56
ISSN 0239-3549 STOWARZYSZENIE ARCHITEKTÓW POLSKICH czerwiec 2005

Pobierz Komunikat SARP 06/2005

Embed Size (px)

Citation preview

ISSN 0239-3549

ST

OW

AR

ZY

SZ

EN

IE A

RC

HIT

EK

W

PO

LS

KIC

H

c z e r w i e c2 0 0 5

55

Kole¿anki i koledzy,

W pierwszym pó³roczu 2005 roku ma miejsce w ca³ym kraju szeregistotnych wydarzeñ organizowanych przez SARP lub z udzia³em SARP.

Najwa¿niejszym, bez w¹tpienia by³ Kongres Architektów Polskich,który odby³ siê w dniach 20 – 22 maja br. w Bia³ymstoku.

W tym numerze „Komunikatu SARP” znajdziecie obszern¹ relacjêz tego wydarzenia. Powszechnie, panuje opinia, ¿e Kongres ten by³potrzebny i by³ interesuj¹cy. Ja dodam, ¿e by³ tak¿e znakomicie, i z po-mys³em zorganizowany przez œrodowisko bia³ostockie. Raz jeszcze, tymrazem w „Komunikacie” w imieniu SARP dziêkujê Kole¿ankom i Kolegomz Oddzia³u w Bia³ymstoku i z Wydzia³u Architektury Politechniki Bia³ostockiejza ogromny wysi³ek, pasjê i zaanga¿owanie, jakie w³o¿yli w przygotowanieKongresu Architektów 2005.

Inne bardzo wa¿ne wydarzenie to podczas SACROEXPO przygotowanaprzez kielecki Oddzia³ SARP w³aœnie w Kielcach w dniach 11 – 13 czerwca,IV Miêdzynarodowa konferencja o architekturze i sztuce sakralnejpoœwiêcona najw³aœciwszym zasadom tworzenia wielofunkcyjnej przestrzenioraz formie zespo³ów sakralnych ze szczególnym uwzglêdnieniem ichroli, zwi¹zku i wp³ywaniem na ¿ycie miasta.

O konferencji, która ma tytu³ „Koœcio³y naszych czasów – Zespó³Sakralny w mieœcie” obszern¹ relacjê postaramy siê zamieœciæ w wakacyjnymnumerze „Komunikatu SARP”.

W Oddziale czêstochowskim, który obchodzi w bie¿¹cym roku jubileusz50–lecia istnienia, odby³a siê równoczeœnie z uroczystoœci¹ og³oszeniawyników konkursu na najlepsz¹ realizacjê architektoniczn¹ „PRIMULUS2005” – mi³a uroczystoœæ jubileuszowa, podczas, której spotkali siêm³odzi architekci ze starszymi kole¿ankami i kolegami – za³o¿ycielamitego wzorcowo aktywnego œrodowiska.

Zaœ podczas kolejnych ju¿ KOSZALIÑSKICH BIESIAD ARCHI-TEKTONICZNYCH, które mia³y miejsce w Tucznie, architekci uczestnicz¹cyw tym wydarzeniu mogli siê spotkaæ ze znakomitym architektem z Niemieci Izraela – Zvi Heckerem.

A jeszcze jubileusz 60–lecia Wydzia³u Architektury Politechniki Œl¹skiejw Gliwicach i towarzysz¹ce temu wydarzeniu Seminarium „Odnowakrajobrazu miejskiego” z autorsk¹ wystaw¹ pracowni architektów Œl¹ska.

Tak¿e na Œl¹sku organizowany przez Urz¹d Wojewódzki wspólniez Oddzia³em SARP, konkurs na najlepsz¹ realizacjê architektoniczn¹

Spis treœci

Dom Architekta w Kazimierzu. Fot. Konrad Kucza-Kuczyñski.Ok³adka aktualnego numeru „Komunikatu” to DomArchitekta w Kazimierzu, który w dniach 24-26czerwca br. obchodziæ bêdzie swoje 50-lecie! Relacjez uroczystoœci z tym zwi¹zanych, w nastêpnymnumerze.

„Komunikat SARP” ISSN 0239-3549

Redaktor NaczelnaAgnieszka Bulandaul. Foksal 2, 00-950 Warszawatel. (22) 826 39 31e-mail: [email protected] wydania:Zarz¹d G³ówny SARPul. Foksal 2, 00-950 Warszawa,tel. (22) 827 87 12e-mail: [email protected] zastrzega sobie prawo do wprowadzaniaskrótów w nadsy³anych materia³ach oraz do nie-publikowania tych materia³ów bez podania przyczyn.ReklamaKierownik Dzia³u MarketinguDorota Pankiewicztel: (22) 827 75 39

0-508 264 639e-mail: [email protected]

Opracowanie graficzne, sk³ad: www.webkreator.com.plPawe³ Noszkiewicze-mail: [email protected]:Drukarnia Skleniarz30-133 Kraków, ul. J. Lea 118tel. (12) 637 32 70nak³ad 7000 szt.

Kongres Architektów Polskich - Bia³ystok 6Bia³ostocka Deklaracja Architektów 8Wnioski z paneli 9Referat Prezesa SARP na rozpoczêcie Kongresu 13Refleksje po kongresie... 16Zgromadzenie Ogólne ACE 18Udzia³ SARP w procedurach legislacyjnych 19Œwiêto Patronalne Architektów 20XVIII Zamkowe Biesiady Architektoniczne 22Nagroda Miesa van der Rohe 2005 23Przemówienie Jana Paw³a IIdo przedstawicieli œwiata kultury 26Konkursy 28Honorowa Nagroda SARP 46Nowe ksi¹¿ki 46Nekrologi 47Pamiêci Oskara Hansena 1922 -2005 48Jacek Nowicki 1921 - 2005 48Wspomnienie o Ewie Leœniewskiej-Wyrostek 49

66

Ko

ng

res

Ko

ng

res

Kongres Architektów Polskich - Bia³ystok

i wspólnie z Urzêdem Marsza³kowskim, konkurs nanajciekawsz¹ „zrealizowan¹ przestrzeñ publiczn¹”.

We Wroc³awiu staraniem Oddzia³u SARP uroczyœcieotwarto w Muzeum Architektury bardzo interesuj¹c¹wystawê autorsk¹ twórczoœci zmar³ego kilka lat temukol. Marka Dziekoñskiego.

W Poznaniu zaœ odby³ siê wernisa¿ z okazji wydaniastaraniem Oddzia³u, pamiêtników W³adys³awaCzarneckiego pt. „Wspomnienia architekta”.

„Architektura–murator”, pod merytorycznympatronatem SARP zorganizowa³a na warszawskimUrsynowie niezwykle interesuj¹c¹ i potrzebn¹konferencjê pt. „Od osiedla spo³ecznego do osiedlazamkniêtego”, zaœ warszawski Oddzia³ SARP organizujew dniu 13 czerwca br. seminarium i publiczn¹ dyskusjêpt. „Dobra kultury wspó³czesnej w Stolicy i zasady ichochrony w polityce przestrzennej m. st. Warszawyoraz ich realizacja w miejscowych planach zagos-podarowania przestrzennego”.

W dniu 10 czerwca odby³o siê w siedzibie SARPna Foksal, ogólnopolskie seminarium z udzia³emprzedstawicieli Urzêdu Zamówieñ Publicznych doty-cz¹ce zasad organizowania konkursów architek-tonicznych. Ogromne zainteresowanie seminariumœwiadczy o potrzebie uzupe³nienia wiedzy w zakresieprawa dotycz¹cego organizowania konkursów wœródnas wszystkich.

Wspomnia³em tylko o niektórych wydarzeniachorganizowanych przez architektów i g³ównie dlaarchitektów. Œwiadcz¹ o ogromnej naszej aktywnoœcipotrzebnej by stwarzaæ okazjê do edukacji, wymianypogl¹dów, zdobywania informacji a tak¿e tworzeniasiê przyjaŸni i sympatii.

Wszystkim Wam Drogie Kole¿anki i Koledzy zaWasz¹ pracê piêknie dziêkujê.

Ryszard JurkowskiPrezes SARP

Wydzia³ Architektury PB – fragment jednej z wystaw

77

Ko

ng

res

Ko

ng

resPrzed Kongresem Miêdzynaro-

dowej Unii Architektów, któryodbêdzie siê w pierwszych dniachlipca w Istambule odby³ siê w majubr. Kongres Architektów Polskich.Nie bez powodu na miejsce spot-kania architektów z ca³ego krajuwybrany zosta³ w³aœnie Bia³ystok,jako, ¿e temat wiod¹cy Kongresu to„Architektura miasta w dialoguczterech kultur, narodów, religii”.Wicewojewoda Podlaski Jerzy Pó³-janowicz w swoim wyst¹pieniustwierdzi³ m.in., „¿e nie ma lepszegomiejsca jak Bia³ystok na organizacjêkongresu o takiej tematyce.”

Referat inauguracyjny pt. „Archi-tektura samorodna i jej relacje doarchitektury wspó³czesnej” wyg³osi³Tadeusz Barucki. W trakcie czterechpaneli dyskusyjnych architekcipodejmowali takie tematy jak „Tradycja a nowoczes-noœæ – problemy to¿samoœci architektury wspó³czesnegomiasta”, „Przestrzeñ miasta - przestrzeñ wsi”, czy „Za-wód architekta i edukacja wobec wyzwañ wspó³-czesnego miasta”. Wnioski koñcowe z wymienionychpaneli dyskusyjnych znajd¹ Pañstwo w bie¿¹cymnumerze.

W Kongresie uczestniczy³o ok. 250 architektówz kraju, oraz zaproszeni goœcie z zagranicy, w tymm.in. Prezes Czeskiego Stowarzyszenia Architektówp. Oleg Haman, Prezes S³owackiego StowarzyszeniaArchitektów p. Štefan Šlachta, Dimitrij Mladenoviæ̀z Belgradu.

Kongresowi architektów towarzyszy³y wycieczkiprogramowe po miejscowoœciach Podlasia a tak¿e naLitwê, wystawy i prezentacje, spektakle teatralne orazakcje studenckie.G³ównymi organizatorami KongresuArchitektów Polskich w Bia³ymstoku by³y SARP Oddzia³w Bia³ymstoku oraz Wydzia³ Architektury PolitechnikiBia³ostockiej.

Honorowy patronat nad kongresem obj¹³ Marsza³ekSejmu Rzeczypospolitej Polskiej W³odzimierzCimoszewicz, który co prawda nie by³ obecny, ale narêce Prezesa SARP przes³a³ list do uczestników Kon-gresu:

Warszawa, 16 maja 2005 r.

PanRyszard JurkowskiPrezes Stowarzyszenia Architektów Polskich

Szanowny Panie Prezesie,

Bardzo dziêkujê za zaproszenie do udzia³u w Kon-gresie Architektów Polskich.

Niestety ze wzglêdu na obowi¹zki parlamentarnei posiedzenie Sejmu nie mogê osobiœcie uczestniczyæw tych interesuj¹cych obradach.

Chcia³bym podkreœliæ, ¿e z prawdziw¹ satysfakcj¹obj¹³em Kongres honorowym patronatem, wiedz¹c,jak wa¿na jest rola architektów w kszta³towaniuotaczaj¹cego nas krajobrazu i podnoszenia standardów¿ycia. Pragnê zwróciæ uwagê, ¿e zawód architekta,jako zawód zaufania publicznego, ma wyj¹tkoweznaczenie i pozycjê. Wyznaczaj¹ ja wysokie standardy

etyczne oraz najwy¿szy poziom profesjonalizmu –wielokrotnie ju¿ potwierdzony przez polskicharchitektów wspania³ymi projektami i sukcesamiw miêdzynarodowych konkursach.

Architekci bior¹ udzia³ w niezwyk³ym procesiewzajemnego oddzia³ywania wielu czynników kszta³-tuj¹cych rzeczywistoœæ, takich jak kultura, gospodar-ka, œrodowisko naturalne. Tym samym staj¹ siê wspó³-twórcami zapisu ka¿dej epoki.

¯yczê zatem wszystkim uczestnikom Kongresu, bytworzyli dzie³a na miarê XXI wieku oraz by uprawianiezawodu architekta by³o dla nich Ÿród³em prawdziwejsatysfakcji.

Z powa¿aniem,

W³odzimierz CimoszewiczMarsza³ek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej

W ostatnim dniu Kongresu architekci przyjêliDeklaracjê, zawieraj¹c¹ apel do w³adz o poszanowanie³adu przestrzennego oraz o podnoszenie jakoœciarchitektury rozumianej jako dobro publiczne. Tekst

Deklaracji Bia³ostockiej - na nastêpnych stronach.

ab

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

88

Ko

ng

res

Ko

ng

res Bia³ostocka Deklaracja Architektów

Jakoœæ architektury i œrodowiska zbudowanego jestdeterminant¹ jakoœci ¿ycia spo³eczeñstwa – u¿ytkownikatej przestrzeni. W³adze pañstwa odpowiedzialne s¹za stworzenie warunków dla rozwoju architekturydecyduj¹cej dla mo¿liwoœci poprawy jakoœci ¿yciamieszkañców polskich miast i wsi.

Wzorowym i sprawdzonym w krajach Unii Euro-pejskiej tego sposobem jest prowadzenie politykiarchitektonicznej pañstwa, która bêd¹c uzgodnieniemspo³ecznym definiuje zakres udzia³u wszystkich struk-tur funkcjonalnych kraju w dzia³aniu na rzecz ochronydziedzictwa kulturowego, poszanowania ³adu przes-trzennego oraz podnoszenia jakoœci architekturyrozumianej jako dobro publiczne, ³¹cznie s³u¿¹crozwojowi inwestycyjnemu.

Kongres Architektów Polskich obraduj¹cyw dniach 20-22 maja 2005r. w Bia³ymstoku pod has³em„Architektura miasta – w dialogu kultur, narodów,religii” apeluje do w³adz pañstwowych i politycznycho przyjêcie w Polsce polityki architektonicznej.

Kongres Architektów Polskich kieruje swojeprzes³anie tak¿e do architektów, apeluj¹c o pe³neposzanowanie w swojej pracy dziedzictwa kulturowegowszelkich spo³ecznoœci lokalnych naszego kraju orazpodjêcia siê obowi¹zku jego ochrony i rozwoju.

Kongres Architektów PolskichBia³ystok 21 maja 2005r.

fot.

Jan

Bal

ana Kongres Architektów Polskich 2005

przyzna³ równie¿ Dyplom Honorowy zazas³ugi dla architektury polskiej prof.Przemys³awowi Szaferowi.

99

Ko

ng

res

Ko

ng

resWnioski z paneli

Miasto kultur, religii, narodów – wielkibazar architektury

Moderatorzy: prof. dr hab. arch. Ewa Kury³owicz, prof.dr hab. arch. Tadeusz Bartkowicz, prof. dr hab. arch. MaciejKysiak, prof. dr hab. arch. Jerzy Nikitorowicz, prof. dr hab.arch. Halina Parafianowicz, dr arch. Jerzy Uœcinowicz

1. Uwaga wspó³czesnego œwiata zwrócona jest nafenomen miasta jako formacji prze¿ywaj¹cej obecnie ogromne,nieodwracalne przekszta³cenia. Mechanizmy, które zmieniaj¹miasta s¹ tylko czêœciowo kontrolowane w sposób, do jakie-go byliœmy przyzwyczajeni i w który wierzyliœmy.

2. Ludzka duchowoœæ potrafi, w tych nowych uwarun-kowaniach, manifestowaæ sw¹ si³ê na nowe sposoby,

wywo³ane globalnymi zmianami.Przestrzenie miast staj¹ siê aren¹protestów przeciwko terroryzmowi,milcz¹cych marszów, spontaniczniepowstaj¹cych miejsc pamiêci.Wspó³czesne miasto musi na takiepotrzeby odpowiadaæ.

3. Tradycyjne rytua³y zwi¹zanez nieuchronnymi kolejami ludzkiejegzystencji, jak np. pogrzeby wielkichludzi, zyskuj¹ masowoœæ i wzbogacanes¹ o przejawy umo¿liwione dziêkimechanizmom spo³eczeñstwainformacyjnego. Istnieje silna potrzebaupamiêtniania zarówno tych wydarzeñjak i koniecznoœæ powstania nowejsymboliki odpowiadaj¹cej wspó³czesnejmentalnoœci, która mog³aby byæ w³¹czonaw wyraz nowych pomników w miastachXXI wieku. Trwa w Polsce bardzopotrzebna dyskusja na ten temat, w któr¹architekci i urbaniœci powinni w³¹czyæsiê wraz ze sw¹ œrodowiskow¹reprezentacj¹.

4. Powstaje nowa obyczajowoœæzwi¹zana z turystyk¹ religijn¹, której tylkoczêœci¹ s¹ autentyczne podró¿e duchowe,dope³nione ciekawoœci¹ uczestnictwaw misteriach nie do koñca dla wszystkichzrozumia³ych. Obyczajowoœæ ta skutkujewieloma wyzwaniami dla miastpielgrzymkowych, natury organizacyjnej,etycznej, przestrzennej. Problem tenwymaga aktywnego podejœciaarchitektów i urbanistów, w³adzsamorz¹dowych i s¹ ju¿ na tym polupozytywne precedensy, które zas³uguj¹na nag³oœnienie.nowe obiekty religijne oraz przestrzenie

pochówku (cmentarze, krematoria) zwi¹zane z liturgiamiró¿nych religii a jednoczeœnie zachodzi zjawisko zmianyfunkcji obiektów sakralnych na œwieckie. Przy dopuszczalnychtransformacjach na nowe funkcje zwi¹zane z ludzk¹duchowoœci¹ wystêpuje zjawisko desakralizacji i barbarzyñstwa.Problem ten wymaga oceny i œrodowiskowej reakcji.

Architektura nowopowstaj¹cych œwi¹tyñ ró¿nych wyznañjest wyrazem wspó³czesnej kultury w jej najczystszej postaci,ods³aniaj¹c tym samym jej s³aboœci i walory. Przejawemkultury jest tu zarówno uœwiadomienie sobie wagi tegozjawiska jak i umiejêtnoœæ konstruktywnego dialogu pomiêdzyprzedstawicielami duchowieñstwa a projektantami.Ustanowionych jest w Polsce coraz wiêcej p³aszczyzn, naktórych dialog ten siê toczy; po warszawskich konferencjach

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

panel

prof. Ewa Kury³owicz i dr Jerzy Uœcinowicz

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

1 01 0

Ko

ng

res

Ko

ng

res

„Archisacra” nastêpuj¹ coroczne konferencje bia³ostockie,kieleckie z cyklu SACROEXPO, konferencje i seminariaorganizowane w ramach dzia³alnoœci PR UIA „Miejscaduchowe”. Wnioski z tych konferencji powinny byæ

popularyzowane tak by wsposób systematycznydociera³y zarówno docz³onków spo³ecznoœciarchitektów i urbanistów jaki do spo³eczeñstwa, któregog³os, niejednokrotniezdominowany przez lokalnepogl¹dy, powinien do tychopinii, w sposób wolny, siêodnosiæ.

6. Bardzo wa¿nymzagadnieniem jest wielokul-turowoœæ wspó³czesnychmiast i tworzone w nichwspólne dziedzictwo bêd¹ceosi¹gniêciem wielu narodówi religii.

Szczególne miejsce dlanowe j duchowoœc iodnajdowane jest w obliczu

wydarzeñ politycznych, jak tych, które mia³y miejsce wKijowie podczas „pomarañczowej rewolucji”, a którezaprezentowa³ arch. Jurij Kryvoruchko.

prof. Ewa Kury³owicz

Tradycja a nowoczesnoœæ – problemyto¿samoœci architektury wspó³czesnegomiasta

Moderatorzy: arch. Tadeusz Barucki, arch. KrzysztofChwalibóg, arch. Marek Dunikowski, arch. JanuszKaczyñski, prof. dr hab. arch. Stefan Kury³owicz, arch.Ewa Przestaszewska-Porêbska, arch. Marcin Sadowski

Na tle ogólnego tematu Kongresu „Architekturamiasta w dialogu kultur, narodów, religii” orazproblematyki objêtej grup¹ dyskusyjn¹ „Tradycjai nowoczesnoœæ – problemy to¿samoœci architekturywspó³czesnego miasta” w toku debat na pierwszyplan wysunê³y siê nastêpuj¹ce sprawy:

- „Genius loci” z ca³ym szeregiem czynników charak-teryzuj¹cych dane œrodowisko (od fizjograficznychpocz¹wszy na kulturowych a mo¿e i jeszcze innychkoñcz¹c),

- potrzebna niekiedy materialna odbudowa „pamiê-ci” wytracanej a nawet niszczonej w wyniku wydarzeñhistorii,

- „to¿samoœæ” rozumiana jednak nie tylko jakoswoista emanacja danej miejscowoœci czy regionu,ale równie¿ jako osobowoœæ twórcy.

Osobowoœæ wspó³czesna, zdolna przyjmowaæbodŸce rozwijaj¹cego siê œwiata.

Tadeusz Barucki

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

Micha³ Bary¿ewski, Jerzy Grochulski

prof. Stefan Kury³owicz, arch. Marcin Sadowski

1 11 1

Ko

ng

res

Ko

ng

resPrzestrzeñ miasta -

przestrzeñ wsiModeratorzy: prof. dr

arch. Zbigniew Baæ, prof.dr hab. arch. Jan MaciejChmielewski, dr arch.Danuta Korolczuk, prof.dr hab. arch. El¿bietaTrocka-Leszczyñska, prof.dr hab. arch. HankaLudmi³a Zaniewska

Podsumowuj¹c o¿y-wion¹ dyskusjê panelu„Przestrzeñ miasta-prze-strzeñ wsi”, warto przedewszystkim podkreœl iæró¿norodnoœæ prezento-wanych pogl¹dów natemat koncepcji i rozwojuprzestrzennego, ale tak¿erelacji kultury i architekturyw mieœcie i na wsi. Wydaje siê, ¿e przysz³oœæ niesieze sob¹ koniecznoœæ przeformu³owania i przewar-toœciowywania pojêæ w poszukiwaniu relacji pomiêdzyœrodowiskiem miejskim i wiejskim nowych technologiiczy ochrony tradycji. Dlatego te¿ zwrócenie uwagi nazagadnienia wp³ywu architektury na kszta³towanieprzestrzeni miejskiej i wiejskiej, w aspekcie wywo³aniapozytywnego dialogu i wspó³istnienie ró¿nych kultur,narodów i religii jest ogromnie wa¿ne i cenne,zw³aszcza w okresie postêpuj¹cego chaosu i dez-integracji spo³ecznej.

Wybrane wnioski z panelu:• Ochrona terenów niezabudowanych powinna byæ

dzia³aniem priorytetowym, realizowanym w oparciuo jednoznaczne umocowania prawne.

• Fenomen architektów œrodowiskowych nie mo¿naoddzieliæ od spo³ecznego charakteru pracyarchitektów.

• Jako przyczynê niedostatków rozwoju wsia szczególnie obrze¿y miast, wskazywano brakokreœlonej polityki wspólnoty europejskiej.

• Zatrzymaæ tendencje odœrodkowe wystêpuj¹cew miastach.

• Nale¿y tak¿e przeciwdzia³aæ ró¿norodnymoczekiwaniom indywidualnych grup spo³ecznychi spo³ecznoœci.

• Zapisy racjonalne wynikaj¹ce z prawa budowlanegopowinny byæ egzekwowane przez w³aœciwe Urzêdyi Instytucje.

• Specjalnej ochrony i studiów wymagaj¹ obszary„stykowe” miasto - wieœ.

• Jako niezwykle wa¿ny czynnik pobudzenia aktywnoœcina wsi i w miastach, to edukacja w mediach np.prezentacja sukcesów i osi¹gniêæ ma³ych regionówi zespo³ów miejskich, podkreœlaj¹c czynnikidentyfikacji mieszkañców.

• Ochrona i promocja zespo³ów i obiektówdrewnianych na wsi i w mieœcie.

• Specjalne przes³anie zosta³o sformu³owane domiejskich w³adz w Bia³ymstoku o ochronê zespo³udomów drewnianych Bojary, jako œwiadectwo kulturyregionalnej.

prof. Zbigniew Baæ

Edukacja i zawód architekta wobecwyzwañ wspó³czesnego œwiata

Moderatorzy: prof. dr hab. arch. Andrzej Basista,dr arch. Krzysztof Bojanowski, dr arch. Jerzy Grochulski,prof. dr hab. arch. S³awomir Gzell, arch. RyszardJurkowski, arch. Jacek Lenart, arch. Tomasz TaczewskiTezy do dyskusji.

Miasto, co wiemy, zmienia siê nieustannie, ale docech charakterystycznych dla procesu rozwoju miastanale¿y nie tylko Zmiana, ale i Trwanie. Oznacza to,¿e architekt powinien tyle¿ myœleæ o przysz³oœci co ipamiêtaæ o przesz³oœci. St¹d musi rozumieæ, ¿e obokkreacji jego twórczoœæ nie mo¿e byæ wolna od refleksji.Nie mo¿e to oznaczaæ tryumfu p³ytkiego historyzmualbo zaniechania obowi¹zku pozostawienia w³asnego(pokoleniowego) œladu w historii architektury - raczejchodzi o zdolnoœæ do samoograniczania siê.

Miasto cierpi dziœ z powodu neoliberalnegopodejœcia do ekonomii, politycznego awanturnictwai moralnego relatywizmu. Adept architektury musiwiêc nauczyæ siê, ¿e jego twórczoœæ musi byæ uwolnionaod bezpoœredniego wp³ywu pieni¹dza i w³adzy. Nieoznacza to, ¿e nale¿y ignorowaæ owe wp³ywy - raczejtrzeba byæ gotowym do walki, równie¿ ze sob¹.

Miasto dzisiejsze, demokratyczne kosmopolis, stajesiê wspóln¹ w³asnoœci¹ coraz wiêkszej iloœci wyzwo-

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

prof. Zbigniew Baæ

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

1 21 2

Ko

ng

res

Ko

ng

res lonych jednostek i naturalnie grupuj¹cych

siê spo³ecznoœci, co sprawia, ¿e pojawiasiê coraz wiêcej kultur gustów, uzupe³nia-j¹cych zarówno kulturê narodow¹ jaki homogeniczn¹ kulturê globaln¹. Archi-tekt musi siê wiêc mo¿liwie wczeœniedowiedzieæ, ¿e jego twórczoœæ jest oce-niana i aprobowana (lub nie) przezspo³eczeñstwa wielokulturowe. Nie ozna-cza to, ¿e trzeba byæ kochanym przezwszystkich - raczej trzeba byæ przygoto-wanym na sta³y dialog.

Miasto nowoczeœnie zarz¹dzane,rozwijane jest w warunkach dopuszcza-j¹cych istnienie konfliktu i kompromisu,a zapis rozwoju takiego miasta tonienaruszalny plan, negocjowany przeduchwaleniem ze wszystkimi aktoramimiejskiej sceny. Architekt jest jednymz nich, ale oczekuje siê od niego, ¿e kiedyplan powstanie, jego talent sprawi, i¿wynegocjowane w planie zasady, zamieni¹siê w budynki – dzie³a sztuki. Oznaczato, ¿e architekt nie mo¿e zapomnieæ, ¿ejego twórczoœæ jest oceniana wkategoriach sztuki. Nie oznacza to, ¿ewszystko co arch i tekt zbudujeautomatycznie jest dzie³em sztuki –oznacza tylko, ¿e ma tak¹ szansê.

Miasto daje wiele szans, mo¿e corazwiêcej, ale dziœ coraz wiêcej szans odbieratym, co pozosta j¹ poza grup¹beneficjentów wzrostu PKB. Ci inni nieprzestaj¹ byæ naszymi wspó³obywatelami,i architekt musi pamiêtaæ, ¿e jego twórczoœæ s³u¿yæpowinna wszystkim. Nie oznacza to ¿adnych rezygnacjii poœwiêceñ – oznacza jedynie pamiêæ o sarpowskimkodeksie etyki.

Miasto, kolebka staj¹cej siê cywilizacji przysz³oœci,wymaga umiejêtnoœci przystosowywania siê do ¿yciabyæ mo¿e bez tlenu, za to byæ mo¿e w jakimœ odpo-wiedniku filmowego matrixa. Oznacza to, ¿e tym lepiejbêdzie, im szybciej architekt zorientuje siê, i¿ jegotwórczoœæ uzale¿niona jest od permanentnej edukacji,która z kolei nie zaistnieje bez nauki, tworzonej napotrzeby sztuki architektonicznej.

Tezy te s¹, mam nadziejê, na tyle uniwersalne, ¿eumo¿liwi¹ odejœcie od dyskusji na temat tego, czymiasto jest ju¿ b¹dŸ jeszcze jest w okresie rozpraszaniasiê, czy te¿ jesteœmy ju¿ w czasach after sprawl, i czyw zwi¹zku z tym lepsza jest dziœ „szko³a mistrza” czy„szko³a testu”? Na te tematy dyskutujemy w archi-tektonicznych szko³ach stale i od lat, i jest to ju¿ nudne.

Uznajmy, ¿e ministerialne standardy, programyprzeliczane na iloœci studentów czyli na pieni¹dze,obowi¹zkowe pensum, t³umy do¿ywotnich adiunktówblokuj¹cych odm³adzanie kadry nauczaj¹cej, itd. tot³o, które i tak nie zniknie. Postarajmy siê, niezale¿nieod takiego t³a, zarysowaæ elementy modeluarchitektonicznej edukacji, która przynosi rozumienietego, co to jest etyka, nauka i sztuka, i ¿e zamieniaj¹siê one w ³ad przestrzenny, bez którego wspó³czesnemiast straci to¿samoœæ. Jak wzbogacaæ dziœ istniej¹cemodele edukacji, albo jak stworzyæ model ca³kowicienowy? Jak nie daæ siê zamkn¹æ w szko³ach jedynieucz¹cych zawodu, dalekich od po¿¹danego modeluuniwersyteckiego? Kongres Architektów jestniepowtarzalna szans¹ na zdobycie opinii, które nam,zawodowym edukatorom, mog¹ siê przydaæ.

St¹d na koniec apel o czynny udzia³ w dyskusji.

prof S³awomir Gzell

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

prof S³awonir Gzell, dr Krzysztof Bojanowski

arch. Olgierd Dziekoñski, dr Ma³gorzata W³odarczyk, arch. Jerzy Szczepanik-Dzikowski

fot.

Mar

ek P

erep

eczo

1 31 3

Ko

ng

res

Ko

ng

res

Sta³o siê ju¿, myœlê, ¿e dobr¹ tradycj¹, i¿ œwiatowekongresy Miêdzynarodowej Unii Architektówpoprzedzamy naszym krajowym Kongresem, podczasktórego chcemy zdiagnozowaæ stan wspó³czesnejpolskiej architektury, a póŸniej przyjrzeæ siê tymdiagnozom i po dyskusji wysnuæ niezbêdne wnioski.

Zaprosiliœmy do udzia³u w tym Kongresie wielukolegów – architektów warsztatowców, architektówteoretyków i naukowców, architektów krytyków,dydaktyków, architektów zajmuj¹cych siê promocj¹,architektów pracuj¹cych w administracji, architektówm³odych, bêd¹cych na pocz¹tku swojej zawodowej ka-riery i tych starszych z wieloletnim doœwiadczeniem,wreszcie studentów.

Jesteœcie Pañstwo elit¹ kszta³tuj¹c¹ przestrzeñ i maj¹c¹na ni¹ wp³yw. Zaprosiliœmy Was na Kongres, któryrozpoczynamy, i nad którym honorowy patronat pe³niPan W³odzimierz Cimoszewicz – Marsza³ek Sejmu RP.Zaprosiliœmy Was, Kole¿anki i Koledzy po zorganizowaniuprzez SARP kongresów w Gdañsku i Wroc³awiu, tymrazem do Bia³egostoku – miasta szczególnego, w którymwartoœæ architektury tworzy wystêpuj¹ca tutajwielokulturowoœæ. Miêdzynarodowa Unia Architektówi jej sekcje narodowe nieustaj¹co g³osz¹ poparcie dlapodtrzymania biologicznej i kulturowej ró¿norodnoœciludzkich siedlisk.

Uwa¿amy, ¿e Bia³ystok jest œwietnym miejscem dorozmowy o kulturowej ró¿norodnoœci architektoniczneji by³oby dobrze gdybyœmy tê okolicznoœæ maksymalniewykorzystali.

Rozwa¿my, wiêc podczas tego Kongresu istotneproblemy dotycz¹ce znaczenia:

• architektury• zawodu architekta• miast• to¿samoœci i dziedzictwa kulturowego• edukacjiOd 16 lat tak¿e my architekci w Polsce w warunkach

gospodarki rynkowej, pe³nej nieznanych do 1989 rokumechanizmów dzia³ania: konkurencyjnoœci, dyktatuinwestora i pieni¹dza. Od roku jesteœmy w Unii Europejskieji ten fakt stawia oprócz oczywistych korzyœci sporewyzwania gospodarcze, spo³eczne i kulturowe. Spróbuj-my spojrzeæ na problemy, które wyszczególni³em w as-pekcie polityki UE.

W architekturze Rada Architektów Europy – ACE –organizacja skupiaj¹ca stowarzyszenia i izby architektów,ju¿ od lat, nim jeszcze SARP i Izba Architektów zostalijej cz³onkami, prowadzi³a szerok¹ debatê dotycz¹c¹siedlisk ludzkich. Ta debata sta³a siê powodem przyjêciaw 2001 roku przez Europejsk¹ Radê Ministrów rezolucjio jakoœci architektury w œrodowiskach miejskich i wiejskich.To spowodowa³o, ¿e ministrowie kultury niektórych kra-jów podjêli dzia³ania polityczne tycz¹ce architektury.

Rada Architektów Europy - du¿¹ wagê przyk³ada doarchitektury wysokiej jakoœci. W opracowaniu „Architek-tura a jakoœæ ¿ycia” stwierdza siê:

„Architektura wysokiej jakoœci ³¹cz¹ca w sobie pe³enzakres zasad dotycz¹cych zrównowa¿enia, jest niezbêdnadla stworzenia atrakcyjnego i trwa³ego œrodowiskazbudowanego, które odpowiadaæ bêdzie faktycznympotrzebom i aspiracjom obywateli. Nale¿y j¹ postrzegaæjako istotny sk³adnik dobrze przemyœlanych politykmiejskich, a nie jako wisienkê na szczycie tortu”.

W pañstwach 15-tki Unii Europejskiej przyjêtow ostatnich latach polityki krajowe jak np. w :

Austrii: „Platform Architektur und Baukultur inÖsterreich” - 2004 r

Danii: Duñska Polityka Architektoniczna - 1994 rFinlandii: Fiñska Rz¹dowa Polityka Architektoniczna

- 1999 rFrancji: Miêdzyministerialna Misja ds. Jakoœci Prac

Publicznych: Jakoœæ w Pracach Publicznych - 1999 ri Krajowa Kampania na rzecz Wsparcia Jakoœciw Architekturze - 2002 r

W³oszech: Ustawa o Jakoœci Architektonicznej - 2003Holandii: „Ontwerpen aan Nederland”, Polityka

Architektoniczna 2001 - 2004.Norwegii: Polityka Kulturowa Norweskiej Polityki

Rz¹dowej: Architektura i Projektowanie - 2003Szkocji: Stworzenie Polityki Architektonicznej dla

Szkocji - 1999Szwecji: Flamtidsformer - Program Dzia³ania w zakresie

Architektury, Formy i Projektu - 1998.Tutaj przypomnê, ¿e przed laty SARP zabiega³

o przyjêcie przez Sejm ustawy o architekturze.Gdy 4 lata temu odwiedzi³ architektów na ul. Foksal

pan Premier Buzek powróciliœmy do kwestii zwi¹zanejz t¹ ustaw¹. Pan Premier wówczas wykluczy³ szanse najej przyjêcie maj¹c na uwadze ówczesn¹ scenê polityczn¹.

Jednak¿e w nieca³e dwa lata póŸniej minister kulturypan Waldemar D¹browski sam widzia³ potrzebêuchwalenia takiej ustawy. Scena polityczna Polski jestjednak¿e tak niestabilna, ¿e nigdy powa¿na debatao architekturze nie mo¿e mieæ miejsca, bo s¹ inne wgpolityków wa¿niejsze sprawy.

Obecnie jako pañstwo cz³onkowskie UE zmuszenibêdziemy, jak s¹dzê, do w³¹czenia siê w europejsk¹wspó³pracê maj¹c¹ na celu poprawê jakoœci ¿yciaobywateli, a SARP-u aktywnoœæ w tym wzglêdzie jestfaktem, o którym stanowi choæby ten Kongres.

O zawodzie:

Piêkny zawód architekta jest takim trochê niechcianymdzieckiem w Polsce, choæ tak popularny wœród m³odzie¿yrozpoczynaj¹cej studia.

Referat Prezesa SARP na rozpoczêcie Kongresu

1 41 4

Ko

ng

res

Ko

ng

res Resort infrastruktury ma nas pod opiek¹ trochê z ko-

niecznoœci pewnie, bo czêsto robimy k³opot domagaj¹csiê w aktach legislacyjnych rzeczy niewygodnych, a tozwi¹zanych z ³adem przestrzennym, a to po prostuz piêknem architektury. Nie s¹ to in¿ynierskie, wymierneparametry i czasami wydaje siê nam, ¿e postulaty, mó-wiê to z szacunkiem, geodetów czy in¿ynierówbudownictwa s¹ cieplej przyjmowane, bo bardziejzrozumia³e.

Podobnie dla resortu kultury muzyk czy literat tofaktycznie twórca – ale architekt? Trochê in¿ynier, trochêplastyk!

Ufam jednak, ¿e polityki europejskie uporz¹dkuj¹znaczenie i status tej profesji, bo status tego zawodubêdzie mia³ kluczowe znaczenie w d¹¿eniu do osi¹gniêciazrównowa¿onego œrodowiska ¿ycia. Przy znaczeniu tegozawodu w Europie tym bardziej dziwiæ musi chêæwykreœlenia przez by³ego Wicepremiera pana JerzegoHausnera zawodu architekta z listy zawodów zaufaniapublicznego i obarczenie urbanistów i architektów chêci¹monopolistycznego zaw³adniêcia rynkiem us³ugurbanistycznych i architektonicznych. Jakby to by³y taknieistotne prace, które ka¿dy mo¿e dobrze, powtarzamdobrze albo lepiej bardzo dobrze wykonywaæ.

O miastach:Tymczasem, co sta³o siê i dzieje w dalszym ci¹gu

z naszymi miastami i wsiami w warunkach gospodarkirynkowej? I tu wa¿na uwaga: starajmy siê spojrzeæ naprzestrzeñ nas otaczaj¹c¹ nie tylko patrz¹c na Warszawêi inne du¿e i atrakcyjne miasta. Oceñmy zagospodarowanieprzestrzenne nawet najg³êbszych prowincji - nikogo nieobra¿aj¹c.

Prze¿yliœmy boom inwestycyjny w latach dziewiêæ-dziesi¹tych. Nowe czasy przynios³y nam wraz z bogatymiinwestorami zagranicznymi ca³y wachlarz nowych funkcji,których nie by³o w Polsce do roku 1989: banki, biura,centra handlowe, salony samochodowe, wielou¿ytkowestacje paliw.

Lokalizowano je tam gdzie chcieli tego bogaciinwestorzy. Funkcje centrotwórcze na przedmieœciach– centra handlowe, ale i atrakcyjne biurowce, bo grunttañszy i ³atwiej dojechaæ i parkowaæ.

Nasze ówczesne plany czêsto nadinterpretowano,by tylko budowaæ. Cieszy³o to mieszkañców, ale i nas,bo by³a praca. Ten czas wniós³ bezsprzecznie sporeo¿ywienie, a przede wszystkim nowe technologie i cotrzeba podkreœliæ z uznaniem te nowo powstaj¹ce obiek-ty by³y kompleksowo realizowane, niczego nie zosta-wiano na póŸniej. Ludzie byli i s¹ zachwyceni, bo mog¹w takich samych domach jak w ka¿dym innymrozwiniêtym gospodarczo miejscu robiæ zakupy ipracowaæ, a coraz czêœciej mieszkaæ.

Mówi¹c podczas tego kongresu o miastach, niesposób nie zauwa¿yæ faktu, ¿e chyba skoñczy³a siêw Polsce urbanistyka. Robione plany to zwyk³e zmiany

do planów istniej¹cych, sporz¹dzonych dla niewielkichfragmentów obszaru bez uwzglêdnienia powi¹zañ i ko-niecznej ca³oœci. Jak¿e daleko lepiej przygotowywaneby³y w przesz³oœci plany miast czy dzielnic wzbogaconeo skalê architektoniczn¹. Dziœ ten fakt nie ma miejsca,a o tym, kto ma sporz¹dzaæ wiêkszy czy mniejszy plandecyduje cena w przetargu, a nie umiejêtnoœci i wiedza.

Plany siedlisk – coœ wspania³ego i bardzo trudnegorobimy wed³ug zasady: byle taniej! I pracuj¹ przy tychplanach ekonomiœci, geodeci, geografowie, a architekcitak¿e czêsto ci bez pracy nie mog¹ ich sporz¹dzaæ, bonie maj¹ uprawnieñ.

W miastach Europy zamieszkuje 80% obywateli. Oddawna wiadomo, ¿e dobrze zaplanowane œrodowiskomiejskie pozytywnie wp³ywa na jakoœæ ¿ycia obywateli,wywo³uje wiêzi spo³eczne i stymuluje wiêksze za-anga¿owanie spo³eczne. Doœwiadczenia piêtnastki UniiEuropejskiej przekonuj¹, i¿ wszêdzie tam gdzie dobresamopoczucie spo³eczne jest wspierane przez dobrzezaprojektowane przestrzenie publiczne, budynki, ca³ekompleksy urbanistyczne chêtniej pojawia siê inwestorkomercyjny.

ACE stwierdza, i¿: „Mobilizacja wszystkich osóbbior¹cych udzia³ w opracowaniu nowych polityk dlaœrodowiska miejskiego jest kluczowa dla stworzeniatrwa³ej i pewnej przysz³oœci dla wszystkich obywateli”.

Ale o ile w pañstwach piêtnastki myœli siê o przejœciuna nowe strategie dla miast, polegaj¹ce na uzupe³nianiui naprawie istniej¹cej struktury miejskiej i na przebudowiei rozbudowie domów o tyle polskie miasta staj¹ przedkoniecznoœci¹ podjêcia ogromnych inwestycji opróczprocesów rewitalizacji i renowacji. Wa¿na, wydaje siê,by³aby wiêksza inicjatywa œrodowisk naukowych maj¹cana celu opracowanie modeli postêpowania lubproponowania konkretnych rozwi¹zañ. Istniej¹ce,pomocne w tej pracy, programy unijne, promuj¹cewspó³pracê miêdzy miastami i regionami, mog¹ zapobiecz³emu planowaniu.

O to¿samoœci i dziedzictwie kulturowym:

I tu pora zastanowiæ siê nad to¿samoœci¹ i dzie-dzictwem kulturowym. Prze¿yliœmy i prze¿ywamy procesglobalizacji. Jak nigdy przedtem widzimy, ¿e naarchitekturze mo¿na dobrze zarobiæ - mam oczywiœciena myœli deweloperów, i tu kamyczek do naszego ogródka- wiêc pos³uguj¹c siê has³em wytrychem: architektur¹miejsca - projektujemy, bo przecie¿ chce tego deweloper,a my wykonujemy zawód us³ugowy – wiêcej, wy¿ej. Ile¿to mamy takich przyk³adów zw³aszcza w mieszkalnictwie.

No, wiêc jak to jest z t¹ to¿samoœci¹, a mo¿e i etyk¹.Studentów uczy siê tego w szko³ach do znudzenia,a póŸniej w konkursach robionych ju¿ nie przez studen-tów tylko architektów, jury wybiera projekt, który jest¿urnalow¹ kalk¹ domów widzianych gdzie indziej,niejednokrotnie bardzo daleko od Polski.

1 51 5

Ko

ng

res

Ko

ng

resPomocne jest w tym z³e odczytywanie profesjonal-

nych ¿urnali, komputer, internet i telewizja. Jak JEMS–iw budynku Agory, a póŸniej FOSTER w Metropolitanzaprojektowali pionowe ekrany w oknach, to corazczêœciej widzê ten element w ró¿nych domach w innychmiejscowoœciach – dobrze to czy Ÿle? To¿samoœæ czymoda? Inspiracja dobrymi przyk³adami czy zwyk³ekalkowanie?

A mo¿e wolelibyœmy domy wyros³e z inspiracji miej-sca jak Bank BRE w Bydgoszczy, jak rozbudowa Biblio-teki Jagielloñskiej, jak „Fala” w Poznaniu, koœció³ w Cze-chowicach, ZUS w Zabrzu, dom „Kupiec” w Szczecinie,muzeum w Be³¿cu, mieszkaniówka w Juracie, pawilonEKO-Parku, biurowiec AVON, Biblioteka UW, czyrozpoczynaj¹ca siê realizacja Akademii Muzycznejw Katowicach.

Ktoœ powie, ¿e siê czepiam. No tak, bo jeœli uwa¿amysiê za twórców inspirowanych miejscem to istotnie róbmyto. Pomówmy o tym tutaj podczas tego kongresu, booczekiwaæ nale¿y w nied³ugim czasie wielu inwestycjipublicznych czy te¿ jak w innych krajach powstaj¹cychw ramach Partnerstwa Publiczno – Prywatnego i nieprzegapmy szansy, ¿eby te projekty by³y czymœoryginalnym, bo to¿samym z miejscem lokalizacji.

Otaczaj¹ce nas dziœ budynki s¹ wynikiem po³¹czenianagromadzonej wiedzy minionych pokoleñ z w³¹czeniemdoñ innowacyjnych i wybiegaj¹cych w przesz³oœcikoncepcji. Nowe pomys³y i nowe podejœcia musz¹ byæaktywnie realizowane, innowacyjne techniki rozwijane,aby tworzone dziêki nim dzie³a odzwierciedla³y czasi miejsce, w którym powsta³y.

O edukacji:D¹¿enie do osi¹gniêcia sukcesu w zrównowa¿onym

œrodowisku ¿ycia wymaga w Polsce gigantycznej pracyedukacyjnej spo³eczeñstwa w tym polityków na szczebluw³adzy pañstwowej, ale i samorz¹dowej.

W trudnych do prowadzenia dzia³aniach edukacyjnychRada Architektów Europy stwierdza, ¿e spo³eczeñstwojako ca³oœæ i obywatele jako jednostki s¹ zarówno klientamijak i u¿ytkownikami owoców pracy architektów. Nale¿ykoniecznie dopilnowaæ, aby polityki publiczne nawszystkich poziomach d¹¿y³y do stworzenia w spo³e-czeñstwie etosu doceniaj¹cego jakoœæ architektury

i przestrzeni publicznych. Ponadto wa¿ne jest równie¿wpojenie œwiadomoœci i zdolnoœci zrozumienia wartoœciarchitektury na jak najwczeœniejszym etapie edukacji,pocz¹wszy od przedszkola. Ba, ale jak to zrobiæ, skorodla wspó³czesnych mediów poszukuj¹cych dobrzesprzedaj¹cej siê, taniej sensacji, tematyka architektonicznanie spowoduje wzrostu ogl¹dalnoœci w telewizji, aniwzrostu nak³adu czasopism? Ró¿ne, komercyjne gazetyzaspakajaj¹ wystarczaj¹co gusta spo³eczne.

Wydaje siê, ¿e jedn¹ z najlepszych metod edukacjijest metoda przez dobry przyk³ad.

Jeœlibyœmy, tak jak kiedyœ Anglicy, Niemcy,Skandynawowie przyk³adali szczególn¹ wagê do jakoœciarchitektury przedszkoli czy szkó³, moglibyœmy mieæ

wp³yw na edukacjê od dziecka. A my na rozbudowêszkó³ (bo nowych praktycznie siê nie buduje) organizujemyprzetargi, a nie konkursy po to, by tanio zaprojektowaætak wa¿ne ogniwo w estetycznej edukacji spo³eczeñstwa.Gdy ostatnio spotka³em siê z organizowaniem konkursówna takie tematy, serce siê raduje, bo to oznacza, ¿eœwiadomoœæ spo³eczna naszych samorz¹dowców wzrasta.

Edukacji permanentnej wymaga tak¿e nasza,architektów wiedza.

Nowe tendencje, wymiana doœwiadczeñ, nowetechnologie to zagadnienia edukacji permanentnej. S³u¿¹temu seminaria, wystawy, dyskusje, kongresy jak ten,ale tak¿e nasze wzajemne spotkania i rozmowy. Jednak¿eszczególna tu rola profesjonalnych ¿urnali. DrodzyRedaktorzy Naczelni! Wasze decyzje promuj¹ce w pismachwybrane przez Was tematy to wzorce dla wieluarchitektów zw³aszcza na prowincji, gdzie polaprofesjonalnej konfrontacji s¹ bardzo zawê¿one. Pozostajeprzestudiowaæ to, co w ¿urnalu i czêsto w tym szukaæinspiracji. Wasze decyzje o tym, co pojawia siê w czaso-pismach s¹ ogromnie wa¿ne, a Wy drodzy Redaktorzystajecie siê osobami o ogromnym oddzia³ywaniuedukacyjnym na architektów i innych czytelnikówczasopism.

Osobnym zagadnieniem s¹ szko³y architektoniczne.Pañstwowych jest w Polsce 9, prywatnych licencyjnychju¿ kilkanaœcie. A jak jest z kadr¹ nauczaj¹c¹?

Szko³y pañstwowe z koniecznoœci spowodowanejekonomi¹ nauczaj¹ po blisko 200 studentów na roku.Czy mamy œwiadomoœæ, ¿e dobrze kszta³cimy ka¿degostudenta?

To fakt, ¿e nie wszyscy absolwenci pozostaj¹ w za-wodzie. Ale niedouczeni gdziekolwiek bêd¹, bez nawykuwzbogacania swej wiedzy to zgroza. To, co dostrzegamyi co nale¿y podkreœliæ to fakt, ¿e wielu wyró¿nia siêzawodow¹ ambicj¹.

Naœwietli³em jedynie kilka problemów, które jutropodczas dyskusji panelowych bêd¹ dyskutowane.Poszukajmy w tych dyskusjach istoty problemu i sposobujego rozwi¹zania. Ufam, ¿e pomocne w przekonaniupolskich polityków i spo³eczeñstwa bêd¹ sprawdzonew Unii Europejskiej sposoby prowadzenia ró¿nych politykwynikaj¹cych z doœwiadczenia. Wierzê, ¿e siê nam uda,bo Polska musi siê rozwijaæ. Musimy istniej¹ce domymodernizowaæ i przebudowywaæ, budowaæ nowe ca³eza³o¿enia urbanistyczne, a w nich teatry i stadiony, operyi dworce, hale sportowe i porty lotnicze, muzea i galerie.To wszystko projektowaæ bêd¹ nasi m³odsi koledzy. Toz nimi i w ich imieniu podejmujemy dyskusje, by jaktylko siê da wp³ywaæ na takie zapisy legislacyjne, metodypracy polityków i samorz¹dowców, opiniê spo³eczn¹,¿eby mo¿na by³o projektowaæ i budowaæ atrakcyjneprzestrzenie miasta i wsie. Ale gdy ju¿ te warunkiosi¹gniemy, albo prawie osi¹gniemy to umiejmy to, comamy robiæ, czyli planowaæ, projektowaæ i budowaæ,robiæ najlepiej jak siê da.

Ryszard Jurkowski

1 61 6

Po

Ko

ng

res

ieP

o K

on

gre

sie

Kongres Architektów Polskich w Bia³ymstoku by³ niezwyklemi³ym i pouczaj¹cym wydarzeniem. Spotkanie, które macharakter po³¹czenia atmosfery biesiadnej z powa¿n¹ debat¹jest najowocniejsz¹ form¹ wymiany pogl¹dów. BudynekWydzia³u Architektury w Bia³ymstoku jest idealnym miejscemdla tego typu spotkañ. Organizacja kongresu by³a znakomitai wszystkim odpowiedzialnym za ni¹ nale¿¹ siê s³owapodziêkowania. Od strony merytorycznej zaœ, debatyarchitektów by³y bardzo interesuj¹ce a momentami wielcepouczaj¹ce. Pokaza³y ró¿nice w pogl¹dach i mentalnoœciowepodzia³y œrodowiska. Choæ wiêkszoœæ architektów bior¹cychudzia³ w dyskusjach prezentowa³a trzeŸwe, rozumiej¹cerzeczywistoœæ spojrzenie, to jednak¿e spora grupa jest sk³onnapoddaæ siê megalomanii korporacyjnej i misji zbawianiaœwiata poprzez architekturê. Kongres jednak¿e unaoczni³jak niezwykle wa¿ne i potrzebne jest nasze Stowarzyszenie.SARP, bowiem w moim g³êbokim przekonaniu jest dziœjedyn¹ organizacj¹, która swym dzia³aniem tworzyoptymistyczny wizerunek naszego, koniunkturalniezatomizowanego œrodowiska.

Marek Dunikowski, Kraków

* * *

...podró¿ z Bytomiado Bia³egostoku. Ponad500 kilometrów ci¹g³egokrajoznawczego filmuprzewijaj¹cego siê w ok-nie samochodu, kolejneklatki pejza¿u polskiego,miast, miasteczek, wsi,po obejrzeniu, któregoodnosi siê wra¿enie, ¿ePolska stanowi placbudowy na, którymbardzo, ale to naprawdêbardzo dawno, zagubi³s iê projekt i ka¿dybudowa³ i buduje wed³ugw³asnego gustu i koncep-tu, a spo³eczeñstwo, czynaród chlubi¹cy s iêponad t y s i ¹ c l e tn i ¹histori¹ i kultur¹ i jegow³adze nie posiadaj¹jakiejkolwiek daleko-wzrocznej wizji kraju,realizuj¹c od lat tylkob i e¿¹ce cz¹ s t kowekrótkowzroczne cele niestanowi¹ce fragmentuwiêkszej ca³oœci. Jedyneprzyjazne kadry stanowi¹nieliczne ju¿ fragmenty,w których nie zazna-

czyliœmy swojej zach³annej ingerencji, pola, lasy, ³¹ki, majowechmury i coraz czystsze w miarê podró¿y na wschód niebo.

Inauguracja Kongresu we wspania³ej auli Pa³acuBranickich, której czar szybko pryska po wieczornej lekturzeartyku³u o konserwacji zabytków, gdy okazuje siê, ¿e jestona niestety fa³szyw¹ wspó³czesn¹ podróbk¹. Pojawia siêskojarzenie czy podobnie my jesteœmy nadal naprawdêautentycznymi architektami, czy te¿ jak ta sala usi³ujemysztucznie podtrzymaæ, tradycjê œrodowiska udaj¹cego, ¿ema jeszcze jakikolwiek wp³yw na kszta³towanie przestrzenikraju.

Spacer drugiego dnia przed obradami okrê¿n¹ drog¹po mieœcie, w którym jestem po raz pierwszy w ¿yciu, krótkajazda autobusem, co drugie s³owo pasa¿erów k.., ch..,d....Nie ma ju¿ chyba ró¿nicy miêdzy zwulgaryzowan¹pseudogwar¹ Chorzowa, Tarnowa czy Bia³egostoku. Je¿elizaciera siê uroda lokalnego jêzyka, który jest podstawowymwyró¿nikiem to¿samoœci kulturowej to, dlaczego naiwnieoczekujemy jej przejawów w przestrzeni kszta³towanej przezposi³kuj¹ce siê takim slangiem spo³eczeñstwo. Pomimotematu Kongresu sugeruj¹cego bardziej filozoficzne iwyrafinowane rozwa¿ania, dyskusje w panelach roboczychtoczonych w urzekaj¹cych, alternatywnych wnêtrzachWydzia³u Architektury, (oby któryœ z nas nie uleg³ pokusieich upiêkszenia w stylu goszcz¹cego nas hotelu, któregonazwê lepiej przemilczeæ, ¿eby unikn¹æ procesów o znie-

Refleksje po kongresie...

1 71 7

Po

Ko

ng

res

ieP

o K

on

gre

sie

s³awienie), grawitowa³y ku problemom g³êbokiej diagnozytak stanu przestrzeni, od skali makro do detalu, jak i za-chodz¹cych w niej niestety negatywnych procesów. Sytuacjajest o tyle deprymuj¹ca, ¿e mimo ogromnych dzisiaj widaæjak bardzo naiwnych nadziei po upadku skompromitowanegosystemu, pok³adanych na pocz¹tku lat 90 –tych, dzisiaj po15 latach, jednoznacznie widaæ, ze tocz¹ce siê procesu nieprzybli¿aj¹ nas do stanu naszych aspiracji, a wrêcz przeciwnie.Objawy postêpuj¹cej degeneracji s¹ tak oczywiste, ¿e obliguj¹to stawiania pytañ generalnych o genezê takiego stanu.Bardzo du¿y rozrzut tematyki podejmowanej przezmoderatorów w myœl sentencji, ¿e przez morze szczegó³ówdochodzi siê czasem do prawdy, sumarycznie umo¿liwi³sformu³owanie jakiejœ szerokiej diagnozy, daleko wykraczaj¹cejpoza architektoniczne, czy urbanistyczne spojrzenie. Naszczêœcie nikt nie podejmowa³ próby, budowania b³ysko-tliwych, optymistycznie fajerwerkowych pseudoterapii, gdy¿œrodowisko nasze, co jest wbrew pozorom faktemoptymistycznym, coraz bardziej uœwiadamia sobie z jakz³o¿onymi, trudnymi i skomplikowanymi procesami przysz³onam siê borykaæ.

I na koniec nieca³e dwa dni w olœniewaj¹cym Wilnie,z wspania³ymi zabytkami z okresów, gdy wielkoœæRzeczpospolitej powoli przekroczy³a ju¿ po³udnie œwietnoœcii chyli³a siê nieuchronnie ku upadkowi, a jednak pozostawi³apotomnym tak wspania³e dziedzictwo. Oczywista refleksja,¿e przestrzeñ miast nie jest obiektywn¹ fizyczn¹rzeczywistoœci¹, a trwa³ym zapisem historii, procesówcywilizacyjnych i aspiracji kulturowych narodu i spo³eczeñstwa,nies³ychanie silnie towarzyszy³a nam podczas zwiedzaniatego magicznego miasta. Czy my z kolei pozostawimy naszymdzieciom i wnukom, jako wartoœciowy dokument naszychzmagañ z czasem, w którym ¿yjemy, coœ wiêcej ni¿ tylkoulotne dyskusje i bezskuteczne apele? Nawet, je¿eli tylkota myœl pozostanie po tych paru wiosennych dniach, toi tak warto by³o spêdziæ je w wspania³ej atmosferze, za co,i nie jest to bynajmniej obowi¹zkow¹ obrzêdow¹ kurtuazj¹,Dziêkujê Bardzo Serdecznie Kolegom z Bia³egostoku.

Piotr Œredniawa, Katowice

* * *

Garœæ RefleksjiRefleksja 1 – otwarcie i odczytanie listów od zaproszonych

goœci ze sta³¹ fraz¹ „...niestety, wobec innych zobowi¹zañ,nie mogê przybyæ...” – znów mówimy do siebie.

Refleksja 2 – uczestnicy – w przewa¿aj¹cej mierze cisami, których widzieliœmy na kilkunastu poprzednich tegotypu imprezach – ciekawe, choæ wiadomo, co myœl¹ – m³odzipl¹cz¹ siê w kuluarach, wokó³ imprezy, pewnie te¿ coœmyœl¹...

Refleksja 3 – wyk³ady i dyskusje – ogólnikowe i ma³okonkretne – dywagacje np. na temat potrzeby planowaniadla ratowania œrodowiska naturalnego i zbudowanego, wœrodowisku obecnym na Kongresie, wydaj¹ siê ma³oodkrywcze.

Refleksja 4 – czasu na dyskusje i spotkania merytoryczne– praktycznie 1 dnia z dwudniowego programu; mo¿e toi doœæ.

Refleksja 5 – w sumie impreza udana – zawsze mi³o siêspotkaæ...

tym razem jednym g³osem –Marcin Sadowski i Jerzy Szczepanik – Dzikowski, Warszawa

* * *

Na marginesie Kongresu w Bia³ymstoku.Podczas gdy has³o œwiatowego kongresu UIA „ Miasta:

Wielki bazar architektury” unaocznia przemianê zjawisktowarzysz¹cych powstawaniu i u¿ytkowaniu architekturyw krzykliwe targowisko, Kongres Architektów Polskichprzypomina o DIALOGU kultur, narodów, religii... To subtelne,potrzebne wszystkim przypomnienie ró¿nicy miêdzy„przekrzykiwaniem siê” a „rozmow¹”(architektonicznychform, w¹tków, idei...) wydaje siê istotnym elementemprzygotowania polskiego udzia³u w spotkaniu w Istambule.

Kongres Architektów Polskich w Bia³ymstoku potwierdzi³coraz wiêksz¹ rozbie¿noœæ pogl¹dów dotycz¹cych procesówrozwoju miasta i ochrony substancji architektonicznej (byprzypomnieæ tezê Stefana Kury³owicza, i¿ trwa³oœæ budynkupowinna byæ szacowana na lat 20); a jednoczeœnie ukaza³;i¿ ta ró¿nica zadañ staje siê akceptowan¹ przez twórcównorm¹.

Ewa P.Porêbska, Warszawa

* * *Bana³ na pocz¹tek – zjazd architektów SARP powinien

byæ imprez¹ bardzo wa¿n¹ dla ka¿dego powa¿nie zawodowozaanga¿owanego architekta, a taki powinien byæ cz³onkiemkrajowego stowarzyszenia zawodowo czynnych architektów,jakim jest w³aœnie SARP. Tak jest na ca³ym cywilizowanymœwiecie.

Zjazd jest wyj¹tkow¹ i jedyn¹ okazj¹ do szerokiej dyskusjina bie¿¹ce i wa¿ne dla œrodowiska tematy. Jest te¿ znakomit¹okazj¹ do kontaktów miêdzy architektami, a to œwietnypretekst do kultywowania przyjaŸni i zawi¹zywania nowychciekawych kontaktów. Ostatni Zjazd w Bia³ymstoku by³znakomicie zorganizowany, za co nale¿¹ siê du¿e brawaorganizatorom – w³o¿yli w to du¿o wysi³ku. Kiedy w niedzielêwraca³em do domu mia³em nieodparte wra¿enie dobrze ipo¿ytecznie spêdzonego mojego cennego czasu w ci¹gutych 2–3 dni.

Micha³ Bary¿ewski, Gdañsk

Logo Kongresu…Ok³adka poprzedniego numeru Komunikatu (4/5 2005)

to efekt konkursu, jaki zosta³ na potrzeby Kongresu og³oszonydla studentów Wydzia³u Architektury Politechniki Bia³ostockiej.Autork¹ „logo” Kongresu 2005 zosta³a studentka WA PB

p. Joanna D¹browska. Trzy równorzêdne wyró¿nieniaotrzyma³y: p. Marta Szczerska, p. Anna Maniczuk i p. KarolinaDelikat. Gratulujemy!

1 81 8

Wy

da

rze

nia

Wy

da

rze

nia

Relacjê z kolejnego Zgromadzenia Ogólnego RadyArchitektów Europy (ACE) obraduj¹cego w dniach22–23 kwietnia br. w Brukseli z³o¿y³ J. Grochulskireprezentuj¹cy na tym posiedzeniu SARP.

Relacjê rozpoczê³a prezentacja przebiegu specjalnejSesji Zgromadzenia Ogólnego ACE „Zawód Architektaw zmieniaj¹cej siê Europie – Strategia ACE na lata2006–2008”, na któr¹ z³o¿y³y siê referaty na tematrelacji problemów profesji architekta w odniesieniudo interesów spo³eczeñstwa i klientów, polityk dlaspraw architektury istniej¹cych w krajach ZjednoczonejEuropy, strategii dzia³añ ACE w odniesieniu dog³ównych obszarów zainteresowañ Rady, programówroboczych i ich tematów wiod¹cych oraz obradypanelowe prowadzone w 3-ch grupach podejmuj¹cychtematykê:

• integracji problematyki architektonicznej z lini¹polityki narodowej krajów Unii Europejskiej,

• kulturowej i spo³ecznej roli architektury,• roli architekta jako kluczowej pozycji w realizacji

zamierzeñ inwestycyjnych.Przedstawiaj¹c przebieg dyskusji i odnosz¹c siê do

referatów doñ wprowadzaj¹cych, J. Grochulski dokona³porównania sytuacji architektury w krajach, które odlat maj¹ ju¿ wypracowan¹ w interresortowej debaciepolitykê dla spraw architektury (g³ównie krajeSkandynawskie i Francja), do sytuacji architekturyw krajach bez takiego programu dzia³ania na rzeczprzestrzeni i skonkludowa³ to oczywist¹ konstatacj¹,¿e dla protekcji interesów spo³eczeñstwa oraz ochrony³adu przestrzennego istnienie dokumentu o charakterzeoficjalnie zapisanej polityki jest warunkiem koniecznym.

Przedstawiaj¹c komentarze i opinie prelegentówz ró¿nych krajów, potwierdzi³ potrzebê istnieniaw kraju instytucji skupiaj¹cych profesjonalistów i osobyo wysokim autorytecie merytorycznym z dziedzin innychni¿ architektura, ale interesuj¹cych siê t¹ problematyk¹,a odnosz¹c to do sytuacji Polski, zwróci³ uwagê napotrzebê tworzenia warunków do publicznegofunkcjonowania takich organizmów jak KomisjaUrbanistyki i Architektury, czy Polska Rada Architektury.Porównuj¹c ich obszary funkcjonowania do zakresudzia³ania podobnych cia³ funkcjonuj¹cych np. w WielkiejBrytanii, wykaza³ jak potrzebna mo¿e byæ ich dzia³alnoœædla spo³eczeñstwa i ³adu przestrzennego kraju.

Omawiaj¹c przebieg w³aœciwego ZgromadzeniaOgólnego ACE i prezentuj¹c polskich jego uczestników(J. Grochulski – SARP, K.Baczyñski – Izba ArchitektówRP, O.Dziekoñski – jako cz³onek w³adz ACE –Wiceprezydent Rady) dokona³ przegl¹du tematówporuszonych w czasie obrad, szerzej komentuj¹ckwestie:

• dyrektywy SIM dot. praktyki zawodowej i wymianyus³ug architektonicznych, jako dokumentu, któryw przedstawionej wersji deprecjonowa³ w pewiensposób zawód architekta, spychaj¹c go do pozycjitypowego zawodu us³ugowego, czemu przeciwdzia³aæpróbuj¹ w³adze ACE poprzez dyskusjê z Komisj¹Europejsk¹ zmierzaj¹c¹ do zagwarantowania profesjiarchitekta pozycji jak¹ posiadaj¹ inne zawody zaufaniapublicznego (g³ównie adwokaci i prawnicy, którzyjako grupy zawodowe równie¿ zabiegaj¹, by w UEobowi¹zywa³y dla nich dyrektywy sektorowe, tak jakma to miejsce do chwili obecnej),

• Zasad Etyki Zawodu Architekta, które omawianeby³y jako dyskusja nad opracowanym ju¿ przez ACEdokumentem, który znany jest ju¿ w Polsce (prezentacjigeneralnych za³o¿eñ tego kodeksu etycznego dokona³na ostatnim Zebraniu ZG K. Bojanowski) i wydaje siêregulacj¹ zasad etyki, jaka mo¿e staæ siê obowi¹zuj¹cawe wszystkich krajach cz³onkowskich, co potwierdzoneby³o ju¿ deklaracjami z³o¿onymi przez organizacjecz³onkowskie ACE w trakcie Zgromadzenia Ogólnego,wywo³uj¹c jedynie niewielk¹ dyskusjê na temat czyt³umaczenia i niezbêdne uzupe³nienia dokumentupowodowane wymaganiami prawodawstw poszcze-gólnych krajów, nie spowoduj¹ zbyt daleko id¹cychrozbie¿noœci w zapisie, zatem i funkcjonowaniu tychzasad,

• regulaminu organizacyjnego ACE,• kontaktów ACE ze Œwiatow¹ Organizacj¹ Handlu

(WTO) i reprezentacjami organizacji architektów z kra-jów Ameryki Pó³nocnej, co zosta³o skwitowaneinformacj¹ o za³amaniu siê tych rozmów i zamys³emstosowania mo¿liwe spójnej polityki wobec chc¹cychwejœæ na rynki europejskie organizacji projektowych– g³ównie z USA i Kanady, a wobec czego ACE jestzdeterminowana przeciwdzia³aæ poprzez podjêt¹ przezZgromadzenie Ogólne uchwa³ê zakazuj¹c¹indywidualnych negocjacji poszczególnych organizacjiarchitektonicznych z krajów Europy z ich odpowied-nikami w Stanach Zjednoczonych,

• systemów edukacji zawodowej, z po raz kolejnypotwierdzon¹ zasad¹ koniecznoœci prowadzenia tejedukacji na poziomie akademickim przez okres min.5–ciu lat i zdecydowanego przeciwstawienia siêtendencjom do skrócenia czasu tej edukacjidostrzeganym w szeregu pañstw cz³onkowskich UE,

• funkcjonowania programów roboczych ACEz przywo³aniem dzia³añ Programu „Urbanistyka”w ramach którego w roku 2004 zorganizowane by³ow Poznaniu seminarium na temat rewitalizacji i za-gospodarowania obszarów zabytkowych,

• wspó³pracy ACE z UNESCO, co przybra³o formêuchwa³y stanowi¹cej o krytycznym stosunku do dzia³añ

Zgromadzenie Ogólne ACE

1 91 9

Wy

da

rze

nia

Wy

da

rze

nia

UNESCO maj¹cych jedynie na celu ochronê wybranychobiektów architektonicznych, bez wystarczaj¹cychdzia³añ na rzecz protekcji dziedzictwa kulturowegoprowadzonego jako tworzenie systemu ochronyto¿samoœci kulturowej,

• sprawy finansowe ACE.Po tej relacji przeprowadzono dyskusjê odnosz¹c¹

siê do problemu istnienia w Polsce woli do stworzeniapolityki dla spraw architektury i chêci rz¹du do realizacjipostulatu SARP powstania ustawy O Architekturze,do czego w swoim czasie deklarowa³ siê MinisterKultury W.D¹browski. Wobec braku z jego stronydzia³añ ustawodawczych, postanowiono o skierowaniudo Resortu listu przypominaj¹cego o z³o¿onej deklaracjii przypominaj¹cego o nieformalnym spotkaniu minis-trów kultury pañstw Unii Europejskiej zaplanowanymna koniec czerwca br. w Luxemburgu, jakie poœwiêconema byæ w³aœnie sprawom stworzenia w ca³ej Uniisystemu spójnego politycznego widzenia tej pro-blematyki w ca³oœci systemów funkcjonalnych pañstw.

Drugim z przedyskutowanych problemów by³akwestia poruszona w kuluarowych rozmowachpomiêdzy J.Grochulskim a M.Brunertem – szefemGrupy Roboczej ACE „Konkursy architektoniczne” –

uniewa¿nionego Konkursu na projekt TeatruSzekspirowskiego w Gdañsku.

Mimo i¿ Konkurs ten by³ organizowany ca³kowiciepoza SARP (chocia¿ rozstrzygali go sêdziowiekonkursowi Stowarzyszenia), uzgodniono potrzebêoficjalnego wyst¹pienia SARP do ACE (dok³adniej jejProgramu Roboczego „Konkursy architektoniczne”)i Prezydenta Gdañska wyjaœniaj¹cego brakzaanga¿owania siê Stowarzyszenia w przeprowadzenietej rywalizacji, co s³u¿yæ ma wykazaniu, ¿e wina zaz³e jej przeprowadzenie, nie le¿y po stronieStowarzyszenia ca³kowicie dystansuj¹cego siê od tegoKonkursu i dowiedzeniu, ¿e ten „prywatny” choæbardzo presti¿owy konkurs, nie mo¿e powodowaæinfamii dla ca³ego œrodowiska polskich architektów,w tym i organizacji architektonicznych dzia³aj¹cychw kraju.

Uzgodniono te¿, ¿e treœæ tych wyjaœnieñ zostanieopublikowana w Komunikacie SARP i na stronachinternetowych Stowarzyszenia.

Jerzy Grochulski

Udzia³ SARP w procedurach legislacyjnychdot. architekturyMi³e z³ego pocz¹tki ...

...a koniec ¿a³osny. Taki jest fina³ projektu ustawyo zagospodarowaniu przestrzennym gmin (druksejmowy 3661) – „wylobbowanego” przez firmybudowlane i spekulantów gruntowych, a intensywniepopieranego przez b. wicepremiera Hausnera. By³ onodrzucony w ca³oœci przez samorz¹dowców orazœrodowiska fachowe – jako wrêcz destrukcyjny dla³adu przestrzennego i systemu planowaniaprzestrzennego. 3 czerwca, drugie ju¿ w czerwcu br.posiedzenie nadzwyczajnej sejmowej podkomisjiutworzonej dla rozpatrzenia tego projektu, zosta³ozamkniête wkrótce po rozpoczêciu przezprzewodnicz¹cego – pos³a W. Gintowt- Dziewa³-towskiego z powodu nieobecnoœci strony rz¹dowej..

Ekspert z Biura Legislacyjnego Sejmu uzna³nieobecnoœæ przedstawiciela rz¹du uprawnionego doprezentowania wniesionego projektu, za unie-mo¿liwiaj¹cy procedowanie z przyczyn formalnych.Wyjaœni³ te¿, ¿e przekazany do podkomisji obszernyprojekt zmiany ustawy o planowaniu i zagospo-darowaniu przestrzennym (sygnowany przez prof. H.

Izdebskiego i popierany m. in. przez Uniê MetropoliiPolskich) nie mo¿e byæ rozpatrywany, bez przejœciape³nej procedury wniesienia go pod obrady Sejmu.Alternatyw¹ by³oby traktowanie go jako serii wnioskówzmieniaj¹cych przed³o¿enie rz¹dowe, co jednak jestma³o realne, ze wzglêdu na sposób zredagowaniatego projektu.

W tej sytuacji Przewodnicz¹cy zamkn¹³ obradypodkomisji, dziêkuj¹c uczestnicz¹cym w jej pracachpos³om i ekspertom. Zauwa¿y³ te¿, ¿e inicjatywy zmianyobowi¹zuj¹cych regulacji planowania przestrzennegobêd¹ mog³y byæ rozpatrzone dopiero w nastêpnejkadencji parlamentu – z oczywistych „kalendarzowych”wzglêdów. Ju¿ w kuluarach doda³, ¿e decyzjê ozakoñczeniu prac nad projektem systemowej zmianyw planowaniu przestrzennym podj¹³ bez obaw, gdy¿znane s¹ mu wstêpne wyniki krajowego monitoringuplanowania przestrzennego, œwiadcz¹ce najwyraŸniejo tym, i¿ obecna ustawa „przyjê³a siê” i gminy wykonuj¹coraz wiêcej planów miejscowych.

Grzegorz Buczek„Urbanista” nr 5/06

2 02 0

�w

iêto

!�

wiê

to! Œwiêto Patronalne Architektów

„Dzia³ania niektórych architektów prowadz¹ do dezintegracji przestrzeni” – mówi Duszpasterz twórców

Tegoroczne tradycyjne ju¿ w naszym œrodowiskuogólnopolskie œwiêto patronalne architektów, w którymczcimy naszego patrona œwiêtego Józefa Cieœlê –Robotnika, odby³o siê w niedzielê 8 maja 2005 r. Jakzwykle w koœciele œrodowisk twórczych pod wezwaniem œw. Andrzeja Aposto³a i œw. Brata Alberta (AdamaChmielowskiego) w Warszawie.

W uroczystoœci naszego œwiêta, poza licznymudzia³em kolegów architektów z Warszawy wziêliudzia³ cz³onkowie G³ównego S¹du Kole¿eñskiegoi przewodnicz¹cy oddzia³owych s¹dów kole¿eñskichz ca³ego kraju, którzy poprzedniego dnia mieli swojezebranie w siedzibie Stowarzyszenia na ul. Foksal.W ten sposób œwiêto mia³o rzeczywiœcie charakterogólnopolski.

W oficjalnej reprezentacji w³adzStowarzyszenia wyst¹pili: Prezes SARPRyszard Jurkowski, Sekretarz GeneralnySARP Jerzy Grochulski, byli Prezesi SARPHenryk Buszko i Krzysztof Chwalibóg,Prezes Oddzia³u Warszawskiego SARPRafa³ Szczepañski a tak¿e Bo¿enna Turant-Drzewiecka, Andrzej Chwalibóg, AgnieszkaBulanda oraz pisz¹cy te s³owa.

W wype³nionej œwi¹tyni, uroczystoœænaszego œwiêta rozpoczê³a Msza Œw.w intencji cz³onków Stowarzyszenia, któr¹odprawi³ Krajowy Duszpasterz ŒrodowiskTwórczych Ks. Pra³at Dr Wies³aw Al.Niewêg³owski, rektor koœcio³a. Przed jejrozpoczêciem, witaj¹c zebranych w koœ-ciele architektów, Duszpasterz wyrazi³zadowolenie, ¿e kolejny ju¿ raz spotykamysiê na dorocznym œwiêcie architektów,aby, jako uczniowie Cieœli, wspólniepomodliæ siê do patrona – œw. Józefai prosiæ go o opiekê i pomoc w wykony-waniu trudnego, ale przecie¿ twórczegozawodu architekta. Zawód, który ³¹cz¹cwalory artyzmu i in¿ynieryjnej techniki,s³u¿y spo³eczeñstwu daj¹c mu obiektyo pe³nym u¿ytkowym przeznaczeniu, alei architektonicznym piêknie.

Rozpoczê³a siê liturgia mszalna.W czasie trwania jej pierwszej czêœciKole¿anka Bo¿enna Turant–Drzewieckai Kolega Jacek Kwieciñski kolejno odczytaliwybrane teksty z Pisma œw. Z koleiw czasie „Ofiarowania” reprezentancinaszych s¹dów kole¿eñskich – El¿bietaDzikowska–Lech, Janusz Jaworski, Andrzej

Kondracki przenieœli do o³tarza w procesjonalnymszyku paramenty mszalne i nasz SARP–owski „DarO³tarza”.

W okolicznoœciowej homilii Celebrans najpierwnawi¹za³ do liturgicznego Œwiêta Wniebowst¹pieniaPañskiego, wyjaœniaj¹c istotê tego tak wa¿negoi znacz¹cego w naszej chrzeœcijañskiej wierzewydarzenia. Nastêpnie Duszpasterz zwróci³ siêbezpoœrednio do zebranych w œwi¹tyni architektów.Mówi³ o sprawach architektury w aspekcie twórczego,artystycznego jej pojmowania. O trudnych realiachwykonywania tego zawodu, który s³u¿y przez swoj¹twórcz¹ pracê Bogu i cz³owiekowi.. Zwróci³ uwagêna fakt, ¿e szczególn¹ powinnoœci¹ architekta jestzapewnienie cz³owiekowi w³aœciwych warunkówegzystencji przez wzniesienie DOMU. A wiêc domrodzinny, dom ojczysty, dom Boga. S¹ to s³owa okreœla-

Koœció³ Duszpasterstwa Œrodowisk Twórczych w Warszawie

Fot.

Sta

nis³

aw K

onda

rew

icz

2 12 1

�w

iêto

!�

wiê

to!

j¹ce ludzkie uczucia poprzez nadawania im w³aœciwejsymboliki. Odnosz¹cy siê do spe³nienia wielorakichpotrzeb cz³owieka. W szczególnoœci tych tak bardzowa¿nych – biologicznych. Dzia³alnoœæ ta wymagaprofesjonalizmu, skutecznoœci i rzetelnoœci. Architektjest, bowiem twórc¹ utworu przestrzennego z jegobezpieczn¹ egzystencj¹ w dobrze zagospodarowanejprzestrzeni.

A jak jest w rzeczywistoœci? Duszpasterz, który jestcz³onkiem Polskiej Rady Architektury, zwróci³ uwagêna fakt, ¿e dzia³ania niektórych architektów, na szczêœcienielicznych, prowadz¹ do dezintegracji przestrzeni iprzecz¹ mo¿liwoœci ochrony dziedzictwa kulturowegoi to¿samoœci. Jako przyk³ad Duszpasterz twórcówwskaza³ na niefrasobliwoœæ niektórych urbanistów,architektów, inwestorów i niestety decydentów –w dziele niszczenia piêknej, historycznej panoramywarszawskiej Starówki. Od wieków podziwianazabudowa wysokiej nadwiœlañskiej skarpy, utrwalonaw znakomitym malarskim dziele przez Canaletta, zosta³aponiek¹d zniszczona przez wzniesione na jej zapleczubudynki wysokie. W Warszawie obok dobrych powstaj¹budynki o z³ej architekturze, nielicz¹ce siê z istniej¹cymotoczeniem. Niezrozumia³ej dla przeciêtnego, alezainteresowanego architektur¹ cz³owieka. Niszczones¹ w stolicy historyczne uk³ady przestrzenne, obcewarszawskiej tradycji urbanistycznej. Brak jestskoordynowanych dzia³añ i w³aœciwych decyzjilokalizacyjnych, podyktowanych niejednokrotnieinteresem bogatego czêsto zagranicznego inwestora.

Gdzie jest w tym dzia³aniu architekt, który zapomnia³,¿e architektura staje siê sta³ym zapisem poziomu kulturyspo³eczeñstwa, dla którego przecie¿ powstaje? I tow³aœnie – mówi Duszpasterz – jest powinnoœci¹ wasarchitektów i wasz¹ odpowiedzialnoœci¹ przedpotomnymi. O tym musicie pamiêtaæ!

Gorzkich s³ów w homilii naszego Duszpasterzawys³uchaliœmy z uwag¹ i zrozumieniem, bior¹c je doserca i zachowuj¹c w pamiêci.

W „modlitwie wiernych”, kol. Jerzy Grochulskiwymieni³ nazwiska zmar³ych w ostatnich miesi¹cachkole¿anek i kolegów prosz¹c Boga o ich wiecznyodpoczynek, w tym m.in.:

Jacka Maliszewskiego z Katowic, JerzegoKowarskiego z Warszawy, Marka Dziekoñskiegoz Wroc³awia, Jerzego Heidricha z Wybrze¿a, JackaNowakowskiego z Krakowa, Eligii Marii Wakulicz-Drzewieckiej z Warszawy, Jana Kasiñskiego z Poznania,Barbary Barañskiej z Bydgoszczy, W³adys³awa Bryzkaz Krakowa, Witolda Skowronka z Wroc³awia, JerzegoBrabandera z Warszawy, S³awomira Cichorzewskiegoz Lublina, Rafa³a Kostrzewy z Koszalina, JackaNowickiego z Warszawy, Marka Martensa z Warszawy,Krystyny Drzewieckiej z Bia³egostoku, Zdzis³awaBeksiñskiego z Warszawy.

Modliliœmy siê te¿ za dawno zmar³ego profesoraPiotra Biegañskiego, znakomitego architekta i wy-bitnego uczonego z Wydzia³u Architektury P.W.,którego 100–lecie urodzin przypad³o w³aœnie w dniunaszego œwiêta.

Fot.

Sta

nis³

aw K

onda

rew

icz

Fot.

Sta

nis³

aw K

onda

rew

icz

Prezes SARP Ryszard Jurkowski i Redaktor Naczelna KomunikatuSARP Agnieszka Bulanda, Przewodnicz¹cy GSK Henryk Buszko

Andrzej Chwalibóg

2 22 2

�w

iêto

!�

wiê

to! Uroczyst¹ Mszê œw. Duszpasterz zakoñczy³

b³ogos³awieñstwem dla wszystkich polskich architektówi ¿yczeniami sukcesów w twórczej pracy zawodowej.

W odpowiedzi Prezes SARP w serdecznych s³owachpodziêkowa³ Ksiêdzu Duszpasterzowi za odprawion¹w intencji architektów Mszê œw. oraz za ¿yczliwoœæi duszpastersk¹ opiekê dla naszego Stowarzyszenia,wyra¿an¹ w czêstych wzajemnych kontaktach. Poprosi³go te¿ o uczestnictwo w zbli¿aj¹cym siê KongresieArchitektów Polskich w Bia³ymstoku w dn. 20–22 majabr. Wrêczenie du¿ego bukietu kwiatów ksiêdzuDuszpasterzowi przez kol. Agnieszkê Bulandêzakoñczy³o tê religijn¹ czêœæ naszego œwiêta.

Druga jego czêœæ, œwiecka, odby³a siê w przy-koœcielnej sali spotkañ warszawskich twórców.W bardzo interesuj¹cym, œwietnie wyg³oszonymreferacie kol. Andrzej Chwalibóg z Bia³egostoku mówi³o zaprojektowanym przez niego i ju¿ zrealizowanymkoœciele katedralnym, rzymsko-katolickim w Irkuckuna Syberii.

Zapowiedziany wczeœniej odczyt pod tytu³em „Polskiarchitekt buduje koœció³ katedralny w Irkucku na Syberii”wywo³a³ wielkie zainteresowanie wszystkich obecnychw naszej œwi¹tyni. Sam fakt budowy koœcio³a na Syberiifascynowa³ jako zdumiewaj¹ce wydarzenie. KolegaChwalibóg opowiada³, ilustruj¹c ciekawymi przezro-

czami nie tylko o samym projekcie i budowie œwi¹tyni,ale o tej czêœci Syberii i samym mieœcie Irkucku le¿¹cymblisko jeziora Bajka³. Do mo¿liwoœci budowy koœcio³ana ziemiach Federacji Rosyjskiej zdominowanejca³kowicie przez prawos³awie dosz³o w krótkim okresiepewnego zliberalizowania stosunków politycznychi religijnych po rozwi¹zaniu siê Zwi¹zku Radzieckiego.Umo¿liwi³o to powo³anie przez Papie¿a Jana Paw³aII ordynariatu Irkuckiego z biskupem ordynariuszemMazurem. Ordynariat, chyba najwiêkszy na œwiecie,obejmuje teren ca³ej rozleg³ej Syberii. Mieszka tamjeszcze sporo potomków dawnych polskich zes³añców,zachowuj¹cych rzymsko-katolick¹ wiarê. Po d³ugichstaraniach uda³o siê biskupowi Mazurowi uzyskaæzgodê na budowê koœcio³a katedralnego w Irkucku.Zlecenie na projekt katedry otrzyma³ kol. AndrzejChwalibóg. W nieprawdopodobnym tempie powsta³projekt i w ci¹gu roku zrealizowano okaza³¹ œwi¹tyniê.

Mam nadziejê, ¿e o szczegó³ach dotycz¹cychprojektu i budowy koœcio³a dowiedz¹ siê Czytelnicyz zapowiedzianego artyku³u autora projektu kol.Andrzeja Chwaliboga.

Tadeusz K³os

XVIII Zamkowe Biesiady Architektoniczne -Tuczno 27 - 29 maja 2005

Zvi Hecker

fot. Monika Sielewskai Marek Perepeczo

2 32 3

Na

gro

da

Na

gro

daW pi¹tkowy czerwcowy wieczór w koszaliñskiej

katedrze oko³o 500 osób s³ucha³o Requiem Verdiego.Adwokaci, lekarze, nauczyciele, urzêdnicy, emeryci.Architektów nie by³o zbyt wielu, w³aœciwie prawiew ogóle. Nie maj¹ czasu. Dwa tygodnie wczeœniej 42architektów z ca³ej Polski spotka³o siê na zamkuw Tucznie. Od oœmiu lat, 2 lub 3 razy w roku,kilkudziesiêciu architektów znajduje czas, ¿eby na3 dni przyjechaæ do zamku na organizowane przezOddzia³ Koszaliñski SARP-u Zamkowe BiesiadyArchitektoniczne. Przyje¿d¿aj¹, spotkaj¹ siê z przy-jació³mi, odpoczywaj¹, bawi¹, ale przede wszystkimdyskutuj¹ o architekturze. Od pewnego czasu,najwa¿niejszym punktem Biesiad s¹ spotkania z wy-bitnymi przedstawicielami naszego zawodu. GoœæmiBiesiad byli miêdzy innymi: Tadeusz Barucki, MarekBudzyñski, Marian Fikus, Konrad Kucza Kuczyñski,Stanis³aw Niemczyk, Stefan Scholz, Jerzy Szczepanik-

Dzikowski. W maju do Tuczna przyjecha³ Zvi Hecker.Jego filozoficzna opowieœæ o bezkompromisowoœcii architektonicznej konsekwencji wywar³a na uczes-tnikach niezwyk³e wra¿enie. Dyskusja po oficjalnymwyk³adzie trwa³a jeszcze przez kilka godzin. Ciekawostk¹Biesiad jest to, ¿e nazwisko Goœcia jest zawsze dlauczestników niespodziank¹. Spotkaniom towarzysz¹czêsto rozmaite wystawy, nie zawsze architektoniczne,czasami kameralne koncerty muzyczne. Tym razemby³ prezentowany, ilustrowany znakomit¹ muzyk¹,pokaz fotografii Wiktora Wo³kowa. Biesiady maj¹swoich sta³ych bywalców, których grono wci¹¿ siêpowiêksza. Ju¿ dziœ zapraszam starych i nowychprzyjació³ na spotkanie jesienne.

Marek Perepeczo

W dniu 11 kwietnia br., w Barcelonie odby³a siêceremonia og³oszenia wyników Nagrody UniiEuropejskiej w Dziedzinie Architektury Wspó³czesnej– European Union Prize for Contemporary Architecture– Mies van der Rohe Award. Uczestniczy³em w niejjako reprezentant zespo³u autorskiego projektu osiedlaEko–park, które pierwszy etap realizacji osiedle„Alegretto” otrzyma³o nominacjê do tego zaszczytnegowyró¿nienia.

Nagroda przyznawana jest, co dwa lata przez UniêEuropejsk¹ i Fundacjê Mies van der Rohe w Barcelonie.Laur ten jest kontynuacj¹ (w ramach programu UE„Kultura 2000”) „Nagrody w Dziedzinie ArchitekturyEuropejskiej Mies van der Rohe”, stworzonej w 1987roku, przez Komisjê Europejsk¹ wspólnie z ParlamentemEuropejskim i kataloñsk¹ Fundacj¹ Mies van der Rohe.Jej celem jest podkreœlenie talentu europejskicharchitektów oraz pokazanie, i¿ dobra wspó³czesnaarchitektura wspiera harmonijny rozwój miast. Ponadtonagroda ma promowaæ mobilnoœæ w dziedziniearchitektury poprzez organizowanie miêdzynarodowychkomitetów, oraz wspieraæ m³odych architektów uprogu kariery. Nagroda przyznawana jest od 1988roku, a pod obecn¹ nazw¹ od 2001 roku. Do tej poryodby³o siê ³¹cznie 9 edycji konkursu, a laur ten otrzymaliZaha Hadit, Rafael Moneo, Peter Zumtor, DominiquePerrault, Nicholas Grimschaw & Associates, Steve Boneli Frances Rius, Norman Foster & Associates i AlvaroSiza.

Tegoroczna ceremonia wrêczenia Nagrody odbywa³osiê w pawilonie wystawowym projektu Miesa van derRohe w Barcelonie. Obradom jury przewodniczy³alaureatka ostatniej jej edycji Zaha Hadit a wyniki og³osiliPanowie: Minister Edukacji i Kultur, Jan Figiel i burmistrzBarcelony, Joan Clos.

Nagrodê g³ówn¹ przyznano budynkowi ambasadyHolandii w Berlinie, zaprojektowanemu przez Officefor Metropolitan Architecture (OMA) – Rem Koolhasi Ellen van Loom. W uzasadnieniu werdyktu znajdujesiê stwierdzenie, i¿ nagrodzony budynek ambasady„jest silnym uzewnêtrznieniem znaczenia, jakie niesiebudynek ambasady, agencji rz¹dowej i bloku zabudowyw mieœcie. Wysoko oceniona zosta³a odmowa przezOMA wpisania siê w siatkê ulic miasta lub stworzeniamonumentu i pozostawienie otwartym pytania, cojest elementem identyfikuj¹cym kraj czy jego w³adzê.”

Wyró¿nienie specjalne dla architektów stoj¹cychu progu swej kariery zawodowej „Emerging ArchitectSpecial Mention 2005”, przyznane zosta³o dla NLArchitects za projekt boiska do koszykówkizrealizowanego w miasteczku uniwersyteckim wUtrechcie, Holandia. Opinia jury zawiera³a stwierdzenie,i¿ „Jury wyra¿a przekonanie, ¿e ta firma zademon-strowa³a potencja³ do tworzenia innowacyjnychi wizualnie porywaj¹cych projektów, a nagrodzonaniewielka struktura pokazuje, i¿ potrafili zdyscyplinowaæswe mo¿liwoœci w stopniu, obiecuj¹cym znacz¹cywk³ad w architekturê europejsk¹ w przysz³oœci.”

Do fina³u obrad jury zakwalifikowane zosta³yponadto: Siedziba Swiss Re w Londynie – Foster &Partners; Selfr idges & Co.Department Storew Birmingham, Anglia – Future System, architekci JanKaplicky i Amanda Levete; Forum 2004 Esplanadei elektrownia s³oneczna w Barcelonie, Hiszpania –Martinez Lapena – Torres Architectos, architekci JoseAntonio Martinez Lapena i Elias Torres Tur oraz StadionMiejski w Braga, Portugalia – Souto Moura Architectos,architekt Eduardo Souto de Moura.

Nagroda Miesa van der Rohe 2005

2 42 4

Na

gro

da

Na

gro

da Ceremonii wrêczenia nagrody Miesa van der Rohe,

towarzyszy³a konferencja prasowa oraz znakomitywyk³ad Rem'a Koolhasa, który wyjaœni³ intencje, jakimkierowali siê przy projekcie budynku ambasady Holandiiw Berlinie, oraz filozofiê projektowania biura OMA,

stosowan¹ w studiach przedprojektowych rozbudowymuzeum Ermita¿ w Petersburgu.

Stefan Kury³owicz

Netherlands Embassy Berlin

Berlin, GermanyOffice for MetropolitanArchitectureRem Koolhaas, Ellen vanLoon

Braga Municipal Stadium

Braga, PortugalSouto Moura - ArquitectosEduardo Souto de Moura

BasketBar

Utrecht, The NetherlandsNL ArchitectsPieter Bannenberg, Waltervan Dijk,Kamiel Klaasse,Mark Linnemann

30 St Mary Axe (Swiss ReHeadquarters)

London, United KingdomFoster and PartnersNorman Foster

Selfridges & Co DepartmentStore Birmingham

Birmingham, UnitedKingdomFuture SystemJan Kaplicky, Amanda Levete

Forum 2004 Esplanade andPhotovoltaic Plant

Barcelona, SpainMartínez Lapena - TorresArquitectosJosé Antonio MartínezLapena, Elías Torres Tur

Eko-Park

Warszawa, PolskaAPA Kury³owicz &AssociatesStefan Kury³owicz, Pawe³Grodzicki, Pawe³ Gumu³a,Agnieszka Stefañska.

j.w.

j.w.

2 62 6

Jan

Pa

we

³ II

Jan

Pa

we

³ II

Zgodnie z obietnic¹ dan¹ Pañstwu w poprzednim numerze„Komunikatu” publikujemy s³owa Ojca Œwiêtego skierowanedo Twórców.

Drodzy Pañstwo! CzcigodniBracia i Siostry!

1. Pozwólcie, ¿e nawi¹¿ê do fragmentu z DziejówApostolskich, do s³ów: „Trwali... w nauce aposto³ów i...

w ³amaniu chleba i w modlitwie” (Dz 2, 42). „Trwali...”Dzieje Apostolskie mówi¹ o pierwszej wspólnocie

chrzeœcijañskiej, jaka ukszta³towa³a siê w Jerozolimie podniu Piêædziesi¹tnicy wokó³ aposto³ów, którzy w tym w³aœniedniu otrzymali Ducha Œwiêtego: Ducha Prawdy – Parakleta,Pocieszyciela.

Pragnê to jedno s³owo: „trwali”, s³owo œwiadcz¹ce ohistorycznych pocz¹tkach Koœcio³a, odnieœæ do nas tutajzgromadzonych. Do wszystkich, którzy trwaj¹ w tej samej,co tamta „wspólnocie”, a o wspólnocie tej stanowi „naukaaposto³ów... ³amanie chleba... modlitwa” (por. Dz 2, 42).

Równoczeœnie jednak to wasze „trwanie we wspólnocie”Koœcio³a, ludzie kultury, przedstawiciele œrodowisk twórczych,artyœci, posiada znaczenie szczególne. Myœlê o was, tutajzgromadzonych – ale myœlê tak¿e o wszystkich, którzy dotej samej wspólnoty nale¿¹ zarówno na ziemi polskiej, jaki poza jej granicami: wielka wspólnota ludzi, którzy „trwaj¹c”przy wielorakim warsztacie twórczoœci, s³u¿¹ „trwaniu”i przetrwaniu narodu. Naród bowiem trwa w swojej duchowejsubstancji, duchowej to¿samoœci przez w³asn¹ kulturê. Taprawda w naszych dziejach zdoby³a szczególn¹ wymowê,zw³aszcza w niektórych okresach. Wystarczy wspomnieærozbiory, wiek XIX, œmierteln¹ walkê o przetrwanie narodu– a na tym tle nieznany przedtem rozwój kultury polskiej:poprzez dzie³a wieszczów, Chopina, którego serce znajdujesiê w tej œwi¹tyni, mistrzów d³uta i pêdzla. W tym miejscuwspomnijmy szczególnie Karola Szymanowskiego, któregopiêædziesi¹t¹ rocznicê zgonu obchodzimy w tym roku,a którego arcydzie³o nada³o tak¿e ton naszemu dzisiejszemuspotkaniu.

2. Stale ¿yjê z pe³n¹ œwiadomoœci¹ tej prawdy; odnajm³odszych lat. Kiedy dane mi by³o przemawiaæ wobecprzedstawicieli wielu narodów œwiata w UNESCO, w Pary¿u,œwiadomoœæ ta wyrazi³a siê w sposób g³êboko prze¿ytyi gruntownie przemyœlany, a zarazem ca³kowicie spontaniczny.Mówi³em wtedy: „Naród jest t¹ wielk¹ wspólnot¹ ludzi,których ³¹cz¹ ró¿ne spoiwa, ale nade wszystko w³aœniekultura. Naród istnieje „z kultury” i „dla kultury”... Jestemsynem narodu, który przetrzyma³ najstraszl iwszedoœwiadczenia dziejów, którego wielokrotnie s¹siedziskazywali na œmieræ – a on pozosta³ przy ¿yciu, i pozosta³sob¹. Zachowa³ w³asn¹ to¿samoœæ i zachowa³ poœródrozbiorów i okupacji w³asn¹ suwerennoœæ jako naród – niew oparciu o jakiekolwiek inne œrodki fizycznej potêgi, aletylko w oparciu o w³asn¹ kulturê, która okaza³a siê w tymwypadku potêg¹ wiêksz¹ od tamtych potêg. I dlatego te¿

to, co tutaj mówiê na temat praw narodu u podstaw kulturyi jej przysz³oœci, nie jest echem ¿adnego „nacjonalizmu”,ale pozostaje trwa³ym elementem ludzkiego doœwiadczeniai humanistycznych perspektyw rozwoju cz³owieka. Istniejepodstawowa suwerennoœæ spo³eczeñstwa, która wyra¿a siêw kulturze narodu. Jest to zarazem ta suwerennoœæ, przezktór¹ równoczeœnie najbardziej suwerenny staje siê cz³owiek”(przemówienie w siedzibie UNESCO, 2 VI 1980 r.).

3. Wyra¿am przeto radoœæ, i¿ w czasie obecnej mojejpielgrzymki do Ojczyzny dane mi jest spotkaæ siê zeœrodowiskiem ludzi kultury, sztuki, wielorakiej i wielokie-runkowej twórczoœci artystycznej.

Adam Chmielowski, b³ogos³awiony Brat Albert,powiedzia³: „Istot¹ sztuki jest dusza, wyra¿aj¹ca siê w stylu”.

Ka¿dy z was daje szczególne œwiadectwo o cz³owieku:o tym, jaki jest w³aœciwy wymiar jego egzystencji. „Niesamym chlebem ¿yje cz³owiek” (Mt 4, 4). Chocia¿ zdajemysobie sprawê, jak donios³e s¹ sprawy chleba, jak wiele odnich zale¿y w ¿yciu ca³ej ludzkoœci i wszystkich narodów –w ¿yciu poszczególnych osób i rodzin – to przecie¿ przekonuj¹nas te s³owa Chrystusa: „Nie samym chlebem”. Nie samym.

Cz³owiek – to inny jeszcze wymiar potrzeb i inny wymiarmo¿liwoœci. Jego byt okreœla wewnêtrzny stosunek do praw-dy, dobra i piêkna. Istotn¹ dla ludzkiej osoby jest transcen-dencja – a to znaczy zarazem: inny g³ód. G³ód ludzkiegoducha.

Dlatego Chrystus mówi³, a pamiêtajmy, ¿e powiedzia³to podczas kuszenia, powiedzia³ do kusiciela: „Nie samymchlebem... lecz ka¿dym s³owem, które pochodzi z ust Bo¿ych”(Mt 4, 4).

Ludzkie zapotrzebowania ³¹cz¹ siê z wymiarem s³owa,logosu – a wiêc prawdy. £¹cz¹ siê tak¿e z wymiarem etosu:a wiêc wolnoœci kierowanej prawd¹. G³ód wolnoœci ostateczniezaspokaja siê przez mi³oœæ!

Chleb... i s³owo. Kultura i ekonomia. Czy siê wykluczaj¹?Czy siê wzajemnie zwalczaj¹? Nie, po prostu siê dope³niaj¹.Jednak¿e ze stanowiska pe³ni cz³owieka, trzeba, aby równie¿ekonomia uczestniczy³a w kulturze. Aby by³a jej zasadniczopodporz¹dkowana. To, bowiem oznacza: prymat tego, conajg³êbiej cz³owiecze.

Przemawiaj¹c do pisarzy polskich na rok przed œmierci¹,ksi¹dz kardyna³ Wyszyñski powiedzia³: „S³owo, które jestwspania³ym darem Bo¿ym, ma byæ s³oneczne i lecznicze.Przed dwudziestu przesz³o laty by³ na Jasnej Górze pierwszypo wojnie zjazd pisarzy katolickich. Mia³em do nich mówiæ.

Stan¹³ mi wyraziœcie przed oczyma obraz £azarza, któryle¿a³ u drzwi wielkiej rezydencji, gdzie bogacz, obleczonyw bisior, codziennie obficie ucztowa³.

Ten biedny cz³owiek, okryty ranami, umiera³ z g³odu,bo nie dano mu nic ze sto³u wielmo¿y, tylko psy liza³y rany£azarza. Narzuci³o mi siê wówczas to porównanie: jakiestosowne dla twórców kultury, dla pisarzy, jest to szlachetnei lecznicze zadanie – lizaæ rany cz³owieka pobitego, leczyænaród, leczyæ ludzi...” (przemówienie kard. StefanaWyszyñskiego do pisarzy i literatów w koœciele œw. Anny,15 III 1980 r.).

Przemówienie Jana Paw³a IIdo przedstawicieli œwiata kultury zgromadzonych w koœciele Œwiêtego Krzy¿aw Warszawie 13 czerwca 1987

2 72 7

Jan

Pa

we

³ II

Jan

Pa

we

³ II4. Czytamy o pierwszej wspólnocie skupionej przy

aposto³ach, i¿ „³amali po domach chleb... przyjmuj¹c posi³ekz radoœci¹ i prostot¹ serca” (por. Dz 2, 46).

Spotkanie nasze ma miejsce w ramach KongresuEucharystycznego, który w tym roku odbywa siê w Polsce.

Eucharystia stanowi centrum tej wspólnoty, któragromadzi siê przy aposto³ach. Eucharystia jest pami¹tk¹œmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Og³asza i odnawiaJego odkupieñcze pierwsze przyjœcie – i zapowiada drugie:ostateczne.

Eucharystia jest Najœwiêtszym Sakramentem naszej wiary.Pasterze Koœcio³a w Polsce pragn¹, aby wszyscy, którzynale¿¹ do wspólnoty tego Koœcio³a, odnowili w sobieœwiadomoœæ Eucharystii. W tym celu wskazuj¹ na s³owa,które w sposób szczególny wyra¿aj¹ g³êbiê sakramentalnejrzeczywistoœci eucharystycznej. S³owa te mówi¹ o mi³oœci:„Umi³owawszy swoich na œwiecie, do koñca ich umi³owa³”(J 13, 1).

Chrystus odpowiada na najg³êbsze g³ody ludzkiej istoty.Takim jest w³aœnie g³ód mi³oœci. On zaœ jest Tym, który„umi³owa³ do koñca”.

5. Wspólnota skupiona przy aposto³ach, która trwa„w ³amaniu chleba”, stara siê zarazem spojrzeæ na siebie,na swoje ¿ycie i powo³anie w œwietle tych s³ów, które mówi¹o Chrystusie. I mówi¹ równoczeœnie o Eucharystii.

Czy wystarczy j¹ tylko przyjmowaæ? Ona jest pokarmem,a wiêc trzeba z niej ¿yæ. Duch ludzki ¿yje prawd¹ i mi³oœci¹.St¹d rodzi siê tak¿e potrzeba piêkna. Powiedzia³ poeta:„Có¿ wiesz o piêknem?... Kszta³tem jest Mi³oœci” (CyprianKamil Norwid, Promethidion. Bogumi³).

Jest to zaœ mi³oœæ twórcza. Mi³oœæ, która dostarczanatchnienia. Dostarcza najg³êbszych motywów w twórczejdzia³alnoœci cz³owieka.

Jak¿e daleko idzie tutaj Norwid, gdy mówi: „Bo piêknona to jest, by zachwyca³o do pracy – praca, by siê zmar-twychwsta³o” (tam¿e).

Jak¿e daleko idzie nasz „czwarty wieszcz”! Trudno siêoprzeæ przeœwiadczeniu, ¿e w s³owach tych sta³ siê jednymz prekursorów Vaticanum II i jego bogatego nauczania. Takg³êboko umia³ odczytaæ tajemnicê paschaln¹ Chrystusa. Takprecyzyjnie przet³umaczyæ j¹ na jêzyk ¿ycia i powo³aniachrzeœcijañskiego. Zwi¹zek miêdzy piêknem – prac¹ –zmartwychwstaniem: sam rdzeñ chrzeœcijañskiego byæi dzia³aæ, esse et operari.

6. „Có¿ wiesz o piêknem?... Kszta³tem jest Mi³oœci”.Waszym powo³aniem, drodzy Pañstwo, jest piêkno.

Tworzyæ przedmioty piêkne. Wywo³ywaæ piêkno w wielorakiejmaterii ludzkiej twórczoœci: w materii s³ów i dŸwiêków, wmaterii barw i tonów, w materii rzeŸbiarskich czyarchitektonicznych bry³, w materii gestów, którymi wyra¿asiê i przemawia to najszczególniejsze tworzywo œwiatawidzialnego, jakim jest ludzkie cia³o.

„Có¿ wiesz o piêknem?.. Kszta³tem jest Mi³oœci”.A zatem: czy nie pozostaje ono w jakimœ intymnym,

bardzo rzeczywistym zwi¹zku z Tym, który umi³owa³ dokoñca? Który objawi³ definitywn¹ miarê mi³oœci w dziejachcz³owieka i œwiata? Miarê ostateczn¹: odkupieñcz¹ i zbawcz¹.

A zatem: czy to piêkno, które jest waszym powo³aniem,waszym trudem i twórczym bólem waszego ¿ycia – niepozostaje w ukrytej, niemniej realnej wiêzi z sakramentemtej Chrystusowej mi³oœci? z Eucharysti¹?

7. S³yszy siê, ¿e w ostatnich latach ludzie kultury, twórcyi artyœci w Polsce, odnaleŸli w stopniu przedtem nieznanym³¹cznoœæ z Koœcio³em.

Ogromnie siê z tego cieszê. Dziêkujê za to DuchowiŒwiêtemu i Matce piêknej mi³oœci. Zjawisko to daje o sobieznaæ na ró¿ne sposoby. Wystarczy wspomnieæ choæby te„tygodnie kultury chrzeœcijañskiej”, które coraz szerzej id¹w Polskê, potwierdzaj¹c to, co œwiadczy o naszej to¿samoœci,o duchowych dziejach narodu.

Radujê siê, ¿e intelektualiœci, artyœci, ludzie kultury znajduj¹w Koœciele przestrzeñ wolnoœci, której nieraz brakuje imgdzie indziej. I ¿e dziêki temu odkrywaj¹ istotê i rzeczywistoœæduchow¹ Koœcio³a, któr¹ przedtem widzieli jakby z zewn¹trz.Ufam te¿, ¿e Koœció³ polski odpowie w pe³ni na zaufanietych ludzi, przychodz¹cych nieraz z daleka, i znajdzie jêzyk,który trafi do ich umys³ów i serc.

Osobiœcie radujê siê g³êboko tym zjawiskiem. Odkryæ³¹cznoœæ z Koœcio³em – to zawsze znaczy: odnaleŸæ siêw orbicie tajemnicy paschalnej Chrystusa, znaleŸæ siêw zasiêgu owej „mi³oœci, któr¹ do koñca umi³owa³”. Zna-leŸæ siê w zasiêgu Eucharystii, która jest sakramentem tejw³aœnie mi³oœci.

Trzeba bardzo siê staraæ o to, a¿eby ta – odnalezionaprzez tylu ludzi kultury w Polsce – ³¹cznoœæ z tajemnic¹paschaln¹ Chrystusa owocowa³a wedle proroczych zaistes³ów Norwida: „Piêkno na to jest, by zachwyca³o do pracy– praca, by siê zmartwychwsta³o”.

Wiele siê mówi i pisze o „polskiej pracy”, a to, co siêmówi i pisze, napawa nieraz g³êbok¹ trosk¹. Wydaje mi siê,¿e praca ta jest zagro¿ona na obszarze skali wartoœci: nietylko ekonomicznych, ale przede wszystkim tychpodstawowych – ludzkich, humanistycznych, moralnych.Grozi nam to, ¿e „przez pracê siê nie zmartwychwstaje”.

8. Ludzie kultury, twórcy, artyœci, pokorni s³udzy piêknaw ¿yciu narodu! Myœlê, ¿e wasze przymierze z Koœcio³em,odnalezione na tym w³aœnie etapie dziejów, jest tak¿esygna³em tego zagro¿enia. Trzeba dobrze zrozumieæ tensygna³.

Praca jest zagro¿ona wówczas, gdy wolnoœæ cz³owiekanie spe³nia siê prawid³owo, to znaczy nie spe³nia siê przezmi³oœæ. Ekonomia musi tutaj pos³uchaæ kultury! Musipos³uchaæ etyki! Tak¿e i ze wzglêdu na siebie sam¹: naekonomiê. Bo wszystko jest spójnie osadzone w jednej i tejsamej podmiotowoœci: cz³owieka i spo³eczeñstwa.

Pozwólcie, ¿e wyra¿ê tu równie¿ uznanie dla tegoszczególnego przymierza, jakie dokona³o siê u nas w ostatnichlatach, miêdzy twórcami kultury a ludŸmi pracy.

9. Wracam do tego s³owa z Dziejów Apostolskich, doktórego nawi¹za³em na pocz¹tku: „trwali”.

Tak. Trzeba, abyœcie „trwali” w tej wspólnocie. Abyjeszcze wyostrza³o siê wasze poczucie odpowiedzialnoœciza „piêkno, które jest kszta³tem Mi³oœci”. Abyœcie pomagali„trwaæ” innym w tej samej wspólnocie Koœcio³a i narodu.

„Wielbili Boga, a ca³y lud odnosi³ siê do nich ¿yczliwie”(Dz 2,47), tak czytamy w dalszym ci¹gu tekstu Dziejów.

¯yczê wam, aby wasze dzie³a s³u¿y³y ludziom. S³u¿y³yspo³eczeñstwu. Aby znajdowa³y odbiór. Aby budzi³yautentyczne g³ody ducha ludzkiego, zaspokajaj¹c je. Abyœcieznajdowali poszanowanie i wdziêcznoœæ ze strony tych,którym pragniecie s³u¿yæ.

„...By siê zmartwychwsta³o”.

2 82 8

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy Konkurs na opracowanie koncepcji urbanistyczno-

architektonicznej Opery Podlaskiej – EuropejskiegoCentrum Muzyki i Sztuki w Bia³ymstokuOrganizator konkursu:

Marsza³ek Województwa Podlaskiego dzia³aj¹cy w imieniu Samorz¹du Województwa.S¹d konkursowy w sk³adzie:

• prof.dr in¿.arch. Konrad Kucza-Kuczyñski –przewodnicz¹cy

• Halina Rutkowska – Dyrektor Generalny PodlaskiegoUrzêdu Marsza³kowskiego

• arch. Ryszard Rozumi³owski – przedstawicielPrezydenta Bia³egostoku

• Jan T. Bogdan – Prezes firmy DEWELOPER z Rzeszowa• Marcin Na³êcz-Niesio³owski – Dyrektor Filharmonii

Bia³ostockiej

• prof. dr in¿.arch. Wiktor Jackiewicz – SARP• mgr in¿.arch. Janusz Kaczyñski – SARP• mgr in¿.arch. Stanis³aw £apieñski-Piechota – sêdzia

referent SARPEkspert ds. technologii:• Jerzy Bojar – Dyrektor Teatru Wielkiego-Opery

Narodowej w WarszawieSekretarz organizacyjny:• mgr in¿. arch. Bogumi³ Sawicki – SARP

I NagrodaAutorzy:prof. dr. arch. Marek Budzyñskimgr in¿. arch. Zbigniew Badowskimgr in¿. arch. Krystyna Ilmurzyñskaarch. Marek Ziarkowski – perspektywymgr in¿. Maciej Wojciechowski – technologiaopery, teatru i kinamgr in¿. Jan Dodacki – akustykamgr in¿. Jerzy Pe³czyñski – konstrukcjamgr in¿. Jaros³aw Kujawa – instalacje sanitarnemgr in¿. Mariusz Blechar – instalacje elektrycznemgr arch. kraj. Tomasz Chyliñski – zieleñwspó³praca:mgr in¿.arch. Magdalena Rawskamgr in¿.arch. Piotr Lewandowskistud. arch. Krzysztof Wo³k-£aniewskistud. arch. Witold Wyczañskistud. arch. £ukasz Stêpniak

Opinia S¹du Konkursowego:1. Praca w pe³ni uwzglêdnia uwarunkowania

p³yn¹ce z obowi¹zuj¹cych rozstrzygniêæplanistycznych oraz wykorzystuje oferowane przezkontekst sytuacyjny walory krajobrazowe. Obiektytworz¹ce ekstensywn¹, otwart¹ kompozycjêwpisuj¹ siê w zastan¹ przestrzeñ honoruj¹c jejwalory: wzgórze z kaplic¹ Œw. Marii Magdaleny,zieleñ, osie widokowe i kompozycyjne strukturyurbanistyczne miasta.

Spójna i konsekwentnie realizowanadyspozycja przestrzenna ogniskuje w sobiewybiegaj¹ce ku niej ci¹gi przestrzenno-komu-nikacyjne, porz¹dkuje i hierarchizuje obszary tejczêœci miasta. Wszystkie proponowane elementyurbanistyczne podporz¹dkowane s¹ zieleniwzgórza. Walorem pracy jest równie¿ zachowaniepe³nej autonomii prawnej i przestrzennejsk³adaj¹cych siê na klarown¹ i spójn¹ kompozycjêelementów.

Mankamentem jest pozostawienie lokalizacjiamfiteatru, która zbyt agresywnie ingeruje wewzgórze.

2. Istotnym dla architektonicznej koncepcjirozwi¹zania jest integracja tworzywa archi-tektonicznego œcian i dachów z naturalnymtworzywem zielonym. Powstaje dzieki temumonumentalna, ale bardzo spójna kompozycjaprzenikania siê „zielonej architektury” i zielonego

krajobrazu. Cecha ta wzmocniona jest miêkk¹geometri¹ fasady wejœciowej Opery, tworz¹cejrównoczeœnie wyrazist¹ œcianê nowego placumiejskiego.

3. Pod wzglêdem opracowania elementówtechnologiczno-funkcjonalnych sceny rozwi¹zaniew tym zakresie jest prawid³owe i wyj¹tkowoszczegó³owe. Dalszej analizy wymaga jejewentualne powiêkszenie do wymiarów ca. 30-32x20-24 m oraz poprawienie dyspozycjizaopatrzenia. Prawid³owa jest równie¿ koncepcjasali Opery – jedynie lo¿e boczne na II poziomieposiadaj¹ ograniczon¹ widocznoœæ, a g³êbokoœæ8-mio rzêdowego balkonu nale¿y zmniejszyæ doew. 5-ciu rzêdów.

W rozwi¹zaniu Kina wielosalowego nale¿yrozwa¿yæ powiêkszenia przedpola dla publicznoœcioraz poprawiæ powrót widzów do czêœciwejœciowej.

4. Zaproponowane koszty realizacyjne orazwielkoœci powierzchniowe obiektów, mieszcz¹siê w wymogach okreœlonych RegulaminemKonkursu. Pewne – wykazane przekroczeniepowierzchni Opery wynika z niepotrzebnegozbilansowania parkingów, nie ujêtych w programieobiektu.

Praca otrzymuje Nagrodê za trafnezintegrowanie nowej architektury z krajobrazemzielonym tego miejsca, w³aœciw¹ skalê monu-mentalizacji g³ównego elementu kompozycji OperyPodlaskiej i stworzenie wyrazistej przestrzenipublicznej, dobre rozwi¹zania funkcjonalnei technologiczne sal widowiskowych oraz trafnerelacje kosztu realizacji i dokumentacji do wielkoœciobiektu.

Opis (fragm.)1. Zagospodarowanie przestrzenne1.1. IdeaStworzenie wiêzi miêdzy wspomnieniem

œwiêtych miejsc cmentarza prawos³awnegoi cmentarza ¿ydowskiego. Powi¹zanie ich œwi¹tyni¹sztuki i natury. Park przenikaj¹cy siê z Oper¹.Elementy przetworzonego antyku greckiegokolumnady i amfiteatru otwarte na cmentarzescalaj¹ je we wspólnej idei Tradycji.

Powi¹zanie istniej¹cego œródmieœciaBia³egostoku z tworzonym nowym œródmieœciem(Rynek Sienny) ul. Odesk¹ – osi¹ sztuki podlaskiej.

Dialog wielkoprzestrzenny wspó³¿ycia kulturmiêdzy Koœcio³em œw. Rocha, a ¿yw¹ Natur¹ bry³yOpery, placem Uniwersyteckim, wspomnieniamicmentarzy i ludzi na nich spoczywaj¹cych tworz¹Nadzieje Wspó³¿ycia.

W parkach znak prawos³awia (cerkiew)proponuje siê uzupe³niæ o znak cmentarza¿ydowskiego dwóch symboli macew kobietyi mê¿czyzny odlanych ze szk³a o wym. 2,0x3,0mustawionych na wzgórku przed kolumnad¹ Opery.

Wytworzenie ulicy z uspokojonym ruchemko³owym - symbole wspó³¿ycia cz³owieka pieszegoi cz³owieka w samochodzie.

2. Opera Podlaska2.1. IdeaPrzekszta³cenie amfiteatru muzycznego

Czes³awa Niemena w Operê Podlask¹ imieniaCzes³awa Niemena. Podniesienie rangi nastrojuprzestrzeni okresowego wykorzystania, przestrzeniupadaj¹cej - jej sakralizacja i mitologizacja.Wyniesienie Krêgu wiêzi natury i kultury ponadprzeciwieñstwa œwiatopogl¹dowe. Powi¹zanietych przeciwieñstw sztuk¹ architektoniczn¹i sztuk¹ formowania ogrodu z sztuk¹ regulacjipowstawania miasta (kolumnada, amfiteatr, parkna dachach scala park cmentarza ¿ydowskiego,park cmentarza prawos³awnego i w³¹cza w ¿ycie„uliczki” Operowej i ul. Odeskiej).

We wnêtrzu osi¹gniêcie powi¹zania nastrojuwnêtrza opery historycznej ze wspó³czesn¹elastyczn¹ wielkofunkcyjnoœci¹.

2.2. ArchitekturaBudowla Opery dostosowana jest do

istniej¹cego ukszta³towania terenu, kolistegoza³o¿enia amfiteatru Czes³awa Niemena,istniej¹cego zadrzewienia oraz do planowanejzabudowy komercyjnej. G³ówne wejœcie do Operyod strony placu Czes³awa Niemena (przed³u¿enieul. Odeskiej) poprzez zewnêtrzny hall na poziomie150,0 Npm przekryty, sto¿kow¹ przeszklon¹ form¹dendrytowej konstrukcji ze stali nierdzewnej.Akcentuje ona przerwê we frontowej kolumnadzie„wiêzi natury i kultury” (okr¹g³e ¿elbetowe s³upynoœne wspieraj¹ce dach foyer i belkê donicy).S³upy otoczone s¹ siatk¹ prostok¹tn¹ ze stalinierdzewnej, z prêtów ø8 mm o oczkach 10x10(krêgi prêtów poziomych ø10, p³yty pionowe ø6).G³owica s³upa z blachy ze stali nierdzewnej gr.3mm os³ania lampy rozœwietlaj¹ce zieleñ pn¹c¹

2 92 9

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsysiê po kolumnach. W belce donicy zasadzone bêd¹

wierzby. Do hallu kasowego wchodzi siê z dwóchstron, od strony hallu zewnêtrznego i parkingu.Nieco obni¿ony hall szatniowy przekryty prowadzido wind i klatek ogniowych wi¹¿¹cych wszystkiepoziomy foyer i kuluary oraz do schodów otwartychw foyer, ³¹cz¹cych równie¿ wszystkie poziomy wejœæwidowni.

Widowniê rozwi¹zano - parter jako klasycznyuk³ad operowy, lo¿e i balkon tworz¹ drugi uk³ad,razem umo¿liwiaj¹cy wype³nienie przez 664 widzówna parterze, 241 widzów na balkonie i 95 widzóww lo¿ach. Razem 1000 miejsc.

Przestrzeñ nad widowni¹ wraz z zapadni¹orkiestraln¹ oparta o rozwi¹zania Georga Izenourumo¿liwia elastyczne dostosowanie do wymaganychfunkcj i - opery, sal i koncertowej, teatrudramatycznego i konferencji. Umo¿liwia podzia³widowni na wielkoœci:

- 525 widzów, tylko pierwsza czêœæ parteru- 620 widzów, pierwsza czêœæ parteru i lo¿e- 664 widzów, ca³y parter- 759 widzów, ca³y parter i lo¿e- 861 widzów, pierwsza czêœæ parteru, balkon

i lo¿e- 1000 widzów, maksymalna iloœæ widzów.Urz¹dzenia i ruchome ekrany akustyczne

umieszczone w kubaturze nad widowni¹zabezpieczaj¹ w pe³ni dostosowanie akustyki

i oœwietlenia sali do zmiennych funkcji i wielkoœciwidowni. Œciany sali akustyczne p³yty drewniane,

ciemno granatowe i ciemno zielone, pod³ogadrewniana, barwiona – ciemna zieleñ, fotelewykoñczone tkanin¹ ciemnoczerwon¹ – burgund,od zewn¹trz drewniane ciemno zielone.

Foyer – las s³upów betonowych, belek z drewnaklejonego, sufity i œciany pokryte p³ytami gipsowymi.Wszystkie elementy malowane na bia³o (drewnona przejrzyœcie bia³o). Pod³ogi górnego poziomuz wyk³adziny dywanowej szaro-zielonej, klatkischodowe ³¹cz¹ce górny poziom foyer z kuluaramibalkonu szklone ze szk³a laminowanego trój-warstwowo, hartowanego o ³¹cznej gruboœci 40mmna konstrukcji ze stali nierdzewnej. Dolny poziomfoyer i hallu szatniowego oraz zwi¹zanez nim schody - posadzki, stopnie, coko³y kamienne- Morawica, pozosta³e wykoñczenia (balustrady,drzwi, itp.) szk³o matowe i stal nierdzewna, drewnoœciany i sufity p³yty gipsowe malowane na bia³o,œciana kurtynowa szk³o f loat bezbarwne,laminowane, hartowane w zestawach wsp. U 1,0,g 0,3 L 70%, zawieszane punktowo na ¿ebrachszklanych hartowanych.

Oœwietlenie - lampy firmy Erco.Izolacje termiczne styropian ekstrudowany -

œciany 12cm, dachy 20cm, pod³ogi na gruncie wpomieszczeniach ciep³ych - 6cm.

Izolacje przeciwwodne wg standardów firmyDeitermann oraz folia EPDM (system DPTIMA).

Wykoñczenie pomieszczeñ zgodnie z ichprzeznaczeniem - materia³ami wynikaj¹cymiz technologii ich u¿ytkowania np.:• sale prób - pod³ogi drewniane, œciany i sufity panele

akustyczne, okna drewniane, U 1,1

• sale prób baletu - pod³oga drewniana „sportowa”z na³o¿ona warstw¹ „baletow¹”, œciany i sufitygipsowe z na³o¿onymi lustrami i drabinkami

• administracja i pokoje - pod³ogi - wyk³adzinadywanowa, œciany, sufit - gips, malowane, zmywalne

• jadalnie, poczekalnie - relaksowe, ³atwo zmywalne,pod³ogi

• bufet i kuchnia - pod³ogi i œciany - gres• sanitariaty - pod³ogi i œciany gres, œcianki kabin

giszetowe, urz¹dzenia zawieszone na stela¿ach• garderoby, szatnie - pod³ogi - wyk³adzina

dywanowa, œciany, sufit - gips, malowane, zmywalne• pracownie, warsztaty, magazyny, techniczne -

pod³ogi wylane na szlichcie, œciany i sufity gipszabezpieczony do wys. ~2m pow³okami lubp³ytkami zmywalnymi.

W pod³ogach minimalna warstwa szlichty 8cmna 2 warstwach 3cm styropianu akustycznego.

Œciany zewnêtrzne: na konstrukcjê - ¿elbetowagr. 15, 20, 25cm z ¿ebrami, naklejony styropianekstrudowany gr. 12cm (okna w warstwie styropianu)

- warstwa wykoñczeniowa - typu Dryvit bia³a- ceg³a cementowa zawieszona na stela¿u typu

„Halfen”- siatka ogrodzeniowa szer. 1,2m ocynkowana,

plastikowana w kolorze zielonym o oczkach40x40mm, naci¹gana na stela¿ z ceowników zestali nierdzewnej o wym. 100x50mm, mocowanychdo betonu zaczepami typu „Halfen” co ok. 120cm.

¯aluzje zewnêtrzne w oknach sal prób i pra-cowniach skierowanych na po³udnie i zachód.

IV Wyró¿nienie - Schuster Architekten - DüsseldorfAutorzy:

prof. Johan Schuster – Dipl. ing. architektprof. Rolf Schuster – Dipl. ing. architekt

Praca otrzymuje IV wyró¿nienie za wpisanie wistniej¹c¹ przestrzeñ obiektów o generalniegeometrycznych kszta³tach, które dziêki zastosowanymrozwi¹zaniom materia³owym nie powoduj¹ jejzak³ócenia, a wrêcz wpisuj¹ siê w ni¹ harmonijnie.

III Wyró¿nienie - Przedsiêbiorstwo Wielobran¿owe „ARKON”Jan Kabac Bia³ystokAutorzy:

mgr in¿. arch. Jan Kabacdr in¿. arch. Gra¿yna D¹browska-Milewskamgr in¿. arch. Bogdan Pszonakmgr in¿. arch. Anna Decmgr in¿. arch. Piotr Decmgr in¿. arch. Anna So³owiejmgr in¿. arch. Daniel Sawickidr in¿. arch. Adam Turecki

Praca otrzymuje III wyró¿nienie za oryginalnoœæpomys³u wykorzystania sali prób jako drugiej kieszenisceny, rozwi¹zanie przestrzenne - elewacje kinawie losa lowego oraz w³aœc iwe powi¹zanieprojektowanych przestrzeni publicznych z istniej¹cymiterenami zielonymi.

II Wyró¿nienie - Pracownia „ARCH-ITO” Sp. z o.o. Bia³ystokAutorzy:

mgr in¿. arch. Justyna Zalewskamgr in¿. arch. Dariusz £uniewskimgr in¿. arch. Marcin Rozbickistud. arch. Mateusz Januszewski

Praca otrzymuje II wyró¿nienie za udan¹ próbêzhierarchizowania przestrzeni za pomoc¹ oszczêdnychœrodków wyrazu.

I Wyró¿nienie - Pracownia „ARCH-ITO” Sp. z o.o. Bia³ystokAutorzy:

mgr in¿. arch. Justyna Zalewskastud. arch. Stanis³aw Soko³owskistud. arch. Marta Downar

Praca otrzymuje I Wyró¿nienie za dobre rozwi¹zaniaurbanistyczne, tworz¹ce wyrazist¹ przestrzeñ publiczn¹oraz funkcjonalne rozwi¹zania kina wielosalowego.

3 03 0

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

urba

nist

yczn

o-ar

chite

kton

iczn

ej O

pery

Pod

lask

iej

– Eu

rope

jski

ego

Cent

rum

Muz

yki i

Szt

uki w

Bia

³ym

stok

uI

Na

gro

da

- p

rof.

dr.

arc

h. M

arek

Bud

zyñs

ki z

zes

po³e

m

3 13 1

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

urba

nist

yczn

o-ar

chite

kton

iczn

ej O

pery

Pod

lask

iej

– Eu

rope

jski

ego

Cent

rum

Muz

yki i

Szt

uki w

Bia

³ym

stok

uI

Wyr

ó¿n

ien

ie –

Pra

cow

nia

„ARC

H-I

TO”

Sp. z

o.o

. Bia

³yst

ok

3 23 2

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

urba

nist

yczn

o-ar

chite

kton

iczn

ej O

pery

Pod

lask

iej

– Eu

rope

jski

ego

Cent

rum

Muz

yki i

Szt

uki w

Bia

³ym

stok

uII

Wyr

ó¿n

ien

ie –

Pra

cow

nia

„ARC

H-I

TO”

Sp. z

o.o

. Bia

³yst

ok

3 33 3

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

urba

nist

yczn

o-ar

chite

kton

iczn

ej O

pery

Pod

lask

iej

– Eu

rope

jski

ego

Cent

rum

Muz

yki i

Szt

uki w

Bia

³ym

stok

uII

I W

yró

¿nie

nie

– P

rzed

siêb

iors

two

Wie

lobr

an¿o

we

„ARK

ON

” Ja

n Ka

bac

Bia³

ysto

k

3 43 4

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

urba

nist

yczn

o-ar

chite

kton

iczn

ej O

pery

Pod

lask

iej

– Eu

rope

jski

ego

Cent

rum

Muz

yki i

Szt

uki w

Bia

³ym

stok

uIV

Wyr

ó¿n

ien

ie –

Sch

uste

r A

rchi

tekt

en, D

üsse

ldor

f

3 53 5

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsyKonkurs na opracowanie koncepcji

architektoniczno-urbanistycznej przebudowybudynku przy ul. Rajskiej 12 w Krakowie napotrzeby Ma³opolskiego Ogrodu Sztuki:Inicjator konkursu: Marsza³ek Województwa Ma³opolskiego

Organizator i zamawiaj¹cy: Teatr im. Juliusza S³owackiego, Kraków

Sk³ad s¹du konkursowego:• Janusz Sepio³ – Marsza³ek Województwa

Ma³opolskiego• Jan Bereza – Cz³onek Zarz¹du Woj. Ma³opolskiego• Ewa Szafran – Z-ca Dyrektora ds. Ekonomiczno-

Finansowych Teatru im. J. S³owackiego• Franciszek Ga³uszka – Dyrektor Administracyjny

PWST w Krakowie• Andrzej Wy¿ykowski – G³ówny Architekt Miasta

Krakowa, SARP O/Kraków• Marek Borkowski – SARP O/Kraków• Wies³aw Glos – SARP O/Kraków

• Romuald Loegler – SARP O/Kraków• Andrzej Piêta – SARP O/Kraków• Artur Paszko – Dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki

Publicznej w Krakowie• Micha³ Szymanowski – sêdzia referent, SARP

O/Kraków• Pawe³ Koperski – zastêpca sêdziów, SARP O/Kraków

(po I etapie konkursu – dopuszczeniu wykonawcówdo udzia³u w konkursie na podstawie z³o¿onychprzez nich wniosków – Pawe³ Koperski wykluczy³ siêz postêpowania zgodnie z art. 17 ustawy PZP).

I Nagroda – K. Ingarden, J. EwýArchitekci Sp. z o.o. KrakówAutorzy:

arch. Krzysztof Ingardenarch. Jacek EwýZespó³:arch.Bogdan Bladyarch. Bartosz Haducharch. Piotr Hojdaarch. Piotr Urbanowiczarch. Sebastian Machaj

Opinia s¹du konkursowego:

I nagrodê przyznano za:• atrakcyjn¹ formu³ê jêzyka architektonicznego i

lapidarnoœæ uk³adu kompozycyjnego,• czytelne i zbli¿one do optymalnego rozwi¹zanie

funkcjonalne zespo³u integruj¹cego siê z otoczeniemi tworz¹cego interesuj¹cy „pasa¿”, ³¹cz¹cy ulicêRajsk¹ i Szujskiego.

Opis

Zagospodarowanie terenui koncepcja urbanistyczna

Budynek zlokalizowano na dzia³kach okreœlonychw konkursie jako teren pod inwestycje. Dojœcia doobiektu zaprojektowano od ul. Rajskiej i odul.Szujskiego: od Rajskiej zaplanowano g³ówn¹ oœwejœcia do przestrzeni Sali wielofunkcyjnejzlokalizowanej na parterze, jak te¿ zejœcie dopoziomu -1 z funkcjami uzupe³niaj¹cymi, oraz wjazdtechniczny i dostawczy do zaplecza sceny, z nie-wielkim placem manewrowym i parkingiems³u¿bowym. Od ul.Szujskiego zaplanowane jestwejœcie do zespo³u funkcji handlowych i mediateki,tak¿e zejœcie terenowe na poziom ni¿szy -1 gdzieusytuowano kawiarnie, sale konferencyjne i salêkinow¹.

1. Koncepcja utworzenia funkcjonalnych ci¹gówtematycznych i tras zwiedzania przestrzeni kulturyw Krakowie. Powy¿ej opisany sposób zagospoda-

rowania dzia³ki jak te¿ uk³ad komunikacyjny i uk³adfunkcji wynika z zaproponowanej w pracy koncepcjiwpisania „Ma³opolskiego Ogrodu Sztuki” w trasyzwiedzania przestrzeni teatralnych i wystawowychKrakowa. Koncepcja ta umo¿liwia przejœcie pieszeprzez ci¹g funkcji wystawowo-kulturalno-handlowych umieszczonych na dzia³ce – dalejpasa¿em podziemnym do biblioteki i dalej pod ni¹- do maj¹cego powstaæ zespo³u kinowo-hotelowo- handlowego. W ten sposób oddzielne instytucjezyskuj¹ nowe mo¿liwoœci wspólnego dzia³aniai uzupe³niaj¹ swoj¹ ofertê kulturaln¹ dla ludnoœci.

2. Koncepcja oparcia kompozycji obiektówprojektowanych na analizie morfologicznej i ty-pologicznej kontekstu urbanistycznego. Blokzabudowy, w którym znajduje siê teren projektukonkursowego - to przede wszystkim zabudowazwarta prze³omu XIX i XX w i póŸniejsza o cha-rakterze mieszkalnym. Przewa¿aj¹ budynki typukamienic miejskich, w zabudowie pierzejowejo 2 do 5 kondygnacjach z dachami 2 spadkowymio k¹cie nachylenia w granicach ok. 10 - 30 stopni.Elewacje eklektyczne, z artykulacj¹ gzymsów i po-dzia³ów miêdzykondygnacyjnych, kalenice równo-

leg³e do ulic. Materia³ elewacyjny - przewa¿a tynk,gdzieniegdzie ceg³a licówka. Skomplikowany kszta³tdzia³ki, omijaj¹cy naro¿nik bloku, wymusza odprojektanta odejœcie od kontynuacji zabudowypierzejowej. W wyniku tego blok zabudowy tracimo¿liwoœæ domkniêcia naro¿nika – uzyskujenatomiast naro¿nik „wklês³y”, który winien z punktuwidzenia urbanistycznego stanowiæ kontynuacjêmorfologiczn¹ pierzei, z którymi graniczy. Tenwniosek jest podstaw¹ zaproponowanej zabudowyobiektu konkursowego. Bry³a nowego budynkuswoimi koñcami opiera siê o pierzeje ul. Rajskieji ul.Szujskiego, nawi¹zuj¹c gabarytowo do budynkóws¹siednich. Gabaryt projektowany ma zmienn¹wysokoœæ, która jednak nie wykracza poza skalês¹siadów. Za³amanie linii gzymsu jest wynikiemformalnego nawi¹zania do skali i k¹tów spadkówokolicznych dachów. Ma to na celu wpisanie nowejformy w typ i charakter zastanego uk³adu. Podzia³yelewacyjne nowego budynku tak¿e nawi¹zuj¹ dorysunku podzia³ów budynków s¹siednich, pomimoi¿ forma elewacji abstrahuje od uk³adów klasy-cyzuj¹cych i ma charakter ci¹g³ej i otwartejkompozycji pasmowej, wykonanej ze szk³a i przes³a-

3 63 6

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy niaj¹cego je pionowego uk³adu elementów systemu

elewacyjnego ceramicznych kszta³tek „Sanini”,o kolorystyce ceg³y.

Rozwi¹zania kompozycyjno -architektoniczne

1. Koncepcja wspó³osiowoœci g³ównychprzestrzeni do dzia³añ artystycznych: wejœcie odulicy Rajskiej. Punktem wyjœcia do opracowanejprzestrzennej koncepcji projektu jest przestrzeñteatralno-koncertowo-konferencyjna Sali wielo-funkcyjnej, która zosta³a wkomponowana w istniej¹cybudynek hali magazynowej. Wejœcie do Sali prowadziprzez foyer zlokalizowane w przedniej czêœcidawnego magazynu, przy czym istnieje mo¿liwoœærozsuniêcia œciany dziel¹cej foyer z sal¹ w celuutworzenia jednej du¿ej przestrzeni artystycznej,targowej lub konferencyjnej. Przestrzeñ ta ³¹czy siêwizualnie ze stref¹ wejœciowo - komunikacyjn¹ (kasa,strefa kontroli wejœcia, klatka schodowa, winda).Ta ca³kowicie przeszklona strefa zosta³a umieszczonaprzed dawn¹ elewacj¹ hali. Decyzja o jej przeszkleniupodyktowana jest chêci¹ ekspozycji zabytkowejelewacji, a tak¿e po³¹czenia wizualnego z prze-strzeni¹ „ogrodu sztuki” przed budynkiem. Ta czêœæ,zadaszona aczkolwiek zewnêtrzna przestrzeñ,stanowi miejsce poœrednie pomiêdzy ulic¹ a bu-dynkiem. Ten teren pogranicza jest miejscemmo¿liwych dzia³añ artystycznych, pocz¹wszy odplenerowych wystaw, do happeningów i projekcjimultimedialnych, a tak¿e organizacji targówi promocji handlowych. Ustawienie wymienionychprzestrzeni wspó³osiowo - od ulicy i przedpolabudynku, a¿ po scenê, przy mo¿liwoœci otwarciapoprzecznych œcian, tworzy jedn¹ wielk¹ elastyczn¹przestrzeñ do dzia³añ artystycznych i komercyjnych.

2. Koncepcja „przejœcia” przez obiekta odul.Szujskiego: od mediateki przez bibliotekê docentrum kinowo - hotelowego. Wejœcie odul.Szujskiego ma charakter odmienny ni¿ od Rajskiej.Na parterze umieszczono funkcje handlowe:ksiêgarniê artystyczn¹ i sklep muzyczny, a tak¿ewejœcie do mediateki i zespo³u sal do prowadzeniazajêæ zwi¹zanych ze sztuk¹, które zlokalizowanona wy¿szych kondygnacjach, w budynku z widokiemna budynek biblioteki po drugiej stronie ul. Rajskiej.

Zaraz za rejonem wejœcia teren przed budynkiemwzd³u¿ dzia³ki opada i tworzy wzglêdnie izolowan¹przestrzeñ zag³êbionego ogrodu bêd¹cegoprzedpolem kawiarni i wejœcia do funkcjiumieszczonych na kondygnacji -1. Na tym dolnympoziomie umieszczono salê kinow¹, salkikonferencyjne, przestrzeñ handlu ksi¹¿kami, a tak¿eszatnie i toalety w koñcu zaœ pasa¿ wiod¹cy podulica Rajsk¹ do biblioteki i dalej do nowobudowanego zespo³u handlowo - hotelowo -kinowego. Pasa¿ taki daje mo¿liwoœæ po³¹czeniafunkcji kulturalnych mediateki i biblioteki z funkcjamikomercyjnymi, daj¹c im mo¿liwoœæ wzajemnegoposzerzenia oferty i wspó³pracy a odwiedzaj¹cymszersze mo¿liwoœci uczestniczenia w kulturze.

Uk³ad funkcjonalnyFunkcje konferencyjno-koncertowo-teatralne

i widowiskowe: Centraln¹ przestrzeni¹ budynku jestsala wielofunkcyjna zlokalizowana na parterze. Wrazz przestrzeni¹ wejœciow¹ od ul.Rajskiej, hallemwejœciowym i foyer stanowi du¿¹ elastyczn¹ prze-strzeñ wielofunkcyjn¹ o klarownej i prostej dyspozycji.Przestrzeñ sali zaprojektowano w sposób pozwalaj¹cyna elastyczn¹ aran¿acjê nastêpuj¹cych wariantówfunkcji:

W projekcie zaproponowano nastêpuj¹cewarianty przestrzenno - funkcjonalne:

• Wariant teatralno-odczytowy z widowni¹ wspadku - 252 miejsca siedz¹ce

• Wariant teatralny ze scen¹ centraln¹ - 252 miejscasiedz¹ce

• Wariant konferencyjny - 250 - 350 miejscsiedz¹cych

• Wariant bankietowy - 110 - 250 miejsc przystolikach + przestrzeñ taneczna, orkiestra;Ponadto przewiduje siê ruchomy portal

sceniczny i modu³ow¹ pod³ogê sceny co pozwalana regulacjê wielkoœci sceny w zale¿noœci od potrzeb,przewidziano tak¿e ruchomy ekran do projekcji woparciu o projektor cyfrowy, który bêdzie móg³ byæwykorzystywany w ró¿nych wariantach wykorzystaniasali;

Podstawowym funkcjom widowiskowo-konferencyjnym wymienionym powy¿ej towarzysz¹funkcje uzupe³niaj¹ce, takie jak:

• kasa biletowa zlokalizowana w rejonie g³ównegowejœcia;

• kawiarnia zlokalizowana na dolnej kondygnacji;• zaplecze sceniczne, garderoby;• zaplecze administracyjne i techniczne;

Funkcje mediatekiMediateka o pojemnoœci 20 000 ksi¹¿ek i 15

000 p³yt CD, DVD zlokalizowana zosta³a na piêtrze1 i 2 nowoprojektowanego budynku od stronyul.Szujskiego. Wejœcie do mediateki odbywa siê napiêtrze 1, tutaj zlokalizowana zosta³a recepcja wrazz punktem ksero, toalety, pokój biurowypracowników, ma³a, uniwersalna sala konferencyjnawraz z zapleczem, oraz stanowiska katalogów,ods³uchowe, ogl¹dowe, stanowiska do pracy. Tutajte¿ lokalizowana jest czêœæ katalogów - czasopismai komiksy, p³yty CD i DVD, ksi¹¿ki. Dalsza czêœæksiêgozbiorów znajduje siê na piêtrze 2, po³¹czonymwewnêtrzn¹ klatka schodow¹, na kondygnacji tejznajduj¹ siê te¿ salki na lekcje, mini czytelnia na 5miejsc, oraz zaplecze magazynowe.

Funkcje handlowo-komercyjne i kinowo- konferencyjne

Dla funkcji handlowo-komercyjnych (ksiêgarnia,sklep muzyczny, kawiarnia, bi lard, durst)przewidziano miejsce na parterze i kondygnacjipodziemnej nowoprojektowanego budynku zwejœciem od strony ul.Szujskiego i bezpoœrednio zdziedziñca mediateki. Lokalizacja, ta dziêki dobrejwidocznoœci i dostêpnoœci zarówno dlaprzechodniów i osób korzystaj¹cych z mediateki,stanowi o du¿ej atrakcyjnoœci tych przestrzenikomercyjnych.

W czêœci podziemnej istniej¹cego budynkuzaprojektowany zosta³ hall stanowi¹cy przestrzeñuniwersaln¹ zarówno dla dzia³añ artystycznych jaki komercyjnych. Hall ten prowadzi do pasa¿u³¹cz¹cego projektowany obiekt z BibliotekaWojewódzk¹, zlokalizowane zosta³y tutaj te¿ szatniei toalety dla osób korzystaj¹cych z sali kinowej,teatralnej oraz konferencyjnej. W czêœci podziemnejzaprojektowano tak¿e salê kinow¹ dla 78 osób,uniwersaln¹ salê konferencyjn¹ o zmiennej aran¿acjiœcianek dzia³owych, oraz zaplecze cateringowe.Czêœæ ta posiada bezpoœrednie po³¹czenie z kawiarni¹i zespo³em komercyjno-handlowym.

Wyró¿nienie – IPG Sp. z o.o., KrakówAutorzy:

dr arch. Janusz Barnaœ SARP Krakówdr arch. Bogus³aw Podhalañski SARP Kraków

Wspó³praca autorska:stud. WA PK Artur Michalakstud. WA PK Przemys³aw So³tysekarch. Marek Sko³uba

stud. WA PK Roland Chrobakarch. Maciej Techmañski

Wyró¿nienie przyznano za:oryginaln¹ propozycjê usytuowania sa l i

wielofunkcyjnej umo¿liwiaj¹c¹ wykreowanie dwóchplaców: wejœciowego i s³u¿¹cego aktywnoœciomkulturalnym.

Wyró¿nienie – Tomasz Je¿ewski Architekt, PoznañProjektant prowadz¹cy, autor:

arch. Tomasz Je¿ewskiWspó³praca:

arch. Tomasz GrzybowskiAsystenci:

arch. Pawe³ Zycharch. Ma³gorzata Paw³owska

Wyró¿nienie przyznano za:interesuj¹ce pomys³y funkcjonalno-przestrzenne

zespo³u i starannoœæ opracowania projektu.

3 73 7

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

arch

itekt

onic

zno-

urba

nist

yczn

ej p

rzeb

udow

ybu

dynk

u pr

zy u

l. Ra

jski

ej 1

2 w

Kra

kow

ie n

a po

trze

by M

a³op

olsk

iego

Ogr

odu

Sztu

kiI

Na

gro

da

– K

. Ing

arde

n, J

. Ew

ý A

rchi

tekc

i Sp.

z o

.o. K

rakó

w

3 83 8

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

arch

itekt

onic

zno-

urba

nist

yczn

ej p

rzeb

udow

ybu

dynk

u pr

zy u

l. Ra

jski

ej 1

2 w

Kra

kow

ie n

a po

trze

by M

a³op

olsk

iego

Ogr

odu

Sztu

kiW

yró

¿nie

nie

– IP

G S

p. z

o.o

., Kr

aków

3 93 9

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

na o

prac

owan

ie k

once

pcji

arch

itekt

onic

zno-

urba

nist

yczn

ej p

rzeb

udow

ybu

dynk

u pr

zy u

l. Ra

jski

ej 1

2 w

Kra

kow

ie n

a po

trze

by M

a³op

olsk

iego

Ogr

odu

Sztu

kiW

yró

¿nie

nie

– T

omas

z Je

¿ew

ski A

rchi

tekt

, Poz

nañ

4 04 0

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy Konkurs realizacyjny na opracowanie Projektu

Architektonicznego Budynku Szkoleniowo-Egzaminacyjnego Ma³opolskiego OœrodkaRuchu Drogowego w Krakowie.Organizator konkursu:

Ma³opolski Oœrodek Ruchu Drogowego w Krakowie

Sk³ad Jury:• arch. Janusz Sepio³ (SARP) – Przewodnicz¹cy Komisji

Konkursowej arch.• arch. Borys Czarakcziew (SARP) – sêdzia referent• arch. Piotr Lewicki (SARP)• arch.Romuald Loegler (SARP)• Marek Dworak – MORD

• Marta Kisielowska – MORD• Krzysztof Kuczmañski – MORD• mgr in¿. arch. Leszek Grudziñski – sekretarz (bez

prawa g³osu)• in¿. Janusz Lelek – kosztorysant (bez prawa g³osu)

I nagroda PLAN – Biuro Architektoniczne, KrakówAutorzy:

arch. Krzysztof Bojanowskiarch. Jacek Kuœarch. Micha³ Gruszczyñskiarch. Zofia Gadomska - wspó³praca

Opinia s¹du konkursowego:

• czytelny uk³ad architektoniczny, dostosowany doroli i funkcji tego obiektu, a tak¿e do kontekstumiejsca

• prawid³owe zasady strefowania uk³adufunkcjonalnego

• atrakcyjna przestrzennie aran¿acja wejœcia i zwi¹zaniebry³y z przestrzeni¹ planu

• formowanie bry³y korzystne ze wzglêdów u¿ytkowych

Opis

Koncepcja architektoniczna budynkuszkoleniowo-egzaminacyjnego Ma³o-polskiego Oœrodka Ruchu Drogowegow Krakowie zosta³a ca³kowicie podpo-rz¹dkowana wymaganiom postawionymw warunkach konkursu. Dotyczy toszczególnie realizacji zadanego programuu¿ytkowego w wyznaczonym bud¿ecieprojektu, ograniczonym do kwoty 3 000000,00 PLN.

1. Lokalizacja i zagospoda-rowanie terenu

Wskazana lokalizacja budynku MORDumo¿liwi³a pomieszczenie zadanegoprogramu u¿ytkowego w obiekcieparterowym przy zachowaniu czêœciistniej¹cego drzewostanu oraz rozwi¹zaniukorzystnego dojœcia i dojazdu od ul.Koszykarskiej. Budynek definiuj¹ dwagabaryty; wy¿szy o ca³kowitej wysokoœci

5,40 m zawieraj¹cy czêœæ publiczn¹ holwejœciowy i najliczniej uczêszczanepomieszczenia ogólnodostêpne oraz ni¿szyo wysokoœci 3,60 m, zawieraj¹cykomponenty o mniejszej dostêpnoœci tj.:pomieszczenia zwi¹zane z egzaminempraktycznym i wyjœciem na placmanewrowy, z pracowni¹ psychologiczn¹oraz biurami MORD. W kszta³towaniuhoryzontalnych bry³ nawi¹zano donajbli¿szego kontekstu, kierunków wyzna-czonych przez krawêdzie ul. Koszykarskiejoraz placu manewrowego, a tak¿e do liniizabudowy s¹siednich V kondygnacyjnychbudynków mieszkalnych, której kierunekzosta³ przyjêty jako wytyczna budowaniastruktury przestrzennej wnêtrza obiektu.Dojœcie i dojazd wraz z parkingiem dla30 samochodów, w tym o 2 miejscachdla osób niepe³nosprawnych, zosta³uformowany jako œciœle zwi¹zany z bu-dynkiem pieszo-jezdny plac o jednymkierunku jazdy. Zachowany rz¹d drzewwzd³u¿ tego placu zosta³ wykorzystany

jako bariera akustyczna dla pokoibiurowych i przed³u¿enie przestrzeni holuwejœciowego. Przyjêto, ¿e budowa obiektunie powinna utrudniæ codziennegofunkcjonowania placu manewrowego, awielkoœæ bud¿etu ogranicza projektzagospodarowanie terenu do niezbêdnegominimum przy maksymalnym wyko-rzystaniem elementów istniej¹cych.

2. Rozwi¹zania funkcjonalneprogramu u¿ytkowego

Powi¹zania funkcjonalne elementówprogramu u¿ytkowego budynku opartoo zasadê hierarchizacji stopnia dostêpnoœciposzczególnych pomieszczeñ przedsta-wion¹ na schemacie graficznym.Zak³adaj¹c, ¿e budynek parterowy bêdziepod wzglêdem u¿ytkowym i eksplo-atacyjnym najbardziej odpowiedni dlasprawnego i ekonomicznego funkcjo-nowania MORD, za celowe uznanonatomiast zró¿nicowanie wysokoœcipomieszczeñ ze wzglêdu na ich przezna-

4 14 1

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsyczenie. Hol z barem i przestrzeni¹ na

ekspozycjê oraz ci¹g sal wyk³adowychz poczekalni¹ i sal¹ egzaminówteoretycznych maj¹ wysokoœæ 4,80 m,podczas gdy wszystkie pozosta³epomieszczenia i przestrzenie 3,00 m.Obni¿ony do tej wysokoœci stropodachnad niskimi pomieszczeniami obs³ugu-j¹cymi hol (biuro obs³ugi klientów, toalety,recepcja z ochron¹, pomieszczenia banku)zosta³ wykorzystany jako dodatkowedoœwietlenie holu i sal wyk³adowych orazmiejsce lokalizacji zasadniczych urz¹dzeñklimatyzacji budynku. Ograniczeniewysokoœci pomieszczeñ poprzez zmniej-szenie kubatury wymagaj¹cej okresowegogrzania i ch³odzenia bêdzie wp³ywaæ naracjonalizacjê kosztów eksploatacyjnychbudynku, a samo zastosowanie klimatyzacjina zmniejszenie kosztu przeszkleniabudynku poprzez ograniczenie u¿ycia okieno kwaterach otwieranych. Nie wymagaj¹ceklimatyzacji pomieszczenia zwi¹zanez obs³ug¹ techniczn¹ taboru oraz budynkuzlokalizowano od strony placu mane-wrowego oddzielaj¹c je od pomieszczeñbiurowych wewnêtrznym dziedziñcemrekreacyjnym dla pracowników MORD.

Dojœcie na egzamin praktyczny oraz taraswidokowy na plac manewrowy zadaszonei oddzielone od siebie zespo³empomieszczeñ pracowni psychologicznej.

3. FormaZa³o¿ono, ¿e forma budynku MORD

powinna byæ wpasowana w konteksturbanistyczny oraz œciœle odzwierciedlaærodzaje aktywnoœci, jakim ma s³u¿yæ. Zewzglêdu na jego niewielk¹ wysokoœæ zacelowe uznano szczególne potraktowaniep³aszczyzn stropodachów i „ukrycie”urz¹dzeñ klimatyzacyjnych oraz systemuich odwodnienia. Uformowanie wy¿szejskorupy holu wejœciowego z podciêtymwejœciem i sal wyk³adowych z wyraŸniezarysowanym okapem od stronypo³udniowej ma za zadanie pokazaniepublicznego charakteru budynku œciœlezwi¹zanego z pieszo-jezdnym placemparkingowym. Ni¿sza czêœæ obiektuoddzielona od placu rzêdem drzew postronie wschodniej i po³udniowej artyku³u-je zró¿nicowan¹ dynamikê aktywnoœcizwi¹zanych z funkcjami administracyjnymioraz dostêpem u¿ytkowników i praco-wników do placu manewrowego. Chara-

kter oraz przeznaczenie poszczególnychkomponentów i pomieszczeñ odwzoro-wano poprzez zmianê skali otworów, ichpowtarzalnoœæ i sposób przeszklenia,Podobnie prosty i jednoznaczny kod„odczytywania” przeznaczenia zastosowa-no wzglêdem formy wnêtrza budynku,gdzie zastosowane podzia³y przestrzenii zmiana wysokoœci pomieszczeñ u³atwiaj¹orientacjê i w ten sposób na prawid³owejego wykorzystywanie. Przyjêto, ¿e sposóbbudowania formy zewnêtrznej i wnêtrzbudynku powinien zapewniaæ zrozumieniejego architektury w ci¹gu dnia orazw czasie wymagaj¹cym u¿ycia sztucznegooœwietlenia. Ze wzglêdu na niski bud¿etoraz cele funkcjonowania MORD zak³adasiê, ¿e wszelkie powierzchnie, elementybudowlane i detale bêdzie cechowa³aprostota, solidnoœæ oraz odpornoœæ naawarie i zniszczenia.

I wyró¿nienie – Ekspo, Agencja ProjektowaniaArchitektury, KrakówAutorzy:

arch. Krzysztof Kiendraarch. Hubert Kolarczykarch. Adam Reczek - wspó³pracaarch. Marta Lipska - wspó³praca

Opinia s¹du konkursowego:Wyró¿nienie za zdyscypl inowany wyraz

architektoniczny i konsekwencjê oraz urodê rozwi¹zaniaarchitektonicznego.

II wyró¿nienie – Studio S, KrakówAutorzy:

arch. Micha³ Szymanowskiarch.Hanna G¹sienica - Samekwspó³praca: arch. Micha³ Obarzanowskistud. Jakub Obarzanowskistud. Aleksandra Chlebnystud. Anna Wawrzynkiewicz

Opinia s¹du konkursowego:Wyró¿nienie za konsekwencjê rozwi¹zañ

funkcjonalnych i próbê poszukiwania rozwi¹zañarchitektonicznych, opart¹ na oryginalnym graficznymdetalu elewacji.

Wyró¿nienie Honorowe – Autorska PracowniaArchitektury CAD Sp. z o.o. WarszawaAutorzy:

arch.Joanna Jankisz-Stêpakarch. Krzysztof Popiñski

Opinia s¹du konkursowego:Wyró¿nienie za inspiracje i uwarunkowanie miejsca

w kszta³towaniu przestrzeni.

4 24 2

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

real

izac

yjny

na

opra

cow

anie

Pro

jekt

u A

rchi

tekt

onic

zneg

o Bu

dynk

u Sz

kole

niow

o-Eg

zam

inac

yjne

go M

a³op

olsk

iego

Oœr

odka

Ruc

hu D

rogo

weg

o w

Kra

kow

ieI

na

gro

da

– P

LAN

– B

iuro

Arc

hite

kton

iczn

e, K

rakó

w

4 34 3

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

real

izac

yjny

na

opra

cow

anie

Pro

jekt

u A

rchi

tekt

onic

zneg

o Bu

dynk

u Sz

kole

niow

o-Eg

zam

inac

yjne

go M

a³op

olsk

iego

Oœr

odka

Ruc

hu D

rogo

weg

o w

Kra

kow

ieI

wyr

ó¿n

ien

ie –

Eks

po, A

genc

ja P

roje

ktow

ania

Arc

hite

ktur

y, K

rakó

w

4 44 4

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

real

izac

yjny

na

opra

cow

anie

Pro

jekt

u A

rchi

tekt

onic

zneg

o Bu

dynk

u Sz

kole

niow

o-Eg

zam

inac

yjne

go M

a³op

olsk

iego

Oœr

odka

Ruc

hu D

rogo

weg

o w

Kra

kow

ieII

wyr

ó¿n

ien

ie –

Stu

dio

S, K

rakó

w

4 54 5

Ko

nk

urs

yK

on

ku

rsy

Konk

urs

real

izac

yjny

na

opra

cow

anie

Pro

jekt

u A

rchi

tekt

onic

zneg

o Bu

dynk

u Sz

kole

niow

o-Eg

zam

inac

yjne

go M

a³op

olsk

iego

Oœr

odka

Ruc

hu D

rogo

weg

o w

Kra

kow

ieW

yró

¿nie

nie

Ho

no

row

e –

Aut

orsk

a Pr

acow

nia

Arc

hite

ktur

y CA

D S

p. z

o.o

. War

szaw

a

4 64 6

Na

gro

dy

, k

si¹

¿k

iN

ag

rod

y,

ks

i¹¿

ki

Honorowa Nagroda SARPKolegium Honorowej Nagrody SARP za rok 2005 w dniu

12 maja 2005 r. w sk³adzie:Ryszard Jurkowski – Prezes SARP – przewodnicz¹cyMarek Dunikowski – Oddzia³ KrakówKonrad Kucza-Kuczyñski – Oddzia³ WarszawaStefan Kury³owicz – Oddzia³ WarszawaEdmund Ma³achowicz – Oddzia³ Wroc³awpostanowi³o przyznaæ jednog³oœnie Honorow¹ Nagrodê

SARP 2005 roku Koledze JERZEMU SKRZYPCZAKOWI.Werdykt ten Prezes Ryszard Jurkowski odczyta³ zgroma-

dzonym na Kongresie Polskich Architektów w Bia³ymstoku.W uzasadnieniu czytamy:

Kapitu³a Honorowej Nagrody Stowarzyszenia ArchitektówPolskich w roku 2005 tym najwy¿szym œrodowiskowymodznaczeniem obdarzy³a Kolegê Jerzego Skrzypczaka.

Laur przyznano w uznaniu dla wybitnych osi¹gniêæ JerzegoSkrzypczaka w twórczoœci architektonicznej i urbanistyce,w tym w szczególnoœci za realizacjê wa¿nych dla panoramyWarszawy budynków wysokich.

Jury zwróci³o uwagê na prekursorsk¹ rolê Kolegi w wy-

znaczaniu zasad wspó³czesnej praktyki architektonicznej,konsekwentnie i z determinacj¹ stosowanych we w³asnejdzia³alnoœci tak przed – jak i po – roku 1989.

Na szczególne podkreœlenie zas³uguje ponadto w opiniiJury, nienaganna postawa etyczna Jerzego Skrzypczaka orazkole¿eñskoœæ i ¿yczliwoœæ dla kolejnej generacji architektówm³odszego od niego pokolenia. Wychowuje ich zarównow prowadzonych przez niego zespo³ach projektowych, wdzia³alnoœci zawodowej, jak te¿ jako nauczyciel akademickizwi¹zany z warszawskim Wydzia³em Architektury, gdziewypromowa³ wielu dyplomantów

Nagroda Honorowa SARP ma wieloletni¹ tradycjê. Gronowyró¿nionych powiêksza siê o postaæ wybitn¹, zarówno,jeœli chodzi o twórczoœæ i jej wymierny efekt jak i o standardypostêpowania i osobowoœæ, co nabiera szczególnej wartoœciw czasach powszechnej ich erozji.

Uroczystoœæ wrêczenia Honorowej Nagrody po³¹czonaz otwarciem wystawy odbêdzie siê pod koniec roku, o czymbêdziemy informowaæ.

Nowe ksi¹¿kiW³adys³aw Czarnecki„Wspomnienia architekta” tom I 1895–1930,Wydawnictwo Miejskie 2005

W Poznaniu odby³a siê promocja pamiêtników arch.W³adys³awa Czarneckiego, które zosta³y wydane z inicjatywyOddzia³u Poznañskiego SARP.

Kilkanaœcie opas³ych tomów maszynopisu wspomnieñW³adys³awa Czarneckiego zdeponowanych w zbiorachspecjalnych Biblioteki Raczyñskich w Poznaniu zd¹¿y³o ju¿obrosn¹æ legend¹. Wprawdzie czêœæ tego bogatego materia³uwydana zosta³a w 1987 roku w wyborze i opracowaniu JanuszaDembskiego przez Wydawnictwo Poznañskie p.t. „To by³ te¿mój Poznañ”, ale obejmuj¹ca tylko lata 1925–1939 pobudzi³ajeszcze zainteresowanie ca³oœci¹.

Oddawana do r¹k czytelnika ksi¹¿ka jest pierwsz¹ z pla-nowanej trzytomowej edycji, która zgodnie z zamierzenieminicjatorów – Poznañskiego Oddzia³u Stowarzyszenia ArchitektówPolskich – ma byæ prezentacj¹ sylwetki wybitnego urbanistyi architekta, który zwi¹za³ siê z Poznaniem na dziesiêciolecia,wywar³ ogromny wp³yw na jego kszta³t i pozosta³ autorytetemdla pokoleñ poznañskich architektów.

Siêgaj¹c ponownie do tych wspomnieñ, a tak¿e innychmateria³ów przechowywanych w Bibliotece Raczyñskich, mamyokazjê w pe³niejszy sposób przybli¿yæ postaæ profesoraCzarneckiego – jako architekta o wszechstronnych zainte-resowaniach, uczestnika istotnych wydarzeñ, ale te¿ cz³owiekape³nego pasji i wnikliwego obserwatora. Osobiste refleksje nakanwie spotkañ ze znacz¹cymi postaciami œwiata polityki,kultury, nauki, z którymi autor zetkn¹³ we Lwowie, a póŸniejw Poznaniu, s¹ równie istotn¹ wartoœci¹ jego autobiografii.

(…)Pamiêtniki Czarneckiego napisane barwnym jêzykiem

poœwiêcone s¹ w równym stopniu architekturze, jak i ludziom.Choæ czêsto pod powierzchni¹ s³ów wyczuwalne s¹ ukryte

emocje, Czarnecki jednak nikogo nie krytykuje, nie ocenia.Stara siê ocaliæ od zapomnienia bezpowrotnie miniony œwiati jego mniej lub bardziej niezwyk³ych bohaterów. Z nostalgi¹wspomina swoich profesorów oraz kolegów z PolitechnikiLwowskiej, uczelni, której znaczenie w dziejach architekturywolnej Polski doprawdy trudno przeceniæ. Jednak szczególniepieczo³owicie dokumentuje dzia³alnoœæ poznañskich architektówi budowniczych. Znajduje to odzwierciedlenie nie tylkow pamiêtnikach, ale równie¿ w innych opracowaniach jegoautorstwa z³o¿onych w archiwach Biblioteki Raczyñskich orazStowarzyszenia Architektów Polskich. Zebrana kilkadziesi¹t lattemu przez Czarneckiego dokumentacja uzupe³ni³a w du¿ejczêœci przypisy do nowej edycji pamiêtników. Staj¹ siê oneswoistym s³ownikiem architektów i budowniczych dzia³aj¹cychw Poznaniu w okresie miêdzywojennym – publikacja taka,mimo starañ Czarneckiego, nie zosta³a nigdy wydana, a istniej¹cedot¹d opracowania, poza ksi¹¿k¹ Gabreli Klause o RogerzeS³awskim[2], maj¹ charakter przyczynkarski. Miêdzy innymi ztego powodu œrodowisko poznañskie, poza paromawzmiankami, jest prawie nieobecne w ogólnych opracowaniachdotycz¹cych architektury 1 po³owy XX wieku. Wiele miejsca(szczególnie w przypisach) Czarnecki poœwiêca dzia³alnoœcikonstruktorów, których traktuje jak wspó³autorów swoichprojektów oraz techników i przedsiêbiorców nadzoruj¹cychi realizuj¹cych budowy. Œwiadczy to o szacunku autora dlaprofesjonalizmu i solidnoœci fachowców, których rzadkowymienia siê w podrêcznikach historii architektury.

Obszernoœæ i wielow¹tkowoœæ tekstu sprawia, ¿e materia³ten wymaga³ pewnej ingerencji redakcyjnej. Starano siêwyeksponowaæ przede wszystkim te partie, które pozwalaj¹uchwyciæ klimat epoki, prezentuj¹ dorobek zawodowy, a tak¿eosobist¹ postawê autora wobec opisywanych zdarzeñ. Wszelkieskróty zosta³y zaznaczone, zasadnicze poczyniono wewspomnieniach z czasów I i II wojny œwiatowej, jakonajcenniejsze zachowuj¹c czêœci ukazuj¹ce indywidualnecierpienia, perypetie i uczucia.

4 74 7

Ks

i¹¿

ki

Ks

i¹¿

kiWspomnienia profesora Czarneckiego zosta³y spisane pod

koniec jego ¿ycia, w latach 60tych i 70tych XX wieku; w ca³ymtekœcie pozostawiono nazewnictwo autora. Przypisy autorazawarte w pierwotnym tekœcie pamiêtników zosta³yprzeredagowane, jednak wszelkie wspó³czesne ingerencje s¹oznaczone. Znaczna iloœæ nowych komentarzy dotyczy g³ównieczasów lwowskich. Czarnecki opisuj¹c wydarzenia i ludzistosowa³ autocenzurê, zrozumia³¹ w ówczesnej sytuacjipolitycznej. O ile tragiczne skutki okupacji hitlerowskiej znajduj¹odzwierciedlenie w biogramach zamieszczonych w przypisachautora, to zbrodnie sowieckie ju¿ nie.

Wymownym przyk³adem jest bliski kolega ze Lwowa –Janusz Witwicki, którego sylwetki Czarnecki nie zaprezentowa³w przypisie, choæ jego tragiczny los – w 1946 roku we Lwowiezosta³ wyprowadzony ze swojej pracowni wprost na ulicê izastrzelony – musia³ byæ mu znany, choæby od Lwowiaków,z którymi po wojnie pracowa³ na Wydziale ArchitekturyPolitechniki Wroc³awskiej. O pewnych sprawach wola³ jednaknie pisaæ w ogóle, ni¿ pisaæ pó³prawdy. To milczenie nad losemprofesorów i kolegów, nad dziejami swojej ukochanej uczelnii rodzinnego miasta (u pocz¹tków niepodleg³oœci i w okresieII wojny œwiatowej) jest swoistym komentarzem do czasówPRL.

Zawartoœæ pierwszego tomu obejmuje czasy od dzieciñstwawe Lwowie do zakoñczenia Powszechnej Wystawy Krajowejw Poznaniu. Czarnecki, kojarzony obecnie niemal wy³¹czniez Poznaniem, ujawnia tu swoje nieco odmienne, „galicyjskie”tradycje. Szkicuje sylwetki rodziców i atmosferê domurodzinnego, która ukszta³towa³a jego postawê obywatelsk¹,a tak¿e rozbudzi³a zainteresowania artystyczne.

Szczególne miejsce w tych pierwszych wspomnieniachzajmuje sam Lwów, którego zabytki, ukszta³towanieprzestrzenne, wreszcie ludzie pozosta³y na trwa³e w pamiêci.Jest to wybiórcza pamiêæ dziecka, które zapamiêta³o budowaniedomków z klocków i przeja¿d¿kê „automobilem”, ale tak¿ewyst¹pienia przeciw zaborcy i wielkie kreacje aktorskie.Wspomnienia ze studiów pozwalaj¹ porównaæ programynauczania, wydobywaj¹ sylwetki nauczycieli i mistrzów.W tamtym okresie mo¿na doszukiwaæ siê mistrzostwawarsztatowego i charakterystycznego dla Czarneckiegoposzanowania tradycji, ³¹czonego z otwartoœci¹ na nowetendencje.

Pierwszy tom zamyka rok 1930 jako podwójnie znacz¹cy– podsumowanie wielkiego wydarzenia, jakim dla Poznaniaby³a Powszechna Wystawa Krajowa zbieg³o siê dla profesoraCzarneckiego ze stabilizacj¹ w ¿yciu prywatnym orazzakoñczeniem okresu zdobywania dojrza³oœci zawodoweji otwieraniem nowych perspektyw i obszarów twórczoœci.

Drugi tom obejmie lata 1931–1939, byæ mo¿e najwa¿niejszew ¿yciu W³adys³awa Czarneckiego. Kieruj¹c Wydzia³emPlanowania Miasta kszta³towa³ w znacznym stopniu kierunkirozwoju urbanistycznego Poznania, a przyjmuj¹c now¹ stylistykêmodernistyczn¹, przyczynia³ siê w ró¿norodny sposób dowspó³tworzenia nowoczesnego obrazu miasta.

Uzupe³nieniem wspomnieñ bêdzie komentarz sytuuj¹cydorobek W³adys³awa Czarneckiego w szerszym kontekœcieg³ównych problemów architektonicznych pierwszej po³owyXX wieku.

Tom trzeci natomiast zamyka siê w latach od II wojnyœwiatowej do œmierci w 1983 roku. Ten okres wype³niaj¹prze¿ycia wojenne, pobyt w Anglii, a po powrocie do Polskicoraz wiêksze zaanga¿owanie w dzia³alnoœæ dydaktyczn¹.Niestety, jak pisa³ syn profesora Jeremi, okres powojenny po1948 roku nie zosta³ spisany[3], dlatego ¿ycie i dzia³alnoœætego czasu musia³a zostaæ zrekonstruowana na podstawiemateria³ów rodzinnych i innych Ÿróde³. W tym tomie znajdziesiê te¿ komentarz odnosz¹cy koncepcje planowaniaprzestrzennego Czarneckiego do tendencji urbanistycznychXX wieku.

Twórczoœæ W³adys³awa Czarneckiego nie doczeka³a siêdotychczas ca³oœciowej monografii, a opracowania w formieprac magisterskich lub przygotowywanego doktoratu nie s¹dostêpne dla ogó³u zainteresowanych. Dziêki tej obszernejautobiografii mo¿liwa sta³a siê prezentacja ca³oœci jego dorobku,wk³adu w kszta³towanie obrazu Poznania i wykszta³ceniekolejnych pokoleñ architektów.

Za pomoc w realizacji tych zamierzeñ szczególnepodziêkowania nale¿¹ siê pani Marii Czarneckiej, ¿onie JeremiegoCzarneckiego. Syn profesora jako architekt kontynuowa³zainteresowania rodzinne, pieczo³owicie przechowa³ i opracowa³spuœciznê po ojcu, któr¹ pani Maria przekaza³a po œmiercimê¿a do Biblioteki Raczyñskich w Poznaniu. Udostêpni³a te¿wydawnictwu osobiste pami¹tki rodzinne i fotografie, a przedewszystkim prawa do publikacji tekstu wspomnieñ. Za pomocw opracowaniu materia³ów pragniemy podziêkowaæ równie¿pracownikom Biblioteki Raczyñskich, Biblioteki PTPN orazBiblioteki Uniwersyteckiej.

Hanna Grzeszczuk–BrendelGra¿yna Kodym–Kozaczko

Zamówienia indywidualne realizowane bêd¹ za zaliczeniem pocztowym,obejmuj¹cym cenê detaliczna 26,00 z³ + koszty przesy³ki.SPECJALNA OFERTA DLA CZ£ONKÓW SARP – ksi¹¿ka w cenie 20,00z³zamówienia mo¿na sk³adaæ w Wydawnictwie Miejskim, 61–728 Poznañ,ul. Ratajczaka 44 od poniedzia³ku do pi¹tku w godzinach od 8.00 do 16.00:tel. (061) 851–86–01, faks (061) 856–04–56, e–mail: [email protected]

NekrologiW dniu 13 kwietnia 2005 rokuZmar³a w wieku 78 latKole¿anka Krystyna DREWNOWSKACz³onek Oddzia³u Bia³ostockiegoSARP

W dniu 18 kwietnia 2005 rokuZmar³ w wieku 71 latKolega Jan OSMAÑSKICz³onek Oddzia³u BydgoskiegoSARP

W dniu 20 kwietnia 2005 rokuZmar³ w wieku 73 latKolega Piotr NAGABCZYÑSKICz³onek Oddzia³u WarszawskiegoSARP

W dniu 8 maja 2005 rokuZmar³ w wieku 75 latKolega Jan OKO£O-KU£AKCz³onek Oddzia³u WarszawskiegoSARP

W dniu 17 maja 2005 rokuZmar³ w wieku 84 latKolega Janusz PAWLAKCz³onek Oddzia³u PoznañskiegoSARP

W dniu 31 maja 2005 rokuZmar³ w wieku 79 latKolega Florian JESIONOWSKICz³onek Oddzia³u Opolskiego SARP

4 84 8

Ws

po

mn

ien

iaW

sp

om

nie

nia Pamiêci Oskara Hansena 1922 – 2005

Czemu odczuwam potrzebê wspomnienia OskaraHansena? Mo¿e dlatego, i¿ Jego generacja w Polsce z tru-dem akceptowa³a ideê „formy otwartej” i autorskieposzukiwania „Linearnego Systemu Ci¹g³ego”. To, dlategopodda³ siê najpierw biurokratycznym inwestorom, potemjako dziekan nie pokona³ niemo¿noœci zmian na macierzystymWydziale RzeŸby ASP, by usun¹æ siê ostatecznie w wiejskispokój podsiedleckiego Szumina. O du¿o za ma³o wiedz¹o tym najbardziej znanym za granicami Polski architekcie,generacje m³odych architektów polskich. Wspominam wiêcOskara Hansena w imieniu studentów i m³odych wtedyarchitektów, którzy w koñcu lat piêædziesi¹tych i pocz¹tkuszeœædziesi¹tych najpierw ch³onêliœmy odœwie¿aj¹ce wystawyJego „Pracowni Kompozycji Bry³ i P³aszczyzn” na ASP, a kil-ka lat póŸniej, ju¿ w ramach Ko³a M³odej Architektury przyOddziale Warszawskim SARP (m.in. Budzyñski, Chwalibóg,Drzewiecki, Fajans, Kiciñski, Kowalewski, Kucza–Kuczyñski,KuŸmienko, Moszczyñski, Sembrat) zapraszaliœmy Hansenana wspólne dyskusje by uczyæ siê programowej ideiotwartoœci, logiki linearnoœci uk³adów czy nowej dla nas „partycypacji”. Myœlê, ¿e to Hansen wywar³ chyba najwiêkszywp³yw na wielu z nas, na „Koncentracjê Liniow¹” zespo³uBudzyñskiego, na konkursowy projekt Ursynowa.

Zapomnieliœmy, i¿ Hansen by³ architektem prawdziwie„europejskim”: z urodzenia Norweg, z matki Rosjanki, aleWilnianin, który przeszed³ tamtejsze AK. Po Pary¿u i Londynie– wybra³ dyplom u Romualda Gutta: to te¿ wyrazisty znakpewnej przynale¿noœci ideowej w architekturze i przy-nale¿noœci do Polski, chocia¿ ³atwo móg³ wybraæ inne miejscew Europie. Europê poznawa³ i wrasta³ w ni¹ przez kontaktyi przyjaŸnie z Jeanneretem, Corbusierem, Legerem, Moore'em,Smithsonami i Friedmanem w ramach grupy „Team Ten”,Erskinem, Blomstedem, Kroll'em. To od spotkanego podczasstudenckich warsztatów w Perpignan w koñcu latosiemdziesi¹tych Luciena Kroll'a, wioz³em list do Hansena.Bo Kroll chcia³ pozdrowiæ wielkiego polskiego architekta,kiedy dowiedzia³ siê ode mnie o Jego wiejskiej „emigracji”.Wielokrotnie doœwiadcza³em w œwiecie wyrazów pamiêcio Hansenie. To by³ Europejczyk.

W Polsce obraca³ siê w znakomitym, pozytywniehermetycznym przez wysok¹ jakoœæ myœlenia œrodowiskuZak³adów Badawczych ASP. To byli miêdzy innymi JerzySo³tan, Lech Tomaszewski, Tadueusz Zieliñski, Stanis³awi Wojciech Zamecznikowie, Jerzy Jarnuszkiewicz.

Wœród kilku zaledwie projektów i realizacji polskichz ostatniego pó³wiecza znanych naprawdê w œwiecie, dwaz nich to projekty Hansena: projekt rozbudowy „Zachêty”z 1958 roku (wspólnie z L.Tomaszewskim i S.Zamecznikiem)– bardziej techniczny ideowo ni¿ póŸniejsze Centre Pompidoui konkursowy projekt czarnej, asfaltowej „drogi” – pomnikaw Auschwitz–Birkenau z 1959 roku. Obydwa projektywyprzedzaj¹ce epokê, znakomicie odczyta³ œwiat, alew Polsce – „czyli nigdzie” – wystraszy³y ma³ych decydentów.Pozosta³y nieosi¹galn¹ legend¹ nie tylko tamtego czasu.

Nie znalaz³y zrozumienia próby shumanizowanej – inaczejni¿ w duchu miêdzywojennego Praesensu – mieszkaniówki.Dwa budynki na Rakowcu z 1958 roku (wspólnie z Z.Hansen),teraz odnowione technicznie, nie zestarza³y siê moralnie,a w stosunku do naszych komercyjnych apartamentowcóws¹ lekcj¹ pokory – i formy.

Osiedla LSM w Lublinie z 1965 roku i „Przyczó³ekGrochowski” z 1969 roku, realizowane jako cz¹stkowe próby„Linearnego Systemu Ci¹g³ego” (1964), przy ca³ej swojejsocjologicznej podbudowie i estetycznym wyrafinowaniuformy, zosta³y wch³oniête i wkrótce zapomniane w szumiefabrycznych prefabrykatów ze Wschodu.

Oskar Hansen pozosta³ silny swoimi przekonaniamii najwy¿sz¹ jakoœci¹ intelektu, ale i poczucia Formy. Przegrywa³z ma³oœci¹, bo by³ konsekwentny. Jak¿e czêsto dzisiajwygrywamy id¹c na kompromis. Mówimy wtedy, ¿e to nale¿ydo cech zawodu.

Wobec wydarzenia Hansena – stajemy bezradni. Pozostajetylko zobowi¹zuj¹ca pamiêæ o piêknie Jego ¿ycia i Jegodzie³.

Od kilku lat odk³ada³em wizytê w Szuminie...

Konrad Kucza-Kuczyñski

Jacek Nowicki 1921 – 200525 marca 2005 roku zmar³ w Warszawie Jacek Nowicki,

architekt, który ca³e swoje ¿ycie poœwiêci³ idei nowoczesnegomieszkania – poprawnemu kszta³towi przestrzeni mieszkalnejdostêpnej dla przeciêtnego cz³owieka.

Urodzony 4 sierpnia 1921 roku w Warszawie i wychowanyw duchu najszlachetniejszych hase³ spó³dzielczoœcimieszkaniowej – jego ojciec Marian Nowicki by³ od roku1932 prezesem zas³u¿onej Warszawskiej Spó³dzielniMieszkaniowej – w sposób naturalny skierowa³ swezainteresowania na architekturê powstaj¹cych wówczas wWarszawie i budz¹cych ogólne uznanie osiedli WSM.Zamierza³ jesieni¹ roku 1939 rozpocz¹æ studia w tym kierunkuna Politechnice Warszawskiej, ale wybuch wojny przekreœli³te plany. Rozpocz¹³, wiêc zbli¿on¹ do nich swym profilemnaukê w dopuszczonej przez okupanta Pañstwowej SzkoleBudownictwa w Warszawie (1940–1942) aby nastêpnie

kontynuowaæ je na podziemnym Wydziale ArchitekturyPolitechniki Warszawskiej (1942–1949) w tym równie¿ napocz¹tku roku 1945 w Lublinie, gdzie uczelnia ta powo³anazosta³a ponownie do ¿ycia z tymczasow¹ siedzib¹ w tymmieœcie. Tam po raz pierwszy pozna³em go jako asystentaprof. Romualda Gutta. Maj¹cy ju¿ na swoim koncie pewn¹praktykê zawodow¹ – pracowa³ w czasie okupacji w PracowniArchitektury i Urbanistyki w Warszawie w zespole Szymonai Heleny Syrkusów, autorów znanych przedwojennych osiedlispó³dzielczych na Rakowcu i na Kole – cieszy³ siê naszymrespektem, bêd¹c zarazem swoist¹ przek³adni¹ fascynuj¹cejnas architektury R. Gutta. Architektury prostej, spokojnej,jak gdyby koj¹co dzia³aj¹cej na cz³owieka. Ale zarazemarchitektury odpowiedzialnej, tego cz³owieka wychowuj¹ceji trwaj¹cej – jak mawia³ stary profesor – kiedy ju¿ nas niebêdzie. I tak¹ w³aœnie architekturê stara³ siê tworzyæ Jacek

4 94 9

Ws

po

mn

ien

iaW

sp

om

nie

nia

Wspomnienie o Ewie Leœniewskiej-Wyrostek29 maja 2004 r. odesz³a od nas na zawsze Ewa -nasza

wieloletnia kole¿anka – architekt, malarka, poetkaStudiowa³a na Politechnice Gdañskiej - po czym za miejsce

pobytu i pracy wybra³a Kraków, gdzie m. in. wraz z mê¿emJanuszem Leœniewskim opracowa³a projekt przebudowysceny Teatru Rapsodycznego, w którym wystêpowa³ m³odyKarol Wojty³a, nie bêd¹c jeszcze ksiêdzem. Nastêpnymterenem jej dzia³añ w latach 60-tych by³a Czêstochowa,dok¹d przenios³a siê wraz z synem Piotrem.

Pracowa³a w pracowni urbanistycznej przy PowiatowejRadzie Narodowej oraz w Miastoprojekcie projektuj¹c kilkaciekawych obiektów.

W latach 70-tych wyjecha³a do Iraku, gdzie wraz z drugimmê¿em Zbigniewem Wyrostkiem pracowa³a nad planemurbanistycznym rozwoju nowoczesnego Bagdadu.

Po kilkuletnim pobycie w Iraku powróci³a do Czêstochowykontynuuj¹c pracê w zawodzie, nie zaniedbuj¹c malarstwai poezji, która towarzyszy³a jej od zawsze.

W tym okresie jej specjalnoœci¹ by³y portrety – znakomite.W 1993 r. po œmierci drugiego mê¿a, postanowi³a

wyjechaæ do Australii do jedynego syna – Piotra Leœniew-skiego, który jest doktorem nauk œcis³ych na Politechnicew Adelajdzie.

Ten czas to ju¿ pocz¹tek choroby wyniszczaj¹cej sys-tematycznie ca³y organizm. Mimo ogromnych cierpieñ Ewawci¹¿ maluje, tym razem równie¿ pejza¿e Australii.

Po czêœciowej utracie wzroku poœwiêca³a siê ju¿ tylkopoezji, w której zawar³a wiele ¿yciowej m¹droœci, humorui têsknoty za Polsk¹.

Dorobek jej ostatniego dziesiêciolecia to kilka wystawmalarskich w Oœrodkach Polonijnych oraz tomik poezji pt.„Sposób na staroœæ” – wydany w roku 2003 z pomoc¹czêstochowskich przyjació³.

Syn Piotr heroicznie walczy³ z chorob¹ Mamy a¿ dokoñca, gdy lekarze byli ju¿ bezsilni. Miesi¹c przed ostatni¹podró¿¹ do szpitala Ewa wziê³a jeszcze udzia³ w publicznejprezentacji swojej poezji, która zyska³a przychylne recenzjekrytyki literackiej.

Dwa ostatnie wiersze (ju¿ po wydaniu tomiku) Ewa,zmieniaj¹c swój punkt widzenia, poœwiêci³a tematowinieuniknionej œmierci.

Oto ostatni z nich:

„MOJA DUSZA”w³aœnie moja dusza z cia³a siê wydosta³anie by³a czysta, nie by³a bia³a.wiêc pewnie dla kontrastu z „Bia³ej Damy” m¹ trumnê nios¹,gdy tê m¹ duszê bia³e chmury w niebyt przenosz¹obecnych i bliskich proszê o ostatni¹ ³askêodmówcie za mnie „Zdrowaœkê”

¯egnamy Ciê, kochana Ewo – dobra, troskliwa i utalen-towana.

Kole¿anki i KoledzyStowarzyszenie Architektów Polskich SARP

Oddzia³ w Czêstochowie

Nowicki przez ca³e swoje ¿ycie. Nawet w najtrudniejszymczasie presji narzuconego nam tzw. socrealizmu, czegodowodem mo¿e byæ osiedle przy pl. Wyspiañskiego nawarszawskim ¯oliborzu (1954–1956 wsp. B. Karczewski).Z t¹ wrêcz rodzinn¹ Jego dzielnic¹ Warszawy zwi¹zane s¹najbardziej charakterystyczne dzie³a Jacka Nowickiego jaknp. osiedla tzw. Serek ¯oliborski (1956–1958) czy os. Zatrasie(1960–1968) a tak¿e us³ugowe obiekty jak gmach RadyNarodowej (1958–1959), Dom Handlowy „Merkury” (1960),a tak¿e szko³a przy ul. Filareckiej (1960).Pracowa³ te¿ i dlainnych rejonów Warszawy projektuj¹c w zespole Z. Malickiegoosiedle WSM Mokotów (1947–1950) czy jako generalnyprojektant pasma Ursynów–Natolin. Swoje doœwiadczeniazawodowe przekazywa³ te¿ m³odzie¿y najpierw na swejmacierzystej uczelni w Warszawie (1945–1961),a nastêpnieju¿ jako tytularny profesor na Wydziale ArchitekturyPolitechniki £ódzkiej (1977–1987),a po przejœciu na emeryturêa¿ do ostatnich swych dni w Wy¿szej Szkole Ekologii iZarz¹dzania w Warszawie. Utrwala³ te¿ sw¹ wiedzê wksi¹¿kach – oczywiœcie o tematyce mieszkaniowej – jakchoæby przez t¹ ostatni¹ uczelniê wydane „Kszta³towanieœrodowiska – Architektura i urbanistyka w perspektywieprze³omu stulecie” (Warszawa 2001) i „Œrodowiskomieszkaniowe II – Osiedla warszawskie – projekty –doœwiadczenia XX wieku” (Warszawa 2003) – obie bêd¹cesyntetycznym zestawieniem doœwiadczeñ œwiata i Warszawy.Przez wiele lat pisa³ te¿ ciête felietony o architekturze ikulturze architektonicznej do czo³owych tygodników polskich.Pisa³ je – mo¿e ju¿ tylko jako refleksje – do ostatniej chwili,odk³adaj¹c je do opas³ych teczek, przygnêbiony, ¿e nie madla nich miejsca w dzisiejszej prasie, goni¹cej g³ównie zaskandaliczn¹ sensacj¹. Byæ mo¿e kiedyœ historycy znajd¹ w

nich nieoceniony materia³ do studiów nad rozwojemwspó³czesnej architektury polskiej.

Nieoceniona by³a te¿ jego dzia³alnoœæ w StowarzyszeniuArchitektów Polskich a zw³aszcza w stworzonej m.in. z Jegoinicjatywy Sekcji Architektury Mieszkaniowej, która odegra³aistotn¹ rolê w bronieniu – czasami bezskutecznie – standardupolskiej architektury mieszkaniowej wobec politycznychnacisków wiod¹cych nieuchronnie do tak znanych nam„blokowisk”. Kluczow¹ rolê w tym zakresie odgrywa³ Onrównie¿ przez wiele lat w pracach Komisji MieszkalnictwaMiêdzynarodowej Unii Architektów UIA doprowadzaj¹c doopracowania i uchwalenia tzw. Kazimierskiej KartyMieszkalnictwa UIA – uchwalonej w Kazimierzu Dolnymw pierwszej po³owie lat 70. – oraz tzw. Karty WarszawskiejUIA – przyjêtej przez Kongres UIA w Warszawie w roku1981.

Odszed³ cz³owiek o niebywale spo³ecznym nastawieniupodbudowanym rodzinn¹ tradycj¹. PPS–u. Mimo to doorganizacji partyjnych nienale¿¹cy, bo – jak pisa³ w swychwspomnieniach – „¿ycie polityczne pod presj¹ nie sprzyja³odyskusjom, zamyka³o usta i uczy³o nieufnoœci.”. Bola³ nadponi¿eniem i zhañbieniem idei, które w dawnej przesz³oœcimia³y tak istotn¹ wartoœæ. Cz³owiek m¹dry, rozwa¿nyi uczciwy, do którego nawet w tamtych najtrudniejszychczasach mo¿na by³o przyjœæ bez obawy z zapytaniem, corobiæ? Cz³owiek, o jakiego dziœ coraz bardziej trudno.

Po¿egnaliœmy Go na Wojskowym Cmentarzu naPow¹zkach 1 kwietnia 2005 roku.

Tadeusz Barucki

5 05 0

Ry

ne

kR

yn

ek

Fabryka YTONG z Sieradza otrzyma³a I miejsce w Europejskim KonkursieJakoœci za 2004 rok, organizowanym w ramach koncernu Xella. Tu¿ za ni¹uplasowa³ siê zak³ad z Ostro³êki.

To ju¿ 11 edycja Europejskiego Konkursu Jakoœci, którego zadaniem jestpromowanie i nagradzanie wysokiej jakoœci w zak³adach produkuj¹cych produktyYTONG na ca³ym œwiecie. Przy ocenie fabryk pod uwagê brane s¹ rozmaitekryteria, m.in.: zgodnoœæ wyprodukowanych bloczków z za³o¿onymi parametramitechnicznymi, precyzja wykonania, dok³adnoœæ wymiarowa czy dba³oœæ o eko-logiê.

„Bloczki YTONG produkowane w Polsce, w zak³adach w Sieradzu i Ostro³êce,zdobywaj¹ pierwsze miejsca w Europejskim Konkursie Jakoœci nieprzerwanieod 1999 roku” - powiedzia³ Cezary Szeszu³a, Dyrektor ds. Marketingui Sprzeda¿y, Cz³onek Zarz¹du Xella Polska Sp. z o.o. „W 2003 roku najlepszyby³ beton komórkowy z Ostro³êki, zaœ w 2002 roku laureatem by³a fabrykaYTONG w Sieradzu. Jesteœmy dumni, ¿e produkty z Sieradza i Ostro³êki cechujedoskona³a i co wa¿niejsze sta³a jakoœæ - dotyczy to ca³ego produkowanegoasortymentu.”

Europejski Konkurs Jakoœci polega na szczegó³owej ocenie cech wyrobów.Badanie prowadzone jest z punktu widzenia klienta, czyli sprawdzane s¹wymiary bloczków, jakoœæ krawêdzi i powierzchni, sposób u³o¿enia na palecieczy oznaczenie i zafoliowanie bloczków.

Badaniu podlegaj¹ losowo wybrane próbki, ze wszystkich produkowanychrodzajów i klas materia³ów. Kontrola odbywa siê dwa razy do roku w ka¿dymzak³adzie. Do ostatecznej klasyfikacji uwzglêdniana jest œrednia arytmetycznaz obu kontroli. Ka¿dy zak³ad startuje z maksymaln¹ iloœci¹ 1000 punktów.Ocena bloczków jest prowadzona wed³ug odpowiedniego schematu,stworzonego przez specjalistów Xella do spraw jakoœci. Na jego podstawie,bloczki posiadaj¹ce wady, nie uzyskuj¹ maksymalnej iloœci punktów, coautomatycznie wp³ywa na gorszy wynik koñcowy kontroli. Zak³ad w Sieradzuzdoby³ 969 punktów na 1000 mo¿liwych. Tu¿ za nim uplasowa³ siê zak³adw Ostro³êce z 967 punktami

W Europejskim Konkursie Jakoœci bior¹ udzia³ wszystkie europejskie zak³adyYTONG nale¿¹ce do koncernu Xella, czyli 28 zak³adów po³o¿onych we: Francji,S³owacji, Chorwacji, Bu³garii, S³owenii, Niemczech, Austrii, Belgii, Holandii,Wêgrzech, Czechach i w Polsce.

Produkty YTONG z Sieradza najlepsze w Europie

Dodatkowe informacje:

Monika Rustecka, Xella Polska Sp. z o.otel. 601 926 008e-mail: [email protected]

Joanna Strza³ko, konsultant ds. public relations, Image HOUSEtel. 0502 102 900e-mail: [email protected]

Dorota Wiêcko-Snarska, konsultant ds. public relations, Image HOUSEtel. 0602 410 400e-mail: [email protected]

5 15 1

Ry

ne

kR

yn

ek

Firma wywodzi sw¹ nazwê z pierwszychliter wytwarzanych przez ni¹, „Lekkichelementów architektonicznych”. Leary s¹lekkimi wyrobami skorupowymi, wykonanymiz mrozo i wodoodpornych polibetonitówwzmocnionych siatk¹ z w³ókna szklanego,których rdzeñ stanowi¹ kszta³tki twardegostyropianu. Sposób produkcj i orazindywidualne cechy wyrobu s¹ przedmiotemzg³oszenia patentowego nr A1/332907z roku 1999. Znak towarowy „LEAR” jestzastrze¿ony.

Produkcjê podjêto w roku 2001 poup³yniêciu okresów oprotestowania zg³o-szenia patentowego.

Produkty oznaczone mark¹ „LEAR”odró¿niaj¹ siê od podobnych:

1) zbrojeniem na ca³ym obwodzie rdzenia(³¹cznie z ty³em) siatk¹ z w³ókna szkla-nego, co znakomicie zwiêksza ichodpornoœæ na uszkodzenia mechanicz-ne, a w przypadku ewentualnego wy-st¹pienia takowych umo¿liwia szybk¹ich naprawê bez koniecznoœci k³opotliwejwymiany ca³ego elementu.

2) dobrze rozwiniêt¹ tylni¹ powierzchni¹,zwiêkszaj¹c¹ przyczepnoœæ kleju dopod³o¿a, co umo¿liwia wykorzystywa-nie ich przy monta¿u standartowychklejów budowlanych.

3) cen¹, któr¹, dziêki nowej technologiii umaszynowieniu produkcji, uda³o siêsprowadziæ do rozs¹dnych, dla polskie-go rynku, rozmiarów.

4) dostêpnoœci¹ – produkty z katalogustandardów s¹ w sprzeda¿y odwrotnejdziêki utrzymywaniu odpowiednichzapasów w magazynie centralnym i roz-wi¹zaniu problemu, maksymalnie, 3-dniowego terminu dostaw do klienta.

5) mo¿liwoœci¹ dowolnego komponowaniaelementów prostych i ³ukowych – firmaprodukuje elementy ³uku (od r = 0,25 mdo r = 2 m; co 0,25 m) o przekrojachwystêpuj¹cych w katalogu standardów.

Pomimo stosunkowo krótkiego okresuprodukcji wyroby oznaczone mark¹ „LEAR”stosowano ju¿, oprócz Polski, na budowachNiemiec, Holandii, Rosji i Bia³orusi.

Gdzie mo¿na stosowaæLEARY?

Wyroby te przeznaczone s¹ przedewszystkim do monta¿u na elewacjachbudynków (zw³aszcza docieplanych zewnêtrznie) jako:

gzymsy i podokienniki, obramowania drzwi i okien,poszerzenia parapetów, kasetony itp.

W roku 2004 firma rozszerzy³a ofertê o:1) G³owice i stopy kolumn z dowolnych wzorów elementów

standardowych i wzorów klienta, które ciesz¹ siê du¿¹popularnoœci¹, ze wzglêdu na nisk¹ w porównaniu z po-dobnymi elementami innych producentów, cenê.

2) Karbowane obudowy kolumn (standard ø30 cm i ø20 cm)które nale¿y uwzglêdniæ w projekcie jeszcze przedodlewaniem elementów noœnych, poniewa¿ np. dla ø30 cmelement noœny wewnêtrzny mo¿e mieæ max. ø16 cm.

3) Odci¹¿one wewnêtrzna wk³adk¹ styro-pianow¹ odlewan¹ z polibetonitówmodyliony, wsporniki, rozety itp. –8 wzorów w ró¿nych rozmiarachw standardzie lub na zamówienieklienta.

LEARY mo¿na stosowaæ do renowacjii konserwacji budynków zabytkowych(w miejsce uszkodzonych elementów któ-re trzeba skuæ i odtworzyæ w 100%-ach),do uplastycznienia istniej¹cych ju¿ „p³askich”elewacji, oraz do nowych wykonañ.

Technologia produkcji pozwala na wyko-nanie 100%-owych odtworzeñ elementówzabytkowych lub wykonanie dowolnychprostoliniowych i ³ukowych elementów wgprojektu klienta.

Materia³y stosowane do produkcji,LEARÓW posiadaj¹ odpowiednie ATESTY PZHi ITB, dlatego mo¿na je bez obaw stosowaærównie¿ do wystroju wewnêtrznego. Nie s¹one w tym zakresie konkurencj¹ dla sztu-kateri i, lecz uzupe³nieniem i swoimcharakterem doskonale pasuj¹ do wnêtrzutrzymanych w rustykalnym stylu.

P.P.H.U. „LEAR”

ul. K¹pielowa 1621-500 Bia³a Podlaska

tel./fax. (83) 343 25 06, 342 55 14

www.lear.prv.ple-mail: [email protected]

LEAR

5 25 2

Ry

ne

kR

yn

ek

BAUTECH od dnia swojego powstania po dzieñ dzisiejszy pozostajejedyn¹ w kraju firm¹ zapewniaj¹c¹ kompleksow¹ obs³ugê podmiotówwystêpuj¹cych na rynku posadzek przemys³owych, nawierzchni komu-nikacyjnych i ozdobnych. W tym czasie powsta³a ogólnopolska auto-ryzowana sieæ wykonawcza. Firma oferuje wysokiej jakoœci systemyposadzek przemys³owych, zapewnia kompleksowe opracowania tech-niczno-technologiczne, wspó³pracuje z wieloma projektantami i kon-struktorami. Opracowania proponowane przez BAUTECH uwzglêdniaj¹tak¿e rozwi¹zania indywidualne.

System BAUTECH:• systemy posadzek przemys³owych: betonowe, epoksydowe,

cienkowarstwowe PCC,• systemy dylatacyjne,• w³ókna do zbrojenia betonu: stalowe, polipropylenowe,• profesjonalny sprzêt do posadzek: zacieraczki, listwy wibracyjne,• nawierzchnie ozdobne Pressbeton,• impregnaty do betonu i kostki brukowej.Wieloletnie doœwiadczenie oraz œcis³a wspó³praca z krajowymi jed-

nostkami naukowymi doprowadzi³y do stworzenia kompletnego,ca³kowicie polskiego systemu, który obecnie znany jest pod nazw¹BAUTECH.

W sk³ad systemu wchodz¹:• doradztwo i projektowanie obejmuj¹ce pe³ne rozwi¹zanie

technologiczne nawierzchni (w oparciu o w³asny specjalistycznyprogram obliczeniowy),

• produkcja, oparta na polskiej myœli naukowo-technicznej, w³ókienstalowych i polipropylenowych, barwnych metalicznych,semimetalicznych i mineralnych utwardzaczy posadzkowych, warstwsczepnych i mas dylatacyjnych, systemów ¿ywicznych, materia³ówdo pielêgnacji i impregnacji nawierzchni betonowych orazprofesjonalnych maszyn i urz¹dzeñ do wykonywania posadzekprzemys³owych,

• bezpoœrednie kontakty z inwestorem, wykonawc¹, wizyty na placachbudów i w betoniarniach maj¹ce na celu dopilnowanie bezwzglêd-nego przestrzegania re¿imów technologicznych przez udzielaniepomocy technicznej w rozwi¹zywaniu problemów w miejscachi czasie ich powstawania,

• sieæ wysoko wyspecjalizowanych firm wykonawczych gwarantuj¹-cych najwy¿sz¹ jakoœæ oferowanych us³ug,

• specjalistyczne szkolenia teoretyczne i praktyczne prowadzone dlainwestorów, architektów, wykonawców.

Projekt pocz¹tkiem udanej inwestycjiZ uwagi na to, ¿e posadzki w zak³adach produkcyjnych, fabrykach,

magazynach, supermarketach itp. musz¹ odpowiadaæ rygorystycznymwymaganiom wynikaj¹cym z warunków eksploatacji oraz sprostaæznacznym obci¹¿eniom statycznym i dynamicznym, nie mog¹ byædzie³em przypadku, lecz musz¹ byæ rezultatem profesjonalnego projek-tu. Odpowiednio zaprojektowana powierzchniowo utwardzona p³ytabetonowa zbrojona w³óknami stalowymi zapewnia nieprzerwan¹eksploatacjê przez kilkadziesi¹t lat, bez potrzeby napraw i remontów.

Systemy posadzek przemys³owych BAUTECH

5 35 3

Ry

ne

kR

yn

ekSystemy posadzek przemys³owych BAUTECH

Na naszej stronie internetowej zamieœciliœmy specjalny formularz „Dane wyj-œciowe do wykonania opracowania powierzchniowo utwardzanej monolitycz-nej posadzki przemys³owej z betonu kompozytowego w technologii BAUTECH”.Po jego wype³nieniu i odes³aniu do firmy zainteresowany otrzymuje komplekso-we opracowanie techniczno-technologiczne zawieraj¹ce wytyczne do wyko-nania powierzchniowo utwardzanych, monolitycznych nawierzchni z betonówkompozytowych.Opracowanie zawiera informacje o:

• pod³o¿u, a w zale¿noœci od stwierdzonych warunków gruntowych,odpowiedniego zagêszczenia, uzdatnienia lub utwardzenia,

• p³ycie noœnej, wymaganej klasie betonu, gruboœci nawierzchni oraz iloœcii rodzaju zbrojenia rozproszonego (stalowego BAUMIX i polipropylenowegoBAUCON), dobranych obliczeniowo w zale¿noœci od wartoœci sumarycznegomodu³u reakcji pod³o¿a/podbudowy „k ” wyra¿onego w N/mm3 oraz odprzewidywanych obci¹¿eñ statycznych i dynamicznych, takich jak:

a) równomierne o nieokreœlonym lub okreœlonym rozk³adzie,b) punktowe, przenoszone przez nogi rega³ów, podpory zbiorników, maszyn

itp.,c) od wózków wid³owych o danym udŸwigu i od pojazdów samochodowych

o osiach dwu i czteroko³owych,• rozstawie szczelin dylatacyjnych, czasie i sposobie ich wykonania oraz wype³-

nienia (np. g³êbokoœci naciêcia),• materia³ach utwardzaj¹cych powierzchniowo w technice DST (MULTITOP,

BAUTOP, EXTRATOP), ich dozowaniu i obróbce mechanicznej,• preparatach pow³okotwórczych i impregnuj¹cych,• recepturze i urabialnoœci betonu kompozytowego wymaganego w przypad-

ku danej nawierzchni.Jeœli jesteœcie Pañstwo zainteresowani nawi¹zaniem sta³ej wspó³pracy w za-

kresie projektowym, doradczym lub do³¹czeniem do ogolnopolskiej sieci auto-ryzowanych wykonawców BAUTECH, prosimy o kontakt z nasz¹ firm¹ pod nrtel. 0-22 716-77-91, e-mailem: [email protected] lub poprzez zarejestrowaniesiê na naszej stronie internetowej www.bautech.pl

05-500 Piaseczno,ul. Staszica 25tel.(22)716-77-91,fax (22)716-77-90e-mail: [email protected] www.bautech.pl

5 45 4

Ry

ne

kR

yn

ek Ciszej ju¿ nie bêdzie...

Œciany dzia³owe Rigips z poszyciem z p³yt gipsowo-kartonowych Rigips RIGIMETR PRO stanowi¹ doskona³erozwi¹zanie pozwalaj¹ce na budowê przegród pionowychspe³niaj¹cych nawet najbardziej wygórowane oczekiwaniaw zakresie ich izolacyjnoœci akustycznej. Wzrastaj¹ce wymaganiastawiane œcianom dzia³owym z p³yt gipsowo-kartonowychg³ównie w odniesieniu do ich izolacyjnoœci akustycznej alerównie¿ odpornoœci ogniowej, noœnoœci i sztywnoœci orazodpornoœci na uderzeniaeksploatacyjne sk³oni³y firmêRigips Polska – Stawiany dokompleksowego zajêcia siê t¹problematyk¹. W wynikuprzeprowadzenia w InstytucieTechniki Budowlanej wielubadañ f irma Rigips jakopierwsza na polskim rynkuotrzyma³a aprobaty technicznena kompletne zestawy s³u¿¹cedo wznoszenia lekkich œciandzia³owych z wykorzystaniemdo ich budowy p³yt gipsowo-kartonowych: AT-15-4452/2000oraz AT-15-4679/2000.

Zestawy wyrobów, objêtepowy¿szymi dokumentamiprzeznaczone s¹ do wykony-wania lekkich œcian dzia³owych Rigips, które pod wzglêdemkonstrukcji mo¿emy podzieliæna 3 zasadnicze grupy:

1. Œcianki dzia³owe wykonanena pojedynczej konstrukcjiz systemowych profiliRigips: CW lub CW Ultrastiloraz UW lub UW Ultrastil(o wysokoœci profili: 50, 75lub 100 mm) z dwustron-nym jednowarstwowymposzyciem p³ytamigipsowo-kartonowymio gruboœci 12,5 mm.Oznaczenia systemoweRigips: 3.40.01; 3.40.02;3.40.03.

2. Œcianki dzia³owe wykonanena pojedynczej konstrukcjiz systemowych profiliRigips: CW lub CW Ultrastiloraz UW lub UW Ultrastil(o wysokoœci profili: 50, 75lub 100 mm) z dwustron-nym dwuwarstwowymposzyciem p³ytamigipsowo-kartonowymio gruboœci 12,5 mm.Oznaczenia systemoweRigips: 3.40.04; 3.40.05;3.40.06.

3. Œcianki dzia³owe wykonane na podwójnej konstrukcji z sys-temowych profili Rigips: CW lub CW Ultrastil oraz UW lubUW Ultrastil (o wysokoœci profili: 50, 75 lub 100 mm) z dwu-stronnym dwuwarstwowym poszyciem p³ytami gipsowo-kartonowymi o gruboœci 12,5 mm. Oznaczenia systemoweRigips: 3.41.01; 3.41.02; 3.41.03.

Dobór w³aœciwego rozwi¹zania systemu œciany dzia³owejRigips, czyli typu p³yt gipsowo-kartonowych w poszyciu oraz

materia³u wype³niaj¹cego wnêtrze œcianki (rodzaj we³ny orazjej gêstoœæ objêtoœciowa, gruboœæ) ma decyduj¹ce znaczeniena uzyskanie przez œciankê zak³adanych parametrów technicznychdotycz¹cych: izolacyjnoœci akustycznej, odpornoœci ogniowejoraz noœnoœci i sztywnoœci. Dok³adne informacje odnoœnierozwi¹zañ szczegó³owych znajduj¹ siê w wymienionych powy¿ejaprobatach technicznych.

Izolacyjnoœæ akustyczna ustrojów budowlanych w warunkachnieustannie wzrastaj¹cegonatê¿enia ha³asu stanowi w dzi-siejszych czasach coraz powa¿-niejszy problem. Prób¹ przeciw-dzia³ania negatywnym skutkomjakie niesie za sob¹ zbyt du¿enatê¿enie dŸwiêku jest jed-noznaczne okreœlenie wymagañodnosz¹cych siê do wzno-szonych w budynkach przegród.Polska Norma: PN-B-02151-3:1999 „Akustyka budowlana.Ochrona przed ha³asem w bu-dynkach. Izolacyjnoœæ akus-tyczna przegród w budynkachoraz izolacyjnoœæ akustycznaelementów budowlanych.Wymagania” w swojej treœcizawiera mi. wymagania od-noœnie izolacyjnoœci akustycznejp rzegród wewnêt rznychzlokal izowanych zarównow budynkach mieszkalnychjednorodzinnych (bliŸniaczychi szeregowych) jak równie¿w budynkach zamieszkaniazbiorowego i u¿ytecznoœcipublicznej. W du¿ym skróciemo¿na powiedzieæ, ¿e w za-le¿noœci od typu budynku orazfunkcji jak¹ w danym budynkupe³ni œcian dzia³owa powo³anew normie wymagania zosta³yokreœlone na jednym z 5 pozio-mów wspó³czynnika RA1’ [dB],tj.: 35, 40, 45, 50 lub 55 dBi tak np.: izolacyjnoœæ akus-tyczna œciany dzia³owej od-dzielaj¹cej w obrêbie jednegomieszkania dwa pokoje sypialnepowinna cechowaæ siê izo-lacyjnoœci¹ akustyczna niemniejsza ni¿ RA1’ = 35 dB,a œciana dzia³owa rozdzielaj¹caw budynku szeregowym dwas¹siednie segmenty musisprostaæ wymaganiom na po-ziomie RA1’ = 55 dB.

Zgodnie z zapisami zawar-tymi w Aprobatach Tech-

nicznych: AT-15-4452/2000 oraz AT-15-4679/2000 z uwagina izolacyjnoœæ akustyczn¹, œciany dzia³owe Rigips mog¹ byæstosowane w przypadku, gdy wartoœæ wskaŸnika ocenyizolacyjnoœci akustycznej RA1’ [dB] wynikaj¹ca z wartoœci RA1R [dB]konkretnego rozwi¹zania œciany zredukowanego wg zasadypodanej w PN-B-02151-3: 1999, przy uwzglêdnieniu bocznegoprzenoszenia dŸwiêku w budynku K [dB], spe³nia wymaganiaPN-B-02151-3: 1999 dla danego zastosowania œciany.

Œciana dzia³owa na konstrukcji z profili CW 50 i UW 50Ultrastil z podwójnym poszyciem p³yt¹ gipsowo-

kartonow¹ Rigips gr. 12,5 mm

6 3 4

5

1

2

8

1

9

7

5 2 94 7 8 7

6

1

600

100

Op³ytowanie 1. P³yty gipsowo-kartonowe Rigips PRO gr. 12,5 mm:GKB, GKBI, GKF lub GKFI

Konstrukcja 2. Profil s³upkowy CW 50, co 60 cm3. Profil poziomy UW 50

Mocowanie 4. Wkrêty TN 25 co 75 cm - pierwsza warstwa poszycia5. Wkrêty TN 35 co 25 cm - druga warstwa poszycia6. Ko³ki rozporowe lub dyble; max co 100 cm

Szpachlowanie 7. Masa szpachlowa RigipsTaœma spoinowaMasa Pro-Fin (szpachlowanie koñcowe)

Uszczelnienieobwodowe

8. Taœma uszczelniaj¹ca szer. 50 mmMasa szpachlowa Rigips

Wype³nienie 9. We³na mineralna kamienna lub szklana

5 55 5

Ry

ne

kR

yn

ekCiszej ju¿ nie bêdzie...

Poni¿sza tabela zawiera zestawienie wskaŸników izolacyjnoœciakustycznej dla œcian dzia³owych wykonanych w systemach Rigipsoraz dla kilku popularnych, tradycyjnych technologii wznoszeniaœcian dzia³owych. Analiza poni¿ej zamieszczonej tabeli pozwalana wyci¹gniêcie dwóch zasadniczych wniosków:

1. Œciany dzia³owe Rigips swoimi w³aœciwoœciami akustycznymipozwalaj¹ obj¹æ pe³ne spektrum wymagañ normowych.

2. Œciany dzia³owe Rigips charakteryzuj¹ siê znacznie lepszymiw³aœciwoœciami akustycznymi ni¿ tradycyjnie wznoszone œcianydzia³owe o zbli¿onej gruboœci.

Pawe³ KocembaRigips Polska - Stawiany Sp. z o.o.

do 7,5 œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 7,5 30 31œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 7,5 46,5 34Œciana dzia³owa Rigips 3.40.01 7,5 26 36

8 ÷ 10 œciana z bloczków gipsowych, po³¹czenie na sztywno 8 80 33œciana z ceg³y silikatowej 8 106 43œciana z bloczków gipsowych, po³¹czenie na sztywno 10 90 35œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 10 40 33œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 10 62 37Œciana dzia³owa Rigips 3.40.02 10 26 38Œciana dzia³owa Rigips 3.40.04 10 50 43

11,5 ÷ 12,5 œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 11,5 - 12 48 34œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 11,5 - 12 72 38œciana z ceg³y pe³nej 12 216 46Œciana dzia³owa Rigips 3.40.03 12,5 26 40Œciana dzia³owa Rigips 3.40.05 12,5 50 46

15 ÷ 15,5 œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 15 60 36œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 15 93 41œciana z ceg³y silikatowej 15 245 49Œciana dzia³owa Rigips 3.40.06 15 50 48Œciana dzia³owa Rigips 3.41.01 15,5 53 55

20 ÷ 20,5 œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 20 80 39œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 20 124 44Œciana dzia³owa Rigips 3.41.02 20,5 53 59

25 ÷ 20,5 œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 400 kg/m3 24 96 41œciana z betonu komórkowego o gêstoœci 600 - 620 kg/m3 24 150 46œciana z ceg³y silikatowej 24 385 52œciana z ceg³y poryzowanej 25 240 50œciana z ceg³y pe³nej 25 450 53Œciana dzia³owa Rigips 3.41.03 25,5 53 59

Wymaganiawg PN-B-02151-3:1999

RA1' = RA1R – K, gdzie:

K - wspó³czynnik okreœlaj¹cy wielkoœæ przenoszeniabocznego, wg. PN-B-02151-3:1999 - K = 0-11 dB

wymaganieRA1' [dB]

[cm] Techologia [cm] [kg/m2] RA1R [dB]

Zakresgruboœciœcianydzia³owej

Rodzaj œcianki dzia³owej Zakres izolacyjnoœci akustycznej œciandzia³owych, RA1R, [dB]

gruboϾ masa po-wierzch-niowa

IzolacyjnoϾakustyczna

œciandzia³owych

Rigips Polska - Stawianyul. Cybernetyki 2102-677 WarszawaInfolinia 0801 328 788www.rigips.pl

5 65 6

Ry

ne

kR

yn

ek

9 maja 2005 r. na wydziale ArchitekturyPolitechniki Warszawskiej zosta³ og³oszonyogólnopolski konkurs dla studentów architekturyna projekt domu pasywnego „Dom Pasywnyw Polsce”. G³ównym organizatorem jest RockwoolPolska lider na rynku izolacji w Polsce. Patronatynad akcj¹ objê³y: Departament Architekturyi Budownictwa Ministerstwa Infrastruktury, KrajowaAgencja Poszanowania Energii, Polski InstytutDomów Pasywnych oraz miesiêcznik Architektura–Murator.

Skutkiem wzmo¿onego zapotrzebowania naenergooszczêdnoœæ w Unii Europejskiej jest rosn¹cezainteresowanie domami pasywnymi. Na ogrzanietakiego domu potrzeba o 90% energii mniej, ni¿w przeciêtnym domu europejskim oraz 80% energiimniej ni¿ w nowoczesnym domu, spe³niaj¹cymnawet najbardziej rygorystyczne przepisy o energo-oszczêdnoœci. Do tej pory na starym kontynenciewybudowano oko³o 5000 domów pasywnych. Takidom zu¿ywa rocznie minimaln¹ iloœæ energii na1m2 powierzchni ogrzewanej, równowa¿n¹ jedynie1,5 litra ropy lub 1,5 m3 gazu. To daje u¿ytkownikomogromne oszczêdnoœci w kosztach utrzymaniadomów. Dziêki ni¿szej emisji CO2 do atmosferychroni równie¿ œrodowisko naturalne, oraz œwiatowesurowce i zasoby energetyczne.

Celem konkursu jest uzyskanie projektuwspó³czesnego domu jednorodzinnego odpo-wiadaj¹cego kryteriom domu pasywnego.Podstawowymi cechami powinna byæ energo-oszczêdnoœæ, zastosowanie dostêpnych materia³ów,szczególnie izolacyjnych i ekonomicznych rozwi¹zañ,ale niekoniecznie najni¿szego kosztu budowy. Domten ma spe³niaæ potrzeby mieszkaniowe 4-osobowejrodziny: rodzice i 2 dzieci, której roczny dochódwynosi ca 15 000 Euro.

Inspiratorem i organizatorem konkursu jestRockwool Polska. Grupa Rockwool na ca³ym œwieciewspiera inicjatywy zmierzaj¹ce do ograniczeniazu¿ycia energii. Ekspert w dziedzinie budownictwaenergooszczêdnego, jako pierwsza firma na œwieciewybudowa³a swoj¹ siedzibê w oparciu o koncepcjêbudynku pasywnego. „W Polsce na tematbudownictwa pasywnego mówi siê niewiele.Dlatego postanowiliœmy przygotowaæ akcjêedukacyjn¹, która dotrze do pierwszego ogniwaw procesie budowlanym. Chcemy podzieliæ siênasz¹ wiedz¹ z przysz³ymi architektami, wskazywaæna mo¿l iwoœci jakie daje u¿ytkownikombudownictwo energooszczêdne. Chcemy tak¿epokazywaæ specyfikê konstrukcyjn¹ domówpasywnych. To bêdzie najbardziej interesuj¹cez punktu widzenia uczestników naszego konkursu.”– mówi Andrzej Kielar, Prezes Zarz¹du RockwoolPolska.

Wysoki poziom konkursu zapewni sk³adsêdziowski. W sk³ad jury weszli wybitni polscyarchitekci, znani z zainteresowania budownictwemenergooszczêdnym. W jury zasi¹d¹ tak¿e osobyzwi¹zane z energooszczêdnoœci¹ budynków z takichinstytucji jak Krajowej Agencji Poszanowania Energiioraz Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego.

Ze wzglêdu na niewielk¹ dostêpnoœæ publikacjiorganizator postara³ siê o dostêp uczestnikówkonkursu do profesjonalnych informacji. Ka¿dyuczestnik bêdzie móg³ bezpoœrednio zwróciæ siêo pomoc czy wyt³umaczenie szczegó³ów kon-strukcyjnych. Pomoc w tym wzglêdzie zaofiarowa³Polski Instytut Budownictwa Pasywnego. Informacjeo domach pasywnych bêdzie mo¿na zdobyæ tak¿ew wydzia³owych bibliotekach. Rockwool Polskazakupi³ i przekaza³ wydzia³om po dwa anglojêzycznepodrêczniki o budownictwie pasywnym.

Konkurs „Dom Pasywny w Polsce”.

5 75 7

Ry

ne

kR

yn

ek

Prezes Rockwool Polska, Pan Andrzej Kielarpodkreœla szczególny moment rozpoczêcia konkursu.„Konkurs nabiera szczególnego znaczenia na kilkamiesiêcy przed wprowadzeniem w Polsce DyrektywyUnii Europejskiej dotycz¹cej EfektywnoœciEnergetycznej Budynków. Ju¿ nied³ugo energo-oszczêdnoœæ bêdzie jednym z kluczowych wymagañstawianych przed nowo projektowanymi budynkami.Mam nadziejê, ¿e dziêki konkursowi ³atwiej bêdziew przysz³oœci projektowaæ domy spe³niaj¹ce nowesurowsze wymagania, a mo¿e czêœciej architekcibêd¹ proponowaæ klientom domy pasywne?” –mówi.

Konkurs rozpocz¹³ siê 9 maja 2005 i potrwado 10 paŸdziernika 2005. Studenci zainteresowaniudzia³em w konkursie informacje uzyskaj¹ na stronieinterentowej www.dompasywny.rockwool.pl.

Dodatkowe informacje:

Agnieszka Misztatel: 0601 790 952mail: [email protected]

Marek Gnaptel: 022 858 74 58mail: [email protected]

Informacje dodatkowe:Grupa ROCKWOOL POLSKA rozpoczê³a

dzia³alnoœæ produkcyjn¹ w Polsce wraz zesprywatyzowaniem fabryki w Cigacicach – wczerwcu 1993 roku. W roku 1996 Rockwooluruchomi³ produkcjê w drugim zak³adzie w Ma³kini.Obie fabryki, z 6 liniami produkcyjnymi, zosta³ygruntownie zmodernizowane i produkuj¹ we³nêmineraln¹ s³u¿¹c¹ jako izolacja termiczna,akustyczna i przeciwpo¿arowa w budowinictwieogólnym oraz instalacjach technicznych.

W ci¹gu 11 lat dzia³alnoœci w Polsce firmaROCKWOOL POLSKA zainwestowa³a ponad 450mln z³otych w obie polskie fabryki. Zarówno fabrykiw Cigacicach jak i w Ma³kini zosta³y uznane zanajbardziej wydajne zak³ady Grupy ROCKWOOL,a strategia marketingowa polskiego oddzia³u zanajbardziej skuteczny plan strategiczny roku 2001.

W paŸdzierniku 2001 roku British StandardsInstitution przyzna³a ROCKWOOL POLSKA certyfikatISO 9001. Stanowi on dowód, ¿e System Zarz¹-dzania Jakoœci¹ stosowany w firmie spe³niawymagania miêdzynarodowej normy BSI ISO9001:1994. System obejmuje wszystkie wa¿niejszeobszary dzia³alnoœci firmy. W roku 2003 firmauzyska³a tak¿e certyfikat zarz¹dzania jakoœci¹9001:2000.

Za osi¹gniêcia w zakresie wprowadzeniabezodpadowej produkcji oraz podnoszeniastandardów ekologicznych samych produktówizolacyjnych, ROCKWOOL POLSKA zosta³ dwukrotnieuhonorowany przez Ministra Œrodowiska tytu³em„Lidera Polskiej Ekologii” – w roku 2001 w kategorii„przedsiêbiorstwo” i w roku 2003 w kategorii„wyrób”.

ROCKWOOL POLSKA osi¹gn¹³ pozycjê krajowegolidera materia³ów izolacyjnych. Sta³o siê to mo¿liwedziêki dokonanym przez firmê inwestycjom –technologicznym i badawczym oraz – przedewszystkim – dziêki dostrze¿eniu przez polskichwykonawców doskona³ych parametrów u¿ytkowychwe³ny mineralnej ROCKWOOL. W serii otrzymanychnagród, tytu³ów i wyró¿nieñ najnowsze s¹ dwa,uzyskane podczas Miêdzynarodowych TargówBudowlanych BUDMA 2005 – tytu³ „Izolacji Roku”w kategorii „du¿e przedsiêbiorstwo” dla systemuzabezpieczeñ ogniochronnych FIRE Pro oraz znak„Produktu Przyjaznego Architektirze 2005-2006”dla p³yt sufitowych SOFIT.

Produkty firmy izoluj¹ od zimna i ha³asu wieleobiektów w Polsce. We³na mineralna chroni ju¿nie tylko dziesi¹tki tysiêcy domów, ale wygrywa wprzetargach na izolacje kilkuset najwiêkszychobiektów. Warto wspomnieæ choæby Metropolitan– „Najlepszy Biurowiec Œwiata” wed³ug uczestnikówtegorocznych targów nieruchomoœci w Cannes.

Konkurs „Dom Pasywny w Polsce”.

L I D E RPOLSKIEJEKOLOGII2001, 2003

5 85 8

Ry

ne

kR

yn

ek ALUFIRE – system drzwi i scianek przeciwpo¿arowych

ALUMIL jest jednym z 5 naj-wiêkszych producentów profil ialuminiowych w Europie. Od 1996roku wspó³pracuje ze stylistami F.A.Porsche co owocuje ciekawymirozwi¹zaniami stylistycznymi orazbardzo dobrymi parametramitechnicznymi systemów architekt-onicznych.

ALUFIRE to najnowszy na rynkusystem przeciwpo¿arowy œcianeki drzwi spe³niaj¹cy wymagania PN-B-02851-1:1997 przewidziane dlaklas odpornoœci ogniowej EI 15, EI30, EI 60. System ALUFIRE wykonanyjest z profili aluminiowych wypo-sa¿onych w przek³adkê termiczn¹z poliamidu 6,6 wzmocnionego w³ók-nem szklanym.

W kszta³towniki oraz w prze-strzenie miêdzy kszta³townikamiwprowadzone s¹ elementy wype³-

niaj¹ce wykonane z p³yt gipsowo-kartonowych oraz p³yt silikatowo–ce-mentowych.

Dodatkowo w systemie ALUFIREstosowane sa uszczelki pêczniej¹cepod wp³ywem temperatury ,zapewniaj¹ce doszczelnienie stolarkiw razie po¿aru, zapobiegaj¹przedostawaniu si¹ dymu i ogniaprzez przegrodê.

ALUFIRE charakteryzuje siênajlepsz¹ na rynku izolacyjnoœci¹akustyczn¹ Rw 41dB; Ra1 41dB; Ra238dB.

Drzwi odpowiadaj¹ 3 klasiewymagañ wytrzyma³oœciowych wgPN-EN 1192; 2001 tj. warunkomeksploatacji ciê¿kiej i bardzo ciê¿kiej.Drzwi mog¹ byæ wyposa¿one w ele-ktrozaczepy. Segmenty œcian o maksy-malnej wysokoœci 4000mm i d³ugoœcibez ograniczeñ, przy rozstawie s³up-

ków (szerokoœci pojedynczego mo-du³u) nie wiêkszym ni¿ 1200.

wiêcej: www.alumil.pl

Aprobata TechnicznaITB Nr 15-6520/2004

Certyfikat ITB 0901/W/05