32
Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej Jasia

Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Embed Size (px)

DESCRIPTION

W pełni personalizowana opowieść o przygodach chłopca i/lub dziewczynki w przededniu dnia Pierwszej Komunii. Dostępna tylko na życzenie. Tekst przygotowujemy indywidualnie na podstawie opowiadania "Bliżej nieba". Na okładce oraz w ilustracje zostaną wkomponowane 2-3 zdjęcia dziecka.

Citation preview

Page 1: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Pamiątka Pierwszej Komunii Świętej

Jasia

Page 2: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Opowiadanie Dzień Jasia napisała Mama, czytał Tata, sprawdzała Zuzia a projekt graficzny przygotowała Kasia Kukla-Puzoń

© 2012 bajkopisarze.plISBN 978-83-61145-25-7

O Panie, nasz Boże,(...)gdy patrzę na Twe niebo,dzieło Twych palców,księżyc i gwiazdy,któreś Ty utwierdził:czym jest człowiek,że o nim pamiętasz (...)

Psalm 8

Page 3: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Na pamiątkę Pierwszej Komunii Świętej

Jasia

Kraków, 20 maja 2012 rokuKościół pod wezwaniem św. Augustyna i św. Jana Chrzciciela

Page 4: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 5: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 6: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 7: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 8: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Katarzyna Filipek-Herniczek

Niezwykły dzień

Pierwsza Komunia z białą kokardąjak w śniegu z ogonem ptakufaj jak chłopiec z otwartą buziąBogu się mówi – tak (...)

ks. Jan Twardowski, Tak

Page 9: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Ilustracje: Kasia

Kukla-Puzoń

Page 10: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

3

Zaczął mżyć chłodny deszcz. Krzyś był trochę zły. Wymyślił, że pojeź-dzi dzisiaj z Jasiem na rowerze, a tu nagle ten deszcz... Zarzucił kaptur na głowę i ruszył uliczką w stronę zakrętu, ze złości wjechał z impetem w kałużę.

– Wow! – usłyszał. – Uważaj trochę!Krzyś podniósł głowę. To był Jasiek.– O, Jaś! Przepraszam cię. Nic ci nie jest? – przyjaciel spojrzał z nie-

pokojem na chłopca, który ociekał wodą. Wodą ociekał nawet jego żółty kask.

– Nie, nic. A ty już po próbie?– A jak się przeziębisz? – nie na żarty przestraszył się Krzyś. – Prze-

cież pojutrze Komunia!

Page 11: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

4

– Nie będzie tak źle – Jasiek strzepnął kilka kropel ze swojej ulubionej futerkowej bluzy. – Chodź do mnie! Pobawimy się lego albo coś skonstruuje-my...

– Właśnie do ciebie jechałem. Myślałem, że pojeździmy trochę na rowe-rach, ale ten deszcz wszystko popsuł...

– No, trudno, chodź, w domu też będzie fajnie. Mama z Zuzką usmażyły górę naleśników. I ktoś to musi zjeść – Jaś klepnął przyjaciela w ramię.

– Naleśniki? Chętnie – Krzyś uśmiechnął się szeroko.Popołudnie okazało się niezwykle przyjemne. Chłopcy zupełnie zapo-

mnieli o deszczu, który jeszcze znaczył szyby drobnymi kroplami.

Page 12: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Zjedli pyszne naleśniki polane sokiem malinowym, a potem wymy-ślali najbardziej skomplikowane konstrukcje z geomagów i klocków lego.

– Wiesz, w sumie to ten deszcz był całkiem przyjemy. Czasami faj-nie jest tak siedzieć i nic nie robić – Jaś wygodnie rozciągnął sie na dywanie.

Krzyś kiwnął głową i zmarszczył czoło przyglądając się uważnie swojemu modelowi promu kosmicznego.

– Poza tym, cieszę się, że nasza Pierwsza Komunia Święta już po-jutrze. Fajnie też, że mamy ją tego samego dnia. To ważny dzień. – Jasiek w zamyśleniu spojrzał w okno. – Tata mówi, że to ważne spo-tkanie. I warto, zanim ono nastąpi, podumać, porozmawiać z Panem Bogiem sam na sam albo z Nim pomilczeć. Teraz i potem. Zawsze, kiedy się potrzebuje. Ja już wiem, jak to zrobić.

– Jak? – spytał zaciekawiony Krzyś. – Pójść do kościoła?– Do kościoła też – Jasiek kiwnął głową. – Tam spotykamy się

wszyscy razem. To jest wspólnota. A wspólna modlitwa ma ogromną moc. Czasami jednak, kiedy chcę skupić się jeszcze bardziej, lubię pojechać na rowerze, tak po prostu. Przed siebie. Oglądam sobie świat i myślę o Tym, który go stworzył.

5

Page 13: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

6

Page 14: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Krzyś pokiwał głową, a Jaś dodał:

– W dodatku taka jazda na rowerze to sprawdzian…

– Jaki sprawdzian? – Krzyś bardzo się zdziwił.

– Sprawdzian po sobotniej spowie-dzi – zaśmiał się Jasiek. – Jeśli będziesz po niej lekki jak piórko, to będzie ci się łatwiej pedałować. Jeśli jednak nie bę-dziesz szczery i otwarty w czasie spo-wiedzi, to możesz być zbyt ciężki i rower pojedzie wolniej. Wtedy nie pomkniesz najszybciej na świecie i nie znajdziesz się bliżej nieba.

– Taaak, o tym piórku to ja już słyszałem – powiedział Krzyś do-dając kolejny element do swojej

7

Page 15: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

8

konstrukcji. – A nie kurczy ci się żołądek, jak pomyślisz o sobocie i o niedzieli. – Co będzie, jak się pomylisz? – chłopiec spojrzał na Jasia.

– Jeśli się pomylę, to się po-prawię – powiedział Jaś. – Hej,

zobacz, jakie super słońce! Chodźmy na rowery! Do wie-czora chłopcy i Zuzka na zmianę wspinali się na orze-

cha i śmigali na rowerach. Kiedy po raz kolejny jechali od

lustra w stronę domów zza wiel-kiej chmury wyszło zachodzące, tuż, tuż

nad kwitnącym jeszcze rzepakiem, słońce. Krzyś pomyślał, że Jasiek chyba ma rację.

Nawet jeśli poplączą mu się słowa, to nic się nie stanie.

Czeka go ważne SPOTKANIE.

Page 16: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

9

– Chłopaki, chyba już czas do domu – powiedziała Zuzia, gdy za-trzymali się pod orzechem. – Jasiek, pamiętaj, że jutro jest Twoja spo-wiedź – dodała.

– No, dobra, Krzyś. Do jutra. Pewnie się zobaczymy! – Jaś pożegnał się z Krzysiem, pomachał Karolince i wjechał do garażu.

Sobota rozpoczeła się wcześniej niż zwykle. Po śniadaniu Jaś z Zuz-ką i tatą pojechali do kościoła. Zuzka postanowiła wspierać brata w tym ważnym dniu. Przed kościołem, przed spowiedzią, zauważył kilku kolegów z klasy. Chłopcy, jak zwykle, troszkę rozrabiali. Jaś uśmiech-nął się do nich i wraz z Tatą oraz Zuzką wszedł do kościoła. Do spo-wiedzi świętej.

Gdy Jasiek wracał do domu, niewiele mówił. W milczeniu przeży-wał spowiedź. Czuł, że to coś osobistego i nie bardzo chciał się tym dzielić. Nawet z Zuzią. Gdy wrócili do domu, mama na powitanie za-pytała:

– I co, czujesz się lekki jak ptak? Możesz latać?– Mamo, człowiek nie może latać, przecież wiesz, ale czuję się do-

brze. To trudno opisać. Rzeczywiście jakoś tak lżej, łatwiej… – Jaś uśmiechnął się do mamy.

Page 17: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

W niedzielę rano Jaś obudził się wcześnie i trosz-kę się denerwował. Nie chciał nikogo budzić, więc usiadł w łózku i próbował czytać, ale nie bardzo mógł się skupić. Zerknął przez okno na dom Krzy-sia i zastanawiał się, czy on też już wstał.

10

Page 18: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

11

Był też ciekaw, czy wszystko dzisiaj dobrze mu pój-dzie podczas procesji z darami. Po chwili się uspokoił. Ćwi-czyli. Wie, który z kolei idzie. Na pewno sobie poradzi.

– Cześć, wstałeś już? – Zuzka swoim zwyczajem wskoczyła na łóżko brata, oczywiście z książką.

– O, cześć! Obudziłem się wcześnie i naprawdę się prze-straszyłem, że nic nie pamię-tam, a chciałbym, żeby wszystko było dobrze.

– Jak się pomylisz, to się poprawisz.

Page 19: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

11 12

Sam tak mówiłeś. Słyszałam... – Zuzia uśmiechnęła się do brata.

– Mówiłem, mówiłem… Ale to ważny dzień…

– Ważny, ważny – usłyszał głos mamy. – A ja wierzę w ciebie, na pewno sobie pora-dzisz. Chodźcie, zobaczymy, czy da się zjeść śniadanie na tarasie i czy babcia już wstała.

Zuzka i Jaś wybiegli na taras. Było ciepło i przyjemnie. Świeciło słońce i gdzieś wy-soko śpiewał skowronek. Dzieci wspólnie z babcią, mamą i tatą przygotowały śniada-nie. Jaś uznał, że już się nie niepokoi i że jest bardzo przyjemnie. Był pewien, że Ktoś nad nim czuwa. Ktoś na niego czeka, a on jest gotowy…

Page 20: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

14

Dwie godziny później wraz z mamą, tatą, Zuzią i babcią Tereską Jaś wyruszył do kościoła. Jaś wiedział, że na uroczystości będą też: babcia Ewa, ciocia Asia, jego matka chrzestna, oraz ciocia Ewka. Nie zabraknie też dziadka Romka i ojca chrzestnego wujka Sławka. Będzie też Kuba z ciocią Danką, wujkiem Krzyśkiem i Anią.

Jasiek czuł, że to jego wielkie święto.Przed uroczystością wszyscy zebrali się na dziedzińcu klasztoru, na-

stępnie przeszli na krużganki i stanęli na swoich miejscach. Jaś teraz do-cenił sens przygotowań zorganizowanych przez księdza Mirka. Wszyst-ko poszło całkiem gładko.

Weszli do kościoła. Wyglądał inaczej niż zwykle, był przystrojony z okazji ich święta. I tak zaczęła się najważniejsza Msza Święta w życiu Jasia.

Procesja z darami wypadła znakomicie. Jasiek był zadowolony i już się nie bał. Czuł się tak samo jak rano. Chociaż nie. Czuł się dużo lepiej. Spokojnie i radośnie zarazem. Właśnie przyjął Pierwszą Komunię Świę-tą. Przez kościelne okna zaglądało słońce.

Jaś skończył modlitwę i rozejrzał się dyskretnie. Wszyscy tu byli: Mama, Tata, Zuzka... I cała Rodzina. Chłopiec poczuł, że to właśnie jest wspólnota. Wspólna modlitwa...

13

Page 21: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

14

O Panie, nasz Boże,jak przedziwne Twe imię

po wszystkiej ziemi!Tyś swój majestat

wyniósł pod niebiosa.Sprawiłeś, że nawet usta

dzieci i niemowląt oddają Ci chwałęna przekór Twym

przeciwnikom (...). Psalm 8

Page 22: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

15

Page 23: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Po Mszy Świętej były zdjęcia na krużgankach. Były też życzenia i uroczysty obiad w domu. Były też prezenty. Później Jaś wskoczył na swój nowy rower i popedałował do Krzysia.

Nadszedł wieczór a dzieci wciąż wspólnie się bawiły w jedym lub w drugim ogrodzie. Sporo było biegania... Kiedy Jasiek zmęczony usiadł na huśtawce, pomyślał, że to najpiękniejszy dzień w jego życiu. W dodatku bardzo ważny. Miał też nadzieję, że coś z tego dnia pozostanie w nim na całe życie.

Jaś uśmiechnął się do własnych myśli i odbił stopami od podłoża. Poszybował hen, hen wysoko.

Prawie do nieba. Lekki jak piórko...

16

Page 24: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Naucz się dziwić w kościele,że Hostia Najświętsza tak mała,że w dłonie by ją schowałanajniższa dziewczynka w bieli. (...)

Że można, nie mówiąc pacierzy,po prostu w Niego uwierzyćz tego wielkiego zdziwienia.

ks. Jan Twardowski, Naucz się dziwić

I pomyśl – jakie to dziwne,że Bóg miał lata dziecinne,matkę, osiołka, Betlejem. (...)

Page 25: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Jaka to radośćpokochać Ciebieod pierwszego spojrzeniabez dowodów na Twe istnienie,bez sprawdzania papierów. (…)

ks. Jan Twardowski, Pokochać

Page 26: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 27: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 28: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 29: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 30: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 31: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie
Page 32: Pierwsza Komunia - personalizowane opowiadanie

Kochany Jasiu,życzymy Ci, abyś zawsze pamiętał o tym Dniu,

abyś spotykał na swej drodze ludzi mądrych i życzliwych.

Życzymy Ci też, abyś podejmując decyzje, kierował się sercem i rozumem.

Aby cieszył Cię każdy dzień, a radość sprawiały rzeczy wielkie i te maleńke.

Mama, Tata i Zuzia