapeszt, rzekomo pomagający Żydom.

KASTNER NA FAUSTA

Osobisty przedstawiciel Hitlera ma Węgrzech, Herr Vezenmayer, interweniuje i wydostaje Kastnera z więzienia. [64] Kastner nie jest głupcem. Dobrze odczytuje znaczenie oznaki dobrrej woli nazistów. Później napisze o tym w raporcie do Agencji Żydowskiej w Tel Awiwie:

Wbrew sobie samym, musieliśmy powiedzieć sobie, że skoro Eichmann pomaga, skoro wyświadcza nam drobne przysługi, skoro osobisty przedstawiciel Hitlera, Vezenmayer, interweniuje za nas w węgierskim rządzie, to pewne jest, że nie robią tego w wyniku własnej decyzji. To musi być posłuszeństwo wobec wyższej władzy niemieckiej. Oczywiste jest to, że my, Komitet Ratunkowy, zajmujemy wysokie miejsce w ich planach. [65]

Kastner dostrzegł rozdwidlony ogon szatana, i teraz stoi sparaliżowany.Zrobił interes z Krumeyem, Eichmannem i Wisliczenym. Zgodzili się by wybrał 600 Żydów do uratowania: 300 z Budapesztu i 300 z odległych miast. Tych 600 Żydów zostanie wysłanych do wolnego świata. [66]

Za zgodą Eichmanna, dr Kastner zmienia nieco oryginalną umowę. Zamiast wyboru Żydów z "odległych miast", wybiera 380 wyłącznie z Kluj. Oni są "najlepszymi", najważniejszymi członkami żydostwa z Kluj, głownie syjonistami. Uwzględnia także własną rodzinę.

Wiadomość o pierwszym interesie Kastnera jest uznana przez Żydów – religijnych i nie religijnych, zorganizowanych i nie zorganizowanych. Kastner przełamał nazistowski mur nienawiści wobec Żydów. Wyzwolił Żydów.

To w tym momencie triumfu "dobry" Kastner zaczyna słabnąć. A może już zniknął w dymie. Nie wiem. Własne wymęczone potwierdzenia Kastnera w Jerozolimie nie podają daty tej zmiany. Co gorsze, żadnego wyjaśnienia psychologicznego. One przekażą jedynie następujące fakty:Krumey wysyła go do Kluj z misją zapewnienia i rozweselenia przeznaczonych na stracenie.Rudolf Kastner zna prawdę o pociągach śmierci do “Kenyermeze.”

Kastner zna prawdę o Ostatecznym Rozwiązaniu, o planie SS deportacji wszystkich 800.000 węgierskich Żydów do Auschwitz na kremację.

Nie zgaduję tu tego co Kastner wie. Wszystko to potwierdzi w jerozolimskim sądzie. Powie, że kiedy przybył do Kluj, wiedział iż miała się rozpocząć deportacja jego ziomków do Auschwitz.

Ten incydent ma w sobie wielką tajemnicę, głównie tajemnicę Hermanna Krumeya. Płk Krumey wie, że Kastner jest świadom programu SS deportacji węgierskich Żydów do Auschwitz na eksterminację. Krumey wie, że Kastner wie o tym, że 20.000 Żydów z Kluj jadą do "cyklonowych" komór gazowych. I Żydzi w Kluj są odcięci od telefonu, transportu i wszelkich mediów informacyjnych.

Page 65: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Jeśli Kastner powie słowo o tej prawdzie jednemu skazanemu Żydowi w Kluj, całe Ostateczne Rozwiązanie ulegnie zniszczeniu. 20.000 Żydów z Kluj pokonają garstkę strazników i uciekną do odległej o 4.5 km Rumunii.

Ale płk Krumey wysyła Kastnera do Kluj, by poruszał się pośród 20.000 skazanych mężczyzn, kobiet i dzieci.

Patrzę na ten moment rozstania Kastnera z Kromeyem. Protokoły jerozolimskiego sądu nie pokazują niczego o tajemnicy niewiarygodnego zaufania Krumeya do Kastnera, poza tym że istniało. Czy Krumey jest tak wspaniałym Mefistofelesem, że może zajrzeć głęboko w duszę Kastnera, tak krótko go znając? Czy też Kastner zapewnia Krumeya swoim honorem jako Żyd, że nie powie ani słowa w Kluj na temat haniebnej śmierci czekającej na jego braci-Żydów? A jeśli Kastner złożył taką przysięgę, to dlaczego Krumey wierzył, że jej dotrzyma?

Jaka jest szatańska prawda nie tylko za pewnością Krumeya, ale za pewnością Eichmanna i wszystkich innych morderców Żydów, którzy pozwalają Kastnerowi pojechać do Kluj, przekonanych iż zachowa milczenie?

Rudolph Kastner przyjeżdża do Kluj. Jakie powitanie! Od tygodni ludzie z Kluj rozmawiali o "ich" dr Kastnerze. On jest ich, urodzony w Kluj, dorastał wśród nich. Gdyby tylko przyszedł i powiedział im co było prawdą, co było nieprawdą, każdy mógłby lepiej spać.

Nadzieja przepełnia Żydów w Kluj. Rudolph Kastner nie zapomniał o swoich.Choć stał się sławny, jest tutaj by im pomóc!

Kastner przechadza się wśród 20.000 Żydów w mieście. Siedzi ze starymi hebrajskimi badaczami i ich młodymi studentami. Uczestniczy w spotkaniach, odnawia stare przyjaźnie.

I tutaj jest coś od czego kurczy się moje pióro. Tam jest tylko 20 węgierskich żandarmów i jeden niemiecki oficer SS chroniący 20.000 ludzi w getcie. [67]

Wśród skazanych są tysiące krzepkich młodych Żydów. Granica, wolność, są tylko w odległości 4.5 km.Pełni nadziei Żydzi w Kluj ze swoim wielkim człowiekiem pośród nich. Teraz, dzięki Bogu, dowiedzą się prawdy. W suterenach tu i tam pojawia się mały problem. Pasjonaci stawiają opór i uciekają do Rumunii. Rumuńscy huzarzy już nie zajmowali się rzezią Żydów. Sami tracą głowy na rosyjskim froncie. Ucieczka jest łatwa. Trzeba pokonać 21 strażników. Dr Kastner, poruszając się pomiędzy muskularnymi młodymi w Kluj, pomaga ostudzić awanturników. Do pomocy ma organizację syjonistyczną. W Kluj syjoniści są liderami żydostwa. A szefem wszystkich syjonistów w Kluj jest dr Joseph Fisher, teść Rudolpha Kastnera.

Kastner nie ryzykuje przeciekiem o śmiertelnym planie Auschwitz. Nawet nie zwierza się własnemu teściowi ani grupie gromadzonej przez jego wybitnego krewnego by pomóc dodać otuchy oczekującym. Tej wybranej grupie Kastner mówi, że zostali wybrani by udać się w "lepsze miejsce" niż ci do którego mają być zabrani pozostali Żydzi w liczbie19.260.

Dr Fischer i jego wybrana grupa mogliby zachęcić swoich współmieszkańców do dzialania, ale Kastner i niemieccy stratedzy odnoszą sukces. Okłamują ich. [68]

Byłem wtedy daleko od Kluj, ale mogę słyszeć słowa Kastnera do młodych, gorącogłowych Żydów, i oratoria jego kolegów syjonistów. One są jak przemówienia, które Weizmann i Ben-Gurion wygłaszali na zjazdach w Tel Awiwie, o tym jak zachowywać się wobec bryyjskiego wroga w Palestynie. Żadnego oporu. Żadnego gangsterskiego terroryzmu. Ręka podniesiona przeciwko Brytyjczykom jest ręką

Page 66: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

podniesioną przeciwko Żydom. Wszelka przemoc zagraża istnieniu żydostwa! Doprowadzi do riuny wszystkie osiągnięcia syjonizmu.

A zatem, w Palestynie, i tutaj, teraz, w Kluj, jeszcze raz żadnego oporu! My jesteśmy ważnymi liderami. Nie macie czego się bać. Wszystko jest pod naszą kontrolą. Nie słuchajcie gorących głów. My, wasi liderzy, jesteśmy jedynymi którzy mogą uratować wam życie.

Władza przemawia. Latają mądre języki. Szanowani otumaniają swoich 20.000 słuchaczy swoją porządnością. I dzień zostaje uratowany – dla władzy. Oni odjadą do życia, ich 20.000 słuchaczy na smierć. [69]

"SŁUŻBA NARODOWI"

Niezwykły potwór - Kastner wraca do Budapesztu. Zrobił to do czego, według niego, z rozpaczą naziści próbowaliby go zmusić – pomocy w eksterminacji Żydów. Jego milczenie w Kluj było wyrokiem śmierci dla 20.000 mniej 300.

Ale teraz nie ma w Kastnerze rozpaczy. Żadnej winy.

Ani nie blednie, ani nie tłucze głową. Nie ma trudności w zasypianiu. Chodzi energicznie jak zawsze, i jest przepełniony dumą. Bo jest człowiekiem ważniejszym niż kiedykolwiek wcześniej w Budapeszcie.Budapesztańscy Żydzi ściskają mu dłoń. Oni nie wiedzą nic o ich przyszłych podróżach. Podróż do Auschwitz jest tajemnicą między Kastnerem i Eichmannem, między hersztem Agencji Żydowskiej i hersztem nazistowskim.

Teraz w Kluj 20.000 Żydów jest stłoczonych w fabryce cegieł.

Kastner uspokaja ich z Budapesztu – przez telefon. Naziści pozwolili mu na 10 rozmów telefonicznych do teścia, dr Fischera.

Naziści pozwalają mu rozmawiać z Kluj, i nadal nie wydaje żadnego ostrzeżenia. Jest to ostatni kontakt przed wywozem ich na śmierć, jaki 20.000 Żydów z Kluj mają z ich ratowanikiem z Agencji Żydowskiej.

Ale tutaj jest izraelski prokurator generalny Chaim Cohen dokonujący podsumowania przed sędzią Halevi po zebraniu wszystkich materiałów:

"Nie ma ani krzty dowodu na to iż Kastner został kolaborantem. Nigdy do końca nie stracił dobrych intencji. Nie tylko ich nie stracił, one ani trochę się nie zmniejszyły. od pierwszej chwili do ostatniej udowodniono poza wszelką wątpliwością, łącznie z oświadczeniem dla Bechera, że Kastner miał w sercu tylko jedno – służbę swojemu narodowi". [70]

"TERAZ WYKUJ SOBIE SERCE, CZŁOWIECZEPRZYJDŹ I POCHODŹ PO MIEŚCIE RZEZI" - Bialik

Zdrada Kluj pojawia się na procesie przez przypadek. Tamir słyszał o tym, że izraelska policja kiedyś przesłuchiwała Kastnera o jego pracy ratunkowej w Kluj.Materiały policyjne odnoszące się do tej sprawy są niedostępne. Ale dostępny jest Kastner.Tamir układa w stos pytanie po pytaniu i wyrywa z Kastnera część prawdy.I nazwa KLUJ zaczyna się rozwijać.

Kiedy niewiarygodne bajka nabiera kształtu, Tamir wypełnia ją żyjącymi postaciami. Znajduje 20 świadków spośród nielicznych z Kluj, którzy uciekli Kastnerowi i beczkom na prochy w Auschwitz. Dwudziestka z Kluj opowiada swoje historie z pozycji świadka.

Page 67: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Zeznaje Jacob Freifeld z Kluj. Freifeld z rodziną wyjechali jednym z wczesnych pociągów do “Kenyermeze.” Przyjechali do Auschwitz. Freifeld uciekł.Jego rodzina została spalona. Mówi sędziemu Halevi:Freifeld: Kiedy pierwszy ładunek opuścił Kluj, wszyscy Żydzi byli zebrani w getcie. Kohani [jeden z grupy Kastnera] wyskoczył na peron i głośno przeczytał list, powiedział że był on od rodziny żydowskiej w Kenyermeze. List mówił, że cała rodzina miała dobrą pracę i wszyscy byli zdrowi i mieli dobrą opiekę. Miałem przyjaciela, Hillela Danziga. Wcześniej pracowaliśmy razem w obozach ukraińskich. W Kluj zapytałem go: "Jaka jest prawda o tych listach czytanych publicznie przez Kohani. Czy naprawdę są prawdziwe?" Powiedział mi: "Tak, są prawdziwe". I podpowiedział mi, że tak szybko jak możliwe powinienem jechać do Kenyermeze. bo ci którzy przyjadą pierwsi dostaną najlepsze miejsca. Więc postanowiłem jechać następnym pociągiem – a nie czekać na ostatni. Tak, spieszyliśmy się by dostać się do Kenyermeze.Tamir: Czy do Auschwitz zabrano pana pociągiem? Freifeld: Tak.Tamir: Czy Hillel Danzig pojechał do Auschwitz?Freifeld: Broń Boże. Jakby to mogło się stać! On był członkiem Rady Żydowskiej, ciężko pracował z tą kliką. Więc pozostał z ratownikami – bezpieczny. Moją rodzinę – 10 osób – poddano eksterminacji.Sędzia Halevi: Czy uważa pan, iż pana przyjaciel wysłał pana celowo na śmierć, i mord całej pana rodziny?Freifeld: Trudno uwierzyć by to zrobił. Ale zrobił. Oni wszyscy zrobili to by się ratować.Sędzia Halevi: Świadomie wysłali pana i rodzinę na śmierć?Freifeld: Nie mogę sobie wyobrazić by ludzie z którymi cierpiałem wysłali mnie celowo by umrzeć w Auschwitz. Ale nie wiem jaki był cel polityczny Danziga w oddzielaniu mas od liderów. Danzig był w Kluj syjonistycznym ważniakiem. Zabrano go do Budapesztu, a potem w bezpieczne miejsce, z 388 uratowanymi.

W czasie kiedy Freifeld zeznaje, on jest czołowym izraelskim dziennikarzem, jedną z literackich gwiazd w gazecie Ben-Guriona – Davar.

Porywczy Danzig pisze list do sędziego Halevi zaprzeczając całej historii Freifelda: "Nie znam czowieka o nazwisku Frefield i nie pamiętam żadnych takich incydentów". [71]

Izraelski rząd nie interesuje się p. Danzigiem, rzekomym kolaborantem. To sędzia Halevi zaprasza zbulwersowanego dzienniikarza do potwierdzenia swojego listu pod przysięgą w sądzie.Danzig, niski i uprzejmy, staje na stanowisku świadka. Sędzia prosi Jacoba Freifelda o powstanie. Podnosi się i identyfikuje świadka jako Hillela Danziga którego znał, na nieszczęście, w Kluj.

Halevi pyta Danziga: "Czy zna pan tego Jacoba Freifelda? Czy może go pan zidentyfikować jako człowieka znanego panu w Kluj?"

Dziennikarz Danzig patrzy na człowieka oskarżającego go o pomoc w wymordowaniu jego 10-osobowej rodziny by ratować własną skórę. Po chwili Danzig odpowiada w sposób który jednym zdaniem potwierdza, zaprzecza i zaciemnia sprawę.

Danzig: Nigdy nie znałem go w Kluj, i nie pamiętam w ogóle takiego nazwiska. Ale teraz kiedy go widzę pamiętam go jako jednego z ludzi ze mną w obozie pracy w Rosji [obóz niemiecki].Sędzia Halevi: Pana list zaprzecza prawdzie tego zeznania.Danzig: Mogę jedynie powtórzyć to co powiedziałem w swoim liście. Zarzut Freifelda że poganiałem jego i jego rodzinę na śmierć jest niedorzeczny.

Page 68: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Freifeld powiedział, że pan na pewno powiedział mu, że pociągi jadą do Kenyermeze.Danzig: To kłamtwo. Tamir: Jaki powód może mieć Freifeld, który cierpiał z panem w obozie pracy, by kłamać?Danzig: Okoliczności w jakich przyszedł tu by zeznawać wymagają wyjaśnienia. Nie uważam by to on zdecydował się na zeznanie.Tamir: Czy go kupiono? Czy przekupiono go pieniędzmi? Czy takie jest pana przypuszczenie, p. Danzig?Danzig: Nie wiem.Tamir: Mówię panu, że Freifeld od 6 lat opowiada o tych faktach w Kluj i o panu wszystkim swoim przyjaciołom.Danzig: Jak to się dzieje, że takie mówienie nie dotarło do mnie?Tamir: Pan odmówił słuchania o wielu rzeczach, p. Danzig.

Pod wpływem upartych pytań Tamira, Danzig niechętnie potwierdza, że wiedział iż jest zabierany "w bezpieczne miejsce", i wiedział również iż ludzie tacy jak Freifeld zostaną zabrani do "dużo gorszego miejsca".Tamir drąży ten ważny punkt – informację Danziga.Tamir: Kastnera spotkał pan kiedy ten przybył do Kluj. Co usłyszał pan od niego?Danzig: Że sytuacja była niebezpieczna. Tamir: Proszę przestać używania dziennikarskich banałów. Czy Kastner powiedział panu, że oni jechali do komór gazowych w Auschwitz?Danzig: Nie. [72]

Kiedy Danzig opuścił salę sądową, fakt został już wyjaśniony – Kastner nikomu nie powiedział, nawet swojemu kumplowi Danzigowi z Agencji, o Auschwitz jako miejscu docelowym. Ale, jak powiedział świadek Freifeld, Ważniacy głosili mit o Kenyermeze.

Jacob Freifeld siedzi rzucając wściekłe spojrzenie na eleganckiego Danziga, a z jego oczu patrzą wszyscy zmarli z Kluj.

Ten fakt potwierdza następny świadek z Kluj - Yechiel Shmueli. Teraz jest oficjelem w obozie izraelskiej armii. Ciemnowłosy, spokojny, ale z wpatrującymi się czarnymi oczami, Shmueli z Kluj spokojnym głosem odpowiada na pytania Tamira.Tamir: Kiedy zabrano pana do getto w Kluj?Shmueli: 23 maja 1944.Tamir: Czy wtedy wiedział pan, że Żydzi byli eksterminowani w Auschwitz?Shmueli: Nie.Tamir: Czy stawiał pan opór kiedy wsadzono pana do pociągu?Shmueli: Nie. Bo wszystkim powiedziano, że jedziemy do Kenyermeze do pracy. Żydzi kierujący gettem powiedzieli nam: "Bracia, powinniście wiedzieć, że władze węgierskie postanowiły opróżnić Kenyermeze z mieszkańców, i wszyscy węgierscy Żydzi mają być tam umieszczeni do końca wojny".Tamir: Co stało się z panem i pana rodziną w Auschwitz?Shmueli: Rozdzielili nas. Mnie wysłano do Warszawy do pracy w fabryce. Moją żonę, córkę i 6-letniego wnuka zamordowali Niemcy. [73]

Zeznaje Joseph Katz, prawnik z miasta Nodvarod, 6 km od granicy z Rumunią. Mówi, że 20.000 Żydów z Nodvarod nic nie wiedzieli o programie eksterminacji. Powiedziano mu, że Żydów przesiedlano dla ich własnego dobra do Kenyermeze.Tamir: Czy wiedział pan jak używać broń?Katz: Tak. Ucieczka do Rumunii była łatwa. Wtedy w Rumunii Żydzi byli bezpieczni. Niektórzy sceptycy uciekli, bo nie podobała im się atmosfera w Nodvarod. Mnie wysłano do Auschwitz i zatrudniono w dużym warsztacie krawieckim.

Page 69: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Jaki to był warsztat krawiecki?Katz: Tam przechowywano odzież eksterminowanych Żydów. Dawano nam ją do naprawy. [74]

Zeznaje David Rozner, właściciel huty w Kluj, teraz członek Mapai, partii Ben-Guriona:Tamir: Kiedy po wojnie wrócił pan do Kluj, jaka była tam ogólna opinia o dr Kastnerze?Rozner: Tam był brutalny stosunek do dr Kastera. Gdyby pokazał się na ulicy zostałby zabity.Sędzia Halevi: Dlaczego pan to mówi?Rozner: Bo był człowiekiem który wprowadził w błąd Żydów by uwierzyli w dobre zamiary Niemców. [75]

Dodatkowe szczegóły przedstawia świadek Levi Blum. Jest robotnikiem i członkiem partii syjonistycznej. Opowiada o uroczystości dla Kastnera w Tel Awiwie w 1948 zorganizowanej przez Ludzi z Listy z pociągu. Blum stał słuchając przemówień chwalących "bohaterskiego ratownika Żydów, dr Kastnera".Blum: W końcu nie wytrzymałem tego. Skoczyłem i krzyknąłem: "Popełniacie wielki błąd z tym Kastnerem. On był jedynym Żydem bliskim przyjacielem nazistów i Eichmanna". I wrzasnąłem do Kastnera: "Byłeś Quislingiem! Byłeś mordercą! Możesz mnie oskarżyć za to co mówię! Jestem zbyt biedny by postawić ciebie przed sądem. Ale wzywam cię byś to zrobił". Powiedziałem mu również: "Wiem o tym, że ty, Kastner, odpowiadasz za wysłanie węgierskich Żydów do Auschwitz. Wiedziałeś co robili im Niemcy. I mlczałeś". Kastner nic nie odpowiedział. Zapytałem go: "Dlaczego rozdawałeś pocztówki od Żydów rzekomo przebywających w Kenyermeze?” Ktoś wykrzyknął: "To robił Kohani, jeden z ludzi Kastnera". Na sali był również Kohani. Skoczył i wrzasnął: "Tak, dostałem te pocztówki". Zapytałem go "Od kogo one były?" Odpowiedział: "To nie twoja sprawa. Nie muszę tłumaczyć ci się z tego co robię".Sędzia Halevi: To wszystko wydarzyło się w miejscu publicznym?Blum: Tak, było tam kilka tysięcy ludzi. [76]Mała procesja ocalonych z Kluj nadal wpatruje się w Kastnera ze stanowiska świadka, przeklinają go i pomstują jako nazistowskiego kolaboranta i ciemnego Anioła Śmierci.

SPÓJRZ W STRONĘ DOMU, CIEMNY ANIELE

1 marca 1954, w dniu niezwykłego dla Izraela mrozu, do sali sądowej sędziego Halevi wchodzi dr Kastner. Przesłuchuje go Tamir.

Jest to inny Kastner od tego który otwierał proces, ale nie dużo. Nie osłabiły go zdemaskowanie go jako kłamcy, i oficjela żydowskiego który uratował głównego pomocnika Himmlera, pułkownika SS Kurta Bechera. Ludzie mogą patrzeć na niego spod oka na ulicy, w sądzie, ale dr Kastner ma swoich wielbicieli. Kim oni są? Najlepsi ludzie w Izraeli – ministrowie, kalifowie, satrapowie i politycznicy. Oni są po stronie Kastnera, co do jednego, za nim jak duch Ojców, wokół niego jak rzymska falanga. Jakie mają znaczenie zdemaskowanie, zmarli Żydzi, kłamstwa, nazistowskie przyjaźnie, Becher, Krumey, więcej zmarłych Żydów, dalsze kłamstwa, co oznaczają te rzeczy jeśli człowiek ma dobrych, prawdziwych przyjaciół, którzy nigdy go nie opuszczą, którzy mogą nawet nagradzać go najważniejszymi stanowiskami, kiedy zakończy się ten głupi proces?

Niemniej jednak coś się zmieniło w Kastnerze. Kego uśmiech wygląda nieco nieszczery, jak uśmiech zapewnienia boksera zanim zaczną szklić mu się oczy.Teraz atak.Tamir: Dr Kastner, czy prawdą jest, że był pan przesłuchiwany przez izraelską policję?Kastner: Tak. Tamir: Kiedy?Kastner: Trzy lata temu.Tamir: Czy pytano pana o getcie w Kluj?

Page 70: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Kastner: Tak.Tamir: Dlaczego policja przesłuchiwała pana policja o Kluj trzy lata temu? Kastner: Nie byłem na tyle zainteresowany żeby ich zapytać o powód.Tamir: Czy nie wie pan, że było to dokładnie w czasie kiedy wprowadzono izraelskie prawo przeciwko nazistowskim zbrodniarzom i ich kolaborantom? [Prawo zapewniało karę śmierci.]Kastner: Och, tak, wiedziałem, że wtedy uchwalono takie prawo.Tamir: Czy nie interesował pana możliwy związek między nowym prawem i przesłuchaniem pana przez policję?Kastner: Ten temat w ogóle mnie nie interesował.Tamir: Czy prawdą jest, że policja przesłuchiwała pana w sprawie zarzutów, że w wyniku pana działalności Żydzi z Kluj nie uciekli przez granicę? Kastner: Nie, to nieprawda.Tamir: Więc o co pytała pana policja?Kastner: Policja pytała mnie o tym czy wiedziałem co wydarzyło się w getcie w Kluj, i dlaczego niektórzy uważają, że istniał związek między deportacją wspólnoty żydowskiej w Kluj i ratowaniu tej grupy. [388 syjonistów.] Tamir: Dr Kastner, mówię panu, że kiedy 20.000 Żydów z Kluj transportowano do komór gazowych, pana Komitet Ratunkowy w Kluj zajmował się utworzeniem listy 388, których mogł uratować.Kastner: To prawda.Tamir: I dalej mówię, że pan i pana Komitet Ratunkowy w Kluj nigdy nie doradzili Żydom by stawiali opór z bronią czy bez?Kastner: (nieco przerażony] Nigdy o tym nie słyszałem.Tamir: I wtedy wiedział pan co naprawdę oznaczała deportacja do Auschwitz?Kastner: Wiedziałem.Tamir: A kiedy rozmawiał pan z liderem Komitetu Żydowskiego w Kluj, czy poradził mu pan zorganizowanie oporu?Kastner: Nie.Tamir: Co powie pan o tym, że z Kluj wybrano więcej osób by je ratować, niż z jakiegokolwiek innego węgierskiego miasta?Kastner: To nie miało nic wspólnego ze mną.Tamir: Powiem, że pan specyficznie poprosił Eichmanna o faworyzowanie dla pana ludzi z Kluj.Kastner: Tak, poprosiłem o to specyficznie.Kastner "nie miał z tym nic wspólnego" i "poprosił o to specyficznie".Prof. Tell krzywi się nerwowo z tej sprzeczności, ale nic nie mówi.

Tamir: Dr Kastner, czy w Kluj była filia pana Komitetu Ratunkowego?Kastner: Nie formalnie, ale działało kilka osób.Tamir: Ich nazwiska?Kastner: Pamiętam dr Martona i Hillela Danziga.Tamir: Czy oni działali zgodnie z pana wskazówkami?Kastner: Moralnie tak. Pod moją jurysdykcją były wszystkie Komitety Ratunkowe.Tamir: Komitety! Pan mówi o nich w liczbie mnogiej.Kastner: Tak, wszędzie gdzie istniały.Tamir: Gdzie jeszcze poza Kluj był taki komitet?(Kastner patrzy na swoją przeszłość utworzoną z kłamstw i pustej chwały. Ostry głos Tamira wystrasza fantazję z jego głowy.)Kastner: No cóż, według mnie komitet w Kluj był jedynym na Węgrzech.(Tą odpowiedzią Kastner podsumowuje chwalenie się szerokim zasięgiem jego Komitetów Ratunkowych w całych Węgrzech. W sądzie, ale nie w biurach rządowych. Dharett i Ben-Gurion wznowią chwalenie się Kastnera kiedy tylko poczują, że ludzie zapomnieli o tym maglowaniu.)

Tamir: Czy pana komitet w Budapeszcie kontaktował się z innymi miastami przez telefon?

Page 71: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Kastner: Nie ja osobiście. Ale był specjalny podkomitet zajmujący się tymi sprawami.(Przez moment rozjaśniają się oczy Kastera i jego polityczne puszenie się wraca, kiedy mówi o "podkomitetach" i "zajmujących się tymi sprawami". Kiedy polityk może wrzucić kilka pompatycznych fraz do rozdrabniacza, to czuje, że jest na solidnym gruncie.)Tamir: Czy członkowie pana podkomitetu telefonowali do innych węgierskich miast?Kastner: Nie wiem.Tamir: Mógł pan dzwonić do Kluj?Kastner: Tak.Tamir: A co z telefonami do innych węgierskich miast, z których zamierzano deportować pół miliona Żydów?Kastner: Może inni członkowie mojego komitetu mogli dzwonić do innych miast. Nie wiem.Tamir: Czy podkomitet w Budapeszcie składał panu raporty o swojej działalności?Kastner: Tak, oczywiście.Tamir: Czy telefon w podkomitecie był do pana dyspozycji?Kastner: Po co?Tamir: Chciałbym wiedzieć, czy mogł pan rozmawiać przez telefon z miastami i wioskami węgierskimi?Kastner: Po co?Tamir: Dr Kastner, mówię, iż mogł pan skorzystać z telefonu by dzwonić do węgierskich miast i wiosek.Kastner: Tak.Tamir: Czy rozmawiał pan z innym miastem niż Kluj?Kastner: Ja? Nie udało mi się to. Nie mogłem sam robić wszystkiego. Więc skupiałem się na Kluj, z oczywistych powodów.Tamir: Dr Kastner, Czy mógł pan dzwonić do innych miast, tak jak pan dzwonił do Kluj?Kastner: Tak, mogłem.Tamir: Więc dlaczego nie skontaktował się pan telefonicznie z Żydami w tych wszystkich miastach żeby ich ostrzec? Kastner: Nie zrobiłem tego bo nie miałem czasu.Tamir: Skoro był pan tak zajęty działalnością polityczną, to dlaczego nie zlecił pan tego zadania innemu pracownikowi Komitetu, mniej zajętemu od pana?Kastner: To było niemożliwe.Tamir: Podsumujmy to wszystko – miał pan okazję komunikowania się ze wszystkimi węgierskimi miastami.Kastner: Tak.Tamir: I pan, Rudolf Kastner, szef węgierskiego Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej, nie wie czy któryś z pana asystentów próbował ostrzec węgierskich Żydów.Kastner: (wściekle) Nie pamiętam.(Głos Kastnera to wrzask. Przewracają mu się oczy i wygląda jak człowiek mający zamiar wyskoczyć z okna. Prokurator Tell spieszy z solami trzeźwiącymi.)Tell: (zrywając się na nogi) To torturowanie świadka! Ten człowiek będzie musiał być wyniesiony stąd na noszach. To czyste tortury.Tamir: Jeśli proste pytania są torturą, bo świadek walczy by uniknąć prawdziwych odpowiedzi, to nie moja wina.Sędzia Halevi: Dr Kastner, nie czuje się pan dobrze?Kastner: Zdenerwowałem się.

Halevi zarządza przerwę. Kiedy przesłuchanie wznawia się po pół godzinie, sędzia instruuje urzędnika sądowego Shlomo by przyniósł świadkowi krzesło.

Sędzia Halevi: Proszę kontynuować pytania.

Page 72: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Ile razy odwiedzał pan Kluj?Kastner: Dwa razy.Tamir: Mógł pan jechać do innych miast, skoro mógł pan jechać dwa razy do Kluj?Kastner: Żyd nie miał pozwolenia na podróże.Tamir: Ale pan podróżował do Kluj?Kastner: Dostałem specjalne pozwolenie na wyjazd do Kluj.Tamir: Od kogo?Kastner: Raz od Krumeya i raz od Węgrów.Tamir: Jakie przedstawił pan argumenty by dostać te specjalne pozwolenia?Kastner: Powiedziałem, że musiałem jechac z osobistych powodów.Tamir: I to wystarczyło by ich przekonać?Kastner: Tak.Tamir: To mógł pan równie dobrze poprosić o pozwolenie na wyjazd do innych miast.Kastner: Tak, to było możliwe. (Tamir pozwala by to potwierdzenie zawisło w powietrzu.)Tamir: Dr Kastner, czy prawdą jest, że pewne osoby w Budapeszcie ostrzegły pana, że wszelkie pana negocjacje z Eichmannem były tylko po to by odwrócić uwagę Żydów od wiedzy o ich eksterminacji?Kastner: Tak, wyrażano takie opinie. I także czułem to samo w sercu. [77](Nie "wiedział w głowie", ale czuł w sercu. Zawartości jego serca nie można wykorzystać jako dowodu przeciwko jego wrażliwemu właścicielowi. Kastner próbuje walczyć z Tamirem, ale jego spocone czoło i przewracające się oczy zdradzają, że zaraz się załamie.)Tamir odsuwa się.

Udowodnił tę część swojej sprawy, że Kastner wiedział o oczekującym Żydów z Kluj przeznaczeniu, i nie wydał im żadnego ostrzeżenia, nawet swojemu teściowi czy wybitnym klujanom takim jak Hillel Danzig. Tamir nie chce dawać okazji Kastnerowi zaprzeczenia jego winy, i dlatego powstrzymuje pytanie, które musi doprowadzić albo do ostatecznego przyznania się, albo zaprzeczenia.

SĘDZIA MÓWI W IZRAELU

O nie, sędzio Halevi. Jego honor zna brakujące pytanie. Będzie musiał ogłosić werdykt, nie tylko o Greenwaldzie, ale o Świadku Kestnerze.

Halevi chce się upewnić, że Kastner dostanie każdą szansę by zaprzeczyć winie, jak również ją potwierdzić. Kto wie czy w labiryncie umysłu Kastnera może być ukryty fakt o jego niewinności? Sędzia Halevi zadaje pytanie:Sędzia Halevi: (powoli i wyraźnie) Czy powiedział pan komuś w Kluj to co pan wiedział o toczącej się w Auschwitz eksterminacji Żydów?

Cały Izrael czekał na odpowiedź, od Kastnera i od każdego innego, czy Kastner ostrzegł kogoś z 800.000 węgierskich Żydów o ich zbliżającej się anihilacji?

Kastner blednie. Czuje suchość w gardle. Jego oczy wpatrują się tak bardzo w przyszłość, jak i w przeszłość. Obie mają w sobie posmak śmierci.Kastner: Błagam by sąd pozwolił mi wyjaśnić. Nie mogę odpowiedzieć jednym słowem. Ci których kontaktowałem słyszeli kiedy mówiłem co Niemcy robili Żydom w Polsce i w Rosji.Sędzia Halevi: (ostro) Tego nie było w moim pytaniu. Czy powiedział pan komuś o tym, że Niemcy przygotowywali deportację węgierskich Żydów do Auschwitz?Kastner: Nie miałem zdecydowanej wiedzy. W Budapeszcie słyszałem pogłoski od Niemców i Węgrów o przesiedleniu Żydów w Kenyermeze. Wszyscy próbowaliśmy sprawdzić te pogłoski.Sędzia Halevi: Ale sam pan powiedział, że pod koniec kwietnia wiedział pan, że w Auschwitz były gotowe komory gazowe i krematoria. I że ustalono rozkład jazdy pociągów do deportacji do Auschwitz.

Page 73: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Kastner: Nie mogłem sprawdzić wszystkich pogłosek.Judge Halevi: Ale Joel Brand, który opuścił Budapeszt 17 maja, mówił każdemu w Istambule, że 12.000 Żydów deportowano codzienie do Auschwitz.Kastner: Nie wiem na czym opierał to twierdzenie.Sędzia Halevi: Oparte było na tym co powiedział mu Adolf Eichmann na spotkaniu, po którym pan spotkał Branda.Kastner: Ale Eichmann powiedział iż zaczeka dwa tygodnie na odpowiedź Branda zanim cokolwiek zrobi.Sędzia Halevi: (uważnie) I potem rozpocznie eksterminację po dwóch tygodniach w tempie 12.000 dziennie.Kastner: Tak. Nie wiem czy wiedział o tym tempie. Sędzia Halevi: On zeznał w sądzie, że wiedział o tym. I że pan także o tym wiedział.Kastner: Moje nadzieje rozwiały się w końcu maja. Do tej pory myślałem – może nie – może nie tak wielu.Sędzia Halevi: Codziennie odchodził pociąg od połowy maja – zamknięte pociągi które pojechały do Auschwitz. Czy pan wiedział o tym?Kastner: Tak, od połowy maja wiedziałem o tym jako o fakcie.Jest to drugie przyznanie się które wstrząsnęło Izraelem. Sam Kastner mówi, że wiedział! (I nikogo nie ostrzegł!)

Sędzia Halevi ostrożnie refrazuje złowieszcze pytanie.Sędzia Halevi: Dlaczego nie poinformował pan Żydów w Kluj o tym co pan wie? Dr Kastner, chcę usłyszeć pana odpowiedź.Kastner: (nieśmiało) Powiedziałem im wszystko co wiedziałem – kiedy się z nimi kontaktowałem – później byłem w kontakcie jedynie z teściem. I ośmieliłem się dać tylko jedną podpowiedź. Musiał wiedzieć że toczyły się deportacje, a po nich eksterminacje. Sędzia Halevi: Więc dlaczego Żydzi w Kluj nie wiedzieli o tym wszystkim?

Dr Kastner nierówno oddycha.Kastner: Wasz honor pyta mnie –Kastner przerywa to potworne pytanie. W tej przerwie jest patos. Jego honor pyta go czy jest złym człowiekiem, Żydem który pomógł nazistom mordować własny naród. Jak może odpowiedzieć na takie pytanie żeby nie zrobić złego wrażenia na sobie i na wszystkich Wielkich w izraelskim rządzie? Ale nagle bełkot Kastnera zasycha w gardle, i jest zbyt przerażony by dalej kłamać. Spanikowany polityk zostaje na stanowisku świadka, pełen chwiejnych alibi, klapie straszne wyznania, a po nich krzyki o niewinności. Kastner: Wasz honor, uważam, że moi koledzy w Kluj, łącznie z moim teściem, nie zrobili wszystkiego co mogli, nie zrobili wszystkiego co można było zrobić, wszystkiego co powinni zrobić.Odpowiedzialność dr Kastnera przenosi się na jego tajemniczych podwładnych, którzy dostawali rozkazy od dr Kastnera, zgodnie z jego zeznaniem. Sam Kastner przyznaje głupotę swojej odpowiedzi. Próbuje innej.Kastner: Z drugiej strony, przykro mi powiedzieć, że świadków z Kluj którzy tu zeznawali, nie uważam za reprezentantów prawdziwego żydostwa z Kluj. Bo nie jest przypadkowe to, że wśród nich nie było żadnej ważnej osoby. [78].

DZIĘKI BOGU WKRACZA BOHATERKA

Ale jestem zmęczony pisaniem o złu i ludzkiej zgniliźnie, przynajmniej na jakiś czas. Zapraszam czytelnika by spojrzał ze mną na Hannę Senesh i uśmiechnął się tak jak można uśmiechać się z przepływu męstwa, jakie przekazują nam bohaterowie i bohaterki.

Page 74: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Pola bitewne dają nam wystarczająco dużo młodych bohaterów umierających dzielnie, a często nawet za ich przekonania. Ale skromna jest liczba tych, których duchy przetrwają brutalność w izolacji, i którzy w samotności stają przed śmiercią.

Jest to historia o Hannie Senesh, urodzonej w Budapeszcie w lipcu 1921, i zabitej przez węgierski pluton egzekucyjny w listopadzie 1944. Jej młode kości spoczywają w Izraelu z jednym z napisanych przez nią wierszy jako epitaf:

"Swięta jest zapałka strawiona przez podpalający płomień" [79]

Fakty o tej historii i jej epilogi Kastnera, są częścią jerozolimskiego procesu. W raporcie dodaję kilka wdzięcznych słów.

Rodzice Hanny pochodzili ze starego węgierskiego rodu, Żydów ale Węgrów. Posiadali sklep jubilerski i sprzedawali srebrne zastawy stołowe, ale sklep stanowił małą część ich życia. Ich światem była literatura. Ojciec Hanny, Bela Senesh, był pisarzem, niezupełnie dramaturgiem, ale następnym na liście najlepszych – krytykiem. Pisał dla Theater Life, wylewnego czasopisma zarządzanego przez najbardziej błyskotliwego węgierskiego redaktora, Sandora Ince, również Żyda.

Ince, od 1939 nowojorczyk, powiedział mi o rodzinie Senesh. Jego przyjaciel, Bela Senesh, był pełnym humoru pisarzem, delikatnym i ironicznym, który zmarł w 1929. Jego żona, Catherina, była elegancką i przystojną kobietą. Ince pamięta ich córkę Hannę, poetycką twarz, jak różdżka ciało i długie brązowe włosy. W 1939, kiedy sytuacja dla Żydów w Budapeszcie zaczęła wyglądać źle, 15-letnia Hannah zaskoczyła przyjaciół oświadczając, że stała się Żydówką. Seneshowie zawsze byli Żydami, ale nie zauważali tego, tak jak większość ich wyrafinowanych przyjaciół. Bycie Żydówką nie jest nieprzyjemne, jeśli żydowskość jest jedynie kwiatkiem na klapie, ale jeszcze nie żółtą oznaką.

Hanna zanotowała to oświadczenie w dzienniczku, który prowadziła do dni jej męczeństwa. Napisała:"Jestem syjonistką. Teraz czuję iż jestem świadomym Żydem. Całym sercem jestem dumna z mojego judaizmu i zamierzam emigrować do Eretz-Israel by uczestniczyć w jego budowie"

Jej matka pzostała w Budapeszcie, tęskniła za córką, ale była szczęśliwa, że nie zagrażało jej niebezpieczeństwo.

Z jej dziennika, wierszy i wspomnień tych którzy ją znali, jawi się wizerunek ładnej twarzy, wesołego głosu i jakiejś zadowolonej z siebie powagi konwertyty. Gardząc łatwym życiem na które miała pieniądze, pionierka Hanna odnalazła radość w kopaniu ziemi i szorowaniu podłóg w kibucu. Przepraszam za wyrażenie 'zadowolona z siebie'. Zapomniałem jaki jest patriotyzm kiedy jest się młodym. Do radości życia dodajemy nazwę kraju, tak jak dodajemy do naszej wdzięczności za ziemię i niebo imię Boga.

W tych dniach świętowania Hanna napisała wiersz zatytułowany "Spacer do Cezarei" [Walk to Caesarea]:

Drogi Boże, niech to nigdy się nie skończy -Świat, piasek, morze,Szum wody, modlitwy ludzi,Grzmot z nieba.O Panie, niech te rzeczy nigdy się nie skończą -Piasek i morze,Westchnienie małej rzeczki,Błyskawica na niebie -I wiara człowieka w człowieka. [81]

Page 75: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Każda młodzież jest półzwrotkowa. Wyśpiewuje o swoich promiennych nadziejach aż przyjdzie ból.Listy z Budapesztu zaczęły Hannę niepokoić. Były to pięknie sformułowane listy, zwłaszcza te od matki, bez żadnego w nich jazgotu.

Ale Hanna czytała, że w Budapeszcie wyszły nowe przepisy antyżydowskie, że Arrow Cross zyskiwała na sile. . . Regent Horthy miał przechodzić kolejne zaćmienie. . . i wtedy antysemickie diabły zaczną szaleć na ulicach. . . i była koszmarna plotka o nadchodzących Niemcach.

Chociaż w Eretz-Israel milczano na temat zagrożonych węgierskich Żydów, Hanna rozumiała, że zbliżał się horror.

Politycy mogą ignorować niebezpieczeństwo innych, ale nie poetka, której serce reaguje na westchnienie małej rzeczki.

Marzenie o budowie nowego żydowskiego kraju ustąpiło miejsca w duszy Hanny czemuś bardziej natarczywemu – potrzebie powrotu do Budapesztu i pomocy ratowania nieszczęśliwych. W swoim sercu Hanna widziała wszystkich Żydów, starych z synagog, których ledwie znała, mądrych z którymi dyskutowała w domu Seneshów o Molnarze, Altenbergu, Zchnitzlerze i cudach głosu Lili Darvas pokonującego reflektory, i tysiące dziewcząt jak ona, promieniejących młodością i czekających na miłość. Ci wszyscy zostaną brutalnie zabici. Potrzeba przyjazdu do nich rosła w Hannie aż nie było w niej już żadnej innej myśli czy marzenia. Ale jak?

Bóg był dobry. Do Hanny dotarła informacja, że Brytyjczycy szkolili w Kairze żydowskich spadochroniarzy by pomóc Żydom na Węgrzech i na Bałkanach. Niektórzy z tych spadochroniarzy zostaną potajemnie zrzuceni koło granicy węgierskiej, dostaną się na Węgry, i będą działać jako brytyjskie podziemie w ratowaniu Żydów.

Jak na Brytyjczyków było to dziwne, w czasie kiedy wypędzali żydowskich uchodźców z wybrzeży Palestyny strzelając do nich. Ale Brytyjczycy nigdy nie są całkowicie niewrażliwi. Ich zachowanie jest zwykle poprawne, nawet jeśli taka nie jest ich polityka. I zdecydowanie potrzebne było coś w formie przyzwoitego gestu, ale co?

W ten sposób zdarzyło się, że armia brytyjska podjęła się wyszkolenia 17 Żydów na spadochroniarzy, by ratować jeszcze żyjący milion Żydów na Węgrzech i na Bałkanach.

Ten sarkastyczny ton jest mój, nie Hanny. Panna Senesh byłaby wdzięczna gdyby Brytyjczycy podjęli się wyszkolić tylko jednego Żyda – ją.

W bazie wojskowej nigdy nie widziano szczęśliwszego ucznia-spadochroniarza od Hanny. Ćwiczenia w skokach z chmur wykonywała jakby uczyła się nowej gry w klasy. Siedziała w swojej kairskiej kwaterze niedoinformowana i niecierpliwa. Po skończeniu szkolenia Hanna czekała na rozkazy spadochroniarskiej misji. Wtedy tak napisała w swoim dzienniku:

Bardzo szybko mogą mnie wezwać. Często sama się pytam w jaki sposób mogę opuścić kraj i naszą wolność? Muszę czerpać tyle świeżego powietrza ile możliwe, żebym mogła oddychać w tej dusznej atmosferze, i rozdawać powietrze pośród tych, którzy od tak dawna nie mieli powiewu wolności. Mam pełną świadomość trudności i zagrożenia, ale jakoś wierzę, że będę w stanie spełnić swoją misję. To wszystko co się wydarzło do tego czasu uważam zaledwie za przygotowanie do mojego zadania. Czekam na wezwanie. Nie mogę myśleć o niczym innym.Wydaje mi się, że ci wokół mnie wyczuwają we mnie zmianę. Będę wykonywać codzienne obowiązki, ale wydaje się jakby wszystko co mnie otacza było tak odległe. Nie chcę mieć zbyt dużego kontaktu z ludźmi wokół mnie. Będzie mi łatwiej odejść.Nie, to kłamstwo. Szczególnie teraz chciałabym mieć kogoś bliskiego.

Page 76: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Mam tylko jedno pragnienie – żeby nie wlókł się okres czekania.Niczegio się nie boję. Mam zaufanie do siebie i jestem gotowa na wszystko. Jestem żołnierzem, Chcę wierzyć, że wszystko co zrobiłam i zrobię będzie tak jak być powinno. [82]

Nagle przyszły rozkazy. Jeśli spadochroniarze mają coś osiągnąć, będą musieli dostać się na Węgry zanim zajmą je Niemcy, bo kiedy przejmą je Niemcy, to żegnajcie wszyscy.Przed odlotem na misję Hanna tak napisała w dzienniczku:

Minutkę-Żegnam was, żegnam. Kto wie czy wrócę,Tak, kto?Ale jestem zadowolona.Pocałowała mnie wieczność,Pocałunkiem, który zostanie na moich rozpalonych ustach. [83]

Hanna i dwaj młodzi mężczyźni wyskoczyli z brytyjskiego samolotu by wylądować w Jugosławii, wśród partyzantów. Ci dwaj młodzi mężczyźni to Joel Palgi i Peretz Godlstein.

Wylądowali bezpiecznie, zbadali teren i dowiedzieli się, że przybyli trochę za późno. Niemcy byli już w Budapeszcie.

Joel Palgi rozsądnie uważał, że cała trójka powinna więcej czasu spędzić na gromadzeniu informacji zanim wejdą do opanowanych przez nazistów Węgier. Młody Peretz się zgodził. Obaj byli odważnymi młodzieńcami, ale bezsensowne było marnowanie życia przez ślepe wtargnięcie do wrogiego kraju. Za kilka dni przekroczą granicę i będą wiedzieć co robić.

Ale nie dla Hanny są takie rozsądne rozważania. Ona uważa, że każda godzina opóźnienia to zdrada ich misji. Ratowanie Żydów musi się rozpocząć natychmiast, zanim nałożą się na nich horrory. Młodzi Żydzi i Żydówka sprzeczali się w nocy jak przedostać się do kraju morderców Żydów, jak wkraść się do nich i wyciągnąć ofiary spod ich nosów, to temat który z nimi zostanie. Gdyby tylko Hanna chcała słuchać odważnego i ostrożniejszego Palgi, i śmiałego a mądrzejszego Goldsteina. Ale Hanna słucha tylko własnego serca. Przestaje się sprzeczać, uśmiecha się i żegna dwóch młodzieńców przyczajonych na ciemnym polu. To nie jest rozsądne pożegnanie, ale bohaterki nigdy nie są zbyt rozsądne.I całej tej sprawy spadochroniarskiej nie należy osądzać logicznie czy po jej wynikach. W tym jest coś więcej niż rozsądek. Jest odwaga pozostawiająca swoje piętno na przegranych sprawach. Jest to piętno cenione przez ludzkość.

Hanna Senesh spotkała się z dwu żydowskimi partyzantami i z nimi przeszła przez granicę do Węgier. Węgierscy żandarmi zauważyli ich i aresztowali. Hanna próbowała pozbyć się niesionego przez nią wojskowego nadajnika. Jej prześladowcy znaleźli go. To przez ten nadajnik spadochroniarze mieli być w kontakcie ze sobą, i mieli kontaktować swoje bazy brytyjskie. Nadajnik identyfikował Hannę jako ważną zdobycz – szpiega wroga.

Wykryto również, że byli inni szpiedzy, z którymi miała się komunikować. Poinformowano oficjela z Arrow Cross Gestapo, Petera Heina. On wydawał rozkazy.

Hannę zabrano do więzienia w Budapeszcie, tam rozebrano do naga, przywiązano do krzesła, chłostano i bito przez kilka godzin. Węgrzy chcieli dowiedzieć się od niej sygnału kodowego, który mógłby wyprowadzić jej kolegów spadochroniarzy z kryjówek do aresztu.

Hanna nie powiedziała ani słowa bijącym ją do nieprzytomności mężczyznom.

Page 77: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Bicie i poniżanie Hanny Senesh trwały przez kilka dni. Ich stopień jest nieznany. Hanna nie zrobiła o tym żadnych notatek w dzienniku. Jego strony były dumnie puste jeśli chodzi o tortury i ból.

Po licznych pobiciach oficerowie nadzorujący wprowadzili do celi matkę Hanny. Pani Senesh zobaczyła Hannę z pokrytą guzami i spuchniętą twarzą, czarnymi i zamkniętymi oczami.

Ale Hanna mogła jeszcze mówić. Objęła matkę i powiedziała: "Przepraszam, mamo, że musiałam ci to zrobić".

Hanna rozpłakała się w ramionach matki, a następnie powiedziała: "Zostaw mnie. Nie patrz na mnie. Nie mogę znieść twojego bólu, mamo". [84]

Później węgierscy funkcjonariusze aresztowali panią Senesh i umieścili w celi. Hannie powiedzieli, że będą torturować matkę jeśli nie ujawni im kodu.Bicie trwało nadal, z Hanną przywiązaną do krzesła. Zanim straciła przytomność krzyczała, ale nigdy nie wydała kodu nadajnika, co mogłoby stanowić pułapkę dla jej kolegów spadochroniarzy.

Panią Senesh w końcu zwolniono z więzienia. Natychmiast odwiedziła córkę. Hanna powiedziała jej, że postawią ją przed sądem. Poprosiła matkę o znalezienie jej obrońcy. I pani Senesh biegała po Budapeszcie szukając pomocy dla córki.

Od żydowskich i węgierskich oficjeli dowiedziała się, że był tylko jeden człowiek który mogłby coś zrobić dla Hanny, tym jednym Żydem który miał siłę poruszyć nazistów był dr Rudolph Kastner. Dowiedziała się również, że dr Kastner był jedynym Żydem, który mógł widzieć się z uwięzionymi kiedy tylko chciał, i dostarczać im paczki. Węgrzy czasem przez wiele dni zapominali karmić swoich żydowskich więźniów.

Dzień po dniu, później tydzień po tygodniu, pani Senesh usiłowała zobaczyć się z dr Rudolphem Kastnerem. Rozmawiała z jego sekretarką, panią Hanzi Brand, i z tak wielu jego pomocnikami ilu mogła znaleźć. Przez nich wysyłała prośby do dr Kastnera, błagając go o spotkanie, o rozmowę, o prawnika, o dostarczenie paczki żywnościowej jej córce.

Kastner nie był zupełnie obojętny wobec odważnych spadochroniarzy. Dwaj przybyli potajemnie i bezpiecznie do Budapesztu, i zgłosili się do dr Kastnera. Haganah w Palestynie poinstruowała ich, że dr Kastner był ich "bazą" na Wegrzech. Ich praca ratunkowa będzie odbywać się przy jego współpracy.

Kastner namówił Joela Palgi do wyjścia z kryjówki i poddania się szefowi niemieckiego Gestapo - Klagesowi. Później wywabił z kryjówki Peretza Goldsteina by poddał się węgierskiej żandarmerii. Zapewnił obu młodzieńców, że ich gest poddania się będzie oznaczał dla nich łaskę. Powiedział im również, że te same niemieckie i węgierskie władze pozwolą im dołączyć do niego by ratować Żydów.

Ale był inny przekonujący czynnik – młodzi Palgi i Goldstein pochodzili z Kluj. Dr Rudolph Kastner był ich liderem w "Syjonistycznym Ruchu Młodzieży" w Kluj. [85]

Młodzi spadochroniarze posłuchali Kastnera i się poddali. Natychmiast obu poddano torturom przeprowadzanym przez oficerów SS i węgierską żandarmerię.

Po miesiącach tortur zamkniętym pociągiem wieziono ich do jednego z niemieckich obozów śmierci. Palgiemu udało się wyskoczyć z żydowskiego wagonu bydlęcego i uciec. Peretza Goldsteina nigdy później nie widziano. [86]

Ich tortury i skazanie nie zagroziło bezpieczeństwu i komfortowi ich powiernika, dr Kastnera.

Page 78: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Teraz zdemaskowany jako "baza" działań wrogich szpiegów, dr Kastner pozostał zaufanym kumplem nazistów SS i węgierskich żandarmów, którzy dalej pomagali mu w "ratowaniu Żydów".

Oczekująca w odosobnieniu Hanna napisała w dzienniku:Jeden, dwa, trzy – osiem to długość.Dwa kroki to szerokość ściany.Moje życie wisi na znaku zapytania –Jeden, dwa, trzy – może kolejny tydzień.Nad głową - nicość.W lipcu będę mieć 23 lata.Byłam numerkiem w grze,Kostka się przewróciła. Przegrałam. [87]

Po trzech miesiącach w pojedyńczej celi Hanna napisała kolejną linijkę w dzienniku: "Kochałam ciepłe światło słońca". [88]

Przekonany że tortury nie zmuszą Hanny do mówienia, rząd nakazał przeniesienie jej do ogólnej celi w oczekiwaniu na proces o zdradę. W celi były cztery więźniarki. Dwie z nich to dzieci. Były w więzieniu od lat.

Z pobitą twarzą Hanna zabrała się do pracy uczenia dzieci czytania i pisania. Jej duch przenosił się do wszystkich cel gdzie Żydzi oczekiwali procesu i egzekucji. Po więzieniu rozsyłała wesołe plotki. Pokazując się w więzienym oknie, Hanna przykładała palec nad górną wargą jakby był wąsikiem. Inny palec przesuwała powoli przez gardło. Po więzieniu rozeszła się pogłoska, że zabito Hitlera.Do Żydów w innych celach wysyłała sygnały lusterkiem, i w oknie pokazywała duże hebrajskie litery składające się w słowa nadziei dla skazanych. A kiedy strażnicy zakazali tego i zamknęli okno, Hanna nadal komunikowała się ze współwięźniami. Na zakurzonej szybie narysowała Gwiazdę Dawida by każdy mógł ją zobaczyć.

Nie mogąc zdobyć audiencji u wszech-potężnego dr Kastnera, przerażona dezinformacją pompatycznie przekazywaną jej przez jego asystenta-ratownika z Agencji Żydowskiej, pani Catherina Senesh w końcu zwróciła się zrozpaczona o pomoc do Węgra, prawnika który zgodził się bronić Hanny. Wkrótce po tym panią Senesh wezwano do biura rządowego. Jego antysemicki funkcjonariusz powiedział jej, że proces jej córki się zakończył, wyrok wydano i wykonano kilka godzin temu. Powiedział: "Pani córka nie chciała się z panią widzieć. Powiedziała, że nie chciała sprawiać pani bólu. Muszę pochylić głowę nad zachowaniem pani córki przed śmiercią. Jej ostatnim słowem było, że była bardzo dumna z tego, że była Żydówką". [89]

Historię Hanny zakończę na sali sądowej sędziego Halevi, a teraz mój komentarz. Hanna mogła oszczędzić sobie miesięcy tortur i okaleczania podając prześladowcom kod sygnałowy, który mógłby doprowadzić jej kolegów-spadochroniarzy w ich ręce. Mogła także ratować własne życie zdradzając swoich kolegów.

To że w czasach takich jak jej, czasach rzezi nieszkodliwych ludzi, była jedna istota ludzka która wolała umrzeć niż sprawić ból innym, jest ważnym faktem historycznym. To że Hanna poświęciła się nie z powodu patriotyzmu czy idealizmu, ale z najprostszych ludzkich pobudek – szacunku dla inych ludzi – jest kolejnym ważnym faktem. Stoi jak biały monument w ciemym stuleciu.Ktoś taki jak Hanna Senesh wprawia mnie w dumę by pisać o moich braciach Żydach, być jednym z biografów dziewczyny, która pisze

"Pocałowała mnie wieczność,Pocałunkiem, który zostanie na moich rozpalonych ustach".

Page 79: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W SĄDZIE PRZEMAWIAJĄ DUCHY

Historia spadochroniarzy pojawia się w procesie niespodziewanie.Tamir: Czy było inne dochodzenie dotyczące pana przeszłej działalności?Kastner: Nie przypominam sobie żadnego. (Tamir zatrzymuje się, przypomina sobie zapamiętaną starą plotkę.) Tamir: Dr Kastner, w Haganah . . .Kastner: (nerwowo) Tak, było jakieś dochodzenie w Haganah.(Tamir nagle rozumie – trafił w cel.)Tamir: Posłuchajmy. O czym ono było?Kastner: (patriotycznie) Nie wiem czy mogę ujawnić szczegóły dochodzenia w Haganah. I odmawiam odpowiedzi na każde o nim pytanie, chyba że otrzymam upoważnienie.

Rozpoczyna się sprzeczka. Prokurator Tell stanowczo sprzeciwia się dalszemu "szkalowaniu" rządowego "bohatera-ratownika", dr Kastnera. I dzikie konie nigdy nie wyciągną żadnej informacji z patrioty Kastnera, która może zaszkodzić bezpieczeństwu militarnemu kraju. Tamir nalega. Sędzia Halevi w końcu pyta świadka Kastnera: "Co było przedmiotem dochodzenia Haganah?"Kastner: Dochodzenie dotyczyło historii spadochroniarzy na Węgrzech. Ale wszystko co odnosi się do spadochroniarzy jest tajne. Będę musiał skonsultować się z odpowiednimi organami.

Dwa dni później Kastner jest przepytywany na temat nowego i makabrycznego epizodu z jego przeszłości. Odkrycie historii zdrady Kastnera młodych Palagi i Goldsteina, i odwrócenia się od sprawy Hanny Senesh wymagało wielu dni przesłuchań.

Tamir: Co pan zrobił by pomóc Hannie Senesh?Kastner: Były spotkania komitetu by omówić jakie podjąć kroki. Zdecydowaliśmy się na długą serię kroków. Żeby dowiedzieć się od władz węgierskich czy było możliwe jej zwolnienie, dowiedzieć się od niemieckich władz czy możliwe było zebranie pieniędzy na jej obrońcę. Tamir: Czy miała obronę? Czy dostaliście adwokata?Kastner: Z tego co pamiętam, dostaliśmy.Tamir: Jak się nazywał?Kastner: Jakiś węgierski adwokat, młody węgierski wojskowy. Nie pamiętam jego nazwiska.Tamir: Czy ten prawnik skontaktował się z Hanną Senesh?Kastner: Nie wiem.Tamir: Nie interesowało to pana?Kastner: Interesowało. Myślę, że Offenbach powiedział mi, że on zajmował się tą sprawą. (Offenbach był członkiem Komitetu Ratunkowego Kastnera.)Tamir: Czy adwokat odwiedził Hannę Senesh w więzieniu, czy nie?Kastner: Nie wiem.Tamir: Czy pytał pan czy Hanna wysyłała panu jakieś wiadomości przez tego adwokata? Kastner: Nie.Tamir: Czy dowiadywał się pan czy Hanna miała jedzenie w więzieniu?Kastner: Nie.Tamir: Więc powiem panu, dr Kastner, że nie interesował pana los Hanny Senesh.Kastner: To nieprawda.Tamir: Więc powiem panu, że pan nigdy nie szukał adwokata dla Hanny Senesh.Kastner: Pan się myli.Tamir: Więc powiem panu, że pan i jego pomocnicy poradziliście matce Habby by nie zatrudniać adwokata. Kastner: To nieprawda. Tamir: Czy spotkał się pan z matką Hanny?Kastner: Nie.

Page 80: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Czy matka prosiła o spotkanie z panem?Kastner: Z tego co wiem, nie.Tamir: Czy prawdą jest, że Hanna Senesh poza tym że była wysłannikiem Agencji Żydowskiej, była również oficerem brytyjskim?Kastner: Tak, to prawda.Tamir: Czy prawdą jest, że sprawami brytyjskimi na Węgrzech zajmował się konsulat Szwajcarii?Kastner: Tak.Tamir: Czy poinformował pan szwajcarski konsulat o tym, że Węgrzy przetrzymywali brytyjskiego jeńca wojennego? Kastner: Nie.Tamir: Dlaczego nie?Kastner: Uważam iż miałem swoje powody. [90]Pocący się Kastner czeka na atak o kłamstwach dotyczących Hanny Senesh. Jest to jedna z najgorszych zbrodni Kastnera w oczach izraelskiej opinii publicznej. Bo Hanna nie jest jakąś martwą Żydówką zagubioną w stercie zwłok. Jest jedną z największych izraelskich bohaterek. Znane są jej wiersze. Pamięć o niej jest żywa, jakby zmarła wczoraj. Jest kibuc jej imienia - “Yad Hanna”.

Tamir nie dokonuje ostatecznego ataku. Na kłamstwa Kastnera ma lepszą odpowiedź.Ma świadka który opowie jak Agencja Żydowska na Węgrzech odwróciła się od Hanny i pozwoliła jej umrzeć, nie ruszając palcem w jej imieniu. Tamir wzywa na świadka matkę Hanny. Obecnie pani Catherina Senesh jest przełożoną w szkole dla dziewcząt w Izraelu. Urzędnicy rządowi próbowali przekonać p. Senesh by nie zeznawała. Ostrzegli ją iż może stracić pracę i przychylność rządców Izraela, jeśli pokaże się jako świadek. Jednak p. Senesh się zjawiła. Do sali sądowej weszła z lojalnym synem, Giora, u jej boku.

Wysoka, przygotowana i przystojna, p. Senesh mówi ze stanowiska świadka. Swoją historię opowiada spokojnie, dumnie, i w języku który podziwiałaby jej córka.

Pani Senesh: Hanna poprosiła mnie tylko o jedno – o adwokata do nadchodzącego procesu. Jednego z aktywnych syjonistów, p. Grossmana, poprosiłam o mianowanie adwokata. Prosiłam go i powiedziałam, że Hanna poprosiła o prawnika. On powiedział mi: "Nie potrzeba adwokata. Mamy wszystko pod kontrolą. Proszę iść do domu. Może ona już na panią czeka". Spieszyłam się do domu. Córki tam nie było. Przychodziłam do tego p. Grossmana dzień po dniu, aż ludzie mi powiedzieli: Dlaczego zawraca sobie pani głowę Grossmanem? Dlaczego nie pójdzie pani do Kastnera? Kastner jest tym, który pani pomoże".

Tamir: Czy poprosiła pani Grossmana o zorganizowanie spotkania z Kastnerem?Pani Senesh: Tak. Powiedział: "To jest niemożliwe. Dr Kastner jest zbyt zajęty. A w ogóle to nie ma go teraz w domu". On zawsze miał inną wymówkę.Tamir: Co jeszcze powiedział Grossman na pani prośbę o zaangażowaniu adwokata dla córki?Pani Senesh: Powiedział, że nie było potrzeby adwokata, że wszystko było dobrze. Powiedziałam mu, że gdybym miała adwokata, on mógłby chociaż dostarczyć córce paczkę z żywnością. Grossman upierał się, że do tego nie potrzebowałam adwokata. Kastner miał prawo odwiedzania każdego więźnia. Zapytałam: "Dlaczego nie poszedł do mojej córki?" Poprosiłam o adres Kastnera. Pan Grossman powiedział: "Nie, to niemożliwe. Nie mogę dać go pani". Później dostałam ten adres od kogoś innego.Poszłam pod ten adres. Tam rozmawiałam z kobietą. Powiedziałam jej kim byłam. Powiedziałam: "Słyszałam, że dr Kastner jest tym który może pomóc. Moja córka jest jedną z palestyńskich spadochroniarzy".

Kobieta powiedziała: "Tak, wiem. Znamy tę sprawę. Dr Kastner zamierza widzieć się z nią jutro. Dam pani adres biura dr Kastnera. Może pani rozmawiać tam z jego sektretarką. Ona to zorganizuje". Po wielu latach spotkałam tę kobietę i dowiedziałam się, że była to pani Hanzi Brand.

Page 81: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Czy przyniosła pani do sekretarki paczkę z żywnością?Pani Senesh: Tak. Nie chciała jej przyjąć. Poprosiła mnie bym przyniosła ją jutro.Tamir: Czy jeszcze pani próbowała spotkać się z dr Kastnerem?Pani Senesh: Próbowałam wielokrotnie przez wiele dni. Tamir: Czy w końcu dostała pani adwokata?Pani Senesh: Tak. Kiedy próbowałam spotkać się z dr Kastnerem, spotkałam dr Komoya, który był w tym samym budynku. Znał naszą rodzinę i Hannę. Powiedziałam mu co robiłam i że powiedziano mi iż nie potrzebuję prawnika. Dr Komoy się zdziwił. Nie wiedział że Hanna była w Budapeszcie. Powiedział: "Dzisiaj musi pani dostać adwokata". Było to 12 października. Wynajęłam adwokata. Był jedynym adwokatem mojej córki". [91]

Ale było za późno. Zaufanie pani Senesh do syjonistów powstrzymywało ją od szukania pomocy u innych.

W sądzie pani Senesh opowiada o poranku kiedy węgierski oficjel powiedział jej o egzekucji córki. Węgier powiedział: "Muszę pochylić głowę nad zachowaniem pani córki przed śmiercią. Jej ostatnim słowem było, że była bardzo dumna z tego, że była Żydówką".

Tamir: Pani Senesh, czy w ogóle spotkała pani dr Kastnera przed egzekucją córki?Pani Senesh: Nie, nigdy.Tamir: Czy spotkała pani dr Kastnera w Izraelu?Pani Senesh: Tak, jeden raz. Byłam w Jerozolimie by załatwić sprawy mojej szkoły. Poszłam do biura rządowego. O tym że tam byłam usłyszał dr Kastner. Szybko wszedł i się ze mną przywitał. Powiedziałam do niego: "Dr Kastner, nie jestem przygotowana na spotkanie z panem". Odpowiedział: "Dlaczego? Gdyby była pani przygotowana, co by mi powedziała?" Powiedziałam: "Był czas kiedy rozpaczliwie chciałam pana spotkać. Nie udało mi się to". Dr Kastner powiedział: "Proszę mi wierzyć, dopiero w następnym roku w Szwajcarii usłyszałem jak często pani przychodziła i mnie szukała".

Powiedziałam: "Jak to możliwe, żeby w tak ważnym czasie miał pan tak nieodpowiedzialną sekretarkę, która nie poinformowała pana o tym, że stale przychodziłam do pana biura pytając o pana?

Dr Kastner odpowiedział: "Proszę mi wierzyć, to co się stało sprawia mi większy ból niż komuś innemu".Powiedziałam: "Wierzę iż to jest bolesne dla pana teraz, dr Kastner, ale wtedy, kiedy można było coś zrobić, nie mogłam pana znaleźć". Odpowiedział: "Nie, zrobiliśmy wszystko. Pewnego dnia przyjdę do pani i opowiem ile zrobiliśmy".

Powiedziałam mu: "Wiem, że to nieprawda. Nie mówię iż pan mógł uratować moją córkę Hannę, ale to że pan nie próbował, jest dla mnie trudniejsze, że nic nie zrobiono".

Powiedział: "Naprawdę zrobiliśmy wszystko. Proszę mi wierzyć, zrobiliśmy wszystko, zadzwonię do pani i opowiem".

Powiedziałam: "Wiem że prawda jest odwrotna. Jeśli chce mi pan powiedzieć, dr Kastner, że sprawa mojej córki Hanny była tak niebezpieczna, że lepiej było jej nie dotykać, jestem gotowa zaakceptować to jako wyjaśnienie".

Powiedział: "Niebezpieczna dla mnie? Droga Madame, zajmowałem się tylko tym co niebezpieczne".Powiedziałam mu: "To może sprawa nie była na tyle ważna albo ciekawa dla pana".

Powiedział: "Jest pani w błędzie. Jako weteran syjonista jestem tym który docenia w pełni bohaterskie czyny pani córki. Nie, proszę mi wierzyć, zrobiliśmy wszystko, i próbowaliśmy wszystkiego".

Page 82: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Powiedziałam: "Jak to możliwe, jeśli tak jest, że 12 października widziałam Komoya, pańskiego kolegę, który nawet nie wiedział że Hanna była spadochroniarką? Wtedy Hanna była w więzieniu. Tam nie było co jeść. Chociaż można było wysłać jej paczkę z żywnością, Co więcej, moja córka Hanna czekała na znak, że ktoś z zewnątrz o niej myślał".

Dr Kastner powiedział: "Naprawdę nie rozumiem jak to się stało, że żadna z paczek żywnościowych które wysyłałem pani córce, nie doszła".

Powiedziałam: "Nietrudne jest zrozumieć, dlaczego paczki żywnościowe wysyłane przez moich przyjaciół docierały, a pańskie nie, dr Kastner". Było to moje jedyne spotkanie z dr Kastnerem.

Tamir: Czy zaproponował odwiedzić panią i wyjaśnić sprawy?"Pani Senesh: Tak. Powiedziałam mu: "Taka rozmowa nie przyniesie nic dobrego. Myślę, że jest niepotrzebna, dr Kastner. Nie widzę żadnego powodu dalszej dyskusji". [92]

Prokurator Chaim Cohen uchylił się od zadawania pytań. Każde słowo dodane przez panią Senesh będzie kolejnym dowodem na odwrócenie się Kastnera od Hanny. Zeznania pani Senesh nie zakwestionowała żadna izraelska gazeta, nawet Davar Ben-Guriona.Śpij spokojnie, Hanno. To nie było na próżno. Każdy kto szuka zaufania w ludzkości i wierzy w jej dobroć znajdzie twoje nazwisko.

OBALENIE

Poniżej tłumaczenie prokuratora Chaima Cohena i odparcie tych wszystkich zarzutów. W podsumowaniu prawi sędziemu Halevi:

"Jedyną rzeczą jaką pokazuje obrona było to, że Kastner nie przyjął pani Catheriny Senesh na rozmowę, albo by wysłał paczki do więzienia, i że nie zaangażował się wystarczająco.

"Zakładając iż to prawda, a tak nie jest, czego to dowodzi? Pokazuje, że z powodu wielkiego nawału pracy i odpowiedzialności za życie tysięcy Żydów, nie był wystarczająco aktywny w imieniu jednej palestyńskiej Żydówki. To dlatego jest zdrajcą i kolaborantem?" [93]

Czego to dowodzi? Chodźcie ze mną, bracia Żydzi, i spójrzmy na pracę Kastnera.

LETNIA RZEŹ

W Budapeszcie w czerwcu 1944, nigdy nie wiedziałbyś, że Niemcy rozpoczynały nurkować w katatrofę, że alianci przedzierali się do środka. Wojna idąca w kierunku kaput ma mniejsze znaczenie niż mordowanie Żydów.

Pociągi opełne Żydów (i jak pełne!) prą do Auschwitz. Węgry usuwają swoich Żydów do niemieckich pieców gazowych. Jest to ogromna, karkołomna operacja, to pałowanie i bagnetowanie pół miliona ludzi do gett, pakowanie ich do przedziałów wagonów, co wymaga dalszego pałowania i bagnetowania, i dostarczenie ich na czas do Auschwitz.

Żydów deportuje się do Auschwitz codziennie, zgodnie z rozkładem. Oni mają punkty deportacyjne w gettach, zgodnie z rozkładem. Konduktorzy dają sygnał "wszyscy na pokład".

Page 83: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Hamulcowi machają latarkami. Niemieccy i węgierscy strażnicy strzelają do każdego niezdecydowanego podróżnika, pałują i bagnetują ostatnią grupę matek do wagonów. Mechanik otwiera przepustnicę. I pociąg odchodzi do Auschwitz, zgodnie z rozkładem.

W każdym wagonie 80 Żydów. Eichmann powiedział Kastnerowi, że Niemcy zrobiliby to lepiej gdyby było więcej dzieci. Mogliby upchać 120 do każdego wagouu. Ale 80 nie jest żadnym dowodem na niemiecką nieskuteczność.

Tych 80 Żydów musi stać cały czas do Auschwitz, z rękami podniesionymi w górę, by zrobić miejsce dla maksymalnej liczby pasażerów.W każdym wagonie są dwa wiadra. Jedno na wodę, drugie do wykorzystania jako toaleta, przepychane nogami, jeśli możliwe, od jednego użytkownika do drugiego.

Zastanawiam się, po co wiadra z wodą i na odchody? Jedno wiadro z wodą, jedno na odchody dla 80 rozpaczających mężczyzn, kobiet i dzieci, przyklejonych do siebie jak w kufrze, jadących na śmierć. Dlaczego? Stłoczeni razem, jak mogą używać te wiadra? Muszą sikać i załatwiać się w ubraniach. Muszą palić się z pragnienia aż dojadą do pieców gazowych. Ale wiadra tam są.

Patrzę na te dwa wiadra na jakichś dziwnych suwenirach. Po co? Odpowiadam z niechęcią, o fakcie, że trudno jest zniszczyć całkowicie ludkość.

To trwa cały czas. To wybija swój znak w każdym śmierdzącym, zapakowanym Żydami wagonie. Dwa wiadra są jakby śladem jakiejś rannej rzeczy – niemieckiej pamięci o jeszcze niezupełnie wymarłej ludzkości.

Przyjazd do Auschwitz – syk gazu, hałas płomieni, i ogrom zwłok i popiołów.

Wiadomość o Żydach zamienionych w bydło, Żydach wpędzonych do Polski na rzeź, teraz dociera do Budapesztu. Żydów w Budapeszcie przeniesiono do żydowskiej dzielnicy. Bogaci, biedni, wykształceni, religijni i wątpiący, wszyscy razem w jednej dzielnicy, stłoczeni 7 i 8 w każdym pokoju. Każde dziecko i dorosły nosza żółtą Gwiazdę Dawida na jego lub jej płaszczu. Żydzi nawróceni na chrześcijaństwo mają pozwolenie na noszenie Krzyża obok Żółtej Gwiazdy.

Na swoją kolej czekało ich 250.000. Śmierć siedziała na ich progach. Buty nazistów stukały na ich żydowskich ulicach. Nocą podnoszą się węgierskie okrzyki "Pożerajmy Żydów!" I każda godzina przynosiła mordercze bajki o 1.200 zabijanych dziennie w Auschwitz. Teraz wiemy, że wśród straceńców panowała mała histeria. Bogaci, biedni, wykształceni, oznaczeni na żółto Żydzi spacerowali spokojnie swoimi ulicami, trzymali wysoko głowy, uśmiechali się do siebie, marzyli o uratowaniu dzieci, i nadal próbowali wzniecić ludzkie sumienie swoich braci-obywateli. Grupa budapesztańskich Żydów drukowała i rozdawała taką ulotkę:

W ostatnich godzinach naszej tragedii, my węgierscy Żydzi, prosimy o pomoc węgierskich chrześcijan. Zwracamy się do tych, z którymi dzieliliśmy dobro i zło, na ziemi w której są groby naszych przodków.

Pociągi śmierci odjeżdżają z każdej częsci kraju. Pół miliona Żydów zostało deportowanych: starzy, młodzi, chorzy, niemowlęta, kobiety ciężarne, kaleki, wszyscy pałowani i wpędzani do pociągów.

I oni nie jadą do pracy, ale na unicestwienie. Węgierscy chrześcijanie nie mają pojęcia o tym co się dzieje. W prasie nie ma nic o tych okrucieństwach.

Page 84: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Przyjaciele, gdyby apel o nasze życie okazał się próżny, to prosimy tylko o jedno, oszczędźcie nam horroru deportacji i zakończcie tutaj nasze cierpienia, żebyśmy przynajmniej mogli być pochowani na naszej ojczystej ziemi. [94]

A zatem 15.000 Żydów w getcie w Kassa oczekuje na wyjazd do Auschwitz, 13.000 Żydów za drutem kolczastym w obozach cygańskich nad rzeką Ronyva, 20.000 Żydów pod strażą w getcie w Miskolc, i pozostałe tysiące czekają w obozach przejściowych w Tizhorod, Tesco, Beregszaz, Felsoviso. W tych obozach szerzy się tyfus. Peter Hain ze swoimi węgierskimi żandarmami napadają na nich by wytorturować ze straceńców informacje o ukrytych bogactwach.

Rada Żydowska tak pisze o ich technice:

Żonę pobito na oczach męża. A jeśli to nie przyniosło rezultatów, torturowano dzieci na oczach rodziców.

Metody preferowane przez węgierskie Gestapo w zdobywaniu pewnego rodzaju informacji to: zakuwanie w kajdany, gumowe pałki, sprzęt elektryczny, ciosy i kopanie w twarz i brzuch, wbijanie ostrych przedmiotów pod paznokcie. [95]

Odnośnie danych z tego samego obozu przejściowego w kraju Drakuli, w którym wtedy był regentem, adm. Horthy ma ciekawe do powiedzenia oświadczenie z letniego lipca 1944. Mówi słynny Horthy, znany jako "dobry" Węgier:

"Mój minister Laszlo Endre odwiedził nowe getta i ocenił, że wszystko było w porządku. Prowincjalne getta miały charakter sanatoriów.Przynajmniej Żydzi korzystali z życia na świeżym powietrzu, i zamienili swój wcześniejszy styl życia na zdrowszy". [96]

Pomijam hitlerowskie przechwałki "mojego ministra Endre" wygłoszone w tym samym miesiącu rzezi – lipcu 1944. Można się tylko zastanawiać gdzie byli ci dumni madziarskiej krwi i oprawcy, kiedy Węgry ostatnio zaatakowali komuniści? Czy walczyli, czy się ukrywali, czy krzyczeli do świata o litość?

W 1944 roku nazi-Węgrzy trzymali ostatnią ulotkę opublikowaną przez żydowskich mieszkańców Budapesztu. Aresztują odpowiedzialnych za jej druk, torturują ich i poddają egzekucji. Wśród nich byli rabini Fabian Herschkowitz i Niklos Pehnes i prof. Philip Greenwald, dyrektor Muzeum Żydowskiego. Prof. Greenwald był bratem Malchiela Greenwalda, “bronionego" w procesie przed sędzią Halevim.

Teraz ucieczka była niemożliwa. Ze strefy getta słychać było karabiny maszynowe. Podłączone pod prąd druty kolczaste zamknęły tereny odjazdowe. Tysiące węgierskich strażników dowodzonych przez oficerów SS, karabiny w dłoniach, klikali obcasami pośród głodnych, bezbronnych żydowskich tłumów. Strategia oszustw omamiła Żydów, Kastner i jego oficjalni żydowscy szefowie prowadzili ich do zabarykadowanych gett. Oszukani przez wrogów i przez własnych ludzi, Żydzi czekali stoicko na eksterminację. Wiedząc iż byli straceni, dlaczego nie rzucali się na swoich oprawców i nie umierali w gradzie pocisków? Niektórzy z nich tak zrobili.

Setki mężczyzn i kobiet odmawiali wejścia do pociągu. Rzucali się na szyny i tam pozostali. Zastrzelili ich żandarmi. Pod koniec Letniej Rzezi, kiedy ogród komendanta obozu w Auschwitz płk Hoessa był "kwiatowym rajem" – jak pisze w książce – i jego dzieci "bawiły się spokojnie ze zwierzątkami, żółwiami, kociętami i jaszczurkami" – tej jesieni, pełnej złotych liści – metody podróży do Auschwitz zmieniły się dla węgierskich torturowanych.

Page 85: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Rosjanie weszli do Polski. Już nie było wtłaczania Żydów do pociągów. Droga do "kwiatowego raju" jest odcięta, a Rosjanie po wariacku jadą na Wiedeń. Pułkownicy - Eichmann, Krumey i Becher – wracają na swoje stanowiska i organizują marsz śmierci z Budapesztu do Wiednia.

I tu jest toast do chrześcijańskich mieszkańców Budapesztu! Mówiąc prawdę, są nieco przewrażliwieni kilkuset tysiącami Żydów zabijanymi na ulicach ich stolicy. I tak – jest późno, bardzo mało czasu na kontrowersje o Żydach dołączających do ich przodków na tej jak głupio nazywają ojczystą ziemią – Żydzi straceńcy będą musieli maszerować do Wiednia.

Z miasta walców Budapesztu do miasta walców Wiednia jest marsz długoości około 225 km. To taki rodzaj wyprawy, którą niewielu przeżyje. Głód, bicie, choroby i pociski wykończą wielu żydowskich piechurów en route przez pachnące jesienią pola. Tysiące pałek zmuszają ich do zachowania szeregu, kolby karabinów i bagnety walą w nich całą drogę do Wiednia.

Hoess, miłośnik kwiatów w Auschwitz, jest obecny by doglądać marszu. Dla niego najnowsza taktyka wykańczania Żydów, choć długotrwała i brudna, jest wykonalna.

Bez jedzenia i wody, maszerując w dzień i w nocy, z kolbami łamiącymi im kości i brzuchy, Żydzi zapadają w milczenie, i popychani są na letnie pola przez swoich wykończonych towarzyszy marszu. Niemniej jednak marsz śmierci nie jest sukcesem. Rosjanie odcięli drogę do Wiiednia. Węgierski rząd morderców Żydów, który lojalnie asystował Niemcom, teraz werbuje ochotników do grup zwanych Brygadami Śmierci.

Na wezwanie odpowiadają tysiące z dzielnej rasy Węgrów, którzy tak niedawno (1960) błagali o współczucie Stany Zjednoczone kiedy pojawili się komuniści by prezejąć ich kraj. Szczerząc zęby w uśmiechu, stoją na ulicach podczas gdy oficerowie zadają ciosy karabinami, i nakładają na rękawy opaski z czaszką i piszczelami, żeby wykańczanie Żydów wyglądało na patriotyczny obowiązzek. (Żółte znaki na lewej piersi pełnią rolę dobrych tarczy.) Żydowskie ciała wypełniają korytarza, ławki synagogi i stopnie świątyni.

W budapesztańskich pałacach, kufle z piwem na wysokości łokcia, weseli pułkownicy, z nimi ich węgierscy kumple, siedzą i rozmawiają. Często siedzi z nimi Żyd Kastner, zajęty polityką nic-nie-robienia i nic-nie-mówienia żydowskich liderów w sprawie umierających ostatnich węgierskich Żydów.

Jednym z ich ulubionych miejsc spotkań jest dom uwodzicielskiej Evy Kosytorz, kochanki płk Kromeya. [97] Ulokował ją w dużym apartamencie o błyszczącym d podłogi do sufitu żydowskimi łupami. La Kosytorz kocha zakupy. Kiedy tylko słyszy że Żyd czy Żydówka ma coś co jej się podoba, nakazuje aresztowanie właściciela i zabicie go. Około 60 Żydów ma wkład w dekoracje miłosnego gniazdka Krumeya. To tutaj niski Krumey, z piwnym brzuchem, nosem jak guzik, niebieskooki, z różowymi policzkami i nabiegłymi krwią rękami, lubi wypić kilka piw, powspominać o nadzorowanych przez siebie mordach Żydów w Polsce i Austrii, i chwali się tym, że jest największym żyjącym autorytetem w kwestii obozów zagłady. Przechwala się również pomocą w zgładzeniu miasta Lidice, gdzie osobiście zajmował się zabijaniem dzieci. Kiedy węgierscy chrześcijanie spod znaku czaszki i piszczeli włóczą się po dzielnicy żydowskiej i zachęcają do marszu śmierci, dr Kastner siedzi.

Podczas letniej rzezi sabatu czarownic w Budapeszcie, totumfaci z palestyńskiej Agencji Żydowskiej siedzą. Będą siedzieć dotąd aż węgierscy Żydzi zostaną zniszczeni. Ich języki i prawe ręce są bezczynne, lojalne wobec budapesztańskich nazistów i jerozolimskich Brytyjczyków.

Jest tylko jeden wyjątek w tej nic-nie-robienia, nic-nie-mówienia polityce oficjalnego syjonizmu – religijny syjonista Moshe Kraus, który odszedł od linii partyjnej syjonistycznej Agencji Żydowskiej i wyszedł z szeregów jej "ratowników", i prawie sam wyraził dość głośne oburzenie. Bohaterski Moshe Kraus zdobył

Page 86: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

poparcie szwajcarskiego konsula w Budapeszcie, Charlesa Lutza, szwedzkiego przedstawiciela Raoula Vallenberga, i przedstawicieli kilku krajów z Ameryki południowej. Kierował podziemiem, które sutereny miasta zamieniło w kryjówki, przechytrzając nazistowskich i węgierskich zabójców, uratował 40.000 Żydów. Ale zamieszał!

(W czasie kiedy piszę o procesie, kiedy rządowe ramię trzyma za rękę Kastnera, Moshe Kraus w stanie zawieszenia je suchy chleb. Drzwi na stanowiska rządowe są przed nim zamknięte, co w Mapai-landzie oznacza większość drzwi.)

Ale dlaczego nie walczyli ostatni z nieuratowanych 100.000? Wracam do tego często zadawanego pytania. . . Zmieniam scenę i przenoszę się do Nowego Jorku, mieszkań po drugiej stronie rzeki Hudson, i rozumiem to lepiej.

Wszystkich nowojorskich Żydów wpędza się do Hoboken i czekają by zabrano ich do składowisk w Chicago na eksterminację.

Wyobraźmy sobie pojawiające się w głowie zakłopotanie kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że my amerykańscy Żydzi, z całą naszą energią, kulturą, talentami, miłością do naszego kraju i naszych braci Amerykanów, nagle staliśmy się niepożądanymi przez nasz rząd, jakbyśmy zamienili się w tak licznych parszywych zaułkowych kotów i roznoszące choroby szczury z kanałów ściekowych, że nagle nie istnieje nasze człowieczeństwo. I na stare pytanie "Czy Żyd nie ma rąk, organów, wymiarów, zmysłów, uczuć i pasji?, amerykański prezydent i obie izby Kongresu odpowiadają grzmiącym "Nie!"

I jak – jeśli w tym samym czasie – wolni i bezpieczni Żydzi na świecie, bogaci i wielcy, i większość całej elitarnej hierarchii Eretz-Israel, mieli godzić się, w milczeniu, na wyrok śmierci? Co wtedy? Czekając na Hoboken Meadows, my amerykańscy Żydzi nie bylibyśmy sparaliżowani strachem śmierci. Siedzielibyśmy oszołomieni dlatego, że szaleńczym sposobem zostaliśmy pozbawieni ludzkich twarzy.Jak powiedział mój przyjaciel Molnar, nie bylibyśmy już tym wszystkim czym, jak uważaliśmy, byliśmy.

MILCZENIE

Z tej ogłuszanej pociskami i zrrujnowanej Europy w 1944 przychodzi list od ukrywającego się w jaskini nad brzegiem Dunaju człowieka. Jest to jedno z najpotężniejszych orędzi włożonych kiedykolwiek do koperty.

Jego autorem jest silny, bardzo religijny człowiek – rabin Michael Dov Weissmandel. Ten brodaty i mistyczny człowiek był jednym z bohaterskich ratowników w czasach żydowskiej katastrofy. Jego siedzibą była jaskinia na krańcach jego miasta Bratysławy, Słowacja. Dokonując wypadów ze swojej jaskini, wyrywał skazanych Żydów spod nazistowskich nosów i wywoził ich do wolności. Pracował jako jednoosobowa armia Pana.

Żydowscy liderzy w Turcji, Szwajcarii i Palestynie otrzymali wiele komunikatów [98] od nieugietego rabina z jaskini. W tym, napisanym w dzień po rozpoczęciu deportacji węgierskich Żydów do Auschwitz, czytamy:

15 maja 1944 – jaskinia koło Lublina.

Sholom i pozdrowienia.

Wysyłamy wam tę specjalną wiadomość by poinformować was, że wczoraj Niemcy rozpoczęli deportację Żydów z Węgier. Jest to początek deportacji wszystkich węgierskich Żydów.Każdego dnia wywozi się 12.000 dusz.

Page 87: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Każdego dnia z Węgier wyjeżdżają 4 deportacje 45 tak załadowanych pociągów. W ciągu 26 dni wszyscy z tego terenu zostaną deportowani.

Ci deportowani jadą do Auschwitz na uśmiercenie cyjankiem w postaci gazu. Wielka ich liczba jest martwa kiedy tam dotrą. Niemcy pozwalają przeżyć kilku najsilniejszym. Ci którym pozwolono przeżyć są znakowani numerem wypalonym na ramieniu i wypaloną na klatce piersiowej Gwiazdą Dawida.Większość z tych uprzywilejowanych umiera w ciągu miesiąca. Ich miejsce zajmują inni. Tych którzy bezpośrednio z pociągu idą do komór gazowych na uduszenie nie znakuje się. Oni zostają całkowicie strawieni w piecach i nie zostawiają po sobie żadnych śladów. Jest ich 95.Martwe ciała palone są w specjalnie zbudowanych piecach. Każdy piec spala 12 ciał w ciągu godziny. W lutym paliło się 36 pieców. Dowiedzieliśmy się iż zbudowao ich więcej. [99]Dostarczone nam przez kilku naocznych świadków informacje ujawniają, że w lutym były 4 budynki utylizacyjne. Dowiedzieliśmy się iż od tego czasu zbudowano ich więcej.Wcześniej Niemcy zabijali i palili Żydów w lesie Birkenwald koło Auschwitz. Teraz zabijanie i spalanie odbywają się w budynkach pokazanych na załączonej mapie. W grudniu Niemcy zbudowali specjalne pociągi do transportu węgierskich Żydów do eksterminacji.

Taki jest plan Auschwitz, od wczoraj do końca: 12.000 Żydów – mężczyźni, kobiety i dzieci, starzy, niemowlęta, zdrowi i chorzy – mają być duszeni każdego dnia, a ich kości i popioły mają być użyte do nawożenia niemieckich pól.

A wy – nasi bracia w Palestynie, we wszystkich innych wolnych krajach, i wy, ministrowie wszystkich monarchii – jak możecie milczeć wobec tego wielkiego mordu? Milczycie kiedy mordowano wiele tysięcy, liczbę sięgającą 6 milionów Żydów. I milczycie teraz kiedy dziesiątki tysięcy nadal są mordowane i czekają na mord?

Ich zniszczone serca wołają do was o pomoc, kiedy opłakują wasze okrucieństwo. Jesteście brutalni jak również mordercy, z powodu zimnokrwistego milczenia kiedy to obserwujecie. [100]Bo siedzicie z założonymi rękami i nic nie robicie, choć moglibyście zatrzymać albo opóźnić mord Żydów jeszcze teraz. [101]

Z uwagi na krew wielu tysięcy zamordowanych, błagamy, prosimy, wołamy i żądamy byście podjęli działania, żebyście zrobili coś teraz – natychmiast!

Żeby ministrowie monarchii i wszystkich krajów podnieśli głośny i przeszywający okrzyk, który musi wejść w uszy świata, w uszy narodu niemieckiego, w uszy narodu węgierskiego.Niech wykrzykują ostrzeżenie dla niemieckich morderców. Niech ogłoszą, że wiedzą o wszystkim co wydarzyło się w przeszłości, i co dzieje się nadal.

I sam papież powinien dołączyć i wykrzyczeć swoje oburzenie przeciwko niemieckim mordercom.Niech ten krzyk będzie słyszany we wszystkich radiach i czytany we wszystkich gazetach na świecie, że jeśli natychmiast nie zatrzymają deportacji węgierskich Żydów – to Niemcy na zawsze zostaną wypędzeni z cywilizacji.

Prosimy o zbombardowanie z powietrza krematoriów w Auschwitz. One są wyraźnie widoczne, jak pokazuje załączona mapa. Takie bombardowanie opóźni pracę niemieckich morderców. [102]Co ważniejsze – żeby usilnie bombardować wszystkie drogi prowadzące ze wschodnich Węgier do Polski i usilnie bombardować mosty w okolicy Karpatarus.

Page 88: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Porzućcie wszelkie inne prace żeby to zrobić. Pamiętajcie - jeden dzień waszej bezczynności zabija 12.000 dusz. Wy, nasi bracia, synowie Izraela, czy zwariowaliście? Czy nie wiecie o Piekle wokół nas? Dla kogo oszczędzacie wasze pieniądze?

Jak to się dzieje, że wszystkie nasze prośby mają na was mniejszy wpływ niż szepty stojącego u waszych drzwi żebraka?

Mordercy! Szaleńcy! Kim jest ten który daje jałmużnę? Wy, którzy wyrzucacie parę groszy z waszych bezpiecznych domów? Czy my, którzy oddajemy naszą krew w otchłani Piekła?Jest tylko jedna rzecz, którą można powiedzieć na wasze usprawiedliwienie – że nie znacie prawdy. To jest możliwe.

Złoczyńca wykonuje swoją pracę tak sprytnie, że tylko kilku domyśli się prawdy.Kilka razy mówiliśmy wam prawdę. Czy możliwe jest, że bardziej wierzycie naszym mordercom niż nam?

Niech Bóg otworzy wam oczy i da wam serce by ratować pozostałych w tych ostatnich godzinach.

Najważniejsze jest to co piszę o zbombardowaniu krematoriów w Auschwitz i prowadzących do nich mostów.

Takie bombardowanie może znacznie opóźnić szatańską robotę naszych morderców. [103]A Bóg zachowujący przy życiu ostatnię resztkę Izraela okaże swoją litość, o co się modlę. Modlę się pisząc z morza łez narodu Izraela. Czekamy na Bożą pomoc.Jeden z targowiska, świadek nieszczęść swojego narodu. [104]

W sierpniu 1944 roku rabin Michael Dov Weissmandel otrzymał odpowiedź, pewnego rodzaju, na swój list. Został schwytany przez niemieckich polujących na Żydów SS-manów i wsadzony do pociągu jadącego do niemieckich kontenerów na popiół. W pociągu do Auschwitz ten religijny człowiek stał milcząc w Bedlam [chaos]. Wtłoczony z innymi ludzkimi odpadami oznaczony na śmierć, rabin Weissmandel trzymał w dłoni skórkę starego chleba. W chlebie był zwitek piłującej nici [ang. emery thread], która mogła przeciąć stal. W nocy rabin wyciął dziurę w zamkniętym wagonie i wyskoczył w ciemność.

Wznowił pracę ratownika, mimo że nie dostał żadnej odpowiedzi na swój list.

Dziesięć lat później Tamir powtarza na sali sądowej oskarżenie wobec SOS "jednego z targowiska", który, z ukrycia, widział męczarnie swojego narodu.

Tamir pyta Menachema Badera z Agencji Żydowskiej zajmującego miejsce dla świadka na sali sądowej sędziego Halevi:

"Czy otrzymał pan list od rabina Weissmandela?"

Bader, teraz szef Biura Rozwoju Rządu, i przez innych świadków wskazany jako ratownik Agencji Żydowskiej na scenie do której przyszedł list, odpowiada:

"Listy jak ten przychodziły do nas codziennie".

Tamir zwraca się do sędziego Halevi o odpowiedź na wołanie rabina Weissmendela o pomoc – milczenie. Podsumowuje:

Page 89: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Odpowiadając na dzikie wołanie 12.000 Żydów idących codziennie na śmierć, jaka była odpowiedź zorganizowanej wspólnoty żydowskiej? Jakie działania podejmuje? "Jakiej odpowiedzi udziela się o metodach ratowania wymienione przez rabina piszącego w jaskini?

“Nie ma żadnej odpowiedzi. Nie ma żadnych działań".

Tamir przechodzi do milczenia (posłuszeństwo wobec Brytyjczyków) zachowywanego przez syjonistów Weizmanna wobec masakry 6 milionów europejskich Żydów – milczenia i obojętności, które wtedy utwardziły się w Regułę.

"Nasz zarzut jest taki, że tu, w Eretz-Israel, oficjalne instytucje uległy brytyjskiemu rządowi. One nie chciały się narażać i złapały ich ograniczoność umysłu i całkowita rezygnacja z wewnętrznej zasady, i dlatego pojawiło się to co zmusza mnie do nazwania go porzuceniem europejskiego żydostwa w najstraszniejszej godzinie jaka nań spadła".

"Świadek Katz opisał jak Żydzi w Auschwitz stali i obserwowali brytyjskie bombowce, które bombardowały cele militarne, a pomijały komory gazowe i krematoria. Gdyby zbombardowano te komory gazowe, eksterminacja zostałaby opóźniona, i uratowano by dziesiątki tysięcy dusz. Ale ich nie zbombardowano.

"W tej sytuacji, jaką podejmuje się akcję, nie przez getto w Kluj, ale przez zorganizowaną wspólnotę żydowską w Palestynie? 600.000 ludzi, nie mężczyzn którzy 'nie mieli ducha', ale wspólnota z tradycją Nili, 105 z HaShomer, 106 z legionów hebrajskich, z korpusu w Gallipoli, z Haganah, z Podziemia, z Palmach – co robi wspólnota żydowska wobec wroga swojego narodu, która w ten sposób pomaga w eksterminacji?"

Tu Tamir cytuje tajną wiadomość wysłaną przez rabina Michaela Dov Weissmandela do żydowskich liderów w Palestynie i w wolnym świecie, i kontynuuje:

"Jest zbyt łatwo dla zorganizowanej wspólnoty żydowskiej w Palestynie powiedzieć w 1944: Brytyjczycy nie chcieli pozwolić na ratowanie i imigrację. W 1946 roku Haganah dobrze wiedziała jak brać przykład z Irgunu i Lehi i wysadzać w powietrze mosty, żeby zmusić Brytyjczyków do udzielenia pozwolenia. Jak to jest, że w 1944 oni nie wyszli by walczyć o otwarcie bram Palestyny dla ofiar Hitlera? W 1944 wynik wojny był jasny.

"I wtedy musieliśmy toczyć wojnę na wszystkich frontach. Wtedy cała uwaga, cała dusza, nerwy i ciało, musiały skupiać się tylko na jednej sprawie – ratowaniu setek tysięcy pozostałych Żydów. "Ale nie mówmy o wysadzaniu w powietrze mostów w Eretz-Israel. Nie mówmy o tzw. 'ekstremizmie'. Odnieśmy się do legalnych działań. Porozmawiajmy tylko o najbardziej konwencjonalnej, tradycyjnej żydowskiej działalności: zbieraniu funduszy na ratunek.“Izaak Greenbaum, szef Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej, pisze w swojej książce: 'Kiedy jestem pytany "Czy dałbyś z funduszy United Jewish Appeal na ratunek Żydów" – mówię "Nie!" I powiem jeszcze raz "Nie!". Według mnie musimy odpierać tę falę, która działalności syjonistycznej nadaje drugorzędne znaczenie".

Tamir kontynuuje:

"Izaak Greenbaum nie jest osobą prywatną. Jest człowiekiem mianowanym przez Agencję Żydowską na szefa Wydziału Ratunkowego. Co to oznacza poza świadomym zaniechaniem i poświęcaniem europejskich Żydów?"

Page 90: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Bader – ten sam Bader, który przekazał do Palestyny list rabina Weissmandela – zeznał, że szefom Agencji Żydowskiej przekazali "każdą cząsteczkę wiadomości i fakty o masakrze".

Tamir do sędziego Halevi:

"A jeszcze w Palestynie, te fakty niemal nie zasługiwały na upowszechnienie. Milczenie trwało dalej. Całkowite stłumienie. "Spójrzcie na małe odsunięte rzeczy (w prasie) o żydowskich kłopotach w Europie. I zauważcie jak nieobecne na stronach redakcyjnych są komentarze o problemach ratowania. [107]"W tym czasie w prasie Agencji Żydowskiej pojawiają się długie przemówienia Ben-Guriona i Sharetta – przemówienia wygłaszane w Palestynie i zagranicą. O wszystkich oficjalnych minucjach syjonistycznych pisze się dokładnie, każdy gniew partii Histadrut i Mapai przedstawia się opinii publicznej pod oszałamiającymi nagłówkami. Problemy lokalne, strajki, koszty utrzymania, spory polityczne – wszystkie dostają pełny rozgłos. Ale horrory i szczegóły o eksterminacji Żydów, i problemy ratunu – o nich prawie się nie wspomina.

"Co więcej, w Davar, oficjalnym dzienniku Agencji Żydowskiej, pojawia się taki artykuł redakcyjny, cytuję: 'Zaprzeczanie eksterminacji przez nazistów ma dobre podstawy. Nie unicestwiono tak wielu jak się obawiano'.

"Przejdźmy do chwili eksterminacji węgierskiego żydostwa.

"Dwa dni po zajęciu przez nazistów Węgier, nagłówki, artykuły redakcyjne, ujawnienia, wypełniają szpalty (Davar) – ale nie przeciwko terrorowi węgierskich faszystów, nie przeciwko temu terrorowi Eichmanna, ale przeciwko terrorowi Irgun Zvai Leumi i Żydowskich Bojowników o Wolność Izraela.

"W fatalnych miesiącach kwiecień, maj i czerwiec 1944, kiedy wiele tysięcy Żydów zabierano codziennie do Auschwitz na rzeź, tłumienie trwa nadal. Jest przemówienie Ben-Guriona (opublikowane w całości w prasie Agencji Żydowskiej). W nim nie ma nic o Węgrzech."11 kwietnia – Rozpoczyna się gromadzenie węgierskch Żydów. Ben-Gurion wygłasza przemówienie. Ani słowa o Węgrzech. W Davar jest artykuł redakcyjny. Znowu przeciwko terrorowi, terrorowi przeciwko Brytyjczykom.

"9 maja – Mają się rozpocząć deportacje do Auschwitz w tempie 12.000 dziennie. Zbiera się Zgromadzenie Ogólne Żydów Palestyny. Ich program: akapit 1 – wybory partyjne. Brytyjczycy mogą sobie pozwolić na nieorganizowanie wyborów w tym decydującym czasie, ale cały zamęt był wokół wyborów. I to również jest tematem Zgromadzenia Ogólnego.

"11 maja – Ostatnie dni przed rozpoczęciem deportacji.

"15 maja – Rozpoczynają się deportacje na pełną skalę do Auschwitz. 12.000 dziennie. Pan Sharett wygłasza przemówienie. Ani słowa o Węgrzech. Ani słowa o eksterminacji.

"21 maja – Siódmy dzień deportacji, mjącej się zakończyć za kilka dni. Ben-Gurion wygłasza przemówienie. Ani słowa o Węgrzech. Pierwsza infomacja pojawia się 23 maja. Ehud Avriel wysyła depeszę z Turcji o zagrożeniu dla miliona Żydów i publikuje ją Davar. Zobaczmy co się dzieje po alarmującej informacji Avriela. 2 czerwca, 8 dni później, a wtedy już ćwierć miliona węgierskich Żydów spalono w Auschwitz, zbiera się Rada Ogólna Mapai (partii Ben-Guriona). Ani słowa reakcji.

Page 91: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"10 lipca 1944, Davar publikuje na chłodno i bez żadnych emocji, małą wzmiankę - raport Krausa z Budapesztu. (Kraus jest samotnym wilkiem-ratownikiem, uratował 40.000 węgierskich Żydów bez pomocy Agencji Żydowskiej.)

"Ta mrożąca krew w żyłach rzecz jest pierwszą autorytatwną wiadomością o tym, że deportacje osiągnęły tak wielką skalę.

"I artykuł pojawia się po zakończeniu deportacji, a prawie milion już wymordowano!"

(Przeszkodzę Tamirowi – teraz jest bezpiecznie dla Davar wspomnnieć o deportacjach. Martwi Żydzinie mogą zażenować brytyjskiej zasady dostania się do Palestyny.)

"Tu jest kolejna data. Sześć dni po informacji od Krausa, Berl Katznelson, czołowa postać partii Mapai Ben-Guriona, wygłasza przemówienie. Nie mówi ani słowa na temat [masakrowanych węgierskich Żydów]. Ani słowa o ogólnym temacie eksterminacji.

"Ben-Gurion wygłasza długie przemówienie również na konwencji Histadrut w tym samym tygodniu – o 'wielkich zadaniach stojących przed żydowskim narodem'. I nie mówi ani słowa o 800.000 żydowskich dusz i ich eksterminacji.

"Do połowy lioca, 6 tygodni od rozpoczęcia mordowania 12.000 dziennie, ani Agencja Żydowska, ani oficjele syjonistyczni, nie wypowiedzieli ani jednego autorytatywnego słowa o tym, że rozpoczęła się deportacja, że już eksterminowano pół miliona.

"Agencja Żydowska wtedy była najlepszym i najdokładniejszym źódłem informacji [108] o losie węgierskich Żydów, i o deportacji, i nie było żadnej brytyjskiej cenzury w tej kwestii, co udowodnił sąd. Ale od końca maja do 16 lipca, przez pełne półtora miesiąca, kiedy dziennie zabijano 12.000 Żydów, nadal nie było ani jednego autorytatywnego słowa od Agencji Żydowskiej, ani żadnego syjonistycznego oficjela o rozpoczęciu tych deportacji, że już eksterminowano pół miliona Żydów. Przez półtora miesiąca p. Sharett i Agencja Żydowska świadomie i umyślnie tłumią wszystkie znane im informacje.

"Tak, zamiast krzyczeć nagłówkami, zamiast pobudzić do działania Żydow świata i nie-Żydów, straszne informacje są tłumione, świadomie i umyślnie, dzięki rozkazom Brytyjczyków, z kolaboracji z którymi tak dumni są nasi żydowscy liderzy.

"Prokurator generalny ośmielił się zapytać – i nie wiem dlaczego, bo to jest ważne – 'Gdzie byli ci w czasie wojny z Hitlerem, którzy teraz występują z oskarżeniami?'

"Skoro takie pytanie stawia tak wysoki dygnitarz, winien jestem odpowiedzi. Ludzie o których pyta, wtedy byli w małych chatkach w Latrun [109], w więzieniu w Acre, w afrykańskich obozach zatrzymań, i wisieli z brytyjskich szubienic w Kairze, oni walczyli o otwarcie palestyńskich portów dla europejskich Żydów, jeszcze niewymordowanych.

"A skąd to tłumienie strasznych informacji przez Ben-Guriona, Sharetta, Weizmanna i wszystkich oficjalnych liderów żydostwa? Dlatego, że gdyby masy w Palestynie wtedy wiedziały co się działo na Węgrzech, i znali wtedy kamienne serca swoich liderów, w kraju wybuchłby sztorm. Władza wypadłaby im z rąk. A to, wydaje się, dla nich było dużo ważniejsze.

"Nie ma żadnego innego wyjaśnienia. Dlatego powiedziałem: kolaboracja tu, równoległa do kolaboracji tam. Ale jeśli kolaboracja tam rozwinęła się w wyniku niemieckiej presji, to tutaj mówimy o ludziach którzy żyli w wolnym świecie, których dyskrecja mogła być bardziej

Page 92: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

zrównoważona, którzy kierowali dobrą młodzieżą, wspaniałą młodzieżą, która czekała na rozkazy. Pozostaje faktem to, że odpowiedzialność moralna i historyczna, jeśli chodzi o Żydów, spoczywa najpierw i przede wszystkim na tych którzy żyli w wolnym świecie. I chociaż jestem tutaj by udowodnić winę Kastnera, powiem, że jego odpowiedzialność jest mniejsza od tej liderów naszego wolnego żydowskiego świata".

EPITAF

Żydzi których zabito na Węgrzech za to iż byli Żydami, byli wśród najbardziej inteligentnych Europejczyków. Sława o ich dowcipie i uroku nadal żyje w niekończących się anegdotach. Ich odwaga w zmierzeniu się z szaleństwem które ich zniszczyło jest również zapisana w setkach annałów.

Niemniej jednak, ich charakter zasłuży na szyderstwo i pomniejszenie ze strony izraelskiego rządu, który wydawał się powtarzać głos nazistów, którzy ich wymordowali.

Herszt nazistów dr Joseph Goebbels napisał: "Żydzi zasługują na katastrofę, która teraz ich dopadła".

W 1954, Chaim Cohen, prokurator główny Izraela, tak prawi sędziemu Halevi o tych samych wyrżniętych Żydach:

"Bo na tych i milionach Żydów takich jak oni sprawdziła się stara klątwa: 'A oto oni mają być zabrani jak owce na rzeź, do zabicia, do zniszczenia, do skruszenia i hańby'. Nie było w nich ducha. Żydowskie masy w warszawskim getcie były w takiej samej sytuacji".

W 1937, dr Chaim Weizmann, przewodniczący Światowego Syjonizmu, tak powiedział o 6 milionach Żydów:

"Oni są kurzem. . . w okrutnym świecie. . . Oni muszą spotkać się z ich losem. . . Tylko część przeżyje. Oni muszą to zaakceptować".

W roku 1943, dr Goebbels wtóruje tej syjonistycznej postawie. W dziennikach pisze:"W naszej nazistowskiej postawie wobec Żydów nie ma miejsa na wrażliwy sentymentalizm".

Jest inny napis na grobowcu eksterminowanych – autorstwa Karola Marksa. Założyciel socjalizmu napisał w latach 1930, że europejscy Żydzi wielbili tylko pieniądz jako Boga, że byli tak bezwartościowi po ludzku jak pchły, i że żydowską religią były:

"Pogarda wobec sztuki, historii. . . Nawet relacje między płciami stały się przedmiotem handlu. Kobietę sprzedaje się na aukcji. . . Emancypacja społeczna żydostwa to emancypacja społeczeństwa od żydostwa". [110]

Obecny rząd Izraela opiera się na teoriach Karola Marksa. Nie wyobrażam sobie by kiedykolwiek wierzył ze swoim filozoficznym ojcem, że "Polscy Żydzi są najbardziej inteligentnym narodem", albo że kiedykolwiek dzielił ze swoim świętym patronem (Marksem) jego emocjonalny niesmak wobec europejskich Żydów. Ojciec Karola Marksa był ortodoksyjnym rabinem, a chrześcijański konwertyta Karol musiał znależć alibi dla swojej apostazji skażając porzucone przez siebie gniazdo. W izraelskiej klice rządowej nie było żadnej apostazji by powtarzać tę fazę marksistowskiej teorii.

Ale wśród izraelskich liderów była socjalistyczna obsesja by chłodzić oczy i serca wobec europejskich Żydów, i ich los uważać za mniej ważny niż organizowanie małych socjalistycznych eksperymentów w Palestynie.

Page 93: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Wszystkie te teorie spotkał przynajmniej taki sam koniec – jak nazistów, socjalistów, oficjalnych syjonistów i Brytyjczyków lubiących Arabów. Oni zebrali się razem by przynajmniej napisać jedną linijkę na grobie Eksterminowanych: "Byliście niechciani".

Koniec mitu

Przypominam sobie pewną anegdotę z czasów pracy w dzienniku w Chicago. "Wracaj" – powiedział redaktor miejski do dziennikarza, który zadzwonił, że został właśnie zrzucony ze schodów przez zirytowanego oficjela: "Wracaj i powiedz temu s-synowi, że nie może zrzucać jednego z moich ludzi ze schodów".

Kastner jest ponownie w sali sądowej, nieco roztrzęsiony i o szklących się oczach, mrużący oczy ale niepokorny. Rozpoczyna się ostatnie obnażanie dr Kastnera, oficjela o dobrej pozycji w izraelskim rządzie.

Tamir: Porozmawiajmy o pana podróżach. Jaki paszport miał pan do swoich podróży?Kastner: Miałem paszport wydany przez ambasadę niemiecką w Budapeszcie.Tamir: Jaka była pana narodowoość w tym paszporcie?Kastner: Narodowość nieznana. Wydaje się iż to było maksimum co mogli mi dać.

Rzewna uwaga. Choć był wielkim człowiekiem w oczach nazistów, nie mogli zmusić się by go ukoronować napisem: "Narodowość – niemiecka".

Tamir: Jakie ubranie pan nosił? Kastner: Zawsze chodziłem w cywilnych ubraniach. Historia o tym, że pod koniec wojny ubierałem się w mundur SS jest nieprawdziwa.

Jest szeroko głoszona bajka o dr Kastnerze, amortyzatorze wśród nazistów, w jednym z ich wojskowych mundurów. Ale Tamir nie ma żadnych zdjęć. Dlatego kończy ten temat, o którym Kastner wydaje się chcieć więcej powiedzieć.

Zamiast tego Tamir zabiera Kastnera na jego trasę nazistowskich podróży. W tych podróżach Kastnerowi towarzyszą wysocy rangą oficerowie SS. Jest eskortowany do Szwajcarii, ma pozwolenie spotykania się z alianckimi oficjelami w Szwajcarii. Kastner jest kopalnią złota w kwestii informacji wojskowych o niemieckiej machinie wojennej – jej sile, pozycjach i morale. Ale naziści pozwalają mu zadawać się z aliantami – nie martwią się tym iż może ich zdradzić. [111]

Jego nazistowscy kumple płacą za drogę powrotną do Wiednia. [112]

W Wiedniu prawie nie ma Żydów do ratowania – pozostało ich tylko około 500. W Budapeszcie nadal jest ich około 200.000. [113]

(Moshe Kraus jest zajęty naruszaniem zasad Agencji Żydowskiej ratując wiele tysięcy.) [114]

Mimo że ponad pół miliona węgierskich Żydów już zginęło, przyjaźń ratownika Kastnera z nazistowskimi pułkownikami nie przeżywa kryzysu. Wręcz przeciwnie, ona kwitnie i się pogłębia, szczególnie z Kurtem Becherem, Hermannem Krumeyem, Wisliczenym i Eichmannem.

Okularnik Krumey, ważny człowiek w dziele "odżydzania Budapesztu", staje się człowiekiem gwałtownym. Warczy na każdego z żydowskich liderów ratunkowych którzy podchodzą blisko niego – poza dr Kastnerem. On lubi Kastnera. To samo można powiedzieć o syrenie, Evie Kosytorz.

Page 94: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ale tym razem, zapominając o Budapeszcie i 250.000 Żydów w śmiertelnym niebezpieczeństwie, Kastner siedzi w odżydzonym Wiedniu, w aksamitnym apartamencie w Grand Hotelu [115], gdzie melinują się wszyscy najlepsi naziści – a nie ratuje nikogo.

Chociaż to nie jest dokładnie jego historia. Pytany przez Tamira o wszystkich nazistach, którzy go lubili, Kastner nie zaprzecza ich patronatowi. Czuje się dobrze, z powrotem na piedestale jako kumpel nazistów, a jeszcze się uśmiecha w sali sądowej, bo mit Kastnera był – i jest – że cały ten brudershaft z mordercami Żydów był czymś dobrym. W raporcie do oficjela z Agencji, Eliezera Kaplana, teraz w teczkach w izraelskim sądzie, Kastner chwalił się swoim przyjacielem Kurtem Becherem, który był oficerem łącznikowym między Reichsfuhrerem Heinrichem Himmlerem i mną. . ."

Tamir idzie za tą wizją jego wielkości przedstawianą przez Kastnera jego nababom w Palestynie.Tamir: Mówi pan, że pewnego dnia Himmler wydał rozkaz powstrzymania eksterminacji. Zakładając iż był taki rozkaz, czy zgodzi się pan ze mną, że nie był on wynikiem pana rozmów z Becherem? Że było to dlatego, że armie rosyjska, amerykańska i brytyjska osaczyły go ze wszystkich stron?

Kastner: Nie, nie zgodzę się.Tamir: Pan twierdzi, że było to dzięki pana rozmowom. Czy nie zdawał pan sobie sprawy z tego iż trzeba być megalomanem, żeby wygłosić takie oświadczenie? Kastner: Nie, nie jestem megalomanem, ale pan jest ignorantem historii.Tamir: Bardzo dobrze. A zatem, jak pan mówi, sytuacja wojenna nie miała wpływu na działania Himmlera.

Kastner: (nagle nerwowy) Cóz, że to wpływało na jego kalkulacje, nie mogę się spierać. Ale sytuacja wojenna była bardzo inna by wywołać u niego wydanie takiego rozkazu.

Tamir: Podsumujmy to. Pana spotkania z Becherem były dużo ważniejsze dla Żydów niż sytuacja strategiczna Niemiec pod koniec wojny.Kastner: Tak, nie mam wątpliwości co do wydania takiego oświadczenia.Tamir: (spokojnie) Podsumowując, dr Kastner, Becher pomagał panu ratować Żydów.Kastner: Tak.Tamir: I Himmler pomagał panu ratować Żydów.Kastner: (stanowczo) Tak.

Wzywam parę chrześcijańskich duchów na świadków na zdementowanie tego – płk Rudolfa Hoessa, komendanta Auschwitz, i Reichsfuhrera Heinricha Himmlera, twórcę SS, Korpusu Czarnych Żołnierzy i twórcę obozów śmierci. Ducha Hoessa powiesili Polacy. Duchowi Himmlerowi udało się uciec spod pętli kiedy zastrzelono go podczas ucieczki.

Duch Hoess, w swojej autobiografii dokończonej w Krakowie w 1947, cytuje Himmlera po przeprowadzeniu przez niego inspekcji Auschwitz jesienią 1944. Himmler powiedział:

Każdy Żyd który dostanie się w nasze ręce musi zostać zniszczony teraz, podczas wojny – bez wyjątku. Wszystkie masowe groby należy otworzyć i spalić ciała. Ponadto popioły należy tak rozdysponować, żeby w przyszłości niemożliwe było ustalenie liczby spalonych zwłok.

Tamir: Czy spotkał pan płk SS Himmlera?Kastner: Tak.

Hoess to nazwisko znane całemu Izraelowi. Zeznaje w Norymberdze, że to on kierował Auschwitz i on osobiście nadzorował mord 2.500.684 Żydów. Dokładną liczbę zna pułkownik. Zeznał również, że jego obowiązkiem było patrzenie na zabijanie miriad Żydów przez judasza w komorach gazowych, by upewnić się że "nie wydarzyło się nic złego".

Page 95: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Inne obserwacje przekazane przez ducha Hoessa w Norymberdze: że gaz cyklon B wykorzystywany do przyspieszenia mordu dostarczała wspaniała niemiecka firma chemiczna Tesch & Stabenaw, że skazane Żydówki "potykały się jak duchy", a ich mężczyźni czekając na swoją kolej w rzezi "potykali się jak linie szkieletów". Płk Hoess powiedział również o trudnościach w zachowaniu porządku kiedy dzieci i niemowlęta zabijano z ich matkami. Matki często krzyczały, tłumaczył płk Hoess, i traciły zmysły – "siedziały nawet z martwymi dziećmi w ramionach śpiewając im". I, zeznał płk Hoess, praca zawsze była pełna szczegółów, czego nie doceniał w pełni jego zwierzchnik Reichsfuhrer Himmler:

Po gazowaniu ciała należało wyjąć z komór gazowych, usunąć złote zęby, ściąć włosy do wysyłki do niemieckich firm tapicerskich, i wtedy ciała ciągnięto do krematoriów. Tam ciągle podtrzymywano ogień, należało ściągnąć nadmiar tłuszczu z ciał do wykorzystania w produkcji mydła, i stosy palących się ciał trzeba było stale obracać by powiew mógł rozniecać płomienie.

Dodał Hoess, jak poeta i filozof Nowych Niemiec, którym był: "Sposób życia i umierania Żydów był dla mnie prawdziwą zagadką, której nigdy nie udało mi się rozwiązać".

Znowu odpowiada Kastner:Kastner: Tak, płk Hoessa spotkałem w Budapeszcie w biurze dr Bulitza, jednego z asystentów płk Bechera. Obecny był także Krumey.

W tym momencie Tamir się waha. Czy chronicznemu wymnieniaczowi nazwisk, Kastnerowi, ma dać szansę rehabilitacji w Izraelu pytając go o związki z Hoessem, i wyciągnięciu z niego spóźnionego potępienia głownego niemieckiego mordercy? Pytanie przejmuje sędzia Halevi.Sędzia Halevi:O czym rozmawialiście? Kastner: Rozmawiliśmy o Marszu Śmierci Żydów z Węgier do Austrii. (Nie o 20.000 Żydach z Kluj, których płk Hoess zamienił w popiół.)Sędzia Halevi: (powoli) Co Hoess powiedział o Marszu Śmierci?Kastner: Hoess powiedział, że ta cała sprawa była świńska. Powiedział, iż to co widział na drodze między Budapesztem i Wiedniem było całkowicie świńskie.

Cisza na sali sądowej kiedy Kastner przypina walentynkę najpodlejszemu z Niemców. Ale Kastner, jak zwykle, nie jest świadom żadnego błędu w swojej postawie.

Jego lojalność wobec dobrego imienia nazistów wydaje się spontaniczna. Lojalność wobec zła i jednoczesne przechwałki o cnotach są schizofrenią Kastnera, niczym niezwykłym w polityce. Teraz znowu się przechwala:Kastner: Potwierdziłem to co płk Hoess powiedział o Marszu Śmierci. I przekazałem mu szczegóły o tym ilu maszerujących padało na pobocza każdego dnia. I powiedział mi, że natychmiast podejmie kroki by zatrzymać Marsz Śmierci.Sędzia Halevi: (wydaje się wyczuwać, że nie słyszał tego dobrze) Czym zajmował się płk Hoess?Kastner: Był komendantem Auschwitz.Sędzia Halevi: Komendantem Komór Śmierci w Auschwitz?Kastner: Tak, on sam.

Jego Honor patrzy milcząco na Kastnera, i Kastner odpowiada na to spojrzenie.

Kastner: Dziwne i tragikomiczne jak może się wydawać, taka jest prawda.Tamir znowu: Dr Kastner, stwierdził pan, że Himmler wydał rozkaz przez Bechera ulżenia sytuacji Żydów którzy przeżyli.Kastner: Tak.Tamir: Kiedy wydał rzekomy rozkaz zaprzestania eksterminacji Żydów?Kastner: Między październikiem i listopadem 1944.

Page 96: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tamir: Czy prawdą jest, że po rzekomym rozkazie Himmlera, dziesiątki tysięcy Żydów nadal eksterminowano w niemieckich obozach?Kastner: Wiem, że po rozkazie Himmlera zmarły dziesiątki tysięcy, ale nie wiem czy ich eksterminowano. Tamir: Czy zgodziłby się pan ze mną, dr Kastner, że tych którzy zmarli przez eksterminację, że jakaś żywność i ludzkie traktowanie utrzymałoby ich przy życiu?Kastner: Tak, to prawda.Tamir: Czy prawdą jest, iż jeszcze w maju 1945 [ostatnie dni wojny] eksterminowano Żydów?Kastner: Tak słyszałem.Tamir: Wróćmy do obozu Bergen-Belsen. Pan tam był, ja nie byłem. [Dzięki rzekomym czyniącym dobro podróżom Kastnera z nazistami.] Niemniej jednak powiem panu, że nigdy do ostatniej chwili wojny los Żydów w obozie nie uległ poprawie.Kastner: (oburzony) To nieprawda!Tamir: Bardzo dobrze. Teraz proszę powiedzieć kiedy uległ poprawie.Prokurator Tell: Wasz Honor, sprzeciwiam się. Tamir tylko łowi.Tamir: Prawda – ale proszę spojrzeć na dużą złowioną przeze mnie rybę.Sędzia Halevi: Sprzeciw odrzucony. Tamir: Czy chciałby pan teraz przyznać, dr Kastner, że katastrofa nigdy nie zmieniła się dla Żydów, od początku do końca?Kastner: Patrząc na rezultat, była katastrofalna.(Czy jest jakiś inny sposób oceny zabicia 6 milionów niż "patrząc na rezultat?" Jaką inną miarą zabicie było nie katastrofalne?)

Tamir: Więc dlaczego odważył się pan powiedzieć iż nieprawdą jest to, że sytuacja Żydów nie uległa poprawie?Kastner: Słyszałem o próbach jej poprawy – ale kiedy przyjechałem do obozów nie widziałem tego.Tamir: Kiedy w kwietniu 1945 Brytyjczycy weszli do Bergen-Belsen, w piecach nadal były ciała.Kastner: Tak, słyszałem o tym.Tamir: (posępnie) Czy zgodzi się pan ze mną, że w Bergen-Belsen nie było żadnej poprawy?Kastner: Tak.Tamir: Ani żadnej poprawy w Obozie Śmierci w Terezienstadt.Kastner: Tam też sytuacja się nie zmieniła.Tamir: Czy zgodzi się pan ze mną, iż w żadnym niemieckim obozie koncentracyjnym nie było żadnej przerwy w zabijaniu Żydów, pomimo rzekomego rozkazu?Kastner: To pytanie jest zbyt ogólne.Tamir: Dlaczego jest ogólne?Kastner: W różnych obozach wprowadzano różne zmiany.Tamir: Czy chce pan powiedzieć, że były obozy w których Niemcy dobrze traktowali Żydów?Kastner: W pana pytaniu nie było pytania o Żydach.Tamir: Mówimy tylko o Żydach.Kastner: Cóż, w obozach nie byli tylko Żydzi.Tamir: Powtarzam i pytam wyłącznie o Żydów – czy były przypadki Żydów dobrze traktowanych w jakimś obozie?Kastner: Nie było dobrego traktowania Żydów.Po wyciągnięciu tego potwierdzenia z mgieł i fantazji w czaszce Kastnera, Tamir przechodzi do historii o końcowym "dziele" Ratownika wśród jego nazistowskich companeros.

Tamir: Dokąd pojechał pan z Wiednia?Kastner: Do Berlina.Tamir: W szczytowym momencie wojny, w kwietniu 1945, gdzie mieszkali w Berlinie przedstawiciele Agencji Żydowskiej?

Page 97: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Kastner: W apartamencie jednego z asystentów Bechera. Później w wyniku pomyłki spędziłem jedną noc w więzieniu. [Typowa nazistowska ślepota, pomylenie dr Kastnera z jednym z ich wrogów.]Tamir: Jak długo przebywał pan w apartamencie w Berlinie?Kastner: Cztery do pięciu dni.Tamir: Co pan robił będąc w Berlinie?Kastner: Siedziałem w apartamencie albo spacerowałem po okolicy. Czekałem na spotkanie z Himmlerem i Becherem.Tamir: Gdzie pan jadł?Kastner: W apartmencie.Tamir: Kto dostarczał panu jedzenie?Kastner: Żona asystenta Bechera. [116]

Pytania Tamira pokazują go widocznie zafascynowanego tym legendarnym obrazem Żyda prowadzącego życie Rileya we własnym mieście Hitlera, właśnie kiedy jego wnętrze zniszczyli alianci. Jestem również zafascynowany. Żydowski oficjel w wyczyszczonym od Żydów Berlinie! Z przyspieszonym tempem zabijania Żydów we wszystkich obozach śmierci!

Patrzę na tego małego Czerwonego Kapturka Kastnera uśmiechającego się i gawędzącego z wilkami SS, i tajemniczo nietykalnego. Nie wspomina o żadnych spadających bombach, albo o rozpadających się ulicach. Wydaje się pamiętać tylko miłą stronę swojej berlińskiej wizyty – przyjaznego Bechera, dobrą gościnność wokół. . . Nic o "filantropijnej" pracy, mimo że Kastner dalej będzie z nazistowskimi przyjaciółmi w czasie finale niemieckiego oporu, i będzie miał swój "heroiczny" udział w kilku ponuro śmiesznych epizodach końcowych godzin Trzeciej Rzeszy.

Ale te epizody mają zupełnie inne znaczenie niż bezmyślne czyny opisane w berlińskim apartamencie – spacery, rozmowy, jedzenie, plamy [po fasoli] na stole. . . Choć to było fascynujące, bajka o idyllicznych podróżach Kastnera po nazistowskich Niemczech, oczywiście się skończyła. I mit o Kastnerze jako dobroczyńcy pośród niemieckich morderców leży martwy na sali sądowej.

I z tym mit o działaniach ratunkowych Agencji Żydowskiej poprzez władzę tego pompatycznego łobuza, Kastnera. Ten mit leży także martwy.

Operacja "Wybielanie"

Alianci są pierścieniem siły wokół wnętrzności Niemiec. Rosyjskia armia sojusznicza idzie w kierunku rendezvous w Berlinie. A Becher, Krumey i Wisliczeny z każdym dniem są coraz bardziej chętni do ratowania Żydów. Udaje im się wyciągnąć kilka wychudzonych i chwiejnych ofiar z obozów śmierci.

Uratowanych umieszcza się w Szwajcarii. Posłużą jako rodzaj dekoracji w oknie wystawowym dla pokazania "dobroci" nazistów, jako dowód "dobrej woli" wobec Żydów wykazywanych przez Bechera, Krumeya, Hoessa, Jutnera, Klagesa, Wisliczeny'ego i wszystkich hersztów SS próbujących uniknąć powojennych szubienic.

Ci mydlący oczy Żydzi po wojnie będą pracować nie tylko dla pułkowników SS, ale także dla Kastnera. Będą pomagać go wybielać.

A skorzysta na tym nie tylko Kastner, ale Agencja Żydowska i syjonistyczni liderzy w Palestynie. Powstaje nowy mit o filantropii Agencji Żydowskiej. Prokurator generalny Chaim Cohen w podsumowaniu przed sędzią Halevi krzyczy:

Page 98: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Mój przyjaciel [Tamir] mówi, że Kastner był gościem w Berlinie w apartamencie nazistowskiego oficera, danym mu do dyspozycji przez Bechera.

"Gdzie powinien mieszkaćw Berlinie – w ambasadzie wspólnoty żydowskiej?"Kastner pojechał do Berlina z pewną misją. Co może być bardziej naturalne niż Becher dający mu swoją sypialnię?

"Jest inny zarzut: że Kastner mieszkał w Grand Hotelu w Wiedniu, siedzibie nazistowskich oficerów. Gdzie więc powinien przebywać? W Berlinie czy Wiedniu nie było żadnych hoteli dla przejezdnych. Odnośnie tych wszystkich zarzutów, było mu szczególnie przyjemnie zadawać się z nazistami – nie zazdroszczę Kastnerowi tych przyjemności". [117]

I tak dalej, i tak dalej. . . "nie ma ani jednego dowodu" na to, żeby dr Kastner zrobił czy myślał coś złego "w swojej wielkiej i heroicznej pracy ratującej Żydów z nazistowskiego piekła".

Tuba rządowa cytuje jeden z tych heroicznych czynów – śmiesznie transparentną akcję ratunkową w Bratysławie, Czechosłowacja, w kwietniu 1945. I tutaj na miejscu świadka znowu dr Kastner, pocący się i mrugający podczas krzyżowych pytań o jego ponurym kawałku heroizmu, i próbuje brzmieć honorowo, jak mówi rządowy prokurator generalny.Tamir: Dunard, przedstawiciel Czerwonego Krzyża, twierdzi [w opublikowanej książce], że kiedy Gestapo opuściło Bratysławę i w każdej chwili mogli wejść Rosjanie, pan nerwowo przeszukiwał jaskinie [poza miastem] zbierając Żydów na transfer do Szwajcarii. Czy to prawda?Kastner: Tak.Tamir: Dr Kastner, dlaczego pan to robił?Kastner: Bo już bombardowano krańce miasta, a jeszcze miałem do skończenia akcję ratunkową. Nie denerwowałem się o moje życie. Tamir: Ilu Żydów uratował pan w Bratysławie?Kastner: Zabrałem stamtąd 26 albo 27 Żydów.Tamir: Dr Kastner, Niemcy się wycofali. Miasto mają zająć Rosjanie. Dlaczego miało być ważne dla pana polowanie na 27 Żydów i zabranie ich do Szwajcarii!Kastner: To było bardzo ważne. Żydzi też tak myśleli.Tamir: W swojej książce Dunard opisuje jak ci Żydzi w jaskiniach tej piątkowej nocy bardzo się cieszyli z powodu przybycia Rosjan i strasznie bali się po miesiącach ukrywania się by oddać się w ręce Gestapo. Ale pan ich przekonał. Pan im powiedział, że tu nie chodziło o ratunek, ale że oni będą mogli skorzystać z rekonwalescencji w Szwajcarii. Potem wrócą do Bratysławy, jeśli będą sobie tego życzyć.Kastner: Tak, prawdą jest, że bali się opuścić swoje jaskinie i oddać się Gestapo. Tak naprawdę sam się tego obawiałem.Tamir: Ale pan ich przekonał.Kastner: Nie, przekonaliśmy się wzajemnie, że tak było lepiej.Tamir: Dr Kastner, potrzebował pan tych 27 Żydów by zabrać ze sobą kiedy przejdzie pan przez szwajcarską granicę z Krumeyem. Pan potrzebował ich jako alibi, dla niego i dla siebie. I był pan gotów wykopać Żydów spod ziemi czy innego miejsca by zapewnić sobie alibi.Kastner: (wściekle) To jedno z pańskich typowych dzikich kłamstw! To nieprawda! Nigdy! Nieprawda!Ale Tamir już skończył. Czuje iż wydarł dosyć prawdy z Ratownika z Kluj, dosyć wyznań, przyznań, sprzeczności i wrzasków.

Wystarczy w tym procesie. Bo prawdą jest iż Tamir marzy o tym kiedy przed sądem postawiony będzie Kastner za swoje zbrodnie. Tamir wierzy iż tak się stanie. Musi się stać.

Bo naród Izraela wszędzie zadaje przzykre pytania. Wydaje się organizować jakiś bunt. W szkołach, w barakach wojskowych, w kawiarniach, na salonach, w synagogach – pytania pojawiają się co godzinę. Ben-Gurion, wprawny w unikaniu burz, jakiś czas temu odszedł do kibucu i ze smutkiem ogłasza, że

Page 99: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

wrócił do swojej pierwszej miłości – hodowli owiec. W prasie pokazują się zdjęcia żydowskiego lidera spacerującego po łąkach z barankiem na sznurku. Jego szelki zwisają, wiatr targa mu mujik grzywę. Jest człowiekiem z ludu, o delikatnym sercu. Spójrz na baranka.

Kiedy Tamir informuje sąd, że skończył, do nieszczęśliwego Kastnera zwraca się sędzia Halevi.Sędzia Halevi:Czy chciałby pan teraz coś poprawić, coś dodać? Jeśli zapomniał pan o czymś ważnym, albo pomylił się w czymś ważnym, daję panu okazję by to zrobić.

Kastner: Wasz Honor, czy da mi pan trochę czasu na zastanowienie?Sędzia Halevi: Proszę bardzo.

Twarz sędziego Halevi nie pokazuje żadnego nastroju. Ale powolny, ostrożny sposób jego pytań czyni to oczywistym. Od Kastnera usłyszał zdumiewające i potępiające wyznania o złu. Jego Honor chce dać dr Kastnerowi ostatnią szansę ujawnienia jakiegoś faktu niewinności, jaki mógł się ukryć w labiryncie jego umysłu.

Kastner myśli z długopisem w dłoni. Robi notatki na papierze. W końcu dyktuje swoje notatki sekretarzowi sędziego Halevi. To zabiera godzinę. Sędzia Halevi pyta: "Czy to wszystko?"Kastner: Nie mogę powstrzymać się od wyrażania ponownie smutku z powodu wrażenia, jakie mogłem zrobić na pewnych osobach odnośnie formułowania moich zeznań o Becherze – przecinek – i rezultatu tego – kropka. Ani ja, ani moi przyjaciele nie mamy nic do ukrycia w tej całej sprawie – a zwłaszcza nie musimy żałować tego, że działaliśmy zgodnie z naszym sumieniem, pomimo wszystkiego co nam zrobiono na tym procesie. [118]

Prasa rządowa podsumowuje historię kłamstw i wyznań Kastnera triumfalnym nagłówkiem. The Jerusalem Post informuje Izrael serpentyną na pierwszej stronie: "Kastner – 'Mam czyste sumienie'." [119]

Kuriozum winy

Nie jest przyjemnym spektaklem widzieć jak z człowieka wyrywa się prawdę. Zdemaskowany winny często cierpi bardziej niż niewinny źle osądzony. Zwykłem tak pisać kiedy zajmowałem się procesami o mordach w Chicago – że niekiedy gorzej było znosić winę niż niesprawiedliwość.

Dziwne jest to, że człowiek mógł zostać dotknięty czymś co pokazywał od dawna – winą. Jest wiele tego powodów. Jednym z nich jest to, że człowiek nie czuje głębokiej winy do czasu aż zobaczy ją świat, albo kiedy musi za nią zapłacić.

Osoby przyzwyczajone do prywatnego życia często ulegają zniszczeniu kiedy pokaże się je takich jacy są. Ale inaczej jest z osobami publicznymi.

Wina nie czyni polityka banitą – czy jest Żydem, Brytyjczykiem czy nazistą.

Bo polityk nigdy nie jest winny jako sprawca, a tylko jako zły myśliciel albo zły domniemywacz. Nawet jeśli jego myśli i domniemania wywołują na świecie szalejące pożary i deszcz katastrofy na dużych jego obszarach – nadal jest wolny od winy w oczach prawa i w oczach jemu współczesnych. Historia niekiedy mu się przygląda, martwemu w grobie, i wystawia mu złą ocenę.

Ale współczesny werdykt jest prawie zawsze taki sam, niewinny bo służy ideałowi. Chociaż wstrząśnięci rozgoryczeni ciągłymi rewelacjami na sali sądowej sędziego Halevi, izraelscy mężowie stanu nie wykazywali żadnej widocznej czy słyszalnej oznaki jakiegokolwiek cierpienia.

Page 100: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Jest coś co w moich czasach uważałem za najgroźniejsze – serca polityków pokryte są [grubą] skórą nosorożca. Nie zareagują na prawdę która ich demaskuje bardziej niż na kroplę deszczu. Bo ich nigdy się nie demaskuje. Udowodnione im zło pokazuje tylko to, że byli oddanymi sługami ideału, partii, losu narodu.

Zdemaskowani w procesie Kastnera, izraelscy politycy nie muszą odpierać żadnych faktów żeby wykazać swoją niewinność. Muszą jedynie błysnąć w oczach swoich wyborców "ideałem" jakiemu służyli. Kto atakuje ich, atakuje syjonizm. Kto atakuje syjonizm, atakuje największe osiągnięcie na przestrzeni 2.000 nieszczęśliwych lat żydowskiej historii. Tyrani, dyktatorzy i wszyscy upojeni władzą liderzy zawsze działają za kulisami jakiegoś Ideału. Ideał wyklucza ich z wszelkiej winy za to co robią. Więcej, ich zmowy i złe uczynki w magiczny sposób zamieniają się w dowód na to, jak dzielnie służyli Ideałowi.

"Rozumiem Kastnera" – pisze Eichmann w autobiografii, opublikowanej w czasiopiśmie Life. "On jest idealistą, jak ja". [120]

Chaim Cohen "staje przed Bogiem"

Prokurator Generalny Izraela przedstawia raczej krótkie podsumowanie swojego podziwu wobec dr Kastnera. Jest ono liryczne, zgryźliwe i burzliwe, i zabiera tylko jeden dzień. To byłaby prawie rekordowa długość przemówienia sądowego w Stanach Zjednoczonych, ale w Izraelu jest to tylko jedna runda wokół bieżni. Zwłaszcza jak dla tak czołowego srebrnego języka jak Chaima Cohena.

Podczas finału procesu, sala sądowa sędziego Halevi nie jest dłuższa od herbaciarni w której proces się rozpoczął. Kiedy sprawę ze strony rządu przejął Cohen, postępowanie natychmiast przeniesiono do największej sali sądowej w Izraelu, o największej liczbie miejsc. I rząd ściągnął dwóch ze swoich stenografów z Knessetu do przejęcia protokołowania.

Teraz ogromna sala sądowa jest zatłoczona. Są tu wszyscy najważniejsi dziennikarze kraju. Największe liczebnie zgromadzenie fanów procesu jakie miało miejsce w jerozolimskim sądzie od kiedy odeszli Rzymianie około 300 AD.

Trwającą cały dzień orację skracam do istotnych wypowiedzi, ale mimo tego iż wycinam, to co cytuję jest dosłownym tłumaczeniem hebrajskich zdań Chaima Cohena.Prokurator generalny Izraela mówi co następuje:

"Wysoki sądzie, czuję się jak przedstawiciel społeczeństwa przed Bogiem. Błagam pana by człowiek którego mam bronić nie cierpiał z powodu mojej niegodności. Jest zarozumiałe bym próbował, nudnymi słowami, oddać sprawiedliwość tym wielkim bohaterom, którzy stali jak święta straż w najbardziej tragicznych czasach jakie spadły na nasz naród".

(Ci wielcy bohaterowie to Rudolf Kastner i jego współpracownicy w Budapeszcie.)

"Nie zasługuję na to zadanie" – mówi Chaim Cohen – "Mogę tylko oczekiwać, że wysoki sąd nie będzie głuchy wobec moich skromnych wysiłków. Moje dzisiejsze oskarżenie będzie bardziej stanowcze i poważniejsze niż miało miejsce kiedykolwiek przed izraelskim sądem".

Po tym następuje dźwięczna afirmacja prokuratora generalnego Chaima Cohena (i autora prawa), że każdy Żyd który współpracował z nazistami w czasie eksterminacji zasługuje na karę śmierci przez powieszenie, Następnie mówi:

Page 101: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Nie ma ani jednego dowodu na to, że Rudolph Kastner stał się takim kolaborantem. Nigdy nie zaniechał swoich honorowych zamiarów.

"Mój przyjaciel [Tamir] mówi, że Niemcy zastosowali okrutną sztuczkę, wykorzystując Kastnera by pomógł im skłonić żydowskie masy do nie stawiania oporu, stronienia od ucieczek."Jakie masy? Ucieczka – dokąd? Bunt – kogo?. . . To byli Żydzi którzy doświadczyli wielu lat prześladowań, tortur, niekończącego się cierpienia, którzy wróćili z przymusowej pracy na Ukrainie – którzy widzieli na własne oczy co tam zrobili Niemcy, to byli Żydzi torturowani podczas pytań o ich własność, których wtłoczono do cegielni bez poduszki pod głowę, bez jedzenia, bez ubrania. . . Bo na tych i milionach Żydów jak oni sprawdziło się przekleństwo: 'A oto mieli być

zabrani jak owce na rzeź, na zabicie, na zniszczenie, skruszenie i hańbę'.

“Ci mieli uciekać? Nie mieli stóp by biec. Mieli się zbuntować? Nie mieli rąk do walki. Nie pozostał w nich duch. . .

“Nawet warszawskie getto nie było wyjątkiem. Masy w warszawskim getcie były w takiej samej sytuacji, a bunt w nim wszczęło tylko kilku niezwykłych ludzi".

(Uwaga: tymi kilku niezwykłymi ludźmi były 33.000 Żydów, którzy sprzeciwiali się 350.000 żołnierzom Wehrmachtu i 30.000 żołnierzom SS – ich czołgom i działom – przez 27 dni w warszawskim getcie. Żaden z Żydów się nie poddał.)

Prokurator Cohen robi drobne ustępstwo. Nie udaje mu się całkowicie wesprzeć oficjela rządowego Kastnera w zeznaniu o Becherze. Twierdzi:

"Jestem skłonny przypuszczać, że Kurt Becher był wystepnym kryminalistą, człowiekiem z którym nie należało się zadawać. Kastner nie kłamał [o Becherze] i nawet nie było żadnej sprzeczności w tym co powiedział. Ale załóżmy przez moment iż kłamał.

"Załóżmy iż Kastner zapomniał po 10-letniej przerwie [upłynęło tylko 6 lat] dla kogo dał to świadectwo. [Korzystne dla Bechera złożone pod przysięgą oświadczenie.] To może usprawiedliwiać mojego szacownego przyjaciela, kiedy twierdził że Kastner miał słabą pamięć, i że nie można polegać na jego zeznaniu".

"A zatem pytanie, czy Kastner mówi prawdę czy nie, albo czy ma solidną pamięć, nie ma żadnego wpływu na oskarżenie w tej sprawie. Mój przyjaciel [Tamir] zapytał niektórych ze świadków 'Czy mógłby pan dać złożone pod przysięgą oświadczenie korzystne dla nazisty?' Wszyscy odpowiedzieli chórem 'Amen, nie zrobilibyśmy tego'.

"Może być róznica opinii między takimi ludźmi jak dr Kastner w kwestii co jest poprawne a co nie. Ten kto uważa iż jest to narodowy obowiązek [pomóc płk SS Kurtowi Becherowi oświadczeniem] nie staje się gorszym Żydem czy zdrajcą. Jeśli dr Kastner myślał że robi dobrze, to dla niego było to dobre, i nikt nie ma prawa ani władzy powiedzieć dr Kastnerowi "'Nie miałeś prawa zeznawać dla nazisty'. Nie ma nikogo kto może osądzać dr Kastnera, poza tylko sumieniem dr Kastnera, jego poczuciem wartości i jego poczuciem odpowiedzialności narodowej.

"Nie ma nikogo kto mógłby wymyślić standardy do mierzenia poczucia odpowiedzialności narodowej. Jeśli mój szacowny przyjaciel [Tamir] chce udzielić temu sądowi albo mi lekcji o odpowiedzialności narodowej, przepraszam, ale poszukam sobie nauczyciela gdzie indziej."Mój przyjaciel atakuje Kastnera bo on to zrobił [wybielanie Bechera] w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów. Nie rozumiem celu tego ataku. Jeśli ma udowodnić że Kastner udawał człowieka jakim nie był, albo jeśli chce udowodnić że Kastner wykorzystywał

Page 102: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

nazwy szanowanych instytucji żeby wynieść się ponad wszelką krytykę – cokolwiek – uważam, że tłumaczenie dr Kastnera za ten czyn jest rozsądne i mądre. Nie chcę wchodzić w kwestię czy miał czy nie miał takiego upoważnienia.

"Ale załóżmy znowu, że nie miał takiego upowaznienia. Skoro miał pełnomocnictwo do negocjacji z Kurtem Becherm w przeszłości [w Budapeszcie], to dlaczego miał uważać, że nie miał upoważnienia do zeznawania dla Bechera kiedy to zrobił?"Załóżmy, że dr Kastner przechwalał się tutaj [mówiąc iż miał poparcie Agencji Żydowskiej, albo jest wybielaczem nazisty?], do czego często wydaje się skłonny, bo lubi udawać człowieka o wysokiej pozycji. Czego to dowodzi, wykorzystanie nazwy Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów? Ja powiem, że jako człowiek który negocjował z Becherem w imieniu Agencji Żydowskiej, i dowiedział się, że reakcja Bechera była dobra i korzystna dla tych żydowskich instytucji i dla narodu Izraela, powiem, że dr Kastner miał prawo zrobić to co zrobił, a faktycznie miał obowiązek to zrobić.

"Uważam, że zbrodnia oskarżonego jest tak poważna jak prawdziwy przelew krwi. Przyznał sobie prawo umieszczenia znaku Kaina na czole człowieka, do którego ani oskarzony, ani jego adwokat nie mają upoważnienia czy jest w stanie wyrażać jakąkolwiek legalną opinię". [121]

Taki jest skrót przemówienia Chaima Cohena do sędziego Halevi. Ono potwierdza zadowolenie izraelskiego rządu, że dr Kastner zrobił poprawną rzecz nie ostrzegając 20.000 Żydów z jego miasta Kluj, kiedy nadzorowało ich jedynie 21 strażników, by zapobiec ich ucieczce od beczek popielnych w Auschwitz.

Ale pozwolę Tamirowi na odparcie.

Podsumowanie obrony

Przedstawię obszerniejszy zapis podsumowania obrony, gdyż wygłoszenie go trwa 7 dni. Kolejnym powodem jest to, że to dobry znak dla Izraela. Jest to potępienie izraelskiego rządu, dokonane na izraelskiej sali sądowej, przez obywatela tego kraju. Jeśli rząd toleruje takie potępienie i słucha go sędzia, to jest to jasny dowód na uczciwą duszę narodu.

Zwracający się do Sądu Okręgowego w Jerozolimie Tamir to więcej niż żydowski głos. Jest to głos człowieka, który może atakować grzechy państwa w którym żyje. Ten głos pokazuje różnicę między triumfem rządu nad człowiekiem, i niepokonaniem człowieka przez rząd.

Tamir rozpoczyna:"Wysoki sądzie, ten proces nałożył na nas okrutny i nieunikniony obowiązek. Każdy podjęty krok musiał być dokonany żydowską krwią. A teraz kieruje mną wielkie ludzkie, moralne i historyczne zadanie. Nasz naród podnosi oczy ku wysokiemu sądowi i oczekuje od niego głosu prawdy. [122] "Od wielkiej rzezi Żydów trwającej do ubiegłego roku nasz kraj poddał się zapomnieniu i perfidii."Kości zabitych w Auschwitz milionów zaorano w niemiecką ziemię jako nawóz. I ci oracze odzyskali wolność i stali się liderami nowych Niemiec. Mordercy i ich kolaboranci wrócili na łono ludzkiej społeczności.

"Jako zapłatę za żydowską krew, zaproponowano pieniądze i przyjęło je [123] – państwo Izrael. I na naszej ziemi zasiano lasy pamięci dla uhonorowania eksterminowanych europejskich Żydów."Ale lasy pamięci nie uciszyły głosów zamordowanych. Te głosy w końcu weszły do jerozolimskiej sali sądowej i zmusiły nas do otwarcia księgi eksterminacji, i zbadania jej, i zobaczenia prawdy.

Page 103: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Słyszałem okrzyk prokuratora generalnego na tej sali sądowej: 'Kim jesteśmy by osądzać funkcjonariuszy publicznych, którzy pracowali w Piekle śmierci?'

"Słyszałem to pytanie. Stawiam inne. Kim jesteśmy by odważyć się zmierzenia się z prawdą w naszych duszach – prawdą o tym dlaczego i jak katastrofa dotknęła nasz naród? Pośród wszystkich hańb i agonii jakie uderzyły nas w czasie rzezi Żydów, jest jedna hańba którą dzisiaj możemy usunąć – hańba ukrywania prawdy."Prokurator generalny powiedział: 'Nie udowodniono niczego – ani jednego faktu – wszystko jest bezpodstawną serią zarzutów – wszystkie wymyślone z powodów politycznych'. Wysoki sądzie, jeśli nasze zarzuty są tak bezpodstawne, to dlaczego prokurator generalny i ci których reprezentuje, ogarnął wielki niepokój? Dlaczego zaczął prosić o długie przerwy by sprowadzić świadków z zagranicy? [124]

"A dlaczego pojawiają się tu ważne figury polityczne takie jak Avriel, Danzig, Bader, Rafael [125] i Palgi, i robią z siebie pośmiewisko próbując ukrywać to co wiedzieli?

"Czy to wszystko było z powodu obrzucania błotem pewnego nieodpowiedzialnego prawnika? I czy ten sąd pozwolił nam tracić jego czas na tego rodzaju szykany?

"Jeśli sprawa prokuratora generalnego jest tak czysta, to dlaczego jest tak brudna? Wykrzykuje, że w moich zarzutach jest brud. Brud nie jest w nich, wysoki sądzie, ale w tym to co one ujawniły.

"Słyszałem kiedy mówił: 'Nawet jeśli to prawda, to po co ją ujawniać? Czy to przywróci zmarłych? To może nam tylko zaszkodzić. Wszyscy jesteśmy na bardzo małej łódce na wzburzonym morzu. Badanie tych spraw może jedynie skrzywdzić wszystkich Żydów w Izraelu i na świecie'."Jest coś ważniejsze od każdej chwilowej szkody jaką może sprawić ujawnienie prawdy. W Izraelu jest młode pokolenie, które musi poznać całą historię o tym co wydarzyło się ich braciom, ich ojcom, ich znajomym i krewnym. To młode pokolenie musi poznać pełną prawdę żeby mieć prawdziwą skalę do dokonania oceny.

"Nie będę się upierał w tym, że Rudolf Kastner jest urodzonym zbrodniarzem, albo zupełnie czarnym człowiekiem. Nie mówię 'Śmierć Kastnerowi!' [126]

"Powiem tak: tak jak braci Kastnera eksterminowano fizycznie w Auschwitz, tak tam zniszczono jego duszę. On też był ofiarą Hitlera – ofiarą, która stała się dzikim niebezpieczeństwem dla europejskich Żydów – niemniej jednak ofiarą.

"Spróbuję wykazać wysokiemu sądowi w jaki sposób idealistyczny, syjonistyczny młodzieniec jak Kastner, mający kilka wad, ale pełen talentu, zmienił się w zaufanego kumpla nazistowskich liderów w 1945.

"Wyjaśniając działalność Kastnera spróbuję przedstawić wiele faktów w jego obronie. Ale jak może ktoś stanąć w tym sądzie i powiedzieć, że nie możemy osądzać Kastnera! I kto to mówi? Prokurator generalny Izraela – cztery lata po uchwaleniu przez nasz parlament prawa przeciwko nazistom i ich kolaborantom, tego samego prawa zgodnie z którym prokurator prześladował wielu przestępców w naszych sądach.

"I kogo ten prokurator generalny sprowadził do sądu? Zawsze małych ludzi. Żydowskiego policjanta który pobił kobietę w obozie koncentracyjnym żeby ratować własne życie. Zmobilizowaną całą potęgę Izraela przeciwko takim małym, żałosnym przestępcom. I prokurator wołał o skazanie.

Page 104: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Czy legalne sieci naszego kraju są tylko do łapania małych ryb? Czy zostawiono w nich duże dziury do ucieczki dla dużych rekinów?

". . . Słowa PG zszokowały moje serce. Bo to nie był prywatnie wynajęty prawnik który wygłaszał tu oracje. Był to przedstawiciel izraelskiego rządu."Oskarżam, wysoki sądzie, że jego całe przemówienie, od początku do końca, było oratoryjną zasłoną ukrywającą ujawnione złe czyny.

"A kiedy chcą ukryć któreś z ich działań, chcą zniesławić całe żydostwo. To o milionie węgierskich Żydów prokurator powiedział 'bunt – kogo? Nie mieli rąk. Nie mieli stóp. Nie było w nich żadnego ducha'.

"Moshe Sharett jest OK, Rudolf Kastner jest OK, Hillel Danzig jest OK, a żydowskie masy w Kluj, Nodvarod, Budapeszcie – one nie miały żadnego ducha, żadnych rąk. Nie miały odwagi i rozumu. Dlatego trzeba było ich zamordować. Była to decyzja niebios, powiedział prokurator generalny Izraela, decyzja której nie wolno zmieniać, że muszą jak owce iść do ubojni."Prokurator powiedział: 'kim jest ten kto odważy się zniesławiać funkcjonariuszy publicznych pracujących w Piekle Śmierci?' [Kastner et al.]

"Ja powiem tak: Kim jest ten kto odważy się zniesławiać nasze własne żydostwo, tak bardzo oczernione przez świadków oskarżenia na tym procesie? Kim jest ten kto odważy się zniesławiać żydostwo Herzla, Nordau, Dov Grunera, Jacoba Weissa, Hanny Senesh – i wszystkich bohaterów i męczenników, którzy poświęcili swoje dusze?

"Obrona na tym procesie broni nie tylko oskarżonego. Broni całe żydostwo, które zostało zwymyślane i przeklinane przez bezwzględnych ludzi, broni Żydów, których nazwano kurzem, nazwano 'Żydami bez ducha czy rąk', nazwanych 'zamarzniętymi sercami', nazwano nie-syjonistami.

"Wołam wysoki sąd by zdecydował, że w wyborze między węgierskimi Żydami i Kastnerem i jego kliką, to węgierscy Żydzi byli dobrzy, wspaniali i tragiczni.

"Ale w swojej tragicznej godzinie nie mieli szacownych liderów – tylko małych egoistów, samolubnych i ograniczonych umysłowo – którzy pomagali w ich zniszczeniu.

"Wzywam by wysoki sąd się zgodził, że nie było żadnego powodu na świecie by ci mężczyźni, kobiety i dzieci z Węgier, szli jak owce do niemieckich rzeźników.

"Grzechem przeciwko Bogu i przeciwko żydowskiej dumie i godności ludzkiej jest mówienie, że ten prawie milion Żydów musiał iść na śmierć w taki sposób, i że niemożliwe było zrobienie czegoś innego niż to co zrobili, że mężczyzna musiał iść z żoną, dziećmi i rodzicami, jak zwierzę na ubój przez Niemców.

"Winni za ich śmierć są po pierwsze niemieccy mordercy. Następnie zbrodniczość krajów które pomagały w mordach, aktywnie lub pasywnie – z jednej strony Węgry i z drugiej Anglia. Następnymi winnymi są inne wielkie cywilizowane kraje, których przyzwolenie i obojętność zachęcały do uboju.

"Ale winne jest także małoduszne, zbrodnicze przywództwo i tchórzliwość naszych żydowskich liderów. Oni wiedzieli tylko jak dorwać się do władzy. Odwaga i kompetencje i decyzje ich przerastały.

Page 105: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Wszystkie te apologetyczne czanty o Żydach którzy musieli iść na śmierć bez protestu, te hymny przyzwolenia dla przemysłu śmierci w Auschwitz, musieliśmy usłyszeć od izraelskiego prokuratora generalnego.

"Nie, wysoki sądzie, to nie jest morale żydostwa – poświęcić wielu by ratować kilku.

“W 1937 Chaim Weizmann powiedział, że europejscy Żydzi są '. . . ekonomicznym i moralnym kurzem świata. . .'

"Prawda, oni byli niechciani. I pozostali kurzem do rozrzucenia. Teraz prokurator generalny dalej trwa przy tej opinii, on się pod nią podpisuje.

"Kogo on reprezentuje – obywateli naszego państwa, czy prywatne interesy pewnych oficjeli państwa? Nietrudno jest odpowiedzieć na to pytanie.

"Prokurator nie jest sam w obronie Kastnera. Liczne instytucje zrobiły to samo broniąc go. W 1946 Kongres Syjonistyczny w Bazylei [127], proces Haganah w sprawie spadachroniarzy [128], i izraelska policja w 1951, wszyscy przyjrzeli się działalności Kastnera – i ukryli to co zobaczyli."A kiedy wszyscy żydowscy liderzy i cała potega rządowa bronili Kastnera, jeden stary człowiek wyszedł przed szereg by ujawnić prawdę.

"A dlaczego wszystkie potężne instytucje rządowe zostawiły powiedzenie prawdy Malchielowi Greenwaldowi? Dlaczego świadomie bronili współpracy Kastnera z nazistami? Jest tylko jedna odpowiedź. Nie mieli wyboru. Musieli chronić Kastnera ze strachu, że ujawni wszystkie znane mu fakty o innej kolaboracji – kolaboracji Agencji Żydowskiej z Brytyjczykami – którzy sabotowali ratowanie europejskich Żydów i przyczynili się do ich zagłady.

"To dlatego w tym sądzie miał miejsce ten 'pokaz' – rząd i wszyscy jego liderzy nie postąpili wobec tego człowieka, Kastnera, tak, jak postąpiłoby każde przyzwoite społeczeństwo."Po kilku dniach przesłuchań, kłamstwa i łotrostwo Kastnera zobaczyli wszyscy. Zamiast przestać chronić takiej kreatury i przekazać go sądowi mówiąc: 'Przyjrzyjmy się temu koszmarowi sami', całą swoją wielką władzę, cały prestiż i spryt ich oficjeli rzucają w sprawę by go ratować. I wszyscy ci oficjele z izraelskiego rządu tu przyszli, jeden wciąga drugiego, wszyscy spiskują by ukryć przed tym sądem i przed narodem prawdę o tym jak katastrofa spadła na węgierskich Żydów.

"Oskarżam o to, że wszyscy świadkowie oskarżenia kłamali w tym sądzie. Mogę powiedzieć, z czystym sumieniem, że żaden ze świadków obrony nie kłamał świadomie.

"Między naszymi świadkami nie było żadnych powiązań. Nie myśleli o tym by 'sobie pomagać'. Byli robotnikami, urzędnikami, uchodźcami, ludźmi ze wszystkich stron, ludźmi z naszej ziemi."Druga strona przedstawiła zorganizowaną grupę osób publicznych – wszyscy zwołani z jednej partii i kliki.

"I tu mamy dwie strony – klikę rządzącą Izraela i naród Izraela.

Tamir ciągnie dalej o Kluj."Nasz zarzut przeciwko Kastnerowi jest następujący – wspólnota 20.000 Żydów, jedna z najlepszych na Węgrzech, której większość można było uratować, została poświęcona w celu ratowania 380 jego własnych przyjaciół i krewnych.

Page 106: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Oskarżamy, że tych 380 osób (wszyscy jesteśmy szczęśliwi że przeżyli) nie byli osiągnięciem, a ceną za poświęcenie wielu tysięcy.

"Oskarżamy, że tę cenę przemyślano i tę cenę zapłacono takim samym brakiem sumienia, które prokurator generalny opisał z takim entuzjazmem, kiedy oświadczył, że poświęceni Żydzi 'nie mieli rąk ani ducha'. I oskarżamy, że Kastner umyślnie zdecydował, że najlepiej będzie ratować 'prominentów'.

"Powiedziałem, że Kastner nie jest urodzonym zbrodniarzem, nie cały jest czarny. Niemądre byłoby powiedzieć, że był nawet krwiożerczym człowiekiem.

"Nigdy nie powiedziałem, że Kastner był zdrajcą, który zrobił to co zrobił tylko po to by otrzymać od nazistów pieniądze. Nie rozpocząl od zdrady. Zaczął od kolaboracji – co naziści preferowali."Zdrajca nie jest dla wroga najskuteczniejszym narzędziem. Zdrajca przekazuje swój batalion, swoje informacje, i jego praca się kończy. Metodą zdrajcy jest akt kapitulacji.

"Kolaboracja jest skuteczniejszą techniką. Z drugiej strony bierze się jakąś ważną osobę. I pomaga się jej odgrywać dramat, w którym występuje jako lider swojego narodu. Pomaga się jej pokazać sukces i triumfy (drobne). Ale ceną tych sukcesów dla narodu jest jego zniszczenie."Kolaborant Kastner był gorszy od Petaina czy Quislinga, bo kolaboracja Kastnera nie poświęciła tylko honoru i wolności. Doprowadziła do całkowitej eksterminacji narodu – po którym nic nie pozostaje.

"To tylko ludzkie by człowiek najpierw ratował siebie i swoją rodzinę. Gdyby był to zwykły człowiek, wykorzystujący swoje koneksje i uciekający ze swoją rodziną, to kto ośmieliłby go krytykować? Kto wie czy ktoś z nas zachowałby się inaczej?

"Ale tak nie jest w przypadku Kastnera. Mamy tu do czynienia z liderem, liderem ratowników, człowiekiem, który stał się narodowym liderem. To zupełnie inna historia."I czy takie jest motto, które nasz prokurator generalny chce dać każdemu oficerowi w izraelskiej armii i marynarce – 'Kiedy nadejdzie niebezpieczeństwo, uciekajcie pierwsi, ratujcie siebie i swoich'.

"Przyznajmy dalej, że nawet narodowy lider może popełniać błędy – pociąga za sznurki by ratować własą skórę. To nie jest ładne, ale czasem można to zrozumieć i wybaczyć."Ale za jaką cenę! Tutaj nie mówimy o człowieku który ucieka, który pod wielką presją opuszcza swój naród. Kastner nie ucieka. Jest to straszna cena krwi jego narodu, jaką jest gotów zapłacić. Powodowany chorą ambicją by uważać go za ważniaka, lidera Żydów, zwiększają się jego ślepota, jego kłamstwa i jego straszne zbrodnie.

"Jest to kolaboracja, za którą nie ma rutynowej apologii – 'nadejdą inne dni i sytuacja ulegnie zmianie'.

"Nie, nie mówię zdrajca. Mówię kolaborant. A kolaborant wymaga badania."

"Oczywiście początkowo wpada w pułapkę niemieckiego szatana. Eichmann mu mówi – 'wszystko jest stracone. Twoi przeklęci Żydzi wszyscy muszą zginąć. Nie ma innego wyjścia. Nieważne co zrobisz, oni wszyscy zostaną unicestwieni'. Następnie dodaje: 'Ale może kilku możesz uratować. Ale w zamian za taką przysługę, musisz mi pomóc!'

"I tu pojawia się lista ludzi z pociągu. I Kastner, drobny dziennikarz z Kluj, nigdy zbyt wybredny facet, pozwala by jego chore ambicje pomyliły mu wartości. Jego chęć stania się kimś

Page 107: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

przechytrza jego sumienie. Łapie ofertę Eichmanna. Ma nadzieję, ufa, oszukuje, aż daje się złapać w koło i idzie do młyna by dać się przemielić.

"Poza gettem w Kluj ulokowanych jest 380 prominentnych Żydów. I będą tam trzymani dotąd, aż wszystkich 20.000 Żydów wywiezie się do Auschwitz."Ich zadaniem jest kojenie tych straceńców, utrzymanie ich w spokoju i z nadzieją. I oni to robią, do chwili kiedy ostatni Żyd zostanie zamknięty i dostarczony do komory gazowej. Dopiero kiedy Kluj jest oczyszczony z Żydów i ich zadanie śpiewania kołysanek jest wykonane, otrzymują swoją nagrodę. Specjalnymi pociągami jadą przez wymarłe getto, przez puste ulice, i wyjeżdżają do Budapesztu.

"Do maja 1944 Kastner był człowiekiem o uczciwych intencjach. Był samolubnym, nierzetelnym facetem, ale zasadniczo zamierzał ratować Żydów.

"Począwszy od połowy maja jego uwikłanie się pogłębia, jego zbrodnia rośnie. Koncertuje w wirze krwi.

"Nic dziwnego, że kiedy wojna się kończy, nigdy nie wraca do swojego rodzinnego miasta Kluj. Nic dziwnego, że 15 października wszyscy ocaleni którzy wrócili do Kluj – syjoniści, socjal-demokraci, komuniści, Żydzi każdego rodzaju, sądzą go in absentia w sądzie ludowym i ogłaszają go zbrodniarzem wojennym.

"Kastner mówi nam, że na początku Niemcy rozmawiali z nim o pieniądzach jakie musi im zapłacić. Ale wkrótce Kastner dowiaduje się, że Niemcy nie widzą w Żydach żadnych interesów finansowych. Kiedy każda inna żydowska grupa musiała dawać Niemcom pieniądze, tylko Kastner nie daje wielkiej sumy. On ma coś lepszego do dania Niemcom. On daje Żydów."A kim są Niemcy którzy pomagają dr Kastnerowi? Wymienia Bechera, Krumeya, Wisliczeny'ego – morderców Żydów z Polski, Grecji, Węgier. Wymienia Hinshe i Novaka, dwu głównych asystentów Eichmanna.

"I Kastner zadaje się także z węgierskimi nazistami. Spotyka się z Ferenczi, szefem węgierskich żandarmów. Spotyka się nawet z Baky, który, jak mówią wszystkie zeznania, był chętniejszy do 'pożarcia Żydów' niż Eichmann. I jest w kontakcie z Gerzoli, szefem węgierskiego kontrwywiadu."To o Garzoli i o szefie Gestapo Klagesie Kastner powiedział: 'Oni należeli do tych którzy chcieli mi pomóc'.

"Kto więc chciał eksterminować Żydów? Oni wszyscy chcieli pomagać, mówi Kastner – Klages, Garzoli, Krumey, Becher, wszyscy chcieli pomagać. 'Pomagał' i Himmler. Więc kto eksterminował Żydów?

"I co Kastner robił w Berlinie?

"Prokurator mówi 'spełniał poważny i zaszczytny obowiązek'.

"Czy prokurator poważnie uważa, że był taki bliski wspólny interes między Trzecią Rzeszą i naszymi Żydami? Kiedy setki tysięcy gniły w obozach, codziennie tysiącami ich mordowano, i wykorzystywano w laboratoriach w nieludzkich eksperymentach – to czy wtedy rozkwitał wspólny interes?

"W ostatnich, najważniejszych 4 miesiącach wojny, Żyd Kastner paraduje po Wiedniu czy Berlinie, pośród największych nazistowskich hersztów. I jego nazistowscy kumple pospieszają go na pożegnanie kiedy krząta się w kulminacyjnym punkcie wojny. Przyjedzie na czas do Szwajcarii

Page 108: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

by spotkać się z amerykańskim przedstawicielem, McClellandem, i móc powiedzieć mu wszystko co wie o nazistowskich zbrodniach. [129]

"Czy jest większe zaufanie jakie nazistowscy przyjaciele Kastnera mogą okazać niż to? Co jeszcze mam udowadniać w tej sprawie – oprócz tego? Naziści nigdy nie mieliby takiego zaufania do Anglika czy Amerykanina. Ale wierzyli przedstawicielowi Agencji Żydowskiej, który był świadkiem ich największych zbrodni.

" – Dlatego mówię temu sądowi to czego oskarżony Greenwald nie powiedział w swoim biuletynie. Powiem, że w ostatnich miesiącach wojny, Kastner stał się agentem dla całego nazistowskiego gangu – najskuteczniejszym żydowskim agentem w ich szeregach. Bo on był jednym z nich, ich zaufanych sojusznikiem i apologetą".

Tamir przechodzi do złożonego pod przysięgą oświadczenia Kastnera o Becherze:

"Kim jest Kurt Becher? Szefem Wydziału Ekonomicznego SS. Nazwa ta oznaczała obozy koncentracyjne, złote zęby, kości na nawóz, odzież, a przede wszystkim żydowski tłuszcz na mydło. Takie były zadania Wydziału Ekonomicznego. O to za te zbrodnie Amerykanie trzymali Bechera w areszcie od 1945 do 1948.

"Wszyscy świadkowie zeznali, że gen. Kurt Becher miał zawsze ostatnie słowo, że odpowiadał tylko przed samym Himmlerem.

"Becher był również zaangażowany w eksterminację słowackich Żydów. On decydował kto będzie deportowany w niesławnym marszu śmierci. On decydował nawet które kobiety mają iść na śmierć. A Kastner ośmiela się składać zeznania w Norymberdze mówiące, że Becher machał do Żydów w Budapeszcie. Ten sam Kastner który napisał w raporcie, że Becher należał do głównych nazistowskich zbrodniarzy, którzy byli aktywni w eksterminacji 6 milionów europejskich Żydów.

"Sir, ten kto mówi, że Becher ratował Żydów, mówi że ratował ich Himmler. Ten kto mówi, że Becher był szacownym człowiekiem, mówi, że Himmler był szacownym człowiekiem. Nie da się uciec tym faktom. Pójdę krok dalej i powiem, że ten kto mówi Kastner był szacownym człowiekiem, mówi iż liderzy SS Becher i Himmler byli szacownymi ludźmi.

"Sir, szacowny prokurator generalny miał tupet by zaprzeczyć nawet udowodnionym kłamstwom Kastnera. Jeśli w ogóle były złośliwe i umyślne kłamstwa – krzywoprzysięstwo w sądzie – to są to kłamstwa powiedziane przez Kastnera.

"Przynajmniej prokurator powinien milczeć, a nie zaprzeczać iż to były kłamstwa.

Powiem, że Kastner z zimną krwią stał na stanowisku świadka przez wiele dni i kłamał przed tym sądem i izraelskim narodem. A nasz prokurator z izraelskiego rządu wylewa patos i mówi nam, że odczuwa 'z całą skromnością i pokorą' swój wielki przywilej obrony chwały tego człowieka, Rudolfa Kastnera.

"PG pozowlił sobie na określenie zeznań 20 ocalonych z obozów koncentracyjnych jako 'chór amenów' przeciwko nazistowskiemu oficerowi. W ten sposób opisuje krzyk agonii eksterminowanego narodu.

Page 109: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Ale nie powiem więcej o czasie eksterminacji. Powiem o latach 1947 i 1953. Powiem o Kastnerze nie pod presją nazistów, nie w strasznej atmosferze getto czy w okupowanym Budapeszcie.

"Powiem o czynach człowieka w wolnym świecie, kiedy został uratowany od fatum - człowieka który wie wszystko - człowieka którego honoru państwo Izrael postanowiło bronić – człowieka w imieniu którego zmobilizowano cały izraelski aparatus sądowniczy – podczas gdy ich całą siłę rzucono przeciwko temu kto ośmielił się zaatakować tego człowieka.

"Ten człowiek, Kastner, pogardliwy wobec sądu i publiczności, bezczelnie próbował tu ukryć swoje zbrodnie ratując Kurta Bechera, jednego z arcyzbrodniarzy, przed sądem w Norymberdze."Sir, jeśli on tak zachowuje się po wojnie, w atmosferze wolności, kiedy nie grozi żadne niebezpieczeństwo, kiedy stał się jednym z filarów izraelskiego rządu – to jak zachowywał się wtedy, w klimacie terroru, za nazistów, gdy dziesiątki tysięcy były pod jego pieczą? Jeśli taka jest jego moralność teraz, to jaka mogła być wtedy?

"Sir, dzisiaj wolno mi i muszę prosić wysoki sąd nie tylko o uniewinnienie oskarżonego, nie tylko o ustalenie, że skarżący i główny świadek, dr Kastner, dokonał w tym sądzie złośliwego krzywoprzysięstwa,. nie tylko o ustalenie, że on i jego koledzy razem spiskowali w ukrywaniu przed tym sądem i całym światem prawdy historycznej, ale również o nakazanie postawienia tego dr Kastnera przed sądem przez izraelski sąd zgodnie z prawem przeciwko nazistom i ich kolaborantom.

". . . Sir, jestem przekonamy, że ani retoryka prokuratora generalnego, ani popracie całego izraelskiego rządu nie pokona prawdy. Ani nie będą mogli pozwolić by wolny izraelski sąd oczyścił, nawet częściowo, ogrom kolaboracji z nazistowskimi zabójcami do jakiej doszedł dr Kastner, Rudolf Kastner, największy agent żydowski w służbie Niemców". [130]

Dusza sędziego

Istnieje podobieństwo między sędzią Sądu Okręgowego Benjaminem Halevi, i dziewczyną Hanną Senesh. Oni służą innym sprawom: Hanna sprawie ludzkiej miłości, sędzia Halevi sprawie ludzkiej sprawiedliwości, ale służą im w ten sam sposób – całą duszą.

Wróg któremu miał przeciwstawić się i pokonać Halevi jest czasem silniejszym wrogiem niż ten którego Hanna spotkała w Budapeszcie. Jest to wróg własnych perspektyw i uprzedzeń człowieka. Halevi musi obiektywnie osądzić nie tylko Greenwalda i Kastnera, ale swoje własne złożone człowieczeństwo, w tym oddanie życia żydostwu i państwu Izrael.

Nigdy dwie osoby nie rózniły się tak od siebie jako Żydzi i patrioci, niż Tamir i Halevi na początku procesu. Tamir był dzieckiem buntu. Absolutnie kochał swój kraj. Ale kraj Tamira nie składał się tylko z nielicznych sprawiedliwych, którzy nim rządzili. Wręcz przeciwnie, ci ludzie od dzieciństwa obrażali jego patriotyzm i żenowali jego duszę. Większość rządzących Tamir uważał za pozbawionych dumy i niegodnych Żydów, którzy doszli do władzy dzięki odwadze i wizji innych – odwadze i wizji którą sobie uzurpowali kiedy było bezpiecznie i korzystnie im wtórować.

Ale nie tak było z Halevi. Dla niego większość totumfackich którzy przejęli rządzenie nową ziemią Izraela, często byli jego przyjaciółmi, mężczyznami i kobietami o prawym charakterze.Z 90% światowego żydostwa, Halevi ufał tym nowym władcom, bo uważał ich za wielkich królów i proroków starożytnej Judei. Oni, ci nowi, zostali namaszczeni długimi cierpieniami Żydów. Starym żydowskim marzeniem było posiadanie nad głowami aureoli. [131]

Page 110: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Wydanie wyroku zabiera Halevi dziewięć miesięcy. Robi to w samotności swojego gabinetu. Czyta i czyta protokół z procesu. Halevi nie jest tępy umysłowo. Jego umysł od dawna był świadom kłamstw i łotrostw w tej sprawie. Więc dlaczego trwa to tak długo? Czy były jakieś wątpliwości które musiał rozwiązać? Czy była to jasność i logika nad którą pracował? Być może. Ale było coś więcej niż drobiazgowość, która opóźniała napisanie wyroku.

Nie przeprowadziłem wywiadu z sędzią Halevi w jego gabinecie, tak jak nie zrobiłem tego z Hanną w jej celi. I żadne z nich nie sporządziło raportu o tym co działo się w tych bolesnych dniach. Za nich mówią tylko ich uczynki.

Uczynek sędziego Halevi jest pod jego pachą kiedy po dziewięciu miesiącach wchodzi do jerozolimskiego sądu. Jest to gruby rękopis. W nim jest jego werdykt.Sala sądowa jest pełna, i ziemia Izraela wstrzymuje oddech. Na sali sądowej siedzi stary Malchiel Greenwald przypatrując się ponuro. Na procesie zachowywał się bardzo dobrze, zadowalając się obraźliwymi i słonymi pomrukami. Obok niego siedzi Tamir.

Nie ma Kastnera. Nieobecny jest też prokurator generalny Chaim Cohen.

Sędzia Halevi odczytuje werdykt cichym głosem, niemal szeptem.

Ale pod tym spokojnym tonem słychać sztorm. Blady, o płonących oczach i pół szeptem, sędzia Halevi czyta przez 14 godzin.

Powiedział Tamir: "Naród podnosi oczy na wysoki fotel sprawiedliwości i oczekuje od niego głosu sprawiedliwości".

Teraz naród słyszy ten głos. Cytuję tylko fragmenty werdyktu sędziego Halevi:Tłumy Żydów z węgierskich gett posłusznie wchodzily do pociągów deportacyjnych nie znając swojego losu. Mieli pełne zaufanie do fałszywych informacji, że są przenoszeni do Kenyermeze.

Naziści nie mogli zbałamucić tłumów Żydów tak niezbicie, gdyby żydowskimi kanałami nie szerzyli fałszywych informacji.

Żydzi z gett nie uwierzyliby nazistom ani węgierskim władcom. Ale mieli zaufanie do swoich żydowskich liderów.

Eichmann i inni wykorzystali ten znany fakt jako część ich wymyślonego planu zmylenia Żydów. Mogli deportować Żydów do zagłady przy pomocy żydowskich liderów.

Fałszywe informacje szerzyli żydowscy liderzy. Lokalni liderzy Żydów z Kluj i Nodvarod wiedzieli, że inni liderzy szerzyli tak fałszywe informacje i nie protestowali.

Ci Żydzi którzy próbowali ostrzec swoich przyjaciół o prawdzie byli prześladowani przez żydowskich liderów nadzoruących "działania ratunkowe".

Zaufanie Żydów do mylącej informacji i ich brak wiedzy o tym, że ich żony, dzieci i oni sami mieli zostać deportowani do komór gazowych w Auschwitz, doprowadzały ofiary do spokojnego zachowania w gettach. To zbałamuciło ich by nie stawiali oporu, czy nie utrudniali rozkazów deportacji.

Page 111: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Dziesiątki tysięcy Żydów w gettach strzegło kilkudziesięciu policjantów. Nawet jeszcze wtedy energiczni młodzi Żydzi nie podejmowali prób obezwładnienia tych kilku strażników i ucieczki do pobliskiej Rumunii. W tych gettach nie zorganizowano żadnego oporu wobec deportacji.A żydowscy liderzy zrobili wszystko co mogli by koić Żydów w gettach i zapobiec takiej działalności oporu.

Ci sami Żydzi, którzy szerzyli fałszywe pogłoski o Kenyermeze w Kluj i Nodvarod, albo je potwierdzali, ci sami publiczni liderzy, którzy nie ostrzegli swoich własnych ludzi przed mylącymi oświadczeniami, ci sami żydowscy liderzy którzy nie zorganizowali żadnego oporu czy sabotażu deportacji. . . ci sami liderzy nie dołączyli do wspólnoty ludzi w podróży do Auschwitz, ale wszyscy zostali umieszczeni w pociągu ratunkowym.

Nazistowscy organizatorzy eksterminacji i sprawcy zagłady pozwolili Rudolfowi Kastnerowi i członkom Rady Żydowskiej w Budapeszcie na ratowanie siebie, swoich krewnych i przyjaciół.

Naziści zrobili to jako środek uczynienia lokalnych żydowskich liderów, którym sprzyjali, uzależnionymi od nazistowskiego reżimu, uzależnionymi od jego dobrej woli w czasie jego fatalnego rozkładu deportacji. Krótko mówiąc, nazistom udało się doprowadzić żydowskich liderów do kolaboracji z nazistami w czasie katastrofy. Nazistowscy szefowie wiedzieli, że syjoniści byli najistotniejszym elementem żydostwa i najbardziej zaufanym przez Żydów.

Naziści nauczyli się tej lekcji w warszawskim getcie i innych wojujących gettach. Nauczyli się, że Żydzi potrafili bardzo drogo sprzedać własne życie jeśli byli honorowo kierowani.

Eichmann nie chciał drugiej Warszawy. Dlatego naziści zdecydowali wprowadzić w błąd żydowskich liderów.

Osobowość Rudolfa Kastnera zrobiła z niego wygodnego pionka dla Eichmanna i jego kliki, by wciągnąć go w kolaborację i ułatwić im zadanie.

Kwestią tutaj nie jest to, jak oświadczył prokurator generalny w swoim podsumowaniu, czy członkowie Żydowskiego Komitetu Ratunkowego byli czy nie byli zdolni spełnić swoje obowiązki bez patronatu szefów SS. Oczywiste jest, że bez takiego patonatu SS Żydowski Komitet Ratunkowy nie mógłby istnieć, i mógłby działać jedynie w podziemiu.Kwestią tutaj jest, jak powiedział obrońca, dlaczego nazistów interesowało istnienie Komitetu Ratunkowego? Dlaczego szefowie SS podejmowali wszelkie wysiłki by zachęcić do istnienia Żydowskiego Komitetu Ratunkowego?

Czy eksterminatorzy zmienili się w ratowników?

To samo pytanie nasuwa się odnośnie ratowania prominentnych Żydów przez tych niemieckich zabójców Żydów. Czy ratowanie takich Żydów było częścią planu zagłady zabójców?Poparcie udzielane przez liderów eksterminacji Komitetowi Ratunkowemu Kastnera dowodzi, że faktycznie tam było miejsce dla Kastnera i jego przyjaciół w ich ostatecznym rozwiązaniu dla węgierskich Żydów – ich całkowita zagłada.

Nazistowski patronat Kastnera i ich zgoda na uratowanie przez niego 600 prominentnych Żydów, były częścią planu zagłady Żydów. Kastner dostał szansę dodania kilku więcej do tej liczby. Dał się złapać na ten wabik. Okazja uratowania prominentnych osób była dla niego atrakcyjna. Uratowanie najważniejszych Żydów uważał za wielki osobisty sukces i sukces syjonizmu. To sukces uzasadniał także jego zachowanie – jego polityczne negocjacje z nazistami i patronat nazistów nad jego komitetem.

Page 112: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Kiedy Kastner otrzymał od nazistów ten prezent, sprzedał swoją duszę niemieckiemu szatanowi. Poświęcenie istotnych interesów większości Żydów, po to by ratować prominentów, stanowiło podstawowy element w porozumieniu między Kastnerem i nazistami. To porozumienie ustaliło podział narodu na dwa nierównie obozy: z jednej strony małą liczbę prominentów, których naziści obiecali uratować, a z drugiej olbrzymią większość węgierskich Żydów, których naziści skazali na śmierć. Warunkiem koniecznym dla uratowania pierwszego obozu przez nazistów było to, że Kastner nie będzie ingerował w działania nazistów przeciwko drugiemu obozowi, i nie będzie utrudniał im w ich zagładzie. Kastner spełnił ten warunek. Swoje wysiłki skupił na ratowaniu prominentów, a obóz straceńców traktował jakby już był wymazany z księgi żywych.

Nie można oceniać szkody dokonanej przez kolaborację Kastnera i ustalić liczbę ofiar kosztem węgierskich Żydów. Są to nie tylko tysiące Żydów w samym Kluj, ale również tysiące Żydów w Nodvarod czy w innej wspólnocie na obszarze przygranicznym, Żydów którzy mogli uciec przez granicę, gdyby szef komitetu ratunkowego spełnił swój obowiązek wobec nich.

Każda odpowiedź Kastnera w jego końcowym zeznaniu była stałym wysiłkiem uniknięcia prawdy. Kastner próbował uciekać przez każdą szczelinę jaką mógł znaleźć w murze dowodów. Kiedy jedna szczelina zamykała się przed nim, szybko biegł do następnej.

Sędzia Halevi wraca do spotkania Kastnera, Behera i Rudolfa Hoessa, w czasie kiedy Hoess ujawnił 'nową linię' ratowania Żydów. Mówi: Ze spotkania w Budapeszcie jest oczywiste, że "nowa linia" rozciągnięta od Himmlera do Hoessa, od Jutnera [132] do Bechera i Krumeya.

Ale według Kastnera ci naziści wszyscy brali udział w ratowaniu Żydów.Spotkanie tych ważnych niemieckich gości w Budapeszcie pokazuje w prawdziwym świetle pracę "ratunkową" Bechera. Pokazuje także zasięg zaangażowania Kastnera w wewnętrznym kręgu głównych niemieckich zbrodniarzy wojennych.

Tak jak nazistowscy zbrodniarze wojenni wiedzieli, że potrzebowali alibi i mieli nadzieję je zdobyć dzięki ratowaniu kilku Żydów w ostatniej chwili, tak Kastner potrzebował alibi dla siebie.

Kolaboracja między Komitetem Ratunkowym Agencji Żydowskiej i zagładą Żydów wzmocniła się w Budapeszcie i Wiedniu. Obowiązki Kastnera były nieodłączną częścią ogólnych obowiązków SS.

Oprócz Wydziałów Eksterminacji i Grabieży, naziści z SS zorganizowali Wydział Ratunkowy pod kierownictwem Kastnera.Całą tą działalnością eksterminacyjną, grabieżczą i raunkową SS było koordynowane przez Heinricha Himmlera.

Sędzia Halevi kontynuuje:Kastner świadomie popełnił krzywoprzysięstwo w swoim zeznaniu w tym sądzie, kiedy zaprzeczył swojej ingenencji w sprawie Bechera. Ponadto, ukrył ważny fakt, że interweniował dla Behera w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów. [133]

Jeśli chodzi o złożone pod przysięgą oświadczenie Kastnera, to ono wystarczało obronie by udowodniła, że Becher był zbrodniarzem wojennym. To prokurator mógł odebrać ten status Becherowi, jeśli chciał zanegować to oświadczenie.

Prokurator generalny przyznał w swojej mowie końcowej, że Becher był zbrodniarzem wojennym.Kłamstwa w treści oświadczenia Kastnera, kłamstwa w jego zeznaniach na temat tego dokumentu, i świadomy udział Kastnera w działaniach nazistowskich zbrodniarzy wojennych, jak i

Page 113: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

jego udział w fałszywych działaniach ratunkowych w ostatniej chwili, wszystko to razem pokazuje jedną przytłaczającą prawdę – że to oświadczenie nie zostało złożone w dobrej wierze. [134]

Kastner dobrze wiedział, jak sam zeznał, że Becher nigdy nie sprzeciwił się strumieniowi żydowskiej zagłady, co Kastner zadeklarował w swoim oświadczeniu.

Celem Bechera i jego zwierzchnika, Himmlera, nie było ratowanie Żydów, ale posłuszne służenie nazistowskiemu reżimowi.

Nie ma prawdy i nie ma dobrej wiary w zeznaniu Kastnera: "Nigdy ani przez chwilę nie wątpiłem w dobre intencje dobrego Bechera".

Jasne jest że pozytywna rekomendacja Kastnera nie tylko w imieniu własnym, ale również w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów, miała decydujące znaczenie dla Bechera. Kastner nie przesadzał kiedy mówił, że alianci zwolnili Bechera w wyniku jego interwencji. Kłamstwa w złożonym pod przysięgą oświadczeniu i sprzeczności i różne preteksty, które wykazano jako kłamstwa, wystarczyły by anulować wartość jego zeznań i wykazać, że jego oświadczenie na korzyść tego niemieckiego zbrodniarza wojennego nie było w dobrej wierze. Oświadczenie Kastnera korzystne dla Bechera było świadomie fałszywe na korzyść zbrodniarza wojennego, by ratować go przed procesem i karą w Norymberdze.

Dlatego oskarżony Malchiel Greenwald miał rację oskarżając Rudolfa Kastnera w pierwszej, drugiej i czwartej ze swoich wypowiedzi. [135]

Wyrok sędziego Halevi uznał Malchiela Greenwalda zasadniczo za niewinnego oszczerstwa wobec Kastnera, ale wymierzył mu karę w wysokości 1 izraelskiego funta (50 centów) za nieudowodnione oskarżenie, że Kastner faktycznie przyjmował pieniądze od swoich nazistowskich partnerów za pomoc w ich morderczym programie. Sędzia nakazał również rządowi Izraela wypłacić Greenwaldowi 200 funtów ($100) kosztów sądowych.

Poranek po

Proces już rzucił cień czarnego charakteru na Ben-Guriona Kleaglesa.

Werdykt Halevi pogorszył ich problem – jak podnieść się i nadal błyszczeć jako kustosze żydowskiego honoru w obliczu przeciwnych dowodów.

Był na to sposób – ostrożność, cierpliwość i zaufanie do psychologii politycznej tłumu. Nowi Izraelici byli jak ludzie z każdego innego narodu – chętnie wierzyli w cnoty swoich władców, ale szybko zapominali każdy dowód na to, że te cnoty nie istniały.

Wyrok Halevi był proklamacją emancypacji duszy Izraela.

Ale dusza jest trudniejsza do uwolnienia niż Wuj Tom. Dusza ludu nie jest szybującym w stronę słońca orłem, ale migającym się do niego świstakiem.

Ben-Gurionici znają wszystkie sztuczki - jak oszukać lud i dmuchać w trąby sprawiedliwości. Oni wiedzą również jak zorkiestrować słowo "szkalowanie", i jak ukryć winę dodając sobie ważności.

Ale przede wszystkim, liderzy Izraela, jak wszyscy liderzy, wiedzą, iż publiczne oburzanie się zwykle jest uczuciem krótkotrwałym. Zwykle dla pełnego jego wyrażenia jest to kilka nagłówków, kilka artykułów

Page 114: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

redakcyjnych, kilka potępiających wieców i parad z ręcznie zrobionymi plakatami. Po tym bunt cichnie i przenosi się do kawiarni i salonowego pomruku. I teraz do pokuty za to iż wydarzył się w ogóle.

Tym sposobem Ben-Gurionici podniosą się z niemal rewolucji jaka ogarnęła kraj. Pozostaną na swoich fotelach, z nazwiskami na rządowych drzwiach.Ale chociaż żadnego z izraelskich rządzących nie wykopano ze stanowiska oprócz premiera Sharetta, w sercach Izraela coś się zawaliło.

Upadła iluzja. Twarzą izraelskiego rządu nie będzie już twarz hebrajskich marzeń, ale zapryszczona skandalem facjata zwycięskiego polityka. Nie dla wszystkich, ale dla wielu.

Klika rządowa będzie trwać nadal, ale jej rozkwit się zmieni, tak jak afera miłosna zmienia się w sercu kochanka kiedy w przelocie ujrzy Izoldę w pościeli z innym. Może nastąpić wybaczenie i zapomnienie. Mogą się wznowić pocałunki. Ale magia opuszcza sypialnię rogacza.

Dlatego rewolucja na sali sądowej Tamira nie obala reżimu. Demaskuje go. I duszę Izraela nastawia do dumania.

Izraelska prasa wybuchła i wybuchała nadal z powodu werdyktu Halevi, jakby jego honor zbombardował Jerozolimę. Dr Moshe Karen, jeden z wiodących dziennikarzy politycznych kraju, który bardzo wspierał Kastnera, napisał w Haaretz – izraelskim New York Times, że Kastnera należy postawić przed sądem jako nazistowskiego kolaboranta. I w tym procesie Kastner powinien bronić się jako prywatny obywatel, a nie być broniony przez izraelski rząd.

. . . Sposób w jaki prokurator pozwolił Tamirowi grać z nimi [z rządem] i tak całkowicie zdominować sprawę, można tylko opisać jako haniebny pokaz. Oficjelowi rządowemu niekiedy pozwala się upaść, jak każdej innej istocie ludzkiej. Ale to ogromne fiasko wymaga konsekwencji. [136]

(Uwaga: Konsekwencje dla Chaima Cohena – promocja do Sądu Najwyższego.)

Karen kontynuuje:

Echo procesu Kastnera będzie z nami przez wiele następnych lat. Ono nadal będą zatruwać nad nami powietrze, jak te słynne procesy historyczne po których upadały stare rządy i powstawały nowe. Po tym werdykcie państwo Izrael nigdy nie będzie takie jak było wcześniej. [137]

Po napisaniu kilku artykułów o sprawie Kastnera, dr Keren odleciał do Niemiec. Miał zamiar przeprowadzić wywiad z Kurtem Bucherem.

Kilka dni po przyjeździe do Niemiec, dziennikarza Kerena znaleziono martwego w niemieckim hotelu. Zdiagnozowano "atak serca".

Dr Keren w martwej dłoni trzymał książkę o żydowskiej eksterminacji.

W artykule w dzienniku Herut napisano:

"Izrael ma szczęście że ma niezależnego sędziego". [138]Religijny dziennik Hatzofe orzekł:

"Decyzja odbije się dużym echem w naszym pokoleniu i w przyszłych". [139]Lamerchav, prorządowy dziennik kibucu oświadczył:

Page 115: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Nikt nie może zamknąć oczu na tę ogromną wartość edukacyjną i wielkie narodowe znaczenie tego werdyktu w przyszłości". [140]

Haboker, syjonistyczny dziennik prorządowy stwierdził: "Opinia publiczna chce poznać prawdziwe fakty o Kastnerze, i nie tylko o nim. Jedenym

sposobem poznania prawdy jest postawienie przed sądem wszystkich ludzi z Komitetu Ratunkowego i danie im szansy na obronę". [141]

Maarev, największa izraelska gazeta wieczorna napisała:

"Jest to jeden z najstraszniejszych ciosów zadanych Mapai – w czasie tuż przed wyborami". [142]Yediot Achronot, niezależny dziennik wieczorny napisał:

"Jeśli postawi się Kastnera przed sądem, upadnie cały rząd – w wyniku tego co taki proces może ujawnić". [143] Davar, dziennk partii Ben-Guriona napisał:

"Każda próba zdecydowania w 1955 roku o tym jak powinni działać ratownicy 10 lat temu, to przedsięwzięcie o ogromnej ludzkiej i historycznej odpowiedzialności. I zdumiewające jest to jak jeden sędzia miał odwagę wziąć na siebie taką odpowiedzialność". [144]

Kol-Haam - Głos Ludu - dziennik komunistyczny napisał:

"Wszyscy ci których krewnych wyrżnęli Niemcy na Węgrzech, teraz dobrze wiedzą, że ręce żydowskie pomagały w masowym mordzie". [145]

The Jerusalem Post – angielski dziennik (prorządowy) zaproponował:

"Teraz najważniejszym co może się chcieć od dr Kastnera, po uznaniu go winnym poważnych zbrodni, to żeby postawić go przed sądem w normalnej procedurze, i by został oskarżony przez państwowego prokuratora, a nie prawnika mającego w tym polityczny interes". [146]

Pan Argov, jeden z najbliższych przyjaciół Ben-Guriona, przewodniczący parlamentarnego Komitetu Obrony i Bezpieczeństwa, stwierdził:

"Tylko bezwzględny sędzia mógł wydać taki werdykt". [147]

Sam Ben-Gurion był bardziej skromny w swoim komentarzu. Oświadczył:

"Wyrok sędziego Halevi wywołał we mnie wielkie zdumienie, zarówno w treści jak i stylu". [149]

W wywiadzie radiowym Rudolf Kastner powiedział:"Jestem ofiarą kpt Dreyfusa". [150]

(W procesie Dreyfusa przekupiono sędziego i proces okazał się być ustawiony – przeciwko Dreyfusowi.)

Dr Karlebach, jeden z najmądrzejszych izraelskich dziennikarzy, napisał w Maariv:

Co tu się dzieje? Prokurator generalny musiał zmobilizować całą siłę rządową, pokazać się w sądzie, uzasadnić i bronić kolaboracji z Himmlerem! I żeby obronić kolaboracji, rząd musi ciągnąć po ulicach jedną z najbardziej ponurych historii w naszych dziejach!

Page 116: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

O 23:00 wydano wyrok. O 11 następnego ranka rząd ogłasza, że wznowiona będzie obrona Kastnera – złożony wniosek o apelację. Co za godny naśladowania oportunizm! [151]Od kiedy ten rząd ma takiego prawnika-geniusza, który w ciągu jednej nocy może dorzucić szanse prawne odwołania od szczegółowego, kompleksowego wyroku liczącego 300 stron? [152]

Cała sprawa eksterminacji europejskiego żydostwa odżyła w procesie i jego werdykcie. Nadal rozbrzmiewała w całym Izraelu pomimo niemieckiej polityki potrząsania dłoni Ben-Guriona.W tych dreszczach Izraela z poranka po jest jedna komiczna nuta. Wybrzmiał ją Chaim Cohen – kto inny?

Po zadanej mu totalnej porażce przez Tamira, i kiedy kraj huczał od okrzyków "Zwolnić Cohena!", prokurator generalny pisze nowe prawo dla Izraela i przedstawia je do wdrożenia.Jest to nowe prawo dowodowe, wymyślone specjalnie dla Izraela – by zapobiec kolejnej sprawie jak ta Kastnera i kolejnemu fiasku rządowemu. Hamuje adwokata w zbyt ostrym atakowaniu oskarżonego, zastraszaniu lub znieważaniu świadka, zadawaniu pytań bez wcześniejszego potwierdzenia jego odpowiedzi. [153]

Jest to ten sam Chaim Cohen, który zaproponował prawo pozwalające na wykorzystanie w sądzie zeznania otrzymanego przez policję przez tortury.

Izraelski parlament przyjmuje prawo "proszę mnie-nie-krzywdzić-panie-Tamir" – z modyfikacją. Sprawę sposobu wyłudzenia prawdy od oficjeli rządowych pozostawia przewodniczącemu sędziemu. [154]Dla Chaima Cohena jest to porazka. Ale wynagrodzi ją dożywotnie stanowisko w Sądzie Najwyższym.

Moje podsumowanie

Historia Rudolfa Kastnera jest okrutna, ale jest w niej ludzki impuls. I są w niej błyski odwagi i bólu. Można go zrozumieć.

Ale inni - Ben-Gurion, Sharett & Co – są trudniejsi do zgłębienia. Postrzegani jako ludzie, są niemal absurdalni. Oczywiście trzeba na nich patrzeć jako na coś innego – nie Żydów, nie obywateli, ale Oblicze Władzy , tak stare jak pierwsze miasta na świecie.

Sto tysięcy różnie nazywanych bogów przemawiały z tego Oblicza Izby Doradczej – od Babilonu i Krety do Waszyngtonu i Moskwy – i Jerozolimy i nowego Syjonu. I jeśli to nie prawie bogowie przemawiają dzisiaj, to głosy ich nie są ani trochę mniej wszechwiedzące i niepoznawalne.

Najbardziej absurdalny fakt o klice rządzącej Izraela jest taki: Jak to się stało, że ci potentaci byli na tyle tępi, żeby wszcząć taką sprawę, która musi doprowadzić ich do hańby?

Złote Cielce Izraela nie mogły nie wiedzieć co było za Kastnerem. A jeszcze odważnie wszczęli sprawę, która ujawni to co przez dekadę starannie ukrywali.

Odpowiedź jest taka, że władza niezachwianie wierzy w obraz cnoty za jaką się uważa. Władza zna tysiące kłamstw i wybryków z których ją utworzono. Ale władza nie uważa ich za swój prawdziwy charakter. Jej prawdziwy charakter nie jest tym czym jest, ale tym do czego może skłonić ludzi, by wierzyli że jest. Dlatego dopóki nie jest odprowadzona do gilotyny za swoje łotrostwo, to jej prawdziwym charakterem jest zawsze chwała i dobroczynność.Jak aktor, tak władza ufa swoim fałszywym wąsom.

Page 117: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ale najbardziej wierzy w ludzki głód iluzji. Ludzie będą trzymać się iluzji tak chętnie jak samego życia. Dla ludzi fałszywe wąsy są jak prorok, aktor puszący się Bosizmem jest Patriotą, a powtarzane kłamstwa władzy są duszą prawdy.

Izraelski rząd wszczął proces przeciwko Greenwaldowi dlatego iż uparcie wierzył w głupotę Narodu i siłę Kłamstwa.

Być zdradzanym, źle traktowanym, okłamywanym, pozbawionym młodości i życia, inokulowanym nienawiściami i maniami nigdy nie występującym w jego głowie wcześniej, i być wysłanym by zabijać i być zabitym, wszystko to zawsze było wszystkim dla osób na tyle niefortunnych, by wejść do historii. Żydzi nie są tu wyjątkiem, choć jest różnica w czasownikach – ich nie popychano ku śmierci, ale pozwolono om umierać.

Jestem osobiście zaangażowany w tę sprawę jak 6 milionom europejskich Żydów pozwolono na wyrżnięcie przez Niemców. Pracowałem z nimi w Stanach Zjednoczonych – jedynymi – którzy z całej siły próbowali przerwać Milczenie podczas którego zabijano europejskich Żydów. Kiedy tylko rozpoczęła się rzeź, komitety propagandowe Irgun Zvai Leumi w Nowym Jorku zaczęły głośno przekazywać tę krwawą wiadomość.

Do Ameryki z Palestyny przybyli bez kontaktów ani pieniędzy dwaj młodzieńcy z Irgunu, Peter Bergson i Samuel Merlin. Zajmując hol jako sypialnię, wykorzystywali sale recepcyjne eleganckich hoteli, w których organizowali gapowe konferencje prasowe, i w krótkim czasie mieli już szereg komitetów propagandowych błyszczących od notabli. Byłem ich współprezesem, później dołaczyli sen. Guy M Gillette i powieściopisarz Louis Bromfield.

Wymienię wielu z naszych notabli, nie po to by pokazać jak byliśmy potężni, ale jak potężna była opozycja Agencji Żydowskiej i organizacji syjonistycznych.

I opozycja Agencji Żydowskiej wygrała. Mimo że mogliśmy przełamać zmowę Milczenia w dużych salach i w krajowych dziennikach i czasopismach, to nie mogliśmy nagiąć ucha rządu. Sprytne i szanowane organizacje żydowskie w USA zatykały to ucho. Po naszej stronie pracowali w naszych różnych komitetach, w Armii Żydowskiej w Palestynie by pomóc walczyć z Niemcami, w Wolnej Palestynie, w przemycaniu skazanych przez Niemców do zamkniętej przez Brytyjczyków Palestyny, dla nas jako lobbyści, pomagali nam gromadzić fundusze, organizowali parady i w nich występowali, uczestniczyli w naszych konferencjach, proklamacjach i apelach, i byli w następujących kategoriach:

Liczby cytuję z Proklamacji z 1943 podpisanej nazwiskami takimi jak: 33 amerykańskich senatorów, 109 członków Izby Reprezentantów, 14 rządzących gubernatorów stanowych, 14 wybitnych [167] ambasadorów i członków rządu prezydenta Roosevelta (ale nie samego Roosevelta), 55 sędziów z róznych najwyższych i regionalnych sądów, 60 burmistrzów głównych amerykańskich miast, 400 rabinów ze wszystkich ośrodków amerykańskiego żydostwa, i prawie dwa razy więcej duchownych katolickich i protestanckich księży i pastorów, dziesiątki generałów z amerykańskiej armii, pułkowników i admirałów sił morskich, dziesiątki narodowych liderów na wysokich stanowiskach rządowych, 500 rektorów i profesorów uniwersytetów, i taka sama liczba dramatopisarzy, poetów, redaktorów dzienników i autorów książek, jak również setki aktorów, piosenkarzy, tancerzy i artystów.

Jest zbyt wiele nazwisk by je wymieniać, i ich wkład talentu, prestiżu i energii jest również zbyt wielki by wymienić. Ale nie mogę pominąć nazwisk moich przyjaciół – Kurta Weilla i Arthura Szyka. Weill pisał muzykę dla wszystkich parad i wieców. Szyk, jeden z najlepszych ówczesnych artystów, rysował wszystkie obrazki, zwoje, grafikę dla naszej drukowanej propagandy.

Page 118: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Notable na naszej liście pozornie wystarczali by doprowadzić każdą sprawę do zwycięstwa. To że tak nie zrobili wynikało z dwóch czynników: nasi notable nie wszyscy byli przez cały czas po naszej stronie. Przychodzili i odchodzili, jak strażacy-ochotnicy. A szanowani Żydzi przewyższali nas liczbowo. Ale wielu senatorów, kongresmenów, gubernatorów, rabinów, księży, prezesów kolegiów i potężni dostojnicy z każdej warstwy jakich mogliśmy wykrzesać, szanowani Żydzi mogli zdobyć pięć razy więcej, i nie strażaków-ochotników, ale sojuszników w pełnym wymiarze czasu.

Róznica ta wynikała z faktu, że protest jest zawsze działalnością na pół etatu, a szacunek jest pracą na całe życie. Ale był jeszcze inny czynnik przeciwko nam. Większość z naszych silnych kohort i zwolenników stanowili Goje.

Jedno na 500 ważnych nazwisk mogło przejść na naszą stronę, ledwie garstkę stanowiły ważne żydowskie nazwiska.

W ten sposób gojowscy Kapitanowie Tysiąca, po wygraniu bitwy, poczuli iż ich obowiązkiem jest by skromnie odejść i pozwolić żydowskim liderom ziemi zakończyć zwycięstwo. Mogliśmy przekonać Gojów do naszej sprawy, ale rzadko udawało się nam przekonać ich do tego, że prawie wszyscy podziwiani przez nich amerykańscy Żydzi byli wrogami naszej sprawy.

Wśród tych dobrych amerykańskich Żydów nie było żadnej takiej konfuzji. Oni wiedzieli po której byli stronie i tam zostali, walcząc energicznie i nieustannie na dwóch frontach. Jednym był front Milczenia. Dyrektywy dla tego frontu przychodziły od Ben-Guriona, Weizmanna et al. w Palestynie. Oni byli kustoszami żydowskiej przyszłości. Oni wiedzieli co się działo.

A amerykańskie żydostwo (tak jak europejscy straceńcy) przekładali ich tchórzliwe zasady celowości i zaściankową politykę na najszlachetniejsze z żydowskich celów.

Drugi front szacownego amerykańskiego żydostwa miał przekonywać świat, że ci którzy wykrzykiwali wiadomości o rzezi byli kłamcami, szukającymi rozgłosu, rasowymi oszustami, i w najlepszym przypadku niedoinformowanymi przypadkami histerii. My, jak mówili, byliśmy Zepsutym Narodem.

Jest to zawsze przegrana bitwa, te próby przekrzyczenia władzy. Ci którzy w niej uczestniczyli zostali z przekonaniem, że łatwiej jest obudzić martwych niż żywych. Ale jak beznadziejny byłby świat bez tego opisu przegranych bitew.

Poza paradami i maratonami oratorskimi organizowanymi przez naszą "wyjętą spod prawa" grupę, komitety Bergsona-Merlina utrzymywały zaporę pełnostronicowych reklam przeciwko Milczeniu. Byłem autorem większości z nich.

Te dużym drukiem reklamy były jak czarne flagi holokaustu. Graficznie pokazywały rzeź europejskich Żydów, i wzywały mieszkańców Białego Domu i Downing Street do wezwania Niemców o zaprzestanie swoich mordów. Choć były one graficzne i prawdziwe, ich misja poniosła fiasko.

Poniżej tragiczny przykład jednego (z wielu) wyjaśnień tego fiaska.

W czasie spaceru o północy po Piątej Avenue, mój przyjaciel Kurt Weill zatrzymał się pod latarnią i przeczytał mi wycinek ze szwajcarskiego dziennika. Była to historia propozycji rumuńskiego rządu dla amerykańskiego i brytyjskiego rządu o pozwoleniu 70.000 naddniestrzańskich Żydów opuścić Rumunię za cenę $50 od głowy za transport do granicy. Historyjka podkreślała, że oferta nie będzie ważna kiedy Niemcy wejdą do Rumunii. A miało to nastąpić w kolejnych tygodniach.

Page 119: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Bergson i Merlin, podziemnymi kanałami natychmiast sprawdzili szwajcarską historyjkę. Taką ofertę złożono kanałami dyplomatycznymi. Amerykański Departament Stanu otrzymał ją i zaszufladkował. Oczywiście to samo zrobili Brytyjczycy.

Napisałem reklamę na całą stronę i opublikowały ją nowojorskie dzienniki, które dużymi literami informowały:NA SPRZEDAŻ70.000 ŻYDÓWZA$50 OD GŁOWYGWARANTOWANE ISTOTY LUDZKIE

Reklama wyjasniała krótko, że $3,5 miliona uratuje 70.000 rumuńskich Żydów od zamordowania ich przez Niemców.Po opublikowaniu reklamy z tą wiadomością, rabin Stephen Wise [155], syjonistyczny herszt w Nowym Jorku, i światło przewodnie miejskich żydowskich respektabli, wydał następujące oświadczenie z datą 23 lutego 1943:

"Amerykański Kongres Żydów zajmujący się sprawą w związku z uznanymi organizacjami żydowskimi, chciałby stwierdzić, że nie otrzymał żadnego potwierdzenia odnośnie tej rzekomej propozycji rumuńskiego rządu, pozwolenia 70.000 Żydom opuścić Rumunię. Dlatego każda zbiórka funduszy wydaje się być nieuzasadniona".

Agencja Żydowska w Londynie również zaprzeczyła istnieniu rumuńskiej oferty. Negację tę zadepeszowano do amerykańskich dzienników i ją opublikowano. Po przeczytaniu jej amerykańscy Żydzi byli wdzięczni Agencji Żydowskiej za usunięcie z ich sumienia brzydkiego rumuńskiego problemu.

Peter Bergson zadzwonił do podsekretarza stanu Adolpha A Berle Jr i poprosił go o potwierdzenie lub zaprzeczenie rumuńskiej propozycji. Berle powiedział, by zadzwonił jeszcze raz po odpowiedź. Historia była prawdziwa, powiedział Berle. Departament Stanu otrzymał taką ofertę od rumuńskiego rządu.

Po wielu latach Bartley Crum, ekspert od spraw Bliskiego Wschodu, potwierdził fakt istnienia propozycji. Bartley Crum potwierdził to co wiedzieliśmy w 1943, i co musieli w 1943 wiedzieć syjoniści i Agencja Żydowska z ich znacznie lepszymi organizacjami. Prawnik Crum ujawnił, że można było uratować 70.000 rumuńskich Żydów, i przetransportować przez Turcję do Palestyny, kilkudniowa podróż ciężarówkami, ale z powodu żydowskiej presji Departament Stanu nie przekazał tej wiadomości.

Ale w 1943, my którzy przedstawialiśmy światu sytuację rumuńskich Żydów, zostaliśmy zdyskredytowani przez związki syjonistyczne, ustanowione przywództwo syjonistyczne i ich organizacje filantropijne, jako sprawcy skandalu. Nasza próba wydostania Żydów z Rumunii zanim wejdą Niemcy spaliła na panewce.70.000 Żydów, których można było ocalić, wepchnęli do stodół zgermanizowani Rumuni za gen. Antonescu, polali benzyną, podpalili i rozstrzeliwalo kiedy wychodzili płonący i z wrzaskiem ze swoich kotłów.

Czy dlatego spiskowcy Milczenia odbywali wysokiego szczebla spotkania, bratając się z prezydentami i premierami, i zachowując nietykalną pro-angielską politykę Weizmanna w kwestii "ekskluzywnej" (w mniejszym lub większym stopniu bez Żydów) Palestyny? To Milczenie, ten ohydny biznes żydowskich liderów kłamiących o rzezi europejskiego żydostwa - próbujący go ukryć, bagatelizować – za co?

Te organizacje, ci filantropi, ci tchórzliwi członkowie żydowskich lóz w Syjonie, Londynie i Ameryce – ci syjonistyczni liderzy, którzy pozwolili swoim 6 milionom rodaków na spalenie, duszenie, wieszanie, bez sprzeciwu, z obojętnością, a nawet z błyskiem antysemickiego sprytu w politycznych planach – podsumowuję przeciwko nim. Te sługusy, ci decydenci, kustosze żydowskiej przyszłości w Palestynie,

Page 120: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

którzy trzymali się swoich stanowisk, którzy panowali nad swoimi posiadłościami w Palestynie, którzy posłuchali nakazu Brytyjczyków, że nie będzie żadnej wrzawy o mordowaniu europejskich Żydów, i że nie zrobi się nic by przeszkodzić zawieszaniu brytyjskiego znaku we wszystkich palestyńskich portach - "Nie chemy żadnych Żydów" [No Jews Wanted] – tych syjonistycznych mężczyzn i kobiety – ciągnę do doku [stanowiska] dla więźniów w tej książce.

Co by się stało europejskim Żydom, gdyby ci Liderzy podnieśli swoje autorytatywne głosy w ich imieniu? Kto wie co nawet zrobiliby Brytyjczycy, gdyby to Saul krzyczał w Tel Awiwie, a nie Uriah Heep? Czy altruistyczne emocjonujące żądanie o życie 6 milionów (1 / 3 Żydów świata) oficjalnych żydowskich Liderów obudziłoby serca Anglii i Stanów Zjednoczonych? Nie wiem. Odpowiadam tylko w oparciu o moją wiarę w ludzkość. Tak jak mogą być oślepieni na wszelkie dobro łotrostwem liderów, tak mogą być zmuszeni do szlachetnego czynu honorem i siłą swoich liderów. Moja wiara mówi, że prawie całe 6 milionów Żydów można było uratować, i przez nich uratować honor naszego stulecia, gdyby tylko potężne amerykańskie żydostwo zjednoczyło się w kampanii by ich ratować. A gdyby ci palestyńscy liderzy, którzy milczeli o rzezi i gadali jak gęsi o potrzebach syjonizmu w Palestynie – gdyby krzyczeli – to czy przetrwaliby jako liderzy? Czy Bytyjczycy by ich wyrzucili, i zniszczyli "marzenie syjonizmu"? Tego też nie wiem. [156]

Wiem tylko, według moich standardów, że takie honorowe zachowanie ludzkie byłoby więcej warte dla świata niż dziesięć państw Izrael.

Pieśń nad pieśniami - ?

Dziewięć dni zabrało Chaimowi Cohenowi argumentowanie swojej apelacji przed Sądem Najwyższym składającym się z pięciu sędziów. Posłuchajmy uważnie głosu Cohena w Sądzie Najwyższym.

"Całe to gadanie o kolaboracji Kastnera z nazistami to bajka! Bajka! Nigdy w historii ludzkości – ani żydowskiej, ani gojowskiej – nie było takiej pomyłki sądowej". [157]

W tej wypowiedzi prokurator generalny Izraela implikuje, że przykry werdykt szacownego żydowskiego sędziego osądzającego niemieckie zbrodnie jest gorszy od wyroków hiszpańskiej inkwizycji, procesów oczyszczających Stalina i niemieckich wyroków za Hitlera. (To tylko niedawne fazy "ludzkiej historii".)

Cohen przemawia o Halevi:"Spójrzcie na styl tego sędziego! Ten sędzia powiedział (w swoim werdykcie): 'Kastner skłamał'. . . Kastner skłamał tu znowu'. Spójrzcie na ten styl! Sposób w jaki używa słowa 'skłamał', 'skłamał', skłamał'!" [158]"Kastner nie zrobił nic więcej i nic mniej niż to co my zrobiliśmy by ratować Żydów i przyprowadzić ich do Palestyny" – krzyczy Cohen, usprawiedliwiając wszystkich za jednym zamachem. [159]

Cohen definiuje filozofię Agencji Żydowskiej: "Wolno wam – faktycznie to wasz obowiązek – ryzykować tracąc wielu, by uratować niewielu". [160]

Chaim Cohen czyta list rabina Weissmandela ze słowackiej jaskini – krzyk o pomoc, który syjonistyczni liderzy zignorowali – i ukryli przed światem. Teraz przelotnie recytuje jego rozpacz, której każde zdanie jest oskarżeniem winy jego kolegów – porzuceniem skazanych europejskich Żydów w zamian za dobrą wolę Anglii, i opowiadającej się za szybszym powstaniem syjonistycznej posiadłości. I Chaim Cohen płacze kiedy czyta pełne emocji słowa rabina. Smutek rozdziera jego piersi. (Chaima Cohena).

Page 121: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Chaim Cohen płacze za zabitymi, trochę za późno – 10 lat za późno. Jestem pewien, że nie są to jednak krokodyle łzy, ale szczere żydowskie. Tak może płakać generał za tłumami żołnierzy którzy musieli zginąć żeby on wygrał swoją bitwę.

Kiedy dzienniki doniosły, że podczas apelacji do Sądu Najwyższego Chaim Cohen płakał za wymordowanych wegierskich Żydów, kto pamiętał, że 10 lat wcześniej klika rządowa odwróciła się od tych samych umierających i służyła Brytyjczykom milcząc w tej sprawie? Kilku chronicznych rozrabiaków pamiętało. Ale wspaniała opinia publiczna Izraela z uznaniem wzdychała z powodu dobrego żydowskiego serca Chaima Cohena, i dobrych żydowskich serc wszystkich Bossów, którzy również skłonni byli do płaczu i retoryki za 6 milionów ofiar nazistów.

To nie dlatego, że izraelscy Żydzi są bardziej łatwowierni niż Goje w Anglii i Ameryce. Chodzi o to,że bycie Żydem nie pomaga, oni nie są bystrzejsi od innych społeczeństw.

Poniżej kilka końcowych przykładów politycznej filozofii Cohena, przedstawionej sędziom Sądu Najwyższego:

"Jeśli według Kastnera, słusznie czy nie, uważał, że milion Żydów był beznadziejnie skazany, nie pozwolono mu informować ich o ich losie, i skupiał się na ratowaniu kilku."Miał prawo robić interes z nazistami by uratować kilkuset, i miał prawo nie ostrzegać milionów. Faktycznie, jeśli on to tak widział, słusznie czy nie, to był to jego obowiązek".

Powiedział Cohen:"Jeśli wam się to nie podoba, jeśli to nie zgadza się z waszą filozofią, możecie krytykować Kastnera i mówić iż jego polityka była błędna. Ale co to wszystko ma wspólnego z kolaboracją? [161]. . . Naszą syjonistyczną tradycją zawsze było wybranie kilku spośród wielu by zorganizować imigrację do Palestyny [zgodnie z programem Weizmanna]. Czy dlatego nazywa się nas zdrajcami?"

Naziści i komuniści pisali: "Służyłem mojemu krajowi, tak jak patrioci w zachodnich demokracjach, których mottem jest: 'Mój kraj, słusznie czy nie'."

Taka lojalność i zaufanie do linii partyjnej jest podstawowym tematem Chaima Cohena.Beznamiętnie twierdzi, że jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi wyrok sędziego Halevi, to będzie oznaczać, że oskarża cały system i izraelski rząd.

I w ten sposób zostawiam Chaima Cohena intonującego swoją etatystyczną Pieśń nad Pieśniami w izraelskim Sądzie Najwyższym. [162]

Oto "nowe dowody"!

Obrońca Tamir odniósł wielkie legalne zwycięstwo, ale nie odczuwa ognia triumfu. Jest to dlatego, że był nie tak bardzo prawnikiem broniącym przed sędzią sprawy zniesławiania, jak rodzajem jednoosobowej rewolucji. Pomimo zwycięstwa, Tamir widzi że rząd nadal istnieje, i że Ben-Gurion i jego pachołki dalej stanowią siłę w Izraelu.

I zamierza skończyć swoje zadanie. Historia jest pełna ludzi, którzy się nie poddają. Taki jest samotnik Tamir.

Jego głównym planem jest postawienie Kastnera przed sądem jako nazistowskiego kolaboranta. [164] Ale tu jest mały problem. W takim procesie ta sama grupa rządowa która uznała dr Kastnera za jednego z jawiększych bohaterów, będzie musiała odwrócić się od niego i próbować go powiesić jako

Page 122: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

najgorszego człowieka. Jest to trydny do wyobrażenia spektakl - Benn-Gurion i jrgo pomocnicy stojący z pochylonymi głowami i biadolący "mea culpa".

Niemniej jednak Tamir podejmuje się tego przedsięwzięcia.Najpierw musi wykopać nowe dowody na winę Kastnera jako ratownika życia nazisty.

Takie nowe dowody plus werdykt 'winny' sędziego Halevi nie pozostawi rządowi żadnego wyboru. Będą musieli doprowadzić własnego Kastnera do procesu.

Kolejna pewność. Gdyby Sąd Najwyższy w pełni podtrzymał werydkt Halevi albo niejednogłośny werdykt to proces Rudolfa Kastnera będzie musiał się odbyć, tak jak po nocy jest dzień.

Na procesie Tamir przedstawił dziesiątki poszlak, które wskazywały na inną pro-nazistowską działalność Kastnera. Poszlaki są w zgodzie z kwartetem morderców Żydów: Becherem, Eichmannem, Krumeyem i Wisliczenym. Cała ta czwórka była kumplami dr Kastnera. Podczas węgierskiej eksterminacji, wszyscy traktowali go jak ulubieńca dworu. A zatem, jeśli ratował Bechera, to dlaczego nie Krumeya, Eichmanna i Wisliczeny'ego?

Tamir zna finale dwóch nazistów – Bechera i Von Wisliczeny'ego. Wisliczeny jest zidentyfikowany na Liście Zbrodniarzy Wojennych Agencji Żydowskiej, karta 0-685, jako szwagier Heinricha Himmlera, jako nadzorca zagłady Żydów w Grecji, jako pełniący obowiązki podczas zabijania 60.000 słowackich Żydów, jako pomagający w organizowaniu deportacji węgierskich Żydów do Auschwitz.

Słysząc iż "Willie" Von Wilsiczeny został schwytany przez Słowaków i będzie postawiony przed sądem za całą wymienioną działalność, dr Kastner pospieszył mu na ratunek. Był tylko jeden sposób zachowania tego członka Budapesztańskiego Kwartetu przed powieszeniem, a było nim wydostanie go z żądnych krwi rąk Słowaków do chłodniejszych amerykańskich rękawiczek. Dr Kastner pisze do amerykańskich władz w Norymberdze o Von Wisliczenym:

"Jest szczególnie stosowne żeby USA przeprowadziły takie dochodzenie sądowe, bo niemieckie satelity są zbyt wplątane w program antyżydowski. Dlatego mogą nie być w stanie przeprowadzić taki proces w sposób bezstronny ze wszystkimi jego konsekwencjami". [164]

Śmiały list. Krzyczy z niego jego kłamstwo – Słowacy mogą czuć się zbyt winni jako antysemici by ukarać antyżydowskiego Von Wisliczeny'ego. Prawda jest taka, że Słowacy wrzą z wściekłości wobec tego eksterminatora, faktycznie tak oburzeni, że wsadzają szyję "Williego" w pętlę i kończą z nim zanim Amerykanie mogą zadziałać zgodnie z zyczeniami szefa ratunkowego Agencji Żydowskiej, jak zrobili w przypadku innego członka Kwartetu – Kurta Bechera.

Ale nikt nie zauważa tego czarno-białego apelu Kastnera o Von Wisliczenym, do chwili kiedy Tamir przygląda mu się swoim okiem łowczego.

Trzeci z Kwartetu, Adolf Eichmann, zinknął bez śladu, i Tamir skupia się na ostatnim muszkieterze – płk Hermannie Krumeyu.

Wśród rzeczy które Kastner zeznał w Jerozolimie o tym złym chłopcu SS o jabłkowych policzkach było to, że został skazany jako zbrodniarz wojenny przez Amerykanów w Norymberdze, i przebywał w jakimś więzieniu. Według Tamira Kastner skłamał, i że pomógł Krumeyowi tak jak Becherowi.

Ale teoria Tamira uderza w skałę. Bada zeznanie Kastnera podczas posiedzeń przygotowawczych Międzynarodowego Trybunału. Pan Kastner stwierdził: "Płk Hermann Krumey kierowwał zabijaniem Żydów w Austrii, na Węgrzech i w Polsce". [165]

Page 123: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Jednak Tamir był uparty. Mając bilet lotniczy i $10 w kieszeni, Tamir skacze z Londynu do Pentagonu w Waszyngtonie. W jego murach wypchanych teczkami są dokumenty o procesach norymberskich. Pracując w pojedynkę, mając wszystkie dzrwi zorganizowanego żydostwa zamknięte przed nim, i nie mając żadnego innego stanowiska poza dociekliwym prawnikiem żyjącym na kanapkach, Tamir wyciąga z szufladek prawdę o Hermannie Krumeyu.

Najpierw zapis o zeznaniu Krumeya jako więźniu Zbrodni Wojennych. Płk Krumney zaznawał 23 września 1947 w Norymberdze. [166]Przesłuchiwał go amerykański prokurator Herbert Meyer. Tamir czyta:Meyer: Jakie stanowisko zajmował pan w Budapeszcie?Krumey: Byłem w dziale komendanta SS Adolfa Eichmanna.Następnie Krumey powiedział, że po upadku Wiednia Eichmann wyznaczył go do eskortowania Rudolfa Kastnera do Szwajcarii.Meyer: Kim był Kastner?Krumey: Był syjonistycznym liderem.Meyer: Czym się zajmował?Krumey: Pomocą i ratowaniem Żydów w Budapeszcie. Kiedy Rosjanie okupowali Węgry, przyjechał ze mną do Wiednia.Meyer: Był Żydem?Krumey: Och tak. I dużo pomogłem mu w jego pracy.Meyer: Dlaczego pojechał z panem do Szwajcarii?Krumey: Nie wiem dokładnie. Ale uważam, że bał się Murzynów, którzy przybyli do Wiednia z Francuzami. Wiem że również bał się Rosjan. Do Szwajcarii zabrał ze sobą żonę.Meyer: Co robił pan na Węgrzech kiedy tam pan był?Krumey: Kierowałem cenzurą żydowskiej prasy.(Jest to kłamstwo warte samego Kastnera. Na Węgrzech nie było żadnej węgierskiej prasy. Niemcy ją zniszczyli, razem ze wszystkimi dziennikarzami, redaktorami, krytykami i pracującymi dla niej globalnymi ekspertami.)Meyer: Gdzie teraz jest Kastner?Krumey: Dr Kastner jest teraz w Genewie. Mam list od niego.

I Krumey czyta list od szefa ratunkowego Agencji Żydowskiej w Budapeszcie, dr Kastnera:Najczcigodniejszy Panie KrumeyWysłałem raport do Kongresu Syjonistycznego w Bazylei, w którym oficjalnie wyjaśniłem i zidentyfikowałem działania tych, którzy pomagali Żydom. . . Mam nadzieję, że moje wysiłki w pana imieniu umożliwią panu odzyskać wolność i rozpocząć życie na nowych zasadach. Zrobię wszystko co mogę by pomóc panu w tej sprawie.Pozdrawiam najserdeczniejDr Rudolf Kastner [167]

Później Tamir bada kolejny dokument – złożone pod przysięgą oświadczenie Kastnera przekazane Benno Selcke, asystentowi szefa amerykańskiego Wydziału Dowodowego w Norymberdze. Oświadczenie identyfikuje Krumeya jako dobrego dla Żydów Samarytanina. Tutaj Kastner mówi pod przysięgą:

"Chciałbym zaznaczyć, że Hermann Krumey swoje obowiązki spełniał w szlachetnym duchu dobrej woli, w czasie kiedy życie i śmierć wielu zależały od niego". [168]

Po liście i oświadczeniu Kastnera, Krumey, ambasador dobrej woli w Lidice i obozach śmierci został zwolniony.

Page 124: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Uwaga: Dzisiaj (1961) płk Krumey jest znowu więźniem we Frakfurcie. Oskarżenia o zbrodnie wojenne przeciwko niemu są poważne. W rękach niemieckiego prokuratora są tylko dwa złożone pod przysięgą oświadczenia na korzyść Krumeya: od Bechera i Kastnera. [169]

W jaki sposób prokuratura będzie mogła racjonalizować albo odrzucić te nowe dowody przciwko Kastnerowi? Tamir wraca do Tel Awiwu przekonany, że nic nie da cała siła i rozgłos jakie mogą zgromadzić Ben-Gurion i nosiciele jego trenu przeciwko doprowadzeniu Kastnera przed sąd. Prawo Izraela napisane jest klarownie, a izraelscy sędziowie są jednym z jego najlepszych osiągnięć.I samo państwo Izrael, jest małym szklanym domem w którym ukrywanie perfidnych czynów jest niemożliwe. Każdy może doń zajrzeć, każdy może zobaczyć.

Dlatego Tamir, z walizką pełną nowych jak dynamit dowodów, marzy o uprzątającym dom procesie dla Izraela. Z takiego procesu musi wyjść Nowy Ład.

Taki proces musi zakończyć 39 lat zniewolenia palestyńskich Żydów przez Ben-Guriona, agencję i partię.

Dzięki nowym dowodom przeciwko Kastnerowi, opowieść o Budapesztańskim Kwartecie w teczkach Tamira jest kompletna. Dowody są takie, że czterej pułkownicy SS i szef Agencji Żydowskiej zorganizowali spisek by uciec w czasie mordowania Żydów.

Nie dokładnie tak jak organizuje się pustą fuzję. Było zbyt wiele nieprzewidywalnych w spisku zakrętów. Ale zorganizowano go jako ogólny modus operandi.

Trzech pułkowników wróci do Niemiec i podejmie ryzyko aresztowania i procesu jako zbrodniarze wojenni. Wtedy dr Kastner zajmie się ratowaniem tej trójki i wstawi się za nimi jako ratownik Zydów, jako wysokiego szczebla oficjel w radach żydowskiej biurokracji, i jego wstawiennictwo zdobędzie wolność dla trzech eksterminatorów.

Cała trójka, Kastner również, zrzucą winę z Budapesztańskiego Kwartetu na brakującego członka, kiedy już pomogą kozłowi ofiarnemu osiągnąć niewidzialność. [170]

Członkiem Kwartetu który się ukrywał, by stać się symbolem nazistowskiego zła na Węgrzech, był Adolf Eichmann. [171]

W planie bitewnym Tamira jest tylko jeden problem. Jego główną bronią jest Kastner. Co będzie jeśli coś przydarzy się tej broni?

Wkrótce po werdykcie sędziego Halevi, Tamir ostrzegł publicznie, że teraz Kastner był w niebezpieczeńswie i nalegał by strzeżono go dzień i noc. Wyznaczono dwóch strażników z tajnej policji do pilnowania by nie stała mu się żadna krzywda.

Przed oczekiwaną na dniach decyzją Sądu Najwyższego, przyjaciel mówi do Tamira: "Drugi proces Kastnera nigdy się nie odbędzie. Zaangażowanie zbyt duże. Zbyt wiele osób zostanie skrzywdzonych. A tego można łatwo uniknąć. Dzięki śmierci Tamira albo Kastnera – uniknie się połowy problemów izraelskiego rządu".

Narastanie problemów Ben-Guriona

Zimą 1956 roku gromadzą się kłopoty Ben-Guriona i jego pomagierów.

Page 125: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

O herszcie Izraela powiem, że miał zadziwiający talent wymykania się z najgroźniejszych pułapek. Przede wszystkim jest bezwstydny. Ben-Guriona można powalić na podłogę tyloma ujawnieniami, że skomlałoby dziesięcu premierów.

Ale nie Ben-Gurion. On kwitnie kiedy się coś ujawnia i tuczy się skandalem. [172]Kiedy inni mężowie stanu błagaliby o litość, głos Ben-Guriona tylko mówi, że on nadal jest darem Boga dla Żydów.

I kto wie kim on jest – darem gdzieś pomiędzy rozdzieleniem Morza Czerwonego i 40-dniowym deszczem wokół Kany Noego.

Wysoko na liście jego kłopotów jest nowy ktoś kto na tym skorzysta. Syn Amos Ben-Gurion, wiceszef izraelskiej policji, także wszczął pozew o zniesławienie.

Syn Amos stracił nerwy czytając biuletyn wydawany przez grupę studentów z Uniwersytetu Hebrajskiego. Grupa znana była jako Szereg Ochotników [Line of Volunteers]. Publikowała biuletyny do niedawna wielbione przez partię Mapai Ben-Guriona.

Ale ostatni biuletyn ustracił szacunek Ben-Guriona, bo wydawał się głosić, że jego syn Amos Ben-Gurion brał udział w policyjnej korupcji. Pozew o zniesławienie Amosa przeciwko czterem z Szeregu poparli izraelski szef policji Yechezkel Sahar, i personel izraelskich służb wywiadowczych, jak również adwokat Michael Kaspi.

Proces da klice rządowej prawie tak samo duże czarne oko jak sprawa Kastnera. Sąd Najwyższy skaże szefa policji Sahara za krzywoprzysięstwo, i udzieli reprymendy Amosowi Ben-Gurionowi i jego prawnikowi Michaelowi Kaspi [173] za ich oszukańcze taktyki w zachowaniu się na procesie. Sędziowie cenzurowali Amosa, jego prawnika i cały wachlarz wysokich rangą rządowych świadków, za falszywe wykorzystywanie pretekstów bezpieczeństwa narodowego i obrony narodowej by obciążający materiał trzymać ukryty przed sądem. [174]

Partactwo Amosa Ben-Guriona było ujawnieniem nie tylko niehonorowego zachowania Amosa, ale pierwszym skandalem służb kontrwywiadu jaki w kraju wywołał niepokój.

Zimą 1957 roku proces Amosa był w punkcie kulminacyjnym, i jedną ze spraw szczególnie dręczących Ben-Guriona był fakt, że adwokatem broniącym czterech studentów uniwersytetu i walącym w imię Ben-Guriona był Tamir. Tak, Shmuel Tamir, ten sam. [175]

Równie przygnębiającą sprawą dla Ben-Guriona było wkrótce mające się ukazać orzeczenie Sądu Najwyższego odnośnie Kastnera. Ogólne uczucie było takie, że będzie to niejednogłośna decyzja, co będzie złe dla kliki rządowej. [176]

Decyzja, kiedy ją ogłoszono, taka była – niejednogłośna. [176]

Pięciu sędziów Sądu Najwyższego podtrzymali wyrok sędziego Halevi o "przestępczym i wprowadzającym w błąd sposobie" w jaki Kastner po wojnie ratował nazistowskiego zbrodniarza wojennego Bechera – "bez usprawiedliwienia". [177] Dwaj sędziowie dalej podtrzymali werdykt sędziego Halevi, że Kastner kolaborował z nazistami w czasie wojny. [178] Pozostali trzej byli innego zdania.

W wyniku tego orzeczenia, częściowego odwrócenia, Greenwald otrzymał wyrok 1 roku w zawieszeniu i 500 funtów ($250) kosztów sądowych. Niejednogłośny wyrok dla Kastnera jako nazistowskiego kolaboranta w czasie wojny i jednogłośna decyzja która uratowała zbrodniarza wojennego Bechera po wojnie w sposób przestępczy i wprowadzający w błąd, spowodowała, że rząd musiał postawić Kastnera

Page 126: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

przed sądem. Ogólnie wiedziano, że Tamir miał walizkę pełną nowych dowodów przeciwko dr Kastnerowi, i tylko Bóg wiedział przeciwko komu jeszcze!

Był też jeszcze sam Kastner. Premier miał kilka złudzeń co do niego. Wystarczyło w pierwszym procesie, sposób w jaki ten gadatliwy Węgier pozwolił zagonić się w róg przez Tamira i zredukować się do bełkotu jako świadek.

A teraz, na drugim procesie, walcząc o życie, nowe dowody i klapsy dla tego samego Kastnera! Nie będzie dobrze. Kto wie z czym ten bałamut z Kluj wyskoczy. Tu historia interweniuje na korzyść Ben-Guriona, a przynajmniej tak się wydaje. Precyzyjna izraelska armia rozpoczyna kampanię synajską, spotyka armię agipską, i rozpędza ją na cztery wiatry. Zwycięzcy Żydzi opanowują teren przeciwnika.

To wszystko w oczach świata ponownie czyni Ben-Guriona bohaterskim człowiekiem, do shańbienia którego potrzeba więcej niż dziesięciuTamirów i Kastnerów.

Kogo obchodzą jakieś głupoty na sali sądowej kiedy słychać okrzyk "Naprzód armio żydowska!"

Pewnego listopadowego poranka w 1956 premier biegnie do stacji radiowej by ogłosić narodowi zwycięstwo wojsk żydowskich. Głos Ben-Guriona jest ostry i metaliczny. Ogłasza, że teraz Trzecie Żydowskie Królestwo sięga od Dan na północy do zachodniej Cieśniny Shlomo. [179] (Nowo zdobyty Półwysep Synajski był trzy razy większy niż cały Izrael przed zwycięstwem nad Egipcjanami.) Elokwentny premier również podaje jakieś silne cytaty ze starożytnych Greków, identyfikujące nowo zdobyte obszary jako część oryginalnej ziemi Hebrajczyków.

W kraju panuje radość z powodu jego dzielnego wojska i Ben-Guriona, nieustraszonego lidera narodu. Ale ta radość i nieustraszoność nie trwają długo. Następnego wieczora Ben-Gurion jest znowu w radio. Jego głos słabnie kiedy się odciąża. Izrael dowiaduje się że Izrael nie będzie trzy razy większy niż wcześniej, że ma szczęście, po wspaniałym zwycięstwie, pozostać takiej samej wielkości.Ben-Gurion mówi chorowitym głosem tej nocy z bolesną kapitulacją:

"Ani ja, ani żaden autoryzowany rzecznik, nigdy nie powiedział, że zamierzamy aneksować Półwysep Synajski do Izraela. Dobrowolnie wycofamy nasze wojska". [180]

Żegnaj Półwyspie Synajski, żegnaj Trzecie Żydowskie Królestwo od Dan do Cieśniny Shlomo. I kto związuje nogi Ben-Gurionowi tym razem? Na pewno nie Brytyjczycy, którzy sami latają nad Kairem i zrzucają bomby na Egipcjan, z niespotykanej wysokości 3.000 m. Bomby nie trafiały w cel, ale Brytyjczycy byli w powietrzu jako sojusznicy Żydów.

Narodowi Izraela udaje się odszyfrować raporty w dziennikach i dowiedzieć się, że tym razem Ben-Gurion słucha Amerykanów. Dla Amerykanów sytuacja międzynarodowa jest złożona, angażująca arabską przyjaźń – sprawę która nie istnieje, i inwestycje amerykańskich koncernów naftowych, rzecz bardziej namacalna.

Jest także to, że Amerykanie nie chcą stracić dobrej woli Egipcjan, chociaż w rzeczywistości jej nie mają.

Bo jeśli zrażą Nassera, Egipt dołączy do strony komunistycznej. Niedoinformowany Izraelczyk może zapytać: co może Egipt zrobić dla komunistów, jeśli nie stanąć im na drodze? Pytanie mija się z celem. Sprawa polega na tym, że Amerykanie nie chcą by ktoś dołączył do komunistów, nawet na noszach. Naród Izraela ze zdumieniem zastanawia się nad polityką Ameryki.

Ale jest jeden fakt w złożonej sprawie widoczny dla wszystkich – talent Ben-Guriona do posłuszeństwa wobec każdego przypominającego Anglosasa. Duszę człowieka można tak samo wyszkolić na stałe jak

Page 127: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

ślinianki psa. Dusza Ben-Guriona przez 35 lat ćwiczyła pokłony do anglojęzycznych panów. A teraz musi się kłaniać kansaskiemu akcentowi Eisenhowera tak automatycznie jak oksfordzkiemu Lorda Moyne.

Ale nie wszyscy liderzy Izraela mają giętki kręgosłup premiera. Szefowie armii protestują przeciwko poddawaniu się amerykańskim kaprysom o niedotykalnym Egipcie. Nawet posłuszni senatorowie w Knesecie podnoszą głosy przeciwko szybkiej uległości premiera wobec rozkazów Stanów Zjednoczonych.

Ale Ben-Gurion ignoruje armię i wrzaski parlamentu, jak również żądania opinii publicznej. Kilka miesięcy po tej kapitulacyjnej wypowiedzi radiowej, premier rozkazuje wycofać się zwycięskim Żydom, nie tylko z Synaju, ale i ze Strefy Gazy. To wycofanie się odrzuca ostatnie kilka metrów zdobytych spektakularnym zwycięstwem synajskim. I walczący Żydzi mamroczą, ale się wycofują.

Ale ważni Żydzi w Izraelu nie są takimi masochistami jak wcześniej.

Już nie uważają za zaszczyt pokonanie ich przez odpowiednich ludzi. Ben-Gurion i jego wielmoże stają przeciwko skandalowi Amosa Ben-Guriona, przeciwko fiasku wycofania się z Gazy. A teraz zagraża kolejne zło – decyzja Sądu Najwyższego w kwestii apelacji Kastnera, i możliwy proces ich człowieka – Kastnera – za najgorsze zbrodnie. Czterdzieści lat rządzenia Żydami Izraela, zdobywania wszelkimi sposobami szacunku świata, urzekania prawie każdego z 11 milionów Żydów – i Tamir (i Kastner) muszą się pokazać i ze wszystkiego zrobić jeden wielki chaos!

Odejdź, dr Kastner

W marcową noc kiedy Ben-Gurion wydał rozkaz wycofania żydowskiej armii ze Strefy Gazy, dr Rudolf Kastner wychodzi z biura redakcji w której pracował po godzinach. Nie ma żadnego raportu o jego nastroju i zachowaniu w tej istotnej godzinie, więc jestem zmuszony do użycia swojej wyobraźni. Dr Kastner odbył konferencję ze swoim 50.000 [?] prawnikiem, Michaelem Kaspi, i z różnymi ważnymi funkcjonariuszami rządowymi. O szansach apelacji i możliwości procesu Kastnera, o tym i o owym. Wszystko jest w porządku. Ogólnie sytuacja się nie zmieniła. Adwokat Kaspi będzie o niego walczył.Po swojej stronie ma Chaima Cohena. Za nim w zwartym szyku stoją też wielcy liderzy Izraela.

Zauważył iż towarzysko liderzy są wobec niego nieco chłodni. W jego obecności krzywią się i rozmawiają lakonicznie. Ale Kastner, od dawna realista, wie, że na każde życie musi spaść jakiś deszcz. Niech się krzywią i lekceważą jeśli chcą, ogólna sytucja i tak się nie zmieni. Kiedy nadejdzie czas walki o jego honor, a może nawet o życie, wielmoże Izraela staną za nim i wokół niego. Bo Kastner i rząd to jedno. Kto dotknie Kastnera, dotknie Ben-Guriona i wszystkich jego wielmożów. Kto szkaluje, demaskuje i podcina Rudolfa Kastnera, robi także niedźwiedzią przysługę wszystkim najlepszym liderom żydostwa.

Właśnie to powiedział Chaim Cohen sędziom Sądu Najwyższego. I istnieje małe prawdopodobieństwo by Chaim Cohen zmienił swoją opinię czy filozofię. Bo to jest oczywiste nawet dla dziecka, że on, Rudolf Kastner, w pojedynkę nie był w stanie zrobić wszystkiego o co sędzia go obwinił. Tak, Kastner zapewnia się tej marcowej nocy – im więcej dowodów przeciko niemu ujawni Tamir, tym bardziej siły rządowe będą o niego walczyć. Bo Kastner nie pozwolił swoim kolegom by zapomnieli o tym nawet przez chwilę, oni będą walczyć o własny honor i status tak samo jak o jego.

Więc tej marcowej nocy dr Kastnera nie niepokoi wycofanie się ze Strefy Gazy. Skończywszy pracę w redakcji, sprząta biurko, przygładza włosy kieszonkowym grzebykiem i wychodzi w telawiwską noc.

Rok temu, kiedy sprawy Kluj, Kurta Bechera i spadochroniarzy wyszły po raz pierwszy na jaw, mógł czuć się trochę nerwowy wychodząc w ciemną, samotną noc. Ale nie tej nocy. Kłopot może pojawić się

Page 128: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

później. Porywczy znowu zaczną gadać o Kastnerze. Ale tej nocy zajmują się innymi tematami – wycofaniem z Gazy, salaamem Ben-Guriona do Amerykanów i sprawą Amosa Ben-Guriona.To noc problemów dla Davida Ben-Guriona, a nie dla Rudolfa Kastnera.

Jest jeszcze jeden uspokajający fakt. Po werdykcie sędziego Halevi, rząd wyznaczył tajnego agenta policji by dzień i noc strzegł życia Kastnera.

Spełniał ten obowiązek, chroniąc go przez półtora roku. Dwa miesiące temu tajna policja została zwolniona z tego zadania. To dodało dr Kastnerowi poczucie bezpieczeństwa. Nikt go już nie ścigał. Spokojny dr Kastner wchodzi do swojego szarego auta i odjeżdża do domu.

Wyobrażam go sobie pochłoniętego wspomnieniami. Kto ma pamiętać bardziej gwałtowne i egzotyczne rzeczy? Sto piekieł Węgier po których poruszał się jak ulubiony turysta: światowe podróże, naziści, skazani Żydzi, Hanna Senesh, Becher, Krumey, Himmler, Hoess, Eichmann, spiski, niebezpieczeństwa, konferencje, oskarżenia, Kenyermeze, Norymberga, Kluj, Marsz Śmierci, zamknięte pociągi – przeżył je wszystkie. Człowiek który może przeżyć niemieckie i węgierskie zło, i wspinać się na szczyty wielkości po milionach żydowskich ciał, który może się wymknąć z ciągłych nieszczęść, o idealnie uczesanych włosach, musi czuć się dumny, musi się uśmiechać trochę zadowolony z siebie do wszystkich przyszłych wrogów.

Tu kończy się moja wyobraźnia. Reszta jest faktem.

O północy dr Kastner wychodzi z auta przed domem przy 6 Emmanuel Street, Tel Awiw. Powietrze jest kojące. Noc świeci światłem gwiazd i historią. Dr Kastner idzie chodnikiem do frontowych drzwi domu.Z cienia wychodzi młody mężczyzna i pyta: "Dr Kastner?"Kastner odpowiada uprzejmie: "Tak, to ja".

Młodzieniec wyciąga z kieszeni pistolet. Kastner widzi broń i biegnie. Młodzieniec strzela w dr Kastnera.Kastner krzyczy i biegnie dalej. Dwa kolejne pociski z broni młodzieńca trafiają go w głowę i ciało. Upada i leży jęcząc na ulicy.

Jest świadek tego wydarzenia. W sąsiedztwie jest wysoki rangą były oficer Haganah. Był u dziewczyny i właśnie odjeżdża na motocyklu kiedy rozpoczyna się strzelanina. Widzi jak zabójca wskakuje do czekającego jeepa i odjeżdża.

Były oficer Haganah biegnie do Kastnera, pochyla się nad nim, słyszy go z trudnością mówiącego kilka słów. Były oficer wskakuje na motocykl i pędzi za jeepem. Ale nie udaje mu się złapać jego śladu. Zabójca ucieka. Do Emmanuel Street przyjeżdża ambulans i zabiera Kastnera do szpitala. W szpitalu, po operacji, podziurawiony Kastner zaczyna odzyskiwać siły. Zaczyna wyglądać jakby praca zabójcy poszła na marne.

Ale po 10 dniach ciągłej poprawy w miejskim szpitalu występuje nagła zmiana. Biuletyn mówi, że stan zdrowia Rudolfa Kastnera "nagle się pogorszył". Dr Kastner potwierdza ten biuletyn. Umiera w dzień świętego Patryka w 1957.

I dzięki tej śmierci Tamir traci główną broń przeciwko Ben-Gurionowi i jego klice. Spośród wszystkich opłakujących zgon dr Kastnera, żałoba Tamira jest jedną z najbardziej szczerych. Wszystkie nowe dowody – nic nie warte. Wszystkie planowane ataki na obrońców i kolegów Kastnera – do włożenia w teczki jako niestoczone bitwy. [181]

Jest sprawiający wrażenie pogrzeb dla wcześniejszego ratownika Żydów. Dobrze reprezentowana jest klika rządowa. Demonstruje się formalny smutek.

Page 129: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Wyleczonych zostaje również pewna ilość bólów głowy, choć nie na zawsze. Martwy Kastner będzie nadal nawiedzał izraelską politykę. Rząd Izraela i jego prasa będzie stale pracować nad przywróceniem dobrego imienia dr Kastnerowi, i sobie. To spowoduje, że proces stanie się mglisty, będzie zanikał, a nawet zmieni się ze złego na dobry.

Ale dzięki temu całemu kuglarstwu prawda o Kastnerze pozostanie żywa. I ten smutny, lekkomyślny i dręczony mini-Napoleon z Kluj stanie się głównym duchem narodu.

Mam jeszcze jeden akapit o Kastnerze. Jako dziennikarz pracujący wśród Węgrów w Kluj, nazywał się dr Rezo Kastner. Kiedy przybył do Budapesztu by pracować wśród Niemców, nazwał się dr Rudolf Kastner.

Po przybyciu do Izraela i przyjęciu go za swojego przez klikę rządową, stał się dr Israelem Kastnerem.Vale, Rezo, Rudolf, Israel -

Mord Arlekina

Za mord dr Kastnera aresztowano trzech mężczyzn, postawiono przed sąd i skazano na dożywotnie więzienie. Dwaj z nich zostali nazwani współsprawcami. [182]

Zabójcą który się przyznał był 24-letni Zeev Eckstein. [183]

Jeszcze kilka miesięcy przed zastrzeleniem Kastnera Zeev Eckstein był płatnym tajnym agentem służb wywiadowczych izraelskiego rządu. [184]

Historia Joela Branda

Pan Wickham Steed, felietonista Manchester Guardian w Anglii twierdzi: "Dwaj nazistowscy albo węgierscy agenci zaproponowali aliantom pewien układ wymuszający, który alianci z oburzeniem zlekceważyli".

Tę tajemniczą informację o Joelu Brandzie i jego desperackiej misji przedrukował dziennik Davar Ben-Guriona 28 lipca 1944 roku. To i nic więcej. . . zanim Joel Brand jak szekspirowski Banquo pokaże się na sali sądowej sędziego Halevi dziewięć lat później.

Tę tajemniczą informację widziano w prasie rządowej po tym kiedy emisariusza Joela Branda przekazano Brytyjczykom, i węgierskie żydostwo wrzucono w niemieckie beczki popielne.

Teraz muszę coś wyznać. Idąc za przykładem syjonizmu, ja także w swojej książce przemilczałem na jakiś czas historię Joela Branda. Bo chronologicznie Joel Brand pokazał się na procesie Greenwalda kiedy prokurator Tell nadal panował w maleńkiej sali sądowej, i zanim przejął ją wielki Chaim Cohen.Odłożyłem historię Joela Branda w tej narracji do czasu kiedy będzie można w nią uwierzyć (jeśli w ogóle). Ale jest różnica między moim przemilczeniem historii Joela Branda i syjonistyczną ucieczką od niej, jak również ukrywaniem się i ucieczką samego Joela Branda.W mojej sztuczce nie chodziło o milion ofiar.

Davar Ben-Guriona powołując się na iluzurycznego "Wickhama Steeda" nie wspomniał nawet o programie BBC emitowanym 20 czerwca 1944 w Londynie, który posłużył za jego podstawę. Również komunistyczni dyktatorzy uważają za słuszną procedurę nieinformowania swoich wyborców o tym co mówi zniszczony zewnętrzny świat. Ten zewnętrzny świat zwykle mówi rzeczy o charakterze

Page 130: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

uwłaczającym. Ale co jest uwłaczającego w programie BBC? Dlaczego zostaje pocięty do niezrozumiałości w dzienniku Ben-Guriona?Oto treść informacji BBC:"Do Turcji przybyli dwaj emisariusze węgierskiego rządu by przedstawić przedstawicielom aliantów następującą ofertę węgierskiego rządu: wszyscy pozostający przy życiu węgierscy Żydzi otrzymają pozwolenie na wyjazd w zamian za pewną ilość produktów medycznych i ciężarówek z Anglii i Ameryki. Złożono również obietnicę, że te produkty nie zostaną wykorzystane na zachodnim froncie. "W chwili obecnej nie możemy ujawnić nazwisk emisariuszy.

"Poinformowane kręgi brytyjskie uważają tę propozycję za ordynarną próbę osłabienia aliantów, których sympatia do węgierskich Żydów jest dobrze znana, a także do wywołania rozłamu wśród aliantów."Nie ma najmniejszej możliwości by rządy brytyjski i amerykański zgodziły się wejść w jakiekolwiek negocjacje tego rodzaju, mimo że chcieliby pomóc węgierskim Żydom".

To nie było zupełnie złe dziennikarstwo. Ci emisariusze byli od Niemców, a nie od Węgrów. I był tylko jeden emisariusz, wysłany do Żydów świata, a nie do aliantów. Cytowany cel: "ordynarna próba osłabienia aliantów", był jednym z możliwych powodów. A Brytyjczycy, mówiąc za aliantów, niezupełnie "zlekceważyli z oburzeniem", jak twierdzi Davar. Zamiast tego wydają chłodne i ostrożne oświadczenie, którego nie można uznać za kłamstwo. Oni "chcieliby pomóc węgierskim Żydom".

Kto nie "chciałby pomóc" milionowi istnień ludzkich, które miały być toturowane i zamordowane? Miriada mężczyzn, kobiet i dzieci wchodzące do domów śmierci w Auschwitz nie wiedzą o tym chrześcijańskim życzeniu "udzielenia im pomocy", ale ono jest, wypowiedziane z prawdziwą brytyjską powściągliwością przez spikera BBC.

Książęta Izraela są tak skuteczni w technice milczenia, że Tamir, w sali sądowej sędziego Halevi, nigdy nie słyszał o historii Joela Branda.

Ale teraz historia Joela Branda dochodzi do Tamira. Dochodzi jako szept koszmaru. Przyjaciel przynosi mu słowo, że w Tel Awiwie jest pewien człowiek, który ma do opowiedzenia historię o rzezi węgierskich Żydów i współudziale w niej izraelskich liderów, historię która może pasować do procesu.Tamir chciałby ocenić tę historię. Już stracił wiele nocy na "świadkach", którzy w końcu okazywali się kłamcami.

Ale w nocy, po posiedzeniu sądu, potajemnie spotyka się z nowym "świadkiem", na nadbrzeżu, w ukryciu, w domu rodziców. Słyszy historię horroru, która brzmi jak prawda, i przedstawia ją na procesie.Teraz opiszę ją jako klimaks.

Wezwanie ducha

Książę Escalus, przemawiając nad ciałami Romea i Julii w szekspirowskim dramacie, prosi o milczenie o ich historii.

"Zamknijcie usta oburzenia" – prosi.

Czy można to zrobić? Przez pewien czas tak. Ale oburzenie znajduje swoich rzeczników. Zdradzeni martwi nie milczą. Ktoś mówi za nich. Ktoś to odkrywa i o tym mówi. Nie że ten raport pomoże, czy zmniejszy o jedno ciało historię ludzkiej brutalności. Człowieczeństwu nie przycina się pazurów. Można oswoić tygrysy i lwy i zmusić do siadania na cyrkowych stołkach jak pręgowane koty. Ale nie nas, którzy słyszeli mówiącego Boga i rozwinęli Jego dar rozumu. (I jak obrzydliwie się w nim pławimy.)

Page 131: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Historia o Joelu Brandzie okrutnie uderza w Izrael. Już nie jest to jakiś artykulik jakiegoś "p. Wikhama Steeda", który opiniuje to czy owo w Londynie, czego nikt nie może nic zrozumieć o "dwóch agentach" przedstawiających "propozycję wymuszającą", którą alianci oczywiście "z obrzydzeniem zlekceważą".

Ale sam Joel Brand, na wszystkich pierwszych stronach, nie dwaj ludzie, a jeden, i ten człowiek w ogóle nie "zlekceważony" jako agent wrogiego rządu, ale przyjęty jako brat-Żyd, a później zdradzony przez Żydów. Ten jeden człowiek staje na stanowisku świadka i opowiada jedną z najbardziej bolesnych i niszczących historii zawartej w kronice Żydów, i otwierają się usta oburzenia!

Ale najpierw o technicznym szczególe należącym do melodramatu sali sądowej. Tamir, przekonany co do prawdziwości raportu o Brandzie, musi przemycić na proces człowieka znającego tę historię. Brand nie ma nic wspólnego z oskarżonym Greenwaldem, a jego stosunek do Kastnera może być trudny do prawnego ustalenia.

Prokurator Amnon Tell rozwiązuje problem techniczny za Tamira. Prokurator wzywa szychę rządową by przedstawił sądowi ładniejszy obraz działalności ratunkowej Agencji Żydowskiej w 1944, niż ten zawieszony przez Tamira przed oczami Izraela. On oświeci sędziego Halevi o tym jak bardzo gorliwie i szeroko działała Agencja Żydowska w ratowaniu Żydów z niemieckiego piekła.

Menachem Bader jest bardzo szanowanym człowiekiem w Izraelu. Odpowiadając prokuratorowi Tellowi, powoli mówiący, dystyngowany Bader, opowiada o działaniach oficjeli ratunkowych Agencji Żydowskiej w Istambule wiosną 1944.

Tym samym Bader i Tell otworzyli drzwi człowiekowi z jego historią. Joel Brand był również w Istambule wiosną 1944. Praca ratunkowa Badera w tym miejscu musi uwzględnić tę wiedzę jak i kontakt z Joelem Brandem. Przesłuchanie Tamira wpuszcza w historię koszmarną bajkę Joela Branda.

Pomijam pytania Tamira i piszę jedynie odpowiedzi Badera udzielone w jerozolimskiej sali sądowej."19 maja 1944" – zeznaje Bader przed sędzią Halevi – "z Wiednia przyszła depesza z informacją, że Joel Brand, członek Budapesztańskiego Komitetu Ratunkowego był w drodze do Turcji. Brand przyjechał w wyznaczonym dniu i przedstawił nam swoje listy uwierzytelniające. Przedstawił nam szczegółowy obraz piekła szalejącego w nazistowskiej Europie.

"Po przedstawieniu nam faktów, Brand przedłożył nam przedstawiony przez Eichmanna 'układ'."Eichmann zaproponował Brandowi układ który nazwał 'Krew za cargo i cargo za krew' [ang. ładunek]. Eichmann powiedział Brandowi, że ocali milion Żydów i wyśle ich żywych i nietkniętych z Węgier w zamian za 1.000 ton herbaty, 1.000 ton kawy i 10.000 ciężarówek.

"Siedzieliśmy przerażeni horrorem i nie wierzyliśmy własnym zmysłom. Nasza pierwsza reakcja była taka, że 'propozycję' uznamy za szwindel – diaboliczny i złośliwy plan.

"Ale Brand powiedział nam, że Eichmann zgodził się odłożyć o 2 tygodnie swój morderczy plan dotyczący 12.000 Żydów. To miało umożliwić Brandowi rozpoczęcie negocjacji. Brand wyjaśnił, że jego powrót na Węgry za dwa tygodnie miał największe znaczenie, bo pokaże Eichmannowi iż poważnie rozważają jego propozycję. Po jego powrocie do Budapesztu, Eichmann zwolni 100.000 Żydów jako zaliczkę i znak jego chęci realizacji umowy.

"Pierwszą godzinę rozmów z Joelem Brandem pamiętam jakby odbyła się wczoraj. Nikt nie mógł wypowiedzieć ani słowa. Siedzieliśmy patrząc na siebie i nasze serca tak się tłukły, że można je było słyszeć.

Page 132: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Byliśmy pełni podejrzeń, ale milczeliśmy. Nie mieliśmy ani prawa ani siły moralnej rozmawiać o niemieckich pułapkach czy niemieckim oszustwie. Naszym zadaniem było skorzystanie z tej ostatniej deski ratunku danej przez los naszym skazanym braciom."Choć małe były szanse uratowania, nie mogliśmy przedstawić Brandowi odmowy. Zbyt posępnie ciążyła na nas odpowiedzialność. Jeśli nie zrobimy wszystkiego co możemy, do końca życia będzie nas to prześladować. W głowach widzelliśmy ten skazany milion węgierskich Żydów. Mieliśmy dwa tygodnie na ocalenie życia miliona Żydów.

"Ale powrót Branda do Budapesztu został opóźniony o ponad dwa tygodnie, w oczekiwaniu na instrukcje Agencji Żydowskiej z Jerozolimy, która badała pełny raport o jego misji.

"To opóźnienie doprowadziło do tego, że zalewały nas listy od węgierskich Żydów. W listach błagali o natychmiastowy powrót Branda. Ostrzegali nas, że eksterminacja Żydów rozpocznie się w szybszym tempie jeśli Brand nie pojawi się znowu w Budapeszcie. Jednocześnie brytyjscy przedstawiciele w Turcji, będący w stałym kontakcie z nami, nalegali na deportację Branda z Turcji.

"Kiedy czekaliśmy na odpowiedź naszych jerozolimskich liderów, władze brytyjskie powiedziały nam, że nie będą stawać na drodze Branda gdyby chciał jechać do Palestyny by rozmawiać osobiście i przedstawić wszystko Agencji Żydowskiej.

"Brand denerwował się z powodu dalszego opóźnienia, jak również stanięcia na brytyjskiej ziemi. Nasze opinie były także podzielone. Niektórzy z nas propozycję uważali za pułapkę. Inni uważali ją za prawdziwą. Faktem było, że po przybyciu do syryjskiej granicy Brytyjczycy aresztowali Branda.

"Po jego aresztowaniu Moshe Sharett [wtedy szef wydziału politycznego Agencji Żydowskiej] szybko przybył do granicy syryjskiej, i po 2-dniowym oczekiwaniu mógł spotkać się z Brandem i rozmawiać z nim w obecności oficera brytyjskiego wywiadu". [185]

Bader mówi dalej. Opowiada w jaki sposób areszt Branda w Aleppo przez Brytyjczyków doprowadził do fiaska jego misji. Brytyjczycy trzymali Branda przez 4.5 miesiąca. Propozycja Eichmanna poniosła fiasko, i węgierskich Żydów zamieniono w popiół.

Przepytywanie Tamira teraz prowadzi do przyznania się Badera, że wkrótce po przybyciu Branda do Konstantynopola (Istambuł), Brytyjczyków poinformowano o jego obecności i misji, a zrobił to oficjel z Agencji Żydowskiej.Tamir: Kim był ten człowiek z Agencji Żydowskiej?Bader: (spokojnie) Był to Ehud Avriel, który poinformował Brytyjczyków o przybyciu Branda. Tamir: Kto towarzyszył Brandowi do syryjskiej granicy kiedy został aresztowany?Bader: Pewien Żyd.Tamir: Jaki Żyd?Bader: (powoli) Pewien turecki Żyd.Tamir: Kiedy do Agencji Żydowskiej w Jerozolimie dotarła informacja o aresztowniu Branda?Bader: My i ludzie w kraju usłyszeliśmy o tym równocześnie, tuż po aresztowaniu.Tamir: A kiedy, według pana, Sharett skontaktował się z Brandem?Bader: Około 24 godziny później.

Izrael nigdy nie słyszał historii o Joelu Brandzie i jego dzikiej misji. Jej tragiczne szczegóły zostały zaszufladkowane przez Weizmanna, reżim Ben-Guriona.

Page 133: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W Palestynie nie wydrukowano ani słowa więcej niż akapit Wickhama Steeda, nie wydano oficjalnego oświadczenia o propozycji Eichmanna, czy informacji dostarczonej przez Joela Branda do szefa Żydów świata.

Menachem Bader, udzielając powolnych i ważkich odpowiedzi, nie martwił się by ktoś mógł zaprzeczyć tym odpowiedziom, skoro nikt nie znał historii o Joelu Brandzie. Ale jest ktoś kto ją zna. Spięty, szorstkogłosy Tamir strzela słownie w zaskoczonego świadka Badera.Tamir: Chciałbym powiedzieć, że pana cała historia jest złośliwym zniekształceniem prawdy! Powiem, że zdrada i aresztowanie Branda były zaplanowane i dokonane przez was wszystkich! Powiem, że zgodnie z nakazami Brytyjczyków, Sharett, razem z panem, świadomie i celowo zastawiliście pułapkę na Branda i zmusiliście go do wyprawy do syryjskiej granicy. Sharett cały czas wiedział o zbliżającym się aresztowaniu, i czekał na Branda na granicy w pobliskim brytyjskim obozie wojskowym, zanim przyjechał pociąg. Bader: (nerwowo rozbiegają mu się oczy) Pan się myli. Pan wie że się myli. [186]Tamir: Czy Sharett czekał czy nie czekał na granicy przed przyjzdem Branda?Bader: Nie wiem.Tamir: Mówię, panie Bader, że to Arviel osobiście towarzyszył Brandowi do granicy syryjskiej. Nie istniał żaden turecki Żyd.Bader: Prawda. Towarzyszył mu Ehud Avriel, ale tam również był jakiś turecki Żyd.Tamir: Mówię panu, że świadkiem aresztowania Branda był Avriel.Bader: Nie zaprzeczam.Tamir: Ale Avriela nie aresztowano?Bader: Prawda.Tamir: Powiem, że Avriel był na usługach brytyjskiego wywiadu.Bader: Nie uważam tak.Tamir: Na pewno pan się zgodzi ze mną, że przynajmniej niektórzy z was uważali, że Brytyjczycy planowali pułapkę na Branda i pozwolili mu jechać do syryjskiej granicy, myśląc o tym celu.Bader: To prawda.Tamir: A czy poinformowaliście Branda, że jego podróż do Syrii może była brytyjską pułapką w celu aresztowania go, a tym samym spowodowania nieszczęścia?Bader: Nie, nie poinformowaliśmy go.Tamir: Dlaczego nie?Bader: Ze strachu i szacunku dla emisariusza skazanych. [187]

Podczas gdy Tamir zbija zeznania Badera, jedno staje się pewne – własna historia Joela Branda musi być klimaksem tego mrocznego dramatu rozwijającego się w jerozolimskim Sądzie Okręgowym.W Izraelu wybucha burza spekulacji. Dlaczego rząd ukrywał historię Eichmanna-Branda? Ci liderzy rządowi dzisiaj lamentują za wymordowanych węgierskich Żydów, a co robili by ratować tych Żydów kiedy jeszcze oddychali – i kiedy Branda wysłano na negocjacje o ich życiu? Co powiedziałby ten od dawna ukrywany emisariusz skazanych węgierskich Żydów na stanowisku świadka? Czy izraelscy liderzy aktywnie zdradzili węgierskich Żydów i wręczyli Branda Brytyjczykom, żeby pozbyć się jego i jego krwawych negocjacji?

Czy ten były "terrorysta" Tamir mścił się na starych wrogach politycznych bezmyślnie oczerniając rząd?Telawiwskie nagłówki krzyczą: "Gdzie jest Brand?", "Czy Brand będzie zeznawał?"Klika rządowa staje się świadoma zagrażającej im na tym procesie katastrofy. Prokurator Tell otrzymuje nakaz od premiera Sharetta poprzez prokuratora generalnego Chaima Cohena, by zakończył proces tak szybko jak możliwe, i do diabła ze sprawą Kastnera. On nigdy nie powinien się rozpocząć.

I dlatego rozsądne będzie by rząd trzymał się daleko od sądów, i sam rozwiązywał problemy mniej kłopotliwą metodą.

Page 134: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Prokurator Tell wygłasza następujące zdumiewające oświadczenie – cytuję z protokołów sądowych:Tell: Państwo chce zakończyć tę sprawę. Wątpię czy będziemy wzywać więcej świadków. Może p. Ehuda Avriela wezwie się by zamknąć naszą listę świadków. W przeciwnym wypadku jutro zamknę sprawę państwa.Tamir: W przypadku nie wezwania Avriela jutro, obrońca prosi o rozpoczęcie obrony natychmiast – jutro rano. Naszym pierwszym świadkiem jest Joel Brand. [188]

To oświadczenie wykorzystała w serii rozpaczliwych środków prokuratura - próba odłożenia sprawy na cały miesiąc, aż "do zakończenia święta Paschy", krytyka "szkalowania co było w przypadku obrony", i w końcu żądania przez prokuratora by Branda uznano za ich świadka, którego od dawna zamierzali ściągnąć.

Poniżej fragment protokołu sądowego, kiedy prokuratura zaczyna walczyć o opóźnienie. Argumentuje Tamir: Muszę poinformować sąd, że Joel Brand jest w stałym niebezpieczeństwie. Jet śledzony. Naciski moralne i ekonomiczne wycisnęły na nim piętno próbą uniemożliwienia mu składania zeznań. Moim obowiązkiem jest zażądać by protokół sądowy zanotował nasze ostrzeżenie. Różne elementy robią co tylko mogą by stłumić zeznania tego człowieka. Według mnie, jest w fizycznym niebezpieczeństwie. Ponadto różne dokumenty o największej wartości zostały mu niedawno skradzione. Wysoki sądzie, Brand musi zostać wezwany natychmiast.Tell: To skandaliczne i brudne szkalowanie! Zamierzamy podjąć niezbędne kroki by zapobiec powtarzaniu się takich oburzających wypowiedzi!Tamir: (spokojnie) Nie boję się ani pana, ani pana reżimu.Tell: (z krzykiem) Co! Usłyszmy to wyraźnie by precyzyjnie zanotowano to w protole sądowym!Tamir: Potwierdzam moje słowa i dołączam do prośby p. Tella, by zanotowano je w protokole. Dla większej jasności. Dlatego twierdzę, że rząd Izraela jest reżimem do którego się odnoszę. Ani rząd, ani ci którzy kierują i instruują p. Tella nie uniemożliwią mi spełnienia moich obowiązków do końca. Tell: Proszę uważać na słowa! Odpowie pan za nie!Tamir: Czy to ma oznaczać, że podejmie się kroki uciszenia mnie? Nie czuję się zastraszony. Wysoki sądzie, proszę jeszcze raz o natychmiastowe wezwanie Joela Branda jako pierwszego świadka obrony. W ostatnich 5 latach temu człowiekowi nie udało mu się znaleźć pracy i wedrował, w nędzy, pozbawiony najmniejszej szansy zarobku na życie. Ale w ubiegłym tygodniu zaproponowano mu pracę polegającą na tym, że ma wejść na pokład jednego z parowców Shohama i opuścić kraj. [189]

Następnego poranka, napuszony Tell ogłasza, że Joel Brand jest jego następnym świadkiem. Żąda od sądu by nie pozwolił Tamirowi opuścić sali sądowej, kiedy mógłby spotkać nowego rządowego świadka i powiedzieć mu kilka słów.Tamir, uzbrojony w wiedzę że wygrał w rywalizacji, pozwala na zamknięcie mu drzwi. Dziennikarze alarmują swoich redaktorów. Ma się rozpocząć największa historia tego procesu.

"Usta oburzenia"

Joel Brand, krępy mężczyzna o blond włosach i okrągłej twarzy, wchodzi do sali sądowej. Zostaje zaprzysiężony na stanowisku świadka.W imieniu rządu Izraela, prokurator Tell odpytuje człowieka który stawał twarzą w twarz z Adolfem Eichmannem i udał się na jedną z najsmutniejszych misji w historii.Tell: Panie Brand, czy był pan członkiem Budapesztańskiego Komitetu Ratunkowego?Brand: Byłem.Tell: Ile ma pan lat?Brand: 48.Tell: Nie mam więcej pytań. Świadek zwolniony. [190]

Page 135: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Tylko tyle zainteresowania i nie więcej ma izraelski rząd w bajce jaką ma opowiedzieć Brand. Jest to rządowa idea fantazyjnej strategii. Wyprodukować kłopotliwego Branda, zadać mu tylko dwa pytania, i przekazać go Tamirowi na odpytywanie, bez żadnego strzępka informacji dla obrońcy. W ten sposób Brand będzie się materializował i dematerializował, nie czyniąc szkody klice rządowej. Może małej szkody. Niektórzy mogą sobie wyobrażać, że izraelski rząd bał się tego co Joel może ujawnić. Bardzo dobrze – niech tak sobie wyobrażają. Dokąd ludzie będą sobie wyobrażać, że najszlachetniejsi żydowscy liderzy boją się czegokolwiek, albo że są czemuś winni?

Jedyną rzeczą złą w tej rządowej strategii jest Tamir. Podnosi się, ogłaszając:"W celu uniknięcia nieporozumień, niniejszym informuję sąd, że Joel Brand i ja spotkaliśmy się siedem czy osiem razy na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni."Na pierwszym spotkaniu zapytałem go, w obecności trzeciej osoby, czy został wezwany przez prokuraturę do złożenia zeznań. Specyficznie podkreśliłem, że jeśli tak było, to nie miałem żadnego prawa kontaktować się z nim. Ale Brand mi powiedział, że nie został wezwany przez prokuraturę i nawet nie kontaktowano się z nim. Dlatego uważałem, że mogę omówić z nim sprawę i zdobyć informacje jakich mógł mi dostarczyć. Na moją prośbę p. Brand zgodził się pokazać mi różne dokumenty, niektóre z nich przekazał mi do mojej dyspozycji. One są u mnie do dzisiaj i jestem gotów zwrócić je świadkowi kiedy tylko tego zechce.

"Rozmowy z p. Brandem prowadziłem potajemnie, bo nie chciałem by dowiedział się o nich p.Kastner czy inni oficjele rządowi. Było to z powodu niepokoju, przede wzystkim, o bezpieczeństwo Branda. Ten człowiek nosi ze sobą jedną z największych tajemnic w żydowskiej historii. Chciałem się upewnić, że nie spotka go nic złego, przynajmniej do czasu kiedy będzie zeznawał. Dlatego prosiłem go by nie ujawniał nikomu naszych spotkań i uważał je za wysoko tajne". [191]

Tamir przesłuchuje Branda przez trzy dni, i naród izraelski gapił się na to jak na koszmar, dowiedział się zwłaszcza o tym jak liderzy światowego żydostwa odwrócili się od milionów skazanych węgierskich Żydów. I więcej – jak ci żydowscy liderzy, znając wszystkie szczegóły zagłady, milczeli i nie publikowali nawet jednego słowa o toczącej się wtedy węgierskiej katastrofie.Była to historia w którą nie można było nie uwierzyć, bo cierpienie i prawda były w człowieku który o niej mówił. Żadne pytanie ze strony rządu nie mogło jej zmienić na sali sądowej [192], ani nie mogły jej zmienić późniejsze groźby rządowe przeciwko Brandowi poza salą sądową. Joel Brand mówi co następuje jako świadek w Jerozolimie [193]:

"Było to w połowie kwietnia, prawie miesiąc przed moim wyjazdem do Turcji (1944). Jeden z niemieckich agentów w Budapeszcie kazał mi czekać na wyznaczonym rogu ulicy i powiedział, że zaprowadzą mnie do Euchmanna."Pół godziny później zabrano mnie do luksusowego hotelu gdzie Eichmann miał swoją siedzibę. Natychmiast zaprowadzono mnie do jego pokoju."Słowa które wtedy padły między nami zapamiętam do końca życia".

Brand mówił po niemiecku. Teraz artykułuje jakby szczek psa nazistowskiego oficera SS. Sąd słyszy groźny skowyt z ust Branda:"Czy wie pan kim jestem?" – zapytał mnie. 'Jestem człowiekiem który przeprowadził wszystkie akcje [żydowskiej eksterminacji] w Niemczech, Austrii, Polsce i na Słowacji. Moim następnym zadaniem są Węgry. Sprawdziłem czy pan i JDC [Joint Distribution Committee] możecie zrobić pewne rzeczy, i chcę zawrzeć z panem układ. Krew za Ładunek i Ładunek za Krew. Proszę teraz powiedzieć, kogo pan chce ratować – kobiety mogące rodzić dzieci? Mężczyzn w sile wieku? Starych? Młodych? Mów!'

"Siedziałem. Obok nas stał cywil. Nie było żadnego innego Żyda. Za biurkiem siedziała młoda kobieta, z ołówkiem w dłoni. Przypuszczam iż notowała wszystko co mówiliśmy.

Page 136: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Jego słowa dotarły do mnie. Siedziałem tam jak skamieniały. Nigdy nie byłem politykiem ani mężem stanu i wykrzyknąłem pierwsze słowa które przyszły mi do głowy: 'Nie mam żadnego upoważnienia by decydować kogo pan chce zamordować!' – powiedziałem. 'Każdego chciałbym ratować. Nie rozumiem tego układu. Gdzie mamy dostać ładunek? Skonfiskowaliście wszystko'. Wtedy nabrałem pełnej nadziei i powiedziałem: 'Lokalni Żydzi i nasi przyjaciele zagranicą mogą być może zebrać pieniądze, jeśli da się ratować życie'.

"Eichmann odpowiedział: 'Niech pan jedzie. Proszę bardzo. Do Szwajcarii, do Turcji, do Hiszpanii, gdzie tylko pan chce, tak długa jak załatwi pan ładunek!'"'Jaki ładunek pan chce' – zapytałem.

"'Cokolwiek', powiedział Eichmann. 'Na przykład – ciężarówki. Dla mnie 10.000 ciężarówek warte są życie miliona Żydów'. Zamilkł na moment i dodał: "Kawa i herbata również, i mydło. Tysiąc ton herbaty i kawy. To wszystko potrzebuję'.

"'Na to odpowiedziałem: 'Nie mam najmniejszego pojęcia gdzie mogę dostać taki ładunek. Kto potraktuje tę ofertę poważnie? Który oficjalny organ uwierzy, że dostarczenie ciężarówek faktycznie skłoni pana do ocalenia miliona żydów?'

"Eichmann odpowiedział, że był gotów oferować 100.000 wcześniej, a po otrzymaniu proporcjonalnej zapłaty uwolni następne 10 procent. 'Wybierzcie ich skąd chcecie' – powiedział – 'Węgry, Auschwitz, Słowacja, skąd tylko chcecie i kogo chcecie'.

"Opuszczając budynek poczułem się jak wyraźny szaleniec. Czekali na mnie wszyscy członkowie naszego Budapesztańskiego Komitetu. Rozeszła się wiadomość, że wezwał mnie Eichmann. Był to pierwszy raz kiedy ktoś z komitetu stanął osobiście przed Eichmannem.

"Głowiliśmy się. Co mamy zrobić z propozycją tego potwora? Cały czas rozmawialiśmy. Każda frakcja wspólnoty żydowskiej wysłała swojego przedstawiciela by uczestniczył w radzie by zdecydować w sprawie Krwi i Ładunku.

"Wyjątkowo dobrze poznałem Niecmów i ich okrutne kłamstwa. Ale myśl o 100.000 Żydów "wcześniej" torturowała mój umysł i nie dawała mi wytchnienia. Nie miałem żadnego prawa myśleć o niczym innym oprócz tej wcześniejszej zapłaty.

"Eichmann obiecał także wstrzymać deportacje i eksterminację na czas trwania negocjacji o układzie. Wiedziałem, że negocjacje tego rodzaju potrwają co najmniej kilka tygodni."Żadnego zabijania i żadnych deportacji przez kilka tygodni! Nie! Nie mieliśmy nic do stracenia jeśli tych 100.000 oddadzą nam wcześniej i w międzyczasie zakończą się deportacje."Ostatni raz Eichmann przyjął mnie 15-go i powiedział mi: 'Już możesz zacząć załatwiać. Dzisiaj zaczniemy deportować 12.000 dziennie, ale oni nie zostaną zabici podczas negocjacji. Ale ty, Brand, musisz wrócić za tydzień lub dwa. Nie mogę odłożyć twoich Żydów 'na lód' i zachować ich na zawsze. Jeśli okaże się, że negocjacje będą wymagały więcej czasu, rozważymy to. Ale musisz wrócić. Szybko. Twój powrót razem z werbalną akceptacją mojej propozycji, zainspiruje mnie do zaprzestania gazowania, i pozwoli na wcześniejszą zapłatę [zwolnienie] 100.000 natychmiast'.

"18 maja opuściłem Budapeszt i do Konstantynopola dotarłem następnego dnia. Przetransportowano mnie tam niemieckim samolotem dyplomatycznym".

Na tym kończy się pierwszy dzień przesłuchań Branda.

Page 137: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Następnego dnia Brand kontynuuje zeznania i w odpowiedzi na pytania Tamira, twierdzi, że nieuchronnym skutkiem jego fiaska powrotu na Węgry było wznowienie eksterminacji węgierskich Żydów.

Brand zeznaje:"Jakiś czas przed moim wyjazdem, my w Budapeszcie poinformowaliśmy przedstawiciela Agencji Żydowskiej w Turcji o mojej nadchodzącej wizycie. Otrzymaliśmy odpowiedź następującej treści: 'Niech Joel przyjedzie. Chaim będzie na niego czekał'.

"To uważaliśmy za odpowiedź na naszą prośbę o przyjazd do Konstantynopola wysokiego szczebla członka Agencji Żydowskiej w celu przedyskutowania ze mną spraw i podjęcia ostatecznej decyzji. Chaimem, wzięliśmy to za pewnik, był Chaim Weizmann, który zajmie się tą sprawą osobiście. To było naszą największą nadzieją w ratowaniu skazanych węgierskich Żydów, jaka w ogóle doszła do naszych serc.

"Każda partia i frakcja węgierskiej wspólnoty żydowskiej – od rewizjonistów do Hashomer Hatzair, a nawet grupy religijnej, zgodzili się bym pojechał do Turcji i upoważnili mnie do działania w tej sprawie w ich imieniu.

"Po wylądowaniu na lotnisku w Konstantynopolu, ze zdumieniem odkryliśmy iż nikt na nas nie czekał by się z nami spotkać. Co więcej, nie załatwiono nam wizy tureckiej i nie mieliśmy prawa wyjścia. Byliśmy upokorzeni i zdumieni takim obrotem spraw. Depesza od Agencji Żydowskiej z Turcji wyraźnie stwierdziła, że spotkają się z nami i się nami zaopiekują.

"Ale człowiekowi który towarzyszył mi z Budapesztu udało się załatwić sprawę, i po krótkim opóźnieniu udaliśmy się do miasta".

"Pierwszym członkiem Palestyńskiego Komitetu Ratunkowego którego spotkałem w Konstantynopolu był Venia Pomeranietz.

"Znałem adres komitetu - Hotel Pira Palace, Konstantynopol. Z lotniska udałem się do hotelu i udało mi się zarezerwować pokój. Natychmiast po przybyciu do mojego pokoju przyszedł Venia."Był to pierwszy raz od kiedy rozpoczęła się niemiecka rzeź Żydów, że w ogóle rozmawiałem z Żydem w wolnym kraju. Zapytał mnie czy prawdą było że po drugiej stronie mordowano Żydów."Dla człowieka takiego jak ja, który właśnie przyjechał z piekła, przykro było słyszeć, że oficjel z Agencji Żydowskiej mógł jeszcze mieć wątpliwości w tej kwestii. Ciągle informowaliśmy ich o tym co się działo. Wiedzieliśmy, że nasze listy docierały do nich. Wiedzieli o wszystkim, bo przez jakiś czas trwała między nami mniej lub bardziej regularna korespondencja.

"Wkrótce po przybyciu do Konstantynopola zwołano spotkanie ze mną całego komitetu. Powiedziałem im dokładnie o wszystkim co wiedziałem. Podkreśliłem to, że mój powrót na Węgry w ciągu następnych dwóch tygodni był konieczny. Poprosiłem bym mógł wrócić następnym samolotem dyplomatycznym, który miał odlecieć z Konstantynopola w przyszłym tygodniu."Na spotkaniu zdecydowano, że do Konstantynopola wezwie się jednego z ważnych członków Agencji Żydowskiej. Albo Sharetta, albo Greenbauma, albo kogoś innego o takim samym stanowisku. Zdecydowano również nie informować o moim przybyciu Brytyjczyków. W tych sprawach decyzja była jednogłośna, i wszystko było jasne. Zażądałem by nie informować Brytyjczyków. Jedną z decyzji było to, że Venia Pomeranietz natychmiast uda się do Palestyny i dopilnuje by Sharett przyjechał do Konstantynopola.

Page 138: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Na jednym ze spotkań postanowiliśmy że Barlas (członek Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej w Konstantynopolu) i ja powinniśmy skontaktować się ze Steinhardtem, amerykańskim ambasadorem w Ankarze. Jeszcze w Budapeszcie uważaliśmy, że Steinhardt, jako Żyd, ma żydowskie serce, i na pewno jest najlepszym człowiekiem kontaktu po stronie aliantów, jeśli w ogóle uda mi się dotrzeć do aliantów.

"Barlas i ja byliśmy w tym samym hotelu. Po przybyciu na dworzec by udać się do Ankary, nie mogłem wejść do pociągu z powodu braku niezbędnych dokumentów podróży. Barlas załatwił sobie wszystkie dokumenty, ale nie dał mi żadnych. Nawet mi nie powiedziano że wymagany jest specjalny permit na tego rodzaju wyjazd.

"Przyprowadzono mnie do jakiegoś budynku i zostawiono w dużej sali, która widocznie służyła jako wydział policji zajmujący się obcokrajowcami. Przez cały dzień przyszło i wyszło stąd około 20 lub 30 oficjeli. Odwiedził mnie chyba Bader, albo jakiś inny członek komitetu. Nie jestem tego pewien. Pozwolono mi spędzić noc w hotelu i kazano wrócić następnego poranka. Spędziłem tam 2 do 3 dni.

"Po moim zwolnieniu mogłem już poruszać się gdzie chciałem. Nikt mnie nie śledził. Byłem wolnym człowiekiem. I tak czekałem na Sharetta, ale nie przyjechał.

"W międzyczasie oficjele-ratownicy z agencji przygotowali wstępne porozumienie na 'propozycję' Eichmanna, które mówiło, że w zasadzie zgadzaliśmy się we wszystkich podstawowych punktach. Trzymałem jego kopię by dostarczyć ją Eichmannowi, by skłonić go do uwierzenia, że zasadniczo zgodziliśmy się na jego 'propozycję'. Mieliśmy ją wykorzystać w przypadku gdyby Sharett nie pojawił się w ciągu kilku następnych dni i by pomóc nam zdecydować co robić."W końcu okazało się, że Moshe Sharett nie przyjedzie bo Turcy odmówili mu wizy. Tak

powiedzieli mi członkowie Agencji Żydowskiej i JDC. Powiedziano mi również, że Brytyjczycy aktywnie uniemożliwiali jego przyjazd.

"To wtedy naciskano bym udał się do granicy turecko-syryjskiej by się z nim spotkać. Zapewniono mnie, że po kilku dniach wrócę do Konstantynopola.

"Powiedziałem Barlasowi że nie podobał mi się ten wyjazd. Powiedziałem, że wolałbym pójść do ambasady niemieckiej by zorganizować natychmiastowy powrót do Budapesztu. Bałem się postawić stopę na angielskiej ziemi w Aleppo.

"Starliśmy się ostro w tej sprawie i jednym z powodów mojego powrotu jaki przedstawiłem mu była kopia porozumienia, które napisaliśmy w odpowiedzi na ofertę Eichmanna.

"Barlas powiedział mi bym się nie martwił. Wielokrotnie zapewniał, że wrócę do Konstantynopola za dzień lub dwa, i wtedy natychmiast będę mógł wracać do Budapesztu.

"Według mnie przedstawiciele ruchu Halutzim (Pionierzy), Bader i Avriel, byli ludźmi o największym autorytecie i uczciwości. To odnosiło się również do Barlasa, którego uważałem za człowieka mającego pełnomocnictwo do podejmowania decyzji.

"Spełniłem ich życzenia i zgodziłem się jechać do granicy syryjskiej.

"Dali mi niemiecki paszport, podstemplowany z brytyjską wizą do brytyjskiego Aleppo, i wizą imigracyjną do Palestyny. Wyraźnie rozumiano, że wszystko było w porządku żebym mógł przekroczyć granicę w Aleppo i tam spotkać się z Sharettem.

Page 139: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Avriel i ja wyruszyliśmy w podróż. W pociągu spaliśmy w tym samym przedziale. Z tego co wiem nie było żadnych obserwujących nas policjantów. Podróż trwała kilka dni, siedzieliśmy i jedliśmy w tym przedziale. Praktycznie nigdy z niego nie wyszedłem. Nikt nie podróżował z nami w tym przedziale".

Tamir zapytał: "Czy w innym przedziale był jakiś ważny turecki Żyd wam towarzyszący?""Nie mam najmniejszego pojęcia o żadnym tureckim Żydzie, ważnym czy nieważnym. Nie wiem kto podróżował w innych przedziałach. Jak powiedziałem, Avriel wychodził z przedziału kilka razy. Ja zostawałem w nim praktycznie cały czas. Avriel nie powiedział mi, że jakiś ważny turecki Żyd nam towarzyszył. Kiedy pociąg mijał Ankarę, zostałem ostrzeżony przez dwu mężczyzn którzy weszli do pociągu, bym nie jechał dalej. W Turcji byli agentami partii Rewizjonistów (Jabotinsky) w Palestynie i religijnej ortodoksyjnej partii Agudath-Israel. Ostrzegli mnie, że agenci brytyjscy czekali na mnie w Aleppo by mnie aresztować.

"Słysząc to byłem przerażony. To oznaczało fiasko mojej misji i eksterminację mojej rodziny i miliona innych węgierskich Żydów.

"Ale uspokoiłem się myślą, że ci dwaj przedstawiciele małych partii rewizjonistów i religijnych byli nikim w porównaniu z ludźmi z naszego ruchu Hahalutz.

"Powiedziałem Avrielowi co usłyszałem. Zignorował to ostrzeżenie i znowu powiedział mi bym się nie martwił. Wszystko pójdzie gładko.

"Zapewniony przez Avriela, zgodziłem się jechać do Aleppo zgodnie z planem, i spotkać się z Moshe Sharettem na granicy.

"Avriel powiedział mi, że miał żelazną gwarancję od Brytyjczyków, że nic złego mi się nie stanie."Po opuszczeniu Ankary jechaliśmy ponad jeden dzień zanim dotarliśmy do granicy w Aleppo. Na około godzinę przed Aleppo, Avriel nagle zwrócił się do mnie i powiedział: 'Joel, gdyby coś ci się stało, gdyby nas rozdzielono a ciebie aresztowano, nie mów nic Brytyjczykom, chyba że w obecności kogoś z Agencji Żydowskiej'.

"Mniej więcej po godzinie przyjechaliśmy do Aleppo. Avriel wyszedł z przedziału by coś załatwić, powiedział. Tuż po jego wyjściu weszli Brytyjczycy i mnie aresztowali. Przypuszczam, że byli to brytyjscy agenci wywiadu, ale nie mogłem mieć pewności, bo żadnego z nich nie znałem osobiście. W każdym razie zmuszono mnie do opuszczenia pociągu i zabrano mnie do angielskich baraków.

"Kilka godzin później przyprowadzono mnie przed angielskiego oficera, który chciał mnie przesłuchać. Stosując się do instrukcji Avriela, powiedziałem, że jako żydowski wysłannik, nie powiem ani słowa, chyba że w obecności przedstawiciela Agencji Żydowskiej."Po jakimś czasie ten oficer pojawiał się przede mną wielokrotnie i mówił: 'Zgadzamy się z twoim żądaniem. Przesłuchanie odbędzie się w obecności człowieka z Agencji Żydowskiej'." [194]

"Zanotuj to. . . że kiedyś w Aleppo – "

“SET YOU DOWN THIS. . . . THAT IN ALEPPO ONCE—”

Jak to się stało, że takiej historii jaką opowiada Brand, sędzia Halevi nigdy nie słyszał wcześniej? Czy Joel Brand trzymał ją w tajemnicy w ciągu 10 lat w Izraelu? Nie, Brand mówił o tym. Często opowiadał ją politykom, dziennikarzom – tym niewłaściwym. Opowiadał ją także znajomym w domach, w kawiarniach. Ale ci Żydzi w nowym państwie Izrael słuchali bajki Branda, wzdychali, i odchodzili. W Palestynie było

Page 140: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

zbyt wielu Żydów paplających trochę po wariacku o tym co wydarzyło się w Europie. O Niemcach. O długotrwałym zabijaniu. O dymie z pieców, który wisiał w powietrzu cały dzień i noc. Lepiej zapomnieć o tych rzeczach. Lepiej również nie myśleć źle o wspaniałych Żydach palestyńskich. Jakich innych Żydów miał świat podziwiać?

Ale teraz nie była to już historia z której można się wywinąć. Każde jej słowo zapisane w protokołach sądowych. Joel Brand, wyrzutek, w końcu dostał ucho historii dla swojej bajki. W protokołach na zawsze pozostanie zapis tej jawnej zbrodni dokonanej przez wspaniałych ludzi z Agencji Żydowskiej: praktycznie porwanie Branda do Aleppo, jego areszt i zatrzymanie przez wystarczająco długi czas (w którym zamordowano węgierskich Żydów), a potem ukrywanie ich zbrodni przez tych samych liderów przed Żydami w Palestynie i na świecie, i w końcu ich opłakiwanie zamordowanych, dowodząc ich niewinność pokazem smutku.

Brand wraca na trzecią sesję zeznań. Kontynuuje swoją historię:"Następnego poranka dwaj oficerowie zabrali mnie do eleganckiej arabskiej willi służącej za rezydencję stacjonujących na tym terenie wysokich rangą oficerów brytyjskich. Tam po raz pierwszy spotkałem Moshe Sharetta. Sharett powiedział mi, że czekał na mnie od 2 czy 3 dni."Odbyłem długą rozmowę z Moshe Sharettem, ale nie byliśmy sami. Obecnych było kilku oficerów brytyjskich i młoda kobieta-stenografka. W sumie obecnych tam było 6 lub 7 osób. Rozmawialiśmy po angielsku i niemiecku. Rozmowa trwała cały dzień. Sharett dokładnie znał sytuację. Venia Pomeranietz widział go w Jerozolimie i o wszystkim mu powiedział.

"Przed wyjściem Sharett poinformował mnie, z wielkim żalem, że nie będę mógł wrócić na północ i będę musiał jechać na południe. Byłem zaskoczony i narzekałem, ale powiedział że nie ma żadnej alternatywy. Rozstaliśmy się. Zabrano mnie do Kairu, przez Palestynę."W Kairze zamknięto mnie w willi służącej za rodzaj prywatnego więzienia i wszędzie byli strażnicy. Byłem przesłuchiwany i teraz rozmawiałem swobodnie, bo wszystko powiedziano już w Aleppo. Przesłuchiwali mnie codziennie przez 12 godzin. Wielu z nich. Z każdej strony zasypywano mnie pytaniami, czasem jednocześnie przez więcej niż jednego oficera. W sumie byli bardzo uprzejmi, ale uporczywie chcieli poznać każdy szczegół tego co wiedziałem.

"Upływały kolejne dni i nie mogłem już dłużej tego znieść. Dziesiątego dnia rozpocząłem strajk głodowy. Nalegałem by mnie zwolnili i pozwolili wyjechać na Węgry, gdzie mordowano mężczyzn i kobiety.

"Będąc na strajku głodowym, nadal rozmawiałem z nimi i odpowiadałem na ich pytania. Przez 17 dni stajku głodowego (co jakiś czas piłem trochę wody) rozmawiałem z nimi."Siedemnastego dnia jeden z moich strażników wręczył mi notę od Ehuda Avriela. Nalegał bym nie robił problemów i swobodnie zeznawał, i stwierdził, że robi się wszystko by zapewnić sukces mojej misji.

"Jednym z dżentelmenów obecnych na moich przesłuchaniach był Lord Moyne. Odpowiedział na mój apel w odniesieniu na 'ofertę' Eichmanna mówiąc: 'Co możemy zrobić z tym milionem Żydów? Gdzie mogę ich ulokować?' (jego lordship już próbował dno Morza Śródziemnego dla Żydów na statkach z uchodźcami – Struma, Patria itp.) [195]

"Napisałem list do egzekutywy Agencji Żydowskiej o następującej treści: 'Dla mnie jest widoczne teraz, że przetrzymuje mnie wróg naszego narodu i nie zamierza mnie zwolnić w najbliżsej przyszłości. Postanowiłem przejść znowu na strajk głodowy i zrobię co będę mógł by przedrzeć się przez pilnujące mnie bagnety'. Dodałem, że napisałem to wiedząc, że cenzura wojskowa zobaczy ten list.

Page 141: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Przebywając zamknięty w willi, pozwolono mi spotkać się z kilku liderami Agencji Żydowskiej. Wtedy Brytyjczycy wieźli mnie do Esplanade albo do Hotelu Metropol i pozostawiano z panami z agencji. Brytyjska eskorta informowała mnie, że przyjadą po mnie za kilka godzin. To miało miejsce około 10 razy". [196]

W końcu po 4.5 miesiącach Brytyjczycy go zwolnili. Z Kairu Brand musiał jechać do Palestyny. Nie pozwolono mu wracać na Węgry.

Brand recytuje ostatni bolesny rozdział swojej opowieści. Po przybyciu do Tel Awiwu, Świętej Ziemi jego młodzieńczych marzeń, próbował zdobyć ucho moralnego lidera światowego żydostwa, dr Chaima Weizmanna.

Kiedy rzeź Żydów w Europie osiągnęła krwawy punkt kulminacyjny, Brand opowiada jak desperacko napisał do prezydenta Weizmanna (Agencji, jeszcze nie Izraela ), błagając go o pomoc dla jeszcze niezamordowanych węgierskich Żydów. Załaczył całą ofertę Eichmanna. Podkreślił, że jeszcze można było ją akceptować, i ostatnich węgierskich Żydów wykupić z niemieckich obozów śmierci. [197]

Tamir składa jako dowód odpowiedź późniejszego prezydenta Izraela na list Branda. Prawnik rządowy Tell stoi "z szacunkiem" kiedy odczytuje się do protokołu ten tchórzliwy list Chaima Weizmanna.

Pan Joel BrandTel AwiwSzanowny Panie Brand:

Błagam o wybaczenie za opóźnienie z odpowiedzią na Pana list. Jak Pan może wiedzieć z prasy, dużo podróżowałem i ogólnie nie miałem wolnej chwili od przyjazdu tutaj. Przeczytałem oba, Pana list i memorandum, i będę szczęśliwy spotkać się z Panem za 2 tygodnie – około 10 stycznia.Panna Itin – moja sekretarka – skontaktuje się z Panem w sprawie zorganizowania spotkania.Serdecznie pozdrawiamCh Weizmann [198]

Brand mówi na sali sądowej, że kiedy pisano ten list, każdego dnia mordowano Żydów w budapesztańskim getcie.Poniżej ostatnie linijki zeznania Branda, zapisane na s. 676 Protokołów:

"Słusznie czy nie, od tamtego czasu przeklinałem oficjalnych żydowskich liderów. To wszystko nadal będzie mnie prześladować do końca moich dni. To dużo więcej niż człowiek może znieść". [199]

Perfidia w Izraelu

Teraz jest wiadomo (1961), że oferta Eichmanna o życiu miliona Żydów za kilka tysięcy ciężarówek nie była kaprysem Eichmanna. Był to plan wykluty przez Hitlera, Himmlera, Goebbelsa, Bechera [200], Goeringa i wszystkich czołowych myślicieli niemieckich w 1944 roku. Realizację planu zlecono płk Eichmannowi.

Fakt wybrania Branda, a nie Kastnera, może stanowić dowód na to iż ich nadzieję potraktuje się poważnie. Konieczny był uczciwy Żyd który pokaże tę ofertę światowemu żydostwu, Żyd o którym wiedziano, że nie splamił się miłością do Niemców. Brand był takim człowiekiem, tak uznali Niemcy. I taki był. [201]

Page 142: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Ale dlaczego? Skoro taki zainspirowany morderca Żydów jak Eichmann, i wszyscy zainspirowani naziści, postanowili zaproponować zaprzestanie swojego mordowania Żydów, to musi być jakiś tego powód. W dowodach znajduję kilka oczywistych powodów. W 1944, główną nadzieją niemieckich liderów o uniknięciu katastrofy był rozwód komunistycznej Rosji z zachodnimi aliantami. Była to nadzieja opierająca się na logice. Hitler i jego studenci historii musieli pójść na śmierć nadal przerażeni "logiką" zachodnich aliantów, którzy jako przyjaciela woleli Rosję od nazistowskiej Rzeszy.

Dlatego pierwsza odpowiedź jest taka, że oferta Eichmanna Żydowskiej Krwi za Ciężarówki była osobną uwerturą pokojową wobec Zachodu. Ciężarówki, powiedzieli Niemcy, nie zostaną użyte przeciwko zachodnim aliantom. Zostaną wykorzystane jedynie przeciwko Rosjanom.

Drugim powodem oferty była możliwość wybielenia się. Ocalenie życia ostatniego miliona Żydów musiało rozjaśnić światową opinię o upadającej Trzeciej Rzeszy, i zyskać dla niej i jej liderów lepszy osąd po wojnie.

W tym drugim powodzie jest odrobina fantazji, a mianowicie, dlaczego Niemcy wyobrażali sobie, że aliantom chodziło o ratowanie Żydów?

Czy alianci zbombardowali domy ognia w obozach śmierci? Albo prowadzące do Auschwitz mosty? Albo pozwolili Żydom na znalezienie schronienia tam gdzie dano im jako własną ziemię – w Palestynie?Ale można oczekiwać odrobiny fantazji w tak trudnej paczce intelektów jak Niemcy w 1944.

Powód trzeci jest najbardziej oczywisty, i najbardziej niemiecki. Gdyby okazało się, że aliantów nie obchodzi ratowanie miliona Żydów, i że do oferty podchodzą z pogardą i drwiną, to samo to będzie psychologicznym zwycięstwem Niemców. O aliantach będzie się wtedy mówić, że nie chcieli ratować Żydów kiedy mogli. Jak więc będą mogli krytykować Niemców za zabijanie ich? Niech emisariusz Joel Brand wraca do Budapesztu z pustymi rękami, bez okupu za ani jedno żydowskie dziecko, a Niemcy wykażą swoją sprawę przeciwko Żydom – nikt ich nie lubi.

Albo bardziej praktycznie, ustali się fakt, że umyślne tortury i zabijanie 6 milionów bezbronnych i niegroźnych istot ludzkich (Żydzi) przez Niemców, nie zrobią z nich wyrzutków zachodniej cywilizacji. Sprawa niemiecka? – "Nie tylko nie protestowaliście przeciwko rzezi, odmówiliście negocjacji by ocalić przynajmniej ostatni zamordowany milion".

I dlatego przeformułuję historię Joela Branda tak jak ją widzę w sądzie mojego umysłu, ale to nie stary Malchiel Greenwald stanie w moim sądzie, ale książęta Jerozolimy, od 4 lat rządząca klika, która nadal kwitła w oczach świata jako liderzy Żydów. Nie mogę wydawać nakazów Ben-Gurionowi, Sharettowi, czy wezwać ich oficjalnie by sami się bronili. Mogę jedynie próbować wziąć na siebie "tajemnicę rzeczy" – i wyobrażać sobie. . . co tylko mogę.

Rozpoczynam od powrotu Joela Branda z budapesztańskiej siedziby płk Eichmanna z informacją o propozycji. Spotyka się cała Budapesztańska Rada Żydowska. Spotykają się, debatują, modlą, wybuchają płaczem. Bo słońce nagle świeci w żydowskiej ciemności. Nadzieja doprowadza do szaleństwa prawie wszystkich węgierskich Żydów.

Wszyscy mieli zostać zredukowani do popiołu w tempie 12.000 dziennie! Teraz Eichmann, Nadzorca Palenisk, chce ich sprzedać Wolnemu Światu, wspaniałemu światu poza zasięgiem Niemców, gdzie nikt nie zabija Żydów!

I chce zapłacić wcześniej w postaci 100.000 Żydów za pierwszy 1.000 ciężarówek, i pierwsze 100 ton kawy i herbaty!

Page 143: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W Budapesztańskiej Radzie Żydów nie ma ani jednego głosu buntu. Joel Brand musi się spieszyć na targowisko by dokonać sprzedaży.Jak może ponieść fiasko, pytają jeden drugiego? Joel złoży propozycję światowym liderom żydowskim, którzy trzymają ręce na milionach dolarów zebranych od Żydów na działalność charytatywną wszędzie gdzie są Żydzi – na ratowanie dotkniętych Żydów.

Synagogi, kawiarnie, sale spotkań i kuchnie, wszystkie buzują nadzieją.

O takim cudzie nie słyszano od czasu kiedy Mojżesz otworzył Morze Czerwone dla zagrożonych Żydów. Oczywiście, nie pozwoli im się na zabranie niczego, więc nie będzie potrzeby pakowania. Ale kogo obchodzi należący do nich dobytek? Pozwoli im się zabrać ze sobą ojców i matki i dzieci. Taki dobytek wystarczy.

Węgierscy Żydzi leżą w nocy nie śpiąc, szepcą słowo "Palestyna".

Główną sprawą w mojej głowie jest dotarcie do Palestyny informacji o ofercie. Kiedy to ma miejsce? Historia znana jest bezpiecznym i wolnym – Palestyńskiej Elicie – prawie w tym samym dniu. I po przybyciu Branda niemieckim samolotem do Konstantynopola, syjonistyczni liderzy Agencji Żydowskiej patrzą na swój nieszczęsny problem. Bo kto może wątpić w to co zrobią Brytyjczycy jeśli Agencja zacznie zapraszać milion Żydów do Palestyny! To nie wchodzi w grę – Agencja Żydowska i syjonistyczni liderzy stracą swoją pozycję jako żydowscy zbawcy – jeśli będą chcieli ratować Żydów wbrew życzeniom Brytyjczyków. Taka jest żydowska sytuacja w Tel Awiwie.

Kiedy węgierscy Żydzi mają bezsenne noce z nazwą Palestyny rozjaśniającą ich serca, liderzy Palestyny głosują nad obranym przez nich kursem. Nie da się nic zrobić w sprawie węgierskich Żydów bez pozwolenia Brytyjczyków – nigdy nie udzielonego. A jeszcze trzeba stawić czoło sytuacji. Z Żydem trzeba rozmawiać, a zrobią to liderzy żydostwa.

Deliberacje żydowskich liderów na ten temat są pełne bolesnych pomruków niezadowolenia. Żydzi tacy jak Avriel, Weizmann, Sharett et al nie są kreaturami pozbawionymi ludzkich nastrojów. Mocna w żydowskich sercach jest sympatia do Żydów wsadzanych do niemieckich palenisk.

Cierpią na myśl skazanego miliona na Węgrzech szukających u nich ratunku. Widzą nie tylko twarze swoich braci, ale stare szale modlitewne, tvillin, na pamięć znają hebrajskie modlitwy wypowiadane przez tych straceńców.

I krzywią się (w Tel Awiwie) na myśl, że ten ratunek może być możliwy jeśli zadziałają szybko i odważnie.

Jak wspaniale widzieć oświecone twarze Pierwszej Zapłaty Eichmanna – pierwszych 100.000 Żydów! Słyszeć okrzyki wdzięczności od matek i dzieci, w ostatniej chwili wyrwanych z niemieckich palenisk! Jak słodko słyszeć pełne łez podziękowania mądrych starych mężczyzn, dobrych rabinów i ich krzepkich młodych studentów! Z bladymi twarzami, żydowscy liderzy przyglądają się problemowi Joela Branda, sprzedawcy z Budapesztu.

Niemniej jednak – bladzi, krzywiący się lub cierpiący – żydowscy liderzy decydują się na kurs posłuszeństwa wobec Białego Dokumentu. Decydują się na zbrodniczy czyn, który musi zniszczyć wszelkie nadzieje uratowania miliona mężczyzn, kobiet i dzieci z niemieckiej rzezi. Oni zdradzą Brytyjczykom Joela Branda.

Ale najpierw, przed zdradzeniem go, są zmuszeni swoimi wysokimi pozycjami gościć tego widmowego Banquo z Budapesztu. Nie ma żadnej ucieczki. Są pewne rzeczy które Agencja Żydowska, historyczny

Page 144: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

czempion żydostwa, musi zrobić. Musi dostrzec krzyki o pomoc z przeznaczonej na stracenie węgierskiej "filii".

Często wymieniałem "Agencję Żydowską" jako za to odpowiedzialną i te działania w Palestynie. Doszedłszy teraz do maja 1944 i jej zachowania w sprawie Branda, uważam za słuszne by zidentyfikować ówczesną Agencję Żydowską – czym była i czym nie była. (Obecnie jest Agencja Zydowska Inc. w Stanach Zjednoczonych. Jest to nowa organizacja i nie uczestniczyła w wydarzeniach palestyńskich w latach 1940.)

Dla niemal wszystkich amerykańskich Żydów i większości amerykańskiej prasy, Agencja Żydowska była jednoznacznie w latach 1930 i 1940 instytucją oddaną rozwiązywaniu "problemu żydowskiego" w Europie. W latach 1920 problem ten był drugorzędną sprawą polityczną dotyczącą tworzenia pewnego rodzaju ojczyzny dla Żydów w Palestynie. Problem stał się bardziej dramatyczny pod koniec lat 1930. Wtedy dotyczył ratowania milionów Żydów w Europie przed mordowaniem ich przez Niemców.Amerykańscy Żydzi którzy oferowali pieniądze i zaangażowanie w Agencji Żydowskiej w Palestynie byli uczuciowo pewni, że taki ratunek europejskiego żydostwa był głównym celem "potężnej Agencji Żydowskiej" z siedzibą w Tel Awiwie i z potężnymi filiami w większości europejskich stolic. Amerykańskie pojęcie o Agencji Żydowskiej łączono z marzeniami i brakiem informacji. Był też trzeci element – przekonanie emocjonalne, że organizacja żydowska nie mogła ignorować prośby europejskich Żydów, nie mogła zastąpić człowieczeństwa polityką. Pomimo wszystkiego co się wydarzyło, większość amerykańskich Żydów nadal ma takie pojęcie o Agencji Żydowskiej.

Znaczenie Agencji Żydowskiej rozpoczyna się od jej ustanowienia w 1923. Ustanowili ją Brytyjczycy dla ułatwienia sprawowania udzielonego im mandatu przez Ligę Narodów i Stany Zjednoczone – "żeby przygotować ojczyznę dla Żydów w Palestynie".

Brytyjski rząd poprosił liderów syjonizmu o przedstawienie do brytyjskiej aprobaty koterii Żydów, którzy będą do przyjęcia jako szefowie nowej Agencji Żydowskiej. Koteria została przedstawiona i pobłogosławiona brytyjską sankcją.

Odtąd Agencja Żydowska stała się żydowską twarzą dla władzy brytyjskiej w Palestynie – rodzajem karykatury władzy, wobec której Żydzi będą mogli okazywać swoją lojalność.

Agencja Żydowska nadal funkcjonowała jako żydowski kolaborant i żydowski front dla brytyjskiej polityki w Palestynie. Nie był to organ wybierany, a mianowany. I tak jak został ustanowiony dzięki aprobacie

Brytyjczyków, tak samo dzięki ich dezaprobacie mógł zostać rozwiązany.

Agencja Żydowska, kierowana przez Ben-Guriona, Sharetta et al., zachowywała żydowski wygląd przez lata zagłady europejskich Żydów. Ale pozostała niezmienna w swojej lojalności wobec polityki brytyjskiej. Kiedy polityka brytyjska wymagała milczenia i bezczynności wobec zagłady węgierskich Żydów, Agencja Żydowska i jej teraz słynni na cały świat sługusy podtrzymywali tę politykę. Ani razu Agencja Żydowska nie poinformowała świata i palestyńskich Żydów o masowych mordach ostatniego miliona Żydów dokonywanych na Węgrzech i w Auschwitz. Ani nagłówki prasy Ben-Guriona, ani jego niezliczone oracje w tamtym czasie nie nawiązywały do sprawy mordu Żydów.

Liderzy Agencji Żydowskiej i syjonizmu w 1944 otwarcie krzyczeli przeciwko mniejszości Żydów, którzy walczyli o otwarcie palestyńskich portów dla jeszcze niewymordowanych europejskich Żydów.

Powtarzałem te fakty o Agencji Żydowskiej i jej liderach by wyjaśnić nieprawdopodobne przygody jakie spadły na Joela Branda po przybyciu do Istambułu.

Page 145: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Albert Camus napisał: "Służba kłamstwu i despotyzmowi jest patriotyzmem tchórza". Ja dodam – "również niedoniformowanego".

Dlatego liderzy ratunkowi w Konstantynopolu zbierają się wokół Branda jak oddział rozgorączkowanych samarytan. Jego opowieści słuchają z bladymi twarzami i pełnymi bólu oczami. A Brand skwapliwie rozmawia z Avrielem, Barlasem i Pomeranietzem.

Jego serce przepełnione jest nadzieją. Co za czyn – ratowanie miliona Żydów!

Joel Brand nie ma żadnych podejrzeń. Podejrzeń wobec kogo? tych dobrych Żydów z Agencji Żydowskiej?

Ale zdrada ma miejsce. Jej czasu nie określają zeznania Badera czy Branda.

Może w mojej sali sądowej zachowuję się zbyt uprzejmie. Nie ma nic wątpliwego czy niejasnego w całej tej sprawie. Joel Brand został zdradzony Brytyjczykom przez Agencję Żydowską z dziesiątki powodów, każdy z nich niewyobrażalny z żadnego ludzkiego punktu widzenia.

Czy jest to czyn dokonany z Tel Awiwu, Istambułu albo z Londynu? Czy Weizmann naprawdę "dużo" podróżował, i incommunicado? Czy Ben-Gurion był zajęty innymi wiadomościami? Sam funkcjonariusz rządowy Bader zeznaje, że jego kolega rządowy, Ehud Avriel, od razu ujawnił Branda Brytyjczykom.Bader znany jest z uczciwości, ale jego zeznanie jest niemądre. Czy chce wykazać, że Ehud Avriel sam grał rolę informatora? Prawda, Avriel jest brytyjskim agentem. Ale jest agentem pożyczonym z wewnętrznego kręgu Agencji Żydowskiej. Bez względu na obowiązki wobec Brytyjczyków, Avriel jest zdyscyplinowanym członkiem żydowskiej upolitycznionej społeczności.We własnej sali sądowej ogłaszam, że rozkaz "zdradzić Branda" Ehud Avriel otrzymał od liderów z Agencji Żydowskiej w Tel Awiwie.

Zastanawiam się nad tym co Chaim Weizmann powiedział podczas dyskusji "na szczycie", która poskutkowała brudną umową zdrady. Zastanawiam się co powiedział ten sprawiedliwy "grecki badacz" i Człowiek Ludu, Ben-Gurion. I co powiedział sprytny Moshe Sharett, ten który będzie musiał stanąć twarzą w twarz z Joelem Brandem w Kairze?

Gdybym musiał pokazać pucz na scenie w sztuce, nie wiedziałbym jak to zrobić. Nie bardziej niż wiedziałbym jak napisać scenę o trzech kulturalnych Niemcach siedzących w pokoju i dyskutujących o najbardziej ekonomicznym sposobie zamordowania 6 milionów żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Byłbym skłonny dopisac coś do obu scen – szarpnięcie sumienia, ludzki ból ukryty pod nieludzkim językiem.

Ta scena w Londynie i Tel Awiwie, która dla mnie jest trudna do wyobrażenia ma miejsce. Niezależnie od grymasów i westchnień, ci moralni liderzy światowego żydostwa podejmują decyzję. Ale jak racjonalizują taką decyzję i zachowują język w granicach przyzwoitej ludzkiej mowy? Pozwolę współczesnemu dziennikarzowi izraelskiemu, dziennikarzowi prorządowemu, oczywiście, napisać rodzaj oświadczenia, którego sam nie mogę sobie wyobrazić. Jest nim Zeev Laqueur, piszący w 1955 w The Jerusalem Post. M’sieur Laqueur pisze:

"Całe podejście sądu do znalezienia błędu u Kastnera za to że nie udało mu się uprawiać polityki z 'pozycji siły' jest potworne".

Więc mamy rodzaj myślenia, który wyjaśnia dyskusje Wysokiego Dowództwa w Tel Awiwie w 1944. Decyzja zepsucia misji Branda jest nie tylko szlachetna per se – tylko z powodu ich decyzji – ale wszelka krytyka ich polityki jest "potworna".

Page 146: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Bo w oczach reżimu, wszyscy Żydzi prowadzący interesy z wrogiem z "pozycji siły" – Irgun, Lehi – oni są zdrajcami. Ci którzy odważyli się na wszystko – śmierć w walce, szubienicę – oni są "zbrodniarzami", "szumowinami", "gangsterami".

To myślenie hokus-pokus, które odważnym przykleja hańbę – to niewyobrażalne myślenie – nie jest jedynie wadą hebrajską.

Sędziami Joanny d'Arc byli Francuzi bojący się Anglików, którzy nimi rządzili. Postanowiwszy, ze strachu przed władcami, o herezji Joanny, jej sędziowie również uznali jej stały bunt przeciwko ich tchórzostwu – prawdopodobnie za "potworny".

Dlatego z pomocą dziennikarza Laqueura, i odrobiną historii do asysty, mogę przejść pokrzywioną milę do decyzji Joela Branda. Konferencja jest prawdopodobnie krótka, scena z chłodną wypowiedzią. Debatujący szybko się zgadzają, że szaleństwem jest sprawowanie polityki z pozycji siły, i mądrzejsza jest kontynuacja "sprawowania poliityki" z pozycji klęczącej.

Ale teraz żydowscy liderzy zdają sobie sprawę z tego, że jeśli Brand ma być wręczony na tacy Brytyjczykom, konieczny jest drobny spryt. Bo Joela Branda niepokoją Brytyjczycy. On wie, że jeśli go zatrzymają, jego rodzina i milion innych zostaną zapakowani do niemieckich pieców.

Syjon ma człowieka do tego zadania – Ehuda Avriela. I żydowski lider Avriel dobrze wykonuje swoje zadanie. Uspokaja pełnego obaw emisariusza. Jak? Uśmiecha się do niego jak brat-Żyd. Śpiewa mu kołysanki z imionami Weizmanna, Ben-Guriona i Sharetta.

Otoczony i "wspomagany" przez ludzi których najbardziej szanuje na świecie, emisariusz Brand biega po Istambule. Zostaje aresztowany przez Turków. Zostaje zwolniony – zbyt szybko jak na plan Agencji Żydowskiej. I teraz chce spotkać się z amerykańskim ambasadorem w Ankarze, Żydem o nazwisku Steinhardt. Może Steinhardt, mający żydowskie serce, może pomóc. Może będzie mógł namówić kraj Steinhardta, wspaniałe Stany Zjednoczone, do pomocy.

Ale jest pewien szkopuł. Brand nie może dostać się do Ankary. Żydowskim liderom jakoś nie udaje się dostać odpowiednich dokumentów podróży dla Joela Branda. Później uda im się dostać najtrudniejsze dokumenty dla emisariusza, pozwalające mu wyjechać z Turcji i wejść na terytorium brytyjskie. Ale ta zwykła przepustka policyjna, która pozwoli Brandowi wskoczyć na pociąg do Ankary, to dla nich zbyt dużo.

Dlatego żydowscy liderzy uniemożliwiają Brandowi spotkanie z ważnym Żydem – ambasadorem Stenhardtem.

Gdyby Brand mógł spotkać się z nim, wszystko co mogło się wydarzyć to ambasador Steinhardt znalazłby się w kłopocie i zostałby odwołany przez prezydenta Roosevelta za nękanie Brytyjczyków w ich wysiłkach wojennych.

Emisariusz Brand nie może dotrzeć do ambasadora i biega po Konstantynopolu – i spotyka się jedynie ze swoimi żydowskimi ratownikami.

Ale Joel Brand jest uczciwym człowiekiem i niezbyt przebiegłym. Obawia się z powodu opóźnienia "ważnych oficjeli mających przybyć każdego dnia" i ważnych oficjeli "badających syuację". Nagle wpada mu do głowy pomysł. Jeśli żydowscy liderzy w Istambule napiszą dokument zgadzający się na wymianę Ładunek za Krew, będzie mógł lecieć z nim z powrotem do Eichmanna, i 100.000 Żydów zostanie uratowanych, automatycznie.

Page 147: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Liderzy piszą dokument dla Eichmanna. Emisariusz Brand trzęsie się z radości. Jego misja triumfuje. Wszystko co pozostaje to dostarczyć dokument Eichmannowi! I nie będzie żadnej rzezi! 100.000 mężczyzn, kobiet i dzieci zostanie zwolnionych z kolejki przed śmiertelnymi paleniskami!

Ale Joel Brand nie wraca do Budapesztu ze swoim bezcennym dokumentem. Żydowscy liderzy zniechęcają go do tego. Jak może myśleć o powrocie do Budapesztu nie spotykając się twarz w twarz z ich wielkim liderem Moshe Sharettem? Sharett jest prawą ręką Weizmanna. Sharett całą tę sprawę postawi na najwyższym szczeblu politycznym i uczyni ją oficjalną.

Brand się waha. Czy Sharett przyjedzie do Istambułu? Na pewno, odpowiadają mu oficjele. Dzień lub dwa i będzie tu siedział na tym tureckim krześle.

Brand czeka. Nie leci z alleluja do Budapesztu. Siedzi na gorącym piecu – na wielkim palenisku kłebiących się płomieni – i czeka na słynnego Moshe Sharetta.

Dziwne, Turcy nie pozwalają Moshe Sharettowi przybyć do Istambułu. Avriel może tam przyjechać, Bader, Pomeranietz, Barlas i niezliczeni inni oficjele agencji i syjonistów. Europejska chołota może przyjeżdżać do Istambułu. Ale nie Moshe Sharett.

Dokumenty pokazują, że Moshe Sharett był w Istambule kilka miesięcy przed fatalnym przyjazdem Branda. Promiennie mówiący Sharett przyjechał i odjechał i nikt nie stawiał mu kłód pod nogami.Zastanawiam się dlaczego Joel Brand nie widzi prostoty wszystkich kłamstw. Dlaczego nie złoży do kupy tego spisku, wszystko przeciwko niemu? – nikogo by go powitać na lotnisku, żadnych dokumentów umozliwiających mu dostać się do Steinhardta w Ankarze, presja przeciwko jego powrotowi do Budapesztu z 'gubernatorskim ułaskawieniem' dla 100.000 Żydów. A teraz niemożliwość przybycia do Istambułu dużo podróżującego Moshe Sheretta. Zastanawiam się jak Brand nie zauważa wokół siebie dwulicowości i zdrady.

Ale ja nie jestem przerażonym człowiekiem o stawce miliona ludzi, jeśli zrobię zły ruch. Ani nie jestem człowiekiem od dzieciństwa zaślepionym szlachetnością żydowskich liderów. Joel Brand nim jest. Słucha desperacko, nerwowo, i niczego nie podejrzewa. Ufa Weizmannowi, Ben-Gurionowi, Sharettowi i innym respektablom. Jego dusza jest pełna hołdu wobec nich.

Nadszedł cza przekazania Joela Branda Brytyjczykom. Jest to delikatna chwila dla Agencji Żydowskiej. Liderzy mówią Brandowi, że będzie musiał spotkać się z Moshe Sharettem w Aleppo. Aleppo jest na brytyjskim terenie. Ten prospekt przeraża Branda. Spiera się. Co jeśli Brytyjczycy go aresztują? Upłynęło zbyt dużo czasu. Obiecał Eichmannowi, że wróci za 2 tygodnie. Eichmann w każej chwili może rozpocząć spalanie Żydów. 12.000 dziennie.

Trudno uwierzyć, że ci bracia-Żydzi w Istambule nagle nie zawołają do Joela – "Wracaj do Budapesztu! Szybko! Ogłupiamy cię, oszukujemy, zdradzamy".

Nie ma takiego sentymentalnego załamania. Zamiast tego, nieszczęśliwego Joela Branda pogania się w innym kierunku. Jeśli wielki Moshe Sharett chce przyjechać do Aleppo by się z nim spotkać, to jak Joel może odmówić? I jak może martwić się tym, że wydarzy się coś złego, kiedy najwyźsi oficjele z Palestyny wszyscy wysłali zapewnienia, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa?

I podczas tych wszystkich dni desperackich rozmów, próśb, bieganiny po Istambule – w więzieniu, poza więzieniem, spotykania więcej żydowskich liderów z Palestyny i wysłuchiwania kolejnych zapewnień – to wszystko zorganizowano.

Page 148: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Wszystko to zorganizowano w Istambule. On ma być powstrzymany przed opowiadaniem tej historii światu, on ma być powstrzymany przed powrotem do Budapesztu z tym cennym dokumentem. Ma być zwabiony do Aleppo. W Aleppo aresztują go Brytyjczycy.

Pociąg do willi Poncjusza Piłata

Jadący do Aleppo Joel Brand siedzi w przedziale pociagu z przyjacielem Avrielem, który uśmiecha się i gawędzi jak rodzic uspokajający niespokojne dziecko.

Pociąg zatrzymuje się w Ankarze i na pokład wchodzi Los. Młody uczeń Jabotinskyego z Palestyny, Joseph Klarman, znajduje w przedziale Branda i rozmawia z nim. Ostrzega Branda. Brytyjczycy czekają w Aleppo by go aresztować. Błaga Branda by nie jechał dalej. Żydowski lider Avriel podśmiechuje się słysząc o intruzie. Zna go – jeden z twardzieli z Tel Awiwu, pasjonat Jabotinskyego.

Nieświadomi tego, milion węgierskich Żydów, nadal żywi czekają na wynik tej rozmowy w pociągu w Ankarze. Jeśli Joel Brand uwierzy w to co mówi mu ten "rozrabiaka" z Palestyny, milion może uciec z niemieckich beczek popielnych. Co za chwila, chwila która może zmienić historię.

Ale nic nie zmienia. Joel Brand nie wierzy "rozrabiace".

Brand to Żyd nauczony by wierzyć tylko w Zacność, taką jak ta jadąca z nim w przedziale. Ale jego lojalność musi być do patrycjuszowskiej Vandyke brody Weizmanna, do dyplomatycznego surduta Sharetta. Poza tym, czy jego przyjaciel Avriel nie przypomina mu ciągle swoją obecnością i mruczącą wesołością, że wszystko jest w porządku?

Emisariusz Brand otrząsa się z prawdomówcy. Jedzie dalej do Aleppo. Jego jazda to marsz śmierci dla tłumu. Ale jest lider Avriel by mruczeć do niego wesołe słowa. Nic nie może pójść nie tak, drogi Joelu. Pamiętaj że wielokrotnie mówili ci to najważniejsi żydowscy oficjele.

Nagle, godzinę przed Aleppo, Wszystko-Dobrze Avriel szepce do swojego towarzysza Branda, że coś może się wydarzyć. On, Brand, może zostać aresztowany przez Brytyjczków, i oddzielony od swojego dobrego przewodnika, Avriela. Jeśli to się wydarzy, Joel musi obiecać, że nie będzie odpowiadał na żadne pytania Brytyjczyków, jeśli nie będzie obecny jakiś oficjel z Agencji Żydowskiej.Band patrzy na szczwanego towarzysza, pociąg jedzie dalej. Może zostać aresztowany? Ale zapewniano go kiedy zaczynał tę podróż do Aleppo! Desperacko prosi o dalsze zapewnienie.Ale teraz żydowski lider Avriel milczy jak w koszmarze.

W Aleppo sprawę przejmą Brytyjczycy. Będą trzymać Joela Branda w areszcie przez 4.5 miesiąca.Jednym z najbardziej okrutnych momentów w życiu Branda jest pożegnalne zdanie Avriela – zanim wymknie się z przedziału – mowa zobowiązująca Branda do nieodpowiadania na pytania Brytyjczyków jeśli nie będzie obecny członek Agencji Żydowskiej.

W ostatniej chwili zdrajca żąda przyrzeczenia od swojej ofiary – w imię żydowskiej lojalności. Z całą pewnością Brytyjczycy zrobią wszystko co w ich mocy by dotrzymać tajemnicy. Ale jeszcze, czuje Avriel, nie zaszkodzi by Brand stał się własnym policjantem.

I Brand, dalej ufny, przyrzeka. Będzie mówił jedynie w obecności swoich żydowskich liderów. Przez resztę czasu będzie milczał.

Kiedy zostaje aresztowany i doprowadzony do siedziby brytyjskiej, gorączkowy sen Branda wydaje się sprawdzać. Spotyka jednego z wielkich żydowskich liderów.

Page 149: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Niezupełnie Chaima Weizmanna, ale prawie. Jest tam Moshe Sharett by wysłuchać jego dzikiej opowieści o ofercie Eichmanna Krew za Ładunek. Obecni są czołowy izraelski dyplomata Moshe Sharett, Reuven Shiloach, Zvi Yehieli i inni żydowscy liderzy. Tu są ratownicy o których marzyli skazani europejscy Żydzi, i dla wsparcia których zjednoczyli się dzisiaj (1961) amerykańscy Żydzi.

Ale coś poszło nie tak. W koszmarach nagle pokazują się nasi najbliźsi o nieznajomych twarzach i dziwnie na nas patrzą. Wzdrygamy się i idziemy dalej w zły sen. Brand odczuwa ten terror.Brand rozmawia z Sharettem przez 18 godzin bez przerwy. Ma do opowiedzenia historię, Iliadę o mordzie i nadziei. Anglicy stenografują. Sharett słucha z powagą i cmoka ze współczuciem.Kiedy kończą się dzikie rozmowy handlowe o skazanych Żydach, Brand słyszy Lidera Żydów, Moshe Sharetta, ogłaszającego swoją decyzję. Mówi Lider Sharett:

"Przykro mi, p. Brand. Dano mi do zrozumienia, że będzie pan musiał jechać na południe (do brytyjskiego Kairu), a nie wracać teraz do Budapesztu".

I teraz zachrypnięty, przerażony Brand, zostaje wsadzony do wojskowego auta i wieziony przez brytyjskich strażników przez Haifę, przez Tel Awiw, przez nową ziemię Żydów, mija biura Liderów Żydów, do brytyjskiego więzienia. Kiedy auto odjeżdża, dzika nadzieja zmusza Branda do gapienia się na zatłoczone ulice.

Żydzi go uratują! Zatrzymają auto, zabiorą go dwu brytyjskim żołnierzom w aucie, i triumfalnie zaprowadzą go do wysokich kwater dr Weizmanna i Ben-Guriona.

Ale żadni Żydzi nie ratują Joela Branda. Przyjeżdża do brytyjskiego więzienia. Sharett, Weizmann i Ben-Gurion trzymali Branda, jego misję i jego uwięzienie w tajemnicy. Przez ten cały czas węgierscy Żydzi byli paleni – 12.000 dziennie. Wkrótce nie będzie już niebezpieczeństwa Żydów przeszkadzającego Białemu Dokumentowi przez wpychanie się ich do Palestyny.

Po odejściu Sharetta Brand przypomina sobie dziwną rzecz. Moshe Sharett powiedział, że przed przyjazdem Branda przez dzień lub dwa był gościem w brytyjskiej willi.

Więc każdy musiał wiedzieć, że Brytyjczycy mieli go aresztować. Wszyscy żydowscy oficjele, którzy rozmawiali z nim codziennie w Istambule. Oni wszyscy musieli wiedzieć i ukrywali tę wiedzę.

W brytyjskim więzieniu Joela Branda opuszcza niewinność. Jego wiara w uczciwość żydowskich serc już nie zaślepia mu duszy.

Brytyjczycy zadają mu uprzejme pytania i nie różnią się od niemieckich handlowców! Powiedział im o paleniskach które teraz rozpala Eichmann.

Upłynął miesiąc od wyjazdu z Budapesztu z handlową misją. I to toczy się dalej – zabijanie 12.000 dziennie!

Brand błaga o tych spalanych. Wrzeszczy. Idzie na strajk głodowy.Brytyjscy oficerowie widocznie skarżą się do oficjeli z Agencji Żydowskiej w Tel Awiwie na grubiańskie zachowanie Branda. I agencja karci Branda. Sam lider Avriel instruuje go by współpracował z Brytyjczykami. Wydaje się iż jakoś źle zachowuje się wobec swoich prześladowców.

W ciągu 4.5 miesięcy Branda odwiedzają liczni żydowscy oficjele, a inne grube ryby wpadają ciągle na pogawędki z nim. Brand nie podaje żadnych tego powodów. Zastanawia mnie ich zuchwalstwo. Nie chciałbym słyszeć jego dzikich, ze szczerego serca próśb o spalanych węgierskich Żydach.

Page 150: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Z upływem każdego dnia Dwunastu Tysięcy, Brand coraz wyraźniej widzi to czego jego dusza nie chciała na początku sobie wyobrazić. Widzi, szczegół po szczególe, sztuczki które zniszczyły jego misję. Cwane argumenty. Kłamstwa, pułapki, hipokryzje. Teraz, pamiętając je wszystkie w prawdziwym świetle, Joel Brand chce tylko umrzeć. Przez 17 dni Brand odmawia jedzenia. Jego strajk głodowy jest czymś więcej niż życzenie śmierci. Jest to jego osąd świata. Nie może łamać chleba z istotami ludzkimi. Widział wszystkie twarze spiskujące w rzezi.

Wszędzie gdzie spojrzy z obudzonym umysłem widzi nieludzką twarz człowieka. Każdy – Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i liderzy światowego żydostwa – wszyscy są zdrajcami! Mordercami. Jak może kochający ludzkość świat odwrócić się od dzikiego niszczenia 6 milionów niewinnych ludzi?Odpowiedź – może.

Po 4.5 miesiącach Joel Brand zostaje zwolniony. I tu (nie jestem sarkastyczny) jest ciekawy dowód anglosaskiego "człowieczeństwa".

Byłoby sprytniej by Brytyjczycy dopilnowali, żeby Joel Brand nie przeżył swojej opowieść horroru by o niej opowiadać. Mógł również umrzeć "w wyniku strajku głodowego". Żydowscy Liderzy Palestyny nie podnieśiliby larum z powodu takiej wiadomości.

Ale Brandowi pozwolono żyć. Jak Amerykanie, Brytyjczycy są ludzcy jako jednostki. Mord polityczny to jedno, mord niewinnych więźniów to coś innego.

Więc Brytyjczycy go zwalniają. Nikt nie czuje się zbyt szczęśliwy w sprawie Joela Branda. Ale nikt nie czuje się zbyt nieszczęśliwy. Cele polityczne rozgrzeszają liderów z poczucia winy. Swoje czyny, niezależnie od tego jak okrutne i straszne są ich skutki, uważają za bezosobowe czyny podyktowane wymogami narodowymi.

Dlatego tak jest, że choć morduje się 6 milionów Żydów, nie ma poczucia winy. Nie czują się winni ani Niemcy, ani Brytyjczycy, ani Żydzi.

Każdy człowiek ma dwa języki

Węgierscy Żydzi są niemal załatwieni. Joel Brand, zwolniony z więzienia, przybywa do Palestyny. Zydowscy liderzy są tak ludzcy jak Brytyjczycy. Oni również pozwalają Brandowi żyć. I Joel Band spaceruje ulicami nowego Syjonu.

Chodzi po ulicach, nadal z intencją swojej misji. Odwiedza siedziby Mapai, Histadrut, Agencji Żydowskiej. Wszędzie gdzie jest siedziba ważnych Żydów, tam wchodzi Joel Brand, rozmawia, błaga. I wysyła dziesiątki listów do wszystkich Żydowskich Bossów w Palestynie. Jeszcze są Żydzi do ocalenia na Węgrzech, błaga. Błaga także, żeby Żydowcy Bossowie pozwolili mu wrócić do Budapesztu, i podzielić los Żydów, których nie mógł uratować.

Ale jego błagania i listy wywołują jedynie obojętność albo irytację. W tym natrętnym Emisariuszu iskrzy się ostatnia nadzieja. Napisał do Sharetta, Ben-Guriona, Badera, Avriela, Barlasa. Oni wszyscy są wielkimi żydowskimi liderami.

Ale jest jeden ponad nimi, dr Chaim Weizmann. Czasem prawdę ukrywają przed królem ci, którzy są blisko niego.

Joel Brand odkłada swoją gorycz i rozczarowanie. Rzeź Żydów toczy się nadal w Budapeszcie. Jest jeszcze mały układ do zawarcia z Eichmannem, układ dotyczący jeszcze nie zabitych.

Page 151: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

W swoim pokoju w Tel Awiwie, Joel Brand przywołuje z powrotem do swojej duszy pamięć o jego zaufaniu do żydowskich liderów. I pisze ostatni apel do Lidera Liderów – człowieka, który ma być pierwszym prezydentem Izraela, kiedy jego wyjęci spod prawa bojownicy zdobędą wolność. Brand pisze wszystko bardzo uprzejmie by przeczytał to dr Weizmann, o swojej rozpoczętej w Budapeszcie misji, że był przygwożdżony w Istambule, o areszcie w Aleppo, ohydnej rzezi Żydów na Węgrzech i w Polsce, wszystkie szczegóły, wszystkie fakty – łącznie z odkryciem, że europejscy Żydzi są zdradzani przez Żydów w Palestynie, którzy pracują z Brytyjczykami.

Chaim Weizmann odpowiada na list Joela Branda. Słowa Weizmanna do Emisariusza z Budapesztu są jedynym oświadczeniem izraelskiego rządu przedstawionym w jerozolimskim sądzie. Wcześniej list Weizmanna nazwałem tchórzliwym. Teraz mam o nim więcej do powiedzenia.Ponownie badam ten list:

Rehovoth, 29 grudnia 1944Pan Joel BrandTel Awiw

Szanowny Panie Brand,

Błagam o wybaczenie za opóźnienie z odpowiedzią na Pana list. Jak Pan może wiedzieć z prasy, dużo podróżowałem i ogólnie nie miałem wolnej chwili od przyjazdu tutaj. Przeczytałem oba, Pana list i memorandum, i będę szczęśliwy spotkać się z Panem za 2 tygodnie – około 10 stycznia.

Panna Itin – moja sekretarka – skontaktuje się z Panem w sprawie zorganizowania spotkania.

Serdecznie pozdrawiamCh Weizmann

List Chaima mnie fascynuje. Jest to jeden z wielkich ludzkich dokumentów naszego stulecia. Czytałem go wiele razy, i za każdym razem robi nowe wyznanie.

Po pierwszym przeczytaniu go uważałem go tylko za tchórzliwy list lidera, którego poczucie ważności zaślepiło na wszystkie ludzkie wartości. Zauważyłem, że dr Chaim Weizmann, "największy żydowski mąż stanu", nie miał do zaoferowania Joelowi Brandowi ani słowa sympatii na temat zagłady węgierskich Żydów.

Zamiast tego, z udawaną skromnością wielki człowiek prosi: "Błagam o wybaczenie za opóźnienie itd." Tą pozą pedantyczności dr Weizmann uprzejmie pomija ludobójstwo na Węgrzech, jakby dyskusja o tym była faux-pas.

"Maniery przed moralnością, Lord Windermere".Maniery przed mordem, Chaim Weizmann.

Ale ponowne przeczytanie pierwszego zdania mnie zaskakuje. To pierwsze zdanie skierowane do Joela Branda, zdradzonego emisariusza Żydów, zaczyna się "Błagam o wybaczenie – "

Te trzy słowa to towarzyski frazes prosto z "Gotowych listów" we wszystkich językach. Są również napisane przez Żyda, który spiskował w przekazaniu Brytyjczykom żydowskiego emisarza z pogromu.Po przeczytaniu tego tchórzliwego i bezmyślnego listu Weizmanna, zastanawiałem się dlaczego go napisał.

Page 152: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Po co wysyłać tak wykrętny list do człowieka, którego dusza jest w piekle? Z pewnością Joel Brand jest tak łatwy do zignorowania jak oferta Eichmanna ratowania życia miliona Żydów!

Przeczytanie go jeszcze raz pokazało głębsze znaczenie tych słów. Maskując swoją wypowiedź łatwością wypowiadania się, nieszczęśliwa dusza Chaima Weizmanna oczyściła się przed Joelem Brandem - "Błagam o wybaczenie – " drugie zdanie Weizmanna brzmi "Jak Pan może wiedzieć z prasy, dużo podróżowałem i ogólnie nie miałem wolnej chwili od przyjazdu tutaj". To zdanie, na pierwszy rzut oka, wydaje się mówić wiele niemądrych rzeczy.

W nim Chaim chwali się nieco kapryśnie swoją sławą. Prasa pisze o wszystkich jego podróżach dużymi i ciągłymi nagłówkami. Zalotnie mówisz "jak możesz wiedzieć" o czymś bardzo oczywistym, widocznym.I oczywiście nie wysyła się listu kiedy jest się zajętym tak ważnymi podróżami. Wyjaśniwszy swoje szeroko opisywane podróże, dr Weizmann dalej zwraca uwagę, a nawet staje skromnie przed Joelem by wyobraził sobie wielorakie obowiązki żydowskiego przywództwa.

Ale po co ta cała apologia o drobnej opieszałości korespondenta?

Zwłaszcza wobec człowieka, którego nigdy nie zamierza spotkać, i na którego kolejne listy nigdy nie zamierza odpowiedzieć. Oczywiście (dla mnie) Chaim Weizmann nie przeprasza za żadną opieszałość w odpowiedzi na list. Uważam, że człowiek tak zajęty różnymi sprawami męża stanu jak Weizmann, nie miałby potrzeby przepraszania w tak przekonujących szczegółach za nie udzielenie odpowiedzi na jakiś list od "nikogo". Jest to kolejna i głębsza wina w Chaimie, która błaga o wybaczenie, i który próbuje wytłumaczyć się swojej ofierze.

Jego podróże ciągle opisywała prasa, i po powrocie do Palestyny dr Chaim Weizmann "ogólnie nie miał wolnej chwili".

Słowo "wolny" ma społeczne znaczenie tak jak słowo "wybaczyć". Ale Chaim Weizmann nie jest pijącym whisky łowczym lisów w czerwonej kurteczce, strasznie zajętym psami i końmi. Weizmann jest żydowskim liderem złapanym w punkcie kulminacyjnym trwającego od 2.000 lat żydowskiego marzenia o wolności. Słowo "wolny" musi wychodzić z najgłębszego słownictwa Chaima Weizmanna.Kiedy z pozorną przypadkowością pisze, że nie ma wolnej chwili, broni się iż nie jest wolnym człowiekiem. Jego obowiązki jako żydowskiego polityka, jego lojalność do syjonistycznych celów – te sprawy czynią go więźniem.

Obciążony honorami, podziwiany przez świat (zwłaszcza jego brytyjską część) Chaim Weizmann wykrzykuje prawdę – nie jest wolny nawet przez chwilę. W ruchu czy bezruchu, szepce list Chaima, wszystkie oczy na nim, nie jest wolny by zachowywać się tak jak może Żyd, jak może istota ludzka. Tylko tak jak musi polityk.

Po tych pierwszych zdaniach odkupienia, głęboka potrzeba Chaima Weizmanna napisania listu zostaje zaspokojona. Może pisać trzecie zdanie bez kolaboracji z własnym sumieniem.Trzecie zdanie oferuje pełnowymiarowy portret żydowskiego lidera w akcji.

Jego bezczelność, dwulicowość i udawana uprzejmość, wrzucają kłopotliwego Joela Branda do otchłani. Dr Weizmann przeczytał list Branda (mimo że jest zapracowanym człowiekiem). I znalazł słowo dla opowieści Joela Branda o milionie spalanych Żydów. Nazywa to “memorandum.”

A zatem, dla dr Weizmanna, to (ludobójstwo) jest memorandum do włożenia w teczkę do dalszych rozważań kiedy znajdzie "wolną chwilę".

Page 153: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Po dokonaniu tego wyznania, pisarza Chaima ogarnia nerwowość. Dr Weizmann musi wyplątać się z niebezpieczeństwa, w które wprowadziła go wina wobec Branda. Jest to niebezpieczeństwo wszelkiego dalszego kontaktu z oskarżającym palcem Joela Branda.

Dusza Chaima potajemnie składa ukłon tej postaci. Teraz surdut dr Weizmanna się jej pozbywa.Dr Weizmann pisze, że będzie szczęśliwy spotkać się z Brandem "za 2 tygodnie – około 10 stycznia".Następnie, z obawy że nawet to jest nieco zbyt definitywne, dr Weizmann ze zdania numer 4 robi nowy akapit - Panna Itin – jego sekretarka – skontaktuje się z nim.

Starym żartem w wodewilu było wyrażenie "nie kontaktuj się z nami, my skontaktujemy się z tobą".Czy panna Itin, sekretarka, skontaktowała się z nim? "Zoch und vey!” jak mawiała moja Tanta Chasa [ciotka] – nie znając wyrażenia "nie wierzę!"

Tym sposobem, po złagodzeniu zakopanego niepokoju o zdradzie Joela Branda i zagładzie węgierskich Żydów, dr Chaim Weizmann wysyła swój wydający się nierozważnym list do człowieka, którego nigdy nie ma zamiaru spotkać.

Ale przeczuwam, że w kilku pozostałych mu latach życia, Chaim Weizmann często myślał o tym obcym człowieku z Budapesztu.

" Ozryk, podaj im, florety" [Szekspir, Hamlet – przyp. tłum.]

Moshe Sharett i zasmucony rząd chcą udzielić bolesnej odpowiedzi o zmarłych węgierskich Żydach. [202] Sharett przekazuje wiadomość sędziemu Halevi iż chętnie wygłosi oświadczenie – ale jeśli nie będzie przesłuchiwany przez Tamira.

Tamir proponuje, że będzie zadawał pytania Moshe Sharettowi, i tylko najcichszym głosem. Ale to nie wystarcza. Premier chce pełnego immunitetu od pogrzebowej oracji Tamira, albo nie stanie przed sądem. I nie staje. [203]

Zamiast tego premier Sharett wygłosi oświadczenie masom Izraela. Ehud Avriel, który nie wyszedł tak dobrze jako świadek na sali sądowej - wywoływał śmiech aż do chwili kiedy musiał krzyknąć "Nie jestem tu po to by rozśmieszać ludzi!" – ma dane aliya zgromadzenia mas.

Kołysankowy Avriel organizuje pamiątkowy wiec dla uhonorowania spadochroniarza Peretza Goldsteina. Był to młody żydowski bohater z zespołu ratunkowego Hanny Senesh. Został wręczony nazistom w Budapeszcie przez Kastnera i zamordowany. Taki był werdykt sędziego Halevi. I klika Kastnera chce go opłakiwać i dać Sharettowi szansę wygłoszenia przemówienia bez krzyżowych pytań. Ma to miejsce w kibucu Magaan.

Pod ręką są wszyscy rządowi książęta i ich nosiciele mieczy. Obecni są nowi spadochroniarze z armii. Na honorowym miejscu stoją ocaleni spośród oryginalnych spadochrniarzy. Obecna jest również Catherina Senesh, matka Hanny.

Avriel dobrze wykonał swoje zadanie. W kibucu jest ogromny tłum, z żydowskim sercem na dłoni. Premier Sharett dumnie podchodzi do mikrofonu. W tym momencie z bezchmurnego nieba zniża się samolot. Rządowi dyplomaci zorganizowali odrobinę symboliki. Samolot ma zrzucić z góry oświadczenie premiera.

Ale ta bezczelna cyrkowa "odpowiedź" rządowa spada w dramatyczny sposób. Samolot który ma zrzucić przemówienie traci kontrolę i spada na tłum. Ginie 17 osób, 4 z nich to bohaterowie, oryginalni

Page 154: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

spadochroniarze-ratownicy. Dwaj z tej czwórki przeżyli nazistowskie obozy śmierci. Ranne są dziesiątki mężczyzn i kobiet. [204]

Ale to nie odstrasza Sharetta. Siedem dni później wygłasza swoje oświadczenie jako część uroczystości pogrzebowej dla 17 zmarłych. Jest transmitowane przez radio. W swoim oświadczeniu Sharett mówi o złożonej przez Joela Branda "szatańskiej propozycji Eichmanna". Sharett, znakomity mówca, zawsze wypolerowany, zawsze poprawny gramatycznie, deklamuje:

"To nie miało szansy na sukces. Ale zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Pospieszyłem by omówić to z Brytyjczykami w Londynie".

Sharett "pospieszył" do Londynu 27 czerwca 1944, po przekazaniu Branda Brytyjczykom, po tym kiedy Niemcy wymordowali większość węgierskich Żydów. A w Londynie, czy porywczy ratownik Żydów Sharett przekazał rozpaczliwą historię Joela Branda któremuś z setek dziennikarzy z całego świata zajmujących się wtedy Londynem?

Nie wspomniał ani jednemu. Dwadzieścia pięć procent węgierskich Żydów pozostaje do spalenia. Ale syjonista Sharett milczy. Nie będzie żenował swoich angielskich gospodarzy – Edena i Churchilla – poruszając publicznie ten nieprzyjemny temat.

Odejdę od tego na chwilę – ale pozostanę w temacie londyńskiej misji Sharetta. Po spiesznym przybyciu Sharetta do Londynu w lipcu 1944, premier Winston Churchill napisał list do Anthony'ego Edena:

Ze zrozumiałych względów, prześladowanie węgierskich Żydów jest największą i najstraszniejszą zbrodnią w dziejach świata. I zrobiono to przy pomocy urządzeń naukowych i tzw. cywilizowanych ludzi. Jasne jest, bez żadnych wątpliwości, że wszyscy zaangażowani w tę zbrodnię, którzy mogą wpaść w nasze ręce, w tym ci, którzy tylko wykonali rozkazy przeprowadzenia tych rzezi, muszą zostać zabici.

Szeroki uśmiech karykatury w elokwentnym wybuchu Churchilla – do Anthony'ego Edena – leży w dacie listu, 11 lipca 1944. Wszyscy Żydzi już byli martwi. Można było potępiać ich morderców opieszałą elokwencją – 11 lipca 1944 – i nie przeszkadzać polityce Białego Dokumentu, który asystował w tej zbrodni. [205]

Rezultat pośpiechu do Londynu premiera Sharetta? Dobrze ukrywana tajemnica. Ani słowo o próbie Joela Branda pomocy wegierskim Żydom nie dotarło do nikogo kto mógłby im pomóc.

W mowie pogrzebowej za 17 ofiar w 1953, Sharett powołał się na pisma jakie sporządził (do kamery) w imieniu wegierskich Żydów w 1944.

Siedemnastu zmarłych w kibucu Magaan i wypowiedź radiowa Sharetta w 1954 są rządową odpowiedzią na opowieść Joela Branda.

Zakończenie

Tę książkę zacząłem pisać w 1955. Rok później, kiedy była w połowie skończona, odłożyłem rękopis do szuflady.

Po co ją kończyć, pomyślałem. Takie nowe miejsce, Izrael. Takie małe jego granice.Tak mogą postępować jego wrogowie – po co je atakować? Dlaczego to ja miałbym rozgrzebywać jego "przeszłość"?

Page 155: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Pracowałem nad utworzeniem hebrajskiego państwa w Palestynie. Nadal wierzyłem w urok i konieczność takiego państwa. Żydzi nigdy nie mieli takiej radości w ciągu 2.000 lat jaką oferował nowy Izrael. Lepiej zapomnieć o tym, pomyslałem.

Ale 6 lat później wyjąłem mój pół-skończony rękopis i pracowałem nad nim dalej. Nie dlatego że Adolf Eichmann pojawiał się w światowych wiadomościach i skupiał nerwową uwagę na Izraelu. Eichmanna jeszcze nie schwytano.

Wznowiłem pracę bo przyglądałem się światu. Obserwowałem kiedy zapadał w chorobę.W mojej sferze wszystko było spokojnie. W domu panowały miłość, nadzieja i wdzięczność. My, którzy w nim mieszkamy byliśmy tak nieprzystosowani do wojny, jak liczne robaczki świętojańskie. Wyobrażam sobie, że większość domów jest taka sama.

A jeszcze świat nadal się zbroił, wrzeszczał na siebie, przechwalał się nowymi niemal boskimi mocami zniszczenia.

W tym kontraście między moim domem i buńczucznością mężów stanu leży miara choroby, która poraziła umysł człowieka.

Świat przygotowuje się do wojny atomowej. Świat się trzęsie. Widziałem go jako postać o rażących oczach, które stały na parapecie okiennym wysoko nad ulicami, paplający na niebo i grożący skokiem.Dobre miejsce do stania dla potomka Mojżesza, Chrystusa, Sokratesa, Szekspira, Michała Anioła, Beethovena i George'a Washingtona. Och, ta smutna postać świata – rozczochrana na wysokim parapecie, wytrząsająca na wiatr wszystkie swoje powody popełnienia samobójstwa. Pisarz nie powinien odwracać się od niej. Powinien rozmawiać z nią, niezależnie jak próżne jego słowa.

Zrozumiałem, że historia jaką zacząłem opowiadać nie była tylko o Izraelu, ale o katastrofie, którą przebito umysł ludzki – jego oddanie się zwycięskim sporom za wszelką cenę. Skonfrontowany przez niemal pewne prospekty zagłady ludzkości jeśli dalej będzie się spierał o tym jakie są słuszne pomysły na życie, ten nasz umysł nie jest w stanie odejść z areny debaty.

W moim raporcie wykorzystałem Joela Banda jako punkt kulminacyjny procesu, bo wydawał mi się samotnym, smutnym człowiekiem, którego przygody ujawniły ponurą prawdę o naszej cywilizacji. Po 3.000 lat różnych udoskonaleń, milionach wierszy, filozofii i modlitw – wracamy do początków biblijnego pochodzenia - chętni do zagłady.

Brand to nie tylko historia o Żydzie zdradzonym przez innych Żydów. Joel Brand to nowoczesnay dramat ludzkiej nadziei i dobrych zamiarów, nie znajdująca ucha w naszych czasach.

Brand to zwykły człowiek naszego stulecia. Dobrego serca, szlachetnego celu, musi iść na swoją zbawienną misję. Musi działać ze starożytnego żydowskiego wierzenia, że duch Boga jest w człowieku, i dlatego życie jest święte. W rozrywającym się na kawałki świecie musi iść na poszukiwanie dobra.I musi zostać zmiażdżony przez upolitycznione społeczeństwo – nie tylko rząd Żydów, pół-wykluty w Palestynie, ale rządy wszystkich sojuszniczych narodów.

Są tysiące Joelów Brandów w moim własnym kraju. Oni nie błagają o życie odległych Żydów, ale o życie 180 milionów amerykańskich sąsiadów.

Ci misjonarze błagają by ta postać nie skakała z parapetu okiennego. Bo tak jak w jakimś powikłanym śnie, tą postacią jest jeden z nich. Ta postać to my.

Page 156: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Rząd Żydów nie mógł uratować Żydów. "Sytuacja była zbyt złożona". Rządy Stanów Zjednoczonych i Rosji nie mogą już ratować własnych ludzi. Zbyt ważne są ich "ideały".

Intonując nieubłaganie swoje ideały, rząd musi iść swoim kursem do Apokalipsy. Nie może zatrzymać się w swoim heroicznym biegu by zobaczyć dokąd idzie.

Przynajmniej tak się wydaje kiedy piszę te ostatnie strony. Nie słyszę głosów kwestionujących ideały trupiej czaszki Stanów Zjednoczonych. Słyszę tylko mówiący ideał, jego język jak zawsze mówi o miłości. Miłości do kraju, miłości do wolności, miłości do lepszego życia.

Jak straszne było słowo 'miłość' w historii. Ona wszczynała więcej rzezi nić każdy inny okrzyk bojowy gatunku. Bo nigdy ideał nie ma do zaoferowania miłości, lecz miłość i śmierć. Zawsze tak jest: "Kochaj mnie albo cię zabiję". Nawet Jezus Chrystus, który powiedział "Co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!", krzyczał także "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido!. . . A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz [ang. za odrzucenie mnie!]

I o ile silniejsza jest miłość kiedy ma bombę atomową by ułatwić zaloty.

Nie podnoszą się żadne głosy kwestionujące władzę w moim kraju. Ale wiele było takich głosów w Izraelu. Głosy. . . żującego koniec cygara Don Kichota, Malchiela Greenwalda, ubranego na czarno rosłego Shmuela Tamira, wywołującego burzę prawdy w maleńkiej sali sądowej, mądrego o formalnym umyśle sędziego Benjamina Halevi wykonującego uczciwą pracę, o smutnej twarzy handlarza z Budapesztu, Joela Branda, i dziesiątków nieznanych mężczyzn i kobiet, którzy pojawili się przed sędzią Halevi jako prości świadkowie prawdy. . .

A wczesniej głosy młodych hebrajskich bohaterów, którzy wymawiali szlachetne słowa z szubienicy - Avsholom Haviv, Meier Nakar, Eliyahu Beit-Tzuri, Dov Gruner . . . i Abrasha Stavsky, bohater "widziałem rzeź", zabity przez żołnierzy Ben-Guriona, jego towarzysz-przemytnik Żydów, Joseph Katznelson; nieustraszona poetka Hanna Senesh; dowódca setek i ruter tysięcy, Gideon, stary historyczny prorok Klausner, moi koledzy Peter Bergson, Samuel Merlin i Mike Ben-Ami, przyjeżdżający by zdobyć rzesze w Stanach Zjednoczonych. . . te głosy, i wiele innych.

A przede wszystkim głos bajronicznego Vladimira Jabitinskyego, i jednorękiego pustynnego D’Artagnana z Tel Hai - Josepha Trumpeldora. To dlatego, że ich głosy podniosły się przed moim, poczułem potrzebę opowiedzenia tej historii Perfidii.

Zdrada zwykłego człowieka jest sprawą dnia we wszystkich narodach świata.Zło milczenia wobec jego zdrajców przyszło na świat.Oburzenie które podniosło się na sali sądowej sędziego Halevi przeciwko fałszywemu obliczu namaszczonego i celebrowanego przywództwa Izraela jest jednym z niewielu pełnych nadziei dźwięków jakie słyszałem w naszych czasach. Pisząc o tym czuję nadzieję na jutro.

Jerozolima od dawna jest znana z eksportu cudów. . .

Przypisy

Skróty: C.C. 124/53 w Sądzie Okręgowym w Jeerozolimie: Sprawa karna 124/53Wyznania Eichmanna [Eichmann Confessions], Life, 28.11 i 5.12.1960: dyktowane przez niego duńskiemu oficerowi nazistowskiemu Williamowi Sassen, podsumowanie opubl. w czasopiśmie Life [1] Ratyfikowane przez Ligę Narodów 24.07.1922

Page 157: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[2] Brytyjski Biały Dokument [Księga] [British White Paper] Cmd. 6079 z 1939: PALESTINE: Statement of Policy[3] Debata w brytyjskiej Izbie Gmin 24.05.1939[4] The New Judea (oficjalny organ Angielskiej Organizacji Syjonistycznej) XIII (kwiecień 1937)Jak różni się ta postawa Weizmanna od alarmu Maxa Nordau and Vladimira Jabotinskyego. Na Kongresie Syjonistycznym w 1911, 22 lata przed dojściem do władzy Hitlera, i 3 lata przed I wojną światową, Nordau powiedział: "Jak mogą gładkomówcy, sprytni oficjalni gadacze, otwierać usta i przechwalać się postępem. . . Tutaj organizują radosne konferencje pokojowe, na których wypowiadają się przeciwko wojnie. . . A te same cnotliwe rządy, które są tak szlachetnie, aktywne w ustanawianiu wiecznego pokoju, przygotowują się, jak same przyznają, do całkowitego unicestwienia 6 milionów ludzi, i nie ma nikogo, poza samymi skazanymi, by podniósł głos w proteście, mimo że jest to gorsza zbrodnia niż wojna. . ."

Vladimir Jabotinsky w 1936, zadeklarował: "Naszym zadaniem nie jest ustanowienie w Palestynie ojczyzny dla wybranych ludzi, nawet nie państwa dla małej części narodu. Celem naszych wysiłków jest zorganizowanie systematycznej masowej ewakuacji żydowskiej ze wszystkich krajów w których mieszkają. . ."

W kwietniu 1940 oświadczył w Nowym Jorku: "Transfer milionów Żydów do ich ojczyzny uratuje europejskie żydostwo od zagłady", i jeszcze raz "ewakuacja mas jest jedynym lekarstwem na żydowską katastrofę".[5] Artykuł S N Behrmana w Weisgal, Meyer, red. Chaim Weizmann – budowniczy Syjonu, mąż stanu, naukowiec [Chaim Weizmann—The Builder of Zion, The Statesman, The Scientist]. Jerozolima: Hebrew University.[6] Państwo Izrael ustanowione 14 maja 1948. Weizmann mianowany pierwszym prezydentem przez rząd tymczasowy w czerwcu 1948 (Who’s Who in Israel, 1952). Zaprzysiężony na prezydenta 9 miesięcy później 17.02.1949. Weizmann zachował obywatelstwo brytyjskie tydzień po przejęciu urzędu prezydenta. Nie mógł dalej być obywatelem brytyjskim i przyjął obywatelstwo izraelskie. [7] List Henry Montora, wiceprezesa United Jewish Appeal. Przedstawia oficjalne stanowisko żydowskich liderów w Palestynie wobec ratowania 6 mln europejskich Żydów w czasie toczącej się już ich eksterminacji.

1 lutego 1940Rabin Baruch E RabinowitzCongregation B’nai AbrahamHagerstown, MarylandDrogi rabinie Rabinowitz:. . . Załączam dwie rzeczy które mogą pomóc w przemyśleniu Twojej opinii o kilku aspektach sytuacji dotyczącej uchodźców na Dunaju. . .United Palestine Appeal jest instrumentem Agencji Żydowskiej w Palestynie oraz Jewish National Fund. Niezależnie od stanowiska Agencji Żydowskiej wobec nierejestrowanej emigracji [uchodźcy przed nazistowskimi prześladowaniami] do Palestyny, nie może, jako ustanowiony organ, publicznie wyrażać żadnego zainteresowania czy sympatii do takiej emigracji. . .Jak Ci wiadomo, warunki Białej Księgi pozwalają na roczną emigrację w liczbie 10.000. . . Publiczne wypowiadanie się o nierejestrowanej emigracji i uznanie przez taki organ jak Agencja Żydowska, że nie tylko aprobuje, ale finansuje taką nierejestrowaną emigrację, może jedynie zadać straszny cios mozliwości ułatwienia przyjazdu legalnych, odpowiednio wykwalifikowanych emigrantów do Palestyny. . ."Selektywność" jest nieuniknionym czynnikiem w tym problemie emigracji do Palestyny. Przez "selektywnność" rozumiemy wybór młodych mężczyzn i kobiet wykwalifikowanych w Europie w celach produktywnych albo w rolnictwie albo w przemyśle, i którzy są przystosowani do życia w Palestynie, z trudnościami i biedą, na które muszą być przygotowani fizycznie i psychicznie.

Page 158: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Względy uczuciowe, oczywiście, są istotne, i każdy chciałby uratować każdego Żyda, który mógłby zostać uratowany z europejskiego kotła.Ale mając do czynienia z tak delikatnym programem jak nierejestrowana emigracja, oczywistym jest, istotnym, żeby wysyłani do Palestyny ludzie mogli znosić trudne warunki w których będą musieli żyć tygodniami i miesiącami nad Morzem Śródziemnym, i trudności oczekujące na nich kiedy wylądują na brzegach Palestyny.. . . Nie możemy dawać żadnej śmiercionośnej amunicji wrogom syjonizmu, czy to w szeregach brytyjskiego rządu czy Arabów, czy nawet w szeregach narodu żydowskiego, gdyby Palestyna miała być zalana bardzo starymi ludźmi, albo niepożądanymi, którzy uczyniliby niemożliwymi warunki życia w Palestynie i zniszczyliby prospekt utworzenia takiej sytuacji ekonomicznej, która gwarantowałaby kontynuację emigracji. . .Do czasu odpowiedniego rozwinięcia zasobów w Palestynie, możliwa jest emigracja od 30.000 do 60.000 rocznie. . . Dlatego w tych warunkach czy nie jest nieistotne by odpowiedzialni liderzy martwili się koniecznością selektywnej emigracji, szczególnie w tych uciążliwych warunkach wokół nierejestrowanej emigracji w tej chwili. . .?Serdecznie pozdrawiamHenry MontorWiceprezes

[8] Artykuł Jabotinskyego w The National Sport:“The National Sport, który szczerze polecam żydowskiej młodzieży, to swobodna emigracja [do Palestyny]. Bezdomnym masom pomaga zdobyć ojczyznę i uczynić z nich naród. . ."

Na wiecu publicznym w Warszawie w 1939 (przed Deklaracją Wojny) Jabotinsky oświadczył:"Ze wstydem mówię, że teraz ludzie zachowują się jakby już byli straceni. Nie spotkałem czegoś takiego ani w historii, ani w powieściach. Ani nigdy nie czytałem o takiemu poddaniu się losowi."To tak jakby 12 milionów wykształconych ludzi wsadzono do wagonu i ten wagon pchano w kierunku otchłani. Jak zachowują się tacy ludzie? Jeden płacze, drugi pali papierosa, jedni czytają gazety, inni śpiewają – ale na próżno szukają kogoś kto podniesie się, weźmie lejce w swoje dłonie i wagon skieruje w inne miejsce. Taki jest nastrój. Jakby przyszedł jakiś wielki wróg i zachloroformował im mózgi. Przychodzę do was by przeprowadzić eksperyment. Ostatni eksperyment. Wołam do was: 'Skończcie z tą sytuacją! Spróbujcie zatrzymać wagon, spróbujcie z niego wyskoczyć, spróbujcie położyć mu na drodze jakąś przeszkodę, nie idźcie jak owce do wilka!

[9] W 1933, jeden z przywódców Mapai, Chaim Arlosorov, został zamordowany na plaży w Tel Awiwie. Kilka miesięcy później Arabowie przyznali się, że go zabili. Ale kilka godzin po tej egzekucji David Ben-Gurion, wtedy prezes Agencji Żydowskiej, oświadczył w dalekiej Warszawie, że był pewien iż Arlosorova zamordowali żydowscy Rewizjoniści (Davar, 29.06.1933).Po wypowiedzi Ben-Guriona Agencja Żydowska i Mapai współpracowały z brytyjską policją w spreparowaniu zarzutów o mord przeciwko trzem rewizjonistom: Abrasha Stavsky, Zvi Rosenblatt i Aba Achimur, znanemu filozofowi i historykowi i jednemu z liderów Rewizjonistów. Po długotrwałym procesie, który przez lata ekscytował Palestynę, brytyjski sąd uznał ich za niewinnych. Ale w międzyczasie Ben-Gurion ze swoimi uczniami wykorzystali te puste zarzuty by zapanować nad Organizacją Syjonistyczną.[10] Haaretz, czołowy dziennik izraelski, 27.02.1942, powołał się na oficjalny komunikat brytyjskiej legacji w Ankarze opublikowany przez Angolio, turecką półoficjalną agencję informacyjną.[11] Hamerad [Bunt], Menachem Begin, komendant Irgun Zvai Leumi, cytujący oficjalną "Deklarację wojny" Irgunu przeciwko W Brytanii.[12] Oficjalne przemówienie na Konwencji Histadrut w Tel Awiwie, Davar 23.11.1944[13] Dowody świadczące o tej techice tortur na procesie cywilnym Paul Killek v. Herut (Sprawa No. 503/49, Sąd Rejonowy Tel Awiw)14. “Wojna między braćmi – nigdy!" [War among brothers—never!] Oficjalna deklaracja Irgunu, opublikowana w podziemnym organie Irgunu, Herut, 3.12.1944: “To może być niedyplomatyczna deklaracja. Ale niech ludzie się dowiedzą: nigdy nie podniesiemy broni przeciwko rywalizującym Żydom".

Page 159: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[15] Oficjalne zeznanie Davida Ben-Guriona, szefa Agencji Żydowskiej w Palestynie, przed Anglo-Amerykańską Komisją Śledczą w Jerozolimie, przedstawione przez Agencję Żydowską w Palestynie. Jerozolima: Dział Publikacji Agencji Żydowskiej, 1947.[16] Nevada, Joseph. Olei Hagardom, Ci którzy weszli na szubienice [Those Who Mounted the Gallows], Tel Awiw 1952.[17] Invalids (Pension and Rehabilitation) Law, 1949.[18] List z 7.05.1958 Davida Ben-Guriona do sędziego Josepha Lamma z Sądu Rejonowego w Tel Awiwie, wiceprezesa izraelskiej B’nai Brith, w odpowiedzi na oficjalne żądanie B’nai Brith ws. sprowadzenia szczątków Jabotinskyego do Izraela: "Izrael nie potrzebuje martwych Żydów, a żywych, i nie widzę żadnej korzyści w zwiększaniu liczby grobów w Izraelu".[1]. Tę decyzję powtarza oficjalne oświadczenie Moshe Sharetta (Shertok), szefa Wydz. Politycznego Agencji Żydowskiej, w [Lake Success] ONZ 13.11.1947, że Agencja Żydowska zgadza się na wyłączenie z granic przyszłego państwa żydowskiego całego miejskiego terenu Jaffy.[20] Przemówienie Davida Ben-Guriona z 23.07.1948 na spotkaniu jego partii Mapai, opubl. w dzienniku Mapai – Hador.[21] Wywiad opubl. w izraleskim tygodniku Yaad 17.08.1960, Itzchak Greenbaum, członek pierwszego izraelskiego rządu stwierdził: "Stanowisko izraelskiego rządu [w czasie wojny o niepodległość] było takie, żeby nie odbierać Arabom Jerozolimy, żeby nie krzywdzić świata chrześcijańskiego i muzułmańskiego'.[22] Begin, Mehachem, Bunt [Hamerad], wyd. hebr., Izrael, 1950.[23] Oficjalna wypowiedź w Tymczasowej Radzie Państwowej (Parlament) Izraela, Hamashkif, 24.06.1948.[24] W dniu wycofania się Brytyjczyków z Palestyny, Brytyjski Urząd Kolonialny i Spraw Zagranicznych opublikował "Wypowiedzenie mandatu" wyjaśniającego wycofanie:"84.000 żołnierzy. . . nie wystarczyło do utrzymania prawa i porządku w obliczu kampanii terroryzmu wszczętej przez wysoko zorganizowane siły żydowskie wyposażone we wszelką broń nowoczesnego żołnierza piechoty. Od rozpoczęcia wojny w Palestynie zginęło 338 obywateli brytyjskich, a siły wojskowe kosztowały brytyjskiego podatnika £100 milionów. . .. . . Ogłoszone przez żydowskich ekstremistów intencje pokazały, że nieuniknione były kolejne brytyjskie ofiary śmiertelne. . .W tej sytuacji rząd JKM postanowił zakończyć mandat i przygotować się do jaknajwcześniejszego wycofania z Palestyny wszystkich sił brytyjskich. W związku z tym ogłoszono. . . że mandat zakończy się 15 maja 1948, i od tego dnia jedynym zadaniem sił brytyjskich w Palestynie będzie zakończenie wycofania się do 1 sierpnia 1948" (The New York Times, 14.05.1948).1.02.1947 b. Sekretarz ds. Kolonii p. Oliver Stanley, wypowiedział się w imieniu Churchilla: "Rząd zrobił dokładnie to, czego domagali się terroryści. . . Żeby ten kraj nie cierpiał dalszych upokorzeń tego rodzaju, woleliśmy nie sprawować tam naszego mandatu. . ."4.03.1947 - The Palestine Post o przemówieniu Churchilla w Izbie Gmin (3.03.1947): "Wykrzykując gniewnie i waląc w leżącą przed nim aktówkę, Churchill chciał wiedzieć jak długo ta sprawa plugawej wojny w Palestynie, z tym przelewem krwi, będzie się toczyć zanim podejmie się jakąś decyzję. Churchill powiedział, że kosztuje ona £30 lub 40 milionów rocznie, plus utrzymanie tam 100.000 Anglików. Jak długo to będzie trwać? Czy mamy tylko dryfować z miesiąca na miesiąc z tymi strasznymi zamachami i środkami zaradczymi, które są konieczne, ale nie mniej naganne?"[25] Oficjalny akt oskarżenia prokuratora generalnego v. Malchiel Greenwald, sprawa karna 124/53 [26] W wywiadzie dla Haaretz 2.10.1959 Ben-Gurion powiedział: "Dzisiejsze Niemcy to nie Niemcy wczorajsze. Musimy wygrać przyjaźń narodu Niemiec Zachodnich, musimy Niemcy Zachodnie traktować jak każde inne państwo".[27] O holokauście i reakcji [On the Holocaust and on the Reaction], oświadczenie Itzhaka Greenbauma, szefa Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej zaadresowane do Rady Syjonistycznej 18.02.1943 i opubl. w jego książce W dniach holokaustu i niszczenia [Beeyemei Khurba Veshoah], 1946. [28] Halevi, absolwent uniwersytetów Freiburg, Gottingen i Berlin, wyjechał do Palestyny w 1933 i rok spędził w osadzie rolniczej. Później był jednym z 3 sędziów w procesie Eichmanna.[29] Później liczba zwiększyła się do 1.680.

Page 160: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[30] Zeznanie Kastnera w procesie przeciwko Malchiel Greenwald sprawa 124/53 [31] Przesłuchania Kurta Bechera w Norymberdze przez amerykańskich śledczych kpt. Richarda A Gutmana, p. S Jaari i p. Richarda Sonnenfeldta 27.03.1946 [32] Zeznanie Kastnera sprawa 124/53 [33] Zeznania Wisliczenyego w Norymberdze[34] Końcowy werdykt Międzynarodowego Trybunału Karnego, Norymberga[35] Oświadczenie Bechera w Norymberdze[36] Oświadczenie Eichmanna dla izraelskiej policji odnośnie Bechera: "Becher powiedział mi o swoim zadaniu otrzymanym od Reichsfuhrera S.S. Himmlera i naciskał o natychmiastowe rozpoczęcie ewakuacji Żydów (do Auschwitz), bo w przeciwnym wypadku nie będzie mógł wykonać tego rozkazu. Becher regularnie mówił o tym rozkazie, który wykona tylko jeśli ewakuacja będzie odbywać się z największą presją".[37] W czasie procesu utworzono specjalny komitet pomocy Greenwaldowi, jego szefem został izraelskii historyk i pisarz prof. Joseph Klausner.Członkowie: Meir Rubin, wiceburmistrz Jerozolimy, prof. Joseph Rivlin z Hebrew University i dr Joseph Schechtman z Nowego Jorku. W obronie i informacjach pomagał Itzchak Sternbuch z Montreux, Szwajcaria, w II wojnie światowej pomagał w akcji ratunkowej w imieniu organizacji ortodoksyjnych. Współpracował także dr Rudy Hecht, z pochodzenia Szwajcar, specjalny przedstawiciel Hebrajskiego Komitetu ds. Wyzwolenia Narodowego w Europie, później świadek obrony w procesie Malchiela Greenwalda.[38] Dok. 22, sprawa 124/53 [39] Protokół sprawa 124/53 [40] Poprawka zasad dowodowych [Amendment of Evidence Rules (Privileged Evidence) Law, 1948 (Proposed law No. 342, March 16.03.1958)[41] Oświadczenie przed p. Benno H Selcke Jr., z amerykańskiego Wydz. Dowodów MTK Norymberga, 4.08. 1947[42] Protokół sprawa 124/53 [43] Oficjalna lista poszukiwanych niemieckich zbrodniarzy wojennych wyd. przez Departament Prawny Amerykańskich Sił Okupacyjnych[44] Oświadczenie Waltera H Rappa, szefa Wydz. Dowodów Głównego Doradcy ds. Zbrodni Wojennych w Norymberdze, Niemcy, i zastępcy szefa bryg. gen. Telforda Taylora, szefa Doradców, Tel Awiw 6.02.1957[45] Protokół sprawa 124/53. W raporcie dla Agencji Żydowskiej Kastner powołał się na wypowiedź Bechera do niego o Himmlerze: "Czy wiesz, że Himmler nigdy nie przeklinał Żydów? Był zmuszany do tego, on nie jest masowym mordercą. Ma miękkie serce. Nawet teraz nie wyobrażasz sobie jak trudno było mu krzywdzić Żyda!"[46] Naziści i nazistowscy kolaboranci [Nazi and Nazi Collaborators (Punishment) Law, 1951[47] Jego największy holding “Koelner Aussenhandelsgeselschaft” – Kolonia, Brema i Frakkfurt[48] Aktywa Bechera wiarygodne dzienniki niemieckie oszacowały na $30.000.000[49] Zeznanie p. Rafaela Ben-Susn, red. ekonomicznego Haaretz, sprawa 124/53. Zob. także Yaad, 1.02.1961 i 7.06.1961[50] Przemówienie Adolfa Hitlera 19.04.1942, w Levai, Eugene, Czarna księga męczeństwa węgierskiego żydostwa [Black Book of the Martyr-dom of Hungarian Jewry], Zurich: Central European Times Publishing Co., Ltd., 1948[51] Davar, 2. 06. 1943[52] Lavai, Eugene. Czarna księga. . . [53] Zeznanie prof. Benjamina Aktzina, dziekana Wydz. Prawa, Hebrew University, Jerozolima, sprawa 124/53 [54] Davar, 12.01.1945 o Światowym Kongresie Żydów[55] Komendant Auschwitz: autobiografia Rudolfa Hoessa [Commandant of Auschwitz: the Autobiography of Rudolph Hoess], Cleveland / New York: World Publishing Co., 1959

Page 161: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[56] Raport Kastnera dla Kongresu Syjonistycznego w Bazylei, Szwajcaria, 1946; Wyznania Eichmanna [Eichmann Confessions], Life, 28.11 / 5.12.1960[57] Na procesie Eichmann potwierdził, że eksterminację Żydów prowadzono jako wojnę strategiczną, i że ważnym elementem psychologicznym było mamienie Żydów co do prawdziwych intencji Niemców[58] Zeznanie Moshe Kraussa, sekretarza generalnego Palestyńskiego Biura w Budapeszcie, sprawa 124/53, także przesłuchanie Kastnera sprawa 124/53 [59] Wyznania Eichmanna [Eichmann Confessions], Life, 28.11 / 5.12.1960[60] Zeznanie Kastnera, sprawa 124/53 [61] Lavai Eugene, Czarna księga. . . [62] W Wyznaniach Eichmann pisze: "Już wydałem rozkazy zebrania tych żydowskich oficjeli wcześniej. Ponieważ planowałem pracować z nimi, chciałem się upewnić, że nie zostaną skrzywdzeni przez żadną prawicową histerię".[63] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53[64] Zeznanie Kastnera, sprawa 124/53 [65] Raport Kastnera dla Kongresu Syjonistycznego w Bazylei, 1946[66] Wyznania Eichmanna, Life, 28.11 / 5.12.1960: "Na Węgrzech miałem rozkaz transportu wszystkich Żydów z Węgier w tak krótkim czasie jak możliwe. Teraz, po latach pracy przy biurku, wszedłem w prawdziwy realizm. Jak powiedział Muller, wysłali mnie, samego "mistrza", by zagwarantować że Żydzi nie zbuntują się jak w warszawskim getcie. Używam słowa "mistrz" w cudzysłowie, gdyż ludzie tak mnie nazywali. Postanowiłem pokazać jak dobrze można wykonać pracę kiedy komendant stoi za nią w 100%. Transportując Żydów w błyskawicznych operacjach, chciałem dać przykład dla przyszłych kampanii w innych miejscach. . . Zgodnie z dyrektywą Himmlera teraz skupiałem się na negocjacjach z żydowskimi oficjelami politycznymi w Budapeszcie. . . Wśród nich był dr Rudolph Kastner, pełnomocny przedstawiciel ruchu syjonistycznego. Ten dr Kastner był młodym człowiekiem mniej więcej w moim wieku, lodowatym prawnikiem i fanatycznym syjonistą. Zgodził się pomóc mi w zachowaniu spokoju, by Żydzi nie stawiali oporu wobec deportacji, a nawet utrzymaniu porządku w obozach zbiórek - jeśli ja przymknę oczy i pozwolę nielegalnie wyemigrować do Palestyny kilkuset lub kilku tysiącom młodych Żydów . Był to dobry interes. Za zachowanie spokoju w obozach, cena. . . nie była dla mnie zbyt wysoka. Mieliśmy do siebie całkowite zaufanie. Kiedy był ze mną, Kastner palił papierosy jakby był w kawiarni. Kiedy rozmawialiśmy, palił jednego aromatycznego papierosa po drugim, wyjmując je ze srebrnej papierośnicy i podpalając srebrną zapalniczką. Z tym wielkim obyciem i rezerwą sam byłby idealnym oficerem Gestapo."Głównym zadaniem dr Kastnera było umożliwienie wybranej grupie węgierskich Żydów emigracji do Izraela. . ."Prawdę powiedziawszy, istniało bardzo duże podobieństwo między naszymi postawami w SS i poglądami tych ogromnie idealistycznych syjonistycznych liderów. . . Uważam, że Kastner poświęciłby tysiąc albo sto tysięcy swoich by osiągnąć swój polityczny cel. . . 'Możesz mieć innych' – mówił – 'ale daj mi tę grupę'. I ponieważ Kastner robił nam wielką przysługę pomagając zachować spokój w obozach deportacyjnych, pozwalałem jego grupom na ucieczki. W końcu nie martwiłem się małymi grupami tysiąca czy coś w tym rodzaju Żydów. . . Z Kastnerem miałem 'dżentelmeński układ'."[67] Zeznania Yechiela Schmueli z Kluj, sprawa 124/53 [68] Później świadek w procesie, Joel Brand zeznał, że płk SS Von Wisliczeny powiedział mu: "Naszym zadaniem jest eksterminacja Żydów przez Żydów. My gromadzimy Żydów w gettach – przez Żydów, my deportujemy Żydów – przez Żydów, i my gazujemy Żydów – przez Żydów".Dr Rudolf Verba, teraz zatrudniony w Brytyjskiej Radzie Badań Medycznych, był jednym z uciekinierów z Auschwitz. W opublikowanych w lutym 1961 w londyńskim Daily Herald wspomnieniach napisał:"Jestem Żydem. Pomimo to – faktycznie pomimo to – oskarżam pewnych liderów żydowskich o jeden z najbardziej haniebnych czynów w czasie wojny. Ta mała grupa quislingów wiedziała co dzieje się z ich braćmi w komorach gazowych Hitlera i kupowała własne życie za cenę milczenia. Wśród nich był dr Kastner, lider rady, która wypowiadała się za wszystkich węgierskich Żydów. . ."Kiedy byłem więźniem nr 44070 w Auschwitz – jeszcze mam ten numer na ręce – gromadziłem staranne dane o eksterminacji . . . Te straszne dane zabrałem ze sobą kiedy uciekłem w 1944 i mogłem

Page 162: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

poinformować węgierskich liderów syjonistycznych z 3-miesięcznym wyprzedzeniem, że Eichmann planował wysłać milion ich Żydów do komór gazowych. . . Kastner poszedł do Eichmanna i powiedział: "Wiem o twoich planach, oszczędź wybranych przeze mnie Żydów, a będę milczał'."Eichmann nie się zgodził, ale ubrał Kastnera w mundur SS i zabrał go do Belsen by znaleźć pewnych jego przyjaciół. Ale na tym nie zakończyły się brudne negocjacje."Kastner zapłacił Eichmannowi kilka tysięcy dolarów. Dzięki tej małej fortunie, Eichmann mógł kupić sobie drogę do wolności po upadku Niemiec, ustawić się w Argentynie. . ."[69] Niespodziewany przykład zachowania Kastnera o myleniu Żydów pokazał się podczas obecnego procesu Eichmanna (1961).Świadek oskarżenia dr Joseph Melkman, holenderski Żyd, zeznał o tym jak on, razem z innymi Żydami, zostali zabrani pociągiem do deportacji. "Było to na stacji kolejowej w Bergen-Belsen. Stałem blisko wejścia o pociągu. Nagle podjechał samochód i wyszli z niego dwaj mężczyżni. Jeden w mundurze SS, płk. . . Ten oficer rozmawiał ze mną. . . i zapytał mnie jaka była nasza sytuacja. Towarzyszył mu człowiek w cywilnym ubraniu.Kiedy oficer skończył mówić, cywil powiedział, że nazywa się Kastner. . . Kastner powiedział: 'Obiecuję ci, że zostaniesz wysłany w dobre miejsce'. . . faktycznie pociągi miały jechać na wschód (do deportacji), ale z uwagi na niespodziewaną sytuację wojenną nie mogliśmy jechać bezpośrednio i musieliśmy zawrócić i w końcu zostaliśmy wyzwoleni".[70] Protokół, sprawa 124/53 [71] Materiał dowodowy nr 158, sprawa 124/53 [72] Przesłuchanie Hillela Danziga, sprawa 124/53 [73] Zeznanie Yechiela Schmueli, sprawa 124/53 [74] Zeznanie p. Josepha Katza z Nodvarod, sprawa 124/53 [75] Zeznanie p. Davida Rosnera z Kluj, sprawa 124/53 [76] Zeznanie p. Levy Blum z Kluj, sprawa 124/53 [77] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53. Na swoim procesie Adolf Eichmann odpowiadał sądowi:Pytanie. Wspomniał pan o pochodzących od Himmlera rozkazach kamuflażowych. Ta działalność ułatwiała. . . mobilizację Żydów by służyli unicestwieniu samych siebie poprzez wprowadzanie w błąd ofiar. Odpowiedź. Tak.Pytanie. Jak bunt w warszawskim getcie wpłynął na dalsze działania?Odpowiedź. Uważam, że wniosek dla nazistowskich liderów był taki, że spodziewali się buntu w Holandii i na Węgrzech. . . Obawiali się żydowskiego oporu. . . To wszystko zorganizowano jak kampanię militarną, łącznie z wojną psychologiczną'.[78] Ibid.[79] Bar-Adon, Dorothy i Pessach, Siedmiu którzy zginęli [Seven Who Fell]. Palestyna: “Sefer” Press, 1947[80] Ibid.[81] Ibid.[82] Powrót Hanny Senesh [The Return of Hanna Senesh], Pioneer Woman, XXV, No. 5. maj 1950[83] Bar-Adon, Dorothy i Pessach, Siedmiu którzy zginęli [84] Ibid.[85] Palgi, Joel. Wielki wiatr [Ruakh G’dala Ba’ah], Izrael: Hakibutz Hameuchad, 1948[86] Zeznanie Palgi, sprawa 124/53 [87] Bar-Adon, Dorothy i Pessach, Siedmiu którzy zginęli[88] Ibid.[89] Ibid.[90] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53 [91] Hanna przybyła do Budapesztu w lipcu. Kastner potwierdził wiedzę o jej areszcie w sierpniu.[92] Zeznanie p. Catheriny Senesh [93] Protokół, sprawa 124/53 [94] Levai, Eugene. Czarna księga męczeństwa węgierskiego żydowstwa

Page 163: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[95] Ibid.[96] Ibid.[97] Ibid.[98] Przesłuchanie Badera, sprawa 124/53 [99] Rabin Weismandel nawiązuje tu do protokołu Auschwitz, szczegółowego raportu dr Rudolfa Verba i kolegi. Obaj uciekli z Auschwitz kilka dni przed rozpoczęciem deportacji i wysłali ostrzeżenie do żydowskich liderów na Słowacji i Węgrzech. Agencja Żydowska nie opublikowała tej informacji. Moshe Krauss wysłał pełne szczegóły o Auschwitz przedstawicielowi Agencji Żydowskiej w Genewie, p. Chaimowi Pozner, który też ich nie opublikował. Dwu węgierskim Żydom, George Mantello i Joseph Mandl, udało się ujawnić fakty światu w lipcu poprzez nowe agencje.Zob. także [68].Dr Verba miał szczegółową wiedzę o okrucieństwach i działaniach Eichmanna. Z powodu znaczenia materiałów o Auschwitz, które pokazywały dokładne liczby ofiar Auschwitz, sędzia Moshe Landau, na procesie Eichmanna, zapytał prokuratora generalnego, dlaczego nie wezwał na świadka uciekiniera z Auschwitz. Prokurator, p. Gideon Hausner, odpowiedział, że rząd nie mógł pokryć kosztów podróży świadków. [100] W polskim mieście wszystkich Żydów zgromadzono w synagodze przez eksterminacją i przeklinano Żydów wolnego świata, którzy nic nie robili kiedy ich zabierano na śmierć. (Magen Bessetter, oficjalna poblikacja dokumentów Agencji Żydowskiej na Palestynę, 1948)[101] We wstępie do swojej książki Droga do Ziemi Obiecanej [Pathway to a Promised Land], Ira Hirschman z American Refugee Board [Amerykańska Organizacja ds. Uchodźców] pisze:“Amerykanie są dobrzy i ludzcy. Ich brak działania przed ustanowieniem War Refugee Board [Org. ds. Uchodźców Wojennych], według mnie wynikał głównie z faktu, że wtedy, jak i teraz, nie są w pełni świadomi horrorów i rozmiaru potwornej tragedii przygotowanej dla niewinnego narodu. . ."Historia pokaże, że nasz rząd osiągnął znaczny sukces dzięki Organizacji ds. Uchodźców Wojennych w ratowaniu resztek prześladowanych mniejszości i kontroli ich rzezi. Gdybyśmy wcześniej działali tak energicznie i zdecydowanie, niewątpliwie moglibyśmy uratować dużo więcej ludzi niż uratowaliśmy".[102] W procesie Kastnera, świadek Joseph Katz z Novdarod, deportowany do Auschwitz i zatrudniony tam w warsztacie krawieckim, złożył następujące zeznanie:Tamir: Czy alianci zbombardowali Auschwitz z powietrza kiedy tam pan był?Katz: Tak. Zbombardowali obiekty przemysłowe. Równie dobrze zbombardowali cele wojskowe.Tamir: Czy zbombardowano komory gazowe?Katz: Nie.Tamir: Czy były one widoczne z powietrza? Katz: Bardzo dobrze.Tamir: Czy zbombardowali krematoria?Katz: Nie.[103] W ostatnich latach życia w Mount Kisco, NJ, rabin Weissmandel opowiedział w swojej książce Z głębin [Min Hametzar], że kiedy jedna z jego wiadomości wpadła w niemieckie ręce, Niemcy byli bardzo zadowoleni z jego błagania o zbombardowanie mostów na trasie do Auschwitz. Niemiecka postawa, napisał rabin, pokazała ich zrozumienie co czuli alianci o zagładzie Żydów. Rabin Weissmandel napisał, że Niemcy byli pewni iż powiedzenie aliantom które mosty należy wysadzić w powietrze by ratować Żydów, uczyniły te mosty bezpiecznymi od wszelkich ataków, i dlatego Niemcy mogli używać je później w transporcie wojska.Prośba o zbombardowanie krematoriów w Auschwitz i prowadzących do niego mostów w końcu dotarła do władz brytyjskich.Rząd brytyjski opóźniał odpowiedź aż do września 1944 (wtedy unicestwiono już większość węgierskich Żydów). Przedstawiony na procesie Eichmanna dokument ujawnił, że 1 września 1944 p. Richard Law z brytyjskiego MSZ nawiązał do propozycji zbombardowania i stwierdził: "Otrzymaną przez nas sprawę poddano najstaranniejszej rozwadze sił powietrznych, ale przykro mi powiedzieć, że z uwagi na bardzo duże trudności techniczne, nie mamy innego wyboru jak powstrzymać się od spełnienia prośby w obecnych okolicznościach. . . . "

Page 164: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

Brytyjski rząd nigdy nie wyjaśnił jakie były "bardzo duże trudności techniczne" w wysłaniu jednego czy dwu bombowców do zbombardowania bardzo widocznych krematoriów w Auschwitz, albo łatwych celów –prowadzących do niego mostów.W wywiadzie udzielonym korespondentowi izraelskiego Maariv 1.06.1951, marszałek lotnictwa Sir Arthur Harris, który w latach 1942-1945 był głównym oficerem lotnictwa w brytyjskim dowództwie bombardowań, stwierdził: "Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek słyszał o takiej prośbie [zbombardowanie Auschwitz] . . . Z tego co pamiętam, nigdy nie wiedziałem o istnieniu niemieckich obozów zagłady aż do chwili wyswobodzenia przez nas Bergen-Belsen [u schyłku wojny]". Brytyjczyk płk Leonard Cheshire potwierdził w Daily Telegraph 2.06.1961, że "zbombardowanie Auschwitz w 1944, choć trudne, było wykonalne. Gdybyśmy wiedzieli o tym, że Żydzi prosili o zbombardowanie tego miejsca, nie byłoby w ogóle żadnych trudności w zmobilizowaniu grupy lotników do realizacji tego zadania". [104] Materiał dowodowy obrony, sprawa 124/53 [105] Pierwsza palestyńska organizacja podziemna kierowana przez Aarona i Sarah Aaronsonów, która pomagała Brytyjczykom w walce z Turkami w I wojnie światowej, której celem było ustanowienie w Palestynie wolnego państwa Izrael.[106] Pierwsi zorganizowani w Palestynie żydowscy strażnicy[107] Tamir przedstawił sądowi tomy palestyńskiego Davar z okresu 4 lat wojny. Sąd przyjął je jako oficjalne materiały dowodowe.[108] Joel Brand[109] Słynny palestyński obóz zatrzymań utworzony przez Brytyjczyków dla zatrzymanych z powodów politycznych.[110] Marx, Karl. Świat bez Żydów [A World Without Jews], red. Dagobert D Runes. Nowy Jork: Philosophical Library, 1959.[111] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53 [112] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53[113] Eichmann na Węgrzech, dokumenty red. Jeno Levai, Panoia Press, Budapeszt, 1961[114] Zeznanie Moshe Kraussa, sprawy w Jerozolimie. Krauss złożył również pozew przeciwko Agencji Żydowskiej w Palestynie za niewypłacenie wynagrodzenia i za wyrzucenie go z pracy nawet bez rekompensaty.[115] Materiał dowodowy nr 1, sprawa 124/53 [116] Przesłuchanie Kastnera, sprawa 124/53 [117] Protokół, sprawa 124/53 [118] Przesłuchanie Kastnera i zeznanie, sprawa 124/53 [119] The Jerusalem Post, 20.09.1954[120] Wyznania Eichmanna, Life 28.11 / 5.12. 1960[121] Protokoły, sprawa 124/53 [122] Kiedy rozpoczął się proces[123] Niemieckie odszodowania dla państwa Izrael i światowych instytucji żydowskieh[124] Na początku procesu, tuż po podjęciu się przez Tamira obrony, poprosił on o odroczenie w celu przygotowania się. Prośbę zaskarżył prokurator. Sędzia Halevi nałożył na oskarżonego opłatę £20 – koszty "zaniechań w przygotowaniu obrony". Kilka miesięcy później prokurator poprosił o odroczenie procesu w celu pełniejszego przygotowania się. Sędzia Halevi odroczył proces i zwróciił Greenwaldowi £20.[125] Jedna z czołowych postaci w izraelskim MSZ[126] Prokurator generalny Chaim Cohen powiedział w podsumowaniu: "Kastner powinien albo zostać skazany na karę śmierci, jeśli zarzuty są prawdziwe, albo – jeśli nie są – Greenwald powinien umrzeć z Bożej ręki".[127] Zeznanie wniesione do procesu o oficjalną skargę złożoną przeciwko Kastnerowi i Kongresowi Syjonistycznemu w Bazylei w 1946. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu prowadzonym przez członków partii Mapai, zatrzymano je i oficjalny komunikat ogłosił Kastnera niewinnym.

Page 165: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[128] Na tym samym posiedzeniu Kongresu Syjonistycznego, Kastnera przesłuchał potajemnie sąd Haganah, ale nie wydano publicznie żadnego wyroku.[129] Specjalny przedstawiciel Amerykańskiego Zarządu ds. Uchodźców w Bernie, Szwajcaria.[130] Protokół, sprawa 124/53 Po wojnie gen. SS Walter Schellenberg, szef wywiadu Himmlera, stwierdził w specjalnym dokumencie, teraz w zasobach p. Hillela Storcha ze Światowego Kongresu Żydów w Sztokholmie, że w czasie wojny Kastner służył jako agent niemieckiej SS wśród węgierskich Żydów.[131] W końcowym wystąpieniu przed sędzią Halevi, Tamir rzucił sądowi wyzwanie:"Obrona wzywa sąd do uwolnienia się od otaczającego go środowiska, do wykorzenienia się z niego, do wzniesienia się na wyższy poziom, i by zechciał i potrafił wydać wyrok na całą społeczność, na całe przywództwo w którym sąd funkcjonuje i któremu sąd ufa. To jest gigantyczna przeszkoda psychologiczna. Ale obrona ufa izraelskiemu trybunałowi sprawiedliwości. I choć ciężar jest prawie zbyt ciężki dla pojedynczej istoty ludzkiej do wykonania, wzywamy sąd by wydał wyrok w oparciu o fakty, fakty tak jasne, że nic nie może ich anulować".[132] Generał SS Junter, szef Waffen SS na wschodnim froncie, który towarzyszył Hoessowi podczas wizyty do Budapesztu, a którego zawsze spotykał Kastner, tak samo mówił w swoich zeznaniach.[133] Podczas procesu członek zarządu Agencji Żydowskiej, Eliyahu Dobkin, zeznał, że nigdy nie upoważniał Kastnera by wydał złożone pod przysięgą oświadczenie czy rekomendację dla Bechera w imieniu Agencji Żydowskiej, ani nikogo innego. Ale pomimo że Bechera zwolniono z aresztu w wyniku interwencji Kastnera w imieniu Agencji Żydowskiej, i pomimo że to oświadczenie służy Becherowi za świadectwo do dnia dzisiejszego, Agencja Żydowska odmówiła poinformowania aliantów czy władze niemieckie o tym, że oświadczenie wydane było w jej imieniu bez jej wiedzy lub zgody.[134] Oświadczenie Richarda H Gutmana z 1.01.1961:“Od lata 1945 do lata 1946 byłem oficerem wywiadu i śledczym w armii USA w Oberursel, Niemcy. . . Jednym z przesłuchiwanych przeze mnie ludzi był Standartenfuhrer (płk SS) Kurt Becher. . . Podczas ataku na Polskę był pod przywództwem Fegeleina, członka Reiter SS, który dokonywał najgorszych ekscesów w okupowanej Warszawie.Pamiętam że w czasie przesłuchań okazało się, że Becher zachorował na chorobę weneryczną w czasach polskiej kampanii. . . Niewątpliwie Becher wiedział dużo więcej niż chciał powiedzieć, i brał bezpośredni udział w wielu różnych aspektach "ostatecznego rozwiązania" problemu żydowskiego zaplanowanego przez Hitlera, Himmlera, Eichmanna itd., niż by chciał się przyznać. Wsadziłem go do pojedyńczej celi, za co głośno mi dziękował, bo, jak to sam ujął, 'to dało mi szansę do przemyślenia wszystlkich strasznych rzeczy które się wydarzyły'. W końcu eskortowałem go jeepem do Norymbergi, gdzie oddałem go władzom więziennym. "Wkrótce po przekazaniu Kurta Bechera, zbrodniarza wojennego i czołowego oficera SS w grupie Himmlera, dowiedziałem się, iż dzięki wstawiennictwu p. Rudolfa Kastnera, Becher cieszył się wygodnym życiem w skrzydle dla świadków norymberskiego więzienia. . . Byłem zszokowany i nie mogłem uwierzyć i poszedłem spotkać się z Kastnerem. . . Kiedy powiedziałem mu, że nie rozumiałem jego lojalności i troski o człowieka takiego jak Becher, odpowiedział mi, z sentymantalnym i odległym spojrzeniem, że kiedy pewnego dnia wszedł do biura SS, zobaczył ich paski wiszące na wieszaku. Na paskach było wygrawerowane motto: ‘Meine Ehre ist True’ – Moim honorem jest lojalność".[135] Z wyroku sędziego dr Benjamina Halevi, przewodniczącego Sądu Okręgowego w Jerozolimie, wydanego 22.06.1955, protokół sprawa 124/53 [136] Dr Moshe Keren w artykule Haaretz, 14.07.1955[137] Dr Moshe Keren w artykule Haaretz, 18.07.1955[138] Herut, 23.06.1955[139] Hatzofe, 23.06.1955[140] Lamerchav, 23.06.1955[141] Haboker, 23.06.955[142] Maariv, 23.06.1955[143] Yediot Acharonot, art. red. Dr Herzl Rosenbloom, 23.06.1955[144] Davar, 23.06.1955

Page 166: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[145] Kol Haam, June 23.06.1955[146] The Jerusalem Post 23.06.1955[147] Yediot Acharonot, 26.06.1955[148] Ale Halevi nigdy nie wybaczono wyroku. Kiedy rozpoczął się proces Eichmanna, rząd, poprzez ministra sprawiedliwości Pinhasa Rosena i prokuratora generalnego Gideona Hausnera, działał w bezprecedensowy sposób przeprowadzając przez parlament specjalne prawo mające pozbawić Halevi prawa przewodniczenia w procesie Eichmanna. Ten sam minister sprawiedliwości, Rosen, zainicjował w parlamencie specjalny program presji na Halevi by zdyskwalifikował się z uczestniczenia w procesie Eichmanna. [149] Davar, 27.06.1955[150] Oficjalne oświadczenie dla Voice of Israel, rządowego radia 23.06.1955[151] Uwaga: Kiedy Halevi odczytywał swój wyrok, Kastner pobiegł do premiera Sharetat, który natychmiast skontaktował się z ministrem sprawiedliwości Rosenem. Kiedy sędzia Halevi zakończył czytanie wyroku, minister sprawiedliwości (pod nieobecność Chaima Cohena, który przebywał zagranicą) poinstruował prokuratora generalnego by ogłosił, że złożono wniosek o apelację.[152] Dr Azriel Carlebach w Maariv, 24.06.1955[153] Poprawka do dowodów [Amendment of Evidence] (Przesłuchanie świadków - Examination of Witnesses) Law—1956. (Proponowane Prawo No. 257, 1956)[154] Poprawka procedury [Amendment of Procedure (Przesłuchanie świadków - Examination of Witnesses) Law, 1957[155] Kiedy Komitet Ratumkowy Narodu Żydowskiego Europy [Emergency Committee to Save the Jewish People of Europe] wezwał amerykański rząd do ustanowienia Zarządu Uchodźców Wojennych [War Refugee Board], rabin Stephen Wise, zeznając przed specjalną komisją Amerykańskiego Kongresu, sprzeciwił się propozycji.[156] Linia Irgunu, jak ogłoszono we wszystkich jego publikacjach, była taka, że walka o ratowanie mas żydowskich w Europie była zbieżna z prawdziwym celem syjonizmu – ustanowienie prawdziwego wykonalnego państwa Izrael.[157] Chaim Cohen we wniosku apelacyjnym przed izraelskim Sądem Najwyższym, 20.01.1957[158] Chaim Cohen sam powiedział, że Kastner "zachował się jak głupiec" i kłamał w sądzie więcej niż jeden raz.[159] Chaim Cohen powiedział również: "Ten człowiek, Kastner, nie stoi tu jako osoba prywatna. Był uznanym przedstawicielem, oficjalnym czy nieoficjalnym, Żydowskich Instytutów Narodowych w Palestynie i funkcjonariuszem syjonistycznym, i ja przychodzę do tego sądu by bronić przedstawiciela naszych instytucji narodowych".[160] Chaim Cohen przyznał: "Eichmann, główny eksterminator, wiedział że Żydzi będą spokojni i nie będą stawiać oporu, jeśli pozwoli na uratowanie prominentów, że "pociąg prominentów" organizowano na rozkaz Eichmanna by ułatwić eksterminację całego narodu". Ale, dodał, "nie było miejsca na żaden opór wobec Niemców na Węgrzech, i że Kastnerowi pozwolono wyciągnąć wnioski, że jeśli węgierscy Żydzi mają być wysłani na smierć, to on ma prawo zorganizować pociąg ratunkowy dla 600 osób. On nie tylko ma do tego prawo, ale także obowiązek podejmowania stosownych działań". Dalej wyjaśniał, że ta postawa wobec eksterminacji zawsze była metodą narodowych instytucji żydowskich, które wydawały certyfikaty emigracyjne do Palestyny tylko nielicznym z mas, którzy chcieli emigrować – emigracja opierająca się na selektywności.[161] Chaim Cohen ostro zaatakował sędziego Halevi, twierdząc, że nie miał żadnego prawa podejmować decyzji odnośnie obowiązków Kastnera 10 lat temu. Na to Goitein z Sądu Najwyższego powiedział: "To pan podjął się ryzyka zorganizowania tego procesu 10 lat po tych wydarzeniach. To pan go się podjął".[162] W swojej odpowiedzi w Sądzie Najwyższym Tamir tak powiedział:"Będę bronił przed wami nie tylko sprawiedliwości historycznej, nie tylko prawdy, ale również setek tysięcy wymordowanych ludzi, przeciwko którym dokonano tu najstraszniejszych oczernień – że oni byli jak owce prowadzone na rzeź. Udowodnię, że nie można oczyszczać i uniewinniać Kastnera nie uniewinniając Bechera i Himmlera, i nie zgadzać się z tym co powiedział Hitler o setkach tysięcy Żydów

Page 167: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

– 'odpadki ziemi'. . . Nie ma ani jednego człowieka, który jest uprawniony do odebrania 800.000 Żydów wyraźnej wiedzy co ich czeka, który może pozbawić ich prawa do podejmowania prób ucieczki, wyskoczenia z pociągu czy nawet popełnienia z honorem samobójstwa, pozbawienia ich matek prawa wyrwania oczu bestii zanim zaatakuje ich dziecko, pozbawienia ich prawa dokonania wyboru między życiem i śmiercią". Nawiązując do patronatu nad Kastnerem ze strony wysokiego dowództwa SS w ostatnim roku wojny, Tamir powiedział w podsumowaniu:"W ten sposób kółko się zamyka. Ten sam Krumey który eksterminował Żydów, wysłał Kastnera do getta w Kluj, ten sam Krumey przywozi go na kilka dni przed zakończeniem wojny, bezpiecznie, autem, do szwajcarskiej granicy.. . . "Wiem, że ten Kastner jest ofiarą i jest bardzo nieszczęśliwym, zrujnowanym człowiekiem. Ale tolerancja wobec jego zbrodni oznacza niewyobrażalne okrucieństwo wobec eksterminowanego narodu żydowskiego. . . To nie jest proces Greenwalda czy nawet samego Kastnera. Pytanie jest: czy ten sam los dotknąłby wszystkich węgierskich Żydów, gdyby znali całą prawdę. Wzywam ten sąd do nie wydawania wyroku moralnej kary śmierci na tych Żydów po ich zgonie. Bo o to woła ten sąd ten prokurator generalny."Teraz cały naród stoi w obliczu ogromnego testu moralnego, przez was. Modlę się byśmy wszyscy wytrzymali ten test".[163] W Izraelu, skarga indywidualnego obywatela przeciwko podejrzeniu o nazistowską kolaborację wystarczała by go zatrzymać i rozpocząć policyjne śledztwo. W przypadku Kastnera, pomimo znalezienia przewodniczącego Sądu Rejonowego – który przyszedł po procesie trwającym bez przerwy pełne 9 miesięcy, z dziesiątkami świadków i setkami dokumentów – ani policja, ani biuro prokuratora generalnego nie chcieli rozpocząć przesłuchania Kastnera. Oficjalna skarga wniesiona przez Tamira w imieniu Greenwalda po wyroku sędziego Halevi również pozostała bez odpowiedzi.[164] Materiał dowodowy No. 33, sprawa 124/53 [165] Podczas procesu Greenwalda, Kastner stwierdził pod przysięgą, że "Krumey był jednym z głównych eksterminatorów", i jako taki "nie zasługiwał na żadną pomoc", i że pozornie Kastner nigdy nic nie zrobił dla niego.[166] Przesłuchanie Hermanna Krumeya 23.09.1947, przez amerykańskiego śledczego Herberta H Mayera, teczka No. 2010, zacytowane w oficjalnym protokole przechowywanym w American National Archives and Record Service.[167] Ibid[168] Złożone pod przysięgą oświadczenie Rudolfa Kastnera 5.05.1948 w Norymberdze, Niemcy, Benno H Selcke, Jr. z amerykańskiego Wydz, Dowodów MTK w Norymberdze.[169] Swoje oświadczenie na korzyść Krumeya Becher rozpoczyna od przedstawienia się jako człowiek który współpracował z Agencją Żydowską. Krumey z kolei był jednym ze świadków na procesie Eichmanna w Jerozolimie. Adwokat Eichmanna, Servatius, złożył to oświadczenie jako element obrony.[170] Ale kiedy schwytano Eichmanna, między nim a Becherem powstał rozłam, każdy z nich przerzucał część odpowiedzialności na drugiego, żeby próbować się uniewinnić.[171] W latach powojennych, władze izraelskie ani nie występowały o ekstradycję niemieckich zbrodniarzy wojennych z Niemiec, ani nie szukały kryjówki Eichmanna. Dopiero po ujawnieniach w procesie Kastnera podjęto ten temat i rozpoczęły się poszukiwania.[172] Ostatnie trzy skandale z udziałem Ben-Guriona:A. Afera Lavon, gdzie większość jego rządu praktycznie zdecydowała, że grupa Ben-Guriona była odpowiedzialna za wrobienie Pincah Lavona, byłego ministra obrony, w związku z poważną sprawą bezpieczeństwa.B. Afera Israela Beera – mętnego izraelskiego historyka wojskowego, którego Ben-Gurion przysposobił na oficjalnego historyka wojskowego. Po przypisaniu niemal każdego izraelskiego zwycięstwa geniuszowi Ben-Guriona, Beer otrzymał to stanowisko. To dawało mu dostęp do najbardziej tajnych dokumentów wojskowych. Pomimo ostrzeżenia służby wywiadu, Ben-Gurion odmówił zwolnienia Beera, aż w końcu schwytano go i zdemaskowano jako rosyjskiego szpiega.C. Deklaracja Ben-Guriona, że każdy Żyd mieszkający poza Izraelem jest bezbożny.

Page 168: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[173] Ostateczny wyrok w procesie Yechezkela Sahara v. prokurator generalny, apelacja No. 20/61 w Sądzie Najwyższym, Jerozolima.[174] Ostateczny wyrok w procesie Eliakim Haetzni i inni v. Amos Ben-Gurion, apelacja cywilna 256/57 w Sądzie Najwyższym, Jerozolima. Podtrzymany jednogłośnie przez Sąd Najwyższy, wygłoszony przez sędziego Moshe Landau, później sędzia przewodniczący na procesie Eichmanna.[175] W czasie tego procesu grupa Ben-Guriona, przy pomocy izraelskich służb wywiadowczych, wydawała specjalny tygodnk Rimon. Jego głównym tematem była gwałtowna kampania oczerniająca Tamira, którego nazwał "wrogiem narodu". Kierownictwo tygodnika przez tygodnie plakatowało ściany Tel Awiwu zdjęciem Tamira i obraźliwymi podpisami. Tygodnik finansowano z tajnych funduszy.[176] A. Sędzia Sądu Najwyższego Shlomo Chesin: fragmenty wyroku apelacyjnego Kastnera:"Zrobię kolejny krok i powiem, że nawet jeśli Kastner znał całą gorzką prawdę, kiedy przyjechał do Kluj 3 maja 1944, a nawet, jeśli ukrył ją przed mieszkańcami Kluj, przywódcami jak i szeregowymi - to nadal nie jest dowodem na to, że zrobił to z powodu pozornego "obowiązku" wobec Niemców, i ze względu na jego życzenie by pomóc Niemcom w eksterminacji. Nie ostrzegł węgierskich Żydów przed stojącym przed nimi niebezpieczeństwem, bo nie sądził, że to będzie użyteczne, a ponieważ myślał, że wszelkie działania wynikające z przekazanej im informacji zaszkodzą im bardziej niż pomogą. . . Jaki sens miałoby powiedzenie ludziom wchodzącym do pociągu w Kluj, ludziom dotkniętym przez los i prześladowanym, o tym co czeka ich na końcu tej podróży. . . Kastner szczegółowo mówił o sytuacji: 'Węgierscy Żydzi byli gałęzią która już dawno uschła na drzewie'. Ten malowniczy opis zgadza się z zeznaniem innego świadka o węgierskich Żydach, 'Była to duża wspólnota żydowska na Węgrzech, bez żadnego żydowskiego kręgosłupa ideologicznego'. (Moshe Shweiger, asystent Kastnera w Budapeszcie, protokół 465)"W pełni zgadzam się z moim przyjacielem, sędzią Agranatem, kiedy twierdzi, że "Węgierscy Żydzi, łącznie z tymi na prowincji, nie byli w stanie, ani fizycznie, ani psychicznie, działać w silnym oporze przeciwko planowi deportacji'. . . Z uwagi na to nie zdołano by ratować poprzez ujawnianie informacji o Auschwitz żydowskim liderom, i to. . . stanowi wzgląd, który można prawidłowo uznać, Kastner miał przed oczami. ". . . I pójdę krok dalej. Jestem pewien, że milczenie Kastnera po przybyciu do Kluj było przemyślane i wykalkulowane, i nie wynikało z jego wielkiej rozpaczy z powodu beznadziejności wspólnoty żydowskiej. Nawet wtedy, powiem, tego jeszcze nie uważa się za dobrowolną współpracę i pomoc w eksterminacji, bo wszystkie znaki wskazują na to, że celem wysiłków Kastnera było ratowanie, ratowanie na wielką skalę. . . I na koniec zrobię ostatni krok. I przez to pójdę bardzo daleko i powiem, że nawet gdyby Kastner świadomie nakazał sobie milczenie, ulegając silnej woli nazistów, żeby ratować kilku Żydów przed Piekłem – to jeszcze nie jest dowód na to, że splamił sobie ręce współpracując z wrogami swojego narodu, i realizując ich plan eksterminacji większości węgierskiej wspólnoty żydowskiej."Nawet jeśli poprzez jego działania, albo raczej, zaniechania, eksterminacja stała się łatwiejsza. Jeśli chodzi o kwestię moralną, pytanie nie jest czy człowiek może zabić wielu żeby uratować kilku, albo odwrotnie. Pytanie jest w ogóle w innej sferze i powinno być ocenione następująco: człowiek ma świadomość, że cała wspólnota czeka na stracenie. On jest w stanie podjąć wysiłki uratowania kilku, mimo że część jego wysiłków polega na ukrywaniu prawdy przed wielu, albo powinien ujawnić prawdę wielu, mimo że uważa, że w ten sposób zginie każdy. Uważam, że odpowiedź jest jasna. Co dobrego przyniesie krew kilku jeśli zginie każdy?. . . Jak powiedziałem, nie spieram się z podstawowymi ustaleniami faktycznymi przewodniczącego żydowskiego Sądu Rejonowego [sędzia Halevi], ale wydaje mi się, z całym szacunkiem, że jego ustalenia wymagają zakończenia do jakiego doszedł. Oznacza to współpracę Kastnera w eksterminacji Żydów. I że lepiej zgadzają się ze złym przywództwem zarówno z punktu widzenia moralnego, jak i publicznego. . . "Adwokat Greenwalda stwierdził podekscytowany, że jeśli aprobuje się czyny Kastnera, naród izraelski nie ma przyszłości, bo w godzinie tragedii każdy lider będzie działał tak jak on. Mówi także, omawiając powody dlaczego Kastner nie wezwał do buntu, że brak broni nie powinien być argumentem do nie stawiania oporu. Oznacza to, że Żydzi w węgierskich gettach powinni walczyć i umierać za honor narodu i za Boga. To jest również filozofia. I historia narodu żydowskiego, pełna krwi, dużo mówi o takich bohaterach moralnych. W tym kontekście pokazuje, że buntownicy w warszawskim getcie ginęli śmiercią

Page 169: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

przynoszącą chwałę Bogu. Ale jest też inna filozofia, różniąca się od tej i jej przeciwna, i ta inna filozofia pochodzi ze stron historii. Na przykład prorok Jeremiasz głosił poddanie się wrogowi i zawarcie z nim pokoju, a rabin Yochanan Ben Zakai wolał ratować to co było możliwe do uratowania w godzinie tragedii. Nadal nkt nie oskarżył ich o sprzedanie duszy diabłu. . . Nie ma żadnego prawa, ani krajowego, ani międzynarodowego, które pokazuje obowiązki lidera w godzinie zagrożenia wobec tych, którzy polegają na przywództwie i działają zgodnie z jego wskazówkami. Nie ma też żadnego prawa przypisującego odpowiedzialność liderowi, który nie działa zgodnie z należytą odpowiedzialnością za przywództwo. "Moim zdaniem, można otwarcie powiedzieć, że jeśli ustali się, że Kastner współpracował z wrogiem dlatego że nie ujawnił wchodzącym do pociągu w Kluj, że wiezie się ich na eksterminację, to dzisiaj trzeba postawić przed sądem Danziga, Hermana, Hanzi Branda, Revisa i Martona, i wielu innych liderów i pół-liderów, którzy założyli sobie knebel w godzinie kryzysu i nie poinformowali innych o tym co wiedzieli i nie ostrzegli i nie krzyczeli o nadchodzącym niebezpieczeństwie. . ."Dlatego nie mogę potwierdzić wniosku sądu w odniesieniu do oskarżenia, jakie Greenwald rzucił na Kastnera o kolaboracji z nazistami w eksterminacji węgierskich Żydów w czasie wojny".B. Sędzia Sądu Najwyższego Moshe Silberg: fragmenty jego wyroku w apelacji rządowej ws. wyroku sędziego Halevi:"Celem nazistów była łatwa i pokojowa eksterminacja bez specjalnych wysiłków, bez ofiar wśród nich. Ten cel osiągnięto w pełni. Poza dwu miejscami, zagłada nie napotkała na żaden opór ze strony ofiar, ani nawet odmowę wchodzenia do pociągów. Ten szokujący sukces nazistów był, jak wyraźnie pokazano, bezpośrednim skutkiem ukrywania przed ofiarami przerażającej prawdy. I główne pytanie jest: czy Kastner uczestniczył w ukrywaniu tej prawdy?. . . Jak zachowywał się Kastner będąc w Kluj, i czy poinformował wtedy liderów o znanych mu faktach? Wcześniej widzieliśmy, że mieszkańcy getta nie wiedzieli, wchodząc do pociągów, że ich ostatnim przystankiem był Auschwitz, i dlatego konieczna jest jedna z dwu odpowiedzi: Kastner albo nie ujawnił lokalnym liderom tajemnicy o Auschwitz, albo liderzy nie poinformowali mas o tajemnicy znanej im od Kastnera.Trzeciej możliwości nie ma. . ."Uważam, że udowodniono jedną rzecz, poza wszelką wątpliwość. Istotą zeznania Danziga jest to, że Kastner nie przekazał mu żadnych znanych mu faktów (o Auschwitz). . . I wtedy przychodzi Kastner, a on nie tylko nie wykorzenia z naszych serc podejrzenia wobec niego, ale dalej pośrednio potwierdza prawdę słów o tym Danziga i Hermanna. . . Wykazano, że kiedy Kastner przebywał w Kluj 3 maja, nie ujawnił lokalnym liderom tego co wiedział. A jeśli nie powiedział o tym słownie kiedy tam był, to na pewno nie ujawnił tego w rozmowach telefonicznych z Budapesztu, jakie prowadził ze swoim teściem, dr Fisherem, po 3 maja. . ."I jak zachował się wobec innych miast? Czy przekazał wiadomości o Auschwitz? Na pewno nie. Nikt nawet o tym nie mówi. . . Istota pytania stojącego przed nami na tym procesie jest taka: to porozumienie o ratowaniu prominentów – czy było częścią ogólnego planu, czy było pomysłem na ogólne nie ratowanie?I dlatego bardzo ważna jest dla nas wiedza nie tylko o tym jaki był zewnętrzny kontakt Kastnera z Żydami na prowincji, a także jaki był jego wewnętrzny, psychiczny związek z nimi. I tu jest pokazana ta postawa w jego zeznaniu: 'Nie miałem połączenia z Kluj. Czy mieli je inni członkowie komitetu, nie wiem. Nie pamiętam żeby komitet kontaktował się telefoniczne z innymi miastami. . . Znam miasto Nodvarod. Tam było ponad 20.000 Żydów. . . Nie pamiętam czy mieliśmy kontakt z tym miastem. Nie pamiętam również czy podkomitet, który miał połączenie telefoniczne, kontaktował się z tym miastem. Nie mogę odpowiedzieć na pytanie czy mogliśmy ujawnić temu miastu tajną informację. . . Nie pamiętam czy któryś z członków komitetów odwiedził jakieś inne miasta'. "Wyjaśnienia są zbędne! Taka zła pamięć nie dotknęłaby go nawet 10 lat później, gdyby ratowanie węgierskich Żydów, z których 3 / 4 mieszkali na prowincji, było ich głównym celem, dla którego pracowali tego lata. Bo on był szefem komitetu, jego główną postacią i duchem przewodnim. Jak może 'nie pamiętać' czy były osobiste lub innego rodzaju kontakty z żydowskimi masami, których ratunek miał być jego głównym działaniem?"Dlatego wniosek jest taki, że to czego nie pamiętał wiosną 1954 w Jerozolimie, nie obchodziło go latem 1944 w Budapeszcie.

Page 170: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Nie mówię że był jedynym człowiekiem wśród liderów posiadającym informacje. Możliwe jest, że ktoś inny również nie ma czystego sumienia w sprawie ukrywania. Ale tu zajmujemy się winą Kastnera, i nie musimy osądzać winy innych. . ."Dlatego deklaracja prokuratora generalnego kurczy się do opinii. . . 'Kastner był przekonany i wierzył, że nie było żadnego promyka nadziei dla węgierskich Żydów, prawie dla żadnego z nich, i kiedy on, w wyniku własnej rozpaczy, nie ujawnił tajemnicy o eksterminacji żeby nie zagrozić czy sparaliżować uratowania kilku – dlatego działał w dobrej wierze, i nie powinno się go oskarżać o współpracę z nazistami w przyspieszaniu zagłady Żydów, mimo że faktycznie taki był tego skutek'."Czuję się zmuszony powiedzieć, że jest mi bardzo trudno pojąć taki zamiar. Czy to dobra wiara? Czy jeden człowiek, nawet nawet przy współpracy z pewnymi przyjaciółmi, może poddać się rozpaczy w imieniu i nie znając 800.000 innych ludzi? To według mnie jest decydujący czynnik w tej kwestii. Zarzut emanujący z zeznań świadków przeciwko Kastnerowi jest taki, że gdyby oni znali tajemnicę Auschwitz, to tysiące albo dziesiątki tysięcy mogliby uratować się dzięki lokalnym, specyficznym albo pośrednim akcjom ratunkowym takim jak lokalne bunty, opór, ucieczki, ukrywanie się, ukrywanie dzieci u Gojów, podrabianiem dokumentów, płaceniem okupu, łapówkami itp. – a jeśli tak jest, i kiedy ma się do czynienia z wielu setkami tysięcy, jak człowiek, śmiertelnik, odrzuca z całą pewnością i ze skrajnym 'nie' skuteczność wszystkich i różnych metod ratunku? Jak może zbadać dziesiątki tysięcy możliwości? Czy on decyduje zamiast Boga? Faktycznie, ten kto może działać z taką uzurpacją ostatniej nadziei setek tysięcy nie jest uprawniony do powoływania się na dobrą wiarę w swojej obronie. Przenikliwe pytanie quo warrento jest wystarczająco dobrą odpowiedzią na pretendowanie do takiej dobrej wiary. . ."Jeśli dyrektor dużego szpitala pozwoli umrzeć tysiącom chorych ludzi po to, żeby poświęcić się ratowaniu jednego, będzie winny, przynajmniej moralnie, nawet jeśli udowodni że on, jako jednostka, błędnie myślał, że nie było żadnej nadziei ratowania pozostałych pacjentów. Jest kolaborantem anioła śmierci."Albo całkowita atrofia duszy, albo ślepe zaangażowanie przy całkowitej utracie zmysłów i proporcji w tej małej choć osobistej akcji ratunkowej ,mogły doprowadzić człowieka do tak gigantycznej, ryzykownej gry. "I jeśli to wszystko nie wystarcza do anulowania twierdzenia o dobrej wierze, które nam przedstawił prokurator generalny w imieniu Kastnera, to sam Kastner przychodzi i je anuluje. Nie tylko on nigdy nie tego nie stwierdził, ale jego słowa pokazują coś przeciwnego. W raporcie do Agencji Żydowskiej pisze, że Komitet wysłał emisariuszy do wielu gett na prowincji i prosił by organizowali ucieczki i odmawiali wchodzenia do pociągów. I choć historia o tych błaganiach jest nieprawdziwa, i milczenie Kastnera w Kluj jest udowodnione, samo wypowiedzenie tych opinii jest całkowicie sprzeczne z twierdzeniem, że Kastner ukrywał informacje o losie mieszkańców gett w dobrej wierze, i tylko jako rezultat jego totalnej rozpaczy o szansach ucieczki czy sprzeciwianiu się Niemcom. Nie można mówić jednocześnie o bezradności i działaniu. W każdym razie takie twierdzenie nie jest przekonujące. . ."Możemy to podsumować następującymi trzema faktami:

A. Naziści nie chcieli dużego buntu – "drugiej Warszawy" – ani małych buntów, chcieli mieć działającą bez sprzeciwu machinę eksterminującą. O tym wiedział Kastner z najlepszego źródła – samego Eichmanna. . . I miał dodatkowe dowody na to skoro widział wszystkie złudne i wprowadzające w błąd taktyki stosowane przez nazistów od pierwszej chwili okupacji.

B. Najskuteczniejszą metodą paraliżowania oporu albo ucieczki ofiary jest ukrywanie przed nią spisku o nadchodzącym mordzie. Ten fakt jest znany każdemu człowiekowi i nie wymaga żadnego dowodu.

C. On, Kastner, żeby zrealizować plan uratowania kilku prominentów, spełniał świadomie i bez dobrej wiary znane pragnienie nazistów, a tym samym przyspieszał dzieło zagłady mas.

“A również uratowanie Bechera przez Kastnera. . . On który jest w stanie ratować tego Bechera przed powieszeniem, pokazuje, że w jego oczach okrucieństwa tego wielkiego zbrodniarza wojennego nie były tak straszne czy niewyobrażalne. Nie mógłbym opierać głównej winy Kastnera tylko na tym fakcie, ale gdy on łączy się nawet z daleka z całą sceną wydarzeń, rzuca wsteczne światło na całą sprawę i służy jako kilkanaście dowodów naszego wniosku".C. Sędzia Sądu Najwyższego Shimone Agranat:

Page 171: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

“Końcowe wnioski o zachowaniu dr Kastnera w czasie zagłady narodu w kraju podsumuję w następujący sposób:A. Kastnera w tym okresie motywował jeden powód ratowania wszystkich węgierskich Żydów, tzn. ratowanie maksymalnej liczby, którą, biorąc pod uwagę szacowane przez niego okoliczności czasu i miejsca, można było uratować. B. Ta motywacja była zbieżna w obowiązkiem moralnym ratowania z racji jego zadania jako kierownika ratunkowego w Budapeszcie.C. Kierując się tym powodem, stosował system finansowych czy ekonomicznych negocjacji z nazistami. D. Ten system może wytrzymać próbę jego zasadności. E. Jego zachowanie podczas wizyty w Kluj (3 maja) i później – zarówno w aspekcie aktywnym (plan o prominentach) jak również pasywnym (nie informowanie o 'wiadomościach o Auschwitz' i nie zachęcanie do działalności opozycyjnej i ucieczek na dużą skalę) – zgadza się z jego lojalnością wobec tego samego systemu, w którym widział wtedy jedyną szansę ratunku.F. Dlatego w jego zachowaniu nie można dopatrzeć się wad moralnych, nie można znaleźć żadnego związku przyczynowego między nim i przyspieszaniem deportacji i eksterminacji, i nie można uważać że był to taki stopień współpracy z nazistami".D. Sędzia Sądu Najwyższego (przewodniczący) Isaac Olshin:“Nie zapominajmy o tym, że sąd nie zebrał się tutaj żeby oczyścić Kastnera albo wydać mu certyfikat oceniający jego działania z punktu widzenia narodu/państwa. Publiczna Komisja Śledcza – przed którą Kastner mógłby się bronić jako strona, a nie jako świadek – byłaby tu bardziej odpowiednia. Pod tym względem, w pełni zgadzam się z obrońcą Tamirem, który zaproponował ją na jednym z początkowych posiedzeń sądu. "Zadaniem sądu było zbadanie czy pozwany (Greenwald) udowodnił prawdę w zniesławieniu, czyli że Kastner był pośrednim mordercą setek tysięcy węgierskich Żydów poprzez zbrodnicze działania i współpracę z nazistami: to i nic więcej. Przewodniczący sądu odpowiedział na to pytanie głośnym 'Tak'.“Ten sąd ma także zbadać tylko jedną sprawę: czy w świetle wniosków jakie mamy wyciągnąć, z materiałów dowodowych czy odkryć i z uwagi na onus dowodu wymagany od pozwanego (Greenwald) z powodu jego okrutnego zniesławienia – czy odpowiedź przewodniczącego była legalnie uzasadniona?. . . Z tego punktu widzenia pytaniem tutaj nie jest to czy podobają się nam metody Kastnera, czy nie. Z tego punktu widzenia należy przekonać pozwanego (Greenwald) czy udało mu się udowodnić akt zdrady o jaki oskarżył Kastnera poza wszelką wątpliwością. Nawet ten kto skłania się ku opinii, że pozwanemu (Greenwald) udało się zasiać wątpliwości nie przekraczające uzasadnionych wątpliwości w tej sprawie, musi przekonać pozwanego (Greenwald)". D.Sędzia Sądu Najwyższego I D Goitein:

"Oprócz trudności merytorycznych, mamy do czynienia z niełatwą kwestią prawną. Skoro niemożliwe jest by dzisiaj dowiedzieć się jakie były fakty, a raczej co motywowało działaniem dr Kastnera w 1944, to czy sposobem rozwikłania tego jest zapytanie samego dr Kastnera, a potem będziemy przynajmniej mieć oświadczenie oskarżonego, jeśli nie spowiedź, na podstawie której możliwa będzie ocena w taki czy inny sposób? I faktycznie dr Kastner zeznawał w sądzie niższej instancji i sąd mu nie uwierzył. Również prokurator generalny, tu przed nami, nie prosił byśmy uwierzyli w jego zeznania – nazwał to wykorzystując niemal każde słowo oprócz 'kłamstwo' – co wystarczyło by uniemożliwić nam tę wiarę. I jeśli tak jest, to uważam że pozwany (Greenwald) spełnił swój obowiązek, bo on nie jest prokuratorem rządowym, który oskarża Kastnera w sprawie karnej. Wystarczy że udało mu się przekonać sąd niższej insancji, który wykonał swoje zadanie jury i sędziego, że człowiek którego oskarżył kłamał w sądzie i zachowywał się w sposób który pozostawił zimne wrażenie, że jego sumienie nie jest czyste i że boi się i próbuje ukrywać rzeczy, których nie powinno się ujawniać. Nie widzieliśmy dr Kastnera w sądzie i nie słyszeliśmy go."Ale ujawnione fakty potwierdzają wyniki sądu niższej instancji i uniemożliwiają nam, jako sądowi apelacyjnemu, ingerencję."Powinienem również dodać, że pokazane materiały dowodowe, których nikt nie kwestionuje na temat relacji Kastner-Becher po wojnie i kolaboracji Kastnera w uratowaniu Bechera od

Page 172: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

szubienicy, nie zgadzają się z postrzeganiem Kastnera jako żydowskiej osobistości syjonistycznej, a zgadzają się z materiałami sądu niższej instancji - że czyny dokonane w czasie wojny były czynami kolaboracji z nazistami. Wniosek sędziego nie zaprzecza ujawnionym faktom, ale rozsądnie z nich wypływa".

[177] Pięciu sędziów Sądu Najwyższego zgodnie podtrzymali decyzję sędziego Halevi, że Kastner, "w sposób krzywoprzysiężczy i zbrodniczy" uratował Kurta Bechera, głównego niemieckiego zbrodniarza wojennego, od kary oczekującej go w Norymberdze.Sędzia Silberg tak podsumował decyzję Sądu Najwyższego:“Greenwald udowodnił poza wszelką wątpliwością ten poważny zarzut. Ważne są tu następujące sześć faktów:A.Becher, szef Wydz. Gospodarczego Waffen SS i jeden z czołowych pomocników Himmlera, był zbrodniarzem wojennym nie tylko w technicznym sensie tego słowa, ale w najbardziej realnym i przerażającym aspekcie. Kastner pisze w raporcie do Agencji Żydowskiej: 'Między instytucjami SS istniała idealna koordynacja: "żydowskie komando" likwidowało – Wydz. Gospodarczy "korzystał". Można powiedzieć, że on również, z Becherem, uczestniczył w zagładzie Żydów. Była to zagłada która wymuszenie czyniła bardziej skutecznym.B. Działalność ratunkowa Bechera, jeśli w ogóle taka była, miała na celu jedynie alibi, a nie z miłości do Żydów, czy z poczucia skruchy.Sam Kastner wspomniał o tym w londyńskim oświadczeniu złożonym pod przysięgą 13.09.1945 przekazanym MTK.C.Jego (późniejsze) oświadczenie w Norymberdze na korzyść Bechera było nie tylko suchym, rzeczowym oświadczeniem, ale najbardziej pozytywną i ciepłą rekomendacją tego zbrodniarza wojennego przed władzami sojuszniczymi i niemieckimi i w dniu kiedy stanie przed nimi jego sprawa. Ten sam Becher, który w ostatnich dniach hitlerowskich Niemiec zaczął bać się, i nie na próżno, faktów znanych Kastnerowi. (Zob. zeznania Kastnera)D. Oświadczenie podpisał nie tylko w swoim imieniu, ale również w imieniu Agencji Żydowskiej i Światowego Kongresu Żydów. Zrobił to niewątpliwie po to by dodać znaczenia rekomendacji włączonej w jego oświadczenie, bo same fakty nie były znane ani Agencji, ani Kongresowi. E. Kilka miesięcy po złożeniu tego oświadczenia Bechera zwolniono z więzienia. F. W liście do ministra finansów, Kaplana, Kastner twierdzi, że Becher został zwolniony przez władze sojusznicze dzięki jego osobistej interwencji. Nie będę tu wspominał o żadnych z wielu sprzeczności – niezliczonych – w których Kastner zaprzecza sobie w związku z tym oświadczeniem. Nam wystarczy to, że Żyd, syjonistyczny lider, odważył się rekomendować [łaska] prawie w imieniu całego narodu żydowskiego, dla jednego z czołowych rekinów niemieckich zbrodniarzy wojennych przed władzami które go zatrzymały, i w sprawie, sam lub razem z innymi, zwolnienie i uniknięcie kary tego wielkiego zbrodniarza".[178] Po wydaniu swoich opinii przez pięciu sędziów, które uniewinniły Greenwalda w sprawie Bechera uratowanego przez Kastnera i skazały go większością 3 do 2 w oskarżeniu Kastnera o kolaborację, obie strony dostały prawo do ustosunkowania się do kary.Tamir nie ubiegał się o łaskę dla swojego w podeszłym wieku klienta, i ani słowa nie powiedział na temat rodzaju i wielkości kary, a proces podsumował w następujący sposób:"Wysoki sądzieZwracam się do wysokiego sądu i uważam, że cały naród musi być wdzięczny Greenwaldowi za ujawnienie tego co sędzia Silberg i wy wszyscy ustaliliście."Ten rodak-Żyd, wcześniej syjonistyczna figura publiczna – w imieniu prawie całego narodu żydowskiego – rekomendował jednego z czołowych zbrodniarzy wojennych do władz przetrzymujących go w areszcie, i doprowadził do. . . zwolnienia i uniknięcia kary tego samego głównego zbrodniarza'."Krzyk Greenwalda wyszedł z żydowskiego bólu. . . udręczonego krzyku kogoś kto stracił całą rodzinę, kogoś z prostego ludu kto podniósł głos w ostrym proteście, kiedy jego naród, kierowany przez notabli i dygnitarzy, milczał.

Page 173: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

"Sędzia Cheshin już wskazał w swoim osądzie – do samego końca otwarty i zdecydowany – że państwo Izrael, które do tej pory jeszcze nie postawiło przed sądem żadnego nazistowskiego zbrodniarza, nastawiło swoją władzę i potęgę przeciwko rodakowi-Żydowi – bratu ofiar – którego serce i dusza były pełne agonii z powodu tych straszliwych zbrodni".[179] Bamachane (W obozie), izraelski tygodnik wojskowy, 8.11.1956 [180. Program radiowy Kol Israel, 8.11.1956[181] Chronologia procesu:5.05.1953 – prokurator generalny [PG] Izraela przedstawia pozew karny Sądowi Rejonowemu w Jerozolimie przeciwko Malchielowi, synowi Menachema Greenwalda, o zniesławienie dr Israela Kastnera.1.01.1954 – odczytanie Malchielowi Greenwaldowi aktu oskarżenia. Oskarżony twierdzi iż jest niewinny, prosi o odroczenie procesu by mógł skontaktować się z adwokatem.17.01.1954 – oskarżony pojawia się pierwszy raz w sądzie z obrońcą Shmuelem Tamirem.18.01.1954 - 23.02.1954 – Przesłuchanie i zeznania dr Rudolfa Kastnera.24.02.1954 - 4.03.1954 – Tamir przesłuchuje dr Kastnera.8.03.1954 – Przepytanie dr. Kastnera przez przedstawiciela prokuratury Amnona Tella.9.03.1954 – Ponowne przepytywanie Kastnera przez Amnona Tella i dalsze pytania Tamira.10.03.1954 – Kończą się zeznania dr Kastnera.1.04.1954 – Zeznania świadka obrony nr 16 - Joela Branda, członka Budapesztańskiego Komitetu Ratunkowego, który pojechał do Istambułu z ofertą Eichmanna wymiany węgierskich Żydów za ciężarówki i towary. Przesłuchanie Joela Branda przez Tamira.1.06.1954 - Ponowienie procesu po odroczeniu na prośbę prokuratora. PG rządu Izraela, Chaim Cohen, przejmuje prowadzenie oskarżenia. Ponowne przesłuchanie Joela Branda.2.06.1954 – Przepytywanie Ehuda Avriela przez obrońcę Tamira.3.06.1954 – Adwokat Tamir prosi o ponowne wezwanie na świadków dr Kastnera i Joela Palgi. Sędzia przychyla się do wniosku i z własnej inicjatywy postanawia wezwać ponownie Joela Branda.4.06.1954 – Ponowne przesłuchanie przez sąd Joela Branda. Kolejne przesłuchanie dr Kastnera przez Tamira.13.06.1954 – Oskarżony Malchiel Greenwald odczytuje oświadczenie z ławy oskarżenia.14.06.1954 – Zeznanie czwartego świadka obrony p. Catheriny Senesh, matki spadochroniarki Hanny Senesh.16.09.1954 – Dalsze zeznania dr Kastnera na prośbę obrońcy S Tamira.Koniec zeznań procesowych.19.09.1954 – Podsumowanie prokuratora generalnego Chaima Cohena.22.09.1954 - 3.10.1954 – Podsumowanie obrońcy S Tamira. 21.06.1955 – Werdykt.23.06.1955 – Deklaracja o złożeniu apelacji przez Ministerstwo Sprawiedliwości.21.08.1955 – Przedstawienie apelacji przez PG.20.01.1957 - 25.01.1957 – Podsumowanie apelacji przez PG Chaima Cohena.27.01.1957- 5.02.1957 – Podsumowanie przez adwokata S Tamira.5.02.1957 - 27.02.1957 – Podsumowanie oskarżenia w procesie apelacyjnym.3.03.1957 - Kastner zastrzelony koło swojego domu przez Zeeva Ecksteina.15.03.1957 – Zgon dr Rudolfa Kastnera.17.01.1958 - 19.01.1958 – Wyrok Sądu Najwyższego.28.11 i 5.12.1960 – czasopismo Life publikuje wyznania Eichmanna, w których opowiada o współpracy Kastnera z nim.[182] Prokurator generalny v. Joseph Menckes, Zeev Eckstein i Dan Shemer, w Sądzie Rejonowym, Tel Awiw.[183] Ibid.[184] Ibid.[185] Protokół, sprawa C C 124/53

Page 174: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[186] 27.06.1944 – przedstawienie raportu p. Sharetta dla Agencji Żydowskiej na procesie Eichmanna. W nim stwierdził, że 4 dni czekał w Aleppo na spotkanie z Brandem.[187] Kiedy Kastner zeznał, że on, według jego wersji, pozwolił spadochroniarzowi Joelowi Palgi oddać się nazistom, dodał podobne słowa: "Zrobił to w wyniku strachu i szacunku wobec żydowskiej Palestyny".[188] Protokół, sprawa C.C. 124/53 [189] Ibid.[190] Ibid.[191] Ibid.[192] W późniejszych oświadczeniach i w opublikowanej przez niego książce Brand opisał jak terroryzowali go wysokiego szczebla funkcjonariusze rządowi, łącznie z asystentami Ben-Guriona i Sharetta, by sfałszował swoje zeznania i popełnił krzywoprzysięstwo, i jak później grożono mu zamknięciem w domu dla wariatów, jeśli będzie kontynuował pisanie wspomnień.[193] Pełne zeznania, które przez 4 lata były nieznane izraelskiej opinii publicznej, później Brand powtórzył jako świadek oskarżenia w procesie Eichmanna.[194] Protokół, sprawa C C 124/53 [195] Lord Moyne został zabity w Kairze kilka miesięcy później przez dwóch członków Lehi (Grupa Sterna) z Palestyny (Eliyahu Beit-Tzuri i Eliyahu Chakim). Później obaj zabici przez Egipcjan, po specjalnym żądaniu Winstona Churchilla by ich powiesić, zamiast skazywać na dożywocie. Kiedy Chaim Weizmann usłyszał o zgonie Lorda Moyne'a, oświadczył, że jego śmierć była dla niego bardziej bolesna niż jego syna, który zginął w bitwie o Londyn. Po ataku na Lora Moyne'a, Weizmann szybko udał się do Palestyny by zorganizować atak Agencji Żydowskiej na Irgun Zvai Leumi i Lehi.Po procesie Kastnera, Brand napisał książkę opowiadającą jego historię Adwokat zmarłych [Advocate for the Dead). Ehud Avriel zażądał by w książce zmieniono nazwisko Lorda Moyne'a i napisano, że człowiekiem który powiedział mu: "Gdzie ulokuję milion Żydów – co z nimi zrobię?" nie był Lord Moyne, a inny, nieznany brytyjski oficjel.Avriel również dokonał tej zmiany we własnej wersji opowieści o misji Branda.Ale na procesie Eichmanna, Brand powtórzył pod przysięgą zeznanie, że to Lord Moyne osobiście wymówił te słowa.[196] Protokół, sprawa C C 124/53 [197] Oryginał tego dokumentu i oryginał kolejnego dokumentu pokazanego przez Tamira w tajemniczy sposób zostały skradzione Brandowi kilka dni przed złożeniem zeznań. Ale zanim je skradziono, Brand przekazał Tamirowi ich fotokopie.Podczas procesu Tamir chciał przedstawić je jako materiały dowodowe do protokołu. Prokurator Tell próbował uniemożliwić złożenie tych dokumentów.Uważał, że ponieważ p. Brand był świadkiem rządowym, Tamirowi nie wolno było spotkać się z nim i otrzymać od niego dokumenty. Dlatego Tamir popełnił przestępstwo odbierając taki dokument od świadka. Tamir odpowiedział:“Wysoki sądzie, prokurator oryginalnie przedstawił sądowi oficjalną listę świadków. Ta lista zawierała nazwiska wszystkich świadków którzy mieli pojawić się po stronie państwa.Ponieważ nazwiska Joela Branda nie było na tej liście, czułem się całkowicie wolny, legalnie i moralnie, by skontaktować się z nim i zdobyć dokumenty i informacje odnoszące się do tego procesu. Jednym z głównych powodów istnienia listy świadków jest ustalenie dokładnych ram, które są poza zasięgiem strony przeciwnej".Sala sądowa czekała w napięciu na decysję sądu. Ogłosił ją sędzia Halevi:"Ten dokument uważam za legalny i dopuszczalny jako dowód. W żadnym miejscu, nawet na pierwszy rzut oka, nie znajduję niczego by przypuszczać, że przestępstwo zostało popełnione [przez dostarczenie go]".Oba dokumenty włączono do protokołu.[198] Protokół, sprawa C C 124/53

Page 175: P E R F I D I A [1961-62] - Wolna Polska · Żydów, były częścią planu eksterminacji żydowskiego narodu. ... Moja historia zajmuje się zdumiewającymi rewelacjami o procesie

[199] Protokół, sprawa C C 124/53 [200] Na procesie Eichmanna Brand zeznał, że kiedy Eichmann przekazywał mu ofertę, Becher stał za nim w cywilnym ubraniu.[201] Zob. zeznanie Eichmanna na procesie w Jerozolimie.[202] Tamir wezwał Sharetta by pokazał się w sądzie, zeznawał i odpowiedział na zarzuty Branda.[203] Zamiast tego Avriel próbował przedłożyć sądowi raport p. Sharetta dla dyrektora Agencji Żydowskiej w Londynie. Sędzia Halevi podtrzymał wniosek Tamira, że dokument był niedopuszczalny jeśli nie został osobiście potwierdzony przez p. Sharetta, żeby jego prawdziwość mogła być przedmiotem przesłuchania.Na procesie Eichmanna, PG Gideon Hausner ponownie przedstawił ten dokument. Adwokat Eichmanna, Servantius, nie zaskarżył go i sąd go przyjął, pokazując iż był dopuszczalny pomimo sprzeciwu obrony. Homer Bigart, specjalny korespondent New York Times na procesie Eichmanna, 12.06.1961 tak pisze o tym wszystkim:"Żeby oczyścić syjonistycznych liderów od zarzutów, że zareagowali leniwie i bezradnie w obliczu węgierskiej tragedii, p. Hausner przedstawił kilka dokumentów z archiwów instytutu Weizmanna. . ."Korepondent New York Times dodał: "Izraelski Jerusalem Post poinformował, że p. Sharett powiedział, iż zaproponował że będzie zeznawał na temat węgierskiego epizodu, 'ale do tej pory prokurator jeszcze go nie wezwał'."Był to pierwszy raz by jakiś dziennik wspomniał o tym przeoczeniu. PG Gideon Hausner wezwał ponad 100 świadków przeciwko Eichmannowi, niektórych z nich na wielki koszt ze Stanów Zjednoczonych i zachodniej Europy. Ale p. Sharetta, mieszkającego milę od sali sądowej nie wezwano".[204] Haaretz, 3.07.1954.[205] W ciągu tych miesięcy, brytyjski rząd odmawiał bombardowania Auschwitz albo prowadzących do niego dróg i mostów, czy podjęcia jakichkolwiek innych działań, które pomogłyby zapobiec unicestwieniu albo opóźnieniu go.