18
3 Monografie Akademia Ignatianum Wydawnictwo WAM Kraków 2014 Rola i znaczenie chrzeÊcijaƒstwa w historii i kulturze Chin (od nestorianizmu do czasów współczesnych) The Role and Importance of Christianity in the History and Culture of China (from Nestorianism to Modern Times) �督�在�化�的Jan Konior SJ / , 耶�會會�教

ROLA I ZNACZENIE CHRZEŚCIJAŃSTWA W HISTORII I … · Kontrola obywatela a 100prawa człowieka w Chinach Rozdział 5 ... krwotoku wewnętrznego. Kościół katolicki został w Chinach

  • Upload
    buianh

  • View
    214

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

3

Monografie

Akademia Ignatianum

Wydawnictwo WAM

Kraków 2014

Rola i znaczenie chrzeÊcijaƒstwaw historii i kulturze Chin

(od nestorianizmu do czasów współczesnych)

The Role and Importance of Christianityin the History and Culture of China

(from Nestorianism to Modern Times)

�督�在������化�的�����

Jan Konior SJ / �����, 耶�會會�

(��教��)

ROLA_i_ZNACZENIE_strony_1+2+3:HUMANITAS_18 22/3/14 18:24 Page 3 (Black plate)

2

S T U D I A K U L T U R O Z N A W C Z E

HUMANITASBadania • Wprowadzenia • Monografie • èród∏a

Seria pod redakcjà Andrzeja Gielarowskiego

Komitet Naukowy

prof. dr hab. Tomasz Gàsowski, prof. dr hab. Henryk Pietras,prof. dr hab. Stanis∏aw Stabry∏a, dr hab. Krzysztof Koehler,

prof. dr hab. Dariusz Rott, dr hab. Janusz Smołucha, dr hab. Stanis∏aw Sroka, dr hab. Andrzej WaÊko

j

Publikacje serii Humanitas. Studia Kulturoznawcze, przygotowywanej przezpracowników naukowych Instytutu Kulturoznawstwa Akademii Ignatianum

w Krakowie, kierowane sà do czytelnika zainteresowanego refleksjànad kulturà w zakresie jej êróde∏, natury oraz przemian dokonujàcych si´

przez wieki i wspó∏czeÊnie.

Celem serii jest zarówno wprowadzanie w poszczególne dziedzinykulturoznawstwa, jak i prezentowanie najnowszych badaƒ w tym zakresie.

Dlatego publikujemy prace zbiorowe i podr´czniki, jak te˝ monografieoraz teksty êród∏owe ujmujàce tematyk´ kulturoznawczà

z ró˝nych perspektyw naukowych.

Naukowy charakter serii, gwarantowany przez uczestnictwokompetentnych badaczy poszczególnych dziedzin kultury w jej powstawaniu,

idzie w parze z przyst´pnoÊcià równie˝ dla czytelników stawiajàcychpierwsze kroki w analizowaniu fenomenu kultury.

j

ROLA_i_ZNACZENIE_strony_1+2+3:HUMANITAS_18 22/3/14 18:24 Page 2 (Black plate)

4

© Jan Konior SJ, 2014© Akademia Ignatianum, 201431‑501 Kraków, ul. Kopernika 26

Recenzent naukowy:ks. prof. dr hab. Jan Górski, Uniwersytet Śląski w Katowicach

Konsultacje sinologiczne:prof. dr hab. Roman Malek SVDMonumenta Serica, Sankt AugustinRedakcja naukowa:dr Barbara StelingowskaUniwersytet Humanistyczno‑Przyrodniczy w Siedlcach

Publikacja dofinansowana ze środków przeznaczonych na działalność statutową Wydziału Filozoficznego Akademii Ignatianum oraz ze środków własnych Wydziału Filozoficznego Akademii Ignatianum w Krakowie

Projekt okładki Photo Design – Lesław SławińskiOpracowanie techniczne Jacek Zaryczny

ISBN 978‑83‑7614‑172‑5 (AI)ISBN 978‑83‑277‑0107‑7 (WAM)

WYDAWNICTWO WAMul. Kopernika 26 • 31‑501 KRAKÓWtel. 12 62 93 200 • faks 12 42 95 003e‑mail: [email protected]

DZIAŁ HANDLOWYtel. 12 62 93 254‑255 • faks 12 62 93 496e‑mail: [email protected]

KSIĘGARNIA WYSYŁKOWAtel. 12 62 93 260, 12 62 93 446‑447faks 012 62 93 261e.wydawnictwowam.pl

Druk K&K • Kraków

7

Spis treści

Wstęp 9

Rozdział 1Homo sinensis 15

Rozdział 2Pierwsze próby wprowadzenia chrześcijaństwa nestoriańskiego w historii Chin dajingijiao 大秦景教� 23

Rozdział 3Pierwsza epoka Kościoła katolickiego w Chinach (1294-1368) 35

3.1. Druga epoka Kościoła katolickiego w Chinach (1583-1724) 433.2. Jezuici a misje 443.3. Franciszek Ksawery w misji Dalekiego Wschodu 493.4. Trzecia epoka Kościoła katolickiego w Chinach (1724-1858) 543.5. Czwarta epoka Kościoła katolickiego w Chinach (1858-1912) 623.6. Piąta epoka Kościoła katolickiego (1912-1949) 703.7. Szósta epoka Kościoła katolickiego w Chinach (od 1949-1982) 78

Rozdział 4Wpływ chińskiego komunizmu na Kościół 87

4.1. Działanie ustroju komunistycznego Chin 894.2. Kult Mao Zedonga (毛澤東) 904.3. Deklarowana a rzeczywista wolność wyznaniowa 954.4. Kontrola obywatela a prawa człowieka w Chinach 100

Rozdział 5Siódma epoka Kościoła katolickiego w Chinach (od 1982 do dzisiaj) 103

5.1. Otwarcie nowych Kościołów i „fenomen chrześcijan kulturowych” 104

5.2. Papieże o Chinach 1075.3. Zmiany i narastające trudności w Kościele chińskim 1115.4. Prześladowania uciskanych mniejszości 1155.5. Przymusowe obozy pracy i więzienia 117

8 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

5.6. Sądownictwo, kary, korupcja 1195.7. Nielegalny handel, oszustwa, ideologia 1265.8. Łamanie praw człowieka 1285.9. Poszukiwanie wiary katolickiej przez Chińczyków 134

5.9.1. Życie konsekrowane w Chinach 144

Rozdział 6Poszanowanie ludzkiego życia 151

6.1. Polityka „jednego dziecka” 163

Zakończenie 171

Wykaz ważniejszych skrótów 177

Bibliografia 179Źródła drukowane 179Leksykony 188

Aneksy 189Aneks 1. Wybrane wydarzenia ewangelizacyjne i polityczne

z historii Chin do 1951 r. 189Aneks 2. Kościół Katolicki w Chinach – najnowsze dane 191

Ilustracje 193

Summary 201

摘要 203

Indeks osobowy 205

9

Wstęp

Laik, czytający książki o Chinach i interesujący się Chinami zdobywa wiedzę tylko cząstkową, ponieważ nie mam osobiście żadnych wąt‑pliwości co do tego, jak trudno w pełni zrozumieć zupełnie inną men‑talność homo sinicus, jeśli osobiście nie przebywało się w Chinach – mieszkając, studiując czy pracując – przynajmniej kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt lat. Oczywiście można wydawać przewodniki po Chinach czy Ziemi Świętej, nigdy nie stawiając stopy na tych terenach, jednak, aby naprawdę odkryć historię i kulturę danego państwa, nie‑zbędna jest przynajmniej czasowa czy też powtarzająca się obecność w miejscu, które staje się przedmiotem badań. W zrozumieniu Chin nie chodzi nawet o dobrą znajomość historii, chronologii, cesarzy czy opanowanie pamięciowe materiału, ale postawienie sobie najpierw py‑tania poszukującego: dlaczego? W tym miejscu nawet najlepsi znawcy historii Państwa Środka, zarówno Chińczycy, jak i zagraniczni uczeni, historycy, sinolodzy, zaczynają pochylać czoła, dając do zrozumienia, że na wiele pytań nie znajdują zadowalających odpowiedzi. Bywa tak, iż nie są w stanie dojść do wspólnego konsensusu odnośnie niektórych zdarzeń historycznych. Mieczysław Jerzy Künstler w Dziejach kultury chińskiej słusznie zauważa, że jest wiele pytań „na które nie znamy od‑powiedzi, ale tylko w niektórych przypadkach możemy mieć nadzieję, że odpowiedzi na nie być może w ogóle nie ma” 1.

1 M.J. Künstler, Dzieje kultury chińskiej, Warszawa 2007, s. 7.

10 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

Dla mnie osobiście, zaraz po Objawieniu Bożym, najważniejsze jest doświadczenie poznawcze kogoś lub czegoś. Dokonując wyborów i rozwijając swoje pasje i zainteresowania, najpierw uczyłem się języka japońskiego, następnie zaś chińskiego. Pisząc książki i artykuły m.in. dotyczące duchowości, mistyki chrześcijańskiej i niechrześcijańskiej, religii, kultur, filozofii Bliskiego i Dalekiego Wschodu, postanowiłem bardziej szczegółowo zająć się chrześcijaństwem w Chinach. Tematyką tą zajmuję się już od ponad dwudziestu pięciu lat. Mam świadomość, iż pomimo starań bycia obiektywnym, moja osobista ocena stanu ba‑dań jest subiektywna i być może spotkam się z zarzutem, że w mo‑ich wywodach jestem pro Ecclesia, oraz że gloryfikuję rolę i znaczenie chrześcijaństwa w Chinach, w jego historii i kulturze. Mam świadomość, iż zająłem się tematem niełatwym, z wielu względów także delikatnym, ale jakże ważnym w obszarze kultury i języka polskiego. Podjąłem się realizacji tego zadania jako osoba du‑chowna, znająca kulturę Chin (studiowałem i pracowałem 10 lat na Tajwanie, mając okazję kilka razy przebywać w Państwie Środka, po‑znając nie tylko Chiny turystycznie, ale również Kościół podziemny i patriotyczny, także Kościoły protestanckie). Osobiście jestem wyso‑ce zainteresowany pozytywnym wkładem chrześcijaństwa w dzieje tego państwa. Zbierając literaturę przedmiotową oparłem się głównie na wiarygodnych źródłach, faktach historiograficznych, następnie zaś poddałem je rzeczowej analizie, uzupełniając o moje osobiste doświad‑czenia i własne przemyślenia. Współcześnie ze względu na duże zainteresowanie Chinami 2, uka‑zuje się coraz więcej książek i artykułów związanych z tą tematyką, zwłaszcza z rozwojem gospodarczym, technicznym czy kulturalnym. Chiny obecnie plasują się w rankingu ekonomicznym jako druga potę‑ga świata, pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Japonią. Jednocześnie wartym podkreślenia jest fakt, że stosunkowo niewiele miejsca w opra‑cowaniach poświęca się chrześcijaństwu w Chinach, co stanowi pewne‑go rodzaju fenomen religijno-kulturowy. Chrześcijaństwo bowiem jest obecnie największą liczebnie religią świata, z niezwykłym zachowa‑nym śladem historycznym, stanowiącym pamięć o przeszłości, którego nie sposób wymazać. W wielu krajach świata próbuje się je zepchnąć do katakumb w oczekiwaniu na śmierć. Ukryta i otwarta walka z Koś‑ciołem nie stanowi nihil novi sub sole w historii chrześcijaństwa, w którą

2 W Polsce mamy cztery Instytuty Konfucjusza znajdujące się w Krakowie, Opo‑lu, Wrocławiu i Poznaniu.

11WStęp

wpisana jest krew wielu męczenników. Już pierwsze wieki chrześci‑jaństwa znaczone były śmiercią jego wyznawców, których jednak naj‑większa ilość w historii Kościoła przypada na wiek XX, zwłaszcza na skutek zbrodni popełnionych w pierwszej połowie XX wieku. Jedno z wiarygodnych źródeł informuje nas, że w XX wieku: „[...] niewyklu‑czone, iż katolicy stanowią [męczenników] ich większość [...] szacuje się ją na dwadzieścia siedem milionów” 3. Według Kościoła męczenni‑kami są ci, którzy oddają życie za wiarę chrześcijańską, nigdy się jej nie wyrzekając. Dlatego też nauka Soboru Watykańskiego II głosi:

[...] męczeństwo, przez które uczeń upodabnia się do Mistrza przyjmujące‑go z własnej woli śmierć dla zbawienia świata i naśladuje Go w przelaniu krwi, uważa Kościół za dar szczególny i najwyższą próbę miłości 4.

Nauka ta odnosi się również do męczenników chińskich, których Jan Paweł II w dniu 1 października 2000 r. wyniósł na ołtarze. Byli to nasi starsi bracia i siostry w wierze, którzy wytrzymali falę prześla‑dowań i cierpień, pozostając wiernymi słowom św. Piotra, pierwsze‑go papieża Kościoła: „Ale to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani. Chry‑stus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami” (1 P 2,29n). Paul Thigpen, już na początku swojej książki Krew Męczenników, historie katolików, którzy oddali życie za wia-rę, pisząc o prześladowanych w różnych krajach, wspomina również Chiny:

Za drukowanie Biblii oraz książek o treści religijnej chiński ksiądz kato‑licki, Jiang Shurang, został skazany na sześć lat więzienia. Z innych wy‑darzeń: po Jiang Ming Yuanie, aresztowanym biskupie pomocniczym z prowincji Hebei, zaginął wszelki słuch; w innej prowincji aresztowano dwudziestu czterech katolików, w tym księdza, dwadzieścia sióstr za‑konnych, seminarzystę i dwoje świeckich; ksiądz, brutalne pobity, doznał krwotoku wewnętrznego. Kościół katolicki został w Chinach wyjęty spod prawa; chiński rząd usiłuje zastąpić go „kościołem” narodowym oderwa‑nym od Rzymu i poddanym kontroli reżimu komunistycznego 5.

3 Cyt. za: P. Thigpen, Krew męczenników, historie katolików, którzy oddali życie za wiarę, przekł. J. Wolak, Kraków 2003, s. 18.

4 Sobór Watykański II, Lumen Gentium, V, 42 (dalej: SW II).5 P. Thigpen, Krew męczenników, historie katolików, którzy oddali życie za wiarę, dz.

cyt., s. 16‑17.

12 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

To tylko jeden z ponurych przykładów. Wiele koszmarnych opowie‑ści, z drobiazgową dokumentacją dostarczają międzynarodowe organi‑zacje obrony praw człowieka 6. Nie znana jest dokładnie liczba męczen‑ników, którzy ponieśli śmierć za wiarę. O wielu z nich nie ma do dzisiaj żadnych wiadomości. Aktualna ich liczba najprawdopodobniej przekra‑cza 290 tys. rocznie 7. Najczęściej o takich męczennikach agencje infor‑macyjne nie podają żadnych wiadomości lub czynią to bardzo rzadko. Jedynie wiarygodne źródła międzynarodowe (kościelne) donoszą pra‑wie każdego dnia o kolejnych ofiarach. Wielu ludzi z różnych powodów milczy na ten temat, również sami duchowni nie posiadają pełnych in‑formacji, dlatego też rzadko zdarza się, że poruszają temat prześlado‑wań podczas homilii. Mądrze powiedział kard. John Newman, iż: „Nikt nie zostaje męczennikiem za poglądy, to wiara czyni męczenników” 8. Prześladowani nie noszą maski pozorów, ale są zalani krwią w imię za‑bitego Baranka bez skazy. Głosząc słowa prawdy Tego, który sam jest Prawdą, zapłacili i nieustannie płacą najwyższą cenę utraty życia (por. Łk 11,50n; Hbr 11,32n). Oni są tymi, którzy mają żywą i nieugiętą wia‑rę, która do nas przemawia z mocą (por. Rdz 4,10; Hbr 11,4). Nic zatem dziwnego, że poświęca się im śladową uwagę. Celem niniejszej pracy jest spojrzenie w kierunku sapiencjalnego Orientu, poszerzającego horyzonty wiedzy i pokazującego przekaz mandatum misyjnego Przedwiecznego Logosu. Książka stanowi pró‑bę przyjrzenia się chrześcijaństwu w Chinach, począwszy od nestoria-nizmu, aż do chwili obecnej i zobaczenia, jaki wpływ wywarło ono na kulturę chińską i odwrotnie: czego chrześcijanie nauczyli się od kul‑tury chińskiej? Czy chrześcijaństwo ubogaciło się mądrością chińską zachowując swoją tożsamość? Jak Chińczycy widzą chrześcijaństwo? Na jakie trudności napotykało ono w dialogu z kulturą chińską? W pracy posługiwałem się znakami chińskimi, ponieważ uznałem je za istotny element analizy, gdyż żadna transkrypcja nie oddaje w pełni znaczenia przekazu. Użyta została międzynarodowa transkrypcja fo‑netyczna pinyin 拼音, bez graficznego oznaczenia tonów.

6 „The Catholic World Report”; „The National Catholic Register”. Także inter‑netowe sprawozdania z „Zenit News Agency” (www.zenit.org); „Eternal Word Tel‑evision Network” (www.etwn.com). Dodatkowe informacje można znaleźć w rocz‑nych raportach Kongresu nt. międzynarodowej wolności religijnej (www.state.gov/global).

7 P. Thigpen, Krew męczenników, historie katolików, którzy oddali życie za wiarę, dz. cyt., s. 18.

8 Tamże, s. 21-22.

13WStęp

Dziękuję ks. prof. Janowi Górskiemu za recenzję książki oraz dr Bar‑barze Stelingowskiej za pracę redakcyjną pogłębioną wnikliwymi pyta‑niami, poszukującymi głębszego zrozumienia zawartości tematycznej. Dziękuję również s. Weronice Marii Klebba SSpS ze Stowarzyszenia Sinicum im. Michała Boyma SJ, pracującej w redakcji „Chiny dzisiaj”, za życzliwe przeczytanie tekstu i naniesione poprawki. Żywię nadzieję, że książka przyczyni się do lepszego poznania sy‑tuacji Kościoła w Chinach, jego przeszłości, niełatwej współczesności, z uwzględnieniem Kościoła nadziei, czyli przyszłości, która jest moż‑liwa dzięki codziennemu wsparciu braci i sióstr z Ecclesia sanctorum i Ecclesia peccatorum. O taką łaskę módlmy się codziennie przez wsta‑wiennictwo Matki Bożej, Królowej Chin.

15

Rozdział 1

Homo sinensis

Cywilizacje Dalekiego Wschodu, w tym cywilizacja chińska to twory jednolite i spójne, nie poddające się jakimkolwiek periodyzacjom. Wart podkreślenia jest fakt, że Chiny zachowały swoje niezmienione obli‑cze, odnajdując się jednak współcześnie w nowej szacie kulturowej. Przez wiele wieków niezdolne były do jakichkolwiek zmian, a nawet tych zmian nie chciały, odrzucając je. Chińczycy uważali siebie i swoją kulturę za wyższą od innych. Przecież nie kto inny, ale to oni wyna‑leźli proch huoyao 火藥, papier zhi 紙, sztukę drukarską yinshu 印數, papierowe pieniądze feikian 飛錢, żeby wymienić tylko niektóre z licz‑nych przykładów 1. O tym, że wynalazki te zmieniły świat wspominał już angielski filozof Francis Bacon (1561-1626), nie wiedząc jeszcze, że wszystkie pochodzą z Chin. Nic zatem dziwnego, że przez wiele lat, wszyscy spoza Chin, łącznie z Japończykami, nie wspominając już o Europejczykach, uważani byli za barbarzyńców. Według ówczesnego, starożytnego myślenia i ogra‑niczonego zamknięciem pojmowania świata przez Chińczyków, cesarz był panem życia i śmierci nie tylko ich, ale również wszystkich ludzi żyjących na świecie. Istotne jest jednak to, że mimo wszystko ciągłość

1 Zagadnienie to szczegółowo analizował (albo rozpatrywał) Robert Temple w książce: Robert Temple, Geniusz Chin, 3000 lat nauki, odkryć i wynalazków, Warszawa 1994. Zob. także: J. Konior, Historia polsko-chińskich kontaktów kulturowych w XVII w. (na przykładzie misji jezuickich)� 十七世紀波蘭一中華文化接觸的歷史(耶穌會使命典範, Kraków 2013, s. 105‑107.

16 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

kulturowo-religijna została zachowana. Chociaż zabytki w Chinach szybko ulegają zniszczeniu, ze względu na nietrwałość zastosowanego materiału, to jednak

[...,] to, co ludzkie, społeczne i kulturowe, wydaje się niezniszczalne. Nie narodziło się wczoraj, pochodzi z bardzo odległej przeszłości [...]. W Chi‑nach kult przodków i bóstw natury, przynajmniej o tysiąc lat poprzedzają‑cy narodziny Chrystusa, z czasem nie zanikł, lecz przeniknął do taoizmu, konfucjanizmu i buddyzmu. Jest żywy do dzisiaj 2.

Nie trudno zauważyć, że pierwotne chińskie wierzenia religijne ukształtowane już w starożytności, wykazały się odpornością czaso‑wą, np. hierarchiczność w rodzinie i społeczeństwie chińskim, cen‑tralizacja władzy, sposób i metody zarządzania państwem, system oświatowy i pierwsze na świecie egzaminy państwowe, umożliwiają‑ce nawet najbiedniejszym synom z rodzin wiejskich zostanie manda‑rynem czy cesarzem. Szczególnie widoczne jest to w konfucjanizmie, który przez około 2500 lat z różnymi skutkami i kryzysami, wywarł znaczący wpływ na Państwo Środka. Konfucjanizm sprawił wytwo‑rzenie się pewnego rodzaju kasty w społeczeństwie chińskim, zupeł‑nie innej, aniżeli w Indiach, ponieważ była to przede wszystkim ka‑sta ludzi zwanych mandarynami. Byli oni elitą społeczną, wyższymi urzędnikami, pilnującymi porządku społecznego i politycznego oraz skuteczności rządzenia w Chinach. Rozwój konfucjanizmu możliwy był dzięki wzrastającemu pogłębieniu wiedzy i założeniu przez cesa‑rza Wu w 124 r. p.n.e. Akademii Konfucjańskiej. W nowo założonej szkole uczono konfucjanizmu, korzystając z klasycznych ksiąg: Księ‑gi przemian, Księgi pieśni, Księgi dokumentów, Księgi obyczajów. Autor stwo tych ksiąg przypisywano chińskiemu mistrzowi – Konfu‑cjuszowi (559-479 p.n.e., chiń. Kongzi 孔子). Szkoła szybko się rozra‑stała, ponieważ już

w 130 r. n.e. liczyła 1800 studentów i 30 000 słuchaczy. Studia kończyły się surowymi egzaminami. Pytania zapisywano na deszczułkach, do któ‑rych kandydaci strzelali z łuku: odpowiadali na pytania, w które trafiła strzała 3.

2 F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, przekł. H. Igalson-Tygielska, Warszawa 2006, s. 202.

3 Tamże, s. 210.

171. Homo sinensis

Po licznych modyfikacjach, opracowaniach i komentarzach, system ten przetrwał, aż do 1911 roku. Konfucjanizm kultywuje i ceni tradycje, jednak odrzuca wierzenia ludowe, zachowuje wiarę w niebo Tian 天 (nie w znaczeniu teologicznym), jako w najwyższą siłę, nadaje nowe znaczenie filozoficzne dwóm przeciwstawnym siłom yin 陰 i yang 陽. W chińskiej kosmologii mówi się o dwóch zasadach kosmicznych: yang (pozytywna, jasna, męska) i ying (ciemna, negatywna, żeńska) – obie są nieodzowne dla porządku natury, która rozwija się dzięki ich twór‑czemu napięciu. W filozofii chińskiej zarówno „jagnię” (to, co dobre), jak i „drapieżnik” (to, co złe) jest potrzebne naturze dla zachowania jej zrównoważonego stanu. Według doktryny konfucjańskiej człowiek jest winny wszelkim katastrofom, wojnom, głodowi. Ponieważ jest niemoralny ipso facto skazuje siebie na przykry los. Dotyczy to każde‑go, w tym także cesarza, który powinien postępować zgodnie z usta‑lonymi normami etycznymi. Konfucjanizm stał się kodeksem norm moralnych i sztuki życia, respektującym porządek i tradycję w całym państwie. System ten niewątpliwe przyczynił się do ugruntowanej niezmienności społeczeństwa chińskiego. W intelektualnym kryzysie epoki walczących Królestw (V-III w. p.n.e.),

konfucjanizm przejął spadek po racjonalistycznym i agnostycystycznym przełomie, przystosowując go do potrzeb politycznych i przeprowa‑dził przez głęboki kryzys religii w III-X wieku, przekształcając następnie w świętujący od XIII wieku triumfy neokonfucjanizm 4.

W Chinach czynniki polityczne, gospodarcze i religijne są ze sobą po‑wiązane i mają wpływ na zmianę struktur społecznych. Religia zaś jest systemem kulturowym, szczególnie taoizm – rdzenna religia chiń‑ska, która powstała z religii prymitywnych. Konfucjanizm, który od II w. p.n.e. stał się oficjalną ideologią Państwa Środka, nie będąc sensu stricto religią, pozostaje dla Chińczyka kodeksem etyczno-moralnym. Począwszy od zjednoczenia Chin w 221 r. p.n.e., kult państwowy nadrzędnej roli Niebios wpisał w historię państwa ponadziemski sy‑stem urzędniczy, który doskonale został przez konfucjanistów wyko‑rzystany. Przez 2500 lat oficjalne życie społeczno-polityczne Chin było nacechowane konfucjanizmem, dla którego Niebo był najwyższą war‑tością, panmoralizmem, wynagradzało za dobre uczynki, a karało za złe. Homo sinensis jako homo religiosus poszukiwał dla siebie religii, któ‑ra jest

4 Tamże, s. 204.

Historia...2

18 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

systemem symboli, budującym w ludziach mocne, wszechogarniające i trwałe nastroje i motywacje poprzez formułowanie koncepcji ogólnego ładu istnienia i tworzenia wokół tych koncepcji takiej aury faktyczności, że owe nastroje i motywacje wydają się niezwykle rzeczywiste 5.

Religijność społeczeństwa chińskiego stanowiła podstawę całej tra‑dycji chińskiej. Współczesny termin określający słowo religia, zhongjiao 宗教 oznacza naukę i pouczenia przodków. Termin ten, podobnie jak i wiele innych został przejęty z języka japońskiego. Natomiast dla Chińczyków oznaczał naukę xue 學, np. naukę buddyjską foxue 佛學. Klasycznym określeniem idei religijno-filozoficznych był termin jia 家, który określa rodzinę, ale w rozszerzonym zakresie również szkołę, np. szkołę konfucjańską rujia 儒家, czy też filozoficzny taoizm daojia 道家. Znak zong 宗 stosowano „na oznaczenie świątyni przodka, porządku rodowego oraz stosunku do przodków i tradycji” 6. Następnie znak ten zaczęli używać również buddyści. W czasach dynastii Shang�商�(1766‑1122 lub 1027 roku p.n.e.), w po raz pierwszy udokumentowanej dy‑nastii chińskiej, pojawił się nowy termin: Shang di 上帝, co oznacza: „najwyższy przodek, najwyższy władca, nadprzyrodzona siła, odpo‑wiedzialna za wszystkie siły natury i ludzi, szczęścia i kataklizmy”. Rozpoczął się oficjalny kult państwowy, realizowany pod przewod‑nictwem cesarza. W hierarchii i panteonie bogów chińskich Shang di zajmował pierwsze miejsce. Po dynastii Shang, pokonanej przez dyna‑stię Zhou 周�(ok. 1045-256 p.n.e.), zapanował kult Nieba Tian 天, który odwoływał się do mandatu Niebios Tianming 天命. Cesarze otrzymy‑wali władzę z Niebios, jako sprawiedliwi i dbający o lud. W okresie panowania dynastii Zhou władca po raz pierwszy zostaje nazwany Synem Nieba Tianzi 天子� i otrzymuje władanie mocą tego mandatu niebiańskiego, pod warunkiem, że będzie spełniał wolę Nieba, jeśli zaś się jej sprzeniewierzy, utraci ją. Faktem jest, że w historii Chin, nawet dwie obce dynastie, pierwsza mongolska Yuan 元 (1279‑1368) oraz mandżurska Qing 清�(1644-1911), również musiały odwoływać się do Mandatu Nieba. Jeśli chodzi o klasyczną religijność chińską, to można ją odnieść do dynastii Zhou, ponieważ mówi o centralnej roli bóstwa

5 C. Geertz, Interpretacja kultur, wybrane eseje, przekł. M.M. Piechaczek, Kraków 2005, s. 112.

6 Z. Wesołowski, Religijność u postaw tradycji chińskiej i społeczeństwa, w: Zrozu-mieć Chińczyków. Kulturowe kody społeczności chińskich, red. E. Zajdler, Warszawa 2011, s. 62.

191. Homo sinensis

Tian i Mandatu Nieba, przenikając swoim zasięgiem cały aparat pań‑stwowy i społeczny 7. Pierwszą religią Chin (oprócz pierwotnych), w której wyrażała się świadomość religijna był taoizm dao jiao 道教, którego założycielem był Laozi 老子 (VI w. p.n.e.). Taoizm od początku swojego istnienia, stosując alchemię poszukiwał i nadal poszukuje nieśmiertelności oraz eleksiru vitae. Łączy on w sobie wiele pierwiastków wierzeń ludowo‑-magicznych. Taoizm religijny powstał na przełomie II i III w. n.e. Dał początek medycynie chińskiej, przejął też wiele elementów religijnych od buddyzmu, jak obrazy nieba, piekła, czy też bóstwa buddyjskie, co wcale nie stało się obrazą dla buddystów. Dla taoistów dao jest dro‑gą, absolutem, najważniejszą potęgą życia, a nawet „matką wszystkich istot” 8. W taoizmie mistycznym, który zakorzeniony jest w monistycz‑nym światopoglądzie, istotna jest medytacja, asceza i dobre uczynki. Uczy sztuki słuchania sercem:

Nie słuchaj uchem, tylko Sercem (serce dla Chińczyka jest duchem); nie słuchaj sercem, lecz tchnieniem (oddychając) [...]. Oddech, kiedy jest pusty, pozwala uchwycić prawdę. Jedność z tao osiąga się przez pustkę; Pustka jest postem serca 9.

Taoiści do dzisiaj stosują swoje praktyki alchemiczne, wierząc w cu‑downy lek długowieczności. Jednym z wielu, który pragnął nieśmier‑telności był Czyngis-chan, władca który zapragnął żyć dłużej niż mógłby żyć. Chcąc spełnić jego życzenie posłano po starego Czanga tunga-żena, mnicha taoistę, który miał mu dostarczyć lekarstwo na nieśmiertelność. Podczas spotkania obu 9 grudnia 1221 r. chan zapytał mnicha: „[...] i cóż za lekarstwo mi przyniosłeś? Chińczyk odpowie‑dział: Żadne, mam ze sobą jedynie tao, które daje mi życie” 10. Niestety zarówno cesarz, jak i mnich zmarli w kilkudniowym odstępie czasu, w tym samym 1227 roku. Z kolei buddyzm, który jako nieznane ciało religijne przybył do Chin ok. I wieku n.e., nie jest traktowany w Chinach jako obca religia. Przez 2000 lat wniósł wiele w chińską kulturę, sztukę, naukę, filozo‑fię i metafizykę. Wpłynął też na taoizm i konfucjanizm. Taoizm z ko‑lei pomógł buddyzmowi zakorzenić się w chińskiej kulturze. Podczas

7 Por. tamże, s. 73.8 F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, dz. cyt., s. 213.9 Tamże.10 Tamże, s. 214.

20 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

panowania dynastii Tang 唐 (618-907), stał się największą potęgą du‑chową Chin. Zostawił swój niezatarty ślad i jako obca religia dołączył na trwałe do kultury i religii Chin. Wkład buddyzmu w kulturę Chin był zdecydowanie większy, aniżeli chrześcijaństwa, które napotkało zdecydowanie więcej trudności. Z racji swojej doktryny nasza religia była i jest ortodoksyjna, czego poza małymi wyjątkami np. w pierwot‑nym jego wydaniu, nie można przypisać buddyzmowi. Potrzebował więc buddyzm niemało lat – przypuszcza się, że około 200 – aby się na dobre zaadaptować na gruncie chińskim 11. Historycy są zgodni, że zjednoczenia królestw chińskich dokonał założyciel dynastii Qin 秦, pierwszy cesarz Qin Shi Huangdi 秦始皇 (221-206 r. p.n.e.). W Chinach religia i władza są ze sobą połączone, nierozdzielne, dlatego zadaniem cesarza, który według porządku chińskiego miał również władzę boską, było utrzymywanie porządku społecznego i nadprzyrodzonego. W tym miejscu warto zadać pyta‑nie: kto cesarzowi nadał władzę boską? W Europie średniowiecznej, wg ówczesnego ładu, monarchowie traktowani byli jako pomazańcy boscy, bo ten tytuł nadawali sobie ludzie, jako zastępcy Boga jedyne‑go na ziemi. Cesarzowi chińskiemu nikt nie musiał nadawać takiego tytułu, ponieważ każdy cesarz w świecie chińskim uważany był za Syna Niebios, władzę zaś sprawował „na mocy mandatu uzyskanego od niebios, w zamian za cnoty i zasługi” 12. I ta racja była dla ludu wy‑starczająca. Cesarz miał dbać o państwo i rodzinę, zwłaszcza ubogą, o której często zapominano. Wielokrotnie nie wiedział, co się w dzieje państwie, ponieważ Imperium sinensis zarządzane było również przez jego rodzinę, podwładnych, ministrów, mandarynów-urzędników, eu‑nuchów, a on sam publicznie nie pokazywał się ludowi. Mieszkał sam w Zakazanym Mieście, nieznany ludziom, uważany i traktowany jak bóstwo. Miejsce pobytu zmieniał rzadko, jedynie w przypadku jakieś rebelii czy wojny. Istotnym elementem więzi Chińczyka pozostaje rodzina, której na‑leży zapewnić to, co wg myślenia chińskiego jest najważniejsze: dobro‑byt i długowieczność. O tym marzył i marzy każdy Chińczyk. Nawet dzisiaj, pod wpływem rosnącej amerykanizacji, rodzina pozostaje dla niego najważniejsza, co jest spuścizną paternalizmu i tradycjonalizmu. Jest rodzajem sacrum, niezależnie od miejsca zamieszkania, a więzy

11 Więcej piszę o tym zjawisku w książce: J. Konior, Historia polsko-chińskich kon-taktów kulturowych w XVII w., dz. cyt., s. 73‑84.

12 F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, dz. cyt., s. 219.

211. Homo sinensis

rodzinne są bardzo mocne, bardziej niż u Euro-Amerykanina. Chiń‑czyk skrupulatnie wypełnia przepisy jurydyczno-religijne, nawet czę‑sto nie do końca je rozumiejąc, jednak jest im posłuszny, ponieważ jest to przepisane prawem i jeśli np. należy czcić duchy przodków, będzie w to wierzył. Zwykłym obywatelom chińskim, a nawet niektórym ce‑sarzom nie przeszkadzało bycie konfucjanistą i jednoczesne odwiedza‑nie i modlitwa – przy sposobnej okazji – w świątyni buddyjskiej, taoi‑stycznej, a nawet chrześcijańskiej. W XVII-XVIII wieku cesarz Kangxi 康熙, (1661-1722) miał wiele kontaktów z jezuitami, zdarzały się nawet codzienne spotkania, pod‑czas których omawiane były nie tylko tematy naukowe, ale również religijnie. Pokazuje to, że Chińczycy od początku swojego istnienia byli pragmatyczni, zaś różnorodność koncepcji religijnych im nie przeszka‑dzała. Dla Europejczyka trudne jest do zrozumienia np. połączenie mistycyzmu z racjonalizmem. Należy się tutaj zgodzić z cytowanym wcześniej Fernandem Braudelem, że

w najbardziej nawet skłonnym do agnostycyzmu czy konformizmu Chiń‑czyku jest coś z anarchisty i ukrytego mistyka [...]. Chińczycy bywa‑ją przesadni, bywają też trzeźwo myślący, a najczęściej i jedno, i drugie jednocześnie 13.

Religie chińskie pomimo zachodzących różnic nie zwalczały się, nie było też między nimi antagonizmów. Oczywiście okresami bywały krytyczne względem siebie, nigdy jednak nie niszczyły się wzajemnie, ponieważ korzeniami sięgały głęboko w przeszłość, aż do religii pier‑wotnych. Bywało, że sobie pomagały, jak np. buddyzm w początkowej fazie adaptacyjnej na ziemiach chińskich wspierany był przez taoistów, którzy myśleli, że to jakaś nowa, zagraniczna odmiana taoizmu. Eu‑ropa z kolei prowadziła wyprawy krzyżowe o jedyną i świętą religię chrześcijańską, co raczej trudne było do wyobrażenia w Chinach, by dochodziło do wojen religijnych między państwami o zupełnie innej mentalności kulturowo-religijnej. Najważniejsze dla homo sinensis pozostaje ortopraksja, właściwe postępowanie, które jest pragmatyczne i przynosi konkretne korzy‑ści. Chińczyk jest ze swej natury bardziej praktyczny niż teoretyczny, oczekując odpowiednich korzyści. Stąd pragmatyczne podejście do życia oraz innych dziedzin, jak również do innych ludzi. Ortopraksja przewyższa ortodoksję, również tą w wydaniu konfucjańskim. Warto

13 Tamże, s. 205.

22 rola i znaczenie chrześcijaństwa w historii i kulturze chin

np. wymienić starożytne ćwiczenia qiqong 氣功, które należy uprawiać regularnie, aby być zdrowym, nie chorować, a nawet zachować za wszelką cenę młodość i długowieczność. Chińczyk nastawiony jest na konkretny rezultat, który jest wprost proporcjonalny do wkładanego wysiłku. Nic dziwnego, że nieraz porzuca buddyzm, aby przenieść się do taoizmu czy konfucjanizmu (lub odwrotnie). Niekiedy jest to tylko czasowe odejście, a nieraz stałe. Chińczykom nie przeszkadza trwać jednocześnie w dwóch lub trzech religiach. Widoczne to jest w archi‑tekturze świątyń buddyjskich czy taoistycznych. W ten sposób zrodził się synkretyzm religijny, który trwa do dziś. Chińczykowi obojętne jest, jaką religię wyznaje, byleby niosła mu ona pomoc w problemach egzystencjalnych. Większą uwagę kieruje on jednak w stronę psychiki ludzkiej, aniżeli transcendencji. W mentalności homo sinensis występu‑je również polityczny wymiar religijności, którego typowym przykła‑dem jest wspomniany wyżej konfucjanizm. W historii Chin do głosu zawsze dochodził i dochodzi sinocentryzm, twierdzący, że Chińczycy posiadają i głoszą prawdę, analogiczny do eurocentryzmu w kulturze europejskiej.