Upload
duongdung
View
222
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
P i o t r S k u b i s z e w s k i
PIER W O W Z Ó R I PO W T Ó R Z EN IE
Stosunki zachodzące między przedm iotami, które nauka o sztuce określa z jednej strony jako „oryginały“, „pierwowzory“, „modele“, „prototypy“ itp., a z drugiej — jako „repliki“, „kopie“, „naśladownictw a“, „powtórzenia“ itp., można rozpatrywać z różnych punktów widzenia. Tutaj pragniemy przedstawić uwagi na ten tem at ze stanowiska teorii dzieła sztuki, i to teorii ściśle określonej, a w szczególności w świetle sformułowanego w jej ramacjh poglądu na sposób istnienia dzieła sztuki i jego budowę. Trzeba jednak najpierw pogląd taki, choćby krótko, przedstawić. M a on bowiem w naszym rozumowaniu charakter aprioryczny w relacji do rozważań na właściwy tem at.
Moje pojmowanie dzieła sztuki miałem okazję zarysować na innym miejscu i tutaj przypomnę tylko twierdzenia najważniejsze.1 Fundam entem tego poglądu jest przeprowadzone przez R . In gardena rozróżnienie pomiędzy m aterialną podstawą bytową dzieła, czyli przedmiotem realnym, a samym dziełem sztuki pojmowanym jako przed
45
miot intencjonalny.2 Dzieło sztuki nie może zaistnieć dopóty, dopóki na przedm iot realny nie zostanie ukierunkowana określona intencja percep- tora, dodajmy, intencja estetyczna. Przy takim ujęciu sprawy rodzi się od razu pytanie, o ile rozm iar i kierunki konstytuowania dzieła są wyznaczone ukształtowaniem podstawy bytowej, a o ile uposażeniem perceptora. O pytaniu tym wspomnieć trzeba na wstępie naszych rozważań, ponieważ dla metodologii historii sztuki jako jednej z nauk o sztuce wręcz podstawowe znaczenie m a konieczność wyjaśnienia zjawiska bezustannej amplifikacji interpretowania poszczególnych dzieł. Może być ono —■ jak sądzę — wyjaśnione tylko przy ujmowaniu budowy dzieła sztuki jako struktury o niedostrzegalnych na razie granicach. Inaczej mówiąc, dzieło sztuki jest bytem myśłnym obiektywnym, którego sposób konstytuowania, a tym samym elementy jego s truk tu rys, są weryfikowane społecznie : jest konstytuowane każdorazowo w innych warunkach historycznych, każdorazowo inaczej. Każdorazowo nieco inne jego aspekty może dojrzeć konkretny perceptor. Dopiero w społecznym czasie trw ania ukazuje się jako całość, zresztą wciąż nowa : w pewnych warunkach stale „zwiększa się“ , w innych — ulega „zmniejszeniu“ . R . Ingarden ujmował to zagadnienie w kategoriach różnic pomiędzy „idealnym “ dziełem sztuki, którego sposób rekonstruowania
46
został z góry wyznaczony przez twórcę podstawą bytową, a różnymi konkretyzacjami takiego „idealnego“ dzieła. 4 Ingarden odróżnia w ten sposób twór intersubiektywny od monosubiektywnych realizacji, które są według tego filozofa konkretnymi przedm iotami estetycznymi. Wydaje się, że historyk sztuki ma dane, aby nieco inaczej ujmować to zagadnienie w świetle dziejów interpretacji pojedynczych dzieł sztuki. Widzi on nieskończony proces budowy gmachu dzieła sztuki, proces, w którym nie ma granicy wyznaczonej uwarunkowanym historycznie zam iarem twórcy.
Oglądając niejako „z boku“ ukonstytuowane dzieło sztuki 5 stwierdzamy, że to, co w nim jest przez perceptora uchwytywane jako jakości obrazowe czyli wizualne, daje się konkretyzować tylko za pośrednictwem pojęć. I na odwrót. Jeżeli jakiekolwiek pojęcie daje się do dzieła odnieść, to znajduje ono konkretyzację tylko w określonej jakości obrazowej. Inaczej mówiąc, konstytuowanie dzieła sztuki dokonuje się w dwóch sferach: obrazowej i pojęciowej; w sferach wyznaczonych istnieniem kategorii w stosunku do procesu ujmowania dzieła sztuki, ważnych a priori. Tak rozumiane pojęcie sfery powstaje tylko przy zetknięciu się perceptora z przedm iotem realnym. M ożna by też powiedzieć, posługując się słowami E. Panofsky’ego, użytymi przy rozważaniu podstawowych pojęć wiedzy o sztuce, że nie wy
47
wodzi ono swojego bytu z doświadczenia, jest niezależnie od doświadczenia wartościowe, ale bez niego ujawnione i rozwinięte być nie może. 6 Właśnie Panofsky w swoim przełomowym dla metodologii historii sztuki artykule z roku 1932 o stosunku między opisem a interpretacją 7 dał wnikliwy opis sprzężeń, jakie zachodzą pomiędzy jakościami obrazowymi a pojęciowymi. Wykazał wtedy, że wszelka wartość „form alna“ w dziele sztuki może być zidentyfikowana tylko za pomocą odpowiedniego aparatu pojęciowego, a wszelka wartość „treściowa“ — tylko dzięki rozróżnianiu w „formie“ jej elementów składowych, ich układu, ich hierarchii. Panofsky wykazał, że podczas odkrywania tych swoistych sprzężeń interpretacja nadaje im pewien hierarchiczny porządek, najpierw ustalane są jakości najprostsze, następnie złożone, na koniec najbardziej skomplikowane. Ten porządek zdaje się odbijać funkcjonowanie w strukturze dzieła sztuki sprzężeń obrazowych z pojęciowymi w układzie „warstwowym“ 8.
Pam iętając o tych ogólnych założeniach, stawiamy pytanie : co my właściwie porównujemy, kiedy ustalamy stosunek między przedm iotami określanymi jako „pierwowzór“ itd. i „powtórzenie“ itd. ? Czy porównujemy dzieła sztuki w całościowych strukturach? Czy porównujemy przedm ioty realne? Czy może jest inna odpowiedź?
48
Zmierzając do wyjaśnienia problemu rozważymy tutaj kilka przykładów zaczerpniętych z praktyki artystycznej średniowiecza. W każdym z nich zostały przytoczone co najmniej dwa dzieła, które łączy relacja powtarzania pewnych cech. Nie rozstrzygając na razie szczegółowej kwestii terminologicznej, czy w rezultacie czynności powtórzenia powstała replika, kopia, naśladownictwo lub jeszcze inaczej nazywany przedmiot, dzieło znajdujące się na drugiej i na dalszej pozycji w każdym z naszych przykładów nazywamy powtórzeniem (p). Dzieło zaś stojące na pierwszej pozycji określamy terminem pierwowzór (P). Zakładamy, że istnieją dwa rodzaje pierwowzorów. Pierwszym jest pierwowzór rzeczywisty (P r) . Za P r uważamy dzieło, które było powtarzane przez p, zatem pomiędzy P r i p zachodzi stosunek bezpośredniej, choćby nawet częściowej zależności. Drugim rodzajem pierwowzoru jest pierwowzór pozorny (Pp). Za P p uważamy dzieło, które wobec niemożności dotarcia do pierwowzoru rzeczywistego musi go nam zastąpić. Przyjmujemy, że P p albo znajduje się w stosunku bezpośredniej zależności od nieznanego P r , w zależności podobnej do tej, w jakiej p pozostaje od P r 9, albo też nieznany P r i P p pochodzą od wspólnego p ro to typu10. W każdym wypadku P p dostatecznie informuje o cechach P r występujących w p.
4 — O ry g in a ł — r e p l ik a — k o p ia 49
Stosunek pomiędzy pierwowzorem i powtórzeniem ustalamy ujawniając podobieństwa i różnice ; te zaś pozwala poznać analiza porównawcza — zabieg zwykły w warsztacie historyka sztuki. A parat tej analizy uruchomimy w odniesieniu do naszych przykładów, koncentrując się wszakże dla jasności wykładu tylko na cechach najważniejszych. Wyniki tej analizy zostaną ujęte w tabelach. Zgodnie z przyjętym poglądem, że dzieło sztuki jest strukturą, w której jakości obrazowe i pojęciowe układają się w dwóch sferach konstytuowania — rozpatrzymy cechy porównywanych dzieł w tych dwóch zakresach jakości. Każdem u z nich jest poświęcona jedna, odpowiednio zatytułowana rubryka tabeli, i to są dwie główne rubryki. Ponieważ rozpatrujemy dzieła średniowieczne, przydatna będzie jeszcze jedna, już wszakże tylko pomocnicza rubryka. Dla nas przytoczone w przykładach przedmioty funkcjonują jako dzieła sztuki. Takimi były na pewno dla tworzących je artystów 11 i dla bardziej wrażliwych na doznania estetyczne ludzi epoki12, ale w powszechnym sądzie teologii, kształtującej poglądy ówczesnej elity umysłowej, jako dzieła sztuki miały mniejsze znaczenie.13 W oczach wielu pełniły przede wszystkim funkcje pozaartystyczne i porównanie ich z tego punktu widzenia wydaje się przydatnym uzupełnieniem analizy. Przedmioty realne rozpatrywane ze względu na ich funkcję
50
w życiu człowieka, rozpatrywane jako spełnienie różnorakich i szeroko rozumianych potrzeb, a nie występujące w funkcji bytowej podstawy dzieła sztuki, są dziełami ergologicznymi.14 Dlatego trzecia, uzupełniająca rubryka w naszych tabelach nosi nazwę „dzieło ergologiczne“.
Przykład 1
P r M iniatura ilustrująca Psalm 44[43] w Psałterzu Utrechckim. Dzieło karolińskiej szkoły malarstwa miniaturowego Reims, ok. 830. U trecht, Bibliothek der Rijksuniversiteit, cod. script, eccl. 484, fol. 25 r ° .15
p l M iniatura ilustrująca Psalm 44[43] w psałterzu łacińskim. Canterbury, pocz. X I w. Londyn, British Museum, cod. H arl. 603, fol. 25 r ° .16
p2 M iniatura ilustrująca Psalm 44[43] w Psałterzu pisarza Eadwina. Canterbury, ok. poł.X II w. Cambridge, Trinity College, Ms. R. 17.1, fol. 76 r 0. 17
p3 M iniatura ilustrująca Psalm 44[43] w psałterzu łacińskim. Canterbury, pocz. X II I w. Paryż, Bibliothèque Nationale, Ms. lat. 8846, fol. 57 r°. «
51
D z i e ł o s z t u k i DzicJoergolo-giczneJakości obrazowe Jakości pojęciowe
P r Przedstawienie na płaszczyźnie. Kompozycja w kształcie prostokąta leżącego. Ujęcie przedmiotów wyobrażeń w szerokiej panoramie. Ruch, dynamika i przestrzenność rzeczy. Kształtowanie form środkami linearnymi, miejscami przekształcającymi się w malarskie. Ruchliwość kresek, płynność plam.
Wojska nacierające na twierdzę; w jej wnętrzu grupa ludzi modlących się przed ołtarzem i świątynią ; inna grupa zgromadzona przed porzuconym na ziemi orężem i zwrócona ku niebu, gdzie widoczna postać Boga na łożu, wśród aniołów i siedzących mężów. Obraz Izraelitów nękanych przez nieprzyjaciół i zwracających się do Boga z wyrzutem, by ocknął się ze snu i przyszedł z pomocą swemu ludowi. Poetycka wizja Psalmu. Obraz świata pełnego udręk i niepokoju, szukającego wsparcia u Stwórcy. Niepokój człowieka osaczonego przez wrogów. Nędza ludzkiej egzystencji.
Ilustracjapsałterza.
p i Odwzorowanie z P r kompozycji i form wyobrażonych przedmiotów ; powtórzenie stylu malarsko-Iine- arnego i formy dynamicznej. Niewielkie różnice w układzie i wyglądzie pojedynczych przedmiotów, przedstawień lub proporcji ich części składowych. Skala modelunku światłocieniowego, osiąganego środkami linearnymi, nieco węższa niż w pierwowzorze; kreska prowadzona nieco mniej pewnie i wskutek tego nieco mniej wyrazista, a przy tym nadająca przedmiotom pewną manierycz- ność.
Bez zmian w stosunku do P r. Ilustracjapsałterza.
52
P2 Przejęcie z P r kompozycji oraz niemal wszystkich motywów przedstawienia, ich układów i cech ogólnych, natomiast odmienne od P r kształtowanie szczegółów tych motywów. Inne aniżeli w P r posługiwanie się środkami linearnymi, które w p2 są jednostajne, odbiera przedmiotom wartości malarskie, a całemu przedstawieniu — przestrzenne.
Zasadnicze jakości pojęciowe te same, co w P r. Natomiast, wskutek węższej skali środków formalnych i stylu bardziej „suchego“, wizja świata traci właściwe dla P r cechy dynamiki i ruchu, traci charakter poetyckiej panoramy.
Ilustracjapsałterza.
p3 Przejęcie z P r tylko ogólnych założeń schematu kompozycyjnego oraz najważniejszych motywów. Całkowicie odmienne w stosunku do P r kształtowanie formy przedstawień : przewaga plam tworzących rytmiczne, zdyscyplinowane układy nad liniami. Odmienna koncepcja „niezintegrowanej“ przestrzeni.
Zasadnicze jakości pojęciowe nadal wspólne z P r, z tym wszakże, iż wizja losu człowieka w obliczu zagrożenia przez nieprzyjaciół jest tutaj pozbawiona aspektu kosmicznego i integralnego ; niepokój i ruch nie ogarniają już całego obrazu.
Ilustracjapsałterza.1*
Powstały około roku 830 w diecezji Reims psałterz, od miejsca przechowania Utrechckim zwany, był sam, według hipotezy D. Tselosa20, naśladownictwem dzieła wcześniejszego, kontynuującego styl malarstwa późnoantycznego. Tam ten zabytek nie jest jednak znany. Za pierwowzór w naszym rozumieniu uznajemy tutaj tylko Psałterz Utrechcki. Rękopis ten znalazł się w Anglii zapewne w ciągu X wieku i tam trzykrotnie, za każdym razem w inny sposób, był powtarzany przez artystów z Canter-
53
b u ry .21 M iniatury przytoczone przykładowo z tych naśladownictw oznaczyliśmy jako p l , p2, p3.
Przedstawienie rozpatrywane tutaj jako p l należy do grupy tych ilustracji w psałterzu kanter- beryjskim, ozdabianym w ciągu X I i X II wieku (Londyn, British Museum, Harley Ms. 603), które powstały najwcześniej i najdokładniej odwzorowują kompozycje oraz styl Psałterza Utrechćkiego.2* Naśladownictwo jest posunięte tak daleko, że na pierwszy rzu t oka niełatwo jest odróżnić to powtórzenie od pierwowzoru.
Ujm ując stosunek między Pr i pl w kategoriach historii procesu artystycznego, wskażemy na dwa zjawiska. O powtórzeniu Pr przez pl zdecydowało uznanie dla sposobu ujęcia trudnego a ważnego tem atu w ilustracji książkowej średniowiecza i przydatność takiego ujęcia nawet blisko dwa wieki później w kodeksie o tej samej zawartości. Była to zasada ilustracji psalmów polegająca na obrazowaniu zarówno pojedynczych wyrażeń tekstu, jak i całych idei zawartych w jego większych fragmentach oraz na ilustrowaniu komentarzy do danego psalmu. Działało w tym wypadku, najogólniej rzecz ujmując, znamienne dla twórczości tej epoki u- znanie dla dobrego wzoru, który godny był naśladowania, bo nadal spełniał wyznaczone mu zadania. ** Podkreślmy tutaj mocno, że główną przyczyną powtórzenia było uznanie dla wzoru ilustracji książ
54 .
kowej, a nie uznanie dla jednorazowego osiągnięcia artystycznego, dla dzieła sztuki jako odrębnego kosmosu, któremu —■ ze względu na jem u tylko właściwe wartości — przez samo odtworzenie cześć można o d d ać .24
Drugim zjawiskiem, jakie stwierdzamy przy rozpatrywaniu stosunku między P r i p l ze stanowiska historycznego, jest to, że twórca p l dysponował środkami pozwalającymi na zasadniczo wierne odtworzenie struktury P r i środki te zastosował, dokładnie powtarzając wszystkie najistotniejsze jej wartości. Inaczej mówiąc, zrealizowana w Psałterzu Utrechckim przez miniaturzystów karolińskich koncepcja obrazowania idei psalmów i właściwy tym artystom, wywodzący się ze sztuki późnoantycznej malarski, epicki styl — były jeszcze bardzo bliskie temu artyście oraz tym, co polecili owo naśladownictwo wykonać.
Pracujący w połowie X II stulecia artysta kanter- beryjski, który ozdobił Psałterz Eadwina (p2), odtworzył kompozycje karolińskie już w stylu właściwym angielskiej sztuce romańskiej z początków jej dojrzałej fazy.
Rozpatrując w tych samych kategoriach stosunek między P r i p3 powiemy, że nowe środki wyrazu, jakim i posługiwał się miniaturzysta początkówX III wieku, nowa wizja rzeczywistości, która przed nim wyrosła w latach narodzin sztuki gotyckiej,
55
wreszcie radykalnie zmieniający się w tym czasie stosunek do tradycji obrazowej — legły u podstaw gruntownego przekształcenia karolińskiego pierwowzoru, z którego pozostały już tylko : koncepcja ilustracji psałterzowej i ogólne zarysy kompozycji.
Przykład 2
P r Kompleks budowli kultowych . wzniesionych z fundacji cesarza Konstantyna Wielkiego ok. r. 326 na miejscu ukrzyżowania i grobu Chrystusa w Jerozolimie. Przebudowywany w 1. ćw. V II w., w pocz. IX w. i w 2. poł. X w. Zniszczony w r. 1009 i następnie gruntownie przebudowany w 1. 1045— 1048 oraz ponownie w 1. poł. X II w .25
P l Kościół klasztorny p. w. św. św. Piotra i Andrzeja (Busdorfkirche) w Paderborn, ufundowany przez biskupa Meinwerka (zm. 1036). Źródła pisane informują, że Meinwerk wysłał opata W inona do Jerozolimy celem przywiezienia „m iar“ kościoła grobu Chrystusowego; „m iary“ te zostały następnie wykorzystane przy budowie kościoła nazywanego „ecclesia Hiero- solimitana“ i mieszczącego imitację grobu C hrystusa.26
p2 K aplica p. w. św. Ja n a w Krukenburg koło Helmarshausen, ufundowana przez biskupa
56
Henryka I I z Paderborn, zamiast nie odbytej przez niego pielgrzymki do Jerozolimy, konsekrowana 1126. Niegdyś mieściła imitację grobu C hrystusa.27
p3 Kompleks budowli kultowych p. w. św. Stefana w Bolonii, wznoszony od w. V (?) do X I I .28
D z i e ł o s z t u k iDzieło
Jakości obrazowe Jakości pojęcioweergologiczne
P r Kompleks budowli złożony m. in. z prostokątnej, ̂ pięcionawowej bazyliki (Martyrium), atrium na miejscu Golgoty i rotundy z obejściem oraz apsydami (Anastasis).
Budowle celowo wzniesione na miejscu męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, uobecniające te wydarzenia i postaciujące ich teologiczną interpretację : Chrystus cierpiał jako głowa ludzkości na miejscu Trupiej Głowy; Adam-Chrys- tus zbawiający umarł na tym samym miejscu, na którym umarł i został pogrzebany Adam-człowiek, sprawca upadku ludzkości; Chrystus umarł na krzyżu sporządzonym z drzewa, które pochodzi od drzewa w Raju — Raj przez drzewo utracony zostaje na drzewie odzyskany; 12 kolumn w apsydzie Martyrium oznacza 12 apostołów —
. założony przez Chrystusa po Zmartwychwstaniu Kościół, któremu została powierzona misja doprowadzenia dzieła Chrystusa do końca; kolista forma Anastasis jest wyrazem wiary w Zmartwychwstanie i życie wieczne.
Pomieszczenia, w których odbywa się złożona stacjonarna liturgia patriarchatu jerozolimskiego, upamiętniająca mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa na tych miejscach. Funkcja wtórna: kościół pielgrzymkowy.
57
p l Budowla oktogonalna, z czterema przeciwległe usytuowanymi ramionami w formie kwadratowych aneksów, z dwuwieżową fasadą zachodnią. Rezygnacja z kompleksu budowli występującego w P r. Przejęcie z Anastasis tylko założenia rzutu centralnego przy zastosowaniu odmiennego aniżeli w P r typu rzutu.
Budowla jest „figuraliter“ kościołem Grobu Chrystusa w Jerozolimie i jako taka wyraża związane z nim idee religijne. Wskutek powtórzenia tylko niektórych cech
podstawy bytowej (przedmiotu realnego) P r, jakości pojęciowe P r nadbudowują się tylko cząstkowo.
Kościół konwentualny.
P2 Budowla na planie o- krągłym, z czterema przeciwległymi ramionami w formie kwadratowych aneksów (przy wschodnim — apsyda).
Takie same jak w p l. Kaplica prywatna biskupa (?).
p3 Kompleks budowli o- bejmujący m. in. rotundę p. w. Grobu Chrystusa (obecnie św. Stefana), tzw. atrium Piłata i kościół na planie prostokątnym, dawniej zwany kościołem Golgoty albo Krzyża św. (obecnie Trójcy św.). Rotunda powtarza ważniejsze cechy struktury Anastasis.
Kompleks jest „figuraliter“ zespołem budowli wokół Grobu Chrystusa w Jerozolimie i jako taki wyraża związane z nim idee religijne.
Zespół kościołów pielgrzymkowych, zastępujących wiernym pamiątki męki i śmierci Chrystusa w Jerozolimie.
Uchwycenie stosunków zachodzących między P r a p l , p2 i p3 w tym przykładzie ma fundam entalne znaczenie dla zrozumienia mechaniki wielu pro
58
cesów twórczych w średniowieczu. Ukazał to R. K rautheim er w swojej pracy o „kopii“ w architekturze tego czasu .29 Istota problem u sprowadza się do tego, że w dziele sztuki, pojmowanym jako struktura zbudowana ze sprzężeń dwojakich jakościowo, w określonych warunkach i dla określonego perceptora tylko jakości jednego rodzaju, m ianowicie pojęciowe, mogą się nad przedmiotem realnym wznosić jako rzeczywiście w strukturze znaczące i tylko one mogą być powtarzane. Wyizolowane z układu sprzężenia, posiadają te jakości wartość samodzielną i mogą występować w odmiennych układach sprzężenia, wespół z innymi jakościami obrazowymi. Mówiąc tradycyjnym językiem historii sztuki, powtórzenie wyraża te same „treści“ co pierwowzór, ale przyobleka się w nową „formę“. Z takiego powtórzenia może być z kolei naśladowana wyłącznie jego „forma“ i wówczas w następnym powtórzeniu stosunek zależności obserwujemy już nie w sferze pojęciowej, lecz w obrazowej. Ten szczególny przypadek zależności zachodzi między p l a p2.
Jeżeli dzieje się tak, że „treść“ pierwowzoru może przyoblekać się w powtórzeniu w nową „formę“, to oczywiście gdy powtórzeń będzie więcej, mogą one przyjmować niejednakową „postać form alną“ . Ujawnił to R. K rautheim er i najlepiej przekonujeo tym porównanie przytoczonych za nim p l i p3.
59
W p l powtórzono za P r tylko zasadę centralnego rzutu jednej z budowli kompleksu, natom iast w p3 powtórzono za P r zasadę grupowania kilku budowli0 zbliżonych rzu tach: kościoła podłużnego, atrium1 rotundy. Struktury wznoszące się na tych planach, formy ich elewacji i niektóre cechy szczegółowe są jednak w Bolonii całkowicie odmienne niż w Jero zolimie.
Przykład 3
P p Rzeźba z brązu przedstawiająca chłopca, który wyjmuje cierń z nogi (tzw. Spinario), Dzieło rzymskie okresu augustejskiego naśladujące oryginał grecki z V w., albo grecka rzeźba oryginalna. Rzym, Palazzo dei Conservatori.30
P l Rzeźba z brązu przedstawiająca mężczyznę, który wyjmuje cierń z nogi. Fragm ent dekoracji figuralnej nagrobka arcybiskupa Fryderyka W ettyna w katedrze w M agdeburgu; figurka umieszczona pod nogami zmarłego, który kolcem pastorału przebija jej głowę. Dzieło saskie ok. poł. X II w .81
p2 Rzeźba w kamieniu przedstawiająca mężczyznę, który wyjmuje cierń z nogi. Figura zdobiąca konsolę pod posągiem Salomona w prawym wejściu północnego portalu katedry w Chartres. Rzeźba francuska, ok. 1230.32
60
D z i e ł o s z t u k iDzido ergo-
Jakości obrazowe Jakości pojęciowe logicznc
Pp Posąg rzeźbiony, wolno stojący. Pełnoplastyczna forma figuralna. „Naturalistyczne” odwzorowanie przedmiotu rzeźbiarskiego.
Nagi młodzieniec wyjmujący cierń z nogi. Zobrazowanie fragmentu opowieści o Mar- cjuszu, gońcu rzymskim (?). Doświadczenie życia codziennego.
Element dekoracji wnętrza albo przestrzeni otwartej, np. w mieście.
p l Wspólna z Pp pełnoplasty- czność formy i zasadniczy jej układ odwzorowujący postać męską zajętą wykonywaniem tej samej czynności. Natomiast układ formalny p l nie funkcjonuje samodzielnie jak w Pp, będąc częścią składową większej całości. Odwzorowanie przedmiotu przedstawienia we właściwych sztuce romańskiej formach „syntetycznych“, odmiennych od form antycznego „naturalizmu“ .
Nagi mężczyzna wyjmujący cierń z nogi. Pogańska idolatria pokonana przez arcybiskupa w czasie jego pracy misyjnej i duszpasterskiej. Element nauk eklezjologii i teologii moralnej.
Element składowy dekoracji figuralnej nagrobka i wraz z nim pełniący funkcję upamiętnienia zmarłego.
p2 Wspólna z Pp pełnoplas- tyczność formy figuralnej i zasadniczy jej układ odwzorowujący czynność przedstawionej postaci. Układ formalny p2 nie funkcjonuje samodzielnie, będąc częścią składową większej, całości. Odwzorowanie przedmiotu w formach zasadniczo „natural is tycznych“, ale odmiennych aniżeli w Pp. W p2 występują dodatkowe w stosunku do Pp elementy układu formalnego, odpowiadające amplifikacji „tematu pierwotnego", jaki znamy z Pp.
Ubrany mężczyzna wyjmujący cierń z nogi. Grzeszna głupota (bezbożność, herezja?) przezwyciężona przez mądrość, tutaj postaciowaną przez Salomona. Element nauk eklezjologii i teologii moralnej.
Ozdoba figuralna pod posągiem dekorującym ościeże portalu i wraz z nim fragment wystroju rzeźbiarskiego katedry.
61
Tzw. Spinario należał do tych licznych dzieł antycznych, które były w średniowieczu bezustannie przedm iotem powtórzeń, wykazujących przy tym wciąż inne pojmowanie pierwowzoru. Kiedy ponad dziesięć lat temu W. S. Heckscher pisał artykuł na tem at recepcji tego motywu w sztuce poantycz- nej, Index of Christian Art Uniwersytetu w Princeton wykazywał 25 średniowiecznych naśladownictw Spi- naria do r. 1400.33 Dzieje tylko tego jednego tem atu mogłyby dobrze naświetlić działanie m echanizm u powtórzeń w sztuce średniowiecznej. Ale, zgodnie z przyjętym w tym szkicu założeniem ogólnym, nie będziemy ich tutaj śledzić ze stanowiska historycznego. W ybierając z zarejestrowanych w nauce średniowiecznych powtórzeń Spinaria dwa tylko, wskażemy na zjawiska istotne d la wyjaśnienia pytania, co w strukturze p jest jakością powtórzoną, a co nią nie jest. Po pierwsze, „ te m at pierwotny” przedstawienia (używając te rm inologii E. Panofsky’ego), funkcjonujący w pierwowzorze samodzielnie, może — nie tracąc swego początkowego znaczenia jako „tem at pierwotny“ — występować w powtórzeniu jako składnik większej całości tematycznej, a w związku z tym „tem at w tórny“ pierwowzoru ulega w powtórzeniu zmianie. Po drugie, zasadnicze cechy układu „form“ w pierwowzorze, układu będącego odpowiednikiem „tem atu pierwotnego“ (takie ukształtowanie brył, iż odwzo
62
rowują one postać ludzką siedzącą, zajętą wyjmowaniem ciernia z nogi), występują w powtórzeniu nadal, ale tylko w zarysie. Nie występują w całym bogactwie, w jakim wystąpiły w pierwowzorze, bo (znów używając sformułowań E. Panofsky’ego) inny był sposób pokazywania rzeczy w antyku, a inny w dojrzałym średniowieczu. I po trzecie, niektóre, chociaż nie najważniejsze cechy „tem atu pierwotnego“ z pierwowzoru mogą ulec zmianie przez dodanie jakiegoś elementu w powtórzeniu, co wyraża się addycją składników „formy“ dzieła (np. w p2 Spinario zostaje okryty szatą).
Przykład 4
P p Figura kobieca, relief marmurowy, fragment fryzu figuralnego zdobiącego Ara Pacis w Rzymie. Ok. 13— 19 r.n.e. Paryż, M uzeum Luwru. 34
p Posąg M atki Boskiej, rzeźba pełnoplastyczna w piaskowcu, fragment grupy Nawiedzenia w części środkowej zachodniego portalu katedry w Reims. Mistrz figur antycznych, ok. 1225— 1230.35
63
D s i e ł o s z t u k i Dzieło
Jakości obrazowe Jakości pojęcioweergologiczne
F p Przedstawienie figuralne reliefowe» część składowa wielkiej kompozycji. Formy „na- turalistyczne“ .
Kobieta niosąca dary w procesji ofiarnej. Obrazowanie praktyk rzymskiej rełigii państwowej. Trium f Rzymu nad podbitymi ziemiami, Opieka bóstw nad Rzymem i jego cesarzem.
Fragment dekoracji figuralnej zdobiącej ołtarz do składania ofiar państwowych w Rzymie cesarskim.
P Przedstawienie figuralne pel- noplastyczne, część składowa grupy dwupostaciowej. Formy „naturalistyczne". Przy odmiennym aniżeli w P p ogólnym układzie form, wspólne z P p , zasadniczo podobne ich kształtowanie, zwłaszcza bardzo podobny sposób formowania powierzchni bryły vr niektórych partiach (draperie szat).
M aria, M atka Boga- -Człowieka, nawiedzająca swoją krewną, Elżbietę. Współudział M arii w misji Chrystusa. Orędownictwo Marii.
Fragment dekoracji figuralnej zdobiącej portal katedry średniowiecznej na zachodzie Europy.
Rzeźby z grupy Nawiedzenia, zdobiącej zachodni portal katedry w Reims, są zgodnie uważane za najsilniejszy poza Włochami przejaw inspiracji formalnej antyku w sztuce dojrzałego średniowiecza. 36 Nie udało się wszakże dotychczas ustalić dla żadnej z nich jednego, bezpośredniego pierwowzoru. Analiza ich stylu wykazała, iż raczej go nie było. Mistrz figur antycznych w takim stopniu opanował język „klasycyzujących“ rzeźbiarzy wczesnego cesarstwa i posługiwał się nim z taką swobodą, iż nie musiał
64
się uciekać do wiernego naśladownictwa określonego dzieła. Sam tworzył swoiste pastisze posągów starożytnych. Badając bliżej „formę“ M arii pod kątem zależności od stylu tamtego okresu, można w niej wszakże wyodrębnić składniki, dla których prototypy znajdują się w konkretnych pierwowzorach, albo — w ich zastępstwie — w pierwowzorach pozornych. 37 Zależność od tych pierwowzorów wystąpiła najwyraźniej w kontrapostowym układzie figury, w proporcjach ciała, w typie głowy, w sposobie drapowania szat na postaci, wreszcie w rodzaju fałdów tkaniny. Ujawniając te różne źródła ustala się szereg pierwowzorów dla jednego powtórzenia. Właśnie jeden taki pierwowzór dla M arii z portalu w Reims podajemy tutaj za W. Oake- shottem .38 Przykład ten wymownie poucza, iż może nastąpić przejęcie z pierwowzoru tylko pewnego, szczególnego sposobu formowania tworzywa, sposobu mającego odwzorować ściśle określony układ przedmiotu rzeczywistego, gdy jednocześnie pozostałe elementy „formy“ i „treści“ pierwowzoru nie oddziałują na powtórzenie zupełnie. M amy tutaj na myśli owe wyróżniające M istrza figur antycznych, powstałe w rezultacie szczególnego sposobu cięcia kamienia, formy — to rozkołysane, długie i przechodzące łagodnie w kształt sąsiedni, to znowu ostro, linearnie ze sobą kontrastujące zapadnięciami i wzniesionymi grzbietami, a wszystkie zagęszczone
5 — O ry g in a ł — r e p l ik a — k o p ia 65
i o niespokojnych rytm ach. Jak wiadomo, obrazują one określony przedmiot rzeczywisty o pewnej własności: delikatną tkaninę, nałożoną na ciało obficie,
♦ przylegającą doń jakby była wilgotna, miejscami gładką, miejscami marszczoną. W kategoriach historii sztuki rzecz ujmując, ten sposób kształtowania draperii został przejęty przez M istrza figur antycznych z zabytków doby wczesnego cesarstwa, a poprzez nie —■ z greckiej rzeźby klasycznej. W kategoriach strukturalnego pojmowania dzieła sztuki sprawę przedstawiając, „wyjęte“ z jednej struktury jej właściwe sprzężenie jakości obrazowej z pojęciową pojawia się w innej strukturze i tylko to jedno sprzężenie jest przedmiotem powtórzenia.
Przykład 5
Pp Naczynie kamienne. Persja, w. V—IV p.n.e.Genewa, zbiory pryw atne .39
P l Studnia kamienna na tzw. Dziedzińcu Lwów Alhambry w Grenadzie. W. X I, przerabiana w w. X IV i później. 40
p2 Chrzcielnica z brązu, dzieło Reniera z Huy, 1107— 1118. Liège, dawniej kościół N. M arii Panny, obecnie kościół Św. Bartłomieja. 41
p3 Przedstawienie M orza Spiżowego, płytka emaliowana, dawniej na ambonie (obecnie w ołtarzu) kościoła klasztornego w Klosterneuburg. Dzieło M ikołaja z V erdun, 1181. 42
66
D z i e ł o s z t u k i Dzieło
Jakości obrazowe Jakości pojęcioweergołogiczne
Pp Połowa wydrążonego eli- psoidu, spoczywającego węższym końcem na pełnoplas- tycznych formach zoomorfi- cznych ułożonych radialnie.
Przedstawienie formy stereomctrycznej pustej i wołów. Woda i zwierzęta. Życiodajne, odradzające moce przyrody.
Naczynie do obmywań (rytualnych?).
p l Wydrążona, spłaszczona h e-. misfera osadzona na pełno- płastycznych formach zoo- morficznych ułożonych radialnie.
Przedstawienie formy stcreometrycznej pustej i lwów. Woda i lwy. Nigdy nie wysychające źródło mocy, wspaniałomyślności i dobrodziejstwa fundatora. Lwia siła jego władzy.
Fontannapałacowa.
P2 Niski, wydrążony walec, złożony na podstawie w kształcie również walca, z której radialnie wyrastają pełnoplastyczne formy zoo- morficzne. Na zewnętrznych ścianach górnego walca reliefy figuralne o różnym stopniu plastyczności. Wspólny z P p ogólny u- kład form całości, natomiast istotne różnice proporcji i szczegółów budowy.
Biblijne Morze Spiżowe. Zapowiedź chrztu i misji Kościoła zawarta w Starym Testamencie. Treściowa zgodność obu części Biblii.
Chrzcielnica.
p3 Dla p3 pierwowzorem rzeczywistym jest p2. Ogólny układ form całości p2 został tutaj odtworzony na płaszczyźnie środkami li- nearno-malarskimi. Poszczególne składniki budowy p2 zostały odtworzone w formach zasadniczo „natura- listycznych“, ale nie zostały połączone zasadą oglądu z jednej strony. Fragment serii obrazów, wraz z sąsiadującymi tworzący jedno *zda- nie artystyczne“.
Takie same jak w p2. Fragment dekoracji ambony. Unaocznienie jednego z exem- plów homiletycznych.
67
Łańcuch zależności występujący w powyższym przykładzie uderza złożonością nawet na tle skomplikowanej mechaniki zapożyczeń w średniowieczu. Uznane przez nas za pierwowzór pozorny naczynie w kształcie elipsoidalnej czaszy spoczywającej na protom ach wołów należy do grupy podobnych przedmiotów wykonywanych w Azji Przednieji Środkowej przynajmniej między X a V w. p.n.e. Jest takie naczynie, zwane dla jego rozmiarów M orzem Spiżowym, znane także z opisów wyposażenia Świątyni Salomona w Jerozolimie (III. Ks. Król. 7.23-—26; II. Ks. Kron. 4.2—5). 43 Baseny takie służyły na Wschodzie do obmywań, głównie ry tualnych, a ich szczególna forma, łącząca formę wydrążoną z podporam i upodobnionymi do zwierząt, miała głębokie znaczenie symboliczne : oznaczała odradzającą moc przyrody.
Fontanna Lwów w pałacu Alhambry (p l) została wzniesiona w X I w. z polecenia kanclerza Jusufa ibn Nagralli, Izraelity, który świadomie nawiązał do pierwowzoru Salomona. Zgodnie z interpretacją F. P. Bargebuhra, fundator kazał wszakże umieścić pod basenem lwy zamiast wołów, ponieważ inna m iała być wymowa symboliczna fontanny w pałacu kanclerza kalifów, a inna — naczynia do ablucji w świątyni Żydów. 44 Analizując genezę Fontanny Lwów, F. P. Bargebuhr wskazał na poświadczone źródłami pisanymi podobne studnie w m uzułm ań
68
skiej Hiszpanii i w Bizancjum, jako na bezpośrednie pierwowzory formalne zabytku w Alhambrze. 45 Wolno jednak przyjmować, że wszystkie te dzieła miały wspólne źródło w orientalnych naczyniach ablucyjnych w rodzaju przytoczonego przez nas przykładu achemenidzkiego. 46 Należy przypomnieć, że Persja była w tym czasie wciąż głównym źródłem inspiracji dla artystów arabskich pracujących na wielkich obszarach od Syrii po Hiszpanię, a ilość dzieł perskich z różnych okresów, jakie mieli oni wówczas przed oczyma, nie daje się już porównać z tym, co dotrwało do dzisiaj.
Renier z Huy, tworząc na początku X II w. chrzcielnicę dla kościoła N. M arii Panny w Liège, wybrał dla niej kształt właśnie takiego naczynia orientalnego. Egzegeza chrześcijańska dopatrzyła się w M orzu Spiżowym prefigury naczynia zawierającego wodę chrztu, w dwunastu zaś dźwigających czaszę wołach — apostołów i ich następców niosących tę zbawczą wodę ludom. 47 W okresie, kiedy alegoryczna interpretacja Biblii zaczynała wywierać niezwykle silny wpływ n a ikonografię, ta idea egze- getyczna wpłynęła decydująco na wybór kształtu chrzcielnicy. Ale nie mogło się to dokonać — jak wolno przypuszczać •— bez oddziałania bezpośredniej podniety wizualnej, której Renierowi dostarczyło, w tych latach nasilających się kontaktów z Bizancjum i z Lewantem, naczynie podobne do
69
uznanego tutaj za pierwowzór pozorny. Mogło być nim zarówno jedno z takich najstarszych dzieł orientalnego antyku, jak również jedno z późniejszych naśladownictw bizantyńskich albo arabskich. Wydaje się, że sam opis zawarty w Starym Testamencie, jakkolwiek dokładny, nie mógł dostarczyć twórcy dostatecznie silnego impulsu.
Dzieło Reniera było naśladowane. Powtórzył je nieznany rzeźbiarz z X II w. w kamiennej chrzcielnicy w Mousson, dodając wprawdzie pewne elementy (architektoniczne ram y reliefów, roślinną dekorację w dolnej części czaszy), inne usuwając (cztery reliefy figuralne zamiast pięciu), jeszcze inne przekształcając (protomy wołów częściowo zamienił na protomy innych zwierząt i popiersia ludzkie). 48 Niektóre reliefy zdobiące chrzcielnicę w Liège skopiował w tym samym stuleciu miniaturzysta mo- zański na kartach jednego z rękopisów (Berlin, Kupferstichkabinett, Ms. 78.A 6). 49 N a koniec inny artysta dolnolotaryński, Mikołaj z Verdun, wyobrażając M orze Spiżowe Salomona wśród różnych tematów biblijnych na ambonie w Klosterneuburg, przedstawił po prostu chrzcielnicę Reniera. 50
Ostatnie z tych powtórzeń wybieramy dla potrzeb naszej analizy (p3). Trójwymiarowy przedmiot rzeczywisty z jego pełnoplastycznymi, figuralnymi ozdobami został odwzorowany na płaszczyźnie środkami lineamo-malarskimi, oczywiście w sposób
70
właściwy artyście ostatniej ćwierci X II w. Jest to szczególny przypadek, kiedy prototyp zostaje powtórzony w innej dziedzinie twórczości artystycznej, co pociąga za sobą radykalną zmianę form i środków wyrazu. 51 W kategoriach struktury dzieła sztuki rzecz ujmując, sprzężenie jakości obrazowych i pojęciowych pierwowzoru zostaje „rozerwane“ ; w powtórzeniu jakości pojęciowe wchodzą w zespolenie z jakościami obrazowymi innego rodzaju.
Posiadamy szczególną umiejętność syntetycznego ujmowania dzieła sztuki niejako „z boku“, oglądania go nie „od środka“ , jako rozbudowujący się w nas stopniowo układ jakości, lecz jako całą strukturę od razu, dającą się poznać „z zewnątrz“ we wszystkich istotnych cechach jej budowy. T a szczególna umiejętność przechodzenia od aktu konstytuowania jed nego bytu do oglądu przedmiotów intencjonalnych społecznie zobiektywizowanych — leży u podstawy wszystkich operacji, jakich dokonują nauki o sztuce, wśród nich historia sztuki. Właśnie ta umiejętność umożliwiła nam zestawianie tych autonomicznych struktur, jakim i są pojedyncze dzieła sztuki. Dokonywaliśmy wówczas zabiegu zwyczajnego w w arsztacie historyka sztuki : „wyjmowaliśmy“ ze struktu r funkcjonujących w całościach poszczególne ja kości i porównywaliśmy je pod względem podobieństwa z innymi, w taki sam sposób wyodrębnio-
71
nymi. 52 Stwierdzone w ten sposób relacje powtórzenia były różnego rodzaju.
Za relację najprostszą uważamy powtórzenie ja kości pojedynczej, „wyrwanej“ ze sprzężenia, w którym funkcjonowała ona w pierwowzorze. W powtórzeniu pojawia się ona ponownie, ale sprzężona już z inną jakością. Takie zjawisko obserwowaliśmy w przykładzie 2 (naśladownictwa kompleksu jerozolimskiego). M ożna by ukazać, przy dalszej analizie stosunków zachodzących pomiędzy powtórzeniam i a pierwowzorem w tym przykładzie, jak rozmaite jakości pierwowzoru mogą występować w powtórzeniach. Najważniejsze jest wszakże dla naszych wniosków stwierdzenie, że jakości pojęciowe przejęte z P r funkcjonują w p l , p2 i p3 w sprzężeniach z jakościami obrazowymi, które w P r nie występują. Wspólnej tak dla pierwowzoru, jak dla powtórzeń zasady kompozycji dośrodkowej rzutu budynku nie można w tym przykładzie uznać za nosicielkę szczególnej symboliki kompleksu jerozolimskiego, ponieważ była to zasada powszechnie w architekturze występująca i wiązana z różnymi wątkami ideowymi.
Szczególnym przypadkiem przem iany jakości obrazowych w powtórzeniu, przy istnieniu tych samych jakości pojęciowych co w pierwowzorze, był stosunek między p2 i p3 w przykładzie 5 (chrzcielnica w Liège i M orze Spiżowe na ambonie w Klos-
72
terneuburg). Tam środki wyrazu z trójwymiarowych przekształciły się w linearno-malarskie, przy zachowaniu tem atu przedstawienia i jego głębszych znaczeń.
Widzieliśmy z kolei, jak całe sprzężenie jakości obrazowych z pojęciowymi funkcjonuje w strukturze pierwowzoru w zasadzie tak samo, jak w strukturze powtórzenia. Tak było w wypadku zależności dzieł M istrza figur antycznych od rzeźby czasów Augusta.
Stwierdziliśmy na koniec istnienie struktur, których wszystkie istotne cechy budowy i wszystkie zasadnicze dla tej budowy jakości były w P i p identyczne. Tylko nieliczne i mało istotne dla całej budowy jakości powtórzenia odbiegały od jakości pierwowzoru. Tak było w przypadku stosunku między P r i p l w przykładzie 1.
Przytoczone przykłady dowodzą, że jakości, które uważamy za wspólne z pierwowzorem, mogą w powtórzeniu występować pojedynczo lub w im właściwych sprzężeniach ; mogą występować w jednej lub w wielu warstwach. Mogą zatem pojawiać się w powtórzeniu sprzężone z jakościami innymi aniżeli w strukturze pierwowzoru i mogą pochodzić z różnych warstw tej struktury. Stwierdzeniu tego zjawiska w dziełach sztuki rozpatrywanych jako struktury, odpowiada konstatacja faktu wielkiej różnorodności i rozmaitego nasilenia powtórzeń
73
w dziejach praktyki artystycznej. Podstawę do rejestrowania powtórzeń daje nam wspomniana umiejętność syntetycznego ujmowania struktur w szeregach, a następnie ich „rozwarstwiania“i porównywania „wyjętych“ elementów ze względu na ich podobieństwo. Ale podstawę do pełnej oceny roli powtórzeń w pojedynczym dziele daje tylko możliwie pełna analiza jego całej struktury. Dopiero rozwinięcie tej całości, rozpatrzenie wszystkich powiązań łączących poszczególne jakości i ujęcie istotnych zasad budowy pozwala określić funkcje tego wszystkiego, co uważamy za powtórzone. Wówczas dzieło, ukonstytuowane w pełnym bogactwie swych jakości, ukazuje zastygłe w nim rezultaty działania dwóch różnych sił procesu twórczego : tradycji i inwencji. 53
Osiągnąwszy ten etap poznania, możemy realizować następny. Ocena miejsca jakości powtórzonych w strukturze powtarzającej pozwala powiedzieć wiele na tem at, jak konstytuowano dzieło pierwowzorowe wówczas, gdy powstawało powtórzenie. Inaczej mówiąc, pozwala w znacznym stopniu określić, w jakim kierunku przebiegało i jak daleko sięgało budowanie struktury pierwowzoru. Przypomnijmy tutaj raz jeszcze, że przebieg każdego aktu konstytuowania jest uwarunkowany uposażeniem i zasięgiem intencji perceptora. Inaczej ukonstytuowana jaw iła się struktura dzieła antycz-
74
nego przed saskim odlewnikiem, naśladowcą Spi- naria w X II w., a inaczej przed francuskim twórcą posągów katedralnych w następnym stuleciu. W podobnych strukturach jeden z nich nie umiał, czy nie chciał, dojrzeć pewnych jakości, a drugi potrafił. Dobór tych a nie innych jakości z pierwowzoru jest zatem uwarunkowany historycznie w tym samym stopniu, co zdolność rozwijania struktury dzieła sztuki. Perceptor może nie dostrzec pewnych jakości, które widziano w dziele w chwili jego tworzenia, a które mogą objawić się innym per- ceptorom w innym czasie. Studium przem ian zachodzących na określonym obszarze artystycznym w stosunku do jednorodnego świata wzorców wyjaśnia zatem nie tylko sprawę udziału tradycji w procesie tworzenia, ale rzuca także światło na postawę percepcyjną danego okresu.
Historia sztuki wypowiada się na tem at historycznych uwarunkowań aktu konstytuowania dzieła. Dysponuje ona aparatem pozwalającym na budowanie struktury dla danego czasu optymalnie najpełniejszej ; jednocześnie aparat ten pozwala historykowi sztuki ocenić każdorazowe ograniczenie uposażenia konkretnego perceptora.
Jeżeli stwierdzamy, że różne były w poszczególnych okresach i na poszczególnych obszarach przyczyny powtórzeń, jeżeli stwierdzamy rozm aitą mechanikę procesu powtarzania i różny stopień udziału
75
elementów powtórzonych w samych dziełach, to tylko na gruncie analizy szczegółowych zjawisk można rozstrzygać o stosowalności pewnych wyrażeń odnoszonych do procesu powtarzania i jego rezultatów. Takie nazwy, jak replika, naśladownictwo itd., mogą być z pożytkiem stosowane tylko wówczas, gdy zostaną związane z bliższym określeniem sposobu, a niekiedy nawet miejsca powstania dzieła. Bez takich uściśleń zakres znaczenia tych terminów pozostanie nazbyt szeroki, ażeby mogły one być przydatne w języku naszej dyscypliny. Wydaje się, że w mniejszym stopniu określeń zwężających zakres wymaga nazwa „kopia“ i sens jej pozostanie zawsze jednoznaczny. Kopia je s t,w naszym rozum ieniu szczególnym przypadkiem powtórzenia. K opia powstaje w wyniku zam iaru odtworzenia całej struktury pierwowzoru, ze względu na dostrzeżone w tej strukturze wartości właśnie jako pewnej, odrębnej od innych całości. Jeżeli w tak zamierzonej strukturze wystąpią niemal wszystkie jakości struktury pierwowzoru, a wśród nich wszystkie istotne dla tej struktury jakości w ich pierwotnym układzie - wówczas mamy do czynienia z kopią.
Analiza przytoczonych przykładów miała wykazać, że jakości jednej struktury mogą ponownie występować w innej. Jak widzieliśmy, niekiedy występują one w tym samym sprzężeniu co w pierwowzorze, a niekiedy w innym ; czasami wchodzą
76
w całkowicie nowe układy, a czasami występują w dawnych związkach. Zawsze jednak możemy w nich odkryć istotę tę samą, co w strukturze pier- wowzorowej. Tak nie jest z podstawą bytową dzieła sztuki. T a zawsze w całości jest nowa, bez względu na to, ile i jakich jakości powtórzonych może się nad nią wznosić. Jej własności, dające się określać tylko w kategoriach fizycznych i chemicznych, są ograniczone przestrzennie, a także czasowo. 54 W prawdzie i dzieło sztuki pojmowane jako byt intencjonalny obiektywny jest w swej konkretnej, dostępnej nam w dänym momencie postaci w pewien sposób ograniczone, ale jest to ograniczenie zupełnie inne, bo natury społecznej.
Szkic mniejszy jest próbą spojrzenia na zagadnienie powtórzeń w dziełach sztuki rozumianych w kategoriach struktur. Są to rozważania wstępne tego tem atu i dlatego przedstawiono tutaj tylko jeden, najbardziej ogólny problem : funkcjonowanie powtórzeń między strukturam i na tle pewnego modelu tych struktur. Dodajmy, że są to rozważania dokonane przez historyka sztuki, na gruncie dostępnego mu m ateriału obserwacyjnego i w oparciu o dostępne dlań narzędzia poznawcze. Teraz należałoby uczynić krok następny: opisać powtórzenia w świetle kryterium podobieństwa. Jest to już jednak osobne zadanie.
P R Z Y P I S Y
1 Zob. mój szkic Dzieło sztuki a źródło historyczne, w: Proces historyczny w literaturze i sztuce, Warszawa 1967, s. 279 n.
2 Ingarden R., Studia z estetyk i, t. II, Warszawa1958, s. 68 n.
3 O poznaniu struktury dzieła poprzez analizę aktu konstytuowania, zob. Dzieło sztuki a źródło historyczne, o. c., s. 280 i 283—288.
4 Ingarden, o. c., s. 99-—104.5 Temat procesu konstytuowania pozostawiamy tutaj
na uboczu.6 Panofsky E., Über das Verhältnis der Kunstgeschi
chte zur Kunsttheorie, Ein Beitrag zu der Erörterung über die Möglichkeit, „Kunstwissenschaftlicher Grun- begriffe”, cyt. wg późniejszego zbioru prac tego autora w. języku włoskim, La prospettiva come „forma sim bo- lica” e a ltri scritti, Milano 1961, s. 190.
7 Panofsky E., Zum Problem der Beschreibung und Inhaltsdeutung von W erken der bildenden Kunst, w cyt. edycji włoskiej, s. 215—232.
8 O „warstwowej” strukturze dzieła sztuki, zob. D zieło sztuki a źródło historyczne, o. c., s. 284—286.
9 Wówczas stosunek zależności można by ująć w następujący schemat:
78
P r/ \P Pp
19 Wówczas stosunek zależności można by ująć w następujący schemat:
Prototyp
/ \P
11 Ukazał to w klasycznym już dzisiaj dla tej kwestii artykule M. Schapiro, On the A esthetic A ttitude in Romanesque Art, w: A rt and Thought, Issued in Honour of A. K. Coom araswam y on the Occasion of His 70th Birthday, London 1947, por. zwłaszcza s. 131—133.
12 Wypowiedzi pisarzy średniowiecznych świadcząceo głębokim odczuwaniu samoistnych wartości sztuki poddał wnikliwej analizie M. Schapiro, o. c., s. 133— 142 i 147 n.
13 Zob. na temat poglądów na sztukę w średniowieczu L. Kalinowski, Treści ideowe i estetyczne D rzw i Gnieźnieńskich, w: D rzw i Gnieźnieńskie, t. II, praca zbiorowa pod red. M. Walickiego, Wrocław 1959, s. 12 oraz W. Tatarkiewicz, E stetyka średniowieczna, Wrocław — Kraków 1960, s. 170—176 i 332—333.
14 Por. moje uwagi na ten temat w artykule Dzieło sztuki a źródło historyczne, o. c., s. 295.
15 de Wald E. T., The Illustrations of the Utrecht Psalter, Princeton-London-Leipzig 1933.
16 Wormald F., English Drawings of the Tenth and Eleventh Centuries, London 1952, s. 30 i 70; Tselos D.,
79
English M anuscript Illustration and the U trecht Psalter, The Art Bulletin 41, 1959, s. 138—141.
17 Dodwell C. R., The Canterbury School of Illum ination 1066—1200, Cambridge 1954, s. 41—47; Tselos, o. c., s. 141 n.
18 Bibliothèque Nationale, Départem ent des Manuscrits, Psautier illustré (X llle siècle), Reproduction des 107 miniatures du manuscrit latin 8846 de la Bibliothèque Nationale, Paris 1906; Rickert M., Painting in Britain. The M iddle Ages, Melbourne-London-Baltim ore 1954, s. 108; Tselos (o.e., s. 144— 146) trafnie wykazał, że jakkolwiek Psałterz Utrechcki był bezpośrednim modelem Psałterza Paryskiego lat 8846, w tym ostatnim w ystępują elem enty ikonograficzne pochodzące z innych źródeł. Dla jasności obrazu wszakże sprawy tej tutaj nie poruszamy, tym bardziej że w omawianej przez nas miniaturze na fol. 57 r° stwierdzić można prostą i nie zakłóconą obcymi wtrętam i zależność od odpowiadającego jej rysunku w Psałterzu Utrechckim.
19 Zestawienie miniatur ilustrujących Psalm 44[43] w przytoczonym tutaj pierwowzorze i w e wszystkich jego powtórzeniach cytujemy za H. Swarzenskim, Monum ents of Romanesque A rt. The A rt of Church Treasures in N orth-W estern Europe, London 1954, s. 37, tabl. 2 i 3 (il. 2—5). Związki omawianych tutaj psałterzy angielskich z karolińskim pierwowzorem omawiała niedawno także Dufrenne S., Les copies anglaises du psautier dXJtrecht, Scriptorium 18, 1964, s. 185—195; na naszą szczególną uwagę zasługuje dokonany przez autorkę tabelaryczny rozbiór wartości przestrzennych pierwowzoru i powtórzeń.
20 Tselos D., The Sources of the Utrecht Psalter M iniatures, Minneapolis 1960 (2. wyd.), passim; tenże, De
80
fensive Addenda to the Problem of the U trecht Psalter, The Art Bulletin 49, 1967, s. 334—349.
21 Zob. na teu temat ostatnio D. Tselos, English Manuscript Illustration, o. c., s. 146—148.
22 Rozmaite style zdobiących ten kodeks miniaturzy- stów wyróżnił E. Wormald, o. c., s. 70; rysunki najwierniej naśladujące pierwowzór, m. i. przytoczoną tutaj kompozycję na fol. 25 r° przypisał ręce „B”. Zob. na ten temat także M. Rickert, o. c., s. 46 i D. Tselos, English M anuscript Illustration, o. c., s. 138 n.
23 Doniosłą rolę wzoru w praktyce artystycznej średniowiecza omawiał u nas L. Kalinowski, o. c., s. 12—13.
24 Tę przyczynę zabiegu powtórzenia ilustracji Psałterza Utrechckiego staramy się silnie uwypuklić, ponieważ może nasuwać się pokusa zestawienia psałterza kanterberyjskiego (tak wyjątkowego na tle dzieł średniowiecznych pod względem wierności w stosunku do pierwowzoru) z niektórymi kopiami okresu nowożytnego. Tymczasem właśnie to, co wolno uważać za główną przyczynę powstawania kopii nowożytnych — ów zamiar odwzorowania całego pierwowzoru, ze względu na jemu tylko właściwe, jednorazowe wartości artystyczne — nie legło u genezy powstania zabytku angielskiego. Tak ujmując przyczynę powstawania kopii nowożytnych, nie należy oczywiście zapominać, że jakkolwiek główna, nie była ona jedyna. W czasach nowożytnych nadal tym motywem mogło być uznanie dla faktu odwzorowania przedmiotu z jakiegoś punktu widzenia wartościowego. Wówczas powtórzenie było uważane za pożądane ze względu na ów przedmiot, a nie ze w zględu na ogólną wartość artystyczną dzieła, w którym ów przedmiot został wyobrażony. Te powody w w ielu przypadkach dyktowały sporządzanie kopii z portretów, w e- dut, obrazów o tematyce historycznej itp.
6 — O ry g in a ł — r e p l ik a — k o p ia 81
25 Vincent H., Abel F. M., Jérusalem. Recherches de topographie, d ’archéologie et d ’histoire, t. II: Jérusalem nouvelle, Paris 1914; Conant K. J., The Original Buildings at the Holy Sepulchre in Jerusalem, Speculum 31, 1956, s. 1—48. Przyjmujemy tutaj jako podstawę rozważań wygląd kompleksu jerozolimskiego wg H. Vincentai F. M. Abela. Nową koncepcję pierwotnego wyglądu budowli jerozolimskich przedstawił ostatnio R. Kraut- heimer, Early Christian and Byzantine Architecture, Harmondsworth 1965, s. 39—41.
** Lehmann E., Der frühe deutsche Kirchenbau. Die Entwicklung seiner Raumanordnung bis 1080, Berlin 1938, s. 133; Krautheimer R., Introduction to an „Iconography of M ediaeval Architecture”, Journal of the Warburg and Cöurtauld Institutes 5, 1949, s. 4; Thümmler H., M ittelalterliche Baukunst im Weserraum, w: Kunst und K ultur im W eserraum 800—1600. Ausstellung des Landes Nordrhein-W estfalen, t. I: Beiträge zu Geschichte und Kunst, Corvey 1966, s. 169; tamże, t. II, katalog, Münster i. W. 1966, nr 401.
27 Thümmler, o. c., s. 180 i K unst und K ultur im W eserraum 800—1600, o. c., t. II, katalog, nr 402.
28 Krautheimer, Introduction to an ic o n o g ra p h y of M ediaeval Architecture”, o. c., s. 5 i 17—19.
29 Ibidem , s. 2 n.30 Heckscher W. S., Dornauszieher, w: Reallexikon zur
Deutschen Kunstgeschichte, t. IV, Stuttgart 1958, szp. 290; Vlad Borelli L., Spinario, w: Enciclopedia dell’A rte Antica classica e orientale, t. VII, Roma 1966, s. 453— 454.
31 Heckscher, o. c., szp. 293; o symbolice Spinaria na tym nagrobku pisał E. Panofsky, Tomb Sculpture. Its Changing A spects from Ancient E gypt to Bernini, London 1964, s. 54.
82
82 Heckscher, o. c., szp. 293; o znaczeniu Salomona w programie teologicznym rzeźb północnego portalu katedry w Chartres zob. A. Katzenellenbogen, The Sculptural Programs of Chartres Cathedral. Christ, Mary, Ecclesia, Baltimore 1959, s. 68—70.
88 Heckscher, o. c., szp. 299. O m otywie tym w średniowieczu pisało wielu badaczy (por. zestawienie literatury u Heckschera, o. e.), zob. m. i. J. Adhémar, Influences antiques dans l’art du m oyen âge français. R echerches sur les sources et les thèm es d ’inspiration, London 1939, s. 189— 192.
34 Bianchi-Bandinelli R., Ara Pacis Augustae, w: Enciclopedia dell’arte antica classica e orientale, t. I, Roma 1958, s. 523—528.
85 Aubert M., La sculpture française au m oyen âge ,. Paris 1946, s. 271—272.
30 Por. na ten temat Adhémar, o. c., s. 273—278; Oake- shott W., Classical Inspiration in M edieval Art, London1959, s. 107—109; Panofsky E., Renaissance and Renascences in W estern Art, Stockholm—Uppsala 1960, s. 63.
37 Zob. przede wszystkim Adhémar, o. c., s. 275—277 oraz uwagi u Panofskiego, Renaissance and Renascences, o. c., przyp. 5 na s. 63.
88 Oakeshott, o. c., s. 108.39 7000 Jahre Kunst in Iran. Katalog, Essen 1962, nr
321.40 Do niedawna datowana na w iek XIV, Fontanna
Lwów w Alhambrze została uznana za dzieło wieku XI, wzniesione wraz z pałacem Jusufa ibn Nagralli, wszechwładnego kanclerza arabskich królów Grenady, zob. Bargebuhr F. P., The Alham bra Palace of the Eleventh Century, Journal of the Warburg and Courtauld Institutes 19, 1956, s. 199—225. Według Bargebuhra pierwotnie tworzyła ją tylko jedna dwunastoboczna czasza,
83
wsparta bezpośrednio na grzbietach dwunastu lwów. W drugiej połowie XIV wieku fontanna została przerobiona: dawny basen zastąpiono nowym i osadzono na lwach za pośrednictwem okrągłych podpór; później w środku tego nowego basenu umieszczono kolumnę, na której osadzono jeszcze jedną, mniejszą czaszę (te ostatnie dodatki zostały usunięte w XX w.).
41 Usener K. H., Reiner von Huy und seine künstlerische Nachfolge. Ein Beitrag zur Geschichte der Goldschm iedeplastik des M aastales im 12. Jahrhundert, Mar- burger Jahrbuch für Kunstwissenschaft 7, 1933 i nadbitka; Collon-Gevaert S., H istoire des arts du m étal en Belgique, Bruxelles 1951, s. 136 n.; Collon-Gevaert S., Lejeune J., Stiennon J., A rt roman dans ia vallée de la Meuse aux X le et XIIe siècles, Bruxelles 1963, s. 172—181.
42 Weisgerber A., Studien zu Nikolaus von Verdun und der rheinischen Goldschmiedekunst des 12. Jahrhunderts, Bonn 1940, s. 18—44: Collon-Gevaert, o. c., s. 190 n.; Röhrig F., Der Verduner Altar, Wien 1955, s. 67; Swarzenski, o. e., s. 82, tabl. 218 (il. 515); Collon-Gevaert, Lejeune, Stiennon, o. e., s. 252—255.
4S H. S[trąkowski], Morze brązowe, w: Podręczna Encyklopedia Biblijna, t. II, Poznań—Warszawa—Lublin 1961, s. 113—114.
44 Bargebuhr, o. c., s. 204—210.45 Ibidem , s. 213—219.46 W nieco zmienionej, późniejszej w ersji swego arty
kułu Bargebuhr przyjmuje już możliwość istnienia irańskich źródeł fontanny w Grenadzie, zob. tegoż, The Alhambra, A Cycle of Studies on the Eleventh Century in Moorish Spain, Berlin 1968, s. 151.
47 Röhrig, o. c s. 67; von Erffa H. M., Ehernes Meer, w: Reallexikon zur Deutschen Kunstgeschichte, t. IV,
84
Stuttgart 1958, szp. 838—842; Oollon-Gevaert, Lejeune, Stiennon, o. c., s. 176. Ostatnio o wpływie tej idei egze- getycznej na ikonografię Bible Moralisée pisał R. Hauss- herr, Tem plum Salomonis und Ecclesia Christi. Zu einem Bildvergleich der Bible Moralisée, Zeitschrift für Kunstgeschichte 31, 1968, s. 104—106.
48 von Erffa, o. c., szp. 840.19 Wescher P., Beschreibendes Verzeichnis der M iniatu
ren. Handschriften und Einzelblätter des K upferstichkabinetts der Staatlichen Museen Berlin, Leipzig 1931, s. 18—20; Scheller R. W., A Survey of M edieval Model Books, Harlem 1963, s. 69—72.
5# Hahnloser H. R., Das Gedankenbild im M ittelalter und seine Anfänge in der Spätantike, w: A tti del con- vegno internazionale sui tema: Tardo antico e ąlto m e- dioevo. La form a artistica nel passagio dall’antichità al m edioevo (Roma 4—7 aprile 1967), Roma 1968, s. 264, stoi na stanowisku, 4e Mikołaj z Verdun nie odwzorow yw ał chrzcielnicy Reniera.
M Problemem odwzorowywania w średniowieczu przedmiotów rzeczywistych trójwymiarowych na płaszczyźnie zajmował się ostatnio Hahnloser w cyt. wyżej artykule (s. 255—266).
52 Według O. Demusa, jedną z głównych wartości dzieł bizantyńskich jako wzorów dla artysty zachodniego w dojrzałym średniowieczu było to, że zawarte w nich kompozycje dawały się „rozbierać” na części, które następnie można było zastępować innymi, stosownie do nowych potrzeb. Im bogatsza była kompozycja i im bardziej „rozkładalna”, tym bardziej uniwersalna była jej przydatność jako wzoru: Demus O., Vorbildqualität und Lehrfunktion der byzantinischen Kunst, w: S til und Vberlieferung in der Kunst des Abendlandes. Akten des 21. Internazionalen Kongresses für Kunstgeschichte
85
in Bonn 1964, t. I: Epochen europäischer Kunst, Berlin 1967, s. 95 n.
53 Białostocki J., Teoria i twórczość, Poznań 1961, s. 140.
54 L. Kalinowski w referacie (nieopublikowanym) Pojęcie wartości dzieła sztuki, wygłoszonym na II Sem inarium Metodologicznym Stowarzyszenia Historyków Sztuki w Radziejowicach w dniu 19 maja 1966* silnie podkreślał, nawiązując w tym do poglądów Riegla, że w dziele sztuki (pojmowanym przez Autora jako przedmiot materialny) z chwilą jego wykonania rozpoczyna się proces niszczenia. Kalinowski nazwał to zjawisko obumieraniem dzieła. Por. sprawozdanie z przebiegu II Seminarium Metodologicznego; T. Kostyrko, Problem wartości w badaniach nad sztuką, Studia estetyczne, t. IV, 1967, s. 400.